text_structure.xml 56.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejPęczak">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, na które przewidzieliśmy trzy punkty porządku. Punkt pierwszy to program działania Państwowej Inspekcji Pracy na rok 2004 oraz na lata 2004–2006, punkt drugi to harmonogram zadań kontrolnych, rozpoznawczych i prewencyjnych zawartych w programie działania PIP na rok 2004, punkt trzeci zaś to sprawy różne. Proponuję, by dwa pierwsze punkty zreferować łącznie, tak też potraktować je w dyskusji. Czy do przedstawionego porządku mają państwo uwagi? Brak uwag, a zatem uznaję, że został zaakceptowany. O zreferowanie tematyki zawartej w dzisiejszym naszym porządku proszę panią inspektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AnnaHintz">Mam zaszczyt przedstawić państwu program działania Państwowej Inspekcji Pracy w roku 2004. Zanim przystąpię do jego prezentacji, czuję się zobowiązana do przekazania informacji, iż został on pozytywnie zaopiniowany przez Radę Ochrony Pracy, na forum której został przedstawiony 17 grudnia 2003 roku, podczas jej posiedzenia plenarnego. Pragnę też dodać, że w ustawie budżetowej zapewnione zostały wszystkie środki finansowe na wykonanie zadań ujętych w programie działania. Program nasz to syntetyczny zapis celów, do których dążyć będzie nasz urząd w roku 2004 i jest dokumentem o znaczeniu szczególnym, ponieważ wyznacza zadania w momencie dla naszego kraju przełomowym - wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Będzie to czas przejmowania i wdrażania unijnego dorobku prawnego, a zarazem pierwszy etap dostosowywania naszych zadań do strategii realizowanej przez Unię w dziedzinie bezpieczeństwa i ochrony pracy. Przy konstruowaniu programu oparliśmy się na wynikach monitoringu stanu ochrony pracy w poszczególnych sekcjach gospodarki, uwzględniając poziom ryzyka zawodowego, najważniejsze problemy w sferze praworządności w stosunkach pracy, wymogi wynikające z członkostwa w Unii Europejskiej, a także ogólne tendencje na rynku pracy. Przy opracowywaniu założeń programowych odnieśliśmy się również do propozycji zgłoszonych przez ministerstwa, instytuty naukowo-badawcze oraz partnerów społecznych. Ze względu na horyzont czasowy zadania zawarte w programie ujęte zostały w dwóch zasadniczych grupach: jako zadania długofalowe, przewidziane do wykonania w latach 2004–2006, oraz jako zadania roczne, których rozpoczęcie i zakończenie nastąpi w roku bieżącym. Wyraźnie to widać w załączonym do „Programu działania Państwowej Inspekcji Pracy na rok 2004 oraz na lata 2004-2006” harmonogramie pracy poszczególnych okręgowych inspektoratów. Działania długofalowe, których realizacja zostanie rozpoczęta w roku bieżącym, obejmują obszary o znaczeniu priorytetowym dla naszej Inspekcji. Będziemy dążyć do uzyskania wymiernej poprawy warunków pracy w tych zakładach, które charakteryzują się wyższym niż przeciętne ryzykiem zawodowym. Skoncentrujemy się przede wszystkim na eliminowaniu zjawiska niewypłacania wynagrodzeń i świadczeń pieniężnych ze stosunku pracy. O wadze tego problemu świadczy m. in. debata sejmowa poświęcona takiemu tragicznemu w wielu wypadkach zjawisku. Niewypłacanie tych należności, podobnie jak wypłacanie ich w ratach stało się, niestety, w wielu zakładach codzienną praktyką, a w związku z tym i niewątpliwym problemem społecznym. Trudności finansowe firm, wskazywane zarówno przez pracodawców, jak i inspektorów pracy nie mogą być jednak akceptowanym społecznie tłumaczeniem patologii. Chcę więc dodać, że 4 grudnia podpisałam nowe porozumienie z prokuratorem krajowym w celu skuteczniejszego przeciwdziałania naruszaniu praw pracowniczych. Porozumienie to zostało już przeniesione na szczebel okręgowy i oznacza znaczne usprawnienie procedur związanych z przywracaniem obowiązującego prawa w tej tak ważnej dziedzinie. Pragnę zaznaczyć, że według wstępnych danych w roku ubiegłym Państwowa Inspekcja Pracy wyegzekwowała prawie 351 mln zł na rzecz 416 tys. pracowników, co wskazuje na stosunkowo wysoką skuteczność naszych działań i potrzebę ich kontynuacji jako zadania priorytetowego. W 2004 roku poświęcimy więcej uwagi problematyce zatrudniania „na czarno”; taki to wymóg postawiła nam Komisja Finansów Publicznych, która decydowała o budżecie Państwowej Inspekcji Pracy. Zjawisko to występuje w coraz większym stopniu i z coraz większym nasileniem, zwłaszcza w małych firmach, wywierając negatywny wpływ na ogólny poziom bezpieczeństwa i higieny pracy. Z doświadczeń wielu państw wynika, że proceder ten od dawna traktowany jest przez pracodawców jako jedna ze sprawdzonych metod obniżania kosztów działalności gospodarczej, lecz tym samym jest on elementem nieuczciwej konkurencji. Zjawisko pracy „na czarno” znajduje się także w sferze zainteresowania wielu inspekcji europejskich, a ostatnio było również przedmiotem posiedzenia unijnego Komitetu Inspektorów Pracy wyższego szczebla. Tempo nasilania się tego patologicznego zjawiska wymaga w naszej ocenie podjęcia działań także ze strony polskiej Inspekcji Pracy. Wśród zadań priorytetowych PIP przewidzianych na rok 2004 znalazły się różnego rodzaju środki prewencyjne, nakierowane na osiągnięcie trwałych pozytywnych zmian w zakresie szeroko rozumianej kultury bezpieczeństwa, a także na upowszechnianie wiedzy z zakresu ochrony pracy. Doświadczenie naszych inspektorów i wzorce europejskie wskazują, że w wielu przypadkach na uzyskanie trwałej poprawy warunków pracy oraz poziomu praworządności w stosunkach pracy istotny wpływ wywiera sam sposób podejścia pracodawcy, a szczególnie korzystne efekty przynosi również szeroko pojmowane doradztwo. Chcielibyśmy przyjąć zasadę, w myśl której każda pierwsza rutynowa kontrola pracodawcy będzie mieć charakter rozpoznawczo-doradczy, zwłaszcza w nowo otwartych małych firmach bądź w tych, w których dokonano zmiany profilu działalności. Realizacja zadań w tym systemie może spowodować pewne zmniejszenie liczby skontrolowanych pracodawców, przynosząc wszakże w zamian - a przynajmniej mamy taką nadzieję - efekty rokujące poprawę warunków pracy. Jeśli chodzi o tematy długofalowe, znacząca rola przypada zagadnieniom dotyczącym bezpiecznych, higienicznych warunków pracy. W roku 2004 wiele uwagi poświęcimy egzekwowaniu przestrzegania przepisów bhp w budownictwie, ze szczególnym uwzględnieniem zapobiegania upadkom z wysokości. Praca na wysokości bowiem, jak wskazują statystyki z ostatnich lat, jest przyczyną wielu wypadków przy pracy, spośród których znaczna część kończy się śmiercią ofiar bądź ich inwalidztwem. Poprawa stanu bezpieczeństwa pracy na placach budów, gdzie naruszenia przepisów mają charakter notoryczny, wymaga więc prowadzenia intensywnych kontroli, wspieranych akcją informacyjno-promocyjną. Zapewnienie bezpieczeństwa pracy w tej sekcji gospodarki jest problemem, z którym wciąż boryka się wiele krajów na całym świecie. Zgodnie z priorytetami przyjętymi przez Europejską Agencję do Spraw BHP w Bilbao Inspekcja Pracy będzie uczestniczyć w realizacji Europejskiego Tygodnia BHP, poświęconego w 2004 roku właśnie budownictwu. Doświadczenia z lat ubiegłych wskazują, że istnieje potrzeba prowadzenia kontroli wspomaganych dodatkowo akcją promocyjną w mikrofilmach zajmujących się produkcją.