text_structure.xml
119 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#FranciszekPotulski">Otwieram posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Witam wszystkich obecnych. W porządku dzisiejszych obrad przewidziano pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o szkolnictwie wyższym oraz ustawy o wyższych szkołach zawodowych (druk nr 657). Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Przypomnę, że Marszałek Sejmu, zgodnie z art. 37 ust. 1 i art. 40 ust. 1 regulaminu Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu skierował ten projekt ustawy do pierwszego czytania do naszej Komisji. Zgodnie z obowiązującym regulaminem Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu przedstawi nam założenia projektu. Odbędziemy dyskusję w ramach pierwszego czytania i następnie, jeśli się okaże, że sprawa nie jest kontrowersyjna, zaczniemy prace nad poszczególnymi zapisami projektu ustawy. Czy ktoś z państwa ma uwagi do proponowanego toku obrad? Nie widzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#TomaszGobanKlas">Pozwolę sobie nawiązać do uzasadnienia, które państwo otrzymaliście, wskazując tylko na najważniejsze punkty tej nowelizacji. Pierwszy z nich dotyczy wprowadzenia do ustawy o szkolnictwie wyższych zmian umożliwiających tworzenie zamiejscowych ośrodków dydaktycznych przez uczelnie, które mają uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora, a zatem tych, które nazywane są uczelniami akademickimi. Są to w większości uczelnie państwowe, ale jest wśród nich pewna liczba uczelni prywatnych, które otrzymały takie uprawnienia. Zakłada się, że taki wymóg będzie gwarancją prowadzenia zajęć na odpowiednio wysokim poziomie. Parę lat już trwa proces tworzenia ośrodków dydaktycznych, które rozwijają się mimo rozmaitych problemów, jakie napotykają także ze strony ministerstwa. To oznacza, że w środowiskach małomiasteczkowych istnieje autentyczne zapotrzebowanie na nauczanie wyższe. W trosce o należyty poziom kształcenia prowadzony w tych ośrodkach wprowadza się wymóg posiadania przez uczelnie nie tylko uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora, lecz także poddania ich ocenie Państwowej Komisji Akredytacyjnej, która została powołana na początku tego roku. Komisja ta będzie oceniać procedury ich tworzenia jak i poziom kształcenia. Tak więc te ośrodki będą elementem jednolitego systemu akredytacji. Inne zmiany zawarte w tej nowelizacji są relatywnie niewielkie, ale bardzo istotne. Wprowadzono m.in. przepisy zmieniające ustawę o wyższych szkołach zawodowych w zakresie określającym zasady prowadzenia kształcenia. Dotychczas w większości tych szkół prowadzono kształcenia w specjalnościach zawodowych, co zbliżało te uczelnie do praktyki przygotowania absolwentów do rynku pracy. Jednak w systemie trzyletnich studiów nie ułatwiało podejmowania studiów uzupełniających magisterskich, tzn. zdobywania wyższych stopni naukowych, co dla wielu młodych ludzi było istotne. Inaczej mówiąc, ta zamiana ułatwia wprowadzenie tzw. drożności edukacyjnej. Młody człowiek po ukończeniu studiów pierwszego stopnia nie będzie miał zamkniętej drogi do studiów magisterskich. Kształcenie w oparciu o specjalności, które czasami były jakby konkretne, ale nie mieściły się w uznanych kierunkach, utrudniało potem podejmowanie studiów drugiego stopnia. Zwrócę uwagę, że założono dwuletni okres vacatio legis dla uczelni zawodowych już działających i prowadzących kształcenia w specjalnościach zawodowych na ustalenie odpowiednich kierunków kształcenia. W projekcie ustawy są także uzupełnione wytyczne do rozporządzenia w sprawie dokumentacji przebiegu studiów. Jest to odpowiedź na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Wprowadzono także zmianę w zakresie statutów uczelni, polegającą na zniesieniu ograniczenia rocznego obowiązywania pierwszego statutu uczelni niepaństwowej oraz przyznaniu prawa nadawania tego statutu wyłącznie jego założycielowi. Dotychczasowe doświadczenia departamentu szkolnictwa wskazują, że roczny okres obowiązywania pierwszego statutu wręcz zmuszał uczelnie niepaństwowe do nadawania po okresie jednego roku kolejnego statutu często o identycznej treści, co wprowadzało pewną mitręgę biurokratyczną. Ta propozycja pozwala wprowadzać zmiany wtedy, kiedy będzie to wynikało z bieżących potrzeb. Dodam jeszcze, że w związku z uwagami Państwowej Komisji Akredytacyjnej i Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego wprowadzono przepis mówiący o upoważnieniu dla ministra właściwego do szkolnictwa wyższego do określania warunków, które musi spełnić jednostka organizacyjna uczelni, aby prowadzić zajęcia w zamiejscowym ośrodku dydaktycznym.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#TomaszGobanKlas">Celem tej zmiany jest zapewnienie kształcenia na odpowiednio wysokim poziomie. Mamy nadzieję, że stworzenie warunków prawnych dla prowadzenia przez uczelnie zajęć dydaktycznych w niewielkich ośrodkach, dzięki zmniejszeniu kosztów ponoszonych przez studentów na utrzymanie i dojazdy, przyczyni się do zwiększenia współczynnika skolaryzacji, który w Polsce jest już na niezłym poziomie, ale ciągle odbiega od wielkości przeciętnej w krajach europejskich. Ponadto, może wpłynie korzystnie na rozwój regionów, w których nie ma takich ośrodków. Utworzenie takiego ośrodka oznacza, że w tym regionie pojawią się ludzie z wyższym wykształceniem, w tym często z bardzo wysokim wykształceniem. Powstanie biblioteka, baza materialna, co może wpłynąć także na ożywienie gospodarki w regionie. Projekt nie wymaga angażowania dodatkowych środków finansowych, ponieważ zakładamy, że tworzenie zamiejscowych ośrodków będzie finansowane ze środków własnych uczelni, które jak dotychczas je znajdowały. Projekt był konsultowany z ciałami społecznymi, które są wymienione w uzasadnieniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#FranciszekPotulski">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy moglibyśmy poznać opinie ciał społecznych, z którymi projekt był konsultowany? Zanim rozpoczniemy dyskusję, chcielibyśmy poznać ich zdanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TomaszGobanKlas">Projekt został skierowany do konsultacji do dwunastu partnerów społecznych takich jak: NSZZ Solidarność '80, Komisja Wykonawcza NSZZ Solidarność, OPZZ, ZNP, Krajowa Izba Gospodarcza, Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych, Konfederacja Pracodawców Polskich, Krajowa Rada Nauki ZNP, Federacja ZNP Szkół Wyższych i Nauki, Chrześcijański Związek Zawodowy Solidarność im. Ks. Jerzego Popiełuszki. Tylko dwa z nich się ustosunkowały do projektu. Są to: Krajowa Rada Nauki ZNP oraz Krajowa Sekcja Nauki NSZZ Solidarność. Obie opinie były pozytywne. Związek Nauczycielstwa Polskiego stwierdził, że nie wnosi żadnych uwag ani zastrzeżeń do załączonego projektu ustawy o szkolnictwie wyższym oraz ustawy o wyższych szkołach zawodowych. Krajowa Sekcja Nauki zgłosiła pewne uwagi. Zacytuję fragment opinii: „Nie wydaje się właściwe bezterminowe przyjmowanie pierwszego statutu uczelni. Należałoby przewidzieć po trzech czy czterech latach ocenę dostosowania statutu”. Krajowa Sekcja proponuje, aby nadawać statut na okres trzech lat. Zdaniem resortu jeden rok był zbyt restrykcyjny, ale z reguły po dwóch latach działania szkoły podejmujemy ocenę działalności szkoły. Tak więc ta propozycja raczej nie jest wskazana.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanWojtyła">KRASP nie ma umocowania prawnego, o które od dłuższego czasu ubiegamy się. Stąd nie jesteśmy proszeni formalnie o opinię. Ale pan minister był łaskaw przesłać te dokumenty, tak że Konferencja Rektorów miała okazję zapoznać się z tym projektem. Nie wdając się w szczegóły, chcę powiedzieć, że go w pełni aprobujemy głównie ze względu na to, że kładzie akcent na jakość kształcenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JulianAulejtner">Przedstawię państwu stanowisko bloku uczelni niepaństwowych liczącego 245 podmiotów prawnych. Uczelnie niepaństwowe stawiają problem w kontekście filozofii polityki edukacyjnej w stosunku do szkolnictwa wyższego w kraju. Mamy do czynienia z sytuacją, w której wreszcie pojawiła się konkurencja na rynku edukacyjnym, jaki niewątpliwie istnieje. Jest to konkurencja nierównych podmiotów. Uczelnie państwowe otrzymują dotacje z budżetu państwa, czego nikt nie może kwestionować. Natomiast uczelnie niepaństwowe ponoszą pełne ryzyko działania w warunkach gospodarki rynkowej. To oznacza, że to ryzyko zetknie się w terenie z zamiejscowymi ośrodkami dydaktycznymi prowadzonymi przez uczelnie państwowe, finansowanymi z budżetu państwa. Pojawia się jednak pytanie innego typu: jak to się dzieje, że uczelnie budżetowe - kilkadziesiąt uniwersytetów, szkół wyższych państwowych, które się skarżą od lat na braki finansowe z budżetu państwa, dekoncentrują swój wysiłek dydaktyczny, organizacyjny i naukowo-badawczy i podejmują wysiłki na rozpraszanie tego, co jest istotą uczelni państwowej, na tworzenie zamiejscowych punktów dydaktycznych. Wiemy, o tym, o czym ministerstwo nie wspomniało w swoim uzasadnieniu do projektu ustawy, że są uczelnie państwowe, które mają kilkanaście jednostek dydaktycznych poza swoją siedzibą główną. Wiemy również, że te uczelnie czynią to bez uchwał rady wydziału, uchwał senatu, na prywatną inicjatywę niektórych dziekanów, którzy nie znają ustawy o szkolnictwie wyższym. Do zamiejscowych ośrodków dydaktycznych jeżdżą doktorzy, którzy je utrzymują, a gdzie profesorowie są wpisywani tylko pro forma. Rozumiem doskonale, że inicjatywa ministerstwa zmierza do zalegalizowania tej sytuacji, ponieważ jest to niewątpliwie problem prawny, który wymaga stosownych rozwiązań zwłaszcza w świetle przygotowanej ekspertyzy NIK, która będzie niebawem ogłoszona. Uważam, że jeżeli w tej aktualizacji pozostałyby wyłącznie filie i wydziały zamiejscowe, to zamiejscowe ośrodki dydaktyczne nie musiałyby niepotrzebnie konkurować z uczelniami niepaństwowymi. Wskutek przyjęcia tej nowelizacji uczelnie niepaństwowe pracujące w miejscowościach, w których powstaną zamiejscowe ośrodki dydaktyczne uczelni państwowych, zaczną bankrutować. Jest to normalna sprawa na rynku edukacyjnym. Tylko że studenci z jednostek niepaństwowych bankrutujących musieliby znaleźć się pod opieką MENS. Generalnie rzecz biorąc, Konferencja Rektorów stoi na stanowisku, że sektor państwowy i niepaństwowy powinien mieć uczciwe warunki konkurencji, których do tej pory nie wypracowano. Naszym zdaniem należy najpierw stworzyć kartę uczciwych warunków konkurencji pomiędzy jednym i drugim sektorem, a następnie rozpatrywać ten projekt ustawy w zakresie zamiejscowych ośrodków dydaktycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JerzyOlędzki">Do opinii, którą przedstawiliśmy, chciałbym jeszcze dodać dwie uwagi dotyczące finansowania zamiejscowych ośrodków dydaktycznych i wskaźnika skolaryzacji. Wiemy dobrze, że koszty ponoszone przez budżet w przeliczeniu na jednego studenta są w Polsce na kompromitująco niskim poziomie w stosunku do innych krajów OECD. W każdym razie w Europie jesteśmy na szarym końcu z zawstydzającą kwotą. W sytuacji powiększenia liczby studentów i utrzymania dotacji budżetowej na podobnym poziomie, ten wskaźnik jeszcze bardziej spadnie i jeszcze bardziej pogrążymy się w oczach opinii światowej, ponieważ OECD publikuje statystyki w tym zakresie. Co roku cały świat się dowiaduje, że Polska tak słabo dba o swoich studentów. W naszej opinii jest zawarta końcowa klauzula, w której zwracamy uwagę, że projekt nowelizacji w zasadzie podtrzymuje i utrwala formułę uzależniającą formalną rangę naukową i dydaktyczną uczelni od liczby tytułów i habilitacji wobec zmiany paradygmatu instytucji edukacyjnej wyższej na całym świecie. Wszyscy naokoło nas już wiedzą, że instytucja tytułu i habilitacji powoduje, że system działa gorzej, co w naszych warunkach przy tak niskim poziomie finansowania stawia nas w coraz gorszej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#HenrykKuźniak">13 lipca dostaliśmy ten projekt. Ustosunkowaliśmy się do niego na piśmie. Niemniej chcę dzisiaj oświadczyć, że po uwzględnieniu uwag Rady Głównej i Państwowej Komisji Akredytacyjnej popieramy przedstawiony projekt ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejJamiołkowski">Chciałbym bardzo wyraźnie podkreślić jedną rzecz. Podczas długiego okresu gwałtownego rozwoju systemu szkolnictwa wyższego pojawiły się w nim patologie. Komisja powstała zbyt późno, bo dopiero pół roku temu. Niemniej staramy się uporządkować cały system. Zgłaszaliśmy do Ministerstwa Edukacji Narodowej sygnał, że powinien być wprowadzony zapis mówiący o tym, że to minister edukacji przyjmuje w formie rozporządzeń rozstrzygnięcia dotyczące stanu kadry, jaka powinna być w ośrodkach dydaktycznych tworzonych poza główną siedzibą uczelni. Ten postulat został zrealizowany. Myślę, że to nam pozwoli na bardzo rzeczową, opartą na konkretnych faktach, kontrolę sytuacji w nowo tworzonych jednostkach jak i w tych, które już wcześniej powstały. Pan prof. Julian Aulejtner zwrócił uwagę, że zaistniały nieprawidłowości w systemie