text_structure.xml
102 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławGrzonkowski">Witam wszystkich. Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia poświęcone rozpatrzeniu wniosku o uchwalenie wotum nieufności dla pana ministra Wojciecha Maksymowicza, zgłoszonego przez kilkudziesięciu posłów opozycji. Jako pierwszy w imieniu wnioskodawców wystąpi pan poseł Władysław Szkop, a następnie zabierze głos pan minister Wojciech Maksymowicz, w dalszej kolejności przeprowadzimy dyskusję, po której przegłosujemy odpowiednią uchwałę Komisji. W tym przypadku jest to tekst standardowy: „Komisja Zdrowia po rozpatrzeniu powyższego wniosku na posiedzeniu w dniu 20 stycznia 1999 r., po wysłuchaniu przedstawiciela wnioskodawców oraz przeprowadzeniu dyskusji postanowiła wobec przedłożonego wniosku wydać opinię...”. Negatywną lub pozytywną, zależnie od wyniku głosowania.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#StanisławGrzonkowski">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela wnioskodawców pana posła Władysława Szkopa.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WładysławSzkop">„Na podstawie art. 159 ust. 1 w związku z art. 158 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, niżej podpisani posłowie wnoszą o rozpatrzenie wniosku o uchwalenie wotum nieufności dla pana Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej Wojciecha Maksymowicza. Pan Wojciech Maksymowicz, z racji zajmowanego stanowiska, jest odpowiedzialny za niewłaściwe przygotowanie i wprowadzenie reformy ochrony zdrowia.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WładysławSzkop">Minister nie wywiązał się z podstawowych obowiązków, a zwłaszcza:</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WładysławSzkop">1) nie zagwarantował pacjentom dostępu do świadczeń zdrowotnych o odpowiedniej jakości. Nie podjął żadnych prac zmierzających do stworzenia sprawnego systemu ochrony praw pacjenta i monitorowania jakości świadczeń. Nie określił zasad akredytacji zakładów opieki zdrowotnej;</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WładysławSzkop">2) z niedopuszczalnym opóźnieniem wydał część rozporządzeń wykonawczych do ustaw określających nowy stan prawny jednostek organizacyjnych ochrony zdrowia.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WładysławSzkop">Znacząca liczba tych aktów wykonawczych do dnia dzisiejszego nie została wydana. Dokument niniejszy został podpisany dnia 12 stycznia 1999 r. - brakuje zwłaszcza rozporządzeń regulujących zasady jednolitego obliczania kosztów, minimalnych norm zatrudnienia w ochronie zdrowia oraz regulujących zasady zawierania kontraktów. To zaniechanie doprowadziło do dezorganizacji pracy zakładów opieki zdrowotnej i w sposób znaczny ograniczyło dostęp pacjentów do świadczeń zdrowotnych;</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WładysławSzkop">3) w okresie pierwszego półrocza 1998 roku nie zajął jednoznacznego stanowiska w sprawie przekształceń zakładów opieki zdrowotnej, doprowadzając do znacznego opóźnienia w tworzeniu tych zakładów.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WładysławSzkop">Tym samym odebrał im szansę na przygotowanie się do działalności w zmienionym stanie prawnym i doprowadził do tego, że przekazano samorządom tylko 427 zakładów z 1400 istniejących. Spora część samorządów nadal nie wie jakie zakłady prowadzi;</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WładysławSzkop">4) naruszył prawo stanowione przez Sejm Rzeczypospolitej, bo nie wykonał dyspozycji rozdziału 3a, zatytułowanego Rejestr Usług Medycznych, ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, w związku z czym do dziś nie istnieje całościowy system Rejestru Usług Medycznych. Bez podstawy prawnej promował inne rozwiązanie pod nazwą „START”. W rezultacie zamrożono lub utracono 170 mln zł zainwestowanych w budowę tego systemu. Brak rejestru w dniu wejścia w życie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym pozbawia uczestników systemu narzędzi weryfikujących koszty i rejestrujących fakty medyczne;</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WładysławSzkop">5) nie stworzył czytelnych zasad tworzenia systemu ubezpieczeń zdrowotnych - Kas Chorych oraz profesjonalnie przygotowanej w tym systemie kadry do negocjacji umów z przyszłymi świadczeniodawcami, co doprowadza do konfliktów i do braku - co utrzymuje się nadal - części umów o finansowanie zakładów opieki zdrowotnej, czym naruszył przepisy art. 169 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WładysławSzkop">Kasy Chorych naruszają przepis art. 4 ust. 8 cytowanej ustawy, ingerując w wewnętrzną działalność zakładów opieki zdrowotnej, wprowadzając chaos w tych zakładach, aptekach i doprowadzając do likwidacji działalności rehabilitacyjnej i profilaktyki zdrowotnej;</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#WładysławSzkop">6) nie przeprowadził odpowiedniej akcji informacyjnej o nowych zasadach funkcjonowania ochrony zdrowia, o nowych zasadach prowadzonej polityki lekowej, mimo składanych publicznie i przed Wysoką Izbą deklaracji. Jest odpowiedzialny za wywołanie niepokoju społecznego. Zaniechał również edukacji środowiska pracowników ochrony zdrowia, wywołując tym jego opór wobec wprowadzanych zmian;</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#WładysławSzkop">7) nie zapobiegł niewłaściwemu wykorzystaniu środków z rezerw celowych przeznaczonych na ochronę zdrowia w budżecie państwa. Środki te w dużej mierze wykorzystane zostały na sfinansowanie indywidualnych kontraktów lekarskich zamiast na tworzenie rozwiązań systemowych. O nieprawidłowościach w tym zakresie informowały, zarówno Najwyższa Izba Kontroli, jak i urzędy skarbowe.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#WładysławSzkop">Pan minister Wojciech Maksymowicz jest osobiście odpowiedzialny za zaistniałą sytuację.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#WładysławSzkop">Mając na względzie interes publiczny, troskę o los pacjentów oraz o przyszłość reformy uważamy, że pozostawanie pana Wojciecha Maksymowicza na stanowisku Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej jest przeszkodą w likwidacji niepokoju i bałaganu, które opanowały służbę zdrowia. Dlatego wnosimy o uchwalenie wyżej przedstawionego wniosku”. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WojciechMaksymowicz">Odpowiadam na zarzut pierwszy dotyczący dostępu do świadczeń medycznych. Po wprowadzeniu reformy dostęp ten się nie zmniejszył. Ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym z dnia 6 lutego 1997 roku, z późniejszymi zmianami, gwarantuje wszystkim pacjentom równy dostęp do świadczeń zdrowotnych. Nie można też mówić o zlikwidowaniu mechanizmów zabezpieczających ten dostęp lecz wręcz przeciwnie o wypracowaniu nowych, które zapewniają prawo wolnego wyboru lekarza i szpitala, a także w przyszłości wolny wybór kasy. Pacjent stał się podmiotem nowego systemu ochrony zdrowia, który może dobrowolnie wybrać lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, lekarza rodzinnego, a także może wybrać szpital spośród tych, które podpisały umowę z jego kasą, a podpisały na ten rok prawie wszystkie. Nie zlikwidowano żadnych zakładów opieki zdrowotnej i ubezpieczony ma zagwarantowaną bezpłatną całodobową opiekę medyczną. W resorcie wypracowano także nowe mechanizmy zapewniające dostęp do wysokospecjalistycznych usług medycznych. Minister Zdrowia i Opieki Społecznej dnia 2 listopada 1998 roku wydał rozporządzenie w sprawie wykazu wysokospecjalistycznych procedur medycznych finansowanych z budżetu państwa oraz zasad i trybu udzielania tych świadczeń. Zakończono właśnie proces zawierania umów na te procedury. Z porównania z latami poprzednimi wynika, że dostęp do najdroższych świadczeń zdrowotnych nawet się zwiększył, a same zasady dostępu stały się bardziej czytelne dla ogółu społeczeństwa. W celu monitorowania procesu kontraktowania i jakości kontraktowanych usług minister powołał Zespół monitorowania świadczeń zdrowotnych. W trakcie tworzenia jest także Zespół ds. monitorowania wskaźników jakościowych. W departamencie ds. informatyki zatrudniono głównego specjalistę ds. wskaźników i właśnie zakończono opracowywanie zestawu wskaźników jakościowych, służących monitorowaniu i porównywaniu poziomu świadczonych usług. Główny mechanizm zewnętrznej kontroli jakości usług medycznych powstał poprzez wprowadzenie systemu kontraktowania. Jednym z warunków podpisania umowy z kasą chorych jest możliwość przeprowadzenia kontroli w zakresie ilości i jakości udzielanych świadczeń zdrowotnych. Taki zapis w umowie stymuluje rozwój wewnętrznych mechanizmów wymuszania jakości. Mowa tutaj głównie o powoływaniu w zakładach opieki zdrowotnej zespołów ds. monitorowania jakości, których ilość znacznie wzrosła w ostatnim roku. Funkcję doradczą, szkoleniową i koordynującą działania na rzecz odpowiedniej jakości świadczonych usług pełni Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia, które jest jednostką budżetową powołaną przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WojciechMaksymowicz">Akredytacja stanowi kolejne z zadań realizowanych przez to Centrum. Projekt rozwoju akredytacji szpitali rozpoczęto w 1996 roku, powołując przy nim specjalny zespół akredytacyjny. Do grudnia 1998 roku wykonano wraz z wizytami testowymi, 21 wizytacji w szpitalach różnej wielkości w całej Polsce. W 1997 roku został opracowany zestaw standardów akredytacyjnych wraz z procedurą akredytacji. Zestaw składa się z 200 standardów obejmujących wszystkie zakresy funkcjonowania szpitala, jako jednostki organizacyjnej, w oparciu o które dokonuje się akredytacji. Zgodnie z założeniami reformy kasy chorych kontrakty na rok 2000 będą podpisywały po przeprowadzeniu konkursu ofert, w którym jednym z kryteriów oceny będą mierniki jakości, do których możemy zaliczyć monitorowanie wskaźników i akredytację. W przygotowaniu jest także projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej o powołaniu Rady Akredytacyjnej.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#WojciechMaksymowicz">Minister Zdrowia podjął także liczne działania na rzecz stworzenia sprawnego systemu ochrony praw pacjenta. Powołał Pełnomocnika Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej ds. współpracy ze stowarzyszeniami działającymi na rzecz praw pacjenta. Do jego kompetencji należy pomoc pacjentom poszkodowanym w wyniku leczenia. MZiOS wydał zbiór praw pacjenta - Kartę Praw Pacjenta. Odbył liczne spotkania ze stowarzyszeniami działającymi na rzecz pacjenta. Wydał publikację pt. „Transformacja ochrony zdrowia w Polsce” zawierającą rozdział: „Prawa pacjenta”, przekazując ją wszystkim dyrektorom szpitali i przychodni w Polsce. W licznych publicznych wystąpieniach minister apelował i przypominał o przestrzeganiu praw pacjenta. Zorganizował konferencję prasową poświęconą Karcie Praw Pacjenta. Zalecił również podanie w jednostkach ochrony zdrowia do publicznej wiadomości Karty Praw Pacjenta. Zorganizował konferencję na temat: „Etyczne aspekty reformy ochrony zdrowia”, w czasie której bardzo dużo miejsca poświęcono prawom pacjenta i Karcie Praw Pacjenta.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#WojciechMaksymowicz">Zarzut drugi dotyczący spraw legislacyjnych. W listopadzie 1997 roku do wydania pozostawało około 90 rozporządzeń Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej oraz Rady Ministrów, w których organem odpowiedzialnym za przygotowanie projektu był Minister Zdrowia. W ciągu 1998 roku wydano około 50 rozporządzeń z tej liczby. Zwracam uwagę, że, aby zachować spójność prawa, rozporządzenia do ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym mogły być wydawane dopiero po jej nowelizacji tj. od września 1998 roku. Ustawa z dnia 6 lutego 1997 roku o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym była w roku 1998 nowelizowana 4 razy. W toku każdej z tych nowel zmieniano treść upoważnień ustawowych, a zatem możliwość przygotowania i wydania aktu wykonawczego uzależniona była od podpisania ustawy przez Prezydenta RP oraz jej publikację. Uwarunkowanie to zadecydowało np. o dacie wydania rozporządzeń MZiOS w oparciu o art. 45 oraz art. 48 ust. 5 i 6 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, które w brzmieniu przyjętym przez Sejm w dniu 16 grudnia 1998 roku została ogłoszona w dniu 30 grudnia. Wszystkie niezbędne do wprowadzenia reformy akty wykonawcze do ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym zostały wydane w 1998 roku. Podaję wykaz tych rozporządzeń:</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 7 grudnia 1998 r. w sprawie utworzenia regionalnych kas chorych i ich oddziałów.