text_structure.xml
254 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#IrenaLipowicz">Witam państwa serdecznie. Na wstępie chciałabym, przekazać komunikat dla członków Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Kiedy już zakończone zostaną prace połączonych Komisji nad projektem ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, chcielibyśmy powołać zespół, który się zajmie przygotowaniem komisyjnego projektu nowelizacji ustawy o samorządzie terytorialnym, w związku z koniecznością dostosowania jej do reformy. Dlatego też proszę, aby reprezentanci klubów zastanowili się, kto do takiego zespołu miałby być delegowany. Zespół ten, w porozumieniu z reprezentacją samorządów, musiałby podjąć dosyć intensywne prace.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#HenrykGoryszewski">Przedmiotem porządku dziennego jest rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. W toku pierwszego posiedzenia poświęconego temu problemowi, połączone Komisje: Finansów Publicznych oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej rozpatrzyły 31 pierwszych artykułów projektu. Z tej części pozostaje kwestia już rozpatrywanego art. 29 ust.1. Może byśmy rozważyli do końca tę sprawę, aby zamknąć pracę nad wspomnianymi 31 artykułami. Panie pośle Nawara, proszę o przedstawienie art. 29 ust.1.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekNawara">Zgodnie z postanowieniem obu połączonych Komisji, które przesądziły o tym, że subwencja ogólna dla powiatów powinna zawierać w swojej części ogólnej część drogową, była sugestia ze strony połączonych Komisji, by podkomisja zastanowiła się jeszcze raz, w jaki sposób skonstruować subwencję drogową i ta propozycja została państwu dzisiaj przedstawiona w projekcie poprawki do art. 29. Zgodnie z tym przesądzeniem, będzie też nowa propozycja, zawarta w druku, który państwo otrzymali, jako Rozdział V, mówiący o zasadach ustalania części drogowej subwencji ogólnej dla powiatów i województw. Otóż proponujemy, by art. 29 nadać brzmienie takie, jak w tej propozycji, to znaczy ustęp pierwszy powinien brzmieć: „Subwencja ogólna dla powiatu składa się z części:</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MarekNawara">1) oświatowej,</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MarekNawara">2) drogowej,</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#MarekNawara">3) wyrównawczej - w przypadku określonym w art. 31”.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#HenrykGoryszewski">Czy są pytania lub uwagi do treści przedstawionych przez posła Nawarę?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#IrenaLipowicz">Chciałabym, aby zostało to odnotowane oraz prosić o zajęcie stanowiska co do wyjątkowości tej regulacji, związanej ściśle z epizodycznym charakterem ustawy. Jest bowiem rzeczą niedobrą, że dokonuje się, przez wszystkie kolejne lata, pewna erozja konstrukcji subwencji ogólnej, która, z zasady, nie powinna zawierać żadnych części wewnętrznych. Z różnych poważnych powodów, obaw, że zabraknie pieniędzy na szkoły i drogi, dokonujemy fragmentaryzacji tej subwencji. Chciałabym prosić o zajęcie stanowiska co do tego, że jest to, jak rozumiem, rozwiązanie przejściowe i wyrażenie stanowiska co do tego, jak to się ma do niezależnej pozycji samorządu terytorialnego, który z definicji powinien swobodnie dysponować subwencją ogólną.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Wyjaśnienie jest bardzo proste: samorząd będzie dysponował swobodnie subwencją ogólną, a ta fragmentaryzacja dotyczy tylko sposobu naliczania, a nie sposobu używania subwencji. Sądzę, że takie rozwiązanie nie gwałci zasad konstytucyjnych, dotyczących niezależności samorządu terytorialnego, a w stosunku do poprzedniego wariantu wręcz poprawia sytuację samorządów, bo dotację drogową zamienia na subwencję, czyli przechodzimy z pieniędzy „znaczonych” na pieniądze „wolne”. Wydaje mi się, że jest to rozwiązanie korzystne z punktu widzenia utwierdzania podstaw samorządności.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#IrenaLipowicz">Dziękuję bardzo za wyjaśnienie. To, co z mojego punktu widzenia jest istotne, to podkreślenie, że przechodzimy z dotacji na subwencję i to jest oczywiście korzystny kierunek. Ważniejsze jednak jest jeszcze coś innego i chciałabym, abyśmy potem traktowali to, zwłaszcza w Komisji Samorządu Terytorialnego, jako wiążące. Chodzi mi o to, że tu związanie dotyczy sposobu naliczania, a nie wydatków. W momencie, kiedy w radzie byłoby podnoszone, że w tym rozstrzygnięciu jest pewna bariera dla decyzji rad, to podane przez posła Puzynę wyjaśnienie uznajemy za wolę i decyzję połączonych Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#FranciszekPotulski">Proponowałbym, abyśmy już nad tym punktem nie dyskutowali, skoro się taka dyskusja odbyła i jest to w tej chwili tylko formalne przyjęcie do wiadomości, że taka będzie treść i intencja tego punktu. Jeżeli bowiem zaczniemy tę dyskusję od nowa, to nigdy tej pracy nie skończymy. Odpowiedź na wątpliwości pani poseł znajduje się w ustępie drugim wspomniane-go już tutaj artykułu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#HenrykGoryszewski">Zarządzam głosowanie. Kto jest za przyjęciem art. 29 ust.1 w brzmieniu przedstawionym imieniem podkomisji nadzwyczajnej przez pana posła Nawarę, proszę podnieść rękę. Stwierdzam, że art. 29 ust.1 w brzmieniu przedstawionym przez pana posła Nawarę został przyjęty jednogłośnie: 31 głosów było „za”, wstrzymujących się i przeciwnych nie było.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#HenrykGoryszewski">Przechodzimy do art. 32. Proszę bardzo, panie pośle Nawara. Będziemy chyba pro-cedowali na tej zasadzie, że za każdym razem będę pana prosił o wprowadzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarekNawara">Art. 32 jest konsekwencję tego, iż przesądzano, że finansujemy drogi poprzez subwencję drogową, więc art. 32 ust.1 powinien brzmieć: „subwencja ogólna dla województwa składa się z części:</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarekNawara">1) oświatowej,</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MarekNawara">2) drogowej,</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MarekNawara">3) wyrównawczej - w przypadku określonym w art. 34”. Analogicznie więc, jak dla powiatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#HenrykGoryszewski">Kto z pań i panów posłów chce w tej sprawie zabrać głos? Przypominam, że jest to, po zmianie w art. 29, identyczne brzmienie. Czy mogę zastosować uproszczoną formułę liczenia, ponieważ nie mamy tutaj aparatury do głosowania? Czy ktoś z państwa posłów wyraża sprzeciw wobec przyjęcia art. 32 z tą zmianą, która została zaproponowana przez Podkomisję? Nie ma sprzeciwu. Przyjmujemy, że art. 32 jest uzgodniony. Przechodzimy do art. 33.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarekNawara">Art. 33 jest oczywisty, sadzę, że nie wymaga on komentarza.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#HenrykGoryszewski">Czy jest sprzeciw wobec art. 33? Nie ma sprzeciwu. Uznajemy art. 33 za przyjęty. Przechodzimy do art. 34.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarekNawara">Art. 34 mówi o tym, w jaki sposób jest dzielona część wyrównawcza subwencji ogólnej dla województwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#HenrykGoryszewski">Kto z państwa posłów chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#EugeniuszKłopotek">Chciałbym się upewnić, co do jednej kwestii. Tak, jak w art. 31 ust. 5 podnieśliśmy wskaźnik do 85% z 70%, które proponował rząd, tak tutaj, w art. 34 w ust. 8, podkomisja chce, by pozostawić 70%. Czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekNawara">Podkomisja pozostawiła 70% i takie jest jej stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#HenrykGoryszewski">Przepraszam pana ministra Millera, że do tej pory nie zapytałem o stanowisko rządu, bardzo proszę, może zechce się pan wypowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyMiller">Pozwolę sobie tylko zwrócić uwagę, że w stanowisku rządowym wartość współczynnika, ujęta w sprawozdaniu podkomisji w ustępie 3 w 4 linijce, a wyrażona liczbą 0,015, była niższa, ze względu na wartość zadań przekazywanych do samorządu wojewódzkiego i wynosiła 0,014. Ustalenie 0,015 wskazuje na konieczność dofinansowania samorządów z budżetu państwa w większym wymiarze, poprzez pozbawienie wpływu do budżetu państwa większego udziału w podatku dochodowym. W wielkościach bezwzględnych są to 24 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#HenrykGoryszewski">Widzę, że chciałby się wypowiedzieć poseł Puzyna, proszę pana posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Sądzę, że to jest ważne, by ta pula dochodów własnych, która jest określona dochodami podatkowymi, nie była zmniejszana. Sądzę, że owe 24 mln zł potrafimy w inny sposób zaoszczędzić, nie zwiększając obciążeń budżetu zobowiązaniami wobec samorządu. Konkluzja jest taka, by zostawić wskaźnik 0,015, mając w pamięci, że tutaj, w pewnym sensie, nadwerężamy budżet państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#HenrykGoryszewski">Chciałbym tylko dodać jedną uwagę, że my tutaj nic nie zaoszczędzimy. Z budżetu trzeba wziąć. Kto jeszcze chciałby się wypowiedzieć na temat art. 34? Jeśli nie ma chętnych, poddam go pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#FranciszekPotulski">Mam dwa pytania do pana ministra Millera. Jakie, przy nowym układzie województw, są różnice w dochodach pomiędzy poszczególnymi województwami, jaka jest skala tych różnic, chodzi mi o wyobrażenie na ile, te 70% tutaj waży? I druga sprawa, jeżeli założyć, że pieniądze z budżetu państwa dla samorządu będą constans, to czy przyjęcie wyższego wskaźnika, niż zaproponował rząd, może skutkować innym podejściem do kwestii dotacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyMiller">Zmiana tego współczynnika nie zmienia proporcji, bo jest liczona od tej samej bazy. W związku z tym pozostaje proporcja 1:2, w przypadku dochodów z podatku dochodowego od osób fizycznych i 1:8, w przypadku dochodów z podatku dochodowego od osób prawnych.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JerzyMiller">Jeśli chodzi o relację pomiędzy tym dochodem własnym a dotacją, to mam nadzieję, że państwo wezmą pod uwagę skutek przegłosowania proponowanej wartości współczynnika udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych i osób prawnych, ujętych w art. 34, przy rozważaniu propozycji ujętych w następnych artykułach, które właśnie kształtują dotacje dla samorządów.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#HenrykGoryszewski">Wobec wyczerpania głosów w dyskusji, poddaję art. 34 pod głosowanie. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem art. 34 w wersji przedstawionej w sprawozdaniu podkomisji? Stwierdzam, że art. 34, w wersji przedstawionej przez podkomisję, został przyjęty większością 22 głosów, przy 3 głosach przeciwnych i 8 wstrzymujących się. W ten sposób skończyliśmy Rozdział 3, przechodzimy do Rozdziału 4 w Dziale IV: „Zasady ustalania części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego”. Art. 35, proszę bardzo, panie pośle Nawara.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekNawara">Art. 35 mówi o tym, jaka kwota jest przeznaczona w części oświatowej subwencji ogólnej dla wszystkich jednostek samorządu terytorialnego, ile to jest procent w planowanych dochodach budżetu państwa. Chcę powiedzieć, że bardzo długo trwała dyskusja nad art. 35. Jest to nowa propozycja, nowa konstrukcja, z uwagi na to, że jest to jedna część oświatowa subwencji ogólnej dla wszystkich poziomów samorządu.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#MarekNawara">Kwota określona w ustawie, jest kwotą odnoszącą się zarówno do poziomu gminy, jak i poziomu powiatu i województwa. Po długich dyskusjach, podkomisja postanowiła przyjąć takie rozwiązanie, iż będzie to jedna kwota. Chcę przypomnieć, że te 13% zostało ustanowionych i przyjętych przez podkomisję w momencie, gdy Sejm jeszcze nie przegłosował wyłączenia szkół artystycznych z gestii samorządów. W związku z tym prosiłbym pana ministra Millera, by przedstawił połączonym Komisjom skutki tego wyłączenia, bo ja rozumiem, że będzie ono miało swój wyraz, także finansowy, w związku z czym poziom subwencji się zmniejszy. Kolejna sprawa to ta, że minister finansów wyliczył w całości tę subwencję ogólną na poziomie 12,59%, mając na uwadze fakt, że będzie to jedna kwota subwencji dla wszystkich poziomów samorządu terytorialnego, a także mając na uwadze niedofinansowanie szkól średnich, przechodzących w gestię samorządu terytorialnego i zobowiązania tych szkół. Po analizie finansowej, podkomisja postanowiła przyjąć poziom 13% planowanych dochodów budżetu państwa. Ustęp 2 art. 35 mówi o tym, że w tej części odlicza się 0,5% łącznej kwoty subwencji oświatowej na rezerwę tej subwencji. Punkt trzeci zaś mówi, w jaki sposób ta rezerwa subwencji jest dzielona. Chcę przypomnieć, że konstrukcja tego artykułu jest podobna do dotychczas obowiązującej.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyMiller">Tak, jak pan poseł Nawara stwierdził, rząd proponował subwencję oświatową na niższym poziomie - 12,59%, wychodząc z szacunku nakładów, jakie proponują dysponenci środków budżetowych dla szkół przekazywanych powiatom i województwom na rok 1999. Ten rachunek był czyniony przy założeniu, że szkoły artystyczne będą prowadzone przez samorząd. Szkoły artystyczne, w projekcie ustawy budżetowej na rok 1999, który dzisiaj wpływa do laski marszałkowskiej, mają zaplanowane 256 mln 265 tys. zł. W związku z tym propozycja rządowa zmierzała do uznania wysokości tej subwencji w wymiarze 12,45%. Uznajemy, iż oświata jest priorytetem w tworzonym projekcie budżetu na rok 1999. Jeżeli Komisje podzielą pogląd, iż można spojrzeć na ten problem kompleksowo, nie tylko z punktu widzenia współczynnika subwencji, ale również tworzonych rezerw, to sugerowałbym przyjęcie wskaźnika 12,8%, a nie 13%, jako uwzględnienie ubytku w nakładach samorządowych na szkoły artystyczne, które przechodzą do budżetu ministra kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#HenrykGoryszewski">Panie ministrze, mam do pana pytanie, jako do przedstawiciela ministra finansów. Subwencja oświatowa będzie nieco wyższa w stosunku do ubiegłorocznej, bo rząd liczył 12.59%. Na to trzeba dać więcej pieniędzy. Na re-strukturyzację górnictwa trzeba dać dwa razy więcej, niż wstępnie zakładano. Proszę mi powiedzieć, bo za dwa, trzy tygodnie moja Komisja będzie pracować nad budżetem, na czym rząd zaoszczędzi? Ale nim pan odpowie, proszę o zabranie głosu pana posła Kracika i pana posła Potulskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#StanisławKracik">Chciałbym, aby przy tych rozwiązaniach, które dotyczą tzw. zwiększonych nakładów na subwencje oświatowe, nie tracić z pola widzenia dwóch faktów. Po pierwsze, są ponad wszelką wątpliwość potwierdzone dane, że samorządy dokładały około 11% do oświaty. Czyli słynne niedoszacowanie wynosiło 11%. Dopóki nie przewyższymy tego poziomu, nie mówmy o żadnych dodatkach do subwencji. Po drugie, nie istnieje system finansowania remontów i inwestycji oświatowych. To, co jest co roku dawane z budżetu państwa, nie pokrywa kosztów amortyzacji czyli dekapitalizacji tej substancji, którą szkoły stanowią. Zatem ciągle jeszcze będziemy mówili o niedoborach, a nie premiach dla edukacji. Chciałbym, stwierdzić, co następuje: Nie potrafię w tej chwili zaproponować innego brzmienia art. 35 ale rezerwuję to sobie do poprawek w drugim czytaniu. Dlatego, że ten zapis jest rzuceniem kości niezgody pomiędzy samorządy terytorialne. Podział pomiędzy szkoły podstawowe, szkoły ponadpodstawowe z programem gimnazjalnym, z dużymi miastami, które mają swoje apetyty i wyliczenia jeszcze od wskaźnika „U” idące, jest konfliktogenny. Dobrze byłoby przy tej dyskusji nad art. 35 mówić również o art. 57 po to, aby mieć wspólny pogląd na sprawę, jak powinniśmy rzecz załatwić. Bo to wszystko jedno, czy pan przewodniczy Komisji Finansów Publicznych, lubi samorządy czy też nie. Odium za niepowodzenie reformy spadnie na nas wszystkich, a taką serią „głośników” dla tego niepowodzenia będą kolejno następujące po sobie protesty w poszczególnych placówkach, związane z niedoszacowaniem kosztów. Pojawią się znów domy dziecka z brakiem margaryny na chleb i podobne „medialne” sensacje. Rzecz w tym, że trzeba stworzyć pulę pieniędzy zdolną do zamortyzowania tych niedoszacowań i błędów statystycznych. Dla odświeżenia naszej wspólnej pamięci przypomnę, w 1995 roku, gdy wszystkie gminy przejmowały szkoły podstawowe, stworzyliśmy nie pół, a półtoraprocentową rezerwę i prawie półtora tysiącom gmin, w ramach uzgodnień Komisji Wspólnej, mogliśmy dać pieniądze i zrobić to tak, że wszystko odbyło się bez trzęsienia ziemi. Dlatego też wnosiłbym o to, byśmy art. 35 wspólnie ocenili z art. 57.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#FranciszekPotulski">Miałbym prośbę do ministra Millera, aby na tym posiedzeniu nie używał argumentu, że to z priorytetu, jaki przyjęto dla edukacji, mamy te 13%, bo rozpoczniemy dyskusję, czy to jest wyrównanie krzywd, czy też jest to priorytet. Nie dojdziemy pewnie do porozumienia. Chciałbym jeszcze coś dodać do tego, co powiedział poseł Kracik. Wydaje mi się, że łączne traktowanie nakładów na edukację ma oczywiście swój sens i uzasadnienie dlatego, że w mechanizm naliczania nakładów na edukację nie wpisaliśmy zmiany wielkości zadań edukacyjnych. Tak jak dotychczas, przez pięć lat, gminy dopłacały do swoich szkół. Nie wpisaliśmy tego, że zmniejsza się liczba uczniów i że spada z tego tytułu wielkość zadań edukacyjnych, bo samorządy i tak i tak dopłacały do szkół. W roku 1997 pojawiły się gminy, które nie tylko nie dopłacały, ale wydawały mniej pieniędzy na zadania oświatowe. Natomiast te 13% wynika z tego, że wprawdzie rząd policzył 12,59%, ale myśmy uznali, że po pierwsze, rząd nie uwzględnił długu, jaki przede wszystkim jest w szkołach ponadpodstawowych i nie uwzględnił w żadnym stopniu tych 10%, które gminy średnio w Polsce dopłacają do zadań edukacyjnych. Dlatego właśnie przyjęto te 13%. Wydaje mi się, że przedstawiona tu wielkość, którą wyartykułował pan minister Miller w związku z przesunięciem z powrotem do Ministerstwa Kultury zadań edukacyjnych w zakresie szkół artystycznych, jest bardzo duża. Tu chodzi o 2 setne. Okazuje się, że jest strasznym, że z 12, 59% podnieśliśmy na 13%, a nie jest strasznym zdjęcie z 13% do 12.8%. Po pierwsze chciałbym usłyszeć stanowisko Ministerstwa Edukacji, które będzie tu zapisane, jako odpowiedzialne za poziom edukacyjny państwa. Czy to jest kwota, która wynika również z rachunków, jakie ministerstwo prowadzi i czy jest to kwota wystarczająca na realizację podstawowych zadań edukacyjnych? Inaczej mówiąc: czy to konsumuje kwoty, jakie wydano w 1997 i 1998 roku na zadania szkół podstawowych? Po drugie, czy uwzględniony jest dług zaciągnięty przez szkoły ponadpodstawowe? I jeszcze jedno: chciałbym przekazać państwu, że do czasu drugiego czytania trzeba byłoby się zastanowić, czy nie należałoby rozdzielić finansów na edukację tę, która będzie obowiązkowa, czyli szkoły podstawowe i gimnazja i na tę, która obowiązkowa nie jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#EugeniuszKłopotek">Nawiązując do wypowiedzi posła Kracika, który sugerował, aby rozpatrywać łącznie art. 35 i art. 57, prosiłbym o wyjaśnienie, co oznacza te 0,5% w art. 35, w stosunku do 1% w art. 57? Cały czas uważamy, że to jest ustawa, która będzie obowiązywać tylko dwa lata: w roku 1999 i w 2000. Nie bardzo rozumiem tę różnicę.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#HenrykGoryszewski">Panie pośle, nie podjęliśmy decyzji, że będziemy teraz rozpatrywać art. 57 i nie będziemy teraz tego czynić, ponieważ on dotyczy materii budżetowej. Na ten temat będę mówił przy omawianiu art. 57. Natomiast co do wskaźnika 0,5% od łącznej kwoty, to myślę, że to oznacza 5% tej kwoty, a nie 0,5 punktu procentowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MarekNawara">Mimo wszystko chcę odpowiedzieć posłowi Kłopotkowi. Otóż ustęp 2 odlicza 0,5% od tej kwoty, która została wymieniona w ustępie 1. Zaś art. 57 mówi o dodatkowych pieniądzach, które są wydzielone w budżecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Dyskutujemy łącznie wszystkie ustępy art. 35. Wysłuchawszy głosów doświadczonych samorządowców, chciałbym zaproponować, aby tę rezerwę, która jest opisana w pkt. 2 podnieść do 1% łącznej puli, określonej w ust.1.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#HenrykGoryszewski">Już bez uzasadnienia, poza jednym, że jestem zwolennikiem koncentracji finansów publicznych i że bronię tutaj budżetu państwa, stawiam wniosek o to, by w ust.1 art 35. oznaczenie 13% zastąpić oznaczeniem 12,4%. Poddaję ten wniosek pod głosowanie. Mam takie samo prawo, jak inni posłowie stawiać pod głosowanie swoje wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JerzyMiller">Po pierwsze, nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że samorządy gminne powszechnie dopłacają do szkolnictwa. Sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 1997 wskazuje, iż na przykład w województwie kaliskim wykorzystano subwencję w wysokości 99,6%, a więc 0,4% nie przeznaczono na zadania oświatowe. W województwie tarnowskim przekroczono subwencję o 0,3% i mógłbym tak wymieniać dalej. W związku z tym powiedzmy sobie wyraźnie: sytuacja jest zróżnicowana i należy do tego podejść nie na zasadzie „zero - jedynkowej” czyli: jest dobrze lub jest źle, ale jest różnie i należy pracować nad udoskonalaniem metod doprowadzania subwencji oświatowej do szkół podstawowych. Druga kwestia. Wartość zaproponowana przez podkomisję, w stosunku do rozwiązań proponowanych przez rząd, jest zawężeniem wydatków o 678 mln zł. W dwóch pozycjach: w pozycji, o której mowa w art. 35 i w pozycji, o której mowa w art. 57. Dodając do tego jeszcze kwestię szkół artystycznych, to jest 256 mln zł, otrzymujemy kwotę naprawdę przekraczającą możliwości budżetu państwa. Zdaję sobie sprawę, że oświata ponadpodstawowa przyjmuje teraz wyż demograficzny. W związku z tym jej zadania rosną. Zadania szkół podstawowych maleją. Dlatego też chciałbym prosić o ustanowienie mniejszych wydatków na oświatę, sumarycznie w artykułach, które o tym wydatku stanowią.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejKarwacki">Dzisiaj jesteśmy w trochę lepszej sytuacji, niż w poprzednich debatach nad ustawą, ponieważ chyba właśnie dzisiaj trafi do Sejmu projekt budżetu na rok przyszły. W tym dokumencie jest już jasno określona sytuacja finansowa oświaty. A więc jest ta przestrzeń finansowo - budżetowa, w której możemy te wszystkie rozwiązania ulokować. Przechodząc do kwestii zapisu kalkulacji kwoty na zadania oświatowe, trzeba sobie powiedzieć jasno, że tutaj określamy tę kwotę, jako wynikającą z możliwości budżetu i z pewnego dziedzictwa wydatków z przeszłości. Minister zawarł w propozycji kalkulację wynikającą z obecnego stanu finansowania. Pan poseł Potulski skierował do mnie zapytanie, czy ta propozycja zaspokaja potrzeby. Trzeba jasno powiedzieć, że w pierwotnym przedłożeniu był wskaźnik 12,56%, wraz ze szkołami artystycznymi. Mieliśmy sytuację obecnej oświaty gminnej, kuratoryjnej i resortowej ulokowaną w założeniach projekcji budżetu państwa. A więc, przy określonej kalkulacji wydatków płacowych, przy określonej kalkulacji wydatków rzeczowych. Propozycja dalej idąca: 13% lub 12,59% już stwarza warunki ulżenia realizacji zadań oświatowych w tych sektorach. Natomiast, jeśli dobrze rozumiem, nie zostały zawarte ani w projekcie budżetu, ani tutaj, w tej kalkulacji, istniejące zobowiązania z przeszłości. Prawdopodobnie nie zostały.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#StanisławKracik">Chciałbym o materiale, o którym wspomniał pan minister Miller, powiedzieć tak: Gmina - rekordzistka wydaje 78% subwencji oświatowej na prowadzenie szkół. Jest taka gmina. Natomiast „w druga stronę” rekordzista wydaje 202%, Warszawa -200%, a średnia krajowa - to 131%. To o czym my tu mówimy? Wyszukujemy jakieś takie „michałeczki”, żeby wprowadzać w błąd? To jest schodzenie z linii prawdy. Do tej pory zawsze tak rozmawialiśmy i w Komisji i z rządem, iż nie była to pazerna walka o pieniądze. Szanujmy fakty. Jeżeli szkoły artystyczne z tej puli wypadły, to chciałbym po przyjęciu informacji ministra Millera zgłosić propozycję 12,8% w miejsce owych 13%. I to jest sprawa, co do której nie ma wątpliwości, że będziemy jeszcze „pod kreską” ale już rzeczywiście poza linią tragedii finansowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Popieram to, co powiedział pan poseł Kracik. Chciałbym prosić pana przewodniczącego o wycofanie tej propozycji 12,4% w zamian za propozycję zastanowienia się, czy nie moglibyśmy zrezygnować z art. 57. To znaczy, czy pan przewodniczący byłby gotów wycofać swoją propozycję 12,4% w zamian za obietnicę rozważenia możliwości skreślenia rezerwy w pozycji 57, jeżeli zwiększymy rezerwę wewnętrzną do 1% w ust. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#HenrykGoryszewski">Odpowiem, panie pośle: nie mogę. Nie mogę dlatego, że art. 57 jest po pierwsze, sprzeczny z wolą Sejmu, który przyjął po dwóch czytaniach pewną koncepcję finansów publicznych, a po drugie, jest również sprzeczny z obecnym prawem budżetowym, ponieważ określa pewne wielkości budżetowe incydentalnie, dotyczące jednego roku. W tej sprawie, jeśli zostanę przegłosowany, postawię w pewnym momencie wniosek mniejszości, dlatego że artykuł ten nie jest możliwy do utrzymania w tej Komisji. Po trzecie zaś, panie pośle, nie mogę spełnić pańskiej prośby z tego powodu, że ustawa budżetowa jest tak samo ważna jak ta, i jeżeli Komisja Finansów Publicznych zadecyduje, aby skreślić tę pozycję i będzie to rekomendowała Sejmowi, to Sejm może to uchwalić, a prawo późniejsze jest ważniejsze, niż prawo wcześniejsze. Z wymienionych powodów nie mogę więc spełnić pańskiej prośby.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MarekNawara">Chciałbym dodać tylko jedno zdanie, chciałbym, po tej dyskusji, poprzeć tę propozycję wskaźnika 12,8%, którą potwierdził, w oparciu o moją prośbę, pan minister Miller.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#MarekNawara">Proszę ten wskaźnik 12,8% potraktować jako autopoprawkę Komisji.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#MarekNawara">W takim razie ja wycofuję swoją autopoprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#EugeniuszKłopotek">Ja też mam prośbę do pana przewodniczącego, aby podał chociaż jeden lub dwa argumenty przemawiające za pańskim wnioskiem o zmniejszenie wskaźnika do 12,4%.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#FranciszekPotulski">Mam prośbę do pana ministra Millera, aby zechciał podać, jaki jest przewidywany tegoroczny dług? Już nie mówię o zaszłościach, ale o długu tegorocznym, związanym z realizacją zadań edukacyjnych na poziomie ponad-podstawowym. Gminy dopłacają średnio do szkół 10%, co oznacza, że jedni nic nie dopłacają, a inni nawet 20%, średnio wychodzi więc 10%. My tu mówimy o wartościach średnich, bo gdybyśmy, panie ministrze, mówili o województwie konińskim lub skierniewickim, to pewnie inaczej ustawilibyśmy ten wskaźnik. Mówimy o średniej dla całego kraju. Mam też drugie pytanie. Czy przewidziane jest uregulowanie długów przeszłości? Inaczej mówiąc, czy powiaty przejmą zadania z długami przeszłości, czy też nie? Panu Karwackiemu dziękuję za wypowiedź zręczną i prorządową, że przyjęty wskaźnik stwarza warunki do realizacji zadań oświatowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#IrenaLipowicz">Chciałabym podkreślić, że to jest jednak ręka wyciągnięta do zgody. Wskaźnik 12, 8% to zdecydowanie mniej, niż 13%. Bierzemy pod uwagę sytuację szkół artystycznych, ubolewam, że przekazanych. Nie możemy tej propozycji formalnie podać, jako wniosku podkomisji, ponieważ skończyła ona pracę, ale tu chciałam się przyłączyć do apelu do członków Komisji. Pan przewodniczący jest niezłomny, ale mam wrażenie, że nie docenił pan, jakiego rodzaju jest to koncesja ze strony samorządowej, ze strony tych ludzi, którzy potem będą odpierali wszelkie pretensje szkół samorządowych. Sytuacja jest trudna, jest wiele zaległości z lat poprzednich, trzeba przeprowadzić wiele remontów i z tym wszystkim trzeba będzie się borykać. Uważam, że 12,8% stanowi dowód na rozsądną koncesję w tym zakresie i byłabym rozczarowana, gdyby pan przewodniczący tego nie docenił.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#HenrykGoryszewski">Stawiam wniosek formalny o zamknięcie dyskusji. Jeśli wniosek przejdzie, udzielę głosu ministrom i przystąpimy do głosowania merytorycznego. Kto z pań i panów posłów jest za zamknięciem dyskusji nad artykułem 35, zechce podnieść rękę. Za wnioskiem było 30 głosów, przy braku głosów przeciwnych i przy 3 wstrzymujących się.