text_structure.xml
77.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#TomaszWójcik">Otwieram posiedzenie połączonych Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji oraz Gospodarki. Porządek obrad jest jednopunktowy - ocena efektywności narodowych funduszy inwestycyjnych. Jeśli nikt nie zgłosi uwag lub wniosku o rozszerzenie porządku obrad, to uznam, że został on zaakceptowany przez Komisję. Nikt się nie zgłosił.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#TomaszWójcik">Proponuję następujący przebieg posiedzenia. Poproszę przedstawiciela Ministerstwa Skarbu Państwa o dokonanie oceny efektywności narodowych funduszy inwestycyjnych, a następnie przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli o zaznajomienie Komisji z wynikami kontroli, którą NIK przeprowadziła w tych funduszach. Po tych wystąpieniach otworzę dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PiotrKaczorowski">W grudniu 2000 r. przekazaliśmy państwu raport na temat narodowych funduszy inwestycyjnych w całym okresie ich działalności. W ubiegłym tygodniu przysłaliśmy suplement do tego raportu, który może zawierać nieścisłe dane z tego powodu, że sprawozdania finansowe funduszy za 2000 r. są jeszcze badane przez biegłych rewidentów. Walne zgromadzenia akcjonariuszy dla podsumowania wyników finansowych w minionym roku obrachunkowym muszą się odbyć do 30 września.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PiotrKaczorowski">Przedstawię podstawowe informacje charakteryzujące kondycję ekonomiczną narodowych funduszy inwestycyjnych. W 2000 r. łączny wynik finansowy NFI był ujemny. Strata wyniosła 70 mln zł, przy czym 7 funduszy odnotowało zysk netto. Na pozycję lidera wśród tych funduszy, z zyskiem w wysokości około 25 mln zł, wysunął się NFI im. E. Kwiatkowskiego SA. Najgorsze wyniki osiągnęły fundusze zarządzane przez KP Konsorcjum, tj. NFI Octawia SA o NFI Piast SA, które odnotowały straty odpowiednio: około 70 mln zł i 30 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PiotrKaczorowski">Na koniec 2000 r. łączna wartość aktywów NFI wyniosła około 3 mld zł. W trakcie roku nastąpiło zmniejszenie zobowiązań funduszy z tytułu kredytów i pożyczek o 170 mln zł. Łączne zadłużenie na koniec 2000 r. wyniosło 25 mln zł, co stanowiło 1 proc. sumarycznej kwoty aktywów netto wszystkich funduszy.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PiotrKaczorowski">Wartość NFI na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych była od początku oceniana bardzo nisko. Wyjątkiem były notowania akcji Jupiter NFI SA, który w 2000 roku osiągnął największy wzrost notowań - o 57 proc. Płynność NFI nie jest duża, wiec akcje tych spółek nie cieszą się zainteresowaniem graczy giełdowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#TomaszWójcik">Proszę pana prezesa Jacka Uczkiewicza, aby zaprezentował wyniki kontroli funkcjonowania NFI.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JacekUczkiewicz">Czynności kontrolne rozpoczęliśmy 1 września ubiegłego roku. Celem kontroli było znalezienie odpowiedzi na następujące pytania:</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JacekUczkiewicz">- czy program NFI przyspieszył realizację procesów prywatyzacyjnych,</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JacekUczkiewicz">- czy tą metodą nastąpiło obniżenie kosztów prywatyzacji,</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JacekUczkiewicz">- czy obywatele uzyskali indywidualne korzyści ekonomiczne z programu NFI,</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JacekUczkiewicz">- jakie były korzyści pracowników zatrudnionych w spółkach parterowych,</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JacekUczkiewicz">- czy i jaki był wpływ programu NFI na rozwój rynku kapitałowego,</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JacekUczkiewicz">- czy i jak został zrealizowany podstawowy cel pomnażania majątku funduszy w ujęciu globalnym oraz w odniesieniu do poszczególnych spółek parterowych,</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JacekUczkiewicz">- czy zarządy NFI zapewniły spółkom parterowym niezbędną restrukturyzację, wzmocnienie kapitałowe, poprawę zarządzania, nowe technologie i nowe źródła finansowania,</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#JacekUczkiewicz">- czy i jak zmieniło się zatrudnienie w spółkach parterowych,</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#JacekUczkiewicz">- czy podczas transakcji prywatyzacyjnych zapewniono ochronę pracownikom spółek parterowych,</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#JacekUczkiewicz">- czy i jakie działania podejmował minister skarbu państwa w ramach wykonywania praw z akcji oraz jaka była skuteczność tych działań w odniesieniu do spółek parterowych i w odniesieniu do akcji NFI,</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#JacekUczkiewicz">- czy ustalono, a jeśli tak, to jakie były kryteria doboru przedstawicieli Skarbu Państwa do rad nadzorczych NFI oraz w jaki sposób Ministerstwo Skarbu Państwa kontrolowało ich działalność,</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#JacekUczkiewicz">- czy zostały określone cele NFI po zakończeniu prywatyzacji spółek parterowych,</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#JacekUczkiewicz">- czy były rzetelne odpowiedzi udzielone przez przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa na zapytania i interpelacje poselskie, zadawane w sprawie programu NFI i poszczególnych spółek parterowych?</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#JacekUczkiewicz">Kontrola ta od samego początku napotkała na trudności. Przeprowadziliśmy ją tylko w trzech funduszach inwestycyjnych, bowiem nie wpuszczono naszych kontrolerów do Jupitera NFI SA, a z czterech funduszy kontrolerzy zostali wyproszeni zaraz po podjęciu czynności kontrolnych. W związku z tym, wykonując uchwałę Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji, musieliśmy zogniskować kontrolę funduszy w Ministerstwie Skarbu Państwa i przeprowadzić ją na podstawie zgromadzonych tam dokumentów.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#JacekUczkiewicz">Protokół z kontroli, po dwukrotnym składaniu zastrzeżeń do jego treści przez ministra skarbu państwa, został podpisany w czerwcu br. 15 lipca minister ten korzystając ze swoich uprawnień złożył zastrzeżenia do ocen i uwag zawartych w wystąpieniu pokontrolnym. Kolegium NIK nie wyznaczyło jeszcze terminu rozpatrzenia tych zastrzeżeń. Przygotowywana jest dla Sejmu informacja o wynikach kontroli, ale do czasu rozstrzygnięcia istotnych kwestii podniesionych przez ministra skarbu państwa - są to prace wstępne.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#JacekUczkiewicz">Chcę poinformować, że z oczywistych powodów nie przedstawimy dzisiaj wstępnych wyników kontroli. W tej sprawie porozumiałem się z prezesem NIK, panem Mirosławem Sekułą. Na podstawie mojej praktyki mogę powiedzieć, że informacja o wynikach kontroli zostanie przekazana państwu nie wcześniej niż za miesiąc.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TomaszWójcik">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewKaniewski">Chcę dowiedzieć się, czym zarządzający NFI uzasadniali brak zgody na przeprowadzenie kontroli przez NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AnnaJarosz">Wszystkie fundusze negowały możliwość skorzystania w odniesieniu do nich uprawnienia NIK wynikającego z art. 2 ust. 3 pkt 4 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, wychodząc z założenia, że z chwilą wniesienia akcji Skarbu Państwa do narodowych funduszy inwestycyjnych są to akcje tych funduszy, czyli nie działają one z udziałem majątku Skarbu Państwa, a będąc podmiotami prywatnymi nie podlegają kontroli NIK. Nie zgodziliśmy się z tym stanowiskiem i skierowaliśmy do kolegiów do spraw wykroczeń 5 wniosków o ukaranie zarządów funduszy w związku z uniemożliwieniem lub utrudnianiem kontroli. Wszystkie kolegia uniewinniły zarządy NFI z zarzucanego im czynu. Najwyższa Izba Kontroli złożyła odwołanie do sądu rejonowego. W dwóch przypadkach sąd uwzględnił odwołanie i skierował sprawę do kolegium w celu ponownego rozpoznania. W trzech przypadkach sąd rejonowy jeszcze nie podjął decyzji. Sprawy zostały odroczone, przy czym nie został wyznaczony kolejny termin rozprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ElżbietaBarys">Pytania kieruję do pana ministra. O ile zmniejszył się majątek NFI w porównaniu ze stanem wyjściowym, kiedy zostały wniesione akcje spółek parterowych?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ElżbietaBarys">Ile upadło bądź zostało zlikwidowanych spółek parterowych?</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#ElżbietaBarys">Ile środków zewnętrznych na rozwój firm pozyskały spółki zarządzające?</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#ElżbietaBarys">Spółka Modena była jedną z lepszych firm przemysłu lekkiego. Obecnie ta spółka w zasadzie już przestaje istnieć i upadają także powstałe na bazie jej majątku spółki z o.o. Posłużyłam się tym przykładem, aby zapytać pana ministra, czy NFI wyzbywają się spółek, które są na granicy upadłości, czy sprzedają je, ponieważ kupujący stwarzają szansę dalszego funkcjonowania tych spółek?