text_structure.xml 39.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Witam pana ministra Tadeusza Sławeckiego i innych przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli i pozostałych gości. Porządek dzienny posiedzenia obejmuje rozpatrzenie zasad finansowania oświaty samorządowej oraz projektu algorytmu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego na rok 2002. Państwo posłowie otrzymali projekt rozporządzenia w sprawie zasad podziału części oświatowej subwencji ogólnej na rok 2002 wraz z materiałami pomocniczymi. W drugim punkcie porządku obrad mamy powołanie podkomisji stałej do spraw finansów. Czy są uwagi do porządku obrad? Nie ma uwag. Przechodzimy do punktu pierwszego obrad. Proszę o zabranie głosu pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszSławecki">Kontynuujemy dyskusję rozpoczętą już na posiedzeniu przedpołudniowym Komisji. Padły tam pytania dotyczące związku projektu rozporządzenia o standardach zatrudnienia nauczycieli z projektem rozporządzenia w sprawie zasad podziału subwencji oświatowej pomiędzy jednostki samorządu terytorialnego. Nad przedłożonym Komisji projektem w sprawie zasad podziału subwencji już od dość dawna trwały prace, przede wszystkim w zespole do spraw edukacji i kultury Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Ostatnie posiedzenie Komisji odbyło się w tej sprawie 21 listopada br. Pani minister Krystyna Łybacka 23 listopada br. prezentowała projekt rozporządzenia na posiedzeniu Związku Powiatów Polskich. Państwo otrzymali projekt rozporządzenia wraz z uzasadnieniem, w którym staramy się wskazać na to, co jest nowe w tym projekcie. Jesteśmy gotowi do szczegółowej prezentacji tego projektu, aby zwrócić państwa uwagę na najistotniejsze jego elementy. Proszę o przedstawienie projektu i innych informacji dyrektora departamentu ekonomicznego w MENiS pana Marka Lepę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekLepa">Chcę przedstawić informacje uzupełniające i skomentować budowę algorytmu podziału części oświatowej subwencji ogólnej, jaki został zapisany w załączniku do rozporządzenia i zawarty jest w materiałach dostarczonych państwu na dzisiejsze posiedzenie. Chciałem od razu zaznaczyć, że dane statystyczne dotyczące liczby nauczycieli nie są ostateczne, ponieważ dane te są jeszcze przygotowywane przez GUS oraz zbierane przez nas w sprawozdaniach z samorządów. Macie państwo informację o liczbie nauczycieli bez godzin i z godzinami ponadwymiarowymi w przeliczeniu na pełne etaty według ilości 18 godzin na etat. Ostatnio, choć nieznacznie, wzrosła liczba nauczycieli. Od pewnego czasu mamy tendencję spadkową, jeżeli chodzi o liczbę uczniów. Generalnie w całym systemie ubyło około 40.000 uczniów. W miejscowościach do 5 tysięcy mieszkańców liczba uczniów jest na ogół stabilna, a drobna fluktuacja występuje na wsi i w większych miastach gdzie jest więcej szkół podstawowych, bo tam następuje przyrost uczniów. Notujemy przyrost o 400.000 uczniów w szkolnictwie podstawowym, a zwłaszcza w trzeciej klasie gimnazjum, oraz ubytek o 600.000 uczniów w szkolnictwie ponadpodstawowym. Zwracam uwagę, że nasze informacje dotyczą liczby dzieci i młodzieży w całym systemie oświaty, a więc liczby uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych, łącznie z dorosłymi, oraz liczby uczniów, którą bierze się pod uwagę przy naliczaniu subwencji - z pominięciem szkół resortowych. W tych trzech grupach występują różne wielkości i dlatego te dane nie zawsze są porównywalne. Jeżeli państwo posłowie pozwolą, nie będę omawiał szczegółowo projektu rozporządzenia w sprawie zasad podziału części oświatowej subwencji ogólnej, ale skoncentruję się na tym, co dotyczy algorytmu tego podziału i na tzw. wagach, a więc na tym, co zawsze wzbudza duże dyskusje. Mamy określone wagi odnoszące się do zadań szkolnych. Jest tych wag 22 i obejmują one różne zadania szkolne. Waga oznaczona symbolem P1 dotyczy szkolnictwa podstawowego i gimnazjalnego w tych jednostkach samorządu terytorialnego, które - mówiąc potocznie - otrzymują subwencję wyrównawczą, tzn. gmin, w których dochód na jednego mieszkańca stanowi nie więcej niż 85 proc. średniego dochodu na mieszkańca w kraju. Jest to umownie przyjęty próg dla wszystkich takich gmin. W roku ubiegłym gminy te były podzielone na biedniejsze i „trochę bogatsze”. Ta waga związana jest ze wspomaganiem dodatkowymi środkami środowisk uboższych. Wagi oznaczone symbolami P2, P3 i P4 dotyczą dodatkowych środków przeznaczonych na uczniów z terenów wiejskich i terenów miast do 5.000 mieszkańców, a różnią się