text_structure.xml
70.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KrzysztofFilipek">Otwieram posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Witam członków Komisji i przybyłych gości. Stwierdzam kworum. Projekt porządku dziennego jest państwu znany. Proponuję połączenie 1 i 2 pkt. porządku dziennego, ponieważ zagadnienia, których dotyczą, ściśle wiążą się ze sobą. W pkt. 3 rozpatrzymy sprawy bieżące. Czy są uwagi do zaproponowanego porządku dziennego? Nie ma uwag. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny. Przystępujemy do realizacji 1 i 2 pkt. porządku dziennego. Przypominam, że otrzymali państwo opracowany w Ministerstwie Środowiska materiał informacyjny na temat gospodarki odpadami i funkcjonowania systemu skupu surowców wtórnych. O zabranie głosu proszę zastępcę głównego inspektora ochrony środowiska Jerzego Dobosza.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#KrzysztofFilipek">Zastępca głównego inspektora ochrony środowiska Jerzy Dobosz : Przedmiotowy materiał został przesłany do Komisji dość dawno. Jeżeli pan przewodniczący wyrazi taką wolę, zreferujemy go. Jednak zanim do tego dojdzie, podzielę się z państwem ogólną refleksją dotyczącą pewnego zjawiska. Sprawa tak zwanych odpadów wtórnych przestaje być problemem środowiskowym, a staje się problemem ekonomicznym. Coraz więcej podmiotów gospodarczych zwraca się do głównego inspektora ochrony środowiska o wydanie decyzji pozwalającej na przywiezienie makulatury z zagranicy, ponieważ nie są w stanie jej zebrać w kraju. Zatem temat dzisiejszej dyskusji wydaje się niezwykle aktualny w kontekście gospodarowania tak zwanymi wtórnymi odpadami, a i temat dotyczący problemu organizacji skupu, gromadzenia, również jest na czasie. Wobec tego prosiłbym o decyzję, czy mamy referować nasz dokument, czy nie.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#KrzysztofFilipek">Proszę o skrótowe przedstawienie materiału.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#KrzysztofFilipek">Zastępca głównego inspektora ochrony środowiska Jerzy Dobosz : O zreferowanie materiału poproszę pana dyrektora Ryszarda Zakrzewskiego.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#KrzysztofFilipek">Pełniący obowiązki dyrektora departamentu w Ministerstwie Środowiska Ryszard Zakrzewski : Jak już powiedział pan Jerzy Dobosz, ten materiał był przygotowany przez resort środowiska i przesłany do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa kilka tygodni temu. Zgodnie z zaproponowanym porządkiem dziennym przedstawia on dwie grupy zagadnień. Pierwszą jest gospodarka odpadami - papierem, tekturą, tekstyliami, złomem metali kolorowych, opakowaniami z tworzyw sztucznych, w tym typu PET. W drugiej części przedstawiona jest ocena funkcjonowania systemu skupu surowców wtórnych. Podstawą do opracowania tego materiału była analiza zasad i obowiązków dotyczących odpadów, które wynikają z takich aktów prawnych jak: Prawo ochrony środowiska, ustawa o odpadach, ustawa o wprowadzeniu ustawy Prawo ochrony środowiska, ustawa o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw, ustawa o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej i opłacie depozytowej, wreszcie ustawa o opakowaniach i odpadach opakowaniowych. Nowe prawo wprowadziło zasady, które są zgodne z dyrektywami Unii Europejskiej. Zgodnie z ustawą o odpadach, w postępowaniu z odpadami powinna być przestrzegana następująca hierarchia działań: - zapobieganie powstawaniu odpadów, - ograniczanie ilości i uciążliwości odpadów, - odzysk, w szczególności recykling, - unieszkodliwianie odpadów, z wyłączeniem składowania, - składowanie odpadów. Akty prawne, o których wspomniałem, tworzą instrumenty pozwalające na właściwe gospodarowanie odpadami, w tym również surowcami wtórnymi. Można je podzielić na kilka grup. Do zasad mających na celu wspieranie odzysku, a szczególnie recyklingu odpadów, w zakresie rozwiązań organizacyjnych należy zaliczyć: - wprowadzenie obowiązku selektywnej zbiórki odpadów, co wynika z ustawy o odpadach, - nałożenie na gminy obowiązku organizowania selektywnej zbiórki, segregacji oraz magazynowania odpadów komunalnych, w tym odpadów niebezpiecznych przydatnych do odzysku oraz współdziałania z przedsiębiorcami podejmującymi działalność w zakresie gospodarowania tego rodzaju odpadami, zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, - możliwość ustalenia w uchwałach rady gminy wymagań obejmujących prowadzenie we wskazanym zakresie selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, - nałożenie obowiązku na jednostki handlu detalicznego o powierzchni handlowej powyżej 2000 m2 prowadzenia na własny koszt selektywnej zbiórki odpadów opakowaniowych po produktach w opakowaniach, które znajdują się w ich ofercie handlowej, zgodnie z ustawą o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, - nałożenie obowiązku na jednostki handlu detalicznego o powierzchni handlowej powyżej 25 m2, sprzedających napoje w opakowaniach jednorazowych, posiadania w ofercie handlowej podobnych produktów dostępnych w opakowaniach wielokrotnego użytku, zgodnie z ustawą o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, - nałożenie obowiązku na jednostki handlu detalicznego przyjmowania zwracanych i wymianę opakowań wielokrotnego użytku po produktach w takich opakowaniach, które znajdują się w ich ofercie handlowej, zgodnie z ustawą o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, - nałożenie obowiązku na sprzedawców informowania użytkowników o właściwym postępowaniu z odpadami opakowaniowymi, zgodnie z ustawą o opakowaniach i odpadach opakowaniowych.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#KrzysztofFilipek">Stosowanie tej zasady jest istotne z edukacyjnego punktu widzenia. W zakresie wymagań technicznych mamy wymagania w stosunku do produktów ze względu na ułatwienie późniejszego recyklingu powstających odpadów, co określają ustawa - Prawo ochrony środowiska oraz ustawa o opakowaniach i odpadach opakowaniowych. Poza tym z wymienionych ustaw wynika kilka instrumentów ekonomiczno-finansowych. Należy wymienić: - wprowadzenie obowiązku uiszczania opłaty produktowej dla producentów produktów w opakowaniach oraz określonych ustawą produktów, którzy nie osiągnęli wymaganych poziomów odzysku i recyklingu, zgodnie z ustawą o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej i opłacie depozytowej, - przeznaczanie środków finansowych pochodzących z opłaty produktowej na przedsięwzięcia w zakresie odzysku, w tym recyklingu odpadów, również w zakresie edukacji ekologicznej, zgodnie z ustawą o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej i opłacie depozytowej, - objęcie odpadów komunalnych opłatami za składowanie odpadów, zgodnie z ustawą - Prawo ochrony środowiska, - uwzględnianie w cenie za przyjęcie odpadów do składowania na składowisko odpadów w szczególności kosztów budowy, eksploatacji, zamknięcia, rekultywacji, monitorowania i nadzorowania składowiska odpadów, zgodnie z ustawą o odpadach. Te zasady mają przyświecać całej gospodarce odpadami, w tym skupowanymi surowcami wtórnymi. Jest pewna sprawa związana z terminologią, która się przewija w przedmiotowym opracowaniu. Ustawy, o których wspominałem, nie zawierają definicji surowców wtórnych. W naszym materiale pojęcie to zostało zdefiniowane w jego potocznym rozumieniu. I tak, za surowce wtórne uważa się taki rodzaj odpadu, który nadaje się do dalszego wykorzystania. Należy jednak zaznaczyć, że odpady, które ze względu na swój skład mogą być wykorzystywane w dalszych procesach produkcyjnych, w sensie przepisów prawa nie przestają być odpadami. W naszym materiale scharakteryzowaliśmy poszczególne rodzaje surowców wtórnych, które zostały wymienione w tytule. Można powiedzieć, że w mniejszym lub większym zakresie właściwie wszystkie z nich mają zorganizowaną sieć skupu. Niewątpliwie najlepiej przedstawia się skup i przerób złomu metali kolorowych - jest nawet nadwyżka hut do przerobu tego złomu. Gorzej wygląda sytuacja w przypadku skupu opakowań z tworzyw sztucznych - a jest duże zapotrzebowanie na takie opakowania - a także w przypadku opakowań z metalu. Powszechnie skupuje się puszki aluminiowe z wyłączeniem puszek z blachy stalowej. Problem jest również z opakowaniami ze szkła. Mimo że stłuczka szklana jest poszukiwanym surowcem ze względu na nieograniczone możliwości jego przetwarzania w hutach szkła, największy kłopot stanowi