text_structure.xml
35.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AntoniSzymański">Otwieram posiedzenie Komisji Rodziny, witam posłów oraz zaproszonych gości. Tematem dzisiejszego posiedzenia jest projekt uchwały w sprawie paktu na rzecz polskiej rodziny. Bardzo proszę posła Krzysztofa Anuszkiewicza, sprawozdawcę podkomisji o przedstawienie tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KrzysztofAnuszkiewicz">Podkomisja powołana do rozpatrzenia projektu uchwały Sejmu w sprawie paktu na rzecz polskiej rodziny, pracowała w 3-osobowym składzie posłów: Jacka Kasprzyka, Józefa Modzelewskiego i ja. Rozpoczęliśmy pracę 5 maja ub.r. i podkomisja odbyła 8 posiedzeń. W posiedzeniach podkomisji brali również udział zaproszeni przez nas przedstawiciele głównych central związkowych, tzn. OPZZ i NSZZ „Solidarność” oraz Biura Pełnomocnika Rządu ds. Rodziny.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KrzysztofAnuszkiewicz">Zaraz po rozpoczęciu prac, podkomisja zwróciła się do rządu o opinię nt. projektu tejże uchwały. Był to trochę trudny okres dla losów tej uchwały, ponieważ jesienią 1998 r. już zostały przygotowane zarysy programu polityki prorodzinnej państwa. A rozpoczęliśmy prace w czasie, kiedy właściwie ten program polityki prorodzinnej - obecnie już przyjęty przez Radę Ministrów i oczekujący na dyskusję w Sejmie - dopiero nabierał kształtów. Był wprawdzie przyjęty przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów, ale nie był przyjęty przez całą Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KrzysztofAnuszkiewicz">W związku z tym zwróciliśmy się z zapytaniem do rządu o stanowisko w sprawie tego paktu, jako że uznaliśmy, iż materia jest zbieżna i żebyśmy nie tworzyli dokumentów, które by się dublowały. Otrzymaliśmy odpowiedź z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów od ministra Arkuszewskiego i od pełnomocnika rządu, że właściwie proponowane założenia projektu naszej uchwały zostały już uwzględniane w programie polityki prorodzinnej państwa, który był opracowany przez specjalny międzyresortowy zespół, a także, że rząd proponuje, aby wstrzymać się z opinii do czasu, kiedy tamten dokument ujrzy światło dzienne. W czasie oczekiwania przeprowadzaliśmy różne dyskusje na temat tego naszego projektu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KrzysztofAnuszkiewicz">Ten argument - że polityka prorodzinna państwa, oparta na tym dokumencie, tzn. wcześniej przygotowanym raporcie na temat polskiej rodziny, który jest szerszy niż ten nasz pakt - zdecydował o tym, że postanowiliśmy zaczekać na ten dokument rządowy, uwzględniając sugestie rządu, że materia jest wspólna. W momencie, kiedy projekt polityki prorodzinnej państwa jest już przyjęty przez rząd i oczekuje na debatę sejmową - spróbowaliśmy z tego tekstu dotychczasowego, w myśl zaleceń Komisji Rodziny stworzyć tekst, który teraz państwo mają przed sobą.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#KrzysztofAnuszkiewicz">Przepracowując ten tekst, stworzyliśmy trochę łagodniejszy projekt uchwały i nie ma tu już takich sformułowań, jak: Sejm wzywa Radę Ministrów do negocjacji. Eksperci Biura Studiów i Ekspertyz zwrócili nam też uwagę, że uchwała nie ma takiej mocy sprawczej i nie ma takiego znaczenia prawnego, jak dokument rządowy. Jest on swoistą umową społeczną i jednocześnie ma wymiar prawny, czyli konsekwencje jego są przewidywalne, poza tym jest dołączony harmonogram poszczególnych zadań. Natomiast pakt czy umowy, jak została nazwa zmieniona, takiego znaczenia nie ma, ma znaczenie bardziej polityczne.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#KrzysztofAnuszkiewicz">Trzeba dodać, że w podkomisji panował duch wzajemnego zrozumienia, bo to była pluralistyczna politycznie podkomisja i skłaniająca się trochę w kierunku związkowym, bo uczestniczyli również przedstawiciele związkowi. Z ubolewaniem stwierdziliśmy, że właściwie to, czego dotyczy pakt na rzecz polskiej rodziny, czyli umowy społecznej, gdzie byliby wszyscy partnerzy zaangażowani to w tym zakresie na poziomie rządowym trochę szwankuje realizacja, bo Komisja Trójstronna ma pewne problemy z wyrażaniem opinii przez różne gremia. Gdyby członkowie Komisji Rodziny chcieli jeszcze coś dodać, to bardzo proszę. Przedkładamy tę