szkolnictwa państwowego. Proszę państwa, mogę potwierdzić, że zdarzają się one nie tylko w systemie szkolnictwa państwowego, lecz także niepaństwowego. Przykładem tego może być prowadzenie studiów magisterskich bez uprawnień. Są to absolutnie karygodne przypadki i myślę, że musimy je rozstrzygać właśnie w oparciu o jasno sprecyzowane prawo, które, mam nadzieję, zostanie w niedługim czasie uchwalone. Państwowa Komisja Akredytacyjna po uwzględnieniu naszych uwag jest zadowolona z tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławRóżycki">Późno dostaliśmy ten projekt ustawy i nie mogliśmy przedstawić naszej opinii na piśmie. Chcę oświadczyć, że w pełni popieramy projekt przedstawiony przez ministerstwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#FranciszekPotulski">Prof. Julian Aulejtner był uprzejmy powiedzieć, że projekt ustawy ma na celu zalegalizowanie działających ośrodków zamiejscowych. Rząd uważa, że zmiana ustawy ma na celu uporządkowanie obecnej sytuacji i wprowadzenie jasnych zasad kontroli. Natomiast w kwestii uwagi dotyczącej równych warunków chcę powiedzieć, że niejednokrotnie rozmawialiśmy na ten temat. Wydaje się, że istnieje pilna potrzeba nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Na wyjazdowym posiedzeniu Komisji we Wrocławiu przedstawiciele rządu zapowiedzieli, że w tym roku możemy oczekiwać podjęcia inicjatywy ustawodawczej, choć dotychczasowe losy kolejnych projektów nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym każą z pewnym sceptycyzmem do tego podchodzić. Myślę, że najbardziej niebezpieczne dla niepaństwowych uczelni będzie właśnie zrównanie warunków. Przy malejącej liczbie młodzieży natychmiast pojawi się problem badań naukowych w szkołach jak również kształcenie własnej kadry naukowej. Natomiast nie sądzę, aby w najbliższej przyszłości kwestia bonu studenckiego była rozważana. Tak więc ta nierówność, będąca grzechem pierworodnym różnicy, pozostaje. Zrównanie zaś we wszystkich innych sprawach może postawić w kłopotliwej sytuacji cały szereg szkół niepaństwowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Cieszę się, że wreszcie rząd przedstawił ten projekt i możemy rozmawiać o różnych rozwiązaniach dotyczących szkolnictwa wyższego, ponieważ dyskusja na ten temat trwa już kilka lat i rzadko przekłada się na zmianę prawa. Moim zdaniem zbyt rzadko. Niemniej trudno nie zauważyć, że projekt ustawy budzi bardzo żywe kontrowersje. W swoim podstawowym zamyśle niesie ze sobą pewną myśl wartą rozważenia. Mianowicie zakłada bardzo silne wzmocnienie pod względem finansowym najlepszych uczelni, które posiadają uprawnienia nadawania stopnia naukowego doktora. Jest to pewnie zaletą tego projektu i jest to jakieś uporządkowanie rynku edukacji. Jest się pewnie o co bić, ponieważ rynek szkolnictwa niepaństwowego można oceniać na sumę od 500 mln do miliarda rocznie dolarów. Są to więc pieniądze warte zachodu. Czy rzeczywiście tylko o to chodzi? Nie jest do końca prawdą teza, że w tej chwili mamy do czynienia z pewnym bałaganem prawnym i pozaprawnym. Uczelnie państwowe i niepaństwowe tworzą wydziały zamiejscowe w miastach liczących kilkanaście tysięcy mieszkańców, gdzie urzęduje burmistrz, który skończył jakąś uczelnię lub jest bardziej obrotny. Zaprasza uczelnię na swój teren, powołuje do życia niby uczelnie, w gruncie rzeczy zaś zamiejscowy punkt wykładowy, tzn. kilku magistrów i doktorów od czasu do czasu przyjedzie i poprowadzi zajęcia w czasie weekendu. Rzadko się zdarza, aby tam pojawił się jakikolwiek profesor. Młodzież ucząca się na pewno zyska bardzo tanio trochę wiedzy nie wyjeżdżając z domu. Ale to nie są studia, to absolutnie nie jest studiowanie. I chyba nie jest to ten model szkolnictwa, jaki chcielibyśmy rozwijać w naszym kraju. Z drugiej strony jest coś takiego jak konkurencja, która w każdej sytuacji i w każdych warunkach prowadzi do rozwoju i do podniesienia jakości. Tak się dzieje wtedy, kiedy konkurencja jest sprawiedliwa, tzn. podmioty prowadzące działalność mają te same warunki działania. Można podać przykład Nowego Sącza, gdzie działa dobra, wysoko lokowana w różnych rankingach uczelnia niepaństwowa oraz niedawno powołana zawodowa uczelnia państwowa. Jak wiemy, obie uczelnie konkurują ze sobą na wcale niedużym rynku. Ta konkurencja jest utrudniona, ponieważ uczelnia państwowa otrzymuje środki finansowe z budżetu państwa i w związku z tym jest zawsze tańsza dla studentów w porównaniu z uczelnią niepaństwową. W tym wypadku ta uczelnia jednak daje sobie radę ze względu na jakość kształcenia i swoją renomę. Przedstawiony projekt niesie pewne zagrożenia dla uczelni niepaństwowych i państwowych zawodowych. Kilka zapisów dotyczących wyższych szkół zawodowych zmierza w takim kierunku, żeby kształciły tylko do poziomu licencjata. A przecież te uczelnie miały przygotowywać do zawodu właśnie przy pomocy zawodowców. Na przykład na wydziale rachunkowości ważne jest, aby student miał kilka zajęć z praktykującym urzędnikiem Urzędu Skarbowego. Panie przewodniczący, w związku z tymi zastrzeżeniami myślę, że w dniu dzisiejszym nie można rozpatrzyć przedstawionego projektu ustawy. Proponowałbym powołanie podkomisji i pracę nad nim w sposób szczegółowy. Chciałbym, abyśmy zastanowili się, czy np. uczelnie państwowe tworząc ośrodek zamiejscowy nie powinny stosować regułę polegającą na tym, że ponad połowa studentów ośrodka zamiejscowego jest słuchaczami studiów dziennych. Taki wymóg sprawiłby, że warunki konkurencji byłyby bardziej sprawiedliwe i nie można byłoby posądzać państwowej uczelni o prowadzenie działalności komercyjnej. Proponowałbym więc, abyśmy nad tym i innymi rozwiązaniami trochę popracowali w celu ulepszenia projektu tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Rozumiem intencje i szlachetność pomysłu, że im uczelnie będą bliżej młodzieży, tym łatwiej będzie się do nich dostać i studiować. Jednak nie mogę się zgodzić ze stanowiskiem rządu zawartym w uzasadnieniu, że to nie będzie pociągać za sobą żadnych kosztów. Nie bardzo rozumiem, w jaki sposób stworzenie ośrodka, który ma mieć bibliotekę, laboratoria, sale wykładowe, kadrę naukową, może nie pociągać za sobą kosztów, chyba że ma to być czysto komercyjna działalność danej uczelni publicznej. Jeżeli tak miałoby być, wtedy pojawia się problem konkurencji ze szkołami niepublicznymi. Jeśli zaś zostałby wymóg zachowania połowy liczby studentów dziennych w ośrodkach zamiejscowych, to przy najlepszych prognozach nie wydaje się, aby uczelnie macierzyste dysponowały środkami na tworzenie ośrodków z prawdziwego zdarzenia. Bowiem plusem tego projektu jest stawianie im wysokich wymagań, gdyż to nie mają być jakieś punkty konsultacyjne, lecz rodzaj uczelni w pigułce. I to, panie ministrze, musi kosztować. Jeśli państwo usiłujecie wmówić posłom, że te rozwiązania nie niosą za sobą żadnych skutków finansowych dla budżetu państwa, to rozumiem, że jest to ustawa w jakimś sensie fikcyjna. Być może dzięki niej zalegalizuje się te ośrodki, które w tej chwili istnieją nielegalnie. Ale nie będzie możliwości tworzenia nowych i to nie tylko od października, lecz także w późniejszym terminie. Pamiętam doniesienie medialne sprzed paru miesięcy, kiedy ta idea się pojawiła. Mówiła o niej pani minister Krystyna Łybacka. Stwierdziła wtedy, że na uruchomienie tych ośrodków należy przeznaczyć znaczną kwotę z rezerwy budżetowej. Potem okazało się, że takiej kwoty nie ma w budżecie. Myślę, że nie wypada wprowadzać nas w błąd i należy jasno określić, że to są ośrodki, które będą w całości finansowane przez studentów bądź w jakiejś formie przez samorządy. Choćby z tytułu tych wątpliwości przychyliłabym się do wniosku posła Kazimierza Marcinkiewicza, abyśmy bez pośpiechu i szczegółowo rozważyli zaproponowane rozwiązania. Powtarzam, że jest to frapujący pomysł, który wychodzi naprzeciw stanowisku wszystkich ugrupowań stanowiących, aby uczelnie były bliżej studenta i aby wyrównać szansę edukacyjną. Jest to właściwa idea, tylko nie jestem pewna, czy projekt tej ustawy w tym kształcie ją spełnia. Uważam, że powinniśmy powołać podkomisję i poprosić o dokładne wyliczenia. Nie lubię uchwalać ustaw, które są fikcją. A tak to teraz wygląda, a przynajmniej uzasadnienie jest niezgodne z prawdą. Chciałabym poznać kondycję ośrodków, które sytuują się trochę poza prawem, sposób ich finansowania. Odnieśmy się do obecnej sytuacji i następnie spójrzmy na ten projekt.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#DariuszBachalski">Chciałbym przypomnieć pomysłodawcom tej ustawy, iż w 1989 r. w Polsce otwarto się na rynek i zrozumiano, że edukacja jest także inwestycją oraz że obywatel ma prawo wyboru. Odnoszę wrażenie, że rząd w swoim postępowaniu zapomina o tym. Chciałbym również zwrócić uwagę, że w związku z tym, iż skoro edukacja wymaga znacznych nakładów finansowych, powinno nam zależeć, żeby jej jakość była jak najwyższa. Błędnym przekonaniem jest, że rozpraszanie środków na tworzenie kolejnych, słabych, zamiejscowych ośrodków będzie temu sprzyjać. Jestem przekonany, że obecne uczelnie, które płaczą nad swoim ubogim budżetem i skarżą się, że nie wystarcza im na wiele niezbędnych działań, powinny koncentrować swoje wysiłki na podniesieniu jakości kształcenia. 12 lat demokracji i wolnego rynku udowodniło, że społeczeństwo doceniło kształcenie w uczelniach niepaństwowych i nie można tego nie zauważyć. Obywatel pragnie mieć prawo wyboru i nie chce, aby je ograniczano. Byłbym za tym, aby nasze ministerstwo koncentrowało się na promowaniu dobrej edukacji, a nie w sposób administracyjny ograniczało jej rozwój, do czego prowadzi przedstawiona dzisiaj inicjatywa. Moim zdaniem, nie powinno się próbować ingerować w wybór obywatela, który winien być na tyle świadomy, aby mógł samodzielnie podjąć tę decyzję. Chciałbym również powiedzieć, że państwowe uczelnie są niewydolne, często niesprawne pod względem administracyjnym. Stąd nie powinny się koncentrować na zarabianiu pieniędzy i w pewnym sensie na marnowaniu pieniędzy podatnika, lecz winny zostawić tę część ludziom, którzy mają ochotę ryzykować własne środki, angażować swój czas. Nie powinny również realizować swojej polityki edukacyjnej wchodząc w piętnastotysięczne miasta. Na koniec chciałbym odnieść się do opinii, iż prywatne uczelnie nie spełniają standardów zatrudniając wykładowców o niskim poziomie wykształcenia. Tego rodzaju argumenty słyszałem za trwania poprzedniego systemu socjalistycznego, kiedy mówiono, że wszystko co prywatne jest złe. Myślę, że wszyscy dojrzeliśmy do tego, aby uznać, że dzisiaj tego rodzaju stwierdzenia nie powinny mieć miejsca. Uważam, że nie powinno ograniczać się konkurencji, ponieważ jest to działanie wymierzone w przeciętnego obywatela.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AntoniStryjewski">Moim zdaniem, można zawrzeć pewien kontrakt z ministerstwem i spróbować przyjąć tę ustawę pod warunkiem, że jeszcze w tym roku trafi do nas projekt ustawy o szkolnictwie wyższym, a koalicja rządowa zadeklaruje wolę jej uchwalenia. Gdyby doszło do takich uzgodnień, moglibyśmy poprzeć ten projekt ustawy. W przeciwnym wypadku nie będziemy popierać cząstkowych rozwiązań dotyczących szkolnictwa wyższego, ponieważ rozpraszają nasze siły i w niewielkim stopniu poprawiają system szkolnictwa wyższego. Na dzisiejszym posiedzeniu pozwolono sobie na różne dywagacje ze strony rektorów i niektórych posłów. Wiem, że ten sam argument często można wykorzystać w różnym celu. Jeżeli pan rektor Julian Aulejtner mówi, że szkoły państwowe będą bankrutować, to przecież pan rektor dobrze wie, że tak nie może się stać. Po co więc opowiadać takie głupoty na posiedzeniu komisji sejmowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#FranciszekPotulski">Panie pośle Antoni Stryjewski, proszę nie używać pejoratywnych określeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AntoniStryjewski">Szkoły państwowe są elementem konstytucyjnym, który nie może bankrutować, chyba że zmienimy konstytucję, a na razie się na to nie zapowiada. Natomiast rzeczywiście szkoły państwowe stanowią śmiertelne zagrożenie dla szkół prywatnych, których jedynym celem jest zrobienie biznesu, który robią. Mówi się, że w ośrodkach zamiejscowych będą gorsi nauczyciele akademiccy. Tymczasem proszę zwrócić uwagę, jaki jest skład personalny w szkołach prywatnych. Są to często emerytowani profesorowie pracujący na kilku etatach. Tak więc tego typu stwierdzenia są daleko idącym uproszczeniem, a nawet, powiedziałbym, pomówieniem. Szkoły prywatne w większości korzystają z usług profesorów wyższych szkół państwowych, nie prowadzą badań naukowych, nie mają zaplecza techniczno-badawczego. Proszę zwrócić uwagę, że wzięły najbardziej chodliwe kąski z całej palety nauczania i rzeczywiście czasami stanowią śmiertelne zagrożenie dla szkół państwowych w zakresie prawa, bankowości, zarządzania, psychologii i innych modnych kierunków. Jest to celowe działanie, ponieważ w ten sposób uzyskują największe środki pieniężne od studentów. Rozproszenie przez szkoły państwowe bazy nauczania w zamiejscowych ośrodkach jest podyktowane znakiem czasu. Rynek, o którym mówił poseł