text_structure.xml
48 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanuszPiechociński">Otwieram kolejne w dniu dzisiejszym posiedzenie Komisji Infrastruktury. W porządku dziennym mamy podjęcie inicjatywy ustawodawczej Komisji w zakresie projektu ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw. Witam przedstawicieli rządu reprezentowanych dzisiaj przez pana dyrektora Macieja Wrońskiego, witam głównego inspektora transportu drogowego i przedstawicieli środowiska oraz media. Witam panie i panów posłów. Czy do porządku dziennego wnosicie państwo jakieś uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zaproponowany porządek dzienny. W imieniu prezydium Komisji chciałbym rekomendować Komisji deklarowany już wcześniej w stosunku do rządu i jego agend, a także do środowiska, projekt podjęcia inicjatywy ustawodawczej w zakresie zmiany ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw. Przedstawiciele środowisk podczas licznych spotkań z nami zgłaszali potrzebę poważnej pracy nad tą ustawą. Dlatego przedkładamy dzisiaj zebrane wstępnie uwagi w formie projektu ustawy sygnowanego na dzień 7 lutego 2005 roku. Chcielibyśmy, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, otworzyć dyskusję nad tym projektem. Spodziewamy się, że w najbliższych tygodniach środowisko przedstawi własne sugestie i propozycje do tego projektu. Apeluję do wszystkich reprezentantów środowiska, ogólnopolskich izb gospodarczych, stowarzyszeń i innych organizacji o to, aby jeśli to jest możliwe, uwzględnili kilka elementów. Pierwszy to element polityczny. Jesteśmy w okresie przedwyborczym i sytuacja tego rządu oraz parlamentu jest szczególna. Dlatego trzeba brać pod uwagę realność podejmowanych inicjatyw czy działań i skoncentrować się na tym, co jest jeszcze możliwe do zrobienia w trybie pilnym. Dotyczy to także naszej inicjatywy znowelizowania ustawy o transporcie drogowym oraz przepisów niektórych innych ustaw. Drugim elementem jest wewnętrzny dialog w samym środowisku i wypracowanie, po konsultacjach, wspólnego stanowiska. Chcielibyśmy, aby na posiedzeniu Komisji, a potem w drugim czytaniu, nie potęgować stanu chaosu. Chodzi mi o to, aby ze strony środowiska nie zgłaszano na tym etapie prac nad projektem ustawy różnych, czasem także sprzecznych stanowisk i propozycji, wynikających z różnicy interesów. Może dojść do sytuacji, kiedy będziemy pracować nad projektem długo i przy licznych konfliktach co do jego zawartości. W efekcie projekt nie ujrzy światła dziennego w formie ustawy podpisanej przez prezydenta. A przecież bez wątpienia jest kilka spraw, które powinniśmy załatwić w sposób korzystny dla środowiska poprzez nowelizację ustawy o transporcie drogowym. Na taką potrzebę wskazuje nie tylko środowisko, ale również przedstawiciele rządu. Zmiany ustawowe są niezbędne dla czystości oraz klarowności prawa, a także dla poprawy konkurencyjności polskich podmiotów na polskim rynku. Zmian takich powinniśmy dokonać ponad politycznymi podziałami i to możliwie szybko. W związku z tymi okolicznościami, chciałbym uzyskać dzisiaj od przedstawicieli organizacji oraz stowarzyszeń stanowiska w sprawie projektu. Może zaczniemy od opinii głównego inspektora transportu drogowego, który zna naszą inicjatywę komisyjną i sam projekt.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanuszPiechociński">Co państwa zdaniem jest najważniejsze, na co powinniśmy jeszcze zwrócić uwagę? Potem poproszę pana dyrektora Macieja Wrońskiego, żeby przedstawił podobny katalog spraw, który rząd widzi na tym etapie prac przygotowawczych i które z nich powinny jeszcze zostać uwzględnione w projekcie ustawy. Do Komisji napłynęły już ze strony środowiska pierwsze całościowe uwagi, które zostały przekazane państwu posłom przed dzisiejszym posiedzeniem Komisji. Proponowałbym, aby przedstawiciele środowiska, zgodnie z deklaracjami, spotkali się. Pozwoli to posłom, którzy będą pracować nad tym projektem ustawy i których już znamy, spotkać się z przedstawicielami środowiska jeszcze zanim marszałek skieruje projekt do Komisji. Umożliwi to tym posłom lepsze poznanie poglądów dotyczących poszczególnych regulacji proponowanych w projekcie, a w konsekwencji usprawni dalsze procedowanie. Chciałbym także, abyśmy najpóźniej do końcu maja zakończyli proces legislacyjny. Jeśli dotrzymamy tego terminu, to jest szansa na dokonanie jakichkolwiek zmian korzystnych dla polskich przedsiębiorców i dla klarowności prawa. Zwracam także uwagę na fakt, że oczekujemy jeszcze na decyzję rządu, które projekty rządowe mają być priorytetowe. Jeśliby się okazało, że nasz projekt komisyjny konsumuje zamierzenia rządu w tym zakresie i znajduje się na liście priorytetów rządowych, to łatwiej będzie rozwiązać problem. Jeśli nie ma sprzeciwu co do proponowanego przeze mnie sposobu procedowania, to oddam głos panu Sewerynowi Kaczmarkowi a potem panu dyrektorowi Maciejowi Wrońskiemu. