text_structure.xml
106 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PawełŁączkowski">Witam państwa na kolejnym posiedzeniu Komisji. Dzisiaj zajmiemy się drugą częścią projektów uchwał w sprawie zmiany Regulaminu Sejmu RP: druki nr 349 i 267.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PawełŁączkowski">Chciałbym przypomnieć, że na poprzednim posiedzeniu Komisji część zgłoszonych poprawek została przez nas rozpatrzona i w większości przyjęta. Przed sobą powinniście państwo mieć pierwszą wersję z poprawkami, które rozpatrzyliśmy.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PawełŁączkowski">Zanim oddam głos panu posłowi Madejowi, by zechciał kontynuować omawianie dalszych zmian Regulaminu - myślę - że na wstępie trzeba byłoby przyjąć jedno rozstrzygnięcie, ponieważ rozrasta nam się rozpatrywana materia.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PawełŁączkowski">Jeszcze raz przypomnę, że obiecywaliśmy sobie, iż teraz zajmiemy się tzw. małą nowelizacją uchwały; tymczasem z tej małej nowelizacji robi nam się całkiem spora, a w każdym razie - średnia nowelizacja. Zachodzi pytanie, czy Komisja decyduje się na pójście tą drogą? Wpłynęły nowe poprawki; rozbudowane zostały niektóre wcześniej zgłoszone. Z jednej strony, z punktu widzenia interesu Sejmu, dobrze byłoby niektóre z tych poprawek uwzględnić, ale z drugiej strony jest to rażące złamanie tego słowa, które sobie na wstępie daliśmy. Dlatego chciałbym poddać pod ocenę Komisji, czy w obliczu faktu, iż - tak czy tak - kontynuujemy pracę nad nowym Regulaminem Sejmu RP, rozbudowujemy w tej chwili nowelizację, czy też ścieśniamy ją do rozmiarów założonych na wstępie?</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PawełŁączkowski">Aby ta decyzja nie była zbyt łatwa, dodam, że taka pełna nowelizacja, czy raczej napisanie nowego Regulaminu nie będzie możliwe - przed chwilą rozmawialiśmy na ten temat w gronie prezydium komisji - przed końcem listopada lub początkiem grudnia, zważywszy na fakt, iż wcześniej trzeba byłoby rozstrzygnąć nasze wątpliwości, co do nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz kilka innych rzeczy, które pojawiły się po drodze. Tak więc, z pisaniem nowego Regulaminu nie można wybiegać przed tamte prace. Sytuacja nie jest więc taka prosta.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PawełŁączkowski">Kto w tej sprawie chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyStanisławMadej">Oprócz tej naszej nowelizacji, którą zakładaliśmy, mając na celu najpilniejsze usunięcie rozbieżności, zwłaszcza pomiędzy Konstytucją a Regulaminem, istotnym elementem jest pismo marszałka Sejmu i propozycje Prezydium Sejmu z 4 czerwca 1998 r. Są tam również sprawy, którymi się zajmujemy. Potem było jeszcze pismo szefa Kancelarii Prezydenta, które wniosło kilka spraw, i wreszcie najświeższe - pismo dotyczące zmian, dopasowania Regulaminu do zmiany Konstytucji, w zakresie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, który na wniosek Prezydenta może zakwestionować część przepisów.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JerzyStanisławMadej">To są te zmiany pilne i wydaje mi się, że one musiałyby być objęte obecną nowelizacją Regulaminu. Natomiast pozostałe należałoby już - w moim przekonaniu - odłożyć do tej drugiej nowelizacji, wtedy kiedy będą uchwalone ustawy, o których mówił pan przewodniczący, zwłaszcza o wykonywaniu mandatu posła i senatora, o inicjatywie obywatelskiej, o komisjach śledczych i jeszcze kilka innych, które na pewno w tym czasie wynikną. Taki jest mój punkt widzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PawełŁączkowski">Witamy w naszym gronie pana marszałka.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MarekBorowski">Czy można pouczestniczyć?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PawełŁączkowski">Panie marszałku, jako poseł ma pan pełne prawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarekBorowski">Całe szczęście, że jestem także posłem, a nie tylko marszałkiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PawełŁączkowski">Nieśmiało to podkreślam.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, kto chciałby wypowiedzieć się w tej sprawie, o której mówiliśmy?</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że propozycja pana posła Madeja jest dla nas wszystkich do przyjęcia. Szkoda, żebyśmy zbyt dużo czasu tracili na te proceduralne historie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RomanRutkowski">Swoją wypowiedź skrócę maksymalnie - chcę poprzeć głos posła Madeja.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#RomanRutkowski">Rzeczywiście, to nie oznacza, że wszystkie dodatkowe propozycje należy jakby z definicji odrzucić. Skupiajmy się jednak nad tym, co sobie tak nieoficjalnie założyliśmy. Chcę podać dodatkowy argument: myślę, że do tego zobowiązuje nas sposób przeprowadzenia w Sejmie pierwszego czytania. Przypominam, że były to tylko 10 minutowe oświadczenia w imieniu klubów.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#RomanRutkowski">Gdyby nasza Komisja znacznie wykroczyła poza ramy pierwotnego projektu, to wydaje mi się, że już w pierwszym czytaniu ta debata powinna być - może nie co najmniej - ale powinna być krótka, albo oświadczenia w imieniu klubów powinny być troszeczkę dłuższe.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#RomanRutkowski">Stąd - wydaje mi się - że sposób procedowania w pierwszym czytaniu też uzasadnia, aby jednak trzymać się tego, mimo wszystko, niepisanego konsensusu, ale jednak konsensusu, jeśli chodzi o charakter tych zmian, przedkładanych obecnie Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#RomanRutkowski">Podtrzymuję swoją propozycję z poprzedniego posiedzenia Komisji, że właśnie przed taką merytoryczną nowelizacją Regulaminu przydało by się pismo ze strony naszej Komisji do wszystkich posłów, by przedkładali swoje uwagi, refleksje, przemyślenia, propozycje co do zmian merytorycznych poszczególnych zapisów Regulaminu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PawełŁączkowski">Czy są zdania przeciwne? Skoro nie ma - dziękuję - przystępujemy do pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarekBorowski">Jestem zainteresowany jedną kwestią, mianowicie trybem przeprowadzania zapytań i interpelacji; dotyczy to art. 122.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarekBorowski">Ponieważ nie chciałbym zakłócać porządku posiedzenia Komisji, to albo pan przewodniczący powiadomi mnie, gdy dojdziecie państwo do tego właśnie punktu, albo - gdyby było to możliwe - rozpatrzylibyśmy go teraz, na początku.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MarekBorowski">Nie wiem jaki tryb przyjął pan przewodniczący i co państwo wybierzecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PawełŁączkowski">Można powiedzieć, że jest to samoistny problem, więc nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy pójść panu marszałkowi na rękę i rozpatrzeć to wcześniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PawełŁączkowski">Może tylko pan poseł Madej zechce „wyczyścić sytuację”. W tej chwili będziemy wracać do art. 50. Ostatnio został on przyjęty. Rozumiem, że w art. 50 ust. 5 mamy drobną zmianę redakcyjną: sformułowanie „tych sprawozdań” zastępujemy wyrazami „tego sprawozdania”.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyStanisławMadej">Jest to w zasadzie poprawka językowa lub redakcyjna, a nie poprawka merytoryczna. Przypomnę, że ta poprawka jest do tego projektu bez numeru. Ten tekst jest „urobkiem” z poprzedniego posiedzenia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PawełŁączkowski">Dobrze, nanosimy więc tę poprawkę do tekstu.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PawełŁączkowski">Panie pośle, bardzo proszę, stosując się do życzenia pana marszałka, przejdźmy może do art. 122, jeżeli to w niczym panu nie przeszkadza.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyStanisławMadej">Panie przewodniczący, zanim przejdziemy do art. 122, chciałbym zrobić krótkie wprowadzenie.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JerzyStanisławMadej">Jak państwo zauważyli tekst z poprawkami ma teraz nazwę: „Nadzwyczajne propozycje zmian Regulaminu Sejmu RP”. Na poprzednim posiedzeniu były to: „Dodatkowe propozycje zmian Regulaminu Sejmu RP”. W nowym tekście zostały uwzględnione nadzwyczajne zmiany.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JerzyStanisławMadej">W tekście tym umieszczone są te wszystkie propozycje, które znalazły się w pismach, o których mówiłem. Jedyna sprawa, która doszła, to zmiana do art. 52a. Znajdą ją państwo w pkt. 3 tych” nadzwyczajnych propozycji zmian”. Ta propozycja wpłynęła kilka dni temu. Natomiast wszystkie inne były zawarte w dokumentach, które otrzymaliśmy wcześniej. Zostały one jeszcze rozszerzone w moich poprawkach.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JerzyStanisławMadej">Jeśli idzie o sprawę, o której mówił pan marszałek Borowski - to znajdą ją państwo w pkt. 9 tych poprawek. Jest to propozycja Prezydium Sejmu do art. 122, by ograniczyć zakres pytań w sprawach bieżących. Do tej pory w art. 122 w ust. 9 Regulaminu jest zapisane, że: „Nad pytaniami i udzieloną odpowiedzią nie przeprowadza się dyskusji. Marszałek Sejmu dopuszcza jednak do postawienia pytań dodatkowych, przy czym w pierwszej kolejności uprawnienie takie przysługuje składającemu pytanie. Dodatkowe pytania nie mogą trwać dłużej niż 30 sekund, a łączna uzupełniająca odpowiedź nie może trwać dłużej niż 5 minut. Marszałek Sejmu może wyrazić zgodę na wydłużenie czasu łącznej odpowiedzi na pytania dodatkowe”.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JerzyStanisławMadej">Okazuje się w praktyce, że to nie działa. A może działa, tylko tych składających dodatkowe pytania jest tylu, iż praktycznie przeradza się to w dyskusję i stąd, Prezydium Sejmu przedstawiło propozycję zmiany ustępu 9. Tę propozycję mają państwo przed sobą, w druku firmowanym moim nazwiskiem, w pkt. 9.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JerzyStanisławMadej">A więc ust. 9 brzmiałby następująco: „Nad pytaniem i udzieloną odpowiedzią nie przeprowadza się dyskusji. Marszałek Sejmu dopuszcza jednak do postawienia dodatkowego pytania przez składającego pytanie w sprawie bieżącej” - czyli jest tu tylko ograniczenie do posła składającego pytanie - i dalej czytamy: „Dodatkowe pytanie nie może trwać dłużej niż 30 sekund, a uzupełniająca odpowiedź nie może trwać dłużej niż 3 minuty. Marszałek Sejmu może wyrazić zgodę na wydłużenie czasu odpowiedzi na dodatkowe pytanie”. Jest to więc ograniczenie stawiania tych dodatkowych pytań do posła, który zadaje pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że to nie budzi specjalnych kontrowersji, bo chyba wszyscy jesteśmy zmęczeni tym, co dzieje się, od czasu do czasu, z pytaniami.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PawełŁączkowski">Na wszelki wypadek zapytam: czy ktoś chciałby podyskutować na ten temat?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WładysławAdamski">Tego rodzaju zmiana jaką się proponuje, w zasadzie funkcjonowała jako przepis prawny, w Regulaminie I kadencji Sejmu. Od tej propozycji, do której teraz proponujecie państwo powrót, wówczas odstąpiono, powołując się na modele funkcjonujące w parlamentach europejskich. Kiedyś na posiedzeniu Komisji poruszaliśmy już częściowo ten problem. Chciałbym tylko przypomnieć, że w takim dokładnie modelu, jaki obecnie mamy w parlamencie, przeprowadza się dyskusje nad zapytaniami również w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WładysławAdamski">Nie zapominajmy, że rolą parlamentarzystów, co wynika z konstytucji, jest także pełnienie pewnych funkcji kontrolnych i poprzez pytania i interpelacje w jakimś sensie to się również dokonuje.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#WładysławAdamski">Skoro już jestem przy Radzie Europy, to chcę wskazać, że tam rozwiązano to w troszkę inny sposób; mianowicie, po pół minuty mikrofon się wyłącza. Nie wiem jakie są możliwości techniczne Kancelarii Sejmu, ale jeżeli ktoś nie potrafi wypowiedzieć się przez pół minuty, to rzeczywiście, przekraczając Regulamin zasługuje na to, żeby nie miał szansy skończenia swojej wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#WładysławAdamski">Jestem przeciwnikiem odstępowania od obecnego modelu i opowiadam się za pozo-stawieniem tego zapisu w takiej postaci w jakiej jest. Zdyscyplinowanie posłów powinno polegać raczej na wprowadzeniu pewnych mechanizmów technicznych i tą drogą należałoby pójść.