text_structure.xml 91.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AdamSzejnfeld">Witam wszystkich. Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki. Mamy dziś do rozważenia bardzo ważny temat. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy do proponowanego porządku obrad są uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Temat posiedzenia rozpisaliśmy na trzy części. Chcielibyśmy w sposób precyzyjny i dokładny dowiedzieć się, jak wygląda przygotowanie struktur organizacyjnych i kadr do wypełnienia tych zadań, bo krążą na ten temat różne opinie. Chcemy wiedzieć, czy wszystko jest już dopięte od strony technicznej na takim poziomie, który umożliwi pełne wykorzystanie polskiej szansy związanej z integracją z Unią Europejską. Te dwie ważne kwestie, przygotowanie instytucjonalno-techniczne i strukturalno-kadrowe, wiążą się niewątpliwie z podstawami finansowymi, które muszą być zapewnione, aby nie tylko instytucje i ludzie mogli wypełniać swoje obowiązki, ale także, aby można było, wykładając własne środki, pozyskiwać środki unijne. Jeżeli choćby jeden element tego systemu nie zadziała lub zadziała nieprawidłowo, to skutkować to będzie niepełnym i nieefektywnym wykorzystaniem środków unijnych, co jest oczywiście niedopuszczalne. Dla monitorowania tych kwestii Komisja Gospodarki powołała swego czasu specjalną podkomisję, która ma badać przebieg prac związanych z wykorzystaniem środków przedakcesyjnych. Przewodniczącą tej podkomisji jest pani poseł Alicja Olechowska, która po wystąpieniach ministrów wygłosi koreferat. Dzisiejsze posiedzenie nie jest pierwszym, ani na pewno nie ostatnim poświęconym tej sprawie. Cały czas będziemy się przyglądać postępom w wykorzystaniu przez stronę polską pomocy unijnej. Proszę o zabranie głosu przedstawicielkę Ministerstwa Gospodarki i Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KrystynaGurbiel">Ministerstwo Gospodarki i Pracy odpowiada za koordynację funkcjonowania całości systemu wdrażania środków strukturalnych w Polsce. Przekazałam na ręce pana przewodniczącego dość obszerną aktualną informację dotyczącą stanu zarządzania funduszami europejskimi. Myślę, że przedstawia ona dość szczegółowo i kompleksowo podstawowe aspekty obecnego stanu naszego przygotowania do korzystania ze środków unijnych. Chciałabym w skrócie powiedzieć, na jakim jesteśmy etapie, zwłaszcza jeśli chodzi o struktury organizacyjne, instytucjonalne i kadrowe. Polski system wdrażania środków strukturalnych jest dość złożony, obejmuje dużą liczbę instytucji, zarówno na szczeblu centralnym, jak i wojewódzkim. Dotyczy to zarówno administracji rządowej, jak i samorządowej administracji wojewódzkiej. Stan przygotowania tego systemu jest monitorowany przy pomocy comiesięcznych ankiet rozsyłanych przez odpowiedni departament MGiP do wszystkich zaangażowanych instytucji. Jest to nasze podstawowe źródło informacji i systematycznego monitoringu. Na podstawie tych informacji można powiedzieć, że obsada kadrowa wynosi średnio 90% stanu docelowego, który został określony dwa lata temu w specjalnym raporcie dotyczącym organizacji instytucji zaangażowanych w system wdrażania środków strukturalnych. Oczywiście, sprawa wygląda różnie w różnych resortach i różnych instytucjach - dane na ten temat znajdują się w informacji, którą państwo otrzymali - ale generalnie można powiedzieć, że osiągnięto około 90% docelowego stanu zatrudnienia. W tym roku Rada Ministrów dwukrotnie dokonywała podziału rezerwy etatowej przeznaczonej na te cele. Pierwszy podział dotyczył tylko instytucji zaangażowanych we wdrażanie środków strukturalnych, natomiast drugi dotyczył celów związanych z członkostwem Polski w UE. Głównym kryterium przyznawania tych etatów była rola, jaką dana instytucja odgrywa we wdrażaniu środków strukturalnych. Łącznie przydzielono poszczególnym resortom kilkaset etatów. Trwa proces naboru tych dodatkowych pracowników, ale jak państwo wiecie, jest proces skomplikowany, długotrwały i sformalizowany. Większość etatów jest jeszcze wolna, ale konkursy trwają i pracowników przybywa. Oceniamy, że w najbliższych miesiącach stan zatrudnienia powinien się zbliżyć do 100%, przynajmniej na szczeblu centralnej administracji rządowej. Jeśli chodzi o administrację samorządową wojewódzką, to oczywiście nabór pracowników leży w kompetencjach władz samorządowych. Tutaj procent pokrycia potrzeb kadrowych jest nieco niższy i waha się pomiędzy 75% a 80% szacowanych potrzeb, ale też się systematycznie zwiększa. Natomiast w urzędach marszałkowskich, a zwłaszcza w wojewódzkich urzędach pracy, jest potrzeba zwiększania w przyszłym roku obsady kadrowej - konkretnie w komórkach odpowiedzialnych za wykorzystanie środków strukturalnych. Należy jednak pamiętać, że te wszystkie wyliczenia były robione teoretycznie i dopiero praktyka je zweryfikuje. Tak naprawdę, dopiero jak ruszymy z naborem projektów będzie można to wszystko zweryfikować. Myślę, że w przyszłym roku będzie konieczne dostosowanie, prawdopodobnie zwiększenie obsady kadrowej odpowiednich komórek. Mam nadzieję, że kolejne rezerwy etatowe będą mogły być na ten cel wykorzystywane również w roku 2005.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KrystynaGurbiel">Pracownicy zatrudniani w komórkach odpowiedzialnych za wdrażanie środków strukturalnych są oczywiście szkoleni i przygotowywani. Szkolenia te w dużym stopniu są finansowane z pomocy przedakcesyjnej. Organizujemy je dla poszczególnych komórek administracji, zarówno na szczeblu krajowym, jak i wojewódzkim. Szkolenie jest procesem ciągłym i będzie kontynuowane również w przyszłości. Polska, jako kraj członkowski korzystający ze środków strukturalnych, zobowiązana jest przedstawić system wdrażania do oceny Komisji Europejskiej. Jeśli chodzi o termin tego przedłożenia do audytu, to jest on różny dla różnych programów operacyjnych. Najwcześniej, bo 1 sierpnia musimy przedstawić KE system działania instytucji zaangażowanych we wdrażanie Funduszu Spójności. Termin ten z naszej strony na pewno będzie dotrzymany. Jesienią odbędzie się audyt kolejnych programów operacyjnych. W ciągu trzech miesięcy od decyzji o zatwierdzeniu programu operacyjnego, opis systemu jego wdrażania musimy przedstawić Komisji Europejskiej. Niezależnie od tego, kiedy została podjęta decyzja dotycząca danego programu, ten termin i tak będzie mijał na jesieni. W związku z tym należy się liczyć, że do końca roku Komisja Europejska dokona audytu wszystkich systemów korzystania ze środków strukturalnych, programów operacyjnych i Funduszu Spójności. Będzie to pełna zewnętrzna ocena stanu przygotowania instytucjonalnego Polski do wykorzystania środków strukturalnych. W tej chwili wizytują nasz kraj z ramienia KE przedstawiciele greckiej Dyrekcji Generalnej ds. Rozwoju Regionalnego. Spotykają się oni z urzędami wojewódzkimi, z urzędami marszałkowskimi i z władzami samorządowymi regionów. Ich zadaniem jest zapoznanie się ze stanem przygotowania administracji regionalnej do wykorzystania środków strukturalnych i dokonanie pierwszej oceny. Nie mamy jeszcze raportu Komisji Europejskiej, bo wizytacje jeszcze trwają, ale z pierwszych informacji ze strony naszych partnerów unijnych wynika, że generalnie uważają oni, że nasza administracja wojewódzka jest zupełnie dobrze przygotowana do wypełniania swojej roli. W tym miejscu chciałbym państwa poinformować, że Komisja Europejska z satysfakcją przyjmuje również to, że w poszczególnych regionach kraju odbywają się prezentacje projektów, które będą zgłoszone lub już zostały zgłoszone do finansowania ze środków unijnych. Tych projektów rzeczywiście jest dużo i dlatego myślę, że można nie mieć obaw, iż te środki pozostaną niewykorzystane. Oczywiście, dopiero rozpoczyna się proces oceny projektów i to, czy są one gotowe do realizacji i spełniają wszystkie kryteria, okaże się wtedy, gdy zostanie on zakończony. Mówiąc o strukturach instytucjonalnych, warto też wspomnieć o stanie przygotowań procedur i regulacji związanych z wykorzystywaniem środków unijnych. W tej materii bardzo istotne są dwie sprawy. Po pierwsze, system porozumień pomiędzy instytucją płatniczą a instytucjami zarządzającymi i wdrażającymi. Te porozumienia, zawierane pomiędzy Ministerstwem Finansów, jako instytucją płatniczą a odpowiednimi resortami i agendami rządowymi są już właściwie w całości, albo podpisane, albo uzgodnione. Ten etap prac został właściwie zakończony. Toczą się natomiast bardzo intensywne prace nad rozporządzeniami wykonawczymi do kilku ustaw, zwłaszcza do ustawy o Narodowym Planie Rozwoju, która określa ramy instytucjonalne wykorzystania środków strukturalnych w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KrystynaGurbiel">Finalizowane są prace nad rozporządzeniami, które w sposób bardziej szczegółowy określą te regulacje. 30 czerwca weszło w życie rozporządzenie Rady Ministrów o Narodowym Planie Rozwoju na lata 2004–2006, które dokładnie opisuje ten system instytucjonalny. Są też już podpisane przez ministrów i czekają na publikację rozporządzenia o programach operacyjnych. Określają one w sposób bardziej szczegółowy system wdrażania każdego programu operacyjnego. Zostało również podpisane rozporządzenie dotyczące strategii wykorzystania Funduszu Spójności. Do końca lipca zostaną przyjęte przez komitety monitorujące uzupełnienia programów operacyjnych, co pozwoli właściwym ministrom na podpisanie odpowiednich rozporządzeń. Zostały już przygotowane projekty rozporządzeń dotyczących trybu składania i wzorów wniosków aplikacyjnych oraz dotyczące trybu sprawozdawczości i kontroli. Wszystkie one są istotnym elementem systemu wdrażania środków strukturalnych. Sądzę, że te rozporządzenia - takie zobowiązanie złożył w parlamencie pan premier Jerzy Hausner - zostaną do końca lipca podpisane i opublikowane. To zakończy prace legislacyjne nad stworzeniem systemem wdrażania środków strukturalnych. Toczą się też prace nad wydaniem rozporządzeń do znowelizowanej ustawy o Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i ustawy o promocji zatrudnienia. Prace na poziomie aktów wykonawczych powinny być do końca lipca zakończone, co umożliwi nam sformalizowanie, zgodnie z wymogami polskiego porządku prawnego, całego tego systemu. Jak państwo wiecie nabór projektów częściowo już trwa, ale pozostałe działania będą się mogły rozpocząć dopiero po wejściu w życie rozporządzeń dotyczących pomocy publicznej. Chodzi oczywiście o te działania, które podlegają reżimowi pomocy publicznej. Niestety, do tej pory Komisja Europejska nie zaakceptowała jeszcze żadnego spośród kilkudziesięciu programów, które Polska przekazała przed 1 maja br. w ramach procedury przejściowej, tzw. prenotyfikacji. Czekamy na zgodę Komisji na te programy. Nieformalnie dowiadujemy się, że do końca lipca ta zgoda zostanie wyrażona. W najbliższym czasie przekażemy też kolejne programy pomocy publicznej, które będą działać na podstawie ustawy o Narodowym Planie Rozwoju. W tej chwili uruchomienie działań jest uzależnione tylko od zatwierdzenia tych programów przez Komisję Europejską. Natomiast jeśli chodzi o pomoc dla małych i średnich przedsiębiorstw, to wszystkie te programy mają charakter pomocy DEMINIMIS albo podlegającej wyłączeniom blokowym, czyli nie wymagają zatwierdzenia przez Komisję Europejską. Będzie można je uruchomić wcześniej, gdy tylko odpowiednie rozporządzenia, wydane na podstawie ustawy o NPR, ustawy o PARP oraz o promocji zatrudnienia, zostaną opublikowane. Jeżeli będą państwo mieli pytania, to chętnie na nie odpowiemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AdamSzejnfeld">Od razu mam pytania, ale poproszę o odpowiedź w trakcie dyskusji. Chodzi mi o to, żeby pani minister przekazała nam także informację dotyczącą poziomu i zakresu przeszkolenia kadr. Przecież nie chodzi tylko o to, jaki jest poziom zatrudnienia, bo ludzi bardzo łatwo jest zatrudnić, ale o to, aby byli to przede wszystkim ludzie kompetentni i odpowiednio przeszkoleni. