text_structure.xml
98.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WładysławStępień">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo ochrony środowiska oraz niektórych innych ustaw. Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Chciałbym poinformować, że w trakcie procedowania będą zgłaszane przez posłankę Joannę Grobel-Proszowską drobne, redakcyjne uzupełnienia wynikające z ostatecznej analizy tekstu sprawozdania podkomisji. W długich pracach podkomisji brało udział 49 przedstawicieli instytucji rządowych, pozarządowych, samorządowych, regionalnych, administracyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#CzesławŚleziak">Staram się zawsze konstruktywnie oceniać działalność Komisji. Ale dzisiaj muszę podzielić się moimi wątpliwościami. Otóż dopiero dzisiaj członkowie Komisji otrzymali tekst sprawozdania. Jak można go rozpatrywać, kiedy nie było czasu na zapoznanie się z nim? Ponadto wiele spraw wymaga konsultacji z ekspertami. Przyjmiemy w pośpiechu przedstawione dzisiaj regulacje, a potem środki przekazu będą donosić, że Sejm przegłosował wadliwe ustawy. Zastanawiam się więc, czy nie byłoby lepiej odłożyć rozpatrywanie tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WładysławStępień">Chciałem zapytać ministra Tomasza Podgajniaka, czy w trakcie prac podkomisji wystąpiły jakieś poważne rozbieżności między rządem a podkomisją w kwestiach merytorycznych. Jeśli nie było istotnych różnic, wydaje mi się, że Komisja powinna dzisiaj procedować sprawozdanie podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TomaszPodgajniak">W kwestii ostatecznego kształtu sprawozdania podkomisji nie było żadnych rozbieżności między stanowiskiem rządu a opinią podkomisji. Wszystkie zapisy zostały przyjęte w drodze daleko idącego kompromisu. Natomiast jest kilka spraw kontrowersyjnych, które mogą jeszcze wzbudzać wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WładysławStępień">Chciałem podkreślić, że eksperci cały czas współpracowali z podkomisją. Praca podkomisji odbywała się w ekstremalnych warunkach, ponieważ Sejm narzucał podkomisji coraz to nowe terminy przedstawienia sprawozdania. Warto przypomnieć, że Komisja wielokrotnie zwracała się do marszałka Sejmu o przedłużenie tego terminu ze względu na dużą liczbę zgłaszanych propozycji oraz napływających listów do podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławŻelichowski">Mimo pobieżnego zapoznania się ze sprawozdaniem podkomisji nasunęły mi się pewne wątpliwości. Ale z powodu pospiesznej lektury być może nie zauważyłem innych kwestii, które również mogłyby się okazać wątpliwe. Zatem popieram wniosek posła Czesława Śleziaka o odroczenie procedowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WładysławStępień">Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Chcąc uspokoić moich przedmówców, pragnę poinformować, że zanim zacznę referować sprawozdanie, zwrócę uwagę na kilka kontrowersyjnych spraw. Dodam, że przewidziane jest dokładne procedowanie poszczególnych zapisów sprawozdania wraz z możliwością dyskusji. Ponadto jest na jutro zarezerwowana sala w razie, gdyby dzisiaj Komisja nie zakończyła rozpatrywania sprawozdania. Natomiast podkomisja nie była w stanie sprostać wymaganiom marszałka Sejmu i nie przedstawiła na tyle wcześniej swojego sprawozdania, żeby Komisja mogła przyjąć projekt ustawy do końca marca. Dodam, że podkomisja odbyła ponad dwadzieścia spotkań, w których brali udział eksperci Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Środowiska, przedstawiciele organizacji pozarządowych, Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie. Naprawdę każdy paragraf był bardzo wnikliwie rozpatrywany.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WładysławStępień">Proponuję, aby jednak dzisiaj Komisja rozpatrzyła sprawozdanie podkomisji. Kwestie, które wymagałyby szerszej analizy, mogłyby być rozpatrzone na jutrzejszym posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławŻelichowski">Proponowałbym, aby po wystąpieniu przewodniczącej Joanny Grobel-Proszowskiej przedyskutować sprawy kontrowersyjne, co do których ewentualnie jutro Komisja podjęłaby decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WładysławStępień">Myślę, że możemy przystąpić do procedowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Prawo ochrony środowiska jest materią niesłychanie trudną, stad też tak duża liczba odbytych posiedzeń Komisji. Głównym celem tej nowelizacji jest implementacja dyrektyw dotyczących ochrony środowiska, w tym jednej z najważniejszych, dotyczącej sposobu potraktowania obszarów - Natura 2000, w ocenie oddziaływania przedsięwzięć na środowisko. Podkomisja uwzględniła wszystkie jej zapisy poza jednym. Mianowicie podkomisja nie wyraziła zgody na to, żeby oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko dokonywać również wobec obszarów, które mogą być zgłaszane przez organizacje ekologiczne do sieci Natura 2000, ponieważ w ten sposób można byłoby ograniczyć rozwój gospodarczy kraju, gdyż należy liczyć się z tym, że prawie cały obszar naszego kraju zostanie objęty siecią Natura 2000. Podkomisja uznała, że oceny te będą dotyczyć wyłącznie obszarów znajdujących się na liście Natura 2000. W kwestii emisji promieniowania elektromagnetycznego chcę powiedzieć, że dyrektywa europejska nie przewiduje instytucji pozwoleń w tej kwestii. W Polsce do tej pory istnieje obowiązek wydawania decyzji w tym zakresie. Dodam, że przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli twierdzili, że zaniechanie obowiązku wydawania decyzji o dopuszczalnej emisji dla promieniowania elektromagnetycznego jest bardzo kontrowersyjne i niebezpieczne dla środowiska. Podkomisja wyszła naprzeciw oczekiwaniom Najwyższej Izby Kontroli i minister w drodze rozporządzenia będzie musiał wydać nowy akt wykonawczy dotyczący przedsięwzięć, które wymagają zgłoszenia. W akcie tym znajdą się wszystkie instalacje, co do których inwestorzy próbowali ominąć prawo. Podkomisja wprowadziła zapisy, które będą zobowiązywały inspektoraty ochrony środowiska do kontroli promieniowania elektromagnetycznego dla przedsięwzięć, jakie w wyniku zgłoszenia uzyskały pozwolenie na budowę. W nowelizacji jest cały pakiet przepisów dotyczących utworzenia stref przemysłowych, które przedstawiciele przemysłu powitali z zadowoleniem. Obecnie obowiązujący przepis Prawa ochrony środowiska przewiduje, że każdy przedsiębiorca musi swoją inwestycję zmieścić się w granicach terytorium, do którego miał tytuł prawny. W momencie, kiedy w planie zagospodarowania przestrzennego widnieje teren przemysłowy, wówczas firmy działające na tym terenie mogą zawrzeć między sobą porozumienie i po audycie ekologicznym uzyskać decyzję o utworzeniu strefy przemysłowej, a więc nie ograniczać się tylko do terenu, do której mają tytuł prawny, ale do całego obszaru strefy przemysłowej. Sądzę, że takie rozwiązanie nie stanowi zagrożenia dla środowiska. Chcę podkreślić, że zmieniła się rzeczywistość gospodarcza, bowiem wiele wielkich zakładów zostało podzielonych na spółki, które sprzedają część swoich terytoriów. Powstają nowe podmioty i wszystkie dotychczasowe procedury są zbędne. Nowym rozwiązaniem zawartym w nowelizacji jest procedura ocen oddziaływania przedsięwzięć na środowisko. Okazuje się, że bardzo wiele przedsięwzięć, które mogą być współfinansowane ze środków pomocowych, wymaga oceny ich oddziaływania na środowisko. Chodzi o przedsięwzięcia mogące znacznie pogorszyć środowisko. Do tej pory oceny te wydawało się razem z pozwoleniami na budowę. Jednocześnie w przypadku wielu inwestycji uzyskanie pozwolenia na budowę na całość inwestycji jest niezwykle trudne.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JoannaGrobelProszowska">Dotyczy to przede wszystkim inwestycji liniowych, czyli dróg, gdzie ze względu na przeciągające się sprawy wywłaszczenia inwestorzy uzyskują pozwolenia cząstkowe. Bez oceny oddziaływania całości przedsięwzięcia na środowisko nie jest możliwe uzyskanie środków pomocowych Unii Europejskiej. Zatem inwestor w obecnym stanie prawnym, jeśli nie dysponuje oceną oddziaływania wraz z pozwoleniem na budowę, nie może wiedzieć, czy dostanie środki pomocowe. Podkomisja w porozumieniu z rządem postanowiła, że ocena oddziaływania na środowisko będzie się nazywała decyzją o środowiskowych warunkach zgody na realizację przedsięwzięcia, tj. decyzją środowiskową, która będzie samodzielną decyzją i będzie umożliwiała inwestorowi uzyskanie informacji, czy Unia Europejska jest skłonna przeznaczyć środki pomocowe na to przedsięwzięcie. Inwestor będzie musiał mieć przedsięwzięcie na etapie feasibility study i wypełnić raport szczegółowo opisujący inwestycję. To umożliwi zdobywanie cząstkowych pozwoleń na budowę i realizację przedsięwzięcia. W tej sprawie toczył się spór. Podkomisja postanowiła, że decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach zgody musi być wiążąca dla organu, który wydaje pozwolenie na budowę. I to był najbardziej kontrowersyjny przepis. Część ekspertów uważała, że jest to rozwiązanie zbyt daleko wiążące dla organu wydającego pozwolenie na budowę. Jednak członkowie podkomisji stwierdzili, że decyzja środowiskowa nie może być podejmowana w oderwaniu od decyzji pozwolenia na budowę. Nowy przepis ułatwi inwestorom pozyskiwanie pieniędzy, a środowisko nic na tym nie straci, ponieważ wypełnienie raportu oraz zaopiniowanie przedsięwzięcia przez wszystkie organy, które wymaga procedura ocen oddziaływania na środowisko, wystarczająco zabezpiecza środowisko przed negatywnymi skutkami przedsięwzięć. Tak więc w tej sprawie został osiągnięty kompromis. Dużo trudniej było go uzyskać w kwestii zmian w składzie rad nadzorczych wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. Państwo polskie jest odpowiedzialne za realizowanie krajowych programów i osiąganie wskaźników środowiskowych, do wypełnienia których zobowiązało się przed Unią Europejską. Odpowiedzialne jest również za realizację krajowego programu oczyszczania ścieków komunalnych. W związku z tym inwestycje podejmowane w tej dziedzinie muszą odpowiadać wymaganiom unijnym. Chodziło o to, żeby powiązać cele państwa z funduszami, które są wydatkowane na poziomie województw. Pierwszym zaproponowanym rozwiązaniem są podwyższone wymagania kompetencyjne wobec członków rad nadzorczych wojewódzkich funduszy. I tak wojewoda będzie w nich reprezentowany przez co najmniej dyrektora lub zastępcę dyrektora oddziału ochrony środowiska, urząd marszałkowski przez naczelnika departamentu wydziału ochrony środowiska, radni przez przewodniczącego komisji ochrony środowiska. Z kolei przewodniczący rady nadzorczej będzie mianowany przez ministra ochrony środowiska. Drugim rozwiązaniem jest ograniczenie liczby członków rady do siedmiu. Podczas prac podkomisji proponowano liczbę parzystą. Jednak nigdzie nie przyjmuje się takiego składu. Rezygnuje się z formuły, że przeważa głos przewodniczącego. Podkomisja nie zaakceptowała propozycji resortu środowiska dotyczącej ograniczenia lub ręcznego wyliczania, ile pieniędzy ma wydać poszczególny fundusz na koszty operacyjne.