transport. Kolejny problem dotyczy opakowań wielomateriałowych. Brakuje technologii, które w szerokim zakresie stosowania potrafiłyby oddzielić poszczególne warstwy, z których składają się te opakowania - polietylenową, metalową czy tekturową. Odbywa się to na razie w ramach produkcji doświadczalnej. Jeżeli chodzi o kolejny temat przygotowany w tym opracowaniu dla Komisji - ocenę funkcjonowania skupów surowców wtórnych - został on opracowany na podstawie informacji zebranych z urzędów marszałkowskich oraz z Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#KrzysztofFilipek">Niestety, nie wszystkie informacje, które otrzymaliśmy z regionów, charakteryzował jednakowy stopień szczegółowości. Może dlatego ten materiał jest trudno porównywalny, jeżeli chodzi o poziom skupu, gospodarki odpadami, w tym surowcami wtórnymi, w poszczególnych regionach. Mamy nadzieję, że ta sytuacja ulegnie zmianie w najbliższych miesiącach. Ponieważ ustawy, które zobowiązują do ewidencjonowania gospodarki odpadami i skupu surowców wtórnych, funkcjonują od niedawna, przełomowym momentem będzie koniec czerwca, kiedy wszystkie województwa będą musiały mieć przygotowane sprawozdania z zakresu gospodarki odpadami. Być może za kilka miesięcy informacje na ten temat będą na tyle pełne, że będzie można przeprowadzić jednoznaczne analizy porównawcze w zakresie sytuacji w poszczególnych regionach. Na bazie danych, które otrzymaliśmy z województw i z Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, rysuje się kilka problemów w zakresie funkcjonowania surowców wtórnych. Zgłaszane są one przez służby administracji publicznej. Ze względu na trudności z wdrażaniem nowych regulacji prawnych konieczne jest przeszkolenie właścicieli punktów skupu surowców wtórnych. Resort środowiska prowadzi szkolenia w zakresie spraw związanych z nowym prawem, ale w tym przypadku problem jest większy, ponieważ w skali kraju są setki jednostek prowadzących skup. W poszczególnych regionach, na przykład w województwie podlaskim, brakuje przedsiębiorstw zajmujących się recyklingiem papieru i tektury oraz złomu metali kolorowych. Wyodrębnione zakłady zajmują się konkretnym asortymentem, ale pomijają inne. W Polsce są regiony, gdzie jest niewystarczająca liczba przedsiębiorstw zajmujących się zbieraniem papieru i tektury. Punkty zbiórki są nierównomiernie rozłożone. Niepokojącym zjawiskiem jest problem z odbiorem przez specjalistyczne firmy odpadów nadających się do odzysku lub recyklingu. Zdarzały się sytuacje, że nie było możliwości oddania wyselekcjonowanych materiałów, a wtedy dochodziło do spalania w domowych piecach, na przykład, makulatury. Podobna sytuacja rysuje się w przypadku zbierania odzieży używanej. Sieć punktów zbiórki tej odzieży prowadzona jest przez Polski Czerwony Krzyż i kilka innych organizacji charytatywnych. Poszczególne osoby mogą składać zużytą odzież do kontenerów wystawionych przez te jednostki. Odpady złomu metali kolorowych zbierane są w stacjonarnych i mobilnych punktach skupu, a stosunkowo atrakcyjna cena wpływająca na pozyskiwanie złomu metali kolorowych z różnych źródeł prowadzi nawet do aktów wandalizmu, bo jest to opłacalne. Opłaca się na przykład zdemolować jakieś urządzenie by sprzedać kilkudziesięciometrowy miedziany kabel o dużym przekroju. W różnych regionach kraju jest problem z odbiorem stłuczki szklanej z uwagi na znaczne odległości składnic i hut od miejsca zbiórki. Natomiast proceduralnym problemem, jaki zarysował się w toku przeprowadzanej analizy, jest rozszerzanie działalności przez jednostki prowadzące skup na tereny gmin i powiatów, z których nie mają zezwolenia. Do najczęściej spotykanych nieprawidłowości i problemów posiadaczy odpadów w punktach skupu surowców wtórnych można zaliczyć: - nieznajomość lub błędną interpretację uregulowań formalnoprawnych w zakresie gospodarowania tego rodzaju odpadami, - naruszenia warunków decyzji w zakresie magazynowania odpadów, - brak prowadzenia bieżącej ewidencji skupowanych i przetwarzanych odpadów, - brak właściwego zagospodarowania placów składowo-załadunkowych.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#KrzysztofFilipek">To były nieprawidłowości wynikające z aspektów formalnoprawnych i technicznych. Jeżeli chodzi o aspekt finansowy, przed wejściem w życie ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej i opłacie depozytowej system recyklingu i odzysku odpadów opakowaniowych finansowany był ze środków uzyskiwanych ze sprzedaży recyklerom surowców wtórnych. System był też w pewnym sensie dofinansowany ze środków funduszy ekologicznych i funduszy zagranicznych. Po 1 stycznia 2002 r. koszty związane z zapewnieniem poziomów odzysku i recyklingu odpadów ponoszą przedsiębiorcy wprowadzający na rynek określone produkty oraz produkty w opakowaniach. W związku z tym na rynku pojawił się nowy strumień finansowy. Jeżeli chodzi o wnioski wynikające z charakterystyki skupowanych surowców i analizy w ujęciu wojewódzkim, są one następujące. Konieczne jest stymulowanie działań zmierzających do stopniowego tworzenia rynku odzysku i recyklingu odpadów, co powinno podnieść konkurencyjność polskiej gospodarki i wspomóc realizację zobowiązań międzynarodowych, a w szczególności: - planowanie i realizacja nowych inwestycji w zakresie odzysku i recyklingu odpadów opakowaniowych i poużytkowych, - podwyższenie stawek opłat za składowanie niesegregowanych, czyli zmieszanych odpadów komunalnych oraz odpadów wyselekcjonowanych, które powinny zostać wykorzystane, - wzmocnienie systemu selektywnej zbiórki i segregacji odpadów poprzez między innymi rozbudowę sieci oznakowanych pojemników do selektywnej zbiórki - to głownie dotyczy poziomu gminnego, - wspieranie inicjatyw gospodarczych dotyczących budowy i wdrażania systemu zbierania odpadów obecnie niewykorzystywanych, na przykład odpadów tekstyliów w formie zużytej odzieży oraz ścinków pochodzących z przemysłu tekstylnego. Kolejnym zaleceniem - obok planowanych i realizowanych nowych inwestycji - jest prowadzenie w przedmiotowym zakresie i na szeroką skalę edukacji administracji publicznej, organów kontrolujących oraz społeczeństwa, w tym producentów opakowań, o czym wcześniej wspominaliśmy. W zakresie propozycji zmian w obowiązującym prawie wskazane by było objęcie przepisami ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej i opłacie depozytowej papieru zadrukowanego, co znacznie przyczyniłoby się do wzmocnienia skupu odpadów papieru oraz pozytywnie wpłynęłoby na rozwój przedsiębiorstw zajmujących się recyklingiem papieru. Jest to ogromny problem logistyczny i organizacyjny, ponieważ wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, ile produkuje się zadrukowanego papieru. Ostatni wniosek. Należałoby rozważyć możliwość zdecydowanego podziału skupów surowców wtórnych na dwie kategorie. Pierwszy typ skupów surowców wtórnych zajmowałby się zbieraniem odpadów komunalnych oraz opakowaniowych pochodzących od osób fizycznych z gospodarstw domowych, a drugi typ skupów surowców wtórnych działałby przy zakładach gospodarki odpadami, na przykład przy składowiskach odpadów, liniach sortowniczych. Być może zapobiegłoby to aktom wandalizmu, o których mówiłem, kradzieżom części urządzeń i ich sprzedaży w punktach skupu.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#KrzysztofFilipek">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej pana Tomasza Bryzka.