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS w sprawie ustalenia zakresu niezbędnych danych gromadzonych przez świadczeniodawców oraz systemach informatycznych kas chorych, a także zakres procedury wymiany danych pomiędzy Kasami Chorych. Po licznych uzgodnieniach międzyresortowych zostało wydane rzeczywiście dopiero 15 stycznia 1999 roku.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z dnia 2 listopada 1998 r. w sprawie wykazu zasad i trybu świadczenia usług w zakresie procedur wysokospecjalistycznych.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z 27 listopada 1998 r. w sprawie wzoru zbiorczego zestawienia recept podlegających refundacji przez kasy chorych. Dziennik Ustaw nr 148.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z dnia 2 listopada 1998 r. w sprawie wykazu świadczeń ponadstandardowych.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z dnia 22 grudnia 1998 r. w sprawie krajowej sieci szpitali oraz ich poziomów referencyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z 2 listopada 1998 r. w sprawie wykazu podstawowych świadczeń zdrowotnych lekarza stomatologa oraz podstawowych materiałów stomatologicznych.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z 6 listopada 1998 r. w sprawie szczegółowego wykazu przedmiotów ortopedycznych, środków pomocniczych, leczniczych środków technicznych oraz wysokości udziału własnego ubezpieczonego w cenie ich nabycia.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z dnia 15 grudnia 1998 r. w sprawie wysokości opłaty ryczałtowej za leki podstawowe recepturowe oraz ilości leku recepturowego, którego dotyczy opłata ryczałtowa oraz sposobu obliczania kosztu sporządzenia leku recepturowego.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z dnia 9 grudnia 1998 r. w sprawie wykazu chorób oraz wykazu leków, preparatów diagnostycznych, sprzętu jednorazowego użytku, które ze względu na te choroby mogą być przepisywane bezpłatnie, za opłatę ryczałtową lub częściową odpłatnością.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z dnia 2 grudnia 1998 r. w sprawie określenia leków, które zasłużony honorowy dawca krwi może zastosować w związku z oddaniem krwi do celów leczniczo-zapobiegawczych.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z dnia 30 grudnia 1998 r. w sprawie recept lekarskich.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z dnia 30 grudnia 1998 r. w sprawie sposobu i warunków wystawiania skierowania na leczenie uzdrowiskowe przez lekarza ubezpieczenia zdrowotnego oraz potwierdzenia tego skierowania przez kasę chorych.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z dnia 30 grudnia 1998 r. w sprawie wysokości odpłatności ubezpieczonego za koszty wyżywienia i zakwaterowania w sanatorium. Zgodnie z ostatnią nowelizacją ustawy.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z dnia 27 listopada 1998 r. w sprawie konkursu ofert na zawieranie przez kasę chorych umów o udzielanie świadczeń zdrowotnych.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS w sprawie nadania statutu Urzędowi nadzoru ubezpieczenia zdrowotnego. Dziennik Ustaw nr 154.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 9 grudnia 1998 r. w sprawie rejestracji kas chorych.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 27 października 1998 r. w sprawie algorytmu wyrównania finansowego.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 27 października 1998 r. w sprawie kryteriów i wymagań, jakim powinni odpowiadać świadczeniodawcy oraz zasad i trybu zawierania umów ze świadczeniodawcami w pierwszym roku działalności kas chorych.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#WojciechMaksymowicz">W przypadku rozporządzenia w sprawie badań diagnostycznych, wysokości opłaty ryczałtowej, którą wnosi ubezpieczony oraz maksymalnej wysokości tych opłat. Przygotowywany jest projekt zmiany treści delegacji ustawowej, gdyż taka jest opinia ekspercka powołanej komisji.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#WojciechMaksymowicz">Opracowanie zasad i warunków jakim powinien odpowiadać plan zabezpieczenia ambulatoryjnej opieki zdrowotnej z art. 55a, przepis wchodzi w życie 1 lipca 1999 r., jest w tej chwili w końcowej fazie przygotowań.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie wzoru karty ubezpieczenia, trybu jej wydawania i unieważniania, zgodnie z ostatnią nowelizacją ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym jest przygotowane do przedłożenia Radzie Ministrów.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS w porozumieniu z Ministrem Finansów oraz Ministrem Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie określenia wymagań kwalifikacyjnych pracowników urzędu nadzoru. Uzyskano wszystkie uzgodnienia poza jednym z Ministrem Finansów, które zgodnie z ostatnimi rozmowami powinno nastąpić w najbliższych dniach. Akurat to rozporządzenie nie decyduje o kształcie reformy.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#WojciechMaksymowicz">W odniesieniu do ustawy z dnia 30 sierpnia 1998 r. o zakładach opieki zdrowotnej zaległości w wydaniu aktów wykonawczych są konsekwencją przyjęcia przez Sejm nowelizacji w dniu 20 czerwca 1997, w której przewidziano dla Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej 28 obligatoryjnych upoważnień ustawowych i 2 fakultatywne. Należy podkreślić, że tylko część z upoważnień wprowadzała nowe zapisy, a zatem tylko część, z punktu widzenia racjonalności działalności wymagała podjęcia prac legislacyjnych. Ponadto prowadzone równolegle prace nad nowelizacją ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym regulowały już szereg kwestii będących przedmiotem uregulowań w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej, co powodowało, że wydanie aktu wykonawczego do jednej ustawy wymagało znajomości rozstrzygnięć prawnych w drugiej. W związku z tym, że zakres części delegacji ustawowych nie był wystarczająco jednoznaczny, jak np. określony w art. 9 ust. 3 pkt 1 i w art. 10 ust. 6 czy w art. 18c ust. 6, planowane było dokonanie nowelizacji ustawy. Przedłużające się jednak prace sejmowe nad nowelizacją będącą inicjatywą poselską wstrzymały prace nad kolejną zmianą. Niezależnie od powyższego należy podkreślić, że akty wykonawcze, które byłyby niezbędne do wdrożenia reformy, a o których mowa we wniosku, zostały wydane.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#WojciechMaksymowicz">Wydano jako akty wykonawcze do ustawy o zakładach opieki zdrowotnej:</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z dnia 13 lipca 1998 r. w sprawie umowy o udzielanie zamówień na świadczenia zdrowotne.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z dnia 22 grudnia 1998 r. w sprawie szczególnych zasad rachunku kosztów w publicznych zakładach opieki zdrowotnej, o których była mowa we wniosku o wotum nieufności.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#WojciechMaksymowicz">Rozporządzenie MZiOS z dnia 31 grudnia 1998 r. w sprawie warunków i trybu prze-kazywania samodzielnemu publicznemu zakładowi opieki zdrowotnej środków publicznych oraz sposobu kontroli ich wykorzystania.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#WojciechMaksymowicz">Trudno zgodzić się z zarzutem o braku rozporządzenia o minimalnych normach za-trudnienia w ochronie zdrowia, jako niezbędnego do wdrożenia reformy. Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej w art. 10 ust. 4 daje Ministrowi Zdrowia i Opieki Społecznej jedynie upoważnienie do określenia sposobu ustalenia minimalnych norm zatrudnienia pracowników działalności podstawowej, brak jest natomiast przepisu zobowiązującego kierownika zakładu do ustalenia minimalnych norm zatrudnienia. Akty legislacyjne przed wydaniem drukiem były dostępne na stronach internetowych Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, zwłaszcza w przypadkach spraw dotyczących farmacji. Wszystkie projekty rozporządzeń z zakresu zmian systemowych polityki lekowej były uzgadniane międzyresortowo, jak również z samorządem lekarskim. Naczelna Rada Lekarska i Naczelna Rada Aptekarska były na bieżąco informowane o postępie prac, zarówno w fazie przygotowywania projektu, jak i po podpisaniu rozporządzenia przez ministra i skierowaniu go do druku. Pełną informację uzyskiwały też firmy wydawnicze i komputerowe stale współpracujące z MZiOS.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#WojciechMaksymowicz">Odnosząc się do zarzutu trzeciego dotyczącego przekształceń zakładów opieki zdrowotnej, muszę powiedzieć, że ten zarzut wyjątkowo budzi moje zdziwienie, jako postawiony przez opozycję. Zgodnie z ustawą z dnia 30 sierpnia 1990 roku o zakładach opieki zdrowotnej, możliwość ich przekształcania w samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej istniała od 1995 roku. Do końca 1997 roku zostało przekształcone mniej niż 10% wszystkich zakładów. W 1998 roku rząd przyjął opracowany przez nas harmonogram wdrażania reformy ochrony zdrowia, w którym jednym z istotnych elementów było monitorowanie przekształceń zakładów opieki zdrowotnej. Powołano nawet specjalny zespół ds. monitoringu przekształceń zakładów opieki zdrowotnej, który działał w trybie zadaniowym i co tydzień zbierał bieżące informacje o stanie przekształceń z wszystkich województw. Z prac tego zespołu były przygotowywane raporty, które przedstawiano na spotkaniach międzyresortowego zespołu ds. wdrażania reformy ochrony zdrowia, na których omawiano i rozwiązywano bieżące problemy.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#WojciechMaksymowicz">W kontekście zapisów art. 166 ustawy z dnia 6 lutego 1997 r., z późniejszymi zmianami, o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, którą podpisano w sierpniu 1998 r., nie można mówić o opóźnieniach w przekształceniu zakładów bowiem organy, które je tworzą i utrzymują powinny je przekształcić w zakłady samodzielne do dnia wejścia w życie ustawy, czyli do 1 stycznia 1999 r. Wymóg ten został spełniony i obecnie wszystkie zakłady, które były do tego zobligowane są samodzielne. Zakłady opieki zdrowotnej w 1998 roku były prowadzone jako zadanie własne wojewody, jako zadanie powierzone lub zlecone gminie albo jako zadanie własne gminy. Zasady reformy ochrony zdrowia zakładały przekazanie przez wojewodę kompetencji organu założycielskiego nowo powstałym jednostkom samorządu terytorialnego. Zgodnie z rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów z dnia 28 grudnia 1998 roku wydanym na podstawie art. 47 ustawy z dnia 13 października 1998 roku, przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną, przekazano samorządom 1267 zakładów opieki zdrowotnej, a nie, jak podano w uzasadnieniu 427. Przyporządkowanie poszczególnych zakładów poszczególnym szczeblom samorządu terytorialnego odbywało się w ścisłej współpracy z wojewodami i wydziałami zdrowia urzędów wojewódzkich oraz w konsultacji z samorządami. W celu zapewnienia sprawnego przeprowadzenia tych działań powołano 16 pełnomocników, którzy koordynowali przekazywanie samorządom poszczególnych zakładów oraz zbierali wszelkie informacje z tym związane. Zakłady, dla których organem założycielskim była gmina, czyli prowadzone przez gminę jako zadanie własne nie podlegały temu rozporządzeniu i pozostały w gestii samorządu gminnego.