Jacek Bachalski, został wprowadzony 12 lat temu podczas obrad okrągłego stołu. Uczestnicy tych obrad podzielili się tym rynkiem, a ludzie przeciętni bardzo mocno zubożeli. W związku z tym pojawił się problem z dostępem do studiów młodych ludzi ze wsi i z małych miast. Szkoły wyższe próbują sięgnąć po tę młodzież w ich w miejscu zamieszkania, co spowoduje obniżenie kosztów studiowania. Ale to nie oznacza, że dojdzie do istotnych strat w uczelniach państwowych, ponieważ ci studenci i tak nie przyjechaliby do dużych ośrodków. Utworzenie zamiejscowych ośrodków dydaktycznych może przyczynić się do spadku autorytetu macierzystych ośrodków i miast, w których się znajdują, bowiem będzie mniej młodzieży studiującej. Część nauczycieli wyjedzie. Kiedy są studenci, są również miejsca pracy w uczelni i poza nią. To ma dla środowiska w całym kraju różnorodne znaczenie. W każdym razie nie lękamy się ośrodków małomiasteczkowych, lecz jedynie zwracamy uwagę, iż mogą wystąpić problemy dotyczące jakości kształcenia. Tym bardziej że budowanie nowej bazy jest kosztowne. Wypracowanie autorytetu w nowym miejscu jest również kosztowne. Dlatego uważamy, że należy bardzo roztropnie postąpić. Nie sprzeciwiamy się przedstawionym rozwiązaniom. Natomiast wydaje nam się, że zaczynamy tworzyć całkowicie nowy system, który, panie przewodniczący i panie ministrze, wymaga kompleksowego uregulowania. Prosimy więc pana ministra o jasną deklarację odnośnie nowej ustawy o szkolnictwie wyższym, która by całkowicie uregulowała system szkolnictwa zarówno powszechnego jak i zawodowego publicznego i niepublicznego. Prosiłbym panie posłanki i panów posłów, aby nie deprecjonowali państwowych uczelni, ponieważ wreszcie trzeba szanować nasze państwo. Chciałbym, abyśmy zrozumieli, że jesteśmy obywatelami polskimi i chroni nas polskie państwo, które trzeba szanować chociażby w zakresie edukacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanWojtyła">Z pewnym niepokojem przyjmuję tenor tej dyskusji. Myślę, że budowanie diagnoz raczej intuicyjnych na podstawie zjawisk patologii pod kątem widzenia ustawy, która to ma porządkować, jest pewnym błędem metodologicznym, przed którym bym przestrzegał. Proszę państwa, chciałbym operować jednym przykładem. Trzy uczelnie: Akademia Ekonomiczna w Katowicach, Politechnika Śląska i Uniwersytet w porozumieniu z Rybnikiem stworzyły fantastyczny campus ze środków samorządowych, na budowę którego nie miałem pieniędzy. Trzy uczelnie mają znakomicie wyposażone sale na miarę XXI wieku. Oczywiście tego rodzaju oferta była skierowana do silnych uczelni akademickich. A związek takich trzech uczelni stwarza możliwość kształcenia w restrukturyzowanych regionach według specjalności, które są potrzebne na lokalnym rynku. Projekt tej ustawy to umożliwia, dlaczego więc mamy ją blokować. Termin konkurencja jakoś słabo rozumiem. Powiem szczerze, że słownictwo rynkowe trochę mnie razi. I raczej wyznaję zasadę misji uczelni akademickiej, która także ryzykuje swoim imieniem. Zasada, która w tej chwili jest realizowana, mówiąca o równej liczbie studentów zaocznych i dziennych stwarza właśnie możliwość budowania studiów dziennych. W Rybniku powstają przede wszystkim studia dzienne. Myślę, że jest to bardzo konkretny przykład na inaugurację 1 października. Zapraszam państwa, ponieważ, moim zdaniem, jest to bardzo konkretny język faktów. Miejmy zaufanie do Państwowej Komisji Akredytacyjnej, że nie będzie legalizować istniejących patologii, bowiem ten projekt ustawy dopiero uruchamia proces cywilizowania zjawisk, o których dzisiaj była mowa i w żaden sposób nie dopatrzyłem się przepisu, który by je legalizował. To są dwie odrębne kwestie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#RyszardHayn">Po raz kolejny rozpoczynamy dyskusję nad wyższością jednych szkół nad drugimi. Wydaje mi się, że na podstawie doświadczenia nas wszystkich możemy podać przykłady dobrych i złych uczelni państwowych jak i niepaństwowych. Wszystkie argumenty, jakie padły w odniesieniu do poszczególnych uczelni, można by mnożyć. Myślę, że w ten sposób niczego nie osiągniemy. Nasza dyskusja trwa już godzinę i w zasadzie mówimy o pewnej filozofii, a nie o treści projektu ustawy. Rozumiem, że stworzenie możliwości, jakie przewiduje projekt ustawy, jest pewnym zagrożeniem dla szkół niepublicznych. Byłem prorektorem Wyższej Szkoły Marketingu i Zarządzania w Lesznie i znam doskonale te problemy. Myślę, że rozumiem stanowisko jednej i drugiej strony z racji tej, iż miałem możliwość spojrzenia na nie od wewnątrz. Mogę więc mówić o całym szeregu dobrych i złych przykładów. Projekt ustawy wychodzi naprzeciw pewnym potrzebom środowisk lokalnych. Co byśmy nie powiedzieli, a o czym mówił mój przedmówca i wcześniej poseł Kazimierz Marcinkiewicz, te lokalne środowiska mają aspiracje. Jeżeli stać je na to, aby zapewnić właściwe warunki funkcjonowania ośrodka zamiejscowego uczelni, to dlaczego nie może powstać, co temu przeszkadza. Wysuwano argumenty o rozpraszaniu środków. Popatrzmy na to z punktu widzenia społecznego. Moim zdaniem, obawy szkół niepublicznych są w pewnym sensie uzasadnione. Ale sądzę, o czym wspomniał poseł Kazimierz Marcinkiewicz, na przykładzie Nowego Sącza, że dobra uczelnia niepubliczna spokojnie sobie poradzi. Uczelnia akademicka zaś mająca również rozeznanie co do możliwości na pewno nie będzie tworzyła swojego ośrodka w miejscowości, gdzie funkcjonuje kilka szkół niepublicznych i na dodatek państwowa szkoła zawodowa. Istnieje szerokie pole do działania i jest wiele miejscowości i regionów pozbawionych wyższych uczelni, odległych od dużych ośrodków akademickich, gdzie młodzież byłaby zainteresowana podjęciem studiów na miejscu. W Wielkopolsce jest szereg miast powiatowych, gdzie funkcjonują takie nielegalne, to prawda, ośrodki, które należałoby zweryfikować. O tym mówił pan Andrzej Jamiołkowski. Zgadzam się, że jest to działanie nielegalne i tak nie powinno być. Ale te ośrodki istnieją i trzeba je ocenić. Jeśli są dobre i spełniają warunki, powinno się je zostawić, a pozostałe niezwłocznie zlikwidować. I wtedy wreszcie będziemy mieli sytuację uporządkowaną w tym zakresie, ponieważ rozporządzenie stawia określone warunki, które, jak myślę, Państwowa Komisja Akredytacyjna będzie egzekwowała. W tej sytuacji przedłużanie prac spowoduje, że ten projekt ustawy zostanie uchwalony może za rok albo za dwa lata czy nawet nie zostanie rozpatrzony do końca kadencji. Tak było z poprzednią ustawą o szkolnictwie wyższym przygotowaną w poprzedniej kadencji Sejmu. Poseł Antoni Stryjewski mówił, żeby rząd złożył przysięgę czy też minister dał swoje słowo honoru, iż projekt ustawy o szkolnictwie wyższym zostanie przedstawiony jeszcze w tym roku. Panie pośle, mogę powiedzieć, że w poprzedniej kadencji było wielu takich, w tym kilku ministrów, którzy przysięgali, że projekt będzie, a potem okazywało się, iż było wiele zastrzeżeń i do niczego pozytywnego nie dochodziło.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#RyszardHayn">Być może zabrakło woli politycznej. Ale sądzę, że w naszym środowisku, w koalicji rządzącej jest wola, aby rozwiązać kompleksowo problemy szkolnictwa wyższego i przyjąć jednolity tekst ustawy, który będzie uwzględniał realia. Będzie likwidował podział na szkoły zawodowe i niezawodowe oraz na publiczne i niepubliczne. Rozwiąże także cały szereg spraw, których teraz nie można poruszyć ze względu na brak czasu. Trudno dzisiaj wymagać od ministra, aby zaklinał się, iż do 1 listopada albo do 1 grudnia na pewno przygotuje projekt ustawy. Z tego, co wiem, prace nad takim projektem trwają i myślę, że do końca roku doczekamy się takiego projektu. Czy będzie dobry i możliwy do zaakceptowania przez nas wszystkich, okaże się. Dlatego też trudno mówić, że na pewno wejdzie w życie. Jest to bardzo złożona sprawa i nie muszę o tym przekonywać państwa. W związku z tym jestem absolutnie przeciwny powoływaniu podkomisji. W projekcie ustawy mamy rozwiązania, na które można się zgodzić czy też nie. Jest w nim zawartych kilka ważnych problemów. Reszta rozwiązań to drobne czy też redakcyjne korekty. Tak więc nie wydaje mi się stosowne powoływanie podkomisji. Na zakończenie mojego wystąpienia powiem, że na pewno istnieje potrzeba uchwalenia nowej ustawy o szkolnictwie wyższym, która będzie uwzględniała m.in. sprawę tytułów i stopni naukowych. Zwracam uwagę, że dzisiaj mamy zdecydować, czy zezwolić uczelniom na utworzenie zamiejscowych ośrodków, które będą musiały spełnić określone wymogi, a ich działalność będzie podlegała kontroli. Uważam, że powinniśmy się skupić na zapisach przedstawionego projektu ustawy i je rozstrzygać. Dyskusja o wyższości szkół państwowych nad niepaństwowymi i odwrotnie do niczego nie doprowadzi. Wiem, że za tym kryją się określone interesy finansowe i inne, ale dzisiaj tych kwestii i tak nie rozstrzygniemy, nie ma więc sensu marnować czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JacekProtasiewicz">Aczkolwiek byłbym skłonny się zgodzić z posłem Ryszardem Haynem, że nie powinniśmy dyskutować nad wyższością Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia, tym niemniej liczba nieprawdziwych i niesprawiedliwych ocen, jaka została wypowiedziana zwłaszcza w wystąpieniu posła Antoniego Stryjewskiego na temat oświaty niepaństwowej, zmusza mnie do tego, aby rozpocząć bardzo krótką wypowiedź będącą próbą sprostowania tych ocen. Po pierwsze, panie pośle Antoni Stryjewski, szkolnictwo niepaństwowe pojawiło się w Polsce nie tylko dlatego, że powstał wolny rynek i zmienił się system organizacji gospodarki, lecz także z tego powodu, że szkolnictwo państwowe wyższe okazało się w pewien sposób niewydolne, nieprzygotowane do przyjęcia tak dużej liczby młodych ludzi, którzy z jednej strony pojawili się wraz z wyżem demograficznym, z drugiej zaś wskutek aspiracji zdobycia wyższego wykształcenia. Obaj jesteśmy z Wrocławia i gdybyśmy przyjrzeli się jednemu wydziałowi na Uniwersytecie Wrocławskim, którego studenci siedzą na podłodze na korytarzach podczas wykładów, ponieważ nie ma odpowiednich sal dydaktycznych, zgodzilibyśmy się z twierdzeniem o nieprzygotowaniu szkół państwowych do nowej sytuacji. Po drugie, gdyby pan spojrzał na profil społeczny studentów uczelni państwowych i niepaństwowych, sądzę, że szybko by pan odkrył, że studenci najlepszych kierunków uczelni państwowych różnią się od studentów uczelni niepaństwowych tym, że ci z dużych miast, z rodzin zamożnych, lepiej przygotowani do przejścia bardzo trudnego egzaminu wstępnego na prestiżową uczelnię państwową studiują właśnie na tych uczelniach. Tymczasem na uczelniach niepaństwowych znajdzie pan bardzo wielu studentów, jeśli nie przeważającą liczbę, którzy przyjeżdżają z małych miejscowości, pochodzą ze średnio zamożnych, a nawet ubogich rodzin i swoją edukację opłacają własną pracą. Dlatego stać ich wyłącznie na studia zaoczne. Po trzecie, gdyby pan zechciał, nawet we Wrocławiu, rozejrzeć się, zobaczyłby pan, że po paru latach funkcjonowania szkół niepaństwowych są już takie, które zaczynają prowadzić własne badania i które aspirują do prowadzenia studiów doktoranckich. Myślę, że kilka lat funkcjonowania systemu uczelni niepaństwowych pokazuje cały szereg przykładów bardzo pozytywnych i nie wolno ich, jak pan zechciał to zrobić, tak jednoznacznie negatywnie oceniać i klasyfikować. W kwestii powołania podkomisji chciałbym zwrócić uwagę na końcowy fragment opinii Biura Studiów i Ekspertyz, w którym zadano trzy pytania: „Czy wprowadzenie zamiejscowych ośrodków dydaktycznych jest potrzebne (niezbędne) dla rozwoju szkolnictwa wyższego?”, „W jakim zakresie i z jakim skutkiem dla jakości kształcenia uczelnie w tej chwili korzystają z możliwości tworzenia filii i wydziałów zamiejscowych ?”, „W jakim zakresie Państwowa Komisja Akredytacyjna będzie w stanie realnie monitorować ewentualny proces powstawania zamiejscowych ośrodków dydaktycznych i ich funkcjonowania?”. Moim zdaniem, są to bardzo ważne pytania, na które zapewne w zwykłym procedowaniu, a więc w przejściu do drugiego czytania nie znajdziemy odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JacekProtasiewicz">Te pytania są stawiane nie przez posłów opozycyjnych, lecz przez ekspertów Biura Studiów i Ekspertyz i wydaje mi się, że powołanie podkomisji, chociażby po to, aby sobie odpowiedzieć na te trzy pytania bardzo ważne dla zasadności przyjęcia rządowego projektu, jest potrzebne. W związku z tym popieram wniosek o powołanie podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#FranciszekPotulski">Panie pośle, poseł Antoni Stryjewski również uważa opinie posłów Platformy Obywatelskiej za niesprawiedliwe i dlatego właśnie zabiera głos. Co najmniej połowa jego wystąpienia była temu poświęcona. Zostaną państwo przy swoim zdaniu na ten temat. Wydawało mi się, że opinia przewodniczącego Państwowej Komisji Akredytacyjnej odpowiada na cytowane przez pana pytania. Ale poproszę pana przewodniczącego o zabranie głosu w dalszej kolejności.