text_structure.xml 64.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekBiernacki">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam członków Komisji, ekspertów i zaproszonych gości. Stwierdzam kworum, czy są pytania lub uwagi dotyczące porządku dziennego? Nie słyszę. Wobec tego poinformuję posłów o tym, że głosowanie nad poszczególnymi artykułami projektu ustawy zostało zaplanowane na 15 i 16 lipca br. Przedtem jednak projekt ustawy zostanie przekazany ekspertom, znanym fachowcom i autorytetom, tak aby nie popełnić żadnego błędu.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MarekBiernacki">Przypominam, że otrzymali państwo, przed posiedzeniem, materiały dotyczące poprawek do rozpatrywanego projektu ustawy, zgłoszonych w trakcie poprzednich posiedzeń Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MarekBiernacki">Ponadto otrzymali państwo propozycje poprawek do przepisów rozdziału I, II i IV od dyrektora centralnego archiwum Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, dra Jakubowskiego, a także pismo od sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, dotyczące projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#MarekBiernacki">Czy są pytania lub uwagi? Jeśli nie ma, to proponuję dyskusję nad rozdziałem V projektu ustawy pod tytułem: „Funkcje śledcze Instytutu Pamięci”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Proponuję w ust. 1 tego artykułu zapisać zamiast „Śledztwo w sprawie zbrodni o której mowa...” sformułowanie „Śledztwo w sprawach zbrodni, o których mowa...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AdamTaracha">Powołam się na opinię prof. Gardockiego, który wskazuje, że w ust. 4 art. 43 dopuszcza się prowadzenie śledztwa przeciwko osobom zmarłym. To jest sprzeczne z zasadami procesu karnego. Proponuję więc wykreślenie ust. 4 z art. 43.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyCiemniewski">Mam zastrzeżenia do sformułowania zawartego w ust. 6 art. 43 w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JerzyCiemniewski">„Prokurator oddziału nie wszczyna postępowania, a wszczęte umarza w stosunku do sprawców przestępstw, o których mowa w art. 1 pkt 1 lit. a), jeżeli dobrowolnie ujawnił on wobec organu powołanego do ścigania przestępstw informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa, inspirujących lub tolerujących jego popełnienie, jak również okoliczności, o ile informacje te umożliwiają wszczęcie postępowania przeciwko określonej osobie”.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JerzyCiemniewski">Może powstać wiele okoliczności, które nie będą związane z istotą tej sytuacji, a które uniemożliwią wszczęcie postępowania przeciwko określonej osobie. Proponuję wykreślić sformułowanie: „o ile informacje te umożliwiają wszczęcie postępowania przeciwko określonej osobie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WitoldKulesza">W odpowiedzi chciałbym wskazać na intencje projektodawców dotyczące ust. 4 i ust. 6 w art. 43, które to ustępy zostały poddane krytyce.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WitoldKulesza">Ust. 4 w art. przewiduje możliwość prowadzenia tzw. „Śledztwa historycznego”, o czym mówił ekspert, pan prof. Gardocki, a więc śledztwa w sprawie, w której sprawca przestępstwa nie żyje. Zaproponowane rozwiązanie zostało oparte na analizie postanowień wydawanych przez prokuratorów okręgowych komisji w sprawach zbrodni stalinowskich, które zapadały od 1991 r.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WitoldKulesza">Do Komisji zwracali się pokrzywdzeni i opowiadali swoje przeżycia. Przytoczę wypowiedź jednego z poszkodowanych. „Jako aresztowany przebywałem w Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w... Szef tego urzędu katował mnie w trakcie śledztwa, ilekroć sam mnie przesłuchiwał. Mogę powiedzieć, że w celi obok mnie przebywali inni więźniowie. Do tej pory utrzymuję z nimi kontakt”.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WitoldKulesza">Prokurator po ustaleniu, że szef Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego nie żyje, musiał umorzyć postępowanie. Jeżeli zgłaszał się kolejny świadek, okazywał mu art. 11 obowiązującego Kodeksu karnego, który mówi, że nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza wtedy, kiedy sprawca przestępstwa nie żyje.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WitoldKulesza">Pokrzywdzeni występowali, a byłem wtedy przewodniczącym okręgowej komisji w Łodzi, z pytaniem, komu i czemu ma służyć Okręgowa Komisja Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu? Komisja powinna zmienić nazwę, skoro nie może doprowadzić do wszczęcia tak wielu spraw, o które wnoszą pokrzywdzeni.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#WitoldKulesza">Na podstawie takich właśnie doświadczeń sformułowaliśmy zapis ust. 1 w art. 43. Musi też być zgodność tego zapisu z preambułą do ustawy, która będzie przedmiotem dyskusji. Jeżeli w preambule napiszemy, że celem działalności Instytutu Pamięci Narodowej jest zachowanie w pamięci zbrodni i pokrzywdzonych tymi zbrodniami, to umarzanie postępowania w momencie, w którym zostanie stwierdzone, że sprawca zbrodni komunistycznej nie żyje, spowoduje, że działalność Instytutu Pamięci Narodowej będzie postrzegana jako sprzeniewierzenie się deklaracji zawartej w preambule do ustawy.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#WitoldKulesza">Przyjęliśmy rozwiązanie, wedle którego celem postępowania karnego prowadzonego w Komisji jest ustalenie pełnej listy pokrzywdzonych zbrodniami przeciwko narodowi polskiemu, pokazanie mechanizmu dokonania tych zbrodni, także w sytuacji, w której zostanie ustalone, że sprawca przestępstw nie żyje.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#WitoldKulesza">Taka konstrukcja „śledztwa historycznego” jest sprzeczna z rozwiązaniami Kodeksu postępowania karnego, dlatego zaproponowaliśmy ów przepis.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#WitoldKulesza">Odniosę się również do problemu dotyczącego powoływania świadka koronnego.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#WitoldKulesza">Ustawa z 1992 r. o świadku koronnym pozwala na wykorzystywanie świadka koronnego tylko w śledztwach dotyczących przestępczości zorganizowanej. Art. 1 ustawy o świadku koronnym wyraźnie wskazuje, w jakich sprawach może być ów świadek wykorzystywany, wobec tego formułując przepisy projektu ustawy o Instytucie Pamięci, zaproponowaliśmy instytucję świadka koronnego, ale tylko w ramach śledztw prowadzonych w Instytucie Pamięci Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#WitoldKulesza">Odwołam się do emitowanego dwa miesiące temu wywiadu telewizyjnego ze sprawcą zabójstwa ks. Popiełuszki. Na pytanie, czy możliwe jest ustalenie sprawców, którzy zainicjowali tę zbrodnię, skazany odpowiedział: „Widziałem moment, w którym jeden ze świadków był o krok od wskazania pomysłodawców zbrodni. Jeżeli nikt tego nie uczynił, to tylko dlatego, że prawo nie stwarza żadnej szansy uniknięcia odpowiedzialności karnej za współudział w dokonanej zbrodni, wtedy, kiedy wskazuje się sprawcę kierowniczego”. Dlatego też, powiedział autor wywiadu telewizyjnego, wątpię, aby udało się ustalić sprawców kierowniczych.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#WitoldKulesza">Instytucja świadka koronnego w praktyce działania okręgowych komisji, a także Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu dotyczyłaby sytuacji braku innych dowodów przestępstwa. Jeżeli jedynym świadkiem jest nieżyjąca ofiara, wtedy możemy śledztwo umorzyć lub próbować dochodzić prawdy, ale za cenę powołania instytucji świadka koronnego.