text_structure.xml
61.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#HenrykDykty">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o zamówieniach publicznych. Witam posłów oraz zaproszonych gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#HenrykDykty">Przypominam, że nasze dotychczasowe prace zakończyliśmy na omówieniu art. 95. Dzisiejszą debatę rozpoczniemy od rozpatrzenia art. 96. Przyjęliśmy już propozycję przedstawicielki Najwyższej Izby Kontroli zmierzającą do zastąpienia wyrazów „na zasadach” wyrazami „na warunkach”. Czy są inne uwagi do art. 96 ust. 1?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#TeresaChylińska">Moja propozycja polegała nie tylko na zastąpieniu określenia „na zasadach” sformułowaniem „na warunkach”, ale też na dopisaniu wyrazów „ofercie oraz”. O ile sobie przypominam, strona rządowa poparła zaproponowaną zmianę.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#HenrykDykty">Potwierdzam, że propozycja Najwyższej Izby Kontroli obejmowała również dopisanie wyrazów „ofercie oraz”. Strona rządowa wyraża zgodę na uzupełnienie art. 96 ust. 1. Czy są inne uwagi do tego przepisu? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#HenrykDykty">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że ust. 1 został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 96 ust. 1.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#HenrykDykty">Czy są uwagi do ust. 2? Nie widzę. Wobec tego przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że przepis ten został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że art. 96 ust. 2 został przyjęty przez członków Komisji.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#HenrykDykty">Czy są uwagi do art. 97 ust. 1? Nie widzę. W związku z tym przechodzimy do głosowania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że przepis ten został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja zaaprobowała art. 97 ust. 1.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#HenrykDykty">Czy są uwagi do ust. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZdzisławKałamaga">Nie bardzo rozumiem sens art. 97 ust. 2. W jakich przypadkach zamawiający może żądać, aby wykonawcy utworzyli osobę prawną, o ile jest to niezbędne dla należytego wykonania zamówienia? Proszę o podanie praktycznego przykładu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TomaszCzajkowski">Mam podobne wątpliwości, jak poseł Zdzisław Kałamaga. Wydaje mi się, że intencje projektodawców są czytelne. Podejrzewam, iż przepis art. 97 ust. 2 należy czytać łącznie z definicją wykonawcy zawartą w słowniczku. Zapewne chodziło o to, aby stworzyć możliwość organizowania się oferentów w konsorcja. O ile dobrze pamiętam, wynikało to z wcześniejszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#TomaszCzajkowski">W art. 97 ust. 2 sens chwalebnego i słusznego zamysłu projektodawców jest - moim zdaniem - zupełnie wypaczony. Uważam, że w przedłożonym brzmieniu przepis ten stanowi bardzo poważne naruszenie swobody działalności gospodarczej. Po drugie, po raz kolejny wyposaża on zamawiającego w uprawnienie zwrócenia się z żądaniem do oferentów, aby utworzyli podmiot gospodarczy, w tym także spółkę akcyjną.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#TomaszCzajkowski">Po trzecie, powstały problem należy rozwiązać również w aspekcie prawnym. Trzeba się zastanowić, w którym momencie miałoby być sformułowane wspomniane żądanie? Czy już w specyfikacji czy kiedyś potem, czy przed podpisaniem umowy? Możemy pójść dalej w podobnych spekulacjach. Czy od spełnienia swojego żądania zamawiający może uzależnić zgodę na podpisanie umowy z wybranymi oferentami występującymi wspólnie? Nie można zapominać też o kwestiach odpowiedzialności solidarnej czy sprawdzania wymaganych dokumentów określonych w specyfikacji oraz w ustawie.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#TomaszCzajkowski">Rodzi się tu wiele komplikacji i wątpliwości zasadniczej natury, które - w mojej ocenie - przemawiają za skreśleniem art. 97 ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#HenrykDykty">Czy są inne uwagi do ust. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#TeresaChylińska">Przychylam się do wniosku mojego przedmówcy. Poza argumentami, które podnosił ekspert Tomasz Czajkowski, przemawia za tym również wzgląd natury praktycznej. Żądanie od oferentów, aby utworzyli osobę prawną jest niewykonalne. Do zaistnienia osoby prawnej jest wymagany wpis w rejestrze sądowym. Niewydolność sądów jest powszechnie znana. Nawet, jeżeli oferenci poniosą określone koszty, zawrą umowę spółki, kolejny etap stanowi rejestracja w sądzie. Dopiero z chwilą zarejestrowania spółka uzyska osobowość prawną.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#TeresaChylińska">Co prawda przepisy w tym zakresie ulegają zmianie i spółka będzie miała częściową, ograniczoną zdolność do czynności prawnych już po zawarciu umowy spółki, a w przypadku spółek akcyjnych po uchwaleniu statutu, ale rejestracja nadal jest wymagana.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#HenrykDykty">Czy jeszcze ktoś pragnie zabrać głos w sprawie art. 97 ust. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WładysławRak">Zgadzam się ze stanowiskiem moich przedmówców. Zgłaszam wniosek w sprawie wykreślenia omawianego przepisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WaldemarŁysakowski">Przepis art. 97 ust. 2 w żadnym stopniu nie pasuje do regulacji ust. 1. W ust. 1 wprowadza się zasadę, zgodnie z którą przy wielości podmiotów stosuje się odpowiedzialność solidarną. Z mocy ustawy wykonawcy występujący wspólnie odpowiadają solidarnie.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#WaldemarŁysakowski">Jeżeli przepis art. 97 ust. 2 miałby być przyjęty, chociaż opowiadam się za jego skreśleniem, to raczej powinien znaleźć się w art. 12 jako neutralny ust. 3.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#WaldemarŁysakowski">Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę, że wprowadzenie zasady wielości podmiotów — rozumiem, że problem ten został już przedyskutowany po stronie oferentów, jak i po stronie wykonawców umowy — jest bardzo kłopotliwe. Przyniesie to bardzo dużo problemów natury prawnej. Mam pewne doświadczenie praktyczne i teoretyczne. Wszyscy komentatorzy, chociaż dopuszczają wielość podmiotów, to zawsze wskazują na istniejące problemy. Chodzi o komplikacje pomiędzy stronami, jak też o komplikacje w zakresie wewnętrznych stosunków obligacyjnych pomiędzy podmiotami występującymi wspólnie. Jest to trudne do realizacji. W obecnie obowiązującej ustawie nie przyjęto podobnej koncepcji. Wybrano zasadę indywidualizacji podmiotów, która jest wygodniejsza zarówno w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego, jak i w postępowaniu toczącym się po zawarciu umowy.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#WaldemarŁysakowski">Przy wielości podmiotów, które składają łączną ofertę, obowiązki zamawiającego wzrastają w zasadniczy sposób. Na dobrą sprawę będzie musiał on badać każdy z podmiotów występujących wspólnie.