text_structure.xml 37.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyKoralewski">Otwieram siedemdziesiąte dziewiąte posiedzenie Komisji Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Witam zaproszonych gości, witam państwa posłów. Porządek obrad został państwu doręczony. Czy państwo przyjmują ten porządek obrad? Nie widzę uwag. Informuję, że nie wniesiono uwag do protokołu z poprzedniego posiedzenia, uważam go więc za przyjęty. Stwierdzam kworum i w związku z tym proponuję przejść do porządku obrad. Przy okazji, niejako tradycyjnie, do naszego porządku obrad dodamy punkt 5 - sprawy różne. Jeśli nie ma innych głosów, to proszę o przystąpienie do pierwszego punktu. Jest to pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym i ochronie interesów konsumentów, z druku nr 1583. O przedstawienie tego projektu proszę panią wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Elżbietę Ostrowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ElżbietaOstrowska">Z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów mam zaszczyt przedstawić projekt ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym i ochronie interesów konsumentów. Projekt ten zmierza do dostosowania obecnych zapisów do stanu prawnego i praktycznego, jaki powstał w związku z wejściem w życie ustawy o zmianie ustawy o działach administracji rządowej. Zgodnie z tą ustawą centralne organy administracji zostały usytuowane w poszczególnych działach administracji i podporządkowane właściwym organom naczelnym-ministrom, bądź, w przypadku kilkunastu innych, których działalność wykraczała poza wyodrębnione w ustawie działy, Prezesowi Rady Ministrów. Taka właśnie sytuacja jest w przypadku Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Obecny zapis art. 17 ust. 2 obowiązującej ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym i ochronie interesów konsumentów stwierdza, iż Prezes Urzędu jest centralnym organem administracji rządowej, podległym Radzie Ministrów. Pozostaje to w sprzeczności z zapisem art. 33 ustawy o zmianie ustawy o działach, który przewiduje, że Prezes Rady Ministrów sprawuje nadzór nad działalnością administracji rządowej, nie objętą zakresem działów, wykonywaną między innymi przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. A zatem projektowana zmiana zmierza do usunięcia tej sprzeczności i doprowadzenia do zgodności zapisów poszczególnych ustaw. Proponuje się zatem, aby w art. 17 w ust. 2 zrezygnować z wyrazów: „podległym Radzie Ministrów” a zatem artykuł ten miałby postać: „Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest centralnym organem administracji rządowej” i jednocześnie dodać ust. 2 b, w brzmieniu: „Prezes Rady Ministrów sprawuje nadzór nad działalnością Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów”. Ten zapis w istocie nie zmienia usytuowania Urzędu w strukturze organów administracji i jego kompetencji i jest tylko zapisem, tak jak mówiłam, o charakterze porządkującym.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ElżbietaOstrowska">Druga zmiana przewidziana w przedkładanym projekcie ma również charakter porządkowy. W art. 17 ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym, w ust. 5, słowa: „Prezesowi podlega Państwowa Inspekcja Handlowa” zastąpić sformułowaniem: „Prezesowi podlega Inspekcja Handlowa”. Jest to zgodne z obowiązującą już od przeszło roku, od 1 stycznia 1999 r., znowelizowaną ustawą o Inspekcji Handlowej, która nadaje jej właśnie taką nazwę. Przedkładane zmiany nie są, tak jak mówiłam, o charakterze merytorycznym, nie było merytorycznych zmian zarówno w usytuowaniu, jak i kompetencjach tak Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jak i Inspekcji Handlowej, nie powodują też żadnych skutków dla budżetu państwa, nie są również sprzeczne z prawem europejskim. Wnoszę zatem o przyjęcie przedkładanego projektu ustawy w proponowanym brzmieniu i rekomendowanie go Wysokiej Izbie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyKoralewski">Czy ze strony państwa posłów są do tej nieskomplikowanej ustawy jakieś uwagi? Nie sądzę, bo ta procedura znana nam jest nie od dziś. W związku z tym pytam, czy akceptujemy tę propozycję? Rozumiem, że będziemy głosować w ten sposób, że uzyskamy odpowiedź na pytanie, czy jest ktoś przeciwny. Nie widzę. Stwierdzam więc, że jednogłośnie przyjęliśmy proponowane brzmienie zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszPawlus">Jestem przeciwny tej procedurze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyKoralewski">Tej procedurze, czyli takiemu głosowaniu? Rozumiem. W związku z tym głosujemy zwykłym trybem. Kto z państwa posłów jest za przyjęciem brzmienia tej ustawy do naszego sprawozdania bez uwag? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał? Stwierdzam, że przyjęliśmy zmiany siedmioma głosami, przy jednym przeciwnym i przy braku głosów wstrzymujących się. Zostają dwa problemy. Proponuję, abyśmy dla Komitetu Integracji Europejskiej przyjęli termin siedmiodniowy. Nie sądzę, aby to trzeba głosować. I problem kolejny, to wybór posła sprawozdawcy. Bardzo proszę o propozycje. Nie widzę chętnych. Może zechce się podjąć tego zadania pani posłanka Pawłowska? Zgadza się pani?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ReginaPawłowska">Tak, zgadzam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyKoralewski">Głosujemy za propozycją, aby sprawozdawcą tej ustawy była pani posłanka Pawłowska. Kto jest za tą propozycja? Propozycja została przyjęta jednogłośnie. Skończyliśmy wobec powyższego punkt pierwszy. Teraz przechodzimy do rozpatrzenia odpowiedzi na opinię nr 13 Komisji w sprawie sytuacji finansowej i płacowej Inspekcji Handlowej. Proszę panią minister Trenkner o wypowiedź w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zgodnie z odpowiedzią, której udzieliliśmy na opinię nr 13, skierowaną przez Wysoką Komisję na ręce rządu, a w której to opinii zwracali państwo uwagę na to, że pozytywnie oceniają działanie Głównego Inspektora i wojewódzkich inspekcji i wyrażają zaniepokojenie tym, że Inspekcja ma zbyt niskie środki na wynagrodzenia i na działalność. Staraliśmy się tę sprawę wyjaśnić, przedstawiając opinię skrótowo, bo jeszcze nie mieliśmy wszystkich elementów, które umożliwiłyby bardzo precyzyjne przedstawienie danych liczbowych. W tej chwili, jeśli państwo pozwolą, wykorzystując dane za rok 1999 i rok 2000 przedstawię nieco szerzej ten problem. Jeśli chodzi o Inspekcję Handlową, to w roku 1998 łączne nakłady wyniosły 38 mln 339 tys. zł. W roku 1999 pełne nakłady poniesione na Inspekcję, to 39 mln 643 tys. zł. Na rok 2000 przewidujemy nakłady w wysokości 42 mln 622 tys. zł, czyli w roku 2000 jest wyraźny, bo już 7,5% wzrost nakładów w stosunku do roku 1999. Na ten wzrost składają się, poza wielkościami ujętymi w budżecie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, również dwie rezerwy: rezerwa wynosząca 1 mln 855 tys. zł, przeznaczona na podwyżki wynagrodzeń dla pracowników Inspekcji oraz rezerwa w wysokości 2 mln 100 tys. zł, przeznaczona na zasilanie inwestycyjnych, majątkowych wydatków. Okazuje się bowiem, że wprowadzona, chyba jeszcze w 1997 r. metoda finansowania działalności inwestycyjnej w Inspekcji przynosi pozytywne rezultaty. Ośmielam się przypomnieć, że wówczas, po raz pierwszy, wprowadzono taką zasadę, że pieniądze na wydatki majątkowe grupowane są w rezerwie i budowane są specjalistyczne laboratoria w miarę tego, jak różnią się potrzeby różnych laboratoriów Inspekcji. Natomiast nie są rozdzielane te środki bezpośrednio na poszczególne inspekcje. Rok 2000 różny jest od lat wcześniejszych, ponieważ obok rezerwy 2 mln. 100 tys. zł jest jeszcze 566 tys. zł zaangażowane bezpośrednio w wydatki majątkowe poszczególnych inspekcji. Głównym przedmiotem zainteresowania państwa posłów były wynagrodzenia pracowników Inspekcji. Otóż te wynagrodzenia, podobnie jak wynagrodzenia wszystkich pracowników sfery budżetowej, wzrastają o 6,7% w porównaniu z rokiem 1999. A przyczyną wzrostu jest przyjęta ogólnie wielkość inflacji i założenia o jednoprocentowym, realnym wzroście inflacji. Ponieważ w trakcie roku 1999 struktura osób pracujących w Inspekcji Handlowej uległa pewnej zmianie, to jeżeli popatrzymy na Urząd Głównego Inspektora okaże się, że w roku 1999 wynagrodzenia w tym Urzędzie zmalały. Jest to jednak spadek czysto statystyczny, związany z tym, że w trakcie zmian i przebudowy Inspekcji przesunięto 19 osób, siedem z województwa kujawsko-pomorskiego, 6 z podkarpackiego i 6 ze świętokrzyskiego, w sumie 19 osób - do Urzędu Głównego Inspektora. Te osoby pochodzące z województw miały niższe wynagrodzenie, automatycznie zaważyło to na przeciętnym wynagrodzeniu całej omawianej części finansów dotyczącej Urzędu Głównego Inspektora.