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JanuszPiechociński">Główny inspektor transportu drogowego Seweryn Kaczmarek : Chciałbym serdecznie podziękować Komisji za tę inicjatywę ustawodawczą. Kilkadziesiąt poprawek, które Komisja chce zaproponować do ustawy o transporcie drogowym i do innych ustaw, jest jak najbardziej potrzebnych. Poprawki konsumują te wszystkie potrzeby i wymogi, które wystąpiły w wyniku wejścia Polski do Unii Europejskiej. Mają one także związek z wprowadzeniem w bieżącym roku nowych tachografów cyfrowych. Okazało się również, że niektóre przepisy związane z taryfikatorem, są zbyt mało restrykcyjne wobec sprawców manipulowania urządzeniami rejestracyjnymi, czyli tachografami. Komisja próbuje to zmienić, podobnie jak w przypadku nieprzestrzegania przepisów dotyczących wprowadzenia tachografów cyfrowych w roku bieżącym. W wyniku kilkudziesięciu orzeczeń Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, okazało się, że nie jest precyzyjny przepis dotyczący przewozów regularnych. Brak dokładnej definicji przewozu regularnego w ustawie powoduje, że poszerza się tzw. szara strefa, na którą nie mamy wpływu. Przewoźnicy, którzy nielegalnie przewożą pasażerów, mimo nałożonych na nich kar, spokojnie dalej uprawiają ten proceder. Dziękuję grupie posłów, którzy przygotowali zestaw zmian dotyczących tych przepisów. W dniu wczorajszym odbyło się posiedzenie zespołu konsultacyjnego przy głównym inspektorze transportu drogowego z udziałem największych ogólnopolskich zrzeszeń i izb gospodarczych przewoźników. Na posiedzeniu mówiliśmy komisyjny projekt zmiany ustawy o transporcie drogowym. Pojawiło się kilka nowych propozycji zmian ze strony Polskiej Izby Gospodarczej Transportu Samochodowego i Spedycji. Z tego co jest mi wiadome, została już opracowana opinia tej Izby do komisyjnego projektu. Znalazły się w niej propozycje dotyczące odpowiedzialności przewoźników oraz kierowców. Propozycje te dotyczą między innymi kontroli przeprowadzonych na drodze. Zdaniem przewoźników, ich odpowiedzialność i odpowiedzialność kierowców powinna być bardzo wyraźnie rozgraniczona i określona w ustawie. Wszystkie kwestie związane bezpośrednio z wykroczeniem powinny obciążać kierowcę, a nie przewoźników. Dotyczy to tak zwanej wykresówki, właściwego wypełnienia tachografu i kilku jeszcze innych czynności, za które ewidentnie odpowiadać powinien tylko kierowca. Kilka konkretnych rozwiązań chcielibyśmy zaproponować państwu posłom. Jeśli pan przewodniczący przyjmie taką sugestię, to będziemy nad tym pracować we wspomnianym zespole konsultacyjnym. Warto przypomnieć, że właśnie te kwestie należały do spornych. W ubiegłym roku nałożyliśmy ponad 10 tysięcy mandatów na tych, którzy naruszyli przepisy ustawy o ruchu drogowym. Natomiast wszystkie inne wykroczenia są ścigane na mocy ustawy o transporcie drogowym. Na podstawie tych przepisów zapadają decyzje administracyjne obciążające konto przewoźników. Cierpi na tym ich reputacja. Dlatego uważam, że dotychczasowe przepisy powinny ulec zmianie. Pozwoli to nie tylko wyraźnie określić odpowiedzialność przewoźników i kierowców, ale usprawni procedurę karania, dotyczącą np. czasu pracy kierowców. Kary te stanowią około 80% wszystkich wykroczeń wykrytych w ubiegłym roku przez Inspekcję Transportu Drogowego.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JanuszPiechociński">Jeśli panowie posłowie uznają to za celowe, to Inspekcja służy swoim biurem prawnym dla przygotowania stosownych regulacji prawnych, które zostały już wstępnie skonsultowane ze środowiskiem. Jesteśmy jak najbardziej za tym, aby wysłuchać głosu środowiska, co ono myśli o propozycjach zawartych w projekcie komisyjnym i jakie ma własne uwagi lub propozycje zmian ustawowych. Byłoby dobrze, gdyby propozycje te zostały skorelowane z propozycjami rządowymi. Z tego co wiem, departament transportu drogowego Ministerstwa Infrastruktury przygotowuje zmiany przepisów ustawy o autostradach płatnych i Krajowym Funduszu Drogowym oraz ustawy o transporcie drogowym. Resort infrastruktury podjął decyzję, że od 1 kwietnia br. w ramach opłat za dostęp do infrastruktury, dopuszczone będą przejazdy odcinkami autostrad. Mówił o tym niedawno pan minister Jan Ryszard Kurylczyk. Dla dokonania takiej operacji niezbędna jest zmiana niektórych przepisów wspomnianej ustawy o autostradach płatnych. Projekt ustawy opracowany jest przez Departament Transportu Drogowego Ministerstwa Infrastruktury oraz Departament Dróg Publicznych tego resortu. Jeśli zostanie uzyskany konsensus ze środowiskiem i ustawa znalazłaby uznanie pana marszałka, to można by w ten sposób przyspieszyć proces dojścia do momentu, kiedy z autostrad można będzie korzystać w ramach opłat ponoszonych za dostęp do infrastruktury. Powinien ukazać się przepis o odstąpieniu od pobierania tak zwanej opłaty dodatkowej. Chciałbym przypomnieć państwu posłom, że w wyniku negocjacji w art. 6 ustawy o drogach publicznych dopuszczona została możliwość pobierania dodatkowych opłat za przejazd drogami krajowymi przez pojazdy o wadze ponad 10 ton. Przepis ten został wynegocjowany z Komisją Europejską w ramach zamknięcia obszaru związanego z naszym wejściem do Unii Europejskiej. Pierwsze wyniki egzekucji tego przepisu pokazują, iż więcej pieniędzy wydaliśmy na dystrybucję tych kart opłat, niż uzyskano środków z tytułu pobierania tych opłat. A jest to dodatkowa restrykcja wobec przewoźników. W tej sytuacji kierownictwo resortu infrastruktury proponuje odstąpienie od pobierania tych opłat dodatkowych bo wystarczające byłoby pobieranie opłat za dostęp do infrastruktury drogowej. Byłaby to jedyna opłata, jaką ponosiliby przewoźnicy. Uważam takie rozstrzygnięcie za właściwe. Jest również decyzja, aby od 1 stycznia 2005 r. zmieniła się winieta. Ma ona być taka, jakie obowiązują w innych krajach europejskich, a więc naklejana na szybie pojazdu i odpowiednio określona. Obecnie z naszymi winietami jest wiele problemów, jedni wypełniają wszystkie pozycje i rubryki, inni kierowcy tego nie robią, za co nasi inspektorzy muszą ich karać. Stąd decyzja resortu infrastruktury, aby winiety były umieszczane na widocznym miejscu na szybie pojazdu. Każdy, kto wniesie taką opłatę, będzie miał dostęp do infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JanuszPiechociński">Poproszę teraz przedstawiciela resortu infrastruktury o wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaciejWroński">Po wypowiedzi pana ministra Seweryna Kaczmarka nie ma już wiele do powiedzenia, bo mówił on te wszystkie kwestie, które uważamy