text_structure.xml
88.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">- rozpatrzyła sprawozdanie z działalności Agencji Rynku Rolnego w 2001 r.,</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">- wysłuchała informacji o bezpieczeństwie pracy w rolnictwie,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">- rozpatrzyła odpowiedzi na dezyderaty:</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">a) nr 2 w sprawie negocjacji z Unią Europejską w obszarze „Rolnictwo”,</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">b) nr 4 w sprawie organizacji rynku chmielu,</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">c) nr 1 w sprawie powołania Krajowej Spółki Cukrowej (ponowna odpowiedź).</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">- omówiła sprawy bieżące.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele: Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z sekretarzem stanu Józefem Pilarczykiem i podsekretarzem stanu Krzysztofem Gutowskim, Agencji Rynku Rolnego z prezesem Janem Sobieckim, Najwyższej Izby Kontroli i związków zawodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PiotrKrutul">Proponuję, aby dzisiejsze posiedzenie rozpocząć od rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 2 w sprawie negocjacji z Unią Europejską w obszarze „Rolnictwo”. Myślę, że po wczorajszej wypowiedzi kanclerza Gerharda Schrödera, to jest najważniejszy temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wydaje mi się, że kolejność rozpatrywania punktów porządku dziennego nie świadczy o tym, że któryś z tematów traktujemy mniej poważnie. Jeśli jednak propozycja pana posła Piotra Krutula uzyska poparcie, zmienimy porządek dzienny posiedzenia. Zanim zapytam o zdanie innych członków Komisji, chciałbym wiedzieć, czy na sali jest obecny przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który mógłby przedstawić odpowiedź na dezyderat. Myślę, że przedstawiciel Ministerstwa przybędzie trochę później, ponieważ ten punkt miał być omawiany jako trzeci. Nie widzę zgłoszeń. Wydaje mi się, że w tej sytuacji nie możemy zmieniać porządku obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PiotrKrutul">W zawiadomieniu o posiedzeniu Komisji była informacja, że spotkanie rozpocznie się o godzinie 11.00. Nie wyobrażam sobie, żeby przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych przybył na to posiedzenie dopiero na godzinę 12.00. Wydaje mi się, że wszyscy otrzymaliśmy takie same zawiadomienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WojciechMojzesowicz">Pan poseł Piotr Krutul złożył wniosek o przesunięcie pkt. 3 porządku obrad, a szczególnie rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 2. Czy są inne propozycje?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RomualdAjchler">Nie rozumiem, po co mielibyśmy rozpocząć pracę od rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 2, skoro nie ma przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Uważam, że powinniśmy przyjąć porządek dzienny zaproponowany przez prezydium Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PiotrKrutul">Chciałbym, aby sekretariat Komisji sprawdził, czy przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych przybędą na posiedzenie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#SławomirTatarski">Oczywiście mogę odpowiedzieć na pytania dotyczące rolnictwa, jednak na dezyderat odpowiadało Ministerstwo Spraw Zagranicznych i nie wiem, czy przedstawiciel tego resortu przybędzie na posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WojciechMojzesowicz">Komisja wysłała zaproszenie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i oczekujemy przybycia przedstawiciela tego resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#EdwardBrzostowski">Wydaje mi się, że nie ma sensu wprowadzać zmian do porządku obrad. W ten sposób robimy niepotrzebne zamieszanie i sami sobie utrudniamy pracę. Zgłaszam wniosek, aby przystąpić do rozpatrzenia sprawozdania z działalności Agencji Rynku Rolnego. W tym czasie sekretariat Komisji sprawdzi, na którą godzinę przybędą przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PiotrKrutul">Wycofuję mój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WojciechMojzesowicz">Dziękujemy panu posłowi. Czy ktoś z państwa ma inne uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę. Przystępujemy zatem do jego realizacji. Bardzo proszę pana prezesa Jana Sobieckiego o przedstawienie sprawozdania z działalności Agencji Rynku Rolnego w 2001 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanSobiecki">Wszyscy członkowie Komisji otrzymali przed posiedzeniem materiał zatytułowany „Sprawozdanie z działalności Agencji Rynku Rolnego w 2001 roku”. Ten dokument zawiera wiele szczegółów, dlatego ograniczę swoją wypowiedź do rzeczy najistotniejszych. Realizacja interwencyjnej polityki państwa na rynku rolno-żywnościowym przebiegała na podstawie trzech dokumentów: - „Rocznego programu działań interwencyjnych Agencji Rynku Rolnego na 2001 r.”, - „Planu gromadzenia i gospodarowania rezerwami państwowymi”, - „Dodatkowych zadań powierzonych Agencji przez Radę Ministrów”. Omówię teraz interwencje podejmowane na poszczególnych rynkach. Sytuacja na krajowym rynku zbóż, zwłaszcza w pierwszej części sezonu 2001/2002, pozostawała pod wpływem przewagi podaży nad zapotrzebowaniem rynkowym. Z tego powodu Agencja Rynku Rolnego sprzedała z zapasów zaledwie 16,2 tys. ton żyta i 7 ton pszenicy. Zgodnie z „Rocznym programem działań interwencyjnych Agencji Rynku Rolnego na 2001 r.” prowadzono skup zbóż przez przedsiębiorców za środki pochodzące z preferencyjnych kredytów z jednoczesnym udzielaniem przez Agencję dopłat do cen skupu skierowanych bezpośrednio do producentów. Dokonywano także zakupów bezpośrednich w okresie listopad - grudzień. Zbyt wysoka cena spowodowała, że do skupu nie przystąpiła duża ilość podmiotów. W tej sytuacji Rada Ministrów uchwałą nr 94/2001 z 18 lipca 2001 r. powierzyła Agencji realizację zakupu do 1 mln ton zbóż ze zbiorów 2001 r. za kredyt bankowy. W ramach realizacji tej uchwały Agencja Rynku Rolnego zakupiła 940,4 tys. ton zbóż, w tym 859,4 tys. ton pszenicy i 81 tys. ton żyta. Ogółem interwencją w formie zakupów z dopłatą do cen skupu objęto w 2001 r. 4.035,6 tys. ton zbóż, w tym 3.521,9 tys. ton pszenicy. Rynek mięsa w 2001 r. pozostawał pod wpływem malejącej produkcji mięsa czerwonego, spadku spożycia wołowiny w wyniku kryzysu BSE oraz ograniczeń w imporcie spowodowanym względami sanitarnymi. Pogłowie trzody chlewnej w 2001 r. znajdowało się w fazie spadkowej cyklu. W końcu marca 2001 r. wynosiło ono 16,5 mln sztuk to jest o 3,5% mniej niż rok wcześniej. Taka sytuacja sprawiła, że nie była wymagana duża interwencja. W ciągu roku zakupiono jedynie 9 tys. ton półtusz wieprzowych zaś sprzedano ponad 60 tys. ton. Na skutek malejącego popytu, zarówno wewnętrznego, jak i na rynkach zagranicznych wywołanego kryzysem BSE szybko obniżały się ceny skupu bydła, zwłaszcza w pierwszym kwartale 2001 r. Agencja zakupiła 51 tys. ton ćwierćtusz wołowych co w jakiś sposób zahamowało spadek cen skupu bydła. Na rynku mleka działania interwencyjne obejmowały zakupy i sprzedaż masła, dopłaty do prywatnego przechowywania masła i serów oraz dopłaty do eksportu mleka w proszku. Ogółem w ramach działań prowadzonych przez Agencję Rynku Rolnego zakupiono w 2001 r. 11,6 tys. ton masła, natomiast sprzedano na rynek krajowy i wyeksportowano 11,7 tys. ton z zapasów 2000 i 2001 r. Ze względu na dobrą koniunkturę na rynkach światowych interwencja nie musiała być bardzo głęboka. W „Rocznym programie działań interwencyjnych Agencji Rynku Rolnego na 2001 r.” zgodnie z ustaleniami WTO przewidziano stosowanie dopłat do eksportu 341,5 tys. ton rzepaku w kwocie 57,4 mln zł. Dopłatami objęto jednak zaledwie 5,3 tys. ton wydając na ten cel 345 tys. zł. Tak niska wartość eksportu z dopłatą Agencji wynikała z korzystnej relacji cen krajowych i światowych rzepaku. Eksport rzepaku stał się opłacalny bez dopłaty Agencji Rynku Rolnego. W drugim półroczu wyeksportowano 275 tys. ton. Pozostałe rynki mają małe znaczenie w skali kraju, ale olbrzymie dla określonych grup producentów. Agencja zakupiła w 2001 r. 1.532 tony miodu. W przypadku skrobi ziemniaczanej stosowaliśmy dopłaty do eksportu. W wyniku rozpisania przetargu wyłoniono 21 przedsiębiorców, którzy wykonali eksport 32,5 tys. ton skrobi ziemniaczanej. Przeciętna dopłata wynosiła 43 grosze do kilograma. Agencja stosowała także dopłaty dla podmiotów, które skupowały tytoń od producentów. Dopłacono do skupu blisko 15 tys. ton. Wypłacono z tego tytułu ponad 30 mln zł. Do pozostałej ilości tytoniu dopłaty będą udzielone w 2002 r. Jeśli chodzi o poręczenia kredytowe, to udzielono ich łącznie 111 na sumę 278,6 mln zł. Zadania realizowane przez Agencję w 2001 r. wymagały korzystania z różnych źródeł finansowania. Wpływy finansowe pochodziły przede wszystkim z: - dotacji (50,8%), - środków ze sprzedaży towarów (27,9%), - kredytów (16,5%), - odsetek, prowizji i pozostałych (4,8%). W porównaniu z rokiem 2000 zmniejszyły się wpływy własne, a zwiększyły wpływy z dotacji. Ponadto w 2001 r. Agencja Rynku Rolnego zaciągnęła kredyt bankowy w wysokości 435 mln zł niezbędny do sfinansowania dodatkowego zadania, jakim był zakup prawie 1 mln ton zbóż. Wydatki w ubiegłym roku wyniosły 1.999.192 tys. zł i przeznaczone były na: - zakup produktów (49,3%), - utrzymanie zapasów (ok. 9%), - spłatę kredytów oraz odsetki (17,5%), - dopłaty do cen skupu zbóż (16,9%), - dopłaty do eksportu towarów (1,7%), - dopłaty do skupu tytoniu (1,4%), - pozostałe wydatki (5,6%). Wartość zapasów interwencyjnych na koniec ubiegłego roku wynosiła 510,8 mln zł. Główną część zapasów stanowią zboża. W strukturze zakupu towarów wartościowo dominowały zboża (49,7%) i ćwierćtusze wołowe (34%). Natomiast sprzedawano głównie półtusze wieprzowe (73,5%). Na początku 2001 r. zobowiązania Agencji Rynku Rolnego z tytułu zaciągniętych kredytów wyniosły 300.000 tys. zł. W ciągu roku kredyt został spłacony. Jednocześnie na realizację uchwał Rady Ministrów Agencja zaciągnęła nowy kredyt w wysokości 274.589 tys. zł. Oprócz spłaty w 2001 r. kredytu w wysokości 300.000 tys. zł, prowizje i odsetki od kredytów wyniosły 49.866 tys. zł. W ubiegłym roku po raz pierwszy Agencja prowadziła działania interwencyjne wynikające z nowych ustaw sektorowych. Prowadzono prace przygotowawcze do wdrażania mechanizmów wynikających z ustawy o regulacji rynku mleka i przetworów mlecznych, ustawy o regulacji rynku skrobi ziemniaczanej i regulacji rynku suszu paszowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarianCuryło">Pan prezes Jan Sobiecki mówił o BSE i europejskim rynku mięsa wołowego. W powiecie tarnowskim wykryto pierwszy przypadek BSE i myślę, że należałoby tam jak najszybciej uruchomić interwencyjny skup wołowiny. W tej chwili rolnicy z tego rejonu nie mają z czego żyć. Mam przed sobą petycję w tej sprawie, którą złożę na ręce pana prezesa. Wyrażam nadzieję, że Agencja Rynku Rolnego przyspieszy interwencyjny skup wołowiny w tych dwóch powiatach. Kolejna sprawa dotyczy rynku drobiu. Jeśli Komisja nie wypracuje jakiegoś stanowiska, które będzie chroniło polskie wylęgarnie, to podporządkujemy naszą produkcję jednemu przedsiębiorcy z Czech. Apeluję o staranne przemyślenie tego problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym poruszyć problem kontyngentów bezcłowych. W aneksie nr 5 do sprawozdania znajduje się „Wykaz rozporządzeń Rady Ministrów ustanawiających kontyngenty taryfowe, którymi Agencja Rynku Rolnego administruje od 21 kwietnia 2001 r.”