text_structure.xml
51.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejWojtyła">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Witam posłów oraz zaproszonych gości. W dniu dzisiejszym będziemy kontynuować nasze poprzednie posiedzenie poświęcone odpowiedziom na dezyderaty nr 7, 10 i 12. Dyskutowaliśmy wówczas nad odpowiedzią na nasz dezyderat w sprawie poprawy sposobu żywienia i jakości zdrowotnej żywności, a także wysłuchaliśmy wystąpień przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia. Dziś chcielibyśmy, aby tezy zawarte w tej odpowiedzi przypomniał nam dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejWojtyła">Profesor Lucjan Szponar dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia: Projekt jaki państwu przedstawiam jest projektem Wieloletniego Programu Rządowego, którego tytuł brzmi: „Poprawa stanu zdrowia ludności w Polsce poprzez podnoszenie jakości zdrowotnej żywności i racjonalizację sposobu żywienia”. Liderem tego programu jest minister zdrowia w porozumieniu z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwem Edukacji Narodowej oraz Komitetem Badań Naukowych.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejWojtyła">W materiałach jakie państwo otrzymaliście znajduje się streszczenie tego właśnie programu, jak również drugi program przygotowany przez Światową Organizację Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejWojtyła">Celem Programu Rządowego jest poprawa stanu zdrowia ludności poprzez:</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejWojtyła">- opracowanie i wdrożenie prozdrowotnego modelu żywienia,</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#AndrzejWojtyła">- dostosowanie do tego modelu produkcji oraz przetwórstwa żywności odpowiedniej jakości zdrowotnej,</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#AndrzejWojtyła">- edukację żywieniową społeczeństwa,</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#AndrzejWojtyła">- kształcenie i doskonalenie kadr,</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#AndrzejWojtyła">- działania w obszarze prewencji pierwotnej i wczesnej wtórnej chorób na tle wadliwego żywienia.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#AndrzejWojtyła">Każdy z tych obszarów będzie realizowany w niezbędnych dla Programu badaniach naukowych i działaniach aplikacyjnych. Program jest przewidziany na pięć lat i biorą w nim udział 34 ośrodki naukowe z terenu całego kraju, włączając w to akademie rolnicze, akademie medyczne, uniwersytety i instytuty. W przygotowanie tego Programu zaangażowanych jest już ok. 200 osób, w tym kilkudziesięciu samodzielnych pracowników naukowych. O tym jak wielkiego problemu dotyczy Program niech świadczy to, że 20% ogółu ludności w Polsce, a więc ok. 10 mln. cierpi bądź niedomaga z powodu chorób, które są wynikiem nieodpowiedniej jakości zdrowotnej żywności bądź wadliwego żywienia.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#AndrzejWojtyła">Szczegółowe cele Programu to: diagnozowanie w oparciu o jednolitą metodologię sposobu żywienia i stanu odżywienia ludności w Polsce z uwzględnieniem podstawowych grup populacyjnych. Czy coś takiego jest nam potrzebne? Otóż kraje takie jak Węgry, Holandia, Stany Zjednoczone, czy Wielka Brytania analizy tego jaki jest stan żywienia i odżywiania ludności robią od wielu lat dlatego, aby można było właściwie przygotowywać programy prewencyjne - prewencji pierwotnej i wczesnej wtórnej na tle wadliwego żywienia. Są to przede wszystkim choroby układu krążenia, znaczna część chorób nowotworowych, osteoporoza, niedokrwistość z niedoboru, łącznie 80 jednostek chorobowych. Jeśli chodzi o chorobę niedokrwienną serca to mamy ok. milion osób, zawał mięśnia sercowego to ok. 100 tys. świeżych przypadków każdego roku, choroba nadciśnieniowa - ok. 3 mln. osób zagrożonych w całej populacji, a także ok. 70 tys. udarów mózgu każdego roku. Ponadto populacja zagrożonych cukrzycą to 1–3 mln osób, kamicą żółciową 400–600 tys. osób, niedokrwistością z niedoboru - ok. 1 mln. osób i ok. 2 mln. osób z osteoporozą. Pewnej poprawie mogła ulec populacja osób z niedoborem jodu, bowiem stosowane jest już obligatoryjne jodowanie soli kuchennej. Szacujemy także iż ok. 600 tys. dzieci ma niedobory wysokości i masy ciała, a generalnie ok. 10–13% populacji wykazuje objawy niedoboru energii i składników odżywczych. Ok. 1–2 mln. osób dotyczy problem otyłości, a każdego roku notujemy 26 tys. świeżych przypadków chorób nowotworowych żywieniowozależnych - żołądka, jelita grubego, trzustki, piersi u kobiet, gruczołu krokowego u mężczyzn.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#AndrzejWojtyła">Mamy też każdego roku ok. 30 tys. przypadków zatruć i zakażeń pokarmowych wynikających z niezadowalającej jakości zdrowotnej żywności.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#AndrzejWojtyła">Jakie to daje skutki, jeśli porównamy Polskę z krajami Unii Europejskiej? Jeżeli chodzi o przeciętne dalsze trwanie życia, zarówno mężczyzna jak i kobieta w Polsce żyją krócej niż w krajach Unii, choć trzeba powiedzieć, że w ostatnich latach nastąpiła tu istotna poprawa, bo przeciętne dalsze trwanie życia wydłużyło się o 2,5 roku. Tym niemniej nadal wskaźnik ten jest w naszym kraju najniższy, jeśli porównamy go z innymi krajami Unii Europejskiej. Gdyby jednak porównać nas do Rosji, to nasze przeciętne trwanie życia jest obecnie o 10 lat dłuższe niż tam.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#AndrzejWojtyła">Jeśli chodzi o umieralność poniżej 5 roku życia, to w roku 1997 wskaźnik ten był u nas wyższy niż w jakimkolwiek kraju Unii zaś prognozy WHO do roku 2025 wskazują, że nadal będziemy mieć sytuację mniej korzystną niż te kraje.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#AndrzejWojtyła">Wskaźnik umieralności niemowląt wynosi obecnie ok. 10, podczas gdy w krajach europejskich jest on wszędzie znacznie niższy. Jeśli nie podejmiemy stosownych działań programowych należy się liczyć, że wskaźnik ten nie ulegnie poprawie również do roku 2025. Równie wysoki jest też wskaźnik umieralności mężczyzn przy czym prognozy na dalsze lata nie mówią o jego wyraźnej poprawie.