text_structure.xml 47.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewKaniewski">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca”. Witam państwa posłów, witam przedstawicieli rządu i organizacji gospodarczych. Porządek dzienny został państwu doręczony. Czy są do niego uwagi? Nikt się nie zgłasza. Mamy dzisiaj trzy pierwsze czytania rządowych projektów ustaw. Jeżeli nie zdążymy rozpatrzyć wszystkich projektów do godziny 9., to potem będzie półgodzinna przerwa w obradach, po czym będziemy kontynuować posiedzenie. Oczywiście, jeżeli nie zajdą jakieś inne okoliczności czy zarządzone będą głosowania. Przystępujemy do punktu pierwszego - pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego. Projekt uzasadnia minister infrastruktury lub w jego zastępstwie pan minister Wiesław Szczepański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiesławSzczepański">Mam zaszczyt przedstawić w imieniu rządu projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego. Jak państwo wiedzą, ustawa ta została uchwalona 21 czerwca ubiegłego roku i weszła w życie w dniu 10 lipca 2001 r. Od samego początku ustawa była krytykowana zarówno przez stowarzyszenia lokatorów, jak i właścicieli nieruchomości. Jednym z głównych punktów krytyki był art. 5. Ustawodawca nałożył na najemcę i właściciela nieruchomości obowiązek zawierania umów najmu lokalu co najmniej na 3 lata. Jeśli umowa została podpisana na czas krótszy, to miała charakter umowy zawartej na czas nieoznaczony. Taki zapis ustawowy powodował, że obydwie strony miały obawy co do podpisywania umów. Spowodowało to zahamowanie transakcji na wolnym rynku nieruchomości. Dochodziło do wręcz patologicznych sytuacji, w których obydwie strony nie podpisywały umowy bądź podpisywały in blanco z możliwością natychmiastowego wypowiedzenia umowy. W związku z tym proponujemy Wysokiej Izbie zmianę treści art. 5. W ust. 1 tego artykułu proponujemy, aby umowy o odpłatne używanie lokalu były zawierane na czas oznaczony lub nieoznaczony. Od właściciela i najemcy będzie zależało, na jaki okres te dwa podmioty chcą zawrzeć umowę ze sobą. Warunek ten nie dotyczyłby jednak zasobu mieszkaniowego gminy lub innych jednostek samorządu terytorialnego, z wyjątkiem lokalu socjalnego lub lokalu związanego ze stosunkiem pracy. Wszystkie te umowy musiałyby być zawierane wyłącznie na czas nieoznaczony, chyba że zawarcia umowy na czas oznaczony żąda lokator. Przypomnę, że to gmina jest zobowiązana do prowadzenia polityki mieszkaniowej oraz czynszowej. Proponujemy także zmianę art. 12 odnoszącą się do ugody, którą zobligowany był zawrzeć właściciel nieruchomości z najemcą, jeśli zachodziła sytuacja określona w art. 11 ust. 2 pkt 2. Przepis ten mówił, że wypowiedzenie stosunku prawnego z powodu zwłoki w zapłacie czynszu lub innych opłat za używanie lokalu jest możliwe dopiero, gdy właściciel zaproponuje niezamożnemu lokatorowi zawarcie ugody w sprawie zapłaty zaległych i bieżących należności. W myśl tego przepisu najemca nie musiał zwracać się o taką ugodę, a tylko właściciel mógł o taką ugodę prosić najemcą z propozycją rozłożenia spłaty zaległości na raty lub nawet umorzenia odsetek. Umowę taką zawiera się według obecnie obowiązującego prawa, w ciągu miesiąca od momentu złożenia propozycji ugody i nie musi obejmować opłat niezależnych płaconych przez właściciela. Proponujemy zmianę tego artykułu. Główna zmiana polega na tym, aby to lokator zwracał się do właściciela z prośbą o zwarcie ugody i niezwłocznie wykaże, że jego gospodarstwo domowe osiąga dochody na poziomie umożliwiającym ubieganie się w danej gminie o wynajęcie lokalu socjalnego. Ugoda może polegać na rozłożeniu spłaty zaległych należności na raty. Ust. 1 art. 12 mówi też, że właściciel jest zobowiązany niezwłocznie przedstawić propozycję warunków takiej ugody.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WiesławSzczepański">Wymaga ona formy pisemnej i powinna być zawarta w ciągu 14 dni od przedstawienia lokatorowi pisemnej propozycji warunków ugody. Jeśli właściciel takiej ugody w tym terminie nie przedstawi, a z kolei lokator nie udowodni uzyskiwania niskich dochodów, to zaistnieją przesłanki do wypowiedzenia umowy. Proponujemy, aby ugodą objęte były także opłaty niezależne od właściciela, a które obecnie obciążają wyłącznie właściciela i dotyczą lokalu, w którym mieszka najemca. Zerwanie ugody, a więc możliwość odstąpienia od niej ze strony najemcy, może nastąpić wtedy, gdy lokator nie wywiązuje się z jej postanowień przez dwa pełne okresy płatności. To jest także odmienna regulacja od dotychczas obowiązującej. W obowiązującej obecnie ustawie jest napisane, że właściciel może wypowiedzieć najemcy umowę wtedy, kiedy przez 2 kolejne okresy płatności ktoś zalega z czynszem lub innymi opłatami. W praktyce znaczy to, że najemca na przykład płaci tylko czynsz w miesiące nieparzyste i umowa nadal jest ważna. Proponujemy zmianę tego przepisu; wypowiedzenie umowy może nastąpić już wtedy, gdy ktoś przez dwa miesiące nie ureguluje swoich należności. Miesięczna rata spłaty należności nie może przekraczać wysokości miesięcznego czynszu lub innych opłat za używanie lokalu, a także opłat niezależnych od właściciela. To są dwie podstawowe i jedyne zmiany proponowane w rządowym projekcie. Proponujemy, aby przepisy ustawy weszły w życie w ciągu 14 dni od dnia jej ogłoszenia. Mamy nadzieję, że zmiana przepisów spowoduje, iż pozwolimy w sposób łagodniejszy kształtować rynek wynajmu mieszkań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewKaniewski">Jest to pierwsze czytanie projektu ustawy, który zgodnie z zasadami