text_structure.xml 95.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#StanisławIwanicki">Otwieram posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Witam członków Komisji oraz gości. Proponowany porządek dzienny przewiduje rozpatrzenie sprawozdania z wykonania budżetu państwa za 1998 r. wraz z analizą NIK w częściach dotyczących: Ministerstwa Sprawiedliwości, Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz rezerw celowych na zmianę wynagrodzeń kuratorów oraz komorników sądowych, a także środków na wypłatę odszkodowań dla osób niesłusznie represjonowanych, rozpatrzenie sprawozdania NIK za 1998 r. w zakresie dotyczącym naszej Komisji oraz przyjęcie planu pracy Komisji na II półrocze 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawie proponowanego porządku dziennego? Nie słyszę. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu proponowanego porządku dziennego? Nie widzę. Stwierdzam przyjęcie porządku dziennego. Proponuję jednak - ze względu na udział gości w posiedzeniu - zmianę kolejności rozpatrywania poszczególnych części budżetowych. Część dotycząca Ministerstwa Sprawiedliwości byłaby rozpatrywana jako ostatnia, a jako pierwsza byłaby rozpatrywana część budżetowa obejmująca Trybunał Konstytucyjny. Czy ktoś jest przeciwny zaproponowanym zmianom? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#StanisławIwanicki">Przystępujemy zatem do rozpatrzenia części 12 dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego. Oddaję głos referentowi tej części budżetowej posłowi Markowi Markiewiczowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarekMarkiewicz">Można powiedzieć, że rozpoczynamy obrady od najbardziej prostej sprawy jaką jest część budżetowa dotycząca Trybunału Konstytucyjnego. Część ta bowiem nie skłania do uwag, poza jedną uwagą, którą chcę zaprezentować Komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MarekMarkiewicz">Budżet Trybunału Konstytucyjnego w 1998 r. wynosił 9 mln 66 tys. zł. Został wykonany w 97%. Zgodnie z ustawą nadwyżka została przekazana do budżetu centralnego. Nadwyżka wynosiła 268 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MarekMarkiewicz">W relacjach wydatków Trybunału Konstytucyjnego rysuje się pewna interesująca prawidłowość. Jest tak dlatego, że wynagrodzenia osobowe sędziów wraz ze składkami na ubezpieczenie społeczne stanowią aż 60% budżetu. Wskazuje to na niewielki udział wydatków majątkowych i niemajątkowych. Ponadto chcę zwrócić uwagę Komisji, że w porównywalnym okresie budżety porównywalnych instytucji były znacznie wyższe. Przykładem może być budżet Rzecznika Praw Obywatelskich wynoszący 14 mln 875 tys. zł. Wydatki rzeczowe stanowiły 625 tys. zł. Natomiast budżet Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, której skład, zadania oraz zakres zadań organizacyjnych można porównywać z Trybunałem Konstytucyjnym, wynosił aż 16 mln 178 tys. Wydatki rzeczowe 1 mln 160 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MarekMarkiewicz">Zatrudnienie w Trybunale Konstytucyjnym planowano na 93 etaty. Zatrudnienie to wzrosło w 1997 r. o ok. 13,6 etatu dochodząc do 95,75 etatu. Należy zwrócić uwagę na to, że tylko o średnio 5 etatów wzrosło zatrudnienie w zespole do spraw skargi konstytucyjnej. W tym zakresie nie zgłaszano większych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MarekMarkiewicz">Wynagrodzenia w Trybunale Konstytucyjnym wzrosły w ubiegłym roku ogólnie o 9,3%. Rozkład nie jest jednak równy. Wzrost wynagrodzeń kierownictwa wyniósł bowiem 22,3%, sędziów Trybunału Konstytucyjnego tylko o 0,9% a pracowników biura o ok. 10%.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MarekMarkiewicz">Mimo globalnie niewielkiego wzrostu budżetu w ujęciu nominalnym i realnym w porównaniu z rokiem 1997, w ubiegłym roku w Trybunale odnotowano znaczący wzrost wydatków majątkowych. Wzrost ten nie wpłynął jednak na globalny wzrost wydatków w ogóle. Było to bowiem tylko 28,8%. W stosunku do porównywalnych instytucji jest to wzrost relatywnie niski - jeżeli nie najniższy.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MarekMarkiewicz">Wydatki majątkowe wzrosły nominalnie w 1998 r. o 160% a realnie o 132,1%. Jednakże z przedstawionego wykazu nie wynika, aby były to wydatki nadmierne, czy przekraczające uzasadnione potrzeby Trybunału Konstytucyjnego. Wykaz wydatków znajduje się w sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MarekMarkiewicz">Sprawozdanie z wykonania budżetu Trybunału Konstytucyjnego nie wzbudziło większych zastrzeżeń Najwyższej Izby Kontroli poza dwiema kwestiami. Jedna kwestia została wyrażona, a druga nie została wyrażona.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MarekMarkiewicz">Na str. 5 sprawozdania NIK wskazuje się zakres wydatków rzeczowych, które nie budzą zastrzeżeń. Natomiast na str. 9 NIK wykazuje pewne nieprawidłowości dotyczące rozprowadzania wydawnictw poprzez sprzedaż indywidualną instytucjom i osobom fizycznym za pośrednictwem Agencji Reklamy i Marketingu „Plus” w stosunku do której nie ściągano terminowo należności. Nie jest to jednak zastrzeżenie eksponowane przez NIK jako istotne uchybienie wykonywania budżetu przez Trybunał Konstytucyjny. Na marginesie należy dodać, że NIK stwierdza, iż wszystkie zalecenia z poprzednich kontroli zostały wykonane. Natomiast zastrzeżenie niewyrażone znajduje się na str. 19 sprawozdania NIK, gdzie stwierdzono:</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MarekMarkiewicz">„Prezes Trybunału Konstytucyjnego, korzystając z uprawnień wynikających z art. 61 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, wniósł zastrzeżenie do oceny wskazującej na naruszenie przepisów art. 48 ust. 1 ustawy o zamówieniach publicznych przy realizacji zamówienia na sprzęt i oprogramowanie komputerowe w trybie przetargu nieograniczonego.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MarekMarkiewicz">Na posiedzeniu w dniu 12 maja 1999 r. Kolegium Najwyższej Izby Kontroli podjęło uchwałę o przyjęciu zgłoszonych zastrzeżeń w całości.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#MarekMarkiewicz">Z odpowiedzi na wystąpienie pokontrolne, Prezes Trybunału Konstytucyjnego poinformował o wydaniu dyspozycji wewnętrznych celem realizacji wniosków NIK”.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#MarekMarkiewicz">Zastrzeżenie o którym mowa nie jest jednak opisane ani w sprawozdaniu opisowym Trybunału Konstytucyjnego, ani w sprawozdaniu NIK. Nie ma to jednak wpływu na ogólną ocenę wykonania budżetu przez Trybunał Konstytucyjny. Reasumując można stwierdzić, że analiza przedłożonych dokumentów wskazuje na to, że budżet został przez Trybunał Konstytucyjny wykonany prawidłowo. Uprawniona jest więc uwaga, iż wydatki Trybunału Konstytucyjnego i pułap jego finansowania są relatywnie niskie w stosunku do innych instytucji centralnych o porównywalnych zakresach obowiązków i składzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławIwanicki">Proszę przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli o przedstawienie uwag - ewentualnie krytycznych - jeżeli takie się nasuwają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejŁodyga">W gestii kontrolnej Departamentu Budżetu Państwa znajduje się również wykonanie budżetu przez Trybunał Konstytucyjny.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejŁodyga">W wyniku przeprowadzonej kontroli budżetowej Najwyższa Izba Kontroli sformułowała pozytywną ocenę wykonania budżetu państwa przez Trybunał Konstytucyjny, stwierdzając jedynie nieznaczne uchybienia, które nie miały istotnego wpływu na wykonanie budżetu w części dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejŁodyga">Stwierdzone uchybienia zostały zawarte w informacji NIK o wykonaniu budżetu państwa. Uchybienia te miały charakter formalny.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejŁodyga">Pierwsze uchybienie dotyczyło niedostosowania w odpowiednim czasie zakładowego planu kont, do wymogów realizacji budżetu w 1998 r. Konkretnie chodziło o to, że w ewidencji nie utworzono kont dotyczących wypłaty uposażeń sędziom w stanie spoczynku. Miało to miejsce na początku 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AndrzejŁodyga">Drugie uchybienie dotyczyło nie uwzględnienia w sporządzonym układzie wykonawczym par. 12, czyli uposażeń żołnierzy zawodowych i funkcjonariuszy oraz uposażeń sędziów i prokuratorów. W tym przypadku chodziło oczywiście o uposażenia sędziów.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#AndrzejŁodyga">W klasyfikacji budżetowej par. 12 został wprowadzony z dniem 1 stycznia 1998 r. rozporządzeniem ministra finansów. Natomiast w układzie wykonawczym, który sporządzono terminowo i przekazano do Ministerstwa Finansów par. 12 jeszcze nie uwzględniono. Dopiero bowiem w listopadzie 1998 r. dokonano stosownych zmian w tym zakresie w ewidencji Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#AndrzejŁodyga">Zarówno w przypadku jednego jak i drugiego uchybienia nie wystąpiły żadne szkody ani uszczerbek dla budżetu państwa. Dlatego też NIK jedynie stwierdza, że uchybienia miały miejsce. Nie miały one jednak wpływu na realizację budżetu w Trybunale Konstytucyjnym. Jeżeli chodzi o kwestie, które zasygnalizował poseł sprawozdawca, to pragnę jedynie dodać, że w kwestii dotyczącej wydawnictw Trybunału Konstytucyjnego, Najwyższa Izba Kontroli nie uznała za stosowne czynienie zarzutów Trybunałowi Konstytucyjnemu. Stało się tak dlatego, że wyliczone przez nas odsetki zamykały się kwotą 147 zł. Problem jest więc trzeciorzędny. Natomiast jeżeli chodzi o przestrzeganie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych, to jednoznacznie stwierdzamy, że w tym zakresie nie było żadnych zastrzeżeń. Naszym obowiązkiem jest poinformowanie Sejmu, że w wystąpieniu pokontrolnym NIK miała uwagi do jednego zamówienia. Natomiast w związku z zastrzeżeniem prezesa Trybunału Konstytucyjnego skierowanym do Kolegium NIK, w drodze uchwały Kolegium NIK orzekło, iż w przypadku kwestionowanego zamówienia na sprzęt i oprogramowanie komputerowe w kwocie 48 tys. zł przepisy ustawy o zamówieniach publicznych, były realizowane prawidłowo przez Trybunał Konstytucyjny. W związku z tym informujemy jak sprawa wyglądała w fazie wystąpienia pokontrolnego i jak sprawa wygląda po rozstrzygnięciu przez Kolegium NIK.