od siebie w zależności od tego, czy jest to szkolnictwo podstawowe i gimnazjalne, czy też szkolnictwo ponadgimnazjalne. Tu następuje pewne obniżenie wagi dla szkolnictwa ponadgimnazjalnego na terenach wiejskich w stosunku do lat ubiegłych z uwagi na to, że w szkołach ponadgimnazjalnych występuje wyższa liczebność uczniów w oddziale. Kolejne wagi dotyczą zwiększenia kosztów funkcjonowania oświaty w związku z przekształceniami szkół. Bierze się tu pod uwagę zwiększony koszt dowożenia uczniów do szkół, jak też premiowanie tych samorządów, które dokonały racjonalizacji sieci szkół i oddziały w szkołach są liczniejsze. Waga oznaczona symbolem P8 jest powtórzeniem zapisu ubiegłorocznego, a dotyczy uwzględnienia stosunku liczby nauczycieli mianowanych i dyplomowanych do ogólnej liczby nauczycieli w danej gminie. Wagi P9, P10, P11 i P12 dotyczą nauczania dzieci niepełnosprawnych i są one takie same, jak w roku ubiegłym.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MarekLepa">Generalnie układ algorytmu w tym roku powoduje, że na dzieci niepełnosprawne przeznaczy się około 15 proc. więcej środków. Waga P13, dotycząca szkolnictwa ponadgimnazjalnego, odnosi się do tej grup samorządów, które prowadzą szkoły ponadgimnazjalne czy ponadpodstawowe. Kolejne wagi P14 i P15 dotyczą szkół dla mniejszości narodowych i grup etnicznych. Waga P15, której nie było w roku ubiegłym, została wprowadzona na skutek sygnałów, które resort otrzymywał w latach poprzednich, że środki na funkcjonowanie tego typu szkół i klas są stosunkowo niskie. Chodzi przede wszystkim o te szkoły i klasy, w których jest niewielu uczniów. Pozostałe elementy algorytmu tego podziału to waga P16 dla szkół zawodowych, pozostająca bez zmian, podobnie jak bez zmian utrzymana jest waga P17 dla klas sportowych i waga P18 dla klas w szkołach mistrzostwa sportowego. Nie uległy zmianie wagi P19 dla uczniów szkół medycznych i szkół żeglugi oraz waga P20 dla słuchaczy zakładów kształcenia nauczycieli. Wagi P21 i P22 w ubiegłym roku funkcjonowały w nieco innym układzie. W ostatecznej wersji rozporządzenia zachowano te wagi, a odnoszą się one do szkół tzw. przyszpitalnych i przysanatoryjnych oraz zespołów zajęć pozalekcyjnych i wychowawczych. Ta dodatkowa waga wspomaga prowadzenie tego typu zajęć. To szkolnictwo jest stosunkowo droższe niż szkolnictwo funkcjonujące w normalnym trybie. Jeżeli chodzi o zadania pozaszkolne, to zgodnie z sugestiami, staraliśmy się również tutaj wprowadzić dane o liczbach wychowanków korzystających z internatów, burs, domów, wczasów dziecięcych, ośrodków szkolno-wychowawczych, schronisk młodzieżowych, co pozwoliło na ustalenie wielkości środków potrzebnych na ich funkcjonowanie. Są tu współczynniki dotyczące opieki nad dziećmi niepełnosprawnymi, wychowanków burs i internatów i pozostają one niezmienione. Jest dodatkowa waga P25 dla wychowanków internatów szkół specjalnych. Koszt takich placówek został zauważony i przeznacza się na to dodatkowe środki w algorytmie. Utrzymany jest ubiegłoroczny poziom finansowania specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych oraz ośrodków rehabilitacyjno-wychowawczych i odpowiada on średniemu poziomowi kosztów utrzymania jednego dziecka w tych ośrodkach. Niewielki wzrost środków przewiduje się w wadze P29 dotyczącej szkolnych schronisk młodzieżowych. Podobnie jest w odniesieniu do wagi P30, gdzie likwiduje się wiele drobnych wag czy współczynników dotyczących realizacji zadań pozaszkolnych według rzeczywistej liczby uczniów na terenie danej gminy i powiatu. Nie mamy jeszcze ostatecznej kwoty subwencji i dlatego jej podział jest na razie hipotetyczny. Operujemy tylko projektami. Jeżeli chodzi o podział pomiędzy typy gmin, to zarówno w roku 2001, jak i w roku 2002 między miasto-gminą a wsią jest identyczny. Następuje niewielki wzrost - o 1 proc. - na korzyść gmin wiejskich w stosunku do roku 2000. Jeżeli chodzi o podział subwencji pomiędzy poszczególne typy jednostek samorządu terytorialnego, to w roku 2001 województwa miały 2 proc., powiaty ziemskie - 24 proc., powiaty grodzkie - 15 proc., miasta - 23 proc., wieś - 22 proc. i miasto-gminy  - 14  proc. Teraz następuje pewien wzrost subwencji dla miast i wsi i nieznaczne zmniejszenie subwencji dla powiatów grodzkich. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na to, że następuje znaczny wzrost subwencji, bo o 40 proc., na uczniów mniejszości narodowych, a jest to w sumie 24 mln zł, zaś na uczniów niepełnosprawnych o 15 proc., a to jest w sumie 1,7 mld zł. Zmniejsza się natomiast wielkość środków na dowożenie uczniów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Dziękuję panu dyrektorowi za prezentację wag. Są już zgłoszenia do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#BronisławDutka">Prosiłbym o porównanie ubiegłorocznej wielkości wagi P1 z tegoroczną, bo wydaje mi się, że tu nastąpiło obniżenie. Czy w tych wagach uwzględnia się technika prowadzące własne warsztaty oraz szkoły zawodowe prowadzące praktyki w systemie zlecanym zakładom rzemieślniczym? Jest duża różnica w kosztach tego kształcenia zawodowego. Znacznie droższe jest kształcenie praktyczne uczniów w warsztatach szkolnych niż na zewnątrz. Dyrektorzy tych szkół sugerują, aby w subwencji uwzględnić taką wagę, która przewidywałaby środki dla szkół prowadzących własne warsztaty szkolne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławKopeć">Pan dyrektor, prezentując wagę dotyczącą wychowanków internatów, powiedział, że nic się nie zmieniło w naliczeniu środków. Według posiadanej przeze mnie informacji z pewnego dużego powiatu wynika, że następuje jednak zmniejszenie o 0,27 proc., bo ta waga wynosiła 1,77 proc. Jeszcze krótka uwaga do wypowiedzi przedmówcy. Sądzę, że pan poseł miał na myśli przede wszystkim te szkoły zawodowe i technika, które prowadzą praktyczną naukę zawodu w pracowniach i laboratoriach, bo warsztaty szkolne są na własnym rozrachunku i wtedy nieco mniej obciążają finansowo ten układ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WiktorOsik">Chciałbym ustosunkować się do dwóch uwag. Zmiana w wagach P2 i P4 jest uzasadniona. Wartość tych wag podniesiono o 0,02% dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów na terenach wiejskich, natomiast zmniejszono z 0,33 proc. do 0,20 proc. dla uczniów szkół ponadpodstawowych. Dzięki temu zahamuje się proces likwidacji szkół podstawowych na terenach wiejskich. Szkoły ponadpodstawowe obejmują znacznie większy teren i łatwiej jest organizować w nich oddziały o wymaganej przez resort liczbie uczniów. Nie przekonuje mnie uzasadnienie likwidacji wagi na dowożenie dzieci na mniejsze odległości w przedziale od 3 do 5 kilometrów. Takich uczniów jest najwięcej, w związku z tym gminy otrzymają mniejszą subwencję. Wprowadzając reformę oświaty obiecywaliśmy społeczeństwu, że dzieci będą dowożone do szkół, że ten dowóz będzie dobrze zorganizowany i zostanie zapewniona opieka nad tymi dziećmi. Gminy to organizują, ale ten dowóz dużo kosztuje, a nie mogą zlikwidować kolejnych szkół, aby zwiększyć dowożenie na dalsze odległości, dlatego że tylko w takich przypadkach przewiduje się dofinansowanie z subwencji. W ustawie zapisano rzeczywiście, że dowożenie uczniów do szkół jest zadaniem własnym gmin, ale co innego mówiło się gminom przy wprowadzaniu reformy, a teraz próbuje się o tym zapomnieć. Nie można obciążać tym w całości gmin, szczególnie wiejskich. Niekorzystne byłoby zlikwidowanie wagi P7. Gimnazja, które mają mało uczniów, nie będą brane pod uwagę i w związku z tym gminom ubędzie środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#EwaKantor">Pan dyrektor mówił, że wskaźnik rozkładu kwot subwencji pomiędzy typami gmin zwiększono w dużych miastach z 23 proc. do 25 proc., podczas gdy właśnie tam mamy ubytek liczby uczniów. Dlaczego wobec tego wzrasta tam suma subwencji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KrystynaSzumilas">Chciałabym wrócić do problemu zasadniczego, który był omawiany już na poprzednim posiedzeniu Komisji. Czytając ustawę i akty wykonawcze, trzeba sobie zadać pytanie, jaki jest cel takiego, a nie innego finansowania edukacji i co chce się osiągnąć dzieląc środki w zaproponowany sposób. Zasady podziału pieniędzy pomiędzy samorządy powinny być czytelne: samorządy powinny wiedzieć, jaką ilość środków otrzymają na prowadzenie zadań oświatowych, które są ich zadaniami ustawowymi. Zwracałam już uwagę na to, że ustawa o systemie oświaty mówi o tym, że państwo pokrywa płace nauczycieli, natomiast subwencja jest dzielona proporcjonalnie do liczby uczniów na danym terenie. Gdy rozmawialiśmy o standardach zatrudniania nauczycieli, padło stwierdzenie, że subwencja nie jest tożsama z płacami nauczycieli. Środki z subwencji powinny być przeznaczane na bieżące utrzymanie szkół. Tymczasem z praktyki wynika, że ponad 85 proc. kwot subwencji oświatowej przeznacza się na płace nauczycieli i w naszej dyskusji nie możemy pomijać tego faktu. Drugi problem dotyczy sposobu podziału subwencji. Na podstawie danych GUS przygotowane są analizy i następnie określa się liczbę uczniów. Czy resort ma jakieś propozycje co do sprawdzania