text_structure.xml 27.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AleksanderBentkowski">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Witam pana senatora, panią minister oraz zaproszonych gości. Porządek posiedzenia przewiduje rozpatrzenie uchwały Senatu o stanowisku w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks pracy (druk nr 2473). Przedmiotem spotkania są zmiany w Kodeksie pracy - zmiana czasu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JacekMięcina">Chcielibyśmy prosić o powtórne rozważenie zmian, które są zaprojektowane w Kodeksie pracy. Uważamy, że skrócenie czasu pracy o dwie godziny, czyli o 5 proc. spowoduje analogiczny wzrost kosztów pracy w sytuacji, gdy na rynku pogarsza się sytuacja zatrudnieniowa. Naszym zdaniem odbije się to na poziomie małych i średnich firm.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JacekMięcina">W wielu bogatszych krajach Unii Europejskiej są rozwiązania modelowe. W tych krajach ustawowo istnieje wyższy wymiar czasu pracy i niech to będzie materia, która może być rozważona przez partnerów społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#IrenaBoruta">Rząd popiera stanowisko Senatu wyrażone w uchwale z dnia 14 grudnia 2000 r., czyli popiera rozwiązanie, które wprowadza 5-dniowy tydzień pracy z dochodzeniem do 40 godzin tygodniowo w ciągu trzech lat, tj. od 1 stycznia 2002 roku obowiązywałaby norma 41 godzin czasu pracy, a od 1 stycznia 2003 roku obowiązywałaby 40-godzinna norma czasu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StefanKonarski">Poprawki Senatu sprowadzają się do tego, że dla swego rodzaju pewnej technicznej anomalii w postaci 42 godzin w przeciągu 5-dni zakreślamy horyzont czasowy. W efekcie końcowym będzie ośmiogodzinny dzień pracy i 5 dniowy tydzień pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StefanKonarski">Inne poprawki są konsekwencją tego rozwiązania. Przyjęliśmy dojście do 40-godzinnego tygodnia pracy w czasie. Takie rozwiązanie przyjęliśmy jako chęć wyjścia naprzeciw pracodawcom.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#StefanKonarski">Sądzę, że na koszty pracy wpływają nie tylko koszty płacy jaką pracodawcy ponoszą, ale również i inne czynniki. Trzeba wziąć pod uwagę to, że ze strony rządu muszą iść kolejne zmiany, które będą powodowały zmianę kosztów płacy - np. składka ZUS. W tym zakresie obecnie jest większe obciążenie niż 5 proc., o którym przedstawiciel pracodawców mówił. Tutaj trzeba szukać oszczędności, a nie tylko na pracownikach. Sami pracodawcy zapominają o jednym, że dobrze zarabiający pracownicy, to również i klient tych pracodawców. Nie możemy wciąż tkwić w tym, co w tzw. drapieżnym kapitalizmie wymyślono już sto lat temu, tj. wreszcie i pracodawcy zrozumieli, że muszą swój towar komuś sprzedawać i np. prowadzący sklepik musi mieć klienta, którym na przykład może być jego pracownik. Idziemy w tym kierunku, jednocześnie dając pracodawcom czas na dostosowanie się. To dostosowanie powinno już trwać co najmniej dziesięć lat. My dodatkowo dajemy jeszcze dwa.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#StefanKonarski">System zaproponowanych poprawek jest komplementarny w zakresie 40-godzinnego tygodnia z rozłożonym w czasie dojściem do tego okresu. W roku 2003 tygodniowy wymiar pracy będzie wynosił 40 godzin i 5 dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AleksanderBentkowski">Zanim przejdziemy do dyskusji, chciałbym zwrócić uwagę na dwie kwestie. Pierwsza, propozycja Senatu zmiany art. 104 pkt 1, która jest zmianą dotyczącą regulaminu pracy. Ta zmiana wychodzi poza zakres zmian zaproponowanych przez Sejm. Jest to stary problem, ale ukształtowany już w Sejmie, że tego rodzaju poprawek nie rozpatrujemy. Ta