text_structure.xml
173 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JózefPilarczyk">Witam serdecznie wszystkich przybyłych. Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia przewiduje w pierwszym punkcie rozpatrzenie informacji Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi dotyczącej wizji funkcjonowania rynków hurtowych i funkcjonowania Warszawskiej Giełdy Towarowej. Ten punkt porządku zreferuje minister Andrzej Łuszczewski. Przewidujemy również punkt drugi, rozpatrzenie sprawy różnych. Czy panie i panowie posłowie mają jakieś inne propozycje do porządku dzisiejszego posiedzenia? Nie widzę. W związku z tym rozumiem, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JózefPilarczyk">Bardzo proszę pana ministra Andrzeja Łuszczewskiego o zaprezentowanie informacji dotyczącej pierwszego punktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejŁuszczewski">Materiał przygotowany w resorcie rolnictwa dotyczący koncepcji funkcjonowania w przyszłości rynków hurtowych został państwu dostarczony. Program budowy rynków hurtowych jest oparty na dwóch programach:</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejŁuszczewski">- programie resortowym, który był przyjęty w lipcu 1996 r., na podstawie którego zostały rozpoczęte i trwały budowy infrastruktury rynków hurtowych;</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejŁuszczewski">- programie rządowym przyjętym 2 marca 1999 r., który weryfikował dotychczasowe działania rządu wynikające i z zaangażowania się agencji rządowych w budowę rynków hurtowych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejŁuszczewski">Obydwa programy wyraźnie zakładały, że budowa infrastruktury, budowa rynków hurtowych jest podstawowym elementem zbudowania w ogóle rynku w Polsce. Zakładały one także wyraźnie, że rynki mają służyć polskim producentom, polskim rolnikom.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejŁuszczewski">Programy te zakładały ponadto, że po wybudowaniu tych rynków, w momencie, kiedy zaczną one funkcjonować prawidłowo, agencje rządowe będą udostępniały swoje akcje na zasadzie preferencyjnych możliwości ich nabycia dla zorganizowanych grup producenckich, operatorów funkcjonujących na tych rynkach, kupców polskich, którzy funkcjonują w układzie tych rynków, jak i samorządów lokalnych, które powinny w pierwszym rzędzie korzystać z możliwości nabycia tych akcji.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejŁuszczewski">Resort rolnictwa zobowiązywał się w tych dokumentach do dołożenia wszelkich starań, żeby zabezpieczyć interes polskich rolników, polskich producentów. Przygotowany rządowy program budowy rynków hurtowych wyraźnie wskazywał, że te działania mają służyć przygotowaniu i funkcjonowaniu tych rynków.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejŁuszczewski">W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi jesteśmy w trakcie przygotowania w tej chwili oceny pierwszego etapu budowy rynków hurtowych wynikających z programu przyjętego 2 marca 1999 r., w którym stwierdzono, że trzeba stworzyć warunki finansowe dla tych podstawowych rynków, dla rynków ponadregionalnych, które będą stanowiły podstawę do tworzenia rynków w ogóle w Polsce.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejŁuszczewski">Objęto cztery rynki dodatkowym finansowaniem przyjmując założenie, że przy gwarancjach skarbu państwa, które te rynki będą posiadały, potrzebne jest także dokapitalizowanie tych rynków w postaci objęcia dodatkowych akcji przez agencje rządowe, żeby dać możliwość ich uruchomienia.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejŁuszczewski">Agencje rządowe do końca 1999 r. objęły akcje w Warszawskim Rolno-Spożywczym Rynku Hurtowym, Łódzkim Rolno-Spożywczym Rynku Hurtowym, Lubelskiej Giełdzie Rolno-Ogrodniczej oraz w Dolnośląskim Centrum Hurtu Rolno-Spożywczego we Wrocławiu.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejŁuszczewski">W wyniku tych działań rynki w Warszawie i Gdańsku rozpoczęły swoją działalność. Zresztą w pierwszej części posiedzenia zapoznaliśmy się z problemami, które wynikają jakby w dalszej perspektywie. Biorąc to wszystko pod uwagę, jak też i te rynki, które nie zostały objęte programem pierwszego etapu - programem rządowym - w resorcie rolnictwa pracujemy nad dokumentem, który będzie przekazany w lutym na KERM i po przyjęciu go przez Radę Ministrów, zaczniemy drugi etap działalności.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#AndrzejŁuszczewski">Etap ten przede wszystkim zakłada, że musimy zrobić pełną analizę, która w tej chwili jest na ukończeniu pozostałych wszystkich rynków, które funkcjonują - rynków pierwotnych, które są w mniejszych miejscowościach. Musimy je ocenić i znaleźć formułę, jakie środki finansowe są potrzebne na dokończenie ich budowy i znaleźć formułę uruchomienia ich jako rynków pierwotnych służących przede wszystkim operatorom. Doceniamy także znaczenie udziału samorządu lokalnego w tych rynkach.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#AndrzejŁuszczewski">Panie i panowie posłowie wiedzą, że projekt ustawy o grupach producenckich, który ściśle jest związany z funkcjonowaniem rynków hurtowych, wyszedł już z podkomisji. W najbliższym czasie Komisja będzie go rozpatrywała. Jest stanowisko rządu, które zostało przesłane do Komisji. Ustosunkowuje się ona pozytywnie do form pomocy dla właśnie producentów organizujących się w grupy producenckie.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#AndrzejŁuszczewski">Jednym z elementów budowania i uruchamiania rynków hurtowych jest angażowanie się państwa i stworzenie takich warunków, aby zorganizowane grupy producenckie na te rynki mogły wchodzić, bo one są jakby podstawą funkcjonowania tych rynków. Przede wszystkim są to rolnicy, ogrodnicy, operatorzy, wszyscy ci, którzy na tym rynku funkcjonują.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#AndrzejŁuszczewski">Przykładem jest ten rynek, na którym się teraz znajdujemy. Jeżeli nie stworzymy warunków, nie stworzymy podstaw do tego, żeby wypełnić infrastrukturę, która jest przygotowana, spełniająca wszystkie wymogi Unii Europejskiej, to te rynki będą miały bardzo poważne problemy z rozpoczęciem działalności. Później będzie też problem wynikający z tego w jaki sposób finansowo zarządy spółek, rady nadzorcze będą do tego się ustosunkowywać. Będą bowiem wymogi prawne nakazujące podjęcie takich czy innych decyzji.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#AndrzejŁuszczewski">Chciałem też poinformować, że w trakcie prac nad dokumentem dotyczącym drugiego etapu budowy rynków hurtowych, w kierownictwie resortu rolnictwa odbyło się już wiele dyskusji mówiących o tej sytuacji, która wynikła na tych rynkach.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#AndrzejŁuszczewski">Między innymi zobowiązano przedstawicieli właścicieli tych rynków przede wszystkim ze strony rządu, czyli agencje rządowe do przygotowania możliwości działania w sytuacji, w której będą wynikały kłopoty finansowe, zakładając realizację kolejnych etapów dochodzenia, a nawet pozyskania inwestora zewnętrznego, który mógłby być wprowadzony. Na ten temat mówiliśmy wcześniej z panem dyrektorem Zygmuntem Gzyrą, przewodniczącym rady nadzorczej.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#AndrzejŁuszczewski">Wymóg, który był przedstawiony na kierownictwie i został przyjęty, to jest procedura, która mówi przede wszystkim o rozpoczęciu działań, gdzie pierwszeństwo nabycia akcji pozyskiwanych ze strony agencji rządowych mają producenci, czyli zorganizowane grupy producenckie, operatorzy i samorząd lokalny. W wyniku braku rozwiązań w tej sprawie może dojść dopiero do szukania rozwiązania ostatecznego, jakim będzie wykorzystanie tej części akcji, które nie zostaną nabyte do pozyskania przez inwestorów zewnętrznych. Chcę wyraźnie podkreślić, że intencją resortu jest przede wszystkim zachowanie charakteru tych rynków, utrzymanie podmiotowości na tych rynkach, przede wszystkim przez operatorów i rolników oraz niedopuszczenie do przejęcia kapitału nawet przez inwestora strategicznego, który mógłby zmienić charakter tego rynku. Do tego dopuścić nie można.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#AndrzejŁuszczewski">Myślę, że z materiałem, który Komisji przekazaliśmy, państwo posłowie się zapoznali i będziemy mogli odpowiadać na te wątpliwości i pytania, które się w trakcie dyskusji wyłonią. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JózefPilarczyk">Czy pan minister mógłby powiedzieć coś o Warszawskiej Giełdzie Towarowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejŁuszczewski">Oczywiście. W tej części poproszę pana prezesa Leszka Kotapskiego o przedstawienie sytuacji, jaka jest w tej chwili na Warszawskiej Giełdzie Towarowej i jakie są perspektywy jej dalszego rozwoju.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JózefPilarczyk">Proszę pana prezesa o wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#LeszekKotapski">Na Warszawskiej Giełdzie Towarowej następuje handel kontraktami obliczonymi bez fizycznej dostawy towarów. Od tej różnicy wychodząc chciałbym parę zdań powiedzieć ogólnie o giełdzie, bowiem jak wiem z programu posiedzenia, macie państwo także złożyć wizytę w Warszawskiej Giełdzie Towarowej. Tam udostępnimy państwu przygotowaną wcześniej szczegółową informację.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#LeszekKotapski">Teraz skupię się tak ogólnie na podsumowaniu ubiegłego roku i omówieniu perspektyw, jakie widzimy na przyszłość. Jak wspomniałem, na naszej giełdzie handluje się kontraktami bez fizycznej dostawy. Generalnie można powiedzieć, że na giełdzie funkcjonują dwa rynki. Jednym z nich jest rynek tak zwany gotówkowy.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#LeszekKotapski">Ubiegły rok był takim praktycznie rokiem szczególnie istotnym, gdyż nastąpił dość znaczny rozwój warszawskiej giełdy. Zawierano transakcje gotówkowe sprzedaży towarów oraz transakcje sprzedaży obcych. Łączna wartość tych obrotów wyniosła około 400 mln złotych i w stosunku do roku 1998 był to 2,5-krotny wzrost. Największa część obrotów to jest ponad 300 mln złotych została zrealizowana na sesjach przetargowych. Stanowiło to około 80 proc. całości obrotów i te obroty zostały zrealizowane na 147 sesjach przetargowych. Pozostała część obrotów o wartości ponad 61 mln złotych została zrealizowana na sesjach pośrednictwa, a 12 mln złotych obrotu osiągnęliśmy na rynku chłopskim.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#LeszekKotapski">W strukturze obrotów wyglądało to w ten sposób, że sesje pośrednictwa stanowiły 16 proc. obrotu, rynek opcji około 3 proc. obrotu. To jest taka informacja ogólna o tym rynku gotówkowym. Natomiast teraz przejdę do bardziej istotnych danych. Giełda warszawska dąży do takiego stanu, żeby stać się prawdziwą giełdą terminową. Taka zasadnicza zmiana została dokonana na przełomie ubiegłego roku. 20 stycznia 1999 r. wprowadzono do handlu kontrakty terminowe (futures).</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#LeszekKotapski">Debiut był bardzo udany. Już w lutym wartość tygodniowych obrotów przewyższyła wartość handlu na rynku transakcji fizycznych. Łączne obroty w 1999 r. tymi kontraktami terminowymi osiągnęły blisko 2 mln złotych, podczas gdy na rynku towarowym obroty handlujących firm maklerskich przekroczyły tylko, jak wcześniej wspomniałem, 400 mln złotych, czyli stanowiły 1/5 całego obrotu giełdy. To praktycznie wskazuje i ukierunkowuje naszą giełdę na giełdę terminową.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#LeszekKotapski">Chciałem parę zdań powiedzieć o tym, czym handlujemy na giełdzie towarowej. Gros tych kontraktów terminowych to są praktycznie kontrakty finansowe. Pierwszymi kontraktami, jakie prowadziliśmy na giełdzie, były kontrakty na dolara i na markę, zastąpioną w kwietniu przez euro oraz na pszenicę konsumpcyjną i paszową. W lutym natomiast prowadzono kontrakty na jedno- i trzymiesięczny WIBOR, a w kwietniu 1999 r. wprowadzono kontrakty na żywiec wieprzowy. Aktualnie to, z czego żyje Warszawska Giełda Towarowa, to jest praktycznie obrót na rynku terminowym. W strukturze obrotów 90 proc. obrotów stanowią właśnie kontrakty na instrumenty finansowe.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#LeszekKotapski">Kondycja WGT. Jesteśmy firmą, która ten rok zamknęła zyskiem około 600 tysięcy złotych. Mamy w perspektywie dalszy rozwój rynku terminowego, również rynku gotówkowego. Jesteśmy firmą w pełni wypłacalną, nie mamy żadnych zobowiązań i na bieżąco regulujemy swoje zobowiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JózefPilarczyk">Producenci, którzy uczestniczą na tym rynku hurtowym, przysłuchują się naszym obradom. Chciałbym bardzo przeprosić, ale to nie z naszej winy państwo muszą się im przysłuchiwać na stojąco. Inaczej był zaplanowany przebieg dzisiejszego posiedzenia, dlatego jeszcze raz w imieniu prezydium Komisji serdecznie przepraszam, że takie akurat mamy warunki. Po prostu nie przewidzieliśmy takiej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JózefPilarczyk">Wysłuchaliśmy dwóch informacji, które miały przybliżyć sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi wizję funkcjonowania rynku rolnego w Polsce. Czy przybliżyły? To dylemat, który stoi przed paniami i panami posłami.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JózefPilarczyk">Otwieram dyskusję. Do głosu są zapisani: pan poseł Ryszard Smolarek, pan poseł Stanisław Pawlak, pan poseł Stanisław Kalemba, pan poseł Wiktor Osik i pan poseł Wojciech Zarzycki.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RyszardSmolarek">Chciałbym może na razie jeszcze nie w dyskusji, ale w pytaniach poprosić prezesa Warszawskiej Giełdy Towarowej, żeby podał strukturę podaży towarów w takich grupach, jak: pszenica, półtusze wieprzowe i ćwierćtusze wołowe. Ile pochodziło z Agencji Rynku Rolnego tego towaru, a ile z zewnątrz od takiego wolnego naboru, od podmiotów spoza Agencji w całorocznym obrocie?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#LeszekKotapski">Prawdą jest, że operatorem na rynku jest Agencja Rynku Rolnego i 80 proc. towaru, który przeszedł przez giełdę, faktycznie pochodziło z Agencji. 80 proc. obrotu stanowiły towary Agencji Rynku Rolnego. W strukturze wyglądało to w ten sposób, że:</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#LeszekKotapski">- zboża i pasze stanowiły 26 proc.;</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#LeszekKotapski">- mięso - 53 proc.;</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#LeszekKotapski">- paliwa - 12 proc.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławPawlak">Miałbym pytanie w pierwszej fazie do pana ministra Andrzeja Łuszczewskiego. Pan minister często używał stwierdzenia, że otrzymaliśmy materiał. Rozumiem, że chyba o tym piśmie mówimy tylko. Materiał ten jest, jak zwykle, bardzo skąpy, jeśli chodzi o sprawy giełd. Chcę przypomnieć, że w grudniu rozpatrywaliśmy w Warszawie materiał, gdzie w ogóle nie było mowy o Warszawskiej Giełdzie Towarowej, a o innych rynkach hurtowych było po jednym zdaniu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#StanisławPawlak">Teraz też, po dwukrotnym przeczytaniu tego materiału resortu rolnictwa, chciałbym prosić pana ministra o jego rozwinięcie. Dodam, że jest on przez nikogo nie podpisany.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#StanisławPawlak">W punkcie drugim tego materiału, kiedy mówi się o opracowaniu drugiego etapu rządowego programu budowy giełd na stronie 2 czytamy: „...przekazaniu samorządom pakietu akcji (udziałów) o wartości przypadającej na Skarb Państwa kwoty zobowiązań podmiotów, które będą spłacać dług do tej wysokości wierzycielom”. Trudno zrozumieć, o co tu na dobrą sprawę chodzi, ponieważ nie wiadomo, jakim samorządom.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#StanisławPawlak">Dzisiaj mamy trzy poziomy pracy samorządów. Jeśli chodzi o samorząd, to nie wiem teraz, który z nich - gminy, powiatu, czy może województwa - przyjmie na siebie ten pakiet akcji. Czy mam rozumieć, że one będą obciążone długiem, który samorząd musi spłacić? Jeśli tak, to jakie to będą długi i w jakim okresie ten samorząd ma je spłacać i czy w ogóle ma spłacać, kiedy ma on przyjmować coś, co już jest obciążone długiem. Czy jest on wart przyjęcia? Czy to jest rozwiązanie na oddłużenie giełd? Do tej pory oczywiście nie wszystkie są w takiej kondycji jak ta, w której jesteśmy dzisiaj, ale przecież na znacznie gorszym poziomie finansowym. Prosiłbym o rozwiniecie tego wątku przez pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JózefPilarczyk">Mając doświadczenie z przebiegu naszych Komisji, już specjalnie nie starałem się rozdzielać pytań od dyskusji, bo często zadawane pytania przybierały charakter dyskusji. W tym przypadku chciałbym poprosić pana ministra o rozszerzenie tematu. Jeżeli pan minister uzna, że chciałby jeszcze coś do tego, o czym mówił pan poseł Stanisław Pawlak, dodać, to w tym momencie udzielę panu ministrowi głos. Pan minister wyraża ochotę rozszerzyć swoją odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejŁuszczewski">Chciałem poinformować, że na wcześniejszą Komisję był przygotowany materiał, który jednoznacznie przekazywał stan, w jakim się znajdują wszystkie giełdy. Była to obszerna informacja. Taki materiał był wszystkim państwu posłom rozdany.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejŁuszczewski">Materiał, na temat którego jest prowadzona dzisiaj dyskusja, dotyczy przygotowania drugiego etapu budowy rynków hurtowych. Prace w tej chwili trwają. Dokument, który będzie dokumentem przyjętym przez rząd, może być gotowy w lutym. Przewidujemy bowiem w harmonogramie zapis, że w lutym sprawę kierujemy na posiedzenie Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów i po zaakceptowaniu trafi ona na rząd i zostanie przyjęta. Rozumiem, że wtedy będzie ten dokument obowiązywał do realizowania.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#AndrzejŁuszczewski">W tej krótkiej informacji, która jest dostarczona paniom i panom posłom na to dzisiejsze spotkanie o którą pytał pan poseł Stanisław Pawlak, przedstawiamy sytuację, jaka w tej chwili jest rozpatrywana. Czyli z jednej strony omawiamy realizację pierwszego etapu budowy rynków hurtowych i środków, jakie się teraz tam znajdują. To jest analiza oddzielna.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#AndrzejŁuszczewski">Druga część informacji mówi o możliwościach uruchomienia i dokończenia inwestycji w pozostałych rynkach, które też funkcjonują, działają i które będą stanowiły podstawę do tworzenia rynku pierwotnego, na który przede wszystkim liczą i oczekują producenci oraz rolnicy. Tam widzimy też duże zaangażowanie samorządu, dlatego że tego typu inwestycje, w których skarb państwa angażuje własne środki, są konkretnie lokalizowane na konkretnym terenie. Z doświadczeń, które w tej chwili mamy, wynika, że problemy rynków, które zostały już otwarte, wynikają z tego, że nie ma współdziałania władz samorządowych na przykład związanych z uruchomieniem rynku i giełd, gdzie lokalne rynki - zieleniaki o bardzo złej strukturze technicznej funkcjonują oraz z przyzwyczajeń, o których mówił wcześniej prezes Janusz Byliński. Powodują one, że nowoczesne, bardzo dobrze przygotowane rynki, których koszt utrzymywania jest drogi, nie wytrzymują konkurencji z rynkami, które koszty ponoszą dużo niższe.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#AndrzejŁuszczewski">Problem, który jest do rozstrzygnięcia, który wszyscy będziemy musieli rozstrzygnąć, polega na tym, że infrastruktura, czyli budynki, cała struktura, która została zbudowana, zostanie sprywatyzowana w konsekwencji braku działań ze strony właśnie władz samorządowych i zaangażowania się grup producenckich, dlatego że nie wytrzyma finansowo. Wtedy zarządy spółek, rady nadzorcze będą zmuszone szukać zewnętrznego dopływu kapitału. Zakładamy, co wyraźnie podkreślam, że nakłady w wysokości 90 mln złotych, które w drugim etapie budowy zostały przeznaczone na cztery rynki hurtowe, wynikają nie z obliczeń przygotowanych przez rząd i ministra rolnictwa, tylko wynikają z pełnej analizy, która przychodziła od zarządów spółek i rad nadzorczych właścicieli.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#AndrzejŁuszczewski">Pokazali nam oni, jakie są potrzebne środki finansowe niezbędne do dokończenia inwestycji infrastruktury i do rozpoczęcia pełnego obsadzenia tych rynków towarem, żeby przychody i handel na nim uruchomiony dawał możliwości obsługi kredytu. Z tego bowiem będzie obsługiwany kredyt, a nie z zaangażowania się samorządów czy innych dziedzin. Rynek uruchomiony musi przynosić takie korzyści finansowe, które pozwolą na jego sfinansowanie się.