text_structure.xml
59.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanuszWojciechowski">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Witam posłów i przybyłych gości. Proponowany porządek dzisiejszego posiedzenia został państwu dostarczony na piśmie. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, będę uważał, że został on przyjęty. Wobec braku głosu sprzeciwu stwierdzam, że porządek posiedzenia został zaakceptowany. Przechodzimy do rozpatrzenia pierwszego punktu porządku dziennego, którym jest dokonanie zmian w składzie prezydium Komisji. Z uwagi jednak na to, iż do rozpatrzenia tego punktu niezbędna jest obecność posła Ryszarda Kalisza, którego nie ma jeszcze w tej chwili na sali, proponuję, aby teraz został rozpatrzony punkt drugi. Czy jest ktoś przeciwny dokonaniu takiej zmiany w porządku dziennym? Nie widzę. Przechodzimy zatem do rozpatrzenia drugiego punktu porządku dziennego, którym jest powołanie podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (druk nr 2007). Proponuję, aby tradycyjnie w skład podkomisji weszło 5 posłów. Poprzednia podkomisja rozpatrująca nowelizację Kodeksu cywilnego pracowała pod przewodnictwem posła Jerzego Młynarczyka, także w niewielkim składzie. W mojej ocenie osiągnęła ona bardzo dobre efekty i wysoko cenię jej dokonania. W skład tamtej podkomisji, oprócz przewodniczącego, wchodził poseł Cezary Grabarczyk, Bohdan Kopczyński oraz posłanki: Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska i Katarzyna Piekarska. Zachęcam i apeluję do posłów z tamtej, Podkomisji, aby jeszcze raz podjęli próbę wspólnej pracy, która pozwoli na poprawę Kodeksu cywilnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyMłynarczyk">Z największą chęcią podejmę się trudu tej pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanuszWojciechowski">Rozumiem, że poseł Jerzy Młynarczyk przejmie funkcję przewodniczącego tej podkomisji. Jak ustosunkowuje się do mojej prośby poseł Cezary Grabarczyk?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#CezaryGrabarczyk">Z największą przyjemnością będę pracował w nowej podkomisji, pod przewodnictwem posła Jerzego Młynarczyka. Ze swojej strony chciałbym zgłosić kandydaturę posła Sławomira Rybickiego do pracy w podkomisji. Dodam, iż pan poseł podczas pierwszego czytania w Sejmie zgłosił wiele cennych uwag i przemyśleń do projektu nowelizacji kc.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanuszWojciechowski">Jak sądzę, zgłoszenie tej kandydatury zostało już uzgodnione z zainteresowanym?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#SławomirRybicki">Tak, zgadza się, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszWojciechowski">A jakie stanowisko w tej sprawie, zajmuje posłanka Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Dziękuję za zaufanie, jakie zostało mi okazane przez złożenie tej propozycji. Proszę jednak zważyć, że mam liczne obowiązki związane z pracą w czterech innych podkomisjach i w związku z tym zastanawiam się, czy będę potrafiła podołać temu nowemu wyzwaniu. Jednak przewodniczący poseł Jerzy Młynarczyk bardzo mnie zachęca i chyba dlatego zgadzam się na uczestnictwo w pracach podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanuszWojciechowski">Posłanka Katarzyna Piekarska, nieobecna dzisiaj, niestety, już wcześniej nie przyjęła mojej propozycji. Zgłoszenie posła Sławomira Rybickiego uzupełnia jednak skład podkomisji. Kolejnym proponowanym kandydatem jest poseł Bohdan Kopczyński. Jak widzę, pan poseł jest także nieobecny na dzisiejszym posiedzeniu. Bez jego zgody nie możemy dokonać jego wyboru do składu podkomisji. Stwarza to pewien problem, lecz możemy go chyba rozwiązać powołując czteroosobową podkomisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#CezaryGrabarczyk">Przecież zdarzało się do tej pory, że były powoływane już trzyosobowe podkomisje.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanuszWojciechowski">Kto z członów Komisji wyraża zgodę na powołanie podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw w składzie: poseł Jerzy Młynarczyk, poseł Cezary Grabarczyk, poseł Sławomir Rybicki i posłanka Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska? Za powołaniem podkomisji opowiedzieli się wszyscy posłowie. Czy członkowie podkomisji opowiadają się za kandydaturą posła Jerzego Młynarczyka na jej przewodniczącego? Nie widzę sprzeciwu. Stwierdzam, że przewodniczącym podkomisji został poseł Jerzy Młynarczyk. Powracamy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku dziennego, którym jest dokonanie zmian w składzie prezydium Komisji. Niestety, jak wszyscy widzimy, tempo zmian prawa nie omija kodeksów. Ta gorączka legislacyjna zmusza nas do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Dodatkowo, prace Komisji Śledczej absorbują kilku z członków naszej Komisji do tego stopnia, iż praktycznie nie uczestniczą oni w naszych posiedzeniach już od kilku miesięcy. Jednym z nich jest wiceprzewodniczący poseł Zbigniew Ziobro. Natomiast drugi wiceprzewodniczący - posłanka Agnieszka Pasternak musi obecnie większość czasu poświęcić wychowaniu dziecka. Zmusza to nas do dokonania pewnych zmian osobowych w prezydium. Po uwzględnieniu parytetu proponuję, aby nowym wiceprzewodniczącym Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach został poseł Ryszard Kalisz. Czy pan poseł wyraża zgodę na tę propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RyszardKalisz">Tak, zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanuszWojciechowski">Czy są inne kandydatury? Inne kandydatury nie zostały zgłoszone. Przechodzimy do głosowania. Kto z członków Komisji jest za wyborem posła Ryszarda Kalisza na wiceprzewodniczącego? Za wyborem posła Ryszarda Kalisza na wiceprzewodniczącego Komisji opowiedzieli się jednomyślnie wszyscy posłowie. Stwierdzam, że nowym wiceprzewodniczącym Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach został poseł Ryszard Kalisz. Gratuluję wyboru i życzę owocnej pracy. Przechodzimy do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny, ustawy - Kodeks postępowania karnego oraz ustawy - Kodeks wykroczeń (druk nr 2031). Proponuję, aby na początku głos zabrał przedstawiciel rządu i poinformował Komisję o celach wprowadzenia tej nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#SeweriuszKrólak">Mam zaszczyt zarekomendować Komisji projekt nowelizacji ustaw: Kodeks karny, Kodeks postępowania karnego i Kodeks wykroczeń, której celem jest dostosowanie polskiego ustawodawstwa do prawa UE, a jej przedmiotem jest wprowadzenie do prawa krajowego instytucji europejskiego nakazu aresztowania (ENA). Ta konstrukcja prawna zastąpi klasyczną instytucję ekstradycji i w sensie funkcjonalnym jest jej ekwiwalentem. Zgodnie z opiniami ekspertów jest to nowe rozwiązanie prawne, wprowadzone na mocy decyzji ramowej Unii Europejskiej z dnia 13 czerwca 2002 r. Wymieniona decyzja zobowiązuje państwa