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#WitoldKulesza">Proponujemy rozważenie autopoprawki do ust. 6 w art. 43, która umożliwi, w pewnym stopniu, rozwiązać problem. Przepis ten brzmiałby:</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#WitoldKulesza">„Prokurator oddziału może zaniechać wszczęcia postępowania, a wszczęte umorzyć w stosunku do sprawców przestępstw, o których mowa w art. 1 pkt 1 lit. a), jeżeli dobrowolnie ujawnił on wobec organu powołanego do ścigania przestępstw informacje dotyczące osób współdziałających w popełnieniu przestępstwa, jak również okoliczności jego popełnienia, o ile informacje te umożliwiają wszczęcie postępowania przeciwko wskazanej osobie. Odstępując od ścigania sprawcy przestępstwa prokurator uwzględnia stopień społecznej szkodliwości popełnionego czynu i stopień jego winy oraz rodzaj i charakter przestępstwa ujawnionego, a w szczególności ustala, czy możliwe jest stwierdzenie w inny sposób osób odpowiedzialnych w dokonaniu tego przestępstwa”.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#WitoldKulesza">Ust. 7 w art. 7 miałby następujące brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#WitoldKulesza">„Prokurator może wszcząć postępowanie w stosunku do sprawcy, którego ścigania zaniechał na podstawie ust. 6 w art. 34, tylko wtedy, jeżeli w toku dalszego postępowania w sprawie uchyli się on od złożenia zeznań lub złoży zeznania odmienne od tych, które uzasadniały zaniechanie wszczęcia postępowania lub umorzenie wszelkiego postępowania”.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#WitoldKulesza">Prokuratorzy okręgowej komisji kończyli postępowanie i przekazywali prokuraturze powszechnej postępowanie w sprawach zbrodni stalinowskich, w celu postawienia zarzutów określonym osobom. Jeden z prokuratorów powszechnej prokuratury zwrócił się do mnie z prośbą o interwencję. Okazało się, że podejrzany o popełnienie przestępstwa, przeciwko któremu prokurator prokuratury powszechnej przygotowuje akt oskarżenia, pojawia się w prokuraturze i jest przyjmowany przez zwierzchnika prokuratora, który ma przygotować akt oskarżenia. Podejrzany pełnił w minionym okresie wysokie stanowisko państwowe. Świadkowie, którzy wcześniej zeznawali, widząc podejrzanego składającego wizytę zwierzchnikowi prokuratora, zaczynają wycofywać się z wcześniej złożonych zeznań.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#WitoldKulesza">Podobny problem dotyczy świadka koronnego. Jeżeli wycofa się ze złożonych zeznań na etapie postępowania sądowego, to wtedy uwolnienie go od odpowiedzialności za to, co sam uczynił, nie byłoby racjonalne.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#WitoldKulesza">Proponuję, aby w ust. 7 art. 43 zawarty został przepis, iż prokurator może wszcząć postępowanie w stosunku do sprawcy, którego ścigania zaniechał tylko wtedy, jeżeli w toku dalszego postępowania w sprawie uchyli się on od złożenia zeznań i złoży zeznania odmienne od tych, które uzasadniały zaniechanie wszczęcia postępowania lub umorzenie postępowanie wszczętego.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#WitoldKulesza">Przepisy, o których mówiłem, to znaczy ust. 1, 6, 7 w art. 43 zostały zaproponowane w wyniku analizy stu tysięcy czterech postępowań w sprawach zbrodni stalinowskich wszczętych przez prokuratorów okręgowych komisji od 1991 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AdamTaracha">Chciałbym zwrócić uwagę posłów na ust. 4 w art. 43, który proponowałem wykreślić i zapytać projektodawców, jak wyobrażają sobie zakończenie śledztwa dotyczącego osoby, która nie żyje?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AdamTaracha">Skoro zebrano dowody, należy także sporządzić akt oskarżenia, ten zaś będzie umorzony z mocy art. 399, czyli z powodu śmierci oskarżonego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WitoldKulesza">Postanowienie o umorzeniu byłoby następujące. Po ustaleniu osób pokrzywdzonych i wszechstronnym wyjaśnieniu okoliczności sprawy prokurator pisze: umarzam postępowanie, ponieważ osiągnięty został cel, o którym mowa w art. 43 ust. 3 w następującym brzmieniu: „celem śledztwa w sprawach o zbrodnie, o których mowa w art. 1, jest również wszechstronne wyjaśnienie okoliczności sprawy, a w szczególności ustalenie osób pokrzywdzonych”.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WitoldKulesza">Jeżeli cel śledztwa został osiągnięty, prokurator napisze: prowadziłem postępowanie, mimo stwierdzenia śmierci sprawcy. Postępowanie doprowadziło do wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności sprawy i ustalenia osób pokrzywdzonych, lista w załączeniu, w związku z powyższym umarzam postępowanie, jako że osiągnęło podstawowy cel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyCiemniewski">Jeżeli to ma mieć znamiona postępowania karnego, choć dotyczy osoby nieżyjącej, to pewne reguły ustalania prawdy obiektywnej powinny być uwzględnione. Postępowanie prokuratorskie jest jednostronne i ostatecznie trafia do sądu, który rozstrzyga wszelkie wątpliwości, przyjmując zasadę domniemania niewinności oskarżonego.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JerzyCiemniewski">W sytuacji, o której mówimy, czyli śmierci osoby oskarżonej, musimy zastanowić się, jakie instytucje powinny równoważyć ową jednostronność, na przykład pełnomocnik lub kurator zmarłego.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JerzyCiemniewski">Czy można prowadzić postępowanie, nie zachowując pewnych reguł, o których mówił pan dr Taracha?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AdamTaracha">Chciałbym zwrócić uwagę na kwestię - wyraźnie sformułowanych w Kodeksie postępowania karnego - podstaw do umorzenia śledztwa.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AdamTaracha">Ważne jest więc bardzo precyzyjne i wyraźne zakończenie śledztwa przewidziane przez ustawę, o czym mówiłem już na wstępie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejRzepliński">Nie zgadzam się z wypowiedzią pana dra Tarachy. Jeżeli wiadomo, że potencjalny podejrzany nie żyje, to sprawa w postępowaniu przygotowawczym nie wyjdzie poza postępowanie w sprawie. Nie ma postępowania przeciwko podejrzanemu, który przecież nie żyje, ale jest postępowanie w sprawie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejRzepliński">Chodzi tu o sytuację, w której ustalono, na podstawie Kodeksu postępowania karnego, że została popełniona zbrodnia określona w tej ustawie, czyli komunistyczna lub inna przeciwko ludzkości. Prokurator wszczyna postępowanie, na podstawie dokumentów, które posiada i dowiaduje się, że potencjalny podejrzany nie żyje. To nie oznacza, że musi umorzyć postępowanie, ponieważ w te zbrodni mogą być zaangażowani inni ludzie.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejRzepliński">Jeśli okaże się, że inne zaangażowane w zbrodnie osoby są na przykład za granicą, to oczywiście nie będzie postanowienia o przedstawieniu zarzutów i nie dojdzie do kolejnej fazy postępowania przygotowawczego, in personam, wobec tego nie będzie aktu oskarżenia. Prokurator umorzy śledztwo, ale dopiero wtedy, kiedy wyjaśni wszystkie istotne okoliczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanuszPałubicki">Mówimy cały czas o sytuacji, kiedy to system prawny państwa nie sprawdził się wobec przestępstw popełnianych przez państwo albo pod ochroną systemu państwa. Jak radziły sobie z tymi problemami państwa, które kiedyś odeszły od ustroju totalitarnego, np. Republika Federalna Niemiec, Republika Południowej Afryki? Nie można w rozwiązaniu tego problemu posługiwać się tymi samymi normami prawnymi, które wtedy obowiązywały. Winny sytuacji był system ustalania prawa, winne były władze wykonawcze, sądy, prokuratury i Policja. Jedyną szansą na ustalenie prawdy jest wysłuchanie przez prokuratora osób poszkodowanych i prowadzenie postępowania w ich sprawie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JanuszPałubicki">W świetle nowego Kodeksu postępowania karnego osoby pokrzywdzone skazane są na milczenie, ponieważ została znacznie rozszerzona ochrona dobrego imienia.