text_structure.xml 34.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#HenrykDykty">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#HenrykDykty">Witam posłów, ekspertów, przedstawicieli rządu na czele z prezesem Marianem Lemke, przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli oraz Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#HenrykDykty">Przypominam, że ostatnie posiedzenie przerwaliśmy w związku z wnioskiem przedstawionym przez posłów Wiesława Szczepańskiego, Zdzisława Kałamagę, Barbarę Blidę i Sergiusza Plewę. Dotyczy on zmian w Dziale IV projektu ustawy o zamówieniach publicznych. Przyjęcie przedłożonych propozycji uczyniłoby bezprzedmiotowym Rozdział 4.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#HenrykDykty">Pierwszą rzeczą, jaką powinniśmy zrobić w dniu dzisiejszym, jest rozstrzygnięcie, czy kierunkowo przyjmujemy propozycję poselską czy pracujemy nad projektem rządowym.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#HenrykDykty">Na moje ręce wpłynęła opinia Najwyższej Izby Kontroli. Mam nadzieję, że zostanie ona przedstawiona przez mec. Teresę Chylińską.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#HenrykDykty">Proszę dyrektora Pawła Wilczka o zaprezentowanie stanowiska Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej wobec propozycji poselskiej. Otrzymałem informację, iż stanowisko to zostało już podpisane przez właściwego ministra, a więc wszystkie wymogi prawne zostały spełnione. Nie uzyskaliśmy go na piśmie, ale mam nadzieję, że dyrektor Paweł Wilczek dokładnie nam je zreferuje.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#HenrykDykty">Proszę dyrektora Pawła Wilczka o zabranie głosu. Następnie zapoznamy się z opinią Najwyższej Izby Kontroli. Poproszę również posłów o wypowiedzi w sprawie kierunku naszych prac. Nie ukrywam, że przedstawiona propozycja jest propozycją daleko idącą. Jak wszyscy pamiętają, prace Komisji przerwaliśmy po to, aby jej członkowie mieli czas na zastanowienie się oraz aby można było przygotować stosowne opinie, które pomogą nam podjąć decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PawełWilczek">Przewodniczący Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o zamówieniach publicznych skierował pismo na ręce ministra Jacka Saryusz-Wolskiego z prośbą o wyrażenie opinii na temat zgodności z prawem Unii Europejskiej propozycji zmian w Dziale IV rządowego projektu ustawy o zamówieniach publicznych. Chodziło o zmiany w Rozdziale 3 dotyczącym postępowania odwoławczego. Propozycje te, zdaniem ich autorów, skutkowałyby tym, że nie byłoby potrzeby włączania do przedłożenia rządowego rozwiązań zawartych w Rozdziale 4 zatytułowanym „Postępowanie przed sądem”.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PawełWilczek">Pragnę zaprezentować stanowisko Komitetu Integracji Europejskiej w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PawełWilczek">Jeśli chodzi o źródła prawa wspólnotowego, które regulują przedmiotową problematykę, przede wszystkim należy wymienić tzw. dyrektywy odwoławcze czyli dyrektywę Rady EWG nr 89/665, która reguluje procedury odwoławcze w zakresie udzielania zamówień publicznych na roboty budowlane, dostawy i usługi w tzw. sektorze klasycznym oraz dyrektywę Rady EWG nr 92/13 z dnia 25 lutego 1992 roku, która dotyczy koordynacji procedur odwoławczych w odniesieniu do zamówień udzielanych przez podmioty sektora użyteczności publicznej tj. gospodarki wodnej, energetyki, transportu i telekomunikacji. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że druga z wymienionych dyrektyw dotycząca sektora użyteczności publicznej zawiera w zasadzie rozwiązania analogiczne do rozwiązań przewidzianych w dyrektywie nr 89/665. W związku z tym przedstawię nasze uwagi co do zgodności przedłożonych propozycji z rozwiązaniami zawartymi w dyrektywie nr 89/665. Uwagi te będą dotyczyły również zgodności z rozwiązaniami przewidzianymi w dyrektywie nr 92/13.