uchwałę w takiej postaci, ale jednocześnie mamy świadomość, że istnieje program polityki prorodzinnej państwa, co uwidoczniliśmy w ostatnim zdaniu tej uchwały. Przy czym piszemy, że ta umowa, której dotyczy uchwała umożliwi harmonijną i bezkonfliktową realizację strategii wsparcia i rozwoju rodzin, zawartej m.in. w programie polityki prorodzinnej państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AntoniSzymański">Otwieram dyskusję, kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszCymański">Dziękuję za przygotowanie tego dokumentu, bo koledzy stanęli tu przed bardzo trudnym zadaniem. Jest to jednak uchwała, która niczego zasadniczo nie zmieni, może być jedynie przyczyną ogromnych problemów, a jaką może mieć rangę taka umowy też nie wiadomo. Myślę, że mamy przede wszystkim konstytucję i mamy ogromne problemy jako przedstawiciele władzy, żeby zapisy konstytucyjne wypełnić. Już nie mówię o tym skrajnym przykładzie sędziów, którzy domagają się teraz godziwych wynagrodzeń - co to znaczy godziwych? A w uchwale mówimy: Uznając rolę; widzimy potrzebę; opracowanie niekonfliktowego przebiegu reform; harmonijna i bezkonfliktowa realizacja strategii. Lubię też te słowa, ale czy nie idziemy w kierunku utopijnego świata w tym momencie. Mówiąc o przeprowadzeniu czegoś, można mówić o bardziej sprawiedliwym, bo nikt nie wierzy, że będzie sprawiedliwy sposób realizacji tylko walczymy o to, żeby ten sposób był jak najmniej konfliktowy.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszCymański">W końcu jest ta umowa i mamy dokument na temat polityki prorodzinnej i będziemy mieli następną umowę i następną, i co dalej? Myślę, że lepsze są konkretne cele i zadania, nad którymi Komisja pracuje. Kończąc prosiłbym o jakiś przykład. Jak będzie wyglądała np. ta harmonijna i bezkonfliktowa realizacja strategii, proszę to pokazać na przykładzie konkretnego problemu. Rozważając oprzyjmy się na tym przykładzie - pomoc rodzinom w rozwiązywaniu problemów mieszkaniowych. Nie chodzi tu o krytykę, tylko o głos w dyskusji, ale - niestety - głos krytyczny. Nie jest to krytyka pomysłu, bo pomysł jakiś był, ale może to wszystko jest obarczone nawet grzechem pierworodnym. Trzeba wiedzieć, co my właściwie chcemy zrobić i czy możemy nawet teoretycznie przedstawić bezkonfliktową i harmonijną realizację problemu mieszkaniowego. Ten problem jest mi bliski, bo w samorządzie przez wiele lat chciałem to jakoś pogodzić z realizacją innych zadań. Tutaj nie ma - niestety - idealnych rozwiązań, a jeżeli tu nie użyjemy tych słów, to dokument stanie się mało konkretny i będziemy musieli powiedzieć, że do określonego roku każda rodzina ma M-4, ale to będzie tylko na piśmie, a faktycznie też to będzie niemożliwe. Reasumując, powątpiewam w sens takiego dokumentu, który oznacza wszystko i nie oznacza nic.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AntoniSzymański">Rozumiem, że pan poseł żadnym wnioskiem nie zakończył tej wypowiedzi. Są możliwe cztery rozwiązania: przyjęcie, wprowadzenie poprawek, powrót do podkomisji lub inny wniosek. Jaki jest pana wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszCymański">Proponowałbym, żeby to przedstawić najlepiej na przykładzie. Ale nie można powiedzieć, że np. harmonia zapanuje w obszarze opieki społecznej, bo konflikt interesów jest zawsze wpisany w system funkcjonowania państwa, a zwłaszcza demokratycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JacekKasprzyk">Ze zdziwieniem wsłuchuję się w słowa posła Tadeusza Cymańskiego, u którego jest tak mało wiary, ale być może czasy się zmieniają. Idea tej uchwały i sama uchwała nie jest pierwszą, w której nie mogliśmy niczego nakazać rządowi. W podkomisji mogliśmy tylko wskazać kierunki, w których należałoby zmierzać. Ta uchwała jest właśnie pokazaniem kierunków, w których nie od tego jest podkomisja ani Komisja, czy też Sejm.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JacekKasprzyk">Ze zdziwieniem odbieram również fakt, że pan poseł mówi, iż już nie wierzy, aby w tym kraju mogło być sprawiedliwie, to może w ogóle ostatnie diety zabierzmy i pożegnajmy się i wtedy będzie przynajmniej racjonalnie, jeżeli już nie sprawiedliwie. Pan pytał o problem mieszkaniowy. Myślę, że ten problem zarówno w AWS, jak i w innych ugrupowaniach jest podnoszony. To jest kwestia stanu ekonomicznego rodzin, których dzisiaj nie stać na utrzymanie mieszkania. Pan jako samorządowiec wie najlepiej, że obecna ustawa zezwala na eksmisję na bruk.