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JanuszPałubicki">Każdy, kto o nieżyjącym koledze Humera powie, że był to zbrodniarz i torturował ludzi, będzie narażony na proces, który wytoczy mu rodzina sprawcy. Oskarżenia, które poszkodowany wytoczy przeciwko np. funkcjonariuszowi będą traktowane jako odczucia subiektywne osoby poszkodowanej, a nie dowody w sprawie. Stąd tak sformułowane przepisy w projekcie ustawy, które pozwalają na wszczęcie sprawy nawet jeśli oskarżony nie żyje.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JanuszPałubicki">Jeżeli zrezygnujemy z przepisów, o których mowa w projekcie ustawy, to przestępcy i ich rodziny będą mieli prawo do mówienia, że zbrodni nie popełnili, a ukarać, za składanie fałszywych zeznań należy osoby poszkodowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyCiemniewski">Dzięki wyjaśnieniom pana prof. Rzeplińskiego zrozumiałem, że przepisy te mają dotyczyć wszczęcia postępowania w sprawie. Wobec tego należy to zapisać w ustawie w sposób czytelny i precyzyjny, mianowicie, że mimo posiadania informacji o śmierci osoby podejrzanej postępowanie w sprawie może być prowadzone i zakończy się umorzeniem.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JerzyCiemniewski">Jeżeli prowadzone jest postępowanie w sprawie, to wtedy nie powstają trudności związane z postępowaniem wszczętym przeciwko osobie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TeresaLiszcz">Moim zdaniem, tak sformułowany przepis, mówiący o postępowaniu w sprawie, nie rozwiąże wszystkich problemów. Czy będzie można o efektach postępowania informować społeczeństwo, czy będzie można powoływać się na urzędowo potwierdzony status pokrzywdzonego? Wydaje mi się, że nie, wobec tego prokuratorzy wykonają część pracy historyków i być może pracy utajnionej.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#TeresaLiszcz">Jeżeli ustalenia prokuratora mają mieć charakter urzędowy, to powinna być możliwość kontroli działań prokuratorskich.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#TeresaLiszcz">Może zdarzyć się tak, że rodzina oskarżonego nie zgodzi się z wynikami śledztwa, to musi mieć możliwość ich weryfikacji, czyli szansę na odwołanie od uzasadnienia orzeczenia sądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AdamTaracha">Jeśli czyta się ust. 4 w art. 43, w którym mówi się, że: „o których mowa w art. 17 par. 1 pkt 5 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r.”, to oznacza, iż nie wszczyna się postępowania, sąd umarza, gdy oskarżony zmarł. Tak jest zapisane w Kodeksie postępowania karnego i jeżeli użyte jest tam pojęcie „oskarżony”, to oznacza również „podejrzany”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Chciałem zwrócić uwagę na konieczność ujednolicenia pojęć. W ust. 8 art. 43 jest mowa o osobie, której „ścigania zaniechano”. Rozumiem, że dotyczy to świadka koronnego, czyli osobę wymienioną w ust. 7 art. 43 i może lepszym rozwiązaniem będzie powołanie się na ust. 7 w art. 43.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Chcę też zwrócić uwagę, że w ustawie o świadku koronnym, decyzję o tym, kto ma być tym świadkiem, podejmuje sąd, ponieważ chodzi o zwolnienie z odpowiedzialności karnej.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Tymczasem w projekcie omawianej przez nas ustawy decyzję taką ma podjąć prokurator, chociaż zwolnienie to dotyczy bardzo ciężkich przestępstw: nazistowskich, komunistycznych, przeciwko ludzkości. Ustawa o świadku koronnym zawiera szereg rozwiązań dotyczących systemu ochrony świadka, dotyczących sytuacji, w której ów świadek wycofa zeznania. W projekcie ustawy o powołaniu Instytutu Pamięci Narodowej brakuje tego rodzaju zapisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WitoldKulesza">Prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej nie zawsze będą mogli stosować zasady dotyczące powołania świadka koronnego, ponieważ w wielu przypadkach przesłuchanie świadka koronnego będzie pierwszą czynnością, pozwalającą na gromadzenie materiałów dowodowych w sprawie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WitoldKulesza">Sprawcy tego rodzaju przestępstw żyli do tej pory w poczuciu, że nie grozi im odpowiedzialność za to, co robili, w jaki sposób wykonywali swoją pracę. Jeżeli zdecydują się na ujawnienie prawdy, to także tylko wtedy, kiedy unikną odpowiedzialności karnej.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WitoldKulesza">Z moich doświadczeń wynika, że jeżeli prokurator proponuje rozwiązanie, iż dopiero sąd rozstrzygnie o powołaniu świadka koronnego, to potencjalny świadek wycofuje się z chęci składania zeznań. Sąd może, ale nie musi powołać określonej osoby na świadka koronnego.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#WitoldKulesza">Zmowa milczenia, która powoduje, że do chwili obecnej udało się skazać siedemnastu sprawców zbrodni stalinowskich zostanie powielona w działalności Instytutu Pamięci Narodowej. Dlatego zaproponowaliśmy rozwiązanie, które daje prokuratorowi - już w pierwszej rozmowie - możliwość posłużenia się instytucją świadka koronnego. Rozumiem wszystkie wątpliwości dotyczące instytucji świadka koronnego, ale wątpliwości te mogą zostać rozstrzygnięte dzięki projektowi ustawy zaproponowanemu przez pana ministra Pałubickiego. Mamy tu do czynienia ze stanem wyższej konieczności. Czy poświęcimy reguły dotyczące świadka koronnego w obowiązującej ustawie, zyskując jako dobro chronione prawem prawdę o mechanizmach zbrodni, czy też zdecydujemy się na inne rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#WitoldKulesza">Pani poseł Liszcz zadała pytanie dotyczące dalszych losów śledztwa, zakończonego wydaniem orzeczenia. Powiem szczerze, że nie wiem, co powinien Instytut Pamięci Narodowej uczynić z ustaleniami śledztwa, prowadzonymi na etapie postępowania w sprawie wtedy, kiedy te ustalenia paraliżują myślenie prokuratorów słuchających relacji świadków.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#WitoldKulesza">Zaproponowaliśmy art. 44, który także będzie przedmiotem refleksji posłów.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#WitoldKulesza">Przytoczę przykład śledztwa w sprawach zbrodni popełnionych na polskich więźniach w więzieniach NKWD po 17 września 1939 r. Czytałem zeznania dwóch świadków przesłuchanych w sprawie, z ich własnej inicjatywy. Jeden, felczer z zawodu, powiedział: „Jako więzień pracowałem w kuchni, jako felczer, z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że w tym obozie więźniów karmiono ludzkim mięsem, ponieważ usuwałem kości pochodzące z ludzkiego szkieletu”.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#WitoldKulesza">Identyczne zeznania złożył drugi świadek, więzień tego samego zakładu karnego. Śledztwo zostało zamknięte i przekazane władzom Ukrainy. Jak do tej pory władze Ukrainy nie poinformowały o postępach poczynionych w śledztwie. Okręgowa komisja prowadząca tę sprawę nie zdecydowała się na ujawnienie relacji świadków ze względu na drastyczne opisy. Sam świadek stwierdził, że nikomu, nawet członkom rodziny nie opowiadał o tym, co przeżył w więzieniu NKWD.