text_structure.xml 48.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyCzepułkowski">Otwieram posiedzenie Komisji Europejskiej. Witam wszystkich obecnych. Porządek dzisiejszych obrad przewiduje zaopiniowanie poselskiego projektu ustawy o obrocie nieruchomościami rolnymi w Rzeczypospolitej Polskiej w związku ze zgłoszonymi przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, w trybie art. 34 ust. 9 regulaminu Sejmu, wątpliwościami co do zgodności projektu z prawem Unii Europejskiej. Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Do prezydium Komisji Europejskiej wpłynęło pismo Marszałka Sejmu, w którym stwierdza, iż na podstawie art. 34 ust. 9 regulaminu Sejmu skierował do Komisji Europejskiej poselski projekt o obrocie nieruchomościami rolnymi w Rzeczypospolitej Polskiej celem wyrażenia opinii w świetle zgłoszonych przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, w trybie art. 34 ust. 9 regulaminu Sejmu, wątpliwości w sprawie zgodności projektu z prawem Unii Europejskiej. Chcę zwrócić państwu uwagę, w tym również do posłowi Zdzisławowi Podkańskiemu reprezentującemu posłów wnioskodawców projektu, że dzisiaj Komisja jedynie opiniuje projekt pod kątem jego zgodności z prawem Unii Europejskiej i nie odbywa debaty nad kwestiami merytorycznymi dotyczącymi tego projektu ustawy. Debata odbędzie się w trakcie pierwszego czytania, o ile ten projekt uzyska status druku sejmowego i zostanie skierowany do naszej Komisji bądź innej komisji bądź do pierwszego czytania na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Proszę przedstawiciela wnioskodawców o ustosunkowanie się do ekspertyzy Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZdzisławPodkański">Nie rozumiem zarzutów niezgodności zapisów tego projektu z prawem europejskim. Był on opracowany w październiku ubiegłego roku i następnie skierowany do marszałka Sejmu wraz z wnioskiem o powołanie Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu wyraziło swoje uwagi. Wnioskodawcy dostosowali się do jego zaleceń przesłanych przez marszałka Marka Borowskiego. W związku z potrzebą przyspieszenia prac sejmowych, jaka zaistniała po zapoznaniu się z treścią traktatu akcesyjnego, mówiącym, że po 16 kwietnia, kiedy w Atenach traktat zostanie podpisany, nie będzie można zmieniać obowiązującego stanu prawnego, zgłosiliśmy ten sam projekt z inicjatywy poselskiej. Został on ponownie poddany konsultacji. Uważam, że skoro marszałek Sejmu już raz zaakceptował projekt, to nie powinien zlecać po raz drugi tych samych czynności. Otrzymałem projekt opinii Komisji Europejskiej, z którego wynika, że sprawa jest bezprzedmiotowa. Bowiem Komisja stwierdza w niej, że przyjęcie ust. 1 art. 3 jest dopuszczalne do momentu uzyskania przez Polskę członkostwa w Unii Europejskiej. Wspomniany ustęp, który mówi o graniczeniu możliwości kupna ziemi przez cudzoziemców, jest zgodny z obowiązującym w Polsce prawem. Chciałbym poinformować, że państwa unijne, takie jak Hiszpania, Francja, Dania, Niemcy stosują różnego rodzaju ograniczenia. W każdym z nich są wymagane kwalifikacje. We Francji i w Niemczech istnieje nadzór administracyjny w obrocie ziemią sprawowany przez specjalne spółki w imieniu skarbu państwa. W Dani obowiązuje bezterminowy zakaz kupowania drugiego domu. Skoro państwa Unii Europejskiej stosują różnego rodzaju ograniczenia, których celem jest właściwe gospodarowanie zasobami rolnymi, utrzymywanie gospodarstw rodzinnych, zabezpieczenie ich przed podziałem oraz przed spekulacyjnym obrotem ziemią, to zapisy naszego projektu są zgodne z prawem UE. Część z nich wejdzie w kolizję z prawem europejskim wtedy, kiedy Polska stanie się członkiem UE. Zgodnie z zapisami traktatu obowiązuje nas dostosowanie stanu prawnego do prawa unijnego do dnia członkostwa w UE. Jeszcze nie jesteśmy jej członkiem i w takiej sytuacji uważam, że marszałek Marek Borowski opóźnił prace nad projektem, przez co projekt nie został włączony do grupy projektów dzisiaj rozpatrywanych przez Sejm. A szkoda, bowiem w trakcie dzisiejszej dyskusji na sali posiedzeń posłowie zgłaszali szereg zapisów, które znajdują się w naszym projekcie. Gdyby nie został on zablokowany, jestem przekonany, że część jego zapisów byłaby uwzględniona. Dlatego prosiłbym Komisję o nieblokowanie prac nad tym projektem. Jeżeli nie daje się pracować i korzystać z czyjeś wiedzy i doświadczeń, to do niczego w życiu nie dojdziemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proszę przedstawiciela Biura Studiów i Ekspertyz o zaprezentowanie opinii i udzielenie dodatkowych informacji oraz ustosunkowanie się przedstawiciela wnioskodawców do wypowiedzi dotyczącej kwestii zgodności projektu ustawy z prawem unijnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Poseł Zdzisław Podkański w zasadzie już powiedział, czego dotyczy moja opinia. Rzeczywiście z dwóch zakwestionowanych przeze mnie przepisów jeden można uznać za dopuszczalny, dopóki Polskę będzie obowiązywać wyłącznie Układ europejski. Problem polega na tym, że Układ będzie obowiązywać nasz kraj tak naprawdę tylko do 16 kwietnia, do czasu podpisania traktatu akcesyjnego, który wprawdzie jeszcze nie wejdzie w życie, ale są w nim przepisy, które ograniczają możliwość zmiany regulacji po tym terminie. Istotniejsze są jednak zastrzeżenia dotyczące art. 3 projektu ustawy, który wbrew temu, co powiedział poseł Zdzisław Podkański, niestety nie będzie niezgodny dopiero w momencie, kiedy Polska stanie się członkiem Unii, lecz byłby niezgodny z obecnym stanem prawnym. Na podstawie obecnie obowiązującego Polskę Układu europejskiego stronie polskiej nie wolno wprowadzać w zakresie swobody prowadzenia