text_structure.xml
35.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyCzepułkowski">Otwieram posiedzenie Komisji Europejskiej. Porządek dzisiejszego posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma do niego uwagi? Nie widzę. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Marszałek Sejmu na podstawie art. 34 ust. 10 regulaminu Sejmu skierował do naszej Komisji projektu ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji celem wyrażenia opinii. Przedstawicielem wnioskodawców jest poseł Bogusław Liberadzki. Zgodnie z wymogami regulaminu Sejmu marszałek Sejmu zlecił wykonanie kompletu ekspertyz i opinii, które zostały dołączone do projektu ustawy. Dla nas kluczową opinią jest ta przedstawiona przez Biuro Studiów i Ekspertyz, która w swojej konkluzji stwierdza, że poselski projekt ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji - ze względu na brak: przepisów dotyczących częściowego zakazu wprowadzania na rynek części i materiałów zawierających określone substancje niebezpieczne, przepisów dotyczących obowiązku stworzenia odpowiednio dostępnej sieci punktów zbiórki pojazdów wycofywanych z eksploatacji, przepisów dotyczących wprowadzania certyfikowanych systemów zarządzania środowiskiem przez przedsiębiorców przetwarzających pojazdy wycofane z eksploatacji, a także z uwagi na sprzeczność przepisu art. 10 ust. 1 projektu z przepisem art. 5 ust. 4 dyrektywy 2000/53/WE oraz brak odpowiedzialności wprowadzających pojazdy na polski rynek za wykonanie obowiązków nakładanych przez stosowne przepisy - jest niezgodny z obowiązującym prawem Unii Europejskiej. Projekt ustawy jest tym samym sprzeczny ze spoczywającym na Polsce obowiązkiem dostosowawczym, wynikającym z Układu Europejskiego. Przypomnę, że od ponad roku Komisja zajmował się ustawą o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji, która ostatecznie została odrzucona przez Sejm. Dzisiaj spotykamy się z poselską inicjatywą. Proszę przedstawiciela wnioskodawców, posła Bogusława Liberadzkiego o wypowiedź w sprawie opinii Biura Studiów i Ekspertyz na temat tego projektu. Jeśli poseł Bogusław Liberadzki potwierdzi, że brak jest przepisów, o których mowa w ekspertyzie, to chciałbym dowiedzieć się, czy istnieje możliwość wprowadzenia tychże przepisów, tak aby poselski projekt ustawy, który ma wypełnić lukę w polskim systemie prawnym, był zgodny z prawem Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BogusławLiberadzki">Długa jest rzeczywiście historia ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji. Rząd przedstawił projekt, który podczas prac podkomisji został znacznie zmieniony. Były w nim uwzględnione wszystkie aspekty, które teraz są eksponowane w opiniach jako negatywne. Nie użytkownicy pojazdów, lecz ich producenci mieli ponosić koszty recyklingu. Pieniądze miały być kierowane przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska na wsparcie rozwoju systemu. Finansowanie tworzenia sieci punktów zbiórki miało spoczywać na producentach i importerach, natomiast państwo miało odpowiadać za zapewnienie możliwości stworzenia takiej sieci i dostępu do niej wszystkim użytkownikom. Projekt ustawy, jak wiemy, został odrzucony przez Sejm. Przedstawiamy nowy projekt, który w jakimś stopniu pominął przedstawione przeze mnie sprawy. Mamy świadomość, że zapisy projektu dają powód zarzutom przedstawionym w opinii. Powinniśmy dostosować nasze prawo do prawa Unii Europejskiej. Ale chciałbym zwrócić uwagę, że siedem z piętnastu państw Unii nadal nie rozwiązało problemu recyklingu. Nie jest to więc sprawa szczególnie gardłowa. Ale musimy się liczyć z tym, że Polsce będzie stawiany zarzut braku stosownych rozwiązań prawnych. Jest przygotowywana lista polskich niedociągnięć i zaległości. Byłoby dobrze, gdybyśmy przynajmniej z tego powodu nie byli umieszczeni na tej liście. Projekt ustawy zawiera mankamenty, wobec których nie oponuję. Jestem przekonany, że jest źdźbło prawdy w tych zarzutach, w przeciwnym razie broniłbym swojej racji. Uważam, że możemy we współpracy z rządem zmodyfikować ten projekt, jeśli taka będzie wola Komisji. Rozmawiałem z członkami podkomisji, która zajmowała się poprzednim projektem ustaw. Z ich wypowiedzi wynika, że warto i można wypracować zapisy, które będą sprzyjać wprowadzeniu recyklingu, będącego nowym sektorem działalności gospodarczej. Podkreślaliśmy, że w tym nowym sektorze będzie regulacja czytelna i jednoznaczna. Ten warunek byłby więc spełniony. Zatem od Komisji zależą losy tego projektu i rekomenduję Komisji przyjęcie stanowiska pozytywnego w sprawie zezwolenia na podjęcie prac. Cztery zaś wymienione w opinii BSE problemy zostaną rozwiązane.