text_structure.xml
81.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JózefOleksy">Otwieram posiedzenie Komisji Europejskiej. Witam serdecznie pana ambasadora, który zechce nam dzisiaj przedstawić zamierzenia Włoch, które będą przewodniczyć Unii Europejskiej do grudnia 2003 r. Państwo będą mogli zadać pytania dotyczące działania włoskiej prezydencji w tym okresie tak ważnym dla Unii Europejskiej. Bardzo proszę, panie ambasadorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#LeoGiancarlo">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. Dziękuję za stworzenie mi możliwości przedstawienia na forum tej tak ważnej Komisji polskiego parlamentu programu włoskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej w okresie obejmującym drugi semestr tego roku - od 1 lipca do 31 grudnia 2003 r. Uczynię to nakreślając główne kierunki działania prezydencji zawarte w wystąpieniu przewodniczącego Rady wygłoszonym 2 lipca na forum Parlamentu Europejskiego. Możliwe, że niektóre z osób uczestniczących w dzisiejszym spotkaniu miały okazję wysłuchać to wystąpienie bezpośrednio. Najpierw przedstawię priorytety prezydencji włoskiej sposób syntetyczny. Pierwszym priorytetem jest konferencja międzyrządowa i konstytucja dla Europy. Drugim - gospodarka europejska: konkurencyjność w służbie dobrobytu. Trzecim - Wielka Europa: Unia Europejska większa i bardziej solidarna. Czwartym - aktywność Europy na arenie międzynarodowej, gdzie powinna odgrywać główną rolę. Piątym - bezpieczeństwo obywateli: imigracja, granice, azylanci. Panie przewodniczący, szanowni panie i panowie posłowie. Wielka Europa potrzebuje wielkich instytucji, zwłaszcza obecnie, w epoce zagrożenia międzynarodowym terroryzmem. Ta Unia, którą wspólnie zdecydowaliśmy się powołać, której zarysy były dyskutowane podczas obrad Konwentu z udziałem pana przewodniczącego Giscarda d'Estaing, taka Unia może powstać tylko na bazie historycznych doświadczeń, które łączą nas od ponad pół wieku w imię wielkiego celu - demokracji, w imię naszych związków ze Stanami Zjednoczonymi i NATO. Konferencja międzyrządowa będzie tym miejscem, gdzie prezydencja Unii powierzona Włochom będzie się starała skoncentrować uwagę na wielkich projektach międzynarodowych, na problematyce międzynarodowej, jak również na aspektach prawa europejskiego. Włoska prezydencja zdaje sobie sprawę, że istnieją pewne rozbieżności między państwami uczestniczącymi w konferencji, jeśli chodzi o niektóre tematy związane z tą problematyką. Dołożymy jednak wszelkich starań, aby doszło do zbliżenia stanowisk. Dołożymy również starań, aby projekt traktatu konstytucyjnego został uzgodniony. Tak więc w czasie konferencji międzyrządowej prezydencja skoncentruje swoją uwagę na zagadnieniach, które nadal są kontrowersyjne. Celem prezydencji jest także takie ułożenie kalendarza prac, aby rozpoczęły się one w październiku i trwały aż do osiągnięcia całkowitego porozumienia, do którego musi dojść przed końcem grudnia tego roku. Konferencja będzie się toczyć na najwyższym szczeblu politycznym, poprzez negocjacje dyplomatyczno-techniczne, podobnie, jak czyniliśmy to w latach poprzednich. Naszym celem jest podpisanie Traktatu Konstytucyjnego między marcem a majem 2004 r., kiedy nowe państwa uzyskają członkostwo Unii Europejskiej. Ten czas pozwoli nam na skonsumowanie dorobku wypracowanego w czasie obrad Konwentu, a także na to, aby obywatele Europy mogli głosować na deputowanych do swego przyszłego parlamentu, znając już główne pryncypia zjednoczonej i wzbogaconej o nowych członków Europy. Będziemy opierać się na historycznej treści traktatów z 1956 r. Włochy czują się zaszczycone, że stanie się to właśnie w okresie sprawowania przez nie przewodnictwa we Wspólnocie, i dołożą wszelkich starań, aby kraje przystępujące do Unii Europejskiej zostały przyjęte w jak najlepszy sposób.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#LeoGiancarlo">Panie przewodniczący, jak już mówiłem - reforma konstytucyjna jest najważniejszym celem prezydencji włoskiej. Tak więc Unia Europejska musi być w stanie zaspokajać wymagania swoich obywateli. I dokładać wszelkich starań, aby rosły ranga gospodarcza i dobrobyt naszego kontynentu. To są główne cele naszej prezydencji. Ich realizacja jest podstawą tego, aby Europa sprostała międzynarodowej konkurencji. Pierwszym punktem, pierwszym elementem jest tutaj bardziej wydajna gospodarka. Inwestycje publiczne i prywatne powinny wzrastać we współpracy z europejskimi instytucjami ekonomicznymi, a zwłaszcza z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym. Według opinii prezydencji włoskiej, strategia ta musi opierać się na ponownym wylansowaniu wielkich europejskich sieci infrastrukturalnych. Tak więc chodzi nam o połączenie wymagań Wspólnoty i rygorów finansowych, które w żaden sposób nie mogą podlegać dyskusji, przy jednoczesnym stymulowaniu gospodarki, a zwłaszcza inwestycji w sferze infrastruktury, jak również nakładów na badania i innowacje technologiczne. Drugim elementem tej strategii jest rozwój polityki unijnej w nowej Europie, nie wolno tracić jednak z oczu różnic występujących w poszczególnych krajach członkowskich. Chodzi o to, aby ponownie opracować nowe metody wzrostu zatrudnienia, jak również zająć się zagadnieniem wcześniejszych emerytur. Trzecim punktem jest modernizacja rynków pracy i promocja przedsiębiorczości, przede wszystkim w odniesieniu do małych i średnich przedsiębiorstw. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. Wspólnota Europejska jest również czynnikiem stabilizacji sytuacji międzynarodowej. Zależy to także od zdolności do coraz nowszych form współpracy między krajami ze sobą sąsiadującymi. Z tego wynika trzeci priorytet prezydencji włoskiej ukierunkowany na rozwój Europy wielkiej i solidarnej. W obecnej fazie, w okresie między podpisaniem traktatów akcesyjnych, a przyjęciem 10 nowych członków, staramy się ułatwić wprowadzenie wszystkich mechanizmów integracyjnych. Jednocześnie prezydencja włoska, z pomocą innych państw członkowskich, będzie się starała określić do grudnia tego roku formułę działań w stosunku do Bułgarii i Rumunii. Również dla tych krajów otwiera się możliwość przyjęcia. Ponadto będzie kontynuowana strategia przedakcesyjna określona przez Radę Europy w Kopenhadze w grudniu ubiegłego roku. W okresie prezydencji włoskiej zostanie ponownie określona linia postępowania w stosunku do państw położonych w zachodniej części Bałkanów. Kalendarz działań został zatwierdzony w Salonikach. Prezydencja włoska pozytywnie ocenia możliwość, a ocenę tę podzielają państwa członkowskie, zacieśnienia stosunków również z innymi krajami położonymi na wschodzie Europy. Będziemy starać się rozwijać kontakty z Ukrainą, Białorusią i Mołdawią. Ponadto będziemy dążyć do rozwoju kontaktów z Rosją poprzez coraz bardziej zacieśniający się dialog, poprzez stosunki, które będą miały bardzo wyraźne odbicie w strukturze politycznej, ekonomicznej i kulturalnej Europy i Zachodu. Wielką uwagę poświęcamy dialogowi z państwami śródziemnomorskimi, stosunkom Zachodu ze światem islamu. Jest to niesłychanie ważny problem, bowiem rozwój gospodarczy i społeczny południowej części strefy śródziemnomorskiej ma wielkie znaczenie dla równowagi ogólnoświatowej. Tak więc dialog między Europą, a państwami basenu Morza Śródziemnego musi być kontynuowany, powinno być temu temu poświęcone wiele inicjatyw w dziedzinie gospodarczej, kulturalnej i społecznej. A co za tym idzie - powinno się powołać fundację dialogu między kulturami i cywilizacjami i zrealizować projekt przekształcenia działających tam instytucji finansowych w jedną autonomiczną instytucję bankową.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#LeoGiancarlo">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. Odbudowa bezpieczeństwa międzynarodowego jest dziś podstawowym zadaniem dla krajów takich jak nasze, mających wspólny system uniwersalnych wartości oparty na wolności, demokracji i pokoju. W tym zakresie rysuje się priorytetowy cel prezydencji włoskiej - odgrywanie przez Europę wiodącą rolę na arenie międzynarodowej. W tym właśnie zakresie przykładamy tak wielką wagę do stosunków transatlantyckich i partnerstwa między Europą, a Stanami Zjednoczonymi. Naszym zdaniem, zdaniem prezydencji włoskiej, nie ma żadnej sprzeczności między umacnianiem jedności Europy a równie silną solidarnością transatlantycką. W tym duchu prezydencja włoska będzie się starała przywrócić stosunkom Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi należne im znaczenie i dynamikę. Wzmocni to także pozycję Europy na arenie międzynarodowej. W dziedzinie obronności ustanowienie stabilnych i zrównoważonych stosunków transatlantyckich powinno odbywać poprzez struktury NATO. Walka z terroryzmem i z rozprzestrzenianiem broni masowego rażenia, umacnianie i promowanie demokracji, przestrzeganie praw człowieka i jego wolności - to konkretne dziedziny, w których możemy udowodnić naszą zdolność do stworzenia stabilnej i bliskiej współpracy transatlantyckiej. Uważamy, że jednym z najważniejszych zadań jest odbudowanie demokratycznej tkanki społecznej w Iraku i wsparcie procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie. Prezydencja włoska wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi, Federacją Rosyjską i Narodami Zjednoczonymi w celu doprowadzenia do międzynarodowej konferencji pokojowej będzie wspierać „road map” - „mapę drogową”, amerykański plan pokojowy dla Bliskiego Wschodu. Uważamy, że z jednej strony należy odbudować stosunki zaufania z Izraelem, mając w perspektywie szerszą i ściślejszą współpracę wzajemną, ale z drugiej strony wiele uwagi należy poświęcić odbudowie gospodarki palestyńskiej. Oczywiście aktywności Europy na arenie międzynarodowej nie wyczerpują wymienione przez mnie obszary. Chciałbym również zaakcentować więzy duchowe, kulturalne i gospodarcze, łączące Europę z Ameryką Łacińską. Prezydencja włoska dołoży także starań, aby zintensyfikować istniejące już kontakty z Azją, Afryką, z organizacjami regionalnymi i agendami Narodów Zjednoczonych, w celu wspólnej walki z biedą, ubóstwem i chorobami, w celu wspólnej walki o ochronę środowiska i zapobieganie konfliktom. Prezydencja włoska szczególną uwagę poświęci zachowaniu równowagi w handlu międzynarodowym, będzie starała się likwidować nierówności. Jest to temat konferencji ministerialnej Światowej Organizacji Handlu zaplanowanej na wrzesień tego roku w Cancun. