text_structure.xml 188 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechZarzycki">Witam wszystkich. Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W pierwszym punkcie porządku dziennego mamy informację o stanie prac na programem SAPARD i o przebiegu przygotowań do wdrożenia pożyczki Banku Światowego na rozwój obszarów wiejskich oraz możliwościach otrzymania tych środków. Referował będzie przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Drugi punkt to informacja na temat stanu płatności rolnikom za dostarczone buraki cukrowe z kampanii 1999 r. ze szczególnym uwzględnieniem cukrowni: Szamotuły, Gniezno i Witoszyce, a referował będzie przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa. Trzeci punkt to sprawy związane z organizacją pracy Komisji. Czy ktoś z członków Komisji ma pytania związane z porządkiem dziennym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławStec">Czy mógłbym dowiedzieć się, kto będzie przedstawicielem Ministerstwa Skarbu Państwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechZarzycki">Przedstawicielem ministerstwa jest pan dyrektor Krzysztof Jeznach, który przedstawił upoważnienie ministra: „Upoważnienie z dnia 7 marca 2000 r. Zgodnie z art. 79 ust. 1 regulaminu Sejmu upoważniam Krzysztofa Jeznacha, wicedyrektora Departamentu Nadzoru i Prywatyzacji w Ministerstwie Skarbu Państwa do reprezentowania stanowiska Ministerstwa Skarbu Państwa w trakcie posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w dniu 15 marca 2000 r. Z poważaniem Minister Emil Wąsacz”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławStec">W związku z tym mam pytanie do prezydium Komisji, czy przyjęło taką reprezentację, czy nie. Moim zdaniem jest to lekceważenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ponieważ ze strony Ministerstwa Skarbu Państwa nie uczestniczy w naszych pracach podsekretarz lub sekretarz stanu, chociaż informacja o dacie posiedzenia Komisji podana była już tydzień wcześniej. Desygnowanie wicedyrektora jest wyrazem stosunku ministra skarbu państwa do bardzo ważnego problemu, jakim jest funkcjonowanie cukrowni. Chciałbym od razu podkreślić, że rolnicy nie mają i nie będą mieli zaufania ani do spółek cukrowych ani do ministra skarbu państwa, szczególnie jeśli w ten sposób będzie on podchodził do problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechZarzycki">Zgodnie z regulaminem Sejmu minister może upoważnić daną osobę i prezydium Komisji takie upoważnienie otrzymało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RomualdAjchler">Podzielam pogląd posła Stanisława Steca z dwóch prostych powodów. Otóż do tej pory w naszych spotkaniach uczestniczyła minister Barbara Litak-Zarębska, która przedstawiała informacje. Padały tam także pewne zobowiązania. Dzisiaj byłaby okazja do zapytania jej o wywiązanie się z tychże zobowiązań. Nie chcąc urazić wicedyrektora Krzysztofa Jeznacha, który może nam podać lepsze informacje niż te, których niekiedy udzielają ministrowie, muszę stwierdzić, że jest to lekceważenie przez Ministerstwo Skarbu Państwa Komisji i nie odbywa się to po raz pierwszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechZarzycki">Co poseł Romuald Ajchler wobec tego proponuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RomualdAjchler">W związku z tym, iż sytuacja jest poważna i pilna - rolnicy są w przeddzień zasiewu buraków cukrowych, nie otrzymali jeszcze środków finansowych za ubiegły rok, nie wiedzą także, czy podpisywać umowy kontraktacyjne z bankrutami, którymi jest już większość cukrowni - proponowałbym, abyśmy wysłuchali wicedyrektora Krzysztofa Jeznacha. Sądzę, że po tym, co usłyszymy, podejmiemy wnioski co do dalszego procedowania. Być może informacja, która zostanie przedstawiona, nie wystarczy nam i poprosimy o kontynuację ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym zadać pytanie organizacyjne. Nie ma dziś przewodniczącego naszej Komisji, a widzę, że i prezydium jest w dość skąpym składzie; chciałbym wiedzieć, jaka jest tego przyczyna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanWyrowiński">Poseł Gabriel Janowski jest na posiedzeniu Komisji Etyki, nie wnikam głębiej w powody jego absencji. Natomiast odnośnie do problemu podniesionego przez posła Romualda Ajchlera, to przed obradami Komisji odbyło się posiedzenie prezydium, które zdecydowało, że w następnym tygodniu odbędzie się posiedzenie poświęcone pracom nad ustawą o regulacji rynku cukru. Odbędzie się ono na pewno w piątek, a może nawet w czwartek. Do końca dzisiejszego spotkania otrzymają państwo informację na ten temat. Sądzę, że na tym posiedzeniu będzie okazja do postawienia pytań, zadanych dziś przez posła Romualda Ajchlera, oczywiście o ile uzna on za niewystarczające odpowiedzi wicedyrektora Krzysztofa Jeznacha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławStec">W związku z tym, że wczoraj odbyło się posiedzenie prezydium Komisji, to mam nadzieję, że rozpatrzono wniosek posła Marka Kaczyńskiego o udzielenie informacji przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie problemu dopłat do kredytów na zakup środków do produkcji. Banki spółdzielcze skarżą się, że tych środków brakuje. Dziś rano rozmawiałem z ministrem, który powiedział mi, że podjął już decyzję i bardzo prosił, żeby włączyć jako trzeci punkt naszą decyzję oraz termin, w którym może ona być zastosowana. Przypominam, że jesteśmy ponaglani przez banki, dzwonią także do nas zainteresowani rolnicy, podmioty rolnicze i pytają się, jak rozwiążemy ten problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarekKaczyński">Poseł Stanisław Stec wyprzedził pytanie, które chciałem zadać, a mianowicie, czy kwestia dopłat do kredytów obrotowych, zgodnie z informacją i obietnicą posła Józefa Pilarczyka, była dzisiaj rozpatrywana na prezydium Komisji? Sprawa ta jest obecnie bardzo skomplikowana, otrzymałem bowiem dziś potwierdzoną informację z terenu byłego województwa łomżyńskiego, że banki mają tam 10, 15, może jeden bank ma około 20% środków w stosunku do roku ubiegłego, których potrzebuje na dopłaty do kredytów. Chciałbym uzyskać odpowiedź od prezydium, czy ta sprawa była przedmiotem jego obrad i kiedy zostanie rozstrzygnięta. Korzystając z tego, że jest na sali prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, może dziś byłaby możliwość uzyskania tej informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławKalemba">Odnośnie do kredytów sytuacja została przedstawiona, a pisma i informacje rozesłane. Na moim terenie wskaźniki te kształtują się również na poziomie poniżej 25% środków ubiegłorocznych. Z grupą posłów złożyliśmy w tej kwestii pytanie w sprawach bieżących i chcielibyśmy prosić, żeby ze względu na ważność tego problemu inne kluby poparły nas i żeby ten temat wszedł jako pierwszy, czy drugi do porządku dziennego. Będziemy wtedy mieli możliwość zdobycia informacji, a także za-znajomienia się z całą sytuacją i dalszymi zamierzeniami rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RomualdAjchler">Odnośnie do tego, o czym mówili posłowie Marek Kaczyński i Stanisław Kalemba, to sprawa ta jest tak pilna, że chyba wszystkie kluby złożyły wniosek o zadanie pytań na sali plenarnej. Proponowałbym, aby w tej kwestii prezydium Komisji skontaktowało się z Prezydium Sejmu oraz poszczególnymi klubami, aby temat ten, niezależnie od tego, jaki klub składał zapytanie, był przedmiotem dyskusji jutro na sali plenarnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechZarzycki">Przekażemy te sugestie Prezydium Sejmu, ale nie wiem, czy kwestie regulaminu mówiącego o kolejności zadawanych pytań pozwolą na takie rozstrzygnięcie. Chodzi mi głównie o to, czy kluby, które zadały już pytania, zechcą zgodzić się na tego typu przesunięcia, ale oczywiście próby z naszej strony zostaną podjęte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławKalemba">Proponuję, żebyśmy zaproponowali w imieniu Komisji, aby w porządku dziennym obrad Sejmu znalazła się informacja rządu na temat kredytów wiosennych. Sprawa jest nader poważna, a sytuacja bardzo trudna. Marszałek Sejmu może podjąć decyzję o umieszczeniu tego tematu w porządku dziennym posiedzenia i bardzo bym prosił, żeby Komisja zajęła stanowisko w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanWyrowiński">W związku z propozycjami zapytań poselskich wydaje mi się, że nie stoi nic na przeszkodzie, aby posłowie uważający to za tak ważną kwestię przekonali w swoich klubach kolegów co do priorytetowego charakteru pytania. Moim zdaniem powinno się tak tę sprawę załatwić, ponieważ będzie ona wtedy miała charakter publiczny. Nie sądzę, że przy tak napiętym planie posiedzenia da się go jeszcze rozszerzyć. Natomiast prezydium naszej Komisji może się zwrócić z apelem do klubów o to, żeby w związku sytuacją, którą tu posłowie prezentują, te pytania miały charakter priorytetowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławPawlak">Chciałbym zapytać posła Wojciecha Zarzyckiego, jakie propozycje ma prezydium, ponieważ sprawy narastają, przybywa pilnych zadań. Dzisiaj w czasie otwierania posiedzenia Sejmu poseł Podkański mówił o innym naglącym problemie, związanym z tytoniem. Była mowa o kredytach na zakupy wiosenne, ale ja chcę powiedzieć o kredytach inwestycyjnych. Nie ma limitu dopłat na kredyty na zakup ciągników w województwie kujawsko-pomorskim i w centrali Banku Gospodarki Żywnościowej. Chciałbym zapytać, czy prezydium będzie nam w przyszłości proponować jakieś tematy merytoryczne do dyskusji? Wydaje mi się, że w tym tygodniu mamy tylko jedno posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wczoraj odbyło się poprzednie, ale spraw do rozpatrzenia jest bardzo wiele i chciałbym prosić, aby prezydium uaktywniło się w swojej pracy i proponowało nam posiedzenia z tematami, które aktualnie wiążą się z rolnictwem. Bardzo bym prosił posła Wojciecha Zarzyckiego o wzięcie tego pod uwagę i ustosunkowanie się do propozycji, którą dzisiaj zgłosiłem. Nie sposób jest przewidzieć w planie pracy, że akurat w marcu zabraknie limitów na dopłaty do kredytów albo że dzisiaj nie będzie można kupić ciągnika rolniczego typu „Ursus”. Zgłaszałem już propozycję, żeby przeanalizować sytuację i szereg problemów zgłaszanych przez posłów w czasie posiedzeń. Bardzo bym prosił, aby wzorem poprzedniej kadencji, przynajmniej raz w czasie posiedzenia poruszany był temat merytoryczny dotyczący danej branży. Pozwoli nam to wypowiedzieć się w tej sprawie i zalecić rządowi określone działania, chociażby w postaci dezyderatów, których liczba także jest ostatnio ograniczona. W związku z tym jeszcze raz proszę o aktywne prace przede wszystkim prezydium naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanWyrowiński">Na wspomnianym przeze mnie posiedzeniu prezydium, które odbyło się dzisiaj, przyjęliśmy harmonogram prac na najbliższy miesiąc z uwagi na ogromną ilość projektów ustaw, które w tej chwili kończą być rozpatrywane w podkomisjach. Zaplanowaliśmy praktycznie nieustanne posiedzenie Komisji, również w tygodniach między obradami Sejmu. Mam nadzieję, że harmonogram ten otrzymacie państwo w piątek. Ze względu na sprawy interwencyjne przewidujemy podczas każdego posiedzenia Sejmu posiedzenie interwencyjne, na którym rozpatrywano by sprawy, jakie dzisiaj były wnoszone, na przykład przez posła Stanisława Pawlaka. Prosiłbym jedynie posłów o wcześniejsze zgłaszanie do Komisji podobnych problemów, ponieważ do posiedzenia oraz podjęcia decyzji musimy przygotować się merytorycznie, a także zawiadomić rząd. Jeżeli jakiś problem zostanie wcześniej przedstawiony w zwarty sposób, to na pewno zostanie to uwzględnione przez prezydium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławStec">Sprawa dopłat do kredytów obrotowych jest znana. Gościmy na sali ministra Henryka Wujca, który na pewno jest zorientowany w tej kwestii. Zgłaszam formalny wniosek, aby jako punkt trzeci dzisiejszego posiedzenia znalazła się informacja na temat możliwości zwiększenia dopłat do kredytów obrotowych na zakup produktów rolno-spożywczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#HenrykWujec">Sprawę kredytów obrotowych prowadzi minister Brzezik, który jest teraz na obradach Rady Ministrów. Również Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zajmuje się tym problemem, ale nie ma tylu informacji co minister Brzezik. Sprawą kredytów obrotowych zajmie się również jutro zespół do spraw wsi. Jest to związane z negocjacjami między związkami zawodowymi a stroną rządową. Jak wiadomo, strona związkowa zgłosiła postulat zwiększenia skali kredytów do 15 kwintali na hektar, co będzie przedmiotem jutrzejszego spotkania o godzinie 14.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławStec">Jeżeli tą sprawą nie zajmie się minister Brzezik, to może dyrektor Izabella Sierakowska. Jeżeli nie ma pieniędzy na dopłaty na 10 kwintali, to nie możemy mówić o 15. W tym miejscu zwracam się oczywiście do ministra Henryka Wujca. Żyjemy w takich warunkach, więc nie mówmy o 15 kwintalach, jeżeli nie ma pieniędzy na 10.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#HenrykWujec">Mój postulat nie dotyczy chwili bieżącej, tylko zmiany ustawy, co jest oczywiście bardziej powolnym procesem. Można dzisiaj zaprosić dyrektor Izabellę Sierakowską, ale sądzę, że byłoby lepiej, gdyby stanowiło to punkt na posiedzeniu Sejmu, bo wtedy minister Brzezik będzie obecny wraz z całym swoim zespołem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechZarzycki">Można przyjąć propozycję, żeby tę informację uzyskać w dniu jutrzejszym, czy poseł Stanisław Stec się zgadza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławStec">Zgadzam się pod warunkiem, że prezydium Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi zagwarantuje, że ta informacja zostanie podana na posiedzeniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym zapytać ministra Henryka Wujca, czy możemy liczyć na taką informację w dniu jutrzejszym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#HenrykWujec">Poproszę ministra Brzezika, żeby był obecny na posiedzeniu Komisji i złożył taką informację, kiedy tylko będzie miał czas. Myślę, że być może stanie się to jutro. Dzisiaj niestety nie może tego uczynić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StanisławStec">Jutro mamy wspólne posiedzenie z Komisją Małych i Średnich Przedsiębiorstw i w związku z tym prosiłbym, żebyśmy zrobili to przed lub po naszych pracach. Jakie jest stanowisko prezydium w tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechZarzycki">Myślę, że powinniśmy zrobić to po posiedzeniu, w przeciwnym razie będą kłopoty z salą. Zwracam się do sekretariatu - myślę, że przyjmiemy takie rozwiązanie, że w dniu jutrzejszym rząd przedstawi informację na temat kredytów obrotowych około godziny 16. Oczywiście nic się nie stanie, jeśli minister Ryszard Brzezik będzie wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WojciechZarzycki">Chciałem raz jeszcze zapytać, czy są inne propozycje odnośnie do porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia? Jeśli nie, to przechodzimy do głosowania nad jego przyjęciem. Kto jest za? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#WojciechZarzycki">Podaję wynik głosowania: 19 głosów za, brak głosów przeciw, nikt się nie wstrzymał. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#WojciechZarzycki">Przechodzimy do realizacji punktu pierwszego, to jest informacji o stanie prac nad programem SAPARD oraz o przebiegu przygotowań do wdrożenia pożyczki Banku Światowego na rozwój obszarów wiejskich oraz możliwościach otrzymania tych środków. Referuje minister Henryk Wujec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#HenrykWujec">Sporządziliśmy skrótową informację o stanie przygotowań do wdrożenia pożyczki Banku Światowego oraz o stanie prac nad wdrażaniem środków pomocowych SAPARD. Została ona rozdana i w związku z tym nie będę bardzo obszernie informował o tej kwestii. Myślę, że w wielu sprawach można korzystać z pisemnej informacji.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#HenrykWujec">Chciałbym zacząć od wiadomości dotyczących Banku Światowego, ponieważ jest to rzecz historycznie wcześniejsza i szanse na wykorzystanie tego kredytu są szybsze. Drugim punktem byłby program SAPARD. Chciałbym łącznie potraktować te informacje.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#HenrykWujec">Ministerstwo Rolnictwa i Restrukturyzacji Wsi składało już wyjaśnienia na temat stanu przygotowań do wdrożenia pożyczki Banku Światowego na wspólnym posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Integracji Europejskiej. W związku z tym pozwolę sobie tylko przypomnieć niektóre, wcześniej opracowywane punkty, natomiast skupię się na części bardziej aktualnej. Pożyczka została poprzedzona informacją. Pierwsze próby zostały podjęte półtora roku temu, kiedy minister finansów Leszek Balcerowicz wystąpił o tę pożyczkę. W październiku 1998 roku Rada Ministrów upoważniła ówczesnego ministra rolnictwa do koordynacji prac przygotowawczych związanych z kredytem Banku Światowego. Do programu zostało ponadto włączone Ministerstwo Edukacji Narodowej, Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz oczywiście Ministerstwo Finansów. Bank Światowy rozpoczął przygotowania do wdrożenia tej pożyczki od założenia swej misji, która w początkowym okresie przygotowała analizę, a następnie kryteria uczestnictwa w tym programie. Kryteria, które przyjął Bank Światowy, to bezrobocie rejestrowane, produkt krajowy brutto na mieszkańca w danym województwie, bezrobocie nierejestrowane, ukryte liczone na podstawie stanu zatrudnienia w rolnictwie, to znaczy ilości pracujących w rolnictwie i ilości areałów rolnych w danym województwie oraz dodatkowo stopień wykształcenia na obszarach wiejskich. Na podstawie tych kryteriów Bank Światowy wyłonił 7 województw, które zostały poddane przygotowaniom do wdrożenia pożyczki. W Ministerstwie Rolnictwa i Restrukturyzacji Wsi, kiedy ministrem był pan Jacek Janiszewski, tymi sprawami zajmowało się 4 wiceministrów. Od połowy maja, kiedy Ministrem Rolnictwa i Restrukturyzacji Wsi był już pan Artur Balazs, zostałem upoważniony do koordynowania prac nad wdrażaniem pożyczki Banku Światowego, czym zajmuję się do chwili obecnej. W tym okresie nastąpiło przygotowanie dokumentów związanych z wdrażaniem pożyczki Banku Światowego, które to dokumenty zaczęły napływać we wrześniu. Z końcem września otrzymaliśmy komplet dokumentów składający się z projektu oceny programu oraz zawierający opis całego przedsięwzięcia, z tak zwanego „Podręcznika operacyjnego” mówiącego o procedurach wdrażających oraz z projektu umowy kredytowej, stanowiącej podstawę jej zawarcia. Dokumenty te po przesłaniu do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a także do pozostałych związanych z tym programem ministerstw, były następnie przedmiotem szczegółowych negocjacji. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami negocjacje rozpoczęły się 2 listopada pomiędzy izbą a misją Banku Światowego. Na czele misji stoi Piotr Liczyński, który jest odpowiedzialny za wdrażanie programu. Stanowisko w sprawie Polski zostało zaakceptowane przez premiera Jerzego Buzka, a składało się ono z następujących punktów. Po pierwsze, odnośnie do przygotowanego przez Bank Światowy programu uważaliśmy, że projekt aktywizacji obszarów wiejskich nie powinien być ograniczony do terenu 7 województw, a obejmować powinien całą Polskę.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#HenrykWujec">Jest to związane również z celami, jakim miał służyć ten program, a według założeń Banku Światowego były one następujące: zwiększenie pozarolniczego zatrudnienia na terenach wiejskich, wsparcie procesu decentralizacji samorządów i rozwoju regionalnego oraz zapewnienie Polsce pomocy w budowaniu potencjału instytucjonalnego niezbędnego do uzyskania przedakcesyjnych i strukturalnych funduszy Unii Europejskiej. Opisane cele dotyczą wszystkich polskich województw, a nie tylko 7 wybranych. Należy zresztą podkreślić, że kiedy minister Artur Balazs objął swój urząd, na pierwszym spotkaniu z Komisją zadeklarował, zgodnie z postulatami zgłaszanymi przez członków Komisji, że ta pożyczka powinna objąć tereny rolne oraz zaniedbane całej Polski. Takie było również stanowisko premiera Jerzego Buzka i tak zostało to przedstawione Bankowi Światowemu. To była pierwsza istotna rozbieżność. Druga natomiast dotyczyła wdrażania pożyczki, a dokładnie kwestii, kto będzie odpowiedzialny za wdrażanie komponentu infrastrukturalnego, najpoważniejszego komponentu w ramach tego programu. Bank Światowy proponował, żeby było to Ministerstwo Gospodarki, natomiast my uważaliśmy, że powinno to być ministerstwo rolnictwa, a konkretnie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, jako najbardziej doświadczona w tym zakresie. Takie było również stanowisko negocjacyjne premiera Jerzego Buzka. Zostało to przedłożone do Banku Światowego. Powstały też inne drobne różnice, ale nie będę tu ich prezentował, aby nie przedłużać mojej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#HenrykWujec">W czasie negocjacji uzgodniliśmy dużą część programu. Nastąpiły jednak pewne zmiany, które są zaznaczone w przedłożonej państwu informacji. Po pierwsze zrezygnowano z promocji małych i średnich przedsiębiorstw, dlatego że środki finansowe były wydawane głównie na szkolenia, głównie w zakresie marketingu, które nie przynosiły żadnego konkretnego efektu w postaci wsparcia tych firm. Zgodnie z naszą propozycją zostaną one włączone do programu przekwalifikowania siły roboczej i mikropożyczek, czyli do dwóch komponentów, które są bardziej związane z działaniami szkoleniowymi, a nie tylko promocyjnymi. Zakres tych komponentów został zwiększony. Bank Światowy zgodził się także, aby infrastruktura była w zakresie ministerstwa rolnictwa. Kwestia ta została uzgodniona, natomiast spór dotyczył rozstrzygnięć związanych z wdrażaniem, ponieważ Bank Światowy uważał, że powinno ono być w całości poddane wojewódzkim biurom wdrażania programu powołanym przez marszałków województw. Wówczas zapadła decyzja premiera o utworzeniu oddziałów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w każdym województwie, co było związane z przygotowaniem do wdrażania programu SAPARD. Naturalnym następstwem tego było, aby oddziały te, jako najbardziej doświadczone, były odpowiedzialne za wdrażanie komponentu infrastrukturalnego. Wokół tej kwestii powstał bardzo poważny spór. Nie będę opowiadał całej historii. Ostatecznie Bank Światowy zgodził się na naszą propozycję, że komponent infrastrukturalny będzie oceniany przez regionalne oddziały Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, oczywiście pod warunkiem, że oddziały te, podobnie jak i wojewódzkie biuro wdrażania programu, będą poddane ocenie misji Banku Światowego co do stopnia przygotowania do wdrażania pożyczki. Te wszystkie wymagania musi oczywiście spełniać zarówno oddział Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, jak i biuro wdrażania programu. Była to druga bardzo istotna kwestia, która uległa zmianie. Później nastąpiły także dość trudne negocjacje związane z edukacją, a mianowicie okazało się, że mimo dobrej woli ze strony Banku Światowego oraz Ministerstwa Edukacji, bardzo trudno jest włączyć komponent edukacyjny do normalnego programu wspierania oświaty na wsi. W wyniku późniejszego kompromisu udało się znaleźć rozwiązanie, że środki będą przeznaczone na szkolenia nauczycieli, modernizację obiektów szkolnych, poprawę wyposażenia szkół oraz na wspieranie konsolidacji sieci szkół. Nie można było zapisać expressis verbis na przykład dowożenia dzieci do szkół, czy też zakupu autobusów - będzie musiało to być ujęte w bardziej zawoalowany sposób, aby można było to zakwalifikować, na przykład, do komponentu wspierania konsolidacji sieci szkół.