text_structure.xml 36.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#CezaryGrabarczyk">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Witam posłów i przybyłych gości. Proponowany porządek dzisiejszego posiedzenia został państwu dostarczony na piśmie. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, będę uważał, że został on przyjęty. Wobec braku sprzeciwu stwierdzam, że porządek posiedzenia został zaakceptowany. Przechodzimy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku dziennego. Na początku chciałbym, aby głos zabrała przewodnicząca podkomisji, posłanka Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska i przedstawiła krótką informację na temat prac nad sprawozdaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Podkomisja pracując nad przekazanymi jej projektami, odbyła 6 posiedzeń. Na kształt przyjętego przez nią sprawozdania wpłynęły dwa poselskie przedłożenia. Pierwszym z nich był poselski projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy (druki nr 3597 i 3597-A) z dnia 5 października 2004 r. Ten projekt był sygnowany przez Klub Parlamentarny Unii Pracy. Drugim z nich był poselski projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny, Kodeks pracy, Kodeks wykroczeń, Kodeks postępowania karnego, Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia oraz o zmianie niektórych innych ustaw (druk nr 3634). Ten drugi projekt był autorstwa Klubu Parlamentarnego Socjaldemokracji Polskiej. W pracach podkomisji brało udział kilku ekspertów, m.in. profesor Krzsztof Rączka i doktor Jacek Szczot. Oprócz ekspertów w pracach podkomisji uczestniczyli przedstawiciele resortu gospodarki i pracy, a także resortu sprawiedliwości. Ze względu na to, iż w projekcie znajdują się rozwiązania dotyczące funkcjonowania Państwowej Inspekcji Pracy, również przedstawiciele tej instytucji służyli nam swoją pomocą. Z przykrością muszę stwierdzić, iż na wszystkie posiedzenia Komisji byli zapraszani przedstawiciele pracodawców polskich, ale żadne z tych zaproszeń nie zostało wykorzystane. W podkomisji pracowali posłowie: Stanisław Rydzoń, Sławomir Rybicki, Marian Kwiatkowski oraz ja. Reasumując, wszystkim wymienionym posłom oraz przedstawicielom rządu i ekspertom chciałabym bardzo podziękować za włożoną pracę oraz poświęcony czas. Na końcu, dodam, iż w sprawozdaniu, oprócz zmian w wymienionych ustawach kodeksowych proponuje się także dokonanie zmian w ustawach: o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, o Państwowej Inspekcji Pracy, o Krajowym Rejestrze Sądowym. Sprawozdanie podkomisji zostało przyjęte przy jednym głosie sprzeciwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#CezaryGrabarczyk">Jestem zobowiązany poinformować członków Komisji o wpłynięciu na moje ręce formalnej prośby posła Sławomira Rybickiego o przełożenie dzisiejszego posiedzenia Komisji. Pan poseł, jako członek podkomisji, bardzo chciałby uczestniczyć w dzisiejszych naszych pracach, jednak nie może, ponieważ uczestniczy obecnie w debacie na posiedzeniu Sejmu, dotyczącej projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego. Wniosek jest tym bardziej zasadny, gdyż w tej samej debacie biorą także udział inni członkowie Komisji m.in. jej wiceprzewodniczący poseł Jerzy Młynarczyk. Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, iż wyznaczając termin posiedzenia Komisji nie znaliśmy terminu debaty sejmowej. Gdybyśmy go znali, prezydium Komisji nie dopuściłoby do takiej kolizji obowiązków jej członków. Prośbę posła Sławomira Rybickiego będę traktował jako wniosek formalny, który poddam pod głosowanie. Kto z członków Komisji jest za przyjęciem wniosku posła Sławomira Rybickiego? Za wnioskiem nie opowiedział się żaden poseł, 3 było przeciwnych, 3 wstrzymało się od głosu. Stwierdzam, iż wniosek posła Sławomira Rybickiego nie uzyskał poparcia członków Komisji. Powracamy do dyskusji ogólnej nad sprawozdaniem podkomisji. Jakie stanowisko wobec przygotowanego sprawozdania zajmuje rząd?