text_structure.xml 63.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyWenderlich">Pozwólcie, że rozpocznę kolejne posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. W odróżnieniu od niedawnego posiedzenia, podczas obecnych obrad położymy mocniejszy akcent na kulturę. Naszym gościom wyjaśnię, że jedno z ostatnich posiedzeń wzbudziło wiele dyskusji, czy musimy kupować dekodery, czy są inne możliwości. Wtedy to położyliśmy większy akcent na środki przekazu, a więc na drugi człon nazwy naszej Komisji. Podczas obecnego posiedzenia odbędziemy debatę na temat planu ustanowienia roku 2002 Rokiem Jana Kiepury. Witam przybyłych gości. Ponieważ największą wiedzę na temat uczczenia 100. rocznicy urodzin wielkiego Polaka dysponują władze Sosnowca, zaprosiłem na posiedzenie szerszą ich reprezentację. Jednak proszę pozwolić, że przedstawię przede wszystkim gospodarzy miasta, przewodniczącego Rady Miejskiej Tomasza Bańbułę i prezydenta miasta Sosnowca Michała Czarskiego. Uważam, że ich obecność oraz widoczna nadzieja w oczach są świadectwem tego, jak jesteśmy w stanie podnieść autorytet Komisji i Sejmu w oczach społeczeństwa, czy chociażby samorządu Sosnowca. Wspomniane zaproszenie wiąże się z pewnego rodzaju ważnymi i miłymi informacjami, związanymi m.in. z Teatrem Wielkim i Operą Narodową. W związku z tym mam olbrzymi zaszczyt i honor powitać wielkiego artystę, znakomitego dyrygenta, dyrektora artystycznego Teatru Wielkiego i Opery Narodowej, Jacka Kaspszyka. Serdecznie witam panią minister Aleksandrę Jakubowską. Nie pozostaje mi nic innego, jak przystąpić do procedowania i zastanawiania się, czy Komisja byłaby skłonna uczynić rok bieżący Rokiem Jana Kiepury? Może w zwięzłej formie pozwolę sobie scharakteryzować pewne treści i nastroje ostatniego posiedzenia na ten temat. Zostało zgłoszonych wiele uwag, popierających inicjatywę władz Sosnowca w tej sprawie. Między osobami, które w pewien sposób dezawuowały zgłoszoną inicjatywę, znaleźli się dyskutanci, którzy nie do końca mieli pewność, czy podejmowane działania nie ograniczą się jedynie do miejsca urodzenia Jana Kiepury. Wśród tych osób wymienię nieobecnego dzisiaj posła Zdzisława Podkańskiego. Źle by się działo, gdyby jedynie to miasto stało się miejscem uczczenia tej ważnej rocznicy. W ślad za tymi słusznymi uwagami posła Zdzisława Podkańskiego, a sądzę właśnie, że są to uwagi słuszne, podjąłem rozmowy z podsekretarzem stanu w Ministerstwie Kultury Rafałem Skąpskim oraz z dyrektorem Teatru Wielkiego i Opery Narodowej, Waldemarem Dąbrowskim. Chcę poinformować zebranych, że także Ministerstwo Kultury, reprezentowane obecnie przez minister Aleksandrę Jakubowską, nie przychodzi z pustymi rękami, chcąc wnieść wiano do projektowanego Roku Jana Kiepury. Dobre informacje na ten temat ma również dyrektor Jacek Kaspszyk. Zanim przejdziemy do zasygnalizowanych wcześniej wypowiedzi, proszę o zabranie głosu prezydenta Sosnowca. Zwracam się z prośbą o przedstawienie przygotowań waszego miasta do upamiętnienia 100. rocznicy urodzin Jana Kiepury. Proszę również o przedstawienie zwięzłej informacji o poczynaniach władz miejskich i samorządowych w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JerzyWenderlich">Oczekujemy również sformułowania nadziei, jakich przedstawiciele miasta i wasi gorący zwolennicy oczekują po Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MichałCzarski">Przede wszystkim serdecznie dziękuję za zaproszenie na posiedzenie Komisji oraz umożliwienie nam przedstawienia zwięzłej informacji o przygotowaniach związanych z 100. rocznicą urodzin Jana Kiepury. Ta rocznica odbije się szerokim echem nie tylko w Sosnowcu, ale także w wielu innych miejscach w kraju i na świecie. Informacje o podejmowanych inicjatywach otrzymujemy głównie przez Klub im. Jana Kiepury, funkcjonujący już od 15 lat w naszym mieście. Z nadesłanych informacji wynika, że już w dniu 19 stycznia br. rozpoczną się uroczystości jubileuszowe w Toronto. Szeroko zaplanowane uroczystości mają się odbyć następnie w Chicago, Nowym Jorku, Berlinie, w Pradze oraz w Australii. Na temat uroczystości planowanych w Warszawie będzie zapewne mowa już niedługo. Jest oczywiste, że obchody 100. rocznicy odbędą się także w Sosnowcu. W naszym mieście chcemy przede wszystkim uhonorować wielkiego patriotę, wielkiego Polaka i wielkiego dla nas rodaka. Zanim Jan Kiepura zasłynął jako światowej sławy śpiewak, urodził się, mieszkał, uczył się i wychowywał w Sosnowcu. Swoją patriotyczną postawę potwierdził już w 1919 r., kiedy wraz z bratem wziął udział w I powstaniu śląskim. Do wojska zgłosił się ponownie w lecie 1920 r. i przebywał kilka miesięcy w jednostce wojskowej w Toruniu oraz w szkole podoficerskiej w Grudziądzu. W listopadzie 1920 r. wrócił do szkoły, w której w czerwcu 1921 r. zdał maturę. W lipcu 1926 r. wyjechał po raz pierwszy za granicę. Zatrzymał się w Wiedniu, gdzie przy poparciu miejscowej Polonii wystąpił w kilku koncertach, a w dniu 22 września tego roku zadebiutował na zagranicznej scenie operowej. W wiedeńskiej Staatsoper zaśpiewał w „Tosce” u boku słynnej wówczas Marii Jeritzy. Wielki sukces odniósł następnie jako książę Kalaf w przedstawieniu opery Giacomo Pucciniego „Turandot”. Tak zaczęła się kariera Jana Kiepury na scenach niemal całego świata. Nie chcę narażać cierpliwości słuchających i nie będę przytaczał, znanych na ogół, szczegółów z biografii słynnego tenora. Wolę natomiast przytoczyć opinie uznanych sław, które w bardzo ciekawy i przychylny sposób wypowiadały się o Janie Kiepurze. Najbliższa mojemu stanowisku jest wypowiedź burmistrza Wiednia Helmuta Zielke, który twierdził, że Kiepura w latach 30. był dla Wiednia tym, kim w latach 60. był dla Londynu i dla Anglii zespół The Beatles. Mówiąc o uznaniu Jana Kiepury w świecie, warto także przypomnieć, że uzyskał wiele bardzo prestiżowych odznaczeń i orderów. Należy przypomnieć, że w 1935 r. otrzymał Krzyż Kawalerski Legii Honorowej, w 1936 r. - Krzyż Oficerski Orderu Polonia Restituta, belgijski Wielki Krzyż króla Leopolda I, austriacki tytuł honorowy Kammersaengera, a w 1937 r. - szwedzki Krzyż Północy. Nie wymieniłem wszystkich odznaczeń, orderów oraz tytułów honorowych. Chciałem tylko zwrócić uwagę na powszechne uznanie, jakim cieszył się Jan Kiepura u szczytu swojej sławy. Pozwolę sobie zwrócić uwagę zebranych, że także w ostatnich latach wygłoszono wiele opinii na temat osiągnięć artystycznych Jana Kiepury. Podczas koncertu sprzed 7 lat w Zabrzu, Placido Domingo przypomniał, że tylko 30 km od Zabrza znajduje się miasto, gdzie urodził się największy i najwspanialszy śpiewak świata, Jan Kiepura.