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PawełWilczek">Zaproponowane przepisy można podzielić na dwie grupy. Pierwsza dotyczy pozycji prawnej Stałego Sądu Arbitrażowego jako organu orzekającego w postępowaniu odwoławczym. Pozostałe przepisy regulują kwestie proceduralne, zasady oraz poszczególne etapy postępowania przed Stałym Sądem Arbitrażowym. Szczególne znaczenie posiada proponowany art. 107, który odsyła do odpowiednich przepisów Kodeksu postępowania cywilnego. Przepisy te mają mieć zastosowanie do postępowania odwoławczego zawsze wtedy gdy brak jest odmiennych reguł postępowania przewidzianych w samej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PawełWilczek">Przedmiotem analizy dokonanej przez Komitet Integracji Europejskiej były przede wszystkim te przepisy, które decydują o statusie prawnym organów orzekających, które decydują o tym, czy system orzekający zaproponowany przez posłów jest kompatybilny z tym, który przewiduje dyrektywa nr 89/665. Założenie to wynika z tego, że właściwe uregulowanie procedur i systemu organów orzekających w dużej mierze przesądza o szczegółowych przepisach proceduralnych i właściwościach owych organów.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PawełWilczek">Należy zwrócić uwagę, że przepisy prawa wspólnotowego nie odbierają państwom członkowskim kompetencji co do wyboru organu czy instytucji, która będzie zobowiązana do kontroli prawidłowości postępowań w sprawie zamówień publicznych. Taka jest zasada. Dyrektywa Rady EWG nr 89/665 formułuje pewne warunki, jakim musi odpowiadać organ orzekający. Decydujące znaczenie dla pożądanego przez dyrektywę statusu prawnego organów orzekających dla rozpatrywania odwołań wnoszonych przez zainteresowane podmioty w ramach postępowań o udzielenie postępowania publicznego ma treść jej art. 2 ust. 8. Należy zwrócić uwagę, że artykuł ten był przedmiotem dość bogatego orzecznictwa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Przy interpretacji tego przepisu trzeba mieć na względzie odpowiednie orzeczenia Trybunału.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PawełWilczek">Przy analizie wspomnianego przepisu istotne są konkluzje dwóch orzeczeń w sprawie „Dorsch Consult” oraz „Kollensperger”. Są to stosunkowo świeże i bardzo aktualne orzeczenia. Europejski Trybunał Sprawiedliwości niedawno zajmował się art. 2 ust. 8. Pierwsze orzeczenie zostało wydane we wrześniu 1997 roku, drugie w lutym 1999 roku. W świetle tych dwóch orzeczeń stwierdzono, że państwa członkowskie mogą wybierać pomiędzy dwoma rozwiązaniami w zakresie zorganizowania systemu odwoławczego.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PawełWilczek">Po pierwsze, państwo członkowskie może przyznać jurysdykcję w zakresie odwołań wyłącznie o charakterze sądowym. Mówimy wówczas o sądzie lub trybunale w znaczeniu art. 234 traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, który jednoinstancyjnie jest władny rozpatrywać odwołania kierowane przez niezadowolonych wykonawców. Oczywiście kluczowe znaczenie w tej sytuacji ma definicja czy też znaczenie sądu lub trybunału czyli pojęć, którymi posługuje się prawodawca europejski w art. 234 traktatu. Należy podkreślić, iż znaczenie, jakie nadaje owym pojęciom, prawodawca europejski, podlega interpretacji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Każdorazowo w konkretnej sprawie Trybunał ocenia, czy dany organ spełnia kryteria sądu lub trybunału czy też nie spełnia.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PawełWilczek">Trzeba nadmienić, że orzecznictwo w tym zakresie nie zawsze jest konsekwentne. Jednak w jego świetle sformułowano wiele kryteriów, warunków, jakie musi spełniać organ, aby można go było uznać za organ o charakterze sądowym, sąd lub trybunał w rozumieniu art. 234 traktatu. Są to takie czynniki, jak te czy organ został powołany na mocy prawa, czy jest organem stałym, czy jego jurysdykcja jest obowiązkowa, czy postępowanie przed nim toczy się pomiędzy stronami, czy stosuje on przepisy prawa oraz czy jest on niezależny, tzn. czy jego członkowie nie mogą być usunięci z urzędu i czy jest bezstronny czyli niewiązany z żadną ze stron postępowania.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PawełWilczek">Po to, żeby można było rozważać uznanie danego organu za sąd lub trybunał w rozumieniu art. 234 traktatu, wymienione przeze mnie warunki muszą być spełnione kumulatywnie, łącznie. Niespełnienie któregokolwiek z warunków skutkuje tym, że organ nie może otrzymać podobnej kwalifikacji.