text_structure.xml 31.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AleksanderBentkowki">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Administracji i Spraw Wewnętrznych. Przedmiotem dzisiejszego posiedzenia będzie sprawozdanie Podkomisji Nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o odpowiedzialności materialnej funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Więziennej i Urzędu Ochrony Państwa za szkody wyrządzone w mieniu tych organów.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AleksanderBentkowki">Sprawozdawcą podkomisji jest pani posłanka Teresa Liszcz. Oddaję pani głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TeresaLiszcz">Zanim przystąpię do referowania proszę państwa o naniesienie na tekście ustawy pewnych językowych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#TeresaLiszcz">W art. 1 ust. 2 proponujemy, aby zgodnie z przyjętym zwyczajem legislacyjnym użyć liczby pojedynczej zamiast liczby mnogiej w małym słowniczku.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#TeresaLiszcz">W pkt 2 tego samego ustępu zamiast słowa „przysługującemu” - „przysługującym”, oraz zamiast wyrażenia: „składki funkcjonariusza na ubezpieczenie społeczne” - „składki na obowiązkowe ubezpieczenie emerytalne i rentowe”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AleksanderBentkowski">Proszę, aby pani krótko wprowadziła posłów w meritum ustawy, a potem będziemy omawiali artykuł po artykule.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TeresaLiszcz">Jakie zmiany wprowadziła podkomisja w stosunku do projektu rządowego?</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#TeresaLiszcz">Otóż zmienił się sam tytuł ustawy. Uległ skróceniu. Nie jest to tylko zamiana językowa, ponieważ wbrew temu co było w pierwotnym tytule - ustawa dotyczy odpowiedzialności za szkody wyrządzone nie w mieniu jednostek wymienionych w tytule i w art. 1, tylko w mieniu skarbu państwa, będącym w dyspozycji tych jednostek. Poza tym, zgodnie z nomenklaturą Kodeksu cywilnego, przyjmujemy, że chodzi o odpowiedzialność majątkową, a nie materialną.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#TeresaLiszcz">Pewna zmiana merytoryczna jest również w art. 1. Otóż według pierwotnej koncepcji policjant miał odpowiadać jeśli wyrządził szkody w mieniu będącym w dyspozycji Policji, funkcjonariusz służby granicznej w mieniu będącym w ich dyspozycji itd... Doszliśmy do wniosku, że nie trzeba stosować tego sztywnego rozróżnienia, ponieważ często się zdarza, że są prowadzone wspólne akcje różnych służb i trudno byłoby traktować policjanta inaczej pod względem odpowiedzialności za tę część szkody, którą wyrządził w mieniu Policji a inaczej, jeśli wyrządził szkodę w mieniu tych pozostałych służb.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#TeresaLiszcz">Dlatego przyjęliśmy, że jednakowa jest odpowiedzialność w razie wyrządzenia szkody przez funkcjonariusza którejś z wymienionych w art. 1 ust. 1 służb w mieniu Skarbu Państwa, znajdującym się w dyspozycji tych formacji, które są w art. 1 wymienione.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#TeresaLiszcz">Jeśli chodzi o dalszą część - to oczywiście utrzymała się zasadnicza koncepcja i treść regulacji, wyrażona także w podziale materii ustawowej na rozdziały.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#TeresaLiszcz">Rozdział 2 zawiera ogólne zasady odpowiedzialności majątkowej funkcjonariusza. Mają one miejsce wtedy, jeśli funkcjonariusz wyrządził nieumyślnie szkodę - w wymienionym wcześniej mieniu - przez nie wykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków służbowych i chodzi o mienie, które nie jest specjalną kategorią mienia powierzonego do rozliczenia się albo do zwrotu danemu funkcjonariuszowi. Są to reguły odpowiedzialności najbardziej liberalne, najbardziej dogodne dla funkcjonariusza. Zasadą jest tutaj wykazywanie wszystkich przesłanek odpowiedzialności, a więc: faktu szkody, wysokości szkody, winy funkcjonariusza i związku przyczynowego między zawinionym naruszeniem obowiązków służbowych a szkodą - przez tego, kto dochodzi odszkodowania, czyli jednostkę, która reprezentuje Skarb Państwa jako poszkodowanego.