text_structure.xml 192 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PawełŁączkowski">Rozpoczynając posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich chciałbym przypomnieć, że w dzisiejszym porządku obrad mamy dwa punkty: dyskusję i opinię na temat projektu budżetu Kancelarii Senatu RP oraz dyskusję i opinię w sprawie budżetu Kancelarii Prezydenta RP.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PawełŁączkowski">Witam serdecznie na naszym posiedzeniu gości, przede wszystkim Marszałka Senatu RP I kadencji pana prof. A. Stelmachowskiego, szefa Kancelarii Senatu pana min. B. Skwarka i wszystkich pozostałych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że procedować będziemy takim samym trybem jak wczoraj. Zaczniemy od omówienia części budżetowej przez przedstawiciela, nazwijmy to umownie - wnioskodawcy, następnie wysłuchamy przedstawicieli innych komisji, którzy zechcieliby się wypowiedzieć na temat interesującej nas dziś części budżetu, później głos zabierze opiniodawca, referent z ramienia naszej Komisji, po czym przejdziemy do pytań i dyskusji, kończąc konkluzją przyjętej w głosowaniu opinii.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PawełŁączkowski">Jeśli nie ma uwag to proponuję przejście do realizacji porządku dziennego. Proszę min. B. Skwarka o przedstawienie najistotniejszych elementów z projektu budżetu Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#BogdanSkwarka">Powiem kilka słów wstępu na temat Kancelarii Senatu. Otóż, Kancelaria Senatu w 1997 r. powinna zatrudniać 281 osób. Mamy 8 biur i 4 gabinety marszałków, z tym, że są to gabinety bardzo małe. Nie ma gabinetu szefa Kancelarii. Przeważnie jest tak, że z racji mniejszej ilości pracowników, niż to ma miejsce w Sejmie, odpowiednikami poszczególnych biur w Kancelarii Sejmu są działy w Kancelarii Senatu. Niemniej jednak trzeba niektóre czynności wykonywać tak samo jak to ma miejsce w Sejmie, aczkolwiek na mniejszą skalę, a więc musi być księgowość, kadry, czy dział zajmujący się legislacją itd.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#BogdanSkwarka">Jeśli chodzi o samą konstrukcję budżetu najważniejszą pozycję stanowią płace. Przyjęto generalną zasadę, że ma to być wskaźnik płac 1997 r. razy 13 procent. To jest największy wskaźnik procentowy, jeśli chodzi o wzrost Kancelarii Senatu. Natomiast w innych przypadkach mamy te wskaźniki różne. Jeśli chodzi na przykład o wzrost ryczałtu na biura senatorskie to wynosi on 11 procent.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#BogdanSkwarka">Budżet ten konstruowany był przy pomniejszeniu pewnych kwot, które w związku z powodzią zostały Senatowi obcięte. Ogólnie kwota obcięta Senatowi była 2 mln 370 tys. zł, z czego 1 mln 130 tys. zł przypadało na „Wspólnotę Polską”, a resztę na Senat. W Senacie główne cięcia nastąpiły w wydatkach inwestycyjnych i wynosiło to 573 tys. zł. A więc budżet był konstruowany w oparciu o wskaźnik 1997 r. pomniejszony o cięcia związane z powodzią.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#BogdanSkwarka">Również, żeby była pełna jasność, należy w Kancelarii Senatu rozgraniczyć dwie pewne kategorie budżetowe. Jedna kategoria budżetowa dotyczy funkcjonowania Kancelarii i Senatu jako takiego. Druga kategoria budżetowa dotyczy funkcjonowania Polonii i Polaków na wschodzie i zachodzie, czyli jest to szeroko rozumiana pomoc dla Polonii. Często nieprawidłowo przelicza się cały budżet Kancelarii Senatu na jednego senatora i rzeczywiście wychodzą dość duże kwoty. Trzeba brać pod uwagę, że mniej więcej 35–36 proc. budżetu Kancelarii Senatu dotyczy różnych spraw związanych z Polakami na wschodzie, na zachodzie, na całej kuli ziemskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#BogdanSkwarka">Przechodząc do meritum sprawy, czyli budżetu Kancelarii Senatu należy powiedzieć o dwóch sprawach. Do Komisji trafiły dwa dokumenty z Kancelarii Senatu. Jeden dotyczy tego budżetu, który był przygotowywany w połowie roku i drugi to prośba o korektę tego budżetu, wystosowana stosunkowo niedawno, po przejrzeniu pewnych możliwości Senatu.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#BogdanSkwarka">Chciałbym rozpocząć od tego budżetu, który został skierowany do włączenia do budżetu państwa w połowie roku i wyjaśnić skąd się wziął wzrost budżetu, który wynosi 21,6 proc. Przypominam, że w przypadku Kancelarii Sejmu wyniósł on 18,3 proc. A więc są to stosunkowo niewielkie kwoty.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#BogdanSkwarka">Pierwszy wzrost wydatków budżetowych, związanych z Kancelarią Senatu dotyczył wzrostu uposażeń senatorskich i szeroko rozumianych pochodnych, tzn. zarówno ZUS, składki na fundusz pracy, jak również pochodnych wynikających z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, czyli diet plus dodatku za pełnienie funkcji przewodniczącego, bądź wiceprzewodniczącego komisji senackiej. To był jeden wzrost. Drugi wzrost - bardzo duży, wynikał z konieczności przestrzegania przez Kancelarię Senatu prawa. Wzrost ten jest w granicach 700 tys. zł, co oczywiście przy małym budżecie Kancelarii Senatu, w porównaniu z innymi budżetami większych jednostek, znacznie obciąża i podwyższa procent wzrostu budżetu Kancelarii Senatu. Otóż, niestety Kancelaria Senatu dostała nakaz z Państwowej Inspekcji Pracy opuszczenia przez 91 pracowników tzw. lochów. Są to podziemia Kancelarii Senatu. Była tam dawna biblioteka KC PZPR. Państwowa Inspekcja Pracy orzekła, że z powodu wilgoci, z powodu braku racjonalnych warunków pracy - nie dochodzi tam światło dzienne, cały czas palone jest tam światło elektryczne - mamy do końca tego roku unormować sprawę wyprowadzenia 91 osób z Kancelarii Senatu. Znacie państwo sytuację - to są wszystko budynki skarbu państwa i są one w zarządzie Kancelarii Sejmu. Kancelaria Senatu jest niejako gościem w tych budynkach i praktycznie ostateczne słowo, jeśli chodzi o rozdysponowanie tych miejsc pracy dla poszczególnych Kancelarii, zależy w dużej mierze od szefa Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#BogdanSkwarka">Obliczyliśmy ile mniej więcej będzie wynosił koszt wynajęcia powierzchni ok. 450 m, ponieważ nie ma innej możliwości. Były wielokrotnie przeprowadzane rozmowy z szefem Kancelarii Sejmu. Rozumiem, że sytuacja lokalowa Sejmu i Kancelarii Sejmu wcale nie jest wesoła. Śmiem powiedzieć, że jest to jeden - jeżeli chodzi o sytuację lokalową - z najgorszych parlamentów na świecie, a widziałem ich trochę, w czasie pracy w Kancelarii Senatu.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#BogdanSkwarka">Mniej więcej koszt wynajęcia takiego lokalu - gdzieś w tych okolicach, a nie pod Warszawą - przy średniej cenie od 35–70 dolarów za 1 metr plus 22 proc. VAT-u, będzie wynosił rocznie ponad 9 mld zł. A więc wykonanie nakazu Państwowej Inspekcji Pracy będzie kosztowało Kancelarię Senatu 9 mld zł. Skoro są to jednak instytucje, które tworzą prawo, to muszą to prawo również przestrzegać. Skoro więc Państwowa Inspekcja Pracy, na skutek naszego odwołania, podtrzymała swoją decyzję, to jest jednak pilna potrzeba zagwarantowania środków finansowych w budżecie Kancelarii Senatu na ten właśnie cel.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#BogdanSkwarka">To są te dwa zasadnicze wzrosty, jeśli chodzi o ten budżet, który został przedłożony w połowie roku.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#BogdanSkwarka">Wnieśliśmy jeszcze o dokonanie pewnych korekt, jeśli chodzi o budżet Kancelarii Senatu. Mówię tu o budżecie Kancelarii Senatu, w tej części, która dotyczy senatorów i Kancelarii Senatu, a nie części związanej ze sprawami polonijnymi.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#BogdanSkwarka">Kancelaria Senatu zatrudnia stosunkowo mało pracowników i budżet, jeśli chodzi o wynagrodzenia, robiony był zawsze na styk. Jedyna żonglerka, jaka mogła nastąpić to etatami. Jednak przy 281 etatach ta żonglerka jest bardzo mała w porównaniu z innymi instytucjami, które mogą zatrudniać po tysiąc lub dwa tysiące pracowników. Otóż, zdarzyła się sytuacja, która była nieplanowana - w skali oczywiście budżetu kraju jest to kropla w morzu, jednak w budżecie Kancelarii stanowi to znaczącą pozycję. Planowaliśmy bowiem, że tzw. pracownicy polityczni, czyli szef Kancelarii Senatu, dyrektor Gabinetu Marszałka RP i inni pracownicy, otrzymają w tym roku odprawy, które należą się z racji ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze funkcje w państwie. Tak się złożyło, że te osoby zachorowały. Jak państwo wiedzą, zgodnie z Kodeksem Pracy, termin wypowiedzenia biegnie dopiero po ustaniu przyczyny, która warunkuje wstrzymanie tego terminu wypowiedzenia. A więc w przypadku choroby szefa Kancelarii Sejmu i dyrektora Gabinetu Marszałka, która nadal trwa, cała 3 miesięczna odprawa z tytułu ustawy plus ewentualnie jeszcze 3 miesięczna, jeżeli w tym okresie szef Kancelarii nie znajdzie pracy - znacznie obciąża budżet. To są już bardzo duże pieniądze, do tego dochodzą pochodne. Jest to praktycznie cały fundusz na dwa biura w Kancelarii Senatu.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#BogdanSkwarka">Prosimy, żeby Komisja uwzględniła naszą prośbę - nie jest to duża kwota - a chodzi o to, by zagwarantować pewne płace w Kancelarii Senatu na racjonalnym poziomie. Wiadomo, że zarówno w Kancelarii Sejmu, jak i w Kancelarii Senatu potrzeba dużo fachowców, którzy za małe pieniądze bardzo szybko znajdą pracę w innych sferach gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#BogdanSkwarka">Następna prośba do Komisji jest o zwiększenie w paragrafie 37 funduszu na czynsz. W sierpniu były inne stawki i zaplanowano ok. 700 tys. zł. Z naszych obliczeń wynika, że obecnie będzie to ok. 900 tys. zł. Zagwarantowanie tych środków na wynajęcie pomieszczeń dla Kancelarii Senatu jest niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#BogdanSkwarka">Jest jeszcze jedna prośba o zwiększenie kwoty, w paragrafie 84. Wynika to z bardzo oszczędnego kalkulowania budżetu. Mianowicie do kalkulacji ryczałtów senatorskich na funkcjonowanie biur przyjęto kwotę 4 tys. 850 zł, podczas gdy w listopadzie w Sejmie podniesiono ją do 5 tys. 400 zł. Ponieważ my kalkulowaliśmy na poziomie 4 tys. 850 zł - brakuje nam środków na wypłaty ryczałtów z tytułu funkcjonowania biur senatorskich.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#BogdanSkwarka">Pozostała jeszcze jedna kwestia, która oczywiście może być kwestią dyskusyjną, mianowicie paragraf 72. Podchodzimy tu do siebie samokrytycznie i prosimy o obniżenie tej kwoty o połowę. Chodzi o kwotę 1 mln 500 tys. zł. Otóż, ostatnio Senat, którego pozycja, jeżeli chodzi o istnienie, ciągle się wahała, był zawsze pomijany przy inwestycjach. Zawsze było tak, że ponieważ nie wiadomo, czy Senat będzie istniał, to należy go ciąć równo, po inwestycjach, bo i tak to jest niepotrzebne. Teraz gdy Senat jest już w konstytucji i kiedy nic się nie zanosi, że te przepisy konstytucji zostaną w najbliższym czasie zmienione, powstaje pilna potrzeba rozejrzenia się za unormowaniem sytuacji zarówno Senatu, jak i Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#BogdanSkwarka">Jak powiedziałem, jeśli chodzi o sytuację lokalową, to jesteśmy jednym z najgorszych parlamentów, które znam. Nie mówię już o tym, że poseł i senator nie ma w parlamencie własnego biura. Dochodzi do pewnych sytuacji - jeśli chodzi o pracowników - które nadają się do księgi Guinnessa. Na przykład sekretarz Komisji Spraw Zagranicznych siedzi razem z maszynistkami. Nie ma po prostu miejsca. Innym takim przykładem jest szumnie nazwany pokój wywiadów, a jest to łącznik między salą Senatu, a tzw. foyer, gdzie przeważnie są drobne posiłki dla senatorów i innych osób. Praktycznie w tym miejscu, gdzie wymagany jest spokój, żeby nagrać jakiś wywiad - wszyscy się kręcą i nie ma takiego miejsca. Szumnie jest to jednak nazwane - pokój wywiadów.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#BogdanSkwarka">Jeśli chodzi o inne sytuacje to jest podobnie. W Biurze Legislacyjnym, w pokoju 11,5 m, siedzą 3–4 osoby - a wymaga się od nich skupienia, itd.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#BogdanSkwarka">Zarówno z punktu widzenia Sejmu, jak i Senatu istnieje pilna potrzeba poszukiwania radykalnych rozwiązań. Jednym z takich rozwiązań jest budowa siedziby Senatu, co oczy-wiście przy dużych kosztach nie wchodzi absolutnie w rachubę. Drugim rozwiązanie jest poszukanie w urzędach administracji rządowej pewnych wolnych przestrzeni, żeby można było przenieść tam Senat. Wstępne rozmowy już się odbyły i są takie dwa miejsca wskazane przez Senat. Ponieważ jednak toczą się negocjacje, nie będę zdradzał, gdzie akurat Senat mógłby się ulokować. Odciążyłoby to senatorów jak i posłów. Niemniej jednak trzeba mieć przynajmniej środki na wstępną analizę, by dowiedzieć się czy akurat w tych budynkach mogłaby być ulokowana siedziba Senatu. Na te wstępne prace związane z poszukiwaniem siedziby dla Senatu, byłaby przeznaczona ta kwota, którą tutaj zmniejszylibyśmy o połowę.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#BogdanSkwarka">Oczywiście, jest jeszcze trzecie rozwiązanie - wspólna inwestycja z Sejmem - wybudowanie na terenie jakiegoś budynku, który by w tym przypadku polepszył sytuację zarówno posłów jak i senatorów.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#BogdanSkwarka">Jeśli chodzi o inne sprawy, które mogą być poruszane, a dotyczą budżetu Kancelarii Senatu - to inwestycje. Te inwestycje w Kancelarii Senatu są, w porównaniu z innymi instytucjami, na poziomie dość śmiesznym. Wynoszą w sumie 1 mln 799 tys. zł, z czego praktycznie 600 tys. zł pochłaniają wspólne inwestycje z Sejmem. Chodzi o zabezpieczenie okien oraz system monitoringu. Do tej pory budynek parlamentu nie jest należycie zabezpieczony.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#BogdanSkwarka">Proponujemy również wzrost o 6 etatów. Bierze się to też z konieczności przestrzegania prawa. Jak państwo doskonale wiedzą Kodeks Pracy wprowadził twardą zasadę 150 godzin nadliczbowych. Mimo wprowadzenia pewnego systemu ryczałtowego wśród kierowców, kierowcy w Kancelarii Senatu - ma to również miejsce w przypadku Sejmu i Straży Marszałkowskiej Sejmu - przekraczają ostateczną liczbę godzin nadliczbowych. Istnieje więc pilna potrzeba zatrudnienia 2 kierowców.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#BogdanSkwarka">Następna sprawa dotyczy wzmocnienia Biura Legislacyjnego. W przypadku Kancelarii Senatu jest to pilna potrzeba. Ostatnio bowiem, z różnych przyczyn, odchodzą wykwalifikowani prawnicy z Kancelarii Sejmu czy Senatu, na przykład po zrobionej aplikacji. Na rynku mają oni o wiele lepsze warunki płacowe. Dotyczy to również informatyków. Mamy taką sytuację, że operator sieci, od którego zależy praktycznie całkowite funkcjonowanie Kancelarii Senatu ma pensję 2 tys. 800 zł, podczas gdy na rynku ceniony jest na 7 tys. zł. Różnica jest kolosalna. Jeśli nie wzmocnimy działu informatycznego, a pracuje tam na cały Senat tylko 7 osób, będzie sytuacja dość tragiczna.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#BogdanSkwarka">Wracając jeszcze do inwestycji, chciałbym powiedzieć, że z powodu niedoinwestowania Senatu, grozi nam praktycznie duży paraliż funkcjonowania urzędu. Chodzi m.in. o sieć okablowania. Otóż, mieliśmy kłopoty przy wymianie niektórych komputerów, ponieważ nie było tzw. końcówek. Wynika to z tego, że cała Kancelaria Senatu ma okablowanie na zasadzie kabla koncentrycznego, którego już nikt nie stosuje, stosuje się bowiem tzw. skrętkę, a końcówek praktycznie nikt nie produkuje. Ostatnio przy zakupie komputerów mieliśmy kłopoty i niedługo będziemy kupowali końcówki do komputerów na pchlim targu, jeśli nie będzie wymiany okablowania. To dotyczy zarówno sali plenarnej posiedzeń, jak i wszystkich innych biur. Aparatura do głosowania Philipsa jest aparaturą starą. Philips przestał produkować do tego części.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#BogdanSkwarka">Następny problem finansowy dotyczący Kancelarii Senatu wiąże się z tym, że w tym roku nie zaplanowaliśmy pieniędzy na pewne roboty, mając nadzieję, że jednak rozwiązanie trudnej sytuacja zarówno Senatu jak i Sejmu pójdzie w innym kierunku, czyli inwestycji w pewien budynek. Jednak, jeśli zwycięży koncepcja, że Senat będzie nadal funkcjonował w budynkach skarbu państwa, zarządzanych przez Sejm, to w przyszłym roku, w budżecie na 1999 r. zaistnieje pilna potrzeba dokonania bardzo dużych inwestycji, właśnie na terenie zajmowanym przez Kancelarię Senatu.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#BogdanSkwarka">Kolejna sprawa, która budziła bardzo dużo kontrowersji, to są wyjazdy posłów i senatorów. Jeśli chodzi o Kancelarię Senatu, to w porównaniu z innymi kancelariami, budżet ten został zaplanowany o wiele bardziej oszczędnie. Rocznie mniej więcej na jednego senatora wydaje się 7 tys. 420 zł, natomiast na posła 6 tys. 951 zł. Różnica jest więc niewielka, a trzeba brać pod uwagę, że jednak senatorowie, z racji funkcji Senatu, opieki nad Polonią, siłą rzeczy częściej wyjeżdżają na wschód niż ma to miejsce w przypadku posłów - tak mi się przynajmniej wydaje. Natomiast, jeśli chodzi o te wszystkie inne delegacje, to reprezentacje są wspólne Sejmu i Senatu.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#BogdanSkwarka">Na zakończenie chciałbym powiedzieć kilka słów o Polonii. Wzrost budżetu jest tu największy. W inwestycjach wynosi on 298 procent. Łącznie budżet polonijny i budżet Kancelarii Senatu daje wzrost prawie 146 proc., podczas gdy sam budżet Kancelarii Senatu, po korektach i bez Polonii, jest o wiele mniejszy, bo o 29,9 procent. Wynika to głównie z obcięcia w zeszłym roku środków finansowych na inwestycje polonijne, w wysokości 1 mln 300 tys. zł. Inwestycje, które miały być szczególnie realizowane przez Wspólnotę Polską w zeszłym roku nie były realizowane. Jest więc pilna potrzeba by je kończyć, a pozostałe wydatki wynikają z zapotrzebowania i z wniosków środowisk polonijnych.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#BogdanSkwarka">Jest dzisiaj obecny prof. A. Stelmachowski i jeśli chodzi o sprawy polonijne jest on bardziej kompetentny do udzielania wszelkiego rodzaju odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PawełŁączkowski">Dziękuję panu ministrowi. Muszę powiedzieć, że w wypowiedzi pana ministra nie było zbyt dużo wątków optymistycznych, ale rozumiemy to, iż właśnie tak to wygląda.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PawełŁączkowski">Pan minister w zasadzie nie omówił części budżetu, która jest jednak w budżecie Kancelarii Senatu, a dotyczy działań na rzecz Polonii i Polaków. Gościmy na posiedzeniu pana prof. A. Stelmachowskiego, osobę szczególnie kompetentną w tym zakresie. Myślę, że nie od rzeczy byłoby, gdyby państwo zgodzili się, by udzielić teraz głosu panu prof. A. Stelmachowskiemu.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PawełŁączkowski">Jednocześnie chciałbym nadrobić pewne uchybienie i powitać w naszym gronie pana prezesa W. Sołtyna - prezesa Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PawełŁączkowski">Czy możemy tak postąpić? Nie widzę sprzeciwu. Jeśli pan profesor byłby uprzejmy przedstawić Komisji podstawowe działania na rzecz Polaków i Polonii - byłbym bardzo zobowiązany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejStelmachowski">Otóż, gdy chodzi o problem jaki się pojawił w toku czynności sejmowych, to trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim na braki w zakresie inwestycji. Procedura na ogół jest taka, że Senat zleca nam pewne zadania inwestycyjne, w toku umów 3-letnich - z tym, że każdorazowo jest zastrzeżenie, iż na dany rok budżetowy sumy te muszą wynikać z budżetu państwa. Mogą więc podlegać korekturom. Sprawa o tyle jest skomplikowana, że jeżeli zacznie się budowy, to bardzo trudno jest nagle je urwać. Tymczasem w roku 1996 na inwestycje było nieco ponad 7 mln zł, w roku 1997 r. powinno być zwiększenie co najmniej o stopę inflacji. Było to mniej więcej 20 procent, czyli powinno być ok. 8,5 mln zł. Tymczasem było 5,6 mln zł, czyli nie tylko nie została wyrównana stopa inflacji, ale zostało dokonane cięcie również w nominalnych kwotach. To powoduje oczywiście lekką zapaść inwestycyjną, z której trzeba by się wygrzebać. Te zaległości jakie powstały oczywiście muszą być zrekompensowane. Dodać do tego trzeba, że zwykłe przeliczanie według stopy inflacji inwestycji też jest zawodne, z uwagi na to, czy wchodzą lub nie wchodzą nieco większe obiekty. Akurat w tej chwili wchodzą większe obiekty, zwłaszcza dwa: Dom Polski i Szkoła Polska w Wołkowysku. Postanowiliśmy przesunąć budowę gimnazjum w Rydze, właśnie żeby już nie było zbyt wielkie spiętrzenie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejStelmachowski">Byłaby wielka prośba, by to zwiększenie o 6,5 mln zł, które zresztą wnioskuje Komisja Łączności z Polakami za Granicą zechciała Wysoka Komisja poprzeć, zwłaszcza że suma inwestycji jest w końcu niewielka. Dlatego pewne wahania muszą tutaj występować, suma - tak jak powiedziałem - nie jest aż tak wielka. To jest ten problem, który nas najbardziej boli.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejStelmachowski">W zawieszeniu są jeszcze dwie inne inwestycje. Była uchwała Sejmu poprzedniej kadencji w sprawie budowy tzw. żywego pomnika w Kazachstanie, ale na razie nie widzimy możliwości realizacji. Gdyby nawet miało to być kontynuowane, to w tym roku trzeba by poprzestać na pracach projektowych. „Wiszą” jeszcze inne inwestycje np. szkoła w Mościskach, która nie rusza z przyczyn oporu władz ukraińskich. Ciągle mamy nadzieję, że przełamiemy te opory.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejStelmachowski">Gdy chodzi o kwotę na działalność programową, występuje tu zwiększenie, niemniej jednak muszę powiedzieć, że to co wydaje państwo polskie na te cele i tak jest kroplą w morzu potrzeb i ma się nijak do tego co robią inne państwa. Chciałbym tylko wspomnieć, że gdy chodzi o budżet Federalnych Niemiec to na zeszły rok przewidywał 23 mln marek i to tylko dla mniejszości niemieckiej w Polsce. Przy czym pan Waffenschmidt, sekretarz stanu od spraw mniejszości narodowych, po powrocie z Polski jeszcze wnioskował, żeby w zeszłym roku dołożyć do 32 mln marek - tylko na Polskę. Tymczasem u nas mamy kwotę mniejszą na całą Polonię w ogóle. Są to więc bardzo niewielkie wydatki. Ulegają one pewnym zwiększeniom, ale w Sejmie poprzedniej kadencji były jakoś te sprawy bardzo oszczędnie traktowane.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AndrzejStelmachowski">Myślę więc, że ta kwota powinna być przyjęta w wersji proponowanej przez Kancelarię Senatu, o co bardzo prosilibyśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PawełŁączkowski">Czy pan prezes W. Sołtyn chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WłodzimierzSołtyn">Prosiłbym o wypowiedź pana posła Wita Majewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę pana posła Wita Majewskiego, jako przedstawiciela Komisji Łączności z Polakami za Granicą, o przedstawienie opinii komisji na temat tej części budżetu, która dotyczy opieki nad Polonią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WitMajewski">Komisja Łączności z Polakami za Granicą na swoim posiedzeniu w dn. 3 grudnia br. analizowała zarówno projekt budżetu Kancelarii Senatu w tej części podstawowej, który jest załączony do projektu, jak również to dodatkowe wystąpienie szefa Kancelarii Senatu w sprawie zwiększenia wydatków polonijnych.