działalności gospodarczej jakichkolwiek nowych przepisów dyskryminujących podmioty wspólnotowe. Wyłączenie dotyczy nabywania i sprzedaży ziemi rolnej, a kwestionowany przepis odnosi się do dzierżawy ziemi rolnej. Na tej samej podstawie można również zakwestionować przepis art. 3 ust. 3 dotyczący rozwiązania z mocy ustawy umów zawartych z cudzoziemcami przez obywateli polskich, krajowe osoby prawne w zakresie korzystania z nieruchomości rolnej. Jest on również dyskryminujący, ponieważ dotyczy rozwiązania umów wyłącznie podpisanych przez podmioty cudzoziemskie. Takie rozwiązanie stawia te podmioty w sytuacji gorszej niż obywateli polskich. Ze względu więc na przepisy art. 3 ust. 1 i 3 projekt ustawy jest niezgodny ze stanem prawnym obowiązującym w państwach członkowskich UE oraz z obowiązującymi Polskę międzynarodowymi zobowiązaniami prawnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JoannaSzychowska">Urząd Komitetu Integracji Europejskiej przychyla się do opinii, jaka została przedstawiona przez Biuro Studiów i Ekspertyz, potwierdzając, że projekt ustawy w zaproponowanym brzmieniu jest niezgodny z przepisami prawa wspólnotowego, i to zarówno na gruncie zapisów Układu europejskiego, jak i prawa pierwotnego Wspólnot Europejskich, ponadto z polskimi zobowiązaniami negocjacyjnymi i z projektem traktatu akcesyjnego. Sądzę, że zapisy ust. 1, 2 i 3 art. 3 z uwagi na to, iż naruszają przepis ust. 2 art. 5 rozdz. 12 traktatu akcesyjnego w zakresie nie wprowadzania dalszych środków dyskryminacyjnych w stosunku do tych, które istnieją w momencie podpisania traktatu, są sprzeczne z regulacjami wspólnotowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyCzepułkowski">Otwieram dyskusję i przypominam, że rozważamy tylko kwestie zgodności projektu ustawy z prawem unijnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZdzisławPodkański">Po co dzisiaj debatowaliśmy nad ustawą o kształtowaniu ustroju rolnego, która również wprowadza ograniczenia, skoro nic nam nie wolno? Ponadto jeden z ekspertów mówi nam, że do 16 kwietnia można je wprowadzać, drugi twierdzi wprost przeciwnie. Jak jest naprawdę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyCzepułkowski">Rozumiem, że na to pytanie spróbujemy odpowiedzieć w końcowej części posiedzenia. W tej chwili rozpoczynamy dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechZarzycki">Na poprzednich posiedzeniach Komisji Europejskiej byliśmy zapewniani, że do czasu członkostwa w Unii Europejskiej możemy wprowadzać rozwiązania m.in. chroniące polską ziemię. Dzisiaj słyszę, że po 16 kwietnia nie będziemy mogli tego zrobić. Chciałem dowiedzieć się, jak należy to rozumieć? Chciałem także zwrócić uwagę, że w krajach członkowskich UE są różne regulacje dotyczące obrotu ziemią. Np. w Danii powierzchnia gospodarstwa rolnego nie może być większa niż 100 ha. W naszym kraju zaś granica jest 500 ha. Można więc się spodziewać, że po akcesji nastąpi masowy wykup ziemi w celu powiększenia gospodarstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyCzepułkowski">Uważam, że pan poseł był uważnym słuchaczem i uczestnikiem debaty sejmowej, podczas której był czas i miejsce na uzyskanie odpowiedzi. Naszym celem jest wydanie opinii, czy projekt ustawy jest zgodny z prawem UE. Chcę podkreślić, że nasza opinia, bez względu na to, czy będzie pozytywna, czy negatywna, nie wstrzymuje procesu legislacyjnego w przypadku tego projektu. Marszałek Sejmu nada mu numer i w ten sposób stanie się oficjalnym drukiem sejmowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ArkadiuszKasznia">Chciałem zapytać przedstawiciela rządu o zgodność projektu ustawy o obrocie nieruchomościami rolnymi w Rzeczypospolitej Polskiej z prawem unijnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BogusławLiberadzki">Chciałem wyrazić swoje głębokie rozczarowanie wyjaśnieniami przedstawicieli Biura Studiów i Ekspertyz oraz Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Nie mogę ich przyjąć. Nie można twierdzić, jak już dzisiaj usłyszeliśmy, iż projekt jest zły, ponieważ dyskryminuje obywateli Unii Europejskiej. Mamy do czynienia ze specyficznym zagadnieniem, jakim jest obrót ziemią. Rozumując w podobny sposób mogę powiedzieć, że rozwiązania duńskie dyskryminują cudzoziemców. Nie można formułować takiej tezy. Chciałbym, aby uzasadnienie wygłoszone przez przedstawicieli Biura Studiów i Ekspertyz oraz Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej było w pełni merytoryczne. Chciałbym dowiedzieć się, na czym polegają negatywne i pozytywne aspekty zapisów projektu ustawy? Jedno kategoryczne stwierdzenie nie załatwia sprawy. Nie przyjmuję więc tego wyjaśnienia i proszę o rzetelne przedstawienie wszystkich aspektów sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyCzepułkowski">Chcę zwrócić uwagę posłowi Bogusławowi Liberadzkiemu, że ograniczenia dotyczące obrotu nieruchomościami mogą istnieć pod warunkiem, że będą stosowane symetrycznie do wszystkich podmiotów, które chcą nabywać grunty i na nich gospodarować. Zarzut niesymetryczności dotyczy art. 3 ust. 1, na podstawie którego cudzoziemcom praktycznie nie wolno nabywać ziemi. I ten zapis jest przedmiotem opinii BSE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RobertLuśnia">Uważam, że poseł Bogusław Liberadzki ma rację w tej sprawie. Tak naprawdę projekt ustawy mówi o suwerenności państwa polskiego. Przewodniczący Jerzy Czepułkowski twierdzi, iż powinniśmy wydać opinię w sprawie jego zgodności z prawem unijnym. Pozwolę sobie zauważyć, że przedstawiciele Biura Studiów i Ekspertyz oraz Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej nie wskazali żadnej z dyrektyw