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#AndrzejŁodyga">Reasumując stwierdzam, że budżet Trybunału Konstytucyjnego w 1998 r. - w opinii Najwyższej Izby Kontroli - realizowany był prawidłowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chciałby zabrać głos, zadać pytanie dotyczące realizacji budżetu państwa w Trybunale Konstytucyjnym? Nie ma. Przechodzimy do rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa w Sądzie Najwyższym. Oddaję głos referentowi posłowi Tadeuszowi Kilianowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszKilian">W moim przekonaniu sprawozdanie opisowe z wykonania budżetu państwa w Sądzie Najwyższym, jest precyzyjne i nie budzi wątpliwości. Stąd też Najwyższa Izba Kontroli oceniła pozytywnie wykonanie budżetu państwa za 1998 r. w Sądzie Najwyższym, kierując się kryteriami zapisanymi w ustawie o NIK. Chodzi o takie kryteria jak celowość, legalność, rzetelność i gospodarność. Wszystkie te kryteria zostały spełnione. Jeżeli chodzi o kwestie wymagające podjęcia, to chcę zapytać o sprawę zatrudnienia asystentów, co było przedmiotem dyskusji w ubiegłym roku, wiadomo bowiem, że asystenci są zatrudnieni w Trybunale Konstytucyjnym. Dyskusja dotyczyła kwestii zatrudniania asystentów w Sądzie Najwyższym na etatach pracowników administracyjnych. Prowadzi to jednak do sztucznego zawyżania średniej płacy pracowników administracyjnych. W związku z tym chcę zapytać jak kwestia asystentów wygląda obecnie. Problem jest o tyle ważny, że w związku z rozpatrywaniem kasacji Sąd Najwyższy ma bardzo dużo spraw do rozpoznania. Nie mam żadnych innych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chciałby zabrać głos w kwestii wykonania budżetu państwa w Sądzie Najwyższym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#LechGardocki">Jeżeli chodzi o sprawę zatrudnienia asystentów w ubiegłym roku, to nie została ona zrealizowana z dwóch powodów. Po pierwsze okazało się, że brakuje kandydatów o właściwych kwalifikacjach. Był to jednak powód mniej znaczący. Bardziej znaczący był drugi powód polegający na tym, że obecne warunki lokalowe właściwie uniemożliwiają ulokowanie asystentów tak, aby mogli wykonywać swoje zadania.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#LechGardocki">Tak więc realizacja zamierzeń związanych z zatrudnieniem asystentów jest uzależnione od oddania do użytku inwestycji w postaci nowego gmachu Sądu Najwyższego i Sądu Apelacyjnego na Placu Krasińskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławIwanicki">Proszę o zaprezentowanie uwag - ewentualnie krytycznych - przez przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejŁodyga">Chcę poinformować Komisję, że Najwyższa Izba Kontroli nie ma uwag krytycznych do realizacji budżetu państwa przez Sąd Najwyższy. Jest to jedna z nielicznych części budżetowych, które kontrolowane przez NIK nie spowodowały jakichkolwiek uwag. Stąd też wykonanie budżetu państwa przez Sąd Najwyższy oceniamy pozytywnie nie stwierdzając przy tym żadnych nieprawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejŁodyga">W wystąpieniu pokontrolnym do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego prezes Najwyższej Izby Kontroli zwrócił się z prośbą o szczegółową analizę w roku bieżącym przebiegu realizacji inwestycji na Placu Krasińskich tak, aby od strony efektów możliwe było zrealizowanie umowy z wykonawcą i w bieżącym roku zakończyć prace o charakterze inwestycyjnym, czyli przekazać kompleks gmachów na Placu Krasińskich do użytku Sądu Najwyższego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chce zabrać głos w sprawie realizacji budżetu w części dotyczącej Sądu Najwyższego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AleksanderBentkowski">W świetle wcześniejszych dyskusji toczonych w naszej Komisji nasuwa się pytanie w związku z wykonaniem 70% wydatków w stosunku do poziomu wydatków określonych w ustawie budżetowej. Można więc powiedzieć, że budżet Sądu Najwyższego został zawyżony o 30%. Zawyżenie budżetu dotyczyło wydatków inwestycyjnych, co może oznaczać, że wydatki te zostały źle określone.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AleksanderBentkowski">Ponadto zawyżenia dotyczyły innych pozycji budżetowych, a wśród nich m.in. wynagrodzeń osobowych. Chcę więc zapytać, jak problem ten wygląda w bieżącym roku. Czy w bieżącym roku może się również zdarzyć nietrafione planowanie budżetu jak w 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#AleksanderBentkowski">Proszę o wypowiedź przedstawiciela NIK, czy Najwyższa Izba Kontroli uważa, że słuszną praktyką jest tego typu zawyżone planowanie budżetu? Czy można planować budżet na zasadzie chciejstwa po czym realizować go w 70%? Czy jest to normalne zwłaszcza w tych instytucjach, które same ustalają sobie projekt budżetu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejŁodyga">Jeżeli chodzi o stanowisko NIK, to chcę poinformować Komisję, że zasadniczą pozycję w wyniku której dokonano obniżenia limitu wydatków w budżecie Sądu Najwyższego w 1998 r. było zmniejszenie zapotrzebowania na finansowanie inwestycji centralnej w postaci budowy „Kompleksu Urbanistycznego Wymiaru Sprawiedliwości” na Placu Krasińskich. Tak więc biorąc pod uwagę, te zgłoszenia, które Sąd Najwyższy w fazie prac nad projektem budżetu na 1998 r. zgłosił, biorąc pod uwagę wartość kosztorysową inwestycji, Najwyższa Izby Kontroli nie zgłaszała żadnych uwag. Natomiast w związku z faktem, iż w trakcie realizacji budżetu w 1998 r. stopień realizacji prac inwestycyjnych od strony finansowej nie wymagał aż tak dużych środków, pierwszy prezes Sądu Najwyższego zrezygnował z kwoty 18 mln zł na wydatki w 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejŁodyga">Tak więc Najwyższa Izby Kontroli uważa, że podejście Sądu Najwyższego do tej kwestii w 1998 r. było rzetelne. Biorąc pod uwagę zawartą umowę i fakt, że według tej umowy w listopadzie br. kompleks gmachów powinien być oddany do użytku, a kwoty zawarte w ustawie budżetowej w 1999 r. nie pokrywają w pełni wartości kosztorysowej, która jest podana w załączniku do ustawy budżetowej dotyczącym inwestycji centralnych uznaliśmy, że przedmiotem szczególnej troski pierwszego prezesa Sądu Najwyższego w bieżącym roku w zakresie realizacji budżetu powinno być zapewnienie terminowej realizacji tegoż przedsięwzięcia inwestycyjnego. Jednocześnie chcę poinformować, że Najwyższa Izba Kontroli posiada uprawnienia do kontroli realizacji budżetu w tzw. jednostkach pozarządowych, czyli m.in. Sądu Najwyższego. Natomiast ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli nie daje NIK uprawnień do wypowiadania się - zajmowania stanowiska - w fazie prac projektowych nad budżetem Sądu Najwyższego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś z przedstawicieli Sądu Najwyższego mógłby ustosunkować się do kwestii podniesionej przez posła Aleksandra Bentkowskiego i przedstawiciela NIK?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AntoniCyran">Jestem przewodniczącym zarządu zabudowy Placu Krasińskich. Rzeczywiście w 1998 r. nie został wykonany w pełni plan finansowy realizacji tej inwestycji. Ta część, która nie mogła być zrealizowana została z odpowiednim wyprzedzeniem zgłoszona Ministerstwu Finansów. Jak było to wyjaśniane w wielu naszych pismach stało się tak na skutek szczególnych rozwiązań technicznych stosowanych w budowanym kompleksie urbanistycznym. W grę wchodzi bardzo trudna w sensie koncepcyjnym współpraca między projektantem i wykonawcą. Inaczej mówiąc nie było możliwe bardziej precyzyjne zaplanowanie realizacji tych skomplikowanych rozwiązań technicznych i sposobu ich finansowania w 1998 r. Ponadto chcę dodać, że mamy pełne przekonanie poparte aktualnym stanowiskiem generalnego wykonawcy, że inwestycja ta zostanie wykonana w terminie. Uroczystość oddania do użytku tej inwestycji jest zaplanowana na 10 listopada br.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AntoniCyran">Kwestia przeniesienia formalnie części finansowania tej inwestycji na rok 2000 jest praktycznie nieaktualna. Jest tak dlatego, że początkowo planując budżet na 1999 r. nie mieliśmy przedłużonej decyzji w zakresie obniżki podatku VAT do poziomu 7%. Udało się nam uzyskać tę obniżkę. W związku z tym kwota, która jest jakby przeniesiona na 2000 r. została odzyskana w bieżącym roku. Inaczej mówiąc zmniejszamy wartość finansową inwestycji w zakresie opodatkowania podatkiem VAT i w ten sposób uzyskujemy możliwość zrealizowania tej inwestycji w sensie finansowym w tym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławIwanicki">Pytania posła Aleksandra Bentkowskiego wzięły się m.in. stąd, że w trakcie naszych prac nad budżetem miały miejsce bardzo ostre polemiki na temat ewentualnych oszczędności środków przeznaczonych na budowę gmachu Sądu Najwyższego i przeznaczenie zaoszczędzonych środków na inne cele. Wówczas były zadawane pytania, czy środki które planowano przeznaczyć na inne cele nie zdezorganizuje procesu inwestycyjnego, co spowoduje, iż gmach Sądu Najwyższego nie będzie mógł być skierowany do użytku. Okazało się jednak, że nawet ta kwota, która pozostała w budżecie okazała się zbyt duża w porównaniu z rzeczywistym wykorzystaniem. Należy jednak dodać, że zostały przedstawione wiarygodne wyjaśnienia przyczyn zaistniałej sytuacji. Mimo to pozwoliłem sobie powrócić do części historycznej, która cechowała się bardzo dużymi emocjami i ostrymi interwencjami ówczesnego pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, prof. Adama Strzembosza.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos w sprawie realizacji budżetu państwa w części obejmującej Sąd Najwyższy? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#StanisławIwanicki">Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami sprawozdanie z wykonania budżetu w części obejmującej Naczelny Sąd Administracyjny i w części obejmującej Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych miał zreferować poseł Grzegorz Kurczuk. Jednakże bardzo ważne względy osobiste spowodowały, że poseł Grzegorz Kurczuk nie bierze udziału w posiedzeniu. W związku z tym poprosił mnie o przekazanie jego opinii, iż do sprawozdania z wykonania budżetu państwa w części dotyczącej Naczelnego Sądu Administracyjnego i w części dotyczącej Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych nie ma żadnych zastrzeżeń. Materiały dotyczące wykonania budżetu poseł Grzegorz Kurczuk ocenił na najwyższym poziomie. Ponadto prosi Komisję o przyjęcie przedłożonych sprawozdań. Proszę przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli o uwagi i ewentualne oceny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejŁodyga">Realizacja budżetu Naczelnego Sądu Administracyjnego jest również w kompetencji kontrolnej Departamentu Budżetu Państwa NIK. Podobnie jak w latach poprzednich nasi kontrolerzy zbadali realizację budżetu w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Podobnie jak w odniesieniu do budżetu Sądu Najwyższego ocena jest najwyższa z ocen stosowanych przez NIK. Jest to więc ocena pozytywna. Nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejŁodyga">Najwyższa Izba Kontroli ocena, że środki budżetowe w części 04 były wykorzystane w sposób prawidłowy i oszczędny. Również dochody osiągnięte przez NSA uwzględniały wszystkie możliwe źródła pozyskania dochodów. Stosowne kwoty były przekazywane w sposób terminowy na rachunek właściwego urzędu skarbowego.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejŁodyga">W zakresie wydatków Najwyższa Izba Kontroli również nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości. Tak więc mogę stwierdzić, że podobnie jak w przypadku Sądu Najwyższego, część dotycząca NSA, to jedna z nielicznych części budżetowych, do której NIK nie miała żadnych uwag ani zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawie wykonania budżetu państwa w Naczelnym Sądzie Administracyjnym? Nie słyszę. Przechodzimy do rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa w części dotyczącej Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Proszę o przedstawienie uwag Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejŁodyga">Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, to nowy urząd centralny i co za tym idzie, nowa część budżetu państwa w 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejŁodyga">W ustawie budżetowej środki na utworzenie tego nowego urzędu przewidziane zostały w rezerwach celowych w kwocie 5 mln zł. W takiej też kwocie zostały przekazane na rachunek Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#AndrzejŁodyga">W wyniku kontroli ustalono, że z kwoty 5 mln zł Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych udało się wydatkować 3 mln 631 tys. zł. Jest to niecałe 73% kwoty zaplanowanej.