text_structure.xml
66 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KrzysztofFilipek">Otwieram posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Witam podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska pana ministra Andrzeja Mizgajskiego, prezesa Państwowej Agencji Atomistyki pana Jerzego Niewodniczańskiego, prezesa zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Jana Hawrylewicza oraz zaproszonych gości. Po wczorajszym posiedzeniu pozostała nam do rozpatrzenia część budżetowa 41 - Środowisko, część budżetowa 68 - Państwowa Agencja Atomistyki oraz plan finansowy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W dniu dzisiejszym Komisja rozpatrzy część budżetową 68 - Państwowa Agencja Atomistyki oraz plan finansowy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Część budżetowa 41 - Środowisko zostanie rozpatrzona w dniu jutrzejszym o godz. 8.00. Przechodzimy do rozpatrzenia części budżetowej 68 - Państwowa Agencja Atomistyki. Proszę o zabranie głosu pana prezesa Jerzego Niewodniczańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyNiewodniczański">W projekcie ustawy budżetowej na 2005 r. na realizację zadań prezesa Państwowej Agencji Atomistyki, które zostały przedstawione szczegółowo w przekazanym materiale pisemnym, zaplanowano wydatki w kwocie 87,9 mln zł, co stanowi 67,1% wydatków określonych na 2004 r. w ustawie budżetowej po zmianach. W warunkach porównywalnych, tj. bez uwzględnienia środków na spłatę zobowiązań z 2003 r. (zaległości z tytułu składek do organizacji międzynarodowych), wydatki planowane na 2005 r. pozostają na poziomie 2004 r. Planowane wydatki będą przeznaczone na: po pierwsze - dofinansowanie zadań zapewniających bezpieczeństwo jądrowe i ochronę radiologiczną kraju, co wynika z ustawy - Prawo atomowe. Na dofinansowanie tych zadań przeznaczono 10,2 mln zł oraz 300 tys. zł na dofinansowanie inwestycji służących wykonywaniu działalności zapewniającej bezpieczeństwo jądrowe i ochronę radiologiczną kraju. Jest to łącznie 12% wszystkich wydatków budżetowych Państwowej Agencji Atomistyki na przyszły rok. Największa kwota będzie przeznaczona na eksploatację reaktora badawczego „Maria”, likwidację reaktora badawczego „Ewa” oraz ochronę fizyczną ośrodka jądrowego w Świerku. Druga grupa wydatków - to opłacenie składek członkowskich z tytułu przynależności Polski do organizacji międzynarodowych. Mimo uregulowania zaległości w bieżącym roku nadal jest to znaczna kwota 67,9 mln zł, co stanowi 77,2% wszystkich wydatków budżetowych Agencji w przyszłym roku. Płacimy składki z tytułu przynależności do: Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej w Wiedniu, Organizacji Traktatu o Całkowitym Zakazie Prób Jądrowych w Wiedniu, Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych w Genewie, Zjednoczonego Instytutu Badań Jądrowych w Dubnej. Zaplanowane środki pozwolą na pełne opłacenie należnych w 2005 r. składek członkowskich Polski do w/w organizacji. Trzecia grupa wydatków - to wypłaty świadczeń dla byłych pracowników Zakładów Produkcji Rud w Kowarach oraz żołnierzy zastępczej służby wojskowej przymusowo zatrudnianych w tych zakładach. Na ten cel zaplanowano kwotę 572 tys. zł, co stanowi 0,6% wszystkich planowanych wydatków. Świadczenia te obejmują wypłatę rent uzupełniających, jednorazowe odszkodowania dla żołnierzy zastępczej służby oraz ekwiwalent za deputat węglowy. Czwarta grupa - to koszty związane z funkcjonowaniem Państwowej Agencji Atomistyki. Zaplanowano kwotę 8,3 mln zł, co stanowi 9,5% planowanych wydatków na przyszły rok. Najpoważniejszą pozycją w tej grupie są wynagrodzenia i pochodne od wynagrodzeń - 4,8 mln zł, w tym wynagrodzenia łącznie z dodatkowym wynagrodzeniem rocznym - 4,1 mln zł. Ta kwota obejmuje wynagrodzenia 108 etatów (101 etatów korpusu służby cywilnej, 2 etaty kierowniczych stanowisk państwowych, 5 etatów żołnierzy zawodowych) oraz 3 etatów osób nie objętych mnożnikowymi systemami wynagrodzeń. Oznacza to, że planowane średnie miesięczne wynagrodzenie brutto wyniesie łącznie 3060 zł. Do kosztów związanych z funkcjonowaniem Państwowej Agencji Atomistyki należy również zaliczyć koszty oceny sytuacji radiacyjnej kraju oraz wykonywanie zadań służby awaryjnej zlecanej jednostkom zewnętrznym. Na ten cel zaplanowano 1,1 mln zł. Ustawa - Prawo atomowe przewiduje, że wykonywanie części zadań prezes Państwowej Agencji Atomistyki może zlecać jednostkom wyspecjalizowanym zakresie bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej. W ten sposób realizowana jest np. część monitoringu radiologicznego. Ostatnia grupa wydatków - to koszty związane z informacją społeczną i szkoleniem oraz koszty podróży służbowych zagranicznych i wizyt cudzoziemców w Polsce. Na 2005 r. zaplanowano na te cele 600 tys. zł, co stanowi 0,7% planowanych wydatków. Dochody budżetowe na 2005 r. zostały zaplanowane w dziale 750 - Administracja publiczna w wysokości 110 tys. zł jako wpływy z tytułu opłat za egzamin na uzyskanie uprawnień do zatrudniania na stanowiskach mających istotne znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej oraz uprawnień inspektorów ochrony radiologicznej. Innych dochodów nie można zaplanować ze względu na ich specyfikę lub jednorazowy charakter.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofFilipek">Proszę pana posła Stanisława Żelichowskiego o przedstawienie koreferatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławŻelichowski">Chciałbym przypomnieć, że Państwowa Agencja Atomistyki jest centralnym organem administracji rządowej, nadzorowanym przez ministra środowiska. Uważam, że w planie pracy Komisji należałoby uwzględnić posiedzenie Komisji w siedzibie Agencji. Posłowie mogliby się wówczas zapoznać z bardzo ważną działalnością Państwowej Agencji Atomistyki, jaką jest zapewnienie bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej. Agencja zatrudnia ponad 100 osób. Jest to niewielka grupa, która realizuje bardzo ważne zadania w państwie. Komisja powinna przyjrzeć się tym zagadnieniom. Jeśli chodzi o dochody budżetowe, to dotychczas były one trudno przewidywalne. Wykonanie zawsze było wielokrotnie wyższe od planu. W ustawie budżetowej na 2005 r. zaplanowano dochody nieco wyższe niż w przewidywanym wykonaniu w 2004 r. To są niewielkie kwoty dla budżetu państwa, ale dobrze, iż ta kwestia została urealniona. Natomiast w przypadku wydatków budżetowych pojawia się pewien dylemat. Z jednej strony budżet resortu został zmniejszony o 17%. A pan prezes Jerzy Niewodniczański wspomniał, że bez uwzględnienia środków na spłatę zobowiązań z 2003 r., wydatki planowane na 2004 r. pozostają na poziomie wykonania bieżącego roku. Czyli innymi słowy - można przyjąć, że utrzymany został jakiś stan podziału biedy na bardzo niskim poziomie. Pozytywnie należy odnotować kwestię uregulowania opłacania składek członkowskich do organizacji międzynarodowych. Dla Polaków była to wstydliwa sprawa. Polska jest członkiem OECD i Unii Europejskiej. Trudno było wytłumaczyć naszym partnerom dlaczego nie regulujemy składek. Należy również zaznaczyć, iż sprostanie wymaganiom czasu przez grupę uczonych zatrudnionych w Państwowej Agencji Atomistyki wymaga wymiany doświadczeń i kontaktów z innymi państwami. Dlatego z satysfakcją przyjmujemy, że zobowiązania składkowe zostaną uregulowane w tym roku. Stąd zmniejszenie wydatków budżetowych. Ponadto część zadań związanych z eksploatacją przechowalników wypalonego paliwa z badawczych reaktorów jądrowych czy likwidacją reaktora badawczego „Ewa” zostało wykonanych, dlatego koszty będą mniejsze. Uważam, że Komisja w swojej opinii powinna zwrócić uwagę na wynagrodzenia pracowników Państwowej Agencji Atomistyki. Przeciętne wynagrodzenie w Agencji nie jest małe. Ale trzeba też zaznaczyć, że w tym przypadku nie istnieje grupa pracowników nisko wynagradzanych, którzy obniżają wielkość przeciętną. Obserwujemy odpływ, szczególnie młodych pracowników, którzy są niezbędni Agencji. Wysokiej klasy specjalistów zatrudnianych przez Agencję powinien obejmować inny system wynagrodzeń. Przypominam, że chodzi o 100 osób, które spełniają bardzo ważne zadania w państwie. System przyjmowania pracowników zakłada okres szkolenia. I pracownicy odchodzą po szkoleniu. W tej sytuacji trudno o stabilność. Dlatego Komisja powinna wyraźnie zasygnalizować, że charakter zadań wykonywanych przez Agencję wymaga innego systemu wynagradzania pracowników. W opinii Biura Studiów i Ekspertyz stwierdza się, iż „plan budżetu Państwowej Agencji Atomistyki wskazuje, jak co roku, cechy racjonalności; uznanie budzi zarówno rozsądne planowanie wydatków, jak i zaplanowanie na 2005 r. znacząco wyższej kwoty dochodów, która w poprzednich latach była wyraźnie niedoszacowana”.