text_structure.xml 165 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WładysławStępień">Otwieram posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Witam członków Komisji i zaproszonych gości. Tematem dzisiejszego posiedzenia jest rozpatrzenie sprawozdania z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2004 r. w zakresie działalności Komisji. Porządek obrad otrzymali państwo na piśmie. Prezydium Komisji proponuje, aby go rozszerzyć o pkt 2 rozpatrzenie sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w zakresie Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego. W tym punkcie koreferentem będzie posłanka Grażyna Pijanowska. Czy są uwagi do rozszerzonego porządku obrad Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarekKuchciński">Rozpatrzenie informacji o działalności Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego Najwyższej Izby Kontroli jest sprawą poważną. Ta sprawa ma swoją wagę, a bez przygotowania możemy tylko wysłuchać informacji. Proszę o rozważenie możliwości rozpatrzenia tego sprawozdania w innym terminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WładysławStępień">Informuję, że sprawozdanie Najwyższej Izby Kontroli wszyscy posłowie otrzymali w ubiegłym tygodniu. Był czas na przygotowanie się. Czy są jeszcze jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekSuski">Ja też uważam, że ten punkt powinien być rozpatrzony na kolejnym posiedzeniu. Nawet jeśli miałoby to być posiedzenie w dniu jutrzejszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WładysławStępień">W takim razie zarządzam głosowanie. Kto jest za rozszerzeniem porządku obrad o pkt 2 rozpatrzenie sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli? Stwierdzam, że Komisja 9 głosami, przy 4 przeciwnych i braku wstrzymujących się, rozszerzyła porządek obrad o pkt 2. Przechodzimy do realizacji porządku obrad. Część budżetowa 22 - Gospodarka wodna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TomaszPodgajniak">Na wstępie przedstawię całokształt problemów budżetowych. W miarę pytań i wątpliwości posłów licznie zgromadzeni przy stole rządowym specjaliści będą udzielali szczegółowych odpowiedzi ze swojego zakresu działania. W 2004 r. minister środowiska był odpowiedzialny za realizację budżetu państwa w części budżetowej 22 - Gospodarka wodna, oraz części budżetowej 41 - Środowisko. Zadania statutowe w części budżetowej 22 - Gospodarka wodna, realizowało 14 jednostek sektora finansów publicznych, w tym 9 jednostek budżetowych i 5 gospodarstw pomocniczych. Funkcjonowały także w tej części 3 środki specjalne, z tego jeden utworzony na podstawie ustawy, i 2 środki specjalne z tytułu odszkodowań i wpłat za utracone lub uszkodzone mienie. Dochody w części 22 - Gospodarka wodna, zaplanowano w ustawie budżetowej na 2004 r. w wysokości 7000 tys. złotych. Zrealizowane dochody wyniosły 10.200 tys. złotych i w stosunku do ustawy budżetowej były wyższe o 3200 tys. złotych, tj. o 45,1%. W porównaniu z 2003 r. zrealizowane dochody w ujęciu nominalnym były wyższe o 1700 tys. złotych, tj. o 20,4%. Całość dochodów budżetowych uzyskano w dziale 710 - Działalność usługowa. Wyższe wykonanie dochodów od zakładanego poziomu zrealizowały Regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej w Gliwicach, Krakowie i Poznaniu. Wyższe dochody osiągnięto w związku z ponadplanowymi wpływami z dzierżawy gruntów. Ich wysoka realizacja była efektem zawarcia dodatkowych umów na eksploatację kruszyw oraz na odmulanie zbiornika Dzierżno Duże i Kanału Gliwickiego przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach, zwiększenia sprzedaży drewna pochodzącego z wycinki drzew na budowie zbiornika wodnego Kuźnica Worężyńska, wyższych wpłat z tytułu partycypacji w kosztach utrzymania obiektów hydrotechnicznych, spłaty w całości należności dokonanej przez komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym w Suchej Beskidzkiej na rzecz Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, nieplanowanych wpływów z tytułu kar umownych, wpływów należności z 2003 r. z tytułu partycypacji w kosztach utrzymania obiektów hydrotechnicznych, wyższych wpływów od dzierżawców jazów w związku ze sprzyjającymi produkcji energii warunkami pogodowymi w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Poznaniu oraz większej sprzedaży drewna i wikliny, wpłaty z tytułu planowanych w niższej kwocie dochodów z zysku gospodarstwa pomocniczego. To są typowe zjawiska, które powtarzają się co roku. Trudności z planowaniem dochodów w sferze usługowej są charakterystyczne dla każdego roku budżetowego. Wydatki budżetowe w części 22 - Gospodarka wodna, zaplanowano na 2004 r. w kwocie 188.800 tys. złotych, w ciągu roku zostały zwiększone decyzjami ministra finansów o kwotę 375.300 tys. złotych, tj. do łącznej wysokości 564.100 tys. złotych. Główne zmiany w planie wydatków polegały na przeniesieniu środków z rezerw celowych budżetu państwa na sfinansowanie zadań związanych z usuwaniem skutków klęsk żywiołowych. Środki te pochodziły z kredytu Banku Światowego i Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz krajowych środków towarzyszących tym kredytom.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#TomaszPodgajniak">Zwiększenia z tego tytułu wyniosły 319.100 tys. złotych, tj. ponad 85% wszystkich zwiększeń w części 22. Zrealizowane wydatki wyniosły 563.000 złotych łącznie z wydatkami niewygasającymi, co stanowiło 99,9% planu po zmianach. Z powyższej kwoty 15.700 tys. złotych zostanie wykorzystane w 2005 r. zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie wydatków budżetu państwa, które w 2004 r. nie wygasają z upływem roku budżetowego. Wydatki w części 22 - Gospodarka wodna, realizowane były w następujących działach: dział 600 - Transport i łączność, dział 710 - Działalność usługowa, dział 750 - Administracja publiczna, dział 752 - Obrona narodowa. W strukturze zrealizowanych w 2004 r. wydatków największy udział miały wydatki działu 710, które stanowiły 96,51% zrealizowanych wydatków ogółem w części 22. W ramach wydatków bieżących działu 710 finansowano głównie koszty utrzymania i działalności siedmiu regionalnych zarządów gospodarki wodnej, bieżące utrzymanie wód i urządzeń wodnych, remonty budowli i obiektów hydrotechnicznych oraz - w ramach wydatków związanych z usuwaniem skutków klęsk żywiołowych - remonty obiektów hydrotechnicznych uszkodzonych przez powodzie. Na marginesie chciałbym dodać, że kolejność wymienianych przeze mnie pozycji wydatków nie odzwierciedla priorytetów ani wielkości wydatków w poszczególnych działach. Wydatki majątkowe realizowane w ramach działu 710 - Działalność usługowa, wyniosły 78.700 tys. złotych i stanowiły 100% planowanych wydatków majątkowych w tej części, z czego 3400 tys. złotych ujęto w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 14 grudnia w sprawie wydatków budżetu państwa, które w 2004 r. nie wygasają z upływem roku budżetowego. Wydatkowane środki zostały przeznaczone na następujące zadania o charakterze inwestycyjnym: opracowanie dokumentacji realizacyjnej oraz wykup gruntów w ramach budowy zbiornika Racibórz Dolny, dokończenie budowy stopnia wodnego Malczyce, opracowanie dokumentacji w ramach zadania p.n. „Modernizacja wrocławskiego węzła wodnego”, roboty związane z realizacją zadania p.n. „Budowle regulacyjne w dorzeczu Odry i Warty”, w tym udrożnienie toru wodnego jeziora Dąbie, roboty związane z realizacją zabezpieczenia Opola przed powodzią, wykup nieruchomości pod budowę zbiornika retencyjnego Wielowieś Klasztorna na rzece Prośnie, realizację zadania p.n. „Adaptacja wyrobiska popiaskowego Kuźnia Warężyńska”, realizację zadania p.n. „Zbiornik wodny Wióry”, zakup licencji i oprogramowania Oracle oraz Intergraf, zakupy gotowych dóbr inwestycyjnych, m.in. sprzętu komputerowego z oprogramowaniem, drukarek, samochodów dostawczych, licencji programowych, silników do łodzi. Ponadto, podobnie jak w latach ubiegłych, ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej kontynuowano realizację inwestycji wieloletnich, takich jak: zbiornik wodny Świnna Poręba, zbiornik wodny Wióry i stopień wodny Malczyce. Wydatki w tym zakresie wyniosły łącznie 114.900 tys. złotych. W części 22 - Gospodarka wodna, funkcjonowało 5 gospodarstw pomocniczych oraz 3 środki specjalne, w tym jeden utworzony na podstawie ustawy - Prawo wodne oraz dwa środki specjalne z tytułu odszkodowań i wpłat za uszkodzone lub utracone mienie. Przychody gospodarstw pomocniczych i środków specjalnych wyniosły 40.300 tys. złotych i były wyższe od planu o 15,44%. Wydatki gospodarstw pomocniczych i środków specjalnych wyniosły 37.900 tys. złotych i były wyższe od planowanych o 10,15%. Wpłaty do budżetu z tytułu podziału zysków gospodarstw pomocniczych oraz obowiązkowej wpłaty ze środka specjalnego wyniosły 1600 tys. złotych. Przeciętne zatrudnienie wynosiło: w części 22 - Gospodarka wodna - 2594 osoby, w dziale 750 - Administracja publiczna - 40 osób. W porównaniu do roku poprzedniego przeciętne zatrudnienie w części 22 było niższe o 72 osoby, tj. o 2,7%, w tym w dziale 750 było wyższe o 3 osoby, tj. o prawie 7%. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w 2004 r. wyniosło 2134 złote, w tym w dziale 750 - Administracja publiczna - 4263 złote. W porównaniu z poprzednim rokiem przeciętne miesięczne wynagrodzenie wzrosło o 122 złote brutto, czyli o nieco ponad 6%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WładysławStępień">Proponuję, aby przedstawiciele innych resortów już nie przedstawiali swoich opinii, tylko odpowiadali na wątpliwości i pytania posłów. Czy jest zgoda na taki tok procedowania? Sprzeciwu nie słyszę. W związku z tym, czy są jakieś uwagi i pytania do części budżetowej 22 - Gospodarka wodna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MarekKuchciński">O ile dobrze zrozumiałem, pan przewodniczący mówił o przedstawicielach innych resortów, ale mamy informację o wynikach kontroli Najwyższej Izby Kontroli. Chciałbym, aby przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli odniósł się do części 22 - Gospodarka wodna, bo do tej informacji mam kilka pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WładysławStępień">Wyraziłem się jasno i uzyskałem akceptację mojej propozycji. Nie będziemy dodatkowo, szczegółowo referować każdej części, natomiast przedstawiciele Ministerstwa Środowiska oraz Najwyższej Izby Kontroli odpowiedzą na konkretne pytania. Mamy jeszcze koreferaty. Może w takim razie najpierw wysłuchamy koreferatu, a potem będziemy przedstawiać swoje wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarekSuski">Panie przewodniczący, proponuję, abyśmy od razu przegłosowali przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu. Po co mamy się bawić w te wszystkie procedury, skoro pan i tak uznał, że dyskusja nie jest potrzebna? Jest większość, więc zaoszczędzimy czas, skoro rozpatrywanie ma tak przebiegać, że nic z niego nie wynika. Nie ma sensu robić fikcji. Decyduje argument ilościowy, bo macie przewagę, merytoryczne argumenty nikogo nie interesują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#CzesławŚleziak">Sądzę, że to był tylko skrót myślowy. Każdy z posłów otrzymał materiały, są opinie z konkluzjami, są koreferenci przygotowani. Do pana ministra mam prośbę, żeby już nie referował tego, co każdy z nas mógł przeczytać. Chętnie wszyscy podyskutujemy o sprawach, które są kontrowersyjne, które wynikają z opinii, które wymagają debaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WładysławStępień">Wobec tego proponuję, aby posłowie koreferenci przedstawili krótko swoje opinie dotyczące poszczególnych części budżetowych. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanSzwarc">W ustawie budżetowej na 2004 r. w części 22 - Gospodarka wodna, prognozowano dochody w wysokości 7047 tys. złotych, tj. 18% niżej niż w 2003 r. Zrealizowane dochody wyniosły 10.225 tys. złotych i były wyższe o 3178 tys. złotych w stosunku do 2003 r. Nie będę omawiał powodów wzrostu, ponieważ powiedział o nich pan minister. W ustawie budżetowej ustalono wydatki w części 22 w wysokości 188.817 tys. złotych, podczas gdy w 2004 r. wydatki zostały zwiększone o 375.272 tys. złotych do łącznej kwoty 564.089 tys. złotych. Ta znacząca różnica pomiędzy ustalonymi wydatkami w budżecie a faktycznymi wydatkami wynika z uruchomienia części 83 - Rezerwy celowe. Była to kwota 375.185 tys. złotych, poparta 27 decyzjami ministra finansów oraz 4 korektami. Środki uruchomione z rezerwy w części 83 - Rezerwy celowe, zostały przeznaczone w głównej mierze na usuwanie skutków klęsk żywiołowych. Zrealizowane wydatki wyniosły w sumie 563.535 tys. złotych, co stanowiło 99,9% planu po zmianach, i były wyższe o 46.006 tys. złotych w stosunku do 2003 r. Realizacja wydatków kształtowała się w następujący sposób: wydatki bieżące - 482.824 tys. złotych, majątkowe - 78.664 tys. złotych, świadczenia na rzecz osób fizycznych - 2047 tys. złotych. Podsumowując dochody i wydatki w części 22, należy stwierdzić, że przy prognozowaniu dochodów należy dołożyć większej staranności. Nie może być bowiem takiej sytuacji, że różnice między planowanymi dochodami a faktycznymi są tak znaczące, bo aż 45%, przy czym planowany dochód na 2004 r. był niższy o 18% w stosunku do 2003 r. Natomiast jeżeli chodzi o wydatki, należy stwierdzić, że środki na sfinansowanie wydatków z rezerwy budżetowej, czyli z części 83, były wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem prawie w całości, co należy uznać za bardzo dobry wynik. Środki specjalne i gospodarstwa pomocnicze. W części budżetowej 22 funkcjonowało 5 gospodarstw pomocniczych i 3 środki specjalne. Ogólne dochody wyniosły 40.252 tys. złotych, w tym gospodarstwa pomocnicze - 37.849 tys. złotych, środki specjalne - 2403 tys. złotych. Należy zauważyć, że wykonanie przychodów z gospodarstw pomocniczych i środka specjalnego w 2004 r. było jeszcze wyższe od planu po zmianach w 2004 r., jak również wykonania w 2003 r. Wpłaty do budżetu wyniosły: gospodarstwa pomocnicze - 1013 tys. złotych, środek specjalny - 640 tys. złotych. Z niepokojem należy odnotować fakt powstania zobowiązań dla budżetu państwa w wysokości 14.564 tys. złotych, co oznacza wzrost zobowiązań w stosunku do 2003 r. aż o 73%. Zobowiązania dotyczyły przede wszystkim wynagrodzeń i od nich pochodnych oraz wydatków majątkowych. Całe szczęście, że nie odnotowano zobowiązań z tytułu nieterminowych płatności. Zatrudnienie. Przeciętne zatrudnienie w gospodarstwach pomocniczych w 2004 r. wyniosło 369 osób i było niższe o 14 osób niż w 2003 r. Przeciętne wynagrodzenie brutto wyniosło 2346 złotych i wzrosło o 4,8% w stosunku do 2003 r. Zatrudnienie i wynagrodzenie w państwowych jednostkach budżetowych część 22 - Gospodarka wodna. Przeciętne zatrudnienie w przeliczeniu na pełnozatrudnionych wynosiło 2549 osób i było niższe o 72 osoby w stosunku do 2003 r. W dziale 750 - Urzędy naczelnych i centralnych organów administracji rządowej - 40, nastąpiło zmniejszenie o 3 osoby. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wyniosło 2134 złotych, natomiast w dziale 750–4263 złotych.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanSzwarc">W porównaniu z 2003 r. przeciętne wynagrodzenie brutto wzrosło o 122 złote, czyli o 6,1%. W dziale 750 - o 608 złotych, czyli o 16,6%, dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe wzrost wyniósł 3500 złotych, co stanowi 36%. W ustawie budżetowej na 2004 r. kwota wydatków na wynagrodzenia w części budżetowej 22 ustalona w wysokości 66.413 tys. złotych, w tym w dziale 710 - Działalność usługowa - 64.453 tys. złotych, w dziale 750–1960 tys. złotych, zwiększona została decyzjami ministra finansów o 157 tys. złotych. Wydatki na wynagrodzenia w części budżetowej 22 - Gospodarka wodna, stanowią 11,8% ogólnych wydatków, czyli należy stwierdzić, że jest to struktura prawidłowa. Z danych wynika, że nie została przekroczona kwota wydatków na wynagrodzenia określona ustawą budżetową na 2004 r. Wnoszę o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2004 r. w zakresie części budżetowej 22 - Gospodarka wodna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WładysławStępień">Czy są pytania lub uwagi do części budżetowej 22 - Gospodarka wodna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarekKuchciński">Proszę, aby do części budżetowej 22 - Gospodarka wodna, odniósł się przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WładysławStępień">Proszę o konkretne pytania, jakie chce pan zadać przedstawicielowi Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarekKuchciński">Jaka jest ogólna opinia o wykonaniu budżetu w tych punktach, w których Najwyższa Izba Kontroli wskazała na uchybienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TeresaWarchałowska">Najwyższa Izba Kontroli badając wykonanie budżetu państwa za 2004 r. w części 22 - Gospodarka wodna, przeprowadziła kontrolę w 4 jednostkach: w Ministerstwie Środowiska, w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Krakowie i we Wrocławiu, a także w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Wykonanie budżetu państwa w części 22 zostało ocenione, podobnie jak w ubiegłym roku i podobnie jak w ostatnich dwóch latach, pozytywnie z uchybieniami. Stwierdzone uchybienia, jeżeli chodzi o środki finansowe, dotyczyły kwoty 160 tys. złotych, stanowiącej 0,03% wydatków ogółem, i wydatkowania środków budżetowych planowanych w paragrafie 4270 na zadania przewidziane dofinansowania ze środków niewygasających z 2003 r. Spośród stwierdzonych uchybień w trakcie kontroli wykonania części 22 w informacji przedstawionej Komisji wymieniliśmy brak należytej staranności przy prognozowaniu dochodów budżetowych, o czym była już mowa, więc nie będę powtarzać liczb. Dodam tylko, że na 9 jednostek budżetowych plan dochodów przekroczony został w 8 jednostkach, w tym w 3 o ponad 50%. Drugie uchybienie to brak planów rzeczowych realizacji zadań związanych z utrzymaniem śródlądowych wód powierzchniowych wraz z infrastrukturą techniczną przy braku kontroli sprawdzających realizację tych zadań. Kontrola wykazała, że w badanym okresie dyrektor Departamentu Zasobów Wodnych odstąpił od obowiązku przekazywania przez regionalne zarządy gospodarki wodnej planów rzeczowych zadań w zakresie utrzymania wód. W efekcie regionalne zarządy posiadały pełną swobodę określania zakresu zadań rzeczowych finansowanych ze środków budżetowych oraz wydatkowania środków na ten cel. Ponadto kontrola wykazała, że zarówno pracownicy Departamentu Zasobów Wodnych, jak też pracownicy Biura Kontroli i Audytu Wewnętrznego Ministerstwa Środowiska nie przeprowadzali w latach 2003–2004 w regionalnych zarządach gospodarki wodnej kontroli wykonania zadań w zakresie utrzymania wód, finansowanych ze środków budżetowych. Programy kontroli problemowych przeprowadzonych w 2004 r. takich zadań nie obejmowały. Kolejne uchybienie, na które wskazuje NIK, to niewłaściwe sporządzanie i ewidencja dokumentów księgowych, co stwierdzono w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. W związku z tym Najwyższa Izba Kontroli wydała negatywną ocenę dla RZGW we Wrocławiu w zakresie skuteczności systemu księgowego i kontroli finansowej. W tym miejscu należy wspomnieć jeszcze o niewielkim wykorzystaniu przez RZGW w Poznaniu środków kredytowych Europejskiego Banku Inwestycyjnego wraz z krajowymi środkami współfinansującymi uruchomionymi z rezerwy celowej. Wykorzystanie to było niższe niż 20%. Z planowanych 11.700 tys. złotych wydatkowano 2100 tys. złotych, pozostałe 9600 tys. złotych zaliczono do środków niewygasających z końcem 2004 r. W