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JacekKasprzyk">Na pewno przed polskim parlamentem, jeżeli nie przed tym, to przed następnym stanie problem nowelizacji i pytanie, czy nowelizować, czy nie ustawę, która zakłada wolny czynsz od 2002 r. i tu należy też przypomnieć orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. A więc, jeżeli mamy realizować politykę prorodzinną, to musimy zająć się ochroną ekonomiczną rodziny, która nie jest w stanie utrzymać mieszkania. Dzisiaj są dwa rozwiązania i albo się to urynkowi i pozostanie sytuacja jaka jest, albo będzie konieczna z budżetu państwa i budżetów samorządów dopłata do tzw. mieszkań socjalnych.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JacekKasprzyk">Myślę również, że jeżeli mówimy o poprawie sytuacji dochodowej, to mamy tu dwa rozwiązania. Jedno tj. płaca minimalna, a w podtekście państwa programów i tego, co się mówi po stronie związkowej oraz na lewicy, tj. minimalna płaca gwarantowana i to jest następny etap. Jeżeli mówimy o rozwiązywaniu bezkonfliktowym, to zarówno pan jak i ja wiemy, że nie funkcjonuje Komisja Trójstronna. A także jednym z elementów pracy podkomisji było zwrócenie uwagi na dialog społeczny w ramach Komisji Trójstronnej, gdzie te wszystkie sprawy są poruszane.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JacekKasprzyk">Następna sprawa, to pomoc rodzinie w ochronie zdrowia. Jeżeli jest Komisja Rodziny, która od 2 lat rościła sobie prawa do tej najbardziej wrażliwej i wyczulonej na problemy społeczne, to również musimy wszyscy zgodzić się z tym, że w kraju następuje proces komercjalizacji usług medycznych. Dlatego trzeba by do tego też się odnieść, bo jest to ten obszar problemów, na który od razu lekarstwa nie znajdziemy, ale chociaż pokażemy problematykę, która funkcjonuje. Nie będę już wypowiadał się na temat godzenia obowiązków zawodowych i rodzinnych, natomiast istnieje problem związany z wychowywaniem i wykształceniem dzieci i tu sprawy chociażby związane z rodzinnymi domami dziecka czy z nowym systemem edukacji. Wiadomo, że obecnie organizacyjnie mamy przygotowaną reformę oświaty, ale nie mamy przygotowanej merytorycznie i programowo. W tym zakresie wiele elementów będzie również musiało funkcjonować.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JacekKasprzyk">Jeżeli wolą koalicji jest odrzucenie tego projektu, to przegłosujmy, żeby problem rozwiązać, bo szkoda naszego czasu. A jeżeli nie i przyjmujemy zasady, które uwzględniliśmy, to proponuję przyjąć ten dokument. Natomiast nie można udawać, że się nic nie dzieje i udawać, że Komisja Rodziny jest Komisją o dużej wrażliwości społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AntoniSzymański">Nie są mi znane żadne ustalenia koalicyjne w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszCymański">Ad vocem, bo ja nie użyłem wprost sformułowania, że ja nie wierzę w sprawiedliwość. Natomiast powiedziałem - to jest zaprotokołowane i nagrane - żebyśmy zapisali wprost, iż zbudujemy system sprawiedliwości społecznej. Jeżeli ktoś uważa, że można zbudować bezkonfliktowe strategie reformy, iż nie będzie konfliktów, że będzie piękny, cudowny świat, to nie jest tak i mnie chodzi o to, żebyśmy w dokumencie nie stwarzali fikcji, mówmy szczerze i uczciwie. Jak mówimy o ochronie rodzin, to mówmy, że są za małe środki, że źle działa reforma służby zdrowia, że potrzebne są większe pieniądze, żeby osłabić i złagodzić konflikty, aby zwiększyć osłonę najsłabszych. Mówmy konkretnie o tym, a nie mówmy harmonijny, bezkonfliktowy świat, bo to jest utopia. Mówię tutaj o sposobie zredagowania tego dokumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JacekKasprzyk">Poseł Tadeusz Cymański proponuje, aby ukonkretyzować określone zapisy. A więc, jeżeli tutaj mamy taki punkt dotyczący poprawy sytuacji dochodowej rodzin i m.in. sprawy związane z bezrobociem - to chciałbym teraz przeczytać fragment wypowiedzi wicepremiera Longina Komołowskiego, kiedy ja zwracałem uwagę na problemy związane z bezrobociem. Wicepremier pisze: „W najbliższym czasie Rada Ministrów rozpatrzy dokument pt. „Narodowa strategia zatrudnienia i rozwoju zasobów ludzkich 2000–2006 r.”