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#WitoldKulesza">Zgodnie z zasadami, jeśli śledztwo w tej sprawie zostanie umorzone, to automatycznie materiały z tego śledztwa zostaną utajnione dla osób trzecich. Świadek, starszy przecież już człowiek, czuł się bardzo zawiedziony.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#WitoldKulesza">W tego typu sprawach próbujemy znaleźć rozwiązania proponowane w rozdziale V pt. „Funkcje śledcze Instytutu Pamięci Narodowej”, proponowanej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarekBiernacki">Czy są jeszcze pytania do art. 43? Pytań nie ma, proszę więc posłów o propozycje związane z art. 44, o którym mówił już pan prof. Kulesza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Chciałbym przypomnieć uwagi pana prof. Garlickiego o niekonstytucyjności tego zapisu, które posłowie otrzymali w materiałach przed posiedzeniem Komisji.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Uwaga ta brzmi następująco: „Możliwość publicznego ujawniania śledztwa w jego toku może prowadzić do jaskrawych naruszeń art. 47 konstytucji, prawa do ochrony czci i dobrego imienia oraz zasady domniemanej niewinności zawartej w art. 42 ust. 3 oraz w art. 6 ust. 2 Europejskiej Konwencji Ochrony Praw Człowieka i Podstawowej Wolności z 4 listopada 1950 r.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejRzepliński">W Polsce na tle uchwalonego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, w przypadku bardzo poważnych zbrodni można ujawnić, przed prawomocnym orzeczeniem sądu, dane personalne osób uwikłanych w te zbrodnie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejRzepliński">Ujawnienie danych dotyczy oczywiście podejrzanych, a nie pokrzywdzonych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanuszPałubicki">Chciałbym powtórzyć, że gdyby ta konstytucja i obecna energia ścigania podobnych spraw obowiązywała w latach 40. czy 50., to dzisiaj nie mielibyśmy do czynienia z takimi dylematami.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanuszPałubicki">Podobne trudności pokonywał Urząd Gaucka w Republice Federalnej Niemiec i w rozwiązaniach niektórych problemów jest bardziej radykalny niż my. W Polsce na przykład pracodawca nie może zapytać pracownika, czy ten był współpracownikiem służb bezpieczeństwa. Tam nikt nie protestuje przeciwko takim praktykom demokratycznego państwa. Celem takiego przedsięwzięcia jest rozliczenie się ze zbrodniczą praktyką przeszłości, a nie jej ukrycie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekBiernacki">Czy są jeszcze pytania lub uwagi do art. 44? Uwag nie ma, zatem przechodzimy do art. 45.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">W trakcie poprzednich posiedzeń Komisji mówiliśmy już o ujednoliceniu zasad działania prokuratury powszechnej i tej powołanej w Instytucie Pamięci Narodowej. Jeżeli prokuratura Instytutu Pamięci Narodowej nie będzie przekazywała spraw powszechnej prokuraturze, ale sama je prowadziła, to w związku z obowiązującą ustawą o prokuraturze, powstają problemy z przynależnością organizacyjną tych prokuratorów czy z procedurą dyscyplinarną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejRzepliński">Wszystkie kwestie nie uregulowane w przepisie art. 45, a odnoszące się do prokuratorów Rzeczypospolitej Polskiej są regulowane, zgodnie z tym przepisem, ustawą o prokuraturze.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejRzepliński">W wielu opiniach i uwagach dołączonych do projektu ustawy można przeczytać, że zostaną naruszone zasady jednolitości prokuratury w naszym państwie.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#AndrzejRzepliński">Po pierwsze — nie jest to wartość chroniona konstytucyjnie, po drugie — jeśli chodzi o sądownictwo, to w różnych systemach różnie jest to zapisane, na przykład w amerykańskim systemie sądownictwo jest jednolite, w niemieckim i w polskim już nie mamy przecież sądy powszechne, wojskowe, administracyjne. Podobnie można ten problem rozwiązać, jeśli chodzi o prokuraturę. Notabene, z różnych przyczyn, zapis o prokuraturze nie znalazł się w konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#AndrzejRzepliński">Na pytanie, czy należy nowelizować ustawę o prokuraturze, odpowiadam, że nie ma takiej potrzeby. Omawialiśmy ten problem z prokuratorami prokuratury krajowej, którzy nie negowali istnienia odrębnej prokuratury w Instytucie Pamięci Narodowej. Zgodnie z ich sugestią wprowadziliśmy tylko zmiany dotyczące trybu ich powoływania.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#AndrzejRzepliński">Zwierzchnikiem wszystkich prokuratorów będzie Prokurator Generalny, i to on ostatecznie zdecyduje o tym, kto obejmie funkcję prokuratora w Instytucie Pamięci Narodowej, wnioskodawcą zaś będzie prezes Instytutu. Dodatkowa modyfikacja, która jest zaproponowana, dotyczy gratyfikacji finansowej ze względu na odpowiedzialność i niebezpieczeństwo, jakie ponoszą prokuratorzy wykonując obowiązki służbowe.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#AndrzejRzepliński">Ustaliliśmy już, że w Instytucie Pamięci Narodowej powinni pracować ludzie odpowiedzialni, uczciwi, znający odpowiednie kwalifikacje, stąd propozycja, aby prokuratorzy otrzymywali uposażenie takie jak prokurator krajowy. Uważam, że ze względu na cel, ta propozycja jest do zaakceptowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekBiernacki">Czy są uwagi do art. 45? Ponieważ nie ma więcej uwag, przechodzimy do dyskusji nad art. 46, Proszę o propozycje dotyczące tego artykułu.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MarekBiernacki">Propozycji do art. 46 nie ma, proponuję więc rozpocząć dyskusję dotyczącą rozdziału VI pt. „Funkcje edukacyjne Instytutu Pamięci” od art. 47.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MarekBiernacki">Kto z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StefanNiesiołowski">Punkt 3 ust. 3 w art. 47 jest sformułowany następująco: „informuje społeczeństwo o strukturach i metodach działania instytucji, w ramach których zostały popełnione zbrodnie nazistowskie i komunistyczne oraz informacje o sposobach działania organów bezpieczeństwa państwa w rozumieniu ustawy lustracyjnej”.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#StefanNiesiołowski">Zapis ten sugeruje, że jest jeszcze jeden podmiot, poza Urzędem Bezpieczeństwa i Trzecią Rzeszą, który popełnił przestępstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanuszPałubicki">Naszym zdaniem, sformułowanie „w ramach których” dotyczyłoby większej ilości zdarzeń i sytuacji, które mogły zaistnieć. Niekoniecznie ktoś musiał być pracownikiem — funkcjonariuszem instytucji bezpieczeństwa państwa. Sformułowanie to dotyczy czasów II wojny światowej, kiedy to Niemcy organizowali pozornie partyzanckie grupy, które tak naprawdę wykonywały polecenia, czasem nie wiedząc, że popełniają zbrodnie, a czasem zupełnie świadomie uczestniczyły w akcjach eksterminacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanuszPałubicki">Jeżeli uważają państwo, że myśl ta została niezręcznie sformułowana, to oczekuję sugestii i konkretnych propozycji poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StefanNiesiołowski">Proponuję zapisać sformułowanie: „instytucji, odpowiedzialnych za popełnione zbrodnie”. Sformułowanie „w ramach których” sugeruje pewne usprawiedliwienie dla tego rodzaju działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanuszPałubicki">Moim zdaniem, spowodowanie działań grupy bandytów nie mieści się w określeniu tej instytucji. Wydaje mi się, że ta propozycja obejmuje formacje powołane z urzędu, a nie dotyczy działań zwykłych zbrodniarzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TeresaLiszcz">Podobnie jak pan poseł Niesiołowski, mam wątpliwości w stosunku do sformułowania w ust. 3 art. 47, „w ramach których zostały popełnione zbrodnie”. Mogą być instytucje stworzone do tego, aby popełniać zbrodnie i znamy takie przypadki z historii.