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JoannaGrobelProszowska">Analiza wydatkowania środków przez fundusze wykazała, że dobrze się gospodarują w tym zakresie. I nie ma potrzeby ograniczania tych środków z tego względu, że czasem wyższy udział kosztów operacyjnych w niektórych funduszach wynika wyłącznie z tego, że są one małe i w związku z tym mają skromną ilość środków. W takich funduszach koszty osobowe są nieco wyższe niż w tych, które dysponują wyższymi kwotami, jak choćby fundusz katowicki. Podkomisja zrezygnowała także z zapisu, aby budżet funduszu stanowił załącznik budżetu urzędu marszałkowskiego, ponieważ stwarzałoby to czasem bardzo trudną sytuację, kiedy skład polityczny sejmiku mógłby zadecydować o tym, że budżet funduszu nie zostanie zatwierdzony. Nie można więc było sobie pozwolić na tę konstrukcję. Intencją Ministerstwa Finansów było to, żeby budżet funduszu miał swoje umocowanie. Ale takie umocowanie nie byłoby logiczne. W związku z tym podkomisja uznała, że fundusz nie będzie stanowił załącznika budżetu marszałkowskiego. W kwestii organizacji pozarządowych podkomisja wyszła naprzeciw ich stanowisku, żeby ich przedstawiciel w radzie nadzorczej funduszu zarówno narodowego, jak i wojewódzkiego pochodził z organizacji cieszącej się największym poparciem. Podczas dyskusji wskazywano, że wojewoda często wybiera przedstawiciela organizacji mającej mniejsze poparcie. W związku z tym podkomisja przyjęła rozwiązanie proponowane przez te organizacje. W nowelizacji jest cały pakiet zapisów dotyczących udziału społeczeństwa w procedurach ocen oddziaływania na środowisko. Jest w nim propozycja, że w momencie, kiedy takie postępowanie się toczy, organizacja pozarządowa może w nim uczestniczyć na prawach strony pod kilkoma warunkami. Po pierwsze będzie obowiązywał 21-dniowy termin zgłaszania wniosków. Po drugie, z tego względu, że organizacje często przeciwstawiają się realizacji jakiegoś przedsięwzięcia na terenie, na którym nie prowadzą działalności, zgłoszono dwa warianty rozwiązań. Albo będzie to organizacja, która działa na terenie, na którym jest realizowana inwestycja, albo jeżeli ma być to organizacja, która nie ma przedstawicielstwa na danym terenie, to będzie musiała mieć charakter ogólnopolski poprzez posiadanie swoich przedstawicieli w stosownej liczbie województw. Podkomisja nie zaspokoiła wszystkich oczekiwań organizacji pozarządowych, bowiem nie wykazały one chęci uzyskania kompromisu i bardzo twardo obstawały przy swoich dotychczasowych przyzwyczajeniach. Podkomisja uznała jednak, że nie można w każdym momencie przerywać inwestycji. I że nie każda organizacja terytorialnie niezainteresowana może wpływać na przedsięwzięcia realizowane w danym województwie. W sumie reszta przepisów dotyczących hałasu, norm środowiskowych wynika wprost z dyrektyw, gdzie są wymagane parametry dla oceny środowiska inne od tych, do których byliśmy przyzwyczajeni. Dotyczy to norm hałasu, pewnych wskaźników ściekowych. W tym zakresie nie było żadnych kontrowersji. Podkomisja nie rozstrzygnęła jednej sprawy. Mianowicie cały czas są podnoszone głosy, że oceny oddziaływania przedsięwzięć na środowisko są wykonywane niekoniecznie przez profesjonalistów. Niektórzy proponowali powrót do ministerialnej listy biegłych.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JoannaGrobelProszowska">Podkomisja jednak po długiej dyskusji uznała, że mamy do czynienia z inną rzeczywistością i że raczej powinniśmy się skłaniać w kierunku jednostki, która by dawała biegłym pewnego rodzaju certyfikat, tj. jednostki akredytowanej. Podkomisja doszła do wniosku, że lista biegłych nie wyczerpywała wymagań profesjonalizmu podczas wykonywania ocen. Jeśli czas pozwoli, proponowalibyśmy zorganizowanie oddzielnej konferencji na ten temat, na którą minister Tomasz Podgajniak byłby skłonny zaprosić przedstawicieli instytutów, które mogłyby przejąć funkcję jednostki akredytowanej i nieco inaczej rozwiązać sprawę biegłych. Podkomisja nie miała klarownej propozycji w tej mierze, żeby pozytywnie rozstrzygnąć tę kwestię.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TomaszPodgajniak">Uczestniczyłem w większości posiedzeń podkomisji i rzeczywiście kompromis, o którym była mowa, rodził się podczas długich dyskusji, a nawet w bólach i może nie ze wszystkich rozwiązań jesteśmy zadowoleni, ale na pewno projekt ustawy, jeśli zostanie przyjęty, będzie oznaczał istotny postęp w zakresie likwidacji wątpliwości interpretacyjnych, uproszczenie procesu administracyjnego oraz, oczywiście, wdrożenie niektórych wymogów prawa unijnego, jakie pojawiły się w międzyczasie po przyjęciu pierwotnej wersji ustawy - Prawo ochrony środowiska. Myślę tutaj w szczególności o rozwiązaniach dotyczących hałasu także w ocenach oddziaływania na środowisko. Chciałbym bardzo mocno podkreślić też kwestię ocen oddziaływania na środowisko. W stosunku do pierwotnego przedłożenia rządowego nastąpiła zmiana polegająca na tym, że koncepcja uproszczenia procesu postępowania w sprawie oceny oddziaływania na środowisko poprzez przeniesienie tego postępowania wyłącznie na etap pozwolenia na budowę została w sposób brutalny zweryfikowana przez życie, a w szczególności przez decyzję Komisji Europejskiej, która zawiesiła finansowanie praktycznie wszystkich wniosków Funduszu Spójności do czasu zakończenia postępowania w sprawie oceny oddziaływania na środowisko. A więc de facto do czasu uzyskania pozwolenia na budowę na wszystkie elementy danego przedsięwzięcia. To w rzeczywistości blokuje możliwość nie tylko uruchomienia procesu, ale także wykupu terenów, ponieważ inwestorzy nie mają środków na ten cel. Nie mają też pewności, że finansowanie zostanie ostatecznie przyznane. Ta bolesna nauczka, jaką w grudniu zeszłego roku odebraliśmy, spowodowała, że wspólnie z posłami dokonaliśmy weryfikacji koncepcji. I pojawił się pomysł decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia. Zgoda ta zapisana w tytule wypełnia wymogi dyrektywy w sprawie ocen oddziaływania na środowisko niektórych przedsięwzięć i mówi, że przed przystąpieniem do realizacji inwestycji zgoda na jej realizację, a także wszystkie istotne informacje jej dotyczące powinny być znane opinii publicznej i powinny być przedmiotem rozważań przez właściwe, do tego celu wyznaczone organy. Wprowadzenie tego dodatkowego postanowienia administracyjnego likwiduje dylemat, jaki stał przed większością inwestorów: albo zgłaszania wniosków niekompletnych, albo oczekiwania na etap zakończenia projektowania technicznego do takiego momentu, w którym możliwe jest złożenie wniosku o pozwolenie na budowę, co w istotny sposób wydłużało realizację inwestycji, w tym tak ważnych z punktu widzenia ochrony środowiska, jak oczyszczalnie ścieków czy systemy kanalizacyjne, które na restrykcyjną postawę ze strony Komisji Europejskiej się natknęły. Również szereg zmian, które zostały wprowadzone w konkretnych poprawkach, służy wyjaśnieniu interpretacji problemów, które nasuwały się w trakcie postępowań administracyjnych, w szczególności podczas wydawania różnego rodzaju decyzji i pozwoleń. Rezygnacja z pozwolenia w zakresie pól elektromagnetycznych, która początkowo wzbudziła wiele kontrowersji, jest o tyle uzasadniona, że w pozwoleniu tym będą potwierdzane tylko parametry wnioskowe, tzn. organ będzie mógł albo odrzucić, albo przyjąć ten wniosek, ponieważ nie ma żadnych możliwości określania parametrów emisyjnych urządzenia, gdyż one ściśle zależą od jego charakterystyki technicznej, która może być albo dozwolona albo nie. W ten sposób poprzez procedurę zgłoszenia ułatwimy realizację projektów, także odciążając administrację, bowiem, jak się okazuje, w zeszłym roku wniosków o tego typu decyzję administracyjne było ponad 1500. Zatem zupełnie niepotrzebnie zajmowały czas urzędnikom na wydawanie pozwoleń, które i tak potwierdzały jedynie stan faktyczny. W kwestii funduszy nie czuję się do końca usatysfakcjonowany przyjętymi rozwiązaniami. Stronie rządowej zależało przede wszystkim na tym, żeby ustalić jednolite zasady funkcjonowania finansów publicznych. Ale przeważył głos posłów, który wskazywał, że połączenie planów finansowych wojewódzkich funduszy z budżetami urzędów marszałkowskich nie ma tak naprawdę uzasadnienia merytorycznego. W związku z tym wycofałem się z tego.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WładysławStępień">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StanisławŻelichowski">Chciałem zwrócić uwagę na pewną sprawę, moim zdaniem, o charakterze wręcz kryminogennym. Mam na myśli art. 4, dotyczący zmiany ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Stanowi on, że na terenach strefy przemysłowej, o których mowa w ustawie z dnia 27 kwietnia Prawo ochrony środowiska w odniesieniu do gruntów leśnych, dyrektor regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych może odroczyć na okres 3 lat całość lub część należności i opłat rocznych oraz jednorazowe odszkodowanie w razie dokonania przedwczesnego wyrębu drzewostanów w przypadku realizacji inwestycji, która przyczyni się do utworzenia nowych miejsc pracy. I dalej mówi, że jeżeli inwestycja powstanie, umorzenie stanie się obligatoryjne. Rozumiem, że jest to wyraz działania jakiegoś lobby. To nie leży w kompetencjach dyrektora regionalnego, ponieważ Lasy Państwowe działają na podstawie ustawy o lasach. To powinno być w gestii ministra środowiska, ponieważ Rada Ministrów określa stawki. Ich zmiana nie leży w kompetencji dyrektora regionalnego. Niedawno zdarzyła się historia tureckiego biznesmena Vahap Toya, który chciał budować Las Vegas pod Białą Podlaską. Chodziło wtedy o wycięcie ponad 1500 ha lasów. Co się stanie, jeśli inwestor dysponując pozwoleniem na budowę, usunie dużą powierzchnię lasów, a potem powie, że nie ma pieniędzy na kontynuowanie inwestycji? Kto zapłaci za ponowne zalesienie? Podczas obrad okrągłego stołu ustalono, że las nie jest miejscem do stawiania zakładów przemysłowych. Jeżeli teraz robimy wyłom w tym sprawnie funkcjonującym systemie, będzie to oznaczało, że wszystkie inwestycje będą lokalizowane na terenie lasu, ponieważ jest to najtańsza i najłatwiejsza opcja. Chciałem dowiedzieć się, czy resort środowiska konsultował te kwestie z Lasami Państwowymi. Art. 136a pkt 2 stanowi, że „w granicach strefy przemysłowej jest dozwolone, z zastrzeżeniem art. 136d ust. 3, przekraczanie standardów jakości środowiska w zakresie dopuszczalnych poziomów substancji w powietrzu i dopuszczalnych poziomów hałasu oraz wartości odniesienia, o których mowa w art. 222, jeżeli nie zagraża to zdrowiu i życiu ludzi, a szczególnie nie narusza wymagań norm bezpieczeństwa i higieny pracy”. Chciałem zapytać, jaki jest związek norm bezpieczeństwa i higieny pracy z kwestią przekraczania standardów jakości środowiska. Każde przekroczenie normy jest zagrożeniem dla środowiska. Ten przepis jest, moim zdaniem, dosyć groźny.