text_structure.xml 85.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#StanisławGrzonkowski">Otwieram posiedzenie. Zgodnie z porządkiem dziennym Komisja rozpatrzy dzisiaj informację na temat planowanych przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej prac legislacyjnych w 1998 r. Chodzi tu o projekty ustaw, jak też akty wykonawczy do już obowiązującego prawa.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#StanisławGrzonkowski">Witam wszystkich przybyłych posłów oraz inne zainteresowane tą tematyką osoby. Szczególnie serdecznie witam pana ministra Piątkiewicza i pana ministra Kornatowskiego reprezentujących Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, oraz przedstawicieli Izby Lekarskiej, związków zawodowych lekarzy i innych organizacji społecznych i zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#StanisławGrzonkowski">Temat, którym się dziś zajmiemy, był już od dawna oczekiwany. Mija właśnie 100 dni od objęcia władzy przez nowy rząd, zaś pan premier w exsposé zapowiadał, jako jeden z priorytetów swojego rządu, reformę ochrony zdrowia, a zwłaszcza wprowadzenie nowych ustaw istotnie przyspieszających zreformowanie systemu opieki zdrowotnej z korzyścią zarówno dla pacjentów, jak i lekarzy oraz innych pracowników służby zdrowia. Ponieważ na reformę tę wszyscy niecierpliwie oczekujemy, dziś będziemy mieć okazję szczegółowego zapoznania się z planem prac legislacyjnych. Już wcześniej ministerstwo przedstawiło nam pisemny dokument zawierający plan tych prac, a dziś jeszcze otrzymaliśmy dwa pomocnicze materiały „Projekt założeń do reformy opieki zdrowotnej” i „Wprowadzenie powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego warunkiem rzeczywistej przebudowy systemu ochrony zdrowia w Polsce”.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#StanisławGrzonkowski">Proponuję, abyśmy najpierw wysłuchali informacji przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, a następnie przeprowadzimy dyskusję poselską. Liczę również na wypowiedzi zaproszonych gości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WładysławSzkop">Jest już tradycją, że resort dostarcza materiały na 5 minut przed posiedzeniem Komisji. Mówię o tych dwóch materiałach, które wymienił pan przewodniczący. Proszę, aby w dzisiejszej dyskusji nie były one brane pod uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławGrzonkowski">Uprzejmie zawiadamiam pana posła, że dokument pod nazwą „Plan prac legislacyjnych Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej na 1998 rok”, rozesłany został wcześniej, zaś pozostałe dokumenty są pomocnicze i tak je traktujemy. Podstawę naszej dyskusji stanowi dokument zasadniczy, jak też obecność panów ministrów, którzy odpowiedzą na wszystkie nasze pytania i wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JacekPiątkiewicz">Chciałbym, z konieczności w sposób ogólny, przedstawić plany prac legislacyjnych resortu na 1998 r. Jest on ogólny dlatego, że zakres owych prac jest wyjątkowo obszerny i odbywają się one jednocześnie nad wieloma dokumentami prawnymi. Są przy tym obwarowane dość naglącymi terminami.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JacekPiątkiewicz">Z licznych aktów prawnych, które powinny być przygotowane w br., wyłonić można trzy problemy społeczne:</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JacekPiątkiewicz">1) reforma systemu opieki zdrowotnej w Polsce, a zwłaszcza zmiana finansowania tej opieki,</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JacekPiątkiewicz">2) reforma administracji i nowy podział terytorialny kraju,</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JacekPiątkiewicz">3) dostosowanie polskiego prawa medycznego do prawodawstwa Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JacekPiątkiewicz">Jeśli chodzi o dwa pierwsze problemy, to przewidywana data wejścia w życie obu reform, tj. dzień 1 stycznia 1999 r. narzuca potrzebę sfinalizowania przygotowywanych prac legislacyjnych w bieżącym roku. Wprowadzanie jednocześnie dwóch zmian systemowych powoduje wiele problemów związanych zwłaszcza z zagadnieniami znajdującymi się na styku tych dwóch reform. Występują one również w przypadku zmian prawa medycznego.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JacekPiątkiewicz">Trzeci problem, wynikający z konieczności zachowania kohezji polskiego prawa medycznego z prawodawstwem Unii Europejskiej i jej dyrektywami, ma nieco dłuższy horyzont czasowy, co pozwala na rozłożenie prac legislacyjnych na najbliższe 2–3 lata. Mamy tu również określony zakres przedmiotowy, przy czym szczególnie skupić się musimy na tematyce zdrowia publicznego.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JacekPiątkiewicz">Przechodząc do omówienia pierwszej kwestii chcę przypomnieć, że był przedstawiony harmonogram działań związanych z wprowadzaniem powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Nie będę się więc dziś zajmował tym problemem, choć do niektórych kwestii związanych z ustawą o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym trzeba się odnieść, bowiem przygotowywana jej nowelizacja powoduje pewne konsekwencje także dla innych aktów prawnych.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JacekPiątkiewicz">Najistotniejszy akt prawny związany ze zmianami systemowymi opieki zdrowotnej w Polsce stanowi „Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej”. Była ona swego rodzaju protezą, która miała załatwić kwestie nie tylko dotyczące zakładów opieki zdrowotnej, ale również niektóre sprawy o charakterze ogólnym. Jest więc propozycja wyłączenia z przepisów tej ustawy regulacji mających znaczenie ogólne, nie ograniczonych tylko do zakładów opieki zdrowotnej. Jednocześnie proponuje się stworzenie oddzielnej ustawy, o większym stopniu ogólności, której projekt nazwano roboczo „Ustawa o opiece zdrowotnej”. Jest to rozwiązanie analogiczne do tych, jakie funkcjonują w krajach sąsiednich, zwłaszcza w Czechach, Słowacji i na Węgrzech. Przepisy, które by wymagały wyłączenia z tej ustawy, dotyczą takich problemów jak: definicja i rodzaje świadczeń zdrowotnych, uprawnienia do udzielania świadczeń zdrowotnych (art.art. 3 i 4 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej), standardy postępowania, specjalizacja w zakładach niemedycznych, kwestia nadzoru nad opieką zdrowotną (nie tylko w ZOZ-ach), prawa pacjenta itp.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JacekPiątkiewicz">Z ustawą o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym związana jest kwestia zakresu świadczeń osób ubezpieczonych. Uważam, że usytuowanie tego przepisu w ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym nie do końca jest prawidłowe, bowiem mówi ono o uprawnieniach obywatelskich do określonego zakresu świadczeń, i to nie tylko gwarantowanych przez kasy powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Część tych świadczeń nadal ma być udzielana z budżetu państwa. Dotyczy to zwłaszcza tzw. świadczeń wysokospecjalistycznych, opisanych obecnie w innych ustawach.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JacekPiątkiewicz">W zapisie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej znajduje się też kwestia praw pacjenta, co również wydaje się niewłaściwie, bowiem jest to ustawa szczegółowa, natomiast prawa pacjenta to uprawnienia obywatelskie. Wydaje się celowe, aby prawa pacjenta uregulowane zostały w oddzielnym akcie prawnym, który roboczo nazwaliśmy „Kartą praw pacjenta”. Będzie ona trudna do napisania, ponieważ istnieją regulacje dotyczące relacji lekarz-pacjent, ale od strony świadczeniodawców (lekarzy, pielęgniarek, położnych). Te same prawa, muszą być zagwarantowane od strony uprawnień i muszą być one absolutnie identyczne z uprawnieniami ze strony zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JacekPiątkiewicz">Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej, która powstała w 1990 r., w ciągu kolejnych lat, wyposażona została w szereg nowych przepisów, które nie zawsze pozwalają na jednoznaczną interpretację, a także zawierają pewne luki. Zmian wymagają więc m.in. kwestie: usamodzielniania zakładów opieki zdrowotnej, rejestru usług medycznych. akredytacji zakładów opieki zdrowotnej, wyliczenie zakładów przyjmujących zamówienia na świadczenia zdrowotne, a także problemy dotyczące resortowych zakładów opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#JacekPiątkiewicz">Jeśli chodzi o te zakłady opieki zdrowotnej, które będą partnerami kas powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, to z dotychczasowego zapisu ustawy wynika uprawnienie ich do udzielania świadczeń zdrowotnych osobom, które mają prawo do świadczeń ze środków publicznych. Ponieważ środki finansowe, jakimi operować będą kasy, należą do środków publicznych, pojawia się niespójność w zapisie w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej i ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, mówiącym o trybie korzystania z tych środków. W pierwszej z tych ustaw mówi się o niejako automatycznym udzielaniu tych świadczeń właśnie ze środków publicznych, natomiast w drugiej jest mowa o konkursie ofert. Sądzę, że te dwie kwestie powinny być określone jednoznacznie.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#JacekPiątkiewicz">Kolejna sprawa, to jest kwestia rejestru usług medycznych. Budzi ona obecnie poważne wątpliwości i nasuwa wiele kłopotów. Zasadniczy problem polega na tym, że rejestr zaczął być wprowadzany bez podstaw prawnych. W momencie zaś, gdy pojawiła się podstawa prawna, istniało już spore zaawansowanie jego wprowadzenia. Na dzień dzisiejszy mamy więc taką sytuację, że z postawy prawnej wynika jednolite wprowadzenie go na trzech szczeblach, gdy faktycznie istnieje on w postaci wysp, gdzie obowiązują niejednolite zasady. Trzeba więc zastanowić się, jak sformułować przepisy, aby mógł on nadal funkcjonować spójnie z aktualnym stanem prawnym.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#JacekPiątkiewicz">Wymieniłem też sprawę akredytacji zakładów opieki zdrowotnej, gdzie w przepisach prawnych brak jest określenia finansowania akredytacji. Wymaga ona nadzoru i kontroli, a więc zaangażowania fachowych sił, gdy tymczasem w ustawie nic się nie mówi o środkach finansowych na tego rodzaju działalność. Jest to więc problem, który musi być uzupełniony.