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#WojciechMaksymowicz">Zarzut czwarty dotyczy Rejestru Usług Medycznych. W ocenie działań dotyczących RUM należy uwzględnić kilka czynników. Po pierwsze, ustawa o zakładach opieki zdrowotnej zobowiązuje ministra do wydania odpowiedniego rozporządzenia w tej sprawie. Należy jednak przypomnieć, że to poprzednia koalicja, w skład której wchodzili również posłowie składający dziś wniosek, rozpoczęła wdrażanie systemu RUM w oparciu o bardzo słabe podstawy prawne. Dopiero nowelizacja ustawy o zakładach opieki zdrowotnej z 5 grudnia 1997 roku wprowadziła związane z tym zapisy. W jej art. 16 mówi się, że zadania Rejestru Usług Medycznych stają się z dniem 1 stycznia 1999 r. zadaniami kas chorych. Ponieważ do czerwca 1998 roku obowiązywało rozporządzenie do ustawy o odpłatności za leki, które regulowało niektóre elementy systemu, postanowiono, aby uzyskać spójność prawa, że należy się wstrzymać z dalszymi działaniami prawnym do czasu zakończenia nowelizacji ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Przeprowadzone pod koniec 1997 roku analizy wykazały, że po trzech latach wdrażania systemu jedynie 7% biur RUM funkcjonuje prawidłowo, a 69% jest całkowicie nieprzygotowanych. Nie było w tym czasie żadnej strategii przystosowania systemu do nowych warunków reformy ubezpieczeniowej. Nie chcąc doprowadzić do zmarnowania środków wydanych na wdrożenie RUM, podjęto próbę ewolucyjnej zmiany zasad jego funkcjonowania. Wtedy pojawiło się pojęcie „START”, które obejmuje zestaw standardów informatycznych służących do rozliczania transakcji medycznych. Nie oznacza to jednak rezygnacji z istoty systemu RUM, którą jest rejestracja i szczegółowe monitorowanie danych o pojedynczych świadczeniach. „START” nie jest konkretnym systemem informatycznym, jak zarzucają to autorzy wniosku, a zbiorem definicji standardów, do których powinny się stosować podmioty ochrony zdrowia. Uwzględnia on dodatkowo pojawienie się najnowszych technologii, sieci komputerowych, kart elektronicznych itd., których wykorzystanie, w sposób naturalny, wkrótce się rozpocznie. Do chwili rozpoczęcia wprowadzania przez nas tych zmian obowiązywała zasada, aby RUM wdrażać jako jednolity, centralistyczny, kontrolowany przez wojewodów system. Tymczasem wiadomo już było, że w przyszłości wojewodowie będą, w zreformowanym środowisku ochrony zdrowia odgrywali całkiem inną rolę. Wiadomo było, że świadczeniodawcy staną się podmiotami niezależnymi, a pieniędzmi na ochronę zdrowia będą dysponować przede wszystkim kasy chorych i to one będą dokonywały rozliczeń. System RUM w dotychczasowej postaci nie mógł dalej funkcjonować. Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej zawiera zapisy, których realizacja doprowadziłaby do marnotrawienia środków, mówi się w niej o centralnym biurze RUM i o biurach wojewódzkich, które w zamyśle miały prowadzić rozliczenia finansowe między województwami. To wszystko stało się nieaktualne wobec zapisów ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Przygotowujemy nowelizację ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, która przywróci prawu spójność. W ciągu ostatniego roku prowadziliśmy działania, które miały przygotować świadczeniodawców do rozliczeń z kasami chorych. Między innymi propagowaliśmy konieczność tworzenia punktów rejestracyjnych bezpośrednio u świadczeniodawców, co w przyszłości stanie się normą. W tym czasie liczba nieprzygotowanych biur RUM zmniejszyła się z 69 do 38%. Pod koniec roku przekazano również środki na tworzenie infrastruktury komputerowej w tych województwach, które do tej pory nie otrzymały ich w wystarczającej wysokości.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#WojciechMaksymowicz">Dzięki temu w 1999 roku możliwa będzie dalsza rozbudowa infrastruktury umożliwiającej rejestrację danych u świadczeniodawców. Zadbano również o to, aby w przepisach związanych z ustawą o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym znalazły się zapisy umożliwiające rozwój systemów informatycznych, jak też wykorzystanie elementów systemu RUM w nowych warunkach rynkowych. Chodziło o wykorzystanie książeczek RUM zgodnie z art. 18, dotyczy to również karty ubezpieczenia, choć przewidujemy, że w przyszłości będzie to karta elektroniczna. Marnotrawieniu dotychczasowych rozwiązań mają zapobiegać zapisy art. 45 dotyczące recept i art. 169 dotyczące wykorzystania starych książeczek RUM-owskich. Zakres danych osobowych, które mogą gromadzić kasy chorych określa art. 141 ust. 2. Zakres szczegółowych danych o świadczeniach, które mogą być gromadzone przez świadczeniodawców w systemach informatycznych kas chorych reguluje rozporządzenie wydane na podstawie art. 167 ust. 8 pkt 4. Wobec tych wszystkich faktów uważam, że sformułowane we wniosku zarzuty dotyczące systemu Rejestru Usług Medycznych są całkowicie bezzasadne.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#WojciechMaksymowicz">Piąty zarzut dotyczy tworzenia kas chorych. Generalny zarzut ten jest polemiką z faktami, z rzeczywistością, w której wszyscy już żyjemy, bo kasy chorych już istnieją. Po pierwsze, w sierpniu zostały opracowane wzory umów kontraktowych ze świadczeniodawcami na udzielenie świadczeń zdrowotnych, do zawarcia których obliguje ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. W oparciu o obowiązujące przepisy oraz wyżej wymienione wzory w listopadzie pełnomocnicy regionalni przystąpili do zawierania tych umów. Obowiązujące wzory kontraktów na świadczenia zdrowotne ściśle określają zasady zawierania kontraktów i jako takie nigdy nie były kwestionowane. W niektórych przypadkach, w negocjacjach ze świadczeniodawcami kwestionowane są ceny świadczeń zdrowotnych, a nie jakość zawieranych kontraktów. Po kolejnych turach negocjacji większość kontraktów została podpisana. Należy również powiedzieć, że zgodnie z art. 131b ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym kasy chorych sporządzają zrównoważony plan dochodów i wydatków i nie mogą wydawać na zakup usług zdrowotnych więcej pieniędzy, niż jest to przewidziane w planie. Oznacza to oczywiście, że nie ma możliwości zaspokojenia wszystkich oczekiwań świadczeniodawców.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#WojciechMaksymowicz">Czytelne zasady tworzenia kas chorych określa ustawa z dnia 6 lutego 1997 roku o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Zgodnie z zawartymi w niej normami Rada Ministrów wydała przepisy, na podstawie których wydział rejestrowy sądu gospodarczego zarejestrował w dniu 28 grudnia 1998 roku wszystkie kasy chorych. Realizując zadanie organizacji, wyposażenia i uruchomienia regionalnych kas chorych i ich oddziałów, biuro Pełnomocnika rządu ds. wprowadzania powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego pozyskało na ich potrzeby 51 lokali. W przygotowaniu są akty notarialne, którymi Minister Zdrowia i Opieki Społecznej, na podstawie art. 52 ustawy o gospodarce nieruchomościami, wyposaży RKCh w prawo własności przejętych nieruchomości. Pozostałe kasy chorych znajdują się w lokalach bezpłatnie użyczonych przez urzędy wojewódzkie lub wynajmowanych od jednostek służby zdrowia. Do dnia 31 grudnia 1998 roku przeprowadzono blisko 150 przetargów, na których zakupiono: sprzęt biurowy, meble i sprzęt komputerowy wraz z oprogramowaniem, środki łączności oraz pozostałe wyposażenie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania kas. Wydatkowano na ten cel ze środków rzeczowych kwotę około 10,5 mln zł, a ze środków inwestycyjnych kwotę 6 mln zł, tj łącznie około 16,5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#WojciechMaksymowicz">Pełnomocnik rządu ds. wprowadzenia powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego rozpoczął w pierwszym kwartale 1998 roku zatrudnianie, sprawdzanie kwalifikacji i szkolenie przyszłych pracowników kas chorych. Powołano pełnomocników regionalnych, którym udzielono pełnomocnictwa do działania w zakresie czynności zwykłego zarządu podejmowanych w związku z organizowaniem regionalnych kas chorych i ich oddziałów. Jednocześnie rozpoczęto nabór pracowników do przyszłych kas chorych, którzy od razu zaczęli pomagać pełnomocnikom w tworzeniu nowego systemu ubezpieczeń zdrowotnych, jak również przechodzili w tym czasie intensywne szkolenie. Liczba zatrudnionych na podstawie umowy o pracę w 16 regionalnych oddziałach wynosiła na dzień 31 grudnia 1998 roku 690 osób. 25 osób było zatrudnionych w biurze Pełnomocnika rządu ds. wprowadzenia powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Wśród zatrudnionych 490 osób legitymuje się wyższym wykształceniem, co stanowi 72% zatrudnionych w oddziałach, z nich 131 osób posiada wykształcenie medyczne, co stanowi 26% zatrudnionych z wykształceniem wyższym. 188 osób posiada wykształcenie średnie, co stanowi 28% zatrudnionych w oddziałach, w tym 24 osoby mają średnie wykształcenie medyczne, co stanowi 13% zatrudnionych z wykształceniem średnim. Zatrudniono również do prac porządkowych 4 osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym. Poza osobami z wyższym wykształceniem medycznym zatrudniono głównie absolwentów kierunków ekonomicznych i prawniczych posiadających doświadczenie zawodowe, jak też merytoryczne przygotowanie do pracy w kasach chorych. Pracownicy z wykształceniem medycznym to przede wszystkim lekarze z I i II stopniem specjalizacji, jak również magistrzy pielęgniarstwa, wszyscy oni ukończyli również kursy z zakresu organizacji i zarządzania ochroną zdrowia. Wszyscy pełnomocnicy organizujący regionalne kasy chorych legitymują się wyższym wykształceniem, jak również ukończeniem studiów podyplomowych z zakresu zarządzania finansami i publicznymi przedsiębiorstwami służby zdrowia. Większość zaliczyła również kursy dotyczące organizacji i finansowania opieki zdrowotnej, reformy służby zdrowia, ubezpieczeń zdrowotnych oraz kursy menedżerskie. Osoby odpowiedzialne za organizację pionów medycznych to specjaliści wysokiej klasy z drugim stopniem specjalizacji i doświadczeniem w zarządzaniu jednostkami służby zdrowia. Na stałe współpracowało z pełnomocnikami, na podstawie umowy zlecenia, średnio 500 osób, a w ostatnim kwartale nawet 650. Znaczna część pracowników rekrutowała się ze struktur służby zdrowia, z wydziałów zdrowia i ośrodków metodyczno-organizacyjnych. Około 30% zatrudnionych pozyskano z biur RUM. Jak widać nabór pracowników odbywał się bardzo starannie, zwracano szczególną uwagę na wykształcenie, kwalifikacje i doświadczenie zawodowe. Jednocześnie prowadzono intensywne szkolenie osób już zatrudnionych. W ramach tych szkoleń przeprowadzono: dwuetapowe studium dla organizatorów kas chorych, pierwszą część zorganizowało konsorcjum VHF w Białobrzegach, a drugi etap odbył się w Krakowie, szkolenie pracowników kas chorych w zakresie zawierania kontraktów na świadczenie usług zorganizowano w Białobrzegach i Ryni, zajęcia warsztatowe dla organizatorów kas chorych poświęcone ich strukturze organizacyjnej we Wrocławiu, seminarium dla organizatorów kas chorych poświęcone zagranicznym systemom ubezpieczeniowym, szkolenie dla rzeczników prasowych kas chorych w Jachrance, konsultacje dla organizatorów kas chorych z udziałem Pełnomocnika rządu ds. wprowadzania powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Studium dla organizatorów kas chorych obejmowało łącznie około 150 godz. zajęć podzielonych na 9 dwudniowych sesji, w okresie od 6 marca do 23 października 1998 r. W zajęciach uczestniczyły 64 osoby, byli to organizatorzy regionalnych kas chorych, ich najbliżsi współpracownicy oraz organizatorzy rejonowych oddziałów tych kas. Głównym celem kształcenia było przygotowanie osób do organizowania kas chorych i zarządzania nimi w początkowym okresie. Cele szczegółowe były dwojakiego rodzaju: teoretyczne, związane z założeniami systemu ubezpieczeń zdrowotnych i praktyczne, związane z zadaniami, które były stawiane przed organizatorami w terenie. Część teoretyczna obejmowała następujące tematy: efektywne zarządzanie organizacją i zasobami ludzkimi, ekonomika ochrony zdrowia, system ubezpieczeń zdrowotnych w strukturach kas, interpretacja obowiązującej ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, projekty jej nowelizacji, akty wykonawcze do ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, jakość usług zdrowotnych i inne tematy, zależnie od bieżących potrzeb.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#WojciechMaksymowicz">Zajęcia na studium prowadziło 35 osób, ekspertów z różnych instytucji. Byli to między innymi pracownicy naukowi: Akademii Ekonomicznej w Katowicach, Instytutu Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz praktycy reprezentujący zespoły opieki zdrowotnej i wydziały zdrowia urzędów wojewódzkich, mający doświadczenie w przekształceniach systemowych ochrony zdrowia. Brali w tym udział również przedstawiciele różnych departamentów Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, zespołu pełnomocnika rządu ds. wprowadzenia powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń i ZUS.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#WojciechMaksymowicz">Wyniki kształcenia kontrolowano na bieżąco, analizując wraz z uczestnikami sprawność ich działania w terenie. Ocenę programu studium przeprowadzano na podstawie ankiety wypełnianej przez uczestników po każdej sesji. Stosownie do zebranych wyników dokonywano zmian w treściach programowych. Przeprowadzono również końcową ocenę wyników nauki. Uczestniczy rozwiązywali testowy sprawdzian, który obejmował wszystkie najważniejsze bloki programowe. Wszyscy uczestnicy rozwiązali test z wynikiem pozytywnym.