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BohdanFechner">Ze względu na to że wszystkie uwagi i postulaty Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego zostały w zasadzie uwzględnione w tym projekcie, można wyrazić tylko zadowolenie. Chciałem za to odnieść się do dyskusji, która, moim zdaniem, została zdominowana przez terminologię rynkową. Cały czas jest mowa o konkurencji, o tym kto komu zagraża. Nie wiem, czy jest to właściwy ton tej dyskusji. Celem głównym przedstawionego projektu ustawy jest podniesienie jakości kształcenia i ta kwestia powinna być najważniejszą dominantą w dyskusji. Sprawa zaś konkurencyjności, która niewątpliwie istnieje, nie powinna być meritum dzisiejszego posiedzenia Komisji. Jeśli zostanie powołana podkomisja i zostaniemy poproszeni o udział w jej pracach choćby jako goście, oczywiście włączymy się. Jeśli nie zostaniemy zaproszeni, chcę ponownie wyrazić uznaniem, że nasze postulaty zostały uwzględnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#DariuszBachalski">Chciałbym zdecydowanie zareagować na insynuacje posła Antoniego Stryjewskiego, który próbował wmówić państwu, że mam jakiś osobisty interes w promowaniu swoich poglądów. Powtórnie potwierdzam, że go nie mam i moja wypowiedź odzwierciedlała moje poglądy. Chciałbym także powiedzieć swojemu poprzednikowi, że nie ma nic złego w używaniu terminu rynek, skoro sam mówi o konkurowaniu. Słowo i zjawisko konkurowania wpisuje się w zasady działania rynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#FranciszekPotulski">Myślę, że przyjęcie wniosku posła Kazimierza Marcinkiewicza, aby zamiejscowe ośrodki dydaktyczne miały 50% studentów studiów dziennych, byłoby bardzo poważnym zagrożeniem dla szkół niepaństwowych znacznie zwiększając konkurencję. Myślę, że edukacja, jak zauważył poseł Jacek Bachalski, jest inwestycją, ale większość na tej sali, jeśli mogę tak powiedzieć, niepokoi fakt, że pojawiło się dużo osób, które uznały, że na kształceniu innych można się dorobić. Sądzę, że należy się zdecydować, czy należy bardziej popierać samorząd terytorialny, który chce brać udział w regulowaniu spraw z tym związanych, czy prywatną przedsiębiorczość. Zgadzam się z poglądem, iż pieniądze w edukacji nie są najważniejszym i jedynym elementem, przynajmniej w sensie docelowym. Chciałbym również potwierdzić słowa posła Ryszarda Hayna, iż w projekcie ustawy są może trzy, cztery zmiany, które będą wymagały rozmowy między nami. Wszystkie pozostałe rozwiązania wynikają z tych głównych albo mają charakter porządkujący. Nie sądzę więc, aby była potrzeba powołania podkomisji, tym bardziej że od dłuższego czasu przygotowujemy się do nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Przedstawiony projekt ustawy jest tylko fragmentem i potwierdzeniem tego, co we Wrocławiu pan minister powiedział, iż wczesną jesienią możemy się spodziewać kompleksowej nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Jednocześnie zwracam uwagę, że w trakcie rozpatrywania tej kompleksowej nowelizacji wszystkie sprawy, o których mówimy, będą ponownie przedmiotem naszych rozważań. Ponadto, będą pewnie problemy z dotrzymaniem terminu deklarowanego przez pana ministra. Poproszę jeszcze przewodniczącego Państwowej Komisji Akredytacyjnej o zabranie głosu, ponieważ poseł Jacek Protasiewicz na podstawie ekspertyzy podniósł problem, który należałoby zbadać.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejJamiołkowski">Myślę, że, aby opisać istniejącą sytuację, będę zmuszony podać kilka danych liczbowych, żeby państwo mogli sami odpowiedzieć sobie na trzecie pytanie z tych, które zostały zadane. Od momentu powstania Państwowej Komisji Akredytacyjnej wpłynęło do nas czterysta wniosków o utworzenie nowych uczelni, filii lub kierunków studiów. Rozpatrzyliśmy 320 w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. W tej chwili ośrodków zamiejscowych, które wymagają kontroli i są prowadzone przez uczelnie państwowe, mamy ok. 90. Widzicie państwo zatem, że, jeśli porówna się te dwie wielkości, to nie stanowi to żadnego poważnego przedsięwzięcia dla Państwowej Komisji Akredytacyjnej. Chcę przypomnieć, że oprócz 65 osób pracujących w Komisji jest jeszcze kilku ekspertów, którzy działają na naszą rzecz. Myślę, że powstawanie jakiegokolwiek ośrodka będzie poddawane takiej samej procedurze, jaka w tej chwili jest realizowana przy powoływaniu nowej szkoły czy nowego kierunku. Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Przeprowadzenie kontroli przez Państwową Komisję Akredytacyjną i nasza negatywna opinia nie daje już ministrowi edukacji narodowej i sportu możliwości podejmowania decyzji opartych na innych przesłankach jak tylko na tej. Minister, zgodnie z aktualnie obowiązującą ustawą, może podjąć dwa rodzaje działań: wstrzymać rekrutację lub też zamknąć istniejącą uczelnię lub filię. Takie są aktualne przepisy.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#TomaszGobanKlas">Chciałbym zwrócić uwagę, że zapis projektu ustawy mówiący o ośrodkach zamiejscowych nie dotyczy tylko uczelni państwowych, lecz obejmuje wszystkie uczelnie zwane akademickimi. Przypomnę, że istnieje Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, która grupuje w większości stare, renomowane szkoły państwowe, ale jest wśród nich kilka uczelni niepaństwowych, które mogą się starać o ośrodki dydaktyczne. Mówienie więc o dyskryminacji prawnej w tym wypadku nie ma zupełnie uzasadnienia. To prawda, że niewiele jest uczelni niepaństwowych uprawnionych do nadawania tytułów doktorskich. Jest to jednak bardzo dynamiczny sektor i w najbliższej przyszłości sytuacja może się znacznie zmienić na korzyść. Chciałbym powiedzieć, że od dziewięćdziesiątych lat nie ma dyskryminacji szkół niepaństwowych, skoro w Polsce mamy w tej chwili 250 tego rodzaju szkół i co miesiąc ich przybywa. Jest to fenomen europejski, a nawet światowy. Myślicie państwo, że najwięcej szkół prywatnych istnieje w Stanach Zjednoczonych. Otóż, nie jest to takie pewne, ponieważ jest tam wiele szkół stanowych, publicznych. Europa Zachodnia zaś nie zna takiej ilości szkół niepublicznych. Kiedy na spotkaniu ministrów edukacji w Bratysławie powiedziałem, ile takich szkół istnieje w Polsce, bardzo się zdziwili. Rumunia ma 17 szkół prywatnych, Niemcy trochę więcej, ale też nie w takiej ilości. Mamy ogromną ilość studentów i instytucji. Jest to wielki edukacyjny biznes, który, jak każdy biznes, ma swoje prawa i grupy interesu. W przyszłym roku największym problemem strategicznym dla Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu będą rokowania rundy GATS (General Agreement on Trade and Services) w ramach Światowej Organizacji Handlu, która chce uznać edukację za taki sam towar jak inne i wtedy będziemy mieli do czynienia z całkowicie wolną konkurencją. Tak więc uczelnie z całego świata będą wchodzić na nasz rynek. Wtedy państwo rektorzy szkół zobaczą, jaką będą mieli konkurencję z Harvardem czy Sorboną i innymi renomowanymi uczelniami. Musimy być oczywiście przygotowani do niej poprzez podwyższanie poziomu, dbanie o kształtowanie własnej kadry i nie opieranie się w szkołach niepublicznych na kadrze w gruncie rzeczy wychowanej w dawnym czasie. Nie krytykuję tego, bo skąd miano ją wziąć, ale trzeba kształcić własną i ją hołubić. W tej chwili operacja przecięcia dwóch sektorów i równe traktowanie spowodowałoby, że sektor niepubliczny mógłby zaginąć. Wystarczyłoby np. wprowadzić zasadę jednoetatowości tak, jak ma to miejsce w europejskich krajach, gdzie profesor pracuje tylko w jednej uczelni. Nie wszystkie jednak uczelnie niepaństwowe miałyby problemy, ponieważ są wśród nich bardzo dobre szkoły, które kształcą własną kadrę. Zwróciłbym uwagę, że nie jest tak źle ze studentami polskim, chociaż mamy ich 1.700 tys. wobec 300 tys. przed laty, kiedy studiowało się nieco wygodniej niż teraz. Porównania badawcze rozmaitych standardów czasami dają ułamek punktów mniej. Wydaje się, że jest to zły wynik, ponieważ mamy naturę sportową.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#TomaszGobanKlas">W zjazdach narciarskich ułamek sekundy straty do lidera sprawia, że spada się na dalsze miejsce, a przecież jest to także znakomity wynik. Polscy studenci czasami mają dwa-trzy punkty mniej od niemieckich, a czasami jest odwrotnie. Tak więc nie zwracałbym na to uwagi. Na koniec chciałbym powiedzieć, że to nie jest ustawa dyskryminująca jakikolwiek sektor. Ona ma pomóc w rozwiązaniu właśnie tych problemów, które mówią o zwiększeniu dostępności, powszechności szkolnictwa. W kwestii finansowania szkół, chciałbym powiedzieć, że środki uczelni nie muszą pochodzić tylko z opłat wnoszonych przez studentów. Dobre uczelnie, nawet państwowe, potrafią znajdować środki: po pierwsze pomocowe, po drugie z rozmaitych innych wpływów włącznie z badawczymi i po trzecie we współpracy z samorządami i ośrodkami lokalnymi. Jeżeli ta ustawa będzie pomagać w tym, aby dwie słabsze uczelnie niepubliczne mogły się połączyć w celu spełnienia warunków Państwowej Komisji Akredytacyjnej w zakresie tworzenia zamiejscowego ośrodka dydaktycznego, nic nie będzie temu stało na przeszkodzie. Konkludując chciałbym powiedzieć, że niesłuszne jest twierdzenie, że jest to ustawa wyłącznie o szkołach państwowych. Ona jest głównie, stwierdziłbym dla uczciwości, dla tych szkół, ale nie wyłącznie i daje szansę rozwojowi zamiejscowych ośrodków dydaktycznych dla sektora niepaństwowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#FranciszekPotulski">Podczas dyskusji padły dwa wnioski: o powołanie podkomisji do rozpatrzenia tego projektu oraz w sprawie kontynuowania pracy nad nim. Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za tym, aby powołać podkomisję i odesłać do niej projekt ustawy o szkolnictwie wyższym oraz ustawy o wyższych szkołach zawodowych? Stwierdzam, że Komisja, przy 5 głosach za, 14 przeciwnych, 3 wstrzymujących się, odrzuciła wniosek. Proponuję, abyśmy rozpatrywali każdą zmianę po kolei. Rząd przedstawi krótkie wyjaśnienie, a państwo swoje uwagi. Czy ktoś z państwa ma uwagi do toku pracy? Nie widzę. Przystępujemy do pracy nad projektem ustawy. Czy ktoś z państwa ma uwagi do tytułu projektu ustawy? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła proponowany tytuł ustawy? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Chciałabym przekonać państwa, że należałoby rozpocząć od zmiany nr 6 lit. c), ponieważ przesądza ona o innych zmianach. Jeżeli państwo uznają, że należy wprowadzać zamiejscowe ośrodki dydaktyczne, to później część tych zmian jest pochodnymi tej zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#FranciszekPotulski">Wysłuchaliśmy opinii Biura Legislacyjnego. Myślę, że, jeśli się potkniemy w zmianie nr 6, to będzie to oznaczać, że w pierwszy czytaniu odrzucamy ten projekt, a takiego wniosku nie było. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 1 zmiany nr 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana nr 1 dotyczy wprowadzenia do art. 4a w ust. 2 w pkt. 5 w istocie tylko słowa: „warunki tworzenia i funkcjonowania zamiejscowego ośrodka dydaktycznego”. W ustawie o szkolnictwie wyższym jest mowa tylko o tworzeniu filii lub wydziału zamiejscowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#FranciszekPotulski">Państwo otrzymaliście odpowiednie fragmenty ustawy o szkolnictwie wyższym. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Czy ten zapis rozpatrywany w odniesieniu do zmiany nr 6 przesądza, że zamiejscowe ośrodki dydaktyczne będą mogły kształcić tylko na poziomie zawodowym, tzn. nie będą mogły prowadzić studiów uzupełniających, magisterskich? Czy ministerstwo wie, ile filii i wydziałów zamiejscowych powstało od momentu wprowadzenia tego zapisu? Trzecie pytanie dotyczy punktów konsultacyjnych, które nie są zapisane w żadnej ustawie o szkolnictwie wyższym, ale nie zostały wykreślone z listy w 1990 r., kiedy ta ustawa była przygotowywana. Co się z nimi będzie działo po przyjęciu tego projektu ustawy? Czy te zapisy nie zniszczą ich dorobku w tym zwłaszcza niektórych z nich, które bardzo dobrze funkcjonują? Myślę, że po odpowiedzi na te pytania, będę mógł stwierdzić, czy zgłaszam jakąś poprawkę. Sądzę, że nie jest to zbyt wolne tempo pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#FranciszekPotulski">Zwracam państwu uwagę, że zapis pozostaje taki, jaki był. Nic się nie zmienia poza dodaniem słów „warunków tworzenia i funkcjonowania zamiejscowego ośrodka dydaktycznego”. Być może poseł Kazimierz Marcinkiewicz uzna to za odpowiedź na przynajmniej ostatnie pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AntoniStryjewski">Chciałem zapytać, czy ten zapis nie powinien być sformułowany w następujący sposób: „szczegółowe warunki tworzenia i funkcjonowania zamiejscowej jednostki organizacyjnej”. W nawiasie można umieścić „zamiejscowego ośrodka dydaktycznego, filii, wydziału”. I dalej: „uwzględniając w szczególności obowiązek spełnienia przez filię lub wydział zamiejscowy, odrębnie dla każdego kierunku studiów, wymagań co do jego utworzenia i prowadzenia na określonym poziomie kształcenia”. Swoją poprawkę uzasadniam tym, że potem występuje termin zamiejscowe jednostki organizacyjne, którymi są zarówno ośrodki dydaktyczne jak i filie oraz wydział.