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#TomaszBryzek">Rozpatrywany materiał przygotowano w Ministerstwie Środowiska bez konsultacji z Ministerstwem Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Nie wnoszę do tego materiału uwag ani zastrzeżeń, ale - jeśli można - uzupełnię go kilkoma dodatkowymi informacjami. W przedstawionym materiale była mowa o wskaźniku odzysku makulatury rzędu 30%. W 2001 r. ten wskaźnik jest już na poziomie 35%. Nie wiem czy przyrost o 4 punkty procentowe w ciągu 4 lat to dużo, ale zaznaczam, że do średniej europejskiej jest nam daleko, ponieważ wynosi ona 55,4%. Jeżeli chodzi o wskaźnik zużycia makulatury w krajowej produkcji wyrobów papierniczych, wynosi on 39%. W tym przypadku jesteśmy bliżej średniej europejskiej, która wynosi 44,7%, przy czym ten wskaźnik w przodujących krajach Unii Europejskiej kształtuje się na poziomie 70%. Zatem do krajów przodujących wiele nam brakuje. W przypadku makulatury, wysokie wymagania jakościowe stwarzają konieczność odpowiedniego jej przygotowania do recyklingu. W związku z tym, mogą się tym zajmować tylko wyspecjalizowane, duże firmy. Duże zakłady papiernicze nie przyjmują niewielkich partii makulatury bezpośrednio z małych punktów skupu. Można więc powiedzieć, że małe punkty skupu tracą i będą tracić na znaczeniu na korzyść wyspecjalizowanych firm zajmujących się selektywną zbiórką w gminach. Na str. 10 informacji podano wielkości dotyczące zużycia aluminium na produkcję opakowań. Systematycznie wzrastający popyt na opakowania aluminiowe powoduje, że zużycie aluminium na tę produkcję wzrośnie z 15 tys. ton do 40 tys. ton. Ponieważ w Polsce nie ma złóż boksytów, z których produkuje się tlenek aluminium, a także nie przewiduje się rozbudowy zdolności w zakresie elektrolizy tlenku glinu w jedynej zajmującej się tym krajowej hucie aluminium w Koninie, liczymy przede wszystkim na odzysk aluminium z surowców wtórnych, który ma ograniczyć droższy import czystego aluminium, a w przypadku korzystnych relacji cenowych ograniczy import gotowych opakowań aluminiowych. W nawiązaniu do wniosków końcowych w omawianym materiale odniosę się do sprawy systemu pozyskiwania odpadów metali kolorowych. Do dziś nie potrafimy rozwiązać problemu, jak prowadzić kontrolę źródeł pochodzenia złomu oddawanego do skupów metali kolorowych. Oczywiste jest, że musimy walczyć z wandalizmem i kradzieżami urządzeń, do których w związku z tym dochodzi. Nie zdała egzaminu prób legitymowania osób oddających złom do punktów skupu, ponieważ poza uprawnionymi instytucjami nikt nie może żądać okazania dowodu osobistego. Jest propozycja wprowadzenia obowiązku składania w punktach skupu oświadczeń dotyczących źródeł pochodzenia dostarczanego złomu, w których należałoby podać personalia. Nie żądamy okazania dokumentu tożsamości, ale żądamy złożenia oświadczenia na stosownym druku. Nie wiemy jednak, czy jest to do przyjęcia. Jeśli ktoś ma lepszy pomysł, czekamy na podpowiedź. Jeszcze jedno, chociaż nie będzie to uzupełnienie wniosków z informacji ministra środowiska, tylko zaakcentowanie pewnej sprawy. Chodzi o poprawę opłacalności selektywnej zbiórki makulatury z gospodarstw domowych. Uważamy, że w tak zwanej ustawie produktowej należy uwzględnić makulaturę zadrukowaną - gazety, pisma i ulotki reklamowe - mimo że wcześniej ta propozycja spotkała się z oporem.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofFilipek">Oddaję głos koreferentowi, panu posłowi Stanisławowi Duliasowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławDulias">Omawiany temat jest szeroki i wymaga dogłębnej analizy danych, których w przedmiotowym materiale jest niewiele. Dlatego w moim wystąpieniu oprę się na informacjach pochodzących z przedsiębiorstwa RATMAN, które prowadzi skup surowców wtórnych. Odnosząc się do przedłożonego materiału i informacji przedstawionych przez przedstawicieli Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej warto podkreślić wnikliwe przedstawienie aktualnego stanu prawnego, który jednak nie przekłada się na praktykę. Moim zdaniem, są to wystarczające dane do tego, żeby wyrobić sobie własny pogląd w tej sprawie. Natomiast nie można odnieść się do aktualnej sytuacji w kraju w zakresie gospodarowania surowcami wtórnymi, ponieważ brakuje danych statystycznych w podziale na poszczególne okresy, żeby było wiadomo, jakie osiągamy postępy. Brak wyników monitoringu. Nie mogłem się doszukać informacji, czy w ogóle jest prowadzony monitoring, a jeżeli tak, to w jaki sposób i jakie z tego wynikają wnioski. Dotyczy to - między innymi - nakładów ponoszonych przez przedsiębiorstwa zajmujące się odpadami, a także nakładów, z których powinny być rozliczane służby odpowiedzialne za gospodarkę odpadami w ramach porządkowania kraju. Dlatego ocena czy sytuacja ulega poprawie, czy pogorszeniu, jest bardzo trudna. W końcowej części mojego wystąpienia powiem o przyczynach, które - moim zdaniem - to powodują. W aktualnie nieciekawym stanie naszej gospodarki uporządkowanie prawne, o którym mówiłem, nie ma przełożenia na porządek w zakresie gospodarki finansowej, cen, kosztów importu surowców, potrzeb zakładów - wskaźniki nie umożliwiają prawidłowej oceny. To zagadnienie wymaga uporządkowania, przynajmniej w zakresie kontroli punktów skupu. Przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej o tym wspomniał, myślę jednak, że z perspektywy Warszawy nie widać, jak wygląda sytuacja w kraju. Tu nie chodzi o dewastację pojedynczych urządzeń. Są rozkradane zakłady pracy, również te, które funkcjonują. Wiele miejscowości jest pozbawianych linii telefonicznych. Demontuje się szyny, które są łamane na kawałki i zawożone do punktów skupu. Ten wandalizm świadczy o tym, jaka jest sytuacja w społeczeństwie. Czy kradną tylko złodzieje, czy ludzie, którzy nie mają środków do życia? Brakuje danych statystycznych w tej sprawie, a w terenie często spotykamy się z tym zjawiskiem. Dlatego uważam, że ten problem powinien być wnikliwie rozpatrzony w Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Przedstawiona informacja jest porządnie przygotowana, uwzględnia większość aspektów, oprócz tego, o którym teraz mówię, ale jest to złożony problem. Sądzę, że przedstawiona informacja powinna być uzupełniona odpowiedziami na pytania, które postawię. Istotna jest sprawa wpływu importu odpadów na skup w kraju. Przechodziliśmy różne okresy w skupie złomu stali i metali kolorowych. Był czas, że nie skupowano złomu w kraju, tylko sprowadzano wielkie transporty z zagranicy. Chodziło chyba o podnoszenie kosztów w zakładach pracy. Proszę o wyjaśnienie, jaki jest wpływ importu odpadów na skup w kraju. Kolejne pytanie dotyczy zbiórki odpadów w kraju. Uważam, że prowadzony skup ograniczony do odpadów komunalnych powinien być zorganizowany.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławDulias">Czy w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej przewiduje się przedsięwzięcia w tym zakresie? Proszę również o porównanie aktualnej działalności w tym zakresie z działalnością we wcześniejszych okresach, biorąc pod uwagę fakt likwidacji wielu zakładów. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w stosunku do 1990 r. obniżyliśmy potencjał produkcyjny o 55% i grozi nam dalsze jego obniżanie. Jest to bardzo ważna sprawa. Te dane dotyczą oczywiście gospodarki w ogóle. Na początku lat 90. budowano duże składowiska odpadów, rzekomo - nie sprawdzałem tego - ze środków pomocowych. W tym zakresie była prowadzona akcja, której kilka lat temu zaprzestano. Co się dzieje w tym zakresie i jak w związku z tym przewiduje się pozyskiwanie i rozdział odpadów? Uważam, że jeden z wniosków Komisji powinien zmierzać do tego, żeby przeprowadzić rozpoznanie, co się faktycznie dzieje z odpadami. Jeżdżąc po Polsce widzimy, jak wyglądają przydrożne rowy, lasy. Jest to istotne zagadnienie, do którego powinniśmy poważnie podejść. Poza tym sądzę, że powinien być usankcjonowany nadzór państwa lub samorządów nad tymi sprawami.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofFilipek">Przechodzimy do pytań i dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanRzymełka">Dotykamy nieustającego problemu w ochronie środowiska w Polsce. Sprawa skupu makulatury, jak i sznurków do snopowiązałek przez ponad 20 lat była w Polsce tematem dyżurnym. Chciałbym usłyszeć ze strony rządu odpowiedź na pytanie, czy daliśmy sobie radę z tym problemem, czy nadal nasze cechy narodowe - bałaganiarstwo, uwielbienie brudu i nieporządku - powodują, że jesteśmy daleko od reszty Europy. Tego się nie dowiedzieliśmy. Chodzi mi o ocenę, czy poprawiło się w tym zakresie, bo otrzymuję od ludzi wiele sygnałów, że nadal nie mogą sprzedać makulatury, że w tym systemie coś nie funkcjonuje należycie. W wielu miastach na zachodzie Europy prezentuje się delegacjom parlamentarnym dobrze zorganizowane systemy gminne czy powiatowe. Funkcjonują tam place odbioru albo tak zwane rampy śmieciowe, gdzie obywatel raz na dwa - trzy miesiące dokonuje preselekcji odpadów na metale kolorowe, szkło itd. Powstaje pytanie, czy istnieją takie wzorcowe punkty odbioru lub tak zwane rampy śmieciowe w jakichś polskich gminach, a jeżeli tak, ile to kosztuje. Czy Narodowy lub wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej nie powinny w każdym z województw zorganizować wzorcowych ramp śmieciowych, których model powielałyby potem gminy i powiaty? Tylko dobry przykład może zachęcić gminy do takiego działania, a