członkowskie Unii, aby dokonały odpowiednich dostosowań w swoich systemach prawa. Na tej podstawie zgłaszamy odpowiedni projekt ustawy dostosowawczej, która wywiera skutki nie tylko w prawie wewnętrznym Polski, ale także w systemie prawa międzynarodowego. Dodam, iż europejski nakaz aresztowania jest jedną z zasadniczych konstrukcji prawnych, która ma duży wypływ na współpracę państw w ramach tzw. jednolitego obszaru wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości w Europie. Główną zasadą funkcjonowania państw Unii Europejskiej w tym wymienionym jednolitym obszarze jest wzajemne wykonywanie orzeczeń sądowych. Aby móc zrealizować tę zasadę, trzeba dokonać odpowiednich korekt w przepisach krajowych, a jedną z nich jest propozycja zmian w kodeksach, która została przedstawiona Komisji w omawianym przedłożeniu rządowym. W toku prac nad przygotowaniem propozycji tej nowelizacji przygotowano wielu ekspertyz prawnych, w tym także przy współpracy Polskiej Akademii Nauk. Konkretnie Instytut Nauk Prawnych zorganizował konferencję poświęconą wprowadzeniu instytucji do naszego ustawodawstwa europejskiego nakazu aresztowania. Nie będę powtarzał tego, co zostało już powiedziane przez rząd podczas pierwszego czytania projektu w Sejmie, jak i zapisane w uzasadnieniu do noweli, ale dodam i wyraźnie to podkreślę, iż ewolucja prawa europejskiego stanowczo zmierza w kierunku ujednolicenia takich nowych rozwiązań prawnych, jakim jest np. europejski nakaz aresztowania. Na tym poprzestanę, oddając się jednocześnie wraz z innymi pracownikami Ministerstwa Sprawiedliwości do dyspozycji Komisji. Chętnie odpowiemy na wszelkie pytania dotyczące rozpatrywanego przedłożenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RyszardKalisz">Chciałbym zgłosić wniosek formalny. W rozpatrywanym przez nas druku nr 2031, w art. 1 znajdują się propozycje zmian do Kodeksu karnego, za to w art. 2 zawarte są propozycje zmian w Kodeksie postępowania karnego. Jest kilka powodów, aby dzisiaj zająć się zmianami w kpk, a na następnym posiedzeniu Komisji w czwartek przyjąć zmiany w kk. Po pierwsze, gościmy dziś profesora Piotra Kruszyńskiego - procesualistę, który jutro wyjeżdża i nie będzie mógł nam już służyć radami eksperckimi. Po drugie, eksperci od prawa karnego materialnego - nieobecni dzisiaj, będą mogli uczestniczyć w następnym posiedzeniu Komisji. Proponuję zatem, aby dziś rozpatrzyć tylko art. 2 projektu ustawy nowelizującej.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanuszWojciechowski">Nie widzę przeszkód, aby przyjąć tę propozycję, zwłaszcza że nikt nie zgłasza do niej sprzeciwu. Dodatkowym argumentem, przemawiającym za przyjęciem takiego trybu procedowania jest to, iż w podkomisji jest teraz rozpatrywany inny kompleksowy projekt nowelizacji k. k., a w piątek na posiedzeniu Sejmu odbędzie się pierwsze czytanie kolejnego nowego projektu. Nie możemy co chwilę dokonywać kolejnych zmian w tak ważnym akcie prawnym, jakim jest Kodeks karny i dlatego należy zastanowić się nad tym, w jaki sposób mamy pracować nad tymi wszystkimi propozycjami zmian. Jednocześnie pragnę wyrazić swoje głębokie zdziwienie tym, iż co chwilę wpływają do Sejmu i Komisji kolejne propozycje zmian i nie można dostrzec jakiejś jednolitej ich koncepcji. Jeżeli ten stan rzeczy będzie się przedłużał, to w efekcie będziemy mieli duży chaos w Kodeksie karnym po wprowadzeniu tak wielu zmian, o tak różnym charakterze. Powróćmy jednak do rozpatrywania art. 2 omawianej nowelizacji. Podczas pierwszego czytania projektu w Sejmie wzbudził on liczne wątpliwości co do jego zgodności z art. 55 konstytucji. W związku z tym proponuję na początku wysłuchać na ten temat opinii ekspertów.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PiotrKruszyński">Generalnie o samym projekcie nowelizacji wprowadzającej do polskiego systemu prawnego instytucję europejskiego nakazu aresztowania wypowiedziałem się już w dwóch ekspertyzach, jakie zostały przekazane Komisji. Nie ma sensu, abym referował to, co zostało już napisane, ale bardzo chętnie odniosę się do kwestii na jaką zwrócił uwagę przewodniczący Janusz Wojciechowski. Jednym z zasadniczych problemów związanych z wprowadzeniem instytucji europejskiego nakazu aresztowania jest zgodność tego rozwiązania z art. 55 Konstytucji RP. Generalnie, poza tym, uważam projekt za bardzo udany i może on stanowić przykład dobrej pracy legislacyjnej. Ponadto warto zwrócić uwagę na fakt, o którym mówił minister Seweriusz Królak, iż Polska nie ma wyjścia i decydując się na przystąpienie do UE wyraziła jednocześnie zgodę na dostosowanie swojego prawa do prawa unijnego. Przejdę teraz do omówienia najpoważniejszego, potencjalnego mankamentu tego projektu, czyli do jego zgodności z Konstytucją RP. Na początku warto zastanowić się, jaki jest charakter prawny europejskiego nakazu aresztowania. Jeżeli uznamy, iż to rozwiązanie jest formą ekstradycji, to w efekcie będziemy mieli do czynienia z niezwykle poważnym problemem związanym z koniecznością zmiany ustawy zasadniczej, która - jak wiadomo - zakazuje ekstradycji obywateli polskich. Osobiście uważam, iż tak nie jest, ale lojalnie muszę przyznać, że niektóre autorytety prawnicze, np. profesor Jan Winczorek, są odmiennego zdania. Nie tylko u nas wystąpił ten problem, ale również w innych krajach europejskich nie ma jednolitego poglądu na ten temat. W zeszłym roku brałem udział w sympozjum organizowanym przez włoskie ministerstwo sprawiedliwości, gdzie to zagadnienie było rozważane, i np. przedstawiciele Niemiec prezentowali stanowisko, iż europejski nakaz aresztowania jest formą ekstradycji. Osobiście uważam, iż tak nie jest. Jest to zdanie nie tylko moje, bo ten pogląd podzielają prof. Eleonora Zielińska, prof. Leszek Kubicki, a także większość przedstawicieli doktryny. Sami twórcy tej instytucji, jak i decyzji ramowej z 13 czerwca 2002 r. napisali bardzo wyraźnie, iż ta procedura ma zastąpić ekstradycję. Jakie są argumenty na poparcie tej tezy? Po pierwsze, wykładnia językowa; w preambule, jak i tekście zasadniczym decyzji ramowej wyraźnie zapisano w kilku miejscach, iż europejski nakaz aresztowania ma zastąpić procedurę ekstradycyjną. Nie możemy zatem abstrahować od tej wykładni językowej, jak i autentycznej. Twierdzenie, że jest inaczej, byłoby przeinaczaniem intencji autorów wspomnianego aktu prawnego UE. Jeżeli jednak postawimy zarzut, iż jest to tylko gra słów, to dojdziemy do wniosku, że prawodawca działa w sposób nieracjonalny, a takiemu stwierdzeniu sprzeciwią się wszyscy prawnicy. Po drugie, przy procedurze ekstradycji organy sądowe oceniają wniosek, ale decyzję o jego zaakceptowaniu podejmuje czynnik administracyjny, czyli na ogół minister sprawiedliwości w porozumieniu z ministrem spraw zagranicznych. Natomiast przy procedurze wykonywania europejskiego nakazu aresztowania nie ma żadnego udziału czynnika administracyjnego. W tym przypadku decyzję podejmuje