text_structure.xml 70.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszBiliński">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. Dzisiejsze posiedzenie odbędziemy w dość skromnym gronie. Witam wszystkich posłów przybyłych na dzisiejsze obrady Komisji a także zaproszonych gości. Witam wiceprezesów Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast panią Ewę Bończak-Kucharczyk oraz pana Dionizego Bedę a także prezesa Urzędu Zamówień Publicznych pana Mariana Lemke.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszBiliński">Na dzisiejszym posiedzeniu mamy rozpatrzyć trzech tematy. W punkcie pierwszym rozpatrzymy stanowisko podkomisji o podjęciu przez naszą Komisję inicjatywy ustawodawczej dotyczącej wniesienia projektu ustawy o zmianie ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszBiliński">Punkt drugi przewiduje rozpatrzenie projektu dezyderatu Komisji do prezesa Rady Ministrów i dotyczy polityki państwa w przygotowaniu terenów pod budownictwo mieszkaniowe. I wreszcie w ostatnim punkcie porządku dziennego posiedzenia będziemy chcieli rozpatrzyć projekt dezyderatu w sprawie polityki remontowej zasobów mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#TadeuszBiliński">Zwracam się do pań posłanek i panów posłów z pytaniem, czy akceptują przedłożony porządek dzienny? Ponieważ nie słyszę uwag krytycznych sądzę, że Komisja przyjęła moją propozycję.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#TadeuszBiliński">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego. Proszę pana posła Wiesława Szczepańskiego o zaprezentowanie stanowiska. Pan poseł przewodniczył specjalnej podkomisji powołanej do przygotowania stanowiska Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiesławSzczepański">W lutym br. Komisja Polityki Przestrzennej jeszcze na wyjazdowym posiedzeniu zajmowała się sprawą zamówień publicznych, a głównie modernizacją ustawy o zamówieniach publicznych. Dotyczyła ona kilku punktów tej ustawy, co do których treści były ze strony posłów istotne zastrzeżenia. Mam na myśli ustawę o zamówieniach publicznych po nowelizacji w roku 1997.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WiesławSzczepański">Na lutowym posiedzeniu odstąpiono od projektu kolejnej nowelizacji ustawy po wystąpieniach przedstawicieli Urzędu Zamówień Publicznych w osobach sekretarza generalnego Urzędu oraz prezesa Mariana Lemkego. Według ich zapewnień miała być przygotowana przez rząd kompleksowa nowelizacja ustawy o zamówieniach publicznych, w związku z czym niecelowa byłaby cząstkowa inicjatywa poselska w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WiesławSzczepański">Minęło prawie 10 miesięcy i nadal nie ma projektu tej kompleksowej nowelizacji. W związku z tym na przedostatnim posiedzeniu Komisji zaproponowaliśmy przyjęcie dezyderatu do prezesa Rady Ministrów wzywającego do nowelizacji ustawy i usunięcia dostrzeżonych błędów oraz uwag związanych z funkcjonowaniem ustawy w ostatnich latach.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WiesławSzczepański">Komisja nasza powołała podkomisję w trzyosobowym składzie. Oprócz mnie weszli do niej panowie posłowie Marcin Zawiła i Zbigniew Szymański. Podkomisja postanowiła, że nie będzie podejmować próby nowelizacji przed skontaktowaniem się z prezesem Urzędu Zamówień Publicznych, panem Marianem Lemke.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WiesławSzczepański">Po dzisiejszej rozmowie doszliśmy do wniosku, że celowe wydaje się dwufazowe znowelizowanie ustawy o zamówieniach publicznych. Stanowi to swego rodzaju powrót do naszych sugestii wysuwanych podczas posiedzenia Komisji w lutym. Tak więc w pierwszej fazie należy wyeliminować ewidentne błędy znajdujące się w ustawie, a szerszą nowelizację ustawy pozostawić do czasu opracowania przez rząd kompleksowej nowelizacji. Projekt takiej nowelizacji powinien opracować Urząd Zamówień Publicznych. Ta szersza nowelizacja obejmować będzie, jak należy przypuszczać, aż kilkadziesiąt artykułów. Zapewne szerzej na ten temat wypowie się pan prezes Marian Lemke.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WiesławSzczepański">W rozmowie z podkomisją pan prezes przyznał, że również jego zdaniem wydaje się celowe szybkie poprawienie ustawy przez usunięcie z jej tekstu usterek. Mamy nadzieję, że w lutym przyszłego roku można będzie mówić o projekcie kompleksowej nowelizacji ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękuję za prezentację tematu. Czy są uwagi do wypowiedzi pana posła? Dla przypomnienia powiem, że rozpatrywaliśmy pomysł nowelizacji ustawy prawie rok temu i Komisja uznała za niecelowe podejmowanie inicjatywy ustawodawczej, bowiem w niedługim czasie zostanie przygotowane przedłożenie rządowe. Tak się jednak nie stało i podczas ostatniego posiedzenia Komisji uznaliśmy za celowe powrócić do sprawy pod koniec br. Dzisiaj podkomisja przedstawiła swoje stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#TadeuszBiliński">Czy są jakieś pytania do referenta i czy w świetle jego wypowiedzi możemy przyjąć takie stanowisko, że na następne posiedzenie podkomisja przygotuje przedłożenie komisyjne. Rozpatrzymy ten projekt i jeśli uzyska akceptację Komisji, to zostanie następnie przedstawiony Marszałkowi Sejmu jako przedłożenie komisyjne. W naszym projekcie ograniczymy się jedynie do najbardziej istotnych błędnych rozwiązań znajdujących się w ustawie o zamówieniach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#TadeuszBiliński">Czy jest akceptacja takiego stanowiska?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PawełBryłowski">Czy przed podjęciem decyzji przez Komisję można prosić o przedstawienie stanowiska Urzędu Zamówień Publicznych? O to samo prosił również pan poseł Wiesław Szczepański w swoim wystąpieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarianLemke">W pełni potwierdzam wypowiedź pana posła Wiesława Szczepańskiego. Jest między nami zgoda co do tego, co proponowała komisja w lutym br. Istnieje potrzeba pilnego znowelizowania ustawy o zamówieniach publicznych biorąc pod uwagę dwa kryteria wprowadzenia zmian. Po pierwsze należy usunąć z ustawy ewidentne omyłki legislacyjne, które nieopatrznie się w niej znalazły. Po drugie - trzeba wprowadzić zmiany gwarantujące pełną zgodność ustawy z konstytucją. Zgodnie z konstytucją prezes Urzędu Zamówień Publicznych, jako centralny organ administracji rządowej, nie jest uprawniony do wydawania rozporządzeń.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MarianLemke">W ustawie dziś obowiązującej znajdują się takie delegacje dla prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Są to delegacje niekonstytucyjne. Zgadamy się w tym punkcie z członkami podkomisji co do zmiany polegającej na przeniesieniu tych uprawnień na prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MarianLemke">Proponowana nowelizacja szybka ogranicza się do tych dwóch spraw. Zawiera się ona w pięciu punktach i dotyczy zmian w pięciu miejscach ustawy. Nazwaliśmy to małą nowelizacją.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#MarianLemke">Natomiast duża nowelizacja, a więc projekt kompleksowej nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych, o czym mówił pan poseł Wiesław Szczepański, ma innych charakter. Dokładnie chodzi o nowy projekt ustawy o zamówieniach publicznych. Zakres zmian, które są niezbędne przede wszystkim ze względu na konieczność dostosowania polskich przepisów do przepisów Unii Europejskiej i które wynikają z dotychczasowych naszych doświadczeń, jest tak obszerny, że wydaje się stosowne przedłożenie zupełnie nowego tekstu ustawy. Będzie on konsumował sporą część tekstu istniejącego, ale zawiera również wiele nowych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#MarianLemke">Tekst ten jest już na etapie prac finalnych i w ciągu najbliższych dni zostanie przedstawiony do uzgodnień międzyresortowych. Oczywiście udostępnimy go również posłom, aby na początku przyszłego roku można było rozpocząć w Sejmie zaawansowane w pełni prace nad tym projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękuję panu prezesowi za zaprezentowanie stanowiska Urzędu Zamówień Publicznych. Czy są uwagi do tej wypowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzSzczygielski">Wracamy do punktu wyjścia sprzed 10 miesiącu. W lutym uzasadnieniem odłożenia nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych, na które zgodził się również poseł-wnioskodawca...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WiesławSzczepański">Na się na to nie zgodziłem...