</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#ElżbietaBarys">Czy Ministerstwo Skarbu Państwa nie uważa, że należałoby zmienić strukturę NFI na strukturę branżową, ponieważ łatwiej jest pozyskać środki finansowe i nowe technologie gdy skala produkcji w danej branży jest odpowiednio duża. Łatwiej jest też zarządzać spółkami jednorodnymi pod względem produkowanych przez nie towarów aniżeli spółkami „od lasa do Sasa”.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BogdanPęk">Ile wynosiła suma kwot wypłaconych firmom zarządzającym z tytułu wynagrodzenia? Udzielając odpowiedzi proszę uwzględnić także wynagrodzenia w formie obejmowania akcji NFI.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#BogdanPęk">Jaka jest relacja kosztów wynagrodzeń do sumy zysków NFI? Czy te koszty nie przewyższały kwot zysków?</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#BogdanPęk">Raport zawierający ocenę NFI od momentu ich powstania, jest w swojej wymowie bardzo krytyczny. Mógłbym go skomentować w kilku słowach: „a nie mówiłem?”, bowiem przestrzegaliśmy, że takie właśnie będą skutki realizacji programu NFI. W związku z tym pytam pana prezesa: czy Najwyższa Izba Kontroli ma jakieś sugestie, jak można uzdrowić funkcjonowanie NFI?</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#BogdanPęk">Jeśli chodzi o wniesione przez NIK do sądu rejonowego odwołania od orzeczeń kolegiów, to uważam, że prezes tego sadu powinien zostać powiadomiony o tym, że bezterminowe odroczenie rozprawy powoduje, że bardzo ważny raport NIK, z punktu widzenia interesów państwa, będzie sporządzony na podstawie niekompletnych informacji. Przypomnę, że do NFI zostało wniesione mniej więcej 10 proc. majątku produkcyjnego Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#BogdanPęk">Moim zdaniem jednym z podstawowych powodów tego, że działalność NFI zasługuje tylko na negatywną ocenę, są błędy popełnione przy zawieraniu umów o zarządzanie, polegające na tym, że wynagrodzenia firm zarządzających nie były uzależnione od wyników ekonomicznych funduszy. Swoją aktywność skoncentrowali na wyprzedaży najlepszych spółek parterowych. Pamiętam, jak twórcy i promotorzy tego programu przekonywali parlament i społeczeństwo, że ten model zarządzania spowoduje napływ zagranicznego kapitału inwestycyjnego. Pytam, czy spełniły się te oczekiwania, a jeśli tak, to ile firmy zagraniczne pozyskały kapitału zagranicznego, np. w relacji do początkowych aktywów funduszy?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZdzisławTuszyński">Nie ulega wątpliwości, że program NFI można zaliczyć do największych porażek, jakie ponieśliśmy podczas transformacji gospodarki. Chciałbym się dowiedzieć, ilu było zatrudnionych pracowników w spółkach parterowych, gdy ich akcje zostały wniesione do funduszy, a jaki jest obecnie stan zatrudnienia w tych spółkach. Kto odniósł finansowe korzyści po wdrożeniu programu NFI w życie, czy obywatele, którzy kupili świadectwa udziałowe, czy pracownicy spółek parterowych, czy może ktoś inny?</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZdzisławTuszyński">Skarb Państwa ma średnio 15-procentowy udział w kapitale akcyjnym poszczególnych narodowych funduszy inwestycyjnych. Na czym polega nadzór właścicielski z tego tytułu i czy w ogóle jest on sprawowany? Jak można skomentować kondycję funduszy w kontekście wynagrodzeń pobieranych przez członków zarządów i przez firmy zarządzające? Potwierdzam to, co powiedział pan poseł Bogdan Pęk, że zwolennicy programu NFI argumentowali, że jest to najlepszy sposób na pozyskanie kapitału zagranicznego dla spółek, które zostaną wniesione do funduszy. Wiele tych spółek zostało już sprzedanych. Czy wśród nabywców są inwestorzy zagraniczni, a jeśli tak, to jaka jest proporcja tych inwestorów do inwestorów krajowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AdamBiela">Na jednym z posiedzeń Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji zgłosiłem postulat, aby dokonana została korekta umów z firmami zarządzającymi w celu powiązania efektów ich pracy z wysokością ich wynagrodzenia. Czy ten postulat został zrealizowany? Czy można ustalić, kto ponosi odpowiedzialność za sytuację w narodowych funduszach inwestycyjnych? Nie może być tak, że nikt za to nie będzie ponosił winy. Zarówno konstruktorzy tej wielkiej narodowej klęski, jak i osoby sprawujące nadzór właścicielski nad NFI przejawiają daleko idącą niefrasobliwość.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AdamBiela">Można odnieść wrażenie, że skoro jakaś spółka „utonęła” w NFI, to wydobycie jej stamtąd jest niemożliwe, jak z głębi otchłani. Chcę zapytać, jakie spółka parterowa musi spełnić wymogi, aby wydobyła się z tej otchłani absurdu ekonomicznego, jakim są narodowe fundusze inwestycyjne?</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AdamBiela">Bezmiar nieszczęścia jest wielki, ale nie wszystko jeszcze utonęło. Jakie, zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, należałoby przyjąć rozwiązania legislacyjne, które mogłyby zapobiec monstrualnemu rozmiarowi nieszczęścia gospodarczego i społecznego w tych funduszach? Czy jest znany rozmiar bezrobocia wygenerowany przez narodowe fundusze inwestycyjne?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TomaszWójcik">Czy Ministerstwo Skarbu Państwa sporządziło analizę, jaka część zysków NFI pochodzi ze sprzedaży spółek parterowych? Kto, zdaniem pana ministra, ponosi odpowiedzialność za program NFI? Czy są osoby, grupy osób lub instytucje, które powinny być rozliczone za ten stan, który został opisany w materiałach zawierających ocenę NFI?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#TomaszWójcik">Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na pytania posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PiotrKaczorowski">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to odpowie na nie pani dyrektor Urszula Pałaszek-Mitroczuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#UrszulaPałaszekMitroczuk">Rozumiem, że pytanie o to, czy zmieniła się wielkość majątku NFI, jest pytaniem o zmiany, jakie zaszły w wielkości aktywów. Otóż po utworzeniu NFI wartość aktywów wynosiła około 10 mld zł, z tym że była to wartość księgowa, gdyż przed wniesieniem spółek do NFI nie wyceniono ich wartości. Obecnie wartość aktywów szacujemy na około 3 mld zł.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#UrszulaPałaszekMitroczuk">Obecnie 69 spółek parterowych zostało postawionych w stan upadłości i 9 w stan likwidacji. Proces upadłości nasilił się od połowy 2000 r., przy czym dotyczy to zarówno spółek znajdujących się w portfelu NFI, jak i sprzedanych spółek. Trudno jest mi bez odpowiednich dokumentów ocenić sprzedaż spółki Modena. Z informacji, którą posiadamy na temat strategii sprzedaży spółek parterowych NFI, wynika, że większość funduszy chce się pozbyć wszystkich spółek do końca 2002 r. Początkowo sprzedawały one najlepsze spółki, głównie cementownie. Obecnie w portfelach NFI zostały spółki, na które nie ma popytu i dlatego sprzedawane są one temu, kto tylko jest zainteresowany taką transakcją. Na tej zasadzie została także sprzedana spółka Modena. Wśród inwestorów przeważają inwestorzy krajowi. Dysproporcja pomiędzy tymi inwestorami a inwestorami zagranicznymi pogłębiła się w ostatnim okresie.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#UrszulaPałaszekMitroczuk">Pan poseł Bogdan Pęk pytał, czy suma wypłaconych wynagrodzeń firmom zarządzającym nie przekroczyła sumy zysku NFI. Mamy informacje dotyczące realizacji umów o wynagrodzenie. Z tego tytułu wypłacono około 12 mln zł w gotówce. Trudno jest mi powiedzieć, jaki ta kwota stanowi procent sumy zysków narodowych funduszy inwestycyjnych. Mogę tylko poinformować, że Skarb Państwa otrzymał ze sprzedaży akcji spółek ponad 700 mln zł. Uważamy, że forma umów o wynagrodzenie nie jest korzystna z punktu widzenia interesów Skarbu Państwa, ale ponieważ nie zostały one uzależnione od wyników finansowych funduszy, to jest nam trudno podejmować dyskusje, czy firmie zarządzającej należy się wynagrodzenie, gdy fundusz poniósł stratę.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#UrszulaPałaszekMitroczuk">Pan poseł Adam Biela pytał, czy zrealizowaliśmy postulaty, które rok temu zgłoszone zostały na posiedzeniu Komisji. Na zmianę umów muszą się zgodzić w tym przypadku 3 strony. Skarb Państwa podjął próbę sparametryzowania wynagrodzeń, ale bez rezultatu. Wprawdzie pod koniec 1999 r. znaczna część umów została zmieniona z korzyścią dla Skarbu Państwa, ale nadal wynagrodzenia są wypłacane bez względu na osiągane przez fundusze wyniki finansowe.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#UrszulaPałaszekMitroczuk">Jeśli chodzi o umowy o zarządzanie, to Skarb Państwa nie jest stroną tych umów, a więc nie ma wpływu na ich treść.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#UrszulaPałaszekMitroczuk">Nie mamy dokładnych danych o skali redukcji zatrudnienia. Z naszych szacunkowych obliczeń wynika, że przeciętnie zatrudnienie zostało zmniejszone o 30 proc., przy czym w niektórych spółkach zwolniono ponad połowę pracowników.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#UrszulaPałaszekMitroczuk">Skarb państwa ma obecnie około 15 proc. akcji poszczególnych funduszy. W radach nadzorczych funduszy posiada po 2 reprezentantów. Możliwość sprawowania nadzoru jest proporcjonalna do posiadanego kapitału, czyli jest stosunkowo nieduża. Próbujemy oddziaływać na strategię funduszy poprzez walne zgromadzenia. W ubiegłym roku zajęliśmy negatywne stanowisko wobec wielkości tworzonych rezerw, ale w głosowaniu zostało ono odrzucone przez większość akcjonariuszy. Przykładem aktywnej postawy ministra skarbu państwa jest spór sądowy z NFI Octawią SA. W zasadzie pozostała nam tylko ta droga, gdyż negocjacje z pozostałymi akcjonariuszami na ogół nie przynoszą efektów.