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#TeresaLiszcz">Ta odpowiedzialność jest w pewnym sensie, nawet łagodniejsza niż odpowiednia odpowiedzialność pracownika - ponieważ w każdym przypadku chodzi o odpowiedzialność tylko w granicach rzeczywistej straty, bez uwzględnienia spodziewanych, z utraconych wskutek zachowania funkcjonariusza, korzyści. Z tym, że generalnie jest ona przywrócona w dużym stopniu do odpowiedzialności pracownika za niewykonanie lub niewłaściwe wykonywanie obowiązków pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#TeresaLiszcz">Wśród tych ogólnych reguł odpowiedzialności, na końcu jest uregulowana sytuacja, gdy funkcjonariusz nie wyrządza szkody wprost w mieniu skarbu Państwa, przyporządkowanym danej jednostce, tylko pośrednio wyrządza szkodę w tym mieniu, a bezpośrednio wyrządza szkodę w mieniu osoby trzeciej. W takim wypadku odpowiedzialność wobec osoby trzeciej ponosi, na zasadach prawa cywilnego, jednostka reprezentująca skarb państwa - a w sensie majątkowym skarb państwa - natomiast od funkcjonariusza, który wyrządził szkodę może domagać się - w trybie regresu - odszkodowania, ale tylko w granicach do 3 miesięcy uposażenia - jeśli funkcjonariusz wyrządził szkodę nieumyślnie, a w pełnej wysokości pokrytej szkody osobie trzeciej - jeśli szkodę wyrządził umyślnie.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#TeresaLiszcz">Rozdział 3 traktuje o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną w mieniu powierzonym funkcjonariuszowi. Tzn. w sytuacji, gdy określone mienie - np. sprzęt, materiały - zastało w sposób, który ma być określony w przepisach wykonawczych, powierzone w piecze określonego funkcjonariusza. On ma je pokwitować na piśmie, a ze strony jednostki istnieje obowiązek stworzenia mu warunków do rozliczenia się z tego mienia, czyli do prawidłowego zabezpieczenia mienia.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#TeresaLiszcz">Ta odpowiedzialność jest o tyle surowsza - tak, jak i to ma miejsce w stosunkach pracy - że wtedy jednostka zatrudniająca funkcjonariusza nie musi wykazywać wszystkich przesłanek odpowiedzialności funkcjonariusza, a tylko fakt wyrządzenia szkody, wysokość tej szkody i okoliczność prawidłowego, zgodnego z przepisami wykonawczymi, powierzenia mienia.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#TeresaLiszcz">Natomiast na funkcjonariuszu sprawcy tej szkody spoczywa obowiązek ekskulpacji, jeśli chce uniknąć płacenia odszkodowania.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#TeresaLiszcz">Ten rozdział traktuje zarówno o odpowiedzialności w razie powierzenia mienia indywidualnie poszczególnym funkcjonariuszom, jak i dopuszcza możliwość zawarcia między funkcjonariuszami umowy o wspólnej odpowiedzialności majątkowej za mienie powierzone im wspólnie. Umowa musi być zawarta pod rygorem nieważności na piśmie przez funkcjonariuszy z kierownikiem jednostki organizacyjnej, w której dyspozycji znajduje się powierzone mienie.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#TeresaLiszcz">Kolejny rozdział traktuje o dochodzeniu roszczeń o odszkodowanie. Tutaj Podkomisja wprowadziła istotne zmiany, wcześniej już sygnalizowane, podczas pierwszego czytania. Przewidujemy mianowicie, że podobnie jak to ma miejsce w stosunkach pracy - będą dwa typy zaspokajanie roszczeń o odszkodowania. Albo typ polubowny, gdy funkcjonariusz godzi się dobrowolnie na naprawienie szkody, albo wytoczenie sprawy przed sądem przez poszkodowanego - przy czym za właściwe przyjmujemy sądy pracy i ubezpieczeń społecznych. Natomiast nie jest przewidziane - jak było w projekcie - wzorowane na dotychczasowych rozwiązaniach z lat 50. jakby, administracyjne orzekanie przez samego poszkodowanego o odszkodowaniu, gdzie dopiero od tego orzeczenia funkcjonariusz mógł się odwoływać do sądu pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#TeresaLiszcz">Uznaliśmy, że nie przystaje to do całości regulacji, wzorowanej wyraźnie na rozwiązaniach z zakresu prawa pracy i że była bardzo niejasna relacja między orzekaniem w swoistym trybie odszkodowania a późniejszym postępowaniem sądowym.