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AnnaHintz">W roku bieżącym kontrolowane będą zakłady produkujące drewno i wyroby z drewna, w roku 2005 - zakłady produkujące wyroby z surowców niemetalicznych, a w roku 2006 - zakłady produkujące metalowe wyroby gotowe. Od wielu już lat także w krajach unijnych w wymienionych podsekcjach odnotowuje się najwyższe wskaźniki wypadkowości. Kolejność zaś branż, które zaprezentowałam, nie jest przypadkowa. W zakładach zajmujących się produkcją drewna i wyrobów z drewna dochodzi najczęściej do wypadków kończących się inwalidztwem ofiar. Wysoki poziom zagrożeń wypadkowych stał się także zasadniczą przesłanką decyzji o objęciu długofalowymi kontrolami zakładów branży spożywczej. W działaniach wieloletnich szczególny akcent zostanie położony na wspieranie systemowych rozwiązań służących trwałej poprawie warunków pracy. Systemy te ułatwiają pracodawcom dostosowanie zakładów do wymogów obowiązującego prawa bez konieczności stałego nadzoru ze strony Inspekcji, co w praktyce zresztą jest niewykonalne. W 2004 roku kontynuowane będą działania służące upowszechnianiu prostych metod oceny ryzyka zawodowego jako sprawdzonego systemu dbałości o warunki pracy ze strony pracodawcy oraz promowanie systemów zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy, zwłaszcza w zakładach małych i średnich o wysokim poziomie zagrożeń. Szczególne znaczenie będzie mieć dla nas w tym obszarze współpraca z Centralnym Instytutem Ochrony Pracy. Wśród zadań planowanych na rok 2004 przewidujemy zarówno zadania nowe, jak i te, które stanowią kontynuację działań z lat poprzednich. Kontynuowane zatem będą kontrole zakładów opieki zdrowotnej, placówek handlu detalicznego, głównie supermarketów, zakładów zatrudniających osoby niepełnosprawne oraz gospodarstw rolnych, w wypadku których szczególną uwagę zwrócimy na stan ochrony pracy w towarowych gospodarstwach dzierżawionych i prywatnych, w tym i z udziałem kapitału zagranicznego. Prowadzić będziemy nadal kontrole dotyczące prawidłowości nawiązywania i rozwiązywania umów o pracę, przestrzegania przepisów o czasie pracy oraz zatrudniania pracowników młodocianych. Dotychczasowe wyniki wskazują, że w wielu obszarach występuje wiele nieprawidłowości, a ważne jest przecież i dobro chronione, jakim jest zwłaszcza ochrona pracy młodocianych. Przeobrażenia zachodzące na rynku pracy wymagają uwzględnienia w programie wielu nowych zadań. Szczególną pozycję zajmuje tu problematyka spełniania wymagań zasadniczych przez wprowadzane do obrotu maszyny, urządzenia oraz środki ochrony indywidualnej. Zadania te, przypisane Inspekcji jako wyspecjalizowanemu organowi kontrolnemu w systemie nadzoru rynku, realizować będziemy, koncentrując się zwłaszcza na ocenie spełnienia wymagań zasadniczych przez obrabiarki do drewna, urządzenia spalające paliwa gazowe oraz środki ochrony indywidualnej. Realizacja owych zadań, obejmująca przestrzeganie wdrożonych do polskiego prawa dyrektyw nowego podejścia, zostanie zapoczątkowana z chwilą wejścia Polski do Unii Europejskiej; obecnie przygotowujemy, głównie w zakresie szkoleniowym i praktycznym i wdrożenia pewnych procedur, inspektorów pracy, tak by byli oni przygotowani teoretycznie i praktycznie do podjęcia tego nowego zadania.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AnnaHintz">Ważnym tematem działań kontrolnych w roku 2004 będzie też ocena stanu warunków pracy w zakładach stosujących procesy galwanotechniczne oraz zajmujących się przetwórstwem tworzyw sztucznych i gumy. Kontrole prowadzone w tej grupie zakładów w poprzednich latach wykazywały, że obowiązujące regulacje nie były dostosowane do aktualnego stanu techniki i utrudniały egzekwowanie od pracodawców odpowiedniego poziomu bhp. Szczególną uwagę zwrócimy także na przestrzeganie przepisów bhp w transporcie wewnątrzzakładowym, w tym przy transporcie ręcznym. Doświadczenia nasze wskazują, że przy tego rodzaju pracach dochodzi do znacznej liczby wypadków. Z początkiem roku 2004 weszły w życie dwie ważne regulacje wprowadzające możliwość zastosowania nowych form zatrudnienia: ustawa o działalności pożytku publicznego i wolontariacie oraz ustawa o zatrudnieniu tymczasowym. Zaplanowaliśmy w związku z tym przeprowadzenie kontroli, które będą miały charakter wyłącznie rozpoznawczy i umożliwią ocenienie, w jaki sposób stosowane są nowe przepisy. Przedmiotem naszej uwagi będzie również funkcjonowanie nowych przepisów dotyczących równego traktowania w zatrudnieniu, a działaniom o charakterze rozpoznawczym będzie towarzyszyć przede wszystkim kampania informacyjna. Realizować też będziemy nowe zadania, a m. in. kontrolować będziemy przekazywane - co wynika z przyjętych ustaw - do ZUS informacje stanowiące podstawę do ustalania wysokości składki na ubezpieczenia wypadkowe, z pełnym wykorzystaniem uprawnień nadanych inspektorom pracy ustawą o ubezpieczeniu społecznym i z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Liczymy na poprawę w dziedzinie prewencji wypadkowych. Utrzymujący się poziom naruszeń prawa pracy oraz fakt, że Państwowa Inspekcja Pracy działaniami kontrolno-nadzorczymi może objąć tylko część pracodawców uzasadniają nadanie szczególnej rangi działaniom pozakontrolnym, w tym zwłaszcza wszelkiego rodzaju przedsięwzięciom o charakterze informacyjno-profilaktycznym. Działania tego rodzaju będą w wielu przypadkach prowadzone równolegle z kontrolami, zwłaszcza w odniesieniu do małych zakładów pracy i zakładów branży budowlanej. Zamierzamy kontynuować działalność wydawniczą, szkoleniową, rozwijać współpracę z mediami. Chcemy, podobnie jak w latach ubiegłych, wspierać przedsięwzięcia promocyjne podejmowane przez związki zawodowe oraz wykorzystać inne formy upowszechniania wiedzy z zakresu ochrony pracy. Ważnym partnerem Inspekcji w działaniu na rzecz poprawy stanu ochrony pracy są wyższe uczelnie oraz placówki naukowo-badawcze, zwłaszcza Centralny Instytut Ochrony Pracy, Instytut Medycyny Pracy w Łodzi, Instytut Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu, Instytut Górnictwa czy Instytut Medycyny Wsi w Lublinie. Dorobek naukowy tych placówek wykorzystujemy jako wsparcie naszej działalności. Istotne miejsce w naszych planach zajmuje także współpraca międzynarodowa, która ukierunkowana będzie na poszukiwanie najlepszych, a jednocześnie możliwych do wdrożenia w warunkach polskich rozwiązań z dziedziny ochrony