text_structure.xml 59.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszLewandowski">Otwieram posiedzenie Komisji Rodziny i witam panie i panów posłów oraz gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszLewandowski">Na dzisiejszym posiedzeniu będziemy kontynuować omawianie pozamaterialnych form pomocy na rzecz dzieci i młodzieży, zwłaszcza tych form, które świadczone są przez Ministerstwo Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszLewandowski">Jeżeli nie ma uwag do porządku obrad, to możemy przejść do realizacji dzisiejszej tematyki. Bardzo proszę przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia o przedstawienie nam materiałów przesłanych na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Prezentując informację resortu zdrowia na temat działań podejmowanych w zakresie profilaktyki i leczenia dzieci i młodzieży w kontekście pozamaterialnych form pomocy na rzecz dzieci i młodzieży, chciałbym podkreślić, że działalność resortu zdrowia, zgodnie z obowiązującymi przepisami, ukierunkowana jest na kreowanie polityki zdrowotnej. Polityki, której celem jest zapewnienie warunków sprzyjających zachowaniu i poprawie zdrowia społeczeństwa oraz zapewnienie wszystkim członkom polskiego społeczeństwa odpowiedniej jakości i dostępności do świadczeń zdrowotnych, adekwatnych do stanu zdrowia poszczególnych osób, czy też grup wiekowych.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Dzieci i młodzież zajmowały i zajmują w polskim systemie ochrony zdrowia szczególne miejsce. Bez względu na status socjalny ich rodziców czy uprawnienia rodziców do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych, przysługujących z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego - dzieci mają zapewnione bezpłatne świadczenia medyczne w pełnym zakresie. Ważnym aspektem świadczeń zdrowotnych realizowanych w grupie dzieci i młodzieży jest ich powszechność.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Rozwiązanie takie jest możliwe dzięki zasadzie solidarności społecznej, która to zawsze jest jedną z podstawowych w aktualnie obowiązującym systemie ubezpieczeń zdrowotnych oraz partycypacji budżetu państwa w finansowaniu zadań wynikających z realizacji procedur wysokospecjalistycznych i programów polityki zdrowotnej. Tak więc zadania realizowane przez resort zdrowia ukierunkowane są na grupę dzieci i młodzieży, mając na celu zaspokojenie potrzeb zdrowotnych tej grupy, stanowią ważne ogniwo polityki prorodzinnej państwa, równocześnie stanowiąc wsparcie dla rodzin w wypełnianiu ich funkcji opiekuńczej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Organizacja, zakres oraz formy opieki zdrowotnej wynikają z oceny potrzeb zdrowotnych dzieci i młodzieży, obowiązującej regulacji prawnej w tym zakresie, a także perspektywicznych założeń dotyczących systemu opieki zdrowotnej w kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Opieka zdrowotna nad dziećmi i młodzieżą stanowi element systemu opieki nad tzw. „populacją w wieku rozwojowym”. W systemie tym zasadniczą rolę odgrywa profilaktyka oraz kształtowanie poczucia odpowiedzialności za własne zdrowie, zarówno dzieci, jak i przyszłych rodziców.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Zakres świadczeń zdrowotnych przysługujących ubezpieczonym określony jest w art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 6 lutego 1997 r. o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Z treści tego przepisu wynika, że zakres świadczeń, do których uprawnieni są ubezpieczeni, jest taki sam dla dzieci, jak i dorosłych. Zgodnie z tym osobom ubezpieczonym przysługują, na zasadach określonych w ustawie, świadczenia zdrowotne mające na celu:</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- zachowanie zdrowia oraz zapobieganie chorobom i urazom,</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- wczesne wykrywanie chorób,</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- leczenie,</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- zapobieganie niepełnosprawności i jej ograniczanie.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">W celu realizacji tych uprawnień kasa chorych zapewnia ubezpieczonemu w szczególności:</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- badania i poradę lekarską,</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- badania diagnostyczne,</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- leczenie (ambulatoryjne, w domu chorego, szpitalne oraz w ramach pomocy doraźnej), rehabilitację leczniczą,</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- świadczenia pielęgniarskie,</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- opiekę profilaktyczną,</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- zaopatrzenie w leki i materiały medyczne,</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- zaopatrzenie w przedmioty ortopedyczne i środki pomocnicze oraz lecznicze środki techniczne,</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- orzekanie o stanie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Opieka nad dziećmi i młodzieżą obejmuje głównie świadczenia podstawowej opieki zdrowotnej, świadczenia specjalistyczne oraz opiekę szpitalną. Specyfika potrzeb zdrowotnych dzieci i młodzieży wymaga koncentracji systemu opieki na działaniach profilaktycznych, obejmujących stworzenie warunków prawidłowego rozwoju, zapobiegania chorobom poprzez szerzenie oświaty zdrowotnej i promocję zdrowia, stosowanie masowych badań profilaktycznych oraz szczepień ochronnych. Tak resort zdrowia ukierunkowuje swoje działania w odniesieniu do tej populacji.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Działania podejmowane przez resort zdrowia w celu zapewnienia dzieciom i młodzieży opieki zdrowotnej, adekwatnej do ich potrzeb były w ostatnich latach zgodne ze współczesną filozofią zdrowia oraz koncepcją jego promowania, zawartą w dokumentach Biura Światowej Organizacji Zdrowia. Uzależniane były także od wysokości nakładów przeznaczonych na ochronę zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Wymieniony wcześniej przeze mnie zakres świadczeń zdrowotnych, w odniesieniu do grupy dzieci i młodzieży, jest absolutnie taki sam, jak obowiązujący w latach poprzednich. Jednakże sposób organizacji opieki nad tą grupą, w tym zakres, termin i częstotliwość wykonywania badań profilaktycznych uzależniany jest obecnie od decyzji poszczególnych regionalnych kas chorych.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Uprawnienia dzieci do świadczeń na rzecz zachowania zdrowia, zapobiegania chorobom i wczesnego wykrywania chorób realizowane są przede wszystkim poprzez:</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- propagowanie zachowań prozdrowotnych,</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- zachęcanie do indywidualnej odpowiedzialności za własne zdrowie,</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- prowadzenie badań profilaktycznych u dzieci do lat 18,</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">- wykonywanie szczepień ochronnych oraz prowadzenie profilaktyki stomatologicznej u dzieci do lat 18.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Dzieci mają zapewnioną profesjonalną opiekę zdrowotną już od momentu urodzenia, bowiem blisko 100% porodów odbywa się w Polsce w warunkach szpitalnych.