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">W tej zmianie jest użyta liczba pojedyncza: „zamiejscowego ośrodka dydaktycznego”. Oczywiście warunki muszą dotyczyć jednego ośrodka. Czy dobry wydział renomowanej uczelni będzie mógł utworzyć więcej niż jeden ośrodek?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#TomaszGobanKlas">Może tworzyć więcej ośrodków, ale każdy z nich musi spełniać określone warunki i poddać się ocenie. W sprawie punktów konsultacyjnych chcę powiedzieć, że ustawa o zmianie ustawy o szkolnictwie wyższym z 1998 r. w art. 2 mówi, że „filie uczelni, wydziały i oddziały zamiejscowe oraz punkty konsultacyjne, które istniały w dniu wejścia w życie ustawy działają w dotychczasowych formach”. W sprawie programów realizowanych przez zamiejscowe ośrodki chcę powiedzieć, że uczelnia realizuje zajęcia dydaktyczne w ramach programów prowadzonych studiów wyższych zawodowych. W kwestii tworzenia filii i wydziałów zamiejscowych mogę powiedzieć, że jest to proces bardzo utrudniony i niezbyt powszechny. Niestety nie mogę w tej chwili podać ich liczby.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#FranciszekPotulski">Proszę jeszcze odpowiedzieć na pytanie posła Antoniego Stryjewskiego, ponieważ w dalszych zapisach mówi się o zamiejscowych jednostkach. Tutaj są one enumeratywnie wymienione i poseł Antoni Stryjewski sugerował odpowiedni zapis, aby potem można było jednoznacznie odczytywać późniejsze zapisy.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#TomaszGobanKlas">Filie i wydziały funkcjonują już na podstawie obowiązujących zapisów ustawy. W związku z tym nie było potrzeby dodawania słowa „funkcjonowania”, które odnosi się do nowego tworu, jakim są zamiejscowe ośrodki dydaktyczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#FranciszekPotulski">Posłowi Antoniemu Stryjewskiemu, chodziło o to, czy nie należy przywołać w tej zmianie pojęcia zamiejscowa jednostka organizacyjna, które później powtarza się w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejBarański">Sądzimy, że nie ma takiej potrzeby. Tutaj jest delegacja, która w poprzedniej nowelizacji znalazła się w art. 4a. Można dyskutować, czy tutaj jest jej właściwe miejsce. Natomiast zapisanie w jednej formule zamiejscowej jednostki organizacyjnej nie oddaje istoty naszej propozycji z tego względu, że filie i zamiejscowe oddziały uczelni są jednostkami podstawowymi uczelni i nie ma potrzeby ustalania zasad ich funkcjonowania, ponieważ wynikają one z zapisów ustawy i statutu uczelni. W przypadku zamiejscowego ośrodka dydaktycznego jest to nowa jednostka organizacyjna i chcemy w tej delegacji upoważnić ministra do określenia nie tylko warunków jej tworzenia, lecz także funkcjonowania. Z tego względu tak rozbiliśmy ten zapis wyliczając wszystkie formy jednostek pozamiejscowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#FranciszekPotulski">Panie mecenasie, nikt nie kwestionuje tego rozbicia, także wykreślenia czegokolwiek. Pytanie mówi tylko o tym, czy nie należy tutaj użyć również określenia, które pojawia się w późniejszym tekście ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Myślę, że posłowi Antoniemu Stryjewskiemu chodziło jednak o to, żeby zamiast tych trzech nazw wyliczanych dać nazwę zbiorczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AntoniStryjewski">Pan przewodniczący ma rację, ponieważ chodziło mi o to, aby pojęcie zamiejscowej jednostki organizacyjnej wprowadzić do tego zapisu i wymienić je. Chcę powiedzieć, że dziwię się twierdzeniom, że, jeśli utworzymy tylko filie i wydziały zamiejscowe, to one nie będą funkcjonować. Dziwne jest również to, że nie mogą być utworzone pojutrze czy popojutrze, jak ustawa wejdzie w życie, a dzisiaj uczelnie jej nie mają. W związku z tym wydaje się, że jest to czyszczące sformułowanie, które ma w obecnym projekcie swoje odniesienie w dalszych artykułach.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#EwaKantor">W dalszej części ustawy nie mówi się filia, kierunek, lecz tylko zamiejscowe jednostki organizacyjne. Chodzi więc o to, aby w pierwszym artykule określić, co jest zamiejscową jednostką organizacyjną. A więc kierunek, wydział, filia, ośrodek.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Absolutnie nie zgadzam się z tym, ponieważ do tej pory istnieje możliwość tworzenia filii i jest to zupełnie inna jednostka uczelni niż zamiejscowy ośrodek dydaktyczny. Również wydział zamiejscowy jest zupełnie inną jednostką organizacyjną uczelni, kierująca się zupełnie innymi prawami, obowiązkami niż zamiejscowy ośrodek dydaktyczny. W tej sytuacji optowałbym za zapisem rządowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#FranciszekPotulski">Proszę państwa, została zgłoszona propozycja, aby zapis pkt. 5 brzmiał w następujący sposób: „szczegółowe warunki tworzenia zamiejscowych jednostek organizacyjnych: filii lub wydziału zamiejscowego, zamiejscowego ośrodka dydaktycznego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#TomaszGobanKlas">Opowiadamy się za naszym zapisem.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#FranciszekPotulski">Czy propozycja posła Antoniego Stryjewskiego jest błędna?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Zapis rządowy jest poprawny.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#FranciszekPotulski">Kto z państwa jest za tym, aby zmiana nr 1 brzmiała zgodnie z propozycją posła Antoniego Stryjewskiego? Stwierdzam, że Komisja, przy 2 głosach za, 12 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, odrzuciła tę propozycję. Przystępujemy do głosowania nad zapisem rządowym. Kto z państwa jest za przyjęciem zmiany nr 1 zawartej w przedłożeniu rządowym? Stwierdzam, że Komisja, przy 9 głosach za i 7 wstrzymujących się, przyjęła zmianę nr 1. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana ta dotyczy art. 16, gdzie proponujemy skreślenie ust. 2 mówiącego, że założyciel nadaje pierwszy statut na okres jednego roku. Ta zmiana się łączy ze zmianą nr 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#FranciszekPotulski">Proszę ją przedstawić, ponieważ wydaje mi się, że możemy ją rozpatrywać razem z drugą.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana polega na dodaniu w art. 18 w ust. 1 na końcu wyrazy „z zastrzeżeniem ust. 1a” i dodaniu tego ust. 1a, który mówi, że „pierwszy statut uczelni państwowej nadaje jej założyciel”.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#FranciszekPotulski">Zwracam państwa uwagę, że w ust. 1 po wspomnianych wyrazach dodajemy przecinek zgodnie z uwagą zawartą w opinii Biura Studiów i Ekspertyz. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany nr 2 i 3? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana ta dotyczy art. 34 ust. 2 pkt 9 i mówi, że uczelnia w swoim sprawozdaniu informuje o utworzeniu zamiejscowej jednostki organizacyjnej oraz o bazie materialnej i obsadzie kadrowej tej jednostki.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AntoniStryjewski">Proszę powiedzieć, co się kryje za sformułowaniem utworzenie zamiejscowej jednostki organizacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#FranciszekPotulski">Jest to konsekwencja propozycji posła Antoniego Stryjewskiego, który proponował, aby we wcześniejszej zmianie znalazło się określenie zamiejscowa jednostka organizacyjna.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#TomaszGobanKlas">Kryje się powiadomienie o utworzeniu filii, wydziału lub ośrodka dydaktycznego zamiejscowego, co konsumuje pkt 9 w poprzedniej ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">To oznacza, że np. dany wydział uczelni utworzy w innym mieście zamiejscową jednostkę organizacyjną tego wydziału.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#FranciszekPotulski">Czy pan poseł podtrzymuje swoje zastrzeżenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AntoniStryjewski">Tak, podtrzymuję i proszę pana posła o nie manipulowanie. Pan przewodniczący jest tutaj klarowny i cieszę się, że rozumie mój punkt widzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Przepraszam bardzo, czy nie mogę zadać pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#FranciszekPotulski">Przerywam dyskusję panów. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem zmiany nr 4? Stwierdzam, że Komisja, przy 10 głosach za, 3 przeciwnych i 3 wstrzymujących się, przyjęła zmianę nr 4. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 5, która jest konsekwencja przyjęcia zmiany nr 3 omówionej już przez pana ministra. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Czy tych słów nie powinno się dopisać do wyrazów filii i wydziału zamiejscowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#AntoniStryjewski">Ponawiam pytaniem, co oznacza termin zamiejscowe jednostki organizacyjne?</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#FranciszekPotulski">Proszę rząd o odpowiedź, a potem proponowałbym, abyśmy rozstrzygnęli problem przedstawiany przez posła Antoniego Stryjewskiego. I prosiłbym pana posła o przyjęcie tego rozstrzygnięcia i o nie występowanie w następnych przypadkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#AntoniStryjewski">Panie przewodniczący, jednak nie będę mógł posłuchać pana, ponieważ jestem również legislatorem. Ustawę będzie sygnował Sejm, którego jestem członkiem. I ten bubel prawny również mnie obciąży. W związku z tym niech będzie ślad w dokumentach sejmowych, że upominałem się o roztropne potraktowanie tego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#TomaszGobanKlas">Muszę odwołać się do zmiany nr 6, która wskazuje art. 64 i nadaje brzmienie ust. 5: „Uczelnia może utworzyć poza swoją siedzibą zamiejscową jednostkę organizacyjną w formie: wydziału lub innej podstawowej jednostki organizacyjnej uczelni; filii, w skład której wchodzą co najmniej dwie podstawowe jednostki organizacyjne uczelni; zamiejscowego ośrodka dydaktycznego, w którym podstawowa jednostka organizacyjna uczelni, posiadająca uprawnienie do nadawania stopnia naukowego doktora, realizuje zajęcia dydaktyczne w ramach programu prowadzonych studiów wyższych zawodowych”. Inaczej mówiąc wylicza się enumeratywnie, co się rozumie przez zamiejscową jednostkę organizacyjną. Wydaje mi się, że jest to przejrzyste.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#FranciszekPotulski">Być może Biuro Legislacyjne miało rację, aby zacząć od zmiany nr 6.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Myślę, że Biuro Legislacyjne mnie wesprze. W tej chwili bardzo dokładnie rozumiem, o co chodziło posłowi Antoniemu Stryjewskiemu. Na początku ustawy są wymienione trzy podmioty: zamiejscowy ośrodek dydaktyczny, wydział zamiejscowy i filia. Następnie pojawia się, bez definicji, zamiejscowa jednostka organizacyjna i dopiero potem mamy jej definicję z wyliczeniem tych trzech podmiotów. Jak rozumiem, poseł Antoni Stryjewski, który czytał ustawę od początku do końca, uważa, że w pierwszej zmianie powinna się pojawić definicja zamiejscowej jednostki organizacyjnej z wyliczeniem wspomnianych podmiotów.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#FranciszekPotulski">Myślę, że sobie to już wyjaśniliśmy. Od początku zrozumiałem, o co chodzi posłowi Antoniemu Stryjewskiemu. Próbowałem to podsumować, a nawet sformułowałem, jak to ma brzmieć. Poseł Kazimierz Marcinkiewicz wnosił swoje uwagi. Ministerstwo się wypowiedziało i rozstrzygnęliśmy już tę sprawę. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie zmiany nr 5? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 5? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 6, która będzie jednak wymagała omówienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana nr 6 dotyczy art. 64, który stwierdza, że podstawową jednostką jest wydział, który prowadzi jeden lub więcej kierunków. Zmiana dodaje po ust. 1 ust. 1a, który mówi, że „Kierunek studiów może być także prowadzony wspólnie przez kilka podstawowych jednostek organizacyjnych uczelni”. Obecnie uczelniom jest trudno prowadzić międzywydziałowe studia. To zwłaszcza dotyczy ochrony środowiska i także innych kierunków, które są interdyscyplinarne.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Czy nie można by umieścić tego zapisu jako zdanie trzecie w ust. 1? Wydaje się, że jest to nierozłącznie związane z tym ustępem.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#TomaszGobanKlas">Myślę, że jest to przejrzyste rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#AntoniStryjewski">Proponowałbym następujący zapis tego ustępu: „Kierunek studiów może być prowadzony wspólnie przez kilka jednostek organizacyjnych uczelni”.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#FranciszekPotulski">Pan poseł sugeruje skreślenie dwóch wyrazów: „podstawowych” i „także”. Ale w tej chwili jest zgoda rządu, aby zmiana brzmiała w ten sposób, żeby w ust. 1 dodać na końcu zdanie: „Kierunek studiów może być także prowadzony wspólnie przez kilka podstawowych jednostek organizacyjnych uczelni”, co w konsekwencji powoduje, że nie ma numeracji 1a. Poseł Antoni Stryjewski proponuje skreślenie w proponowanej zmianie wyrazów „także” i „podstawowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#AntoniStryjewski">Wtedy mamy szerszą formułę.