text_structure.xml
133 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BronisławKomorowski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich obecnych.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#BronisławKomorowski">Dzisiejsze posiedzenie jest dość nietypowe. Na wstępie chciałbym podziękować za umożliwienie nam odbycia posiedzenia Komisji na terenie Akademii Obrony Narodowej, najważniejszej uczelni Wojska Polskiego. Temat posiedzenia dotyczyć będzie problemów całego szkolnictwa wojskowego. Jest to okazja do poznania Akademii Obrony Narodowej także w wymiarze personalnym. Na pewno wielu posłów nie zna kierownictwa Akademii. Będziemy mogli także zapoznać się z problemami, zadaniami i celami stojącymi przed Akademią Obrony Narodowej.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#BronisławKomorowski">W ramach porządku dziennego rozpatrywać będziemy dwie kwestie: informacja o Akademii Obrony Narodowej oraz organizacja i funkcjonowanie systemu szkolnictwa wojskowego w świetle raportu Najwyższej Izby Kontroli. Mamy także zapoznać się z problemami organizacji szkolnictwa w wybranych państwach NATO. Informację na ten temat przekaże nam gen. Buczyński z Ministerstwa Obrony Narodowej.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#BronisławKomorowski">Proszę pana komendanta o przedstawienie informacji o Akademii Obrony Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszJemioło">Goszczenie państwa jest dla nas zaszczytem i honorem. Jest to dobra zapowiedź współpracy.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#TadeuszJemioło">Krótko przedstawię państwu informację o Akademii Obrony Narodowej. Jeśli będą mieli państwo jakiekolwiek pytania, jesteśmy gotowi do udzielenia odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#TadeuszJemioło">Brama, przez którą wjeżdżali państwo do Akademii jest bramą historyczną. W tych koszarach gościł także marszałek Piłsudski. Dojeżdżało się do nich tramwajem konnym. Przed bramą było rondo. Razem z władzami gminy chcemy przywrócić tej bramie jej wizerunek z okresu świetności. Przed wojną funkcjonowało tu Centrum Szkolenia Piechoty. W okresie wojny funkcjonował tu szpital Wermahtu. Ten kompleks ma dosyć ciekawą historię. Po wojnie funkcjonowała tu Akademia Sztabu Generalnego.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#TadeuszJemioło">Znaczek absolwenta Akademii nawiązuje w swej treści do znaczka absolwenta Wyższej Szkoły Wojennej. Zapewne państwo pamiętają, że w okresie realnego socjalizmu znaczek ten miał kształt rombu. To mamy już za sobą. Obecnie znaczek występuje w dwóch wersjach. Znaczek ze złotymi literami - początkowymi literami nazwy Akademii - otrzymują absolwenci tzw. kursu generalskiego. Znaczek ze srebrnymi literami otrzymują absolwenci innych kursów.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#TadeuszJemioło">Polska ma bogate tradycje w zakresie kształcenia oficerów. Konstruując Akademię Obrony Narodowej w obecnym kształcie wzięto pod uwagę doświadczenia Szkoły Rycerskiej, Wyższej Szkoły Wojennej, a także Akademii Sztabu Generalnego. Pod uwagę wzięto również doświadczenia uczelni zagranicznych z krajów NATO i nie tylko. Nasza koncepcja kształcenia została wyśrodkowana i jest zorientowana na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#TadeuszJemioło">Przed nami stoją wyzwania XXI wieku. Dlatego w treści kształcenia znalazły się te elementy, które mają wpływ na kształtowanie przyszłego oficera dowódcy. Dowódca XXI wieku powinien być w połowie dyplomatą - broń Boże politykiem - a w połowie żołnierzem. Zanika już wizerunek żołnierza jako wojownika w karykaturalnej postaci. W przyszłości oficer będzie znajdował się w różnych trudnych sytuacjach, np. gdy nie jest to już okres pokoju, lecz nie ma jeszcze wojny. Oficer musi umieć prowadzić mediacje i zachować się w określonej sytuacji z myślą o tym, żeby osiągnąć cel bez strat ze strony jego żołnierzy i bezbronnej ludności.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#TadeuszJemioło">Zwracamy uwagę na to, żeby oficer umiał się komunikować. Nie chodzi tu tylko o znajomość języka. Jest to także umiejętność zachowania się w różnych sytuacjach. Oficer musi być jednostką adaptacyjną. Musi umieć planować operacje połączone. Takie operacje prowadzone są już teraz.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#TadeuszJemioło">Oficer powinien dobrze posługiwać się systemami informatycznymi i techniką komputerową, gdyż obecne i przyszłe działania odbywają się w czasie zbliżonym do rzeczywistego. Inercja systemu jest bardzo mała. Obecnie możemy określić współrzędne pojedynczego żołnierza na polu walki. Oficer musi umieć działać w formacjach wielonarodowych, znać procedury planowania operacji oraz działania inne niż wojskowe. Model oficera - dowódcy XXI wieku - jest funkcją wielu zmiennych.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#TadeuszJemioło">W procesie kształcenia kładziemy akcenty na to, żeby oficer poznał problematykę z obszaru bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego. Musi znać kontekst bezpieczeństwa. Nie jest to materia czysto militarna. Nacisk kładziemy na znajomość języków obcych i procedur, na umiejętność oceny zjawisk generujących kryzysy. Oficer musi znać metodologię zarządzania kryzysami z punktu widzenia ich wygaszania na etapie inicjacji kryzysu. Musi umieć komunikować się społecznie i pracować w sztabach międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#TadeuszJemioło">W państwie demokratycznym oficer pełni bardzo ważną rolę. Powinien być przygotowany do występowania w roli doradcy polityka, jeśli ten sobie tego zażyczy.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#TadeuszJemioło">Od 5 lat w treściach kształcenia Akademii znalazła się problematyka NATO, prawo międzynarodowe, prawo wojenne, prawa człowieka i pomoc humanitarna, zasady etyki. Dowódca podejmując decyzję w trudnej sytuacji musi sięgnąć nie tylko do wiedzy i regulaminów, ale także do swego wnętrza. Jest on przecież także człowiekiem.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#TadeuszJemioło">Przed Akademią stawiamy bardzo ambitny cel, jakim jest przygotowanie kadr dowódczo-sztabowych, oficerów i osób cywilnych. Ostatnia pani konsul Stanów Zjednoczonych w Krakowie, była absolwentką Uniwersytetu Obrony Stanów Zjednoczonych. Można zapytać, dlaczego ta pani ukończyła właśnie ten uniwersytet? Było to bardzo potrzebne dla uprawiania wybranego przez nią zawodu, ponieważ jej misja wymagała tego typu kwalifikacji.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#TadeuszJemioło">W Akademii realizujemy trzy podstawowe zadania. Pierwsze, to kształcenie. Chcę państwu powiedzieć, że w ostatnich 4 latach kształciło się u nas ponad 1000 osób cywilnych: ministrowie, wiceministrowie, dyrektorzy generalni, dyrektorzy departamentów. Z woli rządu zeszliśmy już także na szczebel województw i miast. Dla osób cywilnych organizowane są dwu- lub trzytygodniowe kursy.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#TadeuszJemioło">W Akademii realizowana jest także funkcja badawcza w obszarze nauk wojskowych i ekonomicznych w kontekście ekonomicznych aspektów obrony. Działamy na podstawie dwóch ustaw powszechnych - ustawy o szkolnictwie wyższym oraz ustawy o tytułach i stopniach naukowych.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#TadeuszJemioło">Akademia działa w strukturze wydziałowej. Największym wydziałem jest wydział wojsk lądowych, gdyż są one największym komponentem sił zbrojnych. Mamy także Wydział Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej, Wydział Strategiczno-Obronny, Instytut Nauk Humanistycznych. W ramach zabiegów optymalizacji wojska przyporządkowano nam nową jednostkę - Wojskowy Instytut Historyczny. W strukturze Akademii mamy także Studium Języków Obcych i inne jednostki, typowe dla każdej uczelni.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#TadeuszJemioło">Solą naszej Akademii są kapitanowie. Przed nimi stoi przyszłość. Kapitan zaliczony jest do średniej kadry dowódczej. Jest to zazwyczaj oficer ok. 32 roku życia, po siedmiu latach służby w jednostce, ze szczebla zastępcy dowódcy szefa sztabu batalionu. Obecnie mamy w Akademii 370 kapitanów, w tym 130 na kursie językowym. Pozostali kapitanowie są na studiach podyplomowych. Są to studia uzupełniające na bazie szkoły oficerskiej. Jest to dopełnienie do studiów drugiego stopnia.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#TadeuszJemioło">Prowadzimy różnego rodzaju kursy dowódczo-sztabowe dla majorów i podpułkowników. Są to specjalistyczne kursy promocyjne, związane z potrzebami sił zbrojnych o różnym czasie trwania. Zazwyczaj trwają 3 do 4 miesięcy. Kursy dla logistyków trwają 7 miesięcy, gdyż jest to nowa materia. Gościliśmy u siebie przedstawicieli parlamentu poprzedniej kadencji na tygodniowej sesji. Dyskutowaliśmy wtedy na tematy związane z bezpieczeństwem.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#TadeuszJemioło">Podstawowym poziomem kształcenia obejmujemy kandydatów na żołnierzy zawodowych - podchorążych. Jest to pierwszy, najniższy poziom kształcenia realizowany w szkołach oficerskich, Wojskowej Akademii Technicznej i Wojskowej Akademii Medycznej. Mamy tu do czynienia z kandydatami na żołnierzy zawodowych.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#TadeuszJemioło">Drugi poziom kształcenia realizuje Akademia Obrony Narodowej, jako 2-letnie podyplomowe studia dowódczo-sztabowe. Trzeci poziom, to 4-letnie studia doktoranckie dla przyszłych nauczycieli akademickich i pracowników instytutów. Jeśli ktoś chce pracować nad sobą, ma stworzone potencjalne możliwości.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#TadeuszJemioło">Czwarty poziom kształcenia, zajmuje się kształceniem najwyższych kadr i osób cywilnych, pracujących w obszarze bezpieczeństwa lub chcących się poświęcić tej materii. Ten poziom realizowany jest w formie 10-miesięcznych kursów. Te poziomy kształcenia są synchroniczne z systemem NATO. Praktycznie od 6 lat uczestniczę w spotkaniach komendantów szkół NATO. Pierwsze dwa lata poświęciliśmy na opis stanu, w którym znajdują się państwa kandydujące do NATO.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#TadeuszJemioło">Istnieje kilka źródeł, z których napływają kandydaci do szkolnictwa wojskowego. W trosce o odwrócenie tzw. piramidy, proporcje zmienią się w funkcji czasu. Intencją Ministerstwa Obrony Narodowej jest zasilenie kadry wojskowej większą liczbą absolwentów uczelni cywilnych. Na pewno jest to potrzebne wojsku.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#TadeuszJemioło">Podstawową formą kształcenia są studia podyplomowe dla kapitanów. Przedwojenny minister spraw wojskowych wręczając kapitanowi dyplom wypowiadał następującą formułę: „Panie kapitanie, gratuluję uzyskania tytułu naukowego oficera dyplomowanego”. Bardzo pięknie to brzmiało.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#TadeuszJemioło">O warunkach studiów już państwu mówiłem. Kapitanowie przechodzą przez dwuetapowy egzamin wstępny. W każdym roku cała populacja kapitanów kierowana jest na dwu- lub trzytygodniowy kurs. W trakcie kursu wyodrębnia się podzbiór kapitanów bardziej inteligentnych, bardziej motywowanych, o większej gotowości do poświęceń. Wytypowanych w ten sposób kieruje się do Akademii Obrony Narodowej na egzamin wstępny, prowadzony w formie testów. Można stwierdzić, że ok. 10% populacji kapitanów zostaje naszymi studentami. Można powiedzieć, że jest to ciernista droga.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#TadeuszJemioło">Jeśli chodzi o hierarchię w kształceniu, na pierwszym miejscu są motywacje i postawy. Zawód żołnierza jest zawodem misyjnym. Oficer powinien być gotowy do wyrzeczeń i ofiar. Jest to człowiek dyspozycyjny, wykonuje rozkazy. Następna w hierarchii jest wiedza. Kładziemy nacisk na kształcenie szerokoprofilowe. Chcemy, żeby oficer był człowiekiem inteligentnym, wpisującym się w rzeczywistość. Trzecim elementem są umiejętności. Jest to sprawa instrumentalna.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#TadeuszJemioło">W tej chwili nie możemy posługiwać się współczesnymi systemami uzbrojenia. Kiedy będzie nas na to stać, a na pewno tak się stanie, odpowiednio przygotowany oficer będzie mógł szybko przygotować się do ich obsługi. W każdym systemie człowiek jest elementem twórczym. Od niego wszystko zależy.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#TadeuszJemioło">Na początku nauki realizujemy blok wprowadzający, którego celem jest wyrównanie wiedzy oficerów, którzy trafiają do Akademii z różnych stanowisk. Następnie realizowany jest blok ogólny, a później blok podstawowy. Przed dwuletnimi studiami 4-semestralnymi, realizujemy kurs z zakresu nauki języków obcych. Jest to rozwiązanie doraźne. W przyszłości będą do nas trafiali młodzi ludzie, którzy znajomość języków obcych wyniosą ze szkół podstawowych i średnich.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#TadeuszJemioło">Ze względu na obecną sytuację zostaliśmy zobligowani do tego, żeby realizować dla kapitanów półroczny kurs nauki języków obcych. Wielu z nich zna nieźle języki obce zanim do nas trafi. W trakcie półrocznego kursu realizują ok. 700 godzin nauki. Mamy ich tu przez całą dobę. Kurs jest bardzo intensywny. Większość grup językowych, to grupy anglojęzyczne, ponieważ język angielski jest językiem operacyjnym. Prowadzimy także naukę innych języków.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#TadeuszJemioło">Struktura nauczanych przedmiotów wychodzi naprzeciw istniejącym i przyszłym potrzebom. Prawie 64% czasu poświęcamy problematyce planowania i prowadzenia operacji. Duży udział ma nauczanie języków obcych oraz problematyka humanistyczna, która jest bardzo potrzebna.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#TadeuszJemioło">Na pierwszym roku studiów każdy oficer otrzymuje problem do opracowania w ciągu dwóch lat. Po pierwszym roku studiów oficer przedstawia swój dorobek pod kierunkiem profesora. Oficer musi umieć wyrazić myśli w zadanej objętości. Jeśli czyni to w sposób rozbiegany, nie jest to dobre. Profesor nie ma czasu na słuchanie szumu informacyjnego. Oficer musi precyzyjnie wyrażać swoje myśli. Dorobek pierwszego roku, wzbogacony dorobkiem z drugiego roku studiów, stanowi pracę dyplomową. Oficer broni pracy przed komisją. Prezentuje zastosowaną metodologię badawczą. Musi zaprezentować umiejętność posługiwania się techniką komputerową oraz odpowiedzieć na zadane pytania.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#TadeuszJemioło">Około 41% czasu poświęcamy na kształtowanie umiejętności poprzez ćwiczenia. Ćwiczenia studentów są skorelowane z ćwiczenia wojsk, gdyż są to przedsięwzięcia bardzo kosztowne. Szef Sztabu Generalnego oraz dowódcy rodzajów wojsk mają wpisaną w planie rocznym naszą obecność podczas ćwiczeń. Oficerowie biorą udział w ćwiczeniach na przydzielonych im stanowiskach.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#TadeuszJemioło">Podobnie wygląda nauka w Wydziale Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Nie będę szerzej omawiał tego problemu. Chciałbym jednak zwrócić państwa uwagę na zakres kształcenia w Wydziale Strategiczno-Obronnym. Nauczanie obejmuje problematykę bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego, systemów obrony państwa, strategii wojskowej, zarządzania strategicznego. Kiedy będziemy bogaci, w co wierzymy, mamy ambicję, żeby studenci odbywali podróż studyjną po Europie, tak jak studenci z innych państw. Kandydaci na generałów muszą w ciągu 10 miesięcy napisać pracę dyplomową.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#TadeuszJemioło">Nie będę państwu mówił o metodach kształcenia, gdyż są one uniwersalne. Obszary badawcze obejmują problematykę bezpieczeństwa państwa, działań operacyjnych, psychospołecznych i etycznych problemów armii, ekonomicznych aspektów obronności.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#TadeuszJemioło">Uczestniczymy w programie Partnerstwo dla Pokoju. Prowadzimy kursy z zakresu in-teroperacyjności kadry dowódczej, ponieważ istnieje taka potrzeba. Interoperacyjność jest łatwa do zdefiniowania. Najważniejsze jest, jeśli interoperacyjność występuje w rozumowaniu. Prowadzimy także kursy dla potrzeb Organizacji Narodów Zjednoczonych.