egzekwowanie nakazu poprzez restrykcje jest trudne. Czy jest rozeznanie, ile takie place odbioru kosztują i czy dobrze funkcjonują? Czy wiadomo, ile kosztuje uruchomienie w obszarze powiatu lub gminy sprawnego systemu, który powinien być wspomagany z budżetu gminy, państwa lub funduszy ekologicznych, po czym mógłby sprawnie funkcjonować? Późniejsze koszty stałe przejmują na siebie firmy, które będą z tego kreowały zysk, ale pierwsze dwa lata są okresem, kiedy trzeba sporo zainwestować. Czy są wskaźniki wskazujące, ile tysięcy złotych kosztuje system obejmujący 10 tys. mieszkańców, bo ciekawe jest, czy można pozwolić firmie samodzielnie zająć się problemem odpadów w powiecie, czy jednak w pierwszym roku potrzebne jest wsparcie? Większość gmin, które znam, dołożyła do tego, żeby uruchomić system. Na zakończenie wrócę do sprawy, o której już mówiono. Czy prawdą jest, że wśród krajów wstępujących do Unii Europejskiej Polska przoduje, jeśli chodzi o procent złomu pochodzącego z kradzieży, dewastacji? Czy są takie wskaźniki? Czy jest to tak niechlubna sprawa, że o tym się nie mówi, chociaż powszechnie wiadomo, że jeżeli zginęła mi brama wjazdowa, to za dwa dni znajdzie się na składowisku, a skupujący wiedząc nawet, że brama jest moja przyjmie ją do skupu, ponieważ ma prowizję od ilości przyjętego złomu? Czy to prawda, że w Czechach, na Węgrzech jest dużo mniej dewastacji i złodziejstwa w tym zakresie niż w Polsce? Czy są statystyki w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#HannaGucwińska">W odniesieniu do przedstawionej informacji mam kilka uwag. W sytuacji uchwalania nowych aktów prawnych, które mają być zgodne z ustawodawstwem Unii Europejskiej, należałoby dążyć do utrwalenia w świadomości społecznej pojęć zdefiniowanych w tychże aktach. Skoro samo Ministerstwo Środowiska przyznaje, że pojęcia „surowce wtórne” i „skup surowców wtórnych” nie są zdefiniowane w aktach prawnych, to jest nieporozumieniem używanie ich w materiale dla naszej Komisji. Należy zauważyć, że skup surowców wtórnych był już kiedyś zorganizowany na dużą skalę, choć z innymi priorytetami. Używanie tych samych pojęć w aktualnej sytuacji może budzić niekorzystne skojarzenia. Dodatkowo, używanie tych niezidentyfikowanych pojęć może narzucać pewne ograniczenia w świadomości społeczeństwa w odniesieniu do odpadów, które można zgromadzić, a następnie przetworzyć. Trzeba zerwać ze starym schematem, jakim jest punkt skupu szmat i makulatury oraz złomu. Należy jak najszybciej uświadomić społeczeństwu, że w wytwarzanych przez niego odpadach znajduje się wiele cennych surowców możliwych do odzyskania. Dane zawarte w informacji są w kilku miejscach niejasne lub niekonsekwentne. W rozdziale 3.1. „Papier i tektura” czytamy: „Średnia zawartość makulatury w odpadach komunalnych w Polsce wynosi ok. 15% wagowych. W 1997 r. wskaźnik odzysku makulatury wynosił ok. 30%, a wskaźnika zużycia makulatury w krajowej produkcji wyrobów papierniczych wyniósł 42%”. Przecież z tego zestawienia nic nie wynika. Porównujemy wskaźniki procentowe z różnych dziedzin. Z jednej strony mamy do czynienia z wielkością odpadu, a z drugiej z wielkością produkcji papieru i nie wiemy nic na temat ilości i pochodzenia makulatury zużytej przez przemysł papierniczy. Oprócz tego, posługiwanie się danymi sprzed 6 lat dowodzi braku aktualnego rozeznania w tym zakresie. Część 4. „Ocena funkcjonowania skupów surowców wtórnych” praktycznie uniemożliwia tę ocenę. Dane dotyczące poszczególnych województw są nieporównywalne. W przypadku jednego województwa jest podana masa surowców wtórnych, zaś w innych przypadkach liczba jednostek zbierających poszczególne surowce wtórne, liczba wydanych zezwoleń na zbieranie i transport surowców wtórnych lub liczba gmin, które prowadzą zbiórkę odpadów, jednak bez podania rodzaju odpadów. Nie świadczy to o konsekwencji i przejrzystości opracowania. Niebezpieczną tendencję zaobserwowałam w pkt. 4 w części 6. „Wnioski”. Mnożenie kategorii punktów skupu może w konsekwencji doprowadzić do zwiększenia zakresu zjawisk kryminogennych występujących zwłaszcza w skupie metali kolorowych. Pójście tą drogą doprowadzi do powstania kolejnego szczebla, na poziomie którego będzie się kontrolowało dwa poprzednie itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławŻelichowski">Aktualny system prawny wprowadziliśmy w 2001 r. Żeby on był skuteczny, muszą być dobre instrumenty prawne i organizacyjne. Moim zdaniem, te instrumenty są dobre. Najsłabszą stroną tego systemu są instrumenty ekonomiczne, które w tamtym czasie zostały pominięte. Opłaty produktowe są pierwszym, maleńkim kroczkiem w tym kierunku. W związku z tym powstaje pytanie, które kieruję do przedstawiciela ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej, czy w ramach strategii, którą głosi pan minister Grzegorz Kołodko, minister gospodarki, pracy i polityki społecznej wprowadził mechanizmy, które by pozwały złagodzić sytuację tam, gdzie jest najgorzej? Jedynym miejscem, gdzie takie instrumenty mogą być zaproponowane, jest strategia opracowana przez rząd. Czy te mechanizmy zostały zaproponowane, a jeżeli nie, dlaczego? Kolejna sprawa. Z tego co pamiętam, tak zwaną dyrektywę odpadową musimy wprowadzić do 2012 r. W latach 2002–2012 będzie to nas kosztowało około 12 mld złotych. Z funduszu spójności w latach 2004–2006 można sfinansować tylko 6 zadań w kwocie 186 mln euro - 128 mln euro z funduszu spójności, a 55 mln euro to nasze środki własne. Są to jednak zadania z nielicznych województw. Przeprowadzono przegląd gminnych i powiatowych składowisk. Zgodnie z ustawą, do końca czerwca jest czas na ustalenie, co z tym będzie. Czy jest rozeznanie, jak przebiegają przygotowania w poszczególnych województwach? Ile województw zdąży przedstawić koncepcję w tym zakresie, a ile nie? Przecież, jeżeli nawet zrealizujemy 6 zadań za 186 mln euro, to do pełni szczęścia będzie jeszcze daleko. Do realizacji z funduszu spójności przyjęto tylko te zadania, które można rozpocząć w 2004 r. Zatem, żeby nie stracić środków, wszystkie musiały mieć pozwolenia na budowę. Gdyby dopiero w tym czasie zaczęto tworzyć dokumentację, nie zdążylibyśmy wykorzystać tych środków, co jest możliwe w krótkim przedziale czasowym. Dlatego pytam, czy wiadomo, co będzie z resztą zadań? Dyrektywa, o której mówię, wisi nad Polską jak bat. Jeżeli nie zdążymy jej wprowadzić do 2012 r., będą na nas nałożone różne sankcje.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#TomaszChruszczow">Reprezentuję Stowarzyszenie Forum Opakowań Szklanych i tworzący się Związek Pracodawców Polskie Szkło. Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że odpady są problemem nie tylko środowiskowym, ale i gospodarczym. Rozwiązanie tego problemu może być skuteczne tylko wtedy, kiedy będzie uwzględniało realia ekonomiczne. Moim zdaniem, tym problemom trzeba się przyglądać w takim kontekście, niezależnie od tego, co przed chwilą powiedział pan poseł Stanisław Żelichowski, że jest problem z egzekucją prawa, z czym trzeba walczyć. Pozwolę sobie przekazać państwu kilka informacji, które w przedstawionym materiale zostały potraktowane zbyt ogólnie. Nie jest prawdą, że problem odbioru stłuczki szklanej wiąże się ze znacznym oddaleniem punktów zbiórki od hut szkła, czyli instalacji, w których może nastąpić recykling opakowań szklanych. Problem z pozyskaniem stłuczki szklanej polega głównie na tym, że samorządy opierają się konieczności wprowadzenia standardów dotyczących właściwego pozyskiwania stłuczki szklanej. Zasadniczy problem polega na tym, żeby zebrać odpowiednio dużo dobrej stłuczki. Nie ma żadnego problemu z transportem, z pokonaniem odległości. Natomiast jest taki problem, że nie ma czego przerabiać. Nie od dziś wiadomo, że władze gminne w zakresie ochrony środowiska i odpadów często są zdominowane przez lokalnie działające firmy śmieciowe, wywozowe - różnie je nazywamy. Niestety, nierzadko w najlepszej wierze reprezentują interes tego, kto prowadzi lokalne składowisko, a więc chce mieć na składowisku jak najwięcej odpadów, za co pobiera odpowiednie wynagrodzenie. Natomiast rozwiązaniem problemu - myślę, że nie tylko stłuczki szklanej - jest organizowanie selektywnej zbiórki jak najbliżej miejsca powstawania odpadu. Z reguły takim miejscem jest gospodarstwo domowe. Zatem rozwiązaniem problemu będzie zorganizowanie selektywnej zbiórki jak najbliżej gospodarstw domowych. Jak to zorganizować, wiadomo nie od dziś. Specyfika polskiego przemysłu wymaga tego, żeby zbierać opakowania w podziale na bezbarwne i kolorowe. Jest o tym mowa w Krajowym Planie Gospodarki odpadami. Chciałoby się, żeby ten zapis z Krajowego Planu Gospodarki Odpadami został powielony w planach wojewódzkich i powiatowych i żeby później było to wprowadzane w życie. Niestety, obawiam się, że termin przyjęcia wojewódzkich planów gospodarki odpadami jest zagrożony. Jestem po rozmowie z przedstawicielami urzędów marszałkowskich dwóch dużych województw, którzy dość beztrosko stwierdzili, że plany może będą gotowe we wrześniu. Nie wiem, czy to świadczy o szacunku do prawa. Zapewne nie. W związku z tym, zwracam się do Komisji z propozycją rozważenia możliwości sformułowania wniosku, który by był skierowany do samorządów wojewódzkich, powiatowych i gminnych, by planując gospodarkę odpadami na swoim terenie wprowadzały rozwiązania sprawdzone, proste i dające gwarancję zagospodarowania odpadu, który zostanie zebrany. Nie jest sztuką zebrać odpad. Sztuką jest go później przerobić. Taka jest odpowiedź na kłopoty zgłaszane przez gminy, że mają szkło, którego nikt nie chce odebrać.