text_structure.xml
27.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#CzesławBielecki">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych oraz Komisji Transportu i Łączności. Witam posłów i zaproszonych gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#CzesławBielecki">Bardzo proszę pana ministra Stańczyka o przedstawienie uzasadnienia rządowego projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanuszStańczyk">Rząd przedkłada projekt ustawy w sprawie wyrażenia zgody na dokonanie przez Prezydenta RP ratyfikacji Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza, sporządzonej w Montego Bay dnia 10 grudnia 1982 r. Do Konwencji załączone jest Porozumienie w sprawie implementacji jej Części XI, dotyczącej gospodarowania zasobami mórz i oceanów poza jurysdykcją państwową. Powyższe Porozumienie zostało podpisane dnia 29 lipca 1994 r. i jest integralną częścią Konwencji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanuszStańczyk">Konwencja o prawie morza została przyjęta podczas III Konferencji prawa morza, która jest powszechnie uznawana za jedną z największych i najważniejszych konferencji w historii stosunków międzynarodowych. Sama Konwencja ma znaczenie przełomowe, gdyż z jednej strony kodyfikuje normy prawa zwyczajowego, dotyczącego korzystania z mórz i oceanów, z drugiej zaś zawiera nowe przepisy dotyczące praw i obowiązków państw, związanych z ochroną zasobów żywych i naturalnych.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JanuszStańczyk">Jeśli miałbym przytaczać argumenty przemawiające za ratyfikowaniem Konwencji, odwołałbym się do pozytywnych elementów Konwencji, na które w grudniu 1982 r., na kilka dni przed otwarciem do podpisu dokumentu, wskazał przewodniczący Konwencji.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JanuszStańczyk">Konwencja przede wszystkim służy umacnianiu międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa, bowiem w miejsce sprzecznych interesów państw przynosi uzgodnione granice: morza terytorialnego, strefy przyległej, wyłącznej strefy ekonomicznej oraz szelfu kontynentalnego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JanuszStańczyk">Konwencja chroni interes społeczności międzynarodowej w utrzymaniu wolności żeglugi. Stanowi również zabezpieczenie interesu społeczności międzynarodowej w ochronie i zapewnieniu optymalnego wykorzystania żywych zasobów morza.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JanuszStańczyk">Konwencja zawiera nowe ważne postanowienia dla ochrony środowiska morskiego przed zanieczyszczeniami, jak również nowe postanowienia dotyczące badań naukowych, sprawiedliwie równoważące interesy państw prowadzących badania i państw nadbrzeżnych. Interes społeczności międzynarodowej zostaje także zabezpieczony przez przyjęcie w Konwencji obowiązkowego systemu załatwiania sporów.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JanuszStańczyk">Konwencja zapewnia wprowadzenie w życie zasady wspólnego dziedzictwa ludzkości w odniesieniu do zasobów dna mórz i oceanów poza jurysdykcją państwową poprzez wydzielenie ich w obszar, którego zarządzanie odbywa się na specjalnych zasadach określonych w konwencji.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JanuszStańczyk">Jakie są korzyści dla Polski z Konwencji o prawie morza? Polska ustanowiła swoje morze terytorialne i wyłączną strefę ekonomiczną. W granicach swojej strefy Polska korzysta z wolności układania kabli i rurociągów. Może wydawać w odniesieniu do strefy przepisy dotyczące zapobiegania, zmniejszania i kontroli zanieczyszczeń powodowanych przez statki, zgodnie z ogólnie przyjętymi, międzynarodowymi zasadami i standardami. Wszystkie powyższe prawa zabezpiecza Konwencja.