pracy. Będziemy współpracować z Komitetem Inspektorów Pracy Wyższego Szczebla, Europejską Agencją do Spraw BHP, Międzynarodowym Stowarzyszeniem Inspekcji Pracy oraz Międzynarodowym Stowarzyszeniem Bezpieczeństwa Socjalnego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AnnaHintz">W związku z 85-leciem Państwowej Inspekcji Pracy i przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej planujemy na 20 i 21 września zorganizowanie międzynarodowego seminarium pn. „Wspólna Europa - wspólne zasady i priorytety inspekcji pracy”, z udziałem m. in. szefów inspekcji europejskich współpracujących z Państwową Inspekcją Pracy. Serdecznie zapraszam na seminarium wszystkich państwa zainteresowanych tą problematyką. Pragnę też poinformować, że patronat nad seminarium zgodził się objąć marszałek Marek Borowski, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Seminarium owo poświęcone będzie przede wszystkim analizie efektywności i skuteczności działań inspekcji w warunkach globalizacji, w warunkach Unii Europejskiej. Oczekujemy, że wymiana doświadczeń na tym polu pozwoli ukierunkować działalność PIP na następne lata. Przewidujemy zresztą współpracę nie tylko z państwami Unii, bo również np. z Ukrainą. Wizytowała naszą Inspekcję inspekcja pracy z Bułgarii, wystawiając nam dość wysokie noty. Będziemy więc mogli tym krajom służyć jako eksperci i doradcy w ich działaniach na rzecz dostosowania do Unii. W zamierzeniach na 2004 rok uwzględniliśmy również przedsięwzięcia mające na celu podwyższenie jakości i efektywności naszej pracy w celu zapewnienia warunków umożliwiających w większym niż dotychczas stopniu działań o charakterze prewencyjnym. Z chwilą podpisania przez Marszałka Sejmu nowego statutu Inspekcji Pracy w Głównym Inspektoracie Pracy rozpocznie działalność Departament Prewencji, w okręgowych inspektoratach pracy powstaną sekcje prewencji. Różnorodne środki o charakterze prewencyjnym wspomagać będą działalność kontrolno-nadzorczą, zwiększając tym samym efektywność naszych działań; spodziewamy się, że temu właśnie środki te będą służyć. Działania nasze mogą być bowiem w tym momencie adresowane do wszystkich podmiotów procesu pracy, niezależnie od ich statusu. Przy realizacji zadań kontrolnych istotne będą nie tylko wyniki w postaci liczb, lecz przede wszystkim rzeczywiste efekty, do których zaliczyć należy trwałą poprawę przestrzegania prawa w konkretnym zakładzie. Jak już zaznaczyłam, pierwsza kontrola, zwłaszcza w małych nowo utworzonych zakładach, będzie miała charakter przede wszystkim doradczy, a wiedza uzyskana o zakładzie posłuży wspomaganiu pracodawcy w działaniach na rzecz eliminowania zagrożeń. Tak działa większość inspekcji pracy w Europie. Jestem przekonana, iż takie metody w dłuższej perspektywie czasowej przyniosą wymierne efekty i u nas. Wyrażam też nadzieję, że przedstawiony państwu posłom program umożliwi nie tylko optymalną realizację ustawowych zadań Inspekcji, lecz będzie także stanowić odpowiedź na najważniejsze oczekiwania społeczne w obszarze ochrony zdrowia. W odniesieniu do punktu drugiego porządku pragnę przekazać państwu kilka informacji o budowie harmonogramu realizacji zadań kontrolnych, rozpoznawczych i prewencyjnych zwartych w omówionym właśnie programie. Otóż budowę harmonogramu i rozdział zadań między poszczególne okręgowe inspektoraty pracy opieramy przede wszystkim na wiedzy na temat liczby inspektorów, priorytetów i specyfiki okręgu, w którym dana część programu będzie realizowana. Trzeba bowiem zwrócić uwagę na fakt, że nie wszystkie tematy realizują wszystkie inspektoraty okręgowe.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AnnaHintz">Musimy uwzględniać również zadania, które wynikają z własnych potrzeb inspektoratów i przeliczać to na kontrole. Sądzę, że mijałoby się z celem wnikliwe omawianie poszczególnych części programu ujętych w harmonogramie. Wspomnę więc tylko, że każdy okręgowy inspektor jest rozliczany z realizacji programu działania w części wynikającej z harmonogramu, z nałożonej liczby kontroli, a dobór zakładów jest już jego rolą. Zadania dzielimy w harmonogramie na te, które realizuje Główny Inspektorat Pracy w postaci opracowania wytycznych do kontroli, szkoleń, narad zamykających podsumowanie materiałów kontrolnych, wskazania odpowiedzialnego za realizację konkretnego zadania, natomiast okręgowe inspektoraty mają jasność co do oczekiwań w zakresie liczby kontroli. Harmonogram jest zawsze otwarty, bo spodziewamy się zawsze zwiększonej liczby skarg i zwiększonego zapotrzebowania na porady prawne, chociażby teraz - w związku z nowelizacją Kodeksu pracy - kiedy zapotrzebowanie na porady zwiększyło się wprost lawinowo. Wzrosło też znacznie zapotrzebowanie na przeprowadzenie kontroli, jak ostatnio np. - ze strony członków Rady Ochrony Pracy - kontroli dotyczącej przestrzegania praworządności w bankach. Harmonogram nasz jest na tyle otwarty, że przewidujemy możliwość rozszerzenia kontroli o zadania nowe, zlecone przez posłów, związki zawodowe, choć zarazem staramy się bezwzględnie rozliczać z realizacji zadań zamieszczonych w programie, uwzględniając zapisy harmonogramu. To pomaga uniknąć sytuacji, w której okazałoby się pod koniec roku, że zadania nasze nie zostały w pełni zrealizowane. To tyle najważniejszych informacji, a jeśli zechcą państwo zadać pytania, odpowiem na nie ja bądź też moi współpracownicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejPęczak">Pragnę przekazać, iż przewodniczący Rady Ochrony Pracy poinformował nas pisemnie, że Rada na posiedzeniu odbytym 17 grudnia pozytywnie zaopiniowała program działania Państwowej Inspekcji Pracy na rok 2004 oraz na lata 2004–2006, przekazany nam również w załączeniu. Poseł Janusz Krasoń występuje dziś w podwójnej roli: członka Komisji do Spraw Kontroli Państwowej oraz reprezentanta Rady Ochrony Pracy, której przewodniczący, poseł Zbigniew Janowski, prosił, aby przed rozpoczęciem dzisiejszej dyskusji udzielić głosu reprezentantowi ROP. Udzielam więc głosu panu posłowi, który przedstawi nam stanowisko Rady w przedmiotowej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanuszKrasoń">Nie jest moim zamiarem dokonywanie głębokiej analizy przedstawionego przez panią inspektor programu działania Państwowej Inspekcji Pracy ani też zaprezentowanego harmonogramu pracy, chciałbym natomiast potwierdzić, że 17 grudnia ub. roku na posiedzeniu plenarnym Rada Ochrony Pracy oceniła bardzo pozytywnie przedstawiony program działania Inspekcji. Pragnę też zwrócić uwagę na fakt, że Rada Ochrony Pracy jest organem Sejmu, a zasiadają w niej przedstawiciele strony społecznej - a więc związków zawodowych, organizacji pracodawców - jak też strony rządowej. Wszyscy wypowiadający się podczas obrad Rady - czyli reprezentanci związków zawodowych, organizacji pracodawców oraz strony