text_structure.xml
45.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#CzesławBielecki">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych oraz Administracji i Spraw Wewnętrznych. Witam gości oraz państwa posłów. Porządek naszego dzisiejszego posiedzenia przewiduje 1 punkt.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#CzesławBielecki">Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisje przyjęła porządek.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#CzesławBielecki">Chciałbym w kilku słowach zreasumować bieg wydarzeń, z którym mamy tu do czynienia. Wydaje się, że rząd poniosły emocje w tym względzie, a sprawa wymaga chłodnego spojrzenia. Miałem okazję przedstawiać na posiedzeniu sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych stanowisko Wysokiej Izby w tej sprawie. Przypomnę, że ustawa o służbie zagranicznej została przyjęta przez Wysoką Izbę. Jedynie dwudziestu paru posłów było jej przeciwnych.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#CzesławBielecki">Ustawa ta wypełnia istotną lukę w naszej legislacji, gdyż polska dyplomacja działa na podstawie ustawodawstwa z 1982 roku. Wszyscy więc, niezależnie od opcji politycznej, mają świadomość anachroniczności podstaw prawnych działania polskiej służby zagranicznej.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#CzesławBielecki">Rząd i jego ministrowie, a w szczególności szef służby cywilnej, pan minister Jan Pastwa oraz dyrektor generalny MSZ, pan Michał Radlicki, dyskutowali o tej ustawie przez dwa lata. Istotą sporu było to, na ile służba zagraniczna jest fragmentem służby cywilnej o pewnej ograniczonej, ale jednak autonomii, a na ile jest taką samą częścią służby cywilnej jak wszyscy pozostali członkowie korpusu urzędniczego. To pytanie jest tak naprawdę pytaniem retorycznym. Resort spraw zagranicznych ma większość pracowników merytorycznych poza granicami kraju. To jest to, co odróżnia służbę zagraniczną od pozostałych fragmentów służby cywilnej.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#CzesławBielecki">Byłem promotorem kompromisu. Obaj reprezentanci resortu, skłóceni w rządzie, pogodzili się w mojej obecności i wynegocjowano kompromis, w którym Ministerstwo Spraw Zagranicznych znacznie ograniczyło swoje prerogatywy w tej ustawie. Zostało wykluczone to, że tylko komisje MSZ mają dokonywać kwalifikacji pracowników do służby zagranicznej.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#CzesławBielecki">Wszystkie kluby w Komisji Spraw Zagranicznych zgodziły się na to, by nie był to projekt jednego klubu, a projekt komisyjny. Przewodniczącym podkomisji został reprezentant największej partii opozycyjnej, Włodzimierz Cimoszewicz. On także został posłem sprawozdawcą. Powołaliśmy podkomisję w pluralistycznym składzie i opracowaliśmy projekt. Projekt ten przeszedł wszystkie fazy naszej pracy. Pierwsze czytanie, za zgodą pana marszałka, odbyło się na posiedzeniu Komisji, a pozostałe na posiedzeniach Wysokiej Izby.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#CzesławBielecki">Kiedy projekt przeszedł, wybuchło zdziwienie w rządzie, że ustawa ta w tajemniczy sposób została przegłosowana w Sejmie. Zabawne, że obiekcje wnosił wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhof, który jest członkiem izby i ma świadomość tego, co się w izbie dzieje. Podniesiono szereg zarzutów, które zapewne państwo posłowie znają, począwszy od tego, że służby legislacyjne Sejmu nie czuwają nad konstytucyjnością projektów ustaw. W końcu ustawa została przez Senat odrzucona.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#CzesławBielecki">Niestety, pan minister Władysław Bartoszewski był wtedy poza zasięgiem Senatu i nie mógł reprezentować poglądów naszej izby wobec Senatu. Pan premier Włodzimierz Cimoszewicz i ja byliśmy obecni na posiedzeniu Komisji Senatu. Taki był bieg wydarzeń do dnia dzisiejszego.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#CzesławBielecki">Nie ukrywam, że sytuację, w której rząd przegłosowuje resort spraw zagranicznych lub pozbawia go głosu, gdyż potem obowiązuje resort dyscyplina rządu i nie może on bronić tez ustawy, oraz pomysł, żeby służba cywilna pozbawiała służbę zagraniczną jakichkolwiek form autonomii w ramach jednego korpusu, uważam za niepoważne. Szczególnie w świetle debaty, która odbywała się na forum Komisji i Wysokiej Izby.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#CzesławBielecki">Z tego powodu poprosiłem pana ministra spraw zagranicznych, by wypowiedział się przed dwiema Komisjami na temat tej sprawy, gdyż Komisja Spraw Zagranicznych musi zdecydować, czy odrzuca stanowisko Senatu i czy można poddać pod głosowanie ustawę o służbie zagranicznej na ostatniej sesji Sejmu. Nie ukrywam, że brak tej ustawy jest dotkliwy. Ustawa ta jest ostatnim ważnym aktem w tej kadencji porządkowania legislacji związanej ze służbą zagraniczną.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#CzesławBielecki">Proszę teraz pana ministra Władysława Bartoszewskiego o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WładysławBartoszewski">Nie wiem, czy jestem w tym względzie osobą kompetentną. Robię to z obowiązku, gdyż uważam tę sprawę za bardzo ważną. Chciałbym zacząć od krótkiego wprowadzenia. Dziękuję panu przewodniczącemu Czesławowi Bieleckiemu za rzeczowe zreferowanie przebiegu wydarzeń. Pomimo, że dwie trzecie czasu przebywam zagranicą, a tylko jedną trzecią w Polsce, jestem na bieżąco informowany i śledzę wszystko, co się dzieje w kraju.