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#UrszulaPałaszekMitroczuk">Nie jest możliwa zmiana programu NFI, w tym wyłączenie z tego programu spółek, ze względu na efekt jego realizacji. Fundusze są podmiotami prywatnymi i trudno sobie wyobrazić przepis prawny, który w jakiś sposób pomniejsza własność takich podmiotów oraz narzuca im strukturę spółek parterowych. Spółka może funkcjonować poza narodowym funduszem inwestycyjnym, jeśli kupi od funduszu jej akcje. Coraz częściej pracownicy lub zarządy w ten sposób próbują uniezależnić się od funduszu.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#UrszulaPałaszekMitroczuk">Kto jest winien? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Najpierw Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, a obecnie Ministerstwo Skarbu Państwa realizuje ustawę, która została uchwalona w 1993 r. Realizacja przepisów tej ustawy polegała m.in. na podpisaniu umów o wynagrodzenie i umów o zarządzanie. Zmiana tych umów na obecnym etapie realizacji programu jest bardzo trudna. Skarb Państwa stara się wypełniać swoją rolę jak najlepiej, w ramach posiadanych możliwości prawnych i instrumentów prawnych, które nie wykraczają poza przepisy Kodeksu spółek handlowych, gdyż ustawa o narodowych funduszach inwestycyjnych nie dała Ministerstwu Skarbu Państwa żadnego dodatkowego instrumentu.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#UrszulaPałaszekMitroczuk">Wydaje mi się, że w trakcie realizacji ustawy o narodowych funduszach inwestycyjnych ujawniały się z coraz większym nasileniem luki prawne i niedopracowane rozwiązania. Jednym z podstawowych błędów jest możliwość łączenia akcjonariatu firmy zarządzającej i funduszu, co powoduje, że działalność funduszu staje się nieprzejrzysta. Utrudnia to Ministerstwu Skarbu Państwa sprawowanie nadzoru nad realizacją programu NFI.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TomaszWójcik">Czy pan prezes Jacek Uczkiewicz chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JacekUczkiewicz">Proszę o zrozumienie, że gdybym cokolwiek zasugerował w sprawie rozwiązań legislacyjnych, to mogą to być tylko moje subiektywne propozycje. Przedstawimy w informacji o wynikach kontroli NFI ocenę tego sposobu prywatyzacji, ale po wyczerpaniu procedury kontrolnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WładysławKielian">Trudno jest wracać do tego, co było przedmiotem decyzji podjętej kilka lat temu. Nie ukrywam, że w 1993 r. z pewnym entuzjazmem podchodziłem do programu NFI, bo myślałem, że zostaną zrealizowane wszystkie szczytne jego założenia. Miał to być m.in sposób na restrukturyzację 512 spółek, a okazało się, że według stanu na dzień 30 czerwca 2000 r. zostało ich już tylko 213. Pani dyrektor powiedziała, że zatrudnienie zmniejszono o 30 proc., ale skoro NFI pozbyły się ponad połowy spółek, to także zatrudnienie zostało zredukowane przynajmniej o 50 proc.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WładysławKielian">Wracając do tematu umów o wynagrodzenia firm zarządzających przypomnę, że były one podpisane cichaczem, gdy rządy sprawowała koalicja SLD-PSL. Gdy te umowy wyszły na jaw, to okazało się, że jest to skandal, ale - jak usłyszeliśmy - Skarb Państwa nie ma możliwości renegocjowania tych umów.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#WładysławKielian">Ministerstwo Skarbu Państwa pozbyło się wpływu na wszystkie firmy NFI zachowując udział w kapitale akcyjnym poszczególnych funduszy w wysokości około 15 proc. Co Ministerstwo Skarbu Państwa ma zamiar zrobić ze swoimi akcjami w NFI? Czy nadal chce je utrzymać po to, aby mieć swoich przedstawicieli w radach nadzorczych? Czy Ministerstwo zamierza zaskarżyć tych, którzy doprowadzili do tego, że Skarb Państwa poniósł straty?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#FranciszekSzelwicki">Wypowiedź pani dyrektor wprawiła mnie w zdumienie, ponieważ Ministerstwo Skarbu Państwa może wykorzystać przepis art. 4 ustawy o narodowych funduszach inwestycyjnych, który jednoznacznie stanowi, że będą one pomnażać majątek wniesiony przez Skarb Państwa do tych funduszy. Zarządy funduszy nie wywiązują się z tego obowiązku. Nie wiem, ile od 30 czerwca 2000 r. ubyło z 213 spółek. Według podanej przez panią dyrektor informacji, 69 spółek zostało postawionych w stan upadłości i 9 w stan likwidacji. Z moich informacji wynika, że 3/5 spółek znajduje się w stanie upadłości, a przecież programem NFI zostały objęte spółki Skarbu Państwa znajdujące się w dobrej kondycji ekonomicznej. Mogę podać przykład Zakładu Urządzeń Przemysłowych w Nysie, który w momencie wniesienia do NFI posiadał około 12 mld starych złotych wolnych środków.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#FranciszekSzelwicki">Czy pani dyrektor może nas poinformować, ile Skarb Państwa dopłaca rocznie do utrzymania tej farsy, jaką są narodowe fundusze inwestycyjne?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BogdanPęk">Pamiętam wszystkie wątki debaty w sprawie NFI, która odbyła się w poprzedniej kadencji Sejmu, a głównym uzasadnieniem wniosku o odwołanie ówczesnego ministra przekształceń własnościowych, pana Wiesława Kaczmarka, były zawarte umowy o zarządzanie. Pan poseł Jan Wyrowiński został przewodniczącym podkomisji do spraw monitorowania funkcjonowania NFI. W Ministerstwie został przygotowany specjalny program monitoringu. Zapewniano nas, iż dzięki temu programowi Ministerstwo będzie reagowało na każdy sygnał, że coś złego dzieje się w którymś z funduszy.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#BogdanPęk">Program NFI został przygotowany, ponieważ - jak twierdzono - nie ma rodzimego kapitału inwestycyjnego i choć tego nikt głośno nie powiedział, to jednak uważano, że w Polsce nikt nie umie nowocześnie zarządzać firmami. Dlatego wymyślono, że zarządzać funduszami będą firmy zagraniczne, które przyciągną kapitał. Była to jedyna prywatyzacja, z której budżet państwa nie uzyskał przychodów. Wprawdzie obecny rząd prywatyzuje spółki Skarbu Państwa w taki sposób, że tylko można nad tym zapłakać, ale przynajmniej budżet ma z tego tytułu przychody.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#BogdanPęk">Sądzę, że wyniki kontroli działalności narodowych funduszy inwestycyjnych, przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli potwierdzą, że realizacja programu NFI, to totalna klęska. Winnych tej klęski nie ma. Ministerstwo Skarbu Państwa twierdzi, że nic już nie może zrobić, bo sprawy zaszły za daleko. Czy mam rozumieć, że jeżeli ktoś w przeszłości podjął błędną decyzję, to następne pokolenia są skazane na ponoszenie jej skutków i nic nie można zrobić?</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#BogdanPęk">Jednak znalazło się kilka mądrych, patriotycznie nastawionych rad nadzorczych, które po wielkich trudach wyrzuciły firmy zarządzające. Pamiętam spektakularne interwencje ambasad. Dzisiaj sytuacja tych funduszy jest lepsza niż zarządzanych przez firmy zagraniczne. Pamiętam także, jak premierowi Waldemarowi Pawlakowi miano za złe, że opóźnia wdrożenie w życie programu NFI i że wycofał z niego kilkanaście firm. Ktoś dzisiaj powinien powiedzieć pracownikom tych firm, że premier miał rację.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#BogdanPęk">Ważniejsze od tego, kto miał rację, jest pytanie, czy rzeczywiście nie jesteśmy w stanie znaleźć takich regulacji prawnych, które uratowałyby to, co jeszcze można uratować, bo nadal NFI mają potężny majątek. Oczekuję, że pan poseł Janusz Lewandowski zabierze głos w tej sprawie, jako twórca programu NFI. Natomiast skoro kierownictwo Ministerstwa Skarbu Państwa nie wie, co w obecnym układzie można zrobić, to powinno się podać do dymisji.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#BogdanPęk">Przepraszam za emocjonalny ton, ale mnie to wszystko przeraża. Nie może trwać nadal sytuacja, która jest przejawem całkowitego braku odpowiedzialności, niemocy, godzenia się na trwanie szkodliwych dla gospodarki procesów. Uważam, że trzeba poczekać na raport NIK, natomiast Komisja powinna się zwrócić do ministra sprawiedliwości, a może nawet do prezesa Rady Ministrów o zastosowanie konsekwencji prawnych wobec tych funduszy, które uniemożliwiły NIK wykonanie polecenia Sejmu, gdyż - moim zdaniem - złamały one prawo. Ponadto powinniśmy zwrócić się do ministra sprawiedliwości, aby w drodze nadzoru spowodował, by sąd rejonowy wyznaczył termin rozpatrzenia odwołania NIK od orzeczeń kolegiów do spraw wykroczeń. W przeciwnym razie nie otrzymamy tego raportu i sprawa przycichnie, bo najprawdopodobniej wybory do parlamentu wygrają ci, którzy nie będą zainteresowani zmianą statusu.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#BogdanPęk">Uważam, że połączone Komisje powinny ująć zasadnicze kwestie w formie dezyderatu i skierować go do Prezesa Rady Ministrów, oraz zwrócić się do prezesa NIK o przyspieszenie zamknięcia procesu kontrolnego, bo to, co do tej pory się dzieje w narodowych funduszach inwestycyjnych, jest przerażające i nie możemy nad tym przejść do porządku dziennego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarianDembiński">Informacje zawarte w materiałach opracowanych przez Ministerstwo Skarbu Państwa są druzgoczące. Jest to raport o niszczeniu, i to w sposób systemowy, spółek wniesionych do narodowych funduszy inwestycyjnych. Przy tym nie ma żadnego pomysłu, jak wpłynąć na procesy prywatyzacji, które toczą się w poszczególnych funduszach, a nawet można powiedzieć, że Ministerstwo Skarbu Państwa zostało pod tym względem ogarnięte bezwładem.