text_structure.xml 59.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#CzesławBielecki">Otwieram posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych. Witam posłów i zaproszonych gości. Porządek dzienny jest państwu znany. Czy są do niego jakieś uwagi? Jeśli nie, przystępujemy do realizacji porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#CzesławBielecki">Chciałbym prosić o możliwie krótkie zreferowanie przez wszystkich pracowników Ministerstwa Spraw Zagranicznych odpowiedzialnych za promocję naszego kraju problemów, które wiążą się z tym obszarem działalności, aby umożliwić posłom indagowanie w kwestiach ich interesujących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StefanMeller">Postaram się dokonać krótkiego wprowadzenia, aby więcej czasu móc przeznaczyć na pytania i odpowiedzi. Za działania Ministerstwa Spraw Zagranicznych w sferze kultury i nauki odpowiadam od 2 miesięcy, zatem przybyłem na posiedzenie Komisji w towarzystwie współpracowników, którzy w wielu dziedzinach są lepiej zorientowani, co do wielu szczegółów. Przede wszystkim chcę podziękować za zaproszenie, ponieważ jestem pewny, iż zmiany wprowadzane w MSZ w ostatnich latach zmierzały do tego, aby wspólnie ze wszystkimi decydentami uświadomić sobie, że polityka zagraniczna, której podstawowym celem jest definiowanie miejsca Polski we współczesnym świecie, jest absolutnie niemożliwa bez promocji naszego kraju. Mówienie o dyplomacji kulturalnej jest w pewnym sensie eufemizmem, dlatego należałoby mówić o tym, że w znacznej mierze polityka zagraniczna zmierza do swoich celów dzięki sukcesom w dziedzinie promowania kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StefanMeller">Dzisiejsze spotkanie daje sposobność do powiedzenia o tym, co robiliśmy, co robimy i jakie są nasze zamierzenia. Najbardziej gorzką prawdą, która silnie motywuje nasze działania, jest fakt, że w Europie wiedza o Polsce ogranicza się do elit politycznych i kulturalnych. Zależy nam na takim przekazywaniu informacji, żeby wiedza o Polsce dotarła do przeciętnego Europejczyka. To dotyczy zarówno naszego bliskiego sąsiedztwa, jak i odległego. Nie można mówić o sukcesie czy braku sukcesu samego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. To musi być praca organizująca wysiłki całej administracji, wszystkich środowisk twórczych, opiniotwórczych, które związane są pośrednio bądź bezpośrednio z naszą obecnością za granicą. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie uchyla się od tego, by być koordynatorem z urzędu takich przedsięwzięć.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StefanMeller">Dyskutowaliśmy w gronie współpracowników w ministerstwie, jak przedstawić na dzisiejszym posiedzeniu Komisji działalność promocyjną MSZ i doszliśmy do wniosku, że nasze spotkanie z państwem daje sposobność zaapelowania do Komisji Spraw Zagranicznych, do Sejmu i Senatu o nieporównanie ściślejszą współpracę.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#StefanMeller">Uważamy, że nie będzie skutecznej promocji kraju jako całości, jeśli nie włączymy do działań intensywnej promocji regionów. Kiedy mówimy o regionach, nie mamy na myśli wyłącznie władz administracyjnych poszczególnych województw, ale zwłaszcza pracę, którą mogą u siebie, na miejscu wykonać posłowie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#StefanMeller">Obserwując przez kilka lat działalność promocyjną Niemiec na terenie Francji, spostrzegłem, że jest to promocja podwójna, zarówno promocja całego kraju, jak i landów. Myślę, że powinniśmy skorzystać z doświadczeń naszych sąsiadów.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#StefanMeller">Od dłuższego czasu organizujemy wspólnie z innymi agendami państwa wizyty studyjne w Polsce. Wskazują one, że jeżeli dobrze zainwestuje się w środowiska opiniotwórcze poszczególnych krajów, możliwe jest uzyskanie bardzo pozytywnej reakcji w postaci licznych artykułów prasowych. To kształtuje wiedzę o Polsce w świadomości przeciętnych obywateli. Mówię o tym, ponieważ nikt za nas nie wykona podstawowego zadania, jakim jest pokazywanie współczesnej Polski. Staramy się o członkostwo w Unii Europejskiej. Jesteśmy już w rozmaitych strukturach wiążących nas bezpośrednio z Europą, ale mass media, środowiska opiniotwórcze krajów Europy Zachodniej nie są już specjalnie zainteresowane tym, co się dzieje w Polsce. W większości krajów nic się nie robi, żeby na bieżąco opisywać polskie społeczeństwo jako europejskie. To jest nasze zadanie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#StefanMeller">Rolą Ministerstwa Spraw Zagranicznych jest konstruowanie podstawowych ram w obszarze promocji naszego kraju w świecie, ale sprawą wszystkich agend państwa i samorządowych jest wykorzystanie potencjału, którym dysponujemy w celu promocji Polski w świecie. Środki na ten cel są większe niż były kiedykolwiek przedtem. Rzecz w tym, żeby po wspólnym namyśle decydować, jakie powinny być podstawowe kierunki działań. Dla ministerstwa nie ulega wątpliwości, że nadchodzi moment, kiedy promocja całego kraju i poszczególnych regionów powinna być zintensyfikowana, co wymaga jeszcze ściślejszej współpracy wszystkich agend.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#CzesławBielecki">Chciałbym prosić przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych o kolejne wypowiedzi, ale z następującym zastrzeżeniem. Triada: doświadczenia - teraźniejszość - rozwiązania na przyszłość została zarysowana po to, żeby być rzetelnym wobec resortu. Nie ukrywamy, że nas interesuje teraźniejszość w sensie produktów promocyjnych, które ukazały się już na rynku. Oczekujemy na wyjaśnienie wielu wątpliwości. Ostatnio ministerstwo przeprowadziło przetarg na koncepcję promocji Polski. Procedura została jednak wstrzymana. Interesuje nas, dlaczego tak się stało.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#CzesławBielecki">Jeśli chodzi o rozwiązania na przyszłość, chciałbym przestrzec urzędników resortu, że za każdym razem, kiedy Komisja styka się z planami, które są triumfalistyczne w odniesieniu do przyszłości, której nie znamy, i dość ubogie w stosunku do teraźniejszości, a narzekania skierowane są pod adresem poprzedników, budzi to nasz sprzeciw. Prosiłbym o relacje, które odnoszą się do faktów i poprzez fakty dokonane opisują działania resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RafałWiśniewski">Chciałbym powiedzieć o faktach i konkretach dotyczących dwóch dziedzin.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#RafałWiśniewski">Po pierwsze - mam na myśli wolę ministerstwa, która sprowadza się do koordynowania promocji Polski realizowanej przez różne resorty i agendy rządowe.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#RafałWiśniewski">Po drugie - odniosę się do tego, co jest naszym własnym udziałem w promocji Polski, czyli do promocji politycznej i promocji kulturalno-naukowej.