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WładysławBartoszewski">Nie miałem, niestety, możności uczestniczenia w niektórych dyskusjach. Powiedziałem niestety, gdyż podsekretarz stanu nie jest uprawniony do udziału w głosowaniu konstytucyjnych ministrów przy podejmowaniu decyzji i ja bym głosował odrębnie. Ogłosiłbym votum separatum. Nie było mnie jednak i tak się stało. W tej chwili jestem w sytuacji kolizji sumienia. W związku z tym zastosuję się do rady niezapomnianego polskiego satyryka i poety, Antoniego Słonimskiego, który powiedział, że jak się nie wie, co powiedzieć, to należy powiedzieć prawdę. Powiem zatem, co myślę. Przypomnę tylko, że ministrowie rządu RP składają przysięgę na działanie w interesie Rzeczypospolitej, natomiast nie składają przysięgi kolegom ministrom. Chciałem być na tym posiedzeniu i powiem, co myślę.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WładysławBartoszewski">Prace nad ustawą obserwowałem pilnie. Nie jestem wprawdzie posłem, ale wciąż jestem senatorem. Uważałem, że skoro wiceprzewodniczącym podkomisji jest pan poseł Włodzimierz Cimoszewicz, reprezentujący największą partię opozycyjną, mamy do czynienia z idealnym consensusem, który jest niezbędny dla podejmowania spokojnych i wyważonych decyzji. Zawsze nam o to chodziło. Tym bardziej że wszyscy twierdzą, że Polacy w przypadku polityki zagranicznej mówią jednym głosem. Uspokojony decyzją Sejmu nie włączałem się dalej w prace tej izby. Jestem jednakże senatorem i mam kontakt z senacką Komisja Spraw Zagranicznych. Miałem okazję rozmawiać z wiceprzewodniczącym tej Komisji, panem senatorem Krzysztofem Majką z AWS, który podzielał moje racje. Z tego, co wiem, taki pogląd reprezentował na posiedzeniu senackiej Komisji Spraw Zagranicznych. Pogląd ten nie był poglądem większości i procedura przebiegła tak, jak ją pan przewodniczący Czesław Bielecki przedstawił.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WładysławBartoszewski">Uważam, że anachronizmem jest to, co dostrzegł pan poseł Włodzimierz Cimoszewicz, ale nie dostrzegło wielu innych posłów, że Polska od 1982 roku nie ma unowocześnionej ustawy o służbie zagranicznej. Tym bardziej ważny był consensus w tej sprawie, który miał służyć temu, by Polska został wyposażona w sprawne narzędzie działania. Nie jestem zwolennikiem tworzenia przywilejów dla kogokolwiek, także dla służby zagranicznej, ale taka już jest jej specyfika, że pracownik służby konsularnej musi wstać w nocy do wypadku i zająć się rannymi. Takiego obowiązku nie ma pracownik resortu zdrowia. Dwie trzecie pracowników służby zagranicznej otrzymuje wynagrodzenie w dewizach. Miałem bardzo poważne trudności, by przekonać ministra finansów, że rozliczenia pracowników odgrywają ogromną rolę w konstruowaniu budżetu MSZ. Ponadto nasi pracownicy są gorzej wynagradzani od Czechów, Węgrów i Rumunów. Ich pensja kształtuje się na poziomie pensji pracowników z Albanii, a czasami poniżej. Dysponuję w tym względzie odpowiednimi dokumentami. Jest to więc pewna specyfika.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WładysławBartoszewski">Nie proponuję, by zrównać prawa konsula z prawami kierownika szkoły. Nie uważam, by każdy konsul nadawał się na kierownika szkoły, ale i kierownik szkoły powinien rozumieć, że podlega innej hierarchii służbowej i dyscyplinie. Przyjąłem więc z zadowoleniem tę regulację. Jak wiadomo, jestem bezpartyjnym ministrem, ale jestem świadom, że w umowie koalicyjnej UW i AWS był punkt mówiący o tym, że obie siły będą zmierzały do uregulowani spraw dychotomii w służbie zagranicznej, do uporządkowania współdziałania pionu ekonomicznego i politycznego. Obecnie koalicja nie istnieje. Ja w niej zresztą nie byłem. Wypowiadam się więc o tym tylko dlatego, że o tym wiem. Problem ten uważany był za ważny także za ministra Dariusza Rosatiego. Sprawa ciągnie się od bardzo dawna. Można na jej temat napisać broszurę.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WładysławBartoszewski">Nie rozumiem głosowania w Senacie, ale nie jestem od tego, żeby to rozumieć, ale przyjmować do wiadomości. Uważam, że ustawa o służbie cywilnej nie jest ustawą idealną, ale większość ustaw nie jest idealna. Nowele do ustaw wprowadza się jeszcze w czasie trwania kadencji na wniosek klubów, które inicjowały ustawę, i to jest normalne. Uważam, że Komisja może podjąć dwie decyzje: albo zaaprobować opinię Senatu, albo zaaprobować decyzję Sejmu. Komisje mogą więc bronić honoru swojej izby. Jestem zwolennikiem istnienia Senatu, podobnie jak pan prezydent, ale nie uważam, by wszystko, co robi jedna izba, było zawsze słuszne.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WładysławBartoszewski">Apeluję do państwa posłów, by wznieśli się ponad namiętności, podobnie jak ja, kiedy dostaję z pionu gospodarczego 30 wniosków do obsadzenia placówek ekonomicznych na świecie nie znając kandydatów. Podpisuję jednak te wnioski moim nazwiskiem i nie narzekam. Nie mówię, by te kompetencje odebrać Ministerstwu Gospodarki. Trzeba jednak ujednolicić korpus dyplomatyczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#CzesławBielecki">Proszę pana senatora Zbigniewa Antoszewskiego, który jest wiceprzewodniczącym senackiej Komisji Spraw Zagranicznych, by krótko zreferował, dlaczego w Komisji był inny pogląd niż w Senacie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewAntoszewski">Po dyskusji merytorycznej na posiedzeniu senackiej Komisji Spraw Zagranicznych przyjęto rekomendację, by ustawa została przyjęta bez poprawek. To był mój wniosek i pewnie dlatego zostałem sprawozdawcą.