przede wszystkim sąd. Po trzecie, ekstradycja jest instytucją na pograniczu prawa karnego procesowego i prawa międzynarodowego. Przy jej realizacji często dochodzi do takich sytuacji, kiedy wszystkie przesłanki ekstradycji są spełnione, ale państwo odmawia jej dokonania ze względu np. na niechęć polityczną, brak wzajemności lub retorsje między państwami. W przypadku instytucji europejskiego nakazu aresztowania nie ma takiej możliwości, aby jedno państwo odmówiło drugiemu państwu, z wyżej wymienionych powodów, wykonania nakazu. Możemy mieć w tym przypadku do czynienia jedynie z bardzo ograniczonym katalogiem przesłanek odmowy wykonania nakazu. Generalnie jeżeli np. Polska nie jest nastawiona pozytywnie do Francji z powodu systemu ważenia głosów w przyszłej konstytucji europejskiej, to teraz możemy odmówić wydania potencjalnego przestępcy. To jest przykład, kiedy instytucja ekstradycji nie zadziała, natomiast europejski nakaz musiałaby zostać uwzględniony i zrealizowany. To są główne argumenty przemawiające za tezą, iż europejski nakaz aresztowania nie jest pochodną ekstradycji i nie potrzeba zmieniać art. 55 Konstytucji RP, aby móc wprowadzić tę instytucję do polskiego systemu prawnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#LeszekKubicki">Podzielam pogląd przedmówcy. Europejski zakaz aresztowania jest całkowicie nową instytucją i w żadnym wypadku nie można przyrównywać tej konstrukcji prawnej do ekstradycji w rozumieniu art. 55 Konstytucji RP. To prawda, iż pewne elementy technicznego wykonania obu tych instytucji są takie same, z tym jednak, iż ENA nie jest w żadnym przypadku ekstradycją. W moim odczuciu ta nowa instytucja jest najwyższą formą pomocy sądowej organów wymiaru sprawiedliwości państw stanowiących wspólny obszar prawa. W ramach tego obszaru występuje, zgodnie z art. 18 Traktatu o Unii, nie tylko pojęcie obywatelstwa kraju, ale także obywatelstwa UE. Zmusza nas to do postrzegania obywateli Unii jako podmioty posiadające niejako podwójne obywatelstwo. W związku z tym nie można uznać art. 55 Konstytucji RP za jakąkolwiek przeszkodę dla wprowadzenia instytucji ENA do wewnętrznego ustawodawstwa polskiego, tym bardziej że zobowiązują nas do tego także inne normy konstytucyjne, zawarte w art. 9 i w art. 91.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanuszWojciechowski">Myślę, że zgłaszane wątpliwości natury konstytucyjnej zostały już dostatecznie wyjaśnione i możemy przejść do merytorycznego rozpatrywania kolejnych przepisów projektu ustawy. Chyba musimy z tym chwilę poczekać, gdyż widzę, że poseł Cezary Grabarczyk chce zadać jeszcze kilka pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#CezaryGrabarczyk">Problem, o którym mówili przed chwilą eksperci Komisji, był głównym tematem omawianym w trakcie pierwszego czytania projektu ustawy w Sejmie. Generalnie wydaje się, że zobowiązania Polski wobec Unii wymagają od nas, abyśmy bezwarunkowo i jak najszybciej wprowadzili do krajowego systemu prawa instytucję ENA. Jednak w momencie, gdy w trakcie debaty parlamentarnej chciałem dowiedzieć się, jak wygląda kwestia implementacji wspomnianej dyrektywy w innych państwach członkowskich Unii, usłyszałem, iż dokonało tego zaledwie kilka spośród piętnastu państw UE, a w kilku procedura nadal trwa. Ta odpowiedź utwierdziła mnie w przekonaniu, że Polska próbuje być bardziej gorliwa w implementacji prawa wspólnotowego niż dotychczasowi członkowie Unii. Jeżeli ustawa, którą teraz rozpatrujemy, wejdzie w życie w ciągu dwóch miesięcy od dnia jej uchwalenia, to ENA będzie stosowany u nas znacznie szybciej niż w części państw piętnastki. Czy jest to naprawdę konieczne? Mam wrażenie, że nasza nadgorliwość może być źle postrzegana przez opinię publiczną i całkowicie przez nią niezrozumiała. Ten proces może się pogłębiać, tym bardziej iż sama instytucja ENA jest na pierwszy rzut oka bardzo podobna do ekstradycji. Osobiście przekonują mnie argumenty przedstawione przez zwolenników przejęcia tej instytucji, którzy oceniają, iż nie jest to rozwiązanie tożsame z ekstradycją. Jednak dla szarego człowieka, który nie jest prawnikiem, te instytucje mogą być nie do rozróżnienia, tym bardziej że art. 55 konstytucji uzależnia wykonanie ekstradycji także od decyzji sądu. Obywatele mogą nie zrozumieć tego i ocenić wprowadzenie wspomnianej dyrektywy UE jako działanie parlamentu, które nagina rzeczywistość do potrzeb, jakie wyznacza nam Unia. Nie neguję potrzeby przyjęcia ENA, ale chciałbym tylko wyrazić obawę o odbiór tej instytucji przez adresatów, do których kierujemy prawo. Co więcej, przeciwnicy integracji Polski z Unią, bez dokonania odpowiedniej nowelizacji art. 55 konstytucji, będą wykorzystywali przyjęcie tego rozwiązania jako bardzo silny i skuteczny argument przeciwko przystąpieniu Polski do Unii, szermując hasłem, iż następuje łamanie Konstytucji RP. Przy odpowiednim nagromadzeniu tego typu argumentów może okazać się w pewnym momencie, że przeciwników integracji jest w Polsce więcej niż zwolenników. Czy w związku z tym nie warto pokusić się jednak o dokonanie odpowiedniej nowelizacji Konstytucji RP w celu rozróżnienia bardzo wyraźnie instytucji ENA od ekstradycji. Może się to okazać o wiele łatwiejsze niż ciągłe prowadzenie sporów o to, czy złamana została konstytucji, czy też nie. Ten problem będzie powracał niezależnie od tego, jakie stanowisko wypracuje nasza Komisja. Jeżeli jednak dokonamy odpowiednich korekt w ustawie zasadniczej, to problem oczywiście nie zniknie, ale na pewno nie będzie już tak jaskrawy i nie będziemy narażali się na zarzut łamania prawa. Jestem przekonany, że takie postępowanie wzbudzi większą akceptację społeczną niż powoływanie się na argument, iż podobieństwo tych instytucji jest nikłe.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanuszWojciechowski">To prawda, że w dostosowywaniu naszego ustawodawstwa do norm UE jesteśmy czasami bardziej gorliwi niż sama Unia i niewątpliwie spotyka się to z niedobrym odbiorem społecznym. Czy przyjęcie omawianej nowelizacji jest naprawdę konieczne przed 1 maja 2004? Czy może jednak warto poczekać z implementacją tej dyrektywy do momentu nowelizacji Konstytucji RP, która na pewno kiedyś musi zostać dokonana?