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#TadeuszJemioło">Utrzymujemy współpracę z wieloma partnerami. Na pierwszym miejscu wymienię Komisję Obrony Narodowej. Współpracowaliśmy także z Sejmem poprzedniej kadencji. Wiem, że niektórzy z posłów prowadzą rozmowy z oficerami z naszej Akademii. Jeśli rozmowy te nie są zgodne z państwa oczekiwaniami, obiecuję poprawę. Współpracujemy z wieloma instytucjami. Prowadzimy bardzo szeroką współpracę zagraniczną. Nie mamy w tym zakresie żadnych ograniczeń, za wyjątkiem ograniczenia finansowego. Jest to sprawa normalna.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#TadeuszJemioło">Współpraca sprowadza się do wymiany wykładowców, studentów i materiałów, organizowania wspólnych konferencji i seminariów. W Akademii Obrony Narodowej wykładają wykładowcy narodowi wojskowi i cywilni, a także wykładowcy z krajów NATO. Wymiana prowadzona jest na podstawie bilateralnych planów współpracy. W każdej chwili mogę telefonicznie porozumieć się w tej sprawie z komendantami akademii zagranicznych. Nie ma tu żadnych problemów, szczególnie z Niemcami.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#TadeuszJemioło">W pedagogice często posługujemy się pojęciem sprawności kształcenia. Nie zawsze chcemy posiłkować się tym wskaźnikiem, czasami nie jest to miłe. U nas motywacja kapitanów jest bardzo wysoka. Widzą oni w nauce interes. Kadra wysoko ceni sobie to, że oficerowie mogą obecnie wyjeżdżać za granicę. Nie ma tu problemów, więc poziom motywacji jest wysoki. Spośród 120 przyjętych do Akademii na pierwszy rok studiów, wykrusza się tylko 2 lub 3, z różnych powodów losowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BronisławKomorowski">Dziękuję panu generałowi za informację. Chcę państwu uświadomić, że Akademia Obrony Narodowej jest zawsze partnerem parlamentu i alternatywnym źródłem opinii. Chcę podkreślić, że widzimy Akademię Obrony Narodowej właśnie w takiej roli. Jest ona nie tylko cząstką administracji państwowej, kontrolowanej przez parlament, ale także polskiej nauki. Naukowy charakter tej uczelni daje szansę korzystania z niezależnych od czynnika administracyjnego lub dowódczego opinii. Właśnie w takiej roli Akademia jest bardzo pożądanym partnerem parlamentu.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#BronisławKomorowski">Wiemy, że takie usytuowanie powoduje różne kłopoty i trudności. Wykładowcy muszą czasami występować w podwójnej roli. Mamy nadzieję, że charakter naukowy będzie dominował w tej uczelni w kontaktach z parlamentem. Daje to gwarancje niezależności opinii naukowej.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#BronisławKomorowski">Akademia Obrony Narodowej stanowi zwieńczenie całego systemu szkolnictwa wojskowego. Z informacji, której wysłuchaliśmy wynika, że nie tylko wojskowego. Otwierają się perspektywy kształcenia w obszarze wiedzy z zakresu obronności, także osób cywilnych. Jest tu ogromne pole do działania w związku z tworzeniem zwartego i jednolitego systemu edukacji narodowej.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#BronisławKomorowski">Sądzę, że będziemy o tym dzisiaj rozmawiali. Wielkim zadaniem jest stworzenie koncepcji wykorzystania potencjału nauki wojskowej, jako części narodowego systemu edukacji.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#BronisławKomorowski">Proponuję, żebyśmy w tej chwili porozmawiali o Akademii Obrony Narodowej. Jeśli mają państwo jakieś pytania w związku z przedstawioną informacją, proszę o ich zadawanie. Później dyskutować będziemy o raporcie Najwyższej Izby Kontroli oraz o perspektywach wyższego szkolnictwa wojskowego w kontekście raportu NIK i doświadczeń innych krajów NATO. Proszę o zadawanie pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejBrachmański">Zainteresowała mnie pewna szczegółowa sprawa poruszona w wypowiedzi pana generała. W czwartym semestrze naucza się działania na szczeblu korpusu. Do tej pory w strukturze wojska polskiego nie ma korpusów, przynajmniej w wojskach lądowych. W związku z tym chciałbym zapytać, w jaki sposób nauka na IV semestrze jest skorelowana z tym, co obecnie dzieje się w wojsku? Czy tego typu doświadczenia są wykorzystywane w pracach nad przyszłą strukturą armii? Czy ta nauka nie ma związku z planami resortu obrony narodowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszJemioło">Jest to zgodne z planem w wymiarze narodowym i ponadnarodowym. Przewiduje się utworzenie korpusów w warunkach polskich. Także połączone działania zazwyczaj realizowane są na szczeblu korpusu. Mówiłem wcześniej o tym, że przygotowujemy oficera Wojska Polskiego do dowodzenia korpusem wielonarodowym. Dlatego nauka takich działań jest potrzebna.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#TadeuszJemioło">Optymalizując treści kształcenia jesteśmy ciągle w kontakcie ze Sztabem Generalnym Wojska Polskiego, z dowódcami rodzajów wojsk. Tym kontaktom patronuje zwierzchnik - dyrektor Departamentu Kadr i Szkolnictwa Wojskowego Ministerstwa Obrony Narodowej oraz jego zastępcy. Nie jest to tylko sztuka dla sztuki. Na pewno - tak jak każda uczelnia - nauczanie prowadzone jest także pod kątem potrzeb perspektywicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BronisławKomorowski">Czy są inne pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyCiemniewski">Prosiłbym, żeby przybliżył pan tematykę szkolenia urzędników administracji państwowej. Jaki jest zakres tych szkoleń? Jakie elementy wchodzą w zakres takiego szkolenia? Jaka jest koncepcja tych zajęć? Czy są to zajęcia o charakterze czysto informacyjnym, czy pozwalają analizować i planować pewne działania administracji w odniesieniu do styku administracji i wojska?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszJemioło">Program tych kursów nie jest wytworem Akademii. Program został opracowany przy udziale instytucji centralnych i ministerstw. Oczywiście Ministerstwo Obrony Narodowej miało decydujący głos w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszJemioło">Na początku kursu odbywają się seminaria na tematy związane z uwarunkowaniami bezpieczeństwa europejskiego, potencjalnych zagrożeń, w tym zagrożeń niemilitarnych. Prowadzony jest blok zajęć poświęconych metodologii zarządzania kryzysami. Każdą sesję kończymy grą symulacyjną w zakresie podejmowania decyzji. Są to także zajęcia zróżnicowane. Dla uczestników kursu ze szczebla rządowego, z instytucji centralnych, prowadzona jest np. symulacja dotycząca trzęsienia ziemi lub innej klęski. Dla uczestników ze szczebla wojewódzkiego gra symulacyjna dotyczy np. uszkodzenia zapory, uszkodzenia samochodu przewożącego środki toksyczne lub pożaru. W ten sposób przygotowujemy kursantów do podejmowania decyzji.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#TadeuszJemioło">Tak jak każdy proces kształcenia, tak i ten podlega optymalizacji. Wyciągnięte zostały wnioski po powodzi, która nawiedziła nas w ub.r. Być może za mało czasu poświęcaliśmy tej problematyce. Zakres tematów uległ zmianie. Jeśli pan poseł jest zainteresowany, możemy przekazać komplet materiałów dotyczący tych kursów, jesteśmy do tego przygotowani.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyCiemniewski">Byłbym bardzo wdzięczny. Wiem o tym, że w dziedzinie kształcenia obowiązuje ochrona know how. Jest to pewna wartość, która nie powinna być udostępniana. Jednak byłbym wdzięczny za udostępnienie kompletu materiałów.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AdamŚnieżek">Pan komendant mówił o studentach. Ja chciałbym zapytać o kadrę naukową. Czy są to zawodowi wojskowi naukowcy, czy doświadczeni dowódcy? Jak liczna jest kadra?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszJemioło">Obecnie mamy w kadrze 26 tzw. profesorów belwederskich, 51 doktorów habilitowanych oraz 143 doktorów. W grupie 204 nauczycieli akademickich mamy 11 profesorów cywilnych.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#TadeuszJemioło">Ponieważ zapytał pan o dowódców, chcę powiedzieć, że przejście dowódcy na nauczyciela akademickiego nie jest żadnym interesem. Mam wieloletnie doświadczenia, na podstawie których mogę powiedzieć, że w krajach NATO przejście przez akademię wojskową nobilituje oficera, który zostaje wykładowcą. Dowódca, który przychodzi na wykładowcę nie traci tam finansowo. U nas grupy uposażenia są niższe. Generałowi nie opłaca się przyjść na wykładowcę do Akademii Obrony Narodowej.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#TadeuszJemioło">Musimy wziąć pod uwagę, że w wielu przypadkach osoba przychodząca do nas będzie w rozłące z rodziną. Dlatego głównym źródłem pozyskiwania nauczycieli akademickich są nasi absolwenci, którzy czują powołanie do tego, żeby być nauczycielami. Oficerowie, którzy odeszli do jednostek, rzadko do nas wracają, gdy zostaną dowódcami.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#TadeuszJemioło">Trwają prace nad zmianą tego stanu rzeczy, w których uczestniczymy. W przyszłym modelu szkolnictwa przewiduje się, że nauczanie będzie dla dowódców obligatoryjne. Jeśli zajrzymy w biografię dowódców NATO okaże się, że prawie każdy z nich był nauczycielem akademickim. Jest to potrzebne. Wśród nauczycieli mamy dowódców ze szczebla dowódcy batalionu, są to jednak rzadkie przypadki. Troszczymy się o tę sprawę. Dziękuję za to pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BronisławKomorowski">Chciałbym wygłosić krótki komentarz do tej wypowiedzi. Jest to bardzo poważny problem, który dotyczy także przepływu doświadczeń i umiejętności kadry dowódczej do Akademii. Przepływ powinien także następować w odwrotną stronę. Z Akademii powinna przepływać do dowódców uwspółcześniona wiedza o trendach i rozwiązaniach funkcjonujących na świecie. W Akademii powinien istnieć ferment intelektualny, który powinien być przenoszony do struktur dowódczych. Jest to poważny problem, o który na pewno będziemy jeszcze pytali.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#BronisławKomorowski">Rzadkością są jeszcze, niestety, naukowcy, który sprawdzają się w pełnieniu funkcji dowódczych, a także dowódcy, którzy sprawdzają się w pełnieniu funkcji naukowych. Jednak takie zjawisko istnieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JadwigaZakrzewska">Chciałabym prosić o podanie przedmiotów obowiązkowych w uczelniach wojskowych w roku akademickim 1997/1998 z zakresu kształcenia humanistycznego. Proszę także o podanie udziału w nauczaniu przedmiotów społecznych i humanistycznych programów kształcenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszJemioło">Mogę podać państwu te dane jedynie w odniesieniu do programu Akademii Obrony Narodowej. Jeden z analityków przeprowadził badania dotyczące dowódców z wykształceniem technicznym i humanistycznym. Okazało się, że bardziej sprawdzili się humaniści, co nieco mnie zmartwiło, gdyż jestem z wykształcenia inżynierem. Na pewno coś w tym jest.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#TadeuszJemioło">Czas kształcenia jest z góry założony. Określona jest charakterystyka osobowa i zawodowa absolwentów. Kształcenie musi być wypełnione określonymi treściami. Musimy wszystko pogodzić. Obecnie w ramach zajęć mamy 120 godzin historii sztuki wojennej. Uznajemy, że współczesne podejmowanie decyzji musi być osadzone w kontekście historycznym. Jest to potrzebne.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#TadeuszJemioło">Mamy także psychologię dowodzenia. W tych zajęciach mieszczą się także problemy przywództwa. W ciągu dwóch lat nie mamy zbyt wiele czasu, żeby głęboko zajmować się psychologią. Prowadzone są zajęcia z pedagogiki. Dowódca jest także w pewnym sensie nauczycielem dla swoich podwładnych. Języki obce także należą do grupy zajęć humanistycznych. Odbywają się zajęcia obejmujące elementy prawa i dyplomacji. Organizację zarządzania także można zaklasyfikować do zajęć humanistycznych.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#TadeuszJemioło">W ramach zajęć z etyki prowadzone są treningi. Kilkanaście godzin poświęconych jest na problematykę ogólną. Na seminariach, na podstawie opracowanego scenariusza, podejmowane są decyzje. Oczywiście wszystko mieści się w kontekście dotyczącym etyki.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#TadeuszJemioło">Zajęcia humanistyczne zajmują ok. 11% czasu wszystkich zajęć. Humaniści twierdzą, że jest to za mało. Instytut Nauk Humanistycznych twierdzi, że jest dyskryminowany. Uważamy, że w chwili obecnej czas zajęć humanistycznych jest wystarczający.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BronisławKomorowski">Sądzę, że to pytanie nie powinno być skierowane do Akademii Obrony Narodowej, gdyż ma ona nieco inne zadania. Pytanie powinno dotyczyć o proporcji nauczania w wyższych szkołach oficerskich. Na pewno ten problem istnieje. W moim przekonaniu niezupełnie właściwe proporcje nauczania w wyższych szkołach oficerskich nie dadzą się skorygować w Akademii Obrony Narodowej. Akademia musi kształcić dowódców wyższego szczebla. Uczenie pedagogiki niewiele może pomóc. Dowódcy wyższego szczebla mają ograniczone kontakty z żołnierzami. Swoje zdolności pedagogiczne mogą oni sprawdzać głównie na swoich żonach i dzieciach oraz na sztabie jednostki. Jest to bardzo ważny problem, jednak głównie na poziomie szkół oficerskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrystynaŁybacka">Proszę, żeby powiedział pan, czy w latach 1995–1996 liczba osób kształconych w Akademii Obrony Narodowej i oferta edukacyjna była taka sama, czy uległa zmianie? W zależności od odpowiedzi, zadam jeszcze jedno pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszJemioło">Liczba studentów jest sterowana jako funkcja potrzeb sił zbrojnych. Co roku otrzymujemy limit. W br. do egzaminu wstępnego powinno przystąpić 100 kapitanów. W roku ub. było to 112 kapitanów. Liczba dostosowana jest do potrzeb sił zbrojnych.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#TadeuszJemioło">Chcę powiedzieć, że my także poszukujemy pieniędzy. Odbywa się to m.in. poprzez skierowanie naszej oferty edukacyjnej w stronę młodzieży, mamy przecież Wojskowy Instytut Historyczny z odpowiednimi uprawnieniami. Mamy także Instytut Ekonomiki z uprawnieniami. Młodzieży oferujemy komercyjne studia zaoczne na poziomie licencjatu. Prowadzimy także kurs magisterski. Na tych kursach kształcimy po 400 młodych ludzi.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#TadeuszJemioło">Także w przypadku kursów dla kadr administracji państwowej jest to proces sterowany. Odpowiednią informację przesyłamy do ministerstw i instytucji. Naszą ofertę edukacyjną prezentujemy w prasie. Wykorzystanie miejsc jest duże, choć istnieje pewien zapas. Jest to wartość zmienna.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KrystynaŁybacka">Kiedy patrzyłam na strukturę wydatków szkolnictwa wojskowego zauważyłam, że w odniesieniu do nakładów przeznaczanych na Akademię Obrony Narodowej, struktura ta nie zmieniała się. Z pana wypowiedzi wynika, że Akademia Obrony Narodowej jest jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się uczelni. Jest to uczelnia kształcąca elity, która sama jest elitą.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#KrystynaŁybacka">Wobec zmieniających się zadań sił zbrojnych rozumiem, że także Akademia Obrony Narodowej ma coraz więcej zadań do spełnienia. Dlatego dziwi mnie, że nie zmienia się jej struktura wydatków, że pozostają one na tym samym poziomie. Dlatego właśnie pytam, czy w tych dwóch latach mieli państwo zróżnicowane zadania i zróżnicowany nabór studentów. Trudno jest mi sobie wyobrazić, żeby przy nie zmienionych wydatkach realizować coraz więcej zadań.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#KrystynaŁybacka">Chciałabym zadać jeszcze jedno pytanie. Chciałabym także zapytać o bloki przedmiotowe, tym razem o bloki techniczne. Większość słuchaczy przychodzących do Akademii, nie z własnej winy i nie z winy wykładowców, przyjmowało przedmioty, w tym dotyczące rzemiosła wojskowego, w ujęciu deterministycznym. W tej chwili odchodzi się od takiego ujęcia. Strategię gier obronnych, a także większość innych przedmiotów rozważa się obecnie w ujęciu probabilistycznym - losowym. Na ile utrzymują się państwo w trendach światowych w wąskim zakresie, dotyczącym procesów losowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszJemioło">Jest oczywiste, że oficer nie może zajmować się drobiazgami i różnymi elementami układu technicznego. Oficer zajmuje się wykorzystaniem zaawansowanej technologii, zarządzaniem zasobami, informacją. Oficer musi znać zasady wykorzystania i uwarunkowania. Natomiast nie interesują nas drobiazgi, o których pani mówiła, gdyż nie są one domeną oficera. Technologie się zmieniły. Serwis jest inny. Serwis może być prowadzony przez cywila lub przez sierżanta. Taka jest filozofia.