text_structure.xml
76.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#StanisławStec">Chciałbym prosić, aby o godzinie 9.00 zarządzić przerwę, ponieważ w Sejmie będzie występował pan wicepremier Grzegorz Kołodko.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WojciechMojzesowicz">Oczywiście zarządzę wtedy przerwę.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PiotrKrutul">O godzinie 9.00 zbiera się również Komisja Europejska, która rozpatrzy poprawki zgłoszone w drugim czytaniu do rządowego projektu ustawy o organizacji rynku przetworów owocowych i warzywnych. Dlaczego wszystkie ustawy dotyczące rolnictwa nie są rozpatrywane przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Dzisiaj o godzinie 8.00 zebrała się Komisja na Nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym „Przedsiębiorczość-Rozwój-Praca”, na której przeprowadzono pierwsze czytanie ustawy o organizacji rynku ekopaliw ciekłych oraz ekokomponentów. Dlaczego nie zostali o tym poinformowani członkowie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, mimo że w ramach Komisji działa podkomisja, która zajmuje się problemem biopaliw?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejAumiller">Chciałbym zapytać, czy państwo otrzymaliście zawiadomienie, że dzisiaj odbywa się pierwsze czytanie ustawy dotyczącej biopaliw? Marszałek Sejmu złamał regulamin Sejmu, ponieważ każdy z posłów ma prawo uczestniczyć w posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym prosić o to, aby dzisiaj Komisja otrzymała informacje dotyczące interwencyjnego skupu zboża i rzepaku.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Zgadzam się z panem posłem Piotrem Krutulem, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinna mieć możliwość rozpatrywania ustaw dotyczących rolnictwa. Komisja Europejska nie może zastąpić w pewnych sprawach Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym powiedzieć, że rozmawiałem już z panem marszałkiem o tym, że Komisja nie jest zadowolona z trybu procedowania w Sejmie. Muszę przyznać, że mam pretensję do Prezydium Sejmu. Myślę, że należy wreszcie pewne sprawy wyjaśnić. Największym problemem jest jednak to, że do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie są kierowane ustawy dotyczące rolnictwa i otoczenia rolnictwa. Te ustawy są rozpatrywane przez inne komisje, czasami nawet bez naszej opinii. Sądzę, że w tej sprawie powinniśmy skierować pismo do Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Zdarza się, że Komisja wydaje pozytywną opinię o projekcie ustawy, a mimo to Komisja Europejska otrzymuje nowy druk z projektem, który w ogóle nie jest już opiniowany przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Tak było na przykład w przypadku ustawy dotyczącej rynku rybnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proponuję, aby posłowie Piotr Krutul, Wojciech Zarzycki oraz pani posłanka Dorota Arciszewska wspólnie przygotowali stanowisko Komisji w tej sprawie. Po przerwie Komisja skieruje to pismo do marszałka Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechZarzycki">Myślę, że sprawa jest na tyle poważna, że stanowisko powinno zostać przygotowane przez prezydium Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WojciechMojzesowicz">Dobrze, w takim razie prezydium Komisji przygotuje pismo do pana marszałka. Nie może być tak, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi ma się tylko zajmować rozwiązywaniem doraźnych problemów ze skupem, a kiedy w grę wchodzą jakieś regulacje systemowe, to ustawy kieruje się do innych komisji. W tej chwili zarządzam przerwę. Wznowimy posiedzenie Komisji po wystąpieniu pana wicepremiera Grzegorza Kołodki. Proponuję przerwę do godziny 10.00.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#RomualdAjchler">W porządku dziennym posiedzenia Komisji zapisano bardzo ważne tematy. Zresztą podczas debaty Sejmu wynikła dyskusja i zostaliśmy zobligowani przez marszałka Sejmu do wnikliwiej oceny przyczyn niewstrzymania importu zbóż. O godzinie 11.30 odbędzie się posiedzenie połączonych Komisji Europejskiej oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi, którego też nie można przełożyć, ponieważ jest to spotkanie z ministrem rolnictwa Francji. Jeśli spotkamy się dopiero o godzinie 10.00, to nie zdołamy rozpatrzyć wszystkich punktów porządku obrad. Ponadto pan poseł Wojciech Zarzycki złożył wniosek o uzupełnienie porządku dziennego o informacje dotyczące przebiegu skupu zbóż. Myślę, że powinniśmy wysłuchać przemówienia pana wicepremiera Grzegorza Kołodki i zebrać się ponownie o godzinie 9.30. Każda sprawa omawiana na sali plenarnej Sejmu jest ważna. Tematy, które Komisja powinna dzisiaj omówić są równie istotne.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że ta propozycja jest zasadna. Ogłaszam przerwę do godziny 9.30.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WojciechMojzesowicz">Wznawiam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Zaczniemy od rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad, ponieważ pan minister Józef Pilarczyk, który miał przedstawić informację o przyczynach niewstrzymania importu zbóż i pasz z Niemiec oraz mięsa wieprzowego z krajów Unii Europejskiej musi uczestniczyć w tej chwili w posiedzeniu Komisji Europejskiej. Przystępujemy zatem do wysłuchania informacji o imporcie zbóż w 2002 r. To jest bardzo drażliwy temat, który Komisja musi wyjaśnić do końca. Otrzymaliśmy materiały, w których zawarte są informacje dotyczące firm importujących zboże. Chcielibyśmy jednak poznać nie tylko dane dotyczące spółek, ale nazwiska ich właścicieli. Myślę, że to można ustalić. Wtedy każdy będzie wiedział, co się naprawdę dzieje na rynku zbóż. Bardzo proszę przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki o zaprezentowanie informacji o imporcie zbóż. Jednocześnie chciałbym wyrazić niezadowolenie wobec faktu, że na posiedzenie Komisji nie przybył żaden z wiceministrów tego resortu. W Ministerstwie Gospodarki pracuje siedmiu sekretarzy i podsekretarzy stanu, a żaden z nich nie miał czasu, aby uczestniczyć w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Nie ukrywam, że wystosujemy w tej sprawie odpowiednie pismo do prezesa Rady Ministrów. Nie będę przewodniczył Komisji, która nie może spotkać się z członkami rządu. Moim zdaniem pan minister Jacek Piechota traktuje Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi najgorzej ze wszystkich ministrów. Upoważnienie dla przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki podpisał pan minister Maciej Leśny, który na jednym z posiedzeń Komisji wykazał dużą niekompetencję, niewiedzę i został skrytykowany przez wszystkich posłów. Byłoby dobrze, gdyby od czasu do czasu ktoś w randze przynajmniej podsekretarza stanu zechciał przybyć na posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Bardzo proszę przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki o zaprezentowanie informacji o imporcie zbóż.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JarosławMąka">Chciałbym wyjaśnić, że pan minister Maciej Leśny, który miał tutaj reprezentować ministra gospodarki, w dniu dzisiejszym o godzinie 7.30 razem z panem wicepremierem Markiem Polem odleciał do Kaliningradu. Pan minister bardzo przeprasza Komisję i prosi o usprawiedliwienie jego nieobecności. W dniu 16 lutego 2001 r. Sejm przyjął ustawę, zgodnie z którą wszystkie sprawy związane z administrowaniem obrotem towarami rolno-spożywczymi zostały przekazane pod nadzór ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Od tego dnia sprawy dotyczące automatycznej i nieautomatycznej rejestracji obrotu, wydawania pozwoleń importowych należą do uprawnień prezesa Agencji Rynku Rolnego. W związku z tym minister gospodarki nie posiada bieżących informacji w zakresie obrotu towarami rolno-spożywczymi. Dlatego proszę, aby wszystkie problemy związane z wielkością importu i monitoringiem obrotu zostały zreferowane przez przedstawicieli Agencji Rynku Rolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanSobiecki">Według aktualnych danych do 25 lipca wpłynęło do Polski 173.136 ton pszenicy, w tym w ramach kontyngentu bezcłowego 134.288 ton z Unii Europejskiej, co stanowi 58,39% całego kontyngentu. Jak wiadomo od 1 lipca 2002 r. wstrzymano import zbóż bez cła. W ramach umów z WTO, do Polski wpłynęło tylko 110 ton pszenicy, a z krajów CEFTA 4868 ton pszenicy z Czech oraz 10 tys. ton z Węgier i około 12 tys. ton ze Słowacji. Z pełnym cłem sprowadzono do Polski 33.980 ton pszenicy. Jeśli chodzi o żyto, to sprowadzono do Polski łącznie 11.071 ton z pełnym cłem w ramach automatycznej rejestracji obrotu. W przypadku jęczmienia importowano 90.261 ton z pełnym cłem w ramach automatycznej rejestracji. Chciałbym zaznaczyć, że każdy kto zechce sprowadzić zboże w ramach pełnych stawek celnych, może otrzymać pozwolenie. Jeśli chodzi o kukurydzę, to łącznie sprowadzono 81.093 tony, w tym z krajów CEFTA: z Czech 1584 tony i ze Słowacji 5500 ton. Podam jeszcze państwu dane dotyczące importu mąki pszennej i żytniej, ponieważ to też ma wpływ na bilans zbożowy. Do Polski sprowadzono łącznie 12.320 ton mąki w tym z Unii Europejskiej w ramach kontyngentu bezcłowego 5595 ton, co stanowi niecałe 50% dopuszczalnego kontyngentu. W przypadku otrębów, wpłynęło 51.430 ton, z czego tylko w ramach umów WTO 690 ton.