za istotne. Niemniej jednak pozwolę sobie na kilka zdań uzupełniających. To bardzo dobrze, że państwo posłowie podjęli inicjatywę zmiany wielu przepisów ustawy o transporcie drogowym oraz innych ustaw. Proponowane zmiany dotyczą głównie trzech obszarów czy grup spraw, co do których nasz resort, działając jako administracja rządowa, ma zastrzeżenia. Zmiany niektórych przepisów proponowanych przez Komisję, także w resorcie, również uważamy za najważniejsze. Jeżeli istnieje obecnie możliwość szybkiego usunięcia barier, które ograniczają przedsiębiorców w prowadzeniu ich działalności, należy to uczynić. Posłużę się tylko jednym przykładem. Sprawa może wydać się śmieszna, ale jest bardzo dolegliwa. W przepisach ustawy o transporcie drogowym jest wskazane, że wypis licencji otrzymuje się po okazaniu dowodu rejestracyjnego. W Biurze Obsługi Transportu Międzynarodowego stosuje się wykładnię rozszerzającą. Jeżeli przedsiębiorca przedstawi pozwolenie czasowe, to także może uzyskać wypis licencji. Ale niektóre starostwa trzymają się ściśle nie ducha, ale litery ustawy. Dlatego, jeśli ktoś bierze ciągnik siodłowy w leasing i płaci już od pierwszego dnia określone kwoty odsetek, to jest to nie w porządku. To jest tylko taka mała bariera na drodze przedsiębiorczości, którą jednak warto usunąć. Druga grupa propozycji zmian zawartych w projekcie Komisji dotyczy likwidacji nieuczciwej konkurencji. Większość przedsiębiorców chce uczciwie prowadzić swój interes i chce przestrzegać przepisów. Niestety czasami są za to karani. Koszty ich działalności prowadzonej w sposób uczciwy i zgodny z przepisami są znacznie wyższe od kosztów ponoszonych przez przedsiębiorców działających w sposób nieuczciwy. Dlatego, naszym zdaniem, w dobrym kierunku idą te propozycje zmian w ustawie, które dopuszczają możliwość dokonywania kontroli przewozu pasażerów przez inspektorów nieumundurowanych. Obawiam się jednak, że nie wszystkie problemy uda się rozwiązać przy pomocy nowelizacji proponowanej przez Komisję. Dotyczy to na przykład komunikacji miejskiej. Niemniej jednak można by i tutaj poprawić przepisy, na przykład uznając zakłady budżetowe, które nie są przedsiębiorstwem w rozumieniu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, za normalny podmiot działający na rynku. Wiąże się z tym możliwość uzyskiwania licencji i zezwoleń. Korzystając z okazji, chciałbym poinformować Komisję, że obecnie w resorcie infrastruktury prowadzone są prace nad ustawą zmieniającą ustawę o transporcie drogowym. Mam nadzieję, że ustawa ta zostanie przez rząd uznana za priorytetową. Chodzi o dyrektywę Komisji Europejskiej 2003/59, która już w roku 2006, zgodnie z postanowieniem tej Komisji, powinna zostać wdrożona również w Polsce. Dyrektywa dotyczy m.in. kwalifikacji wstępnej i szkolenia okresowego kierowców. Przy okazji dałoby się załatwić postulat środowiska mówiący o likwidacji swoistego monopolu na szkolenie kierowców i oddanie szkolenia fachowcom.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaciejWroński">Nie oznacza to zmniejszenia roli Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego przy egzaminowaniu kierowców. Uważam, że dla każdego starczy pracy. Jeśli będzie zgoda moich zwierzchników, a nade wszystko podsekretarza stanu w resorcie infrastruktury, pana Jana Ryszarda Kurylczyka, to projekt resortowy przekażemy Komisji. Projekt ten dopiero wychodzi z naszego Ministerstwa do uzgodnień międzyresortowych. Do Komisji Infrastruktury należeć będzie ostatnie zdanie. Rząd może szykować wiele projektów i zmian ustaw, ale jeśli Komisja powie, że należy zmierzać w innym kierunku, to jej zdanie będzie się liczyć. Pan Seweryn Kaczmarek powiedział o nowych regulacjach prawnych dotyczących tachografu cyfrowego. Kwestie te ureguluje odrębna ustawa. Prace nad nią znajdują się już na ukończeniu. Według naszej oceny, nie ma ani podstaw, ani także potrzeby, do włączenia regulacji dotyczących tachografu cyfrowego do tej szybkiej komisyjnej nowelizacji ustawy o transporcie drogowym. Zapewniam państwa, że będziemy dokładnie analizowali z dużą życzliwością wszystkie zgłoszone propozycje zmian w obecnie obowiązujących przepisach. Jeszcze raz dziękuję Komisji za przygotowanie projektu ustawy będącej przedmiotem dzisiejszego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPiechociński">Jako autorzy projektu komisyjnego możemy wnieść do niego autopoprawki na każdym etapie procedowania. Nie ma zatem takiego niebezpieczeństwa, z jakim mieliśmy do czynienia wczoraj rozpatrując zmiany w ustawie - Prawo budowlane, że wykraczamy poza zakres ustawy. W przypadku tej ustawy mamy do czynienia ze zmianą całościową. Ponadto podzielam pogląd pana dyrektora Macieja Wrońskiego, że podejmując próbę nowelizacji ustawy, powinniśmy się skoncentrować na dwóch-trzech obszarach i tylko w tych obszarach uzyskać szybko maksymalny konsensus ze środowiskiem. Dlatego uważam, że Komisja nie powinna na razie próbować przy okazji tej nowelizacji dyskutować o zmianie niektórych przepisów w ustawie o drogach publicznych. Czekamy na jednoznaczne stanowisko rządu i propozycje dotyczące procedury rozliczania. To jest bowiem osią negocjacji, a zapewne również sporu z instytucjami unijnymi, a wiemy, że dyskusje na ten temat nie zostały jeszcze zakończone. Nie ma na razie podpisanego porozumienia o algorytmie rozliczeń i jego konsekwencji. Skoro już jestem przy głosie zaproponuję państwu, aby wyposażyć w funkcję wnioskodawcy osobę, która będzie koordynowała prace przy całościowej nowelizacji ustawy o transporcie drogowym. Proponuję, aby tą osobą był pan poseł Edward Maniura, który jak pamiętamy, przewodniczył podkomisji przygotowującej całościowy projekt ustawy o transporcie drogowym. Doświadczenia