text_structure.xml 33.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyZieleniewski">Prosiłbym o komentarz do obecnej wersji projektu planu pracy Komisji i pokazania różnic między poprzednim wariantem a obecnym. Dotyczy to szóstej pozycji planu, pod którym zapisane została dwa punkty. W pkt. I znalazły się ubezpieczenia w budownictwie. Materiały ma przygotować Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także zreferować sprawę na posiedzeniu Komisji. To samo dotyczy pkt. II, w którym zapisana została prekwalifikacja przedsiębiorstw budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JerzyZieleniewski">W poprzedniej wersji punktem podstawowym obrad miało być projektowanie w budownictwie, a głównym referentem miał być prezes Izby Projektowania Budowlanego. W nowej wersji zapis ten uległ zasadniczej zmianie. My nie protestujemy przeciw tej zmianie, ale chcielibyśmy wiedzieć o jej powodach. Prosimy o komentarz ze strony przewodniczącego Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JerzyZieleniewski">Jeszcze jedno pytanie: czego Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej oczekuje od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w odniesieniu do wymienionych dwóch punktów obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejChrzanowski">Odpowiem w kolejności na postawione pytania. Jeśli chodzi o zmiany między dwoma wersjami planu pracy, to jest umieszczenie w planie rozpatrzenia we wrześniu br. projektu nowelizacji ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Na skutek sugestii posłów kwestia ta zostanie omówiona już jutro na posiedzeniu połączonych Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz naszej Komisji. Prawdopodobnie zostanie powołana podkomisja, która przejmie prace nad nowelą ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejChrzanowski">Nastąpiło przesunięcie terminu posiedzenia wyjazdowego Komisji do Łodzi. Na tym posiedzeniu mają być właśnie rozpatrzone kwestie zapisane w pkt. 14 planu pracy, a mianowicie regulacje prawne podejmowania przedsięwzięć inwestycyjnych. Referentem będzie przedstawiciel Izby Projektowania Budowlanego. Zmiana ta została podyktowana względami czasowymi i organizacyjnymi. Czy ta odpowiedź zadowala pana dyrektora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławZieleniewski">Tak, to mi wystarczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejChrzanowski">Czy macie państwo jeszcze inne pytania dotyczące zaproponowanego planu pracy Komisji w II półroczu br.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejSkorulski">Prosilibyśmy o skomentowanie propozycji zawartej w pkt. 7 planu pracy. Nie bardzo można się rozeznać w dokonanej poprawce zapisu. W II wersji planu mówi się o zmianie ustawy o kasach oszczędnościowo-budowlanych i wspieraniu przez państwo oszczędzania na cele mieszkaniowe. Ale nie ten punkt, a następny wymaga komentarza. Jest w nim mowa o rozpatrzeniu przez Komisję rządowego projektu ustawy o najmie lokali mieszkalnych, ochronie lokatorów i gospodarowaniu mieszkaniowym zasobem gminy.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejSkorulski">Tymczasem pod poz. 3 mowa jest o rozpatrzeniu rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych oraz projektu innej ustawy o dodatkach mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejSkorulski">Jak są ze sobą związane te dwa punkty, a właściwie dwa osobne posiedzenia Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejChrzanowski">Do tych dwóch punktów dodać trzeba trzeci, o którym mówiłem, że będzie przedmiotem obrad połączonych Komisji, które dokonają wyboru podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejChrzanowski">Skąd idzie rozbicie merytoryczne? Jak powiedziałem jest bardzo duży nacisk ze strony grupy posłów, aby jak najszybciej rozpatrzyć projekt ustawy o ochronie lokatorów. Miało to nastąpić we wrześniu razem z projektem rządowym zmieniającym dotychczasową ustawę o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#AndrzejChrzanowski">Zdecydowaliśmy się nie czekać na projekt rządowy, a