toku kontroli, podobnie jak w latach ubiegłych, badana była rzetelność i prawidłowość sporządzania sprawozdań budżetowych łącznie z badaniem dowodów i zapisów księgowych, z których wynikają kwoty zawarte w sprawozdaniach. Stwierdzono, że łączne roczne sprawozdania budżetowe przekazują prawdziwy i rzetelny obraz dochodów i wydatków na koniec 2004 r. i zostały zaopiniowane bez zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WładysławStępień">Czy wnioski pokontrolne zostały skierowane do jednostek organizacyjnych i czy zostały zrealizowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TeresaWarchałowska">Jak z każdej kontroli, tak również z kontroli wykonania budżetu państwa wnioski zostały skierowane do wszystkich kontrolowanych jednostek. Od wszystkich otrzymaliśmy odpowiedź. Część wniosków została zrealizowana, część jest w trakcie realizacji. Szczegółowo mówimy o tym w części końcowej informacji. Monitorujemy realizację wniosków do samego końca, dopóki wszystkie nie zostaną zrealizowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanRzymełka">Mam pytania do pana ministra. Pierwsze pytanie o charakterze ogólnym. Czy usytuowanie gospodarki wodnej niejako obok ochrony środowiska w budżecie państwa, co jest konsekwencją decyzji sprzed dwudziestu paru lat, jest prawidłowe i czy te dwa zagadnienia nie powinny jednak być skomasowane w postaci jednego dużego działu - ochrona środowiska? Drugie pytanie dotyczy sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli. Czy nie wydaje się panu, że zwiększył się bałagan w sektorze gospodarki wodnej, bo uchybień Izba wykazała jednak dość dużo? Trzecie pytanie dotyczy relacji środków na naprawy szkód popowodziowych w stosunku do nakładów na bieżące utrzymanie gospodarki wodnej. Przypomnę, że siedem czy osiem lat temu część pieniędzy została przekazana do Kancelarii Premiera i to minister Widzyk dysponował dużą pulą pieniędzy na naprawy szkód popowodziowych, a środki te powinny być w resorcie środowiska. Ile dzisiaj pieniędzy na usuwanie skutków powodzi jest poza resortem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarekKuchciński">Również mam kilka pytań do pana ministra. Pierwsze dotyczy informacji Najwyższej Izby Kontroli. Jakie są przyczyny niewykonania 4 wniosków pokontrolnych NIK z 2003 r.? Z informacji, którą otrzymaliśmy, wynika, że w 2004 r. przynajmniej 4 wnioski nie zostały zrealizowane w pełni. Nie wiem, czy wnioski ułożone są w jakiejś hierarchii, ale spośród siedmiu wniosków cztery są rzeczywiście dość poważne, moim zdaniem. Jeżeli po raz kolejny powtarza się problem należytej staranności przy prognozowaniu dochodów budżetowych, a tu nie chodzi o dziesiątki tysięcy złotych czy 3000 złotych, jak w przypadku niektórych samorządów terytorialnych, to jest to już dużo poważniejsza sprawa. Jeżeli mówimy o staranności w przygotowywaniu materiałów do projektu budżetu państwa, to przypominam sobie, że zgłaszano na ten temat wiele uwag w toku prac na budżetem czy podczas oceny realizacji budżetu państwa w roku poprzednim. Jeżeli mówimy o wprowadzeniu obowiązku sporządzenia list zadań priorytetowych, to jeżeli takiej listy nie ma, można podejrzewać, że dopuszcza się dużą dowolność, a i kryteria są niejednoznaczne. To powoduje, że rodzą się duże wątpliwości. Zdziwiony jestem, że Najwyższa Izba Kontroli mówi tylko o uchybieniach, chociaż w uwagach końcowych mówi się o nieprawidłowościach. Drugie pytanie dotyczy działalności legislacyjnej Ministerstwa Środowiska i, szerzej, w kontekście działalności rządu. Mam na myśli tę część działalności legislacyjnej, która odnosi się do szybkiego i sprawnego wykorzystania funduszy europejskich, m.in. Funduszu Spójności. Podam tu przykład z ubiegłego roku, czego konsekwencje ponosimy w tym roku. Problem rozpoczął się wraz z rozporządzeniem ministra ochrony środowiska wydanym jeszcze w 1998 r. i do dzisiaj nie jest rozstrzygnięty we właściwy sposób. Mam na myśli kwalifikację wybranych przedsięwzięć z zakresu ochrony środowiska w odniesieniu do konieczności sporządzania raportów z oddziaływania na środowisko. Chodzi o przepisy z 9 listopada 2004 r., które przestały obowiązywać, a określały rodzaje przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko właśnie w kontekście sporządzania raportu z oddziaływania na środowisko. Część inwestycji, które były przygotowywane czy są przygotowywane przez samorządy, mieściła się w ramach tych przepisów, a więc była dopuszczona do korzystania z funduszy europejskich, takich jak np. sieci kanalizacyjne czy wodociągowe…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WładysławStępień">Panie pośle, czy nie da się krócej tego pytania sformułować? Proszę spróbować, apeluję do pana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekKuchciński">Nie da się. To jest sprawa budżetu, która dotyczy nie tysięcy czy kilku tysięcy złotych, ale dużo poważniejszych sum. A dotyczą one stacji uzdatniania wody. Niektóre samorządy, ponieważ rozpoczęły przygotowania do tych inwestycji przed kilkoma laty, w tej chwili są pozbawione możliwości korzystania z Funduszu Spójności. To się dzieje i problem legislacyjny jest bardzo wyraźny. Drugim przykładem jest dylemat gospodarki wodnej: czy wybrać zarządzanie zlewniowe czy inne. W Unii Europejskiej, o ile mi wiadomo, dąży się do tego, żeby doprowadzić we wszystkich państwach członkowskich do zarządzania zlewniowego. Natomiast w Polsce obecny Sejm, pracując nad ustawą kompetencyjną, która zmienia kilkadziesiąt ustaw, m.in. Prawo wodne i wiele innych, dąży w przeciwnym kierunku, a rząd ten kierunek popiera. Jest to zdecydowane odejście od pewnych planów związanych z gospodarką zlewniową. Proszę o odpowiedź na te dwa pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TomaszPodgajniak">Postaram się odpowiedzieć na pierwszą część pytania posła Jana Rzymełki i w zdecydowanej większości na pytania posła Marka Kuchcińskiego, a potem poproszę panią dyrektor Iwonę Kozę z Departamentu Zasobów Wodnych, żeby udzieliła szczegółowej odpowiedzi na pytanie o relacje. Pierwsze pytanie dotyczyło rozdzielenia działów Gospodarka wodna i Ochrona środowiska. Przypominam sobie argumenty, które przemawiały za rozdzieleniem tych działów, bo wtedy jeszcze jako pracownik Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska uczestniczyłem w tych dyskusjach. Chodziło o to, żeby sztucznie nie zawyżać nakładów na ochronę środowiska poprzez nakłady na gospodarkę wodną, które w owym czasie były w proporcji jak 1:20 i stąd taka decyzja. Mam wrażenie, że i dzisiaj powinno się utrzymać taki stan rzeczy, bo widać wtedy wyraźnie, że problemy ochrony środowiska są inaczej realizowane niż gospodarka wodna. Zwłaszcza, że w dziale Gospodarka wodna występują wydatki rzeczowe, często na wielką skalę, służące np. odtwarzaniu systemów przeciwpowodziowych czy budowie zbiorników retencyjnych, które nie tak do końca związane są z ochroną środowiska, a częściej z chronieniem dóbr publicznych, zdrowia, życia ludzi przed siłami natury, czyli przed siłami środowiska. Takie rozdzielenie wydaje mi się całkowicie uzasadnione, tym bardziej że nie powoduje ono u ministra środowiska jakiejkolwiek schizofrenii, natomiast ułatwia prowadzenie księgowości. Jeżeli chodzi o kwestię, jak to zostało nazwane, pewnego bałaganu nadzorczego, który występuje, to informuję, że podjęliśmy, także w wyniku zaleceń pokontrolnych NIK, określone działania dyscyplinujące wewnętrzny system nadzoru. Poseł Marek Kuchciński poruszył temat systemu zlewniowego czy niezlewniowego. Ministerstwo Środowiska konsekwentnie prezentuje pogląd, że system zlewniowy zarządzania wodą jest przyszłością kraju i taki powinien obowiązywać w Polsce. Takie stwierdzenie znalazło się w stanowisku rządu dotyczącym wspomnianej ustawy kompetencyjnej. Natomiast przebiegu prac w podkomisji nie chcę komentować. Kolejne pytanie dotyczyło działalności legislacyjnej, mającej na celu ułatwianie korzystania ze środków Funduszu Spójności. Sejm uchwalił 23 maja, a wczoraj pan prezydent podpisał, zmiany w ustawie - Prawo o ochronie środowiska, które radykalnie ułatwiają sprawy, jednocześnie przywracając pewną elementarną logikę i sens nie tylko w dziale Ochrona środowiska czy Gospodarka wodna, ale także w systemie transportu. Dyrektywy unijne wymagają, aby przed wyrażeniem zgody na realizację przedsięwzięcia społeczeństwu znane były podstawowe informacje o tym przedsięwzięciu, a w szczególności informacje na temat jego rzeczywistego lub potencjalnego wpływu na środowisko. W postępowaniu tym należy też określić działania, które mają zapobiec, a jeżeli to jest niemożliwe, ograniczyć do niezbędnego minimum negatywne oddziaływania na środowisko. W dotychczasowym stanie prawnym mieliśmy do czynienia z dwoma elementami oceny, na etapie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, względnie decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego, a potem na etapie pozwolenia na budowę. Ta procedura, ostrzejsza niż wymagania unijne, zderzyła się z koncepcjami rozdysponowywania środków z Funduszu Spójności i Funduszy Strukturalnych prezentowanymi przez Komisję Europejską, która uznała, że w Polsce procedura oceny oddziaływania na środowisko kończy się w związku z tym dopiero na etapie pozwolenia na budowę. Takie postawienie sprawy, praktycznie rzecz biorąc, utrudniało korzystanie ze środków z funduszy, o których wspomniałem, tym, którzy pozwolenia na budowę nie mieli.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#TomaszPodgajniak">Utrudniało np. działania w zakresie wykupu gruntów, bo żeby uzyskać pozwolenie na budowę, trzeba wykazać się tytułem własności lub innym tytułem do dysponowania danym terenem. Aby to usunąć, podjęliśmy inicjatywę legislacyjną, która właśnie zakończyła się wydaniem ustawy. Wprowadzono decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia, jednostadiowe postępowanie w sprawie oceny oddziaływania na środowisko. Decyzja ta jest oderwana od wszystkich innych decyzji administracyjnych dotyczących postępowania inwestycyjnego, a de facto, w rozumieniu dyrektywy, stanowi tę określoną przez dyrektywę zgodę na realizację przedsięwzięcia, co po angielsku nazywane jest development concept. Nie jest to pozwolenie na budowę w każdym przypadku. Dodatkowo rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko zostało znowelizowane i z dniem wczorajszym weszło w życie, przywracając stan prawny obowiązujący przed 8 grudnia 2004 r., czyli obejmując także systemy kanalizacyjne. Przy okazji dokonaliśmy głębokiej weryfikacji większości zapisów. Ministerstwo Gospodarki i Pracy zleciło jeszcze w listopadzie ubiegłego roku niezależnemu ekspertowi ocenę polskiego systemu prawnego, z której wynikało, iż postępowanie w sprawie oceny oddziaływania na środowisko przeprowadzane na etapie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu wyczerpuje wymagania dyrektywy. Ekspertyza ta wskazała jednak na szereg rozbieżności, w szczególności w świetle wyroków Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, z duchem dyrektywy. W związku z tym dokonano szeregu kosmetycznych po części, po części merytorycznych, zmian w zapisach rozporządzenia, które od wczoraj obowiązuje. Inwestorzy, którzy podjęli działania kilka lat temu, jak pan poseł zauważył, musieli więc wykonać ocenę oddziaływania na środowisko dla przedsięwzięć kanalizacyjnych. Problemem były też inwestycje, dla których pozwolenie uzyskiwano w okresie od 8 grudnia zeszłego roku do 14 czerwca tego roku. Pism odwołujących się w tej sprawie mam kilkanaście. Natomiast nieprawdą jest, iż wynikało to z problemów legislacyjnych, tylko raczej z próby chodzenia na skróty, co też zawsze kończy się nieszczęściem. Podobna sytuacja była w realizacji inwestycji transportowych. Specustawa, którą przyjął Sejm, mająca na celu uprościć procedurę oceny oddziaływania na środowisko w systemie budowy dróg, spowodowała, że na etapie realizacji pojawiła się nowa bariera, ponieważ odcinkowe oceny oddziaływania dla poszczególnych kilometrów drogi tak naprawdę uniemożliwiały dokonanie wariantowej oceny, która jest wymogiem dyrektywy. W związku z tym Komisja Europejska odrzucała wszystkie wnioski o dofinansowanie budowy dróg, właśnie dlatego, że nie spełniane były podstawowe wymogi dyrektywy. Duża zmiana legislacyjna w ustawie - Prawo o ochronie środowiska likwiduje również tę barierę i umożliwia wszystkim, którzy rozpoczęli procedury administracyjne według starego prawa, dokończenie ich według dotychczasowych przepisów, względnie przejście na nowy system, jeśli z punktu widzenia pozyskania funduszy unijnych byłoby to łatwiejsze.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#TomaszPodgajniak">Jeżeli chodzi o realizację wniosków pokontrolnych jeszcze z 2003 r., to o szczegółowe wyjaśnienie tej kwestii proszę panią dyrektor Iwonę Kozę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#IwonaKoza">Poseł Jan Rzymełka zadał bardzo konkretne pytanie dotyczące relacji nakładów na bieżącą działalność w zakresie utrzymania wód i urządzeń wodnych w stosunku do środków z rezerw celowych wykorzystywanych. Ta informacja zawarta jest w sprawozdaniu - 188.000 tys. złotych wydatków bieżących działu - Gospodarka wodna wobec prawie 400.000 tys. złotych kierowanych z rezerw celowych. Ale rozbierając te kwoty na poszczególne elementy, możemy zauważyć, że tak naprawdę wydatki remontowe w kwocie wydatków bieżących stanowią niewielki procent, ponieważ wydatki bieżące to jest utrzymanie struktur organizacyjnych i finansowanie wszystkich zadań merytorycznych, realizowanych w ramach działalności usługowej. Natomiast wydatki finansowane z rezerw są to rzeczywiście środki kredytu Banku Światowego, tj. odbudowa i likwidacja skutków powodzi 1997 r. wraz z modernizacją państwowej służby hydrometeo, to są przedsięwzięcia finansowane ze środków kredytu Europejskiego Banku Inwestycyjnego II, a więc także usuwanie skutków powodzi w 2001 r. To są przedsięwzięcia finansowana w ramach Programu dla Odry 2006. A więc immanentne zadania merytoryczne działu Gospodarka wodna, które ulokowane są w systemie finansów publicznych w innych częściach budżetu z uwagi na ich charakter, mają wpływ na sposób finansowania zaadresowany dla tych działów merytorycznych. Natomiast rzeczywiście ze środków pochodzących z rezerw celowych nie jest finansowana bieżąca działalność w rozumieniu bieżącego utrzymania majątku Skarbu Państwa, czyli wód i urządzeń hydrotechnicznych; to zadanie może być finansowane jedynie z bieżącego budżetu. Padło pytanie dotyczące wniosków, które były kierowane przez Najwyższą Izbę Kontroli po kontroli wykonania budżetu 2003 r. i wniosków po kontroli wykonania budżetu 2004 r. oraz powtarzającego się coroczni, niestety, wniosku NIK dotyczącego zwiększenia rzetelności w planowaniu dochodów budżetowych części 22. Tak jak pan minister przedstawił na początku prezentacji budżetu części 22 - Gospodarka wodna, bardzo trudnym zadaniem jest szczegółowe i precyzyjne zaplanowanie dochodów, ponieważ one pochodzą przede wszystkim z prowadzonej gospodarki nieruchomościami. Mając we władaniu grunty pokryte wodami oraz grunty przylegające do wód i porządkując stan władania nimi, regionalne zarządy systematycznie mają większy obszar możliwy do udostępnienia inwestorom w drodze zawieranych umów cywilnoprawnych: najmy, dzierżawy, pozyskiwanie drewna. Pragnę zapewnić pana przewodniczącego i Komisję, że dokładamy maksymalnej staranności w planowaniu dochodów, które zwiększamy w stosunku do planów lat poprzednich, ale zwiększający się obszar majątku, który może być udostępniony osobom trzecim, m.in. w celach ich działalności gospodarczej, powoduje przyrastanie dochodów w skali roku we wszystkich regionalnych zarządach gospodarki wodnej. Prowadzone są kontrole działalności regionalnych zarządów gospodarki wodnej, ale niezależnie od kontroli, które prowadzi Biuro Kontroli i Audytu Wewnętrznego przy udziale Departamentu Zasobów Wodnych, departament ten prowadzi także indywidualne wizytacje poszczególnych regionalnych zarządów z uwzględnieniem kwestii postępów w realizacji robót i efektów rzeczowych uzyskanych w bieżącej działalności, w tym między innymi robót realizowanych ze środków kredytowych Europejskiego Banku Inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#IwonaKoza">Listy zadań remontowych są już opracowywane w tej chwili. Rzeczywiście był moment, kiedy wobec szczupłości środków, które były przeznaczane na tę działalność przy jednoczesnym ogromie potrzeb, w pewnym momencie dyrektorzy regionalnych zarządów gospodarki wodnej podejmowali decyzje o sfinansowaniu najpilniejszych, najbardziej priorytetowych zadań w zakresie działalności bieżącej tych jednostek, ale nie działań inwestycyjnych i nie działań modernizacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TomaszPodgajniak">Chcę się jeszcze odnieść do jednego z zaleceń Najwyższej Izby Kontroli dotyczącego stopnia wykorzystania środków pochodzących z zagranicy. NIK stwierdziła, że nie zapewniono pełnej realizacji zadań rzeczowych planowanych na dany rok budżetowy. Zwracam uwagę, że w przypadku Funduszu Spójności, Funduszu ISPA i funduszy strukturalnych to nie minister środowiska realizuje zadania rzeczowe, tylko beneficjenci końcowi, którzy borykają się z różnymi problemami natury subiektywnej i obiektywnej. Wydłużające się procedury postępowania w trybie ustawy o zamówieniach publicznych, wynikające z nieustannych protestów, wręcz szantażu protestujących w stosunku do beneficjentów, powodują, że często przetargi trwają nie 90, a 180 dni, a czasem nawet rok. To są powody opóźnień i tutaj dostrzegam wiele barier, na które minister środowiska nie ma wypływu. To, co leży po naszej stronie, czyli bardzo rzetelna analiza wniosków studiów wykonalności i ocena ryzyka wykonawczego, jest realizowane na bieżąco. Staramy się przeciwdziałać przyjmowaniu projektów, które są nierealne z założenia, chociaż wszystkich skutków nie da się przewidzieć. I jeszcze kilka słów na temat planowania wydatków. Otóż polskie prawo jest tak skonstruowane, że za przekroczenie o złotówkę planu wydatków dyrektorowi grozi postępowanie w sprawie przekroczenia dyscypliny finansowej, natomiast przekroczenie planu dochodów nie rodzi żadnych konsekwencji. W związku z tym naturalną tendencją, z którą bardzo trudno jest walczyć, jest zaniżanie planu przychodów, bo niewykonanie tego planu wywołuje potężne skutki dyscyplinarne. A przecież huraganu, w wyniku którego następuje nieprzewidziana i nieplanowana sprzedaż powalonego drzewa, czy też kar umownych nie da się przewidzieć rok wcześniej, bo wynika to z nieplanowanych i nieokreślonych zachowań podmiotów, czy też kaprysów natury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StanisławDulias">Mam pewną refleksję i pytanie, które łączą się ze sobą. Z wszystkich informacji i danych wynika, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej funkcjonuje prawidłowo i dysponuje wystarczającą ilością środków. Moje pytanie więc brzmi: czy wynika to z faktu, że gminy i kandydaci, którzy mogliby skorzystać z tych środków, nie mają środków własnych, czy…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WładysławStępień">Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej będziemy omawiać jako oddzielny punkt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławDulias">Wiem o tym, ale problem dotyczy całości gospodarki, również wodno-ściekowej i środowiska, dlatego pytam o to teraz. Występuje zjawisko pomieszania się środków na te cele. Teraz przejdę do refleksji. Zapoznałem się z wieloma dokumentami i wydaje się, że powinniśmy realizować jakąś politykę