text_structure.xml 27.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KrzysztofŚmieja">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. W dniu dzisiejszym będziemy kontynuować prace nad projektami zmian w Kodeksie postępowania karnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#GrzegorzKurczuk">Chciałbym prosić, aby w przyszłości nie zdarzało się tak, jak w dniu dzisiejszym. Mam na myśli fakt, że równolegle będą odbywały się dwa istotne posiedzenia różnych komisji. Za chwilę w ramach posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka będziemy głosowali nad ostateczną wersją projektu ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych. Przypominam, że skład osobowy Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach w zasadzie się pokrywa. Sugerując, aby na przyszłość lepiej planować posiedzenia Komisji, jednocześnie proszę o usprawiedliwienie mojej nieobecności. Ponieważ do wspomnianego projektu zgłosiłem 40 czy 50 poprawek, wypada, abym uczestniczył w posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Chodzi mi o zasadę. Nie może być tak, abyśmy pracowali w zdekompletowanym składzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofŚmieja">Zaistniała sytuacja jest wynikiem ogromu pracy, jaka stoi przed naszą Komisją. Dla usprawiedliwienia chciałbym dodać, że o ile mi wiadomo, posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach zostało wyznaczone jako pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#KrzysztofŚmieja">Rozumiem, że Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka również ma dużo pracy. Mam nadzieję, że w dniu dzisiejszym wyjątkowo uda się nam pogodzić wszystkie obowiązki. Osoby, które czasowo będą nieobecne, będą usprawiedliwione. Nasze prace zakończyliśmy na omawianiu projektowanej treści art. 258 Kodeksu postępowania karnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyWierchowicz">Sugeruję, abyśmy nasze prace rozpoczęli od omówienia art. 285. Mam na myśli propozycję Ministerstwa Sprawiedliwości w zakresie karalności obrońców lub pełnomocników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofŚmieja">Dobrze, na chwilę odstąpimy od chronologicznego porządku omawiania poszczególnych artykułów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyWierchowicz">Minister Sprawiedliwości w pkt. 4 swojego pisma z dnia 9 maja br. proponuje wprowadzenie do Kodeksu postępowania karnego przepisów pozwalających na zastosowanie kar porządkowych wobec obrońcy lub pełnomocnika. Chciałbym zaprotestować przeciwko wprowadzeniu podobnych regulacji. Minister Lech Kaczyński wziął się za przestępców, i dobrze. Teraz bierze się za obrońców i pełnomocników, a to już nie jest dobrze. Nie widzę żadnych powodów, dla wprowadzania podobnej odpowiedzialności. Bodajże przy opracowywaniu projektu Kodeksu postępowania karnego była już taka próba, na szczęście udało się ją odeprzeć. Teraz minister sprawiedliwości ponawia ją zupełnie bezzasadnie. Karanie obrońcy bądź pełnomocnika w postępowaniu przed sądem, nie jest niczym uzasadnione. Minister sprawiedliwości nie przytacza nawet żadnego uzasadnienia. Proponuję, aby Komisja odrzuciła zmianę do art. 285 przedłożoną przez Ministerstwo Sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrzysztofŚmieja">Czy któryś z posłów chciałby wypowiedzieć się w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełTadeuszKilianAWS">Podzielam pogląd mojego przedmówcy. Powiem szczerze, iż jestem zaskoczony zgłoszoną propozycją. Oczywiście, możemy spotkać się z zarzutem, który padł całkiem niedawno, że wykonujemy zawód obrońcy. Być może właśnie dlatego doskonale rozumiemy, że incydentalne przypadki nie mogą stanowić podstawy do wprowadzania tego typu regulacji. Takie jest moje stanowisko w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszCymański">Rozumiem przedstawioną argumentację, co więcej jestem w stanie przychylić się do niej, ponieważ zgłoszona propozycja jest co najmniej dziwna i niezrozumiała.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TadeuszCymański">Należałoby jednak zapytać, dlaczego pojawił się pomysł tego typu. Odbieram to w ten sposób, że — niestety — zdarzają się przypadki zachowań nie licujących z powagą i godnością zawodu obrońcy, a środki etyczne czy samodyscyplinujące zawodzą. Przykłady takich zachowań czasami są pokonywane.