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Finansów. Jesteśmy przede wszystkim zainteresowani stanem przygotowania zabezpieczenia środków finansowych na realizację tematów, o których rozmawiamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#IgorChalupec">Chcę omówić dwa tematy. Pierwsza kwestia to SIMIK. Jest to jeden z najważniejszych etapów przygotowania całego systemu operacyjnego wdrażania funduszy strukturalnych. Częściowo mówiła o tym pani minister, a ja tylko dodam, że 21 maja pierwsza aplikacja systemu SIMIK została udostępniona wszystkim zainteresowanym. Jest to tzw. generator wniosków pozwalający na uzyskiwanie poprzez łącze internetowe wniosków aplikacyjnych. Są w nim zamieszczone aplikacje dla wszystkich obszarów i rodzajów funduszy strukturalnych. Tylko Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poprosiło, aby ich aplikacje i wnioski mogły być umieszczone nieco później, w związku z nieco późniejszym terminem akceptacji PROW przez Komisję Europejską. Spełniliśmy to życzenie i wnioski, które są objęte obszarem nadzorowanym przez MRiRW, mają w generatorze wniosków charakter roboczy. Drugi ważny moduł - weryfikator wniosków - został uruchomiony 29 czerwca br., po zaakceptowaniu przez międzyresortowy zespół ds. SIMIK. Pełna nazwa to Zdecentralizowany System Przyjmowania Wniosków, jest to aplikacja pomocnicza służąca do procesu obsługi wniosków. W międzyczasie, poza samymi pracami informatycznymi, były przeprowadzane bardzo rozbudowane szkolenia, zarówno jeżeli chodzi o obsługę generatora, jak i weryfikatora. Planujemy przeszkolenie w sumie 1600 osób. Kolejna sprawa, rozpoczęły się prace nad przygotowaniem zmodyfikowanej wersji programu SIMIK. Jest ona wynikiem trwających równolegle w poszczególnych resortach prac nad zmianami procedur. To z kolei wynika z tego, że programy operacyjne cały czas były jeszcze negocjowane z Komisją Europejską, cały czas nanoszono na nie uwagi wynikające z analizy rozwiązań polskich, w tym z ustawy o Narodowym Planie Rozwoju. Uruchomiliśmy prace nad przygotowaniem tzw. projektu technicznego zmian w systemie SIMIK. Dotyczy on głównie tych uwag, które były zgłaszane przez Ministerstwo Gospodarki i Pracy, Ministerstwo Infrastruktury oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przewidywany termin odbioru tego projektu to 23 lipca br. SIMIK jest nie tylko aplikacją centralną, ale również aplikacją tzw. rozległą, czyli działającą również w sieci rozległej. Jest to tzw. SIMIK-NET, nad którym prace toczą się równolegle do prac nad aplikacją centralną. Jest on budowany na bazie infrastruktury teleinformatycznej resortu finansów POLFIN. Z 41 lokalizacji, które były zaplanowane do włączenia do sieci rozległej SIMIK-NET, do chwili obecnej zostało już zrealizowanych 40 podłączeń. Oprócz tego jeszcze system SIMIK ma być podłączony do systemu NBP. Umożliwi to realizację przelewów i bezpośrednie sprawdzanie sald na kontach systemu SIMIK. Cały czas wykonywane są prace programistyczne, a rozpoczęcie testów planujemy na 19 lipca br. Drugi temat, o którym chcę powiedzieć, to zagwarantowanie środków finansowych na uruchomienie funduszy strukturalnych. Przypominam, że te środki zostały zaplanowane w ustawie budżetowej na rok 2004 w kwocie dużo większej niż w roku 2003. Po pierwsze, jest to tzw. rezerwa integracyjna, jak nazywamy ją potocznie, czyli rezerwa celowa - poz. 10 - wydatki związane z integracją z UE. W tej rezerwie, która jest przeznaczona na współfinansowanie i dofinansowanie różnego rodzaju wydatków zapisano kwotę 3.598.684 tys. zł. Znajdują się tutaj takie pozycje jak: dopłaty bezpośrednie do rolnictwa, współfinansowanie budowy dróg i autostrad, współfinansowanie programów: SAPARD, PHARE i programu rozwoju obszarów wiejskich oraz współfinansowanie programów realizowanych z funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności. Z rezerwy tej mogą być pokrywane również wydatki związane z korektą naszej wpłaty z tytułu środków własnych do budżetu UE. Do tej pory środki z tej rezerwy były rozdysponowywane przez Komitet Europejski Rady Ministrów głównie na rzecz programów przedakcesyjnych, mniej funduszy strukturalnych, a bardziej programów przedakcesyjnych, głównie SAPARD - 320 mln zł i PHARE - prawie 300 mln zł. Było to związane z realizacją tych projektów PHARE 2001/2002, które już zostały rozpoczęte. Pozostała jeszcze nierozdysponowana kwota, która jest przeznaczona na dopłaty bezpośrednie do rolnictwa. Przypominam, że w trakcie dyskusji nad projektem tegorocznego budżetu ustalono, że te środki mają charakter rezerwy dodatkowej, w związku z tym wysokość kwot dopłat bezpośrednich jest związana ze skalą wniosków zgłaszanych przez rolników w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zarezerwowano również kwotę ponad 187 mln zł na współfinansowanie programu rozwoju obszarów wiejskich. Chcę przypomnieć, że Komisja Europejska zatwierdziła niedawno polskie wnioski w tym zakresie. Rezerwa ta ma również służyć sfinansowaniu tzw. instrumentu Schengen, czyli wydatków związanych z programem rozwoju infrastruktury i ochroną polskich granic. Oczywiście, w momencie kiedy zaczną napływać takie wnioski, a mamy nadzieję, że będzie ich jak najwięcej, będą z tej rezerwy finansowane również wydatki związane z funduszami strukturalnymi i Funduszem Spójności. Chcę również powiedzieć, że jest jeszcze rezerwa celowa - poz. 11, przewidziana na kontrakty wojewódzkie. Jest to kwota blisko 1400 mln zł, która do tej pory została rozdysponowana w niewielkiej części. Do dyspozycji pozostaje jeszcze ponad 1040 mln zł. Oczywiście, jest ona głównie przeznaczona na kontrakty wojewódzkie, ale w przypadku braku takiego wykorzystania, rozumiem, że może być wykorzystana na operacje strukturalne. Chcę przypomnieć, że, Ministerstwo Finansów wspólnie z Ministerstwem Gospodarki i Pracy, poza kwestią współfinansowania bierze udział w pracach nad przygotowaniem systemu prefinansowania wydatków, ponieważ fundusze strukturalne tym się różnią od przedakcesyjnych, że wymagają prefinansowania przez stronę polską. To co jest następnie finansowane przez stronę unijną, najpierw wymaga sfinansowania przez stronę polską. W związku z tym, iż możliwości finansowe przede wszystkim polskich jednostek samorządu terytorialnego są niewielkie, w ustawie budżetowej, w rozchodach przewidziano kwotę 2060 mln zł na prefinansowanie. Póki co ta kwota jest jeszcze nienaruszona. Jest ona dopiero przygotowywana do rozdysponowania, ale procedury w tym zakresie mamy uzgodnione. Procedura jest taka, wspomniała już o tym pani minister Krystyna Gurbiel, iż po wejściu w życie rozporządzeń dotyczących poszczególnych programów zostaną wydane rozporządzenia ministra finansów, przygotowane w porozumieniu z poszczególnymi resortami, wdrażające system prefinansowania.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#IgorChalupec">Została również uzgodniona w trybie roboczym tzw. procedura prefinansowania, która jest swego rodzaju roboczą instrukcją aplikowania o te środki oraz ich udzielania przez Ministerstwo Finansów. Ta procedura została już uzgodniona w trybie roboczym pomiędzy Ministerstwem Finansów oraz Ministerstwem Gospodarki i Pracy i będzie mogła być uruchomiona natychmiast po wejściu w życie tych wszystkich aktów prawnych. Ministerstwo Finansów będzie niezwłocznie przygotowane do udzielania pożyczek na prefinansowanie tych wydatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AdamSzejnfeld">Oddaję głos pani poseł Alicji Olechowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AlicjaOlechowska">Materiały przedstawione przez Ministerstwo wskazują dobitnie, że w naszym kraju system związany z funkcjonowaniem funduszy strukturalnych jest całkowicie scentralizowanym. Wszelkie decyzje podejmuje instytucja zarządzająca, którą jest Ministerstwo Gospodarki i Pracy. Na przykładzie systemu zarządzania sektorowym programem operacyjnym „Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw” chcę zwrócić uwagę na to, że MGiP nie przedstawiło dotychczas proceduralnej ścieżki składania wniosków. Podkomisja stała ds. monitorowania pozyskiwania oraz wykorzystania środków z funduszy strukturalnych UE wielokrotnie składała w MGiP prośby o jej przedstawienie. Chodziło nam o to, żeby wszelkie instytucje mające chęć pozyskania funduszy, jak też osoby fizyczne zajmujące się działalnością gospodarczą, mogły poznać wszystkie jej etapy, od złożenia wniosku, do chwili pozyskania funduszy. Konkretnych procedur nigdy nie dostaliśmy. Na przykładzie przedstawionej przez Ministerstwo Infrastruktury procedury, która była stosowana przy realizacji programu budowy autostrad, pokazywaliśmy, że jest to możliwe. Jednak MGiP nadal twierdziło, że podobnego opisu procedur nie może przedstawić i starało się w sposób opisowy opowiedzieć o tym, w jaki sposób będą realizowane fundusze. Jesteśmy przekonani, że kolejne etapy składania wniosku i przetwarzania go w poszczególnych instytucjach są zbyt długie i bardzo scentralizowane. Często są też przestoje w procedurze, kiedy to, nie bardzo wiadomo dlaczego, wniosek leżakuje przez kilka miesięcy i nie może być realizowany. Dzieje się tak tylko z powodu błędnych przepisów proceduralnych. Na przykładzie programu operacyjnego „Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw” łatwo zauważyć, że Ministerstwo proponuje 4 etapy przepływu wniosków. W pierwszym etapie, w którym wniosek jest składany, regionalna instytucja finansująca dokonuje oceny jego strony formalnej. Drugi etap, to ocena merytoryczna wniosku dokonywana przez instytucje wdrażające, takie jak PARP i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. W każdej z nich, zgodnie z ustawą, ma powstać komisja oceniająca merytoryczność i celowość wniosków, jak też opiniująca potrzebę udzielenia wsparcia. Następnie, wniosek taki ma być kierowany ponownie do oceny merytorycznej dokonywanej przez komitet sterujący, działający przy instytucji zarządzającej, a więc przy MGiP. Uważamy, że ponowne poddawanie wniosku weryfikacji w komitecie sterującym w sytuacji, gdy został on już oceniony przez instytucję, która ma scentralizowaną moc podejmowania decyzji, jest procedurą bezzasadną. Mało