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#WładysławAdamski">Nieprzypadkowo odeszliśmy od tego w I kadencji, co teraz znowu chce się wprowadzać, właśnie wskazując na pewne tradycje państw demokratycznych, na to, że parlamentarzyści powinni jednak mieć możliwość wkraczania w każdy problem poprzez wypowiedzi, poprzez wskazywanie na braki za pomocą pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PawełŁączkowski">Radykalnym rozwiązaniem byłaby zapadnia, ale nie wiem, czy jest to do przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#RomanRutkowski">Chciałem też zgłosić poprawkę dotyczącą art. 122 ust. 9, ale wstrzymałem się - z racji charakteru obecnie składanych poprawek przez Komisję Regulaminową. Dobrze, że Prezydium Sejmu postawiło ten problem. Już kiedyś sygnalizowałem to na posiedzeniu Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich; zwracałem na to również uwagę w jednym ze swoich oświadczeń poselskich.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#RomanRutkowski">Problem polega na tym, iż z zaplanowanych 7, 8, 9 pytań w porządku dziennym, realizowane są 3, 4, 5 - i to chyba góra, w zależności od charakteru stawianego pytania. Jest to fakt. Posłowie zakwalifikowani przez Prezydium Sejmu do zadania pytania w rezultacie nie mogą go zadać, dlatego że inni posłowie - przepraszam za określenie - wpychają się do pytań wcześniej postawionych i przez to, nie mieści się to wszystko w porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#RomanRutkowski">Generalnie jestem za propozycją, którą przedstawiło Prezydium Sejmu, gdyż - tak jak powiedziałem - w swoim oświadczeniu poselskim zwracałem również na to uwagę i to proponowałem. Każdy poseł, jeżeli interesuje go problematyka zawarta w pytaniu bieżącym, może dodatkowe pytanie sformułować na piśmie i żądać odpowiedzi w trybie przewidzianym dla interpelacji i zapytań, w zależności jak to wystąpienie zostanie za-kwalifikowane przez Prezydium Sejmu. Niekiedy bowiem ta sama problematyka jest kwalifikowana jako interpelacja, a czasami jako zapytanie poselskie. Sam tego doświadczyłem osobiście - ale to tak tylko chciałem powiedzieć na marginesie.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#RomanRutkowski">Natomiast, można byłoby umożliwić posłom stawianie dodatkowych pytań na posiedzeniu Sejmu, jeżeli czas na to pozwoli, po wyczerpaniu listy posłów przewidzianych do zadania pytania. Na przykład - Prezydium Sejmu przewidziało 9 pytań w porządku obrad, zadaje to poseł, który został zakwalifikowany; interpelowany przedstawiciel rządu odpowiada; załóżmy, że również odpowiada na dodatkowe pytanie i wszystko kończy się - nie w ciągu 2 godzin, a w ciągu 1,5 godziny. Wtedy można wrócić do pierwszego pytania, które było przewidziane w porządku obrad. Oczywiście nic się nie stanie przedstawicielowi rządu, jeżeli po zakończeniu wypowiedzi, zostanie jeszcze na posiedzeniu i inni posłowie - jeśli czas na to pozwoli - będą mogli mu też zadawać pytania.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#RomanRutkowski">A więc posłowie, którzy są przewidziani w porządku obrad i jakby - przepraszam za określenie - zakwalifikowani przez Prezydium Sejmu do zadania pytania, są traktowani priorytetowo, będą mogli zadać pytanie i uzyskać odpowiedź, a pozostali posłowie - jak czas pozwoli.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#RomanRutkowski">W tej chwili rzeczywiście sposób realizowania tego punktu jest taki, że praktycznie ten co jest szósty w kolejce, może sobie dać spokój i być pewnym, że tego pytania nie zada i nie uzyska odpowiedzi. A więc trzeba coś z tym zrobić.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#RomanRutkowski">Chyba nic pan marszałek nie ma przeciwko temu, żeby dodatkowe, ustne pytania, mogły być zadawane, ale dopiero po wyczerpaniu wszystkich pytań, przewidzianych w porządku obrad. To by troszeczkę też szło w kierunku propozycji pana posła Adamskiego, a więc: posłowie mogliby zadać pytania, ale jeżeli czas na to pozwoli; jeżeli nie - to zostaje im tylko wystąpienie pisemne.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa mamy tutaj klasyczny głos „za” i „przeciw”. Widzę, że jeszcze chce zabrać głos pan poseł Adamski. Czy pan marszałek chce się teraz wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarekBorowski">Poczekam. Posłucham jeszcze innych argumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WładysławAdamski">Proponowałbym, żebyśmy pozostali przy możliwości wyłączania mikrofonów i nie budowali zapadni. Natomiast kwestia składania pytań na piśmie funkcjonowała również w I kadencji i to się nie sprawdziło. Były powody, argumenty i odstąpiono od takich rozwiązań. Przez całą II kadencję i część obecnej funkcjonuje to, co mamy zapisane w art. 122 Regulaminu Sejmu RP.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WładysławAdamski">Zdaję sobie sprawę z niedogodności, że gdy jest 8 lub 9 pytań, to często posłowie, którzy są w dalszej kolejności na liście, nie mają szansy zadania pytania, ponieważ inni posłowie włączają się do problemów stawianych wcześniej. Jednak w żadnym razie ilość realizowanych pytań nie może uzasadniać ograniczenia praw posłów do gruntownego wyjaśnienia problemu.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WładysławAdamski">Jeszcze raz się powołam na bogate tradycje europejskie - właśnie tak to jest rozwiązywane i zdecydowanie jestem przeciwnikiem odstępowania od tego, co funkcjonuje obecnie, przy wprowadzeniu - mówię to jeszcze raz i mogę to powtórzyć - tylko ograniczeń technicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyStanisławMadej">Mam mieszane uczucia, jako że formuła zadawania, czy interpretowania pytań w zasadzie przeznaczona jest głównie dla posłów opozycyjnych, w tych parlamentach, o których mówimy, a więc cywilizowanych; nie wyłącznie, ale przede wszystkim i w zasadzie jest to takim ograniczaniem prawa opozycji.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JerzyStanisławMadej">Nie mam doświadczenia z Sejmu, więc trudno mi mówić, ale gdyby ściśle przestrzegać ust. 9 art. 122 Regulaminu, to w moim przekonaniu nie byłoby to takie kłopotliwe, tyle tylko, że przepis ten jest nagminnie przekraczany. Posłowie zadają pytanie w ciągu 2 minut, a co gorsze, odpowiadający odpowiada zamiast 3 lub 5–15 minut; przecież też w tym uczestniczę, jeżeli nie bezpośrednio, to oglądając na monitorze.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JerzyStanisławMadej">Zachodzi pytanie - czy wystarczyłoby tylko egzekwowanie tego przepisu Regulaminu, czy potrzebna jest taka zmiana? Oczywiście, że to można potem ominąć w ten sposób, iż będzie więcej pytań posłów dopuszczonych do złożenia pytania, skoro tylko poseł, który zgłosi to pytanie wcześniej, będzie miał prawo do zadania dodatkowego pytania i rozumiem, że z tego wynika, iż tylko jednego dodatkowego pytania. To jest też problem: czy to jest jedno dodatkowe pytanie, czy zapytanie jeszcze raz - to jest następne dodatkowe pytanie?</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#JerzyStanisławMadej">Wiele przepisów tworzymy nie dlatego, że te dotychczasowe źle działają, tylko dlatego, że te dotychczasowe po prostu nie są egzekwowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekBorowski">Ta propozycja narodziła się po kilku próbach zmodernizowania tego systemu, o których informowaliśmy. Te próby niestety może dawały pewne efekty, ale niekompletne.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#MarekBorowski">Kilka słów powiem na temat samej instytucji pytań w sprawach bieżących. Jest to oczywiście forma kontroli parlamentu w stosunku do rządu. Jest to jedna z form i to taka spektakularna. Oczywiście, są jeszcze inne formy - można zadać pytanie na piśmie i potem to publikować na przykład w prasie. Następną formą są interpelacje, które dotyczą szerszych problemów. Są również bardziej zbiorowe formy kontroli, typu - omawianie przez komisje problemów, itd.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#MarekBorowski">Tak jak powiedziałem - ta omawiane, jest jedną z takich spektakularnych form. Ważne jest to, że na ogół - nie chcę mówić, iż na całym świecie, bo nie lubię używać tego zwrotu - w wielu krajach - przynajmniej w tych, które ja znam - to obrady parlamentu mogą nie być transmitowane, ale pytania są transmitowane. Właśnie z tego względu, iż na ogół dotyczy to bieżących, ważnych problemów i społeczeństwo może się zwyczajnie szybko czegoś dowiedzieć, inaczej jest skazane na to, co gazety napiszą, a z tym - nie muszę mówić w tym gronie - różnie bywa. Jeżeli tak jest - to wobec tego zadajmy sobie pytanie, co zrobić, żeby było to maksymalnie, po pierwsze atrakcyjne, nie dla nas, podkreślam - nie dla nas... Poseł, jeżeli chce się dowiedzieć, to naprawdę ma tysiąc sposobów, żeby się dowiedzieć, łącznie z napisaniem i uzyskaniem na piśmie odpowiedzi. To w gruncie rzeczy głównie jest dla tych, którzy to oglądają. Powoływanie się na Radę Europy jest o tyle nietrafne, że Rady Europy nikt nie ogląda. W związku z tym na posiedzeniach Zgromadzenia Radziy Europy jest tak, że pyta tylko ten poseł, który naprawdę czegoś akurat chce się dowiedzieć. Tam pyta dwóch lub trzech i na tym kończy się sprawa.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#MarekBorowski">U nas problem nie polega na długości zadawania pytania. Ja akurat jestem taki średnio surowy, ale zwracam uwagę na czas. Jeżeli poseł ma 30 sek. a będzie mówił minutę, to nie zrobi się z tego wielki problem. Problem polega na czym innym. Polega na tym, że ten Regulamin mówi, iż Marszałek Sejmu dopuszcza do zadania następnych pytań, nie jest powiedziane - ilu. Otóż, nam się już zgłaszało po 18-tu i po 20-tu do zadania pytań. Przypomnę państwu, co próbowaliśmy robić. Najpierw było tak, że każdy pytał, pytał, pytał... a następny przychodził i zapisywał się. Ta lista w ogóle się nie kurczyła. Potem samozwańczo wprowadziliśmy zasadę, że zapisywałem tych co się zgłosili i mówiłem, iż teraz to już odkreślam i koniec - jak ktoś się zgłosi to już nie zostanie dopuszczony. Jednak mimo wszystko potrafiło się zgłosić 20 posłów. Po 15 pytaniach, ten co odpowiadał miał kompletny mętlik w głowie. Faktycznie odpowiadał na 7 pytań, a na pozostałe nie odpowiadał, bo nie chciał, zapomniał, albo źle zapisał, bo to wszystko szło dość szybko. Na koniec przeszliśmy na metodę: pytanie-odpowiedź-pytanie-odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#MarekBorowski">To wszystko nie załatwiało sprawy. Faktycznie efekt jest taki, że przeciętną odpowiedzi mamy na 4 pytania; tymczasem osób chętnych do zadania pytań, mamy całe listy i tych pytań jest kilkadziesiąt. Posłowie czekają miesiącami, żeby móc postawić pytanie.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#MarekBorowski">W związku z tym, myślę, że propozycja ta nie jest ograniczeniem praw posła. Mimo, że nie może zadać on pytania, może dowiedzieć się o danym problemie, ponieważ jest na sali i słyszy. Jeżeli dojdzie do wniosku, że w tej wypowiedzi coś się jeszcze kryje, czegoś tu brakuje, itd. - to wtedy pisze. Natomiast my musimy dać możliwość przejścia przez więcej problemów i również dać szansę różnym posłom; przecież to jest ich zadanie, ich rola. Chętnie powiedzielibyśmy: dwa, trzy pytania, tylko wtedy - komu udzielić tego głosu? Jako marszałek nie mogę wybrać, że panu i pani udzielę głosu, a panu już nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JerzyStanisławMadej">W Izbie Gmin tak robią.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekBorowski">Proszę państwa, w Izbie Gmin jest troszeczkę inaczej. To znaczy, jest pytanie-od-powiedź-pytanie-odpowiedź; oni wstają błyskawicznie, mówią, siadają, mówią, siadają, z tym że to są następne pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JerzyStanisławMadej">Speaker to wyznacza.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarekBorowski">Wiem, speaker wyznacza, ale to są następne pytania. Może do tego dojdziemy. Musielibyśmy mieć taką sytuację jak tam, gdzie odpowiada tylko premier; premier siedzi tuż przed tym miejscem gdzie się wstaje i odpowiada. U nas to się chodzi, wchodzi, schodzi - to jest w ogóle inna struktura.