text_structure.xml
28.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#HenrykDykty">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o zamówieniach publicznych. Wczorajsze posiedzenie zostało przerwane, ponieważ nie dostarczono nam pisemnej opinii Komitetu Integracji Europejskiej. Otrzymaliśmy ją wieczorem, w związku z tym mam nadzieję, że posłowie zapoznali się z jej treścią. Po poznaniu opinii Komitetu Integracji Europejskiej, Najwyższej Izby Kontroli, stanowiska rządu, Biura Legislacyjnego powinniśmy zapytać wnioskodawców zmian w dziale IV projektu ustawy czy podtrzymują swoje stanowisko?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ZdzisławKałamaga">Po wczorajszej dyskusji, którą odbyłem po posiedzeniu Komisji, dochodzę do wniosku, że nasze intencje nie są właściwie rozumiane. Nowa redakcja rozdział 3 ma służyć maksymalnemu przyspieszeniu podjęcia końcowej decyzji w sporze. Specjalnie nie użyłem sformułowania „wyrok”, tylko „końcowa decyzja”. Obawiam się, że przy naszych realiach, po przyjęciu propozycji rządowej, rozpatrywanie odwołań przeciągałoby się w czasie wręcz w nieskończoność. Komisja Europejska oceniając nasze przygotowania do przystąpienia do UE, zwróciła uwagę, że polskie sądy są przeciążone sprawami, a wszystko wskazuje, że w najbliższych latach sytuacja ta nie ulegnie zmianie. Proszę uwierzyć w szczerość naszych intencji. Pragnąłbym, abyśmy wspólnie wymyślili sposób, który zapobiegnie przewlekłości postępowania, przy czym nie upieramy się czy ma to być postępowanie sądowe czy jakiekolwiek inne.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ZdzisławKałamaga">Przeczytałem wczoraj uważnie opinię KIE, która jest dla mnie w wielu punktach niezrozumiała. Niejasna jest także interpretacja naszej propozycji. Składam wniosek, żeby niezależnie od sposobu procedowania, zwrócić się do specjalistów z zakresu konstytucji, z prośbą o ocenę czy nasze propozycje są zgodne z konstytucją. Czy może istnieć organ pozasądowy posiadający jurysdykcję w pierwszej instancji? W broszurze pod tytułem „Procedury odwoławcze w świetle dyrektyw UE”, którą wcześniej otrzymaliśmy napisano, że do 1999 r. system niemiecki nie funkcjonował tak jak powinien. Komisja Europejska miała wątpliwość czy Komisję odwoławczą do spraw zamówień publicznych można uznać za niezależny organ sądowy. Zgodnie z nowymi przepisami po 1999 r. odwołania w pierwszej instancji rozpatruje Izba Zamówień Publicznych, która nie jest sądem, lecz organem podporządkowanym administracji państwowej składającym się z wyższych urzędników służby cywilnej. Znane są zatem w krajach UE przypadki, gdzie organ pozasądowy rozpatruje odwołania. Bez względu na nazwę jaką nadamy takiemu organowi w Polsce, rozwiązanie to gwarantuje istnienie kontroli sądów powszechnych nad decyzjami wydanymi w pierwszej instancji. Chcę, abyśmy przedyskutowali zmianę przepisów rozdziału 3 tak, by usprawnić skomplikowany mechanizm postępowania odwoławczego, mając jednocześnie świadomość, że będzie to bardzo trudne.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#HenrykDykty">Odnośnie wniosku posła Zdzisława Kałamagi dotyczącego zaczerpnięcia opinii specjalistów z zakresu konstytucji, myślę, że nie ma na razie takiej potrzeby. Zapoznaliśmy się z jednoznacznymi stanowiskami NIK i Biura Legislacyjnego i sądzę, że na tym etapie prac byłoby niezręczne występowanie o taką opinię, a dodatkowo bardzo przedłużałoby nam prace.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#HenrykDykty">Poseł Zdzisław Kałamaga nie odpowiedział na postawione przeze mnie pytanie czy posłowie wnioskodawcy podtrzymują propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZdzisławKałamaga">Tak, podtrzymujemy propozycję zmian w dziale IV projektu ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#HenrykDykty">Składam wniosek o odrzucenie propozycji zgłoszonej przez posłów: Barbarę Blidę, Wiesława Szczepańskiego, Zdzisława Kałamagę oraz Sergiusza Plewę.