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejKarwacki">Było tu zapytanie na temat aktualnej kondycji finansowania oświaty kuratoryjnej i resortowej. Na koniec sierpnia bieżącego roku oceniamy poziom zobowiązań na 170 mln zł, przy czym połowa tej kwoty, to zobowiązania z poprzedniego roku, a nawet jeszcze pewne zaległości z 1996 r. Natomiast bieżące zobowiązania stanowią drugą część tej kwoty. W miarę realizacji roku, będą prawdopodobnie finansowane w większym stopniu wymagalne zobowiązania z przeszłości, natomiast wzrosną w pewnym stopniu zobowiązania bieżące. Czyli, jeśli traktować ten poziom, jako pewien poziom niedofinansowania bieżącego w odniesieniu do roku, to należałoby go oceniać na około 130 mln zł. Nie uwzględniam tutaj dopłat gmin, przewyższających subwencję, ponieważ te wydatki mają troszkę inny charakter i nie są one zobowiązaniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JerzyMiller">Odpowiadając wprost na pytanie pana posła Potulskiego: nie ma planowanych długów, a w związku z tym planowane długi wynoszą zero. Prognozowane długi, wyglądają tak, jak przedstawił to pan minister Karwacki. Jeśli chodzi o los zadłużenia jednostek budżetowych, które z dniem 1 stycznia 1999 r. staną się jednostkami samorządowymi, to ustawa wprowadzająca rozstrzygnęła ten problem na niekorzyść Skarbu Państwa, to znaczy Skarb Państwa jest zobowiązany pokryć te długi.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#HenrykGoryszewski">Najdalej idącym wnioskiem jest wniosek posła Goryszewskiego o zastąpienie wielkości 13% wielkością 12,4%. Następny jest wniosek grupy posłów, który jako pierwszy zgłosił pan poseł Kracik o zastąpienie wielkości 13% wielkością 12,8% i trzeci wniosek - komisyjny. Wygrana któregokolwiek z wniosków wcześniejszych, eliminuje następne wnioski. Kto z pań i panów posłów jest za zastąpieniem w art. 35 pkt 1 wartości 13% wartością 12,4%? Stwierdzam, że za wnioskiem głosowało 3 posłów, przeciw 27 i 1 osoba wstrzymała się od głosu. Tak więc wniosek przepadł. Przechodzimy do głosowania nad wnioskiem następnym. Jest to wniosek zgłoszony przez pana posła Kracika i poparty przez grupę posłów. Kto z pań i panów posłów jest za zastąpieniem wielkości 13% wielkością 12,8%? Za wnioskiem głosowało 18 posłów, przeciwnych było 15 posłów, przy 3 głosach wstrzymujących się. Tak więc wniosek przeszedł. W związku z tym nie zachodzi potrzeba głosowania wniosku Komisji. Czy mogę poddać pod głosowanie cały art. 35? Widzę, że chce zabrać głos przedstawiciel Biura Legislacyjnego Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Biuro Legislacyjne ma uwagę redakcyjną. Chodzi o to, by treść ust. 2 w art. 35 brzmiała następująco: „od kwoty, o której mowa w ust.1, odlicza się 0,5% na rezerwę części oświatowej subwencji ogólnej”. Chodzi o doprecyzowanie tego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#HenrykGoryszewski">Ponieważ jest to zmiana redakcyjna, nie będę prowadził głosowania. Zapytuję, kto jest przeciwny jej wprowadzeniu? Nie ma sprzeciwu. W tej sytuacji przystępujemy do głosowania merytorycznego. Pan poseł Puzyna zgłosił wniosek, aby na rezerwę, o której mowa w art. 35 ust. 2 przeznaczyć nie 0,5% lecz cały jeden procent. Kto z pań i panów posłów jest za wnioskiem pana posła Puzyny? Wniosek przepadł. Został odrzucony przy 10 głosach za, 16 przeciwnych i 3 wstrzymujących się.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Panie przewodniczący, będzie to wobec tego wniosek mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#HenrykGoryszewski">Kto jest za przyjęciem art. 35 ze zmianami wprowadzonymi w głosowaniach cząstkowych? Za przyjęciem było 16 posłów, przeciw 5 posłów, przy 10 głosach wstrzymujących się. Stwierdzam, że art. 35 wraz ze zmianami, które wprowadzono w głosowaniach cząstkowych, został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#HenrykGoryszewski">Przechodzimy do art. 36.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarekNawara">Art. 36 mówi o tym, kto dzieli część oświatową subwencji ogólnej i w jaki sposób, a także o tym, jaka jest dyrektywa do rozporządzenia ministra właściwego ds. oświaty i wychowania, czyli ministra edukacji. Ta dyrektywa została określona w końcowym fragmencie treści art. 36, który mówi, że podział tych pieniędzy uwzględnia typy i rodzaje szkół prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego oraz liczbę uczniów w tych szkołach i ramowy program nauczania.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym zgłosić propozycję skreślenia czterech ostatnich wyrazów: „oraz ramowych programów nauczania”. Czynię tę propozycję z bólem serca, ponieważ ten zapis zaproponował poseł Kracik. Ale gdyby przyjąć literę tego zapisu, to Ministerstwo Edukacji Narodowej i tak nie ma szans na uwzględnienie go w algorytmie, bo zawsze ramowy program nauczania w klasie pierwszej jest inny, niż ramowy program nauczania w klasie drugiej szkoły podstawowej. W związku z tym, należałoby uwzględnić nie tylko fakt, że na przykład jest to szkoła podstawowa, ale także to, ile jest klas pierwszych, ile klas drugich itp. Myślę, że zapis: „z uwzględnieniem typów i rodzajów szkół” jak gdyby konsumuje to, o co panu posłowi Kracikowi chodziło, a więc m.in. to, że nieco inne koszty i inny zakres zadań jest w szkołach rolniczych, niż w szkołach innego typu. Zapis, iż należy uwzględniać ramowe programy nauczania może być rozumiany dosłownie i doprowadzić do powstania poważnych trudności w ustaleniu algorytmu podziału środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#StanisławKracik">Nie upierałem się przy sformułowaniu „ramowy program nauczania”. Użyliśmy go w podkomisji ale intencja dotyczyła czego innego. Mianowicie wymiaru czasu nauczania. Ponieważ taka piąta godzina wychowania fizycznego czy lekcje religii stwarzały problem kosztów edukacji i nie jest to koniecznie związane z typem szkoły. Nie będę przeciwko skreśleniu tego sformułowania, ponieważ ono nie oddaje tego, o co postulowałem. Po prostu nie umieliśmy znaleźć lepszego określenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#HenrykGoryszewski">Panie pośle, czy mam ten wniosek poddać pod głosowanie, czy pan cofa to sformułowanie „ramowy program nauczania”?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#StanisławKracik">To było sformułowanie podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#IrenaLipowicz">Skoro lepiej intencje wyrażałoby sformułowanie „czas nauczania”, to może pan poseł Kracik chciałby zgłosić tu modyfikację, która byłaby możliwa do przyjęcia przez Komisję? Istotnie, sformułowanie „ramowy program” wydaje się zbyt ogólne. Chciałabym prosić o stanowisko Ministerstwa Edukacji Narodowej w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#FranciszekPotulski">Myślę, że tak naprawdę, to w sformułowaniu „typów i rodzajów szkól” zawarte jest to, o czym mówił pan poseł Kracik. Do typu i rodzaju szkoły jest przypisany ramowy wymiar zajęć lekcyjnych. Nawiasem mówiąc, również i podział na grupy i inne jeszcze rzeczy, bardzo wewnętrzne, niezwykle skomplikowałyby próbę obiektywnego podziału środków. Inaczej mówiąc, skoro Ministerstwu Edukacji Narodowej nie udało się wypracować standardów, to niczego tutaj nie poprawimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#HenrykGoryszewski">Czy mogę uznać dyskusję za wyczerpaną? W takim razie udzielam głosu przedstawicielowi rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejKarwacki">Chciałbym uzupełnić dyskusję o materiał, który przygotowaliśmy w związku z tym zapisem. W zasadzie nie ma formalnie takiego określenia jak „ramowy program nauczania”, to raczej ramowe plany nauczania. Tutaj, w dyskusji, były wątpliwości, na ile te programy są zróżnicowane. Wykonaliśmy taką analizę i chciałbym ją państwu przekazać. Jeżeli chodzi o typy i rodzaje szkół, to zmienna wahałaby się od 26 do ponad 33 godzin, natomiast w poszczególnych klasach ta zmienna byłaby większa: od 25 do 30 godzin. Jeżeli chodzi o zapis odnoszący się do liczby, to nie ma wątpliwości, jest to element wymierzalny. Jeżeli chodzi o typy i rodzaje szkół, to są one zapisane w ustawie i też nie ma problemów z przełożeniem na kalkulację subwencji. Natomiast istotnie, ramowe, godzinowe programy stanowiłyby problem. Niemniej chciałbym zwrócić państwa uwagę na fakt, iż w wydatkach zasadniczą kwestią są wynagrodzenia nauczycieli, stanowią one 85–87% środków. A nauczyciel, to 18 godzin pensum, co najmniej, bez nadgodzin. Jest tu przełożenie na czas pracy i jest przełożenie na organizację pracy, na liczebność i wielkość oddziałów. Kończąc, chciałbym podać jako ciekawostkę, że wychodząc naprzeciw państwa oczekiwaniom wykonaliśmy kalkulację, jak by się dzieliła subwencja na szkoły podstawowe, licea, szkoły zawodowe i specjalne, gdybyśmy wzięli pod uwagę przeliczeniową liczbę uczniów i właśnie wymiar godzin? Jeżeli chodzi o szkoły podstawowe byłoby to 62,5% globalnej kwoty subwencji, konkretnie 10,5 mld zł czyli dokładnie tyle, ile wynosi subwencja dla szkół podstawowych. Zmieniają się relacje w szkolnictwie ponadpodstawowym, pomiędzy liceami, a szkołami zawodowymi. Gdybyśmy tak podchodzili do typu szkoły i konsekwencji ramowych programów nauczania, byłoby większe przesunięcie środków w kierunku liceów.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#HenrykGoryszewski">Przystępujemy do głosowania. Jest zgłoszony jeden wniosek, pana posła Potulskiego, aby w art. 36 po słowach: „liczby uczniów w tych szkołach” w przedostatnim wierszu postawić kropkę, a także skreślić słowa: „oraz ramowych programów nauczania”. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem przedstawionego przeze mnie przed chwilą wniosku pana posła Potulskiego zechce podnieść rękę. Za wnioskiem głosowało 14 posłów, przeciw było 4 posłów i 8 posłów wstrzymało się od głosu. Wobec tego wniosek przeszedł.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#HenrykGoryszewski">Czy jest potrzeba głosowania całego artykułu, czy też mogę zapytać, czy jest sprzeciw wobec artykułu 36 ze zmianą, wynikającą z przyjętego przed chwilą wniosku? Nie ma sprzeciwu. Czy mogę przyjąć wobec tego, że artykuł został uzgodniony przez obie Komisje? Wobec braku sprzeciwu uznaję artykuł 36 za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#HenrykGoryszewski">Otrzymaliście państwo druk zatytułowany „Propozycje poprawek do projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego w latach 1999 -2000”. Jest tam zawarta propozycja dodania Rozdziału V - „Zasady ustalania części drogowej subwencji ogólnej dla powiatów i województw”.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#MarekNawara">Zgodnie z postanowieniem obu połączonych Komisji, przesądzającym, że drogi w powiatach i województwach finansowane są poprzez subwencję ogólną, a konkretnie poprzez część drogową tej subwencji, zaproponowaliśmy Rozdział V. Propozycja konstrukcji tego rozdziału jest podobna, jak przy konstruowaniu zasad ustalania części oświatowej subwencji. Otóż artykuł 36 „a” mówi o tym, jaka kwota przeznaczona jest na finansowanie zadań związanych z budową i modernizacją dróg. Proponujemy, by ta kwota wynosiła 60% kwoty ustalonej na podstawie art. 3 ust.1 ustawy o finansowaniu dróg publicznych. Przypominam, że w ustawie o finansowaniu dróg publicznych jest zapis, że kwota przeznaczona na finansowanie dróg wynosi nie mniej, niż 30% środków pochodzących z akcyzy. Proponujemy także ustęp drugi tego artykułu, który mówi o tym, że od 60% tych środków, liczonych w oparciu o owe 30% środków pochodzących z akcyzy, odlicza się 10% na rezerwę części drogowej subwencji ogólnej. Ustęp 3 mówi o tym, że tą rezerwą dysponuje właściwy minister finansów publicznych, po zasięgnięciu opinii właściwego ministra do spraw transportu oraz uzgodnieniu z reprezentacją samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#MarekNawara">Art. 36 „b” mówi, w jaki sposób należy podzielić tę kwotę na poszczególne powiaty, miasta na prawach powiatu i województwa, a także mówi o dyrektywie dla rozporządzenia Rady Ministrów, która powinna uwzględniać parametry wyszczególnione w art. 36 „b”, tj.: długość i gęstość sieci dróg, drogową infrastrukturę techniczną, natężenie ruchu, zrównoważenie rozwoju infrastruktury drogowej jako takiej, w tym szczególnie infrastruktury przygranicznej. Ustęp 2 art.36 „b” mówi, że Rada Ministrów dzieli te środki po zasięgnięciu opinii reprezentacji jednostek samorządu terytorialnego, w drodze rozporządzenia, które określi te szczegółowe zasady i tryb przekazywania części drogowej subwencji ogólnej dla powiatów, miast na prawach powiatu i województw, w oparciu o dyrektywę, którą artykuł 36 „b” zawiera.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#MarekNawara">Konsekwencją takiego postanowienia jest skreślenie ustępu 1 w art. 52, który mówi o dotacjach na drogi powiatowe. Również konsekwencją takiego postanowienia jest skreślenie ust.1. pkt 3 w art. 55, który mówi o dotacjach przeznaczonych na finansowanie dróg wojewódzkich. Kolejną konsekwencją jest zmiana ustawy o finansowaniu dróg publicznych. W art. 4 tej ustawy środki ulegają podziałowi w sposób następujący: 40% tych środków, pochodzących z akcyzy, przeznacza się na zadania, ogólnie mówiąc, administracji rządowej, czyli na drogi krajowe, a 60% na zadania, o których mowa w tej ustawie, tj., na finansowanie wszystkich dróg samorządowych, a więc dróg powiatowych, wojewódzkich i krajowych, będących w zarządzie miast na prawach powiatu. Ustęp 2 mówi o tym, że środki na wydatki związane z budową i modernizacją, utrzymaniem i zarządzaniem oraz ochroną dróg, o których mowa w art. 2 oraz w ust. 3, przekazywane są w formie części drogowej subwencji ogólnej. Tak więc, ta kwota, stanowiąca 60% jest przekazywana w formie części drogowej subwencji ogólnej, ustalanej na zasadach i w trybie określonym w odrębnych przepisach. Mam tu na myśli ustawę o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. To jest cała konsekwencja zmian spowodowanych postanowieniami obu Komisji, które to postanowienia skutkowały zmianą sposobu finansowania dróg powiatowych i wojewódzkich z dotacji na subwencję drogową.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#HenrykGoryszewski">Rozumiem, że jeżeli przegłosujemy art. 36 „a” i 36 „b” oraz art. 40, to nie będziemy musieli głosować nad art. 52 i 53, bo one są prostą konsekwencją redakcyjną. Czy tak, panie mecenasie? Natomiast oczywiście musimy głosować zmianę polegającą na dodaniu osobnego artykułu w przepisach przejściowych o zmianie w ustawie o finansowaniu dróg publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">W naszym projekcie, w art. 59 już jest pewna zmiana dotycząca ustawy o finansowaniu dróg publicznych, więc po prostu rozszerzylibyśmy ten artykuł. Ale te zmiany są tylko i wyłącznie konsekwencją tego głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#FranciszekPotulski">Mam pytanie do ministra finansów. Jeżeli chodzi o ustęp 2, o tę wewnętrzną rezerwę, te 10% - czy to jest za dużo, czy też za mało?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałem uzupełnić wypowiedź pana posła Nawary tłumaczącą, skąd się wzięło te 10% i na co jest przeznaczone. Otóż stoimy w obliczu przekazania samorządom zadań inwestycyjnych już rozpoczętych i wobec pytania, w jaki sposób te zadania będą finansowane. W tej koncepcji założyliśmy, że samorządy prze-jęłyby finansowanie i prowadzenie zadań inwestycyjnych, które mieszczą się w kategoriach dróg związanych z samorządami i właśnie ta rezerwa 10% ma służyć finansowaniu tych zadań. Uznaliśmy również, że finansowanie tej rezerwy będzie chyba uzasadnione także w przyszłości. Konieczne jest skoncentrowanie pewnego kapitału inwestycyjnego, który dałby szansę prowadzenia pewnej polityki globalnej, natomiast nie ma nic gorszego, niż rozproszenie pieniędzy, choćby najbardziej sprawiedliwie. Jest to taka rezerwa inwestycyjna, która, jak uważamy, powinna zostać utrzymana i będzie miała charakter instrumentu służącego prowadzeniu pewnej polityki globalnej w skali państwa, oczywiście z udziałem samorządu. Wydało nam się także konieczne, aby ustalić wartość rezerwy mniej więcej na poziomie taki, na jakim dzisiaj jest ona utrzymana w budżecie. Zachowaliśmy strukturę dzisiejszego budżetu i stąd jest 10%.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#EugeniuszKłopotek">Chciałbym zaproponować, by w art. 36 „b” ust. 1 po słowach: „natężenia ruchu” dodać słowo „wypadkowości”. Chodzi mi tutaj o tzw. czarne punkty. One często wynikają nie tylko z naszych grzechów, jako kierowców, ale ze złego stanu drogi, złych rozwiązań komunikacyjnych lub złych rozwiązań technicznych na skrzyżowaniach, albo też złego oznakowania. Chodzi mi o to, aby również ten element wziąć pod uwagę przy przydzielaniu środków finansowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#HenrykDykty">Dziękuję bardzo, w części otrzymałem już odpowiedź, ponieważ chciałem właśnie zapytać wnioskodawcę o te 10%. Pan poseł Puzyna dość precyzyjnie to wyjaśnił. Muszę stwierdzić, że ta subwencja jest za wysoka, dlatego, że 10% w rękach ministra finansów to bardzo duża, skumulowana kwota i może posłużyć do realizacji czasem bardzo kontrowersyjnych celów. Dlatego wnioskuję o zmniejszenie tej subwencji z 10% do 5%.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#StanisławKracik">Teraz to jest trochę taka rozmowa o intuicjach. Mam następującą wątpliwość. Trzeba, aby do protokołu było jasno i autorytatywnie stwierdzone, że rezerwa, o której mowa, ma korespondować z art. 74 ustawy wprowadzającej, w której, w ślad za przekazywanymi zadaniami inwestycyjnymi, mają iść środki. Chodzi o zadania inwestycyjne w rozumieniu inwestycji centralnych. Chciałbym wiedzieć, o ile ten zapis skróci lub wyeliminuje pozycję „inwestycje centralne z budżetu państwa”? Według mnie nie eliminuje, ta pozycja nam zostanie, obejmując na przykład szpitale. Jeżeli tak, to chciałbym mieć „pod to” zrobiony rachunek. Trzeba zobaczyć, jak i na co tworzymy rezerwę. Jeśli z niej ma być finansowane dokończenie przekazywanych samorządom inwestycji centralnych, to musimy zobaczyć, jaki jest bilans przekazywanych inwestycji, jaki jest czas ich trwania, czy jest to skorelowane z terminem zakończenia tych zadań i z ich globalną sumą. Bez takiego rachunku, to ja na wiarę tych 10% nie przyjmę. Nie wiem, kto ma rację, czy ci, co mówią o 12%, czy poseł Dykty, który mówi o 5%.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#StanisławKracik">Chciałbym, aby było jasna dla wszystkich jeszcze jedna kwestia. Chodzi mi o problem oświetlenia dróg, a więc to, co jest niby takim wielkim prezentem, dawanym gminom w rok później, niż to miało nastąpić. W kosztach utrzymania mieści się, jak rozumiem, oświetlenie. W związku z tym, nie ma jakiejś innej puli pieniędzy w budżecie państwa. Bo jeśli mówimy o infrastrukturze, to tutaj, w sprawie wypadkowości zgadzam się z z posłem Kłopotkiem. W tym samym punkcie mowa jest też o infrastrukturze drogowej. A co to jest infrastruktura drogowa? To między innymi oświetlenie, bariery, chodniki itp. Odpowiedzmy więc sobie na pytanie, czy w tym punkcie mieści się oświetlenie, czy nie mieści, bo chcę otrzymać koniecznie odpowiedź w tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#StanisławKracik">Co do sprawy związanej z płatnościami w 12 ratach, to chciałbym uzyskać wyjaśnienie od ministra finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym wiedzieć, skąd się wzięła wielkość 60%. Rozumiem, że pytanie jest ogólne, jednak wielkość ta się pojawiła. O ile dobrze pamiętam, to 10,5% ma być dla gmin, w ramach zrekompensowania podatku drogowego, razem jest to 70,5%. Zostaje więc jeszcze 30% - na co? Inaczej mówiąc, skąd się te 60% wzięło, dlaczego właśnie tyle, a nie na przykład 65% albo 68%?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#BarbaraBlida">Mam pewną wątpliwość, jeśli chodzi o dysponowanie rezerwą. Jest tu wskazany minister finansów. Dlaczego nie może to być minister właściwy, czyli minister transportu? Obawiam się, że jeśli przyjmiemy taki tryb postępowania, to zanim będzie można uzyskać zgodę ministra finansów na przekazanie środków na inwestycję realizowaną w ramach tej rezerwy, upłynie bardzo dużo czasu i ta rezerwa nie będzie wykorzystana. Mówię to z doświadczenia. Jako minister budownictwa również musiałam czekać na ministra finansów, który, oczywiście, działa w interesie finansów publicznych, ale często w taki sposób, aby ochronić te finanse, aby nie były użyte na przykład na inwestycje. Obawiam się, że zanim ta procedura doczeka się pozytywnego skutku, będziemy mieli okres jesienno-zimowy, czyli taki, w którym inwestycje drogowe realizowane są w sposób raczej ograniczony.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JerzyMiller">Może najpierw ustosunkuję się do pytania pana posła Potulskiego, czy 10% rezerwa, to dużo, czy mało. Proszę państwa, 60%, o których mowa w proponowanych zapisach, to kwota 277 mln 300 tys. zł. Inwestycje kontynuowane, to wydatek 232 mln 817 tys. zł. Aby porównać te dwie wartości, należałoby przyjąć, iż ta rezerwa wynosi nieco ponad 11%. Jak zwykle, w toku ucierania wspólnego poglądu, doszliśmy do przekonania, że powinno to być 10%, co jest nieco z niedomiarem w roku 1999, jednakże mówimy o ustawie epizodycznej, która ma obowiązywać w roku 1999 i 2000. W związku z tym, te niedobory mogą być zrekompensowane w roku 2000. Nie jest to więc przypadkowa proporcja, a wynikająca z rzeczywistych wpływów z 60% udziału oraz z wysokości nakładów na kontynuowane inwestycje. Może, aby uściślić te zapisy i wyeliminować wątpliwości, pan przewodniczący zechciałby rozważyć taką możliwość, aby ust. 2 w proponowanym art. 36 „a” uzupełnić do takiej postaci: „od kwoty, o której mowa w ust.1 odlicza się 10% na rezerwę części drogowej subwencji ogólnej, przeznaczoną na finansowanie wieloletnich inwestycji drogowych, wymienionych w wykazie inwestycji centralnych, stanowiącym załącznik numer 6 do ustawy budżetowej na rok 1999”. To jest częściowa odpowiedź dla innych państwa posłów, którzy sugerowali, aby nie dawać tak wielkiej władzy ministrowi finansów. To jest władza pozorna. Minister finansów jest prawnie upoważniony do uruchamiania środków z rezerwy celowej, w związku z tym, tylko minister finansów może taką rezerwą dysponować, co wcale jednak nie znaczy, że może decydować, na które cele inwestycyjne przeznacza te pieniądze. Uzupełnienie ust. 2 w sposób jednoznaczny tę kwestię normuje.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#JerzyMiller">Druga kwestia, oświetlenia. Oświetlenie dróg jest uregulowane ustawą Prawo energetyczne z dnia 10 kwietnia 1997 r. i w ustawie kompetencyjnej zmieniono stosowne zapisy, przypisano gminie finansowanie oświetlenia ulic, placów i dróg znajdujących się na terenie gminy, jeżeli jest ona zarządcą i odpowiednio zarządcy innej drogi, właściwemu dla kategorii tej drogi. Środki na finansowanie oświetlenia dróg publicznych, dla których gmina nie jest zarządcą, pokrywane są z budżetu państwa i stosowne środki zostały wpisane do projektu ustawy budżetowej na rok 1999. Tak więc dyskusja o części drogowej subwencji ogólnej jest rozdzielna z dyskusją o wydatkach na oświetlenie dróg. To jest, jak wspomniałem, uregulowane inną ustawą, Prawem energetycznym. Na końcu kwestia, czy może minister transportu dysponować rezerwą? Nie może, ponieważ prawo budżetowe dzisiaj, a ustawa o finansach publicznych od 1 stycznia 1999 r. zabrania, aby to inny minister, niż minister finansów dysponował tą rezerwą.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#JerzyMiller">Pan poseł Potulski podniósł kwestię, skąd się wzięło 60%. Otóż te 60% wynikło z analizy nakładów w ostatnich trzech latach na drogi, które z dniem 1 stycznia 1999 r. podlegają podziałowi na kategorie dróg krajowych, wojewódzkich i powiatowych. Gdyby była taka potrzeba, to przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych mogliby szczegółowo odpowiedzieć na pytanie pana posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#StanisławKracik">Chciałbym się odnieść do ust. 2 art. 36 „a”. Panie ministrze, mnie się wydaje, że chodziłoby o 10% na inwestycyjną rezerwę części drogowej subwencji ogólnej. Jeżeli bowiem powiemy, że chodzi tylko o wieloletnie inwestycje, to jest to kwestia spraw, które trzeba dokończyć. Ustawa jest tylko na dwa lata, a inwestycje wieloletnie to takie, które mogą przecież wykraczać poza ten okres. Po drugie, dopuśćmy możliwość, aby na poziomie powiatu czy województwa jakieś skrzyżowanie bezkolizyjne się wybudowało, którego wykonanie trwałoby rok, półtora lub dwa lata czyli dopuśćmy, aby się wygenerowało nowe zadanie. Nie trzeba by tej rezerwy inwestycyjnej odnosić wyłącznie do tego, co jest przekazywane z inwestycjami centralnymi. Uwaga druga dotyczy owego nieszczęsnego oświetlenia. Otóż muszę powiedzieć, że nigdy nie byłem tak mało przekonany jak teraz, po tym, co usłyszałem. Jeżeli mówimy, że wydatki na oświetlenie ulic, innych niż gminne, są pokrywane z budżetu państwa, to kto zabronił ministrowi sięgnąć do funduszu drogowego? Szuka pan gdzieś pieniędzy, a ma je pan tutaj. Czy owe 60% nie jest w budżecie państwa? Przecież jest!</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#HenrykDykty">Po wyjaśnieniach pana ministra co do propozycji zapisu, byłem przekonany, że należy wycofać wniosek, który postawiłem. W tej chwili pan poseł Kracik znów wprowadził nieco wątpliwości. Mimo wszystko wycofuję swój wniosek, natomiast chciałbym się odnieść do wniosku pani posłanki Blidy. Musimy być konsekwentni, przyjęliśmy art. 35, gdzie minister właściwy ds. finansów decyduje o tym odliczeniu od kwoty subwencji ogólnej, po zasięgnięciu opinii właściwego ministra do spraw oświaty. Jest to więc kontynuacja tej zasady, która została przyjęta w ustawie o finansach publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym zgłosić pewną wątpliwość. O ile pamiętam, to w poprzednich budżetach kwoty, przeznaczone na utrzymanie dróg były dalece niewystarczające. Pan minister Miller mówiąc o tym, że obecny projekt oparto na projekcji trzech lat nakładów, tym samym potwierdza, że sytuacja w roku przyszłym będzie podobna. Nie jestem pewien, na ile ta propozycja rozwiąże problemy. Po prostu mam wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#HenrykGoryszewski">Czy są jeszcze głosy w dyskusji, czy też możemy przystąpić do głosowań?</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JerzyMiller">Chciałbym tylko się odnieść do stanowiska pana posła Kracika. Jeśli chodzi o rezerwę budżetową, to minister finansów czułby się zbyt wyposażony w możliwości dzielenia tej rezerwy, gdyby te pieniądze miały być przeznaczone na nowo rozpoczynane inwestycje. Konstrukcja przepisu jest odwrotna. Ponieważ trzeba przebrnąć przez okres przejściowy, celowe jest tworzenie rezerwy. Natomiast, zdaniem ministra finansów, rezerwa na okres dłuższy nie jest potrzebna. W każdym razie nie widzi celowości posiadania w swoich rękach takiej dyspozycji. W związku z tym sensowne wydaje się utrzymanie tej rezerwy tylko i wyłącznie dla tych inwestycji, o których wspomniałem: wymienionych w załączniku nr 6 ustawy budżetowej na rok 1998. Inwestycje te, a jest ich 9, staną się z dniem 1 stycznia 1999 r. inwestycjami głównie samorządu powiatowego miast górnośląskich oraz okolic Szczecina i przekraczają możliwości wykonywania tych zadań przez samorządy w początkowym okresie ich działania. Moim zdaniem sensowne jest utrzymanie tej rezerwy. W późniejszym okresie każdy z samorządów będzie miał swoją cząstkę tej subwencji i będzie mógł partycypować w nakładach na swoje drogi. Natomiast zupełnie inną kwestią są wieloletnie programy, o których mówi ustawa o finansach publicznych określając, kiedy można, poza subwencją drogową, starać się o udział budżetu państwa w dotowaniu zadań własnych samorządów. Chcę wyraźnie podkreślić, iż dopisek, który proponuję, ma charakter przejściowy i adresowany jest do konkretnych 9 inwestycji, którymi samorząd jest obdarowywany z dniem 1 stycznia 1999 r. wskutek takiej klasyfikacji dróg.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#MarekNawara">Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem byłoby do-określenie w ust.2, poprzez dodanie słowa „inwestycyjna”. Niepotrzebne wydaje się powoływanie tutaj ustawy budżetowej, a konkretnie załącznika do tej ustawy, o którym tak naprawdę nic nie wiemy. Ustęp 3 mówi, że tą rezerwą i tak dysponuje minister właściwy do spraw finansów publicznych, po zasięgnięciu opinii właściwego ministra oraz reprezentacji jednostek samorządu terytorialnego. Myślę, że to w sumie w sposób zadawalający wyczerpuje naszą dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#HenrykGoryszewski">Spróbuję zaproponować teraz wnioski do głosowania. Zostały zgłoszone wnioski, mówimy tu o art. 36 „a” i „b”. W art. 36 „b” jest łatwiejsza sytuacja, gdyż mamy tylko jeden wniosek o dodanie słowa „wypadkowości”, natomiast w art. 36 „a”, od którego zaczniemy, są dwie kwestie. Jedna dotyczy ustępu 2. Pan poseł Kracik złożył wniosek, aby ten ustęp brzmiał: „od kwoty, o której mowa w ust 1 odlicza się 10% na inwestycyjną rezerwę części drogowej subwencji ogólnej”. Natomiast co do tej poprawki, to mam pytanie do pana mecenasa z Biura Legislacyjnego Sejmu - czy pan minister może, imieniem rządu, zgłosić poprawki, czy ktoś z posłów musi przejąć te poprawki, jako swoją inicjatywę?</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Nie, pan minister nie może, trzeba, aby je przejął któryś z posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#HenrykGoryszewski">Pan minister zaproponował, aby wspomnianą przed chwilą poprawkę powiązać z inwestycjami centralnymi, znajdującymi się w wykazie załączonym do budżetu na rok 1998. Czy ktoś z panów posłów przejmuje ten wniosek? Widzę, że zgłasza się poseł Jurgiel. Za chwilę poddam ten wniosek pod głosowanie. Chciałem przy tym powiedzieć, że w obu wypadkach chodzi o regulację incydentalną, na dwa lata, bo taka jest ustawa.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#HenrykGoryszewski">Trzeci wniosek dotyczy ustępu 3. Pani poseł, mam poważny problem i będę musiał chyba prosić o dodatkowe wyjaśnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#BarbaraBlida">W świetle wyjaśnień, jakie zostały tu udzielone, wycofuję ten wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#HenrykGoryszewski">Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 36 ustęp 1? Widzę, że nie ma głosów sprzeciwu. W tej sytuacji, przechodzimy do dalszych głosowań. Wnioskiem dalej idącym jest wniosek pana posła Kracika, który mówi w ogóle o inwestycyjnych wydatkach, natomiast wniosek rządowy, przejęty przez pana posła Jurgiela, mówi o pewnej kategorii wydatków. Czy ja właściwie to interpretuję panie mecenasie?</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Można to różnie interpretować. Wniosek rządowy, zawężający możliwość wydatkowania środków, jest najdalej idący. Obecna treść praktycznie nie określa, na co rezerwa miałaby być przeznaczona.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#HenrykGoryszewski">Wobec tego, jako pierwszy poddam pod głosowanie wniosek rządowy, przejęty przez pana posła Jurgiela. Kto z pań i panów posłów jest za uzupełnieniem ustępu 2 art. 36 „a” o słowa: „przeznaczone na finansowanie długoletnich inwestycji drogowych, wymienionych w wykazie inwestycji centralnych, stanowiących załącznik nr 6 do ustawy budżetowej na rok 1998”? Za wnioskiem było 4 posłów, przeciw 19, a 3 posłów wstrzymało się od głosu. Tak więc wniosek upadł.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#HenrykGoryszewski">Przechodzimy do głosowania nad wnioskiem pana posła Kracika. W razie przyjęcia tego wniosku, ustęp 2 art. 36 „a” otrzymałby brzmienie: „od kwoty, o której mowa w ust.1 odlicza się 10% na inwestycyjną rezerwę części drogowej subwencji ogólnej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Prosiłbym o niewielką modyfikację: zamiast „rezerwę inwestycyjną” proponuję dopisać: „rezerwę przeznaczoną na inwestycje”. Jest to zgrabniejsze językowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#HenrykGoryszewski">Wobec tego, czy możemy zmodyfikować pański wniosek, panie pośle?</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#StanisławKracik">Tak, zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#HenrykGoryszewski">A więc zmodyfikujmy treść wniosku. Kto z pań i panów posłów jest za nadaniem ustępowi 2 treści: „od kwoty, o której mowa w ust. 1 odlicza się 10% na rezerwę części drogowej subwencji ogólnej przeznaczoną na inwestycje”?</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#HenrykGoryszewski">Stwierdzam, że wniosek został przyjęty 25 głosami, przy braku głosów przeciwnych i 2 głosach wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#HenrykGoryszewski">Po wycofaniu wniosku pani posłanki Blidy, za co bardzo dziękuję, pytam, czy jest sprzeciw wobec zaaprobowania art. 36 „a” ust.3? Nie widzę sprzeciwu. Artykuł ten został przyjęty. A teraz, proszę panie mecenasie o pomoc przy redagowaniu wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Po słowach „natężenia ruchu” proponuję sformułowanie „ilości wypadków” zamiast „wypadkowości”.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#HenrykGoryszewski">Panie pośle Kłopotek, czy pan jest gotów przyjąć tę modyfikację?</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#EugeniuszKłopotek">Ja jednak byłbym za użyciem słowa „wypadkowość”. W moim przekonaniu sformułowanie „ilość wypadków” jest takie trochę matematyczne, natomiast w słowie „wypadkowość” mieści się także jakość tych wypadków, przyczyny, wielkość tragedii. Normalnie funkcjonuje u nas słowo „wypadkowość”. Ale może się mylę i jeśli nie mam racji, wówczas mogę się zgodzić na propozycję Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#HenrykGoryszewski">Panie pośle, dał pan wykładnię, że chodzi panu nie tylko o liczbę wypadków, ale też o ich jakość. W związku z tym pozostajemy przy sformułowaniu „wypadkowość”.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#HenrykGoryszewski">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem art. 36 „b” ze zmianą polegającą na tym, że w ust. 1, po słowach: „natężenia ruchu” dodajemy słowo „wypadkowości”?</u>
