text_structure.xml 50.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Trybunału Konstytucyjnego</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">1) pytania prawnego Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieście (sygn. akt P. 8/99),</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">2) wniosku prezesa NIK o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją RP niektórych przepisów ustawy o Narodowym Banku Polskim oraz przepisów wykonawczych wydanych na ich podstawie (K. 25/99),</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">3) wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich o stwierdzenie niezgodności z konstytucją art. 62 ustawy z dnia 2 lipca 1994 r. o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych w zakresie, w jakim przepis ten wyłącza waloryzację kaucji mieszkaniowej (sygn. akt K. 33/99),</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">4) skargi konstytucyjnej pani Wandy von Rimon (sygn. akt SK 13/98).</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości z podsekretarzem stanu Januszem Niemcewiczem, Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Zieliński, przedstawiciele Sądu Najwyższego oraz Krajowej Rady Sądownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławIwanicki">Otwieram posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Projekt porządku dziennego otrzymaliście państwo przed posiedzeniem. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, to uznam, że przedstawiony porządek dzienny państwo akceptujecie. Dziękuję za akceptację porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławIwanicki">Przystępujemy do rozpatrzenia przewidzianej w pkt. 1 poprawki zgłoszonej w drugim czytaniu do projektu ustawy o zmianie ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich, ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Przypominam, że jest to projekt wypracowany w trakcie prac Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a tekst poprawki został państwu doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławIwanicki">Proszę posła Krzysztofa Śmieję o przedstawienie tej poprawki. Myślę, że nie wymaga ona szerszego uzasadnienia, ponieważ była już wielokrotnie omawiana w trakcie naszych posiedzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofŚmieja">Rzeczywiście, w Komisji odbyła się dyskusja nad poprawką związaną z treścią art. 2 i jest ona wyrazem powrotu do innej koncepcji w zakresie kasacji. Przypomnę, że w obowiązującym stanie prawnym Rzecznik Praw Obywatelskich może wnieść kasację, jeżeli uczestniczy w postępowaniu. Natomiast ta propozycja wynikająca z projektu ustawy zmierza do tego, aby przyznać Rzecznikowi Praw Obywatelskich uprawnienie do złożenia kasacji także w sprawach, w których on nie uczestniczył.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#KrzysztofŚmieja">Z treści projektu przepisu wynika, że Rzecznik może, zgodnie z propozycją, wnieść kasację w terminie 6 miesięcy od doręczenia orzeczenia stronie, względnie także w późniejszym terminie, o ile dotyczy to naruszenia wolności i praw człowieka i obywatela.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#KrzysztofŚmieja">Zdaniem autorów poprawki to rozwiązanie przypomina powrót do rewizji nadzwyczajnej, a w istocie kasacji o cechach rewizji nadzwyczajnej. Wnioskodawcy uważają, że z tego rodzaju rozwiązaniem zerwała nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego z 1996 r. i myślę, że tego rodzaju rozwiązanie sprawdziło się.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#KrzysztofŚmieja">Przyznanie z kolei tego rodzaju uprawnienia Rzecznikowi stanowi istotny i pojedynczy wyłom w Kodeksie postępowania cywilnego, a trzeba pamiętać, że strony biorące udział w postępowaniu do złożenia kasacji posiadają i taką kasację mogą złożyć właściwie bez ograniczeń, co wynika z dotychczasowego stanu prawnego. To tyle co do idei omawianej poprawki. Polega ona na skreśleniu par. 2 do art. 393 prim 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AdamZieliński">Chciałbym dodać jedno sprostowanie do przedstawionego referatu. Poseł Krzysztof Śmieja powiedział - tak jak i w czasie obrad plenarnych - że ten przepis oznacza prawo wniesienia kasacji przez Rzecznika także po upływie 6 miesięcy. Przepis ten tego nie oznacza, dlatego że w zdaniu pierwszym ta propozycja mówi bardzo wyraźnie, że termin do wniesienia kasacji wynosi dla Rzecznika 6 miesięcy, po czym następuje kropka. Przepis ten mówi natomiast o tym, że jeśli kasacja będzie wniesiona w ciągu 6 miesięcy, ale po upływie normalnego terminu do wniesienia kasacji, to zarzutem może być wyłącznie naruszenie konstytucji. Ponieważ wszystkie argumenty już padły, chcę jedynie sprostować to, że nie jest tak, że według par. 2 otwieramy drogę do wniesienia kasacji w nieskończoność, jak to zostało przedstawione w sprawozdaniu z posiedzenia plenarnego Sejmu, tylko termin 6 miesięcy jest terminem nieprzekraczalnym. Różnica polega na tym, że w obrębie tych 6 miesięcy są normalne podstawy kasacyjne, a po upływie terminu pierwszego do wniesienia normalnej kasacji przewidzianego w par. 1 jest dodatkowe ograniczenie podstaw kasacyjnych do spraw dotyczących podstawowych wolności i praw człowieka i obywatela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofŚmieja">Rzeczywiście należy podzielić pogląd prof. Adama Zielińskiego co do terminu 6 miesięcy, a moja interpretacja była zbyt szeroka. Chciałem zwrócić uwagę jeszcze na pewną wątpliwość - czy w tej propozycji kasacja przysługuje od orzeczenia prawomocnego, czy raczej nieprawomocnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławIwanicki">Poproszę o zabranie głosu w tej kwestii przedstawiciela Ministerstwa Sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewScząska">Chciałem poprzeć dotychczasowe stanowisko rządu, które było przyjęte 11 maja 1999 r. i przeciwne takiemu rozszerzeniu kasacji, bo przecież ta kasacja służyłaby od nieprawomocnego orzeczenia, co wyraźnie wynika z art. 363 Kpc. Poza tym byłby to termin półroczny od doręczenia stronie wyroku z uzasadnieniem, czyli praktycznie strona musiałaby najpierw wystąpić o uzasadnienie