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BeataMik">Rząd ma szereg uwag szczegółowych, dlatego wolelibyśmy przedstawiać je podczas omawiania kolejnych zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#EwaJanik">Wszyscy znajdujący się na tej sali mają świadomość tego, iż w Polsce nagminnie łamane są przepisy prawa pracy. Dotyczy to przede wszystkim przepisów o wypłacie wynagrodzeń za pracę oraz rozwiązań dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy. Wynika to jednoznacznie z publikowanych badań statystycznych. Przeciwdziałać temu stanowi rzeczy mają grzywny nakładane na pracodawców. Wysokość tych grzywien jest zróżnicowana, jednak obecnie górna ich granica jest zbyt mała. Grzywna w wysokości 5 tysięcy złotych, nakładana na największych pracodawców nie spełnia zamierzonego celu. Tym samym warta jest rozważenia koncepcja podniesienia górnej granicy wspomnianych kar finansowych. Na tle tej zmiany warto także rozważyć, w jakiej wysokości grzywnę będą mogli nakładać przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy. Już teraz funkcjonariusze tej instytucji apelują o przyznanie im skutecznego środka działania, który faktycznie przymuszałaby kontrolowane podmioty do wywiązywania się z nałożonych na nie obowiązków. Dlatego zwracam się z apelem do członków Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach o udzielenia poparcia proponowanym zmianom w Kodeksie pracy. Uważam, że nie powinniśmy obawiać się nakładania wysokich kar. Przecież nie od razu inspektorzy PIP będą z nich korzystali. Kary muszą być w ten sposób nakładane aby, zależnie od sytuacji pracodawcy, zmuszały go do zmiany swojego negatywnego postępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BohdanKopczyński">Problem, o jakim mówiła posłanka Ewa Janik, zasługuje na naszą szczególną uwagę. Trzeba jednak pamiętać, że nasz kraj ciągle znajduje się w okresie wielkich przemian gospodarczych. Naszym celem ma być skuteczne oddziaływanie na największych pracodawców, którzy nagminnie łamią przepisy Kodeksu pracy. Nie zapominajmy jednak, iż przyjęcie zaproponowanych zmian może jednocześnie uderzyć w małe przedsiębiorstwa, których w Polsce jest znacznie więcej. Szacuje się, iż obecnie jest ich około 1,5 miliona. Można zatem stwierdzić, iż problemu nie można rozwiązywać tylko za pomocą nakładania wyższych kar. W mojej ocenie najpierw należy zanalizować sytuację w aspekcie ekonomicznym, a dopiero potem pod kątem karnym. Rozważając zatem problem na tle ekonomicznym, musimy uwzględnić czynniki makro i mikroekonomiczne. Do problemów mikroekonomicznych można zaliczyć niewypłacanie w odpowiednim terminie wynagrodzeń za pracę. Nagminne nieprzestrzeganie tego obowiązku przez pracodawcę wynika z lekceważącego, od lat, stosunku do tych spraw organów ścigania. Bardzo często Policja, a także prokuratorzy, odsyłali poszkodowane osoby do sądów pracy, aby dochodziły tam swoich roszczeń, na drodze prawa cywilnego. Takie postępowanie jest naganne. Jednak nie można teraz rozwiązywać problemów ekonomicznych państwa za pomocą prawa karnego. Działania represyjne nie mogą kształtować ustroju Rzeczpospolitej. W mojej ocenie takie myślenie jest czymś przerażającym. Jak długo można zwiększać kary? Ten tzw. „worek z karami” ma także swoje ograniczenia. Kary muszą być ściśle powiązane z rodzajem popełnionego wykroczenia oraz ich dolegliwością dla łamiącego prawo podmiotu. Proponowane w projekcie rozwiązania powinny być takie, aby, za pomocą nakładanych, stosownie do winy, kar uzyskać pożądany efekt. Z tego względu brakuje mi odpowiednich analiz skutków, jakie wywoła przyjęcie zapisanych w przedłożeniu zmian. Rodzi się zasadnicze pytana: jaka będzie skala działania tych zmian? Czy te przepisy nie będą martwe? Dlatego rozważam, czy nie zgłosić wniosku formalnego o odłożenie na później dyskusji o projekcie, co jednocześnie zmusiłoby nas do powtórnego przemyślenia wszystkich omawianych problemów. Osobną kwestią jest stosunek pracodawców do prac nad projektem. Wspomniała o tym posłanka Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska. Czy pismo wysłane przez nich w ostatniej chwili do Komisji, w którym negatywnie oceniają oni zgłaszane propozycje, jest dla nas wiążące, jeżeli wcześniej nic się nie robiło w tej mierze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#CezaryGrabarczyk">Zgłasza się przedstawiciel wnioskodawców projektu, poseł Jacek Kasprzyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JacekKasprzyk">Z pewnego rodzaju zdziwieniem obserwuję dyskusję, w której próbuje się należne każdemu człowiekowi prawo do własności stawiać niżej niż interes pracodawcy. Uważamy, iż