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławŻelichowski">Dlatego też zgłaszam wniosek o pozytywne zaopiniowanie części budżetowej 68 - Państwowa Agencja Atomistyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofFilipek">Uważam, że najlepszym adresatem uwag dotyczących wynagrodzeń jest prezes Państwowej Agencji Atomistyki. Nie wiem, czy wniosek w tej sprawie zawarty w opinii Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa skierowanej do Komisji Finansów Publicznych byłby skuteczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławŻelichowski">Ta sprawa dotyczy nie tylko Agencji. Przeciętne wynagrodzenie dyrektora Departamenty Prawnego w Ministerstwie Środowiska oraz w Ministerstwie Finansów - to nieporównywalne kwoty. Ci dwaj pracownicy wykonując takie same czynności - przy czym zakres pracy dyrektora Departamentu Prawnego w Ministerstwie Środowiska jest większy - otrzymują nieporównywalne kwoty. Stąd masowy odpływ pracowników również z Ministerstwa Środowiska. Ale to inna kwestia. Ale Agencja zatrudnia 100 osób, które wykonują zadania ważne dla państwa. Dlatego powinna być inaczej potraktowana. Zgłaszam wniosek o uwzględnienie tej kwestii w opinii Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KrzysztofFilipek">I z pewnością nie chodzi o to, że w Ministerstwie Finansów są zbyt duże wynagrodzenia, lecz o to, że w Agencji są zbyt małe. Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WładysławStępień">Doceniam tę inicjatywę pana posła Stanisława Żelichowskiego. Chciałbym jednak przestrzec przed zapisywaniem tego typu wniosku w opinii Komisji w sprawie omawianej części budżetowej. Założeniem projektu ustawy budżetowej na 2005 r. jest zmniejszenie wydatków administracji, w tym centralnej. Obawiam się, że sugestia Komisji dotycząca wzrostu wynagrodzeń w Państwowej Agencji Atomistyki może przynieść odwrotne skutki. Postulat pana posła Stanisława Żelichowskiego jest słuszny. Ale spróbujmy zabiegać o ten cel w innej formie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyNiewodniczański">Dziękuję panu posłowi Stanisławowi Żelichowskiemu za pozytywną ocenę działalności Agencji. Z satysfakcją odnotowuję inicjatywę wizyty Komisji w Agencji. Chętnie zaprezentujemy naszą działalność oraz przedstawimy Centrum Zdarzeń Radiacyjnych, przygotowane do postępowania na wypadek zagrożeń typu Czarnobyla. Obecnie kwestią czasu jest wyprodukowanie tzw. brudnej bomby. Nasz kraju musi być przygotowany na tego typu zagrożenie. Tworzymy odpowiednie struktury, najlepiej jak potrafimy. Pan poseł Stanisław Żelichowski wspomniał o obniżeniu budżetu o 17%. W przypadku Państwowej Agencji Atomistyki to obniżenie w stosunku do 2004 r. wynosi 13%. Dlatego, że główną częścią w naszym budżecie nadal są składki, a ich wysokość nie zmieniła się w stosunku do 2004 r. Nie chciałbym się odnosić do kwestii wynagrodzeń. Od pracowników Agencji wymagamy wysokich kwalifikacji. Po pierwsze - wyższe wykształcenie. Po drugie - biegła znajomość - w mowie i piśmie - języka angielskiego. Większość dokumentów, którymi posługujemy się na co dzień jest napisana w języku angielskim. Podobnie wszystkie systemy powiadamiania o awariach jądrowych, powiadamiania o wynikach monitoringu radiologicznego itp. Każdy pracownik musi umieć je odczytywać i posługiwać się nimi. Po trzecie - umiejętność posługiwania się komputerem na dość wysokim poziomie. Chciałbym również zauważyć, że inspektor dozoru jądrowego pierwszej rangi to osoba, która co najmniej rok praktykuje w różnych jednostkach stosujących izotopy promieniotwórcze zanim zostanie pełnoprawnym pracownikiem Agencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofFilipek">Zapytuję pana posła Stanisława Żelichowskiego, czy podtrzymuje wniosek o zapisanie sprawy zwiększenia wynagrodzeń pracowników Państwowej Agencji Atomistyki w opinii Komisji? Czy też Komisja w innej formie w porozumieniu z prezesem Agencji będzie zabiegać o zwiększenie środków dla Agencji?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławŻelichowski">Przekonały mnie argumenty o wykorzystaniu innej formy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrzysztofFilipek">Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanRzymełka">W jaki sposób Sejm mógłby pomóc Agencji w sprawie prewencji przed tzw. brudną bombą, o której wspomniał pan prezes? Chciałbym również wiedzieć, czy na szczeblu rządu i parlamentu są konsultowane sprawy braku uzgodnień w zakresie uruchomienia nowych bloków na Ukrainie. Prasa poinformowała, że w elektrowni „Chmielnicki” zaczyna się budowa według technologii, o której zgodnie z umowami strona polska nie została powiadomiona.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyNiewodniczański">Jeśli chodzi o brudną bombę, to trudno mówić o konkretnej formie pomocy Sejmu. Państwowa Agencja Atomistyki jest wyspecjalizowaną agendą rządową, która ma przeciwdziałać tego typu zagrożeniom. Zgodnie z odpowiednimi rozporządzeniami Rady Ministrów, wynikającymi z ustawy - Prawo atomowe, taki przypadek terroryzmu jest traktowany jako zdarzenie radiacyjne. To znaczy, że niezależnie od przyczyny - naturalna, czy wybuch granatu - przygotowane są na różnym poziomie odpowiednie scenariusze działań uwzględniające skutki tych zdarzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanRzymełka">Czy polskie prawo w tym zakresie jest wystarczające?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyNiewodniczański">Polskie prawo jest całkowicie wystarczające. Przewiduje m. in. dużą odpowiedzialność wojewodów. Ostatnie zmiany nieco skomplikowały sytuację. Wyspecjalizowane służby, które dawniej podlegały wojewodzie, obecnie nie podlegają. Wojewoda odpowiada za usuwanie skutków zdarzeń radiacyjnych na swoim terenie, a tymczasem służby, które bezpośrednio usuwają te skutki np. inspektor sanitarny są organami niezależnymi. Wojewoda nie może wydać im polecenia, może tylko prosić o współdziałanie. Rozwiązaliśmy tę kwestię w ten sposób, że podpisujemy umowy na najwyższym szczeblu zobowiązując służby do współdziałania, ale nadal nie jest to podległość służbowa. To jedyny mankament będący konsekwencją ostatnich zmian. Jeżeli chodzi o elektrownię „Chmielnicki”, to budowane są 4 bloki o mocy 1000 megawatów każdy. Obecnie pracuje jeden blok. Drugi został niedawno uruchomiony, ale nie osiągnął jeszcze pełnej mocy. Strona polska wiedziała o budowie tego bloku. Popieraliśmy udzielenie Ukrainie pożyczki z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju na dokończenie tego bloku. Bank przed udzieleniem pożyczki na elektrownie w Równym i na elektrownię w Chmielnickim pytał nas, czy ta inwestycja jest korzystna dla Polski. Jest korzystna dla Polski. Przeznaczenie na budowę tych reaktorów środków z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju będzie gwarancją ich jakości. Znamy projekt tych reaktorów. Nie należy się ich obawiać. To są nowoczesne reaktory po 1000 megawatów. Ukraina zgodnie z odpowiednim przepisem konwencji, której jest stroną wraz z Polską, nie powiadomiła naszego kraju o włączeniu do sieci tego reaktora w bieżącym roku. Strona polska zareagowała wysyłając protest. Ukraina przeprosiła za ten incydent.