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#TeresaLiszcz">Jednym z poważniejszych argumentów, poza pewną nieprzystawalnością tych rozwiązań do regulacji materialnych, były głosy ze strony funkcjonariuszy, że dotychczasowe regulacje polegające na tym orzekaniu administracyjnym przez samego poszkodowanego, były bardzo niekorzystne dla funkcjonariuszy. Teoretycznie bowiem prawo odwołania im przysługiwało, ale praktyka była taka, że mało kto się na to decydował, bojąc się narażać przełożonym.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#TeresaLiszcz">Chodziło więc o to, aby uwolnić funkcjonariusza, w toku wykonywania często ryzykownych, niebezpiecznych operacji, od lęku przed następstwami w postaci rygorystycznej odpowiedzialności majątkowej. Takie intencje, jak sądzę, przyświecały autorom projektu ustawy i tymi samymi przesłankami kierowaliśmy się my jako podkomisja.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#TeresaLiszcz">W przepisach przejściowych nic się specjalnie nie zmieniło. Natomiast dodaliśmy nowy przepis - art. 20, który wynika z tego, że ustawa nie reguluje do końca wszystkich kwestii związanych z majątkową odpowiedzialnością - np. kwestii związanych z adekwatnym związkiem przyczynowym - i w związku z tym potrzebne jest odesłanie w takich sprawach - do kodeksu cywilnego.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#TeresaLiszcz">Nie zmieniliśmy też przepisu końcowego przewidującego wejścia w życie ustawy po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AleksanderBentkowki">Pani posłanka przedstawiła różnice, jakie wprowadziła podkomisja do projektu ustawy. Druk podstawowy - projekt pierwotny jest paniom i panom posłom znany, więc teraz będziemy już przechodzili do rozstrzygnięć artykułowych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AleksanderBentkowki">Rozpoczynamy od tytułu. Czy macie państwo uwagi do tytułu zaproponowanego przez podkomisję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanuszZemke">Ja mam jedno podstawowe pytanie - czy podkomisja propozycje zmian przygotowała jednogłośnie, czy też były różnice zdań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TeresaLiszcz">Decyzje były podejmowane jednogłośnie. Natomiast często zawzięcie dyskutowaliśmy z przedstawicielami resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AleksanderBentkowki">Czy są uwagi do tytułu? Nie ma. Przechodzimy do Rozdziału 1 - Przepisy ogólne. Art. 1. Naniesione tu zostały autopoprawki przez panią posłankę. Czy są jeszcze inne uwagi do tego artykułu? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AleksanderBentkowki">Przechodzimy do Rozdziału 2 - Zasady odpowiedzialności majątkowej funkcjonariusza. Art. 2 został zmieniony przez podkomisję. Jest to skrócona wersja. Czy są uwagi do skróconej wersji art. 2? Nie ma. Czy są uwagi do art. 3? Nie ma. Czy są uwagi do art. 4? Nie ma. Czy są uwagi do art. 5? Nie ma. Czy są uwagi do art. 6? Nie ma. Zanim przejdziemy do art. 7 chciałbym przedstawić propozycję autopoprawki, którą zgłosił pan Jan Rokita, po czym poproszę panią posłankę Teresę Liszcz o ustosunkowanie się do niej.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#AleksanderBentkowki">Otóż pan poseł Jan Rokita, proponuje dodanie art. 6a, w następującym brzemieniu:</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#AleksanderBentkowki">"Art. 6a. 1. Część szkody, za którą nikt nie ponosi odpowiedzialności, pozostałą po odliczeniu odszkodowania ustalonego na podstawie art. 6, umarza się.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#AleksanderBentkowki">2. Jeśli okoliczności wyrządzonej szkody nie budzą wątpliwości i wysokość szkody nie przekracza kwoty najniższego uposażenia zasadniczego funkcjonariusza, odpowiednio Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Więziennej i Urzędu Ochrony Państwa - można odstąpić od odszkodowania i szkodę umorzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TeresaLiszcz">Przedstawiciele któregoś z resortów zgłaszali podczas pracy propozycję zamieszczenia przepisu o umarzaniu. Podkomisja nie przyjęła tej propozycji, ponieważ obowiązuje rozporządzenie Rady Ministrów o umarzaniu należności skarbu państwa, i uważamy, że jest to już objęte tym rozporządzeniem. I to jest zasadniczy powód.