text_structure.xml 26.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#StanisławJanas">Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji. Witam wszystkich obecnych. Zgodnie z porządkiem dzisiejszych obrad zapoznamy się ze strukturą, zasadami działania oraz działaniami Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Tak się złożyło, że musimy skrócić zaplanowany czas pobytu w Mińsku Mazowieckim do dwóch godzin, że względu na zaplanowane głosowania w Sejmie. Dlatego proszę o ograniczenia wypowiedzi. Chciałbym, żebyśmy w tym czasie mogli jak najwięcej zobaczyć. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MieczysławKaczmarek">Na wstępie chciałbym przeprosić za to, że w dzisiejszym posiedzeniu nie może wziąć osobiście udziału dowódca Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Dowódca cieszy się wielkim autorytetem, ma dużą wiedzę i doświadczenie. Jednak istnieją siły wyższe, które czasami potrafią wyeliminować dowódcę z normalnej pracy. Poczytuję sobie za wielki zaszczyt to, że w dniu dzisiejszym mogę pełnić rolę współgospodarza tego posiedzenia. Chciałbym zaznaczyć, że rzeczywistym gospodarzem na tym terenie jest dowódca 23 Bazy Lotniczej, a wraz z nim dowódca 1 Eskadry Lotnictwa Taktycznego, która bazuje na lotnisku w tej jednostce, ale aktualnie szkoli się na lotnisku w Malborku. Wszyscy wiemy, że mamy braki finansowe. Jednak udało nam się wygospodarować środki na to, żeby to lotnisko przeszło kolejny etap modyfikacji. Wprowadzono na nim rozwiązania w pełni kompatybilne z rozwiązaniami, które funkcjonują w NATO. Można do nich zaliczyć system oświetlenia podejścia do lądowania oraz oświetlenia lotniska. Powoduje to jednak wyłączenie możliwości szkolenia i funkcjonowania na tym lotnisku samolotów odrzutowych. Zapewniam państwa, że na obszarze, na którym położona jest Polska, misje Air Policy są wykonywane nie mniej skutecznie z lotniska w Malborku niż do tej pory były wykonywane z lotniska w Mińsku Mazowieckim. Przejdę teraz do omówienia materiału, który otrzymali państwo na piśmie. Dotyczy on Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Wierzę w to, że przy państwa pomocy od sierpnia br. zmienimy nazwę tego rodzaju sił zbrojnych na siły powietrzne. Będzie to kolejny krok w dziedzinie kompatybilności z wojskami NATO. Obecnie trzeba włożyć dużo wysiłku w to, żeby rozszyfrować nazwę „Wojska Lotnicze i Obrony Powietrznej”. Zazwyczaj inne armie operują nazwą „siły powietrzne”. Dlatego już na początku mojej wypowiedzi chciałbym podkreślić, że nasza prośba o zmianę nazwy ma znaczenie międzynarodowe. Wydaje się, że zmiana nazwy mogłaby nastąpić w setną rocznicę istnienia lotnictwa motorowego oraz w 85 rocznicę istnienia lotnictwa polskiego. Wykonywanie zadań przez Wojska Lotnicze i Obrony Powietrznej, a także pokonywanie codziennych trudności w nowych uwarunkowaniach podyktowanych olbrzymim postępem technicznym i wyzwaniami XXI w. odbywa się w trudnych realiach. Sądzę, że są one państwu znane. Są one spowodowane rozpiętością pomiędzy potrzebami na określoną wartość środków finansowych, a możliwościami związanymi z sytuacją naszego państwa. Podjęte zobowiązania w zakresie przemian oraz dostosowania naszej armii do standardów NATO powodują ciągłe zapotrzebowanie na środki finansowe. Wizja zakończenia tej przebudowy jest bardzo odległa. Właściwie gospodarując zasobami staramy się wydawać środki w taki sposób, żeby godzić możliwości wydatków z budżetu państwa z zabezpieczeniem największych potrzeb. W chwili obecnej struktura organizacyjna Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej jest taka, jak w starym systemie. Mam na myśli system, który przewiduje funkcjonowanie dwóch korpusów obrony powietrznej, korzystających z centrów dowodzenia w Bydgoszczy i Wrocławiu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MieczysławKaczmarek">W tej chwili praktycznie dowódca II Korpusu Obrony Powietrznej nie dowodzi w działaniach bojowych jednostkami, gdyż przebudowa systemu dowodzenia jest tak daleko zaawansowana, że osiąga już pełną spójność z rozwiązaniami stosowanymi w NATO. Oznacza to, że dowódca wojskowy jest dostarczycielem sił. Natomiast ich bojowym wykorzystaniem i zarządzaniem w trakcie walki zajmuje się odmienna struktura, która funkcjonuje w systemie dowodzenia. Taki sam system funkcjonuje w tej chwili na Zachodzie i u nas. Na Zachodzie struktura dowodzenia to CAOC i CRC. Natomiast u nas taka struktura to ODN. Chciałbym podkreślić, że do zadań, które Wojska Lotnicze i Obrony Powietrznej wykonywały w czasie pokoju, ostatnio doszło jeszcze jedno zadanie. To zadanie wiąże się z przeciwdziałaniem atakom terrorystycznym z powietrza. Po uderzeniu w World Trade Center 11 września 2001 r. jest to zadanie, z którym staramy się zmierzyć. Chcielibyśmy realizować to zadanie w taki sposób, żeby stworzyć skuteczną obronę przed tego typu zamiarami. Powiem państwu, że jest to przedsięwzięcie niewiarygodnie trudne, gdyż obwarowane jest wieloma przepisami. Powoduje to, że problem ten zostaje wyprowadzony z kompetencji dowódców wojskowych i zostaje przesunięty w sferę polityczną. Oczekujemy, że właśnie stamtąd pojawiać się będą pewne rozwiązania. Dotyczą one przede wszystkim zmian w ustawie o ochronie granic powietrznych. Uważamy, że zmiany powinny urealnić kompetencje jakiegokolwiek decydenta w taki sposób, żeby otrzymał prawo do podjęcia decyzji o zwalczaniu obiektów uznanych za obiekty zmierzające do wykonania uderzenia terrorystycznego. Zadanie to realizowane jest w ramach działań związanych z przeciwdziałaniem obiektom typu Renegade. Działania te prowadzone są nie tylko w ramach misji Air Policy. W najprostszym tłumaczeniu misja ta oznacza powietrzne patrolowanie lub powietrzny nadzór. Realizujemy te przedsięwzięcia utrzymując stały dyżur sił lotniczych. Aktualnie dyżurujemy na trzech lotniskach - w Malborku, Mińsku Mazowieckim oraz Krzesinach. W chwili obecnej lotnisko w Mińsku Mazowieckim jest w remoncie. Dyżur pełniony jest na samolotach Mig 29 oraz Mig 21 do czasu zakończenia ich eksploatacji. Mogę państwa poinformować, że samoloty Mig 21 zamierzamy wycofać z eksploatacji w końcu bieżącego roku. Wiąże się to z zakończeniem ich resursów. Nie ma już ekonomicznego uzasadnienia do tego, żeby odnawiać ich resursy, m.in. z powodu dużych kosztów remontów ich silników oraz części płatowców. W niektórych przypadkach potrzebne byłyby również zmiany w celu ich dostosowania do standardów NATO. Wrócę teraz do określenia „Renegade”. Z określeniem tym wiążą się trzy pojęcia, które odzwierciedlają narastanie złożoności sytuacji. Każdy z tych etapów musi być w sposób jednoznaczny zidentyfikowany. Najpierw pojawia się obiekt, który jest identyfikowany jako podejrzany. Oznacza to, że posiadamy jakieś informacje, które mogą wskazywać na to, iż będzie chciał wykonać atak. Po uzyskaniu potwierdzenia we wszystkich możliwych miejscach u nas, a także w NATO, obiekt zostaje uznany za prawdopodobny Renegade. Ostatni etap jest najtrudniejszy. Polega on na tym, że musimy uzyskać pewność, co w zasadzie nie jest możliwe.