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#HenrykDykty">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za odrzuceniem propozycji zmian w dziale IV projektu ustawy o zamówieniach publicznych? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#HenrykDykty">Stwierdzam, że przy 4 głosach za, 4 przeciw i 2 wstrzymujących się wniosek upadł.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#HenrykDykty">W związku z tym, że propozycja nie została odrzucona, dalsze procedowanie jest bardzo trudne. Zaproponowane zmiany zazębiają się z przepisami, które zostały już wcześniej przyjęte. Uprzedzam, że zgłoszę wniosek mniejszości o utrzymanie zapisu rządowego, nad którym będziemy głosować w kolejnych etapach procesu legislacyjnego. Podstawową kwestią jest to, czy przy tak wielu wątpliwościach zgłaszanych także przez wnioskodawców, powinniśmy kontynuować prace nad propozycją poselską. Jeżeli się na to zdecydujemy bardzo skomplikujemy dalsze procedowanie oraz określenie głównej konstrukcji ustawy.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#HenrykDykty">Postępowanie odwoławcze jest jedną z najistotniejszych części ustawy o zamówieniach publicznych. Pozwala ono obywatelom oraz instytucjom wnieść odwołanie do prezesa UZP. Jest to jeden z najważniejszych instrumentów pozwalających właściwie wydatkować środki publiczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WiesławSzczepański">Sądzę, że powinniśmy wystąpić do Ministerstwa Sprawiedliwości o sporządzenie opinii w sprawie zgodności propozycji z konstytucją, ponieważ wszyscy mamy różne wątpliwości w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WiesławSzczepański">Nie zgadzam się ze stanowiskiem NIK, że w propozycji znalazł się niekonstytucyjny zapis. W Polsce istnieją i funkcjonują różnego rodzaju sądy arbitrażowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#HenrykDykty">W moich wypowiedziach opieram się na przedstawionych w czasie prac Komisji opiniach osób, które temat ten dokładnie zbadały, nie są to moje własne oceny. Rzeczywiście powinniśmy wystąpić do ministra sprawiedliwości z prośbą o ocenę projektów, ponieważ byłoby nieszczęściem, gdybyśmy pracowali nad ustawą niezgodną z konstytucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZdzisławKałamaga">Uzasadniając wypowiedź posła Wiesława Szczepańskiego oraz moją, chcę zwrócić państwa uwagę na zapis na stronie 3 opinii KIE, dotyczący zorganizowania systemu odwoławczego, a zaczynający się od napisanych wytłuszczoną czcionką słów „Po drugie”. Jest to moim zdaniem zbieżne z rozwiązaniami przedstawionymi w naszej propozycji. Cytuję: „Państwo członkowskie może przyznać taką jurysdykcję w pierwszej instancji organom, które sądowego charakteru nie mają (system dwustopniowy)”. Możemy usprawnić nasz projekt dopisując punkty znajdujące się na dole tejże strony opinii określające dodatkowe wymogi, jakie muszą spełnić organy inne niż sądy, to znaczy:</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ZdzisławKałamaga">„— niezależność zarówno wobec zamawiającego jak i organu odwoławczego (I instancji);</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#ZdzisławKałamaga">— członkowie organu są powoływani i opuszczają stanowisko na tych samych warunkach, co sędziowie jeśli chodzi o urząd odpowiedzialny za ich nominację, okres kadencji oraz ich odwołanie;</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#ZdzisławKałamaga">— przynajmniej przewodniczący organu musi mieć takie same kwalifikacje zawodowe i prawne, jak sędziowie;</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#ZdzisławKałamaga">— organ podejmuje decyzje po przeprowadzeniu postępowania, w którym wysłuchane są obie strony, a decyzje te są prawnie wiążące, w sposób określony przez każde państwo członkowskie”.