rządowej, reprezentującej kilka resortów - wysoko ocenili przedstawiony program. Uznali oni, że jest on sporządzony na miarę oczekiwań, na miarę naszych ambicji i aspiracji w przededniu wejścia do Unii Europejskiej, podkreślili, że zachowane zostały właściwe proporcje między działalnością kontrolno-nadzorczą i działalnością prewencyjną PIP, że właściwie dokonano oceny celów strategicznych Inspekcji. Akcentowano też, iż program oraz harmonogram jest na tyle mobilny, że może być modyfikowany w trakcie realizacji. U progu dyskusji pragnę, aby członkowie Komisji mieli świadomość, że partnerzy społeczni zasiadający w Radzie Ochrony Pracy bardzo wysoko ocenili program działania PIP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejPęczak">Otwieram dyskusję. Proszę o wyrażanie opinii na temat przedstawionego programu, jak też na temat stanowiska zaprezentowanego przez przedmówcę. Proszę też o zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejOtręba">Przedstawiony program jest niewątpliwie niezmiernie ambitny, obejmuje w zasadzie wszystkie problemy, które wynikają z ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy. Myślę, że istnieje nie tylko szansa na wykonanie postawionych sobie przez Inspekcję zadań, zwłaszcza że chyba po raz pierwszy udało się nam wesprzeć Inspekcję dodatkowymi etatami. To bez wątpienia zasługa naszej Komisji, że potrafiliśmy przekonać do tego Komisję Finansów Publicznych, że podaliśmy trafne argumenty przemawiające za tym, że warto zainwestować w PIP, która wykonuje poważną, odpowiedzialną pracę. Z drugiej wszakże strony, gdy obserwujemy to, co dzieje się w praktyce, odczuwamy pewien niedosyt. Niby bowiem istnieje nadzór, istnieje kontrola, podejmowane są działania prewencyjne, jednocześnie jednak coraz więcej jest zjawisk negatywnych, gdy chodzi o przestrzeganie prawa pracy. Nasuwa się więc wniosek, że działania samej Inspekcji Pracy w omawianym obszarze to za mało. Mówiliśmy zresztą o tym niejednokrotnie podczas obrad Komisji. Dlatego też nieodparcie nasuwa się wniosek kolejny - że trzeba by stworzyć pewien system w zakresie ochrony pracy i przestrzegania bhp, tak by nie tylko Inspekcja Pracy ponosiła odpowiedzialność za to, co się dzieje. Funkcjonuje przecież kilka innych instytucji, których nie będę teraz wymieniać, ale które powinny się włączyć w działania mające na celu poprawę sytuacji w opisywanym obszarze, tak jak powinien się włączyć wymiar sprawiedliwości. Być może, należałoby zaangażować także samorząd radców prawnych. W czasie posiedzenia Komisji poświęconego rozpatrywaniu sprawozdania głównego inspektora za rok 2002 mówiliśmy o potrzebie odbycia debaty parlamentarnej nie tylko na temat sprawozdania z działalności PIP, ale szerzej - na temat stosunków pracy i ochrony pracy, na temat systemu ochrony pracy w Polsce. Mówcy podkreślali, że w debacie takiej powinien uczestniczyć nie tylko główny inspektor pracy, lecz wszystkie instytucje, które mogłyby się włączyć w działania. Tylko bowiem wspólne ich działanie mogłoby stworzyć system, który zapobiegałby nieprawidłowościom i patologiom, bo patologią jest przecież niewątpliwie niewypłacanie pracownikom wynagrodzeń. O ile mi wiadomo, Rada Ochrony Pracy podjęła wstępnie rozmowy z marszałkiem Sejmu w tej sprawie, a uważam, że jako Komisja do Spraw Kontroli Państwowej, powinniśmy inicjatywę odbycia takiej debaty wesprzeć. Myślę, że w swym wystąpieniu na temat sprawozdania podniosę tę sprawę, a sądzę, że byłoby dobrze, gdyby pan przewodniczący wystąpił w tej kwestii w imieniu Komisji do marszałka. Potrzeba taka przecież istnieje, o czym mówiliśmy wielokrotnie. Do pani inspektor pragnę skierować kilka pytań związanych z przedstawionym programem. I tak, jak wiadomo, bardzo dokuczliwe jest nagminne zatrudnianie pracowników poprzez agencje pracy tymczasowej. W programie sprawa ta jest zresztą zapisana, a ja chciałbym się dowiedzieć, na jakich zasadach będzie to badane. Czy Inspekcja będzie wybierać agencje do kontroli, czy też kontrole odbywać się będą w zakładach zatrudniających pracowników skierowanych przez te agencje? Myślę, że właśnie w zakładach można by się znacznie więcej dowiedzieć. Trzeba mieć tu na względzie fakt, że mimo iż ustawa weszła w życie od stycznia, w dalszym ciągu agencje zatrudniają pracowników na umowę zlecenia.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejOtręba">Ustawa zaś wyraźnie mówi, że jeśli pracownik jest zatrudniony w zakładzie, musi w grę wchodzić umowa o pracę. Będę wdzięczny za informację, w jaki sposób Inspekcja zamierza wyłapać przypadki niewłaściwego postępowania w tej kwestii. W programie czytamy też, że podpisane zostało porozumienie z prokuraturą; to bardzo krzepiąca informacja, gdyż do tej pory współpraca między Inspekcją a prokuraturą ograniczała się do tego, że Inspekcja zgłaszała wnioski o wszczęcie postępowania. Rozumiem, że owo porozumienie idzie dalej, że wynika z niego, co dzieje się następnie ze wspomnianymi wnioskami. Bardzo proszę o przybliżenie zakresu tego porozumienia, o podanie, co obejmuje i czy istotnie przyczyni się do usprawnienia dotychczasowej współpracy, którą trudno moim zdaniem uznać za bardzo efektywną. Jeśli chodzi o harmonogram, to mam pytanie w zakresie wynagrodzeń. Dzisiaj jest bowiem tak, że inspektor pracy udaje się do firmy, w której nie wypłaca się wynagrodzeń, na podstawie skarg pracowniczych. Następnie zaś rysuje się obraz, z którego wynika, że w pewnej liczbie skontrolowanych zakładów pracodawcy nie wypłacają wynagrodzeń. Z danych wynika, że około 30 proc. pracodawców wypłaca wynagrodzenia nieterminowo bądź też nie wypłaca ich w ogóle. A przecież mowa o 30 proc. zakładów skontrolowanych, co oznacza, że trudno wyłaniający się obraz uznać za prawdziwy. Chciałbym się więc dowiedzieć, na jakich zasadach Inspekcja będzie typować zakłady do kontroli. Czy w grę będą wchodzić również zakłady, z których nie napływają skargi? Według jakich kryteriów zakłady te będą typowane? Jak wspomniałem, program przedstawia się imponująco, w związku z czym pozostaje mi tylko życzyć zarówno sobie, jak i pani inspektor oraz pozostałym pracownikom Państwowej Inspekcji Pracy, by został on zrealizowany. Wśród pracowników daje się odczuć ogromna nadzieja, że w dziedzinie ochrony pracy zacznie wreszcie być lepiej, szczególnie zaś w sprawie niewypłacania wynagrodzeń, zatrudniania przez agencje pracy tymczasowej na umowy zlecenia, zatrudniania „na czarno”. Myślę, że jest szansa na poprawę i mam nadzieję, że kiedy będziemy oceniać sprawozdanie za rok kolejny, będziemy mogli powiedzieć, że to, co zostało zapisane w programie, Inspekcja wykonała, i że w powszechnym odczuciu sytuacja zostanie uznana za lepszą niż dotąd. Sprawozdanie bowiem sprawozdaniem, działania Inspekcji, nawet najlepsze, działaniami, a odczucie może być takie, że pracownicy są zupełnie bezradni, że