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzSzczygielski">Przepraszam bardzo panie pośle - to Komisja przegłosowała takie stanowisko, aby poczekać na projekt rządowy. Przypominam sobie, że na tamtym lutowym posiedzeniu Komisji pan prezes wyraził sugestię, że nowelizacja kompleksowo ukaże się w terminie pilnym. O ile dobrze pamiętam miał to być miesiąc maj, może czerwiec br.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KazimierzSzczygielski">Moja obecna wątpliwość bierze się z tego, że zaproponowaliśmy, aby zespół roboczy powołany z posłów naszej Komisji, przygotował projekt bardzo wąskiej nowelizacji. Chodziło o taki jej zakres, który jest niezbędny, bowiem dotyczy ewidentnych błędów legislacyjnych stwarzających duże problemy praktyczne.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#KazimierzSzczygielski">Pan poseł Wiesław Szczepański sam ograniczył pole działania tego zespołu do wąskiej nowelizacji. Oczywiście, nigdy nie można przesądzić, czy zakresu tego nasza komisja czy Sejm nie rozszerzy. Powiedzmy jednak, że taka będzie nasza wola. Ale ograniczenie to wynika z warunku, że w najbliższym, dającym się przewidzieć, czasie ukaże się projekt kompleksowej nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych. Pan prezes powiedział przed chwilą, że stanie się to na dniach.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#KazimierzSzczygielski">Mam dwojakiego rodzaju wątpliwość. Za pierwszą chciałbym z góry przeprosić pana posła Wiesława Szczepańskiego. Chodzi o to, czy podejmować uruchomienie zespołu do przygotowania „płytkiej” nowelizacji, skoro na dniach ma być gotowy projekt „głębokiej” nowelizacji zgodnie z ustawodawstwem Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#KazimierzSzczygielski">Przychylam się jednak do wniosku, aby uruchomić działanie podkomisji, ponieważ już raz nam obiecywano taką kompleksową nowelizacje i nic z tego nie wyszło. Nagle więc może okazać się, że „głęboka” nowelizacja wyjdzie z uzgodnień międzyresortowych za pół roku lub rok.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#KazimierzSzczygielski">Dlatego chciałbym poznać przynajmniej przybliżony harmonogram prac nad projektem głębokiej nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych. Jak pan prezes sądzi - kiedy zakończą się uzgodnienia międzyresortowe i kiedy projekt może wpłynąć do laski marszałkowskiej? Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę taki detal, że projekt ustawy, zgodnie z regulaminem Sejmu, może przeleżeć w parlamencie pół roku, zanim zostanie wprowadzony pod obrady.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#KazimierzSzczygielski">Czy pan prezes mógłby powiedzie, jaka jest pana realna prognoza gotowości projektu „głębokiej” nowelizacji ustawy? Miałbym prośbę, aby pan prezes podał tę prognozę w sposób bardziej precyzyjny w przeciwieństwie do ustalenia z lutego br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarcinZawiła">Przychylam się także do rozwiązania dwuetapowego bez względu na to, co pan prezes powie na temat uzgodnień międzyresortowych. Będąc posłem drugiej kadencji kiedy słyszę o uzgodnieniach międzyresortowych, to od razu mam świadomość, że jest to proces bardzo długi. Znam drobne nowelizacje ustaw, które grzęzły w tych uzgodnieniach na wiele miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MarcinZawiła">Dlatego propozycja „płytkiej” nowelizacji ustawy z naszej strony ma sens.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszBiliński">Proszę prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o udzielenie odpowiedzi na pytania pana posła Kazimierza Szczygielskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarianLemke">Bardzo się cieszę, że wśród posłów przeważa pogląd o potrzebie tak zwanej płytkiej nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych. Gdyby Komisja takiej decyzji nie podjęła, to rząd wystąpiłby z inicjatywą ustawodawczą niezależnie od prac nad kompleksową nowelizacją. Nauczeni doświadczeniem obawiamy się, że owa duża nowelizacja może nie wejść w życie przed październikiem 1999 roku.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MarianLemke">Jak mówiłem w swym wystąpieniu, w projekcie tym znajdą się zmiany dostosowujące przepisy do konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MarianLemke">Padło pytanie o przyczyny opóźnień. Są one niezależne od innych okoliczności, o których mówiłem wcześniej. Prace nad nową ustawą o zamówieniach publicznych postępowały w ślad za nową ustawą o finansach publicznych. Pewne opóźnienia wiązane są z tym, że tak naprawdę musieliśmy poczekać na tę ustawę.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#MarianLemke">Jeśli chodzi o szczegółowy harmonogram prac nad nowelizacją ustawy, czy nad projektem nowej ustawy o zamówieniach publicznych, to chcąc być osobą odpowiedzialną podam tylko dwie daty. Pierwsza dotyczy nieprzekraczalnego terminu przekazania projektu ustawy z urzędu do uzgodnień międzyresortowych. Jest to data 24 grudnia br. i jest to termin, który z całą pewnością nie będzie przekroczony.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#MarianLemke">Będziemy chcieli wyznaczyć termin do końca stycznia dla nadsyłania uwag od po-szczególnych resortów. Wszelkie następne terminy, jak wszyscy dobrze wiemy, można podać tylko i wyłącznie w przybliżeniu. W lutym lub marcu będą zatem uzgodnienia międzyresortowe, następnie tekst powinien przyjąć Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów i rząd.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#MarianLemke">Powtórzę raz jeszcze; za pierwsze terminy biorę odpowiedzialność, natomiast postęp dalszych prac zależy od wielu okoliczności, których dzisiaj nie da się przewidzieć i nie leżą one w moich rękach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WiesławSzczepański">Mam prośbę do pana prezesa, żeby przy małej nowelizacji obejrzeć tekst pod kątem zmian dokonanych w wyniku reformy administracji państwowej, która zostanie dokonana od 1 stycznia nowego roku. To samo dotyczy reformy służby zdrowia i reformy ubezpieczeń społecznych. Być może pojawią się nowe podmioty, które dzisiaj nie są objęte działaniem ustawy o zamówieniach publicznych, a które powinny być. Myślę o kasach chorych, o nowo powstających powiatach i związkach między powiatowych, które też mogą się utworzyć. Tego w ustawie nie ma, a jednostki te zaczną funkcjonować już niebawem.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WiesławSzczepański">Dlatego prosiłbym pana prezesa, aby w ciągu najbliższych dni dokonać przeglądu projektu małej nowelizacji właśnie pod tym kątem, abyśmy od 1 stycznia nie mieli luki w prawie i sytuacji, że część organów samorządowych nie będzie objęta działaniem ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WiesławSzczepański">Druga prośba jest innej natury i kieruję ją nie tylko do pana prezesa, ale także do przedstawicieli Ministerstwa Finansów. Mam na myśli rozwiązanie problemu jednej części ustawy, która obecnie staje się martwa. Chodzi mi o należyte zabezpieczenie wykonania umowy, a konkretnie wnoszenia gwarancji bankowych jako należyte zabezpieczenie wykonania umowy.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WiesławSzczepański">Obecnie żaden z banków oddziałowych nie chce udzielić takiej gwarancji. Wszystkie banki, aby dostać należyte zabezpieczenie umowy, muszą skierować każdy wniosek do centrali banku. Jeśli w ciągu 7 dni ma nastąpić podpisanie umowy i wniesienie należytego zabezpieczenia, to nie ma realnych możliwości uzyskania gwarancji i trzeba te gwarancje wnosić w postaci gotówki.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#WiesławSzczepański">Nie wiem, czy istnieje możliwość przeprowadzenia rozmowy przez ministra finansów z zarządami banków, aby oddziały tych banków uzyskały prawo do określonej kwoty udzielania takiej gwarancji. Jest to kwestia 30 dni udzielania kredytu. W ten sposób mamy zapis ustawy martwy bo następuje wpłata gwarancji w gotówce, którą rzadko który inwestor chce oddać po 30 dniach, kiedy już gwarancja zostanie udzielona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszBiliński">Ponieważ nie ma już chętnych do zabrania głosu pokuszę się o krótkie podsumowanie tego punktu obrad. Stanowiska zaprezentowane przez przewodniczącego podkomisji pana posła Wiesława Szczepańskiego, jak również prezesa Urzędu Zamówień Publicznych pana Mariana Lemke pozwalają na stwierdzenie, że istnieje przyzwolenie na dwuetapowe znowelizowanie ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#TadeuszBiliński">Pierwszy etap nowelizacji, tak zwana mała nowelizacja, ograniczałaby się do regulacji nieodzownych, to znaczy tych, które zostały albo w ogóle, albo ewidentnie wadliwie uregulowane w obecnie obowiązującej ustawie. Taka nowelizacja powinna być dokonana w możliwie najbliższym czasie z inicjatywy Komisji.