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#WojciechMaksymowicz">Szkolenia nieco innego typu organizowało także konsorcjum VHF. Zajęcia te prowadzono w sierpniu i wrześniu 1998 roku.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#WojciechMaksymowicz">Przeprowadzono także szkolenia w zakresie zawierania kontraktów na świadczenie usług zdrowotnych. Ten program objął 220 osób zajmujących się w kasach kontraktowaniem, w tym również pełnomocników regionalnych. W dniach 13 i 14 października przeprowadzono zajęcia warsztatowe dla organizatorów kas chorych poświęcone ich strukturze organizacyjnej i metodologii wypracowywania optymalnych struktur. W październiku 1998 roku w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie zorganizowano seminarium poświęcone zagranicznym systemom ubezpieczeniowym. Szkolenie prowadził profesor Van der Ventz z Holandii. Głównym tematem zajęć były zagrożenia dla systemu ubezpieczeń zdrowotnych i doświadczenia zagraniczne z wprowadzaniem podobnych systemów. Prowadzono także stałe konsultacje dla organizatorów kas chorych z udziałem Pełnomocnika rządu ds. wprowadzenia powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#WojciechMaksymowicz">Za nieuzasadniony uznajemy również zarzut naruszenia art. 4 ust. 8 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Kasy chorych nie ingerowały i nie ingerują w struktury wewnętrzne zakładów opieki zdrowotnej. Obowiązujące przepisy rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wymagań i kryteriów jakim powinni odpowiadać świadczeniodawcy oraz zasad i trybu zawierania umów ze świadczeniodawcami w pierwszym roku działalności, nakładają na świadczeniodawców obowiązek zawarcia w ofercie informacji o strukturze udzielanych świadczeń, miejscu i warunkach ich wykonywania oraz o osobach zatrudnionych i ich kwalifikacjach. Jeżeli zgłoszone przez świadczeniodawców informacje wskazują na konieczność weryfikacji pewnych elementów organizacji świadczenia usług, to podlega to negocjacjom. Dla zapewnienia optymalnej wiedzy o przedmiocie negocjacji pełnomocnicy kas chorych tworzą zespoły negocjacyjne, w których pracuje wielu znakomitych specjalistów z dziedziny medycyny, zarządzania, finansów, prawa i ochrony zdrowia. Żadna kasa chorych nie prowadzi zakładu opieki zdrowotnej, nie jest jego właścicielem ani nie posiada, w jakiejkolwiek formie, praw własności w stosunku do podmiotów prawnych prowadzących zakłady opieki zdrowotnej, a w szczególności nie jest akcjonariuszem ani udziałowcem spółek prowadzących zakłady opieki zdrowotnej.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#WojciechMaksymowicz">Zarzut szósty dotyczy akcji informującej o nowych zasadach funkcjonowania ochrony zdrowia i polityki lekowej. Odpowiadając na zarzut braku odpowiedniej akcji informacyjnej warto przypomnieć, że autorzy tego zarzutu przygotowując budżet na 1998 rok nie przewidzieli ani jednej złotówki na kampanię informacyjną dotyczącą zmian w systemie ochrony zdrowia. Przez cały 1998 rok Minister Zdrowia i Opieki Społecznej czynił starania o uzyskanie dodatkowych środków z Banku Światowego. Akcja ta, niestety, mimo że eksperci banku bardzo wysoko ocenili przedstawioną strategię informacyjną, do końca ubiegłego roku nie zakończyła się decyzją banku o przekazaniu pieniędzy. Mimo wszystko kampania taka, w miarę ograniczonych środków finansowych została przeprowadzona. Należy podkreślić, że do każdego gospodarstwa domowego w Polsce skierowaliśmy ulotkę informacyjną zawierającą wszystkie niezbędne dane umożliwiające pacjentom poruszanie się w nowym systemie opieki zdrowotnej. Podobne informacje ukazują się od listopada ub. r. w sobotnio-niedzielnych wydaniach 16 największych, według badań rankingowych, dzienników regionalnych. Jest to łączny, jednorazowy nakład około 3 mln egzemplarzy. Dzięki znakomitej współpracy z I programem Polskiego Radia wielokrotnie upowszechniano na antenie podstawowe informacje na ten temat. Dodatkowo pod koniec roku cały jeden dzień antenowy został poświęcony informowaniu o nowym systemie ochrony zdrowia. Podobna akcja została zaprojektowana na 25 stycznia br.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#WojciechMaksymowicz">Dla zarządzających szpitalami menedżerów wydaliśmy w nakładzie 5 tys egz. opracowaną przez nas książkę pt. „Transformacja systemu ochrony zdrowia”. Również prasa fachowa i popularne tygodniki medyczne dla lekarzy, pielęgniarek i położnych publikowały artykuły o nowych rozwiązaniach w ochronie zdrowia. Powyższe działania uzupełniono dwukrotnym wydaniem folderów o łącznym nakładzie 200 tys. egz.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#WojciechMaksymowicz">Ponadto przeprowadzono liczne spotkania informacyjne zarówno z przedstawicielami Izb Lekarskich i Pielęgniarskich, jak również z członkami Kolegium Lekarzy Rodzinnych, szefami szpitali i lekarzami wojewódzkimi. Również organizowane były przez nas lub przy naszym współudziale seminaria dla działaczy samorządowych.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#WojciechMaksymowicz">Powyższy katalog podjętych działań jest niepełny, bo wymieniłem tylko te najważniejsze. Sądzę też, że mógłby on zawierać znacznie więcej pozycji, gdyby większe było za-angażowanie mediów w propagowanie reformy ochrony zdrowia, zwłaszcza telewizji publicznej. Nie ulega wątpliwości, że było ono niewspółmiernie małe w stosunku do wagi zagadnienia, potrzeb, a przede wszystkim możliwości tego medium. Ostatnio sytuacja ulega pewnej poprawie i należy tu wspomnieć danie nam, w ostatnią sobotę i niedzielę, możliwości prezentacji poszczególnych zagadnień związane z reformowaną ochroną zdrowia w I programie Telewizji Polskiej. Tak na marginesie, w świetle zarzutów SLD, warto chyba zadać pytanie, dlaczego mediom publicznym trzeba aż tyle płacić za informowanie społeczeństwa o tak podstawowej i ważnej sprawie, jak reforma ochrony zdrowia? Pytanie drugie, czy interesy partyjne są w stanie uzasadnić kampanię dezinformacyjną, jaką prowadziły w kwestii tych reform niektóre dzienniki ogólnopolskie?</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#WojciechMaksymowicz">Bez wątpienia kampanię informacyjną należy prowadzić dalej i będziemy to robić. Na-wiązaliśmy stałą współpracę z I programem Polskiego Radia, uruchomiliśmy resortową infolinię dla pacjentów, przygotowywane są również inne akcje, jak choćby spotkania z lekarzami rodzinnymi. Sama medycyna, jak również organizacja ochrony zdrowia są dyscyplinami niezwykle dynamicznymi i systematyczna informacja jest konieczna. W dalszym ciągu będziemy podejmować działania, aby zadość uczynić wszelkim potrzebom społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#WojciechMaksymowicz">Zarzut siódmy, ostatni z katalogu przedstawionego we wniosku, dotyczy niewłaściwego wykorzystania środków z rezerw celowych budżetu państwa przeznaczonych na ochronę zdrowia, które zostały użyte do sfinansowania indywidualnych kontraktów lekarskich. W ustawie budżetowej na 1998 r. w poz. 33 została zaplanowana rezerwa celowa na uzupełnienie środków, na wprowadzenie i wdrażanie systemu zawierania oraz finansowania umów o realizację świadczeń zdrowotnych z osobami wykonującymi zawody medyczne lub innymi podmiotami uprawnionymi do udzielania świadczeń zdrowotnych. Rezerwa ta związana była z dofinansowaniem umów o udzielanie świadczeń zdrowotnych zawieranych na podstawie art. 35 i 35a ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 o zakładach opieki zdrowotnej. Umowy te zawierane były pomiędzy udzielającymi zamówień organami określonymi w art. 8 ust. 1 pkt 1–3 wyżej wymienionej ustawy, czyli naczelnymi lub centralnymi organami administracji rządowej, wojewodą, organem gminy, związku międzygminnego lub związku komunalnego, a przyjmującymi zamówienie, czyli osobami wykonującymi zawody medyczne lub niepublicznymi zakładami opieki zdrowotnej. Środki z wyżej wymienionej rezerwy, zgodnie z pismem przewodnim wysłanym przez MZiOS do wszystkich wojewodów, powinny być przekazane osobom lub niepublicznym zakładom opieki zdrowotnej pracującym w oparciu o umowy kontraktowe. W piśmie tym informowaliśmy, że kwoty otrzymane na dofinansowanie umów muszą być wydatkowane zgodnie z prawem budżetowym oraz ustawą budżetową. Nie znane są nam przypadki dofinansowania poszczególnych lekarzy sumami wymienionymi we wniosku tj. kwotą 836 tys zł. Dofinansowanie w takiej wysokości mogło dotyczyć tylko niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej, w których liczba zatrudnionych może wynosić od kilku, nawet do kilkuset osób. Tak jest np. w niepublicznym zakładzie opieki zdrowotnej - Szpital Bonifratrów w Krakowie. Kwota przypadająca na jedną osobę nigdy nie mogła osiągnąć wskazywanej wielkości. W przypadku niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej, jakim są lekarze rodzinni również jest możliwe zatrudnienie całego dotychczas pracującego personelu, to znaczy lekarzy ogólnych, rodzinnych, pediatrów i innych specjalistów, a także pielęgniarek środowiskowych i zabiegowych oraz innego personelu pomocniczego. Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej nie ma i nie miało wpływu na finansowanie uposażeń dyrektorów publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Jest to sprawa wojewodów, jako organów założycielskich dla tych zakładów. Żadne kontrakty dyrektorów jednostek ochrony zdrowia nie były dofinansowywane z w/w rezerwy celowej.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#WojciechMaksymowicz">Z inicjatywy Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej Najwyższa Izba Kontroli podjęła czynności kontrolne sprawdzające prawidłowość wydatkowania w/w rezerwy. Zarówno NIK, jak i Urząd Kontroli Skarbowej są w trakcie przeprowadzania czynności kontrolnych w MZiOS oraz w poszczególnych województwach, które otrzymały dofinansowanie. Mając na uwadze fakt, że jest to rezerwa celowa budżetu państwa MZiOS od dnia 1 lutego br. przeprowadzi w poszczególnych województwach dodatkowe, bardzo wnikliwe kontrole, co do prawidłowości wydatkowania środków finansowych z w/w rezerwy.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#WojciechMaksymowicz">Wysoka Komisjo, taka jest moja odpowiedz na zarzuty przedstawione we wniosku o wotum nieufności.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#WojciechMaksymowicz">Chcę jeszcze powiedzieć, że wybrano dość dziwny moment na wystosowanie wniosku o wotum nieufności. Są to pierwsze dni wprowadzania reformy, która jest owocem działania całego resortu przez cały ostatni rok. A może nawet dawniej, bo reforma jest także owocem działań podejmowanych, nie zaprzeczamy temu, również przez osoby, które zgłosiły ten wniosek. Już wtedy zaczęto tworzyć podstawy reformy, którą teraz wdrażamy. Więc te głosy są albo spóźnione, bo dyskusja nad reformą trwa od dawna i był czas na zgłaszanie uwag krytycznych, demokracja parlamentarna daje takie możliwości, albo są zbyt wczesne, bo nie sposób ocenić działania reformy w kilka dni od jej wprowadzania. Taką ocenę oczywiście przeprowadzimy, ale za 3–6 miesięcy, tak aby dostarczyła ona danych, na podstawie których parlament będzie mógł podjąć decyzje o następnych etapach reformy.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławGrzonkowski">Dziękuję za bardzo szczegółową i rzetelną odpowiedź na wniosek o wotum nieufności i postawione zarzuty. Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławGrzonkowski">Nim udzielę głosu zapisanym posłom chcę wystąpić sam. Komisja Zdrowia regularnie, co kilka lat, zajmuje się oceną zasadności wniosków opozycji o uchwalenie wotum nieufności dla aktualnego Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. Dlatego nie zaskoczył mnie wniosek złożony przez kilkudziesięciu posłów opozycji lewicowej z SLD i jednego posła PSL, zwłaszcza że opozycyjna taktyka nękania rządu premiera Jerzego Buzka czwartym już takim wnioskiem jest tak czytelna, jak nieskuteczna. W mojej ocenie wniosek ten ma oczywiście polityczny charakter i jako taki spotka się z polityczną odpowiedzią. Posłowie Akcji Wyborczej Solidarność darzą zaufaniem Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej, pana Wojciecha Maksymowicza, i nie poprą wniosku zgłoszonego przez opozycję lewicową. Komisja Zdrowia, do której ten wniosek został skierowany, ma za zadanie odnieść się w sposób konkretny do poszczególnych zarzutów.