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MarianDembiński">Wypowiedź pani dyrektor, że nic nie można zrobić, ani w zakresie nadzoru właścicielskiego, ani poprzez rozwiązania prawne, była bulwersująca. Tymczasem z raportu dowiaduję się, że jeden z dyrektorów ewidentnie działał na niekorzyść spółki. Pytam, czy w takiej sytuacji Ministerstwo też nic nie mogło zrobić? Czy rzeczywiście mogło dojść do powołania zarządu, choć Skarbu Państwa nie zaakceptował jego członków? Sądzę, że Komisja powinna podjąć działania zmierzające do uregulowania spraw związanych z zarządzaniem NFI w taki sposób, aby Ministerstwo Skarbu Państwa wykonywało swoje funkcje wynikające z nadzoru właścicielskiego. Jeśli tak się nie stanie, to należałoby pomyśleć o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu. Ministerstwo twierdzi, że nic nie może zrobić, i nie ono jest odpowiedzialne za to, co się dzieje w NFI. Jeśli ktoś inny jest odpowiedzialny, to proszę wskazać te osoby czy instytucje, abyśmy w ramach swojej odpowiedzialności, jako władza ustawodawcza, spróbowali włączyć się w ten proces o odzyskać to, co jeszcze można uratować.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZdzisławTuszyński">Proszę zauważyć, że ze wszystkich odpowiedzi na pytania posłów wyłania się na czarny obraz NFI. Majątek liczony wartością aktywów jest znacznie mniejszy niż po utworzeniu NFI. Liczba zatrudnionych została zredukowana co najmniej o 30 proc. Najlepsze spółki zostały sprzedane, a w portfelu NFI pozostały tylko takie, dla których trudno jest znaleźć inwestorów. Nasilają się procesy upadłościowe tych spółek oraz sprzedanych spółek, których większość trafiła w ręce inwestorów krajowych. Wartość NFI na giełdzie jest oceniana bardzo nisko. Podsumowaniem tego wszystkiego jest wynik finansowy NFI za 3 kwartały 2000 r. - łącznie poniosły stratę w wysokości 70 mln zł.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#ZdzisławTuszyński">Bez odpowiedzi pozostało moje pytanie, kto zarobił na narodowych funduszach inwestycyjnych, czy społeczeństwo, pracownicy, państwo, czy ktoś inny. Sądzę, że brak odpowiedzi też jest czytelną odpowiedzią na to pytanie. Pytam, czy jest jakiś jaśniejszy punkt w całym programie NFI?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#CzesławSobierajski">Program ten nie przez wszystkich był oceniany pozytywnie. Przynajmniej dla mnie było oczywiste, że ze względu na jego konstrukcję, nie przyniesie on korzyści społeczeństwu i nazwa funduszy „narodowe” nie będzie odpowiadała rzeczywistości. Można było łatwo przewidzieć, że ludzie za grosze będą sprzedawali świadectwa udziałowe. Przypomnę, że były różne propozycje powiązania wynagrodzeń firm zarządzających z wynikami finansowymi, ale żadne z nich nie zostały zastosowane. Wynagradzanie w formie akcji zostało zapożyczone z firm zachodnich, ale tam zarządzający firmą otrzymuje wynagrodzenie na minimalnym poziomie i możliwość objęcia akcji w zależności od tego, jakie zyski osiągnie firma. Dzisiaj można powiedzieć, że próżne są żale, bo prawda jest w tym, co powiedziała pani dyrektor, iż możliwości oddziaływania Skarbu Państwa na NFI są znikome. Oczywiście, może on zwiększyć swój wpływ na funkcjonowanie NFI kupując odpowiednie pakiety akcji poszczególnych funduszy. Czy jednak jest to realne rozwiązanie w obecnym stanie finansów publicznych?</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#CzesławSobierajski">Sądzę, że należy zaliczyć program NFI do największych klęsk podczas transformacji gospodarki. Zgadzam się z opinią pana posła Bogdana Pęka, że najprawdopodobniej nie będą wyciągnięte konsekwencje, bo ze wszystkich sondaży przedwyborczych wynika, że do władzy dojdą ci, którzy wprowadzali ten program w życie. Przynajmniej podziały politycznie nie powinny przeszkodzić w wyciągnięciu wniosków na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#CzesławSobierajski">Pan poseł Janusz Lewandowski, jako minister przekształceń własnościowych, był autorem programu NFI, natomiast wprowadzał go w życie następny minister, pan poseł Wiesław Kaczmarek i wolałbym, aby oni odpowiedzieli na pytania zadane podczas dzisiejszego posiedzenia połączonych Komisji. Chciałbym usłyszeć, dlaczego ich koncepcje rozminęły się z rzeczywistością i gdzie popełnili błędy. To panowie posłowie powinni podpowiedzieć, co można jeszcze naprawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanuszLewandowski">Podczas dyskusji odniosłem wrażenie, że zabierający w niej głos posłowie dostarczają sobie nawzajem hasła-wykrzykniki, którymi podbudowują swoje wypowiedzi, korzystając tylko w pewnej mierze z raportu Ministerstwa Skarbu Państwa. Sam raport też nie wystawia dobrego świadectwa Ministerstwu Skarbu Państwa, gdyż został on opracowany w tym czasie, kiedy Ministerstwo dokonywało zamachu na kilka narodowych funduszy inwestycyjnych i tak budowano argumentację, aby uzasadniała ona takie działania.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JanuszLewandowski">Fundusze muszą być teraz oceniane jako jeden z typów funduszy inwestycyjnych notowanych na giełdzie, natomiast w momencie ich utworzenia realizowany był pomysł programu gospodarczo-politycznego, który kiedyś został ujęty w haśle „powszechna prywatyzacja”, a dzisiaj został on zastąpiony hasłem „powszechne uwłaszczenie”, ale idea jest ciągle ta sama, czyli nieodpłatne przekazanie akcji. Narodowy fundusz inwestycyjny był wehikułem takiego programu.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JanuszLewandowski">Warto się zastanowić, czy ta koncepcja nieodpłatnego przekazania akcji obroniła się na tle innych podobnych koncepcji. W tym celu należy sięgnąć do niedalekiej przeszłości, bowiem w różnych wariantach uwłaszczeniowo-prywatyzacyjnychh zrealizowało ją kilkanaście krajów postkomunistycznych, zatem coś w niej było takiego, co odpowiadało ówczesnym nastrojom społecznym w tych państwach. Otóż przekształcenia własnościowe nie mogły być przeprowadzane wyłącznie na zasadach komercyjnych, ale też nie mogły one - jak chciała ówczesna „Solidarność” - zostać sprowadzone do akcjonariatu pracowniczego, zamknięte w opłotkach akcji pracowniczych, gdyż byłoby to rażąco niesprawiedliwe dla tej części społeczeństwa, która nie była zatrudniona w przedsiębiorstwach przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#JanuszLewandowski">Dzisiaj, po odbyciu takiej lekcji, już nie przygotowałbym takiego programu. Znam doświadczenia całej Europy Wschodniej i wiem, że cel, jakim jest trwałe wyposażenie obywateli we własność państwową, czyli demokratyzacja tej własności za pośrednictwem takiego programu, jest celem nieziszczalnym. Nie zdumiewa mnie to, że kiedyś kilkanaście krajów podjęło taką próbę, uzyskując akceptacje swoich parlamentów - byli to przecież ludzie przy zdrowych zmysłach - natomiast zdziwienie moje budzi, że dzisiaj wykrzykników „klęska” itp. używają zwolennicy koncepcji powszechnego uwłaszczenia, która jest najbardziej prymitywną i utopijną wersją programów i rozwiązań uwłaszczeniowych, zastosowanych na początku lat dziewięćdziesiątych w krajach postkomunistycznych. Zdumiewające jest to, że tylko w Polsce po 10 latach odżywa program uwłaszczenia w wersji skrajnie utopijnej, bo w przygotowanym projekcie ustawy nie ma nawet namiastki tego myślenia, które towarzyszyło pracom parlamentarnym w latach 1991–1993. Przypominam, że polska formuła powszechnej prywatyzacji, odzwierciedlona w programie NFI, konkurowała z prywatyzacją wyłącznie pracowniczą i z dość powszechną skłonnością do sięgnięcia po wzór czeskiej „kuponówki”. Wtedy konkurencją dla tego programu było zafascynowanie programem czeskim.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#JanuszLewandowski">Przyznaję się do tego, że w 1988 r. głosiłem postulat przeprowadzenia nieodpłatnej prywatyzacji w świecie pokomunistycznym, ale nie martwię się tym, że nałożyliśmy sobie pewne ograniczenia w porównaniu z początkową koncepcją, której byłem autorem, i z rozwiązaniami zastosowanymi w innych krajach. Polski parlament wykazał się mądrością, bowiem zawęził program do określonej liczby przedsiębiorstw, z uwagi na ryzyko tego programu, wprowadził fundusze zarządzające lepiej uregulowane niż w innych krajach oraz wprowadził regulacje prowadzące do szybkiego pokonania tego, co się nazywa asymetrią informacyjną uczestników programu, czyli do weryfikacji ceny świadectw udziałowych na giełdzie. Zatem program NFI zasadzał się na wielu lepszych pomysłach niż inne programy z tej samej rodziny.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#JanuszLewandowski">Dostrzegam także błędy konstrukcyjne, takie jak: rozproszenie akcji, ograniczenie inwestycyjne, możliwość łączenia funkcji zarządzającego i udziałowca. Były też błędy w wykonaniu programu, które też są widoczne. Przede wszystkim błędem było upolitycznienie programu. Przypomnę, że wdrażał go rząd premiera Waldemara Pawlaka. Upolitycznienie programu, które było od początku jego przekleństwem, nasiliło się jesienią 2000 r. i wolałbym, aby Ministerstwo Skarbu Państwa nie chlubiło się raportami, które powstały na ówczesne potrzeby pana ministra Andrzeja Chronowskiego, a pośrednikami w zamachach na 3 narodowe fundusze inwestycyjne byli panowie Grzegorz Wieczerzak i Władysław Jamroży. Jest to ciemna karta upolitycznienia programu. Wszystkie zawirowania polityczne wokół funduszy natychmiast skutkowały większym dyskontem na giełdzie w stosunku do możliwości funduszy. Stały się one swoistym gettem giełdowym.