że bezzasadną, to jeszcze bardzo kosztowną, ponieważ przewidziano, że wniosek może leżeć w komitecie nawet 2–3 miesiące. Nie ma powodu, żeby beneficjenci, którzy i tak będą musieli zaciągnąć kredyty i spłacać odsetki, rozpoczynali działalność z takim opóźnieniem. Jest jeszcze oczywiście etap czwarty, w którym wniosek jest ponownie rozpatrywany i zatwierdzany. Z uwagi na taką centralizację, długotrwałość procedur oraz brak ich opisów, łatwo zauważyć, że jako Polska nie będziemy mogli przyjąć tych wniosków zbyt wiele. Gdzieś tu jest ukryty powód zastosowania takich procedur. Liczba projektów, jakie będą składane w komitecie sterującym nie gwarantuje przecież, że ocena komitetu sterującego będzie właściwa, zasadna i poprzedzona głęboką analizą. Przecież będzie to wspólny koszyk, do którego będą kierowane wszystkie projekty dotyczące różnorakiej produkcji i działań zawodowych. Centralizacja całej procedury polega na akceptowaniu każdej płatności przez instytucję zarządzającą, a następnie przekazywaniu jej instytucji wdrażającej. Oznacza to, że nie ma rozsądnej i logicznej koordynacji przepływu wniosków, co z kolei jest powodem tego, że Ministerstwo nie przedstawiło do dziś realnego trybu przepływu finansowania poszczególnych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AlicjaOlechowska">Brak jest ukierunkowania przepływów finansowych w poszczególnych instytucjach. W sytuacji SPO WKP wydawać by się mogło, że to PARP jest tą agencją, do której mają być kierowane środki z funduszy strukturalnych. Tymczasem okazuje się, że PARP nie będzie posiadała środków na sfinansowanie wniosków, bo będą one opłacane z budżetu, co oznacza z kolei, że Agencja będzie musiała zapłacić odsetki od pożyczki z budżetu. Czy to oznacza, że nasze środki unijne pójdą na spłatę odsetek? To jest sprawa dość istotna. Z wypowiedzi pani minister można wywnioskować, że MGiP boi się samodzielnego prefinansowania z budżetu państwa, bo mogłoby to po prostu zachwiać budżetem. Chcę też poruszyć sprawę zamówień publicznych. Należy skorygować ustawę o zamówieniach publicznych i przeprowadzić jej analizę prawną pod kątem objęcia jej przepisami przedsiębiorców prywatnych korzystających ze wsparcia z funduszy unijnych. Trzeba doprecyzować ustawę i rozporządzenia do niej, tak aby usprawnić kwestie techniczne, ponieważ wydaje się, że przedsiębiorcy, którzy sami finansują część swojego przedsięwzięcia, powinni być zwolnieni ze stosowania ustawy o zamówieniach publicznych. Stosowanie tej ustawy staje się poważną barierą, bo przy kwocie nie przekraczającej 400 tys. zł, przeprowadzanie procedury zamówienia publicznego, zgodnie z art. 3 ust. 5, wydaje się po prostu bezzasadne. Należy się poważnie zastanowić, czy nie wykluczyć przedsiębiorców składających tego typu wnioski spod działania przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Jeśli chodzi o raporty z realizacji projektów, to trzeba stwierdzić, że beneficjenci realizujący projekty finansowe ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego będą zobowiązani do przygotowywania bardzo wielu sprawozdań. Rozumiemy to, bo fundusze strukturalne mają etap związany z monitoringiem. Dla wszystkich projektów, które będą realizowane przy finansowym wsparciu EFRR przygotowano raporty, które niewiele się od siebie różnią. Ich standard nie zawsze jest dopasowany do specyfiki projektów realizowanych w ramach SPO WKP, co zatem idzie, beneficjenci będą mieli problemy z wypełnieniem niektórych części raportów. Dotyczy to podawania stopnia osiągnięcia wskaźników i celów, opisania zaawansowanych etapów realizacji, etapowego przedstawienia wdrażania projektu oraz szeregu tabel finansowych, które są właściwie bardzo podobne do siebie. Można nie wiedzieć, że nie bardzo wiadomo, co, po co i dla kogo się wypełnia. Chcę tu wyraźnie podkreślić, że raporty dotyczące realizacji projektów są po prostu nieskoordynowane, niejasne i niespójne. Jeżeli chodzi o system generatora wniosków, czyli system SIMIK, to jest faktem, że program ten ma ogromne opóźnienie. Pani minister przedstawiła problemy dotyczące zatrudnienia w instytucjach wdrażających, takich jak urzędy wojewódzkie i urzędy marszałkowskie i klarowną sytuację procentową dotyczącą zatrudnionych pracowników. Myślę jednak, że nie zawsze można w tej kwestii używać wskaźników procentowych, bo np. w przypadku, gdy w urzędzie marszałkowskim pracują 2 osoby, z których jedna jest przeszkolona w kwestii funkcjonowania funduszy, a druga zupełnie „świeża” i bez żadnego doświadczenia, to te wskaźniki niczego nie dają. Tak jak w ARiMR jest przewidziane zatrudnienie bardzo wielu osób, być może za wielu, tak w wielu innych urzędach tych osób jest za mało i są za słabo przeszkolone. Chcę wrócić do systemu SIMIK - generatora wniosków, którego po prostu nie mamy. Powinien on być udostępniony w wersji absolutnie poprawnej do dnia 9 czerwca. Do tej pory jednak go nie ma. Jak słyszeliśmy, program ma być wprowadzony do 23 października. Jest to zbyt późno, bo system SIMIK, jako informatyczny system monitoringu i kontroli finansów funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności jest przeznaczony do zarządzania, monitorowania i kontroli sektorowych programów operacyjnych oraz regionalnego programu operacyjnego współfinansowania z europejskich funduszy strukturalnych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#AlicjaOlechowska">Ma on zarządzać całością projektów od momentu złożenia wniosku, jak też zapewnić oddzielne monitorowanie każdego z funduszy i programów. Nie otrzymaliśmy informacji, jak wiele kosztował ten program, dlaczego posiada błędy, dlaczego przesuwa się termin jego uruchomienia, a co za tym idzie termin składania wniosków, których do dnia dzisiejszego nie mamy. W ustawie mamy wpisane rozporządzenia dotyczące powstawania umów, ale po co nam umowy, skoro nie ma wniosków. Uważam, że kupujemy kota w worku, a 15 mln zł wydanych z budżetu państwa na proponowany program zostało po prostu wyrzucone w błoto. Chcę również zapytać, dlaczego ten program posiada tylko platformę Windows, co dyskryminuje użytkowników i uniemożliwia im korzystanie z innych systemów operacyjnych, np. takich jak Linux. Jaki jest powód tego, że rząd wspierał praktyki monopolistyczne firmy Microsoft? Proszę o odpowiedzi na te pytania. Jeśli chodzi o systemy przepływów finansowych, to Ministerstwo nie przekonało mnie o tym, że wiemy, w jaki sposób te pieniądze mają przepływać. Obawiamy się sytuacji, w której firmy, czy osoby prowadzące działalność, będą musiały składać kolejne monity dotyczące okresowych wpłat na realizację swoich wniosków, a tych pieniędzy po prostu nie będzie. W naszym wystąpieniu pytaliśmy Ministerstwo o zagwarantowanie środków finansowych. Chciałabym się dowiedzieć, jakie środki finansowe są zaplanowane w tym roku w budżecie, na pokrycie kosztów funduszy strukturalnych, bo że są to środki z funduszy celowych, to wiemy od chwili powstania obecnego budżetu. Jakie środki jeszcze pozostały, a ile już zostało wydane, bo tego, niestety, nie wiemy. Chciałabym też poruszyć sprawę dotyczącą niektórych części programu operacyjnego rozwoju regionalnego, w których dotkliwie zostały potraktowane niektóre gałęzie naszej gospodarki. Chodzi mi między innymi o program rozwoju obszarów wiejskich, w których mieszczą się, tak przez Unię preferowane, źródła pozyskiwania energii odnawialnej, ochrona powietrza, lokalna infrastruktura turystyczna i kulturalna, jak też systemy informacji turystycznej i kulturalnej. Biorąc pod uwagę te braki, jak również to, że nasza gospodarka w pewnym okresie stawiała na rozwój tych struktur, nie bardzo rozumiem dlaczego nie ma notyfikacji tych założeń z KE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AdamSzejnfeld">Otwieram dyskusję. Macie państwo materiał rządowy, były wystąpienia rządowe, był koreferat pani poseł, a więc jest podstawa do wymiany poglądów. Przypominam, że na posiedzeniach Komisji Gospodarki równy głos w dyskusji mają wszyscy uczestnicy, a więc nie tylko posłowie. Zależy nam również na opiniach gości, osób zainteresowanych, reprezentantów organizacji gospodarczych i społecznych, bo chcemy mieć pełen obraz rzeczy i spraw, nad którymi pracujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanAntochowski">Mam dwa krótkie pytania. Pierwsze dotyczy słabego i opóźnionego przepływu środków do regionalnych instytucji finansujących programy. W koreferacie była o tym mowa. Rzeczywiście jest taka sytuacja, że np. ARR wyczerpała wszystkie możliwości obsługi tych programów np. PHARE 2001 i stąd zatory. To jest przede wszystkim niekorzystne dla przedsiębiorców, którzy muszą zaciągać kredyty. Jest to duże utrudnienie, które powoduje spadek efektywności programów. Pytanie zatem, czy jest szansa na to, żeby np. w formie zaliczek czy przedpłat, zagwarantować środki, które udrożnią przepływ pieniędzy do przedsiębiorców. Trzeba coś zrobić, bo zatory płatnicze występowały już w roku 2003, a w tym roku występują nadal. Drugą rzeczą zasadniczą, która hamuje wdrażanie tych wszystkich programów, jest sprawa rozporządzeń, których w dalszym ciągu nie ma. Usłyszeliśmy przed chwilą, że wszystkie one będą do końca lipca. Mam nadzieję, że tak będzie, bo jeżeli nie, to znów stracimy kilka miesięcy i to tych najlepszych do inwestowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanKlimek">Program uruchamiania funduszy strukturalnych ma ogromne opóźnienie, co stwarza ryzyko, że stopień ich wykorzystania w roku 2004 będzie bardzo niski. Zgodnie z NPR na lata 2004–2006 Polska może otrzymać prawie 12 mld euro funduszy unijnych, a do tej pory nie została wypłacona ani jedna dotacja. Podstawowym aktem prawnym jest w tej kwestii NPR na lata 2004–2006, który wszedł w życie dopiero 8 czerwca. Brakuje natomiast ustawy o PARP, która warunkuje podpisanie przez ministra gospodarki stosownych rozporządzeń o wypłatach środków w ramach programów realizowanych z funduszy strukturalnych. Nie ma również ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, a procedury dotyczące funduszy są bardzo skomplikowane i sformalizowane. To nie jest tylko moja ocena, ale wszystkich tych, którzy starają się o te fundusze. Urzędnicy też nie bardzo się na tym znają i często sprzecznie interpretują różne zagadnienia. Wydaje mi się, że główną barierą inwestycyjną w wykorzystaniu środków jest brak kapitału na współfinansowanie tych projektów, ze względu na problemy z uzyskaniem kredytu. PARP miała podpisać umowy z 25 bankami, dzięki którym mogłyby one udzielać kredytów na korzystnych warunkach zainteresowanym firmom. Jak dotąd takie porozumienia nie zostały podpisane. Moje pytanie jest proste, gdzie przedsiębiorcy mają znaleźć pieniądze na wkład własny oraz rozpoczęcie realizacji działań przed otrzymaniem pierwszej refundacji ze środków unijnych? Czy w tej kwestii można liczyć w najbliższym czasie na wspólną akcję informacyjno-doradczą administracji rządowej i banków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RyszardPojda">Mam pytanie dotyczące Funduszu Spójności. Jest tu napisane, że w Ministerstwie