w ciągu tygodnia od wydania orzeczenia i wtedy dopiero od dnia doręczenia biegłby termin 6 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#ZbigniewScząska">Można tutaj postawić pytanie retoryczne, że jeżeli sama strona wystąpiła o uzasadnienie, to ma na wniesienie kasacji jeden miesiąc i w gruncie rzeczy może być tak, że strona nie zmieści się w terminie miesięcznym i dopiero wtedy będzie prosić Rzecznika o kasację rzecznikowską. Nie chcę tutaj jednak powtarzać argumentów już przytoczonych. Reasumując, jestem upoważniony do przedstawienia stanowiska, że w dalszym ciągu rząd jest przeciwny kasacji rzecznikowskiej, czyli popiera poprawkę zgłoszoną przez posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławIwanicki">Czy przedstawiciele Biura Studiów i Ekspertyz lub Biura Legislacyjnego chcieliby zabrać głos? Nie ma zgłoszeń. Czy jeszcze ktoś z państwa posłów chciałby się wypowiedzieć w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TeresaLiszcz">Na początku nie miałam zamiaru zabierać głosu, bowiem myślałam, że wszystko zostało powiedziane i będziemy głosować. Skoro jednak padają argumenty za poprawką, to chcę przypomnieć także argumenty przeciwko poprawce. Jestem zdecydowanie przeciwna tej poprawce, przy czym z pełnym zrozumieniem podchodzę do argumentacji autorów poprawki. Zdaję sobie sprawę, że stabilność orzeczeń osiągnięta możliwie szybko, a także czystość konstrukcji prawnej i jej jednolitość - to wartości same w sobie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TeresaLiszcz">Z drugiej strony mamy jednak - moim zdaniem - wartość większą, jest tu bowiem konflikt wartości i w tym konflikcie staję po stronie praw konstytucyjnych, przy których naruszeniu powinna być jeszcze jedna szansa na przywrócenie porządku prawnego i sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#TeresaLiszcz">Kasacja jest instytucją, z której trudno jest skorzystać przeciętnemu obywatelowi. Przymus adwokacki czy radcowski, koszty, zwłaszcza w przypadku osoby bezradnej i niezamożnej, która sama nie jest w stanie sobie poradzić, a z różnych powodów trudno jej o fachową pomoc prawną - to wszystko może powodować, że w przypadku rażącego naruszenia praw konstytucyjnych potrzebna jest ta ostatnia możliwość zwrócenia się o pomoc do Rzecznika Praw Obywatelskich. Chcę przypomnieć, że w prasie jest wiele informacji o niebywale bulwersujących wyrokach, które się uprawomocniły. Dzięki temu rozwiązaniu przynajmniej część z nich będzie mogła być zmieniona i dlatego apeluję, by w tym konflikcie wartości jednak stanąć po stronie słabszych, bezbronnych i po stronie naruszanych praw konstytucyjnych, w obronie których Rzecznik może wystąpić.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#TeresaLiszcz">Termin 6 miesięcy nie jest terminem aż tak bardzo odległym, a poza tym kasacja jest wprawdzie od orzeczenia nieprawomocnego, lecz nie stanowi przeszkody w wykonaniu tego orzeczenia, bo możliwość wykonania istnieje wcześniej. Tak więc nie sądzę, aby wynikłe stąd szkody równoważyły korzyści w postaci jeszcze jednej szansy obrony praw konstytucyjnych ludzi słabych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofŚmieja">Instytucja kasacji jest - w moim przekonaniu - instytucją prawa procesowego, formalnego, wobec czego ta dyskusja toczy się jakby w oderwaniu od kwestii materialnoprawnych związanych z podstawą orzeczeń sprawiedliwych lub też niesprawiedliwych.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#KrzysztofŚmieja">Niezależnie od tego, czy instytucja kasacji będzie funkcjonowała, czy też nie, sąd w każdej instancji zobowiązany jest do przeprowadzenia postępowania dowodowego według dotychczasowych reguł.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#KrzysztofŚmieja">Zamierzeniem proponowanej nowelizacji nie jest to, aby odebrać stronie słabszej, pokrzywdzonej, prawo do złożenia kasacji. Przypomnę tutaj argumenty dotyczące wierzyciela. Proszę zwrócić uwagę, że to wierzyciel w toku postępowania sądowego także oczekuje szybkiej realizacji swojego prawa. Konflikt interesów między dłużnikiem i wierzycielem istniał i istnieć będzie.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#KrzysztofŚmieja">Wydłużenie natomiast terminu wniesienia apelacji dla Rzecznika spowoduje, że orzeczenie się nie uprawomocni. Tymczasem strona posiada prawo do złożenia kasacji i w prawie tym nie jest w żaden sposób ograniczona, bowiem uczestnicząc w postępowaniu jest uprawniona do złożenia kasacji, zwłaszcza w toku postępowania.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#KrzysztofŚmieja">Chciałbym, aby pamiętać o tym argumencie, ponieważ nie mówimy o osobach, które z tego prawa nie korzystają - one mogą składać i składają kasacje w każdym stanie sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszEreciński">Nie chcę powtarzać argumentów zgłoszonych za tym, żeby nie wprowadzać tej swoistej instytucji, która nie jest znana w żadnych rozwiązaniach, które przewidują różne uprawnienia Rzecznika do występowania w postępowaniu sądowym. Ta zmiana, która jest dokonywana w ramach incydentalnej zmiany innej ustawy jest ponadto, w moim przekonaniu, sprzeczna z regulaminem Sejmu - o czym chciałbym przypomnieć - skoro w tym samym czasie funkcjonowała Komisja Nadzwyczajna do spraw zmian w Kpc i to tam było miejsce dla rozważania tych problemów, a nie w ramach innej komisji, zajmującej się innym problemem.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#TadeuszEreciński">Jeżeli chodzi o argumenty merytoryczne poza tymi, o których tutaj była mowa, jeszcze raz przypomnę, że strona, która rzeczywiście uważa, że jeszcze potrzebuje wsparcia, przecież już od chwili ogłoszenia orzeczenia przed sądem II instancji może zawiadomić Rzecznika, że będzie oczekiwała jego działania.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#TadeuszEreciński">Do chwili sporządzenia uzasadnienia przez sąd II instancji może upłynąć dużo czasu. Rzecznik w tym czasie może się już przygotować, a potem w ramach normalnych uprawnień, tak jak każda strona, będzie miał miesiąc dla ewentualnego wniesienia kasacji.