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#TeresaLiszcz">Nie mam przygotowanej poprawki dotyczącej tego artykułu, ale zobowiązuję się, że przygotuję ją na kolejne posiedzenie naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#TeresaLiszcz">Mam także wątpliwości dotyczące ust. 1 art. 47, to znaczy, że Instytut Pamięci Narodowej zapewnia możliwości badań naukowych i publicystycznych nad zbrodniarzami i zdarzeniami, o których mowa w art. 1 tej ustawy. Niezręczne jest użyte tu sformułowanie „badania publicystyczne”, a poza tym, co oznacza zapewnienie, że Instytut Pamięci zapewnia możliwość badań naukowych? Tak naprawdę Instytut może zapewnić dostęp do dokumentów, ale nie wydaje mi się, aby stać go było na finansowanie badań naukowych.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#TeresaLiszcz">Brak jest w tym zapisie informacji, że to Instytut Pamięci Narodowej prowadzi badania naukowe, skoro gromadzi dokumenty archiwalne. Proszę, aby zostało dopisane, jako zadanie własne, że Instytut Pamięci prowadzi badania naukowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZbigniewGluza">Punkt 1 art. 47 dotyczy podstawowych zasad działania Instytutu Pamięci i zakresu badań przez niego prowadzonych. Reprezentuję ośrodek „Karta”, który zajmuje się dokumentacją zbrodni sowieckich, a nie „peerelowskich”, ale mam wrażenie, że znacznie większym zadaniem Instytutu Pamięci Narodowej jest dokumentowanie historii ofiar zbrodni komunistycznych niż przestępców.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#ZbigniewGluza">Jeżeli istotnie jest tak, że Instytut Pamięci powinien gromadzić materiały archiwalne dotyczące pokrzywdzonych, to metody działania proponowane w projekcie ustawy są niewystarczające. Proponuję, aby przed rozdziałem dotyczącym funkcji edukacyjnych Instytutu Pamięci został umieszczony odrębny rozdział pt. „Funkcje dokumentacyjne Instytutu Pamięci”, bez obecności którego funkcje edukacyjne tegoż Instytutu będą pozorne.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#ZbigniewGluza">Metody śledcze dla wielu przypadków zbrodni komunistycznych będą nieskuteczne, na co wskazują doświadczenia Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, jeśli nie zostanie zebrany i opracowany odpowiedni zakres materiałów archiwalnych.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#ZbigniewGluza">Wydaje mi się, że sformułowanie, że Instytut Pamięci zapewnia badania naukowe, jest niezgodne z prawdą. Instytut Pamięci powinien zająć się opracowaniem dokumentacji, przekazanych przez inne archiwa, a także dokumentami powstałymi w wyniku prowadzonych śledztw. Nie ma innych instytucji w Polsce, które mogłyby zająć się tego rodzaju dokumentacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#RyszardSzawłowski">Instytut Pamięci ma - w proponowanym projekcie ustawy - wypełniać trzy obszary działalności; archiwizacja i udostępnianie dokumentów, ściganie w zakresie zbrodni wojennych i przeciwko ludzkości, a także zadania edukacyjne. Nie mam zastrzeżeń dotyczących możliwości realizacji dwóch pierwszych zadań Instytutu Pamięci, natomiast niejasne są sformułowane zadania edukacyjne.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#RyszardSzawłowski">Działająca do tej pory Główna Komisja Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu bardzo wiele działań poświęciła edukacji i informowania społeczeństwa o swojej pracy. Główna Komisja wydała informator o 130 pracach opublikowanych w ostatnich latach, a więc jest to duży dorobek pracujących w Komisji badaczy, historyków.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#RyszardSzawłowski">Pan Gluza stwierdził, że Instytut Pamięci nie będzie mógł prowadzić badań naukowych w dużym zakresie. Tymczasem takie prace zostały już opublikowane, tyle że dotyczyły zakresu zbrodni nazistowskich. Są to prace bardzo rzetelne, wykorzystujące w zasadzie możliwe dostępne dokumenty, relacje świadków zdarzeń.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#RyszardSzawłowski">Moim zdaniem, likwidacja funkcji badawczej Instytutu Pamięci oznaczałaby niczym nie usprawiedliwione przerwanie wszystkich do tej pory prowadzonych badań. Istnieje też propozycja, aby tymi problemami zajmowali się naukowcy uniwersyteccy, ale nikt nie bierze pod uwagę sytuacji, która funkcjonuje na wyższych uczelniach. Na ogół tematy interesujące Instytut Pamięci są tam podporządkowane interesom badawczym poszczególnych naukowców, którzy na przykład piszą doktoraty. Wobec tego badania te nie gwarantują kompleksowego ujęcia tematu. W Instytucie Pamięci powinien powstać pięcioosobowy zespół badaczy, który systematycznie zajmowałby się tą problematyką.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#RyszardSzawłowski">Proponuję, aby w art. 47 zapisać, że Instytutu Pamięci Narodowej prowadzi badania i zapewnia możliwości badania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Zgadzam się z wypowiedzią pana prof. Szawłowskiego, że Instytut Pamięci powinien prowadzić własne badania naukowe, ale tego badania nie umieszczałabym w rozdziale VI, tylko w I. Funkcje edukacyjne sugerują działalność Instytutu Pamięci na zewnątrz, dla społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Sformułowanie w pkt. 1 art. 47 „Instytut Pamięci zapewnia możliwości badań naukowych” proponuję zamienić na „Instytut Pamięci udostępnia badania naukowe”, ponieważ Instytutu nie będzie stać na tak duże wydatki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZbigniewGluza">Praca naukowa wymieniona przez pana prof. Szawłowskiego, a wykonana na zlecenie Głównej Komisji, dotyczyła łagrów rosyjskich. Rzetelne opracowanie tego tematu wymaga zdokumentowania poza granicami Polski.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#ZbigniewGluza">Instytut Pamięci powinien podejmować się prowadzenia badań docelowych, a nie cząstkowych. Jeżeli pojawi się na przykład zarzut, że Polacy zachowywali się po wojnie antysemicko, że zabijano masowo Żydów na terenie Polski, to Instytut Pamięci powinien podjąć ten temat.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#ZbigniewGluza">Proponuję wprowadzić do zapisu w art. 47 pkt 1 możliwość prowadzenia działalności dokumentacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JerzyCiemniewski">Rozdział VI powinien dotyczyć zarówno funkcji edukacyjnej, jak i funkcji badawczej. Istnieje niebezpieczeństwo, że przy rozbudowanym dziale badawczym, naukowcy prowadzący badania utrudnią poszkodowanym dostęp do dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JerzyCiemniewski">W jaki sposób powinna docierać wiedza i prawda o tamtych czasach. W instytutach badawczych planuje się pracę z dużym wyprzedzeniem, a więc i w tym przypadku powinna zostać wypracowana jakaś koncepcja, plan badań naukowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StefanNiesiołowski">Popieram propozycje pani poseł Krzyżanowskiej, ale chciałbym, aby pozostało w art. 47 pkt 1 sformułowanie, może niezbyt zręczne, dotyczące „badań naukowych i publicystycznych”. Jeżeli wykreślimy wyraz „publicystycznych”, to być może zamkniemy możliwość korzystania z materiałów dziennikarzom. Efekty działalności publicystycznej są ważniejsze niż naukowej.