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#WaldemarŁysakowski">Chodzi tu o zagadnienie trudne zarówno pod względem jurydycznym, jak i praktycznym. Opowiadam się za tym, aby zamiast wprowadzania zasady wielości podmiotów utrzymać zasadę indywidualizacji, jednocześnie dopuszczając możliwość złożenia oferty przez konsorcjum przedsiębiorstw. Wprawdzie jest to umowa nienazwana, ale wiąże ona uczestników konsorcjum, a równocześnie pozwala na uznanie, że oferentem jest tylko lider konsorcjum, a stosunki wewnętrzne wykraczają poza interesujący nas zakres.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#WaldemarŁysakowski">Wracając do art. 97 ust. 2 chcę powiedzieć, że podzielam opinię, iż przepis ten powinien być skreślony. Stanowi on dość istotne ograniczenie. Proszę zwrócić uwagę na dwie kwestie. Pierwsza dotyczy żądania, aby wykonawcy zorganizowali się w osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie posiadającą osobowości prawnej. Nie wiadomo, kiedy i jak mają to zrobić. Po drugie, zamawiający może tego żądać, o ile jest to niezbędne dla należytego wykonania zamówienia. Jest to bardzo niedookreślona przesłanka, która będzie powodować znaczne konflikty.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#WaldemarŁysakowski">Poza tym rodzi się pytanie, czy czynność zamawiającego w postaci żądania skierowanego do wykonawców będzie podlegać oprotestowaniu? W moim przekonaniu tak, podobnie jak każda czynność zamawiającego. Proszę zastanowić się, jakie to przyniesie efekty.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#HenrykDykty">Jakie jest stanowisko rządu w sprawie skreślenia art. 97 ust. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarianLemke">Kwestia dopuszczenia do udziału w postępowaniu, a w konsekwencji do wykonywania zamówienia podmiotów występujących wspólnie, została już rozstrzygnięta. Przyjęty przepis art. 9 dopuszcza możliwość łącznego występowania uczestników w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego. Jest to słuszne rozwiązanie. Za granicą, w międzynarodowej praktyce przetargowej, jest powszechnie przyjęte, iż do postępowania dopuszcza się konsorcja, czy grupy podmiotów łączące się bądź występujące wspólnie do wykonania zamówienia. Oprócz tego, że takie są międzynarodowe standardy dotyczące zamówień publicznych, w oczywisty sposób jest to korzystne dla zamawiającego, daje mu możliwość lepszego wyboru czy większej konkurencji.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MarianLemke">Przepis art. 97 ust. 2 stanowi dokładną kopię odpowiednich norm prawa europejskiego. Jako przykład mogę podać art. 26 ust. 1 dyrektywy 9250 dotyczącej usług bądź art. 18 dyrektywy 9336 dotyczącej dostaw. Z całą pewnością proponowany przepis art. 97 ust. 2 nie jest jakimś dziwolągiem bądź przepisem ograniczającym swobodę działalności gospodarczej. Żądanie, aby podmioty gospodarcze przybrały określoną formę prawną, tzn. połączyły się w osobę prawną w celu wykonania zamówienia, na pewno nie stanowi ograniczenia swobody działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MarianLemke">Myślę, że najistotniejszy jest aspekt praktyczny, o którym mówiła mec. Teresa Chylińska. W polskich warunkach wobec praktyki działania sądów rejestrowych omawiany przepis może wywołać konsekwencje przeciwne do tych, jakie zakładaliśmy, a mianowicie może uniemożliwić wykonywanie zamówień przez grupy wykonawców.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MarianLemke">Jeśli Komisja postanowi skreślić art. 97 ust. 2, nie będę przeciw temu protestował.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#HenrykDykty">Przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za przyjęciem wniosku posła Władysława Raka?</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#HenrykDykty">Za przyjęciem wniosku głosowało 6 posłów, nikt nie był przeciwny, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Stwierdzam, że wniosek posła Władysława Raka został przyjęty. Komisja zdecydowała o wykreśleniu przepisu art. 97 ust. 2.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#HenrykDykty">Przystępujemy do omówienia art. 98. Czy są jakieś uwagi do ust. 1? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#HenrykDykty">Wobec tego przechodzimy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że przepis ten został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#HenrykDykty">Stwierdzam, że Komisja zaaprobowała art. 98 ust. 1.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#HenrykDykty">Czy są uwagi do ust. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZdzisławKałamaga">W swojej praktyce zetknąłem się z wieloma sporami w sprawie prawnego określenia, co oznacza nienależyte wykonanie umowy. Nacisk kładę na wyraz „nienależyte”. Sprytny wykonawca potrafi bardzo przekonująco udowadniać, że umowę wykonał należycie. Jako zleceniodawca twierdziłem coś zupełnie odwrotnego. Jak rzecz się przedstawia w praktyce? Poproszę o opinię ekspertów. Czy wyraz „nienależyte” należy do kanonu sformułowań prawniczych?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StanisławaMizdra">Określenie „nienależyte wykonanie umowy” jest bogato opisane w literaturze i orzecznictwie z zakresu prawa cywilnego. Sądzę, że nie będzie żadnych wątpliwości co do określenia, czy dane zachowanie wykonawców, stanowi należyte, czy nienależyte wykonanie umowy. Umowa ma spełnić określony cel. Cel ten jest sprecyzowany. Jeżeli cel nie został osiągnięty, umowa nie została wykonana. Jeżeli cel okazał się niewłaściwy, niezgodny z zapisami, intencjami, jeżeli obiekt ma wady, usterki, oznacza to, że realizacja umowy jest nienależyta. Jeżeli dostawa zawiera braki, wykonanie umowy jest nienależyte. Kwestia ta jest bogato wyjaśniona w orzecznictwie i literaturze.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZdzisławKałamaga">Opiszę konkretny przypadek. Prowadzono dużą inwestycję polegającą na wybudowaniu oczyszczalni ścieków. W umowie było zapisane, że w ciągu jednego roku należy osiągnąć określone parametry ścieków. Warunkowało to m.in. fizyczną wypłatę wykonawcy wynagrodzenia zgodnie z zawartą umową. Rzecz nie dotyczyła technologii, ale elektroniki funkcjonującej w opisanej inwestycji. Właśnie to stanowiło kwestię sporną. Twierdziłem, że wykonanie umowy było nienależyte, ponieważ odprowadzane ścieki nie miały właściwych parametrów, co stanowiło jeden z elementów umowy. Nie chodziło tylko o zakończenie inwestycji, rozliczenie finansowe, odbiór itp. Oczyszczalnia miała pracować zgodnie z zasadami przyjętymi w umowie, spełniać określone w niej normy. Czy w podobnym przypadku można mówić o nienależytym wykonaniu umowy, czy nie? Właśnie stąd wywodzą się moje wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarianLemke">Pytanie posła Zdzisława Kałamagi dotyczyło tego, czy pojęcie nienależytego wykonania umowy jest pojęciem legalnym, funkcjonującym w systemie prawnym. Odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. Dokładnie taki zwrot występuje w ośmiu artykułach Kodeksu cywilnego. Orzecznictwo i literatura są w tym zakresie bardzo bogate. Wspomniane sformułowanie jest sformułowaniem legalnym, systemowym, jednoznacznie identyfikowanym w świetle teorii prawa cywilnego.