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JanuszStańczyk">Uprawiając żeglugę międzynarodową, statki podnoszące polską banderę korzystają z prawa nieszkodliwego przepływu przez morze terytorialne obcych państw, z prawa tranzytu przez cieśniny przeznaczone do żeglugi międzynarodowej, z prawa przejścia archipelagowym szlakiem morskim, z żeglugi i rybołówstwa na morzu otwartym, ze swobody przelotu nad tymi strefami ekonomicznymi i morzem otwartym, a także z możliwości uczestniczenia w eksploracji i eksploatacji zasobów mineralnych międzynarodowego obszaru dna mórz i oceanów.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JanuszStańczyk">Przepisy Konwencji są korzystne dla Polski, ponieważ poza obowiązkami w dziedzinie ochrony zasobów żywych mórz i oceanów, które dla wszystkich państw są identyczne, nie ograniczają jej działalności na morzu.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JanuszStańczyk">Rzeczpospolita Polska, jeszcze przed formalnym związaniem się postanowieniami Konwencji dokonała wielu prac związanych z dostosowaniem prawa wewnętrznego do wymogów określonych w Konwencji. Było to możliwe dzięki uznaniu, że zmiany w ustawodawstwie mogą być dokonane na podstawie międzynarodowego prawa zwyczajowego.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JanuszStańczyk">Najważniejszymi aktami wprowadzającymi przepisy Konwencji albo przepisy równoległego prawa międzynarodowego zwyczajowego do polskiego porządku prawnego są: ustawa z dnia 21 marca 1991 r. o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej oraz ustawa z dnia 16 marca 1995 r. o zapobieganiu zanieczyszczaniu morza przez statki.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JanuszStańczyk">Wiele postanowień Konwencji nakłada na Polskę konieczność nieznacznych nowelizacji kilku obowiązujących aktów prawnych. W Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej zostały przeprowadzone odpowiednie analizy, lecz ich wprowadzenie w życie będzie możliwe dopiero po związaniu się przez Polskę postanowieniami Konwencji.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JanuszStańczyk">Zmiana w dotychczasowym statusie prawnym polskich obszarów morskich polega na ustanowieniu wyłącznej strefy ekonomicznej. Tym samym Polska ustanowiła swoją strefę wyłącznych praw do zasobów naturalnych wód, dna morskiego i jego wnętrza. Polska ma prawo w ramach swojej strefy do eksploatowania, badania, ochrony i gospodarowania zasobami naturalnymi, zarówno żywymi, jak i nieożywionymi, pod warunkiem przestrzegania odpowiednich przepisów międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JanuszStańczyk">Zgodnie z postanowieniami Porozumienia w sprawie implementacji Części XI Konwencji, którego Polska jest sygnatariuszem w gronie 24 państw, dno mórz i oceanów poza granicami jurysdykcji państwowej zwane obszarem oraz jego zasady zostały uznane za wspólne dziedzictwo ludzkości. Podpisując Porozumienie oraz decydując się na jego tymczasowe stosowanie. Polska stała się na tych warunkach tymczasowym członkiem Międzynarodowej Organizacji Dna Morskiego, w której odgrywa znaczącą rolę.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JanuszStańczyk">Polska będąc stroną porozumienia w sprawie utworzenia międzynarodowej organizacji Interocean Metal, zajmującej się eksploatacją złóż dna morskiego. Uczestniczy w pracach mających na celu przygotowanie mającej nastąpić w przyszłości eksploatacji złóż konkrecji żelazowo-manganowej na Oceanie Spokojnym.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JanuszStańczyk">Organizacja Interocean Metal, zgodnie z postanowieniami Konwencji, została zarejestrowana jako inwestor pionierski i posiada wyłączne prawo do prowadzenia działalności badawczej i wydobywczej w jednym z regionów Oceanu Spokojnego.