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#JacekPiątkiewicz">Borykamy się również z problemem niepełnego wykazu podmiotów przyjmujących za-mówienia na świadczenia zdrowotne. Zostało to swego czasu przeoczone, również przez resort. Aktualnie, zgodnie z ustawą, umowy mogą być zawierane wyłącznie przez określone rodzaje świadczeniodawców. Są to prywatne praktyki lekarskie odpowiadające zapisowi w ustawie o zawodzie lekarza. Nie obejmują one jednak świadczeń poza terenem praktyki, czyli tzw. świadczeń na wezwanie, co dotyczy m.in. pogotowia ratunkowego. Nie obejmują też świadczeń na terenie zakładu opieki zdrowotnej udzielanych przez prywatne praktyki. Przygotowano już w tej sprawie projekt nowelizacji dwóch ustaw: o zawodzie lekarza i o zakładach opieki zdrowotnej. Ma ona na celu uzupełnienie istniejącej luki. Wprowadzono też nowy rodzaj kontrahenta jakim są „grupowe praktyki lekarskie”.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#JacekPiątkiewicz">Przechodzę do sprawy resortowych zakładów opieki zdrowotnej, którym funkcjonowanie zostało zapisane w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej tak, iż nie do końca jasna jest ich sytuacja w warunkach, gdy wejdzie już w życie ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Rażąca pomyłka dotyczy tu art. 166 ustawy o ubezpieczeniu, bowiem może ona zablokować usamodzielnianie zakładów ministra transportu i gospodarki morskiej. W innym przepisie jest natomiast mowa, że organem założycielskim tych zakładów jest dyrektor Przedsiębiorstwa Państwowego PKP, co powoduje, że nie ma trybu zapisanego w ustawie, który by pozwalał zakładom kolejowej służby zdrowia na usamodzielnianie się.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#JacekPiątkiewicz">Jeśli chodzi o zakłady resortowe, to jest jeszcze dodatkowa kwestia, a mianowicie możliwości wyłączenia z zawierania umów. Nie jestem przekonany, czy obecnie resorty mają świadomość tego, co oznacza nieprzeprowadzanie w status samodzielnego zakładu opieki zdrowotnej. Faktycznie wyłącza to zakład z możliwości korzystania ze środków finansowych przeznaczonych na płace.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#JacekPiątkiewicz">Chciałbym teraz odnieść się do przepisów wykonawczych. W dniu, kiedy weszła w życie ustawa o zakładach opieki zdrowotnej nie został wydany żaden przepis wykonawczy. Ponieważ tak ważna systemowa ustawa nie może funkcjonować bez przepisów wykonawczych, uważamy, że najpilniejsze są tutaj rozporządzenia:</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#JacekPiątkiewicz">- o udzielaniu zamówień na świadczenia zdrowotne,</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#JacekPiątkiewicz">- o przekazywaniu samodzielnemu publicznemu zakładowi opieki zdrowotnej środków publicznych,</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#JacekPiątkiewicz">- o rachunku kosztów w publicznych zakładach opieki zdrowotnej,</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#JacekPiątkiewicz">- o szczegółowych zasadach sprawowania nadzoru nad publicznymi zakładami opieki zdrowotnej,</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#JacekPiątkiewicz">- o tworzeniu, przekształcaniu, likwidacji, organizacji, zarządzaniu i współdziałaniu re-sortowych zakładów opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#JacekPiątkiewicz">Aktualnie najbliższy wprowadzenia w życie jest przepis o udzielaniu zamówień na świadczenia zdrowotne, i to tylko w części, za którą odpowiedzialny jest minister zdrowia i opieki społecznej. Równoległy przepis powinien być wydany przez ministra finansów. Inne przepisy - niestety - nie są jeszcze gotowe. Rozpoczęliśmy natomiast proces legislacyjny dotyczący aktów wykonawczych do ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Jest to m.in.:</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#JacekPiątkiewicz">- rozporządzenie o rejestrze zakładów opieki zdrowotnej, który wymaga zmiany ze względu na zmiany zapisu ustawowego (projekt trafił do uzgodnień międzyresortowych),</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#JacekPiątkiewicz">- rozporządzenie w sprawie standardów postępowania i procedur medycznych przy udzielaniu świadczeń medycznych anestezjologii i intensywnej terapii w zakładach opieki zdrowotnej (jeden punkt jest tu jeszcze negocjowany z anestezjologami),</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#JacekPiątkiewicz">- rozporządzenie zawierające standardy sprzętowe, zmieniające rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać pod względem fachowym oraz sanitarnym pomieszczenia i urządzenia zakładu opieki zdrowotnej, w części dotyczącej oddziału anestezjologii i intensywnej terapii. Jest to materiał obszerny zawierający standardy sprzętowe, rozpisany na 5 lat. Koszty są tu bowiem tak duże, że konieczne jest przyjęcie takiego horyzontu czasowego.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#JacekPiątkiewicz">Nowelizacji podlega także rozporządzenie o wymaganiach, jakim powinny odpowiadać pod względem sanitarnym i fachowym inne zakłady opieki zdrowotnej. Tu potrzebne jest jeszcze uzupełnienie dotyczące sanatoriów, ponieważ sanatoria włączone zostały do procesu rejestracyjnego w związku z nowelizacją ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#JacekPiątkiewicz">Praktycznie gotowy jest projekt aktu prawnego dotyczący kwalifikacji na stanowiskach w publicznych zakładach opieki zdrowotnej. Część aktów prawnych jest już w uzgodnieniach międzyresortowych, inne zaś będą wydane w drugiej kolejności, przy czym cały proces tworzenia aktów wykonawczych powinien być zakończony w 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#JacekPiątkiewicz">Obok reformy systemu opieki zdrowotnej drugim ogromnie ważnym problemem jest dla resortu reforma administracji i wprowadzenie nowego podziału terytorialnego kraju. Jest to szeroki zakres zmian aktów prawnych związany w szczególności z nowym przydziałem zadań. Muszą tu być określone nowe kompetencje w stosunku do tworzących się szczebli administracji. Dotyczy to nie tylko prawa medycznego, ale całego polskiego ustawodawstwa. Na dzień dzisiejszy ocenia się, że powinno być zmienionych ok. 150 ustaw. W interesującym nas zakresie zmian wymagają:</u>
          <u xml:id="u-4.31" who="#JacekPiątkiewicz">- ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym,</u>
          <u xml:id="u-4.32" who="#JacekPiątkiewicz">- o zakładach opieki zdrowotnej, we wszystkich elementach kompetencyjnych,</u>
          <u xml:id="u-4.33" who="#JacekPiątkiewicz">- o środkach farmaceutycznych, materiałach medycznych, aptekach, hurtowniach i nadzorze farmaceutycznym,</u>
          <u xml:id="u-4.34" who="#JacekPiątkiewicz">- o ochronie zdrowia psychicznego,</u>
          <u xml:id="u-4.35" who="#JacekPiątkiewicz">- o Państwowej Inspekcji Sanitarnej,</u>
          <u xml:id="u-4.36" who="#JacekPiątkiewicz">- o służbie medycyny pracy,</u>
          <u xml:id="u-4.37" who="#JacekPiątkiewicz">- o publicznej służbie krwi,</u>
          <u xml:id="u-4.38" who="#JacekPiątkiewicz">- o zwalczaniu chorób zakaźnych,</u>
          <u xml:id="u-4.39" who="#JacekPiątkiewicz">- o zwalczaniu gruźlicy,</u>
          <u xml:id="u-4.40" who="#JacekPiątkiewicz">- o przeciwdziałaniu narkomanii,</u>
          <u xml:id="u-4.41" who="#JacekPiątkiewicz">- o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi,</u>
          <u xml:id="u-4.42" who="#JacekPiątkiewicz">- o medycznych samorządach zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-4.43" who="#JacekPiątkiewicz">Dziś właśnie odbyło się posiedzenie Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów, na którym przyjęto zasadę (jako projekt), że zmiany o zakresie wyłącznie kompetencyjnym, znajdą się w jednym akcie prawnym. Trzeba je jednak zlokalizować i określić, jakie zadania przypadną poszczególnym szczeblom administracyjnym, rządowym i samorządowym.</u>
          <u xml:id="u-4.44" who="#JacekPiątkiewicz">W niektórych przypadkach powstaje konieczność uzupełnienia ewidentnych luk w przepisach prawnych, co pociągnie za sobą nowelizację również innych przepisów, a więc nie tylko dotyczących kompetencji. Przykładem jest tutaj problem uzdrowisk. Do Sejmu trafił właśnie projekt ustawy o gminach uzdrowiskowych, który reguluje część problemów znajdujących się aktualnie w ustawie o lecznictwie uzdrowiskowym. To, co pozostaje z tej ustawy, tworzy swego rodzaju kaleki twór prawny wymagający przepracowania. Konieczne jest tutaj pilne przygotowanie komplementarnej ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym, w miejsce obecnej ustawy o uzdrowiskach i lecznictwie uzdrowiskowym.</u>
          <u xml:id="u-4.45" who="#JacekPiątkiewicz">Trzeci, duży zakres tematyczny dotyczący działalności legislacyjnej Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, dotyczy dostosowania polskiego prawa medycznego do prawodawstwa Unii Europejskiej określonego w jej dyrektywach. Wiemy już, że konieczne będą akty prawne rangi ustawowej, które dotyczą w szczególności wymagań zdrowotnych w odniesieniu do przedmiotów codziennego użytku, ustawy o urządzeniach medycznych, zmiany ustawy o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia. W niektórych przypadkach konieczne będzie dostosowanie aktów wykonawczych, jakie będą wydawane na podstawie już istniejących ustaw. Dotyczy to w szczególności produktów żywnościowych.</u>
          <u xml:id="u-4.46" who="#JacekPiątkiewicz">Do Sejmu wprowadzony już został jeden z takich projektów uzgodnionych dyrektywą Unii Europejskiej. Przygotował go jeszcze poprzedni minister, a dotyczy on substancji i preparatów chemicznych. Sądzę, że w niedługim czasie, będzie on przekazany pod dyskusję komisjom sejmowym.</u>
          <u xml:id="u-4.47" who="#JacekPiątkiewicz">W Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej przygotowywane są ponadto trzy inicjatywy. Jedna z nich, przygotowana jeszcze przez poprzedniego ministra, dotyczy nowelizacji ustawy o zawodzie felczera jest już w Sejmie. Chodzi tam o drobną zmianę polegającą na umożliwieniu felczerom zatrudnienia w niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-4.48" who="#JacekPiątkiewicz">Drugi projekt dotyczy przygotowania nowej ustawy o zapobieganiu, wykrywaniu, leczeniu i zwalczaniu chorób zakaźnych. Ma być ona rozszerzona również o zagadnienia związane z epidemią nosicielstwa HIV i chorobą AIDS. Jest to jeden z aktów prawnych z dziedziny zdrowia publicznego.</u>
          <u xml:id="u-4.49" who="#JacekPiątkiewicz">Przygotowywany jest także projekt ustawy o ratownictwie medycznym, który powinien trafić do Sejmu pod koniec tego roku.</u>