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PawełWilczek">Takie jest pierwsze rozwiązanie dopuszczalne w świetle prawa europejskiego, jakie ma do dyspozycji państwo członkowskie organizując system odwoławczy. Drugie rozwiązanie zakłada system dwustopniowy. W pierwszej instancji przyznaje się jurysdykcję organom, które nie mają charakteru sądowego. Wówczas ich decyzje zawsze muszą być uzasadnione na piśmie. Co najważniejsze, w takim wypadku musi istnieć możliwość kontroli decyzji wspomnianych organów ze strony sądu lub innego organu uznanego za sąd lub trybunał w rozumieniu art. 234 spełniającego szczególne dodatkowe wymogi określone w drugim akapicie art. 2 ust. 8 dyrektywy nr 89/665.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PawełWilczek">W efekcie organ odwoławczy, organ drugiej instancji stanowi sąd lub trybunał w rozumieniu art. 234 traktatu. Na pewno do grupy organów odwoławczych można zaliczyć sądy krajowe, przeprowadzające sądową procedurę odwoławczą, sądy powszechne oraz szczególne państw członkowskich, a także inne organy, które są uznane za sądy w rozumieniu art. 234. Jeżeli państwo członkowskie zdecyduje, że organem drugiej instancji będzie inny organ niż sąd powszechny lub szczególny, to organ ten musi spełniać dodatkowe wymogi określone w art. 2 ust. 8 dyrektywy. Członkowie takiego organu muszą być powoływani i opuszczać stanowisko na tych samych warunkach, co sędziowie. Jeżeli chodzi o urząd odpowiedzialny za ich nominację, okres kadencji oraz powołanie członków, to przynajmniej przewodniczący organu musi posiadać takie same kwalifikacje zawodowe i prawne jak sędzia. Ponadto organ podejmuje decyzje po przeprowadzeniu postępowania, w którym wysłuchane są obie strony, a decyzje są prawnie wiążące w sposób określony przez każde państwo członkowskie.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PawełWilczek">Porównanie rozwiązań objętych propozycją poselską z obydwoma zaprezentowanymi systemami, rozpocznę od systemu jednostopniowego. Odpowiadając na pytanie, czy zaproponowany system może być uznany za system jednostopniowy w rozumieniu prawa wspólnotowego, należy zwrócić uwagę, że takie kryteria jak powołanie organu na mocy prawa, obowiązkowość jurysdykcji, prowadzenie postępowania pomiędzy stronami, stosowanie prawa przez Stały Sąd Arbitrażowy, są spełniane przez proponowany organ. W stosunku do wymienionych kryteriów raczej nie ma wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PawełWilczek">Wątpliwość wzbudzają dwa kryteria, a mianowicie kryterium stałego charakteru organu orzekającego oraz kryterium niezależności i bezstronności. Dlaczego warunki te wzbudzają wątpliwości? Rozpocznę od kryterium stałości organu orzekającego.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PawełWilczek">Proponowane przepisy art. 108 ust. 4 i art. 109 ust. 2 upoważniają Prezesa Rady Ministrów do uregulowania zasad wewnętrznej organizacji i funkcjonowania Stałego Sądu Arbitrażowego oraz określenia regulaminu postępowania przed Stałym Sądem Arbitrażowym.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PawełWilczek">Pomijam kwestię braku wytycznych, które powinny znaleźć się w przepisach upoważniających. Wytyczne są wymagane Konstytucją RP. Ich brak nie pozwala przesądzić o stałym charakterze organu, który co prawda w nazwie ma określenie „stały”, ale w tym przypadku to nie nazwa jest wiążąca, ale przepisy, które decydują o jego statusie.