text_structure.xml 90.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JacekPiechota">Witam państwa na posiedzeniu Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw, które poświęcone jest rozpatrzeniu projektu opinii komisji o poselskich i rządowym projektach ustaw o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Projekty zawarte są w drukach nr 1939, 1978 i 2111.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JacekPiechota">Propozycję projektu naszej opinii w tej sprawie przedstawi pan poseł Adam Szejnfeld, wiceprzewodniczący naszej Komisji. Witam serdecznie pana ministra Edwarda Nowaka z Ministerstwa Gospodarki. Oddaję głos panu posłowi Szejnfeldowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AdamSzejnfeld">Mając na uwadze cenny czas nas wszystkich, przedstawię za chwilę projekt naszej opinii do państwa oceny. Nie będę natomiast szczegółowo omawiał wszystkich projektów.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AdamSzejnfeld">Pierwsze czytanie wszystkich trzech projektów odbyło się nie w Komisji, ale właśnie w Sejmie. Sądzę też, że jeżeli nie wszyscy, to z pewnością większość posłów naszej Komisji, zna te projekty. Chciałbym, natomiast wskazać na pewne rozwiązania w poszczególnych projektach, które odnoszą się w sposób bezpośredni do działalności gospodarczej w zakresie handlu i gastronomii, a które mają znaczenie. Według nas, bowiem, mogą wpływać pozytywne na rozwój polskiego kupiectwa i gastronomii. Z tych właśnie względów pozwoliłem sobie przygotować na piśmie projekt naszej opinii, którą za chwilę państwu przedstawię.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AdamSzejnfeld">Na wstępie chciałbym powiedzieć, że zaproponuję zajęcie się nie trzema, lecz czterema projektami ustaw, ponieważ w odniesieniu do trzech projektów odbyło się już pierwsze czytanie na poprzednim posiedzeniu Sejmu, a następnie trafiły one między innymi do nas. Natomiast od roku zalega w Sejmie czwarty projekt, który przez rok nie doczekał się pierwszego czytania.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AdamSzejnfeld">Projekt ten ma bardzo duże znaczenie dla przedsiębiorców. W związku z tym, w końcowej części naszej opinii, zaproponujemy połączonym komisjom, aby wykorzystać czas pracy nad trzema projektami i wreszcie włączyć do prac także ten czwarty projekt. Jest to projekt niezwykle krótki, a zarazem ważny i nie ma żadnych powodów, aby po roku jego leżenia na półce nie zająć się nim. A oto projekt opinii: „Opinia nr 10 Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw uchwalona w dnu 12 października 2000 r. do: Komisji Rodziny, Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz do Komisji Zdrowia w sprawie poselskich i rządowego projektów ustaw — o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (druki nr 1939, 1978 i 2111)”.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AdamSzejnfeld">Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw na posiedzeniu w dniu 12 października 2000 r. przyjęła opinię skierowaną do Komisji Rodziny, Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz do Komisji Zdrowa, dotyczącą poselskich i rządowego projektów ustaw o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (druki nr 1939, 1978 i 2111).</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AdamSzejnfeld">Projekty te zostały skierowane przez Marszałka Sejmu do Komisji Rodziny, Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz do Komisji Zdrowia - w celu rozpatrzenia, natomiast do Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw - z zaleceniem zasięgnięcia opinii komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AdamSzejnfeld">Projekty ustaw dotyczą przedsiębiorstw działających w zakresie handlu i gastronomii, a przedsiębiorstwa te należą do sektora małych i średnich przedsiębiorstw, w tym ponad 90% stanowią małe przedsiębiorstwa zatrudniające średnio dwie osoby.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#AdamSzejnfeld">W związku z tym Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw zgłasza następujące wnioski i uwagi do ww. projektów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#AdamSzejnfeld">„Uwagi i wnioski komisji do rządowego projektu ustawy — o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (druk nr 2111)”.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#AdamSzejnfeld">Komisja uważa, że projekt rządowy zawarty w druku nr 2111 zmierza głównie w kierunku decentralizacji uprawnień ministra gospodarki w zakresie zezwoleń na obrót hurtowy piwem oraz winem i powierzenie tych kompetencji marszałkom województw.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#AdamSzejnfeld">Komisja ocenia ten kierunek pozytywnie, jakkolwiek uważa, że nie ma wystarczająco przekonywujących przesłanek do:</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#AdamSzejnfeld">— nie dokonywania decentralizacji również w odniesieniu do napojów alkoholowych zawierających powyżej 18% alkoholu,</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#AdamSzejnfeld">— nie powierzenia bezpośrednio odpowiednim organom gmin uprawnień w zakresie wydawania zezwoleń na hurtowy obrót piwem i winem.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#AdamSzejnfeld">Komisja wnosi o podjęcie rozwiązań prawnych idących właśnie w kierunku takiej decentralizacji. Wątpliwości komisji budzi chęć limitowania ilości alkoholu przy wydawaniu zezwoleń dla poszczególnych przedsiębiorców, co wydaje się niepotrzebną kolejną próbą biurokratycznego ingerowania w wolności gospodarcze, nie mające żadnego uzasadnienia związanego z ograniczeniem dostępności alkoholu. Natomiast komisja pozytywnie ocenia wydłużenie czasu wyprzedaży oraz możliwość uzyskania zezwolenia na sprzedaż detaliczną alkoholu przez przedsiębiorców organizujących przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#AdamSzejnfeld">„Uwagi i wnioski komisji do poselskiego projektu ustawy — o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (druk nr 1939)”.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#AdamSzejnfeld">W uzasadnieniu poselskiego projektu zawartego w druku nr 1939 stwierdza się, że projekt ten ma na celu likwidację korupcji w postępowaniu zezwoleniowym oraz ograniczanie nadmiernego spożycia napojów alkoholowych w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#AdamSzejnfeld">W zmianie nr 2 do art. 9 należy skreślić wyrazy „albo wobec osoby odpowiedzialnej za działalność przedsiębiorcy posiadającego pozwolenie”.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#AdamSzejnfeld">Orzeczenie wobec takiej osoby zakazu prowadzenia handlu alkoholem nie jest równoznaczne z tym, że Spółka Akcyjna prowadząca dotąd taki handel ma go zaniechać. Wystarczy, jeśli od tej działalności odsunie się osobę objętą zakazem.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#AdamSzejnfeld">W zmianie nr 4 proponuje się skreślenie przepisu dającego prawo radzie gminy uchwalenia zasad usytuowania na terenie gminy miejsc sprzedaży napojów alkoholowych oraz zmianę zastosowania art. 12 ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#AdamSzejnfeld">Wnosi się, aby artykuł ten był regulacją w stosunku do punktów sprzedaży alkoholu przeznaczonego do spożycia poza miejscem sprzedaży (obecnie dotyczy punktów sprzedaży napojów alkoholowych do spożycia poza miejscem sprzedaży).</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#AdamSzejnfeld">Komisja pragnie podkreślić, że aktualnie rynek zdecydowanie dobrze już samodzielnie wpływa na ilość punktów sprzedaży napojów alkoholowych. Komisja uważa, że w zakresie handlu alkoholem zezwolenia nie są potrzebne. Rynek sam doskonale reguluje liczbę podmiotów działających w tym zakresie. Im większa ilość punktów sprzedaży, tym mniejsza dochodowość z tej działalności, a co się z tym wiąże, mniejsze zainteresowanie przedsiębiorców tego rodzaju działalnością gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#AdamSzejnfeld">To właśnie reglamentacja administracyjna powoduje liczne niekorzystne, w tym kryminogenne oraz korupcjogenne zjawiska. Doświadczenie uczy, że zmniejszenie ilości punktów sprzedaży i spożywania alkoholu, ograniczanie godzin handlu napojami alkoholowymi i inne bariery administracyjne nie powodują zmniejszenia spożycia alkoholu, natomiast skutecznie stymulują łamanie prawa i rozszerzenie szarej strefy w zakresie wytwarzania, obrotu oraz spożywania alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#AdamSzejnfeld">Regulacja rynkowa jest znacznie tańsza i skuteczniejsza niż regulacja administracyjna. Z tych też powodów Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw postuluje zmianę ustawy mającą na celu całkowite wyeliminowanie reglamentacji administracyjnej w zakresie ustalania ilości punktów sprzedaży alkoholu, z zachowaniem przepisów dotyczących wydawania zezwoleń oraz przepisów będących podstawą do ustalania jedynie miejsca, gdzie z powodów społecznych, kulturowych, religijnych czy bezpieczeństwa publicznego, zakazane byłoby lokalizowanie punktów sprzedaży alkoholu oraz jego spożywanie.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#AdamSzejnfeld">Wprowadzenie przepisów dających podstawę do ustalania, a więc i ograniczania, ilości restauracji, barów, pubów, kawiarni i kafejek, w których podaje się alkohol w różnych postaciach, uważamy za wysoce szkodliwe dla:</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#AdamSzejnfeld">— rozwoju gospodarczego w wyniku dalszego ograniczania możliwości utrzymywania się na rynku polskich gastronomików,</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#AdamSzejnfeld">— samorządów terytorialnych w związku z hamowaniem m.in. rozwoju turystyki poprzez brak odpowiedniej ilości i na odpowiednim poziomie lokali gastronomicznych,</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#AdamSzejnfeld">— społeczeństwa, gdyż wywołuje rozwój nielegalnych, a więc i niekontrolowanych form sprzedaży i spożywania alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#AdamSzejnfeld">Z tych powodów Komisja jest przeciwna przyjęciu proponowanej zmiany ustawy. Zdecydowany sprzeciw Komisji budzi również propozycja zawarta w zmianie nr 11. Opłata za zezwolenia nie może stać się kolejnym quasi podatkiem i to płaconym przez nielicznych na rzecz wszystkich. Samo jej istnienie, wysokość oraz zastosowana progresja, powodująca, że często mała czy średnia firma płaci opłatę w wysokości takiej samej jak wielkie przedsiębiorstwo handlowe, budzi od jej wprowadzenia znaczne kontrowersje i sprzeciwy.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#AdamSzejnfeld">Uzasadnieniem tego rozwiązania jest jednak właśnie przeznaczenie wpływów na walkę ze skutkami alkoholizmu. W przeciwnym razie społeczne i gospodarcze uzasadnienie ustanowienia wspomnianej opłaty stałoby się nieaktualne i należałoby z niej zrezygnować zupełnie.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#AdamSzejnfeld">Przemyślenia wymaga również zakres propozycji dotyczących przepisów karnych zawartych w noweli, zwłaszcza zmiana kwalifikacji czynu zabronionego z wykroczenia na przestępstwo.