          <u xml:id="u-4.50" who="#JacekPiątkiewicz">Poza aktami wykonawczymi, jakie omówiłem przy okazji ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, jest obecnie potrzeba wydania ponad 80 rozporządzeń do kilkunastu jeszcze ustaw. Największa liczba deklaracji znajduje się w ustawie o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym i ustawie o zawodzie lekarza.</u>
          <u xml:id="u-4.51" who="#JacekPiątkiewicz">Spośród aktów wykonawczych do ustawy o zawodzie lekarza rozpoczęto już proces legislacyjny w odniesieniu do dwóch rozporządzeń, a kolejne pięć znajduje się w fazie końcowych przygotowań. Po uzgodnieniach międzyresortowych przygotowane jest już do podpisania rozporządzenie o egzaminie z języka polskiego dla lekarzy cudzoziemców. Do uzgodnień międzyresortowych skierowano, bardzo oczekiwane, projekty rozporządzeń dotyczące indywidualnych praktyk lekarskich. Pierwsze z nich dotyczy szczegółowych zasad i trybu wydawania zezwoleń i wpisu do rejestru indywidualnych praktyk lekarskich, drugie - wymogów, jakim powinny odpowiadać pod względem fachowym i sanitarnym urządzenia i pomieszczenia, w których można wykonywać indywidualną praktykę lekarską i indywidualną specjalistyczną praktykę lekarską, trzecia zaś - kwestia opłat. Zgodnie z ustawą musimy tę sprawę załatwić w porozumieniu z Naczelną Radą Lekarską.</u>
          <u xml:id="u-4.52" who="#JacekPiątkiewicz">Pozostałe delegacje do ustawy o zawodzie lekarza, to m.in. projekt rozporządzenia o specjalizacjach lekarskich. Będzie on w najbliższych tygodniach skierowany do uzgodnień międzyresortowych. W nieco późniejszym terminie skierowany też będzie do uzgodnień projekt rozporządzenia o stażu lekarskim. Przepis ten wchodzi w życie dopiero w przyszłym roku, więc staż lekarski według nowych zasad, wprowadzony zostanie od września lub października 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-4.53" who="#JacekPiątkiewicz">Jeśli chodzi o rozporządzenie do ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, to już o tym mówiłem wcześniej, zaś w odniesieniu do innych ustaw pozostało nam w sumie kilkanaście jeszcze rozporządzeń, zwłaszcza zaś do ustaw:</u>
          <u xml:id="u-4.54" who="#JacekPiątkiewicz">- o zawodach pielęgniarki i położnej (2 lub 3 rozporządzenia),</u>
          <u xml:id="u-4.55" who="#JacekPiątkiewicz">- o służbie medycyny pracy (jedno rozporządzenie jest zmieniane, a jedno ma być wydane przez ministrów resortowych),</u>
          <u xml:id="u-4.56" who="#JacekPiątkiewicz">- o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (rozporządzenie dotyczące zakładów lecznictwa odwykowego),</u>
          <u xml:id="u-4.57" who="#JacekPiątkiewicz">- prawa o ruchu drogowym (rozporządzenie o badaniach kierowców).</u>
          <u xml:id="u-4.58" who="#JacekPiątkiewicz">Tak - w skrócie - przedstawiają się zamierzenia legislacyjne resortu na 1998 r. Będziemy się starali, aby w trudnych warunkach, w jakich pracujemy, sprostać oczekiwaniom i podołać nałożonym na nas obowiązkom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławGrzonkowski">Dziękuję panu ministrowi i otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#SewerynJurgielaniec">Kontynuując to, o czym mówił pan minister, chcę zwrócić uwagę, że pojawiają się w parlamencie dość liczne propozycje ustaw o poszczególnych zawodach medycznych - diagnostów laboratoryjnych, diagnostów rentgenowskich, psychologów itp. Jakie jest spojrzenie resortu na te sprawy? W wystąpieniu pana nie padło określenie ustawy o zawodach medycznych, choć - jak mówię - pojawiło się już ono w parlamencie w ubiegłej kadencji. Jeśli państwo macie zamiar opracowania takiego aktu prawnego, to byłoby dobrze, abyśmy o tym wiedzieli, bo wówczas nasze prace, jako Komisji Zdrowia, będą bardziej konkretne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JacekPiątkiewicz">Problem rzeczywiście istnieje już od dawna, jest on ważny, ale jednocześnie trudny. Nie przygotowywaliśmy na ten rok opracowania projektu ustawy, którą można by roboczo nazwać „ustawą o niektórych zawodach medycznych”. Dotyczy ona zarówno tych zawodów, które są w Polsce uznawane, jak i nowych pojawiających się (np. optometryści). Trudność polega na określeniu stopnia kwalifikacji, ponieważ niektóre z tych zawodów nie mają trybu szkolenia w Polsce. Jeżeli zaś mamy zastosować analogię, to powinniśmy określić próg kwalifikacji do udzielania świadczeń medycznych przez przedstawicieli danego zawodu. Zgadzam się, że jest to sprawa ważna i oczywiście można to zrobić w odniesieniu do kilku zawodów. Wiem np., że są przygotowywane projekty dotyczące kilku grup psychologów (klinicznych, sądowych, pracy) udzielających de facto świadczeń zdrowotnych bez określenia dopuszczenia do udzielania tych świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JacekPiątkiewicz">Oprócz problemu kwalifikacji jest jeszcze problem tworzenia zakładów zdrowotnych przez te osoby. Dotyczy to zwłaszcza zakładów zajmujących się diagnostyką, które zupełnie nie mają uregulowania w polskim prawodawstwie. Jest już problem związany z identycznymi kwalifikacjami a inną pracą. Przykładem są tu biolodzy. Jakie powinni oni mieć kwalifikacje, aby udzielać świadczeń zdrowotnych? Czy wystarczy jeden tytuł, czy trzeba stwarzać dodatkowe wymogi? Te wszystkie kwestie powinny być rozstrzygnięte.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JacekPiątkiewicz">Wiążą się z tym także powstające w ciągu ostatnich 9 lat projekty tworzenia samorządów w tych grupach zdrowotnych. Jest to ważne, zwłaszcza w świetle przepisów konstytucyjnych mówiących o uprawnieniu do posiadania samorządów zawodowych zawodów cieszących się zaufaniem publicznym. Pojawia się tutaj trudny problem „sprawowania pieczy” nad należytym wykonywaniem tych zawodów, co jest bezwzględnie wymagane, ale znacznie trudniejsze do wyegzekwowania. Dostrzegamy więc potrzebę uregulowania tych spraw, ale jednocześnie widzimy duży stopień trudności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#LechSzymańczyk">Nie wiem, czy dobrze usłyszałem, ale pan minister wspominał o przygotowywanym przez resort projekcie kompleksowym ustawy o gminach uzdrowiskowych. Jeżeli tak właśnie jest, to chcę przypomnieć, że taki projekt poselski jest już po I czytaniu i pracuje nad nim powołana podkomisja. Czy pana wypowiedź oznacza wstrzymanie pracy nad tym projektem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JacekPiątkiewicz">Przypomniałem tylko państwu, że w Sejmie znajduje się już projekt ustawy o gminach uzdrowiskowych. Natomiast ten projekt uchyla wiele przepisów ustawy o uzdrowiskach i pojawia się problem aktu prawnego komplementarnego, który roboczo nazwaliśmy „ustawą o lecznictwie uzdrowiskowym”. Nie neguje to pracy, jaką prowadzi podkomisja nad ustawą o gminach uzdrowiskowych, która będzie się toczyć swoim trybem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WładysławSzkop">Wiele czasu w swojej wypowiedzi poświęcił pan, panie ministrze, sprawie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Chciałbym zatem wiedzieć, czy nowelizacja tej ustawy jest immanentną częścią planów ministra zdrowia i opieki społecznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JacekPiątkiewicz">Za problemy związane z ustawą o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, odpowiedzialna jest pani minister Anna Knysok - Pełnomocnik Rządu ds. Wprowadzania Powszechnego Ubezpieczenia Zdrowotnego. Mówiłem tylko o pewnych problemach pojawiających się w związku z aktualnym brzmieniem tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławGrzonkowski">Myślę, że sprawa jest jasna, bowiem pani minister Knysok na naszym poprzednim posiedzeniu, odpowiadając na dezyderat Komisji Zdrowia skierowany do premiera, przedstawiła dość dokładny harmonogram wprowadzania ubezpieczeń. Zasygnalizowała nam także sprawy, jakie się znajdą w nowelizacji. Zakładając więc, że są to już sprawy znane, nie planowaliśmy na dzisiejszym posiedzeniu obecności pani minister ani powracania do tych spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WładysławSzkop">Nie zamierzam niczego sugerować pod nieobecność pani minister Knysok, ale proszę uprzejmie, aby z planu pracy legislacyjnej ministra zdrowia i opieki społecznej wykreślona została część dotycząca nowelizacji ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Rozporządzenie Rady Ministrów dokładnie bowiem określa kompetencje. Nie przysługują one ministrowi zdrowia i opieki społecznej, ale wyłącznie prezesowi Rady Ministrów, który nadzoruje pracę pani minister Knysok i przed nim pani minister odpowiada. Nowelizacja tej ustawy nie została przekazana ministrowi zdrowia i opieki społecznej i dlatego powinna być wykreślona z planu pracy ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WładysławSzkop">Cieszę się, iż z pańskiej wypowiedzi wynika, że jest pan przeciwny rejestrowi usług medycznych. Takie stanowisko zajmował pan również jako przedstawiciel Naczelnej Rady Lekarskiej i widzę, że nadal jest pan temu przeciwny w każdej formie.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WładysławSzkop">Nie mogę się natomiast zgodzić z tym, że sprawa służb resortowych jest niejasna. Otóż jest ustawa o przedsiębiorstwie PKP i na tej podstawie można wyłączyć kolejową służbę zdrowia poza struktury przedsiębiorstwa i dokonać przeniesienia ich do ministra transportu i gospodarki morskiej. Jest to jedynie sprawa woli przedsiębiorstwa. Czy chce tego dokonać, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WładysławSzkop">Odnosząc się do tej części, w której była mowa o aktach wykonawczych, to wydaje mi się, że skoro pan minister Maksymowicz przejął resort 28 października 1997 r., to do 5 grudnia (dzień wejścia w życie ustawy), można było wydać wiele aktów wykonawczych umożliwiających wprowadzenie w życie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#WładysławSzkop">W związku z coraz większą liczbą ustaw i dokumentów prawnych, związanych z różnymi zawodami medycznymi, których zresztą stale przybywałoby dobrze, aby resort pełnił tu funkcję koordynacyjną, bo one powinny być gdzieś zebrane i scalone.