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MichałCzarski">Dodał, że Kiepura był dla niego mistrzem i wzorem do naśladowania. Żałował, że brak czasu nie pozwolił mu na odwiedzenie Sosnowca, w którym urodził się tak wielkiej klasy śpiewak. Podobnie wypowiadał się także Jose Carreras, podczas warszawskiego koncertu w Sali Kongresowej w 1999 r. Stwierdził wtedy m.in., że czuje się zaszczycony, iż może występować w kraju, skąd pochodzi największy śpiewak, Jan Kiepura. W świecie artystycznym często mówi się, że Jan Kiepura był największym śpiewakiem. Inni zwracają uwagę na pewnego rodzaju przesadę tego rodzaju sądów, zwracając m.in. uwagę na subiektywność ocen dotyczących osiągnięć artystycznych. Kiedy jednak dokona się próby zestawienia opinii, formułowanych w takim tonie oraz w takim duchu, jak Placido Domingo lub Jose Carreras, wówczas trudno nie przyznać racji tak wielkim autorytetom. W Polsce chcę zwrócić uwagę na opinię tak wybitnych znawców tematu, jak Bogusław Kaczyński oraz Jerzy Waldorff. Ten ostatni stwierdził kiedyś, że nie chce być posądzany o szowinizm, ale jest przekonany, że nie było innego głosu tenorowego o takiej sile, pełni i blasku, jak gdyby nasyconego złotem słońca, w dziejach światowej wokalistyki. Na zakończenie zwracam się do Komisji, aby podejmując decyzję w sprawie ustanowienia roku 2002 Rokiem Jana Kiepury, zechciała wziąć pod uwagę wspomniane wypowiedzi autorytetów z Polski i spoza kraju oraz docenić nasze starania, aby jubileusz został uczczony godnie. Dodam, że reżyser Krzysztof Zanussi na spotkaniu w Sosnowcu przed kilku tygodniami zgłosił zamiar nakręcenia filmu o Janie Kiepurze. W filmie chce ukazać historię życia i sukcesów tego wielkiego artysty. Na obecne posiedzenie przywiozłem scenariusz zamierzonego filmu, którym służę osobom zainteresowanym projektem. Nie chcę nadużywać czasu przeznaczonego przez Komisję dla reprezentantów Sosnowca. Gdyby posłowie chcieli usłyszeć coś więcej lub zapytać o problemy związane z omawianą sprawą, wówczas wszyscy służymy swoimi informacjami. Pozostali koledzy również chętnie udzielą odpowiedzi. Poza broszurą, którą pozwoliliśmy sobie przekazać obecnym, mam ze sobą ciekawą książkę biograficzną o Janie Kiepurze, pt. „ Chłopak z Sosnowca: szkice do portretu”, której autorem jest Jan Zieliński. Monografia ukazała się w 1987 r. i liczy blisko 150 stron. Mówię o tych szczegółach, ponieważ można tutaj znaleźć wiele informacji o życiu i dorobku artystycznym naszego rodaka. Na temat Jana Kiepury napisano wiele artykułów i tylko kilka książek, przybliżających sylwetkę słynnego tenora. Obecnie nie mamy ich ze sobą, ale wspomnę o wydanej już w 1931 r. w Wiedniu książce Romana Hernicza „Mózg i krtań. Opowieść o Janie Kiepurze” oraz opracowaniach Wacława Panka z 1992 r., pt. „Jan Kiepura” oraz Jerzego Waldorffa z 1988 r., pt. „Jan Kiepura”. Nie sposób wymienić innych wybitnych autorów prac, bądź szerszych artykułów na temat naszego bohatera, nie urażając nikogo. Chodzi natomiast o zasygnalizowanie, że można znaleźć wiele informacji, których - z oczywistych względów - nie możemy obecnie przedstawić Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TomaszBańbuła">Chcę dodać jedynie kilka zdań w omawianej sprawie. Pragnę tylko przypomnieć, że w dniu 25 października 2001 r. podjęto stosowną uchwałę, którą w końcu listopada ub. r. skierowaliśmy na ręce marszałka Sejmu Marka Borowskiego. Chcę też zwrócić uwagę, że w Sosnowcu czynimy przygotowania do uczczenia stulecia naszego miasta, co zbiega się ze stuleciem urodzin słynnego śpiewaka. Z tej ostatniej okazji w maju br. zostanie odsłonięty pomnik Jana Kiepury. Z okazji stulecia miasta organizujemy plebiscyt na najbardziej popularnego Sosnowiczanina. Jestem nawet pewny, że Jan Kiepura zajmie w tym plebiscycie poczesne miejsce. Chcę poinformować posłów, że w składzie delegacji sosnowieckiej zaproszonej na posiedzenie Komisji, znajduje się również przewodniczący komitetu budowy pomnika, a jednocześnie nauczyciel Jana Kiepury, Bogusław Kabała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KazimierzZarzycki">Chodzi o nauczyciela tej szkoły, w której nauki pobierał Jan Kiepura.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KazimierzZarzycki">Oczywiście, że o to chodzi. Przepraszam za przejęzyczenie. Profesor Bogusław Kabała był nauczycielem i byłym dyrektorem szkoły im. Stanisława Staszica w Sosnowcu, do której uczęszczał Jan Kiepura. Dodam, że został także rozpisany plebiscyt o nadaniu imienia największemu placowi w centrum Sosnowca. Sądzę, że nazwisko Jana Kiepury znajdzie się w czołówce postaci, kreowanych przez mieszkańców miasta na patrona przebudowanego niedawno placu. Chcę zwrócić się do Komisji z prośbą, aby uzupełniające informacje przedstawił przewodniczący budowy pomnika Jana Kiepury, Bogusław Kabała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyWenderlich">Może będziemy procedować w innej kolejności. Chcę tylko nadmienić, że za sprawą dbałości o szczegóły, poseł Kazimierz Zarzycki wyjaśnił, że gościmy dyrektora szkoły, w której kilkadziesiąt lat temu uczył się Jan Kiepura, a nie nauczyciela słynnego Sosnowiczanina. Mógłbym zapytać przewrotnie, a co by to przeszkadzało w stenogramie? Jednak proszę potraktować tę uwagę jako żart. Jako następną w dyskusji, chciałbym poprosić panią minister, aby zechciała przedstawić zamierzenia Ministerstwa Kultury dotyczące omawianej inicjatywy. Wcześniej uczynił to przed Komisją przedstawiciel Ministerstwa Kultury, ale ponieważ jesteśmy obecnie w innym składzie, dlatego zwracam się do pani minister o wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AleksandraJakubowska">Na posiedzeniu Komisji znalazłam się w zastępstwie ministra Rafała Skąpskiego, który nie mógł przybyć na obrady z bardzo poważnych względów. Przypomnę, że przy podziale obowiązków w kierownictwie Ministerstwa Kultury, sprawy związane z działalnością i twórczością artystyczną zostały przekazane właśnie ministrowi Rafałowi Skąpskiemu. Sama chcę stwierdzić, że przeczytałam krótką notatkę z posiedzenia Komisji, podczas którego pierwszy raz rozpatrywano wniosek władz Sosnowca, dotyczący ustanowienia roku 2002 Rokiem Jana Kiepury. Dlatego też muszę stwierdzić, że niektóre wypowiedzi mocno mnie zdziwiły. Słyszałam o tym, że poseł Kazimierz Ujazdowski bardzo chwalił Rok Ignacego Paderewskiego, sprzeciwiając się organizacji podobnego przedsięwzięcia dotyczącego Jana Kiepury. Tymczasem, o ile mi wiadomo, to Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pozostając pod rządami obecnego posła Kazimierza Ujazdowskiego, blokowało wniosek władz Bydgoszczy o ustanowienie Roku Ignacego Paderewskiego. Stało się to możliwe dopiero po złożeniu wniosku przez posłów. Dlatego dobrze się stało, że można przypomnieć ten fakt. Głównie dlatego, że to nie jest argument, jeżeli konsekwentnie nie popiera się żadnych wniosków o uhonorowanie jakiegokolwiek artysty. Tym bardziej, gdy chodzi o artystów tej klasy co Ignacy Paderewski i Jan Kiepura, którzy zasłużyli się dobrze dla Polski nie tylko swoim talentem, ale także działalnością polityczną i charytatywną. Pragnę w tym miejscu przypomnieć, że Jan Kiepura dawał wiele koncertów charytatywnych podczas II wojny światowej i szeroko znany jest fakt, że w 1942 r. ofiarował 100 tys. dolarów z wpływów za występy na rzecz Funduszu Pomocy Polsce. Ponadto nie wydaje mi się słuszne stwierdzenie, abyśmy czekali z ustanowieniem Roku Jana Kiepury, bo może znajdzie się jakaś inna ważna rocznica, którą trzeba będzie ustanowić w 2002 r. Taka opinia nie leży w interesie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Wydaje mi się, że z tą sprawą nie można czekać. Trzeba wyprzedzać innych. Może się bowiem zdarzyć, że ktoś przypomni sobie np. o rocznicy jakiejś bitwy lub rocznicy związanej z jakimś politykiem i zechce zorganizować obchody ku czci. Wtedy mówiąc językiem kolokwialnym - Komisja Kultury i Środków Przekazu zostanie na lodzie. Na zakończenie chcę podkreślić osobiście, że najważniejszą sprawą związaną z proponowaną inicjatywą jest to, że dzięki postaci Jana Kiepury możemy mówić o dwóch bardzo ważnych wartościach. Po pierwsze mam na myśli fakt, że ktoś, kto ma talent, iskrę bożą, dużo wytrwałości, potrafi się w życiu przebić, że może zrobić wielką karierę. Można też powiedzieć, że już od pierwszych lat po odzyskaniu niepodległości przez Polskę oraz w latach następnych, był Jan Kiepura jednocześnie Polakiem i Europejczykiem. Przecież w latach 20. i 30. występował niemal na wszystkich scenach Europy. Ten fakt ma ogromne znaczenie nawet obecnie, w warunkach znów łączącej się Europy. Prezydent m. Sosnowca wspomniał o fakcie, że występy Jana Kiepury sprzed kilkudziesięciu lat, wiedeńczycy pamiętają do dnia dzisiejszego. Druga wartość, którą miałam na myśli, stwierdzając, że można ją przy okazji wyeksponować, to swego rodzaju pomost, jaki rodzaj uprawianej przez Jana Kiepurę twórczości stanowi między rozrywką w czystym tego słowa znaczeniu a wielką sztuką. Ta wartość dotyczy nie tylko rodzaju uprawianej przez Jan Kiepurę sztuki, ale jednocześnie jego postawy wobec działalności artystycznej.