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JanuszStańczyk">O ile trudno jest oczekiwać bezpośrednich i natychmiastowych korzyści z samej eksploatacji na wstępnym etapie, z uwagi na warunki naturalne obszarów, w ramach których powyższe złoża się znajdują, bardzo realne jest korzystanie przez polskie przedsiębiorstwa z popytu na rozwój i budowę specjalistycznych statków i innych urządzeń służących do badania i poszukiwania konkrecji oraz ich wydobywania.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JanuszStańczyk">Porozumienie w sprawie implementacji Części XI Konwencji nie wymaga przeprowadzenia dodatkowej procedury przyjęcia. Zgodnie z art. 4 ust. 1 Porozumienia przystąpienie do Konwencji prawa morza stanowi również wyrażenie zgody na związanie się postanowieniami wyżej wymienionego Porozumienia.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#JanuszStańczyk">Konwencja prawa morza nie przewiduje składania zastrzeżeń, a jedynie oświadczeń dotyczących stosunku państw do poszczególnych jej postanowień i ich interpretacji. Jeden z rodzajów oświadczeń dotyczy sposobu rozstrzygania sporów międzypaństwowych. Mając na uwadze okoliczność, że złożenie takiej deklaracji jest możliwe w każdym czasie po ratyfikacji Konwencji, nie wydaje się celowe składania takiego oświadczenia już obecnie.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#JanuszStańczyk">Konwencja prawa morza podlega ratyfikacji w trybie przewidzianym w art. 89 ust. 1 konstytucji, ponieważ wiąże się z uczestnictwem Polski w Organizacji Dna Morskiego. Dodatkowo ratyfikacja Konwencji spowoduje obciążenie finansowe, wynikające z uczestnictwa w Organizacji Dna Morskiego. W 1998 r. koszty te wyniosą 16,5 tys. USD.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#JanuszStańczyk">Rząd nadał projektowi ustawy tryb pilny, co było podyktowane okolicznością, iż zgodnie z art. 7 ust. 3 Porozumienia w sprawie implementacji Części XI Konwencji, jego tymczasowe stosowanie ustaje z dniem 16 listopada br. Niezwiązanie się postanowieniem wyżej wymienionego Porozumienia oraz samej Konwencji prawa morza przed dniem 16 listopada br. spowodowałoby wygaśnięcie członkostwa Polski w powyższej organizacji. Wobec znaczącej roli, jaką odgrywa w niej Polska, byłby to poważny uszczerbek dla naszych interesów.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#JanuszStańczyk">Konwencja o prawie morza, podobnie jak inne umowy wielostronne, powstała w wyniku kompromisu. W tym kompromisie uczestniczyła również Polska. Dzięki niemu społeczność międzynarodowa zyskała wszechstronny instrument dla ochrony i zachowania zasobów większej powierzchni naszej planety - mórz i oceanów.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#JanuszStańczyk">Jak każdy kompromis, wzbudzała i wzbudza zastrzeżenia wielu państw. Musiała jednak wziąć pod uwagę zarówno interesy państw nadbrzeżnych, jak i państw korzystających z morza otwartego, bądź obszarów morskich innych państw. Pod tym względem Konwencja jest dokumentem przełomowym. Celowość jej ratyfikacji nie stanowi więc kontrowersyjnego problemu.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#JanuszStańczyk">Biorąc pod uwagę powyższe, wnoszę o pozytywne rekomendowanie przez Komisję przedłożonego projektu ustawy o ratyfikacji Konwencji o prawie morza.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#CzesławBielecki">Dziękuję panu ministrowi. Czy ktoś z członków Komisji chciałby zadać pytanie panu ministrowi?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#LonginPastusiak">Prosiłbym o wyjaśnienie, dlaczego tak dużo czasu minęło od momentu sporządzenia Konwencji do jej ratyfikacji. Wiem, że wiele innych krajów także bardzo późno ratyfikowało Konwencję. Czy w naszym przypadku były jakieś szczególne powody?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszIwiński">Pierwsze moje pytanie było identyczne z pytaniem przedmówcy. Polscy specjaliści należący do najwybitniejszych na świecie, od lat 60. współuczestniczyli w tworzeniu prawa morza. Zasadne wydaje się więc pytanie, dlaczego Polska ratyfikuje konwencję niejako w ostatnim momencie. Pytanie to odnosi się nie tylko do obecnego rządu.