rozpatrzyć go przez podkomisję. Być może w trakcie jej pracy dojdzie do połączenia dyskusji nad kilkoma projektami ustaw dotyczącymi tej samej sfery. Musieliśmy dać satysfakcję tej grupie posłów, która chciała przyspieszenia prac nad projektem rządowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejSkorulski">Czy znane są założenia projektu rządowego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejChrzanowski">Może jednak oddam głos panu prezesowi Sławomirowi Najnigierowi, który najlepiej jest zorientowany w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#SławomirNajnigier">Mamy do czynienia z kilkoma inicjatywami ustawodawczymi, które się w pewnym sensie na siebie nałożyły. Na początku była grupa pięciu projektów poselskich, z których jeden jest przedmiotem omawiania przez Komisję. Jak rozumiem, intencją posłów jest możliwie szybkie rozpatrzenie projektów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#SławomirNajnigier">Po drugie, istnieje problem takiego ukierunkowania zmian dotyczących dodatków mieszkaniowych, aby przed końcem br. znaleźć ostateczne rozwiązanie. Ze wz-ględów konstytucyjnych nie możemy niektórych zmian wprowadzać w trakcie roku budżetowego. Dlatego trudno jest stwierdzić, czy powstanie nowa ustawa o dodatkach mieszkaniowych, czy też dokonana zostanie nowelizacja obecnie obowiązującej ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych. Z pewnością sprawa ta będzie przedmiotem wystąpienia rządowego. W czerwcu br. wysłaliśmy stosowny projekt ustawy do uzgodnień resortowych i będą one prowadzone podczas wakacji. Pozostaje jednak problem docelowego modelu ustawy. Prezydium Komisji zaproponowało, aby w październiku rozpatrzyć rządowy projekt ustawy o najmie lokali mieszkalnych, ochronie lokatorów i gospodarowaniu mieszkaniowym zasobem gminy. Nie wiem, czy będzie to możliwe, ale w każdym razie powinna to być już ustawa docelowa, która ustali zmiany w konstytucji zobowiązujące parlament do ustanowienia prawodawstwa chroniącego lokatorów.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#SławomirNajnigier">Dlatego projekt ustawy zapisany w pkt. 8 planu pracy Komisji jest w swojej istocie projektem docelowym. Obok oddzielnej ustawy o dodatkach mieszkaniowych projekt ten tworzyłby całościowe rozwiązanie legislacyjne. Z uwagi na to, że reformy systemowe mają priorytet w pracach rządu, przyznam, że małe nowelizacje są rozpatrywane dosyć wolno przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#SławomirNajnigier">Dlatego realnie rzecz biorąc, należałoby dokonać przesunięcia pkt. 8 z października na grudzień br. Dokładamy starań, aby prace nad projektem ustawy docelowej przebiegały możliwie najszybciej, temu służą prowadzone obecnie uzgodnienia międzyresortowe projektu. Ponieważ jednak nie mamy dopracowanych niektórych elementów ustawy docelowej, nie chcieliśmy ich kierować wcześniej do uzgodnień międzyresortowych. Sytuacja jednak zmienia się dość dynamicznie. Dołożymy z naszej strony starań, aby uzgodnienia te zostały dokonane w miarę szybko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejChrzanowski">Proponuję jednak pozostawić termin październikowy dla rozpatrzenia rządowego projektu ustawy, którą pan minister określił jako docelową. Termin ten wynika z uzgodnień i z informacji, jakie przekazał pan minister naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#SiergiejPlewa">Jak rozumiem, omawiany plan pracy ma ciągle charakter ramowy i dlatego proponuję jego przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejGłowacki">Pod numerem 10 znalazła się w planie pracy propozycja rozpatrzenia sytuacji w budownictwie czynszowym, w Towarzystwach Budownictwa Społecznego oraz omówienie działalności Krajowego Funduszu Mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejGłowacki">Tak się złożyło, że niedawno przekazaliśmy Komisji informację o wynikach kontroli realizacji rządowego programu pt. Założenia polityki mieszkaniowej państwa w części dotyczącej budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#AndrzejGłowacki">Dlatego