niewypłacanie należnego pracownikom wynagrodzenia z tytułu umowy o pracę jest poważnym wykroczeniem, a nawet przestępstwem. Skala tego procederu z roku na rok rośnie i dlatego musimy skutecznie przeciwdziałać tej niebezpiecznej patologii. Aspekt ekonomiczny, o którym wspomniał poseł Bohdan Kopczyński, jest niewątpliwie istotny, ale należy on do sfery tzw. kosztów pracodawcy, a nie sfery łamania podstawowych praw obywateli. Nie jest naszą intencją proponowanie rozwiązania problemu tylko i wyłącznie poprzez nakładanie coraz wyższych kar, ale musimy mieć świadomość, iż niskie kary nie są skuteczne. Nakładanie takich kar nie jest nawet opłacalne, ze względu na koszty funkcjonowania organu kontrolnego, który ma przeciwdziałać nadużyciom prawa pracy. Z tego względu apeluję, aby w naszej dyskusji nie stawiać na pierwszym miejscu interesów ekonomicznych pracodawców, ale prawa pracowników. To ten drugi element należy kompleksowo rozważyć, po to, aby móc ocenić jego konsekwencje społeczne. Oceniając sprawozdanie podkomisji uważamy, iż, poza drobnymi odstępstwami, wypracowany przez nią projekt jest zgodny z intencjami wnioskodawców. Jedynym poważnym zastrzeżeniem jest propozycja wykreślenia w art. 6 adresata, do którego ta norma miałaby być stosowana. Tym adresatem są podmioty zbiorowe tj. sieci dużych sklepów, które w znaczący sposób wpływają na kształtowanie stosunków na rynku pracy. Zwracam uwagę na ten przepis, gdyż ma on szczególne znaczenie dla wnioskodawców. Uważam, iż uwzględnienie tej uwagi w istotny sposób pozwoliłoby nam osiągnąć zamierzone cele. Na końcu chciałbym stwierdzić, iż jakakolwiek zwłoka w rozpatrywaniu projektu nie pozwoli nam na jego przyjęcie w tej kadencji Sejmu. Tym samym jesteśmy przeciwni odsyłaniu ponownie sprawozdania do podkomisji albo zamawianiu dodatkowych analiz przez Komisję. Takie postępowanie może być przez nas jednoznacznie ocenione jako niechęć do zajmowania się problemami łamania praw pracowniczych. Proponowane rozwiązania nie są kontrowersyjne. Widzę, iż przewodniczący Komisji nie zgadza się tą opinią. Proszę jednak zauważyć, że kontrowersje dotyczą tylko dokuczliwości zmian dla pracodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławRydzoń">Projekt wypracowany przez podkomisję jest kompromisowy. Uwzględnia on interes większości stron społecznych. Apeluję o niezmienianie na siłę, w ostatnim momencie, proponowanych rozwiązań. Jakakolwiek propozycja dalszego zaostrzenia kar lub ewentualnej ich liberalizacji oznacza powrót do początku dyskusji nad przedłożeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarekWikiński">Mam pytanie do przedstawiciela wnioskodawcy. Po nałożeniu wysokiej kary na pracodawcę, która doprowadzi go do bankructwa, w jakiej kolejności będą zaspokajane roszczenia wobec niego? Czy roszczenia pracowników nie będą zaspokajane na końcu? Czy roszczenia Skarbu Państwa, w tym nałożona grzywna, nie będzie egzekwowana w pierwszej kolejności? Czy przy takiej kolejności zaspokajania roszczeń wierzycieli intencje wnioskodawcy nie zostaną zrealizowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławRydzoń">Odpowiedzią na pytanie posła Marka Wikińskiego są aktualnie wprowadzane przez naszą Komisję zmiany w art. 890 kpc. Te rozwiązania będą zabezpieczać wynagrodzenia pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CezaryGrabarczyk">Mam wrażenie, iż pytanie posła Marka Wikińskiego dotyczy innej kwestii. Czy Ministerstwo Sprawiedliwości zna odpowiedź na zadane pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BeataMik">Problem jest dużo bardziej złożony, niż wynika to z wypowiedzi posła Stanisława Rydzonia. Przypominam, iż zmiana, jaka jest dokonywana w art. 890 kpc, dotyczy tylko sytuacji, gdy egzekucja jest dokonywana z rachunku bankowego pracodawcy. Tym samym odpowiedź posła Stanisława Rydzonia jest prawdziwa tylko w tym zakresie, w jakim dotyczy ona rachunku bankowego. W praktyce możemy się spotkać z takimi sytuacjami, gdy pracodawca będzie miał na rachunku zero złotych, ale egzekucja z innych składników jego majątku będzie możliwa. W takiej sytuacji możemy się spotkać z problemami w zaspokojenia roszczeń pracowników przed roszczeniami innych wierzycieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekWikiński">W mojej ocenie, sytuacja niewypłacania wynagrodzeń