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#RafałWiśniewski">Jeśli chodzi o mechanizm koordynacyjny, został on formalnie stworzony wraz z ustawą o działach administracji rządowej z 1999 r. Dopiero ta ustawa delegowała do ministra spraw zagranicznych ogólne uprawnienia w tym zakresie. Od tego czasu stworzyliśmy wiele płaszczyzn współpracy międzyresortowej, bilateralnej i wielostronnej służących promocji Polski, co spotkało się z żywym zainteresowaniem naszych partnerów z innych resortów. Powołaliśmy podzespół nr 36 zajmujący się kampanią dyplomatyczną w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#RafałWiśniewski">W ostatnich dwóch latach zacieśniła się współpraca naszego resortu z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, która zapoczątkowana została listem intencyjnym obu ministrów, a przeszła w fazę wspólnego budowania nowych instytucji. Powołanie Instytutu im. Adama Mickiewicza jest efektem tej współpracy. Od czasu starań Polski o przystąpienie do NATO datuje się bardzo bliska współpraca Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Obrony Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#RafałWiśniewski">Minister Stefan Meller wspomniał o wizytach studyjnych. Dodam, że nie są to wizyty wyłącznie zagranicznych dziennikarzy, ale również zagranicznych ekspertów. W ub.r. odbyło się kilkadziesiąt tego typu wizyt. Przyjechało do Polski ponad 300 osób. W stosunku do 1999 r. jest to wzrost 5-krotny.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#RafałWiśniewski">W ub.r. po raz pierwszy zostały wytyczone preferowane kierunki promocji Polski. W 2000 r. były to Niemcy, w br. jest to Belgia i jej otoczenie. W 2002 r. będzie to Hiszpania i Austria, w 2003 r. - Francja. Nie zapominamy o Wschodzie. Planujemy wiele inicjatyw zarówno w odniesieniu do Rosji, jak i Ukrainy. Długofalowe planowanie, którego nie było wcześniej, jest warunkiem realizacji bardziej złożonych projektów promocyjnych, w tym zwłaszcza kulturalnych.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#RafałWiśniewski">W ub.r. został sformułowany pierwszy, ponad resortowy i interdyscyplinarny program promocyjny, mianowicie program promocji członkostwa Polski w Unii Europejskiej, przyjęty przez Radę Ministrów pod koniec czerwca 2000 r. Od tej pory jest on realizowany nie tylko przez nasz resort, ale również przez resorty kultury i gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#RafałWiśniewski">Jeśli chodzi o własną działalność promocyjną Ministerstwa Spraw Zagranicznych, koncentruje się ona na dwóch kierunkach. Pierwszy nazywany jest na Zachodzie dyplomacją publiczną, informacją, a w Polsce określamy go mianem promocji politycznej i ogólnej. Jego źródłem była konstatacja, że nieskutecznie promuje się konkretne interesy gospodarcze, turystyczne, kulturalne, jeśli ogólna wiedza o jakimś kraju jest za granicą znikoma.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#RafałWiśniewski">Obok takich oczywistych pojęć, jak promocja kultury, eksportu, inwestycji zagranicznych, turystyki istnieje coś, co w latach 30. w Polsce nazywano propagandą. Od tej pory tego terminu nie używa się z wiadomych powodów. Chodzi o promocję bezpośrednich politycznych interesów kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#RafałWiśniewski">Na promocję polityczną i ogólną Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyda w br. 5 razy więcej pieniędzy niż w 1998 r. Środki te będą przeznaczone wyłącznie na działalność programową.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#RafałWiśniewski">Jeśli chodzi o drugą sferę naszej działalności, to znaczy promocję Polski poprzez szeroko pojętą naukę i kulturę, to mamy kulturę materialną, kulturę stosunków politycznych, kulturę życia codziennego, wzornictwo przemysłowe, w tym roku mamy zamiar wydać kwotę 4-krotnie wyższą niż w 1998 r. To są dokonania, które - realistycznie rzecz biorąc - lokują nas w czołówce państw środkowo-europejskich. Jeśli porównamy się nawet nie z Niemcami czy Francją, ale z krajami takimi jak: Holandia, Szwecja, Hiszpania, dysponujemy ułamkami kwot przeznaczonych przez tamte państwa na promocję.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#RafałWiśniewski">Jeśli chodzi o techniki promocji, również daleko nam do tych krajów. Wystarczy wspomnieć, że są to kraje, które ogromny obszar promocji swoich interesów gospodarczych, technologicznych realizują poprzez pomoc rozwojową.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#RafałWiśniewski">Niemniej jednak wydaje się, że został uruchomiony pewien mechanizm. Zależy nam na tym, żeby był on doskonalony.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#RafałWiśniewski">Jeśli chodzi o promocję Polski prowadzoną we współpracy z innymi resortami, sądzimy, że że można by nawiązać do koncepcji międzyresortowej rady promocji Polski, powołania pełnomocnika rządu do spraw promocji, działającego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, zgodnie z ustawą o działach administracji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#RafałWiśniewski">Programy międzyresortowe powinny być też wypracowane w odniesieniu do innych dziedzin niż tylko promocja członkostwa w Unii Europejskiej. Są takie dziedziny relacji międzynarodowych Polski, których wymiar promocyjny nie został jeszcze do końca wykorzystany, np. polityka stypendialna nie tylko wobec środowisk polonijnych, ale wobec obcokrajowców.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#RafałWiśniewski">Jeśli chodzi o Ministerstwo Spraw Zagranicznych, także jest długa lista rzeczy do zrobienia. Została ona częściowo zawarta w materiale, który przekazaliśmy Komisji. Wyłożyliśmy do dyspozycji posłów publikacje Ministerstwa Spraw Zagranicznych z ostatniego okresu, ponieważ służą one upublicznieniu dyskusji na temat promocji kraju. Nie na wszystkich publikacjach pojawia się sygnatura MSZ, choć powstają one z inicjatywy bądź ze środków resortu. Jednym z warunków skutecznego działania w obszarze promocji politycznej jest bowiem dyskrecja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AlinaMagnuska">Chciałabym odpowiedzieć na pytanie pana przewodniczącego o nasze plany związane z kampanią promocyjną, a także na pytanie szczegółowe dotyczące przetargów, które zgłosiliśmy. Nie jest tak, że zostały one wstrzymane. Ogłosiliśmy dwa przetargi. Przetarg na wizualizację promocji Polski oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie został rozstrzygnięty ze względów formalnych. Komisja przetargowa zdecydowała o jego unieważnieniu. Naszą decyzję przekazaliśmy do wiadomości wszystkim firmom, które brały udział w przetargu. Oferenci nie wnieśli sprzeciwu w terminie przewidzianym w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AlinaMagnuska">Następnym etapem realizacji naszego przedsięwzięcia są negocjacje z zachowaniem konkurencji. Firmy, które brały udział w przetargu, zostały zaproszone ponownie. Sądzę, że za dwa tygodnie nastąpi rozstrzygnięcie konkursu.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AlinaMagnuska">Kwotę na realizację tego zadania szacujemy na ok. 380 tys. zł. Mówię o tym dlatego, że do państwa dotarła zapewne informacja o niebotycznej kwocie rządu 14 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#AlinaMagnuska">Drugi przetarg pozostał nierozstrzygnięty. Przypuszczam, że ponownie będziemy musieli ogłosić przetarg. Dotyczył on tekstów informacyjnych. Przygotowaliśmy te teksty w 32 różnych punktach, które dotyczą promocji ogólnej Polski, ale przede wszystkim rozdziałów negocjacyjnych. Sądzę, że niedostatek informacji o Polsce będzie wypełniony.