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#AndrzejŁodyga">Z naszych ustaleń wynika, że podstawową przyczyną niepełnego wykorzystania środków przewidzianych ustawą budżetową było późne, gdyż dopiero w listopadzie - pozyskanie lokali na siedzibę Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Ponadto z kwoty 3 mln 361 tys. zł, która została wydatkowana z rachunku bieżącego, kwota 1 mln 370 tys. zł pozostała na rachunku inwestycyjnym i zgodnie z obowiązującym prawem jest wydatkowana w bieżącym roku przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Tak więc w 1998 r. opłacono różnego rodzaju rachunki i faktury na kwotę w granicach 2 mln 300 tys. zł z kwoty planowanych 5 mln zł. Jak jednak już wskazywałem było to spowodowane późnym pozyskaniem lokali na siedzibę Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#AndrzejŁodyga">W ocenie Najwyższej Izby Kontroli realizacja wydatków przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych była prawidłowa i stąd też ocena NIK jest pozytywna ze wskazaniem nieznacznych uchybień, które zostały stwierdzone w toku wykonywania kontroli.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#AndrzejŁodyga">Nieznaczne uchybienia dotyczyły finansowania kosztów najmu i eksploatacji mieszkań wynajmowanych dla pracowników. Była to jednak kwota niewielka, gdyż wynosiła niewiele ponad 11 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#AndrzejŁodyga">W zaleceniach pokontrolnych prezes Najwyższej Izby Kontroli, biorąc pod uwagę ten fakt przedstawił odpowiedni wniosek Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych. Ponadto prezes NIK przedstawił wniosek, aby zgodnie z planem wydatków inwestycyjnych gospodarować środkami na inwestycje na 1999 r., biorąc pod uwagę fakt, iż z roku 1998 przeszły do dyspozycji Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych znaczne środki inwestycyjne w kwocie ponad 1 mln 300 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#AndrzejŁodyga">Według informacji jakie otrzymaliśmy od Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, wnioski są realizowane. Można więc uznać, że wszystko jest prawidłowo. Ponadto godnym podkreślenia jest fakt, że mimo to, iż jest to nowy urząd, to od samego początku funkcje kontroli wewnętrznej były realizowane prawidłowo. Stąd też jeszcze przed rozpoczęciem kontroli przez NIK Służby Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych ustaliły, że dwa zamówienia publiczne realizowane były z naruszeniem przepisów ustawy o zamówieniach publicznych, w wyniku czego podjęto przedsięwzięcia przewidziane przepisami prawa. Tak więc NIK nie przypisuje sobie stwierdzenia tych faktów, lecz jedynie NIK odnotowała działania kontrolne Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#AndrzejŁodyga">Reasumując, Najwyższa Izba Kontroli wykonanie budżetu w części 61 ocenia pozytywnie ze wskazaniem mało istotnych uchybień o których mówiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chciałby zabrać głos w kwestiach dotyczących wykonania budżetu przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#EwaKulesza">Chcę uzupełnić wypowiedź przedstawiciela NIK. Do końca maja br. zostały wydane pieniądze, które pozostały na koncie inwestycyjnym w wyniku realizacji umów o wykonanie zamówień publicznych wszczętych w końcu 1998 r. Procedury zamówień publicznych mogły być wszczęte dopiero w listopadzie 1998 r. Ponieważ wszystkie zakupy dotyczyły znaczących kwot. Konieczne było zrealizowanie w pełni wszystkich procedur. Dlatego też procedury te zakończyły się dopiero w styczniu i lutym br. Tak więc kwota z konta inwestycyjnego została wydana. Jeżeli chodzi o dwa zastrzeżenia NIK, to rzeczywiście w przypadku, gdy stwierdziliśmy naruszenie ustawy o zamówieniach publicznych, zostały wszczęte procedury wewnętrzne i została powiadomiona prokuratura. Niestety prokuratura umorzyła postępowanie. Sprawa nie jest jednak rozstrzygnięta, gdyż zostało złożone zażalenie na postanowienie prokuratury o umorzeniu postępowania. Jeżeli chodzi o drugi zarzut, to chcę wyjaśnić, że od wniosku pokontrolnego NIK odwołałam się do Kolegium NIK. Moja argumentacja wskazywała, że finansowanie najmu i eksploatacji mieszkań jest niezbędne do uruchomienia i prawidłowego funkcjonowania Biura Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Wynika to z tego, że Biuro zatrudnia głównie prawników i informatyków. Jest to trzon kadry merytorycznej. Równocześnie wiadomo, że w Warszawie jest bardzo trudno znaleźć dobrych prawników za wynagrodzenie, które może zaoferować urząd państwowy. Dotyczy to także, a może w jeszcze większym stopniu dobrych informatyków.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#EwaKulesza">Przed Kolegium NIK argumentowałam, że takie warunki dotyczące udostępnienia mieszkań postawiły osoby, które udało mi się pozyskać dla biura - chodziło głównie o informatyka o wysokich kwalifikacjach pochodzącego z Rzeszowa - w określonej sytuacji. Warunek dotyczący mieszkania został wpisany do umowy o pracę, ponieważ wszyscy pracownicy biura są zatrudnieni na podstawie umów o pracę. Mieszkanie było traktowane jako dodatkowy warunek, który może być zawarty w umowie o pracę. Niestety Kolegium NIK nie podzieliło moich argumentów. W efekcie z końcem lipca przestaje finansować koszty najmu i eksploatacji mieszkań dla 2 specjalistów, których pozyskałam dla biura. W efekcie tracę głównego informatyka biura, który przy szacunku kosztów jakie musiałby ponieść na wynajem mieszkania, w porównaniu z wysokością wynagrodzenia - stwierdził, że nie jest w stanie utrzymać się w Warszawie za pozostałą kwotę. Dodam, iż jako specjalista otrzymał ofertę zatrudnienia w sferze prywatnej, za około czterokrotność wynagrodzenia, które ja oferowałam. Tak zostały zrealizowane wnioski pokontrolne NIK. Przyznam, że nie wiem jak rozwiązać problem, jeżeli wnioski pokontrolne NIK będę musiała realizować w taki właśnie sposób. Chcę dodać, że nie został mi postawiony zarzut naruszenia przepisu prawa. Jeżeli natomiast chodzi o celowość wydatkowania środków, to jestem przekonana, że środki o których mówiłam zostały wydane celowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chce zabrać głos w kwestiach dotyczących wykonania budżetu państwa przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TeresaLiszcz">Proszę przedstawiciela NIK o bliższe przedstawienie argumentów Kolegium NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejŁodyga">Kolegium NIK szczegółowo zapoznało się z argumentacją przedstawioną przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w kwestii finansowania mieszkań wynajętych dla potrzeb pracowników spoza Warszawy. Kolegium NIK wzięło pod uwagę zaprezentowane argumenty i zważyło w szczególności na następujące kwestie, przed podjęciem uchwały rozstrzygającej.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejŁodyga">Kolegium NIK nie kwestionuje potrzeby wynajęcia mieszkań dla określonych osób, lecz uważa, że koszty najmu i inne opłaty związane z eksploatacją lokali powinni ponosić sami pracownicy Biura Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#AndrzejŁodyga">Stanowisko Kolegium NIK znajduje uzasadnienie w następujących przepisach prawa. Prawa i obowiązki pracowników Biura Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych reguluje ustawa z dnia 16 września 1982 r. o pracownikach urzędów państwowych. Jest to Dziennik Ustaw nr 31, poz. 214 z późniejszymi zmianami. Z art. 26 ust. 2 tejże ustawy wynika, że urzędnikowi państwowemu przy przenoszeniu do pracy w innej miejscowości przysługują: zwrot kosztów przeniesienia, diety, zwrot kosztów podróży oraz inne świadczenia określone przez Radę Ministrów. Inne świadczenia zostały wyszczególnione w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 16 września 1996 r. w sprawie świadczeń przysługujących pracownikom przeniesionym do pracy w innej miejscowości.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#AndrzejŁodyga">Zgodnie z par. 2 ust. 1 i par. 8 tegoż rozporządzenia jedynie w przypadku przeniesienia pracownika do pracy w innej miejscowości i przesiedlającemu się do tej miejscowości na pobyt stały, urząd do którego pracownik został przeniesiony ma obowiązek zapewnienia mu samodzielnego lokalu mieszkalnego lub zakwaterowania w pomieszczeniu zastępczym do czasu udostępnienia samodzielnego lokalu. Jednakże urząd pokrywa wyłącznie koszty zakwaterowania w pomieszczeniu zastępczym. Sytuacja ta nie dotyczy pracowników Biura Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Tak więc finansowanie kosztów wynajmu mieszkań oraz ponoszenie innych opłat jest niezgodne z obowiązującymi w tym zakresie przepisami. Równocześnie chcę - już bez prezentowania całego uzasadnienia Kolegium NIK - powiedzieć, że w analizie wykonania budżetu państwa za 1998 rok przedłożonej Sejmowi. Najwyższa Izba Kontroli wśród wniosków formułowanych w wyniku wykonania budżetu państwa, uważa również za stosowne wydanie odpowiednich regulacji prawnych dotyczących gospodarki mieszkaniowej w urzędach administracji rządowej, korzystania z telefonów komórkowych, jak również z samochodów służbowych.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#AndrzejŁodyga">W opinii Najwyższej Izby Kontroli, zważywszy na fakt, że udostępnianie mieszkań osobom zajmującym kierownicze stanowiska państwowe jest bardzo dokładnie uregulowane, o tyle w odniesieniu do pozostałych pracowników administracji rządowej nie ma w tym zakresie odpowiednich uregulowań. Stąd też stosowane rozwiązania w poszczególnych urzędach administracji rządowej są bardzo różne i w opinii NIK mogą budzić wątpliwości, czy tak właśnie powinno się postępować jak miało to miejsce w przypadku pracowników Biura Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Chodzi zwłaszcza o to, czy jest w pełni zachowana zasada równości obywateli wobec prawa w sytuacji, gdy pracownik urzędu centralnego korzysta z pewnych uprawnień wynikających z zatrudnienia w danym urzędzie - chodzi o uprawnienia o charakterze mieszkaniowym - a z tego typu uprawnień nie mogą skorzystać, gdyż nie ma tego rodzaju możliwości, inni obywatele naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#AndrzejŁodyga">Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności Najwyższa Izba Kontroli pozwoliła sobie zasygnalizować również potrzebę uregulowania problematyki mieszkalnictwa pracowników urzędów administracji rządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TeresaLiszcz">Czy, gdy Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych zakupił mieszkania i udostępniał je swoim pracownikom na preferencyjnych warunkach, to byłoby to w porządku, czy też nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejŁodyga">Jeżeli Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych byłby posiadaczem własnych mieszkań, które stanowią własność Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, to oczywiście ma prawo wynajmować te mieszkania swoim pracownikom, zgodnie