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Natomiast, tak naprawdę, wszystkie płace wzrastały tak, jak było to założone w ustawie budżetowej, to znaczy o 10,5% w 1999 r. i o 6,8% w roku 2000. Jeżeli byśmy popatrzyli na przeciętne wynagrodzenie, to owo przeciętne wynagrodzenie, dla całości omawianej przez nas części, w roku 1999 wynosi 1392 zł, z tego 2617 zł w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a 1356 zł w poszczególnych województwach. Odpowiednio, na rok 2000, ta ogólna przeciętna będzie wynosiła 1440 zł, z tym efektem statystycznego przesunięcia: 2303 zł w urzędzie naczelnym i 1403 zł w poszczególnych województwach. Płace w województwach są nieco zróżnicowane, to zróżnicowanie jest jednak niewielkie i tak naprawdę nie przekracza kilkudziesięciu zł. Jeżeli patrzymy na wynagrodzenia najwyższe, to mamy 1432 zł, a najniższe 1383 - i to jest jak gdyby całe zróżnicowanie. Można więc powiedzieć, że jest to bardzo równomiernie traktowana służba w poszczególnych województwach.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W roku 1999, w trakcie prac nad budżetem państwa, posłowie przyznali Inspekcji pewne dodatkowe środki. Muszę powiedzieć, że szczęśliwie udało się uchronić decyzje państwa posłów przyznające pewne kwoty Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów, udało się też uchronić Urząd przed propozycjami ograniczenia jego wydatków, takie propozycje były składane. Dwie z tych propozycji były groźne. Jedna, dążąca do zmniejszenia budżetu o 1 milion 300 tys. zł, druga - o prawie 3 miliony. Szczęśliwie, ani Sejm, który pierwszy zetknął się z tą propozycją, ani Senat, gdzie ta propozycja zmniejszenia budżetu pojawiła się po raz drugi, nie poparły tej propozycji. Budżet wygląda prawie tak, jak ten, który był w przedłożeniu rządowym. Tak wygląda cały problem, o którym dzisiaj mamy mówić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyKoralewski">Mój szacunek do pani minister i do Ministerstwa Finansów jest niezmienny, ale odpowiedź nikogo nie satysfakcjonuje, tym bardziej że pani minister raczyła porównać płace z państwową sferą budżetową, co jest w kontekście naszych rozważań nietrafione, bo myśmy porównywali te płace z płacami w strukturach chociażby policji skarbowych czy innych. Jeżeli porównamy te płace z płacami chociażby w PUNU, URE itp., to nasza troska dotyczy tego, że płace w Inspekcji sięgają 40% górnej wartości wynagrodzeń. A może zabrzmi to lepiej, jeżeli powiemy, że jest to 2,5 raza mniej. Ja osobiście uważam, że ta maniera podnoszenia wszystkim tym strukturom o 6 i trochę procenta, to jest zamrożenie sytuacji, jaka trwa od nie wiem jak dawna, co pewnie nie jest owocem działań nawet tego dziesięciolecia. Nie sądzę, aby to było właściwe podejście. Jeżeli 1300 zł brutto zarabia się w policji handlowej, to jest to żart ponury... Ja rozumiem, że przedstawiciele Inspekcji, jako podwładni, tu niestety nie wyrażą swojego stanowiska, ale myślę, że mogę zrobić to za nich. Proszę państwa posłów tu obecnych o podjęcie ewentualnej dyskusji i wyrażenia opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Rozumiem, że można porównywać na różne sposoby. PUNU jest jednostką, która do niedawna miała specjalny system kształtowania wynagrodzeń, wynikający zresztą z odrębnej ustawy, podobnie, jak kilka innych służb inspekcyjnych. Wszystko to ulega zmianie, ponieważ ograniczenia ustawowe zaczynają obejmować i te wysokie wynagrodzenia. Poza tym można mówić o tym, że te wynagrodzenia, o których mówię w związku z Inspekcją, są małe. Ja się z tym zgadzam. Natomiast chcę powiedzieć, że wykorzystanie etatów wynosi w Inspekcji 88%. Czyli, tak naprawdę, faktyczne wynagrodzenia pobierane przez osoby pracujące są wyższe od wielkości, o których mówiłam przed chwilą. Poza tym, jest mi bardzo przykro, ale nie tylko od ministra finansów zależy ukształtowanie wynagrodzeń. Zależy też od tego, jak uporządkowane są niektóre wynagrodzenia. Tak się składa, że większość pracowników sfery budżetowej ma jednolite zasady zwiększania wynagrodzeń w poszczególnych latach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyZając">Pani minister, chciałem zapytać o przyszłość. Teraźniejszości już się nie zmieni. Natomiast przyszłość trzeba by rozpatrywać w kontekście tego, że w zeszłym roku i w tym roku albo zostały już