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#JanuszLewandowski">Błędy popełnione podczas realizacji programu polegały także na źle przeprowadzonej selekcji przedsiębiorstw, które zostały objęte programem, gdyż uniemożliwiła ona podnoszenie wartości akcji funduszy i na dyskryminacji podatkowej funduszy. Nawet gdyby nie zostały popełnione błędy, to twierdzę, na podstawie doświadczeń wyniesionych z realizacji wszystkich programów nieodpłatnego nabycia akcji przez obywateli, realizowanych w krajach pokomunistycznych, że niestety w tej formule nie można zadośćuczynić bardzo szlachetnej idei upowszechnienia własności. Dobrą odpowiedzią nie jest też akcjonariat pracowniczy, bo jest niesprawiedliwy i także w tym przypadku pracownicy szybko spieniężają akcje.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#JanuszLewandowski">Dziwnym zjawiskiem, z gatunku zjawisk psychologicznych, jest niezborność dwóch półkul mózgu, bo choć program NFI jest poddawany druzgoczącej krytyce, to jednocześnie forsowany jest program uwłaszczeniowy, który nie ma żadnego wnętrza. Pewnie jego konstruktorzy nie wiedzą o tym, że nawiązują do najbardziej prymitywnych programów ukraińskiego lub mongolskiego z nietransferowalnymi akcjami, które zakończyły się dużo większym nieszczęściem.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#JanuszLewandowski">Lekcja, którą przerobiliśmy, przynosi nam wiedzę o tym, że na początku lat dziewięćdziesiątych zrodziła się szlachetna idea uwłaszczenia obywateli na majątku państwowym i należało szukać odpowiedzi na to wyzwanie. Jest to klucz do zrozumienia, dlaczego powstał program NFI. Szukaliśmy odpowiedzi na ogromne wyzwanie, jakim jest transformacja własnościowa, dokonywana w tak historycznym skrócie i na tak wielką skalę - odpowiedzi możliwie sensownej, także pod względem ekonomicznym - stąd udział w tym programie funduszy, oraz nie niszczącej rynku kapitałowego. Rzeczywistą odpowiedź przyniosły doświadczenia, również z polskiego programu, który był najlepiej skonstruowany spośród programów o charakterze uwłaszczeniowym i tę tezę łatwo można obronić. Wszystkie próby uwłaszczenia były żałosne pod względem włożonej w nie myśli intelektualnej, konstrukcji i innych elementów.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#JanuszLewandowski">Z tych doświadczeń można wyciągnąć następujące wnioski. Nie ma dobrej odpowiedzi na zadośćuczynienie własnościowe, spełniające wymóg sprawiedliwości. Nie jest nią akcjonariat pracowniczy, bony, kupony lub cokolwiek innego tego rodzaju, zaś fundusze, które zostały wkomponowane w polski program, nie są odpowiedzią na potrzeby restrukturyzacji, natomiast w zarządzaniu są lepsze niż Skarb Państwa, ale nie od indywidualnego inwestora. Jeśli bez zacietrzewienia podejdziemy do oceny ich pracy, to zauważymy, iż na początku wykonały one ogromną pracę, aby zweryfikować wartość 512 spółek, które czekały w „zamrażarce” nim ich akcje zostały wniesione do NFI. W obecnym stanie rzeczy NFI muszą być komercyjnymi funduszami, bo tylko wtedy będą działały na rzecz pomnożenia wartości akcji, czyli na rzecz swoich akcjonariuszy. Sposobem na uzdrowienie sytuacji nie jest dalsze upolitycznianie programu NFI ani wyprowadzanie z niego spółek. Trzeba przyjąć do wiadomości lekcję, która się dokonała, iż programy uwłaszczeniowe w jakiejkolwiek wersji nie przynoszą spodziewanego efektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BogdanPęk">Prawdą jest, że program NFI rozpoczął wdrażać rząd premiera Waldemara Pawlaka, ale podczas głosowania nad projektem ustawy o narodowych funduszach inwestycyjnych większość posłów PSL głosowała przeciwko uchwaleniu tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#TomaszWójcik">Zabieram głos, jako członek Komisji. Wypowiedź pana posła Janusza Lewandowskiego dotknęła istoty sprawy, z tym jednak, że bardzo niebezpieczna jest utrata pamięci. Narodowe fundusze inwestycyjne były wprowadzane w atmosferze całkowitego potępienia społecznego dlatego programu. Przeciwko jego wprowadzeniu w życie opowiedziało się ponad 7,5 mln obywateli. Społeczeństwo było przeciwne uwłaszczeniu w formie narodowych funduszy inwestycyjnych, którego synonimem była flaszka wódki.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#TomaszWójcik">Ludzie, jeśli nie rozumieli, to doskonale czuli, co jest im szykowane. Bez wielkich teorii, lecz przez proste rozumowanie przewidywano bieg wydarzeń. Może kogoś dziwi, że nie spełniły się wielkie sofistyczne teorie ekonomiczne, które przedstawił pan poseł Janusz Lewandowski, tylko spełniło się proste ludzkie rozumowanie, bo ludzie wiedzą, jak się zachowuje rynek, kapitał i czego można się spodziewać po nich samych.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#TomaszWójcik">Narodowe fundusze inwestycyjne były destrukcją rynku kapitałowego, natomiast program powszechnego uwłaszczenia był programem budowy rynku kapitałowego, czego pan poseł Janusz Lewandowski nie dostrzega, ale rozumiem, że zbyt jednostronne patrzenie uniemożliwia mu zobaczenie całości.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#TomaszWójcik">Gwoli sprawiedliwości i prawdy historycznej trzeba powiedzieć, że narodowe fundusze inwestycyjne zostały wprowadzone wbrew woli społeczeństwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ElżbietaBarys">Trzeba sobie zdać sprawę z tego, że kryteria doboru spółek dla poszczególnych funduszy nie mogły przynieść pozytywnego efektu. Nie można dobrze zarządzać rozproszonym majątkiem i do tego przedsiębiorstwami z różnych branż. Gdyby ten majątek został skonsolidowany i zrestrukturyzowany przed udostępnieniem obywatelom akcji o określonej wartości, to efekt byłby zupełnie inny. Nie jest więc prawdą, że nie było innej formuły powszechnego udostępnienia majątku Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#ElżbietaBarys">Pan poseł Janusz Lewandowski starał się uzasadnić, że powszechne uwłaszczenie jest nieziszczalną ideą. Proszę zauważyć, że w Wielkiej Brytanii za rządów najlepszego premiera Margaret Teatcher upowszechniano własność tym, którzy jej nigdy nie mieli. Dzisiaj gospodarka tego państwa należy do jednych z najlepiej się rozwijających gospodarek na świecie. Jest to efekt takiego działania. Natomiast gdy tworzy się warunki do osiągania zysków przez kapitał na pograniczu mafijnego, to nie można oczekiwać innych skutków od tych, z którymi mamy do czynienia. Teraz trzeba poszukać odpowiedzi na pytanie, co zrobić, aby zabezpieczyć interes Skarbu Państwa z racji posiadania niewielkich pakietów akcji poszczególnych funduszy. Uważam, że należy sprzedać te akcje funduszom, bo niedługo staną się one bezwartościowe. Najlepszy czas dla zbycia akcji już minął. Trzeba było pomyśleć o tym wtedy, kiedy fundusze sprzedawały korzystnie spółki. Dzisiaj można się tylko nastawić na to, aby jak najmniej stracić. Dopóki jednak Skarb Państwa ma około 15 proc. akcji poszczególnych funduszy może proponować, poprzez swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej, rozwiązania prowadzące do efektywnego wykorzystania majątku, np. poprzez jego konsolidację. Oczywiście, najłatwiej jest biernie uczestniczyć w posiedzeniach rad nadzorczych.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#ElżbietaBarys">Powołam się jeszcze na przykład Węgier, bowiem poradziły sobie z kryzysem jaki dotyka gospodarki rozwijające się, ponieważ miały 5 dużych firm, które były swego rodzaju lokomotywami koniunktury w całej gospodarce. Do funduszy zostały wniesione akcje firm z dobrymi markami. Gdybyśmy z niech utworzyli takie firmy, to mielibyśmy dobre efekty gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#ElżbietaBarys">Korzystając z tego, że jestem przy głosie, chcę zgłosić wniosek, w ramach spraw różnych, aby Komisja odbyła posiedzenie na temat utworzenia holdingu „Polski Cukier”, ponieważ wiele wskazuje na to, że ten pomysł na konsolidację majątku nie zostanie zrealizowany z różnych przyczyn.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AdamBiela">Z niezwykłym zdumieniem wysłuchałem wypowiedzi głównego konstruktora koncepcji narodowych funduszy inwestycyjnych, pana posła Janusza Lewandowskiego. Pan poseł, zamiast uderzyć się we własne piersi, zastosował taktykę krytyki czegoś, czego nie zrealizowano, a mianowicie powszechnego uwłaszczenia. Zrealizowano ten program, którego widoczne są bezmiernie nieszczęsne skutki i o którym nie chce pan mówić, jako jego autor. Unika pan tego tematu, mówiąc o tym, czego nie było.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AdamBiela">Nie przemawiają przeze mnie emocje, bo faktem jest, że brakuje 7 mld zł i nikt nie wyjaśnił, jakim sposobem te pieniądze się „rozpłynęły”. Dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytanie, kto skorzystał na programie NFI. Niewątpliwie skorzystały zagraniczne firmy zarządzające i nadal korzystają, skoro nie zostały skorygowane umowy o wynagrodzenie, na mocy których są one premiowane niezależnie od efektów zarządzania. Efekty można nazwać „dołowaniem” firm, które miały nieszczęście znaleźć się w tym programie. Jesteśmy bezradni widząc, jak spadają one w przepaść, a pan poseł Janusz Lewandowski wykazuje wyjątkową bezczelność krytykowania czegoś, czego nie zrealizowano.