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławStec">Kto bada jakość zboża, które jest importowane do Polski? Kto podejmuje decyzję o wpuszczeniu tego zboża do Polski na podstawie wyników tych badań? Czy to zboże odpowiada polskim normom? Czy my wpuszczamy importowane zboże na podstawie atestu przedstawionego przez eksportera, czy też na podstawie badań wykonanych przez własne, niezależne laboratoria?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WojciechZarzycki">Przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki stwierdził, że istnieje automatyczna rejestracja obrotu i że zajmuje się tym prezes Agencji Rynku Rolnego. Jednak wydaje mi się, że za ochronę rynku odpowiada minister gospodarki, przecież to on określa na przykład wielkość ceł. Na podstawie przedstawionych tutaj informacji nie możemy się dowiedzieć, w jaki sposób jest chroniony polski rynek rolny. Czy minister gospodarki nie interesuje się wpływem importu artykułów rolno-spożywczych na sytuację w polskim rolnictwie? Przecież w Agencji Rynku Rolnego są tylko rejestrowane ilości importowanego zboża z cłem. Wydaje mi się, że w tej materii wszystkie organy państwa powinny ściśle współpracować. W przeciwnym wypadku nie wyobrażam sobie, aby można było chronić polskich rolników. Przed chwilą na posiedzeniu plenarnym Sejmu pan wicepremier Grzegorz Kołodko mówił, że trzeba zwalczać bezrobocie. Przecież zezwalając na sprowadzanie do Polski tych wszystkich niechcianych artykułów rolno-spożywczych, zgadzamy się niejako na import bezrobocia. Myślę, że potrzebne są tutaj skoordynowane działania wszystkich służb państwa. Agencja Rynku Rolnego powinna skrupulatnie ewidencjonować import, natomiast minister gospodarki powinien w odpowiednim momencie ograniczyć import. W przeciwnym wypadku ciągle będziemy wykonywać syzyfową pracę i wydawać olbrzymie środki na nieskuteczną interwencję na rynku. W materiałach przygotowanych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi znajdują się nazwy firm, które dokonały importu pszenicy. Są tutaj wymienione również przedsiębiorstwa, które sprowadziły znikome ilości zboża. Czy to oznacza, że to była tylko podstawa do uzyskania pozwolenia, a potem owe przedsiębiorstwa sprowadziły znacznie większe ilości pszenicy? Ponadto chciałbym powiedzieć, że Komisja prosiła o podanie nazw firm i nazwisk właścicieli firm importujących zboże. Tymczasem materiały zawierają tylko nazwy firm. Sądzę, że powinniśmy znać te nazwiska. W Sejmie atakowano tylko jednego właściciela firmy importującej zboże, natomiast pozostałe nazwiska są tajne. Chciałbym poznać nazwiska wszystkich właścicieli firm importujących zboże. Zgłaszam wniosek o ujawnienie nazwisk importerów.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jak już powiedziałem, Komisja wystąpi do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, aby ujawniono nie tylko nazwy firm, ale także nazwiska importerów. Wtedy nie będziemy mieli do czynienia z pomówieniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#RyszardNowak">Jakie są zasady wydawania zezwoleń na import zbóż? Jakie kryteria musi spełniać importer?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarianCuryło">W dniu 18 stycznia tego roku pytałem na posiedzeniu Komisji przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o parametry zbóż sprowadzanych do Polski. Pytałem również o to, które firmy importują zboże i kto im wydaje pozwolenie. Kolejna kwestia dotyczy Ministerstwa Gospodarki. Na ręce pana ministra Macieja Leśnego przekazałem petycję, którą złożyli właściciele polskich wylęgarni piskląt kurzych. Pan minister Maciej Leśny stwierdził, że import piskląt oblicza się w tonach. Z przedstawionych nam danych wynika, że w jednym kilogramie mogą się mieścić 23 pisklęta, ale może też ich być 33. W tej sytuacji polskie wylęgarnie niedługo przestaną istnieć, a przecież te przedsiębiorstwa w produkcję zainwestowały bardzo dużo pieniędzy. Przytoczę państwu fragment tej petycji, o której przed chwilą mówiłem: „Żądamy wstrzymania importu piskląt kurzych z Czech i Słowacji lub podniesienia cła do 40%, ale nie mniej niż 0,15 euro za jedną sztukę”. Zwracałem się w tej sprawie do pana ministra Macieja Leśnego. Pan minister do tej pory nie odpowiedział na moje pytania. Albo pan minister zareaguje na tę sytuację, albo niech zrezygnuje ze stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BenedyktSuchecki">Myślę, że na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinniśmy uzyskać informacje dotyczące skupu zbóż. Posłowie chcieliby wiedzieć, jakie są możliwości skupu i jakie są w tym roku zagrożenia. Chodzi o to, aby nie powtórzyć tych samych błędów, które zdarzają się co roku. Natomiast należy powiedzieć, że dyskusja tocząca się na kilku ostatnich posiedzeniach Komisji wcale nie sprzyja rozwiązaniu problemu skupu zboża. Zajmujemy się ustalaniem, czy zboże jest zatrute. Przecież zboże jest badane przez wyspecjalizowane służby takie jak Inspekcja Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolno-Spożywczych. Dociekamy, kto jest właścicielem firmy importującej zboże. Ktoś przecież wydaje pozwolenia na import. Myślę, że dopiero gdy otrzymamy listę firm importujących zboże z nazwiskami właścicieli tych podmiotów, będziemy mogli dalej dyskutować. Komisja powinna przede wszystkim skupić się na pracy nad ustawami oraz nad analizą bieżących zagadnień związanych z sytuacją panującą na rynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przed przerwą mówiliśmy o tym, że Komisja zwróci się do marszałka Sejmu, aby kierował do Komisji wszystkie ustawy, które dotyczą rolnictwa i wsi. Póki co te ustawy do Komisji nie wpływają. O przebiegu skupu będziemy dyskutować na zakończenie dzisiejszego posiedzenia, ponieważ na wniosek pana posła Wojciecha Zarzyckiego, uzupełniliśmy porządek dzienny o informację na ten temat. W kwestii importu chciałbym powiedzieć, że jest on utożsamiany z destabilizacją rynku i brakiem skupu. Pan marszałek zwrócił się do Komisji, aby wyjaśniła tę kwestię. Wszyscy zwracają się w naszą stronę, abyśmy ustalili nazwiska właścicieli firm importujących zboże. Tymczasem te nazwiska są ogólnie znane. Dzisiaj pan poseł Franciszek Stefaniuk zażądał ujawnienia nazw firm importujących zboże. Czy nie łatwiej byłoby o to zapytać ministra rolnictwa i rozwoju wsi, który wywodzi się z tej samej partii? W ten sposób zmusza się Komisję do podjęcia pewnych działań i Komisja te działania wykona. Nie będziemy się od tego uchylać. Wszyscy umyli ręce i zrzucają całą odpowiedzialność na Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Komisja zachowa się odpowiedzialnie i te sprawy wyjaśni.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JózefŻywiec">Chciałbym, aby prezes Agencji Rynku Rolnego przedstawił informację o eksporcie zboża.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie widzę zgłoszeń. Bardzo proszę przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JarosławMąka">Chciałbym powiedzieć kilka słów o automatycznej rejestracji obrotu. Jest to jeden z elementów monitoringu importu konkretnego towaru lub grupy towarów. Oczywiście można by zapytać, po co prowadzi się automatyczną rejestrację obrotu, skoro informacje o wielkości importu można uzyskać z dokumentacji SAD. Zgodnie z obowiązującymi przepisami międzynarodowymi w ramach automatycznej rejestracji obrotu wydający pozwolenie nie ma możliwości zmniejszenia wnioskowanej ilości lub wartości towaru. W tym przypadku podmiot starający się o pozwolenie na import danego towaru otrzymuje to pozwolenie na sprowadzenie dokładnie takiej ilości towaru, o jaką występował we wniosku. Rejestracja obrotu została wprowadzona po to, aby z wyprzedzeniem uzyskać informację o zamiarze sprowadzenia danego towaru. Kiedy korzystamy z informacji wynikających z dokumentów SAD, są one o cztery tygodnie spóźnione w stosunku do daty sprowadzenia towaru. Przy zastosowaniu automatycznej rejestracji obrotu już trzy miesiące wcześniej uzyskujemy informację o chęci zaimportowania towaru przez dany podmiot gospodarczy. Przy użyciu dziewięciocyfrowych kodów dla każdego towaru rejestruje się ilość wydanych pozwoleń, a następnie ilość sprowadzonych towarów na podstawie tych pozwoleń. Przy zezwoleniu ważnym przez trzy miesiące podmiot importujący jest zobowiązany do comiesięcznego składania informacji o ilościach sprowadzonego towaru. Tak przygotowane materiały analityczne dają możliwość bieżącego monitorowania rynku i bilansowania potrzeb. Jeśli chodzi o import piskląt, to przekażę panu ministrowi Maciejowi Leśnemu państwa opinię w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejAumiller">Chciałbym dodać, że w Sejmie drugiej kadencji walczyliśmy z importem kwiatów ciętych liczonym w kilogramach. To była podobna sytuacja do importu piskląt.