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#AlinaMagnuska">Chciałabym powiedzieć państwu, że wydajemy pismo „Polish Voice” jako dodatek do „Warsaw Voice”. Działa ono jako pismo samodzielne, niezależne. Z pewną dumą mogę powiedzieć, że nawet parlament brytyjski powołuje się na tę publikację, jako na źródło informacji.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#AlinaMagnuska">Do państwa dyspozycji została przekazana książka, wydana z naszej inicjatywy i całkowicie finansowana przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Dotarły do mnie informacje, że książka pana Jana Grossa będzie także tłumaczona na język francuski. Ta książka już towarzyszyła ministrowi Władysławowi Bartoszewskiemu w czasie jego wizyty w Waszyngtonie i została bardzo dobrze przyjęta jako inne spojrzenie na sprawy związane z Jedwabnem.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#AlinaMagnuska">Jest również przykład naszej współpracy z Fundacją Adenauera. Na okładce publikacji nie ma sygnatury MSZ. Pojęcia „propaganda” i „promocja” są tak zbieżne, że my chcąc być skuteczniejszymi nie przedstawiamy ministerstwa jako inicjatora pewnych przedsięwzięć. Te działania związane są bezpośrednio z promocją ogólną Polski, z promocją integracji z Unią Europejską.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#AlinaMagnuska">Pamiętając o wschodnich sąsiadach, bardzo dużo środków NATO przeznaczamy na upowszechnianie procesów demokratyzacji. Dysponując ograniczonymi środkami, nie możemy wszystkiego publikować w językach naszych sąsiadów. Podam przykład pisma „Nowaja Polsza”, które z inicjatywy Ministerstwa Spraw Zagranicznych jest publikowane w języku ukraińskim. Mam ze sobą pierwszy numer, który zawiera wycinki artykułów z całego rocznika „Nowej Polszy”. Chciałabym również przedstawić państwu broszurę dotyczącą struktur NATO.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#AlinaMagnuska">Przetargi nie są jedynym instrumentem działań, które podejmujemy. Wybraliśmy wizyty studyjne jako najskuteczniejszą i stosunkowo najmniej kosztowną formę promocji Polski. Jak już wspomniano, tych wizyt było wiele. Uczestniczyli w nich także posłowie, zarówno w kraju, jak i na różnych konferencjach za granicą.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#AlinaMagnuska">W wizytach studyjnych uczestniczyło 165 osób z krajów członkowskich Unii Europejskiej. Zorganizowaliśmy 11 wizyt studyjnych z udziałem przedstawicieli krajów stowarzyszonych z Unią Europejską oraz ok. 40 wizyt z udziałem przedstawicieli innych krajów.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#AlinaMagnuska">Ze zrozumiałych względów wizyt w Brukseli było najwięcej. Jesteśmy świadomi, że wiedza o Polsce nadal jest nikła. Z ostatnich badań przeprowadzonych przez Brukselę, dotyczących tego, skąd ludzie czerpią informacje o Unii Europejskiej wynika, że podstawowym źródłem informacji jest telewizja, a w dalszej kolejności radio i prasa oraz Internet. Wyprodukowanie filmu promującego Polskę w Unii Europejskiej nie byłoby problemem finansowym dla państwa, natomiast wyemitowanie tego materiału w krajach Unii Europejskiej przerasta nasze możliwości.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#AlinaMagnuska">Do pewnych grup społecznych chcemy dotrzeć poprzez Internet. Nasze teksty przygotowane w 5 językach podstawowych będą przekazywane poprzez Internet do wszystkich krajów. Jeśli uznają państwo moją wypowiedź za niewyczerpującą, bardzo proszę o dodatkowe pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RafałWiśniewski">Chciałem wyjaśnić, że przetargi, które ogłosiło Ministerstwo Spraw Zagranicznych, nie były przetargami na koncepcję promocji Polski. Stworzenie koncepcji promocji Polski to jest zadanie rządu. Rząd przyjął program promocji członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Przetargi zostały rozpisane na dwa konkretne zadania związane z realizacją tego programu. Ponieważ były pierwszymi przetargami tego typu ogłoszonymi w Polsce, wzbudziły ogromne zainteresowanie, a także ogromne nadzieje finansowe instytucji, które chciały w tych przetargach uczestniczyć. Oczekiwania były 10-krotnie większe od naszych możliwości finansowych, czego zresztą nigdy nie ukrywaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RafałWiśniewski">Gdyby Ministerstwo Spraw Zagranicznych dysponowało agendą wykonawczą w obszarze promocji, wówczas resort nie ogłaszałby przetargów, lecz agenda wykonawcza realizowałaby te zadania. Tak się dzieje w większości krajów europejskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JoannaKozińskaFrybes">Jestem w o tyle dobrej sytuacji, że kultura jest najmniej kontrowersyjną z dziedzin w ramach jakiejkolwiek promocji, ponieważ jest niewątpliwie najlepszą wizytówką Polski za granicą. Z analizy artykułów ukazujących się na temat Polski wynika, że 100% artykułów pozytywnych to artykuły dotyczące kultury.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JoannaKozińskaFrybes">Instrument, który wykorzystujemy, jest naprawdę skuteczny. Chciałabym podkreślić, że w ramach wykorzystania kultury, jako promocji Polski za granicą, chcielibyśmy zaprosić do współdziałania władze samorządowe i organizacje pozarządowe.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JoannaKozińskaFrybes">Informacje o naszych działaniach zawarte są w materiałach, które państwu przekazaliśmy. Jest to m.in. „Rocznik dyplomacji kulturalnej” za 1999 r., w którym wymienione są praktycznie wszystkie imprezy zorganizowane w tym okresie. Otrzymaliście państwo również sprawozdanie Departamentu Polityki Kulturalno-Naukowej za 2000 r. Wspomnę, że ok. 160 polskich placówek na świecie, w tym 20 instytutów zorganizowało ok. 40 tys. imprez kulturalnych, promujących tę dobrą stronę Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszDonocik">Pan przewodniczący zadał konkretne pytanie o doświadczenia, teraźniejszość i rozwiązania na przyszłość. Jeśli chodzi o doświadczenia, mamy zarówno negatywne, bo nie wszystko udało się przeprowadzić tak, jak byśmy sobie tego życzyli, jak i pozytywne, zwłaszcza z ostatniego roku. Wspomnę o targach książki we Framkfurcie, jako o bardzo udanym przedsięwzięciu promocyjnym Polski, a także „EXPO-2000” w Hanowerze, gdzie koordynowałem prace polskiego zespołu. Dlaczego osiągnęliśmy w Hanowerze sukces mierzony liczbą 3,3 mln zwiedzających i tym, że 84% ankietowanych deklarowało, że przyjedzie do Polski? Otóż udało nam się to po raz pierwszy na taką skalę zintegrować wiele działań na poziomie rządu i różnych instytucji. Poza tym udało nam się zintegrować działania również w pionie, to znaczy były tam obecne wszystkie polskie regiony z niezwykle bogatą ofertą artystyczną, kulturalną i naukową.