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MarianLemke">W trakcie posiedzenia Komisji nie da się jednak w precyzyjny sposób odpowiedzieć na pytanie dotyczące faktycznej sytuacji, czy umowa, o której mówił poseł Zdzisław Kałamaga, została czy nie została wykonana z należytą starannością. Wymagałoby to szczegółowej analizy zakresu umowy, która została zawarta, oceny kryteriów odbioru pracy, precyzyjnego opisu zaistniałego stanu faktycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TomaszKwieciński">Zgadzam się z ekspert Stanisławą Mizdrą, że pojęcie nienależytego wykonania umowy ma utrwalone znaczenie zarówno w samych przepisach prawnych, jak i w judykaturze oraz doktrynie.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#TomaszKwieciński">Chciałbym zaproponować zmianę natury redakcyjnej. Mam na myśli zwrot „do pokrycia roszczeń”. Nie wiem, co to jest pokrycie roszczeń. Podobny termin nie występuje w prawie cywilnym. Proponuję użycie sformułowania „do naprawienia przyszłych szkód wynikających z roszczeń”. Dalsza część zapisu byłaby następująca: „z tytułu niewykonania” lub należytego wykonania zamówienia, w tym roszczeń z tytułu rękojmi lub gwarancji. Wówczas wszystko będzie jasne. Zwrot „pokrycie roszczeń” jest zwrotem pozaprawnym. Razi on moje ucho.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#HenrykDykty">Czy jeszcze ktoś pragnie wypowiedzieć się w sprawie art. 98 ust. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#OlgierdSilewicz">Wydaje mi się, że problem podniesiony przez posła Zdzisława Kałamagę leży w tym, co już przesądziliśmy, ale nad czym przeszliśmy dość pobieżnie. Mam na myśli opis przedmiotu zamówienia. W art. 17 zapisaliśmy, że w odniesieniu do robót budowlanych zamawiający określa przedmiot zamówienia za pomocą dokumentacji projektowej oraz specyfikacji technicznej wykonania i odbioru robót. Problem polega na tym, że hasło specyfikacji technicznej wykonania i odbioru robót, które zostało przeniesione z zapisów zachodnich, w Polsce posiada jeszcze bardzo niewielki oddźwięk. Poza budownictwem drogowym, gdzie są opisane specyfikacje techniczne, innymi słowy, w sposób bardzo szczegółowy z podaniem wariantu technologiczno-materiałowego jest opisane, jak dana robota ma być wykonana, w pozostałych rodzajach budownictwa tego nie ma.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#OlgierdSilewicz">Wydaje mi się, że powinniśmy dać delegację ministrowi zajmującemu się budownictwem do podjęcia prac związanych z wprowadzeniem w Polsce specyfikacji technicznych wykonania i odbioru robót dla wielu rodzajów tychże robót. Obecny stan prawny jest taki jaki jest. Minister pytany, dlaczego przy innych rodzajach robót nie ma specyfikacji odpowiada, iż nie posiada delegacji do ich wprowadzenia. Wydaje mi się, że przyczyna problemów, o których wspominał poseł Zdzisław Kałamaga, leży po stronie nieprecyzyjnego, nie do końca jasnego opisu przedmiotu zamówienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#HenrykDykty">Proszę prezesa Mariana Lemke i ewentualnie przedstawicielkę Biura Legislacyjnego o ustosunkowanie się do propozycji dra Tomasza Kwiecińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarianLemke">Miałem wrażenie, że poseł Zdzisław Kałamaga zgadza się ze mną. Brak możliwości odpowiedzi na jego pytanie nie wynika z niedoskonałości regulacji prawnych tylko z niemożności oceny stanu faktycznego, co wymagałoby wglądu w dokumentację. Myślę, że wypowiedź eksperta Olgierda Silewicza nie do końca podstawnie bazowała na podanym przykładzie.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MarianLemke">Wydaje mi się, że poprawka zgłoszona przez dra Tomasza Kwiecińskiego jest zasadna. Mam jednak pewne wątpliwości w związku z tym, że jest to świeża, jeszcze nieprzemyślana propozycja. Dotyczą one sformułowania „przyszłych szkód”.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#TomaszKwieciński">Można użyć sformułowania „ewentualnych szkód”.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarianLemke">Chyba lepiej będzie użyć samego określenia „szkód”.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#TomaszKwieciński">Dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarianLemke">Pod względem merytorycznym uważam, że kierunek zmian, które zaproponował dr Tomasz Kwieciński, jest poprawny.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#HenrykDykty">Bardzo proszę o sprecyzowanie propozycji dra Tomasza Kwiecińskiego. Przejmuję ją jako wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TomaszKwieciński">Proponuję nadać następujące brzmienie przepisowi art. 98 ust. 2: „Zabezpieczenie należytego wykonania umowy służy do naprawienia szkód wynikających z roszczeń z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zamówienia, w tym roszczeń z tytułu rękojmi lub gwarancji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#HenrykDykty">Proszę przekazać treść propozycji do Biura Legislacyjnego. Czy strona rządowa zgadza się na jej przyjęcie?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MarianLemke">Nie wnoszę sprzeciwu.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#HenrykDykty">Czy posłowie mają uwagi do propozycji dra Tomasza Kwiecińskiego? Nie widzę. Czy są inne wnioski do art. 98 ust. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WaldemarŁysakowski">Zgadzam się z doktorem Tomaszem Kwiecińskim, że przedłożone rozwiązanie nie jest najszczęśliwsze. W cywilistyce dość często używa się pojęcia zaspokojenia roszczeń. Wydaje się, że prostszym byłby następujący zapis: „Zabezpieczenie należytego wykonania umowy służy do zaspokojenia roszczeń z tytułu...”.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#TomaszKwieciński">Jest to w pełni trafna propozycja.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#HenrykDykty">Czy rząd zgadza się na taki zapis?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MarianLemke">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#HenrykDykty">Czy są jeszcze inne uwagi do art. 98 ust. 2? Czy przed głosowaniem jesteśmy w stanie podać nową treść tego ustępu?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#TomaszKwieciński">Dwukrotnie występujący wyraz „pokrycia” zastępujemy wyrazem „zaspokojenia”.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#HenrykDykty">Proszę bardzo wolno przeczytać całe brzmienie ust. 2 wraz z poprawką zgłoszoną przez sędziego Waldemara Łysakowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#TomaszKwieciński">„Zabezpieczenie należytego wykonania umowy służy do zaspokojenia roszczeń z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zamówienia, w tym zaspokojenia roszczeń z tytułu rękojmi lub gwarancji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WaldemarŁysakowski">Użycie po raz drugi wyrazu „zaspokojenia” jest zbędne.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#HenrykDykty">Jeżeli nie ma innych uwag, przechodzimy do głosowania. Przejmuję propozycję dra Tomasza Kwiecińskiego.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#HenrykDykty">Kto opowiada się za nadaniem nowej treści przepisowi art. 98 ust. 2? Za przyjęciem wniosku głosowało 7 posłów, głosów przeciwnych i wstrzymujących się nie było.