unijnych, które by mówiły o tym, że projekt jest z nimi niezgodny. Natomiast usłyszeliśmy, iż jest sprzeczny ze zobowiązaniami międzynarodowymi, jakie już dzisiaj obowiązują Polskę, bez podania konkretnych przykładów poza jednym zapisem traktatu akcesyjnego. Jak wiadomo, traktat jeszcze nie został podpisany. W związku z tym ten zapis być może powinien podlegać renegocjacji. Źle się stało, że traktat akcesyjny nie był poddany dyskusji w polskim parlamencie. Teraz wychodzą na jaw szczegóły, na podstawie których można stwierdzić, że w Polsce obcym wszystko wolno, Polakom zaś nic. Niemniej wzywam Biuro Studiów i Ekspertyz oraz Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, aby poinformowali, jakie dyrektywy unijne i jakie przepisy prawa UE są niezgodne z zapisem projektu ustawy. Ponadto niech podadzą, jakie zobowiązania międzynarodowe, które w chwili obecnej obowiązują Polskę, są naruszane przez zapisy projektu ustawy. Co stoi na przeszkodzie, aby zmienić traktat akcesyjny? To, co zostało sporządzone 13 grudnia w Kopenhadze, nie było żadną umową międzynarodową. W związku z tym traktat można zmienić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechMojzesowicz">Prosiłbym, aby młodzi przedstawiciele Biura Studiów i Ekspertyz oraz Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej nie wygłaszali tego rodzaju regułek. Pomyślcie państwo, co można jeszcze zrobić, abyśmy jako Polacy zadbali o swój interes. Odnoszę wrażenie, że jesteście po tamtej stronie. Jest grupa posłów, która z czymś się zmaga, chce zrobić coś sensownego. Jan Truszczyński mówi, że wszystko jeszcze można wprowadzić. Nie ukrywam, że mam coraz większe wątpliwości i stanę się zdecydowanym przeciwnikiem po pierwsze - manipulacji, a po drugie - integracji. Jesteście państwo kompletnie nieprzygotowani. Nie wolno tak traktować posłów. Jest to skandal.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyCzepułkowski">Chciałbym prosić, abyśmy wzajemnie mieli do siebie trochę więcej szacunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#GrzegorzTuderek">Panie pośle Zdzisławie Podkański, skoro projekt ustawy był tak dobrze przygotowany i tak ważny, to dlaczego przez pół roku nie był brany pod uwagę? W związku z tym mam wątpliwości, czy jest to dobry projekt. Nie byłbym w stanie rozstrzygnąć, która ze stron ma rację w kwestii zgodności jego zapisów w prawem unijnym. Uważam, że stanowisko Komisji wyrażone w projekcie opinii nr 31 powinno zostać przyjęte przez Komisję. Zgłaszam wniosek o przyjęcie tej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BogdanPęk">Podczas debaty sejmowej nad ustawą o kształtowaniu ustroju rolnego nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie dotyczące dwóch dokumentów sygnowanych przez sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej, a podpisanych przez Jarosława Pietrasa. Pierwsza opinia z 2 kwietnia, której adresatem był przewodniczący podkomisji nadzwyczajnej, poseł Romuald Ajchler, w sprawie zgodności z prawem europejskim ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego państwa stwierdza, że termin uchwalenia i wejścia w życie wspomnianej ustawy nie jest związany z zapisami traktatu akcesyjnego. Innymi słowy - nie ma imperatywnych terminów dla uchwalenia lub wejście w życie ustawy związanych z procedurą ratyfikacji traktatu akcesyjnego lub w jakikolwiek inny sposób ze wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Druga opinia dołączona do druku sejmowego nr 1497, sprawozdania Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Rolnictwa o poselskich projektach ustaw o obrocie ziemią, o obrocie nieruchomościami rolnymi i dzierżawie rolniczej oraz o zmianie niektórych ustaw oraz o rządowym projekcie ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego państwa oraz o zmianie niektórych ustaw stwierdza, że „jednocześnie strona polska zobowiązała się nie pogarszać sytuacji podmiotów pochodzących z Unii Europejskiej w porównaniu z podmiotami polskimi bardziej niż to wynika z prawa polskiego obowiązującego w dniu podpisania traktatu akcesyjnego, co ma nastąpić w dniu 16 kwietnia”. Kiedy Jarosław Pietras mówi prawdę? Z publicznych wystąpień premiera Leszka Millera wynika, że ze względu na brak, jak stwierdził wicepremier Jarosław Kalinowski, wystarczających zabezpieczeń dla polskiej ziemi, warunkiem poparcia przez PSL integracji europejskiej jest wprowadzenie stosownej ustawy. Po pierwsze ustawa, dzisiaj rozpatrywana na posiedzeniu Sejmu nie zawiera żadnych dodatkowych zabezpieczeń. Po drugie, nie wejdzie w życie przed 16 kwietnia. Panowie z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, jeśli projekt ustawy zostanie przez was odrzucony, to musicie się liczyć się z tym, że PSL, mam nadzieję, opowie się przeciwko integracji europejskiej, jak również z tym, iż przegracie referendum akcesyjne. Dzisiaj, według najnowszych sondaży, przewaga zwolenników nad przeciwnikami wynosi 1%. Jak wygramy następne wybory, rozwiążemy Komitet Integracji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyCzepułkowski">Panie pośle, przywołuję pana posła do rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#BogdanPęk">Rozliczymy wszystkie osoby, które ponoszą polityczną odpowiedzialność za wprowadzanie w błąd opinii publicznej i za to, że nie dopuścili do wprowadzenia zabezpieczeń minimalnych, które mogłyby chronić polską ziemię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MichałKamiński">Zanim będziemy się wzajemnie rozliczać z tego, co zrobiliśmy i czego nie zrobiliśmy, chciałbym przypomnieć kilka podstawowych faktów. Projekt poselski, nad którym dyskutujemy, nie jest projektem opozycyjnym ani