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#AndrzejWojtyła">Dane te wskazują jak ogromne znaczenie z punktu widzenia stanu zdrowia ma poprawa stanu żywienia, ponieważ na drodze żywieniowej możliwa jest poprawa stanu zdrowia społeczeństwa, co już udowodniły kraje rozwinięte o gospodarce rynkowej. Od żywienia bowiem zależna jest: miażdżyca, cukrzyca, nowotwory, infekcje, parkinsonizm, zapalenia stawów, odmrożenia, starzenie się, stany zapalne. Są to bowiem wszystko stany związane ze stresem oksydacyjnym powstającym na tle wadliwego żywienia. O jakich korzyściach możemy natomiast mówić jeśli zrealizujemy 5-letni Program Rządowy?</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#AndrzejWojtyła">Korzyści zdrowotne to:</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#AndrzejWojtyła">- zmniejszenie częstości występowania żywieniowo-żywnościowych czynników ryzyka zagrożenia stanu zdrowia ludności,</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#AndrzejWojtyła">- unowocześnienie systemów bezpieczeństwa i kontroli jakości zdrowotnej żywności,</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#AndrzejWojtyła">- poprawa stanu zdrowia ludności przejawiająca się m.in. zmniejszeniem wysokości wskaźników zapadalności, chorobowości i umieralności z powodu chorób na tle wadliwego żywienia i nieodpowiedniej jakości zdrowotnej żywności,</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#AndrzejWojtyła">- wprowadzenie do praktyki opieki zdrowotnej nowoczesnego, efektywnego systemu profilaktyki zdrowotnej w zakresie żywienia,</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#AndrzejWojtyła">- wzrost poziomu wiedzy społeczeństwa z zakresu edukacji żywieniowej i świadomości potrzeby realizacji założeń prozdrowotnego modelu żywienia w codziennej praktyce żywienia.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#AndrzejWojtyła">Oprócz efektów zdrowotnych oczekujemy również efektów społecznych takich jak:</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#AndrzejWojtyła">- zracjonalizowanie żywienia na rzecz wyrównania nierówności występujących aktualnie w różnych środowiskach i grupach ludności, ze szczególnym uwzględnieniem grup znajdujących się w trudnej sytuacji bytowej,</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#AndrzejWojtyła">- zmniejszenie częstotliwości występowania niepełnosprawności i inwalidztwa z powodu chorób dietozależnych,</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#AndrzejWojtyła">- bardziej skuteczną ochronę praw konsumentów do dostępności do bezpiecznej i o wysokiej jakości zdrowotnej żywności.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#AndrzejWojtyła">Jeżeli nie mamy tego typu programu, działania prewencyjne na rzecz poprawy stanu zdrowia ludności praktycznie są nie do osiągnięcia.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#AndrzejWojtyła">Zakładamy również uzyskanie pewnych efektów politycznych takich jak:</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#AndrzejWojtyła">- dostosowanie polskiego ustawodawstwa i polskich norm jakości żywności, technologii i kontroli do wymagań Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#AndrzejWojtyła">- ukierunkowanie i skoordynowanie kreowania wielosektorowej polityki zdrowotnej, społecznej, ekonomicznej i naukowej w zakresie wyżywienia,</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#AndrzejWojtyła">- ułatwienie władzom samorządowym różnych szczebli prowadzenia efektywnej, realizowanej wielosektorowo prozdrowotnej polityki wyżywienia i ochrony zdrowia ludności.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#AndrzejWojtyła">Projekt ten ma niezmiernie istotne znaczenie z punktu widzenia przyspieszenia procesów integracyjnych. W zakresie nauki oczekujemy natomiast:</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#AndrzejWojtyła">- pogłębienia wiedzy w zakresie etiopatogenezy i patomechanizmu chorób na tle wadliwego żywienia,</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#AndrzejWojtyła">- pełniejszego skoordynowania badań naukowych w obszarze żywności, żywienia i zdrowia w skali kraju,</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#AndrzejWojtyła">- stworzenia pełniejszych szans dla wielu ośrodków naukowych nawiązania komplementarnej i zharmonizowanej współpracy naukowej i działań aplikacyjnych z Unią Europejską w ramach V Ramowego Programu Badań i Rozwoju Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#AndrzejWojtyła">Realizacja tego programu wniesie także:</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#AndrzejWojtyła">- zmniejszenie strat materialnych powodowanych przez choroby na tle wadliwego żywienia,</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#AndrzejWojtyła">- poprawę jakości zdrowotnej żywności, a tym samym wzrost konkurencyjności polskich produktów na rynku krajowym i rynkach zagranicznych,</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#AndrzejWojtyła">- rozwój dziedzin rolnictwa, hodowli i przemysłu spożywczego związanych ze zwiększonym zapotrzebowaniem na produkty spożywcze, zalecane przez prozdrowotny model wyżywienia.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#AndrzejWojtyła">Inicjatywa opracowania programu poprawy stanu zdrowia mieszkańców Polski poprzez zapewnienie jakości zdrowotnej żywności i racjonalizację sposobu żywienia znajduje pełne uzasadnienie w niezadowalającej sytuacji zdrowotnej ludności, zwłaszcza w zakresie chorób na tle wadliwego żywienia i nieodpowiedniej jakości zdrowotnej żywności. Nadanie takiemu programowi charakteru Wieloletniego Programu Rządowego jest wysoce pożądane w świetle aktualnych zaleceń Komitetu Badań Naukowych i najbardziej efektywnym podejściem do rozwiązania problemu poprawy stanu zdrowia ludności zapewniającym wielosektorowe, kompleksowe i skoordynowane działania odpowiadające założeniom polityki innowacyjnej państwa na najbliższe lata. Proponowany Wieloletni Program Rządowy odpowiada w pełni podejmowanym aktualnie w Unii Europejskiej, w Światowej Organizacji Zdrowia i FAO działaniom na rzecz stworzenia międzysektorowych i międzynarodowych programów w zakresie zdrowia publicznego, a w tym bezpieczeństwa żywności i żywienia.