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#TadeuszEreciński">Przedłużenie tego terminu do 6 miesięcy tylko dla Rzecznika spowoduje to, że orzeczenie nie będzie się mogło uprawomocnić i oczywiście - jak już była o tym mowa - patrzymy wtedy jednostronnie z punktu widzenia uprawnień osoby akurat dochodzącej roszczeń, a zapominamy, że równie słuszne interesy może mieć strona, od której się dochodzi i dla której zapadło korzystne rozstrzygnięcie. Te argumenty zdecydowanie przemawiają przeciwko takiemu wydłużeniu terminu, natomiast jest to kwestia organizacji prac biura Rzecznika, który może w krótszym czasie - takim samym jak strona - również sporządzić kasację, jeżeli strona nie może skorzystać z normalnego trybu, gdyż jest zbyt uboga, żeby wystąpić o kasację. Przecież argument o ubóstwie strony też jest chybiony, skoro istnieje instytucja zwolnienia od kosztów sądowych i ustanowienia adwokata z urzędu, który może wnieść kasację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JacekGudowski">Chciałbym przypomnieć, że Krajowa Rada Sądownictwa zajmowała się tą zmianą dwukrotnie i dwukrotnie - 7 października 1998 r. i 13 października 1999 r. - stanowczo opowiedziała się w duchu poprawki, która jest dzisiaj rozpatrywana.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JacekGudowski">Każda gałąź prawa tworzy pewien system, a każdy system ma swoje fundamenty. Jeśli prawo prywatne, cywilne, materialne opiera się na przykład na prawie własności, a prawo karne na zasadzie nullum crimen sine lege, tak jednym z fundamentów procesu cywilnego jest prawomocność orzeczenia. Proces cywilny dąży do wydania orzeczenia i jego uprawomocnienia celem wykonania.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JacekGudowski">Ta poprawka niweczy skutki prawomocności, ponieważ odracza ją na okres formalnie 6 miesięcy, ale gdy doliczymy do tego czas sporządzania uzasadnienia i czas postępowania międzyinstancyjnego - odracza ją na kilka lat.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JacekGudowski">W czasach, kiedy zmierzamy do skuteczniejszego i szybszego postępowania, ta poprawka idzie wbrew tym tendencjom i wbrew oczekiwaniom. Poza tym powstaje od razu pytanie: dlaczego Rzecznik? Inne organy, które mają uprawnienia prokuratora w postępowaniu i sam prokurator generalny o takie uprawnienia się upomni, bo on też jest powołany do strzeżenia prawomocności i wykonywania funkcji publicznych zbliżonych do strzeżenia konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JacekGudowski">Takie uregulowanie otworzy więc drogę dla żądań różnych organów o składanie tego typu środków odwoławczych.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JacekGudowski">Po trzecie, powstanie rodzaj reglamentacji środka odwoławczego. Oto urzędnik - przy wielkim szacunku dla urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich - będzie wybierał spośród klienteli stojącej u jego drzwi osoby, które zasługują na wniesienie kasacji, a które nie. Myśmy mieli z tym do czynienia przez 40 lat jako z rewizją nadzwyczajną w tej postaci i wiemy, jakie to ujemne skutki przynosi. Trzeba jasno powiedzieć, że ten projekt rozsadza system kasacyjny. O wszystkich szczegółach nie chcę tutaj mówić, bo są one zbyt skomplikowane i dotyczą szczegółowych zagadnień procedury, ale ta poprawka, co mówię z całą odpowiedzialnością, kładzie system kasacyjny wprowadzony w 1996 r. i kształtujący się coraz lepiej, o czym świadczą wyniki podkomisji nadzwyczajnej, która zakończyła obrady jakiś czas temu. Nie niweczmy tego trudu. Stanowisko Krajowej Rady Sądownictwa jest takie, że ta poprawka zasługuje na poparcie państwa posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KazimierzDziałocha">Chciałbym skierować pytanie do panów, którzy reprezentują pogląd, aby poprawkę rozpatrywaną przyjąć. Czy znaczenia nie ma to, że wyrok sądu II instancji podlega wykonaniu? Czy ta kasacja opóźniona, czy przedłużona ma rzeczywiście tak bardzo zaszkodzić autorytetowi wyroków sądowych? Nie bardzo to rozumiem, bowiem art. 388 Kpc pozwala na wykonanie wyroku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszEreciński">Odpowiadając na wątpliwości pana posła Kazimierza Działochy mogę powiedzieć, że między teorią a praktyką jest taka różnica, że przepis ten o tyle funkcjonuje, o ile sądy wyrażą zgodę na odroczenie wykonania wyroku. Sądy mają takie uprawnienie i, niestety, nadmiernie z niego korzystają. Wstrzymywane jest wykonanie orzeczenia i orzeczenia nie są wykonywane. W systemie kasacji francuskiej może być ona wniesiona dopiero wtedy, kiedy orzeczenie jest faktycznie wykonane. U nas takiego rozwiązania nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JacekGudowski">W znacznym procencie spraw orzeczenia nie podlegają w ogóle wykonaniu. Są to wyroki niewykonalne w trybie egzekucji, na przykład ochrony dóbr osobistych, o ustalenie prawa i tutaj przepis wspomniany przez pana posła Kazimierza Działochę nie ma zastosowania, a termin 6 miesięcy do wniesienia kasacji przez Rzecznika odwleka prawomocność i wykonanie takiego orzeczenia w sposób dogodny dla osoby, która sprawę wygrała. Tak więc przytoczony argument jest tylko częściowo słuszny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofŚmieja">Na pewno ta dyskusja wiąże się z problemem sprawiedliwych orzeczeń. Takie zresztą świadczenie wynikało także z czasów funkcjonowania rewizji nadzwyczajnej i nie wiem, czy wielość instancji jest właściwym remedium na tzw. sprawiedliwość orzeczeń.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#KrzysztofŚmieja">Z tego co wiem, to wielość instancji nigdy nie rozwiązywała tego problemu, a może nawet wręcz przeciwnie, bowiem nie taki jest tego mechanizm. Uważam, że trzeba wziąć pod uwagę i to, że autorzy poprawki z 1996 r. właśnie te argumenty podnosili, że przede wszystkim chodzi o skuteczne i szybkie dochodzenie prawa. Podkreślili właśnie rolę i miejsce wierzyciela w postępowaniu cywilnym, a mianowicie, że ta poprawka jest jakby odpowiedzią na to, że interesy wierzyciela również powinny być realizowane w postaci szybkiego rozstrzygnięcia sprawy.