koalicyjnym. Posłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej deklarowali, że przed wejściem Polski do Unii Europejskiej sprawy obrotu nieruchomościami rolnymi należy unormować. Przypomnę, że wszyscy chcemy unormować tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyCzepułkowski">Panie pośle, my dzisiaj nie przekonujemy się wzajemnie w kwestii celowości unormowań. Naszym zadaniem jest wydanie opinii, czy ten projekt ustawy jest zgodny z prawem europejskim. Natomiast wątki, które chce pan poseł poruszyć, powinny być przedstawione na posiedzeniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MichałKamiński">Panie przewodniczący, w moim przekonaniu dzisiaj przedstawione argumenty, mówiące, że ten projekt jest sprzeczny z prawem europejskim, są, z całym szacunkiem, niewystarczające. Ponadto, w moim najgłębszym przekonaniu w dalszym ciągu rozmawiamy o unormowaniach, które, być może się mylę, są i tak bardziej liberalne od tych, jakie obowiązują np. w Danii czy w Austrii. Mówię o tym w najlepszej wierze. Chcę, żebyśmy weszli do Unii Europejskiej. Ale zadaję sobie pytanie, w imię czego i dlaczego w Polsce mają obowiązywać regulacje bardziej liberalne niż te, które istnieją w krajach członkowskich UE. Jest to pytanie o znaczeniu dla mnie fundamentalnym. Można się nie zgadzać z filozofią, która dotyka problemów rolnych, obrotu ziemią i jaka obowiązuje w UE. Nie ukrywam, że dla mnie, człowieka o poglądach wolnorynkowych, tego rodzaju filozofia nie jest bliska. Jestem przeciwny odgórnemu regulowaniu rynku i tym samym jestem zwolennikiem wolnego rynku, który nie istnieje w UE. Jednak w przeciwieństwie do Janusza Korwin-Mikkego wiem, do jakiego organizmu mamy wstąpić. Skoro mamy wejść do UE, w której wspomniane uregulowania obowiązują, trochę cynicznie powiem, że powinniśmy grać na tych warunkach, na których grają silniejsi. Apeluję do państwa, abyśmy pomogli Sejmowi przyjąć rozwiązania, które być może z ideologicznego punktu widzenia nie są dobre. Uważam, że ich potrzebujemy choćby z tego powodu, aby po wejściu do Unii Europejskiej nie okazało się, że bogaty Polak przejęty ideami proeuropejskimi, które mu my wszyscy sączymy, przyjedzie do Austrii z walizką pieniędzy, chcąc kupić gospodarstwo rolne w Austrii, i dowie się, że nie może go kupić. W tym samym czasie Austriak przyjedzie do Polski i je kupi. Taka sytuacja, byłaby, mówiąc delikatnie, trochę dziwna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WacławKlukowski">We Francji jest instytucja rządowa, która dysponuje gruntami i w pierwszej kolejności przydziela je rolnikom francuskim. Chciałbym zapytać, czy to oznacza dyskryminację obcych obywateli?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Na początku chciałem podkreślić, że opinia Biura, jak każda inna, na temat zgodności projektu ustawy z prawem wspólnotowym, w żadnym stopniu nie odnosi się do merytorycznej zawartości projektu, a jedynie do zgodności zaproponowanych rozwiązań z obowiązującymi regulacjami prawa unijnego. Z tego też względu w opinii z 14 marca tego roku w żadnym razie nie odnosiliśmy się do projektu traktatu akcesyjnego. Nie należy też, jak zrozumiałem z tonu wypowiedzi niektórych posłów, traktować opinii Biura z konkluzją o niezgodności przepisów z prawem wspólnotowym jako swoistego wniosku o odrzucenie projektu. Rolą ekspertów Biura jest napisanie zgodnie z najlepszą swoją wiedzą, czy zapisy projektu są zgodne z obowiązującym prawem wspólnotowym, czy też nie. Decyzja na temat dalszego losu projektu należy do Sejmu. Naszym zadaniem jest przedstawić posłom naszą najlepszą wiedzę na temat zgodności zaproponowanych rozwiązań z obowiązującymi przepisami wspólnotowymi. W kwestii pytania posła Wacława Klukowskiego muszę z przykrością powiedzieć, że nie znam regulacji dotyczących tej francuskiej instytucji i w tej chwili nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi. Być może ta kwestia nie dotyczy rolników będących obywatelami francuskimi, a jedynie rolników prowadzących działalność rolniczą na terenie Francji, co jest zasadniczą różnicą. Odnośnie do zarzutu nieprzedstawienia żadnych dyrektyw i przepisów, z którymi projekt ustawy jest niezgodny, chciałem powiedzieć, iż nie ma dyrektyw regulujących tę kwestię. Dyrektywy są prawem niższego rzędu wobec przepisów Traktatu o Unii Europejskiej i Traktatu ustanawiającego Wspólnoty Europejskie. W związku z tym przepisy Traktatu mają pierwszeństwo przez przepisami dyrektyw, rozporządzeń i jakichkolwiek innych aktów prawa wspólnotowego. Dlatego opinia z 14 marca odnosiła się do zgodności projektu ustawy z przepisami traktatów wspólnotowych oraz z przepisami Układu europejskiego, który z jednej strony, będąc umową międzynarodową, zgodnie z zapisami konstytucji, jest częścią polskiego systemu prawnego, z drugiej jest także częścią prawa Wspólnot Europejskich, ponieważ jest podpisany przez Polskę ze Wspólnotami Europejskimi. Jest to wobec tego, na dzień dzisiejszy, jedyny akt prawny, który jest jednocześnie prawem polskim i prawem wspólnotowym. Odnośnie do konkretnych przepisów projektu ustawy zarzut dotyczył niezgodności niektórych z nich z art. 43 Traktatu ustanawiającego Wspólnoty Europejskie, który ustanawia zakaz dyskryminacji ze względu na pochodzenie w stosunku do swobody podejmowania działalności gospodarczej na terytorium innego państwa członkowskiego. Projekt ustanawia taką dyskryminację, ponieważ podmioty cudzoziemskie w odróżnieniu od krajowych mają postawiony warunek, bez którego spełnienia jest niemożliwe podjęcie przez nich działalności rolniczej na terytorium Polski. Chodzi o przepis art. 3 ust. 1 mówiący o tym, że podmioty cudzoziemskie mają prawo prowadzić działalność rolniczą wyłącznie na podstawie umowy dzierżawy nie krótszej niż 7 lat podpisanej w wyznaczonym podmiotem. Takie ograniczenie nie obowiązuje podmiotów krajowych.