. Mamy już marzec i nie wiemy, czy rząd rozpatrzył ten dokument i co w tym dokumencie jest, więc jaką pan poseł chce mieć precyzję, chociażby w takich zapisach.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszCymański">Mogę to samo powiedzieć panu ministrowi, jeżeli tak napisze, jak pan proponuje. Mówmy tylko o konkretach, bo to, że Komisja Trójstronna źle działa, to jest problem nasz, wasz, nas wszystkich, ale nie znaczy, że na złe działanie czy brak działania Komisji Trójstronnej trzeba proponować inną komisję. To nie jest rozwiązanie, trzeba naprawiać to, co jest, a nie zamiast źle działających rzeczy proponować nowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#UrszulaWachowska">Mnie się wydaje, że uchwała ta jest w najlepszych intencjach sformułowana, ale chciałabym żebyśmy uświadomili sobie jedną sprawę. Mianowicie zarówno plan pracy, który przyjęliśmy, jak i dokument, który został wydany przez pełnomocnika rządu ds. rodziny - to wszystko wskazuje, że w tych dziedzinach, jakie tu zostały wyszczególnione dokonaliśmy pewnych osiągnięć. Na pewno nie są to osiągnięcia niezadowalające, niemniej jednak tyle, ile nam się udało w ramach tej Komisji i w ramach wymuszania na rządzie i na parlamencie osiągnąć, tyle już osiągnęliśmy.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#UrszulaWachowska">Chciałabym, żebyśmy teraz przypomnieli sobie taką naszą dyskusję w ramach Komisji, kiedy mówiliśmy, że należałoby wskazać na takie miejsca w naszym ustawodawstwie, które nie dość mocno wspierają rodzinę, a czasem nawet przeszkadzają w tym, żeby rodzina mogła swoje funkcje należycie wypełniać. Wydaje mi się - panie pośle - że skuteczniejsza niż uchwała może byłaby inna metoda, bo tego już doświadczyłam, opracowując uchwałę i z tego nie ma nic. Było tylko pół dnia dyskusji w Sejmie i pozostał dokument, który przeszedł do historii, a nawet nie można się do tego odwołać, bo to jest apelowanie do dobrej woli. Natomiast, gdybyśmy zamiast tracić czas własny i parlamentu, który musi pilnie przygotowywać wiele ustaw - przyjęli inną metodę i zgodnie z tym, co pan tu wskazywał, wprowadzili takie rozwiązania legislacyjne, które by pozwalały kobietom godzić obowiązki rodzinne i zawodowe. Zatem wskażmy na tę konkretną sytuację i skierujmy do odpowiedniego ministerstwa wniosek naszej Komisji, żeby tego typu projekt legislacyjny przygotował.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#UrszulaWachowska">Jeśli stwierdzimy, że nie dość mocno np. Ministerstwo Zdrowia dba o to, żeby dzieci w szkole zostały otoczone opieką medyczną - to spróbujmy tę konkretną sytuację, którą potrafimy nazwać, wymusić na resorcie, na rządzie i na parlamencie, ale z takim konkretnym wskazaniem. Jeśli oni nie będą chcieli, to my wystąpmy z inicjatywą ustawodawczą, ale z konkretną inicjatywą. Niestety, uchwały i apele, widzę to po moim niewielkim doświadczeniu, niczego konkretnego nie wskazują. Jeżeli nasza intencja jest taka, żeby pomóc rodzinie, a nie tylko, żeby zabrzmieć propagandowo to jestem za tym, żeby nie tracić czasu na uchwałę, tylko skierować naszą uwagę w inną stronę.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KatarzynaMazela">Chciałabym przypomnieć, że już była dyskusja w sejmowej Komisji Rodziny i był prezentowany program polityki prorodzinnej państwa, który został przyjęty 3 listopada ub.r. przez Radę Ministrów. Jest to oficjalny dokument rządowy, który się składa z dwóch części, części opisowej i harmonogramu zadań. W części opisowej podana jest definicja polityki prorodzinnej i są również wyszczególnione główne cele polityki prorodzinnej na następne lata. Te cele są zbieżne z tym, co jest zaproponowane w uchwale.