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">W dokumencie przesłanym przez Ministerstwo Zdrowia otrzymaliście państwo szczegółową informację na temat zakresu świadczeń zdrowotnych dla dzieci z uwzględnieniem poszczególnych grup wiekowych. Przedstawiliśmy także informację na temat programu polityki zdrowotnej, mającej na celu dążenie do poprawy stanu zdrowia tej populacji oraz zapobieganie występowaniu zjawisk o charakterze patologii społecznej, takich jak narkomania czy alkoholizm.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Kończąc to wprowadzenie w zagadnienia opieki zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą, chciałabym także poinformować państwa, że niezbyt zadowalający stan zdrowia dzieci i młodzieży wymaga intensyfikacji działań resortu zdrowia oraz zewnętrznych partnerów, takich jak samorządy terytorialne i kasy chorych. Koncepcja działań resortu zdrowia w bieżącym roku przewiduje taki kierunek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszLewandowski">Proszę teraz pana posła Jana Rulewskiego o przedstawienie koreferatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanRulewski">Przede wszystkim dziękuję Ministerstwu Zdrowia, że zechciało zabrać do tego pociągu, który nazwaliśmy przeglądem oraz próbą wniosków poza-finansowych, a wcześniej nazwanych pozamaterialnymi formami pomocy władz publicznych na rzecz dzieci i młodzieży. Ministerstwo Zdrowia w końcu przygotowało informację na ten temat, ale będąc pod pręgierzem czasu, jak my wszyscy, nie przedstawiło w pełni tej sytuacji. Muszę jednak przyznać, że przygotowane materiały w miarę odpowiadają potrzebom naszej Komisji i sądzę, że też opinii publicznej. Posiadają także element krytyczny, zresztą pani dyrektor zakończyła swoje wystąpienie właśnie elementem krytycznym.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanRulewski">Od tego również chciałbym rozpocząć swoje wystąpienie, że dotychczasowy poziom opieki zdrowotnej wobec dzieci i młodzieży władza uważa za za niewystarczający i, choć wprost tego nie powiedziano, może to wynikać z faktu przeprowadzanych reform, związanym z zarządzaniem opieką zdrowotną w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanRulewski">Opozycja, ale również znaczna część opinii publicznej uważa, że wyprowadzenie lekarzy ze szkół i z wyższych uczelni, a nawet z domów małego dziecka wyraźnie odbiło się na rzecz zmniejszonej opieki zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą. Za wręcz skandalizujące uznaje się nieprzeprowadzanie szczepień ochronnych w szkołach. Raz już to się zdarzyło w 1992 r. ze skutkami negatywnymi, bo zaczęły powstawać zarodki zagrożeń epidemiologicznych. Dzisiaj uznaje się, że może to grozić podobnymi konsekwencjami.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JanRulewski">Prawdą jest, co pani dyrektor mówiła i co my wszyscy wiemy, że ustawa o zakładach opieki zdrowotnej wprowadziła równy standard świadczeń dla dorosłych i dla dzieci. Jednak chciałbym - jako koreferent - zwrócić uwagę przedstawicielom rządu, zwłaszcza Ministerstwu Zdrowia, że należy, co sam rząd zadeklarował, stosować inne standardy wobec dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JanRulewski">Wynika to przynajmniej z trzech faktów.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JanRulewski">Po pierwsze, z Konwencji praw dziecka, która nakazuje ze strony władz publicznych stworzenie równych szans zdrowotnych każdemu dziecku, niezależnie od sprawności kas chorych, czy też sprawności samych rodziców i stopnia rozeznania zdrowotnego samych rodziców. Wszystko to ma być po to, aby wszystkie dzieci miały jednakowe warunki startu. Startu również w zakresie kondycji zdrowotnej i kto wie, czy nie najważniejszej po karmie i odzieży.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JanRulewski">To jest pierwszy dokument, który różnicuje uczestników systemu zarządzania finansami i opieką zdrowotną w Polsce, stawiając większe wymogi władzom publicznym. Polska ratyfikowała tę konwencję w 1987 r. i prawdopodobnie, zgodnie z zobowiązaniami, sporządza co rok sprawozdania na rzecz odpowiednich instytucji ONZ.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JanRulewski">Drugim faktem było stwierdzenie rządu, które mnie osobiście przekonało do poparcia ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, że że oprócz przekazywanej z podatków kwoty 7,5%, 1,5% środków rządowych będzie przekazywanych bezpośrednio na narodowe programy zdrowotne, w tym na profilaktykę zdrowotną dzieci i młodzieży. Te 1,5% miało zabezpieczać zmniejszoną w stosunku do pierwotnych założeń składkę, i to był ten drugi fakt.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JanRulewski">W materiałach, które dzisiaj przedstawia ministerstwo, stwierdza się, że w wielu momentach te środki nie były przekazywane albo do kas chorych, albo do bezpośrednio zainteresowanych, czyli do dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JanRulewski">Trzecim dokumentem, na który jako koreferent muszę zwrócić uwagę, jest program polityki prorodzinnej niedawno przyjęty przez rząd, a następnie przez izbę jako informacja.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JanRulewski">W piątym kierunku, na kilkanaście punktów większość jest poświęcona problemowi opieki zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą. To oznacza, że zgodna jest opinia publiczna i rząd, iż tym problemom trzeba poświęcić szczególną uwagę. Nie ograniczając się wyłącznie do problemów marginesowych, ale do problemów powszechnych.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JanRulewski">Nie będę przytaczał treści całego kierunku, ale wspomnę, że w tym programie kierunku piątego - poprawa stanu zdrowia rodzin są zapisane takie punkty jak opracowanie programu opieki zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą na 2000 r. W tym miejscu mam pytanie do pani dyrektor, jak dalece są zaawansowane prace na ten temat, jakie są ewentualne przeszkody i co się w ogóle robi w tym zakresie?</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#JanRulewski">Następna sprawa, która mnie interesuje, a również nas wszystkich w konsekwencji dotyka, to z kierunku czwartego punkt 4 sprawa wdrażania programu profilaktyki próchnicy zębów u dzieci i młodzieży. Zagadnienie tyle niezmiernie ważne, co i wstydliwe, ponieważ Polska należy do tych ostatnich państw, zwalczających próchnicę zębów. A fakt, że to zjawisko występuje u 18-letnich osobników w wielkości 80%, właśnie udowadnia, że ta statystyka jest prawdziwa.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#JanRulewski">Jest to zarazem zadanie z typu inżynierii ekonomicznej, co się opłaca, czy pozostawiać swobodę wyboru dziecku w zakresie metod zwalczania próchnicy, czy też państwo dynamicznie wkroczy w ten obszar. Bynajmniej nie dlatego, że wkroczy w swobodę zachowań, tylko wkroczy ze względu na potrzeby rachunku ekonomicznego. Wiemy, że leczenie próchnicy w wieku lat 18 pociąga za sobą także koszty, które znacznie przekraczają nakłady na profilaktykę.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#JanRulewski">Pytanie, jak dalece reagujemy na uwagi Światowej Organizacji Zdrowia i jak ten program jest realizowany? Czy potrzebne jest stosowanie fluoryzowania, czy może - zgodnie z zaleceniami - bardziej efektywną metodą jest spożywanie gumy do żucia oprócz stosowania wielu innych metod higieny lub może zastosowanie odpowiednich rozwiązań fiskalnych?