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#AdamBiela">Zgłaszam wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu byłych ministrów, pana Janusza Lewandowskiego i pana Wiesława Kaczmarka. Proszę, aby połączone Komisje przychyliły się do tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TomaszWójcik">Od razu wyjaśniam, że ze względów proceduralnych Komisje nie mogą występować z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarianDembiński">W raporcie Ministerstwa Skarbu Państwa możemy przeczytać, że ideą przyświecającą programowi NFI było umożliwienie uczestniczenia w procesie prywatyzacji jak największej liczbie dorosłych Polaków, a jednocześnie miał to być mechanizm wpływający aktywnie na restrukturyzację spółek objętych tym programem. Cytuję: „Ta forma prywatyzacji miała służyć budowaniu lepszych fundamentów mikroekonomicznych polskiej gospodarki i tworzeniu przesłanek do trwałego wysokiego wzrostu gospodarczego”.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#MarianDembiński">Pytam, który z tych elementów został zrealizowany? Moim zdaniem, nawet częściowo nie został zrealizowany którykolwiek z tych elementów.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#MarianDembiński">Nie podejmę tak ostrej polemiki z panem posłem Januszem Lewandowskim w obronie programu uwłaszczenia, jak to uczynił pan poseł Adam Biela, bo nie będąc autorem tego programu mam mniej „bojowy” stosunek do argumentacji pana posła. Można powiedzieć, że spotkali się ojcowie dwóch programów. Bywa, że ojcowie są nadopiekuńczy w stosunku do swoich dzieci, ale nie można - zwracam się do pana posła Janusza Lewandowskiego - bronić czegoś, co jest absolutną plajtą. Program NFI jest „niewypałem” i tym bardziej niestosowna jest jego obrona poprzez atak na program uwłaszczenia przez porównywanie go z jakimś programem, który został zrealizowany w Mongolii, po to, aby uzasadnić, że w tej kadencji Sejmu powstała prymitywna, bezsensowna koncepcja uwłaszczenia obywateli. Wypadałoby, żeby pan poseł popatrzył na swoje dzieło jak ojciec na nastolatka, któremu należałoby „dobrać się do skóry”. Nie oczekiwałem od pana posła krytyki innego programu, lecz że - powtórzę za posłem Adamem Bielą - uderzy się pan w pierś i powie, co należy zmienić w zakresie narodowych funduszy inwestycyjnych, bo pan to powinien wiedzieć najlepiej.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#MarianDembiński">Na zakończenie zadam pytanie. Ilu obywateli zamieniło świadectwa udziałowe na akcje NFI, czyli w jakiej mierze zostało zrealizowane założenie, że program NFI jest programem powszechnej prywatyzacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanuszLewandowski">Powtórzę jeszcze raz: twierdzę, że nie udało się zrealizować celów uwłaszczeniowych programu NFI. Twierdzę także, iż nie udało się to także innym państwom pokomunistycznym za pomocą podobnych programów, którym przyświecała ta sama idea. Wymyślono kilkanaście takich programów i każdy z nich miał jakąś treść ekonomiczną, w przeciwieństwie do tego, co aktualnie jest nazywane programem uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanuszLewandowski">Czymś innym jest rozrachunek historyczny, czy w ówczesnym stanie wiedzy należało zdecydować się na koncepcję wyrażoną w programie NFI, czy na moją pierwszą wersję powszechnej prywatyzacji, zbliżoną do czeskiej „kuponówki”, która miała wielu zwolenników w Polsce, ale ja już straciłem przekonanie, że jest to dobra koncepcja. Powstał polski program, który nie spełnił postawionych mu celów. Dystrybucja świadectw udziałowych była powszechna i sprawnie przeprowadzona, ale nie było sposobu na to, aby 97 proc. Polaków, którzy ukończyli 18 lat życia i nabyli świadectwa udziałowe, uwierzyło w możliwość pomnożenia wartości tych świadectw. Nie sądzę, aby można było tak skonstruować program, żeby doprowadzić do szybkiej poprawy ich wartości, co rozsądnie myślących ludzi motywowałoby do zatrzymania świadectw udziałowych i zamienienia ich na akcje. Powtarzam, odzew społeczeństwa polskiego był nadspodziewanie duży, dystrybucja świadectw udziałowych przebiegała sprawnie, ale nie było możliwości utwardzenia tej własności. Zamrażanie praw ze świadectwa udziałowego byłoby socjalizmem, tzn. ci, którzy je nabyli staliby się współwłaścicielami zakładów przemysłowych objętych programem, nie mając z tego żadnych korzyści. Tak już było przez 50 lat.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JanuszLewandowski">Jeśli chodzi o fundusze, to jeśli ktoś chciałby bezstronnie przyjrzeć się problemom, na jakie natrafiły na początku swojej działalności - gdyż trzeba było zweryfikować wartość spółek parterowych, zbudować powiązania informacyjne itd., a do tego jeszcze od samego początku program NFI został upolityczniony - to dojrzałby oprócz błędów, ogromną pracę na rzecz tych spółek. Faktem jest, że zwyciężyła racjonalna dla funduszy pasywna strategia inwestycyjna, czyli upłynnianie aktywów i kupowanie papierów wartościowych. Być może na początku lat dziewięćdziesiątych popełniliśmy błąd - nawiązuję do wypowiedzi pani posłanki Elżbiety Barys - tworząc z niektórych składników mienia Skarbu Państwa własność gminną, zamiast uczynić z nich przedmiot uwłaszczenia obywateli, np. przedmiotem uwłaszczenia mogły być mieszkania, tak jak to było w Wielkiej Brytanii, ale to nie o takiej własności dzisiaj rozmawiamy, lecz o własności w postaci udziałów w przedsiębiorstwach. W tym przypadku z doświadczeń Wielkiej Brytanii wynika, że w sytuacji, gdy występuje dysproporcja informacyjna pomiędzy kupującym a sprzedającymi swoje udziały akcyjne, to wówczas ci chętnie się ich wyzbywają. Nawet udziały akcyjne w tak znakomitej firmy jak Britisch Telecom były po pół roku sprzedawane przez tzw. masowych akcjonariuszy. Jedynym dobrym rozwiązaniem jest doprowadzenie do tego, aby uczestnicy programu uwłaszczeniowego znali cenę rynkową bonu, kuponu, świadectwa udziałowego, czy innego quasi papieru wartościowego.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#JanuszLewandowski">Przykład Węgier nie jest trafny, dlatego że Węgrzy nie zdecydowali się na powszechną prywatyzację, natomiast odważnie prywatyzowali z udziałem kapitału zagranicznego wszystkie swoje większe przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#JanuszLewandowski">Odnosząc się do wypowiedzi pana posła Adama Bieli mogę tylko powiedzieć, że niewiedza nie jest cnotą.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#JanuszLewandowski">Przez jakiś czas taki obyczaj panował na posiedzeniach Komisji, z którego zrodziły się różne dziwaczne pomysły. Dlatego dziwaczne, że zupełnie zlekceważono 10-letnie doświadczenia innych krajów. Jeśli okazało się, że w Czechach, Rosji i innych państwach bon okazał się nieskutecznym instrumentem powszechnego uwłaszczenia, to nie stanie się on cudotwórczym bonem w Polsce, tylko dlatego, że namaścił go prof. Adam Biela czy Radio Maryja. Taki cud nie nastąpi i to jest dopiero jest nabieranie ludzi, a nie wysiłek podjęty na początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy wszyscy mieliśmy prawo wierzyć w powodzenie powszechnej prywatyzacji, bo nie było doświadczeń. Niektórzy, w tym część parlamentarzystów, pokładali duże nadzieje w wariancie czeskim, czyli w mojej wcześniejszej koncepcji prywatyzacji bonowej. Po 10 latach wiemy, czym zakończyły się wszystkie wersje programów uwłaszczeniowych i abstrahowanie od tej wiedzy nie jest sposobem na budowanie kolejnego programu.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#CzesławSobierajski">Odniosę się do jednego wątku wypowiedzi pana posła, gdyż nie mogę się zgodzić z pana poglądem, że zawieszenie wykonywania praw ze świadectwa udziałowego to byłby powrót do socjalizmu, kiedy wszyscy obywatele byli współwłaścicielami majątku państwowego. Podczas dyskusji nad programem NFI były zgłaszane propozycje, aby świadectwo udziałowe było znakowane imieniem i nazwiskiem jego właściciela. Pan poseł dobrze wie o tym, że dlatego proponowano, aby przez jakiś okres świadectwa nie mogły byś sprzedawane, gdyż w tym czasie można byłoby ustalić, ile osób je nabyło i wobec tego jaka jest wartość tych świadectw zważywszy na wartość spółek objętych programem NFI. To też byłaby informacja dla tych, którzy posiadali świadectwa, czy mają je sprzedać, kupić od innych właścicieli, czy skumulować świadectwa członków rodziny i wymienić na akcje funduszy. Nie ma to nic wspólnego z socjalizmem.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BogdanPęk">Jeszcze raz zabieram głos, bo odnoszę wrażenie, że do pana posła Janusza Lewandowskiego nie dociera prawda o programie NFI. Nie rozmawiamy o tym, jaką drogą powinno się przekazać narodowi w sposób trwały własność i czy jest to możliwe, lecz o narodowych funduszach inwestycyjnych, którym nadana została określona struktura organizacyjna i własnościowa oraz określono sposób, w jaki mają one być zarządzane.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#BogdanPęk">Pytam, co by się stało, gdyby zamiast wręcz idiotycznych umów o zarządzanie, wprowadzonych wbrew przestrogom ekspertów, legislatorów zatrudnionych w Kancelarii Rady Ministrów i zdrowo myślących ludzi, te umowy byłyby sformułowane w taki sposób, aby zachodził ścisły związek między osiąganym efektem a wynagrodzeniem menedżerów? Nie miałbym nic przeciwko nawet bardzo wysokim wynagrodzeniom za dobre efekty, bo na tym skorzystałaby gospodarka.