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#HenrykDykty">Stwierdzam, że art. 98 ust. 2 otrzymał brzmienie przytoczone przed chwilą przez dra Tomasza Kwiecińskiego.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#HenrykDykty">Czy są uwagi do art. 98 ust. 3?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#TeresaChylińska">Moja uwaga związana jest z zabezpieczeniem roszczeń przyszłego oferenta. W proponowanej treści ust. 3 ograniczono możliwość wnoszenia zabezpieczenia w porównaniu ze stanem obecnym. Nie daje się możliwości udzielenia zastawu na papierach emitowanych lub gwarantowanych przez skarb państwa. Ograniczenie tylko do poręczeń i pieniądza zmusza oferenta do szukania właśnie takiej formy zabezpieczenia należytego wykonania umowy. Nie wiem, czy jest to zasadne.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#HenrykDykty">Czy jeszcze ktoś pragnie zabrać głos w sprawie ust. 3? Jeżeli nie, proszę pana prezesa o ustosunkowanie się do uwagi mec. Teresy Chylińskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarianLemke">Przedstawię dwa argumenty. Po pierwsze, w dotychczasowej praktyce i tak możliwość korzystania z zabezpieczenia należytego wykonania umowy poprzez złożenie zastawu na papierach wartościowych emitowanych lub gwarantowanych przez skarb państwa, była rzadko wykorzystywana. Proponowana zmiana jest zmianą o niewielkim praktycznym znaczeniu.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#MarianLemke">Po drugie, wydaje się zasadne, aby art. 98 dotyczący form wnoszenia zabezpieczenia należytego wykonania umowy był skorelowany z przyjętym już przez Komisję art. 57, w którym jest mowa o formach wnoszenia wadium. W artykule tym nie przewiduje się formy zastawu na akcjach emitowanych lub gwarantowanych przez skarb państwa.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#MarianLemke">Przepis art. 98 ust. 3 proponuję pozostawić w formie przedłożonej w projekcie rządowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#HenrykDykty">Czy są inne uwagi do ust. 3? Nie widzę. Wobec tego przechodzimy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że przepis ten został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja zaaprobowała art. 98 ust. 3.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#HenrykDykty">Czy są uwagi do ust. 4? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że ust. 4 został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja zaakceptowała art. 98 ust. 4.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#HenrykDykty">Czy są uwagi do ust. 5? Nie widzę. Przechodzimy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że przepis ten został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, iż art. 98 ust. 5 został przyjęty przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#HenrykDykty">Czy są uwagi do ust. 6? Nie widzę. Wobec tego przechodzimy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że ust. 6 został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że art. 98 ust. 6 został przyjęty przez członków Komisji.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#HenrykDykty">Czy są uwagi do ust. 7?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#ZdzisławKałamaga">Wydaje mi się, że z punktu widzenia interesów zamawiającego każde zamówienie powinno być objęte stosownym zabezpieczeniem. Rozważam przepis ust. 7 w kontekście ust. 1. Zastanawiam się, czy nie dajemy zbyt szerokich uprawnień Radzie Ministrów, która miałaby określać rodzaje zamówień, co do których konieczne jest zabezpieczenie należytego wykonania umowy. Czy nie stoi to w sprzeczności z kompetencjami samorządu, który uznaje, czy chce zabezpieczyć umowę czy nie. Może się okazać, że Rada Ministrów uzna w swoim rozporządzeniu, iż określone kategorie zamówień publicznych wcale nie muszą zawierać zabezpieczenia należytego wykonania umowy w postaci 10% ceny określonej w tejże umowie, co przyjęliśmy w ust. 4. Nie zapominamy o samodzielności samorządów w kształtowaniu budżetu, szczególnie w dziedzinie wydatków celowych zawartych w budżecie gminy. Nie sądzę, aby Rada Ministrów powinna określać, że takie a nie inne zamówienia publiczne wcale nie musi być objęte zabezpieczeniem należytego wykonania umowy. Czy nie będzie konfliktu pomiędzy interesami samorządu, a interesami administracji rządowej?</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#ZdzisławKałamaga">Proszę spojrzeć na przepis art. 98 ust. 7: „Rada Ministrów określi, w drodze rozporządzenia, rodzaje oraz wartość szacunkową zamówień, co do których konieczne jest zabezpieczenie należytego wykonania umowy...”. Rozumiem przez to, że wobec innych rodzajów zamówień nie jest ono konieczne. Moim zdaniem, jest to sprzeczne z podstawową zasadą samorządu terytorialnego, zgodnie z którą tworzy on swój budżet, uchwala wydatki. Rada Ministrów uzna, że pewien rodzaj zamówień wymaga nie większego wykonania umowy. Może powstać w związku z tym kolizja.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#TomaszCzajkowski">Mam uwagę bardziej natury legislacyjnej niż merytorycznej. Uważam, że ostatnia część przepisu ust. 7 „z uwzględnieniem, iż wysokość tego zabezpieczenia nie może przekraczać wartości, o której mowa w ust. 4” jest zbędna.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#TomaszCzajkowski">Widzę, że przedstawicielka Biura Legislacyjnego jest innego zdania. Skoro tak, wycofuję swoją uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Zgodnie z konstytucją akty wykonawcze muszą być formułowane na podstawie wytycznych. Określenie, które przytoczył ekspert Tomasz Czajkowski, jest właśnie taką wytyczną wymaganą przez konstytucję i Trybunał Konstytucyjny. Stanowi ono wskazówkę dla organu, który ma wydać rozporządzenie. Nie może być w tym zakresie dowolności. Wysokość zabezpieczenia nie może przekraczać 10% ceny określonej w umowie. Jest to bardzo ważne sformułowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#TomaszKwieciński">Wy-powiedź przedstawicielki Biura Legislacyjnego skłoniła mnie do zabrania głosu. Mam wątpliwość co do konstytucyjności omawianego przepisu zawierającego delegację dla Rady Ministrów. W moim przekonaniu nie zawiera on żadnych wytycznych co do tego, w jakim kierunku mają zmierzać rozwiązania przyjmowane przez Radę Ministrów. Oczywistym jest, że w świetle ust. 4 zabezpieczenie nie może przekraczać 10% wartości zamówienia. Nie ma potrzeby powtarzania tego po raz drugi. Gdyby Rada Ministrów przyjęła inne rozwiązania, zmieniłaby tym samym przepis ustawy, do czego na pewno nie ma kompetencji.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#TomaszKwieciński">Powtarzam, że w ust. 7 nie ma żadnych wytycznych. Wytyczną stanowiłaby np. określona kwota, wartość zamówienia, od której mają być stosowne pewne środki zabezpieczenia należytego wykonania umowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ZdzisławKałamaga">Nie chcę wdawać się w polemikę, ale w ust. 7 jest zapisane, że Rada Ministrów określi wartość szacunkową zamówień, co do których konieczne jest zabezpieczenie. Rozumiem, że w kontekście ust. 4 zabezpieczenie należytego wykonania umowy nie może przekraczać 10% wartości zamówienia, może ono wynosić 8, 2 czy 3%, ale nie wynosi 11%. Tak to odczytuję. W moim przekonaniu końcowa część ust. 7 jest prawidłowa. W ustawie jest stanowczo określone, że wysokość zabezpieczenia nie może przekraczać 10% ceny.