zdobyte podczas prac nad tamtą ustawą, a także świadomość popełnionych błędów, będą mu z pewnością pomocne w szybkim przygotowaniu tej nowelizacji. Chodzi także o to, aby nie zaczynać wszystkiego na nowo, tylko utrzymać poprzednie kontakty ze środowiskiem. To będzie mu pomocne w znalezieniu nici porozumienia z tym środowiskiem. Czy są inne propozycje co do osoby posła, który będzie naszym reprezentantem w kolejnym etapie prac legislacyjnych? Nie ma innych kandydatur. Pan poseł sam zgłosił się do głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#EdwardManiura">Nawiążę do wypowiedzi pana dyrektora Macieja Wrońskiego. Dobrze, że po stronie rządu jest również przekonanie, że trzeba zmienić niektóre przepisy ustawy o transporcie drogowym dotyczące odpowiedzialności przewoźników i kierowców i że potrzebne jest wyraźne rozgraniczenie tej odpowiedzialności. Abyśmy skutecznie zakończyli prace nad projektem, a więc aby zakończyły się one uchwaleniem ustawy, to podkomisja, a potem Komisja Infrastruktury muszą zamknąć prace do końca kwietnia br. To będzie termin bezpieczny. W przeciwnym wypadku nasza praca może pójść na marne. Pamiętajmy, że sprawa zakończenia kadencji Sejmu nie jest jeszcze zdecydowana. Mam prośbę do pana dyrektora Macieja Wrońskiego, jak i do całego resortu infrastruktury o przekazanie nam projektu ustawy o transporcie drogowym. Zmiany, które zostaną zapisane w tamtej ustawie, być może jeszcze na etapie prac podkomisji uda się przyjąć jako rozwiązania własne. Z uwagi jednak na to, że znaczna część projektowanych zmian dotyczy Inspekcji Transportu Drogowego, prosiłbym rząd o jednoznaczne stanowisko w fundamentalnej sprawie dotyczącej funkcjonowania Inspekcji. Mam na myśli pomysł podporządkowania Inspekcji wojewodom. Przynajmniej takie rozwiązanie zakłada rządowy projekt zmian w administracji rządowej. Chodzi o przesunięcie kompetencji głównego inspektora transportu drogowego do wojewodów. Ta sprawa musi być szybko rozstrzygnięta.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanuszPiechociński">Rozstrzygnięcie, zapewne, będzie, tylko rząd musi mieć jednoznaczne stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#EdwardManiura">To właśnie miałem na myśli, mówiąc o stanowisku rządu w tej sprawie. Mam także prośbę do przedstawicieli środowiska. Wiem, że ciągle pozostaje nierozwiązanych wiele problemów, w tym choćby problem spedycji. Mam obawy, że jeśli zbyt wiele obszarów będziemy w tej nowelizacji poprawiać i zmieniać, to może to spowodować przedłużanie się prac nad projektem. Jestem gotowy do intensywnej pracy i spotkań z różnymi środowiskami tak, jak to robiłem dotychczas. Chciałbym, aby ze strony państwa było zrozumienie, iż załatwiamy w tej nowelizacji jedynie kwestie najważniejsze, a nad pozostałymi zmianami popracujemy już w następnym parlamencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszPiechociński">Ja również mam prośbę do przedstawicieli Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej. Ponieważ z ustawą o transporcie publicznym, jak wiemy, będziemy mieli poważne problemy, trzeba wykorzystać tę nowelizację do funkcjonalnego usprawnienia formuły prawnej zakładów budżetowych. Chodzi o to, abyśmy w tej spornej kwestii doszli do jakiegoś konsensusu, który nie utrudni funkcjonowania przedsiębiorstw komunikacji miejskiej. Ponieważ niektórzy posłowie chcą jeszcze dzisiaj uczestniczyć w pracach innych Komisji i podkomisji, stawiam pod głosowanie formalny wniosek o uruchomieniu procesu legislacyjnego i zgłoszenie do laski marszałkowskiej projektu ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw. Jednocześnie Komisja rekomenduje do reprezentowania naszej Komisji pana posła Edwarda Maniurę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że mój wniosek został przez Komisję zaakceptowany. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że wobec braku sprzeciwu Komisja przyjęła mój wniosek formalny. Gratuluję panu posłowi Edwardowi Maniurze. Czy są jeszcze inne głosy?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MichałFiglus">Po przeczytaniu projektu komisyjnego zastanawiam się nad tym, czy my transportu drogowego w kraju już całkiem nie położymy. Jako transportowiec z 35-letnim doświadczeniem mogę odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących wysokości kar za różnego rodzaju naruszenia. Stwierdzam, że to jest nierealne. Prowadziłem działalność transportową przez prawie 30 lat i powiem państwu jedno; ode mnie z garażu samochody nie wyjadą na trasy. Ja moich kierowców nie wypuszczę. Proszę, aby ten, kto opracowywał projekt tej ustawy odpowiedział mi na jedno pytanie, czy chociaż rok był kierowcą? Czy chociaż przez jeden rok uczył innych prowadzenia pojazdów, albo prowadził kursy szkolenia kierowców? Do mnie zgłaszają się dziesiątki kierowców i przewoźników, którzy żyli z pracy w transporcie w ciągu ostatnich lat. I od nich słyszę, że się wycofują z interesu, próbują załatwić sobie jak nie rentę, to przynajmniej jakąś zapomogę. A mały i średni transport od 5 ton został już na Śląsku „załatwiony”. W innych województwach bywa jeszcze tak, że kierowcy jeżdżą drogami bocznymi, na których trudno spotkać inspektorów z Inspekcji Transportu Drogowego. Proszę mi odpowiedzieć na pytanie, dla kogo są te wszystkie sankcje wobec kierowców i do jakiego są dopasowane poziomu zarobków? Kto ustalał wysokość kar i o czym myślał przy ich uchwalaniu? Czy Komisja zdaje sobie sprawę z tego, ile zarabiają kierowcy? A ile kierowcy muszą pracować godzin, aby otrzymać swoje pensje? Wyraźnie mówią o tym zapisy tachografów. Zgadzam się z tym, żeby zarobki kierowców uwzględniano według zapisów z tachografów. Ale przecież kierowcy często śpią w samochodzie i muszą na granicy