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanSobiecki">Pan poseł Stanisław Stec pytał, kto bada jakość importowanego zboża. To zboże jest badane na granicy przez Centralny Inspektorat Standaryzacji pod względem handlowym oraz przez Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Jeśli chodzi o stawki celne, to w przypadku pszenicy obowiązuje cło w wysokości 64%, a 20% cła pobiera się od żyta i jęczmienia. Dla krajów takich jak Słowenia, Rumunia, Bułgaria i Litwa ustalono stawkę celną na pszenicę na poziomie 15%. Również 15% cło pobiera się od żyta sprowadzanego z Czech, Słowacji, Węgier, Słowenii, Rumunii, Bułgarii i Litwy. Na jęczmień sprowadzany z Czech, Słowacji, Węgier, Słowenii, Rumunii i Bułgarii obowiązuje stawka 18%. Tylko jęczmień z Litwy jest obłożony 15% cłem. Z Unii Europejskiej można sprowadzać zboże bez cła w ramach kontyngentów. O tym mówiłem już wcześniej. Automatyczna rejestracja obrotu dotyczy tylko podstawowej stawki celnej. W ramach tej stawki każdy może sprowadzić do Polski dowolną ilość zboża. Podane przeze mnie dane są prawdziwe. Dlatego nie należy się dziwić, że jakaś firma sprowadziła śladowe ilości zbóż. Czasami sprowadza się zboże do pewnego rodzaju badań lub w innym celu. Małe firmy importują zboże tylko na własne potrzeby itd. Na każdym wydanym przez Agencję pozwoleniu urząd celny odnotowuje fakt dokonania importu. Ten dokument potwierdzony pieczęcią z numerem celnika, który dokonał odprawy wraca do Agencji po zakończeniu kontyngentu lub po miesiącu w przypadku automatycznej rejestracji obrotu. Dlatego nasze dane są aktualne. Jeśli chodzi o nazwiska właścicieli firm importujących zboże, to widzę tutaj pewną trudność. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów firma, która stara się o pozwolenie na import na przykład zboża, musi dostarczyć szereg dokumentów, ale nie ma tam mowy o podawaniu pełnej listy właścicieli spółki. Agencja nie może zatem zażądać przedstawienia struktury kapitału spółki. Takie dane można by uzyskać tylko z zeznania podatkowego. Nawet w Krajowym Rejestrze Sądowym wymienia się tylko osoby, które mają więcej niż 5% udziału w spółkach. Gdybyśmy chcieli otrzymać szczegółowe dane, musielibyśmy uzyskać z urzędów skarbowych zeznania podatkowe, a to jest niemożliwe. Panu posłowi Józefowi Żywcowi chciałbym powiedzieć, że Agencja Rynku Rolnego nie posiada danych dotyczących eksportu zboża. Oczywiście mogę państwu przekazać informacje o eksporcie zboża z dopłatami Agencji Rynku Rolnego. W tym przypadku umowy podpisano na 245 tys. ton pszenicy.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MarianCuryło">Moim zdaniem importem zbóż powinny się zajmować tylko zakłady przetwórcze. W tej chwili zboże może sprowadzić praktycznie każda firma. Przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki obiecał, że przypomni panu ministrowi Maciejowi Leśnemu o problemie importu piskląt. Liczyłem raczej na to, że pan dyrektor interweniuje w tej sprawie. W tej chwili w znaczący sposób ogranicza się spożycie wołowiny i wieprzowiny. W związku z tym wzrośnie spożycie mięsa drobiowego. Pewien przedsiębiorca ze Słowacji eksportuje pisklęta do Polski po zaniżonych cenach tylko po to, aby polskie wylęgarnie popadały. To mi zakrawa na dywersję gospodarczą. Polskie wylęgarnie zostaną zlikwidowane i wtedy ta firma będzie dyktować ceny.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WojciechZarzycki">Czy jeśli dzisiaj wystąpię o wydanie pozwolenia na import 500 tys. ton pszenicy, to Agencja Rynku Rolnego wyrazi na to zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanSobiecki">Tak, będzie pan miał prawo sprowadzić do zboże z cłem w wysokości 64%.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WojciechZarzycki">Myślę, że to jest podstawowy problem. Prezes Agencji Rynku Rolnego, która została stworzona po to, aby stabilizować dochody rolników, nie ma instrumentu do regulowania rynku rolnego. Wiem, że to zboże miałoby być obłożone 64% cłem, ale jak wiemy wystarczy tylko zdobyć pozwolenie na import, a można sprowadzić znaczące ilości towaru poza rejestracją. Jestem przekonany, że dane o imporcie przedstawione przez pana prezesa Jana Sobieckiego są obciążone dużym błędem. Przecież państwo nie bierzecie pod uwagę przemytu. Czy importerem zboża może być także osoba prawna lub jednostka organizacyjna nie mająca osobowości prawnej z siedzibą w kraju? Należy przypuszczać, że zboże na polski rynek może wprowadzić firma zagraniczna powodując deregulację tego rynku. Czy do tych krajów, z których sprowadzono zboże, tyle samo zboża wyeksportowaliśmy? Czy rząd wykorzystał art. 14 i 27 umowy krajami CEFTA?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#RomualdAjchler">Pan poseł Wojciech Zarzycki pytał, czy prezes Agencji Rynku Rolnego wyda pozwolenie na import 500 tys. ton pszenicy. Czy prezes Agencji mógłby odmówić wydania takiego pozwolenia? Czy stan prawny pozwala na wydanie decyzji odmownej?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JózefPilarczyk">Myślę, że państwu nie trzeba przypominać, że od stanowienia prawa jest parlament, a od wykonywania prawa są różne organy władzy wykonawczej w tym również Agencja Rynku Rolnego. Rejestracja zgłoszeń importowych jest wykonywana tylko po to, aby rząd poprzez Agencję Rynku Rolnego ewidencjonował import. Ten instrument został ustanowiony przez parlament. Każdy importer ma obowiązek zgłaszania importu. Pan poseł Wojciech Zarzycki nie otrzyma jednorazowego pozwolenia na przywóz 500 tys. ton pszenicy. To się odbywa w transzach. Jeśli importer zarejestruje przywóz zboża z pierwszej transzy, otrzyma pozwolenia na kolejny import. W związku z tym ten instrument nie służy do ograniczania importu. Chodzi raczej o ścisłą ewidencję importu. Agencja Rynku Rolnego może w każdej chwili udzielić informacji, ile zboża i innych produktów zostało sprowadzonych do Polski. W ten sposób rząd i parlament dysponują pełną informacją o stanie importu ważnych produktów z punktu widzenia rynku. Pan prezes nie ma prawa odmówić rejestracji podmiotowi, który spełnia wszystkie kryteria.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanSobiecki">Chciałbym uzupełnić wypowiedź pana ministra Józefa Pilarczyka. Przy imporcie w ramach automatycznej rejestracji obrotu nie jest określona górna granica importu. Warunek jest taki, aby ten import został zrealizowany do końca roku. A zatem, jeśli pan poseł Wojciech Zarzycki chciałby zaimportować 500 tys. ton pszenicy i spełniłby wszystkie kryteria, dysponował statkami, magazynami itd., to teoretycznie nie ma żadnych ograniczeń, aby to zboże zostało sprowadzone. Głównym instrumentem ograniczającym import zboża jest cło. Agencja Rynku Rolnego nie może odmówić wydania pozwolenia na import. Rejestracja następuje po to, aby można było szybko uzyskać informację o rodzaju i wielkości importu. Na liście produktów podlegających automatycznej rejestracji obrotu jest ponad 1200 pozycji. Jeśli chodzi o to, czy obcokrajowiec może wykonywać import, to prawo jednoznacznie określa, kto to jest osoba krajowa. To musi być ktoś, kto mieszka na terenie kraju. W przypadku osoby prawnej, firma musi mieć główną siedzibę w kraju. Takich firm jest w kraju bardzo dużo i one nie działają tylko w branży rolniczej. Z punktu widzenia prawa, to jest osoba krajowa posiadająca takie same prawa jak firma z polskim kapitałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Myślę, że kwestię importu zboża należy dokładnie wyjaśnić. Są podejrzenia, że politycy również zajmowali się importem. Należy wreszcie ukrócić spekulacje na ten temat. W prasie ukazywało się na ten temat wiele informacji. Trudno powiedzieć, czy one były prawdziwe. Opinia publiczna chciałaby wiedzieć, kto jest właścicielem firm importujących zboże do Polski. Jeśli takich danych nie posiada Agencja Rynku Rolnego, to wystąpimy w tej sprawie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Przystępujemy do rozpatrzenia pierwszego punktu porządku obrad - wysłuchanie informacji o przyczynach niewstrzymania importu zbóż i pasz z Niemiec oraz mięsa wieprzowego z krajów Unii Europejskiej. Bardzo proszę pana ministra Józefa Pilarczyka o przedstawienie tej informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JózefPilarczyk">Chciałbym powiedzieć, że nie można bez uzasadnienia zakazać importu. Jeśli uzasadnienie jest, to musi być ono przekazane takim organizacjom jak WTO, z którą Polska podpisała umowę. Każdy podmiot ma prawo sprowadzać towary na teren danego kraju pod warunkiem, że