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#StefanNiesiołowski">W odpowiedzi na propozycję pana Gluzy z ośrodka „Karta” mogę powiedzieć, że nieprzypadkowo rozdział, o którym mówimy, jest opatrzony cyfrą 6. Podstawową rolą Instytutu Pamięci jest udostępnianie dokumentów osobom poszkodowanym, a funkcja edukacyjna jest wtórna i pełni rolę służebną wobec funkcji zasadniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JanuszPałubicki">W tym zapisie nie ma zaprzeczenia możliwości prowadzenia badań naukowych w Instytucie Pamięci, ale wyznacza im się równorzędną rolę z badaniami prowadzonymi przez osoby z zewnątrz. W większości instytutów naukowych jest utrudniony dostęp do materiałów, ponieważ właśnie jakiś naukowiec pisze pracę.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JanuszPałubicki">Niemożliwe jest także, aby kwestię dostępności do dokumentów regulował prezes Instytutu Pamięci. Założenie jest takie, aby dostęp do archiwum mieli wszyscy badacze jednakowy. Dla edukacji społeczeństwa ważniejsze będą prace o charakterze publicystycznym niż prace naukowe przeznaczone dla wąskiej grupy odbiorców. Publikacje artykułów w codziennej prasie odniosą lepszy skutek edukacyjny niż pojedyncza praca naukowa. Gdyby projektodawcy ustawy chcieli wyznaczyć szczególną rolę badaniom naukowym, to umieściliby zapis o nich w art. 1 ust. 1. Moim zdaniem, nie wolno, w przypadku działalności Instytutu Pamięci, oddzielać badań naukowych od funkcji edukacyjnych, ponieważ nie mówimy tu o placówce wyłącznie naukowej. Rola Instytutu Pamięci będzie polegać na dostarczaniu materiałów badaczom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MarekBiernacki">Czy są jakieś uwagi dotyczące art. 47?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#RyszardSzawłowski">Jeżeli w każdej placówce naukowej można ustalić plan pracy, to i w Instytucie Pamięci, chociaż nie będzie miał charakteru naukowego, możliwe jest wcześniejsze ujawnienie planowanych badań tak, aby każdy w swoim czasie mógł skorzystać z dokumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MarekBiernacki">Czy są jeszcze pytania dotyczące art. 47? Jeśli nie ma, to proponuję rozpocząć dyskusję nad rozdziałem VII pt. „Przepisy karne”. Czy są uwagi do art. 48?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Proszę o sprecyzowanie w ust. 1 art. 48 sformułowania: „informację polegającą przekazaniu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanuszPałubicki">Proszę sobie wyobrazić, że Urząd Ochrony Państwa lub Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie zechce przekazać części materiałów, ponieważ uzna, że są one zbyt ważne i takiej sytuacji ten zapis dotyczy. Karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 podlegają także osoby, które „informację podlegającą przekazaniu” Instytutowi Pamięci niszczą, ukrywają, uszkadzają, usuwają lub zmieniają jej zapis.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JanuszPałubicki">W 1991 r. w Urzędzie Ochrony Państwa niszczono materiały, wpisując datę zniszczenia w 1989 roku lub 1990 roku. Jeśli zajrzy się do dokumentów, to okaże się, że wszystko zostało zniszczone, zanim powstał Urząd Ochrony Państwa. Są świadkowie takich zdarzeń.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#JanuszPałubicki">Jest w tym artykule także zapis dotyczący karalności pracowników Instytutu Pamięci w przypadku, gdyby próbowali utrudniać, z różnych powodów, poszkodowanym dostęp do dokumentów. Jest to poważne zabezpieczenie rzetelnej działalności Instytutu Pamięci, w stosunku do zgłaszających się osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JerzyCiemniewski">Panie ministrze, czy ten przepis dotyczy pojęcia informacji sformułowanego w art., 22 czy w art. 25? Czy przepis ten odnosi się wyłącznie do urzędników instytucji wymienionych w art. 22, czy dotyczy każdego posiadającego dokumenty, zbiory danych, rejestry i kartoteki zawierające informacje z zakresu działania Instytutu Pamięci?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanuszPałubicki">Przypomnę, że o art. 22 i 25 już dyskutowaliśmy i kara dotyczy nie tylko osób wymienionych w tych artykułach, ale także pracowników Instytutu Pamięci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JerzyCiemniewski">Czy kara dotyczy również właściciela dokumentów? W pkt. 2 art. 25 mowa jest o właścicielu dokumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejRzepliński">Jeżeli prawny właściciel nie zechce udostępnić materiałów, to prezes Instytutu Pamięci może wszcząć postępowanie sądowe, zażądać wypożyczania dokumentu na czas wykonania kopii.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AndrzejRzepliński">Art. 25 dotyczy osób, które nie są prawnymi posiadaczami dokumentów. W ustawie lustracyjnej funkcjonuje podobny zapis dotyczący osób, które wyniosły dokumenty, są więc nieprawnymi właścicielami. Pod groźbą kary terminalnej nakazuje im się zwrot zagarniętych dokumentów. Natomiast w art. 25 projektowanej ustawy mówimy o wszelkich innych dokumentach, nie objętych treścią ustawy lustracyjnej, ale posiadanych nielegalnie. Te osoby będą ponosiły odpowiedzialność w trybie art. 48 ust. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejPrzewoźnik">W art. 48 używa się często pojęcia „informacja”, tymczasem w innych artykułach tej ustawy pojęcia: „dokument”, „dokumentacja”. Proponuję wyraz „informacja” zastąpić wyrazem „dokumentacja”, chociażby dlatego, że informacji nie można uszkodzić.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#AndrzejPrzewoźnik">Art. 48 ust. 1 miałby następujące brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#AndrzejPrzewoźnik">„Kto nie będąc do tego uprawnionym, dokumentację podlegającą przekazaniu Instytutowi Pamięci albo będącą w jego posiadaniu niszczy, ukrywa, uszkadza, usuwa lub zmienia jej zapis, w inny sposób udaremnia lub znacznie utrudnia uprawnionej osobie lub instytucji zapoznanie się z nią..., podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejRzepliński">W nowym Kodeksie karnym jest zamieszczona definicja dokumentów, która obejmuje również nośniki elektroniczne. Uwaga wygłoszona przez pana Przewoźnika ma sens merytoryczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Zwrócę państwa uwagę na art. 25 ust. 1 projektu ustawy. W trakcie dyskusji proponowaliśmy, aby wyrazy: „jest zobowiązany” zastąpić wyrazem „powinien”. Jeżeli używamy sformułowania: „jest zobowiązany”, to później możemy karać, jeżeli użyjemy wyraz „powinien”, to o karze nie może być mowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JerzyCiemniewski">Proponuję, aby w art. 48 odnieść się jednak do art. 22 i art. 25 ust. 1, tak aby ust. 2 w art. 25 nie objąć sankcją karną do 8 lat więzienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WitoldKulesza">Odpowiadając na uwagę pana Przewoźnika, chciałbym dodać, że rozważaliśmy to zagadnienie. Przyjęliśmy stylistykę art. 268 par. 1 Kodeksu karnego, który to przepis stwierdza: „Kto nie będąc do tego uprawniony niszczy, uszkadza, usuwa lub zmienia zapis istotnej informacji”.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#WitoldKulesza">Chodziło o to, aby przepis karny ustawy posługiwał się tymi samymi terminami, którymi posługuje się Kodeks karny.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#WitoldKulesza">Można też pojęcie dokumentu zamieścić w słowniczku wyrażeń ustawowych, tak aby propozycja pana Przewoźnika mogła zostać przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MarekBiernacki">Czy są jeszcze propozycje lub pytania do art. 48?