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszDonocik">Dzięki regionom wzięło udział w tym przedsięwzięciu ponad 20 tys. wykonawców, artystów. Podpisano 17 różnych umów międzyregionalnych. Byliśmy tam bardzo aktywni. Na 120 imprez dziennie 12 było imprezami polskimi. Z dobrych doświadczeń trzeba czerpać wskazówki na teraźniejszość i przyszłość. Najważniejszym zadaniem promującym dla Polski jest promocja wizerunku Polski w krajach członkowskich Unii Europejskiej, abyśmy byli przyjęci do Unii Europejskiej na zasadach partnerskich. Nie umiemy jeszcze wypromować marki towarowej, znaków towarowych wszystkich naszych produktów. Trzeba najpierw doprowadzić do tego, żeby Polska dobrze się kojarzyła. Wówczas produkty, towary, usługi będą cenione. Podejmujemy działania w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#TadeuszDonocik">Po pierwsze - włączyliśmy się w program „Europalia”, który w br. będzie realizowany w Belgii. Współdziałamy w tym zakresie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. W tym obszarze będzie działała Państwowa Agencja Inwestycji Zagranicznych, a także Krajowa Izba Gospodarcza, Polska Organizacja Turystyczna i wydział ekonomiczno-handlowy placówki RP w Brukseli.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#TadeuszDonocik">Z promocją kraju wiąże się wiele działań o charakterze doradczym. Chciałbym poinformować, że w 2001 r. polskie firmy będą obecne na ponad 200 imprezach targowych, które dofinansowujemy w 3 grupach. Grupa najbardziej dofinansowywana obejmuje 10 imprez targowych. Finansowanie jest na poziomie 20 tys. zł. 140 imprez targowych dofinansowywanych jest na poziomie 15 tys. zł, ok. 60 imprez - na poziomie 5 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#TadeuszDonocik">Niezależnie od tego wspieramy misje handlowe, w tym również z poziomów regionalnych, a także wydawnictwa okolicznościowe. Uruchomiliśmy Akademię Handlu Zagranicznego, która ma 6 ośrodków w Polsce na poziomie studiów podyplomowych. W każdym województwie funkcjonuje ośrodek kursowy, w którym doskonalimy kadry. Obecnie już 46 tys. firm uprawia handel zagraniczny i w związku z tym podnoszenie kwalifikacji i wiedzy o krajach, o zwyczajach handlowych i niszach rynkowych jest naszym ważnym zadaniem.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#TadeuszDonocik">Dzięki Sejmowi udało się w 2001 r. o 220% zwiększyć środki finansowe na promocję eksportu. Zapewniam, że dołożymy starań, żeby te pieniądze - jak zwykle - dobrze zagospodarować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#DamianKalbarczyk">Instytut im. Adama Mickiewicza istnieje formalnie od roku, ale praktycznie realizuje zadania programowe dopiero od 1 stycznia 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#DamianKalbarczyk">Zostało sformułowane pytanie, co tak naprawdę instytucje promocyjne produkują, a co koordynują. Postaram się w miarę precyzyjnie przedstawić państwu plany programowe i to, co realizujemy obecnie. Muszę jednak zaznaczyć, że rozgraniczenie tych dwóch pojęć czasami bywa bardzo trudne.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#DamianKalbarczyk">Instytut im. Adama Mickiewicza jest instytucją kultury powołaną do życia przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego we współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Jeśli chodzi o działania Instytutu, funkcjonuje on w 3 pionach programowych. Z jednej strony realizuje zadania statutowe, które zostały określone w kilkunastu punktach statutu. Są to różne działania będące pewnego rodzaju produkcją, która znajduje swoje przełożenie na zewnątrz.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#DamianKalbarczyk">Jesteśmy zobowiązani do tworzenia tzw. zintegrowanego systemu informacji o kulturze polskiej. Przygotowane są założenia projektowe do tworzenia portalu kultury polskiej. We współpracy z kilkunastoma instytucjami kultury będziemy starali się przekazywać na zewnątrz informacje w kilku językach.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#DamianKalbarczyk">Z drugiej strony - na mocy statutu Instytut jest obowiązany tworzyć kanon promocyjny. Kupujemy prawa autorskie do publikacji różnego rodzaju materiałów tekstowych, audio czy filmowych, żeby można było wykorzystywać te materiały przez polskie placówki i inne instytucje kultury na polu promocyjnym. Do zadań statutowych Instytutu należą także tzw. kulturalne wizyty studyjne. Ten program jest już w trakcie realizacji. Realizujemy wizyty studyjne własnych gości Instytutu, a także zlecenia przekazywane nam przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Są to działania statutowe bardzo różnego rodzaju.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#DamianKalbarczyk">Pozwoliłem sobie przekazać państwu informację na piśmie o dużych projektach. Mowa jest m.in. o programie „Bliżej Polski”. Instytut jest zobowiązany do wysyłania materiałów wydawniczych, nagraniowych czy filmowych do wszystkich osób i podmiotów na świecie, które aktywnie zaangażowane są w promocję kultury polskiej, do tłumaczy literatury polskiej, do polonistów i do ludzi, którzy zajmują się kulturą polską w sposób aktywny.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#DamianKalbarczyk">Jesteśmy na etapie weryfikowania bazy danych takich osób i instytucji. Wszystko wskazuje na to, że program zacznie działać od maja br. Porozumieliśmy się z Pocztą Polską, jeżeli chodzi o wysyłki tych materiałów. Rozmawiamy z wydawcami, producentami płyt i producentami filmowymi. Materiały, które gromadzimy będą w stałej dyspozycji różnych instytucji kulturalnych i osób, przekazywane im do celów promocyjnych nieodpłatnie.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#DamianKalbarczyk">Z drugiej strony realizujemy duże projekty promocyjne, które przekazywane są do Instytutu przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego, bezpośrednio odpowiedzialnego za te projekty. W tej chwili na bardzo zaawansowanym etapie jest projekt „Europalia”, duży festiwal kulturalny, interdyscyplinarny, który będzie odbywał się w Brukseli i w krajach ościennych od października 2001 r. do stycznia 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#DamianKalbarczyk">Planujemy ponad 100 imprez kulturalnych różnego rodzaju. Negocjacje w sprawach programowych właściwie zostały zakończone. Jesteśmy na etapie realizacji i przygotowania całej akcji promocyjnej związanej z tym festiwalem.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#DamianKalbarczyk">Rozpoczęliśmy przygotowania do 2 projektów, w których Instytut im. Adama Mickiewicza będzie realizował program kulturalny. Mam na myśli „Rok polski w Hiszpanii” i „Rok polski w Austrii”.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#DamianKalbarczyk">Trwają przygotowania do kolejnej imprezy kulturalnej, czyli do sezonu kulturalnego we Francji w 2003 r.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#DamianKalbarczyk">Instytut na mocy decyzji ministra kultury i dziedzictwa narodowego przejął odpowiedzialność za projekt, który już od półtora roku przygotowujemy. Chodzi o wielką wystawę „Warszawa-Moskwa”, „Moskwa-Warszawa”. Wkroczyliśmy w etap finansowania projektu programowego ze stroną rosyjską.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#DamianKalbarczyk">Na mocy decyzji ministra kultury i dziedzictwa narodowego realizujemy również projekt „Dni kultury polskiej w Rosji”. Przedsięwzięcie to odbędzie się w maju br. Wszelkie ustalenia programowe zostały zakończone. Trwają przygotowania do jego realizacji. To są duże projekty, które na ogół mają znaczące budżety przyznane w wyniku decyzji rządu. Te projekty są na różnych etapach realizacji.