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#PawełWilczek">Druga wątpliwość wiąże się ze spełnieniem warunku niezależności i bezstronności Stałego Sądu Arbitrażowego. W powołanej już sprawie „Kollensperger” kwestia niezależności członków Tyrolskiego Urzędu Zamówień Publicznych jako organu odwoławczego była rozpatrywana w sensie niezawisłości członków urzędu, prawnych instrumentów zabezpieczenia przed wywieraniem na nich presji, np. w zakresie zasad powoływania i odwoływania. Kwestia bezstronności była rozpatrywana w sensie niezwiązania się z żadną ze stron postępowania, wyłączenia się z postępowania oraz wstrzymania się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#PawełWilczek">Proponowane rozwiązania nie spełniają tak rozumianych dwóch warunków. Konstrukcja przepisu art. 108 ust. 3, który dotyczy powoływania Prezesa Stałego Sądu Arbitrażowego przez Prezesa Rady Ministrów, zakłada całkowitą dowolność w tym względzie oraz prowadzi do hierarchicznej zależności. Brak jest gwarancji kadencyjności służby, nieodwołalności i niezawisłości sędziowskiej. W tym sensie trudno byłoby mówić o dochowaniu wspomnianego warunku.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#PawełWilczek">Należy również zwrócić uwagę na kwestię statusu prawnego arbitrów. Zgodnie z treścią art. 108 ust. 2 zdanie drugie, Stały Sąd Arbitrażowy tworzą arbitrzy wpisani na listę arbitrów prowadzoną przez Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. W tym celu, aby przekonać się o statusie, zasadach rekrutacji, wpisywania i skreślania osób z listy arbitrów, należy sięgnąć do przepisów dotychczasowego Rozdziału 3 w Dziale I projektu rządowego. Trzeba przy tej okazji zwrócić uwagę na to, że wpis na listę arbitrów ma charakter decyzji uznaniowej, a osoba chcąca pełnić tę funkcję musi być zgłoszona przez jedną z instytucji wymienionych w art. 29 ust. 2 pkt 7 projektu, co niekiedy może utrudniać dostęp do pełnienia owej funkcji oraz przynajmniej potencjalnie stwarzać możliwość powiązań kandydata z macierzystą instytucją. Dlatego też można mieć wątpliwości co do niezależności arbitrów w znaczeniu nadawanym temu pojęciu przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#PawełWilczek">Ponadto wątpliwości te pogłębia konstrukcja przepisu art. 114 ust. 1 w obydwu przedstawionych wariantach w zakresie wyznaczania składu orzekającego spośród arbitrów bądź to wyłącznie przez Prezesa Stałego Sądu Arbitrażowego, który sam jest wskazywany, jak już wcześniej zaznaczyłem, w arbitralny sposób przez Prezesa Rady Ministrów bądź to przez różne podmioty desygnujące po jednym arbitrze do składu orzekającego, a mianowicie przez odwołującego się, zamawiającego i Prezesa Sądu.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#PawełWilczek">Konkludując, należy stwierdzić, że propozycja poselska zmian w Dziale IV projektu nie realizuje wymogów i warunków stawianych przez prawo wspólnotowe w dyrektywie Rady EWG nr 89/665 w zakresie systemu jednostopniowego. Z tego względu propozycja ta jest niezgodna z prawem europejskim.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#PawełWilczek">Wobec tego należy przeanalizować, czy omawiane propozycje uwzględniają rozwiązania zawarte w art. 2 ust. 8 dyrektywy w zakresie ustanawiania dwustopniowego systemu odwoławczego. Chodzi o sytuację, w której za organ pierwszej instancji byłby uznany Stały Sąd Arbitrażowy. Należałoby się również zastanowić, czy w świetle proponowanych rozwiązań istnieje druga instancja, która spełnia warunki bycia sądem lub trybunałem w znaczeniu art. 234 traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#PawełWilczek">Przypomnę wspomniane warunki. Organ drugiej instancji po to, żeby mógł być uznany za sąd lub trybunał w znaczeniu art. 234, powinien być podmiotem powołanym na mocy prawa, powinien być organem stałym, jego jurysdykcja powinna być obowiązkowa, postępowanie przed nim powinno toczyć się między stronami, powinien on stosować przepisy prawa oraz powinien być niezależny i bezstronny.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#PawełWilczek">Analizując proponowane przepisy pod tym kątem należy zwrócić uwagę na przepis art. 123 stanowiący, iż wyrok zespołu arbitrów jest ostateczny. Jednocześnie przepis art. 124 ust. 1 przyznaje uczestnikom postępowania oraz Prezesowi Urzędu Zamówień Publicznych instrument w postaci skarg o uchylenie określonych w Kodeksie postępowania cywilnego. Ponieważ art. 107 jako przepis odsyłający nakazuje stosowanie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o sądzie polubownym w zakresie, którego nie reguluje ustawa, do rozpatrywania skargi, o której mowa w art. 124 ust. 1 znajdowałyby zastosowanie przepisy Kodeksu postępowania cywilnego dotyczące rozpatrywania skarg o uchybienie wyroku sądu polubownego przed sądem powszechnym, tzn. procedura określona normami art. 712–715.