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyZiaja">Jeżeli chodzi o ustawodawstwo, pracowałem w tym zakresie od samego początku i zwracałem uwagę na kilka spraw. Po pierwsze, opakowania powinny być podzielone zgodnie z przynależnością na transportowe, zbiorcze i jednostkowe. Obecnie opakowania zbiorcze są zbierane, ponieważ są najłatwiej dostępne w przemyśle lub handlu. Natomiast opakowania jednostkowe - o co pytał pan poseł Jan Rzymełka - są zbierane niechętnie. Mogę przedstawić koszta selektywnej zbiórki prowadzonej na terenie Warszawy przez czterech operatorów w prawie wszystkich gminach. Przykładowo, selektywna zbiórka makulatury kosztuje 530 zł za tonę, podczas gdy papiernie przyjmują tonę makulatury za 200 zł. Gmina - czyli Zarząd Oczyszczania Miasta - musiała wyłożyć na ten cel 530 zł, a dany operator otrzymał 200 zł. Jeżeli chodzi o stłuczkę szklaną - jak powiedział pan Tomasz Chruszczow, zbiera się tylko stłuczkę bezbarwną - koszt jednej tony wynosi 360 zł. Natomiast w przypadku tworzyw sztucznych cena kształtuje się na poziomie od 990 do 2440 zł za tonę. Cena skupu folii waha się od 10 do 60 gr. w zależności od jej czystości, butelek typu PET od 500 do 700 zł za tonę, a chemii gospodarczej - HDPE, polipropylen polietylenu - od 200 do 300 zł. W związku z tym, pytam, z jakich środków ma być pokryta ta różnica. Wiadomo, że gminy nie mają na to środków. Czy jest możliwość, żeby się to samo finansowało? Nie ma takiej możliwości. Środki pomocowe, środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wojewódzkich funduszy mogą być przeznaczone wyłącznie na inwestycje. Zakup pojemników można finansować z tych środków, natomiast opłacenie obsługi pojemników należy albo do gminy, która nie ma na to pieniędzy, albo do przedsiębiorcy, który nie będzie do tego dokładał. Można jedynie podwyższyć opłatę za odbiór odpadów komunalnych od mieszkańców i uzyskaną w ten sposób nadwyżkę kierować na selektywną zbiórkę, ale jest to przerzucanie pieniędzy z jednego konta na drugie. Rozmawiałem z wieloma przedsiębiorcami, którzy otrzymali decyzje pod warunkiem, że wprowadzą selektywną zbiórkę. Mówili, że postawią 10 pojemników, bo na więcej ich nie stać. W związku z tym ze strony mieszkańców rozpocznie się seria pytań, dlaczego pojemnik nie stoi na ich terenie, ponieważ chcą prowadzić selektywną zbiórkę. Do końca maja br. Zarząd Oczyszczania Miasta w Warszawie prowadził selektywną zbiórkę na własny koszt. Od 1 czerwca br. zostały wymówione wszystkie umowy i pojemniki, które były w gestii Zarządu Oczyszczania Miasta przeszły w dzierżawę do podmiotów operatorów na terenie Warszawy. Przejdę do sprawy skupu metali nieżelaznych - miedzi, aluminium. Znane jest nam pojęcie „paserstwo”. Zgodnie z prawem za paserstwo ponosi się odpowiedzialność karną. Wystarczyłoby tę zasadę odnieść do podmiotów, które skupują złom. Podmioty, które skupują kradziony odpad, materiał, powinny tracić zezwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej i ponosić odpowiednią karę za paserstwo. Odniosę się teraz do wypowiedzi zastępcy głównego inspektora ochrony środowiska w sprawie wydawanych zezwoleń na import odpadów.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JerzyZiaja">Ogólnopolska Izba Gospodarcza Recyklingu w celu uściślenia potrzeb polskiego przemysłu recyklingu we wrześniu ubiegłego roku wystosowała pismo do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, na które do dziś nie otrzymała odpowiedzi, żeby GIOŚ określił, ile sprowadzono odpadów opakowaniowych. Na tej podstawie możemy podnieść poziomy odzysku, ale musi za tym iść również odpowiedzialność przedsiębiorców. Ostatnia sprawa. Zwracam się z nią do przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Chodzi o to, żeby przemysł, który reprezentuję, uznano za uczestniczący w wypracowaniu PKB. Ostatnio Ministerstwo Środowiska potraktowało naszą gałąź przemysłu jako taką, której nie przysługuje dofinansowanie nadwyżki zebranej i przekazanej do recyklingu w 2002 r., ponieważ rozporządzenie Ministerstwa Środowiska w sprawie dystrybucji środków finansowych pochodzących z opłaty produktowej nie przewiduje, żeby przedsiębiorca zajmujący się odzyskiem i recyklingiem mógł składać wnioski w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Moje pierwsze pytanie dotyczy sprawy papierni, a wynika z doświadczenia, ponieważ osobiście zajmowałam się selektywną zbiórką makulatury na ogromnym obszarze huty Stalowa Wola. Zebraną makulaturę musieliśmy belować i na własny koszt zawozić do papierni, żeby dostać 2 gr za kilogram. Ministerstwo Środowiska udzielając pozwoleń zintegrowanych może mieć wpływ na udział surowca wtórnego w procesie technologicznym. Papiernie bardzo niechętnie kupują makulaturę, dlatego ten problem może jeszcze długo trwać. Nie wiem również, jaka jest możliwość określenia procentu surowca wtórnego w procesie technologicznym. Drugie pytanie dotyczy gmin, na których spoczywa obowiązek wprowadzenia w określonym terminie selektywnej zbiórki odpadów. Spółki komunalne, które prowadzą wysypiska, muszą to robić selektywnie. Te gminy są odwiedzane przez wielu przedsiębiorców, w tym również z Zachodu. Kiedy wyjeżdżałam do Sejmu, prezydent miasta spytał mnie, gdzie może znaleźć informacje na temat amerykańskiej firmy, która usilnie zabiega o utworzenie takiego zakładu. W związku z tym pytam, gdzie możemy uzyskiwać tego rodzaju informacje. Czy istnieje rejestr firm działających w tym zakresie? Czy w Ministerstwie Środowiska jest taka baza danych, czy nie? Trzecie pytanie dotyczy złomu i związanych z tym kradzieży. Pierwsza wersja ustawy o odpadach nie klasyfikowała złomu jako odpadu. Był to powszechnie stosowany surowiec wtórny. I chociaż pani posłanka powiedziała, że pojęcie surowca wtórnego nie jest zdefiniowane, to mogę stwierdzić, że był to surowiec do produkcji. Złom nigdy nie był kwalifikowany jako odpad i nigdy nie było i nie ma problemu z zaśmiecaniem Polski przez złom. Natomiast firmy zajmujące się działalnością w tym zakresie - ja na przykład pozyskiwałam złom z hałd żużlowych - mają nieważne zezwolenia. Poza tym złom jest wożony do hut pociągami i samochodami, a przecież należy śledzić jego drogę. Kiedy powiedziałam tym, którzy przywozili do mnie złom ze zbiórki w lasach i gminach traktorami, a nawet furmankami, że mają mieć zezwolenia, to się śmiali. Zatem śledzenie drogi takiego odpadu właściwie jest niemożliwe. Co kierowało resortem, żeby ten produkt zakwalifikować jako odpad? Śledzenie jego drogi jest uciążliwe dla wielu przedsiębiorców. Musi się tym zająć kolej, odbiorca i dowożący. Tak samo jest z metalami kolorowymi. Jest on kradziony, ponieważ jest to cenny surowiec, a nie żaden odpad. Zgadzam się z tym, że przedsiębiorca, który się tym zajmuje, powinien odpowiadać za towar niewiadomego pochodzenia. Natomiast nie wiem, czemu służy ta zabawa z surowcem, który wcale nie jest odpadem.