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ZbigniewAntoszewski">Przed posiedzeniem senackiej Komisji wszyscy uczestnicy otrzymali imienny list od pana premiera Janusza Steinhofa, z którego wynikało, że ustawa powstała w tajemnicy przed rządem i że jest niekonstytucyjna. Pan premier prosił więc, by ją odrzucić bez poprawek. W związku z tym odbyły się posiedzenia klubów i taka decyzja zapadła. Chcę też powiedzieć, że były protesty ze strony pana senatora Krzysztofa Piesiewicza, a także z mojej, że w obradach nie uczestniczy przedstawiciel MSZ, tylko podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, pan Wojciech Katner.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#ZbigniewAntoszewski">Wszystko odbyło się w nie najlepszej atmosferze i było to jedno z gorszych głosowań, które podzieliło senatorów. Nie wiadomo, na ile głosowano ze względu na własne przekonania, a na ile ze względu na autorytet premiera Janusza Steinhofa.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#CzesławBielecki">Chciałabym jeszcze raz podkreślić to, co wypowiedziałem przed uczestnikami senackiej Komisji Spraw Zagranicznych. Zarzuciłem wtedy i zarzucam teraz stanowisku rządu emocjonalizm w najgorszym stylu. Rząd nie umiał rozwiązać wewnątrz siebie sporu, który nie dotyczy rządu. Spór dotyczy kształtowania relacji między służbą zagraniczną a służbą cywilną. Kiedy Wysoka Izba rozwiązała problem, to wówczas się okazało, że to się rządowi nie podoba. Rząd lubi tylko te kompromisy, które, w swoim zmiennym składzie w ciągu tej kadencji, jest w stanie wypracować. Uważam, że jest to stanowisko dalece niemerytoryczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MirosławStyczeń">Chciałabym zapytać, kto dzisiaj reprezentuje rząd? Czy pan minister Władysław Bartoszewski, czy pan minister Wojciech Katner? Jeśli jednak pan minister Wojciech Katner, to czy poglądy głoszone przez pana ministra Władysława Bartoszewskiego są poglądami rządowymi, czy jego własnymi? Jeśli jego własnymi, to czy nasza spolegliwość w wysłuchiwaniu stanowiska ministra spraw zagranicznych w czasie trwania prac legislacyjnych była uzgodniona z rządem, czy nie? Pytam o to, bo chciałbym dojść do sedna rzeczy. Pan senator reprezentował zdanie senackiej Komisji Spraw Zagranicznych, a nie Senatu. Chciałbym poznać powody, dla którego rząd zajął takie stanowisko. Sytuacja jest zaskakująca. Przyjęliśmy ustawę, prawie bez głosów przeciwnych i chciałbym wiedzieć, co się zdarzyło w Senacie, że Senat przyjął inne rozwiązanie. Proszę więc pana przewodniczącego o takie prowadzenie obrad, bym mógł sobie na wszystkie pytania odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#CzesławBielecki">Rząd był obecny lub nieobecny w osobach swoich ministrów w trakcie trwania całego procesu legislacyjnego i prac nad tą ustawą. Rząd wiedział o tym. Pan minister, a także wicepremier, Janusz Steinhof jest posłem. Żadne z posiedzeń Komisji oraz żadne z czytań nie było tajne. Były to obrady jawne.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#CzesławBielecki">To, że przedstawiciele resortu gospodarki nie uczestniczyli w pierwszej fazie prac i nie zabierali głosu, jest ich własnym wyborem. Nie było też dobrowolnym wyborem MSZ to, że pan minister Władysław Bartoszewski nie był obecny w czasie obrad Senatu.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#CzesławBielecki">Premier upoważnił dwóch ministrów do reprezentowania rządu. Jeśli chodzi o odpowiedź wprost na argument quasi-intelektualny pana posła Mirosława Stycznia, to będzie ona brutalna. Pan poseł opuścił wprawdzie AWS, ale przeniósł najgorsze obyczaje intelektualne mojej partii, której jestem wierny, bowiem zakłada pan, że racje, które omawiamy w Sejmie, są racjami parytetów, a nie racjonalnymi argumentami. To nie chodzi o to, ilu ministrów się opowiada i za czym. Jest absurdem, że ustawa, która dotyczy przede wszystkim MSZ, mocą uchwaleń rządu, jak pan poseł sugeruje, nie może być przedstawiona Komisji. Byłby to nonsens. My jako posłowie musimy poznać pogląd MSZ na ustawę, która tego resortu dotyczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MirosławStyczeń">Może jestem aintelektualny i zdradziecki, ale jednak prosiłbym o odpowiedź na moje pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#CzesławBielecki">Odpowiedź jest taka, że jest dwóch ministrów tego rządu, którzy z mocy prawa są tu obecni i za chwilę oddam głos panu ministrowi Wojciechowi Katnerowi. Najpierw zabrał głos pan minister Władysław Bartoszewski, później wiceprzewodniczący senackiej Komisji Spraw Zagranicznych, a teraz możemy wysłuchać ministra resortu gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#LudwikDorn">Panie przewodniczący, pan nie odpowiedział na pytanie. Jest ustawa o organizacji i trybie pracy Rady Ministrów. Ta ustawa przesądza, że prezes Rady Ministrów udziela upoważnienia. Chciałabym wiedzieć, nie z mocy prawa, czy w rękach pana przewodniczącego lub sekretariatu Komisji znajdują się upoważnienia do reprezentowania rządu wobec poprawki Senatu?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#CzesławBielecki">Nie, w moich rękach nie znajdują się takie upoważnienia. Jeśli Senat mógł obradować nad tą ustawą nie zapewniwszy sobie udziału reprezentanta MSZ, to nasza Komisja, analizując punkt widzenia Senatu, może bez naruszenia dobrych obyczajów izby i obu Komisji zapoznać się z punktem widzenia obu stron.