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#PawełWilczek">Zwracając uwagę na charakter i zakres postępowania w sprawie skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego, a w omawianym przypadku w sprawie skargi o uchylenie wyroku Stałego Sądu Arbitrażowego, należy podkreślić, iż sąd państwowy w zasadzie nie bada rozstrzygnięcia co do meritum. Zwłaszcza nie kontroluje on, czy wyrok znajduje odbicie w faktach przytoczonych w jego uzasadnieniu oraz czy fakty te zostały prawidłowo ustalone. Skarga o uchylenie wyroku sądu polubownego ma wyłącznie charakter kasacyjny, ponieważ sąd państwowy może na jej podstawie uchylić jedynie wyrok sądu polubownego lub oddalić skargę, a nie może wydać orzeczenia merytorycznego.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#PawełWilczek">Tak wyznaczona jurysdykcja sądu powszechnego przy ewentualnym rozpatrywaniu skarg o uchylenie wyroku Stałego Sądu Arbitrażowego stoi w sprzeczności z jednym z podstawowych warunków uznania określonej instancji za sąd lub trybunał w znaczeniu art. 234 traktatu. Chodzi o warunek prowadzenia postępowania pomiędzy stronami, co oznacza, że postępowanie ma charakter kontradyktoryjny, a jego przejrzysta procedura musi gwarantować pełną ochronę słusznych interesów stron postępowania.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#PawełWilczek">Procedura skargowa nie zapewnia takiej ochrony skoro może ona doprowadzić jedynie do zniesienia negatywnych skutków rozstrzygnięcia dla jednej ze stron, zaś sprawa może trafić do ponownego rozpatrzenia przez Stały Sąd Arbitrażowy.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#PawełWilczek">W związku z tym w odniesieniu do drugiego rozstrzygnięcia, a mianowicie możliwości implementacji rozwiązań zawartych w dyrektywie nr 89/665 czyli przeniesienia na grunt polski systemu dwuinstancyjnego, należy stwierdzić, że przedstawiona do zaopiniowania propozycja nie uwzględnia owych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#PawełWilczek">Konkluzja wynikająca z oceny przedłożonej do zaopiniowania propozycji w świetle prawa europejskiego jest taka, że proponowane rozwiązania dotyczące ustanowienia procedury odwoławczej w ramach postępowań o udzielenie zamówienia publicznego w zakresie, w którym nie uwzględniają one wymogów art. 2 ust. 8 dyrektywy Rady EWG 89/665 co do wyznaczania odpowiednich podmiotów odpowiedzialnych za orzekanie w tych sprawach, są niezgodne z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#HenrykDykty">Bardzo proszę mec. Teresę Chylińską o przedstawienie stanowiska Najwyższej Izby Kontroli. W formie pisemnej zostało ono doręczone na moje ręce oraz przekazane członkom Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TeresaChylińska">Najwyższa Izba Kontroli skupiła się na części regulacji proponowanych przez posłów. Nie odnosiliśmy się do całości owych propozycji, które w znacznej mierze są ze sobą sprzeczne.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#TeresaChylińska">Odwołanie się w art. 107 do przepisów Kodeksu postępowania cywilnego dotyczących sądu polubownego oraz postępowania przed sądem pierwszej instancji, naszym zdaniem, jest niedopuszczalne. Ustawodawca powinien zdecydować, czy zespół arbitrów będący sądem polubownym - zgodnie ze zgłoszoną propozycją, Stałym Sądem Arbitrażowym - stosuje przepisy Kodeksu postępowania cywilnego, chociaż w ustawodawstwie polskim znane są przypadki odesłania do procedury określonej w Kodeksie postępowania administracyjnego. Przepisy Kodeksu postępowania cywilnego dotyczące sądu polubownego nie określają procedury. Jeżeli strony odwołujące się do sądu polubownego - tutaj nie ma stron - niczego nie przesądzają, to sąd polubowny sam rozstrzyga, jaką procedurę stosuje. Tak stanowi art. 705 par. 2 Kodeksu postępowania cywilnego. Sąd polubowny nie jest związany przepisami postępowania cywilnego.