z przepisami ustawy o najmie lokali mieszkalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TeresaLiszcz">Jeżeli Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych zakupi z tegorocznych środków budżetowych - załóżmy, że otrzyma na to stosowne środki - mieszkania i wynajmie pracownikom, to czy w przyszłym roku NIK uzna, że jest to nieprawidłowe, czy, że jest to prawidłowe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejŁodyga">Chcę jedynie stwierdzić, że według mojej wiedzy i pamięci Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych podczas prac nad projektem na rok 1999 zgłaszał zapotrzebowanie na środki inwestycyjne celem dokonania zakupu mieszkań dla Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Według mojej wiedzy Sejm nie uznał tego zapotrzebowania za uzasadnione i na ten cel na rok 1999 Sejm nie przyznał środków o charakterze inwestycyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławIwanicki">Nasuwa się refleksja, że cokolwiek można powiedzieć na temat poruszonej sytuacji, to od strony formalnej rzecz ma się tak jak została przedstawiona. Ocena gospodarności, to trochę inny problem. Sedna sprawy chyba dotyka to co powiedziała poseł Teresa Liszcz. Jest to problem posiadania fachowców i mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos w sprawach dotyczących realizacji budżetu przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych? Nie widzę. Przechodzimy do rozpatrzenia wykonania budżetu państwa przez Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#StanisławIwanicki">Wykonanie budżetu państwa przez Rzecznika Praw Obywatelskich należy ocenić pozytywnie. Taka jest również konkluzja Najwyższej Izby Kontroli po zbadaniu wykonania budżetu. Zastrzeżenia NIK dotyczyły jednego zamówienia publicznego na kwotę 33 tys. zł. Jest to 0,22% wydatków ogółem. W tym przypadku doszło do naruszenia ustawy o zamówieniach publicznych. Z zastrzeżeniami NIK nie zgodził się Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawiając na piśmie swoje stanowisko. Kolegium NIK nie podzieliło argumentów Rzecznika Praw Obywatelskich prof. Adama Zielińskiego. W związku z tym w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich podjęto stosowne działania organizacyjne m.in. zarządzeniem nr 4/98 z dnia 6 maja 1998 r. powołano pełnomocnika do spraw zamówień publicznych. Zdaniem NIK i Rzecznika Praw Obywatelskich, te działania organizacyjne eliminują nieprawidłowości ujawnione w trakcie kontroli NIK. Ponadto - podobnie jak w latach poprzednich - prowadzony jest monitoring systemu wydawania środków finansowych na wydawnictwa Rzecznika Praw Obywatelskich. W tej sferze są poszukiwane oszczędności, aby skorelować nakład wydawnictw z potrzebami wynikającymi z funkcjonowania Rzecznika Praw Obywatelskich. Po przełomie jaki nastąpił w ubiegłym roku, wydaje się, że tendencja jest prawidłowa. Również i ja - jako referent ze strony Komisji - przedstawiam wysoką ocenę tego budżetu i proszę Komisję o ocenę pozytywną. Proszę o uwagi przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejŁodyga">W świetle wypowiedzi pana przewodniczącego pozostaje mi jedynie potwierdzić, że w toku kontroli wykonania budżetu Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła jedynie jedno uchybienie, dotyczące realizacji zamówień publicznych na kwotę zaledwie 33 tys. zł. Było to ok. 0,2% wydatków tej części budżetu. Nie spowodowało to żadnych szkód ani uszczerbku w mieniu skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#AndrzejŁodyga">W związku z powyższym ocena Najwyższej Izby Kontroli wykonania budżetu państwa w części 07 - Rzecznik Praw Obywatelskich jest pozytywna ze stwierdzeniem wspomnianego nieistotnego - w opinii NIK - uchybienia.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#AndrzejŁodyga">Z punktu widzenia kryterium gospodarności, rzetelności i celowości, w realizacji budżetu państwa przez Rzecznika Praw Obywatelskich nie stwierdzono nieprawidłowości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chce zabrać głos w sprawie wykonania budżetu przez Rzecznika Praw Obywatelskich? Nie ma. Przechodzimy do rozpatrzenia najobszerniejszej części budżetowej podlegającej rozpatrzeniu przez naszą Komisję. Jest to część 36 obejmująca Ministerstwo Sprawiedliwości. Równocześnie rozpatrywać będziemy wykonanie budżetu państwa w zakresie rezerw celowych w części 52 zawierającej rezerwę na zmianę wynagrodzeń kuratorów oraz komorników sądowych, a także wykonanie budżetu państwa w zakresie pozycji 68 obejmującej środki na wypłatę odszkodowań dla osób niesłusznie represjonowanych za działalność na rzecz niepodległości państwa polskiego. W imieniu Komisji kwestie te zreferuje poseł Aleksander Bentkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AleksanderBentkowski">Rozpocznę od uwagi, że widoczne są zmiany jeżeli chodzi o wykonanie budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości. Jest tak dlatego, że w ostatnich latach widoczna była stabilizacja, jeżeli chodzi o napływ spraw i rozpatrywanie spraw w sądach. Natomiast w 1998 r. nastąpił dramatyczny wzrost wpływu spraw sądowych. Do sądów wpłynęło bowiem o ok. 1,4 mln spraw więcej niż w latach poprzednich. Jest to więc wzrost o ok. 30%.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#AleksanderBentkowski">Przy tej okazji powtarzam swój wcześniejszy zarzut, jaki kieruję pod adresem Ministerstwa Sprawiedliwości. Zarzut ten polega na ujmowaniu wszystkich spraw łącznie ze sprawami wieczystoksięgowymi. Takie łączne ujmowanie spraw nie pozwala właściwie ocenić skutków tak dużego wpływu spraw sądowych.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#AleksanderBentkowski">Chcę dodać, że według mojej oceny ok. 70% spraw, które wpłynęły, to sprawy, które wpłynęły do wydziałów ksiąg wieczystych. Niemniej jednak tak duży napływ spraw musi powodować określone konsekwencje. Po raz pierwszy od trzech lat sądy nie opanowały napływu spraw. W poprzednich latach występowało zjawisko stabilizacji polegające na tym, że liczba spraw rozpoznanych była nawet nieco większa od liczby spraw, które wpłynęły. W tym roku - po raz pierwszy od kilku lat - sytuacja jest odmienna. Spraw, które nie zostały rozpatrzone było więcej o 390 tys. od spraw, które zostały rozpatrzone.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#AleksanderBentkowski">Należy dodać, że spraw zaległych jest ponad 2 mln. Jest to niemal 0,5 mln więcej niż w latach ubiegłych, choć sądy rozpatrzyły w sumie więcej spraw niż rok wcześniej. Jeżeli chodzi o generalną konkluzję, to zwracam uwagę, że NIK nie zwraca uwagi na trudności Ministerstwa Sprawiedliwości. Podejmuje bowiem niemal wyłącznie braki formalne. Przy tak dużym budżecie wskazanie na braki - zwłaszcza niezbyt znaczne - nie jest trudne. Natomiast NIK nie dostrzega sprawy podstawowej polegającej na tym, że następuje dramatycznie wzrost liczby spraw trafiających do sądów. Środki na potrzeby sądów są natomiast zwiększane w stopniu minimalnym. Mimo bowiem tego, że według zapewnień Ministerstwa Finansów budżet resortu sprawiedliwości cieszył się pewną łaskawością, to realnie okazał się on większy tylko o 1% od wcześniejszego budżetu. Tak więc mizeria finansowa przy jednoczesnym ogromnym wzroście spraw wniesionych do rozpatrzenia. Na ten temat Najwyższa Izba Kontroli nie wypowiedziała się ani jednym słowem. Uważam, że obowiązkiem NIK jest zwracanie uwagi na trudności z jakimi boryka się resort sprawiedliwości. Uważam, że do Ministerstwa Finansów powinny być przekazywane bardzo wyraźne sygnały, że jeżeli sądownictwo będzie nadal tak traktowane, to sytuacja będzie się pogarszać z roku na rok. Uważam, że taka konkluzja powinna znaleźć się w sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli. Nie można bowiem koncentrować się tylko na rozliczeniach finansowych, ale trzeba również wskazywać na konsekwencje będące wynikiem takiego właśnie budżetu. Należy pamiętać, że jest to budżet przygotowany przez resort finansów. Tak naprawdę bowiem - praktycznie - to budżet Ministerstwa Sprawiedliwości buduje nie Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka ani nawet nie Sejm, lecz Ministerstwo Finansów.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#AleksanderBentkowski">Rozpocząłem od tych kilku kwestii ogólniejszych, gdyż są one bardzo istotne dla oceny wykonania budżetu w resorcie sprawiedliwości. Przechodząc do samego budżetu należy zwrócić uwagę na wzrost dochodów budżetowych resortu sprawiedliwości. Mimo bardzo wysokiego planu dochodów został on nie tylko wykonany, ale nawet przekroczony i to aż o 20%.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#AleksanderBentkowski">Ministerstwo Sprawiedliwości wyjaśnia, iż stało się tak głównie dlatego, że sędziowie rozpatrzyli większą liczbę spraw. Uważam, że tak naprawdę stało się tak dlatego, że do sądów wpłynęło więcej spraw. Jeżeli chodzi o dochody resortu sprawiedliwości, to dominującą pozycją są wpisy, które są wnoszone przy wnoszeniu sprawy. Natomiast efektem rozstrzygnięcia sprawy są grzywny oznaczające jednak wpływy rzędu tylko 14%. Tak więc naprawdę to nie ilość rozpatrzonych spraw, ale ilość spraw wniesionych do sądów spowodowała zwiększenie wykonania dochodów budżetowych o 20% w stosunku do dochodów planowanych. Niestety Ministerstwo Sprawiedliwości w ciągu roku nie otrzymało o 20% więcej środków na wydatki. Kwota na wydatki była co prawda większa o ok. 190 mln zł. Kolejnymi decyzjami Ministerstwa Finansów kwota wydatków resortu sprawiedliwości była sukcesywnie zwiększana. Jednakże mimo tych - chyba 8 zwiększeń wydatków - globalna kwota wydatków wzrosła tylko o 1% w stosunku do 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#AleksanderBentkowski">Jeżeli chodzi o wydatki, to jednak nasuwa się pytanie podstawowe dotyczące problemu, który pojawił się chyba po raz pierwszy w wykonaniu budżetu resortu sprawiedliwości. Chodzi o to, że 18 mln zł zostało zwróconych budżetowi państwa jako kwota, która nie została wykorzystana przez resort. W związku z tym chcę zapytać, dlaczego resort nie wykorzystał tej kwoty, tym bardziej że sytuacja finansowa resortu sprawiedliwości była na tyle dramatyczna, że pomimo bardzo niskich kwot przeznaczonych na inwestycje, zaszła konieczność - w celu ratowania bieżącej działalności sądów i prokuratury - ograniczyć wydatki na inwestycje o kwotę 4 mln zł. Kwota ta została przeznaczona na wydatki bieżące. Tak więc moje pierwsze pytanie dotyczy tego, skąd wzięła się tak niecodzienna sytuacja, w której resort sprawiedliwości zwraca niewykorzystane środki budżetowe w kwocie 18 mln 266 tys. zł. Jeżeli chodzi o wykonanie budżetu, to chcę zwrócić uwagę na dość dziwny przypadek. Chodzi o zmniejszenie ilości etatów w prokuraturze. Jak to się stało, że przeciętne zatrudnienie w prokuraturze wynosiło w 1996 r. 5728 etatów, a stan zatrudnienia na 1998 r., to 300 etatów mniej, mimo zwiększenia ilości spraw rozpatrywanych w prokuraturze. Jak się wydaje, etaty te, nie zostały przesunięte do sądownictwa. Nie ma bowiem odpowiedniego przyrostu etatów w sądownictwie. Przyczyny spadku liczby etatów w prokuraturze, to moje drugie pytanie.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#AleksanderBentkowski">Pytanie trzecie wiąże się z wydatkami majątkowymi. Nie chcę „czepiać się” więziennictwa, ale niech członkowie Komisji sami ocenią, czy kwestia, którą chcę poruszyć nie jest ważna.