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. Obywatele Europy pragną mieć instytucje demokratyczne i przejrzyste, dobrze funkcjonującą gospodarkę, społeczeństwo działające w warunkach wolności, ale i bezpieczeństwa. Dlatego piąty priorytet włoskiej prezydencji - to bezpieczeństwo obywateli Europy. W Sewilli i ostatnio w Salonikach Rada Europy uznała konieczność zwiększenia wysiłków skierowanych na walkę z zorganizowaną przestępczością, z nielegalną imigracją, z przemytem. Rozmawiano również o bardziej skutecznej ochronie granic zewnętrznych Unii Europejskiej. Prezydencja włoska także będzie pracować nad tymi zagadnieniami, uruchamiając odpowiednie źródła finansowania dla realizacji wspólnej polityki związanej z ochroną granic zewnętrznych Unii. Szczególny nacisk w czasie naszej prezydencji chcemy położyć na stosunki między Unią Europejską a państwami największej emigracji oraz krajami tranzytowymi. Inna dziedzina uznawana przez nas za priorytetową, a związana z zagadnieniem azylu i wiz, to udoskonalenie działań operacyjnych Unii skierowanych na zwalczanie przestępczości, od EUROPOL-u poczynając.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#LeoGiancarlo">Takie są, panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, przedstawione syntetycznie priorytetowe cele prezydencji włoskiej. Z tego, co przed chwilą powiedziałem, wynika jasno, z jak bardzo skomplikowanymi i w niektórych przypadkach - delikatnymi problemami musi się zmierzyć Unia Europejska. Prezydencja włoska nie będzie szczędzić wysiłków dla ich rozwiązania. Zdając sobie sprawę z tego, że nasze bezpieczeństwo i nasza pomyślna przyszłość zależą w dużej mierze od przebiegu procesu integracji europejskiej, w imię nadrzędnych celów, jakimi są wolność, pokój i dobrobyt. Dziękuję, panie przewodniczący, dziękuję państwu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JózefOleksy">Bardzo dziękuję, panie ambasadorze. Z pańskiej prezentacji celów prezydencji włoskiej wynika jasno, że jest to bardzo szeroki zakres problematyki. To bardzo wszechstronne spojrzenie na etap, na którym znajduje się Wspólnota po decyzjach podjętych przez Konwent Europejski i po szczycie w Salonikach. Duże znaczenie ma dla nas teza o odbudowywaniu jedności euroatlantyckiej i o światowej pozycji Unii Europejskiej, bowiem w dyskusjach ostatniego okresu sprawom tym poświęcano bardzo wiele uwagi. Za bardzo ważne trzeba również uznać przywiązanie tak wielkiego znaczenia do rozwoju stosunków z naszymi wschodnimi sąsiadami, bo również do polskich priorytetów należy umocnienie stosunków Unii Europejskiej z Białorusią, Ukrainą, Rosją i państwami bałkańskimi. W przypadku prezydencji włoskiej jest to zrównoważone wagą przykładaną do kontaktów z państwami rejonu Morza Śródziemnego. Tak, jak pan powiedział - wielka, solidarna Europa jest wspólnym celem i możemy tylko życzyć prezydencji włoskiej, żeby dyskusje przed konferencją międzyrządową i w jej trakcie były dobrymi sygnałami dla europejskiej opinii publicznej i dla obywateli Unii Europejskiej, o tym, w którą stronę Wspólnota podąża i na ile po tej prezydencji Europą będzie wielka i solidarna, spełniająca nasze oczekiwania. Dziękuję bardzo, panie ambasadorze, za to wprowadzenie. O zabranie głosu prosiło już kilku posłów. Bardzo proszę, pan poseł Janowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#GabrielJanowskiniez">Uczestniczyłem w wielu prezentacjach związanych z przewodnictwem w Unii Europejskiej i chciałbym wyrazić uznanie dla pana ambasadora, a przede wszystkim dla wizji, jaką był uprzejmy nam przedstawić. Rzeczywiście, jest to wizja, jak ją pan nazwał, Wielkiej Europy. W swoim wywodzie nie mówił pan tylko o sprawach bieżących, ale - jak powiedziałem - po raz pierwszy usłyszeliśmy prezentację w jakiś sposób wizjonerską. I bardzo dobrze, bo polityka, czy polityk potrzebuje wizji Europy, potrzebuje misji, aby tę wizję realizować. Program infrastrukturalny jest czy będzie tym ogniwem, które wraz z towarzyszącymi mu działaniami być może wyzwoli nadzwyczajną aktywność gospodarczą czy też przedsiębiorczość. Było to w tradycji niektórych państw. Zobaczymy, jak to będzie w Europie, bo różne są poglądy na sprawy związane z aktywnością gospodarczą i z liberalizmem w gospodarce w ogóle. To jedna sprawa. Natomiast zagadnienie, które bardziej mnie interesuje, to kwestia tej prawdziwie wielkiej Europy. Był pan uprzejmy powiedzieć tutaj o perspektywie już nieodległej członkostwa Bułgarii, Rumunii i pewnie dużo bardziej odległej - Turcji. Był pan uprzejmy wspomnieć także o krajach bałkańskich. I, ku mojemu wielkiemu zadowoleniu, powiedział pan, że należy zacieśnić stosunki z Ukrainą, Białorusią, Mołdawią, oraz nawiązać specjalny dialog z Rosją. Bo, jak podkreślił nasz pan przewodniczący - przywiązujemy do tych spraw wielką wagę, tak jak Włochy do rejonu Morza Śródziemnego. Ale powiem szczerze, panie ambasadorze, że mam jednak pewien niedosyt. Bo zacieśnić stosunki, to myśmy zacieśniali z każdym i powiedziałbym, że były one nieraz bardzo ciasne i niewygodne. Ja chciałbym jednak, żeby sprawa Wschodu, zwłaszcza Ukrainy, była postawiona w jakiś bardziej zdecydowany sposób. Przykro mi to przypominać, ale pan Prodi prawie powiedział, że „never” - nigdy Ukraina nie będzie w Europie. W Salonikach sprawa Ukrainy też była traktowana mniej więcej podobnie. Ale, jak powiadam, można mieć różne opinie na ten temat. Według mnie, dla Polski i dla Europy, dla jej pełnego wymiaru, niezbędne jest nie tylko zacieśnienie, ale bardziej konkretne sprecyzowanie tych stosunków, ich formuły, tym bardziej że, niestety, idzie za tym nowa polityka uszczelniania granic, zwłaszcza wschodnich, co z naszego, polskiego punktu widzenia nie jest dobre. Ponieśliśmy już olbrzymie szkody z tytułu uszczelnienia granicy wschodniej realizowanego przez ministra Geremka i innych naszych ministrów, też na żądanie Unii Europejskiej. Dlatego ta formuła, którą był pan łaskaw tu przywołać, zacieśnienia stosunków, jest dla nas zupełnie niewystarczająca. Chcielibyśmy, żeby jednak znaleźć szczególną formułę współpracy z Ukrainą, Białorusią i jak mówi pan - Mołdawią, ale to, co pan zaproponował, to jest stanowczo za mało. I jeszcze jedna uwaga i w zasadzie - pytanie. Mówił pan o stosunkach z Izraelem i to w kontekście aktualnej sytuacji w tamtym rejonie. A ja chciałbym usłyszeć pańską opinię na temat członkostwa Izraela w Unii Europejskiej, bo, jak pan wie, taką możliwość rozważał minister spraw zagranicznych Izraela i podał to do publicznej wiadomości.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejMarkowiak">Kiedy powiedział pan, że głównym priorytetem prezydencji włoskiej będzie pozycja Europy w świecie, to pytanie, jakie chciałem zadać, jest dokładnie w klimacie, który zaczyna tu być przywoływany, zwłaszcza w wypowiedzi pana przewodniczącego Oleksego. A to między innymi dlatego, że nie tak dawno gościliśmy na tej sali delegację parlamentu Ukrainy i wtedy jeszcze i strona ukraińska, i my rozmawialiśmy o przyszłej Europie również z udziałem Ukrainy. Dzisiaj, po wypowiedziach prominentnych polityków Unii Europejskiej, wiemy, że szansa na członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej, jeżeli nie została przekreślona, to na pewno mocno się oddaliła. Chciałem więc zapytać, czy w świetle tej sytuacji, którą znamy z wypowiedzi polityków Unii Europejskiej, ta obecność Europy w świecie będzie widziana przez prezydencję włoską jako Europy ograniczonej do 25 państw Wspólnoty, czy jednak przewiduje się również aktywną współpracę właśnie między innymi z Ukrainą, o którą ja tu pozwolę sobie szczególnie zapytać? Żeby Europa, tak aktywna na arenie międzynarodowej, nie odłączyła się za bardzo od tych krajów, które, mam nadzieję, prędzej czy później do Unii Europejskiej przystąpią i tę Unię mogą tylko wzmocnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławDulias">Nie ulega kwestii, że wielka i silna Europa stoi na fundamencie jedności i co do tego chyba wszyscy są zgodni. Natomiast jeśli chodzi o Polskę, to ostatnich kilkanaście lat spowodowało, że jej sytuacja zdecydowanie się pogorszyła. I według wskazań i limitów, które zostały uzgodnione, będzie się zmierzać do dalszego obniżania jej potencjału gospodarczego. W związku z tym stan polskiej gospodarki wymaga dodatkowych działań. Sądzę, że prezydencja włoska takie działania przewiduje. Sądzę też, że Polska, największy kraj z tych, które wejdą w najbliższym czasie do Unii Europejskiej, powinna być traktowana trochę inaczej. Co w tym zakresie przewiduje prezydencja włoska? I druga sprawa. Pan ambasador podkreślił tu problem zaangażowania się w małą i średnią przedsiębiorczość. Uważam, że jest to bardzo trudne, jeżeli nie wyzwoli się inicjatyw w zakresie stworzenia nowych miejsc pracy. A według statystyk niekorzystne są relacje importu i eksportu krajów europejskich w stosunku do azjatyckich. Jak można zmienić te relacje, gdy w Stanach Zjednoczonych na jednego niepracującego