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#ZdzisławKałamaga">Nie mogę zgodzić się z końcową opinią KIE, że rozwiązania propozycji są niezgodne z prawem UE, ponieważ w treści tej opinii jest zapis stanowczo temu przeczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WaldemarWiązowski">Popieram propozycję posła Wiesława Szczepańskiego o wystąpienie do ministerstwa sprawiedliwości z prośbą o opinię, ponieważ nasze prace stanęły w martwym punkcie. Chcę zwrócić tylko państwa uwagę, że jeśli opinia ta będzie przeciwna propozycji poselskiej, to czy będziemy mogli powrócić do prac nad projektem rządowym? Pytanie to kieruję do wnioskodawców, chociaż wiem, że nie uzyskam na nie dzisiaj odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#HenrykDykty">Myślę, że pytanie posła Waldemara Wiązowskiego jest bardzo słuszne i gdyby werdykt ministra sprawiedliwości był negatywny, to propozycja reasumpcji głosowania zostałaby wycofana.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyPieróg">Obawiam się, że zaistniało pewne nieporozumienie, ponieważ dyskusja skupia się na sądzie polubownym czy zespole arbitrów, a nie to jest problemem. Sąd polubowny jest organem legalnym, funkcjonuje na podstawie przepisów zawartych w kodeksie prawa cywilnego. Zapisy projektu ustawy o zamówieniach publicznych dotyczące tych organów nie są sprzeczne z konstytucją, ani z dyrektywami instytucji europejskich. Zespół arbitrów posiadający jurysdykcję w pierwszej instancji, jak proponują posłowie, jest rozwiązaniem w pełni legalnym i niesprzecznym z żadnymi przepisami. Jedyny problem jaki powstaje na podstawie tego projektu, to sądowa, zawodowa kontrola orzecznictwa zespołu arbitrów czy sądu polubownego. Oczywiście projekt jest niedopracowany, kilka spraw należy dokładniej określić. Na przykład raz używa się sformułowania „sąd polubowny”, innym razem „zespół arbitrów” pisany dodatkowo dużymi literami, ale to są już drobne niedociągnięcia. Prawdziwym problemem jest tylko sądowa kontrola orzecznictwa sądu polubownego lub zespołu arbitrów. Projekt ten przewiduje rozwiązanie funkcjonujące obecnie, czyli skargę do sądu powszechnego na bazie art. 712 Kodeksu prawa cywilnego. W projekcie rządowym pojawiło się inne rozwiązanie, gdyż skarga o uchylenie wyroku sądu polubownego przed sądem powszechnym jest ułomnym środkiem kontroli orzekania przez organ pozasądowy. Jest to spowodowane tym, że ma ona wyłącznie kasacyjny charakter. Przesłankami do wystąpienia ze skargą są formalne, określone enumeratywnie w art. 712 kpc reguły, które nie pozwalają sądowi wydać merytorycznego orzeczenia, a jedynie nakazują sprawdzać czy zaistniały przytoczone w skardze przesłanki. Jeżeli zmienimy ten zapis i oddamy orzecznictwo zespołu arbitrów czy sądu polubownego pod zawodową kontrolę sądu powszechnego, to wszystko będzie zgodne z dyrektywami unijnymi i nie będzie budziło wątpliwości. Opisany przeze mnie mechanizm stanowi jedyny problem. Nie jest dylematem kwestia legalności niezależnego organu pozasądowego, ponieważ podobne ciała istnieją już legalnie od kilku lat. Myślę, że powinniśmy się skupić na tym problemie oraz ewentualnie skierować do ministra sprawiedliwości pytanie czy skarga do sądu powszechnego wypełnia dyspozycje dyrektyw w zakresie kontroli orzekania przez niezależny organ pozasądowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JerzyBarzowski">Myślę, że po zapoznaniu się z opinią KIE należałoby zapytać czy możliwe jest osiągnięcie kompromisu. Kwestia ta nie budzi żadnych różnic politycznych. Każdy chce, aby postępowanie odwoławcze było jak najlepiej zorganizowane. Mam pytanie do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, Mariana Lemkego czy widzi możliwość zmian w propozycji rządowej bądź stworzenia wspólnego projektu z wnioskodawcami po uzyskaniu opinii od ministra sprawiedliwości? Czy dałoby się znaleźć jakiś kompromis? Sądzę, że może to wyłącznie pomóc ustawie, a