Infrastruktury złożono 7 projektów z sektora transportu, które najpóźniej do 15 sierpnia mają być dostarczone do KE. Z materiału wynika, że pan minister infrastruktury zatwierdził do tej pory 3 wnioski, z których ten dotyczący autostrady A 1 na odcinku Sośnica-Gorzyczki wymaga jeszcze poprawek. Chciałbym się dowiedzieć, jakie to są błędy, które wymagają poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyBudnik">Pierwsza uwaga, jest dużym mankamentem, że otrzymaliśmy te materiały dopiero dziś, bo oczywiście wierzymy słowom pani minister i danym zawartym w tym materiale, ale np. ja wolałbym wcześnie skonfrontować te dane z tym, co w tej materii mają do powiedzenia odpowiednie komórki mojego pomorskiego urzędu wojewódzkiego i urzędu marszałkowskiego. Chciałbym się dowiedzieć, dlaczego nie ma pełnego zatrudnienia w tych komórkach, które się wypowiadają, z czyjej winy i z jakiej przyczyny. Nie ukrywam, że chciałbym też dotrzeć do przynajmniej jednego przedsiębiorcy, który przeszedł tę całą, dość skomplikowaną i biurokratyczną procedurę, jak wynika z koreferatu pani poseł Alicji Olechowskiej. Chciałbym też usłyszeć, jak samorząd gospodarczy ocenia stan przygotowań do tworzenia programów opisanych w tej informacji. Widzę, że jego przedstawiciele są obecni na sali. Jest ważne, jak ci, którzy mają być beneficjentami większości tych programów, oceniają te procedury. Tak naprawdę, to to jest najważniejsze, bo mniej ważne jest to, co my o tym myślimy. Oczywiście zależy nam na tym, żeby wszystkie środki, które są dostępne, zostały w tym roku, i w latach następnych, wykorzystane. Druga uwaga ma odniesienie wprost do końcowej części wystąpienia pana posła Ryszarda Pojdy, która dotyczyła programu związanego z budową południowego odcinka autostrady A 1. Mam prośbę do premiera, żeby te wszystkie działania skorelować. Od kilku lat brak jest decyzji dotyczącej odcinka północnego Gdańsk-Toruń. Jeżeli ten odcinek nie będzie budowany, to po co budować odcinek południowy? Czy Polsce na autostradzie A 1 zależy, czy też nie? To trzeba jakoś skorelować, bo inaczej będziemy mieć w polu kawałek autostrady, do tego jeszcze płatnej. Oczywiście każdy odcinek drogi da się wykorzystać, ale mnie chodzi o to, żeby wreszcie zapadły jakieś postanowienia dotyczące całego polskiego odcinka autostrady A 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AdamSzejnfeld">Chciałbym prosić pana prezesa PARP o ustosunkowanie się do niektórych kwestii, które zostały tutaj poruszone. Teraz proszę o zabranie głosu pana posła Zygmunta Wrzodaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZygmuntWrzodak">Czytając te materiały, które otrzymaliśmy przed wejściem na posiedzenie, można odnieść wrażenie, że najlepiej idzie z programem zatrudnienia. W związku z tym chcę zapytać, czy zatrudniani są dziś nowi pracownicy, czy też pracownicy są przesuwani z innych departamentów MGiP lub Agencji? Czy to są nowe miejsca pracy, tworzone dla nowych pracowników? Czy są oni przeszkoleni, czy mają odpowiednio wyposażone biura itd.? Chciałbym się też dowiedzieć, ilu nowych ludzi, sumując te wszystkie programy i struktury, trzeba będzie zatrudnić? Jaka to jest skala? Interesuje mnie również, jak wygląda sprawa amortyzacji? Jeżeli przedsiębiorstwo otrzymuje jakieś fundusze w ramach tych programów, to jak wygląda sprawa odpisu amortyzacyjnego, podatku dochodowego, podatku VAT itd.? Wśród 40 projektów zatwierdzonych w ramach SPO RZL znajduje się projekt dotyczący Ochotniczych Hufców Pracy. Co to jest za projekt? Proszę o krótkie wyjaśnienie. Są tu również dwa projekty pełnomocnika rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn. Chciałbym usłyszeć na czym one polegają. Półtora miesiąca temu, pan premier Jerzy Hausner, wypowiadając się z trybuny sejmowej, powiedział, że prześle klubom materiały w sprawie stanu przygotowania do wchłonięcia funduszy strukturalnych. Na razie, żadna taka informacja do naszego klubu nie wpłynęła, do innych klubów też nie. Czy takiego materiału można się spodziewać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SławomirGrzelak">Niestety, muszę potwierdzić szereg zastrzeżeń, które pod adresem informacji rządowej zgłosiła pani poseł Alicja Olechowska. Podstawą takiego stwierdzenia są ustalenia kontroli NIK, która została przeprowadzona w zeszłym roku i dotyczyła przygotowania administracji do wykorzystania funduszy strukturalnych. Kontrolę zakończyliśmy we wrześniu 2003 r., a informację przesłaliśmy do Sejmu w marcu br. Niestety, szereg spostrzeżeń pani poseł potwierdza się, a wiele opóźnień, o których mówimy, ma swoje praźródło w przeszłych działaniach bądź zaniechaniach administracji rządowej. Nie chcę zadręczać państwa szczegółami, zwłaszcza że informacja MGiP w bardzo dużej mierze koresponduje z zaleceniami i wnioskami pokontrolnymi NIK. Potwierdzają się spostrzeżenia dotyczące np. pewnej niewydolności MGiP w tych przygotowaniach. Część z tych uchybień NIK upatrywała w tym, że to Ministerstwo jest obciążone zbyt wielkim zakresem zadań. Jeżeli chodzi o stan kadrowy, to w naszej informacji wskazujemy na fakt bardzo dużego zróżnicowania płacowego pomiędzy pracownikami poszczególnych resortów. Np. pracownicy ministerstw otrzymują średnio znacznie niższe pensje niż pracownicy Ministerstwa Finansów, a w jeszcze większej rozbieżności pozostają one w stosunku do wynagrodzeń pracowników urzędów wojewódzkich. Z moich doświadczeń, jako audytora Europejskiego Trybunału Obrachunkowego wynika, że instytucje kontrolne UE przywiązują bardzo dużą wagę do kontroli finansowej funduszy strukturalnych. Między innymi, naprzeciw temu wychodzi system SIMIK, który jest organizowany przez MF. W ramach tego systemu, to jest uwaga pod adresem przedstawicieli strony rządowej, przy współfinansowaniu projektów krajowych, bardzo często są problemy z udokumentowaniem tego współfinansowania przez stronę polską. Dotyczy to również resortów, a nie tylko jednostek samorządu terytorialnego. Zainteresowanych odsyłam do informacji NIK „Przygotowanie administracji do wykorzystania funduszy strukturalnych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BronisławDankowski">Mam pytanie dotyczące tematu „Wsparcie dla przedsiębiorstw dokonujących nowej inwestycji”. Chciałbym się dowiedzieć, ile przedsiębiorstw złożyło wnioski, ile z nich zostało rozpatrzonych pozytywnie, jakie to są przedsiębiorstwa? Sam interweniowałem w sprawie jednej firmy, która złożyła wniosek, w mojej ocenie, prawidłowy, który jednak został odrzucony, a chodziło o wsparcie nowej inwestycji. Według mnie stało się tak dlatego, że jest to małe przedsiębiorstwo powiatowe, które miało małą szansę przebicia i chyba nie spełniało warunków pozakonkursowych. Taka jest moja ocena dotycząca tego projektu. W powiatach i na terenach wiejskich są potrzebne środki dla wsparcia, zwłaszcza małych przedsiębiorców, bo te inwestycje wpływają bezpośrednio na poziom zatrudnienia. W sprawie, o której mówię, chodziło o zatrudnienie około 100 pracowników. Druga sprawa dotycząca takiego zdania: „Trwa proces szkoleń pracowników administracji publicznej szczebla centralnego i regionalnego oraz potencjalnych beneficjentów w zakresie obsługi i wykorzystania funduszy strukturalnych”. Jestem zaskoczony tym, że proces jeszcze trwa. Szkolenie pracowników administracji centralnej i tych, którzy tę wiedzę dalej przekazują, powinien być dawno zakończony. Zamiast tego przeprowadzono cały cykl konferencji: 12 regionalnych, 1 otwierająca, 2 ogólnopolskie itd. Uczestniczyłem w takiej konferencji i w mojej ocenie mają one dużo mniejsze znaczenie niż zwykłe szkolenia. Biorą w nich udział ciągle te same osoby, które już tę tematykę znają, a tak naprawdę jest potrzeba zejścia na dół, do regionów, do małych środowisk, do przedsiębiorców i ich organizacji. Konferencje są mniej potrzebne, bo kawę można wypić w innych warunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejSzarawarski">Ta informacja budzić wiele wątpliwości, ale chyba najważniejsze jest szukanie odpowiedzi na kilka strategicznych pytań. Pierwsze brzmi, kiedy zostanie zakończona budowa bazy prawnej potrzebnej do uruchomienia całego tego systemu, kiedy będą gotowe wszystkie ustawy i rozporządzenia wykonawcze. Bez kompletu tych dokumentów trudno będzie zarządzać systemem. Wiem, że niedługo to będzie, ale kiedy? Druga sprawa, kiedy zostaną zakończone prace organizacyjne związane z budową struktur? Z tych wszystkich informacji dotyczących stanu zatrudnienia i stanu zaawansowania powoływania poszczególnych instytucji, takich jak komitety sterujące i zespoły opiniujące wynika, że jesteśmy jeszcze w fazie organizacyjnej. Nasuwa się pytanie, kiedy ta faza organizacyjna się skończy? Mamy dziś taką sytuację, że część tych struktur funkcjonuje, część jest w budowie, a oczekuje już na rozpatrzenie cały szereg wniosków i programów złożonych przez jednostki samorządowe. Pytam, kiedy ten system „zaskoczy”? Mówimy o szkoleniu, pan minister wymienił tu liczbę około 1000 osób. Pytanie, kiedy te osoby przeszkolimy? Czy to będzie cykl roczny, czy np. jest to do zrobienia w ciągu dwóch-trzech miesięcy, bo kadr rzeczywiście brakuje. Kiedy zacznie funkcjonować w pełni system SIMIK? Można takie pytania zadawać dalej. Rozumiem, że zasadnicze programy operacyjne uzgodnimy z Unią do końca tego miesiąca. Jeżeli zaczynają się pojawiać jakieś wątpliwości już w fazie organizacyjnej, to dotyczą one nie tylko okresu do roku 2006, ale także tego, co zaczyna się już teraz budować, czyli planu na lata 2007–2013. Z analizy założeń NPR i funduszy strukturalnych już dziś wynika, że pomiędzy województwami będą występowały dysproporcje w zapotrzebowaniu na środki. Np. w województwie śląskim na pewno nie będzie dużego zapotrzebowania na środki z programów operacyjnych - Rybołówstwo lub Rozwój Regionów Wiejskich. Natomiast gołym okiem widać, że będzie brakowało środków z programów - Rozwój Regionalny, Transport czy Pomoc Techniczna. Z tego przykładu rodzi się pytanie, na ile ten sterowany centralnie system można uelastycznić, aby umożliwić wszystkim maksymalne wykorzystanie tych funduszy. Po trzecie, mówiłem o czasie z uwagi na to, że mamy już połowę lipca, za dwa miesiące będzie gotowy budżet centralny i trzeba będzie robić budżety samorządowe. Pytanie, jak planować środki skoro dziś w bardzo wielu podstawowych kwestiach brak odpowiedzi? Według mnie, czas jest czynnikiem najbardziej sprawczym, jeżeli chodzi o zakończenie przygotowań do uruchomienia systemu, wszyscy muszą wiedzieć, jakie są reguły gry, jakie są instytucje i jak ten proces przebiega. Nie chcę się natomiast wypowiadać na temat procedur. W czasie kilku ostatnich spotkań z wykonawcami tego programu dowiedzieliśmy się, że te procedury nie są aż tak złożone, jak się nam wydawało, ale że są po prostu mało znane. Wiele z nich wymaga natomiast modernizacji i uproszczenia. Wydaje się, że jest to ten element, który po ustabilizowaniu struktur trzeba będzie poddać dalszej obróbce. Pisanie podręczników z procedurami wszystkich programów już się rozpoczęło, natomiast jest pytanie, czy