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofFilipek">Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę. Proponuję, aby Komisja pozytywnie zaopiniowała część budżetową 68 - Państwowa Agencja Atomistyki. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła tę propozycję. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała część budżetową 68 - Państwowa Agencja Atomistyki. Przechodzimy do rozpatrzenia planu finansowego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na 2005 r. Proszę o zabranie głosu prezesa zarządu Narodowego Funduszu pana Jana Hawrylewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanHawrylewicz">Przychody Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na 2005 r. zaplanowano w kwocie 745 mln, co w porównaniu do 2004 r. stanowi wzrost o 4% (przewidywane wykonanie w 2004 r. wynosi 715 mln 200 tys. zł). Wzrost przychodów w dużej mierze spowodowany jest planowanym wzrostem pozostałych przychodów ze 169 mln 200 tys. zł w 2004 r. do 191 mln w 2005 r. tj. o 13%. Wynika to głównie z planowanego wzrostu stopy redyskontowej. To powoduje zwiększenie przychodów z tytułu odsetek od udzielonych kredytów i pożyczek ze 145 mln w 2004 r. do 158 mln w 2005 r., zwiększenie przychodów z papierów wartościowych, oprocentowania lokat i rachunków bankowych z 22 mln w 2004 r. do 30 mln 800 tys. zł w 2005 r. W 2005 r. planujemy również niewielki wzrost przychodów z tytułu opłat za korzystanie ze środowiska i administracyjnych kar pieniężnych. W porównaniu do 2004 r. wzrost wyniesie 1% - z 360 mln do 363 mln zł. Przychody z tytułu opłat eksploatacyjnych i koncesyjnych wzrosną o 1% ze spodziewanych 180 mln zł w 2004 r. do 182 mln zł w 2005 r. Likwidacja budżetowych środków specjalnych spowoduje wpływ 2 mln zł z tytułu opłat rejestracyjnych za wydanie pozwolenia zintegrowanego oraz opłat, o których mowa w art. 142 ustawy - Prawo wodne. Wydatki Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na 2005 r. zaplanowano w kwocie 807 mln 180 tys. zł tj. o 23% więcej w porównaniu 2004 r. (658 mln 827 tys. zł). Dotacje wzrosną o 30% z 530 mln 517 tys. zł z 2004 r. do 692 mln zł w 2005 r. Koszty utrzymania Narodowego Funduszu wraz z kosztami finansowymi spadną o 9%, ze spodziewanych 110 mln w 2004 r. do 100 mln 930 tys. w 2005 r. Wydatki inwestycyjne i zakupy inwestycyjne spadną o 18% z 17 mln 380 tys. zł w 2004 r. do 14 mln 250 tys. zł w 2005 r. W ramach kwot dotacji Narodowy Fundusz będzie finansował w 2005 r. wskazane przez ministra środowiska przedsięwzięcia, szczególnie ważne z punktu widzenia polityki ekologicznej kraju - 279 mln 424 zł, wzrost o 25% w porównaniu do 2004 r. Wspomniałem, że wpływy z opłat eksploatacyjnych i koncesyjnych wyniosą 182 mln zł. Zgodnie z ustawą - Prawo ochrony środowiska ta kwota w równych częściach zostanie podzielona na wydatki z dziedzin geologii i górnictwa. Kwota 91 mln zł zostanie przeznaczona na wydatki z dziedziny geologii. Natomiast na finansowanie robót likwidacyjnych i rekultywacyjnych w górnictwie siarki przeznaczona zostanie połowa kwoty przypadającej na górnictwo tj. 45 mln 500 tys. zł. Z kwot dotacji realizowane będą również wydatki na zadania współfinansowane ze środków Unii Europejskiej, a także wydatki na realizację zadań niezbędnych do wypełnienia postanowień traktatu akcesyjnego. Na ten cel przewidziano 95 mln zł. Różnica między zaplanowanymi przychodami a koniecznymi do poniesienia wydatkami spowoduje spadek stanu Funduszu z 4 mld 707 mln 42 tys. zł do 4 mld 659 mln 112 tys. zł, co w ujęciu realnym oznacza spadek o 3,9%. Ta kwestia została uzgodniona z ministrem środowiska i z Radą Nadzorczą Narodowego Funduszu.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanHawrylewicz">W 2005 r. będzie realizowanych dużo zadań związanych z Krajowym Programem Oczyszczania Ścieków Komunalnych oraz dostosowaniem do wymogów i dyrektyw Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KrzysztofFilipek">Proszę pana posła Władysława Stępnia o przedstawienie koreferatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WładysławStępień">Projekt planu finansowego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej został przygotowany w sposób rzetelny i przejrzysty. Pokazano wyniki z roku bieżącego i prognozy na rok następny. Kiedyś było tak w Sejmie. Niektórzy pamiętają czasy, kiedy również budżet państwa był w ten sposób prezentowany. Budżet jest ekspansywny, pomimo że sytuacja Funduszu nie jest najlepsza. W 2005 r. po raz pierwszy Fundusz planuje wyższe wydatki od przychodów o 3,9%. To spowoduje zmniejszenie stanu Narodowego Funduszu do 4 mld 659 mln 112 tys. zł na koniec 2005 r. Fundusz musi utrzymywać rezerwę środków pieniężnych i papierów wartościowych w kwocie 500 mln zł, w tym 50 mln zł stanowią środki pieniężne. Kwota ta zabezpiecza płynność finansową Funduszu oraz stanowi niezbędne źródło finansowania operacji związanych z Prawem bankowym - pożyczki, weksle, inne formy kapitałowe, a także dofinansowania przedsięwzięć realizowanych ze środków Unii Europejskiej. W przyszłym roku Fundusz przewiduje zmniejszenie kosztów własnych, mimo wzrostu zatrudnienia do 373 etatów. Wzrost zatrudnienia wynika z większego zaangażowania Narodowego Funduszu w obsługę przedsięwzięć finansowanych z Funduszu Spójności oraz dofinansowanych z funduszy strukturalnych. Wydatki rosną o 62 mln zł, wydatki inwestycyjne o 160 mln zł. Pan prezes zauważył, że są dodatkowe nowe opłaty. One są niewielkie - 2 mln zł, obejmują opłaty za wydanie pozwolenia zintegrowanego oraz opłaty, o których mowa w ustawie - Prawo wodne. W 2005 r. planuje się przychody z obrotu bankowego w kwocie 191 mln zł. Dotacje ogółem wzrosną o 161,5 mln zł, czyli o 30%. O tym również wspomniał pan prezes Jan Hawrylewicz. Na budowę zbiorników wodnych przeznaczono w 2005 r. kwotę 150 mln zł. Mówiliśmy o tym podczas wczorajszego posiedzenia Komisji. Byłoby dobrze, gdyby Komisja otrzymała wykaz zbiorników, których budowa będzie realizowana z tej kwoty. Wiemy, że na zbiornik w Świnnej Porębie przeznacza się 62 mln zł. Chciałbym zauważyć, że znaczną kwotę przeznacza się na Państwowy Monitoring Środowiska - 60 mln zł. Natomiast wątpliwości budzi kwota 13 mln zł zaplanowana na ekspertyzy i prace naukowo-badawcze. Chciałbym zwrócić uwagę, że w ramach dotacji, które przewiduje się z zysków z opłat eksploatacyjnych i koncesyjnych na finansowanie robót likwidacyjnych i rekultywacyjnych w górnictwie siarki przeznaczono tylko 45 mln 500 tys. zł, czyli o 25 mln 600 tys. zł mniej niż w bieżącym roku (71 mln 100 tys. zł). Minister skarbu państwa po 5 latach negocjacji postawił do likwidacji wyrobisko posiarkowe „Piaseczno”, które jest zlokalizowane na lewym brzegu Wisły w województwie świętokrzyskim. Na wyrobisko „Piaseczno”, które ma być likwidowane od 1 stycznia nie zabezpieczono środków finansowych w budżecie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Zgodnie z ustawą o restrukturyzacji górnictwa siarki Narodowy Fundusz finansuje roboty likwidacyjne i rekultywacyjne. Nie zgadzam się z takim rozwiązaniem. Zgłosiłem poprawkę, aby na roboty likwidacyjne w górnictwie siarki środki przekazywał minister gospodarki odpowiedzialny za realizację rządowego programu restrukturyzacji górnictwa siarkowego. Niestety moja poprawka nie uzyskała akceptacji Sejmu. Chciałbym podkreślić, że jest to poważna sprawa. Jeżeli nie będzie dodatkowych środków, to nie będzie można podpisać umowy w sprawie „Piaseczna”.