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#TadeuszBiliński">Druga nowelizacja powinna obejmować nie tylko kwestie dotąd nie rozwiązane w ustawie, ale również wszystkie nowe problemy związane z wdrażanymi reformami społecznymi i administracji państwa. Ponadto nowelizacja musi uwzględniać wejście Polski do Unii Europejskiej i wynikające z tego tytułu nasze zobowiązania również w sferze przepisów prawnych. Byłaby to nowelizacja pełna.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#TadeuszBiliński">Myślę, że przebieg dzisiejszej debaty upoważnia mnie do sformułowania wniosku, że Komisja zwraca się do członków podkomisji, aby na najbliższe posiedzenie przedstawiła gotowy już projekt ustawy o zmianie ustawy o zamówieniach publicznych. Projekt obejmowałby najbardziej nieodzowne zmiany, o których już mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#TadeuszBiliński">Czy tak można sformułować nasz wniosek końcowy? Daje to podkomisji możliwość zaproponowania zmian całej Komisji na posiedzeniu, które być może odbędzie się jeszcze w tym roku. Posiedzenie plenarne Sejmu odbędzie się miedzy nowym rokiem a świętami i wówczas będziemy mogli rozpatrzyć projekt małej nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#TadeuszBiliński">Czy jest akceptacja takiego stanowiska? Nie słyszę sprzeciwu; propozycja została przyjęta i pozostaje mi tylko zwrócić się do członków podkomisji o sprawne i szybkie przygotowanie projektu zmiany ustawy, abyśmy go mogli przedstawić posłom.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#TadeuszBiliński">Na marginesie naszej dyskusji: uważam za nazbyt optymistyczne stwierdzenie, że w najbliższym czasie zakończone zostaną międzyresortowe uzgodnienia projektu dużej nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych. Ta ustawa jednak jest dosyć kontrowersyjna i różnice zdań występują także między resortami. Oczekiwanie, że uzgodnienia będą łatwe i szybkie byłoby kolejnym błędem, którego nie chcielibyśmy już powtórzyć.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#TadeuszBiliński">Przystępujemy do punktu drugiego posiedzenia, w którym przewidujemy rozpatrzenie projektu dezyderatu do prezesa Rady Ministrów w sprawie polityki państwa dotyczącej przygotowania terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Chciałbym przypomnieć, że na jednym z ostatnich posiedzeń Komisji poświęconym problematyce prawa w procesie inwestycyjnym, zostało zaprezentowane stanowisko dotyczące braku terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Podczas posiedzenia pan poseł Józef Górny wystąpił z wnioskiem, aby ten temat potraktować jako szczególnie ważny.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#TadeuszBiliński">Komisja podzieliła ten pogląd i powołała podkomisję, która miała przygotować projekt stanowiska Komisji. Przewodniczącym podkomisji został pan poseł Józef Górny.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#TadeuszBiliński">Podkomisja przygotował projekt dezyderatu do prezesa Rady Ministrów, którego tekst został państwu przekazany przed dzisiejszym posiedzeniem. Proszę o prezentację tego dokumentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JózefGórny">Jedno sprostowanie; przewodniczącym podkomisji został pan poseł Siergiej Plewa. Poza tym sprawa jest prosta. Wszyscy wiemy, że jednym z poważnych elementów ograniczających możliwości rozwoju budownictwa i jego realizacji, jest brak uzbrojonych terenów. Gminy, do których zadań własnych należy przygotowanie terenów pod zabudowę mieszkaniową, borykają się z olbrzymimi problemami związanymi głównie z prawem wejścia w teren. Są to z reguły inwestycje liniowe, a więc wodociągi, magistrale kanalizacyjne, sieci elektryczne i inne.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JózefGórny">Procedury towarzyszące pozyskaniu terenów pod te inwestycje są skomplikowane i powodują, że często upór jednej osoby sprawia, że sprawy ciągną się latami i nie można uzyskać pozwolenia na budowę. Mógłbym podać wiele przykładów takich właśnie spraw z terenu mojego miasta Rzeszowa. Zdarzało się, że pieniądze czekały na rozpoczęcie robót, a nie można było ich wykorzystać z braku pozwolenia na wejście w teren.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JózefGórny">Zdarzają się również takie historie, że nieuregulowany stan prawny i brak właściciela, praktycznie w ogóle uniemożliwiają jakiekolwiek działania. Istotą dezyderatu jest zwrócenie się do rządu z wnioskiem o przygotowanie projektu ustawy na wzór ustawy o budowie autostrad, która uprości tryb uzyskiwania prawa do dysponowania terenem na realizacje inwestycji infrastruktury technicznej pod budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#JózefGórny">Myślę, że Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast mógłby w krótkim czasie przygotować projekt takiej ustawy, co byłoby znaczącym krokiem na drodze rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Dlatego w tytule dezyderatu podkomisja pozwoliła sobie na szerszy zasięg tematyczny, mowa jest bowiem o terenach pod realizację celów publicznych, a w szczególności pod budownictwo mieszkaniowe. Celem publicznym jest także budowa szkoły, do której nie można doprowadzić mediów z tych samych powodów, o których mówiłem, budowa przedszkola czy innych obiektów użyteczności publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękuję za wprowadzenie w temat; otwieram dyskusję nad przedłożonym projektem dezyderatu do prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#SiergiejPlewa">Pozwolę sobie krótko uzupełnić wypowiedź pana posła Józefa Górnego. Podkomisja pracowała w składzie: pan poseł Józef Górny, pan poseł Tadeusz Skorulski i moja skromna osoba. Braliśmy pod uwagę również fakt, że w ostatnim czasie nastąpił lekki wzrost budownictwa mieszkaniowego. Dla przykłady powiem, że jeśli w latach 1974–1978 na 1000 mieszkańców budowano 7,4–8,1 mieszkań, to w roku 1996 już tylko 1, 6 mieszkania, ale w roku 1997 trochę więcej, bo 1, 9 mieszkania na tysiąc mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#SiergiejPlewa">Powodem lekkiego wzrostu rozmiarów budownictwa jest niewątpliwie ustawa o niektórych formach pomocy budownictwu mieszkaniowemu. Terenowe władz przekonały się już do Towarzystw Budownictwa Społecznego dzięki czemu coraz więcej mieszkań jest budowanych w tym systemie. Ruszyła też budowa mieszkań lokatorskich z kredytów Krajowego Funduszu Mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#SiergiejPlewa">Budownictwo to napotyka jednak na poważną barierę braku terenów uzbrojonych. Niejednokrotnie tą poważną przeszkodą jest brak działek budowlanych, o czym zresztą mówił pan poseł Józef Górny. Często jednak gmina posiada nawet teren i traktuje jednakowo wszystkich, którzy budują mieszkania, a więc tych, którzy budują na sprzedaż i tych budujących ze środków Krajowego Funduszu Mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#SiergiejPlewa">W nieco lepszej sytuacji są na ogół Towarzystwa Budownictwa Społecznego, ponieważ ich udziałowcami są gminy. Natomiast w przypadku spółdzielni mieszkaniowych tereny pod zabudowę sprzedawane są w drodze przetargu.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#SiergiejPlewa">Zamysłem podkomisji było zawarcie w dezyderacie propozycji wychodzących naprzeciw wszystkim podmiotom, które realizują budownictwo mieszkaniowe i to niezależnie od formy tego budownictwa, aby przekazywać im teren na preferencyjnych warunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KazimierzSzczygielski">Będę delikatnie wpierał ten dezyderat, ponieważ brak możliwości pozyskania terenów pod budownictwo jest jednym z głównych barier rozwoju. Sądzę, że każdy samorząd lokalny, podobnie jak posłowie, ma tego świadomość.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KazimierzSzczygielski">Co prawda mam inne dane niż pan poseł Siergiej Plewa odnośnie rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Z niepokojem stwierdzam na podstawie choćby ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego, że nastąpiło raczej dalsze obniżenie poziomu budownictwa mieszkaniowego. Ale być może mamy różne dane.