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyCzepułkowski">Poseł Bogusław Liberadzki, w imieniu wnioskodawców, przyznał, że pewne zapisy projektu są niezgodne z prawem Unii Europejskiej, jednakże deklaruje ich modyfikację w toku prac legislacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MaciejNowakowski">Nie będę powtarzał wszystkich tez mojej opinii, ponieważ Komisja się z nią zapoznała. Chciałem powiedzieć, że projekt ustawy może zostać poprawiony. Izba zajmowała się od podstaw równie i bardziej skomplikowaną materią. Izba może wszystko poprawić, jeżeli wyrazi taką wolę. Nie zmienia to faktu - i bardzo cieszę się, że poseł Bogusław Liberadzki przyznał - iż projekt jest obciążony zasadniczymi błędami, które powodują, że jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej. Dotyczy to przede wszystkim kwestii systemu zbierania pojazdów wycofanych z eksploatacji, kosztów funkcjonowania stacji oraz uzyskiwania odpowiedniego poziomu recyklingu pojazdów wycofywanych z eksploatacji. Te rozwiązania są skonstruowane gorzej niż w pierwotnym przedłożeniu rządowym. Oczywiście kwestia recyklingu pojazdów wycofywanych z eksploatacji jest bardzo skomplikowana. Jest to problem, jak zauważył poseł Bogusław Liberadzki, z którym państwa członkowskie jeszcze nie w pełni sobie poradziły, co nie znaczy, że rozwiązania zaproponowane w projekcie w obecnej postaci nie mogą zostać zaakceptowane ze względu na ich niezgodność z prawem Unii Europejskiej. Nie ma żadnych zapisów w projekcie, które gwarantowałyby powstanie systemu i odpowiednią dostępność do punktów zbiórki oraz nałożenie obowiązku uzyskiwania odpowiedniego poziomu odzysku i recyklingu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TomaszPodgajniak">Zapoznaliśmy się z treścią uwag Biura Studiów i Ekspertyz i chciałbym odnieść się do nich, bo być może ich znaczenie stanie się relatywnie mniejsze. W szczególności chodzi mi o zarzuty dotyczące braku rozwiązań zmuszających producentów do działań na rzecz odpowiedniego projektowania pojazdów i niewykorzystywania do produkcji ich części substancji niebezpiecznych. Potem odniósłbym się do kwestii dotyczących systemu finansowania i zbierania pojazdów. W odniesieniu do właściwego projektowania pojazdów wspomniane rozwiązania, jak rozumiem, powinny obowiązywać od momentu wejścia w życie ustawy i nie dotyczyć pojazdów, które wcześniej były projektowane. W związku z tym w projekcie wprowadzono obowiązek, że w momencie wprowadzania na rynek nowego typu pojazdu, który wymaga homologacji, muszą być brane pod uwagę przepisy tejże ustawy określające stosowne wymagania dotyczące sposobu projektowania pojazdu. Ponadto chciałbym zwrócić uwagę, że w ustawie - Prawo ochrony środowiska, w dziale dotyczącym substancji, produktów i instalacji jest zawarty cały rozdział poświęcony polityce produktowej, który upoważnia ministra gospodarki, w porozumieniu z ministrem środowiska, do wydania na podstawie art. 169 tejże ustawy stosownych rozporządzeń określających bardzo precyzyjnie, jakie cechy dany produkt, a samochód jest nim niewątpliwie, powinien spełniać z punktu widzenia środowiska w całym cyklu swego życia, tj. od momentu projektowania do wycofania z eksploatacji. Dotyczy to także, o tym mówi ust. 3, zawierania w tychże produktach substancji niebezpiecznych, wymienionych w poszczególnych dyrektywach. W tej chwili nie ma więc żadnej przeszkody formalnej, żeby już dzisiaj wydawać rozporządzenia określające wymogi dotyczące producentów pojazdów, a tym samym wymogi dyrektywy mogłyby być spełnione niezależnie od tego, czy ustawa zostanie przyjęta. Najpoważniejszym zarzutem wydaje się ten dotyczący braku obowiązku tworzenia sieci przez producentów pojazdów. Jest to mankament