nawet wyrok sądu niewiele w ich sytuacji zmienia, bo nie są w stanie wyegzekwować tego, co im się należy. Za niebagatelne zadanie uważam dokonanie zmiany odczucia społecznego. Ludzie powinni widzieć, że działania Inspekcji przynoszą wymierne rezultaty, a wówczas odczucie to ulegnie zmianie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AdamSosnowski">Po lekturze programu, po wysłuchaniu opinii Rady Ochrony Pracy, uwag przedmówców należy stwierdzić, że program ten rzeczywiście jest wyczerpujący. Szczególnie zaś pragnę podkreślić, że w czasie obrad Komisji już w tej kadencji akcentowaliśmy rolę i wielkie znaczenie prewencji w działalności Państwowej Inspekcji Pracy. Dobrze się stało, że Inspekcja w taki właśnie sposób podchodzi do sprawy, jakiego potrzebę zgłaszaliśmy. Powinno to przynieść efekty, szczególnie wszędzie tam, gdzie firmy dopiero wchodzą na rynek, a ich służby nie zawsze są zorganizowane tak, jak należałoby oczekiwać. Chciałbym zwrócić uwagę, iż zazwyczaj bywa tak, że Inspekcja Pracy ze swymi kontrolami trafia tam, gdzie inspekcję najłatwiej przeprowadzić - do zamkniętego, w pełni już zorganizowanego zakładu. Gorzej natomiast jest w takich miejscach pracy, które mają trochę inny charakter, jak np. w wypadku pracy przy wyrębie lasu czy zresztą w ogóle w takich „nie zamkniętych” miejscach pracy, tam, gdzie istnieją różne formy samozatrudnienia, występują różnorakie formy umów o pracę, a ponadto występuje spore zagrożenie, gdyż warunki bezpieczeństwa pracy są tam przestrzegane chyba w sposób niewłaściwy, o czym świadczą liczne wypadki, nawet śmiertelne. Czy pani inspektor widzi ten problem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszKaleniecki">Chciałbym się zająć przede wszystkim pracą „na czarno”. Zastanawiam się, czy Państwowa Inspekcja Pracy nie powinna się uważniej przyjrzeć kilku sprawom, takim np. jak umowy zlecenia czy umowy o dzieło, bo są to podparte prawem formy zatrudniania „na czarno”. Sądzę, że we współdziałaniu z policją pracy należałoby na sprawę tę zwrócić baczniejszą uwagę. Jeśli bowiem dziś w służbie zdrowia zatrudnia się na zasadzie umowy o dzieło ludzi do remontu budynku, to uważam, że jest to nieco dziwne. A są takie przypadki; ja sam sygnalizowałem Inspekcji Pracy taki fakt. Cóż jednak Inspekcja może stwierdzić, skoro pracownik ma taką umowę? Należałoby więc spojrzeć na to wszystko szerzej i zastanowić się, dlaczego pracownicy, którzy nie mają pewnych uprawnień wykonują daną pracę, dlaczego człowiek niebędący fachowcem w tej dziedzinie układa płytki; nad tym, czy płytki te mają atest. Myślę, że należałoby się również przyjrzeć umowom zawieranym na czas tzw. krótkookresowy czy na umowę zlecenia trwającą bardzo długo, bo wymienia się ją tylko na nową, przedłużając w ten sposób zatrudnienie pracownika. Gdy Państwowa Inspekcja Pracy czy policja pracy wpadnie znienacka, zmienia się pośpiesznie umowę bądź też każe się zniknąć pracownikowi na czas kontroli. Jestem zdania, że wszystkie instytucje kontrolne powinny przyjrzeć się temu zagadnieniu, szczególnie teraz, gdy wchodzi w życie system, w którym większość usług będzie obciążona podatkiem, a zatem i pracownik będzie więcej kosztować. Zacznie się więc poszukiwanie tzw. taniego pracownika. W tej sytuacji powinno się wzmóc nasilenie kontroli, zwłaszcza że w każdej praktycznie dziedzinie dochodzi do nieprawidłowości w opisywanym zakresie. Poruszając się po terenie, widzę to, nieraz wskazuję takie poszczególne przypadki inspektorom pracy czy inspektorom policji. Jak powiedziałem, należy wzmóc kontrole, przy czym powinny to być kontrole wspólne. Jeżeli np. kontrola sanepidu widzi, że coś jest nie w porządku pod względem ochrony pracy, powinna powiadomić czy to PIP, czy to policję pracy. Tylko wzajemne uzupełnianie działań poszczególnych segmentów kontroli może przynieść pożądane efekty. Inaczej nie da się uregulować tej tak bardzo rozregulowanej sytuacji. Trzeba bacznie obserwować wszystko, tak by pracownicy nie otrzymywali wynagrodzenia na poziomie np. 300 czy 500 zł miesięcznie, lecz by dostawali tyle, ile im się należy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyKowalski">Pragnę potwierdzić, że główny inspektor pracy wystąpił do ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej podczas przygotowywania projektu omawianego dziś programu z wnioskiem o ewentualne propozycje ze strony ministerstwa. MGPiPS wnioski takie zgłosiło i szereg tematów kontrolnych zamieszczonych w programie wynika z tego właśnie wniosku. Zależało nam na tym przede wszystkim, by objąć kontrolą szczególną te obszary, co do których zarówno media, jak i skargi przesyłane do ministerstwa świadczą o tym, iż występuje w nich daleko idąca patologia, jak np. w kwestii wynagrodzeń. Chcieliśmy też doprowadzić do tego, by objąć kontrolą obszary, które wprowadzają nowe instytucje, takie choćby jak agencje pracy tymczasowej, jak nowe pojęcia i obowiązki pracodawców dotyczące równego traktowania, sprawy dotyczące mobbingu itd. Te właśnie obszary zgłosiliśmy w odpowiedzi na wniosek pani inspektor. Znalazły się wśród naszych propozycji również obszary związane z Europejskim Tygodniem BHP, który będzie obchodzony pod hasłem „Buduj bezpiecznie”. W ramach współpracy z Europejską Agencją do Spraw BHP w Bilbao wraz z Państwową Inspekcją Pracy przygotowujemy roczną kampanię poświęconą bezpieczeństwu pracy w budownictwie. Mam nadzieję, że dzięki temu poprawi się sytuacja w budownictwie, szczególnie zaś w małych, rozproszonych firmach. W nawiązaniu do wypowiedzi posła Andrzeja Otręby na temat systemu pragnę powiedzieć, że w Polsce budować go nie musimy, gdyż system rozumiany jako zbiór jednostek zmierzających na podstawie obowiązującego prawa w tym samym kierunku istnieje. Niewątpliwie natomiast potrzebne jest doskonalenie go. Jutro odbędzie się posiedzenie Rady Ochrony Pracy, podczas którego będziemy omawiać materiały, a wyłaniają się z nich zjawiska niepokojące. Skuteczność wszystkich organów kontrolnych, nie tylko Państwowej Inspekcji Pracy, jest niezmiernie potrzebna. Niepokojące są np. zjawiska takie, że od 25 do siedemdziesięciu kilku proc. pracodawców skontrolowanych nie wywiązuje się ze swych obowiązków. Trudno przecież taką sytuację uznać za satysfakcjonującą. Jest ona niepokojąca i wymagająca intensywnych i skutecznych działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejPęczak">Skoro brak kolejnych chętnych do zabrania głosu, kilka słów powiem od siebie. Pewną część pracy wykonała już niejako za nas Rada Ochrony Pracy, która przeanalizowała program będący przedmiotem niniejszego posiedzenia i wydała pozytywną opinię zarówno samemu programowi, jak i harmonogramowi działań PIP. Niemniej jednak chciałby jeszcze na chwilę wrócić do spraw już podniesionych w dyskusji. I tak pani inspektor powiedziała, że działania Państwowej