text_structure.xml 17.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AdamSzejnfeld">Rozpoczynamy kolejne posiedzenie Komisji Gospodarki w dniu dzisiejszym. Na tym posiedzeniu przewidziany jest tylko jeden punkt porządku obrad - rozpatrzenie poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o miarach (druki nr 2431 i 2627). Czy są uwagi, wnioski lub propozycje do porządku obrad? Nie słyszę. Porządek obrad został przyjęty. W drugim czytaniu zgłoszono pięć poprawek. Wszystkie zostały zgłoszone przez Klub Parlamentarny „Prawo i Sprawiedliwość”. Przy tej okazji chciałbym powiedzieć, że w drugim czytaniu zostały zgłoszone również inne poprawki dotyczące tej ustawy. Nie będziemy ich dzisiaj rozpatrywać tylko dlatego, że wnioskodawcy nie uwzględnili zmian w regulaminie Sejmu i tylko z przyczyn formalnych nie będą one dzisiaj przedmiotem naszych obrad. Chciałbym jednak powiedzieć, że moim zdaniem te poprawki miały fundamentalne znaczenie. O ile znam stanowisko zajmowane w tej sprawie przez wielu posłów, to ten problem i tak wróci do Sejmu, jeszcze w tej kadencji, lub w przyszłej. Chodzi o kwestię statusu prawnego Głównego Urzędu Miar, a szczególnie jego kierownictwa. Moim zdaniem stała się sprawa - nie obawiam się użycia tego słowa - skandaliczna, jeżeli chodzi o przepisy dotyczące wyboru prezesa GUM, jego statusu, sześcioletniej kadencji - abstrakcyjnej, oderwanej od jakiejkolwiek rzeczywistości. Kandydatowi na kandydata nie stawia się nawet podstawowych, minimalnych wymogów natury prawnej, wykształcenia, doświadczenia, etyki itd. Pominę już sprawy, co do których nie każdy musi mieć taki sam pogląd, a więc np. przeprowadzenia konkursu w celu wyłonienia kandydata na prezesa. Moim zdaniem jest to, najdelikatniej mówiąc, niedociągnięcie. Szkoda, że sam GUM i sam prezes nie zauważyli, że takie przepisy nie powinny się w tym projekcie znaleźć. Bo sześcioletnia kadencja jest kadencją abstrakcyjną. Nie mieści się w polskim systemie prawa, ani nawet w niepisanych zasadach, które w Polsce funkcjonują. Skąd się wzięło te 6 lat, jakie jest tego uzasadnienie i dlaczego kandydat na prezesa GUM nie musi spełniać żadnych wymogów, to trudno sobie wyobrazić. Moim zdaniem wrócimy jeszcze do tego tematu. Dzisiaj rozpatrujemy poprawki zgłoszone zgodnie z regulaminem Sejmu. Informuję również, że do Komisji wpłynęły liczne pisma dotyczące tych poprawek. Ze względu na to, że większość tych pism ma podobną treść, a już na pewno podobny cel, nie drukowałem ich wszystkich dla członków Komisji, tylko te reprezentujące najbardziej typowe stanowiska, natomiast wszystkie pisma są do wglądu w sekretariacie Komisji i każdy zainteresowany może się z nimi zapoznać. Powiem tylko gwoli informacji, że wszystkie one dotyczą poprawek związanych z tachografami. Wpłynęły do nas pisma popierające poprawki. Jest ich dziewięć. Wpłynęło 29 pism popierających pierwotną wersję projektu ustawy z druku nr 2627, czyli de facto będących przeciwko poprawkom. Wpłynęły również 22 pisma za wersją z druku nr 2627, również będące przeciwko poprawkom. Wpłynęły również pisma, których kopie państwo macie, szeroko omawiające tę problematykę.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AdamSzejnfeld">Są to pisma, które były adresowane do przewodniczącego Komisji Gospodarki. Wiem, że wiele tego typu pism dotarło bezpośrednio do posłów: do skrytek poselskich, na adres klubów parlamentarnych. Czyli sprawa jest jak widać bardzo kontrowersyjna. Wywołuje wątpliwości. Mam nadzieję, że rozwiejemy je podczas dzisiejszego posiedzenia. Przystępujemy do pracy. Poprawka nr 1. Uzasadni ją pan poseł Artur Zawisza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ArturZawisza">Otrzymałem upoważnienie do przedstawienia wszystkich pięciu poprawek. Ale też proszę zwrócić uwagę, że zgodnie z adnotacją Biura Legislacyjnego, wszystkie te poprawki należy rozpatrywać łącznie. Dlatego przedstawię je wszystkie razem. Inna sprawa, że możnaby dyskutować, czy rzeczywiście te poprawki są bezwzględnie ze sobą związane. Ale ja takie rozstrzygnięcie Biura Legislacyjnego akceptuję. Wszystkie pięć