możliwy do usunięcia w trakcie prac podkomisji i Komisji, zwłaszcza że w międzyczasie odbyłem szereg konsultacji z przedstawicielami producentów, którzy już nie zgłaszają żadnego sprzeciwu wobec nałożenia na nich obowiązku tworzenia sieci równomiernie rozprzestrzenionej na terenie całego kraju. Dodam, że zaprezentowano różne koncepcje w tym zakresie. Myślę więc, że nie byłoby najmniejszego problemu, żeby wypracować konsensus umożliwiający rzeczowe procedowanie nad rozwiązaniami szczegółowymi. Z tym wiąże się także możliwość wprowadzenia częściowej odpowiedzialności producentów za funkcjonowanie sieci w taki sposób, aby zapewnić możliwość bezpłatnego oddawania pojazdów przez ostatniego użytkownika. Przypomnę, że wprowadzenie systemu recyklingu pojazdów było jednym z najważniejszych problemów do rozstrzygnięcia podczas dyskusji nad poprzednim projektem ustawy. W myśl założeń tego systemu podmioty wprowadzające pojazdy na rynek, czyli producenci i importerzy, musiałyby przez dłuższy okres czasu ponosić odpowiedzialność za utylizację pojazdów, z którymi nie miały nigdy nic wspólnego, czyli tych, które zostały wprowadzone na rynek polski jeszcze w latach osiemdziesiątych, dziewięćdziesiątych, czy nawet siedemdziesiątych.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#TomaszPodgajniak">Obciążanie ich odpowiedzialnością w postaci wysokich kar za nieosiąganie wysokich poziomów recyklingu w stosunku do tamtych pojazdów wydaje się co najmniej dyskusyjne, żeby nie powiedzieć niesprawiedliwe. Dlatego rozpatrywany dzisiaj projekt ma tę istotną zaletę, że rozdziela odpowiedzialność na użytkowników pojazdów, którzy tak naprawdę obciążają środowisko, za pojazdy już funkcjonujące na rynku oraz na producentów w zakresie określonych obowiązków za pojazdy, które będą wprowadzane na rynek po wejściu w życie ustawy. Z tego powodu wydaje mi się, że zastrzeżenie sformułowane przez Biuro Studiów i Ekspertyz da się usunąć w stosunkowo prosty sposób poprzez korektę zapisów w szczególności w art. 9, co jednocześnie rozwiązałoby problem obciążania kosztami producentów pojazdów. Natomiast nie mógłbym się zgodzić ze stwierdzeniem, że wprowadzenie opłaty recyklingowej, do czego sprowadza się kwota 10 zł ponoszona przez użytkownika przy każdej kolejnej rejestracji technicznej, jest sprzeczne z dyrektywą. Dyrektywa nie zakazuje tego ani nic na ten temat nie mówi. Stwierdza jedynie, że system ma zapewnić możliwość bezpłatnego oddania pojazdu przez ostatniego jego użytkownika do stacji. I ta możliwość jest zapewniona. Natomiast to, że użytkownik środowiska, bo jest nim użytkownik pojazdu, wytwarzający odpad, ponosi w trakcie eksploatacji określone, stosunkowo niewielkie opłaty za korzystanie ze środowiska, wydaje mi się całkowicie racjonalne i zgodne z zasadą, że to zanieczyszczający ponosi koszty używania środowiska. To nie producent zanieczyszcza środowisko, tylko ten, który eksploatuje pojazd, a potem wycofuje z eksploatacji. W kwestii pomocy publicznej chcę powiedzieć, że system zachęt dla stacji odzysku zaproponowany w ustawie, który miałby na celu w sposób pozytywny mobilizować wszystkie stacje wypełniające obowiązek sprawozdawczy do osiągnięcia odpowiedniego poziomu odzysku, mógłby być traktowany jako pomoc publiczna. Ale ministerstwo przygotowało już projekt rozporządzenia notyfikujący tego rodzaju pomoc ze strony rządu. Jeżeli zostanie przyjęty przez Komisję Europejską, nie widzę najmniejszego problemu, żebyśmy taki system mogli wdrożyć. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska dysponuje odpowiednimi strukturami i służbami, które mogłyby gromadzić stosowne środki, a potem w sposób bezpieczny dystrybuować je do sieci stacji. Rozwiązanie ustawowe ma też tę zaletę, że nie wyznacza w trybie administracyjnym punktów zbiórki odpadów, tylko tworzy sieć na bazie obecnie istniejącego systemu. W tej chwili istnieje około 600 tego rodzaju obiektów w skali kraju. Ustawa nakłada na nie obowiązek uzyskania odpowiednich zezwoleń i pozwoleń, w tym także pozwolenia zintegrowanego, określającego w pełni niezbędne minimum wymagań technicznych i środowiskowych, które te stacje musiałyby spełnić. Tym samym stacje, które nie uzyskają pozwoleń po przewidzianym w ustawie okresie, zostaną wyeliminowane z systemu. Jak już powiedziałem, producenci mogliby zostać zobowiązani, i nie ma żadnej przeszkody formalnej, do tego, żeby zawarli umowy kooperacyjne ze stacjami, które ułatwiłyby przepływ informacji na temat konstrukcji pojazdów i bezpiecznego ich demontażu. W kwestii zarzutu dotyczącego braku zobowiązania do wdrażania certyfikowanych systemów zarządzania środowiskiem chciałbym zwrócić uwagę, że dyrektywa nie nakazuje ich wprowadzania.