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Wobec tego stanowi dyskryminację podmiotów cudzoziemskich w porównaniu z podmiotami krajowymi i jako takie jest sprzeczne z przepisem art. 43 Traktatu ustanawiającego Wspólnoty Europejskie. Jest także sprzeczne z art. 44 ust. 2 Układu europejskiego, który stanowi, że Polska nie wprowadzi żadnych nowych przepisów dyskryminujących podmioty wspólnotowe w porównaniu z podmiotami krajowymi w odniesieniu do swobody prowadzenia działalności gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JoannaSzychowska">Urząd Komitetu Integracji Europejskiej wydaje opinie o zgodności projektu z prawem wspólnotowym. Decyzja zaś o dalszym losie ustawy należy do państwa posłów. Pragnę zaznaczyć, że nie ma żadnych sprzeczności w cytowanych przez posła Bogdana Pęka opiniach UKIE. Jest to dokładnie ten sam temat przedstawiony w dwóch różnych pismach, których konkluzja jest jednolita. Zgodna z przepisami Traktatu ustanawiającego Wspólnoty Europejskie w tym z art. 275, który brzmi następująco: „niniejszy Traktat nie przesądza o niczym w systemie własności w państwach członkowskich. Każde państwo członkowskie ma absolutną swobodę i prawo w zakresie kształtowania swojego systemu własności, w tym również systemu rolnego”. Pragnę jednak zauważyć, że ten przepis nie może być czytany w oderwaniu od pozostałych przepisów Traktatu, w tym m.in. od art. 12, który również pozwolę sobie przytoczyć: „W ramach stosowania niniejszego Traktatu i bez uszczerbku dla przewidzianych w nim postanowień specjalnych zakazana jest wszelka dyskryminacja stosowana ze względu na przynależność państwową”. Te dwa artykuły czytane łącznie oznaczają, co zostało wskazane w konkluzji we wspomnianych opiniach, że każde państwo członkowskie, w tym Polska, mają swobodę w zakresie kształtowania swojego ustroju rolnego pod warunkiem, że zastosowane środki i uchwalone przepisy nie będą dyskryminacyjne w stosunku podmiotów pochodzących z państw członkowskich Unii Europejskiej lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Jest to pierwszy i zasadniczy argument. Druga kwestia, którą pragnęłabym wyjaśnić, dotyczy możliwości manewru w zależności od momentu, w którym się znajdujemy, tzn. co może być zrobione do dnia 16 kwietnia, a co po tej dacie. Po 16 kwietnia będziemy mieć absolutną swobodę, zgodnie ze wspomnianym art. 275, w zakresie kształtowania ustroju rolnego z zastrzeżeniem art. 12. Po tej dacie nie będziemy mogli wprowadzić przepisów, które będą dyskryminacyjne i inne w stosunku do ograniczeń, jakie w tej chwili obowiązują. Jeżeli założylibyśmy, że w tej chwili, do dnia 16 kwietnia uchwalamy ustawę, która, nie naruszając przepisów wspólnotowych, zawierałaby pewne elementy dyskryminacyjne, to zgodnie z brzmieniem traktatu akcesyjnego, takie ograniczenia można by było sobie wyobrazić. Natomiast po dacie 16 kwietnia wprowadzenie nowych ograniczeń będzie niemożliwe i niezgodne z prawem unijnym. Pragnę również zauważyć, że niezależnie od tego, iż traktat akcesyjny faktycznie przewiduje taką możliwość do 16 kwietnia, są inne dokumenty na podstawie których należy rozważać sprawę zgodności. Są nimi przytoczone zarówno przez Biuro Studiów i Ekspertyz, jak również przez Urząd Komitetu Integracji przepisy zawarte w Traktacie ustanawiającym Wspólnoty Europejskie. Przypominam, że dokumenty, do których się odnosimy w trakcie całego procesu opiniowania, to prawo pierwotne i prawo wtórne Wspólnot Europejskich. Ponadto Układ europejski, niezgodność z którym została wykazana przez Biuro Studiów i Ekspertyz. Odniosę się również do tego, co jest dozwolone w ramach Układu europejskiego. Mianowicie wyłączenie, które jest przewidziane w załączniku 12e, czyli wyjątek w stosunku do gruntów rolnych i leśnych. Możemy sobie oczywiście wyobrazić taki wyjątek z zastrzeżeniem, że w ustawie byłby zawarty przepis, który mówi o tym, że obowiązuje on do dnia przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, gdyż faktycznie do tego momentu mamy obowiązek dostosowywać prawo do zapisów Układu europejskiego. Ze względu na to, że takiego przepisu nie ma, zapis ust. 1 art. 3 jest również niezgodny. Odpowiadając na pytanie posła Roberta Luśni, jakie zobowiązania międzynarodowe są naruszane przepisami ustawy, chciałam powiedzieć, że pierwszym jest właśnie ust. 2 art. 3 Układu Europejskiego. Ponadto art. 1 do protokołu do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który ustanawia prawo do własności i które mówi, że generalne pozbawienie wszystkich cudzoziemców prawa własności może wynikać tylko z interesu publicznego. W kwestii opinii odnoszącej się do sprawy naruszania dyrektywy, tzn. prawa wtórnego chciałam powiedzieć, że nie musimy naruszać dyrektyw, żeby projektowane przepisy były niezgodne z prawem wspólnotowym, ponieważ naruszają prawo pierwotne, tzn. zasady. Odnosząc się do wypowiedzi posła Wacława Klukowskiego, pragnę przypomnieć, że obowiązkiem UKIE jest wyrażenie opinii o zgodności projektu z przepisami prawa wspólnotowego, a nie odnoszenie się do systemów krajowych państw członkowskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyCzepułkowski">Widzę kolejne zgłoszenia do dyskusji. Chciałem państwu przypomnieć, że dzisiaj rozpatrujemy tylko kwestię zgodności zapisów projektu z prawem wspólnotowym i nie prowadzimy debaty merytorycznej nad jego zapisami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MichałKamiński">Panie przewodniczący, odpowiedź na moje pytanie