text_structure.xml 21.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#iRodzinyobradującapodprzewodnictwemposłankiAlicjiMurynowicz">- powołała zespół do przygotowania projektu opinii dla Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca” w sprawie rządowych projektów ustaw:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#iRodzinyobradującapodprzewodnictwemposłankiAlicjiMurynowicz">- o działalności użytku publicznego i o wolontariacie,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#iRodzinyobradującapodprzewodnictwemposłankiAlicjiMurynowicz">- Przepisy wprowadzające ustawę o działalności użytku publicznego i o wolontariacie,</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#iRodzinyobradującapodprzewodnictwemposłankiAlicjiMurynowicz">- omówiła sprawy różne.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#iRodzinyobradującapodprzewodnictwemposłankiAlicjiMurynowicz">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z ministrem Jerzym Hausnerem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AlicjaMurynowicz">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia otrzymali państwo na piśmie. Poproszono mnie, abym uzupełniła porządek o punkt „sprawy różne”, w ramach którego zostanie poszerzony skład stałych podkomisji. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że porządek dzisiejszego posiedzenia został przyjęty. Nie ma sprzeciwu. Podkomisja Komisji Nadzwyczajnej zakończyła prace nad projektem, którego sprawozdawcą został poseł Jacek Kasprzyk. Decyzją marszałka Sejmu Komisja Polityki Społecznej i Rodziny jest zobowiązania do wydania opinii na temat projektu. Na wstępnym etapie prac w gronie prezydiów Komisji oraz Komisji Nadzwyczajnej ustaliliśmy, że Komisja przystąpi do prac nad projektem, kiedy z podkomisji wyjdzie pierwsza wersja sprawozdania. Dziś nadszedł ten dzień i w związku z tym powinniśmy zacząć prace. W imieniu prezydium chcę przedstawić Komisji propozycję powołania pięcioosobowego zespołu, tak aby nie rozpoczynać pracy od samego początku - jako członek podkomisji nadzwyczajnej wiem, ile pracy poświęcono temu projektowi. Zespół przygotowałby projekt opinii w sprawie obydwu projektów ustaw. Nie może on być zbyt liczny, myślę, że pięciu członków w zupełności wystarczy. Projekt opinii powinien zostać opracowany i przedstawiony Komisji w jak najkrótszym czasie. Członkowie Komisji mieliby więcej czasu na zapoznanie się z projektami ustaw i sprawozdaniami. Jest zgoda na taką propozycję, czy zaczynamy pracę nad projektami ustaw już dziś?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JacekKasprzyk">Czy powołanie zespołu ma na celu przygotowanie konkretnych zapisów, czy chodzi tylko o wyrażenie opinii w sprawie projektów? Tak się składa, że część członków Komisji pracowała bądź pracuje w Komisji Nadzwyczajnej i w podkomisji zajmującej się problematyką społeczną. Podnoszone dziś kontrowersje w sprawie projektu i jego idea są znane i w związku z tym proponuję trochę inny tok postępowania. Dziś strona rządowa może przedstawić najważniejsze założenia projektu. Podkomisja wprowadziła do projektu wiele zmian, nie tyle merytorycznych, co doprecyzowujących pewne wątpliwości. Jeśli w ogóle można mówić o kontrowersjach związanych z projektem, takie sprawy są dwie, podkomisja przygotowała tu zapisy wariantowe. Pierwsza dotyczy działalności odpłatnej w przypadku organizacji pożytku publicznego. Druga - dwóch rejestrów organizacji pożytku publicznego: cywilnego, obejmującego Krajowy Rejestr Sądowy, oraz obejmującego organizacje kościelne, związki wyznaniowe i stowarzyszenia, rejestrowane przy ministrze administracji i spraw wewnętrznych. Można się zastanawiać, czy nie należałoby ujednolicić tej sprawy. Takie są podstawowe wątpliwości. Myślę, że prowadzenie od nowa prac w dwóch Komisjach: Nadzwyczajnej oraz Polityki Społecznej i Rodziny, przeciągnie sprawę w czasie, a ustawa jest oczekiwana przez organizacje pozarządowe. Rodzi się pytanie, jak długo projekty będą w Sejmie. Jest jeszcze drugie czytanie i w związku z tym myślę, że rozsądniej