będzie to strawna lektura dla tych, którzy mają te procedury zrealizować w praktyce. Budzi to dziś duże wątpliwości, ale mogą one po prostu wynikać ze strachu przed nieznanym. Mamy jeszcze za mało przeszkolonych kadr, które potrafią się tym wszystkim posługiwać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AdamSzejnfeld">Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MirosławGrabowski">Jako organizacja uczestniczymy od pewnego czasu w przygotowaniu kadr i przedsiębiorców do absorpcji tych środków. Muszę powiedzieć, że wbrew pozorom jest to sprawa trudna, która zabierze nam sporo czasu. Oczywiście, uczestniczymy w przygotowaniach w ramach komitetu sterującego i monitorującego. Współpracujemy z PARP, ale muszę powiedzieć, że praktyka uczy, iż trzeba przygotować kilka wniosków i programów, aby dać przykład innym przedsiębiorcom, jak zdobywać te środki. Pracujemy wspólnie, ale myślę, że jeszcze trochę czasu minie zanim te aplikacje zaczną wspierać naszych beneficjentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AdamSzejnfeld">Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos? Nie słyszę. Zamykam dyskusję. Proszę o zabranie głosu panią minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KrystynaGurbiel">Posłowie wyrazili tutaj szereg obaw i wątpliwości, jak też wypowiedzieli szereg krytycznych słów pod adresem sfery proceduralnej związanej z wykorzystywaniem środków strukturalnych. Myślę, że są to bardzo zrozumiałe obawy i zastrzeżenia, które wynikają przede wszystkim z tego, że jest to zupełnie nowe przedsięwzięcie. Jesteśmy na samym początku działań, które w Polsce na taką skale nigdy jeszcze nie były realizowane. Wszyscy się ich po prostu uczymy. Uczą się tego nie tylko projektodawcy i potencjalni beneficjenci, ale uczą się tego również instytucje, które tym systemem zarządzają. To jest proces nieunikniony, który będzie trwał jeszcze jakiś czas, tak że szereg tych obaw zostanie rozwianych dopiero w tym momencie, gdy już system zacznie w pełni funkcjonować, wtedy okaże się, że to wszystko nie jest tak straszne, jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Natomiast oczywiście należy pamiętać, że środki publiczne zawsze wiążą się z pewną biurokracją, a środki unijne - taka jest powszechna opinia w starych państwach członkowskich - są znacznie trudniejszymi środkami publicznymi niż środki krajowe. Na marginesie, wiąże się z tym fakt, że w tych najbogatszych państwach członkowskich korzystających ze środków strukturalnych, ich wykorzystanie jest mniejsze, bo mają one dużo środków krajowych, które są łatwiejsze do uzyskania. W związku z tym nie mają one motywacji, żeby z trudnych środków unijnych korzystać. Oczywiście my jesteśmy w innej sytuacji, bo nie mamy środków krajowych i dla nas jest to jedyna szansa rozwojowa, której, jestem pewna, nie zaprzepaścimy. Ale na pewno nie są to łatwe pieniądze. Zacznę od pytań dotyczących kadr, zarówno ich liczby, jak stopnia przygotowania i szkolenia. Według szacunku, który został zrobiony dwa lata temu w raporcie planującym, czyli planie przygotowań administracji do wykorzystania środków strukturalnych przewidywaliśmy, że w tym systemie powinno być zatrudnionych około 3 tys. osób. Tego stanu jeszcze nie osiągnęliśmy. Obecnie w resortach jest zatrudnionych w komórkach związanych z wykorzystaniem środków strukturalnych około 500 osób, ale warto pamiętać, że wykorzystanie tych środków oznacza również zwiększenie liczby operacji, a więc i nakładu pracy ze strony tych komórek funkcjonalnych, a zwłaszcza komórek finansowo-księgowych oraz zajmujących się zamówieniami publicznymi. Będzie to wymuszać wzrost zatrudnienia także w tych komórkach, które nie są bezpośrednio komórkami zarządzającymi funduszami strukturalnymi, ale które zapewniają ich obsługę. To dotyczy zarówno ministerstw, jak agencji i urzędów wojewódzkich. Niestety, wykorzystanie środków unijnych wiąże się z tym, że musimy zwiększać liczbę osób zatrudnionych w administracji publicznej. Pan poseł Zygmunt Wrzodak pytał, czy są to osoby nowo zatrudnione, czy przesunięte z innych komórek. Obie te metody są stosowane. Np. urzędy wojewódzkie nie dostały żadnych dodatkowych etatów w celu stworzenia komórek pełniących rolę instytucji pośredniczącej w zintegrowanym programie operacyjnym rozwoju regionalnego. W tych urzędach wszystkie osoby musiały zostać przesunięte z innych komórek. W ministerstwach były to częściowo osoby nowo zatrudnione, a częściowo dokonywaliśmy przesunięć z innych departamentów.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KrystynaGurbiel">Myślę, że tak będzie również w przyszłości. Jeżeli natomiast chodzi o szkolenia, to jest to proces ciągły i zawsze będzie to proces ciągły, dlatego że następuje rotacja kadr. Oczywiście ten proces był bardzo intensywny w ciągu ostatnich 2 lat, ale i teraz jest jeszcze dość intensywny. Z czasem liczba osób szkolonych rocznie będzie maleć, ale stale będziemy mieli do czynienia z ruchem kadr, a w związku z tym stale będą przychodziły nowe osoby, które trzeba będzie szkolić. Poza tym będą się zmieniać regulacje, a to też będzie powodowało konieczność przeprowadzania szkoleń. Szereg z państwa zwracało uwagę, że procedury, które zostały opracowane lub których opracowanie się kończy, będą wymagały weryfikacji. Na pewno tak będzie, na pewno będą one modyfikowane pod wpływem doświadczeń. Tak zresztą powinno być, a w związku z tym proces szkoleń będzie musiał trwać w sposób systematyczny i ciągły. Chcę też zwrócić uwagę na fakt, który jest bardzo niepopularny, że poziom płac w administracji publicznej, a zwłaszcza w administracji rządowej - mówił o tym przedstawiciel NIK - powoduje odpływ pracowników do administracji samorządowej, a zwłaszcza do sektora prywatnego. Częściowo ludzie przenoszą się też do Komisji Europejskiej i instytucji unijnych, ale to oczywiście jest mniej groźne, bo nie ma tak wielu miejsc, żeby zagroziło to większym odpływem kadr z administracji publicznej w Polsce. Natomiast biorąc pod uwagę poziom płac trzeba powiedzieć, że osoby najlepsze i najbardziej doświadczone będą odchodziły z pracy w administracji. Osoby z dużym doświadczeniem są bardzo poszukiwane przez firmy prywatne i w związku z tym będą odchodzić z pracy w administracji. Będzie to oznaczało konieczność przyjmowania nowych, niedoświadczonych pracowników, co oczywiście będzie odbijało się niekorzystnie na systemie wdrażania, ale taką mamy w Polsce rzeczywistość i taki efekt jest nieunikniony. Bardzo często słyszymy w mediach, że pracowników administracji publicznej jest za dużo, że zarabiają za dużo, że są niekompetentni, że nie pracują odpowiednio. Oczywiście tego typu atmosfera też nie sprzyja stabilizacji kadr administracji rządowej. Jak wyglądają plany szkoleń kadr administracji w najbliższym okresie. Jak mówiłam, te szkolenia są finansowane w dużym stopniu z pomocy przedakcesyjnej, z programu PHARE. Mamy też współfinansowanie tego celu ze środków rezerwy celowej, o której mówił pan minister. Toczą się w tej chwili szkolenia związane z przygotowaniem do wykorzystania Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Kolejny cykl takich szkoleń będzie się odbywał w ramach dużego kontraktu finansowanego z programu PHARE. W tej chwili toczy się postępowanie przetargowe, na jesieni to szkolenie się rozpocznie. Jeżeli chodzi o Europejski Fundusz Społeczny, to szkolenia są prowadzone przede wszystkim przez Krajowy Ośrodek Szkoleń dla EFS. Jest on usytuowany w PARP. To są szkolenia nie tylko dla projektodawców, ale w dużym stopniu również dla administracji zaangażowanej we wdrażanie EFS. Kolejna seria szkoleń jest przygotowywana i rozpocznie się w najbliższych miesiącach. Do końca roku przeszkolimy około 1000 osób. Bardzo istotnym elementem przygotowań są szkolenia związane z wykonywaniem funkcji w ramach części finansowej projektów, bo to jest kluczowy element całego systemu.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#KrystynaGurbiel">Była mowa o tym, że system jest scentralizowany. Pani poseł mówiła w szczególności o sektorowym programie operacyjnym „Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw”. Rzeczywiście jest to program sektorowy, a więc zarządzany centralnie, w przeciwieństwie do zintegrowanego programu operacyjnego rozwoju regionalnego, który jest w znacznym stopniu zdecentralizowany i rola zarządzająca przypada w nim instytucjom wojewódzkim, zarówno samorządowym jak i rządowym. SPO WKP jest rzeczywiście dość scentralizowany i pani poseł słusznie wskazywała na długą drogę od momentu, gdy przedsiębiorca składa wniosek o dotację, do czasu, gdy ten wniosek zostaje ostatecznie zaakceptowany. Chcę wskazać dwa czynniki, które to powodują. Z jednej strony Komisja Europejska bardzo zwraca uwagę na element pełnej kontroli wykorzystania środków strukturalnych przez administrację rządową. Państwo członkowskie ponosi pełną odpowiedzialność za ich wykorzystanie. Jest troską rządu, ale również Komisji Europejskiej, żeby stworzony system zapewniał pełną kontrolę. W związku z tym Komisja Europejska odnosi się z pewną rezerwą do roli regionalnych instytucji finansujących, które nie są instytucjami rządowymi. To są instytucje z sektora pozarządowego i nie było na tym etapie możliwe scedowanie na nie dużego zakresu odpowiedzialności. Mam nadzieję, że w przyszłości będą to wszystko mogły załatwiać regionalne instytucje finansujące. Jeśli chodzi o rolę komitetu sterującego jako tego, który rekomenduje instytucji zarządzającej wnioski, to taka rola została zaproponowana i przyjęta przez ustawodawcę w ustawie o Narodowym Planie Rozwoju. Rola tych komitetów jest określona w ustawie o NPR. Tam jest również określony skład i zasady ich tworzenia. Ten skład ma zapewniać równowagę różnego typu instytucji w procesie podejmowania decyzji. Trzeba pamiętać, że w komitecie mamy reprezentowaną w równej liczbie: administrację rządową, administrację samorządową i partnerów społecznych. Ci partnerzy będą wybierani na zasadach określonych w rozporządzeniu odpowiedniego ministra. W tej chwili trwają konsultacje społeczne projektów tych rozporządzeń, bo chodzi o szeroką reprezentację, która zapewni zrównoważony punkt widzenia na przedkładane projekty. Mam nadzieję, że obawy, które sformułowała pani poseł, że te komitety okażą się niekompetentne i nie będą podejmować prawidłowych decyzji, okażą się nieuzasadnione. Rola organizacji przedsiębiorców w komitecie sterującym WKP jest bardzo istotna i myślę, że wnoszą one bardzo cenny wkład w proces podejmowania decyzji. Ile czasu będzie trwało rozpatrywanie wniosków, to jest kwestia praktyki. Mam nadzieję, że to będzie trwało krócej niż dopuszczają terminy maksymalne, ustalone w odpowiednich regulacjach. Trzeba jednak pamiętać o tym, że są to środki publiczne, które są obwarowane szeregiem regulacji unijnych, gdyby się okazało, że zostały wykorzystywane nieprawidłowo, to budżet państwa będzie musiał je zwrócić. W związku z tym, zrozumiała jest troska o to, żeby zarówno proces przydzielania dotacji, jak i kontroli ich wykorzystania i kontroli, był prowadzony prawidłowo. Pani poseł mówiła, że nie ma opisów procedur. Myślę, że jest to zarzut trochę nieuzasadniony, ścieżka dotycząca każdego z programów została opisana w podręcznikach, które od wiosny tego roku są dostępne. Są one stale rozbudowywane i aktualizowane, a także dostępne na naszej stronie internetowej. W sposób formalny procedura będzie określona w rozporządzeniu ministra gospodarki i pracy dotyczącym uzupełnienia programu, jak również w tych innych rozporządzeniach, o których mówiłam.