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KazimierzSzczygielski">Treść dezyderatu oraz stwierdzenia zawarte w wypowiedzi pana posła Józefa Górnego budzą o tyle mój niepokój, że w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym znajduje się delegacja odnosząca się do inwestycji liniowych. Dotyczy to jednak głównie wielkich magistrali i ciągów energetycznych.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#KazimierzSzczygielski">Jest jednak pewien problem. Obawiam się, abyśmy tym dezyderatem nie naruszyli poczucia bezpieczeństwa własności. Na przykład wywłaszczanie gruntów dla osób fizycznych przez osoby fizyczne jest niedopuszczalne konstytucyjnie. Większe są możliwości wywłaszczeń na cele publiczne.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#KazimierzSzczygielski">Wywłaszczenie gruntów pod budowę szkoły czy przedszkola jest o wiele bardziej prawnie dopuszczalne, inna jest przede wszystkim sama formuła takiego wywłaszczania.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#KazimierzSzczygielski">Na marginesie chciałem powiedzieć, że z tego tytułu, że nie można wywłaszczać dla potrzeb osób fizycznych przez osoby fizyczne, upadł projekt ustawy o uporządkowaniu stosunków własnościowych w Sejmie poprzedniej kadencji. I nie jest to z moje strony żadna uwaga polityczna. Jednym z zarzutów stawianych temu projektowi było, że uporządkowanie stosunków własnościowych powodowało w niektórych przypadkach przejęcie gruntów na rzecz osób fizycznych, jakimi są spółdzielcy, przy naruszeniu prawa własności innych osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#KazimierzSzczygielski">Zgadzając się z potrzebą szukania różnych rozwiązań w zakresie pozyskiwania terenów pod budownictwo mieszkaniowe, chcę zwrócić uwagę, abyśmy nie weszli w konflikt konstytucyjny z ustawami, które dotyczą tego problemu. To mogłoby z góry przekreślić możliwość znalezienia dobrych sposobów, aby można było tereny uzbroić w odpowiednie urządzenia techniczne.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#KazimierzSzczygielski">Pomyślałem sobie o innym wariancie rozwiązania. W ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym znajduje się przepis mówiący, że jeśli w studium wyznaczymy tereny, które gmina uznaje za ważne dla strategicznego rozwoju, to potem znajduje to swój wyraz w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Wtedy można dokonać pewnej operacji.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#KazimierzSzczygielski">Z tego co wiem my usiłujmy pomóc gminom, tymczasem wiele samorządów nie ma przygotowanych nawet studium, które by określały wspomniane tereny szczególnej troski. Inaczej mówiąc problem pozyskiwania terenów uzbrojonych jest spychany w kierunku ustawodawstwa centralnego, a nie istniejących możliwości, które stwarza obowiązująca ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#KazimierzSzczygielski">Chodzi mi o to, byśmy nie usiłowali dokonywać nadmiernego uregulowania kwestii, która już została uregulowana ustawo. Taka refleksja zrodziła mi się przy okazji rozpatrywania dezyderatu nr 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BarbaraBlida">Mam podobne wątpliwości jak pan poseł Kazimierz Szczygielski. Przyczyną braku większych efektów budownictwa mieszkaniowego są nie tylko przeszkody prawne, ale również brak środków finansowych. Przypomnę, że nie tak dawno została zawieszona praca nad poselskim projektem ustawy o wspieraniu przedsięwzięć mających na celu pomoc gminom w pozyskiwaniu środków w formie dotacji z budżetu państwa na przygotowanie terenów pod budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#BarbaraBlida">A wiec problem pozyskiwania terenów jest bardziej złożony i nie jest ograniczony wyłącznie do tych przeszkód, o których mowa jest w projekcie dezyderatu. Ja bym się bardzo obawiała uchwalenia takiego dezyderatu, jeżeli w nim nie mówimy konkretnie o co nam chodzi.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#BarbaraBlida">Bo czy chodzi nam o to, że właściciel nieruchomości kolejny raz nie będzie miał prawa decydowania o swojej własności? Czy chcemy kolejny raz go tej własności pozbawić? Pamiętam lata, kiedy zdecydowano, żeby przez miasto poprowadzić kolektor sanitarny i najprościej było położyć go na istniejącej jezdni, zasypać go i potem podnieść cały teren o trzy metry. W ten sposób utopiono całą jedną dzielnicę jednorodzinnych domów.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#BarbaraBlida">W tamtych czasach może to było normalne, ale dzisiaj żyjemy w innych czasach i powinniśmy szanować prawo własności. W swoim biurze poselskim mam teraz do czynienia z taką interwencją, że gmina po raz czwarty wpuszcza wykonawców w teren, którzy rozkopują grunt, niszczą chodnik i dojazd do kilku posesji. Robi tak tylko z powodu swojej nieudolnej polityce i poprzez brak skoordynowania działań inwestycyjnych. Raz rozkopuje się teren pod inwestycje telekomunikacyjne, innym razem pod wodociągi itd. Robią to cztery firmy, których działań nie potrafiono umiejętnie skoordynować. Okolicznych mieszkańców pozbawiono możliwości dojścia do posesji i żyją oni w wiecznie rozkopanych drogach, zabłoceni docierają do domu. Ich prawo własności zostało poważnie naruszone.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#BarbaraBlida">Przypominam sobie dyskusje w poprzedniej kadencji Sejmu, kiedy uchwalaliśmy wiele ustaw dostosowujących budownictwo mieszkaniowe do warunków funkcjonowania w gospodarce rynkowej. Wiele czasy poświęciliśmy właśnie inwestycjom liniowym związanym ze zbrojeniem terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Wielokrotnie na przeszkodzie stawało prawo własności. Uznaliśmy jednak, że to prawo nareszcie po wielu latach powinno w Polsce być szanowane.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#BarbaraBlida">Wydaje się, że tak jednostronnie sformułowany dezyderat nie powinien być podejmowany. Oczywiście jestem za przyspieszeniem robót, za sensownym uproszczeniem pewnych działań i procedur. Ale nie jestem za rozwiązaniem jednostronnym polegającym na tym, że znowu gmina czy ktokolwiek inny ma racje, a pokrzywdzonym jest właściciel, który nie może dojść swoich praw.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#BarbaraBlida">Może będzie czas na szerszą dyskusję w momencie przygotowania konkretnej propozycji rządowej. Obawiam się jednak, że w ten sposób sformułowany dezyderat jednostronnie pokazuje sposób, w jaki Komisja chciałaby, aby ten projekt ustawy wyglądał. Obawiałabym się tak jednoznacznego sformułowania tego dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#DionizyBeda">Przyjmuję ten dezyderat z dużą dozą optymizmu. Po uwzględnieniu tych wszystkich uwag, które państwo zgłosiliście w trakcie dyskusji, sądzę, że możliwe jest przygotowanie takiego projektu.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#DionizyBeda">Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że od roku 2000, a więc za rok, przyjdzie nam wydawać decyzje bez podstaw prawnych przypisanych do planów zagospodarowania. Gdybyśmy przygotowali projekt ustawy, musiałaby tam zostać wmontowana koncepcja związana z ewentualnym ograniczeniem praw właścicieli, bo do tego w gruncie rzeczy sprowadza się koncepcja takiej ustawy. W ten sposób problem, o którym mówiła pani posłanka Barbara Blida, byłby w jakiś sposób zobiektywizowany. Właściciele nie zostaliby pozostawieni na boku, a decyzje zapadałyby na poziomie gminy, ale w początkowym etapie musieliby uczestniczyć w nich właściciele, chodzi o wyznaczanie miejsca realizacji inwestycji. Dopiero po osiągnięciu pewnego konsensusu można by czynić dalsze kroki.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#DionizyBeda">Niemniej na razie jest to kwestia dyskusyjna. Sądzę, że do połowy stycznia przeszłego roku bylibyśmy w stanie w Urzędzie przygotować projekt ustawy i wtedy zapewne dyskusja byłaby bardziej konstruktywna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MieczysławSzczygieł">Nie dostrzegam zagrożenia własności w naszej propozycji, przenieśliśmy jedynie rozwiązania dyskutowane podczas poprzedniego posiedzenia Komisji. Czym innym jest nieudolność firm wykonawczych, które rozkopią teren pod naszym domem wykonując inwestycje liniowe, a czym innym możliwość zablokowania realizacji ważnej inwestycji gminnej czy nawet strategicznej przez jednego właściciela terenu, przez który ma przebiegać budowa.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MieczysławSzczygieł">Powtarzam - w naszej propozycji nie ma żadnego zagrożenia dla własności. Gdyby takie się w dezyderacie znalazło, sam byłbym mu przeciwny. Ale musi być możliwa realizacja ważnych inwestycji infrastruktury technicznej. Chodzi o taką regulacje prawną, która nie pozbawia właściciela możliwości dochodzenia swoich praw, ale jednocześnie nie może tak być, że działka 10-arowa blokuje realizację całej inwestycji niezbędną dla gminy. Taka regulacja nas jeszcze czeka.