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#MarekBorowski">Najbardziej zainteresowany jest ten, co zadaje pytanie, to jest jego własność. On je wymyślił i on je zadaje. Trzeba mu dać możliwość powtórnego zadania pytania, bo minister może być wykrętny i może nie odpowiedzieć na pytanie, albo poruszyć nowy wątek, który będzie ciekawy.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#MarekBorowski">Czy ograniczyć się do jednego pytania dodatkowego, tego pytającego; czy pozwolić mu na jeszcze jedno pytanie - to jest osobny temat. Jest to kwestia wyczucia: czy tak trzeba, czy nie. Być może trzeba mu pozwolić na dwa pytania, a nie na jedno, chodzi o zasadnicze skrócenie tego czasu. Jeżeli przyjmiemy ten wariant, który jest tutaj, czyli na zadanie pytania przeznaczamy minutę, na drugie pytanie pół minuty, załóżmy, że poseł trochę przeciągnie, to razem jest dwie minuty. Odpowiadający ma 5 minut i 3 minuty, czyli 8 minut. Zakładam, że nie przedłużam tego, bo nie ma potrzeby, to jest razem 10 minut. Na zapytania są dwie godziny, tj. 120 minut. Mamy więc 12 pytań, które możemy zadać, a więc nie 4, tylko 12 pytań.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#MarekBorowski">Wydaje się, że w tych warunkach, jest to optymalne rozwiązanie. Jeżeli chodzi o wyłączanie mikrofonu, to tak, jak już powiedziałem, to nie jest problem - jestem w stanie przerwać i przerywam, wtrącam się: panie pośle czas już minął, proszę kończyć! Zresztą poseł Adamski...</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyStanisławMadej">Ciągle przekracza...</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarekBorowski">Nie, poseł Adamski nigdy nie przekracza czasu. Chcę powiedzieć, że posłowi Adamskiemu zdecydowanie dałbym pierwsze miejsce, jeśli chodzi o jasność, skrót i mieszczenie się w czasie. Pod tym względem jest absolutnym mistrzem, ale są tacy, co oczywiście tego nie robią i im się wtrącamy, tylko naprawdę - nie w tym problem. Mogę wyłączyć mikrofon i zyskam na tym 15 sekund. Problem jest w liczbie osób, które chcą zadać pytanie.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#MarekBorowski">Powiedzmy sobie szczerze, nie chciałbym być źle zrozumiany, sam jestem z opozycji i uważam, że te pytania są głównie dla opozycji, chociaż u nas zadaje je każdy, również koalicja - ale jest tak, że wejdziemy z jednym pytaniem, a jest iluś posłów, którzy przy tej okazji chcą błysnąć, pokazać się, zadać pytanie. Otóż, proponowałbym, żeby oni błyszczeli, ale zadając inne pytanie. W sytuacji 12 pytań, duży klub jest w stanie zadać 4 pytania, a nie jedno - jak dzisiaj. A więc 4 posłów może zadać te pytania.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#MarekBorowski">Jest kwestia jeszcze tych ewentualnie dodatkowych pytań. Otóż, w I kadencji było tak, że jak się skończyły pytania, to każdy mógł wyjść i zadać dowolne pytanie, dowolnemu ministrowi siedzącemu na sali. Oczywiście, z reguły nie było żadnego ministra. Specjalistą był poseł Szymański, znawca Regulaminu, który specjalnie wychodził na mównicę tylko po to, żeby powiedzieć: ja chcę zadać pytanie ministrowi. Gdzie jest minister? Proszę wezwać ministra. Zaczynało się dzwonienie, minister przybywał, ale w tym czasie mijał czas i zabawa się kończyła.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#MarekBorowski">Otóż, gdyby udało się u nas zrobić tak, jak jest w niektórych krajach, że siedzi cały garnitur - zresztą tak powinno być, że siedzą wszyscy ministrowie w ławach 2 godziny i są gotowi odpowiadać na wszystkie pytania - to być może... Wiem, że panu posłowi Rutkowskiemu chodziło o tego samego, który już odpowiedział, a ktoś tam ma jeszcze...</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RomanRutkowski">Mnie chodziło o to, żeby te dodatkowe pytania nie mogły być dowolnymi pytaniami, na dowolny temat, tylko związanymi z pytaniami wcześniej postawionymi. Teraz jest tak, że ci dodatkowi posłowie mogą zadawać pytania, niemal od razu po pośle zadającym pytanie, które zostało zakwalifikowane przez Prezydium Sejmu do porządku obrad. To zmieniłoby się w ten sposób, że ci dodatkowi mogliby ewentualnie to zrobić, ale dopiero na koniec czasu przeznaczonego na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PawełŁączkowski">Panie pośle, źle to rokuje wszelkim regulacjom, bo dyskutując nad pytaniami, sam pan zabrał głos poza wszelką kolejnością - nie udzieliłem panu głosu. Bardzo proszę, żebyście panowie nie dyskutowali między sobą. Słuchamy pana marszałka.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MarekBorowski">Panie przewodniczący, to było tzw. ad vocem, które zostało zlikwidowane w naszym Regulaminie.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#MarekBorowski">Rozumiem intencje pańskiego pytania, tylko ja - jak ten Napoleon, któremu wystarczyło, że nie ma armat i pozostałych 9 powodów było nieważne, podobnie tutaj - nie ma obaw, proszę pana. Mamy czekających - powiedzmy - 50 pytań, przy czym część posłów nie zgłasza ich, bo po prostu wie, że nie ma szans. W sytuacji, w której to będzie szło trochę szybciej, oczywiście będzie więcej pytań. Nie mam więc najmniejszej wątpliwości, że te 12 pytań zada się i nie będzie takiej sytuacji, o której pan mówi. Teoretycznie można stworzyć tę możliwość, ale myślę, że nie będzie takiej potrzeby.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#MarekBorowski">Prezydium Sejmu proponuje tę zmianę, po kilkumiesięcznej analizie sytuacji, po protestach posłów, pismach i próbach innego ułożenia tego. Może nie jest to idealne wyjście, ale - powiedziałbym - optymalne, które powinno się podobać posłom i widzom, co jest ważne, bo dużo ludzi to ogląda. Jeśli widzi się częstą zmianę, a więc jest: pytanie-odpowiedź-pytanie-odpowiedź i są różne tematy, to widz coś znajdzie dla siebie i czegoś się więcej dowie.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#MarekBorowski">Prezydium Sejmu gorąco apeluje o akceptację tej propozycji. Oczywiście, jeżeli Wysoka Izba dojdzie do wniosku, że tak jak jest, to jest dobrze, to będziemy pracować tak dalej.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PawełŁączkowski">Chciałbym poddać to już pod głosowanie, bo nie sądzę, żebyśmy mogli wykraczać poza propozycje Prezydium. Nie nanosiłbym w tej chwili poprawek do poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RomanRutkowski">Właśnie dlatego chciałbym zabrać głos - już w normalnym trybie, a nie tym nieregulaminowym.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#RomanRutkowski">Moja propozycja wynikała z tego, że myślałem, iż nadal będzie w porządku obrad 7,8 lub 9 pytań i wtedy ewentualnie znalazłby się ten dodatkowy czas. Skoro pan marszałek powiedział, że kilkadziesiąt pytań czeka w kolejce, a będzie projektowanych 12 pytań, to oczywiście nie ma to sensu, bo nie będzie warunków na te pytania dodatkowe i tylko tyle chciałem powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#RomanRutkowski">Dodatkowym argumentem za propozycją Prezydium Sejmu jest to, że często pytania dodatkowe były i są bardzo luźno niekiedy powiązane z pytaniem zasadniczym. Często były to pytania zupełnie nowe i poseł wykorzystywał ten fakt, iż mógł się wepchnąć do tej długiej kolejki oczekujących, zadając pytanie, co najwyżej luźno związane z pytaniem zasadniczym.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#RomanRutkowski">Poza tym Regulamin, w obecnym brzmieniu, jest o tyle nieżyciowy, że jeżeli - tak jak pan marszałek mówił - zdarza się, iż jest 20 pytań dodatkowych, a łączny czas odpowiedzi nie może trwać dłużej niż 5 minut, to nie da się tego utrzymać i przez to kolejne zdanie „Marszałek Sejmu może wyrazić zgodę”, praktycznie siłą rzeczy transponuje się na to, że Marszałek Sejmu wyraża zgodę. Jeżeli jest to 300 sek. i 20 pytań, to choćby nie wiem jak zwięzła była odpowiedź, to jest po prostu niemożliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że podniesiony przez pana marszałka problem - bardzo istotny - iż zwiększona liczba pytań daje możliwość przedstawienia większej palety problemów, jest to, z punktu widzenia także opozycji, bardzo istotny argument - w moim przekonaniu - za tym właśnie rozwiązaniem.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PawełŁączkowski">Mamy jasno wyrażone dwie opinie i poddaję je pod głosowanie. W pierwszej kolejności będziemy głosowali przyjęcie poprawki do uchwały Regulamin Sejmu.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PawełŁączkowski">W art. 122 zmieniamy brzmienie ust. 9 w sposób następujący, dotychczasowy tekst za-stępujemy nowym: „Nad pytaniem i udzieloną odpowiedzią nie przeprowadza się dyskusji. Marszałek Sejmu dopuszcza jednak do postawienia dodatkowego pytania przez składającego pytanie w sprawie bieżącej. Dodatkowe pytanie nie może trwać dłużej niż 30 sekund, a uzupełniająca odpowiedź nie może trwać dłużej niż 3 minuty. Marszałek Sejmu może wyrazić zgodę na wydłużenie czasu odpowiedzi na dodatkowe pytanie”.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#PawełŁączkowski">Kto z państwa jest za nadaniem ust. 9 w art. 122 takiego brzmienia, jak przed chwilą przeze mnie przytoczone?</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#PawełŁączkowski">W głosowaniu za ww. propozycją opowiedziało się 5 posłów, przeciw było 5, nie było osób wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#PawełŁączkowski">Wniosek nie przeszedł.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MarekBorowski">Może przejdzie w drugim czytaniu. Kiedy pan przewodniczący przewiduje drugie czytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PawełŁączkowski">O ile byłoby to możliwe chcielibyśmy dzisiaj zakończyć prace i wtedy prosilibyśmy o wyznaczenie terminu na ostatnim posiedzeniu lipcowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MarekBorowski">Jako poseł mogę chyba zgłosić wniosek mniejszości?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PawełŁączkowski">Oczywiście.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MarekBorowski">Zgłaszam więc wniosek mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PawełŁączkowski">W takim samym brzmieniu, jak propozycja Prezydium Sejmu?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekBorowski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PawełŁączkowski">Dobrze, Komisja przedstawi tę propozycję, jako wniosek mniejszości.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PawełŁączkowski">Wracamy do art. 50 ust. 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JerzyStanisławMadej">Na sali obecna jest pani Beata Szepietowska - przepraszam nie znam pani tytułów ani pozycji - która zrobiła właśnie tę opinię, dostarczoną nam tajną pocztą przed kilkoma dniami. W wyniku dyskusji z panią Beata Szepietowską mamy te poprawki, do tych artykułów, które przegłosowaliśmy. Niestety art. 50 ust. 7 dotyczy stanowiska Senatu i głosowania nad stanowiskiem Senatu przez Sejm. Jest to na str. 4 u góry tego naszego „urobku” i brzmi to następująco: „Odrzucenie poprawki zaproponowanej w uchwale Senatu albo uchwały Senatu odrzucającej ustawę następuje bez-względną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów”. Tutaj nie jest - jak mówią Rosjanie - explicite zapisane - co oznacza przyjęcie poprawki.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JerzyStanisławMadej">Proponuję więc wrócić do tego zapisu, który był w obecnym Regulaminie, jest to w pkt. 2 tego druku, który państwo mają, sygnowanego moim nazwiskiem. W tej chwili brzmi ten ustęp następująco: „Uchwałę Senatu o odrzucenie ustawy lub poprawkę zaproponowaną w uchwale Senatu uważa się za przyjętą, jeżeli Sejm nie odrzuci jej bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów”. A więc tu jest to zapisane w sposób bardziej jednoznaczny, tzn., że jeżeli Sejm jej nie odrzuci, to jest przyjęta, a jeżeli odrzuci, to jest odrzucona. Nie było to rzeczywiście - tak jak powiedziałem - explicite zapisane i stąd proponujemy taki zapis. Z tym, że tu różnica jest taka, w stosunku do obowiązującego Regulaminu Sejmu, iż dopasowanie do Konstytucji RP stanowi zapis: „bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów”. To jest to uzupełnienie zgodne z obecną Konstytucją RP.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JerzyStanisławMadej">Proponowałbym, panie przewodniczący, żeby przyjąć to nowe brzmienie ust. 