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#KrzysztofŚmieja">Kasacja jest przepisem prawa formalnego i to nie jest problem kwestii sprawiedliwości orzeczeń, tylko kwestii sposobu realizacji procedury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AdamZieliński">Przepraszam, ale się w tej sytuacji trochę źle czuję dlatego, że w gruncie rzeczy nagle znalazłem się w roli osoby, która zamierza forsować jakiś interes urzędu Rzecznika. Tak w ogóle nie jest i przyjmuję z pokorą wszystkie uwagi, które zostały zgłoszone na temat konieczności zreorganizowania biura Rzecznika. Zresztą oczywistą sprawą jest, że nie ma żadnych wątpliwości, aby w ciągu 30 dni dowiedzieć się o sprawie, która skończyła się w sądzie, jeżeli się o tej sprawie nic nie wie.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AdamZieliński">Podobnie przyjmuję uwagę, że sądy stosują źle prawo i wstrzymują wykonywanie orzeczeń, chociaż powinien to być przypadek wyjątkowy.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AdamZieliński">Jednakże mimo wszystko w tej sprawie jest pewien problem, który - w moim przekonaniu - znakomicie przedstawiła posłanka Teresa Liszcz i który wielokrotnie wracał. Jest sytuacja, kiedy istnieje sprzeczne z konstytucją orzeczenie. Upłynął termin do wniesienia kasacji i możliwe są dwa rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AdamZieliński">Pierwsze - po prostu mówimy - dura lex sed lex i koniec sprawy.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AdamZieliński">Drugie - próbujemy stworzyć możliwość interwencji w takiej sytuacji. Przypomnę tylko, że na poprzednim posiedzeniu i w trakcie wcześniejszych prac mowa była o tym, że istnieje możliwość zastanowienia się nad wznowieniem postępowania sądowego ze względu na taką właśnie przesłankę - sprzeczność z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AdamZieliński">W moim przekonaniu, trzeba bronić konstytucji. Konstytucja jest broniona skargą konstytucyjną, można przywrócić właśnie akt normatywny. Natomiast, jeżeli akt normatywny jest dobry, ale sąd po prostu źle go zastosował, to wówczas kończy się dyskusja. Właśnie po prawomocnym orzeczeniu jest skarga konstytucyjna, która wzrusza prawomocne orzeczenie i oczywiście wtedy wierzyciel i wszystko inne jest właściwie nieważne dlatego, że bronimy konstytucji przed złym prawem. I jest tutaj pytanie, czy należy bronić również przed złą interpretacją prawa? Zdaję sobie sprawę z wielkich ułomności tego rozwiązania, bowiem za długo pracuję w sądownictwie i zajmuję się takimi sprawami. To jest rzeczywiście złamanie pewnych zasad, ale jest społeczna potrzeba, na którą możemy odpowiedzieć w taki dwojaki sposób. Nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć. Dla bardzo jasnego powodu brak tego rodzaju środka to ogromna ulga, bo nie ma potrzeby zajmowania się sprawami, z którymi będą się do mnie zwracały różne osoby z parlamentarzystami włącznie. Będę wówczas odpowiadał, że nie ma takich możliwości i tyle.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#AdamZieliński">Natomiast nie jest tak, że procedura jest w ogóle oderwana od refleksji merytorycznych, bo taka procedura jest tzw. pustym dźwiękiem. Procedura ma na celu doprowadzenie do tego, żeby orzeczenie odpowiadało prawu. Powtarzam, że zdaję sobie sprawę z tych wszystkich trudności i gdybym miał się wypowiadać we własnym imieniu, bo moja kadencja Rzecznika się kończy, to byłbym niezmiernie szczęśliwy, gdyby udało się stworzyć podstawę wznowienia postępowania, która pozbawiona byłaby podnoszonych zarzutów i ograniczona do minimum, ale dająca jednak możliwość wznowienia, kiedy jest to konieczne. Dzisiaj sytuacja jest taka, że sądy umarzają sprawy, bo nie nadążamy za orzeczeniami, które są bardzo różne. Gotów jestem przyjąć wszystkie zarzuty pod adresem wadliwej regulacji zawartej w tym projekcie, ale chcę powiedzieć, że od tego problemu nie uciekniemy i jego rozwiązanie może być dwojakie, jak powiedziałem wcześniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławIwanicki">Ponieważ argumenty w dyskusji zaczynają się powtarzać i powracamy do tego punktu, jaki był kilka tygodni temu, kiedy przyjmowaliśmy sprawozdanie podkomisji, będziemy kończyć dyskusję. Głos zabierze jeszcze poseł Krzysztof Śmieja i prof. Tadeusz Ereciński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrzysztofŚmieja">Sądy korzystają z pytania prawnego kierowanego do Trybunału Konstytucyjnego i zdarzają się sprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym, u podłoża których leżą wątpliwości sądów co do zgodności aktu prawnego niższej rangi z konstytucją i sądy kierują pytania prawne do Trybunału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszEreciński">Chcę jedynie dodać, że nie różnimy się panem prof. Adamem Zielińskim co do tego, że być może należy poszukiwać jakiegoś rozwiązania omawianego problemu. Różnimy się natomiast co do sposobu oceny tego konkretnego zaproponowanego rozwiązania, które jest - w moim przekonaniu - niekonstytucyjne dlatego, że narusza uprawnienia drugiej strony i w sytuacji, kiedy kasacja przysługuje do orzeczeń nieprawomocnych, po prostu w taki sposób nie da się tego przeprowadzić i tylko to chcemy udowodnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławIwanicki">Przystępujemy do głosowania nad przyjęciem poprawki zgłoszonej w trakcie drugiego czytania, aby w art. 2 projektu ustawy o zmianie ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich, - ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz o zmianie niektórych innych ustaw skreślić pkt. 2.