ekologiczną. Mamy wiele różnych programów - Natura 2000, programy rozwoju w 2004 r., w 2006 r., Narodowy Plan Rozwoju, już planujemy kolejny. Brakuje mi w tym wszystkim jakiegoś generalnego podsumowania, czy ogólnej oceny stanu gospodarki w zakresie środowiska i gospodarki wodnej. Nie znajduję podsumowania podejmowanych działań. Zebrałem wiele dokumentów na ten temat i każdy z nich jest spójny i wydawałoby się, że wyczerpujący. Jednak kiedy zaczyna się je analizować bardziej dokładnie, to tracą tę spójność. W świetle tej refleksji pytam, czy ministerstwo zamierza opracować taką całościową ocenę, która pozwoliłaby na uzyskanie pełnego rozeznania w tym, co dzieje się w zakresie zabezpieczenia środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TomaszPodgajniak">Nie tylko zamierza, ale już realizuje. W moim przekonaniu istnieje wiele okresowo przygotowywanych opracowań, m.in. ocena stanu środowiska przygotowywana co roku przez Inspekcję Ochrony Środowiska, sprawozdania z realizacji poszczególnych programów i planów, takich jak Krajowy Plan Gospodarki Odpadami czy Krajowy Program Budowy Oczyszczalni Ścieków, które pokazują zmiany, postęp, a także zagrożenia w tym zakresie. Oczywiście nie ulega najmniejszej wątpliwości, że gminy, na których spoczywa główny ciężar realizacji zadań w zakresie gospodarki wodno-ściekowej i gospodarki odpadami, borykają się z brakiem środków finansowych nie tylko ze względu na to, że same ich nie mają, ale także ze względu na to, że ich zdolność kredytowa jest już wyczerpana albo jest bliska wyczerpania. To powoduje, że z dużym trudem realizują montaż finansowy. Należy jednak zwrócić uwagę na pewną niefrasobliwość w przewidywaniu sytuacji na rynku w momencie, kiedy mamy do czynienia z działaniem dwóch i pół tysiąca niezależnych podmiotów, bo tak to naprawdę wygląda. One z trudem poddają się koordynacji, a każdą próbę wprowadzenia jakiegokolwiek działania skoordynowanego traktują jako zamach na samorządność, ich zachowania mają często charakter stadny. Takim stadnym zachowaniem było czekanie do ostatniej chwili na możliwość skorzystania ze środków Zintegrowanego Programu Rozwoju Regionalnego. W związku z tym okazało się, że do SPOR trafiło trzy razy więcej wniosków, niż mógł on zrealizować. Natomiast część projektów, które mogłyby być sfinansowane z Funduszu Spójności, w związku z tym do procedury Funduszu Spójności nie trafiło. Myślę, że to pierwsze, gorzkie, bardzo bolesne doświadczenie spowoduje, że beneficjenci będą trochę bardziej racjonalnie podchodzić do realizacji planów. Również przygotowanie Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007–2013, który pokaże, jakie będą strumienie środków i gdzie, powinno ten proces „uszlachetnić”. Na dzień dzisiejszy mamy trochę za mało wniosków o środki z Funduszu Spójności. Korzystając z okazji, zwracam się do posłów z prośbą, aby wszędzie tam, gdzie można, propagować ideę przygotowywania maksymalnie szybko dużych projektów kanalizacyjno-ściekowych, bo one mogą być jeszcze sfinansowane z tej alokacji, z którą mamy do czynienia, o ile wnioski trafią do nas w ciągu najbliższych kilku miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WładysławStępień">Czas jest dobry, bo będzie dużo spotkań z ludźmi. Trzeba samorządom przypominać, że są jeszcze duże możliwości. Poseł Jan Szwarc w swoim wystąpieniu zgłosił wniosek o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu państwa w części 22 - Gospodarka wodna. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła sprawozdanie. Jest sprzeciw. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem sprawozdania? Stwierdzam, że Komisja 6 głosami, przy 2 przeciwnych i 4 wstrzymujących się, przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w zakresie części budżetowej 22 - Gospodarka wodna. Przechodzimy do rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa w zakresie części budżetowej 41 - Środowisko. Poseł Jan Chojnacki przedstawi nam koreferat do tej części.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanChojnacki">Jednostki budżetowe osiągają dochody i po raz kolejny pada zarzut, że są one źle zaplanowane. Ja uważam, że należy się cieszyć, kiedy zrealizowane dochody są większe od planowanych, dlatego że zmniejszają się nożyce pomiędzy wydatkami a dochodami budżetu państwa i nie grozi nam potężna luka inflacyjna. Wtedy nie trzeba podejmować nadzwyczajnych działań, aby zbilansować budżet i umożliwić funkcjonowanie państwa. W parlamencie pracuję już 12. rok i jak do tej pory nie zdarzyło się tak, żeby zaplanowane dochody zostały zrealizowane, w 100%. W związku z tym te ciągłe uwagi, że dochody zostały źle zaplanowane wydają się śmieszne, bo powinniśmy albo wyciągnąć z tego faktu konsekwencje, albo przestać ciągle to samo powtarzać. Jeżeli przez tyle lat nikomu nie udało się dokładnie przewidzieć dochodów, to niech w końcu padnie ten znakomity pomysł, jak to zrobić, zastosujmy go i wtedy skończą się zarzuty, że zaplanowane dochody zostały przekroczone albo niezrealizowane. Dochody w części 41 na 2004 r. w stosunku do 2003 r. zostały zwiększone o około 8%, ale wykonanie ich jest wyższe o 84% z wielu przyczyn, o których mówił pan minister. Jeśli przeszedł huragan i trzeba było szybko przeprowadzić akcję usuwania uszkodzonych drzew i sprzedaży drewna, to trzeba było to zaksięgować. Chyba że zgodzimy się na to, że będziemy to księgować na rękawie koszuli, a 1 stycznia 2005 r. zaplanujemy w dochodach na 2005 r. Tak też można robić i wtedy liczby będą się zgadzać, nie będzie zbędnej dyskusji na temat przekroczenia. Wszystkie działy w części 41 przekroczyły swoje dochody planowane. Nie omawiam tych przekroczeń szczegółowo, bo zostało to powiedziane. Nadmienię tylko, że gospodarstwa pomocnicze wpłaciły do budżetu państwa ponad 5000 tys. złotych z zysku, a to świadczy o tym, że działalność gospodarcza jest prowadzona przez te podmioty właściwie. Tyle na temat dochodów. Jeśli mamy dochody, to możemy zwiększyć wydatki, nie powiększając deficytu budżetowego. Wydatki w części 22 zaplanowano na 142.586 tys. złotych, decyzjami ministra finansów w ciągu roku budżetowego dokonano korekty i zwiększono je do 154.450 tys. złotych. W dziale 020 - Leśnictwo, wydatki zaplanowano w kwocie ponad 34.000 tys. złotych, przyznano 39.000 tys. złotych, w tym na Program dla Odry 2006, na rozminowanie terenów po byłych jednostkach radzieckich, zalesianie gruntów, ochronę przyrody, wykup lasów i gruntów do zalesień oraz na wynagrodzenia. W dziale 710 - Działalność usługowa, wydatki zaplanowano w wysokości ponad 6000 tys. złotych i w takiej wysokości zostały zrealizowane. W tym dziale wydatki można było zaplanować, bo to są określone zadania geologiczne, obsługa Centralnego Archiwum Geologicznego, ekspertyzy, składki do organizacji międzynarodowych, czyli mniej więcej stałe opłaty. W dziale 750 - Administracja publiczna - ponad 31.000 tys. złotych, wykonanie - ponad 39.000 tys. złotych, z tym że tu wzrost nastąpił w związku z przeniesieniem planowanych wydatków budżetowych z działu 925 - Ogrody botaniczne i zoologiczne oraz naturalne obszary i obiekty chronionej przyrody, do działu 750 - Administracja publiczna. Na wydatki składają się wynagrodzenia i ich pochodne, zakup materiałów, wyposażenie, ekspertyzy, tłumaczenia, współpraca naukowo-techniczna i gospodarcza z zagranicą, na którą przeznaczono ponad 11.000 tys. złotych - z tym że ta kwota zawiera 8000 tys. złotych na składki w organizacjach międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JanChojnacki">Przypuszczam, że w 2004 r. Ministerstwo Środowiska spłaciło zaległe składki, a pamiętam, że kilka lat temu nie płaciło żadnych składek, bo nie było z czego, i zaległości rosły. W tej chwili należy przypuszczać, że zaległości zostały wyrównane. Dział 752 - Obrona narodowa, to niewielki fragment, bo zaledwie 95 tys. złotych na szkolenia i 1 opracowanie. Dział 801 - Oświata i wychowanie. Postuluję, aby w przyszłości - być może nowy rząd będzie miał większe możliwości - zwiększyć na ten dział środki. 1000 tys. złotych to jednak trochę za mało na edukację ekologiczną, a przecież świadomość ekologiczna w społeczeństwie jest bardzo ważna i tego nie należy pomijać i lekceważyć. W dziale 925 - Ogrody botaniczne i zoologiczne oraz naturalne obszary i obiekty chronionej przyrody wydatki w wysokości 56.000 tys. złotych wykonane zostały w 99,2% . W Polsce mamy 23 parki narodowe, na które przeznaczono 53.000 tys. złotych. W 2004 r. w części 41 funkcjonował 1 zakład budżetowy, 24 gospodarstwa pomocnicze i 25 środków specjalnych. Planowano dochody w wysokości 60.000 tys. złotych, przychody do budżetu wyniosły 89.000 tys. złotych, natomiast wydatki wyniosły 77.000 tys. złotych, co daje zysk brutto około 10.000 tys. złotych. W części 41 wydatki majątkowe wyniosły ponad 5000 tys. złotych na sprzęt komputerowy, jeden samochód osobowy, wyposażenie biurowe i inne. Zobowiązania na koniec 2004 r. wyniosły 4690 tys. złotych. Zatrudnienie w części 41 - Środowisko, wynosiło 1668 osób, średnia płaca - 2776 złotych, wzrost o 1,83%. Zakłady budżetowe i gospodarstwa pomocnicze zatrudniały 555 pracowników, średnia płaca - 1850 złotych, wzrost o 4,3%. Wnoszę o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu państwa w zakresie części 41.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#TeresaWarchałowska">Kontrola wykonania budżetu państwa w części 41 - Środowisko, przeprowadzona została przez Najwyższą Izbę Kontroli w Ministerstwie Środowiska, w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska oraz w Instytucie Ochrony Środowiska. Podobnie jak w części 22, NIK wydała ocenę pozytywną z uchybieniami. Stwierdzone uchybienia dotyczyły braku należytej staranności przy prognozowaniu dochodów budżetowych. Przypomnę, że w przypadku gospodarstw pomocniczych wykonanie w stosunku do planu wyniosło 1130%. Drugie z wymienionych uchybień to niewłaściwie sporządzanie i ewidencja dokumentów księgowych w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska, co skutkowało wydaniem przez Najwyższą Izbę Kontroli negatywnej oceny GIOŚ w zakresie skuteczności systemu księgowego i kontroli finansowej. Trzecia sprawa to zbyt niskie wykorzystanie środków bezzwrotnych pochodzących z zagranicy, minister Tomasz Podgajniak już się odnosił do tego zarzutu. Wydatkowano niecałe 20% środków w stosunku do ujętych w ustawie budżetowej na 2004 r., w tym ze środków ISPA niecałe 25% kwoty zaplanowanej, a środków z Funduszu Spójności, też była o tym mowa, nie uruchomiono. Podobnie jak w części budżetowej 22, Najwyższa Izba Kontroli bez zastrzeżeń zaopiniowała łączne roczne sprawozdania, które sporządzone zostały prawidłowo pod względem formalno-rachunkowym i przekazują prawdziwy oraz rzetelny obraz dochodów i wydatków na 2004 r. W ramach kontroli jednostek budżetowych NIK negatywnie oceniła wykorzystanie przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska dotacji Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na realizację dwóch badanych umów. Dotyczyło to umowy z 2001 r., wypowiedzianej przez Fundusz w listopadzie ubiegłego roku, na dofinansowanie przedsięwzięcia p.n. „Opracowanie techniki i metodyki badań elektrooporowych stosowanych w kontroli monitoringu oddziaływania składowisk na środowisko wodno-gruntowe”. W tym przypadku Fundusz zażądał zwrotu wypłaconej kwoty dotacji wraz z karą umowną w kwocie 62.500 złotych. Powodem wypowiedzenia umowy było niewywiązanie się dotowanego z warunków umowy, tj. niezakończenie przedsięwzięcia w terminie i nieosiągnięcie zakładanego efektu ekologicznego. Druga z badanych umów, zawarta w 2003 r. na dofinansowanie w kwocie 10.800 tys. złotych zakupu specjalistycznej aparatury kontrolno-pomiarowej dla potrzeb laboratoriów wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska, także została wypowiedziana, a powodem wypowiedzenia było niewykonanie przedsięwzięcia w terminie oraz niezgodna z harmonogramem rzeczowo-finansowym realizacja umowy dotacji. W tym przypadku Fundusz zażądał zwrotu łącznej kwoty 5.200 tys. złotych, na którą składała się wypłacona i nie rozliczona dotacja w wysokości 2.700 tys. złotych oraz kara umowna w wysokości 2.500 tys. złotych. W ocenie NIK brak rzetelnego podejścia do kompleksowego i starannego przygotowania przedsięwzięcia do realizacji był w tym przypadku główną przyczyną opóźnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WładysławStępień">Proszę pana ministra o wyjaśnienie krytycznych uwag Najwyższej Izby Kontroli w stosunku do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Czy są pytania do pana ministra dotyczące części 41 - Środowisko? Nie słyszę. Wobec tego proszę pana ministra o odniesienie się do uwag pani dyrektor Teresy Warchałowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#TomaszPodgajniak">Kontrola Najwyższej Izby Kontroli potwierdziła krytyczną sytuację, jaka miała miejsce w ubiegłym roku w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska. Powiem szczerze, że w którymś momencie w kierownictwie głównego inspektoratu zapanował paraliż decyzyjny, w związku z czym minister środowiska, mój poprzednik, podjął decyzję o zmianie na stanowisku głównego inspektora i zastępcy głównego inspektora, po to, żeby ten pat zarządczy przeciąć. Mam w tej chwili przyjemność obserwowania pracy nowego kierownictwa GIOŚ, które konsekwentnie i z determinacją wyprowadza sytuację na prostą drogę. Jestem głęboko przekonany, że w ciągu najbliższych kilku tygodni tak się stanie. Zaawansowane są rozmowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, jak zrealizować wymogi funduszu, żeby jakość i dyscyplina wydatkowania środków publicznych przyznanych głównemu inspektoratowi została zachowana i jednocześnie żeby osiągnięty został cel założony w realizowanych projektach. W pozostałych przypadkach podjęto działania wewnętrzne w głównym inspektoracie, mające na celu zdyscyplinowanie osób odpowiedzialnych za procedury zamówień publicznych, także za opóźnienia w tym zakresie wynikające z niestaranności w przygotowaniu specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Jakkolwiek przyznaję, że mamy do czynienia częstokroć z sytuacją, w której stajemy jako organ administracji państwowej naprzeciwko potężnych kancelarii prawnych. Wczoraj np. miało miejsce postępowanie arbitrażowe w sprawie zastrzeżenia wytoczonego przez firmę ComputerLand Głównemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska w stosunku do przetargu na rozstrzygnięcie prac informatycznych. Wygraliśmy, ale determinacja prawników tamtej strony - wysoko opłacanych, zdecydowanie wyżej niż to, co możemy zaoferować naszym pracownikom - była ogromna i mam wrażenie, że to nie jest jeszcze koniec. Procedury przeciągają się przez to, co ogranicza możliwość płynnego realizowania zadań przewidzianych w budżecie. Jestem przekonany, że decyzje kadrowe i działania wynikające nie tylko z kontroli Najwyższej Izby Kontroli, której zalecenia są na bieżąco realizowane, ale także z audytów wewnętrznych przeprowadzanych przez Biuro Kontroli i Audytu Wewnętrznego Ministerstwa Środowiska doprowadzą do szybkiego rozwiązania problemów. Ciągle borykamy się z brakiem środków. Niestety, sytuacja budżetowa jednostek administracji rządowej jest taka, jaka jest i nie będę tym w tej chwili epatował. Konieczne są zmiany, które umożliwią bardziej efektywne działanie, żeby przypadkiem oszczędzając miliony, nie utracić miliardów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WładysławStępień">Poseł Jan Chojnacki zgłosił wniosek o przyjęcie sprawozdania. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem sprawozdania z wykonania budżetu państwa w części 41 - Środowisko? Stwierdzam, że Komisja 9 głosami, przy braku przeciwnych i 1 wstrzymującym się, przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w części 41 - Środowisko. Przechodzimy do omówienia części 83 - Rezerwy celowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanChojnacki">W części budżetowej 83 - Rezerwy celowe, pięć pozycji dotyczy ministra środowiska. W poz. 4 Kredyt na usuwanie skutków klęsk żywiołowych, plan wynosił 506.420 tys. złotych, wykonanie wyniosło 366.050 tys. złotych. Są to środki przeznaczone na usuwanie skutków powodzi, huraganów, rekompensowanie zniszczeń w gospodarstwach domowych z tego tytułu. Niewykorzystana część nie przepada i jest do dalszego wykorzystania. W poz. 9 Rezerwa na usuwanie skutków klęsk żywiołowych, plan wynosił 253.000 tys. złotych. Środki przeznaczone na rozbudowę, naprawę, modernizację urządzeń melioracyjnych, odbudowę dróg, mostów, kładek, regulację koryt rzecznych zostały wykorzystane w całości. W poz. 31 - Zobowiązania wymagalne Skarbu Państwa, plan wynosił 230.522 tys. złotych i został wykonany w całości. Środki przeznaczono m.in. dla gminy Różan za zlokalizowanie tam składowiska odpadów promieniotwórczych, na refundację spółdzielniom mieszkaniowym kosztów związanych z podziałem nieruchomości, ewidencją gruntów i budynków, prawomocne wyroki sądowe, ugody itp. Poz. 37 to środki na Program dla Odry 2006, taką ustawę uchwalił Sejm w 2000 r. Obecnie coraz większe środki są przeznaczane na ten program. W roku ubiegłym przeznaczono na jego realizację 91.288 tys. złotych i wykorzystano je w całości. W poz. 54 - Program usuwania azbestu i wyrobów, w których zawarty jest azbest, plan wynosił 2000 tys. złotych i został wykonany w całości. Środki te przeznaczono głównie na szkolenia i przygotowanie monitoringu. Należy tu dodać, że do usunięcia jest ponad 15 mln ton azbestu. Program przewidziany jest na 30 lat i kosztować ma w sumie ponad 48 mld złotych. Oczywiście, usuwanie azbestu finansowane jest nie tylko ze środków budżetowych, finansują je również różne organizacje, ale jak na razie budżet nie ma możliwości takiego zwiększenia środków, aby nastąpił wyraźny przełom w realizacji programu usuwania azbestu. Wnoszę o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu państwa w części 83 - Rezerwy celowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#TeresaWarchałowska">Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że uruchomione w 2004 r. środki z części 83 - Rezerwy celowe, które badane były w Ministerstwie Środowiska, zostały wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WładysławStępień">Czy są pytania lub uwagi do części 83 - Rezerwy celowe? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem sprawozdania z wykonania budżetu państwa w części 83 - Rezerwy celowe? Stwierdzam, że Komisja 9 głosami, przy braku przeciwnych i 2 wstrzymujących się, przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w części 83 - Rezerwy celowe. Kolejnym punktem do rozpatrzenia są środki bezzwrotne pochodzące z zagranicy i wydatki nimi finansowane w zakresie programów, za których realizację odpowiedzialny jest minister właściwy do spraw środowiska oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz środki z Unii Europejskiej i wydatki nimi finansowane, w zakresie programów, za których realizację odpowiedzialny jest minister właściwy do spraw środowiska. Koreferat przedstawi posłanka Elżbieta Łukacijewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Chciałabym, podobnie jak poprzedni koreferenci, móc z równym optymizmem ocenić realizację budżetu państwa w części, którą mam omówić, ale z przykrością muszę stwierdzić, że nie mogę. Wykorzystanie środków pochodzących z zagranicy jest bowiem bardzo niskie, o czym mówiła już pani dyrektor Teresa Warchałowska. Niewielkie wykorzystanie środków dotyczy nie tylko środków z programu ISPA czy Funduszu Spójności, ale również programu PHARE. W 2004 r. wydatkowanie na te programy nie przedstawia się imponująco. Jedynie w programie PHARE 2001 wydatki zostały zrealizowane w wysokości wyższej, niż zaplanowano. Natomiast na program PHARE 2002 praktycznie nie wydatkowano żadnych środków, gdyż późno zostały podpisane kontrakty na zakupy inwestycyjne. Podobna sytuacja wystąpiła w przypadku programu PHARE 2003, na który wydatkowano zaledwie 14,3% środków przewidzianych na 2004 r. Ministerstwo Środowiska nie wyjaśnia w przedstawionym nam materiale powodu takiego stanu rzeczy, więc mam nadzieję, że dzisiaj pan minister poinformuje Komisję, dlaczego na tak niskim poziomie wykorzystano środki z zagranicy, zwłaszcza z Funduszu PHARE, który przecież realizowany jest w Polsce od kilku lat. Od 1 maja 2004 r. program ISPA przeszedł w Fundusz Spójności. W 2004 r. wykorzystanie środków w ramach programu ISPA jest niższe niż 25%. Resort na spotkaniach zawsze podkreśla, że liczba wniosków, które wpłynęły, wyczerpuje całą pulę, ale my powinniśmy oceniać i oceniamy ilość środków, które zostały wykorzystane, które zostały już przelane na konto beneficjentów, a trzeba powiedzieć, że są to, niestety, bardzo niewielkie ilości. Część winy z pewnością leży po stronie Komisji Europejskiej, ale trzeba pamiętać o tym, o czym mówią specjaliści europejscy. Polska na własne życzenie sama sobie rozbudowała procedury dotyczące środków unijnych, komplikując w ten sposób system i utrudniając możliwość sięgania po te środki przez beneficjentów. Długotrwałe prace nad ustawą o zamówieniach publicznych, ustawą, która nie przyspiesza konsumpcji środków unijnych, a wręcz pozwala na stosowanie odwołań, co powoduje, że często przetargi trzeba powtarzać - miały również wpływ na takie, a nie inne wykorzystanie środków. Ponadto wpływ miała niewielka ilość podpisanych kontraktów, bo na 343 kontrakty do 31 grudnia zawarto tylko 198. To nie jest liczba, która mogłaby satysfakcjonować Polskę. Dlatego zapewne wykorzystanie tych środków pozostawia wiele do życzenia. Posłowie otrzymali materiały, więc zapoznali się ze szczegółami, ja mogę stwierdzić, że duża część winy za niewielkie wykorzystanie środków unijnych leży po naszej, polskiej stronie. Obawiam się, że gdy zrobimy bilans 2005 r., to okaże się, że nasza euforia, jeżeli chodzi o wykorzystanie środków unijnych, przerodzi się w czarną rozpacz. Nieco inaczej wygląda wykorzystanie środków w ramach tzw. projektów realizowanych ze środków bezzwrotnych pochodzących z innych źródeł zagranicznych niż Unia Europejska. Wśród tych projektów mamy projekt GEF - „Zmiany używania węglowego na gazowe w małych i średnich kotłowniach”, w ramach którego w 2004 r. wydatkowano prawie 207% środków w stosunku do planu na ten rok. Wyższe wykorzystanie środków z tego programu wynikało z faktu przesunięcia ich z 2003 r. Również środki w ramach projektu GEF - „Zintegrowane podejście do wykorzystania odpadów drzewnych do produkcji energii cieplnej w Polsce” wykorzystano w 100,4% planu. Środki w ramach projektu GEF - „Gdański Rowerowy Projekt Inwestycyjno-Promocyjny” wykorzystano w 42%, ale w tym przypadku nie ma zagrożenia, ponieważ przesunięto termin realizacji projektu do 30 listopada 2005 r. Wszedł jeszcze nowy projekt MATRA - „Rozwijanie i wdrażanie polityki chłodniczej w Polsce” oraz projekt MATRA - „Projekt systemu ewidencji emisji zanieczyszczeń odprowadzanych do powietrza”.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#ElżbietaŁukacijewska">Projekty te nie znalazły się w ustawie budżetowej na 2004 r., gdyż zbyt późno zostały zatwierdzone przez donatora i zostały zgłoszone w trybie roboczym do Ministerstwa Finansów. Wykorzystanie środków z tych nowych programów nie jest złe, ale są to małe programy, więc sądzę, że nawet gdyby były gorzej wykorzystane, nie powinno nam to spędzać snu z powiek. Natomiast z wykorzystaniem środków w ramach programów ISPA i PHARE naprawdę jest bardzo źle. W związku z tym zgłaszam wniosek o odrzucenie sprawozdania z wykonania budżetu w części dotyczącej wykorzystania środków z zagranicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#TeresaWarchałowska">W sprawie środków bezzwrotnych już się wypowiedziałam, mówiąc o ocenie wykonania budżetu w części 41 - Środowisko. W tej części zaliczyliśmy do uchybień niskie wykorzystanie środków pochodzących z zagranicy. W związku z tym skierowaliśmy wniosek do ministra środowiska o podjęcie skutecznych działań w celu pełnego wykorzystywania tych środków. O szczegółach nie będę mówić, posłanka Elżbieta Łukacijewska powiedziała szczegółowo o programie ISPA, wspomniała również o programach, których wykorzystanie badała Najwyższa Izba Kontroli. Rzeczywiście sytuacja nie jest najlepsza, o czym mówią liczby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#TomaszPodgajniak">Odniosę się do informacji, że na własne życzenie tworzymy sobie często zbyt skomplikowane procedury, co niewątpliwie jest prawdą. Chociaż z drugiej strony nie mogę nie brać pod uwagę argumentów tych wszystkich, którzy mówią, że te procedury zabezpieczają nas przed jeszcze większą klęską, jaką byłaby konieczność zwrotu przyznanych już środków unijnych. Takie ryzyko istnieje w przypadku, gdyby okazało się - a Unia Europejska ma prawo kontrolować projekt w ciągu trzech lat od jego zakończenia - że wystąpiły jakiekolwiek uchybienia proceduralne lub przeznaczenie środków nie było zgodne z założeniami Funduszu ISPA. Więc musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, co jest lepsze: dmuchać na zimne, czy też prowadzić kontrolę ex post ze wszystkimi tego konsekwencjami. Generalnie rzecz biorąc, sytuacja nie jest tak zła i tak czarna, jakby się wydawało. Zwiększa się dynamika wartości kontraktów zawieranych w poszczególnych latach, już zawarliśmy ponad 200 kontraktów - to się zmienia każdego dnia - z 360 planowanych, a więc wykonaliśmy plan w 2/3. Użyłem słowa „zawarliśmy”, chociaż nie jestem skłonny podpisać się pod takim stwierdzeniem. Realizujemy zadania krok po kroku. Minister środowiska odpowiada za sferę legislacyjną i jako instytucja pośrednicząca wspólnie z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej odpowiada za etap oceny przygotowania wniosków do Funduszu Spójności do zatwierdzenia ich ostatecznie przez Komisję Europejską. Fundusz Strukturalny jest już zupełnie poza naszą gestią. Odnoszę wrażenie, że mamy do czynienia ze stałą poprawą jakości działań, ponieważ uczą się beneficjenci, uczą się firmy, które obsługują te przedsięwzięcia jako inżynierowie kontraktu. Weryfikujemy też potencjalnych wykonawców pod kątem jakości ich oferty. Niedawno skierowałem do prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wniosek o przygotowanie nowego wzoru specyfikacji, który w większym stopniu uwzględniałby nie tylko cenę, bo często na etapie realizacyjnym ceny rozkładają nas na łopatki, ale także uwarunkowania dotyczące zdolności kontrahenta do wykonania zadania, którego się podejmuje. Realizacja kilku dużych projektów z Funduszu Spójności i z polskich środków, o czym posłowie wiedzą, stanęła pod dużym znakiem zapytania ze względu na to, że w przetargach kontrahenci zgłosili ceny zdecydowanie niższe niż realizacyjne. Na dodatek mieliśmy do czynienia z bardzo pryncypialną w tym momencie postawą Komisji Europejskiej, bo nasze zastrzeżenia, formułowane przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej jako nadzorującego te przetargi, że cena jest zbyt niska, zostały przez Komisję Europejską zignorowane i przedsięwzięcia przyjęto do realizacji. Mam na myśli projekt bydgoski. To są fakty, a z faktami trudno jest polemizować. Jesteśmy na etapie rozpoznawania bardzo trudnego obszaru działań, a po stronie unijnej nie ma żadnej pobłażliwości czy koncyliacyjności w tym zakresie, wręcz przeciwnie, jest nastawienie na wyszukiwanie wszelkiego rodzaju uchybień proceduralnych, także takich, które nie istnieją.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#TomaszPodgajniak">Dwa miesiące temu miałem do czynienia z sytuacją, w której Komisja Europejska zakwestionowała wynik przetargu, a po 10 dniach wycofała się z tych zastrzeżeń. Niestety, w ciągu tych 10 dni upłynął termin składania odwołań, w związku z czym trzeba było przetarg unieważnić. I to jest jedna z przyczyn naszych kłopotów z wykorzystaniem środków PHARE, bo to nie są jednostkowe przypadki. Nie chcę z tego wyciągać żadnych innych wniosków ponad to, co przekazuję, że takie działania mają miejsce, choć trudne i skomplikowane procedury też mają wpływ na opóźnienia w tym zakresie. Nie zgadzam się z oceną pani poseł, jeżeli chodzi o wykorzystanie środków z programu PHARE. Ze względu na przeciągające się w czasie procedury uzgodnieniowe mamy do czynienia z dwojakim zjawiskiem. Dzisiaj realizujemy procedury zamówień przygotowania kontraktów w ramach programu PHARE 2003, których termin zakończenia wyznaczono na 30 listopada 2005 r. W związku z czym efekty wykorzystania środków przyznanych nam na program PHARE 2003 będziemy mogli relacjonować dopiero w roku przyszłym i następnym. W tym roku realizujemy rozliczenie kontraktów zawartych w ramach programów PHARE 2001–2002 i to pokazuje skalę opóźnienia. Drugi problem, z jakim mamy do czynienia, to fakt, że plany realizacyjne dla projektów PHARE były przygotowywane w 1999 r. i 2000 r. i na dzień dzisiejszy nijak się mają do rzeczywistych potrzeb, z jakimi boryka się nasza administracja. Bo chodzi głównie o projekty wsparcia instytucjonalnego czy technicznego. Myśmy to już wykonali, nie czekając na środki PHARE, bo gdybyśmy na nie czekali, to wielu rzeczy nie można byłoby zrobić. Dlatego też pojawiają się problemy natury czysto merytorycznej, w jaki sposób dostosować projekt, który został opracowany pięć lat temu w zupełnie innej sytuacji prawnej i instytucjonalnej, do obecnych wymagań, i stąd opóźnienia. Oczywiście szkoda każdego miliona euro i boleję nad tym bardzo, ale z drugiej strony robienie projektów sztucznych, które miałyby na celu jedynie zapewnienie dochodów firmom konsultingowym, nikomu do niczego niepotrzebnych, też budzi moje opory i dlatego chcę prosić o zweryfikowanie opinii w zakresie wykorzystania środków z programu PHARE. Realizacja tego programu, z powodów niekoniecznie zależnych od Polski, niekoniecznie zależnych od tego, ani od poprzedniego rządu, została opóźniona o trzy lata i my dzisiaj ponosimy tego konsekwencje. Wszystkie działania, które są w gestii ministra środowiska, a dotyczą upraszczania procedur, są na bieżąco realizowane. Uczestniczymy w pracach, powołanego przez premiera Marka Belkę, międzyresortowego zespołu, którego zadaniem jest wypracowanie stanowiska, gdzie i w jaki sposób można szybko, bez zmian legislacyjnych ułatwić wykorzystywanie środków unijnych, a gdzie niezbędne będzie wprowadzenie zmian legislacyjnych. Zmiany w Prawie o ochronie środowiska, w rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie ocen oddziaływania na środowisko, podręczniki, które na bieżąco są przygotowywane, i coraz lepsze informacje, wytyczne metodyczne w zakresie kolizji z ewentualnymi obszarami Natura 2000, wszystko to są te instrumenty i elementy, które realizujemy, aby przyspieszyć wykorzystanie środków unijnych.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#TomaszPodgajniak">W moim przekonaniu alokacja na lata 2004–2007 zostanie wykorzystana, jeżeli nie w 100%, to na pewno w dziewięćdziesięciu kilku procentach, a więc byłby to sukces w porównaniu ze wszystkimi wcześniejszymi krajami akcesyjnymi, gdzie w pierwszym okresie po akcesji wykorzystanie nie przekraczało 60–70%. Jestem głęboko przekonany, że po tym przejściowym załamaniu, które związane było z kryzysem w sprawie ocen, już wkrótce uruchomimy realizację następnych wniosków, które już czekają, i będziemy mogli powiedzieć, że również alokacja na lata 2007–2013 będzie wykorzystywana w dużym stopniu. Główną barierą, jaką dostrzegam, są środki własne na współfinansowanie, których brak w samorządach, i trudności z pozyskiwaniem kredytów zewnętrznych w związku z wyczerpaniem zdolności kredytowej. Przekroczenie 60% zadłużenia przez większość gmin to jest problem. Natomiast w zakresie gospodarki odpadami barierą jest brak spójnego systemu zarządzania strumieniami odpadów. Opór, z jakim spotyka się w pracach sejmowych propozycja ministerstwa dotycząca dania gminom większego władztwa w tym zakresie, napawa mnie niestety pesymizmem. Jeżeli nie uda nam się przeprowadzić zmian, które spowodowałyby, że to gminy będą decydować o tym, gdzie strumienie odpadów są kierowane, to o żadnych inwestycjach gminnych, komunalnych w zakresie gospodarki odpadowej nie ma mowy. Władze lokalne nie będą ryzykować zwrotu środków w przypadku braku efektów ekologicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WładysławStępień">Przypominam, że działa stała podkomisja pod przewodnictwem posłanki Elżbiety Łukacijewskiej, która na bieżąco monitoruje wykorzystanie środków finansowych. Sądziłem, że jeśli pani będzie miała zamiar zgłosić taki wniosek, to wcześniej, przed tym posiedzeniem, wyjaśnimy z panem ministrem, jego służbami i z reprezentacją samorządów, jak Komisja mogłaby wesprzeć wszystkie struktury, żeby tych pieniędzy wykorzystywać więcej. Samo stwierdzenie, że jest źle, niczego nie załatwia, bo to jest proces, który rozpoczął się niedawno. Dlatego zwracam się do wszystkich, żebyśmy uczynili wszystko, aby w najbliższym czasie mogło być lepiej w tym względzie, bo urzędnicy ministerstwa nie są w stanie sami tego procesu znacznie poprawić, aczkolwiek mają na niego duży wpływ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#CzesławŚleziak">Podzielając opinię, którą wygłosił minister Tomasz Podgajniak, chcę zwrócić uwagę, jak sądzę przyszłego ministra środowiska, na trzy kwestie, bo rzecz nie ma charakteru politycznego, ona ma charakter ustrojowy, proceduralny, ogólnopolityczny. Otóż zacznę od problemu ogólnoustrojowego, z którym jakoś trzeba sobie poradzić. Mam przed sobą najnowszy numer czasopisma „Sprawy nauki”, jest to biuletyn Ministerstwa Nauki i Informatyzacji, w którym jest zamieszczone stanowisko znanego opiniotwórczego Komitetu „Człowiek i środowisko”, działającego przy Polskiej Akademii Nauk, w sprawie wstępnego projektu Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007–2013. Prof. Kozłowski występuje tu jako ekspert. W stanowisku stwierdza się: „Narodowy Plan Rozwoju zakłada bardzo daleką decentralizację uprawnień resortowych na rzecz urzędów marszałkowskich. Zakres tej decentralizacji poszedł jednak zbyt daleko, gdyż objął dziedziny, za które w Unii Europejskiej odpowiada państwo, a nie regiony”. Jako przykład podana jest sieć ekologiczna Natura 2000. I dalej: „W Unii Europejskiej za opóźnienia w realizacji nakładane są kary na państwo, a nie na regiony”. I to na tym polega ogromny problem z dotychczasowym i z przyszłym korzystaniem ze środków unijnych. Co zrobić, aby nie hamować nieuniknionego procesu samorządności i decentralizacji, ale z drugiej strony nie liczyć się z niebezpieczeństwem, że w którymś momencie ex post zaczniemy być rozliczani i ktoś każe nam zwracać te środki? To jest poważny problem. Jak sądzę, i dzisiaj, i jutro, i po wyborach trzeba będzie poważnie się nad tym wszystkim zastanowić. W związku z tym problemem ustrojowym, o którym zresztą już nie raz mówiliśmy przy innych okazjach, przechodzę do czegoś, o czym pan Tomasz Podgajniak również powiedział. Otóż, czy chcemy, czy nie, niezależnie od procedur, od merytorycznych ocen, sytuacja w latach 2007–2013 będzie taka, że część krajów członkowskich będzie starała się wykazać nam, że nie wszystko zrobiliśmy zgodnie z procedurami. To będzie logiczne postępowanie, bo niezbędne są oszczędności. Przypomnę, że jedną z przyczyn pewnych opóźnień był fakt, iż w 2003 r. Komisja Europejska zmieniła prawo, zmieniła podręcznik procedur przetargowych, co wydłużyło czas, zaangażowało dodatkowe środki. Sądzę więc, że procedury muszą być elastyczne, nie mogą być zbyt zbiurokratyzowane, ale muszą być takie, żeby później nie okazało się, że część środków będziemy musieli zwracać, przy czym to nie samorząd będzie je zwracał, tylko państwo. Podzielam również opinię pana ministra w sprawie odpadów. Jestem głęboko przekonany, że jeżeli w ustawie, która jest procedowana w podkomisji, nie zostanie zapisane, że za strumień odpadów odpowiada gmina, to Polska środków na gospodarkę odpadami nie dostanie. Dzisiaj struktura wydatków jest taka, że dziewięćdziesiąt parę procent idzie na gospodarkę wodno-ściekową, a na odpady niewiele, bo nikt nie panuje nad ilością odpadów. Trzeba się na coś zdecydować. Kiedy opuszczał Polskę urzędnik odpowiedzialny za fundusz ISPA, zadałem mu pytanie, co jeszcze mamy do zrobienia, bo wiadomo, że uczymy się wszyscy, nie umiemy jeszcze wszystkiego. Ten pan odpowiedział wtedy, że był to czas wspólnej nauki, zrobiliśmy ogromny postęp, dużo się wspólnie nauczyliśmy, ale trzeba wzmocnić kadry, trzeba rozbudować Departament Integracji Europejskiej, podwyższyć płace. O tym też trzeba pamiętać. Kiedy rozpoczęła się budowa oczyszczalni ścieków Kraków-Płaszów II, zostałem poinformowany, że przygotowanie tej inwestycji trwało około trzech lat.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#CzesławŚleziak">Wtedy byłem przerażony tym faktem, ale tak to bardzo często jest. W ministerstwie podjęliśmy decyzję, żeby jeszcze raz przejrzeć wszystkie procedury i usprawnić wszystko, co się da usprawnić. Trzeba też mieć świadomość, że najpierw trzeba przejść wszystkie procedury, może nie w ciągu trzech lat, może trochę krócej, ale one trwają, i dopiero w ślad za tym przyjdą środki. Konkludując, stwierdzam, że jest jeszcze wiele do zrobienia, a szczególnie na odcinku ustrojowym, w zakresie procedur, i nad tym powinna zastanowić się ta Komisja, chociaż powoli kończy swoją działalność, ale jest to również przestroga i powód do zastanowienia się, co należy uczynić w przyszłości, bo to nas może jako kraj drogo kosztować w następnych latach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#StanisławŻelichowski">Pod adresem prezydium zgłaszam taką propozycję. Środki unijne nie są wykorzystane w takim stopniu, w jakim wszyscy byśmy chcieli. Możemy powoływać się na wiele obiektywnych czynników, o których mówił pan minister, ale problem pozostaje. Gdybyśmy chcieli przed zakończeniem kadencji podjąć próbę skoordynowania działań w tym zakresie, to może warto byłoby, żeby prezydium Komisji zastanowiło się, czy nie zrobić spotkania poświęconego temu tematowi. Spotkania nie tylko z udziałem ministra środowiska, który jest zainteresowany tylko częścią spraw, ale również z udziałem ministra spraw wewnętrznych i administracji, który odpowiedzialny jest za administrację, ministrem finansów odpowiedzialnym za środki krajowe niezbędne do uruchomienia funduszy z Unii Europejskiej, może także ministrem odpowiedzialnym za integrację europejską. Może wszyscy razem przyjrzelibyśmy się problemowi i zdołali zdefiniować problem. Być może moglibyśmy wspólnie pewne procesy przyspieszyć. Uważam, że warto się zastanowić również nad możliwością skontrolowania niektórych decyzji Komisji Europejskiej. Słyszałem, że Najwyższa Izba Kontroli ma przeprowadzić audyt najwyższego organu kontroli w Kopenhadze, a kopenhaski w przyszłym roku będzie przeprowadzał kontrolę NIK. Skoro są tego typu możliwości, to może warto je wykorzystać. Pan minister wspominał o przypadkach, kiedy przetargi są wstrzymywane bez konkretnego powodu, to nie dzieje się bez przyczyny. Znam przypadki, kiedy przetarg został unieważniony, mimo że żadna z firm w nim uczestnicząca nie zgłosiła zastrzeżeń. Takich przypadków jest kilkanaście, a to nie jest w porządku. Nie nawołuję do korumpowania urzędników brukselskich, którzy tu przyjechali. Ktoś powinien jednak sprawdzić, dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej. Więc gdyby NIK w ramach zewnętrznych układów mogła skontrolować również Komisję Europejską, to być może dałoby nam to możliwość przyspieszenia pewnych procesów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WładysławStępień">Padła konkretna propozycja. Przypominam, że na forum naszej Komisji taka dyskusja odbyła się, minister środowiska przedstawił taką informację. Pierwsza informacja została nam przedstawiona w momencie, kiedy minister środowiska likwidował zaległości po poprzednikach w kwestii aktów wykonawczych do wielu ustaw, których było ponad dwieście. To zostało zrobione. Później odbyliśmy posiedzenie Komisji, na którym minister poinformował o zasadach współpracy z samorządami i z organizacjami pozarządowymi. Wtedy właśnie w wyniku różnych przemyśleń powstała stała podkomisja, której przewodzi posłanka Elżbieta Łukacijewska. Podkomisja ta ma na bieżąco monitorować postęp prac, współdziałać z resortem i z innymi organami i informować Komisję, jak to wszystko wygląda. Myślę, że wniosek posła Stanisława Żelichowskiego, aby odbyć spotkanie z udziałem Komisji do Spraw Unii Europejskiej, Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, przedstawicieli resortu, może konwentu marszałków województw, jest bardzo słuszny. Musimy jednak sprawdzić, czy w harmonogramie prac sejmowych znajdzie się czas na takie spotkanie. Trzeba wspólnie z innymi komisjami zastanowić się i spróbować znaleźć jakiś dogodny termin. Sądzę, że będzie to możliwe dopiero w lipcu, wcześniej nie ma najmniejszych szans. Na takie spotkanie resort przygotowałby, podobnie jak rok temu, informację o tym, ile projektów zrealizowano, jakie są opracowane, zgłoszone, jak to wszystko wygląda. To jest cenna inicjatywa. Proponuję na tym etapie, żeby nasza Komisja była inicjatorem takiego spotkania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja takie zadanie prezydium Komisji zleca. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Dziękuję za przypomnienie funkcji, jaką pełnię w stałej podkomisji. Podkomisja spotyka się nie tylko w swoim własnym gronie, na spotkania zapraszani są przedstawiciele różnych resortów i beneficjenci. Omawiamy wszystkie te problemy, z którymi mają do czynienia beneficjenci, którzy chcą skorzystać ze środków. Wielokrotnie podnoszono kwestię, że ministerstwo w pewnych sytuacjach ma związane ręce i nic nie może zrobić. Podkomisja nie ma możliwości prawnej reakcji czy zmuszenia kogoś do podjęcia określonych działań. W toku prac podkomisji zgłaszano wnioski o dokonanie analizy wykorzystania środków i dwa razy nasza Komisja zajmowała się tym tematem. Jak powiedziałam, jest mi bardzo przykro, że zgłaszam wniosek o nieprzyjęcie sprawozdania, ale pamiętajmy o tym, że dzisiaj mówimy tylko o 2004 r. Zapewne inaczej wypadłaby ta ocena, gdybyśmy dokonywali oceny po pełnej alokacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WładysławStępień">Ale pani dała już sygnał, że za ten rok ocena będzie jeszcze gorsza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Sądzę, że każdy, kto obiektywnie ocenia fakty, zgodzi się ze mną, chociaż to nie daje żadnej satysfakcji, bo kwestia wykorzystania środków unijnych, środków z pomocy zagranicznej, jest sprawą wszystkich Polaków, niezależnie od tego, czy jesteśmy po prawej, czy po lewej stronie. Proszę tak mojej oceny nie odbierać. Jeżeli mówimy o wykorzystaniu tych środków w 14% czy 20%, to trzeba przyznać, że zostały wykorzystane w niewielkim stopniu i tak trzeba ocenić materiał, który otrzymaliśmy. Pan minister zwrócił mi uwagę na fundusz PHARE. Panie ministrze, dysponuję liczbami, które oceniłam. Ponieważ w materiale nie wyjaśniono zaistniałego stanu rzeczy, prosiłam pana dzisiaj o wyjaśnienie, pan odpowiedział na to pytanie i myślę, że teraz mamy jasny pogląd w tej sprawie. Powiem również, że wiele spraw od nas nie zależy. Bo to, kto zajmuje pewne stanowiska w Ministerstwie Środowiska, nie jest sprawą Komisji, tylko ministra czy premiera. Uczciwie musimy sobie powiedzieć, że jeszcze wiele spraw trzeba będzie naprawić, na przykład po pracy pani minister Ewy Symonides. Dotyczy to również sieci Natura 2000. Mówił pan minister o ustawie o odpadach. Zgadzam się z tą opinią całkowicie. Tylko muszę zapytać, dlaczego ministerstwo zmiękcza swoje stanowisko, bo taka jest prawda. Ten problem poruszaliśmy trzy lata temu, kiedy cała Komisja zgodziła się z poglądem, że samorządy powinny nie tylko z mocy ustawy mieć nakaz, ale także możliwość realizacji tego nakazu. A co stało się w Sejmie? Okazało się, że koledzy poprzedniego ministra, mówię o klubie SLD, zagłosowali przeciwko. Straciliśmy dwa lata, bo w gospodarce odpadami nic się nie dzieje i wykorzystanie środków w tej dziedzinie jest po prostu mierne. A czas i terminy nieubłaganie płyną. Wielokrotnie powtarzam to na różnych spotkaniach i wobec różnych gremiów. Wydaje mi się, że Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa jest jedną z nielicznych, która stara się działać ponad podziałami politycznymi, żeby rozwiązać problem ochrony środowiska, który jest ważny i który wiąże się z pewnymi naszymi zobowiązaniami, a także pewnie gdzieś tam drzemiącą wizją, że będziemy wpłacać kary do budżetu unijnego. Panie przewodniczący, mojego wniosku proszę nie odbierać jako głosu opozycji. Staram się obiektywnie wykonywać swoją pracę. Dzisiaj oceniamy 2004 rok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WładysławStępień">Ponieważ Komisja zadecydowała, że jesteśmy inicjatorem spotkania kilku komisji, proszę panią przewodniczącą podkomisji i pana ministra, aby do końca czerwca zostały przedłożone prezydium Komisji odpowiednie materiały. Pani przemyślenia z prac podkomisji i wnioski, czyli to wszystko, co dzisiaj pani sygnalizowała, a pana ministra proszę o informację na temat stanu wykorzystania środków z zagranicy i o wyjaśnienie, dlaczego ten stan jest taki, a nie inny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MarekKuchciński">Mam dwa krótkie wnioski. Pierwszy dotyczy tego, aby temat spotkania, o którym mówimy, rozszerzyć o analizę potrzeb kadrowych resortu. Powinniśmy się zastanowić nad potrzebami kadrowymi resortu, także w kontekście naszej reprezentacji, która broni naszych spraw w Brukseli, bo, jak mi się wydaje, nie jest to sprawa dobrze przez nas rozpoznana. Drugi wniosek kieruję do prezydium i do pana przewodniczącego w kontekście bardzo słusznej wypowiedzi posła Czesława Śleziaka. Ponieważ w Polsce resort środowiska prowadzi pewną politykę ekologiczną, starając się nawet ją usprawniać, to apeluję do Komisji, do pana przewodniczącego, żeby zwrócić uwagę na to, że ustawa kompetencyjna, nad którą obecnie pracują Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, zmienia kilkanaście ustaw - od Prawa o ochronie środowiska, o ochronie przyrody, po gospodarkę wodną i lasy - i wprowadza takie zamieszanie, iż obawiam się, że nikt tego nie odkręci. A jest to robione głosami Sojuszu Lewicy Demokratycznej przy sprzeciwie ministra środowiska, ale przy wielkim nacisku ministra spraw wewnętrznych i administracji. Proszę pana ministra, żeby dbać o interesy całości, a nie chodzić na skróty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WładysławStępień">Panie pośle, proszę powtórzyć, na kogo robi zamach Sojusz Lewicy Demokratycznej w tych komisjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MarekKuchciński">Kilka dni temu stosowne pismo skierowałem na ręce przewodniczącego Krzysztofa Filipka z prośbą, aby Komisja zajęła się tą sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WładysławStępień">Jeżeli jest takie pismo, to prezydium przeanalizuje sprawę, i to już wkrótce. Ale tak się jakoś składa, że wszystko, co robi lewica, to jest złe, a to, co robi prawica, jest dobre, ale widocznie tak musi być.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MarekKuchciński">Muszę sprostować, bo, mówiąc o panu ministrze Czesławie Śleziaku, miałem coś innego na myśli. Więc proszę nie przypisywać mi słów, których nie wypowiedziałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#CzesławŚleziak">Sądzę, że praca posłanki Elżbiety Łukacijewskiej zasługuje na uznanie niezależnie od tego, że w pewnych sprawach mamy odmienne stanowisko i spieramy się. Ta podkomisja wymuszała przyjrzenie się, na tyle, na ile to możliwe, dogłębnie problemowi i za to należą się jej słowa podziękowania. Prezydium Komisji należą się podziękowania za to, że taka podkomisja powstała. Uważam, że powinna ona funkcjonować również w przyszłości. Nie lubię wdawać się w polemiki, bo nie o to chodzi, ale ponieważ posłanka Elżbieta Łukacijewska nawiązała do tego, przypomnijmy sobie, jak kto głosował przy okazji odrzucenia ustawy o odpadach. Wydaje mi się, że poseł Czesław Śleziak był za gminami, a posłanka Elżbieta Łukacijewska była za biznesem ekologicznym, ale zostawmy to. Skoro pani powiedziała, że ministerstwo mięknie w tej sprawie, to rozstrzygnijmy ten problem, przesądźmy tę sprawę, bo to są sprawy ustrojowe o dalekosiężnym znaczeniu. Mam nadzieję, że kiedy wrócimy do rozpatrzenia tej kwestii, będziemy mogli ponad politycznymi podziałami wesprzeć ministerstwo w jego staraniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WładysławStępień">Wymieniliśmy poglądy, a to jest bardzo ważny problem. Postanowiliśmy, że zainicjujemy dalszą dyskusję i analizy w tej sprawie jeszcze w tej kadencji, czyli w lipcu. Czy są jeszcze uwagi lub opinie w tej sprawie? Nie słyszę. Posłanka Elżbieta Łukacijewska zgłosiła wniosek o negatywne zaopiniowanie sprawozdania z wykonania budżetu państwa w zakresie wykorzystania środków z zagranicy. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za tym, aby nie przyjąć sprawozdania z wykonania budżetu państwa w zakresie wykorzystania środków pochodzących z zagranicy? Stwierdzam, że Komisja, przy 5 głosach za, 7 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, odrzuciła wniosek, czyli informacja została przyjęta. Dziękuję przedstawicielom resortu środowiska. Przechodzimy teraz do rozpatrzenia części budżetowej 68 - Państwowa Agencja Atomistyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WitoldŁada">Państwowa Agencja Atomistyki jest urzędem, który generalnie odpowiedzialny jest za bezpieczeństwo jądrowe i ochronę radiologiczną w kraju. Zgodnie z przyjętą zasadą najpierw omówię dochody, które stanowią znikomy procent naszych wydatków. W 2004 r. osiągnęliśmy nieco wyższe dochody, niż założono. Przyczyny były trzy: sprzedaż jednego starego samochodu, wpływy z mandatów nałożonych za łamanie prawa na użytkowników promieniowania jonizującego oraz obniżenie kosztów funkcjonowania Agencji. Po stronie wydatków na 2004 r. Państwowa Agencja Atomistyki w budżecie zaplanowała 111.400 tys. złotych. Po decyzji o uregulowaniu zaległych składek członkowskich dodatkowo Agencja otrzymała 19.600 tys. złotych. Składki są ujęte w budżecie Agencji, chociaż stroną tych obowiązków jest państwo, ponieważ to państwo jest członkiem organizacji międzynarodowych. Po kilku latach nieopłacania składek rząd uznał, że należy je uregulować, a Sejm przyznał dodatkowe brakujące 19.600 tys. złotych. W związku z tym po zmianach zaplanowane wydatki wyniosły 131.000 tys. złotych. Z tego 83,1% wykorzystano na spłacenie składek - są to składki wpłacane do Laboratorium Europejskiego, które my w skrócie nazywamy CERN, następnie są to składki do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej oraz Zjednoczonego Instytutu w Dubnej. 9,4% wydatków przeznaczono na dofinansowanie różnego rodzaju działalności w Polsce celem podniesienia bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej, my to nazywamy dofinansowaniem służb państwowych. 5,3% przeznaczone zostało na funkcjonowanie naszego urzędu, 1,3% na sfinansowanie zadań służby awaryjnej i punktu kontaktowego działającego w międzynarodowym systemie powiadamiania. Do niedawna prezes Agencji zgodnie z prawem zlecał to zadanie jednostkom zewnętrznym. Ostatnie lata wykazały jednak, że ze względu na wzrost wymagań w stosunku do tego typu działań jednostki zewnętrzne nie były w stanie im sprostać i podjęta została decyzja o wykonywaniu ich siłami Agencji. W związku z tym prezes włączył te środki do własnego budżetu i zdołał nawet nieco zaoszczędzić. Pozostała niewielka kwota przeznaczona została na wypłaty dla zgłaszających roszczenia pracowników i żołnierzy zatrudnionych przy wydobyciu uranu. W 2004 r. z tego tytułu osiągnęliśmy pewne oszczędności, ponieważ wydatki okazały się mniejsze, niż były planowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#StanisławŻelichowski">Po tak szczegółowym sprawozdaniu mogę tylko dodać, że rzeczywiście dochody Państwowej Agencji Atomistyki są niewielkie, bo zaplanowano je w wysokości 7000 złotych, a wykonano w wysokości 108 tys. złotych, więc nominalnie jest to wzrost o 1554%. Ale jest to tylko wynik niewielkiego planu, a stosunkowo większego wykonania, co trudno było przewidzieć. Chwała za to, że zamiast sprzedać samochód za 7 tys. złotych, udało się sprzedać dwa za 24 tys. złotych. Trudno stawiać to jako zarzut. Jeżeli chodzi o wydatki, to uważam, że bardzo dobrze się stało, że w końcu zostały uregulowane składki członkowskie w organizacjach międzynarodowych. Gdybyśmy przeanalizowali dokładnie, na rzecz jakich organizacji Polska płaci składki, to myślę, że z wielu tych celów można byłoby spokojnie zrezygnować, bo często było tak, że ktoś jechał za granicę i dla świętego spokoju podpisywał jakąś deklarację, a potem stawało się to zobowiązaniem państwa. Jednak w przypadku Państwowej Agencji Atomistyki należało składki spłacić, bo trudno przerwać ciągłość kontaktów międzynarodowych naszej Agencji. Chwała wszystkim za to, że tak się stało. Rolą posła koreferenta jest wskazanie niedociągnięć, więc mogę powiedzieć, że wykonanie wydatków było niższe o 507 tys. złotych w stosunku do planu po zmianach. Jednak w tym przypadku trudno mieć pretensje do Agencji o to, że było mniej wpływów i odszkodowań jednorazowych dla żołnierzy służby zastępczej, bo tego nie da się przewidzieć. Różnicy kursu walut również nie da się dokładnie przewidzieć. A oszczędności w wysokości 242 tys. złotych na wydatki bieżące biorą się stąd, jak sądzę, że przekroczenie wydatków nawet o złotówkę pociąga za sobą określone skutki, więc zwykle planuje się tak, żeby ich nie przekroczyć. Wnoszę o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu państwa w części 68 - Państwowa Agencja Atomistyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PiotrSitnicki">Kontrolę wykonania budżetu w części 68 - Państwowa Agencja Atomistyki, prowadził Departament Gospodarki, Skarbu Państwa i Prywatyzacji. Ogólna ocena wykonania budżetu jest oceną pozytywną, czyli w kategoriach NIK najwyższą. W związku z tym nie mam uwag do przedstawionych informacji i wyników kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WładysławStępień">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem sprawozdania z wykonania budżetu państwa w części 68? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu w części 68 - Państwowa Agencja Atomistyki. Przechodzimy do części budżetowej 85 - Budżety wojewodów w zakresie działów Leśnictwo, Gospodarka komunalna i środowisko, Ogrody botaniczne i zoologiczne oraz naturalne obszary i obiekty chronionej przyrody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#DariuszAtłas">W zakresie działu 020 - Leśnictwo, dochody w ustawie budżetowej nie były planowane, jednak zostały zrealizowane w wysokości 32 tys. złotych i pochodziły głównie ze zwrotu niewykorzystanych lub wykorzystanych niezgodnie z przeznaczeniem dotacji na zadania z zakresu administracji rządowej oraz z dochodów związanych z realizacją zadań z zakresu administracji rządowej. Strona wydatkowa działu 020 - Leśnictwo, została zrealizowana przez 8 wojewodów. Wydatki zostały zaplanowane w wysokości 663 tys. złotych, a zrealizowane w wysokości 464 tys. złotych, tj. 70% planu. W dziale 900 - Gospodarka komunalna i ochrona środowiska, w budżetach wojewodów dochody zaplanowano w kwocie 292 tys. złotych, a zrealizowano w wysokości 1023 tys. złotych, co daje prawie 350,5% . Wydatki w dziale 900 w ustawie budżetowej zostały zaplanowane na poziomie 100.740 tys. złotych, w trakcie realizacji budżetu wydatki zwiększono o 299.033 tys. złotych. Środki te pochodziły głównie z przeniesienia środków finansowych z rezerw celowych oraz z rezerw utworzonych przez samych wojewodów. W dziale 925 - Ogrody botaniczne i zoologiczne oraz naturalne obszary i obiekty chronionej przyrody, dochody w ustawie budżetowej zaplanowano w wysokości 11 tys. złotych, zrealizowano w wysokości 52 tys. złotych, dynamika realizacji wyniosła 473%. Dochody stanowiły wpływy głównie ze sprzedaży składników majątkowych parków krajobrazowych, z najmu i dzierżawy składników majątkowych Skarbu Państwa, z usług świadczonych przez parki krajobrazowe. Po stronie wydatków w dziale 925 w 2004 r. w budżetach wojewodów zaplanowana została kwota 27.034 tys. złotych. W trakcie roku została ona zwiększona do kwoty 27.877 tys. złotych w wyniku przeniesienia środków z rezerw celowych oraz rezerw utworzonych przez samych wojewodów. Wydatki bez 1 promila zrealizowano w całości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#TeresaWarchałowska">Najwyższa Izba Kontroli nie stwierdziła nieprawidłowości w realizacji dochodów ani w realizacji wydatków we wszystkich omawianych działach części budżetowej 85, tj. w dziale 020 - Leśnictwo, 900 - Gospodarka komunalna i ochrona środowiska, 925 - Ogrody botaniczne i zoologiczne oraz naturalne obszary i obiekty chronionej przyrody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WładysławStępień">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem sprawozdania z wykonania budżetu państwa w zakresie części budżetowej 85 - Budżety wojewodów w zakresie działów - Leśnictwo, Gospodarka komunalna i ochrona środowiska, Ogrody botaniczne i zoologiczne oraz naturalne obszary i obiekty chronionej przyrody? Stwierdzam, że Komisja 8 głosami, przy braku przeciwnych i 1 wstrzymującym się, przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w części 85.