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#AdamSzejnfeld">W zmianie nr 13 do art. 43 zakaz prowadzenia takiej działalności można orzec na podstawie wcześniejszych przepisów i nie warto tego powtarzać. Przepadek alkoholu, który nie jest wartością sprawcy, godzi w bezpieczeństwo obrotu gospodarczego. Dotyczy to też art. 45.3.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#AdamSzejnfeld">Komisja pozytywnie ocenia natomiast wprowadzenie m.in. zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych oraz stworzenie podstaw prawnych kontroli wieku nabywców napojów alkoholowych.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#AdamSzejnfeld">„Uwagi i wnioski Komisji do poselskiego projektu ustawy — o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (druk nr 1978).</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#AdamSzejnfeld">Głównym celem poselskiego projektu zawartego w druku nr 1978 jest wprowadzenie bezwzględnego zakazu reklamy na terenie całego kraju wszystkich napojów alkoholowych, w tym piwa, reklamy producentów i dystrybutorów tych napojów, produktów, których nazwa, znak towarowy, kształt graficzny lub opakowanie jest tożsame z napojem alkoholowym oraz podmiotów gospodarczych, które w swoich reklamach wykorzystują nazwę, znak towarowy, kształt graficzny lub opakowanie, o których mowa była wyżej.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#AdamSzejnfeld">Komisja uważa, że jest to zbyt daleko idąca propozycja ingerencji administracyjnej nie tylko w wolność gospodarczą, ale wręcz w podstawy bytu przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#AdamSzejnfeld">Przedsiębiorcy na wolnym rynku funkcjonują w stanie ciągłej konkurencji, a podstawą walki konkurencyjnej jest m.in. reklama. Jej ograniczenie, a w tym przypadku zakaz, może spowodować katastrofalne skutki ekonomiczne dla przedsiębiorstw, a więc i dla gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#AdamSzejnfeld">Powodem takiego stanowiska Komisji nie jest zakaz reklamy napojów alkoholowych jako taki, lecz forma i zakres zakazu proponowanego w tym projekcie.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#AdamSzejnfeld">Wprowadzenie przepisu tak szeroko zakazującego reklamę, a zrazem dającego możliwości nieograniczonej, a wręcz dowolnej interpretacji, może wywołać nie tylko wiele kontrowersji i nieporozumień, ale wręcz nadużyć, służących nieuczciwej konkurencji. Jego stosowanie może być kłopotliwe, a skutki niekiedy wręcz szkodliwe.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#AdamSzejnfeld">Przepisy w zaproponowanej postaci uniemożliwią reklamowanie bardzo wielu towarów i firm, wywoływać będą niewątpliwie również wiele sporów sądowych w tym zakresie. Na łamanie złego prawa lekarstwem nie może być tworzenie jeszcze gorszego prawa. Dlatego Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw zdecydowanie opowiada się za odrzuceniem zaproponowanych zmian legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#AdamSzejnfeld">Wątpliwości Komisji budzi także propozycja obniżenia z 1,5% do 0,5% stężenia alkoholu w napoju dla zdefiniowania go jako napoju alkoholowego, natomiast wydaje się nam właściwe, by pracodawca miał prawo i możliwość badania stanu trzeźwości pracowników w czasie wykonywania przez nich pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#AdamSzejnfeld">Na 87 posiedzeniu Sejmu RP odbyło się pierwsze czytanie omawianych trzech projektów ustaw mających na celu zmianę ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#AdamSzejnfeld">Natomiast od ponad roku oczekuje na pierwsze czytanie jeszcze jeden projekt poselski zmiany tej ustawy skierowany przez Marszałka Sejmu do pierwszego czytana w Komisjach w dniu 4 sierpnia 1999 roku. Pierwszego czytania jednak do dnia dzisiejszego jeszcze nie odbyto. Projekt ten zawarty jest w druku nr 1299, a dotyczy rozkładania na kwartalne raty opłat, bez zmniejszania ich wysokości, za zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych i nawiązuje swoją treścią do trzech omawianych wyżej nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#AdamSzejnfeld">W związku z tym Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw zwraca się o włączenie do pracy Komisji również projektu zawartego w druku nr 1299”.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#AdamSzejnfeld">Nie będę omawiał całości, lecz dokonam dużego skrótu, a następne przejdziemy do dyskusji, ewentualnie uwag. Każdy z projektów postaram się scharakteryzować jednym czy dwoma zdaniami, w związku z tym, co powiedziałem na wstępie.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#AdamSzejnfeld">Zacznę od projektu rządowego, jest to nr 2111. Ogólnie rzecz biorąc, projekt zmierza do decentralizacji w zakresie wydawania zezwoleń na obrót hurtowy winem i piwem. Podkreślam - obrót hurtowy, nie detaliczny. Decentralizacja ma polegać na tym, że kompetencja wydawania zezwoleń na ten obrót ma zejść niżej, że szczebla ministra gospodarki na marszałka województwa samorządowego.</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#AdamSzejnfeld">Muszę powiedzieć, że spośród trzech projektów, ten, w mojej ocenie, wywołuje najmniej wątpliwości czy sprzeciwu. Ta idea wydaje się bardzo słuszna, aczkolwiek zarówno z czytania tego projektu jak i wielu dyskusji, które odbywały się w ciągu ostatnich lat, wyłania się wniosek, że decentralizacja, w sposób zupełnie bezpieczny i spokojny, mogłaby pójść dalej.</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#AdamSzejnfeld">W związku z tym, proponujemy w projekcie opinii, deklarując oczywiście pozytywny stosunek do idei decentralizacji, aby nie kończyć jej tylko na marszałku, ale aby do kompetencji marszałka, a więc organu wykonawczego, zeszła sprawa alkoholu powyżej 18%, natomiast alkohole niskoprocentowe, do 18%, takie jak piwo i wino, znalazły się w kompetencjach gmin, czyli wójta, burmistrza i prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#AdamSzejnfeld">Po analizie przepisów oraz sytuacji w Polsce nie wydaje się jednak, aby były wystarczające przesłanki, które uzasadniałyby nie przekazanie tych kompetencji do gmin, jeśli chodzi o alkohole niskoprocentowe. Natomiast sam system zezwoleń, według mojej oceny, bez względu na to, na którym szczeblu administracji publicznej się realizuje, czy to jest administracja rządowa, czy samorządowa, ponieważ nie ma to nic do rzeczy, jeśli chodzi o ideę zawartą w ustawie, a mianowicie ograniczenia spożycia, bo to nie ma nic do rzeczy - można by decentralizować szerzej i głębiej. I to proponujemy w projekcie naszej opinii.</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#AdamSzejnfeld">Jedyna wątpliwość, jaką budzi ten projekt, stanowi kwestia limitowania ilości alkoholu. I to chcielibyśmy poddać pod dyskusję, nie ma natomiast żadnej sugestii na ten temat w naszej opinii. Uważam, że nie ma wystarczających przesłanek ku temu, by przy wydawaniu zezwoleń wprowadzać ustawowo limit. Będzie to oznaczało, że firmy bardo dobrze prosperujące, działające na bardzo szerokim rynku, wręcz ogólnokrajowym, nie będą mogły, niestety, otrzymać na tyle wysokich limitów, aby mogły nimi dysponować pozytywnie dla rozwoju swojej działalności gospodarczej. Będą natomiast także takie firmy, które nie będą w stanie, czy to realizacyjnie, czy finansowo, spożytkować go. Tak, więc może to rodzić pewne niepotrzebne komplikacje. Prosiłbym o uzasadnienie ze strony pana ministra, ponieważ nie bardzo rozumiem, skąd taki zapis i po co.</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#AdamSzejnfeld">Patrząc na ten zapis pod kątem głównego przesłania ustawy, jakim jest walka z alkoholizmem, limitowanie, ograniczanie liczby punktów czy ilości alkoholu, nie bardzo jest uzasadnione, ponieważ nie ma z nim żadnego związku, a z gospodarczego punktu widzenia nie ma go już zupełnie. Jest to, w mojej ocenie, niepotrzebna próba ingerowania administracyjnego w dziedzinę gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-2.50" who="#AdamSzejnfeld">Jak już powiedziałem, ten projekt wywołuje najmniej kontrowersji, a te, które zgłosiłem są dosyć istotne. Są w nim także propozycje, które nam się generalnie podobają, jak na przykład kwestia przedłużenia czasu wyprzedaży towarów w sytuacjach, gdy wygasa lub jest cofane zezwolenie itd.</u>
          <u xml:id="u-2.51" who="#AdamSzejnfeld">Następny projekt — nr 1939 — to projekt poselski. Jego idea, jak czytamy w uzasadnieniu, sprowadza się do chęci zlikwidowania czy ograniczenia korupcji w postępowaniu zezwoleniowym oraz ograniczenie nadmiernego spożywania alkoholu. Ogromną, wręcz całkowitą uznaniowość organu wydającego zezwolenie, zastępuje się precyzyjnymi kryteriami, pozostawiając wydającemu zezwolenie kwestię zbadania wymogów formalnych, które określa ustawa. Tę ideę projektodawcy chcą osiągnąć poprzez zmianę systemu wydawania zezwoleń.</u>
          <u xml:id="u-2.52" who="#AdamSzejnfeld">Chodzi o to, żeby zezwolenia nie dotyczyły liczby punktów sprzedaży alkoholu - i tu zmiana punktów sprzedaży do spożycia poza punktem sprzedaży, na zasady regulowania administracyjnego tej kwestii w stosunku do spożywania alkoholu na miejscu, a więc chodzi tu o restauracje, bary, puby itd. Takie rozwiązanie wydaje nam się błędne.</u>
          <u xml:id="u-2.53" who="#AdamSzejnfeld">Pierwsza uwaga dotyczy zmiany nr 2: w art. 9 ust. 6 dodaje się pkt. 6 w brzmieniu: „6) orzeczenia wobec przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną albo wobec osoby odpowiedzialnej za działalność przedsiębiorcy posiadającego pozwolenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej objętej zezwoleniem”.</u>
          <u xml:id="u-2.54" who="#AdamSzejnfeld">Proponujemy skreślić zwrot: „albo wobec osoby odpowiedzialnej za działalność przedsiębiorcy posiadającego pozwolenie”. Naszym zdaniem, nie powinno być sytuacji, w której przedsiębiorca odpowiada za działalność innej osoby, choćby nawet nie miał na działalność tej osoby wpływu.</u>
          <u xml:id="u-2.55" who="#AdamSzejnfeld">Druga, a zarazem zasadnicza nasza uwaga dotyczy zmiany nr 4, która zmienia art. 12. Są to przepisy, o których już wspomniałem, a mianowicie uważamy, że obecnie w Polsce rynek sprzedaży alkoholu już bardzo dobrze się samoreguluje.</u>
          <u xml:id="u-2.56" who="#AdamSzejnfeld">Z moich informacji wynika, że dochodzi do tego, że wiele firm zostaje wręcz zamykanych, bądź też sklepy rezygnują z działu handlu alkoholem, ponieważ jest to już nieopłacalne. W związku z tym wydaje się, że, po pierwsze, regulacja liczby, podkreślam, że to, co obecnie mówię, dotyczy ustanawiania i regulowania liczby, a nie kwestii wydawania zezwoleń, ponieważ zezwolenia wydają mi się konieczne nadal, ale regulacja przez organy samorządu terytorialnego liczby punktów sprzedaży, jak się wydaje, nie jest już konieczna. Rynek zdecydowanie samodzielnie, tanio i dobrze reguluje te kwestie.</u>