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#TadeuszJemioło">Jesteśmy w zgodzie ze światowymi trendami. Mamy podpisane porozumienia z Uniwersytetem Obrony Narodowej w Waszyngtonie. Wspólnie prowadzimy pewne tematy i wykłady. Wyzwania przyszłości nie są nam obce. Ciągle dopasowujemy swoje możliwości do potrzeb, choć sądzę, że na miarę obecnego czasu, są one wystarczające.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AdamŚnieżek">Ilu jest oficerów wojsk lotniczych wśród słuchaczy Akademii Obrony Narodowej? Czy program ich szkolenia różni się od programu wojsk lądowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszJemioło">Na pierwszy rok studiów przyjmujemy ok. 120 słuchaczy, wśród nich 30–40 lotników. Poza pilotami są to rakietowcy, radiotechnicy i specjaliści do walki radioelektronicznej. Zdarzają się także inni specjaliści. Piloci w trakcie nauki nie realizują lotów. Jest to niemożliwe i zbyt ryzykowne. Później muszą wznowić trening. Istnieje pewna specyfika planowania i prowadzenia operacji powietrznych i lądowych.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#TadeuszJemioło">Mówiłem już wcześniej o tym, że planujemy prowadzenie połączonych operacji lądowo-powietrznych. Prowadzone są wspólnie określone tematy i seminaria. Grupa seminaryjna liczy do 16 studentów. Kiedy rozgrywana jest jakaś operacja, biorą w niej udział przedstawiciele wojsk lądowych i wojsk lotniczych. Jest jednak pewien blok ukierunkowany ściśle na potrzeby lotnictwa i obrony powietrznej.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#TadeuszJemioło">Do tej pory w Akademii istnieje podział na grupy. Wyodrębniona jest grupa lotników i obrony powietrznej. Uznajemy, że ten podział nie odpowiada przyszłym wymogom. Od przyszłego roku nauka będzie prowadzona w jednej grupie, tak jak to się odbywa na całym świecie. Na pewno inne potrzeby występują na poziomie szkoły oficerskiej. Dowódcy wyższego szczebla muszą mieć inną perspektywę.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BronisławKomorowski">Czy ktoś z państwa chciałby zadać jeszcze pytania? Nie widzę zgłoszeń. W takim razie ja jeszcze zadam pytanie. Następnie przystąpimy do rozpatrzenia głównego tematu dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#BronisławKomorowski">O poziomie i ostatecznych efektach kształcenia decyduje nie tylko przebieg procesu kształcenia w uczelni. Decydują o tym nie tylko egzaminy końcowe, ale także kto trafia do Akademii, jaki jest nabór. Do przedwojennej Wyższej Szkoły Wojennej można było zdawać tylko raz. Jeśli ktoś nie zdał egzaminu, nie miał już nigdy szans na karierę na najwyższych szczeblach dowódczych.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#BronisławKomorowski">Wspomniał pan, że uczelnię obowiązuje limit przyjęć przyznawany przez struktury dowódcze. W pewnej mierze stawia to pod znakiem zapytania możliwość swobodnego kształtowania poziomu przyjmowanych studentów. Chciałbym zapytać, w jakim stopniu ten problem rzutuje na poziom wykształcenia? Czy nie uważa pan, że sprawa powinna być rozwiązana inaczej? Czy kryteria przyjęcia do Akademii Obrony Narodowej nie powinny być zaostrzone?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszJemioło">Kryteria przyjęcia studentów są dosyć ambitne. Istnieje dokument dyrektora departamentu nakazujący prowadzenie kursu dla całej populacji kapitanów w danym roku. W trakcie kursów wyłaniany jest podzbiór kapitanów bardziej zdolnych i motywowanych. Wyłoniona w ten sposób grupa kierowana jest na egzaminy do Akademii. Mamy dwóch do trzech kandydatów na jedno miejsce. Przy naborze brany jest pod uwagę akt woli, jak i predyspozycje oficera. Ten pociąg jedzie szybko. Jeśli ktoś do niego nie wsiądzie, pociąg odjeżdża.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#TadeuszJemioło">Przyznam szczerze, że do kandydatów trafia pewien szum informacyjny. Docierają do nich wieści, że po ukończeniu nauki nie będzie dla nich etatów, że po ukończeniu Akademii trafią do garnizonów, w których nie ma mieszkań. Przeważnie kapitanowie mają już żony i dwoje lub troje dzieci. Często ich żony pracują. Są jakoś urządzeni w miejscu zamieszkania. Bywa tak, że zdolny oficer z przyczyn czysto komercyjnych nie podejmuje trudu dalszej nauki. Odpowiedź na zadane pytanie jest bardzo złożona.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BronisławKomorowski">Wiem o tym. W zasadzie poruszył pan problem, do którego chciałbym się odnieść w ostatnim pytaniu. Sądzę, że powinienem je skierować do generała Buczyńskiego. Jaki procent osób zakwalifikowanych do odbycia studiów w Akademii Obrony Narodowej odmawia podjęcia nauki? Przypominam, że powinien być to konkurs, w ramach którego kandydat powinien zakwalifikować się na studia. Jest to na pewno problem, który w części może wynikać z oceny własnych perspektyw.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#BronisławKomorowski">Jeżeli występuje takie zjawisko, że z grupy osób zakwalifikowanych część się wycofuje, nie widząc w nauce sensu, gdzieś tkwi błąd. Przed wojną do Wyższej Szkoły Wojennej można było zdawać tylko raz. Było to wielkie wyróżnienie. Uważam, że obecnie w mechanizmie naboru coś zgrzyta. Z różnych powodów możliwość podjęcia studiów nie jest odczytywana jako szansa na karierę w wojsku.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszJemioło">Jest to także pytanie o karierę w wojsku i o etos. Etos ma zabarwienie emocjonalne. Pierwsza część to nasze tradycje narodowe. Te są piękne. Natomiast druga część etosu, mająca umocowanie w świecie wartości mierzalnych, nie jest zdefiniowana. Sądzę, że to właśnie ma duże znaczenie.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#TadeuszJemioło">Chcę państwu powiedzieć, że kapitanowie, którzy zostaną naszymi pracownikami, piszą do mnie w cyklu miesięcznym prośby o zapomogi. Każdego z nich muszę dofinansować. Ci oficerowie biorą pensje. Mieszkają na terenie Akademii. Ich rodziny mieszkają w innych miejscowościach. Każdemu z 25 kapitanów, którzy pozostaną w Akademii muszę przyznać zapomogę lub nagrodę, gdyż nie mogą oni przeżyć za otrzymywane pensje.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#BronisławKomorowski">Dziękuję panu generałowi za informacje na temat Akademii Obrony Narodowej. Na pewno przydadzą się one w trakcie dyskusji o kształcie wyższego szkolnictwa wojskowego.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#BronisławKomorowski">Witam pana ministra Lipkę. Gratulując objęcia stanowiska chciałem wyrazić zadowolenie, że rząd i minister obrony narodowej wskazał nam partnera. Pan minister jest podsekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, który ma się zająć kontaktami z parlamentem. Liczymy na bliską współpracę.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#BronisławKomorowski">Otrzymali państwo materiał Najwyższej Izby Kontroli, który stanowi podstawę do dzisiejszej dyskusji. Sądzę, że zaczniemy od wypowiedzi i pytań. Następnie poprosimy o wypowiedź przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli oraz Ministerstwa Obrony Narodowej.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#BronisławKomorowski">Korzystając z przywileju, jaki daje mi przewodniczenie pracom Komisji, chciałbym podzielić się z państwem kilkoma refleksjami. Problemy szkolnictwa wojskowego są historycznym dylematem Wojska Polskiego. Skupiają się tu jak w soczewce wszystkie problemy wojska i to nie od dzisiaj. Warto pamiętać, że w historii różnie bywało z tym szkolnictwem.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#BronisławKomorowski">Pierwszym dokumentem, dotyczącym powołania Szkoły Rycerskiej były Pacta Conventa w 1573 r. Te zapisy nie zostały wykonane przez 190 lat. Decyzja państwowa o kształcie szkolnictwa wojskowego została wykonana dopiero przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Kiedy obserwuję tryb i szybkość podejmowania współczesnych decyzji o kształcie szkolnictwa wojskowego, nasuwa mi się smutna refleksja, że nie pozbyliśmy się przywary narodowej, dotyczącej odwlekania decyzji.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#BronisławKomorowski">Rozumiem, że w tej sprawie istnieją różne kłopoty i problemy, proszę jednak zwrócić uwagę, że w materiale Najwyższej Izby Kontroli mówi się o zasadniczej sprawie, o której mówił już pan generał. Istnieją limity przyjęć wynikające z potrzeb sił zbrojnych. Problem polega na tym, że od wielu lat istnieją kłopoty z określeniem tych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#BronisławKomorowski">W raporcie Najwyższej Izby Kontroli napisano: „Odnośnie określenia potrzeb sił zbrojnych w zakresie kształcenia kandydatów na żołnierzy zawodowych stwierdzono, że zarówno Departament Kadr i Szkolnictwa Wojskowego MON jak i Sztab Generalny WP, jako instytucje odpowiedzialne za określenie wielkości naboru do szkół wojskowych, nie dysponowały kompletnymi danymi o decyzji o przyjęciu docelowej liczebności sił zbrojnych, liczby stanowisk, struktury etatowej żołnierzy zawodowych”. Okazało się, że w stosunku do założeń przyjętych na pewnych etapach, faktyczne tendencje były z nimi sprzeczne. Dotyczy to np. kadry podoficerskiej.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#BronisławKomorowski">Jest tu zasadniczy problem odkładania decyzji dotyczących ostatecznego kształtu szkolnictwa, w tym także potrzeb sił zbrojnych z punktu widzenia zadań, stawianych szkolnictwu wojskowemu. Jest to wytłumaczenie wielu problemów występujących w obszarze szkolnictwa wojskowego. Jest to także sygnał dla Komisji. Naszym zadaniem jest dopomożenie w tym, żeby w sposób jednoznaczny i nieodwracalny określić stan etatowy sił zbrojnych. Będzie to punkt wyjścia pozwalający określić zadania stojące przed szkolnictwem wojskowym.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#BronisławKomorowski">Mógłbym rozwijać ten problem. Jestem przekonany, że brak określenia liczebności, kształtu i potrzeb sił zbrojnych, skutkuje utrzymywaniem nadmiernie rozbudowanej struktury szkolnictwa wojskowego, co nie ma uzasadnienia. Słabo wykorzystywany jest potencjał szkolnictwa wojskowego. Często sięga on tylko 30–40% możliwości wykorzystania powierzchni, nie mówiąc już o potencjale ludzkim i organizacyjnym.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#BronisławKomorowski">Druga refleksja ma także charakter historyczny. U schyłku XVIII wieku wykształcił się taki model szkolnictwa wojskowego, że przychodzący do wojska rekrut dostawał się pod opiekę starszego, doświadczonego żołnierza. Rekruta szkolił starszy żołnierz. Kiedy rekrut sprawdził się jako żołnierz, trafiał pod skrzydła podoficera, gdzie uczył się jak być podoficerem. Wyszkolony podoficer trafiał pod skrzydła oficera i mógł się dalej uczyć. Był to mechanizm bardzo demokratyczny. Zdarzało się wtedy, że szlachcic był szkolony przez mieszczanina lub osobę pochodzenia plebejskiego.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#BronisławKomorowski">Proszę zwrócić uwagę na to, że ten model zakładał, iż stosunek liczby osób kształconych do kształcących wynosi 1 do 1. Taka zasada obowiązywała w XVIII wieku. Z przykrością odnotowuję fakt, że niewiele się zmieniło do dnia dzisiejszego. Na świecie istnieje obecnie taka tendencja, że liczba szkolących jest zdecydowanie mniejsza niż liczba osób szkolonych.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#BronisławKomorowski">Z materiału Najwyższej Izby Kontroli wynika wprost, że w 1996 r. była nawet przewaga wychowanków w stosunku do wychowujących. Wyliczono, że stosunek wynosił 0,9 do 1 na korzyść kadry. Jeżeli do grupy nauczycieli dodamy kadrę naukową, funkcjonującą w różnego rodzaju instytutach, mógłbym państwu wskazać uczelnię wojskową, w której na 1 absolwenta przypada 5 osób kadry dydaktycznej i naukowej, zatrudnionej w szkołach wojskowych.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#BronisławKomorowski">W tej sytuacji powstaje pytanie o efektywność wykorzystania tego potencjału. Na pewno świadomie przerysowałem ten problem. Uczelnie wojskowe obarczono dodatkowym obowiązkiem, dołączając do nich różnego rodzaju instytuty. Wiąże się to z problemem pieniędzy. Dodatkowe zadania oznaczają także dodatkowe struktury. W moim przekonaniu zakłócają one prawidłowość proporcji.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#BronisławKomorowski">Następna sprawa dotyczy kosztów szkolenia, o czym także mówi się w raporcie NIK. Pobieżna analiza wskazuje, że są to koszty częściowe. W dalszym ciągu w wojsku nie da się policzyć wszystkich kosztów funkcjonowania sił zbrojnych w różnych aspektach. W raporcie wskazano koszty częściowe. Jestem przekonany, że całkowite koszty, w tym osobowe, byłyby o wiele wyższe. Należałoby przeprowadzić rzetelny rachunek kosztowy. Tylko to pozwoliłoby nam na dokonanie prawidłowej oceny, czy koszty są właściwe oraz czy odpowiednia jest ich struktura.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#BronisławKomorowski">Ważne są także metody kształcenia. Metoda stosowana w szkolnictwie wojskowym wynika z tego, że jest ono przystosowane do bardzo precyzyjnego kierowania wychowankiem przez wykładowców i dowódców. Jest to wymóg struktury wojskowej, który ma dobre i złe strony. Warto zdawać sobie z tego sprawę. Trzeba jednak pamiętać o złych stronach. Taka metoda wymaga dużej liczebnie kadry, w związku z czym pochłania duże środki. Jest to metoda kosztowna.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#BronisławKomorowski">Może zbyt ostre byłoby stwierdzenie, że metoda ta zabija samodzielność. Na pewno jednak ogranicza ona nawyki samodzielności. Pan generał wspomniał o współpracy z Uniwersyte-tem Obrony Narodowej w Waszyngtonie. Byłem tam razem z gen. Buczyńskim. Byłem pod ogromnym wrażeniem lekkości systemu kształcenia.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#BronisławKomorowski">Z tego co pamiętam, Uniwersytet Obrony Narodowej składa się z 4 wydziałów. Jest to szkoła sztabowa, szkoła przemysłowa, akademia wojskowa i szkoła informacji i zarządzania zasadami. Ogromny nacisk kładziony jest na studia własne. Bardzo rozbudowana jest baza dydaktyczna, z której studenci sami potrafią korzystać.</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#BronisławKomorowski">Jestem przekonany, że ta metoda nauki jest tania i skuteczna. Podstawowym zarzutem formułowanym pod naszym adresem ze strony naszych partnerów z NATO pod zarzutem kadry, dotyczy jej niskiego poziomu samodzielności w podejmowaniu decyzji. Źródeł tego stanu można szukać także w systemie szkolnictwa wojskowego. Trudno jest to zmienić. Warto jednak zdać sobie sprawę z tego, że taki problem istnieje.</u>
<u xml:id="u-26.18" who="#BronisławKomorowski">Z materiału Najwyższej Izby Kontroli wynika, że prawie żadna z wyższych szkół wojskowych nie spełnia warunków kadrowych określonych w rozporządzeniu ministra obrony narodowej z czerwca 1992 r. do nadawania swoim absolwentom tytułów zawodowych. W szkolnictwie wojskowym istnieje problem kadry. Prawie 85% kadry nie posiada tytułów naukowych, uprawniających do zajmowania etatów dydaktycznych. Akademia Obrony Narodowej jest pod tym względem nietypowa. Jednocześnie duża część kadry wojskowej posiadającej tytuły naukowe, pracuje w różnych uczelniach prywatnych, czasami nawet na pełnych etatach. O tym także warto pamiętać.</u>
<u xml:id="u-26.19" who="#BronisławKomorowski">Angażowanie cywilnych pracowników naukowych w wyższych szkołach oficerskich - w moim przekonaniu - nie wszędzie i nie zawsze zdaje egzamin. W cywilnym szkolnictwie wyższym występuje prawidłowość polegająca na tym, że ta sama uczelnia kształci kadrę. Po ukończeniu studiów można stopniowo awansować. W szkolnictwie wojskowym ten mechanizm jest zachwiany, ze względu na istnienie sztywnej struktury wojskowej. Nie ma tu prostego mechanizmu wyrastania kadr.</u>