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AleksandraJakubowska">Uważam, że Jan Kiepura był prekursorem działalności, prowadzonej w naszych czasach głównie przez trzech wielkich tenorów operowych. Jan Kiepura także uprawiał wielką muzykę operową, ale był również śpiewakiem operetkowym oraz śpiewał popularne pieśni mediolańskie lub piosenki do filmów. Zatem robił coś, co czasami dla ludzi, którzy po raz pierwszy zetknęli się ze sztuką poprzez postać takiego artysty, jakim był Jan Kiepura, stawało się zachętą do zajrzenia głębiej za kulisy sztuki i drogą dojścia do sztuki wielkiej. Dlatego uważam, że należy zrobić wszystko, co leży w mocy Komisji i Sejmu, aby doprowadzić do ustanowienia roku 2002 Rokiem Jana Kiepury. Chodzi o zamierzenie, którego miary nie można sprowadzić do wydarzenia regionalnego. Jest to wydarzenie nie tylko na miarę Sosnowca, ale wydarzenie na miarę Polski i Europy. Gdybym miała przedstawić jakąś propozycję w tej sprawie, wtedy zgłosiłabym wniosek o powołanie ogólnopolskiego komitetu obchodów Roku Jana Kiepury. W komitecie powinni znaleźć się np. wszyscy laureaci festiwali im. Jana Kiepury w Krynicy, odbywających się przecież już od 1967 r. Przyznam, że aż dziw bierze, że ta impreza odbywa się w Krynicy, a nie w Sosnowcu. Może właśnie z okazji 100. rocznicy urodzin artysty, kolejny festiwal mógłby odbyć się w Sosnowcu, gromadząc np. wszystkich, czynnie działających jeszcze zwycięzców poprzednich edycji. W sprawie najważniejszej, tzn. w sprawie ustanowienia roku 2002 Rokiem Jana Kiepury uważam, że inicjatywa powinna zyskać pełne wsparcie Komisji Kultury i Środków Przekazu, bez względu na to, jakie poglądy polityczne reprezentują obecni na posiedzeniu posłowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyWenderlich">W wypowiedzi pani minister była na początku mowa o lodzie, na którym mogłaby znaleźć się Komisja, gdyby zaniechano działań. W szczególności chcę jednak podziękować pani minister za płomień, który wręcz przebijał z jej słów przed Komisją, w kolejnych fragmentach wypowiedzi. W następnej kolejności poproszę o zabranie głosu przez dyrektora Jacka Kaspszyka, aby zechciał poinformować zebranych o inicjatywach sceny, z którą jest związany. Mam także na myśli udzielenie odpowiedzi na zapytania posłów, którzy byli zainteresowani udziałem w obchodach instytucji warszawskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JacekKaspszyk">Na początku br. mieliśmy zamiar przygotować premierę „Wesołej wdówki”. Cięcia budżetowe oraz słynna dziura budżetowa spowodowały, że nie doszło do tej premiery. Paradoksalnie rzecz ujmując, może dobrze, że tak się stało. Chodzi o to, że dzięki temu powstała szansa przygotowania premierowego przedstawienia „ Wesołej wdówki” w dniu 16 maja 2002 r., dokładnie w 100. rocznicę urodzin Jana Kiepury. Koncert będzie dedykowany Janowi Kiepurze. Reżyserem przedstawienia będzie Maciej Wojtyszko, natomiast sam obejmę kierownictwo muzyczne. Uważam, że dobrze się składa, że uda się wystawić „Wesołą wdówkę”, ponieważ jest to operetka, ale jednak wielkiego formatu. Poza tym dzieło Franciszka Lehara jest operetką, w której Jan Kiepura najczęściej występował. Tego samego dnia odbędzie się w Wiedniu wieczór galowy w Theater an der Wien, z udziałem żony Jana Kiepury, Marty Eggerth. Koncert został zorganizowany przez „Wiener Festwoche” oraz przez profesora Marcela Pravego, który był osobistym sekretarzem Jana Kiepury, a później żony śpiewaka, Marty Eggerth. Marcel Pravy przez wiele lat był dyrektorem Volksoper, a następnie Staatsoper w Wiedniu. Nadal mieszka w tym mieście, ma 90 lat, pozostając w znakomitej kondycji. Wspomniany koncert odbędzie się w Volksoper. Chcemy, aby koncert wiedeński powtórzyć w Teatrze Wielkim i Operze Narodowej, również z udziałem Marty Eggerth oraz prof. Marcela Pravego. Reżyserem koncertu będzie prawdopodobnie Laco Adamik. W koncercie wezmą udział także nasi artyści. Chcę poinformować, że gromadzimy wszelkie materiały o Janie Kiepurze, ponieważ chcielibyśmy wydać jubileuszowy album. Zamierzamy również zorganizować cykl projekcji filmów o Janie Kiepurze lub z jego udziałem. Znamy ponad 70 filmów tego rodzaju. Chcemy zaś pokazać te, które uważamy za najlepsze oraz te, które cieszyły się największą popularnością. Poza tym kontaktujemy się z osobami, które pamiętają przedwojenne występy Jana Kiepury, by znaleźć dalsze materiały o wielkim artyście. Podejmując działania dla uczczenia Jana Kiepury, powołaliśmy Komitet Honorowy. Zaproszenia zostały wysłane do ministra kultury Andrzeja Celińskiego, ówczesnego prezydenta m. Warszawy Pawła Piskorskiego, prezesa Polskiego Radia Ryszarda Miazka, prezesa Telewizji Polskiej Roberta Kwiatkowskiego, ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza oraz do prezydenta m. Sosnowca Michała Czarskiego. Wszyscy wymienieni bardzo serdecznie przyjęli zaproszenia, za co jesteśmy głęboko wdzięczni. Uważam, że wymieniłem najważniejsze przedsięwzięcia przewidziane w Warszawie, ku czci Jana Kiepury. Możemy wybierać np. w filmach, ponieważ jest ich dokładnie 78. Zachowało się również wiele płyt z nagraniami występów wielkiego artysty. Wprawdzie płyty są bardzo stare, ale obecnie nie ma żadnych trudności, żeby je przegrać, korzystając ze znanych przecież technologii i wypuścić w formie płyt kompaktowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszSamborski">Do czasu, kiedy w nazwie naszej Komisji jest zawarte pojęcie kultury, poparcie dla omawianej idei jest dla mnie imperatywem. Jest także czymś oczywistym, że gdybym próbował mówić tutaj o wszystkich zaletach, wartościach artystycznych lub o talencie Jana Kiepury, w obecności tak znakomitych znawców tematu, wówczas można byłoby to odczytać jako popis gry przed Niccolo Paganinim. Dlatego mówiąc o próbach ocen, poprzestanę na stwierdzeniu, że Jan Kiepura był artystą wielkim. Chcę jednak zwrócić uwagę na ważny aspekt. Przecież jesteśmy politykami. Pragnę podkreślić, że największe sukcesy Jan Kiepura odnosił także w latach bardzo trudnych dla Polski. Chcę zatem zwrócić uwagę na jego udział w budowie prestiżu Polski wśród narodów świata. Przecież wiemy, że w końcu lat 20., a nawet 30., w niektórych kręgach politycznych Europy mówiono o Polsce jako o państwie sezonowym. Działający wówczas twórcy polscy, tacy jak Ignacy Paderewski lub Władysław Reymont, pierwszy laureat nagrody Nobla Polski niepodległej, a także Jan Kiepura, przypominali Europie i światu, że naród polski wrócił do grona państw niepodległych, a jego twórcy nie są już zależni od dobrej lub złej woli zaborców. Ten