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#TadeuszCymański">Przed głosowaniem powinniśmy spróbować wniknąć w motywy, jakimi kierował się składający taką, a nie inną propozycję. Nie wszystko jest oczywiste i jasne. Jakieś racje musiały za tym przemawiać. Większość środowiska przyjmuje zgłoszoną propozycję w taki sposób jak moi koledzy posłowie. Powinniśmy jednak spojrzeć na problem szerzej, również z drugiej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejSandomierski">Kiedy posłowie będą analizowali merytoryczną zasadność dyskutowanego rozwiązania, proszę, aby mieli świadomość tego, że adwokat obok sędziego i prokuratora jest współuczestnikiem wymiaru sprawiedliwości osobą zaufania publicznego, jak wynika z ustawy o ustroju adwokatury. Jego pozycja nie jest pozycją świadka czy tłumacza. Rygoryzmy związane z dyscyplinowaniem świadków próbuje się rozciągać na obrońców i pełnomocników.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejSandomierski">Naczelna Rada Adwokacka od lat prowadzi jednoznaczną politykę co do polecenia wszczynania postępowań dyscyplinarnych przeciwko adwokatom, którzy nie przestrzegają zasad etyki i godności wykonywania zawodu. Najlepszym przykładem na to, jak organa samorządu potrafią zdyscyplinować kolegów, którzy nadużywają pewnych instytucji jest sprawa kopalni „Wujek”. Chciałbym przypomnieć, że po ukazaniu się uchwały Naczelnej Rady Adwokackiej, iż bezzasadne wypowiedzenie pełnomocnictwa jest deliktem dyscyplinarnym i podlega odpowiedzialności, skończył się problem wypowiedzenia pełnomocnictwa czy niestawiennictwa w Sądzie Okręgowym w Katowicach. Były wszczynane postępowania dyscyplinarne.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejSandomierski">Sąd dysponuje możliwością powiadamiania organów adwokatury o nieusprawiedliwionym niestawiennictwie. Uważamy, że organa samorządu są w stanie poradzić sobie z problemem. To prawda, że zdarzają się incydentalne przypadki, które bulwersują również organa samorządu. Kiedy adwokat nie stawia się bez usprawiedliwienia, powoduje to odroczenie rozprawy. Jednak w takich sytuacjach wkracza samorząd adwokacki, który jest upoważniony do reagowania. Sądy też są upoważnione do ścigania tego typu przypadków. Uważamy, że nie należy wprowadzać kar porządkowych, gdyż istnieją mechanizmy, które pozwalają należycie zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania sądowego. Propozycję resortu sprawiedliwości odbieramy jako instrumentalne traktowanie tych przypadków, kiedy ktoś nie stawia się na rozprawę. Proponujemy, aby działania dyscyplinujące pozostawić w rękach organów samorządu. Zawsze istnieje możliwość wszczynania postępowań dyscyplinarnych.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#AndrzejSandomierski">Nie należy wprowadzać kar porządkowych i spośród uczestników wymiaru sprawiedliwości wyłuskiwać adwokatów i pełnomocników, z boku pozostawiając innych, np. prokuratorów czy sędziów. Są też takie przypadki, że rozprawy ulegają odroczeniu nie tylko z powodu niestawiennictwa adwokatów.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#AndrzejSandomierski">Samorząd adwokacki od lat broni obecnej zasady. Z ogromnym zdziwieniem konstatujemy, że podobna propozycja pojawia się po przyjęciu art. 285 w wersji przedłożonej przez rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewZiobro">Zanim głos zabierze prokurator Beata Mik, która merytorycznie uzasadni konieczność wprowadzenia proponowanej regulacji, chciałbym odnieść się do wypowiedzi pana posła Jerzego Wierchowicza. Zwracam uwagę, że nie mamy tu do czynienia z propozycją, którą jako pierwszy zgłosił pan minister Lech Kaczyński. Bardzo mocno konieczność wprowadzenia podobnego rozwiązania postuluje środowisko sędziowskie. Znalazło to swój wyraz między innymi w uchwale Krajowej Rady Sądownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarekMazurkiewicz">Przy założeniu równości stron w procesie jako uczestników postępowania przed organami wymiaru sprawiedliwości rodzi się pytanie, dlaczego minister sprawiedliwości nie rozszerzył swojej propozycji również na prokuratorów? Jeśli dotyczy ona obrońców, to mogłaby odnosić się również do prokuratorów, niesumiennych ławników, sędziego w trzyosobowym składzie. Tym