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WitMajewski">Muszą państwo zrozumieć, że w tej kadencji mieliśmy wyjątkowo mało czasu na jakiekolwiek refleksje nad tymi sprawami, ponieważ terminy są nieubłagane. W związku z tym komisja deklaruje, akurat w przypadku wydatków polonijnych jest to możliwe, iż raczej celowość poszczególnych pozycji, tytułów inwestycyjnych będzie podlegała analizie całorocznej.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WitMajewski">Jesteśmy w tej sytuacji przy wydatkach polonijnych, że są to kwoty w budżecie rezerwowane, ale one nie są przekazywane w postaci jednorazowych czy okresowych sum, tylko są przekazywane w ślad za podpisaniem umowy, w sprawach konkretnego zadania. Komisja planuje, na najbliższych posiedzeniach, przeprowadzenie dokładnej analizy i rozmów z przedstawicielami Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WitMajewski">Zgadzam się z panem prof. A. Stelmachowskim, że nasze wydatki na cele polonijne, przy takim poważnym odrodzeniu się tendencji do zbliżenia z macierzą Polaków żyjących za granicami, są symboliczne. Prasa i opinia publiczna ciągle atakuje, iż zdarzają się sytuacje braku pomocy na przykład na dworcach, że nie ma komu odwieźć lub przywieźć. Środki są jednak stosunkowo skromne. Ten obrazowy poziom jednego dolara na jednego Polaka, żyjącego za granicą, jest ciągle nieosiągalny.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WitMajewski">Oczywiście, że zdajemy sobie sprawę z krótkiej kołdry i problemów budżetowych państwa - niemniej jednak Komisja Łączności z Polakami za Granicą, po tych wszystkich analizach, proponuje Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, żeby w tym roku nie ciąć tych wydatków.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#WitMajewski">W zeszłym roku, w ostatniej chwili, wydatki polonijne zostały uszczuplone na wniosek Senatu o 1 mln zł i przesunięte, po wszystkich przymiarkach, na bieżącą działalność Senatu. Mówimy, tak symbolicznie, że Senat wykazuje tu szczególną opiekę, a w praktyce przesunął środki z celów polonijnych na swoje bieżące działania. Rozumiem, że środki przeznaczone na Senat są szczupłe, ale myślę, że w tym roku tego typu historie nie powinny się zdarzać.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#WitMajewski">Powiem kilka słów jeszcze o zadaniach inwestycyjnych. Dotyczą one tylko Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Wzrost wynika głównie z istotnych zmian relacji na wschodzie. Inwestycje, które dawniej były realizowane mniejszymi środkami, dzisiaj biorąc pod uwagę szybki wzrost cen na wschodzie i przeliczenie kursowe - wymagają dodatkowego zaawansowania.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#WitMajewski">W uzasadnieniu stanowiska Senatu wysunięto problem zwiększenia zaangażowania w budowę Domu Polskiego w Wilnie. Jest to sprawa trochę kontrowersyjna i również w naszej komisji były na ten temat podzielone zdania. Będziemy rozmawiali jeszcze z delegacją Wspólnoty, ponieważ ta inwestycja ma najbardziej zróżnicowaną opinię. Sygnały pojawiające się w prasie polskiej i prasie polskiej na Litwie skłaniają do odbycia w najbliższym czasie w komisji takiej rozmowy. Jeżeli bowiem podejmiemy zaangażowanie na poziomie tegorocznego budżetu, to już praktycznie nie będzie odwrotu. Trzeba więc będzie przeanalizować tę sprawę poważnie. To deklaruje Komisja Łączności z Polakami za Granicą.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#WitMajewski">Jeszcze raz podkreślam, czas nie pozwolił nam na analizę zadania po zadaniu - było to niemożliwe. Komisja przecież w tej kadencji funkcjonuje od niedawna. Niemniej jednak uważamy te wydatki za celowe, nadal niedostosowane do wzrastających potrzeb. Jeżeli w tym roku budżet państwa wykona ten wysiłek, który Kancelaria Senatu z korektami proponuje, to uważamy, że byłaby to jakościowa zmiana, której Polonia wymaga.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#WitMajewski">Zdaję sobie sprawę, iż trudno będzie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich obronić to stanowisko w Komisji Finansów Publicznych, niemniej jednak byłbym za tym, żebyśmy postarali się utrzymać poziom wydatków polonijnych w budżecie na rok 1998.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PawełŁączkowski">Rozumiem, że konkluzja jest pozytywna, łącznie z pozytywną oceną zwiększenia środków proponowaną przez Kancelarię Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BogdanSkwarka">Chciałbym wnieść leciutkie sprostowanie. Pan poseł W. Majewski posłużył się dużym skrótem, mówiąc, że Kancelaria - tak dba, a sama tnie. Zgodnie z prawem budżetowym Kancelaria nie może wziąć ani jednej złotówki z budżetu wspólnotowego. To komisja budżetowa Sejmu obcięła budżet Wspólnoty, przeznaczając 500 tys. zł na funkcjonowanie TV Polonia, a 1 mln zł na załatanie dziury, która powstała wtedy w budżecie Kancelarii Senatu. Jeszcze raz podkreślam: Kancelaria Senatu absolutnie nic z tego nie może wziąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PawełŁączkowski">Dziękuję bardzo za to wyjaśnienie panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PawełŁączkowski">Czas teraz na zaprezentowanie opinii referenta Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, z prośbą o odniesienie się od razu do tych korekt, które wpłynęły wówczas, kiedy pan miał już gotową opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyStanisławMadej">O budżecie Senatu mówię z mojego 8 letniego doświadczenia w Senacie. Przy czym chcę zaznaczyć, że nie ma to wpływu na obiektywność oceny budżetu, który przedstawiła Kancelaria Senatu. Nie chciałbym być bowiem posądzony o stronniczość.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JerzyStanisławMadej">Zacznę od tego, o czym mówił pan minister B. Skwarka. Zapadły decyzje przy uchwalaniu konstytucji. Jest parlament dwuizbowy. Komisja Konstytucyjna to zaproponowała, Zgromadzenie Narodowe przyjęło, a referendum potwierdziło. Teraz nie ma odwrotu i trzeba ponosić konsekwencje tych decyzji, które zapadły w tym roku. To jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JerzyStanisławMadej">Druga sprawa - jesteśmy tego świadomi, bo o tym mówiliśmy na naszych dwóch poprzednich posiedzeniach Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich - zwłaszcza wczoraj, gdy omawialiśmy projekt budżetu Kancelarii Sejmu, iż właśnie te problemy, które występują w Kancelarii Sejmu tzn. problemy z zakwaterowaniem posłów, warunkami pracy, wynikają z tego, że jest Senat. Gdyby nie było Senatu, to nie byłoby problemów w Domu Poselskim i wielu innych. To są tego proste konsekwencje - to co teraz mamy w budżecie i te zmiany, które przedstawił nam pan min. B. Skwarka.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JerzyStanisławMadej">Oczywiście zmiany, które dotyczą zwiększenia świadczeń na rzecz osób fizycznych, uposażenia senatorskie i wszystkie pochodne wynikają z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Zmiany wynikające ze zwiększenia środków na prowadzenie biur senatorskich są również tego konsekwencją. O faktach nie ma co dyskutować. Mamy ustawę, którą zmuszeni jesteśmy respektować i wykonać.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JerzyStanisławMadej">Można by mieć wątpliwości co do wzrostu wydatków, związanych z różnego rodzaju działalnością inwestycyjną, nakładami, z wydatkami materialnymi i innymi. Tu jednak potwierdzę to, co mówił już pan min. B. Skwarka. Była decyzja nakazująca wyprowadzenie 90 pracowników Kancelarii Senatu z pomieszczeń w podziemiach, są sprawy związane z utrzymaniem w dobrym stanie całej sieci komputerowej, musi rozpocząć się kolejny etap.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JerzyStanisławMadej">Mówiliśmy wczoraj, że muszą rozpocząć się działania w tym kierunku, żeby z jednej strony zapewnić wszystkim posłom odpowiednie zakwaterowanie, a równolegle zapewnić im możliwość pracy na terenie Kancelarii Sejmu, wówczas kiedy przebywają w Warszawie, by nie musieli pracować w pokojach. To samo dotyczy senatorów.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JerzyStanisławMadej">Te środki, które przewiduje Kancelaria Senatu na rok 1998, są początkiem tych systematycznych działań. Trzeba się zdecydować, czy to będzie wspólna inwestycja Kancelarii Sejmu i Kancelarii Senatu na tym obecnym terenie, czy to będzie nowa inwestycja, wynajęcie budynku, czy jego kupno, w najbliższym sąsiedztwie, który pozwoli na dostosowanie go do potrzeb Senatu, ze wszystkimi jego biurami i przyległościami.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JerzyStanisławMadej">Wzrost wydatków jest bardzo wysoki, jeżeli porównamy go z 1997 r. bo o 54 procent. Jednak w roku 1997 było to takie utrzymywanie status quo, natomiast w roku 1998 trzeba rozpocząć działania w tym kierunku, by podjąć określone decyzje. Jednak, aby je podjąć trzeba najpierw wydać pieniądze na rozeznanie sytuacji i poznanie innych możliwości.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JerzyStanisławMadej">To są uwagi dotyczące samego budżetu Kancelarii Senatu. Natomiast w skład budżetu wchodzi również część dotycząca Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Trudno nie zgodzić się z tym, o czym mówił przed chwilą pan prof. A. Stelmachowski, że generalnie te pieniądze są rzeczywiście małe. Największy wzrost jest w wydatkach inwestycyjnych. Dotyczą one przede wszystkim tych dwóch zadań inwestycyjnych tj. budowy Szkoły Polskiej w Wołkowysku na Białorusi i Domu Polskiego w Wilnie na Litwie. Znamy te kontrowersje na temat budowy Domu Polskiego w Wilnie. A tak na marginesie powiem, że ta nasza Polonia w każdym kraju ma problemy ze stworzeniem jednej, wspólnej organizacji i tych organizacji istnieje kilka. Jest to chyba przeniesienie za granicę tych naszych cech narodowych. Trudno jednak, żeby Polak za granicą nie zachowywał się jak Polak.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#JerzyStanisławMadej">Wracając do meritum, to największy wzrost jest właśnie w tych inwestycjach, prawie o 200 proc. Jest to jednak przysłowiowa kropla w morzu potrzeb tego, czego oczekuje Polonia od swojej macierzy.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#JerzyStanisławMadej">Przy okazji omawiania takiego tematu nieuchronne jest porównanie budżetu Kancelarii Sejmu i Kancelarii Senatu. Jeżeli porównamy te dwa budżety, czyli Kancelarii Sejmu i zmieniony już budżet samej Kancelarii Senatu, to na jednego posła statystycznie wypada 500 tys. zł, natomiast na senatora, po tych zwiększeniach, które przysłał nam pan minister B. Skwarka wypada 560 tys. zł. Jeżeli uwzględni się, że senatorów jest mniej to wiadomo, iż te dodatkowe koszty są nieco większe. Koszty ogólne, związane z działalnością Kancelarii Sejmu, rozkładają się na większą liczbę posłów. Niektóre zadania są takie same w Kancelarii Senatu i Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#JerzyStanisławMadej">W tej sytuacji, uznając te wszystkie uwarunkowania, problemy, które mamy zarówno w Kancelarii Sejmu jak i w Kancelarii Senatu - proponuję, aby Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich zaopiniowała pozytywnie budżet Kancelarii Senatu i wniosła o jego przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PawełŁączkowski">Wcześniej sygnalizował chęć zabrania głosu, pan poseł A. Wielowieyski. Czy pan poseł chciałby przedstawić opinię Komisji Finansów Publicznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejWielowieyski">To nie byłaby jeszcze opinia Komisji Finansów Publicznych. Jestem tylko koreferentem z ramienia tej komisji w stosunku do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Razem z panią poseł D. Ciborowską współpracujemy od kilku lat. W Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich przedstawiam pewne problemy, a Komisja je rozważa, podobnie jak rozważa przedłożenie poszczególnych części budżetu lub opinię swojego sprawozdawcy. Przedstawiam pewne sprawy pod rozwagę. Później przejdą one i tak, z referatem waszego sprawozdawcy, do Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PawełŁączkowski">Panie pośle, przepraszam, pozwoliłbym sobie zaraz poprosić pana posła o głos, ale najpierw może stwórzmy możliwość zadania pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejWielowieyski">Pytania też chciałbym zadać, ale przede wszystkim chciałbym przedstawić moją propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PawełŁączkowski">Kto z państwa chciałby zadać pytania? Kto czuje niedosyt informacji? Zgłosiły się trzy osoby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JacekRybicki">Po pierwsze zgadzam się z tym, o czym mówił poseł J.S. Madej, że po rozstrzygnięciach konstytucyjnych Senat wpisał się na trwałe w naszą polityczną rzeczywistość. W związku z tym być może należałoby pomyśleć o zasadniczej inwestycji, czyli po prostu o budowie budynków dla Senatu. W ostatnich latach trochę wydawaliśmy pieniędzy na różne inne inwestycje, przysposabiające pomieszczenia dla władz państwowych. Uważam, że nie ma sensu, żeby Senat był taki trochę przyklejony do Sejmu. Jest to warte rozważenia, może nie w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, bo tu opiniujemy taki budżet jaki jest. To jest stwierdzenie ogólne.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JacekRybicki">Natomiast mam kilka pytań szczegółowych. Chciałbym, aby pan minister powiedział, jaka jest ostateczna relacja, po tych wszystkich poprawkach, projektu budżetu roku 1998 do budżetu 1997 r. W materiałach jest owe 21 procent, natomiast chciałbym wiedzieć jak to wygląda po tych poprawkach. Pytam się o to, dlatego że jednak przy tym budżecie państwa w całości, musimy pilnować, aby ten wzrost nie przekraczał w zasadniczy sposób poziomu inflacji. To jest założenie, które powinniśmy po prostu przyjąć. Wczoraj w tym samym trybie przeegzaminowaliśmy pana min. M. Granickiego i budżet Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JacekRybicki">Drugie pytanie wiąże się z przedstawionym na stronie 16 planem, w paragrafie 11, wynagrodzeń osobowych i uposażeń senatorskich. Otóż, przeliczenie, z tego co wiem, wydaje się nie uwzględnia obniżenia płac również senatorskich, wynikających z obniżenia „R-ki” z 28 do 13 procent. W przypadku Kancelarii Sejmu otrzymaliśmy notatkę prostującą. Jest to jednak dosyć istotna oszczędność, zmniejszająca być może te proporcje. W związku z tym może przedstawienie tej poprawki uchroni nas od szukania oszczędności w innych pozycjach Senatu.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JacekRybicki">Po trzecie - jest planowany wzrost o 6 etatów w Kancelarii Senatu. Chciałbym usłyszeć króciutkie uzasadnienie. Mówimy tutaj o pewnym reżimie, a zakładamy taki wzrost.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JacekRybicki">Na koniec - chciałbym powiedzieć tak pół żartem pół serio - myślę, że jednak powinniśmy - senatorowie i posłowie - jechać na jednym koniu, a widzę, iż senatorowie na ów remont i wyposażenie biura mają 65 mln st. zł, a nie tak jak biedni posłowie 50. Ale to proszę potraktować, tak jak powiedziałem, pół żartem pół serio.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PawełŁączkowski">Może panie ministrze zgromadzimy wszystkie pytania, a potem zechce pan na nie odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WładysławAdamski">Trudno nie zgodzić mi się z tymi stwierdzeniami, które mówią o zbyt małej ilości środków, jakie można by przeznaczyć na utrzymanie kontaktów z Polonią i to bez względu na uzasadnienie jakie był uprzejmy przedstawić pan prezes A. Stelmachowski, stosując porównania z Niemcami. Wydaje mi się, że niekoniecznie to uzasadnienie jest tutaj właściwe - z prostego powodu, w każdej dziedzinie mamy mniej środków niż Niemcy, również jeśli chodzi o Polonię. Jest to inny układ budżetowy, inne możliwości, gospodarka, dochody, a więc i inne wydatki.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WładysławAdamski">Czym innym jednak jest mowa o braku środków - z czym się zgadzam - a czym innym racjonalizm ich wydatkowania i przeznaczenia na konkretne potrzeby, również w planowanym projekcie budżetu. Pod tym kątem, nie chcąc porównywać tego co nieporównywalne, ale to co porównywalne - chciałbym poprosić o kilka odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#WładysławAdamski">Po pierwsze - Prezydium Senatu ma w swojej dyspozycji fundusze na dofinansowanie działalności podmiotów współpracujących z Polonią. Wiem, że były one szczególnie kierowane na wschód, ale chyba nie tylko. Prosiłbym o informację, o wykaz dla jakich podmiotów, jakie kwoty w bieżącym roku były przeznaczone. Mówię tu o porównaniu, ponieważ na podstawie tej wiedzy będę mógł ocenić racjonalizm przedstawionego nam projektu w pewnych działach.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#WładysławAdamski">Przy okazji chciałbym uzyskać odpowiedź na pytanie - co stało się z Domem Polskim w Ostrawie? Wiem, że taka inwestycja była planowana.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#WładysławAdamski">Gdyby pan minister nie był w stanie udzielić mi teraz odpowiedzi - nie obrażę się - i poproszę o odpowiedź pisemną. Przecież prace nad budżetem nie kończą się, będą one jeszcze trwały w Komisji Finansów Publicznych i tam - ewentualnie, jeśli uznam to za stosowne, będę mógł tę wiedzę wykorzystać. Zależałoby mi na tym, jeśli nie będzie to możliwe teraz, to byłbym zobowiązany, gdybym otrzymał te informacje na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#DanutaCiborowska">Kilka pytań, które chciałam zadać, postawił już mój przedmówca, pan poseł J. Rybicki i może tylko ewentualnie je wzmocnię.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#DanutaCiborowska">Moje pytanie dotyczy paragrafu 11 - wynagrodzeń osobowych i wskaźnika, który prawdopodobnie zostanie obniżony, a tym samym również wynagrodzenia i wszystkie pochodne dotyczące uposażeń senatorskich. W związku z tym nie będę już rozszerzała tego pytania.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#DanutaCiborowska">Paragraf 43 dotyczy odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych - i nie dyskutuję tu, ponieważ zgodnie z ustawą tak ma być. Odpis ten przewidywany jest dla 96 senatorów i 150 byłych senatorów - również z tym nie dyskutuję, bo jest to decyzja komisji senackich i Prezydium Senatu. Natomiast zabrakło mi w dochodach Kancelarii Senatu kwoty, która wynika na przykład ze spłat pożyczek senatorskich i to ewidentnie wpływa na dochód Kancelarii Senatu. Co się z tymi kwotami dzieje? Tutaj ich nie ma, a powinny być - chyba że jestem w błędzie, to proszę mnie poprawić. W każdym razie tak jest w Kancelarii Sejmu, stąd moje porównanie.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#DanutaCiborowska">W paragrafie 37 zaplanowano środki finansowe na koszty ekspertyz i opinii zlecanych przez senatorów - limit roczny 1 tys. zł. Panie ministrze, czy jest to limit, który przeznaczony jest dla klubów senackich, wykorzystywany przez kluby i tym samym przez indywidualnych senatorów? Czy jest to dodatkowy limit, oprócz limitu, który otrzymują kluby senatorskie? Jeżeli jest to limit dodatkowy, to wtedy będę ewentualnie dyskutowała dalej.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#DanutaCiborowska">Chciałam również dowiedzieć się o wzrost zatrudnienia, o te 6 etatów. Jest to dużo, dlatego powtarzam to, o co pytał już, pan poseł J. Rybicki.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#DanutaCiborowska">Paragraf 36 dotyczy przesyłek senatorskich. Proszę o przybliżenie - czy ilość kopert i przesyłek jest limitowana?</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#DanutaCiborowska">Niewielka kwota przeznaczona jest na remonty i drobne naprawy w mieszkaniach wy-najmowanych przez senatorów. Przyznam, że jest to rzeczywiście mała suma, i może nawet nie należałoby nad nią dyskutować. Chciałabym jednak, by pan minister był uprzejmy uszczegółowić nam troszeczkę tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WładysławFrasyniuk">Zauważyłem, że zamierzacie państwo zakupić, jeżeli dobrze pamiętam, 4 samochody. Wiemy, iż Sejm świadczy szereg usług na rzecz Senatu. Czy nie byłoby racjonalne gdyby transport był jeden?</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WładysławFrasyniuk">Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli senator nie zamówił samochodu to samochód sejmowy zabiera go z lotniska, natomiast jeśli poseł czeka i nie ma samochodu sejmowego to samochód Senatu nigdy go nie zabierze. Jest to dla mnie dość dziwny obyczaj. Nie jest to moja pierwsza kadencja, a ten obyczaj jest tak utrwalony, bardziej niż instytucja Senatu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#WładysławFrasyniuk">Czy w ramach racjonalizacji kosztów nie należałoby połączyć szereg służb związanych z transportem? Byłoby to obniżenie kosztów.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#WładysławFrasyniuk">Drugie pytanie chciałbym zadać przedstawicielom Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Czy państwo korzystacie z innych środków niż tylko dotacje budżetowe? Jeśli tak, to czy można dowiedzieć się o ich wielkość i pochodzenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejWielowieyski">Panie ministrze, niestety nie miałem materiałów dotyczących przewidywanego wykonania budżetu za rok 1997, mam tylko wykonanie za rok 1996, które ukazuje, tak szczególnie mocno, gwałtowny wzrost wydatków w paragrafie 28 - podróże krajowe, w paragrafie 29 - podróże zagraniczne, w paragrafie 36 - usługi materialne i w paragrafie 37 - usługi niematerialne, na ten temat były już tutaj pytania. Trochę mniejszy wzrost wydatków zauważa się w zakresie funduszu dyspozycyjnego, który zresztą dotyczy w dużym stopniu biur senatorskich. Od razu mówię, że to kwestionuję. Jest kilka wyjaśnień w tekście, które jednak nie są wystarczające.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejWielowieyski">Chciałbym zapytać, dlaczego przyjęto taki wysoki wzrost w stosunku do tego co było 2 lata temu, czyli o 75 procent - w sytuacji kiedy nasza praktyka parlamentarna, z ostatnich kilku lat wskazuje, że koszty podróży parlamentarzystów i koszty zakwaterowań po kraju zwykle były dużo mniejsze niż planowano. To powtarza się już od kilku lat, a panowie zakładacie wysoki wzrost - o 23 procent. Poziom budżetu podnosił się o kilkanaście procent i w zakresie naszej Kancelarii musimy zwracać na to uwagę. Tam jest kilkanaście procent, a tu jest 20-kilka - podkreślam - w sytuacji, kiedy doświadczenia w tym paragrafie wskazują na to, iż sumy te nie były wydawane. Rozumiem, że jest to taka poduszka bezpieczeństwa, iż takie są przepisy, że senator może wykorzystać a nie wykorzystuje. Być może jakąś poduszkę bezpieczeństwa w budżecie trzeba by tutaj zachować, nie będę więc zbyt ostro atakował, tym niemniej miejmy miarę w rzeczach. O tym powiem jeszcze później w swoim wystąpieniu. Chciałbym mieć w tym zakresie wyjaśnienie ze strony Kancelarii Senatu - dlaczego musieliście przyjąć taki wysoki wzrost?