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PawełŁączkowski">Kto z państwa w tej sprawie chciałby zabrać głos? Przechodzimy wobec tego do głosowania.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#PawełŁączkowski">Kto jest za tym, aby art. 50 ust. 7 otrzymał brzmienie: „Uchwałę Senatu o odrzuceniu ustawy lub poprawkę zaproponowaną w uchwale Senatu uważa się za przyjętą, jeżeli Sejm nie odrzuci jej bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów”?</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#PawełŁączkowski">W głosowaniu 8 posłów opowiedziało się za przyjęciem ww. poprawki, nie było osób przeciwnych, a 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#PawełŁączkowski">Przechodzimy do art. 52a.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JerzyStanisławMadej">To jest, panie przewodniczący, ta nowa jakość. Jest to wprowadzenie do Regulaminu Sejmu tego przypadku, który zapisany jest w art. 122 ust. 4 Konstytucji, a który brzmi: „Prezydent Rzeczypospolitej odmawia podpisania ustawy, którą Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z Konstytucją. Jeżeli jednak niezgodność z Konstytucją dotyczy poszczególnych przepisów ustawy, a Trybunał Konstytucyjny nie orzeknie, że są one nierozerwalnie związane z całą ustawą, Prezydent Rzeczypospolitej, po zasięgnięciu opinii Marszałka Sejmu, podpisuje ustawę z pominięciem przepisów uznanych za niezgodne z Konstytucją albo zwraca ustawę Sejmowi w celu usunięcia niezgodności”. A więc jest to przypadek, kiedy, na wniosek Prezydenta, Trybunał Konstytucyjny sprawdzając zgodność uchwalonej przez Sejm i przez Senat ustawy stwierdzi, że pewne przepisy są niezgodne z Konstytucją, natomiast cała ustawa jest zgodna. Wtedy istnieje możliwość, że Sejm może zmienić te przepisy, które zakwestionuje Trybunał Konstytucyjny, ustawę można poprawić i nie opóźniać w ten sposób całego procesu legislacyjnego.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JerzyStanisławMadej">Propozycja, którą przedstawiło Prezydium Sejmu, w druku z 13 lipca 1998 r., dotyczy wstawienia do Regulaminu Sejmu artykułów: 52 a, b, c, itd. Artykuł 52a jest rozpoczęciem całej procedury, to znaczy, że Marszałek Sejmu jeżeli otrzymuje takie pismo od prezydenta, kieruje je do odpowiedniej komisji, która rozpatrywała tę ustawę, a komisja - nie później niż w ciągu 14 dni, od dnia skierowania pisma prezydenta do komisji, przestawia Marszałkowi Sejmu stanowisko, co do celowości zwrócenia ustawy Sejmowi, albo podpisania jej przez prezydenta z pominięciem przepisów uznanych za niezgodne z Konstytucją RP.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#JerzyStanisławMadej">Może być jeszcze taka sytuacja, że jeżeli Trybunał Konstytucyjny zakwestionuje jeden czy kilka przepisów - prezydent może podpisać ustawę - bez tego jednego lub drugiego przepisu, jeśli to nie burzy całego logicznego układu ustawy. Ten warunek musi być spełniony, ale o tym ma rozstrzygnąć komisja w ciągu 14 dni. To jest treścią art. 52a.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#JerzyStanisławMadej">Następnie mamy art. 52b. Jeżeli Komisja stwierdzi, iż tę niezgodność z Konstytucją RP należy usunąć, i że bez tych zakwestionowanych przepisów ustawa nie będzie miała logicznego kształtu, wówczas art. 52b definiuję - na czym polega to usunięcie niezgodności, że jest to „uchwalenie tekstu odpowiednich zmian przepisów, które Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z Konstytucją” i tu jest istota rzeczy: „z zachowaniem ich dotychczasowego zakresu przedmiotowego”.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#JerzyStanisławMadej">Może od razu uprzedzę opinię pani Szepietowskiej i powiem o następującej wątpliwości: jeżeli na przykład komisja uzna, że w ogóle któryś przepis należy uchylić - to czy będzie to wtedy zachowanie dotychczasowego zakresu przedmiotowego? Jeżeli Sejm zmieni przepis taki czy inny, to będzie to zgodne z tym wymogiem, ale jeżeli w ogóle go uchyli - to czy to nie będzie wówczas zmiana dotychczasowego zakresu przedmiotowego?</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#JerzyStanisławMadej">Ust. 2 nie budzi wątpliwości i brzmi on następująco: „Usunięcie niezgodności może dotyczyć również niezbędnych zmian redakcyjnych”, czyli jeżeli Sejm zmieni kilka przepisów w ustawie, to być może pociągnie to za sobą konieczność zmian redakcyjnych lub legislacyjnych - po to, żeby była zachowana jednolitość tego przepisu.</u>
<u xml:id="u-48.6" who="#JerzyStanisławMadej">Jednak to „zachowanie dotychczasowego zakresu przedmiotowego” jest tą pierwszą wątpliwością merytoryczną, która tutaj powstaje.</u>
<u xml:id="u-48.7" who="#JerzyStanisławMadej">Następnie mamy art. 52c. W ust. 1 czytamy, że procedura rozpoczyna się w komisji, która rozpatrywała projekt przed uchwaleniem przez Sejm; w ust. 2, iż pierwsze posiedzenie komisji obejmuje przedstawienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego oraz pisma Prezydenta w sprawie zwrócenia ustawy Sejmowi; a ust. 3 brzmi: „Sprawozdanie komisji obejmuje propozycje tekstu zmian zwróconej ustawy oraz uzasadnienie konieczności ich wprowadzenia w rozumieniu art. 52b” - czyli jest to przepis usuwający niezgodności, aby to wszystko mieściło się w dotychczasowym zakresie przedmiotowym.</u>
<u xml:id="u-48.8" who="#JerzyStanisławMadej">W art. 52d jest jeszcze postawiona kropka nad „i”, że: „1. W debacie nad sprawozdaniem komisji niedopuszczalne jest zgłaszanie poprawek wykraczających poza zakres, o których mowa w art.52b”. A więc jest to jeszcze raz zwrócenie uwagi na to, iż te zmiany, które Sejm może wprowadzać do uchwalonej ustawy, a zakwestionowanej przez Trybunał Konstytucyjny, nie mogą wykraczać poza zakres przedmiotowy tych zakwestionowanych przez Trybunał Konstytucyjny przepisów.</u>
<u xml:id="u-48.9" who="#JerzyStanisławMadej">Art. 52e dotyczy porządku głosowania. W ustępie 4 tego artykułu jest napisane, że: „W sprawach nie uregulowanych stosuje się art. 45 i art. 46 ust. 2a-4”. Art. 46 mówi właśnie o porządku głosowania. W tej propozycji pominięty jest ust. 1, w którym mówi się, że może być głosowany wniosek o odrzucenie. Można by więc z tego wnioskować, że nie ma możliwości odrzucenia tych propozycji, jeżeli tylko będziemy stosować, tak jak jest tu zaproponowane, art. 46 ust. 2a-4. Ustęp 1 tego artykułu - tak jak powiedziałem - mówi o tym, że może być głosowany wniosek o odrzucenie projektu. Nie wiem więc jak to należy rozumieć.</u>
<u xml:id="u-48.10" who="#JerzyStanisławMadej">Porządek głosowania jest następujący: 1) głosowanie poszczególnych poprawek do zmian, 2 głosowanie tekstu zmian w całości, z uwzględnieniem przyjętych poprawek. Jak widzimy jest tu napisane, i jest to bardzo istotne: „tekstu zmian”, a nie ustawy, bo ustawa była uchwalona przez Sejm, czyli dotyczy to samego tekstu zmian, tak jak one zostały zapisane w artykule 52b.</u>
<u xml:id="u-48.11" who="#JerzyStanisławMadej">W ust. 2 art. 52e czytamy: „Marszałek Sejmu odmawia poddania pod głosowanie poprawek wykraczających poza zakres określony w art. 52b”, czyli poza ten przedmiotowy zakres, który zakwestionował Trybunał Konstytucyjny.</u>
<u xml:id="u-48.12" who="#JerzyStanisławMadej">Ust. 3 art. 52e brzmi: „Przed podjęciem decyzji, o której mowa w ust. 2, Marszałek Sejmu może zasięgnąć opinii Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka”.</u>
<u xml:id="u-48.13" who="#JerzyStanisławMadej">Następny artykuł to art. 52f, w ust. 1 czytamy: „Marszałek Sejmu, przesyła Marszałkowi Senatu i Prezydentowi uchwałę Sejmu w sprawie usunięcia niezgodności w ustawie oraz uzasadnienie konieczności ich wprowadzenia w rozumieniu art. 52b”. To jest taka sama procedura, jak w przypadku postępowania z projektami ustaw.</u>
<u xml:id="u-48.14" who="#JerzyStanisławMadej">Artykuł 52g dotyczy stanowiska Sejmu w sprawie uchwały Senatu. Nie jest to zapisane, ale z całego postępowania z projektami ustaw wynika, że te uchwalone zmiany muszą być również potwierdzone stanowiskiem Senatu. Art. 52g wprowadza znowu tę klauzulę, iż „Marszałek Sejmu odmawia” - i to jest rzecz istotna, na którą zwracam uwagę - „z zastosowaniem art. 52e ust. 3, poddania pod głosowanie tych poprawek Senatu, które wykraczają poza zakres, o którym mowa w art. 52b”. A więc znowu, jeżeli Senat w swoich poprawkach wykracza poza ten zakres przedmiotowy, określony w art. 52b, to Marszałek Sejmu odmawia poddania pod głosowanie tych poprawek.</u>
<u xml:id="u-48.15" who="#JerzyStanisławMadej">Ostatni art. 52h brzmi: „Marszałek Sejmu przesyła Prezydentowi tekst ustawy ze wskazaniem zmian wynikających z usunięcia niezgodności, ustalonych w wyniku rozpatrzenia jej przez Sejm i Senat oraz uzasadnienie konieczności ich wprowadzenia, w rozumieniu art. 52b”.</u>
<u xml:id="u-48.16" who="#JerzyStanisławMadej">Jeśli idzie o całą procedurę, to jest ona w miarę jednoznaczna. Natomiast, tak jak powiedziałem, wątpliwość budzi w art. 52b ust. 1: czy uchylenie przepisu będzie zachowaniem dotychczasowego zakresu przedmiotowego? I to jest ta wątpliwość, którą zresztą poruszyła pani Beata Szepietowska.</u>
<u xml:id="u-48.17" who="#JerzyStanisławMadej">Są jeszcze w tym tekście drobne sprawy redakcyjne, ale o nich może będziemy mówili, gdy rozwiążemy sprawy merytoryczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PawełŁączkowski">Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#BeataSzepietowska">Może od razu rozwieję te wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PawełŁączkowski">Musimy się przyznać do zupełnie fatalnego zaniedbania z naszej strony, przepraszając panią za to bardzo serdecznie, ale gdyby pani była uprzejma powiedzieć nam z jakich pozycji pani do nas przemawia.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#BeataSzepietowska">Jestem od sześciu lat ekspertem w Biurze Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PawełŁączkowski">Bardzo pani dziękuję i przepraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#BeataSzepietowska">Chciałam wyjaśnić, że po konsultacji z panem mec. P. Zarębą i z Biurem Legislacyjnym Kancelarii Sejmu, nie ma wątpliwości, że sformułowanie „uchwalenie tekstu odpowiednich zmian przepisów” konsumuje również uchylenie, bo to jest też zmiana. Jak wiemy, najdalej idącą zmianą jest uchylenie przepisu i tu już nie powinno być wątpliwości, jeżeli wolą Sejmu będzie uchylenie przepisu, a nie jego zmiana, bo wtedy nie wchodzi in fine „z zachowaniem ich dotychczasowego zakresu przedmiotowego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PawełŁączkowski">Kto chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#PawełŁączkowski">Korzystamy z obecności pana dyrektora Andrzeja Dorsza z Biura Prawa i Ustroju Kancelarii Prezydenta. Czy pan dyrektor chciałby się może wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejDorsz">Chciałbym przedstawić kilka wątpliwości, które rodzą się w związku z przedstawionym projektem zmiany Regulaminu Sejmu RP.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#AndrzejDorsz">Otóż, chciałbym zwrócić uwagę na jedną podstawową kwestię - czy na pewno jesteśmy przekonani, że udział Senatu jest przesądzony w całej procedurze ustosunkowywania się do ustawy, która została zwrócona - mówię o tym momencie, kiedy ustawa została zwrócona Sejmowi przez Prezydenta.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#AndrzejDorsz">Oczywiście, jest wolą parlamentu jak tę kwestię rozstrzygnie, nie mniej jednak chciałbym zasugerować odniesienie się do podobnej instytucji, jaką jest instytucja weta - wówczas ustawa zwracana Sejmowi jest rozpatrywana tylko i wyłącznie przez Sejm. Tutaj jest tak, jakbyśmy wyszli poza materię konstytucyjną i prosili również Senat o ustosunkowanie się w tej kwestii. Mało czasu zostało, żebyśmy to dokładnie przeanalizowali, ale jest to pierwsza, taka zasadnicza uwaga i wątpliwość - czy faktycznie jesteśmy przekonani o konieczności uczestniczenia w tym procesie Senatu.