zmiana w niczym nie narusza całej koncepcji zmian ponieważ w regulaminie pracy pozostanie zapis martwy. Druga sprawa jest nieco ważniejsza. Państwo posłowie otrzymaliście stanowisko Sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej, pana Jacka Saryusza-Wolskiego, który w konkluzji stwierdza, że propozycja zmian jest niezgodna z dyrektywami Unii Europejskiej z tego powodu, iż w dyrektywach jest czas 48 - godzinny siedmiodniowego tygodnia pracy, w tym łącznie z godzinami nadliczbowymi. Ta kwestia pozostawiona jest w krajach UE umowom zbiorowym między pracodawcą a pracownikami. W związku z tym, nasze prawo wychodziłoby swoimi rozwiązaniami przed prawo Unii Europejskiej. Mówię o tym dla porządku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#IrenaBoruta">Zmiana w art. 104 prim jest konsekwencją zmiany wprowadzonej w projekcie ustawy. W art. 104 prim par. 1 przewiduje się, iż regulamin określa terminy dodatkowych dni wolnych od pracy. Zatem dla porządku, jeżeli nie będzie dni wolnych od pracy, to należy wykreślić odpowiednie zapisy z art. 104.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AleksanderBentkowski">Dla porządku należałoby skreślić, ale kiedy ten zapis pozostanie, to nie będzie kolizji, gdyż to będzie martwy przepis. Problem jest tylko taki, że zasadą jest, iż Sejm nie rozpatruje poprawek Senatu, które wykroczyły poza materię opracowaną przez Sejm. Jest to zasada, która została potwierdzona przez Trybunał Konstytucyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#IrenaBoruta">Ponieważ przyjęto koncepcję, iż w samym tekście ustawy jest wprowadzona 40-godzinna norma, a o dochodzeniu do tej normy jest mowa w przepisach przejściowych, to w naszym przekonaniu należało również dostosować uregulowanie do tego co jest zawarte w samej ustawie, a nie w przepisach przejściowych. Jest to w naszym rozumieniu logiczne ujęcie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#IrenaBoruta">Bardziej niepokoi mnie stanowiska pana ministra Saryusza-Wolskiego. My nie mamy jeszcze tej opinii. Niemniej, mieliśmy niejednokrotnie podkreślać, że Dyrektywa 104 z 1994 r. Wspólnot Europejskich na temat aspektów czasu pracy, wprowadza tzw. łączoną normę czasu pracy, tzn. stwierdza się, że pracownik nie może pracować w ciągu tygodnia więcej niż 48 godzin, z tym, że obejmuje to zwykły czas pracy i godziny nadliczbowe. Tej Dyrektywie towarzyszy przepis Wspólnot Europejskich, w świetle którego postuluje się, aby państwa członkowskie dochodziły i wprowadzały 40-godzinną normę czasu pracy. Gdyby przyjrzeć się normom czasu pracy w państwach zachodnich, to zauważy się, iż normy te oscylują w granicach 40 godzin. We Francji obecnie wprowadza się 35 godzin pracy tygodniowo. Jedynie Wielka Brytania nie reguluje tej sprawy, ale w tym kraju obowiązują rozwiązania, które zawarte są w Dyrektywie 104 z 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#IrenaBoruta">Jeszcze raz powtarzam, Dyrektywa 104 wprowadza pojęcie łączonej normy czasu pracy, w myśl której, czas pracy nie może przekraczać 48 godzin tygodniowo, w tym łącznie z godzinami nadliczbowymi. Ta Dyrektywa wprowadza jeszcze jedną normę ochronną, a mianowicie, 11 godzin wypoczynku na dobę. Rozwiązanie zawarte w propozycji Senatu jest jak najbardziej zgodne z Dyrektywą 104 z 1994 r. Potwierdzenie zgodności naszego projektu z prawem Unii Europejskiej uzyskaliśmy podczas screeningu w Brukseli.