przyjętymi w naszej Komisji, zostanie skierowany do pracy w podkomisji nadzwyczajnej do spraw polityki społecznej. Taką propozycję dopiero jednak złożę Komisji. Zanim jednak to nastąpi, chciałbym zapytać czy są pytania do pana prezesa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AdamSzejnfeld">Było bardzo dużo zapowiedzi zmian tej ustawy powszechnie krytykowanej. Od początku kadencji Klub Parlamentarny SLD zgłaszał taką potrzebę, a nawet szerzej - robił to Sojusz Lewicy Demokratycznej. Zapowiadana zmiana miała być gruntowna i bardzo szeroka. Potem zajął się tym Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. W trakcie prac nad projektem nowej ustawy zmiana coraz bardziej się zawężała i w końcu mamy skromne dwie zmiany. Wygląda na to, że słoń urodził mysz. Chciałbym wobec tego dowiedzieć się od pana prezesa, jaki był materiał wyjściowy do rządowego projektu zmiany ustawy o ochronie praw lokatorów, jakie były pierwotne pomysły na jej nowelizacji? I jaki był to zakres zmian w porównaniu z tymi, które znalazły się w prezentowanej nam ustawie przedłożonej przez rząd do parlamentu? Interesuje mnie także, jakie wnioski, postulaty czy żądania zmian w ustawie o ochronie praw lokatorów, poza tymi, które znalazły się w noweli, przesyłane były do Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Jakie były, na przykład, propozycje napływające do urzędu ze środowisk samorządu terytorialnego czy właścicieli nieruchomości? Czego oni oczekiwali po zmianach ustawy, którą dzisiaj rozpatrujemy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy są jeszcze inne pytania do pana prezesa? Nikt się nie zgłasza, wobec tego poproszę pana prezesa o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WiesławSzczepański">Już od paru miesięcy w Urzędzie Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast trwały prace nad nowelizacją ustawy o ochronie praw lokatorów i mieszkaniowym zasobie gminy. Potem jednak doszliśmy do wniosku, że de facto należałoby przedstawić całkiem nowy projekt ustawy. Myślę, że państwo wiedzą o tym, że ustawa ta zyskała miano największego bubla legislacyjnego roku 2001. Dlatego w urzędzie rozpoczęliśmy prace nad kształtem nowej ustawy. Chcieliśmy przywrócić nazwę ustawy o najmie lokali, a więc nazwę z roku 1994. W pierwotnych zamierzeniach chcieliśmy przede wszystkim urealnić czynsze i ograniczyć grono osób chronionych, którym przysługuje lokal socjalny. Po długich rozmowach z różnymi środowiskami, a nade wszystko biorąc pod uwagę obecną sytuację gospodarczą kraju, biorąc pod uwagę stan zamożności społeczeństwa i wysokie bezrobocie, doszliśmy do wniosku, że nie jest obecnie dobry moment na gruntowną zmianę ustawy. W ten sposób z gotowego już projektu kompleksowych zmian, wyjęliśmy tylko te dwie kwestie, które dzisiaj państwu prezentowałem. I to są jedyne zmiany proponowane obecnie przez rząd. Tak, więc pozostawiamy czynsze na niezmienionym poziomie, jak również zakres osób chronionych przez prawo lokalem socjalnym w przypadku, jeśli osoby takie nie płacą czynszu lub nastąpi wypowiedzenie umowy najmu. Tak, więc sąd nie może orzec przyznanie lokalu socjalnego, jeśli ta osoba spełnia przesłanki obecnego art. 14. Nasz projekt ustawy został przedstawiony w Komitecie Rady Ministrów, potem odbyły się szerokie konsultacje środowiskowe. Oczywiście, stowarzyszenie właścicieli nieruchomości protestowało przeciw temu, że nie ma podwyżki czynszów. Związek Miast Polskich nie wypowiedział się w ogóle, podobnie jak inne stowarzyszenia samorządowe; mimo skierowania do nich projektu do konsultacji, nie zajęły stanowiska wobec projektu ustawy. Ponieważ nie było możliwości podwyższenia czynszów najmu, Komitet Rady Ministrów, wobec braku zgodności, co do kształtu ustawy, wypowiedział się negatywnie i w ogóle nie rekomendował rządowi projektu do rozpatrzenia. Projektowana ustawa przewidywała między innymi wyłączenie spod jej zapisów spółdzielców mieszkaniowych, którzy zostali wpisani w obecnie obowiązującą ustawę. Ma to taki skutek prawny, że nie można określać obowiązków lokatorów i właściciela lokalu, ponieważ Prawo spółdzielcze odmiennie kształtuje te kwestie. Przypomnę, że ustawa o ochronie praw lokatorów została wcześniej wpisana do programu rządowego „Infrastruktura - kluczem rozwoju”. Jej nowelizacja miała spowodować łagodniejsze kształtowanie rynku wynajmu lokali, a przede wszystkim pobudzać do budowy mieszkań na wynajem. Ponieważ jednak Rada Ministrów nie zajęła się dużą zmianą ustawy, zaproponowaliśmy zmianę małą, dającą przede wszystkim większą swobodę zawierania umów najmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy są jeszcze inne pytania w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AdamSzejnfeld">Chciałbym się dowiedzieć od pana prezesa, którego wiedza w tej kwestii jest zapewne znaczna, jak wygląda stan techniczny substancji mieszkaniowej w Polsce. Wiemy wszyscy, że ogólnodostępne dane potwierdzają, iż stan ten stale się pogarsza, a zasoby dekapitalizują. Jedną z podstawowych tego przyczyn jest brak środków finansowych przynajmniej na odtworzenie wartości tych zasobów, nie mówiąc już o inwestowaniu w nowe budownictwo mieszkaniowe. Nierozwiązywanie problemu rewaloryzacji czynszów sytuację jeszcze bardziej pogarsza. Jeśli mówimy, że w tak trudnej sytuacji gospodarczej, w jakiej obecnie jesteśmy, nie powinno się zmieniać przepisów tej materii, to należałoby moim zdaniem wysnuć tezę wręcz odwrotną. Bo przecież jest tak, że im trudniej jest w gospodarce, tym biedniej się żyje wszystkim, łącznie z tymi, którzy mogą inwestować w remonty domów i mogą inwestować