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#TomaszGobanKlas">Byłaby to już regulacja nadająca się do zamieszczenia w kompleksowej nowelizacji ustawy o szkołach wyższych, ponieważ wprowadza w stosunku do obecnego stanu daleko idącą zmianę.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#FranciszekPotulski">Zdaniem rządu, propozycja posła Antoniego Stryjewskiego znacznie rozszerza zakres pojęciowy przedstawionego projektu ustawy. Czy pan poseł podtrzymuje swój wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#AntoniStryjewski">Tak, podtrzymuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#FranciszekPotulski">Proszę przedstawicielkę Biura Legislacyjnego o opinię, w jakie kolejności powinniśmy głosować? Czy najpierw za przedłożeniem rządowym, czy za propozycją posła Antoniego Stryjewskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Najpierw za propozycją posła Antoniego Stryjewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#FranciszekPotulski">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem propozycji posła Antoniego Stryjewskiego polegającej na skreśleniu w zmianie nr 6 wyrazów „także” i „podstawowych”? Stwierdzam, że Komisja, przy 2 głosach za, 10 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, odrzuciła tę propozycję. Kto z państwa jest za przyjęciem zmiany nr 6a? Stwierdzam, że Komisja, przy 14 głosach za i 1 wstrzymującym się, przyjęła zmianę nr 6a. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 6b, która ma charakter porządkujący i w której wyrazy „Rady Głównej” zastępuje się wyrazem „Komisji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#AntoniStryjewski">Słowo „Komisji” jest dla mnie niejasne.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Art. 38 ust. 1 mówi: „Państwową Komisję Akredytacyjną zwaną dalej Komisją...”</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#FranciszekPotulski">Czy pan poseł podtrzymuje swoje zastrzeżenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#AntoniStryjewski">Wydaje się, że celowe byłoby powtórzenie pełnej nazwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#FranciszekPotulski">Pani poseł proponuje powtórzenie pełnej nazwy Komisji, niezależnie od tego że w tekście jest zapis mówiący, iż „Państwową Komisję Akredytacyjną zwaną dalej Komisją...”. W tym miejscu akurat jest spełniony postulat posła Antoniego Stryjewskiego, aby było zapisane, kto to jest i jak się będzie nazywał. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem propozycji posła Antoniego Stryjewskiego polegającej na zastąpieniu wyrazu „Komisji” wyrazami „Państwową Komisję Akredytacyjną”? Stwierdzam, że Komisja, przy 3 głosach za, 13 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, odrzuciła propozycję posła Antoniego Stryjewskiego. Czy powinniśmy przegłosować zmianę nr 6b?</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Nie, ponieważ został odrzucony wniosek posła Antoniego Stryjewskiego i nie ma innych wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#FranciszekPotulski">Nie ma innych uwag i tym samym przyjęliśmy zmianę 6b. Przystępujemy do zmiany nr 6c.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana nr 6c nadaje brzmienie ust. 5, który wcześniej przedstawiłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie zmiany nr 6c? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 6c? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 6d.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#TomaszGobanKlas">W obowiązującej ustawie jest mowa o tym, że utworzenie zamiejscowej jednostki dydaktycznej wymaga pozwolenia ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego. Zmiana polega zaś na dodaniu wyrazów „przekształcenie” i „tworzenie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Rozumiem, że powstaje pewna nierównowaga między uczelniami państwowymi określonymi w art. 12 ust. 1 i 2, a uczelniami niepaństwowymi, nawet gdyby spełniały te same warunki co uczelnie państwowe opisane w art. 12.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#FranciszekPotulski">Czy pan minister mógłby wyjaśnić, dlaczego ta zmiana dotyczy tylko niepaństwowych uczelni? Dlaczego zniesienie, przekształcenie zamiejscowej jednostki organizacyjnej przez uczelnię państwową nie wymaga pozwolenia ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego?</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#TomaszGobanKlas">Jest to związane z pewną ostrożnością i dbałością o studentów. Zwłaszcza przekształcenie i zniesienie wymaga obserwacji ministerstwa, bowiem można obawiać się, że czasami decyzje mogą być podejmowane z prostych przyczyn ekonomicznych, nie dbając o czynnik społeczny. Natomiast uczelnie państwowe, których struktura jest bardziej rozbudowana i mają niekomercyjny charakter, mogą zadbać o to, aby student nie został skrzywdzony.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#FranciszekPotulski">Myślę, że argument ekonomiczny ma swoja wymowę zwłaszcza w świetle wystąpienia posła Dariusza Bachalskiego. Ale tak naprawdę też nie rozumiem, dlaczego fakt, że nigdy nie doszło do zniesienia lub przekształcenia uczelni państwowej, ma oznaczać, że w przyszłości nie dojdzie do takiej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#AndrzejBarański">Jest to związane z regulacją, która w ustawie dotyczy uczelni niepaństwowych w tym m.in. zasad tworzenia kierunku studiów, gdzie również uczelnia niepaństwowa, która spełnia wymagania określone w art. 12, mimo wszystko musi ubiegać się o zgodę ministra w drodze decyzji na utworzenie nowego kierunku studiów. Mamy tutaj do czynienia z nierównością także pomiędzy uczelniami państwowymi. Bowiem w uczelni, która nie spełnia warunków określonych w art. 12, minister tworzy jednostki organizacyjne łącznie z zamiejscowymi. W tym wypadku uczelnia nie ma możliwości samodzielnego działania. Ustawa do różnych grup uczelni zawiera różne przepisy. I ten przepis od początku 1990 r. w ten sposób różnicował tę sytuację.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#FranciszekPotulski">Myślę, że jest to kwestia, która powinna być rozważona podczas całościowej nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Może rzeczywiście powinniśmy się zastanowić nad zrównaniem warunków. Jeśli uczelnia niepaństwowa spełnia warunki ust. 1 i 2 art. 12, czyli jest bardzo silną uczelnią uniwersytecką, nie ma sensu tworzyć dla niej innych warunków niż dla takiej samej uczelni państwowej. Tak więc może warto wprowadzić jakąś poprawkę w drugim czytaniu albo już zostawić tę sprawę do czasu kompleksowej nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#FranciszekPotulski">Sugeruję, że całościowe spojrzenie na funkcjonowanie uczelni państwowych i niepaństwowych jest niezbędne i dlatego od lat, i w poprzedniej kadencji Komisja domagała się przygotowania kompleksowej nowelizacji ustawy. Teraz też na nią czekamy. Jak rozumiem przedstawiona nowelizacja przystaje do zróżnicowanych warunków tworzenia, przekształcania i zniesienia w różnego typu szkołach.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#AndrzejJamiołkowski">Art. 12 obowiązującej ustawy mówi o uczelniach autonomicznych, choć te słowa nie są w nim użyte. W Polsce mamy 33 takie uczelnie i warunkiem stania się jedną z nich jest posiadanie uprawnień do habilitowania dla połowy wydziałów. Otóż żadna uczelnia niepaństwowa nie posiada uprawnień do habilitowania. W związku z tym pusty jest zbiór, o którym w tej chwili dyskutujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#FranciszekPotulski">Myślę, że posłowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi chodziło o to, aby w przyszłości wprowadzić zmianę polegającą na tym, że tworzenie, przekształcenie i zniesienie zamiejscowej jednostki przez uczelnię spełniającą warunki art. 12 nie wymaga zezwolenia właściwego ministra do spraw szkolnictwa wyższego. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#JulianAulejtner">Chciałbym jeszcze raz zwrócić uwagę na nierówność położenia uczelni niepaństwowych, która odbija się na tzw. ryzyku czasowym. Uczelnia niepaństwowa, która wystąpi z wnioskiem, musi czekać. W czasie, który jest związany z procedowaniem wniosku, ponosi ryzyko kosztów takiego wniosku oraz ryzyko otrzymania lub nieotrzymania zgody. W związku z tym, jeżeli Państwowa Komisja Akredytacyjna działa, to uczelnie państwowe i niepaństwowe powinny być zrównane przy tego typu wnioskach.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#FranciszekPotulski">Będziemy jeszcze wracali do tez o zrównaniu, o prowadzeniu badań naukowych, o kształceniu własnej kadry naukowej i pewnie te sprawy rozstrzygniemy podczas kompleksowej nowelizacji. Czy ktoś z państwa przejmuje zastrzeżenia pana Juliana Aulejtnera? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 6d? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana nr 7 dotycząca art. 149, który odnosi się do dyplomu ukończenia studiów, będąca odpowiedzią na postulaty Rzecznika Prawa Obywatelskich polega na dodaniu w ust. 3 pkt 8–10 mówiących o prowadzeniu albumu studenta, wydawaniu duplikatów indeksu, legitymacji studenckiej i dyplomu ukończenia studiów oraz opłatach za wydanie niektórych dokumentów. Zmiana wprowadza również zapis mówiący o uwzględnieniu niezbędnej do udokumentowania przebiegu studiów dokumentacji oraz zakresu danych w niej zawartych.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Proponowałabym nadanie nowego brzmienia całemu ust. 3, ponieważ jest napisane, że dodaje się pkt 8–10, a de facto dodaje się też zdanie, które stanowi wytyczną. Przeczytam państwu moją propozycję: „minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego, uwzględniając w szczególności niezbędną do udokumentowania przebiegu studiów dokumentację oraz zakres danych w niej zawartych, określi w drodze rozporządzenia:”. I dalej będzie wymienionych 7 punktów oraz 8, 9 i 10.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#TomaszGobanKlas">Pod względem redakcyjnym nie mamy zastrzeżeń, ale zwracam uwagę, że będziemy musieli natychmiast wydać rozporządzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#FranciszekPotulski">Biuro Legislacyjne proponuje zmiany redakcyjne, a rząd twierdzi, że w tej sytuacji będzie musiał szybko wydać rozporządzenie. Ale i tak będzie zobligowany do szybkiego wydania, ponieważ doszły trzy nowe punkty, które mają być określone w rozporządzeniu. W związku z tym ten protest wydaje mi się mało zasadny. Czy mogłaby pani jeszcze raz przedstawić swoją propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">„minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego, uwzględniając w szczególności niezbędną do udokumentowania przebiegu studiów dokumentację oraz zakres danych w niej zawartych, określi w drodze rozporządzenia sposób prowadzenia przez uczelnię dokumentacji przebiegu studiów w tym:”.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#FranciszekPotulski">Czy rząd wyraża zgodę na tę propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#TomaszGobanKlas">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#AntoniStryjewski">Czytając ten punkt miałem wrażenie, że dodane zdania: „uwzględniając w szczególności niezbędną do udokumentowania przebiegu studiów dokumentację oraz zakres danych w niej zawartych” jest zbędne, ponieważ wcześniej wymienione punkty dokumentują przebieg studiów.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Nie jest zbędne to zdanie, ponieważ stanowi wytyczne, które w świetle art. 92 konstytucji są niezbędne.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#FranciszekPotulski">Czy pan podtrzymuje swoje zastrzeżenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#AntoniStryjewski">Nie rozumiem odpowiedzi przedstawicielki Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Zgodnie z art. 92 konstytucji, w każdym przepisie zawierającym upoważnienie do wydania aktu wykonawczego mają znaleźć się także wytyczne co do treści tego aktu. I to zdanie czyni zadość wymogom art. 92 konstytucji, stanowiąc swoistą wytyczną, czym ma się kierować, co ma uwzględnić minister wydając rozporządzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#FranciszekPotulski">Czy pan podtrzymuje swoje zastrzeżenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#AntoniStryjewski">Nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 7 wraz z modyfikacją zaproponowaną przez Biuro Legislacyjne, którą przejmuję? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 2 zmiany nr 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana nr 1 dotyczy art. 3 ust. 1. Jej przyjęcie umożliwi po studiach licencjackich kontynuowanie nauki na studiach magisterskich. Stąd proponujemy zapis: „kształcenie studentów w zakresie kierunków lub kierunków i specjalności zawodowych oraz przygotowanie ich do wykonywania zawodu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 1? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana nr 2 dotyczy art. 4a i jest konsekwencją przyjęcia poprzedniej. Polega na dodaniu wyrazów „kierunek i” w pkt 1–2.