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#AndrzejWojtyła">W materiale, który państwu dostarczyliśmy zaprezentowany jest także program WHO zatytułowany „Pierwszy program żywność i żywienie dla Europy na lata 2000–2005”. Komplementarność naszego programu z propozycjami WHO jest ogromna, a nawet w pewnym sensie wyprzedzamy naszą inicjatywą projekty WHO, które dopiero się tworzą.</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#AndrzejWojtyła">Opracowany program jest wyrazem inspiracji Ministerstwa Zdrowia oraz ponad 34 ośrodków naukowych z terenu całego kraju zaś jego sposób konstruowania, określenia celów i wyboru tematów, m.in. poprzez liczne spotkania, dyskusje, seminaria i konferencje naukowe świadczy o nowej jakości procesów kreowania programów, a także o utożsamianiu się z tym programem dużego środowiska uczonych i strategów ochrony zdrowia. Stanowi to gwarancję jego realizacji, która poza wymiernymi efektami zdrowotnymi, gospodarczymi, społecznymi i naukowymi ułatwi także proces integracji Polski z Unią Europejską, zwłaszcza w zakresie harmonizacji ustawodawstwa żywnościowe-go, urzędowej kontroli żywności i prewencji chorób dietozależnych.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#AndrzejWojtyła">Jeśli chodzi o środki finansowe niezbędne dla realizacji programu to na okres 5 lat, przy 34 ośrodkach badawczych, przewidujemy w sumie mniej niż 100 mln zł, czyli średnio po 20 mln zł rocznie, a z tego na:</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#AndrzejWojtyła">- prace badawcze - 42,7%,</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#AndrzejWojtyła">- wdrożenia - 47,7%,</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#AndrzejWojtyła">- aparatura i inwestycje - 7% ;</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#AndrzejWojtyła">- koszty organizacyjne - 2,3%.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#AndrzejWojtyła">Ogółem wyniesie to 99.800 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#AndrzejWojtyła">W sprawach tego projektu nie było wypowiedzi negatywnych, a jeśli chodzi w wypowiedzi pozytywne to mamy opinie Polskiej Akademii Nauk i Komitetu Badań Naukowych, a także recenzje prof. Jerzego Sochy z Centrum Zdrowia Dziecka, prof. Jana Gawęckiego z Akademii Rolniczej w Poznaniu, prof. Jerzego Adamusa z Warszawy, prof. Wojciecha Józwiaka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i prof. Stanisława Bergera z SGGW w Warszawie. Mamy także pozytywne recenzje z FAO i przychylne stanowisko Sejmowej Komisji Zdrowia, za co chcę jeszcze raz podziękować przewodniczącemu, a także Komisji Senackiej. Obydwa ciała parlamentarne wyraziły więc swoje zainteresowanie i poparły ten projekt - Senat w roku 1998, a Sejmowa Komisja Zdrowia w roku 1999.</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#AndrzejWojtyła">Powstaje jednocześnie pytanie czy w terenie są ludzie zainteresowani sprawą poprawy stanu zdrowia ludności poprzez podnoszenie jakości zdrowotnej żywności i racjonalizację sposobu żywienia? Otóż rozesłaliśmy pisma do wojewodów i sejmików samorządowych - skąd otrzymaliśmy pisemne poparcie wyrażające potrzebę ustanowienia programu - z 7 urzędów wojewódzkich i 3 urzędów marszałkowskich. W pozostałych trwają jeszcze dyskusje. Opinie o pilnej potrzebie korzystania z wyników programu wyraziło 9 na 16 wojewódzkich inspektorów sanitarnych. Wdrażaniem wyników zainteresowane są ośrodki doradztwa rolniczego, zespoły szkół zawodowych rolniczych i gastronomicznych, medyczne studia zawodowe i inne ośrodki szkoleniowe, a także Uniwersytety, z których 11 zainteresowanych jest wdrażaniem tego programu. Naszym zdaniem, jest więc bardzo duże społeczne zainteresowanie i zapotrzebowanie na ten program; jest poparcie środowisk naukowych i parlamentarnych, zaś pani minister zdrowia 2 grudnia ub.r. wystosowała pismo, w odpowiedzi na dezyderat, w którym to piśmie stwierdza, że program trafi w roku bieżącym na posiedzenie Rady Ministrów. Mamy nadzieję, że stanie się to w najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-1.50" who="#AndrzejWojtyła">Mamy również odpowiedź pani minister Franciszki Cegielskiej z dnia 2 grudnia 1999 r. Posłowie zapoznali się z jej treścią.</u>
<u xml:id="u-1.51" who="#AndrzejWojtyła">Po obszernym wprowadzeniu pana prof. Lucjana Szponara, otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#EwaSikorskaTrela">Dziękuję za tak obrazowe i przekonujące przedstawienie zagadnienia, jak ważne jest żywienie dla jakości życia człowieka i dla jego zdrowia. Zabrakło mi jednak w tej wypowiedzi informacji na temat żywności zmienionej genetycznie. Jest to nowy problem, który na naszym rynku pojawił się już parę lat temu, ale ponieważ jest wiele sygnałów, że powinniśmy tu wprowadzić pewne uregulowania prawne i zwiększyć kontrolę nad tą żywnością, chciałabym wiedzieć jakie działania podjął w tym kierunku Instytut Żywności i Żywienia? Interesuje mnie także jak wygląda kontrola tego typu żywności na granicy?</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#EwaSikorskaTrela">Nie dalej jak wczoraj odbyło się pierwsze czytanie ustawy Prawo atomowe, gdzie również poruszana była sprawa kontroli żywności w aspekcie zawartości substancji promieniotwórczych. Jeśli jest podejrzenie o przekroczenie norm, to urząd celny zaleca badania na koszt importera. Nie wiem, czy jest tak również w przypadku żywności modyfikowanej genetycznie, ale może byłoby dobrze zlecać różnego rodzaju badania, właśnie na koszt importera w razie gdybyście państwo widzieli taką potrzebę.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Pozwolę sobie zauważyć, w kontekście bardzo obszernego, ale pełnego syntezy referatu wstępnego, że polityka produkcji surowców rolniczych, przetwórstwa i obrotu żywnością oraz edukacja uwzględniająca prozdrowotny model żywienia jest problemem niezwykle istotnym. Realizacja przedstawionego nam programu niewątpliwie przyniosłaby wymierne efekty zdrowotne w postaci zmniejszenia częstości występowania chorób dietozależnych, a także poprawę zdrowia ludności.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZofiaKrasickaDomka">Wprowadzenie nowoczesnego i efektywnego systemu profilaktyki zdrowotnej uwzględniającej bezpieczną żywność i czynniki żywieniowe dałyby również efekty ekonomiczne, ponieważ zdrowsze społeczeństwo to mniej wydatków na opiekę nad chorymi. Mówię o tym w ogromnym skrócie, ale podjęcie tego typu starań jest z całą pewnością uzasadnione.