proponujemy, aby ten punkt albo rozpatrzyć wcześniej, albo ewentualnie dopisać informację Najwyższej Izby Kontroli do tematyki w pkt. 10. W ten sposób mielibyśmy na ten temat referat i koreferat w postaci wyników kontroli NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejChrzanowski">Czy są jeszcze inne uwagi bądź pytania? Jeśli nie ma, to możemy uznać zaproponowany państwu przez prezydium plan pracy Komisji na II półrocze 1998 r. za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejChrzanowski">Zgodnie z wcześniejszą moją propozycją chciałbym przedstawić informację na temat terenów zalesionych i tzw. terenów zamrożonych. Problem tylko pozornie jest niewielki, ale dotyczy znacznego obszaru. W samej tylko Warszawie w grę wchodzi ok. 1800 ha gruntów prywatnych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AndrzejChrzanowski">Krótko o historii tych gruntów. Są to grunty prywatne znajdujące się w ręku osób fizycznych jeszcze od okresu przedwojennego i które zostały po wojnie w różny sposób przez państwo potraktowane. Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się jeszcze do byłego ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa o podjęcie kwestii ograniczania, czy naruszania praw własności przez regulacje prawne w zakresie szeroko rozumianej gospodarki przestrzennej.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AndrzejChrzanowski">Chodziło o to, że zmienione zostało w okresie powojennym przeznaczenie tych gruntów. Część z nich zalesiano, a część znalazło swoje przeznaczenie w planach zagospodarowania przestrzennego na inne cele, na dłuższy okres. Dlatego też nazwano je terenami zamrożonymi. W ten sposób prawowici właściciele nie mogli korzystać ze swoich praw właścicielskich. W marcu 1995 r. Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego zaskarżając niezgodność art. 68 ust. 1 ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#AndrzejChrzanowski">O co tu chodzi? Wspomniana ustawa wprowadziła w rozdziale III skutki prawne ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W odpowiednim zapisie mówi się, że „Ustalenia miejscowego planu przestrzennego kształtują wraz z innymi przepisami prawa sposób wykonywania prawa własności nieruchomości”. I dalej: „Jeśli w związku z uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego czy jego zmianą, korzystanie z tej nieruchomości lub jej części w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem stało się niemożliwe, czy w istotny sposób ograniczone, to właściciel lub użytkownik wieczysty tej nieruchomości może od gminy żądać albo odszkodowania za poniesioną rzeczywistą szkodę, albo wykupienia nieruchomości czy zamiany części nieruchomości”. Ponadto stwierdza się, że „Jeśli wartość nieruchomości ulega obniżeniu w związku z uchwaleniem lub zmianą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a właściciel zbywa tę nieruchomość i nie skorzystał z praw, o których wcześniej mowa, może żądać od gminy odszkodowania równego obniżeniu tej wartości”.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#AndrzejChrzanowski">Wszystko byłoby dobrze i wspaniale i można powiedzieć, że wspomniana ustawa reguluje wszelkie sprawy sporne również w odniesieniu do tych gruntów, które zostały zalesione lub „zamrożone”.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#AndrzejChrzanowski">Zwracam jednak uwagę na to, że aczkolwiek mówi się, że zalesienia stanowiły efekt samo wysiania się lasów, to było to jednak planowe zalesianie prywatnych gruntów przeznaczonych poprzednio pod budownictwo.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#AndrzejChrzanowski">W art. 68 ust. 1 stwierdza się, że „przepisów rozdziału III nie stosuje się do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego obowiązujących przed dniem wejścia w życie ustawy, tj. przed dniem 1 stycznia 1995 r.”