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#TadeuszIwiński">Zgodnie z Konwencją jest utworzony Międzynarodowy Trybunał Prawa Morza, składający się z 21 osób. Czy Polska będzie starała się preferować swojego kandydata? Oczywiście, jak w przypadku innych tego typu ciał, wybory będą odbywały się według grup geograficznych. W Trybunale będą zasiadać niezależne autorytety. Czy przewidujemy podjęcie działań w tej sprawie bardziej racjonalnych niż w odniesieniu do członkostwa naszych wybitnych przedstawicieli w innych tego typu ciałach? W ostatnich latach działanie te były fatalnie przygotowane i źle się skończyły.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofKamiński">Panie ministrze, czy po ratyfikacji tej konwencji, będziemy mieli narzędzia prawne do ochrony naszych interesów na Morzu Ochockim i w Cieśninie Pilawskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#CzesławBielecki">Czy są jeszcze pytania do pana ministra? Jeśli nie, to proszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanuszStańczyk">Odpowiadam na pytanie posłów Pastusiaka i Iwińskiego, dlaczego na tak późnym etapie Konwencja prawa morza jest przedkładana Sejmowi z prośbą o zgodę na ratyfikację przez Prezydenta RP. Rzeczywiście administracja rządowa nie jest w tej sprawie bez winy, aczkolwiek jest wiele aspektów, które to opóźnienie tłumaczą.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JanuszStańczyk">Zdumiewa upłynięcie 16 lat od chwili otwarcia Konwencji do podpisu i przedłożenia inicjatywy rządowej w sprawie ratyfikacji. Proszę jednak pamiętać, że Konwencja weszła w życie i to prawie wyłącznie dzięki państwom Trzeciego Świata w 1994 r. Bardzo wysoko został określony próg ratyfikacji niezbędnych do wejścia w życie Konwencji. Wymagano ich aż 60. Związane to było z tym, że Konwencja jest znaczącym kompromisem, nie wszystkich zadowalającym.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JanuszStańczyk">Najbardziej entuzjastycznie nastawione do tego kompromisu były państwa Trzeciego Świata, państwa rozwijające się, które nawet zapewniając wejście w życie Konwencji, nie potrafiły - i nie potrafiłyby bez dalszego rozszerzania uczestnictwa w Konwencji - zapewnić sprawnego funkcjonowania np. Części XI Konwencji. Pieniądze, jakie potrzebne są na uruchomienie Międzynarodowej Organizacji Dna Morskiego oraz pionierskich przedsięwzięć, przewyższają możliwości finansowe tych państw.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JanuszStańczyk">Od połowy lat 90. zaczął się bardziej szybki trend dochodzenia do członkostwa państw o znaczących interesach morskich i o zdolności zapewnienia Konwencji praktycznego funkcjonowania. Większość państw Unii Europejskiej przystąpiła do Konwencji w latach 1996–1997. Wówczas Polska mogła w sposób poważny myśleć o związaniu się Konwencją.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JanuszStańczyk">Rządowy projekt ustawy powinien był znaleźć się w parlamencie w ubiegłym roku. Taki był wniosek Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej. Przedłużające się prace dotyczyły prawidłowego tłumaczenia Konwencji. Zawiera ona pokaźną ilość nowej terminologii, nie znanej polskiemu prawu.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#JanuszStańczyk">Z przykrością stwierdzam, że wiarygodne przetłumaczenie dokumentu zajęło ekspertom (którzy są znakomici w dziedzinie prawa morza, ale posługują się w swojej pracy bardziej językiem angielskim i francuskim niż polskim) tak dużo czasu. Efektem pozytywnym jest to, że tekst Konwencji został prawidłowo zweryfikowany i tworzy wiele instytucji oraz pojąć prawnych, które zadomowią się w polskim prawie po ratyfikacji Konwencji.