</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#AndrzejWielowieyski">To samo zauważyłem w paragrafie dotyczącym podróży zagranicznych. Co takiego się dzieje, że senatorowie i ich funkcjonariusze mają częściej wyjeżdżać i ma to kosztować 20 procent więcej w stosunku do zeszłego roku, jeżeli inflacja - w kosztach zagranicznych i koszty biletów lotniczych - wynosi parę procent, a nie 20. W związku z tym musi nastąpić wzrost o kilkanaście procent, a nie więcej. Gdzie jest uzasadnienie, że ma być taki wzrost w cyrkulacji zagranicznej?</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#AndrzejWielowieyski">W zakresie usług materialnych i niematerialnych (paragrafy 31, 36, 37) wzrosty są rzeczywiście też bardzo duże, w stosunku do tych 2 lat - o 150 procent. Jest tu coś wyjaśniane, panie ministrze, że trzeba okna wymieniać, iż jest jakaś nowa sytuacja. Byłbym wdzięczny gdyby Kancelaria Senatu potrafiła nam powiedzieć: zgodnie z normalnym biegiem rzeczy te wydatki wynosiły w zeszłym roku tyle, w tym roku wynoszą tyle, ale trzeba dodatkowo zrobić to i to. Wtedy jest to oceniane przez komisje, czy te wydatki muszą być poniesione i podchodzimy do tego konkretnie. A tutaj jest bardzo wysoki wzrost i ogólne wyjaśnienie, że trzeba coś zrobić dodatkowo.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#AndrzejWielowieyski">Czy mógłby pan minister powiedzieć, czy jest to wyliczone - co trzeba zrobić dodatkowo i ile to ma kosztować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PawełŁączkowski">Nie ma więcej chętnych do zadawania pytań. Ponieważ są one głównie skierowane do pana ministra, poproszę pana o udzielenie odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PawełŁączkowski">Następnie poproszę o udzielenie odpowiedzi na pytanie posła W. Frasyniuka przedstawicieli Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#BogdanSkwarka">Panie przewodniczący, pozwoli pan, że panie mają pierwszeństwo, więc zacznę od odpowiedzi na pytania pani poseł D. Ciborowskiej.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#BogdanSkwarka">W paragrafie 11 jest rzeczywiście przeszacowanie, jeśli chodzi o uposażenie senatorskie, ale ten budżet był kształtowany w sierpniu, a poza tym bazowaliśmy na stanie prawnym, jaki jest w tym momencie. Oczywiście, w ustawie budżetowej założone jest obniżenie wskaźnika waloryzacji dla „R-ki” i z tym związane uposażenie dla senatorów. Z tym, że oczywiście korekta nastąpi wtedy, jeżeli zostaną przyjęte odpowiednie regulacje w ustawie budżetowej. Wówczas siłą rzeczy zostanie to obniżone o duży procent.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#BogdanSkwarka">Jeśli chodzi o świadczenia socjalne, to w dużej mierze nie mogą to być dochody, bo wszystkie zwroty z powrotem zasilają świadczenia socjalne. Wynika to z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz ustawy o funduszu świadczeń socjalnych. Trzeba brać pod uwagę, że część z tych świadczeń są to świadczenia bezzwrotne, czyli różnego rodzaju zapomogi i pożyczki. Jedną z przyczyn warunkujących przyznanie tego typu świadczeń jest również trudna sytuacja senatora, spowodowana pewnymi czynnikami obiektywnymi. Mieliśmy na przykład senatorów, których bardzo dotknęła powódź i z funduszu socjalnego otrzymali pewne świadczenia bezzwrotne.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#BogdanSkwarka">Interesował państwa koszt ekspertyzy - w paragrafie 37. Jest to rzeczywiście dodatkowa ekspertyza poza środkami, które są przeznaczone na funkcjonowanie biur. U nas jest to mniej więcej stała kwota - 812 zł, niezależnie od liczebności klubów. W Sejmie jest troszeczkę inaczej - im większy klub, tym ma więcej środków na funkcjonowanie klubów poselskich. U nas - tak jak powiedziałem - jest to stała kwota 812 zł. Ten 1 tys. zł przeznaczony jest na cały rok na dodatkowe ekspertyzy, które musi wykonać senator. Praktycznie to funkcjonuje od dłuższego czasu i wzięło się stąd, że w Senacie w tych pierwszych kadencjach, raczej było więcej indywidualności niż klubowości. W pierwszych etapach nie było wystąpień klubowych, tylko indywidualne wystąpienia senatorów. Stąd też senatorowie, siłą rzeczy, musieli mieć zwiększone środki na wykonywanie we własnym zakresie różnego rodzaju ekspertyz.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#BogdanSkwarka">Jedno z pytań pani poseł D. Ciborowskiej dotyczyło kopert. Podobnie jak w Sejmie przydział jest limitowany. Dotyczy tego uchwała Prezydium Senatu z 1 lipca 1996 r. Przyjęto zasadę, że każdemu senatorowi przysługuje 700 kopert oraz dodatkowa liczba kopert, stanowiąca 0,05 proc. ogólnej liczby wyborców w danym okręgu. A więc czym większa jest liczba wyborców, tym senator otrzymuje więcej kopert. Jest też umowa z Pocztą Polską na pokrywanie przez Kancelarię Senatu kosztów tych kopert. A więc - jak powiedziałem - to wszystko jest limitowane i każdy senator otrzymuje określoną ilość kopert, a przekroczenie tej liczby nie jest możliwe. Gdyby jednak to nastąpiło, wówczas senator z własnej kieszeni musi pokryć koszty przesyłek.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#BogdanSkwarka">Pytali również państwo - skąd się bierze wzrost zatrudnienia. Jedną przyczyną wzrostu zatrudnienia o te 6 etatów, co w skali Kancelarii Senatu nie jest dużo, bierze się z konieczności zatrudnienia m.in. 2 kierowców. Kierowcy przechodzą na system ryczałtowy. Liczba godzin nadliczbowych, które mogą wykonać wynosi 150. Przepisy mówią też, że kierowca, między poszczególnymi kursami, musi mieć 4 godzinną przerwę. To też jest zalecenie inspektora pracy i musimy unormować tę sytuację. Jedyną taką możliwością jest zatrudnienie dodatkowych kierowców. Z innych środków transportu, np. z taksówek, Kancelaria Senatu korzysta bardzo rzadko. Mimo że taksówki są sprawdzane, wiadomo jednak, że różnie bywa z kierowcami. Jest to zrozumiałe, iż zarówno senatorowie jak i posłowie wolą jeździć z zaufanymi kierowcami, których znają, niż z kierowcami nawet z dobrych firm taksówkarskich.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#BogdanSkwarka">Jestem szefem Kancelarii Senatu od miesiąca, ale pracowałem w Kancelarii dość długo i znam sytuację. Otóż, w niektórych biurach zauważyłem pewne przerosty zatrudnienia, natomiast w innych biurach - braki. Mimo że w Biurze Legislacyjnym limit zatrudnienia wynosi 24 osoby, to praktycznie limit ten nie jest wykorzystywany i musi być zwiększony. Poza tym te 3–4 etaty rezerwy musi być zachowane dla pewnego wyrównywania płac i pewnych nieprzewidzianych okoliczności, które zdarzają się. Mamy na przykład sporo pism od byłych senatorów lub posłów, którzy przejęli niejako pewną schedę po senatorach, dotyczących nagród jubileuszowych dla pracowników biur senatorskich. Praktycznie wchodzi nam to również w system wynagrodzeń. Ryzykujemy tym, że wzrost wynagrodzeń w Kancelarii Senatu nie będzie o 13 procent, tylko o 9 procent. To spowoduje i tak już trudną sytuację pracowników Kancelarii Senatu. Łatwo się o tym przekonać, porównując wypłaty jakie są na poszczególnych stanowiskach w pewnych instytucjach, podobnych do Senatu.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#BogdanSkwarka">Następna sprawa dotyczyła remontów mieszkań. Wiemy, że dzięki uprzejmości Sejmu, mamy zagwarantowane 70 pokoi w hotelu poselskim. Doba w tym hotelu kosztuje 90 zł. Reszta senatorów zakwaterowana jest w hotelu „Solec” lub w „Grandzie”. Jest tam o wiele drożej, ponieważ doba w „Grandzie” kosztuje 102 zł, natomiast w „Solcu”, który jest najdroższy - 260 zł. Jest to astronomiczna suma. Zachęcamy więc senatorów do wynajmowania mieszkań na terenie Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#BogdanSkwarka">Mamy swój limit wydatków na czynsz. Ten limit oczywiście musi być podwyższony. Wynosi on 1750 zł miesięcznie. Interesują nas mieszkania tylko w okolicach Sejmu, wiadomo bowiem, że nie mogą być one zbyt oddalone od Senatu. W tych okolicach czynsz jest bardzo drogi i to trzeba również brać pod uwagę. Ten limit czasem więc nie wystarcza. W gruncie rzeczy jednak kosztuje to wiele mniej, niż wynajmowanie pokoi w hotelu poselskim lub w hotelu „Grand” i „Solec” - tym bardziej że mamy uzasadnione skargi senatorów związane z warunkami jakie w tych hotelach panują.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#BogdanSkwarka">Drobne remonty nie mogą więc obciążać senatora, tylko obciążają nas. Są to drobne sprawy, takie jak odmalowanie mieszkania, czy niewielkie naprawy hydrauliczne, ewentualnie posprzątanie mieszkania. Wszystkie inne koszty, związane z pobytem senatora w takim mieszkaniu, pokrywa senator. Jeżeli z winy senatora nastąpi jakaś awaria, wówczas to on obciążany jest kosztami. Drobne koszty naprawy, zgodnie z Kodeksem Cywilnym, obciążają najemcę, a nie wynajmującego. Kancelaria pokrywa więc te koszty, ale nie są to duże kwoty.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#BogdanSkwarka">Przejdę teraz do pytań pana posła J. Rybickiego. Na jedno z nich już odpowiedziałem, a dotyczyło ono spraw uposażeń senatorskich - oczywiście, będą one obniżone. Świadczenia na rzecz senatorów stanowią ponad 35 procent budżetu Kancelarii Senatu. Proszę zwrócić uwagę, że gdy obniżymy je nawet o mały procent, to wzrost procentowy będzie o wiele mniejszy. Bez nakładów na Wspólnotę i z tymi naszymi korektami niektórych pozycji, wzrost wynosiłby 29 procent. Odejmując kwotę 750 tys., która byłaby ścięta z tytułu wstępnych prac adaptacyjnych - wskaźnik ten nie będzie o wiele większy niż to ma miejsce w przypadku Kancelarii Sejmu. Wiadomo, że sam projekt architektoniczny kosztuje prawie 10 procent wartości inwestycji. To są bardzo duże pieniądze, a tutaj tych pieniędzy nie ma. Chodzi o pewne wstępne ekspertyzy, na które mogłyby być przeznaczone kwoty z tych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#BogdanSkwarka">Są wydatki, które nam obciążają budżet, ale nie wynikają z naszej winy, a może zresztą z naszej winy, ponieważ powinniśmy zapewnić pracownikom lepsze warunki pracy. Ta kwota 900 tys. zł to jest to duża kwota, jak na ten skromny budżet Kancelarii Senatu. Z tego powodu ten 13 procentowy wskaźnik inflacyjny nie może być zachowany. Oczywiście, możemy zrezygnować z pewnych inwestycji, które nam obniżą ten wskaźnik inflacji.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#BogdanSkwarka">Pan poseł A. Wielowieyski pytał o inwestycje. Było jednak tyle pytań, że nie zdążyłem wszystkich zapamiętać i być może na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych będę mógł odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#BogdanSkwarka">Wracając do inwestycji - to część, która jest realizowana przez Kancelarię Senatu obejmuje kwotę 600 tys. zł. Są to inwestycje wspólne i dotyczą zabezpieczenia obiektów sejmowych i senackich. Obiekty te są w zarządzie Sejmu. Na te inwestycje składają się m.in.: wymiana okien, system monitoringu, itd. Trzeba brać pod uwagę, że Kancelaria Sejmu i Kancelaria Senatu jest to pewna forma naczyń połączonych. Jak państwo doskonale wiedzą, Biuro Obsługi Posłów znajduje się na końcu korytarza, gdzie znajduje się akurat Kancelaria Senatu. A więc inwestycja, która polega na wymianie c.o., rur lub okablowania, siłą rzeczy musi dotyczyć również Kancelarii Senatu i Kancelarii Senatu. Nie można powiedzieć, że tu zaczyna się Kancelaria Senatu, podłączymy c.o. i dalej nie będzie rur. To jest ten problem. Podobnie jest też z siecią komputerową.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#BogdanSkwarka">Musimy kupić nowe komputery. Trzeba to zrobić, ponieważ przechodzimy na nowy system edytora tekstu. Większość naszych komputerów są to komputery stare i pod takimi komputerami nie będą chodzić edytory Word 97 albo Windows 97. Pracujemy w edytorze QR-Tekst, który jest edytorem polskim. Firma Malkom zrezygnowała jednak z produkcji. Zachodzi więc pilna potrzeba przejścia na nowy edytor i to nie tylko w Kancelarii Senatu, ale i biurach senatorskich. Wiadomo, że również w tym przypadku każdy senator ma na swoim stanie komputer Kancelarii Senatu.</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#BogdanSkwarka">Na pytanie dotyczące wzrostu etatów już odpowiedziałem. Przejdę teraz do kwestii związanej z transportem. Śmiem twierdzić, że Kancelaria Senatu nie jest rozrzutna, jeśli chodzi o samochody. Do tej pory dysponowaliśmy samochodami, które były z 1992 roku. Były to dwie stare Hondy. Mamy do dyspozycji dwa samochody marki hyundai, które praktycznie nadają się do kasacji. Jest skasowana jedna lancia z 1994 r. Ostatnio kupiliśmy peugeoty. Nie jesteśmy ekstrawaganccy. Kupiliśmy samochody, które są praktyczne, a jednocześnie tanie. W zeszłym roku kupiliśmy część samochodów, by wymienić kolumnę. Zarówno szef Kancelarii jak i jego zastępca nie jeżdżą tymi samochodami. Nie mają specjalnie wygórowanych ambicji, a więc żeby były to auta po miliard, czy półtora miliarda złotych. Te samochody z całym wyposażeniem kosztują ok. 680 mln st. zł. Są to normalne samochody, średniej klasy.</u>
          <u xml:id="u-25.16" who="#BogdanSkwarka">Aby przedstawić państwu jaki jest stan bazy transportowej, to mogę tylko powiedzieć, że niektórzy marszałkowie jeżdżą samochodami, w których nie ma poduszek po stronie pasażera. Jest to po prostu niedopuszczalne. Jest obowiązkiem szefa Kancelarii, aby to zmienić. Jeden z marszałków jeździ hondą z 1994 r., która również tej poduszki nie ma. Jest pilna konieczność zakupu samochodu z takim wyposażeniem dla jednego z marszałków, biorąc pod uwagę wyjazdy terenowe - stan naszych dróg i bezpieczeństwa na drogach.</u>
          <u xml:id="u-25.17" who="#BogdanSkwarka">Aby ujednolicić kolumnę samochodową chcemy kupić 3 samochody. Do tej pory w Kancelarii było tak, że co dostaliśmy, to mieliśmy. A więc mamy starego poloneza z 91 r. lub 89 r., hondę, samochody marki hyundai, lancia i jeszcze jeden, którego marki nie pamiętam. Jest to chyba tempra. Te samochody są stare i jeśli kogoś interesują szczegółowe informacje związane z bazą transportową...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WładysławFrasyniuk">Moje pytanie było zupełnie inne, a brzmiało ono - czy nie należy wydzielić jednej jednostki, która obsługiwałaby zarówno Sejm jak i Senat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#BogdanSkwarka">Z tego co pamiętam, to kiedyś tak było. Wiele tych czynności, które wykonywane są przez Kancelarię Senatu było wykonywanych przez Kancelarię Sejmu na rzecz Kancelarii Senatu. Nie wiem dlaczego to się zmieniło. Szefowie i nasze służby transportowe doszli jednak do wniosku, że tak będzie lepiej i taniej. Zorientuję się czy nie lepiej byłoby, aby połączyć te służby transportowe. Dowiem się również w sprawie, o której pan mówił, czyli zabierania posłów z lotniska i wydam odpowiednie polecenie. Nie są mi znane jednak takie przypadki...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PawełŁączkowski">Panie ministrze, przepraszam, ale to przekracza temat naszej dyskusji. Oczywiście, polecamy się łaskawej pamięci pana ministra i Senatu, szczególnie wieczorem na lotniku, ale to jest już inna materia.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PawełŁączkowski">Natomiast, panie ministrze, stoimy przed jednym bardzo trudnym problemem. Cały budżet jest konstruowany wg zasady, iż podwyżki w tzw. „R-ce” nie przekraczają 13 procent. Wczoraj nam wyjaśniono, że ta interesująca nas szczególnie kategoria podsekretarzy stanu będzie miała sporo poniżej 13 procent. Nie możemy zrobić wyjątku w przypadku Senatu i zgodzić się na dokonanie przeliczeń po przyjęciu budżetu.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PawełŁączkowski">Oczekuję, panie ministrze, że takie przeliczenie zostanie dokonane przed przyjęciem przez nas budżetu Senatu. Musimy to zrobić w ciągu najbliższych godzin. Dzisiaj Komisja chciałaby wydać opinię, sądzę, że pozytywną we wszystkich pozostałych działach. Niemożliwe jest jednak złamanie tej reguły.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PawełŁączkowski">Czy ktoś z zadających pytania ma jeszcze jakieś wątpliwości i nie czuje się usatysfakcjonowany odpowiedziami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WładysławAdamski">Panie ministrze, rozumiem, że odpowiedź otrzymam w innym trybie, czy tak? Zależałoby mi na tym, aby było to w najbliższym czasie, przed zakończeniem prac nad budżetem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#BogdanSkwarka">Informacje dotyczące Domu w Ostrawie pan poseł uzyska. Pisemnie dostanie pan wykaz wszelkiego rodzaju...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WładysławAdamski">...z uwzględnieniem środków finansowych będących w dyspozycji Prezydium Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#BogdanSkwarka">W tej ustawie budżetowej jest to niewielka suma, w porównaniu z innymi kwotami wydatkowanymi na Wspólnotę. Wynosi ona 2 mln 900 tys. zł i przeznaczona jest na te wszystkie nieprzewidziane wnioski. Obok tych dwóch największych odbiorców dotacji, czyli Stowarzyszenia „Wspólnoty Polskiej” i Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”, do 1 grudnia br. dotację otrzymało - 36 różnych podmiotów, właśnie z tego funduszu dyspozycyjnego, który znajduje się w gestii Prezydium Senatu.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#BogdanSkwarka">Oczywiście, pan poseł dostanie listę tych podmiotów, które dostały dotację. Lista ta jednak nie jest zamknięta, wciąż napływają wnioski. Do 1 grudnia 1997 r. napłynęło ich 87 i nie mają one związku z tymi dwoma największymi podmiotami, czyli Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska” i Fundacją „Pomoc Polakom na Wschodzie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JacekRybicki">Jestem trochę rozczarowany wyjaśnieniem pana ministra. Jeżeli w głosowaniu mam podnosić rękę, albo nie podnosić, to dla mnie bardzo istotny jest ów wskaźnik wzrostu. Ważne jest również naniesienie poprawki, wynikającej z poprawki w budżecie, odnośnie do podwyżki „R-ki”. Chciałbym wiedzieć na ile to obniży ów wskaźnik. Nie ukrywam, że jest dla mnie nie do przyjęcia utrzymanie 29 procentowego wzrostu w Kancelarii Senatu, gdy stopień inflacji jest w granicach 10 procent. Jest to trzykrotnie więcej i nie znajduję powodów, dla których w Kancelarii Senatu, uznając potrzeby wszystkich tych wydatków, miałby nastąpić taki wzrost realny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że wstępnie pan minister zgodził się z nami, że konieczne jest to przeliczenie i ustalenie nowego wskaźnika wzrostu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#BogdanSkwarka">Całkowicie się z panem posłem zgadzam i w ciągu dwóch godzin - nie wiem do której Komisja będzie dzisiaj procedowała - dostaniecie państwo skorygowany projekt budżetu o wskaźnik...jaki tam jest wskaźnik?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PawełŁączkowski">Może poprosimy panią z Ministerstwa Finansów o wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#IrenaZawiska">Proponowałabym zrobić podobny rachunek do tego jaki zrobiła Kancelaria Sejmu. Aby zachować strukturę tego rachunku, jaki tu jest, czyli ilość i stanowiska - to najprostszym sposobem będzie przyjęcie następującego rozumowania. Jeśli obecne wynagrodzenia osób na kierowniczych stanowiskach państwowych są przeliczane do płacy z roku 1996 - 802 zł, a teraz w prognozie była to kwota 1025 zł, a naprawdę jest to już 1027,5, to najprostszym rachunkiem będzie pomnożenie tej prognozowanej płacy 802 razy 113 procent i to jest 960 zł.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#IrenaZawiska">A zatem najprostszym rachunkiem, w tych pozycjach, które u państwa występują będzie podzielenie tej kwoty - jaka ona jest, przez 1025,3 i pomnożenie przez te 960.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#IrenaZawiska">Chciałabym przy okazji zwrócić uwagę na jedną dalszą konsekwencję. Zrobiłam rachunek, z którego wnika, że będzie to ok. 1,5 mln oszczędności. Jest tu jeszcze jeden moment, który chyba wczoraj, przy analizie budżetu Sejmu, został pominięty. Jeśli się nie mylę, to ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora przesądza, że diety są też państwa pochodną wynagrodzeń. A więc jeśli one są 30 procent to w rachunku Sejmu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#DanutaCiborowska">Przy omawianiu budżetu Kancelarii Sejmu to było uwzględnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#IrenaZawiska">Tak, było to w 25 paragrafie. Jest to jak gdyby dalsza konsekwencja, a więc nie tylko wynagrodzenia i pochodne, ale i ten element należy uwzględnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PawełŁączkowski">Chciałem panią zapewnić, że Sejm to zrobił. Myślę, że tę kwestię możemy uznać za wyjaśnioną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejWielowieyski">Panie ministrze, rozumiem, że udzieli pan wyjaśnień na moje pytania. Muszę otrzymać odpowiedź. Podkreśla pan, że wskaźniki w zakresie paragrafu 28, 29, 36,37 - są nieuzasadnione. A zatem my musimy zostać przekonani, że to ma być wzrost wyższy ponad kilkanaście procent. Musi to być powiedziane, iż musimy wykonać ten remont i w związku z tym potrzebujemy 100 tys. zł więcej. Jeżeli tego nie będzie, to moja opinia do Komisji Finansów Publicznych będzie negatywna. Ja tego nie przyjmę, a dlaczego to jeszcze wyjaśnię w swojej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PawełŁączkowski">Są jeszcze dwa pytania pana posła W. Frasyniuka skierowane do pana prezesa W. Sołtyna z Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” oraz do pana prof. A. Stelmachowskiego. Może najpierw poprosimy pana prezesa W. Sołtyna o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WłodzimierzSołtyn">Poproszę o wypowiedź moją koleżankę, główną księgową w Fundacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ElżbietaMaj">Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” poza pieniędzmi otrzymywanymi z Kancelarii Senatu dysponuje własnymi środkami. Nie są to wielkie środki. Pieniądze, które uzyskujemy z lokat od naszego podstawowego kapitału przekazujemy w zasadzie na wschód, jako pomoc i ta kwota waha się w granicach 100 tys. zł. Oprócz tego występowaliśmy do Ministerstwa Kultury i Sztuki o dotację. Planowaliśmy, że otrzymamy 60 tys. zł, a otrzymaliśmy 13 tys. zł. Posiadamy też rachunek dewizowy. Nasi przyjaciele z zachodu wspomogli nas w ciągu trzech lat, śmieszną kwotą jak na te trzy lata, bo jest to 2 tys. dolarów. Takie były nasze przychody, ponieważ Fundacja nie prowadzi działalności gospodarczej. Dużą kwotą w pomocy kierowanej na wschód jest kwota uzyskiwana z Kancelarii Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WładysławFrasyniuk">Jak to wygląda procentowo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ElżbietaMaj">Jest to ok. 70 procent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę bardzo pana prof. A. Stelmachowskiego o odpowiedź na kolejne pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejStelmachowski">Dotacja Senatu nie jest oczywiście jedyną, z tym że niektóre rzeczy są trudno policzalne. Na przykład, jeżeli chodzi o kolonie dla dzieci, to z funduszy dotacyjnych utrzymujemy mniej więcej 6 tys. dzieci. Z kolonii społecznych, gdy dzieci umieszczane są po domach, korzysta ok. 1400 dzieci. Nikt jednak nie przeliczał tego ile ludzie rzeczywiście dają.