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#AleksanderBentkowski">Resort sprawiedliwości jest ustawicznie bardzo źle traktowany, gdy chodzi o inwestycje. Mając podobną ilość budynków jak np. Policja, środki na inwestycje resort sprawiedliwości ma 2–3 krotnie niższe. Jednakże mimo tych niskich środków zostało bardzo dużo zrealizowane. Ministerstwo realizuje to przez zakup budynków i remonty budynków. Prowadzi to do powiększenia bazy lokalowej co z kolei zwiększa możliwości wykonywania działalności sądowej i prokuratorskiej. Jest to jednak ciągle za mało w stosunku do potrzeb. Uważam, że na kwestię tę powinna wskazywać Najwyższa Izba Kontroli. Zdarzają się bowiem przypadki, iż nie można orzekać, gdyż brakuje sal sądowych. Wskazywanie tego rodzaju problemów byłoby pozytywnym przejawem wpływania NIK na poprawę sytuacji w sądownictwie. Obecnej sytuacji nie można nadal tolerować. Nie może bowiem być nadal tak, że choć są sędziowie, to nie jest możliwe orzekanie, gdyż nie ma sal sądowych.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#AleksanderBentkowski">Należy podkreślić, że środki jakimi dysponuje resort są wykorzystywane bardzo racjonalnie. Są również bardzo dobre efekty wykorzystywania środków.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#AleksanderBentkowski">Na sądownictwo powszechne wydatkowano kwotę 80 mln zł a na więziennictwo kwotę 45 mln zł. Zakończona została już nieszczęsna inwestycja, jaką jest zakład karny w Radomiu. Ze sprawozdania wynika jednak, że inwestycja ta nie jest zrealizowana tak do końca. Pewne prace końcowe będą jeszcze prowadzone w przyszłym roku. Nie chcę jednak dalej wnikać w tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#AleksanderBentkowski">Na budownictwo w sądownictwie wydatkowano kwotę 63 mln zł, a na inne zakupy - telefony, kserokopiarki, samochody - 17 mln zł. Natomiast w więziennictwie na inwestycje wydano 28 mln zł, a na inne zakupy 17 mln zł. Te inne zakupy to przede wszystkim centrale telefoniczne, kserokopiarki. Na końcu wspomniano również o samochodach. Nie ulega wątpliwości, że samochody są konieczne zarówno w sądownictwie jak i w więziennictwie. Jeżeli jednak w sądownictwie i prokuraturze zakupiono 72 samochody, to w samych więzieniach zakupiono 86 samochodów. To właśnie samochody stanowią główną kwotę w wydatkach innych - poza budownictwem.</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#AleksanderBentkowski">Stąd właśnie moje pytanie o to, jakie samochody były aż tak bardzo potrzebne więziennictwu? Czyżby więziennictwo przygotowywało się do przejęcia obowiązku transportowania więźniów - podejrzanych - do sądów. O ile mi wiadomo tak nie jest, gdyż tego rodzaju transportem zajmuje się Policja. Tak więc nasuwa się pytanie o to, jakie to samochody były aż tak bardzo potrzebne. W tym kontekście dodam, że jeżeli chodzi o sądownictwo, to bardzo wyraźnie zostało napisane, że np. dla sądów dla nieletnich zakupiono 6 samochodów dostawczych. Nie ulega wątpliwości, że tego rodzaju samochody są potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#AleksanderBentkowski">Tyle moich uwag bardziej ogólnych. Nie chcę bowiem wchodzić w kwestie bardziej szczegółowe i mankamenty na co zwróciła uwagę Najwyższa Izba Kontroli. Powtarza się ustawiczny zarzut tworzenia rezerwy budżetowej. Kwestią tą zajęło się Ministerstwo Sprawiedliwości. Warto dodać, że tworzenie tego rodzaju nieplanowanej rezerwy budżetowej jest dziełem wszystkich ministerstw. Tworzenie tego rodzaju rezerwy polega na przetrzymywaniu pieniędzy i ich późniejszym wykorzystywaniu. Ponieważ każde ministerstwo ma jakiś swój plan wydatków, które chce zrealizować, w tym tworzeniu rezerw nie dostrzegam jakiegoś szczególnego uchybienia, jeżeli chodzi o wykonanie budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławIwanicki">Proszę o uwagi przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Najpierw chcę jednak ustosunkować się do wypowiedzi posła referenta, który postulował, aby Najwyższa Izba Kontroli więcej pisała m.in. o zwiększeniu liczby napływających spraw, o braku sal sądowych i aby tego rodzaju kwestie adresować do ministra finansów. W tym kontekście chcę więc przypomnieć, że o wysokości budżetu resortu sprawiedliwości nie decyduje Ministerstwo Finansów, lecz decyduje Sejm. Najwyższa Izba Kontroli nie odważy się, aby pouczać Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AleksanderBentkowski">W praktyce budżet resortu sprawiedliwości ustala minister sprawiedliwości, gdyż Sejm rządowy projekt budżetu zmienia w zakresie ok. 1%. Nasze prace budżetowe to wielka kpina. Niech więc nikt nie mówi, że Sejm zmienia budżet. Budżet ustala minister finansów a Sejm tylko zatwierdza budżet. Dodam więc jeszcze, że w ciągu ostatnich 9 lat jeszcze się nie zdarzyło, aby Sejm zmienił projekt budżetu w zakresie przekraczającym 1%. Można więc powiedzieć, że dyskusje jak i kłótnie zarówno podczas posiedzeń poszczególnych komisji rozpatrujących części budżetowe, jak i dyskusje i kłótnie podczas plenarnych obrad Sejmu, są bez sensu, gdyż praktycznie posłowie nie mają nic do powiedzenia na temat budżetu. Warto dodać, że u nas nie jest tak jak w Stanach Zjednoczonych, gdzie Kongres pracuje nad budżetem przez rok, gdyż prace rozpoczynają się w styczniu. W USA budżet jest rzeczywiście pisany w Kongresie. U nas budżet jest pisany w resorcie finansów - tylko i wyłącznie w resorcie finansów i nigdzie więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Pozwolę sobie tylko na uwagę, iż jest to sprawa między Sejmem a rządem. Najwyższa Izba Kontroli nie ma nic do tego.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#KrystynaSzajdakowska">Jeszcze raz chcę podkreślić, że Najwyższa Izba Kontroli nie odważy się pouczać Sejmu jak ma konstruować budżet i jak ma sobie układać stosunki w tym zakresie z Ministerstwem Finansów. Chcę teraz przejść do szczegółowych uwag dotyczących wykonania budżetu.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#KrystynaSzajdakowska">Sprawa pierwsza, to zaległości w realizacji dochodów budżetowych. Jest to stan chroniczny, gdyż sprawa ta występuje w każdym roku. W tym roku zaległości wynoszą prawie 330 mln zł. W ostatnich latach, a także w ostatnim roku utrzymuje się tendencja polegająca na tym, że ilość grzywien i kar wyegzekwowanych jest niższa od grzywien i kar niewyegzekwowanych. Kar i grzywien wyegzekwowanych jest ok. 202 tys. a niewyegzekwowanych 230 tys. Chodzi wyłącznie o grzywny i kary.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#KrystynaSzajdakowska">Należy jednak dodać, że występują pewne okoliczności na które zarówno Ministerstwo Sprawiedliwości jak i sądy nie mają wpływu. Kwestie były wielokrotnie omawiane podczas posiedzeń Komisji. Być może więc należy podjąć zmiany o charakterze systemowym. Najwyższa Izba Kontroli nie chce jednak wypowiadać się w tej kwestii, aby nie uczyniono zarzutu, że NIK podejmuje kwestie wchodzące w zakres niezawisłości sądów. Nasuwa się jednak uwaga, że być może jest coś w samym orzekaniu grzywien i kar. Tak więc nie chcemy oceniać tego zjawiska, gdyż uważamy, że nie jesteśmy dostatecznie kompetentni.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#KrystynaSzajdakowska">Uważamy jednak, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie zrobiło tego, co mogło zrobić i co powinno zrobić, aby choć trochę poprawić ten stan rzeczy. Jest bowiem tak, że minister sprawiedliwości był obowiązany, aby wydać akty wykonawcze do ustawy z 1997 r. o komornikach. Akty te miały dotyczyć sprawozdań z zakresu egzekucji należności sądowych prowadzonej przez komorników. Ministerstwo miało określić szczegółowy zakres sprawozdań i przepisy o biurowości, rachunkowości kancelarii.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#KrystynaSzajdakowska">Najwyższa Izba Kontroli na str. 12 informacji o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w 1998 r. przytacza tłumaczenie Ministerstwa Sprawiedliwości, dlaczego nie wywiązało się z tego obowiązku.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#KrystynaSzajdakowska">Z wyjaśnień udzielonych podczas kontroli przez wicedyrektora Departamentu Legislacyjno-Prawnego wynika, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie wydało aktów wykonawczych, ponieważ: „Trudności w wykonaniu obu delegacji, o których mowa sprawiał nieprawidłowy sposób ich ujęcia w ustawie, będącej wynikiem uchwalenia projektu poselskiego. W obu bowiem delegacjach nałożono obowiązek szczegółowego określenia materii, co do której brak jest w ustawie uregulowania ogólnego. Ustawa bowiem nie zawiera żadnych ogólnych przepisów o biurowości i rachunkowości ani ogólnego zakresu rocznego sprawozdania. Dalszą trudność sprawia także okoliczność, że ustawa o komornikach, chociaż uchwalona w okresie przed wejściem w życie Konstytucji, jednak już w okresie jej vacatio legis i przyjmowana była po uchwaleniu Konstytucji, to nie zawarła jakichkolwiek wytycznych do aktów podustawowych stosownie do art. 92 ust. 1 Konstytucji. Jest oczywistym, że zakres przyjętych rozwiązań w zakresie biurowości i rachunkowości determinuje zakres regulacji sprawozdawczości. Jednocześnie należy mieć na uwadze, że zakres sprawozdawczości i sposób jej określenia wymaga pełnej zgodności z ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. Nr 133, poz. 883/”. Najwyższa Izba Kontroli uważa, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie ma prawa powiedzieć, iż nie będzie wykonywało aktu wykonawczego do czego jest zobowiązane przepisem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#KrystynaSzajdakowska">Jak się wydaje z zaistniałej sytuacji są dwa wyjścia. Pierwsze z nich, to wystąpienie z inicjatywą nowelizacji ustawy w zakresie niedoskonałych przepisów. Ustawa została uchwalona w sierpniu 1997 r. Był zatem czas na tego rodzaju działanie.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#KrystynaSzajdakowska">Wyjście drugie, to nie podejmowanie inicjatywy nowelizacji lecz przygotowania projektu aktu wykonawczego w oparciu o zdrowy rozsądek. Jeżeli chodzi o sprawozdanie z działalności komornika, to zakres sprawozdania wyznaczają kompetencje komornika. Trzeba posiłkować się przepisami, które dotyczą zadań. Wówczas można mówić o tym, jaki powinien być zakres sprawozdawczości. Jeżeli miały być wydane przepisy wykonawcze o biurowości i rachunkowości to przecież obowiązuje ustawa o rachunkowości, która wyznacza podstawowe ramy.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#KrystynaSzajdakowska">Tak więc jest możliwe podjęcie określonych przedsięwzięć zmierzających do zrealizowania zadań nałożonych na Ministerstwo Sprawiedliwości. Ponadto należy dodać, że jeżeli chodzi o wydawanie aktów wykonawczych do ustaw, to panującą sytuację można określić jako tragiczną. Niestety Ministerstwo Sprawiedliwości dołączyło do grupy ministerstw, które nie wywiązują się z obowiązku wydawania aktów wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#KrystynaSzajdakowska">Sprawa następna to rezerwa budżetowa. Sprawa ta pojawia się po raz drugi, gdyż w ubiegłym roku NIK zgłaszała ten sam zarzut.</u>