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MieczysławKaczmarek">Chodzi o uzyskanie pewności, że dany obiekt wykona atak na jeden z naszych obiektów. Efektem prac prowadzonych przez Sojusz jest koncepcja operacyjnego wzmocnienia obrony powietrznej przeciwko atakom terrorystycznym, która określa, że odpowiedzialność za działania w takich przypadkach pozostaje w gestii narodowej. Jednocześnie Sojusz zaleca wyznaczenie stałego przedstawiciela narodowego. Minister obrony narodowej w decyzji nr 71 z marca br. powierzył tę funkcję dowódcy Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej, jako osobie, która posiada rozwinięty i ciągle funkcjonujący aparat, pozwalający na zweryfikowanie obiektów oraz dający podstawy do podjęcia decyzji w sprawie przeciwdziałania wobec obiektu określonego mianem „Renegade”. Przejdę teraz do omówienia systemu zarządzania kryzysowego. Coraz wyższą rangę w okresie działań pokojowych uzyskuje zorganizowany system, który może w odpowiedni sposób zareagować na pojawiające się sytuacje kryzysowe. Chodzi tu o sytuacje, które możemy identyfikować jako sytuacje o charakterze militarnym, a także jako sytuacje o charakterze niemilitarnym. W związku z tym w ustawie o stanie klęski żywiołowej, ustawie o stanie wyjątkowym oraz ustawie o stanie wojennym określono, jaką rolę może wypełniać wojsko. Określono także, kto ma prawo do podejmowania decyzji o użyciu sił zbrojnych w poszczególnych sytuacjach. Na planszy widzą państwo strukturę systemu kierowania w Ministerstwie Obrony Narodowej. W strukturze tej znajdują się odpowiednie zespoły reagowania kryzysowego. Funkcjonują one na poszczególnych szczeblach. Taki zespół funkcjonuje także w dowództwie Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Aktywacja takiego zespołu następuje w zależności od stopnia realnego zagrożenia. W dalszej części mojej wypowiedzi chciałbym przybliżyć problemy, z którymi w chwili obecnej borykają się Wojska Lotnicze i Obrony Powietrznej. Chciałbym także poinformować, jakie rozwiązania zostały w związku z tym przyjęte. Głównymi źródłami zadań są misje, które zostały określone w programie na lata 2003–2008. Ważnym źródłem zadań są polskie zobowiązania PCC podjęte w Pradze. Powodują one konieczność odmiennego spojrzenia na nasz dotychczasowy wysiłek, który prowadził do dostosowania naszych sił lotniczych do standardów NATO. Zmieniły się wymagania. Mówię o wymaganiach, które czujemy się zobowiązani wykonać. Jednak wiążemy je z tzw. programem około samolotowym. Uważamy, że Wojska Lotnicze i Obrony Powietrznej będą miały możliwość realizacji wszystkich zadań w systemie zintegrowanej obrony powietrznej po wprowadzeniu do eksploatacji nowych samolotów i osiągnięciu przez nie pełnej zdolności bojowej. Podstawą programu naprawy finansów publicznych jest przyjęcie jako podstawy do kalkulacji założenia, że realny wzrost wydatków wynosić będzie 3 proc. Do tej pory konstruowaliśmy nasze plany przy założeniu, że budżet będzie zgodny ze wskaźnikiem wynoszącym 1,95 proc. produktu krajowego brutto. Przyjęcie nowego założenia powoduje, że kwota, którą będziemy dysponować w przyszłym roku od razu zostanie zmniejszona o 108 mln zł. O tyle mniej dostaniemy niż zakładaliśmy w przyjętym programie. Powoduje to konieczność wycofania się z pewnych przedsięwzięć, które były zaplanowane w zakresie modernizacji technicznej sprzętu. Tylko w tym zakresie mamy możliwość zareagowania w krótkim czasie. Inne procesy są niezwykle złożone i uwikłane w uwarunkowania społeczne. Powoduje to, że ich efektów nie można określić w wyniku prostego rozliczenia matematycznego dotyczącego kosztów. Główny wysiłek, który zamierzamy ponieść w okresie realizacji planu