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#AndrzejŁuszczewski">Na etapie budowy rynków hurtowych państwo zaangażowało środki finansowe dla stworzenia podstaw do uruchomienia tych rynków. Jesteśmy w tej chwili w sytuacji, gdy dyskusja rozpoczyna się, co zrobić dalej w sytuacji, w której mamy wybudowane cztery, pięć, sześć podstawowych rynków, które w tej chwili zaczynają funkcjonować. Mamy jeszcze do dokończenia budowę tych rynków, które zostały zainicjowane programem z 1996 r., a następnie rozszerzano go o kolejne rynki. Kilkadziesiąt rynków hurtowych różnie zlokalizowanych powstało o różnym zainwestowaniu w środki skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#AndrzejŁuszczewski">W tej chwili nasza propozycja, która wychodzi z prac nad tym programem, idzie w tym kierunku, żeby szukać możliwości zarządzania tym rynkiem. Takie rozmowy już się toczą. Na przykład jest propozycja z rynku rzeszowskiego, gdzie samorząd lokalny jest gotów wejść w taką możliwość. Jest tam wspólna inicjatywa operatorów funkcjonujących na tym rynku, władz samorządowych i rolników dla takiego właśnie rozwiązania. Jeszcze raz powtórzę, jaka była intencja przygotowania pierwszego programu rządowego, jak i drugiego. Było nią stworzenie podstaw, aby jak najszybciej przygotować ustawę o grupach producenckich i na jej podstawie dać właśnie możliwość wchodzenia w pierwszeństwie grupom producenckim, rolnikom, wykorzystując możliwości i potencjał finansowy operatorów. Pod warunkiem jednak, że charakter tego rynku będzie zachowany, i pod warunkiem, że będziemy mieli gwarancje, że ten rynek zostanie uruchomiony.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#AndrzejŁuszczewski">Gwarancją uruchomienia rynków jest dogadanie się z konkurencją. Przeprowadziliśmy wiele rozmów z władzami spółek w Gdańsku, Warszawie, samorządem, władzami lokalnymi, służbami różnego szczebla funkcjonowania administracji. Chodzi nam o to, żeby od momentu otwarcia tak nowoczesny rynek, spełniający wszystkie wymogi Unii Europejskiej był traktowany na tej samej zasadzie jak wszystkie pozostałe rynki czy zieleniaki. Jest to technicznie według mnie do wykonania.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#AndrzejŁuszczewski">Jedyna formuła, jaka pozostaje, nie daje możliwości ustawowego zamknięcia takich rynków. Minister rolnictwa nie ma takiej mocy sprawczej. Jedyne co pozostaje to działania zarządów poszczególnych rad nadzorczych zmierzające do przejęcia tych rynków, żeby handel dla producentów, dla rolników odbywał się na tym nowoczesnym rynku, żeby on służył i żeby nie doprowadzać poprzez konkurencję do osłabienia tego rynku.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#AndrzejŁuszczewski">Takie intencje są w gotowym programie i w działaniach, które będą do końca lutego przygotowane jako drugi etap. Natomiast ta dzisiejsza dyskusja pomoże nam rozstrzygnąć w parlamencie, jak i z władzami poszczególnych spółek oraz z najbardziej zainteresowanymi, czyli operatorami - rolnikami, ogrodnikami, którzy na tych rynkach funkcjonują, jaką formułę doprowadzenia do takiej sytuacji wybrać, w której agencje rządowe będą mogły wychodzić z tych rynków na rzecz właśnie grup producenckich.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JózefPilarczyk">Jak dobrze zrozumiałem intencje pana posła Stanisława Pawlaka, to chodziło mu o rozszerzenie tych bardzo obiecujących myśli, które państwo zapisaliście w dokumencie dostarczonym posłom.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JózefPilarczyk">Panu posłowi Stanisławowi Pawlakowi, ale myślę, że i słuchającym rolnikom bardzo by zależało na tym, by dowiedzieć się, w jakiej formie i w jakim trybie rząd czy kierownictwo resortu rolnictwa chciałoby przekazać bezpłatnie grupom producenckim lub właściwie przygotowanym producentom części akcji bądź udziałów. Jest to dla producentów, dla grup producentów, dla rolników bardzo obiecujące hasło. Pan poseł Stanisław Pawlak chciał, ażeby pan minister przybliżył posłom, jak my mamy to interpretować.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JózefPilarczyk">Czy mamy informację o której pan minister powiedział, przekazywać jako tę, która w lutym stanie się faktem? Z drugiej strony mam trochę obawy, ponieważ nie tak dawno rząd przyjął stanowisko do sprawozdania podkomisji pana posła Marka Kaczyńskiego, czyli do projektu ustawy o grupach producenckich, gdzie w tym zakresie rząd ani w swoim projekcie, ani w stanowisku na ten temat nic nie wspomina. Czy my posłowie, słysząc i mając na papierze taką propozycję, możemy rolnikom powiedzieć, że rząd tak chce, a my w Sejmie zrobimy wszystko, żeby tak się stało? To jest ta wątpliwość o której mówił pan poseł Stanisław Pawlak. Również wielu posłów ją podziela.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JózefPilarczyk">Niepokojące było również potwierdzenie przekazania samorządom takiego pakietu akcji oraz sprzedaż ich po cenach nominalnym operatorom aktualnie funkcjonującym. To może jest już jaśniejsza sytuacja, jeżeli to rozumieć dosłownie.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JózefPilarczyk">Głównie chodziło panu posłowi Stanisławowi Pawlakowi, jak zrozumiałem, żeby pan minister doprecyzował i to z determinacją stwierdził, że pan będzie walczył o to, żeby grupy producenckie otrzymały bezpłatnie akcje tych spółek. Czy te akcje będą możliwe, ale w innej formie do nabycia? Czy mógłby pan to doprecyzować jeszcze, żebyśmy wiedzieli, o czym mówimy?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejŁuszczewski">Mogę powiedzieć tylko o intencjach, które zostały przedstawione i zapisane. Jeżeli mówimy o tym, żeby ktokolwiek mógł korzystać z akcji, które są w posiadaniu w tej chwili agencji rządowych w spółkach rynków hurtowych, to przede wszystkim będą to grupy producenckie, to będą samorządy. One muszą wejść w posiadanie udziałów i włączyć się w funkcjonowanie tych rynków, żeby korzystać z możliwości nabycia akcji po preferencyjnych warunkach z puli, którą posiada skarb państwa czyli agencje rządowe.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejŁuszczewski">Jest też rozważana możliwość wsparcia grup producenckich. Idzie ono w tym kierunku, żeby określony pakiet akcji, na przykład pakiet akcji, które posiada Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (pakiet 15–20 proc. akcji) był wsparciem i zachętą dla grup producenckich, dla rolników, którzy się muszą zorganizować i był pomocny we wprowadzaniu ich na ten rynek.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejŁuszczewski">Generalnie większość akcji jest nabywana po preferencyjnych cenach, po tych samych cenach, jakie są w agencjach, czyli po cenach nominalnych. Agencje rządowe nie będą korzystały z możliwości zarabiania.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejŁuszczewski">Jeszcze raz stwierdzam, że jest rozważana możliwość, bo pracujemy nad ustawą o grupach producenckich, wsparcia finansowego w postaci tego, co jest w posiadaniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, żeby rolnicy mogli się organizować w grupy producenckie. Byłaby to zachęta w postaci wsparcia finansowego.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#AndrzejŁuszczewski">Są dwie możliwości korzyści. Wrócę tylko i wyłącznie do ustawy o grupach producenckich, gdzie będzie zapisana możliwość korzystania z kredytów preferencyjnych, gwarancji na te kredyty przez Agencję, zwolnień podatkowych, jak też możliwości rozporządzenia decyzji Rady Ministrów, która będzie pozwalała, żeby z części akcji w ramach rynków hurtowych grupy mogły skorzystać na takich właśnie preferencjach.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#AndrzejŁuszczewski">Jest to w tej chwili przygotowane w tym duchu, w tym kierunku. W tym duchu, w tym kierunku przygotowujemy drugi etap programu rozwoju rynków hurtowych i giełd.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JózefPilarczyk">Rozumiem, że jak program zostanie zaakceptowany przez rząd, to już będzie wykładnia jasna na temat tego udostępnienia pakietu akcji producentom rolnym i grupom producenckim. Chciałbym, byśmy wrócili do przyjętego trybu. Ustalona jest kolejność zabierania głosu. Bardzo proszę o zapisywanie się. W tej chwili pan poseł Wiktor Osik ma głos, przygotuje się pan poseł Stanisław Kalemba.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WiktorOsik">Pan minister powiedział, że w sytuacji gdy te rynki hurtowe nie będą sobie radzić, to dopuszcza się dopływ kapitału z zewnątrz. Chciałbym usłyszeć, jaki problem to załatwi. Czy to właśnie nie doprowadzi do tego, że jednak te giełdy zmienią swój charakter?</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WiktorOsik">Chciałbym, żeby wyraźnie na ten temat sobie powiedzieć. Wprawdzie pan minister powiedział, że będziemy się starali nie dopuścić do zmiany charakteru tych giełd, ale pytam się, jaka jest gwarancja, że tak się stanie. Jeżeli inwestor strategiczny będzie miał ten podstawowy pakiet akcji, jakie będą zabezpieczenia, żeby właśnie nie dopuścić do zmiany charakteru tych giełd?</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WiktorOsik">Mam takie jeszcze pytanie. Jaki się wtedy zmieni sytuacja tych operatorów, którzy zaufali państwu, zaufali podstawowej koncepcji i wyłożyli często swoje wszystkie oszczędności, czy nawet kredyty? Dobrze byłoby, panie przewodniczący, żeby część operatorów także przedstawiła swoje stanowisko w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JózefPilarczyk">Jeżeli ktoś wyrazi ochotę zabrania głosu to, udzielimy mu go. Prosiłbym tylko o przestrzeganie reguł obowiązujących na posiedzeniu Komisji. Tak emocjonalnie posłowie nie zwykli reagować w formie braw, uwag. W związku z tym prosiłbym cierpliwie czekać i umożliwimy również zabranie głosu gościom, którzy na dzisiejsze posiedzenie przybyli. Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Kalembę, przygotuje się pan poseł Wojciech Zarzycki.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławKalemba">Chyba zgadzamy się co do tego, że podstawowym celem rządowego programu rynków hurtowych i giełd jest przede wszystkim pomoc naszym polskim producentom, bo temu także służą rynki hurtowe oraz giełdy w państwach Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#StanisławKalemba">Mam pytanie do przedstawiciela zorganizowanych producentów w kontekście udziału nawet w rynku kwiatowym naszych polskich kwiatów, a wiadomo, że potencjał jest duży. Jak państwo oceniacie na dzisiaj prawidłowe ustawienie polityki celnej, szczególnie co do kwiatów? To jest jedna rzecz. A druga rzecz, jak w ogóle praktycznie ta kontrola celna i polityka cena jest realizowana, głównie w kontekście tego, że nawet w raporcie Komisji Europejskiej z listopada ubiegłego roku jest stwierdzenie, o czym wszyscy wiedzą, że około 1/4 całego obrotu praktycznie jest nie kontrolowana, czyli jest to przemyt. To przeszkadza wejściu na ten rynek naszym polskim producentom. Chciałbym otrzymać odpowiedź od przedstawicieli operatorów, ewentualnie także od przedstawiciela ministra gospodarki, bo to jest przecież w jego gestii.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#StanisławKalemba">Kolejna sprawa. Zgadzam się z tym, co pan minister Andrzej Łuszczewski powiedział, że na pierwszym miejscu udziałowcami w rynkach hurtowych powinni być zorganizowani producenci. Sądzę, że to może zorganizowane nie w grupach producenckich, bo one są za małe, tylko w związkach producentów, to co mamy też w ustawie zaproponowane. Uważam, że dopiero na którymś tam miejscu ewentualnie samorząd gminny itd. Tu powinny być preferencje dla producentów szczególnie.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#StanisławKalemba">W kontekście nawet tego programu niedzielnego „Tydzień” widzimy, że jednak są zasadnicze rozbieżności między stanowiskiem zarządu a rady. Miałbym pytanie do pana przewodniczącego rady, czy pan prezentuje stanowisko rady, uchwałę rady. Nie wyobrażam sobie, żeby w tak znaczącej kwestii publicznie były prezentowane odmienne stanowiska. Bardzo zły był odbiór tego telewizyjnego programu, to trzeba jednoznacznie powiedzieć. Nawet wtedy, gdy kamery pokazywały kogoś, kto był zainteresowany zakupem pakietu 51 proc. akcji. Czyli na tym etapie, gdzie państwo zaangażowało środki po to, żeby dać możliwość przejęcia ich akcji przez producentów, i tutaj pojawia się publicznie ktoś, kto jest zainteresowany przejęciem pakietu akcji, czyli tak zwany inwestor strategiczny. To jest nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#StanisławKalemba">W moim przekonaniu stanowisko Komisji powinno być jednoznaczne w tym zakresie. Przede wszystkim powinniśmy umożliwić zakup akcji organizacjom producentów. Skoro agencje rządowe w 70 proc. zaangażowały swoje środki w to przedsięwzięcie, to należy je przetrzymać do czasu, kiedy organizacje producentów będą mogły to przejąć, kiedy poprawi się ich sytuacja dochodowa. Dzisiaj wiadomo, że bieda powoduje, że te akcje nie są dalej przejmowane. Tutaj przykład 1998 r., spowodował, że zostało to zahamowane.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#StanisławKalemba">Gdyby producenci środki i dochody mieli, to nie ma wątpliwości, że już tych wolnych akcji by nie było.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#StanisławKalemba">Następna sprawa dotyczy Warszawskiej Giełdy Towarowej. Zaangażowano tu środki głównie przeznaczone w budżecie dla rolnictwa. Agencje zaś wchodzą na giełdę z transakcjami towarami nie związanymi już z tą branżą. Jest prowadzony na niej handel miedzią, cynkiem, ołowiem, wszystkimi w zasadzie towarami. Tu rodzi się następujące pytanie. Czy jednoznacznie wynika z tego, że zyskiem na handlu towarami nie rolno-spożywczymi będziecie wspomagali obrót właśnie towarami rolno-spożywczymi? Mnie by to interesowało, żeby nie było tak, że pod płaszczykiem i przy zaangażowaniu środków budżetowych przeznaczonych na rolnictwo po prostu dokonywano innych transakcji. Mogą być one dokonane pod warunkiem, że wesprą obrót rolno-spożywczy. Jak dzisiaj wyglądają te proporcje między towarami rolno-spożywczymi a pozostałymi?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WojciechZarzycki">Giełdy rolno-spożywcze miały pomóc w uzyskiwaniu lepszych dochodów. To jest podstawowa sprawa. Z relacji pana prezesa Janusza Bylińskiego nie wynika, że ta przyszłość będzie się właśnie opierała na tych zorganizowanych rynkach rolno-spożywczych.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym powiedzieć, że jestem zaniepokojony choćby taką drobną informacją mówiącą o strukturze akcji. Pan prezes powiedział, że to wynosi 50–70 proc. Jakie będą zabezpieczenia, które nie pozwolą na dominację na rynkach rolno-spożywczych handlu producentów zagranicznych i ich towarów?</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#WojciechZarzycki">Sądzę, że to będzie podstawowa sprawa i chciałbym tutaj zwrócić uwagę na to, że rząd powinien szybko znaleźć rozwiązanie, które by dało możliwość uzyskania bezpłatnych akcji przez grupy producenckie i związki producentów. Nikt tutaj łaski nie robi rolnikom. Jest to właściwie rewanż za to, że rolnicy ponoszą najwyższe koszty transformacji i walki z inflacją.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#WojciechZarzycki">To przedstawiciel rządu pan minister Kropiwnicki w zeszłym roku stwierdził, że rolnicy ponoszą takie największe koszty. Kwestia jest taka, jak rząd zamierza w najbliższej perspektywie rozwiązać ten problem, żeby nie pojawiały się informacje, że będzie tutaj strategiczny inwestor. Absolutnie jest to niedopuszczalne. Niedopuszczalne. Żadna sytuacja ekonomiczna tego nie uzasadnia.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#WojciechZarzycki">Stąd też wydaje mi się, że rząd szybko musi znaleźć rozwiązanie, które pojawi się w tym projekcie ustawy o grupach producenckich, zapewniające i określające zasady uzyskiwania akcji przez te grupy. Bezsprzecznie tak to musi wyglądać.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym zapytać pytanie w związku z tym, co zwiedziliśmy, a także ze stwierdzeniem pana prezesa, że powinien być jeden hurtowy rynek rolno-spożywczy dla wielkiej aglomeracji, takiej jaką na przykład jest Warszawa czy Łódź. Czy była robiona analiza biorąca pod uwagę funkcjonowanie i rozwijanie się w wielkim tempie supermarketów? Na ile one są zagrożeniem dla takiego rynku w perspektywie czasowej? Przecież tam też odbywa się już hurtowo handel, i to z olbrzymią siłą.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#WojciechZarzycki">Jakie rząd zamierza poczynić kroki, żeby w supermarketach były przede wszystkim towary pochodzące od producentów polskich? To mówię w kontekście wypowiedzi pana posła Stanisława Kalemby, który stwierdził, jak do dzisiaj jest respektowane prawo, jeśli chodzi o przemyt towarów, w tym towarów rolno-spożywczych. Zdaje mi się, że te pytania są zasadnicze dla przyszłości przede wszystkim producentów, polskich rolników, sadowników, kwiaciarzy i tego, o czym tutaj chcemy mówić. Absolutnie jeszcze raz powtórzę, że niedopuszczalne jest nawet rozważanie wejścia inwestora, który zagrozi temu rolno-spożywczemu rynkowi. To publiczne pieniądze zostały wyasygnowane na stworzenie tej infrastruktury.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JacekJaniszewski">Zastanawiałem się, jak przeprowadzić w tym względzie moją wypowiedź, aby nie miała ona charakteru politycznego. Postaram się w związku z tym mówić w ten sposób, ażeby zaznaczyć wszystkie elementy poprzedniej i obecnej koalicji.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JacekJaniszewski">Proszę zwrócić uwagę, że pomysł rynków hurtowych i giełd to nie jest pomysł tej koalicji, ani poprzedniej, tylko to jest tak naprawdę pomysł wielu ludzi z początku lat dziewięćdziesiątych. On rzeczywiście został rozpoczęty za poprzedniej koalicji i tu nie ma żadnej wątpliwości, szczególnie gdy mówimy tu o Broniszach. Także zastanawiałem się, żebyśmy nie przeprowadzili naszej rozmowy w taki sposób, że będziemy bardzo ogólnie mówili, a nie porozmawiamy o Broniszach. Do tego jeszcze wrócę.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JacekJaniszewski">Wreszcie druga rzecz to na pewno to, że ten cały proces, który rozpoczął się dobrze czy źle prowadzony w poprzednim okresie, kończy się dobrze czy źle prowadzony w tym okresie. Dotyczy to na pewno Bronisz. Może nie wszystkich giełd w Polsce, ale dotyczy.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JacekJaniszewski">Pan minister Andrzej Łuszczewski nie powiedział o tym, że tak naprawdę już w 1997 r. i 1998 r. były przyjęte koncepcje jasne, to znaczy, że przychodzi pierwszy etap, w którym się inwestuje i kończy się inwestycje w sześciu do dziewięciu giełdach hurtowych w Polsce i nie więcej. Rząd w dalszym ciągu, jak sądzę, obojętnie, jaki on się pojawi w perspektywie, nie będzie się wtrącał w kilkadziesiąt małych, rozdrobnionych rynków hurtowych, bo to jest już zupełnie inny problem.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JacekJaniszewski">Teraz kwestia rad nadzorczych. To też trzeba sobie jasno powiedzieć, że mamy do czynienia w Broniszach z sytuacją, w której radę nadzorczą, czyli wspólników decydujących o przyszłości reprezentują trzy państwowe instytucje - Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa, Agencja Rynku Rolnego i Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Tak naprawdę toczy się dyskusja tutaj w radzie nadzorczej, ale nie wiemy, jakie jest stanowisko tych, którzy nad tymi instytucjami rządzą, czyli ministra rolnictwa i rządu. Takiego stanowiska nie ma. Chyba że jest na przykład tak, że agencje zostały zobligowane do tego, żeby poszukać strategicznego inwestora. Do tego jeszcze wrócę. Warto jest to jasno powiedzieć, czy jest taka decyzja polityczna, czy też nie.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#JacekJaniszewski">Zgadzam się z wszystkimi tymi, niezależnie czy są z lewicy, czy z prawicy, że pewna grupa osób uwierzyła, obojętnie jakiemu rządowi polskiemu, że oto tworzy się pewną strukturę organizacyjną na wsi, przy miastach w jednym celu, ale tak naprawdę, aby osiągnąć trzy rzeczy, a mianowicie:</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#JacekJaniszewski">- dać pewność zbytu producentowi rolnemu;</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#JacekJaniszewski">- dać możliwość kupowania konsumentom taniej;</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#JacekJaniszewski">- wydźwignąć przy okazji problem jakości na wysoki poziom.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#JacekJaniszewski">Te trzy elementy można wykonać tylko i wyłącznie wówczas, kiedy operatorzy, czyli producenci poprzez swoich operatorów, bądź też poprzez swoje grupy producenckie czy związki mają wpływ na rynek hurtowy. W innym przypadku każdy prywatny właściciel zrobi prosty ruch, prosty i zrozumiały w ekonomice, będzie chciał zarobić.