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#LudwikDorn">Chciałbym w związku z tym, by zostało to odnotowane w protokole. Uważam, że dzieje się dzisiaj rzecz cokolwiek dziwna, a mianowicie nie ma stanowiska rządu w sprawie ustawy o służbie zagranicznej. Są jedynie indywidualne głosy ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#CzesławBielecki">Pan poseł Ludwik Dorn nie odrobił lekcji. Stanowisko rządu jest znane. Rząd obudził się za późno i kiedy ustawa była już przegłosowana w Sejmie, rząd się zebrał i, nie dając prawa głosu reprezentantowi resortu spraw zagranicznych, zaczął walczyć z ustawą, która przeszła w Sejmie i w Senacie. Teraz ta ustawa do nas wróciła. W związku z tym zdanie rządu jest znane. Rząd jest przeciwny tej ustawie. Ustawa ta nie zajmuje się tym rządem. Jest to ustawa ponadczasowa. Powtarzam, jest stanowisko rządu w tej sprawie. My teraz dyskutujemy nad ustawą, która nie dotyczy tego rządu, a sposobu organizowania służby cywilnej i zagranicznej.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#CzesławBielecki">Proszę pana ministra Wojciecha Katnera o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WojciechKatner">Przykro zabierać głos w sytuacji, kiedy wie się, że państwo mają inne oczekiwania i że teraz powinien się wypowiadać minister spraw zagranicznych. Zaraz wyjaśnię, dlaczego tak się stało. To jest decyzja prezesa Rady Ministrów. 21 sierpnia br. pan premier na podstawie art. 9 ust. 1 pkt 1 ustawy z 8 sierpnia 1996 r. o organizacji i trybie Rady Ministrów oraz o zakresie działania ministrów upoważnił mnie osobiście do prezentowania stanowiska rządu na posiedzeniach komisji sejmowych i senackich poświęconych rozpatrzeniu komisyjnego projektu ustawy o służbie zagranicznej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WojciechKatner">To się stało wbrew woli ministra gospodarki w momencie, kiedy rząd powinien reprezentować minister spraw zagranicznych. Należy się zgodzić z tym, co powiedział pan przewodniczący, że ustawa jest potrzebna i należy rozważyć, w jaki sposób służba zagraniczna jest częścią służby cywilnej.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WojciechKatner">Spróbuję w ten sam sposób postąpić, w jaki postąpił pan minister Władysław Bartoszewski, którego niezmiernie cenię. Zastosuję maksymę Antoniego Słonimskiego, który powiedział, że jak nie wiesz, co masz powiedzieć, powiedz uczciwie. Prawdą jest, że obowiązują korpus dyplomatyczny przepisy z 1982 roku. W związku z tym ustawa powinna być uchwalona. Projekt przygotowany przez MSZ, przedstawiony Radzie Służby Cywilnej w roku 2000 spotkał się z opinią negatywną ze strony Rady Służby Cywilnej. To stanowisko jest zaprezentowane w uchwale podjętej jednomyślnie 7 września 2000 roku. W związku z tym należało rozumieć, że zostanie przygotowany nowy projekt, który spotka się z aprobatą Rady Służby Cywilnej albo z taką opinią, która umożliwi dalsze kroki proceduralne. To, niestety, nie nastąpiło.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#WojciechKatner">Począwszy od kwietnia tego roku odbyło się kilka posiedzeń Komisji Spraw Zagranicznych, których protokoły znam. Państwo debatowali o potrzebie tej ustawy. W rezultacie zostało zlecone opracowanie ustawy jednej z kancelarii adwokackiej i przyjęliście państwo projekt, który przeanalizowaliście i przedstawiliście Sejmowi 7 lipca br. Rada Służby Cywilnej nie została poproszona o opinię. Nie został poproszony o opinię rząd, mimo obowiązku płynącego z art. 119 konstytucji.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#WojciechKatner">Z protokołów Komisji wynika, że pan minister Andrzej Ananicz oświadczył, że nie reprezentuje rządu, a MSZ. Szef służby cywilnej również nie uzyskał prawa do reprezentowania rządu. Szef służby cywilnej wystosował na ręce przewodniczącego podkomisji pismo, w którym poddał projekt całkowitej krytyce. Następnie w ciągu trzech dni odbyliście państwo głosowania. Pierwsze głosowanie Komisji odbyło się 24 lipca br., drugie dnia następnego i trzecie również dnia następnego. Jest faktem, że nie było to poddane żadnym uzgodnieniom.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#WojciechKatner">Nie chodzi tylko o ministra gospodarki. Państwo doskonale wiedzą z listu premiera Janusza Steinhofa, że to dotyczy jego w szczególności. W liście wyjaśnia, że stosunki z ministrem spraw zagranicznych od 1999 roku układają się poprawnie. Chodzi o likwidację biur handlowych i połączenie z przedstawicielstwami dyplomatycznymi, co nastąpiło. To dotyczy dużej ilości ministrów oraz szefów instytucji centralnych, gdyż służba dyplomatyczna dzisiaj to służba merytoryczna. W związku z tym, gdy chodzi o organizacje międzynarodowe, to rzecz dotyczy ministra pracy, ministra środowiska, ministra gospodarki, ministra zdrowia itd. Wyrazili oni negatywne opinie na temat przyjętej ustawy już po jej uchwaleniu.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#WojciechKatner">Pragnę także zwrócić uwagę na to, że 6 sierpnia 2001 wiceprzewodnicząca Rady Służby Cywilnej wystosowała do przewodniczącego senackiej Komisji Spraw Zagranicznych pismo, w którym wyraża zdziwienie, że Rada nie została poproszona o opinię. Napisała też, że ustawa o służbie cywilnej, uchwalona 27 lipca br., pomimo daleko idących zmian w stylistyce, redakcji całości i szczegółowych rozwiązaniach w swej istocie zmierza do tego samego skutku, co wcześniejszy projekt negatywnie oceniony przez Radę Służby Cywilnej.