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MieczysławSzczygieł">Obawiam się, że nic już więcej nie wymyślimy dzisiaj i trzeba przyjąć projekt dezyderatu i przygotować ustawę, skoro jest taka możliwość, o czym mówił pan prezes Dionizy Beda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#SiergiejPlewa">W zasadzie moi przedmówcy wyczerpali temat, dlatego jedynie pragnę potwierdzić ich słowa. Moim zdaniem dezyderat nie narzuca jeszcze żadnego rozwiązania, Komisja jedynie sygnalizuje w nim potrzebę jakiejś regulacji prawnej, która doprowadziłaby do poprawy sytuacji. Od autorów projektów ustawy będzie zależało, w jaki sposób prawo zostanie poprawione, aby stworzyć możliwość sprawnej realizacji inwestycji infrastruktury technicznej. Ze zrozumiałych względów najbardziej interesuje mnie przygotowanie terenów pod budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#SiergiejPlewa">Jako jeden ze współautorów dezyderatu wnioskowałbym o przyjęcie projektu dezyderatu tym bardziej że ze strony Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast jest deklaracja przygotowania projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KazimierzSzczygielski">Dezyderat ze swojej istoty nie może niczego nie regulować w sensie formalnoprawnym, bo to może dopiero uczynić ustawa. Naszym obowiązkiem jest wskazanie problemy, który zostanie dopiero skonkretyzowany w projekcie ustawy opracowanej przez Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, co zadeklarował pan prezes Dionizy Beda.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#KazimierzSzczygielski">Nie jestem jednak optymistą, że usuniecie jednej bariery rozwiąże cały trudny problem realizacji inwestycji infrastruktury technicznej.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#KazimierzSzczygielski">Chciałem jedynie przypomnieć, że to przecież posłowie przegłosowali ustawę o ochronie i kształtowaniu środowiska. Znajduje się tam zapis, który mówi, że niezależnie od od-ległości i niezależnie od rachunku ekonomicznego, trzeba podłączyć się do kolektora sieciowego. Dotyczy to również budownictwa rozproszonego.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#KazimierzSzczygielski">Dostrzegam w tym interes inwestorów poza gminnych. Jeśli gmina wykona kolektor, to potem każdy obywatel musi się do niego podłączyć nawet wówczas, kiedy rachunek ekonomiczny pokazuje, że jest to nieopłacalne. W moim przekonaniu jest to operacja ekonomiczna, którą Sejm przegłosował.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#KazimierzSzczygielski">W związku z tym wyraziłem jedynie swoje wątpliwości. Chodzi mi o to, aby nie narzucać ustawowo takich rozwiązań, które zmusi wolnych obywateli kraju do wykonywania czynności nieuzasadnionych pod względem ekonomicznym, pomijając już kwestie własności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Chcę nawiązać do wątpliwości wyrażonych przez pana posła Kazimierza Szczygielskiego, który ostrzegł, że jedna regulacja prawna nie rozwiązuje całego problemu przygotowania terenów pod budownictwo, a zwłaszcza budownictwo mieszkaniowe. Chcę również nawiązać do zdania w projekcie dezyderatu, które mówi o funkcjonowaniu ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym i ustawy Prawo budowlane itd.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#EwaBończakKucharczyk">W Urzędzie Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast wielokrotnie zastanawialiśmy się nad tym, jak ułatwić dostęp do gruntów uzbrojonych w przypadku budownictwa mieszkaniowego. Analizowaliśmy wszystkie przeszkody stojące na drodze, zastanawiając się z czego one wynikają.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#EwaBończakKucharczyk">Oceniliśmy, że na rynku mamy do czynienia z dwiema tendencjami: pro wzrostową i odwrotną. Nawiązując do wypowiedzi pana posła Siergieja Plewy można powiedzieć, że są grunty uzbrojone pod budownictwo Towarzystw Budownictwa Społecznego, że jest kredyt z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego przeznaczony dla takiego właśnie budownictwa i dla spółdzielni mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#EwaBończakKucharczyk">Jednocześnie jednak do negatywnych zjawisk w roku 1998 zaliczyć można liczne zawirowania związane z ulgami budowlanymi. Powodują one gwałtowny wzrost budownictwa, a następnie spadek w kolejnych latach. W związku z tym mieliśmy do czynienia ze wzrostem budownictwa mieszkaniowego w roku 1997 i ze spadkiem w roku 1998.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#EwaBończakKucharczyk">Bardzo ważną barierą uniemożliwiającą rozwój budownictwa mieszkaniowego jest właśnie brak uzbrojonych gruntów pod to budownictwo. Podobnie jak Komisja dostrzegamy te wszystkie bariery już na etapie planowania przestrzennego. Dlatego rozpoczęliśmy w Urzędzie prace nad nowelizacją ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym i znajdują się w toku. Podobnie również wielokrotnie zastanawialiśmy się nad potrzebą usprawnienia obrotu gruntami i usprawnienia zbrojenia gruntów pod budownictwo mieszkaniowe. Temu też najwięcej miejsca poświecono w projekcie dezyderatu. Chodzi głównie o usprawnienie procedur pozyskiwania gruntów pod cele publiczne.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#EwaBończakKucharczyk">Zgadzam się w zupełności z panem prezesem Dionizym Będą, że można opracować projekt ustawy, który będzie równoważył cele publiczne z interesem właścicieli gruntów, który nie może być naruszony. To jest możliwe do zrobienia przy wydatnej pracy naszego Urzędu.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#EwaBończakKucharczyk">Niezależnie od dyskusji w Komisji na temat dotacji dla gmin na uzbrojenie gruntów, nasz Urząd przygotował koncepcję kredytu preferencyjnego dla gmin. Kredyt taki powinien ułatwić gminom pozyskiwanie gruntów pod budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#EwaBończakKucharczyk">Mam nadzieję, że koncepcja ta niedługo będzie przedmiotem obrad Komisji. To wyczerpuje spectrum różnych działań prowadzonych przez Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, które powinny sprzyjać zwiększeniu podaży uzbrojonych gruntów pod budownictwo mieszkaniowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszBiliński">Czy ktoś z państwa jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#BarbaraBlida">Odniosę się jedynie do koncepcji kredytów preferencyjnych dla gmin. Jeśli nie będą one bardziej atrakcyjne od tych, które dzisiaj są dostępne z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, to znowu niczego nie zrobimy. Dla gmin bardziej atrakcyjnymi kredytami są kredyty z Narodowego Funduszu Ochrony środowiska i Gospodarki Wodnej oraz z Banku Ochrony Środowiska. O ich atrakcyjności najlepiej świadczy fakt korzystania z tych kredytów przez gminy. Można to porównać z wykorzystaniem kredytu z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#BarbaraBlida">Moim zdaniem gminy na uzbrojenie terenu powinny mieć możliwość uzyskiwania i kredytów i dotacji budżetowych. Bo wiele gmin nie jest w stanie zaciągnąć kredytów. Uważam jednak, że nasza dzisiejsza dyskusja i ewentualny projekt ustawy, nie powinien mieć wpływu na prace nad projektem ustawy o przygotowaniu gruntów pod budownictwo mieszkaniowe. Żałuję, że prace te zostały zatrzymane, bo brak środków jest główną przyczyną słabego przygotowania terenów pod budownictwo mieszkaniowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Chciałam tylko powiedzieć, że w naszej koncepcji kredyt preferencyjny dla gmin na uzbrojenie miał być taki sam, jak z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszBiliński">Mogę już chyba przystąpić do podsumowania drugiego punktu posiedzenia Komisji. Dyskusja wykazała, że problem jest istotnie ważny i w dalszym ciągu dezyderat jest przez posłów akceptowany. Chodzi o podjęcie działań przez rząd celem zintensyfikowania inwestycji mających zwiększyć dostępność do uzbrojonych terenów pod cele publiczne ze szczególnym uwzględnieniem budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#TadeuszBiliński">Zdajemy sobie sprawę, że dezyderat nie jest żadną propozycją ostatecznego, ustawowego rozwiązania problemu.