<u xml:id="u-94.2" who="#HenrykGoryszewski">Art. 36 „b” został zaaprobowany, ze zmianą proponowaną przez pana posła Kłopotka, większością 23 głosów, przy braku głosów przeciwnych i 3 głosach wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-94.3" who="#HenrykGoryszewski">Czy mogę teraz poddać pod głosowanie art. 40, czy też potrzebna jest dyskusja? Panie pośle Kracik, czy odpowiedź na pańskie pytanie jest wystarczająca i możemy już głosować?</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#StanisławKracik">Tak, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#HenrykGoryszewski">Zapytuję, kto jest za modyfikacją art.40, w ten sposób, aby w pkt. 4 kropkę zastąpić przecinkiem i dodać pkt 5 w brzmieniu: „część drogową subwencji ogólnej, o której mowa w art. 36 „a” - w dwunastu równych ratach miesięcznych, w terminie do 25 dnia każdego miesiąca”?</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#HenrykGoryszewski">Wniosek został przyjęty 23 głosami, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#HenrykGoryszewski">Tak, jak ustaliliśmy, konsekwencją decyzji podjętych przez Komisje będą zmiany w art. 52 ust.1, polegające na skreśleniu pkt. 2 i w art. 55 ust.1, polegające na skreśleniu pkt 3. Konsekwencją tego jest również zmiana w przepisach art. 59.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#FranciszekPotulski">Mam pytanie, gdzie się mieści te 10,5% dochodów z akcyzy, przeznaczone dla gmin na wyrównanie ubytków z tytułu odejścia od podatku od środków transportu?</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#MarekNawara">Panie pośle, 30% akcyzy jest rozdysponowane i stanowi 100% do podziału w proporcjach: 40% na drogi krajowe i 60% na drogi pozostałe, będące w zarządzie samorządów. Owe 10,5% jest poza 30% poziomem akcyzy. Jest to zupełnie inna kwota, stanowi jakby dodatkowe środki do tych 30% pochodzących z akcyzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Trzymajmy się w rachunku dotyczącego całej akcyzy. Z tego 30% idzie na drogi wojewódzkie, powiatowe, krajowe, a 10,5% na wyrównanie ubytku dochodów. Reszta zaś idzie do kasy państwa. Tak wygląda podział dochodu z akcyzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#HenrykGoryszewski">Żeby zamknąć sprawę będącą konsekwencją dodania Rozdziału V, poddaję pod głosowanie art. 59 na stronie 28. Ten artykuł, w konsekwencji wprowadzonych zmian, otrzymałby brzmienie: „w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. o finansowaniu dróg publicznych (Dz. U. Nr 123, poz. 780 oraz z 1998 r. Nr 106, poz. 668) wprowadza się następujące zmiany:</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#HenrykGoryszewski">1) W art. 3 skreśla się ust. 2,</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#HenrykGoryszewski">2) Art. 4 otrzymuje brzmienie: „- i tu jest brzmienie, jakie znajduje się na karcie.</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#HenrykGoryszewski">Czy kwestia jest wystarczająco jasna, aby poddać ją pod głosowanie? Nie widzę zaprzeczenia, ani pytań. Wobec tego zapytuję, kto z pań i panów posłów jest za nadaniem przedstawionego przeze mnie przed chwilą brzmienia art. 59? Zaproponowana przez mnie treść art. 59 została przyjęta większością 22 głosów, przy dwóch głosach sprzeciwu i braku głosów wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-100.4" who="#HenrykGoryszewski">Teraz chciałbym poświęcić chwilę uwagi kwestiom organizacyjnym. Proponuję, aby zrobić przerwę w obradach o godz. 13.30.</u>
<u xml:id="u-100.5" who="#HenrykGoryszewski">Powracamy do naszej ustawy. Stwierdzam, że zakończyliśmy pracę nad Działem IV i przechodzimy do Działu V - „Zasady i tryb ustalania subwencji ogólnych i udziałów we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych oraz wpłat dla nowych jednostek samorządu terytorialnego”. Proszę pana posła Nawarę.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#MarekNawara">Artykuł 37 jest dość długi i bardzo techniczny. Wskazuje on, w jaki sposób ustala się subwencje ogólne i udziały w podatkach dla nowo tworzonych jednostek samorządu terytorialnego. Nie będę go omawiał w całości, chcę tylko zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Przyjmuje się do obliczenia tych wszystkich wartości stan jednostek istniejących na dzień 30 czerwca roku bazowego, czyli roku poprzedzającego rok budżetowy, na który się ustala budżet. Przyjmuje się także za główny parametr podziału tych kwot kryterium proporcjonalności liczby mieszkańców zamieszkujących terytorium tych nowych jednostek. Była dyskusja, czy stosować tylko to kryterium, bowiem dla kwot części subwencji podstawowej oświatowej czy też rekompensującej, samo kryterium ludnościowe nie przenosi dokładnie tych wartości, które by należało obliczyć dla nowo tworzonej jednostki. Postanowiliśmy jednak zachować taki zapis po to, by ograniczyć w ten sposób tendencję do częstego podziału gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałbym zwrócić uwagę, że w ust. 2 w pkt. 2 jest błąd. Pojawia się tam subwencja oświatowa, której nie powinno być, bo subwencji oświatowej dotyczy pkt 3. Trzeba więc w pkt. 2 ust. 2 skreślić słowo „oświatowej” po sformułowaniu „kwoty części podstawowej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#StanisławKracik">Mam pewną wątpliwość. Był taki wniosek, zgłoszony przez posła Rokitę, blokujący na najbliższe dwa lata łączenie i podziały. W związku z tym, że ustawa jest przejściowa, czy to nie jest w ogóle materia bezprzedmiotowa?</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Tak, rzeczywiście, przypominam to sobie. Musiałbym jednak sprawdzić, jak dokładnie zostało to uchwalone. Bo rzeczywiście podobny przepis jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#MarekNawara">O ile pamiętam, ustawa, o której wspomina pan poseł Kracik, mówiła o dacie 30 czerwca roku 2000. Ustawa obowiązuje na lata 1999 - 2000. Tak więc jeszcze całe półrocze pozostawałoby bez tej regulacji, byłbym więc za tym, aby zostawić ten artykuł.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Potwierdzam, że chodziło w tym wypadku o art. 104 ustawy wprowadzającej, która mówi: „W okresie od dnia wejścia w życie ustawy do dnia 30 września 2000 r. nie dokonuje się podziału gmin w celu utworzenia nowej gminy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#HenrykGoryszewski">Ponieważ nie było więcej pytań i wątpliwości zapytuję, czy mogę uznać, że nie ma sprzeciwu w kwestii zaaprobowania art. 37? Nie widzę sprzeciwu, artykuł uważam za przyjęty. Przechodzimy do art. 38. proszę, panie pośle Nawara.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#MarekNawara">Art. 38 jest dodatkową regulacją związaną z tym, w jaki sposób dokonuje się wpłat, o których mowa w art. 24. Wpłaty określone w art. 24 dotyczą tych gmin, których wskaźnik „G” nie jest większy niż 150% dochodu. Są to te „Janosikowe” pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#HenrykGoryszewski">Czy są uwagi, pytania, czy ktoś chciałby zabrać głos w tej dyskusji? Nie ma. Czy mogę więc przyjąć, że nie ma sprzeciwu co do zaaprobowania przez połączone Komisje art. 38 w przedłożeniu Podkomisji? Nie widzę sprzeciwu. Stwierdzam, że art. 38 został przyjęty. Przechodzimy do Działu VI - „Zasady i tryb przekazywania subwencji ogólnych”. Proszę o głos pana posła Nawarę.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#MarekNawara">Artykuł 39 w Dziale VI mówi o tym, w jaki sposób minister właściwy do spraw finansów publicznych, czyli minister finansów, informuje jednostki samorządu terytorialnego o wysokości kwot poszczególnych części subwencji. Podany jest m.in. termin 15 października roku bazowego. Określona jest wysokość rocznej wpłaty, wyliczona zgodnie z art. 24, jest to owo „pogłówne Janosikowe”. Jest to artykuł raczej techniczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#FranciszekPotulski">Moje pytanie i wątpliwość są następujące. Jak rozumiem, to w tym roku fizycznie się już nie da dotrzymać terminu, bo już jest po 15 października. Regulacja ta dotyczy więc jednego roku, 1999. Bo, jak dobrze rozumiem, to od następnego roku ma znów być inaczej. Nie wiem, czy ten zapis jest dobry. Czy nie należałoby chociaż tutaj zmienić zapisu na taki, iż do 30 listopada minister finansów ma przedstawić nowo powołanym jednostkom samorządu terytorialnego projekty ich budżetów. Czy to jest w ogóle dobry zapis?</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#MarekNawara">Przejściowo proponuję takie rozwiązanie, które byłoby może wypełnieniem postulatu, o którym mówił pan poseł Potulski. Art. 62 „a” mówi, że minister właściwy ds. finansów publicznych przekaże gminom informacje, o których mowa w art. 39 do dnia..” i tu trzeba byłoby zaproponować ten dzień. Jest też taka propozycja, aby wprowadzić art. 62 „b”, mówiący, że organy gmin do dnia...- i tu też ten dzień trzeba byłoby określić- ...dostosowują projekty uchwał budżetowych lub uchwały budżetowe na 1999 r. do przepisów ustawy”. To byłyby regulacje, które mogłyby się znaleźć w przepisach przejściowych, w końcowym rozdziale.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#StanisławKracik">Podzielam wątpliwości pana posła Potulskiego, ale też myślę, że w art. 39 jest pewna generalna dyspozycja i tak powinno być. Oczywiście śmieszne jest, że robimy przepisy przejściowe na rok, ale skoro ustawa tak będzie obowiązywać... Jednakże nie napiszemy pod koniec 2000 r. od nowa ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, nie powtarzając ani jednego artykułu, zdania i punktu. Większość na pewno przepiszemy. Dlatego też sądzę, że dobrze byłoby nie uciekać się do przepisów przejściowych, tylko powiedzieć, że w roku 1999 termin ten ustala się na dzień 15 listopada. Nie stosować przepisów przejściowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Podzielam zdanie pana posła Kracika.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#HenrykGoryszewski">Myśmy tę kwestię przesądzali w ustawie o finansach publicznych. Czy wobec tego zachodzi tu paralelność? Może zrobimy w ten sposób, że Dział VI odłożymy na czas po przerwie obiadowej i podczas jej trwania skonfrontowalibyśmy rozwiązania naszej ustawy z ustawą o finansach publicznych. W tej chwili zaś przeszlibyśmy do Działu VII - „Zasady i tryb przekazywania dotacji”. Rozdział 1 - „Zasady ogólne dotowania wieloletnich programów rozwojowych oraz inwestycji”. Proszę bardzo, panie pośle Nawara.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#MarekNawara">Po pierwsze, dyskusja nad art. 42 przebiegała na trzech lub czterech posiedzeniach podkomisji. Była to dyskusja bardzo trudna z uwagi na to, że chcieliśmy zawrzeć w tej ustawie przynajmniej cząstkową regulację, taką, która umożliwiałaby realizację programów wojewódzkich. Trudność ta brała się stąd, że do tej pory nie dysponujemy ustawą o polityce regionalnej i w związku z tym trudno było w Dziale VII bardziej szczegółowo rozwijać ten problem. Jednakże podkomisja postanowiła utrzymać art. 42 w takiej wersji, jaka jest zaproponowana w sprawozdaniu z uwagi na to, że umożliwia ona podpisywanie kontraktów, realizację programów wieloletnich. Nie zapisanie tego w tej ustawie, przy braku ustawy o polityce regionalnej, ograniczałoby tę możliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#IrenaLipowicz">Mam pytanie do pana ministra w sprawie ust. 2 art. 42. W sytuacji, gdy jeszcze nie mamy ustawy o polityce regionalnej, rzeczywiście może powstać w związku z tym zapisem pewna wątpliwość. Jak wiemy, województwom stworzono możliwość nawiązywania partnerstwa, współpracy, także międzynarodowej, oczywiście obwarowanej odpowiednimi przepisami, a tu, w ust. 2 mamy zapisane, iż w celu realizacji wieloletnich programów samorząd województwa może zawierać umowy z innymi jednostkami samorządu terytorialnego. Nie ma tu zapisanego partnerstwa z jakimiś innymi jednostkami lub partnerstwa międzynarodowego. Czy w państwa praktyce administracyjnej nie będzie oznaczało to bariery?</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#JerzyMiller">Zdaję sobie sprawę z tego, że lepiej byłoby formułować art. 42 po uchwaleniu ustawy o polityce regionalnej. Tym niemniej uznaję, że samorząd wojewódzki pozostałby kaleki, gdyby czekać dalej na ustawę o polityce regionalnej, a opuścić ten wątek w ustawie o dochodach samorządu terytorialnego. Natomiast ustęp 2 mówi wyraźnie o tym, że wieloletnie programy rozwoju województwa mogą być również powodem dla doprowadzenia pieniędzy publicznych nie tylko do szczebla wojewódzkiego, ale również powiatowego i gminnego. Tylko taki jest cel tego ustępu 2. Uznaję natomiast, że nie jest to zawężenie, do tego iż tylko samorząd może być partnerem dla innego samorządu województwa w celu realizacji wieloletniego programu.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#IrenaLipowicz">Panie ministrze, myślę, że mówimy o dwóch różnych rzeczach. W ustawie mamy wyraźnie powiedziane, iż dla realizacji wieloletniego programu rozwoju województwa samorząd może zawierać umowy z innymi jednostkami samorządu terytorialnego. Czy jeśli na przykład samorząd wojewódzki pograniczny zawrze umowę z samorządem po drugiej stronie granicy, to będzie mógł otrzymać dotację? Moje pytanie dotyczy tego, czy nie powinniśmy tu czegoś dodać na temat takich przypadków partnerstwa międzynarodowego? Boję się, że takim samorządom zablokujemy możliwość działania, na przykład wybudowania przejścia granicznego czy innej podobnej inwestycji, którą już wspólnie wcześniej robiły. Jeśli takie samorządy będą wnioskowały o dotacje, to mam obawy, że będziecie im państwo musieli w takim wypadku powiedzieć: „Bardzo nam przykro, ale w ustawie mamy zapisane, że możliwe to jest tylko w przypadku zawarcia przez was umowy z innym samorządem krajowym, a nie zagranicznym”.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#HenrykGoryszewski">Zastanawiam się, czy w świetle ustaw ustrojowych ten ustęp 2 jest w ogóle potrzebny? Bo to ustawy ustrojowe decydują, kto z kim może zawierać umowy. Proponuję po prostu skreślić ustęp 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#JerzyMiller">Na ust.2 trzeba patrzeć w kontekście ust. 3. Mianowicie: ustęp 2 mówi, że umowa jest uwarunkowana tym, że partner samorządu wojewódzkiego również ma wieloletni program rozwoju.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#HenrykGoryszewski">Panie ministrze, przepraszam bardzo, ale ten ustęp 3 też jest o charakterze ustrojowym. Gdybyśmy tu napisali, że aby dostać pieniądze na realizację programu wieloletniego trzeba złożyć określony typ załącznika, zgodę określonego organu itp., to byłaby to materia finansowa, ale tu mamy do czynienia z materią o charakterze ustrojowym. A myśmy tam przesądzili już o tym, kto, z kim i w jakich warunkach może zawierać porozumienia o współpracy. W związku z tym wnoszę o skreślenie ust. 2 i 3 w art. 42. Jest wspólny wniosek o skreślenie ust. 2 i 3 w art. 42. Za wnioskiem głosowało 26 posłów, głosów przeciwnych i wstrzymujących się nie było. Tak więc ustępy 2 i 3 w art. 42 zostały skreślone. Panie i panowie posłowie, czy wobec braku innych wniosków mogę uznać, że art. 42, mający obecnie tylko 2 ustępy, jest przyjmowany bez sprzeciwu? Sprzeciwu nie widzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">W związku ze skreśleniem ustępów 2 i 3 w art. 42, proponowałbym rozważyć możliwość zmiany tytułu Rozdziału 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#HenrykGoryszewski">Proponuję, abyśmy się tym zajęli pod koniec rozpatrywania tego rozdziału.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#HenrykGoryszewski">Teraz zajmijmy się art. 43.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#MarekNawara">Dyskusja nad art. 43 była jeszcze dłuższa, zostawiliśmy podjęcie ostatecznej decyzji do czasu zakończenia prac nad tą ustawą. Wiele wątpliwości rodziło przedłożenie rządowe i sposób przekazywania dotacji celowych na dofinansowywanie inwestycji realizowanych przez jednostki jako zadanie własne. Po pierwsze, wiele wątpliwości związanych było z tym, czy dotyczy to inwestycji przekazywanych samorządowi do realizacji, a zawartych w wykazie inwestycji centralnych, czy też dotyczy już pewnej normalności, która powinna być zapisana w ustawie tyczącej sposobu dofinansowywania zadań własnych przez dotację celową. Rozważano to w kontekście art. 42. Bo to rozumowanie można by prowadzić w taki sposób, że rozwiązanie to dotyczy tylko okresu przejściowego, zakończenia tych inwestycji, które są w tej chwili przekazywane samorządom lub kontynuowane przez samorządy. Pozostałe inwestycje mogłyby być wmontowane w programy i w ich ramach realizowane. Chociaż też poddawano w wątpliwość to, czy nie będzie takich inwestycji, które są zadaniami własnymi gmin, co do których i tak istnieje pewna konieczność dofinansowania dotacją celową ze skarbu państwa, ponieważ gmina sama w takich przypadkach mogłaby sobie nie poradzić. To były te wątpliwości podstawowe, które próbowaliśmy rozwiązać w taki sposób, jak państwo mają zapisane w tym sprawozdaniu. Kolejna rzecz, to problem, kto będzie udzielał tej dotacji celowej. Otóż wątpliwości dotyczyły nie tyle samego podziału środków finansowych, które są określone tylko w kontekście już kolejnego etapu, czyli etapu planistycznego na kolejny rok finansowy. W związku z tym, że podzieliliśmy władzę w województwie niejako na dwa człony i inna jest rola wojewody w tym nowym ustroju, a inna samorządu województwa, trudno się było zgodzić podkomisji na rozwiązanie takie, które było zawarte w propozycji rządowej, aby te dotacje były przekazywane przez wojewodę. Wojewoda, formułując wniosek do budżetu na kolejny rok budżetowy, musiałby mieć odpowiednią komórkę, zatrudniającą fachowców, którzy potrafiliby, w sensie planistycznym, takie wnioski formułować. A nie jest to rola wojewody w nowym ustroju, który zacznie obowiązywać od 1 stycznia 1999 r. Były też obawy, czy powinien to czynić samorząd wojewódzki z uwagi na to, że mówiliśmy wyraźnie o rozróżnianiu szczebli samorządu terytorialnego i ich wzajemnej niezależności. Zaproponowaliśmy w związku z tym art. 43 ust. 2, który był owocem tych długotrwałych dyskusji. Pokazuje on, w jaki sposób te wnioski gmin i powiatów o przyznanie dotacji celowych powinny być formułowane i jaki powinien być podział tych środków na dotacje oraz z kim winien być ten podział uzgadniany. Kolejna rzecz, to ustęp 3, który mówi o tym, że jest wprowadzone pewne ograniczenie, polegające na tym, iż dotacja nie może przekroczyć 50% wartości kosztorysowej inwestycji. Ustęp 4 zaś mówi o tym, w jaki sposób, w trakcie realizacji inwestycji, może być ona wspierana i w jakiej wysokości. Ustęp 5 mówi o tym, że jednostka samorządu terytorialnego powinna się rozliczyć oraz wymienia, co to rozliczenie powinno obejmować. Ustęp 6 zaś mówi o tym, że jeżeli jednostka samorządu terytorialnego nie przeznaczy w danym roku finansowym pieniędzy, musi je zwrócić najpóźniej do końca roku, następującego po roku, w którym tę dotację otrzymała.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#IrenaLipowicz">Dotacja celowa na zadania własne, to jest to, na co ja się zawsze godzę z ciężkim sercem, bo na zadania własne powinna być subwencja, a na zadania zlecone powinna być dotacja i tyle. Ale jak już to wszystko mamy, to nie będę do tego wracać. Mam tylko taka uwagę. Oczywiście, że lepiej, aby to dzielił samorząd, niż żeby to dzielił wojewoda, bo wchodzimy w kategorię nadzoru wstępnego i pewnego zarządzania, ponieważ dotacja na zadania własne będzie podlegała zwrotowi Ale jeśli ma to robić samorząd, to moje pytanie wiąże się z ust. 2. Najpierw będzie opinia, a więc wniosek gminny wędruje do województwa, które musi wydać tę opinię. W jaki sposób ją wyda? Będzie się musiał zebrać sejmik i ją uchwalić. Następnie ta opinia idzie z powrotem do rady gminy, która podejmie stosowną uchwałę, po czym znów ta sprawa wędruje do „góry” i podział zostanie dokonany w porozumieniu z samorządem wojewódzkim. Słowo „w porozumieniu” oznacza, że musimy mieć dwa akty woli: akt woli sejmiku i akt woli rady gminy. Następnie powstanie wątpliwość, czy to są dwie różne uchwały. Czy to jest uchwała wstępna, a potem musi nastąpić uchwała, którą określimy, jako podział środków dokonywany w porozumieniu z samorządem województwa, czy też może należałoby robić zgromadzenie ogólne? Jakie są moje wnioski? Musimy się na coś zdecydować. Jeśli utrzymujemy, że chodzi nam o opinię samorządu, to wydaje mi się ona zbędna. Bo jeśli i tak się dzieli wspólnie, to jaki sens ma uprzednia opinia? Jeżeli więc nie zostanę przez autorów przekonana, że to jest inaczej, to bym proponowała pozostawienie sformułowania, iż „podział środków dokonywany jest w porozumieniu z samorządem województwa”. Można dać jakieś przepisy dotyczące terminu wpływania tych wniosków, czy jakąś miniprocedurę, ale już bym nie robiła takiego krążenia „w górę i w dół”.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#HenrykGoryszewski">Mam dwie uwagi do tego artykułu. Chcę powiedzieć, że w ustawie o finansach publicznych jest w art. 69 zapis, iż: „dotacjami są podlegające szczególnym zasadom rozliczenia wydatki budżetu państwa przeznaczone na: finansowanie lub dofinansowanie zadań z zakresu administracji rządowej oraz innych zadań zleconych jednostkom samorządu terytorialnego ustawami, bieżących zadań własnych jednostek samorządu terytorialnego. Później jest art. 74, do którego się wcześniej odwołujemy, mówiący iż: „z budżetu państwa mogą być udzielane dotacje celowe na finansowanie lub dofinansowanie kosztów realizacji inwestycji”. Jest tam także pkt. 4, mówiący o zadaniach „realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego jako zadania:</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#HenrykGoryszewski">a) własne,</u>
<u xml:id="u-127.2" who="#HenrykGoryszewski">b) z zakresu administracji rządowej,</u>
<u xml:id="u-127.3" who="#HenrykGoryszewski">c) inne, zlecone ustawami”.</u>
<u xml:id="u-127.4" who="#HenrykGoryszewski">W związku z tym uważam, że ustęp 1 jest w ogóle niepotrzebny, gdyż o tym, że mogą być przyznawane dotacje rozstrzyga ustawa o finansach publicznych, jako ustawa statuująca porządek finansowy w państwie. Natomiast nie rozumiem tego mechanizmu w ust. 2. Jeśli zostanie mi zilustrowany mechanizm ustępu 2, to być może nie będę stawiał wniosku o skreślenie drugiego zdania. Dotacje są określane ustawą budżetową i, jak na razie, nie ma jeszcze mechanizmów w Konstytucji, wymagających by były prowadzone negocjacje Sejmu z sejmikami samorządowymi województw.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#RyszardBrejza">Zgłaszam wniosek o wykreślenie w całości ust. 2 w art. 43 i motywuję to przede wszystkim tym, że zapis ten narusza zasadę odrębności trzech szczebli samorządu terytorialnego, które dla nas, tutaj, na posiedzeniu Komisji jest bardzo istotną zasadą podczas konstruowania ustaw ustrojowych. Były już obawy wcześniej formułowane przez gminy co do niebezpieczeństwa podporządkowania lub uzależnienia ich od powiatów i województw. Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej jak i Sejm w swoich ustawach wprowadziły odrębność tych trzech szczebli. Poza tym uważam, że zapis ten jest konflikotogenny. Powinniśmy unikać takich zapisów. Wspomniany zapis narusza w moim przekonaniu zasadę jednoosobowej odpowiedzialności za podjęte decyzje i nie ma to nic wspólnego ze sprawnością zarządzania środkami publicznymi. Powinniśmy to również brać pod uwagę. Przepis ten przedłuża także proces podejmowania decyzji. We wszystkich pozostałych przypadkach nie wprowadzamy w tej ustawie takich warunków uzgodnień.</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#RyszardBrejza">Pan poseł Nawara mówił, że inna jest również rola wojewody w przyjętych ustawach ustrojowych i ma rację. Ale nikt nie zdjął obowiązku z budżetu państwa wspierania finansowego samorządu, a wojewoda jest przedstawicielem państwa. W związku z tym wnoszę o wykreślenie ustępu 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#EugeniuszKłopotek">Mam dwie wątpliwości. W ust. 4 mówi się: „z wyjątkiem inwestycji dotyczących szkól i placówek oświatowych”. Czy gdzie indziej jest zapisane uregulowanie, czy też go nie ma, na temat tego, jak ewentualnie dofinansowujemy takie właśnie inwestycje?</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#EugeniuszKłopotek">Jak rozumieć w pkt 1 jak i 2 ust. 4 to sformułowanie: 80%, a dalej 100% kwoty środków planowanych, pomniejszonych o kwotę dotacji otrzymanych z budżetu państwa? W jednym miejscu mówimy „przyszłościowo”, że ktoś chce dać dotację, a w drugim miejscu, że ktoś już coś otrzymał. Jak to rozumieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#JerzyBarzowski">Chciałbym odnieść się do ust. 2. Uznaję zasadę, że są to środki budżetu państwa, sądzę natomiast, że trzeba koniecznie skreślić drugie zdanie. Mogłoby natomiast pozostać określenie „opinia”, gdyż byłaby to jakaś większa możliwość uzasadnienia tych wniosków, które z gminy do powiatu i do budżetu państwa będą szły. Gdyby to były wnioski kierowane bezpośrednio do budżetu państwa, to mogłyby się tam znaleźć i wnioski bardzo nieuzasadnione, a ich weryfikacja mogłaby być bardzo utrudniona. Stąd chciałbym się zdecydowanie opowiedzieć za skreśleniem drugiego zdania ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#HenrykDykty">Większość problemów, o których chciałem mówić została już przedstawiona. W tej sytuacji wypowiem się tylko na temat ust. 2. Mam pytanie dotyczące tego zapisu. Mówi się tam tylko o wnioskach gmin i powiatów. W ust.1 mowa jest o jednostkach samorządu terytorialnego i „wyjmuje się” z tego samorządy wojewódzkie. Czy ust. 1 obejmuje również jednostki wojewódzkie, czy też nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#HenrykGoryszewski">Jak już mówiliśmy, jeśli chodzi o ust.1, to jest propozycja jego skreślenia, gdyż materia, której dotyczy, jest regulowana w ustawie o finansach publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#HenrykDykty">I z tym się zgadzam, uważam, że należy nawet pójść dalej i skreślić ust.2. Chociaż mógłby też pozostać, ale po usunięciu zdania drugiego. Cały ten artykuł budzi wiele wątpliwości i w tej sytuacji jest pytanie, czy on tu jest w ogóle potrzebny? To jest ten sam problem, o którym mówiliśmy przy okazji Działu VI, chodzi tu o pewne zasady, które są rozstrzygnięte w ustawie o finansach publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#StanisławKracik">Chcę powiedzieć parę rzeczy, o których wypada mi wspomnieć, jako członkowi podkomisji. Można by stawiać pytanie, jak doszło do sformułowania tego artykułu, skoro budzi on tyle wątpliwości. Zgódźmy się co do jednego. Ustęp 1 powinien wypaść, jest powtórzeniem, nie ma sensu go utrzymywać.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#StanisławKracik">Chciałbym wrócić do tego, od czego wyszliśmy w całej tej kwestii. Mówiliśmy w ten sposób ministrowi finansów: proszę dać nam taką subwencję ogólną, przy pomocy której radzilibyśmy sobie z inwestycjami i proszę już nam nie pomagać dotacjami celowymi. Minister finansów twierdzi, że rząd bardzo chce pomagać gminom, powiatom i województwom w wybranych przez siebie dziedzinach i kierunkach i ja to rozumiem. To właściwie był powód, dla którego zgodziliśmy się na taką formę subsydiowania samorządów terytorialnych, w której jakieś strategiczne cele rządowe byłyby subsydiowane poprzez system dotacji. Był problem, gdzie te pieniądze mają pójść. Nadzieja powszechna była taka, że powinny być w samorządzie, najlepiej w województwach. Jednak to się konstrukcyjnie zrobić nie da, bo urząd marszałkowski nie ma takich działów i rozdziałów, więc musi pozostać wojewoda. Skoro tak, to chodziło o to, by stworzyć mechanizm, dzięki któremu nie wojewoda będzie „rozgrywającym” strategię polityki regionalnej, bo już część ustrojowa rozstrzyga, że to nie on tylko samorządy mają być tym „rozgrywającym”.</u>