pracownikom przez pracodawcę najczęściej nie wynika ze złej woli, ale ze złego stanu finansowego firmy. Dla lepszego zrozumienia mojego pytania podam jeden przykład. Istnieje firma budowlana, która wykonała pewne prace budowlane, ale zleceniodawca nie zapłacił jeszcze za te roboty. W tej sytuacji firma budowlana ma do zapłacenia: składkę do ZUS-u, podatek dochodowy od dochodów osobistych swoich pracowników, podatek od nieruchomości wobec gminy, na której terenie stoi firma, wynagrodzenia swoich pracowników itd. Wtedy, przy braku odpowiednich wpływów, wynagrodzenia pracowników schodzą na dalszy plan niż inne zobowiązania. Jeżeli teraz, do tej firmy przyjdą inspektorzy PIP i nałożą bardzo wysoką karę za zwłokę w wypłacie wynagrodzeń, doprowadzając pracodawcę do upadłości, to w jakiej kolejności będzie zaspokajana ta kara? Czy będzie ona zaspokajana tak jak inne należności publicznoprawne, czyli przed wynagrodzeniem pracowników? W mojej ocenie - tak. Czyli w tej sytuacji dojdzie do rozminięcia się z intencjami wnioskodawców, ponieważ kara okaże się przysłowiowym „gwoździem do trumny” pracodawcy i jego pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BeataMik">Kpc oraz prawo upadłościowe stanowi, iż w przypadku upadłości firmy należności pracowników będą zaspokajane przed innymi należnościami publicznoprawnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekWikiński">Jeżeli firma nie będzie znajdować się w stanie upadłości, to czy roszczenia PIP, w takim przypadku, będą wcześniej zaspokajane niż roszczenia pracowników?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#IwonaHickiewicz">Prowadzona teraz dyskusja opiera się na pewnym błędzie w rozumowaniu. Grzywna nakładana przez PIP nie jest należnością publicznoprawną. Ta grzywna nakładana jest w celu przymuszenia podmiotu do wykonania jakiegoś obowiązku i jest egzekwowana na podstawie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Sama nazwa tej należności wskazuje, iż nie jest to kara, ale należność przymuszająca podmiot do wykonania obowiązku. Wskazany obowiązek jest stwierdzany przez inspektora w trakcie przeprowadzanej kontroli, na podstawie przepisów prawa pracy, i formułowany w postaci decyzji administracyjnej. Dopiero wówczas, gdy ta decyzja nie jest wykonana, to dochodzi do ściągnięcia grzywny. Jak widać, jeżeli pracodawca spełni obowiązek, do którego jest zobowiązany na podstawie decyzji administracyjnej, to automatycznie grzywna jest umarzana. Tak samo jest w sytuacji, gdy grzywna zostaje ściągnięta z pracodawcy, a dopiero później spełnia on nałożony na niego obowiązek. W tym przypadku grzywna jest także umarzana, a ściągnięte pieniądze zostają pracodawcy zwrócone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarekWikiński">Co się stanie, gdy pieniądze wpłyną na konto pracodawcy, a grzywna będzie już orzeczona? Czy pieniądze najpierw będą przekazane Państwowej Inspekcji Pracy, czy też pracownikom? Zależy mi na tym, aby prawnie zabezpieczyć, że pieniądze które znajdą się na koncie pracodawcy najpierw trafią do rąk pracowników, a dopiero później do PIP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#IwonaHickiewicz">Pieniądze pochodzące z nałożonych grzywien nie są dochodem PIP, ale należnościami Skarbu Państwa. Jednak wszystko zależy od pracodawcy. Intencją PIP nie jest nałożenie jak największej kary, ale zmuszenie pracodawcy do wykonywania obowiązków. Powtórzę jeszcze raz, jeżeli pracodawca wykona ciążący na nim obowiązek, a grzywna była już orzeczona, to jest ona umarzana albo zwracana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#CezaryGrabarczyk">Dziś już padło to pytanie, ale chciałbym ostatecznie wyjaśnić sprawę i dlatego je powtórzę. Czy orzekana grzywna może się stać przysłowiowym „gwoździem do trumny” podmiotu gospodarczego? Czy podkomisja pracując nad sprawozdaniem, zastanawiała się nad taką sytuacją? Czy były przeprowadzane jakieś analizy związane z aktualną sytuacją na rynku pracy? Czy z nowymi rozwiązaniami były zaznajamiane związki zawodowe? Jeżeli tak, to jakie jest ich stanowisko? Rozumiem, iż pracodawcy negatywnie ocenili projekt, ale jak jest on oceniany przez NSZZ „Solidarność” i OPZZ?