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#TeresaChylińska">Zgodnie z dotychczasowymi uregulowaniami, sąd polubowny pod nazwą zespołu arbitrów - w ustawie było odesłanie do przepisów o sądach polubownych, a część spraw regulowała ona sama - decydował, według jakiej procedury będzie orzekał. Naszym zdaniem Komisja powinna przyjąć propozycję rządową.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#TeresaChylińska">Nasze wątpliwości budzi też koncepcja powołania Stałego Sądu Arbitrażowego działającego przy Prezesie Urzędu Zamówień Publicznych z Prezesem Sądu na czele. Chodzi o jej zgodność z Konstytucją RP.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#TeresaChylińska">Stały Sąd Arbitrażowy powinien mieć zorganizowaną strukturę. Nazwa „sąd” jest zastrzeżona na rzecz władzy sądowniczej, o której jest mowa w art. 10 Konstytucji RP. Rodzaje sądownictwa są wymienione enumeratywnie w art. 175 Konstytucji RP. Treść tego przepisu jest następująca: „Wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe”. Katalog ten jest zamknięty.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#TeresaChylińska">Ponadto ustrój, właściwość oraz postępowanie przed Stałym Sądem Arbitrażowym powinno być uregulowane w ustawie. Nie ma możliwości odsyłania w tym zakresie do rozporządzeń wydawanych przez Prezesa Rady Ministrów, gdyż jest to niezgodne z Konstytucją RP.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#TeresaChylińska">Naszym zdaniem nie przewidziano również skutków finansowych powołania Stałego Sądu Arbitrażowego. Brak jest również propozycji w zakresie tego, kto miałby pełnić jego obsługę administracyjną. Każdy sąd wymaga obsługi administracyjno-biurowej.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#TeresaChylińska">Reszta naszych uwag została przedstawiona na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#HenrykDykty">Proszę o zaprezentowanie stanowiska rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarianLemke">Wobec tak jednoznacznego stwierdzenia co do niezgodności propozycji poselskiej z prawem Unii Europejskiej wypowiedzianego przez przedstawiciela Komitetu Integracji Europejskiej oraz wobec tak poważnych argumentów zaprezentowanych przez przedstawicielkę Najwyższej Izby Kontroli, proponuję przystąpić do pracy nad Działem IV projektu ustawy o zamówieniach publicznych zawartego w druku sejmowym nr 1720.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#HenrykDykty">Czy przedstawiciele Biura Legislacyjnego pragną wypowiedzieć się w dyskutowanej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Biuro Legislacyjne miało za zadanie zastanowić się nad tym, co można pozostawić w ustawie, a co można przenieść do regulaminu postępowania przed Stałym Sądem Arbitrażowym. Wobec przedstawionych wniosków, jeśli wątpliwa konstytucyjnie konstrukcja miałaby być przyjęta, to wszystko powinno być uregulowane w ustawie. Do tego, co powiedziała mec. Teresa Chylińska, mogę jedynie dodać, że art. 45 Konstytucji RP stanowi, iż obywatel ma prawo do sądu i sprawiedliwości wyroku. W związku z tym musiałaby być zgoda uczestników postępowania na co najmniej odstąpienie od konstytucyjnej zasady prawa do sądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#HenrykDykty">Czy wnioskodawcy podtrzymują swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZdzisławKałamaga">Składając nasz wniosek opieraliśmy się na wprowadzeniu autorstwa prezesa Mariana Lemke do publikacji pt. „Zamówienia publiczne w Unii Europejskiej w części procedury odwoławcze w świetle dyrektyw”. Zgodnie z tym, co mówił przedstawiciel Komitetu Integracji Europejskiej, w systemie dwustopniowym rozpatrywanie spraw odwoławczych w pierwszej instancji może być przekazywane do organów nie będących sądami.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ZdzisławKałamaga">Zgadzam się z opiniami prawników, że nazwa „sąd” jest zastrzeżona dla organów wymienionych w Konstytucji RP. Rzecz jednak nie w nazwie.