<u xml:id="u-134.2" who="#StanisławKracik">Mechanizm miałby być taki: w maju danego roku zbiera się zapotrzebowania do budżetu państwa na następny rok. Potrzeba opiniowania brała się stąd, że chcieliśmy uniknąć sytuacji rozdawnictwa. Mógłbym podać nazwę gminy, która w 100% za pieniądze państwa miała wybudowane wodociągi, kanalizację. Starczyło jeszcze pieniędzy tej gminie na drogi, bo pochodził z niej właściwy minister... Nie chodzi chyba o taki rodzaj dotacji.</u>
<u xml:id="u-134.3" who="#StanisławKracik">Potrzebna jest pewna koordynacja na poziomie regionalnym, stąd zapis o opiniowaniu, w fazie zbierania zgłoszonych potrzeb. To może być wpisane w ust.1, skoro ustęp drugi miałby być skreślony. Faza druga, to właśnie etap, na którym z tych zgłoszonych zapotrzebowań wybierane są te, które będą realizowane. Jest problem podzielenia pieniędzy. Wiemy, że inwestycje może prowadzić województwo, powiat i gmina. W związku z tym, każdy z tych podmiotów ma prawo występować o dotacje, jeżeli się zmieści w priorytetach dotacji rządowych. Nie widzę w tym rozwiązaniu niczego złego, jeżeli rzeczywiście chcemy korzystać z tych pieniędzy. Jeśli nie chcemy - to po prostu usuńmy cały artykuł i nie będzie sprawy. Jeśli zaś chcemy, to mechanizm musi być taki.</u>
<u xml:id="u-134.4" who="#StanisławKracik">Rozwiązania dobrego tu nie ma. Trzeba bowiem jednak jakoś rozstrzygnąć ten problem, odpowiedzieć sobie na pytanie, jak zrealizować pomysł rządu dotowania przez niego samorządów na wybranych kierunkach. Bronię ust.2, zgadzając się z góry na to, aby uwzględniał on dwie fazy: zbierania zapotrzebowania, monitorowania, a potem podziału tego, co udało się w budżecie państwa uzyskać. Bez tej fazy nie będzie polityki regionalnej, a jedynie rozdawnictwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#HelenaGóralska">Mam wątpliwości co do sformułowania „wieloletni program rozwoju”. Być może ono występuje w ustawie ustrojowej. Jest to jednak pojęcie bardzo pojemne. Otóż w ustawie o finansach publicznych jest mowa o dwóch rzeczach. Po pierwsze, tam, gdzie mówi się o programach wieloletnich, to jest dokładnie powiedziane, jakich pięciu dziedzin mogą dotyczyć programy wieloletnie. Są to: obronność i bezpieczeństwo państwa, ochrona środowiska, restrukturyzacja gospodarki, rozwój nauki i ochrona ogólnonarodowego dziedzictwa kulturowego. Jest jeszcze dodatkowy warunek, że koszty tego programu muszą przekraczać pewną określoną kwotę. Taki zapis był spowodowany tym, aby nie każde zadanie można było zdefiniować jako program wieloletni. „Wieloletni program rozwoju” - to naprawdę zbyt ogólny zapis i może oznaczać wszystko.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#HelenaGóralska">W innym artykule, dotyczącym budżetów jednostek samorządu terytorialnego, w ogóle nie pojawia się takie pojęcie, jak „program rozwoju”, tylko „wieloletni program inwestycyjny”. Natomiast jeśli się używa sformułowania „wieloletni program rozwoju”, to trzeba wstawić koniecznie jakieś ograniczenia, bo jest ono zbyt pojemne. A więc należałoby uściślić, czego program rozwoju jednostki samorządu terytorialnego ma dotyczyć. Nie mam w tej chwili pomysłu, jak to zrobić, ale trzeba dopasować te dwie ustawy do siebie. Do ustawy, nad którą teraz pracujemy, gdzie jest mowa o tych wieloletnich programach inwestycyjnych, przenieść niektóre zapisy, ujęte w projekcie ustawy o finansach publicznych. Może w czasie przerwy kilka osób powinno się spotkać i sformułować zapis prezentujący to, co chcemy zawrzeć w pojęciu wieloletni program rozwoju, aby nie było ono dowolnie interpretowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#HenrykGoryszewski">Chciałbym w tej sytuacji zaproponować skreślenie drugiego zdania, a także następującą zmianę ustępu 2: „Wnioski gmin i powiatów o przyznanie dotacji celowych, o których mowa w ustawie o finansach publicznych”...Wnoszę o to, ponieważ po utracie ust.1, sens zdania pierwszego w ust. 2 zostaje zawieszony w próżni. Poza tym, przy zastosowaniu proponowanego przeze mnie uściślenia, zaczyna nam się wszystko wyjaśniać. Chodzi bowiem o te dotacje i na takie cele, które są przewidziane w ustawie o finansach publicznych.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#HenrykGoryszewski">Widzę, że chce zabrać głos pan mecenas, czy w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Wydaje się, że ustawa o finansach publicznych i projekt, nad którym dyskutujemy, nie zawierają sprzeczności w dyskutowanej kwestii. Otóż w ustawie o finansach publicznych jest zapisane: „Odrębna ustawa określa zasady i tryb udzielania dotacji celowych dla jednostek samorządu terytorialnego na dofinansowanie zadań własnych bieżących i inwestycyjnych”. Zaś art. 43 naszej ustawy wyczerpuje tę delegację z ustawy o finansach publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#FranciszekPotulski">Mam wątpliwość i prosiłbym o stanowisko ministra finansów w kwestii zapisu z ust.3. Chodzi mi o te 50% wartości kosztorysowej inwestycji. Praktycznie rzecz biorąc, jest to jakby „złotówka za złotówkę”, formuła zresztą nagminnie łamana. Ten kij ma dwa końce. Jestem w stanie wyobrazić sobie jednostki samorządu terytorialnego tak słabe ekonomicznie, że nie będą w stanie „wyskrobać” tych 50% na inwestycję, która i tak, z jakichś powodów, musi na terenie tej jednostki zostać wykonana. Mogę też sobie wyobrazić taką jednostkę samorządu, która „szarpie się” na inwestycje ponad stan. Na przykład jest taka szkoła, która budujemy koło Tczewa w woj. gdańskim, która jest tyle warta, ile 10 szkół standardowych. Też jest tu wyciągnięcie ręki po te 50% „bo nam się należy”. Mam więc zasadniczą wątpliwość, co do skutków tego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#JolantaKoczorowska">Chciałabym zgłosić wątpliwość do ust.2. Brałam udział w posiedzeniach podkomisji i pamiętam, że były wątpliwości dotyczące rozdziału środków. Wydaje mi się, że opiniowanie przez samorząd województwa wniosków gmin w sprawach, które województwa nie dotyczą, ponieważ ma to dotyczyć zadań własnych gmin, jest ingerencją jednego samorządu w sprawy drugiego samorządu. Wydaje mi się, że jedynym rozwiązaniem jest danie delegacji ministrowi do stworzenia systemu warunków, czy parametrów, które miałaby gmina spełniać, aby uzyskać dotację. Dlaczego województwo miałoby opiniować wniosek gminy o dotację na budowę szkoły podstawowej? To nie jest jego zadanie. Tak samo sprawa wygląda w przypadku drogi łączącej jeden fragment gminy z innym jej obszarem. To nie jest zadanie województwa.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#JolantaKoczorowska">Były przygotowane przez wojewodów pewne parametry, dotyczące związku pomiędzy stopniem realizacji zadania, a wielkością dotacji. Tak samo w naszym przypadku można zrobić z kanalizacją, drogami itp. Trzeba by wyznaczyć parametry, które gmina musi spełnić, aby wejść w program rządowy. Natomiast jeśli chodzi o umowy wieloletnie, to dotyczyłoby to umów pomiędzy gminą, powiatem i województwem, które miałyby tworzyć program rozwoju regionalnego. To są dwie różne kwestie.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Po pierwsze chciałbym bronić zapisu o wieloletnich programach rozwojowych, bez precyzowania, na jakie kierunki tego rozwoju mogłyby być przyznawane pieniądze, a na jakie nie. Państwo powinno mieć dobrze zorganizowane pola swojej działalności i nie powinno poza nie wykraczać.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Czym innym są zadania samorządu, jest to kompozycja różnorakich środków i sposobów, żeby ten rozwój napędzać. Dlatego jestem zdecydowanym przeciwnikiem precyzowania katalogu tych typów zadań, które mogłyby się mieścić w wieloletnich programach rozwojowych. Jestem zwolennikiem dania pełnej swobody komponowania takich programów lokalnym środowiskom. Przecież i tak rząd ma nad tym baczenie, bo te programy przyjmuje, bądź nie. Nie ograniczajmy wyobraźni tych, którzy te programy mieliby tworzyć.</u>
<u xml:id="u-140.2" who="#WłodzimierzPuzyna">Co do kwestii dotacji na zadania własne, to chciałbym powiedzieć rzecz następującą: jeśli chcemy, aby ten system działał sprawnie, to musi być jakaś forma przynajmniej ordynowania planów inwestycyjnych województwa, powiatów i gmin po to, aby te pieniądze zostały użyte w sposób sensowny, żeby jedni nie działali przeciw drugim. Być może nie powinny to być opinie, ale powstaje pytanie, jak na przykład województwo, które jest odpowiedzialne za strategię rozwojową, miałoby mieć wprowadzone do swojej świadomości wszystkie intencje i zamiary gmin? Musi być jakiś mechanizm wzajemnego oddziaływania na te plany. To nie jest państwo w państwie, tylko jakaś całość, jakiś organizm. Wydaje mi się, że tryb opiniowania nosi taki charakter. Trudno jest zakładać, że jedni będą opiniowali wbrew drugim. Słyszę tu jeszcze opinie w stylu: nie możemy dać tych uprawnień województwom, bo województwa są czerwone, a my jesteśmy zieloni. Oni na pewno zrobią nam wszystko na czerwono, kiedy my właśnie chcemy na zielono. Takie myślenie o organizmie państwa wydaje się bez sensu. Byłbym za tym, aby ten ustęp 2 utrzymać. Jest jeszcze kwestia, jak mają się mieć dotacje do programów strategicznych, robionych na poziomie województwa. Myślę, że obydwa mechanizmy trzeba utrzymać. Po pierwsze dlatego, że te plany rozwojowe nie pojawią się natychmiast, o ile się pojawią, bo nie wiadomo, na ile województwa będą zdolne do ich skonstruowania, a po drugie, nawet gdyby się pojawiły, to zawsze, obok wielkich programów i planów, pojawiają się małe zadania, które wymagają szybkiej realizacji i trzeba mieć możliwość interweniowania na tym polu. Jestem zwolennikiem zachowania obu form dotowania zadań samorządowych z poziomu rządowego. Niestety, tak to wyszło, że musi to robić wojewoda i to jest niedobrze moim zdaniem, bo oznacza to, że wojewoda stanie się jeszcze jednym podmiotem, który będzie działał aktywnie na rynku regionalnym, mimo iż ustrojowo do tego nie był przewidziany. Jak znam życie, to się niechybnie stanie, zobaczymy, jakie to przyniesie skutki.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#HenrykGoryszewski">Są jeszcze trzy osoby, które chcą się w tych kwestiach wypowiedzieć. Proponowałbym, aby potem przystąpić do głosowania.</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#HenrykGoryszewski">Jedno wyjaśnienie, panie pośle Puzyna. Art. 80 ust. 3 ustawy o finansach publicznych, mówiący o programach wieloletnich, ma charakter przepisu finansowego, on mówi o finansowaniu z budżetu państwa. Natomiast jest oczywiste, że rada gminy, powiatu lub sejmik województwa mogą stworzyć najrozmaitsze, w różnych dziedzinach, wieloletnie programy rozwoju. Natomiast art. 80 określa, na jakie programy wieloletnie mogą być przeznaczone środki z budżetu państwa. I naprawdę nie chodzi tu o krępowanie tworzenia programów wieloletnich. W granicach swojej autonomii finansowej można budować program, jaki się chce. Natomiast ustawa o finansach publicznych, kierując się właśnie intencją owej zasady pomocniczości, ograniczenia omnipotencji państwa, powiedziała wyraźnie, że chodzi o pewne priorytety: obronność, ochronę środowiska, rozwój gospodarki i ochronę ogólnonarodowego dziedzictwa kulturowego.</u>
<u xml:id="u-141.2" who="#HenrykGoryszewski">Po tym, co powiedziała tu pani przewodnicząca Koczorowska i pan poseł Puzyna, to chciałbym złożyć następujące oświadczenie. Naprawdę odnoszę się z pewną obawą i rezerwą do reformy administracyjnej, bo w ferworze dyskusji, której przysłuchiwałem się z uwagą przez cały czas, brakowało mi tego głosu, który dopiero tu, po raz pierwszy usłyszałem od pana posła Puzyny. To znaczy stwierdzenia, że państwo jest pewna całością, jednym organizmem i że nie można mówić, iż każda jednostka samorządu jest tak bardzo samodzielna, że aż oderwana od reszty istniejącej rzeczywistości dookoła. Jak przychodzi do podziału środków, to okazuje się, że jednak jest nam potrzebny pewien mechanizm koordynacyjny. Oczywiście można przyjąć taką zasadę, którą wyraża stary człowiek w powieści Karola Bunscha „Psie Pole”: „Co Polsce do Śląska, co Śląsku do Moczydła, a co Moczydłu do ciebie?” Można i tak. Ale właśnie takiego myślenia obawiałem się podczas tych wszystkich dysput. Dobrze, że chociaż dziś usłyszałem to, co padło z ust posła Puzyny. Dziękuję za to panu posłowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałbym zaproponować taką interpretację, że przepisy ustawy o finansach publicznych nie odnoszą się do tej kategorii wieloletnich programów rozwojowych, które są zdefiniowane w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Podam prosty przykład. W programie rozwojowym województwa bardzo ważnym czynnikiem może być edukacja. Uważam, że warto w to inwestować. Jeśli jakieś województwo ma warunki do hodowli kwiatków i na tych kwiatkach może zarobić bardzo poważne kwoty, to mogłoby ono w swoim programie rozwojowym ulokować dotację na edukację w tej określonej dziedzinie. Jeżeli jednak będziemy w sposób niezmiernie szeroki interpretować przepisy o finansach publicznych, to nic dobrego może z tego nie wyniknąć. Państwo ma określone zadania i nie powinno wychodzić poza nie, bo inaczej mamy jakąś wersję socjalizmu, totalitaryzmu czy też innego „-izmu”. Samorząd powinien myśleć globalnie i powinien mieć szansę na rozwój myślenia o funkcjonowaniu globalnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#AndrzejPorawski">Wielokrotnie w parlamencie, także w poprzednich kadencjach, padało hasło obiektywizacji kryteriów przyznawania dotacji. Rozwiązanie, które tu zostało zaproponowane, to znaczy opiniowanie wniosków przez samorząd wojewódzki, nie jest żadną obiektywizacją kryteriów przyznawania dotacji. Dotacje, tak jak nasz związek twierdził już w roku 1993, przy okazji uchwalania ustawy o finansowaniu gmin, są instrumentem polityki rządu. Samorząd ma cały pakiet innych dochodów, które nie znajdują się w rękach rządu. Jednakże te właśnie środki, o których dyskutujemy, powinny być przyznawane wedle zobiektywizowanych kryteriów. To byłoby dobre. Natomiast uzależnianie tych dotacji od opinii innego szczebla samorządu terytorialnego byłoby niesłuszne i groziłoby złamaniem zasady rozdziału zadań i kompetencji poszczególnych szczebli samorządu terytorialnego. W związku z tym uważamy, że ust. 2 powinien być wykreślony, a dodatkowo minister finansów powinien odpowiadać za udzielanie dotacji poszczególnym jednostkom samorządu terytorialnego. Wojewoda, jako reprezentant rządu w terenie i minister finansów mogą zadecydować o tym, że szczegółowe rozliczenia i procedury będą następowały na poziomie wojewody, ale z tego, co nam wiadomo, za budżet państwa odpowiada minister finansów. Chcę także zwrócić uwagę, że procedury współpracy w zakresie koordynacji, o której mówił pan poseł Puzyna, są przewidziane w ustawach, które Wysoka Izba już przyjęła. Między innymi są one w odpowiednich zapisach ustaw kompetencyjnych, a zwłaszcza w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym. Są tam przewidziane procedury koordynowania, uwzględniania pewnych zadań, umieszczania pewnych zadań w gminnych planach zagospodarowania przestrzennego itp. Nie grozi nam więc rozpatrywanie poszczególnych zadań, projektów w oderwaniu i z zupełnym pominięciem konieczności współdziałania. Te mechanizmy są już wpisane w uchwalone prawo. Związek Miast Polskich proponuje, aby zrezygnować z tego opiniowania przez samorząd szczebla wojewódzkiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#HelenaGóralska">Powrócę jednak do tych planów rozwoju, o których mowa w art. 42. Jestem gotowa zgodzić się z posłem Puzyną co do tego, żeby nie ograniczać wyobraźni samorządu wojewódzkiego, ale tylko do czasu, dopóki nie wystawia się rachunku budżetowi państwa. W tak pojemnym sformułowaniu, jak „program rozwoju” można umieścić na przykład dotowanie przedsiębiorstw produkcyjnych. Jakiś samorząd może uznać, że upadek danego przedsiębiorstwa produkcyjnego byłby niekorzystny dla dochodów. Można sobie wyobrazić, jaki w tej sytuacji wytworzy się mechanizm korupcyjny. Nadal podtrzymuję swój wniosek, aby w przerwie obrad zebrało się kilka osób dla wypracowania zapisu, który zawierałby warunek, że wystąpienie o dotację do budżetu państwa, może dotyczyć kilku dziedzin, tak jak jest to ujęte w wieloletnim programie rozwoju, bo inaczej będzie to prawdziwy worek, w którym mieści się wszystko, łącznie z dotacjami dla wybranych przedsiębiorców. W jaki sposób wybranych, to już będzie słodka tajemnica wnioskodawców. Podtrzymuję mój wniosek.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#HelenaGóralska">Druga kwestia dotyczy ust.2 w art. 43. Otóż ja też przechylam się do tych głosów, które są przeciwne wprowadzaniu tego zapisu. Wszyscy zwolennicy reformy samorządowej podkreślali, że nie ma nadrzędności jednego szczebla samorządu nad drugim, zwłaszcza zaś były zgłaszane obawy przez posłów z PSL, że powiat będzie nadrzędny nad gminą. Wyjaśniano, że nie ma takiego zagrożenia, że to są szczeble od siebie niezależne. W związku z tym, byłby to pierwszy wyłom w tej zasadzie. Zgadzam się, że nie powinno to być tak zupełnie niczym nieograniczone, tak jak i programy rozwoju. Może tu też należałoby wskazać, przy jakiego typu zadaniach inwestycyjnych można w ogóle występować o dotacje i jakie kryteria powinny być spełnione. To by mi o wiele bardziej odpowiadało niż sformułowanie: „opinia samorządu województwa”. Proszę, aby się nad tym zastanowić, czy nie powinna się zebrać podkomisja lub inny zespół osób, aby spróbować ustalić kryteria. Optuję za skreśleniem ust. 2, aczkolwiek zgadzam się z panem przewodniczącym, że państwo jest całością.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałem zgłosić konkretne propozycje zmian. Jednak wcześniej prosiłbym o wyjaśnienie na temat zapisu ust. 4 pkt. 1 i 2. Jest to na tyle zawiła konstrukcja, że już w końcu nie wiadomo, o jakie pieniądze będzie chodziło. Odnośnie wypowiedzi pani posłanki Góralskiej, to chciałbym powiedzieć, że być może zamiast opinii, którą miałby formułować samorząd wojewódzki, lepiej byłoby wymagać potwierdzenia, że dana inwestycja jest zgodna z wojewódzkim planem rozwoju. W każdym razie, jak rozumiem, chodzi o to, by na przykład bieżnia tartanowa, ni z tego ni z owego, nie pojawiała się w planach inwestycji miejskich, bo akurat z tego miasta pochodzi prezydent, by się nie pojawiała bez planów jej wykorzystania, z ekstra stadionem, w miasteczku mającym 20 tys. mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#FranciszekPotulski">Kiedy otrzymam wyjaśnienie dotyczące pkt. 1 i 2 w ust. 4, to poproszę o uwzględnienie możliwości następujących zmian: w art. 43, w ust. 3, zamiast 50%–75%, ze względu na sformułowanie: „nie może przekroczyć”. W ust. 6 chciałbym jednak zasugerować, aby zamiast słowa „przeznaczy” użyć słowa „zrealizuje”, ponieważ słowo „przeznaczy” oznacza, że można daną kwotę przeznaczać co roku. Wprawdzie dalej jest powiedziane, że chodzi o przeznaczanie kwot proporcjonalnie itp. itd., jednakże prosiłbym ministra finansów o ustosunkowanie się do tego typu kwestii. Jeśli chodzi o inwestycje centralne, to niejednokrotnie stykamy się z taką sytuacją, że na przykład przyznawana jest duża kwota, po czym okazuje się, że nie została ona wykorzystana i nikt za to nie poniósł odpowiedzialności. Są przykłady, gdy ktoś o dotację wystąpił, umotywował to wystąpienie, zbudował lobby na rzecz uzyskania pieniędzy, a później, po iluś tam miesiącach, okazało się, że ten ktoś nie potrafił uzyskanych środków wykorzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#IrenaLipowicz">Chciałabym zgłosić kilka konkretnych uwag. Najpierw do art. 80 ustawy o finansach publicznych. Jeżeli jest tak rzeczywiście, że w ust. 3 art. 80 mamy powiedziane, na co mogą być przeznaczone programy wieloletnie, trzeba będzie zgłosić poprawkę przed ostatecznym uchwaleniem naszej ustawy.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#IrenaLipowicz">Jeżeli pani posłanka Góralska chce uniknąć na przykład dotowania upadających przedsiębiorstw, na skutek lobbingu, czyli w sposób szkodliwy dla województwa, to w sytuacji gdy się zostawiło takie pojemne określenie, jak „rozwój gospodarki”, to życzę szczęścia bo i tak tego rodzaju sytuacje będą się zdarzały. Trzeba więc raczej ten zapis zmienić. Jeżeli samorząd ma być odpowiedzialny za politykę regionalną, to w kwestii dotacji powinien się móc wypowiedzieć. Przydzielanie dotacji poza nim, to nie jest dobra rzecz.</u>
<u xml:id="u-146.2" who="#IrenaLipowicz">Jestem zdumiona, że Związek Miast Polskich swoim wnioskiem de facto powoduje większą centralizację, bo wedle niego o dotacjach będzie decydował tylko minister finansów, ponad głową każdego samorządu. Trzeba się zastanowić, czy dopuścić do współudziału samorząd, przy czym podzielam rozterki, że nie powinniśmy ustalać dominacji, kierownictwa jednej formy samorządu nad drugą. Jeśli jednak będzie to tak, jak w dotychczasowym zapisie i dotacje będą rozdzielane nawet bez zapytania samorządu wojewódzkiego, co on myśli o takiej dotacji, to jest po prostu nieracjonalne rozwiązanie. To kwestia wyboru wartości.</u>
<u xml:id="u-146.3" who="#IrenaLipowicz">Szanuję pogląd tych, którzy uważają, że nie może to być decyzja samorządu wojewódzkiego, bo ustanowilibyśmy dominację jednego samorządu nad drugim. Pytanie jest takie, czy samorządy wolą mieć, jako swojego wyłącznego „pana” w tym zakresie ministra finansów, czy też może lepiej rozumiejący ich potrzeby i sytuację organ samorządowy? Moja prośba byłaby taka, że skoro miałby to być minister finansów, to żeby jednak utrzymać opinię samorządu wojewódzkiego. Natomiast to, co proponuje pani posłanka Góralska, żebyśmy ustalali, na jakie cele gminy mogłyby wystąpić o dotacje, wywołuje z kolei mój bunt. Zadania własne są ustalone. Nie można ustawą zakazać komuś występowania z wnioskiem o dotację, jeżeli ta dotacja i tak będzie leżała w uznaniu administracyjnym. Tego typu zapis „padnie” przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#HenrykGoryszewski">Mam następującą propozycję, bo się zbliżamy do przerwy obiadowej. Po pierwsze, żebyśmy, po wymianie opinii, podjęli decyzję dotyczącą ust. 2 art. 43. To kwestia kluczowa. Następnie, co do Działu VI i art.42 Działu VII, proponuję, aby dokonać uzgodnień, analizy rozbieżności między ustawą o finansach publicznych, a ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego w latach 1999–2000. Proponuję, aby zrobiły to cztery osoby, które były członkami podkomisji. Proponuję panią posłankę Góralską, pana posła Pietrewicza oraz pana posła Nawarę i jeszcze jedną osobę z SLD. Wówczas mielibyśmy jednocześnie reprezentantów wszystkich ugrupowań. Dalibyśmy sobie czas do jutra i dokonalibyśmy konkordacji między tymi ustawami.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#StanisławKracik">Wydaje mi się, że ta kolizja między ustawą o finansach publicznych, a naszą ustawą jest sztuczna. Nie chodzi, tak naprawdę, o tożsamość pojęć wieloletniego programu inwestycyjnego i wieloletniego programu rozwoju. Chodzi o program rozwoju i inwestycje. Wnoszę o to, aby wycofać słowo „wieloletnich” i z ust.42 i z tytułu. Nikt jeszcze tutaj, na tej sali, nie wysłuchał racji rządu, dla których chce z pieniędzmi na inwestycje pędzić do samorządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#HenrykGoryszewski">Przepraszam bardzo, panie pośle, ale już wy-słuchaliśmy racji rządu i to kilkakrotnie, za każdym razem przychodzi inny przedstawiciel ministerstwa i przedstawia inne racje. Stąd też zaproponowałem ten wniosek, aby zebrał się taki zespół roboczy w składzie: pani posłanka Góralska, pan poseł Pietrewicz, pan poseł Nawara, pan poseł Potulski dla uzgodnienia tekstów z Działu VI i art. 42 z Działu VII. Kto z państwa posłów jest za powołaniem takiego zespołu? Za powołaniem zespołu było 18 posłów, przeciw 4, a wstrzymało się od głosu 6 posłów. Stwierdzam, że zespół roboczy został powołany.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#HelenaGóralska">Wnoszę o to, by w spotkaniu tego zespołu roboczego uczestniczyła również pani minister Wasilewska-Trenkner.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#HenrykGoryszewski">Proszę dzwonić w sprawie przybycia pani minister Wasilewskiej na godz. 14.30, po godzinnej przerwie obiadowej.</u>
<u xml:id="u-151.1" who="#HenrykGoryszewski">Chciałbym teraz zadać jedno pytanie, czy po przerwie będziemy mogli głosować art. 43 ust 1 i 2, czy też nie i trzeba będzie czekać do zakończenia prac zespołu roboczego?</u>
<u xml:id="u-151.2" who="#komentarz">(Głosy z sali: Można, panie przewodniczący.)</u>
<u xml:id="u-151.3" who="#HenrykGoryszewski">Ogłaszam przerwę do godz. 14.30.</u>
<u xml:id="u-151.4" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#IrenaLipowicz">Powracamy do rozpatrzenia ust. 1 art. 43.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#MarekNawara">Przypominam, że była propozycja skreślenia ust.1 w art. 43.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#IrenaLipowicz">Czy są inne uwagi? Nie widzę. Zapytuję wobec tego, kto z pań i panów posłów jest za skreśleniem ust.1 w art. 43?</u>
<u xml:id="u-154.1" who="#IrenaLipowicz">Stwierdzam, że wniosek nie przeszedł. Głosów za wnioskiem nie było, przy 19 głosach sprzeciwu i 2 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-154.2" who="#IrenaLipowicz">Proponuję, abyśmy przeszli do dyskusji nad ust. 2 art. 43.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#JózefLassota">Jest to trudny problem, bo przyznając gminom lub powiatom jakieś pieniądze, trzeba się kierować zasadami. Tu propozycje są takie, aby zasadą była decyzja wojewody. Inna propozycja mówi, aby zasadą była decyzja sejmiku samorządowego wojewódzkiego. Wydaje mi się, że żadna z tych propozycji nie powinna być przyjęta. Przyjęliśmy przecież zasadę, że samorządy na szczeblu gminy, powiatu i województwa nie są od siebie uzależnione. Szczególnie decyzja lub opinia wojewody byłaby tu nie na miejscu. Trzeba znaleźć sposób na to, aby w ramach nowego województwa kierować się jednolitymi zasadami.</u>