uchwalone ustawy, które nakładają na Inspekcję dodatkowe zadania, jak ustawa o języku polskim, lub są w trakcie procesu legislacyjnego, jak choćby ustawa o ogólnym bezpieczeństwie produktów. Niebawem rozpoczną się prace nad budżetem na rok 2001. Czy w związku z tym ministerstwo zakłada mimo wszystko wzrost wynagrodzeń w organach inspekcyjnych. Chodzi mi o wzrost rzeczywisty i realny, powyżej tego, jaki będzie w sferze budżetowej. Czy istnieje na to realna szansa? Pani minister może powiedzieć, że przecież parlament może dokonać poprawek. Tak sztywne założenie w sferze budżetowej wzrostu wskaźnika płac praktycznie uniemożliwia posłom przesunięcia, bo stoimy przed dylematem: komu zabrać? Myślę, że waga działalności tej inspekcji, a jest ona jedną z ważniejszych i można by ją porównać do policji handlowej, o czym mówił pan przewodniczący, powinna skłaniać do poszukania możliwości lepszego wynagradzania jej pracowników. Chciałoby się, by ta służba była lepiej wynagradzana, bo przez to byłaby lepszą służbą. Ten nasz postulat wzrostu o 40% jest chyba nadal aktualny. Prosiłbym o odpowiedź panią minister, czy jest on w ogóle realny, w świetle tego, co pani wie o przygotowaniach do przyszłorocznego budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Mogę powiedzieć, że niewątpliwie jest tak, że jesteśmy w przededniu bardzo poważnych zmian nie tylko w strukturze poszczególnych urzędów, ale i zmian związanych ze strukturą wynagrodzeń w urzędach, ponieważ część pracowników naszych urzędów będzie niebawem wynagradzana w systemie, który już funkcjonuje, ale przyniesie efekty dopiero za kilka miesięcy. Chodzi o system mnożnikowy, właściwy służbie cywilnej. I to jest pierwsza sprawa, jak powiadam, jest to sprawa po części otwarta. Czterdziestoprocentowy wzrost wynagrodzenia to jest rzecz, która jest bardzo słabo realna w jednym roku z tej prostej przyczyny, że nigdy taki wzrost jednorazowo nie miał miejsca. Poza tym, jak jednej grupie wzrosną wynagrodzenia o 30 czy 40%, to trudno wykluczyć, że za moment nie pojawią się grupy, które będą chciały nie tylko takiego samego wzrostu, ale i przebicia tego wzrostu. Jest to bardzo trudny problem, ponieważ cała polityka wynagrodzeń, cała kwestia budowania administracji, a to jest w końcu służba administracyjna także, to jest sprawa silnie związana z naszymi zobowiązaniami, coraz to nowymi zobowiązaniami, w ramach Unii Europejskiej i procesu integracji. Tu przewidywane są, założone niejako, pewne kroki, zwiększające i wzmacniające Inspekcję, zwiększające ją liczebnie i wzmacniające jej działania. Działania te jednak są rozłożone na co najmniej 3 lata. Natomiast rok 2000 jest taki, jak to jak miałam zaszczyt państwu przedstawić, ze względu na liczby, o których mówiłam. Zdaję sobie sprawę z tego, że to, o czym możemy mówić, i warunki budżetowe różnią się od państwa opinii i państwa dezyderatu w sposób znaczący. Z tego powodu mogę mówić tylko o przyszłości w tych warunkach, jakie są przewidziane. Jest jak gdyby założona jakaś ścieżka, nie kryję, że powolnego, wzrostu, ponieważ każdy taki ruch jest ruchem kosztownym, a warunki, w jakich budżet jest konstruowany i realizowany, są państwu dobrze znane. I ten budżet z 1999 r. i ten na 2000 rok są po prostu budżetami ograniczeń i w związku z tym każdy ruch budujący jakąś służbę musi uwzględniać ten fakt, stąd, jak powiadam, jest ta projekcja, ale jest ona rozłożona aż po rok 2002, stwarzająca możliwości po temu, by Inspekcja Handlowa, podobnie jak i wszystkie inne służby inspekcyjne, mogła ulec wzmocnieniu. Takie są obowiązki i takie są konieczności w ramach integracji z Unią Europejską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyKoralewski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Bardzo, proszę, pan poseł Pawlus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszPawlus">Mam pytanie do pani minister, czy Inspekcja Handlowa pokrywa swoje wydatki, czy opłaty i kary nałożone przez Inspekcję Handlową pokrywają koszt jej działalności? Jeżeli te wpływy są mniejsze, może należałoby zrezygnować z Inspekcji Handlowej i puścić wszystko na wolny rynek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Mogę powiedzieć, że kary, które nakłada Inspekcja, stanowią minimalny ślad w ogólnych dochodach budżetowych. Można nawet powiedzieć, że właściwie ich nie ma. Musiałabym sięgnąć do ustawy, aby