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#StanisławIwanicki">Stwierdzam, że w wyniku głosowania Komisji, większością głosów, przy 5 głosach za poprawką, 7 przeciw i 1 wstrzymującym się od głosu - poprawka została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#StanisławIwanicki">Czy poseł Krzysztof Śmieja przedstawi stanowisko Komisji na posiedzeniu Sejmu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofŚmieja">Ponieważ moje stanowisko jako jednego z wnioskodawców poprawki jest odmienne, proponowałbym na sprawozdawcę posłankę Teresę Liszcz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławIwanicki">Czy posłanka Teresa Liszcz wyraża zgodę? Jest zgoda. Jeżeli nie usłyszę innych zgłoszeń kandydatów ani głosu sprzeciwu, to uznam, że posłanka Teresa Liszcz przedstawi stanowisko Komisji w tej sprawie. Dziękuję państwu za wybór posła sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KazimierzDziałocha">Wiem, że poprawka, którą chciałbym teraz zaproponować, nie została zgłoszona w drugim czytaniu i może być problem, chociaż jest to projekt ustawy komisyjnej i może to by tłumaczyło inicjatywę. Chodzi o ewentualną zmianę art. 11 w części dotyczącej tego, kto będzie ogłaszał tekst jednolity ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#KazimierzDziałocha">Do tej pory czynił to marszałek Sejmu, a teraz jest jeszcze jeden argument, kończymy bowiem prace nad ustawą o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych i tam w ogóle przyjmujemy zasadę, która została wszechstronnie uzgodniona, że teksty jednolite ustaw ogłaszać będzie marszałek Sejmu. Dlatego więc myślę, że jeszcze raz nie będziemy musieli zmieniać obecnie rozpatrywanej ustawy po przyjęciu ustawy przed chwilą wspomnianej, nad którą prace się kończą i wydawało mi się, że nic złego się nie stanie, jeżeli wprowadzimy dodatkową zmianę do rozpatrywanej dziś ustawy, że jej tekst jednolity ogłasza nie Prezes Rady Ministrów, a marszałek Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#KazimierzDziałocha">Rozumiem wyłaniające się trudności regulaminowe takiego rozwiązania, ale czy one są rzeczywiście tak bezwzględne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławIwanicki">Podzielając w całości argumentację pana posła Kazimierza Działochy, jednak zgodnie z regulaminem Sejmu brak jest możliwości, żebyśmy mogli w jakimkolwiek stopniu w tej chwili procedować ten problem. Jeżeli więc można, to stanowisko zaprezentowane przez posła Kazimierza Działochę wraz z uwagami przekażę właściwej komisji senackiej, gdzie ewentualne zmiany będą mogły zostać wniesione. My na tym etapie prac żadnych zmian już dokonywać nie możemy.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#StanisławIwanicki">Czy są jeszcze uwagi dotyczące rozpatrywanej kwestii? Skoro nie ma, przystąpimy do rozpatrzenia drugiego punktu obrad, a mianowicie przyjęcia opinii Komisji w sprawie pytania prawnego Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieście (sygn. akt P. 8/99) skierowanego do Trybunału Konstytucyjnego. O zabranie głosu proszę posła Marka Markiewicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarekMarkiewicz">Podkomisja zajmowała się tą sprawą, która jest o tyle ciekawa, że dotyczy stanu objętego w części niedawnym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w zakresie ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Tym razem mamy do czynienia z pytaniem Sądu Rejonowego skierowanym do Trybunału Konstytucyjnego. Sąd Rejonowy w Krakowie w składzie jednoosobowym zadaje Trybunałowi pytanie, czy stosowne przepisy ustawy o najmie i dodatkach mieszkaniowych, zobowiązujące do przeprowadzenia remontu budynku właściciela budynku, w którym mieszkają lokatorzy korzystający z uprawnienia do czynszu regulowanego, nie naruszają, zdaniem Sądu Rejonowego, zasady równości i proporcjonalności, wyrażonych w art. 32 ust. 1 i 2 konstytucji, oraz zasady art. 64 ust. 1 i 2 konstytucji, nakazującej ograniczanie własności jedynie w ustawie i to w sposób nie naruszający własności.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MarekMarkiewicz">Sprawa jest w istocie dość banalna i wynika z powództwa najemcy przeciwko współwłaścicielowi domu o przeprowadzenie remontu, ale polegającego na odgrzybieniu pomieszczeń. W sprawie tej wypowiedział się prokurator generalny, zajmując stanowisko dość interesujące, a mianowicie wywodząc całą sprawę z zapisów Kodeksu cywilnego, który nakłada na wynajmującego obowiązek utrzymywania rzeczy w stanie należytym.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#MarekMarkiewicz">My natomiast w czasie obrad podkomisji zastanawialiśmy się, czy w ogóle pytanie jest postawione przez sąd rejonowy zasadnie i czy nie mamy tutaj do czynienia w istocie z problemem art. 31 konstytucji, a więc problemem dopuszczalności ograniczenia praw zagwarantowanych konstytucyjnie w wymienionych w tym przepisie przypadkach. Podkomisja idąc śladem rozumowania Biura Opinii i Ekspertyz KS doszła do przekonania, że należy bronić przepisów ustawy, które są przez sąd rejonowy kwestionowane.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#MarekMarkiewicz">Chcę podkreślić, że następuje tu delikatna kontrowersja między Biurem Opinii i Ekspertyz a Biurem Legislacyjnym, które w zasadzie tę tezę popiera wskazując jednak, że dobrze byłoby bronić tutaj tezy o niezgodności cytowanych zapisów ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych z art. 32 ust. 1 i 2, a więc zasadami równości i proporcjonalności.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#MarekMarkiewicz">Sprawa jest o tyle istotna, że, jak wiemy, Trybunał Konstytucyjny stwierdził niekonstytucyjność przepisów dopuszczających czynsze regulowane w stosunku do lokatorów wstępujących w stosunek najmu na podstawie decyzji administracyjnej, ale jednocześnie Trybunał wyznaczył bardzo odległy termin półtoraroczny dla Sejmu na skorygowanie tego stanu rzeczy. Wydaje się, że argumentacja prokuratora generalnego i przyjęta przez Komisję i Biuro Studiów i Ekspertyz jest do przyjęcia i jako taka została przegłosowana w podkomisji, które chce rekomendować Komisji upoważnienie do obrony cytowanych przepisów ustawy przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławIwanicki">Dziękuję za przedstawienie sprawy. Czy macie państwo pytania bądź uwagi do przedstawionej sprawy? Nie ma zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#StanisławIwanicki">Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, to uznam, że Komisja podziela stanowisko podkomisji i wyraża negatywną opinię o zawartych w pytaniu prawnym zarzutach. Dziękuję za akceptację tego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#StanisławIwanicki">Przystępujemy do rozpatrzenia przyjęcia opinii Komisji w sprawie wniosku prezesa Najwyższej Izby Kontroli