pracuje trzech Amerykanów, w Europie - dwie osoby, a w Polsce - jedna? Uważam, że te wskaźniki wymagają zmiany i sądzę, że prezydencja włoska powinna to rozpatrzyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WacławKlukowski">Ja przysłuchując się prezentacji głównych celów prezydencji włoskiej muszę szczerze stwierdzić, że są to cele najbardziej interesujące spośród przedstawianych przez wszystkie dotychczasowe prezydencje. Natomiast moje pewne zdziwienie, a bardzo chciałbym wiedzieć, jak to prezydencja włoska rozwiąże, budzi jeden z celów - nowe metody wzrostu zatrudnienia. Przekładając to na polskie warunki - nie widzę żadnej szansy zwiększenia zatrudnienia w naszym przemyśle czy w gospodarce w ogóle. Jednym z takich sposobów byłoby to, co zrobiły Stany Zjednoczone po krachu na giełdzie nowojorskiej 24 października 1929 r. One zaczęły zatrudniać ludzi przy pracach w dziedzinach nieprodukujących bezpośrednio na rynek, to znaczy przy regulacji rzek, budowie mostów, infrastruktury, gazyfikacji, elektryfikacji itd. W ten sposób pobudzili gospodarkę. My, wchodząc do Unii otrzymaliśmy takie limity, że niestety czasami jest to 1/2 produkcji, a czasami 1/3, tak, że w związku z tymi limitami i tymi uwarunkowaniami tego wzrostu zatrudnienia na pewno nie będzie. Z drugiej strony, jeśli chodzi o wykorzystanie środków akcesyjnych, to jakoś tak się dziwnie dzieje, że większość zadań wykonują firmy z Europy Zachodniej. Wobec tego zatrudnienie też nie rośnie, bo tylko drobne zlecenia z zakresu podwykonawstwa realizują polskie firmy, a pieniądze z Unii Europejskiej otrzymane do Unii wracają. Jest jeszcze jedna możliwość zatrudniania ludzi i zwalczania bezrobocia, to jest przesunięcie tych ludzi, Polaków, w sferę usług. Ale to również jest w Polsce niewykonalne, bo żeby usługi się rozwijały - naród musi być bogaty. Biedny człowiek na pewno nie zatrudni nikogo w celu wykonania usługi, bo nie będzie go na to stać. Chciałbym więc, aby pan ambasador na podstawie tego, co przed chwilą powiedziałem, wskazał, czy opracowano we Włoszech jakąś nową metodę, która pozwoliłaby poprawić ten stan istniejący w Polsce i spowodowała, aby bezrobotni uzyskali pracę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejGrzyb">Panie ambasadorze, jednym z celów włoskiej prezydencji, jak pan określił, jest konferencja międzyrządowa, jej przygotowanie, oraz łagodzenie rozbieżności, które są znane i widoczne. Z punktu widzenia Polski, jako kraju będącego w przededniu akcesji, istotne jest utrzymanie ustaleń z Nicei. Chciałbym usłyszeć od pana ambasadora, jaki jest w tej mierze punkt widzenia prezydencji włoskiej. Uznajemy bowiem, że w referendum, które się w Polsce odbyło, społeczeństwo zaakceptowało określone zasady członkostwa, w tym również pozycję Polski wewnątrz Wspólnoty. Rozstrzygnięcia w dokumencie opracowanym przez Konwent powodują rewizję tych ustaleń z Nicei. I druga sprawa, która jednak łączy się z tym, o czym mówiłem przed chwilą. Chodzi mi o zmiany w wielu dziedzinach, np. w polityce rolnej. W czasie ostatniego spotkania w Luksemburgu dokonano daleko idących ustaleń w tej sferze. Jest również zapowiedź rewizji polityki regionalnej. Wszystko to wskazuje, że Unia Europejska przeprowadza znaczące zmiany w niektórych dziedzinach, zanim jeszcze nowe kraje uzyskają pełne członkostwo. Powoduje to wewnętrzną dyskusję w tych krajach, zarówno w parlamentach narodowych, jak w społeczeństwach. Czy aby nie jest tak, że są to jak gdyby działania wyprzedzające przed rzeczywistym rozszerzeniem Unii Europejskiej? I trzecia kwestia. Jest dla mnie zrozumiałe, że prezydencja włoska koncentruje się na regionie śródziemnomorskim, na budowaniu różnego rodzaju instytucji, w tym instytucji finansowych, ale także organizacji o charakterze pozarządowym, dla współpracy w tym regionie. W szczególności zaś jest to zrozumiałe w kontekście priorytetu piątego, a więc bezpieczeństwa, czyli tego wszystkiego, z czym łączy się sąsiedztwo z północną Afryką i bliskie sąsiedztwo z regionem Azji. Ale nas interesuje to właśnie, o czym już była mowa - kierunek wschodni. Na ile prezydencja włoska będzie popierać nie tylko dialog, który jest słowem bardzo pojemnym, ale przede wszystkim rzeczywiste zaangażowanie Unii Europejskiej w stworzenie wymiaru wschodniego, który dla nas jest bardzo ważny? Nie tylko dla Polski, ale dla wszystkich krajów wstępujących. Bowiem nie chcielibyśmy, aby wschodnia granica Polski i Unii Europejskiej stała się nową barierą, która rodzi niedobre skojarzenia i nie buduje dobrego sąsiedztwa z sąsiadami poszerzonej Unii Europejskiej. I ostatnie pytanie - jak w istocie prezydencja włoska rozumie wielkie projekty infrastrukturalne, te sieci europejskie, jak miałoby to konkretnie wyglądać? Chciałbym prosić o przykład. Czy chodzi tylko o europejską sieć drogową, czy też może dotyczyć to również innych projektów? Chciałbym również zapytać o coś, co być może nie jest najważniejsze. Z pewnym zainteresowaniem i również z pewnym niepokojem patrzymy bowiem na początek prezydencji włoskiej. Czy ten spór z Parlamentu Europejskiego nie będzie miał jakiegoś istotnego wpływu na przebieg prezydencji, ponieważ docierały do nas również takie informacje, że może on doprowadzić do pewnych zakłóceń w kalendarzu przedsięwzięć zaplanowanym na okres przewodniczenia Unii przez Włochy? Tym bardziej że spór ten dotyczył stosunków włosko-niemieckich.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#GrażynaCiemniak">Podstawowym celem włoskiej prezydencji jest podpisanie traktatu o ustanowieniu konstytucji dla Europy. Bardzo cenne jest to, że w projekcie traktatu konstytucyjnego określono, że Unia uznaje prawa, swobody i zasady ustanowione w Karcie praw podstawowych, która stanowi drugą część konstytucji. Jednocześnie zapisano, że Unia będzie się starać o przystąpienie do europejskiej Konwencji praw człowieka i podstawowych wolności. Jak wynika z raportu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy z 24 czerwca tego roku, Zgromadzenie zarekomendowało Komitetowi Rady Ministrów wsparcie Rady Europy w działaniach zmierzających do przystąpienia do europejskiej Konwencji praw człowieka i podstawowych wolności i podjęcie działań, służących przygotowaniu instrumentów prawnych dla przystąpienia Unii Europejskiej do tej Konwencji. Czy prezydencja włoska przewiduje zajęcie się tą sprawą? I drugie moje pytanie, dotyczące strategii współpracy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, w celu wykreowania dużych projektów inwestycyjnych, infrastrukturalnych, projektów badań i innowacji, które są przecież źródłem rozwoju gospodarczego. Czy Europejski Bank Inwestycyjny będzie chciał wesprzeć takie projekty i jak widzi prezydencja włoska i pan ambasador faktyczne możliwości takiego wsparcia?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyCzepułkowski">Czy ktoś z pań i panów posłów chciałby jeszcze zabrać głos, zanim pan ambasador zechce udzielić odpowiedzi na pytania? Nie słyszę. Zatem bardzo proszę o zabranie głosu pana ambasadora.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#LeoGiancarlo">Dziękuję szanownym paniom i panom posłom za uwagę, z którą śledzili państwo moją prezentację programu włoskiej prezydencji i za słowa uznania dla zawartości tego programu. Zadano wiele pytań, niestety, będę mógł odpowiedzieć tylko na część z nich, natomiast co do reszty, to muszę z całą skromnością powiedzieć, że musiałbym skorzystać z pomocy wszystkich naszych ministerstw i instytucji, które się tymi dziedzinami przedstawionego przeze mnie programu zajmują. Niemal w każdej wypowiedzi podkreślano, czego w zasadzie można było oczekiwać, zainteresowanie stosunkami z krajami sąsiednimi, tymi zza wschodniej granicy. To jest naturalne, tego można się było spodziewać. Jak już powiedziałem, w czasie prezydencji włoskiej dołożymy wszelkich, aby propozycje Komisji Europejskiej w tej kwestii były w instytucjach europejskich dyskutowane. Ostatnio złożyliśmy konkretne propozycje dotyczące wielkiej Europy. W czasie włoskiej prezydencji skoncentrujemy całą niezbędną uwagę na tej problematyce. Zapewniamy, że w przypadku krajów położonych na wschód od granicy z Unią, popierając inicjatywy uwzględniające wspólne interesy, ale także specyfikę tych krajów, będziemy dążyć do specjalnych form współpracy, oraz umacniania dotychczasowych kontaktów służących rozwojowi współpracy gospodarczej i dialogowi politycznemu, wypracowując właściwą metodologię i dostosowując ją do warunków współpracy z tymi właśnie krajami. Zdajemy sobie bowiem sprawę, że każdy z tych krajów ma jakąś swoją specyfikę: Ukraina, Białoruś, Mołdawia. Podsumowując - być może, nie jest to dużo, ale wydaje mi się, że prezydencja włoska przywiązuje do tej problematyki niezbędne znaczenie. Kierunek wschodni będziemy traktować w sposób szczególny, ale, jak już mówiłem, nasze działania będziemy koncentrować w rejonie Morza Śródziemnego i Bliskiego Wschodu, które są bardzo niestabilne, dlatego im będziemy poświęcać całą niezbędną uwagę. Ktoś z państwa zapytał, jak prezydencja włoska zamierza zmniejszyć bezrobocie w Polsce? Oczywiście nie mamy tutaj magicznych recept, bo każde z państw członkowskich ma własne sposoby bardziej lub mniej skuteczne. Jak już powiedziałem, w kontekście europejskim prezydencja włoska postawiła sobie jako jeden z priorytetów konkurencyjność i finansowanie wielkich sieci europejskich, które obejmą swym zasięgiem wszystkie państwa członkowskie. Jeden z takich projektów został już przedstawiony przez naszego ministra gospodarki i finansów i dotyczy on właśnie zagadnień związanych z finansowaniem. Prezydencja włoska już zajęła się tą sprawą, bo ma to być jeden z głównych instrumentów finansowania tego projektu. Przewodniczący Rady Unii miał już na ten temat spotkanie z prezesem Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Zarysowały się możliwości działania poprzez zróżnicowane instrumenty finansowe. Muszę przyznać, że nie mogę mówić bardziej precyzyjnie o tych instrumentach, więc powiem ogólnie, że właśnie poprzez te instrumenty finansowe będziemy realizować ten program. Oczywiście najpierw zostaną one poddane szczegółowej analizie przez odpowiednie instytucje Wspólnoty, zwłaszcza Radę Ekofin.