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#DamianKalbarczyk">Trzeci typ działań Instytutu, to zadania związane z umową, którą podpisaliśmy niedawno z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Jest to umowa ramowa na najbliższe dwa lata. Generalnie rzecz biorąc sprowadza się do merytorycznej obsługi polskich placówek kulturalnych za granicą. Na zlecenie ministerstwa przygotowujemy i realizujemy te materiały, które polskim placówkom za granicą są niezbędne do ich działalności promocyjnej. Mam na myśli wystawy, które można pokazać w wielu miejscach, materiały tekstowe, które przekazujemy do placówek, a także nagrania i inne materiały kulturalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RomanKornacki">Nasza działalność koncentruje się na szeroko rozumianej promocji gospodarczej, przede wszystkim na pozyskiwaniu bezpośrednich inwestycji zagranicznych. W ramach działań promocyjnych ogólna promocja Polski jest jednym z głównych tematów podejmowanych przez agencję. Jest ona realizowana bezpośrednio przez samą agencję, a także we współdziałaniu z innymi instytucjami związanymi z promocją, zwłaszcza z promocją gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#RomanKornacki">Współpracujemy z Ministerstwem Gospodarki, z Krajową Izbą Gospodarczą, z Instytutem im. Adama Mickiewicza.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#RomanKornacki">Jeśli chodzi o konkretne działania, które były podejmowane w ub.r. i są kontynuowane, wymienię przede wszystkim przygotowanie materiałów promocyjnych o Polsce i naszej gospodarce, ze szczególnym ukierunkowaniem na przekazywanie informacji o możliwościach inwestowania oraz warunkach inwestowania w poszczególnych sektorach gospodarczych Polski.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#RomanKornacki">Przygotowaliśmy 28 pozycji wydawniczych, które zawierają ogólne informacje o Polsce, informacje o prawie gospodarczym i o sektorach gospodarczych. Tych 28 pozycji wydawniczych o łącznym nakładzie ponad 50 tys. egzemplarzy zostało rozdysponowanych do różnych instytucji oraz placówek RP za granicą, przede wszystkim do wydziałów ekonomiczno-handlowych, do bezpośredniego wykorzystania w promocji w krajach, na których nam zależy. Ponadto przygotowujemy materiały w nowoczesnych technikach wydawniczych, takich jak CD-ROM o Polsce, zawierający zarówno informacje ogólne, jak i kulturalne, turystyczne i ekonomiczne. Zrealizowaliśmy film promocyjny na temat możliwości inwestycyjnych oraz gospodarczych. Uruchomiliśmy stronę internetową informującą o Polsce, o warunkach inwestowania, umożliwiającą również promocję gospodarczą regionów.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#RomanKornacki">Te formy działalności będą kontynuowane i rozwijane w br., przede wszystkim jeśli chodzi o aktualizację informacji i danych dotyczących działalności gospodarczych. Będziemy intensyfikować działalność w krajach Unii Europejskiej, a także w Stanach Zjednoczonych i Japonii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#CzesławBielecki">Na tym zakończyliśmy część prezentacyjną. Chciałbym, żeby teraz nasi goście odpowiedzieli na pytania posłów. Proszę, aby nie były one tylko kontrowersyjne, ale naprawdę twarde, tym razem pozwolę sam sobie udzielić najpierw głosu. Zależy mi na tym, aby nasi goście podali dwie liczby, pierwszą - określającą produkcję w postaci projektów, imprez, drugą - określającą koszty dzielenia pieniędzy lub zarządzania nimi. Jak wiemy, każda instytucja, która dysponuje pieniędzmi, trochę zostawia sobie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#CzesławBielecki">Chciałbym dowiedzieć się, jakie są koszty własne struktur zarządzających projektami, które zostały wymienione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RafałWiśniewski">Jest to bardzo trudne pytanie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych przeprowadziło w ub.r. 5 tys. projektów promocyjnych na tę samą kwotę 80 mln zł. To oznacza, że jeden projekt został zrealizowany za 4 tys. zł. Z naszych danych wynika, że 3/4 tych projektów zostało zrealizowane na kwotę minimum 12 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#RafałWiśniewski">Oznacza to, że dzięki pracownikom centrali, czyli dwóch departamentów promocyjnych i pracownikom placówek został wytworzony dodatkowy budżet poza budżetem państwa w wysokości 40 mln zł, czyli dwukrotnie większy niż koszty zaangażowane.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#RafałWiśniewski">Jeśli to uwzględnić, można powiedzieć, że te 30 osób w kraju i kilkadziesiąt na placówkach wytworzyło, poza efektem promocyjnym, dodatkowy pozabudżetowy fundusz, wielokrotnie przekraczający koszty utrzymania tego grona osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#CzesławBielecki">Jakie są te koszty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RafałWiśniewski">Myślę, że wszyscy państwo wiedzą, jakie są pensje w administracji rządowej i ile kosztuje 30 etatów. W Instytucie im. Goethego proporcja wynosi 1:9, to znaczy 1/10 budżetu przeznaczona jest na działalność programową, a 9/10 na utrzymanie placówek i liczącej 256 etatów centrali w Monachium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszDonocik">Jeżeli chodzi o EXPO-2000 w Hanowerze, dysponowaliśmy 47 mln zł z budżetu państwa i 5 mln zł w ramach sponsoringu od różnych firm i instytucji. Dysponowaliśmy netto środkami w wysokości 42 mln zł. Koszty biurokracji wyniosły ok. 3 mln zł, to jest 7,6% ogólnie wydatkowanych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#TadeuszDonocik">Ponieśliśmy również koszty związane z przetargami, np. na „Dzień polski”. Towarzystwo im. H. Wieniawskiego wygrało przetarg i liczyło sobie pewne koszty administracyjne, przy czym nie mogły one przekraczać 10% całej kwoty. Jeżeli chodzi o bieżącą działalność Ministerstwa Gospodarki, wszystkie pieniądze są rozdysponowane siłami departamentu, który zatrudnia 16 osób. Roczny koszt wiąże się z utrzymaniem departamentu i wynosi ok. 4 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DamianKalbarczyk">Trudno odpowiedzieć na pytanie sformułowane przez pana przewodniczącego, biorąc pod uwagę, że jest to trzeci miesiąc działalności Instytutu.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#DamianKalbarczyk">Jeśli chodzi o projekt „Europalia”, wszystkie koszty związane z administracją projektu będą na poziomie 6% budżetu. Jeśli chodzi o dni kultury polskiej w Rosji, koszty administracyjne nie przekroczą 3–4% budżetu na ten cel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RomanKornacki">Działalność Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych nie koncentruje się wyłącznie na promocji. Dotyczy również obsługi inwestorów oraz promocji wewnątrz kraju, a także obejmuje prowadzenie badań. W związku z tym łączna kwota wydawana na działalność w ub.r. przekroczyła 6 mln zł, w br. będzie to wyższa kwota.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#RomanKornacki">Na samą promocję wydaliśmy w ub.r. 1,694 mln zł plus dodatkowe koszty pozyskiwane od sponsorów lub poprzez działalność typu komercyjnego na łączną sumę ok. 1 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszDonocik">Państwowa Agencja Inwestycji Zagranicznych otrzymała w ub.r. dotację podmiotową 2,5 mln zł, w 2001 r. jest to kwota 4 mln zł. Są to przede wszystkim koszty utrzymania pracowników, koszty delegacji, utrzymania biura, czynszów. Agencja w ramach tych środków musi wykonać określone prace badawcze i różne czynności, które są cechą jej funkcjonowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejWielowieyski">Pan przewodniczący pytał o koszty akcji promocyjnej i ja to świetnie rozumiem. Jestem jednak działaczem społecznym i wiem o tym, że aby skutecznie wydać pieniądze na jakąś celową działalność, trzeba mieć dobry i dobrze opłacany zespół ludzi, którzy to wykonają.