nie zaszkodzić jej. Jeżeli odpowiedź prezesa Mariana Lemkego będzie pozytywna, to najlepszym rozwiązaniem po uzyskaniu opinii ministra byłoby spotkanie się wnioskodawców i prezesa UZP, co być może umożliwiłoby ustalenie wspólnego stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarianLemke">Zwracam państwa uwagę, że została przedstawiona jednoznaczna opinia UKIE o niezgodności propozycji poselskiej z prawem unijnym. Przyjęcie tej propozycji podważa sens pracy nad ustawą o zamówieniach publicznych, gdyż zgodnie z intencjami rządu jednym z podstawowych powodów skierowania do prac w Sejmie nowej ustawy o zamówieniach publicznych, było dostosowanie przepisów dotyczących udzielania zamówień publicznych do prawa UE. Wprowadzanie rozwiązań jawnie sprzecznych z tym prawem, przy pełnej tego świadomości, stawia pod dużym znakiem zapytania negocjacje z UE w części dotyczącej swobodnego przepływu towarów.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MarianLemke">Po drugie, trudno odnieść się konkretnie i merytorycznie do przedłożonej przez posłów propozycji nowej redakcji rozdziału 3, jako że nie zawiera ona uzasadnienia. W związku z tym, zarówno ja, jak i eksperci, nie znamy intencji i powodów jej złożenia. Problemem jest także ocenienie finansowych skutków jej przyjęcia dla budżetu państwa. Jednak największą przeszkodą w kontynuowaniu prac nad tym projektem jest jego niezgodność z prawem UE. Nie jestem w stanie ocenić powodów przedstawienia propozycji przez posłów.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MarianLemke">Poseł Zdzisław Kałamaga zawarł w swojej wypowiedzi jeden element uzasadnienia, a mianowicie, że celem przyjęcia nowej regulacji jest przyspieszenie procedur odwoławczych. Istnieje obawa, że przy obecnym stanie polskiego sądownictwa poddanie kontroli sądowej spraw spowoduje ich znaczną przewlekłość. Podobnie wniesienie protestu i odwołania bardzo opóźni zawarcie umowy. Chcę wyraźnie podkreślić, że jeżeli takie jest uzasadnienie wniesienia tego projektu, to jest ono chybione, ponieważ zgodnie z art. 104 ust. 1 i 2 projektu rządowego, nie można zawrzeć umowy do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia protestu, a przez jego ostateczne rozstrzygnięcie rozumie się orzeczenie zespołu arbitrów.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#MarianLemke">Zgodnie z przepisami rozdziału 4 tego działu o postępowaniu przed sądem, wniesienie skargi do sądu, czyli poddanie pełnej procedurze kontrolnej przez organ sądowy, nie wstrzymuje możliwości podpisania umowy. W związku z powyższym nie można stwierdzić, że propozycja poselska pozwala na szybsze zawarcie umowy niż propozycja rządowa. Chcę podkreślić raz jeszcze, że takie uzasadnienie nie jest przekonywujące, a rozwiązania zawarte w projekcie rządowym są zgodne z prawem UE. Dyrektywa Rady (EWG) Nr 89/665 21 z grudnia 1989 r. regulująca problematykę zawartą w propozycji, a dotycząca procedury odwoławczej, w art. 2 ust. 6 wyraźnie dopuszcza przeprowadzanie postępowań odwoławczych po zawarciu umowy.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#MarianLemke">Odpowiedziałem na jedyny argument uzasadnienia, który został sformułowany i przedstawiony przed chwilą. Z wypowiedzi posła Zdzisława Kałamagi wynika, że wnioskodawcy zgłaszają wolę ponownego opracowania projektu, tak by był on zgodny z przepisami prawa unijnego. Mam nadzieję, że to się stanie, ponieważ nie mogę sobie wyobrazić, abyśmy świadomie pracowali nad przyjęciem rozwiązań sprzecznych z prawem UE.