spełnia określone wymogi. Mam tutaj na myśli przepisy celne, sanitarne, weterynaryjne i fito-sanitarne. Te przepisy są podstawą do tego, aby wprowadzić ograniczenia lub zakaz importu. W Niemczech na przełomie maja i czerwca tego roku ujawniono aferę związaną z wykryciem nitrofenu w paszach podawanych indykom. Nitrofen jest to substancją rakotwórczą, która pozostaje po herbicydach. Takich substancji, które nawet w ilościach śladowych mogą mieć wpływ na zdrowie i życie człowieka są tysiące. W Unii Europejskiej ani nigdzie na świecie nie ma obowiązku badania każdej partii produktu krajowego bądź importowanego pod względem zawartości wszystkich substancji szkodliwych. Zarówno w Unii Europejskiej jak i w Polsce prowadzony jest monitoring pozostałości substancji szkodliwych. Jeżeli pojawią się sygnały o zagrożeniu życia ludzi lub zwierząt, wtedy instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo żywnościowe są zobowiązane do podejmowania określonych działań. W Unii Europejskiej prowadzono monitoring produktów ekologicznych z przeznaczeniem dla dzieci i niemieckie władze sanitarne stwierdziły w tych produktach zawartość nitrofenu. Od tego momentu rozpoczęto szczegółową analizę sytuacji. W wyniku tych działań zidentyfikowano problem - zlokalizowano miejsce, gdzie to skażenie nastąpiło. To był dawny magazyn środków chemicznych w Meklemburgii, który został przebudowany na przetwórnię pasz. Stwierdzono, że zatrutych było 500 ton paszy. Władze niemieckie zamknęły 73 zakłady pośredniczące w handlu skażoną lub podejrzaną o skażenie paszą. Następnie uśmiercono 63 tys. sztuk drobiu. Skażone pasze oraz mięso wycofano z obrotu. W wyniku śledztwa ustalono, że te produkty nie były wysyłane do krajów trzecich. Tylko 4 tys. sztuk brojlerów i jaj wysłano do Holandii, ale szybko zlokalizowano ten towar i wycofano go z obrotu. Ponadto zablokowano produkcję w dziewięćdziesięciu gospodarstwach w Niemczech. Cała dokumentacja związana z tym przypadkiem została przedłożona władzom Unii Europejskiej, które stwierdziły, że problem jest pod należytą kontrolą. W Polsce Główny Lekarz Weterynarii polecił badanie mięsa drobiowego importowanego z Niemiec pod kątem obecności nitrofenu. Powiatowi lekarze weterynarii mają obowiązek badania wszystkich przesyłek mięsa drobiowego, które pochodzi z Niemiec. Takie badania wykonuje laboratorium Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach. Z zupełnie innego powodu nie można importować mięsa wieprzowego i wołowego z Niemiec. Chodzi o występowanie na tym obszarze pomoru świń oraz BSE. Mięso drobiowe w ramach kontyngentów może być sprowadzane pod warunkiem, że przesyłka zawiera świadectwo stwierdzające, że w mięsie nie ma pozostałości nitrofenu. Jeśli chodzi o import zboża z Niemiec, to w wyniku śledztwa stwierdzono, że do Polski od 26 lutego do 3 czerwca tego roku importowano z Meklemburgii 10 tys. ton zboża. Ta pszenica trafiła do Polski w czterech partiach i została skierowana do Zakładów Przetwórstwa Zbożowego w Szymanowie i Przedsiębiorstwa Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego w Bydgoszczy.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JózefPilarczyk">Polskie władze zostały powiadomione przez władze niemieckie, że 2070 ton zboża w tych przesyłkach miało styczność z magazynem, w którym kiedyś nastąpiło skażenie nitrofenem. Jednocześnie władze niemieckie stwierdziły, że z partii zboża, która była tam magazynowana pobrano 49 próbek i wykonano badania na obecność nitrofenu. Wyniki wszystkich badań były negatywne - to znaczy w żadnej z tych próbek nie wykryto nitrofenu. Dlatego władze niemieckie twierdzą, że zboże wyeksportowane do Polski nie było skażone. W dniu 6 czerwca w związku z incydentem na bocznicy kolejowej w Warszawie - Żerań działania podjęły zarówno Inspekcja Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolno-Spożywczych jak i Warszawski Oddział Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Pobrano próbki importowanego zboża i wykonano stosowne analizy odnośnie jakości handlowej tego towaru jak i pod kątem obecności szkodników i nasion roślin kwarantannowych. Badania dowiodły, że sprawdzane zboże spełnia wszelkie kryteria zboża konsumpcyjnego. Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa nie stwierdziła szkodników magazynowych bądź nasion chwastów kwarantannowych. Ponadto Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa pobrała próbki do sprawdzenia zawartości nitrofenu. Próbki skierowano do laboratorium Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa we Wrocławiu. Zakłady zbożowe w Szymanowie również zleciły wojewódzkiemu inspektorowi skupu i przetwórstwa artykułów rolno-spożywczych pobranie próby i skierowały tę próbę do badania w laboratorium we Wrocławiu. W obydwu próbach nie stwierdzono obecności nitrofenu. Niezależnie od tego minister rolnictwa i rozwoju wsi wydał polecenie głównemu inspektorowi skupu i przetwórstwa artykułów rolno-spożywczych, aby na terenie magazynów, do których trafiło importowane zboże przeprowadził działania monitoringowe, pobierając próby z tych zbóż. Na podstawie najświeższych informacji mogę powiedzieć, że po przeprowadzeniu dwunastu analiz w żadnej próbce nie stwierdzono nitrofenu. A zatem nie mogliśmy wstrzymać importu zbóż, ponieważ w żadnej z badanych próbek nie stwierdzono zawartości nitrofenu. Odpowiednie władze niemieckie oraz Unii Europejskiej stwierdziły, że sytuacja jest pod kontrolą. W związku z tym to nie mogła być podstawa do wprowadzenia zakazu importu, tym bardziej że ten incydent miał miejsce w czerwcu. Przypominam, że rząd na początku lipca wstrzymał import zboża w ramach kontyngentu bezcłowego, a inny import nie jest opłacalny. Wydaje się, że są to wystarczające zabezpieczenia. Z granicy otrzymujemy informacje, że w ostatnich tygodniach nie sprowadza się do Polski żadnych zbóż. Chciałbym również państwa poinformować, że w wyniku funkcjonowania systemu bezpieczeństwa żywności w Unii Europejskiej, od czasu do czasu pojawiają się informacje o zagrożeniach związanych z zanieczyszczeniem żywności różnymi substancjami śladowymi. Pamiętamy, że w pewnym okresie wystąpił problem dioksyn. Pojawiły się także informacje o uszlachetnianiu tusz drobiowych w Holandii białkiem pochodzenia bydlęcego. Te problemy zostały rozwiązane, a o sposobie tego rozwiązania zostały poinformowane wszystkie kraje.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JózefPilarczyk">Dysponujemy stosowną dokumentacją w tej sprawie przekazaną nam przez Unię Europejską i rząd Holandii. W ostatnim czasie dość głośny jest problem występowania hormonów w paszach dla trzody chlewnej. Ten problem znajduje się również pod ścisłą kontrolą. Źródło zanieczyszczeń zostało zlokalizowane na terenie Unii Europejskiej, a informacje o rozwiązaniu problemu zostały przekazane wszystkim krajom członkowskich oraz Polsce. Hormon zawarty w syropie skrobiowym i melasie stosowanej do produkcji pasz dla trzody stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, ale wszystkie produkty i źródła zanieczyszczenia zostały zneutralizowane. W związku z tym polskie władze weterynaryjne wydały polecenie zaopatrywania produktów pochodzenia zwierzęcego oraz pasz pochodzących z Unii Europejskiej w świadectwo weterynaryjne stwierdzające, że w danej partii towarów nie stwierdza się śladów substancji szkodliwej.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejAumiller">Jeśli w Niemczech z takim rozmachem przystąpiono do usuwania skutków tych zanieczyszczeń, to znaczy, że problem nie był bagatelny. Wprawdzie zboże sprowadzone do Polski zbadano na obecność szkodników i wartości handlowej, ale zawartość nitrofenu badano w próbkach pobranych z magazynów wskazanych przez importera. Jeśli próby pobrano by bezpośrednio z wagonów na granicy, to wtedy miałbym całkowitą pewność, że to chodzi o to samo zboże. Dziwię się także, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie wysłało swojego przedstawiciela do Niemiec, w celu przejrzenia dokumentacji księgowej dotyczącej zboża importowanego do Polski. Gdyby się okazało, że pasza dla indyków była zatruta, ale zboże wcześniej skierowane stamtąd do Polski było dobrej jakości, to wnioski nasuwają się same. Uważam, że te informacje nie są wystarczające. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinno wysłać swojego przedstawiciela, który na miejscu zbadałby dokumentację tego przypadku.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MarianCuryło">Czy jest możliwe sprawdzenie mąki sprowadzonej do Polski pod kątem zawartości nitrofenu?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PiotrKrutul">Rozmawiałem z panem Marianem Zagórnym, który poinformował mnie, że trwa import zboża do Polski przez kraje CEFTA. Czy bada się zboże sprowadzane z krajów CEFTA? O ile wiem, zboże z Unii Europejskiej wpływa do Polski poprzez kraje CEFTA. Czy bada się również zboże pod kątem zawartości hormonu MPA? Ile trwa takie badanie i ile ono kosztuje?