robić prezenty w postaci pudełka czekoladek, bo inaczej nie będą mogli wyjść z samochodu bojąc się, że samochód zostanie okradziony. Zdarza się, że napastnicy przykładają kierowcy broń do skroni. Sam byłem obiektem takiego napadu. A kierowców karze się za wszystko, za brak jakiegoś papierka czy innego zaświadczenia. Przecież wszyscy jesteśmy ludźmi. Jak można żądać od kierowców zapłacenia kar w wysokości 3, a nawet 6 tysięcy złotych? W jakim kraju my żyjemy? Może ktoś zarabia po 3 tysiące euro i wtedy może zapłacić nawet karę 3 tysięcy złotych. Czy Komisja nie zdaje sobie sprawy, że zdarzają się takie sytuacje, że zaraz po wypadku kierowca powiesił się na słupie wysokiego napięcia? Czy państwo nie widzieli tego zdarzenia w telewizji? Jeśli Komisja chciałaby wiedzieć więcej o skali tego zjawiska, to gotów jestem przedstawić dane o kierowcach z terenu województwa śląskiego, którzy się powiesili. Potem Policja prowadziła dochodzenia, czy Inspekcja Transportu Drogowego nie działała zbyt gorliwie. Jeśliby mnie zatrzymali inspektorzy z Inspekcji Transportu Drogowego i kazali mi zapłacić mandat w wysokości 6 tysięcy złotych, to ucieknę z miejsca zdarzenia i niech inspektorzy wezmą sobie mój samochód. Jeżeli inspektorzy każą samochód zaholować do zajezdni i będzie mnie ta usługa kosztowała dodatkowo 5 tysięcy złotych, to lepiej już oddać ten samochód. Czy ktoś z państwa był kiedyś we Włoszech i rozmawiał z kierowcami, jakie u nich obowiązują przepisy? Czy ktoś interesował się tym, jakie są przepisy w innych państwach? Mając ponad 30-letni staż w tym zawodzie powiem państwu jedno; najgorsze przepisy obowiązują w Polsce. Nie zdajecie sobie państwo sprawy również z tego, jak było przedtem. Dzisiaj dzieje się podobnie. Jak jest baza transportowa, to koło niej kręci się Policja, bo może coś jej spadnie z tego stołu. Obawiam się, że państwo o wszystkim nie wiecie. Te przepisy są batem na wykończenie transportu drogowego. Byłoby dobrze, aby tym co mówię dzisiaj zainteresowała się prasa. Na naszych drogach będą jeździć pojazdy przewoźników z innych państw, a nasi kierowcy będą u nich tylko zatrudnieni, natomiast nie będą właścicielami tych pojazdów. Zachodzi pytanie, kto za to wszystko płaci? Czy właściciel samochodu? A właściciele mówią kierowcy wyraźnie; przyjmiemy cię do pracy, jeżeli masz zabezpieczenie finansowe i będzie cię stać na zapłacenie mandatu czy innej kary pieniężnej. Zdarzają się ponadto wypadki losowe niezwiązane z transportem. Mam na myśli kary za przeładowanie samochodu. Dziesiątki czy nawet setki razy prowadziłem przeładowany samochód.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MichałFiglus">Jeśli jadę na piaskownię, na której nie ma wagi i proszę operatora koparki o załadowanie samochodu dwiema łyżkami, to jak mam zmierzyć, ile naprawdę mi tego piasku załadował? Czy jestem biegłym sądowym, abym to mógł sprawdzić? A operator mi mówi, że doładuje mi jeszcze trochę piasku, żeby mnie majster nie skrzyczał i nie zwolnił z pracy. Za samochód przeładowany niechcący, bo przecież nie celowo, o 500–1000 kg, od razu trzeba płacić wysokie kary. Gdzie my jesteśmy? W jakim kraju? Powtórzę pytanie, które zadałem wcześniej. Czy ktoś z państwa, kto opracowywał projekt tej ustawy, był kierowcą chociaż przez rok lub kilka lat bądź właścicielem samochodu ciężarowego? Ja mam taką zasadę, że nie mówię o czymś, na czym się nie znam i brakuje mi doświadczenia. Z tą ustawą jest podobnie, jak z ustawą o broni palnej. Jak może napisać taką ustawę ktoś, kto nigdy broni nie miał w ręku?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanuszPiechociński">Zwracam panu posłowi uwagę, że będzie pan miał prawo i obowiązek, jako członek Komisji Infrastruktury, w pracach nad przedłożeniem, które jest dopiero tylko inicjatywą komisyjną, zgłaszać wnioski alternatywne i inne propozycje stawek za wykroczenia. Bardzo bym prosił, żeby pan poseł dobrze zapoznał się z aktualnie obowiązującą ustawa o transporcie drogowym oraz taryfikatorem kar i porównał z tym, co proponujemy w noweli.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MichałFiglus">Znam te stawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanuszPiechociński">Jeśli po zapoznaniu się z naszymi propozycjami zmian pan poseł uzna, że w każdej rubryce kar można zapisać „zero”, to będzie pan poseł zgłaszał taką propozycję w imieniu grupy kierowców i właścicieli firm transportowych, którą pan poseł reprezentuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MichałFiglus">Mam wielki szacunek dla pana i Komisji, ale proszę wziąć pod uwagę to, co powiedziałem. Prosiłbym o jedno; aby do prac nad projektem ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym wziąć członków Komisji posiadających doświadczenie. Bo to jest tak, jak ja bym był w Komisji Zdrowia i mówił o medycynie, a boję się widoku krwi. Bardzo łatwo jest wszystko zepsuć. Z pewnością media podchwycą to, co powiedziałem wcześniej i sprzeciwu nie będzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanuszPiechociński">Czy przedstawiciele strony społecznej chcieliby się jeszcze wypowiedzieć w sprawie przedłożonego projektu ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KrzysztofGutowski">Chciałbym podziękować Komisji za zajęcie się sprawą nowelizacji ustawy o transporcie drogowym. Uważam, podobnie jak całe nasze środowisko, że taka nowelizacja jest konieczna. Jeżeli będziemy ją wspólnie przeprowadzać, to powinniśmy wykorzystać wszystkie doświadczenia zdobyte w czasie funkcjonowania dotychczasowych przepisów. Dzisiaj już dysponujemy takim doświadczeniem i wiedzą, co należałoby zmienić lub tylko poprawić. Nowelizacja jest potrzebna, ale tylko w zakresie, w jakim to jest konieczne. Przeprowadziliśmy bardzo głęboką analizę obecnie obowiązujących przepisów i zmian proponowanych przez Komisję. Poświęciliśmy temu dwie wielkie narady. 