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#WładysławSzkop">Szczegółowa informacja o aktach prawnych, jaką był pan uprzejmy przedstawić nam, nie jest dla Komisji Zdrowia najważniejsza. Warto więc powiedzieć, do czego w rzeczywistości sprowadza się cały dokument. Zwracam np. uwagę na błąd merytoryczny, jaki popełniono na str. 5 stwierdzając, że nosicielstwo HIV i nosicielstwo AIDS to jest to samo. Może to jest tylko błąd maszynistki, bo materiał przygotowywany był w pośpiechu, stąd również błędy ortograficzne. Istotna jest tu w zasadzie jedynie propozycja ustawy o opiece zdrowotnej, bo już, gdy jest mowa na temat praw pacjenta, to są one ogromnie enigmatyczne i nie bardzo wiadomo, co się ma w tej ustawie znaleźć. Jeśliby bowiem przejrzeć istniejące już pięć podstawowych aktów prawa medycznego, to można z nich wybrać ok. 30 uregulowań prawnych dotyczących praw pacjenta. Nowa ustawa spowoduje z pewnością dekompozycję tych aktów, co byłoby chyba nie na czasie.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#WładysławSzkop">Nie wydaje mi się, aby powstały jakieś wyraźne perturbacje z wprowadzaniem w życie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej w momencie, gdy nastąpi nowy podział administracyjny kraju. Sprowadzi się on bowiem do tego, że powstanie nowy urząd - starosty, uprawnionego do pewnych czynności, a także inna będzie ranga instytucji nadzorczych i kontrolnych powstających w związku z nowym podziałem administracyjnym kraju. Tak naprawdę więc, zakład opieki społecznej może być założony praktycznie przez każdy organ publiczny i nie bardzo jest tu co dopasowywać.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#WładysławSzkop">Jest pewną niezręcznością sformułowanie zawarte w rozdziale o dostosowywaniu polskiego prawa medycznego do prawodawstwa Unii Europejskiej stwierdzające, że „będą prowadzone prace legislacyjne nad znajdującym się już w Sejmie projektem ustawy o substancjach i preparatach chemicznych”. Otóż, panie ministrze, rząd już nic do tej ustawy nie ma. Ona jest własnością Sejmu, a rząd będzie jedynie obudowywał prace Komisji. Dotyczy to także innych ustaw znajdujących się już w Sejmie. Dziękuję, iż zwrócił pan uwagę, że niektóre z nich zostały przejęte od poprzedniej Komisji. Niestety, inne nie mogły być przygotowane, bowiem dzisiejsza koalicja rządząca nie życzyła sobie całego szeregu ruchów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JacekPiątkiewicz">Chciałbym zwrócić uwagę, że na str. 1 przekazanego posłom dokumentu stwierdzamy, że „nowelizację ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym przygotowuje Pełnomocnik Rządu ds. Wprowadzenia Powszechnego Ubezpieczenia Zdrowotnego”. Nigdzie potem nie ma stwierdzenia, że nowelizacją będzie się zajmował minister zdrowia i opieki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JacekPiątkiewicz">Jeżeli chodzi o sformułowanie mówiące o epidemii nosicielstwa HIV i AIDS, to ja osobiście nie uważam, że należy to rozumieć jako „nosicielstwo AIDS”, ale „nosicielstwo HIV i epidemię AIDS”. Nie sądzę, żeby był to błąd, choć w tekście rzeczywiście kilka błędów zauważyłem.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JacekPiątkiewicz">Co do aktów prawnych znajdujących się już w Sejmie. Istotnie, tak naprawdę, prace legislacyjne toczą się w Sejmie. Jeśli chodzi zaś o projekt ustawy o substancjach i preparatach chemicznych, to inicjatorem wprowadzenia tego projektu było ministerstwo i nadal będzie uczestniczyć jako obserwator w pracach z możliwością zgłaszania autopoprawek rządowych. Zakwestionowane przez posła Szkopa sformułowanie nie jest więc błędem. Przypomnę zresztą, że podobna była sytuacja z pracą nad ustawą o zakładach opieki zdrowotnej, gdy autopoprawki zgłaszane były na gorąco, często bez podpisu ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewSzymański">Chciałbym wyrazić wdzięczność panu ministrowi za przekazanie nam tak obszernego planu prac legislacyjnych resortu, które nadadzą tempo pracom naszej Komisji. Cenna jest współpraca resortu z nami i stała gotowość do profesjonalnej pomocy. Myślę, że szczegółowo będziemy dyskutować nad każdym kolejnym aktem, w miarę jak będą one docierały do Komisji. Mam nadzieję, że dzięki inicjatywom resortu nabiorą też one właściwego tempa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławMisztal">Ja również chciałbym wyrazić najwyższe uznanie panu ministrowi za bardzo solidne przedstawienie nam planów legislacyjnych ministerstwa. Mam też pytanie. Czy nie można byłoby uregulować ustawowo sprawy pełnego zagospodarowania gabinetów w przychodniach? Często jeszcze, mimo wprowadzenia drugiej zmiany, stoją one puste, a wynajmowanie ich prywatnym lekarzom zależy od dobrej woli dyrektora. Ustawa doprowadziłaby do tego, że nie marnowałyby się powierzchnie ani sprzęt, a pacjenci byliby zadowoleni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JacekPiątkiewicz">Wspominam, że planowane są prace nad zmianą ustawy o zawodzie lekarza, polegające na wprowadzaniu możliwości wykonywania prywatnej praktyki na terenie zakładu opieki zdrowotnej. Byłoby to więc uregulowanie, o którym mówił poseł Misztal. Na dzień dzisiejszy podobne umowy są już zawierane, ale odbywa się to z naruszeniem prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejOlszewski">Uważam, iż słusznie poseł Misztal upomina się o tę sprawę, bo rzeczywiście, można znacznie intensywniej wykorzystać istniejącą bazę. Dotyczy to zarówno przychodni, jak i szpitali, które mogą w ten sposób pozyskiwać spore dochody.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejOlszewski">Chciałbym tu zwrócić uwagę na fakt, iż w obecnej kadencji tematy dotyczące naszej Komisji idą często na obrady plenarne jakąś dziwną drogą. Tak się np. stało z projektem ustawy o gminach uzdrowiskowych. Posłem sprawozdawcą na posiedzeniu plenarnym okazał się poseł Rokita, który w II kadencji w ogóle nie zajmował się tym tematem, my natomiast mieliśmy i posiedzenie wyjazdowe w Busku, i poznaliśmy ten temat dogłębnie w czasie kilku innych posiedzeń. Są tam, jak wiadomo, dwie sprawy - gmina jako organizm, a więc zarządzanie i finanse oraz uzdrowisko, gdzie leczą się ludzie. W sprawozdaniu posła Rokity poruszone były głównie problemy finansów i zarządzania, a przecież te dwa aspekty muszą być połączone i współdziałać. Konieczną jest więc rzeczą, aby Prezydium Sejmu, a zwłaszcza marszałek, decydujący o tym, co wchodzi pod obrady plenarne, robili jednak szersze rozeznanie na temat przygotowania poszczególnych tematów. Ustawa o gminach uzdrowiskowych absolutnie nie uwzględnia zagadnień wynikających z punktu widzenia medycznego. Powinna więc być wstrzymana do czasu, aż będzie przygotowany projekt Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, biorący pod rozwagę aspekt lekarzy i pacjentów.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejOlszewski">W poprzedniej kadencji mówiliśmy już o potrzebie ustawy o zawodach medycznych, gdzie by się zmieściły także wszystkie problemy nowych zawodów oraz tego, co ja określam jako zawody „paramedyczne”. A tymczasem teraz już mówi się o odrębnej ustawie o zawodzie felczera, gdzie zawarto prawo do wykonywania samodzielnych usług medycznych, również w gabinetach prywatnych. A przecież to powinno być właśnie w tej jednej, wspólnej ustawie o zawodach medycznych, bo felczer nie może być traktowany tak jak lekarz i mieć te same uprawnienia. W naszej Komisji jest wielu lekarzy i wspólnie z prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej oraz wieloma specjalistami od zagadnień prawnych walczyliśmy przez 4 lata ubiegłej kadencji i ostateczne sformułowanie ustawy o zawodzie lekarza, który odpowiada zarówno za pacjenta, jak i zdrowie publiczne. Nie powinniśmy więc pozwolić na to, żeby teraz wprowadzać jakieś ustawy o zawodach nie wiadomo jakich i nie wiadomo po co.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MarianJaszewski">Z dużym zainteresowaniem wysłuchałem tego, co miał nam do przekazania pan minister. Uważam też, że wskazane kierunki prac legislacyjnych są słuszne i dlatego dziwi mnie wystąpienie posła Szkopa, które je negował, czepiając się jednocześnie drobnych błędów, nawet ortograficznych. Moim zdaniem, zarówno ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, jak i o zakładach opieki zdrowotnej, uchwalone w 1997 r. przez przewodnią koalicję, są złe. Przyjęte obecnie kierunki działań legislacyjnych odpowiadają natomiast założeniom polityki AWS. Są one słuszne i trzeba się z tym zgodzić, że to naprawdę będzie dobra reforma. Trzeba tylko, aby nasza dyskusja była merytoryczna, a nie dotyczyła błędów ortograficznych i tego rodzaju drobnych spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#SewerynJurgielaniec">Użył pan, panie ministrze, sformułowania, z którym się nie zgadzam, że nowelizacja ustawy o zakładach opieki społecznej jest „protezą”, i że „pewne przepisy są wklejone”. Owszem, niektóre rzeczy były wprowadzane ad hoc i nawet w ostatniej chwili, jak choćby sprawa rejestru usług medycznych, ale istniała taka konieczność. Chodziło przede wszystkim o wprowadzenie niezbędnych uregulowań prawnych na okres przejściowy, zanim zacznie działać system powszechnych ubezpieczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#SewerynJurgielaniec">Zastanawiam się teraz, czy słuszne jest poświęcanie obecnie czasu i wysiłku na ustawę o prawach pacjenta, skoro wiele uregulowań z tego zakresu już jest w innych dokumentach prawnych. Jest natomiast wiele pilniejszych potrzeb, o czym zresztą pan mówił. Więc może odłożyć sprawę tej ustawy na okres późniejszy, gdy uporamy się z tym, co powinno być znowelizowane w pierwszej kolejności.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#SewerynJurgielaniec">Zaniepokoiło mnie to, co pan powiedział na temat świadczeń wysokospecjalistycznych, że mają być one wmontowane jak gdyby w podstawowe prawa pacjenta. Nie wiem, czy dobrze to zrozumiałem. Jeśli źle, to przepraszam. Problem jednak w tym, że wprowadzono odpłatność za usługi tego typu. W małych ośrodkach przyjęto to z ogromnym zastrzeżeniem, bo nie wszyscy wiedzą, że mogą uzyskać refinansowanie zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej o finansowaniu usług wysokospecjalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#SewerynJurgielaniec">Wspomniał pan o niespójności prawnej, jeśli chodzi o rejestr usług medycznych. Chciałbym się dowiedzieć, w którym miejscu jest ta niespójność?</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#SewerynJurgielaniec">Kiedy mówimy o standaryzacji postępowania i usprzętowienia w anestezjologii, to pow-staje natychmiast pytanie - a reszta? Odezwać się mogą chirurdzy, interniści, diagnostyka i wszystkie inne specjalności. Czy resort ma zamiar generalnego przygotowania i usprzętowienia, bo taka powinna być prawidłowa droga? Jeśli są takie plany to trzeba, abyśmy o tym wiedzieli.