text_structure.xml
88.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyWenderlich">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Przed przystąpieniem do procedowania chciałbym porozmawiać o metodzie pracy z przedstawicielami grup wnioskodawców. O takie krótkie spotkanie w gronie prezydium Komisji proszę przedstawicieli wnioskodawców: panią posłankę Elżbietę Więcławską-Sauk, pana posła Marka Jurka, pana posła Franciszka Wołowicza, pana posła Leszka Świętochowskiego. Słyszę, że nie ma pana posła Andrzeja Leppera oraz pana posła Krzysztofa Rutkowskiego. Ogłaszam kilkuminutową przerwę w posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JerzyWenderlich">Wznawiam posiedzenie Komisji. Podczas naszego krótkiego spotkania zastanawialiśmy się nad sposobem najlepszego przeprowadzenia procedury opiniowania. Na tej sali nie będzie jeszcze wyboru, gdyż nie jest to jeszcze ten czas. Postępowaliśmy w ten sposób przez kolejne kadencje. Sprawdzaliśmy i dociekaliśmy tego - jak mądrze podpowiada pan poseł Jan Byra - czy poszczególni kandydaci rzeczywiście mają wystarczającą wiedzę i doświadczenie w zakresie środków masowego przekazu. Nie będziemy dokonywać wyborów, lecz jedynie wydamy opinię w sprawie wiedzy i doświadczenia kandydatów w zakresie środków masowego przekazu, a więc tego, co expressis verbis jest zapisane w art. 7 ustawy o radiofonii i telewizji. Mamy 6 kandydatów, którzy w porządku alfabetycznym zostali przedstawieni w druku nr 3871. Czy jest na sali pierwsza kandydatka - pani Magdalena Bajer? Witam panią serdecznie. Przedstawicielem wnioskodawców będzie pani posłanka Elżbieta Więcławska-Sauk. Drugim kandydatem jest pan Tomasz Borysiuk, a przedstawicielem wnioskodawców jest pan poseł Andrzej Lepper, którego nie ma na naszym posiedzeniu. Trzecim kandydatem jest pan Andrzej Kwiatkowski, a przedstawicielem wnioskodawców jest pan poseł Franciszek Wołowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#FranciszekWołowicz">Chciałbym poinformować, że kandydatura pana Andrzeja Kwiatkowskiego została wycofana.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyWenderlich">Odczytam pismo przedstawiciela wnioskodawców oraz sekretarza klubu SLD, skierowane na ręce marszałka Sejmu - pana Włodzimierza Cimoszewicza: „W imieniu grupy posłów klubu parlamentarnego SLD, którzy zgłosili kandydaturę pana Andrzeja Kwiatkowskiego na członka KRRiT, zwracamy się do pana Marszałka z uprzejmą prośbą o wycofanie tej kandydatury z listy kandydatów przedstawionej w druku nr 3871 w związku ze złożeniem przez Andrzeja Kwiatkowskiego na ręce przewodniczącego klubu parlamentarnego SLD - pana posła Krzysztofa Janika rezygnacji z kandydowania. Tym samym informuję, że kandydatura Andrzeja Kwiatkowskiego została przez grupę wnioskodawców wycofana”. W związku z tym trzecim kandydatem jest pan Wojciech Reszczyński, a przedstawicielem wnioskodawców jest pan poseł Marek Jurek. Czwartym kandydatem jest pan Dariusz Zawiślak, a przedstawicielem wnioskodawców jest pan poseł Krzysztof Rutkowski, którego nie ma na posiedzeniu. Piątym kandydatem jest pan prof. Andrzej Zieliński, a przedstawicielem wnioskodawców - pan poseł Leszek Świętochowski. Przystępujemy do pracy nad wydaniem opinii wobec zgłoszonych kandydatów. Proszę przedstawicielkę wnioskodawców - panią posłankę Elżbietę Więcławską-Sauk o zaprezentowanie kandydatury pani Magdaleny Bajer.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">Mamy oceniać kwalifikacje zawodowe kandydatów, ale także niezwykle tutaj ważne, moim zdaniem, kwalifikacje etyczne. Zarówno doświadczenie zawodowe jak i przygotowanie pod względem etycznym są w przypadku tej kandydatury nie do podważenia. W życiorysie pani Magdaleny Bajer chcę podkreślić to, co w tej chwili jest najważniejsze. Od 1996 roku pani Magdalena Bajer jest przewodniczącą Rady Etyki Mediów. Ten fakt jest niezwykle ważny dla pełnienia funkcji członka KRRiT, o czym świadczą częste kłótnie, także na forum Komisji, dotyczące zachowań poszczególnych mediów, poszczególnych dziennikarzy. Osoba zasiadająca w Radzie Etyki Mediów mogłaby się na ten temat wielokrotnie wypowiadać i wpłynąć na sytuację w tym zakresie na rynku mediów. W wypadku pani Magdaleny Bajer możemy mówić o dużym doświadczeniu zawodowym i bogatej karierze. W latach 1978–1982 pani Magdalena Bajer była zastępcą kierownika działu w „Polityce”. Od 1982 do 1985 roku pracowała jako starszy specjalista do spraw kontaktów zewnętrznych i redaktor „Kroniki Zamkowej”. Pracowała w „Tygodniku Powszechnym” i, co jest niezwykle ważne, wiele lat w publicznym radiu - oczywiście z przerwą w czasie stanu wojennego. Myślę, że to tym lepiej świadczy o etyce i postawie pani Magdaleny Bajer. Bardzo ważna jest działalność organizacyjna i społeczna pani Magdaleny Bajer. W 1981 roku kandydatka została prezesem Klubu Dziennikarzy Naukowych SDP, następnie członkiem Zarządu Głównego SDP pierwszej kadencji po 1989 roku. Od 1981 roku jest członkiem Towarzystwa Popierania i Krzewienia Nauk. Działalność społeczna i ogromne doświadczenie zawodowe a także, co jest niezwykle ważne, postawa etyczna i duże doświadczenie w dziedzinie etyki mediów predestynują panią Magdalenę Bajer do zaakceptowania w głosowaniu jej kandydatury. Mam nadzieję, że właśnie tak się stanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyWenderlich">Czy pani Magdalena Bajer chciałaby krótko powiedzieć o wizji funkcjonowania w KRRiT w razie wyboru? Do wszystkich kandydatów zwracam się z prośbą o to, by zechcieli nas poinformować, czy nie toczy się wobec nich jakieś postępowanie karne, czy nie ma innych problemów, które uniemożliwiałyby dokonanie wyboru bądź wydanie pozytywnej opinii o ich kandydaturach.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MariuszGrabowski">Czy po prezentacji kandydatów będzie możliwość zadawania pytań przez posłów?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyWenderlich">Tak, oczywiście.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MariuszGrabowski">W takim razie zapisuję się do głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyWenderlich">Pytania będziemy zadawać po zaprezentowaniu wszystkich kandydatów. Proszę panią Magdalenę Bajer o powiedzenie kilku zdań na temat wizji swej ewentualnej pracy w KRRiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MagdalenaBajer">Uważam za wielki zaszczyt to, że dzisiaj tutaj się znalazłam. Moje wyobrażenie o pracy w KRRiT jest zgodne z ustawą o radiofonii i telewizji. Jest to ciało, które powinno sprzyjać wypełnianiu przez media elektroniczne ich podstawowych zadań, a w odniesieniu do mediów publicznych tego, co nazywamy misją społeczną, kulturalną, edukacyjną. KRRiT powinna stwarzać warunki, a także pilnować tego, jak media wypełniają tę misję, oczekiwaną również przez odbiorców. Czasami ulegamy takiemu stereotypowi, że jest alternatywa: misja albo oglądalność, misja albo zysk. W moim przekonaniu jest to fałszywy stereotyp. Ostatnio, w nadzwyczajnych okolicznościach, mieliśmy możliwość przekonać się o tym, że odbiorcy oczekują tego, co nazywamy misją mediów - w najlepszym rozumieniu tego słowa. Nie ma takiej sytuacji, w której misja jest jakimś ciężarem nałożonym na media publiczne, który muszą nieść, a gdzie indziej szukają zysku i powszechnego, dużego odbioru. Wydaje mi się, że w sytuacji, gdybym znalazła się w KRRiT, zajęłabym się tym problemem na tyle, na ile potrafię. Uważam, że KRRiT mogłaby więcej uwagi zwrócić na program. Oczywiście, niezmiernie ważne są także sprawy koncesyjne, struktury finansowania i całego funkcjonowania mediów. Jednak istotą jest program, gdyż to właśnie wychodzi od mediów do odbiorców i tego oczekuje społeczeństwo. Wydaje mi się, że właśnie tutaj są ogromne zadania KRRiT, które nigdy się nie wyczerpią. Zawsze będzie napięcie między funkcją kontrolną a wspieraniem i pomaganiem. Zawsze trzeba będzie pilnować tego, by funkcja kontrolna nie stała się jakimś działaniem cenzorskim, a wspieranie nie było nadopiekuńcze. Myślę, że bardzo istotną rolę powinna odgrywać opieka rozumna, oparta na doświadczeniu praktycznym oraz na możliwie szerokiej wiedzy o społeczeństwie, o pewnych procesach i zjawiskach społecznych, o funkcjonowaniu mediów, czym zresztą zajmuje się mediologia, medioznawstwo. To powinno znaleźć wyraz w funkcjonowaniu KRRiT jako rozumnego opiekuna i ciała wspomagającego w wykonywaniu misji mediów. Media komercyjne również mają misję i nie mają jej mniej. Po prostu inaczej ją pełnią.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyWenderlich">Kolejnym kandydatem jest pan Tomasz Borysiuk. Czy pan Tomasz Borysiuk wie, dlaczego nie ma pana posła Andrzeja Leppera, który miał zaprezentować pana kandydaturę?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TomaszBorysiuk">Niestety, nie wiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyWenderlich">W związku z nieobecnością przedstawiciela wnioskodawców odczytam prezentację pana Tomasza Borysiuka, zamieszczoną w druku nr 3871. Słyszę, że nie ma takiej potrzeby. Czy jest zgoda na to, bym nie odczytywał tekstu przedstawiającego sylwetkę kandydata? Sprzeciwu nie słyszę. Proszę pana Tomasza Borysiuka, by w ciągu 5 minut zechciał się przedstawić i powiedzieć o swojej wizji pracy w KRRiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#TomaszBorysiuk">Mam 30 lat, od 7 lat jestem dziennikarzem telewizji publicznej. Przeciwko mojej osobie nie toczy się żadne postępowanie karne. Od 1998 roku pracuję w telewizji publicznej, a wcześniej przez 2 lata współpracowałem ze śp. posłem Andrzejem Urbańczykiem, wiceprzewodniczącym Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Byłem wydawcą i redaktorem „Gościa Jedynki”, „Krakowskiego Przedmieścia 27”, programu „Bez ograniczeń”. Podczas pracy w TVP SA zrealizowałem blisko 2000 programów. Znam media publiczne, jestem praktykiem - dziennikarzem, redaktorem. Znam problemy i bolączki mediów. Uważam, że moimi dwiema najważniejszymi do spełnienia rolami są…</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyWenderlich">Przepraszam, ale obawiam się, że baza danych niektórych z państwa może być zbyt mała, by móc później dokonać sprawiedliwej oceny. Bardzo więc proszę o nieprzeszkadzanie kandydatowi i wysłuchanie tego, co ma do powiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TomaszBorysiuk">Przede wszystkim zależy mi na tym, by KRRiT broniła otwartości i pluralizmu w mediach - zarówno w mediach publicznych jak i prywatnych. Chodzi o to, by granica między tym, co pokazuje telewizja publiczna a tym, co pokazuje telewizja komercyjna, nie była taka wielka. Jestem przedstawicielem pokolenia trzydziestolatków, które kształtuje nowoczesne dziennikarstwo w Polsce. Gdyby nie trzydziestolatkowie, to nie byłoby telewizji TVN, Polsat, telewizyjnych „Wiadomości” i wielu innych programów. Uważam, że na kanwie doświadczeń związanych z nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji ważną rolą KRRiT jest doprowadzenie do kompromisu między nadawcami prywatnymi i publicznymi, by wreszcie ten temat został zakończony i obie strony mogły normalnie funkcjonować. To jest trudne, ale myślę, że wykonalne i potrzebne. Wiem, że dla państwa mój wiek może być przeszkodą, ale myślę, że jest on atutem, gdyż do młodych ludzi należy przyszłość. Trzeba dawać im szansę, by mogli z niej dobrze skorzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyWenderlich">Chciałbym zapytać panią Magdalenę Bajer o to, czy nie ma prawnych przeszkód do tego, byśmy mogli wydawać opinię wobec pani kandydatury.