</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#JanRulewski">Wszystko to mówię po to, żeby podejść w ramach inżynierii ekonomicznej do problemu, jak zwalczać próchnicę. A może należałoby, być może w innej formie przywrócić obecność, nie etaty, a obecność stomatologów w szkole, którzy by podjęli się stosowania profilaktyki u dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#JanRulewski">Dzisiejsze rozwiązania finansowe w ramach kas chorych, o ile się nie mylę, przewidują wynagrodzenie dla lekarza stomatologa za zapobieganie 6 zł, a 20 zł za leczenie zwykłej dziury w zębie. Z tego wynika, że system kas chorych w oczywisty sposób preferuje leczenie dziur, a nie profilaktykę. Dlatego więc - być może - nie ma obecności stomatologa mimo szerokiego rynku potrzeb, bo szkoły również są nakierowane na to, żeby zaspokajać potrzeby dzieci, choć to przerasta ich możliwości, bo ustawodawca zdjął z nich ten obowiązek, a w ramach własnych inicjatyw nie występują z takimi postulatami.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#JanRulewski">Skupiłem się tu na zagadnieniach próchnicy ujętych w programach rządowych i światowych, bo miała być w tym zakresie współpraca z WHO, miały być też środki z WHO i byli też eksperci, z którymi rozmawiałem. Jednak wszystko to nie po to, żeby ukazywać zawiłości zarządzania służbą zdrowia, ale żeby wskazywać, że czasem ingerencja państwa w wybranej formie jest efektywniejsza niż niż pozostawianie samym obywatelom, zwłaszcza dzieciom i młodzieży, którzy nie mają pełnego rozeznania, swobodnego wyboru.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#JanRulewski">Następnym zagadnieniem jest kierunek również ujęty w programie polityki prorodzinnej, mówiący o tym, żeby zajmować się młodocianymi pracującymi zawodowo.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#JanRulewski">To są te trzy fakty, które wskazują, że konfrontacja wypowiedzi pani dyrektor z innymi dokumentami istniejącymi w naszej świadomości, odbiega od potrzeb i deklaracji rządowych. Uważam, że z tego tytułu rząd powinien zająć jasne stanowisko, co obowiązuje. W dokumencie rządowym skupiono uwagę, co potwierdzają tendencje i dane, że jest dobrze rozwinięty system opieki nad noworodkiem i system badań perinatalnych. Praktycznie można przyjąć, że każda kobieta w ciąży, jeżeli tylko zechce i poda swój adres, a także każdy noworodek do pierwszego roku życia posiada dostateczną ochronę prawną.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#JanRulewski">Dane wskazują, że w tym zakresie nastąpiła znaczna poprawa. Choć trzeba pamiętać, że liczba urodzeń zmalała, i to też ma wpływ na pozytywną statystykę, ale optymistycznie przyjmijmy, że to są przede wszystkim wysiłki władz publicznych w zakresie zmniejszania umieralności noworodków, w zakresie poprawy stanu dzieci o niedowadze i w zakresie chorób, które mogłyby się rozwijać w późniejszym wieku.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#JanRulewski">Zauważam jednak pewne braki w wystąpieniu pani dyrektor, bo nie było mowy o tym, jak się ma kondycja zdrowotna młodzieży w późniejszym wieku 5 czy 7 lat, a może też studentów, chociaż student to już jest właściwie człowiek dojrzały.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#JanRulewski">Czy prawdą jest, że wyprowadzenie placówek zdrowia z uczelni czy z instytucji towarzyszących miało jakiś wpływ na pogorszenie sytuacji zdrowotnej młodzieży. Pozwolę sobie tu na wypowiedź anegdotyczną, ale faktem jest też, że nasza młodzież studencka nie odnosi sukcesów sportowych, mimo że już egzystuje w tych samych warunkach co np. młodzież amerykańska czy innych państw, gdzie na ogół młodzież odnosi jednak sukcesy. To czegoś dowodzi, na pewno dowodzi braku zaplecza zdrowych osobników, choć nie jest to ostateczna teza.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#JanRulewski">Zatem nasuwają się dwa wnioski. Aby rząd przedstawił jednorodne stanowisko w zakresie zarówno programów, jak i finansowania i form organizacyjnych opieki nad dziećmi i młodzieżą, a tym samym wspierania rodzin dzietnych. Drugi wniosek, żeby rząd w swej uwadze nie pomijał dzieci starszych niż jednoroczne i młodzieży także tej, która z braku środków kas chorych nie jest objęta jakimikolwiek formami opieki zdrowotnej, o tym zresztą materiały mówią mówią, bo rzeczywiście część obywateli i rodziców z dziećmi nie zgłasza się do zakładów opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszLewandowski">Otwieram dyskusję i proszę o zgłaszanie się do głosu. Czy może pani dyrektor chciałaby teraz udzielić odpowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Pan poseł poruszył tu kilka zagadnień i chcę przede wszystkim powiedzieć, że delegacja została wykonana. Projekt jest już złożony w Sejmie, a termin rozpatrzenia jest uzależniony od prac Sejmu. Dysponujemy tu kopią projektu i gdyby pan poseł zechciał się zapoznać z treścią tego dość szczegółowego projektu wraz z rozporządzeniami ministra, to chętnie udostępnimy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Co do opieki stomatologicznej, to w tym roku przeznaczone jest 20 mln zł na realizację tych programów, tzn. programów profilaktyki stomatologicznej dzieci do lat 14. W ubiegłym roku kwota ta wynosiła 10 mln zł. Poza programami czysto profilaktycznymi - o czym pan wspominał - istnieją również programy z zakresu oświaty zdrowotnej i promocji zdrowia i jest ich kilkanaście form. Nie chciałabym tego rozwijać szczegółowo, ale są przede wszystkim nakierowane na uświadamianie ważności tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#BożenaStankiewiczChoroszucha">Chciałabym dodać, jak zresztą państwo na pewno wiecie, że zaledwie 10% wpływu ma służba zdrowia na stan zdrowia ogółu. Stąd te programy profilaktyczne i wszystkie nakłady idą w tym kierunku. Można powiedzieć, że 50%. Cała sprawa polega na stylu życia i przekonaniu zarówno dzieci, jak i ich rodziców do prozdrowotnego zachowania i postępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WitoldRekowski">Chciałbym odnieść się do tych uwag pana posła, które wiążą się z programami polityki zdrowotnej. Minister zdrowia realizuje te programy i w ubiegłym roku przeznaczył na realizację tych programów kwotę około 360 mln zł. W ramach tej puli środków były realizowane programy czterech podstawowych badań przesiewowych, które obejmowały swoim zakresem całą populację.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WitoldRekowski">Były również realizowane programy o charakterze profilaktycznym. Dobrym przykładem takim jest program wczesnej profilaktyki wad cewy nerwowej, który sprowadza się do stosowania odpowiednich dawek kwasu foliowego u kobiet w ciąży. Był również realizowany program opieki perinatalnej, który obejmował swoim zakresem opiekę ukierunkowaną głównie na matkę i dziecko i na noworodki.