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejWielowieyski">Moje pierwsze pytanie dotyczy kryteriów. Materiały przedstawiają opis sytuacji. Prawdopodobnie wielu z nas bierze udział w tych akcjach, o których państwo mówili. Sam byłem w kilku ambasadach, wygłaszałem referaty, brałem udział w panelach i imprezach artystycznych. Ciągle zadaję sobie pytanie, jaki jest efekt tego typu działań. Sprawy są niewymierne i nieporównywalne. Czym innym jest udział w wystawie światowej, a czym innym zorganizowanie spotkania czytelników. Dla każdego specyficznego obszaru działalności trzeba ustalić jakieś kryteria.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#AndrzejWielowieyski">Materiały, które otrzymaliśmy, dowodzą, że podejmujemy działania promocyjne na wielu płaszczyznach. Trudno nie zauważyć, że odbywa się to przy 4-krotnym wzroście wydatków. Czy zwiększenie wydatkowania środków nastąpiło na kierunkach najważniejszych i najefektywniejszych?</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#AndrzejWielowieyski">Sugerowałbym przygotowanie koreferatów, których autorzy dokonaliby oceny podjętych przez resort działań i sposobu rozdysponowania środków. Zadaniem Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Gospodarki jest ocena efektywności działania.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#AndrzejWielowieyski">Czy w podejmowanych działaniach staraliśmy się wykorzystać nasze doświadczenia we współpracy międzynarodowej na terenie Europy? Modelowym przykładem jest współpraca nordycka. Działania w dziedzinie promocji kulturalnej podejmowane są wspólnie. Zapewniono mnie, że w dziedzinie promocji eksportowej, handlowej kraje skandynawskie również ściśle współpracują ze sobą.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#AndrzejWielowieyski">Wielu odbiorców nie dostrzega różnic między poszczególnymi krajami Europy Środkowej. Niekiedy są one mylone ze sobą. Podejmowanie wspólnych działań z partnerami z Grupy Wyszehradzkiej wydaje się więc sensowne. Mam na myśli również współpracę z Litwą. Interesuje mnie, czy tego typu działania podejmowane są systematycznie i jakie są plany na przyszłość. Skandynawowie mocno podkreślają, że prowadzona w ten sposób od kilkunastu lat promocja okazała się niezwykle skuteczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StefanMeller">W praktyce w większości krajów europejskich funkcjonują polskie, czeskie i węgierskie instytuty kultury. Wszystkie nasze instytucje działające w Europie Zachodniej są otwarte na współpracę i współdziałają aktywnie z tymi krajami, które nie mają instytutów kultury. Najczęściej dotyczy to Ukrainy, Litwy i pozostałych państw bałtyckich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WaldemarPawłowski">Chciałbym nawiązać do pytania posła Andrzeja Wielowieyskiego, dotyczącego efektów promocji. Interesuje mnie, jakie konkretnie korzyści uzyskaliśmy dzięki działaniom promocyjnym.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WaldemarPawłowski">Drugie pytanie dotyczy promocji regionów. Zgadzam się z panem ministrem, że jeśli chodzi o promocję regionów, można powiedzieć, że nic nie robiliśmy w tej sprawie. Była inicjatywa zapraszania do poszczególnych regionów Polski dyplomatów akredytowanych w Polsce. Jakie były ich wrażenia? Czy Ministerstwo Spraw Zagranicznych interesowało się opiniami dyplomatów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MirosławStyczeń">Mam krótkie pytanie do dyrektora Instytutu im. Adama Mickiewicza. Niedawno otrzymałem pierwszy numer czasopisma środkowoeuropejskiego pt. „Kafka”, wydawanego przez spółkę zależną od Instytutu im. Goethego w języku niemieckim, polskim, czeskim i słowackim. Czy podobna inicjatywa skierowana nieco dalej na Wschód przewidziana jest w planach Instytutu im. Adama Mickiewicza? Dodam, że jest to czasopismo kulturalno-publicystyczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#CzesławBielecki">Czy są jeszcze jakieś pytania? Jeśli nie, proszę naszych gości o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StefanMeller">Jeśli chodzi o pytanie szczegółowe dotyczące opinii dyplomatów zagranicznych z podróży po Polsce, prosiłbym, żeby odpowiedział na nie dyrektor Rafał Wiśniewski, ponieważ ja dopiero od dwóch miesięcy jestem w Warszawie i nie mam na ten temat żadnej wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#StefanMeller">Jeśli chodzi o media, są one narodowocentryczne i jest to zrozumiałe. Wykraczają poza ten zakres swoich zainteresowań, gdy wydarzy się coś nadzwyczajnego, albo co dotyczy żywotnie całej Unii Europejskiej, ale w tym sensie, że i danego kraju.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#StefanMeller">Możemy wyprodukować dowolne materiały. Problem polega na tym, żeby potem porozumieć się z poszczególnymi stacjami telewizyjnymi w sprawie emisji danego materiału. To nie jest problem jakości produktu, lecz problem narastającej samowystarczalności i zainteresowania skierowanego wobec siebie samego. W naszym interesie jest, żeby taki marazm przełamywać. Jest to główny cel działań promocyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RafałWiśniewski">Jeśli chodzi o wizyty dyplomatów akredytowanych w Warszawie w regionach Polski, jest to wspólna akcja Departamentu Promocji Ministerstwa Spraw Zagranicznych i protokołu dyplomatycznego, zainicjowana w 1998 lub w 1999 r. Oczywiście nie prowadzimy badań, bo nie mamy do tego żadnego aparatu. Generalnie prawidłowość jest taka sama jak przy wizytach studyjnych cudzoziemców w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#RafałWiśniewski">Otóż są takie kraje, po odwiedzeniu których cudzoziemcy mają przekonanie - jest gorzej niż myśleliśmy. Są i takie, w których okazuje się, że jest dużo lepiej niż przewidywano. Problem Polski, ale i jej szansa polega na tym, że należy do tej drugiej grupy państw. Oznacza to, że wiedza na temat Polski jest minimalna, że stereotypy są raczej negatywne niż pozytywne i że mało ludzi do Polski przyjeżdża. Przypomnę, że w Pradze mieszka na stałe 40 tys. Amerykanów, jak w Paryżu w okresie międzywojennym. Jest moda na podróż do Pragi. My jesteśmy w innej sytuacji. Polska ze względów klimatycznych, turystycznych, złych stereotypów jest poza trasami wycieczek.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#RafałWiśniewski">Jeśli chodzi o kryteria rozdziału środków, na życzenie Komisji możemy przedstawić podział środków według kryteriów geograficznych i terytorialnych. W ub.r. 51% środków promocyjnych wydaliśmy w państwach Unii Europejskiej, 27% w państwach Europy Środkowej i Wschodniej. To wyraźnie pokazuje, że przyjęte przez rząd priorytety w kierunkach polityki zagranicznej są przez nas przestrzegane.