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MagdalenaBajer">Nie ma takich przeszkód, nie jest prowadzone przeciwko mnie żadne dochodzenie ani nie toczy się żaden proces.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyWenderlich">Dziękuję bardzo. Proszę przedstawiciela wnioskodawców, pana posła Marka Jurka, o zaprezentowanie kandydatury pana Wojciecha Reszczyńskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekJurek">Mam honor i przyjemność przedstawić kandydaturę pana Wojciecha Reszczyńskiego. Pan Wojciech Reszczyński nie wymaga rekomendacji, gdyż jest człowiekiem znanym - zarówno jego działalność, jak i jego twarz, gdyż jest znanym dziennikarzem telewizyjnym. Wojciech Reszczyński ma 52 lata, co pozwala mu mieć spore doświadczenie zarówno w pracy dziennikarskiej jak i nadawczej. Kandydat jest założycielem radia Wawa, a więc pionierem prywatnej radiofonii w Polsce. W działającym od 14 lat radiu Wawa pełni funkcję przewodniczącego rady nadzorczej spółki, będącej nadawcą tej stacji. Jako twórca radia Wawa był również założycielem, organizatorem i liderem pierwszej organizacji korporacyjnej polskich nadawców radiowych - Stowarzyszenia Polskiej Prywatnej Radiofonii. Była to pionierska organizacja zawodowa. W swej działalności nadawczej Wojciech Reszczyński zdobył również ciekawe doświadczenie we współpracy z kapitałem zagranicznym. Jest to bardzo ważne, gdyż KRRiT w ramach regulacji rynku stara się kontrolować obecność na polskim rynku kapitału zagranicznego, kontrolować i opiniować sprawę dopuszczalnych kwot. Bardzo ważne jest to, by członkowie KRRiT dysponowali doświadczeniem i wiedzą, by móc oceniać te zjawiska rynkowe, rzutujące na pluralizm polskiego rynku. Chciałbym jeszcze wspomnieć o działalności społecznej, co bezpośrednio wiąże się z zaangażowaniem obywatelskim i postawą pana Wojciecha Reszczyńskiego. Jest on członkiem dwóch ważnych organizacji dziennikarskich: Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Stowarzyszenia Dziennikarzy Katolickich. Jest także wieloletnim członkiem „Solidarności”.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę pana Wojciecha Reszczyńskiego o przedstawienie swojej wizji ewentualnego funkcjonowania w KRRiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WojciechReszczyński">Rzeczywiście, nieco starsze osoby kojarzą mnie z działalnością antenową, dziennikarską. Jednak bardziej dumny jestem z tego, że byłem pionierem rozwoju radiofonii w Polsce w bardzo trudnym okresie, gdy jeszcze nie było ustawy o radiofonii i telewizji. Radio Wawa rozpoczęło działalność w 1992 roku i od tego roku kierowałem spółką z. o.o., a po jej przekształceniach w 1995 roku jako prezes zarządu kierowałem spółką akcyjną. Przygotowywałem się nawet do wejścia na giełdę. Powiedziałbym, że mam bardziej rozwinięte kwalifikacje menedżerskie niż dziennikarskie. Przez 12 lat kierowałem i odpowiadałem za spółkę, która na szczęście nie miała żadnych problemów prokuratorskich, problemów z urzędami skarbowymi. Płaciła podatki, nie miała spraw sądowych, nie miała spraw o zniesławienie. Jednocześnie kierowałem radiem, a więc pełniłem funkcję redaktora naczelnego tej instytucji. W 2002 roku zrezygnowałem z operacyjnego kierowania spółką. Od tego czasu jestem przewodniczącym rady nadzorczej. Wiadomo, że ta funkcja nie wymaga ścisłego kierowania radiem. Moim kapitałem, jaki chciałbym wnieść do przyszłej KRRiT, są wieloletnie kontakty z tym organem w różnym składzie. Podobnie jak pani Magdalena Bajer postrzegam KRRiT jako instytucję bardziej twórczą i inspirującą niż kontrolną czy uchwałodawczą. Decydując się na przejście z działalności z rynku sektora prywatnego do działalności publicznej, społecznej mam pełną świadomość, że jest to instytucja kolegialna, w której decyzje zapadają większością głosów. Wiem, że podejmując swoje uchwały KRRiT prowadzi dyskusje, wymianę poglądów i często się z sobą spiera. Byłoby bardzo dobrze, gdyby w tej instytucji znalazły się osoby mające różne poglądy na różne kwestie, które często różnią się w zasadniczych sprawach. Tylko w ten sposób można podjąć prawdziwie wyważoną i twórczą uchwałę. Najbardziej mnie interesuje przepis ustawy o radiofonii i telewizji, mówiący o popieraniu krajowej twórczości audiowizualnej. Jesteśmy w dobie rewolucji cyfrowej, będzie powstawało znacznie więcej stacji radiowych i telewizyjnych, gdyż bariera sieci analogowych przestaje ograniczać różne podmioty w ich rozwoju. Istotne będzie to, jak KRRiT podejdzie do nowych zadań i wyzwań, jakie pojawią się wraz z wejściem w życie cyfryzacji. Jest szansa rozwoju i na przygodę, jaką ja przeżyłem budując radio najpierw jako oficjalny „pirat”, potem jako podmiot koncesjonowany. Jest szansa na to, by inni młodzi ludzie mogli tworzyć ten rynek i dalej go rozwijać, by wypełniał luki, jakie niestety powstały - po wielu latach działalności KRRiT. Myślę o dość nierównomiernym podziale rynku radiowego. Swoje doświadczenia i funkcje menedżerskie chciałbym wykorzystać również po to, by KRRiT nie była obciążeniem dla Skarbu Państwa. KRRiT może dostarczać przychody budżetowi. KRRiT może uzyskiwać wpływy - pod warunkiem umiejętnego zarządzania i kierowania. Dodam, że przeciwko mnie nie toczą się postępowania w sprawach karnych, cywilnych bądź innych i nie byłem karany.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JerzyWenderlich">Kolejnym kandydatem jest pan Dariusz Zawiślak. Nie byliśmy informowani przez pana posła Krzysztofa Rutkowskiego o przyczynach jego nieobecności. Czy pan Dariusz Zawiślak ma wiedzę na temat tego spóźnienia?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#DariuszZawiślak">Według moich informacji pan poseł Krzysztof Rutkowski nie dotarł samolotem z Krakowa z przyczyn technicznych. Myślę, że już nie dotrze na posiedzenie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę pana Dariusza Zawiślaka o zaprezentowanie swojej osoby i przedstawienie wizji ewentualnego funkcjonowania w KRRiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#DariuszZawiślak">Jestem reżyserem teatralnym i filmowym, scenarzystą, a także producentem telewizyjnym. Jestem członkiem Stowarzyszenia Dystrybutorów Kin, członkiem - założycielem Polskiej Akademii Filmowej, ekspertem Komisji Europejskiej w zakresie kultury, polityki audiowizualnej i sportu. Studiowałem w Łódzkiej Szkole Filmowej oraz Akademii Teatralnej a także w Warszawskiej Szkole Społeczno-Ekonomicznej. Byłem stypendystą Erich Pommer Institut oraz Consorzio Interuniversitario, instruktorem Centralnego Ośrodka Metodyki Upowszechniania Kultury oraz współpracownikiem Teatru Studio. Jako jeden z pierwszych założyłem w Polsce kino samochodowe w Warszawie. Współpracowałem przy organizacji kilku festiwali filmowych: Międzynarodowego Festiwalu Filmów SF, pierwszego Festiwalu Komedii Filmowych - obecnego Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach. Jako pierwszy producent ze środków spółki zrealizowałem film fabularny pt. „Świąteczna przygoda”, który został sprzedany do około 50 krajów, co można uważać za duży sukces eksportowy polskiej produkcji filmowej. Uczestniczę w targach filmowych, w ważnych konferencjach. Jako ekspert oceniałem nadsyłane do Komisji Europejskiej projekty audiowizualne, współfinansowane ze środków unijnych. Od 2 lat śledzę pracę Komisji i staram się dzielić opinię w zakresie swoich doświadczeń zawodowych. Takie informacje przesyłam panu przewodniczącemu w listach i mailach. W KRRiT chciałbym się zająć także promocją marki polskiej na rynku światowym poprzez promocję narodowej twórczości audiowizualnej. Za pomocą środków unijnych jest możliwość utworzenia funduszu, który może wspierać upowszechnianie i rozwój kultury narodowej oraz przemysł audiowizualny. Bardzo ważne jest także prowadzenie działań offsetowych z zagranicznymi producentami w produkcji audiowizualnej. Telewizja publiczna oraz telewizje komercyjne wydają bardzo duże pieniądze na zakup środków i wydaje mi się, że można by również pomyśleć o wymianie programowej w tym zakresie. Oprócz wymiany programowej istnieje możliwość wymiany stypendialnej, świadczenia usług - głównie z wytwórniami amerykańskimi. Chodzi także o rozwój działań proeksportowych, ponieważ polska twórczość audiowizualna wymaga wsparcia w tym zakresie. Zostałem wychowany w poczuciu szacunku do tradycji i dlatego te działania traktuję jako pewien obywatelski obowiązek. Nie jestem człowiekiem, który w tej chwili szuka pracy i nie chodzi mi o pozyskanie przez pracę w KRRiT źródła utrzymania. Brakuje regulacji, umożliwiających wzrost przemysłu filmowego, audiowizualnego i temu chciałbym poświęcić swoją uwagę. Wydaje mi się, że mogą być użyteczne moje ponad dziesięcioletnie doświadczenia w pracy w różnych etapach powstawania i eksploatacji produktów audiowizualnych. KRRiT powinna zwrócić szczególną uwagę na kwestię emisji telewizji w Internecie poprzez publikowanie plików albo strumieni dźwiękowych. Chodzi tu o kwestię ochrony plików audiowizualnych. Oczywiście, bardzo pilna jest sprawa naziemnej telewizji cyfrowej. Uruchomienie dwóch, a może więcej kanałów, umożliwi emisję większej ilości programów telewizyjnych. Uważam, że bardzo ważna jest stymulacja publicznego radia i telewizji do większego udziału w programach audycji o wysokich walorach, a w szczególności kontrola ich jakości.