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#KatarzynaMazela">Jest to pomoc rodzinom w uzyskaniu samodzielności finansowej, poprawa warunków mieszkaniowych ludności, przygotowanie dzieci i młodzieży do pełnienia funkcji społecznych oraz zahamowanie istniejących negatywnych trendów w rozwoju ludnościowym kraju i poprawa sytuacji demograficznej. Wszystkie zadania, które są tutaj w tym programie opisane, zostały zaproponowane na podstawie analizy sytuacji i wynikają z raportu o sytuacji polskich rodzin. Ten dokument też był przedmiotem dyskusji w Komisji Rodziny i po debacie sejmowej został przyjęty przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#KatarzynaMazela">Drugą część polityki prorodzinnej państwa stanowi harmonogram, który obejmuje cele, zadania, urzędy odpowiedzialne za realizację, instytucje współrealizujące, terminy realizacji zadań oraz finansowanie tych zadań. A zatem jest to dokument, który nie jest zbiorem życzeń, zgodnie z tym, co tu mówiono, że dokumenty nie powinny być zbiorem życzeń. Natomiast jest tym, o czym wspominała posłanka Urszula Wachowska, konkretne sytuacje są nazwane.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#KatarzynaMazela">W tym dokumencie polityki prorodzinnej są również podane wskazania, jak należy działać w poszczególnych sytuacjach. A więc ten dokument zawiera również to, co tu jest zaproponowane w uchwale, pomoc w wychowaniu, w wykształceniu itd. Są aż 4 rozdziały dotyczące wychowania. Jest rozdział dotyczący ochrony zdrowia, sytuacji dochodowej i kondycji finansowej rodzin oraz są podane konkretne rozwiązania na najbliższe lata. Na 1999 r. również, ponieważ część zadań rozpoczęto i realizowano już w 1999 r. i te zadania będą kontynuowane aż do 2003 r.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#KatarzynaMazela">Ten dokument został opracowany przez międzyresortowy zespół ds. opracowania programu polityki prorodzinnej państwa, czyli przez przedstawicieli wszystkich resortów i instytucji współpracujących. A więc jest to konkretny dokument z konkretnymi rozwiązaniami, z nazwaniem sytuacji i ze wskazaniami, z podaniem warunków finansowych i konkretnych kwot, które mają być przeznaczone na realizację tych zadań. W konkluzji można powiedzieć, że jest bardziej konkretny i rzeczywiście do realizacji bardzie przystosowany niż proponowana uchwała.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JolantaBanach">Nie chcę tu wygłaszać opinii dotyczących skuteczności lub nie, dokumentów, które uchwala Komisja Rodziny, bo jest prawdą to, co mówi posłanka Urszula Wachowska, że nasze rezolucje, postulaty czy uchwały nie ważą w taki sposób, w jaki uważam. Niemniej koalicji niedobrze by się stało - zwracam się do posłów koalicji - gdyby reakcje na niemoc uchwał kierować tylko w stosunku do tych, którymi autorami są posłowie opozycji.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JolantaBanach">Apeluję do państwa, abyście tego nie robili, bo mimo że my mamy ograniczone zaufanie do skuteczności uchwał, to jednak uchwały, których autorami są posłowie koalicji, przegłosowujemy. Niedobrze by się stało, gdyby uchwała wniesiona tym razem przez posłów opozycji nie została przyjęta z tą tylko argumentacją, że jej moc sprawcza jest niewielka. Na tym kończę ten głos w dyskusji dotyczący skuteczności podejmowanych przez nas opinii. Chciałabym jednak zdecydowanie nie zgodzić się z panią dyrektor, ponieważ fakt przyjęcia przez rząd dokumentu nigdy nie wykluczał i nie wyklucza podejmowania innych inicjatyw i na innych forach dotyczących tego problemu, o którym mówimy. Ten projekt uchwały wyraźnie lokalizuje miejsce będące przedmiotem pewnych strategicznych rozstrzygnięć, również dla rządu. Tym miejscem miałaby być Komisja Trójstronna.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JolantaBanach">Program polityki rodzinnej dotyczy zadań, za które odpowiadać może wyłącznie rząd. Rząd jednak nie może odpowiadać za te zadania, które przypisuje samorządom. Natomiast parę spraw dotyczących istoty polityki rodzinnej w Polsce trudno przyjąć dlatego, że nie ma zgody partnerów społecznych, Może inaczej interesy partnerów społecznych, działających na rynku polityki społecznej. Na przykład kwestia godzenia obowiązków rodzinnych i zawodowych byłaby może prostsza, gdyby się nam udało osiągnąć z pracodawcami konsensus, polegający na wzmocnieniu ochrony stosunku pracy osób powracających z urlopów macierzyńskich i urlopów wychowawczych. To jest ten rodzaj materii, którą, jeśli dzisiaj wziąłby na siebie rząd, to obawiam się, że nie mógłby ze swojego zadania wywiązać się w sposób nas satysfakcjonujący. A to z tego powodu, że po prostu wzmocnienie trwałości ochrony stosunku pracy osób wychowujących dzieci oznaczałoby dzisiaj np. poważną barierę w restrukturyzacji przemysłu. Sposób liczenia w Polsce płacy minimalnej waży w dużym stopniu - jeśli ma uwzględniać sytuację rodzinną pracownika i ją uwzględnia i tu ten algorytm, jak na standardy europejskie jest wcale niezły.