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#ZofiaKrasickaDomka">Na poprzednim posiedzeniu Komisji Zdrowia podniosłam problem rolnictwa ekologicznego w Polsce, jako że nasze rolnictwo ma przewagę nad rolnictwem innych krajów zachodnich w związku z mniejszym zastosowaniem chemii. Kiedy na zachodzie, na hektar ziemi używa się 10 kg nawozów chemicznych, u nas tylko 0,7 kg. Już ten jeden wskaźnik mówi za siebie.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#ZofiaKrasickaDomka">W tej chwili zespół parlamentarny do spraw rolnych przygotował ustawę o rolnictwie ekologicznym i dlatego zwracam się do szanownego gremium, zarówno do przedstawicieli ministerstwa zdrowia, jak i do pani minister finansów, o poparcie tej ustawy, o pomoc w wejściu jej w życie. Produkowanie żywności o wysokiej jakości, tzw. zdrowej przez gospodarstwa ekologiczne będzie służyć całemu społeczeństwu. Obecnie mamy ok. 400 takich gospodarstw, zaś program rolnictwa ekologicznego zakłada systematyczny ich wzrost o kilkaset co roku. Bardzo więc proszę o zrozumienie i poparcie dla tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejWojtyła">Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń, poproszę więc pana profesora o odpowiedź na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#LucjanSzponar">Bardzo cieszę się, że podniesiona została sprawa żywności modyfikowanej genetycznie. Mamy tu do czynienia z dwoma problemami: organizmów modyfikowanych genetycznie wchodzących w środowisko naturalne i żywności modyfikowanej genetycznie. Trzy tygodnie temu miałem właśnie okazję uczestniczyć w światowej konferencji zorganizowanej przez OECD w Edynburgu, poświęconej tego typu żywności. Jeden z wniosków jaki tam postawiono stwierdza, iż wielu ludzi na świecie spożywa taką żywność, natomiast brak jest dowodów potwierdzonych wynikami badań epidemiologicznych o jej niekorzystnym działaniu dla zdrowia. To wcale nie oznacza, że ta żywność nie powinna być znakowana, choć na ten temat jest ogromna dyskusja, w której również uczestniczymy. Wspólnie z Ministerstwem Zdrowia opracowaliśmy dokument na temat, jak funkcjonują systemy zabezpieczenia żywności w Polsce i w innych krajach europejskich. Był on przedstawiony na tym właśnie posiedzeniu OECD i jako jeden z 4, na 28 przedstawionych dokumentów, nie miał uwag, że czegoś w nim brakuje.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#LucjanSzponar">Trzeba więc tę żywność znakować, trzeba jednocześnie regulować kwestie prawne, choć może nie tak jak to zrobione zostało obecnie w Polsce. Wymaga to oczywiście bardzo szczegółowego omówienia wielu kwestii i my jesteśmy w stanie przedstawić je państwu, o ile tylko znajdzie się czas dla tej sprawy. Ważne jest jednak, że Wieloletni Program Rządowy uwzględnia zagadnienia żywności modyfikowanej genetycznie, zarówno w aspekcie legislacyjnym, jak i merytorycznym. Rozporządzenie, które wchodzi w życie stawia określone wymagania, choć szczegóły będą jeszcze dyskutowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#EwaSikorskaTrela">Czy jest już przygotowane rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie żywności modyfikowanej genetycznie?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MariaSuchowiak">Uzupełniając wypowiedź pana profesora, chcę dodać, że od 22 kwietnia br. wchodzi w życie rozporządzenie ministra środowiska, które w bardzo wyraźny sposób nakłada obowiązek znakowania żywności modyfikowanej genetycznie. Na mocy tego rozporządzenia minister będzie wydawał zezwolenia na wprowadzenie do obrotu czy też uwolnienie do środowiska tych modyfikowanych organizmów, a także produkcję żywności i środków spożywczych oraz wwożenie do Polski takich środków, które mogłyby być wytworzone na bazie organizmów genetycznie modyfikowanych. Wszystko to będzie więc pod kontrolą, na zasadzie zezwoleń ministra. Obecnie takie środki spożywcze były traktowane jako nowa żywność, a więc objęte rozporządzeniem ministra zdrowia, które mówi, że wprowadzenie do obrotu każdego środka spożywczego, który nie był dotąd znany w żywieniu ludzi, podlega zezwoleniom Głównego Inspektora Sanitarnego. Zanim takie zezwolenie zostanie wydane, wnioski poddawane są bardzo szczegółowym opiniom naukowym m.in. Instytutu Żywności i Żywienia, a także Państwowego Zakładu Higieny. Nie było więc tak, że do tej pory żywność ta znajdowała się poza kontrolą.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MariaSuchowiak">Odpowiadając na pytanie o kontrolę żywności na granicach, chcę powiedzieć, że na podstawie ustawy o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia oraz ustawy o inspekcji sanitarnej, organy inspekcji sanitarnej mają obowiązek dokonywania kontroli żywności importowanej. Jest to system bardzo dobrze zorganizowany, który przyniósł np. bardzo wymierne rezultaty, gdy w Europie Zachodniej wystąpiła afera dioksynowa.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#MariaSuchowiak">Organy inspekcji sanitarnej zanim dopuszczą importowany środek spożywczy do obrotu i do handlu domagają się, właśnie na koszt importera opinii merytorycznej naszych jedno-stek naukowo-badawczych o każdym środku, który budzi jakąkolwiek wątpliwość. Dopiero na tej podstawie, mocą zezwolenia Głównego Inspektora Sanitarnego, lub po orzeczeniu inspektora sanitarnego szczebla wojewódzkiego - są one dopuszczone do obrotu, jako nie budzące zastrzeżeń zdrowotnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#EwaSikorskaTrela">Jeśli minister środowiska ma wydać lada dzień takie rozporządzenie, to byłoby dobrze, aby trafiło ono także do posłów sejmowej Komisji Zdrowia. A skoro ono już jest, jak teraz słyszę, to będę chciała się z nim zapoznać.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#LucjanSzponar">Chciałbym jeszcze odpowiedzieć na pytanie pani posłanki w sprawie żywności ekologicznej. Bardzo popieramy tego rodzaju produkcję. Osobiście reprezentuję pogląd, który jest też znany za granicą, że polska żywność jest w ok. 85% bezpieczna dla zdrowia.