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#SeweriuszKrólak">Poseł Cezary Grabarczyk w swojej wypowiedzi poruszył kilka zagadnień i dlatego postaram odnieść się do nich w tej kolejności, w jakiej były one przedstawiane. Po pierwsze, co się tyczy naszej nadgorliwości w implementacji prawa unijnego, to muszę stwierdzić, że moja wiedza na ten temat podpowiada mi, że jest zupełnie odwrotnie. Wcale nie realizujemy w całości tego, czego Unia od nas oczekuje. W imieniu rządu polskiego uczestniczę co jakiś czas w posiedzeniach Rady Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych UE i praktycznie na każdym z tych spotkań muszę tłumaczyć się, dlaczego spóźniamy się z wdrożeniem wielu decyzji ramowych. Unia cały czas kontroluje te przygotowania. Jeśli chodzi o ENA, to Unia także ciągle dopomina się o dokonanie implementacji tej instytucji, dlatego że jest ona związana z realizacją generalnej zasady funkcjonującej w Unii, czyli wzajemnego wykonywania orzeczeń sądowych. Bez stosowania tej zasady praktycznie nie istnieje współpraca w trzecim filarze. Dodam, że trzeci filar będzie w przyszłości wzmacniany poprzez regulacje zawarte w projekcie traktatu konstytucyjnego UE. Polska do tej pory nie kwestionowała tych zasad. Mieliśmy wątpliwości co do kwestii tzw. ważenia głosów czy kwestii urzędu ministra spraw zagranicznych Unii, ale nigdy nie zgłaszaliśmy zastrzeżeń w obszarze realizacji programów związanych ze zwalczaniem przestępczości. To jest jeden z podstawowych postulatów wyrażanych przez 450 milionów obywateli jednoczącej się Europy. Niestety, takie swobody jak nieograniczone się poruszanie się po krajach Unii i przemieszczanie się towarów wiążą się z licznymi zagrożeniami, w tym ściśle powiązanymi z przestępczością. Skoro znikają granice między państwami i od Portugalii, aż po rzekę Bug można będzie swobodnie podróżować bez żadnych kontroli, to musi temu towarzyszyć wzmożona ochrona tego obszaru. Podsumowując, jeżeli granice państw nie będą stanowiły już dla przestępców przeszkody, to również te granice nie powinny stanowić przeszkody w ich ściganiu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanuszWojciechowski">Przepraszam, że wchodzę w zdanie, ale nikt w dyskusji nie kwestionował potrzeby istnienia ENA.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#SeweriuszKrólak">Tak, ale poruszono tutaj problem naszej nadgorliwości w implementowaniu norm unijnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanuszWojciechowski">Mowa była o gorliwości, ale w tym duchu, że implementacja wspomnianej dyrektywy UE może nie jest aż tak pilna i można z nią poczekać do zmian w konstytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#SeweriuszKrólak">Zaraz postaram się odpowiedzieć na to pytanie. Obecnie instytucja ENA funkcjonuje w 8 państwach Unii: Belgii, Danii, Irlandii, Finlandii, Hiszpanii, Szwecji, Portugalii i Zjednoczonym Królestwie. Wiemy, iż co najmniej 4 wnioski zostały już między państwami Unii złożone i jeden z nich został już zrealizowany w określonym trybie między Hiszpanią i Szwecją. Można powiedzieć, że jest dopiero sam początek funkcjonowania tej instytucji. Według założeń państwa członkowskie miały być gotowe do realizacji ENA od 5 stycznia 2004 r. Jak widać, nie zostało to zrealizowane. Mówię o tym dlatego, że wyznaczenie przez nas daty wejścia ustawy w życie 1 maja 2004 nie jest przejawem nadmiernej naszej gorliwości w dostosowaniu prawa do rozwiązań unijnych. Dodatkowo przypominam, iż jako przyszły członek Unii zobowiązaliśmy się do tego, aby przyjąć to rozwiązanie np. w traktacie akcesyjnym w art. 39.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanuszWojciechowski">Jeżeli osiem UE państw przyjęło przepisy o ENA, to oznacza, że siedem państw nie zrobiło jeszcze tego.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#SeweriuszKrólak">Oznacza to, iż te 7 pozostałych państw jest w trakcie przyjmowania do swojego ustawodawstwa instytucji ENA i kończy np. procedury parlamentarne.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanuszWojciechowski">Zakaz ekstradycji swoich obywateli jest pewną powszechnie obowiązującą normą konstytucyjną. Czy w którymś z państw wprowadzających ENA trzeba było dokonać zmiany konstytucji, aby zaimplementować to rozwiązanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#LeszekKubicki">Uczyniono tak w dwóch krajach unijnych, m. in. zmieniono konstytucję w Niemczech.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#SeweriuszKrólak">Jak wcześniej powiedział prof. Piotr Kruszyński, sytuacja jest taka, iż większość państw UE uważa, że instytucja ENA nie jest ekstradycją. Niemcy miały w tej sprawie najwięcej wątpliwości i dlatego uregulowały tę sprawę w trybie szczególnym, poprzez zmianę konstytucji. Jeżeli przyjmiemy, iż ENA nie jest ekstradycją ani jej jakąkolwiek pochodną, to dyskusja na temat zmiany art. 55 Konstytucji RP staje się bezprzedmiotowa. Oczywiście jeżeli stwierdzimy, że jest inaczej, to będziemy zmuszeni do poważnego zastanowienia się nad zmianą ustawy zasadniczej. Osobiście nie chcę zastępować ani konstytucjonalistów, ani Trybunału Konstytucyjnego w ocenie tych rozwiązań, ale skoro powszechnie twierdzi się, że ENA nie jest ekstradycją, to po co koniecznie trzeba starać się udowodnić, że jest inaczej? Nie ma co ukrywać, że zdania na ten temat są podzielone, ale w 1997 r., gdy uchwalano Konstytucję RP, instytucja ENA nie istniała. Czyli w świadomości jej twórców nie rodziły się żadne zakazy lub nakazy w sprawie ENA. Ta instytucja jest całkiem nowa i dopiero teraz wprowadzana jest w życie. Jak mówił prof. Piotr Kruszyński, już w preambule decyzji ramowej napisane jest, iż wolą państw jest zastąpienie dotychczasowej instytucji ekstradycji nowym rozwiązaniem, które po angielsku nazywane jest surrender. Jestem jednak za tym, aby jedynie eksperci prawa, a nie urzędnicy państwowi, tacy jak ja, próbowali odpowiedzieć na pytanie, czy wprowadzając ENA złamiemy konstytucję, czy też nie. Odpowiadając posłowi Cezaremu Grabarczykowi na jego wątpliwość dotyczącą odróżnienia ENA od ekstradycji w aspekcie udziału sądu w wykonywaniu obu tych instytucji, pragnę zwrócić uwagę, iż decyzja sądu w procedurze ekstradycji jest przesłanką konieczną, aczkolwiek niewystarczającą do wykonania tego postępowania. Trzeba wyraźnie stwierdzić, że minister sprawiedliwości, pomimo pozytywnej decyzji sądu, może zawsze wstrzymać ekstradycję z przyczyn pozaprawnych. Na gruncie tego, co powiedziałem, można sformułować tezę, popartą pewnym doświadczeniem biorącym się zwłaszcza z obserwacji państw zachodnioeuropejskich, iż decyzje polityczne mogą szkodzić ściganiu przestępstw. Chodzi o to, że poprzez decyzje polityczne można chronić niegodziwe zachowania swoich obywateli. Potrzeba wyeliminowania czynnika politycznego z systemu ścigania przestępczości międzynarodowej, a także potrzeba uczynienia wymiaru sprawiedliwości instytucją działającą tylko na podstawie prawa, jest podstawą stworzenia instytucji ENA. Rząd polski popiera tę ideę podzielając pogląd, iż władza wykonawcza nie powinna mieć wpływu na działanie władzy sądowniczej. Jeśli chodzi o zagadnienie świadomości społecznej i kwestię rozumienia prawa przez obywateli, to na pewno taka dyskusja jak dzisiejsza, jeżeli toczyłaby się na szerokim forum, byłaby bardzo cenna i przyczyniłaby się niewątpliwie do podniesienia kultury prawnej w społeczeństwie. Uważam, że na co dzień zajmujemy się roztrząsaniem dziesiątków spraw marginalnych, za to tematy najbardziej istotne nie są w debatach publicznych poruszane. Popieram ideę prowadzenia takich debat na tematy związane z wprowadzaniem nowych rozwiązań prawnych, ale muszę przypomnieć, że nie tylko na rządzie ciąży obowiązek organizowania tego typu przedsięwzięć. Edukacja prawna naszego społeczeństwa powinna być realizowana w coraz szerszym wymiarze i powinno na tym zależeć każdemu rządowi, jak i wszystkim innym konstytucyjnym organom władzy publicznej. Na końcu chciałbym uzupełnić swoją wypowiedź na temat stanu implementacji ENA w Europie. W ośmiu państwach instytucja ta już funkcjonuje, zaś w pozostałych siedmiu państwach członkowskich i dziesięciu państwach przystępujących do Unii, zgodnie z oficjalnymi oświadczeniami przedstawicieli tychże państw, prace nad ENA są albo na ukończeniu, albo w podobnym etapie procesu legislacyjnego jak w Polsce. Dane te bynajmniej nie świadczą o tym, iż plasujemy się w awangardzie implementacji wspomnianej dyrektywy UE.