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#BogdanPęk">Pytam także, co by się stało, gdyby nie wymyślono idiotycznej formy zarządzania przez firmy zagraniczne? Zgłosiły się firmy nisko notowane we własnym kraju albo firmy zarządzające utworzone ad hoc przez jedną firmę z lepszą marką lub razem z innymi firmami, bo kto by nie chciał otrzymywać wynagrodzenia w dolarach amerykańskich i w akcjach, za nic nie odpowiadając. Do tego umowę można było wymówić z półrocznym wyprzedzeniem, płacąc przez ten czas miliony dolarów. Były przypadki, iż firmy zarządzające przez pewien czas po podpisaniu umów nawet nie zorganizowały w Polsce własnych biur. Takie firmy należało natychmiast wyrzucić, ale gdy spróbowała to zrobić rada nadzorcza jednego z funduszy, to natychmiast znalazła obrońców w ambasadach mocarstwowych państw, które wywierały naciski na Ministerstwo, Sejm i Bóg wie gdzie jeszcze interweniowały w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#BogdanPęk">Przestrzegaliśmy, że firmy zarządzające nie przyciągną do Polski znacznego kapitału inwestycyjnego - odsyłam do protokołów z posiedzeń Komisji w tamtym czasie - bo były to firmy drugiej, trzeciej, czy nawet czwartej kategorii.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#BogdanPęk">Można się dzisiaj spierać, czy można dobrze zarządzać funduszem, gdy w jego portfelu są spółki parterowe o zróżnicowanej sytuacji ekonomicznej. Nie kwestionuję takiej struktury, jako pomysłu na podciągnięcie słabych ekonomicznie spółek przynajmniej do przeciętnego poziomu, ale przypominam, że mówiliśmy, iż trzeba wprowadzić mechanizm uniemożliwiający firmom zarządzającym sprzedaż wyłącznie najlepszych spółek oraz wprowadzić generalną zasadę, że znaczna część dochodów uzyskanych z upłynniania aktywów powinna być przeznaczona na restrukturyzację spółek parterowych. Na to też nie było zgody.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#BogdanPęk">Proszę więc nie opowiadać Komisjom, że chodzi tylko o spór intelektualny na tle doświadczeń innych państw. Spór dotyczy rozwiązań będących podstawowymi elementami programu NFI. Nie popierałem go od samego początku uważając, że jest to zła metoda na udostępnienie własności obywatelom, ale do tej metody wmontowano jeszcze - jestem przekonany, że zrobiono to świadomie - to, co dzisiaj nazywane jest błędami konstrukcyjnymi. Przemilcza się fakt, że bezimienne świadectwa udziałowe zostały wykorzystane do prania brudnych pieniędzy. Poprawki do projektu ustawy, które miały na celu nie dopuścić do tej sytuacji, zostały odrzucone m.in głosami posłów Unii Wolności. Szacuje się, że do legalnego obiegu weszło 30 bilionów starych złotych. Można to było zrobić bez większego wysiłku, bowiem wystarczyło przed bankiem kupić te świadectwa po nieco wyższej cenie, niż płacił bank, a następnie zamienić je na akcje. Interesujące jest to, że z tego doświadczenia nie wyciągnięto wniosków, bowiem w projekcie tzw. ustawy uwłaszczeniowej też była propozycja posłużenia się bezimiennym bonem uprawniającym do rekompensaty za utracone mienie.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#BogdanPęk">Gdyby te elementy zostały wyeliminowane, a do tego wyłoniono menedżerów zarządzających funduszami w drodze konkursu, to sytuacja wyglądałaby inaczej. Konstrukcja programu, podstawy formalnoprawne funkcjonowania NFI, logistyka programu oraz sposób jego realizacji, wszystko to zostało źle pomyślane. Nie wierzę w to, aby pan poseł Janusz Lewandowski, będąc człowiekiem sprawnym intelektualnie nie przewidział, jaki w tych uwarunkowaniach będą faktycznie działały narodowe fundusze inwestycyjne. Myślę, że była grupa ludzi, która chciała takiego rozwoju sytuacji, aby nie doszło do przekazania własności znacznej części polskiego społeczeństwa. Nie jestem bezkrytycznym zwolennikiem programu uwłaszczeniowego autorstwa pana posła Adam Bieli, ale trzeba zauważyć, że zawierał on dość bogatą ofertę, a na szczególną uwagę zasługuje propozycja, aby przedmiotem uwłaszczenia były m.in mieszkania, co było rozwiązaniem korzystnym dla wielu rodzin.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#BogdanPęk">Pierwszy pomysł na uwłaszczenie polskich obywateli zbankrutował, ale próbuje się go bronić w taki sposób, że w Mongolii popełniono jeszcze większe błędy. Być może zrealizowany w Mongolii program spotkał się z powszechna aprobatą, natomiast w Polsce było wielu takich, którzy do programu NFI odnosili się krytycznie i potrafili przewidzieć, jakie będą jego skutki. Pomimo to zostały przeforsowane błędne rozwiązania. Przypomnę, że z trybuny sejmowej przekonywali posłów ówczesny minister przekształceń własnościowych, pan Wiesław Kaczmarek oraz przedstawiciel Klubu Parlamentarnego Unii Wolności - nie pamiętam, czy pan poseł Janusz Lewandowski, czy pan poseł Jan Wyrowiński - że jest sześciostopniowe zabezpieczenie i wobec tego nie jest możliwe, żeby coś się nie powiodło.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#BogdanPęk">Wolą większości parlamentarnej program powszechnej prywatyzacji został uznany za dobry pomysł na uwłaszczenie obywateli. Fakty trzeba przyjmować do wiadomości, natomiast mam pretensje o to, że po ujęciu tego programu w ustawowe ramy, jego animatorzy uparcie obstawali przy najgorszych rozwiązaniach.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#BogdanPęk">Zwracam się do przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa w następującej sprawie. Z dostarczonego nam wykazu akcjonariuszy NFI wynika, że w niektórych funduszach Skarb Państwa ma większościowy pakiet akcji oraz może zapewnić sobie wpływ na decyzje 3 funduszy, których jednym z akcjonariuszy jest PZU SA, z tej racji, że Skarb Państwa jest znaczącym akcjonariuszem tej spółki. Wobec tego nie mogę przyjąć wyjaśnienia, że Ministerstwo nie ma możliwości oddziaływania na funkcjonowanie NFI. Takie uogólnienie jest nieuprawnione. W tych funduszach, w których Skarb Państwa ma gorszą pozycję niż inni akcjonariusze, powinien sprzedać swoje akcje, bo w przeciwnym razie zostaną one zmarnowane.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#BogdanPęk">Mam nadzieję, że jeszcze w tej kadencji Sejmu otrzymamy wyniki kontroli funkcjonowania narodowych funduszy inwestycyjnych i wówczas będzie czas na ocenę polityczną i na dokonanie rozliczeń, natomiast teraz trzeba pomyśleć, jak uratować nadal jeszcze duży majątek.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#FranciszekSzelwicki">Nie miałem zamiaru zabierać głosu, ale zostałem sprowokowany cynizmem pana posła Janusza Lewandowskiego. Nie byłem posłem, kiedy uchwalano ustawę o narodowych funduszach inwestycyjnych, ale dla Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” było oczywiste, że ustawa została napisana po to, aby wywłaszczyć naród polski z majątku, a fundusze tylko z nazwy są narodowe. W firmach, których akcje zostały wniesione do NFI, pracowało około 900 tys. osób, a obecnie nawet dokładnie nie wiadomo, ilu z tych pracowników straciło pracę. Znamiennym przykładem są Zakłady Urządzeń Przemysłowych w Nysie, które na początku zatrudniały 2700 pracowników. Teraz w tej spółce pracuje 540 osób. Dodam jeszcze, że jej zadłużenie wynosi 18 mln zł. Niech nas już pan poseł nie okłamuje, bo my wiemy, o co chodziło. Porównuje pan program NFI do programu uwłaszczenia, podczas gdy te programy nie są do siebie podobne. Program uwłaszczenia stwarzał szanse dla wszystkich, nawet dla młodego pokolenia Polaków, których rodzice własną pracą tworzyli majątek narodowy. Natomiast program NFI przyniósł korzyści jednostkom. Pan poseł Bogdan Pęk nazwał te jednostki po imieniu i przypomniał, jak w ich obronie występowały ambasady obcych państw.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#FranciszekSzelwicki">Byłem działaczem związkowym i wiem, co się działo w przedsiębiorstwach, a także ile złego pan im wyrządził będąc ministrem przekształceń własnościowych. Podam przykład prywatyzacji Cementowni Strzelce Opolskie, gdzie zatrudnienie zredukowano o 2/3 i Cementowni Górażdże, która w 1991 r. osiągnęła 10 mln USD zysku netto.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#FranciszekSzelwicki">Powiedział pan, że NFI lepiej zarządzają spółkami, niż robił to Skarb Państwa. Mogę panu wymienić nazwy zakładów, które nie zgodziły się uczestniczyć w programie NFI i bardzo dobrze sobie radzą. Załogi tych zakładów mają wpływ na ich funkcjonowanie, w przeciwieństwie do załóg spółek parterowych NFI, których głos w ogóle się nie liczy.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#FranciszekSzelwicki">Słuchając wypowiedzi pana posła można dojść do wniosku, iż ma pan amnezję, chyba że celowo chce pan stwarzać takie wrażenie, bo jest pan perfidnym człowiekiem Jak można bowiem porównywać program NFI do programu uwłaszczenia. Czyżby pan nie zrozumiał tzw. ustawy uwłaszczeniowej? Czy nie dostrzegł pan tego, że wszystkim dawała ona szansę, także tym ludziom, którzy mieszkają w domach sprzedanych razem z zakładami.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#FranciszekSzelwicki">Na zakończenie tego wątku chcę powiedzieć, że popieram wniosek w sprawie dezyderatu. Chcę jeszcze wskazać na związek pomiędzy niedoborem środków budżetowych, a działalnością NFI i zwolnieniem z podatków inwestorów zagranicznych. W tej drugiej sprawie otrzymałem informację od ministra finansów - jest to odpowiedź na moje pytanie - że w latach 1993–1997 z podatku dochodowego zwolniono 80 firm. Na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji w kwietniu br. przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa powiedział, że ubytek w dochodach budżetowych z tego powodu wynosi ponad 3 mld zł. Udzielone już zwolnienia podatkowe wygasną dopiero w 2006 r. Mam nadzieję, że dzisiaj usłyszymy od przedstawiciela Ministerstwa, jaki ubytek w dochodach wynika z ujemnego wyniku finansowego NFI i wówczas jaka część „dziury” w budżecie przypada na sumę kwot niezapłaconych podatków przez inwestorów zagranicznych i NFI.