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Rozumiem, że jako koreferent zostałam pozbawiona głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#WładysławStępień">Przepraszam najmocniej. Rzeczywiście nie udzieliłem pani głosu, za co jeszcze raz przepraszam. Ale teraz ma pani ułatwione zadanie, bo sprawozdanie zostało już przyjęte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">W niczym mi to nie ułatwia zadania, bo tym razem zgłosiłabym wniosek o przyjęcie sprawozdania. Mam tylko dwa pytania. Chcę zapytać, dlaczego wydatki w dziale 020 - Leśnictwo, zostały wykonane zaledwie w 70%? Z czego to wynika? Czy to oznacza, że wojewodowie w tym dziale nie mają potrzeb? Jak nietrudno zauważyć, środki są przyznawane i wykorzystywane tylko przez kilka województw, dlaczego nie przez wszystkie? I drugie pytanie. Już chyba po raz drugi zdarza się, że w dziale 900 - Gospodarka komunalna i ochrona środowiska, realizowane są dużo wyższe od zaplanowanych dochody, w tym roku jest to 350,4% planu. Dlaczego tak się dzieje? Dużą część dochodów stanowi zwrot dotacji wykorzystanych niezgodnie z przeznaczeniem. Czy ministerstwo ocenia w jakiś sposób te województwa, które zwracają dotację? Czy nie powinno być tak, że województwo, które występuje o dotację, a potem zmuszone jest ją oddać, bo wykorzystuje ją niezgodnie z przeznaczeniem, w kolejnym roku nie otrzyma dotacji, co umożliwi otrzymanie środków finansowych tym województwom, które na pewno wykorzystają dotacje zgodnie z przeznaczeniem? Bo przecież nie chodzi o to, żeby pieniądze przeznaczone na ten cel z powrotem wracały do budżetu. Reasumując, wyrażam pozytywną opinię wobec do wykonania budżetu w omawianych działach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#DariuszAtłas">Pierwsze pytanie dotyczyło 70-procentowego wykorzystania wydatków w dziale 020 - Leśnictwo. W materiale przekazanym Komisji wskazaliśmy, o jakie kwoty chodzi i o jakie zadania z zakresu administracji rządowej realizowane przez powiaty chodzi. To było zalesianie gruntów przeznaczonych do tego celu w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego lub w decyzjach o warunkach zabudowy i zagospodarowaniu terenu w lasach nie stanowiących własności Skarbu Państwa. A dlaczego takie niskie wykonanie? W naszej informacji dla Komisji wskazaliśmy, że w dwóch województwach - w województwie dolnośląskim i lubuskim - mimo zaplanowania w budżecie środków, w trakcie roku nie wystąpiła konieczność angażowania środków budżetowych na to zadanie. W związku z tym w trybie art. 100 ustawy o finansach publicznych w sytuacji dysponowania nadmiarem środków wojewodowie dokonali decyzji o ich blokowaniu. Stąd wykonanie nie jest w 100%. Z drugiej strony nigdzie nie jest powiedziane, że wydatki budżetowe mają być zrealizowane w wysokości, w jakiej zostały zaplanowane. Plan wydatków określa limit, w jakim mogą być poniesione, a zadanie należy realizować w sposób celowy, oszczędny, terminowy, zgodnie z podpisanymi umowami, tak żeby nie powodować zobowiązań. W związku z tym nie można postawić tym województwom zarzutu, że skoro nie wystąpiła taka potrzeba, to nie angażowały tych środków, bo z drugiej strony popadlibyśmy w skrajność, czy w anarchizowanie prawa finansowego. Bo gdyby je wykorzystali, to można byłoby ich pociągnąć do odpowiedzialności dyscypliny finansów publicznych za angażowanie środków na cele, które były w tym momencie zbędne. Drugie pytanie dotyczyło dynamiki dochodów w dziale 900 i kwestii karania bądź niekarania województw za zwrot dotacji wykorzystanych niezgodnie z przeznaczeniem. W tym przypadku obowiązuje prosta zasada. Kwoty dotacji zaplanowane przez wszystkich dysponentów służą realizacji konkretnego zadania i zakłada się, że przeznaczone zostaną na sfinansowanie całego zadania. Województwa przyznają dotacje dysponentom, czy właściwie beneficjentom niższego szczebla. Jeżeli w wyniku przeprowadzonej przez wojewodów kontroli, która musi odbywać się co najmniej raz na kwartał, okazuje się, że dane zadanie jest nie realizowane lub dotacja wykorzystywana jest niezgodnie z przeznaczeniem, to wojewodowie obligatoryjnie są związani mocą prawa do dochodzenia, bo ustawa o finansach publicznych nakazuje stosować sankcje dochodzenia, czyli odbioru tych kwot łącznie z odsetkami naliczonymi od kwot pobranych w sposób niezgodny z przeznaczeniem. Nie umiem powiedzieć, czy każdego roku dotacje niezgodnie z przeznaczeniem wykorzystują ci sami beneficjenci. Można byłoby postawić tezę, że da się przewidzieć, w jakich województwach zostaną źle wydatkowane pieniądze, które mogłyby być lepiej wykorzystane przez inne województwa, ale na to jest również sankcja w ustawie o finansach publicznych. Dysponent części budżetowej, w tym wypadku wojewoda, stwierdziwszy, że dany beneficjent wykorzystał dotację niezgodnie z przeznaczeniem, wpisuje go na tzw. czarną listę i przez trzy lata takie zadanie nie może być zlecone temu beneficjantowi do realizacji, o ile nie jest to zadanie z zakresu administracji rządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#ElżbietaŁukacijewska">Dziękuję za przedstawione wyjaśnienia. Mam jeszcze jedną uwagę, tym razem do pana dyrektora. Trudno dobrze przygotować się do rozmowy, jeżeli materiały otrzymujemy tak późno. Materiał z Ministerstwa Finansów otrzymaliśmy dzisiaj, w zeszłym roku było podobnie. Proszę więc Ministerstwo Finansów, aby wcześniej przygotowywało materiał i wcześniej przekazywało informacje do Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WładysławStępień">Rozumiem, że głosowania nie będziemy już powtarzać. Wynik zostawiamy taki, jaki jest. Przyjęliśmy sprawozdanie z wykonania budżetu w części 85.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#DariuszAtłas">Proszono nas, aby materiał został dostarczony do 8 czerwca, wysyłka nastąpiła w dniu 6 czerwca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WładysławStępień">Przechodzimy do omówienia planu finansowego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Mamy dwa dokumenty - sprawozdanie i wyniki kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JanuszStanisławski">Przytoczę kilka ogólnych danych z naszego sprawozdania. W 2004 r. na finansowanie ochrony środowiska Narodowy Fundusz wydatkował kwotę 1.259.000. tys. złotych, co stanowiło 101% wielkości planowanej. Z tej kwoty w postaci pożyczek i kredytów wydatkowano kwotę 686.000 tys. złotych głównie na ochronę wód i gospodarkę wodną, w tym na realizację Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych - 234.000 tys. złotych, oraz na zadania z zakresu ochrony powietrza atmosferycznego - 165.000 tys. złotych. W postaci dotacji wydatkowano kwotę 531.000 tys. złotych, co spowodowało przekroczenie planu o 2,2%, w tym na inwestycje z dziedziny ochrony wód i gospodarki wodnej - 148.000 tys. złotych, z czego blisko 114.000 tys. złotych przeznaczono na wielkie zbiorniki, na zadania z dziedziny górnictwa - blisko 90.000 tys. złotych, w tym 71.000 tys. złotych na finansowanie górnictwa siarki, na inwestycje kapitałowe wydatkowano 41.800 tys. złotych. O wpływach decydowały przychody z tytułu opłat za korzystanie gospodarcze ze środowiska, opłat eksploatacyjnych, koncesyjnych i innych opłat, których beneficjentem na mocy obowiązujących ustaw jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jest to łączna kwota w wysokości 585.000 tys. złotych. Następna, bardziej znacząca pozycja wynikająca z naszej działalności to zwroty rat pożyczek i kredytów w wysokości 837.000 tys. złotych oraz wpływy uzyskane w wyniku prowadzenia działalności statutowej, głównie są to odsetki od pożyczek, kredytów, odsetki od lokat bankowych, papierów wartościowych i innych drobniejszych wpływów na ogólną kwotę 197.000 tys. złotych. Wynika z tego, że przychody uzyskane w 2004 r. w kwocie 786.000 tys. złotych przekroczyły o 6% zaplanowaną wielkości 742.000 tys. złotych. Przekroczenie jest skutkiem wyższych, niż oczekiwano, wpływów z tytułu opłat eksploatacyjnych i koncesyjnych, które wykonano w wysokości 119%. Związane jest to ze zmianą rozporządzenia w sprawie stawek opłat eksploatacyjnych oraz rosnącymi możliwościami regulowania zobowiązań przez kopalnie, przedsiębiorstwa i zakłady górnicze. Uzyskaliśmy również wyższe od planowanych, bo przekraczające 200.000 tys. złotych, odsetki od tzw. czasowo wolnych środków pieniężnych. W tym przypadku przekroczenie planu nastąpiło o 11%. Nieznacznie niższe od planowanych, bo o 1%, były wpływy z tytułu opłat i kar za gospodarcze korzystanie ze środowiska. Niższe niż osiągnięte w 2003 r., były wpływy z tytułu opłat produktowych, które zrealizowano na poziomie 85% wykonania planu. Jest to kwota 8500 tys. złotych. Wydatki, wśród których zdecydowanie największą pozycją stanowią dotacje, wyniosły 640.000 tys. złotych, z tego na dotacje przeznaczono 531.000 tys. złotych wobec planowanych 530.500 tys. złotych. Wydatki własne inwestycyjne i bieżące oraz ogólna suma wydatków, która jest wykazywana w dorocznym planie finansowym, zostały wykonane w 99,7%, a więc nie zostały przekroczone. Majątek netto Narodowego Funduszu w 2004 r. uległ zwiększeniu do poziomu 4.779.000 tys. złotych, co oznacza wzrost o 1% więcej, niż planowano. W sumie aktywów Narodowego Funduszu, które wynoszą 4.846.000 tys. złotych, dominującą pozycję, bo 81%, stanowią należności z tytułu pożyczek i kredytów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WładysławStępień">Koreferat przedstawię ja, więc teraz sobie udzielam głosu. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska zawsze precyzyjnie przedstawia Sejmowi informacje o swojej działalności. Jest to jeden z bogatszych funduszy, który realizuje wielkie zadania polityki ekologicznej państwa i nadzorowany jest przez Ministerstwo Środowiska. W roku sprawozdawczym zatrudnienie w Funduszu, które obecnie wynosi 337 osób, wzrosło o 48 etatów. Wzrost jest wynikiem rozszerzenia działalności związanej z wejściem Polski do Unii Europejskiej i z wykorzystaniem środków, które za pośrednictwem Funduszu są kierowane na różne cele jako pomoc unijna. Dochody z wszelkich umów związanych z pożyczkami w 2004 r. wzrosły o 130.000 tys. złotych. O 19%, czyli o 30.000 tys. złotych wzrosły również przychody z opłat eksploatacyjnych. W tym miejscu chcę przy okazji zadać pytanie, co to znaczy „dla finansowania różnego rodzaju zadań z opłat eksploatacyjnych w 2005 r.”? Czy te pieniądze mają jakiś związek z możliwością finansowania wydatków w 2005 r.? Wydatki inwestycyjne wyniosły 14.000 tys. złotych. Główny wydatek to był zakup i modernizacja budynku dla potrzeb Narodowego Funduszu, o czym mówiliśmy szeroko, gdy przyjmowany był projekt planu na 2004 r. Wolne środki na koniec 2004 r. wyniosły 503.000 tys. złotych i tu proszę pana profesora, by powiedział, na co te środki są przeznaczone. W materiale jest to opisane szczegółowo, ale warto o tym powiedzieć kilka słów. Największe wydatki w roku sprawozdawczym to pożyczki - 686.000 tys. złotych, dotacje - 531.000 tys. złotych. Kwotą 490 tys. złotych dofinansowano program dotyczący ryb wędrownych, a kwotą wynoszącą 1451 tys. złotych dotyczących ichtiofauny, prace badawcze i ekspertyzy kwotą 7500 tys. złotych. W ramach realizacji regionalnych programów najwięcej środków wydatkowano w województwie mazowieckim i województwie podkarpackim. Cały plan Funduszu na 2004 r. został zrealizowany w 101%. Przeciętne wynagrodzenie spadło w stosunku do 2003 r. o 1,4%. Najwyższa Izba Kontroli po dokonaniu szczegółowej kontroli wszystkich elementów planu finansowego i działalności Funduszu odbyła z jego kierownictwem spotkanie wyjaśniające, na którym zostały przedstawione wszystkie uwagi, uchybienia i zalecenia. Zostały one w formie porozumienia spisane do realizacji. Wnoszę o przyjęcie sprawozdania z realizacji planu finansowego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej za 2004 r. Oddaję głos Najwyższej Izbie Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#TeresaWarchałowska">Na podstawie wyników przeprowadzonej kontroli w Narodowym Funduszu w zakresie wykonania planu finansowego w 2004 r. Najwyższa Izba Kontroli oceniła jego realizację pozytywnie z nieprawidłowościami. Podobnie jak w latach ubiegłych ocena ustalona została na podstawie obowiązujących w Izbie jednolitych kryteriów opartych na wskaźnikach wartościowych opracowanych w celu zobiektywizowania ocen wykonania budżetu państwa. Zdaniem NIK, wykonanie planu finansowego Narodowego Funduszu w 2004 r. w porównaniu z wykonaniem planu w 2003 r., które zostało ocenione negatywnie, wykazuje pewne pozytywne tendencje, pozwalające na sformułowanie oceny pozytywnej, mimo stwierdzonych nieprawidłowości, zarówno o charakterze finansowym, jak i nieprawidłowości nie dających się określić kwotowo. Stwierdzone nieprawidłowości finansowe w zakresie przychodów wyniosły 4494 tys. złotych, stanowiąc 0,57% przychodów ogółem Narodowego Funduszu, i dotyczyły kwoty z tytułu odsetek od pożyczki pozostającej na rachunku Południowego Koncernu Energetycznego wpłaconych na konto Narodowego Funduszu 30 marca 2005 r. - po interwencji kontrolujących - w kwocie 961 tys. złotych oraz kwoty 3533 tys. złotych, stanowiących utratę korzyści z tytułu braku zmiany postanowień w umowie pożyczki zawartej z Elektrownią Pątnów II w zakresie oprocentowania kwoty 226.000 tys. złotych zablokowanej na rachunku pożyczkobiorcy przez cały 2004 r. przynajmniej do poziomu oprocentowania lokat uzyskiwanego przez Narodowy Fundusz w ubiegłym roku. Z kolei nieprawidłowości finansowe w zakresie wydatków wyniosły 22.045 tys. złotych, stanowiąc prawie 3,4% wydatków ogółem Narodowego Funduszu i dotyczyły wydatków niegospodarnych w kwocie 18.425 tys. złotych, stanowiących 2,8% wydatków ogółem. Była to kwota pożyczki wypłaconej Rafinerii Nafty „Glimar” na dofinansowanie przedsięwzięcia „Hydrokompleks Glimar”, przy której Narodowy Fundusz nie badając sytuacji finansowej spółki, która przy składaniu wniosku o dofinansowanie omawianego przedsięwzięcia złożyła sprawozdanie za okres czterech pierwszych miesięcy 2003 r. wykazujące stratę w wysokości blisko 20.000 tys. złotych, wypłacił rafinerii łącznie w dwóch transzach kwotę 18.425 tys. złotych, z czego druga transza przekazana została na trzy miesiące przed ogłoszeniem upadłości rafinerii przez sąd. Spowodowało to utworzenie przez Narodowy Fundusz na 26 stycznia 2005 r. odpisu z tego tytułu. Druga grupa nieprawidłowości finansowych w zakresie wydatków były to wydatki z naruszeniem prawa na kwotę 3620 tys. złotych, co stanowiło około 0,6% wydatków ogółem. Na wielkość tę składały się środki wydatkowane ponad plan po zmianach dotacji inwestycyjnych w kwocie 1350 tys. złotych, trzy umowy dotacji, które zawarte zostały po terminie realizacji przedsięwzięcia, w kwocie 318 tys. złotych, zaksięgowana 31 grudnia 2004 r. faktura wystawiona 13 stycznia 2005 r., czyli zaksięgowana z datą dwa tygodnie wcześniejszą, niż miało miejsce zdarzenie gospodarcze, na kwotę 229 tys. złotych, i wreszcie pożyczka płatnicza w kwocie 1723 tys. złotych na przedsięwzięcie wodociąg dla miasta Piły z ujęcia Dobrzycy wraz ze stacją uzdatniania wody. Zgodnie z przyjętymi w NIK kryteriami powyższe nieprawidłowości finansowe mieszczą się w przedziałach, które pozwoliły na wystawienie oceny wykonania planu finansowego przez Narodowy Fundusz pozytywnej z nieprawidłowościami. Trzeba dodać, że w zakresie sporządzania i ewidencjonowania dowodów księgowych w 2004 r. NIK wydała ocenę pozytywną. Spośród innych nieprawidłowości stwierdzonych w działalności Narodowego Funduszu w 2004 r. należy wymienić wysoki poziom wolnych środków na koniec roku. Poziom ten systematycznie wzrastał od kilku lat. W 2001 r. stanowił 3,3% w odniesieniu do stanu Funduszu w tamtym roku, a w 2004 r. osiągnął poziom 10,5% stanu funduszu w 2004 r. Na koniec 2004 r. stan środków pieniężnych wynosił 252.000 tys. złotych i był wyższy o 68% od kwoty ujętej w ustawie budżetowej, a o 400% od wielkości ustalonej w planie finansowym po zmianach. Z kolei stan papierów wartościowych Skarbu Państwa wynosił 251.000 tys. złotych i był wyższy o 122% od ustawy budżetowej, równocześnie niższy o 44% od wielkości ujętej w planie finansowym po zmianach. Przypomnę, że na koniec 2003 r. stan środków na koncie oraz papierów wartościowych wynosił łącznie 224.000 tys. złotych. Do tego należy doliczyć kwotę 386.000 tys. złotych, która w ostatnim dniu roku 2003 przekazana została przez Narodowy Fundusz tytułem zaliczek na dwie umowy pożyczki zawarte z podmiotami branży energetycznej. Środki te przez cały 2004 r. nie zostały uruchomione. Na fakt ten zwracała uwagę Izba w kontroli wykonania planu finansowego Narodowego Funduszu za 2003 r. Zatem praktycznie stan wolnych środków na koniec 2003 r., biorąc pod uwagę jeszcze te 386.000 tys. złotych, wynosił 610.000 tys. złotych. Inne nieprawidłowości to sprawa nieterminowego rozliczania efektów ekologicznych i rzeczowych uzyskanych w wyniku realizacji przedsięwzięć z udziałem środków Narodowego Funduszu. Na koniec 2004 r. nie dokonano rozliczenia efektów ekologicznych w przypadku zrealizowanych 210 umów dotacji i 144 umów pożyczek oraz efektów rzeczowych w odniesieniu do 330 umów dotacji i 141 umów pożyczek. Należy dodać, że planowany termin osiągnięcia efektów rzeczowych i ekologicznych tych umów przypadał na lata 1994–2004. W trakcie kontroli, po podjęciu przez prezesa Narodowego Funduszu działań dyscyplinujących po dniu 15 marca do rozliczenia pozostało jeszcze 150 umów pożyczek i 90 umów dotacji w zakresie efektów ekologicznych oraz 244 i 87 umów w zakresie efektów rzeczowych. Kolejne nieprawidłowości, które wykazuje NIK, to sprawa niezabezpieczenia interesów Narodowego Funduszu w przypadku przekazywanych zaliczeń na finansowanie zadań realizowanych przy udziale środków Narodowego Funduszu. Dotyczyło to właśnie tych dwóch umów, o których przed chwilą była mowa, zawartych w ostatnich dniach grudnia z podmiotami branży energetycznej, którym przekazano wspomniane 386.000 tys. złotych, które - jak wykazała kontrola - nie zostały w 2004 r. uruchomione, pozostając na zablokowanych kontach pożyczkobiorców. Należy tu jednak dodać, że w przypadku umowy z Południowym Koncernem Energetycznym Narodowy Fundusz, biorąc pod uwagę wyniki kontroli wykonania planu finansowego za 2003 r., doprowadził w 2004 r. do zawarcia aneksu wprowadzającego do umowy pożyczki postanowienie umożliwiające pozyskanie przez Narodowy Fundusz pożytków z wypłaconej kwoty 160.000 tys. złotych, wynikających z różnicy pomiędzy oprocentowaniem rachunków bankowych a oprocentowaniem wynikającym z umowy. Natomiast w przypadku umowy zawartej z Elektrownią Pątnów II, na podstawie której zaliczkowo wypłacono 226.000 tys. złotych, także pozostającej cały ubiegły rok na zablokowanym koncie pożyczkobiorcy, w wyniku niezabezpieczenia interesów Narodowy Fundusz nie uzyskał pożytku w kwocie co najmniej 3500 tys. złotych, wynikającej z różnicy w oprocentowaniu lokat w rzeczywistych warunkach 2004 r. a ustalonym w umowie oprocentowaniem tych środków. Do kolejnych stwierdzonych nieprawidłowości zaliczyć należy nieegzekwowanie należności z tytułu opłat eksploatacyjnych i koncesyjnych, wynikających z ustawy - Prawo górnicze i geologiczne. Narodowy Fundusz nie doprowadził do prawidłowego funkcjonowania systemu informatycznego w zakresie tych opłat, skutkowało to - poza brakiem możliwości prawidłowego sporządzania sprawozdań Rb-N i Rb-Z (należności i zaległości) - także brakiem możliwości podejmowania egzekucji należności z tego tytułu. Na koniec 2004 r. stan należności głównych wynosił 15.900 tys. złotych, a wraz z odsetkami w kwocie 1300 tys. złotych, było to w sumie 17.300 tys. złotych. Wymieniając nieprawidłowości, zwracamy uwagę na niskie wykorzystanie środków gromadzonych na subfunduszu opłat produktowych.