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TeresaLiszcz">Natomiast jeśli chodzi o propozycję tu przedstawioną - mam wątpliwości natury prawniczej. Uważam, że umarza się raczej nie szkodę, a należności czy wierzytelności. Tymczasem nie istnieje należność poza granice ustawową odszkodowania - więc nie ma co umarzać. Stąd mam wątpliwości co do tej poprawki. Krótko mówiąc - uważam, że jest zbędna i nieprecyzyjna pod względem legislacyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Chciałbym zwrócić uwagę na przepis art. 13, gdzie przewidujemy delegację dla Prezesa Rady Ministrów i ministrów, i tam te sprawy mogą być regulowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewWrona">Ja również mam wątpliwości co do tej propozycji, ponieważ podzielam zdanie pani posłanki Teresy Liszcz, że umarza się wierzytelność. A jeśli nikt nie ponosi odpowiedzialności - to co tu umarzać?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#ZbigniewWrona">Dotychczasowe przepisy, w szczególności przepisy rozporządzenia, które dotyczą zasad umarzania do dawnego prawa budżetowego - mówią o umarzaniu wierzytelności. Odnosi się ono do sytuacji, gdy jedna ze stron jest zobowiązana do naprawienia szkody i można byłoby dochodzić tej odpowiedzialności, ale ze szczególnych względów się z tego rezygnuje. I wtedy jest sens umarzania. Natomiast jak nie ma odpowiedzialności niczyjej za szkodę - to co tu umarzać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TomaszSiemion">Chciałbym zwrócić uwagę wysokiej Komisji, że jeśli ustawa zostanie uchwalona w takim kształcie i bez takiego przepisu, to w dalszym ciągu będą stosowane w polskim systemie prawnym m. in. - mówię tu o wojsku: „W szczególności orzeczenie o umorzeniu wydaje się w przypadkach gdy: - niemożliwe jest ustalenie osoby odpowiedzialnej za szkodę, odpowiedzialność za szkodę jest ograniczona a za pozostałą część szkody nikt nie ponosi odpowiedzialności w odniesieniu do tej pozostałej części szkody”.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TomaszSiemion">Chciałbym dodatkowo tu jeszcze wyjaśnić, że nie należałoby się upierać przy słowie „umarza się”. Chodzi tu raczej o spisanie reszty szkody w straty. To jest finansowy problem, z którym finansiści nie będą wiedzieli jak sobie poradzić, mając dodatkowo na względzie przepisy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny budżetowej, wymagające formalnego postępowania i przestrzegania pewnych reżimów i trybu.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#TomaszSiemion">Do tej pory stosowaliśmy taki „akt solenny” w postaci orzeczenia o umarzaniu. Powstanie zatem różnica między praktyką wojskową a takich służb jak moja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TeresaLiszcz">Jeśli jest ewidentna strata, to wydaje mi się, że jest to problem księgowości - jak się dokonuje spisania na straty. I rzeczy oczywistych, że szkoda, za którą nikt nie odpowiada, podlega spisaniu na straty - nie pisze się w ustawach. To nie jest materia ustawowa.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#TeresaLiszcz">Natomiast jeśli chodzi o umarzanie, to powtarzam - jest rozporządzenie Rady Ministrów dotyczące umarzania wszelkich należności skarbu państwa. Nie ma więc potrzeby regulowania tego w tej ustawie. Zwłaszcza że tam są pewne reguły tego umarzania, a tutaj nie ustosunkowujemy się do tych reguł.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#TeresaLiszcz">Ja w tej propozycji widzę tylko jedną merytoryczną, naprawdę nową regulację - odstąpienie od dochodzenia odszkodowania w sytuacji, gdy szkoda nie budzi wątpliwości, jest niska bo nie przekracza wysokości najniższego uposażenia zasadniczego funkcjonariuszy. To by z góry niejako zwalniało jednostki organizacyjne od żmudnych postępowań, dochodzenia itp. Dlatego byłabym za tym, aby z całego art. 6a zostawić tylko to, co jest w ust. 2 - oczywiście po pewnych poprawkach. Bo z obecnego tekstu można by wywnioskować, że niezależnie od stopnia winy, jeżeli szkoda jest niska - to się umarza. Byłoby to demoralizujące. Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że odnosi się to do szkód nieumyślnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AleksanderBentkowki">Rozumiem, iż stanowisko rządu jest negatywne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewWrona">Jeśli chodzi o proponowany zapis - tak. To nie jest materia tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AleksanderBentkowki">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem zgłoszonej poprawki w postaci art. 6a?