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#HenrykWujec">Po listopadowych negocjacjach odbyło się dodatkowe spotkanie w grudniu, gdzie opisane wątpliwości zostały w dużym stopniu rozstrzygnięte, a także rozpoczęto prace nad protokołem z negocjacji oraz nad następnymi dokumentami. Na początku stycznia Piotr Bliźniewski podpisał w imieniu Banku Światowego protokół negocjacji, ja natomiast zostałem upoważniony przez ministra Artur Balazsa, abym uczynił to samo w imieniu strony rządowej. Na podstawie tego protokołu został przygotowany projekt oceny programu. Jest to poważny dokument traktujący o jego całości. Był on przedmiotem wielu spotkań i uzgodnień, związany jest z tym także „Podręcznik operacyjny”. Po procesie wzajemnych uzgodnień wszystkie dokumenty zostały przesłane do misji Banku Światowego, która w tym tygodniu ma zdecydować o przesłaniu dokumentów do zarządu Banku Światowego. Zarząd ten na spotkaniu w połowie kwietnia ma podjąć decyzję o kredycie dla strony polskiej. Jeżeli zaakceptuje on wyniki prac, wówczas w tym terminie powinniśmy otrzymać pozytywną decyzję Banku Światowego. Z polskiej strony sprawa wygląda podobnie, to znaczy zwracamy się poprzez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów do Rady Ministrów o zaakceptowanie tych dokumentów. Nasze stanowisko jest w tej chwili w przygotowaniu. Odnośnie do stanu finansowego umowy kredytowej kompetentne jest Ministerstwo Finansów, jeśli zaś chodzi o szczegółowy opis pozostałych komponentów, są obecni na sali przedstawiciele departamentu oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, którzy też mogą odpowiedzieć na pytania.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#HenrykWujec">Chciałem dodać jeszcze, że w wyniku prac nastąpiło rozszerzenie obszaru objętego programem na pozostałe województwa, a także zwiększenie skali pożyczki ze 100 mln. na 120 mln. dolarów. Decyzję o rozszerzeniu pożyczki podjął premier i wicepremier, tak że w sumie komponent infrastrukturalny obejmie około 50%, czyli jest to kwestia dominująca w tej pożyczce. W tegorocznym budżecie, w rezerwach celowych, zapisany jest kredyt na program aktywizacji obszarów wiejskich - 234 mln. zł. Jest to wpisane także w wypadku uruchomienia pożyczki Banku Światowego. Mamy już możliwość korzystania z tych funduszy.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#HenrykWujec">Chciałbym opowiedzieć o wdrażaniu pożyczki w terenie, żeby była jasność, jak będzie to funkcjonować. Aby możliwie jak najlepiej wykorzystać reformę samorządową, położyć nacisk na decentralizację, we wdrażaniu pożyczki dominującą rolę będzie odgrywać regionalny komitet sterujący. Jest to instytucja, którą w dużym stopniu przygotował Bank Światowy. W projekcie regulaminu znalazł się zapis, że na czele regionalnego komitetu sterującego będzie stał marszałek, natomiast w skład tego ciała wejdą: przedstawiciel wojewody - wojewoda lub wicewojewoda, czterech przedstawicieli samorządów gminnych wyłonionych przez te samorządy, dwóch przedstawicieli starostów wyłonionych przez konwent powiatów, przedstawiciel izby rolniczej, przedstawiciel organizacji pozarządowych, przedstawiciel pracodawców związanych ze sferą rolniczą i obszarami wiejskimi oraz kurator. W tej chwili ta kwestia nie jest decyzją, ale daleko zaawansowanym procesem. Premier powołał krajowy komitet sterujący, w skład którego wchodzą wszyscy ministrowie i wiceministrowie związani z programem, ale również przedstawiciele samorządu, dwóch marszałków wyłonionych przez komisję wspólną i konwent marszałków. Odbyły się już dwa spotkania tego komitetu, na których przedyskutowano regulamin jego funkcjonowania oraz projekt regulaminu regionalnego komitetu sterującego. Na najbliższym posiedzeniu w przyszłym tygodniu zaplanowaliśmy przyjęcie regulaminu Krajowego Komitetu Sterującego, a kiedy ten zostanie przyjęty, będzie mógł zadecydować o projekcie regulaminu regionalnego komitetu sterującego. W tej materii także od blisko miesiąca prowadzony jest proces wzajemnych uzgodnień i negocjacji. Na spotkania komitetu sterującego zapraszani są wszyscy marszałkowie - biorą w nich udział osobiście bądź desygnują przedstawicieli - niezależnie od tego, czy są jego członkami, czy też nie. Z tego względu mamy stałą łączność z samorządami terytorialnymi, na czym nam bardzo zależy. W momencie, kiedy Bank Światowy podejmie decyzję oraz kiedy zostaną ustalone reguły, będzie można uruchomić tę pożyczkę. Odbędzie się to w ten sposób, że marszałek województwa przedstawi Krajowemu Komitetowi Sterującemu - na zapleczu którego działa jednostka koordynująca program - projekt wykorzystania środków. Komitet po podpisaniu umowy z marszałkiem sam zadecyduje o wykorzystaniu funduszy na podstawie projektów przesłanych do biura wdrażania programu bądź do regionalnego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W zależności od rodzaju komponentu i od ceny projektu podejmie on decyzję o klasyfikacji projektów, które będzie uważał za warte włączenia do programu aktywizacji obszarów wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#HenrykWujec">To wszystko, co chciałem powiedzieć, jeśli chodzi o starania dotyczące pożyczki Banku Światowego. Mamy nadzieję, że do końca maja otrzymamy już pieniądze, ponieważ jeżeli Bank Światowy podejmie decyzję w połowie kwietnia, to musi upłynąć miesiąc do jej uprawomocnienia. W tym czasie zakończymy również prace w Radzie Ministrów i województwa do tego przygotowane będą mogły podpisywać umowy. Według założeń chcemy, aby wszystkie województwa miały równe prawa, z tym że grupa siedmiu, o których wcześniej mówiłem, będzie jednak korzystała z pewnych udogodnień. W jednostce koordynującej program zostanie powołany specjalny zespół odpowiedzialny za pomoc pozostałym dziewięciu województwom w odpowiednim przygotowaniu się, aby nie było zbyt dużego opóźnienia na pozostałych terenach w tej sprawie. To wszystko, jeśli chodzi o pożyczkę Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#HenrykWujec">Przejdę teraz do kwestii związanych z programem SAPARD. W tym temacie, podobnie jak w przypadku Banku Światowego, złożyliśmy już informację o stanie prac, które niestety są mniej zaawansowane niż poprzednio omawiane. Dzieje się tak między innymi dlatego, że program został uruchomiony później, a dokument przedłożony przeze mnie prezydium Komisji, który państwo być może również otrzymają, trzeba traktować przede wszystkim jako projekt, ponieważ nie jest to ostateczna jego treść. Program SAPARD jest projektem operacyjnym dla Polski i chciałbym to bardzo mocno podkreślić, żeby potem nie było żadnych nieporozumień. To jest projekt.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#HenrykWujec">Jak wygląda sprawa przygotowań? W końcu czerwca Rada Unii Europejskiej wydała rozporządzenie dotyczące wykorzystania funduszy pomocowych SAPARD. Zostało tam określone, że w ciągu pół roku, czyli do końca grudnia, musimy złożyć nasz program operacyjny, następnie wedle procedury, Rada Unii Europejskiej będzie miała pół roku na ocenę programu i na jego negocjowanie oraz uzgadnianie. Złożyliśmy projekt operacyjny pod koniec grudnia - to jest właśnie dokument, który przekazałem prezydium - i od tego momentu rozpoczęły się już prace z Radą Unii Europejskiej oraz Komisją Europejską. Pojechaliśmy z wizytą do Brukseli, a przedstawiciele Komisji Europejskiej gościli w naszym ministerstwie, a także w Ministerstwie Finansów, w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Prace są obecnie bardzo intensywne i zaawansowane. Główny ich zakres polega na ustaleniu i szczegółowym przedyskutowaniu, czy zadania wybrane przez nas spośród wszystkich zadań, jakie określiło rozporządzenie Unii Europejskiej, są prawidłowe, natomiast zasadniczą część negocjacji stanowi stopień naszego przygotowania do wdrażania programu SAPARD oraz jego zgodność z wymogami UE. Później dyrektor Paradowski będzie mógł omówić dokładniej tę kwestię. Myślę, że drugi problem jest najważniejszy, ponieważ najbardziej wszystkich interesuje. Zgodnie z decyzją rządu jednostką, która będzie wdrażać fundusz pomocowy SAPARD jest agencja płatnicza, a konkretnie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Została ona wyznaczona rok temu, jako jedna z dwóch agencji płatniczych zajmujących się tym programem, obok Agencji Rynku Rolnego, zajmującej się nieco innymi sprawami. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest odpowiedzialna za przygotowanie do wdrożenia funduszów pomocowych SAPARD i zgodnie z decyzją, pod koniec roku ukazało się w Dzienniku Ustaw rozporządzenie prezesa Rady Ministrów, aby powołać oddziały Agencji, które ułatwią jej pełnienie funkcji. Jest to obecnie w trakcie realizacji. Pełnomocnicy zostali już powołani, a obecni tu przedstawiciele Agencji złożą potem sprawozdanie ze stanu przygotowań. Jednocześnie Agencja podjęła przygotowania do spełnienia wszystkich wymagań UE, nad czym pracuje w porozumieniu z Ministerstwem Finansów. Minister Finansów powołał specjalny zespół roboczy do przygotowania akredytacji Agencji do pełnienia funkcji agencji płatniczej.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#HenrykWujec">W obecnej chwili jesteśmy na takim etapie: UE prowadzi z nami rozmowy na ten projektu, przysłała swoje wstępne uwagi do programu operacyjnego, natomiast my przygotowujemy odpowiedź, którą najprawdopodobniej wyślemy w następnym tygodniu, po zaakceptowaniu jej przez ministerstwo. Jednocześnie cały czas czekamy na zarządzenie UE dotyczące procedur finansowych, jakie będą obowiązywały nas przy wdrażaniu funduszy pomocowych, ponieważ w czerwcu zapowiedziano w rozporządzeniu UE, że takie zarządzenie dodatkowe zostanie nam przedstawione. Komisja Europejska ma tu bardzo duże opóźnienie, ponieważ początkowo była mowa o wrześniu, potem o listopadzie, następnie o grudniu, kiedy to ukazało się zarządzenie Komisji Europejskiej dotyczące wdrażania programu, a nadal nie zostały wydane reguły finansowe projektu. Według ostatnich informacji zarządzenie ma się ukazać w kwietniu. Budzi to z naszej strony duże niepokoje, ponieważ później będziemy mieli bardzo mało czasu na wdrożenie całości planu oraz na przygotowanie naszych rozporządzeń, niemniej jednak sądzę, że prace przebiegają tak intensywnie w Agencji oraz ministerstwie, że będziemy się starali wykonać wszystko na koniec czerwca. Jest to naszą ambicją. Chcielibyśmy zrobić wszystko co możliwe, żeby ten program został uruchomiony w drugiej połowie roku i aby te fundusze były wykorzystane.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#HenrykWujec">Przedstawiłem stan prac nad programem SAPARD. Gdyby chcieli państwo dokładnie wiedzieć, jaki jest zakres pomocy w ramach tego projektu, poproszę później o wyjaśnienia dyrektora Paradowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałem powiedzieć, że minister Henryk Wujec powiedział o podjętych działaniach, przy czym zaklinał się, że ten program operacyjny dla Polski jest tylko wstępną wersją. Chciałem tylko uczynić taką uwagę, że jeżeli obecna wersja na stronie pięćdziesiątej drugiej, w założeniach dotyczących rezultatów programu SAPARD stanowi, że jego rezultaty mają dać możliwość funkcjonowania na polskim rynku stu zakładom wytwórców mleka odpowiadających wymogom sanitarnym i weterynaryjnym UE, dwustu zakładom przetwórstwa mięsnego i pięćdziesięciu rzeźniom, stu zakładom przetwórstwa owoców i warzyw, stu pięćdziesięciu zakładom przetwórstwa ryb, wsparcie tworzenia i funkcjonowania pięćdziesięciu grupom producentów owoców i warzyw, to takie założenia wstępne są niebogate dla przyszłości polskiego rolnictwa i przetwórstwa.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym pozwolić sobie na zadanie pytań. Moje pierwsze pytanie dotyczy pożyczki Banku Światowego. Minister Henryk Wujec mówił, że niedługo będą już potwierdzone informacje co do możliwości udziału funduszy z tej pożyczki w tworzeniu infrastruktury. Jak będzie to realizowane w tym roku, jeżeli samorządy podejmują decyzje budżetowe dotyczące zadań budowy infrastruktury - do końca marca? Jak się to również odnosi do możliwości skorzystania przez samorządy ze środków uzyskanych z programu SAPARD? Czy rząd zamierza dać jakąś alternatywę dla pieniędzy, które są w budżecie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, jeśli nie będą uruchomione pieniądze z pożyczki Banku Światowego i programu SAPARD?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławPawlak">Z wielkim zainteresowaniem wysłuchałem wprowadzenia posła Henryka Wujca, ponieważ jestem osobiście zainteresowany obydwoma programami. Chciałbym nawiązać do pierwszego, który był omawiany, czyli do programu aktywizacji obszarów wiejskich. Minister Henryk Wujec o wszystkim nam powiedział, oprócz tego, dlaczego tak późno rozpoczęto i tak długo trwają prace. Otóż na stronie pierwszej znajduje się zapis, że rząd RP w rozmowach z ministrem Banku Światowego w Warszawie określił kwotę zaciągnięcia kredytu na 100 mln. dolarów w latach 1999–2000. Później czytamy i słyszymy, że ten program się opóźnia, a kwota uległa zwiększeniu o 20 mln. dolarów, natomiast z wypowiedzi wynikało, że wiceministrów, którzy realizowali program od maja 1998 r. do tej pory było kilku. W ubiegłym roku zostało określonych siedem województw, o których była mowa, a obecnie rozszerza się to na dalsze województwa. Województwa zrobiły pewną listę rankingową w roku 1999, nie wiem w związku z tym, czy ta lista będzie aktualna, czy też nie, ale należy to wyjaśnić. Natomiast moje zasadnicze pytania są następujące. Po pierwsze, nie zrozumiałem lub nie usłyszałem - czy dla samorządów, ponieważ szczególnie chcę się odnieść do komponentu „C”- rozwój infrastruktury na obszarach wiejskich, jest to 194 mln. dolarów? Po drugie, województwa w terenie przestrzegają, aby samorządy nie otwierały procedur przetargowych, ponieważ Bank Światowy będzie dofinansowywał inwestycje, które będą nowo rozpoczynane bądź jeszcze nie rozpoczęte. Na niektóre z tych zadań czekać nie można - niektóre gminy składające w ubiegłym roku wnioski wykonały zadania i nie wiedzą co dalej. Wykonały, to znaczy dały swoje pieniądze, oczekując na program. Usłyszałem, że pieniądze mogą być w maju. Chciałbym zapytać ministra Henryka Wujca na, ile jest to słowo ministra rządu RP, że jeżeli ktoś poczeka do maja, to będzie mógł otworzyć procedurę przetargową? Pisałem wcześniej wniosek, jak pan minister wie, aby podać nam program, bądź też zasady funkcjonowania przetargu, aby nie blokować rozpoczęcia procedur przetargowych. Uzyskałem ogólną odpowiedź, że w zasadzie nic w tym programie nie ma szczególnego, a więc można te procedury uruchamiać. Chciałbym, aby jednoznacznie zostało zanotowane w protokole, czy samorząd, który otworzył procedurę przetargową, będzie mógł otrzymać dotacje z tych środków? Ostatnia sprawa, jeśli chodzi o program aktywizacji obszarów wiejskich. Czy to, że jest on obecnie rozszerzony na teren całego kraju, będzie zmuszało do weryfikacji czy ponownego ubiegania się samorządów we wspomnianych siedmiu województwach, które zostały ubiegłym w roku zaakceptowane, czy też nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławKalemba">Odnośnie do pożyczki Banku Światowego uważam za dobre posunięcie uwzględnienie wszystkich polskich województw, bowiem w każdym z nich, nawet jeżeli średnio liczone bezrobocie nie jest wcale wysokie, to są rejony, w których sytuacja jest trudniejsza niż w innych województwach. Mam w związku z tym takie pytanie - z tego wynika, że o wyborze projektów dla programu pożyczki Banku Światowego oraz programu SAPARD, będzie decydował regionalny komitet sterujący, czy tak? Następnie - o jakiej skali my generalnie mówimy? Gdyby przyjąć owe 168 mln. i średnio podzielić je na województwa oraz dalej na gminy, to według mnie wychodzi średnio około 200 tys. zł na gminę. Czy to jest ta skala? Kolejne pytanie. Zdaniem ministra Henryka Wujca, którego ministerstwo prowadzi rozmowy - kiedy projekt stanie się faktycznie programem, bo już długi czas mówi się na ten temat, zainteresowanie programem jest duże, a o żadnych konkretach nic nie wiadomo. Kiedy także - zdaniem ministra Henryka Wujca - środki z programu SAPARD zostaną uruchomione i jakie przewiduje się wykorzystanie tych funduszy w bieżącym roku? Następna sprawa - wiemy, że w projekcie przewiduje się między innymi wykorzystanie np. dla jednego podmiotu, produkującego warzywa i owoce do 50% kosztów, na jeden podmiot 250 tys. euro - to jest górna granica, dla grup producenckich 500 tys. euro. Są także pewne graniczenia dotyczące produkcji mleka. W związku z tym bardzo trudną sprawą jest wybór programów, bo powiedzmy sobie, że ewentualnie w grę wchodzą duże pieniądze. Mam pytanie - czy jesteście zainteresowani sprawą ukierunkowania tych funduszy? Czy z pomocy będą też mogły, waszym zdaniem, skorzystać podmioty zagraniczne? Nie chciałbym, żeby pewien sektor został przejęty, dlatego chciałbym się dowiedzieć, w jaki sposób to będzie kwalifikowane. Tak, wiem, że regionalny komitet sterujący, jednak w kontekście małej ilości tych środków ważną sprawą będzie, aby rzetelnie do tego tematu podejść. Już dziś trzeba o tym myśleć, żebyśmy za rok nie kierowali znów kolejnych pism czy stanowisk naszej komisji do Najwyższej Izby Kontroli w celu zbadania celowości programów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PiotrKrutul">Być może jest to ostatnie moje pytanie, które zadaję jako członek sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, wszystko rozstrzygnie się w piątek na sali plenarnej. Mam kilka pytań, ponieważ temat ten interesuje mnie nie tylko jako posła, ale i jako samorządowca, jako burmistrza i radnego do sejmiku województwa podlaskiego. Najpierw pytanie do sprawy kredytu Banku Światowego. Dlaczego akurat województwo podlaskie nie znalazło się w tych siedmiu województwach? Pan minister powiedział o różnych kryteriach, takich jak stopa bezrobocia, PKB na dane województwo, stopa wykształcenia. Czy rzeczywiście województwo podlaskie ma tak dobrze wykształconych mieszkańców i wysoki PKB, kiedy znajdujemy się na ostatnim czy przedostatnim miejscu we wszystkich rankingach w Polsce? Ponadto - to jest ważne pytanie - czy będą limity na poszczególne województwa w kwestii kredytu Banku Światowego i programu SAPARD, i kto te limity będzie ustalał? Ponieważ możemy obudzić się z czasem, że owszem, kredyt Banku Światowego i program SAPARD są, ale kto będzie decydował o rozdziale funduszy? Czy będzie decydował krajowy komitet sterujący, czy wspólnie te wszystkie regionalne komitety sterujące uzgodnią stanowiska na zasadzie konsensusu? Następne pytanie dotyczące Banku Światowego - czy strona polska poniosła już jakieś straty pieniężne z uwagi na postawienie do dyspozycji kredytu z Banku Światowego? Pytam, ponieważ mam przed sobą pismo sekretarza stanu, Henryka Wujca do wszystkich marszałków z konwentów marszałków poszczególnych województw z 24 czerwca, gdzie pan minister pisze, że są rozmowy, że powstał roboczy komitet sterujący. To było dziewięć miesięcy temu i do dnia dzisiejszego nie zostało konkretnie powiedziane, czy ten kredyt będzie udzielony w maju, czy może w czerwcu. Jakie jest ustawowe umocowanie komitetów sterujących? Czy sejmiki poszczególnych województw dostaną kryteria ich powołania i kiedy to będzie? Czy będzie to umocowane ustawą sejmową? Teraz pytania dotyczące programu SAPARD. Kwestia samorządów terytorialnych. Co minister może powiedzieć dzisiaj samorządom, ponieważ niektóre zatwierdziły już budżety na rok 2000, niektóre są jeszcze w trakcie ich uchwalania? Czy można powiedzieć, że mogą one z pewną dozą prawdopodobieństwa ustalać, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie dysponowała jakąś kwotą pieniędzy? Nie mówię o kwocie 200 mln. zł z budżetu państwa, która jest wpisana do budżetu, ale mówię o środkach programu SAPARD i Banku Światowego. Czy mogą i ile mniej więcej mogą wpisać środków w załączniku inwestycyjnym pochodzących z Banku Światowego czy programu SAPARD. Po drugie, kwestia uruchomienia programu SAPARD. Wiemy, że wciąż nie ma w UE rozporządzeń wykonawczych do projektu operacyjnego. Nie ma jeszcze i nie wiemy, kiedy będzie akredytacja płatnicza. I najważniejsza obecnie sprawa - kwestia tzw. memorandum finansowego. Bardzo dziękujemy dyrektorowi Andrzejowi Hałasiewiczowi, który co miesiąc przysyła wszystkim posłom Komisji nowe ostateczne terminy podpisania memorandum finansowego.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PiotrKrutul">Tutaj zacytuję: „Przewiduje się, że cały proces akceptacji programu oraz podpisanie ramowej umowy finansowania na siedem lat i memorandum finansowego na 2000 rok dla SAPARD zakończy się we wrześniu 2000 roku”. Panie ministrze, w UE rok budżetowy kończy się do 15 października. Może od razu powiedzmy sobie szczerze, że funduszy SAPARD, w budżecie państwa w załączniku nr 3 jest zapisana kwota 728 mln. zł, czyli 168 mln. euro, nie będzie. Nie okłamujmy rolników w Polsce: oto w roku 2000 będzie fundusz SAPARD. Może to byłoby najbardziej sprawiedliwe.