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#SewerynJurgielaniec">Mówił pan też o praktykach lekarskich i kwestii nadzoru. Zabrakło mi tutaj praktyk pielęgniarskich, a to problem, nad którym warto się zastanowić, bowiem i pielęgniarki mają takie indywidualne praktyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JacekPiątkiewicz">Mówiąc, o ustawie o zakładach opieki zdrowotnej jako o protezie, myślałem o ustawie z 1991 r., bo już wtedy podjęto decyzję, że w ustawie szczegółowej reguluje się zasady ogólne. To się - niestety - powielało aż do dnia dzisiejszego. Nie mówiłem więc o nowelizacji, ale o całym okresie trwania tej ustawy. Uważam osobiście, że ustawa ta w większości zapisów jest dobra, od niej też zaczęła się reforma opieki zdrowotnej w Polsce. Niestety, w okresie końcowym byliśmy zaskakiwani różnymi pomysłami forsowanymi trochę na siłę. Chodzi tu przede wszystkim o rejestr usług medycznych, który funkcjonował, mimo że nie miał podstaw prawnych. Na ten zarzut trudno inaczej odpowiedzieć, jak tylko stwierdzając, że tak właśnie było.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JacekPiątkiewicz">Inna kwestia to fakt, iż zapis ustawowy mówi o wprowadzeniu rejestru na trzech szczeblach, a nie było i nadal nie ma żadnego przygotowania do takiego wprowadzenia go. Chodzi tu bowiem o duże pieniądze. Od nich zależy decyzja - co dalej? Niespójność, o którą pan poseł pytał, jest właśnie między ustawą o zakładach zdrowotnych, a ustawą o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, ponieważ nie ma wyraźnie określonego sposobu przekazania.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Ależ jest taki zapis...)</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JacekPiątkiewicz">Nie chciałem komentować tego zapisu, natomiast wracam do następnych pytań posła Jurgielańca. Co do ustawy na temat praw pacjenta, powiedziałem, że jest to problem bardzo trudny, bo wymaga dostosowania nowych przepisów do już istniejących. Już w tej chwili istnieje niespójność między ustawą o zawodzie lekarza a ustawą o zakładach opieki zdrowotnej, jeżeli chodzi o obowiązek pacjenta i obowiązek lekarza oraz uprawnienia pacjenta. Ta sama sprawa zapisana jest inaczej. Pojawia się problem, czy lekarz jest zobligowany do czego innego niż pacjent ma prawo. Jest propozycja, aby zostało to zapisane od strony pacjenta, bowiem staje się wówczas bardziej czytelne. W tej chwili pacjent odczytuje to, co jemu się należy, gdy interpretuje obligacje lekarza. Różnie też zapisane są prawa pacjenta w ustawie o zawodzie lekarza i ustawie o zawodzie pielęgniarki i położnej. Problem jest więc skomplikowany i dlatego my odłożyliśmy go dopiero na IV kwartał tego roku, bo trzeba tu przejrzeć wiele zapisów i znaleźć jednolity sposób interpretacji.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#JacekPiątkiewicz">Co do pytania o kolejne standardy, to wiadomo, że należy je wprowadzać. Rzecz w tym, że do tego potrzebna jest pełna aprobata środowisk medycznych, a także ogromne pieniądze na sprzęt. Już w tej chwili wiadomo, że te standardy, jakie proponowane są dla anestezjologów, nie będą zrealizowane nawet w ciągu 3 lat.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#JacekPiątkiewicz">Pielęgniarki mogą prowadzić prywatne praktyki i mogą zawierać umowy z organami uprawnionymi do zawierania umów na świadczenia zdrowotne ze środków publicznych. Takie uprawnienie wynika z zapisów ustawy o zakładach opieki zdrowotnej i ustawy o zawodach pielęgniarki i położonej. Jest natomiast problem praktyk lekarskich. Zaproponowaliśmy praktyki grupowe, bo jest to model standardowy w krajach rozwiniętych. Może jednak, po dokładniejszym rozeznaniu, okaże się, że będzie to rozwiązanie alternatywne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrystynaHerman">Przedstawiony plan prac legislacyjnych resortu ma znamiona dużej ogólności. Wynika z niego jednak ogrom pracy, jak czeka Sejm, Komisję i resort, zwłaszcza że reforma systemu opieki zdrowotnej powinna być komplementarna z reformą systemu administracyjnego kraju, podobnie jak ustawa o gminach uzdrowiskowych z ustawą o uzdrowiskach i lecznictwie uzdrowiskowym. Mam obawy, czy ministerstwo zdąży do końca roku zrealizować swe plany. A kiedy my otrzymamy konkretne propozycje niezbędnych nowelizacji, które dziś wymieniono tylko ogólnie? Jak mamy odpowiadać dyrektorom w terenie? Czy rzeczywiście mogą oni dokonywać zmian przekształceniowych zgłaszanych do tej pory? Obserwuję, iż w terenie istnieje spora niepewność co do tego, w jakim kierunku pójdą zmiany i jak zostaną wykorzystane środki zaplanowane w budżecie na 1998 r. właśnie na zmiany systemowe w ochronie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KrystynaHerman">Z tego, co dotychczas słyszymy, wynika, że dzień 1 stycznia 1999 r. będzie dla służby zdrowia „godziną zero”, więc rok bieżący ma istotne znaczenie dla wszelkich przygotowań.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#KrystynaHerman">W dokumencie, który otrzymaliśmy, brakuje mi bardzo informacji o tym, jakie będą efekty proponowanych zmian legislacyjnych. Przyznam, że wolałabym dowiedzieć się o nich, jako członek Komisji Zdrowia, bo samo wyliczenie propozycji to za mało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszZieliński">W Sejmie rozpoczęły się już prace nad pakietem ustaw dotyczących decentralizacji państwa. W zakresie zadań nowego województwa samorządowo-rządowego będą też zadania z zakresu ochrony zdrowia. Jak wobec tego Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej zamierza współpracować z wyłonionymi zespołami podkomisji i komisjami? Obok bowiem zagadnień będących w gestii Pełnomocnika Rządu ds. Wprowadzania Powszechnego Ubezpieczenia Zdrowotnego jest wiele zagadnień wiążących się z kompetencją Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Muszą być np. uregulowane wszystkie zagadnienia związane z pozbawieniem gmin uprawnień dysponenta środków na zadania służby zdrowia. Musi powstać wiele przepisów, które będą miały często tylko charakter przejściowy. Czy ich tworzeniem będzie się zajmowała pani minister Knysok, czy Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej?</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#TadeuszZieliński">Wracam jeszcze do sprawy standaryzacji, o czym była już tutaj mowa. Otóż był kiedyś pomysł powołania specjalnej agencji standaryzacyjnej, zajmującej się zarówno zagadnieniami merytorycznymi, jak i standaryzacją procedur. W czyjej to byłoby gestii - pełnomocnika czy ministerstwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JacekPiątkiewicz">Na obecnym etapie prac komisji sejmowych, zajmujących się projektami ustaw o samorządzie powiatowym, o samorządzie terytorialnym w województwie i o administracji rządowej w województwie, zapisy dotyczące ochrony zdrowia mają charakter bardzo hasłowy. Są one w zasadzie uzgodnione. Zapis mówiący o ochronie zdrowia jako zadaniu własnym dla samorządów wynika z konstytucji. Jeśli zaś chodzi o sposób realizacji tego zapisu, to sądzę, jest to potraktowanie organu samorządu jako organu założycielskiego. Na dziś jest to kwestia zasadnicza. Zakres kompetencji będzie określony w ustawach kompetencyjnych, których jeszcze nie ma. Na tym drugim etapie nasze uczestnictwo w pracach Komisji będzie większe niż przy powstawaniu ustaw sejmowych. Te same problemy będą rozstrzygane w odniesieniu do finansowania.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JacekPiątkiewicz">Co do zadań, jakie mają być przekazane administracji rządowej, to dotyczy inspekcji sanitarnej i inspekcji farmaceutycznej. Zapis, jaki jest obecnie w ustawie o administracji rządowej w województwie, mówi ogólnie o charakterze zespolonej inspekcji w administracji rządowej. Kwestia, które inspekcje znajdą się w tym wykazie, nie jest jeszcze przesądzona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MichałKornatowski">Chcę odpowiedzieć na pytanie związane ze standaryzacją. Otóż w ministerstwie rozpoczęły się prace nad standaryzacją nie tylko procedur i wyposażenia, ale również zatrudnienia. Prowadzone są w kilku zespołach, a funkcja koordynatora przypisana zostanie do istniejącego w resorcie Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. Oczywiście do czasu, aż nie znajdziemy lepszego rozwiązania, co wiąże się - niestety - z finansami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrystynaHerman">Nie otrzymałam odpowiedzi na moje pytanie, co mają robić dyrektorzy, którzy zgłaszali wnioski o usamodzielnianie zakładów opieki zdrowotnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JacekPiątkiewicz">Pytała też pani, czy ministerstwo zdąży do końca roku zrealizować swoje plany? Odpowiem, że ministerstwo ma wolę zdążyć.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JacekPiątkiewicz">Na drugie pytanie powiem tyle, że istnieje instrument prawny w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej i należy z niego korzystać. Zakłady powinny więc być usamodzielniane na podstawie istniejących podstaw prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BarbaraFrączek">Interesuje mnie sprawa optometrystów. Pan minister powiedział, że w świetle istniejącego prawa, ten zawód nie ma racji bytu. Czy są jakieś instrumenty mogące wpłynąć na rozwój tego kierunku jako 2-letniego studium w Akademii Medycznej w Poznaniu? Czy są możliwości praktyczne realizowania tego zawodu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JacekPiątkiewicz">Pierwsza kwestia, to grupa ta powinna być wpisana na listę zawodów. Dopiero wówczas należałoby określić, jakie kwalifikacje są niezbędne, aby mogli oni udzielać świadczeń zdrowotnych. Powstaje tu pytanie, na jakim poziomie powinny być usytuowane te kwalifikacje? Nie potrafię dziś powiedzieć, czy to 2-letnie studium przy akademii medycznej będzie wystarczające dla określenia kwalifikacji, o jakich mówimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#BarbaraFrączek">Czy zatem istnieją możliwości zablokowania tego studium, skoro nie daje on szans na realizację zawodową?