powiedzieć państwu, jakie to są dochody, i zrobimy to, ale, jak już mówiłam, są to pomijalne wielkości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyKoralewski">Jeśli można, ustosunkuję się prywatnie do opinii pana posła. Mandaty zebrane przez policję też są mniejsze, niż kosztuje jeden komisariat W kontekście tego pytania, które zadał pan poseł Pawlus, myślę, że istnienie Inspekcji jest samo przez się jak miecz Damoklesa nad żywiołem rynku, jest już wystarczająco istotne, funkcjonuje w świadomości społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ReginaPawłowska">Wiedzieliśmy że już jest uchwalony budżet, ale intencją Komisji było, aby Ministerstwo Finansów zmieniło sposób myślenia o Inspekcji. Bo w końcu „wyjdzie na to”, że nowe administracje, które się tworzą, typu np. kasy chorych zawsze będą startowały z wyższego pułapu i zawsze będą miały ten wskaźnik wyższy, a Inspekcja, która działa od dawna i startowała z bardzo niskiego pułapu, ciągle będzie w tych dolnych stanach. Uważam, że to, iż pani minister zarzuca, że jest 88% wykorzystania etatów, to zarzut nie liczący się z realiami, bo nikt by, na jeszcze gorszych warunkach płacowych do tej Inspekcji nie przyszedł pracować. To są ludzie wykształceni i gdyby nie to, że jest taka skala bezrobocia w wielu województwach, to myślę, że żaden inspektor wojewódzki nie znalazłby pracownika z wyższym wykształceniem za te pieniądze, które mu może zaoferować. Pomijam już nawet to, że jest to służba, której powinna być odporna na próby przekupstwa. Proszę mi powiedzieć, jak przeciwdziałać temu zjawisku przy takich pensjach? To jest ośmieszające Inspekcję Handlową. Mało tego, w tej chwili już w starostwach mają większą pensję rzecznicy ochrony konsumenta, niż wojewódzki inspektor. Przynajmniej w moim przekonaniu nam, jako Komisji zależało na tym, żeby po prostu zmienił sposób myślenia o Inspekcji, a wówczas na pewno te pieniądze skądś się znajdą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejSłomski">Chciałbym po prostu wyrazić swoją dezaprobatę wobec tego kierunku myślenia. Oczywiście my tutaj nic już dzisiaj nie zmienimy, bo pewne rzeczy już są przesądzone, ale ja bym chciał zwrócić uwagę na następującą sytuację. Otóż z roku na rok obserwuję marginalizację znaczenia Inspekcji Handlowej, jest to kierunek przeciwny do tego, jaki przyjęto w innych krajach europejskich. Tam jest to instytucja nieprawdopodobnie silna i wywiera swoisty wpływ. U nas zaś jest dysonans między stwierdzeniem o budowaniu nie tylko znaczenia, ale i prestiżu Inspekcji a ilością przeznaczanych na jej działalność pieniędzy. A powinno być wręcz przeciwnie: za tym stwierdzeniem powinny pójść konkretne pieniądze po to, aby wzmocnić, tak naprawdę, a nie w słowach, znaczenie tej Inspekcji i ja to dążenie świetnie rozumiem. Pani minister wspomniała o sytuacji pracowników Inspekcji w województwach. To naprawdę woła o pomstę do nieba i to wymaga zmiany. Niestety niewiele będzie można powiedzieć po dzisiejszym posiedzeniu pracownikom ciężko pracującym i narażonym na różnego rodzaju sytuacje, żadnych dobrych wiadomości dla nich nie mamy. Wspomniała pani minister także o ograniczeniach placowych. Myśmy dzisiaj w Sejmie pół dnia dyskutowali o ograniczeniach zarobków, pani posłanka Pawłowska wspomniała tutaj o kasach chorych, o spółkach z udziałem skarbu państwa. Proszę zobaczyć, co znaczą tam ograniczenia płacowe albo ich brak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyKoralewski">Dodam jeszcze do tego, co powiedziałem poprzednio, że globalnie ten budżet Inspekcji jest tak mały w stosunku do budżetów innych instytucji, że tu zwiększenie płac nawet o kilkadziesiąt procent plac jest nominalnie bardzo niewielkie. Myślę, że gdybyśmy przekonali nie tylko ministerstwo, ale i inne instytucje do naszych racji, to sądzę, że dało by się tu coś poprawić i nie musiałoby to być efektem domina, o którym wspomniała pani minister, gdyż chcemy pomóc tak nielicznej grupie, i to tym bardziej, że generalnie inspektorami są, jak przypuszczam, kobiety, bo nie jest to praca absolutnie atrakcyjna dla mężczyzn z wyższym wykształceniem. Proszę sobie wyobrazić taką kobietę, która pełni niewdzięczną rolę policjanta handlowego w sytuacjach, kiedy nie wszyscy prowadzący działalność handlową mają świadomość swoich obowiązków i obowiązującego prawa. Te osoby są narażane nieraz nawet na ewidentne zagrożenie. Sądzę, że to musi być brane pod uwagę. Jeszcze raz zaakcentuję moje przekonanie, że porównywanie tych pracowników ze wszystkimi innymi bardzo szacownymi zawodami w grupie budżetowej jest nieporozumieniem. Jest to grupa zajmująca się przeprowadzaniem kontroli, którą się powinno porównywać z policjami. Pani minister, ja oczywiście celowo użyłem porównania z PUNE. Wiem, jak tam płace powstają, ale nieco poniżej są już płace, które tutaj regulujemy, i sądzę, że nadal powinniśmy, my jako Komisja, mająca pod opieką tę służbę, robić wszystko, aby to zmienić. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać w tej sprawie głos? Nie widzę. Proszę państwa, mamy do wyboru: zaakceptować lub nie odpowiedź na naszą opinię, przyjąć lub nie przedstawione tu stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Powiem państwu, jakie są dochody gromadzone i wykazywane przez Inspekcję. Na rok 2000 - jest to 124 tys. zł, które zgromadzi grupa prawie 1360 osób. To jest przychód. To jest jedna sprawa. I sprawa druga; ja rozumiem państwa zaangażowanie, ale chciałam powiedzieć, że jeżeli popatrzymy na służby wojewódzkie, to wynagrodzenia inspektorów nie odbiegają w sposób rażący od poziomu większości służb w województwach. Tak niestety jest, że administracja rządowa ma zawsze dwa poziomy wynagrodzeń. Jeden - ten w centrali, w Warszawie i drugi - w służbach zaangażowanych w terenie. Te służby na koniec grudnia 1999 r. miały wynagrodzenie około 1300–1400 zł na jeden etat. To jest prawda. Inspekcja nie wyróżnia się tutaj ani w sposób negatywny, ani w sposób pozytywny. Po prostu administracja i służby budżetowe są w takiej sytuacji. Pan poseł był łaskaw powiedzieć, że fabryki, zarządy spółek akcyjnych, kasy chorych mają daleko wyższe wynagrodzenia. Kasy chorych są jednak instytucjami spoza budżetu państwa. Są to instytucje finansów publicznych, ale spoza budżetu państwa. Natomiast spółki prawa handlowego to przedsiębiorstwa i w ich przypadku jest zupełnie inaczej, inaczej powstawały i inaczej kształtują się wynagrodzenia. Ja zaś mówię tylko i wyłącznie o budżecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzyKoralewski">Nie widzę już nikogo, kto by chciał zabrać w tym punkcie głos. Zapytuję, kto z państwa posłów jest za przyjęciem do wiadomości odpowiedzi na naszą opinię? Za przyjęciem 2 głosy. Kto jest przeciwny przyjęciu? Kto się wstrzymał? Za przyjęciem odpowiedzi na naszą opinię były 2 głosy, przeciw - 5, a 4 posłów wstrzymało się od głosu. Zgodnie z wynikiem głosowania, Komisja odrzuciła odpowiedź. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja upoważnia prezydium do zaproponowania Komisji określonego stanowiska w sprawie odrzucenia odpowiedzi na opinię nr 13 Komisji w sprawie sytuacji finansowej i płacowej Inspekcji Handlowej. Sprzeciwu nie słyszę. Myślę, pani minister, że jest to wyraz naszego niezadowolenia z tej sytuacji. Sądzę, że Komisja będzie dalej zajmowała się tym tematem i jeszcze przed stworzeniem propozycji budżetowej wrócimy do tej kwestii, może z lepszym skutkiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WładysławKielian">Czy to głosowanie oznacza, że ministerstwo jest zobowiązane do ponownej odpowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JerzyKoralewski">Musi być ponowna odpowiedź. Taka jest procedura. Przejdziemy teraz do następnego punktu. Proszę pana dyrektora Zaprzałka z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o zreferowanie odpowiedzi na nasz dezyderat w sprawie zasad koordynacji działalności instytucji zajmujących się kontrolą jakości i obrotu artykułów spożywczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyZając">Ja w kwestii formalnej. Ten dezyderat był kierowany do premiera. Chciałbym spytać, panie przewodniczący, czy pan dyrektor ma upoważnienie premiera do udzielenia odpowiedzi? Myśmy kierowali dezyderat do innego adresata, a dostaliśmy odpowiedź od kogoś zupełnie innego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyKoralewski">Czy pan dyrektor by nam przybliżył swoje tu umocowanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PiotrZaprzałek">Minister rolnictwa został zobowiązany właśnie przez pana dyrektora Gabriela Beszleja z Sekretariatu Prezesa Rady Ministrów do podjęcia stosownych działań, zmierzających do uregulowania zasad koordynacji działalności służb urzędowej kontroli żywności. W imieniu ministra Balazsa chciałbym serdecznie państwa przeprosić. Nie mógł on bowiem uczestniczyć w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Niestety, nie mógł również przybyć żaden z podsekretarzy. Trwają inne Komisje. Pan minister Andrzej Łuszczewski, który odpowiada za tę problematykę, i który bezpośrednio zarządza departamentem, jest aktualnie u pana premiera. Upoważnił mnie on do zreferowania tego zagadnienia, jeżeli panowie posłowie pozwolą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyKoralewski">Czy pan poseł Zając uważa to wyjaśnienie za zadowalające?