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#WitoldRekowski">W ramach tych programów, kierowanych bezpośrednio do dzieci, w ubiegłym roku po raz pierwszy był wdrażany we współpracy z kasami chorych program, o którym już pani dyrektor wspomniała, program profilaktyki stomatologicznej dzieci do lat 14 z grup ryzyka. W ubiegłym roku na ten program przeznaczono kwotę ponad 10 mln zł, a w tym roku ta kwota będzie wynosiła 20 mln zł z budżetu Ministerstwa Zdrowia. W tej chwili pracujemy razem z kasami chorych nad rozszerzeniem zakresu tego programu o środki przeznaczane przez kasy chorych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyMellibruda">Chciałem powiedzieć o dwóch sprawach. Pierwsza to przede wszystkim moje uwagi dotyczące pewnych niespójności między przyjętym przyjętym przez Sejm i przez rząd programem polityki prorodzinnej państwa a obszarem, na którym ja się koncentruję i który jest przedmiotem innego programu - narodowego programu rozwiązywania problemów alkoholowych.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JerzyMellibruda">W programie prorodzinnym państwa prawie nie ma mowy o populacji, znajdującej się w bardzo złym stanie i liczącej co najmniej 2 mln osób. Uważam to za bardzo poważne zaniedbanie. Mam na myśli populację dzieci alkoholików i pozostałych członków rodziny alkoholików. W Polsce mamy do czynienia z bardzo dużą populacją, ona jest szacowana od 1 do 2 mln, przy czym nie wszystkie dzieci alkoholików żyją w jednakowo złym stanie. Szacuje się, że około pół miliona tych dzieci żyje w takim stanie, który swoją drastycznością oraz cierpieniem i szkodami zdrowotnymi, moralnymi, społecznymi nie ma porównania do żadnego innego środowiska w tym kraju.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JerzyMellibruda">Nie ma żadnej innej tak dużej grupy, która by żyła w tak ekstremalnie dramatycznych i niszczących warunkach. O tej grupie w programie polityki prorodzinnej nie ma w ogóle mowy. Zrozumiałem to tak, że ten program programowo nie zajmuje się ludźmi, którzy znajdują się w najgorszej sytuacji, że tym ma się zajmować kto inny. Wobec tego my takie wyzwanie podejmujemy. A ponieważ nie mogę przyjąć tego, że ktoś chciałby, żeby ta populacja zniknęła z pola widzenia i została usunięta z takich czy innych powodów, jako przedmiot zainteresowania, dlatego rozumiemy to tak, że ten program polityki pro-rodzinnej państwa odcina się od tej grupy, i że w innych programach ta populacja powinna być objęta opieką.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JerzyMellibruda">O tym naszym stanowisku chciałem teraz poinformować sejmową Komisję, ponieważ nie byłem zaproszony - ani moja Agencja - do prac na przygotowaniem tego programu i otrzymałem go dopiero parę dni temu. Zakładam, że są jakieś ważne powody, które się za tym kryją, niemniej jednak chciałbym, żeby tak ważny organ jak sejmowa Komisja Rodziny został o tym poinformowany.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JerzyMellibruda">My ten program podejmujemy i na szczęście jest inna ustawa, ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, która nakłada takie zadania nie tylko na administrację rządową, bo tu wiele nie można by się spodziewać, ale również na samorządy gminne, administracja rządowa ma tutaj spełniać przede wszystkim funkcję pomocniczą i dobrze jest o tym wiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JerzyMellibruda">Populacja ta jest bardzo duża i powody, dla których o tej populacji nie mówi się w programach polityki prorodzinnej, są dla mnie niejasne. Diagnozy sporządzane ostatnio przez organy Unii Europejskiej, a Unia Europejska tj. 370 mln obywateli - pokazują, że od 8 do 10 mln dzieci z Unii Europejskiej żyje w skrajnie tragicznych warunkach w rodzinach alkoholowych. A w ogóle 88 mln obywateli Unii Europejskiej, to są ludzie, których funkcjonowanie jest zaburzone przez alkohol i w stosunku do ogólnej liczby 370 mln widać, że jest to duży procent.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#JerzyMellibruda">Nie ma też żadnych podstaw do tego, żeby sądzić, że w Polsce jest dużo lepiej. Nie musimy twierdzić, że Polacy są gorsi, ale nie sądzę, żeby nasza sytuacja była lepsza od krajów, które są w Unii Europejskiej i które te diagnozy formułują jasno i wyraźnie, bez jakichś ideologicznych przekłamań; trzeba o tej sprawie myśleć.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#JerzyMellibruda">Trzeba też pamiętać o tym, że pół miliona dzieci z rodzin alkoholików, to są dzieci, które są nie tylko niedożywione, ale żyją w ciągłym stresie, zapadają częściej niż inne na choroby somatyczne. Ta grupa jest nadreprezentowana w grupach, które mają do czynienia z nadużywaniem alkoholu w okresie dojrzewania, z drobną przestępczością i z trudnościami w nauce.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#JerzyMellibruda">Te dzieci nie tylko znajdują się w bardzo trudnej sytuacji, nie tylko cierpią, ale część z tych dzieci w przyszłości zasili populację osób uzależnionych od alkoholu. Badania bowiem pokazują, że około 45–49% alkoholików, to są dzieci alkoholików. W związku z tym oferowanie aktywnej pomocy dla dzieci z rodzin alkoholików, to jest nie tylko pomaganie ludziom, którzy w tej chwili znajdują się w najgorszej sytuacji, chociaż są mali, ale to jest także bardzo poważna działalność prewencyjna, która może przyczynić się do obniżenia kosztów leczenia w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#JerzyMellibruda">To nie jest populacja, której można pomagać przez edukację, wygłaszanie umoralniających pogadanek oraz mówienie, że życie jest piękne i że są wartości w życiu. Dla tej populacji trzeba bardzo rozbudować, może nawet dziesięciokrotnie, istniejące zasoby pomocy. Większość przedsięwzięć, które są organizowane jako forma pomocy wychowawczej dla dzieci w szkołach, nie nadaje się dla tej populacji.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#JerzyMellibruda">Wiadomo, że te dzieci potrzebują pozaszkolnych form opieki, ale to nie powinny być świetlice szkolne, bo jeżeli tworzy się na terenie szkoły świetlice dla dzieci alkoholików, to te dzieci są natychmiast stygmatyzowane, piętnowane i ich sytuacja po prostu się pogarsza. W związku z tym powinno się tym dzieciom tworzyć środowiska socjoterapeutyczne w innych miejscach, poza terenem szkoły.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#JerzyMellibruda">Te dzieci wymagają o wiele większej pomocy lekarskiej i terapeutycznej niż do tej pory. Ogromna część tych dzieci ma zaburzenia emocjonalne. W Polsce w ogóle nie istnieje system pomocy psychoterapeutycznej dla dzieci z rodzin alkoholowych. Jeżeli zaburzenia u tych dzieci osiągają skrajne rozmiary, to wtedy są umieszczane w szpitalach psychiatrycznych albo leczone dużymi dawkami neuroleptyków, ponieważ ich stany lękowe, zaburzone zachowania stwarzają podejrzenie, że te dzieci mają psychozę. One nie mają psychozy, tylko żyją jakby w piekle.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#JerzyMellibruda">W związku z tym jednym z największych wyzwań, których niepodjęcie będzie hańbą dla tego kraju, jest stworzenie wreszcie dla tych dzieci systemu pomocy. Jak powiedziałem, na szczęście główny ciężar tego zadania nie spoczywa na administracji rządowej, ponieważ nie postrzegam jej jako wydolnej do podejmowania wielkich problemów współczesnych. Odpowiedzialność i zasadnicze środki są w posiadaniu samorządów gminnych. Gminy otrzymują pieniądze z opłat za zezwolenia na sprzedaż alkoholu i powinny znaczną część tych pieniędzy przeznaczać właśnie na pomoc rodzinom.