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MichałKorkozowicz">Przedstawię państwu, jak na przedmiot dzisiejszej dyskusji patrzą przedsiębiorcy. Po pierwsze, wydaje się, że byłoby korzystne oddzielenie rozmowy na temat rynku, który się sam finansuje - a więc odpadów, czy surowców wtórnych będących przedmiotem obrotu handlowego - od zagadnień, które już zostały uregulowane w Prawie ochrony środowiska, a szczególnie w ustawie o odpadach i ustawie o obowiązkach przedsiębiorców z 11 maja 2001 r. Rozumiem, że rolą Komisji jest ocena, jak jest realizowana polityka ekologiczna państwa. Skoro mamy już za sobą prawie półtora roku wdrażania nowego prawa, jest właściwy moment, żeby dokonać pierwszych ocen. Moim zdaniem, przedłożony materiał takiej odpowiedzi nie daje, co już zostało poruszone przez moich przedmówców. W związku z tym ocena w tym zakresie czeka nas w perspektywie. W omawianym materiale nie ma tej informacji - pojawiła się ona w ostatnich dniach - że przedsiębiorcy zobowiązani do zapewnienia recyklingu i odzysku odpadów opakowaniowych, o których mówił pan prezes Ziaja, a także odpadów poużytkowych, w ubiegłym roku wyasygnowali łącznie - prawdopodobnie, bo nie ma szczegółowych informacji - około 120 mln zł. Taka kwota dodatkowo pojawiła się na tym rynku. Moim zdaniem trzeba ocenić, czy jest to kwota wystarczająca, żeby system się rozwijał, czy nie. W szczególności trzeba to ocenić z takiego punktu widzenia, czy znajdujemy się na ścieżce, która nas doprowadzi do osiągnięcia w 2007 r. poziomów zapisanych w ustawie i umożliwi w przyszłości zrealizowanie znacznie wyższych poziomów, które prawdopodobnie zostaną uchwalone w przyszłym roku przez Radę Europejską i Parlament Europejski. To jeden kompleks zagadnień. Nie będę nawiązywać do szczegółowych kwestii, ale chciałbym zwrócić uwagę na jeden mankament i pewną niespójność w proponowanym toku rozumowania. Jeżeli w materiale słusznie akcentuje się we wnioskach, że należałoby podwyższyć opłaty za składowanie niesegregowanych odpadów komunalnych, to pojawia się sprzeczność z dokumentem, który Komisja będzie jutro opiniowała, a mianowicie z projektem ustawy o zmianie ustawy - Prawo ochrony środowiska. W tym dokumencie jest art. 309, w którym proponuje się wielokrotne obniżenie kar w przypadkach, gdy operator składowiska składuje odpady niezgodnie z instrukcją. Nie będę o tym mówił szczegółowo. Mam nadzieję, że jutro państwo to dostrzegą. Podejrzewam, że znalazłoby się jeszcze kilka tego typu przykładów, które świadczą o braku koordynacji. Czego - według mnie - zabrakło w materiale? Dużo uwagi poświęcono sprawie papieru zadrukowanego, natomiast nawet nie wspomina się o znanych w innych krajach, dostępnych instrumentach. Takim instrumentem jest spowodowanie, że w systemie zamówień publicznych organy administracji publicznej będą wymagały stosowania wyrobów z udziałem surowców wtórnych w określonym procencie, być może rosnącym, żeby to było przewidywalne, co umożliwi tworzenie pewnej polityki. Przecież można wprowadzić wymóg stosowania przez administrację publiczną obowiązku stosowania papieru z makulatury.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MichałKorkozowicz">Sądzę, że wówczas wzrośnie w kraju popyt na makulaturę.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#RyszardChodynicki">Po zapoznaniu się z omawianym materiałem proponuję, żeby w pierwszym wniosku dotyczącym stymulowania działań zmierzających do stopniowego tworzenia rynku odzysku i recyklingu odpadów dopisać zapobieganie powstawania odpadów u źródeł, na przykład poprzez ochronę rynku opakowań wielokrotnego użytku i promowania produkcji z surowców wtórnych. Natomiast we wniosku trzecim, który dotyczy propozycji zmian w obowiązującym prawie, obok objęcia przepisami ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej i opłacie depozytowej papieru zadrukowanego, dobrze by było wprowadzić opłaty produktowe na paliwa i inne produkty, na przykład elektronikę, stwarzające dużą uciążliwość dla środowiska po ich zużyciu. Moim zdaniem, wpłynęłoby to na zwiększenie zainteresowania przedsiębiorców odzyskiem i recyklingiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KrzysztofFilipek">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyZiaja">Informuję, że w procesie technologicznym produkcji tektury falistej litej jest obowiązek stosowania 40% makulatury. Ułatwia to produkcję. Nie wiem, czy obowiązuje jeszcze rozporządzenie, zgodnie z którym ten, kto stosuje odpady do własnej produkcji jest zwolniony z podatku dochodowego. Dlatego makulatura jest stosowana w produkcji. W 1995 r. makulatura była w cenie, ponieważ na świecie brakowało celulozy. Wszystko zależy od ceny celulozy. Jeżeli cena celulozy spada, również spada cena makulatury. Obecnie koszt tony makulatury wynosi 200 zł, a koszty pozyskania są znacznie wyższe. W innych krajach - jak powiedział pan Michał Korkozowicz - funkcjonują odpowiednie rozwiązania. Jednak pan Michał Korkozowicz nie powiedział, że w tych krajach za odpady opakowaniowe albo opakowania jest obowiązek zapłacenia 100%, a nie odzyskania jakiegoś limitu. Stanowimy ewenement w skali Unii Europejskiej z maksymalnym 10% poziomem odzysku tworzyw sztucznych dla przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TomaszChruszczow">Pozwolę sobie uzupełnić moją wypowiedź. Jeżeli mowa o stawkach opłat za składowanie odpadów komunalnych, być może warto wprowadzić przepis nakazujący stosowanie właściwych proporcji między ceną za składowanie odpadów zmieszanych, które są najbardziej prymitywną formą zagospodarowania, a ceną za składowanie odpadów posegregowanych, co do których istnieje nadzieja, że z czasem zostaną poddane recyklingowi. W tej chwili składowanie odpadów zmieszanych jest o około 40% tańsze od składowania odpadów posegregowanych. Uważam to za patologię. Kolejna sprawa. Mój przedmówca wspomniał o rozporządzeniu ministra finansów, które przewiduje możliwość ulgi w podatku dochodowym od przedsiębiorców, którzy przetwarzają określone kategorie odpadów. Warto zadbać o to, żeby ta ulga była utrzymana, bo jest to jedyny instrument finansowy, który pozwala rozwijać potencjał recyklingu i poważnie myśleć o inwestycjach w zakresie tworzenia instalacji do przerobu odpadów. Innego mechanizmu, który by pomógł recyklerom nie ma. Opłaty produktowe, recyklingowe, ukierunkowane są na wsparcie systemu zbiórki, ale - jak wiadomo - niezbyt wystarczająco. W związku z tym nie można liczyć na to, że te środki będą wspierały potencjał recyklingu. Dlatego tak ważne jest utrzymanie możliwości korzystania odliczeń w podatku dochodowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanSzwarc">Zgodnie z zapisem ustawowym, jednostki handlu detalicznego o powierzchni handlowej powyżej 2000 m2 są zobowiązane do prowadzenie na własny koszt selektywnej zbiórki odpadów. Czy dotychczas została przeprowadzona jakakolwiek kontrola w tym zakresie? Z tego co mi wiadomo, te jednostki handlowe nie zbierają odpadów, natomiast wynagradzają to spółkom recyklingowym w środkach finansowych. Odbija się to na innych instytucjach komunalnych, które prowadzą segregację i sprzedają odpady, obniżając im koszty. Czy w związku ze wspomnianym zapisem ustawowym są jakieś instrumenty do sprawdzania? Czy prowadzone są tego typu badania? Jeszcze jedna sprawa, która nie została poruszona w przedmiotowym materiale, a wydaje się istotna. Mam na myśli opony, którymi wykłada się parki, miejsca zabaw dla dzieci, robi się z nich ogrodzenia. Jest to odpad, który obecnie nie jest zbierany, co szkodzi środowisku w dwójnasób, ponieważ osoby fizyczne spalają je w piecach - jest to doskonały materiał palny. Wiem, że na południu jest jedyna firma - cementownia Gurażdże - która zbiera opony i wykorzystuje je do podpałki. Rozumiem, że ten proces jest właściwie filtrowany, a więc opary powstałe przy spalaniu opon nie trafiają do atmosfery.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofFilipek">Zanim oddam głos przedstawicielowi Ministerstwa Środowiska, pytam, czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanRzymełka">Panie przewodniczący, może by pan wystosował pismo do szefa Kancelarii Sejmu z pytaniem, dlaczego w Sejmie nie stosuje się papieru z odzysku. Już w Sejmie X kadencji proponowaliśmy Kancelarii Sejmu częściowe wykorzystywanie druków sejmowych. Ten temat jest wciąż aktualny. Wszyscy widzimy, ile w Sejmie zużywa się papieru. Może nasza Komisja wystąpiłaby z inicjatywą, żeby zacząć wdrażać w Sejmie te procedury. Jest to, co prawda, inny temat, ale uważam, że warto go podjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KrzysztofFilipek">Czy są jeszcze chętni do zabrania głosu? Nikt się nie zgłasza. Oddaję głos panu Jerzemu Doboszowi.