. Krótko mówiąc, miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego obowiązujące w tym dniu tracą moc po upływie 5 lat od wejścia w życie ustawy. Jaka jest konsekwencja takiego stanu prawnego? Otóż odszkodowania za ograniczenie korzystania z nieruchomości, o których mówiłem, czy ich zamiany, czy wykupienia, nie przysługuje właścicielom lub użytkownikom wieczystym nieruchomości za okres od 1995 r. do 1999 r., których przeznaczenie określiły miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego obowiązujące przed dniem 1 stycznia 1995 r. Wyjątek stanowią sytuacje, kiedy nastąpi zmiana takich planów dokonana na zasadach określonych w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#AndrzejChrzanowski">Można by powiedzieć, że po 1999 r. cała sprawa zostanie odblokowana i nie warto na ten temat dyskutować. Tak jednak nie jest. Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił uwagę, że utrata mocy obowiązujących aktualnie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego wcale nie oznacza, że powstaną nowe plany. Może się okazać, że obowiązywać one będą nadal. Mamy do czynienia z dwiema grupami nieruchomości: z gruntami zalesionymi i tzw. gruntami zamrożonymi. Udowodniono, że grunty te zalesiano w sposób planowany przez jednostki państwowe ze środków państwowych. Nie tylko, że nie pytano o zgodę ich właścicieli czy użytkowników wieczystych, ale wręcz nawet nie zawiadamiano ich o tym, że prowadzone są zasadzenia leśne. Postawiono ich przed faktem dokonanym. W efekcie właściciele nie mogli uzyskać zgody na zabudowę swoich nieruchomości lub na zmianę na grunty stanowiące własność skarbu państwa czy gminy. Mieli także trudności z bieżącym utrzymywaniem swoich nieruchomości, choć opłacali niejednokrotnie podatek od nieruchomości obliczany jak za nieruchomość o charakterze budowlanym.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#AndrzejChrzanowski">Jak powiedziałem na wstępie, w takiej sytuacji znaleźli się właściciele dość znacznego obszaru gruntów, bo tylko w m.st. Warszawie według granic z 1968 r., takich gruntów było 1822 hektary. Połowę z nich określono jako mienie opuszczone.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#AndrzejChrzanowski">Chciałbym zwrócić uwagę państwa na jeszcze jeden aspekt sprawy. Podobna sytuacja jak w Warszawie występuje także na terenie innych miast Polski. Bardzo często nie jest znany dokładnie areał tych gruntów i nie są znani ich wszyscy właściciele. Dlatego dochodzenie praw przez właścicieli nie jest proste.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#AndrzejChrzanowski">Inny problem stanowią tzw. grunty zamrożone, czyli takie, które w planach zagospodarowania przestrzennego zostały określone, ale realizacja inwestycji nastąpi dopiero po latach. Jakie w stosunku do tych terenów występują ograniczenia? Przede wszystkim ograniczenie możliwości zabudowy do obiektów o charakterze tymczasowym. Ponadto ograniczenie możliwości dokonywania kapitalnych remontów budynków mieszkalnych i gospodarczych. Wpływa to na pogorszenie warunków zamieszkania w tych obiektach. Innym rodzajem ograniczenia jest brak możliwości zamiany nieruchomości prywatnej na państwową czy komunalną z uwagi na niedostateczną podaż tych działek ze strony państwa czy gminy. Nie można było także skorzystać z możliwości wykupu nieruchomości z zasobów gminnych. Głównie chodzi o brak środków finansowych. Wymieniłem tylko niektóre ograniczenia, jest ich więcej.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#AndrzejChrzanowski">5 grudnia ub.r. Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, w którym w zasadzie stwierdził zgodność wspomnianego art. 68 z konstytucją. Chcę państwu powiedzieć, że posłowie występujący przed Trybunałem Konstytucyjnym, co można odnaleźć w biuletynie Trybunału stwierdzili, że jest przygotowywana ustawa rozwiązująca cały problem. Być może dlatego takie było orzeczenie Tybunału. Ale jeden z sędziów Trybunału zgłosił votum separatum od orzeczenia, co też ma swoje znaczenie w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#AndrzejChrzanowski">W styczniu 1996 r. Rzecznik Praw Obywatelskich skierował do marszałka Sejmu prośbę o wywołanie inicjatywy ustawodawczej w sprawach dotyczących nieruchomości zalesionych w okresie powojennym przez państwo i nieruchomości, dla których w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego określona realizacja inwestycji nie następowała, czyli tak zwane grunty zamrożone.