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#AndrzejStelmachowski">Wydatki na inwestycje są w zasadzie pokrywane z pieniędzy senackich, ale na przykład w tym roku zebrano w Anglii kwotę 17 tys. funtów na wykup domu w Nieświeżu. Teraz ta transakcja jest finalizowana. To nie wchodzi jednak do naszego budżetu, my jesteśmy tylko pośrednikiem. Tego typu wpłat, które są wpłatami celowymi, jest sporo - na przykład na pomoc Polakom w Kazachstanie, albo dla konkretnej miejscowości.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#AndrzejStelmachowski">Natomiast jeśli chodzi o własne fundusze to pochodzą one z działalności minigospodarczej i to nie są duże kwoty. Na przykład Dom w Pułtusku dał kwotę ok. 2 mld st. zł, w Poznaniu - 1 mld st. zł, w Krakowie - 1 mld st. zł, w Rzeszowie - 1 mld st. zł, czyli 5 mld st. zł. Oczywiście jest pewna ilość wpłat na „Wspólnotę” jako taką. To nie są duże kwoty, będzie to więcej o ok. 2 mld st. zł.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#AndrzejStelmachowski">Są spore sumy czy świadczenia pozabudżetowe, które trudno byłoby w tej chwili obliczyć, jak w przypadku tych kolonii dla dzieci. Zawsze pozyskuje się jakichś sponsorów i to już nie wchodzi do naszego budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PiotrMiszczuk">Jestem też w trudnej sytuacji, ponieważ w poprzedniej kadencji byłem senatorem, a na dodatek pracowałem w Komisji Spraw Emigracji Polaków za granicą i zajmowałem się wyłącznie Wschodem. Współpracowaliśmy z Fundacją „Pomoc Polakom na Wschodzie”, a przede wszystkim ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”, której jestem prezesem z chełmskiego oddziału.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PiotrMiszczuk">Trudno jest mi dyskutować o budżecie jednej i drugiej instytucji, ponieważ chciałoby się zrobić jak najwięcej. Znam skalę problemów i skalę biedy jaka tam występuje. Znajdujemy się więc w trudnej sytuacji, bo jeżeli powiedziało się do tych ludzi „a” to trzeba powiedzieć „b”. Ci ludzie oczekują, że faktycznie będziemy z roku na rok robić coraz więcej. A niestety - jak tu już było wspomniane - przy kłótliwości tego środowiska i przy częstych podziałach, te pieniądze, które idą z naszej strony, one jeszcze to tworzą. Kto ma bowiem pieniądze z Polski, ten jest tam naprawdę mocny. Staramy się łagodzić te wszystkie rzeczy, żeby było jak najlepiej, ale nie zawsze nam to wychodzi.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#PiotrMiszczuk">Pytał mój kolega o środki przeznaczone na Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie” i o te inne podmioty niepaństwowe, które je otrzymują. Fundacja, jak wiadomo, jest fundacją rządową i to jest potrzebne. Spotykamy się z coraz częstszymi prośbami ze Wschodu o taką pomoc jaka jest ze strony Fundacji, a więc jest prośba o książki, szkolenia, kursy itd. Jest to sprawa ważna. Nie mówię już o radiu, czy gazetach, bo bez tego trudno żyć.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#PiotrMiszczuk">Jest natomiast inny problem związany z pozostałymi podmiotami niepaństwowymi. W ubiegłym roku, jako senacka Komisja Spraw Emigracji Polaków za granicą bardzo ostro patrzyliśmy na te wszystkie wnioski, które do nas trafiały. Z jednej strony należy się cieszyć, że jest coraz więcej podmiotów, które się tym wszystkim zajmują, a z drugiej strony były sytuacje takie, że na przykład jedna z fundacji zażyczyła sobie 12 mld st. zł. Argumentowano to tak: my stanowimy podmiot, a wy dajcie te wszystkie pieniądze, my zakupimy za to towary i je przewieziemy.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#PiotrMiszczuk">Przede wszystkim dawaliśmy na transport. Jeśli fundacja miała jakieś pieniądze i mogła coś zrobić ze środków własnych, pokrywała koszty do 50 procent, wtedy wspomagaliśmy ją dodatkowo. Przede wszystkim jednak dawaliśmy na środki transportowe.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#PiotrMiszczuk">Wydaje mi się, że zawsze będziemy stali przed dylematem - czy to jest dużo, czy to jest mało? Z jednej strony jest to naprawdę dużo, gdy popatrzymy wokół siebie, jakie są potrzeby. Z drugiej strony jest to kropla w morzu potrzeb. Niestety tego dylematu nigdy nie rozstrzygniemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, myślę, że powolutku musimy zmierzać do konkluzji. W zasadzie zostało powiedziane bardzo wiele. Ton wypowiedzi - generalnie rzecz biorąc - jest przychylny, co z przyjemnością odnotowuję.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PawełŁączkowski">Prosiłbym pana posła J. S. Madeja o podsumowanie. Zanim jednak tego wysłuchamy, chciałby jeszcze zabrać głos pan poseł A. Wielowieyski i pan przewodniczący W. Adamski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejWielowieyski">Jestem gotów zgodzić się z panem przewodniczącym, że pozytywnie należy ocenić projekt budżetu. Są pewne uwagi, ale one nie przekreślają całości. Te poprawki, o których mówił pan poseł J. Rybicki są oczywiste i to trzeba skorygować. Nie ma w tym winy czy przeoczenia Kancelarii Senatu. Kancelaria zrobiła to, co do niej należało. Muszę to również odnotować w aspekcie historycznym, dlatego że z przełożeniami budżetu z ubiegłych lat mieliśmy bardzo duże kłopoty.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#AndrzejWielowieyski">Chciałbym podkreślić, mimo że pan minister użalił się trochę nad sobą, kalkulacja wynagrodzeń jest zrobiona prawidłowo, co jest rzeczą nową. Zwykle próbowano kalkulację wynagrodzeń robić inaczej. Czy rzeczywiście będzie taka straszna krzywda w związku z tymi nagrodami jubileuszowymi? Wydaje mi się, że pan trochę przesadza. Trzeba rzeczywiście obejmować całokształt wydatków osobowych i to zostało zrobione poprawnie.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#AndrzejWielowieyski">Również nie mam zastrzeżeń do rozmiarów wydatków na Polonię. Wszyscy bowiem mieliśmy poczucie winy, że oni tak niewiele od nas otrzymywali. Oczywiście jest problem skuteczności działania i wyboru priorytetów, ale od tego mamy naszą komisję sejmową i nie będę w to bliżej wchodził.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#AndrzejWielowieyski">Mam natomiast zastrzeżenia do tych wydatków pozaosobowych. Przy tej okazji - króciutko, kilka zdań powiem o metodach prac naszych komisji. Otóż, w zakresie Kancelarii - Sejmu, Senatu i Prezydenta, a także NIK-u, Państwowej Inspekcji Pracy jesteśmy w sytuacji szczególnej. My tutaj w komisjach - jesteśmy bowiem jedynym państwowo-społecznym kontrolerem wydatków budżetu. W innych częściach budżetowych można być mniej czujnym, bo Ministerstwo Finansów je kontroluje. Tutaj - nikt - to są części pozarządowe i tylko komisje budżetowe sprawują kontrolę zarówno nad budżetowaniem, nad preliminowaniem, jak również nad wykonaniem tego co tam się dzieje. W związku z tym spoczywa na nas szczególna odpowiedzialność. Ta odpowiedzialność łączy się ze szczególnym prawem budżetowym, które w gruncie rzeczy szefom części budżetowych daje bardzo dużą swobodę działania. Można na to reagować dwojako, a więc tak jak proponuje na przykład pan poseł J. Rybicki, że musimy przyciąć - i ja to rozumiem. Przytniemy 10, 20 milionów, albo tyle a tyle procent. Czasami może to być groźne, ponieważ może powodować funkcjonalny bałagan lub jakieś szkody w działaniu. Praktycznie biorąc, w związku z tym, że szefowie części mogą sobie przesuwać wszystko, z wyjątkiem wynagrodzeń, tzn. nie robić inwestycji, a zrobić remonty, kupić to, a nie tamto, wyjechać za granicę, a nie zlecić prac zleconych. To wszystko można robić, byle na czas.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#AndrzejWielowieyski">W zeszłym roku Najwyższa Izba Kontroli „złapała za rękę” Kancelarię Prezydenta i wytknęła im rzecz szczególną, przesuwali oni pozycje z paragrafu na paragraf - co im było wolno robić - ale oni robili to po zleceniu robót. Jest to tylko dowód na to, że ludzie odpowiedzialni za te części mogą robić co chcą. W związku z tym my nie możemy się uchylić od dokładnego sprawdzenia każdego paragrafu.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#AndrzejWielowieyski">Tutaj punkt wyjścia jest taki - ogólny wzrost wydatków budżetowych wynosi przeciętnie w częściach ok. 12 procent. Oczywiście, są jakieś większe lub mniejsze odchylenia, ale z grubsza biorąc to jest ta miara.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#AndrzejWielowieyski">W związku z tym, Wysoka Komisjo, my tam wszędzie gdzie mamy wzrosty 20–30 kilku procent - być może, nie bądźmy doktrynerami, tu i tam jest to niezbędne, ale w każdym wypadku to musi być dokładnie ustalone. Argument, że panu ministrowi zużyły się samochody, nie jest argumentem. Każdy z nas ma zawsze duże potrzeby. Wiem, że musimy działać sprawnie. Marszałek powinien jeździć porządnym samochodem, nie może mieć awarii na drodze, itd. i jest to dla wszystkich zrozumiałe, tylko że to się ma zmieścić w 12 procentach, ewentualnie w 15, a nie w 30. Do decyzji Komisji należy, czy się zgodzimy, żeby w tym paragrafie był wzrost o 30 procent. Naprawdę musimy dobrze wiedzieć - dlaczego tak jest? To samo dotyczy wydatków inwestycyjnych - czy rzeczywiście musicie państwo przyjmować taki wysoki wskaźnik?</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#AndrzejWielowieyski">Mam tutaj mój referat pisany w zeszłym roku. Wszystkie moje przewidywania dotyczące podstaw budżetowania - sprawdziły się. Wykonanie w 1996 r. potwierdziło moje kalkulacje i moje oceny. Punkty wyjścia faktycznie były znacznie niższe niż przyjęła Kancelaria Senatu. Wykonanie też na ogół było niższe. Wszędzie są duże rezerwy. W związku z tym bardzo proszę pana ministra o przedłożenie dokładnej analizy i poprawienia - co jest oczywiste - tych spraw wynagrodzeniowych wg tego innego wskaźnika budżetowego, ale również przepatrzenie tych wydatków.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#AndrzejWielowieyski">Dobrze się znam na podróżach zagranicznych, bo jestem członkiem Komisji Spraw Zagranicznych, byłem szefem delegacji w różnych dziedzinach i wiem ile to kosztuje. Otóż, nie ma podstaw, żeby podnosić wydatki pozycji „podróże zagraniczne” o 20 procent, mimo iż wchodzimy do NATO czy innych organizacji europejskich. Wzrost wydatków w tym zakresie, ten inflacyjny wzrost cen, to jest parę procent. Jeżeli na przykład Senat w tym czasie urządza jakąś wielką imprezę lub dzieje się coś nadzwyczajnego - to proszę bardzo możemy to uwzględnić, ale to trzeba nam przedstawić, bo ja o niczym takim nie wiem. Inaczej jest to planowanie na zapas. Nieszczęścia społecznego nie będzie, bo jeżeli nie wyda się tych pieniędzy, to one zostaną i Kancelaria zwróci ministrowi finansów - nie robię więc z tego wielkiego dramatu. Jest to jednak budżetowanie na wyrost, którego trzeba by unikać, zachowując oczywiście rozsądną rezerwę, żebyśmy nie wpadli w sytuację, kiedy nie będzie pieniędzy na coś niezbędnego. Dotyczy to na przykład paragrafu podróży krajowych, którego oczywiście obydwie Kancelarie nie wykonują, ale senatorom i posłom się należy. A więc zdroworozsądkowo kalkulujmy tę rezerwę.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#AndrzejWielowieyski">W moim przekonaniu 20 lub 30-kilku procentowe wzrosty w tych paragrafach nie wydają mi się być uzasadnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PawełŁączkowski">Panie pośle, czy zgłasza pan jakieś konkretne propozycje w sprawie dotyczącej procedowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejWielowieyski">Chciałbym zgłosić propozycje, gdy usłyszę od pana ministra jakąś próbę uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PawełŁączkowski">Obawiam się, że od pana ministra w tej chwili nie jesteśmy w stanie usłyszeć odpowiedzi na to pytanie. Pan minister musiałby mieć trochę czasu na przygotowanie takiej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#BogdanSkwarka">Mogę odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PawełŁączkowski">Skoro pan minister może teraz odpowiedzieć - to proszę bardzo. Proponuję jednak, abyśmy przyjęli projekt budżetu Kancelarii Senatu, oczywiście z tym zastrzeżeniem, które tutaj już zostało poczynione, a więc, że nastąpi przeliczenie podwyżek uposażeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#BogdanSkwarka">Ponieważ jest już późno, to może zróbmy inaczej. Obiecuję, że dam panu posłowi A. Wielowieyskiemu te wszystkie materiały. Mamy wyliczenia konkretnych inwestycji w Kancelarii Senatu, a więc ile przeznaczono na wymianę okien w budynku A i B, modernizację systemu klimatyzacji, realizację zabezpieczenia przeciwprzestępczego itd. Wszystko to są inwestycje, które są wyszczególnione.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#BogdanSkwarka">Proponuję jednak, by nie przedłużać tej kwestii, bo są tam jeszcze inne paragrafy. Pan poseł A. Wielowieyski porównywał dane z 1996 r., natomiast my dysponujemy danymi z grudnia 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#BogdanSkwarka">Chciałbym serdecznie podziękować i przeprosić za mój pesymistyczny ton. Wynikało to między innymi z tego, że wydawało mi się, iż nad tym budżetem zapanowało jakieś fatum, czego przykładem jest złamana wczoraj noga mojej głównej księgowej. Dzięki państwu, to fatum jakoś odeszło. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#AndrzejWielowieyski">Myślę, że w jakimś zakresie będzie to dostatecznie uzasadnione i być może z posłem J. S. Madejem jeszcze raz pochylimy się nad tym.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#AndrzejWielowieyski">Jednak tak na odczucie i jak wynika to z dotychczasowych doświadczeń - sądzę - że na tych kosztach materialnych, inwestycyjnych można by prawdopodobnie spokojnie zaoszczędzić ok. 3–5 mln zł, bez obawy o realność zaplanowanych sum, o zapewnienie odpowiedniego funkcjonowania Kancelarii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PawełŁączkowski">W razie czego wiemy gdzie sięgać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JerzyStanisławMadej">Muszę się usprawiedliwić, że w mojej wypowiedzi opuściłem kwestię i w mojej ocenie nie zostały uwzględnione zmiany uposażeń i wynagrodzeń. To oczywiście jest sprawa istotna. Jeżeli w budżecie Senatu wydatki związane z uposażeniami senatorskimi stanowią ponad 30 procent, to urealnienie tych uposażeń, zmniejszy wzrost mniej więcej o 3 do 4 procent, w stosunku do tego co jest obecnie.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#JerzyStanisławMadej">Mając w pamięci wczorajszą dyskusję na temat budżetu Kancelarii Sejmu, przypomnę, że budżet Kancelarii Sejmu wzrasta o 18 procent w stosunku do roku 1997, a nie o 11 procent. Mówię to do pana posła A. Wielowieyskiego.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#JerzyStanisławMadej">Wracając do meritum. Ta poprawka jest konieczną zmianą, bo budżet musi być oparty na obowiązujących wysokościach wynagrodzeń, uposażeń i to jest oczywiste.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#JerzyStanisławMadej">Następna sprawa dotyczy inwestycji. Są one związane również z tym, o czym pan minister i ja mówiliśmy na początku. Część z nich to wydatki materialne na inwestycje, które przewidziane są na ten rok. Część z nich natomiast jest przewidziana na przygotowanie do inwestycji, które należy podjąć w takiej czy innej formie. Mówimy - inwestycje, ale to nie musi być koniecznie budowa, to może być zakup lub najem innych pomieszczeń, by rozładować sytuację w Kancelarii Senatu, a pośrednio w Kancelarii Sejmu. Oczywiście jest to do uznania.</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#JerzyStanisławMadej">Projekt, który rozpatrujemy, znajdzie się jeszcze w Komisji Finansów Publicznych. Możemy więc zdecydować, czy należy odłożyć te działania jeszcze o rok, by zacząć tę sytuację zmieniać, czy podjąć to już w roku 1998. Dezycja ta będzie właśnie o takim charakterze i dotyczyć będzie ograniczenia lub obcięcia planowanych wydatków na te cele, co będzie równoznaczne z tym, że te wszystkie sprawy zostaną przesunięte o rok później.</u>
          <u xml:id="u-60.5" who="#JerzyStanisławMadej">O tym będziemy mówili na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, w związku z tym proponuję, żeby teraz biorąc pod uwagę dyskusję, pytania i odpowiedzi - Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich pozytywnie zaopiniowała ten budżet, z uwzględnieniem wszystkich zgłoszonych poprawek i ze złożeniem wyjaśnień przez Kancelarię Senatu, dotyczących szczególnie tych wydatków materialnych, o których mówił pan poseł A. Wielowieyski. Razem z posłem A. Wielowieyskim będziemy wspólnie ten budżet pilotować, również w Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PawełŁączkowski">Mamy więc konkretny wniosek. Chciałbym jednak, abyśmy w pierwszej kolejności ustosunkowali się do zgłoszonego, dodatkowego wniosku. Brzmiałby on mniej więcej tak - proponuję, aby Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich przyjęła propozycję zarówno Kancelarii Senatu, jak i Komisji Łączności z Polakami za Granicą dotyczącą zwiększenia wydatków na inwestycje na Wschodzie. Proponowałbym w pierwszej kolejności przyjęcie takiego zapisu, iż Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich wnosi o zwiększenie wydatków inwestycyjnych na rzecz Polonii i Polaków o kwotę 6,5 mln zł, uzasadniając to koniecznością obniżenia kosztów inwestycji przez ich koncentrację.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PawełŁączkowski">Wydaje się, że ten wniosek jest uzasadniony i był pozytywnie zaopiniowany przez przedstawiciela Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#PawełŁączkowski">Czy są jakieś uwagi? Jeśli nie, to poddam ten wniosek głosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#PawełŁączkowski">Kto z państwa jest za przyjęciem takiego wniosku z dzisiejszego posiedzenia Komisji?</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#PawełŁączkowski">W głosowaniu za ww. wnioskiem opowiedziało się 10 posłów, nie było osób przeciwnych ani wstrzymujących się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#PawełŁączkowski">A więc Komisja jednogłośnie przyjmuje wcześniej zgłoszone ustalenie i jednocześnie proponuję, żeby pan poseł J. S. Madej reprezentował nasze interesy w dalszym toku prac nad budżetem Kancelarii Senatu.</u>
          <u xml:id="u-61.6" who="#PawełŁączkowski">Jest wniosek pana posła J. S. Madeja o pozytywną opinię dotyczącą przedstawionego projektu budżetu Kancelarii Senatu na rok 1998.</u>
          <u xml:id="u-61.7" who="#PawełŁączkowski">Jeśli państwo nie macie nic przeciwko temu, chciałbym poddać taki projekt pozytywnej opinii w głosowaniu, oczywiście z zastrzeżeniem, że zostaną dokonane poprawki i przeliczenia wynikające z tych kwestii, które były podnoszone w trakcie dyskusji. Ostateczna prezentacja i wyjaśnienia zostaną złożone na ręce pana posła J. S. Madeja, który będzie nas w tej sprawie reprezentował jako Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PiotrMiszczuk">Panie przewodniczący, rozumiem, że również będzie uwzględniona autopoprawka pana ministra do autopoprawki, jeśli chodzi o paragraf 72, czyli zmniejszenie o połowę tych wydatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PawełŁączkowski">Tak, dziękuję panu posłowi za przypomnienie.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, czy mogę poddać pod głosowanie tę pozytywną opinię?</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PawełŁączkowski">Przepraszam bardzo zapomniałem jeszcze o miłym obowiązku zadania pytania przedstawicielowi Ministerstwa Finansów i Najwyższej Izby Kontroli - czy nie zechcieliby zgłosić uwag do budżetu i podzielić się z nami uwagami dotyczącymi realizacji budżetu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#IrenaZawiska">Trudno byłoby oceniać budżet, ponieważ on ma swoje merytoryczne uwarunkowania, które nie są znane Ministerstwu Finansów. Chodzi o te wszystkie rzeczy dotyczące ilości wyjazdów i to co wynika z zakresu działania Izby.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#IrenaZawiska">Przypominam sobie dyskusje ubiegłoroczne, gdy była analizowana sytuacja projektu na rok 1997. Mówiło się wówczas o ograniczeniu pewnych wydatków w roku 1997, w związku z upływem kadencji. A więc, że nie będziemy planowali pewnych środków, ponieważ ten rok jest nietypowy. To wszystko sprawia, że proste porównanie roku 1998 do roku 1997, w którym płaci się pewne świadczenia, związane z upływem kadencji, zarówno w Sejmie jak i w Senacie, powoduje, że takie proste wskaźniki rok do roku są jak gdyby nie bardzo adekwatne do tego, co się dzieje w innych działach.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#IrenaZawiska">Te wskaźniki ogólne w poszczególnych, innych działach gospodarki - porównam z administracją państwową, która w najprostszy sposób jest adekwatna do naszych jednostek pozarządowych, które kiedyś były w tym dziale. Wyłączyły się one do innego działu z tych przyczyn, że są wyłączone spod działania tych rygorystycznych rachunków ministra finansów. W administracji państwowej, jako całości, wskaźnik wzrostu jest 115 procent, przy całej sferze budżetowej w ogóle 112, ponieważ tam też są różne pewne określone uwarunkowania, które wynikały na przykład z następującego faktu, że są placówki zagraniczne, które są przeliczane wskaźnikiem wzrostu kursu walut. Wzrost kursu walut wynosi 122,9. Jeśli więc mówimy o podróżach zagranicznych i część wydatków miałaby charakter wydatków dewizowych, to ten element wydatków powinien być przeliczany tym wskaźnikiem kursu walut.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#IrenaZawiska">Splot tych wszystkich okoliczności sprawia, że takie proste, techniczne porównania, są jak gdyby mylące. Dlatego sama Kancelaria jest w stanie we właściwy sposób ocenić te wszystkie kwestie.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#IrenaZawiska">Ogólne wskaźniki są, jak państwo wiecie, następujące - inflacja: 11, płace: 13, dewizy: 122, inwestycje w naszej sferze zmalały o 22 procent - generalnie są one poniżej planu tego roku o 70-kilka procent, poza kontynuowanym budownictwem. Te wszystkie uwarunkowania realizował rząd u siebie, tutaj jednak nie możemy się w sposób dokładny ustosunkować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PawełŁączkowski">Czy przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli chciałby podzielić się uwagami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MarekTrosiński">Wyniki kontroli wykonania budżetu nie dały podstaw do formułowania wniosków dotyczących projektowania budżetu w następnych latach. Tym niemniej chcielibyśmy zwrócić uwagę, że projekt dochodów w Kancelarii Senatu jest na poziomie 10 procent ustawy budżetowej 1996 r. i ok. 5 proc. wykonania dochodu w 1996 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, poddaję pod głosowanie pozytywną opinię na temat projektu budżetu Kancelarii Senatu na rok 1998, którą to pozytywną opinię w naszym imieniu będzie przedstawiał na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych pan poseł J. S. Madej, z zastrzeżeniem, że zostaną dokonane przeliczenia, o których tutaj była mowa i z tym zastrzeżeniem, iż zostanie to przedstawione wcześniej panu posłowi J. S. Madejowi i może panu posłowi A. Wielowieyskiemu, którego inkorporujemy do Komisji, jeśli można pana A. Wielowieyskiego o taką przysługę prosić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejWielowieyski">Jestem do dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PawełŁączkowski">Proszą państwa, kto jest za przyjęciem pozytywnej opinii?</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PawełŁączkowski">Za ww. wnioskiem opowiedziało się 10 posłów, nie było osób przeciwnych, ani wstrzymujących się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#PawełŁączkowski">Wniosek został przyjęty jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że to dobry prognostyk dla tych posłów czekających na lotnisku, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#PawełŁączkowski">Ogłaszam 10 minutową przerwę, po której przejdziemy do prac nad projektem budżetu Kancelarii Prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-69.5" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-69.6" who="#PawełŁączkowski">Rozpoczynamy drugą część posiedzenia Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, na której będziemy omawiali projekt budżetu Kancelarii Prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-69.7" who="#PawełŁączkowski">Witam na naszym posiedzeniu panią minister Danutę Hübner, pana ministra Marka Siwca i wszystkich pozostałych naszych gości.</u>