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#StanisławGrzonkowski">Wraz z nominacją na członka rządu pan minister Wojciech Maksymowicz otrzymał bardzo ważną misję społeczną, rzeczywistego zreformowania służby zdrowia w Polsce, a właściwie transformacji systemu ochrony zdrowia. Zadanie zostało wykonane, od 1 stycznia dokonuje się rzeczywiste przekształcenie systemu zaopatrzeniowego w system ubezpieczeniowy. Wszystkie wcześniejsze przygotowania miały charakter dyskusji i przygotowań legislacyjnych, a teraz sprawdza się rzeczywista determinacja i wola wprowadzenia tych zmian, rzeczywista zdolność dokonania ich w konkretnej sytuacji społecznej i politycznej. Po roku pracy pana ministra, jak również po dwóch pierwszych tygodniach wprowadzania reformy moja ocena, a myślę, że i pozostałych posłów AWS jest pozytywna. Nie mówimy w tej chwili o szumie informacyjnym, nie mówimy o pewnych trudnościach, które są i wszyscy je widzimy, i które należy ocenić, ale ocenić w świetle prawdy jaka jest widoczna, jeżeli będziemy patrzeć rzetelnie i uczciwie.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#StanisławGrzonkowski">Komisja Zdrowia, do której pan Marszałek Sejmu skierował ten wniosek z prośbą o opinię, powinna konkretnie ustosunkować się do poszczególnych zarzutów. Muszę powiedzieć, że w wystąpieniu pana ministra większość z nich została odparta i to w sposób merytoryczny, a nie polityczny. Były to konkretne informacje o podjętych przez pana ministra działaniach, o rozwiązywaniu poszczególnych problemów i o konkretnych sposobach realizacji rozwiązań ustawowych, które parlament wcześniej przyjął. Chcę dodać, że te zarzuty, które są stawiane panu ministrowi, w dużym stopniu obciążają samych wnioskodawców, bo ujawniają braki w służbie zdrowia, którymi się w ostatnich latach nie zajmowano, a które już dawno powinny być zlikwidowane. Wiele z tych zarzutów jest nietrafionych, bo pan Minister Zdrowia wykonywał po prostu decyzje parlamentu, decyzje Sejmu i Senatu podpisane przez pana prezydenta.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#StanisławGrzonkowski">Już we wstępie do uzasadnienia wniosku ujawnia się subiektywne podejście wnioskodawców do problemu reformy ochrony zdrowia. Bez żadnego uzasadnienia stwierdzają oni, że: „reforma jest wprowadzana niewłaściwie”. Nigdzie natomiast nie mówią, jak to jest właściwie. Nie oznacza to chyba, że w ciągu ostatnich lat wprowadzano ją właściwie? Fakty mówią co innego, ostatnie cztery lata były okresem pracy koncepcyjnej i żadnych zmian nie wprowadzono.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#StanisławGrzonkowski">Zaskakuje mnie stawiany ministrowi zarzut, że zlikwidował dotychczasowe mechanizmy zabezpieczenia dostępu do świadczeń medycznych, nie proponując innych rozwiązań. Na tym chyba polegał podstawowy sens tej reformy, to nie minister a parlament zlikwidował dotychczasowe mechanizmy dostępu do świadczeń, bo były one patologiczne, nieskuteczne i powszechnie krytykowane. Nowe mechanizmy oczywiście wprowadzono, ale dopiero za jakiś czas będziemy mogli odpowiedzieć na pytanie, czy są one lepsze i czy zaczynają skutkować. Stawianie dziś takiego ogólnego zarzutu jest strzelaniem w próżnię.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#StanisławGrzonkowski">MZiOS podjęło liczne i bardzo konkretne działania, które szczegółowo przedstawił pana minister, w dziedzinie ochrony praw pacjenta. Dziwi mnie, że taka krytyka pojawia się ze strony opozycji, która w dużym stopniu jest odpowiedzialna za gwałcenie praw człowieka i łamanie praw chorych. Jest to zaskakujące, bo w tej dziedzinie są olbrzymie zaniedbania, które powinniśmy wspólnie poprawić głównie poprzez wspólne oddziaływanie na sferę świadomości społecznej, etyki zawodowej, podnoszenie standardów opieki zdrowotnej, podniesienie poziomu zawodowego personelu służby zdrowia, a także poprzez właściwe działania legislacyjne. Ten zarzut także jest zdecydowanie nie trafiony.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#StanisławGrzonkowski">Kolejny zarzut o opóźnienie wydawania zarządzeń wykonawczych tylko w bardzo niewielkim stopniu jest uzasadniony. Zaistniałe uchybienia związane są z bardzo krótkim czasem jakim dysponował minister na wprowadzanie tych rozporządzeń. Należy jednak dodać, że wszystkie niezbędne rozporządzenia, które umożliwiły zadziałanie reformy od 1 stycznia, zostały wydane.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#StanisławGrzonkowski">Kolejny zarzut jest już całkiem nie trafiony, bo kontrakty menedżerskie nie obciążają Ministra Zdrowia. Były one zawierane bezpośrednio pomiędzy wojewodami a dyrektorami zakładów opieki zdrowotnej. Chcę tutaj przypomnieć wysokiej Komisji, że przedstawiciel MZiOS pan minister Maciej Piróg, odpowiadając na nasze pytania, jednoznacznie negatywnie ocenił i formę, i legalność zawarcia tych kontraktów. Nie oznacza to oczywiście, że zawieranie kontraktów menedżerskich w zakładach opieki zdrowotnej było pójściem w niewłaściwym kierunku, niewłaściwy był tylko sposób ich przeprowadzenia. Jedną z form doskonalenia zarządzania szpitalami jest przenoszenie większej ilości zadań na menedżerów, którzy między innymi odpowiadają za to, żeby budżet szpitala był zbilansowany. Brak takich mechanizmów i takiej odpowiedzialności w dotychczasowej praktyce doprowadzał często do olbrzymiego zadłużania się, co poważnie obciąża dziś skarb państwa.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#StanisławGrzonkowski">Na zakończenie chcę powiedzieć wnioskodawcom, że postawienie zarzutu o wywoływanie niepokojów społecznych jest nadużyciem, to są doprawdy za duże słowa. Wydaje mi się jednak, że jesteśmy w nowej sytuacji i żyjemy w nowej rzeczywistości. To co państwo tu napisali, to są bardzo subiektywne odczucia.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#StanisławGrzonkowski">Podzielam natomiast zarzut sformułowany przez pana ministra, że w sprawie reformy systemu ubezpieczeń zdrowotnych media publiczne nie wykonują swojej misji informacyjnej. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich mediów, bo np. prasa bardzo aktywnie włączyła się w informowanie społeczeństwa o nowych zasadach reformy i ta działalność zaczyna już przynosić owoce. Natomiast medium najbardziej powszechne, a więc telewizja współdziałała w tej sprawie w bardzo niedostatecznym stopniu.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#StanisławGrzonkowski">Kończąc, chcę powiedzieć, że posłowie AWS popierają działania pana Ministra Zdrowia, mają do niego zaufanie i będą głosować przeciwko wnioskowi o wotum nieufności.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#EwaSikorskaTrela">Według nas, a myślę, że nie jestem jedyną osobą, która mówi w tej sprawie otwartym tekstem, jest to nieskrywana próba rozmontowania nowego systemu zanim jeszcze zaczął działać. Jest to próba podjęta w chwili najtrudniejszej dla ministerstwa, w chwili gdy wszyscy powinniśmy starać się pomóc temu systemowi. Zamiast tej pomocy spotykamy się ze strony opozycji z agresją i próbą demontażu, bo tak trzeba odczytać tę próbę odwołania Ministra Zdrowia. Patrząc na art. 159 pkt 1 Konstytucji RP, który brzmi: „Sejm może wyrazić ministrowi wotum nieufności. Wniosek o wyrażenie wotum nieufności może być zgłoszony przez co najmniej 69 posłów”, zastanawiam się, czy nie jest to wada konstytucyjna, że bez żadnego merytorycznego uzasadnienia grupa 69 posłów może w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec ustawy, którą Sejm przyjął. Sejm przyjął ustawę większością głosów, zaczyna być wcielana w życie i oto grupa 69 posłów zgłasza wotum nieufności dla ministra, który ją przygotował, który pracuje i stara się, jak najlepiej i najprecyzyjniej wprowadzić ten system. Uważam, że taka sytuacja jest nadużyciem konstytucji.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#EwaSikorskaTrela">Bardzo wyczerpująca informacja przedstawiona przez pana ministra udowadnia, że ani jeden z tych zarzutów nie jest zasadny i nie może być obroniony. Przejrzałam listę osób, które podpisały wniosek i okazuje się, że są to głównie osoby, które nie pracowały nad tą ustawą w Komisji Zdrowia, które nie wypowiadały się wcześniej na ten temat i nie zgłaszały żadnych uwag merytorycznych, wynika z tego, że była to decyzja czysto polityczna.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#EwaSikorskaTrela">Uzasadnienie, które przedstawili wnioskodawcy jest absolutnie nie do przyjęcia i dlatego stawiam wniosek, żeby nad tym nim nie dyskutować, bo uzyskaliśmy już od pana ministra wystarczające wyjaśnienia. Dalsze omawianie tych spraw jest marnowaniem czasu.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#EwaSikorskaTrela">W związku z tym stawiam formalny wniosek, aby bez dalszej dyskusji przejść do głosowania nad naszą opinią o wniosku o wyrażenie wotum nieufności dla Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławGrzonkowski">Rozumiem, że jest to wniosek o zamknięcie listy dyskutantów, bo już wiele osób zgłosiło się do dyskusji. Wobec tego zapytam jeszcze raz, czy są jeszcze zgłoszenia do dyskusji? Jeżeli nie, to uznam, że lista dyskutantów jest zamknięta i dyskusja będzie zakończona po wystąpieniach wszystkich osób, które tu mam zapisane.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarianJaszewski">Pani poseł Ewa Sikorska-Trela zgłosiła wniosek formalny o zamknięcie dyskusji i przegłosowanie wniosku o wotum nieufności bez dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławGrzonkowski">Jeżeli jest taki wniosek formalny to poddam go pod głosowanie Komisji, ale sądzę, że skoro posłowie zgłosili już chęć wystąpienia, to nie byłoby dobrze nie dopuścić ich do głosu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#StanisławGrzonkowski">Zapytuję jeszcze raz panią poseł Ewę Sikorską-Trelę, czy podtrzymuje swój wniosek w tej formie, czy też zgadza się na to, że zakończymy dyskusję po wyczerpaniu listy posłów już zgłoszonych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EwaSikorskaTrela">Jestem w trudnej sytuacji, bo mój wniosek zmierzał do tego, żeby nie dyskutować, bo otrzymaliśmy już wyczerpującą odpowiedź od pana ministra i dalsza dyskusja absolutnie nic nie wniesie, oprócz następnej agresji i wymyślania dodatkowych argumentów. Uważam, że jest to marnowanie czasu naszego, pana ministra i pracowników resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszZieliński">Apeluję do pani poseł, aby zrezygnowała z swego wniosku, bo wniosek tego rodzaju, jaki złożyło SLD wymaga wszechstronnego rozpatrzenia i proponuję, aby wszystkie osoby, które zapisały się już do głosu mogły się wypowiedzieć. Proponuję zrezygnować z tego wniosku formalnego i dokończyć spokojnie dyskusję, bo takie prawo posiadają wszyscy posłowie, na czele z wnioskodawcami.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#EwaSikorskaTrela">W takim razie proszę o ograniczenie mojego wniosku do zamknięcia listy dyskutantów.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławMisztal">Skostniały i chory system funkcjonowania opieki zdrowotnej przynosił z każdym dniem coraz większe straty pacjentom, budżetowi państwa i samej służbie zdrowia. Było to wynikiem wieloletnich zaniedbań i powstrzymywania zmian systemowych. Kwestia dokonania tych zmian stawała się coraz pilniejsza, zwłaszcza że stoimy w przededniu wejścia do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#StanisławMisztal">Chcę przekazać panu ministrowi pochwały od pacjentów i pracowników służby zdrowia za działania na rzecz jej poprawy, jak również za wsparcie poprawki, która umożliwiła indywidualną praktykę lekarską na bazie zakładów opieki zdrowotnej. Jest to z korzyścią dla pacjentów jednostek służby zdrowia i lekarzy. Dlatego też, w imieniu moich wyborców i swoim własnym udzielam całkowitego poparcia panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KrystynaHerman">Chciałoby się powiedzieć, dlaczego jest tak źle skoro jest tak dobrze. To co pan minister powiedział to są tylko słowa, rzeczywistość jest zupełnie inna i to o niej codziennie donoszą media. Prasa pisze, a telewizja pokazuje, jak naprawdę wygląda sytuacja, a my będąc w terenie, często w głębokim terenie, też wiemy, jak się dzieje. Do nas też docierają pisemne wystąpienia, nie tylko pacjentów, ale również dyrektorów-organizatorów opieki zdrowotnej i pracowników służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#KrystynaHerman">Pan minister mówił tutaj o naczelnych zasadach reformy służby zdrowia, które są dla nas oczywiste, to jest wolny wybór lekarza, wybór szpitala i całodobowa opieka medyczna. Chcę zapytać, jaki to jest wybór lekarza, jeżeli w 40-tysięcznym osiedlu jest trzech i pół lekarza, którzy pełnią rolę lekarza pierwszego kontaktu. Jak można mówić o wolnym wyborze lekarza w miejscowości, która ma pięć tysięcy mieszkańców i tylko jednego internistę, który nie jest lekarzem rodzinnym, a jest lekarzem pierwszego kontaktu zgodnie z ustawą obowiązującą od dnia 1 stycznia. Mówi pan minister o wyborze szpitala, to jest prawda, bo prawie wszystkie szpitale podpisały, mówię prawie, bo jednak nie wszystkie szpitale podpisały umowy z kasami chorych, ale nikt nie wie, który to szpital, i do którego pogotowie ma wieść pacjenta. Taka jest rzeczywistość. Mówi się o całodobowej opiece medycznej, a wiemy jednocześnie, że pogotowie nie jeździ do przypadków, tak jak dotychczas i słusznie, bo pogotowie ma jeździć tylko do przypadków zagrażających życiu i zdrowia oraz do katastrof. O jakiej całodobowej opiece medycznej mówimy jeżeli art. 55a, cytowany przez pana ministra, będzie obowiązywał dopiero od dnia 1 lipca? Przecież pacjent nie ma dostępu do swojego lekarza przez całą dobę.