aspekt jest także bardzo ważny w ocenie postaci Jana Kiepury. Przecież stymulował on pozytywnie dumę narodową Polaków rozsianych po całym świecie, a także tych, zamieszkałych wreszcie we własnym państwie. Z tych powodów uważam, że zgłoszona inicjatywa zasługuje ze wszech miar na poparcie. Wszystkie zastrzeżenia podniesione podczas poprzedniego posiedzenia Komisji przez różne osoby i kierowane z różnych stron, moim zdaniem nie mają głębszego uzasadnienia. Wspomniano chociażby, że za uchwałą Sejmu powinny automatycznie być skierowane jakieś kwoty z budżetu państwa. Uważam, że nie jest to potrzebne. Przepraszam, że w tym przypadku posłużę się przykładem Roku Władysława Reymonta. Byłem przewodniczącym Ogólnopolskiego Komitetu Organizacyjnego Roku Reymontowskiego. Przypomnę, że ówczesne Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego uznało naszego noblistę postacią polityczną i nie przeznaczyło ani złotówki na obchody Roku Władysława Reymonta. Mimo takiej postawy ówczesnego kierownictwa Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, obchody roku reymontowskiego odbyły się ze wspaniałym skutkiem. Dzięki zaangażowaniu ówczesnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wielu instytutów kultury polskiej oraz konsulatów, które nie zawsze mają działalność kulturalną w zakresie swoich zadań statutowych, obchody odbyły się m.in. w 39 krajach świata. Po prostu chodzi o to, że jeżeli są ludzie z pasją, dobrze rozumiejący właściwie pojęty interes państwa polskiego, wtedy można z pożytkiem przeprowadzić taką akcję. Interes państwa polskiego polega także na tym, aby dobrze promować najwyższe osiągnięcia i wartości kultury narodowej wśród narodów świata. Podając przykład roku reymontowskiego, nie sposób pominąć fakt, że 53 szkoły przyjęły imię Władysława Reymonta. Pewną rolę odegrały w tym sugestie organizatorów obchodów. Stanowi to dowód, że można skutecznie zrealizować inicjatywę społeczną, jeżeli jest ona autentyczna i znajduje poparcie entuzjastów i fachowców. Dlatego też jednoznacznie opowiadam się za tym, aby nasza Komisja wyraziła poparcie dla idei ustanowienia roku 2002 Rokiem Jana Kiepury. Chodzi również o to, abyśmy doprowadzili do podjęcia uchwały w tej sprawie na forum Sejmu. Będzie to także kolejna okazja dla Polaków żyjących poza krajem, aby wobec narodów wśród których są gośćmi lub tworzą mniejszości, mieć następny powód do dumy. Chodzi również o to, że podobna rocznica zmobilizuje Polaków w kraju i za granicą do podejmowania wartościowych przedsięwzięć promujących nasz kraj. Dzięki obchodom będą nadawane imiona Jana Kiepury stowarzyszeniom w Polsce i za granicą.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TadeuszSamborski">Będą organizowane różne przedsięwzięcia kulturalne itd. Zatem ustanowienie Roku Jana Kiepury przyczyni się do aktywizacji środowisk w kraju i wśród Polonii. Niejako prywatnie, jako Lwowianin z pochodzenia, nie mogę nie kochać Jana Kiepury za to, że bywał we Lwowie. Nie sposób zapomnieć, że zachwycił się pierwszą miss Polski, panią Batycką. Starzy już Lwowianie pamiętają też jego przejazdy po mieście otwartym samochodem. Do tej pory istnieje pałacyk przy ul. Piekarskiej, z którego śpiewał do rozentuzjazmowanych słuchaczy. Dawni mieszkańcy Lwowa przekazują sobie legendę pobytu Jana Kiepury z pokolenia na pokolenie. Jeżeli zdarzy się, że niektóre fakty nie miały miejsca, a są tylko mitem lub częścią legendy, to dobre legendy też możemy podsycać i utrzymywać dla dobra sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyWenderlich">Dziękuję za tak wzruszające wystąpienie posła Tadeusza Samborskiego. Jednocześnie przepraszam za komentarz, wyrażony przymiotnikiem, ale wystąpienie tak właśnie dla mnie zabrzmiało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzZarzycki">Bardzo trudno byłoby przelicytować piękne słowa, które padały już w poprzednich wystąpieniach. Dlatego nawet nie podejmę się próby eskalacji pochwał i napięcia. Chcę natomiast nawiązać do wątku, który pojawił się w wypowiedzi prezydenta m. Sosnowca, Michała Czarskiego, gdy była mowa o udziale Jana Kiepury w I powstaniu śląskim. O patriotycznych zasługach artysty wspomniał również poseł Tadeusz Samborski. Chcę zwrócić uwagę, że tzw. trójkąt trzech cesarzy znajduje się w bezpośredniej bliskości Sosnowca, tzn. około 3–4 km od tego miasta. Fakt, że Jan Kiepura ma wspomniany epizod w swojej historii stanowi dodatkowy argument, aby obchodom ku czci artysty nadać rangę ogólnopolską. Podobne zachowanie się Polaków u narodzin niepodległego państwa polskiego ma wręcz wymiar historyczny. Chcę stwierdzić przed Komisją, że Sosnowiec jest miastem dobrze zorganizowanym. Dlatego obawy związane z zaściankowością - jak to stwierdzono poprzednio - są obawami płonnymi. W bezpośredniej bliskości Sosnowca istnieje przecież ogromna aglomeracja śląska, licząca kilka milionów osób, którym też coś się należy. Ponadto uważam, że Śląsk również dołoży się do obchodów Roku Jana Kiepury. Jeżeli słyszymy dzisiaj deklaracje wsparcia inicjatywy przez Ministerstwo Kultury oraz informacje dyrektora Jacka Kaspszyka o przygotowywanych inicjatywach, związanych z uczczeniem Jana Kiepury, wówczas śmiało można już stwierdzić, że zanosi się na piękne i poważne przedsięwzięcie ogólnopolskie. Sądzę, że Komisja Kultury i Środków Przekazu w porę zajęła się omawianą sprawą. Nie chcąc spuszczać z tonu, wydaje mi się, że stanie się bardzo dobrze, jeżeli z inicjatywą podjęcia uchwały wystąpi na forum Sejmu przewodniczący Komisji Jerzy Wenderlich. Ponadto chodzi o to, aby wystąpił natychmiast; aby nie przeczekiwać tej ważnej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Chcę pozostawić poza dyskusją takie fakty, że Jan Kiepura był wybitnym artystą i wspaniałym Polakiem. Poza dyskusją pozostaje także fakt, że rzeczą Komisji Kultury i Środków Przekazu jest udzielanie poparcia wszelkim inicjatywom, które przypominają naszą znakomitą przeszłość kulturalną oraz promują Polskę w świecie, dzięki wybitnym postaciom i ich dokonaniom artystycznym. Jak sądzę, w tych sprawach zgadzamy się wszyscy. Chcę jednak zwrócić uwagę na pewien ważny aspekt, związany z podobnymi inicjatywami. Przyznam, że nie wiedziałam wcześniej, że poseł Tadeusz Samborski poruszy kwestie dotyczące Roku Władysława Reymonta. Przyznam też, że również skojarzyłam sobie tamte obchody z uroczystościami ku czci Jana Kiepury. Poseł Tadeusz Samborski mówi o roku reymontowskim w kategoriach absolutnych pozytywów. Przypominając sobie rok reymontowski muszę stwierdzić, że miałam wówczas poczucie niedosytu. Nie mam przy tym na myśli ogromnego zaangażowania i tego wszystkiego dobrego, co zrobił poseł Tadeusz Samborski jako przewodniczący Komitetu Organizacyjnego. Cały czas obserwowałam podejmowane wówczas działania. Miałam wrażenie, że rok reymontowski minął, a zmarnowaliśmy pewną szansę. Można zapytać, jakie były przyczyny, że obchody zostały zmarnowane? Uważam, że wcale nie wynikało to z faktu, że ktoś uznał Władysława Reymonta za postać polityczną. Przypomnę, że zgłoszenie inicjatywy i podjęcie uchwały przez Sejm zostało jakby z nagła zaaplikowane środowisku kultury oraz resortowi. W planach Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie podejmowano działań związanych z ustanowieniem Roku Władysława Reymonta, ani nie zaplanowano na ten cel stosownych środków finansowych. Dzięki społecznym działaniom oraz wysiłkowi wielu instytucji i środowisk udało