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#JanuszStańczyk">Pan poseł Iwiński pytał o zamierzenia administracji rządowej, dotyczące zgłoszenia polskiego kandydata do Międzynarodowego Trybunału Prawa Morza. Gdyby Polska nieco wcześniej związała się z Konwencją, na pewno moglibyśmy wysunąć bardzo mocną kandydaturą naszego przedstawiciela. Z żalem trzeba stwierdzić, że tak się nie mogło stać, bo szanse w pierwszych wyborach były znaczące. Polska jest krajem, który bardzo dobrze identyfikuje się w kontekście prawa morza i zagadnień morskich i nasz kandydat na pewno miałby spore szanse.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#JanuszStańczyk">Pozycja i autorytet kandydata nie są oczywiście równoznaczne ze zdolnością dyplomacji do zakończenia sukcesu kampanii, która wiedzie do wyborów. Administracja rządowa nie ma w ostatnich latach dobrej passy, jeśli chodzi o uczestniczenie w różnych wyborach międzynarodowych. Może w przypadku Trybunału Prawa Morza straciliśmy okazję, która zmieniłaby passę.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#JanuszStańczyk">Na pewno w przyszłych wyborach Polska przedstawi mocną kandydaturę i zrobi wszystko, żeby polski przedstawiciel znalazł się w Międzynarodowym Trybunale Prawa Morza.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#JanuszStańczyk">Pan poseł Kamiński zadał bardzo trudne pytanie, dotyczące Morza Ochockiego i Cieśniny Pilawskiej. Jeśli chodzi o Cieśninę Pilawską, niestety Konwencja nie daje żadnych znaczących argumentów stronie polskiej dla uzyskania zgody federacji Rosyjskiej na swobodny przepływ polskich statków przez Cieśninę Pilawską.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#JanuszStańczyk">Konwencja prawa morza nie reguluje bowiem takiej sytuacji, jaka występuje w Cieśninie Pilawskiej. Chodzi o przepływ przez cieśninę, ale na wody wewnętrzne państwa w kierunku do jego portu, dodatkowo do portu innego państwa. Nie ma żadnego postanowienia w Konwencji, które by regulowało taką sytuację i dawało mocny argument państwu również z dostępem do morza, ale przez wody wewnętrzne innego państwa.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#JanuszStańczyk">Polska nie ma prawa do żądania w sensie roszczenia prawnego, uzyskania zgody Federacji Rosyjskiej na swobodny przepływ naszych statków. Musimy poszukiwać kompromisu. Pewien zakres kontroli takiego przepływu ze strony państwa nad cieśniną, niestety będzie nie do przezwyciężenia.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#JanuszStańczyk">Kwestia Morza Ochockiego stanowiła jeden z powodów, dla których administracja rządowa nie pałała entuzjazmem w stosunku do Konwencji. Konwencja nie daje dobrych argumentów stronie polskiej, ponieważ zgodnie z interesem nie tylko Federacja Rosyjska, ale także kilku innych państw reguluje w sposób szczegółowy sytuację prawną tzw. mórz zamkniętych lub półzamkniętych. Morze Ochockie należy do tych ostatnich.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#JanuszStańczyk">Jest to sytuacja, kiedy wokół pewnego morza istnieje albo tylko jedno państwo nadbrzeżne, albo niewielka ich liczba, a jednocześnie wyjście z tego morza w kierunku morza pełnego, już innego zlewiska wodnego, jest wąskie i w całości lub w zasadniczej części jest pokryte morzem terytorialnym bądź wyłączną strefą ekonomiczną. Taka jest sytuacja Morza Ochockiego. Państwa nadbrzeżne są 2 - w przeważającej mierze Federacja Rosyjska i w pewnej części Japonia.