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TomaszPodgajniak">Koncepcja stref przemysłowych pojawiła się w wyniku następującej konstatacji. Otóż dawne zakłady przemysłowe, zatrudniające po kilka tysięcy osób i mające po kilkanaście instalacji, podczas różnego rodzaju przekształceń i restrukturyzacji dzielą się bardzo często na mniejsze spółki, które są uwłaszczane na części majątku nieruchomości. Zdarza się, że instalacja stoi na granicy działki, którą dana spółka właśnie objęła. W żaden sposób nie jest ona w stanie spełnić wymogów norm jakości powietrza, hałasu poza granicą terenu, do którego ma tytuł prawny. Cokolwiek by zrobić i jakiekolwiek by zastosować rozwiązania techniczne, to te normy z punktu widzenia prawa będą przekraczane. Tymczasem na sąsiedniej działce stoi druga instalacja, która powoduje podobne przekroczenia norm na terenie swoim i na sąsiednim. Ze względu na tego rodzaju istniejące przypadki rząd przyjął założenie, że wojewoda może w drodze rozporządzenia, po przeprowadzeniu przeglądu ekologicznego, ustanowić strefę przemysłową, na której terenie dozwolone jest przekraczanie standardów jakości środowiska na działkach sąsiednich pod warunkiem, że to nie oznacza przekroczeń norm na stanowiskach pracy i nie zagraża zdrowiu lub życiu ludzi. Jest oczywiste, że pracownicy sąsiedniego zakładu nie będą narażeni na oddziaływania ponadnormatywne, które byłyby inne od wymaganych dla nich na stanowiskach pracy. Dodam, że normy środowiskowe wyznaczane dla stanowisk pracy bezpieczne z punktu widzenia ryzyka zdrowotnego są dzielone przez 10. To jest typowy faktor uwzględniający wrażliwość populacyjną, ponieważ różne osoby różnie reagują na zanieczyszczenia. Dziesięciokrotne obniżenie wielkości poziomu stężenia dopuszczalnego na terenach, powiedzmy, chronionych, a nie przemysłowych uznaje się w toksykologii za bezpieczne z punktu widzenia zachowań osobniczych, jakkolwiek nie można wykluczyć, że jeden na milion mieszkańców czy na 10 milionów może mieć takie reakcje alergiczne, że nawet te stosunkowo niskie stężenia będą wywoływały negatywne skutki zdrowotne. Generalnie przyjmuje się, że jest to w granicach dozwolonego ryzyka. Ta koncepcja stref przemysłowych rozwija się i obejmuje nowe przedsięwzięcia, tzw. parki przemysłowe, gdzie z góry znany jest zamiar postawienia na ich terenie kilku czy kilkunastu obiektów i doprowadzenia do tego, żeby na zewnątrz strefy przemysłowej nie było oddziaływań przekraczających standardy jakości środowiska. Natomiast w ramach tej strefy takie obostrzenie wydaje się nieuzasadnione i nielogiczne, a czasami nawet bezskuteczne, biorąc pod uwagę to, co wcześniej powiedziałem. Dodam, że ten teren musi być zaznaczony w planie zagospodarowania przestrzennego. Zatem mamy dwa zabezpieczenia. Po pierwsze, gmina, która jest władna do ustanowienia prawa miejscowego, wyznacza taki teren. Po drugie, wymagana jest, po przeprowadzeniu całej procedury, zgoda wojewody. Nie ma tutaj żadnej dowolności procedowania. Proces ten podlega kontroli, w tym także społecznej. I w każdej chwili może być zakwestionowany. Wydaje się, że koncepcja stref przemysłowych zmierza w kierunku ułatwienia operatorom utworzenia pewnych aglomeracji przemysłowych z wykorzystaniem już istniejącej infrastruktury technicznej, kanalizacyjnej i innej, majątku oraz aktywizacji terenu bez naruszania zasady przezorności, zasady bezpieczeństwa ekologicznego czy wreszcie bez powodowania zagrożeń dla zdrowia i życia okolicznych mieszkańców, ponieważ oni nie powinni znajdować się na terenie strefy przemysłowej, a w szczególności nie powinni tam zamieszkiwać. Wydaje się, że nie ma w tym przypadku sprzeczności z dyrektywą IPPC, która nakazuje dotrzymywać standardów jakości środowiska tylko na terenie zakładu, ponieważ tytuł prawny wynikający z ustanowienia strefy przemysłowej rozciąga się na wszystkie jednostki, które funkcjonują na jej terenie.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TomaszPodgajniak">Nie zachodzi więc kolizja prawna. Odnosząc się do pierwszej kwestii poruszonej przez posła Stanisława Żelichowskiego, chcę powiedzieć, że co najmniej pięć dużych zakładów z branży chemicznej budowanych było jeszcze w latach pięćdziesiątych, kiedy doktryna wojenna zakładała, że poszczególne instalacje będą od siebie oddalone co najmniej o kilometr i często przedzielone wałami, żeby w przypadku ataku bombowego fala uderzeniowa nie spowodowała zniszczenia od razu ich wszystkich. Części oddzielające były zalesiane. Lasy te stanowią majątek tych zakładów oraz podlegają przepisom ustawy o lasach. W momencie, kiedy na posiedzeniu podkomisji ta inicjatywa poselska się pojawiła, moje stanowisko było zbliżone do opinii posła Stanisława Żelichowskiego, czyli krytyczne i niechętne. Ale po zastanowieniu się, czego tak naprawdę dotyczy ta zmiana, doszedłem do wniosku, że może nie jest to takie złe rozwiązanie, ponieważ dotyczy tylko stref przemysłowych ustanowionych przez wojewodów. Zatem nie jest to w żadnym wypadku wejście przemysłu na tereny leśne. Nie ma mowy o przeznaczaniu dotychczasowych terenów lasów państwowych na zabudowę przemysłową. Chodzi tylko o gospodarowanie lasami na terenie już istniejących stref przemysłowych, czyli de facto zakładów przemysłowych. Ponadto istnieje dodatkowe obwarowanie stanowiące, że do przedwczesnego wycięcia lasu może dojść tylko wtedy, gdy na danym obszarze ma powstać inwestycja służąca generowaniu nowych miejsc pracy. To może być budowa nowej hali produkcyjnej na terenie istniejącego zakładu. Umorzenie staje się skuteczne pod warunkiem, że ta inwestycja zostanie zrealizowana. Nie jest to więc zamach na instytucję lasów państwowych, a w szczególności na zasoby leśne w skali kraju, tylko raczej przywrócenie operatorom działającym na terenie danego zakładu pewnego elementarnego prawa do dysponowania swoją własnością. Gdyby ta decyzja miałaby być bezmyślna i powodować, że drzewa rzeczywiście zostaną wycięte w nadmiernej ilości i nie powstaną nowe miejsca pracy z tego tytułu, opłata byłaby odwieszana i musiałaby zostać uiszczona, tak jak do tej pory miało to miejsce w przypadku tego rodzaju terenów zalesionych. Po konsultacjach z departamentem leśnictwa doszliśmy do wniosku, że możemy zaakceptować tę inicjatywę poselską pod warunkiem, że będzie chodziło o strefę przemysłową ustanowioną w drodze rozporządzenia wojewody, co będzie oznaczało, że wszelkie procedury wcześniej ją wyznaczające zostały wypełnione. Po drugie, że powstaje w tym miejscu, które służy tworzeniu nowych miejsc pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WładysławStępień">A gdy Lasy Państwowe nie wyrażą pozytywniej opinii? Jaka wtedy będzie procedura?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TomaszPodgajniak">Lasy Państwowe chyba nie są organem uzgadniającym, ponieważ to dotyczy stref przemysłowych, a więc istniejących już terenów przemysłowych, które są wyznaczone w planie zagospodarowania przestrzennego i użytkowane przez zakłady.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WładysławStępień">Rozumiem, że jest to jednoznacznie rozdzielone.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławŻelichowski">W kwestii pierwszej sprawy przyjmuję wyjaśnienia ministra Tomasza Podgajniaka, chociaż nie wszystkie moje obawy zostały rozwiane. W przypadku Lasów Państwowych nie mogę podzielić jego zdania, ponieważ nie wiadomo, co się stanie, kiedy las zostanie usunięty, gdyż było wydane pozwolenie na budowę, i potem inwestor uzna, że nie ma możliwości zbudowania hali, o której wspomniał minister Tomasz Podgajniak. Jego firma rozpłynie się powietrzu i kto wtedy zapłaci za powrót do pierwotnego lasu? Ponadto nie bardzo wiem, skąd wziął się zapis mówiący o dyrektorze regionalnym, skoro, zgodnie z ustawą o lasach, musi to być albo minister, albo dyrektor generalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TomaszPodgajniak">Identyczny mechanizm dotyczący szczególnych przypadków, kiedy wolno wyrazić zgodę na wylesienie jakiegoś terenu i zrezygnować z opłaty, jest zapisany w ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych, gdzie dyrektor regionalny jest organem, który wyraża na to zgodę. W związku z tym ten zapis został przeniesiony. Chodziło o ujednolicenie poziomu uzgodnień na konkretnym szczeblu organizacyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanRzymełka">Chciałbym, aby wyjaśniono sprawę ustrojową, tj. chęci zawłaszczania przez państwo, a w tym wypadku przez ministra finansów wpływu na plan budżetowy narodowego i wojewódzkich funduszy. Cały czas Ministerstwo Finansów wykazuje chęci do zarządzania pieniędzmi przeznaczonymi na ekologię. Ta sprawa będzie zawsze wywoływała konflikt. Podkomisja nie podjęła wyzwania i zatrzymała się na ustalonych pozycjach, broniąc takiej struktury. Budżet państwa narzuca wydatki Narodowemu Funduszowi, jakby to był jego fragment, a budżet wojewódzkich funduszy nie jest przypisany do żadnego organu. Sejmik nie ma na niego żadnego wpływu. Praktycznie jest konstruowany przez rady. Czy można z tym jeszcze przez następne 5 lat przeżyć? Czy w tej sytuacji jest potrzebne kompromisowe rozwiązanie? Czy może w ogóle trzeba zlikwidować te fundusze? Lepiej pójść na kompromis z administracją ministra finansów, niż trwać przy swoim i być zlikwidowanym. Chciałbym także dowiedzieć się, czym praktycznie różni się wariant pierwszy od drugiego we wskazaniu przedstawiciela organizacji ekologicznych do rady nadzorczej. Prasa bardzo negatywnie odniosła się do faktu, że wojewodowie czy marszałkowie nie wykonują tego przepisu i wskazują ludzi niereprezentujących te organizacje. Czy wariant I lub II zapewnia nam czytelność wyboru ich przedstawiciela? Moim zdaniem tak nie jest, bowiem, co oznacza zapis: „przedstawiciel organizacji ekologicznych wybrany przez wojewodę spośród dwóch kandydatów zgłoszonych przez organizacje działające i posiadające struktury na terenie danego województwa”. Co to są za kandydaci? Jakim kryteriom mają odpowiadać? Sformułowanie „działające i posiadające struktury” jest bardzo nieostre. Praktycznie przy każdej parafii działa jakiś ruch ekologiczny. Czy jest on brany pod uwagę? Ponadto istnieją różne przybudówki działające przy partiach politycznych. One przedstawiają wojewodzie kilkadziesiąt wniosków popierających swoich kandydatów. Jak on może sprawdzić, czy organizacje te rzeczywiście działają? Jest to bardzo poważna sprawa, ponieważ często się zdarza, że przedstawiciel rady, w miarę niezależny, decyduje o wielu