13 stycznia br. skierowaliśmy do Komisji wszystkie nasze uwagi. Nie przekazałem ich głównemu inspektorowi transportu drogowego panu Sewerynowi Kaczmarkowi, ponieważ dopiero wczoraj dowiedziałem się o projekcie poselskim. Byłem przekonany, że jest to projekt rządowy, który powstał w Inspekcji. Wczoraj to sobie wyjaśniliśmy i przekazałem panu Sewerynowi Kaczmarkowi nasze opracowanie dotyczące nowelizacji ustawy. Nie chciałbym szczegółowo omawiać tego dokumentu. Powiem tylko, że poselski projekt nie zawiera żadnych propozycji dotyczących przewozu osób. Dlatego proszę pana posła Edwarda Maniurę, aby wziął to pod uwagę w dalszych pracach nad projektem komisyjnym. W swoim opracowaniu precyzyjnie, paragraf po paragrafie, określiliśmy to wszystko, co uważamy, iż należy zmienić. Deklarujemy pełną gotowość uczestniczenia w dalszych pracach nad komisyjnym projektem nowelizacji ustawy o transporcie drogowym. Wśród spraw najważniejszych, które dotyczą członków Izby, znajdują się wszystkie kwestie związane z funkcjonowaniem tak zwanej szarej strefy. Trzeba dokładnie określić, co rozumiemy pod tym pojęciem. Największą obecnie bolączką jest brak precyzyjnych przepisów dotyczących prawidłowego egzekwowania istniejącego już prawa. Nie wiem, czy nie powinny być stosowane wyższe kary dla osób łamiących przepisy. Na przykład w Niemczech jest rzeczą nie do pomyślenia, aby miały miejsce takie sytuacje, jakie u nas są na porządku dziennym. Stale współpracujemy z dwoma zrzeszeniami podobnymi do naszej Izby. Właśnie niebawem odbędziemy w Łagowie spotkanie z przedstawicielami niemieckich przewoźników, na którym między innymi omawiane będę skuteczne sposoby egzekwowania obowiązujących przepisów prawa. W Niemczech jest nie do pomyślenia, aby ktoś dyskutował o tym, jaka kara ma być wymierzona za określone wykroczenie. Jeśli ktoś złamie przepis, musi za to ponieść karę. Drugi krąg spraw istotnych dla Izby, oprócz nieuczciwej konkurencji, wiąże się z odpowiedzialnością za określone czyny i działania. Chodzi o rozgraniczenie odpowiedzialności między kierowcą a przewoźnikiem, czyli właścicielem pojazdu. Przepisy regulujące te kwestie powinny znaleźć się w tej nowelizacji. Chodzi między innymi o odpowiednie szkolenie kierowców. Obecnie nikt nie szkoli kierowców, tymczasem brakuje ich w niemal wszystkich przedsiębiorstwach przewozowych. Wynika to między innymi z odejściem kierowców do pracy za granicą.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#KrzysztofGutowski">Skoro kierowca jest osobą tak bardzo poszukiwaną, to za przeproszeniem, ma w nosie właściciela pojazdu. Tymczasem zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami, kierowca może narobić właścicielowi pojazdu niezłego „bigosu”. Dzisiaj nie ma komu szkolić kierowców. Przedtem robiło to wojsko i Państwowa Komunikacja Samochodowa. W efekcie zaczyna brakować kierowców. Znam duże przedsiębiorstwa transportowe, w których brakuje nawet po 30–40 kierowców. Dlatego szkolenie kierowców jest dzisiaj sprawą bardzo pilną. To trzeba wziąć pod uwagę nowelizując ustawę o transporcie drogowym. Organizatorzy szkolenia powinni korzystać z różnego rodzaju ułatwień, łącznie z pomocą unijną, aby powstały nowe ośrodki szkolenia kierowców z prawdziwego zdarzenia. Trzecia grupa przepisów, które przewiduje nowelizacja, dotyczy Inspekcji Transportu Drogowego. Proponowane rozwiązania regulują te kwestie i te pola działalności Inspekcji, na których Inspekcja dotychczas przegrywała w sądach. Nie wiem tylko, czy tego rodzaju regulacje powinny być przede wszystkim uwypuklone w nowelizacji. W moim przekonaniu najważniejszy jest przewoźnik, bo to on tworzy miejsce pracy, daje możliwość zatrudnienia i odprowadza podatki. Dlatego powinniśmy tak konstruować przepisy prawa, aby stwarzały korzystne warunki dla działalności przewoźników, a nie utrudniały im życie. Znając pana posła Edwarda Maniurę wiem, że będzie swoje prace nad projektem ustawy prowadził właśnie w tym kierunku. Na koniec powtórzę to, co powiedziałem na wstępie: nowelizacja jest bardzo potrzebna, wręcz konieczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanuszPiechociński">Czy ktoś z państwa posłów chciałby się jeszcze wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Chciałam zabrać głos w kwestii proceduralnej. Musimy ustalić pewien tok działań związanych z nowelizacją ustawy o transporcie drogowym. Podkomisja stała do spraw transportu, do której niewątpliwie projekt zostanie skierowany po pierwszym czytania na posiedzeniu Komisji Infrastruktury, wyznaczyła swoje posiedzenie na pierwsze dni marca w godzinach południowych. Ponieważ autorzy wystąpili już dzisiaj z sugestią wprowadzenia autopoprawek, proponuję, aby teksty tych autopoprawek znalazły się w posiadaniu pana posła Edwarda Maniury, abyśmy mogli je zaopiniować na posiedzeniu podkomisji stałej i już do nich potem nie wracać. Jeśli do czasu posiedzenia podkomisji nie trafią do niej autopoprawki, to prace nad projektem zostaną przedłużone o co najmniej jeden tydzień. A przecież chodzi o to, aby jeszcze w marcu zakończyć merytoryczne prace nad tekstem projektu komisyjnego. Dlatego apeluję do strony społecznej, aby najbliższe dwa tygodnie wykorzystać do takiego przygotowania poprawek, żeby poseł, który w imieniu Komisji Infrastruktury będzie prowadził tę ustawę, już na dzień 1 marca miał gotowe wszystkie propozycje zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanuszPiechociński">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejSzarawarski">Przysłuchując się wypowiedziom państwa związanymi z proponowaną nowelizacją ustawy o transporcie