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#KrystynaHerman">W małej Dolnośląskiej Kasie Chorych wydłużono godziny pracy lekarzom pierwszego kontaktu, ponieważ nie mamy lekarzy rodzinnych. Wydłużono pracę, ale ZOZ, który zatrudnia tych lekarzy, i który nie ma również planu zabezpieczenia ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, nie ma pieniędzy, aby zapłacić swoim pracownikom za pracę zmianową i godziny nadliczbowe. Nie ma również środków finansowych, aby motywować tych lekarzy do wydłużonej pracy, czy całodobowej opieki medycznej nad pacjentem. Kasy chorych zawarły z dyrektorami ZOZ-ów umowy, które to uniemożliwiają.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#KrystynaHerman">Myślę, że to nie media i nie opozycja kreują, takie czy inne nastawienie do reformy służby zdrowia. Przypominam, że od dość dawna przestrzegaliśmy, że tak będzie, zgłaszaliśmy konkretne wnioski, które nie były przyjmowane tylko dlatego, że zgłaszała je opozycja. Np. w czasie prac nad nowelizacją ustawy o zakładach opieki zdrowotnej mówiliśmy o branżowych kasach chorych, ale wtedy naszej propozycji nie uwzględniono. W związku z tym trzeba było potem błyskawicznie nowelizować ustawę, aby umożliwić działanie tych kas. Takich przykładów mogłabym cytować jeszcze wiele.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#KrystynaHerman">Usamodzielnienie zakładów opieki zdrowotnej zostało przeprowadzone w sposób administracyjny. Poprzednia koalicja, czy też poprzedni rząd robili to planowo, tzn. najpierw zakład był restrukturyzowany, doposażany, oddłużany, a dopiero potem usamodzielniany. Taka była zasada. Od sierpnia ub. r. wszystkie zakłady uzyskały status jednostek samodzielnych, ale razem z bagażem ciążących na nich długów. Te długi ciążą do dzisiaj i nie wiadomo, jak ta kwestia będzie rozwiązana.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#KrystynaHerman">Mówimy w naszym uzasadnieniu o tym, że kasy chorych działają monopolistycznie i tak jest. Nie ma żadnych negocjacji, nie ma żadnych pertraktacji, stawki są z góry wyznaczone i dyrektor nie ma żadnej możliwości ich negocjowania, bo kasy chorych finansują tylko to, co uważają za słuszne. Oto konkretny przykład, który zresztą jest tutaj wymieniony, kasa chorych nie podpisała umowy ze specjalistycznym ZOZ-em ambulatoryjnej rehabilitacji dzieci. Jest to jedyny zakład zapewniający takie świadczenia na terenie całego województwa, czy jest to zgodne z prawem, czy nie? To jest to, o czym piszemy we wniosku, ograniczanie działalności i ingerencja w wewnętrzną działalność zakładów opieki zdrowotnej. To są konkretne przykłady.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#KrystynaHerman">Chcę powiedzieć, że nie jest tak dobrze, jak pan minister mówi, bo pacjenci są zdezorientowani i zaniepokojeni, bo każdy widzi, co się dzieje.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#KrystynaHerman">Kasy chorych podpisały z dyrektorami umowy opiewające na 50–60% wykonania budżet w roku 1998, a ostatnio miałam sygnał, że zakład leczniczo-opiekuńczy dostał tylko 20%. Na jaki czas funkcjonowania takiej placówki to wystarczy? Czy to jest dobrze?</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#KrystynaHerman">Pracownicy służby zdrowia zapowiadają akcję protestacyjną, panie ministrze, to nie jest już tylko sprawa anestezjologów i kontraktów anestezjologicznych, to jest również sprawa chirurgów, ortopedów i innych specjalistów. Na piątek zapowiedziana jest pod Sejmem akcja protestacyjna pielęgniarek. Panie ministrze, przypominam, że w listopadzie 1997 roku podczas interpelacji i zapytań rozmawialiśmy na temat protestu anestezjologów. Pytałam wtedy, jak pan widzi sytuację innych pracowników stojących przy tym samym stole operacyjnym, to znaczy: chirurgów, pielęgniarek anestezjologicznych i instrumentariuszek? Problem ten nie został rozwiązany, pod koniec ub. r. podpisano umowy kontraktowe z anestezjologami, co wzbudziło oczywiście zdziwienie i oburzenie innych pracowników.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#KrystynaHerman">Rozmawialiśmy wcześniej na wiele tematów, ale nasze zastrzeżenia po prostu nie były brane pod uwagę. Nie jest prawdą, że opozycja straszy i chce wywołać chaos i dezorientację. Żałuję bardzo, że wniosek nasz jest odbierany jako polityczny, a nie jako merytoryczny, że nie rozmawiamy tutaj o konkretach, o szczegółach. Nigdy nie było dość czasu, aby usiąść i spokojnie porozmawiać o konkretach i szczegółach.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#KrystynaHerman">Wszyscy doskonale znamy sytuację i widzimy jaka jest rzeczywistość. Tylko pan minister z wysokości swojego urzędu tego nie widzi.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#KrystynaHerman">Na koniec jedna uwaga, panie ministrze, nowelizacja ustawy o zakładach opieki zdrowotnej w 1997 roku została uchwalona w czerwcu, a nie w grudniu, jak pan powiedział. Ona w grudniu weszła w życie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KazimierzNycz">Materia jest tak złożona i obszerna, że trudno będzie mi zamknąć się w krótkich ramach czasowych, tym bardziej że w sejmowej Komisji Zdrowia pojawił się nowy obyczaj, wyznaczania czasu i niedopuszczania do dyskusji kiedy omawiamy sprawy tak poważne i merytoryczne.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#KazimierzNycz">Na wstępie chcę powiedzieć, że po wysłuchaniu wystąpień: pana ministra Wojciecha Maksymowicza, a zwłaszcza pani poseł Ewy Sikorskiej-Treli, która chciała zamknąć usta wszystkim tym, którzy złożyli wniosek i chcieli go tu poprzeć w dyskusji, że gratuluję wam wszystkim dobrego samopoczucia. Bierze się ono albo z waszego zadufania i niezrozumiałej dla mnie pewności sukcesu wdrażanej reformy służby zdrowia, albo też z tego, że państwo nie macie zielonego pojęcia i kompletnego rozeznania w tym, co się dzieje w terenie. Nam usta możecie zamknąć, ale nie zamkniecie ich anestezjologom, ortopedom, chirurgom, pielęgniarkom, a zwłaszcza nie zamkniecie ust pacjentom, bo o nich tu chodzi i oni są w obecnej chwili najbardziej pokrzywdzeni.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#KazimierzNycz">Była tutaj mowa o tym, że wśród tych 7 punktów nie na zarzutów merytorycznych, że są to tylko sprawy polityczne. Nie chcę mówić tutaj o wielkiej polityce i dlatego spróbuję się do tego odnieść na przykładzie mojego regionu, jakim jest w tej chwili województwo podkarpackie, a zwłaszcza dawne województwa przemyskie i krośnieńskie.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#KazimierzNycz">Po pierwsze, pan minister podał, jak została przeprowadzona akcja informacyjna o nowych zasadach funkcjonowania ochrony zdrowia i polityki lekowej. Wierzę, że te działania zostały podjęte, nie mam podstaw, aby zarzucać panu mówienie nieprawdy, ale chcę powiedzieć, że ani ja, ani kilkaset osób, które znam, takiej ulotki czy materiałów informacyjnych nie otrzymało.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#KazimierzNycz">Druga sprawa, chcę pana poinformować, że zwłaszcza na terenach rolniczych przeciętny mieszkaniec nie kupuje żadnych gazet i bardzo rzadko ma możliwość oglądania telewizji, nie tylko z racji nadmiaru zajęć, ale przede wszystkim ze względów oszczędnościowych. Całkiem po prostu bardzo wielu osób nie stać na zakup prasy, a pan wspomniał, że prasa jest głównym kanałem informacyjnym. Pomijam już Internet i komputer, bo dla wielu ludzi są to pojęcia zupełnie abstrakcyjne. Chyba nie na tym poziomie należy z naszymi obywatelami rozmawiać. Chcę pana ministra poinformować, że również w zakładach opieki zdrowotnej, w tej chwili już usamodzielnionych, występuje kompletna nieznajomość zasad reformy systemu ochrony zdrowia. My tu mówimy o sprawach górnolotnych, a nie każdy sięga do ustawy, nie każdy zna przepisy ustawowe, rozporządzenia i przepisy wykonawcze. Personel wielu szpitali, ordynatorzy, a nawet dyrektorzy nie potrafią udzielić wystarczających informacji na temat wdrażania reformy służby zdrowia u siebie, na miejscu. Dlaczego nie potrafią takich informacji udzielić? Tu przechodzę do zarzutu piątego. Pan minister w swoim wystąpieniu tłumaczył, jak wprowadzane były zasady tworzenia kas chorych, jak profesjonalnie zostały przygotowane kadry do negocjacji umów z przyszłymi świadczeniodawcami itd. My natomiast podkreślamy, że nie zostały stworzone czytelne zasady, że nie zostali przygotowani ludzie, co doprowadziło do konfliktów i braku do chwili obecnej części umów o finansowanie zakładów opieki zdrowotnej.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#KazimierzNycz">Chcę podkreślić, że na terenie województwa podkarpackiego została zawarta na dzień dzisiejszy minimalna ilość umów. Wynika to ze złego przygotowania pełnomocników, obecnie szefów kas chorych, z ich obstrukcji i dyktatu, z braku możliwości negocjowania i z braku rozeznania potrzeb opieki zdrowotnej na danym terenie. Chcę poinformować, że w byłym mieście wojewódzkim Przemyślu istnieje dawny wojewódzki szpital specjalistyczny, a obecnie samodzielny publiczny wielospecjalistyczny zakład opieki zdrowotnej, który nie ma zawartej umowy z kasą chorych. Samodzielny publiczny zespół opieki zdrowotnej w Przemyślu obsługujący ponad 140 tys pacjentów, nie ma na dzień dzisiejszy zawartej umowy z kasą chorych. Szpital w Lesku, szpital w Brzozowie, wojewódzki szpital specjalistyczny nr 2 w Rzeszowie, na dzień dzisiejszy nie mają zawartych umów z kasą chorych. O jakich rozwiązaniach i jakich efektach my mówimy?</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#KazimierzNycz">Można oceniać działalność poszczególnych ludzi, w tym również pana ministra Wojciecha Maksymowicza, jak mnie uczono w czasie studiów, na dwa sposoby, albo oceniając nakład pracy, jak i ile energii dana osoba włożyła w wykonanie pracy, albo oceniając efekty. Ja chcę oceniać po efektach, a efekty są bardzo mizerne, panie ministrze. Żeby nie być gołosłownym, mam przed sobą dwa dokumenty, pierwszy to wystąpienie z dnia 6 stycznia dyrektora samodzielnego publicznego zespołu opieki zdrowotnej. Rozesłano je do wszystkich, do Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, do parlamentu, do nas parlamentarzystów z tamtego regionu. Na kilka kwestii chcę zwrócić uwagę, bo okazuje się, że nie pokrywają się z prawdą informacje o podpisaniu przez Podkarpacką Kasę Chorych umów, w których byłaby mowa o konkretnych nakładach finansowych na świadczenie usług. W przypadku jednostki, której jestem dyrektorem wstępny bilans negocjacji wskazuje, że narzucony sposób finansowania, bo nie negocjowany tylko narzucony, potwierdzam tu moją wypowiedź o dyktacie ze strony pani mgr Anny Szubak-Derek szefowej Podkarpackiej Kasy Chorych, nie zapewni nawet 75% usług dotychczas realizowanych w pionach: podstawowej opieki medycznej, diagnostyki laboratoryjnej, rehabilitacji, stomatologii, higieny szkolnej, protetyki, okulistyki, usług poradni specjalistycznych i innych. Mam tu również wystąpienie dyrektorów samodzielnych publicznych zespołów opieki zdrowotnej z terenów dawnego województwa przemyskiego skierowane w dniu 16 stycznia br. do Rzecznika Praw Obywatelskich. Sprawdzałem dzisiaj, sytuacja nie zmieniła się ani o jotę, kwoty proponowane przez Podkarpacką Kasę Chorych nie pokrywają nawet 40% rzeczywistych potrzeb, według wykonania roku 1998. O jakim zabezpieczeniu ochrony zdrowia mówimy? Oto konkretny przykład, jak postępuje szefowa PKCh, panowie dyrektorzy zostali zaproszeni na dzień 15 stycznia na tzw. negocjacje, w ich trakcie rzucono im na stół 24-stronicowy projekt umowy z 40 załącznikami, dano im 15 min. czasu na zapoznanie się z tym. Po tym czasie padło pytanie - podpisujecie? Jeżeli nie, to dowidzenia, nie ma umowy. Czy to są negocjacje? Panie ministrze, takiego dyktatu nie było w służbie zdrowia, chyba na przestrzeni całej jej historii, a nawet w czasach tak krytykowanego przez państwa, a częściowo i przez nas, poprzedniego systemu. Czy to jest rozwiązanie? Czy to jest model negocjacji? O jakim modelu my w tym układzie mówimy? Z czego to wynika? Żadnych umów na dzień dzisiejszy nie ma również dawna wojewódzka kolumna transportu sanitarnego w Przemyślu. Nie mają na dzień dzisiejszy umów stacje pogotowia ratunkowego w Przemyślu. Jak w takiej sytuacji można mówić, że reforma służby zdrowia jest wdrażana prawidłowo? Ja mówię o faktach. Oto dokument, który otrzymałem w dniu dzisiejszym. Dotyczy on liczby porad do realizacji w samodzielnym publicznym zakładzie opieki zdrowotnej w Przemyślu, narzuconych, bo nie proponowanych, przez Podkarpacką Kasę Chorych. Chirurgia, udzielona ilość porad w 1998 roku - 19.495, proponowana - 10.796. Pytam się z czego wzięto tę liczbę? Z księżyca, z sufitu, z kieszeni, z czego? Neurologia, w 1998 roku - 13.019, proponowana na 1999 - 5.050.