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PiotrKrutul">Następna sprawa - chodzi o problem liczby mieszkańców miejscowości. Czy rzeczywiście w programie operacyjnym, który otrzymaliśmy, jest zapisane, że z funduszy mogą korzystać miejscowości do 7 tys. mieszkańców? W rozmowie z przedstawicielami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa uzyskaliśmy informację, że jest przygotowywane rozporządzenie, które określa pułap na 10 tys. mieszkańców, obecnie jest to 5 tys. Chciałem po prostu wiedzieć, znać stanowisko rządu w tej sprawie. Ostatnie pytanie - czy rzeczywiście jest prawdą, myślę, że pan minister to potwierdzi, że Bank Światowy i UE zwlekają z podpisaniem memorandum finansowego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławStec">Chciałbym uzyskać informacje na temat wdrożenia pożyczki Banku Światowego. Dlaczego jest nie podpisana? Trzeba również ustosunkować się do kilku spraw. Pierwsze pytanie jest następujące. Dlaczego używa się sformułowania „wkład finansowy” Banku Światowego, jeżeli nie chodzi o dotację, tylko o pożyczkę? Jak rozumiem, wkład finansowy wnosi SAPARD, ponieważ środki nie podlegają zwrotowi, natomiast Bank Światowy udziela polskiemu rządowi pożyczki, którą ten musi spłacić. Dlatego nie rozumiem, dlaczego jest tu napisane „wkład finansowy” Banku Światowego, sformułowanie byłoby zasadne, gdyby chodziło o dotację.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#StanisławStec">Druga sprawa. Jak wiemy, w projekcie budżetu na 1999 rok pożyczka, która wówczas wynosiła 60 mln. zł, była przeznaczona na tworzenie nowych miejsc pracy. W pierwszej wersji budżetu na 2000 rok też był zapis o pożyczce na nowe miejsca pracy. W trakcie prac nad budżetem zmieniono go na: „aktywizacji obszarów wiejskich”. Co z nowymi miejscami pracy? Praktycznie 10% pożyczki rozdysponowano na tworzenie nowych miejsc pracy w ramach tak zwanego komponentu A, już komponent B, o którym mówi się B1, dotyczy przekwalifikowania, jest to tylko pomoc, a nie tworzenie nowych miejsc pracy. Myślę, że szczególnie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zdaje sobie sprawę z problemu miejsc pracy w środowisku wiejskim, z rosnącego bezrobocia, oficjalnego i ukrytego.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#StanisławStec">W przypadku pożyczek realizowanych za pośrednictwem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ze względu na to, że redyskonto, a zatem i koszt kredytu są inne, niż planowano w budżecie, są problemy z przeznaczeniem odpowiedniej sumy na cele związane z tworzeniem nowych miejsc pracy. Dlatego uważam, że struktura podziału pożyczki jest niekorzystna dla przedsiębiorstw, dla ludzi zainteresowanych tworzeniem nowych miejsc pracy, a to jest w środowisku wiejskim bardzo ważne. Nie rozumiem, dlaczego środki przeznaczone pierwotnie na tworzenie nowych miejsc pracy mają być wydatkowane na szkolenie urzędników i wspieranie MSWiA w zakresie prowadzenia badań i analiz? Moim zdaniem jest to nieporozumienie. Te pieniądze miały być dla środowiska wiejskiego, na tworzenie nowych miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#StanisławStec">Podobnie za nieporozumienie uważam przekazanie 3,5% środków dla jednostki koordynującej programy. Przecież połowa środków jest przekazywana do ARiMR, która już dysponuje procedurami i doskonale to robi, nie potrzebuje dodatkowych pieniędzy na koordynację. Tu zakłada się powołanie nowej fundacji do koordynacji programu. Dlaczego? Przecież w części dotyczącej jednostek koordynujących pisze się tak: mikropożyczki na przekwalifikowanie siły roboczej - Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej; edukacja - MEN, budowa potencjału instytucjonalnego - MSWiA, infrastruktura - ARiMR. Tak więc są odpowiedzialne za to resorty. Dlaczego mamy przeznaczać 3,5% pożyczki na kolejną fundację? Uważam, że jest to nieporozumienie, ministerstwa mogą koordynować i odpowiednio zabezpieczyć wykorzystanie tych środków.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#StanisławStec">Jeżeli chodzi o SAPARD, mam pytanie, czy pan minister byłby uprzejmy poinformować, czy są jakieś zasadnicze wstępne uwagi Komisji Europejskiej do programu operacyjnego? A poza tym, dlaczego w programie operacyjnym założono, że decyzje o dofinansowaniu zakładów przetwórczych będzie podejmował krajowy komitet sterujący? Przecież 250 tys. euro na jeden zakład przetwórczy to nie jest aż tak dużo, żeby musiał o tym decydować krajowy komitet. Decyzję w tej sprawie może podejmować regionalny komitet sterujący przy marszałku, myślę, że lepiej będzie wiedział, które zakłady przetwórcze trzeba wspomóc, a które nie. Dlaczego na takim poziomie ustalono limity? Na przykład, na modernizację obiektu w gospodarstwie rolnym związanym z drobiem czy z trzodą chlewną - tylko 12 tys. euro, a z rozwojem produkcji mleczarskiej - 20 tys. Taki limit pozwoli na realizację zadań w bardzo nikłym zakresie, mimo, że wynosi 50% finansowania zadania. Myślę, że w ramach modyfikacji programu trzeba skorygować limity. Na koniec chcę zadać pytanie, które już padło - jaki według oceny ministra Henryka Wujca procent środków SAPARD będzie wykorzystany w tym roku? Czy więcej niż 20%? Ja uważam, że nie, ale prosiłbym o pańską ocenę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#RyszardMatusiak">Większość pytań, które chciałem zadać, została już wyczerpana, ale zapytam pana ministra o kilka spraw. W ustawie budżetowej środki SAPARD są ujęte w programie pomocy dla rolnictwa. Chciałem dowiedzieć się, jak będzie z ich wykorzystaniem? Zgodnie z projektem będzie dobrze, jeżeli pierwsze pieniądze pokażą się w październiku, jak to się ma do zapisu, który przyjęto w ustawie budżetowej?</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#RyszardMatusiak">Moje drugie pytanie dotyczy podziału środków z Banku Światowego. W pojęciu „przekwalifikowanie siły roboczej” nie mieści się tworzenie nowych miejsc pracy, jest to przygotowanie danej osoby do zmiany zawodu. Nie tworzy się miejsc pracy. Według badań urzędu pracy siła nabywcza na rynku ludzi po przekwalifikowaniu do innych zawodów sięga kilku procent. Jest to bardzo niski poziom. Przekwalifikowanie nie daje miejsca pracy, umożliwia tylko douczenie, co jest pozytywne, ale nie powstaje miejsce pracy. Nie ma dochodu, szansy dla ludzi, aby mieli za co żyć. Dlaczego w dalszym ciągu brniemy w tym kierunku, wiedząc, że obszary wiejskie i okołowiejskie są w najtrudniejszej sytuacji w Polsce. W szczególności w tragicznej sytuacji są małe miasteczka, miasta, w których w dużym stopniu istniała monokultura gospodarcza. Bez środków finansowych nie ma możliwości przekształceń, a my w dalszym ciągu brniemy w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#RyszardMatusiak">Trzecie pytanie - chcę powtórzyć za moim przedmówcą. Dlaczego przeznaczono tyle pieniędzy na zarządzanie projektem? Kto będzie opłacany z tych środków i za co? Kto będzie odpowiedzialny za ich wydatkowanie? Chodzi o znaczną sumę pieniędzy. Dlaczego aż tyle?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ElżbietaBarys">W dniu 29 grudnia został złożony program operacyjny SAPARD. W połowie lutego do Komitetu Integracji Europejskiej wpłynęło z Brukseli pismo, że oba programy, zarówno SAPARD, jak i ISPA, zostały ocenione przez Brukselę negatywnie. Chciałabym wiedzieć, które elementy tego programu zostały tak ocenione? Jeżeli minister Henryk Wujec nie dysponuje taką informacją, to może uzyskamy odpowiedź na to pytanie na przyszłym posiedzeniu Komisji, ponieważ pismo jest w KIE. Jakie były uwagi Brukseli i co w związku z tym zrobiono? Jeżeli program nie został uzupełniony zgodnie z wymogami unijnymi, to możemy się spodziewać, że rzeczywiście środki znajdą się w Polsce z bardzo dużym opóźnieniem bądź wcale. Stąd moje pytanie. Podzielam opinię posła Stanisława Steca w sprawie powoływania szczególnych ciał koordynacyjnych do wydawania środków. Jest to moim zdaniem błędem, który należałoby skorygować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JózefLassota">Jutro lub pojutrze będziemy głosować nad projektem ustawy o wspieraniu rozwoju regionalnego, opracowanym według projektu rządowego. Z jednej strony projekt wreszcie da szanse samorządom województw, ale jest w nim zapis, i taka była intencja rządu, że środki na rozwój regionalny, zarówno z budżetu państwa, jak i pomocowe z funduszy europejskich, będą przechodzić jednym zorganizowanym strumieniem. Tymczasem pan premier tworzy niejako oddzielną strukturę, a więc „państwo w państwie”, dając polecenie tworzenia odpowiednich agend, w tym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, organizuje do tego całe sztaby ludzi, zarówno w komitetach sterujących, jak i urzędników, wbrew projektowi ustawy, który był projektem rządowym. Powiem szczerze, że kompletnie tego nie rozumiem. Chyba że chodzi o to, by stworzyć odpowiednie miejsca dla odpowiednich ludzi, wynagradzanych z 3,5% środków, które powinny być przeznaczone właśnie na wsparcie rolnictwa. Jakie są podstawy formalne takiej decyzji premiera? Oczywiście to nie pan minister ją podjął, ale na pewno nie obyło się to bez udziału ministerstwa. Jakie było uzasadnienie, przesłanki logiczne, merytoryczne do podjęcia takiej decyzji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#SewerynKaczmarek">Ja chciałbym się spytać, dlaczego materiały nie są aktualne? Czy nie mamy danych z tego roku? W końcu dziś jest 15 marca, a niektóre informacje pochodzą z 1997 roku, na pewno dziś są w jakiś sposób mylące. Jaka jest przyczyna tej sytuacji? Czy nie mamy innej możliwości? Są tu tabelki z 1997 roku, do tego samego okresu nawiązuje wiele opisów. Moje drugie pytanie dotyczy 16 oddziałów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Proces finansowania będzie w rękach kilku ludzi. Jaki był tryb, kryteria doboru kadr do szesnastu wojewódzkich oddziałów? W jaki sposób poprowadzi się kontrole wykorzystywania środków i jaki będzie tryb odwoławczy w przypadku decyzji konfliktowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#RyszardSmolarek">Pewnie w niektórych sprawach powtórzę wypowiedzi moich przedmówców. Po pierwsze, przedstawiono harmonogram i stan realizacji pomocy dla rolnictwa. Deklaracje przy przyjmowaniu ustawy budżetowej rządu, ministra, że wzrost nakładów na rolnictwo wyniesie 47%, są w tej chwili czystą teorią i fikcją. Mam pytanie, czy ktoś ze strony rządu bądź konkretnie ministra rolnictwa zechce przeprosić rolników i powiedzieć im, że tych pieniędzy nie będzie? Żeby nie łudzili się, że jeżeli chodzi o wspomaganie budżetowe rolnictwa, będzie to korzystniejszy rok finansowy.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#RyszardSmolarek">Drugą sprawę podnieśli posłowie Józef Lassota i Stanisław Stec. Nie widzę powodów, dla których należy tworzyć tyle instytucji koordynujących i monitorujących wydawanie środków, jeżeli chodzi o realizację tego samego celu, politykę regionalną, infrastrukturę wsi, restrukturyzację i modernizację rolnictwa. Mamy już sprawdzoną przy dysponowaniu środkami z Banku Światowego z programu ASAL I Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Mamy struktury, komórki organizacyjne, sprawdzonych ludzi, którzy robili to w terenie. Należy rozszerzyć zakres zadań o to, co będzie wynikało z dodatkowych środków Banku Światowego oraz SAPARD i na tym zakończyć, inaczej rzecz wygląda bardzo podejrzanie.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#RyszardSmolarek">W materiałach jest rozdział, w którym napisano, że zostanie powołana odrębna komórka, komitet do monitoringu i oceny programu SAPARD w Polsce. W skład komitetu będą wchodzić przedstawiciele Komisji Europejskiej. W grę wchodzi sporządzanie dodatkowych analiz, ekspertyz, hotele, kolejne wydatki, z których nic nie będzie wynikać. Członkowie Komisji dokładnie to wiedzą. Kiedy byłem urzędnikiem administracji państwowej i potrzebowałem jakichś materiałów, to w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przygotowywano mi dokładne dane, opisy. Sądzę, że, Agencja jest w stanie przeprowadzić każdy monitoring stanu realizacji tych zadań. Jeśli będziemy mieli wątpliwości, skierujemy sprawę do NIK i zobaczymy, jak Izba oceni zasady wydatkowania tychże środków, ewentualnie zobiektywizujemy sobie nasze wątpliwości. Proponuję, żeby Komisja oprotestowała koncepcję komitetów regionalnych i komitetu sterującego przy Banku Światowym. Jeżeli chodzi o środki z SAPARD, powinna być jedna struktura koordynująca w ARiMR.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#RyszardSmolarek">Jestem absolutnie przeciwny temu, żeby minister rolnictwa decydował, któremu zakładowi przetwórstwa rolno-spożywczego czy rzeźni udzielić kredytu. Tu posunęliście się panowie do absurdu. Jeśli minister nie ma nic innego do roboty, to może zapyta się Komisji, my powiemy, co robić na szczeblu ministra rolnictwa. Od tego są wojewodowie i marszałkowie. Był już taki wiceminister, on decydował, komu udzielić kredytu, poseł Gabriel Janowski nie mógł się wytłumaczyć i my po nim, komu, gdzie i jak udzielono kredytu. Także uważam, że to należy po prostu oprotestować i skończyć z tą zabawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MarianCycoń">Chcę przyłączyć się do wypowiedzi dotyczącej koordynacji. Mamy już duże doświadczenie, jeśli chodzi o funkcjonowanie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, przychylam się do głosów, iż powinno to być jednak w rękach Agencji. Poruszę natomiast następującą kwestię. Chcę zadać ministrowi Henrykowi Wujcowi pytanie. Jeżeli dobrze pójdzie, w końcu roku zaczną spływać środki funduszu SAPARD, w przyszłym roku zostaną wdrożone programy PHARE, będą również pieniądze z Banku Światowego. Kto będzie koordynował wydatkowanie środków i zagwarantuje właściwy ich podział? Na pewno będą działały różne lobbingi. Ja nie wiem, kto powinien być odpowiedzialny za koordynację, jedynie pytam o to ministra Henryka Wujca. Kto doprowadzi do tego, żeby na danym terenie na infrastrukturę, na szkoły, inne działy - zostały przyznane i w miarę sprawiedliwie podzielone odpowiednie środki? Chodzi o duże sumy.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#MarianCycoń">Następna kwestia, którą chciałem poruszyć, wiąże się z małymi miasteczkami. Wielokrotnie podnoszono już ten temat, granica liczby mieszkańców dla różnego rodzaju gmin wprowadza rozziew. Rzeczywiście miasteczka, w których jest większość rolników, bo trudno tu mówić o jakieś wykształconej warstwie inteligencji, po prostu są pokrzywdzone. Na spotkaniach wielokrotnie domagano się załatwienia wreszcie tej sprawy i ustalenia granicy 10 tys. mieszkańców. Następna sprawa to program szkoleń i przekwalifikowania. Proszę państwa - powiedzmy sobie szczerą prawdę, do końca. Dziś do biur poselskich trafiają w większości ludzie - nie mówię tu o sprawach pożyczek - szukający zatrudnienia. Czy nie należy zaplanować takiego segmentu dla małych zakładów, przedsiębiorstw - na stworzenie jednego czy dwóch miejsc pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Ja również tym pytaniem prawdopodobnie żegnam się z członkami Komisji, ponieważ, jak wskazują wszystkie znaki na ziemi i niebie, w piątek zostaniemy w trójkę odwołani. Chodzi mi o taką sprawę. Aby otrzymać pieniądze z Banku Światowego i SAPARD, trzeba zatwierdzić strategię rozwoju poszczególnych województw. Czy tak jest? Kto będzie zatwierdzał tę strategię? Następna sprawa. Dużo się mówi o nowych miejscach pracy, o szkoleniach, o przekwalifikowaniach. Zastanawiam się, czy jest rozważana możliwość uruchomienia prac interwencyjnych? Czy też będzie to system niemiecki: jedno szkolenie, próba podjęcia pracy, brak pracy, wobec tego drugie szkolenie i przekwalifikowanie - tak można było działać w nieskończoność. Ciągle szkolony bezrobotny funkcjonował na coraz to nowych zasiłkach.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#HalinaNowinaKonopka">Mam pytanie i pewną niejasność. W dniu 3 stycznia br. zostali zatrudnieni na trzy miesiące pełniący obowiązki dyrektorów oddziałów. Mieli uczestniczyć w rekrutacji pracowników oddziałów. Konkursy na stanowiska merytoryczne, a więc również tych dyrektorów, planowano zakończyć do dnia 3 marca. Do końca marca miał być zakończony proces rekrutacji pracowników, mieli zostać wybrani w drodze konkursów. Czy wobec tego osoby pełniące obowiązki dyrektorów oddziałów w sposób automatyczny zostają dyrektorami po konkursach? Jak to wszystko wygląda? Proces powoływania oddziałów i ich pracowników jest niezmiernie skomplikowany, czy nie można by go uprościć, czy rzeczywiście p.o. dyrektorów nie mogli być pracownikami Agencji, a nie osobami, które przez trzy miesiące pobierają wysokie pensje? Jak to wszystko wygląda? Wydaje się, że właśnie w ten sposób topione są pieniądze przeznaczone na organizację całego przedsięwzięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#GabrielJanowski">W zasadzie nie mam pytań, dla mnie od kilku lat wiele spraw jest już jasnych, ale może dla rozluźnienia atmosfery chciałbym tylko zapytać, dlaczego pięciu wiceministrów negocjowało tak skromną pożyczkę? Gdyby wynegocjowali miliard dolarów, „na głowę” przypadłoby trochę pieniędzy. Dlaczego tak było? Czy chodziło o zdobywanie doświadczeń? Osobiście trochę mnie niepokoi ten styl pracy i negocjacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#StanisławPawlak">Wypowiem się bardzo krótko, ponieważ im więcej pytań, tym więcej wątpliwości. Chciałbym zapytać o strukturę zarządzania projektem. Bo mamy jednostkę koordynującą projekt, mamy Krajowy Komitet Sterujący i mamy regionalne komitety sterujące. Chce zapytać, czy te wszystkie gremia będą otrzymywały dodatkowe gaże z tego tytułu, na przykład wojewoda, marszałek województwa, przedstawiciel gminy, czy też te pieniądze „zje się” tu, w Warszawie, te 2,5% pożyczki, a w sumie 3,7% mln. dolarów, czy też trochę tych pieniędzy trafi w teren? Chciałbym, żeby pan minister przybliżył nam tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#StanisławPawlak">Ze wszystkich materiałów wynika, że Agencja będzie dysponowała środkami z SAPARD za pośrednictwem oddziałów terenowych. Natomiast jeżeli chodzi o program aktywizacji obszarów wiejskich, to będą za niego odpowiedzialne komitety sterujące. Czy dobrze to pojmuję? Bardzo proszę o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ZbigniewChrzanowski">Chciałem zapytać o następującą sprawę. Czy państwo ustalili już wielkość mikropożyczki z Banku Światowego na jedno miejsce pracy? Czy będzie można traktować łącznie mikropożyczki oraz funkcjonujące obecnie instrumenty tworzenia miejsc pracy, takie jak kredyty preferencyjne z Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa? O co mi chodzi? Otóż dziś suma 25 tys. zł czy 10 tys. zł pożyczki na jedno miejsce pracy na terenach wiejskich w moim mniemaniu jest niewystarczająca. Stworzenie miejsca pracy na wsi kosztuje dużo, dużo więcej. Nie wiem, czy pan minister ma informacje, jak dzisiaj wykorzystywane są te kredyty? Podejrzewam, że w niewielkim stopniu, ponieważ jest to zbyt mało pieniędzy, żeby można było utworzyć miejsce pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#RyszardSmolarek">Jedno krótkie pytanie. Czy zechciałby pan powiedzieć, na jakim szczeblu komitetów krajowych, koordynujących czy innych ciał znajduje się przedstawiciel Komisji? Czy w ogóle jest to planowane? Czy będzie tylko tak, że członkowie Komisji mówią swoje, a wy robicie swoje? Czy macie zamiar włączyć nas formalnie do całego systemu opracowania koncepcji? Uważam, że na poziomie administrowania byłoby to bez sensu, ale przynajmniej na tym etapie należałoby uwzględnić Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#LeszekZwierz">Najpierw chciałbym o coś poprosić ministra Henryka Wujca. Ja wiem, że „w kasie” jest pusto, i niech pan nie robi fermentu, nie obiecuje chłopom 15 kwintali żyta na hektar, pożyczki na zakup środków rzeczowych do produkcji rolnej. Pan nie może zabezpieczyć 10 kwintali. Jak pan coś ustali, to wtedy można powiedzieć: ministerstwo rolnictwa podjęło takie działania, że jest 15 kwintali. W tej chwili napuszcza pan chłopów na dyrektorów banków i robi tylko zamieszanie.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#LeszekZwierz">Sprawa następna. Czy zorganizowanie komitetów sterujących na szczeblu województwa nie jest tworzeniem jakichś ugrupowań, które będą funkcjonowały w sposób partyjny, po koleżeńsku? Na jakiej zasadzie wybierze się starostów, wójtów i wszystkich innych uczestników tego gremium? Dlaczego pan minister nic nie wspomina o związkach zawodowych? Czyżby strach, żeby nikt na ręce nie patrzył? Twierdzenie, że wezmą w tym udział organizacje pozarządowe, i może ewentualnie, tak je nazwiemy, związki zawodowe, nie daje nikomu żadnej gwarancji, że to o związki chodzi. Bardzo bym prosił, żeby zanim się zacznie brać pieniądze z zagranicy, zacząć się mocno zastanawiać, jak i kto będzie je wydawał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WojciechZarzycki">Na zakończenie, ponieważ nie padło takie pytanie, chciałbym zapytać o następującą sprawę. Program SAPARD przewiduje wsparcie tworzenia i funkcjonowania grup producenckich. Komisja pracuje nad projektem ustawy o grupach, zrzeszeniach grup producenckich. Stanowisko rządu dziś jest takie, że nie przewiduje się pieniędzy na tworzenie i funkcjonowanie tych grup. Czy pan minister uważa, że ten dysonans jest właściwy? Czy korzystając z pieniędzy SAPARD rząd nie powinien zabezpieczyć na odpowiednim poziomie tworzenia i funkcjonowania grup producenckich z pieniędzy budżetowych państwa polskiego?</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#WojciechZarzycki">Drugie moje pytanie właściwie już padło. Dlaczego w regionalnym komitecie sterującym nie ma przedstawicieli związków zawodowych: Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, „Samoobrony” czy „Solidarności” RI? Sądzę, że jest to jakieś przeoczenie. Pan minister powiedział, że w projekcie przewiduje się udział w komitecie czterech przedstawicieli samorządu terytorialnego. Wydaje mi się, że wystarczyłby jeden, a trzech mogłoby być z central związkowych - żeby nie było nieporozumień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#HenrykWujec">Dziękuję za wszystkie pytania i głosy. Chciałbym najpierw odnieść się do nich w sposób ogólny, potem bardziej szczegółowej odpowiedzi udzielą pełniący obowiązki dyrektora departamentu Krzysztof Paradowski oraz przedstawiciele Agencji. Myślę, że najlepiej będzie, jeśli odniosę się do poszczególnych kwestii, ponieważ nie wiem, czy potrafiłbym zsyntetyzować całość, bałbym się, żeby nie opuścić jakichś spraw. Może w trakcie odpowiedzi na pytania postaram się dokonać jakichś uogólnień.