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#CezaryGrabarczyk">Jeszcze raz powtórzę, iż nie jestem przeciwnikiem instytucji, o której dyskutujemy, ponieważ widzę w niej skuteczny instrument zwalczania przestępczości w krajach Unii Europejskiej. Zwracam tylko uwagę na argumenty, jakimi posługują się przeciwnicy ENA. Nie kryją oni swojej niechęci dla tego rozwiązania. Warto zatem, już teraz, zastanowić się, w jaki sposób można by przeciwdziałać eskalacji ich propagandy. Tylko tym kierowałem się, wyrażając swoje wątpliwości co do niekonstytucyjności ENA.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#LeszekKubicki">Wszystkim tym, którzy dziś podnoszą zarzut niekonstytucyjności ENA, chciałbym przypomnieć, iż w tym parlamencie rozpatrywaliśmy już podobne problemy. Nie tak dawno Sejm debatował nad ratyfikacją traktatu rzymskiego, a dokładniej nad statutem Międzynarodowego Trybunału Karnego, zgodnie z którym Polska ma obowiązek wydania przestępcy sądowi ponadpaństwowemu. W tym przypadku mieliśmy do czynienia dokładnie z tym samym problemem, tzn. czy art. 55 konstytucji nie stanowi przeszkody dla ratyfikacji statutu MTK. Z odpowiedzią na to pytanie nie tylko Polska miała problem, ale także i inne państwa. Ostatecznie odpowiedź była negatywna i Sejm dokonał ratyfikacji wspomnianej umowy międzynarodowej uznając, iż instytucja przekazania obywatela polskiego sądowi międzynarodowemu jest dopuszczalna i nie jest ekstradycją w rozumieniu art. 55 Konstytucji RP. W związku z tym uważam, iż jakiś czas temu udzieliliśmy już odpowiedzi na pytanie, czy możemy przekazać naszego obywatela pod jurysdykcję sądu międzynarodowego. Obecnie rozpatrywane przez Komisję rozwiązanie różni się jedynie tym, iż przekazujemy naszego obywatela, a zarazem obywatela Unii, pod jurysdykcję sądu innego państwa, ale w ramach zintegrowanego obszaru Unii Europejskiej. Dodatkowo chcę przypomnieć, iż funkcjonowanie instytucji ENA ma charakter dwustronny, czyli nie tylko my zobowiązujemy się wydawać naszych obywateli, ale inne kraje przyjmują na siebie taki sam obowiązek wobec nas. ENA wydany przez sąd polski, będzie miał moc taką samą jak ENA wydany przez np. sąd niemiecki. W dotychczasowej praktyce mieliśmy już do czynienia z przypadkami, kiedy inne państwa odmawiały ekstradycji naszych obywateli, choć leżało to w interesie wymiaru sprawiedliwości. Dziś, wprowadzając ENA, nie będzie już dochodziło do takich sytuacji, kiedy względy polityczne uniemożliwiały schwytanie i ukaranie przestępcy. Pamiętajmy, iż nie tylko nakładamy na siebie pewne zobowiązania, ale jednocześnie uzyskujemy w zamian możliwość domagania się wykonywania ENA przez inne państwa UE.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PiotrKruszyński">Zgadzam się całkowicie z przedmówcą, ale chciałbym dodać kilka uwag. Fakt, iż z dniem 1 stycznia 2004 r. tylko cztery państwa członkowskie, a teraz już osiem, dokonało implementacji ENA do swoich systemów prawnych, stanowi naruszenie postanowień decyzji ramowej. Powód był bardzo prozaiczny - nie wszyscy zdążyli w wyznaczonym terminie z przeprowadzeniem procesu legislacyjnego. Jeżeli ktoś teraz zarzuca nam nadgorliwość we wprowadzaniu tego rozwiązania, to jest w błędzie, ponieważ Polska co najwyżej próbuje rzetelnie wykonać zobowiązania, których się podjęła. Wszystkie państwa członkowskie, które nie zdążyły wprowadzić ENA, spotkały się z ostrą krytyką Unii i reprymendą za opieszałość w realizacji wspólnie podjętych zobowiązań. W przypadku Niemiec zmiana ich konstytucji została niejako wymuszona ratyfikacją statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego, co nastąpiło w 2000 r. Nie mnie oceniać postępowanie naszych zachodnich sąsiadów, ale w ich charakterze leży chęć narzucania swoich wzorców postępowania innym państwom.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#LeszekKubicki">Pan prof. Piotr Kruszyński ma rację. Do jego wypowiedzi dodam jedynie, iż relacja ENA wobec art. 55 nie polega w żadnej mierze na jakiejkolwiek grze słówek czy też półsłówek. ENA po prostu jest całkowicie nową instytucją. Jeżeli jednak po konsultacjach dojdziemy do wniosku, iż jest to instytucja podobna do ekstradycji i należy zmienić art. 55, to należy się zastanowić, co trzeba byłoby dopisać to tego konstytucyjnego przepisu. Czy jego zmiana miałaby polegać jedynie na dodaniu, że nie dokonuje się ekstradycji obywatela polskiego, chyba że umowa międzynarodowa stanowi inaczej? Jeżeli nowelizacja ustawy zasadniczej miałaby się sprowadzać wyłącznie do tego, to warto sobie zadać kolejne pytanie - czy jest to zmiana jakościowa i merytoryczna art. 55?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanuszWojciechowski">Dziękuję za wszystkie wyjaśnienia dotyczące ewentualnej niekonstytucyjności instytucji ENA. Mam nadzieję, że po wystąpieniu ekspertów wszystkie osoby wahające się w tej sprawie dokonały już wyboru. Proponuję zamknąć ostatecznie dyskusję na ten temat i przejść do rozpatrywania poszczególnych przepisów projektu. Niestety, muszę w tym momencie opuścić posiedzenie Komisji ze względu liczne inne sejmowe obowiązki. Dalszy ciąg posiedzenia poprowadzi wiceprzewodniczący Ryszard Kalisz.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#RyszardKalisz">Przechodzimy do rozpatrzenia w art. 2 zmiany nr 1, w której proponuje się art. 143 par. 1 nadać brzmienie: „Art. 143 par. 1. Spisania protokołu wymagają:</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#RyszardKalisz">1) przyjęcie ustnego zawiadomienia o przestępstwie wniosku o ściganie i jego cofnięcie,</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#RyszardKalisz">2) przesłuchanie oskarżonego, świadka, biegłego i kuratora,</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#RyszardKalisz">3) dokonanie oględzin,</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#RyszardKalisz">4) dokonanie otwarcia zwłok oraz wyjęcie zwłok z grobu,</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#RyszardKalisz">5) przeprowadzenie eksperymentu, konfrontacji oraz okazania,</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#RyszardKalisz">6) przeszukanie osoby, miejsca, rzeczy i systemu informatycznego oraz zatrzymanie rzeczy i danych informatycznych,</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#RyszardKalisz">7) otwarcie korespondencji i przesyłki oraz odtworzenie utrwalonych zapisów,</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#RyszardKalisz">8) zaznajomienie podejrzanego z materiałami zebranymi w postępowaniu przygotowawczych,</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#RyszardKalisz">9) przyjęcie poręczenia,</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#RyszardKalisz">10) przebieg posiedzenia sądu przeprowadzonego na podstawie art. 339,</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#RyszardKalisz">11) przebieg rozprawy.