. W aneksie nr 6 znajduje się „Wykaz ważniejszych kontyngentów taryfowych w 2001 r. i ich realizacja”. W drugiej tabeli czytamy, że w ramach porozumień z WTO i Unią Europejską sprowadzono w 2001 r. odpowiednio 693 i 178 ton masła. Tymczasem otrzymałem informację, że od stycznia do listopada 2001 r. sprowadzono ponad 3 tys. ton masła. Czy monitoruje się import produktów rolno-spożywczych do Polski? W ramach CEFTA z Węgier można było sprowadzić 200 tys. ton pszenicy. W tabeli informujecie państwo, że zrealizowano tylko 2 tys. ton tego plafonu. Proszę o skomentowanie tych danych. Czy zawarte w tym materiale informacje w jakikolwiek sposób odpowiadają rzeczywistości? Z moich informacji wynika, że w pierwszym półroczu 2001 r. sprowadzono do kraju 5.200 ton śmietany. Jak ten import można wytłumaczyć w obecnej sytuacji na rynku mleka i przetworów mlecznych? Jakie podmioty sprowadzały te artykuły?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wydaje mi się, że to nie są tylko pytania do przedstawiciela Agencji Rynku Rolnego. To jest szersza kwestia, ponieważ tutaj chodzi również o przepływ towarów przez granice oraz monitorowanie importu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#DanutaHojarska">Chciałabym zapytać o firmę „Altrams”, która otrzymuje dopłaty do eksportu. Przeglądałam dokumenty i nie wiem, gdzie się podziały pieniądze z zysku tej firmy. Każdy, kto eksportuje, dopłaca na przykład 1,5 dolara do kilograma wieprzowiny. Te środki są wpłacane na miesiąc na konto tej firmy. Co się dzieje z odsetkami od tych kwot? To są ogromne środki. Kto żyje z tego procentu? Czy Agencja Rynku Rolnego posiada takie informacje? Kolejna kwestia wiąże się z produkcją mleka w proszku. Czy to prawda, że większość mleczarni, które skorzystały z dopłaty do eksportu mleka w proszku, to są podmioty z kapitałem zagranicznym?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym zapytać o poziom wierzytelności w Agencji Rynku Rolnego. W materiale wymienia się znaczne kwoty. Te pieniądze przydałyby się na interwencję. W jaki sposób są traktowane podmioty, które nie wywiązują się ze zobowiązań wobec Agencji Rynku Rolnego? Czy z tymi przedsiębiorstwami nadal podpisuje się umowy? Niedługo będą podpisywane nowe umowy w związku ze skupem zboża. Czy te firmy są weryfikowane pod tym kątem, aby kolejny raz nie narażać budżetu Agencji? W informacji Najwyższej Izby Kontroli oraz Agencji Rynku Rolnego wykazywane są pewne nieprawidłowości przy procesie skupu. Podmioty zakupują od rolników zboże, pobierają dopłaty z Agencji, a następnie składają oświadczenie, że zboże pochodzi z ich produkcji i występują o następne środki. Czy takie działania w tym roku będą wyeliminowane? Czy wyciągnięto konsekwencje w stosunku do tych osób, które składały fałszywe oświadczenia o obrocie zbożem? To jest bulwersujące tym bardziej, że liczba gospodarstw uczestniczących w skupie interwencyjnym wcale nie jest taka duża. Chodzi o to, aby z firmami, które oszukują Agencję, więcej nie współpracować.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PiotrKrutul">Pojawiają się pogłoski o likwidacji Agencji Rynku Rolnego. Chciałbym, aby pan prezes Jan Sobiecki skomentował te doniesienia. Czy te informacje pochodzą od pana premiera lub ministra rolnictwa i rozwoju wsi, czy też są to wymysły dziennikarzy? Komisarz Günter Verheugen powiedział niedawno, że problemy na rynku zboża w Polsce są spowodowane błędną polityką rolną. W związku z tym chciałbym zapytać, jakie Agencja mogła podjąć jeszcze działania, aby zapobiec tej sytuacji? Czy Agencja wspierała finansowo politykę proeksportową? Czy Agencja występowała do ministra finansów o środki na dopłaty do eksportu? Czy jest jakiś ślad tych działań? Pamiętam poprzednie sprawozdania Agencji Rynku Rolnego. Każdy z referujących mówił, że na takie działania nie ma pieniędzy. Kolejna kwestia dotyczy przechowywania półtusz wieprzowych przez prywatnych przedsiębiorców. W jaki sposób są wybierane podmioty, które zajmują się przechowaniem mięsa? Czy to się odbywa poprzez przetarg? Dziennikarze donoszą, że z tymi firmami są związani niektórzy parlamentarzyści. Dlaczego Agencja Rynku Rolnego realizuje dopłaty dla zakładów tytoniowych będących własnością zachodnich koncernów, a tymczasem w innych dziedzinach rolnictwa brakuje środków? Czy to lobby ma duże wpływy w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KazimierzPlocke">W jaki sposób Agencja Rynku Rolnego zamierza zagospodarować zapasy towarów, które na dzień 31 grudnia 2001 r. były warte ponad 510 mln zł? W jaki sposób Agencja będzie egzekwować swoje wierzytelności? Chciałbym także prosić o wyjaśnienie pochodzenia kwoty umorzeń w wysokości 18 mln zł. Jakie działania podejmie Agencja wobec spółek prawa handlowego, w których Agencja ma udziały. Z otrzymanych informacji wynika, że w osiemnastu spółkach zanotowano ujemny wynik finansowy w 2000 r. Czy w tej sytuacji Agencja zachowa udziały w tych spółkach?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym zauważyć, że trudno oceniać podane w tym materiale informacje bez raportu Najwyższej Izby Kontroli. Czy Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę w Agencji Rynku Rolnego? Jeśli tak, to kiedy otrzymamy raport pokontrolny?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanSobiecki">Jeśli chodzi o skup wołowiny, to w moim wystąpieniu odniosłem się tylko do ubiegłorocznej sytuacji. Stwierdziłem, że przyczyną zawirowań na rynku wołowiny była panika związana z BSE. To nie dotyczy wydarzeń z roku 2002. W 2001 r. aby zapobiec znacznemu spadkowi cen wołowiny podjęto decyzję o zakupie 51 tys. ton ćwierćtusz wołowych. W ubiegłym tygodniu rząd podjął decyzję o stosowaniu dopłat do eksportu 15 tys. ton wołowiny bez kości. Chodzi o to, aby z rynku ściągnąć nadwyżki produkcji, które powstały po wykryciu w Polsce pierwszego przypadku BSE. Trudno jest mi odpowiedzieć na pytanie pana posła Mariana Curyło odnośnie wylęgarni piskląt. Agencja Rynku Rolnego nie zajmuje się interwencją na rynku drobiu. Pan poseł Wojciech Zarzycki pytał o kontyngenty bezcłowe. Podane w materiale informacje są prawdziwe. Agencja przejęła obrót towarowy z zagranicą 21 kwietnia 2001 r. Od tego czasu prowadzimy rejestr na podstawie dokumentów celnych. Takie są fakty. Nie mówimy tutaj o nielegalnym imporcie, który oczywiście nie jest rejestrowany. Pani posłanka Danuta Hojarska pytała o spółkę „Altrams”. Jest to spółka należąca w całości do Agencji Rynku Rolnego. „Altrams” został utworzony w 1995 r. na miejsce biur maklerskich, które istniały przy każdym oddziale Agencji Rynku Rolnego. Spółka wypełnia zadania techniczno-organizacyjne w imieniu Agencji Rynku Rolnego. Faktem jest, że celem działalności tej spółki nie jest osiąganie zysków. Firma ma przede wszystkim wypełniać czynności techniczne i organizacyjne zlecone przez Agencję Rynku Rolnego. Powtarzam, że udziały tej spółki w 100% należą do Agencji, w związku z tym nie można mówić o tym, że ktoś inny zarabia na tej działalności. W zeszłym roku spółka osiągnęła zysk 384 tys. zł. Pani posłanka Danuta Hojarska pytała także, czy to prawda, że dopłaty do mleka w proszku uzyskują w większości mleczarnie związane z obcym kapitałem. Nie chcę komentować tych informacji. Wykazy podmiotów, które otrzymują dopłaty są dostępne. Wybór tych przedsiębiorstw odbywa się zawsze w drodze przetargu. Nie ma innej możliwości. Podobnie sprzedaż produktów z zapasów odbywa się w drodze przetargu lub poprzez giełdę towarową. Pan poseł Stanisław Kalemba pytał o wierzytelności. Ten problem istnieje od początku działalności Agencji Rynku Rolnego. Szczegóły w tej sprawie znajdziecie państwo w tabelach umieszczonych w „Sprawozdaniu z działalności Agencji Rynku Rolnego w 2001 r.”