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#IrenaBoruta">Reasumując, absolutnie nie zgadzam się z opinią pana ministra Saryusza-Wolskiego niezgodności projektu ustawy z przepisami unijnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzDziałocha">Pani minister, pan przewodniczący Komisji zwrócił uwagę na opinię Sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej co do jednej niezgodności proponowanych rozwiązań w naszym Kodeksie pracy z Dyrektywą 104 Unii Europejskiej. Natomiast mocniej podkreślona jest sprzeczność druga - podkreślona aktem o większym walorze prawnym, tj. rozporządzeniem Rady Europy w sprawie czasu pracy kierowców w transporcie samochodowym.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KazimierzDziałocha">Zatem proponowane zmiany stoją w sprzeczności nie tylko z Dyrektywą, ale również z rozporządzeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#IrenaBoruta">Kwestia czasu pracy kierowców transportu drogowego będzie rozwiązana w ustawie o ruchu drogowym. Minister transportu zobowiązał się do tego, że w tej ustawie odpowiednie normy dla kierowców się znajdą. Pod adresem naszego projektu można powiedzieć, iż jest to pewien etap rozwiązań. Kolejnym etapem rozwiązań w zakresie czasu pracy będzie pojawienie się ustawy o transporcie drogowym, która rozwiąże kwestie zatrudniania kierowców. W tej sprawie mamy czas do końca 2002 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StefanKonarski">Jeżeli chodzi o zarzut wobec Senatu, iż wyszedł poza materię ustanowioną przez Sejm, to chciałbym powiedzieć, że to nie jest do końca słuszne. Nie można pozostawiać przepisu martwego.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#StefanKonarski">Nie jest też do końca pewne, iż z Konstytucji wynika, że rola Senatu ma ograniczyć się do stawiania przysłowiowych przecinków i kropek.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#StefanKonarski">Uważamy, że ponieważ pozostaje przepis martwy, to należy go wykreślić. Nie jest to więc wyjście poza materię ustanowioną przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#StefanKonarski">Chciałbym zasygnalizować, że gdyby nowelizacja została przyjęta w proponowanym kształcie, to na 40-lecie zalecenia Międzynarodowej Organizacji Pracy z 1962 wprowadzenia 40-godzinnego tygodnia pracy Polska mogłaby do takiej normy czasu pracy dojść. To jest sprawa również do przemyślenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MaciejManicki">Nie kwestionuję tego, że te przepisy mogą stanowić pewną całość. natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że może być taka sytuacja, że któryś z posłów zechce poprzeć np. poprawkę trzecią usuwając tym samym absurdalny przepis art. 2 i tylko tę poprawkę może chcieć poprzeć. Dlatego uważam, że nie ma powodu, aby wszystkie poprawki głosować łącznie. Wręcz odwrotnie, w mojej ocenie należy je rozpatrzyć oddzielnie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MaciejManicki">Co do poprawki pierwszej, to nie można jej rozdzielać. To jest poprawka nr 1 i dotyczy art. 1, zatem albo odrzucamy cały art. 1, albo przyjmujemy cały art. 1. Nie da się z art. 1 wyłączyć zmiany 1, gdyż to jest fragment nierozerwalnie związany z całą poprawką.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MaciejManicki">Chciałem zwrócić uwagę pani minister, że w poprawce 2, w dodawanym art. 1a w ust. 3 nie współgra w mojej ocenie z 48-godzinną normą czasu pracy, gdyż jest napisane, że „...dobowy wymiar czasu pracy może być podwyższony, jeżeli jest to możliwe ze względu na organizację pracy, nie więcej niż do 10 godzin...”, czyli dopuszczamy możliwość dziennej normy czasu pracy w wymiarze 10 godzin. Zatem pięć dni razy 10 godzin da wynik w postaci 50 godzin, a nie 48? W mojej ocenie ten przepis stwarza możliwość, że w przyjętym okresie rozliczeniowym może zdarzyć się tydzień, gdzie będzie 5 dni po 10 godzin, co z kolei nie będzie korespondowało z przepisami, o których mówimy.