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#LeoGiancarlo">Jeśli dobrze pamiętam, Rada Ekofin zbiera się 15 lipca i być może wówczas to się stanie. Być może, ponieważ nie mogę już teraz powiedzieć, jakie decyzje podejmie Ecofin. Być może udzieli Europejskiemu Bankowi Inwestycyjnemu mandatu w celu zbadania tego zagadnienia, aby móc potem podjąć przemyślane decyzje. Przy czym chodzi tutaj nie tylko o decyzje poszczególnych instytucji Wspólnoty, ale także o końcową opinię Rady Europy. Ktoś z państwa poruszył sprawę unijnej polityki rolnej. Kompromis, jaki został osiągnięty w czasie ostatniego posiedzenia Rady Rolnictwa poświęconego tematowi wspólnej polityki rolnej, jest podobny do wszystkich innych kompromisów - są sprawy, z którymi się nie zgadzamy, i takie, co do których jesteśmy zgodni. Nie będziemy się tutaj zagłębiać w detale, potrzebni są do tego specjaliści znający szczegóły techniczne, bo polityka rolna Unii jest bardzo skomplikowana. Jak państwo doskonale wiedzą, kompromis ten dotyczy systemów rozdzielenia pomocy. Inną wprowadzoną innowacją jest tzw. modulacja - mechanizm stopniowania transferu środków z pomocy bezpośredniej przeznaczonej na rozwój stref wiejskich. Jest to pewien mechanizm służący dyscyplinie finansowej, inaczej mówiąc - sposób na utrzymanie bilansu rolnictwa na poziomie przewidzianym na 2003 r. Wszystko to w perspektywie negocjacji, które powinny odbyć się również w ramach Światowej Organizacji Handlu. Ten kompromis osiągnięty na ostatnim posiedzeniu Rady Rolnictwa jest wielkim wkładem Unii Europejskiej w negocjacje w tej dziedzinie. Inny poruszony przez państwa problem to stosunki z Izraelem. Na ten temat wypowiedział się również przewodniczący Komisji, który podkreślił, że w czasie włoskiej prezydencji nie zostanie zaniechana możliwość umocnienia stosunków z Izraelem w ramach szerokiej wzajemnej współpracy. Są to perspektywy długoterminowe i nie mogę na ten temat powiedzieć nic bardziej szczegółowego. Została też poruszona sprawa prac Konwentu i zmiany porozumień z Nicei, a zwłaszcza problem kwalifikowanej większości. W tej chwili jesteśmy już na etapie ustaleń międzyrządowych i prezydencja włoska nie może z tego względu zająć żadnego stanowiska w tej kwestii. Te sprawy będą dyskutowane na konferencji międzyrządowej w październiku i naszą główną rolą, jako kraju sprawującego przewodnictwo, będzie mediacja w celu doprowadzenia do kompromisu i rozwiązań zadowalających wszystkie strony. Tak więc, jeśli chodzi opinię na temat tak zwanej większości kwalifikowanej i traktatu z Nicei, oraz pozytywnych i negatywnych stron ostatnich decyzji Konwentu, to z przyczyn, które już przed chwilą przytoczyłem, nie mam na ten temat nic do powiedzenia. Nie jestem również w stanie odpowiedzieć dokładnie na pytanie, które zadała pani poseł, czy prezydencja włoska będzie działać na rzecz Konwencji praw człowieka i podstawowych wolności? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na ten temat ani tak, ani nie, mówię to z całą szczerością. Wydaje mi się, że odpowiedziałem na wszystkie pytania, chociaż być może nie w sposób wyczerpujący i w pełni satysfakcjonujący panie i panów posłów. Ktoś z państwa zapytał również i nie chciałbym udawać, że nie zwróciłem na to uwagi, o ten epizod, który wydarzył się kilka dni temu. Stosunki prezydencji włoskiej z Parlamentem Europejskim tak jak w przeszłości, jak i teraz będą jak najbardziej pozytywne.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#LeoGiancarlo">Te stosunki służące realizacji priorytetów prezydencji włoskiej będą kontynuacją tradycyjnej linii pozytywnej współpracy. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JerzyCzepułkowski">Bardzo dziękuję panu ambasadorowi. Chciałbym zapytać, czy ktoś chciałby zabrać głos w związku z odpowiedziami udzielonymi przez pana ambasadora? Nie słyszę. Zatem serdecznie dziękuję i chciałbym w imieniu wszystkich członków naszej Komisji i jej gości bardzo podziękować panu ambasadorowi za przedstawienie programu prezydencji włoskiej. Oczywiście szczerze życzymy, aby ten plan włoskiej prezydencji został w pełni zrealizowany, bo od jego realizacji będą w znacznym stopniu zależeć również nasze przyszłe warunki członkostwa w Unii Europejskiej. Przy czym oczywiście życzymy prezydencji włoskiej przede wszystkim sukcesu w przeprowadzeniu konferencji międzyrządowej. Ta konferencja rozstrzygnie wiele interesujących nas kwestii, zadecyduje o kształcie traktatu konstytucyjnego. Ale przy tej okazji chciałem powiedzieć, że niezwykle nas interesuje nowy podział głosów, czyli sprawa zachowania postanowień traktatu nicejskiego określającego sposób głosowania poszczególnych członków Unii Europejskiej. Polska, jako kraj wstępujący do Unii Europejskiej ma za sobą wygrane referendum, określone mianem sukcesu państwa i społeczeństwa polskiego, sukcesu Unii Europejskiej i całego procesu rozszerzenia. Ale w tej chwili w społeczeństwie polskim podnoszone są kwestie odchodzenia od postanowień traktatu nicejskiego, kwestie roli i pozycji politycznej Polski w poszerzonej Unii Europejskiej. Społeczeństwo polskie formułuje obawy, czy ta decyzja wyrażona w referendum jest decyzją, która odnosi się do przyszłych zmian, czy do tych ustaleń, które zostały wcześniej podjęte. Nie ukrywam, że na ten temat będzie również dyskutować w najbliższych dniach polski parlament, a nasza Komisja jeszcze w dniu dzisiejszym. Dlatego też warto, aby obok roli mediatora i państwa przewodzącego Unii i wypracowującego podczas tej konferencji kompromis, Włochy miały również w tej kwestii swoje zdanie i swoje stanowisko. Na ten temat dzisiaj pan ambasador ze zrozumiałych względów unikał odpowiedzi wprost. Jeszcze raz serdecznie dziękuję, panie ambasadorze, i sądzę, że jeszcze ostatnie słowo zechce skierować do pana ambasadora i Komisji jej przewodniczący, Józef Oleksy. Ale przedtem pan poseł Małachowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AleksanderMałachowski">Panie ambasadorze, żeby pana przekonać, że to nie są tylko nasze opowieści, chcę panu pokazać projekt uchwały, którą otrzymaliśmy przed chwilą, przygotowanej przez grupę posłów, a wzywającej rząd do obrony warunków politycznego uczestnictwa Polski w Unii Europejskiej przed projektami zmian zaproponowanymi przez Konwent Europejski. To jest już dokument sejmowy. To nie są nasze czysto teoretyczne obawy, bo ten dokument będziemy musieli jeszcze dzisiaj przedyskutować.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JózefOleksy">Jest on uwzględniony w dzisiejszym porządku obrad. Panie ambasadorze, przyłączam się do podziękowań pana przewodniczącego Jerzego Czepułkowskiego. Liczymy bardzo, że prezydencja włoska będzie prezydencją korzystną dla krajów nowo wstępujących. Korzystną w tym sensie, że tak jak to zapowiedział premier Berlusconi, prezydencja chciałaby wyjść naprzeciw temu, co mają prawo oczekiwać kraje nowo wstępujące. My witamy z dużym zadowoleniem zapowiedź, że nie tylko basen Morza Śródziemnego i wymiar śródziemnomorski, że nie tylko euroatlantycki wymiar więzi i jedności, że nie tylko konferencja międzyrządowa i polityka wizowa, ale to wejście nowych krajów szczególnie będzie widziane przez prezydencję włoską jako najważniejszy moment dla przyszłości Unii Europejskiej. Bardzo dziękuję i liczymy na dalsze kontakty z panem ambasadorem.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#LeoGiancarlo">Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim państwu i zanim się rozstaniemy, chciałbym wręczyć panu przewodniczącemu Oleksemu mały podarunek prezydencji włoskiej. Jest nim przepiękny krawat, który będzie pamiątką naszego dzisiejszego spotkania.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JózefOleksy">Dziękuję bardzo. A teraz ogłaszam pięciominutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JózefOleksy">Proponuję drobną zmianę porządku naszego posiedzenia i zajęcie się teraz projektem poselskiej uchwały w sprawie wezwania rządu RP do obrony pozycji Polski przeciwko zmianom zaproponowanym przez Konwent Europejski. Tę propozycję koordynuje pan poseł Marek Kotlinowski. Czy jest obecny? Panie ministrze, proszę nie wychodzić! Kto poprosi pana posła Kotlinowskiego? Chodzi o projekt uchwały Sejmu w sprawie wezwania rządu do obrony pozycji Polski przeciwko zmianom zaproponowanym przez Konwent Europejski. Nie ma posła Kotlinowskiego, a jest pan prezes Kownacki W takim razie zaczniemy od punktu drugiego. Czyli zajmiemy się teraz punktem: zaopiniowanie dla Komisji do spraw Kontroli Państwowej sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2002 r. w zakresie właściwości Komisji. Wszyscy państwo otrzymali materiały. Nasza właściwość dotyczy części 3 tego sprawozdania z działalności NIK. O przedstawienie sprawozdania proszę pana prezesa Kownackiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PiotrKownacki">Ponieważ sprawozdanie z działalności NIK jest dokumentem dość obszernym, w kilku słowach spróbuję przybliżyć treści, które łączą się z właściwością Komisji Europejskiej. Procesy integracyjne już od kilku lat są jednym z priorytetowych kierunków badań kontrolnych Izby. Kontrolowaliśmy nie tylko wykonanie budżetu państwa w części 23 - Integracja europejska, ale badaliśmy również realizację zadań dostosowujących nasz kraj do wymogów członkostwa w Unii Europejskiej, a także gospodarowanie środkami pochodzącymi ze źródeł zagranicznych, przede wszystkim z Unii Europejskiej, przeznaczonymi na integrację europejską. Realizując te zadania, Najwyższa Izba Kontroli badała postęp prac nad dostosowaniem polskiego prawa i krajowych instytucji do prawa oraz standardów obowiązujących w Unii Europejskiej, a także - wykorzystanie unijnych środków pomocowych. W informacjach o wynikach kontroli, które były przedstawiane Sejmowi, przede wszystkim Komisji Europejskiej, wskazywaliśmy na braki w przygotowaniu do zarządzania środkami pomocowymi, w szczególności do zapewnienia efektywnego nadzoru i wewnętrznej kontroli finansowej nad rozdysponowaniem i wykorzystaniem tych środków. Zwracaliśmy przy tym uwagę, że pomimo znacznego zwiększenia ilości środków pomocowych przyznanych Polsce, w 2002 r. nie nastąpiła jakościowa zmiana w ich wykorzystaniu. Przechodząc już do bardziej szczegółowego przedstawienia poszczególnych tematów, które były kontrolowane w ubiegłym roku, należy zwrócić uwagę na kontrolę funkcjonowania wewnętrznej kontroli finansowej środków z Unii Europejskiej. Wskazujemy, że nadal występowało tutaj niedostosowanie do standardów obowiązujących w Unii i oczekiwań formułowanych przez Unię pod naszym adresem w związku z akcesją. Jednym z podstawowych warunków dalszej decentralizacji zarządzania programami pomocowymi Unii Europejskiej jest bowiem sprawnie funkcjonujący system kontroli wewnętrznej, którego cechą charakterystyczną jest niezależny audyt wewnętrzny, mający szczególne znaczenie w zapobieganiu marnotrawstwu tych środków. Dotychczas ten system audytu wewnętrznego, który zresztą jest przewidziany w ustawie o finansach publicznych, jeszcze nie funkcjonuje. Niemniej, w ubiegłym roku stwierdziliśmy, że jest tworzony. W większości instytucji, w których istnienie komórek audytu wewnętrznego jest wymagane, zostały one utworzone. Spodziewamy się, że w bieżącym roku będą już w pełni efektywnie działać. Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła również w ubiegłym roku kontrolę działań administracji publicznej w zakresie opracowania i wdrożenia programu SAPARD. Tutaj wyniki wskazują, iż po dwuletnim okresie funkcjonowania tego programu, Polska nie zaczęła jeszcze wykorzystywać środków finansowych w nim przewidzianych. Przewidziane było wykorzystanie około 170 mln euro rocznie, do momentu przeprowadzenia kontroli środki te nie zostały wykorzystane, natomiast koszty poniesione na wdrożenie tych programów można szacować na około 35 mln euro. Szeroko komentowana i omawiana była również kontrola opracowania i wdrożenia Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli, znanego szerzej pod angielskim skrótem IACS. Tutaj również ustalenia dotyczące funkcjonowania w owym czasie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa były krytyczne. Wskazywaliśmy, że przygotowanie do realizacji tych programów nie było dostateczne. Kilka kontroli dotyczyło różnych aspektów funkcjonowania i różnych elementów programów PHARE. Pozytywnie wyróżniają się w tym zestawieniu wyniki kontroli wykorzystania środków z funduszu PHARE w ramach Funduszu Małych Projektów przez Stowarzyszenia Jednostek Samorządu Terytorialnego, gdzie w gruncie rzeczy Izba, która nie jest zbyt skłonna do pozytywnych ocen, taką ocenę sformułowała, wskazując jednocześnie tylko na jakieś drobne uchybienia w ich wykorzystaniu. Znacznie gorsze były wyniki dwóch kontroli dotyczących tak zwanych funduszy partnerskich. Wcześniej przeprowadzona kontrola tych funduszy, tak zwanych ogólnych, wykazała, że 18% tych środków zostało spożytkowane niezgodnie z przeznaczeniem, wskazując liczne w tym zakresie uchybienia.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PiotrKownacki">W ostatnim okresie, już łącznie z wynikami kontroli budżetowej, przedstawiliśmy ustalenia z kontroli wykorzystania środków pochodzących z funduszy partnerskich sektorowych, co było już przedmiotem zainteresowania Komisji Europejskiej nie tak dawno temu. Nie wymaga to zatem, jak sądzę, szerszego omawiania. Najwyższa Izba Kontroli na życzenie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej w końcu maja ub.r. przedstawiła zbiorczą informację nt. nadzoru i kontroli państwa nad wykorzystaniem środków pochodzących z funduszy pomocowych Unii Europejskiej. Efektem posiedzenia Komisji do Spraw Kontroli Państwowej na ten temat był dezyderat, w którym wyrażono zaniepokojenie sposobem funkcjonowania kontroli finansowej dotyczącej tych środków pomocowych. W bieżącym roku Komisja do spraw Kontroli Państwowej powróciła do tego tematu, rozpatrując po blisko rocznym okresie zmiany, jakie zaszły w tym obszarze. W wyniku tego posiedzenia została podjęta kolejna uchwała Komisji wskazująca na potrzebę zmian legislacyjnych zapewniających większą kontrolę środków finansowych pochodzących ze źródeł unijnych. I wreszcie - dwa słowa na temat działań informacyjnych i edukacyjnych administracji rządowej w zakresie integracji Polski z Unią Europejską. Wyniki tej kontroli, przeprowadzonej w ubiegłym roku, zostały przesłane do Sejmu w kwietniu tego roku, a więc nie jest ona ujęta w tym sprawozdaniu z działalności NIK, które jest teraz przedmiotem obrad, niemniej jednak kontrola ta była już prezentowana Komisji Europejskiej. Dotyczyła realizacji programu informowania społeczeństwa oraz kampanii promocyjnej byłego pełnomocnika rządu do spraw informacji europejskiej, a także działań podejmowanych w tym zakresie przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. I na zakończenie tej krótkiej prezentacji - dwa słowa na temat samej Najwyższej Izby Kontroli, która również prowadziła działania dostosowujące siebie do funkcjonowania w ramach Unii Europejskiej. Nasi pracownicy uczestniczą w licznych szkoleniach z tego zakresu. W tej chwili jest realizowany sześciomiesięczny program współpracy „bliźniaczej” z Najwyższym Urzędem Kontroli Wielkiej Brytanii. W jego ramach odbywają się warsztaty i seminaria. Dwie grupy naszych pracowników wróciły w zeszłym tygodniu ze stażu w Wielkiej Brytanii. Przeprowadzamy również dwie kontrole z udziałem ekspertów brytyjskich. W listopadzie ubiegłego roku Izba zorganizowała seminarium na temat warunków członkostwa w Unii Europejskiej. Uczestniczyliśmy także w cyklu czterech szkoleń warsztatowych, z których jedno, podsumowujące ten cykl i zorganizowane przez nas w Gdańsku, było poświęcone metodologii kontroli. Pozwolę sobie zakończyć cytatem. W raporcie okresowym o postępach Polski na drodze do członkostwa w Unii Europejskiej, Komisja Europejska stwierdziła, że NIK „spełnia kryteria właściwie działającego najwyższego organu kontrolnego”. Zatem w tym zakresie stopień przygotowania można, mam nadzieję, uznać za dostateczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefOleksy">Czy są pytania do pana prezesa Kownackiego? Czy są pytania do sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli? Składa się ono z dwóch części: pierwszej - dotyczącej dostosowywania się samej Izby do europejskich standardów funkcjonowania organów kontroli, oraz drugiej - poświęconej zagadnieniom, które Izba kontrolowała, a które mają związek z działalnością naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGrzyb">Chciałem zapytać o taką ogólną ocenę NIK dotyczącą wykorzystania środków „przedczłonkowskich” z Funduszu PHARE, w ciągu kilku ostatnich lat. Jaka jest ogólna opinia w tej sprawie? Przy każdym badaniu są wykrywane pewne uchybienia, niedociągnięcia, jest również problem niewykorzystywania tych środków. Ale jaka jest ogólna ocena jakości postępowania polskiej administracji publicznej w zakresie wykorzystania tych środków? Czy mógłby pan przedstawić nam taką ogólną ocenę?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#GrażynaCiemniak">Czy Najwyższa Izba Kontroli analizując stopień wykorzystania środków z Funduszu PHARE oraz ISPA, czyli tych przedakcesyjnych, analizowała nie tylko sam stopień wykorzystania, ale wykorzystanie z punktu widzenia zaplanowanych terminów realizacji tych inwestycji i wykorzystania środków w stosunku do planu? Wiadomo, że pewne projekty zostały zaakceptowane, ale ich realizacja jest przesunięta w czasie. Dotyczy to także kontraktowania i wykorzystania środków z Funduszu PHARE.