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#HenrykWujec">Najpierw zadał to pytanie poseł Wojciech Zarzycki, potem ono się powtarzało - o skalę pomocy, jaką uzyskają gospodarstwa. Na przykład poseł Wojciech Zarzycki wskazał, że w wyniku tego programu wsparcie otrzyma 100 zakładów przetwórstwa mleka, 200 przetwórstwa mięsa, 50 rzeźni i nie jest to oszałamiająca skala. Ale taki jest fundusz pomocowy SAPARD, przewiduje wydatkowanie 1 mld zł w tym i każdym następnym roku przed akcesją do UE. Taka jest decyzja Komisji Europejskiej. Dodatkowo w jednej czwartej pomoc finansuje strona rządowa, co w tym projekcie budżetu daje kwotę 750 mln. zł. Jest jeszcze 230 mln. „budżetowych” złotych, odpowiednio 200 mln. w budżecie Agencji, oraz 30 mln. - w rezerwie celowej, co daje około 1 mld. W każdym roku trzeba jeszcze uwzględnić inflacyjny wzrost.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#HenrykWujec">Na ten miliard złotych został rozpisany program operacyjny wspierania i rozwoju terenów wiejskich: tworzenie infrastruktury, co jest ciągle palącą potrzebą, tworzenie miejsc pracy, pomoc gospodarstwom indywidualnym i zakładom przetwórczym. Jeżeli ten fundusz w wysokości 1 mld. zł podzieli się na wszystkich beneficjentów, oczywiście nie jest to dużo. Nie uważamy, że jest to suma wystarczająca. W momencie, kiedy zostaniemy członkami Unii Europejskiej, ten sposób pomocy będzie większy, dlatego, że fundusze strukturalne są mniej więcej trzykrotnie większe od programu SAPARD. Wspomaganie byłoby wtedy większe, a w tym momencie jest ono takie, a nie inne. To jest tak, że „darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby”, tyle otrzymaliśmy z UE. Dyskutowaliśmy i spieraliśmy się o większą sumę, domagaliśmy się nie 168 mln. ale 180 mln. euro, jednak, jak państwo wiedzą, o 520 mln. euro przeznaczonych na SAPARD ubiegało się 10 państw. W oparciu o kryteria takie, jak liczba miejsc pracy, rejestrowane i ukryte bezrobocie, procent dochodu narodowego brutto na głowę w danym państwie, Komisja Europejska przydzieliła nam taką sumę.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#HenrykWujec">My staramy się tę sumę zagospodarować. Na pewno wiele uwag jest słusznych, chcemy je wszystkie uwzględnić, pracować jeszcze, ponieważ chodzi o projekt. Ale nie możemy zagwarantować większej sumy, byłoby to rozdawanie rzeczy, których nie ma.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#HenrykWujec">Poseł Wojciech Zarzycki pytał, ta sprawa pojawiała się również w innych pytaniach, co się stanie, jeśli tych pieniędzy nie będzie. Możemy czy musimy zadawać sobie również takie pytanie. Rozdzielmy odpowiedź na pożyczkę z Banku Światowego i na sprawy SAPARD. Jeśli chodzi o pożyczkę z Banku Światowego, od razu odpowiem na kilka innych pytań, między innymi, dlaczego tak długo trwały negocjacje i zmieniało się tylu prowadzących sprawę ministrów, wiceministrów. Trudno mi odpowiadać na te pytania. Tak samo jak poseł Wojciech Zarzycki do początku maja ubiegłego roku byłem posłem, potem zostałem wiceministrem. Kiedy minister Andrzej Balazs upoważnił mnie do zajmowania się pożyczką z Banku Światowego, było to 15 maja, poprosiłem o sprawozdanie na temat stanu spraw, otrzymałem je i dziś streszczam, ponieważ jest znacznie dłuższe. Pożyczką zajmowali się kolejno różni wiceministrowie, było to w czasie rządów ministra Jacka Janiszewskiego. Nie badałem tej sprawy i trudno mi w tej chwili odpowiedzieć na pytanie. Sądzę, że było to związane z jakimiś przekształceniami w ministerstwie, ale od czasu, kiedy zostałem upoważniony do zajmowania się pożyczką, nie nastąpiła żadna zmiana. Prowadzę ją cały czas od 15 maja i za nią odpowiadam, także idąc śladem niektórych wypowiedzi tych, którzy mówili, że żegnają się z pracą w Komisji, jeżeli Komisja podejmie decyzję o negatywnej ocenie pożyczki, to ja również będę musiał się pożegnać z pracą w państwa gronie.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#HenrykWujec">Począwszy od tego momentu staraliśmy się nadać tempo pracom, uporządkować sytuację. Wszystko trwało dlatego tak długo, ponieważ, jak już powiedziałem, Bank Światowy, odpowiadam tu na jedno z pytań, dostarczył dokumenty dotyczące pożyczki z końcem września. Chodzi o bardzo gruby dokument. Negocjacje rozpoczęliśmy w listopadzie, Ministerstwo Finansów musiało szybko odpowiedzieć na wszystkie pytania o kwestie finansowe, od tego momentu „twardo” prowadzimy pożyczkę. Chcieliśmy zakończyć pracę i od początku roku rozpocząć jej wdrażanie, ale powstał zasadniczy spór co do tego, kto powinien wdrażać komponent infrastrukturalny. Byłem tego samego zdania, co większość członków Komisji - powinna za to odpowiadać ARiMR, a nie, jak przewidziano w projekcie Banku Światowego, Ministerstwo Gospodarki. Nam się to nie podobało i w tej sprawie był ostry spór.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#HenrykWujec">Następna sprawa to rozszerzenie listy województw uprawnionych do korzystania z pożyczki. Było ono konieczne, ja wiem, że to w jakiś sposób godzi w tych, którzy byli wcześniej. Poseł Piotr Krutul podniósł istotną kwestię, dlaczego wśród siedmiu najbardziej zaniedbanych województw nie było podlaskiego, które nie jest przecież najbardziej rozwiniętym województwem w kraju. Jak dobrano kryteria? Wspomniane siedem województw to: podkarpackie, małopolskie, świętokrzyskie i lubelskie - cztery w „rogu” południowo-wschodnim; następnie trzy północne - zachodniopomorskie, kujawsko-pomorskie, i warmińsko-mazurskie. Jeśli spojrzeć intuicyjnie, to sądzę, że na przykład województwo podlaskie jest słabiej rozwinięte niż kujawsko-pomorskie. Dlatego też od początku występowaliśmy o to, żeby pożyczka dotyczyła wszystkich zaniedbanych terenów wiejskich, a wskaźnik określano liczbą zaniedbanych powiatów. To rozwiązanie udało nam się przeforsować, jednocześnie nastąpiło zwiększenie skali pożyczki do 120 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#HenrykWujec">Chcę podzielić się z państwem informacją, której nie ma w materiałach. Nie chcę nic obiecywać, ale w negocjacjach z Bankiem Światowym poczyniliśmy następujące ustalenie. Jeżeli realizacja pożyczki będzie przebiegać dobrze i zostanie oceniona pozytywnie, wówczas, za zgodą rządu polskiego, ja sam nie mogę o tym decydować, wystąpimy o jej rozszerzenie. Ale to pod warunkiem, że będzie dobrze oceniona, że pieniądze zostaną wydatkowane właściwie. Dlatego też konieczne są instytucje do kontroli realizacji pożyczki. Rozszerzenie będzie oznaczało większą skalę pomocy.</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#HenrykWujec">Na pytanie posła Wojciecha Zarzyckiego chcę odpowiedzieć następująco. Dokumenty zostaną wysłane do Banku Światowego w połowie kwietnia, jeżeli zarząd Banku zdecyduje o akceptacji, to w drugiej połowie kwietnia nastąpi jej podpisanie, o czym każdy będzie wiedział, ponieważ będzie to podane do informacji publicznej. Od tego momentu nastąpią negocjacje z poszczególnymi marszałkami, województwami, które są przygotowane do wdrożenia pożyczki.</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#HenrykWujec">Padło pytanie, kto będzie decydować o podziale środków. Zostało to określone wcześniej w procedurze Banku Światowego. Znaczna część całego programu została opracowana wcześniej, to nie jest tak, że mieliśmy na to duży wpływ. Prawie rok działała w Polsce misja Banku Światowego i szczegółowo rozpisała cały program. My mogliśmy go modyfikować i zrobiliśmy to w pewnym zakresie, natomiast nie mogliśmy zburzyć całej procedury. Jednocześnie chcę rozwiać obawy, pobyt misji był finansowany przez Bank Światowy i rozliczenie nie wchodzi w skład pożyczki, jest to ich własny udział, do ostatniego dolara, złotówki. Do tej pory Polska nie wydała ani złotówki na program, może na herbatę, zapraszając przedstawicieli Krajowego Komitetu Sterującego, ale to jest zupełnie co innego. Więc to wszystko należy do Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-49.10" who="#HenrykWujec">Program został przygotowany przez Bank Światowy, kiedy zostaną podpisane umowy, zaczną spływać środki. Mamy nadzieje, że pieniądze będą w czerwcu, wtedy zacznie się realizacja projektów. Jak będą dzielone? Musi być określony algorytm podziału, w którym zostaną wzięte pod uwagę wskaźniki, o których mówiłem. Wysokość dochodu narodowego na głowę mieszkańca w danym województwie, bezrobocie rejestrowane, ukryte, stopień wykształcenia ludności, stopień „zaniedbania” województwa. Odpowiednio do wyliczonych wskaźników województwo otrzyma odpowiednie środki, które będą w jego dyspozycji, regionalnego komitetu sterującego. Komitet będzie decydować o ich rozdziale na poszczególne projekty. W przypadku infrastruktury projekty będą oceniane technicznie i finansowo przez oddział Agencji. Wójt będzie zgłaszać do oddziału na przykład projekt budowy drogi, który będzie oceniony i przesłany do komitetu sterującego. Jeśli chodzi o projekty dotyczące na przykład miejsc pracy, edukacyjne, bądź szkoleniowe, o rozdziale środków będą decydować pracujące z marszałkiem biura wdrażania programu, utworzone już wcześniej w tych siedmiu województwach. To również nie będzie z pieniędzy budżetowych, tylko ze środków, które marszałek ma na rozwój województwa. Zatem projekty będą spływać do komitetu podejmującego decyzje, my do tego się nie mieszamy. Rzeczywiście, udział Komisji jest istotny w pracach Krajowego Komitetu Sterującego. Do tych prac przewodniczący Komitetu, jest nim minister Artur Balazs, zaprasza wszystkich marszałków województw, sądzę, że byłoby właściwe zaproszenie również przedstawiciela Komisji. Zgłoszę wniosek, żeby przedstawiciel Komisji mógł brać udział w posiedzeniach Komitetu, najbliższe będzie w następnym tygodniu. Nie było takiego wniosku, w tej chwili on wpłynął i ja go przedstawię. Mam nadzieję, że przedstawiciel Komisji będzie zaproszony na posiedzenie - jako obserwator, nie jako członek komitetu, ponieważ na to wpływu nie mamy.</u>
          <u xml:id="u-49.11" who="#HenrykWujec">Jeżeli pieniądze będą od czerwca, wtedy można już finansować projekty infrastrukturalne. Poseł Stanisław Pawlak pytał o to, jak będzie wyglądać sprawa przetargów. Jest to istotne, więc zadałem to samo pytanie przedstawicielowi Banku Światowego, który niedawno był w Polsce. Postanowienia dotyczące procedury przetargowej będą zawarte w podręczniku operacyjnym, który jest częścią składową całej pożyczki Banku Światowego. Podręcznik jest przedmiotem prac Agencji, która bada, czy Bank Światowy przygotował go właściwie, czy dokument nie ma charakteru „papierowego”, czy procedury przetargowe nadają się do wdrożenia, jak powinny wyglądać. Ustaliliśmy ustnie z szefem Banku Światowego, że jeżeli procedury przetargowe gmin będą zgodne z tym, co opracował Bank, wtedy będą respektowane nawet wcześniejsze przetargi, tak samo jak projekty zgłoszone do Agencji i przekazane do komitetu sterującego. Ale pod warunkiem, że będą zgodne z tym, co Bank Światowy ustalił razem z komitetem sterującym. Tu jest przedmiot sporu. Jest problem zgodności z procedurą przetargową Banku Światowego, a dodatkowo Bank dokonuje uzgodnień z Agencją. Bank zrobił to „papierowo” i my nie chcemy zgodzić się z jego procedurami. W momencie, kiedy procedury zostaną ustalone, Agencja będzie pracować razem z przedstawicielem Banku w ramach jednostki koordynującej program. Uzgodniłem, że musi to nastąpić przed decyzjami finansowymi.</u>
          <u xml:id="u-49.12" who="#HenrykWujec">Problem liczby województw już wyjaśniłem, ja tak samo byłem przeciwny temu, żeby zaniedbane województwa nie brały udziału w programie. Jeśli chodzi o SAPARD, poseł Stanisław Kalemba pytał, kiedy projekt stanie się programem, jaki będzie udział poszczególnych komponentów, poza tym padło wiele innych pytań. W tej chwili jest to projekt, my nie możemy zrobić nic więcej. Na żądanie Komisji Europejskiej wysłaliśmy program do Brukseli. Od razu odpowiem na pytanie, dlaczego komitet monitorujący jest w Brukseli. Nasza rola jest taka, że my musimy wykonać pewne działania określone w rozporządzeniu Komisji Europejskiej. Rozporządzenie stanowi: jeżeli chcesz skorzystać z pożyczki, to przygotuj sobie agencję płatniczą, komitet monitorujący, i zgłoś do nas projekt, a my ocenimy, czy on się nadaje do realizacji. Komisja daje pieniądze i domaga się, żeby wydatkować je według zasad, które tu określa. Dlaczego komitet monitorujący jest osobną jednostką? To zrozumiałe, jeżeli projekt będzie wdrażać agencja płatnicza, czyli Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, to monitorować musi ktoś „z boku”, jest oczywiste, że nie ta sama instytucja. Dlatego też w rozporządzeniu Komisji Europejskiej jest określone, że komitet monitorujący musi być umiejscowiony oddzielnie. Natomiast nie jest tak, że za prace w regionalnym czy krajowym komitecie sterującym ktoś dostaje pieniądze. Jestem członkiem Krajowego Komitetu jako minister i nie otrzymuję z tego tytułu dodatkowego wynagrodzenia, tak samo jest w przypadku wszystkich innych, jest to, że tak powiem, sprawa społeczna. Natomiast w przypadku tych, którzy pracują przy ocenie, w oddziale Agencji czy przy krajowym komitecie sterującym - pracowników biura, to oni oczywiście muszą być wynagradzani, ponieważ są odpowiedzialni za przygotowanie dokumentów, ale pieniądze otrzymuje urzędnik.</u>
          <u xml:id="u-49.13" who="#HenrykWujec">Komisja Europejska wydała rozporządzenie, w którym domaga się od nas spełnienia pewnych wymagań, co jest związane z tym, że chodzi o pierwszą pomoc europejską „płaconą” w kraju. Zwykle składa się wnioski, które idą do Brukseli, a Bruksela decyduje o finansowaniu. W tym wypadku decyzja w sprawie każdego wniosku jest podejmowana w kraju, decyduje o tym regionalny komitet sterujący, potem sprawa jest kierowana do agencji płatniczej, która wypłaca pieniądze na podstawie swoich rachunków. Ale żeby tak się działo, Komisja Europejska wymaga od agencji płatniczej spełnienia wszystkich standardów, chodzi o zaufanie, do tego potrzebne jest odpowiednie „oprzyrządowanie” prawne, techniczne i urzędnicze, stąd pewne koszty.</u>
          <u xml:id="u-49.14" who="#HenrykWujec">W programie SAPARD również bardzo dużo środków ma zostać przeznaczonych na infrastrukturę, w tym roku zakładamy poziom 40% miliarda zł. W tej chwili nie mówię jeszcze, jak, w którym momencie zostaną uruchomione środki, ale takie jest założenie - 40%, więc 400 mln zł „pójdzie” na infrastrukturę. To jest duża suma i ustaliliśmy to celowo. Samorządy już od zeszłego roku mają przygotowane projekty infrastrukturalne, więc jest szansa wykorzystania środków. Bierzemy pod uwagę opóźnienie, żeby nie było potem przesunięcia.</u>
          <u xml:id="u-49.15" who="#HenrykWujec">W czasie „walki” o sposób rozliczania pomocy powstał spór o to, czy ma to być według zasad gwarancji, czy orientacji rolnych funduszy europejskich. Jak państwo wiedzą, ostatecznie Komisja Europejska zdecydowała, że będzie to według funduszy gwarancji, czyli z bardzo ścisłym rozliczaniem. Natomiast nasza „walka” dała pewien rezultat. W rozporządzeniach finansowych, na które czekamy, będzie napisane, że, po pierwsze, środki nie wykorzystane w tym roku przechodzą na rok następny i ewentualnie - kolejny, czyli na dwa lata, pod warunkiem zakontraktowania tych środków, to znaczy zgłoszenia projektów. Zatem jest podobnie, jak było dotychczas w przypadku środków ASAL i innych o charakterze pomocowym. Po drugie, jest tam zaliczkowanie, również jeśli chodzi o fundusze krajowe, tyle udało się uzyskać. Ja nie mówię o tym tytułem usprawiedliwienia, tylko informuję, że nie stracimy tych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-49.16" who="#HenrykWujec">Zależało nam na tym, żeby wykorzystać pomoc w jak największym stopniu, dlatego ustaliliśmy poziom 40% środków na infrastrukturę. Poza tym 10% - na tworzenie miejsc pracy poza rolnictwem na obszarach wiejskich, czyli stworzenie zróżnicowania zawodowego, 15% - na modernizację gospodarstw rolnych, jest szczegółowo rozpisane jakich, oraz 35% - na przetwórstwo. Pułap 35% środków stanowi dużą sumę, w tym uwzględnione są również grupy producenckie. Poseł Stanisław Kalemba pytał się właśnie o wspieranie grup producenckich. Rzeczywiście, chcemy je wspierać, takie było założenie. Nie wymyśliliśmy sami programu operacyjnego, zanim został napisany, był przedmiotem wielu spotkań, prac ze związkami producenckimi, z samorządami terytorialnymi, konferencji i seminariów. Tworzono go powoli i ciągle poprawiano.</u>
          <u xml:id="u-49.17" who="#HenrykWujec">W trakcie prac był duży nacisk, żeby wspierać te zakłady przetwórcze, które mają umowy z grupami producenckimi, posiadają trwały system kontraktowania. Dlatego też w każdym komponencie programu jest zapisane, że w przypadku, kiedy zakłady mają umowę z grupą producencką, mogą otrzymać dodatkowe środki. Jeśli chodzi o przetwórstwo mięsne i mleczarskie w grupie producenckiej - na inwestycje, zaś w przypadku przetwórstwa owocowo-warzywnego zrealizowano postulat Komisji, żeby finansowanie było proporcjonalne do łącznej sumy sprzedaży: 5%, 4%, 3%, 2%, 1% w kolejnych latach, z pewnym ograniczeniem górnego pułapu. Takie jest stanowisko resortu rolnictwa oraz Komitetu Integracji Europejskiej, ponieważ sprawa została przekazana do oceny KIE. Chodzi tylko o przetwórstwo owocowo-warzywne, ja rozumiem, że stanowisko rządu dotyczy wszystkich grup producenckich, ale myślę, że w tej sprawie po zapytaniu ze strony Komisji będzie jeszcze wykonana jakaś praca. W każdym razie mamy wsparcie grup producenckich, jeśli chodzi o mięso i mleko, są środki na inwestycje, a w przypadku owoców i warzyw, nie tylko na inwestycje, ale również proporcjonalnie do sprzedaży. Mamy to już zapisane i wysłane, to już nie ulegnie zmianie, bo jest już w tej sprawie decyzja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#GabrielJanowski">Prosimy zwięźlej, panie ministrze, bo suma jest duża, ale można o niej powiedzieć krócej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#HenrykWujec">Nie mogę w tej chwili powiedzieć, że chcemy wykorzystać taki czy inny procent tych środków. Zarówno rząd, jak MRiRW nastawiają się na wykorzystanie wszystkich tych pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#StanisławStec">Niewykorzystanie w pełni tych środków może być podstawą do nieudzielenia rządowi absolutorium. Proszę nie mówić takich rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#HenrykWujec">Zawsze jest jakaś podstawa do nieudzielenia absolutorium, tylko że to udzielenie absolutorium odbędzie się w roku następnym. Rząd jest na taką sytuację stale narażony. Uważam, że trzeba działać w taki sposób, żeby te środki wykorzystać. Jest tak, że Komisja Europejska powinna w kwietniu wydać rozporządzenie finansowe, co i tak oznacza z ich strony przesunięcie terminu. My jednak nie mamy na to wpływu, to jest wyłącznie sprawa Komisji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#HenrykWujec">Poseł Piotr Krutul pytał również, czy nie jest to celowe opóźnianie ze strony Banku Światowego i Unii Europejskiej. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że jeżeli chodzi o Bank Światowy, to nie ma z jego strony żadnej próby opóźniania, a prace są mocno zaawansowane. Co więcej, Bank Światowy ma duże pretensje do MRiRW i pozostałych ministerstw, że polska strona nie podpisała dokumentów, które oni przesłali we wrześniu, bo w tej sytuacji środki mogłyby być wykorzystywane już od początku stycznia. Z naszej strony opóźnienie wyniknęło z tego powodu, że nie chcieliśmy podpisywać w ciemno dokumentów, które przysłano. Był to bardzo duży plik papierów, które najpierw trzeba było sprawdzić. W trakcie sprawdzania okazało się, że dokumenty nie są dobrze przygotowane, że zawierają cały szereg wad, a z częścią z nich w ogóle się nie zgadzamy. Dotyczyło to np. kwestii, że program ma obejmować tylko siedem województw, jak również tego, że wiodące ma być Ministerstwo Gospodarki itd. Proces się przedłużał, bo musieliśmy wymusić na Banku Światowym zmianę niektórych, wcześniej podjętych decyzji. Myślę, że ani nam, ani Bankowi Światowemu nie można zarzucić celowego zwlekania. Bankowi zależy na uruchomieniu programu, bo wydał już na niego spore pieniądze, przede wszystkim finansował swoich urzędników, którzy jeździli po terenie i wszystko organizowali.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#HenrykWujec">Jeśli chodzi o Unię Europejską to też nie sądzę, żeby zależało jej na jakiejkolwiek zwłoce. Natomiast opóźnienie może wynikać z tego, że jest to program pionierski, do realizacji którego nie są oni w pełni przygotowani. Coś takiego nigdy u nich nie działało i dlatego mają takie same trudności jak i my. Widać to szczególnie po trybie przygotowania rozporządzeń, z czym nie mogą sobie poradzić i ciągle zwlekają, a obecnie obiecują ich przekazanie w kwietniu. My tego za nich nie zrobimy. Ciągle naciskają ostro, żeby Agencja była przygotowana do wdrażania programu i Agencja ciężko nad tym pracuje, ale cały czas czekamy na przekazanie instrukcji.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#HenrykWujec">Pan poseł Stanisław Stec pytał o zapis o wkładzie na cele Banku Światowego. To rzeczywiście zostało niezręcznie przetłumaczone z dokumentów Banku Światowego, to nie chodzi o wkład, tylko o udział z kredytów Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#HenrykWujec">Kwestia aktywizacji obszarów wiejskich i miejsca pracy. Trzeba powiedzieć, że od początku ten program nazywał się: „Program aktywizacji obszarów wiejskich”. Był to kompleksowy program, który dotyczył nie tylko miejsc pracy, ale także infrastruktury, edukacji i szkoleń. Głównie chodzi o szkolenie samorządowców, którzy nie są w stanie napisać dobrego projektu, co jest podstawą starania się o pieniądze z programu. Część wójtów i działaczy zostanie przeszkolona w tworzeniu takich projektów. Jeżeli natomiast chodzi o miejsca pracy, to jest to komponent bardzo trudny, bo łatwo jest dać pieniądze, ale potem trudno jest je rozliczyć. Dlatego wprowadzamy mikropożyczki na dużo szerszą skalę niż zaplanował to Bank Światowy. Chodzi nam o przekazanie jak największej ilości pieniędzy na tworzenie miejsc pracy. Jest to bardzo trudne, bo ciągle trwają negocjacje na temat wysokości oprocentowania itd.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#HenrykWujec">JKP jest jednostką prowadzącą program i dlaczego została tu zapisana. To nie jest 3,5%, tylko 2,5%, tak jak tutaj zostało zapisane. Prowizja nie jest częścią programu i nie można jej do niego wliczać, to my płacimy Bankowi Światowemu prowizję.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#HenrykWujec">Pan poseł pytał: czy nie lepsza byłaby pożyczka z banku polskiego? To jest nie tylko pożyczka, to jest cały, bardzo starannie przygotowany program. Te prace przygotowawcze sporo kosztują i w przypadku pożyczki z banku polskiego musielibyśmy je dodatkowo wydać. Natomiast przygotowanie programu przez Bank Światowy dostajemy za darmo. Dodatkowo sporą część wyników tych prac będzie można wykorzystać przy programach: SAPARD i PHARE.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#HenrykWujec">JKP jest jednostką, której istnienie jest konieczne, bo kontroluje ona sposób wykorzystywania pożyczki i przekazuje na ten temat sprawozdania Bankowi Światowemu. JKP kontroluje również, jak pożyczka jest wydawana w każdym ministerstwie, dlatego też uważam, że te 2,5% to nie jest dużo, tym bardziej, że wchodzi w to audyt, który trzeba płacić.</u>