na lata 2003–2008, dotyczy zakupów oraz modernizacji sprzętu. Przede wszystkim liczymy na to, że uda nam się zrealizować zakup 8 samolotów. Ten program został już praktycznie zamknięty. W końcu sierpnia br. przylecą do nas dwa samoloty typu CASA. Piloci są już przeszkoleni. Samoloty te wejdą do eksploatacji w linii. W następnych latach otrzymywać będziemy po trzy takie samoloty. Planujemy także zakup 6 samolotów typu M 28 „Bryza”. Samoloty te będą wprowadzane do linii w ramach programu długofalowego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MieczysławKaczmarek">Zajmować będą miejsce wycofywanych samolotów typu AN 2, które są już przestarzałe. W tej chwili wzbudzają one wielką ciekawość, ale nie mają już możliwości operacyjnego wykorzystania. Przewidujemy także zakup 30 śmigłowców SW 4. Na ten cel przeznaczamy 88 mln zł. Zakup ten budził wiele kontrowersji. Pytano, dlaczego zamierzamy w tak trudnych czasach wprowadzać do linii tego typu aparat latający. Chodzi o to, że szkolenie pilotów na tym typie statku powietrznego jest co najmniej 4-krotnie tańsze. W związku z tym kiedyś należy się zdecydować na ich wprowadzenie. Jeśli tego nie zrobimy, nadal będziemy brnąć w koszty, utrzymując w eksploatacji coraz bardziej kosztowne statki powietrzne starego typu. Używane w tych statkach rozwiązania techniczne powodują, że koszty ich eksploatacji są niezwykle wysokie. Powstają także problemy, które wiążą się z koniecznością odtwarzania ich resursów oraz zdolności. W naszej wizji działania wojsk pojawia się nowy temat. Tym tematem są bezpilotowe aparaty latające. W planie na lata 2003–2008 przewidujemy, że na ten cel wydane zostaną 204 mln zł. Jest to program, który jest koordynowany przez Sztab Generalny Wojska Polskiego. Wizja, którą posiadamy, dotycząca przyszłości naszych wojsk w ogóle, w tym obrony powietrznej i jej skuteczności, musi być nierozerwalnie związana z takimi środkami latającymi. Bez względu na to, w jaki sposób kalkulowalibyśmy koszty dotyczące szkolenia i uzbrojenia wojsk, to ciągle najbardziej kosztownym elementem pozostaje człowiek. Przewidujemy także zakupy samolotu M 28 w wersji rozpoznawczej. Chcemy, żeby samoloty te realizowały zadania wykonywane obecnie przez samoloty Su 22. Przypomnę, że obecnie samoloty te realizują zadania rozpoznawcze wzdłuż granic powietrznych naszego kraju. Nie będę wspominał o samolocie F 16. Nie zrobię tego tylko dlatego, że program zakupu tego samolotu jest finansowany na odrębnych zasadach. Sądzę, że założenia dotyczące dostaw tych samolotów są państwu znane, gdyż sprawa ta była nagłaśniana przy okazji podpisania finalnego porozumienia, w którym określone zostały terminy sprowadzenia tych samolotów do kraju. Przewidujemy także inne wydatki. Można powiedzieć, że dotyczą one mniejszych kwot. Na zakup sprzętu łączności i dowodzenia planujemy wydatkowanie 1,4 mld zł. W świetle aktualnych wymagań wydatki te rozwiążą jeden z najbardziej poważnych problemów. Problem ten jest w tej chwili konieczny do rozwiązania. Bez zakupów w zakresie systemów dowodzenia nasze wysiłki będą osamotnione. Nasz sprzęt pozostanie niewykorzystany w bazach lotniczych, które w mniejszym lub większym stopniu będą dostosowane do standardów NATO. Wydatki związane z remontami i zakupami zostały przedstawione na planszy. Zdaję sobie sprawę z tego, że liczby pokazujące bezwzględną wartość tych wydatków mogą niewiele państwu powiedzieć. Chciałbym podkreślić, że zaplanowane wydatki pokrywać będą jedynie 25 proc. naszych potrzeb, które wiążą się z eksploatacją posiadanego sprzętu. Powiem państwu teraz