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#TadeuszBiliński">Pragnę także wyrazić wątpliwość, czy podawane dzisiaj przykłady znajdą rozwiązanie w ustawie, która jest postulowana. Nie mamy wpływu na uregulowanie prawnych stanów własności nieruchomości. Ustawa nie rozwiąże kwestii zbyt wygórowanych żądań finansowych właścicieli. Tok postępowania przy wywłaszczaniu nieruchomości na cele publiczne został ustawowo określony, łącznie z drogą sądową. Nie zmienimy także przy pomocy ustawy ogromnego rozdrobnienia nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#TadeuszBiliński">Podawane w dyskusji przykłady świadczą jedynie o ogromnych trudnościach, które towarzyszą pozyskiwaniu terenów pod realizację ważnych inwestycji gminnych, w tym inwestycji budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#TadeuszBiliński">Dyskusja wykazała jednak, że warto by dodatkowo zwrócić uwagę w dezyderacie na istniejący stan prawny i aby nie postulować czegoś, co jest już uregulowane w obecnie obowiązujących ustawach. Zdaniem wiceprezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast przygotowanie takich działań nie jest zbyt trudne.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#TadeuszBiliński">Powstaje jednak problem, czy będziemy próbować doskonalić dezyderat poprzez jego uzupełnienie, czy też zdając sobie sprawę z jego mankamentów uchwalamy go mimo wszystko i kierujemy do prezesa Rady Ministrów. Proszę posłów, aby wypowiedzieli się w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MieczysławSzczygieł">Proponuję rozstrzygnąć ten dylemat w drodze głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszBiliński">Inaczej mówiąc chodzi o przegłosowanie go w obecnym kształcie. Czy tak? Mamy więc formalny wniosek w tej sprawie. Czy jest zdanie przeciwne? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#TadeuszBiliński">Stawiam zatem wniosek; kto jest za przyjęciem projektu dezyderatu nr 3 Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej w sprawie usprawnienia procedur związanych z pozyskiwaniem i uzbrojeniem terenów przeznaczonych pod realizację celów publicznych, szczególnie pod budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#TadeuszBiliński">Za wnioskiem głosowało 9 posłów, nikt nie był przeciw, nikt też nie wstrzymał się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#SiergiejPlewa">Proponuję zawrzeć w ostatecznej wersji dezyderatu nr 3 najważniejsze stwierdzenia, natomiast wyjaśnienia zawrzeć w uzasadnieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TadeuszBiliński">Absolutnie się z tym zgadzam. Ponieważ omówiliśmy punkt drugi, możemy przejść do rozpatrzenia ostatniej kwestii przewidzianej na dzisiejsze posiedzenie. Jest nim projekt dezyderatu Komisji do prezesa Rady Ministrów w sprawie polityki remontowej zasobów mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#TadeuszBiliński">W ramach wprowadzenia przedstawię tylko kilka informacji. Komisja odbyła posiedzenie poświęcone polityce remontowej, a przede wszystkim stanu technicznego zasobów mieszkaniowych. Posiedzenie miało miejsce w połowie października w Spale i stanowiło część IX Konferencji Spalskiej.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#TadeuszBiliński">Na posiedzeniu tym zdecydowaliśmy o uchwaleniu osobnego dezyderatu. Jego potrzeba wynika ze złego stanu technicznego zasobów mieszkaniowych, co wynikało nie tylko z informacji przedstawionych przez uczestników konferencji, ale także wygłoszonych referatów. Co gorsze - nie ma obecnie programu działań, które by doprowadziły do zasadniczej zmiany stanu zasobów mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#TadeuszBiliński">Przytoczę tylko jeden fakt: w roku 1989 stopa remontowa wynosiła 1,4% i była bardzo niska, a obecnie wynosi 0,5%, czyli już znacznie poniżej stanu krytycznego. Dlatego należy dołożyć wszelkich starań, aby ten stan uległ zmianie.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#TadeuszBiliński">Ponieważ podczas posiedzenia w Spale nie powołaliśmy podkomisji, pozwoliłem sobie sam przygotować projekt dezyderatu nr 2, który został państwu przedłożony przed dzisiejszym posiedzeniem. Nie będę zatem odczytywał jego treści. Powiem jedynie, że na samym początku znajduje się coś w rodzaju uzasadnienia celowości podjęcia dezyderatu i zwrócenie uwagi na należyte utrzymanie zasobów mieszkaniowych. Mimo bowiem, iż jesteśmy przekonani, że tak być nie powinno, w dalszym ciągu pasjonujemy się nowym budownictwem zapominając o utrzymaniu już istniejących zasobów.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#TadeuszBiliński">W końcowej części dezyderatu jest zaznaczone, o jakie działania nam chodzi. Nie ma żadnych nowych działań, chodzi tylko i wyłącznie o skoncentrowanie działań rządu, aby już w najbliższym czasie zostały stworzone warunki do komplementarnego działania zmierzającego do podniesienia stanu zasobów i podniesienia ich standardu.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym wnieść drobną autopoprawkę do tekstu dezyderatu. Zdanie drugie na samym początku powinno znaleźć się w indeksie. Rozpoczyna się ono od słów „Posiedzenie Komisji odbyło się w ramach”. Wyrazy te powinny znaleźć się w indeksie na dole dezyderatu, jako pewne jego uzupełnienie, a nie w samym dezyderacie.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#TadeuszBiliński">Tyle słów wprowadzenia z mojej strony; otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MarcinZawiła">Nie kwestionuję samej potrzeby prowadzenia aktywnej polityki remontowej. Zdaję sobie sprawę, że regulacja prawna dotycząca rewitalizacji starych zespołów zabytkowych w miastach może mieć duże znaczenie dla ogólnej poprawy stanu zasobów mieszkaniowych. Brakuje nam także rozwiązań dotyczących ochrony materialnych dóbr kultury.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#MarcinZawiła">Ilekroć mówimy o zabytkowych zespołach miejskich i w ogóle o zabytkach, to sprawy remontowe przewijają się i moim zdaniem obydwie te regulacje prawne powinny znaleźć się obok siebie, bo inaczej staną się wobec siebie konkurencyjne.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#MarcinZawiła">Ale odniosę się do tekstu dezyderatu. Ostatnie zdanie przed trzecim akapitem brzmi: „Dotychczasowe działania gmin w tym zakresie są całkowicie niewystarczające, a prowadzona przez nie polityka czynszowa błędna”.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#MarcinZawiła">To jest bardzo radykale stwierdzenie. Mogę jeszcze się zgodzić z pierwszym stwierdzeniem, bo potwierdza to statystyka, ale co do drugiego miałbym jednak inne zdanie.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#MarcinZawiła">To przecież parlament określa ramy tej polityki poprzez ustawę o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Mam wrażenie, że nigdy jednoznacznie nie powiedzieliśmy gminom jaka to ma być polityka remontowa. Czy ma to być polityka wysokich czynszów umożliwiających przeprowadzenie remontów na szeroką skale, czy też ma to być polityka szczególnej wrażliwości społecznej, dzięki której gminy nie ustaliły czynszów na maksymalnym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#MarcinZawiła">Sytuacja różnie się układa w gminach w zależności od lokalnych okoliczności.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#MarcinZawiła">Natomiast sformułowanie zawarte w dezyderacie o całkowicie błędnej polityce re-montowej gmin wydaje się być dla niektórych niesprawiedliwe.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#MarcinZawiła">Jeśli mamy zachować w dezyderacie taką ocenę, to powiedzmy także, jaka naszym zdaniem polityka czynszowa jest słuszna. Kolejne bowiem debaty oceniające funkcjonowanie ustawy o najmie lokali mieszkalnych nie dały jednoznacznej odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#TadeuszBiliński">Jako trochę samozwańczy autor projektu dezyderatu czuję się w obowiązku udzielić odpowiedzi panu posłowi Marcinowi Zawile. Najpierw jednak chciał się wypowiedzieć pan poseł Kazimierz Szczygielski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KazimierzSzczygielski">Myślę, że autopoprawka pana profesora Tadeusza Bilińskiego, jest niezbędną; to zdanie trzeba koniecznie przenieść do indeksu. Co do uwagi podniesionej przez pana posła Marcina Zawiłę, to moje odczucie jest podobne. Nie powinno używać się tak kategorycznych określeń „żadne” i „nigdy”, bo może się okazać, że ktoś jednak prowadzi pozytywną politykę czynszową i remontową i może poczuć się głęboko urażony uwagami Komisji.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#KazimierzSzczygielski">Co do polityki czynszowej, to nie została ona określona przez nas w sposób jednoznaczny. Zasada według której ustalony został system opłat czynszowych i dodatków mieszkaniowych, miała mieć bardziej charakter ekonomiczny niż socjalny, ale w praktyce okazało się, że niekoniecznie tak musi być. W związku z tym jeśli sami nie jesteśmy w stanie określić, który z tych nurtów polityki czynszowej jest istotniejszy, to tym bardziej nie możemy tak gwałtownego zarzutu czynić gminom.