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#JacekJaniszewski">Jasne jest chyba dla każdego, kto się chociaż troszeczkę rolnictwem zajmował albo trochę czytał, że jeżeli będzie ktoś chciał zarobić, to przegra na tym producent rodzimy. Nie ma siły, dlatego że pomidor, kwiat, ziemniak przywieziony z zagranicy czy też wyprodukowany tu w kraju jest prawie taki sam dzisiaj, bo jakość jest podobna. Wypadnie producent krajowy. Aby tak się nie stało, dużo czasu musi upłynąć. Pomoże dopiero sytuacja, kiedy producent rodzimy, polski będzie mógł sprzedać po podobnej cenie przy podobnej technologii, a na to jeszcze trochę czasu trzeba.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#JacekJaniszewski">W związku z tym uważam, że żaden rząd, obojętnie, czy prawicowy, czy lewicowy nie ma prawa podejmować decyzji niejasnych z punktu widzenia producenta rodzimego w tej sytuacji. Nawet jeżeli ktoś by powiedział, że ochronimy wszystko na granicach i dlatego można sprzedać inwestorowi strategicznemu, to powiem wprost i proszę mnie nie traktować jako demagoga, że byłbym przeciwko. Ponieważ bardzo wiele ludzi nie tylko tu w Broniszach, ale w całej Polsce uwierzyło w pewien system, który jest na świecie dobrze rozegrany, dobrze przygotowany i pod kuratelą państwa w jakiejś części. Tak naprawdę słuszne było pytanie skierowane do przedstawiciela giełdy, dotyczące tego, ile towaru w obrocie stanowił towar Agencji Rynku Rolnego. Trochę się na tym znam i wszyscy ci, którzy mają współpracę z Agencją Rynku Rolnego, muszą notować zyski. Czy to jest producent mający magazyn i trzymający zboże, czy to jest giełda obracająca tym towarem. To jest tylko i wyłącznie skazane na zysk. Nie ma innej możliwości.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#JacekJaniszewski">W związku z czym, jeżeli czegoś nie zepsujemy, a pewne pomysły były już przyjmowane wstępnie przez rząd w roku 1998, to przy ciężkiej pracy w najbliższych kilku latach także i tej Komisji można by było się pokusić nawet do tego stopnia, żeby pewne dobre organizacje giełdowe mogły stabilizować rynki za Agencję Rynku Rolnego. Zupełnie niepotrzebna w perspektywie lat byłaby instytucja, która miałaby swoje przedstawicielstwa. Mogłaby być ona tylko instytucją dającą pieniądze na stabilizację rynku właśnie tego rodzaju - sześciu do dziewięciu instytucjom giełdowym. To jest przed nami. To nie jest tak, że się stanie coś w krótkim czasie. Oczywiście, będzie tu dużo elementów przeciwnych. Po pierwsze, nie zdziwię się, jeżeli ktoś wpadnie na doskonały pomysł sprzedania rynku w Broniszach, który oceniam, że jest wart czy włożono w niego około 150 mln nowych złotych, za kilka milionów złotych na jakimś przetargu. To będzie wprost superinteres dla kogoś.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#JacekJaniszewski">Po drugie, jeżeliby do takiej decyzji doszło, to trzeba zadać pytania tym, którzy tutaj w to uwierzyli i połączyli los nie tylko własny, prywatny, ale także kilku pokoleń przyszłych, których ten rząd i poprzedni i każdy następny będzie namawiał do produkowania w Polsce. To co się stanie w Broniszach, to się stanie w całej Polsce, a więc jesteśmy w miejscu, które będzie papierkiem lakmusowym dla pewnego rodzaju postępowania.</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#JacekJaniszewski">Jeżeli trzy rzeczy chcieliśmy osiągnąć, pozbyć się problemu sprzedaży dla producenta rolnego, mam tu wszystkich na myśli - ogrodników, sadowników, wszystkich po prostu. Do tego przygotować im tę pewność sprzedaży, stabilizację ceny, podwyższenie jakości, to nie ma lepszego miejsca lepszego jak to. A jeżeli ten rolnik będzie niestety skazany na to, że inwestor strategiczny podwyższy mu cenę, a zatem nie będzie mógł sprzedać, to my wszyscy na tym stracimy.</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#JacekJaniszewski">Tu nie ma żadnej polityki pomiędzy obojętnie jakimi koalicyjnymi rządami. Zatracimy jedną podstawową rzecz, pewną ciągłość podejmowania decyzji na wsi, o którą chodzi najbardziej. Czyli jeżeli już nie ma kłótni pomiędzy opcjami politycznymi lewicowymi czy prawicowymi, że producentów rolnych niestety zostanie dużo mniej w Polsce, to nie możemy dopuścić do sytuacji takiej, że ten producent dobrze zorganizowany, dobrze wykształcony będzie skazany na kogoś, kto przyjedzie tak jak dzisiaj na podwórko i będzie od niego kupował i sprzedawał komuś innemu. Jednym słowem zatracimy wówczas podstawowy cel, zlikwidowanie kosztów pośrednictwa w Polsce. Po to były te giełdy robione, żeby likwidować właśnie koszty pośrednictwa.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#JacekJaniszewski">Zakończę w ten sposób. Zupełnie nie rozumiem, jak można tę giełdę komuś sprzedać i dać jeszcze 51 proc. Mówiąc wprost to jest niezrozumiałe dla mnie, jeżeli by do tego doszło. Po drugie, musi być jasno określona współpraca pomiędzy instytucją rządową, jaką jest Agencja Rynku Rolnego, posiadającą tutaj udziały, i giełdami. Jasno określone musi być także, po co je budujemy z punktu widzenia państwa, z wyraźnie wymienionymi celami. Na koniec powiem, że jeżeli by się potwierdziło to, z czym producenci, operatorzy tutaj walczą, to co się słyszy gdzieś w podtekstach, to znaczy, że komuś się sprzeda rynek za jakieś - nie wiem - 5 mln złotych, 10 mln złotych, to przecież będzie to jeden wielki skandal. Powiem wprost, że jeżeli komuś to po głowie chodzi, to niech się lepiej z tego wycofa, bo to nie tylko będzie złe dla producentów rolnych, ale także dla każdego kolejnego rządu czy każdej kolejnej koalicji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofOksiuta">Co prawda pan poseł Jacek Janiszewski dotknął tematów, jakie chciałem podnieść, niemniej jednak chciałbym się do nich odnieść. Otóż mamy do czynienia z sytuacją, w której to państwo któregoś dnia postanowiło budować rynki hurtowe i to właśnie państwo ma do dzisiaj prawie 100 proc. udziałów w tym rynku.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KrzysztofOksiuta">Mamy dowód na to, że państwo nie może tego robić dalej. To jest przykład negatywny angażowania się państwa w gospodarkę. To jest pójście pod prąd w kierunku tego, co robimy do tej pory z państwowymi zakładami. Państwowe zakłady prywatyzujemy, natomiast tutaj tworzymy państwową firmę. Proszę spojrzeć na to od tej strony. To, że ten rynek nie funkcjonuje, to jest pochodna takich decyzji. Niestety panowie, to jest wasz dorobek. Chcieliście mieć państwowe rynki hurtowe, to je macie.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#KrzysztofOksiuta">Teraz wyjście z tej sytuacji jest dosyć trudne, bo gdyby wówczas podejmowano decyzję taką, że państwo jest inicjatorem, państwo tworzy pewną ochronę prawną, żeby takie rynki powstawały, to by było znacznie łatwiej dzisiaj im funkcjonować. Wtedy trzeba było się zwrócić do tych, którzy handlują na ulicy Bakalarskiej, na Okęciu na ulicy Łopuszańskiej, do tych wszystkich operatorów, handlarzy, dać im te preferencyjne akcje i powiedzieć - budujcie. Dajemy wam system prawny, dajemy wam kredyty. Wtedy nie byłoby problemów.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#KrzysztofOksiuta">Natomiast dzisiaj mamy podwójne koszta. Rynek jest jeden wybudowany, drugi funkcjonuje. Trzeba teraz tamtym zapłacić, żeby się przenieśli tutaj. Proszę spojrzeć na to, jakie są skutki takiego błędnego myślenia od samego początku. Teraz musimy sobie szczerze powiedzieć, że nasza Komisja nie jest władna, żeby rozwiązywać doraźne problemy, niemniej jednak musimy o pewnych rzeczach kierunkowo przesądzać.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#KrzysztofOksiuta">Wydaje mi się, że Ministerstwo Rolnictwa powinno przygotować jakąś strategię ostateczną, co z tymi rynkami ma się w przyszłości stać. Mówi się o tym, że my je będziemy naprawiać, sprywatyzujemy. Czyta się w gazetach, że chce się wyprzedać wszystkie udziały państwowe. Z drugiej strony wiemy, że w Europie Zachodniej państwo jednak trzyma te udziały dla swego bezpieczeństwa itd. w tych okresach przejściowych.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#KrzysztofOksiuta">Musimy pewne rzeczy przesądzić. Nie wiem, ile akcji mają mieć operatorzy, ile akcji mają mieć grupy producenckie. Tu nikt o tym nie mówi. Tu nikt nie powiedział, że chodzi o 20–30 proc.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#KrzysztofOksiuta">Jeżeli mówimy o inwestorach strategicznych, to gdzie ktoś określił te kryteria, kim jest inwestor strategiczny dla tego rynku. Wiem, kto jest inwestorem strategicznym dla Telekomunikacji Polskiej SA. Wiem, że to musi być ktoś, kto ma doświadczenie w branży, gdzieś funkcjonuje, można go sprawdzić, jest znana jego pozycja rynkowa itd. Natomiast tutaj mówi się o inwestorach, którzy gdzieś są schowani, ich nie widzimy, nazwiska są utajniane. Dochodzi do tego, że mamy do czynienia z takimi sytuacjami, jak tutaj ostatnio w Broniszach, że ludzie sami chcą tych inwestorów zlinczować.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#KrzysztofOksiuta">To jest dowód na to, że my nie jesteśmy przygotowani dzisiaj, ta Komisja jest nie przygotowana przez rząd między innymi, przez rynek hurtowy, który tutaj funkcjonuje, do tego, żebyśmy mogli tę ważną decyzję podjąć. Nie mamy bowiem żadnych priorytetów kierunkowych przedstawionych przez rząd. Rząd nie podjął żadnych decyzji, bo to, co powiedział pan minister Andrzej Łuszczewski o tych intencjach, o tych zamiarach, to jest tylko ukrywanie tego, że niewiele się robi w tej sprawie. Niewiele rzeczy tak naprawdę w tych kwestiach przez te dwa lata w ministerstwie zrobiono. Oczywiście, można też powiedzieć, że obowiązek ochrony prawnej spoczywał na tych, którzy podejmowali decyzje. Poprzednia koalicja wprowadzając rynki hurtowe powinna te rzeczy zrobić. Czy nie powinna być ustawa stwierdzająca, że w strefie, tak jak to kiedyś było mówione, 30 kilometrów zakazuje się handlu hurtowego, a jest tylko handel detaliczny? Czy wtedy byśmy mieli inną sytuację?</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#KrzysztofOksiuta">Pan wojewoda warszawski swego czasu, tak jak tu wszyscy wiedzą, ogłosił, że zlikwiduje te rynki. Dlaczego nie można wyegzekwować prawa? Dlaczego w Polsce jest tak, że wojewoda nic nie robi, rząd nawet nie zwrócił mu uwagi, a cierpią na tym wszyscy operatorzy i producenci?</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#KrzysztofOksiuta">Prosiłbym o to, aby ministerstwo przygotowało ostateczną jakąś swoją decyzję w tej materii, która by przesądziła o pewnych kierunkowych działaniach na przyszłość i dało Komisji możliwość pracowania w sposób merytoryczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JózefPilarczyk">Chciałbym tylko poinformować, że takie intencje Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi miała od początku stawiając temat organizacji rynków hurtowych oraz giełd rolno-towarowych w Polsce i to chce od samego początku od rządu wyegzekwować. Zbieramy się po raz drugi i uważamy, że jest to temat przynajmniej dla Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi bardzo ważny nie tylko na dzień dzisiejszy, ale również i na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JózefPilarczyk">Sądzę, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi czy parlament jest zapleczem politycznym rządzących i w związku z tym chcielibyśmy mobilizować rząd do tego, żeby już funkcjonujący program budowy rynków hurtowych i giełd skorygować. Jeżeli istotnie jest taka potrzeba jego zmiany, to uważamy, że powinno się to zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekKaczyński">Pragnę zwrócić uwagę na problem, który właściwie nie był akcentowany, a jest bardzo duży. Nie wiem, w jakim stopniu i czy dotyczy on Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego w Broniszach. Natomiast wiem, że dotyczy wielu rynków rolno-spożywczych w Polsce, w tym giełdy towarowej w Białymstoku. Mianowicie zadłużenie wielu rynków osiąga już taki stopień, że te rynki i te giełdy zaczynają tracić płynność finansową.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#MarekKaczyński">Chciałbym zwrócić uwagę pana ministra, jak również państwa posłów na ten problem. Pan minister bowiem przedstawiając informację mówił o tym, iż Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów w lutym będzie pracował nad programem, co dalej zrobić z tymi giełdami. Ale nie usłyszałem ani słowa o tym, co rząd zrobił, aby zapobiec sytuacji upadłości tych rynków, a taka sytuacja jest bardzo realna na wielu rynkach.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#MarekKaczyński">Rozwiązanie jest moim zdaniem bardzo proste. Zapoznałem się z sytuacją na kilku rynkach i tam dosłownie brakuje stosunkowo niewielkich środków finansowych. W przypadku giełdy towarowej w Białymstoku brakuje 3–4 mln złotych, aby giełda mogła przetrwać ten trudny okres i aby mogła uzyskiwać już płynność kredytową i funkcjonować bez pomocy. Uważam, że w tym kontekście konieczne jest zawarcie w programie i konieczne jest znalezienie środków w budżecie państwa, aby dokapitalizować jeszcze te giełdy i tym samym pomóc im przetrwać. Jeżeli tego się nie zrobi, to będziemy mieli za chwilę taką sytuację, że program o którym mówił pan minister, po prostu nie będzie miał możliwości zafunkcjonowania, bo te giełdy wcześniej upadną.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#MarekKaczyński">Bardzo proszę o ustosunkowanie się pana ministra do następującego problemu. Czy w tym programie jest element, który będzie przeciwdziałał takiej bardzo niebezpiecznej sytuacji? Uważam, że należy wszystko zrobić, aby temu zapobiec.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#MarekKaczyński">Druga sprawa to jest sprawa, którą poruszał pan prezes Janusz Byliński, a która dotyczy także chyba wszystkich rynków czy zdecydowanej większości. Znowu chodzi o zasadnicze, czy decydujące znaczenie producentów, operatorów w funkcjonowaniu poszczególnych rynków. Jakie elementy w tymże programie, który będzie przez rząd opracowywany, zostaną wprowadzone, aby właśnie producenci, aby właśnie operatorzy mogli mieć bardziej decydujący wpływ, czy może znaczący wpływ na funkcjonowanie tych rynków? O tym także nie było mowy.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#MarekKaczyński">Stawiana jest sytuacja w ten sposób, że samorządy ewentualnie mogłyby wchodzić i obejmować jakiś pakiet akcji. Ale one po prostu, po pierwsze, mogą nie być zainteresowane, aby zajmować się tymi zadłużonymi rynkami, bo także nie grzeszą nadmiarem środków finansowych. Po drugie, nawet jeżeli wejdą, to będą zainteresowane ewentualnie zbyciem części infrastruktury czy pewnych elementów infrastruktury, aby środki pozyskać. To może także spowodować pewne zagrożenie.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#MarekKaczyński">Do tych kwestii bardzo proszę, aby pan minister się ustosunkował.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Panie ministrze został tutaj opisany przez pana posła Krzysztofa Oksiutę proces, który jest ciekawym procesem, mianowicie w ręku państwa zostaje zmonopolizowana część obrotu towarowego, część dotycząca produktów rolnych, bo już nie mówię o produktach spożywczych przetworzonych. Handel hurtowy tymi towarami może być zdecentralizowany.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#HalinaNowinaKonopka">Ten proces do tego momentu jest procesem prawidłowym. Jest wyrazem pomocniczości państwa w stosunku do rolnictwa. Ta pomocniczość wyraża się przez to, że rynki są finansowane w większości przez agencje. Agencje mają zabezpieczenie w postaci akcji serii A, czyli gwarantowanych. Dzięki temu przedsięwzięcie jest w miarę pewne i bezpieczne. Natomiast pojawia się coraz częściej sytuacja, że rynki zaczynają przeżywać trudności. Nie chcę wnikać w przyczynę tych trudności. Tylko co wiąże się z tymi trudnościami? Otóż, zagrożenie jest związane z akcjami serii A, które są gwarantowane przez państwo, a więc, że państwo z tego tytułu będzie ponosić jakieś konsekwencje. W tym momencie zaczyna się niebezpieczeństwo. Tendencja do pozbycia się tych akcji. Czy pan minister przewiduje konkretne mechanizmy? W wystąpieniu pana ministra bowiem były bardzo ogólnie określone zamiary Ministerstwa Rolnictwa, zamiary rządu. Jest to zrozumiałe, bo wprowadzające wystąpienie nie musi być szczegółowe, ale teraz pytam o konkretne szczegóły i mechanizmy, które zapewnią, że akcje serii A nie znajdą się w rękach inwestorów strategicznych, którzy nie są producentami polskimi.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#HalinaNowinaKonopka">Proszę o precyzyjną odpowiedź albo o odpowiedź, że nie ma opracowanych takich mechanizmów. Jedno albo drugie.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#HalinaNowinaKonopka">Czy Ministerstwo Rolnictwa przewiduje w wypadku zbywania akcji serii A utrzymanie ich preferencyjności? Czy jest możliwość, że gdyby one były sprzedawane polskim producentom, to utrzymają one swoje preferencje? Była by to wtedy gwarancja i rzeczywiste wyrażenie intencji rządu, że rząd dba o polskich producentów. Bo oni mają wtedy pewność, że mimo jakichś przejściowych trudności, które mogą się zjawić, chociażby na skutek tego, że pozostała część rynku spożywczego nie jest zależna od jakichkolwiek działań rządu, są niezależni. Na tym rynku mogą się znaleźć w dominującej większości towary zagraniczne, bo są tańsze. Z tego tytułu także polscy rolnicy będą przeżywali sytuacje krytyczne.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#HalinaNowinaKonopka">Czy te akcje sprzedane polskim producentom utrzymają swoją preferencyjność? W jakiej wysokości będzie ewentualnie prowadzona sprzedaż udziałów akcji agencji producentom? Mnie interesuje jedna sytuacja. Czy ministerstwo przewiduje działania, które by doprowadziły do przejęcia pakietu większościowego przez polskich producentów? Chodzi o to, żeby oni mogli wpływać na te rynki. Spowoduje to, że nie będzie takiej możliwości, jak się dzieje z innymi zakładami prywatyzowanymi, które są zamieniane na magazyny produktów zagranicznych, które tu z terenu Polski będą sprzedawane na przykład na Wschód. Mogę podać przykłady konkretnych zakładów, i to całkiem liczne.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#HalinaNowinaKonopka">To jest sprawa interesująca polskich rolników. Czy utrzymamy kontrolę nad polską produkcją i polskim handlem?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewChrzanowski">Rada nadzorcza i zarząd przedstawiają dwie odmienne filozofie. Rada nadzorcza prezentuje filozofię budowy lotniska w miejsce giełdy rolnej. Polega to na tym, że szuka się inwestora strategicznego, który będzie miał pakiet kontrolny, i mamy wówczas zagwarantowane, że będzie to lotnisko dla bananów, cytrusów, kwiatów z Holandii - tu w Broniszach.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ZbigniewChrzanowski">Chciałbym wrócić do początku. Jaka była ideologia budowy za państwowe pieniądze, rządowe, nasze, ze wspólnej kieszeni tego obiektu, na którym jesteśmy? Jeżeli była inna, to bardzo proszę, ażeby ludzie, którzy reprezentują tutaj mój rząd, wyprowadzili mnie z błędu. Rynek hurtowy w Broniszach wybudowano po to, ażeby utworzyć rolnikom producentom, warzywnikom możliwość sprzedaży zorganizowanej i konfekcjonowania ich wyrobów po to, aby w momencie wejścia do Unii Europejskiej byli konkurencyjni.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#ZbigniewChrzanowski">Tu padają projekty zupełnie odmienne, sprzeczne z tą filozofią, która była na początku zakładana. Pytam - kto śmiał tę filozofię zmienić? W jakim celu? Co chcecie osiągnąć? Jeżeli buduje się politykę rolną i jako poseł za nią odpowiadam, to żądam wyjaśnienia, skąd się wzięła taka koncepcja. To jest przestępstwo. Z tego powinniście zostać rozliczeni.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#ZbigniewChrzanowski">Chciałbym, ażeby Komisja wsparła działania zarządu, który buduje tę giełdę póki co zdezorganizowaną. Nie jest bowiem prawdą, że ludzie czekają na ustawę. Są tu na tych wiatach grupy producentów, którzy przyjeżdżają i chcą tu sprzedawać.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#ZbigniewChrzanowski">Problem był sygnalizowany. Problem polega na tym między innymi i chciałbym, abyśmy mówili o konkretach. Przyzwyczajenia, różne inne elementy powodują, że producent tu nie znajduje odbiorców. Wobec tego chciałbym, ażeby wrócić do koncepcji, jaką prezentował pan Janusz Byliński i wspomóc jego działania w takim stopniu, ażeby ta giełda spełniła cele, jakie zostały jej przypisane. A rozliczyć powinniśmy jako Komisja tych, którzy wariują. Nie można państwowymi i rządowymi pieniędzmi przeznaczonymi na te cele tak sobie szastać.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#ZbigniewChrzanowski">Wnoszę o to, żeby przyjrzeć się jeszcze raz stanowisku rady nadzorczej i tę radę w całości zmienić.