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#TomaszPodgajniak">W przeciwnym przypadku byłby to pierwszy w historii prawa europejskiego przypadek, że tego rodzaju dobrowolne systemy byłyby traktowane jako obligatoryjne. Natomiast pojawia się już w kilku innych aktach prawnych i w dokumentach politycznych Unii zobowiązanie do wzmacniania czy promowania wdrażania systemów zarządzania środowiskiem w przedsiębiorstwach. Służy temu ustawa o systemie ekozarządzania i audytu, którą za chwilę Senat będzie omawiał. Tworzy ona warunki zachęty dla przedsiębiorstw, które będą chciały wdrażać certyfikowane systemy zarządzania środowiskiem, a w szczególności system EMAS, który idzie dalej nawet niż norma ISO 14001. W Ministerstwie Środowiska pracujemy również nad systemem, który pozwalałby wszystkim jednostkom posiadającym certyfikowany system zarządzania środowiskiem w sposób łatwiejszy niż dotychczas uzyskać pozwolenia cząstkowe lub zintegrowane na emitowanie do środowiska substancji i energii, co oczywiście byłoby kolejnym elementem zachęty. Powtórzę, że w dyrektywie nie ma mowy o obowiązku wdrażania takich systemów, lecz o mechanizmie promocji, który jest już przewidziany w innych aktach prawnych. Wydaje mi się, że odniosłem się do najważniejszych uwag Biura Studiów i Ekspertyz. Uważam, że projekt ustawy jest zasadniczo zgodny z wymaganiami dyrektywy i najważniejsza rzeczą, jaką musimy rozstrzygnąć, jest kwestia, czy w ustawie powinno znaleźć się wyraźne zobowiązanie producentów do tworzenia sieci w porozumieniu z właścicielami stacji demontażu. Wydaje mi się, że ta sprawa jest możliwa do rozpatrzenia podczas prac Komisji. Proponowałbym przyjąć stanowisko Komisji, że w tej kwestii projekt ustawy wymaga szczegółowej analizy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MaciejNowakowski">Minister Tomasz Podgajniak stwierdził, że nałożenie opłat na użytkowników pojazdów za funkcjonowanie systemu zbiórki nie jest sprzeczne z dyrektywą. Swoje stanowisko oparł na twierdzeniu, że to użytkownik obciąża środowisko, korzystając z samochodu. W moim rozumieniu jest to sprzeczne z jedną podstawową zasad, na jakich opierają się wszystkie wspólnotowe regulacje dotyczące ochrony środowiska, która mówi, że to producent dla zysku w ramach swojej działalności komercyjnej wprowadza do obrotu produkt, który może oddziaływać negatywnie na środowisko, i jest w jakimś stopniu odpowiedzialny za jego bezpieczne dla środowiska usunięcie z obrotu. Wobec tego to na producencie spoczywa przynajmniej częściowy obowiązek poniesienia kosztów utylizacji pojazdów.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyCzepułkowski">Otrzymaliście państwo projekt opinii Komisji, o którą wnioskuje marszałek Sejmu. Tekst opinii jest już wszystkim znany. Ale na podstawie dyskusji, w imieniu prezydium Komisji proponuję dodanie jeszcze jednego akapitu o brzmieniu następującym: „Komisja uznaje, iż toku dalszych prac legislacyjnych istnieje możliwość i konieczność usunięcia wskazanych powyżej zastrzeżeń co do zgodności z prawem Unii Europejskiej”. Niezgodność z prawem UE jest faktem. Natomiast dodany akapit pozwala na prowadzenie prac nad projektem ustawy. Marszałek Sejmu będzie mógł skierować go do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu bądź stosownej komisji sejmowej. Czy ktoś ma uwagi w sprawie opinii i dodanego akapitu?