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#AndrzejChrzanowski">Ponownie zwrócono uwagę na wszystkie niedogodności, o których wcześniej mówiłem i nie będę do tego powracał.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#AndrzejChrzanowski">W lutym 1996 r. wicemarszałek Sejmu odpowiedział Rzecznikowi Praw Obywatelskich, że kieruje sprawę do Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej, celem jej rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#AndrzejChrzanowski">Tak więc z tego wynika, że cały czas coś się działo wokół całej sprawy i wreszcie w grudniu 1996 r. minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa skierował pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich. Chodziło w nim m.in. o wykorzystanie terenów zalesionych i sposobu ich wykorzystania oraz jak odzyskać je dla budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#AndrzejChrzanowski">W odpowiedzi pada określenie, że to chodzi już o las, a więc wspomniane grunty podlegają już ustawie o lasach. Minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa stwierdza również, że w odniesieniu do obszarów miejskich czy podmiejskich takie lasy stanowią strefę ochronną. W związku z tym lasy takie traktowane są w sposób specjalny.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#AndrzejChrzanowski">Biorąc jednak pod uwagę sytuację właścicieli tych nieruchomości z inicjatywy resortu ochrony środowiska wprowadzony został przepis, który mówi, że w sytuacjach uzasadnionych ważnymi względami społecznymi i brakiem innych gruntów lasy ochronne mogą być przeznaczone na inne cele, m.in. pod budownictwo mieszkaniowe. Może to jednak nastąpić na określonych warunkach, m.in. 20% trwałego wylesienia, czy też działka o znacznej powierzchni 1500 m2. Jednak przy rozpatrzeniu wniosku o przeznaczeniu lasu na działki pod budownictwo indywidualne zarząd gminy kieruje się następującymi kryteriami: dopuszcza możliwość lokalizowania budownictwa mieszkaniowego o niskiej zabudowie i małej intensywności, jeśli działki nie są położone wewnątrz kompleksów leśnych.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#AndrzejChrzanowski">Tu jednak powstaje kolejny problem, bowiem kompleksowe potraktowanie całej sprawy może mieć miejsce w przypadkach, gdy zarządy gmin składające wnioski w przedmiotowych sprawach przedstawiają koncepcje lokalizacji budownictwa mieszkaniowego nie na pojedynczych działkach, ale w części czy całości obszaru gminy.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#AndrzejChrzanowski">W marcu 1998 r. pan minister Sławomir Najnigier zwrócił się do Rzecznika Praw Obywatelskich, o ponowne rozpatrzenie sprawy, ponieważ występuje ogromna potrzeba powiększenia areału przeznaczonego pod budownictwo mieszkaniowe. Czy w tej sytuacji - pyta minister - nie można by jednak odzyskać, czy uzyskać terenów pod zabudowę mieszkaniową? W piśmie stwierdza się ponadto, że Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast zainteresowany jest pozyskaniem terenów pod zabudowę mieszkaniową, a tym samym odzyskanie terenów w różnym czasie przeznaczonych pod zabudowę. Chodzi właśnie o tzw. tereny zamrożone, jak również o grunty zalesione.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#AndrzejChrzanowski">Na początku lipca 1998 r. sprawa ponownie trafiła do Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. Ponownie Rzecznik Praw Obywatelskich poprosił nas o poinformowanie go, czy cały problem terenów zalesionych i tzw. terenów zamrożonych został przez Komisję zbadany, i czy Komisja zajęła stanowisko. Jeśli takiego nie ma, to Rzecznik prosi, aby Komisja je zajęła.</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#AndrzejChrzanowski">Trzeba by chyba wystąpić z wnioskiem o następujący tok postępowania. Nasza Komisja sama tego problemu nie rozwiąże. Jak powiedziałem rok 1999 nie musi być rokiem, który przyniesie definitywne rozwiązanie, bo miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego mogą być sporządzone w czasie późniejszym.</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#AndrzejChrzanowski">Moim zdaniem, należałoby pójść w następującym kierunku. Po pierwsze, doprowadzić do zewidencjonowania wspomnianych gruntów. Z tego, co mi wiadomo, nieznana jest dokładnie sytuacja prawna tych gruntów, a więc nieznani są wszyscy ich właściciele, a nade wszystko ich areał. Dane, które podałem, odnosiły się wyłącznie do gruntów zalesionych i to też nie były dane pełne.</u>