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JózefOleksy">Czy są jeszcze pytania? Nie ma. Proszę pana prezesa Kownackiego o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PiotrKownacki">Bardzo trudno jest dokonać takiej w pełni odpowiedzialnej ogólnej oceny administracji publicznej w zakresie wykorzystania środków z Funduszu PHARE. Myślę, że bardzo widoczny jest postęp. Nasze organa administracji coraz lepiej potrafią poruszać się po ścieżkach dość specyficznej dokumentacji, wymaganej przy tego typu projektach. Niemniej jednak rola NIK w tym zakresie jest dosyć delikatna, dlatego że my niejednokrotnie mamy wątpliwości, czy dany program lub sposób wykorzystania jest rzeczywiście zgodny z przeznaczeniem takich środków, czy też z danym memorandum podpisanym przez nasz rząd. Trudno jednak występować w roli najbardziej krytycznego ze wszystkich możliwych organów. W związku z tym staramy się utrzymać pewną równowagę: z jednej strony - pełen obiektywizm w sytuacjach ewidentnego złego wykorzystania; z drugiej strony - nie chcemy być jednak tymi, którzy palcem wytykają każdą, najmniejszą nawet wątpliwość. Obecnie rozpoczął się, można powiedzieć, sezon kontroli wykonywanych przez audytorów z Unii Europejskiej, którzy badają właśnie realizację tych programów. Izba jest informowana o wszystkich tych kontrolach oraz zapraszana na posiedzenia, które je otwierają i zamykają. Niekiedy jesteśmy proszeni, ale to już przez Europejski Trybunał Obrachunkowy, o uczestniczenie w zespołach kontrolnych. Bo tu są dwa typy kontroli: kontrola z punktu widzenia Unii Europejskiej, czy Komisji Europejskiej wewnętrzna, czyli realizowana przez jej służby kontrolne i kontrola Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, która dla Komisji Europejskiej jest kontrolą zewnętrzną. Jak już powiedziałem, według naszej oceny jest widoczna poprawa w wykorzystaniu tych środków i widać także większe obycie z procedurami. Natomiast, na co pani poseł była łaskawa zwrócić uwagę, problemem jest rzeczywiście czasowe wykorzystanie tych środków. Tutaj we wszystkich przypadkach, a może, żeby nie uogólniać - prawie wszystkich, występuje mniej więcej podobny schemat: dość długie, bo trwające 2/3 czasu programu, albo jeszcze więcej, przygotowanie konkretnych projektów, a następnie ich wykonywanie w końcówce okresu przewidzianego na realizację tych projektów. Z moich kontaktów z kolegami z innych krajów, które już są w Unii Europejskiej i które mają podobne doświadczenie, np. z Portugalii, wynika, że to nie jest specyfika polska i że tak było również w innych krajach. Należy się nauczyć stosowania działań, które pozwolą wykorzystać te środki w całości. Chodzi o to, że po prostu zalicza się do wykonania pewne programy, które, gdyby już tak bardzo skrupulatnie badać, są realizowane po czasie. Ale ze sprawozdawczego punktu widzenia są one realizowane w przewidzianym okresie, co powoduje, że pieniędzy nie trzeba zwracać. Wydaje się, że tego typu umiejętności zaczyna już opanowywać również nasza administracja, Ale ta nierytmiczność, ten długo okres przygotowawczy, jest pewną bolączką. Przy czym trzeba wyraźnie powiedzieć - dotyczy to obu stron tych umów. Również rozpatrywanie w Komisji Europejskiej pewnych naszych projektów trwa niejednokrotnie nie miesiąc czy kwartał, ale lata. I również niejednokrotnie ma miejsce dokonywanie pewnych zmian interpretacyjnych, które w efekcie oznaczają jakąś tam zmianę reguł w trakcie gry. Wydaje się więc, że obie strony muszą zachować pewną elastyczność i umiejętność znajdowania się.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JózefOleksy">Czy są inne uwagi? Pan poseł Grzyb.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejGrzyb">Czy na kanwie tej ostatniej frazy pańskiej wypowiedzi można sformułować pewne wnioski, które mogłyby być użyteczne dla korzystających z różnych środków pochodzących z Unii Europejskiej, obecnie z Funduszu PHARE, czy „członkowskiego”, a w przyszłości - strukturalnych. Zważywszy choćby na fakt, że czas realizacji niektórych inwestycji infrastrukturalnych w stosunku do całego czasu, który zabiera proces kontraktowania, akredytacji itd., jest niezwykle krótki. Jest to przede wszystkim doświadczenie samorządów, z których niektóre rezygnowały w ubiegłym roku ze środków „przedczłonkowskich”. Nie dlatego, że nie były przygotowane, ale nie były w stanie przeprowadzić całej procedury wyłonienia wykonawcy zgodnie z zasadami przetargu nieograniczonego. Zwłaszcza w inwestycjach infrastrukturalnych są pewne nieprzewidziane okoliczności związane z warunkami technicznymi wykonania tych inwestycji, co niejednokrotnie sprawia, że bojąc się tego, żeby nie trzeba było zwracać środków, samorządy po prostu „nie wchodzą” w te inwestycje. To dotyczy również innych beneficjentów, ale w przypadku samorządów i inwestycji infrastrukturalnych wystąpiło najostrzej. Czy te doświadczenia mogłyby pomóc w przyszłości w sformułowaniu ogólnych zasad, które pomogłyby niejako uchronić potencjalnych beneficjentów przed taką nadmierną ostrożnością?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JózefOleksy">Czy są inne uwagi? Nie słyszę. Rozumiem, że Komisja pozytywnie ocenia tę część sprawozdania NIK, która nas dotyczy, zarówno jeśli chodzi o proces dostosowań NIK do zasad obowiązujących w Unii Europejskiej organy kontroli państwowej, jak i te bardzo zresztą wycinkowe przeprowadzone przez Izbę kontrole, dotyczące wykorzystania środków pomocowych. Proponuję, aby Komisja zwróciła Izbie uwagę, żeby w szerszym niż dotąd zakresie podejmowała kontrolę tematów dotyczących przygotowania państwa, jego mechanizmów, struktur i prawa do akcesji i wykorzystania szansy, jaką jest członkostwo Polski w Unii Europejskiej. Mamy zaledwie jedną doraźną kontrolę dla oceny stanu wdrożenia prawa europejskiego w całym grubym sprawozdaniu NIK. W okresie, w którym integracja z Europą i przygotowanie państwa polskiego jest priorytetem i zadaniem absolutnie nadrzędnym. Myślę więc, że Komisja może sformułować pod adresem NIK sugestię, że jednak pewna specjalistyczna koncentracja uwagi w najbliższych miesiącach na procesie przygotowywania krajowych instytucji i procedur do dobrego wejścia Polski w status członkowski powinno być zadaniem najbardziej widocznym w planie pracy Najwyższej Izby Kontroli. I takie proponuję z naszej strony podejście. Dwupunktowe, z pozytywną oceną tych części, które rozpatrujemy i z wyraźną zachętą dla NIK, żeby uznała priorytet tych czasów, którym jest przygotowanie państwa do funkcjonowania w Unii i intensywniej badała te kwestie. Czy są uwagi? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła moją propozycję dotyczącą sprawozdania z działalności NIK w 2002 r. w zakresie właściwości Komisji Europejskiej. Stosowne stanowisko przekażemy na piśmie Komisji do spraw Kontroli Państwowej. Jeszcze pan prezes Kownacki chciałby zabrać głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PiotrKownacki">Bardzo dziękuję za tę ocenę i za zwrócenie uwagi. Chciałbym tylko tytułem informacji powiedzieć, że we wrześniu rozpoczynamy kontrolę koordynowaną przygotowania administracji rządowej do pozyskiwania i wykorzystywania środków z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej, co będzie jakimś przyczynkiem do tego postulatu zgłoszonego przez Komisję Europejską,</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JózefOleksy">Tak, panie prezesie, tylko we wrześniu to już będzie raport Unii Europejskiej na ten temat. Kontrola ma jednak zawsze wymiar mobilizacyjny i przydałaby się właśnie teraz, zanim Unia wytknie nam w raporcie te obszary, w których nie jesteśmy przygotowani. A teraz przechodzimy do punktu trzeciego. Jest nim poselski projekt uchwały w sprawie wezwania rządu RP do obrony pozycji Polski przeciwko zmianom zaproponowanym przez Konwent Europejski. To jest krótka propozycja uchwały bardzo stanowczej, jeśli chodzi o warunki traktatu nicejskiego. Proszę o zabranie głosu posła wnioskodawcę Marka Kotlinowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarekKotlinowski">Chciałem zarekomendować uchwałę, która państwo otrzymaliście w druku 1711 i równocześnie niniejszym zgłosić autopoprawkę do tej uchwały. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to odczytam projekt uchwały już po wprowadzenie autopoprawki: „Uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia...2003 r. w sprawie wezwania Rady Ministrów do działań na rzecz utrzymania warunków politycznego uczestnictwa Polski w Unii Europejskiej. Art. 1. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wzywa Radę Ministrów do zdecydowanego działania na rzecz zachowania warunków politycznego uczestnictwa Polski w Unii Europejskiej wobec zmian zaproponowanych przez Konwent Europejski w przyszłej Konstytucji Unii Europejskiej. Art. 2. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia”. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to uzasadnię tę uchwałę. W czasie kampanii referendalnej byliśmy informowani co do naszych bardzo dobrych warunków uczestnictwa w Unii Europejskiej. Jednym z przytaczanych wówczas argumentów była sprawa siły naszych głosów, określanych na 27, tylko 2 mniej, niż Niemcy, niż Włochy, czy Wielka Brytania. I to jest sprawa fundamentalna. Część społeczeństwa podjęła decyzję głosowania na „tak” wobec tych zapewnień, które słyszeliśmy zarówno od przedstawicieli rządu, jak i środowisk, będących za akcesją. Środowiska sceptyczne wobec Unii proponowały, aby referendum przenieść na czas, kiedy będzie już znany kształt unijnej konstytucji, żeby ta informacja była pełna. Wiemy również, że prezydencja włoska zapowiedziała konsultacje do czasu konferencji międzyrządowej, aby sprawy niebudzące wątpliwości znalazły się w przyszłej konstytucji Unii Europejskiej, a sprawy wątpliwe - nie. Wydaje się, że taka uchwała Sejmu wzmocni stanowisko rządu, dostarczy dodatkowych argumentów, że Sejm jest za utrzymaniem warunków politycznego uczestnictwa Polski w Unii, opartych na traktacie nicejskim. I byłby to również jak gdyby początek debaty na temat roli parlamentu w relacjach rząd - Unia Europejska. Chodzi o to, aby stanowisko rządu było zawsze poprzedzone debatą parlamentarną, aby rząd otrzymał mandat również od Sejmu co do stanowiska, które prezentuje w tychże negocjacjach. Zdaje się, że jest wystarczająco dużo czasu, aby rozpocząć taką debatę, żeby do konferencji międzyrządowej również parlament dostarczył rządowi narzędzi w postaci swojego stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JózefOleksy">Przedstawiciel rządu musi wyjść i zostaniemy osamotnieni.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JarosławPietras">Po prostu przewidywałem udział w dwugodzinnym posiedzeniu, a potem jest posiedzenie Rady Ministrów, w którym jestem zobowiązany uczestniczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JózefOleksy">Ale nie chce nam pan wytknąć, że obradujemy ponad godzinę?