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi pana ministra Józefa Pilarczyka. Doskonale wiem, jakie kompetencje ma parlament. Chodziło mi tylko o to, aby poznać zamierzenia rządu względem naprawy sytuacji na polskich rynkach rolnych. Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło projekt uchwały, który został odrzucony przez Komisję Europejską w Sejmie. Sądzę, że w oparciu o automatyczną rejestrację obrotu rząd powinien podejmować decyzję odnośnie importu. Dzisiaj sytuacja jest taka, że praktycznie należałoby ograniczyć import wszystkich artykułów rolnych. Uważam, że należy dokładnie sprawdzić, czy do Polski nadal nie wpływa zboże. Mówię o tym w kontekście wypowiedzi pana posła Piotra Krutula. Nie wierzę w informacje przedstawione przez prezesa Agencji Rynku Rolnego. Wydaje mi się, że nie są wiarygodne. Jeżeli gdziekolwiek doszło do niedopatrzenia, to należy to szybko naprawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Wydaje mi się, że pewne zbiegi okoliczności mogą budzić niepokój Komisji. Zwracam się teraz do pana posła Wojciecha Zarzyckiego. Kto w tym rządzie jest wicepremierem i ministrem rolnictwa i rozwoju wsi? Muszę powiedzieć, że w Bydgoszczy nie zdążono zbadać zboża. Magazyny były już puste i odstąpiono od zbadania tego towaru. Ponadto sądzę, że władze niemieckie zadbały o to, aby wyniki badań były dla nich pozytywne. Nie bądźmy śmieszni. Niemcy nie mogli sobie sami zaszkodzić. To zboże zostało zjedzone i mam nadzieję, że skutki nie będą tragiczne. Takie przypadki się zdarzają. Z tego skażonego magazynu nie powinniśmy importować zboża przez najbliższe pięć lat, a tymczasem to zboże znalazło się w Polsce. Mówicie państwo o bezprawnych działaniach, a dopiero po wysypaniu zboża na tory zaczęto w ogóle mówić o tej sprawie. Importujcie zboże, ale nie to, które stanowi potencjalne zagrożenie. Na Zachodzie takim zbożem nie karmi się nawet zwierząt, a u nas zrobiono z tego mąkę. Za politykę rolną odpowiada rząd i wicepremier tego rządu. Poszczególne agencje rządowe podlegają ministrowi rolnictwa i rozwoju wsi i wykonują jego polecenia. Nie starajmy się spychać odpowiedzialności na innych. Chciałbym także wiedzieć, ile w Niemczech było magazynów ze skażonym zbożem.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JózefPilarczyk">To był tylko jeden magazyn w Meklemburgii w miejscowości Altentreptow.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WojciechMojzesowicz">Trzeba mieć wyjątkowego pecha, aby sprowadzić zboże akurat z tego jednego magazynu.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Czy mam rozumieć, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wyrobiło sobie pogląd na tę sprawę tylko na podstawie dokumentów przysłanych z Niemiec? Wydaje mi się, że w takich przypadkach poszczególne kraje wysyłają swojego przedstawiciela, który uczestniczy w badaniu i przeprowadzeniu dochodzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AlbinaSokolik">Mnie również zaniepokoiły informacje przedstawione przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi. W materiale, który otrzymali posłowie, czytamy między innymi: „skażone pasze i mięso nie były wysyłane z Niemiec do Polski”. Wydaje mi się, że to nie jest wystarczająca informacja w tak poważnej sprawie. Powinniśmy raczej sprawdzić, czy te skażone produkty nie były do nas sprowadzone.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#StanisławKalemba">Z informacji przedstawionej przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi wynika, że badaniom poddano zboże sprowadzone z Niemiec w okresie od 26 lutego do 3 czerwca tego roku i nie stwierdzono w nim obecności nitrofenu. Nie mam żadnych podstaw, aby nie wierzyć tym zapewnieniom. Ponadto są odpowiednie atesty i pobrane próbki, które w każdej chwili można sprawdzić. Pod wynikami badań podpisały się konkretne osoby. Wymienia się tutaj jedenaście prób i ich numery. W żadnym przypadku nie stwierdzono występowania nitrofenu. Uważam, że należy wierzyć w poprawność tych badań. Sądzę, że sprawę importu zboża powinna wyjaśnić Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W sposób bezwzględny atakuje się firmy z polskim kapitałem. Dlaczego wobec tego nie zajmiemy się wszystkimi firmami? Dzisiaj najważniejszy się skup zbóż. Chciałbym powiedzieć, że ta najbardziej atakowana firma prowadzi największy skup zboża od rolników. Zastanówmy się, po co prowadzona jest ta gra. Jeszcze raz powtarzam, że w sprawie badania importowanego zboża otrzymaliśmy wiarygodne informacje z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi i nie ma żadnych podstaw, aby im nie wierzyć. Jeśli ktoś ma wątpliwości, sprawę powinna dokładnie zbadać Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ponadto na sali jest obecny pan poseł Zbigniew Komorowski i można go zapytać o szczegóły tej sprawy. Nie mówmy zatem, że coś niedobrego jest w mące lub w żywności, chyba że chodzi o to, aby wyeliminować przedsiębiorstwa z polskim kapitałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#RomualdAjchler">Wiem, że Niemcy pobrali kilkadziesiąt prób zboża. Czy te próby były pobrane ze zboża eksportowanego do Polski, czy ze zboża, które pozostało w tym magazynie? Z dokumentów, które otrzymaliśmy wynika, że zboże sprowadzone do Polski było dobrej jakości i nie zawierało nitrofenu. Z czyjej inicjatywy były pobrane próby do badań? Czy te próby pobrano bez inspiracji ze strony importera?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">W pewnych dziedzinach gospodarki istnieją międzynarodowe, niezależne laboratoria, które wykonują badania w przypadku jakiś sporów między firmami. Czy w tym przypadku skorzystano z usług takiego laboratorium?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#ZbigniewKomorowski">Chciałbym się wypowiedzieć w imieniu Zakładów Przetwórstwa Zbożowego w Szymanowie. Próby pobrano z wysypanego zboża na bocznicy kolejowej. Trzeba wiedzieć o tym, że przy pobieraniu takich prób obowiązują określone zasady. Próby może pobierać tylko odpowiedni urzędnik i nie ma to nic wspólnego z tym, kto zleca przeprowadzenie badań. Jak już powiedział pan minister Józef Pilarczyk, próby pobrano z inicjatywy przedsiębiorstwa, ale także z inicjatywy odpowiednich organów. Proszę zatem mieć świadomość, że przedsiębiorstwo odniosło się do tej sprawy z należytą troską. Obowiązek badania nie wynikał z przepisów, ale był podyktowany zdarzeniami, o których mówił pan minister Józef Pilarczyk. W Niemczech wykryto aferę związaną ze skażeniem nitrofenem, a my mieliśmy obowiązek przeprowadzenia badań. Najistotniejsze są tutaj protokoły pobrania prób, które powinny znajdować się w dokumentacji w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W ten sposób można w jednoznaczny sposób określić godzinę i miejsce pobrania próby oraz osobę, która dokonała pobrania. Tych prób nie pobierano w dowolny sposób. Z każdej pobranej próby pozostaje jeszcze wtórnik. To nie jest tak, że na życzenie kogokolwiek można tę próbę ukształtować.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#RyszardStanibuła">Chciałbym, aby Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przygotowywało co kwartał takie materiały, które dzisiaj otrzymaliśmy. Chodzi o informacje o podmiotach importujących artykuły rolne. Komisja mogłaby na posiedzeniu przeanalizować te dane i wtedy wiedzielibyśmy, kto i ile towarów sprowadza do Polski. Chciałbym także powiedzieć, że nie rozumiem, dlaczego państwo podważacie informacje przedstawiane przez prezesa Agencji Rynku Rolnego oraz ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Uważam, że należy ufać służbom, które zostały powołane po to, aby stwierdzać nieprawidłowości, jeśli takie występują. Jak już powiedział pan poseł Zbigniew Komorowski, pobieranie prób odbywa się według określonych zasad. To są prawne i organizacyjne ramy, które muszą być zachowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WojciechMojzesowicz">Prezydium Komisji przychyla się do wniosku pana posła Ryszarda Stanibuły. Prosimy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi o przygotowywanie takich materiałów i przesyłanie ich do Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JerzyNowak">Chciałbym powiedzieć, że nitrofen to nie jest związek chemiczny, który się rozkłada w krótkim czasie. To jest bardzo poważna sprawa. Jeśli kilka lat wcześniej w tym magazynie były przechowywane chemikalia zawierające nitrofen, to również zboże przechowywane w tym miejscu zostało skażone. Ponadto przy tak ogromnych problemach ze skupem zboża w Polsce należy się zastanowić, dlaczego w ogóle to zboże jest do naszego kraju importowane. Dlaczego zboże zalega w elewatorach, a rolnicy nie mają gdzie składować tegorocznych zbiorów? Na Dolnym Śląsku jest w tej chwili taka sytuacja, że nie ma gdzie składować zboża.