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#KrystynaGurbiel">Jeśli chodzi o tryb składania wniosków, to jest on określony w osobnym rozporządzeniu, bo taką decyzję podjął Sejm przy konstruowaniu ustawy o Narodowym Planie Rozwoju. Spowodowało to konieczność przerobienia uzupełnień programów i dlaczego tak długo to trwa. Musieliśmy przerobić wszystkie uzupełnienia programów, żeby dostosować je do wymogów ustawy o NPR i pewne elementy tych dokumentów przenieść do odrębnego rozporządzenia. Rozporządzenie o trybie i wzorach wniosków i umów jest istotnym elementem ścieżki, która będzie służyła projektodawcom do uzyskania pieniędzy. WKP i dotacje dla przedsiębiorców są oczywiście znacznie bardziej rozbudowane niż ścieżka składania wniosków dotyczących budowy dróg w programie operacyjnym - Transport. Tu sytuacja jest prosta, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przygotowuje wniosek, przedstawia go Ministerstwu Infrastruktury, które ten wniosek ocenia, następnie rozpatruje go komitet sterujący, a na końcu minister infrastruktury podejmuje decyzję. Przy dużych projektach schemat jest rzeczywiście znacznie prostszy niż przy dotacjach dla przedsiębiorców, których jest wiele rodzajów i w związku z tym cały system jest znacznie bardziej skomplikowany. Mam nadzieję, że w przyszłości zostanie on uproszczony, ale musimy się liczyć z wymogami Komisji Europejskiej, o których już mówiłam. Jeśli chodzi o system płatności, to pozostawię ten temat panu ministrowi Igorowi Chalupcowi. Natomiast chcę powiedzieć, że Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości będzie dysponować kontem w NBP, będzie to część ogólnego konta programu operacyjnego WKP. Myślę, że ta kwestia została rozwiązana prawidłowo. Nie będziemy też płacić odsetek Komisji Europejskiej, takie niebezpieczeństwo nie istnieje. Jeśli chodzi o stosowanie ustawy o zamówieniach publicznych w odniesieniu do przedsiębiorców, to zależy ono od tego, w jakiej części projekt jest finansowany ze środków publicznych. Zgodnie z mapą pomocy regionalnej i zasadami, które obowiązują w odniesieniu do projektów zgłoszonych przez przedsiębiorców, ten poziom jest ograniczony. Więc i zasady, które zostały określone w porozumieniu pomiędzy MF i MGiP, jak również w podręczniku wdrażania WKP, są znacznie uproszczone. Nie powinny one sprawiać wielkich kłopotów przedsiębiorcom, bo po dyskusji i w uzgodnieniu z Urzędem Zamówień Publicznych zostały bardzo uproszczone. Zasady, które obowiązują w tej chwili, wydają się minimum, które musimy zachować ze względu na potrzebę kontroli prawidłowości wydatkowania środków publicznych. Pani poseł mówiła też o tym, że sprawozdawczość jest rozbudowana i przedsiębiorcy mogą mieć trudności z wypełnieniem poszczególnych elementów sprawozdań, do których przygotowania będą zobowiązani. Sprawozdawczość jest opisana w jednym z rozporządzeń, które jest w tej chwili przygotowywane. Odpowiednia instrukcja dotycząca sposobu wypełniania sprawozdań będzie określała, które rubryki i w jaki sposób należy wypełnić. Będzie również słowniczek terminów, bo częściowo będą to terminy nowe i jeszcze niezakorzenione w naszym życiu, a w związku z tym poszczególni beneficjenci mogą mieć trudności z ich zrozumieniem. Poza tym będzie to jednym z elementów szkoleń, które będziemy prowadzić dla potencjalnych beneficjentów z sektora samorządowego, z organizacji pozarządowych, jak też dla przedsiębiorców, a zwłaszcza dla organizacji przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#KrystynaGurbiel">W zeszłym roku zostały przeprowadzone dwa szkolenia dotyczące programu WKP. Łącznie zostało przeszkolone około 2 tys. osób. W tym roku takie szkolenia też będą prowadzone. W tej chwili została podjęta decyzja KERM o przyznaniu kwoty z rezerwy celowej, o której mówił pan minister Igor Chalupec, właśnie na sfinansowanie tego rodzaju szkoleń. Odpowiednie procedury zostały wszczęte i mam nadzieję, że na jesieni te szkolenia będą mogły się odbyć. W zeszłym roku, niestety, nie udało się nam zorganizować dużego cyklu szkoleń, zwłaszcza dla samorządów, bo dwukrotnie nie udało się rozstrzygnąć przetargu. Obecnie, według nowej ustawy Prawo o zamówieniach publicznych, ta procedura jest łatwiejsza i myślę, że tym razem nie ma zagrożenia, iż szkolenia z przyczyn proceduralnych się nie odbędą. Myślę, że będą one dużą pomocą dla potencjalnych projektodawców. Liczymy tutaj zwłaszcza na aktywność organizacji przedsiębiorców, bo oczywiście sami nie jesteśmy w stanie przeszkolić dużej części przedsiębiorców w Polsce i musimy liczyć na tzw. efekt mnożnikowy, czyli przekazywanie przez osoby przeszkolone wiedzy kolejnym osobom, głównie członkom organizacji przedsiębiorców. Jeśli chodzi o zintegrowany program operacyjny rozwoju regionalnego, to pani poseł zwróciła uwagę na to, że kilka działań, w których będzie udzielona pomoc publiczna, wymaga notyfikacji w Komisji Europejskiej. One jeszcze nie są uruchomione i notyfikacja jeszcze nie została dokonana. Jest tak, że są to rozporządzenia, które nie miały umocowania ustawowego w dotychczasowym systemie prawnym. Zostały one umocowane w ustawie o Narodowym Planie Rozwoju, która weszła w życie w zeszłym miesiącu. W tej chwili czekamy na opinię i weryfikację Rządowego Centrum Legislacji, po ich uzyskaniu będą one mogły być przesłane do Komisji Europejskiej z prośbą o notyfikację. Liczę, że w lipcu zostanie to wykonane. Komisja Europejska ma dwa miesiące na podjęcie decyzji. Jeżeli nie będzie miała pytań i wątpliwości, to w ciągu dwóch miesięcy powinniśmy taką decyzję uzyskać. Padło pytanie o przepływy środków do regionalnych instytucji finansujących. Rozumiem, że chodzi o programy przedakcesyjne, czyli program PHARE. Rzeczywiście, jeżeli chodzi o koszty operacyjne regionalnych instytucji finansujących, to, niestety, nastąpiło opóźnienie w uzyskaniu decyzji o przyznaniu środków z rezerwy celowej, z której je finansowano. W zeszłym tygodniu KERM przyznał środki z rezerwy na ten właśnie cel. Natychmiast po uzyskaniu z Ministerstwa Finansów decyzji o przeniesieniu ich do naszej części budżetowej, podpiszemy odpowiednie umowy z regionalnymi instytucjami finansującymi. Natomiast środki na współfinansowanie były przyznane wcześniej i według mojej wiedzy nie ma problemu braku współfinansowania dotacji dla przedsiębiorców. Jak powiedział w Sejmie pan premier Jerzy Hausner, rozporządzenia będą gotowe do końca lipca. Jest tylko kwestia ich publikacji, bo trzeba brać pod uwagę, że program operacyjny czy uzupełnienie programu to jest kilkusetstronicowy dokument, który podlega jeszcze pracom redakcyjnym w wydawnictwie Dziennika Ustaw. Np. rozporządzenie o NPR było bardzo szybko wydrukowane, ale już rozporządzenie o programach operacyjnych, które zostało podpisane 1 lipca, do tej pory - według mojej wiedzy - nie zostały jeszcze opublikowane. Pewien czas musi upłynąć pomiędzy podpisaniem a publikacją. RCL stworzyło specjalny zespół, który zajmuje się wyłącznie tymi aktami prawnymi, tak aby ten proces przebiegał możliwie jak najszybciej.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#KrystynaGurbiel">Pan poseł Jan Klimek wspominał o zagrożeniu niewykorzystania środków strukturalnych w tym roku, ze względu na to, że dopiero teraz są uruchamiane poszczególne działania. Chcę zwrócić uwagę na fakt, że zgodnie z bardzo znaną zasadą, tzw. N+2, musimy wydać środki zapisane w budżecie UE na ten rok do końca roku 2006. Dopiero gdybyśmy ich nie wydali i nie złożyli do Komisji Europejskiej wniosków o płatność na te kwoty, które są w tegorocznym budżecie unijnym zapisane dla Polski na fundusze strukturalne, to dopiero wtedy te środki utracilibyśmy. Nie sądzę, żeby taka sytuacja miała miejsce. W każdym razie te środki muszą być wydatkowane do końca roku 2006, a następnie środki z budżetu 2005 do końca roku 2007 itd. W tym roku niewątpliwie dostaniemy zaliczkę na poczet funduszy strukturalnych. Odpowiednie rachunki bankowe zostały otwarte i czekamy w tej chwili na przelew z Komisji Europejskiej. Będzie to zaliczka w wysokości 10% całości alokacji na tę perspektywę finansową, a więc około 800 mln euro, czyli kwota bardzo duża. Ma ona zapewnić płynność finansowania wydatków, które będą podlegały refundacji z funduszy strukturalnych. Mówiąc o problemach przedsiębiorców z uzyskaniem wkładu własnego, czyli zapewnieniem niezbędnego współfinansowania, chcę przypomnieć, że dzięki ustawie przyjętej przez parlament ruszył już fundusz poręczeń unijnych, który zapewnia w tej kwestii poręczenia, zarówno dla samorządów terytorialnych, jak i dla przedsiębiorców. Ten system funduszy poręczeniowych i funduszy pożyczkowych, który będzie również zasilany z programu WKP, będzie dla małych firm istotną pomocą. Jeśli chodzi o Fundusz Spójności i projekty z zakresu transportu, to w tej chwili mamy już cztery wnioski przysłane przez ministra infrastruktury. Dwa z nich zostały, po weryfikacji i wprowadzeniu pewnych poprawek, podpisane i wysłane do Komisji Europejskiej, już formalnie, jako wnioski o finansowanie. Chodzi o autostradę A 2 i drogę Wyszków-Radzymin. Mówiąc szczerze, nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie, jakie błędy są we wniosku dotyczącym autostrady. Natomiast według mojej wiedzy, to nie są błędy fundamentalne polegające np. na tym, że nie ma oceny oddziaływania na środowisko albo innych ważnych elementów. Są to tylko pewne błędy techniczne, które wymagają korekty. Myślę, że w najbliższym czasie zostanie ona dokonana, co pozwoli wysłać ten wniosek, jak i kolejny dotyczący linii kolejowej E 65, do Komisji Europejskiej. Według informacji Ministerstwa Infrastruktury oznacza to, że czekamy jeszcze na trzy wnioski, które do 15 sierpnia powinny zostać przekazane do Komisji Europejskiej. Rozumiem, że nie ma zagrożenia niedotrzymania tego terminu. Chcę przeprosić za to, że ten materiał, który państwo dostali, został przekazany dopiero wczoraj, ale zaproszenie na posiedzenie Komisji dostaliśmy w czwartek, a więc w poniedziałek przekazaliśmy materiał. Rozumiem jednak, że nie mieli państwo możliwości zapoznać się z nim wcześniej, co jest utrudnieniem, za które serdecznie przepraszam. Pan poseł Zygmunt Wrzodak powiedział, że nie otrzymał, czy też klub nie otrzymał informacji o stanie przygotowań do wykorzystania funduszy strukturalnych.