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AdamBiela">Powinienem zrezygnować z zabierania głosu, ponieważ pan poseł Janusz Lewandowski opuścił posiedzenie, niemniej jednak zasygnalizuję 3 zasadnicze kwestie dotyczące programu NFI. Selekcja narodowych funduszy inwestycyjnych, opierająca się na losowym doborze podmiotów gospodarczych z różnych branż i usytuowanych w różnych miejscach geograficznych Polski, od samego początku była absurdalna, czego skutki nie były trudne do przewidzenia. Przerwano bowiem wszystkie naturalne ich powiązania kooperacyjne, powiązania z otoczeniem gospodarczym oraz środowiskowym i wtłoczono je w sztuczne układy.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#AdamBiela">Program NFI był konsekwencją lansowanej wręcz histerycznie niebezpiecznej politycznie opinii o braku w Polsce kapitału. W związku z tym wmawiano ludziom, że wartość rynkowa przedsiębiorstw jest niewielka. Za to ponoszą polityczną odpowiedzialność konstruktorzy narodowych funduszy. W świadomości społeczeństwa polski kapitał został zdeprecjonowany, co spowodowało jego rozproszenie i przeznaczanie na cele konsumpcyjne, zamiast na inwestycje.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#AdamBiela">Trzecia kwestia to zarządzanie narodowymi funduszami inwestycyjnymi, ale nie będę jej rozwijał, ponieważ zrobił to już pan poseł Bogdan Pęk.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#AdamBiela">Konkludując, chcę powiedzieć, że bardziej niebezpieczna od niewiedzy jest półwiedza lub ćwierćwiedza ekonomiczna, którą reprezentowali a dzisiaj mieliśmy okazję się przekonać, że z tej choroby jeszcze się nie wyleczyli - konstruktorzy narodowych funduszy inwestycyjnych. Jest to udawanie wiedzy ekonomicznej, czego skutki są widoczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AntoniTyczka">Ośmieszany był program powszechnego uwłaszczenia, a moim zdaniem, ośmieszył nas program narodowych funduszy inwestycyjnych. Pogardzono kilkudziesięciomilionową rzeszą obywateli, których sprawujący 6 lat temu rządy przekonywali przed referendum, m.in poprzez prowadzoną w telewizji kampanię, jaki to będzie sukces, jeśli program powszechnej prywatyzacji wejdzie w życie. Wówczas był jeszcze spory majątek, który mógł zostać przeznaczony na powszechne uwłaszczenie, ale ta kampania telewizyjna, prowadzona ze środków budżetowych, zaowocowała poparciem dla tego programu znaczącej części obywateli, którzy wzięli udział w referendum. Tymczasem to, co nam zafundowano, „woła o pomstę do nieba”. Dzisiaj ci, którzy tworzyli narodowe fundusze inwestycyjne, zajęli pozycję cenzorów programu powszechnego uwłaszczenia, a powinni „nabrać wody w usta”, a w każdym razie przejawiać więcej pokory. Z kolei posłowie, którzy stanowili zaplecze polityczne koalicji rządzącej w tym czasie, kiedy wdrażany był program NFI, powinni z większą powściągliwością krytykować sposób sprawowania funkcji nadzorczych nad NFI przez ministra skarbu państwa przez ostatnie lata. Przecież już w 1997 r. sytuowały się już blisko „dna”. Uważam, że nadużyciem jest stawianie Ministerstwu Skarbu Państwa zarzutu niegospodarności w sytuacji, gdy dysponuje ono niewielkimi pakietami akcji funduszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZdzisławTuszyński">Dyskusja przerodziła się w spór pomiędzy zwolennikami powszechnego uwłaszczenia i obrońcami narodowych funduszy inwestycyjnych. Ten spór ma charakter ideologiczny, podczas gdy należałoby najpierw odpowiedzieć na pytanie, czy którykolwiek z programów wychodził naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorstw w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Przedsiębiorstwom potrzebny jest kapitał, nowoczesne technologie i rynki zbytu. Czy po wdrożeniu w życie programu NFI firmy zostały dokapitalizowane, zmieniły technologie na nowocześniejsze, pozyskały nowe rynki zbytu? Odpowiedź brzmi: nie. Czy program powszechnego uwłaszczenia, którego autorem jest pan poseł Adam Biela, pomógłby przedsiębiorstwom zrealizować takie oczekiwania? Odpowiedź jest taka sama. Wymienię jeszcze spółki pracownicze, bo one także w jakiejś mierze wpisują się ideę uwłaszczenia, tyle tylko, że ich właścicielami stali się członkowie zarządów, którzy odkupili od pracowników ich udziały, ale nadal korzystają ze wszystkich przywilejów takiej spółki. Ksiądz Rydzyk i inni gromadzili świadectwa udziałowe, a bony uwłaszczeniowe stałyby się znowu przedmiotem zainteresowania polskich mafiozów i może banków.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#ZdzisławTuszyński">Każde z tych rozwiązań jest złe z punktu widzenia polskiej gospodarki. Z naiwności wynikało przekonanie - zwracam się do pana posła Franciszka Szelwickiego - że uda się sprawiedliwie zbudować w Polsce kapitalizm w ciągu jednego pokolenia. Nie ma takiej możliwości. Historia uczy, że najpierw niektórzy musieli okraść większość społeczeństwa, a potem budowali swoją potęgę finansową.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#ZdzisławTuszyński">Głoszenie poglądów, że mamy dostatecznie dużo własnego kapitału wynika albo z naiwności, albo z braku znajomości realiów. Kto ma ten kapitał? Można wymienić kilka nazwisk polskich biznesmenów, ale w porównaniu z zachodnimi koncernami są oni kramarzami. Do tego stworzono takie warunki, iż ci ludzie zamiast inwestować w produkcję, inwestują w obligacje Skarbu Państwa i nieruchomości. Sztandarowy polski kapitalista już nie próbuje konkurować na rynku telewizorów, lecz kupuje hotel w Juracie i pałac w Alejach Ujazdowskich w Warszawie. Naiwnością było sądzić, że zbudujemy silną gospodarkę poprzez tworzenie narodowych funduszy inwestycyjnych zrządzanych przez wynajęte firmy zagraniczne. W praktyce okazało się to rozwiązanie skandaliczne, tak samo, jak skandalem jest to, że ministrowie zatrudniają doradców posiadających kilka paszportów, a parlament nie reaguje na taką sytuację. Naiwnością jest także oczekiwanie, że silną gospodarkę można zbudować przez reprywatyzację tego, czego nie otrzymali obywatele w ludowej ojczyźnie, a co stanowiło różnicę między wartością pracy a ceną pracy, bo do tego sprowadza się powszechne uwłaszczenie. Skoro wszystkie odmiany koncepcji powszechnego uwłaszczenia nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, o czym są przekonani posłowie Unii Wolności, to pytam, dlaczego poparli pomysł reprywatyzacji, jeszcze jeden sposób na rozdawnictwo majątku narodowego.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#ZdzisławTuszyński">Reasumując, połączone Komisje powinny podjąć w sprawie narodowych funduszy inwestycyjnych jakąś decyzję, aby uratować to, co jeszcze można uratować, bo za chwilę ze spółek parterowych NFI zostaną tylko popioły.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#FranciszekSzelwicki">Nie mówiłem o sprawiedliwym kapitalizmie, ale mogę podać dużo przykładów, że w latach 1992–1994 podźwignęliśmy upadające przedsiębiorstwa, które nadal funkcjonują. Sądzę, że pan nie rozumie tzw. ustawy uwłaszczeniowej i dlatego nie będę polemizował z pana poglądami na temat powszechnego uwłaszczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#BogdanPęk">Chcę uzupełnić poprzednią wypowiedź o jedną informację. Otóż wzór umów o zarządzanie narzucił Bank Światowy. Treść tych umów została dokładnie odwzorowana. Nie zmieniono w niej nawet przysłowiowego przecinka. Bał się ją zmienić tak samo minister przekształceń własnościowych, jak i władze funduszy, a trzeba było ten wzorzec wrzucić do kosza.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#BogdanPęk">Odpowiedź na pytanie, kogo bardziej boją się rządzący - czy polskich obywateli, czy międzynarodowych instytucji finansowych, jest oczywista: boją się tych instytucji, a skutki tego dotykają społeczeństwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#TomaszWójcik">Lista mówców została wyczerpana. W trakcie dyskusji, która nieco zboczyła z głównego toru, zgłoszono wniosek o przyjęcie dezyderatu, skierowanego do prezesa Rady Ministrów. Proponuję nadać temu dezyderatowi następującą treść: „Komisje: Gospodarki oraz Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji zwracają się do Pana Premiera o skierowanie do Prokuratora Generalnego wniosku o wszczęcie postępowania w sprawie odmowy dopuszczenia Najwyższej Izby Kontroli do przeprowadzenia kontroli w narodowych funduszach inwestycyjnych”.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#TomaszWójcik">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisje przyjęły dezyderat o tej treści. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisje przyjęły dezyderat.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#TomaszWójcik">Jeśli Najwyższa Izba Kontroli zdąży do końca sierpnia br. przekazać Sejmowi wyniki z kontroli funkcjonowania NFI, to sadzę, że do sprawy funduszy wrócimy we wrześniu.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#TomaszWójcik">Stwierdzam, że porządek obrad został wyczerpany. Zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>