<u xml:id="u-26.20" who="#BronisławKomorowski">Słusznie stawiany jest problem przepływu kadr dowódczych i naukowych. Z tych powodów w wyższych uczelniach wojskowych - choć ten problem nie dotyczy Akademii Obrony Narodowej - mogą być poważne problemy z wykształceniem własnej kadry naukowej. Naturalny system tworzenia kadry naukowej jest zakłócony przez inne mechanizmy rządzące budowaniem struktur dowódczych i potrzebami wojska.</u>
<u xml:id="u-26.21" who="#BronisławKomorowski">Często zdarza się, że wyższe szkoły oficerskie rozwiązują ten problem pożyczając wykładowców, np. z Akademii Obrony Narodowej. Jest to rozwiązanie pozwalające na doraźne egzystowanie. Uważam, że jest to słabe rozwiązanie. Ważnym problemem jest stworzenie mechanizmu, dającego wyższym szkołom oficerskim szansę dorobienia się własnej kadry naukowej. W moim przekonaniu, wyższe szkoły oficerskie są słabe pod względem naukowym.</u>
<u xml:id="u-26.22" who="#BronisławKomorowski">Chciałbym także powiedzieć o założeniach do 15-letniego programu rozwoju szkolnictwa. Rozwiązanie problemu widzi się głównie w zmianie struktury wyższego szkolnictwa wojskowego, co jest chyba słuszne. Należy jednak zwrócić uwagę także na inne elementy, np. na większe związanie systemu wyższego szkolnictwa wojskowego z państwowym systemem szkolnictwa wyższego. W programie widoczne są elementy słabości w procesie podejmowania decyzji. Z rozbawieniem obserwuję ponawiane od 9 lat próby rozstrzygnięcia jednego problemu, dotyczącego likwidacji lub dalszego funkcjonowania Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. Te decyzje są zmieniane od 9 lat. Współczuję kadrze naukowej i dydaktycznej, pracownikom i studentom Akademii Medycznej. Studenci rozpoczynają studia w niepewności co do swoich dalszych losów.</u>
<u xml:id="u-26.23" who="#BronisławKomorowski">Uważam, że Komisja powinna zdobyć się na zajęcie stanowiska w tej kwestii. W ten sposób możemy tylko dopomóc decydentom. Sytuacja Wojskowej Akademii Medycznej powinna być w końcu jasna.</u>
<u xml:id="u-26.24" who="#BronisławKomorowski">Proszę członków Komisji o zgłaszanie się do głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KrystynaŁybacka">Chciałabym nawiązać do wypowiedzi pana przewodniczącego. Mówił pan o konieczności podnoszenia kwalifikacji kadry oraz o braku kadry, która zapewniałaby odpowiedni poziom wyszkolenia. Sądzę, że w tej sprawie nie bez winy jest Komisja Obrony Narodowej. Mam jednak na myśli przede wszystkim Komisję Obrony Narodowej Sejmu poprzedniej kadencji.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#KrystynaŁybacka">Od kilku lat wiadomo, że ma powstać jedna uczelnia wojsk lądowych. W związku z tym trzy istniejące uczelnie są w stanie permanentnego wyczekiwania na decyzję, która to będzie uczelnia. Proszę pamiętać o tym, że kadra nauczająca w takim samym stopniu tkwi w niepewności, jak studenci Wojskowej Akademii Medycznej.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#KrystynaŁybacka">Robienie kariery naukowej w uczelni wojskowej jest trudniejsze niż w uczelni cywilnej. Wiemy o tym. Dzieje się tak z wielu powodów, także z powodu uwarunkowań, które nie występują w uczelniach cywilnych. Proszę do tego dołożyć element ogromnego ryzyka. Może się okazać, że robienie kariery naukowej w wojsku może być wręcz przeszkodą. Jeśli uczelnia zostanie zlikwidowana, posiadanie stopnia naukowego będzie powodowało konieczność przeniesienia się do innego miasta, do innej uczelni.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#KrystynaŁybacka">Opóźnianie podjęcia decyzji oraz brak jasnej informacji o przyszłości uczelni wojskowych powoduje niepewność kadry. Z tego mogą wynikać ograniczenia chęci do robienia kariery naukowej w wojsku. Nie zgodzę się z tezą, że kadra w szkołach oficerskich jest gorsza, niż w szkołach cywilnych. Na pewno tak nie jest. Po prostu ta kadra tkwi w innych uwarunkowaniach. Dlatego prosiłabym, żeby uchylili państwo rąbka tajemnicy w sprawie jednej uczelni wojsk lądowych, która ma funkcjonować w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#KrystynaŁybacka">Jedno z zaleceń pokontrolnych Najwyższej Izby Kontroli było skierowanie do uzgodnień międzyresortowych zarządzeń mających sprzyjać podnoszeniu kwalifikacji kadry naukowej. Proszę powiedzieć, czy te zarządzenia przeszły już przez uzgodnienia międzyresortowe.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#KrystynaŁybacka">Model organizacyjno-strukturalny szkolnictwa wojskowego musi być integralną częścią planu modernizacji sił zbrojnych. W innym przypadku szkolnictwo to miałoby służyć siłom zbrojnym w oderwaniu od nich. Proszę o wyjaśnienie, jakie jest stanowisko kierownictwa resortu wobec planu modernizacji sił zbrojnych, który poznaliśmy w Sejmie poprzedniej kadencji. Mam na myśli plan modernizacji sił zbrojnych do 2002 r. i jego przedłużenia do 2012 r.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#KrystynaŁybacka">Na ile ulegną zmianie założenia modelu kształcenia i przebiegu kariery zawodowej, o których mówiliśmy w kontekście nowelizacji ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych? Jak sprawa ta widziana jest przez obecnie kierownictwo resortu?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#BronisławKomorowski">Proponuję, żebyśmy najpierw zadali serię pytań, a następnie wysłuchamy odpowiedzi. Sądzę, że zbierze się spory pakiet pytań. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejBrachmański">Ze względu na to, iż jesteśmy w Akademii Obrony Narodowej, dotychczasowa dyskusja koncertowała się na problemach dotyczących szkół wyższych. Jeśli ma być realizowany model, o którym mówimy, zwiększeniu powinna ulec liczba średniej kadry zawodowej, a więc liczba podoficerów i chorążych. W związku z tym chciałbym zapytać, czy resort ma wizję kształcenia tej grupy żołnierzy?</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejBrachmański">W raporcie Najwyższej Izby Kontroli znalazła się informacja, która mogła zniknąć wśród informacji dotyczących szkół wyższych. Napisano, że zamiast zakładanego w koncepcjach wzrostu udziału podoficerów zawodowych w strukturze kadry zawodowej, w latach 1995–1996 nastąpiło jego zmniejszenie. Jaka jest wizja modelu kształcenia tej grupy?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejOsnowski">Po zapoznaniu się z materiałem Najwyższej Izby Kontroli jawi się dość ponury obraz szkolnictwa wojskowego. Materiał dotyczy 9 spośród 24 jednostek dydaktycznych. Wynotowałem sobie niektóre sformułowania użyte w raporcie: stanowiło to naruszenie zasady rzetelności, Sztab Generalny nie wydał odrębnych zarządzeń, zadania nałożone na Departament Kadr MON nie były w pełni realizowane, naruszenia przez dyrektora departamentu zasad zatwierdzania planów szkolenia kursowego, naruszenie zasady legalności i rzetelności, nie było komórki organizacyjnej, nie funkcjonowała Rada Wyższego Szkolnictwa Wojskowego, przekroczono określoną w etacie Akademii liczbę kształconych na stanowiskach oficer słuchacz, nie przestrzegano minimalnych i maksymalnych wymiarów pensów itd. Świadomie wyrwałem te zapisy z kontekstu.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#AndrzejOsnowski">W materiale jest pełno sformułowań tego typu. Chciałbym w związku z tym usłyszeć zapewnienie przedstawicieli ministerstwa, że obraz polskiego szkolnictwa wojskowego, zaprezentowany w materiale Najwyższej Izby Kontroli jest jednak inny. Chciałbym usłyszeć słowa pocieszenia, że obraz szkolnictwa wojskowego jest inny. Zdaję sobie sprawę z tego, że zadaniem Najwyższej Izby Kontroli jest wskazanie wszelkich braków i niedociągnięć.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#BronisławKomorowski">Musimy pamiętać o tym, że jest to materiał Najwyższej Izby Kontroli. Użyte w nim wyrażenia są dosyć ostre. Na pewno nie powinno nas to przerażać. Po prostu Najwyższa Izba Kontroli sygnalizuje istnienie pewnych problemów. Sądzę, że warto byłoby nieco inaczej sformułować pytanie skierowane do przedstawicieli resortu. Dobrze byłoby wiedzieć, jakie były przyczyny, że przez tyle lat nie powołano Rady Wyższego Szkolnictwa Wojskowego? Rada została powołana dopiero przed kilkoma tygodniami. Nie powołano jej przez kilka lat, chociaż minister był do tego zobowiązany ustawowo. Może z powołaniem Rady wiązały się jakieś problemy. Chyba warto o tę sprawę zapytać.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanSieńko">Zacznę od tego, że jestem porucznikiem rezerwy i doktorem nauk humanistycznych. Przez kilka lat byłem zastępcą dyrektora delegatury Najwyższej Izby Kontroli. Mam swój pogląd na te materiały, przy ogromnym szacunku dla Najwyższej Izby Kontroli. Na pewno mogę potwierdzić, że Najwyższa Izba Kontroli ma określony generalnie swój punkt widzenia. Jej zadaniem jest wskazywanie pewnych problemów w bardzo ostrej formie. Na pewno jednak nie należy odbierać raportu w ten sposób, że szkolnictwo wojskowe znalazło się na krawędzi przepaści.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanSieńko">Na podstawie analizy materiału NIK można powiedzieć, że w ostatnim okresie w szkolnictwie wojskowym nazbierało się wiele braków merytorycznych, prawnych i kompetencyjnych. Ten materiał powinny przede wszystkim przestudiować odpowiednie organy i kontrolowane podmioty. Powinny one zareagować jak najszybciej na przedstawione zarzuty, zalecenia, wnioski i uwagi. Sprawą powinni zająć się decydenci. Nasza Komisja może spróbować podpowiedzieć niektóre rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JanSieńko">Nie będę wdawał się w szczegółowe uwagi, dotyczące wniosków Najwyższej Izby Kontroli. Chciałbym jednak zapytać, na jakim etapie realizacji są zalecenia NIK? Uważam, że w chwili obecnej należy dokonać podziału w szkolnictwie wojskowym na uczelnie o charakterze czysto wojskowym oraz na uczelnie programowo zbliżone do uczelni cywilnych. Powołano Radę Wyższego Szkolnictwa Wojskowego, która w szybkim tempie powinna przystąpić do realizacji ciążących na niej zadań.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#JanSieńko">W uczelniach i szkołach o charakterze zbliżonych do uczelni cywilnych powinien być wprowadzony nadzór Ministerstwa Edukacji Narodowej nad procesem kształcenia. Chciałbym zapytać, na jakim etapie jest sprawa powołania komisji do spraw przystosowania struktur kształcenia w ramach przygotowań do wstąpienia do NATO? Jest to bardzo ważny element dodatkowy, na który już dziś należy zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#JanSieńko">Jesteśmy w przededniu reformy szkolnictwa przygotowywanej przez rząd premiera Buzka. Chciałoby się, żeby reforma szkolnictwa wojskowego była wprzężona w tę reformę. Uważam, że nasza Komisja powinna podjąć działania dotyczące propozycji zmian i reformowania systemu kształcenia kadr dla potrzeb Ministerstwa Obrony Narodowej. Szczegółowe sprawy, opisane w raporcie, powinny być możliwie szybko podjęte przez odpowiednie podmioty, aby usunąć wszelkie braki merytoryczne, kompetencyjne, a szczególnie prawne.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#BronisławKomorowski">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. W takim razie chciałbym zadać pytanie przedstawicielom Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#BronisławKomorowski">Na ile Najwyższa Izba Kontroli była w stanie zbadać zasadność i efektywność wydawania pieniędzy? Ta sprawa powinna w szczególny sposób podlegać kontroli. Na ile Najwyższa Izba Kontroli potrafiła zbadać tę kwestię i jaką metodą tego dokonała, przy braku możliwości policzenia kosztu funkcjonowania sił zbrojnych?</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#BronisławKomorowski">Zanim udzielę głosu panu dyrektorowi, chcą powiedzieć, że oceniam ten materiał jako ważny i bardzo interesujący, szczególnie przy braku możliwości zbadania spraw do końca. W materiale zostały przedstawione bardzo istotne problemy.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#BronisławKomorowski">Wspominali państwo w swoich wypowiedziach o poważnych zaległościach. Powiedziałem już wcześniej, że w problemach szkolnictwa wojskowego odbija się jak w lustrze brak podejmowania jednoznacznych decyzji w sprawie kształtu sił zbrojnych. Chodzi mi o kształt kadrowy i strukturalny. Można powiedzieć, że sytuacja jest fatalna, że wielu spraw nie rozstrzygnięto, nie podjęto na czas decyzji. Chyba jednak trzeba raczej myśleć o przyszłości. Powiedziano, że warto byłoby zadbać o to, aby reforma szkolnictwa wojskowego była częścią przygotowywanej reformy systemu edukacji narodowej. Jest to słuszne stwierdzenie.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#BronisławKomorowski">Podam państwu dwa przykłady świadczące o tym, jak fatalnie skutkuje, także dla samego szkolnictwa wojskowego, nie rozwiązanie pewnych problemów na czas. Pani poseł Łybacka mówiła o utrzymywaniu dwóch uczelni szkolących kadrę dla wojsk lądowych. Jest to dziwactwo, ze względu na zmniejszanie się liczebności sił zbrojnych. Anegdoty opowiada się o tym, jakie były przyczyny pozostawienia jednej z wyższych uczelni, szczególnie szkoły wojsk pancernych w Poznaniu. Wszyscy w wojsku opowiadają sobie o tym, kto tę uczelnię ukończył. Obawiam się, że są to opowieści odzwierciedlające faktyczny sposób podejmowania decyzji i faktyczne motywy.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#BronisławKomorowski">Drugim przykładem może być wymienione w materiale Najwyższej Izby Kontroli Centrum Szkolenia Wojsk Łączności. W raporcie napisano, że wykorzystanie powierzchni dydaktycznej w 1995 i 1996 r. wynosiło 30 do 40%. Bardzo dokładnie opisane zostały problemy funkcjonowania Centrum Szkolenia Wojsk Łączności. Podjęto po prostu błędną decyzję, gdyż za wszelką cenę usiłowano je utrzymać z różnych powodów.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#BronisławKomorowski">Jak rozumiem, następują już pewne korekty. Centrum Szkolenia Wojsk Łączności z Legnicy przechodzi do Zegrza. W Zegrzu była kiedyś szkoła łączności, później miało tam być dowództwo okręgu warszawskiego. Zainwestowano ogromne pieniądze w zmianę przeznaczenia obiektu. Rozumiem, że w tej chwili realizowany jest pomysł zorganizowania w Zegrzu Centrum Szkolenia Wojsk Łączności. Jest to dla nas sygnał, że powinniśmy bardziej wnikliwie patrzeć na te sprawy, aby były to nie tylko decyzje trafne, ale także konsekwentne.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#BronisławKomorowski">Brak konsekwencji szkodzi wojsku i systemowi szkolnictwa wojskowego. Mówiłem już o problemach Wojskowej Akademii Medycznej. Łatwo jest sobie wyobrazić, co w tej chwili przeżywają i jak się czują pracownicy i słuchacze Centrum Szkolenia Wojsk Łączności w Legnicy. Podjęte na czas i konsekwentne decyzje lepiej służą wojsku niż odkładanie ich na później i powoływanie się na różne racje, czy nawet przekonujące motywacje. Brak rozstrzygnięć odwleka tylko czas podjęcia, często trudnych i bolesnych decyzji, powodują zmarnowanie pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#BronisławKomorowski">W tej chwili poproszę przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania. Następnie udzielę głosu przedstawicielom resortu obrony narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JózefDziedzic">Najpierw chciałbym powiedzieć państwu o przesłankach podjęcia tego tematu. Najwyższa Izba Kontroli podjęła kontrolę systemu szkolnictwa wojskowego wraz z kontrolą systemu szkolnictwa policyjnego. Sytuacja obu tych systemów jest podobna, przy czym obrona narodowa stoi przed przemianami strukturalnymi. To zwiększa wagę problemu.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JózefDziedzic">Oprócz zasadniczej przesłanki merytorycznej, odnoszącej się do kształtu szkolnictwa wojskowego, chciałbym także zauważyć przesłankę merytoryczną dotyczącą osób szkolonych, co wyszło także w przeprowadzonych badaniach. Słuchacze muszą być kształceni w sposób świadomy i celowy. Muszą widzieć sens tego szkolenia. Najwyższa Izba Kontroli, a szczególnie jej kolegium, czuło potrzebę dokonania oceny stanu posiadania w tym przedmiocie. Wychodząc z tych dwóch przesłanek przekazaliśmy Sejmowi materiał jesienią ub.r.