się zrobić bardzo wiele. Ogromne znaczenie miała siła postaci naszego laureata nagrody Nobla. Gdyby obchody zostały zaprojektowane w bardziej planowy sposób, a jednocześnie zapewniono by stosowne środki finansowe na wsparcie tego przedsięwzięcia, wtedy przeżylibyśmy rok reymontowski lepiej i z większym pożytkiem. Na tym zakończę spostrzeżenia, dotyczące roku reymontowskiego, zwracając przy tym uwagę na pewne wnioski. Jestem zawsze pełna podziwu dla zapału minister Aleksandry Jakubowskiej. Także w omawianym przypadku. Dlatego przypomniałam jednak rok reymontowski, że nie wiem, czy wystarczy wspomóc inicjatywę władz Sosnowca jedynie zapałem. Władze Sosnowca i środowiska artystyczne zwracają się do Komisji z prośbą o podjęcie uchwały przez Sejm RP. Zatem rola Komisji nie kończy się jedynie na wydaniu pozytywnej opinii lub wsparciu inicjatywy w możliwy dla nas sposób. Uchwała Sejmu RP ma charakter dokumentu. Dlatego zanim podejmiemy wiążące decyzje w Komisji oraz w Sejmie, powinniśmy bardzo dokładnie sprawdzić, co możemy zaoferować inicjatorom wniosku w ramach Roku Jana Kiepury. Bardzo podobały mi się plany, o których mówił dyrektor Jacek Kaspszyk. Jednak od razu chcę zapytać o kilka szczegółów. Była już mowa, że zachowało się bardzo dużo filmów. Chcę zatem zapytać, czy mamy środki na zorganizowanie festiwali tych filmów, czy może ich brak? Wiemy również o wielu zachowanych nagraniach z dawnych lat, które można przegrać na płyty kompaktowe.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Także w tym przypadku chcę zapytać, czy mamy pieniądze na ten cel, czy wiemy kto co zrobi, czy ma to być przedsięwzięcie komercyjne? Zapytania można mnożyć, ale podstawowe pozostaje zapytanie o pieniądze zgromadzone na zaplanowane zamierzenia. W dyskusji wspominano o dawnych książkach na temat Jana Kiepury. Chcę zapytać, czy wydamy jakieś liczące się, nowe opracowanie poświęcone słynnemu artyście? Chciałabym też dowiedzieć się, czy mamy środki finansowe na ten cel?W czasie Roku Jana Kiepury mamy promować dorobek i postać artysty w świecie. Uważam, że można wzbogacić tę ofertę. Chcę zapytać, czy mamy np. projekt koncertu z udziałem trzech tenorów? Także koncert mógłby zamknąć obchody. W związku z tym narzuca się zapytanie, czy mamy także pieniądze na taki cel?Rok Jana Kiepury można zorganizować siłami komitetu, o którym była mowa poprzednio. Jednak znowu może pozostać uczucie niedosytu, że wtedy, kiedy nadarzyła się szansa zorganizowania pożytecznej inicjatywy, nie udało się tego zrobić do końca. Za inicjatywą ma stać uchwała Sejmu, co podnosi prestiż obchodów, ale również zobowiązuje do zapewnienia stosownych środków finansowych na ten cel. Realizacja zamierzenia musi kosztować. Dlatego chcę zapytać minister Aleksandrę Jakubowską, czy mamy przewidziane środki na ten cel, czy ich nie ma? Pomijam kwoty, o których już mówiono podczas obecnego posiedzenia. Obchody Roku Jana Kiepury w 2002 r. powinny przyczynić się do realizacji wielu celów. Promowanie Polski to jeden z nich. Następna podobna okazja zdarzy się dopiero za kilkadziesiąt lat. Zatem podejmując decyzję o realizacji tej inicjatywy, miejmy także na uwadze fakt, że nie powinniśmy i nie możemy zmarnować nadarzającej się okazji tylko dlatego, że np. zaniedbamy różne kwestie organizacyjne i odpowiednio wcześnie nie zapewnimy środków na ten ważny cel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyWenderlich">Odniosę się ponownie do poruszonych wątpliwości. Wcześniej zgłaszał je także poseł Zdzisław Podkański. Uznając podniesione wątpliwości za słuszne, przeprowadziłem rozmowy z organizatorami obchodów. Na temat planów Teatru Wielkiego i Opery Narodowej rozmawiałem z dyrektorem, Waldemarem Dąbrowskim. Podczas obecnego posiedzenia mówił o tym dyrektor Jacek Kaspszyk. Także minister Aleksandra Jakubowska przedstawiła kilka zamierzeń Ministerstwa Kultury, które będą rzeczywistym wkładem w planowane obchody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jednak nie było mowy o pieniądzach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JerzyWenderlich">Nie ma stwierdzeń, za którymi nie kryje się materia. Jeżeli minister Aleksandra Jakubowska mówiła o pewnych zamierzeniach, to z całą pewnością pociągają one za sobą koszty. Pani minister zdaje sobie z tego sprawę, jak sądzę, chyba najlepiej z nas wszystkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ale zapytać wolno?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyWenderlich">Zdecydowanie tak. Jednakże moim obowiązkiem jest także przekazanie informacji o krokach, jakie podjąłem, kiedy wysłuchałem takich bardzo słusznych obaw, formułowanych wcześniej przez posła Zdzisława Podkańskiego, a obecnie przez posłankę Iwonę Śledzińską-Katarasińską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BarbaraCiruk">Słyszę, że nie wszyscy jesteśmy zgodni co do idei. Sądzę, że obserwując ogromne zaangażowanie i wielki zapał organizatorów obchodów, pieniądze na ten cel muszą się znaleźć. Chcę natomiast zadać chyba retoryczne zapytanie. Pracując w radio i telewizji, byłam także organizatorką koncertów. Obecnie chciałabym znaleźć takie osoby, które za darmo zaśpiewają na rzecz powodzian, bezdomnych i bezrobotnych. Podejrzewam, że raczej nikt z wielkich nie podjąłby się takiego zadania. Sądzę, że dyrektor Jacek Kaspszyk mógłby na ten temat coś powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JacekKaspszyk">Przepraszam, ale zostałem niejako wyrwany do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę przyjąć, że było to stwierdzenie na rzecz ustanowienia Roku Jana Kiepury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JacekKaspszyk">W wypowiedzi posłanki Barbary Ciruk była mowa m.in. o powodzianach. Chcę poinformować Komisję, że niedawno zorganizowaliśmy koncert z udziałem światowej sławy śpiewaczki Sylvie Valer. Nie był to koncert anonimowy. Przyznam, że sam dyrygowałem tym koncertem. Wszyscy zrezygnowaliśmy z honorarium i przeznaczyliśmy dochód na konkretną szkołę, która została zniszczona przez powódź. Dodam, że za rok zorganizujemy drugi koncert. Z uzyskanych wtedy środków zamierzamy wyposażyć tę szkołę. Wreszcie za jakiś czas przewidujemy zorganizowanie koncertu w tejże szkole. Wszystko za darmo. Gdy mowa o pieniądzach, to nasza instytucja dowiodła już, że można zdobywać potrzebne środki przy okazji kolejnych premier. Kiedy niedawno wymieniałem planowane imprezy, nie miałem na myśli ich wsparcia finansowego przez Komisję. Oczywiście, że będziemy wdzięczni za każą pomoc dla Teatru Wielkiego i Opery Narodowej, szczególnie w tym tak trudnym okresie dla naszego kraju i dla polskiej kultury. Niemniej jednak zamierzenia, które wymieniłem są realne i ujęte w naszych planach. Obecny na wcześniejszym posiedzeniu dyrektor Teatru Wielkiego i Opery Narodowej, Waldemar Dąbrowski informował również o zamierzeniach związanych z uczczeniem 100. rocznicy urodzin Jana Kiepury. Jeżeli zaś mowa o pieniądzach, to pozwolę sobie podkreślić, że przyjmiemy każdą pomoc, szczególnie ze strony Ministerstwa Kultury, przyjmiemy z największą ochotą, przyjemnością i wdzięcznością.