. Chciałbym tylko powiedzieć, że w ubiegłym roku powstało zaledwie 2,3% wierzytelności. Wynikało to przede wszystkim z tego, że niektóre firmy nie wywiązały się z umów dotyczących na przykład dopłat do rzepaku. A zatem Agencja powinna otrzymać środki z tytułu różnych kar. Próbujemy te pieniądze uzyskać. Pan poseł Kazimierz Plocke prosił o informacje dotyczące umorzeń. Umorzono 18 mln zł, ponieważ niektóre firmy, z którymi współpracowaliśmy już nie istnieją i nie ma możliwości odzyskania tych pieniędzy. Dalsze działania w tym wypadku mogą powodować tylko dodatkowe koszty. Umorzeniami zajmuje się specjalnie powołana komisja, w której zasiada przedstawiciel Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JanSobiecki">W wykazie znajdziecie państwo dokładne informacje o wierzytelnościach, które zostały umorzone. Jeśli poziom wierzytelności wzrasta, to głównie dzięki karnym odsetkom. Jak już powiedziałem, w 2001 r. wierzytelności wzrosły zaledwie o 2,3% w stosunku do roku poprzedniego. Jeśli chodzi o weryfikację podmiotów współpracujących z Agencją, to oczywiście nie podpisujemy umów z przedsiębiorstwami, które naraziły Agencję na jakiekolwiek straty lub które nie wywiązywały się należycie z umów. Teoretycznie jest możliwa taka sytuacja, że ktoś otrzyma dwa razy dopłatę do skupionego zboża. Jednak w praktyce jest to bardzo trudne. Może są pojedyncze przypadki takiego postępowania, ale Agencja nie jest w stanie tego całkowicie wyeliminować. Na Zachodzie, gdzie obowiązuje system dopłat bezpośrednich, niektórzy farmerzy także próbują omijać przepisy. W Polsce stopniowo system jest coraz bardziej uszczelniany. Wymagane są dokumenty, oświadczenia i zabezpieczenia, co zresztą budzi sprzeciw rolników, którzy są niezadowoleni, że Agencja żąda coraz to nowych dokumentów. A zatem takie przypadki są teoretycznie możliwe, jednak jeśli kontrola wykryje podobne działania, sprawy są kierowane do sądu lub próbujemy temu przeciwdziałać w innej formie. Pan poseł Piotr Krutul prosił o skomentowanie pogłosek o likwidacji Agencji Rynku Rolnego. Muszę przyznać, że takie pogłoski pojawiały się w różnych okresach działalności Agencji. Często zdarzało się, że media myliły agencje. O Agencji Rynku Rolnego mówiono przede wszystkim w kontekście poprawienia jej działania, a nie likwidacji. Agencja w perspektywie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej oraz wobec wykonywanych zadań nie jest raczej podmiotem, który można by zlikwidować. Nie znam żadnych wypowiedzi członków rządu, które mogłyby świadczyć o planach likwidacji Agencji. Ponadto prawo nie przewiduje takiej możliwości, ponieważ pozostałyby niespłacone ogromne długi. Gdyby tak można było postąpić, to zlikwidowalibyśmy Agencję i powołali Agencję Rynku Rolnego bis bez zadłużenia. Wiadomo, że takie działanie nie jest możliwe z punktu widzenia prawa. Żadne szanujące się państwo nie mogłoby sobie pozwolić na takie postępowanie. Chciałbym także zapewnić pana posła Piotra Krutula, że Agencja Rynku Rolnego realizuje politykę rządu. Często proponujemy konkretne działania na rynkach rolnych. Proszę pamiętać, że istnieje ogromna różnica pomiędzy tym, co jest zapisane w budżecie na 2002 r., a obecną skalą podejmowanych interwencji. Pierwotnie na interwencje przeznaczono tylko 49 mln zł. W tej chwili planuje się wydatki rzędu 2,1 mld zł. Niedobory finansowe sięgną zatem na koniec roku kwoty 1.831.000.000 zł. W związku z tym skala interwencji jest znacząca. Jest to najwyższy poziom interwencji od czasu powstania Agencji Rynku Rolnego. Jeśli chodzi o przechowywanie półtusz wieprzowych, to zajmują się tym przedsiębiorstwa prywatne. Podmioty wybierane są w przetargu. Muszą spełniać określone warunki. Jeśli zatem istnieją jakieś powiązania tych podmiotów z osobami, o których mówił pan poseł Piotr Krutul, to nie ma to żadnego znaczenia.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JanSobiecki">Te kwestie leżą poza obszarem zainteresowań Agencji Rynku Rolnego. Jeśli ktoś nie wypełnia swoich zadań, umowa jest wypowiadana. Jeśli chodzi o dopłaty do tytoniu, to rząd zdecydował, aby pośrednio wesprzeć producentów tytoniu. W związku z tym ustalono, że dopłata zostanie wypłacona podmiotom skupującym tytoń. Nie chcę tego komentować. W tej chwili są duże kłopoty z wykupem tytoniu i w ten sposób próbujemy motywować przedsiębiorstwa do kupowania tego produktu. Takich działań domagali się plantatorzy. Pan poseł Kazimierz Plocke pytał o sposób wykorzystania zapasów zgromadzonych przez Agencję Rynku Rolnego. Chciałbym od razu zaznaczyć, że każde państwo musi posiadać rezerwy strategiczne. To jest kwestia wiarygodności państwa i odpowiedzialności w przypadku zaistnienia sytuacji nadzwyczajnych. Takie rezerwy muszą istnieć na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń. Trudno powiedzieć, że zapasy zboża w wysokości 1 mln ton są zbyt duże w takim kraju jak Polska. Co by się stało, gdyby sytuacja na rynku nagle się zmieniła? Tak już było w latach dziewięćdziesiątych. Wtedy zarzucano by nam, że nie posiadamy żadnych zapasów. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o zboża, to poziom zapasów nie jest duży. Państwa nie stać w tej chwili na ogromne zapasy, ale obecny ich poziom jest wystarczający. Niezależnie od tego Agencja Rynku Rolnego próbuje te zapasy zagospodarować. Na przykład po uzupełnieniu rezerw będziemy sprzedawać półtusze wieprzowe. Wiemy, że nadwyżka produkcyjna na rynku mięsa wieprzowego utrzyma się jeszcze w przyszłym roku. W związku z tym mięso będzie eksportowane. Przewidziano środki na dopłaty do eksportu wieprzowiny. Pan poseł Kazimierz Plocke pytał także o spółki, w których Agencja ma udziały. W materiale, który państwo otrzymaliście, wymienione są różne spółki. Agencja Rynku Rolnego jest właścicielem tych spółek na mocy ustawy, ponieważ mieliśmy obowiązek przejąć magazyny zbożowe. Drugą grupę spółek stanowią podmioty, które były zadłużone na rzecz Agencji na początku jej działalności. Zamiast wierzytelności otrzymaliśmy udziały w tych spółkach. Tych udziałów stopniowo się pozbywamy. W tym roku sprzedamy kilka spółek, ale to wszystko musi odbywać się zgodnie z prawem poprzez przetargi i próby uzyskania najlepszej ceny. Nikt nam wtedy nie zarzuci, że oddaliśmy jakąś spółkę za darmo. Spółki należące do Agencji w ubiegłym roku w większości wypracowały zysk. Mam tu na myśli spółki zbożowe oraz te, które zajmują się przechowywaniem produktów. Straty odnotowały tylko te podmioty, w których jesteśmy udziałowcem mniejszościowym. Jeśli chodzi o kontrolę Najwyższej Izby Kontroli, to tak jak co roku, taka kontrola była przeprowadzona. Myślę, że do tych spraw wrócimy przy okazji oceniania wykonania budżetu państwa za 2001 r. Moim zdaniem w protokole pokontrolnym NIK nie będzie znaczących zarzutów pod adresem Agencji Rynku Rolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym zadać pytanie panu ministrowi Krzysztofowi Gutowskiemu, dotyczące bieżącej sytuacji jeśli chodzi o eksport rzepaku. Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest przygotowane do tych działań? Jak to zostanie zorganizowane?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarianCuryło">Kiedy pytałem o interwencyjny skup wołowiny, miałem na myśli szczególną sytuację, która ma miejsce w powiecie tarnowskim. To tam wykryto pierwszy i jak na razie jedyny przypadek BSE w Polsce. Jeszcze raz apeluję do pana prezesa Jana Sobieckiego o przyspieszenie interwencyjnego skupu mięsa wołowego na tym terenie. Tu nie chodzi o uruchomienie skupu na terenie całego kraju. Trzeba pomóc rolnikom z tego powiatu, którzy znaleźli się w bardzo złej sytuacji i którzy nie mają środków do życia.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WojciechZarzycki">Nadal uważam, że sprawozdanie bez wyników kontroli NIK nie jest pełne. Pan prezes Jan Sobiecki stwierdził, że zna już wyniki przeprowadzonej kontroli. Dlatego korzystając z obecności przedstawiciela NIK, chciałbym prosić o zaprezentowanie przynajmniej zarysów raportu pokontrolnego. Dysponuję oceną działalności Agencji Rynku Rolnego za kilka poprzednich lat. W tym materiale mówi się o bankructwie kilku firm działających na rynku zbożowym. Na przykład w województwie łódzkim w ubiegłym roku dostęp do podmiotów skupujących zboże był poważnie ograniczony. Czy tak samo będzie w tym roku? Na 23 powiaty działało tam tylko 7 punktów skupowych. Myślę, że trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Kolejny problem to zjawisko handlu kwitami zbożowymi. Czy to miało miejsce w 2001 r., a jeśli tak to w jakiej skali? Czy w 2002 r. podjęto jakieś działania lub przyjęto zabezpieczenia, które uniemożliwią powstawanie takich zjawisk?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ArturBalazs">Chciałbym się wypowiedzieć w kwestii szczelności systemu skupu interwencyjnego. W 2002 r. przyjęto takie rozwiązania, które prowadzą raczej do pogłębiania się zjawisk, o których mówił pan poseł Wojciech Zarzycki. Dopuszczenie do skupu interwencyjnego podmiotów, które nie będą korzystały z kredytów, na pewno nie wpłynie dobrze na szczelność tego systemu. Jeśli podmiot miał otrzymać kredyt, musiał przejść procedurę weryfikacyjną w banku. To w jakimś stopniu ograniczało nadużycia. Obecnie istnieje poważne zagrożenie pojawienia się większej liczby nieuczciwych firm, które mogą próbować wprowadzić do obrotu zboże pozostające w magazynach jeszcze z poprzednich zbiorów. A zatem obawy zgłoszone przez pana posła Wojciecha Zarzyckiego są całkowicie uzasadnione. Uruchomienie skupu interwencyjnego bez konieczności zaciągania kredytu jest niebezpieczne. Analizowaliśmy ten problem w poprzednich latach. Jako minister rolnictwa i rozwoju wsi zastanawiałem się nad tym rozwiązaniem, ponieważ wtedy do skupu przystąpiłoby więcej podmiotów. Jednak istniało niebezpieczeństwo, o którym mówiłem przed chwilą i w związku z tym nie zdecydowałem się na wprowadzenie możliwości skupu za własne środki. Ponadto zdjęcie obowiązku korzystania z kredytu może spowodować opóźnienia jeśli chodzi o płatności dla rolników. Nie mówię, że trzeba z tej drogi zawrócić. Należy jednak wkomponować w to działanie takie elementy, które te dwie rzeczy uregulują.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WaldemarWojnicz">Chciałbym państwa poinformować, że kolegium NIK przyjęło już analizę realizacji budżetu państwa za rok 2001. Prezes Mirosław Sekuła skierował do właściwych ministrów, zgodnie z ustawą o Najwyższej Izbie Kontroli, wszystkie informacje z cząstkowych analiz realizacji budżetu państwa w tym również analizę wykonania budżetu przez Agencję Rynku Rolnego. Czekamy teraz na stanowiska w sprawie tych informacji. Ministrowie mają tydzień na przesłanie tych stanowisk do NIK. Myślę, że po otrzymaniu tych stanowisk, Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi na odrębnym posiedzeniu otrzyma pełną informację o wykonaniu budżetu przez Agencję Rynku Rolnego. Do tego czasu nie mogę państwu prezentować nawet zarysów raportu. Pan poseł Wojciech Zarzycki słusznie zauważył, że do 1999 r. Najwyższa Izba Kontroli poświęcała działalności interwencyjnej Agencji Rynku Rolnego sporo uwagi. Chciałbym państwa poinformować, że w planie pracy NIK na 2002 r. w IV kwartale NIK powraca do badań kontrolnych w obszarze działań interwencyjnych Agencji Rynku Rolnego. Po zakończeniu tych kontroli wydamy odpowiednie opinie i sformułujemy oceny. A zatem Najwyższa Izba Kontroli interesuje się działalnością interwencyjną Agencji Rynku Rolnego i jej spółek oraz szczelnością systemu skupu. Po zakończeniu badań kontrolnych przedstawimy państwu szczegółowe informacje na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa odpowie jeszcze na pytanie dotyczące eksportu rzepaku?