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JacekKasprzyk">Projekt przekazany przez wnioskodawców, a później opracowany przez podkomisję spotkał się z pozytywnymi opiniami związków zawodowych. Po drugie, analogicznie do przewodniczącego Cezarego Grabarczyka, mam także pytanie do przewodniczącej podkomisji. Czy podkomisja pracując nad przedłożeniem, rozważając interesy ekonomiczne pracodawców zrobiła to także w odniesieniu do interesów ekonomicznych pracowników? Czy pamiętano o przepisach zakazujących zrzekania się przez pracowników prawa do wynagrodzenia? Czy upadłość ekonomiczna zatrudnionych była tak samo ważna jak pracodawców? Nie możemy analizować zawartych w projekcie rozwiązań poprzez pryzmat najbardziej skrajnych sytuacji. Dodatkowo przypomnę, iż z informacji Głównej Inspekcji Pracy wynika, iż w ubiegłym roku wyegzekwowano dobrowolnie od podmiotów gospodarczych około 350 milionów złotych. Oznacza to, ni mniej, ni więcej, iż owe 350 milionów złotych zostało wypłacone pod przymusem. Tym samym uszczerbek ponieśli pracownicy, a także państwo, w sferze podatkowej. Pracodawcy muszą pamiętać, ilu pracowników zatrudniają oraz jakie ponoszą koszty z tego tytułu. Czy nadal mamy tolerować zatrudnianie ludzi na kredyt? Dlaczego mamy chronić tych, którzy wyłudzają pracę, a nie tych, którzy solidnie pracują? Wynagrodzenie musi być wypłacane na czas, a nie zależeć od koniunktury na rynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#CezaryGrabarczyk">W świetle wypowiedzi posła Jacka Kasprzyka pozwolę sobie stwierdzić, iż przy obecnie funkcjonujących rozwiązaniach w zeszłym roku została wyegzekwowana od pracodawców kwota 350 milionów złotych. To oznacza, iż w obecnym systemie prawnym istnieją instrumenty, które umożliwiają skuteczne uzyskanie tak wielkich pieniędzy. Jakie jest więc uzasadnienie, aby do prawa pracy wprowadzać rozwiązania, które tak bardzo będą zaostrzały system kar? Podążając tym tropem, już niedługo spotkamy się z propozycjami, aby do Kodeksu cywilnego wprowadzić rozwiązania, które będą karać tych, którzy na czas nie wywiązują się z realizacji zaciągniętych zobowiązań. Czy na tym ma polegać ewolucja prawa? Jakie jest uzasadnienie tych propozycji, jeżeli istniejące rozwiązania umożliwiają przymuszenie podmiotów do wykonywania obowiązków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#BeataMik">W świetle rozważań dotyczących środków represyjnych służących egzekwowaniu majątkowych praw pracowniczych chciałabym stwierdzić, iż zmiany proponowane w art. 1 ustawy nowelizującej, a dokładniej w art. 281, 282 i 283, kreują wykroczenia przeciwko prawom pracowników. Są to wykroczenia trochę innego rodzaju niż typizowane w Kodeksie wykroczeń albo ustawach dotyczących wykroczeń pozakodeksowych. Pamiętajmy jednak, iż mimo innego umiejscowienia tych rozwiązań oraz innego podmiotu nakładającego kary, w tym przypadku inspektora pracy, w omawianych przepisach mamy jednak do czynienia z wykroczeniami. Z tego względu trzeba uznać, iż podstawową cechą wykroczenia jest to, że sankcja za nie wynosi do 5 tysięcy złotych. Właśnie to odróżnia wykroczenie od przestępstwa. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, iż w polskim ustawodawstwie można znaleźć takie wykroczenia, gdzie sankcje za popełnione czyny są wyższe niż 5 tysięcy złotych. Przykładem takiego czynu jest wykroczenie z art. 202d ustawy - Ordynacja wyborcza do rad gminy i sejmików województw. To jest przepis, w którym ustawodawca ustanawia odstępstwo od przyjętego modelu. W mojej ocenie jest to niepotrzebny przejaw ingerencji w system prawa wykroczeń. Wobec powyższego, niezależnie od merytorycznych argumentów za i przeciw przyjęciu tych rozwiązań, musimy jednoznacznie stwierdzić, iż podnoszenie górnych granic sankcji za wykroczenia świadczy o braku poszanowania dotychczasowego porządku prawnego. Z tego względu przy każdym rozwiązaniu podnoszącym granicę kary powyżej 5 tys. złotych będę musiała oponować. Obowiązkiem sejmowej komisji zajmującej się zmianami w kodyfikacjach jest dbanie o porządek w kodeksach, dlatego dopóki nie zmienimy kodeksowej definicji wykroczenia powinniśmy dbać o zachowanie spójności całego systemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Dwa projekty składające się na sprawozdanie podkomisji były przedmiotem debaty w Sejmie. Były one omawiane także na 6 posiedzeniach podkomisji. Był wtedy czas na dopracowywanie projektu oraz składanie merytorycznych