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#DariuszZawiślak">To, że audycja ma walory artystyczne, nie oznacza, że jest się w stanie ją obejrzeć i to w dodatku z zainteresowaniem. Warto prowadzić konkurencję między antenami i warto działać na rzecz tego, by audycje były interesujące dla widzów. Chciałbym dodać, że szczególny nacisk należałoby położyć na produkcję audiowizualną dla najmłodszych dzieci, gdyż ona z roku na rok maleje. Wydaje mi się, że warto sprawdzić, na ile nadawcy wywiązują się z tego działania. Brak produkcji audiowizualnej dla najmłodszych upośledza przyszłe pokolenia Polaków i to natychmiast należałoby zmienić. Szerszą informację na ten temat chętnie prześlę członkom Komisji, aby mogli się z tym zapoznać w sposób bardziej szczegółowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyWenderlich">Kolejnym kandydatem jest pan Andrzej Zieliński. Proszę pana posła Leszka Świętochowskiego o przedstawienie tej kandydatury w imieniu wnioskodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#LeszekŚwiętochowski">Mam zaszczyt przedstawić osobę pana profesora Andrzeja Zielińskiego. W skrócie przypomnę kilka informacji o jego wykształceniu i pracy zawodowej. Pan Andrzej Zieliński jest człowiekiem znanym i niedawno jego dorobek był przedstawiany Komisji. Pan Andrzej Zieliński urodził się w 1934 roku w Mokobodach w pow. siedleckim, woj. mazowieckie. Dyplom magistra inżyniera uzyskał na Politechnice Warszawskiej w 1959 roku na Wydziale Łączności. W latach 1957–1970 był zatrudniony na Politechnice Warszawskiej - początkowo w Katedrze Podstaw Telekomunikacji, a następnie w Instytucie Podstaw Elektroniki przechodząc kolejno od stanowiska asystenta do docenta. W 1966 roku obronił rozprawę doktorską z zakresu zjawisk nieliniowych w układach o parametrach rozłożonych. W 1969–1970 był prodziekanem Wydziału Elektroniki. W 1970 roku został mianowany na stanowisko dyrektora Instytutu Łączności i docenta w tym Instytucie. W 1979 roku otrzymał tytuł profesora nauk technicznych. W 1980 roku został przeniesiony na stanowisko dyrektora Zjednoczenia Stacji Radiowych i Telewizyjnych. Na początku 1982 roku ponownie został dyrektorem Instytutu Łączności. W październiku 1999 roku został powołany na stanowisko ministra łączności, które piastował do 1977 roku. Dorobek naukowy prof. Andrzeja Zielińskiego obejmuje około 100 publikacji oraz 5 patentów. Był członkiem Komitetu Badań Naukowych i Postępu Technicznego, a potem Komitetu Badań Naukowych, członkiem komitetów naukowych PAN - elektroniki i telekomunikacji oraz badań kosmicznych i satelitarnych. W latach 1985–1989 jako wiceprzewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych PAN reprezentował Polskę w komitecie ONZ ds. Pokojowego Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej. Był członkiem rady nadzorczej TVP SA. Prezesuje Krajowej Izbie Gospodarczej Budownictwa Telekomunikacyjnego. Jest członkiem amerykańskiego stowarzyszenia inżynierów elektryków i elektroników JEEE oraz Stowarzyszenia Elektryków Polskich, którego przez wiele lat był wiceprezesem. W latach 1993–2000 był prezesem Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT, jest wiceprezesem Akademii Inżynierskiej w Polsce. Biegle włada językiem angielskim i rosyjskim. Obecnie jest zatrudniony w Instytucie Łączności, przewodzi w radzie naukowej Instytutu. Zgłaszając kandydaturę Andrzeja Zielińskiego posłowie Klubu PSL uznali, że jego wiedza, doświadczenie zawodowe oraz kultura osobista w pełni uzasadniają jego wybór na członka KRRiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyWenderlich">O zabranie głosu proszę pana Andrzeja Zielińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejZieliński">Dwa lata temu miałem już zaszczyt stanąć przed Komisją, ale przegrałem ten wyścig na korzyść innego kandydata. Wówczas wybrano jedną osobę. Na ewentualny mój wybór patrzę spokojnie i z dystansem, gdyż nie jest to jedyne pole mojej działalności zawodowej. Wydaje mi się, że to, co dotyczy ewentualnej przyszłości, można zamknąć w dwóch sprawach. Pan Wojciech Reszczyński już wspomniał o tym, że dzisiaj środki komunikacji elektronicznej to środki cyfrowe. Mająca miejsce w ostatnim dziesięcioleciu rewolucja spowodowała, że z naszym stanem prawnym w zakresie radiofonii i telewizji znajdujemy się w zupełnie odmiennej archaicznej sytuacji. Nasze prawo, określające działalność tych środków przekazu, nie przystaje do tego, co może się zdarzyć w przyszłości. Chodzi właśnie o rewolucję cyfrową, która powoduje przekształcenia w całej dziedzinie komunikacji elektronicznej, a więc w telekomunikacji, w środkach łączności internetowych itd. Wszystko zdąża ku pewnej jedności środków technicznych. Ten fakt musi uwzględniać KRRiT niezależnie od tego, jak ostatecznie zdecyduje konstytucja i ustawodawca co do kształtu tego organu. Dzisiaj nie ma środków komunikacji elektronicznej bez komunikacji cyfrowej. Warto podkreślić, że Polska należy do tych nielicznych krajów w świecie, w których publiczna radiofonia i telewizja są dominujące i mają ogromne znaczenie kulturotwórcze. Wydaje mi się, że tych wartości nigdy nie wolno utracić. Trzeba starać się o ich kultywowanie, o to, by publiczna radiofonia i telewizja spełniały swoją funkcję kulturotwórczą. Jednak to nie oznacza, że należy zapomnieć o prywatnej radiofonii i telewizji, która dzisiaj tak bardzo dobrze sobie radzi, że czasami bywa bardziej interesująca niż media publiczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyWenderlich">Do zadawania pytań zgłosili się następujący posłowie: Mariusz Grabowski, Jan Byra, Piotr Gadzinowski, Jerzy Wenderlich, Elżbieta Więcławska-Sauk, Stanisław Papież, Marian Wesołowski, Marek Jurek, Kazimierz Zarzycki oraz Olgierd Poniźnik. Zgłaszam wniosek o zakończenie zadawania pytań po zabraniu głosu przez pana posła Olgierda Poniźnika. Czy jest zgoda na tę propozycję? Nie słyszę sprzeciwu wobec zaproponowanego sposobu procedowania. Być może przez przeoczenie dwaj ostatni kandydaci nie odpowiedzieli na pytanie o przeszkody prawne, o to, czy nie toczą się przeciw nim jakiekolwiek postępowania sądowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejZieliński">Przeciwko mnie nie toczą się żadne postępowania sądowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#DariuszZawiślak">W moim przypadku również nie ma przeszkód prawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JerzyWenderlich">Zadających pytania proszę o lakoniczność wypowiedzi, ponieważ pytanie nie musi zawierać jakiegoś opisu czy podpowiedzi i lepiej, gdy to wszystko będzie zawarte w odpowiedziach.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MariuszGrabowski">Wszystkim kandydatom pragnę zadać 3 pytania. Postaram się je tak skonstruować, by były krótkie i jeszcze krótsze odpowiedzi. Czy kandydaci zauważają fakt ustawowej zasady, mówiącej, iż programy nadawców radiowych i telewizyjnych (publicznych i komercyjnych) powinny być zgodne m.in. z chrześcijańskim systemem wartości? Jak państwo będziecie się odnosić do tej zasady? To pytanie o jeden z zapisów ustawy o radiofonii i telewizji nie jest pomyłką, ponieważ dotychczas większość składu członków KRRiT stara się nie zauważać tego zapisu. W związku z tym generalnym pytaniem chciałbym prosić o ustosunkowanie się do 3 kwestii szczegółowych, których wyjaśnienie będzie przykładem państwa stosunku do tej kwestii. Jak jako członkowie KRRiT będziecie się państwo odnosić do kwestii programów nieprzyzwoitych oraz programów epatujących przemocą w mediach publicznych i komercyjnych? Jaki jest państwa stosunek do reklamy piwa? Jaki jest państwa stosunek do symptomów omijania zakazów reklamy przez nadawców publicznych i komercyjnych? Chodzi mi np. o omijanie zakazów przerywania reklamami programów dla dzieci. Telewizja publiczna podzieliła porę wieczorynkową na dwa etapy po to, by między nimi móc emitować reklamy. Jaki jest państwa stosunek do tego typu zabiegów? Prosiłbym o jednozdaniowe odpowiedzi na drugie pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JerzyWenderlich">Przepraszam, ale pan poseł prosił kandydatów o to, by ich odpowiedzi były krótsze od pana pytań. Zważywszy na pytania pana posła będzie to dla kandydatów najłatwiejsze zadanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MariuszGrabowski">Powiedziałem, że postaram się tak skonkretyzować moje pytania, by odpowiedzi były możliwie jak najkrótsze. Proszę o jednozdaniową odpowiedź na drugie pytanie: jakie, zdaniem państwa, są główne zadania i problemy wiążące się z tzw. problemem cyfryzacji, z nadchodzącą milowymi krokami epoką cyfryzacji? Jaką rolę w tej mierze powinna odegrać KRRiT? Proszę również o krótkie ustosunkowanie się do kwestii globalizacji w mediach.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzyWenderlich">Do kogo z kandydatów kierowane jest to pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MariuszGrabowski">Proszę wszystkich kandydatów o udzielenie odpowiedzi na moje pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JerzyWenderlich">Rozumiem, że w ten sposób rozpoczynamy seminarium, bo tak chce pan poseł Mariusz Grabowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanByra">Chciałbym zadać 2 pytania wszystkim kandydatom. Czy kiedyś państwo należeliście lub należycie do jakiejś partii politycznej? Jeśli tak, to do jakiej? Jaka jest państwa opinia na temat abonamentu? Czy, zdaniem państwa, jest on potrzebny czy też nie? Jaka jest państwa opinia na temat obecnej formy abonamentu? Przypominam, że dzisiaj kończymy pracę nad tą ustawą. Jedno pytanie kierowane do pani Magdaleny Bajer i pana Wojciecha Reszczyńskiego, rekomendowanych przez Klub PiS. Czy państwa zdaniem, właściwa była inicjatywa przewodniczącej KRRiT, która wystąpiła do zarządu TVP SA o wstrzymanie emisji spotów reklamowych kandydata na prezydenta Lecha Kaczyńskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PiotrGadzinowski">Mam pytania do 3 kandydatów na członków KRRiT. Pani Magdalena Bajer jest przewodniczącą Rady Etyki Mediów, która ze względu na charakter wydawanych przez siebie opinii powinna być instytucją absolutnie apolityczną. Czy po upolitycznieniu swojej kandydatury, po tym, jak stała się osobą polityczną, pani Magdalena Bajer zamierza zrezygnować z pracy w Radzie Etyki Mediów? W biogramie pana Tadeusza Borysiuka znajduje się informacja, mówiąca o tym, że był twórcą bardzo popularnych programów publicystycznych, współtwórcą „Gościa Jedynki” oraz „Krakowskiego Przedmieścia 27”. Chciałbym zapytać pana Tadeusza Borysiuka o okoliczności, które spowodowały, że z telewizji publicznej zniknął ten bardzo pluralistyczny program, w którym mieli szansę prezentować się politycy wszystkich opcji. W biogramie pana Wojciecha Reszczyńskiego można przeczytać, że był prezesem zarządu Stowarzyszenia Polskiej Prywatnej Radiofonii. Czy pan Wojciech Reszczyński posiada udziały w spółkach medialnych, operujących na rynku radiowo-telewizyjnym, którym zajmuje się KRRiT? Czy takie udziały posiada rodzina pana Wojciecha Reszczyńskiego - ewentualnie w spółkach reklamowych, które również operują na rynku medialnym?