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Proszę o ujednolicenie używanych pojęć. W art. 48 w ust. 1 jest napisane: „automatyczne gromadzenie”, natomiast ustawa o ochronie danych osobowych wprowadza pojęcie „przetwarzanie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JerzyCiemniewski">Czy art. 49 powinien znaleźć się w tej ustawie? Jeżeli istnieje potrzeba wprowadzenia takiego przepisu karnego, to on powinien znaleźć się w Kodeksie karnym, a nie w tej ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MarekBiernacki">Przechodzimy zatem do dyskusji nad art. 49. Czy są uwagi lub propozycje do tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#StefanNiesiołowski">Nie zgadzam się z przedmówcą. Art. 49 powinien zostać zapisany w tej ustawie. Proponuję jednak pewną modyfikację, to znaczy skreślenie wyrazów: „wbrew faktom” i dopisanie „podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 3 lub karze grzywny”.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#StefanNiesiołowski">Poza granicami Polski ukazuje się wiele publikacji, które fałszują rzeczywistość, fakty historyczne, zaprzeczają faktom, np. neguje się fakt istnienia obozów koncentracyjnych, czy też twierdzi, że Polacy w roku 1920 stworzyli obóz jeniecki dla pojmanych w walce Rosjan.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#StefanNiesiołowski">Jeżeli ktoś notorycznie będzie publikował tego rodzaju materiały, to zasługuje na karę więzienia. Postuluję więc zaostrzenie sankcji karnych w art. 49.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#RyszardSzawłowski">Polska prasa informowała niedawno o skazaniu Le Pena za to, iż negował istnienie obozów zakłady podczas II wojny światowej. Ustawodawstwo francuskie także przewiduje kary dla osób, które negują oczywiste fakty historyczne dotyczące zbrodni nazistowskich.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#RyszardSzawłowski">W art. 49 czytamy: „kto publicznie i wbrew faktom zaprzecza nazistowskim lub komunistycznym zbrodniom, o których mowa w art. 1 pkt 1 lit. a), podlega grzywnie”. Tymczasem w art. 1 pkt 1 lit. a) mowa jest o trzech kategoriach przestępstw: zbrodniach nazistowskich, zbrodniach komunistycznych, innych przestępstwach stanowiących zbrodnie wojenne lub zbrodnie przeciwko ludzkości. Wiele przestępstw, które miały miejsce w przeszłości, można zaliczyć do trzeciej kategorii wymienionej w art. 1 pkt 1 lit. a).</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#RyszardSzawłowski">Z zapisu w art. 49 wynika, że zbrodnie te nie będą podlegały żadnym sankcjom karnym. Proponuję więc następujące brzmienie art. 49: „Kto publicznie i wbrew faktom zaprzecza zbrodniom, o których mowa w art. 1 pkt 1 lit. a) podlega grzywnie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Zwracam uwagę na niezręczność sformułowania „podlega grzywnie”. Może ono sugerować, że ten zapis dotyczy wykroczenia, a nie przestępstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WitoldKulesza">Przepis, który jest przedmiotem krytyki, wynikał z konieczności wprowadzenia go do polskiego porządku prawnego. Otóż prokuratura niemiecka zawiadomiła Główną Komisję o tym, że w Niemczech prowadzi się postępowanie karne przeciwko reżyserowi i aktorowi filmu „Zawód neonazista”. Film ten został nakręcony w Oświęcimiu, a sprawca stwierdził w tym filmie, że jest to Disneyland Europy Wschodniej. W związku z tym, wszystko co znajduje się tam, jest po prostu dekoracją stworzoną dla uprawdopodobnienia antysemickiej propagandy, uprawianej przez państwa zwycięskie po II wojnie światowej.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#WitoldKulesza">Niemcy zapytali stronę polską, czy w Polsce dozwolone jest wypowiadanie opinii zaprzeczających niemieckiemu ludobójstwu dokonanemu w okresie II wojny światowej. Przestępstwo „kłamstwa oświęcimskiego” jest przestępstwem według prawa niemieckiego, ale w momencie powstawania filmu zostało popełnione na terytorium państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#WitoldKulesza">Prokurator niemiecki musi stwierdzić, czy w miejscu popełnienia przestępstwa ten czyn jest zabroniony. Niestety, w polskim prawie karnym nie ma takiego przepisu. Zaproponowałem wówczas konstrukcję zastępczą tego przepisu: „Kto znieważa pomnik wystawiony dla upamiętnienia zdarzenia historycznego...”. Niemieccy prokuratorzy odrzucili taki zapis, ponieważ obóz w Oświęcimiu nie jest pomnikiem. Wtedy odpowiedziałem, że jako pomnik traktujemy muzeum w Oświęcimiu.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#WitoldKulesza">Nam, Polakom rozmawiającym z niemieckimi prokuratorami, było trudno przyznać, że tego typu czyn nie jest zabroniony przez polskie prawo karne.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#WitoldKulesza">Proponując przepis zawarty w art. 49 myśleliśmy o tym, że jeżeli zloty niemieckich neonazistów przeniosą się na przykład do Zgorzelca, gdzie tego typu imprezy chronione będą prawem do wolności słowa, nie będzie żadnej podstawy prawnej do interwencji Policji.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#WitoldKulesza">W rosyjskiej Dumie w Moskwie kolportowana jest książka Muchina, w której zaprzecza się prawdziwości ludobójstwa dokonanego na polskich oficerach w Katyniu.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#WitoldKulesza">Przepis, który wprowadziliśmy, budzi jednocześnie sprzeciw ograniczaniu wolności słowa w Polsce. Gdybyśmy przyjęli, że chronimy wszystkie zbrodnie przed ich zaprzeczaniem, powstaje pytanie, czy mamy chronić także oceny tych zbrodni, czy tylko przewidywać reakcję prawnokarną na zaprzeczanie faktom.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#WitoldKulesza">Czy samo umniejszanie zbrodni, a Niemcy w pewnym okresie używali takiego określenia, jest także przestępstwem? Z pojęciem umniejszania bądź relatywizowania zbrodni, praktyka niemiecka miała, w swoim czasie, poważne kłopoty. Wobec tego my, projektodawcy użyliśmy w art. 49 sformułowania: „Kto publicznie i wbrew faktom...”.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#WitoldKulesza">To znaczy, że sama ocena nie dawała podstawy do reakcji prawnokarnej, natomiast stwierdzenie, że takiego faktu w ogóle nie było, a został on ustalony, otwierałoby drogę do postawienia sprawy zarzutu popełnienia owego przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-58.9" who="#WitoldKulesza">Wszystkie uwagi, które zostały tu sformułowane, należy uznać za w pełni uzasadnione, ale to nie zmienia mojego przekonania. Członkowie Komisji zdecydują poprzez głosowanie, w jakiej formie zostanie przyjęty zapis tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejPrzewoźnik">Popieram wystąpienie pana prof. Kuleszy, ponieważ zapis stanowiący treść art. 49 jest bardzo potrzebny. Coraz częściej spotykamy się z zaprzeczaniem faktom historycznym. Niedawno przeczytałem w „Głosie Kombatanta Gwardii Ludowej i Armii Ludowej” słowa wygłoszone przez senatora Rzeczypospolitej Polskiej. Mówił on o tak zwanej małej wojnie domowej i zbrodniach, których dokonał rząd londyński wywołując tę wojnę, a więc jest sprawcą zbrodni.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#AndrzejPrzewoźnik">Na terenie Niemiec, zwłaszcza w ostatnim czasie, obserwujemy nasilający się proces pomniejszania zbrodni hitlerowskich, nazistowskich lub wręcz zaprzeczenia tym zbrodniom. Podobne wrażenie odnoszę obserwując wschodniego sąsiada - Rosję.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#AndrzejPrzewoźnik">Z tych właśnie powodów popieram zapis w art. 49.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MarekBiernacki">Czy są jeszcze uwagi do art. 49? Ponieważ uwag nie ma, wobec tego przechodzimy do omówienia rozdziału VIII pt. „Zmiany w przepisach obowiązujących, przepisy przejściowe i końcowe”.