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#JerzyMellibruda">Chcę powiedzieć, że w tym Sejmie są podejmowane próby, żeby zniszczyć ten system. W przygotowanej poprawce, która ma zasugerować, że pieniądze z opłat na zezwolenia, które powinny być przeznaczane, według aktualnego stanu prawnego, jedynie na realizowanie programów profilaktycznych - zmierza się do tego, żeby skreślić słowo „jedynie” i dodać „oraz tworzenie miejsc pracy”. Ktoś wymyślił, że za pomocą tych pieniędzy, których większość powinna pójść na pomoc rodzinom z dziećmi, będzie można rozwiązywać problemy bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#JerzyMellibruda">W rzeczywistości z tych pieniędzy można zatrudniać ludzi na etatach i zmniejszać problem bezrobocia, ale przy tym zapisie prawnym to powinny być etaty stworzone dla działalności opiekuńczej i socjoterapeutycznej, właśnie dla dzieci z rodzin alkoholowych. W tej chwili w istniejącym systemie pomocy socjoterapeutycznej dla dzieci z rodzin alkoholowych znajduje się około 30–40 tys. dzieci. A tych, które są w dramatycznej sytuacji i pilnie potrzebują pomocy, jest około pół miliona.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#JerzyMellibruda">To oznacza, że powinno się zrobić wszystko, co jest możliwe, żeby w najbliższym czasie dziesięciokrotnie zwiększyć dostępność tej pomocy. To nie jest w tej chwili problem wyłącznie finansowy, ponieważ z tych pieniędzy gminnych, przynajmniej część tych potrzeb można by zaspokoić. Moja Agencja bardzo aktywnie zajmuje się tym, co możemy tzn. szkolimy odpowiednich ludzi. Wypróbowujemy w programach pilotażowych nowoczesne metody terapeutyczne do tej populacji przystosowane.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#JerzyMellibruda">Jeżeli w Sejmie zostanie przegłosowany ten projekt, żeby zdemontować ten system kierowania pieniędzy z opłat za zezwolenia, tylko na programy profilaktyczno-korekcyjne - to po prostu będzie tragedia. Korzystam tu z okazji, żeby zwrócić się do członków Komisji Rodziny o zadbanie, aby to głupie i złe rozwiązanie nie zostało przeprowadzone.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#JerzyMellibruda">Sprawa, którą my się także zajmujemy, jest sprawa zagrożeń zdrowia i dobrostanu młodych ludzi z powodu picia alkoholu nie przez ich rodziców, tylko przez samą młodzież. Jak wiemy, te niepokojące zjawiska z tej sfery się nasilają.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#JerzyMellibruda">W połowie stycznia bieżącego roku Sejm - dzięki wysiłkowi grupy posłów, którzy wykonali wspaniałą robotę - uchwalił Polską deklarację w sprawie młodzieży i alkoholu. Wzywała ona między innymi do bardziej radykalnego ograniczenia sprzedaży alkoholu młodzieży oraz reklamy alkoholu. Idąc w ślad za tym, Sejm uchwalił zmiany w ustawie o radiofonii i telewizji, które dawały szansę, aby wreszcie można było uszczelnić zakaz reklamy. Ale niestety, niedawno głosami koalicji rządzącej Senat uchylił te zapisy i pozostało wszystko tak jak było. Jest to dla mnie naprawdę zdumiewające. Jak mogą ci sami ludzie, w tym samym budynku z jednej strony ogłaszać szlachetne deklaracje, a z drugiej strony podejmować decyzje na pograniczu kompromitacji.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#JerzyMellibruda">Przepraszam za ostre słowa, bo na ogół wypowiadam się w tym budynku bardzo spokojnie i kulturalnie, ale mam zamiar z tym skończyć. Uważam bowiem, że są pewne sprawy, o których trzeba mówić dobitnie i jednoznacznie. Tym bardziej że to nie sprawy finansowe są tutaj największym problemem, czasem to jest kwestia mądrych decyzji i prowadzenia konsekwentnej polityki.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#JerzyMellibruda">W programie prorodzinnym, który został uchwalony przez Sejm i był zaaprobowany przez sejmową Komisję Rodziny, znajdują się kuriozalne zapisy. Takie, których żadne kraje europejskie nie ośmieliłyby się zrobić. Mianowicie sugestia, że za leczenie ludzi uzależnionych oni sami powinni płacić, ponieważ to oni są temu winni. Trzeba by to jeszcze rozszerzyć, że 65% kosztów leczenia nowotworów przerzucić na palaczy. Takich rzeczy nie wolno robić i pisać w 2000 r., i to w kontekście programu rodzinnego. Kto ma za to zapłacić, za leczenie ojca alkoholika, on ma zapłacić. Z czego. Czy może jego dzieci mają pójść do pracy, żeby zapłacić za leczenie ojca? To są skandaliczne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#JerzyMellibruda">Wcześniej ktoś to musiał czytać, ja tego nie czytałem, bo bym o takich sprawach gdzieś powiedział.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#JerzyMellibruda">Nie ma tutaj też ani słowa o wielkim polskim problemie, o przemocy w rodzinie. Większość polskich rodzin nie doświadcza przemocy zidentyfikowanej czy najbrutalniejszej przemocy, która wymaga wzywania batalionu interwencyjnego Policji, a takich interwencji zarejestrowani w ubiegłym roku około 100 tys. W rzeczywistości tej przemocy jest może teraz odrobinę mniej lub trochę więcej, ale to nie będzie dotyczyło więcej niż 5% polskich rodzin, a czy 5% to jest mało? Czy kilkaset tysięcy ludzi, którzy są bici, którzy doznają szkód różnego rodzaju, nie tylko moralnych, to jest sprawa nie warta zachodu?</u>
          <u xml:id="u-8.23" who="#JerzyMellibruda">To są ważne sprawy i wiele jest tu do zrobienia, także w tym budynku, bo wszystko to też jest zdrowie i to jest także bezpieczeństwo. Ale na tej sprawie w Polsce w ciągu ostatnich kilku lat coś dobrego też się stało. Uruchomiony został system „niebieskiej linii”. Komenda Główna Policji wprowadziła „niebieskie karty”, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wprowadziło do praktyki pomocy społecznej też „niebieskie karty” i współpracę środowiskową. Także pediatrzy odbyli edukację w zakresie rozpoznawania przemocy wobec dzieci.</u>
          <u xml:id="u-8.24" who="#JerzyMellibruda">A jednak w dokumentach polityki prorodzinnej nie ma na ten temat ani słowa, czego nie mogę zrozumieć. To nie jest szkalowanie polskiej rodziny, jeżeli się powie, że 5% polskich rodzin boryka się z problemami. Tym ludziom trzeba pomóc aktywnie, ponieważ znajdują się w bardzo złym stanie i nie mogą sami sobie pomóc. Tym, którym się dobrze dzieje, nie jest potrzebna taka pomoc i nie trzeba wchodzić do środka i do ich domów, ale w stosunku do innych czasem trzeba interweniować.</u>
          <u xml:id="u-8.25" who="#JerzyMellibruda">W związku z tym proszę o odnotowanie istotnych deficytów, a nawet rozbieżności w istniejących programach. Narodowy program rozwiązywania problemów alkoholowych przeszedł przez uzgodnienia międzyresortowe i w najbliższym czasie będzie przedmiotem obrad Rady Ministrów, ale koncentruje się tylko na tym nurcie związanym z problematyką alkoholową, przemoc w rodzinie oczywiście wykracza poza sprawy rodzin alkoholowych, chociaż 70% przemocy jest właśnie tam.</u>