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#TomaszPodgajniak">Chciałbym zaproponować wykreślenie czwartego akapitu, ponieważ przepisy, o których mowa w tym akapicie, istnieją już w polskim prawie i jest możliwa ich realizacja bez konieczności uchwalania nowej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyCzepułkowski">Wspomniany akapit stwierdza, że „projekt nie zawiera przepisów dotyczących częściowego zakazu wprowadzania na rynek materiałów i części pojazdów zawierających niektóre substancje niebezpieczne. Ponadto projekt nie zawiera instrumentów skłaniających producentów do uwzględnienia na etapie projektowania lub wytwarzania pojazdów wymagań dotyczących ich recyklingu. Dyrektywa wymaga uregulowania obydwu tych kwestii”. Czy te kwestie są regulowane w polskim prawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MaciejNowakowski">W świetle wypowiedzi ministra Tomasza Podgajniaka i ustaleń dokonanych podczas prac nad rządowym projektem ustawy wspomniane kwestie mogą zostać uregulowane rozporządzeniem ministra wydanym na podstawie art. 169 ustawy - Prawo ochrony środowiska. Skoro ministerstwo deklaruje, że takie rozporządzenie będzie wydane, to można usunąć ten akapit.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyCzepułkowski">W związku z tym wnoszę o skreślenie akapitu czwartego. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zgodziła się na usunięcie czwartego akapitu. Sprzeciwu nie słyszę. Czy są inne uwagi do projektu opinii Komisji ze skreślonym czwartym akapitem i nowym, dodanym z inicjatywy - Prezydium Komisji? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła opinię nr 55 Komisji w związku ze zgłoszonymi przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu w trybie art. 34 ust. 9 regulaminu Sejmu wątpliwościami co do zgodności poselskiego projektu ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji projektu ustawy z prawem Unii Europejskiej. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku dziennego, tj. zaopiniowania poselskiego projektu ustawy o kinematografii w związku ze zgłoszonymi przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu w trybie art. 34 ust. 9 regulaminu Sejmu wątpliwościami co do zgodności projektu ustawy z prawem Unii Europejskiej. Dnia 20 stycznia marszałek Sejmu na podstawie art. 34 ust. 9 regulaminu Sejmu skierował do naszej Komisji projekt ustawy o kinematografii celem wyrażenia opinii. Przedstawicielem wnioskodawców jest poseł Zdzisław Podkański. Opinia Biura Studiów i Ekspertyz jest dołączona do projektu ustawy. W jej konkluzji czytamy, że projekt ustawy o kinematografii w zakresie przepisów art. 21 i 42 ust. 2 jest niezgodny z prawem unii Europejskiej. Przepisy te przewidują wyłącznie stosowanie ustawy o zamówieniach publicznych w przypadku wydatkowania środków związanych z działalnością Polskiego Instytutu Filmowego oraz państwowych i samorządowych instytucji filmowych, co jest niezgodne z dyrektywami Rady: 92/50/EWG, 93/36/EWG, 93/37/EWG. W pozostałej części projekt nie jest sprzeczny z prawem UE. Należy jednak precyzyjnie określić warunki przyznawania środków pomocowych przez dyrektora Polskiego Instytutu Filmowego, aby wykluczyć arbitralność w podejmowaniu decyzji przez organ jednoosobowy. Poza tym, zgodnie z art. 88 ust. 3 Traktatu Wspólnoty Europejskiej, Polska będzie zobowiązana poinformować Komisję Europejską o zamiarze wprowadzenia systemu pomocy publicznej przeznaczonej na wspieranie kultury i zachowanie dziedzictwa kulturowego. Jednocześnie informuję, że wnioskodawca jest zobowiązany jedynie do wypowiedzi w kwestiach, które podlegają opiniowaniu przez Komisję. Chodzi o to, czy poseł wnioskodawca podziela pogląd Biura Studiów i Ekspertyz i wyraża gotowość usunięcia sprzeczności i nieprawidłowości w toku dalszych prac legislacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZdzisławPodkański">Chciałem poinformować, iż nie mogę się zgodzić z opinią Biura Studiów i Ekspertyz. Od dłuższego czasu trwa spór w sprawie produkcji filmowej. Odmiennie od produkcji filmowej instytucji filmowych interpretuje się produkcję filmową telewizyjną. Nie ma jednolitego stanowiska w tej sprawie. Jeżeli wymienione przez Biuro Studiów i Ekspertyz zapisy mają być przeszkodą w skierowaniu projektu ustawy do pierwszego czytania, to oświadczam w imieniu wnioskodawców, że godzę się na ich usunięcie i myślę, iż tym sposobem będziemy mogli podjąć dalsze działania zmierzające do uruchomienia procesu legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MaciejNowakowski">Istnieje możliwość poprawienia zakwestionowanych przepisów. Poseł Zdzisław Podkański podniósł problem wątpliwości interpretacyjnych, który, w naszym rozumieniu, nie istnieje. Być może odnosi się wrażenie takiej wątpliwości, dlatego że dyrektywy odmiennie traktują produkcję telewizyjną i produkcję filmową. Dyrektywy przewidują wyłączenie spod reżimu zamówień publicznych tylko produkcji telewizyjnej. Stąd być może powstało nieporozumienie. Nie ma możliwości, na gruncie obowiązującego prawa wspólnotowego, wyłączenia spod reżimu zamówień publicznych działań związanych z produkcją filmową kinematograficzną. Za to istnieje możliwość wyłączenia spod reżimu zamówień publicznych produkcji telewizyjnej przeznaczonej do emisji w telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MichałTober">Rada Ministrów nie zajęła formalnego stanowiska w tej sprawie. Nie przyjęła uchwały ustosunkowującej się do poselskiego projektu ustawy. Natomiast pragnę zwrócić uwagę Komisji, że w Sejmie znajduje się rządowy projekt ustawy o kinematografii, który kompleksowo reguluje wszystkie kwestie związane z kinematografią. Ten projekt był już rozpatrywany przez Komisję Kultury i Środków Przekazu. Powołano podkomisję nadzwyczajną, która dzisiaj, za pięć minut rozpoczyna prace nad nim. W tej sytuacji uznajemy za celowe skupienie się nad nim, a nie rozpoczynanie prac nad drugim, konkurencyjnym projektem, zwłaszcza że struktura obu projektów ustaw jest podobna. Sądzę, że w pracach podkomisji będzie uczestniczył poseł Zdzisław Podkański, przedstawiciel wnioskodawców. Myślę, że uda się wypracować wiele wspólnych pomysłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyCzepułkowski">Chciałem zapytać przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, czy istnieje możliwość wniesienia do poselskiego projektu ustawy zmian w taki sposób, żeby projekt uzyskał zgodność z prawem Unii Europejskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MariuszDaca">Chciałem powiedzieć, że co do zasady podzielamy wszystkie zgłoszone przez Biuro Studiów i Ekspertyz wątpliwości dotyczące pomocy państwa w zakresie finansowania produkcji filmowej. Otóż, zgodnie z prawem Unii, pomoc państwa na cele produkcji filmowej nie może przekroczyć 50%, a 60% w przypadku filmów szczególnie trudnych w odbiorze. W kwestii wyłączenia stosowania ustawy o zamówieniach publicznych w odniesieniu do materii regulowanej tymże projektem ustawy rzeczywiście nie istnieje możliwość jej wyłączenia poza jedynie bardzo wąskim zakresem, wskazanym w art. 19 projektu ustawy, gdzie jest mowa o przyznawaniu bezzwrotnej dotacji, udzieleniu pożyczki. Natomiast jest niemożliwe wyłączenie zasad zamówień publicznych w zakresie zakupu usług filmowych. Zakres wyłączeń spod reżimu ustawy o zamówieniach publicznych jest niezwykle wąski i na pewno nie może być potraktowany w sposób tak szeroki, jak jest to zapisane w niniejszym projekcie ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZdzisławPodkański">Z regulaminu Sejmu nie wynika, że jeśli jeden projekt ustawy jest już po pierwszym czytaniu, to nie może być rozpatrywany drugi, czy nawet kilka projektów. Minister Michał Tober powiedział, że jest w Sejmie rządowy projekt ustawy, który kompleksowo reguluje zagadnienia dotyczące kinematografii. Wszyscy są zgodni, że jest to raczej projekt o instytucie filmowym, a nie o kinematografii. Nie reguluje więc całościowo spraw związanych z kinematografią. Stąd doszło do konfliktu między środowiskami twórczymi a ministerstwem. Rządowy projekt nie uzyskał akceptacji środowiska. Natomiast poselski projekt został wypracowany we współpracy ze środowiskami filmowym, które formalne upoważniły mnie do jego prowadzenia w Sejmie. W związku z tym nie mogę podzielić opinii ministra Michała Tobera. Ponadto jeszcze nie zaczęliśmy procedować tego projektu. Myślę, że dla dobra sprawy i spokoju byłoby lepiej rozpatrywać je łącznie. Nie należy tworzyć nowych konfliktów, ponieważ nie przyspieszą prac. Jeżeli projekt zostanie odrzucony, dojdzie do buntu środowiska i odrzucenia rządowego projektu. Przecież wszystkim nam zależy, aby te ustawy były uchwalone. Na zakończenie powtórzę, że