          <u xml:id="u-36.11" who="#KrystynaSzajdakowska">Ministerstwo Sprawiedliwości wyjaśnia tę kwestię następująco: jest to stan wynikający z niedostatków budżetowych. W związku z tym muszę powiedzieć, że departament którym kieruję kontroluje realizację 9 części budżetowych. Nie było jeszcze nigdy tak, aby nie padł argument o braku środków budżetowych. Jest to tak powszechne, że nie stanowi żadnego wyjaśnienia ani usprawiedliwienia.</u>
          <u xml:id="u-36.12" who="#KrystynaSzajdakowska">Drugi argument jest zawarty w stanowisku Ministerstwa Sprawiedliwości, które zostało dzisiaj doręczone posłom. Cytuję stosowny fragment: „W oparciu o cały system ówcześnie obowiązującego prawa, że podstawową cezurę czasową w tym przedmiocie stanowi cytowana norma art. 42 ust. 1 precyzując racjonalne kryterium, aby wszystkie środki posiadały swoje planowane przeznaczenie i były wydatkowane wówczas, gdy zostaną spełnione warunki celowości i oszczędności”. Nie ulega wątpliwości, że Najwyższa Izba Kontroli zgadza się z taką konkluzją. Środki mogą być wydatkowane wyłącznie wtedy kiedy spełnione są warunki celowości i oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-36.13" who="#KrystynaSzajdakowska">NIK nie postawiła zarzutu, iż wydatki były ponoszone w czasie, gdy nie można było ustalić, czy są celowe i oszczędne. Nasz zarzut dotyczy wyłącznie nierozdysponowania środków we właściwym czasie. Nie było to bowiem pozostawienie rezerwy na sam koniec roku. Należy jednak dodać, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie jest odosobnione. Takich przypadków jest więcej. Gdyby Komisja chciała problem ten poznać szerzej, to dyrektor Andrzej Łodyga jest gotowy udzielić tego rodzaju informacji. Chcę jeszcze dodać, że nasze uwagi dotyczące faktycznie tworzonych rezerw budżetowych zostały zawarte w analizie obejmując cały budżet.</u>
          <u xml:id="u-36.14" who="#KrystynaSzajdakowska">Następny zarzut dotyczył wypłacenia ze środków budżetowych bez podstawy prawnej 93 tys. zł jako uposażenia dla członków Zarządu Głównego Niezależnego, Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa, którzy nie wykonywali pracy na rzecz pracodawcy, a pełnili funkcje związkowe.</u>
          <u xml:id="u-36.15" who="#KrystynaSzajdakowska">W tej sprawie Ministerstwo Sprawiedliwości podzieliło stanowisko NIK i nie złożyło żadnych zastrzeżeń. Można tylko dodać, że gdy ministerstwo podjęło działania, aby sprawę doprowadzić do stanu zgodnego z prawem, natychmiast spotkało się to z ostrą reakcją przedstawicieli wspomnianego związku zawodowego. Należy dodać, że związkowcy zwrócili się do prezesa NIK w tej sprawie przysyłając m.in. wiele faksów o podobnej, czy wręcz identycznej treści.</u>
          <u xml:id="u-36.16" who="#KrystynaSzajdakowska">Prezes NIK odpowie na kwestie podniesione w skierowanej do niego korespondencji, ale po zasięgnięciu jeszcze dodatkowych opinii. NIK podtrzymuje swoje stanowisko, iż było to nielegalne wypłacenie uposażeń.</u>
          <u xml:id="u-36.17" who="#KrystynaSzajdakowska">Jeżeli natomiast chodzi o argumentację zastosowaną przez przedstawicieli związku zawodowego, to zacytuję niewielki fragment stosownego pisma, w którym stwierdza się, że władze związku nie negują: „faktu, iż stosowana przez Centralny Zarząd Służby Więziennej praktyka zwalniania funkcjonariuszy z zajmowanego stanowiska służbowego i pozostawiania ich w dyspozycji dyrektora generalnego bez przydziału służbowego, może budzić wątpliwości natury prawnej, ale jest to problem kadrowy, który powinien być jednoznacznie rozwiązany”.</u>
          <u xml:id="u-36.18" who="#KrystynaSzajdakowska">Jak więc widać nawet sami związkowcy stosują argumentację przeciwko sobie. Sprawa następna to zobowiązania wymagalne. Należy zwrócić uwagę na specyficzną cechę zobowiązań wymagalnych w Ministerstwie Sprawiedliwości. W niektórych zestawieniach w sposób całkowicie niesprawiedliwy można sądzić, że są olbrzymie zobowiązania wymagalne a tymczasem są to środki na odszkodowania, o których orzekają sądy. Chodzi o osoby represjonowane. Jeżeli chodzi o zobowiązania wymagalne to dotyczą niewątpliwie całego resortu a nie wynikają z orzeczeń sądowych, to wyniosły one 866 tys. zł. Wynikają one głównie z nieuregulowania należności dotyczących towarów i usług. Jednakże rola NIK ograniczyła się w tej kwestii do stwierdzenia faktu, iż wystąpiła taka sytuacja. Stało się bowiem tak, że samo ministerstwo po stwierdzeniu tych nieprawidłowości zareagowało w sposób w jaki nakazuje prawo, czyli skierowało sprawę do resortowej komisji orzekającej. Dowodzi to tego, że w tej chwili Ministerstwo Sprawiedliwości bardzo skrupulatnie przestrzega tego, aby przypadki naruszenia dyscypliny budżetowej nie miały miejsca. Jeżeli jednak zdarzą się, to następuje natychmiastowa reakcja.</u>
          <u xml:id="u-36.19" who="#KrystynaSzajdakowska">Ostatnia sprawa. W sprawozdaniu o wydatkach budżetowych jedną informację podano niezgodnie ze stanem faktycznym. Jest to błąd niemal śmieszny. Nie mamy obowiązku odnotowania każdego przypadku nierzetelności. Chodzi o to, że został przekroczony plan wydatków na wynagrodzenia w więziennictwie. Do przekroczenia tego było jednak nie tylko prawo ale i obowiązek. Było bowiem tak, że obowiązek zwiększenia wydatków wynikał z ustawy. W takich przypadkach prawo budżetowe nie tylko uprawnia, ale nawet nakazuje dokonania przekroczenia wydatków. Dotyczyło to odpraw i innych świadczeń dla Służby Więziennej. Tak więc przekraczając wydatki postąpiono zgodnie z prawem. Dochowano wszelkich możliwych procedur i z przyczyn całkowicie dla nas niezrozumiałych źle napisano sprawozdanie w tym zakresie. Nie osiągnięto przy tym żadnych korzyści. Niczemu to nie służyło. Był to niewytłumaczalny błąd. Wszystko było jednak zgodne z prawem a jedynie podano złe dane w sprawozdaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AleksanderBentkowski">Chcę krótko odnieść się do kwestii rezerw celowych. Ministerstwo wielokrotnie korzystało z tych kwot. Pierwsza kwota była bardzo dokładnie określona. Było to 16 mln 764 zł. Była to kwota przeznaczona na zwiększenie wynagrodzeń komorników. Druga kwota, to zarezerwowane w budżecie 80 mln zł na odszkodowania dla osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległości państwa polskiego. Ministerstwo pięciokrotnie korzystało z pomocy budżetu państwa i otrzymało kwotę wyższą, gdyż było to 105 mln zł. Minister finansów przekroczył więc o 25 mln zł kwotę planowaną w budżecie na te cele. Nasuwa się więc pytanie, czy procesy dotyczące odszkodowań dla osób represjonowanych kończą się i jakie było zadłużenie na koniec roku 1998, mimo zwiększenia środków o 25 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StanisławIwanicki">Proszę o udzielenie odpowiedzi i wyjaśnień przez przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanuszNiemcewicz">W sprawach szczegółowych wypowiedzą się obecni dyrektorzy departamentów. Jeżeli chodzi o kwestie bardziej ogólne, to o skali napięć towarzyszących realizacji budżetu w 1998 r. była już mowa i w tej kwestii nie mam w zasadzie nic do dodania.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JanuszNiemcewicz">Może jedynie warto dodać, że autopoprawka ministra finansów poprawiła nieco sytuację, która rysowała się wcześniej. Jednakże budżet resortu sprawiedliwości - podobnie jak budżety innych resortów - był bardzo napięty. Z jego realizacją wiązały się ogromne trudności. Miało to wpływ na to zachowanie, które kwestionuje Najwyższa Izba Kontroli, nazywając je tworzeniem nielegalnych rezerw. Jeżeli chodzi o zmniejszenie ilości etatów w prokuraturze, to było to spowodowane w 1998 r. przede wszystkim dużą liczbą przejść prokuratorów w stan spoczynku. Wynikało to stąd, że w 1998 r. pojawiło się zagrożenie, że instytucja stanu spoczynku zostanie cofnięta w stosunku do prokuratorów. Chcąc więc uzyskać prawo nabyte prokuratorzy zagrożeni tym, że stracą możliwość przejścia w stan spoczynku - którzy w normalnej sytuacji nie mieli zamiaru przejść w stan spoczynku - przeszli w stan spoczynku, wykorzystując regulacje prawne, które wówczas obowiązywały. Regulacje te mogły być odebrane prokuratorom, gdyż powstał stosowny projekt rządowy. Ponadto w poprzednim okresie miało miejsce przekroczenie etatów prokuratorskich w stosunku do planu i w związku z tym konieczne było doprowadzenie do stanu zgodności z planem. Stąd zmniejszenie, o które pytał poseł Aleksander Bentkowski.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JanuszNiemcewicz">Jeżeli chodzi o zarzuty Najwyższej Izby Kontroli, to ja ustosunkuje się do zarzutu, który NIK wiąże ze zbyt małą ściągalnością należności sądowych. Kwestia ta została przez NIK ujęta w kontekście braku aktów wykonawczych do ustawy o komornikach sądowych. Rozumiem, że NIK nie kwestionuje generalnie trudnych warunków ściągalności. Ogólny poziom zamożności społeczeństwa a zwłaszcza tej jego części, która wchodzi w konflikt z prawem sprawia, że coraz trudniej jest ściągać grzywny. Mimo to, licząc procentowo na co wskazujemy w piśmie do prezesa NIK, zaznacza się pewna pozytywna tendencja, jeżeli chodzi o ściągalność. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to daleko niewystarczające w stosunku do potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#JanuszNiemcewicz">Jeżeli chodzi o przepisy wykonawcze do ustawy o komornikach sądowych, to trudności z wydaniem tych przepisów były dwojakie. Pierwsze trudności polegały na tym, że ustawa o komornikach zobowiązała ministra sprawiedliwości do skonsultowania przygotowanych rozwiązań z Krajową Radą Komorniczą, której przez pewien czas nie było. Należy przypomnieć, że sama ustawa przewidywała dość długi okres tworzenia samorządu komorniczego. Do jakichkolwiek uzgodnień mogło więc dojść dopiero wówczas, gdy powstała Krajowa Rada Komornicza.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#JanuszNiemcewicz">Druga trudność polegała na trudności w napisaniu rozporządzeń z tego powodu, że delegacje ustawowe - o czym napisaliśmy w wyjaśnieniach skierowanych do NIK - nie były sformułowane prawidłowo. Polegało to na tym, że w delegacjach nałożono obowiązek szczegółowego określenia materii, której nie określono w ustawie. Tak więc w ustawie nie ma materii, którą miało uregulować rozporządzenie wykonawcze. Ponadto wbrew przepisom konstytucji delegacje nie zawierały wytycznych co do treści rozporządzenia. To również nie ułatwiło pisania rozporządzeń.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#JanuszNiemcewicz">Jednakże mimo poważnych trudności rozporządzenia zostały przygotowane, ale w międzyczasie okazało się, że stan prawny dotyczący egzekucji jest dalece niedoskonały i dotyczy to zarówno stosunkowo nowej ustawy o komornikach i przepisów proceduralnych dotyczących egzekucji sądowej. W związku z tym prowadzone były prace - bardzo intensywne - zwłaszcza nad zmianami Kodeksu postępowania cywilnego w części dotyczącej postępowania egzekucyjnego. Przygotowany projekt tak dalece zmienia postępowanie egzekucyjne, że wydawanie rozporządzeń wykonawczych w oparciu o przepisy dotychczas obowiązujące doprowadziłoby do tego, że rozporządzenie to musiałoby niemal natychmiast być zmienione. Projekt, o którym mówię jest w tej chwili w fazie uzgodnień międzyresortowych. W toku uzgodnień wniesiono dość dużo poprawek i planujemy, że projekt wpłynie do Sejmu po przerwie wakacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#JanuszNiemcewicz">Tak więc uznaliśmy, że wydawanie rozporządzeń wykonawczych, które z założenia musiały być niedoskonałe i które powinny być niezwłocznie zmieniane w związku ze zmianą przepisów ustawowych, nie jest celowe i stosowne prace należy wstrzymać do czasu zmiany stanu prawnego. Jeżeli chodzi o zarzut NIK dotyczący tworzenia rezerw, to rzeczywiście problem powtarza się tak jak w roku ubiegłym. Należy dodać, że utrzymuje się różnica poglądów między NIK a Ministerstwem Sprawiedliwości. NIK uważa, że tego rodzaju etapowe dzielenie środków nie było przewidziane w obowiązującym wówczas prawie budżetowym.