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#WojciechKatner">Na posiedzeniu Komitetu Społecznego Rady Ministrów, prowadzonym przez pana premiera Longina Komołowskiego w dniu 7 sierpnia br., zaprezentowane zostało stanowisko szeregu ministrów sprzeciwiających się tej ustawie. W szczególności mocno zabrzmiały słowa ministra finansów, który wskazywał na sprzeczności z ustawą o finansach publicznych, a także tych ministrów, którzy wskazywali na sprzeczności z 5 innymi ustawami w systemie prawa. Uchwalono ustawę bez zmian w tych ustawach.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#WojciechKatner">Znamienne, że szef służby cywilnej nie zabierał głosu, gdyż powiedział, że nie reprezentował ani rządu, ani swojego urzędu. Był jedynie ekspertem Komisji. W rezultacie 7 sierpnia, w 10 dni po uchwaleniu ustawy, Rada Ministrów jednogłośnie podjęła uchwałę stwierdzającą, że ze względu na przyjęte merytoryczne i legislacyjne rozwiązania ustawy nie zasługuje ona na poparcie. W głosowaniu brał także udział pan minister Andrzej Ananicz, jako przedstawiciel ministra spraw zagranicznych, który poinformował, że pan minister Władysław Bartoszewski jest na urlopie za granicą. Stosownie do ustaleń Komitetu Społecznego Rady Ministrów pan minister Andrzej Ananicz wniósł na posiedzenie Rady Ministrów projekt negatywnej opinii Rady Ministrów. Po posiedzeniu Rady Ministrów pan minister Andrzej Ananicz złożył podpis na wniosku do pana premiera Jerzego Buzka o skierowanie tego na dalszą drogę legislacyjną.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#WojciechKatner">W związku z tym trudno było przypuszczać, że minister spraw zagranicznych nie aprobuje tego, co czyni jego zastępca. Ministrowie przyjęli argumenty opierające się na dwóch przesłankach. Pierwsza przesłanka wiąże się z tym, co podniósł w swoim piśmie szef służby cywilnej, czyli ze sprzecznością ustawy z dwoma przepisami konstytucji, tzn. z art. 153 i art. 60. Pan profesor Całus, wybitny specjalista, poddał projekt ustawy druzgocącej krytyce, którą zawarł w opinii. Pan profesor skrytykował aspekt konstytucyjny i aspekt dotyczący ustaw, które są naruszane. Na posiedzeniu senackiej Komisji w dniu 7 sierpnia wskazał, że nie można jedną ustawą zmieniać systemu prawa, jeśli nie dostosowuje się innych ustaw. W szczególności została naruszona ustawa o służbie cywilnej, gdyż art. 2 ust. 4 tej ustawy, przewidujący możliwość odrębnego uregulowania korpusu służby zagranicznej, dotyczy wyłącznie w przepisie ustawy o służbie cywilnej różnic, które wiążą się ze specyfiką służby zagranicznej, ale w ramach służby cywilnej.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#WojciechKatner">Z wypowiedzi szefa służby cywilnej wynika, że zostało naruszone to, co stanowi o korpusie służby zagranicznej jako części służby cywilnej w myśl konstytucji. Negatywne opinie, które spowodowały, że rząd zajął negatywne stanowisko w tej sprawie, zostały także wyrażone przez Radę Legislacyjną i wspomnianego przeze mnie profesora Całusa.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#WojciechKatner">W toku prac senackich pani minister Grażyna Bernatowicz na drugim posiedzeniu Komisji przedstawiła stanowisko rządu nic nie mówiąc o tym, że pan minister ma inny pogląd. W związku z tym na posiedzeniu Senatu odbyła się dyskusja, która spowodowana była tym, że posłowie, przynajmniej ich część, tak twierdzi pan premier Janusz Steinhof, nie wiedzieli, że ustawa ma taką treść i zawiera tak poważne błędy. Nie można przejść do porządku dziennego nad błędami legislacyjnymi, które zostały wykazane. To spowodowało, że jako reprezentant rządu w Senacie, próbowałem dowiedzieć się od państwa senatorów, czy nie uważają, że projekt powinien być poprawiony. Nie ulega bowiem wątpliwości, że ustawa jest potrzebna. Zostało zgłoszonych 87 poprawek. Z tego względu Senat zdecydował się na odrzucenie projektu. Takie są moje przypuszczenia.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#WojciechKatner">Państwo otrzymali stanowisko rządu i znany jest państwu przebieg prac na plenarnym posiedzeniu Senatu. Chcę podkreślić jedną kwestię i to już powiedział pan minister Władysław Bartoszewski, że specyfiką służby zagranicznej jest praca za granicą. Nie jest to praca w kraju. Z tego względu regulacje tej ustawy odbiegają tak dalece od regulacji ustawy o służbie cywilnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofKamiński">Miałem zaszczyt reprezentować Sejm i naszą Komisję tuż przed głosowaniem w Senacie, kiedy senacka Komisja zebrała się, by podjąć ostateczne stanowisko.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#KrzysztofKamiński">Mam trzy pytania do pana ministra Wojciecha Katnera. Reprezentuje pan pana premiera od 12–10 dni. Chciałbym wiedzieć, kogo wcześniej z konstytucyjnych członków Rady Ministrów premier upoważnił do badania tej kwestii? Z tego, co pamiętam, powiedział pan wcześniej, że było dwóch równoprawnych ministrów, czyli pan minister Janusz Steinhof i pan minister Władysław Bartoszewski.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#KrzysztofKamiński">Drugie pytanie. Czy prawdą jest, że opinia Rady Służby Cywilnej dotyczyła starej ustawy sprzed dwóch lat, która wyszła z rządu, natomiast nie ma takiej opinii w stosunku do ustawy poselskiej, zmienionej w podkomisji pana premiera Włodzimierza Cimoszewicza, a opinia wiceprzewodniczącej Rady Służby Cywilnej jest jej indywidualną opinią?