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WładysławStępień">Ludzie z uprawnieniami górniczymi, operatorzy maszyn będą musieli zostać zwolnieni w 2005 r, co jest zjawiskiem niepożądanym. Im dłużej trwają roboty likwidacyjne, tym większe koszty tych prac. Wnoszę o pozytywne zaopiniowanie planu finansowego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na 2005 r. Proponuję, aby w opinii Komisji zostały zawarte następujące tezy. Po pierwsze - Komisja stwierdza brak zabezpieczenia środków na rozpoczęcie likwidacji zagrożeń ekologicznych w wyrobisku posiarkowym „Piaseczno”, zlokalizowanym na lewym brzegu Wisły w woj. świętokrzyskim przeznaczonym do likwidacji od 2005 r. Komisja uznaje za celowe podjęcie stosownych działań przez ministra środowiska oraz ministra gospodarki i pracy, zabezpieczających środki finansowe na ten cel w 2005 r. Chciałbym zwrócić uwagę, że taki zapis został zawarty w opinii Komisji Gospodarki w tej sprawie. Minister gospodarki i pracy dostrzega celowość przeznaczenia środków będących w jego dyspozycji na wyrobisko posiarkowe „Piaseczno”. Ale eksperci Ministerstwa Finansów twierdzą, że prawo nie pozwala ministrowi gospodarki na przekazanie środków Narodowemu Funduszowi. Tę sprawę badają też eksperci sejmowi. Po drugie - należy zmniejszyć wydatki na ekspertyzy i prace badawcze. Nie wiem o jaką kwotę, bo nie czuję się osobą kompetentną w tym zakresie. W bieżącym roku przeznaczono na ten cel 10 mln zł, w 2005 r. planuje się przeznaczyć 13 mln zł. Sądzę, że zmniejszenie tych środków nie zburzy planowanych działań w tym względzie. Po trzecie - Komisja proponuje, aby dodatkowe dochody Narodowego Funduszu, jakie mogą wystąpić w 2005 r. oraz ewentualne zmiany w projekcie budżetu, których może dokonać Komisja Finansów Publicznych, były przeznaczone na finansowanie przeciwdziałania zagrożeniom ekologicznym w 2005 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofFilipek">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanRzymełka">Fundusze ekologiczne, czy w ogóle pozabudżetowe są przedmiotem krytyki. Co roku pojawiają się opinie o potrzebie ich likwidacji i włączenia tych środków do budżetu państwa lub do budżetów wojewodów. Dlatego trzeba bardzo jasno prezentować wszystkie sprawy, żeby później uniknąć zarzutów, jak w przypadku „afery Pęczaka”, że Fundusz jest źródłem korupcji. Zarzuca się, że Narodowy i wojewódzkie fundusze ochrony środowiska stają się parabankami. Jaki procent obrotów rocznych Narodowy Fundusz w poprzednich latach umieszczał w depozytach i na lokatach bankowych, a jaki planuje się w przyszłym roku? Czy występuje tendencja do obniżania tej rezerwy? Wiem, że ona jest potrzebna. Po drugie - ile łącznie wynoszą dochody Narodowego i wojewódzkich funduszy ochrony środowiska? Jaki jest procent ściągalności różnych opłat i kar? Jaką część środków wydawanych przez Narodowy Fundusz stanowią środki pozyskane z opłat i kar? Jaką kwotą rocznie powinien dysponować Fundusz i jaką część z tej kwoty ściągają marszałkowie województw? Po trzecie - jaka część wydatków planowanych w budżecie Narodowego Funduszu dotyczy zadań państwa, czyli tych zdań, które w przypadku likwidacji Funduszu musiałby finansować budżet państwa. Na posiedzeniach Komisji Europejskiej pojawiają się opinie, że konsekwencją istnienia Narodowego Funduszu jest bardzo nieczytelny udział budżetu polskiego w systemie ochrony środowiska, że państwo nie łoży na zadania przypisane mu konstytucją i ustawami.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BożenaKizińska">Jako posłankę z województwa świętokrzyskiego interesuje mnie sprawa wyrobiska „Piaseczno”. Czy w mamach budżetu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który jest jedynym podmiotem finansującym roboty likwidacyjne w górnictwie siarki, istnieje możliwość przesunięcia środków na likwidację wyrobiska „Piaseczno”, znajdującego się na terenie województwa świętokrzyskiego? Brak środków na likwidację tego wyrobiska grozi katastrofą ekologiczną. Mieszkańcy tych terenów sygnalizują mi te zagrożenia. Proszę pana prezesa o rozważenie możliwości przesunięcia środków na likwidację tego wyrobiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#StanisławŻelichowski">Chciałbym zwrócić uwagę, że w ubiegłorocznej debacie padła informacja, że po raz ostatni przeznacza się środki na likwidację kopalń siarki. Obecnie mówi się o przeznaczeniu kolejnej kwoty w wysokości ponad 40 mln zł. Próbuje się otwierać nowe fronty i nowe odcinki robót. Niedługo Narodowy Fundusz będzie funduszem do likwidacji kopalń siarki. Nie sprzeciwiam się tej likwidacji. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na zobowiązania międzynarodowe Polski, na środki pomocowe, które mogą być wykorzystane jeżeli będzie wkład krajowy. Samorządy są w bardzo złej kondycji. Być może w wykorzystaniu środków pomocowych będzie musiał je wspierać Narodowy Fundusz. Zapytuję pana ministra Andrzeja Mizgajskiego, czy zdaniem resortu należy rozpoczynać kolejne inwestycje, w sytuacji kiedy inwestycje już rozpoczęte ciągną się latami, czy też zakończyć realizację jednej inwestycji i następnie rozpoczynać nowe? Z powodu zadłużenia wiele samorządów nie może zaciągnąć kolejnych kredytów, bo nie pozwalają na to izby obrachunkowe. Pan poseł Jan Rzymełka słusznie pyta o wpływy Narodowego Funduszu z kupowania papierów wartościowych. Chciałbym zwrócić uwagę, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie został stworzony w celu likwidacji deficytu budżetowego państwa, lecz w celu finansowania zadań z zakresu ekologii. Czy resort środowiska popiera propozycję, aby kolejne środki były przeznaczane na realizację następnych zadań, czy też ta kwestia nie jest obecnie rozważana? Uważam, że miejscowa społeczność powinna wykazywać większą aktywność. Są środki rozwoju regionalnego. Niech próbuje pozyskać środki pomocowe, sporządzi dokumentację, wówczas można rozważać dofinansowanie pewnych zadań z Narodowego Funduszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#CzesławŚleziak">Przez parę lat różne ugrupowania często krytykowały poszczególne pozycje w planie finansowym Narodowego Funduszu. Najwyższa Izba Kontroli również wskazywała, że zbyt wysoka jest kwota wolnych środków. Jeśli dzisiaj Komisja ma wydawać opinię, to należy posłom przedstawić racjonalne uzasadnienie, dlaczego ta kwota wynosi 500 mln zł. Jeżeli opinia publiczna z jednej strony słyszy, że państwa nie stać na książkę dla niewidomego, a z drugiej - że kwota 500 mln zł jest utrzymywana jako kwota wolna, to jak należy to wytłumaczyć? Komisja musi być przekonana, że tę kwestię można jednoznacznie uzasadnić. Po drugie - z jednej strony mamy do czynienia z malejącymi przychodami, a z drugiej - zwiększa się dotacje? Czy ta polityka prowadząca wprost do uszczuplenia wartości majątku Funduszu jest słuszna na dłuższą metę? Po trzecie - jakie działania należy podjąć, aby w sposób istotny poprawić ściągalność opłat i kar? To pytanie jest kierowane do posłów, ministra środowiska, Narodowego Funduszu i marszałków województw. Czy ta kwestia jest analizowana na bieżąco? Czy pojawiły się nowe koncepcje w tym zakresie? Średnioroczne zatrudnienie w Narodowym Funduszu 2005 r. w porównaniu do 2004 r. ma wzrosnąć o ok. 10% i wyniesie 373 etaty. Jeżeli polityka rządu zakłada zmniejszanie administracji, wolałbym mówić o racjonalizacji administracji, to czy wzrost zatrudnienia o 10% można uzasadnić jedynie zwiększeniem zaangażowania w obsługę przedsięwzięć finansowanych z Funduszu Spójności i dofinansowanych z funduszy strukturalnych. Jest niewątpliwe, że potrzebne są większe siły. Ale czy nie można tego