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JózefPilarczyk">Wojewódzki inspektor sanitarny w Warszawie 3 lipca 2002 r. wydał świadectwo braku zastrzeżeń co do jakości zdrowotnej tej partii zboża (864 tony pszenicy sprowadzonej z Niemiec do elewatora w Białołęce). Jednocześnie zobowiązano powiatowego inspektora sanitarnego w Sochaczewie do wdrożenia postępowania wyjaśniającego i podjęcia ewentualnych decyzji w sprawie partii zboża, które dotarło z Niemiec w całym okresie od 26 lutego do 3 czerwca bieżącego roku. Dlatego zaświadczenie w tej sprawie wydał państwowy inspektor sanitarny, ponieważ chodziło o sprawdzenie mąki oraz produktów, które z tej mąki powstały. W ramach strategii bezpieczeństwa żywności, która została przyjęta przez Radę Ministrów, powstał system wczesnego ostrzegania. Punkt kontaktowy tego systemu znajduje się w Instytucie Żywności i Żywienia. W skład tego systemu wchodzą wszystkie instytucje nadzorujące sprawy sanitarne, weterynaryjne i fito-sanitarne. Tam są podejmowane decyzje o współdziałaniu tych służb oraz o prowadzeniu działań monitoringowych. Panu posłowi Andrzejowi Aumillerowi chciałbym powiedzieć, że niestety, nie możemy wysłać swoich służb kontrolnych do innego kraju i prowadzić tam badań na własną rękę. Cały system bezpieczeństwa żywności w Unii Europejskiej zyskał akredytację najwyższych władz sanitarnych i weterynaryjnych Unii Europejskiej. Zdarza się, że od Unii Europejskiej otrzymuję informację, że do Polski trafił na przykład transport wieprzowiny podejrzanej o kontakt z substancjami szkodliwymi. W dokumentach podaje się datę transportu oraz inne dane umożliwiające zidentyfikowanie tego towaru. Unia Europejska oczekuje od nas wtedy przebadania tego mięsa i udzielenia odpowiedzi. Taki system obowiązuje w Unii Europejskiej i my ten system przejmujemy. Nie można podejrzewać, że jakiś urzędnik któregoś z krajów Unii Europejskiej może fałszować świadectwo. To jest cały system bezpieczeństwa, na którym zależy Unii Europejskiej i Polsce. Panu posłowi Romualdowi Ajchlerowi chciałbym powiedzieć, że 49 prób pobrano ze zboża, z którego wyprodukowano paszę w Niemczech. Przebadano całą partię zboża. Część tej pszenicy (2070 ton) sprzedano do Polski. Należy zatem uważać, że zboże sprowadzone do Polski nie było skażone nitrofenem.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Przystępujemy do rozpatrzenia trzeciego punktu porządku obrad - informacja o sytuacji na rynku mleka (import i interwencja). Mamy bardzo niewiele czasu, aby zapoznać się z tą informacją. Za 15 minut rozpoczyna się posiedzenie połączonych Komisji Europejskiej oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#SzczepanSkomra">Otrzymaliśmy pisemną informację dotyczącą sytuacji na rynku mleka. Dlatego proponuję, abyśmy w tej chwili przystąpili od razu do zadawania pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że to jest zasadny wniosek. Kto z państwa chciałby zadać pytanie w tym punkcie?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#TadeuszBadach">Mam pytanie do prezesa Agencji Rynku Rolnego. Nie chcę wracać do kwestii pierwszego przetargu na eksport mleka w proszku z dopłatą Agencji. Skoncentruję się na sprawie eksportu 40 tys. ton z dopłatą w wysokości 99 groszy. W dniu 16 sierpnia 2002 r. podjęto decyzję o dopłatach do eksportu mleka w proszku. Od tego czasu nic się nie dzieje, ponieważ działania Agencji są blokowane przez związki zawodowe. Nie może być tak, że za każdym razem przychodzi inny przedstawiciel związków zawodowych, który ma codziennie inne propozycje. Cały przemysł mleczarski czeka na to, aby wreszcie uruchomić eksport tych 40 tys. ton mleka. Tymczasem od 16 lipca związki zawodowe nie potrafią się wypowiedzieć w tej kwestii. Proponuję, aby wyznaczyć związkom termin wydania opinii. Jeśli do określonego dnia związki zawodowe nie wydadzą swojej opinii, to przetarg należy zrealizować. Opinia publiczna wini za różne rzeczy rząd i prezesa Agencji Rynku Rolnego, tymczasem w tym przypadku za opóźnienia odpowiadają związki zawodowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#RomualdAjchler">Bardzo bulwersująca jest sprawa związana z rozstrzygnięciem ostatniego przetargu na eksport mleka w proszku z dopłatą Agencji Rynku Rolnego. Wiele podmiotów, które startowały w tym przetargu wyraża swoje niezadowolenie. W tę niedzielę oglądałem program „Tydzień”, który był poświęcony między innymi temu przetargowi. Muszę przyznać, że byłem zdumiony zarzutami, które kierowano pod adresem Agencji Rynku Rolnego. Zapoznałem się z materiałami, które dzisiaj otrzymaliśmy i chciałbym powiedzieć, że nie mam żadnych powodów, aby podejrzewać jakieś nieprawidłowości w organizacji przetargu. W tej audycji uczestniczył pan minister Czesław Siekierski. Chciałbym jednak, aby przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi stwierdził jednoznacznie, czy przetarg na eksport mleka w proszku z dopłatą Agencji został przeprowadzony zgodnie z obowiązującymi przepisami? Jaki był udział ministra rolnictwa i rozwoju wsi w stanowieniu tych przepisów? Jaki jest wynik kontroli przeprowadzonej przez Urząd Rady Ministrów w związku z tą sprawą? Z informacji prasowych wynika, że wicepremier Jarosław Kalinowski złożył wniosek o odwołanie prezesa Agencji Rynku Rolnego. Jakie jest podłoże tej decyzji? Czy to nie jest decyzja ściśle polityczna? Być może jakaś mleczarnia, która jest bliska panu ministrowi Jarosławowi Kalinowskiemu, nie wygrała przetargu.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#StanisławStec">Wiem, że przedstawiciele związków zawodowych zgłosili wniosek o preferowanie krajowych producentów odtłuszczonego mleka w proszku przy wyborze producentów wykonujących eksport z dopłatą Agencji. Podobno w tej sprawie negatywną opinię wyraził minister rolnictwa i rozwoju wsi oraz minister finansów. Czy to jest prawda? Czy to prawda, że Agencja Rynku Rolnego zmarnowała 25 mln zł? Mówię o tym w kontekście wyboru firm, które eksportowały mleko w proszku z dopłatą Agencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#CzesławCieślak">Być może moja wypowiedź zostanie odebrana jako nieobiektywna, ponieważ jestem przedstawicielem jednej z firm, które otrzymały limit mleka w proszku przeznaczonego do eksportu z dopłatą Agencji Rynku Rolnego. Podstawowa zasada przetargu jest taka, że wybiera się najkorzystniejszą złożoną ofertę. Dlatego nie trzeba się dziwić, że przetarg wygrają te firmy, które zaproponowały najlepsze warunki. Nie szukajmy teraz kozła ofiarnego. Nie mówmy, że winna jest Agencja i jej prezes, tylko postarajmy się o czytelne zasady udzielania subwencji do eksportu. Moim zdaniem powinniśmy przyjąć tutaj rozwiązania stosowane w Unii Europejskiej. Unia Europejska dopłaca do eksportu określoną kwotę. Nie ma tam żadnego przetargu. Jeśli nie stać nas na pełne dopłaty do eksportu, to przeznaczmy na ten cel tyle pieniędzy, ile można. Teraz płaczemy nad rozlanym mlekiem. Najczęściej głos w tej sprawie zabierają ci, którzy najmniej mają do powiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#TadeuszBadach">Ja również uczestniczyłem w przetargu. Być może moja firma zaproponowała zbyt wysoką stawkę, w związku z tym nie mogę mieć pretensji do wyników przetargu. Na przyszłość powinno się ten problem rozwiązać poprzez dopłaty bezpośrednie, ponieważ zawsze będą się zdarzać kontrowersje wokół tej sprawy. Proszę zauważyć, że do rozdysponowania Agencja Rynku Rolnego miała 33 tys. tony mleka w proszku. Oferty dotyczyły 240 tys. ton. Nie chcę teraz być na miejscu tych, którzy nie wykonają tego kontraktu. Teraz okaże się, czy firmy, które rzekomo miały takie zdolności produkcyjne, wywiążą się z kontraktów. Natomiast do sposobu przeprowadzenia przetargu nie można mieć żadnych obiekcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JózefPilarczyk">W moim przekonaniu cały ten problem mógłby być rozpatrywany w innych kategoriach, gdyby uwagi i zastrzeżenia do sposobu przeprowadzenia przetargu zostały zgłoszone przed jego rozstrzygnięciem. Cała sprawa polega na tym, że po ogłoszeniu wyników przetargu grupa niezadowolonych podmiotów zabiegała o to, aby przetarg unieważnić. Agencja Rynku Rolnego stawia się wyraźne cele do realizacji. Takie zadanie postawiła przed prezesem Agencji Rada Ministrów i to zostało wykonane. Uwagi podmiotów, które przegrały tę rywalizację nie mogą być, moim zdaniem, brane pod uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JanSobiecki">Agencja Rynku Rolnego nie uczestniczyła w przygotowaniu dokumentów przetargu. Cała dokumentacja została przygotowana przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Agencja wzięła pod uwagę postulat związków zawodowych, o którym mówił pan poseł Stanisław Stec, ale minister rolnictwa i rozwoju wsi oraz minister finansów to odrzucił jako niezgodne z konstytucją. W ośmioosobowej komisji przetargowej zasiadali również przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwa Finansów. Wszystko przebiegało prawidłowo. Dopiero po rozstrzygnięciu przetargu pojawiły się pretensje. Jeśli chodzi o obrzucanie błotem mojej osoby, to znosiłem i znoszę to cierpliwie, ponieważ nie mam innego wyjścia. Dziwne jest tylko to, że w kraju prawa, zarzuca się komuś, że postępuje zgodnie z prawem i to jest podstawa do wniosku o odwołanie ze stanowiska. Oczywiście pan wicepremier Jarosław Kalinowski ma prawo złożyć taki wniosek, ale nie może tego w ten sposób uzasadniać. To jest absurd.