          <u xml:id="u-69.8" who="#PawełŁączkowski">Procedować będziemy w ten sam sposób co do tej pory. Najpierw nastąpi prezentacja budżetu przez przedstawicieli Kancelarii Prezydenta, następnie zapoznamy się z opiniami wydanymi przez inne komisje. Jedna z nich to opinia z Komisji Obrony Narodowej. Przedstawi ją pan poseł J. Zemke. Druga opinia pochodzi z Komisji Kultury i Środków Przekazu. Zaprezentuje ją poseł J. Rybicki. Opinię z Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, dotyczącą Krajowej Rady Sądownictwa przedstawi poseł P. Jaros. Następnie zapoznają się państwo z recenzją naszej Komisji - zaproponuje ją pan poseł J. Rybicki. W końcu przejdziemy do pytań i dyskusji nad tą częścią budżetu.</u>
          <u xml:id="u-69.9" who="#PawełŁączkowski">Proszę panią minister o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#DanutaHübner">Zanim zacznę, chciałabym państwu przedstawić towarzyszące mi osoby z Kancelarii Prezydenta. Są ze mną pan min. M. Siwiec - szef BBN; min. E. Szymański - podsekretarz stanu, odpowiedzialny za sprawy finansowo-budżetowe; pani E. Wiśniewska - dyrektor Biura Finansowego; pani Grażyna Druś - główna księgowa budżetu; pan Jan Świtała - dyrektor Biura Administracyjno-Gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#DanutaHübner">Jeśli będą mieli państwo jakieś szczegółowe pytania, to mam nadzieję, że będziemy mogli korzystać również z wiedzy naszych ekspertów - urzędników.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#DanutaHübner">Moja wypowiedź będzie takim wprowadzeniem uzasadniającym kształt budżetu na 1998 r. Budżet ten, w wersji przekazanej do Wysokiej Komisji, zawiera prognozę wydatków na 1998 r., która została sporządzona na podstawie przewidywanego wykonania wydatków budżetowych w bieżącym roku oraz założeń dotyczących wzrostu cen, kursu walutowego i innych wielkości makroekonomicznych, które są przewidywane dla naszej gospodarki. Wzięliśmy pod uwagę wytyczne do założeń do projektu budżetu państwa na 1998 r., przygotowane przez Ministerstwo Finansów.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#DanutaHübner">Przede wszystkim podstawą tego budżetu są zarówno cele jak i program działań Prezydenta RP w 1998 roku, wynikające z jego kompetencji, obowiązków konstytucyjnych, jak i zwykłej odpowiedzialności prezydenta, wybieranego w wyborach powszechnych, wobec Polek i Polaków.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#DanutaHübner">Ten projekt budżetu zapewnia środki na finansowanie zadań, które wynikają z kompetencji prezydenta, jak i tych wszystkich zadań administracyjnych, gospodarczych, inwestycyjnych, które wiążą się z funkcjonowaniem Kancelarii, która jest taką maszynerią, mającą zabezpieczyć funkcjonowanie i wykonywanie swoich obowiązków przez prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#DanutaHübner">Nasz budżet jest również o tyle szczególny, że zawiera on też grupy wydatków związane, po pierwsze z funkcjonowaniem Biura Bezpieczeństwa Narodowego, po drugie z obsługą Krajowej Rady Sądownictwa oraz zawiera dotację celową na rzecz Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. W tej dokumentacji, którą przesłaliśmy do państwa, jest zarówno część opisowa - uzasadniająca kształt tego budżetu, jak i sam projekt budżetu.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#DanutaHübner">Chciałabym jednak zwrócić uwagę na sprawy, które naszym zdaniem są kluczowe dla samego kształtu budżetu i dla jego wysokości. W tej części opisowej zwracamy uwagę na rodzaje zadań, które prezydent oraz jego Kancelaria muszą w przyszłym roku realizować. Mówimy tam zarówno o konstytucyjnych i ustawowych kompetencjach prezydenta, które wiążą się ze stosowaniem prawa łaski, z nadawaniem obywatelstwa, z nadawaniem orderów, odznaczeń, z powoływaniem na stanowiska cywilne i wojskowe, z powoływaniem sędziów, mianowaniem ambasadorów, generałów oraz na stopień podporucznika. Dalej mówimy o działalności ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-70.7" who="#DanutaHübner">Rok przyszły będzie rokiem szczególnym, po pierwsze dlatego, że jest konieczność wystąpienia z szeregiem inicjatyw ustawodawczych przez prezydenta - inicjatyw, które związane są z wejściem w życie nowej konstytucji. Dotyczy to zarówno aktów prawnych, związanych z obroną narodową, ze sprawami obywatelstwa, symboliki państwowej i kodeksu wyborczego. Pojawia się też pewien nowy rodzaj działalności, związanej z działalnością ustawodawczą w naszym kraju - pewien nowy rodzaj zobowiązań i wydatków. Do tej pory bowiem prezydent nie zgłaszał zapotrzebowania, przed ostatecznym podpisaniem aktu ustawy, na opinię dotyczącą zgodności podpisywanego przez niego prawa z prawem europejskim. Z doświadczeń wiem, że w momencie kiedy ustawy opuszczają rząd, idą do Sejmu - są opiniowane przez ekspertów Komitetu Integracji Europejskiej. Potem z ustawami, z aktami prawnymi dzieją się różne rzeczy, związane z kompetencjami parlamentarzystów. Bardzo często te akty prawne opuszczają parlament w postaci nieco innej, niż w momencie gdy wchodziły do obróbki parlamentarnej. Oczywiście, to nie oznacza, że one straciły tę cnotę w postaci zgodności z prawem europejskim, ale nie ma tej weryfikacji.</u>
          <u xml:id="u-70.8" who="#DanutaHübner">Nie udało się nam niestety wprowadzić w poprzedniej kadencji do Regulaminu Sejmu RP sprawy konieczności opiniowania prawa. Nie udało mi się również, mimo że wysłałam list do pana marszałka M. Płażyńskiego, jeszcze z Komitetu Integracji Europejskiej, z prośbą o uwzględnienie w nowym Regulaminie Sejmu RP tej konieczności. Mam nadzieję, że obecny parlament weźmie to pod uwagę. Tym niemniej również na prezydencie ten obowiązek spoczywa w najbliższych latach. Chcemy zacząć w tym roku pełną kontrolę, nad zgodnością z prawem europejskim, aktów prawnych podpisywanych przez prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-70.9" who="#DanutaHübner">Chciałam zwrócić uwagę, że przewidujemy kontynuację działalności kontaktów międzynarodowych prezydenta, w związku z negocjowanym uczestnictwem Polski w NATO, jak i w Unii Europejskiej oraz przewodnictwem Polski w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Kontynuowana będzie również współpraca w ramach Trójkąta Weimarskiego.</u>
          <u xml:id="u-70.10" who="#DanutaHübner">Jednak najważniejsze jest to, że prezydent jest jedynym organem władzy publicznej, który ma predyspozycje i ma do tego tytuł, by móc oddziaływać na opinię publiczną w krajach członkowskich, zarówno NATO, jak i Unii Europejskiej. Myślę, że może stanowić tutaj doskonałe uzupełnienie działalności przedstawicieli rządu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-70.11" who="#DanutaHübner">To oddziaływanie - promujące Polskę w krajach członkowskich, w opinii publicznej, która ostatecznie tam zadecyduje o naszym członkostwie, zarówno w NATO i Unii Europejskiej - uważamy za szczególnie istotne.</u>
          <u xml:id="u-70.12" who="#DanutaHübner">Chcemy również, żeby prezydent rozszerzył swoją działalność w sprawach polonijnych. Spotykamy się bardzo często z rozbudzonymi oczekiwaniami środowisk polonijnych i mamy nadzieję, że tę działalność uda nam się również kontynuować.</u>
          <u xml:id="u-70.13" who="#DanutaHübner">Kolejna sprawa dotyczy sytuacji wewnętrznej, tego wewnętrznego pola - jakim jest nasz kraj - pola działania prezydenta. Chcemy, żeby prezydent zdecydowanie współdziałał we wszystkich sprawach związanych z reformą organów państwowych, aby uczestniczył i jego przedstawiciele w działalności społeczności lokalnych. Prezydent będzie również rzecznikiem rozwoju samorządności. Myślę, że współdziałanie w tym obszarze, z innymi organami władzy publicznej, jest niesłychanie istotne.</u>
          <u xml:id="u-70.14" who="#DanutaHübner">W najbliższym czasie rząd czekają reformy, które będą reformami ciągle jeszcze dość trudnymi, z punktu widzenia konsekwencji społecznych. W działalności prezydenta można właściwie dostrzec zdolność, możliwość tworzenia tego społecznego przyzwolenia dla trudnych reform w najbliższym czasie. Jest to szczególnie ważne. Wyobrażam sobie, że obowiązki czy kompetencje prezydenta, wiążą się również z zabezpieczeniem pewnego poczucia sprawiedliwości społecznej, pewnego poczucia bezpieczeństwa społecznego i w tej dziedzinie, w najbliższym okresie, będzie to również bardzo ważne pole do naszej działalności.</u>
          <u xml:id="u-70.15" who="#DanutaHübner">Są jeszcze takie sprawy bardzo przyziemne, wiążące się z tym, że Kancelaria sprawuje zarząd nad kilkoma budynkami i tak się składa, szczęśliwie czy nieszczęśliwie, że przynajmniej dwa z nich są obiektami klasy O. Wymagają one kontynuowania stałych zabiegów konserwacyjnych, które nie należą również do najtańszych. Mam na myśli zarówno pałac prezydencki, jak i pałac belwederski, który tak naprawdę jest muzeum. Są tam dwie ekspozycje pamiątek po marszałku J. Piłsudskim, jak i wystawa orderu wojennego, Virtuti Militari. Zakres prac konserwatorskich, w bliższych i dalszych latach, będzie musiał praktycznie być prowadzony w sposób nieustający.</u>
          <u xml:id="u-70.16" who="#DanutaHübner">Pragnę też zwrócić uwagę Wysokiej Komisji na sprawę konieczności przyznania dotacji celowej dla Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Nie muszę mówić, że Kraków jest jeden w Polsce i również jeden w świecie. Kontynuowanie tej kompleksowej konserwacji, było do tej pory bardzo skuteczne, w dużym stopniu dlatego, że tradycją był fakt, iż kolejni prezydenci byli strażnikami tej inwestycji, czy tej dotacji. W szczególności są tam przede wszystkim zabytki o charakterze sakralnym. Ci, którzy bywają w Krakowie, mogą zobaczyć jak wiele praktycznie w ostatnich latach zostało zrobione. W perspektywie obchodów 1000-lecia ustanowienia Biskupstwa Krakowskiego, koncentracja wysiłków na odbudowie i dalszej konserwacji zabytków krakowskich jest sprawą niezwykle istotną.</u>
          <u xml:id="u-70.17" who="#DanutaHübner">W sprawach BBN poprosiłabym za chwileczkę o zabranie głosu pana min. M. Siwca.</u>
          <u xml:id="u-70.18" who="#DanutaHübner">Swoje wprowadzenie do dyskusji nad naszym budżetem chciałabym skończyć jeszcze dwiema krótki sprawami. Przewidujemy również, jak państwo zauważyli, pewien wzrost wydatków na działalność Krajowej Rady Sądownictwa, który związany jest z przedsięwzięciami Rady w sprawach umocnienia niezawisłości sędziowskiej, niezależności sądów oraz z rozwijającą się współpracą międzynarodową, z radami sądownictwa w innych państwach, co niestety znowu w kontekście naszego przyszłego członkostwa w Unii Europejskiej, jest sprawą zupełnie fundamentalną. Ci z państwa, którzy mieli okazję zapoznać się z opinią Komisji Europejskiej o Polsce, mogą zwrócić uwagę na to, jak wiele uwagi przywiązuje się właśnie do sprawy prawidłowego rozwoju i sprawnego funkcjonowania całego systemu sądownictwa, w potencjalnych krajach członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-70.19" who="#DanutaHübner">Chciałam również zadeklarować, że jesteśmy gotowi do uzgodnienia z Komisją Regulaminową i Spraw Poselskich oraz Komisją Finansów Publicznych kwestii dostosowania naszego budżetu do wskaźników rządowej autopoprawki do budżetu na rok 1998. W szczególności odnosi się to do budżetu Biura Bezpieczeństwa Narodowego, zatrudnienia, jak i wzrostu wynagrodzeń pracowników administracji.</u>
          <u xml:id="u-70.20" who="#DanutaHübner">Na zakończenie chciałam powiedzieć, że jestem osobą nową w Kancelarii, pracuję od tygodnia - jest to więc dla mnie sytuacja korzystna i niekorzystna. Mam pewne wyobrażenia o tym co Kancelaria powinna robić, mam już pewne rozeznanie jak Kancelaria funkcjonuje. Chciałabym bardzo, żeby Kancelaria rzeczywiście skoncentrowała się na rozwijaniu tej działalności, która przede wszystkim wynika z konstytucji i tych wszystkich ustaw, które dotyczącą prezydenta. Chciałabym też, żebyśmy działali w tych wszystkich obszarach, w których prezydent tak naprawdę odpowiada - za interes i za miejsce Polski, Polek i Polaków w świecie, w tych wszystkich strukturach, w których chcemy zaistnieć i w tych obszarach, w których prezydent odpowiada za bezpieczeństwo społeczne bardzo szeroko rozumiane, za poczucie sprawiedliwości społecznej, za pomyślność obywateli - o czym mówił w swojej przysiędze - i wszędzie tam, gdzie jest niezbędna jego aktywność, która ma nieco jednak inny charakter niż aktywność administracji o charakterze rządowym.</u>
          <u xml:id="u-70.21" who="#DanutaHübner">Poprosiłabym, panie przewodniczący, aby w sprawie BBN wypowiedział się pan min. M. Siwiec.</u>
          <u xml:id="u-70.22" who="#DanutaHübner">Proszę pana min. M. Siwca o przedstawienie tej części, która dotyczy BBN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#MarekSiwiec">Przede wszystkim chciałem poinformować, że wczoraj na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej, o czym będzie mówił poseł sprawozdawca, została zgłoszona autopoprawka do tej części, która dotyczy Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Ta autopoprawka, przyjęta przez komisję, dotyczyła ograniczenia środków w pozycji: zakupy towarów i usług. Zredukowaliśmy pierwotną propozycję o kwotę 5 mln zł. Chciałem od tego rozpocząć, ponieważ opisując charakter działania instytucji i jej funkcjonowanie w przyszłym roku, pozycja ta była związana z zamiarem ulokowania w jednym budynku Biura Bezpieczeństwa Narodowego, które w tej chwili znajduje się w trzech różnych miejscach. Biuro wynajmuje bowiem pomieszczenia od Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, częściowo usytuowane jest w budynku, który należy do Kancelarii Premiera oraz wynajmuje pokoje w Kancelarii Prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#MarekSiwiec">W związku z tym, że nie ma żadnych realnych podstaw, aby zakładać, iż jakikolwiek budynek zostanie udostępniony, przewidziana kwota na ewentualny remont, adaptację i rozwiązanie spraw lokalowych tej instytucji, zostaje z naszej inicjatywy wycofana z tej propozycji.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#MarekSiwiec">Krótko przedstawię państwu istotę działania Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Aktualny stan prawny jest stanem wynikającym z ustawy o powszechnym obowiązku obrony oraz wynika z Konstytucji RP. Spełniamy w stosunku do działalności prezydenta te funkcje konstytucyjne, które określają zadania prezydenta jako zwierzchnika Sił Zbrojnych, jego obowiązki jako osoby stojącej na straży bezpieczeństwa, czy jak mówi konstytucja - czuwającego nad bezpieczeństwem oraz aktualnie wynikające z pełnienia funkcji sekretariatu Komitetu Obrony Kraju. W przyszłości - w związku z tym, że jest taka wspólna wola, o czym miałem okazję dowiedzieć się w czasie ostatniej dyskusji w Sejmie, jak również jest taka wola prezydenta - w sytuacji zastąpienia Komitetu Obrony Kraju inną instytucją, będzie to również funkcja obsługi Rady Bezpieczeństwa Narodowego, do powołania której zobowiązuje prezydenta Konstytucja RP.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#MarekSiwiec">W swojej działalności Biuro Bezpieczeństwa Narodowego współdziała w tym zakresie, o którym powiedziałem, z innymi instytucjami państwowymi. Współdziała tzn. nie dubluje ich działalności, nie wychodzi poza zamiary władz państwowych, natomiast przedstawia opracowania analityczne i realizuje inne polecenia takich ciał, jak na przykład Komitet Obrony Kraju, które związane były w ostatnim czasie z udziałem w negocjacjach integracyjnych z NATO.</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#MarekSiwiec">Wydajemy regularny biuletyn, związany z integracją Polski z NATO, jak również opracowujemy na polecenie Komitetu Obrony Kraju, miesięczny tajny raport na temat zagrożeń związanych z integracją Polski z NATO. To jest rozsyłane do ustawowych członków Komitetu Obrony Kraju.</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#MarekSiwiec">Propozycja naszego budżetu wraz z poprawką, którą skomentowałem, zakłada utrzymanie rozmiaru zatrudnienia, jak również - siłą rzeczy - bardzo skromnego obszaru lokalowego, z którego korzystamy. Nasze zamiary, które związane są z nową regulacją prawną, wynikającą z konstytucji, zamierzamy realizować również tą samą ilością zatrudnionych i tym samym potencjałem ilościowym i finansowym.</u>
          <u xml:id="u-71.6" who="#MarekSiwiec">Wzrost, który został tu zaproponowany wynika częściowo z ogólnych tendencji, związanych z inflacją, ze wzrostem cen itd., natomiast wynika również z tego, że w swej działalności prowadzimy, z polecenia prezydenta, pewne prace analityczne, obsługujemy pewien rodzaj działalności, związany z kontaktami z podobnymi instytucjami np. na Ukrainie, w Bułgarii, na Węgrzech i Słowacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PawełŁączkowski">Czy pani minister przewiduje jeszcze jakąś prezentację ze strony Kancelarii Prezydenta? Czy możemy przejść do opinii Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#DanutaHübner">Na razie, dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#DanutaHübner">Poproszę wobec tego reprezentanta Komisji Obrony Narodowej, pana posła J. Zemke, o przedstawienie nam uwag do budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JanuszZemke">Na wczorajszym posiedzeniu Komisja Obrony Narodowej przyjęła opinię dotyczącą BBN. Jest to opinia przygotowana, po bardzo uważnej analizie budżetu Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Opowiedzieli się za nią praktycznie wszyscy członkowie komisji. Jedna osoba wstrzymała się od głosu. Mówię to celowo, ponieważ ta komisja ma mniej więcej taki sam skład polityczny jak Sejm. Fakt, że za tą opinią głosowali posłowie wszystkich opcji wskazuje, iż ma ona charakter przemyślany i wyważony.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#JanuszZemke">Po bardzo uważnej analizie budżetu Biura Bezpieczeństwa Narodowego proponujemy, żeby budżet BBN zmniejszony został z 11 mln 698 tys. zł o 5 mln zł. Przygotowując tę opinię konsultowaliśmy to szczegółowo z panem min. M. Siwcem. Uważamy, że trzeba te rzeczy, na ile się da, przedyskutować. W tym poglądzie zyskaliśmy również przychylność BBN. Jest to jednak bardzo duże cięcie. Ograniczenie budżetu BBN o 5 mln zł oznacza po prostu, że godzimy się na to, by ta instytucja, która oprócz tego, iż powinna zachować szczególne zasady tajności, będzie funkcjonowała - o czym mówił pan min. M. Siwiec - w różnych miejscach w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#JanuszZemke">Jeżeli chodzi o inne pozycje, to podzieliliśmy zaprezentowany przez BBN pogląd, że należy jednak w przyszłym roku zwiększyć nieco środki na kontakty zagraniczne. Jeżeli panuje zgoda w naszym kraju, co do tego, że rok 1999 będzie rokiem ostrego przygotowania do naszego wstąpienia do NATO, to siłą rzeczy z tego będzie wynikało zwiększenie różnych kontaktów.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#JanuszZemke">Propozycja Komisji, która równocześnie analizowała budżet obrony narodowej jest taka, aby te wygospodarowane 5 mln zł przeznaczyć na potrzeby Marynarki Wojennej. Przepraszam za sformułowanie, ale pokrycie w umundurowaniu w Marynarce Wojennej wynosi 18 proc. i jest to jedyny rodzaj Sił Zbrojnych, gdzie praktycznie podczas służby nie starcza mundurów.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#JanuszZemke">Korzystając z tego, że pan przewodniczący P. Łączkowski udzielił mi głosu, pozwolę sobie tylko, jako człowiek, który od 7 lat uczestniczy w opiniowaniu budżetów wszystkich Kancelarii, w tym również Prezydenta, na dwie uwagi. Nigdy przez 5 lat parlament nie dokonywał zmian w proponowanych budżetach Kancelarii Prezydenta. Po raz pierwszy korektę taką, jeśli sobie przypominam, wprowadziliśmy dopiero, gdy prezydentem został pan A. Kwaśniewski w ubiegłym roku, kiedy to w wyniku oszczędności poczynionych w ogóle we wszystkich Kancelariach wygospodarowaliśmy 42 mln zł na wyposażenie techniczne. Pieniądze te zostały przeznaczone na zakup policji kamizelek kuloodpornych i robotów do neutralizowania ładunków wybuchowych. W zeszłym roku bowiem kilku policjantów zginęło przy rozbrajaniu tych ładunków. Po raz pierwszy więc w zeszłym roku dokonaliśmy takiej korekty. W tym roku propozycja nasza jest taka, jak przedstawiłem, a od państwa zależy jakie będą dalsze.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#JanuszZemke">Na zakończenie chciałbym powiedzieć jeszcze o jednej rzeczy, ponieważ czuję pewien niesmak. Wziąłem dzisiaj do ręki gazetę „Życie”, w której przeczytałem wypowiedź rzecznika rządu. Powiada on, że ta Kancelaria i pan prezydent praktycznie nie robią nic i trzeba będzie obciąć ten budżet, a zwiększyć środki na budżet Kancelarii Premiera. Ja oczywiście nic przeciwko temu nie mam, Wysoka Komisja o tym zadecyduje. Uważam natomiast, że byłoby bardzo niedobrą rzeczą, gdybyśmy wśród różnych polskich wojen zaczęli toczyć wojny na budżety kancelarii w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PawełŁączkowski">Panie pośle, skorzystał pan z prawa gościa i tylko dlatego nie odebrałem panu głosu, gdy pan recenzował gazetę. Komisja nie zajmuje się recenzowaniem prasy, szczególnie w takich sytuacjach. Myślę, że tego wątku prasoznawczego akurat nie będziemy kontynuowali.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PawełŁączkowski">Dziękuję panu bardzo za przybycie i za pozostałe uwagi. Myślę też, że podkreślenie stanowiska Komisji Obrony Narodowej było bardzo na miejscu. Mamy do czynienia z pewnym consensusem i warto o tym pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#PawełŁączkowski">Proszę pana posła J. Rybickiego o przedstawienie opinii Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JacekRybicki">Jestem trochę w dziwnej sytuacji, bo się rozdwajam - teraz jako członek Komisji Kultury i Środków Przekazu przedstawię opinię o budżecie Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, później będę miał przyjemność powiedzieć kilka zdań o całym budżecie Kancelarii Prezydenta, jako członek Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, zobowiązany przez prezydium.