danych pochodzących z GUS? Stanowią one podstawę obliczania subwencji, a nie zawsze są dokładne. Sygnalizowałam już sprawę szkół specjalnych i to, że sprawozdanie GUS niedokładnie odzwierciedla sytuację w tych szkołach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Dodam do tego pytania może bardziej ogólne, chociaż dotyczy szczególnego przypadku. To, o czym rozmawiamy, przypomina mieszanie w szklance wody bez dosypywania cukru, bo środków z budżetu na subwencję jest tyle, ile jest. Dokonujemy ich podziału, ale rokrocznie mamy do czynienia z taką sytuacją, że część samorządów jest niezadowolona z tego podziału, bo to wynika z określonego kształtu algorytmu. Kiedyś z tego podziału niezadowolone były powiaty. Potem dodano środków powiatom, ale z kolei miasta albo małe wsie były niezadowolone. I bez przerwy mamy do czynienia z przesuwaniem środków. Czy te drobne zmiany, obecnie wprowadzone do algorytmu, powodują poprawę podziału środków na poszczególne jednostki samorządu terytorialnego? Z tego, co nam zaprezentowano, wynika, że ten podział zmniejszy nieco środki przyznawane powiatom, natomiast zwiększy środki dla miast i wsi i trochę dla miasto-gmin. Nastąpi to w pewnym zakresie kosztem powiatów, jeśli to można tak określić. W tym roku słyszałem wiele głosów niezadowolenia pochodzących z większych miast, liczących 100–200 tysięcy mieszkańców, m.in. z mojego miasta Gorzowa, narzekano na brak kilkunastu milionów subwencji. Czy proponowane teraz zmiany zmierzają do kolejnego wyrównywania tego podziału środków? Powstanie sytuacja, że nie wszyscy będą zadowoleni, ale wszyscy będą po równo niezadowoleni. Z dostarczonej nam informacji wynika, że zespół do spraw edukacji i kultury Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego zaakceptował pozytywnie ten projekt rozporządzenia. Na poprzednim posiedzeniu pani posłanka Danuta Grabowska mówiła, że zna gminę, w której subwencja nie starcza nawet na płace dla nauczycieli. Czy rzeczywiście zdarzają się takie przypadki i jaki jest wskaźnik kwot przeznaczanych z subwencji na płace? Jaki był ten wskaźnik w roku ubiegłym i jaki ma być w roku przyszłym? W dziesięcioleciu wskaźnik ten wahał się od 78 proc. aż do 90 proc. i taką część środków z subwencji przeznaczano na płace. Prosiłbym o te dane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AntoniStryjewski">Pan dyrektor powiedział, że dosyć znacząco wzrosły dotacje na utrzymanie szkół dla mniejszości narodowych i nauczanie dzieci niepełnosprawnych. Z czego wynika ten wzrost? Czy więcej młodzieży zaczyna się teraz przyznawać do przynależności do jakichś grup etnicznych i mniejszościowych. Czy wzrosła liczba dzieci niepełnosprawnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#FranciszekPotulski">Moim zdaniem, powinniśmy przywołać kilka wydarzeń, jakie miały miejsce. Można wygłosić nieco karkołomną tezę, że w roku 2001 jest dostateczna ilość pieniędzy na oświatę, a skoro ich nie ma, to znaczy, że gdzieś myśmy się pomylili. Dwa lata temu wprowadzono bon oświatowy. Ma on swoje dobre strony, bo skłania do wprowadzenia rachunku ekonomicznego, jeżeli to można nazwać dobrą stroną, bo w tej sprawie były rozbieżne zdania. Bon oświatowy ma jednak i złe strony. Np. nie uwzględnia innych czynników czy wskaźników niż liczba uczniów generujących koszty, np. stopnia awansu zawodowego nauczycieli. Zanim wprowadzono bon oświatowy, MEN dzieliło subwencję w ten sposób, że liczba uczniów była wielkością podstawową, ale wprowadzone były także wskaźniki uwzględniające poziom wykształcenia nauczycieli, czyli różnice w płacach tychże nauczycieli. W bonie oświatowym liczy się nakłady na ucznia i jest wszystko jedno, czy nauczyciel ma wysokie kwalifikacje, czy niskie. Tu jest stały wskaźnik i nie ma żadnej różnicy. Bon nie uwzględnia także innych czynników, np. kosztów prowadzenia oddziałów w szkołach, bez względu na ich liczebność. Skutkiem ubocznym tego jest niechęć gmin do szkół niepublicznych, bo zapisaliśmy, że przekazują 100 proc. środków na ucznia i dlatego nie chcą powiększania liczby tych szkół, bo to zadanie jest im przypisane. Osiąga się efekt niezgodny z intencjami autorów tego rozwiązania. Dzisiaj w Sejmie nie ma już ani tych ugrupowań, ani osób, które lansowały bon oświatowy, chociaż niektóre osoby są, tylko teraz ich ugrupowania inaczej się nazywają. W roku 1999 powstały powiaty i na prowadzenie szkół, które przejęły od kuratoriów, dostały 6 mld zł. Naszym zdaniem, było wówczas tych środków o 200 mln za mało, bo na taką kwotę opiewał dług, z jakim kuratoria zakończyły poprzedni rok. W