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JacekPiątkiewicz">Myślę, że to wynika samo przez się z tych kwestii, o których powiedziałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejWojtyła">Myślę, że ministerstwo słusznie skupia się na trzech problemach, o czym mówił pan minister. Reforma systemu opieki zdrowotnej musi być skorelowana z reformą administracji terytorialnej i dlatego zarówno ministerstwo, jak i my jako Komisja powinniśmy się ustosunkować do propozycji podziału administracyjnego kraju. Służba zdrowia funkcjonuje na trzech poziomach referencyjnych, które przyporządkowane są 11 akademiom medycznym. Reforma idąca w kierunku małej liczby regionów ułatwia funkcjonowanie służby zdrowia i jakby formalizuje jej działanie w obecnym kształcie. Chciałbym mieć pewność, czy przypadkiem ministerstwo nie zamierza zdezorganizować tych trzech poziomów i tego, co jest pozytywnym atrybutem polskiej służby zdrowia i co podkreślają wszystkie organizacje międzynarodowe, a do czego dąży wiele krajów reformujących ochronę zdrowia. Osobiście bardzo bym się bał dezorganizacji istniejącego systemu. Oczywiście trzeba wzmocnić w nim rolę lekarza rodzinnego, ale chyba w tym właśnie kierunku idzie ministerstwo.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#AndrzejWojtyła">Jeżeli chodzi o usamodzielnienie zakładów opieki zdrowotnej, to brakuje mi jednej rzeczy. Nie wiem mianowicie, czy ministerstwo myśli o pomocy w restrukturyzacji zakładom, które są zadłużone? Myślę, że jest to zabieg konieczny, aby nie doprowadzić do spirali zadłużenia. Mam nawet taką sugestię, aby powołać w ministerstwie jakąś specjalną komórkę zajmującą się pomocą przy restrukturyzacji placówek opieki zdrowotnej i służącą również pomocą wojewodom.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#AndrzejWojtyła">Jeśli chodzi o nowelizację ustaw, o których tu była mowa, to uważam, że zbyt mało uwagi poświęca się sferze zdrowia publicznego. Jeśli zdecentralizujemy opiekę zdrowotną i finanse, to jednak w ręku państwa powinny pozostać zadania bezpieczeństwa zdrowotnego. Zadania te powinny być realizowane poprzez całą sferę zdrowia publicznego, która nie może się ograniczać tylko do inspekcji sanitarnej, ale obejmować również to, co nazywamy profilaktyką, prewencją, a zwłaszcza promocją zdrowia, bo tutaj są największe zapóźnienia. Trzeba wreszcie coś zrobić, aby Narodowy Program Zdrowia był realizowany. Jest to program dobry (nawet wysoko oceniany przez ekspertów zagranicznych), ale nie ma umocowania ustawowego i stąd nie jest obligatoryjny. Może to naszą rolą byłoby doprowadzenie do tego, aby został on przyjęty w formie ustawy sejmowej i aby znalazły się źródła jego finansowania? Jest to sprawa do dyskusji. Skoro nie myśli o tym Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, to my w Komisji będziemy czynić starania, aby ten program był finansowany i realizowany.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#AndrzejWojtyła">Wiem, że w 1993 r. przygotowywana była w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej ustawa o zdrowiu publicznym, zawierająca również sprawy inspekcji sanitarnej. Chcę tu przypomnieć, że właśnie siatka placówek sanepidów znakomicie nadaje się do realizacji tego wszystkiego, co określamy zdrowiem publicznym, a za co odpowiada państwo.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#AndrzejWojtyła">Kilkakrotnie już podejmowałem temat ustawy o przedmiotach użytku, którą trzeba przygotować, bo obecna jest jeszcze z lat 30., a przecież technologie poszły bardzo daleko naprzód.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#AndrzejWojtyła">Ponieważ była mowa o gminach uzdrowiskowych, to chcę tylko przypomnieć, że każdy poseł ma prawo zgłosić w Sejmie swoją inicjatywę ustawodawczą, zaś pan poseł Rokita występował w imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego. Uchwalenie tej ustawy może się stać przyczynkiem do dalszych reform tej sfery zdrowia i uchwalenia w przyszłości ustawy o prawie uzdrowiskowym.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#AndrzejWojtyła">I jeszcze kilka słów na temat podyplomowego kształcenia lekarzy. Jak wiemy, na ten tryb kształcenia przeszli lekarze rodzinni, przygotowana też była reforma specjalizacji lekarskich idąca w kierunku zmniejszenia liczby specjalizacji. Był także przygotowywany program kredytowania studiów medycznych. Chciałbym wiedzieć, w jakim kierunku idzie ministerstwo, jeśli chodzi o kształcenie kadr, bo sądzę, że skoro zmierzamy do integracji z Europą, to nasze dyplomy powinny być w przyszłości równoważne, a system kształcenia podobny.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#AndrzejWojtyła">Odnosząc się do tematu Karty praw pacjenta, to uważam, że relacje lekarz-pacjent muszą być uregulowane choćby ze względu na istniejące przecież wypadki błędów lekarskich. Były już przypadki procesów sądowych, w których lekarze przegrywali i zakłady opieki zdrowotnej musiały płacić odszkodowania.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#AndrzejWojtyła">Jestem przeciwny zapisowi o grupowych praktykach lekarskich, choć na świecie jest to forma przeważająca, ale wszędzie istnieje też coś, co się nazywa indywidualną praktyką lekarską. Sądzę, że i w warunkach polskich należałoby to uregulować w podobny sposób.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#AndrzejWojtyła">Było pytanie, co mówić lekarzom-dyrektorom ZOZ-ów? Przede wszystkim trzeba im mówić, aby się nie zadłużali, bo system oddłużeń, jaki zastosowano w ostatnich 4 latach nie prowadzi do niczego. Dyrektorzy, którzy byli dobrzy i nie mieli zadłużenia, już nie są dyrektorami, bo załogi lepiej oceniły tych, co zostali oddłużeni, jako że nie oszczędzali również i kosztem pracowników. Myślę, że już nie będzie takiego oddłużenia i takiego usamodzielniania zakładów opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejOlszewski">Mam dwie uwagi. Z przerażeniem usłyszałem w wypowiedzi ministra Kornatowskiego, że powstają w ministerstwie standardy dotyczące m.in. zatrudnienia. Skoro dążymy do samodzielnych zakładów, to tam będzie rządził ekonomista, a nie standard.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#AndrzejOlszewski">Z wypowiedzi jednego z posłów usłyszałem coś takiego, co zrozumiałem, że oto teraz my z AWS-u wygraliśmy wybory i teraz my będziemy wprowadzali... Proponuję, aby wykreślić z protokołu ten akapit, ponieważ uważam, że wszyscy działamy po to, aby przygotować dobre ustawy, dla dobra naszych pacjentów i obywateli. Nie ma posłów „lepszych” i „gorszych”, mogą być tylko mądrzejsi i głupsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StanisławGrzonkowski">Oczywiście nie zmienimy nic w protokole, bo każdy poseł ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie. Rozumiem, że jest to wyraz pewnej frustracji pana posła z powodu większej odpowiedzialności ze strony rządzącej koalicji. W naszej Komisji jest jednak pełna wola współdziałania w zakresie tych reform, które koalicja przedstawiła nam za pośrednictwem pana ministra Piątkiewicza.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#StanisławGrzonkowski">Jest to - moim zdaniem - bardzo cenne, że minister potwierdził wolę rządu do konkretnych zmian, które były wcześniej tylko sygnalizowane. Zaprezentowanie tak obszernego wachlarza ustaw, które będą realizowane w ciągu najbliższych 10 miesięcy, dowodzi, że te reformy nie zostaną odłożone na lata, a wola prezentowana w kampanii wyborczej przez obecnych koalicjantów, AWS i UW, zaczyna znajdować potwierdzenie w konkretnych rozwiązaniach legislacyjnych. Nie ukrywamy, że rozwiązania te miały swój początek w poprzedniej koalicji. Ale np. ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym obciążona była brakiem przyzwolenia społecznego, co stanowiło jej istotną słabość. Wiele jej rozwiązań rozmijało się z oczekiwaniami społecznymi. Obecne rozwiązania są jakby bliższe tym oczekiwaniom. Jako przykład podam choćby to, że pacjenci nie będą już obciążani bezpośrednimi wpłatami za pobyt w szpitalu. Przypomnę, jak źle została przyjęta propozycja opłat za pierwsze 10 dni pobytu w placówkach szpitalnych. Może to sprawa epizodyczna, ale społecznie bardzo istotna.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#StanisławGrzonkowski">Odniosę się też do tego, o czym mówił poseł Szkop w związku z zakresem zadań i odpowiedzialności ministra zdrowia i opieki społecznej oraz Pełnomocnika Rządu ds. Wprowadzania Powszechnego Ubezpieczenia Zdrowotnego. Moim zdaniem, nie da się tego oddzielić m.in. dlatego, że ustawa powołująca pełnomocnika okazała się jakby kaleka. Nie powołała ona instytucji biura pełnomocnika, stąd też nie bardzo ma on narzędzia do wprowadzenia tych zmian. Nie przypadkiem więc brakuje jeszcze ponad 30 aktów wykonawczych, które ta ustawa powinna mieć. Nie chodzi tu zresztą jedynie o akty wykonawcze, ale przede wszystkim o wprowadzenie głębokich zmian do tej ustawy zgodnie z sugestiami zgłaszanymi przez środowisko lekarskie. Chodzi tu przede wszystkim o pewne partnerstwo między kasami chorych a reprezentacją lekarzy, żeby była równowaga partnerów przy zawieraniu umów.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#StanisławGrzonkowski">Bardziej jednak chciałem zwrócić uwagę na potwierdzoną dziś wolę wprowadzenia konkretnych zmian idących równolegle. Pierwsza to naprawienie systemu opieki zdrowotnej, przy czym z przykrością muszę stwierdzić, że rozpęd legislacyjny, jaki był przyjęty w poprzedniej kadencji, nie dał konkretnych rezultatów. Sztandarowa ustawa o ubezpieczeniach zdrowotnych rodziła się długo, ale nie pokazała swoich skutków. Dlatego też tak duża odpowiedzialność spada teraz na obecny rząd. Powinna ona nabrać takiego kształtu, aby była możliwa do zrealizowania. Musimy ją skoordynować z reformą administracji terytorialnej, na co już zwracano dziś uwagę. Trzeba znaleźć takie rozwiązania, które będą spójne z wprowadzeniem powiatów i znalezieniem właściciela dla ogromnego majątku, jakim jest przede wszystkim sieć szpitali, które w ostatnich latach nie zostały usamodzielnione, mimo wyraźnych deklaracji na ten temat. To jest też poważne wyzwanie i jednocześnie zadanie dla obecnego rządu.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#StanisławGrzonkowski">I wreszcie dostosowanie polskiego prawa medycznego do prawodawstwa Unii Europejskiej. Tu rysuje się już otwarta ścieżka dojścia do pełnej integracji, a jednocześnie warto zauważyć, że nasze starania reformatorskie oceniane są bardzo wysoko i stawiane jako swego rodzaju wzorzec dla innych państw Europy Środkowej i Wschodniej. Chodzi nie tylko o same reformy, ale również ocenę stanu zdrowia społeczeństwa polskiego wobec zagrożeń rysujących się w krajach postkomunistycznych. Na ten temat odbędzie się w maju międzynarodowa konferencja, gdzie zaprezentowane będą właśnie polskie kroki reformatorskie na tle oczekiwań czy doświadczeń innych krajów Europy Wschodniej.