dokonać w oparciu o istniejący stan kadrowy? Czy nie można przemieścić pracowników? Po latach obserwacji jestem głęboko przekonany, że rozmieszczenie kadr Narodowego Funduszu nie jest najlepsze. Są miejsca, gdzie rzeczywiście trzeba wzmocnić, ale są też miejsca gdzie rozrost administracji nie da się wytłumaczyć w kategoriach racjonalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejMizgajski">Chciałbym zwrócić uwagę na te argumenty, które odnoszą się do stanowiska ministra środowiska. Zgadzam się, że nie ma prostych rozwiązań, są rozwiązania złe i gorsze. Obracamy się tylko w takich kategoriach. Nie wchodząc w dyskusje wewnątrzrządowe, należy stwierdzić, że istnieje pewna presja na Narodowy Fundusz, który załatwia wszelkie problemy dotyczące administracji w zakresie ochrony środowiska. Zawsze pojawia się argument, że przecież jest Narodowy Fundusz... To podejście jest widoczne w różnym zakresie. Często rykoszetem to się odbywa w ten sposób, że minister środowiska zmuszony jest pewne problemy, które przed nim stają, również składać na barki Narodowego Funduszu. Powstaje efekt przeciążenia obowiązkami wtórnymi. W tym zakresie zgadzam się z panem posłem Janem Rzymełką. Jeśli chodzi o udział zadań rządowych finansowanych ze środków Narodowego Funduszu, to na realizację zadań wskazanych przez ministra środowiska zaplanowano kwotę blisko 280 mln zł. Ale zobowiązania wobec Unii Europejskiej, np. zadania dotyczące realizacji okresów przejściowych, są też zadaniami państwa. I one są również finansowane ze środków Narodowego Funduszu. Innymi słowy - wzrasta liczba tych zadań i przekracza możliwości budżetu Narodowego Funduszu. Gdyby nie było Narodowego Funduszu, to ochrona środowiska konkurując z wydatkami na inne ważne cele byłaby w o wiele gorszej sytuacji. Po drugie - przerzucanie zadań na Narodowy Fundusz zderza się z takim oto podejściem, że w ustawach są zapisane bardzo konkretnie przedziały, w których zawarte są określone środki przeznaczone na realizację konkretnego celu. To są pieniądze „znaczone”. Takie zapisy występują w tzw. ustawie wrakowej, w ustawach odpadowych, ustawie - Prawo geologiczne, ustawie o lasach. Jednocześnie obarcza się Narodowy Fundusz wydawaniem środków na np. obecnie duże inwestycje wodne czy na inwestycje w zakresie rekultywacji. Występuje tu pewna sprzeczność, bo powoli zaczyna brakować tych szuflad, w których są środki nieznaczone. Chciałbym, aby w tym kontekście Komisja postrzegała te zadania, które rząd przewidział. Proszę zwrócić uwagę, że o 46 mln zł wzrasta kwota przeznaczona na budowę zbiorników. To jest zasadniczy element. Jeśli chodzi o monitoring, to w tym przypadku mamy bardzo jednoznaczne zobowiązania międzynarodowe dotyczące krajowej i międzynarodowej sieci monitoringu oraz raportowania w Unii Europejskiej. Należy też uwzględnić niedoinwestowanie inspekcji ochrony środowiska. W dniu jutrzejszym zapewne będzie dyskusja o inwestycjach i o szczupłych środkach przeznaczonych na parki narodowe. Narodowy Fundusz wspiera tę dziedzinę bardzo mocno. Zwracam uwagę, że 80% wydatków parków narodowych stanowią wydatki na wynagrodzenia. Kolejna sprawa dotyczy ekspertyz i prac naukowo-badawczych. Z pozoru wydaje się, że jest to pewien zbytek, z którego można by zrezygnować. Chciałem jednak zaznaczyć, że jesteśmy w fazie wielkiego przeorganizowania zadań, które stoją przed ochroną środowiska. Wiedzę w tym zakresie posiadają badacze, a nie urzędnicy. Chodzi np. o alokację uprawnień, gdzie sprawa całego programu jest ogromnym bardzo specjalistycznym dziełem. Przed przystąpieniem do prac trzeba będzie zorganizować seminarium. Następnie problematyka organizmów modyfikowanych genetycznie i inne poważne kwestie. Często nie jesteśmy w stanie ich opanować ze względu na wieloaspektowy charakter tych zagadnień - problematyka merytoryczna, oddziaływanie na rynek, skutki ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#AndrzejMizgajski">Stąd potrzeba ekspertyz i prac naukowo-badawczych. Kwota przeznaczona nas ten cel została znacząco zredukowana w stosunku do pierwotnie zgłaszanych potrzeb. Jeśli chodzi o roboty likwidacyjne w górnictwie siaki, to decyzją Sejmu to zadanie zostało przeniesione z zadań finansowanych przez budżet państwa do zadań finansowanych przez Narodowy Fundusz.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WładysławStępień">To była decyzja rządu, a nie Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejMizgajski">Tak, to była decyzja rządu. Ten sposób finansowania stał się trwałą praktyką. Cóż w tej sytuacji może powiedzieć minister środowiska? Minister środowiska ma odwagę wypowiadać swój pogląd, tak długo dopóki rząd nie podejmie decyzji. Jak rząd podejmie decyzję, to minister środowiska musi się jej podporządkować. W kwestii restrukturyzacji górnictwa siarki miałbym prośbę do państwa posłów. Otóż, jednym z podstawowych założeń restrukturyzacji było zmniejszenie liczby spółek, które się tym zajmują. Dotychczas nie udało się mimo deklarowanych wysiłków Ministerstwa Gospodarki i Pracy zredukować ich liczby z 5 do 1. 5 spółek żyje z procesu likwidacji...</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WładysławStępień">Nad rozwiązaniem tej kwestii pracuje rząd i minister skarbu państwa od 5 lat. Zatem proszę nie zgłaszać pretensji pod adresem Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejMizgajski">Rząd pracuje nad rozwiązaniem tej kwestii, ale napotyka na bardzo realny opór społeczny. Zatem rozwiązanie tej sprawy nie jest proste. W tym kontekście postrzegałbym również problem likwidacji wyrobiska „Piaseczno”. Jeśli chodzi o zadłużenie samorządów, to posłużę się cytatem z wypowiedzi ministra finansów, który na posiedzeniu Sejmu stwierdził, iż „chciałby, żeby ci, którzy decydują o budżecie państwa byli tak samo odpowiedzialni jak większość rad gmin, które decydują o budżetach gmin”. Okazuje się, że budżety gmin są znacznie mniej zadłużone niż budżet państwa. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że część gmin nie wykazuje dostatecznej determinacji w realizacji inwestycji, za które są odpowiedzialne np. inwestycji w zakresie gospodarki wodnej i zwraca się do budżetu państwa o środki finansowe. Ten brak determinacji spowodowany jest również zmniejszeniem wysokości karnych opłat za korzystanie ze środowiska z 5-krotnych do 2-krotnych. Projekt nowelizacji ustawy - Prawo ochrony środowiska zakłada przywrócenie do 2009 r. powiększonych stawek opłat. Miejmy nadzieję, że zmobilizuje to samorządy do działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#CzesławŚleziak">Przed paroma miesiącami zostały podjęte w resorcie środowiska kluczowe prace nad strategią osiągania efektów ekologicznych. To jest punkt wyjścia np. do rozmów o pieniądzach. Na jakim etapie są obecnie te prace? Pan minister Andrzej Mizgajski słusznie zwrócił uwagę na konieczność ekspertyz ze względu na to, że merytoryczną wiedzę posiadają badacze, a nie urzędnicy. Ale jest to część prawdy. Otóż, w pewnym momencie nasze wspólne działania w resorcie zmierzały do dokonania reorganizacji zarządzania środowiskiem. Jednym z założeń tej reorganizacji miało być powołanie Agencji Ochrony Środowiska. Zatem może zamiast zwiększać kwotę środków na ekspertyzy, trzeba wykorzystać te parę miesięcy i zrealizować koncepcję powołania Agencji Ochrony Środowiska. Po rozmowach z przedstawicielami różnych opcji politycznych wierzę głęboko, żeby byłoby wsparcie dla realizacji tej koncepcji. Tylko to trzeba wreszcie zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejMizgajski">Na pierwsze pytanie nie potrafię dzisiaj odpowiedzieć, ale pilnie się tym zainteresuję i osobiście przekażę odpowiedź panu posłowi Czesławowi Śleziakowi. Natomiast co do pytania drugiego, to