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#AndrzejDorsz">Druga - drobna uwaga, którą chciałbym państwu zaproponować przy analizie po-szczególnych artykułów, to może pewne zmodyfikowanie zapisu art. 52a ust. 2, w którym mówimy, że komisja przedstawia Marszałkowi Sejmu stanowisko co do celowości zwrócenia ustawy Sejmowi. Wydaje mi się, że możemy się tutaj pokusić o nieco inną redakcję i zamiast sformułowania „co do celowości” - napisać: „uzasadnia” lub „w sprawie zwrócenia ustawy”. Faktem jest, że ta celowość jest po stronie Prezydenta. To Prezydent będzie decydował o tym, czy jest taka celowość przesłania, czy nie. Jest to kwestia redakcyjna i na pewno będziemy mogli coś tu podpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PawełŁączkowski">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MaciejGraniecki">Jeżeli chodzi o podniesione wątpliwości, czy w ogóle celowym będzie stosowanie trybu uwzględniającego Sejm i Senat w procedurze usuwania niezgodności, to chciałem powiedzieć, że można byłoby całą tę zmianę, o której państwo dyskutujecie, nazwać: postępowanie w Sejmie w sprawie usuwania niezgodności w ustawie zwróconej przez Prezydenta. Tak można było by to nazwać i taki podtytuł chciałbym, żeby państwo zechcieli sobie zakonotować. Ponieważ - cytuję Konstytucję - mamy zakwestionowane przepisy ustawy przez Trybunał Konstytucyjny, które są zwrócone, czyli ustawa jest zwrócona Sejmowi, w celu usunięcia niezgodności. Powstaje pytanie, jak można usunąć niezgodność w ustawie, która została uchwalona przez Sejm, z udziałem Senatu. Otóż, nie jest to czysta niezgodność, która polega na skreśleniu jednego przepisu, zmianie redakcyjnej, powołaniu, itd. To usuwanie niezgodności może polegać... może nie na najdalej idących zmianach, bo gdyby one były najdalej idące, to Trybunał na pewno orzekłby, iż to jest nierozerwalne i zakwestionowałby całą ustawę. Wówczas cała procedura upada. Jeśli jednak widzimy szansę uratowania ustawy przez usunięcie niezgodności, to musi to być również usunięcie polegające na merytorycznych zmianach w ustawie. Ustawa została zwrócona Sejmowi, dlatego żeby zechciał powtórzyć w tych sprawach procedurę ustawodawczą, zmierzającą do usuwania niezgodności. Takie jest nasze rozumowanie i poparte jest ono opiniami. Przepraszam, bo nie zdążyliśmy tego dostarczyć państwu, ale jesteśmy w stanie doręczyć 7 opinii, które mamy w tej mierze, łącznie z konsultacją, której zechciał nam udzielić, na roboczo, poseł K. Działocha i inni posłowie specjalizujący się w prawie konstytucyjnym. Wśrod tych 7 opinii, w jednej z nich - prof. Banaszak z Wrocławia, twierdzi, że skoro Konstytucja RP mówi o Sejmie, to Sejm powinien tę niezgodność usuwać. Wszakże, profesor nie jest w stanie - czemu się nie dziwię - podać trybu w jakim to Sejm powinien robić; musiałby być jakiś szczególny tryb specjalnego czytania, itd.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#MaciejGraniecki">Nie kwestionuję wątpliwości profesora oraz pana dr Mordwiłko, który pewne alternatywy w kolejnej opinii stawia na rzecz Sejmu i Senatu. Tu właśnie, wychodząc z pewnej analogii do weta prezydenckiego mówi, że skoro weto również jest kierowane do Sejmu i tylko przez Sejm rozpatrywane, to może ta niezgodność powinna być również przez Sejm wyłącznie, w szczególnym trybie, rozpatrywana.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#MaciejGraniecki">Chciałem powiedzieć państwu, że weto jest czymś innym, dlatego że - jakkolwiek mówi się - iż weto zwraca się do ponownego rozpatrzenia Sejmowi, to praktyka jest taka i chyba interpretacja jednoznaczna, że nie jest ono rozpatrywane w procedurze ustawodawczej, tylko po prostu Sejm ponownie uchwala ustawę. Sejm zapoznaje się z argumentacją Prezydenta i komisja daje sprawozdanie. Jest jeden akt uchwalenia ponownego przy odpowiedniej kwalifikowanej większości głosów. Więc tu już merytorycznie jakby nie wnika się w ustawę w tym znaczeniu, że coś można zmienić, albo nie. Jeśli weto jest odrzucone, to prezydent musi podpisać ustawę; jeśli przyjęte, czyli nie ma kwalifikowanej większości - upada postępowanie, sprawę się zamyka i nie ma ustawy. W związku z tym, to jest zupełnie inna konstrukcja i inna instytucja.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#MaciejGraniecki">Nie chciałbym w tej chwili państwa zanudzać dywagacjami, które są w tych opiniach. Choć, moim zdaniem, nie są one nudne. Oczywiście, przekażę je państwu, abyście się przekonali, co konstytucyjny ustawodawca miał na myśli, ustanawiając ten przepis, bo jest to bardzo intrygujące i ciekawe.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#MaciejGraniecki">Wydaje się, że stało się to poniekąd - mówię „poniekąd” na własne ryzyko - z przypadku, ale skoro już tak jest, to trzeba sobie z tym poradzić. Usuwanie bowiem niezgodności w pewnych sytuacjach może być zbliżone do ponownego uchwalania ustawy. W rękach Trybunału będzie więc ten instrument, że może uznać, iż jest to coś nierozerwalnie związanego z resztą ustawy, czy też bardziej pragmatycznym byłoby - zdaniem Trybunału - aby Sejm uchwalił tę ustawę na nowo. Jakiekolwiek byłyby wątpliwości, czy jest to rozerwalne, czy nie, lepiej orzec o nierozerwalności i dla spójności prawa podjąć pracę nad nową ustawą. Tu jest na pewno cienka granica.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#MaciejGraniecki">Jeśli pan Marszałek w konkretnej sprawie - mówię o ustawie o ustroju sądów powszechnych, nad którą w tej chwili debatuje Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka, chodzi o opinię - powie: proszę, moim zdaniem można ją podpisać z pominięciem art. 6, pan Prezydent może mieć inne zdanie, może nam ją zwrócić w przyszłym tygodniu, a my wtedy nie będziemy, wobec luki w Regulaminie, wiedzieli co z tym dalej robić.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#MaciejGraniecki">Stąd usilnie prosiłbym o zastanowienie się nad przyjęciem tej propozycji, przy oczywiście pewnych redakcyjnych zmianach, pośród których pojęcie „co do celowości”, kwestionowane przez pana dyrektora, jest do dyskusji. Wydaje mi się, że na etapie dywagacji pomiędzy komisją a marszałkiem, mówienie o celowości jest na miejscu, ponieważ to dotyczy internów sejmowych. To my sami rozstrzygamy między nami, nie uwłaczając właściwości pana Prezydenta. Chciałbym prosić o pozwolenie, żeby tę „celowość” przedyskutować pomiędzy komisją a marszałkiem, właśnie jako „celowość”.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PawełŁączkowski">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Jeśli nie, to pozwolę sobie poddać pod głosowanie...</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JerzyStanisławMadej">Mam jeszcze drobne uwagi redakcyjne. W art. 52a ust. 1 na początku jest napisane: „W razie gdy” - to jest błąd językowy, proponuję napisać: „W przypadku wystąpienia Prezydenta o przedstawienie opinii w sprawie ustawy”.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#JerzyStanisławMadej">Na końcu art. 52a ust. 2 czytamy, iż komisja „przedstawia Marszałkowi Sejmu stanowisko co do celowości zwrócenia ustawy”. Chodzi tu o zwrot: „co do celowości” - jest to rzeczywiście sprawa pomiędzy Marszałkiem a Komisją, a więc sprawa wewnętrzna; można napisać „stanowisko w sprawie zwrócenia ustawy”, ewentualnie pozostawić zwrot „co do celowości”. Natomiast na końcu tego zdania jest napisane: „z pominięciem przepisów uznanych za niekonstytucyjne”, lepiej jeżeli napiszemy: „za niezgodne z Konstytucją”.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#JerzyStanisławMadej">W art. 52b ust. 1 czytamy: „Usunięcie niezgodności, w przypadku zwrócenia w tym celu ustawy Sejmowi”; zamiast „w tym celu”, lepiej napisać: „w przypadku zwrócenia ustawy Sejmowi”. Cały czas mówimy, że ustawa została zwrócona w wyniku stwierdzenia niezgodności, więc „w tym celu”, jest to już takie masło maślane.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#JerzyStanisławMadej">Razi mnie trochę, ale to jest już taka czysto redakcyjna uwaga, oddzielny ustęp: „W sprawach nie uregulowanych stosuje się...”. W Regulaminie Sejmu piszemy, że: przepisy artykuły tego a tego stosuje się odpowiednio. Tylko w art. 52c zwrot ten ma sens, ale w art. 52d, lepiej było by napisać: przepisy art.art. 41–44 stosuje się odpowiednio. Tak samo powinno się zrobić w art.art. 52f, 52g i 52h. Po prostu wystarczy tam napisać: przepisy art. 52 stosujemy odpowiednio. Wydaje mi się - nie zmieniając w niczym meritum sprawy - że takie sformułowanie byłoby zgrabniejsze. To są takie moje propozycje redakcyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PawełŁączkowski">Dziękuję bardzo. Czy pan dyrektor Dorsz prosił jeszcze o głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejDorsz">Mam taki drobiazg do art. 52a ust. 1. Jeżelibyście państwo pozwolili, to może zamiast: „Prezydent wystąpi o przedstawienie opinii”, lepiej byłoby napisać: „Prezydent wystąpi w sprawie zasięgnięcia opinii”, ponieważ taki jest zapis konstytucyjny. Jeżeli bylibyśmy zgodni z Konstytucją RP, to możemy to powtórzyć...</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JerzyStanisławMadej">Nie. Proszę państwa, Konstytucja mówi, że „Prezydent Rzeczypospolitej, po zasięgnięciu opinii Marszałka Sejmu”, a marszałek musi mu tę opinię przedstawić. Prezydent zasięga opinii, w ten sposób, iż prosi o przedstawienie opinii. Wydaje mi się, że tutaj nie ma żadnego problemu niezgodności z Konstytucją RP.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#RyszardGrodzicki">Chciałbym odnieść się do takiego generalnego problemu. Na tyle, na ile sobie przypominam prace nad Konstytucją RP, to wtedy kiedy uchwalano ten przepis, myślano tylko o Sejmie, a nie o Senacie. Sądzono, że procedura będzie się kończyć na działalności Sejmu. Biorąc pod uwagę chybotliwe orzecznictwo Trybunału, bezpieczniej będzie ten Senat zostawić, żeby się nie narazić, iż będzie kwestionowany przepis Regulaminu. Choć wydaje się, że ten przepis prowadzi do parnasu paradoksu. Można zadać pytanie, a jeśli Prezydent uzna wprowadzone poprawki za niewystarczające, to co wtedy? Ma weto, Trybunał, czy jeszcze coś innego? I tak dalej, w nieskończoność, jeśli się wejdzie na tę ścieżkę. Tutaj jest wyraźna luka konstytucyjna, bo powinno to być doprecyzowane w sposób jednoznaczny. Być może kiedyś ustawa o tworzeniu prawa będzie mogła doprecyzować to ostatecznie.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#RyszardGrodzicki">Natomiast, gdy patrzę na ten tekst - poprawki do Regulaminu - to moją wątpliwość budzi art. 52g ust. 1: „Marszałek Sejmu odmawia, z zastosowaniem art. 52e ust. 3, poddania pod głosowanie tych poprawek Senatu, które wykraczają poza zakres, o którym mowa w art. 52b”. „Otóż, to „zastosowanie art. 52e ust. 3” nie bardzo pasuje, z tego względu, że art. 52e ust. 3 mówi o tym, iż marszałek może, a nie musi. Nie bardzo można więc napisać „z zastosowaniem” - nie jest to najlepsza forma, lepiej byłoby napisać „z zastrzeżeniem art. 52e ust. 3”.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PawełŁączkowski">Czy pan minister chciałby się odnieść do tych uwag, szczególnie ostatnich?</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#MaciejGraniecki">Proszę mi wybaczyć, ale nie wiem jaka jest konwencja redagowania tego tekstu. Właściwie to te wszystkie sugestie są trafne. My sami widzimy jeszcze kilka drobiazgów. Jeśli państwo zgodziliby się na doredagowanie językowo-legislacyjne, to bylibyśmy wdzięczni. Jest obecny na posiedzeniu pan mec. Zaręba, który jest autorem bezpośrednim i, on to z całą pieczołowitością w Biurze Legislacyjnym uczyni.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#MaciejGraniecki">Chciałbym wrócić jeszcze do tego dylematu, który poruszył pan poseł Madej. Otóż, tu świadomie używa się sformułowania: „w sprawach nie uregulowanych stosuje się”, a nie „odpowiednio się stosuje”, dlatego że jest to w ogóle specjalna procedura, jakby od-powiadająca pierwszemu czytaniu, drugiemu i trzeciemu. Pisanie więc „odpowiednio” byłoby czymś dziwnym, dlatego że w pierwszym czytaniu wiadomo, co się robi. Dlatego my świadomie tak mówimy. To jest specjalny proces pierwszego czytania i w sprawach nie uregulowanych w tym znaczeniu, stosuje się - nie - „odpowiednio”, tylko w ogóle stosuje się art. 35, 37, 38, itd. Proszę zobaczyć też art. 52d:</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#MaciejGraniecki">„1. W debacie nad sprawozdaniem komisji niedopuszczalne jest zgłaszanie poprawek wykraczających poza zakres, o których mowa w art. 52b;</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#MaciejGraniecki">2. W sprawach nie uregulowanych stosuje się art. 41-44”, czyli tak, jak w drugim czytaniu, tu nie ma odpowiedniości, nie ma elastyczności przełożenia tych rozwiązań, one się stosują wprost.