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#MaciejManicki">Biorąc pod uwagę ważny argument w postaci osiągnięcia 40 normy czasu na 40-lecie zalecenia Międzynarodowej Organizacji Pracy, uważam, że można to przyspieszyć. W związku z tym proponuję, aby Wysokie Komisje zechciały rozważyć następujące: poparcie poprawki 1, negatywną opinię dla poprawki 2, poparcie dla poprawki 3, poparcie dla poprawki 4 i negatywną rekomendację dla poprawki 5, która wiąże się nierozerwalnie z poprawką 2.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#MaciejManicki">Reasumując, proponuję pozytywne rekomendacje dla poprawek: 1,3 i 4, a negatywne rekomendacje dla poprawki 2 i 5. Ponadto, należy, moim zdaniem, głosować łącznie poprawkę 2 i 5. Przy takim głosowaniu osiągniemy planowany stan szybciej niż nawet pan senator wnioskuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanLityński">Panie przewodniczący, czy my jesteśmy na posiedzeniu Komisji sejmowej, czy klubu dyskusyjnego? Jeżeli na posiedzeniu klubu dyskusyjnego, to rzeczywiście każdy sobie dyskutuje.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanLityński">Mam wrażenie, że pan poseł Manicki doprowadzi stanowisko rządu do żelaznej konsekwencji. W związku z tym mam pytanie o stanowisko rządu. Dotychczas rozumiałem, że rząd starał się uzyskać poparcie dla swojego pierwotnego stanowiska. Tymczasem pani minister prezentuje stanowisko konkretnie odrębne. Okazuje się, że rząd ma nowe stanowisko. Powiedziałbym, że jest to siódme, albo ósme, jeżeli nie trzydzieste siódme stanowisko rządu w tej sprawie. Chciałbym dowiedzieć się jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie. Chciałbym, żeby rząd w tej sprawie wreszcie raz przedstawił jakie ma stanowisko, jaki powinien być tryb na dzisiaj. Rozumiem, że rząd złożył pewien projekt i prosił, aby kluby, w tym opozycyjne, poparły ten projekt. Projekt został poparty. W trakcie prac sejmowych okazało się, że rząd ma zupełnie inny pomysł. Rząd nie złożył żadnego wniosku, aby wrócić do pierwotnego projektu. W związku z tym rząd złożył poprawkę, którą mój klub poparł. Chciałbym się dowiedzieć, jakie jest obecne stanowisko rządu? Okazało się bowiem, że projekt wrócił z Senatu z poprawkami, które rząd popiera, a które są zupełnie sprzeczne z pierwotnym stanowiskiem rządu.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JanLityński">Proszę panią minister, aby przedstawiła nam projekt, który będzie obowiązywał dłużej niż przez przysłowiowe dziesięć minut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AleksanderBentkowski">Panie przewodniczący, stanowisko rządu jest elastyczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanChmielewski">Czy rząd rozmawiając z partnerami społecznymi przygotowuje nowelizację Kodeksu pracy przede wszystkim w kierunku wyeliminowania płatności za trzydzieści pięć dni chorobowego, które płaci pracodawca, bardziej elastycznego czasu pracy i tzw. płacy minimalnej? Są to ważne problemy, gdyż wiążą się z kosztami pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanChmielewski">Uważam, że można osiągnąć kompromis i przyjąć 40-godzinny tydzień pracy, ale jednocześnie należy szukać oszczędności w innych rozwiązaniach, tak aby nie podrażać kosztów pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AleksanderBentkowski">To jest zupełnie inna tematyka, która jest po to wywołana, aby pracodawcom było lżej przegrać spór.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#EwaTomaszewska">Nie ma sprzeczności między Dyrektywą a proponowanymi rozwiązaniami. W Dyrektywie jest norma ochronna czasu wypoczynku. Wobec tego dotyczy zarówno godzin pracy w ramach etatowego zatrudnienia, jak i godzin nadliczbowych. Zatem dotyczy trochę innych kwestii. Te sprawy się zazębiają, ale nie jest to ta sama regulacja. Przypuszczam, że KIE odniosło się do sprawy, która nie jest regulowana proponowanymi przepisami. Są to sprawy podobne, ale nie tożsame. Nasza ustawa dotyczy norm czasu pracy w zakresie zatrudnienia pełnoetatowego.