<u xml:id="u-155.1" who="#JózefLassota">Dlatego moja propozycja jest nieco inna od dotychczasowych i zmierzałbym do tego, aby zasady i kryteria przydziału środków na te dotacje ustalane były w porozumieniu z sejmikiem wojewódzkim. Zasady i kryteria - a nie decyzje czy opinie. Wniosek mój jest więc taki, aby w art. 43 w ust. 2 skreślić w pierwszym zdaniu ostatnią część: „opiniowane są przez samorząd województwa”. A drugie zdanie powinno wówczas brzmieć: „Zasady podziału środków na te dotacje ustalane są w porozumieniu z samorządem województwa”.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#IrenaLipowicz">Dziękuję panu posłowi. Mamy w tej chwili już różne propozycje: taka, aby opiniowanie było przewidziane dla wojewody, aby skreślić słowa mówiące o opiniowaniu i ustalić, iż zasady podziału środków na dotacje mają powstać w porozumieniu z samorządem województwa, co oznacza, że jest to współdecyzja co do zasad. Jest też mój wniosek mówiący o tym, żebyśmy skreślili to podwójne opiniowanie, czyli aby skreślić zdanie drugie, natomiast zostawić opinię, ponieważ mam wątpliwości ustrojowe, co do zapisu, w którym jest dotacja ministra finansów i w tej dotacji jest współdecyzja samorządów. Przy całej miłości do samorządów jest to moim zdaniem trudne do uzasadniania, stanowi to bowiem złamanie pewnej odrębności między administracją rządową a samorządową. Ja się wypowiadałam w ogóle przeciwko dotacjom na zadania własne. No, ale one już są. Natomiast propozycja pana posła Lassoty, żeby to wyłącznie zasady były wspólnie ustalane, jest mniej rażąca, chociaż też budzi te same wątpliwości. Czyli ja proponuję, by skreślić zdanie drugie. Czy są inne wnioski?</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#RyszardBrejza">Ja tylko powtórzę, pani przewodnicząca, swój wniosek o całkowite skreślenie ust. 2 art. 43.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#HelenaGóralska">Chciałabym poprzeć wniosek pana posła Lassoty, choć może nie jest to rozwiązanie najczyściejsze ustrojowo. Jednakże Komisja wspólna rządu i samorządu uczestniczy w podziale kwoty rezerwy, funkcjonuje to do dzisiaj, Trybunał tego nie kwestionował, nikt tego nie kwestionował, więc przykład takiego rozwiązania już jest. Sądzę, że opiniowanie zasad przez samorząd województwa nie narusza żadnych założeń ustrojowych i jest jakimś dobrym wyjściem z tej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#JerzyMiller">Po pierwsze, chciałbym zwrócić uwagę, że ustawa ma charakter przejściowy. Po drugie, mamy sytuację taką, że samorządy gminne są w trakcie realizacji różnych zadań inwestycyjnych pod rządami dzisiaj obowiązujących przepisów. W związku z tym chciałbym, aby państwo spojrzeli na art. 43, jako na artykuł, który musi umożliwić przejście od sytuacji dwubiegunowej samorząd gminny - administracja rządowa, do wielobiegunowej: samorząd gminny, powiatowy, wojewódzki - administracja rządowa. Ustawa o finansach publicznych mówi, że dotacja jest udzielana przez wojewodę. W związku z tym sugestia, że minister finansów udziela dotacji jest sugestią zbyt daleko idącą. Zgadzam się z poglądem, iż wojewoda może kierować się opinią samorządu województwa, dotyczącą zasad przyznawania dotacji celowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#IrenaLipowicz">Chciałabym pana ministra prosić o wypowiedź w następującej sprawie. Są tu dwie różne rzeczy. Mamy tutaj, w zdaniu pierwszym, sformułowanie: „są opiniowane przez samorząd województwa”. Natomiast, gdyby zasady podziału środków na te dotacje były opiniowane w porozumieniu z samorządem województwa, to chciałabym, aby dla wszystkich było jasne, że „w porozumieniu”, to w języku prawniczym znaczy o wiele więcej, niż opinia, to już jest współdecyzja. Czy mogę prosić o stanowisko, co do tego, czy słowa „w porozumieniu” ministrowi by przeszkadzały, czy też popierają państwo takie brzmienie?</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#JerzyMiller">Zgodnie z rozstrzygnięciem konstytucyjnym, samorządy zawsze opiniują postępowanie administracji rządowej w zakresie środków, które są transferem z budżetu państwa do samorządów.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#StanisławKracik">Chciałbym tylko pani przewodniczącej zwrócić uwagę na to, że wzmacnianie roli samorządu województwa tak naprawdę generuje jego sytuację zwierzchności nad samorządem powiatowym i gminnym. To jest broń obosieczna. Zatem tutaj zasada, którą zaproponował pan poseł Lassota, wydaje się najbardziej kompromisowa. Możemy mówić o pewnej praktyce z Małopolski, gdzie jeśli gmina dawała jakieś środki na inwestycje, to na przykład do wodociągów przez pierwsze pięć lat jednym gminom wojewoda dokładał 15%, a innym 30%, bo miały inny, trudniejszy dostęp do wody. To było jasne, nikt nie „klamkował”, był to klucz, o którym wiedziały wszystkie rady. Wydaje mi się, że to jest chyba dobre rozwiązanie. W sprawach związanych z opiniowaniem, chodzi o to, że po pierwsze, musi nastąpić koincydencja kierunku, który rząd chce dotować, powinno to być w jakiejś zgodności z regionalnym programem rozwojowym. Chodzi o to, by nie występować na zasadzie dobrego lobbingu w pojedynczych gminach. Sądzę, że gdyby pierwsze zdanie zostało, a w drugim zostałoby to ujęte tak, jak proponował pan poseł Lassota, to byłbym za tym całym sercem.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#StanisławPawlak">Ja nie podzielam poglądu, że mamy tu do czynienia ze zwierzchnictwem samorządu wojewódzkiego nad powiatem lub gminą. Chcę przypomnieć, że jeszcze nie tak dawno, podczas prac naszej Komisji, wyrażany był pogląd, że sejmiki dotychczasowe miały rolę tylko opiniującą i były „kwiatkiem do kożucha”. Bądźmy więc konsekwentni. Uważam, że zapis mówiący o porozumieniu, jest dobrym zapisem.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#IrenaLipowicz">Mamy wniosek najdalej idący, pana posła Brejzy o skreślenie w ogóle ustępu 2. Pan poseł podtrzymuje ten wniosek. Przegłosujmy go więc, abyśmy wiedzieli, jaka jest sytuacja. Kto z pań i panów posłów jest za skreśleniem ust.2 art. 43? Wniosek o skreślenie nie został przyjęty. Za wnioskiem było 10 posłów, przeciw 16 i 2 wstrzymało się od głosu. W tej sytuacji redagujemy na nowo treść ustępu 2. Mamy do czynienia z wnioskiem pana posła Lassoty, przewidującym zastąpienie słów: „podział na te dotacje dokonywany jest w porozumieniu z samorządem województwa” słowami: „zasady i kryteria podziału środków”, czy tak, panie pośle?</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#JózefLassota">Modyfikacja byłaby głębsza. Przeczytam proponowaną treść ustępu 2: „Zasady podziału środków na dotacje, o których mowa w ust. 1, ustalane są w porozumieniu z samorządem województwa”.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#FranciszekPotulski">Czy ustalanie to odbywać się będzie z każdym województwem z osobna, czy z ich reprezentacją?</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#IrenaLipowicz">Jeśli przyjmiemy takie brzmienie, to będzie to oznaczało, że z każdym z osobna.</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#JerzyMiller">Przyjmując to rozstrzygnięcie doprowadzimy do tego, że parlament uchwali w ustawie dotację dla samorządu, której nie będzie można przyznać, w związku z czym, nie będzie można zrealizować ustawy budżetowej. Stanie się tak, bo na przykład samorząd wojewódzki zaopiniuje te zasady negatywnie, a będzie to decyzja wiążąca.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#HelenaGóralska">Moim zdaniem nie ma tu niebezpieczeństwa, o którym mówił pan minister Miller. Nie chodzi bowiem o podział, lecz o ustalenie kryteriów i zasad. Według mnie obawa jest więc nieuzasadniona.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#FranciszekPotulski">Chcę pani posłance Góralskiej przypomnieć, w jaki sposób, podczas prac nad specjalnymi strefami ekonomicznymi, ustalaliśmy zasady. Wszędzie tam, gdzie zasady sprzyjały powołaniu strefy w Żarnowcu, to myśmy byli „za”, a gdy zasady sprzyjały powstaniu strefy w Mielcu, to wstrzymaliśmy się od głosu. Powstało w końcu coś, co funkcjonuje byle jak, sama pani poseł o tym wie.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#EugeniuszKłopotek">Chciałem zapytać o to, kto ma ustalać te zasady, minister finansów, czy wojewoda?</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#RyszardBrejza">Chciałbym wnioskodawcę zapytać, czy nie zgodziłby się na zmianę swego wniosku na taką postać: „zasady podziału środków na dotacje celowe ustalane są po zasięgnięciu opinii samorządu wojewódzkiego”?</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#IrenaLipowicz">Przepraszam panie pośle, ale tak właśnie brzmi kolejny wniosek, które będę przedstawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#JózefLassota">Oczywiście, że ustalanie tych opinii przebiegałoby z każdym z województw oddzielnie, gdyż kwestia dotyczy rozwoju regionalnego, natomiast jeśli chodzi o zasady, to mogą być różne w różnych województwach. Prawdą jest, że należy określić, kto te zasady ustala. Propozycja byłaby taka: zasady podziału środków na dotacje w ust.1 ustalane są przez wojewodę, w porozumieniu z samorządem województwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#IrenaLipowicz">Chciałabym prosić Biuro Legislacyjne o komentarz do takiego stwierdzenia: czy istotnie jest tak, jak mówi pan minister Miller, że jeżeli sejmik nie uchwaliłby tych zasad podziału środków, to w sytuacji, kiedy mamy słowa „w porozumieniu”, dotacja nie mogłaby być ustalana, bo brakowałoby zasad, które musiałyby być uchwalone w porozumieniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Należy potwierdzić tę interpretację. Czy nie byłoby właściwym powrócenie jednak do wersji pierwotnej, która zawierała stwierdzenie, że dotacje są przekazywane przez wojewodów? W ten sposób byłyby skonsumowane zasady ustalania dotacji. Wiadomo by było, że ustala je wojewoda w porozumieniu z samorządem województwa. Bo tak czy inaczej, z ust. 6 i 7 wynika, że rozliczanie następuje z wojewodą, więc należy domniemywać, że dotacje przekazuje również wojewoda.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#JolantaKoczorowska">Chciałam zapytać, czy ja dobrze rozumiem, że wniosek pana posła Lassoty zmierzał do tego, aby zamiast całego ust. 2 wpisać taką treść: „Zasady i kryteria podziału dotacji, o której mowa w ust.1, ustalane są przez wojewodę, po zaopiniowaniu przez sejmik wojewódzki”?</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#IrenaLipowicz">Proszę pani, różnica między dwoma wnioskami jest taka, że w jednym wniosku nie ulega wątpliwości, że jest to przyznawane przez wojewodę, przy czym jednak możliwość jest taka, że odbywa się to w porozumieniu z samorządem województwa, co oznacza współdecyzję, natomiast mój wniosek jest taki, aby się to odbywało po zaopiniowaniu przez samorząd województwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#HelenaGóralska">Wniosek pana posła Lassoty rozumiem, bo znika z niego zdanie pierwsze z obecnego ustępu 2. Natomiast nie bardzo wiem, jaki jest wniosek pani przewodniczącej. Czy różnica między pani wnioskiem, a wnioskiem pana posła Lassoty leży w tym, że w jednym wypadku jest mowa o porozumieniu, a w drugim o opinii?</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#IrenaLipowicz">Jest to jedyna różnica. Bo ja się po prostu obawiam sytuacji, że na skutek konfliktu politycznego w jakimś województwie, w ogóle może nie dojść do uchwalania. Ale wniosek pana posła Lassoty jest bardziej prosamorządowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#StanisławKracik">Chciałbym od pana ministra Millera usłyszeć, czy jeśli wykreślimy zdanie pierwsze w sprawie wniosków gmin i powiatów i opiniowaniu ich przez sejmik samorządu województwa, to oznaczać to będzie, że wnioski gmin i powiatów będą kierowane do pana wojewody. On zaś je będzie zbierał dla ministra finansów, do projektu rządowego, jako potrzeby regionalne?</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#JerzyMiller">Wnioski samorządu terytorialnego o dotację celową na zadania inwestycyjne na rok 2000, pod rządami tej ustawy, kierowane byłyby do wojewodów.</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#IrenaLipowicz">Przystępujemy do głosowania. Mamy więc dwa wnioski, co do których przejmuję od pana posła Lassoty te elementy, które dotyczą zasad i kryteriów ustalania dotacji celowych. Wspólne jest również uznanie, że będzie to czynił wojewoda. Różnica polega na tym, że w jednym przypadku będzie to czynił w porozumieniu, a w drugim - po zaopiniowaniu.</u>
<u xml:id="u-183.1" who="#IrenaLipowicz">Przechodzimy do głosowania. Zapytuję, kto z pań i panów posłów jest za tym, aby ust.2 art. 43 nadać następujące brzmienie: „Zasady i kryteria przyznawania dotacji celowych, o których mowa w ust.1, ustalane są w porozumieniu z samorządem województwa”. Czy taka jest treść wniosku, panie pośle Lassota?</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#JózefLassota">To nie całkiem odpowiada zgłoszonej przez mnie treści, zabrakło sformułowania „przez wojewodę”. Podam może wobec tego całą zgłoszoną przeze mnie poprawkę: „Zasady i kryteria podziału środków na dotacje, o których mowa w ust.1, ustalane są przez wojewodę, w porozumieniu z samorządem województwa”.</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#IrenaLipowicz">Kto z pań i panów posłów jest za wnioskiem zgłoszonym przez pana posła Lassotę?</u>
<u xml:id="u-185.1" who="#IrenaLipowicz">Za wnioskiem było 3 posłów, przeciw 20 posłów i 3 wstrzymało się od głosu. Tak więc wniosek upadł.</u>
<u xml:id="u-185.2" who="#IrenaLipowicz">Teraz powinnam poddawać pod głosowanie wniosek, aby w treści podanej przez pana posła Lassotę słowa „w porozumieniu” zastąpić słowami „po zaopiniowaniu”. Kto jest za tak sformułowanym wnioskiem? Za wnioskiem było 15 posłów, przeciw 10, a 2 wstrzymało się od głosu. Tak więc wniosek przeszedł. W tej sytuacji dotychczasowe brzmienie art.43 ust. 2 stało się bezprzedmiotowe. Chciałabym w tej chwili oddać głos zespołowi roboczemu, ale widzę, że chce przedtem zabrać głos poseł Kłopotek.</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#EugeniuszKłopotek">Mam pewną wątpliwość. Przed przerwą były wnioski o skreślenie zdania drugiego i pozostawienie zdania pierwszego. Czy wnioskodawcy wycofali te wnioski?</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#IrenaLipowicz">Ja byłam wnioskodawcą i wycofałam ten wniosek, a nikt inny przed samym głosowaniem go nie zgłosił. O tym dyskutowaliśmy od godziny. Doszliśmy do wniosku, że opiniowanie poszczególnych wniosków budzi wątpliwości gmin i powiatów, ze względu na element podporządkowania szczebli niższych, z czym się pan też nie zgadzał. W związku z tym, zrezygnowaliśmy z opiniowania poszczególnych wniosków, natomiast z wniosku pana posła Lassoty została przejęta zasada, żeby opiniowane były zasady i kryteria przyznawania dotacji, a nie konkretne wnioski. To zostało przegłosowane. I pierwsze zdanie zniknęło. Czy są uwagi do pozostałych ustępów art. 43? O ile pamiętam, to są i dlatego chciałam się zwrócić o wypowiedź do zespołu roboczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#MarekNawara">Pani przewodnicząca, obradowaliśmy nad treścią art. 42 i art. 49. Natomiast sądzę, że dobrze byłoby zakończyć art. 43, a później wróciłbym do omówienia tamtych.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#IrenaLipowicz">Proszę bardzo. Jednakże wydawało mi się, że te rozstrzygnięcia mają znaczenie dla ust. 4 pkt. 1 i 2. Jesteście państwo pewni, że nie mają i że można iść dalej? Dobrze, w takim razie zapytuję, jakie są uwagi do ust. 3 art. 43? Nie ma uwag. Czy możemy uznać, że ust. 3 został przyjęty? Sprzeciwu nie widzę. Przechodzimy do ust. 4. Otwieram dyskusję nad ustępem 4 art. 43.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#EugeniuszKłopotek">Pani przewodnicząca, wydaje mi się, że dyskusja już była, tylko pozostało kilka kwestii do wyjaśnienia. Któryś z posłów zwracał się z prośbą o wyjaśnienie w kwestii zasad związanych z punktem 1 i 2. Dlaczego są wyłączone inwestycje w oświacie, jaka ma być kolejność przyznawanych dotacji? Chodziło też o wyjaśnienie sformułowania „pomniejszonych o kwotę otrzymywanych dotacji”. Gmatwa ono cały obraz sprawy. Bo bez tego sformułowania rozumiem rzecz w ten sposób, że jak samorząd w pkt.1 daje złotówkę, to my dajemy 80 groszy. Natomiast, jeśli chodzi o gminy, wymienione w art. 44, to jak samorząd daje złotówkę, to my dajemy 2 zł. I w punkcie 2 - jak samorząd daje złotówkę, to my też złotówkę, a dla gmin, które są w trudniejszej sytuacji, relacja jest taka, że jak samorząd daje złotówkę, to my 3 zł. Jeśli jednak w zapisie występują słowa „pomniejszonych o kwotę otrzymanych dotacji”, to obraz się zaciemnia. My przecież dopiero chcemy dać tę dotację, o jakiej więc otrzymanej dotacji jest mowa?</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#IrenaLipowicz">Jak rozumiem, problem chce wyjaśnić pan poseł Kracik.</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#StanisławKracik">Chcę odpowiedzieć w ten sposób. Kiedy się układa budżet jednostki samorządu terytorialnego, to planuje się wydatki na przykład na budowę szkoły ze środków własnych oraz planuje się na ten cel dotację. I ona jest w budżecie. Chodzi teraz o to, by nie było dwukrotnego liczenia dotacji, dlatego jest i musi być to sformułowanie, co do którego pan poseł ma wątpliwości. Gdyby go nie było, to zaplanujemy na przykład 1 mln zł, w tym 500 tys. z dotacji i wychodziłoby na to, że wykonamy zadanie i jeszcze zostanie nam pieniędzy. Taki model nie mógłby funkcjonować. W pierwszym roku realizacji, rzeczywiście nie ma jeszcze dotacji otrzymanej, ale pamiętajmy, że za chwilę będziemy mieli ust.5 - „rozliczanie” i my tu już mówimy o wyniku. Bo zakładamy taką sytuację, że poprzez tego rodzaju deklarację własnego udziału, jednostka samorządowa może otrzymać dotacje takie, które musi zwrócić, ponieważ jej własnych środków nie wystarczy w parytecie, który zadeklarowała. Dlatego tutaj musi być mowa o faktach dokonanych, a nie o planowanych. Musi tak być, nie ma innej możliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#JerzyMiller">Po pierwsze, jest to przepis, który aktualnie obowiązuje i nie rodzi żadnych kłopotów interpretacyjnych od paru lat. Jeżeli kogoś razi słowo „otrzymanych”, to można je opuścić i raz to będą dotacje otrzymane, a raz planowane. W każdym razie związek przyczynowo - skutkowy jest taki, że to musi być dotacja zadeklarowana, a później wykorzystana pod rygorem zwrotu. Na razie nie było z interpretacją żadnych kłopotów.</u>
</div>
<div xml:id="div-194">
<u xml:id="u-194.0" who="#IrenaLipowicz">Czy pan poseł Kłopotek obstaje przy skreśleniu słowa „otrzymanej”?</u>
</div>
<div xml:id="div-195">
<u xml:id="u-195.0" who="#EugeniuszKłopotek">Sądzę, że wtedy jest bardziej przejrzyście.</u>
</div>
<div xml:id="div-196">
<u xml:id="u-196.0" who="#IrenaLipowicz">Zapytuję więc, kto z pań i panów posłów jest za skreśleniem słowa „otrzymanych” z brzmienia pkt.1 ust. 4 art. 43? Za wnioskiem było 5 posłów, przeciw było 8 posłów, przy 9 wstrzymujących się. Zapis został utrzymany, przy pewnych wyraźnie określanych wątpliwościach Komisji. Proszę o refleksję nad tym, do czasu posiedzenia. Czy są jakieś inne wątpliwości, dotyczące ust. 4?</u>
</div>
<div xml:id="div-197">
<u xml:id="u-197.0" who="#EugeniuszKłopotek">Wracam do mojego pierwszego pytania o wyłączenie inwestycji oświatowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-198">
<u xml:id="u-198.0" who="#JerzyMiller">Panie pośle, nie ma ograniczeń w przypadku inwestycji oświatowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-199">
<u xml:id="u-199.0" who="#WłodzimierzPuzyna">To oznacza, że szkoła może być prawie w całości, w 99,9% zbudowana za pieniądze z dotacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-200">
<u xml:id="u-200.0" who="#JerzyMiller">Wysokość dotacji w ust. 4 mówi o konkretnym roku. W danym roku można dostać na szkołę nawet 100%. W całości szkoła musi być budowana z udziałem samorządu terytorialnego, w określonych proporcjach. Jest to pewien ukłon w stronę inwestycji oświatowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-201">
<u xml:id="u-201.0" who="#IrenaLipowicz">Ale jeśli w danym roku jest rozpoczęta i zakończona taka inwestycja szkolna?</u>
</div>
<div xml:id="div-202">
<u xml:id="u-202.0" who="#JerzyMiller">W tym wypadku, jeśli jest to inwestycja tak dobrze prowadzona, to strona samorządowa będzie musiała mieć udział co najmniej 50%.</u>
</div>
<div xml:id="div-203">
<u xml:id="u-203.0" who="#EugeniuszKłopotek">Chciałbym wprost się dowiedzieć, czy w tej sytuacji, ust. 3 art. 43 i ust.1 art. 44 dotyczą inwestycji oświatowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-204">
<u xml:id="u-204.0" who="#MarekNawara">Ustęp 4 mówi tylko o sposobie finansowania inwestycji wieloletnich albo jednorocznych i mówi o tym w ten sposób, że niekoniecznie trzeba w każdym roku otrzymać 50%, można dostać więcej. A te „więcej” jest określone w ust. 4. Ustęp 4 zaś nie ogranicza w ogóle realizacji tych inwestycji: szkól i placówek oświatowych, natomiast występują ograniczenia, wynikające z ust. 3, że nie może być sumarycznie więcej niż. 50%. Natomiast sposób realizacji wieloletnich inwestycji, określony w ust. 4 pokazuje, że niektóre inwestycje można w pierwszym okresie finansować w większym stopniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-205">
<u xml:id="u-205.0" who="#IrenaLipowicz">Czy nie ma innych uwag do ust. 4, czy możemy uznać, że został uchwalony? Nie ma uwag. Ustęp 4 art. 43 został uchwalony.</u>
<u xml:id="u-205.1" who="#IrenaLipowicz">Ustęp 5, czy są uwagi? Nie ma. Ustęp 6, dotyczący zwrotu dotacji. Czy są uwagi? Nie ma. Ustęp 7, czy są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-206">
<u xml:id="u-206.0" who="#StanisławStec">A co będzie, jeśli wojewoda nie wyda takiej decyzji?</u>
</div>
<div xml:id="div-207">
<u xml:id="u-207.0" who="#StanisławKracik">A co będzie, jeśli wojewoda wyda taką decyzję na dzień 2 stycznia, bo ma napięte stosunki z jakąś gminą lub z powiatem? Praca w podkomisji i dyskusja polegała na tym, że właściwie ustęp 6 do tej pory rozstrzygał, że było to na podstawie decyzji wojewody, jednak nie później niż do połowy roku. Były różnego rodzaju okoliczności, dla których przyjęliśmy brzmienie ustępu 6 takie, jakie przyjęliśmy. Muszę powiedzieć, że nie pamiętam, skąd pojawił się zapis o wojewodzie. Składam po prostu wniosek, że ustęp ten powinien brzmieć następująco: „Dotacje, o których mowa w ust.1, nie wykorzystane w roku budżetowym zgodnie z przeznaczeniem, podlegają zwrotowi do budżetu państwa”. A więc nie na podstawie decyzji wojewody.</u>
</div>
<div xml:id="div-208">
<u xml:id="u-208.0" who="#IrenaLipowicz">Czy są uwagi do tego brzmienia? Czy pan minister zgłasza jakieś uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-209">
<u xml:id="u-209.0" who="#JerzyMiller">Proszę państwa, nam na tym zapisie nie zależy, bo ustawa o finansach publicznych to reguluje.</u>
</div>
<div xml:id="div-210">
<u xml:id="u-210.0" who="#IrenaLipowicz">Kto z pań i panów posłów jest za skreśleniem słów: „Na podstawie decyzji wojewody”? Za wnioskiem było 23 posłów, głosów przeciwnych i wstrzymujących się nie było. Czy są uwagi do ust. 8? Nie ma. Uznajemy, że ustęp 8 został przyjęty. A teraz cały art. 43. Jest przyjęty. Przechodzimy do art. 44, mielibyśmy wówczas za sobą cały rozdział. Czy są uwagi do art. 44?</u>
</div>
<div xml:id="div-211">
<u xml:id="u-211.0" who="#EugeniuszKłopotek">Chciałbym uzyskać potwierdzenie od przedstawiciela rządu, czy to, co mówiliśmy o ust. 3 i ust.1, odnośnie inwestycji oświatowych, czy rozwiązanie tak ma wyglądać i taka jest interpretacja rządu, bo tu się pojawiają wątpliwości. Pan minister powiedział, że sformułowanie: „z wyjątkiem inwestycji dotyczących szkół i placówek oświatowych” oznacza, że mogą być dotowane w 100%. Potem przewodniczący podkomisji, pan poseł Nawara powiedział, że jest napisane, iż w 50%. Stąd te „kłopotliwe” pytania posła Kłopotka.</u>
</div>
<div xml:id="div-212">
<u xml:id="u-212.0" who="#JerzyMiller">Dyskutujemy o art. 43, ust. 3, który mówi, o całości inwestycji i o ust. 4, który mówi o jednym z lat nakładów inwestycyjnych. Ust. 3 mówi, iż 50% wartości kosztorysowej inwestycji jest górną granicą możliwej dotacji z budżetu państwa i dotyczy to wszelkich inwestycji, w tym oświatowych, natomiast ust. 4 mówi o wartości dotacji z budżetu państwa w danym roku inwestowania. W ustępie 4 jest wyjątek dla inwestycji oświatowych, które mogą być w wyższym stopniu finansowane w danym roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-213">
<u xml:id="u-213.0" who="#IrenaLipowicz">Czy jest w związku z tym konkretny wniosek dotyczący art. 44? Nie ma. Czy możemy uznać, że art. 44 jest przyjęty? Wracamy do art. 39 i 42. Proszę przedstawiciela zespołu roboczego o przestawienie stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-214">
<u xml:id="u-214.0" who="#MarekNawara">Mieliśmy rozstrzygnąć problem w art. 39 z ujęciem w poszczególnych punktach tego artykułu określonych terminów, które są zapisane w tej ustawie. W związku z tym, że istniała kontrowersja co do zapisów w pkt.1, określającym datę 15 października, w pkt. 2 i w pkt. 3 też 15 października, po analizie proponujemy, by wprowadzić do przepisów końcowych art. 62 „a”, który brzmiałby następująco: „Minister właściwy do spraw finansów publicznych przekaże gminom informacje, o których mowa w art. 39 do dnia 15 stycznia 1999 r.”. Otóż ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego wejdzie w życie 1 stycznia 1999 r. Te informacje, o których mówimy w art. 39, winny być przekazane wstępnie przez ministra finansów na podstawie jeszcze obowiązującej ustawy o finansowaniu gmin. Dotyczy to gmin, bo jeśli chodzi o powiaty i województwa, to minister finansów ma delegację z innej ustawy, w oparciu o którą musi do 30 listopada określić budżet powiatów i województw. W związku z tym wydaje się, że to rozwiązanie eliminuje tę niedogodność, wynikającą z terminu, wpisanego w pkt. 1, 2, 3. W kolejnym roku budżetowym to już będzie działało bez problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-215">
<u xml:id="u-215.0" who="#IrenaLipowicz">Czy to jest stanowisko uzgodnione? Tak. Czy są głosy przeciwne? Są pytania, bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-216">
<u xml:id="u-216.0" who="#StanisławStec">Pan poseł Nawara powiedział, że minister finansów musi do końca listopada określić budżety dla powiatów i województw. W jaki sposób to zrobi, jeśli do tego czasu nie będzie podpisanej i ogłoszonej ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-217">
<u xml:id="u-217.0" who="#JerzyBarzowski">Chciałbym zapytać, czy nie ma potrzeby w przepisach końcowych zawarcia tego zapisu, iżby gminy podjęły swoje uchwały budżetowe też w jakimś terminie, w związku z wejściem tej ustawy? Chodzi o pewien porządek.</u>
</div>
<div xml:id="div-218">
<u xml:id="u-218.0" who="#MarekNawara">Odpowiem najpierw może na drugie pytanie. Gminy i tak muszą dostosować swój projekt budżetu i mają obowiązek jego uchwalenia do dnia 31 marca roku kolejnego. Mają taki obowiązek, Nie trzeba tego dookreślać, ale była taka propozycja, by napisać, że organy gmin do 31 marca dostosują projekty uchwał budżetowych do tych informacji, które dostały nieco później. Wydaje mi się jednak, że nie ma sensu powtarzać tych treści, bo one wynikają z innych przepisów.</u>
<u xml:id="u-218.1" who="#MarekNawara">Co do pierwszego pytania, to trudno mi jest na nie odpowiedzieć, bo przesądziła to już inna ustawa i nie wydaje się możliwe, by w tej ustawie można było zapisać ten termin. Wydaje się, że jest możliwe to, iż ta ustawa zostanie uchwalona do 30 listopada br.</u>
</div>
<div xml:id="div-219">
<u xml:id="u-219.0" who="#HelenaGóralska">Jeśli można, chciałabym uzupełnić wypowiedź pana przewodniczącego. Otóż powiaty i województwa w ogóle zaczynają istnieć od 1 stycznia 1999 r. Problem ich budżetów został rozwiązany ustawami wprowadzającymi reformę. Nie ma więc potrzeby, aby się do tego odnosić.</u>
</div>
<div xml:id="div-220">
<u xml:id="u-220.0" who="#IrenaLipowicz">Proponuję zamknąć tę dyskusję, bo nie wiem, czy to nas dalej poprowadzi. Jeżeli w trakcie uchwalania, już podczas drugiego czytania, powstanie problem terminu, to zobowiązuję się, że taki wniosek zgłoszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-221">
<u xml:id="u-221.0" who="#MarekNawara">Przejdę teraz do art. 42, który rodził wątpliwości podniesione przez panią posłankę Góralską, związane z określeniem w ustawie o finansach publicznych wieloletnich programów. Chcemy zaproponować takie rozwiązanie, aby w ust.1, w związku z tym, że nie ma jeszcze ustawy o polityce regionalnej i nie ma jeszcze określenia wieloletnich programów rozwoju województwa, sformułowanie: „województwo otrzymuje dotację” zastąpić słowami: „samorząd województwa może otrzymać dotację”. Nie chcemy tu wyszczególniać obszarów, dla których miałby samorząd województwa otrzymywać dotację, bowiem zamknięcie tego katalogu słowami „może otrzymać” i tak daje tutaj możliwość weryfikacji temu, kto będzie przydzielał te dotacje, do czasu, aż kryteria zostaną ustalone. Sądzimy, iż określenie i definicja tych programów, jak również kryteria i zasady ich uchwalania powinny się pojawić w ustawie o polityce regionalnej, a nie w dziś dyskutowanej ustawie. Sądzimy także, iż ustawa o polityce regionalnej może zostać uchwalona mniej więcej około kwietnia 1999 r., a wówczas na rok 2000 ten zapis mógłby skutkować.</u>
</div>
<div xml:id="div-222">
<u xml:id="u-222.0" who="#IrenaLipowicz">Czy są uwagi? Czy może pan poseł jeszcze raz przytoczyć tekst?</u>
</div>
<div xml:id="div-223">
<u xml:id="u-223.0" who="#MarekNawara">Ust.1 brzmiałby następująco: „Na realizację wieloletnich programów województwa, o których mowa w odrębnych przepisach, samorząd województwa może otrzymać dotacje celowe z budżetu państwa”. Przypominam, że ust. 2 i 3 zostały skreślone, pozostał tylko ust. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-224">
<u xml:id="u-224.0" who="#StanisławStec">W związku z tym, że nie ma jeszcze odrębnych przepisów, proponuję skreślić sformułowanie: „o których mowa w odrębnych przepisach”. Jeżeli samorząd przedstawi wieloletni program rozwoju województwa i spełni kryteria, o których mówimy w art. 42 ust. 4, to wówczas będzie mógł skorzystać z dotacji. Nie można się powoływać na przepisy, których nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-225">
<u xml:id="u-225.0" who="#FranciszekPotulski">We fragmencie ustawy o finansach publicznych sprawa została zasygnalizowana - co znaczy określenie „wieloletnie programy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-226">
<u xml:id="u-226.0" who="#IrenaLipowicz">Jak rozumiem, pan poseł podtrzymuje wniosek o skreślenie tych zapisów?</u>
</div>
<div xml:id="div-227">