</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#KrzysztofKamiński">I trzecie pytanie. Byłem przez kilka lat członkiem Komisji Konstytucyjnej, znam wielu profesorów konstytucjonalistów i daję słowo, że profesor Całus nie jest znany jako autorytet. Z tego względu opinia pana profesora, który zarzuca ustawie sprzeczność z dwoma artykułami konstytucji, zresztą bardzo ogólnymi, jest do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#KrzysztofKamiński">Powiedział pan też, że ustawa jest sprzeczna z art. 4 ustawy o służbie cywilnej, która mówi, że można ustawą inaczej ustalić kompetencje służby zagranicznej.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#KrzysztofKamiński">Widziałem, jaka była reakcja senatorów po głosowaniu. Większość senatorów uważała się za wprowadzonych w błąd przez jednego z członków Rady Ministrów. Wystąpienie pana ministra Władysława Bartoszewskiego powinno nas przekonać, że Sejm powinien suwerennie podjąć decyzję, czy ponownie tę ustawę uchwalić, czy nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#CzesławBielecki">Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na te pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechKatner">Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, to pan premier nikogo wcześniej nie upoważnił do badania tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WojciechKatner">Opinia Rady Służby Cywilnej nie odnosiła się do dawnego projektu. Uchwała z dnia 7 września 2000 roku rzeczywiście odnosiła się do dawnego projektu, ale wiceprzewodnicząca Rady Służby Cywilnej napisała 6 sierpnia, że dziękuje za zaproszenie na posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych, które miało się odbyć następnego dnia, ale przewodniczący jest nieobecny, sama jest chora i nie może wziąć udziału w obradach, ale projekt ocenia negatywnie. Ufam, że pani profesor zapoznała się z projektem ustawy, który otrzymała. Rada nie została poproszona o opinię, mimo że mam takie ustawowe uprawnienie.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#WojciechKatner">Pan profesor Całus jest znany każdemu studentowi IV roku, gdyż jest to najwybitniejszy polski komparatysta w dziedzinie prawa handlowego i prawa spółek. W związku z tym jest znany prawnikom. Jeśli chodzi o problematykę dotyczącą spraw zagranicznych, to jako profesor Szkoły Głównej Handlowej podjął się tego zadania dlatego, gdyż przez szereg lat wykładał prawo dyplomatyczne. Jest też komparatystą, więc porównawczo przedstawiał to, co jest właściwe dla ustawy, o której dyskutujemy.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#WojciechKatner">Staraliśmy się nie oceniać profesorów. Powiem tylko, że autor ustawy nie jest specjalistą od zagadnień, którymi się zajął.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#WojciechKatner">MSZ mogło być reprezentowane w Senacie, gdyż pani marszałek ujawniła w czasie posiedzenia, że był poproszony minister spraw zagranicznych i był upoważniony pan minister Stefan Meller, który nie przybył na posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#WojciechKatner">Ustawa o służbie cywilnej w art. 2 ust. 4 mówi o korpusie służby zagranicznej. Tymczasem ustawa uchwalona mówi o służbie zagranicznej. W związku z tym wychodzi poza zakres tego, co stanowi część korpusu służby cywilnej, gdy traktuje się te służbę w myśl zasady jedności. Przypominam, że Trybunał Konstytucyjny w roku 1999 wydał orzeczenie, z którego wynika, że w korpusie służby cywilnej nie mogą być tworzone podkorpusy, które będą burzyć zasadę jedności służby cywilnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Muszę potwierdzić opinię pana ministra Wojciecha Katnera. Pan profesor Całus jest niedościgłym autorytetem w zakresie prawa handlowego państw obcych. Jeśli dobrze pamiętam, to prawo dyplomatyczne jest częścią międzynarodowego prawa publicznego, a nie prawa konstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Pierwszy problem dotyczy tego, jak przebiegały procedury parlamentarne przy uchwalaniu tej ustawy. Jestem członkiem Komisji Spraw Zagranicznych i członkiem podkomisji i uważam, że procedury te przebiegały w sposób prawidłowy. Komisja Spraw Zagranicznych przyjęła projekt w pierwszym czytaniu, następnie powołała podkomisję, z którą pracowali przedstawiciele rządu. Pierwszy raz słyszę, żeby podkomisja traktowała przedstawicieli rządu jako ekspertów. Był obecny pan Jan Pastwa, szef służby cywilnej, a także dyrektor generalny MSZ. Wydaje mi się, że rząd powinien śledzić, co się dzieje w Sejmie. Jeśli uważał, że ci przedstawiciele są za mało fachowi czy nieupoważnieni, to rząd mógł swoje zdanie wyrazić na posiedzeniach Komisji i podkomisji czy w trakcie pierwszego i drugiego czytania.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Jako przedstawiciel parlamentu nie słyszałam negatywnych opinii. Wyrażam głębokie zdziwienie, że słyszymy je tak późno. Chciałabym zostawić na boku kwestię niejasności, kto w rządzie jest upoważniony do jego reprezentowania, a kto nie. Z przykrością stwierdzam, że jest tu pewnego rodzaju zamieszanie. To nie służy polskiemu rządowi.