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyZając">Absolutnie nie. Myślę że to jest przykład lekceważenia przez rząd naszej Komisji. Jestem posłem tej koalicji, tej Komisji, a jako jej członek także jednym z autorów tego dezyderatu i myślę, że bez dyskusji należałoby to odrzucić i po prostu wezwać Prezesa Rady Ministrów do odpowiedzi. Inaczej dojdziemy do tego, bardzo pana dyrektora przepraszam, że w wyniku kolejnych scedowań w ogóle już dostaniemy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyKoralewski">Traktuję ten wniosek jako formalny. Kto z państwa jest za upoważnieniem prezydium Komisji do zaproponowania jej określonego stanowiska w sprawie odrzucenia odpowiedzi na dezyderat nr 5 Komisji dotyczący zasad koordynacji działalności instytucji zajmujących się kontrolą jakości i obrotu artykułów rolno-spożywczych? Kto jest przeciwny? Kto się wstrzymał? Przy dziewięciu głosach za wnioskiem o nieprzyjęcie tej odpowiedzi, braku głosów sprzeciwu i jednym wstrzymującym się, odpowiedź została odrzucona. Panie dyrektorze, proszę nie traktować tego, co tu miało miejsce, jako wyrazu braku zaufania do pańskiej osoby. Pan wykonuje swoje zadanie, jesteśmy tego świadomi. My, zgodnie z naszym przekonaniem i kompetencjami, podjęliśmy taką decyzję. Proszę przekazać zwierzchnikom nasze stanowisko i ubolewanie.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JerzyKoralewski">W kolejnym punkcie będziemy rozpatrywali plan pracy Komisji na I półrocze 2000 r. Wkradł tu się błąd komputerowy. Dwukrotnie występuje ten sam temat: pod pozycją 11 i 16. Jest to oczywiście jedna pozycja i będziemy chcieli ją realizować w pierwszym lub drugim terminie w maju br. To taki błąd edytorski. Natomiast bardzo proszę o uwagi do planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejSłomski">Chciałbym zgłosić propozycję włączenia do naszego planu pracy informacji o usługach bankowych i relacjach z klientem. To jest tylko intencjonalna propozycja i nie jest być może ona precyzyjnie wyrażona, niemniej jednak rynek usług bankowych zaczyna odgrywać coraz większą rolę, pozycja klienta, w moim przekonaniu, ciągle słabnie, w związku z tym należałoby chyba przyjrzeć się bliżej tym problemom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JerzyKoralewski">Dziękuję, myślę, że to jest dobra propozycja, sądzę jednak, iż prezydium i Sekretariat Komisji musi ten temat przygotować. Myślę tu o tym, kto byłby partnerem, bo nie może tego zrobić rząd, który nam musi sprawozdawać. Jeśli uda się realnie ustalić, kto byłby tym partnerem, jaka instytucja, to wtedy byśmy to wprowadzili za państwa wolą do naszego planu. Jeśli tak, to dziękuję. Czy jeszcze są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ElżbietaOstrowska">Chciałabym zgłosić pewną uwagę formalną. W punkcie 7. przewidziane jest rozpatrzenie sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o systemie zgodności wyrobów, procesów lub usług z wymaganiami o akredytacji, autoryzacji oraz o zmianie niektórych ustaw. Otóż ustawę tę przygotowywał i w imieniu rządu prezentuje na forum sejmowym, minister gospodarki. Zatem pragnęłabym zasugerować, aby w rubryce 6. uzupełnić zapis, gdyż Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów akurat w wypadku tej regulacji pełni rolę uzupełniającą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyKoralewski">Oczywiście, to jest konieczne, dziękuję za tę uwagę. Punkt 5., zgodnie z sugestiami pani prezes, zdaje się, że zdołamy i powinniśmy zrealizować jeszcze w styczniu br. To byłaby ewentualnie jeszcze taka dodatkowa zmiana. Jak rozumiem, nasze uwagi są wyczerpane, w związku z tym zapytuję, kto z państwa jest za przyjęciem tego programu, z uwagami, które tutaj padły? Za przyjęciem