<u xml:id="u-227.0" who="#MarekNawara">Dopóki nie ma definicji, dopóty nie będzie odrębnego przepisu, który określi tę definicję, bo w słowniczku jej nie ma, ten przepis będzie martwym przepisem. Mając jednak na uwadze to, że ustawa o polityce regionalnej jest w przygotowaniu w Urzędzie Mieszkalnictwa, a może jest już w uzgodnieniach międzyresortowych i ma szanse być uchwalona w ciągu kilku miesięcy, możemy stworzyć samorządowi wojewódzkiemu możliwość, by wystąpił o dotację już w roku 2000. Dlatego byłbym za tym, aby ten zapis utrzymać, to niczemu nie przeszkadza.</u>
</div>
<div xml:id="div-228">
<u xml:id="u-228.0" who="#StanisławStec">Dlaczego sądzi pan, panie pośle, że ten przepis będzie martwy? Jeśli, na przykład, zrobię program rozwoju województwa wielkopolskiego, dostosuję się do wymogów art. 42 ust. 4, to będę wnioskował o dotację.</u>
</div>
<div xml:id="div-229">
<u xml:id="u-229.0" who="#EugeniuszKłopotek">Chcę tylko zwrócić uwagę, że w samorządzie województwa pojawiło się pojęcie „programy rozwoju województwa”. Przecież tam nie ma żadnego odniesienia, żadnego wskazania, typu: „o których mowa w odrębnych przepisach”, ale to pojęcie się pojawiło. W związku z tym, jest jakby konsekwencją, że na te wieloletnie plany samorząd może otrzymać dotację.</u>
</div>
<div xml:id="div-230">
<u xml:id="u-230.0" who="#IrenaLipowicz">Czy zespół roboczy podtrzymuje kwestię utrzymania sformułowania: „w odrębnych przepisach”? Ale może najpierw zechce się wypowiedzieć Biuro Legislacyjne?</u>
</div>
<div xml:id="div-231">
<u xml:id="u-231.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Ta sprawa była rozważana w podkomisji kilkakrotnie i ten zapis, który znalazł się w art. 42, jest zapisem kompromisowym. Biuro Legislacyjne opowiadało się za skreśleniem tego artykułu. Został on sformułowany tak, że przy obecnej treści, przepis ten będzie martwy, ponieważ w żadnych przepisach nie ma mowy o wieloletnich programach rozwoju województwa. Jest mowa o planach wieloletnich, jest mowa o strategii województwa, ale nigdzie nie jest użyte pojęcie „wieloletnie programy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-232">
<u xml:id="u-232.0" who="#JerzyMiller">Niezbędnym uzupełnieniem legislacyjnym jest wydanie ustawy o polityce regionalnej. Ma ona normować kwestie wzajemnych relacji na styku: władza rządowa i samorządowa. W związku z tym, nie są to dowolne programy, przygotowane przez samorząd województwa, lecz programy polityki regionalnej państwa, bo tylko takie będą zasilane z budżetu państwa w formie dotacji. Pozostałe wieloletnie programy będą utrzymywane z dochodów własnych samorządów, bądź z innych źródeł, które samorząd pozyska. W związku z tym, ja bym prosił o utrzymanie zapisu z odniesieniem do odrębnej ustawy. Prace nad nią są mocno zaawansowane i jestem przekonany, że Rada Ministrów już niebawem skieruje ją pod obrady Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-233">
<u xml:id="u-233.0" who="#IrenaLipowicz">Panie ministrze, to pańskie oświadczenie sprawia, że w tej chwili sprawa staje się dla nas trudna do zaakceptowania. Przecież w istocie pojawiło się pojęcie programów wieloletnich w ustawie o samorządzie wojewódzkim. Teraz dla ludzi będzie to kompletnie niezrozumiałe. Skoro jest to typowe zadanie własne, a mówimy tu o dotacjach na zadanie własne, a jednak nie mają być na to przyznawane dotacje, to trzeba powiedzieć jasno, że sytuacja, w której używamy dwóch bardzo zbliżonych, ale niejednakowych pojęć spowoduje zupełne zamieszanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-234">
<u xml:id="u-234.0" who="#MarekNawara">Najpierw uchwaliliśmy ustawy ustrojowe, później poszła do obróbki ustawa o finansach publicznych. My, pracując nad ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, musimy ją skoordynować z ustawą o finansach publicznych. Ustawa ta zawiera inną definicję programu wieloletniego, nie taką samą jak w ustawie ustrojowej, stąd musi się rodzić dzisiejszy dylemat.</u>
</div>
<div xml:id="div-235">
<u xml:id="u-235.0" who="#HelenaGóralska">Chcę przypomnieć, że w ustawie o finansach publicznych jest mowa o programach wieloletnich wyłącznie w odniesieniu do budżetu państwa i nie ma w ogóle mowy o programach wieloletnich czy też o programach rozwoju, w odniesieniu do samorządów. W ustawie o finansach publicznych nie ma definicji programu wieloletniego lub programu rozwoju, dotyczącego budżetu samorządu. Nie uczestniczyłam w podkomisji ds. dochodów jednostek samorządu terytorialnego. Z tego, jak ta sprawa dziś została przedstawiona w odniesieniu do przepisów art. 42, że odnosi się to do programów, które zostaną zreferowane w ustawie o rozwoju regionalnym i że mają to być nie dowolne programy, tylko takie, o których będzie mowa w ustawie o rozwoju regionalnym wynika, że dopóki nie będzie tej ustawy, to przepisy art. 42 będą martwe. Na pytanie, czy w takim razie nie można by wykreślić art. 42, uzyskaliśmy odpowiedź, z którą się zgodziliśmy, że trzeba pozostawić go z nadzieją, że ustawa o rozwoju regionalnym zostanie uchwalona może w pierwszym, może w drugim kwartale przyszłego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-236">
<u xml:id="u-236.0" who="#IrenaLipowicz">Czy są inne opinie, czy też możemy przystąpić do głosowania?</u>
</div>
<div xml:id="div-237">
<u xml:id="u-237.0" who="#RyszardBrejza">Mam takie pytanie: czy owe wieloletnie programy rozwoju województwa miałyby być, w opinii pana ministra, finansowane z budżetu w przyszłym roku? Chyba nie? Czyli problem ten może dotyczyć roku 2000. Podkomisja ds. polityki regionalnej, której mam przyjemność przewodniczyć, odbyła posiedzenie z udziałem ministra Kuleszy, dotyczące charakteru przygotowywanej ustawy. Nie ulega wątpliwości, że ustawa ta będzie miała swoje praktyczne zastosowanie w części finansowej dopiero od 1 stycznia 2000 r. Rok przyszły będzie czasem na podjęcie czynności wstępnych lub też na podejmowanie uchwał przez sejmiki wojewódzkie, dotyczących programu rozwoju województw. Programy te będą podstawą do skierowania środków finansowych, również i międzynarodowych, albo przede wszystkim międzynarodowych, na ten cel. Usłyszeliśmy niedawno taką interesującą wiadomość, że w niektórych budżetach hiszpańskich województw, a może regionów, aż 60% środków pochodzi ze środków pomocowych Unii Europejskiej. Myślę, że ta wiadomość wszystkich nas tu zainteresuje, szczególnie członków Komisji Budżetu i Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-238">
<u xml:id="u-238.0" who="#IrenaLipowicz">Konkluzja więc byłaby taka: w brzmieniu, które przedstawił zespół, chodziłoby nam o środki na dotacje, które byłyby aktualne dopiero w roku 2000, a i to pod warunkiem wydania ustawy o polityce regionalnej. W istocie wykluczamy w ten sposób możliwość przyznawania dotacji na te zadania, które byłyby zawarte w wieloletnich programach wojewódzkich w ustawie ustrojowej o samorządzie terytorialnym. Takie właśnie brzmienie zostało w tej chwili nadane temu artykułowi. Chodziłoby więc o wieloletnie programy, zawarte wyłącznie w odrębnych przepisach, a nie w ustawie ustrojowej o samorządzie wojewódzkim.</u>
</div>
<div xml:id="div-239">
<u xml:id="u-239.0" who="#JerzyMiller">W ustawie ustrojowej mowa jest o programach wojewódzkich, nie o programach wieloletnich.</u>
</div>
<div xml:id="div-240">
<u xml:id="u-240.0" who="#IrenaLipowicz">Mówiłam o programach wojewódzkich, które będą, jak wiadomo, miały charakter wieloletni i o tym była mowa podczas wszystkich prac nad ustawami ustrojowymi. One, w praktyce, tak będą nazywane, wątpię, aby był ustalany program wojewódzki na jeden rok. Prawda jest taka, że to będą też wieloletnie programy wojewódzkie, na które jednak nie będzie przysługiwała dotacja, jako na zadanie własne.</u>
</div>
<div xml:id="div-241">
<u xml:id="u-241.0" who="#StanisławKracik">Przed przerwą zgłosiłem wniosek, aby z tytułu rozdziału wykreślić słowo „wieloletnich” i konsekwentnie, także zrobić to w pierwszym ustępie. Nie byłoby wówczas takiej zbitki terminologicznej, traktującej jednak o czym innym. Bo jaką korzyść osiągamy w tej ustawie utrzymując słowo „wieloletnich”?</u>
</div>
<div xml:id="div-242">
<u xml:id="u-242.0" who="#FranciszekPotulski">W trakcie prac nad tą ustawą, zarówno w zespole, jak i teraz uznaliśmy, że epizodyczność tej ustawy wynika nie z zasad finansowania, które się tam przyjmuje, tylko ze źródeł dochodu. Ponieważ podzieliliśmy je na dotacje i subwencje. Chodziło o to, aby w jak największym stopniu były to jednak środki własne samorządów. Rozumiem, że ta właśnie kwestia decyduje o epizodyczności, natomiast wszystkie pozostałe rozwiązania - nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-243">
<u xml:id="u-243.0" who="#IrenaLipowicz">Rozumiem, że to był głos przeciw. Możemy chyba teraz przystąpić do przegłosowania art. 39, potem tytułu rozdziału VII, a następnie art. 42. Pan minister, jak widzę, chce przedtem jeszcze zabrać głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-244">
<u xml:id="u-244.0" who="#JerzyMiller">Chciałbym zwrócić uwagę, że czym innym jest takie pojęcie, jak program, może być on nawet miesięczny, a czym innym wieloletni program rozwoju, który jest elementem polityki regionalnej państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-245">
<u xml:id="u-245.0" who="#IrenaLipowicz">Panie ministrze, nad tym będziemy za chwilę głosowali, a teraz głosujemy nad art. 39.</u>
</div>
<div xml:id="div-246">
<u xml:id="u-246.0" who="#MarekNawara">Artykuł 39 już rozpatrzyliśmy, ma on być w artykułach przejściowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-247">
<u xml:id="u-247.0" who="#IrenaLipowicz">To proszę to dokładnie wszystkim wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-248">
<u xml:id="u-248.0" who="#MarekNawara">Wracając do art. 39. Proponujemy przepis przejściowy, art. 62 „a” o treści: „Minister właściwy ds. finansów publicznych, przekaże gminom informacje, o których mowa w art. 39 do dnia 15 stycznia 1999 r.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-249">
<u xml:id="u-249.0" who="#IrenaLipowicz">Zapytuję, kto jest za przeniesieniem tej regulacji do przepisów przejściowych? Za wnioskiem było 18 głosów, przeciw.przeciwnych i wstrzymujących się nie widzę. Tak więc wniosek przeszedł.</u>
<u xml:id="u-249.1" who="#IrenaLipowicz">Przechodzimy do głosowania nad tytułem Rozdziału 1 w Dziale VII: „Zasady ogólne dotowania wieloletnich programów rozwojowych oraz inwestycji”. Jest wniosek pana posła Kracika, abyśmy skreślili słowo „wieloletnich”, a także jest wniosek przeciwny, pana ministra Millera.</u>
</div>
<div xml:id="div-250">
<u xml:id="u-250.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Przypominam, że pan przewodniczący Goryszewski obiecał Biuru Legislacyjnemu złożenie wniosku w sprawie tytułu Rozdziału 1. Chciałem sformułować inną propozycję tytułu Rozdziału 1. Otóż, jeśli wypadł ust. 2 i 3 z art. 42, to pożądana byłaby zmiana tytułu, który mógłby brzmieć następująco: „Zasady ogólne dotowania wieloletnich programów rozwoju województwa” - bo w tym momencie w rozdziale jest mowa tylko o programach województwa. Wcześniej była mowa o programach rozwoju innych jednostek samorządu terytorialnego. Dalej zaś proponujemy zapis: „oraz inwestycji realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego”. To jest nasz, autorski pomysł, który chcieliśmy przedstawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-251">
<u xml:id="u-251.0" who="#IrenaLipowicz">Rozumiem, że redakcyjnie moglibyśmy to przyjąć, a głosowalibyśmy tylko nad słowem „wieloletni”. Czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-252">
<u xml:id="u-252.0" who="#StanisławKracik">Wtedy już nie. Jeżeli tak brzmiałby ten zapis, to ja gotów jestem wycofać swój wniosek, ponieważ nie będzie już żadnych wątpliwości odnoszących się do finansów publicznych, a z tego powodu składałem swój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-253">
<u xml:id="u-253.0" who="#EugeniuszKłopotek">Mam uwagę do propozycji Biura Legislacyjnego. Jeżeli mielibyśmy dopisać „inwestycji realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego”, to województwo również jest jednostką samorządu terytorialnego. Natomiast w art. 43, gdzie mówimy o inwestycjach, mowa jest tylko o gminach i powiatach.</u>
</div>
<div xml:id="div-254">
<u xml:id="u-254.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Przepisy te dotyczą wszystkich szczebli samorządu terytorialnego, także województw.</u>
</div>
<div xml:id="div-255">
<u xml:id="u-255.0" who="#IrenaLipowicz">Rozumiem, że pan poseł wycofuje swój wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-256">
<u xml:id="u-256.0" who="#EugeniuszKłopotek">Rozumiem, że jak „wyrzuciliśmy” w ust. 2 „wnioski gmin i powiatów”, to dotyczy to wszystkich jednostek: gmin, powiatów i województw?</u>
</div>
<div xml:id="div-257">
<u xml:id="u-257.0" who="#IrenaLipowicz">Tak, dotyczy to tych wszystkich jednostek.</u>
</div>
<div xml:id="div-258">
<u xml:id="u-258.0" who="#MarekNawara">Art. 43 ust. 1 pozostaje.</u>
</div>
<div xml:id="div-259">
<u xml:id="u-259.0" who="#IrenaLipowicz">Czy mogę uznać, że w drodze akceptacji został przyjęty nowy tytuł Rozdziału 1, czy też jest jakiś odmienny wniosek? Nie ma. Przechodzimy do art. 42.</u>
</div>
<div xml:id="div-260">
<u xml:id="u-260.0" who="#MarekNawara">Proponujemy następujące brzmienie ust. 1 w art. 42: „Na realizację wieloletnich programów rozwoju województwa, o których mowa w odrębnych przepisach, samorząd województwa może otrzymać dotacje celowe z budżetu państwa”. Przypominam, że nie ma ust. 2 i 3, zaś pozostaje ust. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-261">
<u xml:id="u-261.0" who="#IrenaLipowicz">Zapytuję, kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem nowego brzmienia art. 42 ust.1?</u>
<u xml:id="u-261.1" who="#IrenaLipowicz">Za przyjęciem propozycji głosowało 16 posłów, głosów przeciwnych nie było, 4 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-262">
<u xml:id="u-262.0" who="#StanisławStec">Powinny być wpierw przegłosowane poprawki do tego artykułu, przecież takie są zasady głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-263">
<u xml:id="u-263.0" who="#IrenaLipowicz">Panie pośle, był powołany zespół roboczy, złożony z przedstawicieli wszystkich klubów. Nie miałam wrażenia, że po wszechstronnej dyskusji ta wersja budzi jeszcze sprzeciw, dlatego też, z braku takich sygnałów, poddałam ją pod głosowanie. Jeżeli mylnie odczytałam wynik dyskusji, jeżeli pan poseł wnosi o reasumpcję, to natychmiast go poddam pod głosowanie i przepraszam. Po prostu wydawało mi się, że rzecz jest wyjaśniona, zresztą wynik głosowania to potwierdził.</u>
</div>
<div xml:id="div-264">
<u xml:id="u-264.0" who="#StanisławStec">Ja rozumiem, że był powołany zespół, ale po coś też odbywa się Komisja.</u>
</div>
<div xml:id="div-265">
<u xml:id="u-265.0" who="#IrenaLipowicz">Panie pośle, dlatego właśnie odbyła się w Komisji dyskusja i poddałam wniosek pod głosowanie. Jak już mówiłam, źle pana zrozumiałam, sądziłam, że wniosek jest wycofany. Po to była ta długa dyskusja, aby usunąć wątpliwości. Jeżeli źle pana zrozumiałam, natychmiast poddam pod głosowanie wniosek o reasumpcję, to było po prostu przeoczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-266">
<u xml:id="u-266.0" who="#StanisławStec">Zgłaszam wniosek mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-267">
<u xml:id="u-267.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Jeżeli jest wniosek mniejszości, to chciałbym znać jego treść.</u>
</div>
<div xml:id="div-268">
<u xml:id="u-268.0" who="#StanisławStec">Chodzi mi we wniosku mniejszości o skreślenie słów: „o których mowa w odrębnych przepisach”, ponieważ takich przepisów nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-269">
<u xml:id="u-269.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Ale słowa „wieloletnich” zostawiamy?</u>
</div>
<div xml:id="div-270">
<u xml:id="u-270.0" who="#StanisławStec">Oczywiście, zostawiamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-271">
<u xml:id="u-271.0" who="#MarekNawara">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Biura Legislacyjnego Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-272">
<u xml:id="u-272.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Biuro Legislacyjne przypomina, że Dział VI zostawiliśmy. Zaczęliśmy rozpatrywać art. 39, zatrzymując się na nim. Pan przewodniczący Goryszewski zapowiedział, że cały Dział VI zostanie rozpatrzony po przerwie. Zajęliśmy się art. 39 ale nie tyle nim samym bezpośrednio, co jego konsekwencjami. Wydaje mi się, że art. 39, 40 i 41 powinny być przegłosowane odrębnie przez połączone Komisje.</u>
</div>
<div xml:id="div-273">
<u xml:id="u-273.0" who="#MarekNawara">Dziękuję za przypomnienie. Rzeczywiście, kontrowersje dotyczyły art. 39. Zatrzymajmy się przy art. 40. Mówi on w pkt.1 o tym, kiedy jest przekazywana subwencja oświatowa i w jakich terminach. O części podstawowej subwencji ogólnej, w jaki sposób jest przekazywana i w jakich terminach, mówi pkt. 2. O kwocie rekompensującej, o której mowa jest w art. 25 w pkt.1, traktuje pkt. 3. Przypominam, że chodzi o kwotę rekompensującą utracone dochody z tytułu udziału w podatku od środków transportu. Punkt 4 mówi o kwocie rekompensującej pozostałe ubytki podatkowe, które zostały określone w ustawie. Czy są uwagi do tego artykułu? Nie ma sprzeciwu, rozumiem, że Komisje przyjęły art. 40.</u>
<u xml:id="u-273.1" who="#MarekNawara">Artykuł 41 mówi o zwrocie nienależnie pobranych kwot, nie rozliczonych zgodnie z przeznaczeniem. Czy są uwagi do tego artykułu? Nie widzę. Rozumiem, że artykuł ten został przyjęty. Rozumiem również, że wyczerpaliśmy dyskusję i przyjęliśmy Dział VI w całości. Rozdział 1 Działu VII już przyjęliśmy. Przechodzę do Rozdziału 2 Działu VII - „Zasady dotowania zadań realizowanych na mocy porozumień”. Art. 45 mówi o tym, że jednostka realizująca zadania z zakresu innych jednostek otrzymuje dotacje celowe, które wynikają z zawartego porozumienia między tymi jednostkami. Art. 46 mówi, że ta jednostka samorządu, która realizuje zadania z zakresu administracji rządowej także otrzymuje dotacje na mocy porozumienia zawartego między tymi organami. Art. 47 mówi o szczegółowych zasadach i terminach przekazywania dotacji oraz o tym, że są one ujęte w porozumieniu. Czy są uwagi do tych trzech artykułów? Nie ma sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisje przyjęły art. 45, 46, 47.</u>
<u xml:id="u-273.2" who="#MarekNawara">Rozdział 3 - „Dotacje celowe z budżetu państwa dla gmin”. Czy są uwagi do tytułu? Nie ma uwag. Artykuł 48 mówi o dotacjach z budżetu państwa na zadania zlecone z zakresu administracji rządowej oraz zlecone innymi ustawami. Mówi też o sposobie przekazywania tych dotacji, o tym, że są one przekazywane przez wojewodów. Artykuł 49 mówi o dotacjach celowych na finansowanie lub dofinansowanie zadań własnych gminy, określonych w odrębnych przepisach, z zakresu pomocy społecznej, wypłat dodatków mieszkaniowych i innych zadań. One także są przekazywane przez wojewodów. Artykuł 50 mówi, że dotacje celowe mogą być przekazywane także na usuwanie bezpośrednich zagrożeń bezpieczeństwa i porządku publicznego. Mówi on również o tym, że nie stosuje się ograniczeń, zawartych w art. 43 ust. 3 i 4. Czy są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-274">
<u xml:id="u-274.0" who="#HelenaGóralska">Mam uwagę do art. 48 ust. 5, który mówi, że w przypadku niedotrzymania warunków określonych w ustępie 2 i 4, gminie przysługuje prawo dochodzenia należnego świadczenia w postępowaniu sądowym. W obecnie obowiązującym prawie budżetowym, a także w projekcie ustawy o finansach publicznych, przepis mówiący o tym, że zamieszczenie w budżecie państwa dochodów z określonych źródeł lub wydatków na określone cele nie stanowi podstawy roszczeń bądź zobowiązań państwa wobec osób trzecich ani roszczeń tych osób wobec państwa. Jest tylko jeden wyjątek, mówiący o tym, że te przepisy nie mają zastosowania do subwencji dla jednostek samorządu terytorialnego. Jest więc tylko jeden jedyny wydatek w systemie budżetowym wyjątkowo chroniony. To subwencja. Nawet z powodu jakiegoś kataklizmu, niezrealizowania dochodów, mimo że w budżecie są zamieszczone wydatki, takich roszczeń nie można dochodzić. Można dochodzić roszczeń tylko wówczas, gdy chodzi o subwencje. Myślę, że tę zasadę powinniśmy utrzymać, bo jednostki samorządu terytorialnego były i są pod szczególną ochroną. Ale ta ochrona jest tu jeszcze bardziej rozszerzona. Wyobraźmy sobie, że jest jakiś kataklizm, na przykład powódź i trzeba dokonać przesunięć w wydatkach. Wydaje mi się, że ta ochrona, która jest zapewniona w prawie budżetowym i będzie zapewniona w ustawie o finansach publicznych, dotycząca subwencji, bezwzględnie powinna być utrzymana lecz nie należy jej rozciągać także na dotacje celowe. Dlatego wnoszę o skreślenie ust. 5 art. 48.</u>
</div>
<div xml:id="div-275">
<u xml:id="u-275.0" who="#StanisławStec">Prosiłbym o odpowiedź na pytanie, czy środki na dotacje dla budżetów gmin znajdą się w budżetach wojewody na poszczególne lata?</u>
</div>
<div xml:id="div-276">
<u xml:id="u-276.0" who="#EugeniuszKłopotek">Mam prośbę o wyjaśnienie ust. 4. Mianowicie, kto ustali ten tryb, czy ten, kto daje dotacje, czy też to jest porozumienie tego, co daje, z tym, co bierze?</u>
</div>
<div xml:id="div-277">
<u xml:id="u-277.0" who="#FranciszekPotulski">Czy jest gdzieś regulacja dotycząca następującej sytuacji: rząd przekazał dotacje w terminie, na czas i we właściwej ilości, a jednostka samorządowa nie wywiązała się z zadania?</u>
</div>
<div xml:id="div-278">
<u xml:id="u-278.0" who="#StanisławKracik">Nie wiem, panie pośle Potulski, czy może się zdarzyć taka sytuacja. Nie jest to możliwe, tu się pan myli, zadania przejęte są zadaniami o takim charakterze, iż muszą być realizowane i nie można ich zbojkotować.</u>
<u xml:id="u-278.1" who="#StanisławKracik">Chciałbym pani posłance Góralskiej odpowiedzieć tak, że postulat skreślenia ust. 5, to jest właściwie zaprzeczenie konstytucyjnej zasadzie adekwatności zadań i środków. Przekazane zadanie, wykonywane w imieniu administracji rządowej przez samorząd, musi mieć adekwatne środki. Jeśli ich nie ma, to samorządowi musi przysługiwać droga do-chodzenia należnych środków. To nie jest żadna premia dla samorządów, to jest po prostu przyzwoitość. Przyzwoitość nakazuje pozwolić samorządowi iść do sądu wtedy, kiedy nie ma z drugiej strony wywiązywania się z obowiązku, czyli przekazywania dotacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-279">
<u xml:id="u-279.0" who="#JózefLassota">Chciałem się wypowiedzieć w podobnym duchu, jak pan poseł Kracik. Z pewnym zdziwieniem wysłuchałem słów pani poseł Góralskiej, gdyż jeśli rzeczywiście nastąpi kataklizm taki, jak powódź, stan wojenny itp., to przecież parlament jest tak sprawny, że natychmiast może zawiesić określone ustawy. Natomiast to, o czym teraz mówimy, to zadania zlecone z zakresu administracji rządowej. To jest tak, jakby pani poseł zleciła firmie budowę, a później powiedziała: przepraszam ale ja nie mam pieniędzy i nie płacę, a jak kiedyś będę je miała, to zapłacę. Natomiast czym innym jest problem, czy jednostka samorządu może nie wywiązać się z zadania. To jest administracja publiczna, to są funkcje publiczne. Tak, jak i administracja rządowa może ona coś zaniedbać, może coś jej się nie udać, jednakże z zasady nie może nie wykonywać tych zadań. Od tego jest ocena, od tego jest nadzór w przypadku zadań zleconych. One muszą być wykonywane. Opowiadam się za tym, aby w przypadku zadań zleconych utrzymać prawo dochodzenia roszczeń związanych ze środkami przeznaczonymi na te zadania.</u>
</div>
<div xml:id="div-280">
<u xml:id="u-280.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Idąc za głosem pana posła Lassoty chciałem przy-pomnieć, że były takie precedensy. To są zadania zlecone z mocy ustawy, samorząd czy tego chce, czy nie, wykonywać je musi. Z drugiej strony są konstytucyjnie gwarantowane dochody i gwarantowana jest konstytucyjnie zasada adekwatności środków do zadań. Nawet gdyby tego punktu, o którym dyskutujemy, w naszej ustawie nie było, to i tak gminy mogą iść do sądu i wygrać tam sprawę. W tym więc sensie nie ma konieczności zamieszczania pkt. 5 w tej ustawie, bo i tak podstawy do dochodzenia należności gminy mają w innych ustawach. Jednakże dla spójności ustawy warto ten punkt zostawić. Chciałem zwrócić uwagę, że to nie jest przepis o takim samym charakterze, jak przepis chroniący subwencje. One są chronione w znacznie większym stopniu. Bo w naszej ustawie można tylko dochodzić należnego świadczenia, zaś jeśli chodzi o subwencję, to jeśli jest złamana zasada jej dostarczania na czas i w należnej wysokości, można dochodzić wszystkich roszczeń związanych z niedotrzymaniem umowy. Tu zaś, w przypadku dotacji, jest zasada ochrony bardzo umiarkowana i wynikająca z innych przepisów, więc ja bym nie nalegał na skreślenie pkt. 5, przeciwnie, niech on zostanie ku pamięci tych, którzy rządzą dotacjami. Gdyby bowiem nie czytali innych ustaw, prócz tej, to warto by ten przepis mieli w swojej świadomości.</u>
</div>
<div xml:id="div-281">
<u xml:id="u-281.0" who="#MirosławPietrewicz">Chciałem powiedzieć, że przychylam się do opinii pani posłanki Góralskiej. Nawet te wcześniejsze zapisy, w ustępie 1,2 i 3 zobowiązują przedstawiciela administracji państwowej do wykonania zadań. Tak samo, jak na gminy nakładają obowiązki określone w innych ustawach, obligują do wykonania innych zadań, które mogą być zlecone przez administrację rządową. W związku z tym byłaby tu równowaga. Dodatkowe wzmacnianie pozycji samorządu, włączanie sądownictwa do rozstrzygania, już nawet nie sporów, ale pretensji samorządów do państwa, wydaje mi się być rozwiązaniem zbyt daleko idącym, wymierzonym przeciw organom państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-282">
<u xml:id="u-282.0" who="#HelenaGóralska">Chciałam zwrócić uwagę, że dotacje są nie tylko z budżetu państwa do budżetu samorządu ale są też na przykład dotacje na naukę i one nie podlegają aż takiej ochronie. Wszyscy chcielibyśmy, aby zobowiązania były płynnie realizowane, ale zachowajmy pewien porządek rzeczy. W odniesieniu do stanów nadzwyczajnych będzie wypracowana odpowiednia ustawa. Ale powiedzmy, że będzie jakiś gorszy rok, pomyłka w prognozie, pogorszenie stanu gospodarki. Wówczas, w sposób naturalny, dokonuje się ograniczenia wszystkich wydatków, poza jednym: poza subwencją dla jednostek samorządu terytorialnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-283">
<u xml:id="u-283.0" who="#MarekNawara">Będę za głosem tych, którzy mówią, by utrzymać ust. 5. Ta sama konstrukcja została zaproponowana w art. 51, przy dotacjach celowych, przeznaczonych dla powiatu i w art. 54, w przypadku przekazywania dotacji z budżetu państwa dla województwa. Chcę przypomnieć, że są to zadania, które muszą wykonywać wszystkie szczeble samorządu terytorialnego, natomiast często zdarza się tak, że budżet państwa nie realizuje w sposób wystarczający i zadawalający przekazywania kwot umożliwiających dobrą realizację zadań. Trzeba tu się zgodzić z panem posłem Puzyną, który powiedział, że niezależnie od tego, czy ten zapis zostanie utrzymany, czy też nie - gminy i powiaty będą dochodzić swoich roszczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-284">
<u xml:id="u-284.0" who="#JerzyMiller">Ustęp 5 jest ustępem nadmiarowym, ponieważ to prawo przysługuje tak czy inaczej jednostkom samorządu terytorialnego. W związku z tym, czy ust. 5 się znajdzie w ustawie, czy też nie - nie ma żadnego znaczenia. Natomiast jeśli chodzi o pytanie pana posła Kłopotka, kto ustala tryb przyznawania dotacji, chcę odpowiedzieć, że ten ustala tryb, kto daje dotacje, lub je wypłaca w kolejnych transzach. W związku z tym jest zapis w ust. 4, że tryb ten ma umożliwić pełne i terminowe wykonywanie zadań. Gdyby nie było tego uznaniowego przyjmowania trybu, to ten ustęp byłby niepotrzebny. Co do pytania pana posła Potulskiego, to muszę odpowiedzieć, że dotację trzeba zwrócić, jeżeli nie została wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem. Poza tym, Prezesowi Rady Ministrów przysługuje prawo wprowadzenia zarządu komisarycznego w związku z niewykonywaniem przez jednostkę samorządu istotnych zadań publicznych. To wynika z uprawnień organu, który nadzoruje działalność samorządu terytorialnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-285">
<u xml:id="u-285.0" who="#MarekNawara">Przechodzimy do głosowania. Kto jest za skreśleniem ust. 5 w art. 48? Za wnioskiem było 9 posłów, przeciw 12, przy 1 głosie wstrzymującym się. Tak więc ust. 5 w art. 48 pozostał.</u>
</div>
<div xml:id="div-286">
<u xml:id="u-286.0" who="#StanisławStec">Mam wniosek formalny, aby rozstrzygnięcie tego ustępu odłożyć do czasu, aż będzie kworum Komisji Finansów Publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-287">
<u xml:id="u-287.0" who="#StanisławPawlak">Ja zaś wnioskuję, aby sprawdzić teraz kworum tej Komisji, jeśli poseł Stec podtrzymuje swój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-288">
<u xml:id="u-288.0" who="#MarekNawara">Po pierwsze, głosowanie już się odbyło, po wtóre, prosiłbym panów, abyście uzgodnili w tej sprawie stanowiska. Ja zaś mam nadzieję zakończyć dzisiaj pracę nad ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-289">
<u xml:id="u-289.0" who="#StanisławPawlak">W takim razie niech to będzie wniosek mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-290">