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#JanuszStańczyk">Konwencja prawa morza w takiej sytuacji zasadniczą część uprawnień i kompetencji oddaje państwom nadbrzeżnym, a państwom tzw. oddalonym, a poławiającym na tym regionie oddaje pewne roszczenie tylko w sytuacji stwierdzonych nadwyżek w dopuszczalnej ilości połowów, statuowanej przez państwa nadbrzeżne. To stawia nas w bardzo niewygodnej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#CzesławBielecki">Dziękuję bardzo panu ministrowi. Czy są jeszcze jakieś pytania lub uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanŁopuszański">Pan minister przedstawił w swoim wystąpieniu korzyści, jakie odniesie Polska z ratyfikacji Konwencji. Czy mógłby pan powiedzieć, jakie ciężary bądź ograniczenia będą związane z przestrzeganiem Konwencji? Czy mógłby pan w przybliżeniu określić, jaki zakres zmian ustawodawczych będzie niezbędny na skutek związania się przez Polskę Konwencją?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JózefDąbrowski">Chciałbym zapytać, jak należy rozumieć zapisy określające państwa Europy Środkowo-Wschodniej jako socjalistyczne. Czy zostaną one zmienione, czy też pozostaną w obecnej postaci? Czy Polska zamierza przedłożyć oświadczenie w tej sprawie? Mam na myśli art. 161 w Części XI Konwencji, gdzie mowa jest o składzie, procedurze i głosowaniu nad wyborem rady. W pkt. b tego artykułu stwierdza się, że jednym z członków rady ma być przedstawiciel państwa z Europy Wschodniej, a w nawiasie podane jest określenie „socjalistycznej”.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JózefDąbrowski">Czy ten sposób rozumienia krajów Europy Wschodniej jest do przyjęcia dzisiaj?</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JózefDąbrowski">Pytanie drugie - dlaczego w związku z ratyfikacją Konwencji Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej nie przygotowało nowelizacji m.in. ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej oraz ustawy o obszarach morskich i administracji morskiej. Polskie ustawodawstwo powinno być dostosowane do przepisów Konwencji, która będzie ratyfikowana. Było na to dostatecznie dużo czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#CzesławBielecki">Czy są jeszcze zgłoszenia do dyskusji? Nie widzę. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanuszStańczyk">W odpowiedzi na pytania posła Łopuszańskiego chciałbym powiedzieć, że trudno wyraźnie mówić o negatywnych konsekwencjach Konwencji w odniesieniu do polskich interesów. Polska była bardzo aktywnym uczestnikiem III Konferencji prawa morza. Przedstawiciele naszego kraju sprawowali znaczące funkcje w organach tej Konferencji. Byliśmy wiodącym państwem w grupie państw śródlądowych, która w wielu zagadnieniach stanowiła „języczek u wagi” w osiąganiu kompromisu między głównymi protagonistami na tej konferencji. W poważnym stopniu Konwencja bierze pod uwagę polskie interesy i dobrze je rozwiązuje.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanuszStańczyk">Negatywny użytek z Konwencji można sobie wyobrazić. Mówiłem o tym w odniesieniu do dwóch znaczących, nie rozwiązanych do końca kwestii Cieśniny Pilawskiej i Morza Ochockiego. Można także przewidzieć w innych szczegółowych zagadnieniach argumenty przeciwko polskiemu stanowisku wywodzone z Konwencji.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JanuszStańczyk">Chciałbym jednak zapewnić, że równie mocne i - moim zdaniem - lepsze argumenty Polska może wywodzić z Konwencji, we wszystkich tych szczegółowych, a ważnych dla siebie zagadnieniach. Ten bilans jest pozytywny dla Polski.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JanuszStańczyk">Jeśli chodzi o zakres zmian ustawodawczych, jakie pociąga za sobą Konwencja, jest to zagadnienie skomplikowane i nowe, pod rządami obecnie obowiązującej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W sposób konstytucyjny została uznana zasada bezpośredniego skutku postanowień traktatowych pod warunkiem, że są one samowykonalne, a więc nie muszą być tłumaczone w sposób szczegółowy w ustawodawstwie wewnętrznym. Taki samowykonalny charakter mają wszystkie te postanowienia Konwencji, które jeszcze nie są wprowadzone do naszego porządku prawnego, a więc mogą na podstawie art. 91 konstytucji być stosowane bezpośrednio. Dodatkowo, zasadniczy akt wewnętrzny dotyczący kwestii prawa morza w prawie polskim, czyli ustawa o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej z 1991 r. już w art. 1 odsyła do ewentualnych, później zawartych przez Polskę umów międzynarodowych w tym miejscu, w którym one zawierają postanowienia sprzeczne z postanowieniami samej ustawy.