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#JózefDziedzic">Jestem państwu wdzięczny za zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie Komisji, gdyż do dnia dzisiejszego minister obrony narodowej nie odpowiedział nam na wnioski przedstawione w materiale. Nie chodzi mi o zgłaszanie pretensji. Jeśli jednak Najwyższa Izba Kontroli wydaje pieniądze na przeprowadzenie badań, chcielibyśmy w dniu dzisiejszym móc przynajmniej poinformować państwa o tym, w jaki sposób minister zareagował na ustalenia Najwyższej Izby Kontroli. Tego nie potrafię zrobić.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#JózefDziedzic">Dziękuję za otrzymany od Komisji materiał przedstawiający obecne stanowisko ministra w tej sprawie. Satysfakcjonujące jest to, że minister potwierdza nasze ustalenia prawie w pełni. Zauważę jednak, że jest to odpowiedź skierowana do Komisji, a nie do Najwyższej Izby Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#BronisławKomorowski">Jest to dowód na to, że musimy ze sobą ściśle współpracować. Wtedy są sukcesy.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JózefDziedzic">Podzielam wy-powiedź posła, który stwierdził, że zapisy, które znalazły się w przedstawionym materiale, są zgodne z ustawowymi kryteriami działania Najwyższej Izby Kontroli. Chciałbym na chwilę zatrzymać się przy kilku stwierdzeniach. Nielegalność działania oznacza działanie wbrew przepisom. Chciałbym, żeby było to jasne i oczywiste. W państwie prawa nikt nie może działać nielegalnie. Brak rzetelności oznacza nie wypełnianie dyspozycji prawnych. Proponuję, żeby tak właśnie podchodzili państwo do naszych uwag.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JózefDziedzic">Na pewno nie chcieliśmy szukać dziury w całym lub utrudniać prowadzenie działań. Na pewno nie o to chodzi. W dyskusji podkreślano, że szkolnictwo wojskowe stoi przed poważnymi wyzwaniami. Problemy dotyczące Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi omawiamy nie od dzisiaj. Tą sprawą zajmowała się Komisja w poprzedniej kadencji. Ministerstwo Obrony Narodowej będzie musiało rozwiązać ten problem. Na pewno nie obejdzie się bez decyzji, czasem nawet drastycznych. Poprzez decyzje trzeba będzie wyprofilować struktury i szczeble nauczania w siłach zbrojnych.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JózefDziedzic">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na dwa zagadnienia. Bardzo precyzyjnie wyłowili państwo te elementy, które nas niepokoiły, co znalazło swoje odzwierciedlenie w przed-stawionych materiałach. Na marginesie kwestii dotyczących kosztów chcę powiedzieć, że Najwyższa Izba Kontroli bada wydatki na podstawie nośników informacji, znajdujących się w badanej jednostce. Nie prowadzimy odrębnego rachunku symulacyjnego. Jest to od-wzorowanie budżetowe, a więc można powiedzieć, że żadne. Mamy do czynienia tylko z wydatkami, a nie z elementami kosztów. Na ten temat powie państwu więcej pan Marciniak.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#JózefDziedzic">Zwrócili państwo uwagę na to, że nie została powołania w odpowiednim czasie Rada Wyższego Szkolnictwa Wojskowego. Nie było wiadomo, jakie będą kierunki działania i strategia. Pewne kwestie zostały przejęte przez Sztab Generalny, co odbiło się niekorzystnie na procesie kształcenia.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#JózefDziedzic">Mamy pełną wiedzę o stanie posiadania. Nie mówiono jednak o perspektywach, a to nas najbardziej interesuje. Nie było organu, który w imieniu ministra nadzorowałby szkol-nictwo wyższe. Nie było nadzoru, chociaż na ministrze ciąży taki obowiązek ustawowy. W związku z tym trudno jest spodziewać się lepszych efektów.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#JózefDziedzic">Sądzę, że te kwestie powinny wyznaczać kierunek dyskusji w kontekście perspektywy szkolnictwa wojskowego. Proszę, aby pan przewodniczący umożliwił zabranie głosu naszemu doradcy w sprawach kosztów.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#SławomirMarciniak">Pan dyrektor wyjaśnił już w zasadzie sprawę kosztów. Nie mamy innej możliwości niż zapoznanie się z całą ewidencją księgową, związaną z realizacją wydatków budżetowych. Należy pamiętać o tym, że inne są zasady finansowania akademii wojskowych, a inne są zasady finansowania szkół oficerskich i centrów szkolenia.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#SławomirMarciniak">Szkoły oficerskie są najczęściej oddziałami gospodarczymi. Obok swoich wydatków finansują także wydatki innych jednostek, pozostających na ich zaopatrzeniu. W przypadku np. Szkoły Oficerskiej we Wrocławiu w ogóle nie mieliśmy szansy dojścia do danych ze względu na to, że szkoła ta nie wydzielała swoich wydatków z wydatków jednostek zaopatrywanych. Sprawa jest niezwykle trudna, gdyż dochodzi także realizacja części należności w naturze. Dotyczy to np. umundurowania słuchaczy, wyposażenia ich w sprzęt osobisty i broń. Słuchacz otrzymuje wiele składników w naturze, których koszty nie są wykazywane w kosztach szkół.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#SławomirMarciniak">Dochodzi także problem zmienności stanów osobowych w szkołach wojskowych. W chwili obecnej wyższe szkoły oficerskie, obok kształcenia podchorążych, zajmują się także organizacją kształcenia chorążych i elewów. W szkołach oficerskich funkcjonują ośrodki nazywane centrami szkolenia. Kolejną trudność sprawia oddzielenie kosztów kształcenia elewa, czy kadeta od kosztów kształcenia podchorążego. Wszystko zależy od tego, jak szczegółowy jest zakres ewidencji księgowej.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#SławomirMarciniak">Zadanie było bardzo potężne. Chcieliśmy je wykonać w miarę dokładnie. Okazało się, że najbliższe prawdy będzie odniesienie budżetu szkół do przeciętnej liczby osób kształconych. Sytuacja jest trudna. Stoimy w obliczu zmian w klasyfikacji wydatków budżetowych, wiem o tym, że ma być podejście kosztowe. Powinno to zaowocować w przyszłych badaniach lepszym obrazem funkcjonowania szkół od strony kosztów.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#SławomirMarciniak">Szczególna sytuacja występowała w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych. Wiadomo, że na rzecz tej szkoły funkcjonują całe jednostki. Ważna jest kwestia podejścia do tego problemu. Generalnie można stwierdzić, że koszty kształcenia układały się dość logicznie. Koszty kształcenia podchorążych w szkole lotniczej były najwyższe. Drogie było także szkolenie oficerów marynarki wojennej. Chyba zostały zachowane jakieś proporcje.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#BronisławKomorowski">Wielokrotnie spotykamy się z problemem niemożności praktycznego policzenia kosztów funkcjonowania sił zbrojnych. Chcę państwa poinformować, że prosiłem przewodniczącego podkomisji ds. budżetu i finansów, żeby uzyskał informację, kiedy Ministerstwo Obrony Narodowej w pełni przejdzie na rachunek kosztowy. Jest to dla nas niezwykle ważne m.in. ze względu na zbliżające się prace nad następnym budżetem.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#BronisławKomorowski">Proszę pana ministra Lipkę o ustosunkowanie się do problemów poruszonych w wypowiedziach.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RobertLipka">Jestem dopiero drugi dzień w pracy i jeszcze o wszystkim nie wiem. Starałem się przez całą noc przygotować do dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#RobertLipka">Jeśli chodzi o brak odpowiedzi dla Najwyższej Izby Kontroli, łamanie ustawy jest sprawą poprzedniej koalicji. Obecne kierownictwo resortu odpowiedziało przynajmniej przewodniczącemu Komisji w dniu 13 stycznia br. Chcąc uspokoić przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli zacytuję fragment tej odpowiedzi: „Stwierdzenia, oceny i wnioski zawarte w informacji... są merytorycznie uzasadnione. Przyjęto je do wiadomości i realizacji bez zgłaszania zastrzeżeń”. Ten dokument został uznany za celny i nie pozostawiający pola do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#RobertLipka">Chyba najbardziej istotną sprawą jest program rozwoju sił zbrojnych. Jeśli dobrze pamiętam w dniu 3 marca br. odbyło się posiedzenie Komisji z udziałem ministra Onyszkiewicza i wiceministra Mroziewicza. Na tym posiedzeniu przedstawiona została ocena tego materiału. Trzeba przypomnieć, że w czerwcu odbędzie się posiedzenie ważnego organu NATO - rady ministerialnej. Będziemy musieli dopasować naszą wizję, która zaczęła być tworzona bez pełnej świadomości, co do konkretnych wymogów dotyczących organizacji sił zbrojnych. Dopiero wtedy będziemy mogli poważnie mówić o tym dokumencie.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#RobertLipka">W chwili obecnej walczą ze sobą dwie tendencje. Jedna tendencja wynika częściowo z programu politycznego koalicji rządzącej. Druga koncepcja wyszła ze Sztabu Generalnego WP. Sądzę, że największe pole do dyskusji stwarza sprawa obrony terytorialnej. Chcę podkreślić, że część programu AWS była znana poprzedniemu rządowi, gdyż powstała w środowisku strzeleckim, z którego się wywodzę. Przed dwoma laty przesłałem zarys tego programu ministrowi Dobrzańskiemu. Nawiasem mówiąc, dostaliśmy za to 100 mundurów.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#RobertLipka">Budowa tej wizji nie została jeszcze w pełni zakończona. Nie chodzi przecież tylko o sprzęt i struktury. Ważne jest także to, co wynika z niezakończonej jeszcze przebudowy struktury naszego państwa. Przekazanie części zadań w zakresie obronności kraju sektorowi pozamilitarnemu oraz sektorowi obrony terytorialnej zwanemu także powszechną obroną, będzie zależało od decyzji politycznej, podjętej przez rząd i Sejm. Dopiero wtedy będziemy mogli podejmować rozstrzygnięcia w resorcie.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#RobertLipka">Mogę powiedzieć, że jestem jeszcze laikiem. Na podstawie dokumentów na temat organizacji struktur wojskowych i administracyjnych, można powiedzieć, że mamy cztery okręgi wojskowe. Są głosy mówiące, że powinny być dwa okręgi wojskowe. Niektórzy mówią, że okręgów powinno być sześć. Są propozycje wydzielenia okręgu stołecznego. Istnieje także alternatywna wizja bezokręgowego sposobu organizacji sił zbrojnych. W tym przypadku struktury wojskowe działałyby na bazie 12 silnych województw i regionów wojskowych. Nie znam bliżej tej koncepcji, więc nie będę mówił o szczegółach.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#RobertLipka">Rada Główna Szkolnictwa Wojskowego została powołana i pracuje. Efekty jej pracy nie są mi bliżej znane, głównie z tego powodu, że to zagadnienie mi nie podlega. Poproszę gen. Buczyńskiego o uściślenie mojej wypowiedzi w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#RobertLipka">Mówili państwo o potrzebie styku szkolnictwa wojskowego z resortem edukacji narodowej. Myślę, że najpierw powinien się określić resort edukacji narodowej w sprawie wizji systemu kształcenia. W chwili obecnej dysponujemy tylko materiałem wstępnym, którego opiniowanie miało być zakończone w dniu wczorajszym, zwłaszcza przez środowiska społeczne. Nie wiemy, co będzie dalej. Chyba zresztą nikt tego nie wie. Nie wiadomo, jaki będzie system finansowania szkolnictwa. Wiem, że są różne koncepcje w zależności od poziomu szkolnictwa, począwszy od talonu edukacyjnego, poprzez algorytm liczenia budżetów szczegółowych danej placówki z budżetu centralnego, aż po utrzymanie obecnego systemu. W środowiskach akademickich wchodzi w życie system kredytowy. Dalszy rozwój zależy od decyzji politycznych, które czasami mogą być wymuszone rzeczywistością. Nie wiemy jeszcze, na ile szkolnictwo będzie prywatne, a na ile państwowe.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#RobertLipka">W materiale przekazanym Komisji wyraźnie zostało napisane, że przerosty etatowe w szkolnictwie wyższym zostaną usunięte. Ten materiał podpisał wiceminister Szeremietiew. W ramach perspektywicznego modelu organizacyjno-strukturalnego szkolnictwa wojskowego, który stanowi integralną część programu modernizacji sił zbrojnych, zapowiada się zmniejszenie o ok. 50% stanu etatowego szkolnictwa wojskowego, z ok. 23 tys. do ok. 11 tys. pracowników. W tym materiale zapowiada się również pełne włączenie szkolnictwa wojskowego w system edukacji narodowej oraz dostosowanie go do standardów NATO.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#RobertLipka">Ma być tylko jedna uczelnia wojsk lądowych. Nie będzie dwóch takich uczelni. Stanowisko w tej sprawie jest jasne. W materiale wymieniono niektóre przyszłe zadania, takie jak powołanie centrum szkolenia logistycznego. Zapowiedziano wprowadzenie takiego systemu, który umożliwiał będzie pozyskiwanie uczelniom wojskowym kadry cywilnej z wyższych uczelni niewojskowych. Nie wiem, na ile wprowadzenie tego systemu jest zaawansowane. Sądzę, że kierunki określone w materiale Ministerstwa Obrony Narodowej zostaną przyjęte przez Komisję. Kierunek zmian, które resort musi przeprowadzić, jest jasny. Sądzę, że zmiany te współgrają z wnioskami dotyczącymi szkolnictwa wojskowego, uzyskanymi w wyniku kontroli Najwyższej Izby Kontroli, a także z powszechnie odczuwanymi potrzebami, związanymi z reformą sił zbrojnych.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#RobertLipka">Nie powinniśmy zapominać o tym, że siły zbrojne nie wzięły się z nieba. Są one emanacją naszego społeczeństwa. Są zorganizowane państwowo, jako jeden z elementów administracji. Stanowią one jedną z racji istnienia państwa. Są tym, co wchodzi bez reszty do struktur długiego trwania. Część problemów wiążących się z funkcjonowaniem sił zbrojnych, w tym szkolnictwa wojskowego, bierze się z zaszłości natury historycznej, które są dość dobrze rozpracowane teoretycznie. Jako siły państwowe, z natury rzeczy są one oparte na tradycji. Esprit de corps, to głównie bieżące funkcjonowanie tradycji w pewnej służbie, wśród ludzi inaczej się ubierających i inaczej się zachowujących, niż reszta społeczeństwa. Jest to również wynikiem pewnych procesów administracyjno-etatystycznych, czyli tradycji wynikającej ze spotkania pruskiej tradycji administracyjnej z hierarchicznym układem arystokracji francuskiej, gdy według Maksa Webera powstawała nowoczesna biurokracja.</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#RobertLipka">Tendencje, które wiążą się z tworzeniem biurokracji, niestety, widzimy w wojsku. Myślę, że niektóre z nich znikną automatycznie, gdy zamiast tradycyjnego, sięgającego XIX wieku planowania, opierającego się na dość prostej logice, wejdzie w życie mechanizm szacowania kosztów osiągnięcia celu. Można powiedzieć, że włączony zostanie mechanizm, który samoczynnie zlikwiduje niektóre negatywne elementy w obrazie wojska.</u>
<u xml:id="u-39.12" who="#RobertLipka">Mam pewną wstępną wizję w sprawie szkół podoficerów i chorążych. Nie wiem jeszcze, czy wizja ta stanie się także wizją resortu. Jest to bardzo poważny problem. W chwili obecnej celem strukturalnym jest utworzenie piramidy stanowisk. Krótko mówiąc, ma być wielu żołnierzy, a niewielu generałów. W tej chwili mamy strukturę klepsydry, w której jest stosunkowo dużo żołnierzy i stosunkowo dużo pułkowników. Natomiast mamy niewielu podoficerów. Zauważyć można ucieczkę z armii i ucieczkę przed armią. Nie dotyczy to tylko przedpoborowych. Dotyczy to także liczby chętnych do podjęcia pracy w wojsku na stanowiskach podoficerskich.</u>
<u xml:id="u-39.13" who="#RobertLipka">Ten problem dotyczy nie tylko organizacji szkolnictwa wojskowego, ale również oferty jaką jest służba w wojsku. Przy obecnych zarobkach nie można się temu dziwić. Jeżeli chcemy mieć dobrą kadrę i dobre szkolnictwo, należy mieć wysokie wymagania, ale dobrze płacić. Jeśli dobrze pamiętam ustawę o ministrze obrony narodowej, państwo polskie zobowiązało się ustawowo do zapewnienia kadrze zawodowej godziwych warunków życia. Ocena tych warunków przez kadrę jest bardzo zróżnicowana. Państwo polskie nie jest raczej widziane jako dobry płatnik.</u>
<u xml:id="u-39.14" who="#RobertLipka">Chciałbym także powiedzieć o modelu powiązania szkolnictwa wojskowego z cywilnym szkolnictwem powszechnym. W 1993 r. byłem dyrektorem Biura Pełnomocnika Rządu do Spraw Kobiet, Rodziny i Młodzieży. Proponowałem wtedy powołanie w wyznaczonych szkołach, zwłaszcza o profilu technicznym, np. w technikum łączności, wydzielonych klas dla ochotników, których absolwenci otrzymywaliby dwa dyplomy, np. technika łączności i specjalizację wojskową. Chętni mogliby równocześnie uczyć się dwóch zawodów. Absolwenci tych klas mieliby pierwszeństwo w przyjęciu do wojska.</u>