zobowiązuję się przedstawić pilnie tę kwestię na kolegium Ministerstwa Środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WładysławStępień">Chciałbym zwrócić uwagę, że w 2001 r. kiedy ministrem środowiska był pan poseł Stanisław Żelichowski Rada Ministrów podjęła decyzję, że Narodowy Fundusz ma nadal finansować roboty likwidacyjne w górnictwie siarki. Sprawdzałem w protokole, nie było protestu żadnego ministra, łącznie z ministrem środowiska przeciwko tej decyzji. Jedynym protestującym był Władysław Stępień poseł na Sejm. Mój indywidualny protest jest oczywiście z góry skazany na porażkę. Precedens w tym zakresie stworzył rząd Jerzego Buzka, który w 2000 r. wydał Narodowemu Funduszowi polecenie finansowania robót likwidacyjnych w górnictwie siarki. Narodowy Fundusz wskazywał wówczas, że jest to naruszenie przepisów prawa. Cały czas domagałem się, aby rząd przyjął na siebie przynajmniej częściowe finansowanie realizacji rządowego programu. Ten program nie został wymyślony przez sołtysa w Machowie. To jest rządowy program likwidacji górnictwa siarki. Można wstrzymać te roboty, ale jakie będą konsekwencje? Tam jest siarkowodór. Każde wstrzymanie robót likwidacyjnych oznacza straty rzędu kilku milionów złotych, które później trzeba będzie wydatkować. 4 października br. minister środowiska pan Jerzy Swatoń wizytował zbiornik „Machów”, pierwszy raz puszczono wodę z Wisły to jeziora Machów. Ale żeby ta woda wpłynęła do jeziora Machów, to trzeba było wydać kilkaset milionów zł na stworzenie tego jeziora. W dalszym ciągu pompuje się siarkowodór. Ten siarkowodór musi być pompowany nawet jak będzie jezioro, ponieważ w Piasecznie zatruje środowisko, miliony metrów sześciennych wody, które są w tym zbiorniku ze źródeł w Piasecznie. Przez 5 lat kolejne rządy nie potrafiły przekazać wyrobiska „Piaseczno” do likwidacji. To jest nieszczęście. Przez 5 lat jako poseł wywodzący się z górnictwa siarki domagałem się, żeby zamiast 5 spółek było 1 przedsiębiorstwo zajmujące się procesem likwidacji. Prawdopodobnie od 1 stycznia przyszłego roku tym procesem będzie zajmować się jedno przedsiębiorstwo, które połączy wszystkie przedsiębiorstwa prowadzące roboty likwidacyjne od Lubaczowa, przez Tarnobrzeg aż po Staszów. Ale to nie zależy od posłów czy Komisji, lecz od rządu. Dlatego proszę o nie wygłaszanie wypowiedzi, że należy zatrzymać te roboty i nie przeznaczać środków na ich realizację. Takie wypowiedzi oznaczają nieracjonalny sposób postępowania. Podobnie wstrzymanie robót likwidacyjnych czy utylizacyjnych w przypadku niebezpiecznych odpadów w Tarnowskich Górach czy w innych miejscach w Polsce może doprowadzić do katastrofy. A nie o to przecież chodzi. Postawiłem problem. Rząd po 5 latach zabrał wyrobisko „Piaseczno” elektrowni „Połaniec”, przekazał go do likwidacji kopalni siarki „Machów”. Ale nie ma środków na realizację tego zadania. Narodowy Fundusz ma umowy na te roboty, które są kontynuowane. A w Machowie, żeby jezioro było pełne, to musi być dokończony kanał wypływowy z jeziora do Wisły. Ten kanał jest w trakcie budowy. Realizowany jest bardzo szeroki zakres robót. W bieżącym roku nie ma środków na ich zapłacenie. Faktury będą płacone w przyszłym roku. To jest inwestycja hydrotechiczna na miarę wielkich zbiorników. Chodzi o zbiornik wodny o powierzchni lustra wody 480 ha i średniej głębokości 30 m. Takiego przedsięwzięcia nikt na świecie nie realizuje. Jeżeli byłoby to wyrobisko po glinie czy piasku, to można by je zostawić.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WładysławStępień">Ale to jest wyrobisko po siarce. W trzeciorzędowym układzie są związki siarkowodoru. Jeżeli one wypłyną, to wtedy trzeba będzie wydać miliard zł lub więcej, żeby te wody oczyścić. Chciałbym ponownie podkreślić, że finansowanie robót likwidacyjnych w górnictwie siarki jest obowiązkiem państwa. Górnictwo siarki wpłaciło środki na swoją likwidację. Fundusz likwidacji kopalń został utworzony w 1989 r. przez premiera Mieczysława Rakowskiego. Górnictwo siarki wpłaciło na ten fundusz w latach 1989–1991 460 mln nowych złotych. Płaciło również górnictwo węgla kamiennego, miedzi i górnictwo skalne. Minister Jerzy Osiatyński zlikwidował ten fundusz i rozdzielił środki na inne cele. Można wstrzymać proces likwidacji, ale trzeba pamiętać o bardzo poważnych konsekwencjach takich decyzji. Uważam, że Narodowy Fundusz nie powinien sam finansować robót likwidacyjnych w górnictwie siarki. Ubolewam, że Sejm nie przyjął mojej poprawki w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#StanisławŻelichowski">Jeżeli pan poseł Władysław Stępień otrzymał protokół z posiedzenia Rady Ministrów, to osoba, która udostępniła mu ten dokument złamała prawo, ponieważ chodzi o sprawy poufne. Ale załóżmy, że pan poseł miał wpływy i zobaczył ten protokół. Nie mówiłem, że protestowałem przeciwko decyzji Rady Ministrów. To byłoby nierealne. Natomiast stwierdziłem, iż chciałbym wiedzieć, ile corocznie będzie wydatkowanych tych środków i jakie zadania zostaną wykonane, aby nie było tak, że ktoś lobbuje i podniesie taki czy inny problem, na który przeznacza się określone środki. Dlaczego jednego roku na realizację danego zadania przeznacza się 30 mln zł, a drugiego 100 mln zł? Tego nikt nie wie, bo decyzję podjął parlament. Nikt rozsądny nie neguje, że trzeba wykonywać pewne zadania, ale w zakresie realnym dla państwa. Przypominam, że istnieją 72 rządowe programy. Dlaczego jedne z nich mają być realizowane w całości, a inne w śladowych ilościach, bądź wcale? Nie należy wskazywać na rządowy program restrukturyzacji górnictwa siarki jako jedyny, są inne programy równie ważne, których się nie realizuje z powodu braku środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#LeszekBugaj">Obserwowałem realizację problematyki restrukturyzacji w górnictwie siarki z drugiej strony jako przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. Pojawiało się wiele trudności. Okazywało się, że ze względu na kwestie stosunków własnościowych tą problematyką musiał zajmować się sołtys albo wójt. Kiedy realizacja inwestycji trwa długo i pochłania znaczne środki, to w tej sytuacji wszyscy oskarżają się o lobbing. Dlatego uważam, że należy zlecić Najwyższej Izbie Kontroli zbadanie pewnych kwestii. Chodzi o zasady realizowania takich inwestycji i obowiązki państwa w tym zakresie. Przecież to państwo polskie budowało te kopalnie. Następnie należy przygotować program prac i wydatkowania środków. Spory dotyczące liczby spółek, które zajmują się pracami likwidacyjnymi ciągną się latami i do niczego nie prowadzą. Podobne spory były w przypadku budowy zbiornika Wióry w województwie świętokrzyskim. Ale powołano konkretny zespół, który opracował harmonogram prac oraz zatrudnił wykonawcę. Podobnie należy postąpić w tym wypadku. W przeciwnym razie środki będą wydatkowane nieracjonalnie, a posłowie będą oskarżani o złą wolę. Chodzi nie o wskazanie problemu jako ważnego dla wyborców, tylko o przygotowanie jego racjonalnego i zgodnego z prawem rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WładysławStępień">Chciałbym zwrócić uwagę, że istnieje program prac rekultywacyjnych i likwidacyjnych zatwierdzony przez rząd. Minister środowiska wie jaką kwotę środków powinien wydatkować w każdym roku, zna termin zakończenia wszystkich prac, a także wie, które prace mogą być prowadzone w ograniczonym zakresie. Można ograniczyć tempo prac rekultywacyjnych. Ale nie można ograniczać zakresu prac dotyczących likwidacji wyrobiska, gdzie pompuje się siarkowodór, bo miałoby to poważne konsekwencje budżetowe. Od 6 lat działa specjalny zespół trójstronny w sprawach górnictwa siarki, w którym zasiadają przedstawiciele rządu, pracodawców i związków zawodowych. Ten zespół dokładnie analizuje sytuację i podejmuje decyzje. Co roku jest mniej środków, bo co roku jest mniej robót. Gdyby nie było wyrobiska „Piaseczno”, to zaplanowana kwota na prace likwidacyjne w górnictwie siarki byłaby wystarczająca. Ale to wyrobisko zostało przeznaczone do likwidacji od 1 stycznia przyszłego roku. Dwa lata temu na całość robót likwidacyjnych przeznaczono 90 mln zł, w ubiegłym roku - 80 mln zł, w bieżącym - nieco ponad 70 mln zł, a w 2005 r. planuje się przeznaczyć 45 mln 500 tys. zł. Wysokość tej kwoty wynika z zasad, jakie obowiązują Narodowy Fundusz. Oby te dwa wyrobiska „Piaseczno” i „Machów” nigdy nie powodowały żadnych problemów dla ludzi tam żyjących.