byłoby, gdybyśmy nie ograniczyli prac do odbycia debaty i przedstawienia opinii. Jeżeli narodzą się jakieś pomysły, Komisja będzie mogła wnieść je podczas drugiego czytania - rozważą je Komisja Nadzwyczajna i Sejm. Inaczej wszystko rozmyje się w czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AlicjaMurynowicz">Chciałabym zauważyć, że - po pierwsze - posłowie dopiero co otrzymali sprawozdania. Po drugie, zespół powołany przez Komisję przedstawiłby projekt opinii w najkrótszym możliwym czasie, a podczas drugiego czytania poprawki ma prawo wnosić każdy poseł, nie tylko Komisja. Jeśli chodzi o propozycję, aby pan minister jeszcze raz przedstawił projektowaną ustawę, zwracam uwagę na fakt, że projekt przeszedł już pierwsze czytanie na sali sejmowej, co jest chyba najważniejsze. Wysoka Izba omawiała go bardzo obszernie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ArturZawisza">Paradoksalnie, rację ma zarówno posłanka Alicja Murynowicz, jak i poseł Jacek Kasprzyk. Racjonalna jest decyzja powołania podkomisji w celach, które zostały tu już wyłuszczone. Przy tej okazji pozwolę sobie na wypowiedzenie pewnej myśli, którą już gdzieś wypowiadałem, ale w tym momencie być może będzie ona szczególnie ważka. Otóż w mojej ocenie źle się stało, iż projekt ustawy został skierowany do Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca”. Próbowano argumentować, że pośrednio jest z nim związany rozdział o wolontariacie, co budzi daleko idące wątpliwości. Krótko mówiąc, projekt od początku powinien być przedmiotem prac dwóch połączonych Komisji: Polityki Społecznej i Rodziny oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji, bo to jest bardzo ważny wątek tej sprawy. Tak się nie stało i teraz jesteśmy niewolnikami obecnej sytuacji. Kończąc tę gorzką i nieco spóźnioną uwagę powiadam - są racje za propozycją posłanki Alicji Murynowicz, aby powołać zespół opiniujący, niemniej całkowitą rację ma także poseł Jacek Kasprzyk. W końcu nie tak często mamy okazję gościć ministra Jerzego Hausnera, obecnie na nowym urzędzie. Tak czy inaczej jest to być może nowy element refleksji nad tym projektem i myślę, że warto byłoby się zapoznać ze zdaniem ministra Jerzego Hausnera - tego nigdy za wiele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszCymański">Mój głos jest w podobnym tonie, chciałbym także zwrócić uwagę na jedną sprawę - mam nadzieję, że będzie brany pod uwagę czas dostarczania nam dokumentów i możliwość zapoznania się z nimi. Nie chodzi o błahą kwestię. Ja rozumiem nawał spraw, ale jeżeli takie projekty ustaw, jak na przykład dotyczące funduszy emerytalnych, są do nas kierowane w ostatniej chwili, nawet nie dni, ale często godzin, to jako posłowie na Sejm, ponad podziałami politycznymi, powinniśmy szanować pewne reguły gry i nie blokować prac. Dodam, że w takiej sytuacji percepcja posłów jest ograniczona, a przecież pracowaliśmy nad bardzo ważnymi sprawami, takimi jak Kodeks pracy czy ubezpieczenia służb mundurowych. Jest to argument za tym, aby jednak powołać zespół, jednak uważam, że biorąc pod uwagę fakt obecności tylu gości na posiedzeniu i szacunku dla ich czasu, powinniśmy skorzystać z obecności pana ministra i wysłuchać jego opinii w sprawie tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszTomaszewski">Z formalnego punktu widzenia projekt ustawy został skierowany do Komisji Nadzwyczajnej, która musi przyjąć sprawozdane. Nasza Komisja ma wyrazić opinię w sprawie tego projektu. W podkomisji, która pracowała nad projektem po pierwszym czytaniu, znaczącą rolę odegrali członkowie Komisji, można powiedzieć, że pełnili w niej wiodącą rolę. W związku z tym trudno wyobrazić sobie opinię w innej formie niż dokument przyjęty przez Komisję i zawarty w sprawozdaniu. Jeśli miałaby to być opinia kilkuzdaniowa, to szkoda byłoby naszego wysiłku. Inaczej mówiąc, od początku zabiegaliśmy, aby projekt był rozpatrywany w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Nie powinniśmy pozostawiać go wyłącznie w gestii Komisji Nadzwyczajnej, w opinii powinna znaleźć się propozycja