<u xml:id="u-290.0" who="#MarekNawara">Kontynuujemy prace. Czy są uwagi do art. 49? Nie ma uwag, uważam art. 49 za przyjęty. Przechodzimy do art. 50. Czy są uwagi? Nie ma uwag, art. 50 również uważam za przyjęty. Czy są uwagi do art. 51 - „Dotacje celowe z budżetu państwa dla powiatów”? Jego konstrukcja jest podobna, jak art. 48.</u>
</div>
<div xml:id="div-291">
<u xml:id="u-291.0" who="#HelenaGóralska">Przepraszam państwa, że narażam państwa na głosowanie, którego wynik z góry jest wiadomy, ale jeśli nie będzie głosowania, nie będzie też wniosku mniejszości. W związku z tym wnoszę o skreślenie ust. 5 w art. 51.</u>
</div>
<div xml:id="div-292">
<u xml:id="u-292.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Rozwiązania w tych trzech artykułach są identycznie, ta kwestia powinna być uregulowana identycznie na wszystkich szczeblach. Proponuję, aby głosowanie dotyczyło wszystkich trzech ustępów i żeby wniosek mniejszości obejmował wszystkie trzy szczeble samorządu terytorialnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-293">
<u xml:id="u-293.0" who="#MarekNawara">Możemy przyjąć, że tak się stało.</u>
<u xml:id="u-293.1" who="#MarekNawara">Taka jest interpretacja. Przechodzimy do art. 52. Przypominam, że z tego artykułu w ust. 1 wykreśliliśmy pkt 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-294">
<u xml:id="u-294.0" who="#FranciszekPotulski">Dawno temu, kiedy rozpoczynaliśmy pracę nad tą ustawą, zgłosiłem na piśmie projekt poprawek. Ze względu na rozstrzygnięcia dotyczące subwencji drogowej wykreślam z tego projektu pkt 2. Poprawki dotyczą pewnego uelastycznienia zarządzania dotacją celową przyznawaną na pomoc społeczną. Może przypomnę brzmienie. Chciałbym, abyśmy po art. 52 dodali art. 52 „a”, z następującymi ustępami:</u>
<u xml:id="u-294.1" who="#FranciszekPotulski">„1). Rada powiatu może podjąć uchwałę o przeznaczeniu środków z dotacji celowych na zadania określone w art. 52 ust. 1, pkt 1, na inne cele, niż określają to przepisy, na podstawie których dotacje te zostały przyznane.</u>
<u xml:id="u-294.2" who="#FranciszekPotulski">2) Dotacje celowe uzyskane przez powiat na zadania, o których mowa w art. 52 ust.1 pkt 1, nie wykorzystane w roku budżetowym, w którym zostały udzielone, nie podlegają zwrotowi do budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-294.3" who="#FranciszekPotulski">3) Niewykorzystanie środków z dotacji celowych na zadania, o których mowa w art. 52 ust.1 pkt 1 czyli na pomoc społeczną w roku budżetowym, w którym zostały one udzielone oraz podjęcie uchwały, o której mowa w pkt.1, o przeznaczeniu dotacji na inne cele, nie może stanowić podstawy do obniżenia dotacji w kolejnym roku budżetowym”. I</u>
<u xml:id="u-294.4" who="#FranciszekPotulski">konsekwentnie, po art. 55, analogiczny do tego zapis, dotyczący dotacji celowej na pomoc społeczną dla województwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-295">
<u xml:id="u-295.0" who="#MarekNawara">Mam pytanie w związku z pana poprawkami, panie pośle Potulski. Czy ta dowolność ograniczałaby się tylko do pomocy społecznej czy też mogłaby wychodzić poza obszar pomocy społecznej?</u>
</div>
<div xml:id="div-296">
<u xml:id="u-296.0" who="#FranciszekPotulski">Zgłaszana tutaj poprawka dotyczy dowolności lub większej swobody, niż to wynika z formuły dotacji na pomoc społeczną na te dwa lata, podczas których ta ustawa będzie funkcjonowała. Być może, za dwa lata, zgodnie z generalną intencją, będziemy wszystkie dotacje zmieniali w subwencje albo wszystkie subwencje w udziały.</u>
</div>
<div xml:id="div-297">
<u xml:id="u-297.0" who="#EugeniuszKłopotek">Proszę, by pan poseł Potulski odpowiedział wprost, czy te środki, które normalnie miałyby pójść na pomoc społeczną, samorząd mógłby przeznaczyć na inne dziedziny życia?</u>
</div>
<div xml:id="div-298">
<u xml:id="u-298.0" who="#FranciszekPotulski">Tak, rada mogłaby przeznaczyć te pieniądze na inne cele, niż pomoc społeczna. Jeszcze dodałem do tego konsekwentnie dwa następne wnioski, iż nie powinno to zmniejszyć tej dotacji w następnych latach i aby nie zwracać niewykorzystanych środków do budżetu państwa. Takie samo rozwiązanie obowiązywałoby w gminie, powiecie i województwie, czyli po art. 52 i 55 wprowadziłbym art. 52 „a” i 55 „a”. Jeśli można, to proszę, aby możliwość zastosowanie tego typu rozwiązania potwierdziło Biuro Legislacyjne Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-299">
<u xml:id="u-299.0" who="#StanisławKracik">Chciałoby się powiedzieć: „i kto to mówi?”, bo pan poseł Potulski jest zawsze strażnikiem logiki, a tym razem nie wiem, co się stało. Ta propozycja bowiem oznacza, że nie mamy już do czynienia z żadną dotacją celową. Łamiemy parę zasad, których nie trzeba tu nawet wymieniać. Jestem przeciwko tego rodzaju zapisowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-300">
<u xml:id="u-300.0" who="#JerzyMiller">Niestety muszę stwierdzić, że takie rozwiązanie nie jest zgodne ani z dzisiejszym prawem budżetowym, ani z przygotowywaną ustawą o finansach publicznych. Ponieważ narusza te postanowienia, nie mogę uznać, że jest to rozwiązanie do przyjęcia przez stronę rządową.</u>
</div>
<div xml:id="div-301">
<u xml:id="u-301.0" who="#PrzestawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Stanowisko Biura Legislacyjnego Sejmu w tej kwestii nie jest tu jednoznaczne. My potwierdzamy fakt, że rozwiązania proponowane w poprawkach są precedensowe w odniesieniu do zasad, jakimi rządzą się dotacje celowe budżetu państwa. Jednak na podstawie przepisów projektu ustawy o finansach publicznych nie da się stwierdzić ich ewidentnej sprzeczności, gdyż sama ustawa o finansach publicznych w art. 93 mówi, że: „Dotacje udzielone z budżetu państwa i wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem lub pobrane w nadmiernej wysokości podlegają zwrotowi do budżetu państwa, o ile przepisy szczególne nie stanowią inaczej”. Ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego byłaby takim przepisem szczególnym, w związku z tym my takie rozwiązanie, z punktu widzenia legislacyjnego, dopuszczamy. Natomiast potwierdzamy wszystkie zarzuty co do tego, jak te poprawki się mają do systemu finansów publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-302">
<u xml:id="u-302.0" who="#JerzyMiller">Ja w takim razie pozwolę sobie dopowiedzieć: tak sformułowana dotacja jest po prostu subwencją.</u>
</div>
<div xml:id="div-303">
<u xml:id="u-303.0" who="#FranciszekPotulski">To prawda, panie ministrze, ponieważ nie udało się w toku prac doprowadzić do tego, aby takie zadanie, jak pomoc społeczna, które jawi się jako zadanie bliskie samorządowi, jak „koszula ciału”, było finansowane ze środków własnych, a w najgorszym wypadku, poprzez subwencję. Jest ono finansowane z dotacji...Poprawki, które zgłosiłem dotyczyły tej dotacji i dotacji drogowej, ze względu na jeden z przepisów ustawy o finansowaniu dróg. Ponieważ w trakcie prac dotację drogową zmieniliśmy na subwencję, to w tej chwili są dwie możliwości. Pierwsza, że tak, jak przegłosowaliśmy wniosek, aby zastąpić dotację drogową subwencją, teraz przegłosujmy zastąpienie subwencją dotacji na pomoc społeczną. Jest też drugie rozwiązanie uwzględniające epizodyczność ustawy. Mamy tam punkt zaczepienia, jakim jest zapis, cytowany już przez przedstawiciela Biura Legislacyjnego Sejmu z ustawy o finansach publicznych, iż należy dokonać zwrotu dotacji, jeśli nie została wykorzystana lub wykorzystana w innym celu, niż została przeznaczona, o ile przepisy szczególne nie stanowią inaczej. Jest to takie koło ratunkowe rzucone gminom, powiatom i województwom. Poseł Marek Nawara (AWS): Proszę państwa, jeszcze raz chcę przypomnieć, że cała konstrukcja zamiany dotacji drogowej na subwencję drogową wynikała z tego, że była szansa na znalezienie algorytmu, który mógłby podzielić te środki. Nie podeszliśmy w podobny sposób do kwestii pomocy społecznej, bo w tym przypadku byłoby to dość mocno utrudnione. Dlatego też podkomisja nie sugerowała zmiany dotacji celowej na subwencję w odniesieniu do pomocy społecznej. Teraz poddam wniosek posła Potulskiego pod głosowanie. Przypominam, że pan poseł Potulski proponuje dodanie art. 52 „a”, który brzmiałby w sposób następujący: Ust. 1. „Rada Powiatu może podjąć uchwałę o przeznaczeniu środków z dotacji celowych na zadania określone w art. 52 ust. 1, to znaczy na zadania określone w pomocy społecznej, na inne cele, niż określają to przepisy, na podstawie których środki te zostały przyznane”. Ust. 2: „Dotacje celowe, uzyskane przez powiat na zadania, o których mowa w art. 52, ust.1, nie wykorzystane w roku budżetowym, w którym zostały udzielone, nie podlegają zwrotowi do budżetu państwa”. I ust. 3: „Niewykorzystanie środków z dotacji celowych, o których mowa w art. 52, ust. 1 pkt. 1, w roku budżetowym, w którym zostały one udzielone oraz podjęcie uchwały, o której mowa w ust. 1, nie może stanowić podstawy do obniżenia kwoty dotacji na te zadania w kolejnym roku budżetowym”. Kto jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
<u xml:id="u-303.1" who="#FranciszekPotulski">Proponuję głosować łącznie także w odniesieniu do art. 55.</u>
</div>
<div xml:id="div-304">
<u xml:id="u-304.0" who="#MarekNawara">Tak, będziemy głosować łącznie, analogicznie dla art. 55, jako art. 55 „a”, dotyczący pomocy społecznej. Kto jest za wnioskiem? Za wnioskiem było 6 posłów, przeciw 15, a 3 wstrzymało się od głosu. Wniosek nie przeszedł. Pan poseł Potulski zgłosił wniosek mniejszości.</u>
<u xml:id="u-304.1" who="#MarekNawara">Przechodzimy do art. 53. Ma on podobną konstrukcję, jak art. 49. Czy są uwagi? Komisje przyjęły art. 53. Przechodzimy do Rozdziału 5 - „Dotacje celowe z budżetu państwa dla województwa”. Art. 54 posiada podobną konstrukcję, jak art. 51 i 48. Nie ma uwag. Art. 55 - przypominam, że przegłosowaliśmy wcześniej w ust. 1 pkt. 3 i został on skreślony. Przechodzimy do przepisów szczególnych art. 55. Czy są uwagi? Proszę, pan poseł Potulski.</u>
</div>
<div xml:id="div-305">
<u xml:id="u-305.0" who="#FranciszekPotulski">Do art. 55 również złożyłem propozycję na piśmie, która polegałaby na dodaniu ust. 4 w brzmieniu: „Minister właściwy ds. zabezpieczenia społecznego określi w drodze rozporządzenia szczegółowe zasady ustalania dotacji celowych z budżetu państwa na zadania, o których mowa w ust.1 pkt.1”.</u>
</div>
<div xml:id="div-306">
<u xml:id="u-306.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Przypominam, że ust. 4 z art. 55 został wykreślony na wniosek przedstawicieli Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej. Analiza ustawy, po skreśleniu ust. 4, wskazuje na pewną niespójność. W art. 52 jest mowa o powiatach i dotacjach na zadania własne z zakresu pomocy społecznej i jest rozporządzenie, na jakich zasadach takie dotacje miałyby być ustalane. Identyczna sytuacja jest w art. 55, a nie ma tego rozporządzenia. Wydaje się, że skreślenie ust. 4 nie było merytorycznie uzasadnione, chyba że może są jakieś argumenty na jego rzecz, ale ja ich sobie nie przypominam. Był zamęt pod koniec posiedzenia i może czegoś nie dosłyszałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-307">
<u xml:id="u-307.0" who="#MarekNawara">Dziękuję za przypomnienie. Ja nie pamiętam tego skreślenia. Poparłbym wniosek pana posła Potulskiego. Czy jest sprzeciw, by dopisać ustęp 4 o treści proponowanej przez pana posła Potulskiego? Nie ma sprzeciwu. W takim razie Komisje przyjęły artykuł 55.</u>
</div>
<div xml:id="div-308">
<u xml:id="u-308.0" who="#IrenaLipowicz">Ja w kwestii formalnej. Aby usunąć pewien stan niepewności i zachęcić do pozostania. Chciałabym, żebyśmy dzisiaj finalizowali w Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej sprawę opinii o Samorządowych Kolegiach Odwoławczych, ale jeśli taka będzie wola Komisji, to nie będziemy dzisiaj odbywać tego posiedzenia. Zapytuję więc, czy jest taka wola członków Komisji, abyśmy pozostali po zakończeniu posiedzenia połączonych Komisji i dokonali tego zaopiniowania, czy też wolicie państwo, abyśmy to odłożyli na posiedzenie Sejmu? Kto jest za tym, aby odbyć jeszcze dziś posiedzenie Komisji? Kto jest przeciw?</u>
</div>
<div xml:id="div-309">
<u xml:id="u-309.0" who="#EugeniuszKłopotek">Mam pytanie, czy jeśli dziś nie odbędzie się to posiedzenie, to odbędziemy je w trakcie posiedzenia Sejmu w przyszłym tygodniu czy też jutro?</u>
</div>
<div xml:id="div-310">
<u xml:id="u-310.0" who="#IrenaLipowicz">Rozumiem, że takie jest życzenie posłów, aby odbyć to posiedzenie podczas obrad Sejmu, ale wówczas znów zobligujemy tryb opiniowania. Dlatego też powtórnie zapytuję, kto z państwa jest za tym, aby odbyć to posiedzenie dziś? Kto jest przeciw? Za pozostaniem i odbyciem posiedzenia dzisiaj było 7 posłów, a 5 było temu przeciwnych. Wobec tego nasze spotkanie odbędzie się po zakończeniu posiedzenia połączonych Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-311">
<u xml:id="u-311.0" who="#MarekNawara">Chcę przypomnieć, że teraz rozpatrywać będziemy Dział VIII - „Przepisy szczególne”. Art. 56 mówi o tym, że w latach 1999–2000, czyli tych, w których ma obowiązywać ta ustawa, tworzy się rezerwę subwencji ogólnej w wysokości 2,5% sumy kwot wyrównawczych. Rezerwa ta jest w dyspozycji właściwego ministra ds. finansów publicznych. Czy są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-312">
<u xml:id="u-312.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałbym przypomnieć, że rezerwa została skonstruowana w treści art. 21, w ust. 2. Tam zwiększyliśmy rezerwę części podstawowej subwencji do 4%. W związku z tym mam propozycję, aby art. 56 w tym brzmieniu, jako pewne powtórzenie tego, co już zrobiliśmy, po prostu skreślić.</u>
</div>
<div xml:id="div-313">
<u xml:id="u-313.0" who="#StanisławStec">Chciałbym, aby pan przewodniczący zechciał objaśnić, dlaczego przyjęto 2,5%, a nie 3% lub na przykład 2%? Jaka jest interpretacja tej decyzji?</u>
</div>
<div xml:id="div-314">
<u xml:id="u-314.0" who="#MarekNawara">Podkomisja przyjęła, że to jest 2,5%. Uzasadnienie było takie, żeby to stanowiło jakąś kwotę, mogącą być rezerwą subwencji ogólnej, na tyle dużą, by mogła starczyć na pokrycie złej kalkulacji, na niedociągnięcia związane z wdrażaniem reformy administracji publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-315">
<u xml:id="u-315.0" who="#JerzyMiller">Chciałbym zwrócić uwagę na to, że państwo już przegłosowali swoimi rozstrzygnięciami większe udziały dla samorządowych województw i powiatów, wyższą kwotę części wyrównawczej subwencji ogólnej dla powiatów i wydaje mi się, że można przyjąć propozycję pana posła Puzyny, aby pozostawić rozstrzygnięcie, jakie dotychczas funkcjonowało w odniesieniu do samorządu gminy.</u>
</div>
<div xml:id="div-316">
<u xml:id="u-316.0" who="#StanisławKracik">Jak sobie przypominam, w przedpołudniowej części naszego posiedzenia zgodziliśmy się na zejście z 13% do 12,8%, jeśli chodzi o kwotę przeznaczoną na część oświatową subwencji ogólnej dla wszystkich jednostek samorządu terytorialnego. To jedna kwestia. Po drugie, uważam, że dla bezpieczeństwa wszystkich celowe jest stworzenie rezerwy. Nie zamierzam się upierać przy art. 57, bo wydaje mi się, że można z tego zrezygnować, tam mamy omówioną sytuację wcześniej. Nie odpowiadałbym za szacunki dotyczące owych 2,5% w art. 56, w ust.1. Jeśli jednak nie będzie rezerwy, którą ja bym nazwał rezerwą wdrożeniową, to nie będzie z czego ratować takich sytuacji, gdy nastąpi wielkie niedoszacowanie lub wielkie trudności startowe, w tych powiatach, gdzie na przykład nie było urzędów rejonowych i są większe potrzeby. Dla dobra samorządów zostawmy te pieniądze, aby je można było wykorzystać tam, gdzie będzie to niezbędne i konieczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-317">
<u xml:id="u-317.0" who="#MarekNawara">Panu posłowi Stecowi przypomnę, że te 2,5% to jest kwota około 50 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-318">
<u xml:id="u-318.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Oczywiście można takie rozwiązanie przewidzieć, ale to jest rezerwa wewnętrzna i wtedy zmniejsza się z kolei całą pulę, która obsługuje subwencje wyrównawcze. Więc być może jest to dobre rozwiązanie przy założeniu, że to jest rezerwa wewnętrzna, która się tworzy z puli opisanej w art. 21.</u>
</div>
<div xml:id="div-319">
<u xml:id="u-319.0" who="#FranciszekPotulski">Muszę panu ministrowi Millerowi powiedzieć, że te zwiększenia, o których pan mówił, to nie jest jeszcze ostatnie słowo w Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-320">
<u xml:id="u-320.0" who="#IrenaLipowicz">Zwracam się z prośbą do pana ministra Millera. Wydaje mi się, że Komisje byłyby skłonne obniżyć tę kwotę, natomiast przy takim nastroju dyskusji nie wydaje mi się, aby było możliwe usunięcie tego artykułu. Czy pan minister może zaproponować jakąś kompromisową propozycję? Stoimy przed wielkimi niewiadomymi, zwłaszcza w powiatach, także między innymi przez to, co posłowie tutaj przegłosowali niezbyt przezornie. Niemniej taką mamy sytuację. Czy pan minister widzi możliwość zmniejszenia tych kwot?</u>
</div>
<div xml:id="div-321">
<u xml:id="u-321.0" who="#JerzyMiller">Chciałbym wrócić do kwestii kompleksowego podejścia do wydatków związanych z tworzeniem samorządu powiatowego i wojewódzkiego. Na poprzednim posiedzeniu Komisji rozmawialiśmy o różnych kwotach, wynikających z odejścia od propozycji rządowych, korzystnych dla samorządu. Kwota sumaryczna osiągnęła wartość 1 mld 190 mln zł, do czego trzeba dodać wspomniane już dzisiaj przeze mnie ponad 260 mln zł, które decyzją Sejmu muszą trafić do ministra kultury na prowadzenie szkół artystycznych. Czyli w sumie mówimy o kwocie ponad 1 mld 400 mln zł. Śledząc dzisiejsze głosowania muszę powiedzieć, że budżet państwa takiego oczekiwania ze strony państwa na tworzenie kolejnych rezerwuarów środków publicznych na rzecz samorządów nie uniesie. W związku z tym jeszcze raz proszę o odstąpienie od tworzenia dodatkowej rezerwy na utworzenie samorządów powiatowych i wojewódzkich. Możemy ewentualnie rozmawiać o innej konstrukcji, o rozwiązaniu tego rodzaju, że w ramach przyznawanej subwencji ogólnej, w części wyrównawczej, tworzy się rezerwę, która służy do innego rozdysponowania, niż zapisano w poprzednich artykułach.</u>
</div>
<div xml:id="div-322">
<u xml:id="u-322.0" who="#HelenaGóralska">Mam pytanie, czym się ma różnić rezerwa, która jest utworzona w art. 21 bądź 30? Bo jak czytam art. 21, ust. 2, pkt 1, to tam się tworzy rezerwę 4%. Teraz się tutaj tworzy drugą rezerwę. W art. 21 jest mowa o gminach, w art. 30 jest mowa o powiatach. Jedno i drugie jest rezerwą i będą one występować, gdyby było to przyjęte, w jednej części budżetu państwa, na przykład jako rezerwa pod pozycją 21 i 22. Na jakie różne cele mają być przeznaczone te rezerwy?</u>
</div>
<div xml:id="div-323">
<u xml:id="u-323.0" who="#StanisławKracik">Subwencja ogólna dla gmin jest dzielona w ten sposób, że jej minimalna część idzie do gmin, jako subwencja ogólna, a do 1500 gmin idzie jako subwencja wyrównawcza. W związku z tym subwencja wyrównawcza od ogólnej różni się tym, że ją otrzymują nie wszystkie gminy i otrzymują ją na dowolne zadania oraz poza jakąkolwiek kontrolą. A my mówimy o stworzeniu rezerwy dzielonej inaczej, niż subwencja wyrównawcza, która ma swój algorytm i mechanizm. Chodzi o amortyzującą kwotę, która w nieprzewidzianych sytuacjach wydatków powiatowych stwarzałaby pewną osłonę i ona tak naprawdę jest najbardziej potrzebna samorządom powiatów i województw, a nie gminom, bo w gminach się nic nowego, wielkiego nie dzieje. Mają one tę subwencję wyrównawczą i mają 1% rezerwę, którą do tej pory dzieliły sejmiki wojewódzkie. W związku z tym pozwolę sobie raz jeszcze do pana ministra apelować o to, aby utrzymać taką pozycję, jak rezerwa, ja ją nazywam rezerwą wdrożeniową, na poziomie powiatowym i wojewódzkim. Bez tych pieniędzy, żadnymi 4% niczego nie wyrównamy, gdyż te pieniądze, już z mocy prawa, dzieli inny algorytm.</u>
</div>
<div xml:id="div-324">
<u xml:id="u-324.0" who="#MarekNawara">Tak, to są zupełnie inne pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-325">
<u xml:id="u-325.0" who="#EugeniuszKłopotek">Chciałbym się też upewnić, czy ja dobrze myślę, w kontekście tych poprzednich wypowiedzi. Mechanizm będzie taki: wyliczymy art. 21, ust. 2, pkt 2, dołożymy do tego art. 30 i art. 33, w ramach subwencji i od tego weźmiemy 2,5%. Od tej kwoty rząd będzie musiał wyszukać w budżecie tę dodatkową rezerwę. Czy dobrze to rozumiem?</u>
</div>
<div xml:id="div-326">
<u xml:id="u-326.0" who="#MarekNawara">Tak, pan poseł dobrze rozumie. Tak właśnie stanowi art. 56.</u>
</div>
<div xml:id="div-327">
<u xml:id="u-327.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Mam pewną propozycję, która wynika z głosów moich poprzedników. Wiadomo, że sytuacja w gminach jest już unormowana i toczy się trybem ustalonym przez poprzednią tradycję i ustawy, bo tu nic nie zmieniamy. Nie ma sensu włączania także gmin w tę pulę dodatkowej rezerwy. Jak wynikało z głosów przedmówców, powinno to dotyczyć tylko powiatów i województw. W związku z tym proponuję, abyśmy w tym tekście skreślili gminy, zostawili województwa i powiaty, bo rzeczywiście dla nich takiej rezerwy w tej subwencji nie mamy. I to pozwoli stworzyć pewien rezerwuar środków, choć nie tak imponujący, jak wówczas, gdybyśmy włączyli w to pulę gminną, ale wystarczający, byśmy na starcie reformy mogli dokonywać szybkich manewrów. Chciałbym zwrócić uwagę także i na to, że myśmy tę rezerwę konstruowali wówczas, gdy budżet powiatowy i wojewódzki wydawał się bardzo sztywny, kiedy wydawało się, że nie ma innej możliwości, niż zewnętrzna interwencja, na wypadek, gdyby coś w tych powiatach i województwach okazało się do poprawki. Ale teraz, kiedy ten budżet uelastyczniliśmy, choćby zamieniając dotacje na subwencje w przypadku pieniędzy przewidzianych na finansowanie dróg, to wydaje mi się, że sytuacja się zmieniła, że to uelastycznienie budżetu mogłoby być argumentem na rzecz tego, iż te rezerwy nie muszą być tak duże. Dajemy możliwość dokonania pewnych manewrów wewnątrz budżetów powiatowych i wojewódzkich, czego dotąd nie można było zrobić, a wobec tego ubezpieczenie rezerwami nie musi być tak duże, jak w poprzedniej wersji. W związku z tym proponuję wykreślenie gmin i być może rozważenie zmniejszenia tej rezerwy do wysokości 1, 5%. Wówczas będziemy mieli pewną pulę zabezpieczającą na starcie, a budżet być może utrzyma to obciążenie bez kłopotu.</u>
</div>
<div xml:id="div-328">
<u xml:id="u-328.0" who="#EugeniuszKłopotek">Zgodziłbym się tutaj ewentualnie z panem posłem Puzyną. Moje pytanie brzmi: o jakich pieniądzach chcemy rozmawiać, bo tu na pewno pulę podstawową będą miały gminy. Jeśli obniżymy kwotę rezerwy o tę, związaną z gminami, to pozostanie już prawdopodobnie kwota niewielka, a jeśli jeszcze obniżymy ją o cały 1%, to już chyba w ogóle nie będzie o co kruszyć kopii.</u>
</div>
<div xml:id="div-329">
<u xml:id="u-329.0" who="#MarekNawara">Chcę przypomnieć, że pula środków zapisanych tak, jak były zaproponowane przez Komisję w art. 56, wynosiła około 50 mln zł. Czy pan minister mógłby objaśnić, jak wyglądałaby ta kwota po przyjęciu propozycji pana posła Puzyny?</u>
</div>
<div xml:id="div-330">
<u xml:id="u-330.0" who="#JerzyMiller">Przy przyjęciu propozycji pana posła Puzyny jest to wartość rządu 10 do 12 mln zł. Moje szacunki wskazują, że suma subwencji wyrównawczych dla powiatów i województw wynosi około 700 mln zł, z tego 1,5% - to 10,5 mln zł. Suma budżetów powiatów i województw wynosi 16,5 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-331">
<u xml:id="u-331.0" who="#HenrykDykty">Chciałbym do wniosku pana posła Puzyny wnieść dodatkowy wniosek o to, aby skreślić rok 2000. Start nowych powiatów i województw nastąpi w roku 1999. Uważam, że nie powinniśmy tego przenosić na rok 2000. Jeżeli już mamy samorządy jakoś wspomagać, to zróbmy to w pierwszym roku, ale nie przenośmy tej pomocy na rok następny.</u>
</div>
<div xml:id="div-332">
<u xml:id="u-332.0" who="#JerzyMiller">Jeszcze raz proszę, aby państwo uwzględnili to, że Rada Ministrów zamknęła budżet w projekcie przesłanym do marszałka Sejmu i w związku z tym prosiłbym, aby państwo brali pod uwagę ograniczenia roku 1999. Dyskutowałem o tym przy okazji subwencji oświatowej. Pan poseł Kracik nie zechciał był zauważyć, że obniżka do 12,8%, to nie jest kwestia obniżenia wydatków, tylko kwestia mechanicznego przeniesienia części wydatków do innego budżetu. Naprawdę, proszę uwierzyć, że budżetu państwa po prostu nie stać na tego typu rozwiązania. Sugeruję, aby te pieniądze były wygospodarowane w ramach subwencji wyrównawczych, jako rezerwa, a nie jako ekstra rezerwa, poza subwencjami wyrównawczymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-333">
<u xml:id="u-333.0" who="#StanisławKracik">Ja rozumiem, że pan minister ma rację, kiedy broni stanowiska rządowego, mając zerowe pole manewru, skoro budżet jest u marszałka. Chciałem powiedzieć, że nad budżetem pracuje Sejm i ma nawet prawo zmienić co nieco. Odnosząc się do tej generalnej uwagi pana ministra, jak to napięty i trudny jest budżet, chciałbym powiedzieć, że decentralizujemy zadania, decentralizujemy pieniądze i chronimy budżet państwa przed tzw. niedoszacowaniami i zadłużeniem. Przecież to spada w tej chwili na samorząd, bez możliwości dochodzenia tych zadłużeń. I minister zdrowia nie będzie generował na kwartał 3 mld zł i minister edukacji nie będzie robił pewnych rzeczy. Jest to tak bezpieczne dla budżetu państwa, że nie dramatyzujmy. To, co tu robimy, tak naprawdę, jest protekcją dla budżetu państwa, a nie dla kogokolwiek innego.</u>
</div>
<div xml:id="div-334">
<u xml:id="u-334.0" who="#EugeniuszKłopotek">Nie chcę być złośliwy, ale kiedy votum separatum wobec budżetu złożył minister Tomaszewski, to znalazły się oszczędności w poszczególnych resortach. To może tutaj również znajdzie się troszeczkę oszczędności, żeby te sto kilkadziesiąt mld starych zł, w zależności od tego jaki procent przyjmiemy, jednak wygospodarować?</u>
</div>
<div xml:id="div-335">
<u xml:id="u-335.0" who="#MarekNawara">Dziękuję państwu za te głosy. Przejdę go głosowania nad wnioskiem pana posła Puzyny.</u>
</div>
<div xml:id="div-336">
<u xml:id="u-336.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałem w trybie autopoprawki przyjąć wniosek pana posła Dyktego, jeśli się zgodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-337">
<u xml:id="u-337.0" who="#MarekNawara">Wobec tego odczytam całą propozycję: „Na rok 1999 ustala się rezerwę subwencji ogólnej w wysokości 1,5% sumy kwot wyrównawczych, o których mowa w art. 30 i art. 33”.</u>
</div>
<div xml:id="div-338">
<u xml:id="u-338.0" who="#EugeniuszKłopotek">Mam pytanie do posła Puzyny, czy zaproponowałby rozdzielne głosowanie swoich zasadniczych poprawek? Jedna dotyczy wykreślenia gmin, a druga obniżenia wartości rezerwy z 2,5% do 1,5%. A może jednak pan poseł życzy sobie, by odbyło się łączne głosowanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-339">
<u xml:id="u-339.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Traktuję to jako koherentny wniosek, a więc chciałbym, by było to głosowane jako całość.</u>
</div>
<div xml:id="div-340">
<u xml:id="u-340.0" who="#MarekNawara">Dziękuję bardzo, w takim razie przechodzę do głosowania. Kto jest za przyjęciem nowej treści art. 56 ust. 1, proszę o podniesienie ręki. Za wnioskiem było 13 posłów, przeciw 7, a 2 posłów wstrzymało się od głosu. Wniosek został przyjęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-341">
<u xml:id="u-341.0" who="#EugeniuszKłopotek">W tej sytuacji zgłaszam wniosek mniejszości, który dotyczy pozostawienia zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-342">
<u xml:id="u-342.0" who="#MarekNawara">Przechodzimy do art. 57, który mówi, że w latach 1999–2000 tworzymy rezerwę celową na dofinansowanie zadań oświatowych, realizowanych przez jednostki samorządu, w wysokości 1% części oświatowej, jako dodatkową rezerwę.</u>
</div>
<div xml:id="div-343">
<u xml:id="u-343.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Konsekwentnie podążając za swoim poprzednim głosem, proponuję skreślenie art. 57, motywując to tym, że jednak stwierdziliśmy, iż w tym procencie, który ustala sumę, czy pulę subwencji oświatowej, zostały zawarte dodatkowe nakłady na oświatę, pozwalające na utworzenie pewnego luzu budżetowego w subwencji oświatowej, ponadto jest jeszcze rezerwa subwencji. Wydaje się, że można by ewentualnie zwiększyć tę rezerwę wewnętrzną subwencji do 1%. Żałuję, że nie znalazła ta idea poparcia Komisji. Natomiast ta rezerwa zewnętrzna, skoro już mamy w poprzednim artykule rezerwę też zewnętrzną, która ma charakter ogólny, jest niepotrzebna, szczególnie w momencie, gdy mamy luźniejszy budżet, większą swobodę dysponowania pieniędzmi, zarówno w budżecie powiatowym, jak i wojewódzkim. Przypominam o zamianie dotacji na subwencję na finansowanie dróg. Mój wniosek jest taki, że należy ten artykuł skreślić.</u>
</div>
<div xml:id="div-344">
<u xml:id="u-344.0" who="#MarekNawara">Jak rozumiem, jest wniosek o skreślenie art. 57. Czy są jeszcze inne wnioski lub uwagi do tego artykułu? Nie ma innych wniosków, wobec tego zapytuje, kto jest za tym, aby skreślić art. 57? Za wnioskiem było 9 posłów, przeciwko 8, wstrzymało się od głosu 5 posłów. Tak więc art. 57 został skreślony.</u>
<u xml:id="u-344.1" who="#MarekNawara">Z sali zgłoszono wniosek mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-345">
<u xml:id="u-345.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Ponieważ Dział VIII składał się z dwóch artykułów, z których jeden został skreślony, a drugi ograniczony, to art. 56, skoro obowiązuje w 1999 r., należało przenieść do przepisów przejściowych. Legislacyjnie będziemy mogli tego dokonać.</u>