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#ZbigniewChrzanowski">Jeżeli ma to być giełda dla rolników, to siłą rzeczy te akcje nie mają prawa opuszczać tej giełdy w taki sposób, jak tutaj się projektuje. Mają być tylko i wyłącznie dla rolników i ich grup i zrzeszeń. I amen. I żadnych kombinacji, panowie. Jak chcecie coś kombinować, to nie na tej giełdzie. Myślę, że koncepcja, jaką tu usłyszeliśmy może stanowić fundament do tego, żeby ta giełda wróciła do rolników. Dodatkowe elementy oczywiście powinny być wpisane, sprawa dofinansowania, sprawa dogadania się z samorządem warszawskim, za co oni mogą tamte lokalne, małe giełdy zamknąć. A może za to darmowe akcje, które by otrzymali. Może wtedy zostałyby zamknięte lokalne giełdy i tu do Bronisz by się one przeniosły. Tu by się skoncentrował cały handel.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#ZbigniewChrzanowski">Czy ktoś o tym myślał? Przecież bierzecie pieniądze. Chciałbym zapytać, ile prezes rady zarabia pieniędzy? Czy przypadkiem nie więcej od posła? Chciałbym, ażeby Komisja tą sprawą zajęła się w tych aspektach. Rynek może zostać stracony bezpowrotnie dla rolników, a możemy pomóc zarządowi go odbudować.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#ZbigniewChrzanowski">Sytuacja była podobna w rynku zorganizowanym inaczej, nie tak z góry, tylko przez rolników w Koszalinie. Tam rolnicy zaczęli budowę rynku hurtowego za własne środki z udziałem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Właściwie zaczęli oni budowę rynku hurtowego, choć to nazwa może zbyt górnolotna, raczej jakieś zorganizowane targowisko. Tam się budują przy tym rynku grupy producenckie, idzie cała infrastruktura, która powinna być przy tym budowana, a więc pakowanie, konfekcjonowanie.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#ZbigniewChrzanowski">Tam trzeba było zmusić rządowe agencje do tego, żeby nie sprzedawały akcji nierolnikom. To jest cały właśnie grzech. Grzech polega na tym, że mówi się o budowie grup producenckich, o tworzeniu mechanizmów. O tym się mówi. O wsparciu. To sobie się mówi, a rolnicy wiedzą - jak ich tyłek boli, bo to jest tylko mówienie, a nie prawda.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#ZbigniewChrzanowski">To wyjazdowe posiedzenie Komisji jak się zamknie takim gadaniem komunałów o tym, że zobowiązujemy stronę rządową do tego, stronę taką do tego, to właściwie nie spełni swoich oczekiwań. Rolnicy wyjadą przeświadczeni, że o nich zapomniała sejmowa Komisja Rolnictwa. Komisja jest od tego, ażeby pogłaskać rząd, trochę pogrozić i się rozjedzie. Myślę, że ten problem na tym się skończyć nie może. Żądam, żeby rada nadzorcza została rozliczona z filozofii, jaką prezentuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JózefPilarczyk">Dzisiaj wspólnie opozycja, jak i koalicja jest za decentralizacją, za przekazywaniem i kształtowaniem pewnej polityki, pewnych koncepcji na szczebel niższy. Po to powstał również szczebel, jakim jest samorząd wojewódzki. Uważam, że w kwestiach szczegółowych, w kwestiach - bym powiedział - nawet natury technicznej, sprawie rynku hurtowego w Broniszach najbardziej kompetentnym jest samorząd województwa mazowieckiego. To on bowiem ma kształtować politykę regionalną, bo to on ma kształtować regionalną politykę rolną i to on ma decydować i żądać od instytucji rządowych wsparcia dla realizowania regionalnej polityki. Mówię to w tym momencie, bo chciałbym uzasadnić nadmierne może aspiracje posłów do tego, ażeby w tak szczegółowe rzeczy, szczegółowe sprawy jednego z regionalnych rynków hurtowych funkcjonujących w Polsce mieli się angażować. My to powinniśmy przyjąć, przeanalizować i żądać albo sugerować rządowi kompleksowe rozwiązania. Według informacji rządu, to mamy zdaje się sześć pozycji, którymi się jeszcze nie zajęliśmy - problemy takie lub podobne tam występują. Pozostają rynki regionalne. W związku z tym nie proponowałbym dążyć do tego, aby wszystkie problemy tej instytucji w której dzisiaj obradujemy, próbować rozwiązywać.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#SewerynKaczmarek">Chciałem pogratulować prezydium, że dzisiejsze posiedzenie wyjazdowe Komisji odbywa się właśnie w Broniszach. Jadąc tutaj miałem opinię bardzo negatywną o działalności tego warszawskiego rynku rolno-spożywczego, że zostały olbrzymie pieniądze zainwestowane i nic z tego nie wynika.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#SewerynKaczmarek">Z wypowiedzi pana prezesa Janusza Bylińskiego następujące dwa wątki przytoczę. Pierwszy, że jest to inwestycja dobra, inwestycja, która zaczyna pracować. Inwestycja, która przez to, że miała kilkumiesięczny poślizg, to jest zdolności płatnicze zostały zahamowane. Uważam, że cel, który był założony, żeby taką instytucję utworzyć, został wypełniony. Jest to naprawdę dobrze zorganizowana giełda. Miałem okazję kilka lat temu oglądać pod Paryżem giełdę. Nie mamy się czego wstydzić.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#SewerynKaczmarek">Dla państwa jest rzeczą istotną, że Komisja od bardzo wielu miesięcy pracuje nad kilkoma ustawami, które pozwolą na właściwą działalność rynków hurtowych i giełd. Z panem posłem Markiem Kaczyńskim w podkomisji współpracowaliśmy nad ustawą o grupach producenckich. Grupy producenckie w Polsce już istnieją, spontanicznie zostały założone. Jest ich kilkaset, tylko nie mają żadnego oprzyrządowania ustawowego.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#SewerynKaczmarek">Pan minister Andrzej Łuszczewski dzisiaj przekazał nam bardzo cenną dla Komisji informację, na którą długo czekaliśmy, że rząd chce wspomóc te zapisy, które są w projekcie i chce się z nich wywiązać. Tam jest po prostu zapisane wsparcie finansowe grup producenckich, umożliwienie im działania oraz wejście na rynek konkurencyjny z rynkami zachodnimi, jeśli chodzi o produkcję i producentów rolnych.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#SewerynKaczmarek">Uważam, że jest to chyba dobry prognostyk, panie prezesie Januszu Byliński, że te 57 proc. tylko wykorzystanej powierzchni zostanie zapełnione ze względu na to, że jeśli producenci dostaną od państwa pierwsze pieniądze na rozwój produkcji, na lepszą jakość, to na pewno to pomoże.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#SewerynKaczmarek">Drugą taką sprawą jest zakończona praca w Komisji nad ustawą o domach składowych. Jest to luka, którą wypełniliśmy po prostu, żeby nie było sezonowości w sprzedaży produktów rolnych. To też powinno w jakichś sposób wzmocnić rynek.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#SewerynKaczmarek">Mam pytanie do pana prezesa Janusza Bylińskiego. Czy pan uważa, że to pomoże nam w wypełnieniu luki? Jakie pan podejmuje działania, żeby zachęcić operatorów, których jeszcze panu brakuje, żeby to wszystko funkcjonowało i żeby przynosiło określone zyski i aby pan mógł się wywiązać w stosunku do kredytodawcy?</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#SewerynKaczmarek">Pan mówi, że kredyty spłacacie. Natomiast odłożenie na półtora roku płatności banków krajowych spowoduje, że kiedyś ta bomba wybuchnie i będzie trzeba po prostu myśleć, w jaki sposób te należności spłacać. Jakie pan zatem podejmuje działania panie prezesie? Czy uważam pan, że te dwie ustawy pomogą wykonaniu tej działalności, jaka stoi przed Broniszami i przed wszystkimi innymi giełdami, które tak jak tu zostało powiedziane, na dzień dzisiejszy za dobrze się nie mają?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RyszardSmolarek">Pan przewodniczący raczył wyrazić się, że Komisja Rolnictwa jest zapleczem politycznym dla rządu. Ja bym chciał w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego i obecnych posłów powiedzieć, że my się nie czujemy żadnym zapleczem dla obecnego rządu i obecnej polityki prywatyzacyjnej tego rządu. To jest pierwsza sprawa, którą chciałem poruszyć.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#RyszardSmolarek">Druga sprawa. Mam wrażenie, że dobrze się stało, że Komisja się odbywa dzisiaj tu na tym rynku hurtowym w Broniszach. Ale my zostaliśmy wpuszczeni w maliny. W zasadzie jest pewna jakaś próba rozwiązania problemu, do którego rząd przedstawił praktycznie program, który ma objętość półtorej strony. Przeczytam może pierwszy punkt, który jest jak gdyby wypisem decyzji kierownictwa Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 13 sierpnia 1999 r.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#RyszardSmolarek">„Po dyskusji postanowiono przyjąć koncepcję poprawy efektywności funkcjonowania rolniczych giełd towarowych (rynków hurtowych) poprzez działania o charakterze prywatyzacyjnym - w przypadku braku możliwości sprzedaży akcji (udziałów) będących własnością Skarbu Państwa (w drodze nieograniczonego przetargu, zaproszenia do rokowań lub bezprzetargowej) polegającej na:”.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#RyszardSmolarek">Później wymienione są pewne koncepcje. Ale zdajemy sobie sprawę, jak wygląda przetarg nieograniczony, jak wygląda po prostu rokowanie, czy ewentualnie oferta bezprzetargowego handlowania. Nie wiem na tym etapie, czy my mamy być takim parawanem dla ewentualnych decyzji, które zapadną i które wcale nie muszą służyć akurat rozwojowi tego rynku w tym kierunku, gdzie byłoby oczekiwanie strony producentów, handlowców i wszystkich rolników pracujących w obszarze w ogóle zainteresowania tego rynku hurtowego. Mam wrażenie jedno, że minister rolnictwa i rząd powinien pójść jednak w takim kierunku, który by pozwalał na ewolucyjne przekazywanie akcji operatorom na tym rynku, którzy są w tej chwili, i pozyskanie nowych. Tu się bardzo źle stało, niestety, ale powiem to oficjalnie. Nie mogą się zdarzać takie wystąpienia telewizyjne jak ostatnio w niedzielę w programie rolniczym „Tydzień” prezesa rady nadzorczej, bo one po prostu nie zachęcą do nabywania akcji spółki, ale zniechęcą. Będzie tutaj zatem całe działanie szło w zupełnie odwrotnym kierunku.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#RyszardSmolarek">Druga rzecz. Chcę powiedzieć jedno, nie łudźmy się też i nie róbmy państwu tu za plecami takich nadziei, że po prostu ustawa o grupach producenckich i wszystkie inne działania spowodują, że państwo będziecie mieli pakiet kontrolny strategiczny. Nigdzie tak nie jest. W Hiszpanii mają 5–7 proc., we Francji jest to 6 proc. Po prostu jest duży udział jak gdyby kontroli państwa, bo nigdzie nie ma tak zamożnych rolników.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#RyszardSmolarek">Przy tej polityce przez ostatnie dwa lata to widzimy, że jest odwrotnie. W ogóle rolnicy i producenci rolni, zamiast mieć pieniądze na angażowanie się nieaktywne, bo ono jest jak gdyby z odłożonym efektem w czasie, w tę giełdę, to oni muszą aktywne pieniądze przeznaczać na operowanie na rynku i zarabiać. Inwestowanie w giełdę jest interesem z odroczonym w czasie efektem. Dopiero po bardzo długim czasie przyniesie ono jakieś zyski.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#RyszardSmolarek">W związku z tym po pierwsze bym proponował, żeby Komisja Rolnictwa jeszcze raz zwróciła się do rządu o jasne, klarowne przedstawienie koncepcji w ogóle, co z tymi rynkami hurtowymi zrobić.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#RyszardSmolarek">To nie jest tak, że poprzednia koalicja nic nie zrobiła i zawaliła i dopiero teraz stanęliśmy przed problemem. Nie. Była lepsza lub gorsza koncepcja budowy rynków hurtowych, giełd, ten rynek powstał. Oczywiście równolegle można powiedzieć, że rzeczywiście ustawa o grupach producenckich nie szła, ale ona teraz widzicie, jak idzie. Po prostu poparcie rządu jest takie, że dopiero teraz coś tam zaczyna on modzić, że ewentualnie zechce finansowo coś wesprzeć. Ale to jest naprawdę nie aż tak wielki problem, uważam.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#RyszardSmolarek">Natomiast jest jeden problem, że ta koalicja, ten rząd powinien z własnym wojewodą, a to jest wasz wojewoda, dogadać się po prostu na temat na takiej zasadzie, jaka jest polityka w ogóle wojewody na terenie województwa i prezydenta Warszawy. Czy rynek na Okęciu, Pradze, Kole i wszystkie inne dzikie rynki, które są, to on widzi, że mają być i pieniądze tracić będzie tutaj na rynek w Broniszach?</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#RyszardSmolarek">Jest jakaś dziwna konkurencja polegająca na tym, że wszystkie standardy i wymogi w Broniszach producenci i handlowcy będą przestrzegać, a na innych rynkach wszyscy będą robili interesy w najbardziej pokrętny sposób, nie do końca zgodne ze standardami i będziemy udawać, że budujemy jakiś uporządkowany rynek. Oczywiście, nie mamy generała Franco jak w Hiszpanii, gdzie jest MERCASA, instytucja rządowa w imieniu rządu posiadająca pakiet udziałów skarbu państwa. Mamy akurat premiera Jerzego Buzka i koalicję AWS i UW. Uważam, że na najbliższe lata innego wyjścia nie ma. Nie szukajmy takich pokrętnych, niezidentyfikowanych inwestorów strategicznych. Proszę bardzo tylko, żeby dzisiaj ktoś z rządu przedstawił nam budżet.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#RyszardSmolarek">Na dzisiejszym posiedzeniu są obecni przedstawiciele agencji - Agencji Rynku Rolnego, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Agencje te mają zaplanowane kwoty na dalsze pokrycie akcji (udziałów) po prostu w tych giełdach. Nie widzę potrzeby powołania czegoś nowego, nowego tworu, tylko na najbliższe pięć lat. Uważam, że w planie budżetu poszczególnych agencji powinny znaleźć się pieniądze na grupy producenckie. Na te grupy trochę jest tych pieniędzy, chociaż kolega oponował.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#RyszardSmolarek">Natomiast co do objęcia dalej akcji po prostu w rynkach hurtowych, to powiedzmy sobie, że może rzeczywiście mieliśmy akurat kolegę w kierownictwie i rozdaliśmy za bardzo. Ograniczcie wiec do 8. Powiedzcie tym ludziom, że będzie pięć rynków hurtowych, ale ze strategicznym pakietem akcji tych trzech agencji, o których mówiłem. Przez najbliższe 5 lat możecie zagwarantować powolne udostępnianie ich producentom po nominalnych cenach i może nie strategicznym inwestorom, ale tym inwestorom, których w konsensusie rada nadzorcza i udziałowcy wynegocjują. Uważam, że strategicznym inwestorem w Polsce jeszcze przez 10 lat powinno być państwo. To nie jest tak, kolego Krzysztofie Oksiuta, jak wy ze Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego uważacie, że jak już coś nie idzie, to metodą ministra Emila Wąsacza należy to sprzedać i się problem rozwiąże i będzie z głowy. To nie tak. Trzeba po prostu popatrzeć, co zrobili Hiszpanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofOksiuta">Przecież to wy sprzedawaliście wszystko. Niech pan nie przesadza.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Tym się różnicie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JózefPilarczyk">Proszę, aby polemikę pozostawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RyszardSmolarek">Proszę, aby pan przewodniczący pozwolił mi kontynuować wystąpienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JózefPilarczyk">Dobrze, ale proszę nie prowokować pana posła Krzysztofa Oksiuty.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#RyszardSmolarek">Skorzystam z tej uwagi, bo wiem, czym to się może skończyć. Chciałbym prosić o jedno, żeby ze strony przedstawicieli rządu padły wypowiedzi na następujące zagadnienia. Czy są zaplanowane w tym projekcie budżetu tychże agencji na najbliższy okres, żeby przez 10 lat inwestorem strategicznym pozostało państwo? Czy takie dyskusje są, czy też nie? Jeżeli nie, to nie może być tak, że po prostu szukamy każdego, kto z pieniędzmi przyjdzie i będzie chciał po prostu ratować ten interes. Proszę o taką ewentualnie taką szacunkową ocenę, ile nominalnie ten rynek hurtowy w Broniszach nie po księgowej wartości dzisiaj jest wart? Ile jest warte te 30 hektarów gruntów, z tą infrastrukturą, z tymi halami? Przecież wiadomo, że ten inwestor strategiczny za miesiąc wyceni majątek, pójdzie do notariusza, wniesie aport, a następnie pójdzie do banku weźmie kredyty i uzdrowi cały interes. To samo może zrobić prezes tejże giełdy, tylko niech mu państwo pomoże w tym całym interesie. On sam, chociaż nie jest z PSL, ale tego też nie jest w stanie sam zrobić.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#RyszardSmolarek">My zostaliśmy wpuszczeni w takie maliny. Decyzje jakieś kuchenne są podejmowane i oczywiście mamy jeszcze poprzez swoją dyskusję, obecność zafirmować ewentualnie decyzje, które zapadną. W związku z czym mam kilka próśb i jedną uwagę, że jak takie dokumenty na przyszłość prezydium Komisji dostanie, to po prostu niech nie zwołuje posiedzenia Komisji na taki temat, bo na podstawie tego papieru nie widzę możliwości dyskutowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JózefPilarczyk">Jedno zdanie w imieniu rządu, jak rozumiem, bo pan poseł Jacek Janiszewski poczuł się urażony jako były reprezentant rządu. Dwa zdania proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JacekJaniszewski">Nie poczułem się obrażony.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JózefPilarczyk">Nie powiedziałem obrażony, ale urażony.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JacekJaniszewski">Któryś już raz się wypowiadam o ustawie o grupach producenckich. Przypominam, że została ona przekazana do Komisji sejmowej w marcu zeszłego roku i to, że ona jeszcze nie wyszła z Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RyszardSmolarek">Debatujmy nad stanowiskiem rządu, jeżeli chodzi o finansowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JacekJaniszewski">Druga rzecz to, jeżeli ktoś tu dobrze słuchał, to wypowiadało się dwóch przedstawicieli Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego albo nawet trzech. Żaden nie zajął stanowiska, które przedstawił pan poseł Ryszard Smolarek, że chcemy tutaj sprzedać właśnie te Bronisze. Proszę nie wkładać w nasze ugrupowanie tego rodzaju pojęć, bo nie są one akurat prawdziwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#RyszardSmolarek">Przepraszam, może rzeczywiście za daleko zabrnąłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JacekJaniszewski">To, żeby grupy producenckie powstały, to rzeczywiście jedno mogę stanowczo powiedzieć. Rzeczywiście w rządzie jest trudność przeprowadzenia dobrej ustawy. Ale ona wyszła w marcu zeszłego roku. Teraz jest w Sejmie. Zróbmy taką ustawę, jak sobie wyobrażamy, przegłosujmy ją w Sejmie i załatwimy sprawę. A nie przerzucajmy jej, panie pośle Ryszardzie Smolarek, z powrotem. Powiem tylko, dlaczego o tym mówię. Wydawało mi się bowiem, że po dwóch ciężkich latach jesteśmy prawie w momencie, kiedy Komisja Rolnictwa może przestać politykować i załatwiać bardzo poważne sprawy, chociażby takie jak Bronisze.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JózefPilarczyk">Pan poseł Zdzisław Pupa ma głos. Następnie pan poseł Jan Wyrowiński i przedstawiciele operatorów giełdy w Broniszach.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#ZdzisławPupa">Chciałem zwrócić uwagę na jedno. Na te głosy, które solidaryzowały się z rolnikami, przedstawicielami grup producentów. 700 udziałowców praktycznie zainwestowało 20 mln nowych złotych w tę giełdę.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#ZdzisławPupa">Problem polega na tym, że kiedy sprzedamy rynek inwestorowi strategicznemu, czyli obcemu, nie wiadomo komu jeszcze, to niestety rolnicy stracą i zamiast podmiotem działań na hurtowym rynku, staną się przedmiotem manipulacji, różnego rodzaju transakcji, które będą się tu odbywać. Jest to patogenne i niedopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#ZdzisławPupa">Chciałem polemizować z opinią, która praktycznie twierdzi, że jako Komisja Rolnictwa nie jesteśmy w stanie niczego racjonalnego wypracować. Uważam, że jesteśmy tutaj i posiadamy zaplecze swoich wyborców, którzy nas tutaj w jakiś sposób skierowali i powinniśmy, moim zdaniem, podjąć dezyderat. Taki wniosek stawiam.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#ZdzisławPupa">Stawiam wniosek, abyśmy podjęli dezyderat wzywający rząd, który rękami swoich przedstawicieli w poszczególnych agencji, mających swoje udziały w giełdzie w Broniszach, zobowiąże się do udostępnienia akcji producentom rolnym, którzy zainwestowali w tę giełdę. Taki dezyderat powinien być podjęty, zobowiązujący rząd do udostępnienia akcji w pierwszej kolejności i do upodmiotowienia wszystkich rolników.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JanWyrowiński">Powiem bardzo krótko. Rząd się bardzo zaangażował w organizację rynku kapitałowego. On powstawał od góry. Tak to wyglądało. Podobnie powstawał ten rynek towarowy, w szczególności towarów rolnych, który kształtowany był na tej samej zasadzie. Mamy w tej chwili taką sytuację, że właścicielem większości rynków z kilku ważnych, siedmiu podejrzewam, albo być może jeszcze większej liczby, jest w tej chwili rząd, państwo.