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#KazimierzSzczygielski">Proponuję, aby zdanie to pozostawić, ale bardziej w kategoriach warunkowych. Trzeba powiedzieć, że nie wszędzie ta polityka jest wystarczająca i w niektórych przypadkach dzieje się inaczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyPolaczek">Chcę również odnieść się do wypowiedzi jednego z moich przedmówców w kwestii polityki czynszowej. Zgłaszam formalny wniosek, aby został skreślony fragment dezyderatu mówiący, iż prowadzona przez gminy polityka czynszowa jest błędna. Uważam podobnie, jak mój przedmówca, że powinniśmy raczej promować takie regulacje i taką politykę czynszową gmin, która zakłada dojście do czynszu ekonomicznego w roku 2004 - zgodnie zresztą z zapisem w ustawie o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Nie ma zasadniczych przeszkód w gminach, aby dodatki mieszkaniowe stanowiły jakąś przeszkodę w dojściu do czynszu ekonomicznego.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JerzyPolaczek">Uważam, że jeśli chcemy zganić gminy za prowadzoną przez nie politykę czynszową, to powinniśmy poprzestać na stwierdzeniu, że dotychczasowe działania gmin w tym zakresie są całkowicie niewystarczające. I po takim stwierdzeniu proponuję postawienie kropki i skreślenie dalszej części zdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MieczysławSzczygieł">Ponieważ wszystkie kwestie, które chciałem poruszyć już zostały wyczerpane, dodam jedną uwagę. Jeśli pan przewodniczący chciał powiedzieć, że jest to polityka mało liberalna albo mało socjalna, to dodam jedynie, że już kilka zarządów miast „przewróciło się” na polityce czynszowej. Zapis konsultacji tej polityki z organizacjami społecznymi jest bardzo ważny. Dlatego popieram wniosek, aby skreślić drugą część zdania przed akapitem trzecim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#TadeuszBiliński">Zdaję sobie sprawę z może nazbyt ostrego sformułowania, ale jest to tylko projekt, który w trakcie dyskusji możemy zmienić. Chodzi zwłaszcza o wyważenie niektórych słów i przyjęcie właściwego określenia.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#TadeuszBiliński">Do października 1992 roku obowiązywała stała stawka czynszowa 2640 zł dla całej Polski. Ustawa z 1994 roku i najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych przyjęliśmy całkowitą zmianę polityki czynszowej uważając, że błędna jest centralnie sterowana polityka czynszowa i wyłącznie samorządy terytorialne mogą ustalać wysokość czynszów regulowanych na swoim terenie. Regularnie był prowadzony monitoring funkcjonowania ustawy o najmie. Robiło to Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, a następnie Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#TadeuszBiliński">Musze z przykrością stwierdzić, że w ostatnim czasie maleje wielkość czynszów regulowanych ustalanych przez gminy. Myśmy ustalili w ustawie, że powinien on sięgać maksymalnie 3% wartości odtworzeniowej budynku. Jeśli nie tak dawno liczyliśmy, że procent ten wyniesie 1–1,5%, to obecnie sięga zaledwie 1% i mniej. Wszystko wskazuje, że w roku 2004 nie tylko nie zostanie osiągnięty maksymalny poziom 3%, ale będzie on drastycznie mniejszy. Chyba że zmienimy sposób działania i odejdziemy od obecnego systemu przechodzenia ewolucyjną drogą do czynszu ekonomicznie uzasadnionego.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#TadeuszBiliński">Tylko w niewielu miastach rady podjęły uchwały o podnoszeniu co roku wysokości czynszów regulowanych do 3%. Wśród takich miast znalazło się Leszno, gdzie tego lata odbyliśmy swoje wyjazdowe posiedzenie. Miłym zaskoczeniem było dla nas uch-walenie przez radę tego miasta dochodzenia do czynszu na poziomie 3% wartości odtworzeniowej budynków.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#TadeuszBiliński">Zgadzam się z wypowiedziami panów posłów, że dzisiaj trudno jest podwyższać czynsze, ponieważ nie pozwalają na to niskie dochody społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#TadeuszBiliński">Dodam jeszcze, że nie wszystkie gminy zdecydowały się na taką politykę, na której zależało ustawodawcy, aby doprowadzić do dużego zróżnicowania opłat czynszowych. Często stawka bazowa jest tylko jedna dla zasobów, które różnią się od siebie w sposób zasadniczy standardem i stanem technicznym. Dlatego w moim projekcie dezyderatu znalazły się takie sformułowania.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#TadeuszBiliński">W świetle dyskusji należałoby złagodzić proponowany zapis, albo po prostu skreślić część zdania w drugim akapicie i nie wypowiadać się w sprawie polityki czynszowej pozostawiając te kwestie samorządom terytorialnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WiesławSzczepański">Po zmianach treść tego zdania byłaby następująca: „Nieodzowna jest pełna koordynacja i szybkie, zdecydowane działanie. Dotychczasowa polityka niektórych gmin w tym zakresie jest całkowicie niewystarczająca.” Dalszą część zdania proponuję wykreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MieczysławSzczygieł">Proponowałbym pozostawienie tego zdania w następującym kształcie: „Dotychczasowe działania w tym zakresie są całkowicie niewystarczające”. Nie trzeba powtarzać wyrazu „gminy”, bowiem w poprzednim zdaniu jest o nich mowa. Poza tym nie trzeba tak bardzo eksponować gmin. Od nich oczekuje się tego, że będą wspierać szkolnictwo, dbać o szpitale, szkoły i inne placówki.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#MieczysławSzczygieł">W części dezyderatu mówi się o pełnym zaangażowaniu samorządów terytorialnych. Można dyskutować co w ogóle oznacza zwrot „pełne zaangażowanie”. Czy chodzi o priorytet?</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#MieczysławSzczygieł">Myślę, że jeśli pozostawimy zapis mówiący, że „Dotychczasowe działania w tym zakresie są całkowicie niewystarczające.”</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TadeuszBiliński">Mamy więc nową propozycję zapisu środkowej części dezyderatu polegającą na skreśleniu części zdania i jego przeredagowaniu. Chciałbym uzupełnić swoja poprzednią wypowiedź; nie kwestionuję zaangażowania gmin w finansowanie wielu działań na swoim terenie. W świetle istniejącej sytuacji będą one chciały zapewne coraz więcej dotować inwestycje infrastruktury technicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KazimierzSzczygielski">Ponieważ w sposób zbiorowy próbujemy zredagować tekst dezyderatu, co jest pomysłem dobrym, ale nie najlepszym, nie bardzo zgadzam się z częścią proponowanego zapisu. Chodzi mi o użycie słowa „całkowicie niewystarczające”. Stwierdzenie to odnosi się do wszystkich gmin, a przecież są gminy, które legitymują się dobrymi wynikami w prowadzeniu inwestycji infrastruktury technicznej pod budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#KazimierzSzczygielski">Niedobry byłby również zapis mówiący tylko o niektórych gminach. Wynikałoby z tego, że większość gmin jest w porządku. Tymczasem jest odwrotnie; większość gmin nie jest w porządku, jeśli chodzi o działania na rzecz poprawy infrastruktury technicznej, a tylko niektóre mogą się wykazać zadawalającymi rezultatami.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#KazimierzSzczygielski">Proponuję następujący zapis: „Dotychczasowa polityka w tym zakresie w większości gmin jest całkowicie niewystarczająca”. I tu postawiłbym kropkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#TadeuszBiliński">Poprzednia propozycja to już rozstrzyga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KazimierzSzczygielski">Jeśli całkowicie wykreślamy ten fragment dezyderatu, to moja propozycja nie ma już sensu.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#KazimierzSzczygielski">Sądzę, że to będzie kompromisowe rozwiązanie. Tak więc omawiany fragment dezyderatu miałby następujące brzmienie: „Dotychczasowa polityka gmin w tym zakresie jest niewystarczająca.” Skreślamy drugą część zdania, w której jest mowa o błędnej polityce czynszowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#KazimierzSzczygielski">Panie profesorze, musimy jednak postąpić według zasady „Lekarzu lecz najpierw samego siebie” i uderzyć się najpierw w swoje piersi. Jaka jest bowiem nasza polityka czynszowa w tej materii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#TadeuszBiliński">Nawiasem mówiąc przeżywam pewien kryzys. Sądziłem, że postęp w dziedzinie gospodarki mieszkaniowej będzie następował znacznie szybciej, niż to ma miejsce. Dotyczy to także funkcjonowania ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Wydawało mi się, że będą powstawały lokalne polityki mieszkaniowe, które spowodują istotną poprawę sytuacji mieszkaniowej i że gminy dołożą wszelkich starań, aby w tych politykach eksponować odrębność działań. Niestety, postęp taki nie nastąpił.