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#RafałWiśniewski">Należy również uwzględnić fakt, że żeby zorganizować cokolwiek na Ukrainie, trzeba za to zapłacić samemu, a żeby zorganizować coś we Włoszech, można liczyć na sponsorów w kraju i za granicą.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#RafałWiśniewski">Inną sprawą jest kryterium typu podejmowanych działań. Wyraźnie widać, iż w ostatnich latach przyrost środków na promocję kulturalną w Ministerstwie Spraw Zagranicznych był znacznie mniejszy niż przyrost środków na promocję ogólną i polityczną. Uznaliśmy, że to, co się nazywa instrumentarium promocji politycznej, propagandy, było do tej pory niedostatecznie dowartościowane.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#RafałWiśniewski">Znacznie większe pieniądze inwestujemy teraz w promocję poprzez obujęzyczne portale internetowe przygotowywane w centrali i na placówkach, wizyty studyjne w Polsce i produkcję materiałów informacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#RafałWiśniewski">Staramy się koordynować działania z innymi państwami regionu. Instytut im. Adama Mickiewicza dlatego nie ma w swojej nazwie „polski”, że sądzimy, iż kiedyś może zostać poproszony przez inne kraje, żeby przejąć pewien udział w profesjonalnej promocji kulturalnej tych krajów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DamianKalbarczyk">Wydawanie pisma zajmującego się kulturą w kontekście informacyjnym i publicystycznym jest zadaniem statutowym Instytutu. Merytoryczne założenia do tego pisma przyjęliśmy w wyniku długich negocjacji z Ministerstwem Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W tej chwili trwa procedura konkursowa wyłonienia konkretnych osób, które będą przygotowywać to pismo. Dotychczas ogłoszone dwa konkursy, niestety, nie dały rezultatu. Mam nadzieję, że w pierwszej połowie br. ukaże się pierwszy, sygnalny numer pisma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#CzesławBielecki">Chciałbym bardzo podziękować wszystkim naszym gościom za prezentację i odpowiedź na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszDonocik">Bardzo przepraszam, ale mam obowiązek odpowiedzieć na pytania poselskie, które dotyczyły badania efektywności podejmowanych działań i kryteriów podziału środków.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#TadeuszDonocik">Chciałbym poinformować, że oprócz kryteriów, które są opisane w dostarczonej państwu broszurze, umożliwiających dostęp do środków, minister gospodarki prowadzi analizy efektów uzyskanych z wydanych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#TadeuszDonocik">Po pierwsze - mierzymy doraźne efekty, takie, jak liczba zwiedzających w przypadku „EXPO-2000” w Hanowerze. Ponadto badamy efekty w kategoriach makroekonomicznych, to znaczy na ile wydanie pieniędzy w ciągu roku czy dwóch lat zmienia sytuację w handlu zagranicznym, czy potrafimy więcej eksportować i do jakich krajów. Dwa lata temu kupiliśmy system ekonomiczny, pierwotnie wyprodukowany w Japonii, który został zaadaptowany do naszych warunków. System, po wprowadzeniu na bieżąco danych związanych z handlem zagranicznym podpowiada, co należy zrobić, żeby zmienić tendencje, a także ile środków trzeba przeznaczyć na promocję i na jakie kierunki, aby uzyskać zamierzony efekt. Te badania w dłuższej perspektywie czasu będą świetnym narzędziem do sterowania procesami prawnymi, legislacyjnymi i strumieniami pieniędzy ze środków pomocowych.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#TadeuszDonocik">Jeśli chodzi o współpracę nordycką, oczywiście traktujemy ją bardzo poważnie. Organizowanych jest wiele misji gospodarczych, również do krajów bałtyckich. Kowno jest miastem, gdzie rocznie na targi wyjeżdża ponad 400 przedsiębiorców. To jest fenomen.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#TadeuszDonocik">Gdyby we wszystkich państwach współpraca pomiędzy ambasadorem a wydziałem ekonomiczno-handlowym układała się tak jak w Paryżu, gdy ambasadorem RP był pan minister Stefan Meller, na pewno efekty współdziałania byłyby jeszcze większe. Korzystam z okazji żeby podziękować panu ministrowi Stefanowi Mellerowi za wspaniale układającą się współpracę na płaszczyźnie gospodarczej. Jako ambasador RP był obecny w regionach, uczestniczył w misjach i seminariach. Wiele wydarzeń w Paryżu i na terenie Francji nie obywało się bez osobistego udziału ówczesnego ambasadora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#CzesławBielecki">Dziękuję za tę wnikliwą odpowiedź. Chciałbym zakończyć ten punkt naszego porządku dziennego prośbą do wszystkich gości, aby dostarczyli nam precyzyjne dane dotyczące wydawania środków na promocję.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#CzesławBielecki">Panie ministrze, biura radcy handlowego mają pewne koszty własne. Mierzony jest również poziom naszych obrotów handlowych z poszczególnymi krajami. Oczywiście nie na każdym rynku działa się tak samo, niemniej jednak pojawiają się dość interesujące dysproporcje między kosztem utrzymania biura radcy handlowego a rzeczywistymi korzyściami dla państwa z powodu utrzymywania takiej placówki.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#CzesławBielecki">Proponuję zamknąć ten punkt porządku dziennego. Proszę o dostarczenie Komisji danych, bo tylko one mogą być podstawą ewentualnych kontrujących ekspertyz. Dziękuję naszym gościom za udział w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#CzesławBielecki">Przystępujemy do punktu drugiego porządku dziennego, który obejmuje rozpatrzenie zawiadomienia prezesa Rady Ministrów o zamiarze przedstawienia Prezydentowi RP do ratyfikacji, bez zgody wyrażonej w ustawie, umowy między rządem RP a rządem Republiki Litewskiej o współpracy w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej i innych poważnych przestępstw, podpisanej w Warszawie 4 kwietnia 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#CzesławBielecki">Marszałek Sejmu na podstawie art. 61 ust. 2 regulaminu Sejmu RP skierował zawiadomienie do Komisji Spraw Zagranicznych celem zajęcia stanowiska co do zasadności wybranego przez Radę Ministrów trybu ratyfikacji umowy. Proponuję, abyśmy po rozpatrzeniu tego zawiadomienia nie zgłosili zastrzeżeń co do zasadności wybranego przez Radę Ministrów trybu ratyfikacji umowy. Chciałbym zwrócić uwagę, że jest to o tyle istotne, iż pozwoli nam przy uproszczonej procedurze zająć stanowisko w sprawie nie budzącej wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#CzesławBielecki">Czy są głosy sprzeciwu wobec takiego stanowiska Komisji? Nie ma, zatem stwierdzam, że Komisja nie zgłasza zastrzeżeń co do zasadności trybu ratyfikacji umowy wybranego przez Radę Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#CzesławBielecki">Na tym zamykam rozpatrywanie punktu drugiego porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#CzesławBielecki">Przystępujemy do punktu trzeciego porządku obrad, dotyczącego podjęcia inicjatywy ustawodawczej w sprawie komisyjnego projektu ustawy o służbie zagranicznej.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#CzesławBielecki">Chciałbym powitać ekspertów Komisji: prof. Huberta Izdebskiego, mec. Jana Zielińskiego i mec. Jerzego Kaczorka, którzy są autorami projektu komisyjnego ustawy o służbie zagranicznej.