roku 2000 inflacja wynosiła 6,7 proc. Gdyby zwaloryzować tę kwotę 6 mld zł o inflację, trzeba by było dołożyć 450 mln zł. W roku 2000 przybyło 60 tysięcy uczniów w szkołach średnich prowadzonych przez powiaty. Powstało 2 tysiące owych oddziałów w tych szkołach, czyli przybyło około 3 tysięcy nauczycieli. Jeden nauczyciel kosztuje gminę miesięcznie brutto 3 tys. zł, a więc ogólna kwota wynosi 9 mln zł, a to pomnożone przez 13 miesięcy wynosi w sumie 120 mln zł. Inaczej mówiąc, gdyby w roku 2000 dołożyć powiatom wszystkie te wymienione kwoty, dałoby to 6 do 8 mln zł i wówczas byłoby to porównywalne z tym, co było rok wcześniej. Tymczasem powiaty dostały około 7,8 mld zł. Nastąpiło więc przeszacowanie o blisko 1 mld zł. W efekcie w roku 2000 połowa powiatów nie zdołała wydać pieniędzy przyznanych im z subwencji na oświatę. Obecnie MEN stara się te pieniądze odzyskać. Przypomnę, że na wdrożenie Karty Nauczyciela, czyli pierwszy etap podwyżek, jak szacowaliśmy w 2000 roku, brakuje 600 mln zł. Później okazało się, że spór jest o 1,2 mld zł i taką kwotę przekazano do systemu oświatowego na jego finansowanie, czyli więcej, niż wówczas szacowaliśmy. Jeżeli przekazana została taka kwota, to oznacza, że środków w zasadzie jest dosyć, tylko wadliwy jest system podziału tych środków. W jaki sposób MEN zamierza teraz odzyskać te pieniądze skierowane do powiatów i przeznaczyć je dla gmin? Tymczasem do Komisji wpływają protesty z powiatów, bo one przyzwyczaiły się przez dwa lata do tego, że mają dostateczną ilość pieniędzy. Powstaje pytanie, w jaki sposób w roku 2002 lepiej podzielimy pieniądze na oświatę, nie wiedząc jeszcze, jaka będzie ogólna kwota przyznana z budżetu. Jeżeli nawet pomyliłem się w moich obliczeniach o 200 mln zł, to w dalszym ciągu mamy do czynienia z taką sytuacją, że pieniądze w systemie są, tylko jest kwestia ich lepszego podziału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Myślę, że teraz jest dobry moment, aby udzielić głosu panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszSławecki">Pan poseł Franciszek Potulski podniósł bardzo istotną sprawę. My próbowaliśmy i próbujemy przekonywać powiaty, że jednak rzeczywiście subwencje im przyznane w latach poprzednich zostały przeszacowane. Faktem jest, że w wielu powiatach z tych pieniędzy prowadzono inwestycje oświatowe i taki zastrzyk pieniędzy w drugim etapie reformy bardzo się przydał. Osobiście nie wierzę w to, że niektóre powiaty nie wiedziały co zrobić z pieniędzmi. Na pewno spożytkowały je na cele oświatowe. Tak się składa, że pan dyrektor Marek Lepa jest jedynym z obecnych tu przedstawicieli MENiS, który od początku uczestniczył we wszystkich rozmowach i posiedzeniach zespołu do spraw edukacji i kultury Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Ja uczestniczyłem w ostatnim posiedzeniu i potwierdzam, że ten zespół po dyskusji nie wniósł uwag do projektu, który dzisiaj państwu prezentujemy. Będziemy musieli podjąć decyzję w sprawie wprowadzenia tego projektu w życie, ponieważ wywiera na nas presję Ministerstwo Finansów, oczekując naszego konkretnego stanowiska. Nie ma już wiele czasu, aby coś w tym projekcie zmienić. Słusznie państwo zauważyli, że do końca nie wiemy, co mamy dzielić. Nie chcemy, aby powtórzyła się taka sytuacja, o jakiej mówił pan poseł Franciszek Potulski, że może się okazać, iż trzeba znacznie więcej środków. Proszę pana dyrektora Marka Lepę o ustosunkowanie się do zadanych pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarekLepa">Chciałbym przypomnieć, że art. 35 ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego stanowi, iż na podstawie algorytmu rozdziela się między poszczególne samorządy kwotę subwencji oświatowej. Następnie samorząd dokonuje samodzielnie dowolnego podziału uzyskanych kwot pomiędzy poszczególne placówki na swoim terenie. Algorytm ma na celu w miarę sprawiedliwie podzielić subwencję między poszczególne jednostki samorządowe. Większość samorządów jest jednak niezadowolona z tego algorytmu, chociaż nikogo się nie faworyzuje. Oczywiście, nie do końca daje się kwoty subwencji podzielić sprawiedliwie. Trzeba również uwzględnić to, co jest zapisane i co jest rozbieżne z ustaleniami Karty Nauczyciela. Art. 35 mówi, że algorytm, który przygotowuje minister właściwy do spraw oświaty i wychowania, uwzględnia typy i rodzaje szkół, stopnie awansu zawodowego nauczycieli i liczbę uczniów w szkołach. Nie uwzględnia się tu elementu płacowego. Dopiero nowelizacja Karty Nauczyciela z lipca br. wprowadziła zapis, że subwencja oświatowa dla samorządów musi uwzględnić