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JarosławPietras">Ależ nie. Chciałem tylko podziękować za umożliwienie mi wystąpienia w tej sprawie. Wydaje mi się, że uchwała tego typu jest bardzo ważna. Chciałbym zwrócić uwagę na następujące elementy. Po pierwsze - rząd wyraził już stanowisko w tej sprawie. Było ono wyrażone publicznie i myślę, że warto, aby w sprawach naszego działania w kwestii warunków uczestnictwa Polski w Unii rząd uzyskiwał wsparcie od Sejmu. Po drugie - trzeba sobie zdać sprawę, że chodzi o wsparcie w sensie pozytywnym. To znaczy, iż rząd chciałby, żeby nie było to wezwanie do obrony, jak było to w pierwszej wersji uchwały, ale właśnie w takich kategoriach pozytywnych. Po trzecie - trzeba sobie zdać sprawę, że w trakcie prac konferencji międzyrządowej mogą pojawiać się kolejne, inne propozycje, co może spowodować jakiś nowy kształt konstytucji. Chodzi o to, żeby, jak rozumiem to wezwanie, zapewnić korzystne warunki, które przewidywał traktat nicejski, żeby rząd był zdecydowany w swoich działaniach na forum konferencji międzyrządowej służących utrzymaniu tego typu warunków. I ostatnia rzecz - trzeba pamiętać, że propozycje, które pojawiły się w czasie Konwentu, dotyczą zmian funkcjonowania całej Unii i dotykają warunków politycznego uczestnictwa nie tylko Polski, ale również innych państw. Przede wszystkim popatrzmy na Francję, na Niemcy i relację, jaka powstaje w wyniku tych decyzji między tymi dwoma państwami. Zdajmy sobie sprawę, że w Europie toczy się znacznie bardziej poważny proces i musimy w nim znaleźć sobie miejsce. Chodzi o to, żeby rząd podejmował takie działania, aby to miejsce było jak najbardziej zachowujące naszą pozycję z traktatu nicejskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JózefOleksy">Mam do pana pytanie: Czy zdaniem rządu i pana zdaniem pojęcie „warunki politycznego uczestnictwa Polski w Unii Europejskiej” sprowadzają się do kwestii traktatu z Nicei? Albo inaczej: Czy kwestia nicejska wypełnia określenie „warunki politycznego uczestnictwa w Unii Europejskiej”? Bo moim zdaniem tytuł tego projektu uchwały jest znacznie szerszy, niż sprawa, o którą walczy rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JarosławPietras">Myślę, że ma pan rację mówiąc o tym, że mówimy o szerokim spectrum spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JózefOleksy">Ja zaraz zapytam wnioskodawców, co rozumieją pod tytułem tej uchwały?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JarosławPietras">Interpretacja warunków politycznego uczestnictwa nie jest zdefiniowana nigdzie w sensie formalnym. Kiedy mówimy o sile głosowania, to mamy na myśli bardzo konkretne zapisy. Kiedy mówimy o warunkach politycznych, to - jak rozumiem - chodzi o coś znacznie szerszego. Dlatego, że nie jest to pojęcie jasno określone, a właściwie w ogóle nie występuje w propozycji traktatu, jest to po prostu nasza ocena całości. Natomiast nie jestem pewien, panie przewodniczący, czy przypadkiem w przyszłym traktacie nie zostaną całkowicie zmienione liczby głosów w sensie numerycznym. A nam przecież chodzi o zachowanie pewnych relacji, proporcji, a zatem warunków uczestnictwa. Chodzi o to, aby zachować coś, co będzie równoważne temu, co było postanowione w Nicei. Dlatego sądzę, że być może jest tutaj bardziej właściwe takie mniej precyzyjne prawnicze określenie, jak warunki politycznego uczestnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JózefOleksy">Mnie chodzi o coś innego. Czy pana zdaniem określenie „warunki politycznego uczestnictwa” i wezwanie rządu do działań w sprawie tych warunków nie oznacza, przy pewnej interpretacji, w ogóle zanegowania uczestnictwa Polski w Unii? Bo musimy wiedzieć, o czym mówimy, używając określenia „warunki politycznego uczestnictwa Polski w Unii Europejskiej”. I musimy wiedzieć, jak będzie to brzmiało przetłumaczone na angielski. Czy nie przyjmiemy uchwały, która będzie oświadczeniem o sprzeciwie wobec członkostwa Polski w Unii. Niech pan minister się wypowie.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MarekKotlinowski">Proszę zapomnieć, z jakich środowisk pochodzi ta ustawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JózefOleksy">Nie wolno, panie pośle. Głos ma rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JarosławPietras">Panie przewodniczący, o naszym uczestnictwie w Unii Europejskiej zdecydował naród w referendum i uchwała sejmowa nie może wzywać rządu do zmiany stanowiska wyrażonego przez społeczeństwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JózefOleksy">Chodzi o wydźwięk, nie o zmuszanie do czegoś.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JarosławPietras">To jest pierwsza rzecz. Po drugie - mówimy tutaj o działaniach na rzecz utrzymania, a zatem mówimy o działaniach na rzecz, a nie o odrzuceniu. Niemniej wydźwięk zależy po prostu od interpretacji, którą państwo w swojej uchwale będą chcieli wyrazić.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JózefOleksy">Panie ministrze, ale ma pan przed sobą uzasadnienie tej uchwały, w którym jest napisane: „Polacy de facto nie wiedzieli i głosowali w przekonaniu, że warunki polskiego uczestnictwa będą takie, jak Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Włoch”. To jest poważna interpretacja referendum i woli narodu.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JarosławPietras">Chciałem podkreślić to, że jest mi bardzo trudno ocenić możliwą interpretację. Uzasadnienie, mam wrażenie, jest uzasadnieniem do poprzedniej wersji uchwały i być może powinno być zmienione, ponieważ poprzednio była mowa o obronie, a teraz jest mowa o działaniu pozytywnym. Jeszcze raz chciałem podkreślić, że rząd oczekuje wsparcia naszych działań, czyli uchwały, która by formułowała te postulaty w kategoriach pozytywnych, w kategoriach wzywających rząd do podejmowania działań, które zapewnią Polsce równoważne, aczkolwiek niekoniecznie identyczne warunki z tymi z traktatu nicejskiego. Te sformułowania w uzasadnieniu rzeczywiście przystają bardziej do poprzedniej wersji uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AleksanderCzuż">Ja mam propozycję formalną, aby pan minister zasięgnął porady swojego otoczenia, szerszego grona ludzi, bo być może nie jest przygotowany do odpowiedzi na tak postawione pytanie, sięgające jakby przyszłych skutków naszej uchwały. Mam propozycję, aby może w ciągu 2 godzin, bo następne posiedzenie mamy o 16.30, pan minister przedstawił nam stanowisko rządu i odpowiedział na pytanie stawiane przez pana przewodniczącego Józefa Oleksego.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#MartaFogler">Ja zgłaszam wniosek o odrzucenie tej uchwały bez specjalnej dyskusji. Bo co nam da w tej sprawie stanowisko rządu? Kiedy z logicznego punktu widzenia projekt tej uchwały nadaje się po prostu wyłącznie do kosza. Jest całkowicie nieprecyzyjny. To jest propozycja odrzucenia całego traktatu konstytucyjnego, przy czym nie wiadomo właściwie, o jakie zmiany chodzi. To jest po prostu niepoważny projekt uchwały i dlatego zgłaszam wniosek o odrzucenie go już bez dalszego zajmowania się nim, bo nie warto.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AleksanderMałachowski">Ja odbieram ten projekt uchwały jako rodzaj posypania głowy popiołem. Przecież Liga Polskich Rodzin przyszła do Canossy i dzisiaj już nie walczy przeciw, tylko chciałaby udoskonalić to, czemu była tak przeciwna. Ale ja obawiam się, że tutaj musi być zastosowane rosyjskie przysłowie: „dla większej jasności - wykreślić”. Nie wiem, czy pani poseł Fogler nie ma racji, że skoro ta uchwała budzi takie kontrowersje, to może ją albo całkowicie przeredagować, albo zastanowić się, czy jest w ogóle potrzebna? Ja jednak odbieram ją raczej pozytywnie, to znaczy, że to jest ten popiół na głowę skruszonego grzesznika. Ale jeśli budzi wątpliwości, to trzeba się zastanowić, czy wyhodujemy sobie jakiegoś fatalnego napoju trującego, jeżeli to zostanie źle zinterpretowane. Ja nie widzę takiej możliwości jakiejś interpretacji negatywnej dla interesów państwa polskiego, ale może się to zdarzyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JózefOleksy">Przed dalszą dyskusją mam pytanie do wnioskodawców, bo dla mnie ten projekt byłby jasny, bardzo pożyteczny i wspomagający rząd, gdyby mówił o warunkach przewidzianych w traktacie z Nicei. Natomiast użycie określenia „warunki politycznego uczestnictwa Polski” kwestionuje całość traktatu, bo nie mówi konkretnie, o co chodzi. Więc pytam pana posła wnioskodawcę, czy jest możliwe przeredagowanie projektu uchwały tak, jak to jest ujęte na końcu uzasadnienia? Ale bez tego sformułowania, że „społeczeństwo zostało wprowadzone w błąd”, ponieważ, kiedy było referendum, nie było jeszcze projektu traktatu. Więc gdyby chodziło o wezwanie rządu do działania, czy wsparcie rządu w jego działaniach na rzecz utrzymania w traktacie konstytucyjnym zasad podejmowania decyzji zawartych w traktacie nicejskim, to wtedy cała stanowczość poparcia dla rządu byłaby czytelna, byłaby sygnałem wspomagającym upór w negocjacjach na konferencji międzyrządowej. To jest pytanie pierwsze. Pytanie drugie - czy nie lepiej byłoby, gdyby taki stanowczy pogląd Sejmu w sprawach uczestnictwa Polski został przedstawiony po debacie sejmowej. Ja ubolewam nad tym, że w Sejmie nie przewidziano debaty nad konstytucją europejską ani przed Salonikami, ani teraz, po zakończeniu Konwentu. Bo rzeczywiście Sejm nie jest zorientowany w tym, co jest w tym traktacie konstytucyjnym. Rząd się nie śpieszył z przedstawieniem informacji o swoim poglądzie na jego temat. Także Prezydium Sejmu nie uznało za stosowne przedstawić takiej informacji izbie. A tu mamy propozycję, której intencje oceniamy jako wyraz troski o wygranie tego sporu, natomiast odbywa się to bez debaty sejmowej i jest wyrwane z ogólnej