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#LucjanSzponar">Byłem tydzień temu, wraz z przedstawicielami producentów żywności, na konferencji w Brukseli poświęconej jakości zdrowotnej i bezpieczeństwu polskiej żywności. Cieszyła się ona bardzo dużym zainteresowaniem, a w prasie belgijskiej ukazały się doniesienia na ten temat. Rozbijamy więc mity, że polska żywność jest niezadowalającej jakości, że jakoby truje itp. Jak wynika z danych inspekcji sanitarnej, ponad 85% polskiej żywności jest bezpieczna dla zdrowia. Popieramy więc produkcję żywności ekologicznej nadając jej właściwą rangę i znaczenie z punktu widzenia ochrony środowiska, zwiększenia zatrudnienia na wsi i aspektów zdrowotnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MariaSuchowiak">Chcę jeszcze dodać, że resort zdrowia podszedł z całą życzliwością do projektu ustawy o rolnictwie ekologicznym. Świadczy o tym fakt, że spotkaliśmy się w trybie roboczym, aby jak najszybciej doprecyzować wspólne zdanie i aby mógł on być jak najszybciej przedstawiony Radzie Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejWojtyła">Myślę, że resort rolnictwa także idzie w tym kierunku, ponieważ niedawno zaproszony byłem do udziału w powołanym w tym celu zespole zajmującym się tematem zdrowej żywności. Uczestniczy w nim także Instytut Żywności i Żywienia.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejWojtyła">Nie ma już zgłoszeń do dyskusji i jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że odpowiedź na dezyderat nr 7 została przyjęta. Sprzeciwu nie słyszę. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejWojtyła">Przechodzimy do omówienia odpowiedzi na dezyderat nr 10, który dotyczył oddłużenia samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej utworzonych z wydzielonych z przedsiębiorstwa PKP jednostek organizacyjnych kolejowej służby zdrowia. Pan premier upoważnił do przedstawienia tej odpowiedzi ministra transportu i gospodarki morskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MieczysławBajurski">Mam pisemne upoważnienie ministra Tadeusza Syryjczyka do zaprezentowania stanowiska wobec zgłoszonego przez Komisję Zdrowia dezyderatu nr 10. Rozumiem, że posłowie otrzymali je na piśmie, a ja tylko odczytam zawartą w nim treść.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MieczysławBajurski">Jest to „Stanowisko Rządu przyjęte w dniu 14 grudnia 1999 roku do dezyderatu nr 10 Sejmowej Komisji Zdrowia uchwalonego w dniu 20 października 1999 r.”.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MieczysławBajurski">„W związku z reformą ochrony zdrowia wprowadzoną 1 stycznia 1999 r. Minister Tran-sportu i Gospodarki Morskiej z dniem 31 października 1998 r. wydzielił ze struktur przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe” jednostki kolejowej służby zdrowia i utworzył na ich bazie z dniem 1 listopada 1998 r. samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej. Podstawą do wydzielenia były przepisy art. 44 ust.1 ustawy z dnia 6 lipca 1995 r. o przedsiębiorstwie państwowym „Polskie Koleje Państwowe” i art. 18 ustawy z dnia 25 września 1981 r. o przedsiębiorstwach państwowych. Podstawą do utworzenia samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej były przepisy art. 8 ust. 1 pkt 1 i art. 35b ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej i art. 44 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 6 lipca 1995 r. o przedsiębiorstwie państwowym „Polskie Koleje Państwowe”.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MieczysławBajurski">Powyższe zakłady otrzymały łącznie dwie dwunaste dotacji przyznanej na 1998 r. z budżetu państwa przedsiębiorstwu państwowemu „Polskie Koleje Państwowe” na prowadzenie „kolejowej służby zdrowia”. Od 1 stycznia 1999 r. podpisały umowy z kasami chorych na wykonywanie usług medycznych. W okresie od dnia utworzenia do końca ubiegłego roku samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej były nadzorowane przez Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej, po czym zostały przekazane jednostkom samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#MieczysławBajurski">Zwiększone koszty funkcjonowania, a jednocześnie mniejsze wpływy z działalności spowodowały, że sytuacja finansowa zakładów stała się w 1999 roku bardzo trudna.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#MieczysławBajurski">Do końca 1998 r. wydzielone z PKP zakłady opieki zdrowotnej finansowane były z dotacji budżetowej przyznanej przedsiębiorstwu państwowemu „Polskie Koleje Państwowe” na prowadzenie „kolejowej służby zdrowia”.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#MieczysławBajurski">Należy stwierdzić, że zakłady te nie mogły zostać oddłużone przez Skarb Państwa na podstawie art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#MieczysławBajurski">Przejęcie przez Skarb Państwa zobowiązań kolejowej służby zdrowia, powstałych w czasie kiedy ta służba funkcjonowała w ramach przedsiębiorstwa PKP nie jest możliwe w świetle przepisów art. 40 ust. 1 Kodeksu cywilnego, według którego Skarb Państwa nie odpowiada za zobowiązania innego podmiotu prawa - w tym przypadku przedsiębiorstwa PKP.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#MieczysławBajurski">Z uwagi na bardzo trudną sytuację ekonomiczno-finansową zakładów Rząd przyjął następujące rozwiązanie. W projekcie ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe” przyjętym przez Radę Ministrów w dniu 7 września 1999 r. wprowadzono zapis - art. 30 - pozwalający przeznaczyć na pokrycie zobowiązań finansowych jednostek kolejowej służby zdrowia, wydzielonych z PKP w celu utworzenia z nich samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, część środków finansowych pochodzących z kredytów pomostowych oraz z emisji obligacji.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#MieczysławBajurski">Powyższy projekt znajduje się obecnie w Sejmie RP rozpatrywany przez Podkomisję Nadzwyczajną do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących PKP”.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#MieczysławBajurski">To jest stanowisko rządu w sprawie dezyderatu nr 10.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejWojtyła">Czy są uwagi posłów na temat tego dokumentu? Skoro nie ma, uznam, że odpowiedź Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej jest wystarczająca, a jeśli nie usłyszę głosów sprzeciwu, uznam, że dezyderat nr 10 został przez Komisję Zdrowia przyjęty.