sposobem doprowadzamy rzecz do paranoi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BeataMik">W polskim prawie karnym, poza szczątkowymi regulacjami Prawa o ustroju sądów powszechnych, nie ma instytucji, mówiąc umownie, obrazy sądu. Doświadczenie uczy, że instytucja ta jest bardzo potrzebna. Strona rządowa gotowa zgodzić się z twierdzeniem, że przypadki, które mamy na uwadze, mają charakter incydentalny, ale nie dlatego, że zdarzają się rzadko, tylko dlatego, że zapewne dotyczą niewielkiego grona obrońców i pełnomocników. Jednak takie przypadki zdarzały się, zdarzają i zapewne będą zdarzać się w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#BeataMik">Instrumentem procesowym, jakim sąd dysponuje w tym zakresie, jest przepis art. 20 par. 1 dający prawo do wystąpienia do odpowiedniej rady w razie naruszenia przez obrońcę lub pełnomocnika strony ich obowiązków procesowych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#BeataMik">Z ogromnym szacunkiem wysłuchałam wystąpienia mecenasa Andrzeja Sandomierskiego, niemniej prawda przedstawia się tak, że wspomniane odezwy, nie dość, że nie mają oprawy wykonawczej, to jeszcze w wielu wypadkach pozostają bez echa. Dlaczego wychodząc z założenia równości stron w postępowaniu karnym, rząd przedstawił propozycję mającą na celu zdyscyplinowanie adwokatów? Otóż trzeba mieć na względzie, że prokurator również jest stroną, ale jest on oskarżycielem publicznym i reprezentuje urząd. Po drugie, przepisy ustrojowe prokuratury są bardzo surowe. W wypadku gdyby sąd skorzystał z analogicznego przepisu art. 20 par. 2, nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nie mogłyby być podjęte przynajmniej czynności wyjaśniające, zmierzające do rozstrzygnięcia, czy są podstawy do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. To, czym obecnie dysponują sądy, nie gwarantuje prawidłowego wykonania jakiejkolwiek odezwy, jeśli chodzi o adwokata oraz zaprowadzenia porządku w tej sferze procesu karnego, w której obowiązki zostały naruszone.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#BeataMik">Na zakończenie chciałbym dodać, że jeśli chodzi o usytuowanie policji, co jest ważne, gdyż spełnia ona określone zadania w procesie karnym, ustawodawca pomyślał o art. 326 par. 4 Kodeksu postępowania karnego. Prokurator posiada gwarancje, że jeżeli policjant nie wykonał ciążących na nim obowiązków procesowych, to obligatoryjnie zostanie wszczęte postępowanie zmierzające do pociągnięcia winnego funkcjonariusza do odpowiedzialności służbowej. Takie jest uzasadnienie merytoryczne naszej propozycji. Jest ona popierana przez stronę rządową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszKilian">Chciałbym odnieść się do jednego fragmentu wypowiedzi prokurator Beaty Mik. Usłyszeliśmy, że nasze przepisy nie wprowadzają odpowiedzialności adwokatów naruszających powagę sądów. Przypadków naruszenia powagi sądu na procesie z całą pewnością nie notujemy. Trzeba się wobec tego zastanowić, gdzie tkwi przyczyna wyjścia z dyskutowanym pomysłem. Powiedzmy sobie wprost, że chodzi o nieobecność adwokatów i niemożność odbywania procesów. Prawda nie jest taka do końca. Nie jestem zwolennikiem „przerzucania piłeczki”. Gdybyśmy przeprowadzili analizę, okazałoby się, ile spraw się nie odbywa z tego powodu, że zachorował ławnik, nie przyszedł sędzia. Nie wydaje mi się, aby proponowana droga była słuszna.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#TadeuszKilian">Przywołano reakcje środowiska adwokackiego w sprawie Kopalni „Wujek”. Kilka lat temu w Gdańsku, gdy obrońcy z wyboru w bardzo poważnej sprawie zrezygnowali też przed procesem, korporacja adwokacka zrobiła wszystko i w ciągu tygodnia skompletowała ławę obrońców z urzędu. Proces mógł się rozpocząć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#HenrykRomanowski">Krajowa Rada Sądownictwa, którą reprezentuję, popiera przedłożenie rządowe, ponieważ z podobną inicjatywą sama dawno występowała. Kierowaliśmy się w tym względzie zaleceniami państw członkowskich Rady Europy wydanymi kilka lat temu. Z zaleceń tych wynika, że wszystkie osoby związane ze sprawą powinny być poddane władzy sądu. Tak jest we wszystkich demokratycznych państwach prawa. Nie chcę już powoływać się na ustawodawstwa idące dalej, gdzie możliwość ukarania adwokata czy pełnomocnika nie dotyczy tylko dolegliwości majątkowej, ale nawet pozbawienia wolności. Z taką propozycją nie wychodzimy.