<u xml:id="u-39.15" who="#RobertLipka">Mówiąc w skrócie chodziło mi o to, żeby wojsko mogło się przyjrzeć młodym ludziom, jako potencjalnym kandydatom do zawodowej służby wojskowej. Mam nadzieję, że będę realizował ten projekt w obecnej kadencji. Mogłoby to poprawić politykę kadrową, choć nie ściśle wewnątrz wojska, ale na styku wojska z kandydatami do służby. Myślę, że wykorzystanie tego pomysłu i zastąpienie nudnych lekcji przygotowania obronnego przez program obejmujący tylko ochotników, wstępnie orientowanych do służby zawodowej, nieco poprawi sytuację.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#BronisławKomorowski">Chciałbym przypomnieć, że w dniu dzisiejszym nie rozmawiamy o obronie terytorialnej, tylko o systemie szkolnictwa wojskowego. W tej sprawie odbędzie się odrębne posiedzenie Komisji.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#BronisławKomorowski">Abtrahuję od tego, czy przedstawił pan własne poglądy, czy też poglądy całego resortu. Chcę jednak powiedzieć, że nie warto czekać do czasu, gdy Ministerstwo Edukacji Narodowej zaproponuje nowe rozwiązania. Resort obrony narodowej nie jest tylko resortem sił zbrojnych. Resort powinien aktywnie uczestniczyć w procesie kształtowania zasad funkcjonowania całego systemu edukacji narodowej w taki sposób, żeby znalazły się w nim spójne elementy kształcenia przydatnego z punktu widzenia tworzenia i funkcjonowania systemu obronnego państwa.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#BronisławKomorowski">Gorąco apeluję, żeby Ministerstwo Obrony Narodowej chciało aktywnie uczestniczyć w pracach nad zmianami strukturalnymi i programowymi, dotyczącymi systemu edukacji narodowej, przygotowywanych w Ministerstwie Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#BronisławKomorowski">Proponuję, żebyśmy w tej chwili wysłuchali informacji gen. Buczyńskiego. Następnie będziemy mogli zadawać dalsze pytania. Jak rozumiem, pan generał będzie chciał odnieść się do wypowiedzi dotyczących polityki kadrowej, a także kształtu i zasad funkcjonowania szkolnictwa wojskowego. Rozumiem, że rozwinie pan pkt 4 odpowiedzi ministra obrony narodowej, w którym zostały ujawnione zamysły dotyczące reformy i reorganizacji systemu szkolnictwa wojskowego. Chyba możemy liczyć na to, że powie pan, jak ma się koncepcja reformy systemu szkolnictwa wojskowego do osiągnięcia kompatybilności poprzez spełnienie standardów NATO. Planowaliśmy wysłuchanie informacji o tym, jak funkcjonują systemy szkolnictwa w innych krajach NATO.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JózefBuczyński">Na wstępie chciałbym odnieść się do słów ministra Szeremietiewa, skierowanych do pana przewodniczącego w sprawie oceny raportu Najwyższej Izby Kontroli. Ten raport został przyjęty w naszym resorcie z dużym zrozumieniem. Oceniamy, że jest on obiektywny i krytyczny. Zawiera on dla nas wskazówki do dalszego działania. Chciałbym zapewnić, że już zostały podjęte pewne działania, żeby usunąć wiele ze stwierdzonych niedociągnięć.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JózefBuczyński">Rada Wyższego Szkolnictwa Wojskowego funkcjonowała przez wiele lat w resorcie obrony narodowej. Nagle przestała funkcjonować w 1991 lub 1992 r. Trudno jest w tej chwili szukać osób odpowiedzialnych za podjęcie tej decyzji i dlaczego tak się stało. W tym czasie Zarząd Szkolnictwa Wojskowego funkcjonował w Sztabie Generalnym WP. Rada Wyższego Szkolnictwa Wojskowego została zastąpiona przez Kolegium Komendantów, które funkcjonowało do 1996 r.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#JózefBuczyński">W 1997 r. Kolegium Komendantów przestało funkcjonować. Podjęte zostały działania mające na celu utworzenie Rady Wyższego Szkolnictwa Wojskowego. Prace organizacyjne zostały zakończone we wrześniu ub.r. Inauguracyjne posiedzenie Rady Wyższego Szkolnic-twa Wojskowego odbyło się niedawno. W tym posiedzeniu uczestniczył przewodniczący Komisji Obrony Narodowej. Na posiedzeniu określono cele i zadania Rady. Przewodniczącym Rady jest minister obrony narodowej, który wyznaczył Radzie dwa główne cele. Jest to opracowanie raportu, dotyczącego diagnozy i perspektyw rozwoju wyższego szkolnictwa wojskowego oraz raportu, dotyczącego diagnozy i prognozy rozwoju nauki, czyli badań naukowych w naszym resorcie. Oba raporty mają być przedstawione w maju br. Jestem przekonany, że znajdzie się w nich wiele odpowiedzi na pytania zadane w dniu dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#JózefBuczyński">Od ub.r. bierzemy udział w Radzie Głównej Szkolnictwa Wyższego. Przedstawiciel resortu obrony narodowej zawsze był członkiem tej Rady. W chwili obecnej jest to mój zastępca, prof. Sienkiewicz, który zajmuje się sprawami szkolnictwa wojskowego. Jednym z celów, które nam przyświecają jest pełne wpisanie szkolnictwa wojskowego w system szkolnictwa i edukacji narodowej.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#JózefBuczyński">Uczestniczymy w pracach nad projektami reformy szkolnictwa, przygotowanymi w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Oficjalnym przedstawicielem resortu w tych pracach jest prof. Ameliańczyk i prof. Sienkiewicz. Resort obrony narodowej aktywnie uczestniczy w tych pracach, kreując korzystne dla nas rozwiązania. Najważniejsze dla nas jest to, żeby szkolnictwo wojskowe było integralną częścią systemu edukacji narodowej. Kompetencje ministra obrony narodowej dotyczyłyby tylko wymiaru wojskowego tego szkolnictwa, w tym przedmiotów wojskowych i funkcji dowódczej.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#JózefBuczyński">Mówiąc o roli ministra obrony narodowej w obszarze szkolnictwa wojskowego, należy stwierdzić, że po raz pierwszy została ona precyzyjnie zapisana dopiero w ustawie o ministrze obrony narodowej. Zostało tam jasno powiedziane, że całość szkolnictwa wojskowego pozostaje wyłącznie w kompetencji ministra obrony narodowej, który może w tym zakresie udzielić stosownych pełnomocnictw szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Minister Dobrzański udzielił takich pełnomocnictw szefowi Sztabu Generalnego. W Sztabie Generalnym funkcjonuje oddział szkolnictwa zawodowego. Sztab Generalny jest odpowiedzialny za szkolnictwo wojskowe.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#JózefBuczyński">Można powiedzieć, że podstawowy zarzut w raporcie Najwyższej Izby Kontroli dotyczy naboru i planowania potrzeb kadrowych. W naszej ocenie, potrzeby kadrowe mają dwojaki wymiar. Są to potrzeby aktualne, czyli jak wyglądają wakaty na wszystkich stanowiskach służbowych. Są też potrzeby perspektywiczne, czyli dwu- i pięcioletnie plany rozwoju sił zbrojnych. Faktem jest, że od kilku lat występują istotne kłopoty przy opracowywaniu planów perspektywicznych.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#JózefBuczyński">Pierwszą próbą złagodzenia tych kłopotów jest program „Armia 2012”, w którym ramowo został określony stan osobowy sił zbrojnych. Ten program stanowi podstawę do planowania potrzeb kadrowych i zmniejszania stanu etatowego sił zbrojnych, a tym samym szkolnictwa wojskowego. Podstawą do planowania potrzeb kadrowych, w chwili obecnej są wakaty na stanowiskach służbowych w siłach zbrojnych. Oczekujemy, że w czerwcu br. zostanie określona liczebność sił zbrojnych. Mówił o tym pan minister. Tym samym zostaną określone potrzeby w wymiarze perspektywicznym. Jest to bardzo istotne, ponieważ proces kształcenia w wyższych szkołach oficerskich trwa od 4 do 6 lat. Podejmując w dniu dzisiejszym decyzję o przyjęciu kandydata do wyższej szkoły oficerskiej musimy zagwarantować mu pracę za 4–6 lat.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#JózefBuczyński">Bardzo ważna jest zmiana proporcji w liczbie stanowisk dla poszczególnych kategorii żołnierzy. Jest faktem, że mamy za dużo oficerów starszych, a za mało oficerów młodszych. Szkolnictwo wojskowe musi być ukierunkowane na zwiększenie liczby kształconych oficerów młodszych. Oczekujemy jednak na decyzję parlamentu w sprawie liczebności naszych sił zbrojnych.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#JózefBuczyński">Szkolnictwo wojskowe, to nie tylko wyższe szkoły oficerskie. Są to także szkoły podoficerskie oraz szkoły chorążych. Aktualnie system kształcenia przewiduje kształcenie chorążych w dwuletnich szkołach. Nie ma większych niepokojów i problemów kadrowych w obszarze korpusu chorążych. Natomiast duży niepokój kadrowy występuje w korpusie podoficerów, Pan minister mówił o wymiarze ekonomicznym. Są to sprawy niezwykle istotne.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#JózefBuczyński">System kształcenia i pozyskiwania podoficerów jest uzależniony od budżetu. Od trzech lat jedynym źródłem pozyskiwania podoficerów do służby zawodowej, pełnionej w formie służby kontraktowej, są podoficerowie służby kontraktowej. Są to żołnierze pozostający w wojsku po zakończeniu służby zasadniczej i nadterminowej. Liczba powołań ograniczona jest możliwościami budżetowymi. Co roku powołujemy ok. 1.500 podoficerów do służby kontraktowej. Jest to zbyt mała liczba, żeby uzupełnić stan armii do potrzeb określonych w programie modelowym.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#JózefBuczyński">W programie do 2012 r. po raz pierwszy zarysowano potrzebę utworzenia jednej uczelni dla wojsk, a tym samym likwidacji dwóch wyższych szkół oficerskich. Niezrozumiały jest niepokój pani poseł, gdyż ta propozycja ujrzała światło dzienne we wrześniu ub.r. Wyrazili państwo także niepokój małym przyrostem kadr akademickich. Sądzę, że nie jest to wynikiem projektu likwidacji niektórych szkół. Od lat cierpimy na małe zainteresowanie kadry wojskowej podnoszeniem kwalifikacji naukowych, poprzez uzyskiwanie stopni i tytułów naukowych. Ten problem na pewno ma także wymiar ekonomiczny, a nie tylko organizacyjny.</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#JózefBuczyński">Problem braku kadry naukowej w wyższych szkołach oficerskich jest łagodzony poprzez zatrudnianie naukowych pracowników cywilnych z lokalnych uczelni wyższych. Każda z wyższych szkół oficerskich wojsk lądowych zatrudnia ok. 10 profesorów i doktorów habilitowanych o różnych profilach naukowych. To właśnie powoduje, że wyższe szkoły oficerskie mają możliwość nadawania tytułów i stopni licencjackich.</u>
<u xml:id="u-41.13" who="#JózefBuczyński">Stoimy przed bardzo istotnym problemem dotyczącym określenia, czym ma być wyższa szkoła oficerska. W zapisach projektu reformy ministra Handke mówi się, że uczelnia wyższa, która prowadzi studia licencjackie, nie jest zobowiązana do prowadzenia prac naukowych. Studia w takiej uczelni mają trwać nie krócej niż przez 3 lata. Gdybyśmy wpisali się w tę propozycję, wymiar szkół oficerskich może całkowicie się zmienić. Może to w sposób istotny rzutować na rozwój wyższego szkolnictwa wojskowego. Nie ukrywam, że takie rozwiązanie byłoby zbieżne z rozwiązaniami funkcjonującymi w krajach NATO.</u>
<u xml:id="u-41.14" who="#JózefBuczyński">Przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli mówił o braku komórki nadzorującej szkolnictwo wyższe. W strukturze sił zbrojnych zawsze funkcjonował zarząd szkolnictwa wojskowego, który sprawował nadzór nad szkolnictwem. Obecnie te struktury nieco się zmieniły. W Ministerstwie Obrony Narodowej funkcjonuje Departament Kadr i Szkolnictwa Wojskowego, który sprawuje nadzór merytoryczny nad szkolnictwem wyższym. Wyższe szkoły oficerskie zostały stosowną decyzją podporządkowane dowódcom rodzajów sił zbrojnych, którzy sprawują nad nimi bezpośredni nadzór.</u>
<u xml:id="u-41.15" who="#JózefBuczyński">Ciągle istnieje problem dotyczący decyzji w sprawie Wojskowej Akademii Medycznej. Znam tę sprawę od wielu lat. Co roku rozważane jest, czy Wojskowa Akademia Medyczna ma nadal funkcjonować. W ub.r. podpisano już nawet decyzję o jej likwidacji. Po dwóch tygodniach decyzja została zmieniona, w związku z lobbingiem przedstawicieli środowisk medycznych. Stoimy przed istotną reformą systemu służby zdrowia. Uruchomienie w przyszłym roku kas chorych może spowodować, że siły zbrojne staną przed problemem nadmiaru lekarzy.</u>
<u xml:id="u-41.16" who="#JózefBuczyński">Kiedy podjęto w ub.r. decyzję o likwidacji Wojskowej Akademii Medycznej, próbowano połączyć ją z Łódzką Akademią Medyczną. Okazało się jednak, że w Polsce jest zbyt dużo akademii medycznych. Minister Żochowski nie był zainteresowany tego typu rozwiązaniem.</u>
<u xml:id="u-41.17" who="#JózefBuczyński">Jesteśmy przekonani, że w czerwcu br. zostanie określony ostateczny model sił zbrojnych. To upoważni nas do podjęcia decyzji w sprawie likwidacji nie tylko Wojskowej Akademii Medycznej, ale także w sprawie przekształcenia innych wyższych szkół oficerskich.</u>
<u xml:id="u-41.18" who="#JózefBuczyński">Nie wiem, czy odpowiedziałem na wszystkie zadane pytania i wątpliwości. Jestem gotowy do udzielenia dodatkowych odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#BronisławKomorowski">Uważam, że bardzo ważne jest określenie ram czasowych prac prowadzonych w resorcie. Uważam, że Komisja nie powinna czekać do momentu zakończenia prac w resorcie nad koncepcją reorganizacji systemu szkolnictwa wojskowego. Powinniśmy uczestniczyć w dyskusji nad zamierzeniami, które już raz zostały wyartykułowane w założeniach do rządowego programu modernizacji sił zbrojnych. Powinniśmy przedstawić własną ocenę tych zamierzeń wraz z sugestiami, dotyczącymi kierunku, w którym ta reforma powinna zmierzać.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#BronisławKomorowski">Nie ulega chyba wątpliwości, że istnieje potrzeba powołania kilkuosobowego zespołu, który bazując na dorobku dzisiejszej dyskusji i posiłkując się dodatkowymi informacjami o kierunkach prac i zamierzeń resortu, powinien przygotować stanowisko Komisji na tyle wcześnie, żeby mogło ono wpłynąć na rozwiązania przyjęte przez rząd, w takim zakresie, w jakim będzie to możliwe.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#BronisławKomorowski">Nie można zgodnie z tradycją odwlekać decyzji w nieskończoność. Wolałbym mieć gwarancję, że decyzje zapadną zanim zmieni się tylu ministrów obrony narodowej, ilu zmieniło się królów elekcyjnych między Henrykiem Walezjuszem a Stanisławem Augustem Poniatowskim. Mam nadzieję, że decyzje zapadną szybciej i będą jednoznaczne.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#BronisławKomorowski">W piśmie nadesłanym do Komisji przez ministra w odpowiedzi na pytania związane z materiałem Najwyższej Izby Kontroli roi się od niedomówień. Mówi się o tym, że niektóre akademie wojskowe będą przekształcone w uczelnie wojskowo-cywilne. Chyba można już powiedzieć, które to będą akademie, kiedy to się stanie i na czym będzie polegać. Co ma oznaczać uczelnia wojskowo-cywilna? Kto będzie te uczelnie finansował? Czy będą one miały związek z potrzebami kadrowymi sił zbrojnych? Można sformułować także wiele innych pytań.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#BronisławKomorowski">Chciałem po prostu podzielić się z państwem moją opinią, żeby uporządkować dalszą dyskusję. Sprawy związane z wypracowaniem stanowiska komisji będą prowadzone przez powołaną podkomisję.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#BronisławKomorowski">Proszę państwa o zadawanie dodatkowych pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KrystynaŁybacka">Najpierw chciałabym się odnieść do wypowiedzi pana ministra. Zapewniam pana, że jestem pełna zrozumienia dla faktu, że bierze pan po raz pierwszy udział w posiedzeniu Komisji i że jest pan drugi dzień w resorcie. Jestem pełna uznania, że poświęcił pan noc na przygotowanie się do posiedzenia. Dlatego właśnie zadałam panu pytanie dotyczące wyłącznie zakresu objętego tematem dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#KrystynaŁybacka">Na moje pytanie nie uzyskałam odpowiedzi, dlatego do niego wrócę. W uzgodnieniach międzyresortowych był projekt rozporządzenia i projekt zarządzenia dotyczący doskonalenia kadry. Projekt rozporządzenia dotyczył warunków i trybu przyjmowania żołnierzy do wyższych szkół. Projekt zarządzenia najogólniej rzecz biorąc dotyczył kształcenia ustawicznego. Chodziło w nim o kursy podyplomowe, studia podyplomowe i kursy uzupełniające. Na jakim etapie są te uzgodnienia? Czy te dokumenty zostały już przyjęte. Ta sprawa ma ścisły związek z odpowiedzią ministra, skierowaną do Komisji.