          <u xml:id="u-53.8" who="#HenrykWujec">Nie powstaje żadna nowa fundacja, wszystkim tym będzie się zajmowała znana fundacja FAPA, w której powstanie tylko nowy wydział. Tak że nie będzie budowana żadna nowa infrastruktura.</u>
          <u xml:id="u-53.9" who="#HenrykWujec">Pani poseł Elżbieta Barys pytała o opinie Komisji Europejskiej. Dziesięć krajów złożyło program operacyjny SAPARD. Komisja, która ma przyjechać powiedziała, że od strony technicznej nasz jest najlepszy, co nie oznacza, że nie będą się czepiać wielu rzeczy, a nawet, że w tej wersji go nie podpiszą. Np. oni chcą dokładnie wiedzieć, jakie będą ostateczne wyniki tego programu, ile powstanie przedsiębiorstw, gospodarstw itd. Jakie będą skutki tego programu dla naszego przygotowania do wejścia do Unii Europejskiej. Będą wywierać na nas presję w celu bardzo dokładnego określenia wyników tego programu, będą się tego stanowczo od nas domagali. W sumie jednak ocena programu SAPARD była pozytywna, a naszą wersję oceniono jako najlepszą. Ocenia Bank Światowy, a nie Unia Europejska, bo to nie jest jej sprawa i ona się do tego w ogóle nie miesza.</u>
          <u xml:id="u-53.10" who="#HenrykWujec">Kolejny poseł zarzucał zły stan przygotowania programu. Postaram się wytłumaczyć państwu, dlaczego stan przygotowania jest taki. Rozporządzenie Unii Europejskiej przyszło w czerwcu, a do grudnia trzeba było złożyć program. Program złożyliśmy, a teraz trwa proces uzgadniania, do którego nie tylko my jesteśmy niewystarczająco przygotowani, ale również Unia Europejska, o czym świadczy brak dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-53.11" who="#HenrykWujec">Pan poseł Ryszard Matusiak pytał, czy te pieniądze są zapisane w ustawie budżetowej. Co do tego nie ma wątpliwości, gdyby nie zostały zapisane, to nie można by z nich korzystać. Naszym zadaniem jest wykorzystanie ich w pełni, bo jeżeli nie zostaną wykorzystane, to zarówno ja, jak i minister będziemy się z tego spowiadać. Natomiast jeżeli chodzi o możliwość wykorzystania, to myślę, że z pożyczką z Banku Światowego powinno się to w pełni udać. Gorzej może być z programem SAPARD, bo do końca nie wiadomo, kiedy dostaniemy rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-53.12" who="#HenrykWujec">Miejsca pracy i przekwalifikowania. Jeżeli chodzi o programy dotyczące tworzenia miejsc pracy, to są one bardzo trudne, a prowadzi je Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, które jest specjalistą w tej dziedzinie. Można przeznaczyć pieniądze na prace interwencyjne, ale jest to tylko pomoc doraźna, która nie tworzy stałych miejsc pracy. Sądzę, że mając tak duże środki na interwencje i programy dotyczące infrastruktury, można część z nich wykorzystać na tworzenie miejsc pracy związanych z samymi programami.</u>
          <u xml:id="u-53.13" who="#HenrykWujec">Jeśli chodzi o program przekwalifikowań, to jest on konieczny, bo każdy wie, jaki jest poziom bezrobocia na wsi, a jednocześnie wiadomo, że tylko 2% mieszkańców wsi ma wykształcenie wyższe, a 15% średnie. Dla ludzi bez wykształcenia niezwykle trudno jest znaleźć miejsca pracy. Musimy ich dopiero do tej pracy przygotować. Ta praca szkoleniowa nie stwarza większych problemów, bo w dużym stopniu polegamy na udziale MPiPS, które ma duże doświadczenie w prowadzeniu takich programów we współpracy z Bankiem Światowym.</u>
          <u xml:id="u-53.14" who="#HenrykWujec">Pewną ilość środków na mikropożyczki wygospodarowaliśmy odrzucając propozycję Banku Światowego, aby część pieniędzy przeznaczyć na specjalny program promujący małą i średnią przedsiębiorczość, na programy telewizyjne itd. Prowadząc negocjacje od samego początku oprotestowaliśmy ten temat i został on z programu usunięty. W ten sposób mogliśmy przeznaczyć te pieniądze na wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw. Dzieje się to zupełnie inaczej, bo dajemy konkretne kwoty na tworzenie miejsc pracy w firmie konkretnego beneficjenta.</u>
          <u xml:id="u-53.15" who="#HenrykWujec">Pan poseł Józef Lassota pytał o ustawę o wspieraniu rozwoju regionalnego i o agencję płatniczą. Mnie ustawa o wspieraniu rozwoju regionalnego jest bardzo potrzebna i chciałbym, żeby była już uchwalona, bo wtedy nie byłoby kłopotów z komitetami sterującymi. Zacząłby decydować samorząd, a od początku jest presja, aby to nie minister decydował ani żadna centralna komisja, tylko żeby decyzje podejmowano w terenie, a tam nie bardzo kto ma decydować. Mamy trzy stopnie samorządu terytorialnego, z których najważniejszym jest samorząd gminny. Regionalnym komitetem sterujący kieruje marszałek sejmiku, ale to przedstawiciele powiatów i gmin decydują, które projekty będą realizowane.</u>
          <u xml:id="u-53.16" who="#HenrykWujec">Pani poseł Halina Nowina-Konopka pytała, czy musi być zawarty kontrakt. Nie ma takiego wymagania, zawarcie kontraktu jest pożądane, ale nie stawiamy takiego wymagania, jak też nie stawia go Unia Europejska i Bank Światowy. Wymagamy tylko, aby marszałek zgłaszając chęć wykorzystania środków z Banku Światowego przygotował i przedstawił komitetowi sterującemu program, w którym będzie określone: jak i na co będą wydawane pieniądze. Padło jeszcze pytanie dotyczące umocowania prawnego tych wszystkich działań. Ponieważ te sprawy nie są zapisane w ustawie, to naszym zdaniem powinno być wydane rozporządzenie Rady Ministrów o wdrożeniu pożyczki Banku Światowego. W nim powinno być określone, że w regionie decyduje regionalny komitet sterujący o następującym składzie i kształcie. Sprawa konieczności istnienia agencji płatniczej. To Unia Europejska zadecydowała, że musi działać centralna agencja płatnicza posiadająca oddziały regionalne. Jej zadaniem będzie rozliczanie pieniędzy, sprawdzanie rachunków i kontrolowanie, czy projekty są dobrze realizowane. Dlatego premier podjął decyzje o utworzeniu oddziałów regionalnych Agencji. Jak się mówi A, to trzeba też powiedzieć B. Jeżeli tworzy się agencję płatniczą, to trzeba również utworzyć oddziały terenowe, aby miał kto kontrolować rachunki. Będą to nieduże, dziesięcioosobowe placówki. O sposobie powoływania tych oddziałów powie później prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, bo jest to jego zakres kompetencji.</u>
          <u xml:id="u-53.17" who="#HenrykWujec">Pan poseł Seweryn Kaczmarek pytał, dlaczego program oparty jest na danych statystycznych z 1997 roku. Te dane otrzymaliśmy z GUS, są one wynikiem spisu powszechnego z 1996 roku. Oparte na nich dane z 1997 były najbardziej obszerne i dlatego z nich skorzystaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-53.18" who="#HenrykWujec">Sprawa 5 i 10 tys. mieszkańców. W ustawie jest zapisane, że wnioski mogą składać małe miasteczka do 10 tys. mieszkańców, natomiast w rozporządzeniu o Agencji jest zapisana liczba 5 tys. Powstał problem, czy możemy przyjmować i realizować wnioski infrastrukturalne od miasteczek zamieszkanych przez więcej niż 5 tys. osób. My, nie czekając na rozstrzygnięcia prawne, które bardzo się odwlekają, ustanowiliśmy w programie SAPARD średnią granicę, czyli 7 tys. osób. 10 tys. wydało się nam trochę za dużo, bo przy takim progu liczba potencjalnych beneficjentów gwałtownie rosła. Jeżeli państwo mają jakieś inne propozycje, to oczywiście weźmiemy je pod uwagę. Nasze rozwiązanie wydawało się nam najbardziej kompromisowe.</u>
          <u xml:id="u-53.19" who="#HenrykWujec">Pani poseł Halina Nowina-Konopka pytała o prace interwencyjne. Generalnie nie ma w tym programie wspierania prac interwencyjnych, ale ponieważ najwięcej środków jest przeznaczone na rozwój infrastruktury, to oczywiście w ramach tego komponentu mogą być również realizowane prace interwencyjne.</u>
          <u xml:id="u-53.20" who="#HenrykWujec">Pan poseł Stanisław Pawlak pytał o strukturę Agencji i dlaczego jest ona tak skomplikowana. Sprawa wygląda tak, że będziemy korzystać z różnych środków pomocowych. Pierwsza jest pożyczka Banku Światowego, dalej program PHARE 2000, w tym roku skorzysta z niego 5 województw, cztery ze ściany wschodniej i śląskie. Ten program rozwoju regionalnego jest przeznaczony na tworzenie miejsc pracy i infrastrukturę. W tym roku i w każdym kolejnym roku przedakcesyjnym będziemy również korzystać z programu SAPARD. Ponieważ misja Banku Światowego była pierwsza, to ona przygotowała narzędzia korzystania z tych programów. Według procedury Banku Światowego projekt infrastrukturalny jest wstępnie oceniany przez oddział Agencji, który przekazuje go, wraz z opinią, regionalnemu komitetowi sterującemu. Inne projekty dotyczące oświaty, miejsc pracy i szkoleń ocenia wojewódzkie biuro wdrażania programu, które działa przy marszałku. Również te projekty wraz z oceną są przekazywane regionalnemu komitetowi sterującemu, który decyduje o wyborze konkretnych projektów. Posługuje się przy tym swoim programem rozwoju, który zatwierdzony przez sejmik wojewódzki, tak że nie ma w tym dużej dowolności. Wybrane projekty są przesyłane do jednostki kodującej program, która zbiera całość materiałów. Stanowią one podstawę do wydania przez Ministerstwo Finansów dyspozycji, aby zgodnie z decyzją komitetu sterującego wojewoda wypłacał środki poszczególnym beneficjentom. Taki jest tryb działania. Wynika z niego, że w regionie jest regionalny komitet sterujący, biuro wdrażania programu i oddział Agencji, a w centrali jest Krajowy Komitet Sterujący i związana z nim jednostka kodująca program, która w celu zmniejszenia kosztów będzie działała przy FAPA.</u>
          <u xml:id="u-53.21" who="#HenrykWujec">Koszty miejsca pracy. Założyliśmy, że z pożyczki Banku Światowego przeznaczymy na jedno miejsce pracy około 5 tys. dolarów. Praktyka wskaże, jak to potem będzie realizowane, bo w trakcie negocjacji były ciągłe spory pomiędzy Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej a Bankiem Światowym co do skali oprocentowania i co do tego, który bank będzie pożyczkę obsługiwał. Już wiadomo, że będzie to nadzorował Bank Gospodarstwa Krajowego. Teraz program będzie testowany, a jeżeli okaże się, że nie działa on dobrze, to kryteria będą zmienione. Jeżeli natomiast okaże się, że środki są dobrze wykorzystywane, też uważamy, że powinna być zwiększona skala finansowania mikropożyczek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WojciechZarzycki">Jeszcze nie odpowiedział pan na niektóre pytania, np. na pytanie dotyczące udziału w regionalnym komitecie sterującym przedstawicieli związków zawodowych. Kolejna sprawa to możliwość zmiany stanowiska rządu dotyczącego finansowego wsparcia finansowego tworzenia i funkcjonowania grup producenckich. Oczekuję również odpowiedzi na pytanie, jak zostaną wykorzystane znajdujące się w budżecie ARiMR pieniądze, jeżeli program SAPARD nie zostanie uruchomiony w tym roku. Na koniec najważniejsze pytanie: czy według pana ministra fundusz SAPARD zostanie uruchomiony w tym roku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#HenrykWujec">Chcę odpowiedzieć na pytanie dotyczące związków zawodowych. W programie pożyczki Banku Światowego było zapisane, że w pracach komitetów mają brać udział przedstawiciele organizacji pozarządowych. Tak teraz jest, zgodnie z ustaleniami przedstawiciel organizacji pozarządowych bierze udział w pracach regionalnego komitetu sterującego. Natomiast trudno jest mi powiedzieć, jak wyglądała procedura jego wyłaniania. Przy komitecie krajowym mamy instytucję obserwatora, który nie jest członkiem komitetu, ale praktycznie ma takie same uprawnienia, bo dyskusja na posiedzeniach jest otwarta i każdy może zabrać głos. Staramy się podejmować decyzje na zasadzie konsensusu, i jak dotychczas ani razu nie głosowaliśmy, tzn. prawo członków do głosowania nie miało żadnego znaczenia. Wydaje mi się, że również regionalne komitety sterujące powinny robić tak samo, tzn. zapraszać do pracy jako obserwatorów przedstawicieli wszystkich związków zawodowych, tak jak my zapraszamy na każde spotkanie wszystkich marszałków, niezależnie od tego, czy są członkami, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#HenrykWujec">Jeśli chodzi o sprawy dotyczące przetwórstwa, to musimy te programy rozdzielić na duże i małe. Jeżeli chodzi o duże, czyli takie, na które potrzebne są duże środki, to, ponieważ tych środków jest ogólnie niewiele, Krajowy Komitet Sterujący w porozumieniu ze związkami producenckimi będzie musiał zadecydować, które z nich realizujemy, bo na wszystkie na pewno pieniędzy nie wystarczy. Uważam natomiast, że małe projekty dotyczące przetwórstwa powinny być decydowane w regionalnych komitetach sterujących, bez potrzeby zatwierdzania w Krajowym Komitecie Sterującym. Z tym, że KKS nie jest ciałem jednoosobowym, sam minister nie podejmuje tutaj decyzji. Robi to wspólnie z przedstawicielami pozostałych ministrów, samorządów i związków producenckich, tak że trzeba by przyjąć w tej sprawie odpowiedni regulamin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WojciechZarzycki">Czy grupy producenckie będą finansowane z budżetu państwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#HenrykWujec">W budżecie państwa już jest zapisane finansowanie grup producenckich. Na wniosek pana posła Mariana Dembińskiego wpisano w rezerwie celowej, w środkach, które budżet daje na wspieranie bezzwrotnych funduszy pomocowych: „w tym 10 mln. zł na wspieranie grup producenckich”. W tej części przeznaczono 30 mln. zł na wspieranie programu SAPARD, a z tego 10 mln. zł na wspieranie grup producenckich. Jest to oczywiście ściśle związane z uruchomieniem programu SAPARD, ale ponieważ jest to też ściśle związane z ustawą, to jeżeli ustawa wejdzie w życie, to i te środki będzie można wykorzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WojciechZarzycki">Mnie nie chodzi o pieniądze, które są przeznaczone na uruchomienie programu SAPARD, tylko o te środki, które chcemy zapisać w ustawie o grupach producenckich i zrzeszeniach z przeznaczeniem na finansowanie ich tworzenia i funkcjonowania. Dotychczas rząd był przeciwny takiemu rozwiązaniu i proponował tylko wspieranie poprzez udzielanie kredytów inwestycyjnych. Mam nadzieję, że pan minister weźmie to pod uwagę. Poza tym uchyla się pan minister od odpowiedzi: czy SAPARD będzie uruchomiony w tym roku? Jeżeli nie będzie, to co się stanie z pieniędzmi, które są przeznaczone na wsparcie tego programu? Jak zostaną one zagospodarowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#HenrykWujec">Moim zadaniem jest uruchomienie programu SAPARD i wszystkie moje wysiłki są na to nakierowane. Nie jestem jednak prorokiem i nie mogę z całą pewnością powiedzieć, że będzie lub nie będzie uruchomiony. Tym bardziej że nie zależy to tylko od jednej strony, wiele zależy również od działań Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#HenrykWujec">Jeśli chodzi o środki zapisane na wspomaganie programu SAPARD, to 30 mln. zł jest zapisane w ramach rezerwy celowej, a 200 mln. w ramach Agencji. Zostało to celowo zapisane w ten sposób, aby w przypadku gdyby program SAPARD nie wystartował, można było, w ramach Agencji, przeznaczyć te środki poza programem na te same cele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JacekJaniszewski">Doszły mnie słuchy, że w czasie mojej nieobecności pan minister wywołał mnie z imienia i nazwiska oraz ludzi, którzy ze mną współpracowali. Pragnę przypomnieć panu ministrowi, jak faktycznie było, a państwu przekazać pełną informację na ten temat. W informacji Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest podane, że w kwietniu 1998 r. rząd zwrócił się do Banku Światowego o pożyczkę. Do października pracę tę koordynował Minister Finansów, kiedy to zapadły decyzje rządowe, że program SAPARD, nazywany wtedy roboczo programem ASAL II, musi wejść w życie w roku 1999. W projekcie budżetu zapisano na ten cel 180 mln. zł. W tym czasie zażądałem jednoznacznie na posiedzeniu rządu, aby koordynację tego programu przenieść z Ministerstwa Finansów do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które ma większe doświadczenie w zdobywaniu środków finansowych na te cele.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#JacekJaniszewski">Mam nadzieję, że pan minister Henryk Wujec się pomylił, i że nigdzie publicznie czegoś podobnego nie powtarzał. Jeżeli dowiem się, że opóźnienia we wprowadzaniu programu SAPARD są łączone z moim nazwiskiem, to będę w zupełnie innym trybie domagał się sprostowania i przeprosin.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#JacekJaniszewski">Przypominam, że już w październiku 1998 r. przeprowadziliśmy bardzo szerokie negocjacje i właściwie wszystko z Bankiem Światowym ustaliliśmy. Nie było problemu samorządu, od początku było ustalone, że ARiMR będzie agencją płatniczą. Mówiono tu o problemie, dlaczego korzystać ma z programu 7, a nie 16 województw. Pomysł był taki, żeby w pierwszym roku funkcjonowania, czyli w roku 1999 zdobyć doświadczenie, jak gdyby testując program w 7 województwach. Tym bardziej że jeżeli ktoś podzieli 100 mln. dolarów na 16, to te kwoty będą praktycznie niezauważalne. Prawda jest taka, że w kwestii tej pożyczki w lutym 1999 roku praktycznie wszystko było zapięte na ostatni guzik. Wówczas doszło do zmian. Przypominam panu ministrowi Henrykowi Wujcowi, że jego dzisiejsza pozycja w negocjacjach z Bankiem Światowym wynika z decyzji rządu podjętej w październiku 1998 roku, kiedy to wyraźnie postanowiono, że to minister rolnictwa będzie się zajmował tym programem. Warto sobie także przypomnieć, że wdrożenie pożyczki Banku Światowego jest warunkiem sine qua non, żeby program SAPARD w ogóle ruszył.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#JacekJaniszewski">Już w lutym 1999 roku nic nie stało na przeszkodzie, żeby ten program ruszył, ale wtedy pojawiły się inne stanowiska. Wiem od koordynatora Banku Światowego, że tą zmianą stanowiska MRiRW Bank Światowy był zaskoczony, dlatego że nie było problemu, czy ma to być 7, czy 16 województw. Myśleliśmy, że ARiMR łatwiej będzie sprawnie przygotować 7 przedstawicielstw, jak też łatwiej będzie przygotować samorządy regionalne w 7 województwach. W dalszej kolejności nic nie stało na przeszkodzie, żeby większą ilość środków finansowych z programu SAPARD i budżetu państwa rozdzielać według tego systemu we wszystkich województwach. Proszę pamiętać, że zarówno Bank Światowy, jak i Unia Europejska będą się bezwzględnie domagały tego, żeby nigdy nie doszło do sytuacji, że ten program jest zarządzany tylko centralnie. To musi być powiązane z samorządem, bo zbyt wiele mamy w tej kwestii negatywnych doświadczeń, także w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WojciechZarzycki">Mam przed sobą pismo zatytułowane: „Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Departament Pomocy Przedakcesyjnej i Funduszy Strukturalnych”, w którym są wymienieni wszyscy sekretarze i podsekretarze stanu, którzy tym programem się zajmowali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JacekJaniszewski">W tym czasie programu nie koordynował Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a tylko i wyłącznie Minister Finansów. To były osoby, które zostały tylko wydelegowane do prac w zespole przygotowującym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WojciechZarzycki">Rozumiem, że w dostarczonym materiale są nieścisłości. Proszę pana ministra Henryka Wujca o wyjaśnienie tych spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#HenrykWujec">Zwracam uwagę panu posłowi Jackowi Janiszewskiemu, że w ogóle nie mówiłem o opóźnieniach, tak że jego informatorzy musieli coś od siebie dodać. Jeżeli ktoś jest winny opóźnieniom, to tylko ja lub Unia Europejska, jeżeli chodzi o SAPARD, lub Bank Światowy, jeżeli chodzi o jego pożyczkę. Podano tutaj rzeczową informację o tym, jaki był stan przygotowań. Można mieć zastrzeżenia, co do zakresu, ale ponieważ od października to Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest odpowiedzialny za wdrażanie pożyczki, więc wymieniono tutaj wszystkich wiceministrów, którzy się tym zajmowali. Od maja to ja zostałem upoważniony do tych prac. To jest tylko informacja, kto był upoważniony. Ponieważ były pytania, więc odpowiedziałem, że za to, co się dzieje od maja odpowiadam ja, a wcześniej działał minister Jacek Janiszewski, który może to wyjaśniać. Nic nie mówiłem o żadnych opóźnieniach i o odpowiedzialności za nie, po prostu nie mam takiej wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#HenrykWujec">Jeżeli chodzi o Bank Światowy, to faktycznie przedstawił on dokumenty w końcu września i od tego momentu można liczyć czas. Co było wcześniej? Pewnie Bank Światowy ciężko pracował. Jeżeli chodzi o sprawy dotyczące SAPARD, to główne opóźnienie wynika z tego, że dopiero w czerwcu przyszło rozporządzenie, a nadal brak jest odpowiednich regulacji, które dałyby możliwość wdrożenia programu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#MarekKaczyński">Chcę wiedzieć, co będzie, jeżeli w tym roku nie uda się pozyskać środków z programu SAPARD? Mówił pan minister o 200 mln. zł w budżecie ARiMR na infrastrukturę i współfinansowanie SAPARD. Chcę konkretnie wiedzieć, bo myślę, że jest już najwyższy czas na to, żeby samorządy gminne otrzymały ostateczną informację, jakimi sumami na infrastrukturę będą dysponować. Jeżeli taka informacja dotrze do nich na jesieni, to będzie o wiele za późno, żeby te środki wykorzystać i zlecić zadania infrastrukturalne. Myślę, a w zasadzie jestem przekonany, że powinien być przygotowany inny wariant wykorzystania tych pieniędzy na wypadek gdyby program SAPARD nie ruszył w tym roku. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, bo gminy nauczone doświadczeniem lat poprzednich mają już zaplanowane zadania, a nawet przeprowadzone przetargi, żeby te środki, na które gminy liczą, dotarły do nich dopiero w październiku lub listopadzie. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Panie ministrze, proszę o ścisłą odpowiedź; jeżeli jej udzielenie jest dziś niemożliwe, to proszę o odpowiedź na piśmie, na pytanie: jaki wariant jest przygotowany na wypadek nieuruchomienia programu SAPARD w tym roku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#HenrykWujec">To są dwie różne sprawy. Pierwsza - to środki na infrastrukturę z pożyczki Banku Światowego. Informację na ten temat chcemy przesłać gminom w maju, po uprawomocnieniu się pozytywnej decyzji BŚ oraz po podpisania pożyczki przez rząd. Tylko wtedy będziemy mogli wysłać taką informację. W budżecie jest zapisane na ten cel 234 mln. zł i gdy będzie decyzja rządu, to będzie można je uruchomić.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#HenrykWujec">Jeśli chodzi o SAPARD, to jesteśmy w stałym kontakcie z Agencją, która przygotowuje rezerwowy plan działania. Myślę, że datą graniczną, do której trzeba podjąć decyzje, jest połowa roku. Jeżeli w połowie roku okaże się, że stan przygotowań do wdrożenia jest niedostateczny, że ono się odwleka, to wtedy trzeba będzie podejmować decyzje co do wykorzystania zapisanych środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#MirosławMielniczuk">Chcę odnieść się do dwóch zagadnień, które przewijały się w pytaniach dotyczących bezpośrednio Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, pierwsze to oddziały regionalne, a drugie to tryb powoływania i odwoływania ich dyrektorów i pracowników.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#MirosławMielniczuk">Konieczność powołania oddziałów regionalnych Agencji wynika z przepisów unijnych, które nakładają na administratora środków SAPARD takie zadania, że aby je odpowiednio wykonywać, musi on takie struktury powołać. Agencja płatnicza do spraw SAPARD składa się z dwóch części: agencji płatniczej oraz oddziału wdrażającego. Zadania części płatniczej są dla wszystkich jasne, jest to dokonywanie płatności, kontrola oraz podejmowanie decyzji płatniczych. Natomiast części wdrożeniowa odpowiada za: sprawdzenie wniosków pod względem zawartości merytorycznej, sprawdzenie pod względem warunków dopuszczalności i zawartości zatwierdzonego programu, wydawanie zezwoleń na rozpoczęcie prac, prowadzenie niezbędnych kontroli na miejscu, monitorowanie postępów działań na podstawie przyjętych wskaźników, zarządzanie projektem oraz za sprawozdawczość w zakresie postępów prowadzonych prac. Tego rodzaju prace nie mogą być wykonywane w warszawskiej centrali, potrzebne są do tego delegatury regionalne. Dopuszczalne jest w procedurach unijnych delegowanie przez Agencję do sprawa SAPARD pewnych zadań na inne organizacje czy inne instytucje. My też przewidujemy w przyszłości takie działania. Jednak w trakcie prac początkowych chcielibyśmy sami widzieć, co się dokładnie dzieje w terenie, aby móc na czas odpowiednio reagować, w związku z tym powołujemy oddziały regionalne, ale ich zanadto nie rozbudowujemy, będzie w nich zatrudnionych po 10 osób. W momencie gdy funkcjonowanie programu SAPARD nabierze pewnego tempa i rutyny, przewidujemy możliwość delegowania zadań na inne instytucje, które funkcjonują na szczeblu regionalnym, np. na Agencje Rozwoju Regionalnego. Musimy to robić ostrożnie, bo jednak przez cały czas odpowiedzialność pozostaje po naszej stronie. W umowach o delegowanie zadań będziemy gwarantować sobie możliwość kontrolowania sposobu wykonywania powierzonych prac. Będziemy musieli mocno tego wszystkiego pilnować, taka jest kolejna przesłanka powołania oddziałów regionalnych. W tym miejscu chcę jeszcze raz państwu przypomnieć, że Agencja nie ma żadnych możliwości wpływania na rozstrzygnięcia, który program będzie sfinansowany, w jakiej wysokości i w jakiej kolejności. Agencja jest tylko administratorem środków z programu SAPARD, do jej zadań będzie należała ich obsługa administracyjna, kontrolna i finansowa. Decyzje będzie podejmował regionalny komitet sterujący, o czym mówił już pan minister Henryk Wujec. Założeniem programu jest, aby w regionach funkcjonowało ciało, które przy pomocy środków z programu SAPARD będzie kreatorem polityki regionalnej. Tę funkcję będą pełnić regionalne komitety sterujące, których opinie i decyzje będą wiążące dla Agencji. Brak pozytywnej opinii z ich strony uniemożliwi dalsze rozpatrywanie wniosku o pomoc. Natomiast ich pozytywna opinia będzie powodowała procedowanie zakończone dokonaniem płatności. Nie chcę wchodzić w szczegóły zadań Agencji, ale chcę podkreślić, że nie będzie żadnej dowolności w tym, kto z tych pieniędzy ma korzystać. Bardzo precyzyjne, jasne i dokładne procedury spowodują, że cały ten proces będzie bardzo czytelny i przejrzysty.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#MirosławMielniczuk">Taka jest istota tego rozwiązania i tego oczekuje od nas donator tych środków, Unia Europejska.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#MirosławMielniczuk">Chcę podkreślić, że nieprawdę mówią publikacje prasowe, w których sugeruje się, że teraz prezes Agencji jednym ruchem pióra będzie rozdawał ogromne środki. Jest to zwyczajna nieprawda i wprowadzanie w błąd. Prezes będzie jedynie administrował środkami i nie będzie miał wpływu na to, kto, kiedy, ile, w jaki sposób i w jakiej kolejności będzie te pieniądze dostawał. Do nas będzie należało administrowanie, kontrola i wdrażanie tych środków. Chcę jeszcze powiedzieć, że pieniądze otrzymujemy z sekcji gwarancji, a więc z ośrodka o bardzo restrykcyjnej metodzie rozliczania. Stąd tak ważna jest rola kontrolna Agencji przy rozliczaniu tych środków. Nie możemy sobie pozwolić na pomyłki, bo mogłoby się to skończyć brakiem finansowania jakiejś części projektów.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#MirosławMielniczuk">Chcę odpowiedzieć na pytania związane z kwestiami kadrowymi w regionalnych oddziałach Agencji. Sprawy te są w toku, jako że z naszego kalendarza zobowiązań wynika, że oddziały powinny już działać. 16 listopada ub.r. mieliśmy już jedną kontrolę unijną, w trakcie której zobowiązaliśmy się, że na początku stycznia te oddziały zostaną powołane. Z tego zobowiązania wywiązaliśmy się w terminie. Następną kontrolę postępu przygotowań mamy wyznaczoną już na 22 marca br. W związku w oddziałach regionalnych zostali powołani dyrektorzy i ich zastępcy. Mają oni przygotować biura Agencji, a więc wynająć odpowiednie pomieszczenia, które będą się nadawały do zainstalowania systemu informatycznego sieci wewnętrznej i zewnętrznej. Mają przeprowadzić przetargi na umeblowanie tych biur, a także przygotować oferty dotyczące konkursu na pozostałych pracowników merytorycznych. Chcieliśmy zakończyć te konkursy 3 marca, ale zostaliśmy zaskoczeni liczbą złożonych ofert. Wpłynęło ich około 2 tys., co wydłużyło proces konkursowy tak, że obecnie przewidujemy jego zakończenie około 25 marca. Po prostu zabrakło nam czasu na przeprowadzenie rozmów z kandydatami, którzy według złożonych dokumentów spełniają wymogi formalne dotyczące pracowników merytorycznych. Po wyłonieniu i zatrudnieniu pracowników merytorycznych przeprowadzimy konkursy na dyrektorów i zastępców dyrektorów oddziałów regionalnych. Chcemy na koniec czerwca mieć pełną, wyłonioną w drodze konkursów obsadę oddziałów regionalnych, tak jak wymagają tego przepisy Unii. Tak przedstawia się sposób doboru i zatrudniania kadr w oddziałach regionalnych Agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#RyszardMatusiak">Składam wniosek, aby do Komisji wpłynęło pisemne wyjaśnienie dotyczące sposobu i zasady powoływania agencji regionalnych. Proszę również podać przepisy, zgodnie z którymi Unia Europejska zobowiązała nas do powołania takich ciał.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#RyszardMatusiak">Druga kwestia, o której pan zresztą mówił, że Agencja z Warszawy nie miałaby czym zarządzać, więc czy nie mogłaby skierować swoich pracowników do oddziałów regionalnych, a nie tworzyć dodatkowe ciało koordynujące. Powiedział pan, że pieniądze są pilnowane przez Agencję, a tamci mają tylko rozpatrywać wnioski. Proszę o wyjaśnienie na piśmie całej tej procedury i organizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Chcę prosić o przedstawienie całościowego kosztu utworzenia agencji płatniczej. Jest to jeden z elementów, który państwo i tak musicie w całości przygotować, bo jest to jeden z kosztów przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Proszę o przedstawienie tego w rozbiciu na poszczególne pozycje: lokale, szkolenia, płace itd. Proszę podać też późniejsze koszty utrzymywania tej agencji płatniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#MichałWójciak">Chcę odpowiedzieć na pytanie dotyczące kosztów aktywizacji zawodowej. W tej chwili Agencja udziela dwóch rodzajów pomocy na aktywizację zawodową, są to: pożyczki dla małej przedsiębiorczości i kredyty inwestycyjne na przedsięwzięcia tworzące nowe miejsca pracy. Cały kredyt nie może być większy niż 2 mln. zł, przy czym na jedno miejsce pracy przeznacza się 25 tys. zł. W chwili obecnej przygotowywana jest nowelizacja tego rozporządzenia, w której Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi proponuje podwyższenie wysokości kredytu do 8 mln. zł, pozostawiając jednocześnie 25 tys. zł na jedno miejsce pracy. Natomiast w pożyczkach dla małej przedsiębiorczości, które uruchomiliśmy od 1995 roku, przeznacza się na jedno miejsce pracy 10 tys. zł, nie oprocentowanych środków. Muszę powiedzieć, że oba te źródła finansowania, pomimo że są to kwoty wystarczające wyłącznie na najtańsze miejsca pracy, cieszą się dużym zainteresowaniem. Bardzo ważny jest także wysoki poziom zwrotności tych pożyczek, który sięga 95%, co świadczy o dużej trafności inwestycji. W dniu wczorajszym otrzymałem wystąpienie pokontrolne NIK, w którym ocenia ona pozytywnie dotychczasowe działania Agencji w zakresie programów związanych z aktywizacją obszarów wiejskich. Chcę przypomnieć, że nasze działanie w obszarze aktywizacji zawodowej przyniosło efekt w postaci utworzenia od 1995 roku ponad 30 tys. nowych miejsc pracy na obszarach wiejskich. Wszystko to jest udokumentowane, bo co miesiąc dokonujemy rozliczenia na podstawie kserokopii deklaracji ZUS składanych przez pracodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#MarekKaczyński">Czy nie jest rozważane zwiększenie wysokości pożyczek na jedno miejsce pracy, bo mamy sygnały, że te kwoty są za niskie. Czy taka możliwość jest rozważana?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#MichałWójciak">Jako Agencja sygnalizowaliśmy potrzebę zwiększenia tych kwot, bo od 1995 roku inflacja zjadła część ich wartości. Po drugie, zasoby najtańszych miejsc pracy się wyczerpują, a nowe precyzyjne technologie podnoszą koszty stanowisk pracy. W związku z proponujemy, aby podnieść kwotę na jedno miejsce pracy do 20 tys. zł, tak jak to jest przy pożyczkach ze środków Krajowego Urzędu Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#MieczysławParadowski">Padło pytanie o wysokość limitów, dlaczego takie, a nie większe. Wynikają one z faktu, że dysponujemy określoną kwotą pieniędzy. Prace nad programem operacyjnym rozpoczęliśmy od wybrania określonych działań, które otrzymają wsparcie w ramach programu SAPARD. Potem w ramach poszczególnych działań określaliśmy schematy i planowaliśmy środki finansowe na ich realizację. Podstawą do tego były wskaźniki zawarte w programie operacyjnym. Natomiast wysokość poszczególnych limitów wynikała z wysokości kwoty, jakie mieliśmy do dyspozycji. Oczywiście odbywały się liczne dyskusje, na ten temat. Braliśmy w nich pod uwagę doświadczenia wynikające z wykorzystywania pomocy udzielanej w ramach ARiMR, jak też uwagi Komisji Europejskiej. Mowa tu była o uwagach wstępnych, które wpłynęły do MRiRW po przedstawieniu programu operacyjnego. Tych uwag nie było dużo, ale akurat najbardziej szczegółowe dotyczyły działu: inwestycje w gospodarstwach rolnych. O ile Komisja Europejska w ogóle nie kwestionowała działań, schematów i wysokości limitów w poszczególnych schematach, to w przypadku inwestycji w gospodarstwach rolnych zakwestionowała zbyt duże rozproszenie środków. Być może, że przyjdzie nam zmienić nieco zapisy programu operacyjnego, tak aby uzyskać większą koncentrację pomocy. Co było kwestionowane? Np. poziom wsparcia w gospodarstwach zajmujących się produkcją mleka. Minimalny limit dla gospodarstwa, które może występować z wnioskiem o współfinansowanie inwestycji w ramach tego schematu, określiliśmy na 20 tys. litrów mleka. Komisja Europejska to zakwestionowała twierdząc, że tak na dobrą sprawę chcemy wspierać wszystkie gospodarstwa. Uważają, że poziom wyjściowy powinien być dużo wyższy i prawdopodobnie będziemy musieli go podnieść. Komisja Europejska zaleciła nam wprowadzenie kryterium wieku, bo wiadomo, że w Unii Europejskiej funkcjonuje pomoc dla młodego rolnika. Będziemy te wszystkie sprawy negocjować, ale niektóre kryteria na pewno zostaną zaostrzone. Być może, że w związku z tym przyjdzie nam zwiększyć limity w ramach działu: inwestycje w gospodarstwach rolnych.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#MieczysławParadowski">Padło tu stwierdzenie, że program operacyjny został negatywnie oceniony. Jest to dla nas zupełne zaskoczenie, bo informacje docierające do nas z Komisji Europejskiej są zupełnie inne. Mówił już o tym pan minister, że w stosunku do programów innych krajów kandydujących, nasz został oceniony wyjątkowo dobrze. Uwagi były raczej uwagami natury technicznej i zmusiły nas do doprecyzowania pewnych zapisów, które tworząc program operacyjny celowo zostawiliśmy niedopracowane. Chodziło nam o to, żeby uzyskać na przyszłość pewną elastyczność, bo jest to program siedmioletni, który będzie musiał być realizowany w takim kształcie, w jakim zostanie zatwierdzony. Ewentualne jego modyfikacje będą wymagały trudnego procesu renegocjowania. W związku z tym, w niektórych momentach świadomie dokonywaliśmy zapisów bardzo ogólnych, żeby mieć przy realizacji większą możliwość manewru, żeby po prostu ten program był bardziej elastyczny. Komisja Europejska zwróciła nam jednak uwagę na konieczność doprecyzowania tych zapisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WojciechZarzycki">Dziękujemy na przedstawienie sposobu tworzenia wstępnej wersji programu operacyjnego. Mam tylko pytanie: kiedy Komisja otrzyma ostateczne ustalenia podjęte przez Brukselę? Chodzi o to, abyśmy mogli posługiwać się sprawdzonym już programem, a nie tylko jego wstępnym zarysem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#MieczysławParadowski">Tu wiele krytycznych wypowiedzi na temat opóźnień w przygotowaniach strony polskiej do wykorzystania środków finansowych z programu SAPARD. Opóźnienie to zaczęło się w zeszłym roku, kiedy to mocno przeciągały się dyskusje nad kształtem budżetu Unii Europejskiej. Efektem tego było zbyt późne zatwierdzenie aktów prawnych, w których są zapisane harmonogramy. Taki harmonogram jest zapisany również w rozporządzeniu do programu SAPARD. Określa on czas poszczególnych etapów wdrażania programu przez kraj kandydujący. Dla Komisji Europejskiej jesteśmy w tej chwili w sześciomiesięcznym okresie, który ma ona na zapoznanie się z naszym programem. Oznacza to, że w tym czasie Komisja Europejska będzie nas prosić o doprecyzowanie zapisów, a w końcowym etapie będzie ten program z nami negocjować. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że wszelkie opóźnienia wynikają z opóźnień tamtej strony, czyli Komisji Europejskiej. Trwa to tak długo dlatego, że Komisja Europejska rozpoczęła nowy okres programowania wykorzystywania pieniędzy z funduszy strukturalnych. Poza tym nastąpiło pewne spiętrzenie prac, bo oprócz dotychczasowych 15 krajów, które występują ze swoimi propozycjami, doszło jeszcze dodatkowo 10 krajów kandydujących. Dla Komisji Europejskiej jest to coś nowego, choć jest faktem, że wiele przepisów, które są potrzebne do uruchomienia programu SAPARD opiera się na istniejących już przepisach Unii Europejskiej. Wszystko jednak wskazuje na to, że okresy przeznaczone dla Komisji Europejskiej zostaną maksymalnie wykorzystane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Ma pan już pewne doświadczenia w rozmowach z Komisją Europejską w sprawie programu operacyjnego. Chcę się dowiedzieć, jak w najkrótszy sposób możne pan określić kierunek, w którym zmierzają naciski Komisji Europejskiej. W jakich sprawach nas naciska, do czego zmierza i do jakich rozwiązań nas chce skłonić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#MieczysławParadowski">Na razie trudno nawet powiedzieć o naciskach. Jak już powiedziałem, uwagi, które zostały przekazane stronie polskiej, mają charakter wstępny, co zresztą podkreślali przedstawiciele Komisji Europejskiej, którzy byli w lutym w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Myślę, że w związku z tym należy jeszcze oczekiwać bardziej dokładnej oceny programu operacyjnego. Najbardziej szczegółowe uwagi dotyczyły działania pt. inwestycje w gospodarstwach rolnych. Ale tutaj również nie było takich nacisków, które zmuszałyby nas do radykalnych zmian w tej wersji zapisów programu operacyjnego, która została wysłana do Brukseli. Zostaliśmy tylko poproszeni o doprecyzowanie pewnych zapisów, które w przypadku inwestycji w gospodarstwach rolnych pozwolą na zwiększenie koncentracji środków pomocowych. Trudno w tej chwili mówić o jakichś naciskach, jako że pracujemy na podstawie rozporządzenia wdrożeniowego SAPARD, które ukazało się w grudniu. Na razie trudno mówić o takich momentach, które wymagałyby jakiś ostrzejszych dyskusji lub bardziej mocnego podtrzymywania stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Nie pytałam o to, czy były jakieś ostrzejsze dyskusje. Interesują mnie intencje Komisji Europejskiej, skoro wypowiada się ona na temat naszego programu operacyjnego, żeby go zmodyfikować, to musiała również wyartykułować, w sposób dla pana zrozumiały, swoje intencje. Pytam o to, jak pan odczytał intencje kierowane ze strony Komisji Europejskiej pod adresem naszego programu operacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#MieczysławParadowski">Pieniądze w ramach programu SAPARD są darowizną i jest oczywiste, że ten, kto przekazuje darowiznę krajom kandydującym, będzie kontrolował, jak te środki finansowe są wydatkowane. Dlatego przeznaczono tak długi okres na zapoznanie się z programem i negocjacje. Dlatego też mają powstać instytucje kontrolne, które skrytykował pan poseł Ryszard Smolarek. Z naszych kontaktów z Unią Europejska wynika, że przejawia ona głęboką troskę o to, abyśmy wydali te pieniądze jak najbardziej efektywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Panie dyrektorze, albo pan nie chce odpowiedzieć na moje pytanie, albo Komisja Europejska przemawia niezrozumiałym dla pana głosem. To, co pan mi powiedział, zupełnie nie dotyczy mojego pytania. Pytam jeszcze raz: jak pan zrozumiał intencje przedstawicieli Komisji Europejskiej i ich uwagi skierowane pod adresem programu operacyjnego. Przecież program operacyjny nie dotyczy wyłącznie powołania agencji płatniczej, im również chodzi o konkretne rozwiązania związane z naszym rolnictwem. Rozumiem, że może mi pan odpowiedzieć, że darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby i spełnimy wszystkie żądania Unii Europejskiej. Zgadzam się, że można przyjąć i taką postawę, ale ja się pytam, jakie są te żądania Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#MieczysławParadowski">Na tym etapie nie ma żadnych żądań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#HenrykWujec">Jeszcze jedna sprawa, zarzucono mi, że obiecuję po 15 kwintali za hektar. Chcę sprostować, to nie jest moja obietnica, powtórzyłem tylko postulat związków zawodowych, który był przedstawiony na obradach zespołu negocjacyjnego do spraw wsi. To nie jest żadna obietnica strony rządowej tylko postulat związków zawodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WojciechZarzycki">Na tym zakończyliśmy omawianie punku pierwszego porządku dziennego. Na zakończenie chcę tylko przypomnieć, aby została spełniona prośba pana posła Marka Kaczyńskiego o przekazanie na piśmie informacji o alternatywnym rozwiązaniu dla tych 200 mln. zł, które są w budżecie ARiMR. Proszę aby dotarła ona do wszystkich posłów.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#WojciechZarzycki">Przystępujemy do omawiania punktu drugiego porządku dziennego, informacji na temat stanu płatności rolnikom za dostarczone buraki cukrowe z kampanii 1999 roku, ze szczególnym uwzględnieniem cukrowni: Szamotuły, Gniezno i Witaszyce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#KrzysztofJeznach">Postaram się mówić krótko. Otrzymaliście państwo materiał, w którym zawarto wszystkie informacje na temat stanu płatności we wszystkich cukrowniach wchodzących w skład spółek cukrowych za dostarczony przez plantatorów surowiec. Uzyskaliśmy informacje na ten temat od 56 cukrowni i 4 spółek cukrowych. Na wstępie podzieliliśmy wszystkie cukrownie na grupy według zaległości w płatnościach, pierwsza poniżej 50% i dalej w przedziałach co 10%. Można stwierdzić jednoznacznie, że na dzień 10 marca całość zobowiązań spłaciło 16 podmiotów: 9 cukrowni z Poznańsko-Pomorskiej Spółki Cukrowej, 4 cukrownie z Mazowiecko-Kujawskiej Spółki Cukrowej i 3 cukrownie z Lubelsko-Małopolskiej Spółki Cukrowej. W Śląskiej Spółce Cukrowej nie ma takiej cukrowni, która spłaciła plantatorom 100% należności za dostarczony surowiec.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#KrzysztofJeznach">Jeżeli chodzi o wyniki finansowe, to na ogólną kwotę około 953 mln. zł należności, na dzień 10 marca spłacono 722 mln., czyli pozostało do spłacenia jeszcze około 180 mln. Oznacza to, że w 4 spółkach cukrowych zapłacono plantatorom za dostarczone buraki około 81% należności. Jeżeli chodzi o poszczególne spółki cukrowe, to biorąc pod uwagę całkowitą kwotę zobowiązań za dostarczony surowiec, w LMSC cukrownie spłaciły 91%, w MKSC 80%, w PPSC 83,3% i w ŚSC 66%.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#KrzysztofJeznach">Odpowiadając na pytanie o 3 cukrownie z PPSC, chcę powiedzieć, że zasięgaliśmy informacje zarówno w zarządzie spółki, jak i w zarządach samych cukrowni. Wynika z nich, że w przypadku cukrowni Gniezno zobowiązania wobec plantatorów z kampanii 1999/2000 wynosiły 20.800 tys. zł. Na dzień 10 marca spłacono 10.400 tys., czyli 50% zobowiązań. Z harmonogramu spłat wynika, że kolejne 25% zostanie uregulowane do końca marca, a reszta do końca 2 kwartału, czyli do dnia 30 czerwca.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#KrzysztofJeznach">Jeżeli chodzi o cukrownie Szamotuły, to zobowiązania wobec plantatorów wynosiły 14 mln. zł. Na dzień 10 marca spłacono 9.100 tys., czyli 65% należności. Pozostałe 35% ma zostać spłacone do dnia 30 kwietnia br.</u>