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#TomaszKwieciński">Ale to wynika z ust. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#HenrykDykty">Czy są inne uwagi do ust. 7?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarianLemke">Gdyby, jak sugerował dr Tomasz Kwieciński, była tu wpisana kwota, to nie była to wytyczna, ale rozstrzygnięcie problemu w ustawie zamiast w rozporządzeniu. Z pewnością nie byłaby to wytyczna do konstruowania rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#MarianLemke">Norma art. 92 konstytucji wymaga, aby przepis stanowiący delegację do stworzenia aktu wykonawczego zawierał wytyczne. Rządowe Centrum Legislacyjne właśnie w taki sposób skonstruowało przepis art. 98 ust. 7 projektu uznając, że oprócz delegacji zawiera on również wytyczne.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#MarianLemke">Poseł Zdzisław Kałamaga podniósł problem ograniczania samorządności samorządów terytorialnych poprzez narzucanie przez Radę Ministrów w drodze rozporządzenia, do których rodzajów zamówień publicznych konieczne jest zabezpieczenie należytego wykonania umowy. Nie ma to nic wspólnego z wydatkami budżetowymi samorządów terytorialnych. Określenie przez Radę Ministrów, odnośnie do których rodzajów zamówień istnieje obowiązek pobierania zabezpieczenia należytego wykonania umowy, nie ma nic wspólnego z wydatkami budżetowymi jednostek samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#MarianLemke">W pewnym sensie rzeczywiście stanowi to ograniczenie pola decyzji samorządu terytorialnego. Szczerze mówiąc, cała ustawa o zamówieniach publicznych, narzucając pewne procedury wydatkowania środków w zakresie zamówień publicznych przez jednostki samorządu terytorialnego, de facto ogranicza pewną dowolność czy swobodę.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#MarianLemke">Dokładnie tak samo było w dotychczasowym stanie prawnym. Projekty aktów wykonawczych przedłożone przez rząd do rozpatrywanego projektu ustawy w dużej mierze są zgodne z przepisami wykonawczymi wydanymi na podstawie obecnie obowiązującej ustawy z 1994 r. Nigdy nie budziły one podobnych wątpliwości. Zgodnie ze wspomnianymi projektami wobec robót budowlanych i usług, których wartość przewyższa kwotę 30 tys. euro, wprowadzony jest obowiązek żądania od wykonawcy zabezpieczenia należytego wykonania umowy w celu zabezpieczenia interesów zamawiającego, w celu jednoznacznego, ustawowego zagwarantowania ich ochrony.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#MarianLemke">Proponuję utrzymanie art. 98 ust. 7 w niezmienionym kształcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Proszę zwrócić uwagę, że w ust. 7 jest mowa o tym, że Rada Ministrów określi wysokość zabezpieczenia. Jeżeli nie byłoby dopisane: „z uwzględnieniem, iż wysokość tego zabezpieczenia nie może przekraczać wartości, o której mowa w ust. 4”, można by było wysnuć wniosek, iż jest to lex specialis w stosunku do ust. 4, że nie ma żadnych ograniczeń i Rada Ministrów może przyjąć dowolne rozwiązania. Poprzez wspomniany dopisek wyklucza się pole manewru, możliwość innego odczytania omawianej dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#ZygmuntRatman">Mam pytanie do prezesa Mariana Lemke. Przyjmijmy, że ustawa wejdzie w życie z dniem 1 stycznia przyszłego roku. Czy równolegle z nią wejdzie w życie rozporządzenie Rady Ministrów? Wdrożenie go w późniejszym czasie może opóźnić procedury związane z zamówieniami publicznymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#TomaszKwieciński">W moim przekonaniu art. 98 ust. 7 określa wy-łącznie przedmiot regulacji. Tym sposobem określa delegację dla Rady Ministrów. Nie zawiera on wytycznych co do przedmiotu delegacji. Tymczasem w normach konstytucyjnych nie tyle chodzi o przedmiot regulacji, gdyż zawsze musi on być wskazany w przepisie delegującym, co to wytyczne. W moim przekonaniu w ust. 7 nie ma takich wytycznych, iż ostatnie sformułowanie jest zbędne wobec brzmienia ust. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#HenrykDykty">Prezes Tomasz Czajkowski wycofał się ze swojego stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WaldemarŁysakowski">Gdybyśmy założyli, że ostatniej części zdania nie ma, to czy delegacja dla Rady Ministrów byłaby czytelna? W moim przekonaniu tak. Przepis art. 98 ust. 4 jest przepisem ustawy, który wiąże Radę Ministrów. Nie może ona wychodzić w rozporządzeniu poza zakres ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#TomaszCzajkowski">Chciałbym przytoczyć treść art. 92 ust. 1 konstytucji: „Upoważnienie powinno określać (...) wytyczne dotyczące treści aktu wykonawczego”. Podstawowe założenie jest takie, że akt wykonawczy nie może być sprzeczny z ustawą. Jeżeli w art. 98 ust. 4 jest określona wysokość, której nie można przekonać przy ustalaniu zabezpieczenia należytego wykonania umowy, to według mnie, przesądza to sprawę. Rada Ministrów nie może wysunąć się poza pewną granicę niezależnie od tego, co będzie zapisane w ust. 7. Górna granica jest oznaczona.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#ZdzisławKałamaga">Nasza dyskusja przybrała akademicki charakter. Nasuwa mi się następujące pytanie: co nam szkodzi zapisać w jasny i jednoznaczny sposób, że wysokość zabezpieczenia nie może przekraczać wartości, o której mowa w ust. 4?</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#ZdzisławKałamaga">Moim zdaniem, są dwa wyjścia. Możemy albo skreślić w ust. 7 wyrazy „wysokość zabezpieczenia”, ponieważ jest ona określona w ust. 4 albo też pozostawić treść tego przepisu w proponowanym brzmieniu. Być może będzie ono stanowiło powtórzenie tego, co jest zawarte w ust. 4, ale na pewno nie będzie tu żadnej niezgodności prawnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#HenrykDykty">Czy posłowie zgłaszają jakieś wnioski do art. 98 ust. 7?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JózefLassota">Tak. Proponuję skreślenie wyrazów „z uwzględnieniem, iż wysokość tego zabezpieczenia nie może przekraczać wartości, o której mowa w ust. 4”.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#HenrykDykty">Proszę o stanowisko rządu wobec wniosku posła Józefa Lassoty.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#MarianLemke">Opowiadam się za pozostawieniem ust. 7 w brzmieniu zaproponowanym przez rząd. W pełni powołuję się na argumentację przedstawioną przez posła Zdzisława Kałamagę.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#MarianLemke">Poseł Zygmunt Ratman pytał, czy projekty aktów wykonawczych są w toku uzgodnień. Po pierwsze, nie są one w toku uzgodnień, ponieważ można to uczynić dopiero po przyjęciu ustawy przez Sejm. Po drugie, w sposób oczywisty powinny one być uzgodnione i przygotowane przed wejściem ustawy w życie. Stąd niezbędny jest okres vacatio legis pomiędzy opublikowaniem ustawy a jej wejściem w życie. Po trzecie, projekty aktów wykonawczych zostały już przygotowane i przekazane posłom.