o głównych kierunkach modernizacji techniki lotniczej. Podstawowym kierunkiem jest uczestniczenie w programach sojuszniczych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MieczysławKaczmarek">W wielu przypadkach nie stać nas na stosowanie samodzielnych rozwiązań. Nie zawsze wystarczającym rozwiązaniem jest kupowanie pojedynczych egzemplarzy sprzętu. Typowym przykładem problemu, o którym mówię, są samoloty służące do powietrznego tankowania lub strategiczny transport powietrzny ładunków o ponadwymiarowych gabarytach. Cena tego sprzętu powoduje, że nie mamy żadnych realnych szans na to, żebyśmy tego typu statki powietrzne posiadali w naszej flocie. Najważniejszym kierunkiem naszych działań będą wydatki związane z systemem dowodzenia, o czym wspominałem już wcześniej. W tej chwili budujemy system, który sukcesywnie wprowadzany jest do życia. System ten funkcjonować będzie w naszym kraju, a więc w granicach naszej odpowiedzialności. Chciałbym zaznaczyć, że system ten jest w pełni kompatybilny z systemami, które funkcjonują w NATO. W NATO funkcjonuje system pod nazwą COMBAT OPERATION CENTRE, nazywany w skrócie CAOC. Temu systemowi podporządkowane są określone siły na czas prowadzenia walki. Na Zachodzie funkcjonują także elementy systemu dowodzenia, jakimi są tzw. CRC. Natomiast u nas funkcjonuje Centrum Operacji Powietrznych. Takie Centrum funkcjonuje w Warszawie. Wykonuje ono takie funkcje jak CAOC. Może wykonywać takie funkcje jak CAOC także w czasie wojny. Mamy także terenowe organy dowodzenia. Są to tzw. Ośrodki Dowodzenia i Naprowadzania, nazywane w skrócie ODN. Dwa z nich zostały rozwinięte w pełni i pracują wykorzystując stanowiska dowodzenia w Warszawie i Bydgoszczy. Kolejne stanowisko dowodzenia typu ODN zostanie rozwinięte do końca lipca br. Korzystać będzie z obiektów usytuowanych w Poznaniu. W ten sposób chcemy osiągnąć zdolność do zabezpieczenia naszej przestrzeni powietrznej podczas ćwiczenia „NATO Army”, które odbędzie się w pierwszych dwóch dekadach września br. Korzystamy z dobrych układów z Państwowym Instytutem Telekomunikacji. Liczymy na to, że Instytut awansem rozwinie nam w Krakowie wyposażenie znane pod nazwą „Dunaj”. Dzięki temu do końca br. osiągniemy zdolność do zautomatyzowanego kierowania tworzeniem obrazu sytuacji powietrznej. W dalszych działaniach rozwijać będziemy płaszczyznę kierowania środkami walki. Dostosowanie płaszczyzny kierowania środkami walki opóźnia nasze możliwości w zakresie likwidacji stanowisk dowodzenia korpusów. Mamy tam niezwykle doświadczoną kadrę, która przez wiele lat uczyła się tego, jak się kieruje wojskami. Gdybyśmy teraz odesłali tę kadrę poza obszar wojskowy, utracilibyśmy możliwości realnego kierowania środkami walki z tych stanowisk. Środki, które do tej pory otrzymywaliśmy pozwalały nam na ustalenia takiej, a nie innej kolejności wdrażania poszczególnych elementów systemu dowodzenia. Kolejny problem to modernizacja techniczna wojsk radiotechnicznych. W planie mamy zakup 6 stacji typu „Backbone”, które stanowią kościec rozpoznania. Są to nowoczesne stacje, które zostaną rozmieszczone w sposób przedstawiony na planszy. Na 3 stacje odbył się już przetarg międzynarodowy. Wiemy, że te stacje dostarczać nam będą Włosi. Powinniśmy otrzymać je do 2007 r. Kolejne 3 stacje zostaną wyprodukowane w naszym kraju. Przewidywana jest także modernizacja Wojsk Obrony Przeciwlotniczej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MieczysławKaczmarek">Modernizacji podlegać będą systemy kierowania. Modernizacja ma dać możliwość zdecydowanej poprawy selekcji celów