          <u xml:id="u-13.24" who="#AndrzejChrzanowski">Druga kwestia, kto powinien się tym zająć? Być może gminy, tylko skąd wezmą na to środki. Przy nowym podziale administracyjnym może to okazać się niemożliwe do przeprowadzenia. Jeśli jednak gminy będą zainteresowane kompleksowym rozwiązaniem problemu budownictwa mieszkaniowego, a więc także terenami pod to budownictwo, to być może tym się zajmą. Jednak gminy nie rozwiążą tego problemu w sposób całościowy, musi więc być rozstrzygnięty na wyższym szczeblu.</u>
          <u xml:id="u-13.25" who="#AndrzejChrzanowski">Wydaje się zatem zasadna nowela ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym z 1994 r. Ewentualna korekta art. 68 ust. 1 zwalniałaby te nieruchomości z odszkodowania z tytułu zamiany lub wykupu przez skarb państwa. Pozwoliłoby to zrobić jakieś ruchy w stosunku do właścicieli tych nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-13.26" who="#AndrzejChrzanowski">Jest inna możliwość, co do której sam mam pewne obawy. Chodzi o zmianę przepisów dotyczących lasów. Taka inicjatywa powinna wyjść z resortu ochrony środowiska. Mam przeciw temu pewne opory, ponieważ jest wiadomo, że przy obecnym postępie techniki i urbanizacji, buforowe strefy leśne spełniają bardzo ważne funkcje ochronne. Nie dziwi mnie dosyć zdecydowane stanowisko ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, aby zachować te strefy. Tyle informacji i sugestii z mojej strony. Proszę o wypowiedzi lub ewentualne propozycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DionizyBeda">Z kilkoma stwierdzeniami pana przewodniczącego nie bardzo mogę się zgodzić. Fakt, że plany miejscowe stracą ważność z końcem 1999 r. przyjmujemy za pewnik. Równocześnie jednak trzeba przyjąć za pewnik, że faktycznie cały teren od tego czasu jest postawiony do nowego zadysponowania odnośnie jego przeznaczenia dla właścicieli. To wynika z samej konstytucji ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#DionizyBeda">Pewne jest również to, że przeznaczenie terenu będzie musiało być zdeterminowane w postaci zapisu planu zagospodarowania przestrzennego, a w niektórych przypadkach na drodze rozprawy administracyjnej. Znamy obecnie cały mechanizm tych przekształceń.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#DionizyBeda">W Urzędzie Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast przygotowujemy projekt nowelizacji ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, która powinna być gotowa na przełomie wieków. Zmieniona zostanie formuła własności w kontekście zagospodarowania przestrzennego. Nastąpi przede wszystkim uproszczenie procedury dochodzenia do zapisu planu, chodzi głównie o tereny przeznaczone do realizacji zadań publicznych. Chcemy doprowadzić do powstania dokumenty paraprawnego, który pozwoli w drodze dyskusji z właścicielami terenu, jakim są gminy, do uproszczenia procedur dla gruntów prywatnych. To wszystko pozwala nie mieć tych obaw, które wyraził pan przewodniczący Andrzej Chrzanowski w końcowej części swego wystąpienia.