będzie miała fundamentalne znaczenie dla mojego stanowiska. Chciałbym mieć jasność w kwestii zasadniczej. Czy my po 16 kwietnia będziemy mogli przyjąć jakiekolwiek rozwiązania dotyczące obrotu ziemią rolniczą, które zaostrzą kryteria w równym stopniu dla Niemca, Francuza i Polaka? Restrykcje obowiązujące w krajach Unii Europejskiej polegają na tym, że formalnie nie dyskryminują np. we Francji Niemców, ale faktycznie dyskryminują. Są tak sformułowane, że z punktu widzenia logiki prawa europejskiego Duńczyk nie może zaskarżyć przepisów austriackich, powołując się na to, że na ich podstawie jest w Austrii dyskryminowany. Te przepisy faktycznie, ale nie formalnie, taką dyskryminację wprowadzają. Do tej pory moim najgłębszym przekonaniem było, że naszym zadaniem powinno być przygotowanie takich przepisów, które będą formalnie zgodne z prawem europejskim, ale faktycznie będą ograniczać cudzoziemcom prawo nabywania ziemi. Dla mojego stanowiska odpowiedź na to pytanie jest kluczowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyCzepułkowski">Panie pośle, po raz kolejny przypominam, że dzisiaj oceniamy zapisy projektu tylko pod kątem ich zgodności z prawem europejskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RobertLuśnia">Pani dyrektor Joanna Szychowska twierdzi, że projekt ustawy jest niezgodny z art. 43 Traktatu ustanawiającego Wspólnoty Europejskie. Zatem w jaki sposób Dania, będąc członkiem UE i zobowiązana do przestrzegania wspomnianego traktatu, wprowadziła zapisy chroniące jej ziemię takie jak przepisy o zasadach nabywania drugich domów, o obowiązku znajomości języka duńskiego. Przecież jest to wyraźna dyskryminacja cudzoziemców w świetle art. 43, na który pani dyrektor się powołuje. Niemniej Dania wprowadziła takie zapisy, będąc już członkiem Unii Europejskiej. Jeżeli Dania mogła to zrobić, to dlaczego - według pani dyrektor - projekt ustawy jest sprzeczny z art. 43 Traktatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#BogdanPęk">Wszystko, co mogło zostać zepsute, zostało zepsute. Polityczna odpowiedzialność spoczywa na was i na panu premierze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JerzyCzepułkowski">Panie pośle, przypominam, że dzisiaj mamy zaopiniować projekt ustawy, a nie dyskutować nad jego zapisami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#BogdanPęk">Wicepremier Jarosław Kalinowski, który przez ponad rok odpowiadał za końcowy okres negocjacji w zakresie rolnictwa, powiedział publicznie, że zapisy traktatu akcesyjnego nie chronią polskiej ziemi w wystarczającym stopniu i że należy bezwzględnie wprowadzić, jak rozumiem do 16 kwietnia, dodatkowe zapisy ustawowe, aby wypełnić lukę, której nie dostrzegli negocjatorzy. Czy ta wypowiedź odpowiada prawdzie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ArkadiuszKasznia">Na podstawie dzisiejszej dyskusji można wysnuć wniosek, że projekt ustawy jest źle napisany, niezgodnie z intencjami. Ponadto jest sprzeczny z prawem europejskim, czemu dali wyraz zarówno przedstawiciele UKIE, jak również BSE. Zawsze można napisać nowy projekt i mam nadzieję, że UKIE służyć będzie pomocą wszystkim chętnym. Skoro zaś poznaliśmy opinie na temat tego projektu, proponuję niezwłocznie przystąpić do głosowania, po którym przewodniczący Jerzy Czepułkowski może udzielić głosu posłom chcącym złożyć oświadczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JoannaSzychowska">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, ograniczę się tylko do odpowiedzi na pytanie dotyczące zgodności projektu ustawy z prawem europejskim. Opowiadając na pytanie posła Michała Kamińskiego, czy będziemy mieli możliwość zaostrzenia kryteriów nabywania ziemi po 16 kwietnia, chciałam powiedzieć, że będziemy mogli pod warunkiem, że te kryteria będą takie same dla obywateli polskich i UE. Chcę podkreślić, że one muszą być tak sformułowane, żeby z brzmienia przepisów wynikała możliwość ich spełnienia zarówno przez obywateli polskich, jak i UE. Jeżeli będziemy wprowadzali otwartą dyskryminację czy zróżnicowanie np. w zakresie znajomości języka polskiego, oczywiście będzie to niedopuszczalne. Natomiast co do zasady, jeżeli wprowadzimy warunki, które będą mogły być spełnione przez obywateli polskich i UE, będzie to możliwe. Mówi o tym bardzo wyraźnie wspomniany art. 275 Traktatu ustanawiającego Wspólnoty Europejskie. Odnosząc się do wypowiedzi posła Roberta Luśni, chcę powiedzieć, że rzeczywiście Dania posiada takie przepisy, które zostały przyjęte wtedy, kiedy były negocjowane warunki przystąpienia Danii do Wspólnot Europejskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejGrzyb">Chciałem zapytać, czy pani dyrektor powoływała się na Układ europejski czy na traktat akcesyjny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JoannaSzychowska">Powoływałam się na Traktat ustanawiający Wspólnoty Europejskie, na Układ europejski i na projekt traktatu akcesyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AntoniMacierewicz">Pani dyrektor w swoim wyjaśnieniu na temat, jakie obostrzenia nie będą mogły być przyjęte po 16 kwietnia, zwróciła uwagę, że wśród nich nie będzie mogło być wprowadzone np. zapis uzależniający nabywanie ziemi od kryterium znajomości języka polskiego. Czy mógłbym dowiedzieć się, na jakiej podstawie pani dyrektor podaje tak twierdzi? Chcę powiedzieć, że wypowiedź pani dyrektor będzie dla miernikiem sposobu rozumowania i wykładania przez panią zasad prawodawstwa europejskiego w odniesieniu do naszych możliwości normowania podstawowych zasad funkcjonowania państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JoannaSzychowska">Kwestia kryterium znajomości