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#StanisławGrzonkowski">Z problemów związanych z integracją europejską warto zwrócić uwagę na sprawę promocji środków uzależniających, a także promocji i marketingu wyrobów tytoniowych. Niestety, nie zostało to rozwiązane w poprzedniej kadencji, bo w zasadzie nastąpiła akceptacja dla reklamy tytoniu jako środka uzależniającego. Czy obecnie jest w planach Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej takie poprawienie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu, aby nie dopuszczała ona reklamy tytoniu? Wiadomo, jakie są następstwa palenia i wiadomo, że coraz wcześniejsza jest inicjacja palenia, czemu właśnie sprzyja reklama. Ponieważ zwalczanie palenia tytoniu łączy się z Narodowym Programem Zdrowia jest taka koncepcja, aby znaleźć środki na finansowanie Programu właśnie z wpływów uzyskiwanych z konsumpcji tytoniu. Przedkładam tę koncepcję pod rozwagę ministerstwa, sugerując taką drogę poszukiwania środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#SewerynJurgielaniec">Chciałbym zwrócić uwagę, że podając przykład nie-akceptacji społecznej w odniesieniu do ustawy o ubezpieczeniach zdrowotnych, podał pan niezbyt szczęśliwy przykład. Za leczenie szpitalne, w każdym układzie, ktoś musi zapłacić. Nie chodzi więc tutaj, że przyzwolenie jest do płacenia lub niepłacenia. Ustawa zakładała płacenie za kilka lub kilkanaście pierwszych dni pobytu, ale jeżeli indywidualnie za te dni nie zapłacę ja jako pacjent szpitala, to zapłacę jako podatnik za tego, kto w szpitalu będzie leżał.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#SewerynJurgielaniec">Jeżeli zaś chodzi o skutki ustawy o ubezpieczeniach zdrowotnych, to najważniejsze są skutki ekonomiczne, a one są znane. Możemy się z nimi zapoznać choćby z materiałów, które otrzymaliśmy w ubiegłym tygodniu i 2 tygodnie temu i są do wglądu w Komisji Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#SewerynJurgielaniec">Co do ustawy tytoniowej, to ponieważ sam byłem jej inicjatorem jako projektu poselskiego, uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy ją przekazali do Prezydium Sejmu. Myślę, że ministerstwo będzie nas wspomagało, podobnie jak to robiło za każdym razem, gdy posłowie z naszej Komisji zgłaszali swój projekt ustaw. Chcę tylko przypomnieć, że sprawa całkowitego zakazu reklamy papierosów 3-krotnie stawała na sali sejmowej i padała, mimo poparcia Senatu. Być może jednak lobby prozdrowotne, które się wytworzyło w Polsce i jest obecnie bardzo mocne, doprowadzi w końcu do wygrania tej sprawy, czego osobiście bardzo bym sobie życzył.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#StanisławGrzonkowski">Zgodność w sprawie naszych wystąpień antynikotynowych wskazuje na ponowną szansę w walce z lobby tytoniowym. Dlatego zwróciłem się do pana ministra o opinie i sugestie. Nie ukrywam, że inicjatywa ta dojrzewa, a już dziś zwrócili się do mnie koledzy o podpisanie petycji w sprawie tytoniu bezdymnego (popularnej tabaki), którego produkcja została zakazana. Ustawa antynikotynowa ma kilka mankamentów, choć nie mówię w tej chwili, że trzeba zezwolić na produkcję tabaki. Nie dostrzegamy jednak tak ważnego problemu, jak bezpłatne rozdawanie papierosów podczas młodzieżowych imprez masowych. Jest to tzw. marketing, którego nie doceniamy, nie zdając sobie sprawy, jak on daleko sięga.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#StanisławGrzonkowski">Myślę więc, że jeśli poseł Jurgielaniec się zgodzi, to będziemy tę inicjatywę ustawodawczą razem przygotowywali.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#StanisławGrzonkowski">Jeszcze kilka słów na temat nieporozumienia, jakie tutaj zaszło. Otóż mówiąc o nieakceptowaniu pewnych rozwiązań ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, miałem oczywiście na myśli brak tego, co nazywamy solidaryzmem społecznym. Czym innym jest większa składka ubezpieczeniowa, gdzie ryzyko rozłożone jest na całą społeczność, a czym innym opłata od pacjenta. Dyskutowaliśmy już o tym w poprzedniej kadencji wielokrotnie i dlatego nie wracajmy do tego. Chciałem tylko pokazać, w jakim kierunku idzie brak akceptacji społecznej i chcemy ponownie ten element uwzględnić.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#StanisławGrzonkowski">Myślę, że nie czas też, aby rozwijać problem kosztów opłat za leki, choć wiemy, jak rosnące jest obciążanie samych pacjentów wzrastającymi cenami leków. Proporcja między refundacją ze strony państwa a opłatą samych pacjentów przesunęła się - niestety - w stronę pacjentów. Z ostatnich informacji wynika, że już 65% kosztów leków płacą sami pacjenci, podczas gdy jeszcze 4 lata temu było to 35%. Oznacza to, że są pewne rozwiązania również w ustawie o lekach, które już trzeba poprawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WładysławSzkop">Trudno się słucha, gdy w relacjach jest zbyt duży poziom relatywizmu. Jeżeli dla mówiącego tym samym jest akceptacja środowiska co akceptacja społeczna, to ja mam wrażenie, że jesteśmy w różnych krajach. Akceptacja środowiska medycznego dla ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym będzie trudna do uzyskania, co nie znaczy, że nie ma ona akceptacji społecznej. 100-tysięczne środowisko lekarskie nie jest jeszcze 40-milionowym społeczeństwem.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WładysławSzkop">Trudno się słucha także wówczas, gdy poseł mówi: dlatego że to myśmy wygrali, to nie tylko będzie inaczej, ale będzie lepiej, bo nasze rozwiązanie jest najlepsze.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#WładysławSzkop">Czytając dokument, który przedstawił nam w imieniu resortu minister Piątkiewicz, odnoszę bardzo różne wrażenia. Mówi pan, że nie wydano aktów wykonawczych, które miały się pojawić wraz z wejściem w życie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Przytoczę więc art. 23 ustawy nowelizującej, który brzmi: „Do czasu wydania przepisów wykonawczych przewidzianych w niniejszej ustawie stosuje się przepisy dotychczasowe, z uwzględnieniem zmian wynikających z ustawy, nie dłużej jednak niż 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy”.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#WładysławSzkop">Wprowadzone więc zostało vacatio legis dla regulacji wykonawczych i stawianie zarzutów - panie ministrze - wydaje się niezasadne. Jest to właśnie ten relatywizm pojawiający się w dokumencie, który pan był łaskaw podpisać. Chciałbym więc pana zapytać, czy ustawa o opiece zdrowotnej to jest w całości koncepcyjnej akt nowy, czy też gromadzi on w sobie to, co wymienił pan na str. 2 dokumentu, a więc: „definicje i rodzaje świadczeń zdrowotnych, standardy postępowania, specjalizacje...”. Te sprawy są już w różnych aktach uregulowane, a więc czy tutaj nastąpi pewna kompilacja tylko, czy też będzie to w całości nowy dokument?</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#WładysławSzkop">Prawa pacjenta np. regulowane są w wielu aktach prawnych i gdyby je zebrać razem, to okazałoby się, że z tego jest ustawa, tyle że trzeba by zmienić wszystkie pozostałe. Ale to też będzie tylko kompilacja, nie zaś coś nowego.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#WładysławSzkop">Projekt ustawy o urządzeniach medycznych, to jest akt prawny powstający na zasadzie delegacji Unii Europejskiej, a więc jest to tylko wykonanie wszystkich zaleceń unijnych, które po prostu będą aktem prawnym.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#WładysławSzkop">Ustawa o zwalczaniu chorób zakaźnych to też nie jest żadna nowa rzecz. Otrzymał ją pan w spadku, bo cały materiał trudno było uzgodnić w poprzedniej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#WładysławSzkop">Z wymienionych przez pana aktów prawnych tylko akty wykonawcze są częścią twórczych prac legislacyjnych resortu. Jesteśmy po 100 dniach nowego rządu i warto byłoby we wszelkich wystąpieniach i uwagach, z obu stron, dążyć do tego, abyśmy mieli więcej poszanowania dla prawa i dla samych siebie. Abyśmy się spotykali na posiedzeniach Komisji w celu tworzenia, a nie destrukcji.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#WładysławSzkop">Z wielką atencją czekam na dokumenty resortu zdrowia przygotowane tak, aby można było nad nimi pracować, nie zaś przychodzić na posiedzenie Komisji celem odbywania debaty politycznej nad czterema latami, dwoma latami, ośmioma, dziewięcioma latami... W związku z tym wnoszę o nieprzyjmowanie przedstawionej informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StanisławMisztal">Wrócę jeszcze do tematu optometrystów. Wiemy, że są oni bardzo popularni w takich krajach, jak Stany Zjednoczone czy Anglia, gdzie jest mało okulistów. W naszym kraju okulistów jest nawet nadmiar i choćby w tym kontekście, szkolenie optometrystów, jest według mnie, niesłuszne. Proszę, aby pan minister spojrzał na tę sprawę również w tym wymiarze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejWojtyła">Chciałem tylko sprostować, że ustawa o chorobach zakaźnych przygotowana była w 1993 r., więc nie bardzo to jakoś wydaje się możliwe, że przez 4 lata nie można jej było uzgodnić międzyresortowo...</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#AndrzejWojtyła">Jeśli zaś chodzi o odpłatność za leki, to rzeczywiście, obecnie partycypacja pacjentów wynosi ponad 60%. Przy partycypacji do 30% są oszczędności bez zagrożenia zdrowotnego. Powyżej 50% już są zagrożenia zdrowotne, ponieważ obserwujemy zjawisko niewykupywania leków zapisanych przez lekarzy. Generalnie chciałem powiedzieć, że nasza ustawa o odpłatności za leki uznana jest za jedną z najlepszych na świecie tyle tylko, że do tej ustawy corocznie nowelizuje się listę leków, regulując tym samym wydatki na nie.