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#OlgaKrzyżanowska">To, co jest jednak najważniejsze, dotyczy tego, na ile argumenty, które pan minister był uprzejmy poruszyć, że jest to ustawa prawnie zła, są ważące. Powinniśmy się zatem zastanowić, na ile możemy się dzisiaj wypowiadać na ten temat i co możemy przedstawić Wysokiej Izbie, mając do dyspozycji jedynie krótkie sprawozdanie i nie znając ekspertyz. Najważniejsze jest to, czy ustawa jest warta tego, by ją drugi raz uchwalić, a nie to, kto miał reprezentować rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WiesławWoda">Jestem członkiem Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Rady Służby Cywilnej i nie ukrywam, że dużym zażenowaniem słucham tej dyskusji. Całą kadencję doskonaliliśmy ustawę o służbie cywilnej. Było kilka projektów. Poprzedni został odrzucony.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WiesławWoda">Teraz dochodzimy do sporów kompetencyjnych w gronie rządu. To jest wewnętrzna sprawa rządu. Uważam, że nasze wspólne posiedzenie nie jest miejscem do dyskutowania na temat tego, który z profesorów jest większym czy mniejszym autorytetem. Osobiście, nie znam żadnego z panów i nie chcę w tej licytacji uczestniczyć.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#WiesławWoda">Uważam, że poznaliśmy opinię różnych stron i proszę pana przewodniczącego, by poddał propozycję Senatu pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#CzesławBielecki">Dziękuję, panie pośle za tę sugestię, ale chciałbym jeszcze krótko zabrać głos, gdyż istnieje kluczowy fragment, o który sam toczyłem spory z obydwoma przedstawicielami służby zagranicznej i służby cywilnej w trakcie rodzenia się projektu, a który został pominięty przez pana ministra Wojciecha Katnera.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#CzesławBielecki">Uważam, że jest on kluczowym pozytywnym rozwiązaniem. Ustawa zagwarantowała swoistą możliwość przechodzenia ze służby zagranicznej do służby cywilnej i odwrotnie. Świadczy to o tym, że służba zagraniczna nie ma ekstrastatusu.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#CzesławBielecki">Jeżeli w tej kadencji Sejmu dwóch ministrów spraw zagranicznych wysłało prawie wszystkich kluczowych urzędników na placówki zagraniczne, co jest zgodne z procedurą na całym świecie, to po ich powrocie może rządzić już inna opcja. Są to wykształceni i bezpartyjni urzędnicy. W obecnej procedurze i obecnej praktyce, jeżeli rządzi nie ta opcja, to powracający ambasadorowie kończą jako doradcy ministra i są na marginesie naszego życia państwowego. Nie ukrywajmy, że są to jedne z najlepiej wykształconych kadr urzędniczych. O tym resort gospodarki nie powiedział ani słowa.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#CzesławBielecki">Zgodnie z ustawą, którą Sejm uchwalił, mamy teraz taką sytuację, że można przejść ze służby cywilnej do zagranicznej i odwrotnie. Oczywiście po przejściu procedury egzaminacyjnej, w której bierze udział nie tylko MSZ, ale także przedstawiciele szefa służby cywilnej. Wówczas urzędnicy służby zagranicznej nie muszą być zepchnięci na margines życia państwowego i mogą być wykorzystywani w służbie cywilnej. Dzięki równoległości stanowisk, które zostały w ustawie określone, istnieje możliwość takiego przechodzenia z jednej służby do drugiej. Uważam, że to rozwiązanie oznacza lepszą gospodarkę kadrami i równość wewnątrz służby z zaznaczeniem specyfiki. Żadna ekspertyza i żaden komparatysta nie może temu zaprzeczyć.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#CzesławBielecki">Podzielam pogląd pana posła Wiesława Wody, że jest rzeczą żenującą, że dwa resorty delegują do podkomisji swoich reprezentantów. Oni uczestniczą w obradach i dzieje się tak, że to, co stworzyli dwaj cywiliści i legislatorzy pan profesor Izdebski i pan mecenas Zieliński, jest kwestionowane przez inną frakcję. Tymczasem oni bronili wytycznej, by służba zagraniczna była fragmentem korpusu służby cywilnej.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#CzesławBielecki">Zgodnie z sugestią pana posła poddamy rzecz pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WładysławBartoszewski">Czekam od trzech godzin na rozmowę z panem premierem właśnie w tej sprawie i może się okazać, że za chwilę będę musiał opuścić posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WładysławBartoszewski">Przysłuchiwałem się uważnie wypowiedziom i dziękuję za nie. W szczególności za wypowiedź pana senatora Zbigniewa Antoszewskiego i pana ministra Wojciecha Katnera. Z wypowiedzi pana senatora, z którym dobrze współpracowaliśmy w senackiej Komisji Spraw Zagranicznych, wynika, że procedura była taka, że senatorowie otrzymali list od pana premiera Janusza Steinhofa, w którym powołał się on m.in. na pogwałcenie prawa konstytucyjnego. Nie znałem tej strony kwalifikacji pana premiera Janusza Steinhofa w zakresie prawa konstytucyjnego. Sam ich nie posiadam. Wydawało mi się, że on też ich nie posiada, ale jeśli tak, to tym lepiej.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WładysławBartoszewski">Dla uniknięcia wszelkich przekłamań i nieporozumień, które troszkę wyniknęły z wypowiedzi pana ministra Wojciecha Katnera, chciałbym powiedzieć, że moje stosunki z premierem Januszem Steinhofem były i są jak najlepsze. Pan premier Janusz Steinhof nigdy nie rozmawiał ze mną u ustawie o służbie zagranicznej. Rozmawialiśmy o wielu sprawach, także trudnych, więc mogliśmy porozmawiać i o tym.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#WładysławBartoszewski">Dowiedziałem się też od pana ministra Wojciecha Katnera, o czym właściwie powinienem się był dowiedzieć od pana premiera, że to pan minister Wojciech Katner jest upoważniony od dnia 21 sierpnia do reprezentowania rządu w sprawie służby zagranicznej. W związku z tym zrealizuję swój zamiar oddania się do dyspozycji premiera telefonicznie jeszcze dzisiaj, gdyż nie może być tak, że dwóch ministrów reprezentuje politykę zagraniczną państwa.