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KrzysztofGutowski">W „Rocznym programie działań interwencyjnych Agencji Rynku Rolnego na 2002 r.” zapisano na ten cel kwotę 54 mln zł. Polska, zgodnie z postanowieniami WTO może wyeksportować 341,5 tys. ton rzepaku. Uruchomienie kwoty przeznaczonej na dopłaty do eksportu będzie zależało od cen rzepaku na światowych rynkach oraz od zbiorów w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RomualdAjchler">Dziękuję za te informacje, ale nie o to pytałem. Chciałbym wiedzieć, czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podjęło już jakieś decyzje w tej kwestii? Przypominam, że zbiory rzepaku rozpoczną się już za dwa tygodnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanSobiecki">Oczywiście Agencja Rynku Rolnego przygotowuje się do zbiorów rzepaku. Pewne opóźnienia wynikają z tego, że toczy się dyskusja nad poziomem ceny minimalnej. Jesteśmy przygotowani do ogłoszenia przetargu. To nie będzie trwało długo, ponieważ tylko kilka przedsiębiorstw będzie stosowało dopłaty. Czekamy na ustalenie ceny minimalnej. Nie chcemy jej podawać zbyt wcześnie, ponieważ wtedy zareagowałby na to rynek. Przetarg na wybór podmiotów stosujących dopłaty zostanie ogłoszony w najbliższych dniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WojciechMojzesowicz">Istotne jest to, aby z pomocy Agencji skorzystali producenci rzepaku, a nie ci, którzy będą tym produktem handlować. Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania do pana prezesa Jana Sobieckiego? Nie widzę zgłoszeń. Na zakończenie chciałbym jeszcze poruszyć problem wyboru firm, które uczestniczą w skupie interwencyjnym. Uważam, że zanim podpisze się umowę z takim podmiotem, trzeba zasięgnąć opinii wojewódzkich inspektoratów Państwowej Inspekcji Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolnych. Znane są przypadki, gdy podmioty skupujące nie chciały się poddać kontroli. Takie sytuacje powinny eliminować przedsiębiorców ze skupu interwencyjnego. W niektórych regionach tworzą się specyficzne układy - podmiot skupujący ma swoich ludzi w PISiPAR i w Agencji Rynku Rolnego. Te osoby pochodzą z jednego środowiska i z jednego ugrupowania. To jest niepokojące. Myślę, że na to trzeba zwrócić uwagę. Przystępujemy do głosowania w sprawie przyjęcia sprawozdania z działalności Agencji Rynku Rolnego w 2001 roku. Kto z państwa jest za przyjęciem tego sprawozdania? Stwierdzam, że Komisja przy 13 głosach za, 5 przeciw i jednym wstrzymującym się przyjęła sprawozdanie z działalności Agencji Rynku Rolnego w 2001 r. Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad - informacja o bezpieczeństwie pracy w rolnictwie. To jest bardzo ważny temat w kontekście zbliżających się żniw. W pracy w gospodarstwach i na polach wiele osób ulega wypadkom. Wynika to między innymi z tego, że z powodu braków finansowych maszyny rolnicze nie są odpowiednio zabezpieczone lub sprawne. Ponadto w pracach gospodarskich często pomagają dzieci, które są szczególnie narażone na wypadki. Bardzo proszę Głównego Inspektora Pracy, pana Tadeusza Zająca o zaprezentowanie informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszZając">Dziękuję za umieszczenie tej informacji w planie pracy Komisji. Kształtowanie się liczb wypadków przy pracy i chorób zawodowych w rolnictwie, ich źródeł i przyczyn przedstawiono dość szczegółowo w przedłożonym państwu materiale. Dlatego ograniczę moją wypowiedź do przekazania kilku statystyk, które odbiegają od danych dotyczących wypadków i chorób zawodowych w pozostałych działach gospodarki. Rażąco duże są w rolnictwie, szczególnie w rolnictwie indywidualnym, wskaźniki częstości zarówno wypadków ogółem, jak i wypadków śmiertelnych. Wskazują one, że wypadki w rolnictwie zdarzają się blisko trzykrotnie częściej niż w pozostałych działach gospodarki. Na przykład w 2001 roku wskaźnik częstości wypadków w całej gospodarce narodowej wyniósł 7,72 na 1000 pracujących. Natomiast wśród rolników indywidualnych liczby chorób zawodowych nie odpowiadają faktycznemu narażeniu zawodowemu w tym sektorze rolnictwa i świadczą o nieskutecznym systemie ich wykrywania. W grupie pracowników zakładów rolnych wielokrotnie mniejszej niż liczba rolników ubezpieczonych w KRUS rejestruje się corocznie 200–240 chorób zawodowych, podczas gdy w rolnictwie indywidualnym ich liczba nie przekracza 142. To są dane z 1999 r. Drastycznym zjawiskiem są wypadki dzieci w gospodarstwach indywidualnych. Około 2/3 spośród 1,4 tys. wypadków dzieci rejestrowanych w ostatnich latach stanowią typowe wypadki przy pracy. Co roku ginie 5–10 dzieci. Chciałbym nieco szerzej przedstawić państwu działalność Państwowej Inspekcji Pracy mającą na celu ograniczenie liczb wypadków przy pracy i chorób zawodowych w rolnictwie. Ustawa z dnia 6 marca 1981 roku o Państwowej Inspekcji Pracy określa w zróżnicowany sposób kompetencje inspekcji pracy w odniesieniu do rolnictwa. Jeżeli chodzi o nasz wpływ na gospodarstwa indywidualne, to ogranicza się on do działań prewencyjnych. Nie mamy prawa ingerowania w działalność tych podmiotów. W 2001 roku inspektorzy pracy, w ramach wieloletniego tematu „Przestrzeganie przepisów bhp w gospodarstwach rolnych”, przeprowadzili 170 kontroli zakładów rolnych zatrudniających łącznie 4,4 tys. pracowników. W większości kontrolowanych zakładów stwierdzono istotne zaniedbania w zakresie bhp. Na przykład w około 40% kontrolowanych zakładów eksploatuje się maszyny do zbioru zielonek i przygotowania pasz roślinnych będące w niewłaściwym stanie technicznym. W 31% zakładów kombajny zbożowe użytkowane przy żniwach nie posiadały podstawowych urządzeń ochronnych. W 30% kontrolowanych magazynów zbożowych używano niesprawnego sprzętu do transportu zbóż. Rażące zaniedbania występują przy stosowaniu środków chemicznych. Nieprzestrzeganie zasad bhp przy stosowaniu środków ochrony roślin, przechowywaniu pestycydów oraz niestosowanie środków ochrony indywidualnej do prac z pestycydami stwierdzono w ponad 2/3 zakładów. W 44% zakładów nie zabezpiecza się otworów technologicznych w magazynach zbożowych i obiektach inwentarskich, a w 36% tych obiektów nie są prowadzone przeglądy i pomiary skuteczności ochrony przed porażeniem prądem elektrycznym.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#TadeuszZając">Obserwuje się jednak pewne symptomy poprawy bezpieczeństwa i higieny pracy. Na przykład w ubiegłych latach stwierdzono znacząco mniej zaniedbań w stanie technicznym sprzętu stosowanego w produkcji zwierzęcej oraz instalacji i urządzeń elektrycznych. Poprawiła się też sytuacja w zakresie zapewnienia pomieszczeń higieniczno-sanitarnych. W dużej mierze wynika to z wyłączenia z użytkowania zużytych technicznie obiektów budowlanych. Jest jednak wiele przykładów inwestowania w modernizację gospodarstw rolnych, szczególnie tych zarządzanych przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa. W ramach przedsięwzięć prewencyjnych w rolnictwie indywidualnym w miesiącach letnich ubiegłego roku inspektorzy pracy przeprowadzili 6,5 tys. wizytacji stanowisk prac żniwnych, na których pracowało 12,4 tys. rolników i członków ich rodzin. W trakcie kontroli dokonano przeglądu stanu technicznego 6,4 tys. ciągników, 5,6 tys. przyczep rolniczych, 3,4 tys. kombajnów i 2,8 tys. innych maszyn do prac żniwno-omłotowych. W ocenie inspektorów pracy stan techniczny sprzętu używanego w gospodarstwach indywidualnych niestety uległ dalszemu pogorszeniu. Na przykład usterki w stanie technicznym, mające wpływ na bezpieczeństwo użytkowania, stwierdzono aż w 69% kontrolowanych kombajnów, gdy rok wcześniej dotyczyło to 65%. Zaobserwowano także większy udział dzieci przy pracach żniwnych niż w latach wcześniejszych. Przy tym znacznie więcej z nich wykonywało prace dla nich niebezpieczne i szkodliwe (54%, podczas gdy rok temu było to 39%). Stan taki był konsekwencją trudniejszych warunków pogodowych w okresie żniw. Kontynuowano i rozwijano działania edukacyjne oraz popularyzację problematyki bezpieczeństwa i higieny pracy wśród rolników i młodzieży wiejskiej. Między innymi zorganizowano lub uczestniczono w organizacji: - 486 szkoleń z bhp, w których uczestniczyło 14,4 tys. rolników, - wykładów na temat bhp w rolnictwie w 309 szkołach rolniczych, w których udział wzięło około 10 tys. uczniów tych szkół, - pogadanek na temat bezpiecznych zachowań w gospodarstwie rolnym w 700 gminnych i podstawowych szkołach wiejskich, których wysłuchało 23,1 tys. uczniów. Przeprowadzono również 73 konkursy bhp dla rolników i pracowników rolnictwa, 141 olimpiad i konkursów plastycznych dla młodzieży i dzieci wiejskich. Zorganizowano 126 punktów informacyjno-doradczych na różnych imprezach rolniczych. Łącznie w latach 1994–2001 inspektorzy pracy zorganizowali lub współorganizowali liczne działania. Szczegóły znajdziecie państwo w materiale, który otrzymaliście przed posiedzeniem Komisji. Z uwagi na ograniczony czas wystąpienia przedstawiłem jedynie wybrane przedsięwzięcia. Całość zadań realizowanych przez Państwową Inspekcję Pracy w zakładach rolnych i rolnictwie indywidualnym została przedstawiona w „Sprawozdaniu Głównego Inspektora Pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2001 r.”, które zostało bardzo dobrze przyjęte przez Radę Ochrony Pracy w Sejmie. Chciałbym podkreślić, że podejmowane przez Państwową Inspekcję Pracy działania prewencyjne nie byłyby możliwe bez współpracy z wieloma partnerami zainteresowanymi poprawą warunków bhp w rolnictwie. Myślę tu nie tylko o Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, ustawowo zobowiązanych do działań na rzecz ograniczania wypadków przy pracy i chorób zawodowych w rolnictwie, ale i pozostałych sygnatariuszach porozumienia w sprawie współpracy na rzecz poprawy bhp w rolnictwie z marca 2001 r. Z satysfakcją stwierdzam, że w tych działaniach wspierani jesteśmy coraz częściej przez parlamentarzystów, lokalne władze administracyjne i samorządowe, duchowieństwo i innych partnerów.