jestem gotów, w imieniu wnioskodawców, zgodzić się na skreślenie art. 21 i 42, które dotyczą zamówień publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyCzepułkowski">Chciałem zapytać przedstawiciela Biura Studiów i Ekspertyz, czy wykreślenie art. 21 i 42 spowoduje, że projekt ustawy będzie zgodny z prawem Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MaciejNowakowski">Pozostanie niejasność związana z pozycją szefa Instytutu w dziedzinie rozdzielania środków publicznych, czyli w zakresie pomocy publicznej. Ale podstawowy zarzut dotyczył wyłączenia spod procedury zamówień publicznych wydatkowania środków związanych z działalnością Polskiego Instytutu Filmowego oraz państwowych i samorządowych instytucji filmowych, wobec tego można uznać, że wykreślenie art. 21 i 42 spowoduje usunięcie niezgodności projektu z prawem Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyCzepułkowski">Czy poseł Zdzisław Podkański deklaruje złożenie autopoprawki do marszałka Sejmu, polegającej na wykreśleniu art. 21 i 42?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZdzisławPodkański">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyCzepułkowski">W związku z tym do projektu opinii, który zastał państwu dostarczony, proponuję dodać następujący akapit: „Komisja stwierdza, że przedstawiony poselski projekt ustawy o kinematografii jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej. Wypełnienie deklaracji złożenia przez wnioskodawców autopoprawki polegającej na skreśleniu art. 21 i 42 ust. 2 usunie niezgodność projektu z prawem Unii Europejskiej”. To otwiera drogę do dalszego procedowania. W związku z tym wnoszę o dodanie wymienionego akapitu. Czy są uwagi w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MariuszDaca">Chciałem jeszcze wskazać na kwestię pułapu finansowania produkcji filmowej ze środków państwowych. Jak wspomniałem nie może on przekroczyć 50%, a 60% w przypadku filmów szczególnie trudnych w odbiorze. Jest to więc dodatkowy zarzut niezgodności projektu ustawy z prawem Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ZdzisławPodkański">Ten zarzut nie przeszkodził w rozpoczęciu prac nad rządowym projektem ustawy. Przedstawiciel Biura Studiów i Ekspertyz powiedział, że pozostałe kwestie można rozwiązać podczas procedowania. Nie komplikujmy więc sprawy. W przeciwnym wypadku musiałbym zgłosić zastrzeżenie do opinii na temat rządowego projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proponuję wprowadzić zmiany do przedstawionego akapitu: „Wypełnienie deklaracji przez wnioskodawców autopoprawki polegającej na skreśleniu art. 21 i 42 ust. 2 pozwoli na usunięcie sprzeczności projektu ustawy z prawem Unii Europejskiej”. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zgodziła się na dodanie nowego, poprawionego akapitu. Sprzeciwu nie słyszę. Czy są inne uwagi do projektu opinii Komisji? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła opinię nr 56 Komisji w związku ze zgłoszonymi przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu w trybie art. 34 ust. 9 regulaminu Sejmu wątpliwościami co do zgodności poselskiego projektu ustawy o kinematografii z prawem Unii Europejskiej. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzeciego porządku dziennego, który obejmuje rozpatrzenie sprawozdania podkomisji o rządowym projekcie ustawy o przewozie koleją towarów niebezpiecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#GrażynaCiemniak">Podkomisja rozpatrzyła projekt ustawy na posiedzeniach w dniach 19, 25 lutego oraz 2 marca. Zostało uwzględnionych 28 uwag Biura Legislacyjnego, które miały charakter redakcyjno-legislacyjny. Dodatkowo podkomisja wprowadziła 5 zmian o charakterze merytorycznym. Uzupełniono art. 1, mówiący o tym, co ustawa określa, o uprawnienia doradcy do spraw bezpieczeństwa przewozu. Wczoraj, wydaje się że ostatecznie, Urząd Komitetu Integracji Europejskiej przedstawił, jak należy przygotowywać odnośniki dotyczące dyrektyw unijnych, które muszą być podane do wiadomości i do których dostosowuje się ustawy. Otóż w odnośniku powinna być podana nazwa dokumentu, czyli dyrektywa, numer, data i rodzaj sprawy, bez podania adresu publikacyjnego i bez