o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją RP niektórych przepisów ustawy o Narodowym Banku Polskim oraz przepisów wykonawczych wydanych na ich podstawie (sygn. akt. K.25/99). Proszę posła Wita Majewskiego o przedstawienie projektu opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WitMajewski">Mam zreferować stanowisko podkomisji, które jest odmienne od ekspertyz, które przed posiedzeniem Komisji zostały rozesłane. Generalnie podkomisja doszła do wniosku, że w sprawie wniosku prezesa Najwyższej Izby Kontroli o niezgodność z Konstytucją RP niektórych zapisów ustawy o Narodowym Banku Polskim należy bronić stanowiska ustawodawcy. Oczywiście sprawa nie jest prosta z tego względu, że między rozdziałem konstytucji określającym zadania Narodowego Banku Polskiego i przepisem art. 227 w rozdziale o finansach publicznych a przepisami konstytucji dotyczącymi źródeł prawa nie ma spójności formalnej. Myślę jednak, że dwa rodzaje argumentów można podnieść na obronę ustawy.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WitMajewski">Pierwsze to to, że konstytucja przewidując regulacyjne funkcje Narodowego Banku Polskiego w zakresie polityki finansowej i stwierdzając, że centralny bank państwa ustala i realizuje politykę pieniężną, czy też Rada Polityki Pieniężnej ustala coroczne założenia polityki pieniężnej, tym samym musi dopuszczać stanowienie aktów prawnych, ponieważ są to zadania, których nie da się przyjąć w drodze decyzji, ale one same wskazują na konieczność innej regulacji prawnej.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#WitMajewski">Uchwalając ustawę o Narodowym Banku Polskim, już po referendum konstytucyjnym, chociaż konstytucja jeszcze nie weszła w życie, pamiętam, że ekspertyzy w zakresie zgodności projektu z konstytucją były przeprowadzane i ta ustawa została uchwalona jako ustawa uzgodniona z postanowieniami konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#WitMajewski">W tym też sensie są argumenty, że konstytucja określając uprawnienia banku musiała też przewidzieć sytuację, że zadania, które powierza bankowi - są wykonalne.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#WitMajewski">Jeżeli wyjdziemy z tego punktu widzenia, to oczywiście pewna działalność prawotwórcza banku jest dopuszczona i na tej zasadzie bank ją podejmuje. Pozostała jednak kwestia formy tej działalności, skoro aktami wykonawczymi do ustawy są w myśl konstytucji rozporządzenia, niemniej chodzi tutaj o akty powszechnie obowiązujące.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#WitMajewski">W rozpatrywanym przypadku mamy natomiast do czynienia z aktami prawnymi wydawanymi na podstawie przepisów konstytucji i ustawy, dotyczących konkretnych spraw, obowiązujących w systemie bankowym i pieniężnym. Można więc bronić tezy, że są to akty prawne, które nie spełniają wymogu powszechnego obowiązywania chyba z tym wyjątkiem, że system pieniężny dotyka każdego, bowiem trudno poruszać się w warunkach gospodarki rynkowej bez pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#WitMajewski">Jednak regulacje Narodowego Banku Polskiego mieszczą się ściśle w granicach uprawnień konstytucyjnych, są ściśle określone ustawą i wydawane są nie w formie rozporządzeń, lecz uchwał bądź zarządzeń, czyli aktów prawnych, których konstytucja wyraźnie nie precyzuje.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#WitMajewski">Chcę natomiast powiedzieć, że przyjęcie postanowienia o tym, że dział III jest działem zamkniętym i że żadnego ruchu prawotwórczego poza nim zrobić nie można, jest - jak pokazała praktyka - nie do końca życiowa, gdyż mamy zarządzenie marszałka Sejmu dotyczące statutu Najwyższej Izby Kontroli, które są, zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, dopuszczalne.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#WitMajewski">Trzeba więc bronić stanowiska, że akty prawne wydawane przez bank mają charakter wewnętrzny, dotyczący systemu bankowego. Dla obywateli są one potem o tyle obowiązujące, że obywatel może dobrowolnie z bankiem zawrzeć umowę i dopiero wówczas będą go one obowiązywały.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#WitMajewski">Z tych wszystkich względów wydaje się, że można bronić zasadnie tezy, że ustawa o Narodowym Banku Polskim w zakresie zakwestionowanych przepisów jest zgodna z konstytucją. Takie też, aczkolwiek niejednomyślne, lecz większościowe było stanowisko podkomisji i prosiłbym Komisję, aby zechciała je podzielić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławIwanicki">Myślę, że dołączona do materiałów posiedzenia opinia prawna jest państwu znana i jeżeli nie wymaga ona uzupełnienia, proszę o zabranie głosu posła Kazimierza Działochę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KazimierzDziałocha">Poseł Wit Majewski, sprawozdawca tej sprawy na posiedzeniu Komisji, gdyby został reprezentantem Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym, będzie musiał dowieść, że te akty, które kwestionuje prezes Najwyższej Izby Kontroli, są aktami prawa wewnętrznie obowiązującego. Obawiam się, że tego dowodu na razie tutaj nie usłyszeliśmy. Jeżeli się nie da dowieść, że to są akty prawa obowiązującego wewnętrznie, a więc podporządkowanego art. 93 Konstytucji RP, to w żaden sposób nie da się tego stanowiska obronić. W wypadku, gdyby to były akty mające walor aktu prawa powszechnie obowiązującego chociażby w części, to na gruncie konstytucji poglądu posła Wita Majewskiego nie da się obronić. Jest bowiem tak, że w trakcie prac nad konstytucją była jednoznaczna wola, po długiej i spornej dyskusji, że prezes Narodowego Banku Polskiego i jego inne organy nie będą miały władzy stanowienia przepisów powszechnie obowiązujących. Przypominane były wzory obce i Narodowy Bank Polski przed wojną, który nie miał prawa wydawania aktów prawa powszechnie obowiązujących i obywał się bez tego. To jest element wykładni historycznej.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#KazimierzDziałocha">Jeżeli chodzi o wykładnię na gruncie prawa obowiązującego, nie można tak mówić, jak stwierdził poseł sprawozdawca, że z kompetencji ogólnych Narodowego Banku Polskiego zapisanych w konstytucji wynikałoby, że on ma władzę stanowienia przepisów - z dodatkiem - powszechnie obowiązujących.