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#TadeuszZając">Na szczególne podkreślenie zasługuje dobra współpraca z ośrodkami doradztwa rolniczego, których kierownictwo i doradcy aktywnie włączyli się do podejmowanych przez nas przedsięwzięć już od połowy lat dziewięćdziesiątych. Potwierdza to obecność problematyki ochrony pracy podczas „Dni Otwartych Drzwi” Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie w 2001 roku i podczas IX Żuławskich Targów Rolnych na terenie przodującego w kraju Regionalnego Centrum Doradztwa Rolniczego w Starym Polu w dniach 15–16 czerwca 2002 r. Na mocy wspólnych uzgodnień z 2001 r. ze Związkiem Harcerstwa Polskiego przyjęto program „Nieobozowej Akcji Letniej 2002”, mający na celu zaangażowanie się harcerzy w promocję bezpieczeństwa dzieci na wsi oraz organizowane im wolnego czasu i wypoczynku w okresie wakacji. Inauguracja tej akcji dzięki życzliwości organizatorów i gospodarzy IX Żuławskich Targów Rolnych odbyła się w czasie ich trwania. Rozmiar i efekty zaangażowania się harcerzy będą proporcjonalne do udzielonej im pomocy. Podsumowując, należy stwierdzić, że podstawową przyczyną niezadowalającego stanu bhp w gospodarstwach i zakładach rolnych jest pogarszająca się systematycznie w latach dziewięćdziesiątych i ostatnich sytuacja ekonomiczna rolników. Skutkuje to ograniczoną możliwością przeznaczenia niezbędnych środków finansowych na poprawę warunków pracy. Z innych przyczyn tego stanu rzeczy można wymienić: - zdekapitalizowany majątek trwały (obiekty, budowle, park maszynowy), bez możliwości jego odtworzenia w drodze zakupów lub remontów z powodu braku środków finansowych, - małą świadomość zagrożeń zawodowych związanych z produkcją rolną (w konsekwencji częste lekceważenie tych zagrożeń) u pracodawców szczególnie małych i nowo powstałych zakładów rolnych, - nieprzywiązywanie wagi do przestrzegania zasad bhp przez pracowników i rolników, - brak przedstawicielstwa pracowniczego w większości gospodarstw prywatnych. Można powiedzieć, że wieloletnie działania profilaktyczne prowadzone przez Państwową Inspekcję Pracy, Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa, inne organizacje i instytucje współpracujące przy wsparciu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi skutkują pozytywnymi efektami, gdy chodzi o wypadki przy pracy. Systematyczne zmniejszanie się liczby wypadków przy pracy i chorób zawodowych w zakładach rolnych napawa pełnym optymizmem. Znaczący spadek liczb wypadków nastąpił również wśród rolników indywidualnych. W ostatnich latach było około 30 tys. wypadków rocznie w tym 200 śmiertelnych. Trzeba przypomnieć, że w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych liczba wypadków sięgała 70 tys. rocznie, a wypadków śmiertelnych rejestrowano do 400 do 750. To tak, jakby co roku ginęła jedna polska wieś.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WojciechMojzesowicz">Dziękuję za tę obszerną informację. Czy ktoś z państwa ma jakieś pytania do Głównego Inspektora Pracy?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym przypomnieć, że Komisja wybrała mnie do Rady Ochrony Pracy. Muszę powiedzieć, że zaangażowanie Rady Ochrony Pracy na rzecz bezpieczeństwa pracy w rolnictwie indywidualnym jest widoczne. Na wyjazdowym posiedzeniu Rady we Wrocławiu przyjęliśmy plan działań. Tam też ustaliliśmy, że Państwowa Inspekcja Pracy powoła odrębną sekcję, która zajmie się poprawieniem bezpieczeństwa pracy w rolnictwie indywidualnym. Przedstawione dzisiaj dane są bardzo poruszające. Myślę tutaj przede wszystkim o wskaźnikach wypadkowości wśród dzieci w gospodarstwach rolnych. Powinniśmy zrobić wszystko co możliwe, aby dzieci w gospodarstwach jednak nie pracowały. Myślę, że kluczem do poprawy sytuacji jest również zwiększenie dochodowości w rolnictwie. Wtedy nie byłoby tyle niesprawnych ciągników i kombajnów. Mam nadzieję, że wypadkowość w rolnictwie uda się zmniejszyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#TadeuszZając">Niedawno byłem w siedzibie telewizji publicznej i dowiedziałem się, że można wyemitować bezpłatnie spoty reklamowe, jeśli dotyczą one ważnego społecznie problemu. Proszę rozważyć możliwość zwrócenia się do telewizji o wyemitowanie spotów reklamowych dotyczących pracy dzieci w rolnictwie. Byłaby to szansa na przeciwdziałanie wypadkom, a często nawet śmierci dzieci na wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WojciechMojzesowicz">W pracach polowych dzieci powinny być zastąpione przez dorosłych, ale przepisy uniemożliwiają na przykład zatrudnienie bezrobotnego, ponieważ on utraci wtedy prawo do zasiłku. Myślę, że wspólnie powinniśmy się zastanowić nad tym, w jaki sposób zmienić przepisy. Dzieci na wsi pomagają w gospodarstwach przede wszystkim w sezonie letnim. Wydaje mi się, że pomysł wyemitowania w telewizji spotu reklamowego wart jest realizacji. Poprzemy pańskie wystąpienie do zarządu telewizji publicznej w tej kwestii. Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad - rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat nr 2 w sprawie negocjacji z Unią Europejską w obszarze „Rolnictwo”. Chciałbym państwa poinformować, że Komisja otrzymała następującą odpowiedź na dezyderat nr 2, skierowany do prezesa Rady Ministrów: „W odpowiedzi na uchwalony w dniu 12 marca 2002 r. dezyderat nr 2 Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Sejmu RP w sprawie negocjacji z Unią Europejską w obszarze „Rolnictwo”, uprzejmie przekazuję, iż rząd informuje na bieżąco odpowiednie komisje sejmowe i senackie, a szczególnie Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w sprawach związanych z polskimi negocjacjami akcesyjnymi oraz przekazuje materiały dotyczące rokowań. Działania takie prowadzi zarówno Ministerstwo Spraw Zagranicznych, jak i Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wielokrotnie w posiedzeniach komisji uczestniczyli przedstawiciele rządu, referując bieżące kwestie negocjacyjne i integracyjne. Rząd dokłada starań o jak najlepsze informowanie i konsultacje z partnerami społecznymi reprezentującymi środowisko rolnicze w zakresie przebiegu rokowań akcesyjnych. Problemy negocjacyjne dotyczące spraw rolnych są na bieżąco konsultowane z przedstawicielami organizacji branżowych, związkowych, samorządu rolniczego, czy też grup producentów, zarówno przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jak i Pełnomocnika Rządu do Spraw Negocjacji o Członkostwo RP w Unii Europejskiej. Konsultacje ze środowiskiem rolniczym miały miejsce również na forum Zespołu Opiniodawczo -Doradczego przy ministrze rolnictwa i rozwoju wsi powołanego na mocy decyzji ministra z dnia 30 kwietnia 1998 r. W jego skład weszli przedstawiciele organizacji społecznych, zawodowych, związków zawodowych oraz innych jednostek na szczeblu krajowym i regionalnym, związanych z sektorem rolno-spożywczym. Drugim ważnym forum konsultacji są zespoły robocze funkcjonujące na mocy zarządzenia nr 23 ministra rolnictwa i rozwoju wsi z dnia 19 grudnia 2000 r., powołane w celu dostosowania polskiego sektora rolnego i obszarów wiejskich do standardów Unii Europejskiej. W ich skład wchodzą pracownicy resortu rolnictwa, innych zainteresowanych resortów, agencji i inspekcji rolniczych, eksperci z instytutów naukowych, przedstawiciele związków branżowych i innych organizacji branżowych i gospodarczych. Obecnie trwają prace Międzyresortowego Zespołu do spraw opracowania projektów i wniosków w sprawie niezbędnych działań w obszarach: finanse i budżet, rolnictwo oraz polityka regionalna i koordynacja instrumentów strukturalnych w związku z przygotowaniami do członkostwa RP w Unii Europejskiej (powołanego na podstawie Zarządzenia nr 31 prezesa Rady Ministrów z dnia 14 marca 2002 r.). W jego skład wchodzą przedstawiciele Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Infrastruktury, Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, Przedstawicielstwa RP przy Unii Europejskiej, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Środowiska oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Rozwiązania wypracowane przez Zespół stworzą substancję dla dalszych konsultacji z zainteresowanym środowiskiem. Rolnictwo jako niezwykle istotny sektor polskiej gospodarki, a zarazem ważny społecznie obszar negocjacyjny jest przedmiotem szczególnych zabiegów rządu służących uzyskaniu jak najlepszych warunków wejścia do Unii Europejskiej dla polskich rolników i możliwości równego konkurowania na unijnych rynkach. Chciałbym raz jeszcze podkreślić, że rząd konsekwentnie dokłada wszelkich starań na rzecz prowadzenia konstruktywnego dialogu ze środowiskiem rolniczym i parlamentem w kwestiach dotyczących rokowań akcesyjnych”. Odpowiedź podpisał minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz. Od czasu wystosowania dezyderatu bardzo wiele się zmieniło. Między innymi padły ważne wypowiedzi polityków dotyczące pomocy dla polskiej wsi. Czy na sali jest obecny przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który może odpowiedzieć na ewentualne pytania członków Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#SławomirTatarski">Sądziłem, że na posiedzenie Komisji będzie mógł przybyć pan minister Jan Truszczyński. Niestety w tej chwili uczestniczy on w konferencji, na której jest głównym mówcą. W związku z tym pozwolę sobie uzupełnić materiał, który państwo otrzymaliście na piśmie. Przede wszystkim chciałbym opowiedzieć o działaniach Międzyresortowego Zespołu do spraw opracowania projektów i wniosków w sprawie niezbędnych działań w obszarach: finanse i budżet, rolnictwo oraz polityka regionalna i koordynacja instrumentów strukturalnych w związku z przygotowaniami do członkostwa RP w Unii Europejskiej. W dniu 20 czerwca 2002 r. Zespół przedstawi raport na posiedzeniu Komitetu Integracji Europejskiej. Ten raport ma charakter rekomendacji analitycznych. Kiedy otrzymamy wszystkie zamówione opracowania naukowe, co powinno nastąpić w ciągu miesiąca, wyniki tych prac zostaną skonsultowane ze środowiskiem rolniczym. Chciałbym również podkreślić, że w pracach analitycznych związanych z rolnictwem są zaangażowane wszystkie wiodące ośrodki akademickie w kraju: SGH, SGGW, Instytut Rozwoju Wsi czy Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Jeśli chodzi o negocjacje w obszarze „Rolnictwo”, to czekamy na oficjalne stanowisko Unii Europejskiej. Dopóki nie znamy tego stanowiska, nie możemy się do niego ustosunkowywać. Polska przesłała swoje stanowisko w tej kwestii w grudniu ubiegłego roku i czekamy na odpowiedź Unii Europejskiej. Równolegle prowadzone są rozmowy dotyczące głównie tematów o charakterze technicznym, związanych z obszarem weterynaria i normy fitosanitarne. Być może uda się zamknąć negocjacje w tej części w październiku tego roku. Jeszcze raz podkreślam, że dopóki nie poznamy stanowiska Unii Europejskiej, nie możemy prowadzić negocjacji odnośnie dopłat bezpośrednich