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JanWyrowiński">Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że giełdy towarowe czy rynki hurtowe są istotnym elementem polityki rolnej państwa. Podejmując decyzje w sprawie ich dalszego rozwoju trzeba mieć jasną wizję polityki rolnej.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JanWyrowiński">Uważam, że to, co w tym krótkim, lakonicznym dokumencie stanowi taką najważniejszą informację, to są ustalenia, które powstały na posiedzeniu Ministerstwa Rolnictwa w dniu 13 sierpnia 1999 r. Są one niezwykle dyskusyjne. Uważacie bowiem państwo, to zdanie było już przytaczane, że w zasadzie druga możliwość, czyli możliwość zapewnienia uczestnictwa w akcjonariacie rynków hurtowych samorządom, grupom producenckim, bądź aktualnie działającym operatorom jest dopuszczalna tylko wtedy, jeżeli nie znajdzie się prywatny inwestor. Tak być nie powinno, moim zdaniem.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#JanWyrowiński">Nie jestem przeciwko temu, żeby ktoś, kto ma własny kapitał i chciał go zaangażować, nie miał takiej możliwości. Natomiast trzeba, moim zdaniem, podobnie jak to jest w ustawie o komercjalizacji i prywatyzacji, przeprowadzić prywatyzację rynków hurtowych. W związku z tym uważam, że tak jak mówił pan poseł Zdzisław Pupa, powinniśmy, oczywiście nie jesteśmy w stanie sami przygotować tego dezyderatu, ale prezydium mogłoby się podjąć tego rodzaju misji.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#JanWyrowiński">Proponuję, aby dezyderat właśnie szedł w kierunku, aby państwo wyzbywało się swoich akcji zgodnie z pewną, określoną polityką, a nie na zasadzie - kto pierwszy ten lepszy, kto ma więcej pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#JanWyrowiński">Akurat w tej sprawie, mimo że jestem posłem z Unii Wolności, mam tego rodzaju opinię. Wycofywanie się państwa z akcjonariatu powinno mieć charakter przemyślany. Wydaje mi się, że do końca państwo się nie może wycofać z tego obowiązku. Po drugie, to musi się odbywać pod kontrolą. Po trzecie, najważniejsze, że musi to być elementem polityki rolnej państwa. W takim duchu proponowałbym nasz postulat w dezyderacie sformułować, nie odnosząc się do tej pewnej konkretnej sytuacji, która tutaj ma miejsce i która jest takim namacalnym przykładem problemów, z jakimi się będziemy spotykali i na innych giełdach.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WojciechZarzycki">Dodam tylko parę słów do tego, co powiedział pan poseł Jan Wyrowiński. Jednym z postulatów powinno być zapewnienie ponad 51 proc. akcji, a nie 15 proc., bo wiemy, jak to jest realizowane. Stąd to zapewnienie musi być. To jest cała polityka.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JózefPilarczyk">Proszę o wypowiedź pana Zdzisława Przybyszewskiego, przedstawiciela rady operatorów rynku hurtowego w Broniszach. Z tym że jeszcze raz zaapeluję o to, ażeby najważniejsze kwestie pan przedstawił i nie przekroczył czasu 5 minut, ponieważ ja przynamniej prezentuję pogląd taki, że w kwestiach dotyczących tej giełdy sejmowa Komisja i Sejm nie może pozbawiać praw sejmiku wojewódzkiego. Jeszcze raz przypominam, i to jest zresztą faktycznie moje zdanie, że sejmowa Komisja Rolnictwa i rząd powinni przede wszystkim uznać za instytucję centralną na rynku giełdę rolno-towarową. To powinna być instytucja ogólnokrajowa.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#JózefPilarczyk">Natomiast od samego początku rynek hurtowy w Broniszach, Łodzi, Wrocławiu był regionalnym rynkiem hurtowym. Jeżeli ustaliliśmy wspólnie w parlamencie podział kompetencji, te kompetencje przekazaliśmy w dół, to nie uzurpujmy sobie prawa, żeby w parlamencie decydować o szczegółach funkcjonowania rynku regionalnego, bo to by było niezgodne z wieloma ustawami, z tym prawdopodobnie i z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#JózefPilarczyk">Bardzo proszę pana Zdzisława Przybyszewskiego o przekazanie najważniejszych informacji w imieniu operatorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Jestem członkiem rady nadzorczej tej spółki z ramienia operatorów. Jestem operatorem i producentem sadownikiem. Prowadzę 16-hektarowe gospodarstwo sadownicze. Spójrzcie państwo na problem Bronisz z trochę innego punktu widzenia. Z punktu widzenia nas, producentów. Jak to się zaczęło i jaki będzie tego finał? Zaczęło się tak. Powstał program rządowy budowy rynków i giełd. W związku z tym zaczęto nas zachęcać do tego, żebyśmy weszli kapitałowo do spółki. Zachęcano nas także z drugiej strony tym, że jest to program rządowy.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Mówiono nam wyraźnie, co też podkreślę, że problem handlu w aglomeracji warszawskiej zostanie uporządkowany, że handel w momencie powstania nowej giełdy przeniesie się na nowy rynek. Z drugiej strony statut przewidywał, że jeżeli nie wejdziemy kapitałowo do tej spółki, nie kupimy akcji, to w przyszłości nie będziemy mogli dzierżawić powierzchni handlowych.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Musieliśmy podjąć decyzję, proszę państwa, czy wejść kapitałowo, czy też nie. Gdybyśmy nie weszli, w przyszłości nie byłoby nas tutaj. Nie liczyliśmy na żadną dywidendę, bo w tej spółce nigdy nie będzie dywidendy. Chcieliśmy mieć możliwość handlu w przyszłości w normalnych, cywilizowanych warunkach. Uwierzyliśmy w to przedsięwzięcie, weszliśmy kapitałowo. Następnie nastąpił proces inwestycji, w którym trzeba było dokapitalizować spółkę.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Agencje wchodziły ze swoimi pieniędzmi do spółki, ale korzystając ze swojej pozycji miały tak zwane, uważam, poczwórne uprzywilejowania. Przez to, że każda akcja kupiona przez agencje miała podwójny głos, plus kupowały one akcje po cenie nominalnej. My płaciliśmy za akcje 2000 złotych, agencje - 1000 złotych. W związku z tym dodając 1000 złotych agencje miały poczwórne przyzwolenie co do głosu na walnym zebraniu.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Wierzyliśmy w to, że agencje są gwarantem naszych interesów na giełdzie, dlatego pozwalaliśmy na tego typu procedurę. Zgadzaliśmy się, bo uważaliśmy zgodnie z programem rządowym, który wyraźnie to określa, że agencje będą gwarantem interesów producentów na giełdach hurtowych, dopóki giełdy nie uruchomią się w 100 proc. i wtedy nastąpi proces przekazywania akcji agencji w takiej czy w innej formie operatorom.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Na dzień dzisiejszy doszliśmy do takiej sytuacji, która jest zupełnie inna niż ta, którą zakładano na początku. Wymieniliśmy w międzyczasie prezesa zarządu, ponieważ tamten nie realizował założeń, które sobie zakładaliśmy. Nowy prezes zarządu opracował bardzo dobrą koncepcję pełnego uruchomienia handlu tu, w Broniszach, przeniesienia handlu na ten rynek.</u>
<u xml:id="u-48.6" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Ta koncepcja jest popierana przez zarząd i przez część rady nadzorczej, nie całą radę nadzorczą. Rada się niestety podzieliła w tej kwestii. Część rady nadzorczej, przedstawiciele agencji wymyślili koncepcję tak zwanego inwestora strategicznego, bo tak naprawdę to on nie jest inwestorem strategicznym, tylko jakimś prywatnym facetem, który chce kupić akcje i przejąć kontrolę nad spółką.</u>
<u xml:id="u-48.7" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Teraz stoimy przed wyborem. Są dwie koncepcje, które my jako operatorzy widzimy. Pierwsza z nich spowoduje uruchomienie rynku w 100 proc., przeniesienie handlu na teren Bronisz i rozwój tej branży przez:</u>
<u xml:id="u-48.8" who="#ZdzisławPrzybyszewski">- podniesienie poziomu handlu;</u>
<u xml:id="u-48.9" who="#ZdzisławPrzybyszewski">- podniesienie poziomu produkcji;</u>
<u xml:id="u-48.10" who="#ZdzisławPrzybyszewski">- organizację branży owocowo-warzywnej, producenckiej.</u>
<u xml:id="u-48.11" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Na bazie rynku w Broniszach będą i już tworzą się organizacje, grupy producenckie. Jest to bardzo tej branży potrzebne w kontekście wejścia w przyszłości do Unii Europejskiej. Tamci nasi konkurenci są dobrze zorganizowani. Jeżeli my nie będziemy, to przegramy. W związku z tym rynki hurtowe, również ten rynek w Broniszach, byłyby jednym z mechanizmów, bardzo ważnych - na organizowanie się branży ogrodniczej i rolniczej w ogóle. To jest ta pierwsza koncepcja, która jest popierana przez operatorów rynku.</u>
<u xml:id="u-48.12" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Nagle pojawiła się druga koncepcja wpuszczenia tak zwanego inwestora strategicznego. Jakie zagrożenia to niesie według nas? Przyjdzie ktoś z zewnątrz nie związany zupełnie z tą branżą, kupi pakiet kontrolny i będzie prowadził na rynku swoją politykę. A ta jego polityka będzie polegała na tym, że zrobi tutaj centrum logistyczne, polegające na dystrybucji. Czyli towar z całego świata przyjedzie do Bronisz, a tutaj załadowany na samochody powędruje do sieci i do sklepów.</u>
<u xml:id="u-48.13" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Ta koncepcja, jak państwo zauważyliście, przewiduje również wypchnięcie rolników i operatorów z tego rynku. Jest to koncepcja nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-48.14" who="#ZdzisławPrzybyszewski">To są te dwa kierunki. Apeluję do wszystkich państwa, którzy macie jakikolwiek wpływ na rozwój i uruchomienie w pełni rynku w Broniszach, żebyście przyjęli koncepcję uruchomienia tego rynku dla producentów i dla rolników. Ten rynek jest bowiem po prostu gwarancją branży, że będzie się ona rozwijała. Spokojnie będziemy mogli wówczas decydować w referendum, czy wejść do Unii Europejskiej, czy nie.</u>
<u xml:id="u-48.15" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Jeżeli wygra druga koncepcja, zostaniemy odepchnięci w pierwszym etapie z kanałów dystrybucji. Proszę sobie wyobrazić, że 40 proc. produktów rolno-ogrodniczych, które pochodzą z tego rejonu, przechodzi przez giełdę. Niecałe 20 proc. póki co przechodzi przez sieci supermarketów, a 20 proc. idzie przez inne hurtownie. Ponad połowa produktów ogrodniczych i rolnych przechodzi przez giełdę hurtową.</u>
<u xml:id="u-48.16" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Giełda w Broniszach będzie miała oddziaływanie nie tylko na Warszawę. Będzie to giełda ponadregionalna, która będzie miała wpływ na całe środowisko i na całą branżę.</u>
<u xml:id="u-48.17" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Albo doprowadzimy do tego, że to środowisko i ta branża się załamie i zostanie odepchnięta od jednego z kanałów dystrybucji, bardzo ważnego dla niego. W konsekwencji przyjdzie tutaj inny właściciel i on będzie dyktował warunki. Najpierw nas odepchnie od kanałów dystrybucji, potem nas zepchnie do roli dostarczyciela taniego produktu, a jeszcze w przyszłości ograniczy nam produkcję. Chyba nie o to chodzi państwu posłom i Polsce, żeby zniszczyć kolejną branżę w tym kraju, branżę, która jest dość silna, dość mocna i z powodzeniem może konkurować z równorzędnymi branżami w krajach Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WitoldTrzepałka">Zamierzałem poruszyć tematy, które kolega tutaj właściwie prawie że przekazał. Chciałem dodać jeszcze jedną rzecz. Jeśli chodzi w ogóle o grupy producenckie, to myśmy to już przetrenowali za Edwarda Gierka. Jeżeli nie będzie polityki prorolniczej, nie będzie środków finansowych na wzmocnienie grup producenckich, to ta ustawa, o której pan minister mówi, że jest szykowana, może i za 10 lat nie wejść w życie. Za tym bowiem muszą iść pieniądze. To jest pierwsza sprawa.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#WitoldTrzepałka">Chciałbym zwrócić uwagę na to, co pan przewodniczący powiedział. W gruncie rzeczy chciałem pana przeprosić, ale nie podoba mi się to, co pan powiedział. Dlaczego? Posłowie sejmowej Komisji Rolnictwa spotykając się tutaj między innymi z operatorami widzą, że jest ogromny dylemat. Też jestem operatorem. Myśmy zainwestowali środki trzech pokoleń. W związku z powyższym nie wypada nawet powiedzieć, że przewodniczący Komisji Rolnictwa nie ma na to wpływu.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#WitoldTrzepałka">Zwracam się w imieniu operatorów z prośbą do pana przewodniczącego i składam taki formalny wniosek, żeby Komisja wystąpiła do premiera, do wojewody Pietkiewicza z wnioskiem o poparcie naszych działań. To jest drugi wniosek.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#WitoldTrzepałka">Trzecia sprawa. Tu nic nie zostało powiedziane na temat powstania rynku w Broniszach. Kolega powiedział bardzo dużo, ale ja bym chciał jeszcze państwu naświetlić w szczegółach, jak to giełda w ogóle powstawała. Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa przejęła te ziemie od PGR. Włożyła tę ziemię tutaj w giełdę. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i FAPA włożyła parę złotych w projekty i promocję.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#WitoldTrzepałka">Nastąpił potężny drenaż pieniędzy od rolnictwa warszawskiego, nie tam jakiegoś pomorskiego, tylko tu, warszawskiego, które jest bardzo silne. To w gruncie rzeczy Warszawa i jej okolice, Grójec, Warka produkują, jeśli chodzi o warzywa i owoce, w granicach 40 proc. produkcji krajowej. To jest tak silny rynek. W związku z powyższym pieniądze myśmy włożyli pod zakup ziemi, czyli pod hipotekę. Został następnie zaciągnięty dług. Myśmy dali pieniądze pod zaciągnięty kredyt.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#WitoldTrzepałka">Jeszcze jedną rzecz chciałem państwu uświadomić. W tych czynszach, które płacimy, jest spłata kredytu. O tym się na razie nie mówi i nie ma ani słowa na przykład powiedziane w jednej kwestii, co będzie za 10 lat, jeżeli spłacimy kredyt. Muszę państwu powiedzieć, że cena 12–13 dolarów za metr jest ogromnie duża. W Hanowerze, to co któryś z panów posłów powiedział, pod Paryżem tam jest cena 5–6 dolarów.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#WitoldTrzepałka">Czyli w tych 12 dolarach czynszu jest zawarta spłata kredytu. Ciężar spłaty kredytu spoczywa na nas. Nie na agencji, która właściwie zarządza tymi akcjami, nie na jakichś inwestorach. Tylko my, którzy tu pracujemy, produkujemy będziemy ten kredyt spłacać. Tu w tym momencie zaczyna się kabaret, dlatego że cały ciężar inwestowania leży właśnie na rolnikach, operatorach. To oni włożyli czystą gotówkę, pod którą został zaciągnięty kredyt. My ten kredyt będziemy spłacać i w gruncie rzeczy, proszę państwa, my tu nic w tej chwili nie mamy prawie że do gadania. To jest, jeszcze raz podkreślam, kabaret.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#WitoldTrzepałka">W związku z tym wnoszę do pana posła przewodniczącego, żebyście państwo wnieśli formalny wniosek do ministra rolnictwa, żeby do 51 proc. akcji przekazać Mazowieckiej Izbie Rolniczej. Mazowiecka Izba Rolnicza reprezentuje rolników. Każdy rolnik posiadający ziemię jest członkiem izby rolniczej. Izba rolnicza ma reprezentantów spośród rolników i nie ma możliwości, żeby rolnik sprzedał te akcje. Przekazanie do 51 proc. akcji na przykład Mazowieckiej Izbie Rolniczej spowoduje, że będzie gwarant na to, że to zafunkcjonuje.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#WitoldTrzepałka">Nie będę mówił o innych rzeczach, bo tu już i tak dużo rzeczy zostało poruszonych, a państwo nie macie czasu. Ale to, co nakreśliłem, jest ogromnie ważne, dlatego że cały ciężar budowy, eksploatacji i utrzymania giełdy spoczywa na barkach tych rolników, którzy w gruncie rzeczy nie mają nic do powiedzenia. To jest ten kabaret. Pomóżcie, żeby ten kabaret trochę wyprostować.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ZbigniewChrzanowski">Mam następujące pytanie do Ministerstwa Skarbu Państwa. Założono, że koszt wynajmu metra powierzchni wynosić będzie 13 dolarów za metr, a dzisiaj w Europie jest 5–6 dolarów. To znaczy, że ktoś, kto to zakładał, z góry skazywał ten wynajem na niepowodzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JózefPilarczyk">Nie jest prawdą, że cena wynajmu w Europie wynosi 5–6 dolarów. Nie chciałbym wchodzić w szczegóły i dyskutować o szczegółach takich, ile się płaci za metr kwadratowy wynajmu w innych państwach. To jest już kwestia jak gdyby zbyt szczegółowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MaciejGąsowski">Mamy jedną gorącą prośbę jako operatorzy, żebyście państwo pomogli przewodniczącemu rady nadzorczej tej giełdy podjąć decyzje, której nie podejmuje w imieniu wszystkich trzech agencji i bojkotuje działania zarządu na tym rynku od Wigilii Bożego Narodzenia. Od Wigilii działa on na szkodę. Od Wigilii Bożego Narodzenia działalność zarządu jest związana. Nie robi zarząd nic, dlatego że rada nadzorcza albo pan przewodniczący zrywa obrady tłumacząc się, że nie ma czasu, bo brakuje mu kworum po stronie tych, którzy decydują. Następne obrady zrywa, a kolejne przesuwa na inne terminy. Dla nas czas dzisiejszy jest czasem straconym. Prosimy, abyście państwo pomogli nam, bo inaczej rynek ten nie będzie pracował. Wszystkimi bowiem drogami dąży się do tego, żeby przeciągnąć okres uruchomienia tego rynku, doprowadzić go do trudnej sytuacji i sprzeniewierzyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JózefPilarczyk">Zanim przejdziemy do odpowiedzi, chcę przypomnieć, że padła propozycja opracowania projektu dezyderatu. Prezydium i wszyscy inni chętni, którzy chcieliby z prezydium w tym zakresie współpracować, proszę, aby na jedno z następnych posiedzeń przedłożyć projekt takiego dezyderatu, gdzie szczegółowo byśmy się odnieśli do kwestii o znaczeniu generalnym dotyczącym całości problemu funkcjonowania rynków hurtowych i giełd w Polsce, jak również w odniesieniu do pewnych koncepcji, może nawet i bardziej szczegółowych na przykładzie rynku hurtowego w Broniszach. Chciałbym, ażeby w tej chwili odpowiedzieli na pytania wszyscy ci, do których pytania zostały skierowane, przede wszystkim pan minister Andrzej Łuszczewski, pan prezes Janusz Byliński, pan przewodniczący rady nadzorczej Zygmunt Gzyra. Czy jeszcze ktoś z państwa zamierza wypowiedzieć się?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JacekAusten">Jako prezes rynku gdańskiego odnoszę wrażenie, że de facto rozmawiamy wyłącznie o Broniszach. Natomiast jest to problem generalny wszystkich rynków hurtowych w Polsce.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#JacekAusten">Chciałbym wyraźnie zauważyć jedną rzecz. Po pierwsze, byśmy się dzisiaj nie spotkali tutaj, gdyby było w Polsce respektowane prawo, gdyby wszystkich obowiązywało jedno prawo. Musimy jak gdyby postawić diagnozę, dlaczego taka sytuacja nastąpiła. Przede wszystkim dlatego, że pewne były założenia i te założenia jak gdyby zostały w znacznym zakresie spełnione. Natomiast za tym nie poszło prawodawstwo, za tym nie poszła kontrola służb kontrolnych.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#JacekAusten">Jeżeli buduje się nowoczesne obiekty rynków hurtowych, to z jednej strony podlegają one wszystkim rygorom sanepidu, służby przeciwpożarowej, Państwowej Inspekcji Pracy, nadzoru budowlanego i innych rzeczy. Inne obiekty nie spełniają tych warunków, a tu rynki spełniły wszystkie.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#JacekAusten">A z drugiej strony wszystkie te instytucje państwowe, które na dzień dzisiejszy funkcjonują, nie dostrzegają tych innych obiektów, a my jako rynek gdański na przykład jesteśmy cały czas kontrolowani, między innymi również przez służby pożarnicze, między innymi też przez sanepid.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#JacekAusten">Pomorskie Centrum Rolno-Spożywcze w Gdańsku jest to rynek tak samo nowoczesny jak ten w Broniszach. Na przykład sanepid kazał na ostatnio założyć ciepłą wodę w każdym boksie. Natomiast parę kilometrów dalej istnieje targowisko, gdzie miejscowy plan mówi, że jest to dzielnica mieszkaniowa, bądź że jest to miasteczko kontenerowe, gdzie nie ma wody, czyli nie ma żadnych warunków sanitarnych i jest to akceptowane. To jest jak gdyby jedna rzecz, którą chciałem wyraźnie zasygnalizować.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#JacekAusten">I druga rzecz. Od 1993 r. zajmuję się tą problematyką. Przeżyłem niejedną Komisję, niejednego ministra, niejednego przewodniczącego Komisji Rolnictwa i mam co nieco obrazu, jeżeli chodzi o to, jak powstawały rynki hurtowe, czy to w Stanach Zjednoczonych, czy w Europie, czy gdzieś indziej.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#JacekAusten">Szkoda, że my nie korzystamy z doświadczeń Hiszpanii czy Grecji, czy Niemiec, czy Francji. Nie analizujemy tego i jak gdyby cały czas widzę, że przez ostatnie 5 lat uprawiamy eksperyment na polskim producencie i na polskim handlowcu, a nie potrafimy wyciągać wniosków z tych błędów, które kiedyś popełniano w Niemczech, Francji, Hiszpanii czy gdzieś indziej i jak gdyby przenieść te najlepsze doświadczenia, najlepsze modele właśnie tu, do Polski. Natomiast prowadzimy eksperyment. Hiszpania potrafiła w 3 lata sprawę załatwić. My rozmawiamy 5 lat i ciągle jeszcze właściwie nie załatwiliśmy tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-54.7" who="#JacekAusten">I trzecia rzecz, na którą chciałem zwrócić uwagę. Cały czas od 5 lat obserwuję, że rozpatrujemy problem rynków hurtowych tylko jak gdyby przez pryzmat polskiego producenta. Czemu nie dostrzegamy tego przez pryzmat polskiego handlowca? Podstawową funkcją rynków hurtowych w Warszawie, Broniszach, Wrocławiu, przy dużych ośrodkach miejskich jest zaopatrzenie aglomeracji. Dlaczego w Rzymie buduje się nowy w tej chwili rynek hurtowy? Dlaczego w Bremie buduje się nowy rynek hurtowy? Dlaczego większość rynków hurtowych przebudowuje się w tej chwili przystosowując je do nowych przepisów sanitarnych i weterynaryjnych, które wchodzą z dniem 1 stycznia 2000 r.? Bo, jeżeli Hamburg, Sydney, Waszyngton, Baltimore czy inne rynki hurtowe by znikły z firmamentu, to znikłyby targowiska miejskie, konsumenckie, znikłby handel uliczny, nie byłoby platformy, gdzie spotyka się popyt i podaż. Nie byłoby platformy, gdzie w naturalny sposób kształtuje się cena.</u>