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#KrystynaGurbiel">Chcę powiedzieć, że taka informacja co miesiąc jest rozpatrywana przez Radę Ministrów, a po jej przyjęciu jest przekazywana przez pana premiera Jerzego Hausnera - zgodnie ze zobowiązaniem, które złożył swego czasu na posiedzeniu Sejmu - marszałkowi Sejmu. Ostatnia taka informacja została przyjęta 6 lipca i przekazana do podpisu panu wicepremierowi, być może została już ona przekazana panu marszałkowi Józefowi Oleksemu, ale do posłów jeszcze nie dotarła. O ile pamiętam, to miała być ona udostępniana wszystkim posłom. Jeśli tak się nie dzieje, to jest mi bardzo przykro i mam nadzieję, że Kancelaria Sejmu będzie mogła poprawić przekazywanie tej informacji wewnątrz Sejmu. Kolejne pytanie dotyczyło wsparcia dla przedsiębiorstw dokonujących nowych inwestycji. Rozumiem, że chodzi o ustawę o finansowym wspieraniu inwestycji. W tym roku decyzje o przyznaniu środków nie zostały jeszcze podjęte. Stwierdzam to z przykrością, dlatego że termin ustawowy minął z końcem czerwca. Niestety, jest to jeden z programów pomocowych notyfikowanych przez Komisję Europejską. Nie ma znaczenia, że jest to finansowane z funduszy strukturalnych, ponieważ jest to pomoc publiczna dla przedsiębiorców. Nie otrzymaliśmy zgody KE na ten program, mimo że był on złożony już w lutym. W zeszłym roku był na roboczo konsultowany z dyrekcją do spraw konkurencji, ale Komisja Europejska zgłosiła pewne drobne zastrzeżenia, do czasu uzgodnienia z Komisją sprawa jest wstrzymana i nie mamy akceptacji. Prawdopodobnie ich uwzględnienie będzie wymagało nowelizacji ustawy o finansowym wspieraniu inwestycji. W związku z tym, nie mogliśmy jeszcze podjąć decyzji o przyznaniu dotacji. Natomiast, jeżeli jakiś wniosek został odrzucony, to znaczy, że nie spełniał wymogów formalnych, bo ten etap został zakończony. Myślę, że taka była sytuacja w przypadku wniosku, o którym mówił pan poseł. Jeżeli wnioskodawca ma wątpliwości co do prawidłowości tej decyzji, to proponuję, żeby zwrócił się z pismem do pana premiera Jerzego Hausnera z prośbą o wyjaśnienie powodów tej decyzji. Takie wyjaśnienie zostanie przekazane, choć myślę, że w tym przypadku chodziło o uchybienia formalne, ponieważ decyzja merytoryczna jeszcze nie mogła zapaść, bo program nie został zatwierdzony. Pan poseł Andrzej Szarawarski zadawał szereg pytań dotyczących terminów, częściowo już na nie odpowiedziałam. Jeżeli chodzi o zakończenie budowy systemu instytucjonalnego, to ten proces został zakończony. Natomiast proces zapewnienia ich prawidłowego funkcjonowania jest, w moim przekonaniu, procesem ciągłym. To samo dotyczy szkoleń, o czym już mówiłam. Chcę też powiedzieć, że programy operacyjne zostały uzgodnione z Komisją Europejską już dość dawno. W tej chwili trwa proces formalny, natomiast uzgodnienia miały miejsce jeszcze przed akcesją. Wyjątkiem jest program rolny, który idzie swoim rytmem, dlatego że jeszcze trwa kontraktowanie w ramach programu SAPARD. Ten program został uzgodniony w maju, a teraz mamy już oficjalną decyzję Komisji Europejskiej o jego akceptacji. Pan poseł Andrzej Szarawarski zwrócił też uwagę na potrzebę uelastycznienia całego tego systemu w kontekście podziału na województwa. Chcę zwrócić państwa uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze, część środków jest dzielona na województwa w ramach zintegrowanego programu operacyjnego rozwoju regionalnego, a reszta jest dzielona pomiędzy programy sektorowe, więc nie mamy - z definicji - alokacji na województwa.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#KrystynaGurbiel">Jest ona wyłącznie konsekwencją przydzielania pieniędzy na poszczególne projekty, bo wszystkie one dzieją się na jakimś terytorium, natomiast nie jest to założone a priori. Chcemy, aby w przyszłej perspektywie finansowej połowa funduszy strukturalnych, a nie 1/3 jak obecnie, była właśnie dzielona regionalnie, a nie sektorowo, czyli była przeznaczana na programy regionalne. Przypominam, że zgodnie z ustawą o Narodowym Planie Rozwoju ma być 16 programów regionalnych, a nie jeden zintegrowany program regionalny. Ustawodawca podjął taką decyzję i taki jest w tej chwili stan prawny w Polsce, w związku z tym w następnej perspektywie finansowej winniśmy mieć 16 programów wojewódzkich, a nie jeden zintegrowany ogólnokrajowy, choć bardzo zdecentralizowany. Będzie to oznaczało brak możliwości przesuwania pieniędzy pomiędzy województwami. W tej chwili jest tak, że jeżeli w jakimś województwie są niewykorzystane środki, a w innym jest dużo dobrych projektów, to pieniądze można przesunąć. W sytuacji, gdy będą to osobne programy, taka operacja będzie praktycznie niemożliwa. Tak, że w istocie usztywniamy podział na województwa. Natomiast przesuwanie pieniędzy pomiędzy działaniami w danym priorytecie jest możliwe i jeżeli będzie taka potrzeba, będzie to robione. Będzie do tego potrzebna odpowiednia decyzja komitetu monitorującego instytucji zarządzającej, ale będzie to możliwe, ten system daje taką elastyczność. Jeżeli okaże się np., że w województwie śląskim nie ma zapotrzebowania na całą kwotę przewidzianą na projekty z zakresu rozwoju obszarów wiejskich, a jest większe zapotrzebowanie na projekty z zakresu restrukturyzacji obszarów poprzemysłowych, to oczywiście będzie możliwe przesunięcie pieniędzy, w ramach priorytetu trzeciego, z jednego działania na drugie. Takie możliwości będziemy oczywiście wykorzystywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#IgorChalupec">Pani minister Krystyna Gurbiel w znacznej mierze odpowiedziała na pytania dotyczące Ministerstwa Finansów. W związku z tym chciałbym odnieść się do kwestii pozostałych, które głównie zostały zasygnalizowane w koreferacie pani poseł Alicji Olechowskiej. Po pierwsze, chcę powiedzieć, że technologia pracy nad systemem SIMIK od samego początku zakładała, że będzie on oddawany w modułach. Nie było takiego założenia, że trzeba od razu przygotować cały system, oddać do użytku, przetestować, przeszkolić ludzi i dopiero w całości może być on wykorzystywany przez beneficjentów. Wręcz przeciwnie, plan prac zakładał, że będzie oddawany etapami, że będą kolejno oddawane poszczególne moduły, a w pierwszej kolejności te, które są najbardziej potrzebne z punktu widzenia prac nad wykorzystaniem funduszy strukturalnych. Zgodnie z tym planem od 21 maja funkcjonuje pierwsza część systemu SIMIK, czyli generator wniosków. Ta część została uznana za najważniejszą i od 21 maja beneficjenci mogą korzystać z tej aplikacji. Natomiast od końca czerwca funkcjonuje kolejna aplikacja, czyli weryfikator wniosków. Natomiast generator wniosków, o którym wspomniała pani poseł, który ma być oddany 23 października, to jest kolejny generator, tzw. generator wniosków płatniczych. Zgodnie z harmonogramem miał on być oddany dużo później, ponieważ na tym etapie nie jest on w ogóle wykorzystywany, bo służy do rozliczania płatności związanych z absorpcją. Podobna nazwa, ale dwie różne funkcje. Jest natomiast prawdą, że pierwotny harmonogram wdrażania systemu SIMIK zakładał wcześniejszy termin uruchomienia generatora wniosków. To opóźnienie zostało spowodowane tym, że prace nad systemem informatycznym trwały równolegle z pracami nad ostateczną wersją systemu zarządzania funduszami strukturalnymi. Instytucje zarządzające cały czas dokonywały zmian w kwestionariuszach wniosków i w procedurach. Wszystko to było oczywiście uzasadnione i wynikało z toczonych negocjacji z Komisją Europejską, ale powodowało też konieczność dokonywania zmian w systemie informatycznym. Każda zmiana procedury, każda zmiana w układzie, nawet najprostsza, wzoru wniosku o dofinansowanie projektu powodowała konieczność określonej interwencji wykonawcy systemu i stąd opóźnienie. Mogliśmy oczywiście zachować się w sposób bardzo biurokratyczny i powiedzieć, że nie przyjmujemy do wiadomości żadnych zmian w systemie i zestawie procedur, który został - zgodnie z harmonogramem - przyjęty 23 czerwca ub.r. Mogliśmy powiedzieć, że jest on jednym wzorem, który ma posłużyć do przygotowania systemu. Mogliśmy stworzyć system dostosowany do wymogów, które poszczególne resorty określiły równo rok temu, ale to by oznaczało, że przygotowalibyśmy pusty, nikomu niepotrzebny system. W związku z tym, informując na bieżąco zespół przygotowawczy Komitetu Integracji Europejskiej, a później Komitet Europejski Rady Ministrów, podejmowaliśmy decyzję o przesunięciu w czasie oddania do użytku tych modułów, co było podyktowane chęcią stworzenia systemu, który byłby możliwie w największym stopniu przystosowany do wymogów użytkowników i do tych funkcji, którym ma służyć. W związku z tym data oddania została, decyzją zespołu przygotowawczego KIE, przesunięta z czerwca ub. r. na 11 lutego br. Wydaje się, że była to uzasadniona decyzja, tym bardziej że to opóźnienie nie miało wpływu na termin rozpoczęcia przyjmowania wniosków. Nic nie stało na przeszkodzie, aby przez pewien krótki okres wnioski były przyjmowane na papierze, bo do systemu informatycznego mogły one zostać wprowadzone później.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#IgorChalupec">Poinformowaliśmy o tym wszystkie instytucje zarządzające. Chcę przypomnieć również, że termin rozpoczęcia składania wniosków jest uzależniony nie tylko od systemu SIMIK, ale również od szeregu innych regulacji prawnych, które nie wszystkie jeszcze weszły w życie. Padło pytanie o koszt funkcjonowania systemu. Koszt przygotowania systemu SIMIK, łącznie z SIMIK-NET i podłączenie do NBP, wyniesie 13.058.500 zł, z czego do tej pory wypłaciliśmy 7672 tys. zł. Kwestia zagwarantowania środków na fundusze strukturalne. Rozumiem, że są obawy z tym związane i dlatego jeszcze raz chciałbym przytoczyć liczby, które już padły. W rezerwie 11 w dalszym ciągu niewykorzystana jest kwota 1.041.182 tys. zł, to jest stan na dzień 13 lipca br. W rezerwie 10 ta kwota wynosi 2.663.153.860 zł. Jest to znaczna kwota, ale trzeba pamiętać, że, jak wspomniałem już wcześniej, część tych pieniędzy jest zarezerwowana na: wspólną polityką rolną, finansowanie instrumentu Schengen, czy też uzupełnienie środków na wpłatę do budżetu UE z tytułu środków własnych. W dużej mierze zaspokoiliśmy już potrzeby z tytułu funduszy przedakcesyjnych, ale liczymy na to, że przegląd, którego Ministerstwo Finansów, jak co roku dokona na przełomie sierpnia i września, efektywności wykorzystania środków pozwoli na zidentyfikowanie wielu środków, które były już alokowane, ale z różnych przyczyn nie zostały wykorzystane. Powinny one pozwolić na zaspokojenie potrzeb, które jeszcze w tym roku się pojawią, jeżeli chodzi o fundusze strukturalne. Jeżeli chodzi o pozostałe kwestie, to pani minister wspomniała już o funduszu poręczeń unijnych. Bank Gospodarstwa Krajowego finalizuje już prace, które pozwolą na poręczanie kredytów na prefinansowanie projektów unijnych. Z dużą uwagą wysłuchałem wypowiedzi przedstawiciela NIK na temat problemów z udokumentowaniem współfinansowania, traktuję to jako sygnał, że Ministerstwo Finansów będzie musiało jeszcze raz sprawdzić te procedury i wzmóc kontrolę ich wykonania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MirosławMarekPrzedsiębiorczości">Kilka krótkich wyjaśnień w uzupełnieniu wypowiedzi pani minister i pana ministra. Odnośnie do koreferatu wygłoszonego przez panią poseł