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#AndrzejWojtyła">Co się zaś tyczy ustawy ubezpieczeniowej i reformy służby zdrowia, to trzeba powiedzieć, że musi być wola polityczna. I taka wola jest co najmniej od 2 lat. Odbyła się już dyskusja nad tym, czy ma to być system budżetowy, czy ubezpieczeniowy i wola polityków, społeczeństwa i naszego środowiska jest taka, aby wprowadzić system finansowania ubezpieczeniowego. Oczywiście trzeba to zrobić w taki sposób, aby nie zagroził on systemowi zdrowotnemu społeczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#BarbaraFrączek">Pozwolę sobie zgłosić wniosek przeciwny do wniosku posła Szkopa, a mianowicie o akceptację i przyjęcie planu prac legislacyjnych Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej na 1998 r. Nie będę go uzasadniała, ponieważ było wiele głosów popierających i akceptujących przedstawiony przez pana ministra stan prac legislacyjnych i uważam, że jest to wystarczające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławGrzonkowski">Poddaję pod głosowanie, zgodnie z kolejnością zgłoszenia, wniosek posła Szkopa.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#StanisławGrzonkowski">Kto z posłów jest za odrzuceniem informacji o planie prac legislacyjnych Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej w 1998 r.?</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#StanisławGrzonkowski">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 2 posłów, przeciw 9 posłów, 1 poseł wstrzymał się.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#StanisławGrzonkowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła informację Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej o planie prac legislacyjnych resortu na 1998 r. większością 9 głosów, wobec 2 przeciwnych i 1 wstrzymującego się.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#StanisławGrzonkowski">Chciałbym teraz poprosić o zabranie głosu zaproszonych gości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MichałKornatowski">Chcę zgłosić jedno małe sprostowanie. Otóż nastąpiło zwykłe przejęzyczenie, bowiem ministerstwo nie miało i nie ma zamiaru opracowywać standardów zatrudnienia. Ma jedynie zamiar zmienić delegację ustawową i określić metodologię określania minimalnych norm zatrudniania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MarekLejk">Jak widać z przedstawionego materiału zmiana systemu opieki zdrowotnej i zmiana systemu finansowania tej opieki jest procesem niezwykle żmudnym i długotrwałym. Z pewnością też nie zamknie się go zapisami prawnymi, bo przecież ogromne znaczenie będzie tu miała cała psychologia i filozofia tych, co pracując w służbie zdrowia będą te zmiany realizować. Uważam więc, że ustawa z 31 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej, biorąc pod uwagę wymiar historyczny, jest dokumentem podstawowym, a jej zapisy w art.art. 35, 49 i 54 stanowią podstawę do dyskusji, jaka ma tutaj miejsce.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#MarekLejk">Przewija się więc wiele problemów o charakterze kompetencyjnym i organizacyjnym, ale tak naprawdę najważniejszym jest problem finansowy. I mimo że mówimy o prawach pacjenta, to chodzi o zapisy, które będą rodziły problemy finansowe. Będzie sobie musiał z nimi radzić zarządzający zakładem opieki zdrowotnej. Wszyscy wiemy, że obecnie tworzy się wiele przepisów, ale nie idą za nimi pieniądze i wobec tego stajemy przed faktem niemożności zrealizowania tego, co zostało w takim pocie czoła zapisane.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#MarekLejk">Kiedy mówimy o prawach pacjenta to oprócz tego wszystkiego, co łączy się z pojęciem godności, powinniśmy także jasno powiedzieć, jaka jest dostępność do świadczeń zdrowotnych gwarantowana przez nasze państwo. Jeżeli takiego dokumentu nie będzie, to nie będzie można mówić o równowadze finansowej sprzedawania i kupowania świadczeń medycznych. Jeżeli nie będziemy wiedzieli, do jakiego poziomu finansowego te świadczenia gwarantuje państwo, to nigdy rachunek nie będzie równoważony.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#MarekLejk">Była tutaj mowa o systemie finansowania - budżetowym czy ubezpieczeniowym, ale tak naprawdę to są dwa systemy - popytowy i podażowy. My dotychczas stosowaliśmy system podażowy, a teraz przechodzimy na popytowy i bez względu, jak go będziemy nazywać charakteryzuje się on tym, że kupujemy tylko tyle świadczeń, ile wymaga społeczeństwo. Musimy więc dokonywać pewnego bilansu potrzeb zdrowotnych oraz ustalić poziom gwarancji państwa w zakresie finansowania potrzeb zdrowotnych społeczeństwa. Wtedy nie będziemy oddłużali na niby zakładów opieki zdrowotnej. Jeżeli bowiem będą one miały podpisane jasne i czyste reguły gry, to wtedy będzie można mówić o pełnej odpowiedzialności zarządzającego takim zakładem.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#MarekLejk">Pan minister mówił o kwalifikacjach osoby zarządzającej zakładem opieki zdrowotnej. Myślę, że zostały one tak precyzowane, aby były zgodne z uprawnieniami dyrektora publicznego zakładu opieki zdrowotnej, bowiem tworzony projekt kontraktu menadżerskiego, a także dotychczasowa legislacja zakładają pełną jednoosobową odpowiedzialność zarządzającego takim zakładem. Witamy z pełnym zadowoleniem fakt, iż mówi się o kwalifikacjach osoby zarządzającej ZOZ-em. Sytuacja panująca w naszym kraju obecnie jest nie do przyjęcia i to z powodów oczywistych. Zarządza się bardzo dużym majątkiem, ale zarządza się także życiem i zdrowiem człowieka. Oddaje się często ludziom zupełnie przypadkowym kompetencje, z którymi nie mieli do czynienia przez całe swoje życie. Warto więc popierać zmiany, jakie następują w tej materii, zwłaszcza że idą we właściwym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#MarekLejk">Jeszcze problem pustych przychodni czy szpitali. Uważam, że tu powinna nastąpić wyraźna restrukturyzacja pod system popytowy. Wtedy może się okazać, że nie trzeba tworzyć standardów, bo one tworzą się same. Trzeba natomiast tworzyć jedynie jakość minimalną, gwarantowaną i wymuszaną przepisami prawnymi tak, aby pan dyrektor, który zarządza wraz z zespołem, nie mógł zejść poniżej standardu uważanego za bezpieczny w zakładzie opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#MarekLejk">Jako Stowarzyszenie Menadżerów Opieki Zdrowotnej chcemy być państwu potrzebni. Deklarujemy pomoc w ramach swoich doświadczeń, przemyśleń, opinii oraz informacji, jakie możemy przekazywać środowisku medycznemu i liczymy na wzajemną pomoc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JacekPiątkiewicz">Chcę się tu odnieść do jednego argumentu. Prawdą jest, że tworzenie regulacji prawnej nie może się odbywać w próżni i czasami intencje nie wystarczają. Dlatego też problem dostępności, jak i problem sił i środków w rozumieniu sprzętu medycznego i środków finansowych działa determinująco na apetyty. To, o czym mówił pan doktor, musi być więc każdorazowo kalkulowane w stosunku do możliwości. Przypomnę, że w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej w art. 19, gdzie mowa jest o prawach pacjenta czytamy: że zgodnie z ustawą ma on prawo do „świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom wiedzy medycznej”. Uważam, że w naszych warunkach jest to zapis nie do zrealizowania, choć jest to zapis prawny. I dlatego przy zapisie trzeba miarkować w miarę możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MichalinaRusin">Muszę przyznać, że skwapliwie podchwyciłam zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie Komisji. My, działacze i pracownicy samorządu terytorialnego, bardzo uważnie obserwujemy i śledzimy przebieg państwa prac - wszystko, co dotyczy nie tylko treści, ale i tempa. Znane są nam opracowania zespołu pani Katarzyny Tymowskiej na temat samorządowej opieki zdrowotnej, jak również prace nad nowelizacją ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. I stąd uwaga, która nie omija żadnego samorządu, a mianowicie: jakie jest usytuowanie samorządu w nowym systemie, poza oczywiście tytułem organu założycielskiego czy zapisem, że wykonujemy zadania w ramach ustaw z zakresu ochrony zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#MichalinaRusin">Może byłoby dobrze spotkać się także i ze środowiskami samorządowymi, zwłaszcza że okazji jest wiele. Jest Samorządowe Forum dla Zdrowia, są komisje zdrowia w Związku Miast Polskich i Krajowym Sejmiku Samorządu Terytorialnego, a także różnego rodzaju konferencje. Nie zamierzam niczego podpowiadać, ale sygnalizuję potrzebę, która w naszym środowisku jest oczywista.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#MichalinaRusin">Korzystając z okazji chciałam zapytać o los tzw. reformy pogotowia ratunkowego. Nie chcę być niegrzeczna używając zwrotu „tak zwaną”, ale sprowadziła się ona jedynie do zmiany struktur terenowych. Jaki będzie dalszy przebieg tej reformy? Czy będą to struktury wojewódzkie czy powiatowe, a więc bliższe pacjentom i wspólnotom samorządowym. Zapis w materiale Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej pt. „Założenia do reformy”, w rozdziale „Pomoc doraźna” brzmi: „Odpowiedzialność i nadzór nad siecią Pogotowia Ratunkowego i transportu sanitarnego pozostaje w rękach wojewody z możliwością współpracy ze służbami administracji niezespolonej”.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#MichalinaRusin">Czy oznacza to, że wojewoda, czyli organ administracji rządowej szczebla wojewódzkiego, będzie posiadał kompetencje organu założycielskiego? Jest on, z racji już funkcjonujących aktów, organem nadzoru, ale czy również będzie miał kompetencje organu założycielskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JacekPiątkiewicz">Sprawami Pogotowia Ratunkowego z racji podziału kompetencyjnego w ministerstwie, zajmuje się minister Kornatowski dlatego ja odpowiem tylko bardzo krótko. Otóż rzeczywiście, przy tym zapisie wojewoda byłby również organem założycielskim. Jeśli zaś chodzi o zakres działania pogotowia, to byłby on ograniczony jedynie do pomocy doraźnej, czyli obecne działania byłyby w istotny sposób zredukowane do obowiązku dostarczenia szybkiej pomocy. Natomiast wszystkie kwestie związane z przewozami byłyby z tego wyłączone.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JacekPiątkiewicz">Ponieważ posiedzenie nasze dobiega końca, chciałbym podziękować państwu za wiele istotnych pytań, jak i propozycji. Szczególnie chcę zwrócić uwagę na tę propozycję, która mówi o próbie przełożenia części zapisów Narodowego Programu Zdrowia na przepisy prawne. Myślę, że jest to idea, której warto się bliżej przyjrzeć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#ZbigniewSzymański">Ponieważ nie widzę już zgłoszeń do dyskusji, korzystając z upoważnienia przewodniczącego, posła Grzonkowskiego, zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>