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#MarianLemke">Po czwarte, chciałbym powołać się na art. 140 omawianego projektu ustawy będący jednym z przepisów przejściowych. W świetle owego artykułu przepisy wykonawcze wydane na podstawie obecnie obowiązującej ustawy o zamówieniach publicznych z dnia 10 czerwca 1994 r. zachowują moc do czasu wydania nowych przepisów wykonawczych, jeżeli nie są sprzeczne z niniejszą ustawą. Jeżeli nawet akty wykonawcze nie zostaną przygotowane na czas, zawsze istnieje wentyl bezpieczeństwa polegający na tym, że obowiązują przepisy wykonawcze wydane na podstawie poprzedniej ustawy. Nie ma niebezpieczeństwa - oczywiście pod warunkiem przyjęcia art. 140 - że zamawiający pozostaną bez przepisów wykonawczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#HenrykDykty">Czy przedstawiciele Biura Legislacyjnego zechcą ustosunkować się do wniosku posła Józefa Lassoty? Była już na ten temat mowa, ale poseł Józef Lassota był wówczas nieobecny.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Tak naprawdę nikt nie wie, co to są wytyczne. Po to, aby spełnić konstytucyjny wymóg, pisze się cokolwiek. Niestety, tak jest. Jeżeli autorowi projektu uda się ukształtować treść przyszłego przepisu, to bardzo dobrze. Niestety, obecnie nawet w komentarzach do konstytucji pojawiają się wątpliwości, co to są wytyczne. Wiadomo tylko, że muszą one być. Liczni autorzy zgadzają się, że nie muszą one być w stosunku do wszystkich rozporządzeń, dlatego że niektóre z nich noszą cechy aktu techniczno-organizacyjnego. Takie akty nie wymagają wytycznych. Omawiany przepis posiada mieszany charakter. Jest on przepisem techniczno-organizacyjnym, a jednocześnie głęboko merytorycznym.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Myślę, że dyskutowany fragment naprawdę nie rzutuje na złą jakość przepisu. Stanowi natomiast dopełnienie jego rozumienia.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Wzorem tego, co mówił poseł Zdzisław Kałamaga, proponuję drobną korektę dotyczącą określenia „wysokość zabezpieczenia”. Przepis ust. 7 może przyjąć następujące brzmienie: „Rada Ministrów określi, w drodze rozporządzenia, rodzaje oraz wartość szacunkową zamówień, co do których konieczne jest zabezpieczenie należytego wykonania umowy oraz sposób wnoszenia i zwrotu zabezpieczenia, z uwzględnieniem...” — i dalej bez zmian. Chodzi o to, aby nie używać tu wyrazów „wysokość zabezpieczenia”, tylko sformułowania „sposób wnoszenia i zwrotu zabezpieczenia”.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#ZdzisławKałamaga">Myślę, że udało się nam wypośrodkować nasze poglądy. Proponuję skreślić w ust. 7 wyrazy „wysokość zabezpieczenia”. Myślę, że wówczas wszystko będzie w porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#HenrykDykty">Czy poseł Józef Lassota podtrzymuje swój wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JózefLassota">Tak, ponieważ uważam, że powtarzanie tych samych zapisów w jednym artykule nie ma sensu. Nie ma to nic wspólnego z wytycznymi. Wytyczne są jasne.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#TomaszKwieciński">Chciałbym wskazać na skutek wykreślenia z ust. 7 wyrazów „wysokość zabezpieczenia”. Rozumiem, że chodzi o to, aby mogła ona wynosić 1, 2, 6 czy 8% wartości zamówienia. Jeżeli wspomniane wyrazy zostaną wykreślone, Rada Ministrów nie będzie miała upoważnienia do określenia wysokości zabezpieczenia jedynie do wysokości 10% wartości zamówienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#HenrykDykty">Czy po wypowiedzi dra Tomasza Kwiecińskiego, popartej przez Biuro Legislacyjne, poseł Zdzisław Kałamaga podtrzymuje swój wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#ZdzisławKałamaga">Dla mnie sprawa jest oczywista. Treść ust. 4 jest następująca: „Zabezpieczenie należytego wykonania umowy nie może przekraczać 10% ceny określonej w umowie”. Jest to wyraźne stwierdzenie. Wycofuję swój wniosek. Opowiadam się za przyjęciem ust. 7 w brzmieniu przedłożonym w projekcie rządowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#HenrykDykty">Przechodzimy do głosowania nad wnioskiem posła Józefa Lassoty. Wnioskodawca proponuje, aby z art. 98 ust. 7 wykreślić wyrazy: „z uwzględnieniem, iż wysokość tego zabezpieczenia nie może przekraczać wartości, o której mowa w ust. 4”.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#HenrykDykty">Kto opowiada się za przyjęciem wniosku posła Józefa Lassoty? Za przyjęciem wniosku głosowało 2 posłów, 3 było przeciwnych, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#HenrykDykty">Stwierdzam, iż wniosek posła Józefa Lassoty nie uzyskał poparcia członków Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JózefLassota">Zapowiadam złożenie wniosku mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#HenrykDykty">Czy są inne uwagi do ust. 7? Jeżeli nie ma, przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#HenrykDykty">Kto opowiada się za przyjęciem art. 98 ust. 7? Za przyjęciem art. 98 ust. 7 głosowało 5 posłów, głosów przeciwnych i wstrzymujących się nie było.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#HenrykDykty">Stwierdzam, że wspomniany przepis został przyjęty przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#HenrykDykty">Przypominam, że poseł Józef Lassota zgłosił do niego wniosek mniejszości.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#HenrykDykty">Pragnę nadmienić, że w gronie prezydium Komisji ustaliliśmy, iż dzisiejsze prace zakończymy na omówieniu art. 100.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#HenrykDykty">Przechodzimy do rozpatrzenia art. 99. Czy są uwagi do ust. 1?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#ZdzisławKałamaga">W przepisie tym występuje nieostre sformułowanie „konieczność wprowadzenia takich zmian wynika z okoliczności, których nie można było przewidzieć w chwili zawarcia umowy”. Przytoczę przypadek, który miał miejsce pod rządami obecnej ustawy. Firma wygrywa przetarg. Znajduje się ona na etapie zmiany swojego profilu, a mianowicie likwidacji gałęzi budowlanej. Po wygraniu przetargu wykonanie prac budowlanych zleca zupełnie innej firmie. Po to, aby wszystko było w porządku w bardzo krótkim czasie z rejestru sądowego wykreślone są prace budowlane jako przedmiot działalności firmy.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#ZdzisławKałamaga">Czy okoliczności te można było przewidzieć w chwili zawarcia umowy? Nie. Przecież zamawiającego nie obchodzi, że firma posiada wewnętrzne problemy wynikające z restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#ZdzisławKałamaga">Opowiedziałem przypadek, który zapewne nie zdarza się zbyt często, uczyniłem to po to, abyśmy rozważyli, czy nie ma potrzeby wprowadzenia zakazu natychmiastowego zlecania podwykonawcom robót, na wykonanie których została zawarta umowa. Obecnie jest to bardzo powszechna praktyka. Funkcjonują firmy, które są nastawione wyłącznie na wygrywanie przetargów. Natomiast prace w 90% są realizowane przez podwykonawców. Firma zlecająca inkasuje jedynie określone pieniądze. Znane są firmy budowlano-instalacyjno-elektroniczne, które w Polsce są zarejestrowane i mają siedziby. Jedyną rzeczą, którą się zajmują, jest przepływ dokumentów. Wygrywają one przetargi, ale prace wykonują zupełnie inne firmy, które nie tylko, że nie miały nic wspólnego z przetargiem, ale które nigdy by go nie wygrały. Jest to problem związany z funkcjonowaniem ustawy o zamówieniach publicznych. Pozwoliłem sobie powiedzieć o nim przy okazji omawiania art. 99.