propozycji. Dlaczego dopiero teraz z ust posła Cezarego Grabarczyka słyszymy zastrzeżenia Platformy Obywatelskiej do propozycji rozwiązań? Na pytanie, czy w pracach podkomisji brali udział przedstawiciele związków zawodowych, odpowiadam - tak. Co więcej, korzystali oni ze wszystkich skierowanych do nich zaproszeń na posiedzenia i pozytywnie oceniali przyjmowane zmiany. Na pytanie, czy mieliśmy symulacje dotyczące oddziaływania zmian na sytuację ekonomiczną pracodawców, odpowiem - nie. Nie dysponowaliśmy takimi analizami. Jednak na dwóch posiedzeniach podkomisji wysłuchaliśmy opinii przedstawiciela ministra do spraw pracy, a także Państwowej Inspekcji Pracy, o tym jak rozpatrywane zmiany wpłyną na sytuację pracodawców. Z tego względu jestem szczerze zdziwiona, iż po tej dyskusji ogólnej, znów powracamy do tych samych problemów. Oczywiście jest to dopuszczalne, ale pamiętajmy, iż czas płynie i zbliża się koniec kadencji Sejmu. Jestem także zdziwiona zastrzeżeniami resortu sprawiedliwości. Podczas prac podkomisji, na każdym jej posiedzeniu byli przecież obecni przedstawiciele tego resortu, ale ani razu nie słyszeliśmy od nich tak generalnie sformułowanego sprzeciwu wobec projektu. Z tego względu, dzisiejsze stanowisko dyrektor Beaty Mik jest dla mnie niezrozumiałe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#CezaryGrabarczyk">Zastrzeżenia Ministerstwa, pomimo tego, iż są formułowane na tak późnym etapie legislacyjnym są bardzo istotne. Kodeksy są szczególnymi aktami prawnymi, dlatego należy kierować się szczególną ostrożnością przy wprowadzaniu do nich zmian. Nie rozumiem zdziwienia pani poseł Małgorzaty Winiarczyk-Kossakowskiej, że prowadzona jest teraz ogólna dyskusji nad sprawozdaniem. Jest przecież regułą w naszych pracach, iż każde posiedzenia dotyczące jakiejkolwiek zmiany kodyfikacyjnej rozpoczyna się od takiej dyskusji. Powodem tego jest fakt, iż podkomisje pracują w ograniczonym składzie osobowym. Ten ograniczenie nie pozwala aktywnie uczestniczyć pozostałym członkom Komisji w pracach nad zmianami. Z tego względu każdy z nas powinien mieć prawo do wyrażenia opinii o proponowanych rozwiązaniach, jako reprezentant swojego klubu. Dodatkowym argumentem za tym trybem działania, powinno być także i to, że przed każdym nadawaniem ostatecznego brzmienia jakiemukolwiek aktowi prawnemu, powinniśmy dążyć do wyjaśniania wszelkich wątpliwości. Cały czas nie uzyskałem jasnej odpowiedzi na pytanie, czy zmiany są potrzebne, jeżeli obowiązujące rozwiązania są skuteczne. Czy jest racjonalne wprowadzanie radykalnych zmian, które burzą system prawa wykroczeń? Czy jest to pożądany kierunek zmian? To są fundamentalne pytania, którym warto poświęcić chwilę refleksji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#BeataMik">Posłanka Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska stwierdziła, iż jest zdziwiona postawą resortu sprawiedliwości. Prezentowane przez nas stanowisko nie jest żadną nowością. Na dowód moich słów przytoczę fragment oficjalnego stanowiska rządu wobec projektu zmian w Kodeksie pracy. Brzmi on tak: „propozycje zmian w przepisach określających odpowiedzialność pracodawców z tytułu popełnienia wykroczenia przeciwko prawom pracownika nie mogą burzyć systematyki i wewnętrznej logiki obowiązującej w danej dziedzinie prawa w obszarze związanym z odpowiedzialnością za popełnienie wykroczenia. Fundamentalne znaczenie w tej mierze mają przepisy Kodeksu wykroczeń, które określają ustawową wysokość kary grzywny wymierzanej za tego rodzaju czyny. Możliwe jest zatem rozważenie propozycji podwyższenia wysokości grzywny określonej w przepisach Kodeksu wykroczeń, co w konsekwencji stwarzałoby podstawę do orzekania przez sąd surowszej niż dotychczas kary za wykroczenia przeciwko prawom pracowników.”