</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AleksanderBentkowki">W wyniku głosowania za poprawką nie opowiedział się nikt, 20 posłów było przeciwnych a 1 wstrzymał się od głosu. Stwierdzam, że poprawka została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AleksanderBentkowki">Przechodzimy do art. 7. Czy są uwagi do art. 7? Nie ma. Czy są uwagi do art. 8?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#EdwardWende">Ja nie jestem cywilistą, ale wydaje mi się, że ten artykuł niepotrzebnie zawiera sformułowanie, iż „jeśli funkcjonariusz umyślnie wyrządził szkodę, jest obowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości”. Dlaczego? Czy nie wystarczy, że „jest obowiązany do jej naprawienia” - tak jak jest w Kodeksie cywilnym?</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#EdwardWende">Poza tym chcę się dowiedzieć - może pani posłanka Teresa Liszcz mi odpowie - dlaczego w niektórych wypadkach w wielu artykułach mówicie państwo o „winie umyślnej lub nieumyślnej”, a tu mówicie „jeżeli funkcjonariusz umyślnie wyrządził szkodę”? Dlaczego jest takie rozróżnienie między, umyślnym wyrządzeniem szkody a np. traktowaniem niektórych funkcjonariuszy „z winy”.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#EdwardWende">Wiemy, że wina umyślna ma przynajmniej dwie formy: w postaci lekkomyślności i niedbalstwa. Wobec czego, dlaczego jest to rozróżnienie między pojęciem umyślności, nieumyślności i winy w całej ustawie? Na coś powinniśmy się zdecydować. Bo to jest kwestia ustalenia stopnia winy. Stąd moje protesty w określeniu, że ma odpowiadać „w pełnej wysokości”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TeresaLiszcz">To rozróżnienie jest oczywiste. Przynajmniej dla ludzi parających się prawem cywilnym i prawem pracy.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#TeresaLiszcz">Artykuł wstępny, w którym mowa jest po prostu o winie - to jest reguła: że nie ma odpowiedzialności majątkowej bez winy. Nie odpowiada nigdy funkcjonariusz - tak ja i pracownik - na zasadzie ryzyka czy zasad słuszności.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#TeresaLiszcz">Wina - w tej chwili abstrahujemy od postaci - jest konieczną przesłanką odpowiedzialności funkcjonariusza, tak jak i pracownika, w każdym przypadku. Niezależnie od tego czy chodzi o szkodę w mieniu powierzonym, czy nie powierzonym. Zawsze. Tylko teraz, w zależności od rodzaju, a w pewnym zakresie nawet stopnia winy - ta odpowiedzialność jest albo łagodniejsza, albo surowsza. To jest od dawna przyjęte w stosunkach pracy - a tę regulację wzorujemy na stosunkach pracy.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#TeresaLiszcz">Inaczej chcemy traktować funkcjonariusza, który był nieostrożny - bo w tej chwili pojęcie winy nieumyślnej sprowadza się do niezachowania wymaganej ostrożności - a inaczej tego, który wyrządził szkodę umyślnie.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#TeresaLiszcz">To jest ogólna reguła, że inaczej się traktuje szkodnika - musi wtedy płacić w pełnej wysokości - a inaczej człowieka, który tylko zawinił nieostrożnością czy niedbalstwem. To jest konsekwentnie przeprowadzone w Kodeksie pracy i również konsekwentnie - od przedłożenia rządowego poczynając - jest przeprowadzone w tej ustawie. I uważam, że słusznie.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#TeresaLiszcz">I jeszcze jedno. Udowodnić winę umyślną, zwłaszcza w postaci zamiaru bezpośredniego - pan poseł jako mecenas doskonale wie - jest trudno. I z reguły będzie to odpowiedzialność ograniczona. Ale jeżeli będzie wyjątkowa sytuacja, że udowodni się przynajmniej zamiar ewentualny - to wtedy zapłaci wszystko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#EdwardWende">Rozumiem, ale dlaczego to nie jest jednolicie potraktowane w całej ustawie? Z tego, co pani posłanka powiedziała nie wynika rozróżnienie w nomenklaturze. Nie jest dla mnie jasne w dalszym ciągu, dlaczego używacie państwo w stosunku do „winy w postaci umyślnej czy nieumyślnej” czy „winy umyślnej” dwóch określeń. Chodzi mi o jednolitość terminologii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RobertOsmycki">Jak rozróżnić winę umyślną czy nie umyślną w czasie akcji ratowniczo-gaśniczej. Zdarza się, że podczas takiej akcji uszkodzi się np. jakiś pojazd, usunie słupki itp. - czy to będzie wina umyślna czy nieumyślna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TeresaLiszcz">Uspokoję pana - w ogóle nie będzie winy, bo nie będzie bezprawności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AleksanderBentkowki">Rozumiem, że pan poseł Edward Wende nie wnosi o zmianę w art. 8?