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PiotrPodczaski">W opinii przedstawionej Komisji, przez profesora Płachtę, znajduje się sugestia, aby punkt 6 uzupełnić o to, co zostało opisane w zmienianym art. 236a, czyli o urządzenie zawierające dane informatyczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#BeataMik">Analizowaliśmy tę sugestię, ale w ostateczności doszliśmy do wniosku, iż art. 143 jest przepisem ogólnym i jego treść powinna być syntetyczna. Skoro zmieniana część Kodeksu dotyczy przeszukania: osoby, miejsca, rzeczy i systemu informatycznego, to pojęcie „urządzenie zawierające dane informatyczne” mieści się w przeszukaniu „rzeczy” i nie musimy dopisywać osobnej kategorii.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#RyszardKalisz">Pozostawiamy więc przepis bez zmian. Czy są jakieś inne zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 1 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia w art. 2 zmiany nr 2, w której proponuję się, aby art. 218 par. 1 i 2 nadać brzmienie: „Art. 218. Par. 1. Urzędy, instytucje i podmioty prowadzące działalność w dziedzinie poczty lub działalność telekomunikacyjną, urzędy celne oraz instytucje i przedsiębiorstwa transportowe obowiązane są wydać sądowi lub prokuratorowi, na żądanie zawarte w postanowieniu, korespondencję i przesyłki oraz wykaz połączeń telekomunikacyjnych lub innych przekazów informacji, w tym korespondencji przesyłanej pocztą elektroniczną, z uwzględnieniem czasu ich dokonania i innych danych związanych z połączeniem lub przekazem, nie stanowiących treści rozmowy telefonicznej lub innego przekazu informacji, jeżeli mają znaczenie dla toczącego się postępowania. Tylko sąd lub prokurator mają prawo je otwierać lub zarządzić ich otwarcie. Par. 2. Postanowienie, o którym mowa w par. 1, doręcza się adresatom korespondencji oraz abonentowi telefonu lub nadawcy, którego wykaz połączeń lub innych przekazów informacji został wydany. Doręczenie postanowienia może być odroczone na czas oznaczony, niezbędny ze względu na dobro sprawy, lecz nie później niż do czasu prawomocnego zakończenia postępowania.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PiotrKruszyński">W swojej ekspertyzie miałem jedną uwagę do tego przepisu, którą muszę teraz powtórzyć. Powszechnie wiadomo, iż usługi telekomunikacyjne w Polsce są bardzo drogie, kto w związku z tym ma ponosić koszty związane z założeniem dodatkowych systemów telekomunikacyjnych? Jeżeli te koszty będą musieli ponosić abonenci, to naturalnie ceny usług jeszcze bardziej wzrosną.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#BeataMik">Prawo telekomunikacyjne nałożyło na operatorów obowiązek dostosowania systemów teleinformacyjnych do współdziałania z organami ścigania. Chodzi przede wszystkim o dokonywanie podsłuchów. Niestety, nie wszystkie zapisy z art. 218 zostały przeniesione do Prawa telekomunikacyjnego i w konsekwencji dodatkowe koszty staną się kosztami przeprowadzanego postępowania karnego. Sąd Najwyższy w zeszłym roku, wypowiadał się na ten temat i wyraźnie wskazał, kto ponosi koszty bilingów. Najczęściej jest to organ procesowy, czyli ten, który korzystał z zamówionego materiału dowodowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#RyszardKalisz">Czy są jakieś inne zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 2 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia w art. 2 zmiany nr 3, w której proponuję się, aby po art. 218 dodać art. 218a i 218b w brzmieniu: „Art. 218a. Par. 1. Urzędy, instytucje i podmioty prowadzące działalność telekomunikacyjną obowiązane są niezwłocznie zabezpieczyć, na żądanie sądu lub prokuratora zawarte w postanowieniu, na czas określony, nie przekraczający jednak 90 dni, dane informatyczne przechowywane w urządzeniach zawierających te dane na nośniku lub w systemie informatycznym. Przepis art. 218 par. 2 zdanie drugie stosuje się odpowiednio. Par. 2. Pozbawione znaczenia dla postępowania karnego dane informatyczne, o których mowa w par. 1, należy zwolnić spod zabezpieczenia. Art. 218b. Minister Sprawiedliwości w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw łączności, Ministrem Obrony Narodowej oraz ministrem właściwym do spraw wewnętrznych określi, w drodze rozporządzenia, sposób technicznego przygotowania systemów i sieci służących do przekazywania informacji - do gromadzenia wykazów połączeń telefonicznych i innych przekazów informacji, z uwzględnieniem czasu ich dokonania i innych danych związanych z połączeniem lub przekazem, nie stanowiących treści rozmowy telefonicznej lub innego przekazu informacji, a także sposoby zabezpieczenia danych informatycznych w urządzeniach zawierających te dane oraz w systemach i na nośnikach informatycznych, w tym danych przesyłanych pocztą elektroniczną, mając na uwadze konieczność zabezpieczenia wykazów połączeń telefonicznych i innych przekazów informacji oraz danych informatycznych przed ich utratą, zniekształceniem lub nieuprawnionym ujawnieniem.”. Czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 3 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia w art. 2 zmiany nr 4, w której proponuję się, aby art. 236a otrzymał brzmienie: „Art. 236a. Przepisy rozdziału niniejszego stosuje się odpowiednio do dysponenta i użytkownika urządzenia zawierającego dane informatyczne lub systemu informatycznego, w zakresie danych przechowywanych w tym urządzeniu lub systemie albo na nośniku znajdującym się w jego dyspozycji lub użytkowaniu, w tym korespondencji przesyłanej pocztą elektroniczną.”. Czy są zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 4 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia w art. 2 zmiany nr 5, w której proponuję się tytułowi rozdziału 65 nadać brzmienie: „Ekstradycja oraz przewóz osób ściganych albo skazanych albo wydanie przedmiotów, na wniosek państw obcych”. Czy są zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 5 została przez Komisję przyjęta. Przechodzimy do rozpatrzenia w art. 2 zmiany nr 6, w której proponuję się, aby art. 602 otrzymał brzmienie: „Art. 602. Par. 1. Z zastrzeżeniem przepisów rozdziału 64b, ekstradycja jest wydaniem osób ściganych albo skazanych, na wniosek państw obcych, w celach określonych w par. 2. Par. 2. W razie złożenia przez organ państwa obcego wniosku o wydanie osoby ściganej w celu przeprowadzenia przeciw niej postępowania karnego lub wykonania orzeczonej co do niej kary albo środka zabezpieczającego, prokurator przesłuchuje tę osobę i w miarę potrzeby zabezpiecza dowody znajdujące się w kraju, po czym wnosi sprawę do właściwego miejscowo sądu okręgowego.