w budowę nowych domów mieszkalnych. Jeżeli tym ludziom nie daje się szansy uzyskiwania środków odtworzeniowych, to nie będą oni nigdy tego robić. Dojdziemy w końcu do sytuacji, że nie tysiące, jak obecnie, kamienic w miastach podlega rozbiórce z uwagi na tragiczny stan techniczny, ale za chwilę będą to dziesiątki tysięcy. W efekcie ludzie, których chcemy chronić, stracą dach nad głową. W ten sposób postępując, będziemy właściwie działali na ich niekorzyść, ponieważ to oni nie będą mieli gdzie mieszkać, bo budynki, w których oni mieszkają, po prostu się rozlecą. Gazeta, na którą pan prezes się powołał, określiła tę ustawę mianem nie tylko największego bubla 2001 roku, ale w ogóle największym bublem legislacyjnym naszego parlamentu. Dziennikarz tej gazety powołał się na dane dotyczące stanu starych zasobów mieszkaniowych oraz na bezkarność lokatorów. Bo na tym polega paradoks tej ustawy. Została uchwalona w celu ochrony praw lokatorów, na co wskazuje choćby jej nazwa, a de facto działa wbrew intencjom tytułu tej ustawy, tylko że długofalowo. Mam wobec tego pytanie, czy w aspekcie tej wiedzy Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast mimo wszystko przygotuje projekt nowej ustawy, który by załatwił problem najmu lokali w sposób generalny i całościowy? Czy w tej kadencji mam się jedynie zadowolić skromną zmianą polegającą na korekcie dwóch artykułów obecnej ustawy? A budynki mieszkalne mają dalej popadać w ruinę. W ten sposób za kilka lat ludzie pójdą na bruk nie, dlatego że będą eksmitowani, ale by ich chronić przed śmiercią ze względu na poważne zagrożenie katastrofą budowlaną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy jeszcze ktoś chciał się wypowiedzieć w tej sprawie? Nie widzę; proszę pana prezesa o odpowiedź na pytania pana posła Adama Szejnfelda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiesławSzczepański">Pod koniec roku 2000 mieliśmy w Polsce 11.844 mln mieszkań, z czego w zasobach gmin około 1,3 mln i około 500 tys. w zasobach prywatnych, których dotyczy ustawa z przepisami o czynszach regulowanych. Według informacji posiadanych przez Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast około 1,3 mln mieszkań wymaga obecnie remontu. Jeśli nic się nie będzie z nimi działo, to znaczy jeśli nie przeprowadzi się takich generalnych remontów, to około 800 tys. mieszkań trzeba będzie wyburzyć. Chciałbym przypomnieć, że w roku 1994, dokładnie 10 lipca, uchwalona została ustawa o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych, która obligowała gminy, aby do roku 2004 doszły do poziomu stawki czynszowej w wysokości 3% wartości odtworzeniowej budynków. Jeden z artykułów tej ustawy mówił, że jeśli jest to uzasadnione, to gmina może ustalać stawki czynszowe na jeszcze wyższym poziomie. Takie były założenia, daleko odbiegające od rzeczywistości. Polityka gmin, a raczej brak takiej polityki, doprowadziły do stanu, jaki mamy obecnie. Do roku 2004 pozostało tylko 2,5 roku, natomiast według posiadanych danych stawka czynszów sięga w gminach zaledwie 1,1% wartości odtworzeniowej budynków. Dlatego zapomnijmy o tym, aby w ciągu 2,5 lat stawka ta doszła do 3%, bo byłaby to terapia szokowa dla wszystkich osób mieszkających w zasobach mieszkaniowych, w których to gminy ustalają wysokości stawek czynszowych. Zdajemy sobie sprawę ze skali problemów wynikających z tego, iż nie można przy obecnym poziomie czynszów regulowanych, nawet odtworzyć wartości budynków mieszkalnych. Z materiałów Instytutu Gospodarki Mieszkaniowej wynika, że średnia stawka czynszów wynosi około 2,15 złotego, natomiast koszty utrzymania kształtują się na poziomie około 4 zł za metr kwadratowy powierzchni mieszkalnej. Tę resztę ktoś dokłada, a jeśli nie - to domy idą w ruinę. Wiadomo, że tę różnicę częściowo państwo rekompensuje w formie dodatków mieszkaniowych, które na pewno nie zaspokajają potrzeb, głównie z ograniczonych możliwości gmin i budżetu państwa. Zdajemy sobie sprawę z tego, że im wyższa byłaby stawka czynszu, tym większa musiałaby być pomoc państwa na dodatki mieszkaniowe. Nie ukrywamy jednak, że czynsz stanowi jedynie jedną trzecią kosztów ponoszonych przez najemcę lokali. Dzięki dodatkom mieszkaniowym udało się nam urynkowić wszystkie media dostarczane mieszkańcom tych lokali, takie np. jak gaz, energia elektryczna, ciepła woda itd. Mimo iż projekt ustawy został zatrzymany przez Komitet Rady Ministrów, w Urzędzie Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast podejmiemy prace nad dalszą nowelizacją ustawy o ochronie praw lokatorów. Chcemy zaproponować, aby pierwszym elementem kolejnej nowelizacji było doprowadzenie do swobodnego zawierania umów najmu. Przypomnę, że zgodnie z przepisami ustawy z 10 lipca 2001 roku, wszędzie tam, gdzie właściciele odzyskali swoje lokale po ich zwolnieniu przez dotychczasowych najemców, obowiązują już wolne czynsze. Czynsze, które tak nisko są kształtowane w podwyżkach, między innymi przez to, że parlament nie wykonał polecenia Trybunału Konstytucyjnego, a wprost przeciwnie - jeszcze bardziej ograniczył możliwości podwyższania czynszu, dla nowo zawieranych umów są już czynszami wolnymi.