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#TadeuszBiliński">Czy są inne jeszcze uwagi do treści projektu dezyderatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MariolaBerdysz">Chciałam zgłosić wątpliwość do ostatniego zapisu w ostatnim akapicie przed podsumowaniem. Znalazł się tam fragment nakładający na Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego pewne obowiązki, które nie są jego właściwością. Mowa jest o wymogach technicznych oraz sposobach ich egzekwowania.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#MariolaBerdysz">Jeśli chodzi o wymogi techniczne stawiane budynkom, to są one określone albo w warunkach technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki bądź w warunkach dotyczących utrzymania tych budynków. Warunki te są określone w formie rozporządzenia, które nie wydaje Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#MariolaBerdysz">Jeśli natomiast chodzi o egzekwowanie tych warunków, o których jest mowa w rozporządzeniu, to należy to do obowiązków organów nadzoru budowlanego i administracji architektoniczno - budowlanej.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#MariolaBerdysz">Dlatego nie bardzo rozumiem, jak miałoby wyglądać w praktyce uwzględnienie przez Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego tej sytuacji, o której jest mowa w dezyderacie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarcinZawiła">Skoro już dokonaliśmy tak daleko idącej korekty zapisu mówiącego o gminach, to dostrzegam teraz pewną lukę merytoryczną. W pierwszej części dezyderatu, w którym mowa jest o kompleksowym programie, odnosimy się do konieczności odbudowy obiektów mających często charakter zabytkowy. Zwracamy się do gmin, które prowadzą w pewnym zakresie działalność dotyczącą tych zasobów mieszkaniowych, po czym przechodzimy do spraw energetycznych.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#MarcinZawiła">Zastanawiam się nad pewnym brakiem tego zapisu; pomijamy bowiem zupełnie uruchomienie aparatu finansowego, który mógłby wspierać działalność remontową. Czy jest to uwaga słuszna? Może niezbyt uważnie zapoznałem się z treścią omawianego dokumentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#TadeuszBiliński">W dalszej części projektu dezyderatu mówi się wyraźnie o systemie finansowym wspomagania remontów budynków mieszkalnych. Chodzi o punkt 1...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarcinZawiła">W takim razie wycofuję swoją uwagę i propozycję uzupełnienia dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#TadeuszBiliński">Co prawda ustawa Prawo budowlane mówi o utrzymaniu zasobów i dosyć jednoznacznie określa warunki techniczne, jakie powinny być spełnione, to później nie ma konkretnych działań ze strony gmin. Działania podejmowane są zwykle dopiero wówczas, kiedy następuje katastrofa budowlana lub inne tego rodzaju zdarzenie.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#TadeuszBiliński">Być może zaproponowane przeze mnie stanowisko w tej kwestii jest za ostro sformułowane, być może istnieje możliwość innej interpretacji obowiązujących przepisów, aby okazały się skuteczne, niemniej jednak uczestnicy konferencji w Spale podkreślali niemożność wyegzekwowania przepisów od właścicieli lub zarządców budynków.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#TadeuszBiliński">Być może sformułowania użyte w projekcie dezyderatu są nazbyt ogólne, tym niemniej zgodne z odczuciami uczestników konferencji spalskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#SiergiejPlewa">To jest jedynie propozycja, w projekcie dezyderatu proponujemy, aby Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego mocniej zaangażował się w działania dyscyplinujące utrzymania zasobów mieszkaniowych w należytym stanie technicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#TadeuszBiliński">Może okazać się, że w odpowiedzi na nasz dezyderat rząd odpowie, że wszystko jest w porządku, że przepisy są dobre, tylko trzeba je skutecznie egzekwować. W takiej sytuacji nie będzie wnosić żadnych zastrzeżeń. Ale w dezyderacie chcemy zwrócić rządowi uwagę, że w wielu przypadkach brak jest rygorystycznego działania służb nadzoru budowlanego. Nie chodzi o przypadki drastyczne w rodzaju katastrofy budowlanej, kiedy giną ludzie, ale o takie sytuacje, kiedy wszyscy wiedza, że stan budynku jest katastrofalny i w każdej chwili może przydarzyć się nieszczęście. Wtedy służby nadzoru budowlanego muszą z urzędu działać szybko i skutecznie.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#TadeuszBiliński">Nie mamy takich instrumentów prawnych, które by mogły zmusić właścicieli lub zarządców do podejmowania określonych działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Mam drobną uwagę do zapisu w tym samym punkcie, o którym jest obecnie mowa. Nie jestem przekonana, czy właściwe jest sformułowanie, aby Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego „określił wymogi techniczne”. To nie jest jego kompetencja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MariolaBerdysz">To jest właściwość ministra spraw wewnętrznych i administracji. To on wydaje stosowne rozporządzenia w sprawie wymogów technicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#TadeuszBiliński">Jeśli chodzi o odpowiedzialność, to z pewnością ma pani rację, ale wiemy kto przygotowuje projekty takich rozporządzeń czy innych dokumentów. Powstają one w Głównym Urzędzie Nadzoru Budowlanego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#KazimierzSzczygielski">W tym co mówi pani z Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego jest jednak racja. Nie możemy w dezyderacie Komisji wskazywać na inne źródło prawa czy jego kreację, niż to, które jest obowiązujące. Inaczej mówiąc nie możemy w dezyderacie proponować, żeby organ, który nie jest do tego uprawniony kreował jakąkolwiek normę prawną.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#KazimierzSzczygielski">Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego nie może wykreować żadnej normy prawnej, może jedynie ją nadzorować i kontrolować jej wykonanie.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#KazimierzSzczygielski">Może zaproponować inny zapis mówiący, że Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego uwzględnił kwestie remontów obiektów budowlanych w swoim systemie kontroli. Ale nie wiem, jak to zapisać w dezyderacie. Co innego jest norma prawna, a co innego skuteczność nadzoru i kontroli wykonania tych przepisów. I na to należałoby wyczulić Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#TadeuszBiliński">Rozumiem, że jest ze strony pań i panów posłów pełna akceptacja dokonania takiej zmiany, o której mówił pan poseł Kazimierz Szczygielski.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#TadeuszBiliński">Czy uważacie państwo, że należałoby jedynie wprowadzić zapis o sposobie sprawowania kontroli? Jeśli Komisja upoważni prezydium do dokonania odpowiednich zmian w tekście, to uczynimy to w możliwie najkrótszym terminie. Czy jest akceptacja takiego rozwiązania? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#TadeuszBiliński">Czy są jaszcze inne uwagi do projektu dezyderatu nr 2? Uwag nie ma.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#TadeuszBiliński">Wnoszę zatem o przyjęcie dezyderatu nr 2 w sprawie polityki remontowej zasobów mieszkaniowych pod warunkiem wprowadzenia zmiany w ostatniej części dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#TadeuszBiliński">Kto jest za przyjęciem dezyderatu nr 2?</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#TadeuszBiliński">Za przyjęciem dezyderatu głosowali wszyscy posłowie.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#TadeuszBiliński">Stwierdzam, że dezyderat nr 2 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#TadeuszBiliński">Ponieważ porządek dzienny posiedzenia został wyczerpany kończymy obrady. Serdecznie dziękuję wszystkim za udział. Posiedzenie Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej uważam za zakończone.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>