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#KazimierzNycz">Okulistyka, 98 r. - 19.193, proponowana na 99 r. - 7.872. Mógłbym jeszcze długo wymieniać, bo lista jest spora. Sumując, łączna liczba porad udzielonych w 1998 roku - 123.776, liczba proponowana na 1999 rok - 45.906. To daje spadek do 37% faktycznego wykonania 1998 roku. W tym przypadku menedżerowie - dyrektorzy samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej widzą dwa rozwiązania. Po pierwsze, wyznaczyć roczny limit przyjęć narzucony przez kasy chorych dla poszczególnych poradni i po osiągnięciu tych magicznych cyfr zamykać sukcesywnie poradnie i zwalniać zatrudniony tam personel lekarski i pielęgniarski, po czym przekształcić te placówki np. w punkty handlowe. Drugie rozwiązanie, wyznaczyć limity miesięczne, tygodniowe, a może nawet dzienne i po ich osiągnięciu pacjentów odsyłać z tzw. kwitkiem. Ból i gorycz przemawia w słowach tych ludzi, którzy zawiadują publiczną służbą zdrowia, a którzy uwierzyli, że reforma uzdrowi sytuację, a przede wszystkim polepszy sytuacje pacjentów. Dlatego gdy słucham wypowiedzi takich, jak ta wygłoszona przez pana posła z zamojskiego, to nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. Panie pośle Misztal, może w byłym województwie zamojskim sytuacja jest wyjątkowa, może należy tam odbyć wyjazdowe posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia, żeby wszyscy mogli to zobaczyć i czegoś się nauczyć. Przyjrzymy się, jak jest tam wdrażana reforma służby zdrowia i jakie wspaniałe efekty to przynosi.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#KazimierzNycz">Chcę państwu zacytować jeszcze kilka dokumentów, otóż mam przed sobą decyzję kierownika pogotowia ratunkowego w Przemyślu z dnia 7 stycznia br., który nakazuje dyspozytorom: „Zgodnie z zarządzeniem dyrektora wojewódzkiej stacji pogotowia ratunkowego w Przemyślu z dnia 5 stycznia nakazuje:...”, nie istniała już, co prawa stacja wojewódzka, ale jednak były dyrektor wojewódzkiej stacji pogotowia wydał zarządzenie, jest tu liczba dziennika, że „wstrzymuje się przyjmowanie i realizację zleceń na wszelkiego typu transporty, które były dotychczas realizowane przez filię z dniem 11 stycznia 1999 r., od godz. 00.01. W przypadku zgłoszenia transportu lub zleceń transportowych należy odpowiadać, jak w niniejszym zarządzeniu”. Pogotowie ratunkowe nie ma prawnych podstaw funkcjonowania, a jeżeli do tego dodam, że nie ma również pieniędzy i to żadnych, w tym również na paliwo, że dyrektor pogotowia obdzwonił wszystkich wójtów, burmistrzów gmin i prezydenta miasta Przemyśla żebrząc o nieodpłatne dostarczenie jakiejkolwiek ilości paliwa, bo nie mam czym zapłacić, po to żeby chociaż R-ki mogły wyruszyć, to to chyba dopełnia czary goryczy. Nie dziwcie się państwo, że mając do czynienia takimi sytuacjami złożyliśmy podpisy pod wnioskiem o wotum nieufności.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#KazimierzNycz">Ostatnia sprawa, cennik usług pogotowia ratunkowego - filia Przemyśl, za badanie lekarskie z receptą i kartą informacyjną - 10 zł, za badanie lekarskie z receptą, kartą informacyjną i skierowaniem - 15 zł, za badanie lekarskie ze skierowaniem do szpitala i transportem do szpitala, a więc w sytuacji, gdy może zachodzić zagrożenie życia lub zdrowia pacjenta - 40 zł. Czy o takich założeniach i o takim modelu wdrażania reformy służby zdrowia marzyliśmy? Czy mamy nad czymś takim przejść do porządku dziennego? Ja osobiście, jako członek sejmowej Komisji Zdrowia, jako poseł na Sejm RP nad czymś takim przechodzić do porządku dziennego nie myślę i podtrzymuję swój podpis pod wnioskiem o wotum nieufności dla Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. Nie winię bezpośrednio ministra, ale to służby jemu podległe doprowadziły do takiej sytuacji. Na podstawie prawa za bałagan w resorcie odpowiada jego kierownik, w tym przypadku pan minister Wojciech Maksymowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MariaGajeckaBożek">Nie chcę się tutaj zajmować polityką, bo uważam, że w sprawie zdrowia powinniśmy działać wspólnie, ponad podziałami. Na tę reformę czekaliśmy wszyscy, czekali pacjenci, czekali pracownicy ochrony zdrowia, czekaliśmy na nią, jak trawa na deszcz.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MariaGajeckaBożek">Chcę się tutaj posłużyć kilkoma przykładami z mojego terenu. Pani minister Anna Knysok zapewniała nas, że do regionalnych kas chorych nie trzeba się specjalnie zapisywać, że wszyscy mieszkańcy danego terenu automatycznie do tej kasy należą. Mój zespół opieki zdrowotnej został usamodzielniony 31 grudnia i podzielił się na dwa ZOZ-y, szpital rejonowy oraz zespół lecznictwa ambulatoryjnego. Zespół lecznictwa ambulatoryjnego ma pod swoją opieką 126 tys. mieszkańców. Kiedy jego dyrektor pojechał do kasy chorych negocjować kontrakt to musiał mieć zapisane na dyskietce wszystkie deklaracje pacjentów, które wydawała Śląska Kasa Chorych. Kasa zakontraktowała usługi tylko dla takiej liczby pacjentów, jaka była liczba złożonych deklaracji. Przypominam, że pani minister Anna Knysok mówiła w telewizji: „Proszę państwa, proszę się nie spieszyć, każdy pacjent może w ciągu roku 1999 spokojnie, bez kolejki zapisać się do lekarza”. Uspokoiło to mieszkańców, przestali stać godzinami w kolejkach, aby te deklaracje złożyć i co się okazało, że mój ZOZ otrzymał kontrakt na 80 tys. mieszkańców, czyli tylko na tych, którzy jednak te deklaracje złożyli. A co z resztą? Co z 46 tys. mieszkańców, którzy uwierzyli słowom pani minister w telewizji? Dlaczego średnia kwota, jaką wynegocjowano, choć trudno to nazwać negocjacjami, wynosi tylko 60 zł. W tej kwocie zawarta jest również cena badań diagnostycznych. Proszę mi powiedzieć, za które badania będzie się płacić, bo przecież z tej kwoty nie jesteśmy w stanie wykonać nawet podstawowych badań pomocniczych.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MariaGajeckaBożek">Kwestia stomatologii, dlaczego tak się dzieje, że w Śląskiej Kasie Chorych, w moim mieście, gdzie podpisano kontrakt z zakładem lecznictwa ambulatoryjnego i z 3 lekarzami prywatnymi, każda placówka ma inną stawkę? Waha się ona od 5,5 do 6,5 zł, skąd ta różnica? Na jednego lekarza stomatologa w lecznictwie ambulatoryjnym przypada w ZOZ-ie Zawiercie 3.900 mieszkańców. Nie zgodzono się na zostawienie lekarzy stomatologów w szkołach, a u nas w szkołach stomatolodzy prowadzili planowe leczenie. Jak państwu wiadomo wskaźnik TUV usuniętych zębów z próchnicą u dzieci w 12 roku życia wynosi u nas 4,4, a Światowa Organizacja Zdrowia uznaje wskaźnik 4,5 za bardzo wysoki. 90% dzieci i młodzieży ma próchnicę, jest to choroba powszechna, a nie ma pieniędzy na stomatologów w szkołach. Nie jest załatwiona sprawa staży lekarzy stomatologów, którzy zgodnie z ustawą o zawodzie lekarza, taki roczny staż muszą odbyć. W dniu 1 września podpisali oni umowy stażowe z ZOZ-em, który wtedy był w gestii wojewody. Obecnie kasa chorych nie zgodziła się płacić za lekarzy stażystów.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MariaGajeckaBożek">Jeżeli chodzi o zespół lecznictwa zamkniętego, to uzyskano kontrakt na 69% oferty, choć brano pod uwagę ceny z lat 96/97 bez uwzględnienia stopnia inflacji. Nie było żadnej dyskusji i możliwości negocjacji. Znacznie obniżono ofertę oddziału noworodków i położniczego. Gdzie jest polityka prorodzinna? Jak te oddziały mają funkcjonować?</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#MariaGajeckaBożek">Brak jest jednoznacznych informacji na temat wykazu usług ponadstandardowych, za które kasa nie płaci. Brak jest odpowiedzi ministra, kiedy i jak będą przekazywane środki na tzw. procedury wysokospecjalistyczne. Już dziś mój ZOZ musi płacić samodzielnie za żywienie pozajelitowe, a nie wiadomo skąd i kiedy te środki zostaną zwrócone. Wojewódzki zespół ochrony zdrowia matki, dziecka i młodzieży w roku ubiegłym wykonał 130 tys. badań wysokospecjalistycznych, a w tym roku zakontraktowano tylko 100 tys. badań, na kwotę o 1/3 niższą. Gdzie mamy kierować na konsultacje specjalistyczne dzieci potrzebujące pomocy?</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#MariaGajeckaBożek">Wszystko owiane jest ogromną tajemnicą. Zobowiązuje się dyrektorów ZOZ-ów do trzymania w tajemnicy cen, które zakontraktowali. Kasa chorych działa, jak klasyczny monopolista. Świadczeniodawca nie ma żadnej możliwości negocjowania kontraktowanej ceny. Nie wiem, czy panu ministrowi jest wiadomo, jak wygląda sytuacja Śląskiej Akademii Medycznej. Kierownik zakładu stomatologii zachowawczej musiał zamknąć ćwiczenia w ostatnim tygodniu semestru, bo kasa chorych nie podpisała umowy na usługi tam prowadzone.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#MariaGajeckaBożek">Następna sprawa to rehabilitacja. Na temat polskiej rehabilitacji dużo się mówi na świecie, bo charakteryzuje się kompleksowością, systematycznością, ciągłością i wczesnym rozpoczynaniem. Jak można mówić o rehabilitacji, gdy np. w samodzielnym publicznym zespole opieki zdrowotnej w Zgorzelcu zakontraktowano jedną usługę na 3,6 zł. Kasa nie ma pieniędzy na prowadzenie rehabilitacji dzieci z porażeniem mózgowym, które muszą być usprawniane każdego dnia, w żłobku, w przedszkolu, w szkole i w domu. Na jedno łóżko w tym ośrodku zakontraktowano kwotę 1.017 zł, kiedy faktyczny koszt pobytu jednej osoby wynosi 2.100 zł. Dlaczego ten ZOZ nie może podpisywać kontraktów z innymi kasami chorych, tylko z Kasą Dolnośląską, skoro trafiają tam dzieci z całej Polski.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#MariaGajeckaBożek">Następna sprawa to lekarskie staże specjalizacyjne. W tej kwestii składałam już interpelację do pana ministra. Jak wiadomo 28 września przestał obowiązywać stary system, a nowy jest niegotowy. Wielu lekarzy stanęło przed życiową i zawodową decyzją, co dalej? Na razie pobierają zasiłki dla bezrobotnych. Mam tu przykład z Warszawy, dla osób chcących robić specjalizację lekarza rodzinnego było 20 miejsc stażowych. Aby się na nie dostać trzeba było zdać bardzo ciężki egzamin testowy z pediatrii i z interny. Staże te odbywały się w dwóch ośrodkach, w szpitalu na ul. Banacha i w szpitalu na ul. Czerniakowskiej. We wrześniu 20 wybrańców, którym udało się zdać egzamin otrzymało etaty rezydenckie na robienie specjalizacji lekarza rodzinnego. Tak było do 1 stycznia, od początku roku sprawę zawieszono, ci ludzie są bez pracy, na zasiłku, a to są ci najlepsi, którzy wygrali konkurs. Co z nimi dalej? Takie przykłady mogę dalej mnożyć.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#MariaGajeckaBożek">Jeszcze jedna sprawa, dwa leki dla dzieci z padaczką lekooporną zostały uznane i wpisane na listę leków refundowanych. Ale mamy jeszcze padaczkę Lennox-Gastaut, w skali kraju choruje na nią 300–400 osób. Jedyny lek, który daje poprawę w tej chorobie tj. „Taloxa”, nie znalazł się na tej liście. Żadną z matek nie będzie stać na prowadzenie kuracji. Mam w tej sprawie opinię konsultanta krajowego i wszystkich regionalnych klinik neurologii dziecięcej. Wszystkie one mówią, że ten lek jest, przy tym rodzaju padaczki, konieczny. Czy mamy zepchnąć te dzieci na margines społeczeństwa?