rozstrzygnięcia wariantów, o których mówił poseł Jacek Kasprzyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AlicjaMurynowicz">Wychodząc naprzeciw głosom moich przedmówców proponuję, abyśmy korzystając z okazji, iż na posiedzeniu jest obecny pan minister w nowej roli, wysłuchali tego, co ma nam do powiedzenia już po rozpatrzeniu projektu przez podkomisję. Nie wycofuję się z propozycji, którą zaakceptowała Komisja, aby powołać zespół, przy czym powiem szczerze, że chciałabym, aby w większości w znaleźli się w nim posłowie, którzy nie byli członkami podkomisji. Może w ten sposób będziemy mieli świeższe, inne spojrzenie. Od razu deklaruję moją obecność w zespole z ramienia prezydium, poseł Jacek Kasprzyk znajdzie się w nim jako sprawozdawca projektu. Chciałabym, aby wypracowanie opinii nastąpiło w duchu, o którym mówił poseł Tadeusz Tomaszewski. Czy jest sprzeciw wobec takiej koncepcji? Nie widzę. Proszę ministra Jerzego Hausnera o wypowiedź w sprawie projektu, który wyszedł już z podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AlicjaMurynowicz">Minister gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzy Hausner : Jeżeli argumentem za potrzebą mojego wystąpienia w dniu dzisiejszym jest fakt obecności na posiedzeniu Komisji, to pragnę od razu zapewnić, że wezmę udział także w następnym posiedzeniu, na którym Komisja będzie opiniowała projekt. Mam nadzieję, że to nie jest jedyny powód, dla którego miałbym zabrać głos. Posłanka Alicja Murynowicz argumentowała, że projekt był przeze mnie przedstawiany w trakcie pierwszego czytania na forum Wysokiej Izby i powtarzanie tego wszystkiego nie byłoby uzasadnione. W związku z tym postaram się powiedzieć, jak przebiegały prace nad projektem i czego oczekuje rząd po uchwaleniu ustawy. Mówimy o projekcie ustawy, który ma szczególną rolę. Nie chcę tu przytaczać żadnych historycznych analogii, ale kiedyś w procesie transformacji ustrojowej tworzono podstawy, fundamenty funkcjonowania drugiego sektora - gospodarki rynkowej, zakładając, że pierwszy sektor to państwo, sektor publiczny. Obecnie, w moim przynajmniej przekonaniu, uczestniczymy w tworzeniu fundamentów funkcjonowania trzeciego sektora - organizacji pozarządowych. Chodzi o ustawę, która wniesie do porządku prawnego głęboką zmianę ustrojową, przy czym można rozumieć tej zmiany jako dodawanie czegoś, czego nie ma. Zmiana ta spowoduje w szczególności zmianę relacji pomiędzy organizacjami pozarządowymi a sektorem publicznym i w dużym stopniu - relacji pomiędzy organizacjami pozarządowymi a sektorem prywatnym. W związku z powyższym chodzi o projekt ustawy o dalekosiężnych implikacjach. Kiedy wprowadzamy do porządku prawnego zupełnie nowe rozwiązania, niezależnie od momentu historycznego jest to zawsze bardzo skomplikowane i trudne legislacyjnie. Projekt ustawy jest bardzo trudny legislacyjnie i dlatego mamy dwa projekty - ustawy ustrojowej oraz ustawy wprowadzającej zmiany. Złożoność sytuacji wynika również stąd, że prace nad projektem rozpoczęto w 1996 roku. Mam przyjemność towarzyszyć im od początku, jak zresztą dwie osoby obecne tu ze mną: profesor Hubert Izdebski, który z punktu widzenia pisania projektu wniósł do niego najwięcej, oraz pan Dawid Długosz, który wraz ze mną zajmował się tą sprawą w 1996 r. Przedłożyliśmy wówczas projekt i wyglądało na to, że ma on szanse zostać przyjęty w 1997 r. Tak się nie stało, a dla przeprowadzenia tej sprawy następny rząd powołał specjalnego pełnomocnika, który zajmował się nie tylko organizacjami pozarządowymi, ale także projektem. Cztery lata nie wystarczyły do tego, aby uzyskać jakiś stopień dojrzałości projektu. Obecny rząd z mojej inicjatywy od samego początku zajmował się tą sprawą. Projekt w pierwszej wersji trafił do parlamentu w lutym 2002 r. - niedługo minie rok, odkąd się tam znajduje. Towarzyszący mu projekt przepisów wprowadzających trafił do parlamentu w czerwcu 2002 r. Pracą nad projektem zajęła się podkomisja, którą kierował poseł Jacek Kasprzyk, i chcę powiedzieć, że zrobiła to bardzo dokładnie i wnikliwie na 10 posiedzeniach. Chcę przy okazji przypomnieć, że ciągu tych wielu lat projekt był wielokrotnie konsultowany ze środowiskiem organizacji pozarządowych, a zanim trafił do parlamentu, takie konsultacje były prowadzone bardzo intensywnie przez obecny rząd.