          <u xml:id="u-2.57" who="#AdamSzejnfeld">Z drugiej strony, przesłanie projektodawców dotyczące ograniczenia możliwości korupcji, byłoby również zrealizowane, ponieważ administracyjne ograniczenie w tym względzie, z cała pewnością stwarza sytuację korupcjogenną. Z taką właśnie sugestią wychodzimy w opinii.</u>
          <u xml:id="u-2.58" who="#AdamSzejnfeld">Uważamy, że regulowanie liczby punktów sprzedaży powinno być wyeliminowane, przy zachowaniu, oczywiście, wydawania zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Ustanawianie jedynie w profilu negatywnym możliwości lokalizacji punktów sprzedaży, znaczy, że rada gminy, na przykład ze względów kulturowych, religijnych, bezpieczeństwa publicznego itd., powinna mieć możliwość określenia, gdzie nie powinno być punktów sprzedaży alkoholu. Natomiast w każdym innym miejscu, co do którego rada gminy nie wyrazi zastrzeżeń, mogą być, oczywiście, jeżeli ktoś uzna, że będzie mu się to opłacało. Jest to ustosunkowanie się do jednej części tej zmiany.</u>
          <u xml:id="u-2.59" who="#AdamSzejnfeld">Druga część dotyczy zmiany tej filozofii, a mówiąc w uproszczeniu - przejścia z reglamentowania dotyczącego sklepów na bary i restauracje. Uważamy, że jest to zdecydowanie błędne. Przede wszystkim brakuje mi tu przekonujących argumentów, a zwłaszcza badań i analiz, które mówiłyby o tym, jak ograniczenie liczby restauracji wpłynie na zmniejszenie spożycia alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-2.60" who="#AdamSzejnfeld">Jeżeli są takie badania, chciałbym je zobaczyć, ponieważ nie sądzę, aby był związek między liczbą restauracji a wysokością spożycia. Bez względu na liczbę sklepów z alkoholem. Z tego właśnie powodu ten przepis nie budzi naszego entuzjazmu i poparcia, a ponadto uważamy, że również ze względów gospodarczych nie jest to wskazane. Jeżeli będziemy ograniczać liczbę punktów gastronomicznych, które mogą sprzedawać alkohol, to de facto będziemy ograniczać liczbę lokali gastronomicznych. Trudno sobie, bowiem wyobrazić lokal gastronomiczny, który nie prowadzi sprzedaży napojów alkoholowych. Miałoby to, moim zdaniem, bardzo negatywne skutki z dla dwóch podmiotów.</u>
          <u xml:id="u-2.61" who="#AdamSzejnfeld">Po pierwsze dla samorządów terytorialnych, bo trudno sobie wyobrazić rozwój bardzo wielu gmin, zwłaszcza tych, które chcą rozwijać turystykę, bez odpowiedniej sieci lokali gastronomicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.62" who="#AdamSzejnfeld">Po drugie, dla społeczeństwa jako takiego, a więc i państwa, ponieważ zarówno z doświadczeń polskich, jak i międzynarodowych wynika, że ścisłe reglamentowanie i regulacja tych kwestii powoduje wręcz odwrotne skutki. Rozszerza się szara strefa, powstają nielegalne punkty sprzedaży, nielegalne punkty spożywania alkoholu, a nawet nielegalne wytwórnie. Z tych właśnie powodów jesteśmy przeciwni tym rozwiązaniom.</u>
          <u xml:id="u-2.63" who="#AdamSzejnfeld">Kolejna sprawa w tym samym projekcie, to kwestia przeznaczenia opłat za uzyskiwanie zezwoleń. Jest tu propozycja zmiany przepisu, który mówi. Że te opłaty są przychodem zasilającym fundusz przeciwdziałania alkoholizmowi. Projekt ten daje radzie gminy możliwość przeznaczania tych środków także na inne cele.</u>
          <u xml:id="u-2.64" who="#AdamSzejnfeld">Podczas pierwszego czytania, autorzy tej autopoprawki wycofali ją. Jak wiemy z doświadczenia w Sejmie, to, co dzieje się podczas pierwszego czytania, nie musi mieć swojego odbicia w drugim. Wszystko może się zmienić potem, w Sejmie. Kwestia ta znajduje się w oficjalnym druku, a więc proponuję się do niej odnieść, w razie gdyby ktoś chciał jednak powrócić do tego wniosku. Oczywiście, jesteśmy przeciwni temu rozwiązaniu, ponieważ sama opłata za zezwolenia wywołuje bardzo wiele kontrowersji. Z różnych powodów. Przede wszystkim, dlatego, że jest, a ponadto jest za duża i w końcu następuje progresja tych opłat. Swojego czasu sprawa ta oparła się nawet o rzecznika praw obywatelskich i Trybunał Konstytucyjny. W związku z tym, w sytuacji, kiedy ta opłata jest utrzymana, wystarczy, aby była ona z przeznaczeniem stricte celowym. Gdybyśmy natomiast chcieli teraz dokonać zmiany przepisu i nie byłoby celowego przeznaczenia tej opłaty, de facto organ gminy w postaci rady, mógłby przeznaczyć te pieniądze na jakikolwiek cel. Doszlibyśmy wtedy do bardzo niebezpiecznej sytuacji, ponieważ oznaczałoby to, że utworzono właściwie rodzaj podatku. Podatek ten byłby płacony przez nielicznych na rzecz wszystkich. Gdyby rada uchwaliła przeznaczenie go na budowę drogi na przykład, to można by zadać pytanie, dlaczego pięciu sklepikarzy ma budować drogę dla wszystkich? Chociaż niewątpliwie cel byłby szczytny. Z tych właśnie względów negujemy tę propozycję, gdyby oczywiście ktoś chciał do niej powrócić podczas prac nad tym projektem.</u>
          <u xml:id="u-2.65" who="#AdamSzejnfeld">Są także uwagi dotyczące przepisów karnych, mówiąc najkrócej.</u>
          <u xml:id="u-2.66" who="#AdamSzejnfeld">Ostatni projekt - nr 1978 za główny cel stawia sobie stworzenie przepisów prawnych, które doprowadzą wreszcie do pełnego, absolutnego zakazu reklamy napojów alkoholowych. Muszę powiedzieć, że abstrahując od celu, jakim jest walka z alkoholizmem, który można oceniać pozytywnie, to jednak zastosowana metoda ujęta w przepisach tego projektu, budzi radykalny sprzeciw. Zaproponowane tu przepisy mają szeroki zakres i obejmują właściwie wszelkiego rodzaju przedsiębiorstwa, wszelkiego rodzaju produkty, nie tylko napoje alkoholowe, a nawet nie tylko napoje. Ponadto w swojej konstrukcji są tak elastyczne i dają tak wiele możliwości interpretacji, że uważamy, że mogą bardzo negatywnie wpłynąć na bardzo wiele przedsiębiorstw, które prowadzą działalność gospodarczą nie tylko w zakresie bądź w związku z wytwarzaniem bądź obrotem napojami alkoholowymi. Mogłoby to zagrozić bytowi tych przedsiębiorstw, a więc także odbić się na gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-2.67" who="#AdamSzejnfeld">Inny argument - sądy polskie zostałyby wręcz zarzucone sprawami spornymi, jakie wynikłyby bez wątpienia pomiędzy firmami, które prowadzą działalność gospodarczą i reklamują się, a ktoś uzna, że w jakiś sposób reklamują także napoje alkoholowe, lub też ich reklama sugeruje taką kwestię. Z tych też powodów, oceniając bardzo negatywnie zawarte w tym projekcie przepisy, proponujemy w opinii odrzucenie tych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-2.68" who="#AdamSzejnfeld">Wątpliwości budzi także, i to również ująłem w projekcie opinii, kwestia zmiany definicji napoju alkoholowego.</u>
          <u xml:id="u-2.69" who="#AdamSzejnfeld">Przypomnę, że jest propozycja, aby za napój alkoholowy uznawać napój, który zawiera co najmniej 0,5% alkoholu etylowego, a nie, jak to jest obecnie, 1,5%.</u>
          <u xml:id="u-2.70" who="#AdamSzejnfeld">To jest omówienie krótkie tych trzech projektów ustaw. Przypomnę, że na wstępie zapowiedziałem przypomnienie państwu o czwartym projekcie, który od ponad roku, bo od kwietnia 1999 r. czeka w komisji na pierwsze czytanie, a dotyczy również opłat za uzyskiwanie zezwoleń. Ta sprawa trafiała wielokrotnie na prezydium Komisji, mówiliśmy o tym także wśród członków Komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.71" who="#AdamSzejnfeld">Projekt ten, idąc naprzeciw postulatom i potrzebom przedsiębiorców, przy pełnym założeniu nie wpływania na stymulowanie spożycia alkoholu bądź na tworzenie większej liczby punktów sprzedaży alkoholu, ma na celu zmianę zasady poboru przez samorządy opłaty i upodobnienia tego systemu do poboru na przykład podatku od nieruchomości, podatku rolnego itd. Chodzi o to, żeby przedsiębiorca mógł wpłacać tę opłatę w czterech ratach kwartalnych. Bardzo często dochodzi, bowiem do takiej sytuacji, że w styczniu przedsiębiorca bierze kredyt, aby móc zapłacić tę opłatę z tytułu działalności, natomiast uzyskuje z niej dochody wystarczające na spłacenie tego kredytu dopiero w czerwcu czy w maju. Nie jest to logiczne ani z punktu widzenia ekonomii, ani też gospodarki. Postulujemy, aby przy okazji prac nad tymi trzema projektami, komisje zajęły się także tym bardzo krótkim, ale bardzo ważnym dla przedsiębiorców i nieszkodliwym dla społeczeństwa projektem. Prosimy, aby komisje poszerzyły po prostu zakres swoich prac o ten projekt. Jest to czwarty projekt dotyczący zwalczania skutków alkoholizmu zawarty w druku nr 1299.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JacekPiechota">Dziękuję bardzo panu posłowi Szejnfeldowi za tak wyczerpujące przedstawienie tematu i projektu opinii. Rozumiem, panie pośle, że ten czwarty projekt, o którym mowa na końcu, został skierowany do pierwszego czytania?</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JacekPiechota">Pytam o projekt z druku 1299, czy on został skierowany przez Marszałka Sejmu do pierwszego czytania w tych komisjach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AdamSzejnfeld">Projekt ten trafił do laski marszałkowskiej i Marszałek Sejmu skierował go do pierwszego czytania w trzech komisjach, tylko że pierwsze czytanie nie odbyło się w dwóch spośród tych trzech komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AdamSzejnfeld">Podawanym ciągle powodem jest fakt, że komisje nie mają czasu. Sądzę, że teraz będzie na to czas, ponieważ komisje będą musiały pracować nad omawianymi dziś przez nas projektami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JacekPiechota">Rozumiem, że jest redakcyjną pomyłką stwierdzenie, że komisja uważa, że w zakresie handlu alkoholem zezwolenia nie są potrzebne. Jest to na stronie drugiej projektu opinii. Czy to zdanie powinniśmy wykreślić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AdamSzejnfeld">Nie należy wykreślać. Należy poprawić. Słowa „zezwolenia nie są potrzebne” należy skreślić, a w to miejsce wstawić słowa „limitowanie ilości punktów sprzedaży nie jest potrzebne”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanOraniec">Jestem sprawozdawcą projektu z druku 1939. Chciałbym się odnieść do projektu rządowego.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanOraniec">Podczas pierwszego czytania pojawiło się pytanie dość istotne, które pan poseł Szejnfeld pominął, a odnoszące się do art. 9 pkt. 5. Otóż w projekcie rządowym ten artykuł otrzymuje brzmienie, które pozwolę sobie zacytować:</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JanOraniec">„Art. 9.1. Obrót hurtowy w kraju napojami alkoholowymi o zawartości powyżej 18% alkoholu, może być prowadzony tylko na podstawie zezwolenia wydanego przez ministra właściwego do spraw gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JanOraniec">2. Obrót hurtowy w kraju napojami alkoholowymi o zawartości do 18% alkoholu może być prowadzony tylko na podstawie zezwolenia wydanego przez marszałka województwa”.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JanOraniec">Rozumiem, że chodzi o to, żeby decyzje schodziły na dół, na niższy szczebel i od 1 stycznia 2001 roku te zezwolenia będą wydawać marszałkowie.