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#HenrykRomanowski">Co nami kierowało? Była to bezskuteczność regulacji zawartej w art. 20 par. 1 Kodeksu postępowania karnego. Podawano tu przykłady sprawy Kopalni „Wujek” czy innych spraw nagłośnionych przez media, w których samorząd adwokacki musiał zadziałać, gdyż wiedziała o nich opinia publiczna. Doświadczamy jednak wielu spraw tzw. niemedialnych, w których sąd jest bezradny. Musi on dziesiątkom osób zebranych na sali powiedzieć „idźcie do domu”, gdyż z niewiadomego powodu adwokat nie wypełnia swoich obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#HenrykRomanowski">Zgłoszona propozycja nie jest wymierzona przeciwko samorządowi adwokackiemu, a wręcz przeciwnie. Szczerze mówiąc dziwię się, że i przedstawiciel Naczelnej Rady Adwokackiej, i inni członkowie korporacji tak oponują. Wydawało się nam, że dla dobra owej korporacji powinna istnieć możliwość wyeliminowania nielicznych adwokatów, wobec których bezradny jest sąd, a często bezradny jest też samorząd adwokacki. Z rozmów z dziekanami okręgowych rad adwokackich wiem, co potrafią robić adwokaci w ramach wszczętego postępowania. Samorząd w takich przypadkach jest bezradny.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#HenrykRomanowski">Wydaje mi się, że propozycja rządowa naprawdę leży w interesie samorządu adwokackiego, tym bardziej że zakłada ona możliwość kontroli przez sąd wyższej instancji. Wiadomo, że będzie dotyczyła absolutnie wyjątkowych sytuacji. Wszystkie osoby związane ze sprawą powinny być poddane władzy sądu, tak jak to przewidują standardy europejskie. Pamiętam czasy, kiedy istniała możliwość obciążenia adwokatów kosztami rozprawy, która się nie odbyła. Orzekałem w tamtych czasach. W danym okręgu, z którego pochodzę, podobne sprawy zdarzały się dwu-, trzykrotnie w ciągu kilku lat. Sędziowie naprawdę nie nadużywali wspomnianej możliwości, chociaż wówczas nie było prawa zaskarżenia decyzji sądu. Nie widzę, aby teraz sędziowie nadmiernie ją wykorzystywali, gdyż będzie to poddane kontroli odwoławczej. Często powołujemy się na standardy europejskie. Zróbmy zatem proponowany krok. Nie leży on w interesie sądu. Sądy rozstrzygają w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. Kiedy w obliczu reflektorów, mikrofonów, kamer sędzia próbuje tłumaczyć wszystkim zgromadzonym, że jest bezradny i nie może nic robić oprócz wyznaczenia kolejnego terminu rozprawy, godzi to w autorytet państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyWierchowicz">Sędzia Henryk Romanowski chyba zbyt długo orzekał w minionych czasach i przyzwyczaił się do tego, że adwokatura sypała piasek w tryby ludowego wymiaru sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzyWierchowicz">Jestem przekonany, że przepis, który po raz kolejny próbuje się wprowadzić, stanowi zamach na samorządność adwokacką. Nie ma żadnych powodów, aby władza sądownicza, w tym przypadku Krajowa Rada Sądownictwa, pouczała samorząd adwokacki, co ma robić ze swoimi, czasami rzeczywiście niezdyscyplinowanymi członkami. Myślę, że postępowania dyscyplinarne, które toczą się przed organami samorządu adwokackiego, są wystarczającym środkiem do dyscyplinowania. Adwokaci nie ingerują w postępowania dyscyplinarne sędziów.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JerzyWierchowicz">W wystąpieniu przedstawiciela rządu nie dostrzegłem żadnego uzasadnienia dla wprowadzenia kar porządkowych wobec obrońców i pełnomocników. Jeżeli już miałyby one być wprowadzone, to słusznie postulowano, iż powinny dotyczyć także prokuratorów.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JerzyWierchowicz">Nie domagamy się ukarania innych uczestników postępowania karnego, gdyż uważamy, że zasługują oni na pełne zaufanie. Jednostkowe przypadki, które zdarzają się w ramach każdej działalności, czy w każdej dziedzinie życia społecznego nie mogą uzasadniać tak drastycznej regulacji, jaką proponuje pan minister Lech Kaczyński z niewiadomych względów. Myślę, że wynika to z zamiłowania do jedynego środka, jaki uznaje za skuteczny, a mianowicie surowego karania każdego, kto naruszy jakiekolwiek normy, w tym przypadku normy postępowania karnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofŚmieja">Powielamy znane argumenty. W związku z tym proszę o maksymalną zwięzłość wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszCymański">Zauważam rozbieżność w zakresie ustalenia stanu faktycznego. Wnikliwie i z uwagą wysłuchałem wypowiedzi zarówno posłów jak i przedstawicieli organów państwa.