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#GrzegorzKozubski">Czy nie należałoby par. 1 przeredagować, aby był on w liczbie pojedynczej, a nie mnogiej? Par. 2 operuje liczbą pojedynczą i dlatego proponujemy ujednolicić ten przepis i par. 1 nadać brzmienie: „Z zastrzeżeniem przepisów rozdziału 64b, ekstradycja jest wydaniem osoby ściganej albo skazanej, na wniosek państw obcych, w celach określonych w par. 2.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#RyszardKalisz">To jest dobry pomysł. Czy jest ktoś przeciwny zaproponowanej korekcie? Nie widzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#GrzegorzKozubski">Czy w związku z tym, iż przepis ten został podczas prac podzielony na dwa paragrafy, art. 603a par. 6, w którym jest odwołanie do całego art. 602, nie powinien odwoływać się tylko do art. 602 par. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#RyszardKalisz">Jakie jest stanowisko Biura Legislacyjnego KS w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#GrzegorzKozubski">Paragraf 1 art. 602 jest jakby definicją ekstradycji, a więc nie ma potrzeby, aby w art. 603a w par. 6 odwoływano się do całej tej definicji.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MarekSadowski">Stanowisko Biura Legislacyjnego jest zasadne.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#RyszardKalisz">Dokonujemy zatem poprawki w art. 603 par. 6, gdzie będzie odwołanie się tylko do art. 602 par. 2. Czy są jakieś inne zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę. Stwierdzam, że wobec braku głosów sprzeciwu zmiana nr 6 została przez Komisję przyjęta z poprawkami o charakterze legislacyjnym. Przechodzimy do rozpatrzenia w art. 2 zmiany nr 7. Zmiana ta jest długa i składająca się z wielu artykułów, w związku z tym proponuję, aby omawiać ją artykuł po artykule.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PiotrKruszyński">Chciałbym zgłosić dwie uwagi, które są opisane dokładnie w ekspertyzie, jaką przedłożyłem Komisji. Pierwsza dotyczy art. 607j par. 2. Aktualne brzmienie tego przepisu jest następujące: „Art. 607j. Par. 2. W przypadku, o którym mowa w par. 1, sąd właściwy do rozpoznania sprawy, niezwłocznie po uprawomocnieniu się orzeczenia, wydaje postanowienie o przekazaniu skazanego do właściwego państwa członkowskiego Unii Europejskiej w celu wykonania orzeczonej kary albo innego środka skutkującego pozbawieniem wolności. Postanowienie nie podlega zaskarżeniu. Odpis postanowienia wraz z odpisem orzeczenia podlegającego wykonaniu przekazuje się właściwemu organowi państwa wydania nakazu.”. W tym przepisie nie podoba mi się zdanie „Postanowienie nie podlega zaskarżeniu.”. Rozumiem, iż ze względów utylitarnych możemy przyjąć tego typu konstrukcję, ponieważ przekazujemy osobę ściganą do państwa, gdzie zapadł już prawomocny wyrok. Niemniej jednak uważam, ze względu na to, co mówił poseł Cezary Grabarczyk, że takie postanowienie powinno jednak podlegać zaskarżeniu. Wszyscy jesteśmy omylni, nawet sądy. Przecież może dojść do sytuacji, że jakiś sędzia wydając ENA, nie zauważy np., iż czyn osoby ściganej został objęty amnestią, co w myśl decyzji ramowej jest obligatoryjną przesłanką odmowy wykonania ENA. Osobiście uważam, iż wszystkie postanowienia powinny być zaskarżalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MarekSadowski">Popieram tę propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#RyszardKalisz">Przejmuję ten wniosek i proponuję, aby w art. 607j w par. 2 wykreślić wyrazy: „Postanowienie nie podlega zaskarżeniu.”. Czy jest ktoś przeciwny tej propozycji? Nie widzę. Jaka jest druga wątpliwość?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PiotrKruszyński">Jest jeszcze drugi problem, który wzbudza spore kontrowersje między mną a prokurator Beatą Mik. Chodzi o art. 607p pkt 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#BeataMik">Przepraszam, że wchodzę w zdanie, ale po przeanalizowaniu opinii prof. Piotra Kruszyńskiego oraz opinii innych ekspertów doszliśmy do wniosku, że mają oni rację. Na podstawie zgłaszanych przez nich uwag dokonaliśmy korekty przepisu. Dodatkowo doszliśmy do wniosku, iż w proponowanym przez nas rozwiązaniu nie ma właściwej korelacji między przepisami o ENA wydawanym przez nasze państwo, a przepisami o ENA kierowanym do nas. To wszystko wpłynęło na to, że pragniemy dokonać daleko idącej korekty zmiany nr 7, której nowe brzmienie chciałabym Komisji przedstawić. Potrzebuję jednak jeszcze trochę czasu, aby skonsultować jej treść z prof. Piotrem Kruszyńskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#RyszardKalisz">Pani prokurator, zwracam uwagę, że jest to posiedzenie komisji sejmowej. Dlatego wcześniej powinniśmy móc zaznajomić się z proponowanymi przez rząd zmianami.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#BeataMik">Zgadza się, ale to jest pilny projekt.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#RyszardKalisz">To jest projekt rządowy i zależy mu na tym, aby został on uchwalony przed 1 maja br. Nikt nie wie w tej chwili, jak resort proponuje zmodyfikować zmianę nr 7. Co mamy teraz robić?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#BeataMik">Ja tylko chciałam pokazać nową propozycję treści zmiany nr 7 prof. Piotrowi Kruszyńskiemu, w celu jej zaopiniowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#RyszardKalisz">Rząd miał dużo czasu na przeprowadzenie konsultacji z ekspertami, i nie powinien ich przeprowadzać dopiero teraz, na posiedzeniu Komisji. Przecież nikt z posłów nie orientuje się, co rząd proponuje, jak więc mamy się odnieść do tych propozycji? Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest zarządzenie teraz krótkiej przerwy na konsultacje strony rządowej z ekspertem oraz na powielenie propozycji dla członków Komisji. Zarządzam 15-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#RyszardKalisz">Wznawiam obrady. Proszę, przedstawiciela rządu o wyjaśnienie, jaką przygotował nową propozycję brzmienia zmiany nr 7. Co oznacza par. 2 na początku tekstu?