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#JacekRybicki">Otóż, Komisja Kultury i Środków Przekazu, jeśli chodzi o ten dział budżetu Kancelarii Prezydenta, nie wyraża wobec niego żadnych uwag i zastrzeżeń. W swoim stanowisku, które komisja kultury, prawie jednogłośnie przyjęła, podkreśla się, że ten Fundusz jest wydatkowany w zgodzie z zamierzeniami. Mało tego, że jest on poddawany stałemu monitoringowi i stosownej kontroli, to ponad 100-osobowe ciało reprezentatywne, Społeczny Komitet Ochrony Zabytków Krakowa, na czele którego stoi prof. T. Chrzanowski, taką kontrolę m. in. sprawuje.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#JacekRybicki">Komisja Kultury i Środków Przekazu podkreśla to, co już zaznaczyła pani min. D. Hübner, że dodatkowym argumentem za przyjęciem ten propozycji jest fakt, iż w przyszłym roku Kraków będzie miejscem szczególnego zainteresowania, ze względu na 1000-lecie Biskupstwa Krakowskiego i 600-lecie odnowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PawełŁączkowski">Pozostała nam jeszcze opinia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Na temat części dotyczącej Krajowej Rady Sądownictwa, proszę o wypowiedź pana posła P. Jarosa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PawełJaros">Posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka było zaplanowane na dzisiaj, na termin późniejszy. Opinię tę prezentuję więc po raz pierwszy. Nie przeszła ona jeszcze przez sito komisji sprawiedliwości. Niemniej jednak jestem przygotowany i chcę państwu powiedzieć, że Krajowa Rada Sądownictwa zaplanowała swoje wydatki budżetowe na 1998 r., na ogólną kwotę 1 mln 471 tys. zł. A więc w stosunku do roku ubiegłego, kiedy zaplanowano wydatki na 985 tys. zł - wzrost wynosi blisko 500 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PawełJaros">Jednocześnie chcę zaznaczyć, że jest to najmniejsza pozycja w budżecie Kancelarii Prezydenta i zwraca uwagę - mimo wzrostu - duża oszczędność w gospodarowaniu środkami i w ich planowaniu.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#PawełJaros">Nie jest to duży organ, samorządu sędziowskiego, łącznie liczy on 26 osób. Obsługa obejmuje 7 etatów, planuje się o 2 etaty więcej, do 9 etatów. Z tego wynika proponowany wzrost wydatków na Krajową Radę Sądownictwa. Na resztę wydatków budżetowych składają się m.in.: pochodne od wynagrodzeń, zakup towarów i usług oraz pozostałe wydatki - w kwocie 10 tys. zł. Chcę zwrócić uwagę, że bardzo mało przeznaczone jest środków na podejmowanie delegacji zagranicznych, konferencje, posiedzenia plenarne. Jest to naprawdę oszczędny budżet.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#PawełJaros">W skład wydatków budżetowych wchodzą też świadczenia na rzecz osób fizycznych. Są to wypłaty ryczałtów dla członków Krajowej Rady Sądownictwa. Wynoszą one 10 procent prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Średnio odbywają się 2–3 posiedzenia w miesiącu. Są to również niewielkie środki, w skali roku. Na ten cel zaplanowano 220 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#PawełJaros">Inne z pozycji budżetowych KRS to wydatki na realizację zadań inwestycyjnych - 50 tys. zł. Są to środki przeznaczone na zakup i instalację aparatury do nagłaśniania, nagrywania oraz na niszczarkę i komputer - jest to bardzo uzasadnione i potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#PawełJaros">W związku z powyższym zwracam się z prośbą, i będę o to zabiegał, by pozytywnie zaopiniować tę część budżetu Kancelarii Prezydenta RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę o przedstawienie stanowiska posła J. Rybickiego, recenzującego w imieniu Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, budżet Kancelarii Prezydenta RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JacekRybicki">Chciałbym zacząć od rzeczy, która zdarzyła mi się po raz pierwszy. Otóż, działa chyba jakaś telepatia na linii Komisji Obrony Narodowej i Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, ponieważ przygotowując opinię na temat projektu budżetu Kancelarii Prezydenta zaproponowałem - jak państwo za chwilę zobaczycie w rozdawanej w tej chwili opinii - w rozdziale 9913 zmniejszenie o 5 tys. zł funduszu na BBN, w tym samym dziale, w którym proponuje to komisja obrony. Wcześniej nie miałem okazji z nią tego skonsultować. Wobec tego świadczy to o tym, że jest między nami jakaś łączność.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#JacekRybicki">Niemniej chciałbym rozpocząć tę opinię od kilku uwag ogólnych. Macie państwo dwa materiały, które na potrzeby tej opinii, sporządziło Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu oraz Wydział Studiów Budżetowych. Myślę, że oba te materiały są bardzo istotne. Ja w swojej opinii starałem się wyjąć jedynie kilka szczegółów z tych materiałów, biorąc pod uwagę, że wszyscy państwo dostaniecie obszerne analizy. Uważam, że jest to szczególnie potrzebne dla oceny również projektu budżetu na rok 1998.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#JacekRybicki">Druga uwaga ogólna, którą chciałbym podkreślić, to jest fakt pełnej akceptacji dla tych kierunków działania Kancelarii Prezydenta, które przedstawiła nam pani min. D. Hübner. Myślę, że dla nikogo z nas nie ulega kwestii, że te zadania są zadaniami priorytetowymi, które głowa państwa powinna wykonywać. Natomiast oczywiście rodzi się pytanie, i to pytanie padało już przy analizie budżetów poprzednich instytucji, w ramach jakich środków? Potrzeby bowiem wszyscy mamy ogromne, plany mamy zapewne jeszcze większe, natomiast środki są niestety limitowane.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#JacekRybicki">Równie dyskusyjna jest kwestia wynikająca z nowej sytuacji prezydenta w świetle konstytucji. W tej kwestii wypowiada się Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, w opinii prawnej na temat zmiany kompetencji prezydenta, wprowadzonej przez nową konstytucję w stosunku do małej konstytucji. Jest tutaj kilka istotnych rzeczy, o których na początku warto powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#JacekRybicki">Po pierwsze, w myśl nowej konstytucji, rola Kancelarii Prezydenta nieco maleje - nie jest ona bowiem organem wykonawczym, a jedynie organem pomocniczym. Wydaje się również, że przynajmniej w pewnej mierze, następuje zamiana pozycji prezydenta wobec prowadzonej polityki zagranicznej. Na przykład nowa konstytucja zwalnia prezydenta z obowiązku nadzoru nad przestrzeganiem zawartych przez Polskę umów międzynarodowych. Nie jest to przedmiot niniejszej opinii, natomiast przychylając się do wypowiedzi pana min. M. Siwca, rzeczywiście, konstytucyjnie nie do końca jasna jest rola Biura Bezpieczeństwa Narodowego, chyba że potraktujemy to Biuro jako zaplecze konstytucyjnej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#JacekRybicki">Następną kwestią - o której mówił już poprzednio pan poseł A. Wielowieyski, a która warta jest podkreślenia i przy tej analizie - jest sprawa regulacji ustawowej budżetu wszystkich Kancelarii, wynikająca z artykułu 211 ust. 2 Konstytucji RP. Rzeczywiście, aktualnie obowiązująca w tym zakresie ustawa właściwie uniemożliwia ministrowi finansów in-gerencję w te części budżetu państwa, które dotyczą budżetów poszczególnych Kancelarii. Tak więc właściwie my - posłowie, senatorowie - jesteśmy jedynym ciałem, które może wprowadzić w tym zakresie zmiany.</u>
          <u xml:id="u-80.6" who="#JacekRybicki">Przejdę teraz do samego budżetu Kancelarii Prezydenta. Podkreślam, że będę mówił nie tylko o budżecie tegorocznym. Jest to ważne, żeby na pewne instytucje patrzeć z perspektywy kilku lat, również z perspektywy wynikającej z poprzedniej prezydentury, a nie tylko z ostatniej.</u>
          <u xml:id="u-80.7" who="#JacekRybicki">Z tej analizy, której wyniki macie państwo w dokumencie Wydziału Studiów Budżetowych, jasno dla mnie wynika, że Kancelaria wykazuje stałą tendencję rozbudowy swoich struktur. Na przykład od trzech lat wzrosła o blisko 50 liczba etatów, z 235 do planowanych 285. Od roku 1995, do planowanego budżetu na rok 1998, nastąpił wzrost o ponad 122 procent. Również budżet na rok 1998 przewiduje ponad 37-procentowy wzrost, przy przewidywanej inflacji ok. 10-procentowej. Oczywiście, porównuję to w stosunku do roku 1997.</u>
          <u xml:id="u-80.8" who="#JacekRybicki">Chcę przy tej okazji podkreślić, że opieram się na planie, przedstawionym przez Kancelarię Prezydenta, bez poprawek, które zostały już zgłoszone przez przedstawicieli Kancelarii - zarówno, jeśli chodzi o korektę wynikającą ze zmniejszenia płac w tzw. „R-ce” z 28 na 13 procent, jak i korektę ze zmniejszenia budżetu Biura Bezpieczeństwa Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-80.9" who="#JacekRybicki">To wszystko powoduje, że przewidywany projekt budżetu Kancelarii Prezydenta w budżecie państwa, jak i w wydatkach w dziale - administracja państwowa, będzie najwyższy od początku tej analizy, czyli od roku 1991 i sięgnie odpowiednio 0,092, jeżeli chodzi o cały budżet państwa i 2,44 proc., jeżeli chodzi o wydatki w dziale: administracja państwowa.</u>
          <u xml:id="u-80.10" who="#JacekRybicki">Z pewnym niepokojem - szanując zadania stojące przed Kancelarią - obserwujemy wzrost realnych nakładów, praktycznie we wszystkich działach budżetu Kancelarii. To jest to o czym mówiliśmy poprzednio - mamy oczywiście ogromne potrzeby, natomiast te potrzeby powinny się mieścić w pewnym procentowo określonym wzroście. W niektórych działach jest to wzrost kilkudziesięcioprocentowy np. zakupy towarów i usług - 41 proc., wydatki bieżące - ponad 28 proc., wydatki majątkowe - ponad 42 proc. Jest to liczone w stosunku do budżetu z roku 1997.</u>
          <u xml:id="u-80.11" who="#JacekRybicki">Mam jeszcze jedną uwagę porządkową - otóż, te wyliczenia są robione w stosunku do budżetu roku 1997, bez wydatków na referendum konstytucyjne. Oczywiście, te wydatki traktujemy jako wydatki jednostkowe i nie sądzę, żeby były powody, aby je waloryzować, podobnie jak inne nakłady na Kancelarię.</u>
          <u xml:id="u-80.12" who="#JacekRybicki">Rekordowo w tym projekcie miały wzrosnąć nakłady na Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, o 247 procent - nominalnie i o 123 procent - realnie, ale po wyjaśnieniu i autopoprawce min. M. Siwca, myślę, że jest to rzecz bezprzedmiotowa.</u>
          <u xml:id="u-80.13" who="#JacekRybicki">W pewnym sensie, niejasny jest również rozdział 9914: współpraca naukowo-techniczna z zagranicą, w którym kryją się, jak napisano w ekspertyzie, wydatki na oficjalne delegacje zagraniczne prezydenta i urzędników Kancelarii. Wydaje się, że zapis: współpraca naukowo-techniczna jest zapisem nie w pełni jasnym i nie w pełni czytelnym. Ich wzrost z 860 tys. w roku 1996, do planowanych 2 mln 300 tys., a więc blisko trzykrotny w roku 1998, musi budzić pewne wątpliwości - oczywiście, przyjmując wzrost aktywności prezydenta i jego urzędników z powodu podejmowanych rozmów o wejściu do NATO i integracji z Unią.</u>
          <u xml:id="u-80.14" who="#JacekRybicki">Celowo "przeskoczyłem" rok 1997, dlatego że część z tych wydatków była bardzo znaczna właśnie w roku 1997 i wówczas - chociaż budziło pewne wątpliwości - jednak przez ówczesną Komisję Regulaminową i Spraw Poselskich było generalnie zaopiniowane pozytywnie. O tych wątpliwościach mówi załącznik nr 5 do protokołu 216 posiedzenia Komisji sprzed roku, z 25 listopada 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-80.15" who="#JacekRybicki">Wreszcie przejdę do kwestii, którą miałem okazję przed chwilą recenzować, jako członek Komisji Kultury i Środków Przekazu, a dotyczącą wydatków na Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Przychylając się do takiej potrzeby, w swojej istocie, wydaje mi się, że należałoby zapytać - dlaczego ten Fundusz wzrasta więcej niż stopień inflacji? Myślę, że przy bardzo trudnym spodziewanym roku budżetowym 1998 - bo to nam przede wszystkim przyświeca przy tych analizach - trzeba byłoby możliwie dokładnie pilnować tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-80.16" who="#JacekRybicki">Doceniam rolę prezydenta, który wziął niejako patronat nad tym Funduszem, jednak w przyszłości można byłoby się zastanowić, czy tego typu fundusze nie powinny być generalnie w gestii ministerstwa kultury? Wymaga to oczywiście, noweli ustawowej i wykracza poza ramy niniejszej opinii.</u>
          <u xml:id="u-80.17" who="#JacekRybicki">Wydaje się, że należy zaaprobować - jak mówił przede mną poseł P. Jaros - w rozdziale 9916, wydatki dotyczące Krajowej Rady Sądownictwa. Aczkolwiek, podobnie jak w przypadku poprzednim, w przyszłości należałoby chyba ten budżet wyodrębnić z budżetu Kancelarii Prezydenta. Nie znajduję bowiem racjonalnych względów, które by Krajową Radę Sądownictwa sytuowały w budżecie Kancelarii Prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-80.18" who="#JacekRybicki">Proponuję, aby w kontekście tych właśnie wniosków Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich, w niektórych działach - z wyłączeniem działu 9913 dot. BBN - zaopiniowała jednak ten budżet negatywnie i zaproponowała pewną korektę. W konsekwencji takiej decyzji, korekta mogłaby wynosić w rozdziale 9911, a więc w tym podstawowym, w wydatkach bieżących o 5 800 tys.zł i w wydatkach majątkowych o 6.000 tys. zł. W rozdziale 9913 jest autopoprawka, więc to już pomijam. W rozdziale 9914 proponuję wprowadzić korektę o symboliczną, ale dosyć istotną kwotę - 40 tys. zł w funduszu dyspozycyjnym, a rozdziale 9995 o 2.000 tys. zł - mówię tutaj o Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, do poziomu wynikającego z inflacji. Wreszcie w rozdziale 9997 o 1.300 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-80.19" who="#JacekRybicki">Te wydatki proponowane w niniejszym opracowaniu przyniosą ograniczenie ogólnych wydatków budżetu Kancelarii o 20 140 tys. zł, tym samym zmniejszenie budżetu Kancelarii do 111 272 tys. zł, co da wzrost w stosunku do roku poprzedniego o 16-kilka proc. Będzie to więc w zgodzie z tym, co będziemy przyjmowali, jako pewien tryb postępowania przy innych instytucjach centralnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że możemy przejść do pytań i wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#AndrzejWielowieyski">Przepraszam, że zaczynam od tej najmniejszej pozycji. Zwracam się tu do referenta, który tak dumnie mówił, że jest to właśnie taka mała pozycja i takie duże oszczędności. Zupełnie nie rozumiem tego wstępu. Podwyższa się tę pozycję o 49 procent i mimo że sumy wyjściowe są niewielkie - to jednak budzi to moje duże zdziwienie. Z czego wynika ten wzrost? Zwiększamy o dwa etaty liczbę 7 dotychczasowych etatów Krajowej Rady Sądownictwa, czyli o 30 procent. Rozumiem, że do tego dochodzą pochodne, może trzeba będzie kupić jakieś biurko lub coś innego z wyposażenia. Jest to dla mnie niezrozumiałe i proszę o wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#AndrzejWielowieyski">Druga moja uwaga dotyczy rozdziału 9915 - Odznaczenia Państwowe. W ubiegłym roku bardzo dyskutowaliśmy nad tą pozycją. O ile pamiętam w 1996 r. wydatki w tej właśnie pozycji wzrosły o 100 procent. Argumentowano to tym, że trzeba stworzyć zapasy odznaczeń i innych akcesoriów z tym związanych, aby nie było niebezpieczeństwa, iż ich zabraknie. Chciałbym się dowiedzieć ile wynoszą te zapasy? Ile wynosi ich zużycie? Wydaje mi się, że ta pozycja, mimo skromnego wzrostu jest i tak grubo za duża. Wydano na to bardzo dużo pieniędzy. Nie wynikało to ze wzrostu liczby odznaczonych, tylko z ogromnego wzrostu liczby zapasów. A więc - powtarzam - ile wynosiły te zapasy i ile wynosi roczne zużycie w tym zakresie?</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#AndrzejWielowieyski">Przejdę teraz do tej ważnej pozycji, dotyczącej wynagrodzeń. W klauzuli tego materiału jest napisane, że Kancelaria przyjmuje ten wskaźnik 13 procent, proponowany przez Ministerstwo Finansów, ale że osobno, poza tym, uwzględnia wysługę lat, nagrody jubileuszowe, nagrody indywidualne, odprawy emerytalne i ekwiwalenty za nie wykorzystany urlop. Przypominam Komisji, że było to omawiane przy okazji budżetu Kancelarii Senatu. Szef Kancelarii Senatu wspominał o tym z bólem, że mu to troszkę pogarsza wskaźnik. Przecież te wszystkie narastania odpraw jubileuszowych, emerytalnych itp. zdarzają się w każdym roku i we wszystkich resortach, na tym polega zasada budżetowa oraz dyscyplina finansowa, wszystko to liczone jest w łączny fundusz wynagrodzeń. Pytam więc formalnie, czy to jest wyłączone i o ile z tego tytułu rośnie fundusz płac?</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#AndrzejWielowieyski">Tak jak przypuszczaliśmy, w ówczesnej komisji budżetowej, wydatki na podatki i opłaty na rzecz budżetu państwa nie zostały wydane. Ta pozycja była szczególnie ostro atakowana na komisji budżetowej, ponieważ poprzednio również nie była wydana. Była to typowa i charakterystyczna rezerwa budżetowa, którą później szef danej części może sobie wykorzystywać jak chce. Wtedy wykazano szczególnie liberalną postawę i pozycja ta została w budżecie, chociaż wydaje mi się, że była bardzo ostro kwestionowana. Chciałbym dla porządku zapytać - dlaczego ta pozycja wtedy znalazła się w budżecie 1997 r., kiedy nic nie zostało wykonane, tylko z tego powodu rozdęty był budżet?</u>
          <u xml:id="u-82.4" who="#AndrzejWielowieyski">W rozdziale 9911, w pozycji 6 - Kancelaria wykazuje wzrost o 45 procent. Zakupy towarów i usług mają więc wzrosnąć o 45 procent, w stosunku do tej średniej budżetowej 12-13 procent i również w stosunku do założonego niewielkiego wzrostu etatów, o kilkanaście procent. Etaty rosną o kilkanaście procent, założone zadania prezydenta utrzymują się na tym samym poziomie, ewentualnie trochę rosną - a wzrost wydatków jest 45 procent.</u>
          <u xml:id="u-82.5" who="#AndrzejWielowieyski">Ostatnia pozycja to wydatki inwestycyjne. Wzrost jest duży o 60 procent. Nie znalazłem żadnej wzmianki, ale może przeoczyłem, ile tam jest inwestycji. W zeszłym roku bardzo spieraliśmy się i kwestionowaliśmy przewidziany w wysokości 8 mln zł wydatek na jakieś prace przy dużych rezydencjach, przy tych dużych obiektach, które są administrowane przez Kancelarię Sejmu. Nie widzę tu żadnej pozycji na ten temat, ile w tym zakresie zostało wykonane w ubiegłym roku, a ile jest zaplanowane na przyszły rok? Jaka jest proporcja inwestycji budowlanych lub prac remontowych w tym zakresie, a ile jest tu tylko sprzętu i wyposażenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że może najpierw zgromadzimy wszystkie pytania, a później poprosimy państwa z Kancelarii Prezydenta o ustosunkowanie się do nich.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#PawełŁączkowski">Kto jeszcze chciałby zadać pytania lub uzyskać jakieś dodatkowe wyjaśnienia? Skoro nie ma chętnych, to bardzo proszę o wypowiedź przedstawiciela Kancelarii Prezydenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#EdwardSzymański">Może nie będzie to po kolei, ale najpierw chciałbym ustosunkować się do pytań.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#EdwardSzymański">Natomiast, jeśli chodzi o propozycje, które przedstawił poseł J. Rybicki, to przykro mi bardzo, ale usłyszeliśmy je dopiero w tej chwili. Wprawdzie dzisiaj rano przeczytałem „Życie” i dowiedziałem się stamtąd, jak się okazuje dość dokładnie, że Kancelarii grozi w tej skali zmiana budżetu - to jednak proszę mi wybaczyć, że dzisiaj nie ustosunkujemy się merytorycznie do tych kierunków i detali, związanych ze zmianami.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#EdwardSzymański">Bardzo prosiłbym, żeby nam pozwolono przedstawić... Chyba że państwo zdecydujecie, iż nie mamy w tej sprawie wiele do powiedzenia. Chciałbym jednak, żebyśmy mogli przedstawić swoje racje, odnosząc się do tych konkretnych propozycji zmian w poszczególnych częściach projektu budżetu Kancelarii. Decyzja należy do państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że może rzeczywiście, panie ministrze, odpowiedzmy sobie na pytania, które się dzisiaj pojawiły i zobaczymy jaki będzie dalszy tok wypowiedzi i jakie są możliwości działania. Nie przesądzałbym w tej chwili sprawy. Gdyby więc można było poprosimy pana ministra o odpowiedzi na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#EdwardSzymański">Pan poseł A. Wielowieyski pytał o Krajową Radę Sądownictwa i twierdził, że kąt wzrostu wydatków jest zbyt duży i nieuzasadniony. Może powiem jednak najpierw o „wyjęciu” KRS-u z budżetu Kancelarii Prezydenta lub w ogóle z Kancelarii. Otóż, wariant „wyjęcia”, będzie wariantem droższym. Jeśli ustanowi się własną administrację Krajowej Rady Sądownictwa, będzie to pociągało za sobą, choćby jakieś minimalne struktury budżetowe, np. obsługę gospodarczo-techniczną. Skoro więc kiedyś wybrano, ustanawiając Krajową Radę Sądownictwa, ten wariant „oparcia” technicznej i budżetowej obsługi Krajowej Rady Sądownictwa o Kancelarię Prezydenta, to właśnie tym się głównie kierowano. Z tego powodu ma miejsce takie rozwiązanie. Oczywiście, Wysoka Komisja zrobi tak, jak będzie uważała. Jednak kierując się tym, o czym mówił pan poseł J. Rybicki, myślę, że trzeba patrzeć na to z punktu widzenia racjonalności funkcjonowania poszczególnych struktur. My oczywiście dźwigamy z uśmiechem i radością ten ciężar, który nie jest dla nas ciężarem. Gotowi jesteśmy - oświadczam - dalej te świadczenia na rzecz Krajowej Rady Sądownictwa świadczyć.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#EdwardSzymański">Powiem jeszcze kilka słów o wzroście wydatków. Kilka dni temu, w związku z dzisiejszym posiedzeniem Komisji, rozmawiałem z panem prof. A. Strzemboszem, żeby wejrzeć w głąb potrzeb Krajowej Rady Sądownictwa. Ten wzrost zatrudnienia o 2 osoby, w stosunku do 7 zatrudnionych, może jest wielki, ale proszę sobie zdać sprawę, że przyjście dwóch osób, to nie jest jednak gigantyczny wzrost. W stosunku do zadań Krajowej Rady Sądownictwa, jest to istotne zaspokojenie jej potrzeb. Wzrost w poszczególnych pozycjach wydatków Krajowej Rady Sądownictwa, związany jest z tym, że w przyszłym roku kończy się kadencja obecnej Krajowej Rady Sądownictwa i nastąpi zmiana składu KRS. To pociągnie za sobą rozliczne koszty, oczywiście w tej skali, w jakiej odnoszą się one do KRS. W tym tkwi merytoryczne uzasadnienie propozycji, zwiększenia etatów o dwie osoby i tych wydatków w poszczególnych pozycjach.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#EdwardSzymański">Wydaje mi się, że poseł J. Rybicki nie kwestionował tego i jestem z tego bardzo rad. Chciałbym prosić Wysoką Komisję, aby odniosła się z akceptacją do tej propozycji. To nie wiąże się wprost z budżetem potrzeb Kancelarii, ale wydatki są uzgodnione z kierownictwem Krajowej Rady Sądownictwa.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#EdwardSzymański">Jeśli chodzi o odznaczenia, to rzeczywiście w ubiegłym roku zabiegaliśmy o większe kwoty, ponieważ w magazynie odznaczeń mieliśmy stan zbliżony do zera. Z tego powodu następuje, na przestrzeni tego roku, odbudowywanie zapasów. Stąd na przyszły rok nie ma propozycji tak dynamicznego wzrostu wydatków na potrzeby odznaczeń, bo tu właściwie ten wzrost jest na poziomie inflacji, może kilka procent wyższy.</u>