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyWenderlich">Chciałbym uszczegółowić informacje zawarte w biogramach. Wszyscy kandydaci mówią, że ukończyli studia. Pan Dariusz Zawiślak pisze, że studiował w Łódzkiej Szkole Filmowej, w warszawskiej PWST, a także na wydziale ekonomii WSSE. Chciałbym zapytać pana Dariusza Zawiślaka o to, czy ma studia.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#DariuszZawiślak">Formalnie nie mam ukończonych studiów. Cztery lata studiowałem w warszawskiej PWST i zająłem się wyreżyserowaniem filmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">Pytanie do wszystkich kandydatów. Jaki jest stosunek kandydatów do regionalnych ośrodków TVP S.A.? Czy uważają, że powinny istnieć, że ich obecna sytuacja jest taka, jaka być powinna? Jak w ogóle widzą wagę tego zagadnienia? Pytanie do pana Tomasza Borysiuka. W swoim biogramie pan Tomasz Borysiuk chwali się tym, że był współpracownikiem Andrzeja Urbańczyka. Wiele lat pracowałam w telewizji i nie wiem, czy pan Tomasz Borysiuk zdaje sobie sprawę z tego, jaką opinię wśród dziennikarzy miał pan Andrzej Urbańczyk. Niestety, nie najlepszą. W 1999 roku pan Tomasz Borysiuk został pracownikiem TVP S.A. Jak pan ocenia ówczesną sytuację w telewizji i jej działalność? Był to rzeczywiście trudny okres w telewizji, gdyż wtedy tam pracowałam i wiem, jak to wyglądało. Jaka jest pana ocena sytuacji w ówczesnej telewizji? Pytanie do pana Dariusza Zawiślaka. W biogramie mówi się o pana rozlicznych kontaktach międzynarodowych, o zasiadaniu w Komisji Europejskiej. Czy kiedykolwiek zetknął się pan zawodowo z polską telewizją bądź radiem? Niestety, takiej informacji nie ma w pana biogramie.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JerzyWenderlich">Przepraszam, ale muszę zabrać nie tylko jako przyjaciel śp. posła Andrzeja Urbańczyka, ale jako człowiek, który miał możliwość obserwować wielki autorytet, jakim się cieszył w środowisku dziennikarskim - opozycyjnym i nieopozycyjnym, wśród ludzi dawnej opozycji i później rządzących. Prosiłbym panią poseł o zachowanie dobrej pamięci osoby, która na to zasługuje, która o dialogu, o potrzebuje rozmowy ponad podziałami politycznymi, mówiła wcześniej niż my mówiliśmy w tych tragicznych, przecież nie tak dawno przeżywanych chwilach.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">Przepraszam, ale każdy z nas pozostanie przy własnym zdaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JerzyWenderlich">Nie proszę o to, by pani poseł zmieniła zdanie. Proszę jedynie o taktowność.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#StanisławPapież">Pierwsze pytanie kieruję do wszystkich kandydatów. Jaki jest państwa stosunek do nadawcy społecznego? Czy w wypadku wyboru będziecie państwo w ramach działań KRRiT wspierać i wyrównywać szanse społecznego nadawcy? Pytanie do pani Magdaleny Bajer. Czy w czasie pełnienia funkcji przewodniczącej Rada Etyki Mediów wydawała opinie w ważnych sprawach naruszania przez dziennikarzy etyki dziennikarskiej i deontologii zawodowej? W jakich sprawach te opinie zostały wydane a w jakich nie? Czy będąc członkiem KRRiT będzie pani reagować na monity, kierowane do Rady, mówiące o naruszeniu ładu etycznego w mediach? Pani Magdalena Bajer współdziałała w Tygodniach Kultury Chrześcijańskiej. Czy w wypadku wyboru na członka KRRiT będzie się pani starała o to, by kultura chrześcijańska nie była marginalizowana czy też pomijana w mediach publicznych? Czy będzie pani zabiegała o jej właściwą obecność w mediach?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MarianWesołowski">Pierwsze pytanie pragnę zadać pani Magdalenie Bajer. Na czym polegała pani współpraca z „Forum Akademickim”? Rekomendując kandydaturę pana Wojciecha Reszczyńskiego pan poseł Marek Jurek powiedział, że ten kandydat ma doświadczenia we współpracy z kapitałem zagranicznym. Czy można by usłyszeć więcej informacji na ten temat?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#KazimierzZarzycki">Część interesujących mnie pytań zadał już pan poseł Piotr Gadzinowski i pan poseł Stanisław Papież. Proszę jedynie o szersze wyjaśnienie stanowiska kandydatów w tych sprawach. Wszystkich kandydatów chciałbym zapytać o hipotetyczną działalność konkurencyjną. Na przykład kandydat do rady nadzorczej w spółkach gospodarczych odpowiada na pytanie o to, czy nie jest związany jakąś działalnością, którą można by odczytywać jako działalność konkurencyjną. Bardzo proszę wszystkich kandydatów o określenie swego (i rodzinnego) aktualnego stanu w tym względzie. Ze względu na aktualną aktywność w sprawach etycznych w mediach proszę panią Magdalenę Bajer o szersze objaśnienie swojej postawy i tego, co będzie robić w KRRiT, aby podnieść poziom pracy dziennikarzy i ograniczyć liczbę spraw spornych.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JerzyWenderlich">W sprawie formalnej zgłasza się pan poseł Jan Byra.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JanByra">W kilku pytaniach pojawił się problem, który jest szczegółowo opisany w art. 8 ustawy o radiofonii i telewizji. Zgodnie z tym przepisem podczas pełnienia funkcji członka KRRiT taka osoba musi zawiesić swoje członkostwo we władzach stowarzyszeń, związków zawodowych, związków pracodawców, organizacji kościelnych lub związków wyznaniowych. Nie można łączyć funkcji członka KRRiT z posiadaniem udziałów albo akcji spółki bądź w inny sposób uczestniczyć w podmiocie, będącym nadawcą lub producentem filmowym i telewizyjnym. Nie można również prowadzić jakiejkolwiek działalności zarobkowej - za wyjątkiem pracy naukowo-dydaktycznej i pracy twórczej. Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego sprzed 2 lat można być członkiem partii politycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MarekJurek">Pytanie do pana Tomasza Borysiuka, związane z okresem jego pracy w programie „Gość Jedynki”. W jakim zakresie współpracował pan z redaktorem Piotrem Gembarowskim i w jakim zakresie jest pan współtwórcą jego programów? Wiadomo, że niektóre z nich wywołały wzburzenie opinii publicznej, a z formalnego punktu widzenia także wzburzenie władz TVP S.A. Pytanie do wszystkich kandydatów. Jak państwo widzicie i w jaki sposób zamierzacie działać wobec zjawisk demoralizacji w mediach? Chodzi zwłaszcza o takie zjawiska jak propaganda rozwiązłości, bezwstydu, które stanowią patologię kultury masowej. Pragnę poprzeć i rozwinąć głos pana posła Jana Byry. Oczekuję od wszystkich państwa wyjaśnień na ten temat - z uwagą, iż zasada niekonkurencji w polskim prawie medialnym nie jest traktowana jako zastrzeżenie znoszące pracę w KRRiT. Podobnie zastrzeżeniem znoszącym nie jest np. zaangażowanie polityczne. Jest to traktowane jako zadanie, które mają rozwiązać członkowie KRRiT. W jaki sposób państwo rozwiązali lub zamierzają rozwiązać ten problem, będący naturalnym problemem większości członków KRRiT? Członkowie KRRiT mają mieć doświadczenie w sferze mediów, a więc przychodzą z pracy w mediach, a potem ta praca jest zadaniem, które należy rozwiązać pracując w KRRiT. Powtórzę, że zadałem 2 pytania wszystkim kandydatom i dodatkowe pytanie kierowane do pana Tomasza Borysiuka.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#OlgierdPoniźnik">Pan poseł Jan Byra zapytał już kandydatów o ich stosunek do abonamentu. Dwa pytania do wszystkich kandydatów. Od najbliższej niedzieli rusza w TVP S.A. emisja kanału „Kultura”. Czy kandydaci widzą potrzebę wprowadzenia innych kanałów tematycznych? Jaki jest stosunek kandydatów do kanału, który zacznie funkcjonować od najbliższej niedzieli? Jakie należałoby podjąć działania systemowe, by uatrakcyjnić i zwiększyć liczbę programów dla dzieci i młodzieży w naszych mediach?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JerzyWenderlich">Prosiłbym o udzielanie zwięzłych wypowiedzi, aby stało się zadość prośbie pana posła Mariusza Grabowskiego o to, by odpowiedzi były krótsze niż jego pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MagdalenaBajer">Zapytano, jak odnoszę się do zasady respektowania chrześcijańskiego systemu wartości. Pragnę, by chrześcijański system wartości był respektowany. Jeśli znalazłabym się w KRRiT, to chyba byłabym wrażliwa na jego nierespektowanie i popierałbym respektowanie. Zadano pytanie o mój stosunek do programów narażających wrażliwość odbiorcy, programów eksponujących przemoc. Jest on negatywny, co jest udokumentowane w działalności Rady Etyki Mediów, na którą miałam i chyba jeszcze mam wpływ. Do znudzenia powtarzamy krytyczne oceny właśnie takich programów, emitowanych w mediach publicznych i niepublicznych. Nie uważam, by tak odległa była granica między tym, co jest dopuszczalne (niedopuszczalne) w mediach publicznych i w mediach komercyjnych. Po prostu jest to granica pewnych kulturowych tabu i pewnego kanonu kultury. Kwestia reklamy piwa. Bardzo nie lubię piwa, w ogóle go nie piję i jakoś mało o tym wiem. Choć nie mam bardzo wyraźnego poglądu na ten temat, to myślę, że reklam piwa nie należałoby chyłkiem przemycać. Kwestia omijania zakazu reklamy. Jest to na pewno naganne, skoro są zakazy przerywania reklamami programów w mediach publicznych. Podany konkretny przykład należałoby rozpatrzyć indywidualnie. Zapytano o moje spojrzenie na problem technologii cyfrowej. Zupełnie nie znam się na sprawach technicznych, natomiast wiem, że technologia cyfrowa znacznie zwiększa możliwość np. tworzenia kanałów tematycznych i to jest wielka szansa. Wydaje mi się, że KRRiT powinna mocno i mądrze zaangażować się we wprowadzenie technologii cyfrowej. Wczoraj na pewnym spotkaniu słuchałam bardzo ciekawych wypowiedzi na ten temat i myślę, że pojmuję istotę tego problemu. Nie bardzo rozumiem pytanie o globalizację w mediach. Rozumiem, że chodzi o stosunek mediów do globalizacji. Przypuszczam, że media powinny odzwierciedlać postawę społeczeństwa oraz prezentować różne poglądy mądrych publicystów. To się wiąże z pewnym niedostatkiem autorytetów medialnych, ale nie gwiazdorów medialnych. Chodzi o to, by taka osoba miała zwyczajny moralny autorytet i powinna uchodzić za człowieka mądrego, do którego ma się zaufanie i to niezależnie od poglądów politycznych, w tym poglądu na globalizację. Zapytano mnie o przynależność do partii politycznej. Nigdy nie należałam do żadnej partii politycznej, należę do społecznych organizacji pozarządowych, takich jak Towarzystwo Popierania i Krzewienia Nauki czy Otwarta Rzeczpospolita Stowarzyszenie Przeciwko Antysemityzmowi i Ksenofobii. Kwestia abonamentu. Nie mam wyrazistego poglądu na praktyczne rozwiązanie sprawy abonamentu. Na pewno nie opowiadałabym się za jego zniesieniem, ale nie potrafię powiedzieć, jak sprawić, by był ściągalny. Sprawa spotów reklamowych Lecha Kaczyńskiego. Nie wykręcam się od odpowiedzi na to pytanie, ale na ten temat mam za małą wiedzę. Jeśli były one emitowane przedwcześnie, to tak być nie powinno i nic więcej nie mogę powiedzieć o tej sprawie. Zapytano, czy opuszczę Radę Etyki Mediów, jeśli znajdę się w KRRiT. Oczywiście, tak - niezależnie od mojego osobistego żalu. Jeśli nie znajdę się w KRRiT, to oczywiście nie opuszczę Rady Etyki Mediów.