Alicję Olechowską. Po pierwsze, chciałbym wyjaśnić - może to oczywiste, ale warto powtórzyć - że nie we wszystkich działaniach dotyczących przedsiębiorców wnioski są składane w regionalnych instytucjach finansujących. Tak naprawdę dotyczy to tylko trzech działań: dwóch działań z sektorowego programu operacyjnego „Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw” i jednego działania z sektorowego programu operacyjnego „Rozwój zasobów ludzkich”. Po drugie, jest tak jak powiedziała pani minister Krystyna Gurbiel, że to Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości będzie miała możliwość dokonywania wypłat środków z funduszy strukturalnych w ten sposób, że otrzyma upoważnienie do korzystania z rachunku bankowego, którego właścicielem będzie instytucja zarządzająca. PARP będzie upoważniona do tego, żeby dokonywać obciążeń na tym rachunku, czyli dokonywać płatności na rzecz beneficjentów. Rozumiem natomiast, że niepokój pani poseł Alicji Olechowskiej jest związany z „zawirowaniem”, które powstało wokół prefinansowania projektów własnych, realizowanych przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Nie chodzi tu o nasze płatności na rzecz beneficjentów, tylko o nasze własne projekty - mamy np. projekt utrzymywania sieci punktów konsultacyjno-doradczych. Na skutek poprawki wniesionej przez parlament do ustawy - tego przepisu w oryginalnym tekście nie było - PARP będzie zaciągała w budżecie państwa oprocentowane pożyczki na prefinansowanie, a środki na spłatę tych odsetek otrzyma pewnie w formie dotacji z budżetu państwa, czyli otrzymamy dotację z budżetu państwa na to, żeby spłacić odsetki od pożyczek zaciągniętych w budżecie państwa. Powtarzam, jest to wynik poprawki wprowadzonej przez Sejm do nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Na pytanie pana posła Jana Antochowskiego pani minister Krystyna Gurbiel już częściowo odpowiedziała. Dotyczyło ono dostępności środków w regionalnych instytucjach finansujących. Widzę tu dwa problemy. Pierwszy to środki na koszty operacyjne. Prawdą jest, że regionalnym instytucjom finansującym, jak co roku zresztą, płacimy z bardzo dużym opóźnieniem za realizację zadań zleconych. Mamy już lipiec, a RIF pierwsze pieniądze zobaczą może za miesiąc. W zeszłym tygodniu została podjęta decyzja o uruchomieniu na ten cel środków z rezerwy celowej, a do momentu faktycznego wpłynięcia ich na rachunki bankowe regionalnych instytucji finansujących minie na pewno miesiąc. Oznacza to de facto, że przez wiele miesięcy te instytucje nas kredytują. W projekcie nowelizacji ustawy o utworzeniu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości zaproponowaliśmy rozwiązanie tego problemu, bo przy pozostawieniu dotychczasowego systemu finansowania nigdy nie będzie tak, że środki z rezerwy celowej będą dostępne dla ostatecznego odbiorcy, czyli dla regionalnych instytucji finansujących, od 1 stycznia. Zaproponowaliśmy, żeby dać możliwość finansowania kosztów operacyjnych regionalnych instytucji finansujących z dotacji podmiotowej udzielanej PARP, a nie z rezerwy celowej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MirosławMarekPrzedsiębiorczości">Ustawa została uchwalona, a więc taka możliwość prawna już istnieje, pozostaje tylko kwestia wprowadzenia odpowiednich zapisów do ustawy budżetowej na rok 2005. Trzeba przenieść te środki z rezerwy celowej na koszt integracji europejskiej, do części budżetu - dotacja podmiotowa dla Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Umożliwi to regularne i rytmiczne płacenie regionalnym instytucjom finansującym za realizację zadań zleconych. Natomiast w tej chwili mamy inny problem, który zresztą pojawia się z bardzo dużą regularnością. Znowu zabrakło środków na wypłatę dotacji dla beneficjentów. Tym razem nie chodzi o środki krajowe, tylko o środki pochodzące z Komisji Europejskiej. Dotyczy to w chwili obecnej zarówno beneficjentów programu PHARE 2000, jak i programu PHARE 2001. Warunki spływu tych środków z Brukseli są takie, że taka sytuacja powtarza się regularnie co roku. Myślę, że jest to nie do przeskoczenia, bo w programie PHARE niczego już nie zmienimy. W tej chwili należy raczej zadbać o to, żeby taka sytuacja nie powtórzyła się w przypadku funduszy strukturalnych. W nawiązaniu do wypowiedzi pana posła Jana Klimka chcę powiedzieć, że informacja o braku ustawy o utworzeniu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości jest już nieaktualna. Znowelizowana ustawa już od kilku dni jest obowiązującym prawem. Jeżeli natomiast chodzi o nasze umowy z bankami, które będą kredytowały beneficjentów zgłaszających projekty inwestycyjne, to dosłownie dzisiaj je podpisałem. Teraz będą one rozesłane do banków, które w przyszłym tygodniu powinny nam je zwrócić podpisane. Można powiedzieć, że to zadanie zostało już zakończone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AlicjaOlechowska">W związku z wypowiedzią pana prezesa Mirosława Marka z PARP chcę dodać, że sprawa dotycząca brania przez Agencję pożyczek jest dość bulwersująca, ale należy wspomnieć również o tym, że Ministerstwo Gospodarki i Pracy, mimo tego, co tutaj zostało przedstawione w sprawie promocji funduszy strukturalnych, właściwie niewiele czyni. Zarówno wspomniane strony internetowe, jak również podręcznik, nie zawierają często informacji potrzebnych przedsiębiorcom, rolnikom, czy niektórym przedsiębiorstwom, które chciałyby skorzystać z tych funduszy. Również punkty konsultacyjno-doradcze, w związku z różnego rodzaju ewolucjami, które przeżyły, nie odniosły zamierzonego skutku. Nie cieszą się one żadną popularnością z tego powodu, że MGiP nie informuje o różnych mankamentach związanych z korzystaniem z doradztwa, a w szczególności o opłacie za konsultacje naliczanej w formie podatku przez urzędy skarbowe. Osoba, która chce się dowiedzieć czegokolwiek w takim punkcie dostaje do podpisania oświadczenie, w którym stwierdza, że podda się rygorowi opłacenia należności z tytułu udzielonej informacji przez punkt konsultacyjno-doradczy w rozliczeniu finansowym swojej firmy. Ogromną rolę ma tu do spełnienia MGiP, jak również inne agencje zajmujące się funduszami strukturalnymi, chodzi o rzetelną promocję tych funduszy, tak żeby beneficjent mógł się wszystkiego dowiedzieć. Uwagi, które tu wygłaszam, nie są tylko moimi spostrzeżeniami, ale w dużej mierze są to spostrzeżenia, które trafiają do mnie, jako do osoby zajmującej się z ramienia Komisji Gospodarki monitorowaniem całego tematu funduszy strukturalnych. Są to głosy przedsiębiorców i rolników, jak również osób z sektora organizacji pozarządowych, którzy często nie wiedzą, jak dotrzeć do konkretnej informacji, bo natykają się na różnego rodzaju sprzeczności. Wydaje mi się, że Komisja Gospodarki powinna opracować szereg pytań do ministerstw i agencji oraz skierować do rządu dezyderat w sprawie szczegółowych odpowiedzi na pytania, postawione na dzisiejszym posiedzeniu. Nie wszystkie udzielone dziś odpowiedzi były wyczerpujące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AdamSzejnfeld">A propos informacji dotyczących poziomu zainteresowania pomocą akcesyjną wśród przedsiębiorców oraz poziomu wiedzy na ten temat. Mogę państwu przekazać bardzo świeżą informację na ten temat. Wczoraj na konferencji prasowej w Poznaniu zaprezentowałem wyniki badania przeprowadzonego wśród wielkopolskich przedsiębiorców. Próba obejmowała 1193 osoby ze wszystkich sektorów: mikroprzedsiębiorców, małych przedsiębiorców, średnich przedsiębiorców i dużych przedsiębiorców. Ogólnie zadano 31 pytań, z których kilka dotyczyło spraw, o których dziś rozmawiamy. Jedno z pytań dotyczyło zainteresowania skorzystaniem z pomocy akcesyjnej. Wydaje się, że wynik jest bardzo dobry, ponieważ 48% pytanych przedsiębiorców wyraziło chęć skorzystania z takiej pomocy. Pamiętam, że w czasie konferencji na temat konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw, która odbyła się w lutym w Sejmie, taką chęć wyraziło tylko 11% pytanych. Zmiana dość znacząca. Natomiast odpowiedź na pytanie, czy pani/pan czuje się dobrze poinformowany bądź dostatecznie poinformowany o możliwościach skorzystania z pomocy akcesyjnej, nie jest najlepsza dla rządu, bo 62% przedsiębiorców wielkopolskich odpowiedziało negatywnie. Tak jest w Wielkopolsce, gdzie, bez obrazy dla nikogo, poziom aktywności przedsiębiorców jest dosyć wysoki, 62% osób odpowiada, że nie są poinformowane dobrze lub wystarczająco o pomocy akcesyjnej, a część w ogóle nie wie, co z tym zrobić. Chcą skorzystać, ale nie wiedzą jak. Wyniki tego badania rząd i agencje powinni uwzględnić w swojej pracy. Padł wniosek pani poseł Alicji Olechowskiej, abyśmy zakończyli dzisiejsze posiedzenie wystosowaniem dezyderatu do premiera rządu w sprawach zagadnień, o których rozmawialiśmy. Popieram tę propozycję, dlatego że praktycznie wszystkie osoby biorące udział w dyskusji, bez względu na opcję polityczną, wypowiedziały się krytycznie na temat stanu przygotowań do efektywnego wykorzystania funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności. Jest to oczywiście krytyka konstruktywna, bo wszystkim nam zależy, żeby wykorzystanie pomocy akcesyjnej było jak najlepsze. Ta sprawa nie może w przyszłości kwalifikować się do podsumowania przysłowiem, że mądry Polak po szkodzie. Musimy być mądrzy przed szkodą, dlatego powinniśmy w trakcie prac przygotowawczych, a potem w trakcie procesów wykonawczych, ciągle monitorować ich przebieg i zgłaszać uwagi. Dlatego jeszcze raz chcę poprzeć wniosek o wystąpienie z dezyderatem, w którym uwzględnimy wszystkie uwagi i zapytania zgłaszane przez posłów, ale także i przez gości. Musimy też sprecyzować określone postulaty. Przyznaję, że w bardzo kompetentnych wystąpieniach państwa ministrów wiele kwestii zostało wyjaśnionych, ale my musimy mieć tego rodzaju dane również na piśmie. Musimy mieć oficjalne stanowisko rządu, a nie tylko wystąpienia w dyskusji. Jeżeli nie będę słyszał sprzeciwu, lub innego wniosku, to uznam, że Komisja przyjęła ten wniosek. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja postanowiła wystosować dezyderat do rządu. Na zakończenie mam jeszcze prośbę do pani minister o przygotowanie bardziej zwięzłego materiału dla Komisji i gości. Ten materiał, który otrzymaliśmy jest bardzo skomplikowany. W procesie realizacji zadań z zakresu wykorzystania pomocy akcesyjnej bierze udział bardzo wiele podmiotów, które są umiejscowione w różnych strukturach administracji, ale i poza administracją, takie proste zestawienie byłoby bardzo pomocne dla wszystkich, którzy chcą się tym zająć, a nie są specjalistami. Proszę, żeby resort przygotował materiał zawierający graficzny schemat podmiotów, które biorą udział w tym całym procesie.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AdamSzejnfeld">Proszę też o syntetyczny opis kompetencji i zadań poszczególnych podmiotów oraz odpowiedzialności osób, które w danym podmiocie się tym zajmują. Proszę o schemat graficzny z czytelną legendą. Zamykam posiedzenie Komisji Gospodarki.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>