poprawek dotyczące jednego zagadnienia, czyli tachografów, ich legalizacji, sprawdzeń itd., wszystkie te poprawki i zagadnienia w nich poruszane były sygnalizowane we wcześniejszych fazach dyskusji, zarówno na posiedzeniu plenarnym Sejmu, jak i na posiedzeniach Komisji. W czasie pierwszego czytania powoływałem się na ówczesne publikacje prasowe, m.in. na tekst w „Rzeczpospolitej” - „Przedsiębiorca zamiast urzędnika. Porządkowanie na ostatnią chwilę”, w którym wypowiadali się zarówno zwolennicy rządowego projektu ustawy, jak i krytycy zawartych w nim rozwiązań. Kiedy na podstawie tego tekstu zainteresowałem się tematem bliżej, posiadłem nową dla mnie i interesującą wiedzę, m.in. taką, że w tłumaczeniach tych aktów prawnych, na których po części opiera się nowelizowana ustawa o miarach, a więc umowy AETR, jak i rozporządzeniu Rady EWG, w obrocie prawnym - i tu cytuję pismo Ministerstwa Infrastruktury - „występują rozbieżności w tekstach tłumaczonych na język polski”. Główny Urząd Miar zrobił tłumaczenie robocze. Na stronie internetowej Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej znajduje się inna wersja tego tłumaczenia. Sam fakt występowania dwóch różnych wersji tłumaczenia tekstów prawnych budzi zainteresowanie, czy może nawet zaniepokojenie. W końcu dotarłem do tekstów źródłowych, w tym do oświadczenia rządowego w sprawie ratyfikacji Umowy europejskiej o pracy załóg pojazdów wykonujących międzynarodowe przewozy drogowe, a więc tej AETR. I tam znajdują się przepisy, które nie są obligatoryjne, bowiem nie obowiązują poszczególnych krajów członkowskich, ale stwarzają możliwość stosowania rozwiązań, które później zaproponowałem w poprawkach. Jest tam mianowicie mowa o tym, że umawiające się strony mogą upoważnić wytwórców lub ich autoryzowanych przedstawicieli do dokonania poświadczenia, tu chodzi o poświadczenia związane z tymi urządzeniami rejestrującymi - tachografami samochodowymi. I w innym miejscu jest napisane, że badania kontrolne powinny być wykonywane przez zatwierdzonego instalatora lub warsztat. Kiedy dyskutowano nad ustawą, także w naszej Komisji, zadawałem pytania dotyczące tych zagadnień prezesowi GUM i otrzymywałem wyjaśnienia. Wtedy tych poprawek nie składałem, ani nie sygnalizowałem ich jako wniosków mniejszości, raczej było to na etapie dyskusji z prezesem GUM, który przedstawił wiele ciekawych wyjaśnień. Niemniej, już po tamtych posiedzeniach Komisji, swoje wnioski złożył Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego, który skierował do wicepremiera Jerzego Hausnera pismo, gdzie jedno ze zdań brzmiało: „Kto ponosi odpowiedzialność za tak ewidentne buble prawne?”. To nie jest moja opinia, to jest opinia z tego pisma Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego, w którym po raz kolejny były zgłoszone zastrzeżenia do rządowego projektu nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ArturZawisza">Na podstawie tego rozpoznania sytuacji zgłosiłem przed drugim czytaniem poprawki, które można zrelacjonować w trzech punktach. Po pierwsze - wprost wpisuje się do ustawy tachografy samochodowe, a więc te urządzenia, które do tej pory w niej nie występowały. Po drugie - jest w tych poprawkach propozycja, żeby wiedza techniczna niezbędna do wykonywania instalacji lub napraw urządzeń rejestrujących była potwierdzana świadectwem szkolenia przeprowadzonego przez producenta, jego przedstawiciela lub importera. Zwracam uwagę, że nie tylko przez producenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AdamSzejnfeld">Panie pośle, bo zgubimy wątek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ArturZawisza">Rzeczywiście, nie chcę zbyt szeroko omawiać tych poprawek, zwłaszcza ze względu na konkluzję, którą za chwilę przedstawię. I po trzecie - mówię o uznawaniu specjalnej cechy, a nie o nadawaniu jej według dotychczasowych metod. Po złożeniu tych poprawek w ubiegłą środę okazało się, że wzbudzają one wielkie zainteresowanie. Przyszło tych kilkadziesiąt pism, o których wspomniał pan poseł Adam Szejnfeld. Pism bardzo często utrzymanych w bardzo ostrym i emocjonalnym tonie. W