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#TadeuszCymański">Reprezentant Krajowej Rady Sądownictwa twierdzi, że w praktyce występuje sporo wypadków niezdyscyplinowanego zachowania adwokatów. Posłowie twierdzą, że ich nie ma, ewentualnie są bardzo rzadkie. Rozbieżność zdań jest znamienna i wysoce niepokojąca, skłaniająca wręcz do wstrzymania się, jeśli chodzi o głosowanie. Dziwne, jeśli spór dotyczy faktów. Można mieć różne poglądy.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#TadeuszCymański">Podnosi się argument, że jest to pomysł pana ministra Lecha Kaczyńskiego. Jest on trochę demonizowany. Otóż okazuje się, że wcale nie jest to nowy postulat czy wynalazek obecnego ministra sprawiedliwości, tylko propozycja tak poważnego organu, jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa. Myślę, że należałoby to wszystko wziąć pod uwagę, a nie upraszczać sprawę nadając jej wymiar niemal personalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrzysztofŚmieja">Czy poseł Tadeusz Cymański zgłasza jakiś wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszCymański">Proponuję, aby wobec zaistniałej różnicy zdań, zawiesić głosowanie w tej sprawie. Nie mam dokładnego rozeznania w tym względzie. Nie jestem adwokatem. Dochodzi tutaj jeszcze sprawa solidarności zawodowej. Jest to bardzo widoczne. Należy sądzić, że wszyscy adwokaci będą głosować tak samo. Nie jest to elegancko z pozycji pewnych standardów. Wiadomo, że w swojej sprawie każdy ma dość szczególny pogląd.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszCymański">Jeśli chodzi o prokuratorów, można zgłosić ewentualny wniosek. Ich też można objąć proponowanym rozwiązaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofŚmieja">Proponuję, abyśmy podobnie, jak w przypadku czterech wcześniejszych artykułów, do art. 285 powrócili na zakończenie naszych prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyWierchowicz">Sugeruję, abyśmy przeprowadzili głosowanie. Chodzi tu o odrębną sprawę, która nadaje się do rozstrzygnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekMazurkiewicz">Głosowanie moglibyśmy odroczyć, gdyby poseł Tadeusz Cymański zaproponował zlecenie Instytutowi Wymiaru Sprawiedliwości zbadanie akt i sprawdzenie rzeczywistych rozmiarów problemu. Nie sądzę jednak, aby o to chodziło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofŚmieja">Decyzję moglibyśmy podjąć w najbliższy czwartek, kiedy to jest przewidziane ostatnie posiedzenie Komisji w sprawie projektu zmian Kodeksu postępowania karnego. Jest to tylko sugestia z mojej strony, przy której się nie upieram.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#LeszekPiotrowskiniez">Jak zauważył pan przewodniczący Krzysztof Śmieja, wszystko w tej sprawie zostało powiedziane. Nie ma powodów, abyśmy rozstrzygnięcia nie mieli podjąć w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#LeszekPiotrowskiniez">Czy poseł Tadeusz Cymański podtrzymuje swoje stanowisko? Jeśli nie, przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#LeszekPiotrowskiniez">Kto opowiada się za przyjęciem przedłożonej przez ministra sprawiedliwości zmiany art. 285 Kodeksu postępowania karnego wraz z wynikającymi z niej konsekwencjami?</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#LeszekPiotrowskiniez">Stwierdzam, że Komisja przy 5 głosach za, 7 głosach przeciwnych i 1 głosie wstrzymującym się, odrzuciła propozycję zawartą w piśmie Ministra Sprawiedliwości z dnia 9 maja br. dotyczącą art. 285.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RomualdKmiecik">Muszę przyznać, że mnie też trochę raziła propozycja, żeby starsza siostra prokuratury była gorzej od niej traktowana, chociaż prokurator Beata Mik ma rację, twierdząc, iż prokurator reprezentuje państwo i interes publiczny. Nieco razi mnie karanie porządkowe obrońców i pełnomocników, jednym słowem adwokatów.