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BarbaraCiruk">Jestem wdzięczna za tego rodzaju odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JerzyWenderlich">Nie chcąc łamać sprytu wypowiedzi posłanki Barbary Ciruk dodam, że w ślad za Janem Kiepurą poszło wiele osób, które podejmowały się organizowania koncertów charytatywnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanByra">Chcę zwrócić się do posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej o pewien umiar w dobijaniu się o pieniądze. Przypominam sobie ubiegły rok, kiedy rozważaliśmy inicjatywę podjęcia uchwały w sprawie ustanowienia Roku Ignacego Paderewskiego. Inicjatorzy nie dobijali się o pieniądze. Chodziło im o ważny symbol. Obecnie Sosnowiec także nie zwraca się z prośbą o pieniądze, ale właśnie o ów symbol, o dowartościowanie ich inicjatywy. To Sosnowiczanie i ich władze zaplanowali już konkretne działania. Swój udział w obchodach zadeklarowały również narodowe instytucje kultury. Przypomnę, że nie tak dawno ogłoszono rok 2001 Rokiem Kultury Polskiej. Jak wiadomo, za tą deklaracją nie szły jakieś nadzwyczajne wydarzenia, a tym bardziej - nakłady finansowe z budżetu państwa. Dlatego zwróciłem się do posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej o wstrzemięźliwość w tej mierze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Nie chcę powtarzać mojej opinii na temat ustanowienia roku 2002 Rokiem Jana Kiepury. Dodam tylko, że materiał artystyczny, z jakim mamy do czynienia w osobie Jana Kiepury jest bardzo wdzięczny. Gdy mam dobry humor, sam podśpiewuję sobie melodie spopularyzowane w przeszłości przez wielkiego śpiewaka. Kiedyś zdarzyło mi się słyszeć wykonanie kolędy „Cicha noc” w kilkunastu językach jednocześnie. Do dzisiaj ze wzruszeniem wracam do tamtej chwili. Dlatego uważam, że przypomnienie światu dobrych, wpadających w ucho polskich melodii, znanych z wykonań Jana Kiepury, dobrze przysłuży się popularyzacji naszej kultury w Europie i na świecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszSamborski">Pragnę poprosić posłanki i posłów, którzy poruszają kwestię pieniędzy, abyśmy nie fetyszyzowali tego zagadnienia w trakcie podejmowania decyzji o ustanowieniu Roku Jana Kiepury. Dlatego proponuję odwrócenie kolejności rozpatrywania omawianej sprawy. Proponuję zatem najpierw podjąć starania o przyjęcie uchwały Sejmu. Moja propozycja wynika także z moich doświadczeń, związanych z obchodami Roku Władysława Reymonta. Chodzi o to, że uchwała Sejmu jest na tyle prestiżowym wezwaniem np. dla ogniw administracji i samorządów oraz dla wielu instytucji, że w ramach wcześniej przyjętych zadań ogólnych, podejmują one konkretne działania służące realizacji idei zawartej w dokumencie sejmowym. Dla przykładu wspomnę, że zarówno Departament Kultury w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, jak również konsulaty, mają dość znaczną kwotę na promocję kultury. Podejmując uchwałę w sprawie Roku Jana Kiepury, Sejm przyczynia się do skierowania posiadanych środków na ten właśnie cel. Tak było podczas obchodów Roku Władysława Reymonta. Dodam, że MSZ zrobiło więcej dla sprawy, niż Ministerstwo Kultury, co z żalem stwierdzam. Trzeba też poszukać sojuszników. Na przykład Stowarzyszenie Współpracy Polska - Wschód przekazało środki finansowe na obchody roku reymontowskiego w państwach wschodnich. Jeżeli znajdziemy tego rodzaju sojuszników, wówczas te instytucje nie muszą kierować się jakąkolwiek kwotą, którą moglibyśmy zadekretować w budżecie państwa. Wierzę w to, że uchwała Sejmu spowoduje automatycznie, iż wiele instytucji podejmie działania służące realizacji zgłoszonej inicjatywy. Jestem niemal pewien, że tematem zainteresuje się TV Polonia, która mocno popiera tego rodzaju inicjatywy oraz zawsze dysponuje pewną kwotą na produkcję stosownych programów. Powiem szczerze, że w sprawę zaangażują się także instytucje, które nie wezmą pieniędzy od organizatorów. Dla przykładu Poczta Polska wydała za darmo okolicznościowe znaczki i karty pocztowe. Uczyniła to jedynie za dobre słowo. Przyznam, że liczę również na dobrą wolę osób lub instytucji. Dlatego właśnie twierdzę, że nie pieniądze muszą być na samym początku. Pieniądze znajdą się w trakcie obchodów. Znajdą się one także w urzędach marszałkowskich oraz w samorządach wojewódzkich. Środki finansowe zostały w nich wcześniej zaplanowane na działalność kulturalną. Dzięki uchwale Sejmu będą one mogły być przeznaczone na Rok Jana Kiepury. Korzystając z własnych doświadczeń wierzę, że zgłoszona inicjatywa zostanie zrealizowana z pożytkiem dla polskiej kultury oraz w godny sposób. Inicjatorom serdecznie gratuluję i życzę, by obchody odbyły się z wielkim splendorem, ponieważ Jan Kiepura na to zasługuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyWenderlich">Jako następnego poproszę o zabranie głosu dyrektora Bogusława Kabałę, który za sprawą szczególnej dociekliwości posła Kazimierza Zarzyckiego nie pozostanie w protokole jako nauczyciel Jana Kiepury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BogusławKabała">Jak łatwo można zauważyć, nie byłem i nie mogłem być nauczycielem Jana Kiepury. Natomiast przez kilkanaście lat byłem dyrektorem liceum im. Stanisława Staszica, którego absolwentem jest Jan Kiepura. Dodam, że w tej samej klasie co Jan Kiepura był uczniem inny wielki Polak i wybitny naukowiec, prof. Bogdan Suchodolski. Przedstawiciele samorządu i władz miejskich Sosnowca przyjechali do Sejmu z wielką prośbą o rekomendowanie przez Komisję naszej propozycji. Przyjechaliśmy wszyscy w tym celu, aby posłowie nadali naszej inicjatywie wielki prestiż, jaki wiąże się z podjęciem przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwały w sprawie ustanowienia roku 2002 Rokiem Jana Kiepury. O to nam najbardziej chodzi. W zasadzie na tym stwierdzeniu mógłbym zakończyć moją wypowiedź, ponieważ we wcześniejszej dyskusji zostały już wyeksponowane sprawy, które zamierzałem przedstawić. Jednakże z tej racji, że jestem nauczycielem, chcę zwrócić uwagę na jeszcze jeden argument przemawiający za zgłoszoną inicjatywą. Jan Kiepura pozostaje nie tylko wielkim talentem artystycznym i wielkim Polakiem. Dla młodego pokolenia jest także dobrym przykładem człowieka sukcesu, który wyszedł z nizin, a doszedł tak wysoko i osiągnął tak wiele. Wszystko to osiągnął nie tylko dzięki talentowi, ale także dzięki olbrzymiej pracowitości. Dlatego zwracamy się z bardzo gorącą prośbą, aby posłowie przychylili się do naszego wniosku. Chcę jeszcze dodać, że los tak zrządził, iż Jan Kiepura jest równolatkiem naszego miasta. Mam na myśli 100. rocznicę nadania Sosnowcowi praw miejskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ElżbietaWięcławska">Właściwie powinniśmy przejść do podjęcia decyzji, ponieważ sprawa jest najzupełniej oczywista. Jeżeli chodzi o symbol, to rekomendowanie przyjęcia uchwały przez Sejm, nie podlega już dyskusji. Wszyscy obecni wiemy wszystko o dorobku i zasługach Jana Kiepury. Nawet jeżeli w grę wchodzą jakieś pieniądze, to Ministerstwo Kultury pomoże w uzyskaniu pewnych środków finansowych na ten cel. Tak rozumiem wypowiedź minister Aleksandry Jakubowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AleksandraJakubowska">Rozumiem troskę wyrażoną w dyskusji, aby wszystkie decyzje Sejmu miały zabezpieczenie finansowe. Przypomnę jednak sytuacje, kiedy uchwalaliśmy decyzje, nie wiążąc ich realizacji z dofinansowaniem z budżetu państwa. Nie tak dawno Sejm podjął uchwałę w sprawie ustanowienia Narodowej Fundacji na rzecz Kahlenbergu. W uchwale napisano wyraźnie, że istnieje liczne grono zapaleńców, którzy będą finansować realizację pomysłu. Podczas dyskusji w Sejmie żaden z posłów nie za bardzo dopominał się o środki z budżetu państwa. Prawdziwa jest natomiast