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JolantaBanach">Gdybyśmy jednak chcieli coś ulepszać, a jest co ulepszać, to nie wyobrażam sobie, żeby można było nie włączać w tę dyskusję pracodawców. Poziom płacy minimalnej jest rozstrzygający ze względu na koszty pracy i ze względu na sytuację przedsiębiorstwa. Jeśli mówimy o poprawie sytuacji dochodowej polskich rodzin, a kluczową rolę w nich grają dochody z pracy, to nie sposób sobie wyobrazić takiej dyskusji bez udziału przedstawicieli pracowników i pracodawców.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JolantaBanach">Na zakończenie chcę powiedzieć, że nieprawdą jest, że w programie polityki prorodzinnej, przedstawionym przez rząd i przesłanym do Sejmu wyczerpano, w sposób zadowalający, te problemy, które w uchwale wymieniano w tiretach. Dlatego, że poprawa sytuacji dochodowej rodzin została w programie polityki prorodzinnej skwitowana jednym zdaniem i dotyczy rozwiązań wyłącznie w systemie podatkowym. To jest oczywiste i mówiliśmy o tym od wielu miesięcy, że nie jest żadnym instrumentem stymulującym dochodowość polskich rodzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JacekKasprzyk">Chciałbym zgłosić wniosek formalny, ale zanim to uczynię jeszcze jedno zdanie wyjaśnienia. Punktowo mówicie o ogólności stwierdzeń i jesteście przeciwko temu. Nie wiem, czy państwo przypominają sobie dyskusję na temat prorodzinnego systemu podatkowego, gdzie zgłaszałem bardzo konkretny wniosek dotyczący dzielenie dochodu na liczbę osób i poparł to poseł Janiak. Natomiast Komisja przyjęła bardzo ogólny zapis dotyczący prorodzinnego systemu podatkowego. A zatem rozbieżność w dość krótkim czasie jest dosyć istotna.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JacekKasprzyk">Natomiast - jak widzę - nie ma woli politycznej i również merytorycznej, aby dyskutować nad tym dokumentem. Bardzo się cieszę, że podkomisji udało się dojść do pewnego konsensusu z kolegami z „Solidarności” i OPZZ, bo być może to jest pierwszy sukces do końca nieudanej idei uchwały. Aby już nie przeciągać wypowiedzi, stawiam formalny wniosek o przegłosowanie treści tej uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KatarzynaMazela">Uzupełnię swoją wypowiedź, bo po wypowiedzi posłanki Jolanty Banach wnoszę, że chyba nie powiedziałam wszystkiego. Mówiłam, że program został opracowany przez międzyresortowy zespół ds. opracowania polityki prorodzinnej państwa, powołany zarządzeniem premiera. W tym zespole brali udział przedstawiciele resortów i również innych instytucji. Te inne instytucje, to były organizacje pozarządowe, eksperci, w skład których wchodzili również przedstawiciele pracodawców i naukowcy. Wspomagali nas również posłowie z Komisji Rodziny, a także przedstawiciele związków zawodowych. Można więc uznać, że byli przedstawiciele wszystkich grup, które są tutaj wymienione w tym projekcie uchwały i to jest jedna sprawa.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KatarzynaMazela">Druga sprawa, jeśli chodzi o poprawę kondycji finansowej rodzin i sytuacji dochodowej, to sprawa podatku prorodzinnego jest tylko jednym z punktów, które dotyczą poprawy sytuacji dochodowej rodzin. W rozdziale dotyczącym poprawy kondycji finansowej rodzin jest wiele punktów. Dotyczą one zwiększenia aktywności własnej rodzin, przeciwdziałania bezrobociu, czyli nie jest to tylko sprawa podatków.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#KatarzynaMazela">Są również działania, które mają być realizowane, a dotyczą rodzin wiejskich. My się cały czas koncentrujemy na podatku, czyli na grupie osób, która płaci podatek, bo zarabia, natomiast są rodziny wiejskie, które nie płacą podatków. W tym programie są również przewidziane działania względem tych, którzy pracują we własnych gospodarstwach. A więc jest to znacznie szerzej potraktowane niż tylko sprawa podatku dochodowego od osób fizycznych. Zatem program, jak powiedziałam na początku, jest znacznie szerszy i bardziej konkretny niż projekt uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AntoniSzymański">Poseł