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#LeszekŚwiętochowski">Zawsze wnosiłem o zwiększenie w Narodowym Funduszu wielkości dotacji, ale nie na realizację zadań rządowych, co zostało spełnione, lecz dla samorządów w celu wsparcia wykorzystania przez te jednostki środków unijnych. Sądzę, że te nadwyżki środków Funduszu na koniec roku wynikają z sugerowanej przeze mnie zmiany strategii myślenia, czyli przejścia na współpracę z samorządami, czy z instytucjami sektora finansów publicznych. Wrócimy do tego tematu. Dotacje wzrastają ponad 20%. Dlaczego emocje wzbudzają wydatki na prace likwidacyjne w górnictwie siarki czy na zbiorniki wodne? Sądzę, że wybory dokonywane w tym obszarze wykraczają poza kategorie logiki. Logiczne jest uzasadnienie każdej inwestycji dotyczącej ochrony środowiska w każdym miejscu. Ale przede wszystkim musimy się kierować tym, co jest mniejszym złem w perspektywie najbliższych lat. Każda inwestycja im dłużej trwa, tym jest droższa. Nie tylko likwidacja, ale również kontynuacja rozpoczętych inwestycji. Argumentacja na temat przekazania środków na likwidację wyrobisk siarki jest dla mnie niewiarygodna, ponieważ co roku słyszę inne uzasadnienie. Jeżeli w bieżącej kadencji ta pozycja zostanie uwzględniona, to na likwidację wyrobisk siarki zostanie łącznie przekazana kwota 300 mln zł. Na wczorajszym posiedzeniu Komisji podczas debaty nad częścią budżetową 22 - Gospodarka wodna, zobowiązaliśmy ministra finansów do poszukiwania środków spoza obszaru ochrony środowiska na budowę zapory wodnej Świnna Poręba. Zgłaszam wniosek formalny, aby Komisja spróbowała znaleźć środki na budowę zbiornika Świnna Poręba w budżecie z zakresu ochrony środowiska. Przypominam, że ta inwestycja jest kontynuowana. Jej zatrzymanie również stwarza zagrożenia np. dla Krakowa. Dlatego wnoszę, aby środki zaplanowane na likwidację wyrobisk siarki przeznaczyć na budowę zbiornika Świnna Poręba.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Nie będę powtarzać argumentacji pana posła Władysława Stępnia na temat konieczności dokończenia prac likwidacyjnych i rekultywacyjnych na wyrobisku siarki w Machowie. Chciałabym, aby tej kwestii Komisja poświęciła oddzielne posiedzenie. Prywatyzacja elektrowni w Połańcu oznacza, że ta elektrownia otrzymuje zezwolenia na składowanie popiołów. To składowisko w czasie ostatniej powodzi było rozszczelnione, ponieważ znajduje się tuż przy Wiśle. Mając wyrobisko w Piasecznie, nie rozumiem, dlaczego zezwala się na składowanie popiołów poza tym wyrobiskiem w zupełnie innym miejscu degradując kolejne hektary gruntów. Przypominam, że została wybudowana linia kolejowa do transportu tych popiołów do wyrobiska w Piasecznie. Umożliwienie składowania popiołów w tym wyrobisku wymaga podjęcia pewnych działań polegających, tak jak w Machowie, na zabezpieczeniu wód trzeciorzędowych. Musimy mieć świadomość, iż rząd dysponuje odpowiednim instrumentem, aby elektrownia prywatna w Połańcu nie miała zezwolenia na bezterminowe składowanie popiołów w zupełnie innym miejscu poza Piasecznem. Pompowanie wód zasiarczonych pochłania duże nakłady. Te wody pompuje się zarówno z wyrobiska w Piasecznie, jak i z Machowa. To przedsięwzięcie kosztuje kilkadziesiąt milionów zł rocznie. Dlatego na inwestycje pozostaje mało środków. Uważam, że trzeba skończyć inwestycję w Machowie. Nie wyobrażam sobie, że powstanie drugie jezioro w Piasecznie. Natomiast Komisja powinna poznać szczegóły dotyczące likwidacji kopalni w Piasecznie. Nie wystarczy informacja, że decyzją ministra skarbu państwa wyrobisko oddano do likwidacji kopalni Machów, bowiem z tym łączy się funkcjonowanie elektrowni Połaniec i przyszłe składowanie popiołów z tej elektrowni.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KrzysztofFilipek">Czy jeszcze ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Proszę pana prezesa Jana Hawrylewicza o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanHawrylewicz">Jeśli chodzi o środki przeznaczone na budowę zbiorników, to w 2004 r. przeznaczono kwotę 105 mln 521 tys. zł, w 2005 r. planujemy przeznaczyć 150 mln zł, w tym na zbiornik Świnna Poręba w 2004 r. - 45 mln 565 tys. zł, w 2005 r. - 63 mln 800 tys. zł plus 16 mln 435 tys. zł, które jesteśmy winni z 2004 r., zbiornik w Pióry w 2004 r. - 22 mln 815 tys. zł, w 2005 r. - 20 mln zł plus 17 mln 185 tys. zł, zbiornik wodny Malczyce - w 2004 r. 37 mln 147 tys. zł, w 2005 r. - 23 mln zł plus 10 mln 900 tys. zł pożyczone z środków z 2004 r., budowę zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny na Odrze - 28 mln 600 tys. zł, w 2004 r. nie przeznaczono środków. To są wstępne wyliczenia. Przeważnie w ciągu roku dokładamy dodatkowe środki. W bieżącym roku poszukujemy środków i zapewne na inwestycję w Świnnej Porębie dołożymy jakąś kwotę. Jeśli chodzi o roboty likwidacyjne i rekultywacyjne w górnictwie siarki, to tłumaczyłem, że kwota planowanych wpływów z opłat eksploatacyjnych i koncesyjnych - 182 mln zł została zgodnie z ustawą - Prawo ochrony środowiska przeznaczona w równych częściach (po 91 mln zł) na wydatki z dziedzin geologii i górnictwa. Na finansowanie robót likwidacyjnych i rekultywacyjnych w górnictwie siarki przeznaczono połowę środków przeznaczonych na górnictwo tj. 45 mln 500 tys. zł. Od 2002 r. środki na ten cel wydatkuje jedynie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W 2003 r. przeznaczono 96 mln zł, na skutek decyzji rządu zaakceptowanej przez Sejm. Zostałem oskarżony przez NIK, że złamałem prawo, bo uruchomiłem szybciej te środki. Od 2003 staramy się najszybciej jak to możliwe uruchamiać te środki. Należy jednak pamiętać, że ewentualne możliwości dokonywania przesunięć są ograniczone. To są środki, których przeznaczenie jest określone i tylko w tych ramach możemy dokonać pewnych przesunięć. Gdyby zaangażowały się samorządy oraz byłyby uporządkowane stosunki własnościowe, to sytuacja byłaby inna. Ale samorządy z reguły uważają, że najlepiej jest jak płaci narodowy Fundusz. Rozmawiałem w Brukseli na temat wykorzystania środków z Funduszu Spójności. Warunkiem jest uregulowanie stosunków własnościowych. Te kwestie są poza Narodowym Funduszem. Możemy tylko podpowiedzieć. Nie wiem, jakie są przeszkody, aby Narodowy Fundusz otrzymał deklarowane 7 mln zł. Ta kwota jest w gestii trzech ministrów. Rozmawiamy na ten temat. Wiemy ile pieniędzy trzeba wydać. Jest harmonogram szczegółowy uwzględniający wielkości środków potrzebnych do zakończenia prac likwidacyjnych. Przeprowadzamy kontrole. Zatem robimy wszystko to, co możemy. Jeżeli chodzi o uwagi pana posła Czesława Śleziaka, to chciałbym wyjaśnić, że przesuwamy pracowników np. do zadań związanych z organizowaniem przetargów. Planowany wzrost zatrudnienia w 2005 r. wynika ze zwiększenia liczby zadań. W 2006 r. ta sytuacja może się zmienić i będziemy redukować zatrudnienie. W 2005 r. wzrost liczby zadań wynika przede wszystkim z Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych. Jest coraz więcej wniosków. Do tego należy dodać zadania związane z wykorzystaniem środków z Funduszu Spójności i funduszy strukturalnych. Planowany w 2005 r. wzrost zatrudnienia wynika z niezbędnego minimum. Prosimy Komisję o akceptację tego planu. To nie jest rozrzutność. Być może w 2006 r. będą przesunięcia związana z reorganizacją w resorcie środowiska i ewentualnym powstaniem Agencji Ochrony Środowiska, o której mówił pan poseł Czesław Śleziak. Mamy pewne propozycje dotyczące rozwiązań organizacyjnych. Ale w 2005 r. ze względu na trudną sytuację konieczne jest zwiększenie zatrudnienia. Jeżeli chodzi o kwestie podniesione przez pana posła Jana Rzymełkę, to odpowiedzi udzieli pan dyrektor Tomasz Chrząstowski.