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JanOraniec">Ale jest także punkt 5, który mówi:</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#JanOraniec">„5. Przepisów ust. 1 i 2 nie stosuje się w odniesieniu do producentów napojów alkoholowych, zaopatrujących własne sklepy firmowe w napoje własnej produkcji”.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#JanOraniec">To znaczy, że producenci piwa, wina, wódki nie są zobowiązani do posiadania zezwolenia. Przypominam, że jest to ustawa o przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Proszę zwrócić uwagę, że Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw nie bierze pod uwagę, co się stanie, gdy na terenie gminy zaczną powstawać sklepy firmowe. Rodzi się pytanie, czy ci producenci posiadający sklepy firmowe, oprócz tego, że nie muszą uzyskiwać zezwoleń, będą wnosić opłaty? Bo to byłoby znaczne uszczuplenie dochodów gminy również z tego tytułu.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#JanOraniec">Chciałbym się też odnieść do projektu, którego jestem sprawozdawcą, a mianowicie do projektu z druku nr 1939.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#JanOraniec">W art. 12 ust. 1 otrzymuje brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#JanOraniec">„1. Rada gminy ustala, w drodze uchwały, dla terenu gminy (miasta) liczbę punktów sprzedaży napojów alkoholowych zawierających powyżej 4,5% alkoholu (z wyjątkiem piwa), przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży”.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#JanOraniec">Jednocześnie skreśla się ust. 2, w którym rada gminy ustala liczbę punktów sprzedaży alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#JanOraniec">Obecnie jest tak, że rada gminy ustala w formie uchwały liczbę punktów sprzedaży określając zasady, jakie sobie rada życzy. Tak więc, jako sprawozdawca, proponuję to skreślić, ponieważ w ten sposób wyeliminuje się uznaniowość i przypadki, a były już takie, że od restauratora żądano 10 tys. dolarów za wystawienie stolików na chodnik. Sprawa ta była nawet prezentowana w telewizji, ponieważ chodziło o znanego sportowca.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#JanOraniec">Pan poseł Szejnfeld mówił tu z troską, że ograniczenie sprawi, że powstanie szara strefa, bo w ośrodkach wypoczynkowych nie będzie można sprzedawać alkoholu. Sądzę, że tak nie jest, bo gmina o charakterze turystycznym nie będzie wprowadzać ograniczeń sprzedaży alkoholu przeznaczonego do spożycia na miejscu, ponieważ takie miejsce jest bardziej kontrolowane i można z niego czerpać profity.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JacekPiechota">Mam pewną propozycję. Uzasadnienie projektów ustaw mieliśmy w pierwszym czytaniu. Rozumiem, że pan poseł odnosi się w tej chwili do pewnych kwestii związanych z zaproponowanym projektem opinii. Proponuję, abyśmy przystąpili do przyjmowania poszczególnych części projektu opinii, który został zaproponowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanOraniec">Mam uwagę do pkt. 18, ponieważ uważam, że jeżeli w autopoprawce jest zgłoszony projekt zapisu, to nie może być tak, że to już przeszło i gdzieś tam zginie. Dlatego chciałbym przypomnieć państwu jak wygląda ta autopoprawka, a więc zapis, art. 18 z oznaczeniem 2: „Dochody z opłat za wydane na podstawie art. 18 lub artykułu 18 z oznaczeniem 1 zezwolenia oraz dochody z opłat określonych w art. 11 z oznaczeniem 1, wykorzystywane będą wyłącznie na realizację gminnych programów profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych i nie mogą być przeznaczone na inne cele”.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanOraniec">Tylko jedna gmina wniosła sprzeciw i autopoprawkę: „chyba, że właściwy organ gminy postanowi inaczej”. Nie można, więc mówić, że to gdzieś zginęło. To zostało powiedziane. Mogę powiedzieć natomiast, jak to jest w rzeczywistości, ponieważ byłem przez dwie kadencje radnym. Gmina pobiera pieniądze. Są gminy, które prowadzą prawidłową, zgodną z postanowieniami ustawy, działalność profilaktyczną, zwłaszcza w odniesieniu do osób młodych. W większości gmin są to małe, wręcz znikome ilości pieniędzy wydatkowanych na ten cel pochodzi z opłat. W następnym roku kwoty te przechodzą już do rezerwy budżetowej. Stąd nasz wniosek, jak mi się wydaje, dość precyzyjny. Wystąpiła z nim tylko jedna gmina i zostało to naniesione w autopoprawce. Nie wyobrażam sobie, żeby ta autopoprawka, zgłoszona w pierwszym czytaniu, gdzieś zginęła. Ten zapis jest, proszę zajrzeć do stenogramu, i będzie dalej prezentowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JacekPiechota">Zgłosiło się już do wypowiedzi kilku posłów, bardzo proszę, otwieram turę pytań do przedstawicieli wnioskodawców. Potem udzielę głosu panu ministrowi, a następnie przystąpimy do procedowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZygmuntRatman">Odniosę się tylko do propozycji naszej Komisji, ponieważ nie jest to czas i miejsce na pozostałe kwestie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#ZygmuntRatman">Pierwszą poprawkę, którą chciałem zaproponować, pan poseł Szejnfeld już uwzględnił. Chodziło mi o to, żeby wyraźnie powiedzieć, że jesteśmy za tym, żeby była zniesiona reglamentacja. Natomiast uważamy, że zezwolenia należy zachować, w tym rozumieniu, że zapis ustawowy będzie kształtował w sposób negatywny miejsca niedozwolone do sprzedaży czy spożywania alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#ZygmuntRatman">Druga kwestia - opłat za zezwolenia. Mam zdanie przeciwne i przypominam, że jest to ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#ZygmuntRatman">Wiemy, bo tak to się przez lata ukształtowało, że środki pozyskiwane właśnie za zezwolenia służą gminom do realizacji ich własnych programów profilaktycznych. Pomijam tu kwestię, którą poruszył pan poseł Oraniec, że niektóre gminy źle interpretują i ich rady uznają, że u nich programy antyalkoholowe są tak dobrze prowadzone, że nie trzeba już żadnych środków na to przeznaczać. To chyba raczej żarty na tym etapie. Natomiast uważam, że stanowisko pana posła Szejnfelda w sprawie opłat za zezwolenia i jego obawy, że ta opłata stanie się kolejnym quasi - podatkiem, nie są słuszne. Nie zapominajmy, że ta opłata, z jednej strony jest pewną formą reglamentowania, po drugie stanowi źródło dochodu na realizację programu profilaktycznego.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#ZygmuntRatman">Zgadzam się, aby zapis podkreślał, że środki z tego tytułu uzyskane zostaną wykorzystane tylko i wyłącznie na programy profilaktyki antyalkoholowej. To jest prawidłowe. Pracowałem również w samorządach i mogę powiedzieć, że w znanych mi samorządach stosuje się te reguły i nie znam przypadku, żeby miało miejsce przekazanie środków z tego źródła na inne cele, na przykład na rozwój drogownictwa. Może są takie przypadki, nie można tego wykluczyć. Nie zapominajmy, że mamy do czynienia z samorządem i demokratycznie wybraną radą. Niech, więc samorząd i rada decydują o tych sprawach. Generalnie jestem za tym, aby był zapis o tym, że te środki uzyskane z opłat za zezwolenie mogą być przeznaczane wyłącznie na profilaktykę przeciwalkoholową. Możemy tu sobie opowiadać różne historie, ale nie ulega wątpliwości, że problemy alkoholowe są, zjawiska patologiczne na tym tle występują, a ponadto są ogromne skutki rodzinne. I mimo wielkich zapowiedzi polityki prorodzinnej, dzisiaj nawet na normalne zasiłki dla bezrobotnych i pomoc społeczną nie ma nie ma pieniędzy. Zostawmy, więc może to małe źródełko, którym wpływa cienki strumyk środków na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#ZygmuntRatman">Nie zgadzam się z panem posłem Szejnfeldem, który mówi, że biedny przedsiębiorca ma kłopoty z pozyskaniem kredytu na zakup alkoholu do sprzedaży. Znam kilku hurtowników i wiem, że akurat takich problemów nie mają. Przyjmując, że jesteśmy Komisją Małych i Średnich Przedsiębiorstw, możemy zgodzić się na propozycję kwartalnego wpłacania opłat z tytuły pozwolenia. Uważam, że przyjmując pewne rozwiązania, powinniśmy przyjąć także pewne udogodnienia dla małych i średnich przedsiębiorstw, które prowadzą tego typu działalność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JacekPiechota">Przypominam, że w końcowej części naszej opinii apelujemy o podjęcie prac nad projektem poselskim ustawy, co koresponduje z głosem pana posła. Prosiłbym, abyśmy skupili się nad tekstem naszej opinii i nie przypominali ogólnej sytuacji w zakresie wychowania w trzeźwości. Pan poseł Szejnfeld, chce od razu sprostować pewną kwestię, ad vocem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AdamSzejnfeld">Wydaje mi się, że nastąpiło tu pewne niezrozumienie. Otóż zastanawiałem się, czy w ogóle podnosić tę kwestię w naszej opinii. Zdecydowałem się na to, prawdę mówiąc, dmuchając na zimne, na wszelki wypadek i tylko dlatego, że w zmianie 11 do art. 18 z oznaczeniem 2, pierwotnie zaproponowano dopisanie na końcu tego przepisu wyrazy: „chyba, że właściwy organ gminy postanowi inaczej”.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AdamSzejnfeld">Uważam, że ten zapis byłby niezwykle groźny i niebezpieczny. Został on wyeliminowany, ale - przypominam, że w trakcie prac w podkomisji, a potem w komisjach, może się zdarzyć, że ktoś będzie próbował ten zapis ponownie włączyć do tekstu projektu ustawy. Z tego właśnie względu uznałem, że lepiej od razu odnieść się do takiej ewentualności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyBudnik">Chciałbym się opowiedzieć za możliwością rozłożenia opłat rocznych na raty. Uważam, że może to ułatwić wielu przedsiębiorstwom i jeśli jest to możliwe w przypadku podatku od nieruchomości, nie powinno być przeszkód także, jeśli chodzi o opłaty za zezwolenia.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JerzyBudnik">Są tacy przedsiębiorcy, których stać na zapłacenie tego w całości, są tacy, którzy gorzej sobie radzą i wolą płacić na raty, a są też i tacy, którzy płacą na raty, ponieważ taka jest ich decyzja po prostu.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JerzyBudnik">Pozwolę sobie powtórzyć propozycję, z którą nie mogę się przebić już trzy lata i powtarzam ją przy każdej okazji bezskutecznie, a mianowicie, żeby środki uzyskane z opłat za zezwolenia, można było część przeznaczyć na walkę ze wszystkimi uzależnieniami. Są plagi społeczne, na walkę z którymi ustawowo nie przeznacza się środków, a mianowicie narkomania. Na interpelacje do Ministerstwa Zdrowia otrzymałem odpowiedź, że groźniejsza jest plaga alkoholizmu. Taką otrzymałem informację, zupełnie jakby plaga narkomanii nie była groźna. Dlaczego więc nie dać gminom szansy wykorzystania tych środków na przeciwdziałanie również tego typu uzależnieniom?