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#KrzysztofFilipek">Zastępca głównego inspektora ochrony środowiska Jerzy Dobosz : Odnosząc się do postawionych pytań, pokrótce przedstawię pewne przemyślenia i uwagi. Jeżeli chodzi o zarzut małej szczegółowości danych zawartych w naszym materiale, informuję, że do końca czerwca oczekujemy na zamknięcie cyklu sprawozdawczego. Obecnie jesteśmy na etapie gromadzenia informacji dotyczących opakowań i surowców poddawanych recyklingowi. Marszałkowie województw, do których zwróciliśmy się o przedstawienie danych na ten temat, byli dopiero na etapie ich zbierania. Natomiast w sprawie importu odpadów, o której była mowa w koreferacie, powiem, że wyrażając zgodę na import odpadów bardzo szczegółowo analizujemy możliwości pozyskiwania tych odpadów na naszym rynku. Jeżeli takie możliwości istnieją, wówczas zezwoleń się nie udziela. Mechanizm udzielania zezwoleń wykorzystujemy między innymi do tego, by - jak w przypadku makulatury - wymusić na producentach zagospodarowywanie krajowych odpadów. Producenci występują do nas o duże kwoty makulatury pochodzenia zewnętrznego. Pod względem prawnym mamy związane ręce, jeśli chodzi o określanie tych kwot - nie możemy ich zmniejszyć. Możliwości manewru z naszej strony są ograniczone, a właściwie niemożliwe. Jednak w uzasadnieniu możemy uzależnić wydanie pozytywnej decyzji w sprawie importu - jeżeli nie jesteśmy w stanie wykazać, że przedsiębiorstwo może pozyskać potrzebną makulaturę na naszym rynku - od pozyskania i zagospodarowania odpadów z krajowego rynku, co robimy. Popyt na makulaturę jest efektem takiej polityki. Stosowanie tego typu mechanizmów jest korzystne i sprzyja lepszemu zagospodarowaniu makulatury. Wykorzystujemy makulaturę w produkcji papieru oraz tektur i różnego rodzaju wytłoczek. Poza tym prowadzimy politykę warunkowania importu odzieży używanej selekcjonowaniem odpadów bawełnianych, które są niezbędne do produkcji tektury. Nie zgadzamy się na import odzieży z tworzyw sztucznych. Kolejne pytanie dotyczyło tak zwanych dużych wysypisk. Nowe regulacje prawne wyraźnie zabraniają składowania niesegregowanych odpadów. W związku z tym podejmujemy działania, żeby w kraju nie budowano więcej składowisk i wysypisk. Natomiast, jeżeli organizuje się gospodarkę odpadową, niech to będą zakłady zagospodarowania i przetwórstwa odpadów. Ta polityka jest realizowana przez resort środowiska i fundusze ekologiczne. Jest to również pewien sposób wymuszania na samorządach - bo to one są zobowiązane do prowadzenia gospodarki w tym zakresie - odstępowania od budowy wielkich wysypisk czy składowania odpadów w hałdach na rzecz inżynierskich przedsięwzięć zaopatrzonych w odpowiednie instalacje i urządzenia, które są drogie, ale przynoszą pozytywne efekty w sferze organizacji przestrzeni oraz miejsc pracy, a także powodują, że wysypisko powoli przestaje być siedliskiem szczurów i ptactwa, synonimem bałaganu. Odpowiadam na pytanie pana posła Jana Rzymełki. Uważam, że sytuacja w zakresie makulatury jest znacznie lepsza niż 3–4 lata temu, kiedy posłowie tej Komisji pytali, co mają zrobić z wagonami pełnymi makulatury stojącymi pod Rzeszowem. Teraz nie ma problemów w takiej skali. Natomiast, jeżeli chodzi o pomysł dotyczący ramp śmieciowych, nie spotkałem się w kraju z takim rozwiązaniem. Jednak podjęcie partnerskich działań inicjujących samorządy w tym zakresie wydaje się interesującą propozycją wartą zastanowienia.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#KrzysztofFilipek">Na pytanie, ile kosztuje uruchomienie w gminie systemu selektywnej zbiórki odpadów odpowiadam, że jest to sprawa indywidualna. Jednak mogę powiedzieć, że koszt takiego przedsięwzięcia może się kształtować od 15–20 tys. zł do 250 tys.-1 mln zł. Ta rozpiętość wynika ze sposobu podejścia do tematu. Część gmin próbuje korzystać ze środków funduszy ekologicznych ukierunkowanych na inwestycje. W związku z tym fundowane są mieszkańcom kontenery do selektywnej zbiórki. Jest to pewien rodzaj manifestacji gospodarności wójta czy samorządu. Problem zaczyna się wtedy - była tu już o tym mowa - kiedy trzeba to użytkować. Jednak w tym zakresie również obserwujemy pozytywną tendencję, ponieważ gminy zaczynają odwiedzać przedstawiciele jednostek potrzebujących surowców do recyklingu - opakowań typu PET do przerobu na oleje parafinowe czy też szkła do ewentualnej selekcji. Obserwujemy działania zmierzające do włączenia się do redystrybucji opłaty produktowej. Będziemy prowadzić kontrolę funkcjonowania mechanizmu opłat produktowych i depozytowych. Inspekcja Ochrony Środowiska przygotowała taką kontrolę. Zamierzamy się przyjrzeć, w jaki sposób funkcjonują organizacje odzysku, przedsiębiorstwa recyklingowe. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej będzie otrzymywać od marszałków zebraną opłatę produktową, a następnie dzielić te środki według określonego algorytmu. Wiąże się to z poważnym problemem, do którego się przygotowujemy. Cykl kontrolny, który zamierzamy przeprowadzić wspólnie z wojewódzkimi inspektoratami ochrony środowiska, na pewno pozwoli nam wyrobić sobie pogląd na temat funkcjonowania tego systemu w Polsce i tego, co trzeba w nim poprawić, żeby było lepiej. Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy przodujemy w Europie w kradzieżach złomu, ponieważ nie trafiłem na takie dane. Aczkolwiek informacje prasowe skłaniają nas do takiego sądu. Jest to problem społeczny. Nadszedł czas, żeby wszyscy piętnowali zachowania tego typu. Myślę, że w tym zakresie potrzebne są działania edukacyjne, a także śledcze i karne. Pani posłance Hannie Gucwińskiej chciałbym powiedzieć, że celowo użyliśmy sformułowania „surowce wtórne”, gdyż taki jest tytuł jednego z punktów porządku dziennego. Dlatego we wprowadzeniu użyłem określenia „tak zwane surowce wtórne”. Jeżeli chodzi o sprawy związane z pojęciem „surowce wtórne” - mówiła o tym również pani posłanka Joanna Grobel-Proszowska w kontekście złomu - musielibyśmy powtórzyć dyskusję związaną z uchwalaniem ustawy o odpadach, kiedy ten temat był podnoszony. Pewne ustalenia, definicje i kwalifikacje unijne wymusiły na nas podejście, że złom to nie jest surowiec tylko odpad. Nie chcę rozwijać tego tematu, ale jeżeli zajdzie taka potrzeba, mogę to zrobić. Zgadzając się z panią posłanką Hanną Gucwińską, że przygotowana przez nas informacja jest niespójna w przypadku podziału na województwa. Wyjaśniam, że zacytowaliśmy dane uzyskane od marszałków, bo jest to zadanie własne marszałków, starostów, wójtów i burmistrzów. Natomiast przejrzyście zostały pokazane dysproporcje w podejściu do tego zagadnienia w poszczególnych województwach.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#KrzysztofFilipek">Jednak wykorzystując nasze działania kontrolne będziemy zmierzać do unifikacji tego tematu w kraju. Przejdę teraz do pytania pana posła Stanisława Żelichowskiego dotyczącego wizji resortu w zakresie gospodarki odpadowej w kontekście zagospodarowywania funduszy unijnych. Postanowiliśmy to zorganizować w taki sposób, że łącznikiem z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w zgłaszaniu projektów będą wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Obserwujemy istotne różnice w podejściu do tematyki odpadów w różnych województwach. Wydaje się, że należałoby podjąć działania mobilizujące samorządy województw do dostrzegania tego problemu, ponieważ nie wszystkie samorządy rozumieją jego istotę i znaczenie. Ten temat słusznie został podniesiony. Myślę, że będziemy próbowali to konsekwentnie realizować. Pani posłanka Joanna Grobel-Proszowska pytała o bank danych, jeżeli chodzi o firmy, które zajmują się przerobem odpadów. W resorcie nie prowadzimy takiego rejestru. Przypuszczam, że takimi danymi może dysponować Ogólnopolska Izba Gospodarcza Recyklingu. Już wcześniej mówiłem o sprawie złomu. Wydawałoby się, że złom to surowiec, a jednak jest to odpad. Zepsuty samochód, który chce się wwieźć do naszego kraju, jest odpadem. W związku z tym nie wpuszczamy go na nasz teren. Jest to chyba słuszna konsekwencja w podejściu do tych zagadnień. Godne uwagi jest to, co powiedział pan Michał Korkozowicz w sprawie zamówień publicznych. Jest to cenna i mądra propozycja. Myślę, że nasz resort spróbuje wystąpić z taką inicjatywą przy okazji nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych. Przejdę teraz do odpowiedzi na pytanie pana posła Jana Szwarca dotyczące kontroli supermarketów. Inspekcja przeprowadziła kontrolę