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#RomualdKmiecik">Wydaje mi się jednak, że nie byłoby despektem dla przedstawicieli tego zacnego zawodu, gdyby odpowiedzialność ponosili na zasadzie art. 289, tzn. tak jak inni uczestnicy, w przypadku rażącego przewinienia pokrywali koszty związane z odroczeniem czy nieuzasadnioną przerwę w rozprawie. Jest to odpowiedzialność quasi-cywilistyczna: kto wyrządza szkodę, ten ponosi odpowiedzialność. Myślę, że ten rodzaj odpowiedzialności nie godziłby w prestiż adwokatury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofŚmieja">Czy są jakieś propozycje dotyczące art. 289?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#LeszekPiotrowskiniez">Chciałbym zgłosić wniosek formalny. Występuje ewidentna kolizja pomiędzy pracami nad projektem zmian Kodeksu postępowania karnego i nad projektem ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych. Nie wiem, gdzie mam się podziać. Chciałbym uczestniczyć i w jednym, i w drugim posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#LeszekPiotrowskiniez">Pozostawiam to do wyboru posła Leszka Piotrowskiego. Rozmawialiśmy już na ten temat. Kolidują ze sobą posiedzenia również innych komisji. Jestem przekonany, że nie jest to dobra sytuacja, ale wynika ona z ogromnej ilości pracy. Ze swej strony również jestem zainteresowany pracami nad projektem ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych. Tak się złożyło, że termin Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka został wyznaczony później z powodów, które nie są mi znane. Została zgłoszona propozycja dotycząca art. 289.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RomualdKmiecik">Proponuję, aby przepis ten rozciągnąć również na przedstawicieli adwokatury. Nie chodzi tu o odpowiedzialność porządkową tylko o innym charakterze. Ryzyko poniesienia określonych kosztów, np. pokrycia diet świadków, którzy przybyli zupełnie niepotrzebnie, ponieważ z nieusprawiedliwionych powodów nie zjawił się adwokat, być może przyniesie pożądane efekty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JerzyWierchowicz">Zaczyna brakować kworum, ponieważ część posłów musi iść na posiedzenie komisji rozpatrującej projekt ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych. Prace Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach proponuję przełożyć na następny termin, tak żebyśmy mogli uczestniczyć w toczących się dyskusjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#LeszekPiotrowskiniez">Stoję przed dylematem, jaki chyba jeszcze mi się nie przytrafił. Obydwie ustawy są niezwykle ważne i doniosłe.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#LeszekPiotrowskiniez">Składam wniosek w sprawie odroczenia dzisiejszego posiedzenia Komisji. Sądząc z nieoficjalnych rozmów, jakie toczą się wokół mnie, wniosek ten uzyska poparcie.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#LeszekPiotrowskiniez">Przewodniczący obydwóch Komisji mogą ewentualnie porozumieć się w sprawie tego, posiedzenie której Komisji zostanie odroczone. Jest mi to obojętne. Zależy mi tylko na tym, abym mógł wziąć udział w pracach nad obydwoma projektami. Słyszałem, że najpierw zostało wyznaczone posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach, a potem posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Kolizję wytworzył zatem przewodniczący Stanisław Iwanicki. Zapewne nie uczynił tego ze złej woli, ale nie możemy się rozdwoić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrzysztofŚmieja">Zarządzam dziesięć minut przerwy w celu zebrania kworum. Głosowanie nad propozycją zgłoszoną przez prof. Romualda Kmiecika i tak nie mogłoby się odbyć w tej chwili. Jeżeli po przerwie nie będzie kworum, podejmiemy decyzję odnośnie do dalszego procedowania w dniu dzisiejszym. Ogłaszam przerwę do godz. 16.45.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#KrzysztofŚmieja">Ogłaszam koniec przerwy. Zapowiedziałem, że po przerwie podejmiemy decyzję. Dalsze prace nad projektem zmian Kodeksu postępowania karnego rozpoczniemy w przyszły czwartek o godz. 10.00. Będziemy je kontynuować aż do zakończenia dyskusji nad całością sprawozdania podkomisji. Wiem, że niektórzy eksperci nie będą mogli przybyć na nasze czwartkowe spotkanie. Zamykam posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>