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#MarekBiernacki">Czy są pytania dotyczące art. 50? Uwag do art. 50 nie ma, proponuję rozpocząć dyskusję nad art. 51.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejBiernat">Proponuję zmianę zapisu art. 51 w ust. 1 w następującym brzmieniu: „Zasób archiwalny dotychczasowej Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu — Instytutu Pamięci Narodowej oraz komisji okręgowych w zakresie, o którym mowa w art. 1 pkt 1 staje się zasobem archiwalnym Instytutu Pamięci”.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#AndrzejBiernat">Zmiana ta polega na tym, że obecny zapis tego artykułu oznaczałby, iż dotychczasowy zasób w całości stałby się własnością Instytutu Pamięci Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#AndrzejBiernat">Z wypowiedzi pana ministra Pałubickiego w dniu 10 czerwca br. wynikało, że w archiwum Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu znajduje się 140 m. bieżących materiałów archiwalnych, związanych z działalnością i celami Instytutu Pamięci.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#AndrzejBiernat">Według naszych informacji zasób archiwalny Głównej Komisji wynosi około 2 km bieżących, a więc dokumenty nie związane z działalnością Instytutu Pamięci powinny trafić do Archiwów Państwowych. Taka jest idea proponowanego przez nas zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JanuszPałubicki">Rozumiem, że wypożyczone dokumenty przez Główną Komisję, których nie przejmie Instytut Pamięci, zostaną zwrócone. Pozostałe dokumenty zostaną przekazane Instytutowi Pamięci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejBiernat">Panie ministrze, oczywiście archiwum Głównej Komisji, tak zwane zakładowe będzie w posiadaniu Instytutu Pamięci. Nam zależy na zwrocie materiałów, które są niepotrzebne do realizowanie przez Instytut Pamięci funkcji określonych w art. 1 proponowanej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#AndrzejBiernat">W zasobie archiwalnym Głównej Komisji znajdują się akta Państwowego Urzędu Repatriacyjnego i rozumiem, że w dużej części dokumenty te powinny znaleźć się w zasobach archiwum Instytutu Pamięci. Proponuję zatem uporządkowanie zasobów Głównej Komisji, tak aby można było rozdzielić materiały potrzebne do działania Instytutu Pamięci, od tych, które należy przekazać Archiwom Państwowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WitoldKulesza">Oczywiście, obecnie w Głównej Komisji trwa porządkowanie i segregacja dokumentów. Wspomniane akta Urzędu Repatriacyjnego pozwalają nam m.in. na weryfikację materiałów śledczych śledztw zakończonych i przekazywanych obecnie na Ukrainę, Białoruś, w sprawie przymusowych deportacji obywateli polskich na teren Związku Radzieckiego.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#WitoldKulesza">Przesłuchaliśmy ponad 8 tys. świadków, natomiast z naszych ustaleń wynika, że pokrzywdzonych było ponad 300 tys. Jeżeli nie mamy bezpośredniego dostępu do akt Urzędu Repatriacyjnego, to nie jesteśmy w stanie sprawdzić wiarygodności relacji świadków oraz ocenić rozmiaru popełnionej zbrodni.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#WitoldKulesza">Jeżeli w trakcie badań zostaną ustalone materiały, które posiadamy, a które wykraczają poza podstawowe cele działalności Instytutu Pamięci, to zostaną one przekazane Archiwom Państwowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#MarekBiernacki">Czy są jeszcze uwagi do art. 51. Uwag nie ma. Czy są propozycje do art. 52? Także nie ma.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#MarekBiernacki">Posłowie nie zgłosili także żadnych uwag do artykułów 53, 54, 55 i 56.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#MarekBiernacki">Czy są propozycje lub pytania związane z art. 57?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#GrzegorzJakubowski">W zapisie tu proponowanym archiwum Instytutu Pamięci jest zwykłym zakładowym archiwum, które jest zobowiązane uzgadniać wszelkie decyzje z naczelnym dyrektorem Archiwów Państwowych. Przedstawiciele Archiwów Państwowych mogą dokonywać rutynowych kontroli stanu, prowadzić ewidencję i inne sprawy związane z działalnością archiwum Instytutu Pamięci. Proponuję, aby archiwum Instytutu Pamięci stało się wyodrębnionym archiwum, co pozwoli na samodzielne podejmowanie decyzji przez prezesa Instytutu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JanuszPałubicki">Przedstawiciele Archiwów Państwowych nie będą mieli dostępu do dokumentów objętych klauzulą specjalnego znaczenia. Takiego pozwolenia może udzielić prezes Instytutu Pamięci albo minister obrony narodowej czy minister spraw wewnętrznych i administracji. Przypominam, że do tego rodzaju dokumentów nie będzie miał dostępu nawet sąd.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#JanuszPałubicki">Oczywiście rozważymy tę propozycję, ponieważ nie chcemy doprowadzić do konfliktów o charakterze biurokratycznym, wynikających z innego rozumienia przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejRzepliński">W rozumieniu tej ustawy jedynym dysponentem informacji zawierających tajemnice państwowe jest prezes Instytutu Pamięci i dostęp do informacji jakiegokolwiek organu państwowego czy organu władzy publicznej do tego archiwum będzie zabroniony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#MarekBiernacki">Czy są jeszcze uwagi do art. 57? Nikt się nie zgłasza. Wobec tego przechodzimy do art. 58.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">W kontekście art. 58 i art. 59, a także art. 50 powstaje problem. Z dniem 1 września stawia się w stan likwidacji Główną Komisję Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, a równocześnie przewiduje się z dniem 31 grudnia, że traciłaby moc ustawa o Głównej Komisji. Z tego wynika, że nowa instytucja rozpocznie działalność de facto od 1 stycznia 1999 r., a ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia. Działanie tych trzech przepisów w czasie wymaga skoordynowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JanuszPałubicki">Art. 50 oznacza postawienie w stan likwidacji, a stan wynikający z owej likwidacji trwa w określonym czasie. W związku z tym okres likwidacji Głównej Komisji będzie stanowił równocześnie rozpoczęcie działalności Instytutu Pamięci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JerzyCiemniewski">Proponuję określić datę 1 stycznia 1999 r. jako datę rozpoczęcia działalności Instytutu Pamięci, ponieważ i tak nie będzie przyznany na ten rok budżet. W związku z tym należy zadbać, aby działalność tej instytucji została przewidziana w nowym budżecie, a wtedy można ją uruchomić. Ta ustawa, ze względu na trwający proces legislacyjny, nie będzie wcześniej uchwalona niż w połowie października br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#AndrzejRzepliński">Precedens takiego rozwiązania stworzyła ustawa o Policji z 4 kwietnia 1990 r. Wtedy rozwiązano Milicję Obywatelską i służbę bezpieczeństwa, a powołano instytucję Policji i Urząd Ochrony Państwa. Niemniej jednak uważam, że propozycja pana posła Ciemniewskiego jest warta rozważenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#MarekBiernacki">Czy są jeszcze pytania lub uwagi? Nie ma, wobec tego chciałbym poinformować, że posiedzenie Komisji w przyszłym tygodniu zostaje odwołane. Obrady będziemy kontynuować 15 i 16 lipca br., wtedy też odbędą się głosowania nad poszczególnymi artykułami ustawy. Proszę o składanie poprawek do 10 lipca do sekretariatu Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>