dyskusji o traktacie konstytucyjnym. Będzie to mało czytelne i mało zrozumiałe, a już z całą pewnością w tej wersji nie będzie jasne dla partnerów zagranicznych, o których nam chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MarekKotlinowski">Chodzi o to, aby poważnie traktować polskie społeczeństwo. To po pierwsze. Po drugie - oczywiście każdy zapis jest niedoskonały, wszystko, co robimy, nie jest doskonałe. Możemy się zastanowić nad umieszczeniem również w treści uchwały odwołania się do traktatu nicejskiego. Natomiast proszę pamiętać, że w okresie wakacji, również sejmowych, będą konsultacje prezydencji włoskiej z przedstawicielami naszego rządu. I wydaje się, że w tej wstępnej fazie działań powinien przemówić parlament. Chodzi o to, aby poważnie potraktować tych obywateli, którzy zajęli stanowisko w referendum. Ta uchwała jest lapidarna: społeczeństwo wiedziało, nad czym głosuje w referendum, rząd jest wezwany przez Sejm, aby podejmował działania służące obronie całego pakietu postanowień dotyczących pozycji politycznej Polski, o którym byliśmy informowani w kampanii referendalnej. Jest rzeczą jasną, że sytuacja jest dynamiczna i to jest pierwsza dyskusja na ten temat. Jeżeli będzie konieczność zmiany stanowiska, to myślę, że rząd przedstawi uwarunkowania i Sejm się do nich ustosunkuje. Natomiast ta uchwała w zamiarze wnioskodawców miała pomóc rządowi w dostarczeniu argumentów do działań w czasie tych konsultacji. Panie marszałku, to nie jest Canossa, nie szukajmy drugiego dna, rozmawiajmy o tekście i treści tej uchwały i starajmy się traktować poważnie obywateli Rzeczypospolitej.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JózefOleksy">Nie zakończymy tego teraz. Proponuję, żebyśmy powrócili do sprawy o 16.30. Wnioskodawców proszę, żeby zastanowili się, czy nie sprecyzować jednak tej uchwały tak, aby odwoływała się do postanowień z Nicei. Potem, kiedy nastąpi prezentacja traktatu, której do tej pory nie było, będzie jeszcze możliwość przedstawienia stanowiska Sejmu w wielu innych kwestiach. Słuszny jest pogląd, że warto w tej jednej choćby sprawie wywołać stanowisko Sejmu, ale wtedy moja sugestia byłaby, żeby to był projekt uchwały o wsparciu działań rządu na rzecz utrzymania reguł nicejskich w systemie podejmowania decyzji w Unii. I wtedy wiadomo jest, o co walczymy.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MarekKotlinowski">Ale nie tylko decyzji. To jest cały, bardzo złożony układ. Ja bym nie chciał „wyrywać” tylko decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JózefOleksy">Rozważcie do 16.30, jak to przemodelować.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MartaFogler">Ale ja zgłosiłam wniosek o odrzucenie tej uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JózefOleksy">Nie zakończyliśmy prac w tym punkcie. Przenosimy je na 16.30.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MartaFogler">To ja mam taką sugestię - może w takim razie Komisja opracuje projekt nowej uchwały, zamiast zajmować się tamtą, w której po prostu trzeba by zmienić wszystko, poza podpisem wnioskodawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JózefOleksy">Jak zakończymy pracę nad tym projektem, to możemy podjąć tego typu inicjatywę, na razie mamy ten projekt i będziemy się nim zajmować o 16.30. Poza tym trzeba pamiętać, że wnioskodawcy przedstawili projekt, a Komisja może go całkowicie zmienić. Ogłaszam przerwę do 16.30.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#JózefOleksy">Otwieram posiedzenie po przerwie. Powracamy do rozpatrzenia projektu uchwały złożonej przez grupę posłów pod przewodnictwem pana posła Marka Kotlinowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MarekKotlinowski">Pragnę zgłosić kolejną autopoprawkę, na podstawie której brzmienie projektu uchwały byłoby następujące: „Uchwała Sejmu RP w sprawie wezwania Rady Ministrów do działań na rzecz utrzymania warunków politycznego uczestnictwa Polski w UE Art. 1 Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wzywa Radę Ministrów do zdecydowanego działania na rzecz zachowania pakietu instytucjonalnego zawartego w Traktacie Nicejskim wobec zmian zaproponowanych przez Konwent Europejski w projekcie konstytucji europejskiej. Art. 2 Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.”. Nie będę powtarzał uzasadnienia, które przedstawiałem przed południem. Wprowadzone zmiany miały na celu doprecyzowanie przedmiotu uchwały. Jej obecne brzmienie zasługuje na poparcie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JózefOleksy">Jak widać wnioskodawcy uwzględnili argumenty, które padły w czasie dyskusji na posiedzeniu przed przerwą. Sporna pozostaje tylko jedna kwestia, a mianowicie posłowie proponują zapis: „wezwanie Rady Ministrów do działań”, a rząd właśnie zajął stanowisko, prezydent, premier oraz minister spraw zagranicznych jasno określili, że zamierzają w dalszym ciągu taką linię polityki reprezentować. Wzywanie przez parlament Rady Ministrów do działań jest spóźnione, ponieważ rząd już je realizuje. Z tego względu proponuję, aby zapis zawierał sformułowanie: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wspiera Radę Ministrów” lub „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wzywa Radę Ministrów do kontynuowania zdecydowanych działań”. Wiem, że posłowie wnioskodawcy nie chcieli zgodzić się na pierwszy z proponowanych zapisów. Słowo „wzywa” pasuje opozycji. Dlaczego nie chcą państwo raz wesprzeć rządu w słusznej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#MarekKotlinowski">Sejm jest suwerenem, wyznacza kierunki działań Rady Ministrów i myślę, że proponowany zapis jest wyrazem konsensusu.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JózefOleksy">Z drugiej strony taka uchwała ma efekt zewnętrzny, więc sformułowanie „wzywa do kontynuowania działań” jest nakazem i pozwala rządowi powołać się na takie stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WacławKlukowski">Wydaje mi się, że błąd tkwi zupełnie gdzie indziej. Zapoznajemy się z działaniami rządu dopiero po fakcie, a nasza Komisja dostosowująca prawo do wymogów UE powinna współdziałać z rządem i wyznaczać kierunki. W przeciwnym razie będzie tak, jak w tej chwili, że o pewnych sprawach dowiadujemy się po czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JózefOleksy">O tym, że rząd zajął w tej sprawie stanowisko podobne do zaproponowanego w uchwale pan poseł doskonale wie z informacji przekazanych do opinii publicznej. Nie można zatem mówić o żadnym spóźnieniu. Spóźnienie zaszło, jeśli chodzi o informację na temat prezentacji ostatecznego dorobku Konwentu Europejskiego na posiedzeniu Komisji Europejskiej i w Sejmie. Wstępnie planujemy omówienie tej kwestii w poniedziałek 21 lipca br. Będzie to jedyny temat posiedzenia Komisji, a Sejm zajmie się tą kwestią we wrześniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#MarekKotlinowski">Pragnę zwrócić uwagę na jedną sprawę. Rząd rozpoczął pewne działania. Po przyjęciu zmiany, którą zaproponował pan poseł Józef Oleksy, będziemy wzywali rząd do kontynuowania linii politycznej rządu. Gdyby jednak Rada Ministrów zaniechała z pewnych względów obrony uzgodnień nicejskich, to uchwała stanie się bezprzedmiotowa. Chodzi o to, aby przyczyną działań rządu było stanowisko Sejmu i aby on wyznaczył kierunki działań rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JózefOleksy">Zgadzam się z panem posłem. Uchwała wzywałaby rząd do kontynuowania obecnych działań. Jeśli rząd zmieni zdanie, to będzie oznaczało, że nie spełnia woli Sejmu. Nie ma tu nielogicznych zapisów. Konieczna jest także zmiana tytułu uchwały, tak by otrzymał on następujące brzmienie: „Uchwała Sejmu RP w sprawie działań Rady Ministrów na rzecz utrzymania warunków politycznego uczestnictwa Polski w UE.”. Czy pan poseł wnioskodawca wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MarekKotlinowski">Tak, zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JózefOleksy">Przeczytam zatem państwu ostateczną wersję uchwały: „Uchwała Sejmu RP w sprawie działań Rady Ministrów na rzecz utrzymania warunków politycznego uczestnictwa Polski w UE. Art. 1 Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wzywa Radę Ministrów do kontynuowania działań na rzecz zachowania pakietu instytucjonalnego zawartego w Traktacie Nicejskim wobec zmian zaproponowanych przez Konwent Europejski w projekcie konstytucji europejskiej. Art. 2 Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.”. Czy mają państwo uwagi? Nie widzę. Uchwała nie zawiera uzasadnienia, więc nie musimy wprowadzać zmian do jego treści. Przed przerwą został złożony wniosek o odrzucenie projektu uchwały, który poddam pod głosowanie. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za odrzuceniem pierwotnej wersji projektu uchwały w sprawie działań Rady Ministrów na rzecz utrzymania warunków politycznego uczestnictwa Polski w UE? Stwierdzam, że przy braku głosów za, 32 przeciwnych i 2 wstrzymujących się Komisja nie odrzuciła projektu. W wyniku prac i uzgodnień doszło do zmiany treści projektu uchwały. Przed chwilą przeczytałem państwu jej nowe brzmienie. Przystępujemy do głosowania nad ostateczną wersją uchwały w sprawie działań Rady Ministrów na rzecz utrzymania warunków politycznego uczestnictwa Polski w UE. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja projekt przyjęła. Stwierdzam, że Komisja postanowiła jednogłośnie rekomendować Sejmowi przyjęcie projektu uchwały. Pozostał nam wybór posła sprawozdawcy. Proponuję, aby pozostał nim pan poseł Marek Kotlinowski. Wobec braku innych kandydatur stwierdzam, że posłem sprawozdawcą pozostał pan poseł Marek Kotlinowski. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>