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#EwaTomaszewska">Do kwestii ochrony czasu wypoczynku powinniśmy wrócić przy rozpatrywaniu szerszej nowelizacji kodeksu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanRulewski">Dziękuję za głos, który wykluczył z możliwości zatrudnienia ponad 8 godzin tych, którzy pracują w szkodliwych warunkach, kobiet w ciąży, itd. W związku z tym nie mogę poprzeć wniosku pana posła Manickiego o skreślenie poprawki 2, gdyż tam są te kwestie zawarte.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JanRulewski">Chciałbym się zwrócić do pracodawców, którzy tak przestraszyli się skrócenia czasu pracy. Ja już to przeżywałem wówczas, gdy wprowadzano wolne soboty i twierdzono, że socjalizm się zawali. Socjalizm się zawalił, ale nie z tego powodu. Zwracam się do pracodawców z pytaniem o ile chcieliby wydłużenia czasu pracy, obniżenia minimalnego wynagrodzenia? Ile czasu jeszcze nie chcieliby płacić składek, rozwiązać układy, zlikwidować kodeks, zlikwidować związki zawodowe, abyście się stali konkurencyjnymi? Czy nie uważacie państwo, że kończą się czasy taniej siły roboczej, kończą się złoża naturalne? Kraje zamożne dlatego stały się zamożne, że wykorzystują dobrą siłę roboczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AdamSzejnfeld">Temat jest niezwykle ważny, a z drugiej strony tak długo pracujemy nad nim, że chyba wszystkie argumenty zostały przedstawione i nie ma sensu ich powtarzać. Zgłaszam wniosek formalny. Pani minister dzisiaj absolutnie mnie zaskoczyła. Rozpatrujemy uchwałę Senatu, która w zasadniczy sposób zmienia uchwaloną przez Sejm ustawę. Zwykle to Senat broni stanowiska zawartego w uchwale. Widzę jednak, że pani minister broni uchwały Senatu jak lwica. Myślę, że jest to rola senatorów, a nie rządu. Nie sądzę, aby mogła pani występować w roli Senatu. Nie powinna pani występować w imieniu własnym. Nie wiem, czy jest upoważnienie, aby występować w ten sposób w imieniu resortu, a na pewno nie ma podstaw prawnych do wystąpienia w imieniu rządu dlatego, że to co Sejm uchwalił było zgodne ze stanowiskiem rządu. Składam wniosek o zaprzestanie procedowania i zwrócenie się do rządu o przedstawienie ostatecznego stanowiska w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#EwaTomaszewska">To co zostało powiedziane jest bez precedensu. Pani minister jest upoważniona przez rząd do reprezentowania jego stanowiska na posiedzeniu Komisji. Wypowiedź pana posła w sposób obraźliwy traktuje przedstawiciela rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanLityński">Nasza dyskusja mogłaby trwać bardzo długo, zwłaszcza wobec zmieniającego się stanowiska rządu. Komisję Polityki Społecznej czeka debata nad kształtowaniem płac w sferze budżetowej - publicznych zakładach opieki zdrowotnej. Jest to niezwykle ważna debata, w której przedstawimy Sejmowi nasze zdanie. W związku z tym wnioskuję o przerwanie w tej chwili posiedzenia, a jeżeli nie, to o zamknięcie dyskusji. Wniosek 1 jest o przerwanie debaty. Jeżeli nie zostanie przyjęty, to wnioskuję o zamknięcie dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarekMazurkiewicz">W związku z pytaniami pana posła Lityńskiego i oświadczeniami pani minister mam pytanie, czy i w jakim trybie konstytucji - jeżeli tak to miało miejsce - rząd zajął stanowisko w stosunku do ustawy. Stanowisko rządu zostało wydrukowane i doręczone posłom. Czy rząd na swoim posiedzeniu rozpatrywał poprawki Senatu i ma w tej sprawie stanowisko, bo jeżeli nie, to są to prywatne poglądy różnych osób, które nie mogą być traktowane jako stanowisko rządu. Proszę przeczytać konstytucję na temat wyrażania stanowiska przez rząd. Stanowisko rządu było wydrukowane i prezentowane przed głosowaniem nad projektem w Sejmie, a zatem przed rozpatrzeniem projektu i uchwałą Senatu.