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#DionizyBeda">Tereny zielone w różnych okolicznościach, posiadają, bezsprzecznie dużą wartość dla miast, spełniają, ważne funkcje ekologiczne. Byłoby dobrze, aby w budżetach gmin i państwa znalazły się środki na ochronę tych terenów zielonych, albo godziwie zapłacono tym właścicielom, którzy nie mogą dochodzić swych praw właścicielskich. Projekt takiej ustawy też przygotowujemy, a jednym z jego elementów będzie tzw. fundusz urbanizacyjny. Środki na nim zgromadzone pozwolą gminom pozyskiwać tereny pod realizację zadań publicznych. Takimi terenami są również tereny zielone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejChrzanowski">Z pana wypowiedzi wynika, że sprawa zostanie dopiero rozwiązana na przełomie wieków, czyli po 1999 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszBiliński">W ciągu minionych kadencji Sejmu przeprowadzono w omawianej kwestii wiele dyskusji, ale nie udało się wypracować jednoznacznego dokumentu. Wydawałoby się, że jedynym dobrym rozwiązaniem będzie przywrócenie stanu prawnego z przeszłości, z drugiej jednak sprzeciw gmin przeciw takiej decyzji był jednoznaczny. Tereny, o których mówimy, nie stanowią już jakichś wybiórczych działek, ale te treny zalesione w sposób kompleksowy, często stanowią parki krajobrazowe znajdujące się pod ochroną.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszBiliński">Dlatego po dyskusjach z niektórymi samorządami terytorialnymi doszliśmy do wniosku, że na ten temat należy przeprowadzić pełną konsultację społeczną. Trzeba przede wszystkim dokonać ewidencji wszystkich przypadków i sytuacji, które powstały w okresie dziesiątków lat. Bo przecież nie jest to problem Warszawy i jej strefy ochronnej, ale jest to problem bardzo szeroko zróżnicowany.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszBiliński">Jak powiedziałem w poprzedniej kadencji Sejmu nie udało się naszej Komisji zająć jednoznacznego stanowiska i wydaje się ze wszech miar celowe dokonanie tego teraz. Jeśli nawet Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast pracuje nad kompleksowym rozwiązaniem tej kwestii, to dobrze byłoby mieć koncepcję, która by doprowadziła do pełnego rozwiązania. Bo problem jest naprawdę wielce złożony i skomplikowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WiesławSmoczyński">Tak się składa, że takie tereny występują na terenie mojej gminy Nieporęt pod Warszawą, w której pełnię funkcję wójta. Postrzegam ten problem jednak nieco mniej kategorycznie, niż panowie posłowie. Co prawda reprezentuję Związek Gmin Wiejskich, ale problem terenów, o których jest dzisiaj mowa, dotyczy głównie stref podmiejskich, a zwłaszcza obrzeży Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WiesławSmoczyński">Parcelacje tych nieruchomości nastąpiły w większości przypadków jeszcze przed wojną i nie wiem, czy względy ekologiczne są w tym przypadku najważniejsze. Mamy do czynienia ze splotem dwóch problemów: własnościowego i ekologicznego. Wybór miejsca pod parcelacje działki budowlanej nie był jednak przypadkowy. Na ogół wybierano miejsca o słabej wartości gruntu, głównie były to piaski i nieużytki. Dla rolnictwa chyba nie stanowiły większej wartości.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WiesławSmoczyński">Nie wiem, czy nie jest mitem fakt utrzymywania lasów w obecnej formie na tych gruntach. Są to na ogół lasy chimeryczne i szczątkowe, a w niektórych przypadkach zadrzewienia w ogóle się nie przyjęły.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#WiesławSmoczyński">Jeśli chodzi o ewidencję tych gruntów, to wiążące są miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego i one powinny stanowić podstawę rozpatrywania ewentualnych wniosków o przywrócenie poprzednich stanów władania tymi gruntami. Ich właściciele nie mogą z tych gruntów korzystać w sposób, na który były one pierwotnie przeznaczone w sposób przymusowy, bez ich zgody, a często także wiedzy. Te grunty są chronione nie przez zapisy planu, ale przez zapisy w ewidencji gruntów i ustawę o lasach.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#WiesławSmoczyński">Proponowałbym dokładnie zbadać wartości przyrodnicze tych gruntów i zastanowić się nad kwestią, czy zmiana ich przeznaczenia dokona szkód ekologicznych. Z moich bowiem doświadczeń wynika, że tak nie jest, bo są to grunty o małej wartości. W rozporządzeniu wojewody o parkach krajobrazowych znalazł się zapis, że grunt musi być najmniej w 70–80% przyrodniczo cenny. A więc jego zabudowa może sięgać co najwyżej 30%. Przy takim obostrzeniu na takich terenach lokuje się na ogół budownictwo podejmowane przez ludzi zamożnych, którym zależy na tym, aby wartość ekologiczna tych terenów nie malała, ale rosła.