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WiesławSzczepański">Tak wiec zarówno gmina, jak i prywatni właściciele nieruchomości, mogą określać czynsz dla tego lokalu na poziomie wolnym. Chciałbym powiedzieć, że niektóre zachowania właścicieli nieruchomości powodują, że lokatorzy odreagowują w sposób gwałtowny. Przykładem takiego zachowania jest wysyłanie na Gwiazdkę lokatorom mieszkań gwiazdora ze stryczkiem na szyi. Oczywiście, są to przypadki odosobnione. Mówię o tym, dlatego że rzeczywiście bardzo trudno jest kształtować rynek najmu mieszkań. Do urzędu naszego napływają liczne sygnały, iż właściciele lokali wypowiadają umowy najemcom na podstawie jednego artykułu ustawy, który pozwala im w ciągu 3 lat opróżnić lokal, jeśli chcą w nim zamieszkać sami lub ich rodzina. Przepis ten jest jednak nadużywany. Na ile przepis jest stosowany w sposób prawidłowy, okaże się dopiero za trzy lata, kiedy będzie wiadomo, kto w tych lokalach zamieszkał po wypowiedzeniu umowy najmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewKaniewski">Zgodnie z wewnętrznym systemem organizacji pracy Komisji Nadzwyczajnej wnoszę, aby rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego został skierowany do podkomisji nadzwyczajnej ds. polityki społecznej. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja te propozycję przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę; dziękuję. Wszystkim państwu, którzy uczestniczyli w pierwszym punkcie obrad, serdecznie dziękujemy za obecność. Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad. Jest nim kolejne pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zaopatrzeniu z tytułu wypadków lub chorób zawodowych powstałych w szczególnych okolicznościach. Projekt uzasadnia minister pracy i polityki społecznej. Proszę bardzo panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KrzysztofPater">Chciałbym zaprezentować państwu rządowy projekt ustawy o zaopatrzeniu z tytułu wypadków lub chorób zawodowych powstałych w szczególnych okolicznościach. Ustawa ta jest właściwie drugim elementem i powinna być właściwie rozpatrywana łącznie z projektem ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, albowiem wspólnie z tą ustawą, która jest już po pierwszym czytaniu w Komisji Nadzwyczajnej, stanowią substytut do obecnego stanu prawnego, w którym wszystkie kwestie związane z wypadkami są regulowane ustawą z dnia 12 czerwca 1975 roku o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Kwestie objęte omawianą dzisiaj ustawą są regulowane rozporządzeniem Rady Ministrów z 16 września 1997 r. w sprawie świadczeń dla pracowników, którzy ulegli wypadkom w szczególnych okolicznościach oraz świadczeń dla osób niebędących pracownikami. Ustawą o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych chcemy zbudować przejrzystość modelową systemu ubezpieczeń społecznych. Jego istota polega na tym, że w zamian za składkę otrzymuje się świadczenie. Równocześnie chcemy nadal w systemie prawnym pozostawić normy szczególnej ochrony dla osób, które nie podlegając ubezpieczeniu społecznemu doznają wypadku w okolicznościach szczególnych uznawanych społecznie, o których mowa w art. 2 projektowanej ustawy. Stąd koncepcja, by kwestie dotychczas regulowane na bazie ustawy z roku 1975, były regulowane dwiema ustawami. Zgodnie z projektowaną ustawą osoby, które uległy wypadkowi w szczególnych okolicznościach oraz członkowie rodzin tych osób zmarłych na skutek takiego wypadku, są objęci ochroną. Ochrona ta polega na zapewnieniu uprawnień do świadczeń przewidzianych w ustawie z tytułu „szkody na osobie” spowodowanej wypadkiem. Świadczenie to będzie stanowiło 120% minimalnej renty. Jest to najniższa renta określona dla systemu ubezpieczeń społecznych z tytułu wypadków przy pracy lub chorób zawodowych. Przy czym jeśli osoba podlegająca ubezpieczeniu społecznemu doznałaby takiego uszczerbku, to stosowane będą wobec niej w pierwszej kolejności ogólne zasady, a więc tak jakby uszczerbek powstał w okolicznościach prywatnych. Jeśli na podstawie ogólnych zasad takiej osobie przysługiwać będzie renta z tytułu niezdolności do pracy na poziomie wyższym z ubezpieczenia społecznego, to oczywiście będzie jej przysługiwało świadczenie z ubezpieczenia społecznego. Obecnie w Sejmie znajduje się ustawa o wolontariacie, mówiąca o tym, że woluntariuszowi przysługiwać będą świadczenia z tytułu wypadków w trakcie prowadzenia działalności. Jeśli ustawa ta zostanie przyjęta przez Sejm, to omawiana ustawa będzie takim przepisem szczególnym, do której odsyła ustawa o wolontariacie. Skala zjawiska, z którym mamy do czynienia, jest bardzo niewielka. W roku 2001 Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił w całym kraju 16 jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadku w szczególnych okolicznościach, na kwotę 375,6 tys. zł, co stanowiło 0,14% kwoty wypłaconych z FUS odszkodowań. Liczba wypłaconych z tego tytułu rent - zarówno z powodu niezdolności do pracy, jak też rodzinnych - w roku 2001 wynosiła przeciętnie 40. Z tego tytułu wypłacono kwotę ok. 0,6 mln zł, a przyznano w roku 2001 tylko 4 renty. Dla porównania, emerytur i rent przyznanych w szczególnym trybie przez prezesa Rady Ministrów na podstawie art. 64 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin oraz art. 82 ustawy o emeryturach i rentach, wypłacono z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w r. 2001 przeciętnie miesięcznie 3,4 tys. zł. Takich nowych świadczeń w roku 2001 przyznano 90.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#KrzysztofPater">Kiedy mówię o świadczeniach, zawsze mam na myśli świadczenia, które przyznano i podjęto wypłatę. Projektowana ustawa była konsultowana z partnerami społecznymi, a w ostatniej fazie także w ramach Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych. Po przedstawieniu przez partnerów uwag, powiedziałbym: dużo drobniejszych niż w stosunku do dużej ustawy wypadkowej o wypadkach przy pracy z tytułu ubezpieczenia społecznego, te uwagi zostały uwzględnione. Komisja Trójstronna przyjęła, że przedmiotem uchwał Komisji powinny być regulacje o dużym znaczeniu, stąd nie dążyliśmy do tego, aby przy regulacji dotyczącej bardzo wąskiej grupy osób, prowadzić również do uchwał Komisji Trójstronnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy są uwagi lub pytania do pana ministra? Nikt się nie zgłasza. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to chciałbym zaproponować, aby projekt ustawy o zaopatrzeniu z tytułu wypadków lub chorób zawodowych powstałych w szczególnych okolicznościach przekazać do prac w podkomisji do spraw polityki społecznej. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie ma, a zatem projekt ustawy Komisja skierowała do podkomisji nadzwyczajnej ds. polityki społecznej. Bardzo dziękuję panu ministrowi i wszystkim osobom, które były zainteresowane projektem tej ustawy. Przechodzimy do trzeciego punktu porządku dziennego - do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o organizacji rynku ekopaliw ciekłych oraz ekokomponentów do ich produkcji. Projekt uzasadni pan minister rolnictwa i rozwoju wsi, którego proszę o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#CzesławSiekierski">Projekt ustawy przedkładanej Sejmowi stanowi realizację umowy koalicyjnej a także strategii gospodarczej rządu „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca”. Jesteśmy trochę spóźnieni w przedstawieniu projektu ustawy. Wynikało to z długich uzgodnień, głownie z Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej. Chodziło o zgodność z prawodawstwem unijnym. Chcieliśmy, aby był wyraźny zapis, który szczególnie w tym okresie przejściowym do roku 2006, kiedy rolnictwo polskie nie będzie objęte wszystkimi instrumentami wspólnej polityki rolnej, aby były pewnego rodzaju preferencje dla produkcji biopaliw z surowców, które są produkowane w Polsce. Przy pełnym otwarciu rynku i przy istotnym wspieraniu produkcji w krajach Unii, stworzylibyśmy warunki dla przetwarzania produktów rolnych wytwarzanych w Unii Europejskiej. Po długich dyskusjach znaleziono wspólne rozwiązanie. Chodzi o zapisy dotyczące umów wieloletnich i kontraktacji wieloletniej. Będzie to na pewno jeszcze przedmiotem dyskusji w podkomisji i w Komisji. Zapewne będzie trzeba proponowane przepisy uzupełnić jeszcze dodatkowymi ekspertyzami z tego zakresu, aby w ustawie ująć finezję zapisu, która by nam to zagwarantowała. Pozwolę sobie przedstawić samą tylko reasumpcję mojego wystąpienia. Myślę, że to odzwierciedla w sposób zasadniczy wszystkie problemy. Reasumując: 1. Produkcja ekokomponentów i ekopaliw ciekłych na bazie bioetanolu jako komponentu do benzyn zasilających silniki benzynowe oraz na bazie estru metylowego wolnych od kwasów tłuszczowych jako dodatku do oleju napędowego na użytek zasilania silników wysokoprężnych jest w Polsce opłacalna z punktu widzenia bilansu kosztów i korzyści występujących w całym systemie gospodarczym. 2. W projekcie przedstawiono zakładany rozwój i produkcję ekopaliw ciekłych w Polsce do roku 2010 oparty na realnych uwarunkowaniach przyrodniczych, gospodarczych i społecznych Polski, zgodny z celami krajowej polityki zagranicznej, uwzględniający podpisane przez Polskę konwencje i umowy międzynarodowe w zakresie wymiany handlowej i ochrony środowiska, zapewniający osiągnięcie makroekonomicznych korzyści dla kraju w zakresie objętym programem. 3. Projekt zakłada: 1. Od 1 stycznia 2003 r.: - wzrost udziału bioetanolu do minimum 4,5% sprzedaży benzyny, - wzrost upraw z przeznaczeniem na cele nieżywnościowe roślin zawierających cukier lub skrobię do 400 tys. ha. 2. Od 1 stycznia 2006 r.: - wzrost udziału ekokomponentów do minimum 5% w ogólnej ilości wprowadzanych do obrotu ropopochodnych paliw ciekłych, - objęcie areału około 350 tys. ha uprawy rzepaku na cele energetyczne. Przy eksporcie ekokomponentu powierzchnia ta może osiągnąć nawet 420 tys. ha, - produkcję ok. 1 mln ton rzepaku na cele energetyczne rocznie, - produkcję ok. 400 tys. ton estru rocznie na potrzeby krajowe, - wzrost liczby zatrudnionych bezpośrednio w sektorze rolnym co najmniej o 8 tys. miejsc pracy. 3. Część korzyści związanych z uruchomieniem produkcji i wykorzystaniem estru nie ma charakteru rynkowego w sposób bezpośredni. W szczególności jest to: - zmniejszenie obciążenia środowiska poprzez mniejszą emisję zanieczyszczeń środowiska z transportu, głównie mniejszą emisję gazów cieplarnianych, - poprawa bezpieczeństwa energetycznego kraju oraz zrównoważenie gospodarki zasobami energetycznymi przez zwiększenie udziału paliw odnawialnych pochodzenia roślinnego, z równoczesnym zmniejszeniem obciążenia bilansu w handlu zagranicznym, - powstanie nowych miejsc pracy i zmniejszenie bezrobocia na obszarach wiejskich, - zagospodarowanie ziem odłogowanych, - wprowadzenie do gospodarki impulsu przyspieszającego rozwój. Występowanie takich korzyści uzasadnia stworzenie preferencyjnych warunków rozwoju tej technologii w Polsce w celu stworzenia warunków opłacalności ekonomicznej dla producentów rzepaku, oleju i estru rzepakowego. 5. Z przeprowadzonych symulacji wynika, że opłacalność taką może zapewnić zwolnienie ekokomponentów z podatku akcyzowego w części odpowiadającej udziałowi estru w paliwie. Jest to główny instrument ekonomiczny proponowany w programie dla stymulacji produkcji ekokomponentów.