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#JanuszNiemcewicz">Ministerstwo Sprawiedliwości twierdzi zaś, że prawo budżetowe nie zabraniało takiego postępowania. Jeżeli chodzi o szczegóły, które wyjaśniają potrzebę tego rodzaju etapowego rozdzielania środków czy jest konieczne, poproszę dyrektora departamentu budżetowego Zbigniewa Dyzio.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#StanisławIwanicki">Proszę jeszcze o ustosunkowanie się do kwestii zwrotu do budżetu kwoty 18 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanPyrcak">Chcę uspokoić posła Aleksandra Bentkowskiego, jeżeli chodzi o jego obawy dotyczące niefrasobliwości w więziennictwie. Chcę poinformować Komisję, że z kwoty 17 mln zł na zakupy inwestycyjne rzeczywiście zakupiono 86 środków transportu z czego 5 samochodów osobowych za łączną kwotę 200 tys. zł. Pozostałe samochody to więźniarki, samochody dostawcze i samochody operacyjne. Dodam jeszcze, że te 5 samochodów osobowych przypada na ok. 180 jednostek organizacyjnych. Wydaje się więc, że zakup jest uzasadniony. Pozostałe większe zakupy, to m.in. 37 bramowych wykrywaczy metali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#StanisławIwanicki">Myślę, że bez potrzeby wymieniania dalszych zakupów poseł Aleksander Bentkowski otrzymał odpowiedź na swoje pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanuszNiemcewicz">Poseł Aleksander Bentkowski wspomniał, że konwoje wykonuje Policja. Nie jest tak, gdyż konwoje między zakładami karnymi - a jest to większość konwojów - wykonuje służba więzienna swoim transportem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ZbigniewDyzio">Rozpocznę od kwestii owych 18 mln zł. Niemal cała ta kwota związana jest z tzw. stanem spoczynku. Są to środki umieszczone w dziale 95 i nie ma żadnej możliwości przenoszenia tych środków do działu 92, jakim jest, np. wymiar sprawiedliwości, w którym są sądy, prokuratury i inne instytucje. Dlaczego tak duża kwota została zapisana w tej pozycji? Przypuszczam, że powodem tego stanu rzeczy było to, iż stan spoczynku był realizowany po raz pierwszy. W pierwszym roku szacunki mogły więc być trudne. Jeżeli natomiast chodzi o pozostałe wydatki bieżące, to praktycznie budżet został skonsumowany niemal w 100%. Kilkaset tysięcy złotych, jakie pozostały, wynikają choćby z tego, że budżet resortu obejmuje ok. 900 jednostek organizacyjnych. Trudno więc zaplanować wydatki co do jednej złotówki. Sprawa wstępna to dochody budżetowe.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#ZbigniewDyzio">Fakty stwierdzone przez Najwyższą Izbę Kontroli są faktami. Chcę jednak podnieść jeden element. Poczynając od 1996 r. resort wkłada dużo wysiłku, aby poprawić poziom egzekucji sądowej. Duży wysiłek w tej materii podejmują również prezesi sądów.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#ZbigniewDyzio">Jeżeli chodzi o statystykę, to od 1996 r. stan zaległości, które nie zostały ściągnięte kształtuje się na poziomie niemal 30%. Odchylenia od tej wielkości od 1996 r. wynoszą tylko 0,4%. Jeżeli natomiast chodzi o kwoty, to w 1996 r. było to ponad 600 mln zł. W 1998 r. była to już kwota ponad 1 mld zł. Skuteczność w ściągalności ma więc tendencję wzrostową. Co się jeszcze tyczy kwestii narastania salda nieściągniętych należności sądowych, to dynamika narastania zaległości sądowych spada. W 1994 r. po porównaniu stanu wyjściowego i stanu na koniec roku dawał wskaźnik 141%. Już w 1995 r. wskaźnik ten wynosił 136%. W 1996 r. było to 134%, w 1997 r. 127%, a w 1998 r. 120%. Są to symptomy wskazujące na to, że następuje pewna intensyfikacja.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#ZbigniewDyzio">Należy jeszcze dodać, że w administracji obsługującej sądy i prokuratury rok 1998 był bardzo trudny. Trwały bowiem bardzo trudne rozmowy i prace nad ustawą dotyczącą pracowników sądów i prokuratur. Łączyło się to z różnymi niepokojami i perturbacjami. Na tym tle przedłożone wskaźniki wykonania budżetu można uznać za względnie zadowalające. Warto też podkreślić, że podejmowane są przedsięwzięcia mające na celu poprawę istniejącego stanu rzeczy. W 1998 r. podjętych zostało 6 dużych przedsięwzięć zmierzających do uaktywnienia całej sfery zarządzania resortem. Chcę teraz odnieść się do poruszonej zwłaszcza przez Najwyższą Izbę Kontroli kwestię tzw. rezerw. Trzeba tak powiedzieć, gdyż jeżeli dokona się rozbioru logicznego kwot i tytułów pod którymi kwoty te figurują, to trudno faktycznie mówić o rezerwach.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#ZbigniewDyzio">Jedna z kwot była skoncentrowana na tworzących się dopiero i budowanych rejestrach zastawów. Powstawały m.in. nowe wydziały rejestrów zastawów. Na cele te została przeznaczona kwota ok. 6 mln zł, która została wydatkowana na zakup programów i informatyzację resortu.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#ZbigniewDyzio">Fundusz wynagrodzeń dotyczyły środki w wysokości 8,4 mln zł. Chodziło m.in. o zatrzymany fundusz wynagrodzeń dla przyjęć, które następują po zakończeniu aplikacji mianowania asesorów po terminach wynikających z przepisów ustaw. Były to także środki na zabezpieczenie wynagrodzeń dla sędziów Sądu Lustracyjnego. Ponadto należy wymienić 4,8 mln zł jako automatyczne zabezpieczenie pochodnych od niezbędnego zabezpieczonego funduszu wynagrodzeń realizowanego stosownie do rytmu aplikacji, ustawy lustracyjnej itd.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#ZbigniewDyzio">Nasuwa się pytanie, czy w pierwszej fazie realizacji budżetu można zarezerwować pewne środki. Być może można tak zrobić, lecz gdy później następuje realizacja dalszych celów, to w warunkach i realiach 1998 r. byłoby to równoznaczne z wprowadzeniem resortu w bardzo znaczne zadłużenie. O skali problemu może świadczyć to, że w grę wchodzi rząd wielkości ok. 60 mln zł środków brakujących na bieżące utrzymanie wymiaru sprawiedliwości. W zaistniałej sytuacji minister sprawiedliwości musiał podjąć drastyczną decyzję o ograniczenia o 25 mln zł wydatków inwestycyjnych. Ponadto minister sprawiedliwości musiał również podjąć inną drastyczną decyzję wdania się w spór prawny i faktyczny z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Spór z ZUS został wywołany pytaniem prawnym ministra sprawiedliwości do Sądu Najwyższego. Spór ten został rozstrzygnięty dopiero 28 września 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#ZbigniewDyzio">Wymieniłem niektóre realne uwarunkowania konstrukcji budżetu. Transponowanie w prosty sposobów przepisy ustawy budżetowej na plany finansowe poszczególnych jednostek byłoby równoznaczne z wprowadzeniem resortu w wielomilionowe zadłużenie. Na podkreślenie zasługuje co najmniej jeden fakt. Resort dopiero w 1997 r. był w stanie po raz pierwszy od wielu lat wyjść z długów. Jeżeli więc NIK będzie się upierać przy swojej interpretacji ustawy budżetowej - interpretacja ta nie wynika jednak wprost z jej przepisów, gdyż nie zawierają one żadnych terminów - to jednak była to sytuacja, którą należy widzieć w aspekcie stanu wyższej konieczności, który podyktował taką a nie inną strategię tworzenia tego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#ZbigniewDyzio">Jeżeli chodzi o zobowiązania, to największą pozycję stanowią tzw. dodatkowe wynagrodzenia, które praktycznie do statystyki i sprawozdawczości weszły w ubiegłym roku. W związku z tym jest to kwota olbrzymia. Zachowuję porównywalne warunki statystyczne do 1997 r. to stan zobowiązań wymagalnych wzrósł z kilkudziesięciu tysięcy zł - w 1997 r. było to ok. 60–70 tys. zł - do 860 tys. zł. Natomiast stan zobowiązań niewymagalnych w warunkach porównywalnych - po odtrąceniu odszkodowań na rzecz osób represjonowanych i trzynastych wynagrodzeń - wynosił w 1997 r. ok. 21,7 mln zł, a w 1998 r. został ograniczony do poziomu ok. 26 mln zł. Wzrost został więc opanowany. Jeżeli chodzi o odszkodowania, to należy stwierdzić, że stan zobowiązań z tytułu odszkodowań na rzecz osób mających orzeczenia sądów, wynosił na koniec roku 21,1 mln zł. Łącznie ze stanem zobowiązań płatności ukształtowały się na poziomie ok. 105 mln zł. Jest to poziom podobny do 1997 r. Jednakże ze względu na zmianę stanu prawnego oraz z uwagi na fakt, że roszczenia stają się dziedziczne, myślę, że trudno byłoby stwierdzić, iż wydatki te będą ulegały zmniejszeniu w najbliższych latach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#StanisławIwanicki">Mam dwa pytania. Pierwsze z nich to pytanie o przyczyny zwiększenia zatrudnienia w Ministerstwie Sprawiedliwości wyrażające się we wzroście etatów o 75. Wiem co prawda, że plan był jeszcze większy.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#StanisławIwanicki">Pytanie drugie to przyczyny zmniejszenia ilości prokuratorów. Muszę bowiem przyznać, że dalej nie rozumiem tej kwestii. Zdaję sobie sprawę, że pewna liczba prokuratorów odeszła w stan spoczynku korzystając z takiej możliwości często pod wpływem psychozy jaka panowała w tym środowisku. Równocześnie jest bardzo wielu młodych prawników, którzy chcą pracować w prokuraturze. Nie wiem więc skąd te kłopoty z zatrudnieniem. Czy zmniejszenie zatrudnienia o ok. 300 osób, to trwały ubytek w etatach prokuratorskich, czy też jest to tylko kwestia przejściowa. Proszę o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanuszNiemcewicz">Jeżeli chodzi o pierwsze pytanie dotyczące przyczyn zwiększenia zatrudnienia w ministerstwie, to odpowiadam, iż zwiększenie to wynika z utworzenia centrum ogólnopolskich rejestrów sądowych. Centrum to zostało powołane w ubiegłym roku. Chodzi o rejestry zastawów, których centrum jest w Ministerstwie Sprawiedliwości. Dodam, iż zatrudnione osoby, to głównie informatycy wprowadzający dane do komputerów. Jeżeli chodzi o liczbę prokuratorów, to nie jest to zmniejszenie liczby etatów, lecz doprowadzenie do liczby etatów zgodnej z planem. Wszystkie wolne etaty są obsadzane na bieżąco. Dopiero w bieżącym roku nastąpiło wyrażone zwiększenie liczby etatów prokuratorskich. W roku ubiegłym nie było tego rodzaju możliwości każdy etat zwalniany jest natychmiast obsadzany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławIwanicki">W informacji przedłożonej przez Ministerstwo Sprawiedliwości, na str. 18 jest tabela, z której wynika, że zatrudnienie w prokuraturze w 1996 r. wynosiło 5.728 a na koniec 1998 r. wynosiło 5.460.