          <u xml:id="u-8.26" who="#JerzyMellibruda">Powtarzam jeszcze na zakończenie, że sprawą niesłychanie ważną jest budowanie współpracy między działaniami administracji rządowej a samorządami lokalnymi. Większość spraw, którymi my się zajmujemy, nie miałoby w ogóle szans na zainteresowanie, gdyby nie to, że istnieją samorządy lokalne. Tam właśnie są tysiące wspaniałych ludzi, którzy się uczyli, jak załatwiać te sprawy i robią już dużo, a na szczęście mają też trochę pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-8.27" who="#JerzyMellibruda">Ludzie ci potrzebują jednak mądrych rozwiązań prawnych, a także jasnych sygnałów ze strony administracji centralnej, ponieważ w wielu miejscach ludzie w społecznościach lokalnych czytają ten dokument, a następnie stwierdzają, że to jest przecież sygnał z góry, z Sejmu i z rządu, i że z tego wynika, że nie powinni marnować pieniędzy na przemoc w rodzinie, na dzieci alkoholików, bo oni są sami sobie winni. Ze względu na takie sygnały powinno się dać wyraźny komunikat, że to nie jest właściwe stanowisko i że ono wymaga uzupełnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BarbaraFrączek">Chciałam zapytać pana dyrektora, dlaczego ktoś z Ministerstwa Zdrowia, kto na pewno uczestniczył w uzgodnieniach tego programu polityki prorodzinnej, bo ten program na pewno był uzgadniany międzyresortowo, tak jak wszelkie dokumenty, który wychodzą z rządu - dlaczego ten ktoś, nie znam nazwiska tej osoby uczestniczącej, nie podniósł tych problemów w czasie tamtych prac? To nie jest nasza wina, to jest wina kogoś, kto ze strony resortu zdrowia uczestniczył w pracach nad dokumentem - polityka prorodzinna państwa.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BarbaraFrączek">Pan dyrektor ma przecież możliwości bezpośredniego kontaktu z resortem, który podsumowywał tę pracę, mianowicie z Pełnomocnikiem Rządu ds. Rodziny i może pan te sprawy w jakiś sposób wyjaśnić. Trochę się dziwię temu tonowi pana dyrektora i braku możliwości zadziałania tam na szczeblu państwa, w międzyresortowej komisji dla ustalania wspólnych relacji.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#BarbaraFrączek">To nie my tutaj powinniśmy wysłuchiwać tych uwag, to pana resort powinien zadbać, żeby w działaniach tej międzyresortowej komisji to było w jakiś sposób ujęte i przełożone na konkretne rozwiązania. Nie bardzo rozumiem te pretensje do nas skierowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AlinaWiśniewska">Mnie się zawsze wydawało, że Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych jest Agencją Ministerstwa Zdrowia i tym samym jest też częścią administracji rządowej, ale widocznie mam jakieś nieaktualne informacje.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AlinaWiśniewska">Natomiast chciałabym podkreślić, że w pracach nad programem polityki prorodzinnej uczestniczyło bardzo aktywnie Ministerstwo Zdrowia i że część dotycząca zdrowia jest przygotowana przez Ministerstwo Zdrowia. Uważam, że z naszej strony, tzn. Pełnomocnika Rządu ds. Rodziny, nic nie stało na przeszkodzie, żeby tam pan dyrektor również zaznaczył swój udział. Jeżeli tak się nie stało, to rzeczywiście jest to wielka szkoda, ale nie bardzo wiem, do kogo w tej sytuacji kierować żale.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#AlinaWiśniewska">To, że prace nad programem polityki prorodzinnej są prowadzone, wiedział pan, po-nieważ sam pan uczestniczył w pracach nad raportem o sytuacji polskiej rodziny. To mogę stwierdzić z całą pewnością, ponieważ był pan uczestnikiem kilku spotkań.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#AlinaWiśniewska">Natomiast czy pan uczestniczył i jaka była pana aktywność w pracach nad programem polityki prorodzinnej, tego rzeczywiście nie potrafię powiedzieć, dlatego że program był budowany bardziej przez resorty i na podstawie w dużej mierze propozycji resortów po-wstała zawartość tego programu. A ponieważ raport był wstępem do przygotowania polityki prorodzinnej i mówiono głośno o tym, że następstwem czy konsekwencją raportu będzie program polityki prorodzinnej, to trudno teraz mówić o jakiejś nieświadomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszLewandowski">Zanim oddam głos panu dyrektorowi Jerzemu Mellibrudzie, chciałbym zaznaczyć, że tematem dzisiejszego posiedzenia nie jest program polityki prorodzinnej rządu, tylko pozamaterialne formy pomocy rządu ma rzecz dzieci i młodzieży. Chciałbym, żebyśmy wrócili do tego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyMellibruda">Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi, ale rozumiem, że te uwagi, zwłaszcza pani posłanki i pani dyrektor dotyczą pytania, dlaczego wcześniej o tym nie mówiliśmy? Jednak nie kwestionujecie państwo słuszności tych uwag. Mamy tu dwie sprawy - jedna, dlaczego wcześniej nie mówiliśmy, a druga - czy to jest prawda, czy też nie?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JerzyMellibruda">Mogę odpowiedzieć w taki sposób: nie jestem pracownikiem Ministerstwa Zdrowia, a podlegam ministrowi zdrowia. Jestem ustawowo odpowiedzialny za działanie pewnej instytucji, która nie jest częścią Ministerstwa Zdrowia. To ustawa mówi, że wszystkie projekty rozwiązań prawnych i programów dotyczących alkoholu mają być uzgadniane z Agencją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JerzyMellibruda">To nie jest wewnętrzne zarządzenie ministra. Minister zdrowia nie ma w zakresie swoich zadań spraw związanych z profilaktyką problemów alkoholowych. Obowiązki te ma Agencja, zaś minister zdrowia z ramienia rządu powołuje i odwołuje dyrektora Agencji.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JerzyMellibruda">Sprawa ma jednak trochę inny charakter. Wszelkie informacje czy wskazania na potrzeby uwzględniania we wszystkich programach polityki rządowej dzieci alkoholików i rodzin alkoholików jest przedmiotem naszych systematycznych rekomendacji, propozycji składanych każdego roku Sejmowi. Zawsze na początku każdego sprawozdania populacja ta jest wymieniona.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JerzyMellibruda">Narodowy program ma kontynuację, zawsze ta problematyka - rodzin alkoholowych i dzieci alkoholików - była zamieszczana. To nie jest nic nowego.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JerzyMellibruda">Moją uwagę zwraca fakt, że powstał nowy dokument, który pomija losy tej populacji.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JerzyMellibruda">Przyjąłem, że być może to jest celowe, skoro jest jeden program alkoholowy, w którym się umieszcza rodziny alkoholowe, to w innym programie się tego nie zamieszcza. To będzie program polityki prorodzinnej państwa obejmujący inne populacje rodzinne, niż rodziny alkoholików.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JerzyMellibruda">Naprawdę nie brałem udziału w przygotowywaniu tego programu. Jeżeli bywałem, to na spotkaniach z zupełnie innego powodu.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JerzyMellibruda">Byłem w zespole powołanym przez pana ministra Kazimierza Kaperę, później przez panią minister Marią Smereczyńską dotyczącym programu przeciw przemocy wobec rodzin.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#JerzyMellibruda">Z tego tytułu miałem przyjemność współpracy z biurem Pełnomocnika Rządu ds. Spraw Rodziny, ale to nie dotyczyło polityki prorodzinnej. To nie jest żadna wymówka.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#JerzyMellibruda">Pani posłanka zadała pytanie, ale ja nie mogę odpowiedzieć za ministerstwo, to byłaby uzurpacja. Mogę tylko stwierdzić, że moje uwagi wynikały z szacunku i uznania dla roli i znaczenia Komisji Rodziny.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#JerzyMellibruda">Ponieważ była to moja pierwsza okazja, odkąd otrzymałem dokument „Polityka prorodzinna państwa”, sądzę, że byłoby nieuczciwe, gdybym nie powiedział o tym - co moim zdaniem - jest istotnym deficytem.