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#CzesławSiekierski">6. Zwolnienie z podatku akcyzowego oraz preferencyjne warunki kredytowania inwestycji spowodują obciążenie o 55 mln zł w pierwszym roku i o 1048 mld zł w roku uzyskania produkcji na poziomie 800 tys. estru metylowego na rynek krajowy. Jest to koszt budżetu poniesiony w celu osiągnięcia korzyści, które w skali ogólnogospodarczej - chodzi o kompleks rolny, przetwórstwo, sektor zaopatrzeniowy - oceniono dla pierwszego i docelowego roku, odpowiednio na: - 130 i 987 mln korzyści z tytułu wpływów z podatku VAT, - 8 i 54 mln zł z tytułu wpływów z podatku dochodowego, - 20 i 146 mln zł korzyści ze zmniejszenia wydatków na zasiłki dla bezrobotnych, - 52 mln zł rocznie korzyści z tytułu zlikwidowania dopłat do eksportu, - 9 i 67 mln zł korzyści ze zwiększenia wpłat z tytułu podatków lokalnych. Dodatkowo oczekuje się korzyści w wyniku działania efektu mnożnikowego w gospodarce. Łącznie, docelowy wzrost PKB z tytułu realizacji programu szacuje się na 0,5 mld zł rocznie. Projekt został skierowany do konsultacji społecznych, a dodatkowo z uwagi na duże zainteresowanie, zamieszczony został na stronie internetowej Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, co w sposób znaczący poszerzyło krąg podmiotów i osób uczestniczących w procesie konsultacji. Jak już powiedziałem, projekt nie był łatwy i zostały na jego potrzeby przygotowane różne ekspertyzy. Są różne koncepcje, różne podejścia. Wokół sprawy skupiały się różne środowiska ekspertów i biznesmenów. Projekt wywołuje duże zainteresowanie kapitału krajowego i zagranicznego. Chcieliśmy, aby była to ustawa przynosząca określone korzyści dla rolnictwa i korzyści związane ze zmniejszeniem bezrobocia w skali kraju. Korzystając z okazji chcę poinformować państwa, że z ramienia resortu rolnictwa ustawę prowadzi i będzie prowadził wiceminister Gutowski. Dzisiaj jestem na posiedzeniu Komisji w jego zastępstwie. Na roboczo wszystkie sprawy związane z programem koordynuje pan dyrektor Kazimierz Żmuda. Oni będą pracować na bieżąco nad projektem ustawy z podkomisją i Komisją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewKaniewski">Dziękuję panu ministrowi. Zgodnie z intencją, która jest zapisana w uzasadnieniu do tej ustawy, w parlamencie wielokrotnie na ten temat dyskutowaliśmy. Są obecni na posiedzeniu przedstawiciele podkomisji gospodarki, która podjęła w tej sprawie dezyderat. Na ten dezyderat jest pozytywna reakcja rządu w postaci projektu ustawy. Nie ulega wątpliwości, że wiele zainteresowanych środowisk oczekuje możliwie jak najszybszego rozstrzygnięcia tej kwestii w trybie ustawowym. Czy do wystąpienia pana ministra są uwagi lub pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławDulias">Pierwsze pytanie wynika z dużej ilości faktów, które podał pan minister. Pan minister podał dwie liczby bez wskazania dat. Chodziło o korzyści wynikające z programu. Mówiąc o korzyściach z tytułu zlikwidowania dopłat do eksportu pan minister podał wielkość 52 mln zł, ale nie powiedział, który to ma być pierwszy rok. Stąd moje pytanie. Drugie dotyczy tej samej kwestii. Mówiąc o docelowym wzroście PKB z tytułu realizacji programu, który szacuje się na 0,5 mld zł, pan minister też nie powiedział, kiedy ta wielkość ma być uzyskana. Brak tych danych utrudnia zrozumienie sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#HalinaNowinaKonopka">To pytanie zadaję na tle pytania, które już kiedyś sformułowałam. Chodzi mi o strukturę producentów ekopaliw. Jaki rozwój sytuacji przewiduje resort rolnictwa? Czy to będą duże podmioty, które skupią w swoim ręku produkcję, w pewnym sensie ją zmonopolizują? Czy przewidujecie państwo rozwój sytuacji w innym kierunku i że powstanie wiele lokalnych wytworni biopaliw pracujących na potrzeby lokalnego środowiska? Mogą to być cele związane z ogrzewaniem pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych, czy z komunikacją miejską w konkretnych ośrodkach. Drugie pytanie: z tekstu ustawy wynika, że tak na dobrą sprawę, to „kto pierwszy ten lepszy”. Uzyskają pozwolenie ci, którzy już są przygotowani do podjęcia produkcji. Bo przecież oni muszą się „wyspowiadać” z tego, jakie moce produkcyjne już mają i czym w tej chwili dysponują. Chciałabym poznać ogólną filozofię struktury podmiotów produkujących ekopaliw w planach ministerstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszParchański">Chciałbym poinformować, że do laski marszałkowskiej został nieco wcześniej od rządowego złożony poselski projekt ustawy o biopaliwach. Trochę dziwi, a jednocześnie budzi sprzeciw, takie niesamowicie szybkie tempo forsowania projektu rządowego. 24 lipca br. został dopiero złożony projekt rządowy, wczoraj około godziny 15. znaleźliśmy go w swoich skrytkach poselskich, a dzisiaj odbywa się jego pierwsze czytanie. Nie ma czasu, aby się do takiej debaty właściwie przygotować. W związku z tym, że został także złożony poselski projekt grupy posłów Platformy Obywatelskiej, myślę, że obydwa projekty powinny być rozpatrywane razem. Uważam także, że pierwsze czytanie powinno odbyć na wspólnym posiedzeniu naszej Komisji z Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jeżeli jednak tak się nie stało, to składam wniosek o to, aby obydwa projekty w sprawie biopaliw, poselski i rządowy, zostały skierowane do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, aby również ta Komisja nad nim pracowała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy ktoś jeszcze ma pytania? Skoro nie ma pytań, poprosimy pana ministra o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#CzesławSiekierski">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to prosiłbym o to, aby na szczegółowe pytania odpowiedział pan dyrektor Kazimierz Żmuda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę, panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KazimierzŻmuda">Odpowiem po