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#KrystynaŁybacka">Polemicznie chciałam się odnieść do fragmentu pana wypowiedzi. Nie oczekuję odpowiedzi w tej sprawie. Obawiam się, że nie zrealizuje pan swojego pomysłu sprzed kilku lat. Sądzę, że zamierza pan poważnie traktować zamysły ministra Handke w sprawie reformy systemu edukacji. Proszę zwrócić uwagę, że największe zmiany tej reformy dotyczą właśnie szkolnictwa zawodowego. W przyszłości nie będzie takich szkół jak technikum łączności.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#KrystynaŁybacka">Projekt reformy prezentowany przez ministra Handke jest - obrazowo mówiąc - w miarę atrakcyjną dla wszystkich zastawą. Jednak ta zastawa jest w tej chwili pusta. Istotę reformy systemu edukacji będzie stanowiło to, co ugotujemy i włożymy do tych naczyń. Jeżeli będziemy gotowali bez udziału przedstawicieli sił zbrojnych, nie powinniśmy się dziwić, gdy okaże się, że te potrawy są dla nich niejadalne. Dlatego uważam, że resort powinien włączyć się w prace nad reformą już w tej chwili, nie czekając na jej zakończenie.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#KrystynaŁybacka">Istnieje drugi bardzo ważny problem, dotyczący nowelizacji, a właściwie opracowania nowej ustawy o szkolnictwie wyższym. W tej ustawie musi się znaleźć problem szkolnictwa wojskowego, gdyż będzie ona regulowała wszystkie sprawy związane ze szkolnictwem wyższym. Ta ustawa powinna wchłonąć ustawy epizodyczne, które funkcjonują w tej chwili w tym zakresie. Zachęcam państwa do włączenia się w budowę systemu edukacji z konkretną wizją tego, czego od systemu oczekują siły zbrojne.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#KrystynaŁybacka">Powiedział pan o tym, że obserwuje się ucieczkę z armii. Chcę zwrócić państwa uwagę na fenomen, z którym mamy do czynienia. Możemy zaobserwować ucieczkę od odbywania zasadniczej służby wojskowej. Zjawisko to występuje w tak dużym zakresie, że można twierdzić, iż zasadnicza służba wojskowa ma prawie znamiona karnej kompanii. Kto tylko może, ten ucieka od odbycia zasadniczej służby wojskowej. Sprawa w pewnym sensie ociera się o patologię. Wiąże się z tym wiele problemów, związanych z odbywaniem zasadniczej służby wojskowej.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#KrystynaŁybacka">Jednocześnie mamy do czynienia z dwoma innymi zjawiskami. Ciągle wysoki, a można powiedzieć, że rosnący jest prestiż zawodu oficera. Mówię o tym z ogromną przyjemnością. Mamy także do czynienia z boomem w zakresie naboru do szkół oficerskich. Te szkoły nie cierpią na niedobór kandydatów. Na jedno miejsce jest wielu chętnych. Uważam, że jest to ogromna szansa dla szkolnictwa wojskowego. Tworzy to możliwość dokonania autentycznej selekcji i wyboru ludzi, którzy oprócz dobrych chęci mają odpowiednie predyspozycje, warunki i motywację. Ten fenomen wart jest, żeby zająć się nim z ogromną troską.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#KrystynaŁybacka">Chciałabym także polemicznie odnieść się do dwóch spraw poruszonych przez gen. Buczyńskiego. Chyba nie docenia pan wagi informacji i szybkości, z jaką ona się roznosi. To, że plany zostały zapisane w ub.r. nie oznacza, że w wyższych szkołach już wcześniej nie było niepokoju. Doskonale pan wie, że przelanie koncepcji na papier wymaga wcześniejszych dyskusji. Są to sprawy zbyt istotne dla wielu osób, żeby takie informacje się nie przenosiły.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#KrystynaŁybacka">Nie wiem, czy możemy przejść do porządku dziennego nad stwierdzeniem, że od lat zawsze były problemy ze zdobywaniem stopni i tytułów przez kadrę szkół oficerskich. Należy poszukać przyczyn. Na pewno takie przyczyny istnieją. Jako ostatnią z tych przyczyn podałabym brak motywacji ze strony kadry. Prawdziwe przyczyny są inne. Sądzę, że na ten temat odbyłaby się bardzo interesująca dyskusja.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#KrystynaŁybacka">Nie chciałabym, żeby utrwaliła się praktyka posiłkowania się pracownikami naukowymi uczelni cywilnych. Główne autorytety w szkole wojskowej powinny rekrutować się spośród nauczycieli w mundurach i z dystynkcjami. To właśnie buduje prestiż i autorytet armii.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#BronisławKomorowski">Szukanie przyczyn jest potrzebne przede wszystkim po to, żeby zbudować prawidłowe mechanizmy rozwiązujące problem. Mieliśmy taką okazję w trakcie dyskusji nad kształtem ustawy o służbie żołnierzy zawodowych. Przypomnę, że stworzyliśmy wtedy gwarancje kadencyjności w siłach zbrojnych, czemu byłem przeciwny. Nie stworzyliśmy mechanizmu wymuszającego podnoszenie kwalifikacji, także w odniesieniu do kadry naukowo-dydaktycznej, co było możliwe. Nie mówię o tym po to, żeby coś państwu wypominać. Sądzę, że powinniśmy przyjrzeć się tej ustawie. Nie jest to tylko problem pieniędzy, czy motywacji materialnej, jest to kwestia modelu oficera, który nie został określony. Jest to także kwestia rozwoju kariery wojskowej. W pewne etapy tej kariery muszą być wpisane kwalifikacje, które pozwoliłyby dowódcy przechodzić do szkolnictwa wojskowego, a wykładowcy szkół wojskowych przechodzić do linii.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#KrystynaŁybacka">Zapewne pan sobie przypomina, że wpisaliśmy do ustawy możliwość objęcia stanowiska komendanta szkoły wyższej zaznaczając, że nie oznacza to zakończenia kariery. Wielokrotnie prowadziliśmy dyskusję na ten temat. Przewidywaliśmy, że z wyższej szkoły wojskowej, można przejść na zupełnie inne stanowisko.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#KrystynaŁybacka">Przypomnę, że na posiedzeniu Komisji i w trakcie debaty plenarnej domagałam się, żeby Komisja w czasie prac nad ustawą kompetencyjną, miała projekt rozporządzenia ministra, określającego model przebiegu służby wojskowej żołnierzy zawodowych. Ten model musi być integralną częścią ustawy. Dopiero wtedy będziemy mogli mówić o pełnym funkcjonowaniu ustawy. Ja takiego rozporządzenia nie znam.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#BronisławKomorowski">Ma pani rację. Nie było chyba dobrym pomysłem uchwalenie ustawy bez tego rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#BronisławKomorowski">Czy ktoś z państwa chciałby zadać pytania lub ustosunkować się do wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej? Nie widzę zgłoszeń. W takim razie ja podzielę się z państwem kilkoma uwagami. Nie mają one charakteru podsumowania. Jest to raczej pewien wkład w dyskusję, na jej obecnym etapie. Mówiłem już o tym, że dyskusję na ten temat będziemy kontynuować w zespole powołanym przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#BronisławKomorowski">Zgadzamy się wszyscy, że sprawność i efektywność szkolnictwa wojskowego w dużej mierze zależy od tego, w jakim stopniu będzie ono zintegrowane z systemem edukacji narodowej. Jest to wielkie wyzwanie. Sądzę, że powinniśmy się skoncentrować na monitorowaniu tego procesu, żeby wiedzieć, na ile problematyka edukacji obronnej znajdzie swoje odbicie i miejsce w reformie systemu edukacji narodowej.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#BronisławKomorowski">Nie chodzi tylko o to, co znalazło się w założeniach programu rządowego i zostało określone jako uzyskanie przez szkolnictwo wojskowe równorzędności, w stosunku do szkolnictwa cywilnego. Rozumiemy, że chodzi tu m.in. o rangę szkolnictwa wojskowego i zasady, które będą nim rządziły. Równorzędność oznacza także szansę na to, żeby absolwenci szkół wojskowych mogli funkcjonować w społeczności cywilnej na podobnych zasadach, jak absolwenci szkół cywilnych.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#BronisławKomorowski">Byłoby chyba błędem, gdybyśmy nie powiedzieli sobie dzisiaj, że nie chodzi tu tylko o równorzędność, ale wręcz o jedność systemu edukacji w wojsku z systemem edukacji narodowej. Jedność edukacyjną rozumiem przede wszystkim jako jedność programów nauczania. Program nauczania w wyższych szkołach wojskowych powinien być w dużo większym stopniu kontynuacją programu nauczania w szkolnictwie cywilnym. Powinna być zagwarantowana duża łatwość korzystania z dorobku i ludzi przenoszonych do wojska z uczelni cywilnych na zasadzie oficerów kontraktowych.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#BronisławKomorowski">Żeby uzyskać jedność programową należy wprowadzić określone treści programowe do programu szkół cywilnych. Jeszcze raz apeluję, żeby resort zadbał o to na etapie, gdy toczy się dyskusja w rządzie. Przygotowywana jest reforma, więc pojawiła się szansa na wprowadzenie do niej pewnych treści, ważnych z punktu widzenia kształtowania postaw proobronnych. Potrzebne są konkretne rozwiązania, które ułatwią siłom zbrojnym korzystanie z dorobku szkolnictwa cywilnego.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#BronisławKomorowski">Kształcenie kadr dla potrzeb obronności jest powinnością całego systemu szkolnictwa narodowego, którego ważnym fragmentem jest szkolnictwo wojskowe. W dyskusji przewijała się także bardzo ważna sprawa szkolenia permanentnego. Na pewno nie musi to być idea popularna. Koncepcja szkolenia permanentnego jest w jakiejś mierze alternatywą dla obecnego systemu szkolnictwa wojskowego. Uważam, że jednym z najważniejszych pytań o kierunek prac w resorcie nad systemem szkolnictwa wojskowego jest pytanie o to, w jakim stopniu stawia się na system szkolenia permanentnego.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#BronisławKomorowski">Generalne założenie szkolnictwa permanentnego polega na tym, że szkoli się ludzi w związku z bardzo precyzyjnym zapotrzebowaniem. Przecież wszystkich nie szkoli się na generałów. Ma być określona liczba dowódców batalionów, dowódców plutonów samochodowych, czy oficerów danej specjalności. Takie zapotrzebowanie powinno być bardzo precyzyjne. W związku z tym taki rodzaj szkolenia jest tańszy.</u>
<u xml:id="u-46.8" who="#BronisławKomorowski">Jestem przekonany, że szkolenie permanentne stwarza szansę na obniżenie kosztów, likwiduje wiele kłopotów z kadrą odchodzącą ze służby. Ten rodzaj szkolenia stwarza większe szanse na odnalezienie się w cywilnej rzeczywistości, po wyjściu z wojska. Ten system uczy uczenia się i większej elastyczności. Odejście z wojska czeka każdego wojskowego. Obecnie jest to wielki problem. Widzimy, że niektórzy potrafią znaleźć swoje miejsce. Jednak generalnie można stwierdzić, że kadra obawia się funkcjonowania w cywilu. W moim przekonaniu, taki rodzaj szkolenia leży w interesie kadry, a także gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-46.9" who="#BronisławKomorowski">Wojskowy system edukacji musi być ściśle objęty ustawą o szkolnictwie wyższym. Jest zadaniem Komisji umiejętne wpisanie systemu szkolnictwa wojskowego do ustawy ogólnej. Jestem przekonany, że system powinien być także ściśle powiązany z dwiema ustawami wojskowymi, w tym z ustawą pragmatyczną. W tej chwili ten związek jest bardzo luźny. Dlatego uważam, że ustawie pragmatycznej warto się przyjrzeć pod tym kątem.</u>
<u xml:id="u-46.10" who="#BronisławKomorowski">Szkolnictwo wojskowe i system edukacji w wojsku musi być pochodną polityki kadrowej. Dlatego potrzebny jest ścisły związek szkolnictwa z ustawą emerytalną. Przecież musimy zapewnić utrzymanie stosunkowo młodego wieku kadry w siłach zbrojnych. Warto przypomnieć, że w okresie międzywojennym, wiek prekluzyjny dla kadry wynosił 50 lat. W wielu krajach NATO wiek prekluzyjny jest niższy niż w Polsce.</u>
<u xml:id="u-46.11" who="#BronisławKomorowski">System edukacji w wojsku musi zapewniać społeczne i materialne miejsce kadrze, aby opuszczając wojsko nie poprzez mechanizmy dowartościowania finansowego, ale poprzez kapitał wiedzy i umiejętności wyniesionych z wojska, miała zagwarantowane wysokie miejsce w hierarchii społecznej.</u>
<u xml:id="u-46.12" who="#BronisławKomorowski">Samokrytycznie muszę stwierdzić, że decyzja o wcześniejszym scedowaniu zarządzania systemem szkolnictwa wojskowego wyłącznie na struktury dowódcze, była błędna. Był to bardzo kosztowny błąd. Z satysfakcją odnotowuję, że w tej chwili to się zmienia. W Ministerstwie Obrony Narodowej funkcjonuje komórka, która musi koordynować te problemy z całością polityki resortu, w tym z polityką kadrową. Jest to prawidłowy kierunek. Stwarza to większą szansę na związanie systemu edukacji wojskowej z systemem edukacji narodowej. Jest to szansa na bardziej efektywne i bardziej ekonomiczne wykorzystanie potencjału, jakim jest kadra wojskowa, po odejściu ze służby.</u>
<u xml:id="u-46.13" who="#BronisławKomorowski">Uważam, że musimy powołać zespół, który kontynuując dzisiejszą dyskusję, przygotuje projekt dezyderatu do ministra edukacji narodowej i ministra obrony narodowej. W projekcie powinniśmy wyrazić oczekiwanie na ściślejsze związanie szkolnictwa wojskowego z systemem edukacji narodowej i wskazać sposoby jego realizacji. Powinniśmy także wskazać kierunki ewolucji systemu edukacji narodowej, aby zagwarantować obecność treści ważnych z punktu widzenia rozwiązywania problemów obronności.</u>
<u xml:id="u-46.14" who="#BronisławKomorowski">Dezyderat skierowany do ministra obrony narodowej powinien zachęcać do podejmowania decyzji - także trudnych - określających jasną wizję przyszłości szkolnictwa wojskowego. Można stwierdzić, że proponowane kierunki są słuszne. Z satysfakcją odnotowuję reakcje kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej. Powołano Radę Wyższego Szkolnictwa Wojskowego i określono jej zadania. W maju otrzymamy stanowisko Rady. Jest to zapowiedź tego, że podjęte zostaną decyzje. Parlament powinien wspierać dążenie do podejmowania rozstrzygnięć.</u>
<u xml:id="u-46.15" who="#BronisławKomorowski">Chcielibyśmy uczestniczyć w dyskusji nad kształtem tych decyzji. Uważamy, że władza wykonawcza nie może być przez nas krępowana w procesie wypracowania decyzji. Chcemy być pomocni w zakresie zachęcania do podejmowania rozstrzygnięć, które wydają się nam słuszne. Później będziemy dyskutowali o stanowisku resortu.</u>
<u xml:id="u-46.16" who="#BronisławKomorowski">Wiele spraw jest trudnych, w związku z czym są zapisywane w sposób bardzo ogólny. Mówiłem już o punkcie dotyczącym przekształcenia niektórych akademii wojskowych w uczelnie wojskowo-cywilne. Nie wiadomo co to ma znaczyć. Planowane jest utworzenie tylko jednej uczelni dla wojsk lądowych. Chciałbym wiedzieć kiedy to się stanie.</u>