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#MagdalenaBajer">Za niecały rok kończy się kolejna kadencja, a praca w Radzie jest społeczna. Będzie to zależało od moich kolegów oraz od Konferencji Mediów Polskich, która powołuje Radę Etyki Mediów. Oczywiście natomiast bym z niej wystąpiła w momencie znalezienia się w KRRiT. Zadano pytanie o mój pogląd na sprawę regionalnych ośrodków telewizji. To jest bardzo trudna i złożona sprawa. Myślę, że dużo może rozwiązać wprowadzenie technologii cyfrowej. Może pozwolić zaspokoić lokalne potrzeby na programy telewizyjne w sposób skuteczniejszy, bardziej efektywny i tańszy niż jest w tej chwili. Uważam, że ta sprawa wymaga wielkiej uwagi KRRiT. Społeczności lokalne wraz ze swoimi władzami potrzebują takich ośrodków, takich możliwości ekspresji i na pewno KRRiT powinna się tym uważnie zająć. Nie bardzo rozumiem pytanie o stosunek do nadawcy społecznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#StanisławPapież">Chodzi o funkcjonującego nadawcę społecznego, tzn. o Radio Maryja. Czy w przypadku wyboru będzie pani realizować politykę, traktującą nadawcę społecznego, jakim jest Radio Maryja, w sposób właściwy dla nadawcy społecznego a nie będzie pani prowadziła polityki dyskryminacyjnej, jak to obecnie ma miejsce wśród szeregu członków KRRiT?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#MagdalenaBajer">Nie wiem, jakbym postępowała, ale jeśli nadawca społeczny spełnia wymogi takiego statusu, to jest nadawcą społecznym. W tej chwili nie mówię o programie Radio Maryja, gdyż mój stosunek do tego radia jest zupełnie osobną sprawą. Jeśli nadawca społeczny łamie prawo lub dopuszcza się jakichś jego naruszeń, to taka sytuacja powinna być rozpatrzona i powinny zapaść odpowiednie decyzje. Nie można dopuścić do łamania prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#StanisławPapież">Ad vocem do wypowiedzi pani Magdaleny Bajer.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JerzyWenderlich">Nie udzielam głosu panu posłowi. Nie może pan zabrać głosu w trybie ad vocem, gdyż pytanie zostało sformułowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#StanisławPapież">Chciałbym jedynie je doprecyzować.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JerzyWenderlich">Myślę, że pani Magdalena Bajer jest na tyle osobą doświadczoną, że nie potrzebuje pytań pomocniczych. Zresztą, nie jest to teleturniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#MagdalenaBajer">Nie wiem, czy moja odpowiedź zadowala pana posła, ale na razie nie potrafię się zdobyć na inną. Mogę udzielić wyczerpującej odpowiedzi na pytanie, czy Rada Etyki Mediów wydawała opinie związane z wykroczeniami przeciwko zasadom etycznym, zapisanym chociażby w Karcie Etycznej Mediów. Jest to bardzo skondensowany zestaw najbardziej podstawowych zasad. Oczywiście, Rada Etyki Mediów wydawała takie opinie, gdyż właściwie nic innego nie robimy. Państwo nie widzą większej części naszej ponadośmioletniej pracy, ponieważ rozgrywa się ona w trybie korespondencyjnym. Wypowiadamy się na temat incydentów, tzn. programów radiowych i telewizyjnych oraz artykułów prasowych, których autorzy naruszają jakieś normy etyczne. Nasze opinie kierujemy do autorów oraz do zainteresowanych redakcji. W postaci zamieszczanych w mediach oświadczeń wypowiadamy się publicznie na temat zjawisk, które uważamy za niepokojące. Bardzo rzadko zdarza nam się pokazywać zjawiska pozytywne. Oczywiście, tych oświadczeń jest o wiele mniej niż korespondencji. Jest jednak gruba broszura, która zawiera dokumenty wszystkich naszych wystąpień.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JerzyWenderlich">Czy już zakończyła pani udzielanie odpowiedzi na zadane pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#MagdalenaBajer">Zapytano, czy będąc w KRRiT będę się troszczyć o kulturę chrześcijańską. Jednoznacznie mogę zadeklarować, że będę się troszczyć, ale nie potrafię powiedzieć, jakie byłyby ewentualne skutki moich działań. Zadano pytanie o „Forum Akademickie”. Jest to miesięcznik, ukazujący się w Lublinie i poświęcony sprawom nauki. Chyba już od 9 lub 10 lat współpracuję z tym pismem. Publikowałam w nim cykl artykułów, pisanych na podstawie audycji radiowych, zatytułowanych „Rody uczone”. W sumie było około 100 półgodzinnych audycji, poświęconych polskim rodzinom inteligenckim, tradycjom i wartościom przechowywanym w tych rodzinach, charakterystycznym rysom ich etosu oraz temu, jak to ewoluuje w kolejnych pokoleniach. Okazjonalnie zamieszczam w „Forum Akademickim” jakieś wywiady, związane ze sprawami nauki.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JerzyWenderlich">O zabranie głosu proszę pana Tomasza Borysiuka.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#TomaszBorysiuk">Odnosząc się do pierwszego pytania o chrześcijański system wartości odpowiem, że uważam, iż jest należycie respektowany. W kwestii programów nieprzyzwoitych uważam, że uregulowania zawarte w ustawie o radiofonii i telewizji są właściwe. Dotyczy to również sprawy reklamy piwa. Uważam, że zapisy ustawowe są dobre i nie należy ich zmieniać. Zapytano o kwestię przerywania reklamami programów dla dzieci i młodzieży w TVP SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MariuszGrabowski">Przepraszam, że chodzi o to, że telewizja publiczna obeszła ustawowy zakaz przerywania reklamami programów dla dzieci i młodzieży - niezależnie od długości ich trwania. TVP S.A. ominęła ten zakaz w taki sposób, że w porze „Wieczorynki” zrobiła dwie audycje dla dzieci po to, by między nimi móc emitować reklamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#TomaszBorysiuk">Uważam, że jest to złe, ale trzeba wiedzieć, jaka jest sytuacja finansowa telewizji publicznej. To pytanie właściwie sprowadza się do kwestii abonamentu, do tego, że spadają przychody z abonamentu, że coraz mniejsze są wpłaty. Dopóki ta kwestia nie zostanie uregulowana, dopóty kolejne zarządy TVP S.A. będą kombinowały nad sposobem zwiększenia wpływów. Przerywanie reklamami programów dla dzieci jest złe, jednak trzeba pamiętać o tym, że w TVP S.A. pracuje kilka tysięcy osób, którym trzeba zapłacić za pracę. I w tym tkwi odwieczny problem. Kwestia cyfryzacji i kanałów tematycznych. Uważam, że kanał „Kultura” jest bardzo dobrym posunięciem. Obawiam się jedynie tego, że do tego kanału zostanie przeniesiona kultura z Programu 1 i 2. Kanały tematyczne, np. TVN 24, pokazują, że jest to „strzał w dziesiątkę” i przyszłość telewizji. Nie rozumiem pytania o globalizację w mediach. Wymaga ono doprecyzowania, gdyż jest to temat rzeka.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę odpowiadać, gdyż pytań pomocniczych nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#TomaszBorysiuk">Nie chodzi o rozumienie pytania, lecz o to, że o takim bardzo szerokim temacie można mówić wiele godzin. Nigdy nie należałem do żadnej partii politycznej, stowarzyszenia bądź organizacji partyjnej. Kwestia abonamentu. Uważam, że jest on potrzebny. Dotychczasowym problemem była ściągalność abonamentu, a obowiązujące zapisy w praktyce były martwe. Jeśli nawet byłyby przepisy nakładające wysokie kary na osoby nie wnoszące tych opłat, to jednak trzeba pamiętać o tym, że wielu Polaków nie stać na płacenie abonamentu, gdyż wolą te pieniądze przeznaczyć na podstawowe artykuły. Myślę, że dopóki bieda i ubóstwo będzie tak duże, to ludzie nie będą w stanie płacić abonamentu. Jest to pewien „zaklęty krąg” i obawiam się, że nawet w sytuacji, gdy Sejm przyjmie zapisy mówiące o wysokich karach za niepłacenie abonamentu, to i tak będą to przepisy martwe, gdyż niestety część osób nie będzie w stanie uiszczać tych opłat. Pan poseł Piotr Gadzinowski zapytał o okoliczności zdjęcia z ekranu programu „Gość Jedynki”. Po pięciu i pół roku pracy przy programie od kolegi na korytarzu dowiedziałem się, że tego programu nie będzie w przyszłej „ramówce”. Nikt nie chciał ze mną rozmawiać. Pani dyrektor Dorota Warakomska powiedziała mi, że o niczym nie świadczy to, że zrealizowałem prawie 2 tysiące programów, gdyż w telewizji każdy może to zrobić. Od września ubiegłego roku nikt ze mną nie rozmawiał i nie wiem, jakie są merytoryczne powody zdjęcia tego programu z anteny. Myślę, że jest to temat tabu, gdyż nikt z kierownictwa TVP SA nie chciał o tym rozmawiać. Swym pytaniem pani posłanka Elżbieta Więcławska-Sauk zrobiła mi przykrość, gdyż osobiście uważam posła Andrzeja Urbańczyka za wielkiego człowieka. Wiele mu zawdzięczam i do końca życia nie zapomnę 3 tysięcy krakowian, którzy byli na jego pogrzebie. Oczywiście, pani poseł ma prawo do własnej opinii na ten temat. Zapytano o mój stosunek do regionalnych ośrodków telewizji. Jest on jak najbardziej pozytywny. Uważam, że problemem są dwie kwestie. Po pierwsze - to, że ośrodki utrzymują się prawie wyłącznie z abonamentu, a z roku na rok tych pieniędzy jest mniej. Po drugie - chodzi o za mały udział ośrodków terenowych w informacji i publicystyce ogólnokrajowej. Wydaje mi się, że w regionalnej „Trójce” ośrodki terenowe