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejWojtyła">Stwierdzam, że dezyderat nr 120 został przyjęty. Przechodzimy do omówienia odpowiedzi na dezyderat nr 12 uchwalony na posiedzeniu Komisji Zdrowia w dniu 23 listopada 1999 r., a dotyczący autopoprawki rządu do projektu budżetu państwa na rok 2000. Otrzymaliśmy odpowiedź ministra finansów, który wypowiedział się w imieniu rządu. Prosimy przedstawiciela tego resortu o przedstawienie przygotowanego dokumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Dezyderat nr 12 powstał w trakcie prac nad budżetem państwa na rok 2000 i był związany z dyskusją nad tym, w jaki sposób będzie można w tym roku wesprzeć finansowanie kas chorych i czy wsparcie takie będzie konieczne? Sytuacja kas chorych w roku 1999 wskazywała bowiem na to, iż planowane wielkości składek, które miały wpłynąć do kas, ze względu na trudności z ich ściąganiem od poszczególnych płatników - a ściągalności dokonywał Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, a nie kasy chorych - powodował, że poziom dochodów kas w roku 1999 okazał się niższy od projektowanego na ten rok.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Rząd przyjął wówczas pewne rozwiązanie, które potem zostało zaaprobowane przez Sejm, polegające na tym, iż kasom chorych udzielona zostanie pożyczka. O procesie powstawania tej pożyczki napisaliśmy państwu w piśmie przekazanym Komisji, ponieważ jednak od daty doręczenia tamtego pisma do dnia dzisiejszego upłynęły dwa miesiące, proszę mi pozwolić na uzupełnienie jego treści o informacje dotyczące faktycznego przebiegu udzielania tej pożyczki, który to etap mamy już za sobą.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pożyczka została udzielona wszystkim kasom chorych w okresie od 6 do 17 marca br. Były to kwoty zróżnicowane, w zależności od ubytku składek w danej kasie w roku 1999, w stosunku do składki planowanej i sytuacji finansowej jaka rysowała się w kasach po roku 1999. Spośród 17 kas, bo mówimy o kasach regionalnych i jednej branżowej, 11 było w sytuacji na tyle trudnej, że warunki spłaty owej pożyczki ustalone zostały dla nich w sposób bardzo korzystny. Pozostałych 6 kas było w sytuacji nieco lepszej i dla nich spłata ustalona jest nieco inaczej.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Dla owych 11-tu przyjęto następujące zasady: pożyczka jest spłacana do końca roku 2002 przy oprocentowaniu rocznym 0,1%. Jest ona spłacana kwartalnie, a rozpoczęcie spłat ustalono na 30 czerwca br. Są jednak pewne warunki wynikające z tego, że kasy zbudowały sobie plany działania na rok bieżący przy założeniu ściągalności składek 95%. Każda z kas rozpoczyna spłatę pożyczki wówczas, gdy dochody zgromadzone w kwartale przekroczą ściągalność 96,9%. Jeśli więc kasa nie uzyskuje w danym kwartale dochodów wyższych niż zaplanowane, to nie rozpoczyna się spłata pożyczki. Może ona nastąpić dopiero wówczas, gdy dochody kasy są prawie o 2% wyższe od planowanych.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Spłacana jest tylko pewna część tej nadwyżki dochodów, a mianowicie ta, która pochodzi z windykacji należności za rok 1999. Jeśli więc przyczyną wzrostu dochodów kasy są inne czynniki, lepsza ściągalność w roku 2000, zwiększenie liczby osób płacących, które mieszkają na terenie danego regionu czy też zapisane są w danej kasie, wówczas nie następuje spłata pożyczki. Spłacie podlega tylko windykacja należności za rok 1999, i tylko wówczas, gdy przekroczy ustalony pułap 96,9% dochodów planowanych na rok 2000.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W roku 2001 i 2002 z każdą z kas podejmowane będą negocjacje i w zależności od tego jak będzie wyglądała spłata pożyczki w roku 2000, a także prognoza dochodów danej kasy na rok następny ustalane będą kryteria progu, od którego zaczyna się spłata. Nie ulegnie jedynie oprocentowanie, bowiem jest ono stałe na cały rok.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W przypadku 6 kas o lepszej sytuacji finansowej, co przejawia się tym, że miały nieznacznie dodatnie saldo za rok ubiegły, spłaty wyglądają nieco inaczej, choć oprocentowanie jest takie samo jak w kasach pozostałych. Zaczynają one spłaty z opóźnieniem o kwartał w stosunku do tamtych 11 kas, czyli od 30 września br. Spłaty obejmują także okres do roku 2002, a raty wynoszą 1/10 pożyczki co kwartał z bieżących dochodów kasy.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli się okaże, że kasa uzyskuje dochody powyżej ustalonego progu 96,9% i rata pożyczki jest mniejsza niż nadwyżka dochodów nad owe 96,9% to wówczas będziemy negocjowali ewentualne zwiększenie spłat o tę dodatkową nadwyżkę dochodów. Kasom tym chodzi o to, aby nie wprowadzić sytuacji permanentnego zadłużenia. Potrzebna jest im pożyczka na wyrównanie pewnych zobowiązań z roku 1999 i na uzupełnienie funduszy rezerwowych, z których czerpały środki na spłatę zobowiązań w roku 1999. Potrzebne są im te pieniądze także na dokonanie ostatecznych rozliczeń roku 1999 przypadających na styczeń roku bieżącego. Przy okazji chcę powiedzieć o bieżącym spływie składek Funduszu Ubezpieczeń Społecznych do kas chorych. Otóż z miesiąca na miesiąc obserwujemy wyraźną poprawę wpływu składek. W lutym oscylował on w granicach prawie 97%. Według stanu na 27.03.2000 r. - bo nie mam jeszcze podsumowania całego miesiąca - kwota zebrana była o prawie 100 mln zł wyższa niż kwota zebrana za cały luty. Widać więc wyraźną poprawę ściągalności tych dochodów, co jest, moim zdaniem, bardzo pozytywne, i co daje nadzieje, że kasy w roku 2000 nie będą miały takich problemów z jakimi borykały się w roku poprzednim.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejWojtyła">Dziękuje za wyczerpującą odpowiedź i wyjaśnienie wielu spraw, które nurtowały członków Komisji. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewSzymański">Chciałbym zapytać kto przekazał posłom oraz resortowi zdrowia takie opracowanie, z którego wynikało, że w roku 1999 ściągalność składki będzie wynosiła 98,0%? Drugie pytanie dotyczy natomiast tego, czy Ministerstwo Finansów nie było świadome, że ściągalność składki w styczniu będzie dużo mniejsza w związku z treścią rozporządzenia wydanego 30 grudnia, które dało szansę wpłacania składek z miesięcznym opóźnieniem? Czy to było dla ministerstwa zaskoczeniem? A jeśli tak, to kto przygotował tekst rozporządzenia, które premier podpisał 30 grudnia, a więc w momencie kiedy już nie można było tej sprawy dyskutować?