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JanuszStańczyk">Odpowiadając na pytanie o zakres zmian ustawodawczych, można powiedzieć, że Konwencja mieści się w polskim porządku prawnym. Jednak zamiarem ustawodawcy nie powinno być utrzymywanie w porządku wewnętrznym reguł, które są ze sobą sprzeczne, dlatego też potrzebne jest pewne uporządkowanie materii wewnętrznej w świetle postanowień Konwencji prawa morza. Zmiany te będą niewielkie. Wszystkie niezbędne nowelizacje są już przygotowane przez Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej. Można się spodziewać bardzo szybkich inicjatywy w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JanuszStańczyk">Chciałbym odnieść się do pytania dotyczącego wzmianki o krajach socjalistycznych. Rzeczywiście Konwencja używa takich określeń, a ich usunięcie jest sprawą bardzo skomplikowaną. Konwencja została przyjęta w pewnym pakiecie i naruszenie jej integralności nawet w tak drobnej sprawie, jakkolwiek ważnej dla wnioskodawcy, spotkałoby się z wielkim oporem jednych oraz z wielkim entuzjazmem drugich, zwłaszcza tych, którzy chcą przy okazji pierwszej ingerencji w tekst konwencji zgłosić swoje własne postulaty. Jeśli zostałby zgłoszony postulat usunięcia określenia „socjalistyczne”, to zapewne Polska mogłaby taką inicjatywę przedłożyć, ale poważnie powątpiewam w praktyczność tego typu propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Nawiązując do wypowiedzi pana ministra chciałbym zapytać, czy MSZ rozważało złożenie do tego punktu Konwencji zastrzeżenia, zawierającego własną interpretację.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanuszStańczyk">Konwencja nie dopuszcza możliwości zgłoszenia zastrzeżenia, natomiast możliwe jest oświadczenie strony polskiej. Dotychczas MSZ nie przygotowało oświadczenia, ale jeśli taka będzie wola Komisji, uczynimy to. Uważaliśmy to zagadnienie za drobne i techniczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#CzesławBielecki">Kwestia precyzji tłumaczeń licznych dokumentów międzynarodowych będzie przedmiotem zainteresowania Komisji Spraw Zagranicznych. Część dokumentów już przetłumaczonych funkcjonuje w naszym prawodawstwie i poważni prawnicy zwracają uwagę na to, że na skutek błędnych tłumaczeń rodzi to mnóstwo nieporozumień.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#CzesławBielecki">Chciałbym poddać pod głosowanie wniosek o przekazanie rządowego projektu ustawy o ratyfikacji Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza wraz z Porozumieniem w sprawie implementacji Części XI Konwencji do drugiego czytania przed Sejmem z pozytywną rekomendacją. Kto z posłów opowiada się za wnioskiem?</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#CzesławBielecki">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 37 posłów, głosów przeciwnych nie było, a 1 wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#CzesławBielecki">Proponuję, aby posłem sprawozdawcą był pan poseł Szarawarski.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#CzesławBielecki">Czy jest zgoda Komisji na tę kandydaturę? Nie widzę sprzeciwu. Pan poseł Szarawarski będzie zatem sprawozdawcą Komisji.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#CzesławBielecki">Na tym zamykam wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych oraz Komisji Transportu i Łączności.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>