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#KazimierzDziałocha">Jest teza i doktryny i jednoznaczna teza orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego od pierwszego orzeczenia sygn. akt U. 1/86 powtarzana do dzisiaj, bardzo konsekwentna, że kompetencji organu do stanowienia prawa nie można domniemywać. Musi być ona oparta na wyraźnym upoważnieniu albo konstytucji, albo ustawy, jeżeli chodzi o akty niższe niż ustawa. Tak więc przytoczony przez posła sprawozdawcę przepis niczego tu nie uratuje. Powtarzam, że jedna droga obrony aktów normatywnych wydawanych przez Narodowy Bank Polski to jest dowiedzenie, że to są rzeczywiście akty wewnętrznie obowiązujące. Ale co do tego też jest ustalona i doktryna i orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego i Naczelnego Sądu Administracyjnego sięgające jeszcze 1981 r. Nie chciałbym tak bronić tej sprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WitMajewski">Chcę tylko dodać, że będę się starał wykazać przy pomocy wszystkich argumentów, że są to przepisy wewnątrzbankowe i finansowe przepisy wydane na podstawie konstytucji i ustawy o Narodowym Banku Polskim i w tym sensie nie są one aktami prawnymi powszechnie obowiązującymi. Oczywiście do rozstrzygnięcia tej sprawy powołany jest Trybunał Konstytucyjny, ale wydaje mi się, że w takiej mierze i w takim duchu kiedyś ustawodawca przyjął tę ustawę i wszystkie te argumenty należy przytoczyć. Jeżeli nie wystarczą one do obrony tego stanowiska, to zmiany będzie wymagała ustawa, co jest kwestią następną. Obecnie, zgodnie z wolą podkomisji, zgromadzę wszystkie argumenty na rzecz zaprezentowanej tezy i będę starał się przekonać Trybunał o ich zasadności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarzenaZielińska">Reprezentuję wnioskodawcę i chciałam podkreślić, nie wnikając w przebieg dyskusji, że intencją prezesa Najwyższej Izby Kontroli nie było odbieranie uprawnień Narodowemu Bankowi Polskiemu, ale ponieważ kontrolujemy legalność działania Narodowego Banku Polskiego co roku, musimy mieć jasność sytuacji. Zastanawiając się nad tą sprawą nie byliśmy w stanie wywieść z uprawnień wynikających z konstytucji i ustawy o Narodowym Banku Polskim jakichkolwiek możliwości stanowienia prawa przez organy NBP i stąd nasze wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#MarzenaZielińska">Podzielam absolutnie stanowisko posła Kazimierza Działochy nie dlatego, że w tej chwili reprezentuję wnioskodawcę i muszę popierać wniosek, ale generalnie, analizując ten problem. Trudno natomiast mówić w ogóle o aktach prawa międzybankowego, skoro wobec Narodowego Banku Polskiego żaden bank komercyjny nie jest podległy i są to odrębne podmioty i osoby prawne i ich niezależność jest ustanowiona w przepisach ustawy o Narodowym Banku Polskim. Jest to co najmniej problematyczne i trudne do obrony. Tyle tytułem wyjaśnienia, jak traktujemy tę kwestię w Najwyższej Izbie Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławIwanicki">Ponieważ jest powszechna zgoda podkomisji wyrażona przez posła Wita Majewskiego, że najlepszym wyjściem będzie rozstrzygnięcie tego problemu przez Trybunał Konstytucyjny i aby nie kontynuować dyskusji, zachęcam państwa do uważnej lektury dwóch opinii przedstawionych przez Kancelarię Sejmu. Są one odmienne niż stanowisko podkomisji i zgodne są z tym, co mówił poseł Kazimierz Działocha. Opinia prawna Biura Opinii i Ekspertyz wprost powołuje się także na literaturę autorstwa pana profesora.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#StanisławIwanicki">Przystąpimy do głosowania stanowiska podkomisji, kto z państwa posłów jest za wyrażeniem negatywnej opinii o zawartych we wniosku zarzutach?</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#StanisławIwanicki">Stwierdzam, że w wyniku głosowania Komisja większością głosów wyraziła pozytywną opinię o zarzutach zawartych we wniosku. 2 posłów głosowało za, 3 - przeciw, 5 wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#StanisławIwanicki">Jeżeli poseł Wit Majewski wobec wyniku głosowania nie byłby skłonny występować przed Trybunałem Konstytucyjnym, to myślę, że członkowie podkomisji wybiorą spośród siebie reprezentanta do tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#StanisławIwanicki">Przystępujemy do rozpatrzenia trzeciej sprawy - wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich o stwierdzenie niezgodności z konstytucją art. 62 ustawy z dnia 2 lipca 1994 r. o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych, w zakresie w jakim przepis ten wyłącza waloryzację kaucji mieszkaniowej (sygn. akt K.33/99). Proszę o przedstawienie sprawy posła Tadeusza Zielińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#TadeuszZieliński">Sprawa nie jest tak kontrowersyjna jak poprzednia, a Rzecznik Praw Obywatelskich kwestionuje konstytucyjność przepisu ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych w aspekcie dotyczącym waloryzacji kaucji mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#TadeuszZieliński">Dla ilustracji istoty tej kwestii trzeba powiedzieć, że wielu najemców w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych opłacało kaucje mieszkaniowe w wysokości ówczesnych kilkunastu czynszów miesięcznych, a obecnie zwracając najmowane lokale otrzymują kwoty niewspółmiernie niskie - w skrajnych przypadkach jest to 60 groszy czy 1.50 zł.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#TadeuszZieliński">Rzecznik wskazuje, iż zakwestionowana ustawa wprowadza nierówność traktowania najemców - adresatów wymienionej normy - albowiem inaczej traktuje osoby, które kaucję opłaciły do roku 1994 i mogą one liczyć na zwrot wraz z oprocentowaniem, a inaczej osoby, które kaucję uiściły po roku 1994, bo w tym przypadku mamy do czynienia z oprocentowaniem i waloryzacją.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#TadeuszZieliński">Mamy więc tutaj do czynienia z dwojakim traktowaniem osób w takiej samej sprawie i - jak się wydaje - oczywistym naruszeniem zasady równego traktowania obywateli.