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejOlszewki">Rozliczenie zadłużenia i spłata pożyczki przewidziane jest na podstawie dochodów, które będzie osiągała kasa, ale nie wiem, czy państwo zdajecie sobie sprawę, że niektóre kasy znacznie zmniejszyły ceny poszczególnych usług. Mogę to powiedzieć na przykładzie Kasy Mazowieckiej gdzie w stomatologii obniżono cenę jednego punktu stomatologicznego z 6,5 grosza na 6, a nawet 5 groszy. Zmniejszono także wartość usług zawartych z poszczególnymi szpitalami powiatowymi. Szpitale występowały o zakontraktowanie większej ilości usług, ale zostały one zmniejszone.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejOlszewki">W roku 1999 część szpitali przekroczyła kontrakty, ale głównie dlatego, że było więcej pacjentów wymagających leczenia szpitalnego, niż to zaplanowano. W szpitalu w Żyrardowie, gdzie pracuję, chcieliśmy np. w ubiegłym roku podpisać kontrakt dla oddziału chirurgicznego na 1100 operacji, bo tyle robimy, ale podpisano jedynie na 850 operacji. Wykonaliśmy jednak ponad tysiąc, co spowodowało, że mamy niezapłacone usługi za rok 1999.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejOlszewki">W roku bieżącym kasa chorych także podpisała z nami zaniżony kontrakt. W takiej sytuacji nie ma możliwości, aby przypuszczać, iż kasa będzie miała tyle pieniędzy, aby zapewnić utrzymanie i zwrot kosztów jednostkom usługowym nawet zgodnie z podpisanymi kontraktami. Wydaje mi się więc, że dopóki nie będzie zrobiona głęboka i uczciwa analiza finansowa kas chorych w stosunku do ściągalności składek i możliwości finansowania oraz rzeczywistych potrzeb opłacania jednostek usługowych, nie można przyjmować żadnego wyjaśnienia na temat wypłacenia się kas chorych z zaciągniętego długu. Mówiliśmy o tym w chwili, gdy była zaciągana pożyczka w roku 1999 sygnalizując, że takie niebezpieczeństwo będzie istniało. Należy się teraz spodziewać, że po pierwszym kwartale roku 2000 kasy nadal będą finansowo niewydolne.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejWojtyła">Nie ma już zgłoszeń do dyskusji, proszę więc panią minister o udzielenie odpowiedzi na kolejne postawione pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o pytanie posła Zbigniewa Szymańskiego na temat ściągalności składek za rok 1999 muszę powiedzieć, że tak wysoki poziom jaki założono zarówno dla kas chorych jak i dla FUS wynikał z zapewnień, przekonań i ocen dokonywanych w połowie roku 1998, bo wtedy powstawały założenia budżetu na rok 1999, o tym, że uruchomiony zostanie krajowy system informatyczny, który działa w FUS i jest podstawą notowania i dochodzenia wszystkich składek.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Niestety, rok 1999 był niezwykle trudny dla finansów państwa z powodu rozminięcia się założeń odnośnie do uruchomienia systemu i jego rzeczywistej działalności. Ściągalność składek nie osiągnęła założonego poziomu w ani jednym przypadku. Poziom ten natomiast tłumaczył się tym, że będzie pełna możliwość notowania osób wnoszących składki, że każdy z nas jest zainteresowany wnoszeniem składki, bo to gwarantuje możliwość świadczenia usług medycznych i że będą działały indywidualne konta, na których będzie można dokładnie te usługi rozliczać. Jak państwo wiecie, za jedyne założenie, które w ubiegłym roku spełniło się do końca, można uznać nasze zainteresowanie tym, aby składki były uiszczane, zwłaszcza w pierwszych trzech kwartałach tego roku. Natomiast jeśli się porównuje ściągalność składek na ubezpieczenia społeczne ze ściągalnością składek na ubezpieczenia emerytalno-rentowe, to ta pierwsza jest nieco lepsza, co świadczy o tym, że ubezpieczenia zdrowotne mają jednak pierwszeństwo w regulowaniu zobowiązań z tytułu składek.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pan poseł pytał, kto przyjął takie założenie? Otóż niewątpliwie założenie zaproponowane zostało przez Radę Ministrów i przez nią zaaprobowane, ponieważ to Rada Ministrów przyjmuje zawsze projekt ustawy budżetowej przed jej skierowaniem do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Dyskusja na temat Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i kas chorych w roku 1998 była bardzo trudna i wielowątkowa. Przyjęto wreszcie założenia na takim poziomie, a jak dalej przebiegała akceptacja tej ustawy budżetowej, wiecie państwo doskonale.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o rozporządzenie z 30 grudnia 1998 roku, o którym mówił pan poseł Zbigniew Szymański, a które dotyczy sposobu uiszczania i wnoszenia opłat za pierwszy miesiąc obowiązywania reformy ubezpieczeń społecznych - ale emerytalnych, a nie zdrowotnych - to ono nie miało bezpośredniego wpływu na ściągalność dochodów kas, ponieważ styczeń roku 1999 to był miesiąc, w którym kasy chorych dostały dotacje z budżetu państwa. W styczniu rozliczany jest bowiem podatek dochodowy za rok poprzedni, czyli w tym przypadku za rok 1998, a wtedy jeszcze nie było ubezpieczeń zdrowotnych płaconych systemem roku 1999.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pierwszą składkę z podatku dochodowego kasy otrzymały dopiero w lutym 1999 r., a ostatnia składka za ten rok, podobnie jak ostatnia rata podatku dochodowego, jest rozliczana w styczniu roku następnego, czyli w roku 2000. Stąd też pierwszy okres działania kas, czyli do 20 lutego 1999 roku był pokryty dotacją budżetową w wysokości 1694 mln zł. Tyle bowiem budżet w zeszłym roku przeznaczył na ten cel. W tym samym czasie, tzn. na przełomie stycznia i lutego uruchomiona została pożyczka w wysokości 847 mln zł oraz dodatkowe kwoty dla kas chorych w wysokości 150 mln zł, uruchomione z końcem lutego. Kasy otrzymały więc na początek swej działalności wyposażenie z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zgadzam się w pełni z tym co powiedział poseł Andrzej Olszewski, że należałoby przeprowadzić bardzo dokładną analizę finansową nie tylko kas, ale i jednostek służby zdrowia finansowanych poprzez te kasy. Rząd podjął już to działanie. Kasy kończą obecnie swoje bilanse finansowe. Bilanse opracowują także samodzielne zakłady opieki zdrowotnej a jednocześnie regionalne izby obrachunkowe skierowały do wszystkich zakładów opieki zdrowotnej w 16 województwach pytanie o stan zobowiązań w podziale na tytuły, które pozostają dłużne i na ich stan, czy są to zobowiązania wymagalne - a więc termin ich płatności już minął - czy też nie. Wszystkie te materiały spływają obecnie do ministra finansów, do premiera, Urzędu Nadzoru nad Ubezpieczeniami oraz do ministra zdrowia. Na ich podstawie sporządzona zostanie analiza, a jej wyniki nie będą stanowiły tajemnicy. Wręcz przeciwnie - chcemy, aby były znane; aby pokazać jak przebiegał pierwszy rok działalności kas.