Inspekcji Pracy w roku 2003 spowodowały wypłacenie pracownikom należności w wysokości 351 mln zł. Interesuje mnie, jak kwota ta wygląda w porównaniu z latami poprzednimi, jaka jest skala odzyskiwania kwot należnych pracownikom od pracodawców. Jak podana suma wygląda w zestawieniu z sumą należności odzyskanych rok wcześniej, dwa lata wcześniej? Dyskutowaliśmy wiele o zatrudnianiu „na czarno”. Z teorii ekonomicznej wiadomo, że pewien procent zatrudnienia w ten sposób jest dla gospodarki wskazany i dopiero zachwianie tej normalności wywołuje skutki odwrotne od zamierzonych. Chciałbym wiedzieć, jaką metodologię Inspekcja Pracy stosuje przy podejściu do kwestii pracy „na czarno”. Jakie ma zamierzenia w tym zakresie - merytoryczne i logistyczne - i jak pod względem technicznym chce do tej sprawy podejść? Interesuje mnie też bardzo współpraca międzynarodowa, zwłaszcza zaś postrzeganie Państwowej Inspekcji Pracy na arenie międzynarodowej, prosiłbym o przytoczenie opinii na ten temat docierających do PIP. Jak oceniają Inspekcję instytucje międzynarodowe, w pracy których uczestniczy? Chodzi mi szczególnie o ocenę tych instytucji w odniesieniu do systemu ochrony pracy w Polsce. Interesuje mnie też porównanie naszego systemu - pod względem nowoczesności, zasad - z systemami obowiązującymi w innych państwach europejskich. Podzielam zdanie posła Andrzeja Otręby, który mówił o potrzebie odbycia debaty parlamentarnej na temat systemu ochrony pracy. Ja również jestem zdania, że Komisja nasza powinna przekonywać o konieczności doprowadzenia do takiej debaty. I kolejna sprawa. Wspomniała pani inspektor, że zostanie powołany w GIP Departament Prewencji. Rozumiem, że skupi on określone zadania rozproszone na razie po różnych departamentach, ale interesuje mnie, jaki jest podstawowy cel jego funkcjonowania, jego logistyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejOtręba">Poseł Tadeusz Kaleniecki poruszył kwestię umów zleceń i umów o dzieło, w związku z czym pod adresem pani inspektor chciałbym skierować jeszcze jedno pytanie. Otóż Kodeks pracy definiuje pojęcie stosunku pracy, podając, że jeśli ktoś wykonuje pracę wskazaną przez pracodawcę, pod jego nadzorem, jest to stosunek pracy na podstawie umowy o pracę. Jeśli zatem inspektor stwierdza podczas kontroli, że pracownik wykonuje zajęcie na podstawie umowy zlecenia, to czy sprawdza, czy pracownik wykonuje zatrudnienie tak, jak należy je wykonywać na podstawie umowy zlecenia i stwierdza, że nie może pracownika tego kontrolować, czy też powołuje się na Kodeks pracy i mówi, że z definicji wynika to i to, w związku z czym pracownik ów powinien być zatrudniony na podstawie umowy o pracę? Czy tak się to odbywa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejPęczak">Proszę panią inspektor o udzielenie odpowiedzi na pytania o ustosunkowanie się do podniesionych w dyskusji spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AnnaHintz">Dziękuję za pozytywną ocenę programu oraz harmonogramu działań Państwowej Inspekcji Pracy. Jeśli chodzi o zgłoszone przez państwa sprawy, chciałabym zacząć od poruszonych przez posła Andrzeja Otrębę. I tak jeśli chodzi o porozumienie zawarte wcześniej z prokuraturą, pochodzące z 1991 roku, to straciło ono na aktualności głównie dlatego, że zmieniły się procedury karne, przepisy karne, które obowiązywały prokuratorów w zakresie prowadzenia dochodzenia, umarzania postępowań. Zmianie uległa cała procedura karna, przez co porozumienie stało się martwe i nieaktualne. Czego oczekujemy po porozumieniu zawartym w grudniu? Nie ulega wątpliwości, że zaczęło ono funkcjonować. Prokurator krajowy zbadał wszystkie przypadki sygnalizowanej przez nas zwłoki w postępowaniu, przypadki co do których uważaliśmy, że umorzono postępowanie przedwcześnie, choć nie zachodziły żadne przesłanki do umorzenia, w każdej zaś prokuraturze okręgowej zostali wyznaczeni prokuratorzy do współpracy z Inspekcją. Ze swej strony zobowiązałam inspektorów okręgowych do nawiązania normalnej współpracy z prokuratorami okręgowymi; zostali też wyznaczeni inspektorzy do współpracy z prokuraturą, a obowiązek nawiązania kontaktów mieli wziąć na siebie okręgowi inspektorzy pracy, podobnie jak zorganizowania wspólnych szkoleń, kierowania powiadomień. Prawdą jest bowiem, że wielu naszych inspektorów niedostatecznie dokumentowało powiadomienia o popełnieniu przestępstwa, co skutkowało umorzeniem postępowania. Obecnie jednak obydwie strony łączy współpraca, występująca nie tylko pomiędzy organami, ale między konkretnymi osobami. Ludzie ci nawiązali kontakt, porozumieli się, wskazali na skalę zagrożeń, prokurator niektóre z postępowań objął swym nadzorem, co spowodowało przyśpieszenie postępowania. Jestem przekonana, że w wyniku zawartego porozumienia wiele spraw, w których nie zachodziły przesłanki do umorzenia z powodu znikomej szkodliwości społecznej czynu, przy nawiązanej współpracy między okręgowymi inspektorami pracy i prokuraturami okręgowymi nie powinny być już umarzane. Dodać trzeba, że w sprawach, o których mowa, występuje kwestia pewnej ocenności, gdyż aby był byt przestępstwa, musi w grę wchodzić złośliwe bądź uporczywe naruszanie praw pracowniczych. Przy takim zatem bycie materialnym przestępstwa istniała duża swoboda w ocenie, czy już za uporczywe naruszanie praw uznać należy dwukrotne niewypłacenie wynagrodzenia bądź też zaniżenie go. Dlatego też nasze powiadomienia w znaczącym odsetku były umarzane. Jestem przekonana, że porozumienie pozwoli na lepsze podejście do tych spraw, a jeśli chodzi o naszych inspektorów, będą oni teraz lepiej dokumentować czyny przestępcze. Pytali państwo o dobór zakładów do kontroli. Wszystkie przykłady naruszeń przepisów oparte są wyłącznie na próbie zakładów skontrolowanych. Biorąc pod uwagę fakt, że inspektorów pracy w stosunku do liczby pracodawców, zwłaszcza małych, jest niewielu, do kontroli wybieramy zakłady, z których napływają sygnały, że dzieje się w nich źle. Tak właśnie jest, i tak zresztą było zawsze. Nigdy nie było tak, że dobieraliśmy dowolnie pracodawców do kontroli.