          <u xml:id="u-86.4" who="#EdwardSzymański">Pan poseł A. Wielowieyski powątpiewał w pozycję podatków i opłat. Otóż, proszę państwa, była to rzeczywiście pozycja, która nie do końca była - nie tylko przez budżet Kancelarii Prezydenta - konsumowana, ale przez wszystkich, którzy byli zobowiązani do świadczenia tych opłat, na rzecz budżetu państwa i gmin. Nie będę tutaj rozwijał całego tego skomplikowanego problemu. Było to rzeczywiście jakby przekładanie z jednej kieszeni do drugiej tych samych pieniędzy. Obecnie już budżet na rok 1998 nie przewiduje tych wydatków. Natomiast przyjęto taką jakby wygasającą tendencję, jeśli chodzi o te świadczenia, ponieważ to co w niektórych budżetach było przychodem - u nas było kosztem. A więc tak jak powiedziałem, przyjęto taką wygasającą linią postępowania i na bieżący rok założono tylko pewną część środków, które już nie znajdują miejsca w budżecie przyszłorocznym.</u>
          <u xml:id="u-86.5" who="#EdwardSzymański">Pragnę jednak poinformować, że w roku 1997 miało miejsce takie wydarzenie jak powódź i wszystkie części budżetu państwa były zobowiązane, decyzjami parlamentu, do świadczenia na rzecz powodzi. W związku z tym również budżet Kancelarii Prezydenta - panie pośle A. Wielowieyski - tymi środkami, które były zarezerwowane na opłaty, świadczył w finansowaniu skutków powodzi i te pieniądze zostały postawione do dyspozycji ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-86.6" who="#EdwardSzymański">Przejdę do kwestii dotyczącej inwestycji. Chcę oświadczyć, Wysoka Komisjo, że prezydent i Kancelaria dotrzymała słowa danego parlamentowi. Mówiono, że Kancelaria Prezydenta dysponuje zbyt rozbudowaną bazą materialną. Z tego powodu zrezygnowaliśmy z pałacu w Otwocku. Pochłaniał on ogromne pieniądze, a nie ma takich potrzeb, ze strony pana prezydenta A. Kwaśniewskiego, by Otwock dalej utrzymywać w substancji Kancelarii Prezydenta. Kancelaria od zamierzchłych czasów dysponowała ośrodkiem wypoczynkowym w Zakopanem. W 1997 r. oddaliśmy ten obiekt. A więc - Wysoka Komisjo - informuję, że nie były to puste gesty, były to przedsięwzięcia, które racjonalizowały gospodarkę obiektami Kancelarii Prezydenta i również kosztami z tym związanymi. Oczywiście, te procedury trwają, bo pałac w Otwocku nie został jeszcze fizycznie przejęty, ale obiekt ten prawnie nie jest już w zarządzie Kancelarii. Rozliczony jest natomiast ośrodek wypoczynkowy w Zakopanem.</u>
          <u xml:id="u-86.7" who="#EdwardSzymański">Są natomiast obiekty, które - jak mówiła pani min. D. Hübner - wymagają środków i stanowią koszt związany z ich eksploatacją. Jeśli te cięcia, które pan poseł J. Rybicki zasugerował będą aż tak głębokie, to oczywiście nie wywiążemy się z oczekiwań, jakie wobec nas ma parlament.</u>
          <u xml:id="u-86.8" who="#EdwardSzymański">Kancelaria Prezydenta ma z przeszłości cały szereg obiektów, które są wspólnie użytkowane - z Kancelarią Sejmu i Kancelarią Senatu, ze względu na istotną rozbudowę potrzeb parlamentu. Baza transportowa, czy zaplecze magazynowe, kiedyś były majątkiem Kancelarii Prezydenta RP. Uznano jednak, że tu jest stała, docelowa, na wieki wieków amen, siedziba parlamentu. W związku z tym postanowiono, że Kancelaria Prezydenta będzie się wycofywała z tych technicznych obiektów i tak zrobiono.</u>
          <u xml:id="u-86.9" who="#EdwardSzymański">Kancelaria Sejmu jeszcze w dawnych, zamierzchłych czasach, rozpoczęła budowę zaplecza magazynowo-techniczno-transportowego na ul. Augustówka. Zaczęto to jeszcze w końcu lat 70. Potem przez naście lat obiekt ten zatrzymano, ale nie realizowano. Kiedy zaczęły się wykształcać potrzeby parlamentu i Kancelarii Prezydenta - uznano, że ten obiekt, którego kiedyś inwestorem była Kancelaria Sejmu, przejmie Kancelaria Prezydenta. W 1993 r. Kancelaria Prezydenta przejęła ten obiekt i ma za zadanie doprowadzić go do stanu eksploatacji i oddać w całości warsztaty i garaże.</u>
          <u xml:id="u-86.10" who="#EdwardSzymański">Zamierzaliśmy, i takie przyrzeczenie składałem tu w tej sali, dokładnie prawie rok temu, że wyprowadzimy się do końca tego roku. Niestety środki, które musieliśmy oddać z budżetu na potrzeby związane z powodzią spowodowały, że ten tytuł inwestycyjny został gwałtownie, w sierpniu, w całości zatrzymany. Prace są daleko zaawansowane. Stopień zdekapitalizowania tego obiektu, który stał od końca lat 70, mamy udokumentowany na zdjęciach. Nie chciałbym, żebyśmy doprowadzili do tego samego Augustówkę, w którą włożyliśmy już kilka milionów złotych. Jeśli będą takie głębokie cięcia, to informuję, że ten tytuł inwestycyjny będzie dalej zatrzymany, Kancelaria Sejmu nie otrzyma obiektów i będziemy z melancholią patrzeć, jak będzie tam dalej zaciekać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#AndrzejWielowieyski">Ile przeznacza się na Augustówkę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#EdwardSzymański">9,5 mln zł - jest to ogromnie drogie przedsięwzięcie. Przedstawiłem jak sprawa wygląda. Rozumiem, że musicie państwo ten budżet skleić, zapewnić jego zbilansowanie się.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#EdwardSzymański">W przeszłości dużą pozycję w budżecie Kancelarii Prezydenta stanowił pałac. Ta inwestycja była też dotykana, przez 5 lat realizacji, różnymi cięciami. Formalnie tytuł inwestycyjny po szyldem „Pałac Prezydenta - Krakowskie Przedmieście” został zakończony. W dalszym ciągu pozostał problem wyposażenia tego obiektu. Już nie będę przywoływał..., bo widzę, że pan poseł A. Wielowieyski się śmieje, ponieważ w ubiegłym roku spędziliśmy na dyskusjach z panem posłem kilka godzin, czy nawet dni. Rozpatrywaliśmy różne warianty. Moim zdaniem, wtedy podjęto słuszną decyzję - że przeznaczono środki na ten cel. Tak jak mówiła pani minister, jest to obiekt-zabytek.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#EdwardSzymański">Chciałbym państwu wytłumaczyć - dlaczego mówię, że ta inwestycja dotknięta jest taką wadą różnych cięć? Obiekt bowiem oddano, ale okna odczyszczono i pomalowano farbą. Dzisiaj pałac, oczywiście, nie jest dziurawy, nie hula tam wiatr, ale... należy przystąpić do sukcesywnej wymiany stolarki okiennej - to jest nie moja ocena, ale konserwatora zabytków. Wówczas zrobiono to właśnie tak, żeby było tanio - okna pozostawiono, nic nie zmieniono i oddano obiekt w takim stanie do użytku.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#EdwardSzymański">Wysoka Komisjo, my nie proponujemy, żeby przystąpić do tego przedsięwzięcia - na szeroką skalę, bo jest ono gigantyczne i musimy je rozłożyć na kilka lat. Koszt wymiany okien nie da się przeliczyć wg standardowej ceny metra kwadratowego. Są to okna, które muszą być produkowane specjalnie na ten rozmiar, wg wytycznych konserwatora itd. Nie będę państwa dłużej tym tematem męczył.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#EdwardSzymański">Nie wnosimy o gwałtowne podjęcie tych prac, bo to nawet kłóciłoby się z funkcją czynnego eksploatowania pałacu. Ten proces jednak musimy zacząć. Oczywiście, można to odłożyć, ale wolałbym, żebyśmy jednak drobnymi krokami rozpoczęli ten remont.</u>
          <u xml:id="u-88.5" who="#EdwardSzymański">Proszę bardzo - zdejmijmy część środków na remonty, na te inwestycje, ale może pozwólmy, żeby jednak te obiekty choćby zabezpieczono - myślę o Augustówce. Proszę państwa, my możemy ten obiekt pokazać komisji regulaminowej, komisji finansów, parlamentowi. Tam nic nie ma do ukrycia. Tylko ja - proszę mi wierzyć - od sierpnia martwię się, co będzie się działo przez zimę, jeśli dalej w takim stanie będzie ten obiekt. Włożono w niego - jak powiedziałem - dziesiątki milionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-88.6" who="#EdwardSzymański">Kolejny obiekt, o którym chciałem powiedzieć to Belweder. Jest to też obiekt, który wymaga wymiany całej stolarki okiennej. Konserwator nakazał nam to już w tym roku. Jednak ze względu na oszczędności budżetowe i przeznaczenie środków na pilne potrzeby poza budżetem Kancelarii, przygotowaliśmy dokumentację i robimy tam drobne roboty. Tak, jak mówiłem, to wszystko nie są standardowe prace, są to prace o charakterze konserwatorskim, które są drogie i długo trwają.</u>
          <u xml:id="u-88.7" who="#EdwardSzymański">Rozumiem, że decyzja w sprawie ograniczenia środków na zakupy i usługi - pan min. M. Siwiec wypowiedział się już pozytywnie w tej kwestii - w budżecie Biura Bezpieczeństwa Narodowego jest już przesądzona. Chcę jednak państwu powiedzieć, że przecież dawny Urząd Rady Ministrów obecny Urząd Premiera zabiegał i zabiega o to, żeby Biuro Bezpieczeństwa Narodowego stamtąd wyprowadzić. To nie jest nasza inicjatywa. Uznaliśmy tylko, że będzie to bardziej racjonalne, jeśli znajdziemy inną siedzibę dla BBN i taką możliwość widzieliśmy. Skoro jednak nie będzie na to środków, będzie tak jak jest. Wydawało nam się, że wychodzimy naprzeciw rządowi, i że będziemy racjonalizować wydatki na utrzymanie Kancelarii. Część biur BBN funkcjonuje już w obecnej siedzibie Kancelarii. Tylko tyle mogę w tej sprawie oświadczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, chciałbym skorzystać z przywileju przewodniczącego i zaproponować następujące rozwiązanie. Pan min. E. Szymański w bardzo sugestywny sposób przedstawił parę problemów. Pan poseł J. Rybicki spędził nad tym budżetem sporo godzin. Pan poseł A. Wielowieyski jest wieloletnim ekspertem od tej części budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#PawełŁączkowski">Chciałem państwu zaproponować, abyśmy nie kontynuowali teraz dyskusji, ale żebyśmy poprosili przedstawicieli Kancelarii Prezydenta o spotkanie się z takim podzespołem, do którego chciałbym zaprosić pana posła J. Rybickiego i pana posła A. Wielowieyskiego. Chciałbym, abyście państwo powiedzieli sobie parę rzeczy, które macie do powiedzenia w węższym gronie, a następnie przedłożyli Komisji to, co da się uzgodnić. Ewentualne rozbieżności Komisja będzie musiała rozstrzygać po uzupełniającej wymianie informacji i propozycji. Czy takie rozwiązanie jest do przyjęcia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#AndrzejWielowieyski">Propozycja jest bardzo rozsądna, bo trudno w gronie kilkudziesięcioosobowym pochylać się nad procentami, coś korygować lub nawet proponować konkretne rozwiązania - czy ten obiekt się włączy, czy nie, itd. To musi być przygotowane. Mogą być odmienne zdania, ale musi to być sprecyzowane.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#AndrzejWielowieyski">Są jednak pewne sprawy, o których Komisja powinna wiedzieć. Nie wiem na ile będzie w stanie wyrobić sobie pogląd, czy będzie chciała i mogła zająć stanowisko. Są sprawy ogólne, którym ten zespół - składający się z pracowników Kancelarii, pana posła J. Rybickiego i mnie - nie jest w stanie stawić czoła. Chciałem to zasygnalizować jako problem. Myślę, że to powinno być przedmiotem osobnej narady lub osobnego spotkania Komisji. Jest to sprawa w ogóle naszego spojrzenia na strukturę Kancelarii.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#AndrzejWielowieyski">Z Komisji Obrony Narodowej otrzymaliśmy pewną propozycję - zresztą bardzo praktyczną - uzyskania środków na Marynarkę Wojenną i na jej mundury, ale przecież tu jest sprawa w ogóle problemu bezpieczeństwa narodowego. To wszystko wymaga dłuższego omówienia - niezależnie od tych wszystkich naszych sporów o konkretne pieniądze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PawełŁączkowski">Panie pośle, myślę, że jedno z drugim nie jest sprzeczne i jedno drugiego nie wyklucza. Chodzi o to, by pójść troszeczkę na skróty i spróbować dojść do pewnego consensusu.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#PawełŁączkowski">Uważam, że wypowiedź pana min. E. Szymańskiego zawierała w sobie obiecujące elementy, a więc zapowiedź pewnej gotowości do przeglądu projektu budżetu. Informacje, które uzyskaliśmy w międzyczasie, ekspertyzy, które pozyskaliśmy - również pozwalają nam na pełniejszy ogląd sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#PawełŁączkowski">Chciałem pana ministra zapewnić tylko, że znajduję się osobiście w sytuacji jeszcze gorszej niż pan minister, bo też ten materiał dostałem przed chwilą, a w dodatku nie czytałem tej gazety, o której pan mówił. Ale to jest osobna historia.</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że gdybyśmy mieli trochę czasu na wyrobienie sobie stanowiska, wszystkim by nam to dobrze zrobiło.</u>
          <u xml:id="u-91.4" who="#PawełŁączkowski">Wiemy gdzie są punkty rozbieżne i w imię takich dobrych obyczajów osobiście optowałbym za takim właśnie rozwiązaniem. To by nie wykluczało, panie pośle, takiej debaty, o której pan mówi - zakładam, że ona musi się odbyć i że jest to bardzo poważny fragment naszej działalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#AndrzejWielowieyski">Panie przewodniczący, my możemy podejmować pewne próby dopracowania propozycji wspólnych, czy niewspólnych, ale konkretnych - tylko jeżeli będą wyjaśnione pewne sprawy zasadnicze. One jednak nie są wyjaśnione. W tym zakresie mam dwie propozycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PawełŁączkowski">Dobrze, może jednak najpierw wysłuchamy posła J. Rybickiego, który chciał zabrać głos w sprawie techniczno-merytorycznej, a później wrócimy do tamtej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#JacekRybicki">Myślę, że ta propozycja jest propozycją realną. Rozumiem trudności w dyskusji w tej chwili, o konkretnych ograniczeniach lub zmianach. Natomiast, żeby ona była rzeczywiście efektywna, to musi być poprzedzona uzyskaniem ze strony Kancelarii Prezydenta - wcześniej - przed takim spotkaniem, dodatkowych informacji. Musi być ona również poprzedzona akceptacją przez Komisję kierunków rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#JacekRybicki">Pan min. E. Szymański przedstawił bardzo efektowną wypowiedź, natomiast chciałbym powiedzieć, że w tym nie ma nic z tego, co pan przedstawił, czy jest bardzo niewiele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#EdwardSzymański">Tam są liczby...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#JacekRybicki">Bardzo przepraszam, ale jeżeli my dostajemy jako Komisja do zaopiniowania tę informację, w której o tym, o czym pan mówił, nie ma prawie nic, to pana wypowiedź jest cennym uzupełnieniem, ale niekoniecznie dotyczącym naszych propozycji.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#JacekRybicki">Uważam, że Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich powinna się wypowiedzieć, czy 37-procentowy wzrost jest dzisiaj do przyjęcia czy nie? Dla mniej, jako dla sprawozdawcy - nie. W związku z tym proponuje się ograniczenia wydatków. Oczywiście jest to propozycja i być może Kancelaria znajdzie inne propozycje i powie, że nie chce tutaj, bo chce w innym miejscu. Jest to dla nas punkt wyjścia i punkt do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#JacekRybicki">Natomiast chciałbym, żeby Komisja wyraźnie powiedziała, że sugeruje pod adresem Kancelarii, zmniejszenie budżetu do przyjętego generalnie wskaźnika tych 15–20 procent nominalnego wzrostu. To jest wtedy dla nas punkt wyjścia do dalszej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PawełŁączkowski">Panie pośle, ja zrozumiałem wypowiedzi przedstawicieli Kancelarii Prezydenta, jako podyktowane gotowością pójścia w takim właśnie kierunku. Przykład BBN był takim już zmaterializowaniem tej gotowości. Myślę, że zaraz tę kwestię rozwiążemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#WładysławAdamski">W pełni popieram propozycję pana przewodniczącego. Na pewno Komisja, panie pośle A. Wielowieyski, nie wymaga rzeczy niemożliwych. Mamy bowiem opinię przygotowaną przez pana posła J. Rybickiego, z konkretnymi punktami, które zdaniem pana posła budziły wątpliwości. Jeden punkt został już wyjaśniony i to też wskazuje, że pewne rzeczy mogą zostać domówione i wówczas wątpliwości rozwiewają się, a kwoty zmniejszają się.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#WładysławAdamski">Pojawiły się też nowe argumenty, przedstawione przez pana ministra E. Szymańskiego, które mogą spowodować konieczność - przynajmniej ja to tak odczytuję - pójścia również na kompromis w innych działach. Mamy do czynienia z otwartością daleko idącą. Przedstawiciele Kancelarii Prezydenta nie wykluczają zrozumienia wobec - jeśli nie wszystkich to - niektórych propozycji.</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#WładysławAdamski">Sądzę, że to spotkanie panów, nawet bez dodatkowych dokumentów, ale w bezpośredniej formie, od razu to wyjaśni i prawdopodobnie pozwoli na wypracowanie propozycji, które ułatwiłyby pracę całemu gremium naszej Komisji. Teraz ta rozbieżność jest jednak bardzo daleko idąca. Oczywiście, nie będzie to żadna podkomisja, tylko zespół roboczy. Sama idea, jaką proponuje pan przewodniczący, jest warta poparcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#PawełŁączkowski">Może zorientujmy się jeszcze w poglądach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#EdwardSzymański">Mam propozycję, by Wysoka Komisja zechciała pójść po linii sugestii pana posła sprawozdawcy. Oczy-wiście, proszę państwa, my jesteśmy gotowi usiąść, wyjaśniać - tylko jeśli zaczniemy redagować budżet od początku, to nie wiadomo, gdzie się zatrzymamy.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#EdwardSzymański">Proszę, niech Komisja określi, że sugeruje, na tle tu przedstawionych propozycji, iż kąt wzrostu budżetu może być w granicach 15 lub 20 procent.</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#EdwardSzymański">Wysoka Komisjo, proponuję, żeby tak został określony również dla nas mandat, bo inaczej rzeczywiście przyjdziemy na kolejne posiedzenie Komisji i dalej będziemy się różnić. Przecież możliwości ograniczania - od tego co my proponowaliśmy - mogą być do zera, ale możliwości proponowania „w górę” są też nieograniczone. Rozumiem to, dlatego przyjmijmy pewną rozsądną technologię. Opowiadałbym się za takim rozwiązaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#MieczysławCzerniawski">Jako wiceprzewodniczący Komisji Finansów Publicznych, ale również wspólnie z panem A. Wielowieyskim jako koreferent - chcę państwu powiedzieć - że zajmowałem się budżetem Kancelarii Prezydenta przez całą poprzednią kadencję. Zajmowałem się też i broniłem wówczas budżetu prezydenta L. Wałęsy. Mówię, o tym, ponieważ nie jestem nowicjuszem i wiem co w trawie piszczy. Wiem też ile godzin spędziliśmy z panem posłem A. Wielowieyskim na dyskusjach, chociażby nad budżetem prezydenta na 1997 r. Dokonaliśmy w nim korekt, może nie wszystkich, które proponowała ówczesna opozycja, ale w znacznej części został on skorygowany.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#MieczysławCzerniawski">Podtrzymuję propozycję, którą zgłosił pan poseł J. Rybicki, albowiem gdybyśmy w tej chwili usiedli tu nawet w piątkę lub szóstkę, to przecież my przychodzimy również na Komisję Finansów Publicznych, gdzie również może paść wniosek o wizytacje Augustówki, Pałacu Prezydenckiego itd. Natomiast opinia tej Komisji, panie przewodniczący, będzie dla nas ogromnie znacząca, jeżeli zostanie określony pułap, a więc ramy w jakich Kancelaria powinna poruszać się, jeżeli chodzi o propozycje zwiększonego budżetu na 1998 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PawełJaros">Określenie pułapu jest rzeczywiście ważną sprawą. Jest jednak jeszcze druga bardzo ważna sprawa i wydaje mi się, że gdyby to uwzględnić to zaoszczędzilibyśmy nieco czasu na wyjaśnienia i dyskusje. Chodzi mianowicie o stopień szczegółowości budżetu. Dotyczy to nie tylko budżetu Kancelarii Prezydenta, ale wszystkich innych. Dużo czasu zabierają nam wyjaśnienia, bowiem nie mamy wszystkich tych materiałów przed sobą. Nie chodzi oczywiście o to, żeby były takie pozycje, jak w niektórych niemieckich budżetach - czyli zakup proszku, czy miotły. Niektóre jednak pozycje takie jak Augustówka, czy Belweder - wydaje mi się - że powinny być uwzględnione w materiałach, które mamy przed sobą. Inaczej by to wyglądało. Inaczej też rozważalibyśmy merytoryczną celowość poniesienia tych wydatków. Jako Komisja mieliśmy możliwość przyjrzenia się temu. Jest to taka uwaga na przyszłość - żeby to jednak uwzględnić przy przygotowywaniu materiałów dotyczących budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#AndrzejWielowieyski">Panie przewodniczący, przede wszystkim problem jest w konstytucji. Jesteśmy w nowej sytuacji. Rozumiem, trudne zadanie pana min. E. Szymańskiego, który musiał przygotować budżet według takiego układu jaki był przedtem, a więc układu prawnego, ustrojowego, zadań wykonywanych doraźnie i tak budżet został przygotowany. Natomiast jesteśmy już w grudniu 1997 r., w kilka tygodni po wejściu w życie konstytucji i nie możemy odsunąć jej na bok. Ten budżet jest jaskrawo sprzeczny z konstytucją. Nie załatwimy tego od razu i nie da się tego zrobić w sposób prosty, ale nie chowajmy głowy w piasek.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#AndrzejWielowieyski">Mój kolega z Komisji Finansów Publicznych poseł M. Czerniawski stwierdził, że trzeba ustalić pułap. Proszę państwa, to jest chwyt, który oznacza zakamuflowanie i utrzymanie stanu istniejącego. Jest to chowanie głowy w piasek przed problemem, który musimy podjąć.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#AndrzejWielowieyski">Otóż, prezydent dotąd, według małej konstytucji i wytworzonej praktyki - jeszcze od czasów L. Wałęsy, rzeczywiście odpowiadał w jakimś stopniu, jako aktywny element władzy wykonawczej - za bezpieczeństwo, za politykę zagraniczną, za NATO i Unię Europejską, za realizację reformy, wszystkich reform samorządowych i za wdrożenie konstytucji. Prezydent czuł się za to odpowiedzialny i włączał się w to. To wszystko jest sensowne. Równocześnie według nowej konstytucji prezydent za to nie odpowiada. Ma pewne określone zadania dotyczące obrony - ma kogoś wyznaczyć lub w pewnym wypadku, na wniosek premiera, może zaprowadzać stan wojenny czy wyjątkowy. Ma pewne konkretne zadania. Natomiast jesteśmy, jak to się mówi, w systemie parlamentarno-kanclerskim, a więc za to odpowiada premier i rząd. Nie oznacza to, że prezydent za nic nie odpowiada, oczywiście, że odpowiada. Prezydent odpowiada za gwarancje ciągłości władzy i za dobre współdziałanie z władzą wykonawczą.</u>
          <u xml:id="u-103.3" who="#AndrzejWielowieyski">Zrobiłem takie zestawienie na podstawie materiałów, które mi dostarczyli koledzy z instytutów badawczych i innych organów. Przyjrzyjmy się jak to jest u Czechów, gdzie konstytucyjnie - sytuacja jest podobna. Prezydent W. Havel ma 140 osób, w tym 45 pracowników merytorycznych (łącznie z komórką wojskową). Prezydent Herzog w Niemczech w swoich dwóch placówkach, w Berlinie i w Bonn ma 166 osób. A więc kraj dwa razy większy, ma dwa razy mniej osób. Staje więc przed nami dylemat. Nie chcę mówić zbyt długo...</u>