sprawach. Zatem zapis ten powinien być bardziej precyzyjny. Organizacje ogólnokrajowe często mają martwe struktury wojewódzkie. I wtedy trudno jest marszałkowi czy wojewodzie rozpoznać wniosek. Nie wiem, czy nie byłoby lepiej, aby wojewoda miał obowiązek ogłoszenia w swoim biuletynie organizacji ekologicznych, które działają na terenie jego województwa. Podczas rozmów z kilkoma wojewodami dowiedziałem się, że nigdy nie słyszeli o organizacjach, które zgłosiły kandydatów. Moim zdaniem, przedłożone warianty nie zapewnią nam spokoju. Ich zapisy są zbyt mało precyzyjne. A przecież jest to kwestia podejmowania bardzo poważnych decyzji finansowych i personalnych. Chciałem jeszcze poruszyć kwestię dotyczącą czytelności państwa. Dlaczego tylko pracownik narodowego funduszu ma być przewodniczącym rady nadzorczej? Rozumiem, że mają to być przedstawiciele ministra, ale czy to musi być kolejny pracownik narodowego funduszu? To nie jest dobre rozwiązanie, bo szef rady nadzorczej wojewódzkiego funduszu ma ogromną władzę i praktycznie niektóre małe fundusze będą całkowicie ubezwłasnowolnione, ponieważ będzie decydował istniejący układ plus fundusz. Byłbym temu przeciwny. Zgoda na przedstawiciela ministra, ale nie w osobie pracownika narodowego funduszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#CzesławŚleziak">Chciałem zapytać, czy nowelizacja była konsultowana z Komitetem Integracji Europejskiej. Czy przedstawiciel KIE brał udział w pracach podkomisji i na bieżąco opiniował sprawy związane z dostosowaniem do prawa unijnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JoannaGrobelProszowska">W kwestii województwa łódzkiego chcę poinformować, że stosunek kosztów operacyjnych do budżetu funduszu wynosi 2,24 proc. Propozycja rządowa mówiła o ograniczeniu do 3,5 proc. W żadnym województwie wskaźnik ten nie był przekroczony, z wyjątkiem województwa warmińsko-mazurskiego. Z danych liczbowych wynika, że ograniczenie do 3,5 proc. w ogóle nie eliminuje patalogii, bowiem żaden z funduszów nie przekracza tego wskaźnika.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#TomaszPodgajniak">Projekt ustawy wprowadza kilkadziesiąt dyrektyw, tylko przywołuje te, które są w nim realizowane. Przedłożenie rządowe zostało przez Komitet Integracji Europejskiej pozytywnie ocenione i zaaprobowane w toku uzgodnień międzyresortowych. Najpoważniejsza proponowana zmiana polegająca na oderwaniu oceny oddziaływania na środowisko od procesu wydawania pozwolenia na budowę, była przedmiotem uzgodnień międzyresortowych w trybie roboczym. Wszystkie zainteresowane resorty, w tym także Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, wypowiedziały się w tej sprawie i uznały, że jest to bardzo dobry pomysł. W związku z tym rząd nie protestował i bardzo aktywnie wspierał działania podkomisji w tym zakresie. Nie widzę więc zagrożenia niezgodności z przepisami Unii Europejskiej. Nowelizacja ta przenosi przepisy - częściowo lub w całości - 7 dyrektyw, albo znowelizowanych, albo nowo przyjętych. Wydaje się, że w kwestii zasadności zmian pod względem potencjalnej kolizji z przepisami unijnymi nie ma ryzyka, chociaż nigdy do końca nie wiadomo, ponieważ prawo unijne jest tak skomplikowane, że czasami samo sobie przeczy, o czym mieliśmy okazję się wielokrotnie przekonać, w szczególności w zakresie gospodarki odpadami. Odnosząc się do wypowiedzi posła Jana Rzymełki chcę powiedzieć, że z reguły trwa spór między ministrem finansów a ministrem środowiska w kwestii roli funduszy ochrony środowiska w systemie finansowym, który zawsze nasila się na początku kadencji, a potem słabnie, kiedy obie strony przekonują się nawzajem do tego, jak bardzo te fundusze są potrzebne. Jednak w tym przypadku nie było sporu między ministerstwami. Otóż koncepcja, iżby fundusze wojewódzkie miały być częścią planowania finansowego na poziomie województw samorządowych, a nie budżetu państwa, wydawała się logiczna i uzasadniona, ponieważ w ten sposób mamy do czynienia z przejrzystością wszystkich finansów publicznych. A niewątpliwie fundusze są dość istotną ich częścią w zakresie ochrony środowiska. Zatem pomysł, żeby tak jak w przypadku narodowego funduszu ochrony środowiska plan budżetowy był częścią czy załącznikiem do ustawy budżetowej, tak i w przypadku funduszy wojewódzkich, żeby one były załącznikami do uchwał budżetowych województw, wydawał się uzasadniony. W trakcie prac podkomisji pojawiła się wątpliwość, że skoro rząd postuluje, aby fundusze wyprowadzić częściowo poza finanse województw, jako że one mają dofinansowywać przedsięwzięcia realizowane przez samorządy, co by uzasadniało potrzebę zwiększenia kontroli administracji rządowej nad tymi funduszami poprzez zmianę struktury rad nadzorczych, to włączenie załącznika do uchwały budżetowej województwa samorządowego wydawało się nieracjonalne, ponieważ tutaj mamy do czynienia z dwoma strumieniami pieniędzy. Pozostaje problem, ale do ogarnięcia, ponieważ te fundusze przyjmują plany finansowe, które są podawane do wiadomości publicznej. I w zbilansowaniu środków publicznych w skali kraju nie zachodzi jakiś poważny problem, gdyż jest to element prawa lokalnego możliwy do uchwycenia i do skontrolowania.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#TomaszPodgajniak">W momencie, kiedy rady nadzorcze staną się bardziej profesjonalne, ponieważ eliminujemy z nich różnych przedstawicieli, oddając fundusze w zarząd wspólnej administracji rządowej i samorządowej, wydaje się, że to zagwarantuje pewne bezpieczeństwo finansowe. Reguły funkcjonowania jednostek ze sfery finansów publicznych są jasno określone w stosownych przepisach i uznałem, że nie ma potrzeby kruszenia kopii, zwłaszcza że zależy nam na tym, aby ustawa ta jak najszybciej weszła w życie właśnie z powodu rozwiązań dotyczących ocen oddziaływania na środowisko. Jest to kluczowa sprawa, ponieważ za chwilę Komisja Europejska może nas postawić w stan oskarżenia, że nie realizujemy wymagań dyrektyw. W kwestii organizacji ekologicznych naraziłem się już wystarczająco, ale dalej będę się narażał. Otóż uważam, że mamy tutaj do czynienia ze swego rodzaju uzurpacją. To, co było kiedyś dobre, w systemie państwa demokratycznego niekoniecznie takie musi być. Organizacje ekologiczne chcą uzyskać prawo wyłącznego mianowania swoich kandydatów w radach nadzorczych funduszy, które dysponują finansami publicznymi i powinny być zarządzane przez demokratycznie do tego celu powołane struktury państwa. Myślę tutaj o administracji rządowej, wojewódzkiej administracji samorządowej pochodzącej z bezpośrednich wyborów. Pojawia się enklawa w postaci przedstawiciela organizacji ekologicznych oraz dodatkowo samorządu gospodarczego. Mamy zapis mówiący o typowaniu kandydatów na przedstawicieli, przy czym organ właściwy do ukonstytuowania rady wybiera ich spośród kandydatów wytypowanych wcześniej, a więc mając ograniczone pole wyboru. Wariant I zawiera rozwiązanie dotychczas funkcjonujące w prawie i niekoniecznie pozytywne, co pokazuje praktyka, z tą zmianą, że w dotychczasowym zapisie była mowa o kandydatach, a teraz jest ich dwóch. Wariant II został zgłoszony przez organizacje ekologiczne. Po pewnych modyfikacjach uznaliśmy, że jest możliwy do zaakceptowania, jakkolwiek dalej pozostaje moja wątpliwość co do zasadności wyjątkowych rozwiązań, jeśli chodzi o organizacje ekologiczne. Być może rozsądnym wyjściem byłoby przyjęcie założenia, że w pracach rad nadzorczych wojewódzkich funduszy ochrony środowiska uczestniczą przedstawiciele samorządu gospodarczego i organizacji ekologicznych wybierani przez te organizacje, ale jako obserwatorzy bez prawa głosu. I to jest wyjście, które prawdopodobnie rozstrzygnęłoby problem, ponieważ kontrola społeczna poprzez bezpośrednie uczestnictwo w procesie podejmowania decyzji byłaby zagwarantowana. Natomiast decyzje co do wydatkowania środków publicznych leżałyby w rękach osób, które ponoszą za nie pełną odpowiedzialność. I takie rozwiązanie poddaję pod rozwagę członków Komisji. Jego przyjęcie usuwałoby podłoże konfliktu, który pojawia się wtedy, kiedy rzeczywiście arbitralnie decydujemy o tym, który z przedstawicieli organizacji ekologicznych ma zasiąść w radzie. Organizacje mogłyby przeprowadzać w trybie dowolnym wybór kandydata z obszaru danego województwa. Zakładamy, że byłaby to osoba rzeczywiście o wysokiej rzetelności i uczciwości i nie byłaby poddana żadnym zewnętrznym naciskom, ponieważ nie miałaby prawa decydowania o przeznaczeniu środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#TomaszPodgajniak">Myślę, że byłoby to korzystne rozwiązanie. Ale na dzień dzisiejszy rząd przyjął stanowisko, że może zaakceptować każdy z tych dwóch wariantów, aczkolwiek zdaje sobie sprawę z ich niedoskonałości. Natomiast byłbym przeciwny tworzeniu listy koncesjonowanych organizacji. Ani wojewoda, ani marszałek, ani nikt inny nie ma do tego uprawnień. To tak naprawdę obywatele weryfikują wiarygodność tych organizacji. I byłoby najlepiej, gdyby kandydaci byli desygnowani przez organizacje masowe, które liczą kilka tysięcy członków. Zwracam uwagę, że sąd nie może odmówić rejestracji, jeżeli nie ma wystarczających przesłanek zapisanych w ustawie - Prawo o stowarzyszeniach. W związku z tym każda zarejestrowana organizacja jest jakby koncesjonowana w tym zakresie i nie można ich różnicować na liście. Dlatego borykamy się z pewnym problemem, ponieważ kontrola społeczna, przejrzystość podejmowania decyzji powinna być zagwarantowana. Nie wszystkie informacje można podać do publicznej wiadomości, chociażby dlatego, że są one często skomplikowane, a także podlegające ochronie, jeżeli chodzi o uzasadnione interesy wnioskodawców. Natomiast obecność obserwatorów organizacji ekologicznych w radach nadzorczych pewnie by zagwarantowała przejrzystość ich działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WładysławStępień">Podoba mi się pomysł zapraszania na posiedzenia rady nadzorczej przedstawicieli organizacji ekologicznych, którzy nie mają prawa głosu. My, jako Komisja Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych, mamy przedstawiciela przy Radzie Nadzorczej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i w związku z tym, że nie ma on prawa głosu, nie jest zapraszany na posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BohdanSzymański">Chcę powiedzieć, że jako przedstawiciel organizacji społecznej uczestniczący w pracach podkomisji jestem bardzo usatysfakcjonowany. Podkomisja naprawdę wykonała wielką pracę. Przewodnicząca usiłowała rozwinąć każdy wątpliwy wątek, rozwiązać go, korzystając z pomocy ekspertów. W związku z tym można mieć satysfakcję z takiej pracy. Jest bardzo wiele pozytywnych tego przykładów. Wskutek rzeczowej oceny Najwyższej Izby Kontroli odstąpiono od zupełnie zbędnego kwalifikowania kosztów operacyjnych funduszy, co zmuszało