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AnnaHintz">Zawsze reagowaliśmy na sygnał czy to od związku zawodowego, czy to na skargę pracowników, czy na materiał mediów, z którego wynikało, że w danym zakładzie powstał problem, w związku z czym należy przeprowadzić tam kontrolę. Często też, badając problematykę bezpieczeństwa i higieny pracy, inspektor rozszerzał kontrolę na problematykę wynagrodzenia. W ten sposób przeprowadzana była kontrola kompleksowa. Nie ulega wątpliwości, że gdy mówimy o wspominanym dziś odsetku, może w grę wchodzić pewien błąd statystyczny związany z bardziej rzetelnym doborem zakładów do kontroli, może on rzutować na wzrost odsetka pracodawców naruszających prawo pracy. Jeśli mowa o tym, że 60 proc. skontrolowanych narusza przepisy o wynagrodzeniach za pracę, to w naszym przekonaniu jest to o 60 proc. za dużo. To bardzo wysoki poziom, przyjmując nawet, że dobór zakładów jest nieprzypadkowy, że kontrolujemy te, z których dochodzą sygnały, że źle się w nich dzieje. Inspektor pracy nie będzie się pojawiać w zakładzie, gdzie jest wszystko dobrze. Ma on być w tych miejscach pracy, co do których powzięliśmy wiadomość, że narusza się tam prawo pracy. Jak wspomniałam, zawsze dobieraliśmy w ten sposób zakłady. Jeśli więc odsetki zmieniają się, to znaczy, że problem się pogłębia albo też, że sytuacja ulega poprawie. Na tej też podstawie informujemy państwa, że sytuacja się poprawiła bądź też, że uległa pogorszeniu np. w ochronie pracy młodocianych. Wiemy już, że znane są przepisy o ochronie pracy kobiet, aczkolwiek do kontroli dobieramy takie zakłady, w których pracują kobiety, zakłady, w odniesieniu do których wiemy, że problem tego typu może się pojawić. Nie działamy jak ankieter, który opracowuje daną problematykę na podstawie przypadkowo wybranych podmiotów z danej aglomeracji na przykład, kiedy bada tę aglomerację pod jakimś kątem. Dziennikarze zaś bywają nieściśli, gdy podają informację, że trzy czwarte pracodawców w Polsce dopuszcza się nieprawidłowości w wypłacaniu wynagrodzeń. Nie jest bowiem tak, bo, owszem, chodzi o trzy czwarte pracodawców, ale pracodawców skontrolowanych, a dobór zakładów - jak już mówiłam - jest nieprzypadkowy. Wolałabym, aby tak pozostało, bo kontrola ma skutkować poprawą praworządności. Jeżeli zatem inspektor spędzałby cały dzień w zakładzie, gdzie wszystko odbywa się prawidłowo, byłyby to tylko zmarnowane pieniądze podatników. Jeśli chodzi o agencje pracy tymczasowej, to życie samo przynosi odpowiedź w kwestii tego, jak będziemy je dobierać do kontroli. Na tym bowiem rynku od początku pojawiła się ostra konkurencja i poważne agencje, które zatrudniają zgodnie z przepisami, same sygnalizują nam, które agencje zatrudniają ludzi „na dziko”, na podstawie umów zlecenia. Dlatego też z doborem agencji do kontroli nie przewiduję żadnych problemów. Mamy już prośby o spotkanie. W odniesieniu do agencji ich obowiązki dzielą się na tych, którzy z usług korzystają i tych, którzy zatrudniają. Przyznaję, że do końca lutego mamy opracować wytyczne i te kryteria również będą brane pod uwagę, tak by nasze kontrole były efektywne i monitorujące, co jest bardzo ważne dla uzyskania prawdziwego obrazu. Nie możemy na problem ten patrzeć tylko z punktu widzenia konkurencyjnych agencji; musimy sami stwierdzić, jak to wszystko funkcjonuje. Kiedy wspomniane wytyczne będą już gotowe, przekażę je zainteresowanym państwu posłom. Na razie zbieramy opinie inspektorów pracy. Kolejna sprawa dotyczy pracy „na czarno”. Kiedy będzie lepiej? Dostrzegamy przede wszystkim potrzebę zintegrowania wysiłków w czasie kontroli.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AnnaHintz">Nadszedł dziś do nas tekst ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, która wyeliminuje możliwość przeprowadzenia u tego samego pracodawcy kontroli kilku instytucji kontrolujących, i słusznie. Wychodząc naprzeciw nowej sytuacji, opracowaliśmy bardzo konkretne propozycje współpracy z Inspekcją Sanitarną - dobór wspólny zakładów do kontroli, dzielenie się z nią obszarami. Podobnie jest z Inspekcją Ochrony Środowiska. W sprawie pracy „na czarno”, będącej nowym tematem w naszej działalności, będziemy bez wątpienia zawierać porozumienie ze służbami zatrudnienia i wzajemnie się informować o sprawach wymagających reakcji, a przede wszystkim będziemy informować Zakład Ubezpieczeń Społecznych i urzędy skarbowe, gdyż przez zjawisko pracy „na czarno” tracą instytucje publiczne oraz budżet państwa. Jest to obecnie tak znaczne zjawisko, że nasze samotne działania na pewno nie spowodowałyby jego ograniczenia. Niezbędna jest w tym celu szeroko zakrojona współpraca. Jaka jest rola i znaczenie prewencji? Departament Prewencji będzie miał za zadanie diagnozowanie sytuacji na podstawie wyników kontroli, diagnozowanie przede wszystkim sytuacji generujących wypadki przy pracy. Tak więc na podstawie analizy protokołów będziemy mogli zapobiegać wypadkom, a zarazem wzrastającym kosztom. Będziemy też chcieli zbadać poprzez prewencję, jakie są rzeczywiste koszty wypadków przy pracy i złych warunków pracy. Monitorować będziemy funkcjonowanie nowych rozwiązań - właśnie w Departamencie Prewencji. W szesnastu naszych okręgach powstaną sekcje prewencji z inspektorami o wykształceniu inżynierskim, przygotowanymi do tego, by analizować wszystkie zgłaszane wypadki. Pogłębiona analiza będzie prowadzić do tego, że podobne kontrole zlecać będziemy we wszystkich inspektoratach. Jeżeli więc wypadek spowodowany zostanie przez jakieś konkretne urządzenie albo też dadzą o sobie znać konkretne choroby zawodowe, to będziemy koncentrować wysiłki na ostrzeżeniu innych pracodawców i uświadomieniu im, co może grozić w związku z używaniem takiego czy innego urządzenia. Naszych najlepszych inspektorów przygotowujemy do czekających nas zadań. Chcemy, by protokoły powypadkowe nie trafiały na półkę, ale żeby służyły innym pracodawcom. To właśnie rola prewencji, działania doradczego. Kiedy będzie lepiej w ochronie pracy? Myślę, że poprawa stanie się widoczna, kiedy spadnie poziom bezrobocia, kiedy poprzez działalność naszą i mediów przywrócimy godność pracy, gdy dla tych naszych działań mieć będziemy wsparcie organizacji pracodawców, bo bez nich, bez ich zrozumienia godność pracy nie zostanie w Polsce przywrócona. Nasze działania, szeroko rozumiana promocja i prewencja, mają na celu przywrócenie godności pracy. Dopóki bowiem pracownik, bojąc się utraty zarobku, będzie się godzić na wszelkie warunki zatrudnienia, a związki zawodowe nie będą się zajmować problemem ochrony pracownika u pracodawcy, poprawa - przy największych nawet wysiłkach z naszej strony - moim zdaniem szybko nie nastąpi. Świadczą o tym otrzymywane przez nas skargi, dramatyczne niekiedy listy od pracowników, którzy z lęku przed utratą pracy przystają na odzieranie pracy ze zwykłej godności. W odpowiedzi na pytania pana przewodniczącego informuję, że mamy dwa raporty oceniające, choć nie są to raporty kompleksowe. Pierwszy z nich powstał w efekcie krótkiej ostatniej wizyty Misji MOP z Budapesztu, a osoba sporządzająca go zastrzega, że nie jest to pogłębiona ocena kompleksowa. Chętnie udostępnię państwu ten raport, bardzo zresztą pozytywny. Drugi raport, już poważniejszy, powstał w roku 1992, kiedy to czyniono ocenę naszego funkcjonowania, a zajmowali się tym eksperci, o ile pamiętam, z Irlandii i Holandii, a skierowała ich do Polski Komisja Europejska. Ten dokument również zawiera ocenę pozytywną, aczkolwiek znajdują się w nim pewne zalecenia. Stwierdza się też tam, że PIP za mało zajmuje się zdrowiem pracowników, ale zarazem stwierdza się, że zdrowiem pracowników zajmuje się u nas Inspekcja Sanitarna. Nie ma bynajmniej zalecenia, aby obydwie te inspekcje łączyć, ale żeby próbować je wykorzystać efektywniej, tak by zdrowie pracowników i warunki pracy ściśle się wiązały ze sobą.