          <u xml:id="u-84.4" who="#KrzysztofJeznach">Jeżeli chodzi o cukrownię Witaszyce, to zobowiązania wobec plantatorów wynosiły 23 mln. zł. Na dzień 10 marca spłacono 17.250 tys., czyli około 70% należności. Pozostałe 30% ma zostać spłacone do dnia 30 kwietnia br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#RomualdAjchler">Byłem jednym z posłów, którzy złożyli wniosek o wprowadzenie tej informacji do porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia Komisji. To wszystko, co przedstawił pan dyrektor, jest prawdą. Przede wszystkim chodziło mi o informacje o sytuacji w cukrowni Szamotuły. Oczywiście interesują mnie też cukrownie Gniezno i Witaszyce. Mam dodatkowe pytania do pana dyrektora i proszę o szczegółowe odpowiedzi. W PPSC są dwie cukrownie: Opalenica i Szamotuły przeznaczone do prywatyzacji. Jest już nawet wybrany inwestor. Ta sprawa była wielokrotnie omawiana na posiedzeniach naszej Komisji, ale dziś dowiedziałem się od pana dyrektora, że nie wiadomo kiedy zostanie sprywatyzowana cukrownia w Szamotułach. Trzeba powiedzieć, że informacje o spłacie należności tylko wówczas są realne, jeżeli nastąpi proces prywatyzacji tej cukrowni. Tylko wtedy rolnicy mieliby gwarancję, że otrzymają do dnia 30 kwietnia pozostałe 35% należności. Mam pytanie: co stanie się z cukrownią w Szamotułach, jeśli wycofa się inwestor strategiczny? Czy minister skarbu państwa ma jakieś alternatywne rozwiązanie? Czy zaczną się poszukiwania następnego inwestora, czy też cukrownia Szamotuły ogłosi upadłość? W takiej sytuacji rolnicy znaleźliby się na końcu kolejki wierzycieli. Oznacza to, że tak naprawdę nie zobaczyliby już ani jednej złotówki. Wiemy, że majątek spółdzielni w Szamotułach jest mniejszy od jej zobowiązań. W tej sytuacji informacja, że rolnicy otrzymają kolejną transzę zapłaty, wydaje się mało realna, bo cukrownia Szamotuły jest jedną z nielicznych, która nie uzyskała kredytu preferencyjnego. Przyczyną jest to, że Agencja Rynku Rolnego odmówiła gwarantowania kredytu, czyli uznała, że sytuacja cukrowni jest tragiczna. Idąc dalej, powoduje to to, że taka sama staje się sytuacja rolników, którzy są plantatorami tej cukrowni. W związku z powyższym istnieje obawa, że po pieniądze ustawią się i inni wierzyciele, np. dostawcy nawozów sztucznych i środków ochrony roślin. Cały szereg innych jeszcze firm wyciągnie rękę po pieniądze. Zaczną się procesy sądowe i wkroczy komornik. Natomiast rolnicy będą mogli występować o swoje należności dopiero po kwietniu, bo wtedy minie termin rozliczenia się cukrowni z plantatorami. W związku z tym mam pytanie: kiedy pan dyrektor przewiduje zakończenie procesu prywatyzacji? Czy resort zamierza postawić przyszłemu inwestorowi ultimatum, tzn. poinformować go, że jeśli do tego a tego czasu nie podejmie konkretnych decyzji, to resort wycofa się z tej prywatyzacji i będzie szukał następnego inwestora? Mamy już koniec marca, a negocjacje z „Nordzuker” ciągną się od sierpnia. Sytuacja jest nagląca, bo plantatorzy cukrowni Szamotuły muszą już podpisywać umowy kontraktacyjne, a nie bardzo wiadomo, z kim mają je podpisać. Rolnicy zwlekają, bo wiedzą doskonale, jaka jest kondycja ekonomiczna tej cukrowni i nie bardzo mają ochotę podpisywać umowy z finansowym trupem. Obecna sytuacja nie daje żadnych gwarancji, że będą mieli zapłacone za buraki, które wyprodukują w roku przyszłym. Dlatego proszę o informacje, którymi będę się mógł podzielić z rolnikami i doradzić im, co mają robić. Byłem w poniedziałek na spotkaniu z grupą rolników, którzy są plantatorami tej cukrowni i oni pytali wprost - panie pośle, co mamy robić? Jak mamy postąpić, skoro nie jesteśmy jeszcze rozliczeni za rok ubiegły? Na podstawie szczątkowej wiedzy, którą mam, nie bardzo mogę udzielić im jakiejś rady. Już przestałem się powoływać na Ministra Skarbu Państwa i na panią minister Barbarę Litak-Zarębską, od której dostałem w zeszłym roku gwarancje na piśmie, które nie zostały później dotrzymane.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#RomualdAjchler">Nie wiem, na jakiej zasadzie cukrownia otrzymała bez poręczenia kredyt komercyjny, bo nie ma żadnych gwarancji, że zostanie on spłacony. Chcę jeszcze raz zapytać: jak widzi pan rolę resortu skarbu państwa, który w końcu jest właścicielem tej cukrowni?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#StanisławPawlak">Otrzymana przez nas informacja jest rzeczywiście bardzo skondensowana, ale nie możemy jej porównać z wcześniejszą, tą, którą otrzymaliśmy na koniec stycznia, bo jest ona zupełnie inaczej skonstruowana. Przypominam, że według tamtej informacji żadna spółka, która pobrała kredyt na zakup buraków nie wypłaciła go w całości producentom rolnym. Pytaliśmy wówczas o przyczynę takiej sytuacji, ale nikt nie potrafił udzielić odpowiedzi na ten temat. Chcę przypomnieć, że na koniec stycznia LMSC pobrała 282 mln. zł kredytu, a wypłaciła rolnikom 240 mln., czyli 85%; MKSC pobrała 197 mln., a wypłaciła 135 mln, czyli 69%; PPSC pobrała 247 mln., a wypłaciła 179 mln., czyli 72%. Najgorzej wypada ŚSC, która pobrała 215 mln. a wypłaciła rolnikom tylko 130 mln., czyli 61%. Pytam pana dyrektora: jak sytuacja w tej kwestii wyglądała w dniu 10 marca? Czy przyznane kredyty preferencyjne, z dopłatą Agencji, zostały w poszczególnych spółkach w 100% wypłacone rolnikom, bo z tych materiałów nie mogę tego wyczytać.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#StanisławPawlak">Druga sprawa, ta informacja jest dość optymistyczna, bo wynika z niej, że rolnicy otrzymali już 70–80% należności za buraki. Tak to wygląda przeciętnie, ale są przypadki skrajne i taki chcę omówić na przykładzie cukrowni Brześć Kujawski z MKSC. Cukrownia ta zapotrzebowała 18 mln. zł kredytu, a otrzymała tylko 10 mln. Myślę, że mieści się ona tutaj w kategorii do 60%, jako ta jedyna, która została z największymi zobowiązaniami wobec rolników. Wypłata została rozłożona na trzy raty. Pierwszą w wysokości 50% wypłacono po rozliczeniu. Kolejne po 25% mają zostać wypłacone do 31 marca, i do 30 czerwca.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#StanisławPawlak">W ubiegłym tygodniu przybył do mnie zarząd tej cukrowni i oświadczył, że nie wywiąże się ze zobowiązań, które podpisał ze związkami zawodowymi, a przypomnę, że w Brześciu Kujawskim odbył się ogólnokrajowy protest producentów buraków cukrowych, bo w lutym i marcu sprzedaż cukru została całkowicie zahamowana. Przyczyną tej sytuacji jest prawdopodobnie wzmożenie importu cukru. Nie znam tych spraw dokładnie i dlatego proszę o wyjaśnienie, bo zarząd cukrowni w Brześciu Kujawskim twierdzi, że jeżeli nie ruszy sprzedaż cukru, to oni nie będą w stanie wypłacić do 31 marca tych 25% należności, tj. 3.600 tys. zł. Chcę przypomnieć, że w gminach mija dziś termin płatności podatku rolnego i rolnicy przyszli do mnie, jako do burmistrza, z prośbą, żebym przyspieszył realizację wypłat przez cukrownie, bo inaczej nie będą mieli z czego zapłacić tego podatku. W związku z tą sytuacją rodzi się pytanie, czy jest szansa, aby Agencja Rynku Rolnego udzieliła dalszych poręczeń bankowi, tak aby mógł on udzielić cukrowni kredytu, jeżeli nie na całe 7,2 mln. zł., to przynajmniej 3,6 mln. na najbliższą wypłatę dla producentów. Gwarancja jest konieczna, bo cukrownia nie ma już co zastawić. Zarząd cukrowni twierdzi, że dalszych kredytów na uruchomienie sezonu nie będzie już potrzebował, jeżeli wypłaci rolnikom za buraki z dodatkowego kredytu.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#StanisławPawlak">Myślę, że takich przypadków jest w kraju więcej. Jeżeli będzie tak dalej, to rolnicy zaczną przemieszczać się z kontraktacją buraków do najbliższych cukrowni, które za nie płacą. Ta sytuacja może doprowadzić do dalszych upadłości cukrowni, o czym już mówił pan poseł Romuald Ajchler. Jeżeli nie ruszy sprawa prywatyzacji i nie napłynie dodatkowy kapitał, to w wielu cukrowniach nowej kampanii może już nie być.</u>
          <u xml:id="u-86.4" who="#StanisławPawlak">Jeszcze raz apeluję do ministra skarbu państwa, aby pomógł cukrowni w Brześciu Kujawskim, która jako jedyna w MKSC pozostaje w takiej sytuacji. Będzie to pomoc nie tylko dla cukrowni, ale i dla rolników, bo jak nie będzie cukrowni, to nie będzie też rolników-plantatorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WojciechZarzycki">W tej informacji są jakieś przekłamania, bo raz jest podane, że 3 cukrownie zapłaciły w całości za dostarczony surowiec, a w innym miejscu jest podane, że takich cukrowni jest 7. Chcę się zapytać, jakie pan dyrektor widzi powody tak złej sytuacji finansowej cukrowni i plantatorów buraków? NIK ustaliła już częściowo, dlaczego w ogóle cukrownie tak późno płacą należności za dostarczony surowiec. Jako przykład podam cukrownię Wieluń w ŚSC, o której mówi się, że spłaciła zadłużenia z lat ubiegłych, ale za buraki z ubiegłorocznej kampanii zapłaciła do tej pory tylko 35% należności. Ile jest takich cukrowni, które z własnej dobrze prowadzonej gospodarki zapłaciły plantatorom w 100%, bo zaciągnięcie kredytu jest tylko oddalaniem konieczności zapłaty.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#WojciechZarzycki">Kolejna sprawa, czy mógłby pan powiedzieć: ile jest cukrowni zagrożonych upadłością? Mam też pytanie do przedstawiciela NIK, jakie jest zaawansowanie kontroli w spółkach cukrowych, którą zleciła nasza Komisja? Czy są już jakieś ustalenia, które dawałyby podstawy do odpowiedzi na pytanie, dlaczego stan ekonomiczny polskich cukrowni jest tak bardzo zły?</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#WojciechZarzycki">Proszę również o informacje na temat reeksportu cukru. Ostatnio prokuratura szczecińska poinformowała, że 360 tirów z cukrem, zgłoszonych jako eksport nie wyjechało z kraju, gdzieś się po drodze rozpłynęły. Czy przedstawiciel Agencji Rynku Rolnego mógłby udzielić nam informacji na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#LeszekZwierz">Przykre jest to, że w marcu rozmawiamy o tym, które cukrownie rolnikom zapłaciły rolnikom za buraki z zeszłorocznej kampanii. Gdybym był złośliwy, to zapytałbym, w ilu z tych cukrowniach robotnicy nie dostawali pensji w tym czasie. Zbliża się czas, kiedy to rolnicy upomną się o swoje należności, nawet od skarbu państwa. Ale jest jakaś przyczyna tej sytuacji. W ubiegłym roku lamentowaliśmy, że cukier był po 90 gr. Dziś, gdy cukier zdrożał, skorzystają z tego tylko cukrownie, a rolnik-producent buraków nie zobaczy z tego nawet złotówki.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#LeszekZwierz">Pytano tutaj o reeksport cukru. Ten proceder trwa dalej. Nie tak dawno pan poseł Stanisław Misztal pytał na sesji plenarnej panią minister Barbarę Litak-Zarębską, czy to prawda, że na przejściu granicznym w Hrebennem w dalszym ciągu jest uprawiany proceder reeksportu cukru. Pan poseł dostał lakoniczną odpowiedź, że faktycznie ten reeksport cukru trwa dalej.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#LeszekZwierz">Również nieszczęsna cukrownia w Brześciu Kujawskim, o której przed chwilą mówił pan poseł Stanisław Pawlak, fakturuje cukier po 1,25 zł i wysyła do hurtowni w Tomaszowie i Lubyczy Królewskiej. Trzeba by zapytać jej zarząd, dlaczego to robi, skoro w wielu innych cukrowniach już się cukru po cenach dumpingowych nie fakturuje. Cukrownia Mała Wieś w ogóle nie wpisuje w fakturach ceny cukru, chyba tylko po to, żeby wpisać ją później. Ja nie rzucam słów na wiatr ani nie uprawiam propagandy, to są wszystko udokumentowane fakty. Nie mówię o tym, żeby komuś robić przykrość, chodzi mi tylko o to, żebyśmy za dwa-trzy miesiące nie płakali, że cukier jest znów po 90 gr.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#LeszekZwierz">Tylko cukrownia Ropczyce sprowadziła w tym roku 3 tys. ton cukru z Niemiec, przepakowała go w firmie „PAWLAK” w Krakowie i rozprowadziła po terenie kraju. Na to też mam dokumenty, bo inaczej bym o tym nie mówił.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#LeszekZwierz">Na koniec smutna refleksja. Sprzedać można raz, ja już wielokrotnie mówiłem, że polski rząd powinien oddłużyć polskie cukrownie, naprawić wyrządzone zło, a dopiero później myśleć o ich prywatyzowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#GabrielJanowski">Publicznie, na posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi postawił pan bardzo poważne zarzuty i dlatego proszę o dostarczenie nam tych dokumentów, dlatego że musimy w tej sprawie działać szybko i zdecydowanie. Nie chcę się w tej chwili ustosunkowywać do tego, co pan powiedział, tylko proszę o dostarczenie dokumentów, na podstawie których sformułował pan te opinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WojciechZarzycki">Proszę pana dyrektora Jerzego Wasilewskiego o uchylenie rąbka tajemnicy, czy NIK zajmuje się kwestią łamania przepisów ustawy o regulacji rynku cukru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#JerzyWsilewski">Na zlecenie Sejmu NIK aktualnie realizuje taką kontrolę o zasięgu ogólnokrajowym. Kontrolą objęliśmy oba zainteresowane ministerstwa, wszystkie cztery holdingi cukrowe i 26 cukrowni. Na obecną chwilę w większości kontrolowanych jednostek jesteśmy na etapie podpisywania protokołów. Tam gdzie postępowanie kontrolne zostało zakończone, są przygotowywane wystąpienia pokontrolne. Mamy już szereg różnych ustaleń wiążących się również z poruszaną dziś tematyką. Zasadniczy temat zlecony przez Komisję dotyczył oceny prawidłowości realizacji ustawy, co oczywiście nie oznacza, że kontrola nie dotyczy również innych tematów. Zadawaliśmy różne pytania, różne tematy były badane i wyjaśniane, również te, o których była dziś mowa. W tej chwili nie jestem w stanie i nie mogę podać szczegółowych wyników kontroli, bo ich jeszcze nie posiadamy. Zostaną one przedłożone państwu w pierwszej kolejności, bo to państwo zlecaliście kontrolę, ale dopiero po jej pełnym zakończeniu. Procedura się wydłuża, bo po jej zakończeniu wszystkie jednostki kontrolowane mają prawo wnoszenia zastrzeżeń. Na dziś mogę powiedzieć tylko tyle, że zakończenie kontroli i opracowanie końcowego raportu jest przewidziane na czerwiec. Jeżeli nie zaistnieją jakieś dodatkowe problemy, to myślę, że ten termin będzie dotrzymany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#KrzysztofJeznach">Pan poseł Romuald Ajchler pytał o prywatyzację cukrowni Szamotuły. Nie potrafię podać dokładnej daty tej transakcji, natomiast mogę powiedzieć, że są prowadzone negocjacje z tym inwestorem, o którym pan mówił. Są pewne rozbieżności pomiędzy nim a Ministerstwem Skarbu Państwa w zakresie doprecyzowania niektórych zapisów umowy. Inwestor poprosił, aby się wstrzymać do końca miesiąca marca, a później spotkać się i sfinalizować transakcję. To spotkanie odbędzie się w przyszłym tygodniu i mam nadzieję, że warunki umowy zostaną ostatecznie sprecyzowane. Czy przewiduję upadłość cukrowni Szamotuły? Mówię - nie, dlatego że jeżeli by nie wyszło z restrukturyzacją regionalną, to prawdopodobnie Minister Skarbu Państwa podejmie decyzję albo o powtórzeniu procedury i znalezieniu w szybkim trybie nowego inwestora, albo o prywatyzacji spółki cukrowej. Są również koncepcje utworzenia Polskiego Cukru, ale w tej kwestii nie chciałbym zajmować stanowiska. Być może zostanie powtórzona procedura, ale moim zdaniem zostanie dokończona ta procedura, która już trwa, bo trwa to już bardzo długo i powinno przynieść wreszcie jakieś efekty. Jeżeli pan poseł życzy sobie pisemnej informacji na ten temat, żeby mieć potwierdzenie ze strony Ministra Skarbu Państwa, to zobowiązuję się, że taką informację podpisaną przez panią minister Barbarę Litak-Zarębską dostarczę panu w najbliższych dniach. Informację na temat zaawansowania procesu negocjacji w grupie poznańskiej z cukrowniami Opalenica i Szamotuły.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#KrzysztofJeznach">Jeżeli chodzi o pytania i sugestii pana posła Stanisława Pawlaka, to w tej informacji nie są podane kwoty kredytów, tylko kwoty zobowiązań cukrowni wobec plantatorów. Nie potrafię powiedzieć, jaka informacja była państwu dostarczona w końcu stycznia i co było wpisane w tych materiałach. Poręczeń kredytowych udziela Agencja Rynku Rolnego i nie jestem w stanie odpowiedzieć panu posłowi, jakie były kwoty przyznanych kredytów. Mogę taką informację wyciągnąć z ARR i przesłać panu posłowi. Nie jestem w stanie odpowiedzieć w tej chwili na pytanie o wysokość kredytów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#StanisławPawlak">W materiałach ministerstwa z dnia 21 stycznia jest to napisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#KrzysztofJeznach">Nie wszystkie materiały przygotowywane przez Ministerstwo Skarbu Państwa przechodzą przez moje ręce. Nie wiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#StanisławPawlak">W takim razie nie mamy o czym rozmawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#KrzysztofJeznach">Informacja, którą przedstawiłem, jest wyraźną odpowiedzią na pytanie państwa posłów. Brzmiało ono: „Stan płatności rolnikom za dostarczone buraki cukrowe”. W tej informacji jest podana, dla każdej cukrowni z osobna, wysokość jej zadłużenia wobec plantatorów, jak też wysokość płatności już dokonanych. Jeżeli trzeba będzie przygotować informacje na temat wysokości kredytów i poręczeń udzielonych przez ARR, to taką informację przygotujemy. Natomiast nie jestem w tej chwili w stanie zacytować z pamięci, jaka była wysokość kredytów udzielonych cukrowniom przez banki, a poręczonych przez ARR. Nie jestem w stanie.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#KrzysztofJeznach">Jeżeli chodzi o pytanie pana przewodniczącego dotyczące liczby cukrowni, które spłaciły należności w 100%, to takich cukrowni jest 9. W informacji nie zostały uwzględnione dwie, które spłaciły długi w ostatniej chwili, są to cukrownie Zbiersk i Żnin. Zgodzie z informacjami zarządów obie wywiązały się już całkowicie z płatności wobec plantatorów. Tak że w tej chwili jest 9 takich cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#KrzysztofJeznach">Padło pytanie, ile cukrowni jest zagrożonych upadłością. Według analiz dokonanych przez Ministerstwo Skarbu Państwa, na dzień 30 września ub.r. było takich cukrowni 30 na 62, które są w sektorze. W ciągu ostatniego pół roku coś mogło się zmienić, ale na 30 września 30 podmiotów spełniało przesłanki wynikające z art. 430 Kodeksu handlowego, co do dalszego istnienia spółki. Nie wspomnę, że są i takie, które już mają ujemne kapitały. Oznacza to, że upadłością jest zagrożone 50% cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#KrzysztofJeznach">Jeżeli chodzi o reeksport, to można spróbować sprawdzić tę kwestię w cukrowniach, ale myślę, że raczej nie otrzymamy odpowiedzi. Ta sprawa leży raczej w kompetencji Ministra Gospodarki, któremu podlega cło i on powinien być w tej kwestii zorientowany. Jeżeli pan przewodniczący sobie życzy, to myślę, że możemy poprzez Ministra Gospodarki spróbować udzielić odpowiedzi na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-96.4" who="#KrzysztofJeznach">Jeżeli chodzi o problemy, o których mówił pan Leszek Zwierz z ZZR „Samoobrona”, to muszę powiedzieć, że nie widziałem takich faktur, w których nie byłyby podawane ceny. Jeżeli coś takiego występuje, to oczywiście jest to przestępstwo podatkowe, bo od takich transakcji nie można odprowadzić podatku VAT. Jeżeli posiada pan takie dokumenty, to proszę o przekazanie ich ministerstwu, a my wdrożymy dalsze postępowanie. Niedługo będą się odbywały zwykłe walne zgromadzenia, a udowodnienie takiego postępowania może być przyczyną niedania zarządowi i radzie nadzorczej skwitowania wykonania obowiązków. Jeżeli może pan przekazać takie informacje i dokumenty, to będziemy bardzo zobowiązani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#LeszekZwierz">Chcę zwrócić uwagę na fakt, że kiedy zarząd cukrowni w Sokołowie Podlaskim przekazywał pewnemu prokuratorowi takie dokumenty, to on nie chciał ich przyjąć, bo - jak powiedział - chce żyć. A pan dyrektor chce, żebym ja to przekazał w formie donosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#KrzysztofJeznach">Nie chodzi mi o donos, tylko o przekazanie w załączeniu dokumentów w sprawie nieprawidłowości w cukrowniach. Ja nie proszę, żeby pan wskazywał konkretne osoby, tylko przekazał dokumenty, a my już będziemy wiedzieli, do kogo w zarządzie i radzie nadzorczej się zwrócić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WojciechZarzycki">Przed kontrolą NIK również Urząd Kontroli Skarbowej przeprowadzał kontrole w cukrowniach. Czy pan dyrektor mógłby nam powiedzieć, czy na podstawie ich wyników minister skarbu państwa przeanalizował przyczyny zagrożenia upadłością aż 30 cukrowni. Czy nie jest tak, że podstawową przyczyną jest przede wszystkim łamanie przepisów ustaw o regulacji rynku cukru oraz przekształceniach własnościowych? Chodzi tutaj zwłaszcza o łamanie zapisu o stosowaniu ceny minimalnej. Oprócz tego, co powiedział przedstawiciel ZZR „Samoobrona” mogę dodać, że jest również postanowienie prokuratora, które potwierdza łamanie tej ustawy przez cukrownię Wieluń. Dlatego jeszcze raz pytam ministra skarbu państwa, czy zainteresował się tym, że przyczyną upadłości tylu cukrowni jest głównie łamanie ustawy o regulacji rynku cukru. Chcę przypomnieć, że po ostatniej kampanii cukrowniczej, przy olbrzymich nadwyżkach cukru jego cena detaliczna sięga 3 zł. Czy panów to nie zainteresowało, dlaczego na rynku detalicznym cukier kosztuje 2,8–3,0 zł? W związku z tym, chciałbym wiedzieć, jak minister ma zamiar odnieść się do zarządów cukrowni i holdingów cukrowych za brak pieczy nad powierzonym im majątkiem skarbu państwa? Czy członkowie rad nadzorczych informowali ministerstwo o tych wszystkich sprawach, które tu zostały zasygnalizowane? Czy ministerstwo było informowane o nagminnym łamaniu przepisów ustawy o regulacji rynku cukru?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#StanisławPawlak">Chcę poprosić o ustosunkowanie się do sprawy cukrowni w Brześciu Kujawskim. Co z wypłatą dalszych zobowiązań rolnikom? Co można zrobić w sprawie niemożność uzyskania przez tę cukrownię dalszego kredytu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#KrzysztofJeznach">Urzędy kontroli skarbowej faktycznie sprawdziły kwestie związane z łamaniem ustawy o regulacji rynku cukru, ale większość z nich nie wydała decyzji o nałożeniu kar pieniężnych na cukrownie. Taka decyzja została wydana tylko w 3 przypadkach. Jak na razie Ministerstwo Finansów nie egzekwuje jakichś istotniejszych sankcji z tego tytułu. Może to być wynikiem tego, że minister skarbu państwa wystąpił ze swej strony do Ministerstwa Finansów z prośbą o łagodniejsze traktowanie cukrowni z uwagi na rozpoczęte procesy prywatyzacyjne.