drogowym, odnoszę wrażenie, że chcielibyśmy nią załatwić od ręki wszystkie remanenty. Obawiam się, że tracimy z pola widzenia ideę, która przyświecała autorom tej nowelizacji. Kluczem do sprawy powinna być dbałość ustawodawcy o zapewnienie wzrostu konkurencyjności transportu. I z tego punktu powinniśmy popatrzyć na wszystkie przepisy ustawy o transporcie drogowym. Powinniśmy przede wszystkim uzupełnić przepisy o te regulacje, które likwidują tzw. szarą strefę i pozwalają przewoźnikom rozwijać działalność. Dopiero na drugim planie powinniśmy umieścić restrykcje, które mają być jedynie narzędziem dla uzyskania konkurencyjności na rynku. Trzeba pamiętać o zmianach, jakie zaszły w całym otoczeniu. Mamy otwarty rynek i konkurencję 25 krajów. Nie możemy przy pomocy przepisów zablokować pewnych działań. Możemy jedynie stworzyć polskim przewoźnikom dobre warunki. Nie lekceważyłbym głosu pana posła Michała Figlusa, który występując w imieniu kierowców i właścicieli pojazdów wykazał pewne przerażenie propozycjami nowych przepisów. Ale nie chodzi o przerażenie, ale o zdrowy odruch obronny. Przecież wiadomo, że jednym ruchem nie stworzymy nowej rzeczywistości, w której będziemy mieli doskonale funkcjonujący transport drogowy i czyste reguły gry na rynku transportowym. Można jedynie zadać pytanie, jak zrobić jeden krok w dobrym kierunku, aby przy okazji nie zniszczyć tego, co funkcjonowało dobrze. Dlatego apeluję o zdrowy rozsądek, zwłaszcza że mamy bardzo mało czasu na dokonanie zmian. Pewne jest jedno, że tą nowelizacją wszystkiego nie załatwimy. Załatwmy chociaż to, co pomoże przewoźnikom, a nie bierzmy się za wszystkie sprawy do załatwienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanuszPiechociński">Zgłasza się do głosu pan poseł Michał Figlus. Apeluję do państwa, abyśmy nie rozpoczynali dyskusji, bo znajdujemy się dopiero w fazie zgłoszenia projektu. Pierwsze czytanie projektu, który skieruje do nas marszałek, odbędziemy później na posiedzeniu Komisji Infrastruktury. Miejmy świadomość, że dzisiaj o niczym nie rozstrzygamy, także o wielkości kar w taryfikatorze. Filozofia, którą zaprezentował przed chwilą pan poseł Andrzej Szarawarski, jest dla nas oczywista. Tą nowelizacją mamy nie pogorszyć, ale polepszyć stan transportu drogowego w Polsce i warunki funkcjonowania przewoźników.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MichałFiglus">Z tego co słyszę w wypowiedziach państwa, to zmierzamy do wykończenia transportu drogowego. Dlatego będę obstawał przy swojej opinii. Chciałbym odpowiedzieć panu prezesowi Izby. Wygląda na to, że wracamy do lat 70. Wtedy też brakowało kierowców, których potem przez kilka lat uczyłem jeździć. W ciągu 6 tygodni z furmana, który nie miał pojęcia o prowadzeniu pojazdu, robiłem kierowcę autobusu. Kilku mi się zabiło, ale kilku przeżyło i są już na emeryturze. Panu prezesowi powiem jedno; w Polsce mamy nadmiar kierowców, tylko wielu nie ma odwagi siąść za kierownicą samochodu. Bo kto się odważy jeździć przy obecnie obowiązujących przepisach. Ja zarabiam obecnie 10 tysięcy złotych, a nawet ponad, ale nie odważyłbym się prowadzić samochodu i wyjechać nim na ulicę. Posłużę się pierwszym z brzegu przepisem dotyczącym wykonywania przewozu drogowego towarów niebezpiecznych bez wymaganego opakowania, z niewłaściwym opakowaniem lub opakowaniem nie spełniającym wymaganych norm. Jeśli przedsiębiorca wyśle kierowcę po ładunek do Warszawy, to musi sobie powołać biegłego, który sprawdzi, czy towar jest opakowany zgodnie z przepisami. Jeżeli Policja lub Inspekcja Transportu Drogowego mnie złapie na drodze i powie, że ładunek nie jest opakowany zgodnie z normą, to zapłacę za to 3 tysiące kary. A kierowca zarabia miesięcznie 900 złotych. Czy ktoś zgodzi się przewozić ładunek jako kierowca? Ja tego się nie podejmę, chociaż zarabiam ponad 10 tysięcy złotych. Niektórzy zgodzą się na wszystko, bo ich zmuszają do tego warunki życiowe. Ale tego nie róbmy, bo zniszczymy dokumentnie transport drogowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanuszPiechociński">Zbliżamy się do końca dyskusji, ale zabierze jeszcze głos pan prezes.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejOsuch">Mógłbym powtórzyć tylko to, co powiedział pan prezes Krzysztof Gutowski, proponując współdziałanie w przygotowaniu projektu nowelizacji. Chciałbym się zwrócić do pana przewodniczącego i Komisji o wsparcie wniosku, jaki złożyliśmy w Komisji Finansów Publicznych, dotyczącego tego nieszczęsnego podatku VAT, jaki nas dotknął. W tej sprawie została przygotowana poprawka przez zespół poselski do nowelizacji ustawy o VAT.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanuszPiechociński">Muszę przerwać panu przewodniczącemu wypowiedź. Mówi pan tak, jakbyśmy po raz pierwszy pojawili się na tej sali. Od tak doświadczonych przedsiębiorców i posłów słyszę rzeczy, które w ogóle nie powinny być dzisiaj podnoszone. Czy w tej chwili dyskutujemy o ustawie o podatku VAT? Proszę o niewychodzenie w debacie poza porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia. Starajmy się porządkować poszczególne działki. Jak pan przewodniczący dobrze wie, w ustawie o podatku VAT nasza Komisja Infrastruktury walczyła z rządem jak lew. Złamaliśmy nawet zaplecze polityczne rządu dla innego rozstrzygnięcia, występowaliśmy o dodatkowe ekspertyzy itd. I to było nasze poparcie dla postulatów środowiska. Ale w tej chwili nie dyskutujemy o ustawie o podatku VAT. Jak się pojawi projekt nowelizacji ustawy o podatku VAT i do naszej Komisji pan marszałek się zwróci o przygotowanie stosownej opinii, to pan przewodniczący z góry wie, jaka to będzie opinia, jako że jesteśmy w tej sprawie konsekwentni. Czy są jeszcze inne głosy?