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#HenrykDykty">Chcę zapytać posłów wnioskodawców, jakie zasadnicze rozwiązania zawarte są w omawianej propozycji oraz jakie jest jej uzasadnienie. Jak słusznie zauważył prezes Marian Lemke dotychczas nie mieliśmy możliwości usłyszenia od państwa, jakie były przyczyny i intencje wprowadzenia zmian. W głosowaniu propozycja została przyjęta, sądzę więc, że do dalszych prac niezbędne jest zapoznanie się z uzasadnieniem oraz konsekwencjami funkcjonowania zgłoszonych rozwiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZdzisławKałamaga">Na następnym posiedzeniu Komisji otrzymają państwo pisemne uzasadnienie naszej propozycji, a także odniesienie do opinii Komitetu Integracji Europejskiej. Pracuję także w Komisji prawa europejskiego i odnoszę wrażenie, że największym suwerenem w ocenie polskich przygotowań do przystąpienia do UE jest właśnie KIE.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#ZdzisławKałamaga">Moim zdaniem propozycja rządowa dopuszcza bardzo długie rozstrzyganie odwołań. Na przykład kolegium arbitrów podejmuje określoną decyzję w sprawie odwoławczej, podpisana zostaje umowa, poszkodowana strona składa skargę do sądu powszechnego, który wyznacza rozprawę za dwa lata. Wyrok jest pozytywny dla poszkodowanego w trakcie procedury przetargowej, ale w tym czasie firma x, która przetarg wygrała przestała istnieć - została sprzedana, podzielona itp. Co w takiej sytuacji może zrobić strona, której sąd przyznał rację? W jaki sposób może dochodzić swoich spraw? Rozwiązania zaproponowane w naszej propozycji pozwalają szybciej dochodzić swoich praw.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#ZdzisławKałamaga">Jeżeli chodzi o kwestie finansowe, o których wspomniał prezes Marian Lemke, to nikt nie sprecyzował także kosztów wprowadzenia projektu rządowego. Być może w związku z nim trzeba będzie zatrudnić w okręgowym sądzie w Warszawie określoną liczbę nowych sędziów ze stosownymi kwalifikacjami w zakresie rozwiązywania sporów związanych z ustawą o zamówieniach publicznych oraz godziwie ich opłacić.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#ZdzisławKałamaga">Rząd przyjął jedno z dwóch dopuszczalnych w UE rozwiązań, a mianowicie orzekania w postępowaniu odwoławczym przez sąd powszechny. My natomiast skłaniamy się ku drugiemu, czyli orzekania w pierwszej instancji przez organ pozasądowy, a w drugiej instancji przez kontrolujący go sąd powszechny. Dlatego nie mogę zrozumieć czemu opinia KIE jest negatywna. Moim zdaniem nasza dyskusja powinna toczyć się wokół drugiego przypadku. Niewątpliwie pozwoli to osiągnąć nam daleko idący kompromis oraz przyczynić się do szybszego rozwiązywania postępowań odwoławczych. Leży to w interesie stron występujących o udzielenie zamówień publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarianLemke">Chcę sprostować wypowiedź posła Zdzisława Kałamagi dotyczącą rzekomego nieprzedstawienia przez rząd kosztów wejścia w życie projektu ustawy o zamówieniach publicznych. Na stronie 29 uzasadnienia, zgodnie z wymogami konstytucji, regulaminem pracy Rady Ministrów i Sejmu, zostały dokładnie określone skutki finansowe wejścia w życie tejże nowelizacji dla budżetu państwa. Rząd nie uchybił temu obowiązkowi.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MarianLemke">Chcę wystąpić także w obronie Komitetu Integracji Europejskiej. Na mocy decyzji Sejmu zawartej w jego regulaminie, ustanowiono, że w sprawach zgodności przepisów rozpatrywanych projektów ustaw z prawem UE obowiązkowe jest zasięganie opinii KIE. W związku z tym nie jest to żadne uzurpowanie sobie władzy przez KIE, tylko wypełnianie powinności narzuconych mu przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MarianLemke">Odnośnie przyspieszania rozstrzygania spraw sądowych, najważniejszą kwestią jest to, że po wniesieniu odwołania zamawiającemu wolno zawrzeć umowę. W tym rozwiązaniu projekt poselski różni się od projektu rządowego na niekorzyść, ponieważ zgodnie z projektem rządowym zespół arbitrów rozpatruje sprawy w terminie 14 dni, natomiast w projekcie poselskim zapisano „w zasadzie w terminie 14 dni”. Sformułowanie to dopuszcza rozpatrywanie w znacznie dłuższym czasie.