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#JerzyMellibruda">Oczywiście jest pytanie, czy jeżeli coś w procesie uzgodnień między resortami, nie zostało zrobione w porę, to od tego momentu nie należy o tym mówić? Przecież to są nasze wspólne interesy. Nie spostrzegam tu żadnych innych różnic, nawet politycznych, ponieważ na szczęście, problematyka alkoholowa nie stała się tematem sporów politycznych w parlamencie. W tym zakresie jest konsens, natomiast byłoby dobrze, żeby przynajmniej członkowie Komisji Rodziny wiedzieli, że jest tego rodzaju problem.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#JerzyMellibruda">Program polityki prorodzinnej ma tyle wspaniałych miejsc, że jedna uwaga, iż czegoś brak, jak sądzę, nie kompromituje go. Trzeba natomiast to powiedzieć i zastanowić się, co dalej.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#JerzyMellibruda">Moje pytanie jest ważne, zadam je przy najbliższej okazji. Niedługo będzie posiedzenie Komitetu Społecznego Rady Ministrów, ludzie, którzy czytają dokumenty rządowe, zastanawiają się, jak mają interpretować ten zapis, który sugeruje, aby ciężar leczenia ludzi uzależnionych od alkoholu przerzucić na ich pracę.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#JerzyMellibruda">To na pewno jest w sprzeczności ze wszystkim, co istnieje, jeżeli chodzi o medycynę, o zasady moralne, o cokolwiek innego.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#JerzyMellibruda">Będę to mówił w każdym miejscu, w którym można to zrobić, zwłaszcza w zakresie kontaktów z władzami publicznymi.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#JerzyMellibruda">Nie mam zamiaru mówić o tym w mediach, ponieważ sądzę, że najpierw powinniśmy to zrobić w naszym gronie.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#JerzyMellibruda">Chciałem zwrócić się do pani posłanki Barbary Frączek - chyba nie posądza mnie pani o to, że pojęcie tej sprawy niesie z sobą złe intencje? Znamy się od lat i wie pani, że mówię szczerze, zwłaszcza o sprawach, które mogą się przyczynić do poprawy rozwiązania ważnych problemów społecznych. Jestem przekonany, że pani wierzy w intencje moich słów oraz że podziela pani mój pogląd, iż tej populacji należy się bardzo staranna i lepsza niż dotychczas opieka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WitoldRekowski">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi pana dyrektora Jerzego Mellibrudy i jednocześnie przeprosić państwa. Wyjaśnimy tę sprawę i przekażemy informację do Komisji Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WitoldRekowski">Nie chciałbym usprawiedliwiać tego zapisu, gdyby on brzmiał tak, jak mówił pan dyrektor Jerzy Melibruda, że dotyczy powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Zapis w programie odnosił się do ubezpieczeń tzw. ponadstandardowych bądź alternatywnych, które będą indywidualnie podejmowane przez osoby zainteresowane. Nie dotyczy to środków publicznych, środków kas chorych, obowiązkowej składki na ubezpieczenie społeczne oparte na zasadzie solidaryzmu społecznego.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WitoldRekowski">Prywatny ubezpieczyciel będzie zawierał umowę na ubezpieczenie zdrowotne i w ramach tej umowy będzie formułował warunki dotyczące ewentualnych grup ryzyka bądź pewnych zagrożeń dla stanu życia wynikających ze stylu życia.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WitoldRekowski">To będzie sprawa między osobą ubezpieczającą się ponadstandardowo bądź w systemie alternatywnych ubezpieczeń zdrowotnych, a osobą płacącą samodzielnie składkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#BarbaraFrączek">Chciałam zapytać przedstawicieli resortu zdrowia, czy mają rozeznanie - ile w Polsce powstało zespołów opieki prenatalnej w ciągu ostatnich dwóch lat?</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#BarbaraFrączek">Wiem, że taki program został wdrożony i powstały konkretne zespoły w poszczególnych regionach.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#BarbaraFrączek">Czy regiony te pokrywają całą siatkę naszych województw, czy jest to tylko kilka zespołów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WitoldRekowski">Powstało kilkanaście takich zespołów. Program jest kontynuowany w roku bieżącym i będzie w latach następnych.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WitoldRekowski">Program - poprawa opieki prenatalnej w Polsce jest jednym z zadań Narodowego Programu Zdrowia, zadania nazwanego: poprawa opieki nad matką i dzieckiem.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WitoldRekowski">Sieć tych ośrodków nie pokrywa jeszcze w pełni całego kraju. Minister zdrowia realizując jedno z zadań zdrowotnych Narodowego Programu Zdrowia wykonuje je w dłuższym okresie, a jego zakończenie ma nastąpić w 2005 r.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#WitoldRekowski">Tak więc ośrodki te będą w dalszym ciągu tworzone i doposażane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZygmuntSobolewski">Chciałbym się odnieść do rozdziału ze strony 15 materiału, gdzie mowa jest o działaniach podejmowanych na rzecz pomocy medycznej dzieciom niepełnosprawnym.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#ZygmuntSobolewski">Jest taki zapis: „Do końca 1998 r. dzieci i młodzież stosownie do wskazań lekarskich korzystała z bezpłatnego zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne i środki pomocnicze”.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#ZygmuntSobolewski">Dalej jest napisane, że: „od 1 stycznia 1999 r. ministerstwo opracowało przepisy, które mówią o wysokości udziału własnego ubezpieczonego w cenie nabycia tych środków”. Wyjaśnione jest, że chodzi o 50% tych kosztów.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#ZygmuntSobolewski">W dalszej części materiału mowa jest o tym, że obecnie ministerstwo pracuje nad tym, żeby 50% obniżyć do 30%.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#ZygmuntSobolewski">W związku z tym chciałbym zapytać, czy tytuł - „Działania podejmowanie na rzecz pomocy medycznej dzieciom” - nie powinien być zmieniony? - np. na: „Działania podejmowane na rzecz zmniejszenia pomocy społecznej dzieciom niepełnosprawnym”.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#ZygmuntSobolewski">Będzie bardzo dużo rodzin patologicznych, biednych, których na to nie stać.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#ZygmuntSobolewski">Czy to jest właściwy kierunek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WitoldRekowski">Przedmioty te były rzeczywiście przyznawane nieodpłatnie do końca 1998 r. Poziom zaspokojenia potrzeb w zakresie zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne, środki pomocnicze w roku 1998 wynosił w granicach 30–40%.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WitoldRekowski">Środki na te świadczenia zdrowotne były przeznaczone z budżetu wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WitoldRekowski">Także poziom zaspokojenia potrzeb w tym zakresie był wyjątkowo niski.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#WitoldRekowski">Głównymi przedmiotami, które „zjadały” budżety wojewodów w dziedzinie ochrony zdrowia były między innymi słynne pieluchomajtki, zaopatrzenie stomijne, co nie dotyczy dzieci, oraz opłaty do okularów.