kolei na zadane pytania. Projekt ustawy i przeprowadzone analizy zakładają, że rok 2003 będzie pierwszym rokiem, kiedy ujawnią się korzyści wynikające z realizacji programu rządowego. Może jednak nastąpić „poślizg” i będzie to dopiero rok 2004. Przewidywana kwota korzyści z tytułu zlikwidowania dopłat do eksportu ma wynieść 55 mln lub nieco więcej; taka ma być korzyść dla budżetu państwa. Natomiast, jeżeli chodzi o poziom docelowy, to produkcji estru na poziomie 800 tys. ton rocznie ma nastąpić w roku 2010. Pani posłanka Halina Nowina Konopka pytała o strukturę producentów ekopaliw. Duży wpływ na strukturę producentów będą miały samorządy lokalne i samorządy rolnicze działające w imieniu producentów surowców. Na podstawie doświadczeń czeskich, niemieckich czy francuskich uważamy za optymalne takie rozwiązanie, że grupy producentów w tłoczniach wytwarzają olej surowy lub olej rafinowany, który dopiero przekazują do dużych rafinerii. Powstaje przy tym możliwość zagospodarowania produktu ubocznego, jakim przy produkcji oleju surowego są makuchy. Bliskość producenta wpływa na niskie koszty transportu i maksymalne wykorzystanie odpadów. Poza tym ma wpływ na tworzenie i wykorzystanie lokalnych miejsc pracy. Nie ma również zasady, że „kto pierwszy, ten lepszy”. Artykuł 10 ust. 3 rządowego projektu ustawy przewiduje, że minister właściwy do spraw rynków rolnych może w ramach limitu krajowego ustalonego przez Radę Ministrów, wydzielić rezerwę do 25% tego limitu na potrzeby tworzonych podmiotów. Rzeczywiście, w trakcie prac nad projektem ustawy duże zaniepokojenie wzbudziły anonse prasowe i zapowiedzi niektórych potentatów, że wchodzą na rynek biopaliw. Można było sobie wyobrazić, że na pierwszym etapie tworzenia się rynku kilku przedsiębiorców zmonopolizuje rynek. Stąd możliwość tworzenia 25% rezerwy i dzielenia jej w pierwszej kolejności wśród nowo powstałych producentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy są jeszcze dalsze pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Znowu przyjęliście państwo metodę procedowania trochę „z pieca na łeb”. Wczoraj dostaliśmy druk sejmowy nr 760 z tekstem projektu ustawy o organizacji rynku ekopaliw ciekłych oraz komponentów do ich produkcji, a dzisiaj się już nad tym projektem zastanawiamy. Dlatego będę stawiała dokładne pytania. W jaki sposób projektujecie utrzymanie wpływu samorządów lokalnych na strukturę właścicielską producentów ekokomponentów? W programie przyjęto dwufazowość produkcji. Najpierw grupy producenckie tłoczą olej, który potem jest przerabiany przez duże rafinerie. To nie zabezpiecza nikogo przed dominacją dużych podmiotów, które mając w swoim ręku kilka rafinerii w Polsce skupią całą produkcję. Czy pan dyrektor z tym się zgadza, czy nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy są jeszcze inne pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AdamSzejnfeld">Nie mam pytań, ale wniosek formalny, aby pan przewodniczący Komisji wystąpił do pana marszałka z prośbą o to, aby pan marszałek skierował poselski projekt regulujący tę samą materię, co projekt rządowy, do Komisji Nadzwyczajnej. Przypominam casus znany nam z ustawy alkoholowej. Prace nad projektem trwały trzy miesiące, a można było skończyć ustawę w 3 tygodnie, gdyby jednak razem prowadzone były prace nad projektem poselskim i rządowym. Drugi wniosek dotyczy łącznego rozpatrywania obu projektów ustaw - poselskiego i rządowego. Po trzecie; proszono mnie, żebym zgłosił wniosek, że jeśli Komisja Nadzwyczajna nie uwzględniłaby złożonej propozycji o skierowanie do rozpatrzenia tych projektów łącznie przez Komisję Nadzwyczajną i Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi, to żeby przynajmniej zwrócono się o zaopiniowanie obu projektów przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy to już wszystkie pytania i wnioski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszParchański">Do wypowiedzi pana posła Adama Szejnfelda dodałbym, że podobny wniosek składałem przy rozpatrywaniu projektu nowelizacji Prawa budowlanego. Mój wniosek nie został jednak uwzględniony, a potem okazało się, że i tak trzeba było projekt skierować do Komisji Infrastruktury, co tylko opóźniło nad nim prace. Proponuję, aby może tym razem taki wniosek od razu został uwzględniony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewKaniewski">Zaraz odniosę się do obu wniosków, najpierw jednak poproszę przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o merytoryczne ustosunkowanie się do problemów podniesionych przez panią posłankę Halinę Nowinę Konopkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KazimierzŻmuda">Prawdopodobnie, bo na tym etapie nie można mieć 100-procentowej pewności. Nie unikniemy doświadczeń, które były udziałem innych krajów, np. Francji, Czech czy Niemiec. Tam również powstało najpierw wiele małych agrorafinerii, a potem nastąpił proces dużej koncentracji. Pragnę dodać, że staraliśmy się wykorzystać w jak największym stopniu doświadczenia czeskie. Czesi w ciągu 9 lat dokonali jedenastu zmian w regulacjach prawnych rynku ekopaliw. Fakt jest faktem, że mają obecnie około 10-procentowy udział estrów w ogólnym zużyciu olejów napędowych. Był w Czechach jeden taki rok, kiedy produkcja estrów wymknęła się spod kontroli i osiągnęła prawie 15% ogólnego zużycia olejów napędowych, co było niezgodne z potrzebami zarówno gospodarki czeskiej, jak i ochrony środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Czyli produkowali za dużo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KazimierzŻmuda">Tak. Stało się tak, dlatego że Czesi nie