jednym z pism popierającym te poprawki znalazło się zdanie bardzo daleko idące. Mianowicie jego autor napisał: „Boję się tego, co w naszym kraju wyprawia „szara strefa” i popierający ją przedstawiciele strony rządowej”. Żeby było jasne - to nie jest moja opinia i ja się pod nią nie podpisuję, tylko cytuję, żeby pokazać, jakie emocje towarzyszą tej dyskusji. Ja oczywiście zapoznałem się z opiniami zarówno popierającymi poprawki, jak i przeciwnymi. Wczoraj miałem okazję odbyć rozmowę z głównymi przedstawicielami sceptyków wobec zgłoszonych przeze mnie poprawek i jakkolwiek nadal jestem przekonany co do koncepcji tych poprawek, ale zważywszy na rozbieżne opinie i duży stopień emocjonalności tej dyskusji, w tym momencie, zgodnie z regulaminem Sejmu oświadczam, że je wycofuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AdamSzejnfeld">Jak rozumiem, to oświadczenie pana posła dotyczy wszystkich pięciu poprawek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ArturZawisza">Zgodnie z radą Biura Legislacyjnego, żeby rozpatrywać je łącznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AdamSzejnfeld">Żebyśmy nie mieli żadnych wątpliwości, bo ten regulamin ostatnio się pozmieniał, to pytam Biuro Legislacyjne, czy pan poseł Artur Zawisza ma prawo wycofać teraz te poprawki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KrystynaWarecka">Tak, ponieważ pan poseł Artur Zawisza złożył poprawki w imieniu Klubu Parlamentarnego PiS i ten Klub Parlamentarny upoważnił pana posła Artura Zawiszę do reprezentowania Klubu. I pan poseł ma prawo wycofać te poprawki w imieniu Klubu Parlamentarnego PiS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AdamSzejnfeld">Czyli jeżeli poprawki są wycofane, to ich nie rozpatrujemy i w sprawozdaniu, które przedstawimy w trzecim czytaniu umieścimy odpowiednią informację na ten temat. Rozumiem, że nie będę również pytać, czy są inne zdania i opinie? Wcześniej zgłaszał się pan poseł Zenon Tyma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZenonTymaniez">Chciałem dolać jeszcze trochę goryczy do tej czary, którą pan wygłosił pod adresem Głównego Urzędu Miar. Otrzymałem pismo z Zarządu Głównego Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego. Jest w nim wiele pytań do GUM. Przeczytam dwa lub trzy z nich. „Dlaczego GUM nierzetelnie przetłumaczył treść umowy AETR w części dotyczącej tachografów? Potwierdza to odpowiedź ministra infrastruktury na pismo z uwagami w tej sprawie. Nasuwają się zatem pytania - o co w tym wszystkim chodzi? Czyje interesy są chronione? Dlaczego GUM za wszelką cenę nie chce stosować sprawdzonych rozwiązań europejskich?”. Nie będę cytował całego pisma, ale prosiłbym pana prezesa GUM, żeby odpowiedział na te pytania i przesłał tę odpowiedź na adres sekretariatu Komisji Gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ZenonTymaniez">To jest jedno z kilkudziesięciu pism.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AdamSosnowski">Muszę zabrać głos, ponieważ sprawa wygląda następująco: na posiedzeniu Komisji Gospodarki rozmawialiśmy, debatowaliśmy, dyskutowaliśmy na te same tematy, byliśmy wzajemnie przekonani. Ale komuś zależało na tym, żeby sprawa zaistniała na sesji plenarnej Sejmu. Tam stwierdzono, że należy złożyć poprawki, zwołano posiedzenie naszej Komisji, wywołano ponownie debatę wśród zainteresowanych. Oświadczam - ogromna większość zainteresowanych producentów polskich pyta: Kto prowadzi lobbing na rzecz firm zachodnich? Kto uprawia lobbing i to tak bardzo wyraźnie. I to wszystko jest dzisiaj przedstawiane w takim świetle, że rząd ma jakieś sprawy, które chce wprowadzić w szarą strefę w sprawie tachografów. Tak być nie może. Ten mój głos musi być głosem, który przynajmniej zrównoważy te oczywiste nadużycia, które tutaj uwidoczniły się. I jeszcze jedno zdanie na temat skandalu, o którym mówił pan poseł Adam Szejnfeld. Powiada pan, że skandaliczne było postanowienie o czymś tam, o czym postanowiła Komisja. Panie pośle, Komisja debatowała, jej członkowie się wypowiadali, Komisja ustaliła tak, a nie inaczej. I jeśli pan chce uznawać, że to, co