Jacek Kasprzyk złożył wniosek formalny, ale na razie nie przerywamy dyskusji, bo jeszcze są zgłoszenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszCymański">To nie problem przegłosować - ja naprawdę szanuję posła Jacka Kasprzyka, co nie znaczy, że podzielam jego poglądy. W trakcie dyskusji zwróciłem uwagę na pewną część wypowiedzi posłanki Jolanty Banach, którą tak rozumiem, że choć pośrednio, ale jednak przyznała, iż trudno jest mówić o idealnych rozwiązaniach, a ja przede wszystkim podkreśliłem znaczenie sformułowań w tym dokumencie. Rozważmy to na konkretnych przykładach, spraw mieszkaniowych. Jestem członkiem Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej i z tym tematem jako burmistrz miałem też przez wiele lat do czynienia. Jak można sobie wyobrazić bezkonfliktowe rozwiązanie problemów, które już mają miejsce. Można tu podać dwa przykłady dotyczące tych ludzi, którzy nabyli teraz domy i mają lokatorów.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#TadeuszCymański">W tej chwili my w Komisji próbujemy szukać rozwiązań, które będą tylko balsamem na tę ranę. Nigdy się nie pogodzi tych, którzy kupili domy po to, żeby albo rugować, albo zarabiać i mieć wolną rękę z tymi, którzy teraz się martwią co będzie z nimi za 2 lata. A więc, jak tu mówić o bezkonfliktowym, harmonijnym rozwiązaniu.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#TadeuszCymański">Drugi przykład. Gminy uwłaszczały i dawały mieszkania prawie za darmo, bo wiele gmin tak zrobiło. Kto znajdzie sposób, żeby teraz remontować te domy, których mieszkańców absolutnie nie stać i nawet przy dobrej prognozie długo nie będzie jeszcze stać na remonty kapitalne. Oto co się dzieje w gminach są - podejmowane uchwały i wydaje się miliardy starych złotych na remonty w tych budynkach, które wczoraj zostały kupione. Czy to się podoba innym? Odpowiadam nie i są na ten temat bardzo ostre dyskusje. Można przyjąć zasadę, że większość będzie decydować i przegłosuje mniejszość, ale to już jest za nami, to minęło.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#TadeuszCymański">Mówimy tu o dochodach. Jeżeli pani zatrudniona na poczcie na skromnym stanowisku ma dzisiaj akcje, po naszym udanym podziale telekomunikacji, których wartość wynosi 300 lub 350 mln zł - to o jakiej my tu mówimy sprawiedliwości? W tej chwili toczy się walka o to, żeby gorszącą niesprawiedliwość jakoś spróbować zmienić, ale brakuje nam pieniędzy na to. To jest też dramat, który się rozgrywa w naszym klubie. Nie udawajmy więc, że nie ma takich problemów.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#TadeuszCymański">Pewne fakty się już zdarzyły, niektóre są do złagodzenia, do częściowego wyprostowania, ale nie uda nam się stworzyć idealnego systemu. Przepraszam, że jestem taki uszczypliwy, ale w uchwale czytamy: do zapewnienia niekonfliktowego przebiegu przy równoczesnym zapewnieniu systemowego uregulowania wzrostu poziomu życia i poprawy sytuacji dochodowej. Chcę to sprowadzić na konkretne przykłady. Zgadzam się całkowicie z tym, co powiedziała posłanka Jolanta Banach, że możemy krytycznie oceniać to, co jest i co się dzieje, ale nie twórzmy uchwały przy krytycznej nawet ocenie dokumentu pani dyrektor. Nie chcę tu uprawiać polemiki, ale musimy brać odpowiedzialność za stosowane sformułowania i za to, co piszemy. A najgorszą rzeczą jest zarówno ze strony prawicy jak i lewicy, jeżeli będziemy pisać, że zapewnimy harmonijne, bezkonfliktowe..., a później absolutnie nie będzie to prawdą.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JacekKasprzyk">Chciałbym - panie pośle - żebyśmy wreszcie doszli do takiego momentu, jak wartościowanie pracy. Może też odpowiedzielibyśmy, dzięki takim ruchom, jakie rozpoczynamy, czym jest mieszkanie w państwie. Czy to jest element ekonomiczny czy socjalny i można by jeszcze wiele innych spraw poruszyć, ale nie chcę już polemizować. Miło mi, że zbliżamy się do końca i proponuję jeszcze raz mój wniosek poddać pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AntoniSzymański">Pamiętam o pana wniosku, inne nie zostały postawione ani też o zmianę tekstu, ale jeszcze mam zgłoszenie do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszLewandowski">Popieram głosy, które