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#BeataMik">Ten przepis nie łączy się z proponowanym teraz rozwiązaniem; jest to fragment poprzedniej zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">W przedstawionej nam propozycji nowego brzmienia rozdziału 65b. w art. 607k jest wyraźnie napisane, iż wniosek ENA wystawiany jest przez organ innego państwa. Do tej pory, na podstawie tego, co usłyszałam w trakcie dyskusji, wydawało mi się, że instytucja ENA polega na współpracy organów sądowych, a nie organów państwa. Czy nie nastąpiła tu jakaś pomyłka i czy nie powinno się w tym miejscu znajdować odwołanie do organów sądowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#BeataMik">Zastrzegliśmy sobie w projektowanych przepisach ustawy kognicję sądu, jednak nie w każdym kraju ENA wystawiany jest przez sąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#RyszardKalisz">Co na ten temat myślą eksperci?</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PiotrKruszyński">Uważam, że będzie dobrze, jeżeli w przepisie zapiszemy odwołanie do właściwego organu sądowego. W niektórych krajach istnieje instytucja sędziego śledczego np. w Austrii i w Francji. To nie jest sąd, ale organ sądowy. Proponowałbym zatem zmienić wyrazy „właściwego organu państwa” na „właściwego organu sądowego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#RyszardKalisz">Jest to dobra propozycja, musimy przecież pamiętać o zastrzeżeniach zgłaszanych przez posła Cezarego Grabarczyka na temat rozróżnienia udziału sądu w ekstradycji i wydawaniu ENA. Możemy zatem zmienić wyrazy „właściwego organu państwa” na wyrazy „właściwego organu sądowego”? Sprzeciwu nie widzę. Uznaję propozycję za przyjętą Proszę przedstawicieli Biura Legislacyjnego o naniesienie tej zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#GrzegorzKozubski">Zapiszemy tę poprawkę. Proponujemy jednak powrócić jeszcze do zmiany odnoszącej się do art. 607a par. 2. W tamtym przepisie sugerujemy, aby wprowadzić inne, pełne nazwy skrótu ENA. Inną nazwę dla skrótu ENA wydawanego przez nasze sądy i inną dla skrótu ENA wydawanego przez inne kraje.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#RyszardKalisz">Powracamy więc do rozpatrywania art. 607a par. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#BeataMik">Proponujemy, aby art. 607a par. 2 nadać brzmienie: „Par. 2. Przekazanie osoby ściganej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej europejskim nakazem aresztowania następuje w celu przeprowadzenia przeciwko niej postępowania karnego lub wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności albo innego środka skutkującego pozbawieniem wolności.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#RyszardKalisz">Czy jest sprzeciw wobec propozycji dokonania przedstawionej zmiany? Nie widzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#BeataMik">Chciałabym wnieść korektę do art. 607c. W tym przepisie w pkt. 4, należy skreślić wyraz „prawomocnego”. Mowa jest w nim teraz o prawomocnym orzeczeniu sądu. Jeżeli skreślimy wyraz prawomocnego, to pozostanie tylko sformułowanie „orzeczeniu sądu”. W zależności od tego, z jakim rodzajem orzeczenia będziemy mieli do czynienia, to zgodnie z kpk. będzie ono wywoływało różne skutki. Dzięki tej zmianie wykonanie niektórych rodzajów orzeczeń sądowych będzie bardziej odpowiadało treści dyrektywy unijnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#RyszardKalisz">Mam wątpliwości w stosunku do tej propozycji. Jakie jest stanowisko ekspertów na ten temat?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PiotrKruszyński">Analizując tę propozycję zaczynam mieć także wątpliwości. Rozumiem, że zgodnie z kpk. istnieje względna dewolutywność zażaleń, ale nie wiem, co się stanie, jeżeli dojdzie do sytuacji, kiedy w związku z nieprawomocnością postanowienia o europejskim nakazie aresztowania instytucja ta zafunkcjonuje i sąd wyższej instancji uchyli takie postanowienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MarekSadowski">Aby usunąć pokusę wystawiania w Polsce europejskiego nakazu aresztowania na podstawie nieprawomocnego wyroku proponuję, aby napisać w rozpatrywanym punkcie: „sygnaturę, rodzaj i treść podlegającego wykonaniu orzeczenia sądu, w związku z którym nakaz został wydany.”. Takie rozwiązanie swoim zakresem będzie obejmować zarówno prawomocne wyroki, jak i nieprawomocne, acz wykonalne postanowienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#RyszardKalisz">Jak widzę wiceminister Marek Sadowski, jako specjalista od procedury cywilnej, próbuje do procedury karnej przenieść niektóre rozwiązania z procedur cywilnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#MarekSadowski">Nie do końca, ponieważ jeżeli chciałbym tak uczynić, to użyłbym sformułowania „rodzaj i treść wykonalnego orzeczenia”.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#RyszardKalisz">Kieruje pytanie do ekspertów - czy propozycja wiceministra Marka Sadowskiego jest dobra?</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PiotrKruszyński">Potrzebuję chwilę czasu na dokonanie analizy tej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#BeataMik">Przypominam, że wstrzymanie wykonania postanowienia może nastąpić z urzędu. Jeżeli pochwycimy np. Osamę bin-Ladena, którego będziemy chcieli z dużą przyjemnością wydać innemu państwu, to nie będziemy mieć wątpliwości, czy postanowienie na podstawie którego dokonano aresztowania, jest prawomocne, czy też nie. Jeżeli jednak będziemy mieć jakieś wątpliwości, to sąd z urzędu wstrzyma wykonanie tego nakazu.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#RyszardKalisz">Być może w przypadku Osamy bin-Ladena brak jednego słowa w przepisie nie ma aż tak dużego znaczenia, ale w tysiącach innych przypadków ten przepis może sprzyjać nadużyciom. Nie potrafię jednak teraz znaleźć lepszego rozwiązania od tego, które zaproponował rząd w korekcie. Czy ktoś z członków Komisji popiera zgłoszoną propozycję? Nie widzę poparcia. W związku z tym pozostawimy omawiany przepis w dotychczasowym brzmieniu. Powracamy do rozpatrywania nowego tekstu rozdziału 65b, który został dziś przedstawiony przez rząd. Czy przedstawiciele Biura Legislacyjnego KS zapoznali się już z jego treścią?</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#GrzegorzKozubski">Zrobiliśmy to na tyle, na ile było to możliwe przez 5 minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#RyszardKalisz">Czy ten nowy tekst obejmuje wszystkie pozostałe zmiany w art. 2 projektu ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#BeataMik">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#RyszardKalisz">Stwierdzam, iż aby z pełną odpowiedzialnością móc dalej pracować nad tekstem dostarczonym nam dzisiaj przez rząd, potrzebujemy znacznie więcej czasu na zapoznanie się z nim. Dlatego jestem zmuszony do przerwania teraz posiedzenia. Pracę nad projektem będziemy kontynuować na kolejnym posiedzeniu w czwartek. Zwracam się z prośbą do eksperta Komisji prof. Piotra Kruszyńskiego, wiedząc o tym, iż nie będzie on mógł uczestniczyć w czwartkowych obradach, aby po zapoznaniu się z nowym tekstem przepisu, dostarczył do sekretariatu Komisji swoją opinię na jego temat. Zamykam posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>