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#WitoldRekowski">Realizując delegację ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym do określenia wykazu przedmiotów ortopedyjnych, leczniczych środków pomocniczych i leczniczych środków technicznych, minister zdrowia otrzymał delegację do określenia również wysokości udziału ubezpieczonego w cenie nabycia tych przedmiotów.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#WitoldRekowski">Rozporządzenie, które ukazało się 6 listopada 1998 r. w przypadku przedmiotów ortopedycznych, udział własny osoby ubezpieczonej, w tym dziecka, ustalało jako zerowy.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#WitoldRekowski">W przypadku większości środków pomocniczych, ten udział był określony również jako zero.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#WitoldRekowski">W przypadku niektórych środków pomocniczych udział ubezpieczonego był określony w wysokości 50%. Wynikało to z szacunków, jakie robił Pełnomocnik Rządu ds. Wprowadzenia Powszechnego Ubezpieczenia Zdrowotnego, który miał przejąć finansowanie tego świadczenia zdrowotnego.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#WitoldRekowski">W pierwszej wersji tego rozporządzenia, które obowiązywało do czwartego kwartału 1999 r., niektóre ze środków pomocniczych były odpłatne w wysokości 50% - przez ubezpieczonych.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#WitoldRekowski">Minister zdrowia widząc ten problem znowelizował wspomniane rozporządzenie w październiku 1999 r., gdzie podtrzymał zasadę obniżenia udziału ubezpieczonego, szczególnie w przypadku środków pomocniczych stosowanych przez dzieci bądź przyznawania ich bezpłatnie, bądź wysokość udziału ubezpieczonego jest obniżona do 30%.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#WitoldRekowski">Szacunki te wynikały z kalkulacji i z porozumienia ministra zdrowia z kasami chorych przy konstruowaniu tego rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszLewandowski">Dzisiejsze posiedzenie Komisji jest kolejnym posiedzeniem na temat pozamaterialnych form pomocy nie związanej bezpośrednio z przekazywaniem środków materialnych.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#TadeuszLewandowski">Mamy świadomość, że te spotkania przybliżają nam tę problematykę, ale nie wyczerpują jej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#TadeuszLewandowski">Chciałbym teraz oddać głos panu posłowi Janowi Rulewskiemu, który przygotował wstępną propozycję stanowiska Komisji dotyczącą tego tematu. Będzie to podsumowanie wszystkich naszych dotychczasowych spotkań.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#TadeuszLewandowski">Na następnym posiedzeniu Komisje przyjęłyby tę propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanRulewski">Pomysł przedstawienia informacji poszczególnych resortów na temat pozamaterialnych form pomocy pojawił się w momencie, kiedy nastąpiły wahania wokół systemu podatkowego polityki prorodzinnej. Pierwotne zamierzenia w zakresie reformy systemu podatkowego zakładały daleko idące zmiany na wzór francuski z wyraźnym udziałem dziecka w rodzinie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JanRulewski">Późniejsze symulacje wskazały, że możliwości manewru są małe, sięgają kilku złotych na osobę w rodzinie. Niemniej jednak zawsze przed nami pojawiał się problem strachu przed zakładaniem bądź egzystencją rodziny.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JanRulewski">Młodzi ludzie boją się zakładać rodziny z uwagi na olbrzymie ciężary, nie tylko finansowe, jakie się wiążą z jej funkcjonowaniem.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#JanRulewski">Jest to zjawisko społeczne, od którego nie mogą uciec żadne władze publiczne, zwłaszcza władze państwowe. Cokolwiek byśmy mówili, do czego są zobowiązane samorządy, rodziny bądź organizacje pozarządowe, to jednak kondycja materialna rodzin nie może ujść uwagi władz państwowych.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#JanRulewski">Stąd pomysł, aby wzorem państw zachodnich, uruchomić drugi filar pomocy państwa, poza bezpośrednimi świadczeniami, który ma charakter bardziej organizacyjny, prawny, aktualny.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#JanRulewski">Odpowiadając na pytanie, co wynikło z naszych pięciu spotkań - odpowiadam tak. Reforma administracyjna kraju, która stworzyła jedność wielu aktywów infrastruktury społecznej wspierającej rodzinę i dzieci - to przejęcie przez samorządy szkół i innych instytucji, np. pomocy społecznej, przejęcie zasobów majątkowych trwałych. Umożliwia to prowadzenie tej polityki w przeciwieństwie do dawnej, uniemożliwiającej prowadzenie spójnej i w miarę efektywnej polityki.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#JanRulewski">W warunkach dzisiejszej reformy możliwe jest podejmowanie zintegrowanych decyzji, np. wokół szkoły gimnazjalnej czy szkoły podstawowej.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#JanRulewski">Naszą pracę kończymy propozycją stanowiska, które w stosunku do programu polityki prorodzinnej jest rozwinięciem.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#JanRulewski">Zwróćmy uwagę, że program ten w części opisowej mówi o zagadnieniach, o szukaniu rozwiązań prawnych dotyczących rodziców pracujących, o świetlicach środowiskowych, o dożywianiu dzieci itd.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#JanRulewski">Niemniej jednak, w części wykonawczej już pomija te sprawy. W gruncie rzeczy ogranicza się jedynie do kontynuowania obecnych form, z coraz mniejszą zresztą skutecznością.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#JanRulewski">Dlatego nasze stanowisko ma być rozwinięciem i wzmocnieniem programu polityki prorodzinnej.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#JanRulewski">Zdajemy sobie jednak sprawę, że ono nie jest pełne, że wymaga wkładu samych członków Komisji.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#JanRulewski">Pan dyrektor Jerzy Mellibruda wspomniał o zagadnieniu dość powszechnym. W stanowisku mówimy o tym, aby stworzyć infrastrukturę społeczną dla utrzymania i rozwoju każdej polskiej rodziny. Stworzyć prorodzinne rozwiązania dla każdej rodziny - to jest prawo tej koalicji. Nie tylko dla tych, którzy - jak zaznaczył pan dyrektor - są dotknięci tragicznym losem.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#JanRulewski">Nam zależy, aby rodziny dzietne nie były tylko zjawiskiem związanym z określoną grupą majątkową lub społeczną.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#JanRulewski">Nasze stanowisko jest nakierowane na rozwiązania, które będą wspierały każdą polską rodzinę. Stąd moja prośba do wszystkich członków Komisji, aby przystąpili do redagowania tego stanowiska, które zamierzamy przyjąć na następnym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszLewandowski">Ponawiam apel do członków Komisji Rodziny o zgłaszanie swoich uwag i propozycji. Na następne posiedzenie prezydium Komisji przygotuje projekt, który będzie mógł być przyjęty przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszLewandowski">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzisiejszego posiedzenia; dziękuję za uwagę, zamykam obrady.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>