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Proponowałabym nadanie nowego brzmienia całemu art. 4a, ponieważ prawie wszystkie przepisy są zmieniane tą nowelizacją. Poza tym w zmianie nr 2b w dodawanym ust. 1a powinno być powołanie na art. 4a ust. 2 pkt 2 ustawy o szkolnictwie wyższym. Proponuję jeszcze wykreślenie po nawiasie, po przytoczeniu adresu publikacyjnego wyrazów „zwane dalej „ustawą o szkolnictwie wyższym”. Jest zasada, że jak po raz pierwszy powołujemy ustawę, to przytaczamy pełen adres publikacyjny i datę wydania, a później już tylko tytuł ustawy. Tak więc to powtórzenie jest zbędne.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#AntoniStryjewski">W zmianie nr 2 akapit rozpoczynający się od słów „minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego” kończy się zdaniem „przy nadawaniu uprawnień stosuje się odpowiednio art. 4b ustawy o szkolnictwie wyższym”. Czy jest potrzebne to odniesienie?</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Retoryczny byłby to rząd, ale jeśli jest tam sformułowanie „odpowiednio”, to chociażby już z tego względu nie stosuje się wprost art. 4b ustawy o szkolnictwie wyższym tylko odpowiedniej. I dlatego należałoby ten zapis zamieścić.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#FranciszekPotulski">Poseł Antoni Stryjewski wnosi, że zapis jest zbędny. Biuro Legislacyjne opowiada się za jego utrzymaniem. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Nie przyjmuję uwag mówiących, że należy przeredagować cały artykuł, ponieważ mam cichą nadzieję, że ta nowelizacja nie będzie długo obowiązywać i za pół roku napiszemy naprawdę dobrą ustawę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 2a? Sprzeciwu nie słyszę. W zmianie nr 2b zgłoszono poprawki. Pierwsza polega na zastąpieniu w linijce drugiej wyrazów pkt 3 wyrazami pkt 2. O tym mówi także ekspertyza Biura Studiów i Ekspertyz. Rząd popiera tę poprawkę. Druga poprawka mówi o skreśleniu ostatnich wyrazów „zwane dalej „ustawą o szkolnictwie wyższym”. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 2b wraz z wprowadzonymi do niej poprawkami? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 2c. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie tej zmiany? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 2c? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana nr 3 dotyczy art. 5 odnoszącego się do organizacji studiów. Proponujemy w ust. 2 skreślenie wyrazów „lub specjalnością zawodowego kształcenia” i pozostawienie wyrazów „z kierunkiem kształcenia”, co jest konsekwencją przechodzenia szkół na kierunki kształcenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#AntoniStryjewski">W tekście tego projektu ustawy notorycznie powtarza się sformułowanie „kierunek lub kierunek i specjalność”. Czy po zakończeniu tego zdania nie powinny być dopisane wyrazy „zgodnie z kierunkiem kształcenia lub z kierunkiem i specjalnością zawodową”.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#TomaszGobanKlas">Pojęcie kierunku kształcenia jest nadrzędne i specjalność mieści się w tym pojęciu.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#FranciszekPotulski">Czy pan podtrzymuje swoje zastrzeżenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#AntoniStryjewski">Nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 3a? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany 3b, która ma charakter porządkujący. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie tej zmiany? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 3b? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 4 dotyczącej art. 10.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana nr 4 jest konsekwencją przyjęcia poprzednich zmian i ma charakter porządkujący.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#AntoniStryjewski">Chciałbym, mimo wszystko, wrócić do zmiany, którą już przegłosowaliśmy. Nie musimy dokonywać reasumpcji głosowania, ponieważ myślę, że ta sprawa będzie wyjaśniona. W moim przekonaniu ust. 4 zawarty w zmianie 3b mógłby brzmieć w następujący sposób: „Uczelnia zawodowa prowadzi dokumentację przebiegu studiów zgodnie z art. 149 ustawy o szkolnictwie wyższym”. Wcześniej również odnosiliśmy się do ustawy, nie rozpisując się. Czy można by i ten artykuł także skrócić? Ze względu na to, że już przegłosowaliśmy tę zmianę i pan przewodniczący może powiedzieć, że nie będzie reasumpcji głosowania, może moje pytanie nie ma sensu.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#FranciszekPotulski">Pamiętam mój pierwszy wykład na Uniwersytecie Warszawskim, na którym wykładowca powiedział, że nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. Niczego nie sugeruję.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#AntoniStryjewski">Dziękuję panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#FranciszekPotulski">Proszę przedstawiciela rządu o ustosunkowanie się do wątpliwości posła Antoniego Stryjewskiego. Proszę zwrócić uwagę, że bardzo zręcznie uniknąłem odpowiedzi na pytanie pana posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#TomaszGobanKlas">Myślę, że taki zapis jest dla czytelnika, który nie jest prawnikiem, bardziej klarowny.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#FranciszekPotulski">Rozumiem, że prawie wszędzie można podać artykuł, do którego się odwołuje. Rząd uważa, że akurat w tym wypadku nie ma takiej potrzeby. Czy pan podtrzymuje swój wniosek o powrót do zmiany 3b?</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#AntoniStryjewski">Jeśli mogę, to łaskawie o to proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#FranciszekPotulski">Poseł Antoni Stryjewski składa wniosek o reasumpcję głosowania w sprawie zmiany 3b. Kto z państwa jest za tym wnioskiem? Stwierdzam, że Komisja, przy 2 głosach za i 13 przeciwnych, odrzuciła wniosek. Rozumiem, że nie będzie się ten wniosek powtarzał przy następnych określeniach. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie zmiany nr 4a?</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#AntoniStryjewski">W tym przypadku mamy do czynienia ze zmianą treści całego ustępu. W moim przekonaniu brakuje w niej słowa przekształca. W ust. 4 art. 10 mamy zapis „przekształcenia państwowej uczelni zawodowej”. Pojawia się więc słowo, które nie ma wcześniejszej konotacji. Nie wiadomo, kto dokonuje tych przekształceń. Jeśli dodamy w tym ustępie ten wyraz, to te przekształcenia będą umocowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#TomaszGobanKlas">Nasza propozycja odnosi się tylko do kwestii sformułowania specjalności i kierunków kształcenia. Przyjęcie tej propozycji byłoby już zmianą charakteru przepisów. Powtarzamy to, co jest w przepisie.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#FranciszekPotulski">Rząd wyjaśnia, że dotychczas taki stan obowiązywał, i apeluje, żeby wstrzymać się z takimi generalnymi zmianami do czasu przedstawienia całościowej nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Czy pan poseł podtrzymuje swoje zastrzeżenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#AntoniStryjewski">Wydaje mi, że moja propozycja jest logiczna i przydatna, ale, jeżeli państwo uznacie, że tak nie jest, nie będę dyskutował z państwa stanowiskiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#FranciszekPotulski">Czy pan poseł podtrzymuje swoje zastrzeżenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#AntoniStryjewski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">W art. 10 ust. 4 i 4a jest mowa o przekształceniach uczelni. W ust. 3 są wymienione trzy przypadki. Ust. 5 odnosi się do wszystkich czterech.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#FranciszekPotulski">Panie pośle Antoni Stryjewski, w art. 10 obowiązującej ustawy mówi się o znoszeniu, łączeniu i tworzeniu. W innych zaś jego ustępach jest mowa o przekształcaniu. Wyszło na to, że obaj nie przeczytaliśmy całego artykułu.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#AntoniStryjewski">Ja przeczytałem cały, naprawdę.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#FranciszekPotulski">To ja jestem wytłumaczony, a pan nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#AntoniStryjewski">Może tak. Miałem wątpliwość i przedstawiłem ją państwu.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#FranciszekPotulski">Przepraszam tych z państwa, których mimochodem obraziłem. Czy pan poseł podtrzymuje swoje uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#AntoniStryjewski">Wycofuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 4a? Sprzeciwu nie słyszę. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie zmiany nr 4b, która nie wymaga uzasadnienia? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 4b? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 5 dotyczącej art. 12.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#TomaszGobanKlas">Ta zmiana ma charakter porządkowy i jest konsekwencją przyjęcia poprzednich zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie zmiany nr 5? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 5? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 6.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana nr 6 dotyczy art. 13 i polega na dodaniu na końcu zdania wyrazów „a także zmianie kierunku kształcenia”.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie zmiany nr 6? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 6? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 7 dotyczącej art. 14 i polegającej na uściśleniu dotychczasowego zapisu. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie zmiany nr 7? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 7? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 8 dotyczącej art. 17 i polegającej na dodaniu w ust. 1 na końcu wyrazów „z zastrzeżeniem ust. 3” oraz skreśleniu w ust. 3 wyrazów „na okres jednego roku”. Proponuję, abyśmy przyjęli uwagi, jakie zgłosił autor opinii prawnej Biura Studiów i Ekspertyz. Po pierwsze, należy dodać przecinek przed zwrotem „z zastrzeżeniem ust. 3” oraz skreślić w ust. 3 przecinki rozdzielające mające być skreślone wyrazy „na okres jednego roku”. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie zmiany nr 8? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 8? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 9.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana nr 9 ma również charakter porządkujący.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie zmiany nr 9? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 9? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 10.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana nr 10 jest analogiczna do poprzedniej i następnej zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie zmiany nr 10? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 10? Sprzeciwu nie słyszę. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie zmiany nr 11, która jest konsekwencją przyjęcia poprzednich zmian? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 11? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 12.</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana nr 12 dotyczy art. 78, który mówi o dyplomie uczelni. Ma również charakter porządkujący zgodny z duchem zmian zawartych w projekcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie zmiany nr 12? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 12? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiana dotyczy uchwały senatu, o której mowa w art. 141 ust. 1, odnoszącej się do powołania zamiejscowego ośrodka dydaktycznego w 2002 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie art. 3? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 3? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 4, który jest wyraźną konsekwencją przyjętych dotychczas ustaleń.</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#TomaszGobanKlas">W okresie dwóch lat minister na wniosek właściwego organu uczelni państwowej, po zasięgnięciu opinii Państwowej Komisji Akredytacyjnej dokona przyporządkowania specjalności kształcenia do kierunków, które są wyliczone w rozporządzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Czy ten zapis był opiniowany przez rektorów uczelni państwowych i niepaństwowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#TomaszGobanKlas">Ten zapis jak i cały projekt był konsultowany z ciałami społecznymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#FranciszekPotulski">Wydaje mi się, że przedstawiciel KRASP nie wnosił zastrzeżeń do całego projektu ustawy. Czy pan poseł wnosi zastrzeżenia do art. 4?</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie art. 4? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 4? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 5, który jest konsekwencją przyjęcia wcześniejszych zmian. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie art. 5? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 5? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 6. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie art. 6?