</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JerzyBudnik">Pełnomocnik do spraw walki z alkoholizmem, którego ustanawia gmina, mógłby także objąć swoimi programami również inne uzależnienia. Tak naprawdę bowiem wiele mówimy o potrzebie walki z narkomanią, ale nie ma na to środków. Wiem, że to nie ta komisja, ale staram się wykorzystać każdą szansę, aby upomnieć się o programy zwalczania uzależnień i żeby można było przeznaczać te pieniądze nie tylko na walkę z alkoholizmem, ale na walkę ze wszelkimi uzależnieniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZygmuntMachnik">Chciałbym poprzeć posła Szejnfelda w wypowiedziach, w których proponował zastanowić się nad możliwością zasilenia powiatów w środki na walkę z alkoholizmem. Często wyobrażamy sobie, że program zwalczania alkoholizmu czy uzależnień to różnego rodzaju pogadanki czy biuletyny. Ale jest możliwość wykorzystania tych środków na konkretne przedsięwzięcia dotyczące sportu, kultury fizycznej i kultury wtedy, gdy są to przedsięwzięcia w tych dziedzinach związane ze środowiskami zagrożonymi. Jeżeli takie przedsięwzięcia są uzgodnione w planach walki z alkoholizmem, to mogą być finansowane z tego funduszu.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZygmuntMachnik">Otóż na poziomie powiatów są takie zadania powiatów jak przedsięwzięcia w dziedzinie kultury, i wiemy też, że biblioteki powiatowe są niedofinansowane, ponieważ nie przewidzieliśmy na to środków. Mamy na poziomie powiatów także centra pomocy rodzinie. Wydaje mi się więc, że istnieje potrzeba, aby powiaty zostały zasilone takimi środkami. Często bywa tak, że w gminach nie ma pomysłu na to, jak wykorzystać środki już dziś zbierane z tytułu wydawania tych zezwoleń. Byłbym, więc za tym, aby zezwolenia na alkohole powyżej 18% były wydawane przez marszałka, a zezwolenia na handel hurtowy piwem i winami były wydawane przez powiaty. Pewne hurtownie działają na rynku większym niż gminy, często na terenie odpowiadającym wielkością powiatu, byłby to, więc odpowiedni adresat dla tych środków.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ZygmuntMachnik">Na koniec chciałbym przypomnieć, że jeśli chodzi o promocję producentów piwa i alkoholi, to takim producentem win jest Coca-Cola. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli sytuację, w której zakażemy temu międzynarodowemu koncernowi promocji w naszym kraju jego wyrobów. Jest to po prostu niemożliwe. Stąd tego rodzaju zapisy są po prostu nie do przyjęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#GrzegorzWalendzik">Ustosunkuję się tylko do projektu naszej opinii. Jest tu wiele sformułowań, co do których mam spore wątpliwości. Nie chodzi o to, że jestem przeciwny tym regulacjom, tylko zawarte w tym projekcie autorytatywne stwierdzenia nie zostały podparte żadnymi materiałami źródłowymi, moim zdaniem. Dla przypomnienia powiem tylko, że Komisja już dwa razy była w Stanach Zjednoczonych. Duża część członków Komisji miała okazję oglądać ten kraj i wiecie państwo, że mówienie o tym, że reglamentacja ogranicza rozwój gospodarczy w kraju rzeczywistego rozwoju gospodarczego, gdzie akurat małe i średnie przedsiębiorstwa są motorem napędzającym gospodarkę jest raczej śmieszne. Wiecie przecież państwo, ile było punktów sprzedaży alkoholi w Waszyngtonie?</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#GrzegorzWalendzik">Miałem okazję być w wytwórni Jacka Danielsa, wytwórcy znanej whisky i chciałem powiedzieć, że w tym zakładzie w ogóle nie wolno pić alkoholu. Serwują tylko oranżadę, nawet gościom. W całym powiecie obowiązuje prohibicja.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#GrzegorzWalendzik">Z tych właśnie powodów mam wątpliwości, co do następujących stwierdzeń: „Komisja pragnie podkreślić, iż aktualnie rynek zdecydowanie dobrze już samodzielnie wpływa na ilości punktów sprzedaży napojów alkoholowych. Komisja uważa, że w zakresie handlu alkoholem zezwolenia nie są potrzebne. Rynek sam doskonale reguluje liczbę podmiotów działających w tym zakresie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JacekPiechota">Tu jest błąd, panie pośle, mówiliśmy już o tym. Zezwolenia są potrzebne. Chodzi o limitowanie punktów sprzedaży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GrzegorzWalendzik">W takim razie, w porządku. Jeśli chodzi o sprawy gospodarcze, z mojej obserwacji wynika, że każdy, kto otwiera sklep, na przykład na jakimś osiedlu, to pierwszą rzeczą, jaką robi, to udaje się po zezwolenie na sprzedaż alkoholu. Bierze sobie piwo, wino - na ogół najgorszego gatunku. Zaraz obok powstaje melina. Jest to, bowiem główny dochód sklepików, które normalnie nie utrzymałyby się.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#GrzegorzWalendzik">W związku z tym mam pytanie, czy przy kontynuowaniu omawiania tej opinii rzeczywiście jesteśmy upoważnieni do niektórych stwierdzeń. Nie mamy przecież na to żadnych dowodów. Oczywiście, możemy powiedzieć, że popieramy to, a nie popieramy czego innego. Natomiast spytałbym się Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, która ma w tej dziedzinie największe i najbogatsze doświadczenia, czy reglamentacja wpływa na wielkość spożycia alkoholu, czy też może w ogóle nie wpływa?</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#GrzegorzWalendzik">Jeżeli więc mamy zająć stanowisko, proponowałbym, aby było ono bez otoczki tworzącej pewną fabułę, ponieważ możemy się w tym mylić. Nie wiadomo, bowiem na podstawie czego zostały stworzone te sformułowania.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#GrzegorzWalendzik">Następna sprawa dotyczy projektu z druku nr 1978. Mam przed sobą informację, jaką otrzymałem z Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, zapoznanie się z którą państwu polecam, ponieważ pracują tam ludzie, którzy naprawdę się na tym znają. Nie można ich posądzać też o to, że działają koniunkturalnie, ponieważ są to osoby, które działają tam od lat.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#GrzegorzWalendzik">Mam pytanie do pana posła Szejnfelda, jak również do pana ministra, o stosunek rządu do tej sprawy, ponieważ jest to państwowa agencja. Pan dr Mellibruda zdecydowanie wypowiada się za wprowadzeniem całkowitego zakazu reklamy, przedstawiając stosowne uzasadnienie tego poglądu. Poproszę, zatem o uzasadnienie do tej opinii, którą sformułował pan poseł Szejnfeld. Chciałbym wiedzieć, na jakiej podstawie została ona wypracowana i dlaczego uważamy odwrotnie niż Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejSkorulski">Dla odmiany, chciałbym zgodzić się z większością stwierdzeń zawartych w projekcie opinii. Gdybym miał być konsekwentny, jako członek Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw, która od samego początku i cały czas, w każdym przypadku stara się dążyć do decentralizacji wszelkich rozwiązań, związanych z promowaniem małych i średnich przedsiębiorstw, staramy się dążyć do tego, aby nie było żadnej reglamentacji ani też specjalnych przydziałów, koncesji, a żeby ograniczać się do minimalnej liczby danych, które rzeczywiście są wymagane, to sądzę, że ta opinia została właśnie sformułowana. Mówi o tym następujący zapis: „Komisja wnosi o podjęcie rozwiązań prawnych idących właśnie w kierunku takiej decentralizacji” — jest jak najbardziej właściwy. I dalej: „Doświadczenie uczy, że zmniejszenie ilości punktów sprzedaży i spożywania alkoholu, ograniczanie godzin handlu napojami alkoholowymi i inne bariery administracyjne, nie powodują zmniejszenia spożycia alkoholu, natomiast skutecznie stymulują łamanie prawa, rozszerzanie szarej strefy w zakresie wytwarzania, obrotu oraz spożywania alkoholu”.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejSkorulski">Tam, gdzie się reglamentuje jakąkolwiek działalność, tam są tego uboczne skutki. Zapewne każdy z posłów słyszał o tym nieraz.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#AndrzejSkorulski">Jeśli chodzi o zawarte wyżej stwierdzenia, nie podpierając się Państwową Agencją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, posłużę się innym przykładem. Oto w dawnym województwie bialskopodlaskim, co pokazała wczoraj telewizja, jest bardzo mało kafejek, barów i w ogóle punktów sprzedaży, natomiast bardzo ładnie funkcjonują w lesie bimbrownie, które uzupełniają ten niedobór legalnych punktów sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#AndrzejSkorulski">Sadzę, że niecelowe jest wprowadzanie przepisów dających podstawę do ustalania i ograniczania liczby punktów sprzedaży alkoholu. Jeśli będzie ich za dużo - wyeliminują się same. Po to stworzyliśmy wolny rynek i konkurencję, żeby te mechanizmy działały w takich warunkach.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#AndrzejSkorulski">Sądzę, panie pośle, że kiedy będziemy już na takim etapie, jak Stany Zjednoczone, to pozwolimy sobie na prohibicję. Może się to sprawdzi w dawnym województwie bialskopodlaskim lub gdzie indziej. Na razie jednak pozwólmy się rozwijać wszystkim, którzy chcą pracować.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#AndrzejSkorulski">Jeśli chodzi o opłaty za zezwolenie, dyskusja na ten temat trwa już wiele lat. Jest to bardzo krytykowane, ponieważ tego typu działania powodują różne skutki, których nie chcę nazywać po imieniu. Dlatego propozycje zawarte w opinii w tym zakresie uważam za jak najbardziej celowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JacekPiechota">Poproszę teraz pana ministra Nowaka o przedstawienie stanowiska rządu i ustosunkowanie się do kwestii podniesionych w toku dyskusji. Potem zabierze głos pan poseł Szejnfeld, jeżeli uzna za stosowne, a następnie przystąpimy do procedowania nad tekstem opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#EdwardNowak">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na fakt, że reprezentuję rząd tylko w odniesieniu do projektu zawartego w druku nr 211, a więc przedłożenia rządowego. Jestem ministrem gospodarki. Natomiast w pozostałych sprawach bardziej kompetentny jest minister zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#EdwardNowak">Apelujemy bardzo do Wysokiej Komisji o to, żeby nasz projekt rządowy, jeżeli będą jakieś opóźnienia w pracy nad pakietem trzech czy czterech projektów, mógł uzyskać prawo pierwszeństwa. Zaraz to uzasadnię. Otóż w związku z wprowadzeniem ustawy - Prawo działalności gospodarczej, likwidujemy drastycznie uzyskiwanie koncesji. Bardzo je ograniczamy. W tej chwili, tak naprawdę, z naszego wykazu, będziemy koncesjonować tylko paliwa. Wszystkie inne koncesje likwidujemy, bardzo konsekwentnie.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#EdwardNowak">Natomiast dziś mówiliśmy tu o tym, że sprzedaż alkoholu powinna podlegać zezwoleniom. My też chcielibyśmy, aby ta działalność podlegała zezwoleniom. Ale jeżeli chcemy ograniczyć to obowiązkiem uzyskiwania zezwolenia, musimy wydać ustawę. Bo tylko drogą ustawową można nałożyć taki obowiązek.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#EdwardNowak">Sądzę, że dostatecznie wcześnie uruchomiliśmy ten proces, więc jest jeszcze trochę czasu i można to przeprowadzić bez paniki. Nie chcielibyśmy, bowiem takiej sytuacji, w której, w wyniku trwania procesu legislacyjnego, nie zdążylibyśmy zakończyć tej sprawy przed 31 grudnia 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#EdwardNowak">Jeśli tak się stanie, wytworzy się luka prawna, gdzie nie będzie w ogóle żadnej regulacji w tym zakresie. Sądzę, że dla nas wszystkich byłoby to niezbyt korzystne. Stąd moja prośba i apel, aby, jeśli państwo nie będą mieli uwag do naszej ustawy, jak najszybciej została ona uchwalona.