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#AlicjaMurynowicz">W toku prac podkomisji przedstawiciele organizacji pozarządowych wielokrotnie mieli okazję wypowiadać się w tej sprawie. Uważam, że to bardzo dobrze, iż prace nad tym projektem są podporządkowane jakości, a nie terminowi, ponieważ ustawa jest trudna, nowatorska, ale zarazem - ze względu na swoją treść - powinna łączyć, a nie dzielić. Powinna stwarzać przekonanie, iż chodzi o rozwiązanie, które akceptujemy niezależnie od naszej obecności w poszczególnych klubach parlamentarnych. Wydaje mi się, że jest taka szansa; przypomnę, że wszystkie kluby opowiedziały się za skierowaniem projektu do prac parlamentarnych. W toku licznych konsultacji i prac Komisji Nadzwyczajnej do projektu zostało wprowadzonych wiele poprawek, w większości akceptowanych przez rząd. Strona rządowa aktywnie uczestniczyła w ich wypracowywaniu, między innymi dlatego, by szukać możliwości akceptacji dla projektu przez wszystkie kluby parlamentarne. Jesteśmy przygotowani do tego, aby przedstawić Komisji nasze stanowisko, materiały, ewentualne rozwiązania kompromisowe, jeśli chodzi o najbardziej kontrowersyjne sprawy, dotyczące poprawek z zakresu statutowej działalności odpłatnej i korzystania z przepisów ustawy przez związki wyznaniowe i struktury kościelne. W tej sprawie z inicjatywy Episkopatu Polski odbyło się spotkanie Komisji Wspólnej Episkopatu i Rządu, na którym powołano specjalną komisję; ja byłem jej współprzewodniczącym po stronie rządowej. Wypracowaliśmy rozwiązanie, które według mnie i ocen eksperckich ani nie dyskryminuje, ani nie uprzywilejowuje związków wyznaniowych, kościołów i organizacji wchodzących w ich skład, respektujące porządek konstytucyjny w Polsce i w związku z tym - kolejne z tych rozwiązań, które powinny łączyć, a nie dzielić. Na koniec chciałbym powiedzieć, że osobiście przywiązuję do tego projektu ustawy ogromne znaczenie, nie dlatego, że kiedyś inicjowałem nad nią prace, ale dlatego, że jest ona bardzo potrzebna dla rozwiązywania problemów, którymi zajmuje się minister pracy i polityki społecznej. Jest po prostu niezbędna. Bez tej ustawy trudno wyobrazić sobie rozwiązywanie problemów, o których tak często mówimy - bezdomności i ubóstwa, reagowania na cierpienie w okresie opieki terminalnej i innych. Ustawa daje szanse na rozwiązywanie w praktyce wielu problemów w polityce społecznej i dlatego jest tak potrzebna. Jeżeli prace parlamentarne są prowadzone w taki sposób, aby uczynić ustawę lepszą, jako przedstawiciel rządu nie mogę powiedzieć nic innego, jak tylko: czyńcie państwo to, co powinniście czynić, natomiast jednocześnie proszę, abyście pamiętali, że na tę ustawę czekają nie tylko organizacje pozarządowe, ale obywatele, którym powinny one pomóc. Z naszej strony jesteśmy przygotowani do tego, aby odpowiedzieć na państwa uwagi, propozycje. Jeżeli powołanie w dniu dzisiejszym zespołu opiniującego ma zmierzać do tego, aby jak najszybciej przygotować opinię Komisji, a tym samym otworzyć możliwość drugiego czytania projektu, to zapowiadam, że będę uczestniczył w każdym posiedzeniu poświęconym temu zagadnieniu.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#AlicjaMurynowicz">Wykorzystanie przez nas okazji, aby wysłuchać wypowiedzi pana ministra, nie wynika tylko stąd, że jest pan obecny na posiedzeniu. Myślę, że zespół, który dziś powołamy, będzie działał nie w kierunku opóźniania prac, ale po to, aby rzeczywiście, tak jak powiedział pan minister, rzetelnie przygotować stanowisko - nie „pod termin”, ale do merytorycznej dyskusji. Była propozycja, abym była członkiem zespołu z ramienia prezydium, zatem pozwolę sobie zgłosić własną kandydaturę. Proponuje także, aby w skład zespołu weszły posłanki: Ewa Kopacz, Mirosława Kątna i Elżbieta Szparaga oraz poseł Artur Zawisza. Czy posłanki