</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#MariaGajeckaBożek">My nie jesteśmy przeciwko tej reformie, gorąco ją popieramy, ale na dole pańskie służby realizują ją bez głowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WojciechMaksymowicz">Znam się na tych sprawach i pilnowałem, aby te niezbędne leki były wpisane na listę. Jest tam i ten lek, jak i inne dotyczące padaczki lekoopornej.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MariaGajeckaBożek">„Taloxa” nie znalazłam w żadnym spisie leków. Chyba że była nowelizacja? Leki na padaczkę lekooporną są tam rzeczywiście wpisane, ale „Taloxa” jest lekiem tylko w padaczce Lennox-Gastaut u dzieci i ja go nie znalazłam na żadnej liście leków.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Przysłuchując się dzisiejszej debacie przy-pomniałam sobie powiedzenie księdza biskupa Stefanka, że charakterystyczną cechą współczesnych czasów jest sianie zniechęcenia i negacja wszystkiego. Dziś mija 3 tydzień od wejścia w życie reformy ochrony zdrowia. Mimo przeciwdziałania ze strony niektórych elit związanych z ochroną zdrowia, reforma ta stała się faktem historycznym. W ostatnim okresie społeczeństwo z uwagą i niepokojem oczekiwało informacji o reformie w mediach, jednak dostęp do mediów, a szczególnie do telewizji był utrudniony i ogromnie kosztowny. A to, co media pokazywały to było właśnie sianie zamętu i niepokoju. W tym miejscu zacytuję pana ministra, który w grudniu podając nam informację w Sejmie powiedział: „Mówiono, że od 1 stycznia coś grozi pacjentowi. Naszym obowiązkiem jest uspokajanie tych obaw, aby pacjent nie poczuł zagrożenia”. 1 stycznia nic się nie za-waliło, pacjent jeżeli zachorował to otrzymuje opiekę, pogotowie jeździ i udziela pomocy, szpitale przyjmują pacjentów na stare skierowania, recepty w aptekach są realizowane nawet na starych blankietach. Oświadczam, że w mojej miejscowości, w Rabce powstał pierwszy samodzielny zakład opieki zdrowotnej w województwie i jako taki podjął się szkolenia całego zespołu do wdrażania reformy ochrony zdrowia. Jak na razie widzę, że wychodzi to zupełnie dobrze. Jeśli coś źle się dzieje, to przede wszystkim na styku lekarz-pacjent. Jest to chyba przejaw złej woli, np. przy rejestracji pacjenta stwarza się wrażenia, że jest jakieś zagrożenie w udzielaniu świadczeń i pomocy.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#ZofiaKrasickaDomka">Uważam, że naszym obowiązkiem jest rzeczowe informowanie i pomaganie tam, gdzie są jakieś zachwiania. Ze swej strony, w oparciu o wypowiedzi pana Ministra Zdrowia i o materiały, które dostajemy, sporządziłam szczegółową informację i rozesłałam ją wszystkim wójtom, sołtysom i proboszczom. Również w moim biurze poselskim jest ona dostępna dla każdego kto przychodzi. Popieramy działanie ministra i darzymy go zaufaniem. Stwierdzić trzeba, że reformę należy wprowadzać, i że to wprowadzenie zaplanowane jest na wiele etapów, to co okaże się niedoskonałe trzeba będzie po prostu naprawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#LechSzymańczyk">Panie Ministrze, w swoim wystąpieniu wyliczył pan katalog spraw, który pokazuje pana mozolną pracę. Napracował się pan i efekt jest widoczny. Trzeba być ślepym i mieć wiele złej woli, aby nie widzieć i nie słyszeć tego, co się dzieje. Koledzy przytaczali tu fakty, jeżeli nawet są to tylko pojedyncze zdarzenia, to i tak należało się nad nimi zastanowić i podjąć szybką decyzję. Ze zdziwieniem usłyszałem dziś od przedstawicieli koalicji, a przede wszystkim od posłów AWS, od pana przewodniczącego, od pana ministra, że wszystkiemu są winni: prezydent, konstytucja, SLD, Sejm i dziennikarze. Zabrakło tylko cyklistów, może dlatego, że jest to okres zimowy. Wszystkim, którzy narzekają na brak dostępu do środku masowego przekazu mogę przekazać wykazy czasu wykorzystanego w telewizji i radiu w 1998 roku przez ugrupowania polityczne. Na pierwszym miejscu jest tutaj AWS. Trzeba było ten czas wykorzystać na informowanie o wdrażaniu reform gospodarczych i reformy służby zdrowia, a nie na polityczne utarczki.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#LechSzymańczyk">Nie chciałem tego nigdy robić, ale ponieważ demokracja mi na to pozwala, to dzisiejsze wystąpienia: pana posła Stanisława Misztala, pani poseł Ewy Sikorskiej-Treli, pani poseł Zofii Krasickiej-Domki i pana przewodniczącego Komisji pozwolę sobie wysłać w korespondencji poselskiej do ich elektoratu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławGrzonkowski">Dziękuję, wolna droga.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZbigniewSzymański">Przysłuchiwałem się dokładnie całej dyskusji i nie usłyszałem ze strony opozycji argumentów popierających wotum nieufności dla pana ministra Wojciecha Maksymowicza. Usłyszałem tylko szereg zarzutów dotyczących złego funkcjonowania kas regionalnych na terenie, na którym działają ci posłowie. Chcę podkreślić, że wcale nie mam dobrego samopoczucia, natomiast mam poczucie dużej troski i odpowiedzialności za wdrażanie reformy i uważam, że istotnie powinniśmy zejść do poziomu dyskusji merytorycznej.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#ZbigniewSzymański">Atak na pana ministra jest atakiem absolutnie politycznym, który wskazuje na nie-konstruktywną postawę opozycji. Jest to ostatnia okazja zaatakowania Ministra Zdrowia ponieważ odpowiedzialność za funkcjonowanie kas chorych przechodzi na ich struktury. Zgadzam się, że musimy wspierać funkcjonowanie kas chorych, że trzeba poprawić niektóre pośpiesznie zawierane kontrakty, bo mogą zawierać uchybienia i błędy. Zapewne tak jest, że w skali Polski na tysiące kontraktów część zawiera błędy. Wniosek z tego jest taki, że powinniśmy na terenie swoich województw uczestniczyć w pracach zespołów monitorujących i w miarę naszych możliwości próbować naprawić i ulepszyć, to co jest złe. Być może zbyt słabo był wykorzystywany potencjał intelektualny konsultantów wojewódzkich z poszczególnych dziedzin medycyny. Może warto, mimo pewnego opóźnienia, skorzystać z ich wsparcia. Uważam, tak jak pani poseł Zofia Krasicka-Domka, że złym jest sianie zniechęcenia i negacji. Uważam, że główny nacisk powinien być położony na udzielanie wyczerpującej i dostatecznej informacji, bo wiele zła powstało właśnie z powodu dezinformacji. Każdy z nas powinien wesprzeć te działania na swoim terenie.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#ZbigniewSzymański">Za bardzo słuszne uważam tworzenie regionalnych ośrodków monitorujących, które będą przekazywały raporty nam i Ministerstwu. Wczoraj zgłosiłem propozycję powołania podkomisji, która zajmowałaby się monitorowaniem wprowadzania reform. Chodzi o to, aby, pomijając różnice polityczne, zająć się rzeczywiście konkretnymi sprawami merytorycznymi, a nie szukaniem winnego według jakiegoś politycznego klucza.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#SzymonNiemiec">Nie będę zabierał głosu w dyskusji, bo chyba już nic nowego nie można powiedzieć. Natomiast, wyjeżdżając na posiedzenie Sejmu zostałem zobligowany przez bardzo dużą grupę lekarzy z terenu Podkarpacia, a głównie przez środowisko lekarskie Podkarpackiego Ośrodka Onkologicznego, do złożenia panu ministrowi i współpracownikom serdecznych podziękowań za ciężką pracę nad wprowadzaniem reformy opieki zdrowotnej oraz za dużą odwagę osobistą pana ministra, jak również za to, że przyjmuje na siebie wszystkie ataki przeciwników reformy. Od siebie chcę dodać, ponieważ też jestem lekarzem, który czynnie wykonuje zawód, jestem zastępcą ordynatora, że przydałaby się nam opozycja konstruktywna, a nie taka, która nagłaśnia wyłącznie negatywy związane z wprowadzaniem reformy opieki zdrowotnej, przy takiej postawie chaos byłby na pewno dużo mniejszy. Te 15 dni funkcjonowania reformy opieki zdrowotnej w naszym Podkarpackim Ośrodku Onkologicznym nie wykazało tych wszystkich negatywnych skutków, o których mówi opozycja.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławGrzonkowski">Zamykamy dyskusję nad wnioskiem o wotum nieufności. Czy pan minister chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WojciechMaksymowicz">Procedura procesowa wymaga abym powiedział ostatnie słowo. Mogę tylko powiedzieć jedno, że wysłuchałem głosów posłów opozycji uważnie, wszystkie podane fakty zanotowałem i sprawdzimy je indywidualnie. Nie jestem w stanie w tej chwili dokładnie potwierdzić wszystkich tych spraw, będziemy je sprawdzać.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#WojciechMaksymowicz">Natomiast w związku z tak dużym atakiem na moją osobę muszę powiedzieć, że również ja otrzymuję bardzo liczne listy bezpośrednio od społeczeństwa. Bardzo mnie to zaskoczyło, bo jest wśród nich wiele słów poparcia ze strony emerytów i rencistów, którzy mówią, że nareszcie to wszystko zaczyna funkcjonować, tak jak oni chcieli, że wydłużono czasy przyjmowania, że widać staranność i uprzejmość. Oczywiście nie wszystkie głosy są takie, dociera do mnie również sporo listów z uwagami krytycznymi i skargami. Te pochwały oczywiście mnie nie uspokajają, bardziej mnie interesują te głosy krytyczne i to, co państwo tutaj mówicie, bo przecież chodzi o to, żeby poprawić to, co jest złe.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#WojciechMaksymowicz">Podsumowując, mamy oczywiście uruchomiony system monitorowania całego procesu, między innymi jest tam ocena jakości funkcjonowania i sądzę, że za jakieś 3–6 miesięcy będzie można wydać kompetentną opinię.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#WojciechMaksymowicz">Wiele zarzutów padło na temat słabej informacji o nowym systemie. Badania opinii publicznej prowadzone wcześniej wykazywały, że ogólnie dość słaba jest znajomość funkcjonowania jakiegokolwiek systemu państwa. Jestem głęboko przekonany, że gdyby spytać przed końcem ubiegłego roku, jak jest zorganizowana ochrona zdrowia w Polsce, to też większość respondentów niewiele by wiedziała. Większość pacjentów wie tylko gdzie i do kogo się udać, a znajomość prawa, obowiązujących przepisów i co się komu należy, jest niewielka. To całe działanie praktyczne jest oparte na swego rodzaj zwyczaju, przecież trudno oczekiwać od wszystkich ludzi, żeby się interesowali przepisami. Nowy system też musi się zakorzenić, też musi się stać zwyczajem. Najbardziej cieszą mnie w listach, które otrzymuję, sygnały, że zanika zwyczaj szukania nieformalnych dróg wejścia do systemu, że każdy wiedział, że aby tak naprawdę być dobrze załatwionym, to musi dodatkowo zapłacić. O pełnym wejściu reformy w życie i o pełnym jej sukcesie będziemy mogli mówić dopiero wtedy, gdy znikną te nieformalne dopłaty, kiedy to placówki będą podejmowały starania i zabiegi o zainteresowanie pacjentów, gdy konkurencja zacznie działać. Oczywiście w tej chwili jest za wcześnie, aby uznać, że tak już jest. To jest mój główny wniosek z tej dyskusji, że jest za wcześnie, aby oceniać wdrażanie tej reformy.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławGrzonkowski">Przystępujemy do podjęcia uchwały Komisji Zdrowia w sprawie wniosku o uchwalenie wotum nieufności. Proponuję następującą formułę: „Marszałek Sejmu na podstawie regulaminu Sejmu w dniu 15 stycznia 1999 r. przekazał do Komisji Zdrowia wniosek o uchwalenie wotum nieufności dla Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej pana Wojciecha Maksymowicza, w celu wydania opinii. Komisja Zdrowia po rozpatrzeniu powyższego wniosku na posiedzeniu w dniu 20 stycznia br., wysłuchaniu przedstawiciela wnioskodawców oraz przeprowadzeniu dyskusji postanowiła wobec przedłożonego wniosku wydać opinię...”. W tym miejscu, w zależności od wyniku głosowania wpiszemy opinię pozytywną lub negatywną.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#StanisławGrzonkowski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o uchwalenie wotum nieufności dla Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej Wojciecha Maksymowicza? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał? Podaję wyniki głosowania: 8 osób głosowało za, 13 przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Stwierdzam, że Komisja Zdrowia wyraziła opinię negatywną o tym wniosku.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#StanisławGrzonkowski">Pozostała nam sprawa wyznaczenia posła sprawozdawcy. Proponuję aby sprawozdawcą był pan poseł Andrzej Wojtyła. Czy pan poseł się zgadza? Tak. Czy są inne kandydatury? Nie widzę. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że posłem sprawozdawcą został wybrany pan poseł Andrzej Wojtyła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#StanisławGrzonkowski">Zamykam posiedzenie Komisji Zdrowia.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>