właściwie spełniają swoją rolę. Kolejne pytanie dotyczyło mojej oceny sytuacji w telewizji publicznej w 1999 roku. W 1999 roku zacząłem współpracować z TVP S.A., a pracownikiem etatowym stałem się od 1 października bądź 1 listopada 1999 roku. W tamtym czasie bywałem w telewizji raz lub dwa razy w tygodniu i dopiero jej się uczyłem. Nie umiem odpowiedzieć na pytanie o to, jak oceniam ówczesną sytuację w telewizji. Wtedy robiłem dokumentację do programu „Gość Jedynki”, współpracowałem z panem Piotrem Gembarowskim i panem Krzysztofem Skowrońskim i nie zauważyłem czegoś nienormalnego. Kwestia nadawcy społecznego. Uważam, że nadawca społeczny spełnia ważną rolę, natomiast ostatnio pojawiła się kwestia jego finansowania z budżetu państwa. Myślę, że należy się poważnie zastanowić nad tym, czy jest to dobre, czy też złe rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#TomaszBorysiuk">Pan poseł Marek Jurek zapytał o współpracę z panem Piotrem Gembarowskim. Jako wydawca współpracowałem z Piotrem Gembarowskim, z Krzysztofem Skowrońskim i z Kamilem Durczokiem. Rozumiem, że pan poseł pyta przede wszystkim o rozmowę z Marianem Krzaklewskim. Uważam, że ta rozmowa nigdy nie powinna mieć miejsca. Było mi przykro, że byłem wydawcą tego programu, że to się tak zaczęło i tak skończyło. Gdybym mógł cofnąć czas, to na pewno ta rozmowa wyglądałaby inaczej. Nie miałem na nią żadnego wpływu, a z dziennikarskiego punktu widzenia jest mi wstyd, że w czymś takim uczestniczyłem. Myślę, że jest to nauczka dla wszystkich, by umieli panować nad emocjami, by do pewnych rzeczy podchodzili z większą pokorą. Kwestia mojego stosunku do propagowania rozwiązłości. Rozumiem, że przede wszystkim chodzi o programy komercyjne, o propagowanie nagości lub quasi-erotyczne, które są emitowane po godz. 23.00. Nie oglądam takich filmów. Jeśli KRRiT nie nakłada kar za emitowanie tego typu programów, to znaczy, że jest to zgodne z prawem i z ustawą. KRRiT nakłada kary za nadawanie filmów, w których krew leje się od początku do końca. Po godz. 22.00 jest dozwolona emisja takich filmów i uważam, że jest to w porządku. Jeśli ktoś ma takie potrzeby i nie może bez tego żyć, to powinien mieć możliwość dostępu do takiego programu. Oczywiście, opowiadam się za emitowaniem kanału „Kultura”, ale obawiam się, że on przejmie całą tematykę kulturalną z Programu 1, 2 i „Trójki”. Będzie to kanał „niszowy”, a tematyki kulturalnej będzie w telewizji publicznej coraz mniej. Zadano pytanie o to, w jaki sposób zwiększyć udział programów dla dzieci i młodzieży. Myślę, że w telewizji publicznej tych programów jest sporo. Sądzę, że nie należy z tym nic robić, gdyż liczba tych programów jest wystarczająca.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#MarekJurek">Nie usłyszałem odpowiedzi na pytanie pani posłanki Elżbiety Więcławskiej-Sauk, która prosiła o ocenę realizacji misji telewizji publicznej w okresie prezesury Roberta Kwiatkowskiego. W tej sprawie ma pan prawo mieć dowolne poglądy, chodzi tylko o to, by były uargumentowane i zakorzenione w wartościach ustawy o radiofonii i telewizji. Prawdopodobnie pan się przejęzyczył mówiąc o progu czasowym. Wymienił pan godz. 22.00 a nie 23.00, ale to nie jest ważne. Chodzi mi o to, czy dobrze pana zrozumiałem. Czy uważa pan, że po tzw. progu czasowym dozwolona jest propaganda rozwiązłości? Czy uważa pan, że po godz. 23.00 wszystko jest dozwolone w tej sferze? Z satysfakcją przyjmuję pana wyjaśnienia dotyczące największej „wpadki” pana Piotra Gembarowskiego. Chodzi przecież o złamanie zasad telewizji publicznej. Czy mógłby pan powiedzieć więcej na ten temat? Widzę, że jako wydawca programu pan się dystansuje do tej sprawy. Być może również Piotr Gembarowski nie ponosi tutaj pełnej odpowiedzialności i np. za kształt tego programu odpowiedzialne są osoby trzecie. Proszę nam o tym powiedzieć, gdyż to może być dla Komisji wartościowe i cenne.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#TomaszBorysiuk">Zacznę od odpowiedzi na ostatnie pytanie. W tej sprawie nie ma udziału osób trzecich. Mam ze sobą całą dokumentację tego programu. Problem polega na tym, że Piotr Gembarowski po prostu nerwowo nie wytrzymał tej rozmowy. Była to ostatnia, chyba dwunasta, rozmowa w cyklu programów „Kandydat”. Była to ostatnia rozmowa przed wyborami i później Piotr Gembarowski przyznał, że nie wytrzymał tego psychicznie. To go przerosło i nie było tu żadnego udziału osób trzecich. Mam przy sobie nawet pytania do Mariana Krzaklewskiego i opinię komisji etyki, która mówi, iż pytania były dobre, a stało się tak, jak się stało. Nie uważam, że po godz. 23.00 można nadawać wszystko, co się chce. Myślę, że powinny zostać pewne programy erotyczne, emitowane w niektórych telewizjach komercyjnych. Nie opowiadam się za ich likwidacją. Kwestia oceny realizowania misji publicznej za prezesury Roberta Kwiatkowskiego. Wolałbym odpowiedzieć na pytanie o to, jak oceniam konkretne anteny - Program 1, Program 2, „Trójkę”, TAI.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JerzyWenderlich">Umówmy się, że już nie będę dopuszczał do zadawania żadnych pytań pomocniczych. Odpowiedzi są takie, jakie są. Proszę się nimi satysfakcjonować lub nie satysfakcjonować. Proszę pana Tomasza Borysiuka o to, by nie wybierał pytań, na które wolałby odpowiadać. To nie jest loteria z papugą, gdzie się ciągnie lepsze lub gorsze losy. Proszę odpowiadać na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#TomaszBorysiuk">Zacznę od udzielenia odpowiedzi na pytanie o to, czy za prezesury Roberta Kwiatkowskiego była realizowana misja telewizji publicznej. Z perspektywy czasu uważam, że w programach informacyjnych zdarzały się sytuacje, które nie powinny mieć miejsca i były złe. Jeśli chodzi o kwestię misji jako wysokiej kultury, jako programów religijnych, dokumentalnych, programów dla dzieci i młodzieży, to uważam, że była realizowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę o zabranie głosu pana Wojciecha Reszczyńskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WojciechReszczyński">Ustawa o radiofonii i telewizji nakazuje szanować uczucia religijne i respektować chrześcijański system wartości. Te zapisy są słuszne, uczciwe, prawdziwe i z pewnością chciałbym pilnować ich przestrzegania. Widzę tutaj większą możliwość działania KRRiT, ponieważ ma ona także dbać o interes odbiorców. Nie musi być tak, że reaguje wtedy, gdy do instytucji, Rady Etyki Mediów lub do samej KRRiT nadchodzą listy. Wydaje mi się, że KRRiT z własnej inicjatywy powinna przestrzegać tych dwóch zasad. Oczywiście, w sprawach wątpliwych pozostaje droga sądowa, ale wiadomo, jak funkcjonują sądy. Ich rola ciągle jeszcze nie jest właściwie wykorzystana. Dostrzegam istnienie programów nieprzyzwoitych, niemoralnych. Przede wszystkim myślę o filmach, epatujących przemocą, agresją. Takich filmów jest bardzo wiele - również w telewizji publicznej. Można powiedzieć, że za prezesury Roberta Kwiatkowskiego było ich bardzo wiele, w tej chwili jest ich trochę mniej. Okres rekolekcji po śmierci Ojca Świętego pokazał, jak telewizja może się przystosować do oczekiwań, do nastroju społeczeństwa. Przyjemnie było słuchać radia, oglądać telewizję. Potrafiono zmienić programy, myśleć nad tym, które programy nadają się do emisji w danym momencie, a które nie. To właśnie jest przykład planowania programu, dopasowywania go do nastroju chwili. Oczywiście, to wymaga pracy, ale jest do zrobienia. Jestem wewnętrznie rozdarty w kwestii reklamy piwa. Jeśli ją wyeliminujemy w telewizji publicznej, to pojawi się gdzie indziej - w konkurencyjnych stacjach komercyjnych. Wydaje mi się, że trzeba tu znaleźć jakiś złoty środek, a jest nim ograniczenie czasowe. Nadawanie reklam piwa można by przesunąć na jeszcze późniejsze pory albo ograniczyć ich liczbę. Jest to kwestia dyskusyjna, ale dostrzegam tu duże niebezpieczeństwo. Dosyć częste jest zjawisko omijania zakazu reklamy. Dostrzegam ten problem. Zbyt długo pracowałem w tych instytucjach, by nie widzieć i nie znać różnych sposobów na ominięcie zakazu reklamy. Widać to zwłaszcza w filmach - np. akcja toczy się pod jakimś szyldem, kilka razy przejeżdża samochód tej samej marki. Przy dobrej woli można by zacząć sygnalizować i ujawniać takie zjawiska. Zadania związane z cyfryzacją to pasjonujący temat. Wkrótce być może każda osoba będzie mogła nadawać do każdego punktu na Ziemi, tzn. na stację warszawską będzie mógł nadawać ktoś, kto będzie mieszkał pod Sydney. Cyfryzacja stwarza nieograniczone możliwości. W tej chwili powstają międzynarodowe, europejskie regulacje. Oczywiście, pojawia się tu problem zejścia w 2014 roku z nadawania analogowego. Jesteśmy zobowiązani do wyeliminowania tej szkodliwej emisji z Ziemi w kosmos na rzecz emitowania z kosmosu na Ziemię. Taka jest mniej więcej istota tej rewolucyjnej zmiany. Cyfryzacja obejmie nie tylko radio i telewizję, ale także sieć telefonów i innych urządzeń. Globalizacja w mediach jest faktem - tak jak globalny jest kapitał. W pewnym sensie ja również musiałem się zmierzyć z tym problemem. Praktyka dowodzi, że poszczególne kraje Unii Europejskiej dbają o swój interes i starają się go zagwarantować w regulacjach prawnych.