w warunkach zakłóceń. Modernizacja spowoduje, że modernizacja urządzeń typu „Newa” przesunie się aż do 2005 r. Podobna jest sytuacja dotycząca urządzeń „Wega”. Na pewno zestawy „Wega” trudno jest porównywać z systemem „Patriot”. Warto jednak powiedzieć, że kompletny zestaw „Patriot” kosztuje 1 mld dolarów. Taki jest koszt urządzenia oferowanego w tej chwili. Warto zaznaczyć, że nie jest to najnowocześniejsza wersja zestawu, ale taka, którą moglibyśmy uzyskać w ramach różnego rodzaju kontraktów i porozumień. Nie mówi się o tym oficjalnie, gdyż twierdzi się, że zestawy te nie są na sprzedaż. Natomiast w ogóle nie mówi się o cenie najnowocześniejszych zestawów. Głęboką modernizację przechodzić będą także jednostki rozpoznania i walki radioelektronicznej. Podejmując działania w tej dziedzinie poprawiamy nie tylko zdolności bezpośredniego rozpoznania. Podejmowana jest budowa podsystemów dowodzenia, które pozwolą nam na to, żeby we właściwy sposób spożytkować informację uzyskaną np. w Suwałkach. Każda informacja musi być w umiejętny sposób wprowadzona do obiegu. Wszystkie systemy i podsystemy dowodzenia, które są u nas realizowane, są aktualnie spinane w jedną rozległą sieć. Chcemy, żeby łączyła ona wszystkie podsystemy wytworzone w poszczególnych rodzajach wojsk. Mam na myśli podsystem „Łeba” eksploatowany przez Marynarkę Wojenną, a także podsystemy „Kolorado” i „Szafir”, którymi dysponują Wojska Lądowe. Działając w ten sposób uzyskujemy pewność, że obraz sytuacji powietrznej będzie w pełni zidentyfikowany. Nie jest przecież istotne, kto uzyskał informację. Natomiast istotne jest to, żeby informacji nadać taki kształt, żeby mógł z niej skorzystać każdy, kto jest nią zainteresowany. Kolejnym problemem jest logistyka. Chcę poinformować, że w tym zakresie ponosimy bardzo duży wysiłek. Na logistykę przeznaczamy olbrzymie koszty. Zadania w tym zakresie, zwłaszcza jeśli chodzi o infrastrukturę lotniskową, są niezwykle drogie. Działania te pochłaniają olbrzymie środki. Chciałbym poinformować, że efekty tych działań są już widoczne. Lotnisko w Krzesinach coraz bardziej zbliża się do standardów NATO. W zasadzie można powiedzieć, że osiągnęło je już w pełni, gdyż do domknięcia pozostały jedynie niektóre drobne elementy. W tej chwili jest to całkowicie odmienne lotnisko. Dowódcy z NATO podpowiedzieli nam, żeby ćwiczenia „NATO Army” realizować przy wykorzystaniu jako bazy lotniska w Krzesinach, a nie lotniska w Powidzu, co początkowo zamierzano zrobić. Wskazali, że będzie to wspaniała okazja do tego, żeby pokazać, iż fundusze uzyskiwane przez nas w ramach programu NSAP są właściwie wydatkowane. Można powiedzieć, że te ćwiczenia mają dwie twarze. Oprócz celów szkoleniowych ich celem jest także pokazanie naszych możliwości i zdolności. Chcemy także pokazać, w jakim kierunku idą podejmowane przez nas działania. W ten sposób będziemy chcieli wygrać pewne sprawy. Należy pamiętać o tym, że zmianie ulega spojrzenie NATO na dotychczasowe zasady finansowania. Jest to spowodowane przede wszystkim tym, że środek ciężkości zainteresowań zostaje przesunięty na kierunek południowy. Powiem państwu teraz o wnioskach, chociaż wielokrotnie były one powtarzane. Ograniczenie środków budżetowych nie pozwoli nam na realizację zakładanego początkowo programu. Nie mówię w tej chwili o takim programie, jaki mieliśmy ambicję zrealizować. W tym przypadku potrzeby byłyby daleko wyższe niż nasze możliwości finansowe. Ważne jest to, że każdy kolejny program, który nie został jeszcze zakończony, a nawet wdrożony, czego dowodem może być plan na lata 2003–2008, od razu jest zmieniany. Wynika to z faktu, że rodzą się inne potrzeby oraz wyznaczamy nowe kierunki działania.