mieli takich ograniczeń, jakie znalazły się w projekcie naszej ustawy. W ustawie został wyznaczony limit wysokości produkcji ekopaliw. Wynika to z jednej strony z możliwości produkcji surowca, z drugiej - z możliwości jego przetwarzania. Jest też trzeci element, dosyć istotny; są nimi aktualne możliwości budżetu państwa. Jeżeli chodzi o pytanie pani posłanki dotyczące samorządów terytorialnych; samorządy mają wpływ na decyzje lokalizacyjne i wydawanie warunków zabudowy i zagospodarowania, na wydawanie pozwoleń na powstawanie zakładów pracy. I to jest ten podstawowy wpływ samorządów lokalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Powiedział pan dyrektor o czeskim problemie nadprodukcji ekopaliw. Podobny problem powstał w Austrii, gdzie przyjęto określony procent komponentów ekopaliw w ogólnej puli paliw znajdujących się na rynku. Okazało się, że Austria jest niezdolna do wyprodukowania takiej ilości ekopaliw. Czy macie państwo pewność, że Polska sobie z tym problemem poradzi i że założony procent ekopaliw nie zostanie osiągnięty, co zmusi nas do legalnego importu? Może to źle wpłynąć na przyszłość rynku ekopaliw w kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KazimierzŻmuda">Pragnę zwrócić uwagę na fakt, że ustawa reguluje materię dwóch podstawowych ekokomponentów; bioetanolu, jako dodatku do benzyn i produkowanego na jego bazie eteru jako komponentu uszlachetniającego do benzyn oraz produkcję drugiego ekokomponentu, czyli estru metylowego, jako dodatku do olejów napędowych na użytek zasilania spalinowych silników wysokoprężnych. Jeżeli chodzi o produkcję bioetanolu, to nie ma żadnych zagrożeń z tego tytułu. Wręcz odwrotnie; w Polsce już obecnie istnieją duże nadwyżki produkcyjne bioetanolu. Żaden z ekspertów nie miał na ten temat żadnych wątpliwości. Natomiast, jeśli chodzi o produkcję estrów, to pragnę zwrócić uwagę na fakt, że w Polsce nie tak dawno jeszcze uprawiano i zbierano rzepak na poziomie półtora miliona hektarów rocznie. Założona na pierwszym etapie na rok 2006 produkcja około 300–350 tys. ton estrów jest bezpieczna, biorąc pod uwagę dotychczasowy poziom produkcji. Jeśli chodzi o wzrost produkcji do 800 tys. ton, to staraliśmy się bardzo ostrożnie podchodzić do tego, aby w pierwszej kolejności zagwarantować surowiec pochodzenia krajowego. Pragnę zwrócić uwagę na dodatkowe surowce do produkcji estrów. Są to tłuszcze odpadowe z przemysłu gastronomicznego, a także tłuszcze pochodzące z utylizacji zwierząt. Wcale nie jest to taki bagatelny problem. Obecnie w Polsce nie ma sposobu na zagospodarowanie tych surowców. Ponadto są jeszcze tłuszcze pochodzenia organicznego z oczyszczania wód i ścieków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewKaniewski">Ponieważ zbliża się godz. 9 powinniśmy kończyć nasze posiedzenie, ale pojawiły się nowe propozycje ze strony panów posłów Tadeusza Parchańskiego i Adama Szejnfelda. W związku z tym chciałbym stwierdzić, że rząd przygotował projekt ustawy o organizacji rynku ekopaliw oraz ekokomponentów do ich produkcji w ramach pakietu „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca”. Pod tym pakietem projekt ustawy trafił do parlamentu i marszałek, zgodnie z dotychczas obowiązującymi regułami gry, skierował projekt do Komisji Nadzwyczajnej. Dlatego też obradujemy w tym trybie. W związku z wnioskiem zgłoszonym przez pana posła Tadeusza Parchańskiego możemy przyjąć, jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, że Komisja Nadzwyczajna zwróci się do pana marszałka o to, aby poselski projekt ustawy dotyczący tej samej czy zbliżonej materii został skierowany do Komisji Nadzwyczajnej. Da nam to możliwość łącznego procedowania nad tymi dwoma projektami. W trybie pracy podkomisji i Komisji wyłonione zostanie jedno sprawozdanie w tej sprawie. Gdyby się okazało, że pan marszałek nie wyrazi na to zgody, to wówczas możemy przyjąć drugi wniosek, aby Komisja Nadzwyczajna w tej sprawie zasięgnęła opinii właściwych w tej sprawie komisji. Czy w tej sprawie są inne propozycje? Nie ma. Zgodnie z naszymi wewnętrznymi organizacyjnymi ustaleniami proponuję skierować rządowy projekt ustawy do podkomisji ds. gospodarki. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że propozycja została przyjęta. Sprzeciwu nie słyszę. Wszystkich państwa posłów i organizacje gospodarcze zainteresowane tą problematyką bardzo proszę o aktywny udział w pracach podkomisji. Istnieje bowiem duże zainteresowanie wielu środowisk produkcją i organizacja rynku ekopaliw oraz ekokomponentów do ich produkcji. Chodzi o to, aby w możliwie jak najkrótszym czasie projekt ustawy przeszedł normalną procedurę legislacyjną. Ponieważ mogą pojawić się jeszcze inne propozycje w tej sprawie, jest szansa, aby różne poglądy i opinie w podkomisji mogły znaleźć ujście w postaci gotowych rozwiązań legislacyjnych. Stąd tak szybkie tempo przy pierwszym czytaniu projektu rządowego. Nie oznacza to wcale, że podkomisja ma równie szybko pracować. Odwrotnie, chodzi o to, aby podkomisja miała więcej czasu na bardzo wnikliwe przeanalizowanie wszystkich zapisów znajdujących się w rządowym projekcie i również w poselskim projekcie, jeśli na to zgodzi się pan marszałek. Ponieważ jest to nasze ostatnie posiedzenie przed przerwą wakacyjną, chciałbym wszystkim państwu złożyć życzenia udanego urlopu, a wszystkim paniom i panom z sekretariatu i Biura Legislacyjnego bardzo serdecznie podziękować za dobrą współpracę przy organizacji pracy naszej Komisji. Posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca” uważam za zakończone.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>