języka polskiego była wielokrotnie dyskutowana na forum Komisji. Pozwolę sobie odwołać się do wcześniej wyrażonej opinii i powołać się na trzy orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie Grunerheim i Gebhert, w którym Trybunał wyraźnie orzekł, pod jakimi warunkami może być wprowadzony wymóg znajomości języka krajowego. Te warunki są bardzo precyzyjnie sformułowane w orzecznictwie. W tej chwili przytoczę tylko warunek proporcjonalności, niezbędności do wykonywania danej czynności, danego zawodu. Jeżeli jakieś państwo wprowadzając taki wymóg jest w stanie faktycznie udowodnić, że jest on uzasadniony na gruncie wykonywanego zadania, wtedy dopuszczalne jest jego wprowadzenie. Natomiast w każdym przeciwnym przypadku, jeżeli te dwa z kilku warunków nie są spełnione, jest to sprzeczne z prawem europejskim. Jeżeli pan poseł sobie życzy, opinię w tej sprawie UKIE może dostarczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AntoniMacierewicz">Czy Polak musi znać język duński, aby mógł nabyć ziemię w Danii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JoannaSzychowska">Panie pośle, nie znam przepisów duńskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AntoniMacierewicz">Zapytałem o to, ponieważ odnoszę wrażenie, że pani dyrektor, interpretując prawodawstwo europejskie, wykracza poza rzeczywiste zapisy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JoannaSzychowska">Jestem zobowiązana znać przepisy prawa wspólnotowego. Natomiast jeśli taka potrzeba by zaistniała w kwestii przepisów prawa duńskiego, udzielę wyczerpującej odpowiedzi na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AntoniMacierewicz">Pani dyrektor, czy jest pani przekonana, że pani opinia wyrażona 20 minut temu, iż będziemy mogli wprowadzić obostrzenia, o ile tylko będą dotyczyły obywateli polskich i UE w tej samej mierze, nie narusza zasady zabraniającej pogarszania sytuacji obywateli UE? Zapis, który jest zawarty w traktacie akcesyjnym mówi o niepogarszaniu sytuacji obywateli UE w stosunku ich sytuacji uprzedniej, przed podpisaniem traktatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JoannaSzychowska">Pozwolę sobie przypomnieć, że jestem upoważniona do wydawania opinii omawianych dzisiaj przepisów z prawem wspólnotowym. Niemniej postaram się odpowiedzieć na pytanie posła Antoniego Macierewicza, które jest zasadne. W obecnym systemie regulacyjnym mamy do czynienia z systemem wydawania zezwoleń. Jest to bardzo duże ograniczenie swobody nabywania własności. Jeśli z tych zezwoleń będziemy musieli w pewnym momencie zrezygnować, mnie trudno jest sobie wyobrazić sobie, żeby można byłoby wprowadzić w stosunku do takiego reżimu przepisy bardziej restrykcyjne. Ale jest to odpowiedź hipotetyczna na pana pytania. Być może istniałyby takie rozwiązania, które wymagałyby udzielenia innej odpowiedzi. Myślę, że w tej chwili i w tym zakresie jest to poprawna odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ZdzisławPodkański">Wszyscy chyba jesteśmy zgodni, że w państwach członkowskich Unii Europejskiej są zróżnicowane systemy prawne w zakresie gospodarowania nieruchomościami rolnymi, które zostały przez te kraje wprowadzone po to, aby chronić ziemię i rolników. Do obostrzeń w nich zawartych należą kryteria: znajomości języka, kwalifikacji, wielkości gospodarstwa, prawa pierwokupu oraz zezwolenia administracyjne na zakup ziemi. W moim przekonaniu, do 16 kwietnia mamy jeszcze prawo do stworzenia takiego systemu krajowego. Niestety, marnujemy tę szansę. Myślę, że minister Jan Truszczyński, twierdząc, że do 16 kwietnia można wprowadzić taki system, wie, co mówi. W załączniku 12 traktatu akcesyjnego w rozdz. 4 zatytułowanym „Swobodny przepływ kapitału” w pkt. 2 na stronie 20 mamy zapisane: „obywatele państw członkowskich lub osoby prawne utworzone na mocy przepisów innego państwa członkowskiego nie mogą być traktowane w sposób mniej korzystny w zakresie nabywania gruntów rolnych i leśnych niż w dniu podpisania traktatu o przyjęciu”. Wyraźnie jest więc zapisane, że do 16 kwietnia możemy coś zrobić. Po tej dacie musimy zachować symetrię. Nie możemy pogarszać warunków. W związku z tym uważam, że ten projekt ustawy był niepotrzebnie blokowany. Gdyby marszałek Marek Borowski nie potraktował tego projektu w ten sposób, jak to uczynił, to dzisiaj nie dyskutowalibyśmy na jego temat. Na koniec chcę powiedzieć, że ten projekt jest zgodny z interesem publicznym, ponieważ chroni polskich rolników przed rugowaniem ich z ziemi i tworzeniem z nich zastępów bezrobotnych. Pamiętajmy, że mamy 20% bezrobotnych, a drugie tyle jest ukryte właśnie w małych gospodarstwach rolnych liczących od 5 do 15 ha. Dlatego bardzo proszę o wydanie opinii sprawiedliwej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proszę państwa, został wam dostarczony projekt opinii nr 31, z którym mieliście możliwość się zapoznać. Opinia w pierwszych dwóch akapitach zawiera krótki opis intencji ustawodawców. W dwóch następnych akapitach mamy analizę zapisu art. 3 ust. 1 i 2 wskazującą na ich niezgodność z prawem wspólnotowym. Na końcu jest zawarta konkluzja, która brzmi następująco: „Komisja stwierdza, że przyjęcie ust. 1 art. 3 jest dopuszczalne do momentu uzyskania przez Polskę członkostwa w Unii Europejskiej. Przepis art. 3 ust. 2 wprowadzający dyskryminację przedsiębiorców wspólnotowych jest sprzeczny z obowiązującym prawem Unii Europejskiej oraz zobowiązaniami Polski wynikającymi z Układu Europejskiego”. Do prezydium Komisji wpłynęła poprawka zgłoszona przez grupę posłów polegająca na wykreśleniu akapitów 3 i 4, które mówią o niezgodności art. 3 ust. 1 i 2. Ostatni zaś akapit zdaniem wnioskodawców brzmiałby następująco: „Komisja stwierdza, że przyjęcie projektu ustawy jest dopuszczalne”. Czy są inne uwagi do tekstu projektu opinii? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem projektu opinii nr 31 w wersji zaproponowanej przez prezydium Komisji? Stwierdzam, że Komisja, przy 15 głosach za, 15 przeciwnych i 5 wstrzymujących się, nie przyjęła opinii nr 31.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ArkadiuszKasznia">W związku z tym, iż nie mam pewności, czy głosowanie bez udziału ministra Wojciecha Olejniczaka może być uznane za ważne, proszę o reasumpcję głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#RobertLuśnia">Panie przewodniczący, przypominam, że poprawka grupy posłów nie była jeszcze głosowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MichałKamiński">Czy poseł Arkadiusz Kasznia mógłby bliżej wyjaśnić, o jakie wątpliwości mu chodzi? Czy głos ministra Wojciecha Olejniczaka mógłby być liczony? Rozumiem, że członek rządu nie jest członkiem Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JerzyCzepułkowski">Panie pośle, minister Wojciech Olejniczak jest formalnie członkiem Komisji, gdyż nie został z niej odwołany. Do czasu odwołania jest jej członkiem. Nie ma przedstawiciela Biura Legislacyjnego, który mógłby nam pomóc w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ArkadiuszKasznia">Podczas głosowania usłyszałem, że głos pana ministra nie był liczony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JerzyCzepułkowski">Przystępujemy do głosowania projektu opinii nr 31 w wersji uwzględniającej poprawkę grupy posłów. Kto z państwa jest za przyjęciem projektu opinii nr 31 w wersji zaproponowanej przez grupę posłów? Stwierdzam, że Komisja, przy 15 głosach za, 18 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, nie przyjęła opinii nr 31 w wersji zaproponowanej przez grupę posłów. W związku z tym prezydium Komisji jest zobowiązane przedstawić nową wersję projektu opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MichałKamiński">Czy w związku z wynikami głosowań nie należałoby przyjąć stanowiska, że Komisja powstrzymała się od wydania opinii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JerzyCzepułkowski">Bez opinii Biura Legislacyjnego nie mogę rozstrzygnąć, czy takie stanowisko jest dopuszczalne. Natomiast, ze swej strony proponuję przyjęcie opinii, ale po jej ponownym przedstawieniu przez prezydium Komisji. Proponuję więc dziesięciominutową przerwę, w trakcie której prezydium Komisji przygotuje projekt opinii i przedstawi ją Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#RobertLuśnia">Nie ulega wątpliwości, że Komisja skończyła procedowanie w sprawie projektu ustawy bez wydania opinii. Po prostu nie zajęła stanowiska. Panie przewodniczący, nie wyobrażam sobie, abyśmy dalej procedowali bez udziału przedstawiciela Biura Legislacyjnego. Uważam, że należy przerwać posiedzenie na czas dłuższy z tego względu, że za moment rozpoczyna się posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi i Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych na temat projektu ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. W związku z tym większość posłów, którzy są tą sprawą zainteresowani, uda się na tamto posiedzenie. Dlatego sądzę, że należy przerwać nasze posiedzenie albo je zamknąć i zwołać w innym terminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JerzyCzepułkowski">Podzielam stanowisko posła Roberta Luśni. Nie jestem pewien, czy my dzisiaj bez zasięgnięcia opinii Biura Legislacyjnego możemy głosować drugi projekt opinii. Dlatego proponuję zarządzić przerwę do czasu uzyskania opinii Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#BogdanPęk">Pod warunkiem, że pan przewodniczący zamknie to posiedzenie i zwoła następne, ponieważ procedowanie zostało wyczerpane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JerzyCzepułkowski">Nie zostało wyczerpane, ponieważ nie podjęliśmy żadnej opinii, a jesteśmy do tego zobowiązani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#AndrzejMarkowiak">Celem posiedzenia Komisji było wydanie opinii. Dopóki nie zostanie przyjęta, Komisja powinna procedować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JerzyCzepułkowski">Jeżeli państwo posłowie nie wyrażają zgody, aby dzisiaj procedować nad kolejną wersją projektu opinii, pozostaje nam jedynie ogłosić przerwę. Posiedzenie Komisji odbędzie się w terminie ustalonym przez prezydium Komisji. Jutro nie możemy się spotkać, ponieważ odbędzie się sejmowa debata europejska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#RobertLuśnia">Zwracam się do prezydium Komisji o wyjaśnienie roli, jaką pełni jedna z pracownic sekretariatu Komisji siedząca przy drzwiach i skrupulatnie zapisująca wchodzących i wychodzących posłów. Chciałbym dowiedzieć się, kto wydał takie polecenie i czemu to ma służyć? Komu te dane są przekazywane i w jaki sposób są później wykorzystywane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JerzyCzepułkowski">Ani ja, ani nikt z członków prezydium nie wydał takiego polecenia. Przedstawię tę sprawę na posiedzeniu prezydium Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JózefCepil">Skoro jutro się nie spotkamy, chciałbym zapytać, komu nasza opinia będzie służyła po 16 kwietnia? Czy będzie nadal potrzebna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proponowałem, abyśmy dzisiaj nad nią pracowali. Skoro Komisja takiej woli nie wyraziła, jestem w takiej sytuacji bezsilny. Ogłaszam przerwę w obradach Komisji. O dniu i godzinie wznowienia pracy Komisji zostaną państwo poinformowani.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>