ministra do corocznego wydawania rozporządzeń i wiązało ręce funduszom bez potrzeby, ponieważ przekroczenie kosztów operacyjnych nigdy nie miało miejsca. Praca w podkomisji pomogła zrozumieć i wyjaśnić bardzo wiele wątpliwości. Natomiast musiały pozostać sporne kwestie, o których mówiła przewodnicząca Joanna Grobel-Proszowska, ponieważ wynikają one z innych punktów widzenia. Często niekonsekwencja czy presja zewnętrznych instytucji, chociażby innych resortów, na Ministerstwo Środowiska powoduje, że resort, być może wbrew własnym interesom, preferuje stanowiska, z którymi trudno jest się pogodzić. W kwestii art. 4, czyli zmiany w ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych chciałem powiedzieć, że przepis ten, moim zdaniem, nie może się zostać przyjęty, ponieważ nie formułuje żadnych warunków urbanistycznych dotyczących stref przemysłowych. Przyzwolenie na wycięcie drzewostanu, który przeszkadza w strefie, skutkowałoby niepowetowanymi stratami. Musi być określony procent terenu, jaki może być zalesiony, a jaki przeznaczony jest na działalność gospodarczą. Jaki może być utwardzony, a jaki biologicznie czynny. Deszcze nawalne, tak charakterystyczne dla ostatnich lat, mogą spowodować nieobliczalne skutki, w tym również skutki materialne dla obecnych i przyszłych inwestorów, jeżeli nie będzie żadnego ograniczenia i kontroli odnośnie do procentu usuniętego zadrzewienia w strefie przemysłowej. Dlatego wydaje mi się, że idea zapisu jest bardzo trafna. Ale podobnie jak z kwestiami dotyczącymi ocen oddziaływania na środowisko, które nie do końca zostały rozstrzygnięte, być może artykuł ten wymaga wyłączenia z postępowania nad ustawą i przeprowadzenia poważnej analizy również z udziałem Ministerstwa Infrastruktury ze względu na występujący w nim czynnik urbanistyczny. Gęstość instalacji i elementów przyrodniczych jest szalenie istotna. Dlatego uważam, że poseł Stanisław Żelichowski ma wiele racji w tym temacie. W kwestii udziału przedstawicieli organizacji ekologicznych w radach nadzorczych funduszy można zadać retoryczne pytanie, czy większe sumy są w wojewódzkim funduszu ochrony środowiska, czy też w całym Funduszu Spójności. Zostałem wybrany członkiem komitetu monitorującego strategię wykorzystania Funduszu Spójności. Procedura została przeprowadzona w biurze edukacji i komunikacji społecznej w Ministerstwie Środowiska. Komitet proponował, żeby minister środowiska zgłosił propozycję takiej procedury wyboru, ale większość członków podkomisji uznała, że trzeba to w prosty sposób zapisać i nie musi to być specjalna procedura.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#BohdanSzymański">Aby wyjaśnić wątpliwości, chcę powiedzie, że organizacje ekologiczne, które są zamieszczane w biuletynie informacji publicznej i powiadamiane przez Ministerstwo Środowiska oraz wojewodę, muszą przedstawić numer Krajowego Rejestru Sądowego oraz wypis statutu, który wskazuje, że ich działalność jest związana z ochroną środowiska. Po ogłoszeniu o wyborze na stronie internetowej ministra środowiska albo wojewody jest czas na głosowanie. Inne organizacje, które również muszą wykazać, że mają numer rejestru, mogą poprzeć kandydata, który w ten sposób uzyskuje publiczną i jawną aprobatę. W kwestii wariantowych zapisów w tym zakresie chcę powiedzieć, że niedawno przedstawiciele organizacji ekologicznych przeszli poważne szkolenie związane z Narodowym Planem Rozwoju. Jeden z wariantów, mówiący o dwóch przedstawicielach tych organizacji w radzie nadzorczej, został zgłoszony przez członka podkomisji ze względu na to, że być może jednak wojewoda czy minister ma świadomość, że mimo matematycznej przewagi jednego kandydata, drugi jest merytorycznie lepszy czy lepiej wprowadzony. My nie byliśmy przeciwni tej propozycji, ponieważ praktyka wykazała, że przeważnie było dwóch cieszących się dużym poparciem kandydatów, a potem jak królik z kapelusza wyskakiwał ktoś, kto miał poparcie jednej czy dwóch organizacji, albo też żadnej. I ten kandydat został wybrany, ponieważ pasował do rozdania w lokalnym układzie. Chcę jeszcze powiedzieć, że jest mi przykro, że minister Tomasz Podgajniak nie traktuje nas jako sojuszników. Zmieniały się rządy, skład parlamentu, ale ja zawsze uważałem, że minister środowiska jest po naszej stronie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WładysławStępień">Chcę poinformować, że prezydium Komisji zawsze do najtrudniejszych prac desygnuje swoich wytrawnych przedstawicieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PiotrRymarowicz">W kwestii przedstawicieli organizacji ekologicznych w radach nadzorczych myślę, że duża część patologii, która dotyczy ich wyboru, wynika stąd, że to miejsce jest traktowane jako synekura, ponieważ w grę wchodzą wysokie diety, w granicach 2 tys. zł za posiedzenie. Sądzę, że rozsądnym wyjściem byłoby określenie, że przedstawiciel organizacji uczestniczy w posiedzeniach rady bez żadnego wynagrodzenia, tak jak to ma miejsce w przypadku posiedzeń komitetów monitorujących. Tam nikt nie walczy o miejsce w tych komitetach i nie ma żadnych afer związanych z wyborem.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WładysławStępień">Apeluję do wszystkich uczestników posiedzenia, aby nie sprowadzać procedowania tak ważnego projektu ustawy do kwestii wyboru przedstawiciela organizacji ekologicznych. Przystępujemy do procedowania. Czy ktoś z państwa ma uwagi do tytułu ustawy? Nie widzę uwag. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła tytuł ustawy. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tytuł ustawy. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 1 zmiany nr 1, która zawiera wykaz dyrektyw. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 1. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 1. Przystępujemy do rozpatrzenia zmian nr 2–9. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany nr 2–9. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 2–9. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 10. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#TomaszJaroszyński">Proponujemy wyraz „opracowywany” zamienić na wyraz „sporządzane”. Wtedy zapis będzie brzmiał następująco: „w ramach państwowego monitoringu środowiska są gromadzone i sporządzane dane dotyczące stanu środowiska” i dalej bez zmian. Poprawka ta ma charakter redakcyjny. Chodzi o zachowanie konsekwencji, ponieważ ustawa w tych przepisach posługuje się wyrazem „sporządzana”.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WładysławStępień">Myślę, że nie jest to dobra propozycja, ponieważ nie sporządza się danych.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Proponuję, żeby przyjąć tę poprawkę, ponieważ w ustawie jest cały rozdział dotyczący monitoringu środowiska, w którym jest mowa wyłącznie o sporządzaniu danych.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WładysławStępień">Poprawka ma na celu ujednolicenie brzmienia. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 10 wraz poprawką. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 10 wraz z poprawką. Przystępujemy do rozpatrzenia zmian nr 11–12. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany nr 11–12. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 11–12. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 13, zapisanej wariantowo. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Podkomisja raczej rekomedowała wariant I, który stanowi, że uczestniczy w postępowaniach na prawach strony organizacja ekologiczna, która uzasadnia uczestnictwo miejscem swojego działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanRzymełka">Chciałem zapytać przedstawicieli resortu środowiska, czy nie byłoby lepiej, gdyby w tej regulacji zapisać, że chodzi o organizacje ekologiczne, które działają na podstawie ustawy Prawo o stowarzyszeniach, ponieważ jest wiele niewielkich, wręcz kilkuosobowych organizacji, które uważają się za ważne organizacje ekologiczne i uzurpują sobie prawo do różnych zapisów tej ustawy. Gdybyśmy zapisali, że rzecz dotyczy poważnych organizacji, takich jak Polski Klub Ekologiczny i wszystkich innych, które są stowarzyszeniami, wtedy byłoby mniej pracy podczas wybierania kandydatów i nie tylko.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#CzesławŚleziak">Chciałem dowiedzieć się, co oznacza przepis art. 31 par. 4 Kodeksu postępowania administracyjnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#TomaszJaroszyński">Art. 31 par. 4 kpa mówi, że „organ administracji publicznej, wszczynając postępowanie w sprawie dotyczącej innej osoby, zawiadamia o tym organizację społeczną, jeżeli uzna, że może ona być zainteresowana udziałem w tym postępowaniu ze względu na swoje cele statutowe i gdy przemawia za tym interes społeczny”.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PiotrRymarowicz">Definicja organizacji ekologicznej znajduje się w ustawie - Prawo ochrony środowiska w dziale II - Definicje, zasady ogólne. Pkt 16 stanowi, że przez organizację ekologiczną rozumie się organizacje społeczne, których celem statutowym jest ochrona środowiska. Rozumiem, że chodzi o organizacje zarejestrowane, które posiadają statut zarejestrowany przez sąd rejestrowy. Dodam jeszcze, że popieramy wariant I z tych samych względów, o których mówiła przewodnicząca Joanna Grobel-Proszowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#TomaszPodgajniak">Rząd opowiada się za wariantem I.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WładysławStępień">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła wariant I zmiany nr 13. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła wariant I zmiany nr 13. Przystępujemy do rozpatrzenia zmian nr 14–17. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany nr 14–17. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr zmiany nr 14–17. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 18. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KrzysztofKarkowski">Proponujemy powrócić do brzmienia z przedłożenia rządowego, aby nie było wątpliwości, że opinii i uzgodnień dokonuje organ ochrony środowiska oraz organ, o którym mowa w art. 45, tzn. żeby nie było rozróżnienia, że jeden organ dokonuje jedynie opiniowania, a drugi tylko uzgodnienia. Chodzi o nadanie następującego brzmienia ust. 2 pkt 2: „opinii i uzgodnień organu ochrony środowiska oraz organu, o którym mowa w art. 45”. Poprawka ma charakter redakcyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WładysławStępień">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 18 wraz z poprawką. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 18 wraz z poprawką. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 19, do której również została zgłoszona poprawka. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#KrzysztofKarkowski">Poprawka ta ma bardziej merytoryczny charakter, ale jakby wynika z innych przyjętych przez podkomisję rozwiązań. Po konsultacjach z rządem uznaliśmy, że należałoby w art. 46 w lit. f) skreślić ust. 4d i 4e.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WładysławStępień">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła poprawkę polegającą na skreśleniu w art. 46 w lit. f) ust. 4d i 4e. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 19 wraz poprawką. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 19 wraz z poprawką. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 20. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PiotrRymarowicz">W zmianie tej w art. 46a pkt 6 mówi, że w postępowaniach o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach nie będą mogły uczestniczyć organizacje społeczne poprzez wyłączenie art. 31 Kodeksu postępowania administracyjnego. Uważamy, że w tak ważnych dla środowiska postępowaniach dotyczących inwestycji o dużym wpływie na środowisko powinni brać udział przedstawiciele organizacji społecznych. Dlatego wnioskujemy, żeby nie wyłączać wspomnianego art. 31 kpa.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WładysławStępień">Pod tą propozycją muszą być złożone podpisy trzech posłów i dopiero wtedy będzie mogła być rozpatrywana przez Komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#TomaszPodgajniak">W przepisie tym chodzi o wyłączenie organizacji innych niż organizacje ekologiczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WładysławStępień">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 20. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 20. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 21–42. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany 21–42. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 21–42. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 43. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#KrzysztofKarkowski">Zgłaszamy do tej zmiany 3 poprawki. Pierwsza dotyczy art. 112a i polega na przeniesieniu zawartej w pkt 1 definicji do słowniczka ustawowego do pkt 27, mówiącego o poziomach hałasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WładysławStępień">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła poprawkę polegającą na przeniesieniu definicji zawartej w pkt 1 do słowniczka do pkt 27. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#KrzysztofKarkowski">Druga poprawka polega na skreśleniu w art. 112a lit. c) i jednocześnie art. 112c, który mówi o wydaniu rozporządzenia określającego inne wskaźniki hałasu w sytuacjach szczególnych. Wydaje się, że z punktu widzenia polskiego prawa konstytucyjnego jest to niezgodne z konstytucją, ponieważ minister będzie miał możliwość blankietowego określenia tego rozporządzenia. Nie będzie związany z ustawą. Natomiast wydaje się, że to będzie wymagane dyrektywą, dlatego zachodzi tutaj pewna rozbieżność między prawem Unii Europejskiej a wymogami polskiej konstytucji. Tak więc rząd polski będzie przeciwny skreśleniu tego przepisu, ale Biuro Legislacyjne musi zwrócić uwagę na tego rodzaju niedoskonałość.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#TomaszPodgajniak">Rozumiem zastrzeżenia Biura Legislacyjnego, ale z drugiej strony przyjęcie poprawek biura będzie niezgodne z dyrektywą. W sytuacjach, które dyrektywa przewiduje, że należałoby określić takie wskaźniki, nie będziemy w stanie wykonać nałożonego na nią zadania. Być może obawy Biura są zbyt daleko idące, ponieważ przepis wyraźnie zawęża wymagania tylko do wskaźników hałasu, a nie jakichkolwiek wskaźników. W związku z tym można byłoby przyjąć, że minister będzie się jednak kierował zdrowym rozsądkiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#KrzysztofKarkowski">Biuro Legislacyjne nie twierdzi kategorycznie, że Trybunał Konstytucyjny - w razie trafienia tego przypadku do Trybunału - orzeknie, że jest on niezgodny z konstytucją. Natomiast zachodzi duża obawa z tego powodu, że jest zapisane, że minister ma określić inne wskaźniki, które w tej ustawie nie są nigdzie określone. Zatem ma kompletną dowolność w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#StanisławŻelichowski">Rozumiem intencje ministra Tomasza Podgajniaka, ponieważ trzeba implementować dyrektywę, ale póki co mamy określone przepisy konstytucji. I żeby nie narażać się na ewentualną negatywną opinię Trybunału co do całego projektu, ponieważ wówczas tak się to zakończy, proponuję, aby rząd doprecyzował inne wskaźniki i zaproponował je podczas procedowania w Senacie. Popieram stanowisko Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WładysławStępień">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła poprawkę polegającą na skreśleniu w art. 112a lit. c) oraz art. 112c. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#KrzysztofKarkowski">Trzecia poprawka dotyczy art. 112b, który ma pewne niedoskonałości, jeśli chodzi o polskie prawo konstytucyjne. Proponujemy dopisać dodatkową wytyczną i wtedy art. 112b miałby następujące brzmienie: „minister właściwy do spraw środowiska, kierując się potrzebą prowadzenia długookresowej polityki w zakresie ochrony przed hałasem oraz obowiązującymi w tym zakresie dokumentami normalizacyjnymi w rozumieniu ustawy z dnia 12 września 2000 o normalizacji, określi, w drodze rozporządzenia, sposób ustalania wartości wskaźników hałasu, o których mowa w art. 112a pkt 1 i 2”.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#TomaszPodgajniak">Wytyczna zawęża nam pole działania, ponieważ nie pozwala ustalać wskaźników dla potrzeb kontroli i trzeba byłoby art. 112b uzupełnić zapisem mówiącym o potrzebie wprowadzenia długookresowej polityki w zakresie ochrony przed hałasem oraz ustalaniu warunków kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#KrzysztofKarkowski">Biuro Legislacyjne zobowiązuje się, że dopisze jeszcze jedną wytyczną, która by mówiła o tym, że te wskaźniki mają być ustanowione w celu sprawnego przeprowadzania kontroli w zakresie hałasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#WładysławStępień">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zgodziła się, aby Biuro Legislacyjne przygotowało stosowny zapis art. 112b. Sprzeciwu nie słyszę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 43 wraz z poprawkami. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 43 wraz z poprawkami. Przystępujemy do rozpatrzenia zmian nr 44–50. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany nr 44–50. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 44–50. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 51. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#KrzysztofKarkowski">Proponujemy w art. 119 w lit. d), dodającej ust. 6, aby ustęp ten otrzymał następujące brzmienie: „programy, o których mowa w ust. 1, aktualizuje się co najmniej raz na pięć lat, a także w przypadku wystąpienia okoliczności uzasadniających zmianę planu lub harmonogramu realizacji”. Chodzi o zastąpienie wyrazów „lub części” wyrazami „a także”.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WładysławStępień">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła poprawkę polegającą na zastąpieniu wyrazów „lub części” wyrazami „a także”. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 51 wraz z poprawką. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 51 wraz z poprawką. Przystępujemy do rozpatrzenia zmian nr 52–63. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany nr 52–63. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 52–63. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 64. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#KrzysztofKarkowski">Proponujemy drobne poprawki redakcyjne. Przeczytam nowe brzmienie ust. 1: „prowadzący instalację oraz użytkownik urządzenia są obowiązani zapewnić wykonanie pomiarów wielkości emisji lub innych warunków korzystania ze środowiska przez laboratorium posiadające”. Ustęp 2 brzmiałby: „jeżeli prowadzący instalację jest obowiązany do prowadzenia ciągłych pomiarów wielkości emisji, powinien zapewnić możliwość automatycznego, ciągłego zapisu wyników przez przyrząd pomiarowy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WładysławStępień">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła poprawki polegającą na nadaniu nowego brzmienia ust. 1 i 2. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawki. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 64 wraz z poprawkami. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 64 wraz z poprawkami. Przystępujemy do rozpatrzenia zmian nr 65–67. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany nr 65–67. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 65–67. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 68. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#KrzysztofKarkowski">Nasza propozycja ma bardziej charakter merytoryczny, ponieważ tutaj chodzi o sformułowanie, które mówi, że mapa akustyczna ma być sporządzana na podstawie innych niezbędnych danych. Wydaje się, że z punktu widzenia legislacyjnego jest trudno określić, co to są inne niezbędne dane. Nie jest to błąd legislacyjny, tylko merytoryczna treść, jako że te mapy sporządza się także na podstawie innych, ale nie wiadomo, jakich danych. Zwracamy uwagę, że tutaj może być pod względem prawnym pewien problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#WładysławStępień">Czy Biuro Legislacyjne proponuje skreślić wyrazy „i innych niezbędnych danych”?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#KrzysztofKarkowski">Tak, jeśli któryś z posłów zgodzi się przejąć tę poprawkę i rząd wyrazi na nią zgodę.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#TomaszPodgajniak">Zapis „i innych niezbędnych danych” został wprowadzony głównie z tego powodu, że jest bardzo trudno wypisać wszystkie dane, jakie mogą być niezbędne do stworzenia mapy akustycznej. Generalnie inne niezbędne dane obejmują źródła lub parametry hałasu. Mogą to być takie dane jak natężenie ruchu i w zależności od tego, z jakim obiektem mamy do czynienia, albo w porze nocnej, albo dziennej, albo średniodobowej. Wypisywanie ich w ustawie byłoby chyba nadregulacją. Mapa akustyczna obrazuje pewien teren i wydaje się, że ten zapis może nie jest precyzyjny, ale daje szansę odnoszenia się do innych informacji niż tylko danych pomiarów hałasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#KrzysztofKarkowski">Żaden z posłów nie przejmuje uwagi zgłoszonej przez Biuro Legislacyjne. Zatem nie ma żadnej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#WładysławStępień">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 68 w brzmieniu z przedłożenia. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 68 w brzmieniu z przedłożenia. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 69. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 69. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 69. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 70. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#KrzysztofKarkowski">Tutaj jest podobny problem, jaki był z poprzednią poprawką. Rozumiem, że na zasadzie analogii wyjaśnienia rządu są takie same, jakie były w przypadku poprzedniej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#StanisławŻelichowski">Podzielam wątpliwości Biura Legislacyjnego w tej materii. Mieliśmy wiele przykładów, że osoby, które miały dobre dojścia, dobierały sobie dane, które nie były nikomu do niczego potrzebne, i potem wykorzystywały nienależne im środki finansowe. Myślę, że warto się zastanowić nad tym, jak rozwiązać ten problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#TomaszPodgajniak">Nie chodzi o to, aby nadmiernie rozbudowywać mapę akustyczną, tylko trudno jest określić dokładnie zbiór danych. Poza tym może zaistnieć ryzyko, że wszystkie dane będą musiałyby być umieszczane w ustawie. A przecież należałoby raczej ograniczyć się do tych, które są niezbędne.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WładysławStępień">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 70 w brzmieniu z przedłożenia. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 70 w brzmieniu z przedłożenia. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 71. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 71. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 71. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 72. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#KrzysztofKarkowski">Proponujemy skreślenie w art. 181 w lit. b) ust. 2 i 3. Chodzi o pewną konsekwencję zmian przyjętych przez podkomisję, polegających na tym, że wszystkie tego rodzaju zapisy w sprawozdaniu były usuwane.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#TomaszPodgajniak">Rząd opowiada się za przyjęciem tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#WładysławStępień">Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła poprawkę polegającą na skreśleniu w art. 181 w lit. b) ust. 1 i 2. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 72 wraz z poprawką. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 72 wraz z poprawką. Przystępujemy do rozpatrzenia zmian nr 73–74. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany nr 73–74. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 73–74. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 75. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PiotrRymarowicz">W tej zmianie w art. 185 w ust. 2 po raz kolejny jest wyłączony art. 31 kpa, który pozbawia organizacje społeczne uczestnictwa w przynajmniej części z postępowań tzw. emisyjnych. Poza tym, jeśli nawet możemy uczestniczyć w części postępowań na podstawie ustawy - Prawo ochrony środowiska, to zwracam uwagę, że nasze uprawnienia w niej są bardziej zawężone, niż w Kodeksie postępowania administracyjnego na zasadach ogólnych. Kodeks mówi, że jeżeli organizacja jest zainteresowana jakąś sprawą i poinformowała o tym organ, to ma on ją obowiązek zawiadomić o postępowaniu. Wydaje mi się, że jest to niekorzystny zapis, ponieważ w ten sposób zmniejszy się kontrola społeczna nad wydawanymi decyzjami.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#WładysławStępień">Proponowałbym, aby Towarzystwo na rzecz Ziemi skierowało na piśmie swoje uwagi w formie konkretnych propozycji zarówno do prezydium Komisji, jak i do prezydium Komisji senackiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#TomaszPodgajniak">Chciałbym zwrócić uwagę, że art. 31 koncentruje się na potrzebie zawiadamiania organizacji i dopuszczeniu jej do udziału na prawach strony w postępowaniu w sprawie, w tym konkretnym przypadku, wydania pozwolenia emisyjnego. Tymczasem ustawa - Prawo ochrony środowiska zakłada, że każdy ma prawo zapoznać się z wnioskiem o wydanie pozwolenia i zgłosić odpowiednie uwagi czy zastrzeżenia, ponieważ wnioski są publicznie dostępne. Zatem nie ogranicza się tutaj prawa nikogo, w tym także organizacji społecznych lub ich przedstawicieli do zapoznania się z treścią wniosku i złożenia uzasadnionych zastrzeżeń. Natomiast wyłącza się postępowanie na prawach strony. Ale nie ma mowy o ograniczaniu kontroli społecznej. Za to chodzi o ograniczanie możliwości utrudniania postępowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#KrzysztofKarkowski">Proponujemy w art. 185 w ust. 2 wykreślić wyrazy „z zastrzeżeniem art. 33”, ponieważ już w jednym miejscu, w art. 46a był podobny przepis, w którym zostało wyłączone stosowanie art. 33.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#WładysławStępień">Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła poprawkę polegającą na skreśleniu w art. 185 w ust. 2 wyrazów „z zastrzeżeniem art. 33”. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 75 wraz z poprawką. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 75 wraz z poprawką. Przystępujemy do rozpatrzenia zmian nr 76–93. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany nr 76–93. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 76–93. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 94. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#KrzysztofKarkowski">Proponujemy poprawkę o charakterze redakcyjnym, która ma dostosować przepis art. 241a do zmian przyjętych przez podkomisję. Brzmienie tego artykułu byłoby następujące: „jeżeli dla instalacji konieczne jest ustanowienie obszaru ograniczonego użytkowania, do przeglądu ekologicznego powinna być załączona poświadczona przez właściwy organ kopia mapy ewidencyjnej z zaznaczonym przebiegiem granic obszaru, na którym konieczne jest utworzenie obszaru ograniczonego użytkowania”.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#WładysławStępień">Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 94 wraz poprawką. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 94 wraz z poprawką. Przystępujemy do rozpatrzenia zmian nr 95–98. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany nr 95–98. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 95–98. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 99. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#KrzysztofKarkowski">Biuro Legislacyjne zwraca się do posłów o przejęcie poprawki, która polegałaby na skreśleniu w art. 286 w lit. a) w ust. 1c wyrazów „i jeżeli w wykazie tym zostało zamieszczone pouczenie, że stanowią one podstawę do wystawienia tytułu wykonawczego”. Chodzi o to, aby nie stosować przepisów w zależności od tego, czy dany podmiot faktycznie umieści na konkretnym dokumencie to pouczenie. Nam wydaje się, że wystarczające jest brzmienie ust. 3, w którym minister jest obowiązany do wydania rozporządzenia, które będzie nakładało obowiązek na dostawców tych dokumentów umieszczenia tego pouczenia. Z punktu widzenia legislacyjnego i prawnego nie ma powodu, aby stosować przepisy ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji w zależności od tego, czy ktoś zamieści takie pouczenie na określonym dokumencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#WładysławStępień">Informuję, że zostały złożone 3 podpisy posłów pod tymi poprawkami. Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła poprawkę polegającą na skreśleniu w art. 286 w lit. a) w ust. 1c wyrazów „i jeżeli w wykazie tym zostało zamieszczone pouczenie, że stanowią one podstawę do wystawienia tytułu wykonawczego”. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 99 wraz z poprawką. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 99 wraz z poprawką. Przystępujemy do rozpatrzenia zmian nr 100–118. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany nr 100–118. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 100–118. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 119. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#KrzysztofKarkowski">Proponujemy zmianę polegającą na nadaniu w art. 340 ust. 2 następującego brzmienia: „tej samej karze podlega kto: 1) będąc obowiązany do zapewnienia wykonania pomiaru wielkości emisji lub innych warunków korzystania ze środowiska przez laboratorium spełniające wymogi, o których mowa w art. 147a ust. 1, nie spełnia tego obowiązku, 2) będąc obowiązany w drodze decyzji wydanej na podstawie art. 150 ust. 1–3 do prowadzenia w określonym czasie pomiarów wielkości emisji lub przedkładania wyników tych pomiarów, nie spełnia tego obowiązku, 3) nie przechowuje wyników prowadzonych pomiarów w okresie, o którym mowa w art. 147 ust. 6”. Nasza propozycja ma charakter redakcyjny, ale nie będziemy się przy niej upierać, jeśli rząd uzna, że jest ona merytoryczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#TomaszPodgajniak">Rozumiem intencję przedstawicieli Biura Legislacyjnego, ale po przeczytaniu pkt 1 wychodzi na to, że to laboratorium ma spełniać warunki, o których mowa w tym punkcie, a nie wykonywać pomiary. Zapis jest słuszny, trzeba tylko dokonać poprawnej redakcji tekstu pkt 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#KrzysztofKarkowski">Dokonamy stosownej redakcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#WładysławStępień">Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła poprawkę polegającą na nadaniu w art. 340 nowego brzmienia ust. 2. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 119 wraz z poprawką. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 119 wraz z poprawką. Przystępujemy do rozpatrzenia zmian nr 120–129. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany nr 120–129. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 130, która dotyczy art. 413. Zapis ust. 2 jest przedstawiony dwuwariantowo. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Podkomisja opowiedziała się za przyjęciem wariantu II.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#WładysławStępień">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła wariant II zapisu ust. 2. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła wariant II. W tym samym artykule w ust. 5 pkt 5 jest rozpisany na dwa warianty.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Podkomisja nie osiągnęła konsensusu. Osobiście opowiadam się za przyjęciem wariantu II.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#StanisławDulias">Proponuję w wariancie tym zamienić wyraz „wybrany” na wyraz „powołany”.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#KrzysztofKarkowski">Jest to słuszna poprawka.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#WładysławStępień">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła wariant II zapisu pkt 5 w ust. 5. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła wariant II. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła poprawkę polegającą na zamianie wyrazu „wybrany” wyrazem „powołany”. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 130 wraz z poprawką. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 130 wraz z poprawką. Przystępujemy do rozpatrzenia zmian nr 131–132. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany nr 131–132. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmiany nr 131–132. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 133. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#KrzysztofKarkowski">Podkomisja postanowiła, żeby rada nadzorcza wojewódzkich funduszy była powoływana przez organy rządowe. Natomiast w zmianie tej pozostał przepis, który przyznaje kompetencje samorządowi województwa przy określaniu statutu. Myślę, że kompetencje te należy przenieść albo do wojewody, który by opracowywał statut, a minister go uchwalał, albo wyłącznie do ministra. Pierwszy wariant brzmiałby następująco: „szczegółowe zasady, organizację i tryb działania wojewódzkiego funduszu określa statut nadany, na wniosek wojewody, przez ministra właściwego do spraw środowiska; projekt statutu opracowuje wojewoda”. Drugi wariant: „szczegółowe zasady, organizację i tryb działania wojewódzkiego funduszu określa statut nadany przez ministra właściwego do spraw środowiska”.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#TomaszPodgajniak">Rząd opowiada się za przyjęciem wariantu I.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#DanutaKiepas">Z uwagi na to że tak późno zapoznaliśmy się z tekstem tej poprawki, chcieliśmy jeszcze ją przeanalizować i zastrzec sobie prawo do uzgodnienia z ministrem środowiska pewnych zapisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#WładysławStępień">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła wariant I zapisu zmiany 133. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła wariant I. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 134. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 134. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 134. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 135. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 135. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 135. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 2. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 2. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 2. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 3, odnoszącego się do ustawy - Prawo budowlane. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Po zakończeniu prac w podkomisji organizacje ekologiczne zgłosiły propozycję, aby w art. 28 ust. 3 otrzymał następujące brzmienie: „przepisy art. 31 Kodeksu postępowania administracyjnego nie stosuje się w postępowaniu w sprawie o pozwolenia na budowę za wyjątkiem budowli, dla których wymagana była decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia”. Wydaje mi, że propozycja ta jest słuszna i skłonna jestem ją przejąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#TomaszPodgajniak">Decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia determinuje zgodę na realizację przedsięwzięcia pod określonymi warunkami. W tym momencie inwestor powinien mieć już prawo do spokojnego przygotowywania projektu. Rolą organu jest sprawdzić, czy wszystko zostało uzgodnione i jest zgodne z prawem. Jeżeli będą jakiekolwiek nieprawidłowości, to wtedy będzie zastosowany stosowny tryb postępowania zgodny z ustawą o dostępie do informacji publicznej. Nie ma żadnego problemu, żeby wszyscy zainteresowani mogli kontrolować proces decyzyjny. Natomiast udział organizacji jest zagwarantowany w postępowaniu o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody. Po co jeszcze włączać to do pozwolenia na budowę?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Sprawa dotyczy obiektów, dla których nie sporządza się oceny. Przepisy art. 31 Kodeksu postępowania administracyjnego nie stosuje się w postępowaniu w sprawie pozwolenia na budowę za wyjątkiem budowli, dla których wymagana była decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach zgody.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#TomaszPodgajniak">Organizacje chcą uczestniczyć w procesie decyzyjnym już po wydaniu pozwolenia na budowę.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#PiotrRymarowicz">Uważamy, że jeżeli jest realizowana inwestycja o dużym wpływie na środowisko i jeżeli organizacje ekologiczne mają możliwość uczestniczenia w postępowaniu dotyczącym środowiskowych uwarunkowań, to powinny móc brać udział w postępowaniu o wydanie pozwolenia na budowę tak, żeby mogły nadzorować, czy wymogi środowiskowe zostały spełnione. W obecnym stanie prawnym organizacje ekologiczne nie mogą w tym uczestniczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#WładysławStępień">Nie wydaje mi się słuszne utrudnianie tego procesu, który i tak jest skomplikowany. Czy ktoś z państwa chciałby przejąć tę poprawkę? Nie widzę chętnych. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 3. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 3. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 4, odnoszącego się do ustawy - Prawo budowlane. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#StanisławŻelichowski">Proponuję skreślić ten artykuł. Uważam, że ta kwestia nie powinna być rozwiązywana drogą ustawową. Jeśli zapis zostanie doprecyzowany, jestem skłonny go poprzeć.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Jestem przeciwna propozycji posła Stanisława Żelichowskiego, ponieważ jest określone, że kwestia ta dotyczy tylko terenów przemysłowych. Nie mówmy w przypadku zakładów budowanych w lesie, że tam jest las. Nie ma więc mowy o bezwarunkowej wycince lasów. Ten przepis dotyczy tylko terenu przemysłowego, który w planie zagospodarowania przestrzennego jest już zaznaczony jako teren przemysłowy. Ponadto odnosi się do lasów na terenach przemysłowych, gdzie będzie inwestował przedsiębiorca, tworząc nowe miejsca pracy. Po trzecie, proszę zauważyć, że odroczenie umorzenia następuje na wniosek władającego powierzchnią ziemi i przechodzi na następcę prawnego. Nie widzę tutaj niebezpieczeństwa, że inwestor nabędzie prawa do ziemi i wycofa się z inwestycji. Przepis dotyczy tylko parków przemysłowych i wszystkich molochów, które powstawały w ramach Centralnego Okręgu Przemysłowego w lesie. Wymaga także uzyskania zgody na utworzenie strefy przemysłowej. Nie przysporzy szkód przyrodzie. W planach zagospodarowania przestrzennego taki obszar jest zaznaczony jako teren przemysłowy. My szukamy wszelkich sposobów pozyskiwania inwestorów w celu tworzenia nowych miejsc pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#StanisławŻelichowski">Uważam, że ten przepis jest efektem lobbingu. Jeżeli tak będziemy działali, to powstanie kolejna komisja śledcza. Chciałbym, aby było wiadomo, kto podjął taką decyzję. Dzisiaj próbuje się lokalizować fabryki na terenach rolnych i leśnych, kiedy wiele terenów przemysłowych jest niewykorzystanych. Jest to zły kierunek i nie można tworzyć wyjątków. Obecne zapisy dobrze służą ochronie lasów i przemysłowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#StanisławDulias">Proponuję w ust. 2 zapisać dużą literą wyrazy „regionalnej dyrekcji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#BohdanSzymański">W Unii Europejskiej jest stosowany wskaźnik zrównoważonego rozwoju w postaci procentu zabudowy na terenach uprzednio zabudowanych, czyli przemysł na terenie przemysłowym, a budownictwo na obszarze zabudowanym, tj. na terenach uwolnionych, uprzednio zurbanizowanych. Jest to bardzo ważny czynnik oszczędnego użytkowania terenu. W Narodowym Planie Rozwoju jest zapisana ta zasada jako jeden z priorytetów - oszczędne używanie terenu. Popieram zatem propozycję skreślenia art. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#WładysławStępień">Kto z państwa jest za przyjęciem poprawki posła Stanisława Żelichowskiego podpisanej przez trzech posłów, a polegającej na skreśleniu art. 4? Stwierdzam, że Komisja, przy 4 głosach za, 4 przeciwnych i wobec braku wstrzymujących się, odrzuciła poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#KrzysztofKarkowski">Proponujemy oznaczyć ten artykuł jako 12b, ponieważ 12a już istnieje. Ponadto ust. 3 należy nadać brzmienie: „odroczenie i umorzenie, o którym mowa w ust. 1 i 2, następuje na wniosek właściciela”. W ust. 4 po wyrazie „obowiązki” dopisać wyrazy „i uprawnienia”.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#WładysławStępień">Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła poprawki Biura Legislacyjnego. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawki. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 4 wraz z poprawkami. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 4 wraz z poprawkami. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 5–25. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 5–25. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 5–25. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 26. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#KrzysztofKarkowski">Proponujemy, aby w ust. 3 na końcu pkt 2 wyrazy „w okresie, na który wnioskowane jest pozwolenie” zastąpić wyrazami „w okresie, na który ma być wydane pozwolenie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#WładysławStępień">Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła poprawkę Biura Legislacyjnego. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 26 wraz z poprawką. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 26 wraz z poprawką. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 27. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 27. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 27. Przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy. Kto z państwa jest za przyjęciem ustawy - Prawo ochrony środowiska oraz niektórych innych ustaw? Stwierdzam, że Komisja 9 głosami za, wobec braku przeciwnych i wstrzymujących się, przyjęła projekt ustawy. Pozostał wybór posła sprawozdawcy. Proponuję posłankę Joannę Grobel-Proszowską. Czy są inne kandydatury? Nie widzę. Czy posłanka Joanna Grobel-Proszowska wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#WładysławStępień">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zgodziła się powierzyć posłowi funkcję posła sprawozdawcy Joannie Grobel-Proszowskiej. Sprzeciwu nie słyszę. W sprawie opinii Komitetu Integracji Europejskiej proponuję wyznaczyć termin jej przedstawienia do 31 marca. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zgodziła się, aby do 31 marca Komitet Integracji Europejskiej przedstawiła opinię w sprawie zgodności projektu ustawy z prawem europejskim. Sprzeciwu nie słyszę. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>