w rolnictwie czy wysokości kwot produkcyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa ma pytania do przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PiotrKrutul">Chciałbym powiedzieć, że kolejny raz Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie jest traktowana przez rząd poważnie. To nie jest tylko moja opinia. Nie po raz pierwszy na posiedzeniu Komisji rząd jest reprezentowany przez dyrektora departamentu, a nie przez urzędnika w randze podsekretarza stanu. Jak słyszeliśmy, ważniejsza jest jakaś konferencja prasowa niż posiedzenie Komisji. Zgłaszam wniosek o odrzucenie odpowiedzi na dezyderat nr 2. Należy doprowadzić do spotkania członków Komisji z kompetentnymi osobami, które prowadzą negocjacje z Unią Europejską. W przeciwnym wypadku w grudniu pan premier Leszek Miller i pan minister Jan Truszczyński powiedzą - przepraszamy bardzo, ale nie mogliśmy więcej wynegocjować - i po raz kolejny sprzedajemy polskie rolnictwo. Tak właśnie będzie. Już teraz docierają do nas niepokojące wypowiedzi kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera. Myślę, że jest jeszcze czas, aby zapobiec tej sytuacji. Przede wszystkim należy określić warunki brzegowe. Już dwa lata temu zwracałem uwagę na konieczność ustalenia warunków brzegowych. Tego do dzisiaj nie uczyniono. Oddajemy wszystko, co tylko można. Niedawno „oddaliśmy” rybołówstwo. Środowiska rybackie formułują już sprzeciw wobec zamknięcia negocjacji w tym obszarze. Podobne stanowisko przedstawią polscy rolnicy. Mam nadzieję, że nie będzie za późno. Jeszcze raz chciałbym wyrazić swoją dezaprobatę wobec postępowania rządu. Nie chcę używać ostrych słów, ale informacja, którą otrzymaliśmy, to jest kpina z Komisji. To nie zdarza się pierwszy raz. Potem usłyszymy, że rolnicy znowu organizują blokady dróg i manifestacje. Tymczasem dzisiaj widzimy, w jaki sposób rząd traktuje polskie rolnictwo. Od początku posiedzenia nie przybył tutaj żaden przedstawiciel rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#RomualdAjchler">Zgłaszam wniosek o przyjęcie odpowiedzi na dezyderat nr 2. Panu posłowi Piotrowi Krutulowi chciałbym przypomnieć, że przed debatą rolną w Sejmie odbyło się posiedzenie Komisji, na którym rozmawialiśmy o tym, o czym pan dzisiaj mówi. W spotkaniu uczestniczył podsekretarz stanu, Pełnomocnik Rządu ds. Negocjacji o Członkostwo Rzeczpospolitej Polskiej w Unii Europejskiej Jan Truszczyński i odpowiedział na wszystkie pytania. Bardzo mi przykro, że pan poseł Piotr Krutul nie uczestniczył w tym posiedzeniu. Nie w tym rzecz, aby dyskutować, ale aby cokolwiek z tego wynikało. Zobaczymy, jakie będą efekty tej debaty. Zobaczymy, jakie zostaną podjęte działania. W tym przypadku trzeba zachować obiektywizm i nie marginalizować Komisji i jej prac. Być może można mieć zastrzeżenia do niektórych przedstawicieli rządu, ale w tym przypadku pańskie zarzuty moim zdaniem nie są trafne. Jeśli chodzi o wypowiedzi kanclerza Gerharda Schrödera, to należy się spodziewać podobnych wystąpień. Rząd ma obowiązek reagować na takie wypowiedzi i tak się właśnie dzieje. Media poinformowały, że dzisiaj dojdzie do spotkania kanclerza Niemiec i premiera Leszka Millera, podczas którego będzie omawiany temat dopłat do rolnictwa. Sądzę, że nie można zarzucić rządowi zaniedbań w tym zakresie. Zgłaszam wniosek o przyjęcie odpowiedzi na dezyderat nr 2 Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarianCuryło">Chciałbym przypomnieć, że w Ministerstwie Spraw Zagranicznych pracuje cały sztab ludzi. Przyzwoitość nakazuje, aby na każde posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi przybywał przedstawiciel tego resortu. Wypowiedź kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera dotyczyła polskiego rolnictwa i była bardzo niepokojąca. W związku z tym chcielibyśmy dzisiaj usłyszeć komentarz do tych słów od kompetentnego przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JózefPilarczyk">Nie mogę się zgodzić z opinią pana posła Piotra Krutula. Być może usiadłem w złym miejscu i pan poseł mnie nie zauważył, ale uczestniczę w tym posiedzeniu Komisji. Mówienie, że Komisja jest lekceważona jest nie w porządku przynajmniej wobec tych osób, które reprezentują tu rząd. Na sali jest obecny pan minister Krzysztof Gutowski, są tu również dyrektorzy departamentów z różnych ministerstw. Jeśli Komisja wyrazi taką wolę, na posiedzenie Komisji przybędzie minister spraw zagranicznych. W tej chwili rozpatrujemy odpowiedź na dezyderat. Proponuję, abyście państwo przeczytali otrzymaną odpowiedź. Ona jest zgodna z treścią dezyderatu, w którym Komisja wyraziła wolę otrzymywania informacji o postępie w negocjacjach z Unią Europejską szczególnie w momencie, gdy zmienia się polskie stanowisko negocjacyjne. W odpowiedzi czytamy, że w sprawach istotnych dla polskiego rolnictwa stanowisko negocjacyjne rządu polskiego nie uległo żadnym zmianom. W tym dokumencie jest napisane także, że jeśli jakieś zmiany w stanowisku nastąpią, środowiska rolnicze oraz Komisja zostaną natychmiast powiadomione. Chciałbym państwa poinformować, że za chwilę spotkam się z przedstawicielami sektora mleczarskiego i będziemy dyskutować o możliwych rozwiązaniach i negocjacjach dotyczących wymogów sanitarno-weterynaryjnych w mleczarstwie i w gospodarstwach produkujących mleko. Póki co, rząd w tym obszarze negocjacyjnym nie zmienił stanowiska negocjacyjnego przyjętego w 1999 i 2000 r. Oświadczam, że jeśli stanowisko negocjacyjne ulegnie zmianie, Komisja zostanie o tym poinformowana. Osoby prowadzące negocjacje w tym obszarze są do państwa dyspozycji na każdym posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym przypomnieć, że dyskusja dotyczy dezyderatu z 12 marca 2002 r. i odpowiedzi, która została sformułowania 29 kwietnia 2002 r. Myślę, że Komisja nie jest informowana na bieżąco o sprawach związanych z negocjacjami. Podejmowane w tej kwestii decyzje nie są dla nas satysfakcjonujące. Jestem członkiem prezydium Krajowego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych oraz przewodniczącym komisji integracji europejskiej i żadnych informacji odnośnie postępów w negocjacjach w obszarze „Rolnictwo” nie posiadam. W związku z tym trudno mi będzie przyjąć tak enigmatyczną odpowiedź na dezyderat. Popieram wniosek pana posła Piotra Krutula o odrzucenie odpowiedzi Komisji na dezyderat nr 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PiotrKrutul">Nie dziwię się wypowiedzi pana ministra Józefa Pilarczyka - jako członek rządu musi okazać solidarność wobec innych ministrów. Jednak chciałbym przypomnieć, że odpowiedź na dezyderat przysłał do Komisji minister spraw zagranicznych. Dlatego pytałem na początku posiedzenia Komisji, czy na sali jest obecny przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Okazało się, że takiej osoby nie ma. Po dwóch godzinach naszych obrad w posiedzeniu Komisji nadal nie uczestniczy przedstawiciel tego resortu. Pozostawię to bez komentarza. Pan minister Włodzimierz Cimoszewicz jest rolnikiem z Podlasia. Ja też jestem rolnikiem z Podlasia i chciałbym wiedzieć, jak przebiegają negocjacje z Unią Europejską w obszarze „Rolnictwo”. Sytuacja się ciągle zmienia. Informacje, które są zawarte w odpowiedzi na dezyderat pochodzą z kwietnia i nie są już wystarczające. Od trzech lat wiemy, że Unia Europejska nie ma pieniędzy na dopłaty bezpośrednie dla rolników z krajów kandydackich. Tymczasem wszyscy wmawiają nam, że te pieniądze będą i że problem polega tylko na ilości tych środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WojciechOlejniczak">Chciałbym zapytać pana posła Wojciecha Zarzyckiego, kiedy ostatnio zebrała się komisja działająca w ramach Krajowego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych? Pewien członek tej komisji, którego dobrze znam, dawno w takim spotkaniu nie uczestniczył. Jeśli już przywołujemy takie argumenty, to powinniśmy być bardziej skrupulatni w ujawnianiu wszystkich faktów. Nie można cały czas twierdzić, że w posiedzeniu Komisji nie uczestniczą przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jedna z tych osób zabierała już głos. Proszę to łaskawie zauważyć. Jeśli istnieje taka potrzeba, proszę wyznaczyć następny termin posiedzenia, na które zaprosimy właściwej rangi przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Być może będzie to pan minister Włodzimierz Cimoszewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#RomualdAjchler">Gdyby w ubiegłym tygodniu nie odbyło się posiedzenie Komisji, w którym uczestniczył pan minister Jan Truszczyński, zgodziłbym się z panem posłem Piotrem Krutulem, że Komisja nie ma wystarczających informacji. Jednak na tym posiedzeniu pan minister Jan Truszczyński odpowiedział na wszystkie pytania i szczegółowo wyjaśnił kwestie zawarte między innymi w dezyderacie. Czy coś się zmieniło od tego czasu? Nic się nie zmieniło, za wyjątkiem wypowiedzi kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera. Nie rozumiem, co się takiego stało przez ten tydzień, aby stwierdzać, że Komisja nie otrzymała stosownych informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Chciałbym przypomnieć, że kanclerz Gerhard Schröder wypowiadał się w podobny sposób już 2000 r. Stwierdził wówczas, że do 2006 r. na pewno żaden polski rolnik nie otrzyma dopłat bezpośrednich. Nikt w Unii Europejskiej nie będzie się chciał dzielić środkami, które są zapisane w budżecie przyjętym na lata 2000–2006. Jeśli nie otrzymamy dopłat bezpośrednich, to możliwe jest tylko jedno rozwiązanie tego problemu - dopłaty muszą zostać zlikwidowane. Wtedy wyrównają się szanse i zostaną stworzone warunki równej konkurencji. Z moich obserwacji wynika, że nasza produkcja rolna nie odbiega jakością od produkcji w Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JanAntochowski">Pan minister Józef Pilarczyk jednoznacznie stwierdził, że polskie stanowisko negocjacyjne w tej kwestii nie uległo zmianie. Wydaje mi się, że nie mamy powodu, aby panu ministrowi nie wierzyć. Ponadto uważam, że nie należy demonizować wypowiedzi pana kanclerza Gerharda Schrödera. Dzisiaj dojdzie do spotkania pana premiera Leszka Millera z kanclerzem i myślę, że wkrótce otrzymamy informacje o przebiegu tych rozmów. Nie można z góry przekreślać powodzenia naszych negocjacji o członkostwo w Unii Europejskiej. Myślę, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinna wspierać rząd w negocjacjach. Rząd