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JanHawrylewicz">Narodowy Fundusz nie prowadzi gry na giełdzie. Środki na lokatach zwiększają wartość Funduszu. W przewidywanym wykonaniu 2004 r. przyjęto, że stan środków pieniężnych i papierów wartościowych na koniec roku osiągnie 500 mln zł. Te środki będą potrzebne w 2005 r. ze względu na realizację Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych. Do 2015 r. musimy zbudować 1300 oczyszczalni oraz zbudować lub zmodernizować 21 tys. km kanalizacji. Koszt tego przedsięwzięcia wyniesie 35 mld zł. Część środków będzie z Funduszu Spójności i funduszy strukturalnych. Liczymy także na rozwój partnerstwa publiczno-prywatnego. Chciałbym też zwrócić uwagę, że zgodnie z naszymi zasadami, inwestycje, które będą dokończone do końca 2005 r. i udowodnią efekt ekologiczny, to wszystkie pożyczki, które udzieliliśmy na ich realizację, będą w 50% umarzane. Po raz pierwszy Narodowy Fundusz nie wymaga, żeby były te pieniądze przeznaczone na inwestycje ekologiczne, ale aby te inwestycje miały efekt ekologiczny. Zatem należy uwzględnić możliwość umarzania kredytów. Dlatego taką ilość środków utrzymujemy na koncie. Nie wydamy tych środków na inny cel. Część jest obciążona już w tej chwili, bo są przecież umowy długoterminowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#TomaszChrząstowski">Zwiększenie dotacji jest niestety wynikiem olbrzymiego ciśnienia wywieranego na Narodowy Fundusz przez budżet państwa. 70% ogólnej kwoty dotacji stanowią dotacje związane z zadaniami państwa. Oprócz tego są inne konieczne dotacje. Dlatego po raz pierwszy zdecydowaliśmy się na zmniejszenie stanu Funduszu, aby zabezpieczyć środki na przyszłość. Nasza strategia przewiduje, że nie wolno zmniejszać stanu Funduszu więcej niż o 5% rocznie w ujęciu realnym. Jednocześnie przyjęto zasadę, że na zadania zgłaszane przez ministra środowiska Narodowy Fundusz nie może przeznaczyć więcej niż 15% naszych wpływów rocznie. To są mechanizmy bezpieczeństwa. Kolejna sprawa dotyczy ściągalności opłat i kar oraz działań podejmowanych w tym zakresie. Przypominam, że w tym wypadku wierzycielami są urzędy marszałkowskie. Przeanalizowaliśmy ten problem. Narodowy Fundusz ma dochody z trzech różnych tytułów opłat za: zanieczyszczenie atmosfery, zrzut ścieków i składowania odpadów. Te opłaty corocznie rosną, na wpływy Narodowego Funduszu nie rosną. Dlaczego? Dlatego, że ponad 50% naszych wpływów to opłaty za zanieczyszczenie atmosfery. Wpływy z tytułu tych opłat do urzędów marszałkowskich systematycznie maleją. Wielka energetyka w ostatnich latach poczyniła duże inwestycje związane z oczyszczeniem atmosfery. Stąd te opłaty muszą się zmniejszać. Natomiast wzrastają opłaty za zrzut ścieków oraz za składowanie odpadów. Wypadkowa tych dwóch tendencji - zmniejszanie się opłat za zanieczyszczenie powietrza i wzrost opłat za zrzut ścieków i składowanie odpadów - powoduje, że wpływy Narodowego Funduszu utrzymują się na takim samym poziomie. Następna sprawa dotyczy kosztów utrzymania Narodowego Funduszu. Mówiono o tym nawet w czasie debaty plenarnej. Zastanawiano się, dlaczego utrzymanie Narodowego Funduszu tak drogo kosztuje? Padały konkretne liczby, ale dotyczyły nieporównywalnych spraw. Narodowy Fundusz nie tylko udziela dotacji. Naszą główną formą pomocy finansowej są preferencyjne pożyczki. Jeżeli dodać kwoty dotacji, preferencyjnych pożyczek i to, co obsługujemy ze środków zagranicznych (1 mld 300 mln zł), to realne wydatki na utrzymanie Narodowego Funduszu wyniosą 2,4% sumy wyżej wymienionych kwot. Ten wskaźnik zmniejsza się. W 1998 r. wynosił 6,5%. Ostatnia sprawa dotyczy wolnych środków. Dla prawidłowego funkcjonowania Narodowego Funduszu konieczne jest zabezpieczenie na koniec roku kwoty 200–250 mln zł. Raz zabezpieczyliśmy ok. 100–150 mln zł i Najwyższa Izba Kontroli zwróciła uwagę, że przekroczyliśmy poziom bezpieczeństwa. Na koniec bieżącego roku kwota tych środków wyniesie 500 mln zł. Na koniec 2005 r. planujemy powrót do 250 mln zł. Skąd kwota 500 mln zł? Otóż, w tym roku nie udzielamy pomocy przedsiębiorcom. Dotychczas Komisja Europejska nie zatwierdziła programów pomocy publicznej dla przedsiębiorców. Przedsiębiorcy, którzy zwracali się do Narodowego Funduszu o pożyczki nie mogli ich otrzymać. Wybieramy się do Brukseli, aby wyjaśnić tę kwestię.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KrzysztofFilipek">Zgłoszono wnioski formalne. Nie zamierzam dokonywać oceny zgłoszonych wniosków. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że należy wyzbyć się emocji. Musimy dbać nie tylko o swoich wyborców, jak tu było sugerowane, ale o ochronę społeczeństwa przez zagrożeniami ekologicznymi wynikającymi z przerwania prac nad tymi wyrobiskami. Czy pan poseł Leszek Świętochowski podtrzymuje swój wniosek. Przypominam, że w dniu wczorajszym zgłoszono propozycję pozyskania środków na zbiornik Świnna Poręba. Ponadto w budżecie Narodowego Funduszu również przewidziano środki na realizację tej inwestycji. Chodzi o to, aby przez nie do końca przemyślane decyzje nie zaszkodzić pozyskaniu środków dla Świnnej Poręby.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#LeszekŚwiętochowski">Chciałem zmodyfikować ten wniosek uwzględniając argumenty, które padły w dyskusji. Otóż, wnoszę o przeznaczenie 20 mln zł na likwidację wyrobiska w Piasecznie, a 25 mln 500 tys. zł na realizację zbiornika w Świnnej Porębie.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#KrzysztofFilipek">Proszę o precyzyjne sformułowanie wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#LeszekŚwiętochowski">Proponuję, aby ze środków zaplanowanych na roboty likwidacyjne w górnictwie siarki kwotę 20 mln zł przeznaczyć na likwidację wyrobisk, a kwotę 25 mln 500 tys. zł - na realizację zbiornika w Świnnej Porębie.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanHawrylewicz">To jest odrębne subkonto. Nie możemy dokonać przesunięcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KrzysztofFilipek">Komisja podejmując decyzje nie może narażać się na ośmieszenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#LeszekŚwiętochowski">Jeśli jest to niezgodne z prawem budżetowym i procedurą, która obowiązuje w Narodowym Funduszu, to wycofuję swój wniosek. Na posiedzeniach Komisji Finansów Publicznych zapewne będziemy dyskutować wspólnie z przedstawicielami Najwyższej Izby Kontroli na temat wykorzystania tych środków, również zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#KrzysztofFilipek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała plan finansowy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na 2005 r. oraz przyjęła propozycje przedstawione przez pana posła Władysława Stępnia. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała plan finansowy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na 2005 r. oraz przyjęła propozycje przedstawione przez pana posła Władysława Stępnia. Przypominam, że kolejne posiedzenie Komisji odbędzie się jutro o godz. 8.00. Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny. Zamykam posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>