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#WiesławSmoczyński">Dysponuję przykładami takich właśnie sytuacji. Na terenach, na których nie chciało rosnąć nawet marne żyto, są obecnie urządzone piękne ogrody. Czy przekształcenie tych gruntów na obszary budowlane jest więc czynione ze szkodą dla środowiska przyrodniczego? Chyba jednak nie. Niemniej jednak presja byłych właścicieli jest ogromna. Nie są to tylko rodowici Polacy, ale także nasi rodacy rozsiani obecnie po całym świecie. Teraz zgłaszają się do nas o rewindykację ich własności i gmina nie bardzo wie, jakie znaleźć wyjście z sytuacji i jak te osoby potraktować. Trudno jest bowiem im tłumaczyć, że nadrzędną sprawą jest ochrona przyrody, a prawa własności się nie liczą.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#WiesławSmoczyński">Gdybyście państwo chcieli trochę więcej dowiedzieć się na ten temat, to służę swoją osobą. Tymi sprawami zajmuję się już od kilku lat w mojej małej, bo liczącej tylko 10 tys. mieszkańców, gmina ma 10 tys. ha. Z całą pewnością jest to kwestia bardzo drażliwa i budzi wiele kontrowersji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejChrzanowski">Mówiąc o terenach zalesionych i tzw. zamrożonych wspomniałem także o mieniu porzuconym, obejmują one prawdopodobnie ok. 50% areału. Wspomniał pan o wątpliwej wartości lasów na tych terenach.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejChrzanowski">W piśmie ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa z 1996 r. czytamy, że było to co prawda zalesianie na podstawie ówczesnych planów zagospodarowania przestrzennego często bez zgody i wiedzy właścicieli, ale część uległa samoistnemu zalesieniu. „Aktualnie - pisze minister - na takich nieruchomościach w większości przypadków znajdują się kilkudziesięcioletnie drzewostany na ogół niskiej wartości handlowej, jednak zgodnie z ewidencją gruntów i stanem faktycznym stanowią one las”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MieczysławSzczygieł">Szczególnie niebezpieczne jest myślenie, że ogromna presja właścicieli nieruchomości ma wymusić decyzje w sprawie gruntów będących przedmiotem dyskusji. Proszę zobaczyć, co się stało z pięknymi lasami Roztocza. Nie jest to łatwy problem, podzielam w tym względzie opinię posła Chrzanowskiego. Nie zgadzam się też z twierdzeniem, że wartość tych gruntów jest mała, wprost przeciwnie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MieczysławSzczygieł">Proponuję zamknąć tę akademicką dyskusję i przyjąć rozwiązanie, które zostało zaproponowane swego czasu przez byłe Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa. Zobaczymy co zacznie się dziać po 1999 r., kiedy zaczną obowiązywać nowe przepisy. Obawiam się, że dzisiaj niczego już mądrego nie wymyślimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejChrzanowski">Podzielam tę opinię. Czy są inne istotne uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WiesławSmoczyński">W swojej wypowiedzi mówiłem jedynie o tzw. terenach zamrożonych lub zalesionych w mojej gminie, nie przeprowadzałem przeglądu w kraju. Jeśli pan poseł mi nie wierzy, to proszę przyjechać do Nieporętu i samemu zobaczyć. Pokażę panu jak naprawdę wygląda sytuacja. Na wszystko są odpowiednie dokumenty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WiesławSzczygieł">Mam odpowiedni papier i miałem 33 ary pięknego lasu, z którego po liberalizacji ustawy zostały tylko choinki. A papier był przedwojenny, jeszcze z carskich czasów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejChrzanowski">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś istotne uwagi? Nie widzę. Rozumiem, że na tym możemy zamknąć posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejChrzanowski">Dziękuję państwu za uwagę. Posiedzenie Komisji uważam za zakończone.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>