na pewno nie zaakceptuje warunków, które będą szkodliwe dla naszego rolnictwa i dla naszego kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MarianCuryło">Chciałbym powiedzieć, że pan minister Józef Pilarczyk godnie reprezentuje rząd na posiedzeniach Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pan poseł Romuald Ajchler stwierdził, że od poprzedniego posiedzenia Komisji nic się nie zmieniło. Moim zdaniem zaszły poważne zmiany. Jeśli z ust pierwszego polityka zjednoczonej Europy padają niefortunne słowa, które w pewnym sensie przekreślają nasze nadzieje, to byłoby dobrze, gdyby minister Włodzimierz Cimoszewicz przysłuchiwał się dzisiejszej dyskusji. Być może wtedy podczas negocjacji udałoby się osiągnąć trochę więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#KazimierzPlocke">Rzeczywiście dyskutujemy na temat odpowiedzi na dezyderat nr 2 skierowany do prezesa Rady Ministrów. Skoro odpowiedź nadeszła z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, to przyzwoitość nakazuje, aby przedstawiciel tego resortu był obecny i uzupełnił informacje. Panu posłowi Romualdowi Ajchlerowi chciałbym powiedzieć, że od ostatniej debaty rolnej wiele się zmieniło. Na przykład zamknięto negocjacje w obszarze „Rybołówstwo”. Chciałbym państwa poinformować, że środowisko rybackie nie jest zadowolone z efektów tych negocjacji. Pan minister Józef Pilarczyk potwierdził ostatnio, że nasza argumentacja była zbyt słaba, ale taki był harmonogram prac przyjęty przez rząd. Gdyby stanowisko negocjacyjne w obszarze „Rybołówstwo” obudować o opinie naukowe, być może udałoby się osiągnąć więcej. Ponadto chciałbym zauważyć, że panuje dziwna atmosfera wokół agencji rolnych. Wicepremier Jarosław Kalinowski zapewniał ostatnio, że te podmioty będą nadal funkcjonować. Czy przypadkiem nie dowiemy się niedługo, że warunkiem wstąpienia do Unii Europejskiej jest likwidacja agencji rolnych. Tego typu informacje powinniśmy uzyskać. Członkowie Komisji w tych kwestiach nie powinni mieć żadnych wątpliwości. Posłowie w swoich okręgach wyborczych są pytani o te sprawy, dlatego proszę się nie dziwić, że niektórzy z nas tak emocjonalnie podchodzą do tych spraw. Na zakończenie chciałbym się także odnieść do wypowiedzi kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera. Uważam, że to jest niefortunna wypowiedź. Wydaje mi się, że stanowisko rządu w tej kwestii powinno być precyzyjne i jednoznaczne. Nie można posługiwać się argumentem, że w Niemczech trwa kampania wyborcza. Jeśli negocjacje toczą się zgodnie z harmonogramem, to sytuacja w Niemczech nie powinna mieć na nie żadnego wpływu. Przecież wiedzieliśmy, że w Niemczech i we Francji odbędą się wybory.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#EdwardBrzostowski">Wydaje mi się, że niepotrzebnie podgrzewamy atmosferę. Komisja powinna stworzyć rządowi klimat do osiągnięcia dobrych wyników w negocjacjach o członkostwo Polski w Unii Europejskiej. Nie liczcie na to, że Unia Europejska bez nacisków zgodzi się na przekazanie Polsce dużych środków na rolnictwo. Kraje „piętnastki” przyznają nam fundusze na miarę swoich możliwości. Stanowisko polskiego rządu jest jednoznaczne w tym temacie. Uważam, ze odpowiedź wyczerpuje wszystkie problemy, na które zwróciliśmy uwagę w dezyderacie. Zawiera nawet kilka dodatkowych informacji, o które nie prosiliśmy. Ponadto chciałbym powiedzieć, że obowiązkiem rządu jest reagowanie na taką wypowiedź, z jaką mieliśmy wczoraj do czynienia. Nie oczekujcie państwo, że pan minister Włodzimierz Cimoszewicz zamiast uczestniczyć w dzisiejszych rozmowach z kanclerzem Niemiec, przybędzie na posiedzenie Komisji, aby wyjaśniać stanowisko negocjacyjne rządu w obszarze „Rolnictwo”. Jak już powiedział pan minister Józef Pilarczyk, to stanowisko nie uległo zmianie i członkowie Komisji je znają. Pan minister Józef Pilarczyk reprezentuje rząd na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Nie pomniejszajmy roli osób, które reprezentują tutaj rząd. Nie uwłaczajmy ich godności i nie deprecjonujmy ich kompetencji i odpowiedzialności. Jak wiadomo, w Niemczech trwa kampania wyborcza. Słowa kanclerza Gerharda Schrödera należy odczytywać w kontekście tej kampanii. Jeśli każdą wypowiedź będziemy traktowali w ten sposób, to do niczego nie dojdziemy. Proszę zwrócić uwagę na wypowiedzi niektórych polskich polityków. Ile u nas w kraju jest wypowiadanych słów przeciwko przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej? Unia Europejska może również powiedzieć, że nie wszyscy Polacy chcą przystąpienia Polski do tej organizacji. Popatrzmy na skutki medialne wynikające z naszych wypowiedzi. Osobiście traktuję słowa kanclerza Gerharda Schrödera jako typowe wystąpienie w kampanii wyborczej, które odpowiada interesom części wyborców. Myślę, że to stanowisko ulegnie zmianie, gdy będą się toczyć ostateczne rozmowy dotyczące dopłat bezpośrednich. Powtarzam po raz kolejny, że stanowisko rządu w tym obszarze negocjacyjnym jest jasne i zostało dzisiaj przypomniane przez pana ministra Józefa Pilarczyka. Chcemy wyższych dopłat, niż nam w tej chwili proponuje Unia Europejska. Walczymy o dobro naszych rolników. Powinniśmy wspomóc rząd w negocjacjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Chciałbym powiedzieć, że organizacje rolnicze mogą uczestniczyć w negocjacjach z Unią Europejską. Dlaczego ta możliwość nie jest wykorzystywana? Na początku w negocjacjach uczestniczył przedstawiciel organizacji rolniczych. Co stoi na przeszkodzie, aby wrócić do tej praktyki?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#MarianCuryło">Myślę, że Komisja powinna wyrazić swoje oburzenie wobec wypowiedzi kanclerza Gerharda Schrödera. Pan poseł Edward Brzostowski powinien zdawać sobie sprawę z tego, że słowa kanclerza Niemiec mogą być odczytywane, jako wypowiedź całej Unii Europejskiej. Nie możemy liczyć na dobre gesty po wyborach w Niemczech. Kanclerz Gerhard Schröder po wyborach podtrzyma swoje stanowisko w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WaldemarChmielak">Chciałbym powiedzieć, że przystąpienie do Unii Europejskiej na takich warunkach, jakie nam się proponuje, to jest dla nas szubienica. Oświadczam, że my się na tę szubienicę nie wybieramy i zrobimy wszystko, aby tam nie wejść.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wydaje mi się, że trzeba umieć rozróżniać dwie rzeczy. Czym innym jest odpowiedź rządu na dezyderat, a czym innym wypowiedź kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera. Jeśli chodzi o udział przedstawicieli rządu w posiedzeniach Komisji, to rzeczywiście nie muszą to być szefowie resortów. Jednak istnieje zwyczaj, że wyznaczona przez ministra osoba dostarcza przewodniczącemu Komisji pełnomocnictwo do prezentowania stanowiska rządu w danej kwestii na posiedzeniu Komisji. Czy minister Włodzimierz Cimoszewicz upoważnił obecnego na sali przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej do przedstawienia stanowiska? Wtedy uznam, że w posiedzeniu uczestniczy przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jeśli pan takiego pełnomocnictwa nie ma, to trudno uznać, że pan reprezentuje tutaj ministra spraw zagranicznych. Bardzo proszę o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#SławomirTatarski">Zostałem upoważniony przez panią minister Danutę Hübner do reprezentowania sekretariatu Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej na posiedzeniu Komisji. Uczestniczę w tym spotkaniu od samego początku. Była szansa, że pojawi się tutaj pan minister Jan Truszczyński, niestety się nie udało. To nie zmienia faktu, że mam prawo reprezentować ministra spraw zagranicznych na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy pan ma dokument, który potwierdza to prawo?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#SławomirTatarski">Oczywiście posiadam stosowny dokument.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WojciechMojzesowicz">Oczekuję, że przedłoży pan ten dokument prezydium Komisji. Panu posłowi Edwardowi Brzostowskiemu chciałbym powiedzieć, że dezyderat, o którym mówił, jest stanowiskiem Komisji, której jest pan członkiem. O ile pamiętam, nie zgłaszał pan zastrzeżeń do treści dezyderatu. Komisja przyjęła ten dokument, a ja go podpisałem. Zamykam dyskusję. Zgłoszono dwa wnioski. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem odpowiedzi na dezyderat nr 2? Stwierdzam, że Komisja przy 10 głosach za, 12 przeciw i braku wstrzymujących się nie przyjęła odpowiedzi na dezyderat nr 2. Nadal nie otrzymałem dokumentu potwierdzającego udział w posiedzeniu Komisji upoważnionego przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Kolejny raz proszę o dostarczenie pełnomocnictwa. Dokument, który otrzymałem, nie jest upoważnieniem do reprezentowania ministra spraw zagranicznych na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W związku z tym stwierdzam, że przedstawiciel Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej wprowadził Komisję w błąd. Przystępujemy do rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 4 w sprawie organizacji rynku chmielu.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JózefPilarczyk">W dezyderacie nr 4 Komisja wyraziła swoje zaniepokojenie brakiem przepisów wykonawczych do ustawy z dnia 29 listopada 2000 r. o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu oraz rynku suszu paszowego. Odpowiedź na dezyderat została przekazana marszałkowi Sejmu 5 kwietnia 2002 r. W dokumencie tym informujemy, że minister rolnictwa i rozwoju wsi wydał do tej pory dwa rozporządzenia dotyczące wymienionej wyżej ustawy: - rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi z dnia 6 lipca 2001 r. w sprawie określenia rejonów uprawy chmielu oraz minimalnych wymagań co do jakości chmielu w zakresie wilgotności, zawartości zanieczyszczeń organicznych i zawartości nasion (paragraf pierwszy określający rejony uprawy chmielu wszedł w życie z dniem 1 września 2001 r., natomiast paragraf drugi określający minimalne wymagania wchodzi w życie z dniem 1 sierpnia 2002 r.), - rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi z dnia 6 lipca 2001 r. w sprawie sposobu sprawowania nadzoru przy wytwarzaniu w procesie obróbki produktów chmielowych (rozporządzenie wchodzi w życie z dniem 1 sierpnia 2002 r.). Jeszcze na etapie opracowania projektu ustawy Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach organizował odpowiednie szkolenia dla plantatorów chmielu oraz przedstawicieli Państwowej Inspekcji Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolnych. W tej chwili również trwają szkolenia specjalistów PISiPAR, którzy będą wykonywali zadania w zakresie certyfikacji chmielu. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przekazało Krajowemu Związkowi Plantatorów Chmielu oraz Wielkopolskiemu Zrzeszeniu Plantatorów Chmielu ekspertyzę zatytułowaną „Wspólna organizacja rynku chmielu we Wspólnocie Europejskiej” z prośbą o udostępnienie jej zainteresowanym plantatorom. W tym wydawnictwie są przedstawione zagadnienia dotyczące technologii uprawy chmielu oraz takie kwestie, które mogą być dla plantatorów przydatne. Wydaje się, że przyjęte rozwiązania oraz przepisy są dobrze uzupełnianie szkoleniami i informacjami. Plantatorzy chmielu nie powinni obawiać się, że z powodu braku informacji będą mieli trudności z wdrożeniem przepisów ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa ma jakieś pytania do pana ministra Józefa Pilarczyka w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem odpowiedzi na dezyderat nr 4? Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie przyjęła odpowiedź na dezyderat nr 4. Przystępujemy do rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 1 w sprawie powołania Krajowej Spółki Cukrowej SA. Proszę przedstawiciela Ministerstwa Skarbu Państwa o przedstawienie tej odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#KrzysztofJeznach">Chciałbym państwa przeprosić za nieobecność pani minister Małgorzaty Ostrowskiej, ale o godzinie 12.00 rozpoczęło się posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, w którym pani minister musiała uczestniczyć. Odpowiedź na dezyderat nr 1 Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi minister skarbu państwa przesłał marszałkowi Sejmu 29 marca 2002 r. Nie będę powtarzał kwestii, które zostały omówione w tym dokumencie. Poinformuję tylko państwa, co się zdarzyło w tej sprawie od 29 marca 2002 r. Minister skarbu państwa przedłożył Radzie Ministrów projekt nowelizacji ustawy o regulacji rynku cukru w zakresie art. 20. Ten dokument w dniu 11 kwietnia 2002 r. wpłynął do laski marszałkowskiej. W maju odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Skarbu Państwa oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, na którym powołano podkomisję do rozpatrzenia projektu nowelizacji ustawy. Dotychczas odbyły się trzy posiedzenia podkomisji. Myślę, że w najbliższym czasie połączone Komisje Skarbu Państwa oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi otrzymają sprawozdanie z prac podkomisji. W ubiegłym tygodniu podkomisja zdecydowała, aby odrzucić rządowy projekt nowelizacji ustawy. Posłowie postanowili zgłosić własny projekt. Jeśli chodzi o sprawy sądowe dotyczące Śląskiej Spółki Cukrowej SA, to w maju odbyło się kolejne posiedzenie sądu. Niestety sąd nie cofnął jeszcze zakazu rozporządzania akcjami tej spółki przez ministra skarbu państwa. Termin kolejnej rozprawy zostanie wyznaczony prawdopodobnie po 7 lipca 2002 r. Mam nadzieję, że wówczas ten problem zostanie definitywnie rozwiązany.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zanim otworzę dyskusję, chciałbym państwu przypomnieć, że 25 czerwca 2002 r. odbędzie się posiedzenie połączonych Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Skarbu Państwa w tej sprawie. Wówczas ten temat zostanie na pewno szczegółowo omówiony.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#WojciechZarzycki">Podczas mojego wystąpienia w Sejmie cytowałem fragment opinii Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu dotyczącej powołania Krajowej Spółki Cukrowej. Z tej opinii wynika, że możliwe jest powołanie Krajowej Spółki Cukrowej SA bez konieczności nowelizacji ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o regulacji rynku cukru. Czy przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa zna tę opinię? Zdaniem sejmowych ekspertów, parlament ma prawo w ustawach ingerować we wcześniej podpisane umowy. Zgodnie z ustawą minister skarbu państwa miał obowiązek powołania Krajowej Spółki Cukrowej SA. Ustawa dawała mu prawo do rozwiązania wcześniej podpisanych umów na sprzedaż akcji z możliwością wypłaty odszkodowań dla podmiotów będących stronami tych umów. A zatem pytam jeszcze raz, czy pan dyrektor Krzysztof Jeznach zna treść tej opinii? Dlaczego minister skarbu państwa nie wykonuje zapisów ustawy? Chciałbym również przypomnieć, że 30 czerwca 2002 r. upływa termin powołania Krajowej Spółki Cukrowej SA, który w uchwale wyznaczył Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WojciechMojzesowicz">Sądzę, że pan poseł Wojciech Zarzycki ma rację. Część posłów proponowała, aby wyznaczyć termin powołania Krajowej Spółki Cukrowej SA na 31 marca 2002 r. Sejm przychylił się jednak do prośby ministra skarbu państwa i w uchwale przyjął termin 30 czerwca 2002 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#KrzysztofJeznach">Znam treść tej opinii. Na drugiej stronie tej opinii jest napisane, że jeżeli minister skarbu państwa utworzy Krajową Spółkę Cukrową SA, włączając do niej Śląską Spółkę Cukrową SA, to złamie prawo i będzie podlegał przepisom Kodeksu karnego. A zatem proponuje się utworzenie Krajowej Spółki Cukrowej SA i zerwanie umów z inwestorami. Krajowa Spółka Cukrowa SA musiałaby wypłacać odszkodowania. Jaka będzie wysokość tych odszkodowań? Może się okazać, że to będą tak duże kwoty, że ten nowo utworzony podmiot znajdzie się w poważnych kłopotach finansowych. Jak już powiedziałem eksperci w cytowanej przez pana posła Wojciecha Zarzyckiego opinii najpierw stwierdzają, że nie ma żadnych przeszkód, aby powołać Krajową Spółkę Cukrową, a następnie nieco dalej piszą, że jeśli minister skarbu państwa wykona zapis tej ustawy, to złamie prawo. Ministerstwo Skarbu Państwa dysponuje w tej sprawie opiniami innych kancelarii prawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym zapewnić przedstawiciela Ministerstwa Skarbu Państwa, że przeczytałem całą opinię. Jeszcze raz powtarzam, że minister miał obowiązek niezwłocznie powołać Krajową Spółkę Cukrową SA zgodnie z ustawą z dnia 21 czerwca 2001 r. o regulacji rynku cukru. Pan dyrektor Krzysztof Jeznach stwierdził, że gdyby minister skarbu państwa wykonał zapisy ustawy, to podlegałby przepisom Kodeksu karnego. Myślę, że pan minister, jeśli nie wykona zapisów ustawy do 30 czerwca 2002 r. może stanąć przed Trybunałem Stanu. Tu chodzi o niewykonanie ustawy. Przypominam, że są duże zastrzeżenia do umowy podpisanej z firmą Saint Louis Sucre SAS na sprzedaż akcji Śląskiej Spółki Cukrowej SA. Zastrzeżenie prawa do rozporządzania akcjami i sprawa w sądzie nie usprawiedliwia niewykonania ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#KrzysztofJeznach">Nie mogę się zgodzić z opinią wyrażoną przez pana posła Wojciecha Zarzyckiego. Minister skarbu państwa musi postępować zgodnie z prawem. Skoro sąd wydał postanowienie o zakazie rozporządzania akcjami Śląskiej Spółki Cukrowej SA, to minister skarbu państwa włączając tę spółkę w struktury Krajowej Spółki Cukrowej SA złamałby postanowienie sądu. Wydaje mi się, że w tym kraju należy szanować postanowienia sądu.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#WiktorOsik">Czy gdyby przekazano do Krajowej Spółki Cukrowej SA zablokowane akcje i rozwiązano umowy, to jakie należałoby wypłacić odszkodowania? Czy w budżecie zabezpieczono środki na ten cel? Czy gdyby Krajowa Spółka Cukrowa SA została obarczona obowiązkiem wypłaty tych odszkodowań, to jaki to by miało wpływ na sytuację tego koncernu? Czy ten podmiot byłby wtedy zdolny do konkurencji z innymi przedsiębiorstwami zagranicznymi? Czy udałoby się wtedy przeprowadzić restrukturyzację tej branży? Macie państwo pretensję do rządu, że działa opieszale w tej sprawie, ale uderzmy się również we własne piersi. Już drugi miesiąc rządowy projekt nowelizacji ustawy znajduje się w Sejmie, a jeszcze nie odbyło się pierwsze czytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#GrzegorzGórniak">Chciałbym zauważyć, że w umowie dotyczącej sprzedaży akcji Śląskiej Spółki Cukrowej SA nie ma żadnej wzmianki o karach związanych z rozwiązaniem umowy. Ponadto sąd zabezpieczył 95% holdingu, a nie cukrowni. A zatem 49% akcji cukrowni może być przekazanych do Krajowej Spółki Cukrowej SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Podczas debaty rolnej w Sejmie padały różne opinie odnośnie tego, czy w obecnym stanie prawnym można powołać Krajową Spółkę Cukrową SA. Inne zdanie w tej kwestii ma wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi a inne minister skarbu państwa. Proszę się nie dziwić, że posłowie czują się zdezorientowani. Mam nadzieję, że rząd wypracuje wspólne stanowisko w tej kwestii. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem odpowiedzi na dezyderat nr 1? Stwierdzam, że Komisja przy 9 głosach za, 11 przeciw i braku wstrzymujących się, nie przyjęła odpowiedzi na dezyderat nr 1. Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad - sprawy bieżące. Chciałbym państwa poinformować, że wspólne posiedzenie Komisji Skarbu Państwa oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbędzie się we wtorek, 5 czerwca 2002 r. Bardzo proszę, aby członkowie Komisji na następne posiedzenie przygotowali swoje propozycje odnośnie planu pracy na drugie półrocze. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tym punkcie?</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#DanutaHojarska">Dwa miesiące temu pytałam o kryteria zatrudniania osób przy obsłudze systemu IACS. Wiem, że na ważne stanowiska są zatrudniane osoby nie władające językiem angielskim. Czekam na wyjaśnienie tych kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WojciechMojzesowicz">Bardzo proszę przedstawicieli Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o udzielenie pisemnej odpowiedzi w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MarianCuryło">Podzielam obawy pani posłanki Danuty Hojarskiej w kwestii zatrudniania osób przy obsłudze systemu IACS. Mam wrażenie, że na te stanowiska są przyjmowane osoby należące do Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że w przyjmowaniu pracowników do obsługi IACS nie powinny decydować kryteria polityczne. Mam nadzieję, że tak nie jest. Wkrótce się to tym przekonamy. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>