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#WojciechReszczyński">Stąd tak wielkie znaczenie mediów publicznych. Nie należałem i nie należę do żadnej partii politycznej. Należę do organizacji społecznych: Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Kwestia abonamentu. Zbiegają się tutaj różne interesy, m.in. tych, którzy będę z niego korzystać. Media publiczne chcą to sobie zagwarantować, a równocześnie utrzymują reklamę. Ta sprawa jest trudna do pogodzenia i tu również trzeba znaleźć właściwy środek. Nie mówię, by zlikwidować abonament i reklamę, ale należy to jakoś wypośrodkować. Istnienie abonamentu nie wpływa pozytywnie na gospodarność tych instytucji. Jest wiele pomysłów na to, w jakiej formie powinien być ściągany abonament, m.in. połączenie z opłatą za telefon. Wydaje mi się, że decyzje w tym względzie należą do Sejmu. Sprawa spotu reklamowego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Musiałbym znać podstawę prawną decyzji przewodniczącej KRRiT. Myślę, że jest ona odpowiednio uzasadniona merytorycznie i prawnie. Jednak jest faktem, że wiele decyzji KRRiT było podważanych przez NSA, a więc była kwestionowana podstawa prawna ich wydawania. Trudno więc mi jest wypowiedzieć się w sprawie tego spotu reklamowego. Sprawa moich udziałów. W 2002 roku zrezygnowałem z działania w firmie, którą jako prezes zarządu prowadziłem 12 lat. Wystosowałem pisma do 2 spółek, z którymi jestem związany. Z chwilą wyboru na członka KRRiT automatycznie przestają istnieć moje udziały w tych spółkach. Wraz z moim wspólnikiem mam większość i w związku z tym podejmuję decyzję o zadysponowaniu tymi udziałami. Mam również 1 proc. udziałów w agencji reklamowej. Nie będę miał tych udziałów w dniu podjęcia pozytywnej decyzji wobec mojej osoby. W tym samym dniu przestanę również pełnić funkcję przewodniczącego rady nadzorczej. Te moje decyzje zostały już podjęte i mają one charakter zawieszający. Z chwilą zaistnienia nieprawdopodobnej dla mnie sytuacji wyboru mnie na członka KRRiT przestanie istnieć mój problem, związany z udziałem w radiu Wawa i agencji reklamowej. Wynika to z przepisu mówiącego, iż nie można łączyć funkcji nadawcy z funkcją członka KRRiT. Jednak gdybym nie posiadł tej wiedzy i przez wiele lat nie był „klientem” KRRiT, dzisiaj nie stawałbym jako kandydat, mogący się pochwalić jakimiś kwalifikacjami. Sprawa regionalnych ośrodków telewizji. Moim zdaniem są one niewykorzystane. Jest ich, tyle ile dawnych województw. Oglądam program ośrodka olsztyńskiego i gdańskiego. Nie wiem, czy jest sens nadawania parę godzin dziennie i utrzymywania tego wszystkiego. Nie wiem, jaki jest rachunek ekonomiczny, ale podejrzewam, że fatalny. Poszedłbym w kierunku rozwoju telewizji regionalnej, by poprzez nią silniej związać z regionem ludzi tam zamieszkujących i zacząć rywalizować z ciągle jeszcze panującą „optyką warszawską”. Wszyscy oglądają Program 1 i 2, w którym zamyka się cały świat. Dotyczy to również radiofonii. Lokalne stacje radiowe także są słabo rozwinięte. Moja sieć ponadregionalna uzupełnia lukę między stacjami lokalnymi i ogólnopolskimi. Lokalne stacje radiowe powinny się rozwijać. Sprawa nadawcy społecznego. Uważam, że wielkim sukcesem KRRiT jest pojawienie się tego typu nadawcy, który nie jest ani nadawcą komercyjnym ani publicznym. Oczywiście, ma on pewne przywileje - nie wnosi opłaty koncesyjnej i nie emituje reklam.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#WojciechReszczyński">Radio Maryja jest pierwszą stacją działającą w takim charakterze. Sądzę, że tą drogą pójdą kolejne, gdyż mogą być finansowane ze źródeł społecznych i ze źródeł prywatnych. Sprawa udziału kapitału zagranicznego w mojej firmie. Zgodnie z tym, co przewiduje ustawa, wynosi on 33 proc. Udziałowcem jest niemiecka firma branżowa, radiowa. Są to ludzie z zachodnich Niemiec, którzy od wielu lat prowadzili działalność radiową, nadal się tym zajmują i nie prowadzą innej działalności. Nie jest to fundusz ani firma kapitałowa. Są to radiowcy i właśnie na tym mi zależało, gdyż chciałem znaleźć wspólny język i tworzyć wspólne programy. Powiedziałem już, że dostrzegam demoralizację w mediach. Należy tu dostrzec dużą rolę Jana Szafrańca, który poprzez swoją energiczną pracę w KRRiT wprowadził zarządzenia, zobowiązujące do poszanowania uczuć. W swojej trosce są one skierowane do rodzin, by uchronić dzieci przed demoralizacją, przed bezprawiem. KRRiT ma już pewne sukcesy w tej dziedzinie. Kwestia mojej opinii wobec wchodzącego na ekrany telewizyjne kanału „Kultura”. To jest bardzo potrzebna inicjatywa. Kolejne pytanie dotyczyło liczby programów dla dzieci i młodzieży. Wydaje mi się, że następny kanał tematyczny powinien być wyłącznie adresowany do dzieci i młodzieży. Uważam, że już można by podjąć związane z tym prace i do tego kanału kierować rodziców, chcących uchronić swoje dzieci przed programami, które mogłyby szkodzić ich zdrowiu psychicznemu. Powinien on się znajdować pod jakąś szczególną uwagą KRRiT i opinii publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JerzyWenderlich">Każdy z posłów sygnalizuje mi, że dzisiaj ma jeszcze kilka innych obowiązków, trwają posiedzenia różnych Komisji, dlatego proszę o możliwie krótką formę przekazania tego, co dokładnie chcecie państwo powiedzieć. Proszę o zabranie głosu pana Dariusza Zawiślaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#DariuszZawiślak">Odpowiadając na pytania pana posła Mariusza Grabowskiego chciałbym powiedzieć, że z czasem nowe pasma należy udostępnić przede wszystkim programom poświęconym pozytywnym aspektom życia o tematyce regionalnej, lokalnej oraz zwiększyć ofertę programową dla dzieci i młodzieży. Zdecydowanie należy odejść od programów agresywnych. Zawartość tych programów powinna respektować godność istoty ludzkiej, a także fundamentalne prawo osób trzecich. Bezwzględnie KRRiT powinna karać za emisję zakazanych scen obscenicznych, pornograficznych, treści rasistowskich, homo czy ksenofobicznych. Kwestia zakazanej reklamy. Jedyną, faktycznie zakazaną reklamą, jaką zobaczyłem w telewizji, był spot pana Lecha Kaczyńskiego. Nie wyobrażam sobie tego, jak komitet wyborczy PiS rozliczy się z kwot, jakie zapłacił za te spoty. Ostatnio uczestniczyłem w wyborach uzupełniających do Senatu i wiem, co mówi ustawa o ordynacji wyborczej. Faktycznie, mamy tu do czynienia z jej złamaniem. Kwestia przerywania programów reklamami. Jeśli program stanowi zamkniętą całość, to nie jest przerywany. Sprawa reklamy piwa. Jeśli państwo posłowie uchwalili, że taka reklama może mieć miejsce, to taki zapis jest wykonywany, gdyż reklama piwa nie jest zabroniona. Niedawno spotkałem się z jednym z redaktorów, programujących filmy dla dzieci. Powiedział, że ostatnio nie dostaje od szefostwa tego nakazu programowania. Jeden rocznik obywateli to około 0,5 mln osób. Powiedziano, że nie będą się specjalnie przejmować programem dla 2 czy 3 mln osób, wolą to robić dla młodzieży, której jest trochę więcej. Uważam, że natychmiast należałoby ustanowić jakieś zasady działania, tego, jak te programy mają być prezentowane i ile ma być programów dla dzieci i młodzieży. Wyniki roku 2003 i 2004 mówią, że w telewizji TVN w ogóle zanikła taka działalność. TVN w ogóle nie emitował programów dla dzieci. W tej chwili jest program „Dzieciaki z klasą”, emitowany o godz. 21.00, gdy większość dzieci już chyba śpi. Wydaje się, że nie jest to pogram przeznaczony dla dzieci. Nikt się do tego nie odniósł, a uważam, że należałoby sprawdzić, czy wykonywane są kwoty, które nadawca umieścił w koncesji. Nie jestem członkiem partii politycznej. Kwestia abonamentu. Poprawa ustawy o abonamencie była konieczna i potrzebna. Można się zastanowić nad tym, czy w zamian za prowadzenie programów kulturalnych nie należałoby odstąpić części abonamentu stacjom komercyjnym - pod warunkiem, że będą wypełniały misję, którą może nie do końca wykonuje nadawca publiczny. Kwestia terenowych ośrodków telewizji. Ośrodki terenowe „zjadają” około 60 proc. abonamentu i nie wiem, czy bardziej ekonomiczne nie byłoby wprowadzenie reporterów regionalnych i w ten sposób kreować ten program. Wydaje mi się, że w takim pomieszczeniu, jak sala, w której się znajdujemy, mógłby się znaleźć cały ośrodek regionalny - z pełną infrastrukturą, pod warunkiem, że oczywiście nie myślimy o biurach dla pracowników. W większości wypadków jest to przecież praca w terenie. Usprawnienie działania ośrodków terenowych jest możliwe - przy jednoczesnym mniejszym nakładzie środków. Oczywiście, programy regionalne są potrzebne. Myślę, że należałoby się tutaj zastanowić nad zastosowaniem nowych technologii. Bardzo istotne jest to, by środki finansowe szły na odpowiednie nakłady.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#DariuszZawiślak">Z telewizją publiczną współpracowałem od 1997 roku. Ta współpraca bardzo dobrze się układała w odniesieniu do części programowej. Niestety, mam wiele zastrzeżeń do części produkcyjnej. Największe zastrzeżenie związane jest z faktem zaakceptowania w 2003 roku udziału telewizji publicznej w produkcji dokumentu o Ojcu Świętym Janie Pawle II z cyklu o wielkich Polakach - w koprodukcji z Hiszpanami, Rumunami, Anglikami i Amerykanami. Do tej pory jedynie telewizja publiczna nie udostępniła archiwów na temat Ojca Świętego, co uważam za olbrzymie uchybienie. Była to decyzja nowego zarządu TVP S.A. Nie wiem, co w tej sprawie można dalej robić. Program był finansowany przez Unię Europejską ze środków programu Media Plus. Być może telewizja publiczna dojdzie do odpowiednich konkluzji w tym zakresie. Jestem zwolennikiem rozwoju programów dla dzieci i młodzieży, a więc uważam, że powinien się pojawić kanał z programami adresowanymi do tych odbiorców. Jestem producentem filmów dla dzieci i napotykam się z bardzo dużym oporem nadawców w tym zakresie. Wydaje mi się, że należy tu coś zmienić i produkcja filmów dla dzieci powinna być większa. Ostatni film fabularny dla dzieci wyprodukowano w 2000 roku i było to „W pustyni i w puszczy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JerzyWenderlich">O zabranie głosu proszę pana Andrzeja Zielińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#AndrzejZieliński">Część pytań dotyczyła respektowania w telewizji systemu wartości chrześcijańskich. Moje poglądy w tym względzie są dość zachowawcze i w tej kwestii nie jestem liberałem. Uważam, że na ekranie mamy za dużo przemocy, za dużo krwi. Zbyt wiele tandetnej produkcji amerykańskiej jest łatwo wykorzystywana w emisjach programowych. Byłoby dobrze, gdyby ta działalność „kulturalna” została ukrócona. Uważam, że telewizja kulturalna i przyzwoita powinna przede wszystkim być telewizją publiczną. Rolą KRRiT jest niewątpliwie zwrócenie uwagi na ten aspekt. Uważam, że przede wszystkim należy ograniczyć przemoc. Moim zdaniem, właśnie przemoc najbardziej demoralizuje młode pokolenie. Ta sprawa powinna być dość rygorystycznie postrzegana i przestrzegana. Kwestia globalizacji. Na pewno tego nie unikniemy, gdyż środki techniczne stają się globalne. Popieram opinię pana red. Wojciecha Reszczyńskiego w tym względzie. Dostęp do całego świata wszędzie będzie łatwy - prawie do wszystkiego, co będzie w świecie pokazywane i emitowane. Niewątpliwie nasza publiczność będzie chciała oglądać przede wszystkim polską produkcję i w tym względzie globalizacja (w negatywnym znaczeniu) powinna być ograniczana. Wiadomo, do czego to prowadzi - w niektórych krajach europejskich czasami nawet do wyrugowania języka ojczystego. Wydaje mi się, że ten problem ma dwa oblicza. Nie unikniemy procesu globalizacji, ale trzeba stosować jakąś rozsądną miarę tam, gdzie