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PiotrŻuchowicz">Skoro mowa o danych ze str. 18 dotyczących działu 82 „Pracownicy orzecznictwa”, to w tabeli znalazł się błąd pisarski. Chodzi o przeciętne zatrudnienie nie w 1996 r. jak napisano w tabeli, lecz w 1997 r. zgłaszałem uwagę tej treści, ale nie została ona uwzględniona. Skoro mowa o stanach zatrudnienia w prokuraturze to sytuacja jest następująca. Przeciętne zatrudnienie jest 5.587 etatów. Zatrudnienie według stanu na koniec roku wynosiło 5.460. Wynika więc z tego jednoznacznie, że w stosunku do etatów kalkulacyjnych wynikających z ustawy budżetowej na ten dział, rozdział, jest jeszcze przekroczenie. Wynosi ono tylko 3,9% z uwagi na przedstawione wyjaśnienia. Chodzi o odejścia w stan spoczynku, odejścia ze służby oraz o inne przyczyny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AleksanderBentkowski">Rozumiem to, ale wymowa liczb jest bardzo prosta. Na koniec grudnia 1997 r. przeciętne zatrudnienie w prokuraturze wynosiło 5.728 osób - prokuratorów. Natomiast na koniec 1998 r. było mniej o 270 prokuratorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PiotrŻuchowicz">Wyjaśniam to jeszcze raz. Jeżeli chodzi o wykonanie budżetu za 1997 r. to w liczbie etatów prokuratorskich w stosunku do ustawy budżetowej było znaczne przekroczenia. Zmniejszenie wynika wyłącznie z powodu tych czynników, które wyjaśniłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AleksanderBentkowski">Resort zaaprobował zmniejszenie liczby prokuratorów o ok. 280.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PiotrŻuchowicz">Nie nastąpiło zmniejszenie liczby prokuratorów w stosunku do ustawy budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AleksanderBentkowski">Przecież z tabelki wyraźnie wynika, że nastąpiło zmniejszenie zatrudnienia w prokuraturze z 5.728 do 5.460.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PiotrŻuchowicz">Sytuacja jest następująca. Zmniejszenie po stronie porównywalnej: ustawa budżetowa na 1997 r. i ustawa budżetowa na 1998 r. - nie ma zmniejszenia. Natomiast zmniejszenie było tylko po stronie wykonania w stosunku do 1997 r. Jest to widoczne zarówno w wykonaniu średniorocznym jak i ze stanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JanuszNiemcewicz">Nie uważaliśmy, że prokuratorów było za dużo w stosunku do potrzeb. Prokuratorów było za dużo w stosunku do planu etatów. Należało więc doprowadzić do stanu zgodnego z prawem. W 1997 r. zatrudnienie było znacznie ponad plan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Chcę dodać, że etaty kalkulacyjne nie są wielkością dyrektywną. Jest to wielkość kalkulacyjna. Nie znam ministerstwa, czy części budżetowej w której etaty kalkulacyjne pokrywałyby się z ilością faktycznie zatrudnionych osób. Z punktu widzenia prawa istotne jest to, czy nie przekroczono ogólnej kwoty wydatków na wynagrodzenia. Natomiast ilość etatów kalkulacyjnych w tym przypadku nie ma znaczenia. Ma natomiast znaczenie, np. w Policji. W resorcie sprawiedliwości etaty kalkulacyjne są wielkością techniczną. Nie ma więc potrzeby prowadzić debaty na temat etatów kalkulacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#AleksanderBentkowski">Nasze porównania nie są czynione do etatów kalkulacyjnych, lecz do zatrudnienia w 1997 i 1998 roku. Ponadto chcę dodać, że nie przypominam sobie, aby w poprzednich latach Najwyższa Izba Kontroli wytknęła Ministerstwu Sprawiedliwości przekroczenia zatrudnienia w prokuraturze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Nie wytknęliśmy, gdyż nie jest to problem do wytykania przy etatach kalkulacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#TeresaLiszcz">Czy należy rozumieć, że zatrudniono większą liczbę osób, przy tych samych środkach finansowych na zatrudnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Tak i jest to w porządku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#TeresaLiszcz">Więcej osób pracowało za określoną pulę pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#StanisławIwanicki">Przynajmniej teoretycznie może być tak, że na pieniądze przeznaczone na etat prokuratorski zostanie zatrudnionych dwóch aplikantów. Nasuwa się jednak kwestia oceny sytuacji kadrowej w resorcie. W pewnym momencie zmniejszano zatrudnienie a teraz jest mowa o wzroście liczby zatrudnionych. Wskazuje to na ogromne problemy, które krępują funkcjonowanie kierownictwa resortu wobec bardzo mizernych środków budżetowych. Jest więc tak, że brak środków budżetowych powoduje dezorganizację jakiejkolwiek systematycznej polityki kadrowej.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos w sprawie wykonania budżetu w resorcie sprawiedliwości? Nie widzę. Przystępujemy zatem do podjęcia uchwały dotyczącej przyjęcia sprawozdania z wykonania budżetu państwa w odniesieniu do rozpatrywanych części. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu pozytywnej opinii na temat sprawozdania rządu z wykonania budżetu państwa w 1998 r. wraz z analizą Najwyższej Izby Kontroli w częściach dotyczących: Ministerstwa Sprawiedliwości, Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, Rzecznika Praw Obywatelskich, rezerw celowych na zmianę wynagrodzeń kuratorów oraz komorników sądowych oraz środków na wypłatę odszkodowań dla osób niesłusznie represjonowanych za działalność na rzecz niepodległości państwa polskiego? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#StanisławIwanicki">Stwierdzam przyjęcie pozytywnej opinii. Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie pierwszego punktu porządku dziennego. Przechodzimy do realizacji drugiego punktu porządku dziennego, który przewiduje rozpatrzenie sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 1998 r. w zakresie dotyczącym Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Jest to druk nr 1175. Stosowny materiał został doręczony członkom Komisji.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chce zabrać głos w sprawie sprawozdania NIK w zakresie dotyczącym naszej Komisji? Nikt się nie zgłasza. Proponuję zatem przyjęcie następującego stanowiska: Komisja pozytywnie ocenia współpracę NIK z Komisją przyjmując do akceptacji wiadomości sprawozdanie z jej działalności. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu zaproponowanego stanowiska? Nie ma. Stwierdzam przyjęcie stanowiska. Ponadto chcę wyrazić przekonanie, że dalsza współpraca NIK z naszą Komisją będzie tak owocna jak dotychczas. Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie drugiego punktu porządku dziennego. Przystępujemy do rozpatrzenia trzeciego punktu porządku dziennego, czyli przyjęcie planu pracy Komisji na drugie półrocze 1999 r. Projekt planu pracy został wcześniej doręczony członkom Komisji. Czy ktoś chce zabrać głos w sprawie przedłożonego projektu planu pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#TadeuszKilian">Nie mam zasadniczych uwag co do tematyki i terminów posiedzeń Komisji. Natomiast pkt 17 przewiduje, że w grudniu Komisji będzie przedstawiona informacja Rzecznika Interesu Publicznego na temat realizacji tzw. ustawy lustracyjnej. W związku z tym punktem sądzę, że celowe byłoby zaproszenie lub uzyskanie informacji od przewodniczącego wydziału lustracyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#StanisławIwanicki">Z zachowaniem reguł niezawisłości sędziowskiej przewodniczący wydziału lustracyjnego zostanie zaproszony na grudniowe posiedzenie Komisji. Kwestii tej nie ma jednak potrzeby ujmowania w planie pracy. Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos w sprawie planu pracy na drugie półrocze 1999 r. Nikt się nie zgłasza. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu przedłożonego projektu planu pracy Komisji na drugie półrocze br.? Nie ma. Stwierdzam przyjęcie planu pracy na drugie półrocze 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#StanisławIwanicki">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie trzeciego punktu porządku dziennego i co za tym idzie całego porządku dziennego. Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawach różnych przed zamknięciem posiedzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#MarekMarkiewicz">Przeczytałem dość dokładnie sprawozdanie z działalności NIK za 1998 r. zastanawiając się w jakiej części jest ono związane z zakresem prac naszej Komisji. Jedyną z konkluzji tej lekturą jest stwierdzenie, że trzykrotna wartość budżetów wszystkich instytucji, których budżety były dzisiaj przedmiotem obrad, mieści się w kwotach których nieściągnięcie zarzuca organom państwowym Najwyższa Izba Kontroli. W pewnym sensie odczuwam groteskowość naszej dzisiejszej procedury w ramach której dyskusja dotyczyła przeniesienia bardzo drobnych kwot. Tymczasem tylko z tytułu nieściągniętych mandatów straty wynoszą 65 mln zł. Inny przykład. Z tytułu niezabezpieczenia w 70 konkretnych przypadkach należności skarbowych i podatkowych straty wyniosły 350 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#MarekMarkiewicz">Utrzymywanie korupcjogennych praktyk w systemie celnym - tylko w 6 przypadkach - powoduje niewymierne szkody dla budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#MarekMarkiewicz">Inna kwestia, to bezpodstawne ulgi podatkowe stosowane przez ministra finansów. Nasuwa się więc pytanie, czy tego rodzaju sprawy mieszczą się w zakresie działania naszej Komisji. Jest to pytanie otwarte. Warto jednak pamiętać o nim w kontekście - co prawda już przyjętego - planu pracy.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#MarekMarkiewicz">Uważam, że należy rozważyć, czy nasza Komisja nie powinna dokonać analizy działalności NIK w sektorze, który nie dotyczy bezpośrednio naszej Komisji, ale z punktu widzenia funkcjonowania państwa, przestrzegania prawa i tych praktyk, które doprowadzają do tego, że do budżetu państwa wpływa znacznie mniej pieniędzy niż powinno wpływać. Należy dodać, że w ustawie budżetowej jest zawarta kwota planowanych należności, które nie zostaną ściągnięte. Kwota ta rośnie o ok. 20% z roku na rok. Uważam, że jest to styl z zakresu pracy naszej Komisji i zakresu pracy Komisji Finansów Publicznych. Dodam jeszcze, że podczas prac nad ustawą budżetową przewodniczący Komisji Finansów Publicznych zaproponował zwiększenie wpływów do budżetu o 400 mln zł. Ze sprawozdania wynika, że wpływów było mniej o 1,2 mln zł. Oznacza to, że całonocna debata budżetowa była bez sensu. Już bowiem po upływie pół roku widać, że w grę wchodzą znacznie wyższe kwoty. Może więc nasza Komisja powinna podjąć kwestię oceny wyników kontroli, jeżeli chodzi o kwoty, które nie wpływają do budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#StanisławIwanicki">Proponuję, aby Komisja upoważniła posła Marka Markiewicza do udziału w dyskusji nad sprawozdaniem z działalności NIK, jaka odbędzie się na forum Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#StanisławIwanicki">Podczas tego posiedzenia poseł Marek Markiewicz przedstawi kwestie, o których mówił przed chwilą. Powinno zostać również zaproponowane wspólne posiedzenie naszej Komisji i Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. Gdyby Komisja do Spraw Kontroli Państwowej nie wyraziła zainteresowania, to wówczas kwestiami podniesionymi przez posła Marka Markiewicza zajmie się nasza Komisja. Należy podkreślić, iż nie byłoby dobrze, aby została naruszona kompetencja - zakres pracy Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, której przewodniczy poseł Kazimierz Ujazdowski. Jest to bowiem Komisja właściwa w sprawach kontroli państwowej. Tak więc przyjmujemy, że Komisja upoważnia posła Marka Markiewicza do zaprezentowania swoich uwag na posiedzeniu Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos w sprawach różnych przed zamknięciem posiedzenia? Nikt się nie zgłasza. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>