informacja, że w związku z obchodami Roku Ignacego Paderewskiego, Ministerstwo Kultury wyasygnowało pewną kwotę, ale chodziło głównie o fundusze na całościowe wydanie dzieł i wykonań wielkiego kompozytora. Zatem zasadnicza część środków została przeznaczona na dotowanie płyt, które z racji swojego charakteru wymagały takiej dotacji. Dyrektor Jacek Kaspszyk informował Komisję o zamierzeniach sceny narodowej. Uważam, że będą to wybitne wydarzenia, o skali wykraczającej poza Polskę. Przypomnę, że osiem teatrów muzycznych w Polsce, w których występował Jan Kiepura, również przygotowuje przedstawienia. Gdyby mówić więcej o środkach na realizację 100. rocznicy urodzin wielkiego artysty, to już na wymienione wyżej koncerty przewidziano jakieś kwoty z budżetu resortu kultury. Posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska zapytała również o środki na sfinansowanie edycji filmów o Janie Kiepurze lub z jego udziałem. Zapytała również, kto podejmie się takiego zadania. Uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zwrócić się z prośbą do telewizji publicznej o objęcie patronatu nad zgłoszoną inicjatywą. Wyobrażam sobie, że telewizja publiczna mogłaby emitować, np. raz w tygodniu, filmy nadające się do emisji. Ostatnia sprawa, którą chcę poruszyć dotyczy emisji utworów, śpiewanych przez Jana Kiepurę. To, co śpiewał Jan Kiepura jest towarem komercyjnym. Przy dobrze prowadzonej promocji, można na tym zarobić. Przepraszam, że w tym momencie występuję bardziej jako doradca marketingowy, niż przedstawicieli Ministerstwa Kultury. Organizatorzy Roku Jana Kiepury mogą zwrócić się np. do jednej z wielkich firm fonograficznych, która czerpie ogromne zyski z rynku polskiego, aby objęła patronatem obchody rocznicowe. W ten sposób można rozwiązać kwestię finansowania kolejnego przedsięwzięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JerzyWenderlich">Przystępujemy do podjęcia decyzji w omawianej sprawie. Poddaję pod głosowanie wniosek Komisji Kultury i Środków Przekazu, aby zwrócić się do Sejmu RP o ogłoszenie roku 2002 Rokiem Jana Kiepury. Taka forma będzie najwyższym uhonorowaniem wielkiego artysty. Kto jest za przyjęciem zgłoszonego wniosku?Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła wniosek, aby zwrócić się do Sejmu RP o ogłoszenie roku 2002 Rokiem Jana Kiepury. Pozostaje nam jeszcze wybór posła sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wcześniej powinniśmy przyjąć tekst projektu uchwały wraz z uzasadnieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyWenderlich">To będzie już następny krok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanByra">Rozumiem, że obecnie podjęliśmy decyzję polityczną, kierunkową. Oczywiście, że trzeba ją jeszcze wykonać. Proponuję, aby Komisja upoważniła prezydium do przygotowania projektu uchwały wraz z uzasadnieniem. Ponadto proponuję, aby już podczas obecnego posiedzenia Komisja wskazała osobę, która w naszym imieniu zaprezentuje projekt uchwały Sejmowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KazimierzZarzycki">Uważam, że projekt uchwały powinien być przedłożony przez przewodniczącego Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyWenderlich">Jakie są inne kandydatury?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanByra">Był zwyczaj - a sądzę, że to dobry zwyczaj - żeby tego rodzaju sprawy przedstawiali posłowie, którzy pochodzą z terenu, którego dotyczy wniosek, albo zawodowo są związani ze sprawą. Omawiana sprawa ma zarówno charakter ogólnopolski, jak też regionalny. W związku z tym proponuję, abyśmy honorowali wspomniany wyżej zwyczaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JerzyWenderlich">Czy w związku z tym posłowie zgłaszają inne kandydatury?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanByra">Może poseł Kazimierz Zarzycki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KazimierzZarzycki">Zgłosiłem już kandydaturę przewodniczącego Komisji, posła Jerzego Wenderlicha. Uważam, że będzie lepiej, jeżeli w imieniu całej Komisji wystąpi przed Sejmem jej przewodniczący. Mnie łączy z Sosnowcem fakt, że kandydowałem z tamtego okręgu oraz miejscowość, gdzie mieszkam na stałe. Gdybym miał wystąpić przed Sejmem, mogłoby to zostać odebrane jako popieranie swoich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanByra">Właśnie z tego powodu namawiam posła Kazimierza Zarzyckiego, aby przyjął moją propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JerzyWenderlich">Zostały zgłoszone dwie kandydatury. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Wobec braku dalszych zgłoszeń przystępujemy do głosowania. Będziemy głosować zgodnie z kolejnością zgłoszeń. Kto jest za wnioskiem, aby sprawozdawcą Komisji na forum Sejmu został poseł Jerzy Wenderlich? Stwierdzam, że za wnioskiem opowiedziało się 11 członków Komisji, 1 osoba była przeciw, a 1 osoba wstrzymała się od głosu. Kto jest za wnioskiem, aby sprawozdawcą Komisji na forum Sejmu został poseł Kazimierz Zarzycki? Stwierdzam, że za wnioskiem opowiedział się 1 poseł, nikt nie był przeciw, a 1 osoba wstrzymała się od głosu. Czy są chętni do zabrania głosu w sprawach różnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ElżbietaJankowska">Mieliśmy kilka godzin na zastanowienie się nad propozycją, dotyczącą zwołania drugiego posiedzenia Komisji w dniu 22 stycznia br. o godzinie 15.00. Obydwa posiedzenia są bardzo ważne i wymagają wiele uwagi. Posłowie będą bardzo zmęczeni po kilku godzinach pracy nad ustawą o szkolnictwie artystycznym, które rozpocznie się tego dnia o godz. 11.00. Zastanawiam się, czy nie lepiej zwołać drugie posiedzenie w dniu 23 stycznia br., ponieważ i tak musimy być w Warszawie dzień wcześniej. Na ten temat rozmawialiśmy w większym gronie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JerzyWenderlich">Za chwilę wrócimy do tego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanByra">Przepraszam, ale podczas wcześniejszego posiedzenia w dniu dzisiejszym, musiałem wyjść o godz. 8.55, ponieważ przygotowywałem się jeszcze do wystąpienia na posiedzeniu Sejmu. Jak zrozumiałem, na porannym posiedzeniu Komisja nie głosowała nad przyjęciem planu pracy na I półrocze 2002 r. Proponuję, abyśmy dokończyli tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JerzyWenderlich">Zostały zgłoszone dwa wnioski. Zacznę od tego, który został zgłoszony przez posła Jana Byrę. Kto jest za przyjęciem omawianego podczas obecnego posiedzenia planu pracy Komisji Kultury i Środków Przekazu na I półrocze 2002 r., z uwzględnieniem możliwości włączenia tych kwestii, które zostały podniesione w dyskusji? Zdajemy sobie przy tym sprawę, że przedstawiony projekt planu pracy jest bardzo napięty. Kto jest za tak sformułowanym wnioskiem?Stwierdzam, że Komisja 10 głosami za, przy 2 przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęła wniosek. Zatem Komisja upoważniła prezydium, abyśmy - w miarę możliwości czasowych - uzupełnili przedstawiony wcześniej posłom plan pracy o te wnioski, które zostały zgłoszone podczas porannego posiedzenia. Drugi wniosek został zgłoszony przez posłankę Elżbietę Jankowską. We wniosku chodzi o to, aby Komisja nie odbywała dwóch posiedzeń w dniu 22 stycznia br., a drugie posiedzenie zaplanowane tego dnia na godz. 15.00 przeniosła na dzień następny. Kto jest za przyjęciem wniosku posłanki Elżbiety Jankowskiej? Stwierdzam, że Komisja 9 głosami za, przy 2 przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęła wniosek posłanki Elżbiety Jankowskiej. Dlatego też stwierdzam, że 9 posłów opowiedziała się za przeniesieniem posiedzenia Komisji z godz. 15.00 w dniu 22 stycznia na dzień 23 stycznia br. Posiedzenie będzie poświęcone rozpatrzeniu rządowego i komisyjnego projektów ustaw o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#TadeuszSamborski">Czy istnieje jakakolwiek możliwość przeniesienia posiedzenia poświęconego szkolnictwu artystycznemu z dnia 22 na dzień 23 stycznia br.