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#MarianLemke">Odpowiadając na pytanie posła Zdzisława Kałamagi, chcę powiedzieć, że zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami po wniesieniu odwołania w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego, do czasu wydania orzeczenia przez zespół arbitrów, nie wolno zawrzeć umowy w tej sprawie. Na około 5 tys. odwołań, które toczyły się od 1995 r. miała miejsce tylko jedna sprawa, w której wbrew wyrokowi zespołu arbitrów została zawarta umowa. W tej sprawie toczy się niezakończone jeszcze postępowanie sądowe.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#MarianLemke">Firmy nie są pozbawione mechanizmów obronnych. Moim zdaniem system funkcjonujący obecnie, podobnie jak projektowany, tworzy dobre gwarancje ochrony interesów firm uczestniczących w postępowaniu sądowym, bez zbędnego przeciągania postępowania w czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#HenrykDykty">Sądzę, że powinniśmy zmierzać ku końcowi dzisiejszego posiedzenia, ponieważ zostały zgłoszone wnioski formalne. Pierwszy z nich dotyczy przedstawienia przez posłów wnioskodawców uzasadnienia propozycji. Sądzę, że posłowie będą mogli przygotować je na najbliższe posiedzenie Komisji, które odbędzie się w przyszłym tygodniu. Natomiast drugi dotyczy zwrócenia się do ministra sprawiedliwości z prośbą o sporządzenie opinii czy propozycja zgłoszona przez posłów nie narusza ustaw związanych z władzą sądowniczą. Myślę, że po zapoznaniu się z tymi dwoma dokumentami będziemy mogli przeprowadzić merytoryczną dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WiesławSzczepański">Mam kompromisową propozycję, aby przedstawiciele posłów wnioskodawców spotkali się z przedstawicielami Urzędu Zamówień Publicznych i w tym gronie dopracowali wspólny projekt, nie absorbując całej Komisji. Mogliby spotkać się w przyszłym tygodniu i spróbować rozstrzygnąć ten problem. Następnie na forum całej Komisji przedstawić konkretne wnioski oraz projekt do dyskusji. Jeśli nie udałoby się go ustalić, będziemy czekać na niezależne opinie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#HenrykDykty">Sądzę, że wniosek posła Wiesława Szczepańskiego jest uzasadniony. Natomiast najlepiej podjąć ostateczne decyzje po otrzymaniu opinii ministra sprawiedliwości, ponieważ może on stwierdzić, że propozycja posłów jest niezgodna z ustawodawstwem polskim. Jeśli opinia będzie pozytywna, grupa taka mogłaby rozpocząć prace, natomiast jeżeli będzie ona negatywna, to zostanie zgłoszony wniosek o reasumpcję dzisiejszego głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WiesławSzczepański">Po otrzymaniu od ministra sprawiedliwości negatywnej opinii nie będzie reasumpcji głosowania, ponieważ dalsza dyskusja stanie się bezprzedmiotowa. Zgodnie ze zgłoszonym wnioskiem formalnym pracujemy nad poselskim projektem, ale jeżeli uzyskamy niekorzystną opinię ministra, nie będzie sensu dalej debatować nad naszą propozycją.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#HenrykDykty">Z wypowiedzi posła Wiesława Szczepańskiego wynika, że jeżeli opinia ministra sprawiedliwości będzie negatywna, czego oczywiście nie przesądzamy, to posłowie wnioskodawcy wycofają swój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WiesławSzczepański">Wycofamy zapisy, które według ministra będą niezgodne z prawem.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#HenrykDykty">Myślę, że nie powinniśmy rozstrzygać tego problemu obecnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarianLemke">Kolejny raz zwracam państwa uwagę, że została przedstawiona jednoznaczna opinia KIE, którą przegłosowano i pominięto. Z wypowiedzi posła Zdzisława Kałamagi wynika wola przerobienia i dostosowania projektu do prawa UE. Powtórzę raz jeszcze, że nie wyobrażam sobie, abyśmy procedowali nad przepisami sprzecznymi z prawem europejskim, przy pełnym o tym przeświadczeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#SergiuszPlewa">Nie chciałem zabierać głosu, ale sprowokował mnie prezes Marian Lemke. Nie zgadzam się z opinią KIE. Wydaje mi się, że nie jest ona bezstronna. Prezes UZP, Marian Lemke także zauważył jej jednostronność. Moim zdaniem nie należy kontynuować dziś prac. Powinniśmy podjąć decyzję zaproponowaną przez posła Henryka Dyktego.