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MarekMazurkiewicz">Mam wątpliwość co do wykładni pana przewodniczącego co do niekonstytucyjności nowelizacji art. 104 ust. 1, gdyż wniesienie nowych materii oznacza, nie wniesienie dodatkowego przepisu, a oznacza rzeczywiste wniesienie innych obszarów regulacji. Poprawka zgłoszona w pkt. 1 uwagi 1 dotycząca art. 104 par. 1 jest prostą techniczną konsekwencją i w tym zakresie zgadzam się z panią minister.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MarekMazurkiewicz">Na pewno są rozbieżności z niektórymi przepisami Unii Europejskiej i nie ma co polemizować z Komitetem Integracji Europejskiej, ale chcę powiedzieć, że jak dotychczas obowiązuje nas Układ Europejski z 1992 r., który nakazuje przybliżać prawo, a poprawki są przybliżeniem do standardów europejskich, i po drugie, przepisy dotyczące transportu samochodowego i innych są sygnalizowane jako niezbędne do wprowadzenia przed 1 stycznia 2003 r., a zatem mamy jeszcze chwilę do dostosowania prawa. Bezspornym jest, że te poprawki przybliżają nas do standardów unijnych i podpisanych konwencji międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#MarekMazurkiewicz">Dyskutujemy w tej chwili tak, jakbyśmy znajdowali się w trakcie drugiego czytania. Przypominam, że jesteśmy w fazie zgłoszonych poprawek. Możemy te poprawki zarekomendować do przyjęcia bądź odrzucenia, nie mamy prawa zmienić ani jednego słowa w tekście. Proponuję, aby pan przewodniczący zarządził głosowania nad naszym stosunkiem do uchwały Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AleksanderBentkowski">Nie będę komentował wypowiedzi pana ministra Szejnfelda. Pani minister jest przedstawicielem rządu podczas posiedzenia Komisji. My nie mamy prawa kwestionować prawdziwości pani oświadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekMazurkiewicz">Mamy prawo zażądać stanowiska rządu na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AleksanderBentkowski">Stanowisko było. Na dzisiejszym posiedzeniu obecny jest przedstawiciel rządu i podaje do protokołu to, co uważa za stosowne. Reprezentuje rząd i nie mamy prawa kwestionować tej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#IrenaBoruta">Stanowczo protestuję przeciwko stawianiu sprawy w sposób zaprezentowany przez panów posłów.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#IrenaBoruta">Jestem upoważniona przez pana premiera do prezentowania stanowiska rządu. Pan wicepremier Komołowski z uwagi na skomplikowaną sytuację związaną z protestami pielęgniarek nie może uczestniczyć w dzisiejszym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#IrenaBoruta">Stawianie sprawy, iż reprezentuję własne zdanie jest niepoważne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AleksanderBentkowski">Pani minister, osobiście w pełni podzielam pani racje, ale poseł ma prawo składać wniosek, który musimy przegłosować.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AleksanderBentkowski">Wobec tego przechodzimy do głosowania nad wnioskiem postawionym przez pana posła Szejnfelda.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#AleksanderBentkowski">Kto jest za tym, aby przerwać pracę Komisji w dniu dzisiejszym zwrócić się do pana premiera z prośbą o przedstawienie stanowiska rządu na piśmie?</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#AleksanderBentkowski">Stwierdzam, że Komisje 13 głosami posłów za, przy 15 głosach przeciw i braku wstrzymujących się, wniosku nie przyjęła.