mówiły, że wiele z tego co zawarte zostało w tej uchwale już zrobiono. Chociaż - moim zdaniem - życie jakby wyprzedziło tę uchwałę, która - jak państwo pamiętacie - była datowana 21 września 1998 r. i w tym pierwotnym tekście wzywała Radę Ministrów właśnie do rozpoczęcia negocjacji i podpisania z partnerami społecznymi paktu społecznego, dotyczącego realizacji kompleksowej polityki prorodzinnej państwa. Tak to się zaczynało ponad rok temu i w tym czasie właśnie międzyresortowy zespół przygotował program polityki prorodzinnej, o czym była mowa. Tak więc wydaje się, że ta uchwała w pewnym sensie spełniła już swoje zadanie. A także istotny był fakt, że zostało to podniesione również przez opozycję, która zauważyła potrzebę podjęcia pracy nad poprawą sytuacji rodzin. Tu się możemy trochę różnić, co rozumiemy pod pojęciem polityki prorodzinnej, bo to ujawniało się na różnych posiedzeniach naszej Komisji. Niemniej zależy nam na poprawie sytuacji polskich rodzin, chociaż trochę inaczej na to patrzymy. Wydaje się, że dyskusja, która nas czeka w parlamencie nad tym dokumentem rządowym, stworzy okazję do wypowiedzenia się również opozycji na temat polityki prorodzinnej lub sytuacji polskich rodzin. Wydaje się też, że te prace i ta uchwała rzeczywiście spełniły swoją rolę, aczkolwiek wiele tych sformułowań brzmi jakby nie tak w stosunku do tego, nad czym pracował rząd i nad czym my będziemy pracować jako parlament, omawiając program polityki prorodzinnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AntoniSzymański">Prawdopodobnie będzie to miało miejsce w czasie przyszłego posiedzenia Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#UrszulaWachowska">Chciałam powiedzieć prawie to samo, co powiedział pan przewodniczący. Gdybyśmy nie mieli tego dokumentu i gdyby nie było tego konkretnego programu, który naprawdę, musicie państwo to przyznać, zatrzymuje się nad tymi samymi zagadnieniami oraz gdyby on nie był zatwierdzony przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów, to uważałabym, że nasz apel jest konieczny. Ale w sytuacji, kiedy jest tamten dokument, to wychodzenie z tą uchwałą może oznaczać, że jakbyśmy się nie doczytali. Ktoś mógłby nam postawić zarzut, apelujecie o sprawy, które się dzieją, które przyjął rząd, które są realizowane i podnoszą te same zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#UrszulaWachowska">Nie chciałbym - pani posłanko - być tak zrozumiana, że jestem przeciwna tej uchwale na zasadzie sprzeciwu. Gdyby zaistniała wcześniej przed tym dokumentem to uważałabym, że jest konieczna i głosowałabym za przyjęciem. Jednak, gdyby zjawiła się, kiedy jest już przyjęty konkretny program i jak mówiła pani dyrektor, gdy są terminy, są odpowiedzialni, są przewidziane finanse - to w tej chwili jest to dokument spóźniony. A jeszcze w międzyczasie uchwaliliśmy instytucję rzecznika praw dziecka, jeszcze jedną instytucję, która będzie stać na straży tych zagadnień wymienionych w uchwale. Dlatego uważam, że jest to spóźniony dokument i będę głosować przeciw.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AntoniSzymański">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę. Jest wniosek posła Jacka Kasprzyka o przegłosowanie projektu uchwały w sprawie umowy dotyczącej poprawy bytu polskiej rodziny, bez poprawek w takim kształcie, jak w tekście.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AntoniSzymański">Przechodzimy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem takiej uchwały?</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#AntoniSzymański">W głosowaniu za przyjęciem opowiedziało się 4 posłów, 7 posłów było przeciwnych, 3 posłów wstrzymało się od głosu. Wobec wyniku głosowania, projekt uchwały nie został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#AntoniSzymański">Pozostaje jeszcze wybór posła sprawozdawcy. Proponowałbym, aby sprawozdawcą został poseł Krzysztof Anuszkiewicz, który był przewodniczącym podkomisji. Poseł Krzysztof Anuszkiewicz wyraża zgodę.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#AntoniSzymański">Czy ktoś sprzeciwa się kandydaturze posła Krzysztofa Anuszkiewicza? Nie słyszę sprzeciwu. Sprawozdawcą Komisji został poseł Krzysztof Anuszkiewicz. Dziękuję. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>