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#EdwardNowak">Jeżeli chodzi natomiast o sprawę samego projektu ustawy, chciałbym państwa przeprosić za pewną pomyłkę, która znalazła się w projekcie ustawy. Popełniliśmy błąd i chciałbym to zgłosić jako autopoprawkę rządu, a mianowicie zabrakło jednego zapisu, który mówi o okresie, w którym wydawane są zezwolenia.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#EdwardNowak">Chodzi o zapis, że zezwolenia na handel alkoholami wydaje się na czas oznaczony, a więc na handel słabszymi alkoholami na dwa lata, a w przypadku alkoholi mocniejszych, powyżej 18% - nie dłużej niż na rok.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#EdwardNowak">Ten zapis jest w oryginalnym projekcie ustawy, ale przez nieuwagę opuściliśmy go. Przeglądając ustawę po raz kolejny, chyba już osiemdziesiąty, zauważyliśmy ten błąd. Stąd moja prośba do Wysokiej Komisji, o wniesienie tego artykułu jako autopoprawki rządu do tekstu projektu ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, jako punktu 9 i renumeracja następnych punktów.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#EdwardNowak">Natomiast, jeżeli chodzi o merytoryczne sprawy, w trakcie dyskusji były podniesione następujące kwestie. Pan poseł Adam Szejnfeld podniósł kwestię, czy decentralizacja może pójść dalej.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#EdwardNowak">Zrozumiałem, że dotyczy to szczególnie kwestii, czy można przenieść obrót hurtowy alkoholem powyżej 18% na szczebel marszałka województwa.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#EdwardNowak">Przedłożenie rządowe jest przedłożeniem rządowym, a więc zostanę przy nim. Natomiast mogę powiedzieć, że nie będziemy bronić tego zapisu jak Częstochowy, jeżeli taka będzie wola Komisji.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#EdwardNowak">Druga sprawa dotyczyła limitowania ilości alkoholu i wydawania zezwoleń na obrót hurtowy, przy minimalnym wymogu 500.000 litrów stuprocentowego spirytusu. Mówiąc wprost, stworzyliśmy ten limit po to, aby nie wprowadzać zezwolenia dla firm, które obracają niewielkimi ilościami alkoholu, a które często są firmami przypadkowymi, firmami stworzonymi czasami doraźnie dla zrobienia jakichś interesów. Ale, oczywiście, każdy limit jest do dyskusji i bardzo trudno jest polemizować z tym, czy to powinno być 500.000 czy 400.000 czy też 350.000 czy 200.000 litrów. Zaproponowaliśmy taki limit, ale, oczywiście, to Wysoka Komisja podejmuje decyzje, a my tylko przedkładamy propozycje.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#EdwardNowak">Pan poseł Oraniec podniósł kwestię art. 9 pkt 5, który rzeczywiście, w trakcie czytania projektu na sali Sejmowej, był już podnoszony. Starałem się wtedy odpowiadać na pytania i wątpliwości. Chodzi tu o sklepy firmowe. Wyszliśmy z założenia, że jeżeli przedsiębiorstwo otwiera swój sklep firmowy, to nie powinno się od niego pobierać opłat za handel hurtowy, ponieważ wszystko się dzieje ciągle w obrębie tej samej firmy. Dodatkowy argument jest taki, że ta firma, za obrót innymi alkoholami, wnosi opłaty. Nie ponosi ich tylko za obrót hurtowy swoimi własnymi alkoholami.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#EdwardNowak">Inny argument - firma ta płaci gminie za obrót detaliczny. Doszliśmy, więc do wniosku, że byłoby to pewne nadużycie.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#EdwardNowak">Pan poseł Machnik podniósł kwestię zasilenia powiatów w środki na przeciwdziałanie alkoholizmowi. Nasze stanowisko jest takie: wyszliśmy z założenia, że gminy posiadają środki na walkę z alkoholizmem i chyba nawet dosyć zasobne są te kasy, natomiast marszałek województwa, który jest zobowiązany do tworzenia programów zwalczania alkoholizmu, de facto ma zadania, ale nie ma pieniędzy. W tej sytuacji doszliśmy do wniosku, że należy dać te pieniądze na poziom marszałka.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#EdwardNowak">Zwrócono nam też uwagę, że lepiej wyposażyć dobrze ośrodki marszałka i komisja wspólna rządu i samorządu zaakceptowała takie podejście. Możliwość dania pieniędzy marszałkowi, tworzy jeszcze jedną możliwość, o którą, jak sądzę, wnosi także pan poseł Machnik, a mianowicie zasilenia powiatu. Otóż chcę zwrócić uwagę, że w projekcie ustawy o zmianie ustawy, w art. 1 ust. 20 taka możliwość została przewidziana. Natomiast jest to możliwość, a więc nie jest to obligatoryjne, ale możliwe na zasadzie uzyskania konsensusu i zawarcie porozumienia. Nam chodzi o to, aby zawierać te porozumienia z powiatem, aby móc nakładać na powiat obowiązki proporcjonalnie do środków, które byłyby przekazywane. W każdym razie, ta ustawa stwarza taką możliwość.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#EdwardNowak">To są w zasadzie wszystkie uwagi, które zostały podniesione. Nie chcę się wypowiadać na temat innych uwag, podnoszonych przez posłów, które nie są przedmiotem przedłożenia rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JacekPiechota">Dziękuję bardzo, oczywiście w kwestii autopoprawki, pan minister rozumie, że rząd musi wnieść ją w toku prac w komisjach, do których ustawa została skierowana. Nie jesteśmy w stanie w naszej Komisji rozpatrzyć tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JacekPiechota">Proponuję, abyśmy przystąpili już do procedowania nad tekstem projektu opinii. Proszę o pierwszy rozdział tej opinii oraz o uwagi i wnioski do druku nr 2111.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JacekPiechota">Zastanawiam się nad jednym zdaniem wstępu korespondującym z tym, o czym mówił pan minister, a mianowicie o zwróceniu uwagi na szczególną pilność tego projektu ustawy, w związku z faktem wchodzenia w życie ustawy - Prawo działalności gospodarczej, ograniczania koncesjonariuszy itd.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JacekPiechota">Z tych względów wpisałbym w jednym lub dwóch zdaniach ten postulat pilnego rozpatrzenia tego projektu ustawy. Jeżeli państwo wyrażą zgodę, to przygotowalibyśmy taki tekst w prezydium Komisji, a pan minister pomógłby nam w redagowaniu go.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JacekPiechota">Natomiast teraz proszę o uwagi do opinii na temat projektu zawartego w druku 2111.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanOraniec">Przepisów zawartych w pkt. 5 ust. 1 i 2 nie stosuje się wobec tych producentów, którzy zaopatrują sklepy firmowe. A jeśli przepisy te nie stosują się do tych producentów, to i pieniądze z tytułu opłat za zezwolenia nie wpływają do gminy. Pan minister powiedział, że w takim przypadku wpływają do kasy gminy pieniądze za sprzedaż detaliczną. Nie rozumiem, co to znaczy. Przecież to producent zgarnia pieniądze za sprzedaż swoich produktów, a nie gmina.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JanOraniec">W takim przypadku producent płaci podatek od powierzchni sklepu, ale nie od sprzedaży detalicznej alkoholu, z czego dochód w całości wpływa do producenta. Prosiłbym, zatem o sprecyzowanie tego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#EdwardNowak">Pkt. 5 mówi, że przepisów ust. 1 i 2 nie stosuje się w odniesieniu do tych producentów napojów alkoholowych, którzy zaopatrują własne sklepy firmowe. Pkt. 6 doprecyzowuje, że producenci zaopatrujący inne, poza własnymi firmowymi, zobowiązani są do uzyskania zezwoleń. A gdzie? Oczywiście tam, gdzie te zezwolenia się wydaje, a więc dla napojów alkoholowych zawierających powyżej 18% u nas, w Ministerstwie Gospodarki, a poniżej 18% - u marszałków województw.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#EdwardNowak">Natomiast chciałbym wyraźnie powtórzyć, sklepy firmowe nie są zwolnione z obowiązku uzyskania zezwolenia na sprzedaż alkoholu, ponieważ to jest handel detaliczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZygmuntMachnik">Wydaje mi się, że to jest nierównoprawność podmiotów na rynku, ponieważ w strukturze obrotu producenckiego, hurtowego, detalicznego, producent jest zwolniony z opłaty zezwoleń hurtowych. A to może stanowić pewną formę nadużyć, a mianowicie, jest to sytuacja, w której producent będzie rozwijał sieć własnych hurtowni, ale prowadzonych przez osoby fizyczne.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#ZygmuntMachnik">W tej sytuacji, producent podzieli się z hurtownikiem, który pod jego firmą będzie prowadził hurtownię, dochodami należnymi powiatowi czy samorządowi wojewódzkiemu. Stąd uważam, że to zwolnienie jest niepotrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#EdwardNowak">Według mnie, to tak nie jest. Trudno jednak polemizować z tak postawioną tezą. Równie dobrze można powiedzieć, że do tej pory mógł być korumpowany tylko minister, a teraz, będzie można korumpować także marszałków województw. Ale w ten sposób, po prostu dojdziemy donikąd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JacekPiechota">Czy pan poseł ma konkretną propozycję zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ZygmuntMachnik">Proponuję skreślić pkt 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AdamSzejnfeld">Trudno mi się odnieść do tej propozycji na bieżąco. Kiedy czytałem tę ustawę, ten zapis nie wywoływał u mnie żadnych wątpliwości. Uważam, że producent, który rozwozi po kraju do swoich sklepów to, co wyprodukował, nie powinien za to płacić kary. Nie wydaje mi się, więc słuszna propozycja pan posła Machnika.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#AdamSzejnfeld">Jest to jednak pewna różnica zdań, a na bieżąco trudno zdecydować, kto ma rację. Dlatego proponuję teraz nie odnosić się do tego. Można będzie bowiem rozstrzygnąć tę kwestię równie dobrze podczas prac w połączonych komisjach, które będą rozważać te projekty merytorycznie.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#AdamSzejnfeld">Pan poseł, jeśli uważa, że to należy zmienić, będzie mógł zgłosić taką propozycję. Nie wydaje mi się, abyśmy byli gotowi teraz to rozstrzygać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#EdwardNowak">Prosiłbym, aby mógł teraz zabrać głos pan dyrektor Renowicki, który wydaje te pozwolenia w Ministerstwie Gospodarki i zna sprawę nie tylko od strony teoretycznej, ale i praktycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławRenowicki">Producent jest w nieco specyficznej sytuacji, odmiennej od hurtownika. Producent, w normalnych warunkach, ma prawo zbytu swojej produkcji i nie jest mu potrzebne na to żadne zezwolenie. Robimy pewien ukłon, że w ramach akcji marketingowej, może on dostarczyć do jednego czy dwóch swoich sklepów firmowych i sprzedać swoje wyroby poprzez sklep. Nie jest to jednak tak, że gmina nic z tego nie ma, ponieważ najpierw sklep firmowy musi uzyskać pozwolenie na sprzedaż detaliczną. A możliwości tego typu, żeby producent zawarł z osobami fizycznymi jakiekolwiek porozumienia, nie wchodzi w rachubę. Już pierwsza kontrola urzędu kontroli skarbowej wymierza takie kary wszystkim osobom fizycznym, że im się to nie opłaca. Musieliby bowiem mieć zezwolenie od hurtowni.