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejRóżański">W trakcie pierwszej prezentacji projektu komisyjnego usłyszałem, że również rząd przygotowuje własny projekt nowelizacji ustawy o transporcie drogowym. Pan dyrektor Maciej Wroński powiedział, że niektóre propozycje przepisów zawartych w projekcie komisyjnym, który dopiero będzie przedmiotem pracy naszej Komisji, zgodne są z oczekiwaniem rządu. Dlatego chciałbym się upewnić co do tego, czy będzie możliwość, aby nasz komisyjny projekt ewentualnie poszerzyć o sprawy, które są przewidywane przez rząd. Skoro już otwieramy ustawę i rozpoczynamy proces legislacyjny, to mimo wypowiadanych dzisiaj opinii, że trzeba się skoncentrować na bardzo wąskim zakresie spraw i rozwiązać tylko te, które da się szybko rozwiązać, czy mimo wszystko nie byłoby dobrze aktywność legislacyjną naszej Komisji rozszerzyć na inne obszary. Można by włączyć propozycje zmian przygotowanych przez Ministerstwo Infrastruktury do naszego projektu komisyjnego. Śmiem twierdzić, że problemy transportu nie będą objęte rządowymi priorytetami, jako najważniejsze. Dlatego biorąc pod uwagę postulaty środowiska, możemy w swoim projekcie zawrzeć także kwestie uznane przez rząd za istotne i wyjść z inicjatywą poselską. Myślę, że ta inicjatywa ma najwięcej szans na powodzenie i na przeprowadzenie procesu legislacyjnego w Sejmie. Być może byłoby zasadne, aby tak pokierować pracami podkomisji stałej do spraw transportu, a potem Komisji Infrastruktury, aby skonsumować jedną nowelą także propozycje rządu. Może warto się także zastanowić nad tym, czy jest możliwość i szansa, aby w tej noweli rozwiązać również problemy, o których mówił pan prezes Krzysztof Gutowski. Mam na myśli przewozy pasażerskie. Problem ten w proponowanym projekcie komisyjnym ledwo dotykamy. W ocenie środowisko źle jest rozwiązana sprawa, dość prozaiczna, ale istotna, jak czas pracy kierowców komunikacji miejskiej. Stanowi to jednak uciążliwy problem dla organizatorów przewozów pasażerskich w miastach. Może jednak warto przyjąć, że okres prac i dyskusji merytorycznych nad tą ustawą powinien być wykorzystany do tego, aby tą jedną nowelizacją rozwiązać tyle problemów, ile tylko można.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanuszPiechociński">Zwracam uwagę, że dotychczas projekty, które z inicjatywy Komisji skierowaliśmy niedawno do pana marszałka, jeszcze do nas nie wróciły. Dlatego czas, jaki sobie narzucamy i proponowane przez nas terminy, mogą nie być przez Prezydium Sejmu i jego służby. Chciałbym jednak, aby państwo mieli jasność co do intencji działania naszej Komisji. Deklarowaliśmy, że jeśli nie zrobi tego rząd pod naciskiem samorządu gospodarczego działającego w transporcie drogowym, to Komisja przygotuje przedłożenie, które dopiero zapoczątkuje proces. W tym procesie także środowisko w dialogu z nami będzie mogło wypracować najlepsze rozwiązania. Projektem, którym dzisiaj się zajęliśmy, dopiero uruchamiamy ten proces. Mamy przy tym świadomość, że być może niektóre zapisy, tabele, wskaźniki i stawki są za duże. Mam także pytanie do rządu. Chodzi o to, by rząd rozstrzygnął w swojej mądrości, kierując się stosownymi ekspertyzami, czy Polska i polski transport drogowy ma interes w tym, żeby bardzo szybko wdrożyć do polskiego systemu prawnego zapisy nowej dyrektywy Komisji Europejskiej. Jeśli za tym pójdzie kolejny etap liberalizacji i wzrost konkurencji zewnętrznej, a także wzrost kosztów rodzimego transportu, to nie powinniśmy występować przed szereg i jako jedni z pierwszych wdrażać tę dyrektywę. Wystarczy, że znajdziemy się w drugim, a nawet w czwartym szeregu krajów, które wdrożą nową dyrektywę unijną dotyczącą transportu. Dlatego zwracam się do rządu, aby całą sprawę dokładnie przeanalizować. Jest jeszcze czas na dyskusję i na to, aby z dyrektywą zapoznały się zainteresowane środowiska transportowców. Jak wynika z informacji przekazanej naszej Komisji przez Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, odbędzie się cała seria spotkań środowiskowych i dyskusji. Posiadamy wystarczającą wiedzę o tym, jakimi obszarami powinniśmy się zająć w pracach nad nowelizacją ustawy. Chciałbym, abyśmy sprawę stawiali jasno. Nowelizacja powinna być korzystna dla polskich przedsiębiorców, a także korzystna dla czystości stosowania prawa. Nie może być tak, że urzędy będą miały wątpliwości jak interpretować przepisy. Z tego powodu kłopoty będą mieli przewoźnicy oraz Inspekcja Transportu Drogowego, a sądy zostaną zarzucone sprawami. Zwracam państwu uwagę na kalendarz. Chciałbym, żeby pan poseł Edward Maniura w swoich pracach nad ustawą ze środowiskiem stawiał sprawę jasno, że możemy mieć w pierwszych miesiącach tego lata lepszą ustawę o transporcie drogowym, ale możemy nie mieć żadnej nowelizacji ustawy. Znając cykl zdarzeń politycznych, przez najbliższy rok nie może nie dojść do takiej nowelizacji. To byłoby najgorsze rozwiązanie dla środowiska, które oczekuje szybkich zmian przepisów ustawy o transporcie drogowym. Musimy mieć świadomość, że niewątpliwie byłoby to niekorzystne dla polskiego transportu drogowego. Dlatego apeluję do państwa, aby w kolejnych etapach prac legislacyjnych nad projektem komisyjnym mieć świadomość, że jeśli będziemy rozbudowywać nowelizację o nowe wątki i zgłaszać poprawki z innych obszarów, to możemy nie zdążyć zrobić tej nowelizacji. Wyczerpaliśmy porządek dzienny. Bardzo proszę o dynamikę prac nad projektem od momentu, kiedy pan marszałek skieruje go do naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JanuszPiechociński">Bardzo proszę o przekazanie tych informacji ekspertom klubowym i środowiskowym. Posiedzenie Komisji Infrastruktury uważam za zamknięte.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>