planu pracy było 11 posłów, a więc został on przyjęty jednogłośnie. Przechodzimy do ostatniego punktu porządku dziennego - sprawy różne. Na wstępie przekażę państwu informację, iż w związku ze skierowaniem przez marszałka Sejmu uchwały Senatu o stanowisku w sprawie ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny, w celu rozpatrzenia do naszej Komisji oraz do Komisji Nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach, musimy ustalić termin, jaki dajemy Komitetowi Integracji Europejskiej na wyrażenie opinii do uchwały Senatu. Ja proponuję, aby to był, licząc od dziś, termin siedmiodniowy. Jeśli nie będzie innej propozycji, to byśmy ten termin przyjęli. Innych propozycji nie widzę. Poza tym informuję, że jutro o godz. 8.30 odbędzie się posiedzenie naszej Komisji wraz z Komisją Gospodarki i Komisją Edukacji, Nauki i Młodzieży, poświęcone rozpatrzeniu poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu do projektu ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktu oraz, że na wtorek, 25 stycznia br. jest zaplanowane wspólne posiedzenie naszej Komisji i Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Gospodarki, poświęcone rozpatrzeniu sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o warunkach dopuszczalności i nadzorowaniu pomocy publicznej dla przedsiębiorców. Kto jeszcze chciałby zabrać głos w sprawach różnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JerzyZając">Jednak ja protestuję w sprawie terminu posiedzenia, które ma się odbyć za niecały tydzień. Intencją marszałka Sejmu, udzielającego nam trzytygodniowego urlopu było to, byśmy mogli spędzić ten czas prorodzinnie. Jednocześnie zostają wyznaczone kolejne posiedzenia komisji, w kolejnych tygodniach. W związku z tym mam wrażenie, że chyba o co innego chodziło panu marszałkowi, a o co innego chodzi przewodniczącym komisji. Myślę, że w istocie należałoby rozpatrzyć, o co w istocie komu chodzi. Apeluję do pana przewodniczącego, aby jednak wziął to pod uwagę i przekazał dalej. Bo jeżeli zmieniamy termin z dnia jutrzejszego, z godziny 12.00, kiedy mamy wolny czas i planujemy spotkanie na 25 stycznia, to w tym momencie patrzę z głęboką troską na moje koleżanki i kolegów posłów, którzy mają dużo dzieci i którym odbiera się możliwość kontaktu z dziećmi i wnukami. Ja, jako osoba mająca już dorosłe dziecko, nie potrzebuję może aż tak tego kontaktu, ale uważam, że idea pana marszałka Płażyńskiego nie jest możliwa do realizacji. Dziwię się, że prezydia połączonych Komisji tak oto wychodzą naprzeciw szczytnej w końcu idei.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JerzyKoralewski">Sądzę, że w naszej Komisji możemy realizować politykę prorodzinną. W naszej Komisji atmosfera jest rodzinna i myślę, nasze rodziny nam tego za złe nie będą miały - to w tonacji nieco żartobliwej. A serio: jest nacisk rządu, aby tę ustawę przeprowadzić jak najszybciej. Jak sami państwo widzą, biorą w tym posiedzeniu udział aż trzy komisje, sprawa jest ważna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#TadeuszPawlus">Chciałbym mieć zapewnienie pana przewodniczącego, że wystąpienie Jego Świątobliwości Bartłomieja I, Arcybiskupa Konstantynopola, Nowego Rzymu i Patriarchy Ekumenicznego, który spotka się z parlamentarzystami w Sali Kolumnowej Sejmu, skończy się przed godziną 12.00. Jeśli bowiem się skończy - to wezmę udział w posiedzeniu, a jeśli się nie skończy, to co mam zrobić? Proszę o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JerzyKoralewski">Będziemy czekać z ogromnym napięciem, aby pan poseł na posiedzenie zdążył. Jeśli chodzi o termin posiedzenia, to prezydium go ustaliło. Dopóki jesteśmy członkami tej Komisji, mamy obowiązek uczestniczenia w jej posiedzeniach. Oczywiście możemy wyrazić swoją dezaprobatę wobec wyznaczenia konkretnego terminu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#TadeuszPawlus">Uważam, że to posiedzenie zostało wyznaczone na 25 stycznia br. po to, abyśmy uczestniczyli w spotkaniu z gościem z Konstantynopola, a później w posiedzeniu Komisji. To wszystko jest bez sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ReginaPawłowska">Wnoszę o zamknięcie dzisiejszych obrad Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JerzyKoralewski">Myślę, że tego wniosku nie musimy głosować. Kończymy obrady, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>