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#AleksanderBentkowski">Wobec tego przechodzimy do głosowania nad kolejnym wnioskiem, tj. pana posła Lityńskiego, aby przerwać w dniu dzisiejszym prace z uwagi na wagę następnego posiedzenia Komisji Polityki Społecznej, które powinno rozpocząć się natychmiast. Kto jest za przyjęciem wniosku pana posła Lityńskiego?</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#AleksanderBentkowski">Stwierdzam, że Komisje 13 głosami posłów za, przy 14 głosach przeciw i 2 wstrzymujących się, wniosek odrzuciła.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#AleksanderBentkowski">Wobec tego przechodzimy do procedowania nad poprawkami Senatu. Kto z członków połączonych Komisji jest za przyjęciem poprawki 1?</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#AleksanderBentkowski">Stwierdzam, że Komisje 27 głosami posłów za, przy 1 głosie przeciw i 1 wstrzymującym się, poprawkę przyjęły.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#AleksanderBentkowski">Przechodzimy do głosowania nad poprawką 2. Kto z członków połączonych Komisji jest za przyjęciem poprawki 2?</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#AleksanderBentkowski">Stwierdzam, że Komisje 16 głosami posłów za, przy 11 głosach przeciw i 1 wstrzymującym się, poprawkę przyjęły. Wniosek drugi jest poparty przez Komisje.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#AleksanderBentkowski">Przechodzimy do głosowania nad poprawką 3. Kto z członków połączonych Komisji jest za przyjęciem poprawki 3?</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#AleksanderBentkowski">Stwierdzam, że Komisje 27 głosami posłów za, przy 1 głosie przeciw i braku wstrzymujących się, poprawkę przyjęły. Komisje poparły poprawkę trzecią.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#AleksanderBentkowski">Przechodzimy do głosowania nad poprawką 4. Kto z członków połączonych Komisji jest za przyjęciem poprawki 4?</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#AleksanderBentkowski">Stwierdzam, że Komisje 24 głosami posłów za, przy 2 głosach przeciw i 1 wstrzymującym się, poprawkę przyjęły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MaciejManicki">Panie przewodniczący, bardzo proszę, aby uznać, że opiniując poprawkę 2, Komisje jednocześnie zaopiniowały poprawkę 5, gdyż one są nierozłączne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AleksanderBentkowski">Czy ktoś jest temu przeciwny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">W związku z tym, że państwo rekomendują wszystkie poprawki, zgłaszamy propozycję, aby poprawki nr: 1, 2, 4 i 5 poddać łącznie pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MaciejManicki">Jeżeli chodzi o poprawkę 2, to tak, natomiast nie ma merytorycznej więzi co do łącznego głosowania pozostałych poprawek. Można przyjąć poprawkę 1, a odrzucić poprawkę 2. To jest kwestia wyboru, a nie obowiązku łącznego głosowania. Taki obowiązek występuje tylko w przypadku poprawki 2 i 5, gdyż między nimi jest bezsprzeczna więź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AleksanderBentkowski">Przyjmijmy zatem, że poprawka 5 została przyjęta w związku z pozytywnym głosowaniem nad poprawką 2.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#AleksanderBentkowski">Czy wszyscy z tym zgadzają się?</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#AleksanderBentkowski">Sprzeciwu nie widzę, zatem stwierdzam, że wszystkie poprawki uzyskały pozytywną opinię Komisji.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#AleksanderBentkowski">Proponuję, aby Komisje reprezentował dotychczasowy sprawozdawca. Czy jest sprzeciw? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#AleksanderBentkowski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>