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#TadeuszZieliński">Konkluzja w tej sprawie podkomisji jest taka, aby uznać skargę Rzecznika Praw Obywatelskich za zasadną i wnioskować, że kwestionowany zapis jest niezgodny z konstytucją. Takie też stanowisko zajęli przedstawiciele Biura Studiów i Ekspertyz i Biura Legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#TadeuszZieliński">Na marginesie chciałbym wskazać jedną wątpliwość. Rzecznik Praw Obywatelskich skarżąc ten przepis powołuje się na art. 64 ust. 1, a wydaje się, że adekwatny byłby w tym przypadku jako wzorzec konstytucyjny ust. 2 tegoż artykułu. Może w trakcie postępowania przed Trybunałem Rzecznik dokona korekty swego stanowiska w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławIwanicki">Czy macie państwo w tej sprawie jakieś pytania lub uwagi? Nie ma zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#StanisławIwanicki">Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, to uznam, że Komisja podziela stanowisko podkomisji i wyraża pozytywną opinię o zawartych we wniosku zarzutach Rzecznika. Dziękuję za akceptację tego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#StanisławIwanicki">Przystępujemy do rozpatrzenia ostatniego punktu. Przed tym jednak chciałbym na moment powrócić do sprawy z punktu drugiego. Po konsultacji z posłem Markiem Markiewiczem poseł Wit Majewski wyraził zgodę na reprezentowanie Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie przed chwilą przezeń referowanej.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#StanisławIwanicki">Czy państwo akceptują tę kandydaturę? Dziękuję za akceptację.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#StanisławIwanicki">Ostatnia sprawa to skarga konstytucyjna pani Wandy von Rimon (sygn. akt SK. 13/98) i proszę posła Tadeusza Zielińskiego o przedstawienie i tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#TadeuszZieliński">Sprawa ta dotyczy skargi konstytucyjnej obywatelki RFN - Wandy von Rimon, która kwestionuje przepis ustawy z roku 1991 o gospodarowaniu nieruchomościami skarbu państwa oraz o zmianie niektórych ustaw, zamykający - jej zdaniem - drogę do dochodzenia praw własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#TadeuszZieliński">Przedstawię krótko stan faktyczny. Pani Wanda von Rimon, z domu Zielińska, nabyła po ojcu zmarłym w 1939 r., w drodze spadku gospodarstwo rolne. Nabycie spadku stwierdził sąd.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#TadeuszZieliński">W roku 1968 wyjechała ona do Republiki Federalnej Niemiec i uzyskała obywatelstwo tego państwa. W tym czasie jej matka, nie posiadając tytułu prawnego do tej nieruchomości, w zamian za umowę dożywocia przekazała tę nieruchomość osobom trzecim, które z kolei na mocy ustawy z 1971 r. o uporządkowaniu spraw własnościowych gospodarstw rolnych, ustawy sankcjonującej nieformalne przekazywanie gospodarstw - stały się właścicielami nabytej w takiej nieformalnej drodze nieruchomości. Dodać trzeba, że Wanda von Rimon do roku bodajże 1996, a więc przez kilkadziesiąt lat od nastąpienia aktu przewłaszczenia była bezczynna, jeżeli chodzi o dochodzenie swoich roszczeń i wreszcie w roku 1997, po wdrożeniu postępowania sądowego i wyczerpaniu toku instancyjnego zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego, aby uchylić przepis ustawowy zamykający drogę dochodzenia roszczeń.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#TadeuszZieliński">Kwestionowany przepis brzmi: „Do ostatecznych decyzji wydanych na podstawie przepisów ustawy z dnia 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych nie stosuje się przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego dotyczących wznowienia postępowania stwierdzenia nieważności i uchylenia lub zmiany decyzji”, ustawodawca bowiem w roku 1991 stanął na stanowisku, że do chwili wejścia w życie ustawy zostały wyjaśnione wszystkie kwestie własnościowe i w związku z tym należy ostatecznie zamknąć możliwość dochodzenia istniejących roszczeń.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#TadeuszZieliński">Skarżąca uważa, że przepis ten narusza jej prawa własnościowe oraz prawa konstytucyjne i domaga się uchylenia przepisu zamykającego drogę do realizacji tego roszczenia.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#TadeuszZieliński">Argumentacja przemawiająca przeciw zasadności tej skargi, to przede wszystkim fakt, że konstytucja nie musi pozostawać w sprzeczności z konstrukcją wymienionej ustawy z 1991 r. Dla przykładu podam, że za konstytucyjną uznaje się instytucję zasiedzenia, która jest przecież jakimś ograniczeniem prawa własności.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#TadeuszZieliński">W tym przypadku uważam, że można zastosować ten tok myślenia. Ustawodawca ma prawo w celu ostatecznego przesądzenia stanu prawnego zamknąć możliwość rewindykacji nieruchomości i wydaje się, że przepisy ustawy z 1991 r. zamykające taką drogę pozostają w zgodności z przepisami konstytucji. Myślę, że analogia dotycząca zasiedzenia jest chyba najsilniejsza argumentem przemawiającym za konstytucyjnością ustawy z 1991 r. i proponuję, aby przedstawiciel Sejmu wypowiedział się przeciwko skardze konstytucyjnej Wandy von Rimon i - co za tym idzie - uznał, że przepisy ustawy z 1991 r. nie są sprzeczne z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w przedstawionej sprawie? Nie ma zgłoszeń. Wobec tego, jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, to uznam, że Komisja zaakceptowała stanowisko przedstawione podkomisji o negatywnej opinii o zarzutach zawartych w skardze konstytucyjnej Wandy von Rimon w sprawie sygn. akt SK. 13/98. Dziękuję za akceptację stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#StanisławIwanicki">Ponieważ nie ma w trzeciej i czwartej sprawie kontrowersji, przed Trybunałem Konstytucyjnym Sejm będzie reprezentował poseł Tadeusz Zieliński. Czy są inne kandydatury? Nie stwierdzam. Dziękuję za akceptację kandydata.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#StanisławIwanicki">Jeżeli nie ma innych uwag związanych z pracą Komisji, na tym zamykam posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>