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#MaciejGraniecki">Może to jest uchybienie, ale wydawało nam się, że tak będzie dobrze. Brzmi to trochę chropowato, ale gdyby w takim znaczeniu pan poseł zechciał to przejrzeć - wydaje się, iż jest to sensowne.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JerzyStanisławMadej">Ust. 1 art. 52h brzmi: „Marszałek Sejmu przesyła Prezydentowi tekst ustawy ze wskazaniem zmian, wynikających z usunięcia niezgodności, ustalonych w wyniku rozpatrzenia jej przez Sejm i Senat oraz uzasadnienia konieczności ich wprowadzenia w rozumieniu art. 52b”; a w ust. 2 jest napisane: „W sprawach nie uregulowanych stosuje się art. 52”.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#JerzyStanisławMadej">Nie wiem - co jest nie uregulowane w art. 52h, skoro art. 52 mówi, że Marszałek Sejmu przesyła niezwłocznie Prezydentowi potwierdzony swoim podpisem tekst ustawy, ustalony w wyniku rozpatrzenia propozycji Senatu. Chyba tylko, że w art. 52h nie ma: „podpisu” a w art. 52 jest napisane: „potwierdzony swoim podpisem” i tylko tego brakuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#MaciejGraniecki">Chodziło nam o to, żeby również nie uchybić dotychczasowej praktyce. Jest to w zasadzie tekst jednolity i nie możemy napisać, że podpis to jest jedno, a dwa - że nie uregulowaną sprawą to jest to, co jest w ogóle nie uregulowane w tym Regulaminie, iż po przegłosowaniu poprawek Senatu, Marszałek zarządza sporządzenie tekstu, z uwzględnieniem uchwalonych różnych zmian. Dla bezpieczeństwa procesowego, chcieliśmy utrzymać się w tej konwencji do końca, czyli od pierwszego czytania, do przekazania z poprawkami Senatu, jak dzisiaj to ma miejsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że przyjmiemy deklarację pana ministra, że od strony poprawności, czy czystości rzecz zostanie jeszcze poddana pewnej obróbce. Chyba nie ma wśród nas wątpliwości co do kierunku rozwiązania tej kwestii, jaką jest konieczność ponownego rozpatrzenia ustawy przez Sejm i Senat, w sytuacji, w której Trybunał Konstytucyjny uznał, przynajmniej część przepisów zawartych w nowej ustawie, za niezgodne z Konstytucją RP, i dlatego pozwolę sobie poddać pod głosowanie całość tego nowego fragmentu w Regulaminie Sejmu, zawartego w dokumencie, który mamy przed sobą, a dotyczącego art. 52a, art. 52b, art. 52c, art. 52d, art. 52e, art. 52f, art. 52g, art. 52h.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#AndrzejDorsz">Przepraszam, panie przewodniczący, ale chciałbym uzyskać jedno wyjaśnienie. W art. 52c ust. 2, który brzmi: „Pierwsze posiedzenie komisji obejmuje przedstawienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego oraz pisma Prezydenta w sprawie zwrócenia ustawy Sejmowi, a także debatę w sprawie założeń koniecznych zmian w ustawie; do udziału w tym posiedzeniu komisje zapraszają również przedstawiciela Prezydenta”. Czy ten zapis daje pełną swobodę do wytypowania przedstawiciela Prezydenta, czy mamy jakieś ograniczenia - bo art. 111, to jest inna kwestia?</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PawełŁączkowski">To jest posiedzenie komisji i nie ma żadnych problemów. Jest to decyzja Kancelarii Prezydenta kogo przyśle i nawet w jakiej liczbie.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejDorsz">Panie przewodniczący, a jak jest z uprawnieniami co do zabierania głosu?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PawełŁączkowski">W Komisji Regulaminowej - zawsze! Sądzę, że poza głosowaniem jest pełna swoboda wypowiedzi - takie są intencje.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#PawełŁączkowski">Przechodzimy do głosowania. Kto jest za włączeniem tych artykułów, wcześniej przeze mnie wymienionych, do uchwały Sejmu - Regulamin Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JerzyStanisławMadej">Panie przewodniczący, ale z tymi poprawkami...</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PawełŁączkowski">Tak, z tymi poprawkami, które zapowiedział pan minister Graniecki i pan poseł Madej.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#PawełŁączkowski">W głosowaniu ww. propozycja została zaakceptowana jednomyślnie.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#PawełŁączkowski">Przechodzimy do art. 61b.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JerzyStanisławMadej">Panie przewodniczący, to jest również wynik wnikliwego działania pani Beaty Szepietowskiej, bo art. 61b dotyczy procedury powoływania Rady Ministrów, w tym pierwszym kroku. Zapisaliśmy to dosyć nieładnie, a mianowicie ust. 1 mówi, że w razie niepowołania Rady Ministrów przez Prezydenta, Sejm udziela wotum zaufania ; potem napisaliśmy, że art. 61a ust. 2 i 3 stosuje się odpowiednio.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#JerzyStanisławMadej">Art. 61a ust. 2 brzmi: „Marszałek Sejmu poddaje pod głosowanie wniosek Prezesa Rady Ministrów. Inne wnioski w tej sprawie są niedopuszczalne”, a ust. 3: „Wotum zaufania Sejm uchwala bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów”. I tu nie ma problemu, natomiast jest problem w art. 61b ust. 3: „Sejm wybiera Prezesa Rady Ministrów w głosowaniu imiennym” - natomiast tutaj chodziło o podanie jaką większością głosów. Powołanie się na art. 61a ust. 2 i 3, który mówi o udzielaniu wotum zaufania, a nie o wyborze premiera - jest po prostu niezręcznością. Tutaj Sejm wybiera Prezesa Rady Ministrów, a tam udziela wotum zaufania.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#JerzyStanisławMadej">W związku z tym proponujemy przeredagować ust. 3 art. 61b: „Sejm wybiera Prezesa Rady Ministrów”, a dalej napisać w nawiasie: „w głosowaniu imiennym”. Choć jest to rzecz do dyskusji, czy w głosowaniu imiennym czy nie. I dalej proponujemy: „bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów”.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#JerzyStanisławMadej">Zmiana polega więc na tym, że nie powołujemy się na art. 61a ust. 3, tylko zapisujemy, iż Sejm wybiera Prezesa Rady Ministrów bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Wtedy ust. 5 artykułu 61b pozostaje bez zmian, że wniosek Rady Ministrów głosowany jest łącznie; art. 61a ust. 2 stosuje się odpowiednio, a więc nie ma ust. 3.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#JerzyStanisławMadej">To jest po prostu zmiana, usuwająca nieelegancję tego zapisu w art. 61b. Jest to więc „wyprostowanie” pewnego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PawełŁączkowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#PawełŁączkowski">Kto z państwa jest za nadaniem art. 61b w ust. 3 nowego brzmienia przedstawionego przed chwilą...</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JerzyStanisławMadej">Przepraszam, panie przewodniczący, jest do rozstrzygnięcia rzecz następująca. W dotychczasowym Regulaminie było napisane, że Sejm wybiera Prezesa Rady Ministrów w głosowaniu imiennym. Czy zostawiamy to głosowanie imienne...?</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PawełŁączkowski">Oczywiście, to jest zbyt poważne głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#JerzyStanisławMadej">Dobrze, wobec tego skreślamy ten nawias, o którym wcześniej mówiłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PawełŁączkowski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za treścią, zaproponowaną przez pana posła Madeja?</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#PawełŁączkowski">Za ww. wnioskiem opowiedziało się 9 posłów, nie było osób przeciwnych, ani wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#PawełŁączkowski">Ustęp 5 tego samego artykułu pozostaje w dotychczasowym brzmieniu. Przechodzimy do poprawki 5, dotyczącej art. 61c.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#JerzyStanisławMadej">Jest to właściwie nowy artykuł, bo w tym przepisie niestety zginął nam trzeci krok tworzenia rządu, czyli powołanie rządu przez Prezydenta, zgodnie z art. 155 Konstytucji RP. Jest to taka różnica, że tam jest potrzebna inna większość, nie bezwzględna, tylko zwykła. W związku z tym trzeba wpisać art. 61c, w następującym brzmieniu: „W przypadku powołania Rady Ministrów przez Prezydenta RP w trybie art. 155 Konstytucji RP, Sejm udziela wotum zaufania tak powołanej Radzie Ministrów większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów”.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#JerzyStanisławMadej">Gdyby była bezwzględna większość, to nie byłoby problemu - a tutaj trzeba wpisać tę ustawową zwykłą większość.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PawełŁączkowski">Dziękuję bardzo. Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#PawełŁączkowski">Kto jest za przyjęciem tego uzupełnienia do art. 61c?</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#PawełŁączkowski">W głosowaniu posłowie jednomyślnie opowiedzieli się za powyższą propozycją.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#PawełŁączkowski">Następna poprawka - 6 -, dotyczy art. 67.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JerzyStanisławMadej">I tu, panie przewodniczący, zaczną się problemy. W piśmie Prezydium Sejmu z dnia 4 czerwca br. jest napisane, że należy uaktualnić regulację art. 67 Regulaminu, ze względu na stosunki Sejmu i jego organów z Najwyższą Izbą Kontroli. W świetle nowej ustawy o NIK przede wszystkim brakuje w Regulaminie przepisów dotyczących rozpatrywania przez Sejm sprawozdań z działalności NIK, a także trybu kierowania do NIK wniosków komisji o przeprowadzenie kontroli.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#JerzyStanisławMadej">Biuro Legislacyjne opracowało ust. art. 67. Pierwszy z wymienionych postulatów został spełniony, jako że ustęp 3 tego artykułu dotyczy właśnie tego, iż sprawozdanie o którym mowa w ust. 1 pkt. 6, czyli sprawozdanie z działalności NIK za rok, rozpatruje Sejm w terminie 90 dni od dnia przedłożenia go Sejmowi. Nie jest natomiast spełniony do końca w tym projekcie art. 67 drugi z postulatów, czyli tryb kierowania do NIK wniosków komisji o przeprowadzenie kontroli.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#JerzyStanisławMadej">W ustępie pierwszym mamy zapisane: „Przedkładane Sejmowi przez Najwyższą Izbę Kontroli:</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#JerzyStanisławMadej">1) analizy wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej,</u>
<u xml:id="u-84.4" who="#JerzyStanisławMadej">2) opinie w przedmiocie absolutorium dla Rady Ministrów,</u>
<u xml:id="u-84.5" who="#JerzyStanisławMadej">3) informacje o wynikach kontroli zleconych przez Sejm lub jego organy oraz przeprowadzonych na wniosek Prezydenta, Prezesa Rady Ministrów, a także innych ważniejszych kontroli,</u>
<u xml:id="u-84.6" who="#JerzyStanisławMadej">4) wnioski w sprawie rozpatrzenia przez Sejm określonych problemów związanych z działalnością organów wykonujących zadania publiczne,</u>
<u xml:id="u-84.7" who="#JerzyStanisławMadej">5) wystąpienia zawierające wynikające z kontroli zarzuty, dotyczące działalności osób wchodzących w skład Rady Ministrów, kierujących urzędami centralnymi, Prezesa Narodowego Banku Polskiego i osób kierujących instytucjami, których kontrole wykonania budżetu, gospodarki finansowej i majątkowej prowadzi Najwyższa Izba Kontroli,</u>
<u xml:id="u-84.8" who="#JerzyStanisławMadej">6) sprawozdania ze swojej działalności w roku ubiegłym - Prezes Najwyższej Izby Kontroli przedstawia Marszałkowi Sejmu (Prezydium Sejmu)”.</u>
<u xml:id="u-84.9" who="#JerzyStanisławMadej">Na końcu tego przepisu mamy w nawiasie rozwiązanie alternatywne, ponieważ istniały co do tego wątpliwości konstytucyjne, ale teraz wiadomo, że organem Sejmu jest Marszałek, czyli to „Prezydium Sejmu” w nawiasie można skreślić.</u>