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#StanisławRenowicki">Ponadto, jest tu postawiona kropka nad i, że jeżeli producent, co się bardzo często zdarza, chce być hurtownikiem, często kupuje z importu alkohole i rozprowadza je, to musi mieć zezwolenie na obrót hurtowy, tak jak normalny hurtownik.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#StanisławRenowicki">Jeżeli więc występuje jako hurtownik, musi mieć na to zezwolenie. Pkt. 5 mówi tylko o przypadku, w którym producent zbywa swoją produkcję poprzez sieć hurtowni, z tym wyjątkiem, że może to sprzedać w niewielkich ilościach, poprzez swoje sklepy lub restauracje firmowe. Zdarza się, bowiem, że producent ma własną restaurację, gdzie podaje własne wyroby alkoholowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZygmuntMachnik">Dziękuję za wyjaśnienie, wycofuję wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JacekPiechota">Dziękuję, rozumiem, że do części dotyczącej druku nr 2111 nie ma więcej uwag.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JacekPiechota">Druga część naszej opinii dotyczy projektu zawartym w druku nr 1939. Tu jest autopoprawka pana posła Szejnfelda, w której mówimy o limitowaniu liczby punktów sprzedaży, a nie o tym, że niepotrzebne są zezwolenia. Czy do tej części opinii są propozycje zmian?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#GrzegorzWalendzik">Mam propozycję, abyśmy do każdej z części, dotyczącej innego projektu ustosunkowali się oddzielnie.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#GrzegorzWalendzik">Nie traktujmy tego jako całość, ponieważ jest to opinia do każdego z druków oddzielnie. Niekoniecznie przecież muszę podzielać poglądy zawarte we wszystkich drukach. Generalnie jestem przeciwny fabule zawartej w projekcie opinii, ponieważ nie wiem, na jakiej podstawie została ona stworzona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AdamSzejnfeld">Właśnie procedujemy tak, jak pan poseł mówił. Odnosząc się oddzielnie do projektów zawartych w kolejnych drukach. Było pytanie, czy są uwagi do części opinii dotyczącej projektu zawartego w druku nr 2111, teraz jest pytanie o tę część opinii, która dotyczy projektu zawartego w druku nr 1939, a następnie przejdziemy do części opinii odnoszącej się do projektu zawartego w druku nr 1978. Na końcu dopiero przegłosujemy całość. W tej chwili omawiamy druk nr 1939.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JacekPiechota">Rozumiem pana posła Walendzika. Chodzi o to, czy przyjmujemy trzy opinie, do każdego projektu odrębną, czy też przyjmujemy jedna opinię do trzech projektów. Otóż przyjmujemy jedną opinię do trzech projektów, generalnie. Będzie to uchwała Komisji w odniesieniu do całej problematyki.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JacekPiechota">Postulujemy też o to, aby do prac został włączony również zwarty projekt dotyczący możliwości rozkładania opłat za zezwolenie na kwartalne raty. Stąd też jedna opinia ma tutaj uzasadnienie.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#JacekPiechota">Czy do części opinii dotyczącej projektu zawartego w druku nr 1939 są jeszcze uwagi lub wnioski? Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#JacekPiechota">Przechodzimy do części trzeciej opinii, dotyczącej projektu zawartego w druku nr 1978. Czy są do tej części uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#GrzegorzWalendzik">Nie otrzymałem odpowiedzi ze strony pana posła Szejnfelda. Przypomnę, że prosiłem, aby ustosunkował się do opinii Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, ponieważ jest ona zdecydowanie odmienna od zaproponowanej naszej opinii.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#GrzegorzWalendzik">Nie widzę też związku naszej Komisji z problemem reklamy. Jesteśmy komisją zajmującą się małymi i średnimi przedsiębiorstwami, a to przecież nie małe i średnie reklamują alkohole, lecz ci inni, którzy mają wystarczające na to dochody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AdamSzejnfeld">To nie ma żadnego związku z faktem, że zajmujemy się małymi i średnimi przedsiębiorstwami. Przy takiej argumentacji, gdyby sprawa gospodarcza trafiła do naszej Komisji i uznalibyśmy, że większość w tym sektorze czy też danej branży, to są firmy duże, to mamy nie wydawać opinii? Przypominam, że pan Marszałek Sejmu poprosił nas o przedstawienie opinii do tych trzech projektów i jesteśmy zobligowani wydać tę opinię, nawet gdyby żaden z tych trzech projektów nie dotyczył ani jednej firmy małej czy średniej. Jest to prośba Marszałka Sejmu i taką prośbę powinniśmy zrealizować. Nie ma tu nic do rzeczy ani wielkość, ani liczba podmiotów, których dotyczy reklama.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#AdamSzejnfeld">Gros firm reklamowych natomiast, to są firmy małe i najwyżej średnie, ale to tylko na marginesie, ponieważ nie ma to najmniejszego znaczenia dla sprawy.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#AdamSzejnfeld">Opinia wyraża pogląd. Na tym polega opinia. Z danym poglądem można się zgodzić bądź nie, ale można to zweryfikować w głosowaniu. Trudno bowiem udowadniać sobie racje nawzajem, zwłaszcza na posiedzeniu, podczas którego rozważa się nie projekt ustawy, a tylko opinię.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#AdamSzejnfeld">Ta opinia, w tej części, wyraża pogląd, a pogląd ten opieram na traktowaniu przepisu wyłącznie z pozycji prawa, a nie treści merytorycznej. Przynajmniej ja tak podszedłem do tego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#AdamSzejnfeld">Uważam, że przepis jest skonstruowany niezwykle groźnie w sensie jego skutków. Został on sformułowany w taki sposób, że jego zakres oddziaływania jest zbyt szeroki i w związku z tym przepis ten będzie mógł być odnoszony także do reklamy, która nie ma żadnego związku z napojami alkoholowymi, a więc ich wytwarzaniem, sprzedażą i spożyciem. A to właśnie może spowodować, że będzie działał on negatywnie na gospodarkę.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#AdamSzejnfeld">Z tych powodów zawarłem wyraźne wyjaśnienie, że nie odnosimy się merytorycznie do problemu, ani też nie odnosimy się negatywnie do intencji. Odnosimy się negatywnie do proponowanego sformułowania przepisu. Jego zakres jest zbyt szeroki, co sprawi, że przepis ten będzie oddziaływał i w przypadku napojów alkoholowych - ich wytwarzania, obrotu i spożywania, jak i w innych sytuacjach. A tego ten przepis nie powinien robić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#GrzegorzWalendzik">Nie jestem przeciwnikiem spożywania alkoholu. Można to robić w sposób rozsądny i kulturalny. Natomiast mam przed sobą konkretny dokument Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Moim zdaniem jest to dobra agencja, sprawdzona, działająca od lat w tym samym składzie, w której pracują osoby zaangażowane w swoją pracę.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#GrzegorzWalendzik">Alkohol to nie jest taki sam produkt jak buty, które można sobie produkować i sprzedawać. W jednym z akapitów tego dokumentu dyrektor agencji, dr Mellibruda, zwraca się do nas w ten sposób: „Jeżeli w obecnym stanie prawnym nie można skutecznie przeciwdziałać niedozwolonej reklamie alkoholu, warto skorzystać z szansy, jaką daje projekt nowelizacji istniejących przepisów. Dlatego zwracam się do państwa z gorącą prośbą o przyjęcie i skierowanie do dalszych prac legislacyjnych projektu nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Polskie prawo jest coraz częściej lekceważone przez obywateli. Taki stosunek do prawa wynika również z faktu niskiej skuteczności w jego egzekwowaniu. Zakaz reklamy alkoholu jest obowiązującym w Polsce prawem, jednak dziś niemal dla wszystkich stało się oczywiste, że zakaz ten można traktować «z przymrużeniem oka».</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#GrzegorzWalendzik">O wpływie reklamy alkoholu na rosnącą konsumpcję wśród młodzieży powiedziano już wiele. Nie ma żadnej wątpliwości, że ma ona istotne znaczenie wpływając na postawy i zachowania znacznej części młodego pokolenia. Wiedzą o tym specjaliści światowej organizacji zdrowia itd.” Mogę dalej cytować.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#GrzegorzWalendzik">Ważąc sprawy reklamy, pewnych uregulowań w tym zakresie, które nie dotykają akurat małych i średnich przedsiębiorstw, ponieważ dotyczy to małych i dużych potentatów, które mają na reklamę pieniądze, pytam się, biorąc pod uwagę, że nie wpływa to na rozwój przedsiębiorczości, czy nie należy wziąć pod uwagę stanowiska Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych?</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#GrzegorzWalendzik">Osobiście jestem przeciwny stanowisku, które zaproponował pan poseł Szejnfeld, ponieważ nie jest to związane z małą i średnią przedsiębiorczością.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#GrzegorzWalendzik">Nie mówię, że nie powinniśmy w ogóle wydać opinii, natomiast nie jest to interes małych i średnich przedsiębiorców. Nie jest tak, że zakaz reklamy alkoholu spowoduje to, że ich sytuacja nagle się dramatycznie pogorszy. Pogorszy się sytuacja, być może, ale kogoś innego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JacekPiechota">Rozumiem, że zakaz reklamy alkoholu i tak obowiązuje. Chodzi tylko to, żeby na przykład łódka Bols nie mogła pływać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AdamSzejnfeld">Powiem jeszcze raz, jednym zdaniem. W jakim zakresie nasza opinia dotyczy małych i średnich przedsiębiorstw, nie ma najmniejszego znaczenia. Mamy wykonać określoną pracę. To jest zarazem wykładnia, do jakiego stopnia coś możemy lub czegoś nie możemy opiniować lub regulować.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#AdamSzejnfeld">Projekt zawarty w druku 1978 jest, moim zdaniem, skutkiem łamania niedoskonałego prawa. Zwłaszcza w zakresie reklamowania napojów bezalkoholowych, w taki sposób, że de facto reklamuje się napoje alkoholowe.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#AdamSzejnfeld">W związku z tym konkluzja jest taka, że prawo jest złe. I taki wniosek wyciągnęli z istniejącego stanu rzeczy wnioskodawcy projektu zawartego w druku nr 1978. W dużej mierze mają rację. Tylko, że nie jest wystarczającą przesłanką złe prawo, żeby tworzyć jeszcze gorsze. Uważam, że skutki uchwalenia ustawy zawartej w druku 1078 będą jeszcze gorsze. Dla gospodarki, ale dla społeczeństwa również. Gdy mówię, że będą złe dla gospodarki, w ogóle nie odnoszę się do wielkości przedsiębiorstw, bo to nie ma najmniejszego znaczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JacekPiechota">Jeśli pan poseł Walendzik nie wycofa swojego wniosku, będziemy sprawę rozstrzygać w głosowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#HelmutPaździor">Sądzę, że spożycie alkoholu, generalnie, nie jest powodowane, jak to się podkreśla, nadmierną reklamą. To nie nadmierna reklama powoduje wzrost spożycia alkoholu, chociaż z pewnością ma to wpływ, ale nie decydujący.