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#TeresaWarchałowska">Na koniec grudnia 2004 r. Narodowy Fundusz nie udzielił żadnej dotacji ani pożyczki z większości tytułów gromadzonych na tym subfunduszu, jedynie z rachunku opakowania udzielono niewielkiej dotacji i pożyczki w wysokości 2000 tys. złotych. Z tego względu na dzień 31 grudnia 2004 r. na rachunkach subfunduszu opłat produktowych zgromadzonych było łącznie ponad 13.000 tys. złotych. Omawiając wyniki kontroli Narodowego Funduszu NIK, zwracała uwagę na niskie wykorzystanie środków pochodzących z pomocy zagranicznej, w tym w szczególności z funduszu ISPA. Była już o tym dzisiaj mowa przy rozpatrywaniu wykonania budżetu państwa w części 41 - Środowisko, w związku z tym ograniczę się tylko do liczb obrazujących zaangażowanie w realizacji przedsięwzięć inwestycyjnych finansowanych z funduszu ISPA. Chcę tutaj powiedzieć, że na koniec 2004 r. spośród 43 przedsięwzięć inwestycyjnych posiadających podpisane porozumienia na dofinansowanie z funduszu ISPA, dla czternastu, tj. 1/3, nie podpisano jeszcze żadnego kontraktu na roboty. Procedurę kontraktowania zakończono jedynie dla 6 spośród 43 przedsięwzięć. Stwierdzono znaczne opóźnienia w realizacji planowanych przedsięwzięć, tutaj wymienię tylko jedno, które można podać jako skrajny przypadek, dotyczy ono zadania zaopatrzenia w wodę i oczyszczania ścieków w Warszawie - I etap, gdzie mimo upływu ponad 45% czasu określonego w memorandum finansowym na realizację przedsięwzięcia, do końca roku ubiegłego zawarto jedynie cztery spośród piętnastu kontraktów na usługi i roboty na kwotę obejmującą 13,3% zaplanowanych wydatków. O Funduszu Spójności była mowa i znamy przyczyny, dla których środki nie zostały uruchomione. Ostatnia sprawa, na którą NIK zwracała uwagę. Mimo rozpoczęcia przez Narodowy Fundusz realizacji zadań związanych z obsługą projektów z udziałem Funduszu Spójności na lata 2004–2006 do czasu zakończenia kontroli nie był zatwierdzony podręcznik wdrażania procedur Funduszu Spójności dla Narodowego Funduszu, którego warunkiem zatwierdzenia było wcześniejsze podpisanie porozumienia między ministrem środowiska a Narodowym Funduszem w sprawie przygotowania i wdrażania projektów współfinansowanych z Funduszu Spójności. Z odpowiedzi prezesa zarządu Narodowego Funduszu na wystąpienie pokontrolne wynika, że porozumienie to zostało podpisane 29 kwietnia 2005 r., a podręcznik na początku maja skierowany był do zaopiniowania ministrowi środowiska. Mamy nadzieję, że podręcznik został już podpisany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WładysławStępień">Dziękuję bardzo za wyczerpującą informację o sytuacji w Narodowym Funduszu w 2004 r. Informuję gości, że na sali plenarnej rozpoczęło się rozpatrywanie ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. Poseł Jan Chojnacki jest referentem, a niektórzy posłowie musieli udać się na salę sejmową i tylko dlatego jest nas nieco mniej. Panie prezesie, proszę się teraz odnieść do tych najpoważniejszych uwag NIK i poinformować Komisję, na jakim etapie realizacji wniosków pokontrolnych jesteście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JanuszStanisławski">Pragnę podkreślić, że ustalenia pokontrolne, które zostały sformułowane w postaci wystąpienia pokontrolnego, były przedmiotem bardzo szczegółowej uwagi i troski zarządu oraz wszystkich gremiów kierowniczych Narodowego Funduszu. Podjęto szereg różnych działań, o których NIK została poinformowana zarówno w trakcie kontroli, jak i później pismem prezesa Funduszu do dyrektora Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego. Bardzo szczegółowo odnieśliśmy się do wszystkich kwestii, które zostały poruszone przez panią dyrektor. Zacznę od sprawy związanej z Rafinerią Nafty „Glimar”. Zwracam uwagę, że był to potężny projekt na kwotę 518.000 tys. złotych z zaangażowaniem środków Skarbu Państwa w kwocie 30.000 tys. złotych, z wielkim zaangażowaniem środków własnych zarówno Glimaru w kwocie 62.000 tys. złotych, jak i Nafty Polskiej w kwocie 30.000 tys. złotych oraz pożyczki udzielonej przez Naftę Polską w kwocie 15.000 tys. złotych. Zła kondycja „Hydrokompleksu Glimar” była znana Narodowemu Funduszowi i doskonale rozpoznana. Jednak ta inwestycja miała pomóc dźwignąć Rafinerię Nafty „Glimar” i pomóc w generowaniu przychodów, które miały się pojawić w wyniku realizacji projektu. Pozostała część kwoty, czyli 381.000 tys. złotych, pochodziła z pożyczek banków komercyjnych. Zaangażowanie Narodowego Funduszu w ten projekt miało na celu umożliwienie zakończenia realizacji tego projektu, co pozwoliłoby na osiągnięcie istotnego zwiększenia przychodów, a przez to poprawy sytuacji finansowej spółki. Wiedzieliśmy o wielkim ryzyku i to ryzyko przy tak olbrzymim zaangażowaniu Skarbu Państwa podjęliśmy. Istotnie, 19 stycznia sąd ogłosił upadłość firmy, co spowodowało natychmiastowe przerwanie przez nas finansowania tego przedsięwzięcia i utworzenie, zgodnie z zasadami, stosownej rezerwy. Rezerwa na kwotę ponad 18.500 tys. złotych odpowiadała dotychczas wypłaconej kwocie. Następna z wielkich spraw to sprawa z końca 2003 r. dotycząca Południowego Koncernu Energetycznego oraz Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. Nie negując ustaleń NIK, które są absolutnie zgodne ze stanem faktycznym, pragnę zwrócić uwagę na następujące okoliczności. W tym przypadku chodzi o finansowanie działań w zakresie redukowania emisji zanieczyszczeń do powietrza atmosferycznego przez wielkie paleniska energetyki zawodowej w Polsce. Są to olbrzymie przedsięwzięcia w granicach od 800.000 tys. do 1.000.000 tys. złotych średnio. Chociaż w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z nieco mniejszymi kwotami, bo Elektrownia „Łagisza” w Południowym Koncernie Energetycznym to rząd sześciusetkilkudziesięciu milionów złotych, a Pątnów-Adamów-Konin to kwestia 800.000 tys. złotych. Proszę jednak zwrócić uwagę na zbieg kilku okoliczności, które zaistniały w Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. Nałożyło się kilka zewnętrznych okoliczności bardzo niekorzystnych dla inwestycji, która trwała. W 2003 r. Narodowy Fundusz podejmował decyzje w odniesieniu do inwestycji w toku, a przekazane środki przeznaczone były na zakup urządzeń, które były niemalże w drodze na tę inwestycję. Były różnego rodzaju spory między akcjonariuszami, wśród których poczesne miejsce zajmował Skarb Państwa. Właściciele elektrowni, w której trwała modernizacja, przez ponad rok nie potrafili do końca uzgodnić swojego własnego zaangażowania. Nałożyły się na to działania pięciu banków współfinansujących całe przedsięwzięcie, z których każdy usiłował zająć jak najlepszą pozycję. W końcu konsorcjum bankowe zostało utworzone i rozpoczęła się realizacja wcześniejszych umów. Najwyższa Izba Kontroli zna przyczyny, o których mówię. Wie także, że zaangażowanie Narodowego Funduszu przyczyniło się w pewnym stopniu do sfinalizowania procesu zabezpieczenia finansowania rozpoczętej inwestycji. Teraz spójrzmy na kwestię finansową. Narodowy Fundusz, zgodnie ze swoimi zasadami, udziela w takich przypadkach pożyczek oprocentowanych w wysokości 0,5 stopy redyskonta weksli.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#JanuszStanisławski">W sytuacji nie do końca rozpoznanej - dopiero teraz, po fakcie, wiemy, co się tam naprawdę działo - chcąc mieć stuprocentową pewność, że przedsięwzięcie zostanie ukończone, podjęto decyzję o zablokowaniu środków na poczet zakupu urządzeń w Banku Ochrony Środowiska na specjalnie oprocentowanym koncie w wysokości 4%. Jest to oprocentowanie wyższe niż standardowe oprocentowanie pożyczkowe w Narodowym Funduszu i dlatego stoimy na stanowisku, że uruchomienie tych środków natychmiast spowodowałoby, że nie uzyskalibyśmy kwoty o 1800 tys. złotych wyższej, niż wynikałoby to z rocznego oprocentowania pożyczki według stopy 0,5 redyskonta weksli. Natomiast w sprawach związanych z Południowym Koncernem Energetycznym powiem, że najprawdopodobniej wystąpiły jakieś nieporozumienia co do interpretacji pewnych faktów i dlatego sądzę, że są to sprawy, które będziemy musieli sobie nieco później wyjaśnić. Mam na myśli podjęcie przez nas działań mających na celu pobieranie pożytków przez Narodowy Fundusz z podobnego mechanizmu udzielenia pożyczki na wielkie przedsięwzięcie energetyczne, którego realizacja napotkała na trudności związane z tym, że środki nie zbilansowały się do końca. Najwyższej Izbie Kontroli znany jest fakt, iż 2 grudnia 2004 r. odbyło się spotkanie z kierownictwem Południowego Koncernu Energetycznego, w czasie którego wynegocjowano warunki aneksu do umowy. Jednym z negocjowanych punktów była sprawa pobrania wszystkich pożytków przez Narodowy Fundusz wynikających z umowy o zablokowaniu środków. Sytuacja, która została opisana w protokole kontroli, jest uchwyceniem rzeczywistego stanu w danym momencie, w momencie wymiany korespondencji, dokonywania przelewów i próby ze strony naszego kontrahenta uszczknięcia jakiejś części dla siebie. Zapewniam, bo sprawdzaliśmy to, że nigdy w historii Narodowego Funduszu nie zdarzyło się, aby którykolwiek z kontrahentów środkami Narodowego Funduszu pokrywał koszty finansowe z tytułu zabezpieczeń swoich pożyczek w banku. W tym przypadku również nie miało to miejsca, aczkolwiek NIK słusznie zauważyła, że była próba takiego podejścia, ale nie z naszej strony. W trakcie kontroli wyegzekwowaliśmy wszystkie należności do końca, tak jak należało. Następna kwestia, która przewija się niemalże w każdym protokole kontrolnym NIK, o co także zapytał pan przewodniczący, to stan środków na koniec roku. Z tym zawsze jest problem, ale tę kwestię powinniśmy rozważyć w dwóch kategoriach. Proszę zwrócić uwagę na to, co legło u podstaw konstruowania takiego, a nie innego systemu finansowania ochrony środowiska w Polsce. Była to właśnie próba wydzielenia poza budżety, zarówno lokalne, jak i budżet centralny, pewnej puli środków, z której w sposób rewolwingowy następowałoby finansowanie zadań ochrony środowiska i gospodarki wodnej w Polsce, aby między innymi nie były one poddane rygorowi budżetowemu wydatkowania ich do końca w danym roku na planowane zadania, co w konstrukcji funduszy umożliwiają tzw. wolne środki. Wolne środki nie muszą być wydatkowane w roku ich przysporzenia. Ten mechanizm przez bardzo wielu oglądających z zewnątrz nasz system finansowania ochrony środowiska jest uznawany za jeden z bardzo wygodnych, umożliwiający racjonalnie wydatkowanie kwot w sytuacjach, w których występuje autentyczna potrzeba, a nie konieczność wydatkowania. Dopracowaliśmy się więc w Polsce mechanizmu finansowania zadań, które są autentycznie potrzebne pod względem rzeczowym, a nie wynikają z rygoru finansowego. Naszym zdaniem, bieżący rok, 2005 r., będzie najprawdopodobniej ostatnim rokiem bez napięć finansowych. W związku z tym być może nawet wskazana jest kumulacja pewnych środków, bo w 2006 r., a zwłaszcza, według planu płatności, w 2007 r. nastąpią olbrzymie napięcia w tzw. udziale własnym strony polskiej przy realizowaniu potężnych przedsięwzięć z Funduszu Spójności przede wszystkim, ale i z innych, przy udziale środków pomocowych Unii Europejskiej również. Być może zdarzy się i tak, że Narodowy Fundusz będzie poszukiwał środków zewnętrznych, niewykluczone, że na rynku komercyjnym, może w inny sposób, aby wspierać beneficjentów Funduszu Spójności.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#JanuszStanisławski">I to jest wyjaśnienie, dlaczego na koniec ubiegłego roku na koncie pozostała kwota 503.000 tys. złotych. Teraz odniosę się do sprawy przekroczenia planu dotacji inwestycyjnych o kwotę 1350 tys. złotych, co jest niezaprzeczalnym faktem. Ale proszę spojrzeć na ten fakt z drugiej strony, naszymi oczyma. Proszę zauważyć, że to przekroczenie planu dotacyjnego w żadnym wypadku nie uszczupliło środków publicznych, bowiem zmieściliśmy się w całkowitej kwocie wydatków, które wpływają na zmniejszenie funduszu statutowego Narodowego Funduszu - żeby być dokładnym, to byliśmy poniżej o 0,2%. Proszę zwrócić uwagę, że był to wydatek inwestycyjny właśnie dla naszych kontrahentów, bo przekroczenie nastąpiło w pozycji - Dotacje inwestycyjne realizowane z pieniędzy statutowych Narodowego Funduszu. Zwracam uwagę, że zmniejszyliśmy pozycję - Zakupy inwestycyjne własne po to, aby zmieścić się w wypłacie tej dotacji. Bardzo trudno jest określić termin płatności faktur naszych kontrahentów, niejednokrotnie jesteśmy uzależnieni od cyklu rozliczania się beneficjenta z wykonawcą. Takie wyjaśnienia wcześniej składaliśmy przed Komisją i to jest znana sprawa. Kwestia pożyczek płatniczych. Myślę, że to jest nasze wspólne ustalenie. Podpisujemy się pod postulatem posłów dotyczącym wprowadzenia zmian w ustawie czy ustawach umożliwiających Narodowemu Funduszowi działanie poprzez pożyczki płatnicze. Byłoby znakomicie, gdyby w końcu od strony prawnej została ta możliwość usankcjonowana. Niewątpliwie z punktu widzenia interesu społecznego jest to naprawdę prawidłowe działanie. W Wojewódzkich Funduszach Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej sytuacja jest dokładnie taka sama. Gdyby one tego mechanizmu nie zastosowały przy okazji implementacji programu SAPARD w Polsce, to być może ten program w ogóle by upadł, albo nie byłby wykonany w tak znakomitym procencie, w jakim został wykonany w odniesieniu do zadań finansowanych przez SAPARD w zakresie ochrony środowiska. Chcę Najwyższej Izbie Kontroli podziękować za wnikliwą i dogłębną kontrolę i zapewnić, że wnioski, zwłaszcza te odnoszące się do dyscyplinowania wszelkiego rodzaju rozliczeń, zostały wdrożone z żelazną konsekwencją jeszcze w trakcie kontroli. W tej chwili przytaczane wyniki, nazwijmy to, uzdrawiania sytuacji są jeszcze lepsze, ponieważ został zastosowany drakoński mechanizm, o którym pani inspektor kontrolująca nas doskonale wie, bo była w tym czasie w Funduszu i wie, na czym on polega.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WładysławStępień">Mieliśmy tu przykład współpracy Najwyższej Izby Kontroli z organizacją, której wartość wynosi 4.600.000 tys. złotych, bo taki jest stan posiadania Funduszu. Cieszę się, że wnioski NIK szybko są realizowane. Ale trudno jest w Narodowym Funduszu wszystkie pieniądze inwestować bardzo trafnie, bo na rynku zdarzają się różne rzeczy, chociażby ta nieszczęsna Rafineria Nafty „Glimar”. Kiedy pytaliśmy o szanse jej przetrwania ekspertów, to wszyscy odpowiadali, że szanse są duże, że taki podmiot nie może zniknąć, a jednak stało się inaczej. Ponieważ członkowie Komisji są zainteresowani tymi sprawami, proszę, aby Fundusz przekazując dalsze wyjaśnienia w sprawie realizacji zaleceń NIK, skierował jeden egzemplarz tych wyjaśnień na nasze ręce, by posłowie mogli się z nimi zapoznać. Czy są pytania lub uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#StanisławDulias">Mam pytanie, może nie bezpośrednio związane z tym zagadnieniem, ale z tematem Rafinerii Nafty „Glimar”. Czy obecnie to przedsiębiorstwo jest skazane na zmiany własnościowe, czy na likwidację?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#MarekKuchciński">Mam jedno pytanie i jedną opinię. Opinia jest krótka. Uważam, że zbyt dużo uwag zgłoszono, żeby można było uznać, iż bez zastrzeżeń można przyjąć sprawozdanie z wykonania budżetu Narodowego Funduszu. A pytanie mam takie. W uwagach końcowych NIK jest co najmniej dwukrotne odniesienie wprost do samorządu, do marszałków województw. Jest tu takie zalecenie do wojewodów: „spowodowanie sporządzania przez marszałków bardziej rzetelnych sprawozdań”. Z doświadczeń pracy w innych Komisjach wiem, że jeżeli chodzi o marszałków województw, to z nimi jest kłopot w ogóle. Ten postulat można byłoby uznać za bardzo ważny i wysunąć go wobec rządu, aby bardziej poważnie i uważnie pracować nad przepisami, które przekazują różne zadania i kompetencje samorządom. Dotychczas jest to robione bez dokładnej analizy skutków, bo potem ciągle są kłopoty. Pan minister sugerował, że słabe wykorzystanie funduszy europejskich spowodowane jest z jednej strony przestrzeganiem przepisów i niejako dmuchaniem na zimne przez rząd i aparat państwa, a z drugiej strony naciskiem samorządów, żeby jak najwięcej pieniędzy pozyskać i zagospodarować, a potem są z tego powodu kłopoty. Panią dyrektor z NIK chcę zapytać, jaka jest skala tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#WładysławStępień">Pani dyrektor Teresa Warchałowska na samym początku swojej wypowiedzi powiedziała, że wykonanie planu finansowego Narodowego Funduszu jest prawidłowe, a potem przedstawiła te problemy, do których NIK miała konkretne uwagi i zalecenia. Poprosiłem prezesa Janusza Stanisławskiego o przesłanie do Komisji informacji, kierowanych do NIK, żebyśmy wiedzieli, jak te zalecenia pokontrolne są realizowane. Słuszna jest pańska uwaga, ale każdy w swoim Klubie musi zwrócić uwagę na problem, o którym pan poseł wspomniał, bo lobby samorządowe działa w Sejmie bardzo skutecznie, a potem się okazuje, że zadania są tak realizowane, że pieniądze zostały zmarnowane albo nie zdążyły dotrzeć na czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#JózefNowicki">Pani dyrektor uznała, że działanie Funduszu polegające na udzieleniu pożyczki dla zespołu elektrowni Pątnów-Adamów-Konin było działaniem nieprawidłowym i wskazała, na czym polegały te nieprawidłowości. Chcę jednak podkreślić i potwierdzić w całej rozciągłości to, o czym mówił pan minister, a co dotyczyło uzasadnienia takich decyzji. Od trzech lat walczymy w parlamencie o to, aby doszło do rozstrzygnięć i aby można było rozwiązać zapętlenie, jakie powstało w procesie inwestycyjnym w tym zespole energetycznym, który daje dzisiaj około 12% produkcji energii elektrycznej w kraju, między właścicielami, którymi są z jednej strony Skarb Państwa, a z drugiej strony - mam na myśli głównych właścicieli - inwestor strategiczny grupa Elektrim SA. To zapętlenie spowodowało, że od 2003 r. nowe zadanie inwestycyjne, jakim jest budowa jednego z najbardziej nowoczesnych bloków energetycznych w Europie, a być może na świecie, stanęła pod znakiem zapytania. To są dwa ogromne zadania inwestycyjne, ogromne zarówno ze względu na zakres rzeczowy, jak również na wielkość środków kapitałowych, które muszą być tam zaangażowane. Mówił o tym pan minister, więc ja nie będę już ich przytaczał. Zadanie drugie to jest także modernizacja czterech bloków energetycznych, które noszą nazwę Pątnów I. Przedstawiciele Narodowego Funduszu oraz posłowie doskonale wiedzą, że do 2006 r. ten zespół elektrowni ma obowiązek zmodernizować cały system odsiarczania spalin, aby w ten sposób ze swoimi emisjami wpisać się w nowo obowiązujące normy; inaczej musiałby zaprzestać wytwarzania energii elektrycznej. Ta sytuacja jest niezwykle skomplikowana. Dziś m.in. Komisja Gospodarki rozpatrywała dezyderat kierowany do ministra Skarbu Państwa w sprawie wznowienia procesu inwestycyjnego w zespole energetycznym Pątnów-Adamów-Konin. Miejmy nadzieję, że wreszcie środki inwestycyjne zostaną przez inwestora lub inny podmiot pozyskane z banku i w lipcu realizacja tych zadań inwestycyjnych ruszy. Mogę powiedzieć, że w dużej mierze będzie to także zasługą kierownictwa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, gdyż oprócz rachunku ekonomicznego i finansowego dostrzegło także ogromny problem społeczny i problem związany z ochroną środowiska, który dzięki temu będzie mógł być skutecznie w regionie energetycznym w Koninie zrealizowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JanuszStanisławski">Na pytanie dotyczące kontaktów z marszałkami województw i samorządami odpowiadam, że wypełniając zalecenie NIK, zwróciliśmy się pisemnie do poszczególnych marszałków w sprawie wpłat z tytułu opłaty produktowej i mam nadzieję, że w tym roku ta kwestia będzie już lepiej wyglądać. Ale muszę zwrócić uwagę na jedną rzecz. Wielokrotnie zderzamy się z problemem przekazywania przez marszałków lub wojewodów informacji i danych, które nie są objęte statystyką bądź nie podlegają parametrom, które narzuca Główny Urząd Statystyczny. Zbieranie przez nas różnego rodzaju informacji nie objętych tym wymogiem powoduje, że otrzymujemy dane o bardzo różnym ciężarze gatunkowym oraz dane, które do rzeczywistości mają się też różnie. Jako przykład podam robione przez nas w trybie pilnym rozeznanie w kwestii dotyczącej termomodernizacji. Gdyby bezkrytycznie przyjąć wszystkie dane, które na ten temat zebraliśmy, to okazałoby się, że w Polsce mieszka 78 mln ludzi. W taki sposób przeliczono liczbę osób korzystających z ogrzewania innego niż węglowe. W taki sposób zrelacjonowano wszystkie modernizacje, czy termomodernizacje obiektów użyteczności