także płace dla nauczycieli. Tak więc w różnych ustawach problem subwencji jest nieco inaczej traktowany. Jeżeli chodzi o finansowe zabezpieczenie warsztatów w szkołach zawodowych i w technikach, to 15 proc. środków przyznaje się w ramach subwencji na zawodowe szkoły techniczne. Problem większych kosztów prowadzenia szkół technicznych jest zauważony, ponieważ wymaga to finansowania warsztatów czy dodatkowego ich wyposażenia. Pan poseł Stanisław Kopeć zwrócił uwagę na problem wagi dotyczącej prowadzenia internatów. W tym roku waga ta nie jest zmieniona i jest wprowadzona dodatkowa waga na internaty dla dzieci niepełnosprawnych. W ustawie o systemie oświaty w art. 17 jest mowa o tym, jakie są obowiązki samorządu w zakresie dowożenia uczniów do szkół. Przy określaniu kwot uwzględnia się odległości dowożenia, a to związane jest ze zmianą sieci szkolnej. W roku 2002 mają otrzymać więcej środków gminy wiejskie i miejskie, co wynika ze wzrostu zadań związanych z pojawieniem się trzeciej klasy gimnazjum. Sprawozdawczość GUS jest dużym problemem dla resortu. Sprawozdania, jakie otrzymuje GUS, są bardzo nieprecyzyjne. Każdy dyrektor szkoły ma obowiązek wypełniania takiego sprawozdania, przy czym nie jest to kontrolowane przez samorządy, a sprawozdania takie trafiają bezpośrednio do GUS. Tak więc ten, kto otrzymuje pieniądze, a potem je dzieli, nie ma możliwości nie tylko kontroli, ale właściwie nawet zbierania informacji. Cały ten układ sprawozdawczości publicznej właściwie nie pozwala ujawniać danych jednostkowych. Mamy duże problemy, aby uzyskać właściwe dane, ale takie same problemy mają samorządy. W sprawozdawczości GUS uwzględnia się już dane o młodzieży szkół specjalnych i uczniach niepełnosprawnych. Dlaczego podniesiono nakłady na szkoły mniejszości narodowych i szkoły dla niepełnosprawnych? Nie nastąpiły żadne dramatyczne wzrosty ani w jednej, ani w drugiej grupie tych dzieci, chociaż w klasach i szkołach dla mniejszości narodowych jest stosunkowo duży przyrost uczniów, ale ilościowo to są niewielkie grupy. Jest to po prostu zauważenie problemu, że klasy czy szkoły dla mniejszości narodowych, czy etnicznych oraz klasy czy szkoły, w których uczą się niepełnosprawni, są droższe w funkcjonowaniu, bo tam trzeba zapewnić inną strukturę kadry oraz ilościowo i jakościowo inaczej trzeba tę kadrę traktować. Czy uwzględnia się stopnie awansu nauczycieli? Jest taki współczynnik, na podstawie którego uwzględnia się środki na opłacenie nauczycieli dyplomowanych i mianowanych. To jest kwota około 500 mln zł w ramach 22 mld zł całej kwoty subwencji, a więc jest to około 2 proc.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MarekLepa">Uwzględnia się to, chociaż może jeszcze w stopniu niedostatecznym. Wiem o tym, że trzeba by głębiej zastanowić się nad uwzględnieniem pełnej struktury awansów wszystkich nauczycieli, a nie tylko dyplomowanych i mianowanych. Jednak dopóki nie uporamy się z jednym sformułowaniem standardów zatrudnienia nauczycieli to temat ten pozostanie ciągle utarty. Po ustaleniu standardów da się to wszystko wprowadzić do subwencji w sposób właściwy. Jak odzyskać pieniądze z powiatów dla gmin? Można chyba tylko przesunąć środki metodą zwiększania wag dotyczących szkolnictwa w gminach, a zmniejszenia wag dotyczących szkół powiatowych. Co roku próbujemy małymi krokami zmierzać w kierunku równoważenia poszczególnych kwot subwencji przyznawanych jednostkom samorządu terytorialnego. Jakieś gwałtowne ruchy - zarówno w jednym, jak i w drugim kierunku - byłyby jednak niebezpieczne, bo mogą powstać duże problemy finansowe. Trzeba pamiętać, że w szkolnictwie powiatowym pozostały budynki i część kadry, bo nie ma tam jednego rocznika uczniów, natomiast w gminach przybył cały rocznik w gimnazjach i tam trzeba powiększyć kadrę, a także myśleć o poszerzeniu infrastruktury. Możemy nie mówić, że w ramach subwencji trzeba finansować inwestycje, ale jeśli wspomagamy subwencją samorząd, to on potrafi potem realizować to, co jest mu potrzebne. Tu jest duży problem wyważenia równowagi pomiędzy poszczególnymi szczeblami samorządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszSławecki">Jeszcze kilka słów w związku z wypowiedzią pana posła Wiktora Osika. Resort widzi i docenia problem dowożenia dzieci do szkół, chociaż nie wiem, czy uda się tu dokonać pewnych przesunięć środków na podstawie lepszego określenia kryteriów. Moim zdaniem, w dalszym ciągu pomijamy problem niżu demograficznego. Ten niż jest większy w miastach niż na wsi. To także trzeba brać pod uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Dziękuję za te informacje. Są jeszcze osoby zgłaszające się do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrystynaSzumilas">W związku z dyskusją na temat podziału środków pomiędzy gminy i powiaty chciałabym zapytać, czy przedstawiciele resortu mają dane o sposobie wykorzystania środków z subwencji oświatowej w latach 1999, 2000 i 2001. Wiem, że takie sprawozdania są przygotowywane przez jednostki samorządu terytorialnego. Czy rzeczywiście w skali kraju są tak znaczne różnice pomiędzy uzyskaną przez poszczególne jednostki samorządu terytorialnego subwencją a środkami wydatkowanymi na oświatę?Pracowałam w gminie i w powiecie i wiem, że rok 1999 był bardzo trudny dla powiatów, ponieważ nie otrzymaliśmy środków na spłatę zadłużeń, a budżet na rok 1999 był wyliczony na podstawie wskaźnika 75 proc. budżetu roku 1998. Mam takie pismo resortu, gdzie podane są odpowiednie wyliczenia. W roku 2000 sytuacja uległa pewnej poprawie i niewielkie remonty szkół można było zacząć w 2001 roku. Być może, mój powiat należał do tych, które otrzymały mniejszą ilość środków, ale było to zgodne z ówczesnym rozporządzeniem w sprawie podziału subwencji oświatowej pomiędzy jednostki samorządu terytorialnego. Z tego wynika pewna sprzeczność między tym, z czym spotkałam się w swojej pracy, a tym, co tutaj się mówi. Dlatego prosiłabym o dane dotyczące wykorzystania środków z subwencji w poszczególnych latach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#EwaKantor">Popieram wniosek pani posłanki Krystyny Szumilas i prosiłabym jeszcze o przedstawienie danych - jeżeli nie teraz, to za kilka dni - jak podzielone są środki pomiędzy gminy prowadzące szkoły podstawowe i gimnazja a starostwa powiatowe prowadzące szkoły ponadpodstawowe. Chcielibyśmy wiedzieć, jaka jest skala proponowanych przesunięć i czy jest tak, jak mówił pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz, że staramy się o to, aby wszystkim brakowało i aby niezadowolenie było równe we wszystkich typach samorządów. Chcemy mieć dane porównawcze, jak to było w roku bieżącym i jak będzie w roku przyszłym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#BronisławDutka">Jak się zmieniły wskaźniki w wagach od P1 do P4, bo nie uzyskałem odpowiedzi na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AntoniStryjewski">W związku z przygotowywanym projektem budżetu jakich dotacji Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu spodziewa się na szkolnictwo czy - ogólniej mówiąc - na edukację?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Ten temat nie jest przedmiotem dzisiejszego posiedzenia. Projekt budżetu będziemy mieli za tydzień i wtedy będziemy mogli podjąć dyskusję o zawartych w nim wskaźnikach i wielkościach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AntoniStryjewski">Ja o tym wiem, chodzi mi tylko o wstępne dane. Czy zostały już dokonane jakieś przymiarki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejPorawski">W roku 1999 nie doszacowano subwencji oświatowej dla powiatów na wyższą kwotę, niż podał pan poseł Franciszek Potulski. Jest to kwota możliwa do dokładnego wyliczenia i przeznaczona na spłaty wszystkich zobowiązań, jakie miały szkoły kuratoryjne. Spłaty zostały dokonane, ale nie zostało to uwzględnione w wysokości subwencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#FranciszekPotulski">Ad vocem. Mówiłem o tym, że było zadłużenie i powiaty przejęły szkoły w warunkach niedoszacowania środków. Długi szkół były wysokie i narastały przez kilka lat. W budżecie wydzielono osobną kwotę, aby zapłacić stare długi, co nie oznacza, że wszystko załatwiono. Według mnie powiaty dostały o 200 mln za mało, a może nieco więcej, i nie będę się o to sprzeczał. Szacowaliśmy przy udziale przedstawicieli samorządów, że brakuje w subwencji ogólnie w 2000 r. około 600 mln zł, a zabrakło 1.200 mln zł. Mamy odpowiednie dane na ten temat. Pani posłance Krystynie Szumilas mogę powiedzieć, że Sejm co roku rozpatruje mniej więcej w lipcu sprawozdanie rządu z wykonania ubiegłorocznego budżetu i tam są dane dotyczące wydatków powiatów łącznie z wydatkami inwestycyjnymi. Około 40 powiatów, licząc wydatki wraz z wydatkami inwestycyjnymi, nie wydało tyle pieniędzy na cele oświatowe, ile otrzymało z subwencji oświatowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Proszę o zabranie głosu pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszSławecki">Informacje, o które proszą panie posłanki, udostępnimy - z tym, że informuję, iż są one dostępne w Bibliotece Sejmowej. Było pytanie dotyczące