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JerzyWenderlich">W planowanym posiedzeniu będzie uczestniczyć wielu gości. Ponadto uzyskało ono szeroką obudowę artystyczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#TadeuszSamborski">Rozumiem. Wycofuję zapytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JanByra">Chciałbym uzyskać wyjaśnienie, co przegłosowaliśmy w głosowaniu dotyczącym planu pracy? Przewodniczący Komisji stwierdził bowiem, że uwagi lub propozycje zgłoszone podczas debaty zostaną uwzględnione przez prezydium. W związku z tym przypomnę, że podczas dyskusji nad planem pracy poseł Ryszard Ulicki zgłosił wniosek, aby temat dotyczący granic komercji w mediach zdjąć z porządku obrad. Poseł argumentował, że chodzi o znakomity temat na seminarium naukowe, natomiast nie nadaje się on do rozpatrzenia przez Komisję. Sam również popieram taki wniosek. W konsekwencji chcę się upewnić, czy wspomniany temat nie będzie uwzględniony w porządku obrad Komisji, czy pozostaje on w planie pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JerzyWenderlich">Pozostaje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JanByra">Poseł Marek Jurek zaproponował, aby włączyć do planu pracy dyskusję na temat wypełniania misji publicznej przez publiczne radio i telewizję. Uważam, że zgłoszony temat mieści się w zakresie oceny przez Komisję rocznego sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Chcę się upewnić, czy wniosek posła Marka Jurka został uwzględniony, czy też nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JerzyWenderlich">Wniosek dotyczący misji publicznej został uwzględniony. Przypomnę, że już w czasie debaty stwierdziliśmy, że ośrodki lokalne są tak często pomijane, że nie chcielibyśmy wyłączać także tego wątku. Właśnie taka była tonacja naszej dyskusji. Zatem wątek dotyczący owej lokalności pozostał i zostanie uwzględniony w planie pracy Komisji. Powrócę przy tym do kwestii głosowania w sprawie planu pracy. Już obecnie narzekamy, że posiedzenia Komisji są zwoływane dość często, czasem w bardzo nietypowych porach. Dlatego w głosowaniu Komisja upoważniła prezydium do próby dokonania zmian w omawianym planie pracy. Spróbujemy dokonać połączenia tematów zgłoszonych w dyskusji z tymi, które przedstawiliśmy posłom na piśmie. Uważam, że prezydium otrzymało tego rodzaju upoważnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JanByra">Dziękuję za odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JerzyWenderlich">Jako następny głos zabierze prezydent Sosnowca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#EugeniuszCzykwin">Czy można jeszcze zabrać głos w sprawie planu pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JerzyWenderlich">Sądzę, że głos prezydenta Sosnowca będzie bardziej uroczysty. Na razie Komisja omawia kwestie wewnętrzne. Dlatego przenieśmy wypowiedź prezydenta Sosnowca na później.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#EugeniuszCzykwin">Czy mogę przekazać informację dla Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, dotyczącą propozycji zorganizowania wspólnego posiedzenia w II półroczu 2002 r.? Chcę się upewnić, czy mogę wyrazić taką wolę i zamiar? Chodzi o to, aby Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych miała możliwość zmiany swojego planu pracy na rok bieżący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JerzyWenderlich">Jest to bardzo dobry pomysł i jednocześnie zachęta do podjęcia działań w tej sprawie. Czy poseł Eugeniusz Czykwin mógłby przedstawić własną wizję wspólnego posiedzenia, jeżeli miałoby to być posiedzenie wyjazdowe? Nie chodzi o to, aby przedstawić taką wizję już podczas obecnego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#TadeuszSamborski">Posiedzenie na temat mniejszości narodowych i etnicznych można zorganizować także w Legnicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę o podjęcie bilateralnych rozmów między posłami Eugeniuszem Czykwinem i Tadeuszem Samborskim na poruszony temat. Choć mając doświadczenie z wyjazdowego posiedzenia Komisji, które zorganizował poseł Tadeusz Samborski wiem, że posiedzenie dwudniowe jest stanowczo za krótkie. Tymczasem nie mamy siedmiu dni, by poddać się gościnności posła Tadeusza Samborskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#FranciszekWołowicz">Chcę wrócić do sprawy podniesionej przez posła Jana Byrę. Literalnie rzecz ujmując, przegłosowaliśmy plan pracy zaprezentowany posłom na piśmie. Nic więcej. Nie podjęliśmy zatem decyzji np. o upoważnieniach dla prezydium, czy uwzględnieniu dodatkowych tematów. Przyjęliśmy plan pracy i trzymajmy się takiego ustalenia. Jeżeli zaś znajdą się możliwości rozszerzenia tematu uwzględnionego już w planie pracy, wtedy dopuśćmy taką zmianę. W innym przypadku istnieje realne niebezpieczeństwo, iż do tego stopnia zapętlimy się w planach, że w końcu nic nie będziemy wiedzieli. Nie będziemy zatem wiedzieli, jakim tematem i kiedy się zajmiemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JerzyWenderlich">Jest w tym stwierdzeniu głęboka racja. Proponowałem tylko, aby wziąć pod uwagę wnioski zgłoszone podczas posiedzenia Komisji i - w miarę możliwości czasowych - spróbować włączyć je w ramy zaproponowanych na piśmie tematów. Chodzi o to, żebyśmy zastanowili się, czy zaproponowanych wątków nie włączyć do zaplanowanych tematów. Uważam, że tego rodzaju zamiar byłby zgodny z tokiem myślenia, przedstawionym Komisji przez posła Franciszka Wołowicza. Czy możemy w taki sposób sprecyzować naszą opinię?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#FranciszekWołowicz">Chodzi o to, aby nie poszerzać planu pracy o nowe tematy. Zgłoszonych tematów wystarczy nam także na II półrocze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JerzyWenderlich">Zasygnalizowałem już wcześniej, że Komisja będzie musiała rozszerzyć projektowaną tematykę. Mam na myśli potrzebę rozpatrzenia np. sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MichałCzarski">Muszę stwierdzić, że radość nas rozpiera. Chcę bardzo gorąco podziękować za tak życzliwe przyjęcie naszego wniosku. Chcę jednocześnie podziękować za tak bardzo życzliwe potraktowanie naszego wielkiego Sosnowiczanina. Jestem pełen nadziei, że kolejne etapy obchodów będą przebiegały równie korzystnie. Korzystając z okazji, chcę już obecnie zaprosić posłów na uroczystości w Sosnowcu poświęcone Janowi Kiepurze. Zaproszenie kieruję już obecnie, niezależnie od pisemnych zaproszeń, które zostaną posłom przesłane. Proszę o zarezerwowanie sobie terminów na przełomie II i III dekady maja br. Właśnie wtedy odbędą się uroczystości odsłonięcia pomnika wielkiego artysty oraz piękny koncert, poświęcony głównie Janowi Kiepurze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JerzyWenderlich">Dziękuję prezydentowi Sosnowca za zaproszenie Komisji na uroczystości poświęcone Janowi Kiepurze. Zamykam posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>