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#KrzysztofJeznach">Natomiast jeżeli chodzi o przyczyny złej sytuacji ekonomicznej tych 30 cukrowni, to oczywiście jest ona między innymi wynikiem łamania przepisów o cenie minimalnej. Urzędy kontroli skarbowej stwierdziły, że we wszystkich fakturach figuruje prawidłowa cena 1,71 zł, natomiast wszyscy wiemy, że takiej ceny nie było na rynku i cukrownie nigdy jej nie osiągały. Sprawa ta podlega oczywiście ocenie Ministerstwa Skarbu Państwa i będzie brana pod uwagę przy ocenie działania zarządów cukrowni i rad nadzorczych w roku obrotowym 98/99. Będziemy te sprawy rozpatrywali na najbliższych zwyczajnych walnych zgromadzeniach akcjonariuszy.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#KrzysztofJeznach">Jeżeli chodzi o pytanie pana posła Stanisława Pawlaka dotyczące cukrowni Brześć Kujawski, to chcę ponownie powiedzieć, że jej całkowite zobowiązania wobec plantatorów wyniosły ponad 18 mln. zł. Z tego na dzień dzisiejszy spłacono 10 mln., czyli 57% całości. Do 30 czerwca ma być spłacona pozostała kwota. Natomiast na pytanie, dlaczego cukrownia ta nie uzyskała poręczenia Agencji i kredytu w banku, mogę odpowiedzieć, że Agencja rozpatrując dokumenty złożone przez cukrownie uznała, że jej wiarygodność kredytowa i zdolność kredytowa pozwala na udzielenie poręczenia tylko do pewnej wysokości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#WojciechZarzycki">Chcę powiedzieć, że możemy wyrazić pozytywną opinię o informacji, którą przedstawił pan dyrektor. Jest również sprawą pozytywną to, że minister skarbu państwa weźmie pod uwagę fakt, że zarządy cukrowni łamały ustawę o regulacji rynku cukru i wyciągnie z tego konsekwencje. Na tym kończymy rozpatrywanie 2 punktu porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#WojciechZarzycki">Przechodzimy do 3 punktu - sprawy organizacyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#GabrielJanowski">Na poprzednim posiedzeniu Komisji padła propozycja, aby zająć się trybem pracy naszej Komisji. Odbyliśmy na ten temat dwa posiedzenia prezydium. Analizowaliśmy pracę naszej Komisji i myślę, że niektórych posłów poniosło, gdy bardzo krytycznie wyrażali się między innymi o własnej pracy. Po pierwsze, bardzo źle wygląda sprawa obecności na posiedzeniach. Dziś też zauważyłem, że wielu posłów przyszło, podpisało listę i wyszło. Oznacza to, że nie spełniają oni swojego podstawowego obowiązku poselskiego. Zwykle zostaje tylko garstka osób najbardziej zaangażowanych, dzięki którym prace Komisji jakoś posuwają się do przodu.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#GabrielJanowski">Jeżeli idzie o sprawy związane z pracą Komisji, to pamiętacie państwo, że pierwszy projekt rządowy wpłynął do nas dopiero po 14 miesiącach, od początku kadencji, tak że nie bardzo mieliśmy nad czym pracować. Również niektóre, przygotowane przez nas projekty poselskie zalegały bardzo długo w lasce marszałkowskiej, nim trafiły do Komisji. Sam kilkakrotnie monitowałem marszałka w sprawie ustawy o domach i kwitach składowych oraz ustawy o regulacji rynku cukru. W tej chwili, na szczęście mamy już nad czym pracować i jest tylko kwestia, żeby ta praca była efektywniejsza.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#GabrielJanowski">Kolejnym powodem hamującym prace, szczególnie podkomisji, jest permanentny brak odpowiedniej reprezentacji strony rządowej. To bardzo wydłuża procedury, bo musimy często później, już na posiedzeniach in gremio, wracać do spraw, których nie można było załatwić z tego powodu na posiedzeniu podkomisji. Chcę powiedzieć, że wystosowałem w końcu ubiegłego roku pismo w tej sprawie do pana marszałka. Zwróciłem w nim uwagę na to, że przyjął się bardzo niedobry zwyczaj udziału w posiedzeniach Komisji przedstawicieli resortów, którym niska ranga służbowa uniemożliwia zajęcie stanowiska w imieniu ministra. Zwróciłem dalej uwagę, że skutkiem tej sytuacji jest brak odpowiednich decyzji lub informacji, co zmusza Komisję do wielokrotnego powracania do zajmowania się tymi samymi zagadnieniami. Efektem tego są opóźnienia w pracach legislacyjnych oraz innych podejmowanych przez Komisję. Ministerstwo ma bardzo liczne grono podsekretarzy stanu i nie powinno być kłopotów ze skierowaniem któregoś z nich na posiedzenie Komisji. W tym roku sytuacja jakby nieco się poprawiła, ale nie jest jeszcze idealnie.</u>
          <u xml:id="u-103.3" who="#GabrielJanowski">Ostatnia sprawa dotyczy jakości ustaw. Niestety, poza jedną ustawą o domach i kwitach składowych, jakość rządowych projektów ustaw budzi wiele zastrzeżeń. Taka sytuacja utrudnia prace w podkomisjach, bo posłowie nie są zawodowymi legislatorami, patrzą na wiele spraw politycznie i dążą do rozstrzygnięć politycznych. Jeżeli taki projekt jest źle przygotowany od strony merytorycznej to trudno go tutaj później poprawić. Klasycznym przykładem jest ustawa o grupach producenckich, która od samego początku była źle przygotowana, co wydłuża ponad miarę prace w Komisji.</u>
          <u xml:id="u-103.4" who="#GabrielJanowski">Kolejny, generalny kłopot, który źle wpływa na atmosferę prac w naszej Komisji, to tragiczna sytuacja w rolnictwie. Taka jest najprostsza prawda, która powoduje podenerwowanie posłów i naszych gości. Ogólna sytuacja jest zła, a perspektywy bardzo liche. To, jak powiadam, odbija się na atmosferze pracy naszej Komisji. Mimo to myślę, że prace nasze układały się dość harmonijnie. Było tylko kilka niewielkich incydentów, które jednak nie wpłynęły, w moim przekonaniu, na nasze ogólne zaangażowanie i klimat pracy, który oceniam jako dobry. Chce państwa poinformować, że zaplanowaliśmy kilka posiedzeń w marcu i kwietniu. Jeszcze 23 lub 24 marca odbędzie się kolejne, ale już ostateczne posiedzenia poświęcone cukrowi. Dalej, 29 odbędzie się, wspólne z Komisją Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa posiedzenie o nawozach i nawożeniu. Następnie, 30 marca przewidujemy posiedzenie podkomisji o grupach producenckich, a 31 posiedzenie poświęcone zwrotowi podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego. W kwietniu, kolejno: 5. - posiedzenie na temat cukru, 11. - na temat projektów dotyczących składowania artykułów rolnych, 12. - na temat grup producenckich. 17 i 18 kwietnia proponujemy wyjazdowe posiedzenie Komisji w Olsztynie, na którym będziemy się zapoznawali ze stanem osadnictwa i sytuacją dzierżawców oraz rozpatrzylibyśmy informację o sprzedaży ziemi cudzoziemcom. 26 kwietnia rozpatrzymy sprawozdanie podkomisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o nasiennictwie. 27. chcemy kontynuować prace nad projektem o składowaniu artykułów rolnych, a 28. wrócimy do spraw nasiennictwa. Tak wygląda najbliższy, dość intensywny plan prac naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-103.5" who="#GabrielJanowski">Kolejna sprawa, 28 marca, na zaproszenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Parlamentu Europejskiego wyjeżdża do Brukseli prezydium naszej Komisji i przewodniczący obu stałych podkomisji. Jeżeli ktoś z państwa ma jakieś sugestie co do spraw, opinii czy problemów, które powinniśmy tam przedstawić, to będziemy za nie bardzo wdzięczni.</u>
          <u xml:id="u-103.6" who="#GabrielJanowski">Chcę też poinformować, że w maju przyjedzie do Sejmu z wizytą przewodniczący Komisji Rolnictwa Bundestagu, który chce się z nami spotkać. Chcemy, aby było to posiedzenie dobrze przygotowane, bo chodzi o bardzo ważnego partnera.</u>
          <u xml:id="u-103.7" who="#GabrielJanowski">Wystąpiłem również o zorganizowanie wyjazdów naszej Komisji do krajów, które mają swoje doświadczenia z wstępowaniem do Unii Europejskiej, czyli do: Irlandii, Portugalii, Hiszpanii i Grecji. Rozpocząłem również starania o wyjazd naszej delegacji na Ukrainę, bo uważam, że powinniśmy również z tym krajem nawiązywać intensywne kontakty, bo jest to nasz najbliższy partner strategiczny na wschodzie. Byłem na Białorusi i uważam, że również te kontakty powinny być rozwijane, nawet wbrew rozmaitym opiniom politycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#RyszardMatusiak">Uważam, że podstawowym problemem jest to, że ani rząd, ani sam AWS nie zabiegają o to, żeby rolnictwo miało priorytet. Dzisiejsza sytuacja jest wynikiem braku zainteresowania dla spraw rolnictwa. Nie chcę tego odnosić do dzisiejszego spotkania z panem ministrem Henrykiem Wujcem, który mówił ładnie przez dwie godziny i nic nie powiedział. Proszę zauważyć, że te środki z Banku Światowego, które tak szumnie są ogłaszane, to raptem 24 mln. zł na jedno nowe województwo. Wybudowanie 1 km drogi średniej jakości kosztuje około 1 mln. zł, co znaczy, że tych pieniędzy wystarczy na 24 km drogi. Czyli będzie można połączyć cztery gminy, a ich przeważnie w województwie jest dużo więcej.</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#RyszardMatusiak">Pieniądze z programu SAPARD, co powiedział pan minister Henryk Wujec, są mocno wątpliwe i może się zdarzyć, że w ogóle ich nie otrzymamy. Jeżeli je otrzymamy, to wykonanie będzie żadne, a już poszło w media, że będzie 47% wzrost pieniędzy wydanych na rolnictwo. Z tego, co tu widzimy, fenomenalnym wynikiem będzie, jeżeli osiągniemy 18%. Dlaczego o tym mówię? Uważam, że prezydium powinno zwrócić na to uwagę i zapytać pana premiera, jak widzi on sprawę pieniędzy obiecanych rolnikom.</u>
          <u xml:id="u-104.2" who="#RyszardMatusiak">Druga sprawa, proponuję, abyśmy wcześnie zainteresowali się kwestią tegorocznego skupu zbóż. Trzeba zobaczyć, jak wygląda sytuacja Państwowych Zakładów Zbożowych. Mieliśmy już pierwszy protest w Brzegu związany z bankructwem PZZ, ale nie jest to przypa...</u>
          <u xml:id="u-104.3" who="#komentarz">(Brakujący fragment tekstu.)</u>
          <u xml:id="u-104.4" who="#RyszardMatusiak">...opinie rolników o parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-104.5" who="#RyszardMatusiak">Kolejna sprawa, wiemy doskonale, że w naszym kraju wcale nie ma za dużo zboża. W tej chwili już go brakuje i jest wykupywane na pniu od rolników. Znów coś zostało niedoszacowane. Zbliża się moment, że trzeba będzie zboże sprowadzać, i to nie tylko te szczególne gatunki potrzebne do produkcji pieczywa i makaronu. Znów będą układy i korupcja, bo pewne grupy interesów będą potrafiły szybciej załatwić sobie przydziały i kontyngenty. Dlatego proszę prezydium o jak najszersze zainteresowanie się tą sprawę. To samo dotyczy zresztą mleka i innych produktów. Słyszeliśmy dziś, że program SAPARD tez przewiduje pewne limity, np. produkcji mleka. Myślę, że cała ta sprawa jest źle postawiona, bo ministerstwo z nami nie współpracuje i nie przedstawia nam wyników dogłębnych analiz, jakie skutki będą miały te działania dla naszego rolnictwa. Proszę prezydium o zdecydowaną interwencję w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#StanisławPawlak">Jestem w lepszej sytuacji niż pan poseł Ryszard Matusiak, ponieważ my przestrzegaliśmy, na samym początku pracy nad budżetem, że pieniędzy na rolnictwo jest efektywnie mniej. Dziś się to potwierdza i dobrze, że koledzy zaczynają mówić tym samym językiem, bo wsi trzeba się będzie z tego wytłumaczyć. Chyba wszyscy się zgadzamy, że tak krytycznej sytuacji na wsi od czasu transformacji jeszcze nie było. Powiedziałem już na początku dzisiejszego posiedzenia, że brakuje w naszej pracy omawiania tematów, z których rząd winien się przed nami wytłumaczyć, a dokładniej wysłuchać naszych wystąpień i zmieniać swoje działanie. W naszej pracy brakuje mi analiz sytuacji w poszczególnych branżach. Pan poseł przed chwilą mówił o skupie zboża. Dziś rano na posiedzeniu pan poseł Zdzisław Podkański mówił o sytuacji plantatorów tytoniu. Ja zadałem pytanie na temat sytuacji konkretnej cukrowni. Nikt się niczym nie przejmuje. Dyrektor występujący w imieniu właściciela powiedział, że skoro bank nie udzielił kredytu, to znaczy że nie mógł. Czy ktoś myśli o tym, że rolnicy w moim województwie mogą nie otrzymać 7.200 tys. zł?</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#StanisławPawlak">Przed paroma dniami na moim obszarze działania upadły największe państwowe zakłady mięsne w Czerniewicach. Niestety dwa lata zarządu komisarycznego nic nie dały, zakłady upadły, a rolnicy nie otrzymali pieniędzy za dostarczone zwierzęta. Na moje wystąpienia minister odpisuje, że to sprawa wojewody, a wojewoda, że jest kolejka wierzycieli. Nikt się nie przejmuje obecną sytuacją w rolnictwie. Nie ma osoby, która wyraziłaby skruchę, która przeanalizowałaby sytuację i wymyśliła, co trzeba zrobić. Dobrze że pan przewodniczący planuje posiedzenia na temat poszczególnych projektów ustaw, bo taki jest nasz obowiązek, ale w poprzedniej kadencji nie było takiego posiedzenia Sejmu, na którym nie omawiano by jakiegoś tematu branżowego. To była zwykle potężna 4–6 godzinna młócka, z udziałem związków, z zaleceniami, z wnioskami końcowymi itd. Nie było takiej sytuacji, jak ktoś słusznie zauważył, że jest marzec, a my mówimy o zapłacie za buraki z zeszłorocznej kampanii. Proponuję, żeby szybko zareagować na to, co się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-105.2" who="#StanisławPawlak">Pochwalam napisanie listu przez pana przewodniczącego, bo muszą przychodzić na nasze posiedzenia przedstawiciele resortu, z którymi można dyskutować. Żeby nie było tak jak dziś, bo o czym mogliśmy rozmawiać z panem dyrektorem? Przeczytał, co miał napisane i nic więcej nie wiedział. Nie rozróżniał zobowiązania za zakupiony surowiec od przydzielonego i wypłaconego kredytu. Nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, co się stało z resztą pieniędzy, skoro ŚSC wypłaciła rolnikom tylko 60% kwoty pobranego na ten cel kredytu. Nikt się tym nie interesuje, czy poszło to na pensje, czy na zakupy, czy na dodatkowe wyposażenie.</u>
          <u xml:id="u-105.3" who="#StanisławPawlak">Od początku tej kadencji brakuje dyskusji na tematy merytoryczne, w trakcie których analizowalibyśmy poszczególne branże. Z rok temu była jedna taka dyskusja na temat skrobia ziemniaczanej, ale wtedy też na sali byli tylko posłowie opozycji, którzy dyskutowali, co będzie dalej z tym przemysłem. Do końca kadencji zostało około roku i myślę, że my już nic więcej nie zrobimy, oprócz przeprowadzenia tych projektów, które już są. One rzeczywiście późno zostały nam przekazane i potrzeba naprawdę wytężonej pracy, aby zdążyć je zakończyć.</u>
          <u xml:id="u-105.4" who="#StanisławPawlak">Natomiast trzeba sobie zdawać sprawę, że te wszystkie projekty nie uzdrowią sytuacji w rolnictwie, nie poprawią opłacalności produkcji, nie uczynią prężnymi banków spółdzielczych w terenie, nie dadzą dodatkowych limitów na kredyty itd.</u>
          <u xml:id="u-105.5" who="#StanisławPawlak">Ta sprawa miała być omawiana dziś, bo w województwie kujawsko-pomorskim już teraz nie można wziąć żadnego kredytu na wydatki bieżące i inwestycje. Tak jest zresztą wszędzie i nikt się tym nie przejmuje. Rolnik odchodzi, płacze, przychodzi do biura poselskiego narzeka, a problemy pozostają.</u>
          <u xml:id="u-105.6" who="#StanisławPawlak">Proszę prezydium o zaproszenie na posiedzenie pana marszałka, który odpowiada za prace Komisji, może za jego pośrednictwem uda się wymóc na rządzie obecność osób kompetentnych, i to takich, które mogłyby realizować ustalenia i wnioski Komisji. Najwyższy czas trochę nimi potrząsnąć, bo niektórzy ministrowie całkowicie oderwali się od rzeczywistości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#WojciechZarzycki">Możemy zaprosić marszałka, ale on przyjdzie i zasłoni się regulaminem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Bardzo dobrze rozumiem, że naciskają na pana, żeby Komisja szybciej i sprawniej produkowała następne ustawy. Rozumiem też, że jest to zadanie trudne, bo jak niby zmusić Komisję, żeby postarała się szybciej być grabarzem polskiego rolnictwa. Przecież wiele z tych ustaw do tego się sprowadza. Jaka jest współpraca ze strony rządu, to dziś widzieliśmy, leje się woda, a informacji nie ma. Pan dyrektor nawet dociskany umyka i informacji nie daje. Podziwiam krasomówstwo przedstawicieli rządu i ich umiejętność mówienia obok tematu. Tyle chcę powiedzieć. Żal mi, że będziemy musieli państwa opuścić. Obiecuję, że czasami przyjdę i posiedzę chociaż jako obserwator.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#GabrielJanowski">Myślę, że większość z nas czyni absolutnie wszystko, aby nie przyczynić się do pogrzebania polskiego rolnictwa. Wszyscy się zgadzamy, że sytuacja jest dramatyczna. Myślę, że nie jestem odosobniony w opinii, że samymi ustawami, nawet tymi, które przygotowujemy, jej nie odmienimy. Możemy uregulować tylko niektóre sprawy: obrót towarowy, zrzeszanie się rolników, zaopatrzenie w nawozy, ale to przysłowiowej wiosny nie uczyni. Ta świadomość nie zwalnia nas jednak z pracy legislacyjnej, jak też nie zwalnia nas ze starań o inne rzeczy. Tutaj w części zgadzam się z panem posłem Pawlakiem, że należy zajmować się również sprawami poszczególnych branż. Tylko, jak państwo widzicie, nie bardzo mamy partnerów do rozmowy, bo albo przychodzi złotousty minister, który zajmuje nam bardzo dużo czasu, albo nie przygotowany wiceminister, z którym nie ma o czym rozmawiać. Na naszych oczach rozgrywa się dramat, nie chcę powiedzieć przy naszym udziale, bo my się temu przeciwstawiamy.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#GabrielJanowski">Dziś się okazało, że pięciu wiceministrów negocjowało jakąś drobną sumę. Pamiętam, że mając trzech premierów w ciągu 14 miesięcy wynegocjowałem i zakończyłem program ASAL I, tj. 300 mln. zł. Faktycznie, w momencie kiedy ja zrezygnowałem, przyszedł pan Jacek Janiszewski i tylko podpisał wynegocjowaną przeze mnie pożyczkę, a dziś przypisuje sobie wielkie doświadczenie.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#GabrielJanowski">Ma rację pan poseł proponując, aby zająć się już sprawą najbliższych żniw, bo są tutaj pewne zagrożenia. Mówi się wprawdzie o rozszerzeniu zakresu interwencji bezpośredniej, ale dobrze by było, gdybyśmy mogli się z tymi pomysłami wcześniej poznać.</u>
          <u xml:id="u-108.3" who="#GabrielJanowski">W zeszłym roku w pierwszym kwartale udzielono 60 mln. zł kredytów, w tym kwartale udzielono 39,6 mln., czyli 66%, a nie 20%, jak tu powiedziano. Mimo wszystko jest to mniej niż w ubiegłym roku, a potrzeby rolników nie są mniejsze.</u>
          <u xml:id="u-108.4" who="#GabrielJanowski">Myślę, że nie powinniśmy tylko narzekać i dlatego proszę o zgłaszanie do prezydium konkretnych propozycji, które moglibyśmy podjąć w najbliższym czasie. Natomiast jeżeli chodzi o doping wobec premiera, ministrów, a zwłaszcza Ministra Finansów, to tę sprawę potraktujmy z całą stanowczością, bo nie ma innej drogi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#PiotrKrutul">Chcę zaproponować konkretną sprawę, aby zwołać posiedzenie naszej Komisji, długie, co najmniej 5 godzin, w którym weźmie udział pan wicepremier Leszek Balcerowicz. Żeby to nie było tak, jak w ubiegłym roku, kiedy premier potraktował nas niepoważnie i znalazł dla nas tylko godzinę. Myślę, że jest to wniosek wszystkich członków Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, aby takie spotkanie się z panem ministrem finansów się odbyło. Pan premier musi nam konkretnie odpowiedzieć, czy chce, żeby polskie rolnictwo było, czy też nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#CzesławPogoda">W poprzedniej kadencji też trudno było doprowadzić do spotkania naszej Komisji z ministrem finansów, ale w końcu się to nam udało i odbyliśmy nocne spotkanie z panem ministrem Markiem Belką. Rozmawiałem z nim ostatnio na ten temat i powiedział mi, że dostał wtedy znakomitą lekcję. Myślę, że taka sama lekcja jest bezwzględnie potrzebna premierowi Leszkowi Balcerowiczowi, bo on nie ma pojęcia o sprawach, które się dzieją na wsi. Trzeba mu wyraźnie powiedzieć, że załatwienie tych spraw należy do rządzącej koalicji. Opozycja może tylko w tym pomóc w naszym wspólnym interesie.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#CzesławPogoda">Uważam również, że musimy całemu społeczeństwu pokazać dramatyzm sytuacji. Dlatego powinniśmy doprowadzić do niezwłocznego odbycia w Sejmie debaty rolnej. Myślę, że jest to potrzebne już w kwietniu tego roku, to może jeszcze w tym roku coś się uda załatwić. Wszyscy jeździmy w teren i wiemy, co ludzie mówią i jak nas traktują. Tu już nie chodzi o koalicję rządzącą, tu chodzi o autorytet posła i Sejmu. Nasza wartość z dnia na dzień spada w oczach społeczeństwa. Muszą być jakieś konkretne efekty naszych działań, bo wystarczy już zbytecznego młócenia słomy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#GabrielJanowski">Jeszcze raz chcę wrócić do ustawy o grupach producenckich, jeżeli ta ustawa wejdzie w takim kształcie i z takim zabezpieczeniem finansowym, to będzie to kpina, kompromitacja posłów i całej tej inicjatywy. Byłem wczoraj na Podkarpaciu, a przedwczoraj na Pomorzu, gdzie między innymi referowałem ten projekt. Mówiłem moim słuchaczom jakie rozwiązania są proponowane i reakcja wszędzie była taka sama - nie przychodźcie do nas z taką ustawą. Mają rację, bo jeżeli wpakujemy ich od razu w całą biurokrację, w podatki dochodowe itd., to po co ten człowiek ma sobie brać na głowę dodatkowe kłopoty i obciążenia. Mówiłem już tutaj po wielokroć, że musimy stworzyć prostą formę organizowania się, a nie wymyślną i biurokratyczną. Czy, jako posłowie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi jesteśmy w stanie zmienić sytuację na wsi? Czy jest ją w stanie zmienić minister Leszek Balcerowicz, nawet po rozmowie z nami? Myślę, że jest on bardziej impregnowany na nasze argumenty niż minister Marek Belka. Minister Leszek Balcerowicz jest doktrynerem i nie docierają do niego pewne argumenty.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#GabrielJanowski">Odnotowaliśmy wniosek o spotkanie z wicepremierem i wystąpimy o to. Kolejny wniosek dotyczy debaty rolnej i o to także będziemy występowali. Podobnie potraktujemy wniosek o debaty branżowe.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#GabrielJanowski">Na zakończenie chcę w imieniu naszej Komisji podziękować kolegom z Porozumienia Polskiego, którzy byli z nami od samego początku. Liczymy, że ktoś z was będzie dalej uczestniczył w naszych pracach, bo inaczej byłoby bardzo źle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#WojciechZarzycki">Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>