. Na marginesie chciałabym poinformować, iż minister sprawiedliwości wystąpił niedawno z inicjatywą projektu nowego Kodeksu wykroczeń, w którym była podwyższona górna sankcja za popełniane wykroczenia. Niestety, w związku z negatywnym stanowiskiem Krajowej Rady Sądownictwa oraz innych podmiotów wobec propozycji resortu, musieliśmy odstąpić od dokonywania zmian w tej mierze. Być może w toku prac w podkomisji nie padło wyraźne stwierdzenie o łamaniu systemu prawa wykroczeń, poprzez wprowadzenie do ustawy sankcji ponad 5 tysięcy złotych, ale pamiętajmy, iż członkami Komisji Kodyfikacyjnej są w większości prawnicy. Jednak, w momencie, gdy ciągle mówi się o dodatkowym zaostrzaniu kar, warto przypomnieć o rzeczach oczywistych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JacekSzczot">Wraz z profesorem Krzysztofem Rączką wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na to, iż obecnie istnieją środki prawne, które wystarczają do egzekwowania obowiązującego prawa. Być może nie są one w zadowalający sposób realizowane i egzekwowane i dlatego próbuje się rozwiązywać istniejące problemy poprzez zaostrzanie systemu prawa wykroczeń. Po drugie, kilkakrotnie powtarzaliśmy podczas prac podkomisji, iż wprowadzając tak wysokie sankcje burzy się dotychczasową systematykę prawa. Nie ulega jednak wątpliwości, iż w wielu aktach prawnych górna sankcja za popełnione wykroczenie jest wyższa niż 5 tysięcy złotych. Postaram się odpowiedzieć na pytania posłów Marka Wikińskiego oraz Cezarego Grabarczyka, czy nałożenie zbyt wysokiej kary na pracodawcę, tak jak jest to proponowana w projekcie, może przyczynić się do upadłości pracodawcy. Uważam, iż w skrajnych przypadkach taka kara może się przysłużyć do ogłoszenia upadłości przez pracodawcę. Dlatego musimy wyraźnie opowiedzieć się, czy naszym celem ma być pomoc przedsiębiorcom oraz kreowaniu przez nich miejsc pracy, czy też ochrona płac pracowników? Na tym tle warto wskazać, iż wszystkie europejskie państwa w szczególny sposób chronią podstawowe prawa pracowników, a takim podstawowym prawem jest terminowe wypłacanie im wynagrodzeń. Z tego względu decyzja przedmiotowa będąca podstawą dzisiejszej dyskusji jest, w naszej ocenie, przede wszystkim decyzją polityczną. Na końcu jeszcze raz powtórzę, że wielokrotnie wraz z profesorem Krzysztofem Rączką wypowiadaliśmy się, iż istniejące rozwiązania prawne są wystarczające dla ochrony praw pracowników. To zła sytuacja gospodarcza kraju nie pozwala tych praw do końca realizować. Być może lepsza ochrona tych praw może być zapewniona poprzez większe nakłady na organy kontrolne inspekcji pracy albo nakładanie większego obowiązku sprawozdawczości. Takie działania mogą być bardziej dolegliwe oraz odnosić lepszy skutek niż zbędne podnoszenie kar.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JacekKasprzyk">Nie zgadzam się z wypowiedzią eksperta, w której twierdzi on, iż istnieją skuteczne instrumenty prawne, które uniemożliwiają łamanie praw pracowniczych. Jeżeli istotnie by tak było, jak twierdzi ekspert, to nie dochodziłoby do powszechnego łamania prawa pracy. To nie wskazywane organy kontrolne powołane do nadzoru ujawniły dziesiątki przykładów łamania praw pracowniczych. To media skutecznie nagłośniły takie negatywne postępowania. Oczywiście, możemy teraz udawać, iż nic złego się nie dzieje, ale czy to będzie prawda? Generalnie, chciałbym pogratulować przedstawicielom rządu niezłomnej postawy wobec proponowanych zmian. Na tym tle chciałbym przypomnieć, iż projekt był zgłoszony 5 listopada 2004 r. Oczywiście, jest rolą rządu wskazywać na istniejące zagrożenia, ale czy przez tak długi okres nie dało się nic na ten temat powiedzieć? Czy o istotnych zagrożeniach musimy dowiadywać się w ostatnim momencie? Był czas na przekazanie nam negatywnych opinii, a robienie tego dopiero teraz można uznać za dążenie do zniszczenia poselskiej inicjatywy. Kontrole prowadzone przez PIP obejmują tylko około 7% podmiotów gospodarczych. Jak w tej sytuacji można twierdzić, iż kontrola spełnia swój cel. Na tle tych rozważań warto także zwrócić uwagę na dwa aspekty niewypłacania pracownikom ich pensji. Czym innym jest niewypłacanie wynagrodzenia przez pracodawcę, z powodu jego ekonomicznych trudności, a czym innym świadome uchylanie się od nałożonego obowiązku. Egzekucja, o której dziś mówiliśmy, w wysokości 350 milionów złotych, nie wynika ze skutecznego działania systemu ochrony przestrzegania prawa, ale jest wynikiem skarg pracowników na swoich pracodawców. Oni dobrze wiedzą, iż złożono na nich skargę i bojąc się odpowiedzialności karnej, szybko wypełniają swoje obowiązki. Jak widać, sprawa nie jest tak jednoznaczna, jakby się to mogło wydawać. Inicjatywą wnioskodawców nie jest łamanie systemu prawa, ale dbałość o przestrzegania tego prawa. Nie chcemy stawiać znaczących na rynku pracodawców