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ZdzisławKałamaga">Czy jest możliwe i zgodne z prawem UE, funkcjonowanie sądów polubownych w postępowaniu odwoławczym na zasadach dwuinstancyjności, gdzie pierwszą instancją będzie organ pozasądowy, a drugą sąd powszechny? Jeśli odpowiedź będzie twierdząca, to nasza dyskusja powinna toczyć się wokół tego problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#SergiuszPlewa">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ZdzisławKałamaga">Jeśli to rozwiązanie jest zgodne z prawem UE, to na pewno dojdziemy do porozumienia. Opinia KIE jest tak sformułowana, że zrozumiałem z niej, iż dwuinstancyjne postępowanie odwoławcze jest także niezgodne z przepisami dotyczącymi odwołań w UE. Jeśli jest ono dopuszczalne, to na tym fundamencie postaramy się zbudować nieco inne, bardziej kompromisowe przepisy naszej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PawełWilczek">Staraliśmy się bardzo rzetelnie podejść do tej sprawy i przeanalizować dostosowanie proponowanych rozwiązań do kryteriów ustanowienia systemu dwuinstancyjnego. Temu problemowi poświęcony jest pkt 7 naszej opinii, gdzie zwracamy uwagę, że jednym z podstawowych warunków uznania podmiotu za organ drugiej instancji, którym może być w świetle orzecznictwa ETS sąd lub trybunał (art. 234 TWE), jest prowadzenie postępowania między jego stronami. Postępowanie to musi gwarantować pełną ochronę interesów obydwu stron. Stanie się tak, jeżeli strony będą mogły liczyć na merytoryczne ostateczne rozstrzygnięcie. Natomiast procedura proponowana w poselskiej propozycji jest niewystarczającym instrumentem, gdyż przewiduje instytucję skargi, której rozpatrzenie ma wyłącznie kasacyjny wymiar, znoszący skutki prawne wyroku, a nie proponujący pozytywne załatwienie sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#HenrykDykty">Mam prośbę do posła Sergiusza Plewy, żeby nie oskarżał jednoznacznie KIE o wydawanie jednostronnych opinii. Nie rozumiem nawet co oznacza sformułowanie „jednostronna opinia”. KIE miał prawo wypowiedzieć się w sposób, w jaki to uczynił.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#HenrykDykty">Podsumowując, proszę posłów wnioskodawców o przygotowanie na przyszły tydzień uzasadnienia, a sekretariat o sporządzenie pisma do ministerstwa sprawiedliwości w sprawie opinii na temat zgodności projektu z ustawodawstwem związanym z władzą sądowniczą w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#StanisławSzwed">Stanowisko KIE jest bardzo jednoznaczne i według mnie nie powinniśmy się spotykać dopóki wnioskodawcy poprawki nie uzgodnią zmian dostosowujących poprawkę do wymogów unijnych. Marszałek Sejmu zgodnie z przyjętym regulaminem nie podda pod głosowanie projektu niezgodnego z prawem UE. Warunkiem umożliwiającym postęp naszych prac jest akceptacja poprawki poselskiej przez KIE.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#HenrykDykty">Uprzedzam, że jeżeli nastąpi przyjęcie projektu poselskiego, jako przewodniczący Komisji zasygnalizuję pisemnie marszałkowi Sejmu o jego niezgodności z prawem unijnym i konstytucją. Niewątpliwie wnioskodawcy zgadzają się ze mną, że nie możemy dopuszczać do dalszych etapów procesu legislacyjnego takich projektów.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#HenrykDykty">Ostateczne decyzje podejmiemy po otrzymaniu opinii ministerstwa sprawiedliwości. Sądzę, że znajdziemy rozwiązanie, które wszystkich usatysfakcjonuje. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>