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#HelmutPaździor">Decydujący wpływ ma tu nasza tradycja i szczególna kultura picia, a więc także wychowanie. I sądzę, że właśnie w tym kierunku należałoby więcej robić. Natomiast patrząc na ewentualne skutki gospodarcze takiego zakazu, powstaje pytanie, komu tak naprawdę zaszkodzimy?</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#HelmutPaździor">Czy jeśli mały hurtownik zdecyduje się na reklamę firmy Lech, to będzie to oznaczało, że on zachęca do picia piwa, czy tylko do picia piwa marki Lech?</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#HelmutPaździor">Jeździmy przecież po świecie i widzimy, ze firmy, które produkują alkohol, są znane na świecie i znane są ich napoje. Jeśli reklamują swoje wyroby, to nie po to, żeby zachęcać do picia, ale, żeby klient, jeśli zechce się napić, wybierał właśnie jego produkt, wyróżniający się jakimiś cechami spośród innych.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#HelmutPaździor">Jeśli generalnie, zakażemy reklamy, to de facto zakażemy jej polskim firmom, bo te zagraniczne i tak będą się reklamować bez przeszkód. Może się okazać, że w tych międzynarodowych kontaktach, przekroczymy także barierę prawną. Okaże się też, że jest prawo, ale nie ma żadnej szansy na jego egzekwowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejSkorulski">Może rzeczywiście mają rację ci, którzy mówią, że reklamowanie napojów alkoholowych to jest zło, ponieważ to zachęca do picia. Ale wracając do wypowiedzi mojego przedmówcy, jeśli nie będzie reklamy piwa Lech, panie pośle Szejnfeld, to czy z tego powodu, pana zdaniem, spadnie spożycie piwa Lech, czy na przykład piwa Kronenberg? To Kronenberg będzie miał większą popularność, ponieważ będzie cały czas reklamowany na 16 kanałach telewizji satelitarnej. Nie mówiąc już o nowych możliwościach, jakie daje Internet.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JacekPiechota">Wymieniliśmy na gorąco uwagi z panem posłem Szejnfeldem. Wszyscy wiemy, o co chodzi. Jest to retoryczne pytanie. Zakazujemy reklamy polskich wyrobów w Polsce. Wszystkie inne będą reklamowane w telewizjach satelitarnych, w prasie obcojęzycznej, która do nas trafia, w Internecie itd. Tak więc de facto działamy przeciwko polskim wyrobom i polskim producentom. Ten problem ma także i tę stronę, którą trzeba wziąć pod uwagę w całym zestawie zagadnień. Sądzę, że nikt rozsądny nie opowiadałby się za propagowaniem picia wyrobów alkoholowych jako takich, ale musimy mieć też świadomość realiów, w których się obracamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#GrzegorzWalendzik">Mogę się zgodzić co do normy, ale nie zgadzam się z tą fabułą opisową, bardzo autorytatywną, że konkurencja sama reguluje rynek, ponieważ to nie jest do końca tak.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#GrzegorzWalendzik">Mogę się natomiast zgodzić, że rzeczywiście, nie ma sensu wprowadzania reglamentacji sprzedaży napojów. Natomiast odnośnie do sformułowania, że „Komisja uważa, że jest to zbyt daleko idąca propozycja ingerencji administracyjnej nie tylko w wolność gospodarczą, ale wręcz w podstawy bytu przedsiębiorców”. Ja z tym sformułowaniem w ogóle się nie zgadzam. Ponadto, jeżeli państwo mówicie o reklamie, to uważam, że jedyne miarodajne i wiarygodne dane na temat, czy ta reklama ma wpływ na wzrost spożycia alkoholu, zwłaszcza jeśli chodzi o młodzież i dzieci, ma Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. W reklamach pokazuje się, że piwo piją sportowcy, znani aktorzy, a młodzież chce naśladować. To nie jest moja opinia. Jest to opinia Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, wypracowana na podstawie analizy danych. Dlatego uważam, że nasza opinia w ogóle nie odnosi się do małych i średnich przedsiębiorców, a ci duzi, jak państwo tu mówili, i tak dadzą sobie radę, bo ci polscy też nie zawsze są polscy, chociaż są w Polsce, bo mają zagranicznych inwestorów. Wszyscy o tym wiedzą też, że w lokalach nikt nie będzie zabraniał reklamowania takiego czy innego piwa. Każdy przyjdzie i wybierze sobie, co mu się będzie podobało. Uważam, że tej ostatniej części opinii w ogóle nie powinniśmy przyjmować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AdamSzejnfeld">A propos takiego postawienia sprawy, jakiego dokonał pan poseł Walendzik, należałoby, czego ja celowo nie zrobiłem, wpisać, po słowach, że „... zakaz może spowodować katastrofalne skutki ekonomiczne dla przedsiębiorstw, a więc i dla gospodarki”... i tu, zamiast kropki postawić przecinek i dodać: „zwłaszcza w zakresie konkurencji polskich przedsiębiorstw, którym reklama zostanie zakazana, w stosunku do przedsiębiorców zagranicznych”.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#AdamSzejnfeld">Sądzę, że byłoby to jasne, a ponadto, moim zdaniem, nie byłoby wątpliwości, czy tak można sprawę traktować, czy nie. Podkreślam jeszcze raz. Opinia została tak skonstruowana po to, abyśmy my, niestety, co również podkreślam, jako komisja nie rozstrzygająca merytorycznie treści projektów, wydali tylko swoją opinię odnosząc się do strony prawnej zagadnienia. Nie odnosimy się do podziału poglądowego, bo nie chcę powiedzieć ideologicznego. A niestety, jest taki podział czy też podział światopoglądowy.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#AdamSzejnfeld">Odnosimy się jedynie do strony prawnej. Przyznam, że zrobiłem to celowo, aby uniknąć właśnie takiej dyskusji. Napisałem też w opinii wyraźnie, że nie budzi naszych wątpliwości intencja projektodawców i kwesta zupełnego zakazu reklamy alkoholu. My w naszej opinii nie postulujemy, aby nie było bezwzględnego zakazu reklamy napojów alkoholowych. My tylko mówimy, że proponowany przepis od strony prawnej, legislacyjnej, jest fatalny i może przynieść tylko negatywne skutki. Tylko to. Nie mówmy natomiast nic, co do meritum sprawy, a więc czy powinno się reklamować, czy nie - owe napoje alkoholowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JacekPiechota">To zdanie, oparte na negacji, nie jest najszczęśliwiej sformułowane. Proponowałbym, aby było to: powodem takiego stanowiska Komisji nie jest zakaz reklamy napojów alkoholowych. Komisja jest za utrzymaniem zakazu reklamy napojów alkoholowych, natomiast forma i zakres zakazu zaproponowane w tym projekcie budzi sprzeciw Komisji... itd. Tu powinny być wyszczególnione powody. Chodzi o to, żeby było czytelne przesłanie, że Komisja jest za utrzymaniem zakazu reklamy napojów alkoholowych, lecz forma i zakres zakazu zaproponowane w omawianym projekcie budzą sprzeciw Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#GrzegorzWalendzik">Na to bym się zgodził, tylko musi być wyraźnie powiedziane, że Komisja jest za utrzymaniem zakazu reklamy napojów alkoholowych. Natomiast mamy wątpliwości, co do skuteczności formy zaproponowanej w nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JacekPiechota">„Budzi nasz sprzeciw forma i zakres zakazu, zaproponowanego w tym projekcie”. Zgódźmy się na tak zapis.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JacekPiechota">Czy jest zgoda na takie sformułowanie tego zapisu? Jest zgoda. W takim razie uważam, że przebrnęliśmy przez tę rafę.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#JacekPiechota">Jest jeszcze ostatni akapit, dotyczący czwartego projektu nowelizacji tej ustawy. Uzgodniliśmy z panem posłem Szejnfeldem propozycję poprawki, która brzmi:</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#JacekPiechota">„Natomiast od ponad roku oczekuje na pierwsze czytanie jeszcze jeden projekt poselski zmiany tej ustawy (druk nr 1299), skierowany przez Marszałka Sejmu do pierwszego czytania w komisjach...” — i tu powinniśmy wymienić, w jakich komisjach — „... w dniu 4 sierpnia 1999 roku. Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw uznaje ten fakt za wysoce niewłaściwy”.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#JacekPiechota">Chodzi o to, że od 1999 roku ten projekt leży sobie i nie jest poddawany pierwszemu czytaniu. Moim zdaniem, powinniśmy to wyraźnie powiedzieć, że Komisja ten fakt uznaje za wysoce niewłaściwy.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#JacekPiechota">„Projekt zawarty w druku 1299 dotyczy wprowadzenia możliwości rozkładania na kwartalne raty opłat za zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych, bez zmniejszania ich wysokości nawiązuje w swojej treści do trzech omawianych wyżej nowelizacji. Zwracamy się o włączenie do prac komisji również projektu zawartego w druku 1299”.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#JacekPiechota">Czy jest na to zgoda? Jest zgoda.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#JacekPiechota">Zredagowaliśmy też z panem ministrem Nowakiem poprawkę do pierwszej części naszej opinii. Brzmiałaby ona tak: „Komisja zwraca uwagę, że pożądane jest pilne rozpatrzenie przedłożenia rządowego zawartego w druku 2111, nie wiążąc go z pozostałymi projektami, gdyż wejście w życie ustawy — Prawo działalności gospodarczej z dniem 1 stycznia 2001 roku, powoduje, że każda działalność objęta obowiązkiem uzyskiwania zezwoleń wymaga uregulowania aktem prawnym rangi ustawy. Przedłożenie rządowe jest spełnieniem tego wymogu”.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#JacekPiechota">W takim razie, przystępujemy do przyjęcia całej opinii naszej Komisji. Kto z państwa jest za przyjęciem tak zredagowanej opinii?</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#JacekPiechota">Wobec braku sprzeciwu, Komisja przyjęła opinię nr 10 w sprawie poselskich i rządowego projektów ustaw o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#JacekPiechota">Dziękuję państwu, na tym zakończyliśmy główny temat naszego posiedzenia. Pozostały jeszcze sprawy różne.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#JacekPiechota">W poczcie poselskiej macie państwo informację dotyczącą wyjazdowego posiedzenia Komisji w Szczecinie. Jest prośba o dokonanie wszystkich niezbędnych formalności.</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#JacekPiechota">Jest też wniosek prezydium Komisji i prośba jednocześnie. W połowie listopada planowaliśmy wyjazd do Poznania. Miał być on poświęcony przedstawieniu założeń projektu ustawy o powszechnym samorządzie gospodarczym. W prezydium pracujemy jeszcze nad tym projektem i pewnie jeszcze będzie to trwało jakiś czas. Jest zatem propozycja ze strony prezydium, abyśmy odłożyli na razie ten wyjazd, do czasu, kiedy będziemy gotowi z założeniami projektu ustawy i kiedy Komisja je in gremio przyjmie. Czy jest zgoda na propozycję prezydium?</u>
          <u xml:id="u-50.13" who="#JacekPiechota">Jest zgoda, bardzo dziękuję. Na tym kończymy obrady, zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>