publicznej w okresie kilku lat. Podobny problem mamy przy monitorowaniu Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych, co jest dużo poważniejszą kwestią, bo jest to jeden z naszych elementów rozliczeniowych z Komisją Europejską. W tym przypadku popełnienie błędu lub pomyłki będzie kosztować nasz kraj konkretne kary finansowe. W związku z tym należałoby się zastanowić nad kwestią odpowiedzialności za wiarygodność przekazywanych danych do instytucji odpowiedzialnej za monitorowanie pewnego wycinka naszej rzeczywistości, ale jednocześnie nie będącej w pełnym obiegu statystyki ogólnopolskiej i GUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#TeresaWarchałowska">Ta sytuacja powtarza się, bo miała miejsce przy rozliczaniu innych opłat, które spływały do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wiemy i pamiętamy o tym. Opłata produktowa jest nową opłatą, kolejnym obciążeniem, choć kwoty są niewielkie. Więcej jest w tym przypadku biurokracji niż środków, które z tego tytułu wpływają. Niemniej jednak nie może być sytuacji, że środki, które wpływają do Narodowego Funduszu w danym roku, czy środki za dany rok są nieadekwatne do tego, co wykazywane jest w sprawozdaniach. Powstaje bałagan i tak naprawdę nie wiadomo, za który rok i z jakiego tytułu te środki wpływają do Narodowego Funduszu. Stąd nasz wniosek i apel do marszałków o wpłynięcie na prawidłowość sporządzania sprawozdań o wielkościach wprowadzanych opakowań i produktów, osiągniętych poziomach odzysku i recyklingu. To wszystko ma wpływ na te niewielkie - choć zobaczymy, jak się to będzie rozwijać - kwoty, które służą finansowaniu ochrony środowiska. Po działaniach Narodowego Funduszu wydaje się, że jest nie tylko wola, ale i możliwość rozsupłania tego problemu. Jeśli chodzi o skalę nieprawidłowości, to można powiedzieć, że początkowo - co zapewne potwierdzi prezes Janusz Stanisławski - dotyczyło to wszystkich województw. W żadnym województwie się to nie zgadzało. Ta sprawa zdecydowanie wymaga dopracowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#ZbigniewWesołowski">Nie odmówię sobie, aby w dwóch zdaniach nie skomentować informacji, jaką miałem przyjemność wysłuchać. Po pierwsze, po raz pierwszy ocena Najwyższej Izby Kontroli wykonania planu finansowego Narodowego Funduszu jest lepsza. Po drugie, prowadzimy rzeczową dyskusję, nie kwestionujemy faktów, odnosimy się do konkretnych faktów. A do tej pory tak nie było. Bardzo mnie cieszy to, że rozmawiamy o konkretnych faktach, bo to jest coś, co nas przybliża do rozwiązania problemu. Możemy różnić się w ocenach i będziemy się różnić. Inne cele ma Fundusz, to jest innego rodzaju działalność. Martwią nas jednak ostatnie wpadki. Zwracam się w tym momencie do przedstawicieli Funduszu. Wiecie państwo, jak bardzo jesteście obserwowani, a i my będziemy bardzo uważnie i do końca patrzeć wam na ręce. W interesie waszych ludzi jest być odpornym. Utrzymywanie takich zapasów wolnych środków stwarza pokusy dla osób obecnych na tej sali, dla osób, z którymi spotyka się pan minister w innej sali. Nie pracujecie pierwszy rok. Trzeba pomyśleć, jak skonstruować plan na 2006 r., żeby nie stwarzać takich pokus. Wyrażam zadowolenie z dyskusji i życzyłbym sobie, aby ocena za 2006 r. była jeszcze wyższa, co będzie wskazywać, że instrument finansowania ochrony środowiska jest potrzebny, niezbędny i przynosi konkretne efekty rzeczowe, czym chwaliliście się państwo tu dzisiaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WładysławStępień">Bardzo dobrze, że pan prezes Zbigniew Wesołowski zabrał głos i zwrócił uwagę na rzeczową, merytoryczną dyskusję. Pracuję w Sejmie 12 lat, ale nie było jeszcze takiego roku, żeby w Narodowym Funduszu było wszystko bardzo dobrze. To są jednak ogromne pieniądze, różne partnerstwo, różne formuły, zmiany w ciągu roku. Życzmy sobie, aby było coraz lepiej. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania planu finansowego Narodowego Funduszu. Jest sprzeciw posła Marka Kuchcińskiego. Kto jest za przyjęciem sprawozdania z wykonania planu finansowego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej? Stwierdzam, że 4 głosami, przy 1 przeciwnym i braku wstrzymujących się, Komisja przyjęła sprawozdanie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z wykonania planu finansowego. W tym momencie chciałbym powiedzieć, że rzadko się zdarza, aby konstytucyjny minister, członek Rady Ministrów, był obecny na posiedzeniu Komisji podczas rozpatrywania sprawozdania z wykonania budżetu od początku do końca. Chcę to podkreślić, wyrażając dla pana szacunek, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#TomaszPodgajniak">Dziękuję za te słowa, chociaż uważam to za swój obowiązek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WładysławStępień">Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad - rozpatrzenie sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w zakresie Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#ZbigniewWesołowski">Krótkie sprawozdanie z działalności departamentu w zakresie współpracy z komisją sejmową przedstawi dyrektor Tadeusz Bachleda-Curuś, który od 1 kwietnia został mianowany dyrektorem Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego. Sądzę, że po dobrym okresie współpracy z panem Andrzejem Głowackim będzie to kolejny etap dobrej współpracy, a może jeszcze lepszej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WładysławStępień">Posłów, którzy nie pracowali w Sejmie w poprzedniej kadencji, informuję, że pan Tadeusz Bachleda-Curuś był głównym geologiem kraju w rządzie pana Jerzego Buzka i Komisja Ochrony Środowiska współpracowała z nim owocnie przez wiele lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#TadeuszBachledaCuruś">Nawiązując do przedłożonego Sejmowi sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2004 r., pragnę przekazać uzupełniającą informację o działalności Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego w 2004 r. Zgodnie z zarządzeniem prezesa Najwyższej Izby Kontroli z 30 maja 2004 r. przedmiotem badań departamentu jest m.in. problematyka środowiska przyrodniczego oraz produkcji biologicznej, problematyka obejmująca zagadnienia ochrony środowiska, racjonalnego wykorzystania zasobów naturalnych, produkcji rolnej, przetwórstwa rolno-spożywczego, leśnictwa, rybołówstwa morskiego i śródlądowego, budownictwa, mieszkalnictwa oraz gospodarowania przestrzenią. Do własności Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego należy również, oprócz działalności kontrolnej, prowadzenie spraw zawiązanych z obsługą grupy roboczej EUROSAI ds. kontroli środowiska. Zgodnie z zarządzeniem prezesa Najwyższej Izby Kontroli z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie etatyzacji w jednostkach organizacyjnych NIK Departamentowi Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego przyznano 69 etatów. Obecnie wszystkie etaty są obsadzone. Oprócz kierownictwa departamentu grupa pracowników nadzorujących i wykonujących czynności kontrolne liczy 59 osób, w tym 15 doradców ekonomicznych i technicznych, 3 doradców prawnych oraz 41 pracowników na stanowiskach kontrolerskich. Pracownicy nadzorujący i wykonujący czynności kontrolne stale podnoszą swoje kwalifikacje zawodowe, uczestnicząc w szkoleniach stacjonarnych oraz w drodze samokształcenia. Wszyscy nowo przyjęci pracownicy nadzorujący i wykonujący czynności kontrolne przechodzą szkolenie z zakresu aplikacji kontrolerskiej zakończone egzaminem. W 2004 r. Departament Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego zrealizował 18 kontroli planowych oraz 6 doraźnych, a także uczestniczył w 4 kontrolach planowych koordynowanych przez inne jednostki organizacyjne Najwyższej Izby Kontroli. W okresie od 1 stycznia 2004 r. do 31 marca 2005 r. departament sporządził 26 informacji o wynikach kontroli, które zostały przekazane organom Sejmu. Niezależnie od kontroli przeprowadzonych przez Departament Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego inne departamenty oraz delegatury NIK przeprowadziły 58 kontroli doraźnych dotyczących tematyki środowiska, rolnictwa i zagospodarowania przestrzennego. Na podstawie ustaleń kontroli przeprowadzonych w 2004 r. departament sformułował blisko 350 wniosków, które zamieszczono w wystąpieniach pokontrolnych opracowanych w tym okresie. Adresatami wniosków byli kierownicy jednostek kontrolowanych oraz organy administracji publicznej wszystkich szczebli. NIK nadzoruje realizację wszystkich wniosków do samego końca, tj. do czasu ich wykonania. W zakresie współpracy z organami parlamentu pragnę podać, że przedstawiciele kierownictwa Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego podobnie jak w poprzednich okresach sprawozdawczych utrzymywali w 2004 r. stałe robocze kontakty z członkami prezydiów Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Infrastruktury.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#TadeuszBachledaCuruś">W miarę potrzeb wynikających z bieżących prac poszczególnych organów Sejmu podejmowano także współpracę z innymi komisjami i podkomisjami sejmowymi, a także komisjami senackimi. Ponadto w toku bieżących prac departamentu uwzględniano wnioski i sugestie zgłaszane przez komisje sejmowe i poszczególnych posłów. W 2004 r., podobnie jak w poprzednich okresach sprawozdawczych, przedstawiciele departamentu uczestniczyli praktycznie we wszystkich posiedzeniach komisji sejmowych i senackich, łącznie w 253. Z uwagi na specyfikę przedmiotowego zakresu kontroli najczęściej byliśmy zapraszani na posiedzenia Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa (72 posiedzenia), Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi (61 posiedzeń) oraz Komisji Infrastruktury (44 posiedzenia). Przedstawiciele departamentu brali także udział w posiedzeniach Komisji Finansów Publicznych oraz senackiej Komisji Ochrony Środowiska. Należy podkreślić, że wyniki przeprowadzonych kontroli stanowiły przedmiot zainteresowania organów parlamentu i były wykorzystywane w pracach parlamentarnych. W 2004 r. w toku 20 posiedzeń komisji sejmowych i senackich omawiano informacje o wynikach kontroli NIK sporządzone przez Departament Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego. W 2004 r. oprócz informacji o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa za 2003 r. przedmiotem posiedzeń Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa były m.in. informacje o wynikach następujących kontroli: działalność wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej w latach od 2000 r. do I półrocza 2003 r.; realizacja zobowiązań negocjacyjnych rządu RP z Komisją Europejską w obszarze ochrony środowiska; przygotowania do wypełniania przez Polskę ratyfikowanej w 1995 r. Międzynarodowej Konwencji o Różnorodności Biologicznej; przestrzeganie wymagań w zakresie międzynarodowego obrotu odpadami; realizacja przez administrację publiczną zadań w zakresie małej i dużej retencji wód. Ponadto wybrane wyniki niektórych kontroli zostały zaprezentowane na 33 posiedzeniach komisji sejmowych i senackich w formie wypowiedzi przedstawicieli departamentu. W zakresie ochrony środowiska departament zrealizował w 2004 r. 7 kontroli, w tym 5 planowanych, po których sporządził informacje zbiorcze, oraz 2 kontrole doraźne. Kontrolami planowymi objęto wykonanie budżetu państwa w 2004 r. w części 41 - Środowisko i części 22 - Gospodarka wodna, wykonanie planu finansowego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w 2003 r., wykonanie postanowień Konwencji helsinskiej II etap, gospodarowanie mieniem państwa będącym w zarządzie Państwowego Gospodarstwa Leśnego „Lasy Państwowe” oraz ochrona środowiska przed elektromagnetycznym promieniowaniem niejonizującym. Ponadto przeprowadzono doraźną kontrolę rozpoznawczą w zakresie funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami opakowaniowymi i niektórymi odpadami poużytkowymi. Wyniki tej kontroli wykorzystano przy opracowywaniu programu prowadzonej obecnie kontroli koordynowanej. Przeprowadzono też jedną kontrolę doraźną, skargową, którą objęto zagadnienia pozyskiwania i obrotu drewnem oraz ochrony mienia Skarbu Państwa w jednostkach regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku w latach 2002–2003. Poza kontrolami realizowanymi przez departament także inne jednostki organizacyjne NIK - delegatury - zbadały w 2004 r. w toku 16 kontroli planowych i doraźnych szereg zagadnień z zakresu ochrony środowiska o zasięgu lokalnym. Odnosząc się do załatwiania skarg i wniosków, pragnę przekazać, że w 2004 r. Departament Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego otrzymał do rozpatrzenia 41 skarg i wniosków, w tym 12 przekazanych przez posłów. W toku kontroli doraźnej departament zbadał 1 skargę, 4 zbadano przy okazji innych kontroli, głównie wykonania budżetu państwa, lub zobowiązano się do skontrolowania w toku kontroli planowanych na okresy przyszłe.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#TadeuszBachledaCuruś">5 spraw przekazano według właściwości innym jednostkom organizacyjnym NIK lub innym organom. W jednej sprawie udzielono wyjaśnień pisemnych, a w odpowiedzi na jeden wniosek poinformowano o braku możliwości podjęcia kontroli. Na zakończenie pragnę powiedzieć kilka słów o działalności departamentu w ramach Grupy Roboczej EUROSAI ds. kontroli środowiska. Jak wspomniałem wcześniej, do zadań departamentu oprócz podstawowej działalności kontrolnej należy także prowadzenie spraw związanych z obsługą Grupy Roboczej EUROSAI ds. kontroli środowiska, której Najwyższa Izba Kontroli jest koordynatorem od sześciu lat. Grupa Robocza EUROSAI ds. kontroli środowiska jest jedną z ośmiu regionalnych grup roboczych do spraw kontroli środowiska funkcjonujących w ramach INTOSAI, czyli międzynarodowej organizacji najwyższych organów kontroli zrzeszającej obecnie najwyższe organy kontroli ze 170 krajów. Celem działalności koordynowanej przez NIK Grupy Roboczej EUROSAI ds. kontroli środowiska jest inicjowanie podejmowania przez poszczególne najwyższe organy kontroli krajów europejskich kontroli środowiska w swoich krajach oraz inspirowanie członków Grupy do podejmowania wspólnych bądź równoległych międzynarodowych i regionalnych kontroli środowiska, zwłaszcza w zakresie wypełniania zobowiązań wynikających z umów, traktatów i konwencji międzynarodowych. Do zadań Grupy należy także organizowanie warsztatów i seminariów, a także działalność szkoleniowa w zakresie przygotowania wspólnych działań kontrolnych. Grupa Robocza EUROSAI ds. kontroli środowiska liczy obecnie 34 członków, najwyższych organów kontroli z krajów europejskich. Pragnę dodać, że w okresie od 30 maja do 2 czerwca bieżącego roku w Bonn odbył się kolejny VI Kongres EUROSAI. Kongres EUROSAI oceniając bardzo wysoko dotychczasową działalność Grupy i Najwyższej Izby Kontroli jako jej koordynatora, uchwalił rezolucję przedłużającą mandat Grupy na kolejne 3 lata w niezmienionej strukturze, to jest przy dalszej koordynacji Najwyższej Izby Kontroli. Również powierzył Polsce zorganizowanie w 2008 r. kolejnego Kongresu EUROSAI. Dziękując za uwagę, proszę Komisję o przyjęcie przedłożonego sprawozdania w zakresie działalności Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#GrażynaPijanowska">Ja mam trochę utrudnione zadanie w związku z tak szczegółową analizą dokonaną przez pana dyrektora, ponieważ odniosłam w którymś momencie wrażenie, że pan dyrektor czyta z moich notatek. Chcę skierować serdeczne gratulacje na ręce prezesa Zbigniewa Wesołowskiego, ponieważ tematyka przeprowadzanych w 2004 r. kontroli była bardzo trafnie dobierana, jeżeli chodzi o potrzeby naszej Komisji. Odpowiadała na bieżące zapotrzebowanie Komisji, a tematy były przydatne w pracach Komisji. Udział członka kierownictwa departamentu niemal we wszystkich posiedzeniach Komisji zdecydowanie ułatwiał bieżące kontakty z Izbą. Muszę po raz drugi pochwalić NIK, ponieważ jej przedstawiciele uczestniczyli w pracach legislacyjnych prowadzonych w Komisji i podkomisjach, co rzadko się zdarza, jeśli chodzi o inne działy. Najwyższa Izba Kontroli stanęła na wysokości zadania i była bardzo pomocna we wszystkich pracach legislacyjnych. Dlatego pozostaje mi zgłosić wniosek w imieniu przewodniczącego oraz pozostałych członków Komisji o pozytywne zaopiniowanie współpracy z Departamentem Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#WładysławStępień">Rozumiem, że jest to wniosek o przyjęcie sprawozdania z działalności Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego Najwyższej Izby Kontroli. Czy są jakieś pytania, uwagi lub wnioski? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła sprawozdanie z działalności Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego NIK. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdanie. W imieniu prezydium proszę o zgodę na to, aby prezydium przygotowało szczegółową opinię. Sprzeciwu nie słyszę. Proponuję, aby poseł Jan Chojnacki reprezentował naszą Komisję w Komisji Finansów Publicznych, kiedy będą rozpatrywane poszczególne działy budżetu i informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#MarekKuchciński">Proszę, aby w opinii znalazła się także informacja, że zostały zgłoszone trzy wnioski o nieprzyjęcie sprawozdania w trzech poszczególnych działach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#WładysławStępień">Oczywiście, opinia zawierać będzie wyniki głosowania i tam wyraźnie wskażemy, że były wnioski, które szły trochę w innym kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#ZbigniewWesołowski">Dziękuję bardzo za wyrażoną opinię w sprawie oceny działalności Departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zagospodarowania Przestrzennego. To jest także zasługa Komisji, ponieważ jej członkowie interesują się naszymi materiałami i analizują je, co, jak wiem z doświadczenia, nie we wszystkich komisjach ma miejsce. Tylko nieliczne komisje tak dobrze współpracują z NIK. Mam prośbę do Komisji. Dyrektor Tadeusz Bachleda-Curuś wspomniał o Grupie Roboczej EUROSAI ds. kontroli środowiska. My się tą działalnością chwalimy i pokazujemy ją na zewnątrz. Posłowie również spotykają się z różnymi osobami poza naszym krajem. Proszę o umożliwienie nam przedstawienia, jak ta współpraca wygląda, czym się zajmujemy, co to są kontrole równoległe, jakie są ich efekty, do kogo kierujemy sprawy, czym się ta Grupa zajmuje. Jest to działalność, która na arenie międzynarodowej przynosi Najwyższej Izbie Kontroli dużo satysfakcji i chcielibyśmy, aby departament, który na rzecz tej Grupy robi najwięcej, mógł przedstawić Komisji swoje dokonania. Zdaję sobie sprawę z faktu, że nie jest to temat bardzo porywający ani bieżący. To jest bardzo żmudna, niełatwa, organiczna praca, są prowadzone kontrole równoległe o różnych kryteriach, różne państwa mają różne uprawnienia. Chcielibyśmy mieć możliwość w odpowiednim czasie przedstawić nasze działania. Mamy odpowiednie materiały na ten temat i chętnie podzielilibyśmy się z państwem naszymi dokonaniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#WładysławStępień">To jest bardzo interesująca propozycja. Proszę przekazać do prezydium Komisji stosowne informacje. Zastanowimy się, do którego z posiedzeń moglibyśmy ten temat dopisać. To nie będzie wcześniej jak w lipcu. Mamy już dodatkowe posiedzenie, które jest wynikiem dzisiejszej dyskusji. Będziemy inicjatorami posiedzenia kilku komisji, aby porozmawiać o możliwości większego wykorzystania środków unijnych i również państwa do tej debaty zaprosimy. Dziękuję wszystkim za udział w posiedzeniu. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>