Komisja zrobiła jest skandalem lub skandalicznym zachowaniem, to trudno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AdamSzejnfeld">Jeżeli chodzi o pierwszy wątek wypowiedzi pana posła Adama Sosnowskiego, to jest tylko to, o czym mówiłem, że są trzy kategorie pism, które dotarły do Sejmu. Każda odnosi się do problemu, nie czarujmy się, bardzo szczegółowego, w nieco inny sposób, w związku z czym to jest obraz tego, że na tę samą sprawę różne środowiska mają różne punkty widzenia. Bardzo często tak się zdarza w bardzo szczegółowych kwestiach. I ja bym się nie doszukiwał i na pewno jestem ostatnim, który by chciał, jak zresztą zaznaczył pan poseł Artur Zawisza, podpisywać się pod jakimiś zarzutami w stosunku do Głównego Urzędu Miar, czy do rządu, jako autora nowelizacji. Natomiast, jeśli chodzi o tę drugą kwestię, to ostatecznie projekt jest projektem rządowym pierwotnym i ten przepis był w projekcie rządowym, a nie jest autorstwa Komisji. A po drugie - jest jakby własnością Sejmu, a nie Komisji. W związku z czym podobnie, jak każdy z obecnych tutaj posłów, który może wyrazić swój pogląd na ten temat i na inne tematy dotyczące projektu, ja również mogę to uczynić i to zrobiłem. Jak już powiedziałem, większość spraw w projekcie nowelizacji nie wywoływała wątpliwości, skoro ustawa przeszła dosyć szybko procedurę legislacyjną. A poprawki dotyczą tylko jednej kwestii. I oby tak było z ustawami. Żeby nie było tak, jak z ustawą, o której rozmawialiśmy wczoraj, a do której wpłynęło 249 poprawek. I posłowie zastanawiają się, jak do ustawy, która ma 150 artykułów, zgłoszono 249 poprawek, to czy te poprawki w ogóle powinny być rozpatrywane, czy to wszystko nie powinno pójść do kosza, bo to bardzo źle świadczy o ustawie. Zgłoszone poprawki zostały przez pana posła Artura Zawiszę wycofane, w związku z tym uważam, że nie ma sensu, żebyśmy teraz zaczynali dyskusję, bo każdy głos wywoła następny. I wrócimy do całej tej dysputy i polemiki. Zaraz udzielę głosu panu prezesowi Włodzimierzowi Sanockiemu, ale apeluję do pozostałych uczestników naszego posiedzenia, żebyśmy go za bardzo nie przeciągali, bo skoro nie ma poprawek, to i sprawy nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WłodzimierzSanocki">W imieniu administracji Głównego Urzędu Miar chciałem podziękować za takie rozwiązanie. Gdyby w obecnie obowiązującej ustawie nie przeoczono w przeszłości kwestii delegowania prawa do legalizacji pierwotnej, dzisiaj nie mielibyśmy problemu środowiska zajmującego się tachografami. Bo wszyscy przedsiębiorcy mieliby już za sobą ten proces. Uzyskaliby prawo do legalizacji pierwotnej i ponownej tachografów. I działający na gruncie polskiego prawa system byłby dokładnie taki sam, jak w otaczających nas krajach europejskich. I taka jest intencja GUM - żeby to przeprowadzić. Zrobienie tego na gruncie ustawy - Prawo o miarach, stwarza większe możliwości rzetelnej kontroli, niż np. system obowiązujący w Niemczech, gdzie cała odpowiedzialność, włącznie z kontrolą, spada na producenta i wykonawcę. To nam pozwoli stworzyć spójny system ewidencji i spójny system informowania policji, inspekcji transportu i stosownych instytucji europejskich. Taka od samego początku była intencja przygotowania tej nowelizacji. Przepisy wykonawcze były dyskutowane na dużej konferencji w GUM, w której uczestniczyła również część z obecnych tu państwa posłów. Także przepisy wykonawcze, traktujące o legalizacji pierwotnej, będą przygotowywane dokładnie w takim samym trybie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AdamSzejnfeld">Zgodnie z Regulaminem Sejmu i w związku z wycofaniem poprawek nie wybieramy sprawozdawcy, który przedstawiłby na forum sprawozdanie z naszego dzisiejszego posiedzenia. Jednocześnie nadal upoważniamy pana posła Adama Sosnowskiego do występowania w imieniu Komisji w sprawach dotyczących tej nowelizacji, jeżeli wyrazi na to zgodę. Mamy zgodę pana posła. Jeżeli nie ma innych propozycji, na tym zakończymy posiedzenie. Propozycji nie słyszę. Zamykam posiedzenie Komisji Gospodarki.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>