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#WładysławBartoszewski">Jest dla mnie oczywiste, że pan premier kierował się swoim przemyśleniem. Rozmawiałem z panem premierem telefonicznie po 21 sierpnia, kiedy przebywałem na urlopie, i pan premier nie powiedział mi o tej decyzji. Pewnie zapomniał, bo miał na głowie masę ważnych i trudnych spraw.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#WładysławBartoszewski">Nie chcę się wypowiadać na temat ekspertów. Znam panią wiceprzewodniczącą Rady Służby Cywilnej. Bardzo ją lubię i szanuję, ale żadnej kobiecie nie wierzę z góry na 100 procent, co najwyżej na 90.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#WładysławBartoszewski">Byłem także w kontakcie telefonicznym z panem ministrem Andrzejem Ananiczem. Pan minister jest bardzo doświadczonym pracownikiem służby zagranicznej. Mówił mi o pewnych terminach, wiedziałem, że nie będę mógł być obecny i dlatego umacniałem go w tym, że popieramy stanowisko Sejmu. Oczywiście, nie chciałbym mówić teraz na temat rozmowy, którą odbędę z panem ministrem Andrzejem Ananiczem po powrocie do MSZ. Na razie nie znam sprawy.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#WładysławBartoszewski">O godz. 16 w dniu dzisiejszym jest Rada Gabinetowa. Będę na niej obecny. Podobno pan premier ma już dojechać ze Śląska, więc może uda mi się z nim porozmawiać nawet osobiście. Na pewno nie pozostawię tej sprawy bez konsekwencji.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#WładysławBartoszewski">Bardzo proszę wysoką Komisję, by poparła stanowisko swoich kolegów z większości sejmowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BronisławCieślak">Była to dla mnie szokująca lekcja na trzy tygodnie przed wyborami. Jak się okazuje, sprawa jest bardzo kontrowersyjna i będzie miała, jak zapowiada pan minister Władysław Bartoszewski, następstwa w rozmowach wewnątrzrządowych. Chciałbym się głośno zastanowić, czy mamy prawo przed głosowaniem brutalnie rozstrzygać konflikt rządowy.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#BronisławCieślak">Myślę o kwestii formalnej, ale dość zasadniczej natury, zatem proszę pana przewodniczącego o sprawdzenie kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#CzesławBielecki">Proszę o sprawdzenie kworum.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#CzesławBielecki">Proszę też o zabranie głosu pana ministra Wojciecha Katnera.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WojciechKatner">Chciałbym krótko powiedzieć, że nie chciałem tych obowiązków wypełniać. Odpowiadając pani posłance Oldze Krzyżanowskiej, z zażenowaniem stwierdzam, że rząd nie był reprezentowany w czasie prac parlamentarnych. Reprezentowany był tylko minister spraw zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WojciechKatner">Chcę też dodać, że uchwała Rady Ministrów dezaprobująca ustawę, która zobowiązuje całą Radę, była jednogłośna.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#CzesławBielecki">Chciałbym uzupełnić to, co powiedział pan poseł Bronisław Cieślak, poseł opozycji. Nieprzypadkowo promotorem tej ustawy był także przedstawiciel opozycji, pan poseł Włodzimierz Cimoszewicz.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#CzesławBielecki">Jest pełna świadomość tego, że rzecz nie dotyczy tego rządu i że w momencie zmiany gabinetu nowy rząd będzie miał nowe priorytety i w sposób oczywisty ta ustawa na pół roku lub rok spadnie z wokandy. Ustawa jest potrzebna.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#CzesławBielecki">Kontrowersje związane z Biurami Radców Handlowych są powoli rozstrzygane od 12 lat i zawsze na początku każdej kadencji opozycja mówi rządowi, by te kwestie skoordynował. Niestety, rządzącym nigdy wprowadzenie takiej ustawy się nie kalkuluje. W tej sprawie wyłącznie Sejm może być suwerenem, tym bardziej że strona rządząca i opozycyjna doszły do porozumienia.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#CzesławBielecki">Nie mamy kworum i możemy jutro próbować zwołać wspólne posiedzenie Komisji na godzinę 10.00. Wówczas odbyłoby się głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#LudwikDorn">Panie przewodniczący, proszę nie wprowadzać złych tradycji sejmikowania z pierwszej Rzeczypospolitej. Termin posiedzenia uzgadniają prezydia Komisji, a nie uczestnicy w wielogłosie z przewodniczącym.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#CzesławBielecki">Dziękuję za pouczenie. Chciałbym jednak pozostać człowiekiem praktycznym. Chodzi o to, by posłowie mogli przyjść i żeby było kworum.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#CzesławBielecki">Jest decyzja, by posiedzenie zwołać na godzinę 9.15.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Chciałam przypomnieć, że wszyscy państwo dostali pismo podpisane przez wiceprezesa Rady Ministrów, datowane 3 września 2001 r., dotyczące tej sprawy. Jeżeli nie wszyscy, to proszę, by każdy się z tym pismem zapoznał. Wyrażam żal, że nie otrzymaliśmy tego pisma 28 sierpnia.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#CzesławBielecki">Połączone Komisje mocą ustaleń obu przewodniczących zbierają się jutro tuż po głosowaniach porannych.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#CzesławBielecki">Zamykam wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych oraz Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>