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MieczysławKaczmarek">Zmiany te nie pozwalają nam na stabilną pracę. Realizacja naszych zobowiązań jest tematem, który wiąże się w sposób zasadniczy z naszą wiarygodnością wobec NATO. Zachowanie wiarygodności nakazuje nam nie tylko widzenie tych zagadnień poprzez program modernizacji naszej armii. Ważne są także umiejętności działania w środowisku, które jest określane jako środowisko przyszłego pola walki. Dlatego można zauważyć, że zdecydowany nacisk kładziony jest na działania w warunkach skażeń mogących występować na polu walki. Na pewno tego typu skażenia kreować będzie przeciwnik. Nie zawsze będzie to robił w sposób jawny. Mówiłem już wcześniej o tym, że potrzebna będzie korekta programu przebudowy i modernizacji. Z analiz, którymi dysponujemy wynika, że istnieją zagrożenia, które dotyczą możliwości realizacji programu na lata 2003–2008. Z prowadzonych przez nas analiz otrzymywanych informacji wynika, że z tego programu wypadnie przynajmniej jeden roczny budżet. Oznacza to, że wydatki w kolejnych 6 latach będziemy musieli zmniejszyć przynajmniej o 1/6. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze analizy mogą być niedoskonałe ze względu na to, że mamy ograniczone możliwości uzyskiwania tego typu informacji. Kolejny wniosek dotyczy przesunięcia terminu realizacji celów. Podjęliśmy zobowiązania, które chcielibyśmy wykonać w terminie. Jednak już teraz wiemy, że nie będzie nas stać na sfinansowanie planów w tym zakresie w takiej wysokości, jak wcześniej zakładaliśmy. W wielu przypadkach staje się to kością niezgody w stosunkach z zakładami produkcyjnymi. Wiele z nich przynajmniej częściowo funkcjonuje dzięki naszym zobowiązaniom. Wiele z nich wiązało swoją przyszłość z zamówieniami wojskowymi. Jednak teraz okazuje się, że z wielu zamówień będziemy musieli się wycofać. Zdaję sobie sprawę z tego, że brak czasu nie pozwala mi na pełne omówienie stanu Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Na podstawie zainteresowania, które posłowie przejawiają Wojskami Lotniczymi i Obrony Powietrznej wyrażam przekonanie, że w tym gronie wiedza o naszym rodzaju wojsk jest bardzo wysoka. Starałem się powiedzieć państwu o tym, co aktualnie tworzymy, kształtując wizję dnia codziennego Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Jeśli dobrze odczytałem intencje pana przewodniczącego, to będziemy jeszcze mieli okazję do spotkania się w części pokazowej. Wtedy będę chciał służyć państwu moją wiedzą. Sądzę, że będę mógł wtedy szerzej przedstawić niektóre zagadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławJanas">Dziękuję. Czy mają państwo jakieś pytania do pana generała? Nie widzę zgłoszeń. Zaproponowano, żeby umożliwić zadawanie pytań w drugiej części posiedzenia. W tej chwili przemieścimy się na lotnisko, gdzie odbędą się pokazy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MieczysławKaczmarek">Za chwilę przejedziemy na lotnisko, gdzie postaramy się pokazać państwu w statycznej formule samolot Mig 29 wraz z uzbrojeniem. Przedstawione zostaną także pewne elementy, które dotyczą systemu ratownictwa. Ranga tego systemu ciągle rośnie. Obejrzą państwo także dynamiczne działanie, które pokazywać będzie śmigłowiec w locie. Będzie także możliwość zadawania pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławJanas">Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam wyjazdowe posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>