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#EdwardWende">Nie, ja tylko poddaję tę sprawę pod rozwagę podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AleksanderBentkowki">Czy są uwagi do artykułu 9?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RobertOsmycki">Wydaje mi się, że ust. 2 tego artykułu jest sprzeczny z odpowiednimi artykułami ustawy o Państwowej Straży Pożarnej i o Policji, bowiem w ustawie o Państwowej Straży Pożarnej - art. 21 lub art. 22 - nie przenosi się na funkcjonariusza poniesionych przez Skarb Państwa szkód, wyrządzonym osobom trzecim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TeresaLiszcz">Ja mam przed sobą ustawę, o której pan mówi ale według mojej wiedzy ta ustawa nie reguluje problemu, który teraz regulujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RobertOsmycki">Przepraszam, rzeczywiście. Wycofuję swoja uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AleksanderBentkowki">Przechodzimy do Rozdziału 3 - Odpowiedzialność za szkodę wyrządzaną w mieniu powierzonym funkcjonariuszowi. Czy są uwagi do art. 10?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#EdwardWende">Zgłaszam poprawkę, aby jednak wszędzie tam, gdzie jest określenie „w pełnej wysokości” - wykreślić je. Moim zdaniem użycie tego określenia jest nieprawidłowe. Chciałbym jednak wysłuchać opinii na ten temat przedstawicieli rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZbigniewWrona">Mamy tu dwa rodzaje odpowiedzialności: z winy nieumyślnej i z winy umyślnej. Z winy nieumyślnej mamy wyraźne ograniczenie w art. 6 - do tych trzech kwot miesięcznego uposażenia. Uważamy, że w sytuacji, gdy funkcjonariusz wyrządza szkodę umyślnie - oczywiście powinien podlegać odpowiedzialności surowszej. I to jest zasada, która jest tradycyjnie stosowana w prawie pracy - a my chcemy ją przenieść na grunt stosunków funkcjonariusz - skarb państwa. W art. 122 kodeksu pracy jest dokładnie taki sam przepis: „jeżeli pracownik umyślnie wyrządził szkodę, jest obowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości”. Natomiast, jeśli chodzi o pojęcie umyślności i nieumyślności, to - z mojego punktu widzenia - jednak dobrze by było powstrzymać się do dywagacji na temat: co to jest wina umyślna czy nieumyślna.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#ZbigniewWrona">Te pojęcia obrosły teorię, doktryną, orzecznictwem i każdy prawnik wie co to jest wina umyślna i nieumyślna - natomiast rozpętywanie dyskusji na ten temat, chyba przekracza możliwości pracy nad tą ustawą. My w tej ustawie - wydaje mi się - nie powinniśmy własnej definicji winy wymyślać i określać.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#ZbigniewWrona">Jeśli zaś chodzi o ten casus podniesiony przez przedstawiciela związków zawodowych - to jeszcze raz chcę podkreślić, że tutaj nie ma mowy o odpowiedzialności, ponieważ ustawa, zgodnie z art. 2, mówi o odpowiedzialności za szkody, które powstały na skutek „niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków służbowych”. Od tego się w ogóle zaczyna badanie odpowiedzialności: czy to działanie, czy też zaniechanie, którego dopuścił się funkcjonariusz - było niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem obowiązków. I jeżeli np. jest to akcja ratownicza i trzeba usunąć jakieś mienie, to jest oczywiste że się je zniszczy. Gdyby bowiem nie wykonano tego - wtedy można by postawić zarzut, że nie wykonuje się obowiązków służbowych. Tak więc w takich przypadkach - nie powinno być żadnych obaw, ze strony funkcjonariuszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AleksanderBentkowki">Gdyby przyjąć poprawkę pan posła - byłoby to sprzeczne z Kodeksem pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#EdwardWende">Prawo pracy nie jest wzorcem do naśladowania bezkrytycznego, w zakresie ustaleń tego typu.