<u xml:id="u-54.8" who="#JacekAusten">Obawiam się jednego, że my ciągle patrzymy przez pryzmat tylko producenta, ale tego drobnego handlowca, który handluje właśnie na bazarze, na ulicy, czy gdzieś indziej i tę stronę też musimy widzieć. Jeżeli nie będzie tego drobnego handlowca, który oferuje olbrzymią gamę produktów - różne rodzaje jabłek, różne rodzaje śliwek, różne rodzaje innych rzeczy, to w pewnym momencie doprowadzimy do wyjałowienia miasta przede wszystkim. Będziemy mieli wówczas tylko supermarkety, a w nich jedynie dwa rodzaje jabłek, dwa rodzaje śliwek, jeden rodzaj mandarynek i innych rzeczy.</u>
<u xml:id="u-54.9" who="#JacekAusten">I czwarta rzecz. Też nie możemy mówić o tym, że jest to tylko rynek polskiego producenta. Tam musi być również towar z importu. Jeżeli nie będzie bananów, nie będzie kasztanów, nie będzie awokado, to nie przyjedzie klient. Klient musi kupić w jednym miejscu dosłownie wszystko.</u>
<u xml:id="u-54.10" who="#JacekAusten">I jeszcze jedna rzecz. Jeżeli nie będzie mięsa, nie będzie ryb, to te rynki też umrą za 4–5 lat. Za 4–5 lat na tym rynku trzeba mieć wszystko od półtusz, od rozbioru mięsa, od ryb i innych rzeczy, bo na całym świecie następuje koncentracja. 30–40 proc. dzisiaj klientów odbiera towary na rynku hurtowym w Stanach Zjednoczonych. 25 rynków w Europie Zachodniej to są firmy kateringowe już dzisiaj, które w jednym miejscu muszą wszystko kupić.</u>
<u xml:id="u-54.11" who="#JacekAusten">Myślę, że my musimy nie tylko żyć dniem dzisiejszym, ale również przyszłością i wreszcie ministerstwo musi naprawdę nakreślić program. Wiadomo, jeżeli Poznań nie będzie realizował chłodni i innych rzeczy, to w tym momencie też Poznań, który jest dla nas wzorcem, umrze za 4–5 lat oferując tylko kwiaty i warzywa, i nic innego.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#SewerynKaczmarek">Mam tylko krótkie pytanie. Czy ustawa przeszkadza w tej działalności? Czy jest ona niewłaściwa? Czy nie jest ona po prostu respektowana?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JacekAusten">Nie jest respektowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JózefPilarczyk">Przypomnę, że na ten temat nie ma żadnej ustawy, żeby była jasność.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#JózefPilarczyk">Komentując tę wypowiedź chciałbym powiedzieć tak. Parę lat temu nie było żadnego chętnego ze strony innych podmiotów do budowania instytucji rynkowych. Dlaczego nie ma w nich kapitału pochodzącego z miast, choćby takich jak Warszawa czy Wrocław? Po prostu miasta nie chciały, ich to nie interesowało.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#JózefPilarczyk">Proszę zwrócić uwagę, że sieć rynków hurtowych, która powstała w Polsce, została wybudowana za pieniądze pochodzące z budżetu państwa przeznaczonego na rolnictwo. Podmioty spoza rolnictwa nie były zainteresowane finansowaniem tych instytucji. O tym musimy pamiętać.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#JózefPilarczyk">Dzisiaj możemy mieć takie ambicje, ażeby faktycznie ten sektor handlowy podmiotów zajmujących się handlem miał tutaj również swoje prawa i to również prawa dotyczące zarządzania.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#JózefPilarczyk">Obecna jest na dzisiejszym posiedzeniu pani prezes Danuta Demianiuk, przedstawicielka największego właściciela czy współwłaściciela giełd. Czy pani prezes chciałaby na temat dzisiaj poruszany zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#DanutaDemianiuk">Do czego my jesteśmy zobowiązani jako udziałowcy, czy akcjonariusze tychże rynków hurtowych? Jesteśmy zobowiązani do wykonywania programu rządowego. W związku z czym proszę mi wierzyć, cokolwiek robimy, nie robimy tego wyłącznie dlatego, że tak się nam to podoba.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#DanutaDemianiuk">Jeżeli rozważaliśmy koncepcję inwestora strategicznego, powtarzam jeszcze raz, rozważaliśmy koncepcję, to dlatego, że wydawało nam się, że rozsądnie będzie zastanowić się, czy tego rodzaju rozwiązanie, tego rodzaju koncepcja w ogóle może być przyjęta i czy może ona również być zastosowana w innych rynkach hurtowych w kraju. Żadne decyzje w tej mierze nie zapadły.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#DanutaDemianiuk">Jeżeli zastanawialiśmy się nad inwestorem strategicznym, to z całą pewnością nie tego rodzaju inwestorem, który przyjdzie, jak to obrazowo któryś z panów posłów określił, zamieni teren Bronisz w lotnisko, na którym będą transportowane czy wyładowywane importowane towary, albo takiego, który zmieniłby istotę rynku hurtowego.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#DanutaDemianiuk">Odnoszę wrażenie, że posądzacie państwo nas, nie wiem, albo o zupełny brak wiedzy, albo brak wyobraźni, albo po prostu o zwykłą głupotę. Jeżeli rynek hurtowy ma być tym, czym w założeniu miał być, a mianowicie miejscem, na którym producenci, a także drobni kupcy spotykają się z odbiorcami swoich towarów, z detalistami, to oczywiście jakiekolwiek rozważania także dotyczące inwestorów strategicznych nie są przecież celem samym w sobie. Mówię w tej chwili nie tylko o Broniszach, ale o ewentualnej koncepcji uzdrawiania rynków hurtowych poprzez zaangażowanie inwestorów strategicznych. Po co ma być inwestor strategiczny? W umowach z nimi musielibyśmy uzyskać gwarancje, że nie zmieni się rynek hurtowy, że nie zmieni się istota tego rynku, że wszyscy ci, którzy zechcą na nim handlować, będą handlować w taki sposób, jak to przewidywały założenia. I oczywiście, że nie zmieni się charakter tego rynku. Nie wiem, czy takiego inwestora strategicznego znajdziemy. W związku z czym wyrażanie obaw już dzisiaj, że oto przyjdzie konkretny inwestor i wyrzuci operatorów, zmieni giełdę w lotnisko, jak tu było mówione, czy w coś podobnego, jest po prostu przedwczesne.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#DanutaDemianiuk">Rozważaliśmy jednocześnie inne koncepcje. Także koncepcję, którą wypracował zarząd. Oddajemy tu sprawiedliwość. Natomiast nie ma idealnych koncepcji. Także ta koncepcja rodziła różnego rodzaju obawy i to, co do tej pory robiliśmy, to była próba jakby znalezienia takich instrumentów, które pozwalałby usunąć potknięcia, jakby te nasze obawy rozwiać, zarówno w koncepcji inwestora strategicznego, jak i w koncepcji zarządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JózefPilarczyk">Prosiłbym o przeanalizowanie, czy tutaj w funkcjonowaniu tych faktów i informacji, które zostały przekazane, jakiegoś błędu po stronie rady nadzorczej nie było. Ten problem wygląda tak, jak go pani prezes przedstawiła, czy tak jak przedstawił go również na dzisiejszym posiedzeniu we wcześniejszej jego części przewodniczący rady. Jeżeli takie stanowisko jest dziś obowiązujące, to wydaje mi się, że to jednak niewłaściwe informacje poszły do operatorów, producentów, telewizji i do gazet. Prosiłbym o wyciągnięcie z tego wniosków i sprostowanie tej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JanCiesielski">Reprezentuję tutaj rynek, który najdłużej działa. Mamy pewne doświadczenia, pewne obserwacje. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że przy tworzeniu programu budowy rynków hurtowych i giełd w Polsce brano pod uwagę pewne elementy, które w tej chwili bardzo się zmieniły. Na Zachodzie rynki w zasadzie prosperują w ten sposób, że zarządy prowadzące rynki w zasadzie administrują budynkami. To jest właściwie cała ich rola. Natomiast wydaje mi się, że w tej chwili powstała w Polsce taka sytuacja, że my możemy, a właściwie musimy te rynki skierować zupełnie na inne tory. Musimy uwzględnić to, co się na zewnątrz zmieniło.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#JanCiesielski">Na Zachodzie rynki hurtowe i sieci super- i hipermarketów powstały kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu i one właściwie już się samodzielnie przekształciły. My stoimy w tej chwili przed faktem, że rynki hurtowe zaczynamy budować, czy są w trakcie budowy, natomiast równocześnie powstają sieci super-, hipermarketów. To jest to, o czym mówił pan poseł i zwracał się z pytaniem, jak rynki hurtowe mogą się ustosunkować, jak powinny się ustosunkować do istniejących sieci super-, hipermarketów.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#JanCiesielski">To są właściwie dwa problemy. Pierwszym są hipermarkety, które stanowią jak gdyby konkurencję dla rynków hurtowych. To znaczy sprzedają one towary i produkty dla odbiorców detalicznych, dla sklepów, dla sieci gastronomicznych itd. Normalnie super- i hipermarkety sprzedają dla końcowych konsumentów. Mnie się wydaje, że jeżeli na rynkach hurtowych nie zmieni się w tej chwili w sposób dość zasadniczy programu i nie założy się, że rynki hurtowe muszą być równocześnie partnerem czy klientem sieci super- i hipermarketów, to te rynki hurtowe będą coraz mniej znaczyły. Dzisiaj bowiem zaczynają one tworzyć własne centra hurtowe, które we własnym zakresie dystrybuują towar i zaopatrują te supermarkety.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#JanCiesielski">Wydaje mi się, że niezwykle ważne jest, żeby na rynkach hurtowych powstały działy zaopatrzenia dużych sieci super- i hipermarketów, co nie jest jednoznaczne z tym, jak to wygląda na Zachodzie. My to zrobiliśmy w Poznaniu. To w sposób dosyć zasadniczy wspomaga producentów rolniczych i ogrodniczych, dlatego że tworzymy równocześnie taki program logistyczno-informatyczny, polegający na tym, że w poszczególnych powiatach robimy pewien program informacji w którym podajemy dane o produktach, jakie będą w hurtowych centrach do centrum logistyczno-informatycznego na terenie Wielkopolskiej Giełdy Rolno-Ogrodniczej SA w Poznaniu.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#JanCiesielski">To centrum korzysta z tych informacji, szukając odbiorcy nie tylko na rynku naszym, ale również na pozostałych rynkach krajowych czy ewentualnie nawet na eksport. To powoduje, że rynek hurtowy wiąże się w sposób zasadniczy z producentem, dlatego że producent poprzez ten program logistyczno-informacyjny właściwie uznaje ten rynek za bardzo zasadnicze miejsce zbytu swoich produktów i swoich towarów.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#JanCiesielski">Wydaje mi się, że na tych rynkach jest problem z pozyskaniem producentów. To jest pewien problem w Warszawie, również na innych rynkach nowo powstałych. Byłoby bardzo ważne, żeby właśnie rozpocząć działanie związane ze współpracą w tworzeniu grup producenckich, pozyskiwaniem informacji o produkcji i z wykorzystaniem tych informacji dla dalszej sprzedaży. To zapełni ten rynek w produkty i w producentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JózefPilarczyk">Myślę, że taką znaczącą jak gdyby koncepcją dla funkcjonowania rynków powinna być właśnie polityka regionalna. Dzisiaj na przykładzie Warszawy mamy bowiem taką oto sytuację, że kto inny koordynuje i opracowuje koncepcje funkcjonowania rynku hurtowego, a kto inny realizuje czy opracował, albo chaotycznie realizuje koncepcję lokalizacji super- i hipermarketów.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#JózefPilarczyk">W programie regionalnym szeroko rozumianym, mianowicie w strategii regionalnej to powinno być koordynowane. Nie może kto inny podejmować decyzji o lokalizacji hipermarketu, a kto inny o funkcjonowaniu i lokalizacji rynku hurtowego. Dlatego mówiąc i opierając się przy tych sformułowaniach, że jednak powinno to być wkomponowane w politykę regionalną, sugerowałem, ażeby uwzględnić opinie wojewodów, opinie samorządów na szczeblu wojewódzkim.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JanuszByliński">Po pierwsze, winien jestem pewną odpowiedź na pytanie, jaki jest procentowy udział producentów krajowych i handlowców na rynku w Broniszach. To się różnie ma w stosunku do różnych sektorów rynku. W kwiatach producenci krajowi stanowią 57 proc., a w owocach i warzywach - 70 proc. To jest produkcja w stosunku do działalności handlowej.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#JanuszByliński">Jak definiowaliśmy słowo „operator”? To zarówno jest producent, jak i handlowiec. Możemy powiedzieć tak, że zaobserwowaliśmy, i to jest bardzo znamiennym zjawiskiem, że koncentruje się sprzedaż u tych producentów i handlowców, którzy mają szeroką paletę towarową. Zazwyczaj widać również i na naszym rynku takie zachowania, że niektórzy producenci, którzy mają pojedynczy asortyment, zaczynają dostarczać towar i rozliczać się po sprzedaży z tymi, który mają większy asortyment towarowy, bo u nich transakcje łatwiej idą. Jeżeli kupiec się zdecyduje już na poszukiwania indywidualnych zakupów poszczególnych asortymentów towarowych, to zazwyczaj wiąże się to z długim targiem i obniżką cen.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#JanuszByliński">W sytuacji, kiedy kupuje on duży asortyment towarów, to jest to handel i jest targ o upust z ogólnego rachunku. I w takim przypadku widzimy takie zjawisko koncentracji obrotów czy wykonywania obrotu towarowego przez tego, który ma pełniejszy asortyment towarowy i przejmuje czasami towar pojedynczych producentów do dalszego handlu. Myślę, że ten przykład będzie bardzo powielany również w perspektywie czasu na tej części rynku owocowo-warzywnego. Zarówno prezes Jacek Austen, jak i pan prezes Jan Ciesielski pokazali zjawiska na naszym rynku dystrybucji towarów, które generalnie na rynku zbytu artykułów ogrodniczych widać. Dzisiaj 15 proc. towaru ogrodniczego jest zbywane przez sieci. W perspektywie kilku lat może to być 30 proc.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#JanuszByliński">Nadal dominujący w perspektywie następnych lat jest jednak handel hurtowy. Doświadczenia Europy Zachodniej mówią o tym, że jednak budowane są nowe rynki handlowe, bo sieci nie załatwiają wszystkiego. W niektórych krajach, które przeszły już szok supermarketów, zaczyna się odwrót. Teraz uważa się, że dobre warzywa, dobrej jakości kwiat, że bukiet kwiatowy kupuje się w renomowanych kwiaciarniach, które zaopatrują się nie w sieciach w towar, tylko zaopatrują się na rynkach hurtowych. To samo jest z owocami i warzywami.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#JanuszByliński">Gościliśmy w Broniszach różne reprezentacje producentów, w tym również z Holandii, którzy zaczynają widzieć taki odwrót od sieci. Tam dobry towar kupuje się w sklepach, bo gwarantuje to świeży towar i szybki obrót. Niezależnie od tego, to jednak 50 proc. pozostaje z obrotu towarowego przez rynki hurtowe. Dlatego nie trzeba oddawać inwestorom rynków hurtowych, którzy mówią o płaszczyznach logistycznych rządu nad tymi rynkami. Jest to tylko inwestycja, czy jest to działalność towarzysząca rynkowi, oczywiście najlepiej zrobiona przez środowisko producenckie, idąca w kierunku oferty dla sieci, żeby właśnie sieci nie tworzyły centrów zakupu, bo wtedy występują w pozycji dominującej. To co jest ważne, to to, żeby te platformy logistyczne, wynegocjowały warunki płatności za towar, tak jak to jest w Europie Zachodniej, że jest to nie dłużej niż 30 dni od dostarczenia towaru, rozliczane dekadowo. Te płatności są wtedy ustawowo uregulowane, że w takim czasie musi nastąpić płatność za towar. Dzisiaj sieci sobie pozwalają na ofertę zapłacenia za towar po 90 dniach, a w skrajnych przypadkach po 120 dniach. Cały faktoring i koszty tego finansowania znów zrzuca się na barki producenta.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#JanuszByliński">Pozwoliłem sobie na tę dygresję ogólną ze względu na to, że czasami niektórzy mówią o płaszczyznach logistycznych i w tym widzą ratunek dla rynków hurtowych, ale żeby nie zapominali, że jest to instytucja towarzysząca rynkowi, a nie dominująca na rynku.</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#JanuszByliński">Jeszcze jedna sprawa co do zapisów kierownictwa resortu rolnictwa. Myśmy bowiem z prawnikami też rozpatrywali ten zapis. Wszyscy oni byli jednoznacznego zdania, odrębnego od tego, które zaprezentował pan przewodniczący Komisji, że prywatyzacja poprzez sprzedaż akcji na przetargu lub za zaproszeniem do rokowań lub bezprzetargowo jest wtórna w stosunku do pierwotnie założonych i wymienionych w tym piśmie. Dlatego propozycja wprowadzenia inwestora strategicznego z zewnątrz jest propozycją ostateczną, a nie pierwszą przed tymi propozycjami. U nas wiceprezes jest prawnikiem i tak to jednoznacznie odczytuje. Moglibyśmy na ten temat przeprowadzić dyskusję.</u>
<u xml:id="u-62.7" who="#JanuszByliński">Padały pytania, w jaki sposób planujemy zachęcić operatorów do działalności na tym rynku. Oprócz tej całej promocji, która była prowadzona w mediach, miała miejsce akcja ulotkowa do gospodarstw, kwiaciarni, sklepów itd. Ale informacja o jakimś inwestorze strategicznym nawet tych, którzy wpłacili na akcje i mają udostępnioną powierzchnię w oddanej hali powoduje to, że przesyłają nam pisma, że mają tylko medialną informację o jakimś inwestorze i wstrzymują się z podpisaniem umowy najmu powierzchni do czasu wyjaśnienia, jaka jest przyszłość rynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#ZygmuntGzyra">Powiem kilka zdań z mojej strony w tej części dyskusji. Myślę, że generalnie, żeby pokazać problem Bronisz jako pewnej całości, trzeba powiedzieć tak, że problemy tutaj wyrażają się w dwóch płaszczyznach. Po pierwsze, brak środków na finansowanie i dokończenie inwestycji, po drugie, kłopoty z zakończeniem właśnie inwestycji, co nie pozwala na prowadzenie w nich działalności na pełną skalę. Przypadek Bronisz to jest ten drugi przypadek, kiedy są problemy z rozruchem działalności na rynku, który został wybudowany.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#ZygmuntGzyra">Odrębną kwestią jest dyskusja na temat przyczyn obiektywnych i subiektywnych, które temu służą, które na to się składają.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#ZygmuntGzyra">Zdaje się, że w telegraficznym skrócie trzeba by wspomnieć o przyjętym modelu finansowania, który wymusza komercyjne finansowanie. Trzeba wspomnieć o braku współpracy z samorządami, które nie są zainteresowane promocją tych rynków. Trzeba także wspomnieć o braku systemowych rozwiązań w postaci braku odpowiednich regulacji, które by pozwalały temu rynkowi funkcjonować tak jak miał. Brak jest poza tym ustawy o rynkach hurtowych oraz ustawy o rynkach producenckich. Jakiekolwiek rozważania na przyszłość w kategoriach systemowych muszą te elementy brać pod uwagę. Inaczej to będzie tylko gadanina.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#ZygmuntGzyra">Jak chodzi o Bronisze, to wydaje się, że w połowie ubiegłego roku rynek i ludzie, którzy tu pracowali zderzyli się z okrutną, w cudzysłowie, rzeczywistością polegającą na tym, że wbrew zamierzeniom, wbrew założeniom i wbrew deklaracjom, które były formułowane, że będzie rozwiązany problem pozostałych targowisk, trzeba było na zasadach konkurencyjnych i wolnorynkowych walczyć z pozostałymi uczestnikami rynku i samemu przy tych środkach finansowych i ekonomicznych - jak rynek miał sobie radzić w tej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#ZygmuntGzyra">Rynki nie były do tego przygotowane. Okazało, że sobie słabo radzą i my musieliśmy na nowo zastanowić się, jaką wybrać strategię, żeby w tej sytuacji, w jakiej się rynek znalazł, sobie radzić.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#ZygmuntGzyra">Myślę, że wszyscy, to znaczy rada nadzorcza, zarząd, Ministerstwo Rolnictwa i akcjonariusze mieli jeden cel i jeden motyw tego działania w połowie roku ubiegłego i na jesieni, także i od tego momentu, kiedy nastąpiły zmiany w zarządzie - aby znaleźć różne warianty i różne propozycje, aby wyjść z tej sytuacji, kiedy wyłożono ponad 200 mln złotych, z tego prawie połowę z kredytu i ten rynek, piękny rynek stoi pusty. Trzeba było go jakoś zapełnić.</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#ZygmuntGzyra">Wydaje się, że z metodologicznego czy z warsztatowego punktu widzenia poszukiwania różnych wariantów, wielość wariantów jakby służy sprawie, bo wtedy jest jakiś wybór, ale przy dokonywaniu wyboru trzeba brać wszystko to pod uwagę, co państwo dzisiaj mówiliście. Wszystkie te elementy związane z celami, założeniami, programem i charakterem trzeba brać pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#ZygmuntGzyra">Tak naprawdę, żeby mówić poważnie o jakimkolwiek inwestorze strategicznym, a pojawienie się kandydata tutaj miało na celu jakby respektowanie zasady, przepraszam, że tak to sformułuję, nic o was bez was. Chodziło o to, aby dać szanse doprowadzenia do roboczej dyskusji między kandydatem a operatorami.</u>