</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#AntoniStryjewski">Czy nie byłoby celowe wpisanie po wyrazie „ustawą” wyrazów „jednak nie dłużej niż przez okres 6 miesięcy” albo „jednak nie dłużej niż do 30.12.2002” i dalej bez zmian. Chodzi mi o zobligowanie ministerstwa do wydania przepisów wykonawczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#FranciszekPotulski">Wczoraj rozpatrywaliśmy ustawę, w której rząd zobowiązał się w ciągu 12 miesięcy wydać odpowiednie rozporządzenia. Mieliśmy wtedy wątpliwości, co będzie, jak ich nie wyda.</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#TomaszGobanKlas">W niektórych wypadkach są już gotowe akty wykonawcze - rozporządzenie ministra edukacji narodowej i sportu w sprawie szczegółowych warunków tworzenia filii. Opieszałość na pewno nie będzie towarzyszyła naszym pracom, ale w wypadku regulacji dokumentacji, a zwłaszcza suplementu odnoszącego się do dyplomu sprawa może trwać trochę dłużej, ponieważ musi być uzgadniana z odpowiednimi organizacjami międzynarodowymi, aby te dyplomy mogły pomagać młodym ludziom w mobilności. Tak więc prosiłbym o pozostawienie tego zapisu, ale zapewniam, że rząd nie będzie spał, nawet jeżeli tego nie będzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#FranciszekPotulski">Czy pan poseł podtrzymuje swój wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#AntoniStryjewski">Tak, prosiłbym o dodanie wyrazów „jednak nie dłużej niż przez okres 6 miesięcy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#FranciszekPotulski">Poseł Antoni Stryjewski proponuje, żeby dopisać wyrazy „jednak nie dłużej niż przez okres 6 miesięcy”. Kto z państwa jest za tym wnioskiem? Stwierdzam, że Komisja, przy 5 głosach za i 8 przeciwnych, odrzuciła wniosek posła Antoniego Stryjewskiego. Tym samym przyjęła art. 6 w przedłożeniu rządowym. Na prośbę Państwowej Komisji Akredytacyjnej przystępujemy do rozpatrzenia dodatkowych zmian przedłożonych na piśmie. Zmiany nr 1 i 2 są identyczne, symetryczne. Jedna dotyczy ustawy o szkolnictwie wyższym, druga ustawy o wyższych szkołach zawodowych. Może pan minister przedstawi je łącznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#TomaszGobanKlas">Zmiany są spowodowane kłopotliwymi sytuacjami, które się zdarzają, kiedy założyciel niknie, coś się z nim dzieje albo nie może wykonywać swoich funkcji, bo np. zdrowie mu nie pozwala. Czasami zdarzają się przypadki, że cierpi na chorobę psychiczną. Proszę pamiętać, że jest ponad 250 szkół niepaństwowych. Celem tych poprawek jest stworzenie możliwości przeniesienia pozwolenia, które dany założyciel otrzymał, na rzecz innej osoby fizycznej lub prawnej, jeśli przejmuje wszystkie warunki w pozwoleniu. Jest to uznanie faktu, iż czasami założyciel nie może wykonywać swoich obowiązków i nie może ich przenieść. W tej chwili mamy kilka takich przypadków. W świetle obowiązujących przepisów należałoby rozpocząć proces likwidacji tych szkół, ponieważ inaczej, pod względem prawnym nie można tego rozwikłać. Te sprawy wynikły z praktyki i nie przewidywał ich ustawodawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#FranciszekPotulski">W sytuacji, kiedy właściciel zniknie lub umrze, nie można nic zrobić poza likwidacją szkoły. Zabezpieczeniem przed taką sytuacją może się stać przyjęcie proponowanej zmiany, która mówi, iż minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego na wniosek osoby, której udzielono pozwolenia, może przenieść je na rzecz innej osoby. Można się obawiać, że taki zapis przyczyni się do handlu szkołami. Niektórzy posłowie mogą twierdzić, że handel szkołami jest dopuszczalny, ponieważ jest to biznes, jak to już dzisiaj zostało powiedziane na tej sali. Myślę, że nie należy czekać do przykładu przehandlowania szkoły. Jest to operacja na bardzo delikatnym ciele, jakim są studenci, którzy zawierzyli danej uczelni.</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Panie ministrze, czy taki przepis rzeczywiście jest potrzebny? Czy nie wystarczy zastosować zapisu, przed chwilą omawianego, o przekształceniach szkół i ich łączeniu? Chyba lepiej będzie, jeśli będą się łączyć, niż dana uczelnia pozostanie jednostką samodzielną i wejdzie ktoś z prawami właścicielskimi zupełnie nowy. Na pewno będzie to się odbywało po jakiejś cenie. Nie miejmy złudzeń nawet w przypadku testamentu. Powtarzam, czy nie byłoby lepiej prowadzić procesu scalania szkół niż przejmowania przez kolejną osobę.</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#AndrzejBarański">Proces łączenia tego nie załatwia i jest znacznie gorszy, ponieważ w tym przypadku mamy dwóch założycieli. Taka sytuacja rodzi wiele komplikacji. W przypadku przeniesienia nie ma dwóch założycieli. Jeżeli jeden z nich złoży wniosek, a drugi wyrazi zgodę na przeniesienie, mamy dalej do czynienia z jednym założycielem. Dlatego z premedytacją nie chcemy wykorzystywać w takich przypadkach procederu łączenia uczelni.</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#FranciszekPotulski">Informuję, że przejmuję te propozycje rządowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#EwaKantor">Myślę, że, jak szkoła upada, czy jest przeznaczona do likwidacji, lepiej będzie, kiedy minister edukacji narodowej i sportu będzie za nią odpowiedzialny. Nie ma innego rozwiązania. Jak nie ma właściciela, trzeba się tym majątkiem zająć tak, jak zajmujemy się majątkiem państwowym, który przejmuje minister Skarbu Państwa. To jest Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#FranciszekPotulski">Jak rozumiem, to nie jest własność Skarbu Państwa, lecz prywatna i można ją np. zapisać w testamencie. Zawsze jest jakiś właściciel. Mówimy o szkole niepaństwowej, nie o majątku Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#EwaKantor">Mówimy o majątku, który nie ma właściciela.</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#FranciszekPotulski">Każdy majątek ma właściciela. Natomiast nie każdy właściciel może mieć pozwolenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#AndrzejBarański">Oczywiście nie ma takiej sytuacji, żeby nie było właściciela majątku. Tylko w tym przypadku mamy do czynienia z bardzo skomplikowaną sytuacją. Mianowicie jest uczelnia, która dobrze funkcjonuje, ma kilka tysięcy studentów, kadrę i spełnia wszystkie wymagania. Jest spółka z o.o., która jest założycielem i która wykonuje wobec tej uczelni uprawnienia założyciela. Te uprawnienia są określone wyłącznie w statucie oraz w ustawie. Spółka upada. Jest likwidowana. Ale jest jeszcze proces upadłości, który trwa niekiedy rok, dwa czy trzy i jest czas na to, aby dokonać tego typu aktów. Z osobą prawną nie ma więc kłopotu, ponieważ to osoba fizyczna może znienacka zginąć śmiercią nagłą i nie zostawić testamentu i wtedy ewentualnie może powstać problem. Osoba prawna nigdy nie ginie z dnia na dzień, tylko zawsze jej zniknięcie jest poprzedzone procesem likwidacji. Wtedy likwidator czy zarząd może dokonać stosownych czynności.</u>
</div>
<div xml:id="div-194">
<u xml:id="u-194.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wydaje mi się, że już naprawdę dzielimy włos na czworo. Według mnie, jest to porządkujący przepis. Chyba nie dotyczy tylko spółki. Jeśli właściciel danej szkoły chce się jej pozbyć, ponieważ zostaje np. posłem i zamierza ją przekazać swojej żonie, w tej chwili nie może tego zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-195">
<u xml:id="u-195.0" who="#FranciszekPotulski">Czy pani poseł podtrzymuje swoje zastrzeżenia do tych zmian?</u>
</div>
<div xml:id="div-196">
<u xml:id="u-196.0" who="#EwaKantor">Tak. Jeżeli w statucie uczelni i w statucie spółki nie jest napisane, co zrobić z jej majątkiem i do kogo należy w razie tracenia udziałów, to o czym my mówimy. To znaczy, że uprawiamy jakieś półprawdy.</u>
</div>
<div xml:id="div-197">
<u xml:id="u-197.0" who="#AntoniStryjewski">Według prawa stosowanego w naszym kraju, jeżeli dany obywatel umiera bezpotomnie, to jego dobra przechodzą na Skarb Państwa. Państwo przecież jesteście zwolennikami wolnego rynku i tacy nowocześni. Człowiek przecież musi wiedzieć, co robi.</u>
</div>
<div xml:id="div-198">
<u xml:id="u-198.0" who="#FranciszekPotulski">Panie pośle, pan ma rację, jeśli chodzi o względy biznesowe, ale za tym stoją studenci. I dlatego te zmiany porządkujące należy przyjąć. Posłowie: Ewa Kantor i Antoni Stryjewski są temu przeciwni. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za odrzuceniem zmian nr 1a i 2? Stwierdzam, że Komisja, przy 2 głosach za, 12 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, odrzuciła wniosek. Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmiany nr 1a i 2? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany nr 1b, która dotyczy innego artykułu. Została wprowadzona przeze mnie na prośbę Państwowej Komisji Akredytacyjnej. W przypadku złożenia odwołania od decyzji Komisja rozpoczyna procedurę od początku i w związku z powyższym 30 dni jest okresem zbyt krótkim na rozpatrzenie odwołania.</u>
</div>
<div xml:id="div-199">
<u xml:id="u-199.0" who="#EwaKantor">Jest Kodeks postępowania administracyjnego, który mówi, co się robi w trudnych przypadkach. Podaje terminy. Dlaczego więc wprowadzamy dodatkowe? Jestem przeciwna przyjęciu tej zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-200">
<u xml:id="u-200.0" who="#AndrzejJamiołkowski">Sejm w poprzedniej nowelizacji ustawy nie uwzględnił, że Państwowa Komisja Akredytacyjna może w pewnych momentach również mieć okres urlopowy. Chcę zwrócić uwagę, że nie jest możliwe, aby w ciągu miesiąca Komisja w pełnym składzie rozpatrzyła odwołanie, jeśli jej członkowie mają się w ciągu roku udać na urlop. Jeżeli wpłynie odwołanie 27 lipca bieżącego roku, to nie ma mowy, aby w ciągu sierpnia można było dokonać całej procedury. I to nie są przepisy, o których pani poseł mówiła, lecz rozstrzygnięcia ustawy o szkolnictwie wyższym, do której Sejm poprzedniej kadencji wprowadził zapis, że odwołanie ma być rozpatrzone w ciągu miesiąca. Nie uwzględniono jednak, w jaki sposób to odwołanie będzie rozpatrywane. Z drugiej strony ono musi być rozpatrywane w odpowiednio dużym składzie osób, co uniemożliwia normalne funkcjonowanie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-201">
<u xml:id="u-201.0" who="#FranciszekPotulski">Czy pani poseł podtrzymuje swój wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-202">
<u xml:id="u-202.0" who="#EwaKantor">Wycofuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-203">
<u xml:id="u-203.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 1b? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 7. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 7? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem o przyjęcie przez Sejm projektu ustawy o zmianie ustawy o szkolnictwie wyższym oraz ustawy o wyższych szkołach zawodowych wraz z poprawkami przyjętymi przez Komisję. Przedtem głos zabierze poseł Kazimierz Marcinkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-204">
<u xml:id="u-204.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Czy po przyjęciu tej ustawy może zdarzyć się taki przypadek, że np. SGH utworzy ośrodek zamiejscowy w Katowicach, który będzie kształcił tylko do poziomu licencjata, ale dla młodzieży Śląska bardziej atrakcyjne może być zdobywanie dyplomu SGH niż Akademii Ekonomicznej w Katowicach.</u>
</div>
<div xml:id="div-205">
<u xml:id="u-205.0" who="#TomaszGobanKlas">Myślę, że teoretycznie jest to możliwe. Przyjęcie tego projektu ustawy na pewno zwiększy konkurencyjność. Myślę, panie pośle, że nie byłoby tak źle, gdyby np. dobra uczelnia warszawska założyła w Katowicach swój ośrodek i vice versa, dobra uczelnia z innego miasta otworzyła w Warszawie ośrodek zamiejscowy i pozyskiwała studentów. Myślę jednak, że dopóki sprawa odpłatności nie będzie uregulowana, uczelnie nie będą zainteresowane tworzeniem swoich ośrodków w wielkich miastach.</u>
</div>
<div xml:id="div-206">
<u xml:id="u-206.0" who="#AndrzejJamiołkowski">W świetle obowiązujących przepisów uczelnia warszawska, jeśli należy do grupy 33 uczelni tzw. autonomicznych, może założyć wydział lub filię w ośrodku katowickim. Wszystkie uczelnie są poddawane kontroli Państwowej Komisji Akredytacyjnej niezależnie od tego, czy są autonomiczne, czy też nie. Ośrodek utworzony w odległości 400 km od siedziby głównej uczelni i tak będzie sprawdzony.</u>
</div>
<div xml:id="div-207">
<u xml:id="u-207.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za wnioskiem o uchwalenie przez Sejm projektu ustawy o zmianie ustawy o szkolnictwie wyższym oraz ustawy o wyższych szkołach zawodowych wraz z poprawkami przyjętymi przez Komisję? Stwierdzam, że Komisja, przy 12 głosach za, 2 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, przyjęła wniosek. Ustalam termin opinii UKIE na piątek. Pozostał wybór posła sprawozdawcy. Proponuję posła Ryszarda Hayna. Czy są inne kandydatury? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja powierzyła funkcję posła sprawozdawcy posłowi Ryszardowi Haynowi. Sprzeciwu nie słyszę. Dziękuję państwu. Zamykam posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>