supermarketów. Stwierdziliśmy sporo uchybień, które były od razu poprawiane. Nie ukrywam, że mając dobrą obsługę prawną tzw. super i hipermarkety podpisują umowy z organizacjami odzysku, które zdejmują z nich problem odpowiedzialności za odpady. Trzeba jednak podkreślić, że te organizacje reagują na naciski i jeżeli wytyka się im błędy, sprawnie je naprawiają. Sztuka polega na tym, żeby tak zaktywizować Państwową Inspekcję Handlową oraz Inspekcję Ochrony Środowiska, aby tego typu kontrole były przeprowadzane częściej. Dodam, że Inspekcja Ochrony Środowiska podejmuje działanie w związku z poważnym przedsięwzięciem ochrony rynku - kontrolę zawartości metali ciężkich we wszystkich rodzajach opakowań oraz hałasu w pomieszczeniach zamkniętych wywołanego przez maszyny takie jak odkurzacze czy wentylatory i związane z tym sprawy wraz ze sprawdzaniem oznaczeń i prawidłowości opakowania ekologicznych wyrobów. Przy tej okazji będziemy zwracać uwagę na uporządkowanie sprawy dotyczącej opakowań, ich zwrotu itd. Na zakończenie odniosę się do sprawy opon. W ostatnim okresie podpisałem 3 decyzje dotyczące importu opon, ponieważ - paradoksalnie - rzemieślnicy nie mają opon do bieżnikowania. To stwierdzenie zdziwiło mnie, zatem siłami wojewódzkich inspektorów ochrony środowiska przeprowadziliśmy staranne badanie, rozpoznanie rynkowe, w wyniku którego okazało się, że wulkanizatorzy bieżnikujący opony rzeczywiście nie mają surowca. Dlaczego? Dlatego, że nie ma problemu z wykorzystaniem opon do pozyskania energii w cementowni Gurażdże.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#KrzysztofFilipek">Dochodzi do tego zagospodarowanie opon poprzez ich frakcjonowanie, rozdzielanie kordu od gumy i wykorzystywanie do produkcji galanterii gumowej dla rybaków i wędkarzy. Ostatnio podpisałem zgodę na wykorzystanie kilku tysięcy ton opon przez przedsiębiorcę produkującego taką galanterię. Okazuje się więc, że problem zanieczyszczenia środowiska przez zużyte opony mamy już za sobą. Wydaje mi się, że odpowiedziałem na wszystkie pytania.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#KrzysztofFilipek">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos na tym etapie?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekSobiecki">Tytułem uzupełnienia chciałbym podkreślić, że niewątpliwie można zaobserwować ożywienie w zakresie gospodarki odpadami po produktach objętych ustawą o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej i opłacie depozytowej. Obserwujemy zmniejszanie się na składowiskach ilości odpadów po tych produktach, które - nawet jeśli tam trafiają - są wybierane również przez indywidualnych, prywatnych zbieraczy. Rozwija się selektywna zbiórka odpadów. Powstają nowe instalacje do recyklingu odpadów. W zeszłym roku powstała duża instalacja do recyklingu puszek aluminiowych przy hucie aluminium w Koninie. Powstało kilka nowych instalacji do recyklingu tworzyw sztucznych. Zaczęły powstawać w Polsce pierwsze instalacje do recyklingu opakowań wielomateriałowych, których w Polsce nie było i to, co zostało zebrane trzeba było wywozić za granicę. Potwierdzają to również dane sprawozdawcze. Pan poseł Stanisław Dulias pytał o monitoring. Sprawa monitoringu była poruszana również w innych wypowiedziach. Informuję, że taki monitoring właśnie w Polsce rusza na mocy tak zwanych ustaw odpadowych. Zgodnie z ustawą o odpadach, ustawą o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, a także ustawą o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej i opłacie depozytowej, przedsiębiorcy, którzy mają w tym zakresie obowiązki ustawowe, złożyli sprawozdania u marszałków. Natomiast marszałkowie sporządzili zbiorcze, wojewódzkie sprawozdania, które przesłali do Ministerstwa Środowiska. Ostatnie sprawozdania nadeszły w maju. W Ministerstwie rozpoczynamy przygotowanie raportów ogólnokrajowych w tym zakresie. Z tych raportów wynika, że w gospodarce odpadami po produktach objętych opłatami produktowymi - jak powiedziałem - nastąpiło wyraźne ożywienie. Jeśli chodzi o opakowania, wstępne dane wskazują, że przekroczyliśmy limity na wszystkie rodzaje materiałów opakowaniowych ustalone w rozporządzeniu Rady Ministrów na 2002 r. Dobrze przedstawia się sytuacja, jeśli chodzi o opony - o czym mówiliśmy - a także odpadowe oleje smarowe. Nie najlepiej wygląda sytuacja, jeżeli chodzi o akumulatory i baterie, wyłączając akumulatory ołowiowe, które są objęte opłatą depozytową - obserwujemy ciągły wzrost zbieranych akumulatorów. Jeśli zaś chodzi o pozostałe akumulatory i baterie, są przesłanki, że sytuacja, która w zeszłym roku nie była najlepsza, w tym roku może ulec poprawie, ponieważ pod koniec roku producenci i importerzy utworzyli organizację odzysku ukierunkowaną na ten rodzaj produktów. Ta organizacja podjęła aktywną działalność. Mamy więc nadzieję, że będzie lepiej. W zeszłym roku, niestety, musieli zapłacić opłaty produktowe. W sprawie objęcia opłatą produktową papieru zadrukowanego - o czym była tu mowa - informuję, że ostatnio doszło do porozumienia między papiernikami a Izbą Wydawców Prasy w zakresie objęcia opłatą produktową materiałów reklamowych. Obie strony wypowiadają się jednoznacznie za włączeniem tych produktów do ustawy i objęcie ich obowiązkami oraz opłatą produktową. Jeśli chodzi o objęcie tymi obowiązkami gazet, przedstawiciele prasy nadal są temu przeciwni, ale wspólnie z papiernikami zamierzają uruchomić pilotowy program w tym zakresie. Wiemy, że jeszcze w tym roku taki program ruszy w wybranych gminach. Na podstawie zebranych doświadczeń będzie można wysnuć konkretne wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofFilipek">W imieniu prezydium Komisji proponuję przyjęcie rozpatrywanego na dzisiejszym posiedzeniu materiału dotyczącego gospodarki odpadami i oceny funkcjonowania systemu skupu surowców wtórnych. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że materiał został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja zakończyła rozpatrywanie 1 i 2 pkt. porządku dziennego. Przechodzimy do 3 pkt. - sprawy bieżące. Proszę o zabranie głosu panią Sekretarz Komisji w sprawie wyjazdowego posiedzenia w dniach 17–18 czerwca br.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#SekretarzKomisji">Informuję, że w dniach 17–18 czerwca br. - wtorek i środa w przyszłym tygodniu - odbędzie się wyjazdowe posiedzenie Komisji połączone z wizytacją poselską w województwie śląskim. Program posiedzenia i wizytacji jest bardzo bogaty, związany z problemami ekologicznymi występującymi na Śląsku. Materiały znajdą państwo w skrytkach. Dojazd do Tarnowskich Gór, gdzie odbędzie się posiedzenie Komisji, jest indywidualny. Zapewniamy tylko zbiorowy przejazd na trasie z dworca PKP w Zawierciu we wtorek 17 czerwca o godz. 9.00 rano do Tarnowskich Gór i powrót następnego dnia - 18 czerwca - z Tarnowskich Gór do Katowic, po obiedzie o godz. 13.00. Proszę osoby zainteresowane wyjazdem o potwierdzenie udziału jutro w Sekretariacie Komisji. Jest to ważne z przyczyn organizacyjnych. Ponieważ jest to wyjazdowe posiedzenie Komisji, a nie tylko wizytacja, obecność jest obowiązkowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofFilipek">Przypominam o jutrzejszym posiedzeniu Komisji o godz. 15.00. Informuję również, że 24 czerwca br. odbędzie się posiedzenie Komisji poświęcone ocenie wykonania budżetu za 2002 r. Następne posiedzenie Komisji odbędzie się 25 czerwca, a dotyczyć będzie planu pracy na II półrocze br. Proszę wszystkich członków Komisji o przedłożenie nam swoich propozycji w tym zakresie do końca tego posiedzenia Sejmu. W sprawach bieżących zabierze jeszcze głos pan poseł Marek Suski.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekSuski">W związku z tym, co powiedział pan poseł Jan Rzymełka, zwracam się do prezydium Komisji o wystosowanie do marszałka Sejmu propozycji, żeby projekty ustaw były drukowane na papierze z odzysku.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#SekretarzKomisji">Jeżeli można, odpowiem na propozycję pana posła. Odkąd pracuję w Sejmie, jest prowadzona zbiórka makulatury, która jest wysyłana do papierni. Natomiast, jeżeli chodzi o drukowanie na papierze makulaturowym, potrzebny jest do tego sprzęt lepszej klasy niż ten, którym dysponuje nasza poligrafia.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofFilipek">Wobec wyczerpania porządku obrad, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>