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W czasie podpisywania umów - pożyczek z poszczególnymi kasami miałam okazję rozmawiania z dyrekcjami kas i tak jak zawsze, gdzie w grę wchodzą duże, ale jednocześnie trudne do uzyskania pieniądze, obok absolutnie bardzo trudnych decyzji podejmowanych przez zakłady opieki zdrowotnej i kasy, aby zmieścić się w ramach istniejących środków, są także niestety przypadki wskazujące na przekroczenia graniczące z wyłudzeniem pieniędzy od kas chorych. Takie zdarzenia też miały miejsce, a mówię o tym, bowiem obraz nie jest jednorodny i nie wszystko jest czarne albo białe, z czego trzeba sobie zdawać sprawę. Jeśli dalsze badania potwierdzą wspomniane przypadki, to mogę zapewnić, iż staną się one publiczną tajemnicą. Mam tylko nadzieję, że większość z nich wyjaśni się bez konieczności ingerencji wymiaru sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewSzymański">Nie uzyskałem jednak odpowiedzi na pytanie, kto przeprowadził taką kalkulację, że ściągalność składki będzie na poziomie 98,9%? Z wypowiedzi pani minister mogę wnioskować, że Rada Ministrów a nie prezes ZUS. A kto w Radzie Ministrów, tego nie wiemy. Możemy się jedynie domyślać jaki resort mógł odpowiadać za sprawy finansów.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#ZbigniewSzymański">Chciałbym zapytać jeszcze o inną sprawę. Czy funkcjonowanie ZUS w grudniu, znane przecież w ministerstwie finansów, upoważniało do takiej kalkulacji, że w styczniu, a więc w kolejnym miesiącu, dramatycznie poprawi się ściągalność tylko dlatego, że są umowy na zakup komputerów i ich uruchomienie. Czy takie rokowanie było usprawiedliwione? Czy pani minister może odpowiedzieć na to pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejWojtyła">Pani minister oczywiście odpowie panu, ale ja myślę, że decyzja Rady Ministrów jest decyzją Rady, a nie poszczególnych resortów.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ponieważ pan poseł szuka kozła ofiarnego, innego niż prezes ZUS, to proszę bardzo - ja, bo ja odpowiadam za budżet, bez względu na to, kto podjął tę decyzję. Skoro żądał pan imiennego potwierdzenia, to proszę bardzo. Za każdym razem jeśli sprawa dotyczy budżetu, a mamy odpowiadać w imieniu rządu, to odpowiedzialna jestem ja, bo ja odpowiadam za budżet.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o odpowiedź na drugie pytanie, to wyjaśniałam już państwu, że założenia do budżetu budowane są w okresie półrocza. W półroczu roku 1998 nie było żadnych przesłanek do tego, aby twierdzić, że tak wysoka ściągalność składek w ZUS nie jest możliwa, bowiem wówczas ściągalność wahała się na poziomie 96–97%, bez kont osobistych i systemu komputerowego. Założenie, że zbudowanie systemu poprawi ściągalność nie wydawało się założeniem błędnym. Było ono dyskutowane i z prezesem ZUS i z ministrem pracy, który odpowiada za ZUS, i oczywiście, z ministrem finansów.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W grudniu 1998 roku nastąpiło pogorszenie ściągalności co trzeba wiązać nie tylko z sytuacją ZUS, tylko z sytuacją całej gospodarki. Jeśli zechcecie państwo popatrzeć na wyniki gospodarcze ostatnich miesięcy roku 1998 i pierwszych miesięcy roku 1999, to zauważycie państwo gwałtowne spowolnienie wzrostu. To się zaczęło zmieniać od marca 1999, choć jeszcze bardzo powoli, o czym będziemy mówić w sprawozdaniu z budżetu.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie byliśmy w stanie wykonać dochodów budżetu, bowiem nie było możliwości uzyskania wpływów podatkowych na założonym poziomie. To był rok spowolnienia procesów gospodarczych za co płacą stosowną cenę wszystkie jednostki żyjące ze ściągalności podatków i tego typu przychodów.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Założenie o ściągalności składki budowane było z nadzieją, że ZUS, który ma stale ogromną rzeszę niewypłacalnych dłużników, uda się odzyskać zaległe kwoty. Nie było to założenie awanturnicze, ale wynikało z doświadczeń poprzednich lat. Przedsiębiorstwa, zwykle pod koniec roku płaciły swoje zaległości w stosunku do ZUS, bo one są dla przedsiębiorstw bardzo niewygodne.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Warto też pamiętać o jeszcze jednej rzeczy, która wpłynęła na taką, a nie inną sytuację ZUS. Otóż bardzo duża liczba jednostek, w tym także służby zdrowia, przekształcających się w samodzielne zakłady nie zapłaciła po prostu składek na ZUS. My te zaległości płaciliśmy częściowo w roku 1999, a resztę dopiero w bieżącym, bo dopiero w tym roku pewne sprawy zostają odkryte w księgach finansowych i potwierdzone przez wojewodów. Wiele więc spraw złożyło się na sytuację ZUS na przełomie roku 1998/1999.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewSzymański">Z pełnym szacunkiem odnoszę się do trudnej roli pani minister, zaś moje pytanie podyktowane było swego rodzaju bólem związanym z trudnościami służby zdrowia i krzywdą pacjentów, za losy których wszyscy jesteśmy wspólnie odpowiedzialni.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejWojtyła">Czy w sprawie odpowiedzi na dezyderat nr 12 ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę chętnych, a więc jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że odpowiedź na ten dezyderat została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejWojtyła">Głosów sprzeciwu nie słyszę. Dziękuję. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>