jest mowa o naszej produkcji rodzimej. Należy unikać negatywnych aspektów tego zjawiska. Kwestia cyfryzacji. Na ten temat można by mówić bardzo długo. Z mego punktu widzenia podstawowym problemem w Polsce będzie problem finansowy. Wdrożenie technik cyfrowych będzie odbiorcę kosztować i trzeba będzie rozstrzygnąć ten problem. Oczywiście, wiele jest również aspektów technicznych, prawnych i regulacyjnych. Zupełnie inaczej będzie wyglądał problem konkurencji i trzeba to będzie inaczej regulować prawnie. Trzeba również zdecydować się na pewne rozstrzygnięcia w zakresie gospodarki częstotliwościami, a o tym się zapomina. Zdaje się, że z powodu braku odpowiednich decyzji w zakresie gospodarki częstotliwościowej w tej chwili łatwiejszą drogę ma np. raczkująca telewizja cyfrowa niż cyfrowa radiofonia. Te sprawy trzeba będzie pokonywać, ale powtarzam, że w naszym polskim wydaniu głównym problemem będzie problem społeczny, jakim jest finansowa strona tego przedsięwzięcia. Przede wszystkim chodzi o koszty, jakie będzie musiał ponieść odbiorca na zakup nowego sprzętu. Oczywiście, nowa generacja sprzętu ma również pewną zaletę - aktywizuje przemysł elektroniczny i gospodarkę. Pragnę powtórzyć, że nie unikniemy procesu cyfryzacji wszystkiego w zakresie mediów elektronicznych. Tak, jak powiedział pan Wojciech Reszczyński, w technice cyfrowej osiągalne będzie właściwie wszystko, co zechcemy. Kwestia reklamy piwa. Jestem zwolennikiem rozsądnej, kulturalnej reklamy piwa. Uważam, że istniejące do niedawna ograniczenia zepsuły wiele rzeczy. Jednak reklama piwa powinna być kulturalna, a nie taka, jaką czasem widzimy w telewizji publicznej, tzn. reklamę chamską, w której pojawia się np. brzydkie słownictwo. Uważam, że reklama, kryptoreklama w programach dla dzieci w ogóle nie powinna mieć miejsca. Dziecko jest przecież wyjątkowo czułym odbiorcą informacji w ogóle i w związku z tym nie może mieć miejsca stosowanie chwytów reklamowych adresowanych do dzieci. Sądzę, że poniekąd jest to przestępstwo. Sprawa abonamentu. Jestem jego zwolennikiem. Abonament nie jest polskim wynalazkiem, czymś co tutaj zostało wymyślone i narzucone społeczeństwu.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#AndrzejZieliński">Takie rozwiązania stosują wysoko rozwinięte, cywilizowane kraje. Uważam, że dobrze przemyślany abonament musi być normą. Proszę zauważyć, że abonamentu nie płacą przede wszystkim przedsiębiorcy, firmy i należy na to zwrócić uwagę. Nie płacą go również odbiorcy indywidualni - także w wyniku demoralizującej działalności mediów, które jeszcze nie tak dawno wzywały do niepłacenia abonamentu. Uważam, że nie może tak być, by media atakowały system prawny. Jeśli jest jakiś obowiązek, to trzeba go wypełniać. Problem ściągalności i kształtowania abonamentu to sprawy detaliczne, ale na szczęście Sejm je rozstrzygnął, gdyż zachodziła obawa, że abonament w ogóle przestanie istnieć. Sprawa ośrodków regionalnych. Byłem członkiem rady nadzorczej TVP S.A. i ten problem widziałem od środka. Jest to problem nie tylko społeczny, tzn. pewnej aktywności, przekazu interesów środowisk lokalnych, ale także obciążenia dużymi kosztami. Kiedyś nie liczono się z pieniędzmi, budowano ogromne ośrodki i teraz TVP S.A. boryka się z kosztami. Jednak trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie. Wydaje mi się, że pewną próbą było wprowadzenie programu TVP 3. Myślę, że chyba to się udało, chociaż w tej sprawie mogą być rozmaite opinie. Chociaż tzw. oglądalność TVP 3 nie jest duża, to ja osobiście patrzę na ten program z pewną sympatią. Powtarzam, że rozwój ośrodków regionalnych musi, niestety, podlegać pewnej kontroli finansowej. Sprzyjając tym inicjatywom trzeba pamiętać o kosztach, jakie to za sobą pociąga. Sprawa kanałów tematycznych i kanału „Kultura”. Na razie jeszcze go nie widzieliśmy i nie wiemy, jaki będzie. Od długiego czasu telewizja publiczna walczyła o kanały tematyczne. Kiedyś w tej sprawie tamę postawił pan minister Emil Wąsacz. Na szczęście, teraz próbujemy tworzyć takie kanały. Chyba dobrym pomysłem jest utworzenie kanału dla dzieci. Być może po jakimś okresie próby praktykowania kanału „Kultura” kanały tematyczne będą rozszerzane. Proszę pamiętać, że wiąże się to z nowymi środkami technicznymi. To nie jest wyłącznie kwestia utworzenia kanału. Nie tworzy się nowej sieci naziemnej, lecz w wyniku emisji satelitarnej. Myślę, że musi to być kontrolowane również z punktu widzenia ekonomicznego i konfrontowane z możliwością oglądalności tego programu. Kwestia konfliktu interesów. Ta sprawa mnie nie dotyczy. Nie mam żadnych udziałów w jakichkolwiek firmach, związanych z radiofonią lub telewizją. Mam 0,3 proc. udziału w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, zajmującą się produkcją sprzętu telekomunikacyjnego. Jestem członkiem kilku rad nadzorczych w firmach operatorskich, telekomunikacyjnych. Zgodnie z przepisami przestanę pełnić te funkcje w wypadku, gdyby Sejm zechciał mnie delegować do KRRiT. Jednak patrzę na to z pewnym dystansem, gdyż nie jest to jedyne moje marzenie życiowe. Byłem członkiem PZPR do jej rozwiązania. Teraz jestem bezpartyjny, ale swoje sympatie polityczne wiążę z PSL. Jeśli przeoczyłem jakieś pytanie, to proszę mi je przypomnieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#JerzyWenderlich">Nie ma głosów, które domagałyby się jakichś uzupełnień. Naszych gości, kandydatów, zapraszam na kilkuminutową przerwę. O pozostanie na sali proszę członków Komisji. Później kandydaci zostaną zaproszeni do sali, abyśmy mogli państwa poinformować o wyniku głosowania. Na sali pozostają sami członkowie Komisji. Dziękuję bardzo dziennikarzom. Proszę patrzeć na dym z komina, czy będzie czarny czy biały.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#MariuszGrabowski">Przepraszam, ale dlaczego dziennikarze musieli opuścić salę?</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JerzyWenderlich">Taka jest praktyka. Zwracając się do pana posła Mariusza Grabowskiego będę mówił jako poseł SLD, a nie przewodniczący Komisji. A gdybyśmy nie zachowali tej dyscypliny? Proszę policzyć obecnych posłów. Gdyby nie posłowie SLD, to nie moglibyśmy tego dokonać. Przecież pan poseł rozpoczął seminaria.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#MariuszGrabowski">Zapytałem kandydatów o rzeczy, moim zdaniem, istotne. Nie będę komentował sposobu podchodzenia do tego problemu pana przewodniczącego. Jeśli pan przewodniczący tak do tego podchodzi, to można zmierzyć czas odpowiedzi na poszczególne pytania. Okazałoby się, że generalnie i globalnie mniej czasu zajęły odpowiedzi na moje pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#JerzyWenderlich">Nie chcę rozwijać tego tematu, ale myślę, że uratujemy to posiedzenie Komisji dzięki posłom SLD i ich dyscyplinie. Proszę zwrócić uwagę na to, że nie ma posłów wnioskodawców. Co by było, gdyby…? Pragnę powtórzyć, że głosując nie dokonujemy wyboru, lecz oceniamy kwalifikacje, kompetencje i przydatność kandydatów. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za udzieleniem pozytywnej opinii kandydaturze pani Magdaleny Bajer? Stwierdzam, że Komisja 8 głosami, przy 2 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, udzieliła pozytywnej rekomendacji kandydaturze pani Magdaleny Bajer. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za udzieleniem opinii kwalifikującej kandydaturę pana Tomasza Borysiuka? Stwierdzam, że Komisja 9 głosami, przy 3 przeciwnych i braku wstrzymujących się wyraziła pozytywną opinię wobec kandydatury pana Tomasza Borysiuka. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za udzieleniem pozytywnej opinii kandydaturze pana Wojciecha Reszczyńskiego? Stwierdzam, że Komisja 9 głosami, przy 1 przeciwnym i 3 wstrzymujących się, udzieliła pozytywnej rekomendacji kandydaturze pana Wojciecha Reszczyńskiego. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za pozytywnym zaopiniowaniem kandydatury pana Dariusza Zawiślaka? Stwierdzam, że Komisja 7 głosami, przy 3 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, wyraziła pozytywną opinię wobec kandydatury pana Dariusza Zawiślaka. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem pozytywnej opinii wobec kandydatury pana Andrzeja Zielińskiego? Stwierdzam, że Komisja 10 głosami, przy braku przeciwnych i 2 wstrzymujących się wyraziła pozytywną opinię wobec kandydatury pana Andrzeja Zielińskiego. Proszę o poproszenie kandydatów na salę. Szanowni państwo. Dzisiaj Komisja nie dokonała wyboru, lecz wyrażała opinię na temat kandydatów. W głosowaniu Komisja udzieliła pozytywnej opinii wszystkim kandydatom. Komisja uznała, że wszystkie wnioski zostały złożone prawidłowo i kandydaci spełniają wymagania, określone w ustawie o radiofonii i telewizji. Nie będę odczytywał wyników poszczególnych głosowań, gdyż raczej nigdy tego nie robimy. Nie są tajne materiały. W Komisji Spraw Zagranicznych nigdy tego nie robimy opiniując kandydatów. Skoro jest taka wola Komisji, odczytam wyniki głosowań. Podczas głosowania nad opinią wobec kandydatury pani Magdaleny Bajer 8 posłów głosowało za, 2 było przeciwnych i 1 osoba wstrzymała się od głosowania. W głosowaniu nad opinią wobec kandydatury pana Tomasza Borysiuka 9 osób było za, 3 były przeciwne, nikt nie wstrzymał się od głosowania. W głosowaniu nad kandydaturą pana Wojciecha Reszczyńskiego 9 osób było za, 1 osoba była przeciwna i 2 osoby wstrzymały się od głosowania. W głosowaniu nad kandydaturą pana Dariusza Zawiślaka 7 osób było za, 3 były przeciwne i 2 osoby wstrzymały się od głosowania. W głosowaniu nad kandydaturą pana Andrzeja Zielińskiego 10 osób było za, nikt nie był przeciwny i 2 osoby wstrzymały się od głosowania. Jeszcze raz informuję, że Komisja udzieliła pozytywnych opinii kandydatom. Przechodzimy do wyboru sprawozdawcy Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#TadeuszSamborski">Zgłaszam kandydaturę przewodniczącego Komisji - pana posła Jerzego Wenderlicha, gdyż chodzi o opinię Komisji w ważnej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JerzyWenderlich">Czy są inne kandydatury? Zgłoszeń nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za tym, aby sprawozdawcą Komisji w tej sprawie był poseł Jerzy Wenderlich? Stwierdzam, że Komisja 12 głosami, przy braku przeciwnych i wstrzymujących się, wybrała posła Jerzego Wenderlicha na swego sprawozdawcę w tej sprawie. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>