i posłowie wyrażają zgodę na uczestnictwo w pracach zespołu? Tak. Czy ktoś jeszcze chce wziąć udział w pracach? Jest kandydatura posła Tadeusza Szukały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JacekKasprzyk">Może poseł Tadeusz Tomaszewski? Projekty dotykają także 18 innych ustaw, więc trzeba mieć za sobą również „praktykę organizacji pozarządowych”. Myślę, że obecność pana posła w zespole byłaby bardzo cenna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ArturZawisza">Zgłaszam kandydaturę posła Andrzeja Mańki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AlicjaMurynowicz">Zatem w skład zespołu weszłyby posłanki: Ewa Kopacz, Mirosława Kątna, Elżbieta Szparaga i Alicja Murynowicz oraz posłowie Artur Zawisza, Tadeusz Szukała, Tadeusz Tomaszewski i Andrzej Mańka. To już jest stanowczo zbyt dużo, przy czym przypominam, że nie chodzi o podkomisję, ale zespół opiniujący. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o powołanie zespołu opiniującego w wymienionym przeze mnie składzie? Stwierdzam, że Komisja 22 głosami, przy braku przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęła wniosek. Mam nadzieję, że zespół nie będzie miał nic przeciwko temu, aby spotkanie odbyło się w przyszłym tygodniu - jak powiedziałam, weźmiemy się do pracy niezwłocznie. Przechodzimy do punktu drugiego porządku - poseł Andrzej Liss zgłosił akces do stałej podkomisji ds. dzieci i młodzieży. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o powołanie posła Andrzeja Lissa w skład podkomisji ds. dzieci i młodzieży? Stwierdzam, że Komisja 22 głosami, przy braku przeciwnych i braku wstrzymujących się przyjęła wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszTomaszewski">Pan minister stwierdził w swoim wystąpieniu, że jest zwolennikiem uregulowania wszystkich kwestii organizacji pozarządowych. W związku z tym chciałbym zasygnalizować, że od 1 stycznia 2003 roku w związku z rozporządzeniem ministra finansów z dnia 24 grudnia 2002 r. wszyscy wolontariusze przyjeżdżający do Warszawy i innych miast na spotkania będą musieli płacić podatek od dochodów osobistych od zwrotu wydatków na pociąg oraz diet. Zaliczkę na podatek jest zobowiązana pobrać organizacja delegująca, czyli krótko mówiąc, wolontariusz będzie musiał dopłacić tyle, ile wynosi podatek, aby móc przyjechać na spotkanie w imieniu organizacji pozarządowej. Sytuację może zmienić stosownym rozporządzeniem minister finansów, który zwolnił niektóre osoby fizyczne z tego obowiązku. Są to: członkowie zarządów związków zawodowych, organizacji pracodawców, samorządów zawodowych i gospodarczych oraz członkowie rad nadzorczych i osoby wykonujące swoją działalność na podstawie kontraktu menedżerskiego. Minister nie zwolnił z obowiązku uiszczenia podatku między innymi członków stowarzyszeń. Od kilka dni otrzymujemy faksy i telefony z klubów sportowych, stowarzyszeń, ochotniczych straży pożarnych, wszystkich tych, których to dotyka. Sytuacja jest dla nich uciążliwa ze względów formalno-prawnych - trzeba pobrać zaliczkę i wysłać do danej osoby PIT, więc w organizacjach pozarządowych znacznie wzrasta biurokracja. W „Rzeczypospolitej” napisano, że jest wyjście z tej sytuacji - odpowiednia regulacja w projekcie ustawy. Jednak aby doprowadzić do normalności, nie potrzeba czekać na wejście w życie ustawy, wystarczy zmienić stosowne rozporządzenie ministra finansów. Jeśli wszyscy płacą podatek, to wszyscy - również członkowie rad nadzorczych spółek skarbu państwa. Jeśli robi się wyjątek, to nie można wyłączyć z niego wolontariuszy, członków organizacji charytatywnych, którzy mają płacić podatek dlatego, że jadą pociągiem w imieniu jakiejś organizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AlicjaMurynowicz">Czy pan poseł chce teraz uzyskać odpowiedź na swoje pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszTomaszewski">Oczekuję od pana ministra zainteresowania tą sprawą i rozmowy z ministrem finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AlicjaMurynowicz">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>