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JózefPilarczyk">Pan poseł Stanisław Stec pytał, czy Agencja zmarnowała 25 mln zł. Badałem tę sprawę i chciałbym państwa zapewnić, że to nie jest prawda. Pierwszy podmiot, który zaoferował najlepsze warunki eksportu mleka w proszku zaproponował dopłatę w wysokości 99 groszy. Podmiot, który przegrał przetarg proponował 1,25 zł. To jest różnica w wysokości 26 groszy na jednym kilogramie mleka w proszku. Proszę policzyć, że każde 1 tys. ton mleka w proszku wyeksportowanego z dopłatą 1,25 zł jest dla Agencji Rynku Rolnego droższe o 260 tys. zł. W związku z tym przyjęcie takiej oferty naraża Agencję na wydawanie dodatkowych pieniędzy. W tej sytuacji prezes Agencji nie mógł postąpić inaczej. Wiem, że pretensje zgłaszają mleczarnie, które proponowały 1,35 zł dopłaty do kilograma mleka w proszku.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym, abyśmy zakończyli tę dyskusję jakąś konkluzją. Proponuję, aby przyjąć następującą opinię: „Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi po zapoznaniu się z informacją przedstawioną przez wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi Józefa Pilarczyka, prezesa Agencji Rynku Rolnego Jana Sobieckiego oraz z odpowiednią dokumentacją uważa, iż przetarg na eksport mleka w proszku z dopłatą Agencji Rynku Rolnego został przeprowadzony w prawidłowy sposób”. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła tę opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#WojciechZarzycki">Myślę, że na podstawie tej informacji nie można przyjąć tak jednoznacznego stwierdzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#RomualdAjchler">Podczas dyskusji nikt nie podważał poprawności przeprowadzenia tego przetargu.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#WojciechZarzycki">Zgłaszam wniosek o sprawdzenie kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#RomualdAjchler">Proszę o sprawdzenie kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#SekretarzKomisjiRolnictwaiRozwojuWsi">Nie ma kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym powiedzieć, że zwrócę się do prezydium Komisji o zgodę na kontynuowania obrad po posiedzeniu połączonych Komisji Europejskiej oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Z przyczyn formalnych nie możemy teraz przyjąć tej opinii. Chciałbym oczyścić atmosferę wokół Agencji Rynku Rolnego i zlikwidować niepewność, która tam panuje. Dzisiaj Agencja powinna się zająć przede wszystkim skupem zboża, a nie funkcjonować w niepewności. Ogłaszam przerwę do godziny 13.20.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wznawiam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przed przerwą posiedzenie prowadził pan poseł Romuald Ajchler i jemu przekazuję teraz głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#RomualdAjchler">Przypominam, że przed przerwą proponowałem, aby Komisja przyjęła następującą opinię w sprawie przetargu na eksport mleka w proszku z dopłatą Agencji Rynku Rolnego: „Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi po zapoznaniu się z informacją przedstawioną przez wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi Józefa Pilarczyka, prezesa Agencji Rynku Rolnego Jana Sobieckiego oraz z informacją pisemną w sprawie przeprowadzenia przetargu na eksport mleka w proszku z dopłatą z Agencji Rynku Rolnego, po odbytej dyskusji stwierdza, iż przetarg na eksport 33,7 tys. ton mleka w proszku został przeprowadzony zgodnie z przepisami określonymi przez Radę Ministrów. Komisja zwraca się do ministra rolnictwa i rozwoju wsi, aby przed podpisaniem dokumentacji kolejnych przetargów, rozważyć udział w tych przetargach firm z obcym kapitałem”. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego projektu opinii?</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#WojciechZarzycki">Pan poseł Romuald Ajchler proponuje, aby Komisja przyjęła opinię bez wcześniejszego przygotowania tekstu tego dokumentu. Ponadto nie znamy stanowiska ministra rolnictwa i rozwoju wsi w tej kwestii. Uważam, że Komisja nie powinna na dzisiejszym posiedzeniu w ogóle odnosić się do tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WojciechMojzesowicz">Moim zdaniem sprawa jest na tyle dobrze znana, że nie potrzebne nam są tutaj wyjaśnienia przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Zresztą przedstawiciel resortu mógł przybyć na tę część posiedzenia. Nie możemy nadal trwać w zawieszeniu. Opinia publiczna oczekuje wyjaśnień w tej sprawie. Jeśli pan poseł Wojciech Zarzycki uważa, że ta sprawa nadal pozostaje niewyjaśniona, to dzieje się tak tylko z winy Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, dlatego że przedstawiciel resortu powinien tu być obecny i powinien złożyć wyjaśnienia. Minister Czesław Siekierski powinien nam wyjaśnić z czego wynikają zarzuty wobec prezesa Agencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#RomualdAjchler">Przed przerwą w sprawie przetargu wypowiadał się pan minister Józef Pilarczyk i wszystko dokładnie wyjaśnił. Ponadto wysłuchaliśmy także wyjaśnień prezesa Agencji Rynku Rolnego. Komisja otrzymała także obszerną, pisemną informację na ten temat. Nie możemy kończyć rozpatrywania takich problemów bez wydania opinii. Taka praca nie ma sensu. Przypominam również, że o zbadanie tego problemu zwracał się do Komisji pan marszałek Tomasz Nałęcz. Wykonując dyspozycję marszałka Sejmu, powinniśmy przyjąć w tej sprawie opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#WojciechZarzycki">Przed przerwą pan poseł Romuald Ajchler zaproponował przyjęcie tej opinii, ale nie było kworum. Ponadto zwróciłem uwagę na to, że dostarczona Komisji informacja w tej sprawie nie jest podpisana. A zatem nikt nie bierze odpowiedzialności za te dane. W związku z tym uważam, że tę sprawę należy odłożyć i wyjaśnić w obecności ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Nie chcę, aby dalej była prowadzona gra polityczna. Nie rozumiem także, dlaczego mnie obciąża się winą za to, że na posiedzenie Komisji nie przybył przedstawiciel rządu. Bardzo proszę o to, aby dzisiaj tej decyzji nie podejmować.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#WojciechMojzesowicz">Odczytam państwu pismo, które skierował do Komisji wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski: „Szanowny Panie Przewodniczący. W nawiązaniu do pisma Pana Przewodniczącego z dnia 24 lipca 2002 r. przekazuję informacje przygotowane przez Agencję Rynku Rolnego dotyczące: - importu zbóż w roku 2002, - sytuacji na rynku mleka (import i interwencja)”. A zatem ta informacja, o której mówił pan poseł Wojciech Zarzycki ma swojego autora. Komisja może uznać ją za niewystarczającą, ale proszę zgłosić taki wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#WojciechZarzycki">Mówimy o dwóch różnych sprawach. Informacja o realizacji przetargu nie jest podpisana. Zresztą jest to materiał dla prezydium Komisji, a nie dla posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#WojciechMojzesowicz">Prezydium Komisji zdecydowało o przekazaniu tego materiału posłom. Prezydium ma takie prawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#WojciechZarzycki">Jeszcze raz stwierdzam, że te dokumenty nie są podpisane. Ponadto nie mam teraz możliwości uzyskać wyjaśnień w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#StanisławStec">Czy o posiedzeniu Komisji był poinformowany minister rolnictwa i rozwoju wsi? Jeśli był, a nie przybył, to jest to wyłącznie jego decyzja. Proszę o poddanie pod głosowanie wniosku pana posła Romualda Ajchlera.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#RomualdAjchler">Pan poseł Wojciech Zarzycki ma prawo mieć w tej kwestii inne zdanie i wyrazi to w głosowaniu. Przypominam państwu projekt opinii: „Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi po zapoznaniu się z informacją wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi Józefa Pilarczyka, prezesa Agencji Rynku Rolnego Jana Sobieckiego oraz przedstawioną informacją pisemną w sprawie przeprowadzenia przetargu na eksport mleka w proszku z dopłatą z Agencji Rynku Rolnego, po odbytej dyskusji stwierdza, iż przetarg na eksport 33,7 tys. ton mleka w proszku został przeprowadzony zgodnie z przepisami określonymi przez Radę Ministrów. Komisja zwraca się do ministra rolnictwa i rozwoju wsi, aby przed podpisaniem dokumentacji kolejnych przetargów, rozważyć udział w tych przetargach firm z obcym kapitałem”.