podania, kto uchwalił tę dyrektywę. Kolejna merytoryczna zmiana dotyczy art. 14. Podkomisja proponuje, aby w ust. 1, określającym, kto może być doradcą, wprowadzić wymóg posiadania co najmniej pięcioletniego okresu zatrudnienia na stanowiskach związanych z przewozem towarów koleją. Podkomisja uznała, że wymóg dwudziestu jeden lat jest mniej istotny. Podkomisja w art. 15 wprowadziła pozornie drobną zmianę, ale jednak istotną. Otóż w ust. 1 wyrazy „w szczególności” zamieniono na wyrazy „w zakresie:”. Ta zmiana dotyczy kwestii zagadnień objętych egzaminem na doradcę. W art. 15 są określone obowiązki nałożone na obywatela i dlatego muszą być one określone precyzyjnie. Wynika to z wykładni Trybunału Konstytucyjnego z 25 maja 1995 r., na co zwróciło uwagę Biuro Legislacyjne. Kolejna zmiana w art. 15 dotyczy wprowadzenia do projektu ustawy nowego zapisu ust. 4, mówiącego o tym, że prezes Urzędu Transportu Kolejowego będzie powoływał komisję egzaminacyjną. Ponadto podkomisja proponuje określić w ust. 5, że w skład komisji egzaminacyjnej wchodzi przewodniczący oraz co najmniej czterech członków, a w ust. 6, iż do obsługi komisji egzaminacyjnej prezes Urzędu Transportu Kolejowego powołuje sekretarza komisji. Następna zmiana dotyczy rozdziału 5, mówiącego o nadzorze i kontroli. W art. 27 ust. 1 podkomisja proponuje uzupełnić zapis, na podstawie przepisów ustawy z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym, mówiący, że prezes UTK sprawuje nadzór i kontrolę nad bezpieczeństwem przewozu koleją towarów niebezpiecznych. Kolejna zmiana zaproponowana przez podkomisję dotyczy art. 31 i polega na nadaniu nowego brzmienia upoważnienia dla ministra właściwego do spraw transportu w porozumieniu z zainteresowanymi ministrami. Jest ona konsekwencją wynikającą z projektu ustawy o przewozie koleją towarów niebezpiecznych oraz art. 92 ust. 1 Konstytucji. Chciałabym zaznaczyć, iż sprawa dotycząca uregulowania przewozu koleją towarów niebezpiecznych dla kompletności prawa polskiego, a wynikająca z implementacji dyrektywy dotyczącej ciśnieniowych urządzeń transportowych, okazała się bardzo skomplikowana. Otóż dyrektywa dotyczy urządzeń ciśnieniowych transportowych zarówno w przewozie koleją, jak i przewozie drogowym. W związku z tym podkomisja nie proponuje zmian, ponieważ wymagają one dalszych uzgodnień. Podkomisja uznała, że będzie możliwe dokonanie zmian poprzez zgłoszenie poprawki w drugim czytaniu. Proszę, w imieniu podkomisji, o przyjęcie sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BogusławLiberadzki">W części, która dotyczy ładunków niebezpiecznych, w tym doradcy do spraw przewozu tych ładunków, jest zawarta stosowna regulacja w ustawie o transporcie kolejowym. Dzisiaj na posiedzeniu Komisji Infrastruktury będziemy rozpatrywać projekt ustawy o zmianie ustawy o transporcie kolejowym. Rozpatrujemy zatem dwie ustawy dotyczącego tego samego zakresu. Chciałem zapytać ministra Macieja Leśnego, czy te dwie ustawy są skorelowane. Czy nie zdarzy się, iż za dwa tygodnie zostanie zgłoszona kolejna nowelizacja?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MaciejLeśny">Odpowiadając posłowi Bogusławowi Liberadzkiemu, chciałem poinformować, że z ustawy o transporcie kolejowym wyłączyliśmy wszystkie zapisy dotyczące przewozu koleją towarów niebezpiecznych. Odnosząc się do zmian zaproponowanych przez podkomisję, chciałem powiedzieć, że powodują one, iż projekt ustawy jest znacznie lepszy niż w przedłożeniu rządowym. Rząd je akceptuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyCzepułkowski">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos? Nie widzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MariuszDaca">Sprawozdanie podkomisji jest zgodne z prawem Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyCzepułkowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o przewozie koleją towarów niebezpiecznych. Sprzeciwu nie słyszę. Proponuję powierzyć funkcję posła sprawozdawcy posłance Grażynie Ciemniak. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zgodziła się powierzyć posłance Grażynie Ciemniak funkcję posła sprawozdawcy. Sprzeciwu nie słyszę. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>