<u xml:id="u-84.10" who="#JerzyStanisławMadej">Ust. 2 powinien być sformułowany: „Marszałek Sejmu kieruje analizy, opinie, informacje, wnioski i wystąpienia, o których mowa w ust. 1 pkt. 1–5 do właściwych komisji sejmowych”; oraz ust. 3: „Sprawozdanie, o którym mowa w ust. 1 pkt. 6 rozpatruje Sejm w terminie 90 dni od dnia przedłożenia go Sejmowi; przed rozpatrzeniem tego sprawozdania Marszałek Sejmu przesyła je właściwym komisjom, w celu zajęcia przez nie stanowiska” - czyli nie został spełniony postulat Prezydium Sejmu o uregulowanie trybu kierowania do NIK wniosków komisji, w sprawie przeprowadzenia kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PawełŁączkowski">Pozwolę sobie postawić wniosek najdalej idący, o pozostawienie tego art. 67 do nowej regulacji, a nie rozpatrywanie tego dzisiaj. Możemy tu bowiem zabrnąć w rozwiązania połowiczne, które niczego nie zmieniają i narobimy sobie tylko bałaganu.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#PawełŁączkowski">Czy pan poseł jest przeciwko takiemu wnioskowi?</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JerzyStanisławMadej">Jest tylko jedna wątpliwość, że obecny art. 67 w ust. 4 mówi, iż sprawozdanie z rocznej działalności rozpatruje Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PawełŁączkowski">Kto z państwa jest za wnioskiem o nie rozpatrywanie dzisiaj art. 67 i zostawienie tego do całościowej nowelizacji, czy też nowego regulaminu.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#PawełŁączkowski">W głosowaniu 7 posłów opowiedziało się za powyższym wnioskiem, przeciw był 1, a 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#PawełŁączkowski">Kolejna sprawa, którą chciałbym wnieść pod obrady, to jest propozycja zmian w Regulaminie Sejmu, w związku z wnioskiem o powołanie stałej Komisji ds. Kontroli Państwowej. Może w tym właśnie miejscu rozpatrzylibyśmy ten wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#JerzyStanisławMadej">Tym bardziej, panie przewodniczący, że dotyczy to również art. 67. Jeśli więc podjęliśmy decyzję, iż nie zmieniamy art. 67, to można by automatycznie przyjąć, że wniosek pana posła Włodarczyka odkładamy do drugiej fazy nowelizacji. Idea tego wniosku jest taka, iż NIK i PIP to są dwa organy, które podlegają bezpośrednio Sejmowi. Natomiast w Regulaminie Sejmu nie ma nigdzie żadnego przepisu, który mówi o tym, w jaki sposób Sejm sprawuje kontrolę nad tymi instytucjami, stąd ta koncepcja posła Włodarczyka, żeby powołać komisję, którą pan poseł proponuje nazwać: Komisją ds. Kontroli Państwowej. Głównym jej zadaniem byłby nadzór i kontrola nad działalnością NIK i PIP. Na tym polega cała ta idea. To wymagałoby zmiany art. 19, art. 58 oraz art. 67, który dotyczy właśnie relacji między NIK i Sejmem.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#JerzyStanisławMadej">W załączniku do Regulaminu należałoby też dodać przedmiotowy zakres działania Komisji ds. Kontroli Państwowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PawełŁączkowski">W przeciwieństwie do tamtego wniosku, byłbym osobiście za tym, aby przeprowadzić tę poprawkę. Ona dotyczy przede wszystkim art. 19, w którym chodzi o wykaz komisji.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#PawełŁączkowski">Druga bardzo istotna sprawa, to ten przedmiotowy zakres jej działania. Uważam, iż fakt, że Sejm nie posiada żadnego instrumentu kontrolnego, wobec tych dwóch tak znaczących instytucji, jest czymś nagannym. W tamtej poprawce szliśmy już bardzo głęboko w sprawę procedury i ułożenia sobie stosunków. Myślę, że istnienie tej komisji mogłoby pomóc w wypracowaniu właściwego modelu działania w przyszłości. Tak więc, w takiej właśnie kolejności wprowadzałbym te zmiany.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#PawełŁączkowski">Czy pan poseł Włodarczyk chciałby jako wnioskodawca zabrać głos w tej chwili? Czy może najpierw zapytamy członków Komisji, czy mają jakieś pytania, bądź wątpliwości, a pan ewentualnie na nie by odpowiedział.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#WładysławAdamski">W pkt. 4 jest wymienione jedno z zadań komisji, które dotyczy oceny działalności NIK oraz PIP i składania odpowiednich wniosków wynikających z tej oceny. Jaki zakres działalności NIK byłby oceniany? Jest też mowa o składaniu wniosków, które z tej oceny będą wypływać? Jakie byłyby konsekwencje tych wniosków? Tu jest bardzo ogólne sformułowanie. Nie jest to sprawa bagatelna, bo dotyczy dwóch najistotniejszych instytucji kontrolnych w naszym kraju, z których jedna ma praktycznie nieograniczone możliwości kontrolne.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#WojciechWłodarczyk">Mimo późnej godziny pozwolę sobie powiedzieć najpierw dwa słowa wstępu. Przed tym posiedzeniem Komisji odbyliśmy krótką rozmowę z panem posłem Madejem i z panem profesorem na temat w ogóle sensowności powołania odrębnej stałej komisji oraz ulokowania jej. Padały bowiem sugestie, że może powinna to być stała podkomisja. Sądzę, że przy takim rozwiązaniu podkomisja ta nie spełniłaby swoich funkcji. Możemy oczywiście na ten temat dyskutować.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#WojciechWłodarczyk">Były też inne wątpliwości, jaki zakres powinna ta komisja obejmować, czy miałaby nadzorować także inne służby kontrolne państwa. Wydaje mi się jednak, że powinna to być komisja, która dotyczy tylko tych dwóch instytucji, stanowiących „zbrojne” ramiona Sejmu.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#WojciechWłodarczyk">Dwa pytania, które zadał pan poseł są bardzo ważne. Jaki więc powinien być zakres oceny działalności NIK. Wydaje mi się, że możliwie najszerszy. Może nie wszyscy z państwa pamiętają ustawę o NIK. W tej ustawie jest specjalny artykuł mówiący o tym, że stosunki między Sejmem a NIK powinien regulować Regulamin Sejmu, a on praktycznie rzecz biorąc tego nie reguluje. W ustawie o NIK nie ma zapisanych żadnych mechanizmów, które dotyczyłyby na przykład kontroli budżetu NIK. Poza rocznym sprawozdaniem, które otrzymujemy i które badane jest przez wewnętrzną komórkę Sejmu zajmującą się budżetem, posłowie nie mają właściwie żadnych szans sprawdzenia na co te pieniądze idą i w jakim zakresie.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#WojciechWłodarczyk">Drugie pytanie jest bardzo ważne. Oczywiście, nie odpowiem na nie pozytywnie, ponieważ konsekwencje jakie wynikają z wniosków... Pan mówi o ocenie czy w ogóle o kontroli?</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#WładysławAdamski">O ocenie NIK-u.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#WojciechWłodarczyk">Taka komisja powinna wtedy złożyć taki wniosek do Marszałka czy też do Prezydium Sejmu, a Marszałek ma różne możliwości uruchomienia pewnych procedur. Tutaj oczywiście powinna nastąpić jeszcze jakaś dodatkowa regulacja, ale ustawa o NIK takich konsekwencji nie zapisuje i w ten sposób NIK jest absolutnie niekontrolowalna. Mielibyśmy jednak w ten sposób przynajmniej możliwość notowania pewnych uwag, pod adresem NIK, które skumulowane w pracach Komisji ds. Kontroli Państwowej mogłyby zaowocować wyrażonym w głosowaniu, takim a nie innym, stosunkiem do NIK podczas debaty nad rocznym sprawozdaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#WładysławAdamski">Wysłuchałem odpowiedzi. Pojawił się w niej element dotyczący oceny tej działalności, że ona powinna być dokonywana w możliwie najszerszym, w jak najbardziej kompleksowym zakresie. Jest to oczywiście dość ogólne. Jeśli jest taki szeroki zakres, to właściwie można wejść w każdą dziedzinę - w sprawy najistotniejsze i w te bardziej banalne i wyciągać bardzo różne wnioski. Jeżeli rzecz nie jest precyzyjna, to pozostawia miejsce na daleko idącą dowolność. Zawsze się tego obawiam. W związku z tym, jakby pan poseł to zaakceptował, to można by tego uniknąć, wprowadzając do tego zapisu jedno słowo, w miejscu gdzie jest mowa o ocenie działalności NIK i PIP, dopisać ocenę merytorycznej działalności NIK i PIP, która by rzeczywiście dotyczyła bezpośrednio zleconych kontroli. Wtedy ten element dowolności, również politycznej oceny - bo i taką możliwość ewentualnie z tego można by wyczytać - usunęlibyśmy. Zapis byłby wtedy klarowniejszy i bezpieczniejszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#PawełŁączkowski">Czy pan poseł zgadza się na takie uzupełnienie?</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#WojciechWłodarczyk">Generalnie można powiedzieć, że się zgadzam. Chcę tylko wspomnieć o jednej rzeczy. Mianowicie, że zarządzenia dotyczące na przykład klasyfikacji, zasad wynagradzania oraz tabeli stanowisk pracowników NIK, są w myśl ustawy o NIK, poddane kontroli Marszałka Sejm. Tam jest Marszałek chyba tylko raz wymieniony jako osoba.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#WojciechWłodarczyk">Nie jest moją intencją atakowanie NIK, czy nałożenie kagańca, wprost przeciwnie, pomoże to NIK i Prezydium Sejmu w ciężkiej pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#PawełŁączkowski">Ponieważ nie ma chętnych...</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#JerzyStanisławMadej">Przepraszam, panie przewodniczący, chciałbym jeszcze zabrać głos.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#JerzyStanisławMadej">Jedna część mojej wypowiedzi będzie „za”, a druga przeciw temu rozwiązaniu. Rzeczywiście dyskutowaliśmy z panem posłem na ten temat chyba 45 minut. Celowość takiego działania, o którym mówił pan poseł. Włodarczyk, czyli nadzoru i kontroli nad działalnością NIK i PIP, nie podlega dyskusji. Pozostaje problem formy - czy to ma być nowa komisja, czy podkomisja w istniejącej komisji? I w zasadzie jest to tylko ta wątpliwość. Mnożenie bowiem komisji sejmowych nie jest najlepszą metodą działania Sejmu. Takie jest moje wrażenie, ale tak jak powiedziałem, to jest ten argument: „przeciw”.</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#JerzyStanisławMadej">Natomiast argument „za” - to jest art. 7 ust. 2 ustawy, który mówi, że tryb wykonywania przez Najwyższą Izbę Kontroli obowiązków wobec Sejmu i jego organów określa Regulamin Sejmu, czyli tutaj ustawa odsyła wszystko do Regulaminu Sejmu i tak jak my go napiszemy, taka będzie zależność i relacja pomiędzy Najwyższą Izbą Kontroli a Sejmem.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#PawełŁączkowski">Chciałem powiedzieć, że ja z kolei bardzo się niepokoję takim kumulowaniem wielu zadań w jednej komisji, a później powoływaniem całego szeregu zespołów, bo to też nie jest dobre. Komisja powinna jednak pracować w miarę w stałym składzie i mieć jakiś program działania, a to różnie wygląda, jeżeli są to podkomisje, rozrywane tysiącem obowiązków.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że sprawa jest dla nas wszystkich jasna i jesteśmy w stanie zająć stanowisko w głosowaniu.</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#PawełŁączkowski">Czy pan poseł Włodarczyk chce powiedzieć jeszcze dwa zdania?</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#WojciechWłodarczyk">Przypomnę może tylko argumenty, które padały w naszej rozmowie. Mianowicie moje były takie, że PIP i NIK to są jednak instytucje sejmowe i powinna być osobna jednostka, która się tym zajmuje. A po drugie - do jakiej komisji to zakwalifikować? Wydaje się, że może powinna to być Komisja Finansów Publicznych, ponieważ NIK kontroluje przepływ strumienia pieniędzy państwowych. No, ale Komisja Finansów Publicznych ma tyle pracy, że nie daje sobie z tym rady. Ona i tak przy budżecie w odpowiednim aspekcie to robi. Aby była to Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych - jest to właściwie niemożliwe, a sugestia, żeby sprawy PIP włączyć do komisji pracy, to też nie o to chodzi, bo komisja pracy zajmuje się tylko pewnymi aspektami działalności PIP.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że tu można by zaproponować nawet takie rozwiązanie, iż powiększając skład Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, mogło by to być elementem komisji regulaminowej, tak jak panie posłanki tu sugerują. Myślę, że to jest wszystko...</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#PawełŁączkowski">Zajmujemy stanowisko w sprawie - kto z państwa jest za dodaniem do uchwały Regulamin Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej przedstawionej w druku z 16 lipca br. propozycji uzupełnienia art. 19, art. 58, art. 67 poprawkami zgłoszonymi w trakcie dyskusji?</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#PawełŁączkowski">Czy pan poseł Madej ma nie cierpiącą zwłoki wątpliwość?</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#JerzyStanisławMadej">Panie przewodniczący, ponieważ dostałem tę propozycję na piśmie 2 godziny przed posiedzeniem Komisji i rozmawiałem tylko z panem posłem Włodarczykiem ok. 45 minut, podejrzewam, iż jeszcze jakieś poprawki byłyby niezbędne. Tak więc, nie kwestionując meritum, to jeśli idzie o formę, mam w tej chwili wątpliwości - czy możemy to akurat w tej formie już zatwierdzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#WojciechWłodarczyk">Jestem otwarty na propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#JerzyStanisławMadej">Panie przewodniczący, chodzi mi...