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym zapytać, czy znana jest opinia komisji, która badała poprawność przeprowadzenia tego przetargu? Chciałbym poznać tę opinię przed podjęciem decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#RomualdAjchler">Przed przerwą pytałem pana ministra Józefa Pilarczyka oraz prezesa Agencji Rynku Rolnego pana Jana Sobieckiego o wyniki tej kontroli. Uzyskałem odpowiedź, że przetarg został przeprowadzony zgodnie z przepisami ustalonymi przez Radę Ministrów. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem opinii w proponowanym brzmieniu? Stwierdzam, że Komisja przy 17 głosach za, jednym przeciwnym i braku wstrzymujących się, przyjęła opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym państwa poinformować, że Komisja ma obowiązek przekazać Najwyższej Izbie Kontroli sugestie odnośnie do tematów kontroli w przyszłym roku. Bardzo państwa proszę, aby członkowie Komisji zgłosili na piśmie swoje propozycje w tym względzie do Sekretariatu Komisji w terminie do 31 lipca 2002 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#WojciechZarzycki">Przypominam, że proponowałem, aby jeszcze w trakcie tego posiedzenia Komisji prezes Agencji Rynku Rolnego przedstawił informację w sprawie skupu zbóż.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#WojciechMojzesowicz">Porządek dzienny posiedzenia został rozszerzony na pana wniosek i pan prezes Jan Sobiecki za chwilę przedstawi aktualne informacje o skupie interwencyjnym zbóż.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#JanSobiecki">Agencja Rynku Rolnego podpisała umowy z 566 podmiotami na skup 2832 tys. ton pszenicy oraz 488 tys. ton żyta. Łącznie podmioty uczestniczące w skupie z dopłatą Agencji przyjmą około 3320 tys. ton zbóż. Napływają do nas liczne prośby, abyśmy organizowali punkty skupu i przydzielali limity. Jeśli chodzi o limity skupowe, to nie ma żadnego problemu, natomiast Agencja nie może uruchamiać własnych punktów skupu. W tworzenie podmiotów uczestniczących w skupie interwencyjnym powinny się włączyć znacznie wcześniej miejscowe władze. Agencja nie ma możliwości prowadzenia skupu, ponieważ nie ma pieniędzy na taką działalność. W ubiegłym roku w tym systemie skupiono około 3,1 mln ton. Ponadto Agencja za własne środki skupiła 1 mln ton. W tym roku Rada Ministrów rozważa wprowadzenie takiego rozwiązania, aby dopłacić do zboża tym, którzy przechowają je w swoich magazynach. To rozwiązanie będzie dotyczyć 1 mln ton. Z oferty będą mogli skorzystać producenci, którzy przechowają przynajmniej 250 ton do końca października. Po stwierdzeniu przez inspektora ISiPAR oraz przedstawiciela Agencji, że zboże rzeczywiście znajduje się w magazynie, producent otrzyma dopłatę w wysokości 120 zł do tony pszenicy i 80 zł do tony żyta. Zboże będzie mogło być dopuszczone do obrotu dopiero w listopadzie. Producenci, którzy skorzystają z tego prawa, nie będą mogli sprzedać tego zboża z dopłatą Agencji. Chodzi o to, aby nie było podwójnych dopłat. Sądzę, że ta metoda w jakiś sposób przyczyni się do rozwiązania tej trudnej sytuacji. Wydaje mi się, że w tym roku nie będzie problemów z magazynowaniem zboża. Należy raczej martwić się o kredytowanie. Po ubiegłorocznym skupie wiele firm straciło płynność finansową i ma kłopoty z uzyskaniem kredytów. Agencja podjęła w tej sprawie rozmowy z bankami, przedstawiając założenia tegorocznego systemu skupu zbóż z dopłatami. Chodzi o to, że podmiotom w przypadku spadku ceny poniżej ceny oczekiwanej, gwarantuje się dopłaty. Dla banków takie zabezpieczenie jest bardzo istotne. W ubiegłym roku spółki, w których Agencja posiada udziały, skupiły około 140 tys. ton zboża. Teraz jest to już prawie 260 tys. ton. Jedynym ograniczeniem są tutaj kredyty, ponieważ te spółki też są w trudnej sytuacji finansowej ze względu na wysoką cenę pszenicy w ubiegłym roku. Agencja Rynku Rolnego na bieżąco analizuje sytuację w skupie zbóż. Każdego dnia składane są meldunki. Tam, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza, będziemy się starali poprzez nasze spółki zapewnić skup, przynajmniej do czasu, kiedy inne podmioty uzyskają kredyty.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#MarianCuryło">Chciałbym wiedzieć, kiedy Komisja zwróci się do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o zbadanie sprawy nitrofenu?</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#AndrzejAumiller">Proponuję, abyśmy powołali komisję śledczą. W pracach tej komisji powinni uczestniczyć posłowie Wojciech Zarzycki i Marian Curyło.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#WojciechZarzycki">Rozumiem, że to jest żart. Nie ma takiej możliwości, aby Komisja powołała komisję śledczą. Chciałbym zapytać pana prezesa Jana Sobieckiego, ile dzisiaj jest podmiotów skupujących zboże? Który z podmiotów skupił do tej pory największą ilość zboża? Kolejne pytanie wiąże się z nowym systemem przechowywania zboża z dopłatą, o którym mówił pan prezes Jan Sobiecki. Czy Agencja jest przygotowana do tego, aby sprawdzić, czy magazyn może przyjąć to zboże, a potem czy w magazynie rzeczywiście przechowuje się deklarowaną ilość tego surowca? Ile podmiotów skupuje zboże w województwie łódzkim? Przypominam, że miałem otrzymać z Agencji informację na ten temat. Chciałbym wiedzieć, ile podmiotów skupowych funkcjonuje na tym terenie, gdzie one się znajdują oraz jakie przyznano im limity skupowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym otrzymać podobne informacje odnośnie do województwa bydgoskiego i kujawsko-pomorskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#RomualdAjchler">Podczas jednego z posiedzeń Komisji zwróciłem się do przedstawiciela Agencji Rynku Rolnego o to, aby przez terenowe oddziały Agencji do gmin, a także do urzędów wojewodów przekazywać informacje o wszystkich podmiotach uczestniczących w interwencyjnym skupie zbóż. Zostałem zapewniony, że jeśli taka informacja tam nie dotrze, dyrektor oddziału Agencji poniesie konsekwencje służbowe. Czy takie informacje zostały przekazane do gmin? Czy prezes Agencji wydał polecenie, aby te informacje tam rozesłać? Czy te informacje są na bieżąco uzupełniane po rozstrzygnięciu kolejnych przetargów? Prosiłem również, aby urzędy wojewodów otrzymały listy podmiotów uczestniczących w skupie na terenie całego kraju. Może się bowiem zdarzyć, że blisko granicy województwa funkcjonuje punkt skupujący, do którego rolnikowi będzie bliżej.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#JanSobiecki">Jak już powiedziałem, Agencja podpisała umowy z 566 podmiotami. W tej chwili skup prowadzi 20 przedsiębiorstw. W województwie łódzkim zawarto 33 umowy, a 4 firmy już rozpoczęły skup. To są dane z wczoraj. Każdego dnia sytuacja się zmienia. Dopiero wieczorem otrzymamy meldunki i będziemy znali dzisiejszą sytuację. Najwięcej zboża skupiło do tej pory przedsiębiorstwo z opolskiego PZZ Brzeg - 13.352 tony pszenicy i 3122 tony żyta. W województwie kujawsko-pomorskim podpisano umowy ze 103 podmiotami. Do wczoraj żaden podmiot nie uruchomił jeszcze skupu. Pan poseł Wojciech Zarzycki pytał, w jaki sposób zamierzamy sprawdzić, czy zboże przechowywane w ramach tego nowego systemu, rzeczywiście znajduje się w magazynach. Przypominam, że wprowadzenie tego systemu jest dopiero rozpatrywane przez Radę Ministrów. Niemniej jednak zasada będzie taka, że po 31 października, czyli po zakończeniu skupu zboża z dopłatami, producent będzie mógł zgłosić powyżej 250 ton zboża i przedstawiciele Agencji i ISiPAR dokonają pomiarów. Mamy już niezbędne doświadczenie w tym zakresie, ponieważ podobne pomiary były prowadzone przy okazji powodzi. Producent otrzyma dopłatę po potwierdzeniu przez inspektorów, że w magazynie znajduje się deklarowana ilość zboża. Chciałbym także powiedzieć, że podpisaliśmy porozumienie z ISiPAR i będziemy prowadzili w tym roku wzmożone kontrole. Ponadto wprowadziliśmy pewne zmiany organizacyjne, które powinny ułatwić nam wychwytywanie nieprawidłowości. Oczywiście nieuczciwości nie da się całkowicie wyeliminować. Każdy otrzymuje z gminy zaświadczenie o wielkości użytków rolnych, ale sam podaje ilość posiadanej pszenicy. Dopóki nie zostanie uruchomiony system IACS, nie mamy możliwości weryfikacji tych danych. Jeszcze raz podkreślam, że ci producenci, którzy skorzystają z nowego systemu przechowywania zbóż z dopłatą, nie będą mogli uczestniczyć w skupie z dopłatą Agencji Rynku Rolnego. Pan poseł Romuald Ajchler pytał o przekazywanie gminom aktualnych list podmiotów skupujących. Te informacje są przekazywane na bieżąco zaraz po podpisaniu umowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania do pana prezesa Jana Sobieckiego? Nie widzę zgłoszeń. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>