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#EdwardWende">My tu panie dyrektorze niczego nie rozpętujemy - tylko dyskutujemy na temat nomenklatury w tej ustawie, która nie jest jednolita. Ta dyskusja jest absolutnie dopuszczalna. I to nie jest dyskusja na temat form winy - tylko jednolitości terminologii w jednej ustawie, gdzie się używa szereg sformułowań na to samo zjawisko prawne. Chodzi mi o to, aby w tej ustawie, nad którą państwo pracowaliście, była używana konsekwentnie ta sama terminologia.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#EdwardWende">I tej dyskusji nie może pan zamykać jednym słowem, że my tu coś „rozpętujemy”. Nie jest to rozpętywanie tylko dyskusja, dopuszczalna na posiedzeniu Komisji, jeżeli poseł nie będący cywilistą - a takich jest tu większość - chce zrozumieć o co tu chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AleksanderBentkowki">Czy wobec wyjaśnień, podtrzymuje pan poseł swoją poprawkę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#EdwardWende">Nie, jeżeli państwo uważacie, że nie jest potrzebna. Ja nie mam tak przemyślanej tej ustawy jak członkowie, więc jeśli pani posłanka Teresa Liszcz uważa, że wszystko jest w porządku - nie będę oponował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TeresaLiszcz">Uważam, że jest w porządku i cieszę się, że pan poseł ma do nas zaufanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AleksanderBentkowki">Przechodzimy do art. 11. Czy są uwagi do art. 11? Nie ma. Czy są uwagi do art. 12? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#AleksanderBentkowki">Przechodzimy do Rozdziału 4 - Dochodzenie roszczeń o odszkodowanie. Czy są uwagi do art. 13?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Mamy tu wątpliwości co do formy aktu, który jest w delegacji w ust. 2 przewidziany. Chodzi tu o zarządzenie i co prawda będzie to dotyczyło stosunków wewnętrznych tych instytucji, ale może to rzutować na prawa funkcjonariuszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AleksanderBentkowki">Jest propozycja, aby wobec tego zamiast wyrażenia „w drodze zarządzenia” użyć „w drodze rozporządzenia”. Czy są uwagi do tej propozycji zmiany w ust. 2 art. 13? Nie ma. Rozumiem więc, że Komisja poprawkę przyjęła. Czy są uwagi do art. 14? Nie ma. Czy są uwagi do art. 15? Nie ma. Przechodzimy do Rozdziału 5 - Zmiany w przepisach obowiązujących, przepisy przejściowe i końcowe.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#AleksanderBentkowki">Czy są uwagi do art. 16? Nie ma. Do art. 17 zgłoszona była poprawka. Co na to Biuro Legislacyjne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Proponujemy, aby zrezygnować z tej poprawki, ponieważ pozostałby tylko informacyjny przepis, że jakieś inne, odrębne przepisy te kwestie regulują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AleksanderBentkowki">Czy ktoś przejmie tę poprawkę? Nikt nie podejmuje. Przechodzimy do art. 18. Czy są uwagi do art. 18? Nie ma uwag. Czy są uwagi do art. 19?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TeresaLiszcz">Zgłaszamy autopoprawkę. Zamiast wyrażenia: „przepisy dotychczas obowiązujące” proponujemy „przepisy dotychczasowe”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AleksanderBentkowki">Czy są uwagi do art. 20? Nie ma. Czy są uwagi do art. 21? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#AleksanderBentkowki">Przechodzimy do głosowania nad całością ustawy. Kto z pań i panów posłów, jest za przyjęciem całości ustawy w wersji zaproponowanej przez podkomisję?</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#AleksanderBentkowki">W wyniku głosowania ustawa została przyjęta przez Komisję jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#AleksanderBentkowki">Proponujemy, aby posłem sprawozdawcą została pani posłanka Teresa Liszcz. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Czy pani posłanka wyraża zgodę? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#AleksanderBentkowki">Czy są jeszcze jakieś inne uwagi? Nie ma. Dziękuję. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>