          <u xml:id="u-103.4" who="#AndrzejWielowieyski">Może jeszcze dwa słowa powiem o bezpieczeństwie narodowym. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, liczące 40-kilka etatów było związane z istnieniem Komitetu Obrony Kraju, którego już nie ma. Rada Bezpieczeństwa Narodowego, organ doradczy prezydenta - nie powstał i jest sprawą zupełnie otwartą, kto ma obsługiwać Radę Bezpieczeństwa Narodowego, związaną niewątpliwie z resortem obrony i w związku z tym z kompetencjami, zadaniami ministra obrony narodowej. Jest to więc sprawa zupełnie otwarta, na ile prezydent powinien mieć własną komórkę wojskową. Jakąś powinien mieć, przed wojną też miał i w innych krajach też ma, ale czy to powinna być komórka kilkudziesięcioosobowa czy kilkuosobowa, jak jest w innych krajach. W gruncie rzeczy merytorycznie Radę Bezpieczeństwa Narodowego obsługuje minister obrony. To jest jego działka, jego sektor. Tam są jego ludzie. On nie jest partnerem, on jest trzonem i bazą działania Rady Bezpieczeństwa Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-103.5" who="#AndrzejWielowieyski">Nie będę tego szerzej omawiał, bo powiedzieć można znacznie więcej. Sądzę, że najostrożniejszym wnioskiem, a równocześnie mającym pewien sens jest zwrócenie się do władz Sejmu i porozumieć się między komisjami, by stworzyć komisję mieszaną z Kancelarią Prezydenta, po to, żeby się nad tym wszystkim zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-103.6" who="#AndrzejWielowieyski">Prezydent ma prawo ustawiać sobie pracę jak chce. To naprawdę jest jego indywidualny pogląd. Natomiast my jesteśmy reprezentantami społeczeństwa, podatników i powinniśmy na to tyle dać pieniędzy, ile będzie to niezbędne, a jednocześnie możliwe do utrzymania przez podatników. Tutaj nie ma dowolności. To musi być sprawdzone. Musimy przyjąć i zaakceptować, że w tych a w tych granicach uznajemy celowość, słuszność i konieczność finansowania czegoś. To muszą zrobić ludzie, których do tego wyznaczymy, którzy to podejmą i zrobią, a to zrobione nie jest.</u>
          <u xml:id="u-103.7" who="#AndrzejWielowieyski">Sądzę, że najbezpieczniejszą i najwłaściwszą rzeczą w tej sytuacji, gdy niewątpliwie zmieniła się sytuacja ustrojowa, jest przyjęcie poziomu wydatków ubiegłego roku i poczekanie na wynik prac komisji. Tak chciałbym wnioskować w Komisji Finansów Publicznych, chyba że mnie ktoś przekona, żeby było inaczej.</u>
          <u xml:id="u-103.8" who="#AndrzejWielowieyski">A więc proponuję, powtarzam jeszcze raz: przyjęcie poziomu wydatków z zeszłego roku na odcinku samej Kancelarii Prezydenta, bez Biura Bezpieczeństwa Narodowego i rozważenie sprawy innych działań. Sądzę, że jest to propozycja umiarkowana. Moim zdaniem, powinny tu niewątpliwie wystąpić pewne ograniczenia.</u>
          <u xml:id="u-103.9" who="#AndrzejWielowieyski">Prezydent współdziała z premierem i właściwym ministrem, a nie odwrotnie. To nie oni współdziałają lecz prezydent współdziała i ich wspiera. Do tego prezydent nie potrzebuje licznych biur i licznych ekspertów, bo jego działanie jest ograniczone, chociaż potrzebne, niezbędne, ważne i przydatne - ale jednak ograniczone.</u>
          <u xml:id="u-103.10" who="#AndrzejWielowieyski">Jeżeli chodzi o Radę Bezpieczeństwa Narodowego, to wychodząc z tego założenia, że bazą wszelkich organów, które tutaj mogły lub powinny być stworzone, nawet w oparciu o konstytucję - jest Ministerstwo Obrony Narodowej. W związku z tym trzeba by też rozważyć w jakiej skali należy zachować odpowiedni organ funkcjonalny, dyspozycyjny przy prezydencie, który by go wspierał. Na pewno nie jest to organ odpowiedzialny za bezpieczeństwo narodowe, tak jak to dzisiaj się pojmuje.</u>
          <u xml:id="u-103.11" who="#AndrzejWielowieyski">Nie jest sprawą prezydenta - czy będą wielkie mrozy czy nie, czy będzie trzęsienie ziemi czy nie będzie, to jest sprawa ministra spraw wewnętrznych. Zagrożenia wojskowe czy terrorystyczne są sprawą ministra spraw wewnętrznych, albo ministra obrony narodowej. Prezydent w tym zakresie może wspierać te decyzje i nie powinien wykonywać funkcji zastępczych.</u>
          <u xml:id="u-103.12" who="#AndrzejWielowieyski">Sądzę więc, że byłaby to droga właściwa, by przyjąć ten dotychczasowy poziom wydatków. To nie jest sprawa wielkości pułapu, obcięcia 4 lub 5 milionów. Jest to sprawa w ogóle sensu i kierunku działania tych instytucji.</u>
          <u xml:id="u-103.13" who="#AndrzejWielowieyski">Chciałbym jeszcze na chwilę wrócić do przeszłości, ponieważ kolega J. Zemke mówił, że dotąd szanowano Kancelarię Prezydenta. Nie! Wysoka Komisjo, od czasów prezydenta L. Wałęsy, który dążył, w oparciu o pewne ogólne koncepcje władzy, o rozszerzenie swoich kompetencji, do czego miał pewne podstawy - zresztą dość ograniczone - w małej konstytucji, parlament rozpaczliwie bronił się, a w każdym razie nasze komisje, przeciwko rozszerzaniu kompetencji i rozszerzaniu zakresu budów, wyposażenia, itd. Często przegrywaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-103.14" who="#AndrzejWielowieyski">To, o czym mówił pan poseł M. Czerniawski, było trochę nie tak. Sprawa polegała na tym, że pan poseł M. Czerniawski, w sposób niezmiernie zręczny i skuteczny zamiast obciąć Kancelarii Prezydenta 8 lub 10 mln zł - co było dla mnie jasne, spowodował, że obcięto pół miliona zł i na tym polegał jego kompromis i na tym polegała nasza współpraca. To było zupełnie inaczej. Bardzo duże pieniądze poszły dalej na rozszerzenie funkcjonalne i finansowe tych działań.</u>
          <u xml:id="u-103.15" who="#AndrzejWielowieyski">Tak więc proszę państwa, w moim przekonaniu, nasza praca, jako referentów Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich oraz Komisji Finansów Publicznych z przedstawicielami Kancelarii Prezydenta, będzie zupełnie inaczej wyglądać, jeżeli nawet wstępnie weźmiemy pod uwagę te sytuacje, będziemy mieli tego rodzaju wyjaśnienie, a zupełnie inaczej, jeżeli to się odłoży. Wówczas znaczna część pieniędzy publicznych będzie użyta niewłaściwie, może nie będzie zmarnowana, ale użyta niewłaściwie i w sensie blokującym usprawnienie, racjonalizację struktur państwowych.</u>
          <u xml:id="u-103.16" who="#AndrzejWielowieyski">Moim zdaniem, trzeba się do tego wziąć szybko, a równocześnie tak jak jest i spokojnie zastanawiamy się co z tym zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PawełŁączkowski">Panie pośle, zgadzam się - szybko i ostrożnie, ale jak pan poseł widzi to w czasie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#AndrzejWielowieyski">Mój punkt wyjścia jest taki - przyjmujemy dotychczasowy budżet, a więc taki poziom wydatków, jakie były dotąd i bierzemy się do roboty. Przeglądamy to, co trzeba. Oczywiście, to się wiąże z założeniem, że ktoś się weźmie do roboty nad strukturą Kancelarii, bo tego potrzebuje Kancelaria i prezydent. Trzeba sprawę wyjaśnić. Prezydent ma prawo i może żądać, domagać się, prosić o jakiś tam zakres działania i wsparcia z naszej strony, a my to musimy spokojnie rozważyć i zadecydować. Powinno to być zrobione w ciągu najbliższych 3–4 miesięcy, a równocześnie powinniśmy się trzymać dotychczasowego budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PawełŁączkowski">Problem polega na tym, że jesteśmy komisją spraw poselskich, a nie prezydenckich. Widzę, że chciałby się wypowiedzieć pan min. M. Siwiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#MarekSiwiec">Jestem w dość mało komfortowej sytuacji, ponieważ nie ośmieliłbym się ani tu, ani gdziekolwiek indziej zaproponować tak daleko idącej interpretacji konstytucji. Wydawało mi się, że do rozstrzygania takich wątpliwości został powołany Trybunał Konstytucyjny. Są ustawy, które nas obowiązują, bez względu na to, czy one nam się podobają czy nie. Bardzo często wspólnie nam się nie podobają i bardzo często wspólnie będziemy je zmieniać.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#MarekSiwiec">W związku z tym, wysłuchałem fragmentu wypowiedzi pana posła A. Wielowieyskiego z pewnym zażenowaniem, ponieważ od wytrawnego parlamentarzysty mogę oczekiwać, niezależnie od sympatii, antypatii i zamiarów politycznych, przynajmniej uznania faktów. Mam wrażenie, że w tej wypowiedzi uznania faktów, które dzisiaj nas obowiązują, ustawodawstwa, nie w każdym zdaniu można było się doszukać.</u>
          <u xml:id="u-107.2" who="#MarekSiwiec">Niezależnie od tego jak skromna jest kwota, dotycząca tej części, o której chciałbym się wypowiedzieć, na tle innych wydatków - każda złotówka jest ciężko zarobioną złotówką przez podatnika i nad każdą złotówką należy się pochylać, nad wydawaną i zaoszczędzaną.</u>
          <u xml:id="u-107.3" who="#MarekSiwiec">Pozwolę sobie poświęcić chwilę państwa czasu nad tym drobnym fragmentem, który dotyczy BBN. Otóż, wczytując się w konstytucję, dochodzę do wniosku, że można dyskutować na temat spraw zagranicznych, działu polityki zagranicznej, można dyskutować na temat innych dziedzin, ale jeśli chodzi o sprawy zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi to artykuł 134 w sześciu punktach, które zawiera - nie pozostawia specjalnie wiele wątpliwości. Również art. 135, który nakazuje prezydentowi powołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, niejako antycypuje tę sytuację, która będzie wiązać się z likwidacją Komitetu Obrony Kraju.</u>
          <u xml:id="u-107.4" who="#MarekSiwiec">Szanowny panie pośle, prezydent - i to dotyczy zapewne nie tylko tego punktu pana referatu - może swoje funkcje wykonywać dobrze lub źle, może udawać, że spełnia funkcje konstytucyjne, albo może mieć podstawy do wypowiadania swojego zdania, do formułowania opinii. W art. 134, który dotyczy zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi - krótko przypomnę - mówi się o tym, że sprawuje on zwierzchnictwo, mianuje czterech głównych funkcjonariuszy wojskowych, współpracuje z ministrem obrony narodowej i za jego pośrednictwem sprawuje zwierzchnictwo, mówi się też o tym - co robi na wypadek wojny - zresztą dyskutujemy ustawę o stanie wojny. Oczywiście dzisiaj nie ma wojny i można powiedzieć, że trzech oficerów wystarczy, by mu salutować. Można powiedzieć, iż to wystarcza, a można też powiedzieć, że może tych trzech nie wystarczy.</u>
          <u xml:id="u-107.5" who="#MarekSiwiec">Jest jeszcze punkt 6, na który chcę zwrócić uwagę. Otóż, konstytucja mówi o tym, że kompetencje prezydenta, związane ze zwierzchnictwem nad Siłami Zbrojnymi, szczegółowo określa ustawa. To jest ta ustawa kompetencyjna, której nie ma. To jest ta ustawa, którą dzisiaj sprawuje ustawa stara, leciwa, o powszechnym obowiązku służby obronnej. To jest ta ustawa, której jest jakby przypisany KOK, jako instytucja, która daje szansę współpracy różnym organom państwa, prezydentowi, marszałkom, w dawnym układzie konstytucyjnym, ważnym ministrom, ale na pewno premierowi - wymiany swoich poglądów, formułowania opinii w sprawie bezpieczeństwa kraju.</u>
          <u xml:id="u-107.6" who="#MarekSiwiec">W moim przekonaniu, stworzenie minimalnego zaplecza do tego, żeby prezydent mógł być partnerem i merytorycznym uczestnikiem wymiany poglądów, w ramach swoich konstytucyjnych obowiązków, w dziedzinie czuwania nad bezpieczeństwem narodowym i sprawowania zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi, uzasadnia tę pozycję w przedstawionym budżecie, z którą zapoznawaliście się państwo.</u>
          <u xml:id="u-107.7" who="#MarekSiwiec">Tak naprawdę to nie jest dyskusja o pieniądzach, tylko o interpretacji konstytucji - co powiedział poseł A. Wielowieyski. Przy całym szacunku dla potrzeby tej dyskusji, przy całej niewiedzy nas wszystkich - czyli ludzi zajmujących się polityką, docierania się różnych instytucji państwowych, współpracy na styku prezydenta, premiera, parlamentu - i z całą pokorą dla tej nowej sytuacji - trzeba dać sobie jednak szansę pełnoprawnego uczestnictwa w tej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-107.8" who="#MarekSiwiec">Na koniec powiem jeszcze o jednej rzeczy. Wyobraźmy sobie taką konkretną sytuację - prezydent zwołuje Radę Gabinetową. Konstytucja daje mu takie prawo. Dotyczy to ważnej sprawy państwa, może niech dotyczy to jakiejś ważnej sprawy bezpieczeństwa. To czy rola prezydenta sprowadza się do tego, że wysyła zawiadomienia, wzywa lub też zaprasza do siebie członków Rady Ministrów na czele z premierem i przewodzi temu posiedzeniu? Czy ma również prawo wypowiedzenia swojej opinii w tej sprawie, do czego - w moim przekonaniu - zobowiązuje go konstytucja.</u>
          <u xml:id="u-107.9" who="#MarekSiwiec">Uważam, że pochylając się nad każdą złotówką publiczną, trzeba gwarantować tym instytucjom, które w konstytucji uzyskały trwałe miejsce, spełnianie elementarnych obowiązków. Myślę, że to jest wspólna wola komisji.</u>
          <u xml:id="u-107.10" who="#MarekSiwiec">Zwracam jeszcze na to uwagę, wypowiadając się teraz o całym budżecie, że jeśli podejść do całej propozycji budżetu prezydenta, nie w kategoriach generalnej interpretacji konstytucji, tylko w kategoriach konkretnych i konkretnych zadań, konsekwencji tych zadań - w kierunku czego zmierzała propozycja posła referenta i pana przewodniczącego - to będzie znacznie łatwiej dogadać się, niż mówiąc o liczbach i tylko o liczbach. Te liczby - siłą rzeczy - mają charakter ogólny. Wyzwanie, przed którym postawił budżet nowy rząd, czyli pewnego zaciśnięcia pasa jest absolutnie uzasadnione. Jesteśmy gotowi oczywiście w tym uczestniczyć, ale to się musi odbywać na zasadzie ewolucji.</u>
          <u xml:id="u-107.11" who="#MarekSiwiec">Na koniec zwrócę się do pana posła A. Wielowieyskiego. Szanowny panie pośle, mam wrażenie, że ten budżet został napisany bardziej z pozycji nowej konstytucji, niż z pozycji starej, choć te tytuły budżetowe brzmią podobnie. Jest to budżet oparty w pełni na nowej konstytucji i to było główne kryterium, które postawił prezydent przed wszystkimi, którzy uczestniczyli przy tej pracy w Kancelarii. Co jak co, ale ta nowa konstytucja, wszystkie wyrzeczenia, które są z nią związane, są prezydentowi bliskie, o czym nie muszę państwa przekonywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PawełŁączkowski">Chciałbym jednak zmierzać do konkluzji. Zgłosiły się jeszcze dwie osoby do głosu i nie zachęcałbym dalszych dyskutantów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#MieczysławCzerniawski">Wypowiem się bardzo krótko.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#MieczysławCzerniawski">Panie pośle A. Wielowieyski, dziękuję za wysokie uznanie. Otóż, sądziłem, że nasza współpraca, przez te lata, nie tylko polegała na tym, kto kogo przechytrzy. Myślę, że to nie tak było, panie pośle - nie taka była moja intencja.</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#MieczysławCzerniawski">Nie chcę powtarzać tego, o czym mówił min. M. Siwiec - by oszczędzić państwu czas. Panie pośle, być może taka dyskusja kompetencyjna, jeżeli chodzi o prezydenta lub Kancelarię Prezydenta, jest potrzebna, ale przestrzegam pana posła i państwa, że otwieramy niebezpieczną ścieżkę.</u>
          <u xml:id="u-109.3" who="#MieczysławCzerniawski">Jestem w stanie natychmiast udowodnić - akurat współtworzyłem cały pakiet ustaw związanych z reformą centrum - iż kilka propozycji rządowych może podlegać takiej samej ocenie. Przewrotnie powiem tak - ponieważ była to ostatnia ustawa w Sejmie, którą sprawozdawałem - że dzisiaj zgodnie z konstytucją, ministrowie zawiadują działami administracji rządowej i taka ustawa jest. Poszliśmy tylko na kompromis, będąc realistami - byłem też tego zwolennikiem - dając vacatio legis do 1 stycznia 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-109.4" who="#MieczysławCzerniawski">Podam dwa drobne przykłady - jest ustawa o trybie i zasadach pracy Rady Ministrów. Gdybyśmy dzisiaj spojrzeli na budżet, który przedkłada się Kancelarii Premiera, to mógłbym taki zarzut postawić. Podam drugi przykład - nie tworzyliśmy, panie pośle, właśnie na wniosek m.in. Unii Wolności, drugiego ministerstwa - Ministerstwa Skarbu i Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, natomiast w ramach Ministerstwa Skarbu - był to nasz wspólny kompromis - utworzono Agencję Prywatyzacji. Proszę przeanalizować zamiary ministra skarbu, jeśli chodzi o funkcję, rolę Agencji, również przy zapisach budżetowych na 1998 r. Oczywiście, jeżeli będziemy chcieli tą ścieżką prowadzić dyskusję nad budżetem, to boję się, że możemy zabrnąć w bardzo niebezpieczny zaułek.</u>
          <u xml:id="u-109.5" who="#MieczysławCzerniawski">Chciałbym, aby dojść do wspólnego stanowiska Komisji, tak żebyśmy później mogli również w Komisji Finansów Publicznych powiedzieć, że opinia Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich została tak dopracowana, że nie musimy szukać innych dziur, dziurek - bo jest to naprawdę dobra opinia.</u>
          <u xml:id="u-109.6" who="#MieczysławCzerniawski">Chcę tylko przypomnieć, panie pośle A. Wielowieyski, przecież taki jest Regulamin, do tego Prezydium Sejmu zobowiązało wszystkie komisje - że Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich ma obowiązek przedłożyć Komisji Finansów Publicznych swoją opinię. Rozciąganie tego w czasie i utrzymywanie tylko budżetu Kancelarii Prezydenta na poziomie 1997 r., nawet bez wzrostu liczonego inflacją w 1998 r. byłoby ewenementem. Jeżeli chcecie państwo to zaproponować - proszę bardzo, ale ja bym tego nie robił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę pana ministra E. Szymańskiego o ostatnią już wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#EdwardSzymański">Przyznam, że poczułem się dotknięty i wręcz przerażony zarzutem pana posła A. Wielowieyskiego, że ten budżet jest niezgodny z konstytucją. Przyznam, iż mam gorącą prośbę, aby się nad tym zastanowić, by nie wyszła w świat taka informacja, że Kancelaria Prezydenta zrobiła budżet niezgodny z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#EdwardSzymański">Otóż, chcę oświadczyć, że Wysoka Komisja zrobiła ekspertyzę dotyczącą konstytucyjnych uprawnień prezydenta w oparciu o nową konstytucję. My również zrobiliśmy takie ekspertyzy i jeżeli zajdzie potrzeba możemy przystąpić do debaty na temat konstytucyjnych uprawnień i obowiązków prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#EdwardSzymański">Powołując się tylko na materiały, które otrzymaliśmy z sekretariatu Komisji - panie pośle, to nie ma w nich ani jednego zdania na temat, że ma miejsce tak daleko idąca zmiana kompetencji prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-111.3" who="#EdwardSzymański">Wobec tego prosiłbym, by zarzut o niekonstytucyjności budżetu został puszczony w niepamięć.</u>
          <u xml:id="u-111.4" who="#EdwardSzymański">Mam jeszcze jedną drobną uwagę - panie pośle, otóż, budżet Kancelarii Prezydenta składa się z części, które są obligatoryjne i przewidywalne oraz z rzeczy, których się nie da przewidzieć. Nie możemy więc skonstruować budżetu, który byłby detalicznie, po aptekarsku, przewidywalny co do złotówki - dam państwu pewien przykład z ubiegłego roku. W połowie czerwca pan prezydent A. Kwaśniewski otrzymał informację, że w związku z pobytem w Brukseli, prezydent Stanów Zjednoczonych złoży wizytę w Polsce. Gospodarzem tej wizyty był Prezydent RP. Wszystkie koszty związane z pobytem zrealizowała Kancelaria Prezydenta RP. Musieliśmy płacić nawet za sprzątanie placu Zamkowego, za najdrobniejsze detale, bowiem nikt nie czuł się gospodarzem tej wizyty. Budżet nie przewidywał złotówki na ten cel. Nie będę już mówił o wielkościach jakie pochłaniają tego rodzaju wydarzenia. Jeśli państwo macie zarzuty pod adresem prezydenta i jego Kancelarii, że wydajemy pieniądze w sposób niewłaściwy - jesteśmy gotowi do przyjęcia tych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PawełŁączkowski">Dziękuję. Zwracam się do członków Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Ponieważ musimy podjąć decyzję - ponawiam propozycję o treści następującej: poprosimy dwie osoby z grona posłów - pana posła J. Rybickiego i pana posła A. Wielowieyskiego o dodatkową konsultację z przedstawicielami Kancelarii Prezydenta. Dotyczyć ona będzie możliwości ograniczenia wydatków Kancelarii Prezydenta do poziomu sugerowanego przez pana posła J. Rybickiego, jako przedstawiciela naszej Komisji, a mianowicie do poziomu wzrostu o 16 procent. Jest to wielkość instruktażowa, a nie zamknięta. Będziemy głosowali przygotowane propozycje i Komisja będzie mogła, tak jak i w każdym innym przypadku, dokonać stosownych zmian.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#PawełŁączkowski">Natomiast bardzo gorąco apelowałbym do przedstawicieli Kancelarii Prezydenta, aby czynili wszystko, żeby udało im się zmieścić w tych granicach, dlatego że jest to po prostu ten wzrost, który dotyczy wszystkich pozostałych instytucji. Chcielibyśmy, w trosce o ustawę budżetową, mieścić się w takich ramach.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#PawełŁączkowski">Jako posłowie przyjmujemy do wiadomości te uwagi, które zostały zgłoszone, ale to są takie uwagi de lege ferenda pod adresem uporządkowania w ogóle sytuacji Kancelarii Prezydenta i pana prezydenta. Myślę, że to trochę przekracza dzisiejsze możliwości i potrzeby naszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-112.3" who="#PawełŁączkowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu ze strony państwa, to rozumiem, że posłowie - członkowie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich taki wniosek przyjmują.</u>
          <u xml:id="u-112.4" who="#PawełŁączkowski">Stoimy przed potrzebą odbycia jeszcze jednego posiedzenia Komisji. Myślę, że będzie to trzeba zrobić jutro w godzinach południowych, co by oznaczało konieczność wystąpienia do Marszałka Sejmu RP o wyrażenie zgody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#DanutaCiborowska">Proszę państwa, proszę się nie przerażać - mój głos nie będzie głosem sprzeciwu. Chciałabym tylko jasno doprecyzować kwestię tego spotkania. Mianowicie, reprezentantem Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich jest pan poseł J. Rybicki - i tak to należy rozumieć. Pan poseł A. Wielowieyski, z którym współpracujemy od kilku ładnych lat, reprezentuje Komisję Finansów Publicznych. Chciałam tylko to wyjaśnić i moja wypowiedź dotyczy tylko tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PawełŁączkowski">Dziękuję, pani poseł - znegliżowała pani poseł chytrość pewnego mojego pomysłu, iżby sobie od razu zapewnić dobre przyjęcie w Komisji Finansów Publicznych, ale oczywiście w istocie tak jest, jak pani poseł to wypunktowała i z tym się zgadzamy.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#PawełŁączkowski">Skoro nie ma głosów sprzeciwu, to rozumiem, że...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#JacekRybicki">Proponowałbym jednak, aby posiedzenie to odbyło się w piątek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PawełŁączkowski">Czy to jest możliwe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#DanutaCiborowska">To jest ostatni termin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PawełŁączkowski">Wobec tego nie ryzykowałbym. Umówmy się na jutro. Proszę państwa, kolejne posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich odbędzie się w dniu 11 grudnia br., o godzinie 14-tej. Dziękuję wszystkim obecnym.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#PawełŁączkowski">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>