</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#PawełŁączkowski">Panie pośle, rozumiemy. Właściwie głosowanie jest głosowaniem kierunkowym. Natomiast rozumiemy, że jeżeli przejdzie ten projekt - zespół - który prosiliśmy o współpracę jeszcze poprzednio, zechciałby ewentualnie to dopracować. Może pan poseł Adamski zechciałby również wziąć w tym udział, to byłoby to z pożytkiem dla...</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#JerzyStanisławMadej">I jeszcze pan dr. Grodzicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#PawełŁączkowski">Oczywiście, pan dr. Grodzicki, był już proszony poprzednio i pamiętamy, że się zgodził.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#PawełŁączkowski">Przechodzimy do głosowania. Kto z państwa jest za uzupełnieniem uchwały Regulamin Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w takim zakresie, jaki wymieniłem poprzednio?</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#PawełŁączkowski">W głosowaniu 4 posłów opowiedziało się za powyższym wnioskiem, przeciw było 5 posłów, nie było osób wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#PawełŁączkowski">Poprawka nie została przyjęta.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#WojciechWłodarczyk">Będę walczył.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#PawełŁączkowski">Czy pan poseł zgłasza wniosek mniejszości w tym momencie?</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#WojciechWłodarczyk">Tak, zgłaszam wniosek mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#PawełŁączkowski">W tym kształcie - jak propozycja?</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#DanutaCiborowska">Wniosek mniejszości może tylko zgłosić poseł, członek Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#PawełŁączkowski">Nie. Poseł Włodarczyk może nam zgłosić taki wniosek. Pan marszałek Borowski zostawił nam również wniosek mniejszości.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#PawełŁączkowski">Przechodzimy do kolejnych poprawek, do art. 99.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#JerzyStanisławMadej">Proszę państwa, jak wiadomo, to jest też propozycja, którą przedstawiło nam Prezydium Sejmu i jest to sprawa ustalania porządku posiedzenia. Dotyczy to art. 99. Wiadomo, że były już z tym problemy, ale chciałem zaproponować, by przełożyć to do tej dalszej nowelizacji. Ponieważ mimo, że bywają problemy, to jeszcze - bez zmiany tego artykułu - porządek dzienny na razie dość sprawnie daje się ułożyć. Raz mieliśmy taki konflikt, jak państwo pamiętają. Była to sprawa wprowadzenia punktu do porządku dziennego, co do którego istniały wątpliwości, czy ma być głosowany, czy też nie - stąd moja propozycja.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#PawełŁączkowski">Kto jest za tą propozycją pana posła Madeja?</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#PawełŁączkowski">W głosowaniu posłowie jednomyślnie opowiedzieli się za ww. wnioskiem.</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#PawełŁączkowski">Przechodzimy do zmiany 8, czyli uwagi do art. 116.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#JerzyStanisławMadej">Proponujemy, żeby skreślić art. 116, który mówi o zmianie przepisów konstytucyjnych i uchwaleniu ustawy konstytucyjnej. Stracił on moc w związku z nową Konstytucją. Natomiast będzie konieczne jednak, w wyniku artykułu 235 Konstytucji RP: „Zmiana Konstytucji”, wprowadzić do Regulaminu oddzielny rozdział o postępowaniu z projektami zmian konstytucji. W moim przekonaniu powinien mieć on taki charakter, jak rozdział o postępowaniu z projektami kodeksów. Tam trzeba będzie po prostu wstawić inną liczbę posłów, którzy mają prawo zgłosić poprawkę itd. Per analogiam do tego rozdziału, który mówi o postępowaniu z projektami kodeksów, trzeba będzie zapisać taką procedurę.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#JerzyStanisławMadej">Wprawdzie w tej chwili nie przewidujemy zmian Konstytucji, ale ten art. 116 jest jedną z pilniejszych spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#PiotrMiszczuk">Jest przecież propozycja zmiany konstytucji, dotycząca instytucji immunitetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#JerzyStanisławMadej">Dlatego powstaje pytanie czy...</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#RyszardGrodzicki">Lepiej z sali zgłosić niż teraz pisać...</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#JerzyStanisławMadej">Mamy teraz drugie czytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#PiotrMiszczuk">To jest uchwała, a nie ustawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#JerzyStanisławMadej">Do uchwały mogą być też trzy czytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#RyszardGrodzicki">W art. 129a Regulaminu Sejmu czytamy: „Projekt uchwały w sprawie regulaminu Sejmu rozpatruje się w trzech czytaniach...”</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#JerzyStanisławMadej">Tak jest - projekty uchwał w sprawie regulaminu Sejmu rozpatruje się w trzech czytaniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#PiotrMiszczuk">To jest jeszcze szansa.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#JerzyStanisławMadej">Czy w ogóle przewiduje się zmianę Konstytucji RP w zakresie immunitetu?</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#PiotrMiszczuk">Prace poszły już dwoma torami. Pierwszy tor to jest taki, że podkomisja powołała podzespół, który zajmuje się dostosowaniem do Konstytucji, bez zmian Konstytucji. Druga część podkomisji pracuje sobie normalnym trybem, czyli nad zmianami Konstytucji, zmianami w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#RomanRutkowski">W tym zaproponowanym projekcie, w druku sejmowym nr 77, dot. zmiany Konstytucji, trudno cokolwiek zmieniać, chyba że wniesie się jakieś stylistyczne poprawki, ale w meritum sprawy, to my...</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#PiotrMiszczuk">W opinii ekspertów właśnie w meritum trzeba zmienić, bo ta propozycja poszła za daleko i trzeba ją trochę ograniczyć, jak stwierdzili profesorowie, którzy są za zmianami w Konstytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#PawełŁączkowski">Co pan poseł proponuje?</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#JerzyStanisławMadej">Mamy ten dylemat, panie przewodniczący. Wszystko zależy od tego, kiedy ma być drugie czytanie projektu Regulaminu i jaki jest jeszcze harmonogram posiedzeń Sejmu przed wakacjami? Wszystko od tego zależy.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#PawełŁączkowski">Panie pośle, proszę nie oczekiwać, że udzielę odpowiedzi w sprawach, o których najtęższe głowy nic nie mogą powiedzieć w tej chwili. Tego nikt nie wie.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#PawełŁączkowski">Myślę natomiast, że jednak należy unikać w tej chwili takich rozwiązań, które prowadziłyby do zmian Konstytucji RP. Trzeba po prostu iść na skróty i nie zmieniać teraz tych rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#JerzyStanisławMadej">Dobrze, ja też uważałem, że można teraz odłożyć tę zmianę, czyli skreślenie istniejącego art. 116. Jest to stosunkowo proste i można przygotować ten projekt. Podejmuję się zrobić to z Biurem Legislacyjnym. Gdyby się okazało, że sprawa będzie pilna, to wtedy można będzie zrobić to rzeczywiście błyskawicznie, a jeżeli nie będzie, to wówczas zostawimy to do tej szerszej nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, zbliżamy się powolutku do końca. Chciałem powiedzieć, że dobrze byłoby, gdybyśmy się zmieścili z tym drugim czytaniem na najbliższym posiedzeniu Sejmu i dlatego tak przetrzymuję dzisiaj państwa, bo nie wiadomo, jak później będzie z dalszymi posiedzeniami. Jest mała nadzieja, że nie będzie już dalszych, poza przyszłotygodniowym i wtedy zrobilibyśmy to właśnie na przyszło-tygodniowym, a w sierpniu o regulaminie nie jest już dobrze mówić.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#RomanRutkowski">Zgodnie z art. 129a, podczas drugiego czytania Regulaminu Sejmu mogą być zgłaszane poprawki i wówczas poseł Włodarczyk zgłosi swoją poprawkę; nie wiem co będzie z poprawką marszałka Borowskiego, ale myślę, że też zgłosi. Czy to wszystko da się załatwić na tym samym posiedzeniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa jest jeszcze pkt. 10, dot. propozycji zapisania w Regulaminie procedury wspólnych posiedzeń posłów i senatorów. W moim przekonaniu, nie musimy w tej chwili tego regulować. Nie jest to najpilniejsza poprawka, myślę, że należy to do regulaminu Zgromadzenia Narodowego.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#PawełŁączkowski">Na razie to nie musi być uregulowane, dajemy sobie radę przy pomocy prawa zwyczajowego i nie sądzę, żeby to trzeba było regulować w tej chwili, jako pilne.</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#PawełŁączkowski">Została nam ostatnia poprawka. Wracamy do art. 53. Proszę pana posła Madeja o wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#JerzyStanisławMadej">To jest ciągle wynik mojej współpracy z ekspertem panią Szepietowską.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#JerzyStanisławMadej">Przypominam, że przyjęliśmy - chodzi o rozpatrzenie weta prezydenta - iż w sprawozdaniu komisje przedstawiają wniosek o ponowne uchwalenie ustawy w brzmieniu dotychczasowym, bądź o głosowanie za przyjęciem wniosku prezydenta. Wniosek prezydenta jest o rozpatrzenie ustawy, a nie o odrzucenie ustawy. W związku z tym, musimy pozostawić ten ustęp w takim brzmieniu, w jakim jest obecnie w Regulaminie.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#PawełŁączkowski">Czyli nic nie zmieniać?</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#JerzyStanisławMadej">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#PawełŁączkowski">A więc wycofujemy się z poprawki do art. 53.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#JerzyStanisławMadej">Tak, wycofujemy się z tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#RyszardGrodzicki">W rozdziale o wotum nieufności trzeba doprecyzować niektóre elementy w związku z Konstytucją, ponieważ nie przerobiło się tam wszystkich sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#JerzyStanisławMadej">Dobrze, jeszcze przedyskutujemy to sobie z panem dr Grodzickim.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, myślę, że podstawowe sprawy mamy załatwione, ale stale mamy niedosyt.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#PawełŁączkowski">W przyszłym tygodniu posiedzenie Komisji odbędzie się zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, w środę, 22 lipca br. o godzinie 14-tej, mimo że jest to dzień posiedzenia Sejmu. Chcieliśmy to zrobić w przeddzień posiedzenia, ale niestety zmieniono terminy i „wpadamy” w dzień posiedzenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-144.2" who="#PawełŁączkowski">Pan sekretarz zechce przygotować stosowne pismo do Marszałka, tak żebym mógł podpisać wniosek w tej sprawie. Mamy do załatwienia rzeczy dość krótkie, które jednak muszą być załatwione. Jest to m.in. sprawa zgody na rozwiązanie stosunku pracy z byłym posłem. Będziemy obradowali w dniu posiedzenia Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#GrzegorzCygonik">Czy pan Jakubczyk jest zaproszony?</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#PawełŁączkowski">Tak, jest zaproszony. Są do rozpatrzenia też regulaminy dwóch nowych zespołów.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#RomanRutkowski">Przepraszam, panie przewodniczący, ale może jeszcze będzie trzeci Zespół ds. Budownictwa i Spółdzielczości Mieszkaniowej. Poseł Chrzanowski może dostarczyć...</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#PawełŁączkowski">Regulaminy trzeba dostarczać wcześniej, nie będziemy rozpatrywali...</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#RomanRutkowski">Ale to ja pisałem ten regulamin...</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu to posiedzenie będzie później wynagrodzone dłuższą przerwą, ale tego jednak dzisiaj nie da się przewidzieć.</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#PawełŁączkowski">Dziękuję wszystkim obecnym za udział w posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>