przed oczywistym wyborem, czy brać kredyty na wynagrodzenia dla pracowników i płacić od tych kredytów duże odsetki, czy zapłacić 5 tysięcy kary. Nie możemy dopuszczać do sytuacji kiedy pracodawca zaczyna kombinować z płacami dla pracowników. Nie sądzę, aby zwykły szary obywatel, który ma jedno źródło dochodów, a nie jest przyzwyczajony do prowadzenia walki o swoje prawa w sądach pracy, mógł zrozumieć, iż nie można przymusić pracodawcy do wypełniania jego obowiązków, dlatego iż w jakimś innym kodeksie została ustalona pewna granica nakładanych kar. Nie z winy wnioskodawców, którzy złożyli projekt 7 miesięcy temu, słyszymy w dyskusji o poważnych zastrzeżeniach resortu sprawiedliwości. Panie przewodniczący, proszę o zwolnienie mnie w dniu dzisiejszym z dalszych prac w Komisji. W tej chwili odbywa się posiedzenie Komisji Polityki Społecznej, na którym rozpatrywane są opinie do dwóch działów budżetu, a ja jestem referentem tych opinii, dlatego muszę udać się na tamto posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#CezaryGrabarczyk">Rozumiemy, iż inne obowiązki wzywają posła, dlatego bardzo chciałbym podziękować przedstawicielowi wnioskodawców za dotychczasową pracę nad projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#BeataMik">W odpowiedzi na słowa wnioskodawcy, chciałbym wypowiedzieć kilka zdań, abyśmy się wszyscy dobrze rozumieli. Rząd generalnie popiera zgłoszoną przez posłów inicjatywę. Fundamentalne nasze zastrzeżenia dotyczą tylko art. 1 projektu ustawy nowelizującej. Dalsze przepisy nie budzą już tak poważnych zastrzeżeń. Jednak, popierając generalnie zamysł wnioskodawców, nie możemy tak łatwo zgodzić się na zmiany burzące utrwalony porządek prawny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#CezaryGrabarczyk">Dla przypomnienia, chciałbym poinformować, iż stanowisko rządowe o omawianym projekcie zmian zostało doręczone Komisji, a także opublikowane jako oficjalny druk sejmowy. Z tego względu pozwolę sobie stwierdzić, iż argument, że rząd w ostatnim momencie zmienia zdanie, jest nieprawdziwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Nie zgadzam się z przedmówcą. Przedstawiciele rządu uczestniczący w pracach podkomisji reprezentowali inne zdanie niż to, z jakim mieliśmy możliwość zapoznać się na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. To, co dziś jest wyrywkowo odczytywane przez panią prokurator Beatę Mik ze stanowiska rządu, stanowczo różni się od dotychczasowych poglądów Ministerstwa Sprawiedliwości. Ani prokurator Jerzy Łabuda, ani drugi prokurator, którego nazwiska w tej chwili nie pamiętam, nie wspominali o tak fundamentalnych zastrzeżeniach rządu. Wobec powyższego jestem zaskoczona dzisiejszą postawą reprezentowaną przez panią prokurator Beatę Mik. Co do górnej granicy kary grzywny, wywodzącej się z Kodeksu wykroczeń, w wysokości do 5 tysięcy złotych, to rozważając to zagadnienie, warto wspomnieć o art. 24 kw, który stanowi, iż: „Grzywnę wymierza się w wysokości od 20 do 5 tysięcy złotych, chyba że ustawa stanowi inaczej.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#CezaryGrabarczyk">W mojej ocenie oficjalne stanowisko rządu nie różni się od tego, jakie przedstawione zostało przez panią dyrektor Beatę Mik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#BeataMik">Przepis wskazany przez posłankę Małgorzatę Winiarczyk-Kossakowską dotyczy sytuacji, gdy ustawodawca określa wymiar innej dolnej, lub niższej, niż ta wskazana 5-tysięczna kara grzywny. Taką wykładnię tego przepisu zawiera każdy komentarz do Kodeksu wykroczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#EwaJanik">Chciałabym zgłosić wniosek formalny polegający na zamknięciu dyskusji ogólnej oraz przejściu do szczegółowego rozpatrywania rozwiązań projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#CezaryGrabarczyk">Zanim przejdziemy do rozstrzygnięcia zgłoszonego wniosku formalnego, proponuję sprawdzić kworum. Proszę wszystkich obecnych członków Komisji o podniesienie ręki celem stwierdzenia kworum. Stwierdzam, iż na posiedzeniu Komisji obecnych jest 5 posłów. Regulamin Sejmu nakazuje zakończenie prac Komisji, gdy na posiedzeniu nie ma kworum. Kworum Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach wynosi 6 posłów. Zamykam posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>