<u xml:id="u-63.8" who="#ZygmuntGzyra">Teraz wiemy, jakie są zagrożenia, także i po tym spotkaniu, które mogą być związane z tym wariantem. Na razie nie ma takiej oficjalnej propozycji i nikt przytomny nie będzie tego formułował, jeżeli ewentualne propozycja, która będzie przygotowana, nie zawierałaby, mówię w trybie przypuszczającym, kilku elementarnych sformułowań.</u>
<u xml:id="u-63.9" who="#ZygmuntGzyra">Po pierwsze, gwarancję co do utrzymania charakteru tego rynku, to znaczy bez formalnie wyrażonej zgody operatorów w postaci określonej, kwalifikowanej większości żadne wiążące decyzje dla tego rynku hurtowego, na przykład dotyczące przeznaczenia hali, nie mogą być podejmowane.</u>
<u xml:id="u-63.10" who="#ZygmuntGzyra">Po drugie, jakikolwiek kandydat, jeśli miałby być brany pod uwagę, musiałby się zdeklarować swoim własnym majątkiem spoza spółki. To zmienia w sposób istotny sytuację ekonomiczną spółki. Będzie on regwarantował poręczenia i gwarancje, jakich udzielił skarb państwa bankom, które współfinansowały ten kredyt. Dzisiaj gdyby był problem, to skarb państwa wyegzekwowałby to z majątku spółki. Dodatkowe zabezpieczenia i regwarancje w postaci majątku osobistego inwestora taki miały cel i takie było ich przeznaczenie.</u>
<u xml:id="u-63.11" who="#ZygmuntGzyra">Zakaz zbywania tych akcji i dziesiątki innych postanowień, o których nie pora tutaj mówić, które nie zostały do końca dopracowane, w ogóle nie zostaną tu przedstawione, nie ma takiego wariantu. To jest czysto hipotetyczna, teoretyczna możliwość, którą na bazie wcześniejszych poszukiwań po prostu uruchomiono. Natomiast moment decyzji się nieuchronnie zbliża. Decyzja podjęta na początku przyszłego tygodniu, w poniedziałek, będzie musiała przez organ, jakim jest rada nadzorcza, być rozpatrzona. To nie jest tak, że istnieje jakiś spór między radą a zarządem, w moim przekonaniu, bo i temu, i temu organowi zależy na podjęciu takiej decyzji, która będzie służyła temu rynkowi, która spowoduje, że rynek utrzyma płynność i operatorzy będą mogli prowadzić tutaj działalność. Myślę, że wszystkim nam będzie służyła decyzja, która będzie podjęta. Będzie ona musiała być tym motywowana. Przesłanki, założenia i wątki, jakie pojawiły się w tej dyskusji, będą brane pod uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejŁuszczewski">Było zadanych bardzo dużo pytań. Zasadnicze pytanie zadał pan poseł Marian Dembiński. Pan poseł zapytał, jaki był przyjęty program i jak on jest realizowany. Od tego trzeba było wyjść. Zresztą i pani wiceprezes Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa i pan dyrektor powołują się, że jakby nadrzędną sprawą, którą minister rolnictwa ma jako nadzorujący, jest pilnowanie przyjętych rozwiązań i programów. Nie chciałbym interpretować zapisów, więc tylko je przytoczę z przyjętych programów, które odpowiadają na wszystkie wątpliwości i pytania, które tu, na tej sali były postawione.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#AndrzejŁuszczewski">I tak zacznę od pierwszego programu - programu resortowego, który został przyjęty 17 lipca 1996 r. Był w nim zapis, który mówił wyraźnie, że po uruchomieniu tych przedsięwzięć, akcje należące do agencji rządowych będą sukcesywnie przekazywane odpłatnie do zorganizowanych grup producentów rolnych według zasad określonych w statutach poszczególnych rynków hurtowych.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#AndrzejŁuszczewski">Jest wyraźny zapis, który mówi, po co i dlaczego angażują się agencje rządowe, żeby stworzyć podstawy i warunki do tego, żeby mieć czas na przygotowanie warunków dla polskich rolników, polskich producentów do wejścia do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#AndrzejŁuszczewski">Rządowy program budowy i rozwoju rynków hurtowych Warszawskiej Giełdy Towarowej zatwierdzony 2 marca 1999 r. miał następujące zapisy, które do tego się odnosiły. Powyższy program zawiera następujące zapisy:</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#AndrzejŁuszczewski">„Dotychczasowe rynki hurtowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencji Rynku Rolnego i Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, władz lokalnych i samorządowych oraz samych producentów stanowią zabezpieczenie interesów producentów. Dalsze wsparcie w ramach programu rządowego będzie zabezpieczeniem interesów producentów rolnych przy kolejnych emisjach akcji poszczególnych rynków hurtowych mających na celu pozyskiwanie kapitału na ich dalszą budowę.</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#AndrzejŁuszczewski">Po uruchomieniu rynków hurtowych, przy stabilnej pozycji ich funkcjonowania na rynku, akcje należące do agencji rządowych będą sukcesywnie przekazywane odpłatnie producentom rolnym, grupom producentów rolnych i ich związkom. Poza tym program zagwarantuje producentom rolnym, grupom producentów rolnych i ich związkom pierwszeństwo w nabywaniu akcji poszczególnych spółek rynków hurtowych, pierwszeństwo do uzyskiwania powierzchni handlowych.</u>
<u xml:id="u-64.6" who="#AndrzejŁuszczewski">Resort rolnictwa dołoży starań, aby głównymi organizatorami i udziałowcami rynków hurtowych stali się producenci reprezentowani przez formy zorganizowane, związki branżowe, jak również reprezentanci organizacji kupieckich”.</u>
<u xml:id="u-64.7" who="#AndrzejŁuszczewski">To są konkretne zapisy z programów rządowych, które zostały przyjęte i które obowiązują.</u>
<u xml:id="u-64.8" who="#AndrzejŁuszczewski">Oficjalnym stanowiskiem ministra rolnictwa jest przestrzeganie zobowiązań i praw, które rząd ten podjął i tego będziemy przestrzegali.</u>
<u xml:id="u-64.9" who="#AndrzejŁuszczewski">Inne pytania, które padły w trakcie dyskusji, dotyczą tego, jakie jest zabezpieczenie kapitałowe w możliwości pozyskiwania na przykład akcji serii A, które są w tej chwili w posiadaniu agencji rządowych. Program określa pierwszeństwo w ich nabyciu dla grup producenckich. Podstawą prawną będzie tu przygotowywana ustawa o grupach producenckich. Uważamy, że trzeba stworzyć podstawy, żeby ustawa, która wejdzie, dała możliwości producentom funkcjonowania na tym rynku. Dlatego uważam, że pierwszeństwo przy tego typu sprawach związanych z uruchomieniem tego rynku powinno przede wszystkim odnosić się do zasad przyjętych w programie. Na podstawie tego muszą być podjęte decyzje. Minister rolnictwa po przyjęciu przez radę nadzorczą określonego działania co do dalszego funkcjonowania rynku w Broniszach zajmie stosowne stanowisko, czy dane decyzje, które są podjęte, są zgodne z programem, który tutaj przytoczyłem w tych aspektach, które państwa posłów interesowały. Myślę, że to jest jednoznaczne stanowisko resortu rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JózefPilarczyk">Myślę, że tematu, który dzisiaj rozpatrujemy, nie kończymy, bo jego charakter jest bardzo obszerny. Zresztą chciałbym zaproponować, ażebyśmy część tego tematu jednak przenieśli na inne posiedzenie, przynajmniej tą część, która jeszcze przed nami.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#JózefPilarczyk">Chciałbym w imieniu prezydium zaproponować, żebyśmy zrezygnowali z wyjazdu na Warszawską Giełdę Towarową w dniu dzisiejszym. Zaplanujemy go w innym terminie, przy okazji jednego z najbliższych posiedzeń Komisji. Również przy tej okazji moglibyśmy kontynuować, może nie tak szczegółowo jak dzisiaj, i nie w takim konkretnym aspekcie, problem rynku hurtowego, być może w aspekcie właśnie związanym z giełdą, z którą też powinniśmy się zapoznać. Jeżeli państwo posłowie nie macie bardzo istotnych kwestii, to chciałbym pewną propozycję przedstawić, która już zresztą tutaj padła, ale chciałbym ją uszczegółowić.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#JózefPilarczyk">Mianowicie zadeklarował się tutaj wobec prezydium Komisji pan poseł Jacek Janiszewski zaangażowanie się w przygotowanie projektu dezyderatu. Proponujemy, ażeby w tym dezyderacie przede wszystkim znalazły się stwierdzenia takie, że:</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#JózefPilarczyk">- program budowy rynków hurtowych i giełd powinien być realizowany w dalszym ciągu;</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#JózefPilarczyk">- w programie powinny się znaleźć się środki budżetowe przynajmniej na 2000 r. na dalsze wsparcie realizacji tego programu;</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#JózefPilarczyk">- przede wszystkim rząd, w tym głównie Ministerstwo Rolnictwa, powinno dokonać pewnej pogłębionej, głębszej niż do tej pory analizy funkcjonowania tego programu;</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#JózefPilarczyk">- powinny być podjęte niezbędne działania korygujące, przynajmniej uwzględniające regionalną politykę i zadania, które zostały na mocy innych ustaw przypisane samorządom regionalnym;</u>
<u xml:id="u-65.7" who="#JózefPilarczyk">- w jaki sposób Ministerstwo Skarbu Państwa będzie się wycofywało z akcji, które ma w posiadaniu. Nie sugerujemy, w jaki to sposób. On powinien być zgodny z jednej strony z regionalnym programem czy ze strategią regionalną w odniesieniu do rolnictwa, a z drugiej strony zgodnie z polityką rządu w zakresie koncepcji prowadzenie polityki rolnej generalnie w państwie.</u>
<u xml:id="u-65.8" who="#JózefPilarczyk">Taką propozycję byśmy chcieli paniom i panom posłom przedstawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#RyszardSmolarek">Czy na następnym posiedzeniu będzie ona do przyjęcia przez Komisję?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JózefPilarczyk">Nie wiem, czy na następnym posiedzeniu, bo następne posiedzenie mamy jutro.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#RyszardSmolarek">No to na kolejnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JózefPilarczyk">Kolejne mamy w czwartek, a jeszcze następne w piątek, tak że myślę, że w tym tygodniu na pewno nie będziemy w stanie tego zrealizować. To są propozycje w imieniu prezydium.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#StanisławKalemba">Mam wniosek formalny. Wszyscy członkowie Komisji otrzymali pismo adresowane do Prezesa Rady Ministrów wystosowane przez akcjonariuszy. Wyraźnie się w nim mówi, że niektórzy członkowie rady działali na szkodę spółki. To jest poważny zarzut.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#StanisławKalemba">Uważam, że Komisja nie może przejść wobec tego obojętnie, skoro w tej spółce 65 proc. stanowią środki skarbu państwa. Sejm ma do przeprowadzenia kontroli organ - Najwyższą Izbę Kontroli. Jest obecny na dzisiejszym posiedzeniu pan dyrektor departamentu NIK Jerzy Osiński.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#StanisławKalemba">Stawiam formalny wniosek, żeby tę sprawę do końca wyjaśnić. Stawiam także wniosek, żeby Komisja skierowała sprawę do NIK o przeprowadzenie kontroli co do zabezpieczenia interesu skarbu państwa i tych zarzutów, które są stawiane, czyli działania na szkodę tej spółki. Powinniśmy to do końca poznać.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#StanisławKalemba">Proszę, aby przegłosować mój wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JózefPilarczyk">W tej kwestii chciałbym zwrócić uwagę, że w świetle wypowiedzi, które dzisiaj usłyszeliśmy nie zostały w tym zakresie podjęte żadne decyzje. Padły dopiero pewne propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#StanisławKalemba">Warto zapoznać się z tym pismem.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JózefPilarczyk">Właśnie nie mieliśmy czasu z nim się zapoznać. Proponowałbym, abyśmy zbyt emocjonalnie nie podejmowali decyzji. W związku z tym bym prosił, żeby pan dyrektor Jerzy Osiński zechciał wyrazić swoją opinię, czy Najwyższa Izba Kontroli w tej sytuacji chciałaby badać tok dyskusji czy pewne propozycje w zakresie przygotowywanych rzekomo czy prawdopodobnie decyzji. Czy Najwyższa Izba Kontroli chciałaby tę problematykę badać? Chciałbym, abyśmy tę kwestię wniosku pana posła Stanisława Kalemby uściślili.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JerzyOsiński">Dzisiaj nie zabierałem głosu, ponieważ na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji przypomniałem, nawiązując do wypowiedzi pana posła Stanisława Pawlaka, że w posiadaniu Komisji jest informacja z naszej kontroli na temat wydatkowania środków budżetowych dotyczących budowy i rozwoju rynków hurtowych. Chcę tylko powiedzieć, że dzisiaj słuchając dyskusji przyjmuję z pewną satysfakcją jako przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli, że nasz główny wniosek sprowadzający się do ograniczenia rozmiaru i sprecyzowania zakresu inwestycji został przez rząd podjęty. To ma wyraz w postaci programu, który wiosną ubiegłego roku został przyjęty. Myślę, że jest to krok w dobrym kierunku. Natomiast, jeżeli chodzi o funkcjonowanie konkretne rynku rolno-spożywczego w Broniszach w tym zakresie, o jaki pan przewodniczący mnie pyta, to ja myślę, że faktycznie byłbym w sytuacji chyba kłopotliwej, gdybym miał oceniać w tej chwili to, co ma tu miejsce w tym sporze między operatorami a radą, ponieważ nie ma w zasadzie żadnych decyzji. Są to wypowiedzi, myślę - głównie medialne.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#JerzyOsiński">Wypowiedź pana przewodniczącego Zygmunta Gzyry w niedzielnym programie telewizyjnym „Tydzień” była dla większości z nas informacją o tym, jaki tu jest przedmiot sporu. Natomiast myślę, że sprawa ta powinna być przedmiotem wewnętrznych decyzji tych, którzy tą giełdą, tutaj tym rynkiem hurtowym zawiadują i osób nim zainteresowanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#StanisławPawlak">Chciałbym poprzeć wniosek pana posła Stanisława Kalemby w tej sprawie, ponieważ tu jest dużo niewiadomych w tej chwili, kiedy my kończymy posiedzenie. Zarówno pan przewodniczący, jak i również pan minister Andrzej Łuszczewski mówią, że wykorzystają to, co my dzisiaj mówimy. A co by było, gdybyśmy tu nie przyjechali, panie przewodniczący? Co by było, gdybyśmy trzy godziny na ten temat nie rozmawiali?</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#StanisławPawlak">Otóż, to nie jest tak, że nic się w tej sprawie nie planuje, ponieważ pan przewodniczący był łaskaw powiedzieć, że, jak zrozumiałem, jakieś decyzje w tej sprawie mają być podejmowane. Natomiast czytamy oświadczenie, czytamy list do pana Jerzego Buzka, prezesa Rady Ministrów, z którego jednoznacznie wynika, że inwestor strategiczny pan Marek Mikuśkiewicz tu przebywał i coś mówił. I w związku z tym nie można przyjmować informacji na wiarę od osób, które w tej chwili chcą się wybielić.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#StanisławPawlak">W ostatnim słowie pan przewodniczący rady powiedział, że weźmie pod uwagę to, co tu było mówione. My odjedziemy, problemy pozostaną, a sprawy idą jak widać dość szybko. Pan prezes Janusz Byliński widzę, że chce panować nad sytuacją, ale część rady nadzorczej, jak tu było powiedziane, ma inne zdanie w tej sprawie, a pan minister Andrzej Łuszczewski czyta nam program z 1995 r., program poprzedniej koalicji, który rzeczywiście zakładał, że akcje mają być przekazywane producentom, grupom producenckim i związkom tych grup.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#StanisławPawlak">Tymczasem czytamy w dzisiejszym stanowisku rządu, że jednak kolejność jest taka, jaką przewiduje pan prezes zarządu, czyli najpierw inwestor strategiczny, a jak się nie powiedzie, to może inny wariant zostanie wprowadzony. Jest napisane tak, jak ja mówię. W związku z tym, kto nie czytał, to niech jeszcze raz przeczyta, jaka jest kolejność rozpatrywania spraw. Jeżeli nie będzie inwestora, to może się przekaże samorządom, może się przekaże grupom itd., lub się tanio sprzeda w przetargu lub bez przetargu.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#StanisławPawlak">Jednak popieram wniosek, aby sprawą zajęła się kontrola NIK w tej kwestii, a do tego czasu wstrzymać decyzje rady i wystąpić o odwołanie rady nadzorczej, która działa na niekorzyść Bronisz.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JózefPilarczyk">Mimo że pełnimy wysokie funkcje z wyboru, to proponowałbym, abyśmy się zastanowili, jakie mamy kompetencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#StanisławPawlak">Właśnie jako Komisja mamy, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JózefPilarczyk">Nie mamy kompetencji odwoływania rad nadzorczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#StanisławPawlak">Wniosek można złożyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MarekKaczyński">Powiem krótko odnośnie do braku odpowiedzi pana ministra na moje pytanie o program. Czy jest przewidywane dokapitalizowania rynków hurtowych, aby nie dopuścić do upadku pozostałych rynków, które są w bardzo złej sytuacji finansowej?</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#MarekKaczyński">Do pana posła Jacka Janiszewskiego mam następujące pytanie, bo także nie było to panie pośle, wyartykułowane mocno w dezyderacie. Moim zdaniem powinno być sformułowanie w dezyderacie jasno i wyraźne, że zwracamy się z żądaniem niedopuszczenia do upadłości tych rynków, które mają długi i które już przed taką upadłością stoją. Pan minister, jeżeli może, to niech odpowie na to pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#ZbigniewChrzanowski">Chciałem zgłosić wniosek przeciwny, ponieważ to są kpiny. Jeżeli padnie wniosek o skierowanie sprawy do kontroli Najwyższej Izby Kontroli i zostanie podjęta kontrola, to żadnych decyzji w najbliższym czasie tutaj zarząd nie podejmie. Zostaną zablokowane wszystkie decyzje. Ta blokada tych decyzji będzie działała także przeciwko operatorom funkcjonującym na tym rynku, bo zablokuje jakikolwiek rozwój tej giełdy. W najbliższym czasie te decyzje muszą być podjęte po to, aby ten rynek zaczął funkcjonować.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#JózefPilarczyk">Głos sprzeciwu.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#RyszardSmolarek">Sądzę, że w pewnych ramach prawa powinniśmy funkcjonować, a nie na zasadach licytowania się, kto jest za odwołaniem, a kto przeciw. To nie bowiem jest nasza kompetencja.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JózefPilarczyk">Zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#RyszardSmolarek">Proponuję takie rozwiązanie. Dobrze wiemy, my w administracji funkcjonowaliśmy, że zanim NIK podejmie kontrolę, to potrwa 3–4 miesiące i my nie możemy do takiego stanu dopuścić. Tak się stało, niestety dostaliśmy i mamy pismo do Prezesa Rady Ministrów i proponuję, żeby Komisja wystosowała pismo również do pana premiera Jerzego Buzka z załącznikami tych dwóch pism, które otrzymaliśmy o wstrzymanie podejmowania jakichkolwiek decyzji do czasu przekazania nam odpowiedzi, którą otrzymają adresaci i Komisja Rolnictwa. Wtedy podejmiemy decyzję, bo być może odpowiedź premiera będzie satysfakcjonująca i nie trzeba przeprowadzać kontroli. A jeżeli uznamy, że odpowiedź na piśmie nie idzie w takim kierunku jak potrzeba, to rzeczywiście wtedy skierujemy sprawę do Najwyższej Izby Kontroli. Przecież NIK musi również wprowadzić kontrolę do planu, to jest kwestia pół roku. I wtedy nas drugi raz popędzicie, bo do tego czasu decyzje zapadną takie, że tego już nikt nie odkręci.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#RyszardSmolarek">Proponuję takie pismo do premiera przygotować z załącznikami o wstrzymanie decyzji i o przekazanie nam odpowiedzi w trybie pilnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JózefPilarczyk">Proponowałbym następujące rozwiązanie, bo faktycznie, ile będziemy tych listów do premiera pisać. Jeżeli podjęliśmy decyzję o tym, że napiszemy do premiera dezyderat, to czy tej kwestii nie możemy zawrzeć w jednym z jego punktów.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#JózefPilarczyk">Wydaje się, że jeżeli za dwa tygodnie Komisja Rolnictwa uchwaliłaby dezyderat w tej sprawie, to będzie to szybciej niż zaplanowanie przeprowadzenia kontroli Najwyższej Izby Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#SewerynKaczmarek">Tak więc rada nadzorcza nie powinna tego 24 stycznia sprzedać.