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JózefLassota">Uwaga posła Zdzisława Kałamagi jest istotna.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#JózefLassota">Wydaje mi się, że możemy przeciwdziałać opisanym praktykom poprzez dopisanie na końcu ust. 1 po wyrazach „których nie można było przewidzieć w chwili zawarcia umowy” sformułowania „i które wynikły z przyczyn niezależnych od wykonawcy”. Wyrejestrowanie części swojej działalności nie jest przyczyną niezależną od wykonawcy. Chodzi tu o okoliczności zupełnie zewnętrzne, na które wykonawca nie miał wpływu. Mam nadzieję, że poseł Zdzisław Kałamaga zechce ustosunkować się pozytywnie do mojej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#TeresaChylińska">Niewątpliwie opisana praktyka istnieje. Nie wiem, czy należy to regulować akurat w tym miejscu, tzn. przy umowach. Wcześniej dyskutowaliśmy na temat specyfikacji, czego zamawiający ma żądać, kogo może dopuścić jako oferenta. Należałoby wrócić do tamtego etapu. Przypominam, że rozmawialiśmy na temat tego, czy wykonawca ma udokumentować, że sam wykona prace, przy pomocy własnych pracowników, czy też, że będzie posługiwał się podwykonawcami. Wykonawca posługuje się podwykonawcami, kiedy sam nie ma odpowiednich zdolności ekonomicznych czy technicznych. Zdolności finansowe może posiadać, jeżeli pracuje w innych branżach. Bardzo dużo jest firm, które posiadają wszystkie zdolności. Wykonawca powinien sam wykazać się zdolnościami technicznymi, ekonomicznymi, pracowniczymi, a nie posiłkować się podwykonawcami.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#TeresaChylińska">Nie dopatruję się niczego niekorzystnego dla zamawiającego w sytuacji opisanej przez posła Zdzisława Kałamagę. Niekorzystne jest tylko to, że zamówienie będzie realizowała firma X a nie firma Y. Jeżeli w umowie nie było jednoznacznie zapisane, że dana firma musi wykonywać roboty osobiście, trudno jest jej cokolwiek narzucić. Wykonawca może realizować prace osobiście bądź przy pomocy podwykonawców, może podzielić roboty na części, a sam je jedynie koordynować. To zamawiający może wybrać generalnego wykonawcę, który będzie koordynował roboty. Zamawiający powinien to przesądzić wcześniej. Nie wiem, po co później mielibyśmy czegoś zakazywać. Co w tym jest niekorzystnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#ZdzisławKałamaga">Mecenas Teresa Chylińska zadała fundamentalne pytanie, co w tej sytuacji jest niekorzystnego dla zamawiającego? Nie ma tu niczego niekorzystnego. Przetarg został rozstrzygnięty. Prawdę powiedziawszy, od tego momentu zamawiającego nic nie interesuje poza należytym wykonaniem umowy. Jeżeli umowa jest dobrze wykonana, zamawiający wypłaca pieniądze i wszystko jest w porządku.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#ZdzisławKałamaga">Niewątpliwie sytuacja ta jest niekorzystna dla pewnej kategorii firm budowlanych, które nigdy nie „dopchają się” do zamówienia, zawsze będą żyły na garnuszku firm, które są w stanie wykonać zamówienie z formalnego i faktycznego punktu widzenia. Zbudować budynek w stanie surowym może firma, która posiada 5 wiaderek, 1 betoniarkę i grono robotników, którzy niekoniecznie są fachowcami z udokumentowanymi kwalifikacjami. Mówię w tej chwili o najprostszych pracach.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#ZdzisławKałamaga">Chciałbym zapytać ekspertów Andrzeja Erenza i Olgierda Silewicza, którzy orientują się w sprawach budowlanych, jak to wygląda w praktyce? Nie chciałbym wylewać dziecka z kąpielą i zapisywać gdziekolwiek zakazu zlecania podwykonawcom jakichkolwiek robót, gdyż wypaczyłoby to sens całej ustawy. Jednakże jednym z celów rozpatrywanego projektu - obniżenie wadium również szło w tym kierunku - było umożliwienie mniejszym firmom zafunkcjonowania na bardzo trudnym rynku budowlanym w zakresie zamówień publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#OlgierdSilewicz">Jak wspominała mec. Teresa Chylińska, postulowany wymóg powinien być sformułowany znacznie wcześniej, a nie w tym miejscu. Chodzi o to, czy jako zamawiający dopuszczę możliwość realizacji robót budowlanych przez jednego wykonawcę czy przez wielu, w tym przez generalnego wykonawcę z podwykonawcami, czy też przez wielu bez generalnego wykonawcy, a sam będę pełnił funkcje koordynacyjne. W przypadku robót budowlanych musi się to znaleźć w warunkach przetargowych. Umowa jest jedynie konsekwencją wcześniejszych zapisów. Jeżeli w tym miejscu wprowadzimy określoną barierę, to powstanie pytanie, dlaczego mówimy jedynie o postanowieniach umowy niekorzystnych dla zamawiającego? Co z postanowieniami niekorzystnymi dla oferenta?</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#TeresaChylińska">Jest to wpisane w ryzyko działalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#OlgierdSilewicz">Przypominam, że mówimy o zmianach, jakie wprowadza się do umowy. Rozumiem, że naszym głównym interesem jest dbałość o środki publiczne, o to, aby były one racjonalnie wydatkowane.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#OlgierdSilewicz">Skoro poseł Zdzisław Kałamaga wywołał mnie do odpowiedzi, chcę powiedzieć, że praktyka często jest taka, że co innego znajduje się w projekcie umowy, a po wygraniu przetargu wykonawca otrzymuje inny projekt umowy. Występuje dysonans pomiędzy tym, co było zapisane w warunkach przetargowych, a tym, co jest zapisane w umowie. Być może jest to jednak zupełnie inna sprawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#MarianLemke">Chciałbym podkreślić, że mówimy o zmianach zawartej, podpisanej umowy. Ostatnia część wypowiedzi dra Olgierda Silewicza nie pasuje do omawianego przepisu art. 99 ust. 1. Mam na myśli twierdzenie, że projekt umowy przedłożony w trakcie postępowania przetargowego jest inny od projektu umowy przedkładanej do podpisu po wyborze oferty.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#MarianLemke">Postawiono również zarzut, że dyskutujemy jedynie o zmianach niekorzystnych dla zamawiającego, a nie zakazujemy zmian niekorzystnych dla wykonawcy. W oczywisty sposób zmiana umowy wymaga oświadczenia woli z dwóch stron, zgody wykonawcy i zamawiającego. Wędzidło na zamawiającego nakładamy w imię ochrony środków publicznych. Zabronione jest pogarszanie sytuacji zamawiającego. Jeżeli wykonawca bez przymusu decyduje się na zmianę umowy, która jest dla niego niekorzystna, to już zależy od jego woli, jest to jego ryzyko.