szkół dla dzieci z grup etnicznych i mniejszości narodowych. Odbywa się obecnie posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych i tam tez pytano o projekt wydatkowania środków z budżetu na te szkoły i dlaczego jest ich tak mało. Są tu pewne uwarunkowania, które musimy brać pod uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarekLepa">W ramach wagi P1 były dwie wielkości: 0,05 proc. i 0,1 proc. obejmujące różne dochody tych samorządów, które korzystają z subwencji wyrównawczej. Ta niższa waga pozostała teraz bez zmian. Waga dotycząca utrzymania szkolnictwa ponadpodstawowego na terenach wiejskich została utrzymana według wskaźnika 0,2 proc. Jest to obniżenie, ale przy jednoczesnym zwiększeniu wagi dotyczącej szkół podstawowych i gimnazjów na wsi, gdzie występuje problem z małymi szkołami, które trzeba dodatkowo wspomagać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Dziękuję. Sądzę, że wyczerpaliśmy dyskusję i zapoznaliśmy się z zasadami finansowania oświaty samorządowej projektowanymi na rok 2002. Mamy nadzieję, że wkrótce otrzymamy podpisane rozporządzenie w tej sprawie z informacją, jak to się ma do przedstawionego dzisiaj projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszSławecki">Chciałbym jeszcze zapewnić państwa, że na najbliższym posiedzeniu kolegium resortu przekażemy wszystkie uwagi, jakie tu usłyszeliśmy. Dziękuję za umożliwienie zaprezentowania naszego projektu dotyczącego rozdziału subwencji oświatowej w roku przyszłym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">My też bardzo dziękujemy resortowi - i proszę to przekazać pani minister - za to, że uzyskujemy informacje o dokumentach i projektach, zanim one zostają podpisane i wchodzą w życie. Przechodzimy do punktu drugiego dzisiejszego porządku obrad i powołania podkomisji stałej do spraw finansów. Na podstawie art. 91 regulaminu Sejmu Komisje mogą powoływać ze swego składu podkomisje. Powołanie podkomisji stałej wymaga zgody Prezydium Sejmu. Informuję, że Prezydium Sejmu wyraziło taką zgodę w związku z tym, że prezydium naszej Komisji uznało za konieczne powołanie podkomisji stałej do spraw finansów w zakresie edukacji, nauki i młodzieży. Mamy aż 9 części budżetowych związanych z przedmiotowym działaniem naszej Komisji. Zagadnienia finansowania oświaty są bardzo złożone i wymagają szczególnych analiz. Zadania tej podkomisji - wzorem lat ubiegłych - byłyby następujące: analiza budżetu i problemów finansowych poszczególnych dziedzin i instytucji objętych zakresem działania Komisji oraz przygotowywanie projektów opinii Komisji o przedkładanych projektach ustaw budżetowych i sprawozdań z ich realizacji. Takie zadania podkomisja stała będzie realizować w tej kadencji. Prezydium Komisji proponuje do składu podkomisji do spraw finansów powołać przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych - po jednym z każdego klubu - z tym, że największy klub SLD ze względu na wielkość ma jeszcze dwóch dodatkowych przedstawicieli. W sumie podkomisja liczyłaby dziewięć osób. Prezydium otrzymało już informację o wskazaniu posłów do tej podkomisji stałej. Nie mamy jeszcze tylko takiego wskazania z klubu parlamentarnego „Samoobrony”. Zgłoszenia są następujące: z klubu Unii Pracy - pani posłanka Danuta Polak, z klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego - pan poseł Kazimierz Woś, z klubu Platformy Obywatelskiej - pani posłanka Krystyna Szumilas, z klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej - pan poseł Krzysztof Baszczyński, pan poseł Kazimierz Sas i pan poseł Stanisław Kopeć, z klubu Ligi Polskich Rodzin - pani posłanka Ewa Kantor, z klubu „Prawo i Sprawiedliwość” - pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz. Pozostaje wakat dla przedstawiciela klubu „Samoobrony”. Czy w tej sprawie ktoś chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#BronisławDutka">Przedstawicielem naszego klubu będzie inny poseł, ponieważ pan poseł Kazimierz Woś zamierza przenieść się do innej komisji sejmowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#FranciszekPotulski">Rozumiem, że pan poseł Kazimierz Woś wycofuje się z pracy w naszej Komisji, a na jego miejsce zostanie wprowadzony w skład podkomisji pan poseł Bronisław Dutka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">W składzie podkomisji następuje więc tylko ta jedna zmiana. Czy ktoś sprzeciwia się takiemu składowi podkomisji? Nie ma sprzeciwów. Stwierdzam, że Komisja powołała podkomisję stałą do spraw finansów w zaproponowanym składzie. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>