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AnnaHintz">W wielu krajach, zwłaszcza postkomunistycznych, wspomniane inspekcje funkcjonują oddzielnie i wcale nie jest to złe rozwiązanie. Inna rzecz, że istnieje takie zalecenie polityczne, lecz decyzja ta powinna wynikać z własnej woli poszczególnych zainteresowanych. Nie ukrywam, że nie dostrzegam na dziś takiej potrzeby, gdyż obydwie inspekcje funkcjonują u nas odrębnie, ale w porozumieniu, a ich działanie uważam za sprawne. W grę musiałby zresztą wchodzić bardzo długi proces scalania, a nie wiadomo, czy przy tak rozległych i tak różnych zadaniach połączenie nie zakończyłoby się tylko popsuciem zarówno jednej, jak i drugiej inspekcji. Obydwa raporty chętnie udostępnię państwu. Poseł Tadeusz Kaleniecki poruszył sprawę pracy krótkookresowej, z sugestią, by zwracać baczniejszą uwagę na umowy cywilnoprawne, umowy zlecenia. Jest to problem bardzo złożony, a dodać chciałabym, że mamy bardzo ważne uprawnienie - skierowania do sądu powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy tam, gdzie w ocenie inspektora pracy istnieje pozorna umowa zlecenia, a de facto ma miejsce stosunek pracy. Z informacji, którymi dysponuję za rok 2003, wynika, że zaledwie 39 takich powództw inspektorzy skierowali, jest to bowiem niezmiernie mozolna praca, a w sądzie pracownik oświadcza, że odpowiada mu umowa cywilnoprawna i nie życzy sobie uszczęśliwiania go na siłę umową o pracę. Inspektorzy zdecydowanie więc zniechęcili się do korzystania z tego narzędzia. W sytuacjach natomiast ewidentnego obchodzenia prawa kierowali wystąpienia i okazały się one skuteczniejsze niż droga sądowa. Pytali państwo, jak docieramy do takich spraw. Otóż po pierwsze, w następstwie składanych skarg, a po drugie, jeśli np. piekarz czy sprzedawca pracują na zasadzie umowy cywilnoprawnej, to jest oczywiste, że zachodzi nieprawidłowość, bo ich praca z samej swej natury wymaga umowy o pracę, gdyż wykonywana jest w określonym systemie czasowym, na ryzyko pracodawcy i za wynagrodzenie, pod jego kierownictwem. Z bardziej subtelnymi formami mamy do czynienia np. w oświacie, gdzie nauczyciele języków, lektorzy z reguły zatrudniani są na podstawie umów cywilnoprawnych. Pracę na tej samej zasadzie wykonują też nagminnie pracownicy ochrony, osoby sprzątające pomieszczenia. Pytali państwo o efekty kontroli. Dość trudno odpowiedzieć mi na to pytanie, bo w materiałach, które mi właśnie dostarczono, pojawiają się dwie kwoty. Jedna, odnosząca się do wyegzekwowanych świadczeń, wynika z kontroli kompleksowych, centralnie prowadzonych, czyli tzw. pełnozakresowych. Kontroli takich w roku 2003 przeprowadzono około 1450. Zbieramy jednak również wszystkie należności i kwoty wyegzekwowane na rzecz pracowników we wszystkich kontrolach, w których problem ten wystąpił. Było ponad 100 tys. takich kontroli, w których pojawił się problem wynagrodzeń. W ich wyniku wyegzekwowaliśmy kwotę znacząco wyższą niż w kontrolach tzw. tematycznych. Z samych natomiast decyzji płacowych, czyli z nakazów, gdzie bezsporne było świadczenie należne, w roku 2003 wyegzekwowaliśmy około 190 mln zł. W 2002 roku - pierwszym roku obowiązywania nowych przepisów dających uprawnienia decyzyjne inspektorom - 90 mln zł. Decyzja administracyjna, od której pracodawca się nie odwołał, podlega procedurom bardzo poważnym, jeśli chodzi o jej egzekwowanie.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#AnnaHintz">A zatem wspomniane wcześniej 190 mln zł musiały być absolutnie bezspornymi należnościami. Nakazów nie kierujemy bowiem, gdy chodzi o premie regulaminowe czy uznaniowe; kierujemy je tam, gdzie jest wynagrodzenie naliczone, bezsporne, a niewypłacone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejPęczak">Dziękuję pani inspektor. Czy chcieliby państwo zdać jeszcze pytania dodatkowe? Nie widzę chętnych. Jak już wspomniałem, znaczną część pracy wykonała za nas Rada Ochrony Pracy, która program przeanalizowała wcześniej. Od jej posiedzenia minęło już jednak ponad dwa miesiące, pojawiło się więc nieco nowych informacji. Stwierdziliśmy zgodnie, że przedstawiony program jest bardzo ambitny i wypada tylko życzyć, aby został zrealizowany. Słuchając o planowanych zamierzeniach, myślimy już o ocenie sprawozdania, kiedy to przeanalizujemy owe zamierzenia i porównamy z tym, co zostało wykonane. Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem planowania ekspansywnego, a nawet ryzykownego, gdyż bardzo mobilizuje ono do wzmożonych działań. Porażki nie umniejszają wówczas chęci do pracy. Nie zadowala mnie sytuacja, gdy planuje się na takim tylko poziomie, by nikt nie mógł zarzucić chęci zaniechania działań. Zadowolony jestem zatem, że Inspekcja postawiła sobie tak imponujące zamierzenia. Jestem przekonany, że z satysfakcją Komisja będzie przyglądać się ich realizowaniu, a o satysfakcję byłoby trudno, gdyby program sporządzony został asekurancko, na niskim poziomie, a nawet pięcioprocentowe wyjście poza plan stawałoby się powodem do chwały. Bardzo proszę o dostarczenie wspomnianych przez panią inspektor raportów sporządzonych przez gremia międzynarodowe. Dziś taka ocena jest nie tylko modna, ale i potrzebna, gdyż sądzę, że spotykać się będziemy z kolejnymi pytaniami. Na marginesie pragnę poinformować członków Komisji, że jutro udaję się w celu wymiany doświadczeń z wizytą do Danii, na zaproszenie komisji parlamentarnej zajmującej się podobną co nasza Komisja tematyką. Fakt, że delegacja nasza ogranicza się do jednej osoby, wynika z sytuacji w Sejmie - kluby wprowadziły dyscyplinę obecności na jutrzejszych głosowaniach i tylko ja otrzymałem zgodę na wyjazd. Będę się jednak starał godnie reprezentować Komisję. O ile mi wiadomo, tematyką spotkania z parlamentarzystami duńskimi będzie kwestia kontroli państwowej, czyli problematyka dotycząca u nas NIK. Z informacji, jakie mamy, wynika, iż Duńczycy bardzo się chwalą swymi osiągnięciami w tym zakresie. Będziemy mieli okazję poznać metodę funkcjonowania jednej z najlepszych - według opinii panującej w Parlamencie Europejskim - komisji zajmujących się problematyką koordynowania kontroli państwowej. Serdecznie dziękuję za przedstawione informacje. Uznaję, że wobec braku krytycznych uwag przyjmujemy do akceptującej wiadomości zarówno program działalności PIP, jak i harmonogram realizacji zadań. Życzymy powodzenia. Czy w sprawach różnych ktoś chciałby zabrać głos? Nie ma chętnych. Wyczerpaliśmy więc dzisiejszy porządek. Dziękuję wszystkim obecnym za udział w obradach. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>