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#ZdzisławKałamaga">Przedstawiciel Komitetu Integracji Europejskiej przedstawił bardzo obszerne uzasadnienie swojego stanowiska. Nie chciałbym w tej chwili polemizować z tym stanowiskiem, ponieważ posłowie nie otrzymali go na piśmie. Do czasu, kiedy się z nim nie zapoznamy, trudno jest mi odnieść się do interpretacji przedstawionej przez przedstawiciela Komitetu Integracji Europejskiej. W związku z tym proponuję, byśmy do momentu, kiedy nie zostanie nam doręczone oficjalne stanowisko Komitetu Integracji Europejskiej, nie procedowali ani nad propozycją poselską ani nad projektem rządowym. Jesteśmy ludźmi odpowiedzialnymi. Kiedy dojdziemy do przekonania, że nasza propozycja jest w zdecydowany sposób niezgodna z prawem Unii Europejskiej, jesteśmy gotowi ją wycofać. Niemniej musimy to zrobić w sposób odpowiedzialny w takim samym trybie, w jakim ją złożyliśmy. Wcześniej chcemy zapoznać się z opiniami na temat naszej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarianLemke">Ponieważ zostałem imiennie wskazany, pragnę oświadczyć, że nie ponoszę odpowiedzialności za błędne czy też niedokładne odczytanie tego, co napisałem we wprowadzeniu do publikacji Urzędu Zamówień Publicznych na temat dyrektyw odwoławczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#HenrykDykty">Prawdą jest, że jeszcze nie otrzymaliśmy stanowiska Komitetu Integracji Europejskiej. Dyrektor Paweł Wilczek poinformował nas, że zostało ono podpisane przez właściwego ministra. To, co przedstawił nam dyrektor Paweł Wilczek, jest odzwierciedleniem tego, co zostało napisane. Dyrektor Paweł Wilczek bardzo dokładnie zaprezentował stanowisko Komitetu Integracji Europejskiej. Oczywiście posłowie mają prawo zapoznać się z owym stanowiskiem na piśmie i spokojnie je przeanalizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WiesławSzczepański">Nie zgadzam się z opinią przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli, że nie wskazaliśmy skutków finansowych. Na uprzednim posiedzeniu Komisji mówiłem, że nie będzie żadnych skutków finansowych dla Skarbu Państwa, ponieważ zarówno koszty funkcjonowania jak i wynagrodzenie prezesa Stałego Sądu Arbitrażowego byłyby pokrywane ze środka specjalnego czyli przez osoby, które będą się odwoływały. Takie było założenie naszego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WiesławSzczepański">Przychylając się do propozycji posła Zdzisława Kałamagi, wnoszę o zamknięcie posiedzenia w celu uzyskania pełnego tekstu stanowiska, które zaprezentował przedstawiciel Komitetu Integracji Europejskiej. O ile dobrze zrozumiałem przewodniczącego Henryka Dyktego, stanowisko to zostało już przygotowane, a brakuje jedynie podpisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#HenrykDykty">Jak poinformował dyrektor Paweł Wilczek stanowisko zostało już podpisane, tyle że nie zdążono przekazać je członkom Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZygmuntRatman">Przedstawicielka Najwyższej Izby Kontroli oświadczyła, że NIK przygotował cząstkowe stanowisko. Wnioskuję, aby Najwyższa Izba Kontroli opracowała właściwą opinię. Chodzi mi o to, aby nie okazało się, że ma ona jeszcze inne uwagi poza tymi, które zostały nam przedłożone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#HenrykDykty">Myślę, że dobrze, iż Najwyższa Izba Kontroli przygotowała chociażby cząstkową opinię. Poruszyła ona kwestie, które uznała za najważniejsze. Jej stanowisko jest istotne i ważne. Najwyższa Izba Kontroli nie potrzebowała więcej pisać. Uznała, że wystarczy tyle ile napisała.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#HenrykDykty">Poseł Zdzisław Kałamaga zgłosił wniosek w sprawie odroczenia postępowania. Jak już powiedziałem dobrym obyczajem jest, żeby posłowie mieli przed oczyma dokumenty, nad którymi pracują. Poseł Zdzisław Kałamaga powiedział, że być może po dokładnym zapoznaniu się ze stanowiskiem Komitetu Integracji Europejskiej propozycja poselska zostanie wycofana. Po to, aby w dniu dzisiejszym nie kontynuować dyskusji, proponuję, żeby te osoby, które chcą zabrać głos, wypowiedziały się, po czym zakończylibyśmy nasze prace. Jutrzejsze posiedzenie rozpoczniemy od deklaracji, czy wnioskodawcy wycofują swoją propozycję czy nie. Jeżeli propozycja poselska nie zostanie wycofana, przeprowadzimy głosowanie nad kierunkiem naszych prac. Czy poseł Zdzisław Kałamaga wyraża zgodę na taki tryb procedowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ZdzisławKałamaga">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#HenrykDykty">Wobec tego proszę o ostatnie wypowiedzi posłów i ekspertów w dyskutowanej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZdzisławKałamaga">Cały czas opieram się na opinii zawartej we wspomnianej publikacji. Jest w niej napisane, że sprawy z zakresu zamówień publicznych mogą być przekazane istniejącym sądom powszechnym lub szczególnym. Czy Stały Sąd Arbitrażowy może być sądem szczególnym? Nie upieram się przy nazwie „sąd”. Jeżeli w przypadku niezadowolenia którejś ze stron z wyroku Stałego Sądu Arbitrażowego — używam nomenklatury przyjętej w propozycji poselskiej — będzie możliwość odwołania się do sądu powszechnego, to czy takie rozwiązanie będzie zgodne z prawem Unii Europejskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#HenrykDykty">Czy jeszcze ktoś pragnie zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WaldemarŁysakowski">Chciałbym poruszyć dwie kwestie. Pierwsza wiąże się z wykładnią dyrektywy nr 89/665 przedstawioną przez dyrektora Pawła Wilczka. Mam odmienne zdanie na ten temat. Wydaje mi się, że nie ma sprzeczności pomiędzy zaproponowanym rozwiązaniem a dyrektywą, którą dyrektor Paweł Wilczek uznał za kierunkową, podstawową w omawianej materii.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WaldemarŁysakowski">Rozwiązanie polegające na przekazaniu spraw z zakresu zamówień publicznych sądom powszechnym jest proste. Nie ma w tym żadnego problemu. Można to zrobić. Z jakimi skutkami moglibyśmy to obecnie uczynić, lepiej nie dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WaldemarŁysakowski">Pozostaje druga kwestia, czy w świetle dyrektywy może być powołany organ pozasądowy, który byłby niezależnym organem odwoławczym. Dyrektywy na to zezwalają. Stawiają w tym zakresie określone wymagania, przy czym jak to w przypadku dyrektyw bywa, mają one być ponownie przepracowane, toczą się nad nimi dyskusje, w związku z czym nie sposób jednoznacznie się do nich odnieść. W świetle dyrektywy jest jednak oczywiste, że może być powołany pozasądowy, niezależny organ. Może on funkcjonować jako organ odwoławczy w sprawach z zakresu zamówień publicznych. Jest to pierwsza prawda, która jest oczywista.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#WaldemarŁysakowski">Można mieć zasadnicze zastrzeżenia, czy propozycja powołania Stałego Sądu Arbitrażowego spełnia stawiane wymagania czy nie. Rzeczywiście pisemne stanowisko może dać odpowiedź na tak postawione pytanie. Mamy jednak sporo danych w tej materii, że organ odwoławczy - podkreślam, że jest to organ pozasądowy - orzeka jako jeden organ. Jego orzeczenia są zatem ostateczne. Jest jednak jeden aspekt wynikający z treści dyrektywy i orzeczeń Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. W takim wypadku muszą być spełnione pewne wymagania, między innymi musi być zachowana forma pisemna oraz istnieć możliwość zabezpieczenia dla rozstrzygnięć organu odwoławczego kontroli sądu powszechnego. To nie jest postępowanie dwuinstancyjne, proszę nie mylić różnych kwestii. Mamy do czynienia z organem pozasądowym, którego orzeczenia podlegają kontroli sądowej sądu powszechnego.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#WaldemarŁysakowski">Na tym tle powstaje pytanie, czy poprzez instytucję skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego kontrola sądowa jest zabezpieczona? W moim przekonaniu tak i to w bardzo głębokim zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#HenrykDykty">Poseł Zdzisław Kałamaga ponowił prośbę o nie kontynuowanie dyskusji w dniu dzisiejszym, gdyż być może te same poglądy będą musiały być powtórzone jutro, w momencie gdy otrzymamy pisemną opinię Komitetu Integracji Europejskiej. Bardzo proszę o jak najszybsze przekazanie owej opinii.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#HenrykDykty">W dniu jutrzejszym nasze prace rozpoczniemy od rozstrzygnięć w dyskutowanej sprawie. Bardzo proszę, aby posłowie byli przygotowani do podjęcia decyzji.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#HenrykDykty">Zamykam posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>