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#MarianLemke">Poseł Zdzisław Kałamaga wywołał poważny problem uczestnictwa w przetargu małych firm, problem wyeliminowania firm, które przystępują do przetargu tylko i wyłącznie po to, aby go wygrać, a wykonanie zlecają komu innemu. Na pewno nie jest to materia omawianego artykułu. Z łatwością potrafię sobie wyobrazić niekorzystne zmiany, o których mówił poseł Zdzisław Kałamaga, bez zmiany umowy. Jeżeli w umowie nie jest wyraźnie zaznaczone, że świadczenie ma być wykonane osobiście, to jego realizacja przez podwykonawcę może być dokonywana bez zmiany umowy. Przepis art. 99 w ogóle nie dotyczy takiej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#MarianLemke">Omawiany projekt ustawy milczy na temat, o którym mówił dr Olgierd Silewicz, tzn. na temat obowiązku wykonywania prac w systemie, w którym zamawiający pełni funkcję generalnego wykonawcy i koordynuje roboty różnych wykonawców, którzy realizują cząstkowe prace. Tak jest np. w Niemczech. Jest tam obowiązek podziału zamówienia na części oraz obowiązek koordynowania prac przez zamawiającego. W oczywisty sposób podnosi to koszty po stronie zamawiającego. Myślę, że nasz rynek, nasi zamawiający nie są gotowi do przyjęcia ani jednego, ani drugiego - pomijam kwestię, które jest lepsze - rozwiązania jednoznacznie przesądzonego w ustawie. Uważam, że sytuacja, w której ustawa milczy na ten temat zezwalając zarówno na to, aby zamawiający koordynował prace wielu drobnych wykonawców, jak i wybrał jednego głównego wykonawcę, jest najlepszym rozwiązaniem.</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#MarianLemke">Proponuję nie wprowadzać zmian w tym zakresie, a jeśli już, to z całą pewnością nie w art. 99. Opowiadam się za przyjęciem tego przepisu bez poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#HenrykDykty">Proszę jeszcze o ustosunkowanie się do wniosku posła Józefa Lassoty, który proponuje, aby po wyrazach „zawarcia umowy” dopisać sformułowanie „i które wynikły z przyczyn niezależnych od wykonawcy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JózefLassota">Chodzi o to, że przyczyn, które pozwalają ominąć zakaz wprowadzania zmian do umowy, nie dało się przewidzieć i wynikły niezależnie od wykonawcy. Dlatego proponowałem dopisanie wyrazów „i które wynikły z przyczyn niezależnych od wykonawcy”. Być może cały zapis trzeba przeredagować, ale mam nadzieję, że moja intencja jest jasna. Chodzi o to, że to wykonawca może spowodować sytuację, o której potem powie, że nie mógł jej przewidzieć. Weźmy przykład wyrejestrowania określonej części działalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#MarianLemke">Chociaż nie mam tej propozycji na piśmie myślę, że zasadniczo poseł Józef Lassota ma rację. W tej chwili nie przychodzi mi do głowy właściwa redakcja. Rozumiem, że generalnie chodzi o to, aby okoliczności, które uzasadniają zmianę umowy, równocześnie były nieprzewidywalne w chwili zawarcia umowy i niezawinione przez wykonawcę.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#HenrykDykty">Przyjmujemy kierunkowe rozwiązanie. Doprecyzowanie zapisu pozostawiamy Biuru Legislacyjnemu. Przypominam, że poseł Józef Lassota zaproponował sformułowanie „i które wynikły z przyczyn niezależnych od wykonawcy”. Być może uda się znaleźć lepsze określenie. Rozumiem, że kierunkowo Komisja zgadza się na takie rozwiązanie. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że wniosek posła Józefa Lassoty został zaakceptowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#TomaszKwieciński">W omawianym wstępie proponuję dodać wyraz „dokonywania”. Dalej jest mowa o wprowadzeniu nowych postanowień. Sformułowanie „zakazuje się dokonywania zmian” brzmi lepiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#HenrykDykty">Widzę, że Biuro Legislacyjne aprobuje tę sugestię. W art. 99 ust. 1 dopisujemy wyraz „dokonywania”.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#HenrykDykty">Czy są inne uwagi do ust. 1? Jeżeli nie ma, przechodzimy do głosowania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że ust. 1 został przyjęty wraz z poprawką zaproponowaną przez posła Józefa Lassotę. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, iż Komisja przyjęła art. 99 ust. 1.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#HenrykDykty">Czy są uwagi do ust. 2? Nie widzę. Wobec tego przechodzimy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że przepis ten został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja zaakceptowała art. 99 ust. 2.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#HenrykDykty">Czy są uwagi do ust. 3?</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#TomaszKwieciński">Moim zdaniem, treść ust. 3 pozostaje w pewnej kontradykcji, sprzeczności z treścią ust. 1 i 2. Nieważna jest jedynie zmiana dokonana z naruszeniem ust. 1. Tymczasem ust. 3 daje prezesowi Urzędu Zamówień Publicznych upoważnienie do wystąpienia do sądu o stwierdzenie nieważności umowy w całości. Mam wątpliwości, czy w sytuacji, gdy nieważna jest tylko część umowy, a mianowicie ta objęta zmianami. Prezes Urzędu Zamówień Publicznych może skutecznie żądać ustalenia nieważności całej umowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#AndrzejErenz">Czy wszystkie umowy będą trafiały do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych?</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#MarianLemke">W oczywisty sposób, podobnie jak to miało miejsce w przypadku wcześniejszych kompetencji prezesa, chodzi o sytuacje, kiedy otrzyma on określone informacje. W żadnym wypadku nie wprowadzamy obowiązku notyfikacji wszystkich umów w Urzędzie Zamówień Publicznych.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#MarianLemke">Dr Tomasz Kwieciński pytał, czy zasadne jest używanie wyrazów „stwierdzenie nieważności umowy w całości lub w części”. I tak uprawnienie prezesa jest zrelatywizowane do dokonania zmian, o których mowa w ust. 1. Potrafię sobie wyobrazić sytuację, w których zmiany idą tak daleko, że cała umowa traci sens i nadaje się tylko do natychmiastowego unieważnienia. Zamawiający może wprowadzić zmiany, które de facto zmieniają całość umowy. Myślę, że bezpieczniej będzie pozostawić zwrot „w całości lub w części”, zwłaszcza że mamy tu gwarancję przeciw samowoli, nieznajomości sprawy czy uznaniowości prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, gdyż decyzję podejmuje sąd. Prezes występuje jedynie z określonymi żądaniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#TomaszKwieciński">W związku z wypowiedzią prezesa Mariana Lemke, mam kolejne pytanie. Czyżby to oznaczało, że można przyjąć koncepcję nieważności pierwotnej umowy ab initio? Czy prezes Urzędu Zamówień Publicznych wskutek dokonania zmian mógłby skutecznie żądać ustalenia nieważności pierwotnej umowy, która została zawarta na początku? Omawiany przepis jest też przepisem materialno-prawnym, a nie tylko procesowym dającym kompetencje do wystąpienia z określonym powództwem. Wydaje mi się to niemożliwe w świetle przepisu ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#MarianLemke">Odpowiedź brzmi: nie. Nie widzę tutaj możliwości unieważnienia umowy od początku.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#TomaszKwieciński">Ale wyrazy „w całości” właśnie to oznaczają.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#HenrykDykty">Rozumiem, ż</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>