</div>
<div xml:id="div-346">
<u xml:id="u-346.0" who="#FranciszekPotulski">Mam pytanie do ministra finansów. Czy z tych rozstrzygnięć, które przyjęliśmy, dotyczących subwencji drogowej, stanowiących, że mamy 30% podatku z akcyzy, a z tych 30% - 60% idzie na drogi powiatowe i wojewódzkie wynika, iż łączna kwota dotacji celowej na zadania własne, związane z drogami dla powiatów i województw, jest nie mniejsza niż 18% dochodu z akcyzy? Czy tak właśnie jest, panie ministrze?</u>
</div>
<div xml:id="div-347">
<u xml:id="u-347.0" who="#JerzyMiller">Panie pośle, to jest operacja arytmetyczna, więc muszę potwierdzić, że tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-348">
<u xml:id="u-348.0" who="#MarekNawara">Przypominam, że przyjęliśmy art. 58, był on głosowany w kontekście fakultatywności podatku od posiadania psów. A także przyjęliśmy art. 59, w kontekście ustanowienia subwencji drogowej. Przechodzimy do art. 60.</u>
</div>
<div xml:id="div-349">
<u xml:id="u-349.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałem zapytać, skąd wezmą się pieniądze na dotacje celowe na finansowanie zadań oświatowych, skąd będą kwoty na to, co zapisane jest w art. 60?</u>
</div>
<div xml:id="div-350">
<u xml:id="u-350.0" who="#MarekNawara">To będzie w ramach subwencji oświatowej, z budżetu państwa. Po prostu dotacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-351">
<u xml:id="u-351.0" who="#EugeniuszKłopotek">Wyłączenie szkół o znaczeniu regionalnym oznacza, że te szkoły nie dostaną dotacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-352">
<u xml:id="u-352.0" who="#MarekNawara">Poszczególne zadania oświatowe, które nie są finansowane poprzez subwencję, muszą być finansowane poprzez dotacje. Dlatego dla tych zadań trzeba określić dodatkowe środki finansowe, określone art. 60.</u>
</div>
<div xml:id="div-353">
<u xml:id="u-353.0" who="#FranciszekPotulski">Mam pytanie, ile to będzie? Poprzednio rozumiałem, że ten 1% wiąże się z owym zapisem w art. 60.</u>
</div>
<div xml:id="div-354">
<u xml:id="u-354.0" who="#JerzyMiller">Dotacja dla powiatów na zadania bieżące w dziale „Oświata i Wychowanie” to 878 mln zł. Natomiast w województwach to jest 196 mln zł. Panu posłowi Kłopotkowi odpowiem, że dla szkól o znaczeniu regionalnym jest oczywiście subwencja oświatowa, tak jak dla szkół powiatowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-355">
<u xml:id="u-355.0" who="#MarekNawara">Czy są jeszcze uwagi, po wyjaśnieniach pana ministra i moich? Nie ma. Przechodzimy do art. 61.</u>
</div>
<div xml:id="div-356">
<u xml:id="u-356.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałbym zaproponować modyfikację treści art. 61 z taką intencją, żeby zamienić dotację na zaliczkę. Argumentacja jest podobna, jak w poprzednich przypadkach. Poprzez uelastycznienie budżetu i zwiększenie nakładów na oświatę, możemy zmniejszyć rezerwy i zmniejszyć te dodatkowe „podpórki”, które powinny powiatom i województwom ułatwić start. Chciałbym zmienić trochę konstrukcję tej „podpórki”. A oto jej treść: „W celu zapewnienia ciągłości finansowania zadań przekazanych powiatom i województwom, z wyłączeniem miast na prawach powiatu, minister finansów udziela do 15 stycznia 1999 r. jednorazowej zaliczki w wysokości jednej dwunastej planowanych, podstawowych dochodów podatkowych na poczet dochodów z tytułu udziału we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych, z zastrzeżeniem ust. 2”. I treść ustępu 2: „Minister finansów potrąca w sześciu ratach, począwszy od 1 lipca 1999 r., kwoty odpowiadające wysokości przekazanych zaliczek, o których mowa w ust. 1, z dochodów powiatów i województw, ustalonych zgodnie z art. 11 i 14”. Istota tego manewru jest taka, że w pierwszej fazie działania powiatów i województw nie ma wpływu z podatku dochodowego od osób fizycznych i prawnych do mniej więcej 20 następnego miesiąca, i żeby ten brak wpływów „załatać”, ta zaliczka byłaby obligatoryjnie przekazywana wszystkim do 15 stycznia i to by umożliwiło płynny start województw i powiatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-357">
<u xml:id="u-357.0" who="#EdmundSroka">Ja mam pytanie zasadnicze, bo od 1 stycznia trzeba będzie płacić wynagrodzenia. Jaka byłaby kwota tej zaliczki, gdyż trzeba byłoby mieć środki na wynagrodzenia przynajmniej na dwa miesiące?</u>
</div>
<div xml:id="div-358">
<u xml:id="u-358.0" who="#HelenaGóralska">Mam pytanie, o jakie dochody podatkowe chodzi, bo w słowniczku mamy podstawowe dochody podatkowe, wymienione w punktach od 12 do 14. Czy to właśnie o nie chodzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-359">
<u xml:id="u-359.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Tak, chodzi o podstawowe dochody.</u>
</div>
<div xml:id="div-360">
<u xml:id="u-360.0" who="#JózefLassota">Mam pytanie do pana posła Puzyny, czym uzasadnia wyłączenie miast na prawach powiatu? Przecież im także dochodzą zadania dodatkowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-361">
<u xml:id="u-361.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Miasta na prawach powiatu, to są miasta, które funkcjonowały na podstawie ustawy o wielkich miastach. One tę ciągłość mają zapewnioną. Wtedy, kiedy one wchodziły w realizacje zadań, także była odpowiednia dotacja i był mechanizm wyrównawczy. Tym uzasadniam wyłączenie, że są to miasta, które mają zapewnioną ciągłość realizacji swoich zadań i nie przejmują nowych. Na zadania oświatowe, jak za chwilę zapewne powie pan minister Miller, przewidzieliśmy w ustawie wprowadzającej dodatkową kwotę zasilającą konta, która umożliwi terminowe wypłacenie pensji, a 25 stycznia spływa pierwsza rata subwencji drogowej. Tak więc te „zastrzyki” w pierwszym miesiącu powinny następować w odpowiednim momencie i w odpowiedniej wysokości tak, aby możliwe było zachowanie ciągłości działania instytucji utrzymywanych przez powiaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-362">
<u xml:id="u-362.0" who="#HenrykDykty">Do wniosku pana posła Puzyny dołączam drugi wniosek, aby w proponowanej przez niego wersji zrezygnować ze słów „z wyłączeniem miast na prawach powiatu”. Czyli po przecinku byłby nawias i należałoby dodać: „oraz miastom na prawach powiatu”. Zgłaszam ten wniosek, bowiem nie wszystkie miasta na prawach powiatu obejmowała ta ustawa, o której mówił pan poseł Puzyna.</u>
</div>
<div xml:id="div-363">
<u xml:id="u-363.0" who="#StanisławKracik">Mam świadomość tego, że moja wypowiedź będzie skażona tym, iż nie pochodzę z miasta grodzkiego na prawach powiatu, ale rozumiem, że poszukujemy pewnej „podpórki” finansowej, jak mówił poseł Puzyna, umożliwiającej w miarę bezkolizyjny start struktur powiatowych. Miasta grodzkie mają po prostu zasoby własne, umożliwiające im działanie bez tej zaliczki. Chodzi nam o tych, którzy nie mają alternatywnych źródeł, to im chcemy dać zaliczkę, a dla pozostałych, jeżeli sobie poradzą, a powinny poradzić, nie trzeba chyba zaliczek. To, jak sądzę, jest jedyny argument, który przemawia za tym, aby pozostało sformułowanie „z wyłączeniem miast na prawach powiatu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-364">
<u xml:id="u-364.0" who="#JózefLassota">Pan poseł Puzyna wielce się myli, twierdząc, że z ustawy miejskiej te miasta mają sprawy uregulowane i nie powinien ich ten zapis obejmować. Z dniem 31 grudnia 1998 r. taka sytuacja, o jakiej mówił pan poseł, skończy się. Nie przechodzi to na następny rok. Nie ma więc żadnego uzasadnienia nie uwzględnianie również tych miast. Z drugą kwestią zwracam się do pana posła Kracika. Co to znaczy, że miasta na prawach powiatu będą miały jakiś zasób i będą miały z czego wypłacać pensje? Otóż nie będą miały, ponieważ to jest normalny budżet roczny i nie ma niczego takiego, jak jakieś rezerwy na następny rok. Jest jeszcze jeden element: nie wszystkie zadania, które w tej chwili przechodzą do powiatu i do miast na prawach powiatu, były ujęte w ustawie miejskiej. Wykreślenie z tego zapisu w naszej ustawie owych miast jest nie-usprawiedliwione i nieuzasadnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-365">
<u xml:id="u-365.0" who="#MarekNawara">Sądzę, że poseł Kracik miał na myśli to, że potencjał dochodu własnego miasta jest znacznie większy, niż powiatu, który dopiero teraz się tworzy i nie ma dochodu własnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-366">
<u xml:id="u-366.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałbym wyjaśnić, że przecież miasto na prawach powiatu ma równocześnie status gminy. Ma więc dużo ciekawych, funkcjonujących nieprzerwanie źródeł dochodu, a i możliwości manewrowe budżetu miasta na prawach powiatu, nie mówiąc już o potencjale tego budżetu, są nieporównywalnie większe, niż możliwości manewrowe świeżo tworzonego budżetu powiatu ziemskiego. Wydaje się więc, że byłoby nieprzyzwoicie, gdyby taką zaliczkę, która zresztą byłaby śmiesznie niska, proponować dużym miastom, kosztem dodatkowych napięć w budżecie. To przecież byłoby oczywiście dochodem zwrotnym, to nie jest coś, co się otrzymuje. To tylko takie dodatkowe wspomożenie na starcie, taki „dopalacz”, który ułatwi start. W moim przekonaniu, a znam budżety dużych miast, obligatoryjne oferowanie im takiej zaliczki, byłoby nawet uwłaczające ich godności. Dawanie takiego dodatkowego grosza jałmużnego dużym miastom przeczyłoby ich potencjałowi, dlatego nie proponuję takiego rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-367">
<u xml:id="u-367.0" who="#MarekNawara">Konkluzja jest taka. Jest zgłoszony nowy wniosek, nowa treść art. 61, z poprawką pana posła Dyktego. Jeśli głos pana posła Sroki, który chciałby teraz przemówić, nie wniesie nowych problemów do rozstrzygnięcia, to przystąpilibyśmy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-368">
<u xml:id="u-368.0" who="#EdmundSroka">Nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie, z jakich pieniędzy w dniu 2 stycznia 1999 r. będą płacone wynagrodzenia budżetówki?</u>
</div>
<div xml:id="div-369">
<u xml:id="u-369.0" who="#FranciszekPotulski">Już pan minister Miller tłumaczył, skąd będą te pieniądze. Minister liczy na to, że środki te będą wypłacone nauczycielom 4 stycznia 1999 r. Moim zdaniem nie należy rozpoczynać od wypłaty nauczycielom 4 stycznia. Ten problem rząd musi rozwiązać. Czy to są środki z tegorocznego budżetu, to nie wiem. Osobom, które wnosiły o to, by wykreślić z zapisu powiaty grodzkie chcę powiedzieć, że gmina grodzka będzie otrzymywała, miesiąc w miesiąc, tak jak dotąd otrzymuje, swoją ratę udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych i prawnych, a 1 stycznia pojawi się powiat, który ma zero środków. Myślę więc, że to jest nieporozumienie, panie pośle Lassota, by wyciągać rękę po tę zaliczkę. Na dobrą sprawę byłoby mi wszystko jedno, ponieważ jest to zaliczka, którą trzeba zwrócić, gdyby nie to, że pan nie występuje w imieniu powiatu, dajmy na to, ciechanowskiego, lecz krakowskiego. Muszę powiedzieć, że takie same wielkie nakłady, w momencie wprowadzania ustawy o wielkich miastach, zostały przez te miasta skonsumowane. Trzeba byłoby wrócić do tamtej ustawy, sprawdzić, ile dostaliście wówczas pieniędzy, zwrócić tamte sumy i wówczas oczekiwać traktowania, takiego samego, jak pozostałe powiaty. Naprawdę nie przesadzajmy w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-370">
<u xml:id="u-370.0" who="#EugeniuszKłopotek">Mam pytanie do pana posła Puzyny, czy zgodziłby się na zamianę słowa „podstawowych” na „rocznych” - w odniesieniu do planowanych dochodów? Słowo „podstawowych” powoduje, że nie wiemy, o jakie dochody chodzi i co to są te podstawowe dochody.</u>
</div>
<div xml:id="div-371">
<u xml:id="u-371.0" who="#JózefLassota">Może ja czegoś nie rozumiem, choć przecież stykałem się na co dzień z budżetem dużego miasta. Pan poseł Potulski mówił o tym, że te miasta dostają pieniądze ze wskaźnika miesiąc w miesiąc. Tak, dostają, ale tylko do grudnia, zaś od stycznia nie dostają, bo wskaźnik „U” jest zlikwidowany. Nie można więc mówić, że są pieniądze. Powstanie problem, z czego wypłacić pensje. To nie są małe pieniądze. Oczywiście jest tak, że mała gmina ma małe wydatki, zaś duża gmina ma duże wydatki. W przypadku dużych miast, to są naprawdę duże wydatki i nie wiem, czemu panowie posłowie tak torpedują tę sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-372">
<u xml:id="u-372.0" who="#JerzyMiller">Koniecznie trzeba powiedzieć o liczbach, ponieważ inaczej wyolbrzymiamy problem. Subwencja oświatowa, zgodnie z ustawą, powinna wystarczyć na wypłaty wynagrodzeń 4 stycznia. Jest to pierwszy dzień roboczy miesiąca. W związku z tym minister finansów powinien ją doprowadzić do budżetów powiatów i województw 4 stycznia. Zgodziliśmy się na to, aby budżet państwa wyprzedził ten okres 4 dni wolnych od pracy tak, aby powiaty mogły wypłacić pieniądze nauczycielom z końcem grudnia. Taki bowiem jest obyczaj, podkreślam: obyczaj. Szanujemy ten obyczaj. W związku z tym nie ma problemu wypłaty dla sfery budżetowej w pierwszych dniach stycznia. To jedyny odbiorca w pierwszych dniach stycznia. Innym odbiorcą jest policjant i strażak, ale to są dotacje i zostaną one przekazane. Pozostają państwu ci, którzy pracują w jednostkach budżetowych, przejmowanych przez powiaty i województwa. Dzień wypłaty to jest bodajże 26 stycznia. Nie mówmy więc o tym, że na początku stycznia potrzebne będą pieniądze na wypłaty. Pieniądze na wypłaty są z subwencji i z dotacji i jest w 100% zagwarantowana odpowiednia kwota. Natomiast prawdą jest, że powiat i województwo zaczynają samodzielny byt. Będzie trzeba zapłacić za papier maszynowy lub coś innego. To o tych wydatkach mówimy. Wracam do dużych miast. Duże miasto dostaje jeszcze podatek za grudzień i duże miasto dostanie podatek za styczeń. Gdyby nie było reformy, to dostałoby te pieniądze tak samo, jak i przy reformie. W związku z tym, w dużych miastach nic się z tytułu reformy nie zmienia w zasadach funkcjonowania. Też nie dostałyby zaliczki na początku stycznia, tylko dostałyby wskaźnik „U” pod koniec stycznia. Nie widzę więc żadnego powodu, dla którego duże miasta miałyby być objęte tą samą zaliczką. Prosiłbym więc o przyjęcie propozycji pana posła Puzyny, ponieważ ona jest logiczna i doprowadza szybciej pieniądze do budżetów podmiotów, które rozpoczynają swój żywot. Nie na wynagrodzenia, bo pieniądze na wynagrodzenia pochodzą z zupełnie innego źródła.</u>
</div>
<div xml:id="div-373">
<u xml:id="u-373.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałem dokonać małej autopoprawki, dziękując panu posłowi Kłopotkowi, za zwrócenie uwagi, że tu brak jest słowa. Chciałem dodać dwa słowa, które są ważne. Jeśli państwo pozwolą, to przeczytam jeszcze raz treść mojego wniosku. Art. 61, ust. 1 brzmiałby tak: „W celu zapewnienia ciągłości finansowania zadań przekazanych powiatom i województwom, z wyłączeniem miast na prawach powiatu, minister właściwy ds. finansów publicznych udziela do 15 stycznia 1999 r. jednorazowej zaliczki z budżetu państwa w wysokości jednej dwunastej planowanych rocznych podstawowych dochodów podatkowych na poczet dochodów z tytułu udziału we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych, z zastrzeżeniem ust. 2”.</u>
<u xml:id="u-373.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Treść ust. 2: „Minister właściwy ds. finansów publicznych potrąca w sześciu ratach, począwszy od dnia 1 lipca 1999 r., kwoty odpowiadające wysokości przekazanych zaliczek, o których mowa w ust. 1, z dochodów powiatów i województw, ustalonych zgodnie z art. 11 i 14”. Czyli byłaby pewna zwłoka, po złapaniu równowagi powiat i województwo zaczęłyby spłacać tę zaliczkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-374">
<u xml:id="u-374.0" who="#MarekNawara">Czy pan poseł Dykty wycofuje wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-375">
<u xml:id="u-375.0" who="#HenrykDykty">Nie wycofuję, chciałbym zwrócić uwagę na to, aby ten wniosek głosować jako pierwszy, bo jeśli przyjmiemy jako pierwszy wniosek pana posła Puzyny, to sytuacja będzie trochę trudniejsza. Wówczas będziemy musieli się opowiedzieć przeciw wnioskowi pana posła Puzyny.</u>
</div>
<div xml:id="div-376">
<u xml:id="u-376.0" who="#MarekNawara">Te wnioski są rozłączne, jeśli, przyjmiemy wniosek pana posła Puzyny, to niepotrzebne będzie głosowanie wniosku pana posła Dyktego. Pan poseł Puzyna zgłosił nową treść art. 61. Jeśli ten wniosek przejdzie, to wniosek pana posła Dyktego będzie bezprzedmiotowy. One się wzajemnie wykluczają. Poddaję pod głosowanie wniosek pana posła Puzyny, dotyczący nowej treści art. 61, przedstawionej przez autora z autopoprawką. Kto jest za przyjęciem takiego wniosku? Za wnioskiem było 15 posłów, przeciw 1 poseł, a 7 wstrzymało się od głosu. Komisje przyjęły wniosek pana posła i tym samym nadały nową treść art. 61. Przechodzimy do art. 62.</u>
</div>
<div xml:id="div-377">
<u xml:id="u-377.0" who="#EugeniuszKłopotek">Myślę, że powinniśmy zapisać to tak, jak jest w ustawie kompetencyjnej, iż inwestorem jest nie urząd wojewódzki lecz wojewoda. Wówczas zapis brzmiałby następująco: „których inwestorami w dniu 31 grudnia 1998 r. byli wojewodowie lub ministrowie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-378">
<u xml:id="u-378.0" who="#JerzyMiller">Załącznik nr 6 do ustawy budżetowej mówi o urzędzie wojewódzkim, a nie o wojewodzie. Dlaczego tak się dzieje, nie wiem, ale taki jest fakt.</u>
</div>
<div xml:id="div-379">
<u xml:id="u-379.0" who="#IrenaLipowicz">W tym przypadku należałoby zmienić załącznik do ustawy budżetowej. Proszę nas wysłuchać, panie ministrze, to jest naprawdę istotne. To wojewoda jest organem. Urząd wojewódzki nie jest organem, jest aparatem pomocniczym. Chodzi mi o to, że taki zapis też nadaje się do zaskarżenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-380">
<u xml:id="u-380.0" who="#JerzyMiller">Pani poseł ja to wiem, stwierdzam tylko, że w ustawie budżetowej na rok 1998, jako inwestorzy wpisane są urzędy wojewódzkie.</u>
</div>
<div xml:id="div-381">
<u xml:id="u-381.0" who="#HelenaGóralska">Wpisane są urzędy wojewódzkie i ministerstwa, w związku z tym możemy tu spokojnie wpisać: „wojewodowie i ministrowie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-382">
<u xml:id="u-382.0" who="#MarekNawara">Zapytuję, czy jest sprzeciw wobec zgłoszonej poprawki? Nie ma. Wobec tego przyjęliśmy poprawkę pana posła Kłopotka do art. 62. Konsekwencją postanowienia art. 39 jest art. 62 „a”, którego brzmienie przytoczę: „Minister właściwy ds. finansów publicznych przekaże gminom informacje, o których mowa w art. 39, do dnia 15 stycznia 1999 r.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-383">
<u xml:id="u-383.0" who="#JerzyMiller">Przepraszam, panie przewodniczący, ale miałbym prośbę do Biura Legislacyjnego Sejmu, bo „istniejący wojewoda”, to niezbyt trafne określenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-384">
<u xml:id="u-384.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Może zmienić na „dotychczasowy”?</u>
</div>
<div xml:id="div-385">
<u xml:id="u-385.0" who="#HelenaGóralska">Skoro jest napisane: „których inwestorami w dniu 31 grudnia 1998...” - a więc zanim w życie wejdą nowe ustawy. Nawet słowo „istniejący” nie jest tu potrzebne. Wystarczy więc napisać: „których inwestorami w dniu 31 grudnia 1998 są wojewodowie lub ministrowie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-386">
<u xml:id="u-386.0" who="#MarekNawara">Dziękuję bardzo za tę poprawkę. W takim razie rozpatrzmy art. 62 „a”. Jako konsekwencja przyjęcia art. 39 brzmi on następująco: „Minister właściwy ds. finansów publicznych przekaże gminom informacje, o których mowa w art. 39 do dnia 15 stycznia 1999 r. Przypominam, że już komentowałem to rozwiązanie. Czy są uwagi? Nie ma. Przechodzimy do art. 63: „Traci moc ustawa z dnia grudnia 1993 r. o finansowaniu gmin”.</u>
</div>
<div xml:id="div-387">
<u xml:id="u-387.0" who="#FranciszekPotulski">Mam pytanie, a co z ustawą o wielkich miastach?</u>
<u xml:id="u-387.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Ustawa straci moc.)</u>
</div>
<div xml:id="div-388">
<u xml:id="u-388.0" who="#MarekNawara">Czy są jeszcze uwagi do art. 63? Nie ma. Komisje przyjęły art. 63. Przechodzimy do art. 64.</u>
</div>
<div xml:id="div-389">
<u xml:id="u-389.0" who="#JerzyMiller">Zgłaszam tylko taką uwagę, iż minister finansów ma do 30 listopada przekazać projekty budżetów powiatów i województw. To jest obowiązek narzucony ustawą wprowadzającą. Ta ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 1999, takie jest brzmienie art. 64. W związku z tym, minister finansów, jak rozumiem, będzie w tych projektach konsumował zapisy tej ustawy, ponieważ projekt, który stworzy i tak jest poddany oglądowi powiatów i województw w dniu ich powołania do życia, czyli też w dniu 1 stycznia. Czy państwo na to rozwiązanie przystają?</u>
</div>
<div xml:id="div-390">
<u xml:id="u-390.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Jest to jedyna możliwa interpretacja w tym momencie, chociaż w istocie rzeczy ustawodawca, uchwalając przepisy wprowadzające, powinien mieć świadomość, że ustawa o finansowaniu jednostek samorządu terytorialnego nie zaistnieje w terminie do 30 listopada, a nawet jeśli zaistnieje, to i tak będzie funkcjonowała dopiero od 1 stycznia 1999, więc nie będzie podstaw do działania na jej podstawie. To w tamtych przepisach powinny się znaleźć zapisy określające, jak powinien być skonstruowany budżet, narzucany nowo tworzonym jednostkom. Jeśli próbować ten problem rozwiązać w naszej ustawie, to trzeba by rozwinąć dość liczne przepisy, nie tylko zmodyfikować przepis o wejściu w życie, ale dodać również kilka przepisów na temat tworzenia tych budżetów. Wówczas podstawa byłaby w jednej ustawie, a całe meritum w drugiej. Jeśli jest taka wola, to oczywiście, można zgłaszać albo teraz takie propozycje albo w formie poprawek w drugim czytaniu. Na obecnym etapie Biuro Legislacyjne nie jest w stanie zaproponować jakichś rozwiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-391">
<u xml:id="u-391.0" who="#MarekNawara">Czy są jeszcze jakieś uwagi? W takim razie zapytuję, kto jest za przyjęciem całości projektu ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-392">
<u xml:id="u-392.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Przepraszam, że jeszcze raz zajmuję uwagę szanownych Komisji. Chciałem zwrócić uwagę na dwie sprawy. Po pierwsze, w tzw. „urobku”, który państwo dzisiaj otrzymali, jest błąd w art. 3, w pkt. 12. Tutaj, Biuro Legislacyjne niepotrzebnie dodało pkt 2. Ustalenie Komisji było takie, że chodzi o cały art. 25. Proszę to potraktować, jako błąd Biura Legislacyjnego. Po drugie, jest jeszcze nie sformułowana literka „e” w art. 25, w pkt. 2. Projekt przepisu miał zostać dostarczony przez wnioskodawcę, panią przewodniczącą Lipowicz. Natomiast Biuro Legislacyjne, analizując przepisy ustawy Prawo geologiczne i górnicze stwierdza, że te zwolnienia, o które chodziłoby w tym wypadku, nie są zwolnieniami ustawowymi. Chodzi tu o obniżenie opłaty eksploatacyjnej w drodze decyzji. Jest to więc zupełnie inna konstrukcja i zaszłaby konieczność dość istotnej modyfikacji art. 25, pkt. 2, który z jednej strony odnosiłby się do ustawowych ulg i zwolnień, a z drugiej do obniżenia opłaty eksploatacyjnej, o której to konstrukcji jest mowa w art. 84 ustawy Prawo geologiczne i górnicze.</u>
</div>
<div xml:id="div-393">
<u xml:id="u-393.0" who="#IrenaLipowicz">Przypomnę, że chodzi o lukę, w którą wpadają wszystkie gminy górnicze, które są objęte bardzo istotnymi i dosyć lekkomyślnie udzielanymi przez ministerstwo zwolnieniami, a jednocześnie nie podlegają subwencji wyrównawczej, bo teoretycznie ich dochody są wysokie. Tyle tylko, że dochody takie rzadko są w praktyce osiągane. Ja przekazałam poprzednio swoje uwagi i chyba zaszło nieporozumienie, bo dotyczyły one art. 84. Uznaję jednak uwagi Biura Legislacyjnego, że należałoby to ująć w odrębnym ustępie. Byłaby to kwestia ulg i zwolnień, o których mowa w art. 84 ustawy Prawo geologiczne i górnicze. Taki też wniosek składam, gdyby ktoś miał co do tego wątpliwości. Byłby to pkt. 3 w art. 25.</u>
</div>
<div xml:id="div-394">
<u xml:id="u-394.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoSejmu">Legislacyjnie to jest niestety chyba bardziej skomplikowane. Art. 25, pkt. 2 powinien wówczas brzmieć: „Kwoty rekompensującej dochody utracone - i tutaj byłby dwukropek, a następnie literka „a” - z tytułu ustawowych ulg i zwolnień określonych w ...- i tu trzeba by podać wszystkie literki: a, b, c, d, później byłaby literka „b”, która by brzmiała: „z tytułu obniżenia opłaty eksploatacyjnej, o której mowa w art. 84 ustawy Prawo geologiczne i górnicze”.</u>
</div>
<div xml:id="div-395">
<u xml:id="u-395.0" who="#IrenaLipowicz">Chciałam zadeklarować, że jeżeli tylko udałoby się w mechanizmie subwencji ustalić i w jakiś sposób ująć inaczej te straty, to zrobimy to. Mam nadzieję, że to będzie epizodyczne i powrócimy do ogólnego mechanizmu w tym zakresie. To jest rozwiązanie doraźne, tymczasowe, zwłaszcza że kłopoty gmin górniczych w najbliższych latach jeszcze znacznie się pogłębią. Ustawa o restrukturyzacji ma dla nich wiele nowych, nieprzyjemnych niespodzianek.</u>
</div>
<div xml:id="div-396">
<u xml:id="u-396.0" who="#JerzyMiller">Chciałbym tylko przypomnieć, że mieliśmy rozpatrywać skutki finansowe tego rozszerzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-397">
<u xml:id="u-397.0" who="#IrenaLipowicz">Ja państwu przekazałam stanowisko Związku Gmin Górniczych, w którym szacowano, jakie są konsekwencje ulg, zwolnień oraz nieotrzymywania opłaty eksploatacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-398">
<u xml:id="u-398.0" who="#MarekNawara">Minister finansów dostał materiał na ten temat?</u>
</div>
<div xml:id="div-399">
<u xml:id="u-399.0" who="#IrenaLipowicz">Tak. Prowadzę na ten temat dłuższą korespondencję z ministerstwem finansów, tylko nigdy nie miałam zaszczytu uzyskać stamtąd satysfakcjonującej odpowiedzi. Wystąpiłam już z 3 interpelacjami na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-400">
<u xml:id="u-400.0" who="#MarekNawara">Przypominam, że wolą Komisji było uwzględnienie tych rekompensat w ustawie. Dzisiaj trwa dyskusja nad sformułowaniem punktu „e”.</u>
</div>
<div xml:id="div-401">
<u xml:id="u-401.0" who="#JerzyMiller">Przepraszam bardzo, ale chciałbym się dowiedzieć, jakie konsekwencje będą w całej Rzeczypospolitej, a nie w kilku gminach, ponieważ te skutki nie dotyczą tylko kilku gmin górniczych. Dotyczą różnych gmin, z różnych regionów Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-402">
<u xml:id="u-402.0" who="#IrenaLipowicz">To dotyczy gmin, które są wymienione w art. 84 Prawa geologicznego i górniczego. To nie dotyczy więc tylko gmin śląskich ale jednak wyłącznie gmin górniczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-403">
<u xml:id="u-403.0" who="#EugeniuszKłopotek">Jak już wspomniała pani przewodnicząca Lipowicz, mówiliśmy cały czas o gminach górniczych i opłatach dotyczących gmin górniczych. A teraz tutaj mówimy o całym Prawie geologicznym i górniczym, więc pan minister ma rację pytając, bo te opłaty w takim razie dotyczyłyby żwirowisk i innych temu podobnych rzeczy. Teraz to już naprawdę nie wiem, o czym dyskutujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-404">
<u xml:id="u-404.0" who="#JerzyMiller">Ja nie twierdzę, że jestem „przeciw” czy „za”, twierdzę tylko, że nadal nie znam wymiaru finansowego tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-405">
<u xml:id="u-405.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałem tylko panu ministrowi wyjaśnić, że tutaj krąg się zamyka wśród decydentów rządowych. Jeżeli będą udzielali ulg, to również muszą oszacować skutki, które wystąpią z „drugiej strony” budżetu, więc piłeczka jest po stronie rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-406">
<u xml:id="u-406.0" who="#EdmundSroka">Chcę powiedzieć, że to minister ochrony środowiska, po zasięgnięciu opinii samorządów, udziela tych ulg i wie, jakie to są kwoty. Przecież każdorazowo przy takiej decyzji określa, jaka jest kwota ulgi i jak jest dzielona później opłata eksploatacyjna na poszczególne gminy, które tej procedurze podlegają. Takie informacje dostajemy z Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-407">
<u xml:id="u-407.0" who="#MarekNawara">Czy pan minister Miller ma jeszcze jakieś pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-408">
<u xml:id="u-408.0" who="#JerzyMiller">Resztę pytań zadam w kuluarach, aby nie przedłużać obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-409">
<u xml:id="u-409.0" who="#MarekNawara">Przystępujemy do głosowania całości projektu ustawy. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego na lata 1999–2000? Za przyjęciem ustawy głosowało 16 posłów, przeciw 9, a wstrzymało się od głosu 2 posłów. Stwierdzam, że Komisje przyjęły projekt ustawy.</u>
<u xml:id="u-409.1" who="#MarekNawara">Pozostało nam jeszcze wybranie posła sprawozdawcy ustawy na obie połączone Komisje. Proszę o zgłaszanie kandydatur.</u>
<u xml:id="u-409.2" who="#komentarz">(Głosy z sali: poseł Nawara.)</u>
<u xml:id="u-409.3" who="#MarekNawara">Dziękuję, czy są inne propozycje? Nie ma. Wobec tego proszę o przegłosowanie wniosku. Kto jest za tym, aby posłem sprawozdawcą był poseł Marek Nawara? Za wnioskiem było 25 posłów, jedna osoba wstrzymała się od głosu, a głosów przeciwnych nie było. Dziękuję bardzo, zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>