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#CzesławBielecki">Jestem winien posłom krótką informację na ten temat. W trakcie prac nad projektem komisyjnym informowałem o tym szefów poszczególnych klubów i członków prezydium Komisji. Rząd pracował nad projektem ustawy o służbie zagranicznej. Już w okresie kierowania resortem przez ministra Bronisława Geremka sprawą tą zajmował się dyrektor Michał Radlicki. Rząd nie uzgodnił swojego projektu. Nie została uregulowana sprawa relacji pomiędzy służbą cywilną a służbą zagraniczną.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#CzesławBielecki">Rząd nie osiągnął wewnątrz zgody pomiędzy szefem służby publicznej, ministrem Janem Pastwą a dyrektorem Michałem Radlickim, odpowiedzialnym za te sprawy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, co do tego, na ile służba zagraniczna, jako człon służby cywilnej, zachowa charakterystyczną różnicę i nawet pewną autonomię, a jednocześnie będzie umożliwione sprawne poruszanie się pomiędzy służbą cywilną i służbą zagraniczną.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#CzesławBielecki">Uzyskaliśmy dwie opinie o pierwszej wersji projektu, nad którymi pracowałem z ministrem Pastwą i dyrektorem Michałem Radlickim, nie występującymi jako przedstawiciele resortów, lecz działającymi bona fide. Były to opinie umiarkowanie pozytywne. Ponieważ wyraz „umiarkowanie” wzbudziło pewne wątpliwości, skierowałem projekt jeszcze raz do zaopiniowania do prof. Huberta Izdebskiego.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#CzesławBielecki">W wyniku zaproponowanych w tej opinii rozstrzygających rozwiązań mec. Zielińskiego i prof. Huberta Izdebskiego, zleciłem im opracowanie projektu ustawy, konsultując to z zainteresowanymi resortami. Jest to rodzaj projektu poddającego się już opinii klubów. Po konsultacjach z szefami poszczególnych klubów zaproponowałem, abyśmy opracowali ten projekt jako projekt komisyjny, ponadpartyjny. Taki jest sens projektu opracowanego przez wymienionych przeze mnie wybornych legislatorów.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#CzesławBielecki">Chciałbym, abyśmy w wyniku dzisiejszych obrad mogli powołać podkomisję, która zajęłaby się projektem komisyjnym. Wiem, że na udział w pracach podkomisji zgodzili się posłowie: Olga Krzyżanowska, Mirosław Styczeń i Włodzimierz Cimoszewicz. Ponadto proponowałbym z klubu PSL posła Janusza Dobrosza lub posła Aleksandra Łuczaka.</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#CzesławBielecki">Czy posłowie chcieliby zadać jakieś pytania, czy ograniczymy się do podjęcia decyzji w sprawie powołania podkomisji, która przedstawi nam sprawozdanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StefanNiesiołowski">Sensowne wydaje się powołanie podkomisji. Chciałbym zapytać, na czym polega istota kontrowersji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#CzesławBielecki">Poprosiłbym o wyjaśnienie kogoś, kto nie był stroną, a był rozsądzającym jako fachowiec. Proszę o zabranie głosu któregoś z naszych ekspertów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#HubertIzdebski">Trudno jest zagłębiać się w szczegóły. Będziemy się nimi zajmować w czasie pracy nad tekstem. Generalny problem dotyczył kwestii, na ile sformułowanie ustawy o służbie cywilnej, że jest korpus służby zagranicznej uregulowany odrębnymi przepisami, ale wchodzący w skład korpusu służby cywilnej, będzie możliwe do zrealizowania, na ile wyodrębnienie czegoś, co już ustawowo nazwano korpusem, w ramach czegoś, co też nazwano korpusem, może być daleko posunięte.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#HubertIzdebski">Innymi słowy problem polega na tym, jak dalece korpus służby zagranicznej jest wyodrębniony z korpusu służby cywilnej. Jeżeli będzie silnie wyodrębniony, oznaczać to będzie równoległą drogę kariery w stosunku do służby cywilnej. Nie byłoby możliwości przenoszenia osoby pracującej w służbie cywilnej do korpusu służby zagranicznej. Jest to jeden z dwóch możliwych sposobów rozumienia.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#HubertIzdebski">Drugi jest odwrotny, mianowicie korpus służby zagranicznej jest specjalną częścią służby cywilnej, mającą ze względu na specyfikę służby szczególne prawa i obowiązki, ale w ramach służby cywilnej. W związku z tym wyjątki ustawowe od tego, co wynika z generalnej regulacji w zakresie służby cywilnej, są podyktowane szczególnie uzasadnionymi potrzebami tej służby, natomiast nie ulega wątpliwości, że ta ustawa jest materią wyjątków od ogólnej regulacji w służbie cywilnej. Można powiedzieć, że w jakimś stopniu przyjęte jest w projekcie kompromisowe rozwiązanie, ale opierające się raczej na tej drugiej zasadzie, iż korpus służby zagranicznej - co już ustawodawca przesądził - jest częścią korpusu służby cywilnej. To pociąga za sobą dalsze konsekwencje, także natury legislacyjnej, mianowicie ustawa zajmuje się wyjątkami od ogólnego statusu. Jeśli ktoś jest w korpusie służby zagranicznej, to jest w korpusie służby cywilnej. Normuje się tylko to, czym jego status, ze względu na to, że jest w służbie zagranicznej, różni się od statusu innych pracowników służby cywilnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Rozumiem, że podkomisja przedstawi efekt swoich prac Komisji. Wtedy dopiero Komisja zadecyduje, czy będzie to komisyjny projekt, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#CzesławBielecki">Taka była moja intencja. Chodziło o to, żeby Komisja nie rozpoczynała pracy od podstaw, lecz aby pracowała nad spójnym tekstem legislacyjnym, który uwzględnia z trudem wynegocjowany kompromis.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#CzesławBielecki">Z jednej strony chodzi o to, żeby nie tracić pewnych ludzi, z drugiej strony - jest pewna specyfika służby zagranicznej, która powoduje, że nie jest to tylko część służby cywilnej o charakterze resortowym. Zależy mi na tym, żeby wszystkie kluby i ich przedstawiciele mogli krytycznie spojrzeć na ten projekt i zadecydować, jakiego typu korekty, nie naruszające istoty zaproponowanych rozwiązań, są konieczne do wprowadzenia.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#CzesławBielecki">Jest sugestia posłanki Olgi Krzyżanowskiej, aby w pracach podkomisji uczestniczył także poseł Edward Wende. Przypominam, że prezydium Komisji zaproponowało następujących posłów: Olgę Krzyżanowską, Włodzimierza Cimoszewicza, Janusza Dobrosza, Edwarda Wende i Mirosława Stycznia. Ten zespół przygotuje sprawozdanie we współpracy z ekspertami.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#CzesławBielecki">Czy jest sprzeciw wobec zaproponowanego składu podkomisji? Jeśli nie, stwierdzam, że Komisja powołała podkomisję w wyżej wymienionym składzie.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#CzesławBielecki">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie punktu trzeciego porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AntoniKobielusz">Złą praktyką staje się, że materiały otrzymujemy na posiedzeniu Komisji. Może dobrym rozwiązaniem byłoby przekazywanie materiałów pocztą elektroniczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#CzesławBielecki">Przyjmuję tę sugestię i przekażę sekretariatowi Komisji do wykonania. Jeżeli nie ma innych uwag, dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>