<u xml:id="u-46.17" who="#BronisławKomorowski">Może jestem przeczulony, ale od dłuższego czasu mam do czynienia z tego typu zapisami, które niczego nie rozstrzygają. W tej chwili widzę szansę na rozstrzygnięcia. Można zauważyć determinację kierownictwa resortu w tej sprawie. Jednak bardzo ogólne sformułowania pozwalające na rozstrzygnięcia idące w różnych kierunkach, budzą moje obawy. Powinniśmy pomóc kierownictwu resortu w podjęciu koniecznych decyzji, czasami trudnych i bolesnych. Musimy mieć świadomość, że oznacza to także podzielenie się odpowiedzialnością za te decyzje, do czego jestem gotowy. Zachęcam do tego wszystkich posłów, bez względu na reprezentowaną opcję polityczną. To po prostu trzeba zrobić. Brak tych rozstrzygnięć kosztuje bardzo dużo.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejBrachmański">Chcę powiedzieć, że odpowiedzi na pytanie dotyczące szkolnictwa zawodowego dla podoficerów i chorążych, nie są w pełni zadowalające. Pan minister stwierdził tylko, że ma wizję tego szkolnictwa. Na czym ta wizja polega, oprócz utopijnego pomysłu, że uczniowie zamiast iść na piwo, będą uczyć się dodatkowo przedmiotów wojskowych? Pan generał powiedział, że nie ma problemów ze szkoleniem chorążych. Tę odpowiedź przyjmuję. W sprawie szkolenia podoficerów usłyszałem tylko, że liczba powołań ograniczona jest budżetem.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#AndrzejBrachmański">Mogę zrozumieć, że istnieją określone kłopoty budżetowe. Jednak podoficerów jest zbyt mało w stosunku do potrzeb. Chciałbym się dowiedzieć, czy istnieje jakikolwiek system szkolenia podoficerów i czy jest wizja takiego systemu? Do tej pory było tak, że funkcje podoficerskie wykonywali żołnierze służby zasadniczej.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#AndrzejBrachmański">Mówimy o tym, że wojsko ma być uzawodowione. Podstawowe zadania mają spoczywać na sierżantach. Uważam, że nie wystarczy jeśli podoficer na początku służby zasadniczej odbędzie naukę w szkole podoficerskiej. Musi istnieć system doskonalenia kadr i ich dokształcania. Przecież podoficer ma spędzić w armii kilkanaście lat. W tym czasie powinien być szkolony.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#AndrzejBrachmański">Z materiału Najwyższej Izby Kontroli wynika, że nie są dopełniane wszystkie wymogi, dotyczące powoływania odrębnych szkół w ramach centrów szkolenia. Podany przykład dotyczy Centrum Szkolenia Wojsk Łączności w Legnicy. Mówi się także o innych centrach, np. w Wyższej Szkole Oficerskiej w Poznaniu. W ramach utworzonego Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych nie wyodrębniono poszczególnych szkół. Działają one na zasadzie pododdziałów szkolnych. Jaka jest wizja szkolenia podstawowej kadry dla wojska? Mogę zrozumieć, że w chwili obecnej nie ma takiej wizji i zostanie ona dopiero wypracowana. Chciałbym uzyskać w tej sprawie jasną odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#AndrzejBrachmański">Często mówiono o tym, że kadra jest w niewielkim stopniu zainteresowana uzyskiwaniem tytułów naukowych. Mówiono o tym, że nie ma odpowiedniej motywacji. Uważam, że nie jest to tylko kwestia motywacji, ale także nastawienia kadry dowódczej. Żaden dowódca nie lubi, jeśli jego podwładny zaczyna jeździć na szkolenia. Sądzę, że jest to główny element braku zainteresowania dalszym kształceniem. Ze strony dowódców nie jest to nawet chyba obawa przed konkurencją. Po prostu na tych ludzi czekają inne zadania. Istnieje potrzeba zmiany nastawienia psychicznego w celu wytworzenia przekonania, że wojsko potrzebuje ludzi wykształconych.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BronisławKomorowski">Proszę o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#RobertLipka">Mogę powiedzieć, że sytuacją, którą pan poseł opisał, nie wymaga podjęcia działać psychologicznych, lecz zmiany struktury. Jest to klasyczny przykład teorii Parkinsona. Żaden dyrektor w cywilu nie zatrudnia doktora habilitowanego. Klasyczny układ jest taki, że przełożony cieszy się z tego, iż ma coraz większe biuro. Myślenie nie jest nastawione na efekty i osiąganie celów.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#RobertLipka">Żałuję, że w materiale Najwyższej Izby Kontroli pojawił się tak smutny obraz szkolnictwa wojskowego. Było 4 lata na to, żeby przynajmniej niektóre z tych braków usunąć. Mówimy w tej chwili o sytuacji, która wynika także z zaniedbań poprzedniego rządu. W tej chwili, bez względu na to, kto usiądzie za ministerialnym biurkiem, będzie musiał podjąć pewne decyzje. Sprawa jest na tyle poważna, że za chwilę przedstawiciele NATO po prostu nakażą nam coś z tym zrobić. Chodzi przecież o to, żeby komponent narodowy i jego przygotowanie poprzez system szkolnictwa było możliwie dobre. Powinniśmy wykorzystać ładnie u naj funkcjonujący kompleks wyobrażeń kulturowych na temat wojska. Poparcie dla instytucji wojska jest stale bardzo wysokie.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#RobertLipka">Rzeczywiście mamy wielu kandydatów do szkół oficerskich. Nie można jednak porównywać tej sytuacji, do sytuacji sprzed 1990 r. Dzisiaj funkcjonuje bezrobocie. Wojsko kojarzy się z pewnym zawodem, możliwością awansu i otrzymania mieszkania, chociaż w dniu dzisiejszym blisko 90% kadry przekonanej jest o tym, że Wojskowa Agencja Mieszkaniowa jest po prostu złem. Takie wyobrażenie istnieje.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#RobertLipka">Nie powinniśmy cieszyć się z tego, że mamy trzech kandydatów na jedno miejsce. Chodzi przecież o to, żeby spośród nich wybrać ludzi dzielnych. Oficer powinien być dzielnym człowiekiem, a nie człowiekiem uciekającym przed kłopotami związanymi z rynkiem pracy.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#RobertLipka">Zdaję sobie sprawę, że pomysły, które zgłaszałem 5 lat temu nie są już adekwatne do obecnej rzeczywistości. Chcę jednak powiedzieć, że szkolnictwo zawodowe stopnia ponadpodstawowego nie zginie. Młodzi ludzie gdzieś będą się uczyć zawodów technicznych. W tej chwili mamy taką sytuację, że prawie nikt nie chce być plutonowym. Mogę się pomylić, ale większość podoficerów jest w służbie nadterminowej. Chodzi nam o to, żeby armia miała możliwość wybrania kandydatów do służby zawodowej. W zasadzie służba nadterminowa bardziej pasuje do resortu pracy, jako narzędzie walki z bezrobociem. Trzeba pamiętać o tym, że kompetencje intelektualne i techniczne plutonowego nie są zbyt wysokie.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#RobertLipka">Już teraz zauważamy, że na rynku pracy istnieje pewna konkurencja. Każdy ma wybór dotyczący podjęcia pracy w charakterze podoficera w służbie nadterminowej, przeczekania na zasiłku dla bezrobotnych lub szukania innej pracy. Takie są życiowe wybory młodych ludzi. Można powiedzieć, że na terenach, gdzie jest wysokie bezrobocie, atrakcyjność zawodu podoficera wzrasta.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#RobertLipka">Wiem, że obrona terytorialna nie jest tematem dzisiejszego posiedzenia. W przyszłości część tych problemów może nam rozwiązać ten komponent obrony narodowej. Nie ukrywam, że gen. Buczyński musi mi pomóc w udzieleniu odpowiedzi na pytania związane z kwestiami prawnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#KrystynaŁybacka">Chciałabym zabrać głos ad vocem.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#KrystynaŁybacka">Apolityczność sił zbrojnych jest normą konstytucyjną. Im częściej będzie pan o tym pamiętał, tym lepiej zasłuży się pan siłom zbrojnym. Nie wątpię, że chciałby pan im się zasłużyć. Powinien pan szanować tradycje Komisji Obrony Narodowej, w której nikt i nigdy - od kiedy tylko pamiętam - nie rozpatrywał żadnego problemu w kategoriach politycznych.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#KrystynaŁybacka">Bardzo proszę, aby w odpowiedzi na konkretne i merytoryczne pytanie, nie sięgał pan do szukania winnych zaniechań. Celem naszej Komisji jest służenie siłom zbrojnym w aspekcie parlamentarnym. Pan jest podsekretarzem stanu do spraw parlamentarnych. Proszę, żeby zechciał się pan wpisać w apolityczność obrad Komisji Obrony Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#RobertLipka">Ja także chciałbym zabrać głos ad vocem, gdyż nie zgadzam się z częścią pani wypowiedzi. Nie mówiłem o polityce, lecz o czasie, w którym można było coś zrobić. Był to czas sprzyjający, gdyż poprzednia koalicja była chyba bardziej stabilna niż obecna.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#BronisławKomorowski">Jeśli pani poseł nie jest usatysfakcjonowana proponuję, żeby pan minister udzielił pani odpowiedzi bezpośrednio. Może będzie to sprzyjało stworzeniu korzystniejszego klimatu, na czym nam wszystkim zależy.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#BronisławKomorowski">Pozostała jeszcze odpowiedź na pytanie posła Brachmańskiego, dotyczące szkolenia podoficerów.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JózefBuczyński">Pani poseł Łybacka pytała o rozporządzenie. Udostępnię pani dokumenty regulujące kwestie, o które pani pytała.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#KrystynaŁybacka">Bardziej zależało mi na usłyszeniu odpowiedzi na pytanie, w jakim stadium prac legislacyjnych, znajdują się te dokumenty. Czy te dokumenty są już gotowe?</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JózefBuczyński">Są już gotowe i mogę je pani udostępnić.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JózefBuczyński">Pytano m.in. o uczelnie cywilno-wojskowe. Chcę państwu powiedzieć, że resort obrony narodowej podjął już w tej sprawie konkretne działania. Możemy powiedzieć, że taką uczelnię już mamy. W pewnym sensie jest nią Akademia Marynarki Wojennej, w której studiują dziewczęta i cywile. Tu także natknęliśmy się na problemy prawne i finansowe. Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej wyraziło wolę współfinansowania tej uczelni wojskowo-cywilnej. Okazało się, że nie otrzymaliśmy z tego tytułu żadnych pieniędzy, z wyjątkiem refundacji kosztów stypendialnych, ponieważ nie ma możliwości przekazywania pieniędzy między budżetami ministerstw. Mimo tej przeszkody formalnoprawnej dziewczyny nadal u nas studiują. Taką mamy wizję uczelni cywilno-wojskowej.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#JózefBuczyński">W resorcie został powołany zespół do określenia wizji restrukturyzacji trzech uczelni oraz powołania akademii wojsk lądowych. Prace tego zespołu zostały wstrzymane ze względu na brak określenia liczebności sił zbrojnych. Była o tym mowa. Mieliśmy już precyzyjnie określone stany etatowe. Wydaje mi się, że tkwimy w zaklętym kręgu, w którym wszyscy na coś czekają. Czekamy na określenie stanu liczebności sił zbrojnych. Wtedy możliwe będzie określenie stanu etatowego i organizacyjnego akademii wojsk lądowych.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#JózefBuczyński">Chorążych szkolimy w dwuletnich szkołach chorążych. W każdym centrum szkolenia i w wyższej szkole oficerskiej, funkcjonuje podoficerska szkoła zawodowa, w której nauka trwa 6 miesięcy. Te szkoły są uruchamiane stosownie do potrzeb. Na czele każdej szkoły chorążych i szkoły podoficerskiej stoi komendant. Szkoły te są zintegrowane ze szkołami oficerskimi lub z centrami szkolenia.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#JózefBuczyński">Niezależnie od podstawowego 6-miesięcznego szkolenia podoficerskiego, funkcjonuje system doskonalenia, podwyższania i uzupełniania kwalifikacji podoficerów. Nie są to studia, lecz kursy specjalistyczne. Mają one na celu przygotowanie do konkretnego zawodu, specjalności lub zadania, które dany podoficer będzie wykonywał.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#JózefBuczyński">Uzyskiwanie stopni naukowych jest bardzo złożonym problemem. Wydaje mi się, że mamy tu aspekty finansowe i motywacyjne. Problemem jest także, że stopnie i tytuły naukowe należy uzyskiwać w określonym celu. Jeżeli istnieje perspektywa pracy w uczelni wojskowej, uzyskanie stopnia naukowego jest zasadne. Jeżeli absolwent ma podjąć pracę w jednostce wojskowej, potrzeba uzyskania stopnia lub tytułu naukowego jest problematyczna.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#JózefBuczyński">Wprowadzono ustawową kadencyjność. Oficer będzie pełnił służbę na danym stanowisku od dwóch do pięciu lat. Jestem przekonany o tym, że w żadnej uczelni cywilnej lub wojskowej, oficer nie uzyska w tym czasie doktoratu, zwłaszcza że będzie miał przed sobą perspektywę odejścia ze szkolnictwa. Jest to bardzo złożony problem. Wydaje mi się, że go nie rozstrzygniemy, chyba że przy pomocy Akademii Obrony Narodowej.</u>
<u xml:id="u-55.7" who="#JózefBuczyński">Mówili państwo także o modelu przebiegu służby. We wrześniu ub.r. w wyniku nowelizacji ustawy wprowadzona została kadencyjność. W związku z tym, resort obrony narodowej zobowiązany został do określenia modeli przebiegu służby, co robimy. Powołane zostały kolejne zespoły, które prowadzą bardzo intensywne prace. Tu także napotykamy na problem dotyczący określenia liczebności sił zbrojnych. Model przebiegu służby oficera będzie zależał od modelu armii. Te prace muszą być prowadzone równolegle.</u>
<u xml:id="u-55.8" who="#JózefBuczyński">Mogę państwu powiedzieć, że zbieramy w tej sprawie opinie z całych sił zbrojnych. Powołany został zespół, który opracował metodykę pracy. Prowadzone są intensywne prace nad modelami przebiegu służby.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#BronisławKomorowski">Nie mogę się powstrzymać przed wygłoszeniem krótkiego komentarza. Uważam, że przykład Akademii Marynarki Wojennej jest znakomitym przykładem, nie tylko ograniczeń wynikających z przepisów prawa, ale także tego, że nie są brane pod uwagę koszty. Bardzo ładnie brzmi, że w Akademii Marynarki Wojennej szkolone są dziewczyny. Chcę jednak zapytać, czy zamierza pan skierować później te dziewczyny do służby na okrętach wojennych? Jest to tylko pewna dekoracja. Ile to kosztuje? W dniu dzisiejszym nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Powiem szczerze, że nawet na tę odpowiedź nie oczekuję.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#BronisławKomorowski">Nie mam nic przeciwko temu, żeby kształcić osoby cywilne, w tym dziewczyny w Akademii Marynarki Wojennej pod warunkiem, że nie będzie to oznaczało, płacenia za tę dekorację z kieszeni podatników. Podatnicy przeznaczają pieniądze na obronę narodową a nie na dekorację.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#BronisławKomorowski">Rzeczywiście uzyskiwanie stopni naukowych to bardzo poważny i złożony problem. Obawiam się, że będą musieli państwo spuścić z tonu i przestać mówić o tym, że wszystkie wyższe szkoły oficerskie, staną się akademiami, co zostało zapisane w założeniach do programu rządowego. Chyba trzeba będzie powiedzieć, że status akademii będzie miała Akademia Obrony Narodowej oraz Wojskowa Akademia Techniczna. W tych uczelniach będzie można podnosić kwalifikacje naukowe i zdobyć stopnie i tytuły naukowe. Lepiej chyba określić dla szkół oficerskich mniej ambitne zadania, niż wypożyczać później kadrę z Akademii Obrony Narodowej i innych uczelni.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#BronisławKomorowski">Jeśli chcą państwo utrzymać taki charakter wyższych szkół oficerskich, trzeba pamiętać o wszystkich konsekwencjach. Jeśli wpiszemy to do ustawy o wyższym szkolnictwie wojskowym, rygory będą bardzo twarde. Chciałbym, żeby zdawali państwo sobie z tego sprawę. Wprowadzenie pewnych zapisów do ustawy wyznacza kierunek podejmowanych decyzji, często trudnych do wykonania.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#BronisławKomorowski">Proponuję, żeby na tym zakończyć dyskusję w Komisji. Zostanie ona przeniesiona na forum podkomisji, którą utworzymy. Podkomisja będzie pracowała w ścisłym porozumieniu z przedstawicielami resortu i Rady Wyższego Szkolnictwa Wojskowego. Sądzę, że udzielenie gościny przez Akademię Obrony Narodowej możemy traktować jako zapowiedź dalszej współpracy w obszarze, w którym przedstawiciele Akademii powinni mieć dużo do powiedzenia. Mam na myśli kwestie dotyczące kształtu reformy systemu szkolnictwa wojskowego. Na pewno Akademia będzie ważnym partnerem i źródłem inspiracji dla podkomisji.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#BronisławKomorowski">Mamy jeszcze do załatwienia jedną sprawę formalną. Z satysfakcją chciałbym państwa poinformować, że Prezydium Sejmu w związku z naszym wystąpieniem wyraziło zgodę na powołanie w ramach naszej Komisji 4 stałych podkomisji. Przypomnę, że zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami, przewodniczącym podkomisji do spraw infrastruktury i zaopatrzenia wojska miał zostać poseł Stanisław Głowacki, przewodniczącym podkomisji do spraw budżetu i finansów poseł Janusz Zemke, przewodniczącym podkomisji do spraw bezpieczeństwa i integracji z NATO poseł Paweł Piskorski, a podkomisji do spraw problemów społecznych wojska pani poseł Jadwiga Zakrzewska.</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#BronisławKomorowski">Komisja powinna potwierdzić powołanie podkomisji w drodze głosowania. Kto z państwa jest za powołaniem 4 stałych podkomisji i ich przewodniczących, zgodnie z przedstawioną propozycją?</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#BronisławKomorowski">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie zaakceptowała powołanie podkomisji i ich przewodniczących.</u>
<u xml:id="u-56.8" who="#BronisławKomorowski">Raz jeszcze dziękuję za udzielenie gościny w Akademii Obrony Narodowej. Uważam, że dobrym zwyczajem jest odwiedzanie różnych instytucji wojskowych. Pozwala to bliżej poznać członkom Komisji problemy tych instytucji. Jest to okazja do poznania ludzi i przeprowadzenia rozmów. Dziękuję za stworzenie nam takiej możliwości.</u>
<u xml:id="u-56.9" who="#BronisławKomorowski">Dziękuję państwu za udział w obradach.</u>
<u xml:id="u-56.10" who="#BronisławKomorowski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>