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#JózefPilarczyk">Na tym etapie chciałbym, żeby goście dzisiejszego spotkania nie utrudniali posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#JózefPilarczyk">Chciałbym oddać głos wnioskodawcy, panu posłowi Stanisławowi Kalembie. Czy pan podtrzymuje swój wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#StanisławKalemba">Tak, podtrzymuję, skoro posłowie otrzymują tu informacje od akcjonariuszy o niezrozumiałych decyzjach, które ewidentnie kwalifikują się jako działanie na szkodę spółki. Pismo adresowane jest do Prezesa Rady Ministrów. Mamy odwagę podejmować decyzje. Tu chodzi o to, żeby nawet dojść do prawdy i po prostu oczyścić te zarzuty, które są stawiane. To jest interes.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#StanisławKalemba">Jeszcze jedna uwaga. Bardzo przepraszam, ale nie jest naszym obowiązkiem pytać się Najwyższej Izby Kontroli. Poseł ma możliwość zwrócić się do NIK. Jak nie podejmie tego Komisja, to jutro zwrócę się z takim pismem do prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#JózefPilarczyk">Niczego nie chcę tutaj przesądzać. Spytałem się tylko o zdanie pana posła, czy w tym świetle, które zaprezentowałem, że Komisja w dezyderacie zwróci się do premiera w tej konkretnej sprawie, zmienił pan poseł zdanie.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#JózefPilarczyk">W związku z tym, że pan poseł Stanisław Kalemba podtrzymuje wniosek o skierowanie sprawy konkretnie Bronisz do NIK, chociaż to nie jest dzisiaj tylko i wyłącznie tematem posiedzenia, to stawiam wniosek o rozstrzygnięcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#SewerynKaczmarek">Przed głosowaniem chciałbym zadać następujące pytanie. Chciałbym, aby członek rady nadzorczej, państwa tu przedstawiciel, wypowiedział się w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#JózefPilarczyk">Zwracam uwagę, że tematem dzisiejszego posiedzenia Komisji jest rozpatrzenie informacji ministra rolnictwa, a nie jest rozstrzyganie sporu pomiędzy radą operatorów a radą nadzorczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#SewerynKaczmarek">Ale my chcemy wysłuchać opinii przedstawiciela rady nadzorczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Naszym celem nie było spowodowanie tego, żebyście państwo tutaj przysłali kontrolę Najwyższej Izby Kontroli, broń Boże. Naszym celem było zasygnalizowanie państwu pewnych problemów, które pojawiają się na tym rynku.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#ZdzisławPrzybyszewski">Wnoszę tutaj do państwa, żebyście nie głosowali nad tym wnioskiem, żebyśmy mieli tu kontrolę, dlatego że rzeczy istotne dla tej spółki wydarzą się w najbliższym czasie. Jeżeli taka kontrola miałaby przyjść, to odwlecze się decyzje o jakiś czas dłuższy, bliżej nieokreślony, a to będzie koniec dla tej spółki i dla operatorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JózefPilarczyk">Takie prawa ma każdy poseł, że składa wniosek. Jeżeli go nie wycofa, to trzeba go rozpatrzyć. Komisja musi rozpatrzyć ten wniosek.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#JózefPilarczyk">Poddaję pod głosowanie wniosek pana posła Stanisława Kalemby o to, ażeby problem zawarty w liście akcjonariuszy Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego w Broniszach skierować do Najwyższej Izby Kontroli. Kto z pań i panów posłów jest za tym, ażeby wniosek ten skierować do Najwyższej Izby Kontroli, proszę o podniesienie ręki.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#JózefPilarczyk">Za przyjęciem wniosku głosowało 5 posłów, przeciwko 8 posłów, a 3 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#JózefPilarczyk">Wniosek upadł. Wniosek nie musi być w tej chwili rozpatrywany, ponieważ projekt dezyderatu zostaje na najbliższym posiedzeniu przygotowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#RyszardSmolarek">Podtrzymuję wniosek, aby kwestia Bronisz była umieszczona w dezyderacie.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#JózefPilarczyk">Jest sugestia pana posła Ryszarda Smolarka, aby kwestia Bronisz została zawarta w dezyderacie skierowanym do premiera Jerzego Buzka.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym, aby w dezyderacie napisać o rozważeniu możliwości zapewnienia pakietu 51 proc. akcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#JózefPilarczyk">Myślę, że o szczegółach będziemy wtedy decydować, kiedy już będzie projekt na piśmie i będziemy mogli się do szczegółowych zapisów odnieść. Zgłaszał się jeszcze pan minister Andrzej Łuszczewski. Czy pan minister na tym etapie chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#AndrzejŁuszczewski">W tej chwili już nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#KrzysztofOksiuta">Chciałem zapytać, czy pan Marek Mikuśkiewicz był badany przez Urząd Ochrony Państwa odnośnie do tej transakcji, która miała mieć miejsce. Proszę o odpowiedź pana ministra Andrzeja Łuszczewskiego w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#AndrzejŁuszczewski">Odpowiadam. Dla mnie pan Marek Mikuśkiewicz jest osobą w ogóle nie znaną.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#JacekJaniszewski">Chciałem jednak kilka elementów podkreślić. To znaczy nie wydaje mi się, żeby po tej dzisiejszej dyskusji 24 stycznia coś miało się wydarzyć, ponieważ proszę zwrócić uwagę, że pan Zygmunt Gzyra jest przedstawicielem pana Adama Tańskiego. Pan Marek Zagórski jest przedstawicielem pana Artura Balazsa. Pan Jacek Szubiński jest przedstawicielem pana Mielniczuka. To znaczy, że praktycznie reprezentanci ci, którzy nie zgadzają się z zarządem i z resztą rady nadzorczej reprezentują rząd wprost. Konkretne osoby.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#JacekJaniszewski">Pan minister Andrzej Łuszczewski powiedział, że programu nie ma. Pani wiceprezes powiedziała, że wykonuje program rządu. I tutaj w związku z tym także trzeba te sprawy wyjaśnić. Wreszcie to jest dla tych, którzy mówią, jakich to spraw ja będę bronił. Otóż pan minister Andrzej Łuszczewski cytował program, który został przyjęty w 1998 r., dotyczący sześciu giełd, na które przeznaczono 90 mln nowych złotych i on był przyjęty w 1998 r., a wprowadzony w 1999 r. Jeżeli gdziekolwiek te 90 mln złotych zostało źle wykorzystane, to jest wina rad nadzorczych, a nie kogoś innego. To miały być pieniądze na dokończenie pewnych inwestycji. Tylko na cztery giełdy.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#JacekJaniszewski">Wreszcie następna rzecz. Mówimy o drugim etapie, to jest zawarte w tym, o czym będziemy mówili, ale oznacza to, że od 1998 r., w którym był pierwszy etap przyjęty, a nie był przyjęty drugi. Czyli jeśli będzie przyjęty w 2000 r., to wejdzie w życie w 2001 r., czyli nie będzie miał zupełnie nic wspólnego z tym, o czym mówimy.</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#JacekJaniszewski">Trzecia rzecz. Oddziaływanie na grupy producenckie, zespoły czy rolników indywidualnych jest zawsze słuszne, dlatego że tak naprawdę naszą winą jest, niezależnie od tego, czy ktoś jest z PSL, SLD, AWS czy z UW, że ta ustawa jeszcze z Komisji nie wyszła. To warte jest przypomnienia.</u>
<u xml:id="u-103.4" who="#JacekJaniszewski">Ten dezyderat oczywiście przygotujemy tak, ażeby mieć jasność, że pewne z punktu widzenia ważności i słusznie elementy, o czym powiedział przedstawiciel giełdy gdańskiej, nie tylko producentów, ale także handlowców polskich, się znalazły. Bo to nie jest kwestią podjęcie decyzji przez radę nadzorczą. To jest sprawa 200 mln nowych złotych, które się chce komuś przekazać za - jak słyszę - 10 mln złotych.</u>
<u xml:id="u-103.5" who="#JacekJaniszewski">Ostatnie pytanie do pana ministra Andrzeja Łuszczewskiego. Czy były na kierownictwach resortu rolnictwa rozpatrywane rozwiązania dotyczące sprzedaży pakietu udziałów inwestorowi strategicznemu, którego nazwisko zostało użyte przed chwilą? Czy tak, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#JózefPilarczyk">Widzę, że są jeszcze posłowie z problemami.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#MarianDembiński">Ja nie z problemami, tylko chciałem zabrać głos. Głosowaliśmy, panie pośle Stanisławie Kalemba, wniosek bezprzedmiotowy, bo czytałem wyniki kontroli NIK, jeżeli chodzi o wydatkowanie pieniędzy na rynki hurtowe. Tam nie było zastrzeżeń co do tego. Naprawdę.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#MarianDembiński">Druga sprawa. Nie zapadły żadne decyzje, które mogłyby podlegać kontroli, więc po co głosować wniosek tego typu. Jest on bezprzedmiotowy, bo nie mamy czego kontrolować.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#MarianDembiński">Chciałbym powiedzieć, że bardzo dobrze się stało, że Komisja Rolnictwa ma posiedzenie tu, w Broniszach, gdzie jest takie mocne zderzenie dwóch środowisk. A po wysłuchaniu pana Zygmunta Gzyry, po wysłuchaniu pana Janusza Bylińskiego i pani Danuty Demianiuk chcę uczciwie powiedzieć, że nie widzę tu jeszcze zderzenia. To dopiero grozi. Prawdopodobnie będzie to w poniedziałek.</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#MarianDembiński">Pani Danuta Demianiuk mówi, że była tylko omawiana wersja z ewentualnym wejściem inwestora strategicznego. Była to jedna z wersji. To nie znaczy, że ona będzie obowiązywać. Myślę, że dzisiaj wykładnią dla wszystkich trzech agencji jest stanowisko, jakie zaprezentował resort rolnictwa. Wyraźnie jest powiedziane, jakie priorytety rząd w programie dla giełd ustalił. Nie może być tak i myślę, że tak nie będzie, że członkowie rady nadzorczej agencji będą wręcz wbrew ustaleniom rządowym głosowali. Tak, to jest logiczne polecenie.</u>
<u xml:id="u-105.4" who="#MarianDembiński">To co prezentuje pan prezes Janusz Byliński jest stanowiskiem - w mojej ocenie - oficjalnym rządu. To znaczy to, co chce zrealizować, jest zgodne z tym, co rząd obiecał rolnikom. Jeżeli w poniedziałek zapadłyby jakiekolwiek decyzje, to wtedy wypadałoby je zakwestionować, bądź aprobować. Myślę, że to, że tu jesteśmy my, posłowie, rolnicy, operatorzy i ciała decydenckie, będzie miało wpływ na decyzje, jakie zapadną w poniedziałek. Życzę rolnikom, ażeby zapadły zgodnie z ich oczekiwaniami, jakie rząd przedstawił w programie rządowym. Życzę tego sobie i wam.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#StanisławPawlak">Mam dwie kwestie. Pierwsza sprawa. Panie pośle Jacku Janiszewski, w ogóle się nie zgadzam, że to jest nasza wina, że nie ma ustawy o grupach producenckich. Bo to jest wina przede wszystkim rządu. Chcę wobec posłów to sprostować. Rozpoczęliśmy razem z panem posłem Markiem Kaczyńskim pracę w podkomisji i czekaliśmy na projekt rządowy. Prace były zawieszone. Projekt rządowy przyszedł i czekamy do tej pory na stanowisko rządu w sprawach rozstrzygnięć, które podkomisja podjęła. Brak stanowiska rządu wstrzymało pracę podkomisja na dwa tygodnie.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#StanisławPawlak">Druga sprawa. Dotyczy ona pana posła Mariana Dembińskiego. My tak byśmy chcieli, żebyście, tak jak pan mówi, głosowali. Mówi pan bowiem inaczej, a głosuje inaczej.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#StanisławPawlak">Chcę przeczytać jeszcze raz pismo Ministerstwa Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#StanisławPawlak">„Po dyskusji postanowiono przyjąć koncepcję poprawy efektywności funkcjonowania rolniczych giełd towarowych (rynków hurtowych) poprzez działania o charakterze prywatyzacyjnym - przypadku braku możliwości sprzedaży akcji (udziałów) będących własnością skarbu państwa (w drodze nieograniczonego przetargu, zaproszenia do rokowań lub bezprzetargowej)”.</u>
<u xml:id="u-106.4" who="#StanisławPawlak">Pismo to zostało podpisane przez pana wiceministra Andrzeja Łuszczewskiego 20 grudnia 1999 r. Cieszę się, że dzisiaj pan minister wygłosił inne stanowisko. Oby się ono sprawdziło.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#JózefPilarczyk">Wróciliśmy do tego samego. Myślę, że mamy pewne kwestie już poza sobą. Pewne kwestie zostały już wyjaśnione. Bardzo bym prosił, szczególnie posłów, ażeby się wzajemnie nie licytowali.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#JózefPilarczyk">Myślę, że po tym dzisiejszym posiedzeniu wszyscy mamy podobne zdanie na ten temat i wiemy, komu ma służyć pierwszy i drugi program, a także dalsze etapy przejmowane przez kolejne rządy. Jest to koncepcja, co do której jesteśmy zgodni i nie musimy dzisiaj tutaj licytować się, kto jest bardziej zgodny, a kto jest mniej zgodny. W związku z tym chciałbym, abyśmy zbliżali się już do finału. Każdy ma oczywiście swoje prawa, ale o obowiązkach również powinien pamiętać. Jeżeli pan poseł Stanisław Kalemba bardzo chce po raz kolejny zabrać głos, to bardzo proszę, z tym że to w sumie prawdopodobnie nie zmieni już generalnie naszego stanowiska w odniesieniu do tego problemu. Uważam bowiem, że to stanowisko, które dzisiaj zaprezentowali posłowie wszystkich partii, jest stanowiskiem - bym powiedział - prawie że podobnym. W zasługach, w dzieleniu czy przypisywaniu zasług się różnimy. Natomiast co do kierunków jesteśmy zgodni. Nie chciałbym, abyśmy na tym etapie jeszcze się licytowali o te zasługi. Myślę, że wyrazem tego będą zapisy dezyderatu. Chciałbym, żeby wszyscy posłowie, którzy mają jeszcze coś do powiedzenia, mocno zaangażowali się w sformułowanie i w ostateczne zapisy projektu dezyderatu, który na następnym posiedzeniu uchwalimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#DanutaDemianiuk">Odniosę się do wypowiedzi pana posła Jacka Janiszewskiego. Chciałam zaapelować, że jeżeli nie ma pewności, za ile ewentualnie mogą być sprzedawane udziały o określonej wartości majątku, to żeby nie szermować liczbami, bo naprawdę wychodzą absurdalne liczby.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#DanutaDemianiuk">Pan poseł sądzi, że ktokolwiek o zdrowych zmysłach mógłby sprzedawać wartość majątku, do którego zresztą nie ma prawa, bo do 200 mln złotych nie mają prawa agencje, za 10 mln złotych. Apeluję o to, żeby państwo tu obecni zapomnieli o kwocie 10 mln złotych, jaka miałaby być zapłacona za majątek wartości 200 mln złotych.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#MaciejGąsowski">A jaka to by była kwota?</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#DanutaDemianiuk">Nie ma w tej chwili żadnej kwoty, dlatego że nie ma nabywcy jeszcze. Będzie nabywca, będzie cena.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#JózefPilarczyk">Chciałbym zaapelować do państwa o to, abyśmy dali wiarę wszystkim tutaj stwierdzeniom, które na dzisiejszym posiedzeniu Komisji padły i tym, którzy zabierali głos - wiceministrowi w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pani wiceprezes Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, szefowi rady nadzorczej Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego w Broniszach, szefowi zarządu tej spółki, posłom na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Chciałbym, żeby może tak bardzo emocjonalnie na koniec tego posiedzenia nie podchodzić do sprawy. Sądzę, że dzisiejszy temat i również opinie, które dzisiaj tutaj padły, dużo dają członkom sejmowej Komisji Rolnictwa. Tego tematu naprawdę będziemy lepiej niż do tej pory pilnować na naszych posiedzeniach.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#JózefPilarczyk">Chciałem poinformować, że na pewno nie mniej burzliwa dyskusja niż dzisiaj będzie podczas obrad nad projektem ustawy o grupach producenckich, który będziemy rozpatrywać w piątek. Chciałbym panie i panów posłów poinformować, że o godzinie 12 w piątek będzie posiedzenie i między innymi proponowałbym, żebyście państwo posłowie pamiętali o tych wszystkich propozycjach i o 51 proc., i o wszelkich pozostałych. Tam będzie również możliwość dyskutowania i wprowadzania zapisów do projektu ustawy. Chciałbym, żeby to się stało. Te najważniejsze treści o których tutaj mówiliśmy będą takim naszym finałem tej dyskusji, która dzisiaj się tutaj toczyła.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#JózefPilarczyk">Nie ulega wątpliwości, że wiele kwestii jesteśmy w stanie my jako Komisja rozstrzygnąć, rozwiązać. Toteż wciąż będziemy kontrolować, w jaki sposób te koncepcje realizuje rząd, i panu ministrowi Andrzejowi Łuszczewskiemu i całemu resortowi obiecujemy, że w tym zakresie będziemy bardziej dokładni niż do tej pory. Czy jeszcze ktoś z posłów chciałby zabrać głos? Proszę tylko między sobą nie prowadzić już dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#StanisławKalemba">Zużyję 5 proc. tego czasu, co pan w ostatnich minutach. Ja tutaj oświadczam, że dla jednych jest to temat bezprzedmiotowy, choćby dla pana posła Mariana Dembińskiego. Dla mnie to jest przedmiot. Skieruję sprawę do NIK, aby przeprowadziła kontrolę i w ten sposób się okaże, że jest to przedmiotowe.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#StanisławKalemba">Druga sprawa, gwoli ścisłości i szacunku dla byłych posłów, między innymi świętej pamięci posła Ryszarda Bondyry, który w imieniu posłów PSL prezentował projekt poselski co do grup producenckich złożony o rok wcześniej jako projekt rządowy. Chciałem podkreślić to, że zanim rząd go wymyślił, to posłowie z PSL złożyli projekt bardzo wysoko oceniony w Sejmie na dyskusji plenarnej.</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#StanisławKalemba">Po trzecie. Jest tu pewna jednak rozbieżność i to trzeba sobie jasno powiedzieć. Pani wiceprezes Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w jakiś sposób broni inwestora strategicznego i tłumaczy, że można zawrzeć umowę. Doświadczenia wskazują, że jak umowy były zawarte, a ktoś miał 51 proc. udziałów w spółce, to żadnej gwarancji co do tego, co będzie za 10 czy 20 lat nie ma i to sobie jasno powiedzmy. To przy podejmowaniu decyzji trzeba wziąć pod uwagę. Ten, kto ma większość kapitału, ten decyduje w perspektywie czasu i nie udawajmy, że tak nie jest. Tak samo będzie z Broniszami.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#MarianDembiński">Ja bym tu nie chciał polemizować, bo na pewno PSL wszystko od początku świata dla polskiej wsi robiło, dużo wcześniej aniżeli AWS. To jest fakt. Natomiast, panie przewodniczący, chciałbym zaproponować, aby na następne posiedzenie Komisji, gdzie będzie omawiany dezyderat, zaprosić ludzi, którzy nas dzisiaj tu zaprosili, a więc zarząd i przedstawicieli rolników operatorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#JózefPilarczyk">Chciałbym ten punkt dzisiejszego posiedzenia zakończyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#MarekKaczyński">Jeszcze nie było odpowiedzi pana ministra. Prosiłem o nią dwa razy.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#JózefPilarczyk">Panie ministrze, pan poseł Marek Kaczyński uważa, że jest pan winny odpowiedzi, których nie uzyskał.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#AndrzejŁuszczewski">W moim wystąpieniu na samym początku padła informacja, że w tej chwili jest robiona przymiarka co do wszystkich rynków, które będziemy finansować. Jaka to będzie wysokość, jakie są możliwości? Podjęte zostaną decyzje co do dalszego uruchomienia środków. Natomiast dzisiaj jednoznacznej decyzji w tej sprawie podjąć nie mogę. Chciałem tylko odnieść się do tych interpretacji zapisów, które zostały przekazane z kierownictwa resortu. Chcę podkreślić, że kolejność, która obowiązuje i która jest przez nas przyjęta, jest taka, że w pierwszym rzędzie muszą być wypełnione wszystkie oczekiwania wynikające z programu, a dopiero gdyby to nie zafunkcjonowało, jest możliwość poszukiwania inwestora zewnętrznego, a nie odwrotnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#RyszardSmolarek">To napiszcie to.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#AndrzejŁuszczewski">Pan poseł Jacek Janiszewski zadał pytanie i na nie odpowiadam. Oficjalnie sprawa decyzji, w jaki sposób rynek w Broniszach będzie funkcjonował, zapadnie na posiedzeniu rady nadzorczej. Dopiero do tego minister rolnictwa może się ustosunkować. Natomiast wszystkie rozmowy czy dyskusje, które się odbywały, nie mogły się odbywać w ministerstwie, bo one nie mają mocy sprawczej.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#AndrzejŁuszczewski">W sprawie Bronisz czekamy na decyzje rady nadzorczej, która statutowo może tylko tutaj podjąć decyzje.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#JózefPilarczyk">Zamykam dyskusję sejmowej Komisji Rolnictwa nad pierwszym punktem porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#JózefPilarczyk">Czy panie i panowie posłowie w sprawach różnych chcieliby zabrać głos? Nikt się nie zgłasza. Dziękuję państwu. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>